6 minute read
Przezskórna elektroliza – czyli innowacyjny sposób na chore ścięgna
Przezskórna elektroliza (za pomocą aparatu EPTE) jest rewolucyjną techniką używaną do leczenia tendinopatii, tj. „chorób ścięgien” oraz innych problemów mięśniowo–szkieletowych.
Zastosowanie EPTE zwiększa skuteczność terapii do 85%
Advertisement
MGR ADRIAN SMOLARZ
FIZJOTERAPEUTA ZE SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO PRO-FAMILIA
PRO ZDROWIE: Czym jest przezskórna elektroliza EPTE?
Adrian Smolarz: To przełomowa technika używana w leczeniu tendinopatii, czyli chorób ścięgien. Leczenie jest szybkie, skuteczne, wywołuje minimalny ból oraz skraca znacznie czas rekonwalescencji.
PZ: Jak działa ta metoda?
A.S.: Terapia wywołuje swoistą reakcję gojenia się w leczonym obszarze. Za pomocą modulatora intensywności EPTE można wytwarzać kontrolowane zapalenie, niezbędne do wyleczenia tendinopatii. Mikroprądy o małej intensywności zwykle nie są odczuwalne przez pacjenta. Terapia ma szerokie zastosowanie – stosuje się ją u sportowców na światowym poziomie oraz u osób z typowymi urazami z przeciążenia.
PZ: Powiedzmy o tym, jakie efekty przynosi terapia? Jakie korzyści daje pacjentowi?
A.S.: Lista jest naprawdę długa! Zastosowanie EPTE zwiększa skuteczność terapii do 85%, zmniejsza okres rekonwalescencji, przynosi ulgę w bólu. Terapia działa selektywnie, naprawiając uszkodzone miejsce do zdrowej tkanki. Jest to bardzo dobre uzupełnienie terapii w przypadku braku uzyskania efektów za pomocą innych technik leczenia.
PZ: Z jakim problemem można się zgłosić na taki zabieg?
A.S.: Terapia ma szerokie zastosowanie. Głównie wykonujemy ją u pacjentów, którzy borykają się z problemami ze ścięgnem Achillesa, więzadłem właściwym rzepki, rozcięgnem podeszwowym, łokciem tenisisty, łokciem golfisty czy np. ścięgnem przywodzicieli.
PZ: Czy istnieją przeciwwskazania?
A.S.: Tak. Zabiegu nie wykonujemy u pacjentów z endoprotezą, rozrusznikiem serca, chorujących na chorobę nowotworową, czy przyjmujących leki przeciwzakrzepowe. Przeciwwskazaniem jest również ciąża czy np. zaburzenia czucia.
PZ: Jak wygląda zabieg?
A.S.: Zabieg przezskórnej elektrolizy polega na aplikacji mikroprądu za pomocą igły do akupunktury pod kontrolą USG. W ten sposób fizjoterapeuta (z wykorzystaniem aparatu do USG) szuka i ocenia poziom uszkodzenia tkanki, a następnie w to miejsce wykonuje nakłucie i przepuszcza prąd za pomocą aparatu EPTE. Podczas samej elektrolizy pacjent może odczuwać niewielkie mrowienie. Zabieg ten powoduje ponowne uruchomienie procesów naprawy uszkodzonego ścięgna, która z jakiegoś powodu została zaburzona. Wywołany zostaje kontrolowany stan zapalny, który jest potrzebny do pełnego wyleczenia.
- Cały proces tworzenia ubrań odbywa się na rodzinnym Podkarpaciu. To tutaj mamy swoje biuro konstrukcyjne, szwalnie, pracownię a także biuro i magazyn –mówi Klaudia Czerniakowska, właścicielka marki modowej MARISOL, która kilka lat temu postawiła wszystko na jedną kartę i założyła swój własny biznes.
PRO ZDROWIE: Jak to się stało, że w Rzeszowie powstała marka odzieżowa, która obecnie ma klientki nie tylko w Polsce? Co stało się inspiracją do założenia własnego biznesu? Jaka jest idea marki Marisol?
Klaudia Czerniakowska: Odkąd pamiętam, moda była moją pasją. Będąc kilkuletnią dziewczynką, bardzo lubiłam wymyślać stylizacje i przebierać się. W rodzinnym albumie można znaleźć zdjęcia z rodzinnych imprez, na których stoję w garderobie mojej mamy przebrana w jej sukienki i buty. Będąc studentką, z wielkim zaangażowaniem prowadziłam modowy profil na instagramie, pokazując swój styl i swoje poczucie estetyki. Moje stylizacje cieszyły się dużym zainteresowaniem, dziewczyny chętnie śledziły w co się ubieram. Prowadząc przez kilka lat modowe konto, myśl o założeniu własnej marki nie odstępowała mnie na krok. W 2020 r., w roku wybuchu pandemii, korporacja, w której wtedy pracowałam zredukowała godziny pracy - piątek był dniem wolnym. Pomyślałam, że to idealny moment, aby wykorzystać okazję i w końcu poczynić pierwsze kroki do spełnienia swojego wielkiego marzenia. Misją mojej marki jest tworzenie ponadczasowych i klasycznych ubrań, które sprostają oczekiwaniom konsumentów. Staram się słuchać klientek i wyciągać wnioski. W parze ze świetną jakością tkanin ma iść funkcjonalność i uniwersalność fasonów. Chcę, aby moje klientki dostały to czego oczekują i nosiły nasze ubrania z ogromną przyjemnością.
PZ: Marisol - co to oznacza?
K.C.: Historia nazwy jest dosyć przypadkowa, aczkolwiek wszystko zaczęło się od pewnego serialu. Oglądając serial “Ray Donovan”, w jednym z odcinków pojawiła się postać o imieniu Marisol - imię od razu wpadło mi do głowy. Pamiętam, jak powiedziałam wtedy do męża: „jeżeli kiedyś założę własną markę, nazwę ją Marisol” - tak też zrobiłam.
PZ: Kto tworzy markę Marisol?
K.C.: Markę Marisol od samego początku tworzę ja. W firmie pełniłam już chyba wszystkie role, począwszy od pakowania i wysyłki paczek, zaopatrzeniowca, obsługi klienta, marketingowca a nawet bycia modelką. W dalszym ciągu wykonuję wiele obowiązków sama, jednak teraz skupiam się głównie na poszukaniu nowych dostawców tkanin, projektowaniu ubrań i rozwoju firmy, a większość zadań jest skierowana na pracownika.
PZ: Co jest Pani największą inspiracją? Jak powstają ubrania Marisol?
K.C.: Inspiracją dla mnie były sukcesy innych marek. Obserwowałam właścicielki, widziałam ich rozwój, który od zawsze był dla mnie wielką motywacją. Wierzyłam, że ja też mogę osiągnąć sukces. Proces powstawania ubrań zaczyna się od pomysłu lub dotknięcia tkaniny. Widząc kawałek materiału w głowie powstaje zamysł co mogłabym z niej uszyć i jakiego rodzaju byłby to produkt. Kieruję się także kolorami Pantone - wybierane co sezon przez instytut kolory są dla mnie bazą kolekcji. Proces powstawania ubrań w wielkim skrócie wygląda następująco: dobór tkaniny, konstrukcja, odszycie wzoru, poprawki. Gdy projekt zostanie zatwierdzony, rozpoczyna się stopniowanie (rozmiary), przygotowanie układów dla krojczego, krojenie, szycie, podklejanie (usztywnianie np. kołnierzyków, stójek), prasowanie, metkowanie. Od pomysłu do finalnego produktu jest bardzo długa droga - czasem pracujemy nad modelem kilka miesięcy.
PZ: Co było dla Pani największym wyzwaniem, gdy zakładała Pani swoją markę? Co obecnie jest największym wyzwaniem? Jak pozyskujecie klientki?
K.C.: Gdy zakładałam swoją markę, o prowadzeniu biznesu, a tym bardziej o prowadzeniu marki odzieżowej nie wiedziałam dosłownie nic. Wiedziałam tylko, że muszę znaleźć konstruktorkę odzieży, szwalnię i hurtownię tkanin. Byłam bardzo zawzięta i po prostu robiłam wszystko co w mojej mocy, żeby tylko jakoś zacząć. Podsumowując, wyzwaniem było wszystko - założenie działalności, nawiązanie współpracy ze szwalnią, znalezienie tkanin, do tego dochodziło zaprojektowanie i wypuszczenie gotowego produktu, założenie i nauczenie się obsługi strony internetowej, podpięcie płatności, zrobienie zdjęć, zamówienie opakowań, wysyłka paczek i co najważniejsze - pozyskanie klientek. Otworzyć markę to jedno, ale znalezienie osób zainteresowanych zakupem to dopiero wyzwanie. Wyzwania pojawiają się tak naprawdę codziennie. Sama produkcja jest procesem bardzo wymagającym. Często nagle brakuje nici, guzików, gum, wszywek z rozmiarami. Trzeba być ciągle na bieżąco. Czasem zdarza się, że materiał przyjdzie od producenta zeskazowany albo nie w tym kolorze, w którym miał przyjść. Takie sytuacje potrafią zastopować całą produkcję, a co za tym idzie sesję zdjęciową i wypuszczenie dropu. Tkaniny nie raz idą tygodniami, szczególnie gdy nie są zamawiane z Polski. Kolejne wyzwanie to pozyskiwanie klientek. Mamy bazę stałych klientek, natomiast ciągle staramy się rozwijać i docierać do nowych. Nie jest to łatwe - konkurencja jest ogromna, na rynku jest bardzo dużo marek odzieżowych. Przebić się ze swoją ofertą to nie lada wyczyn. Uruchomienie reklam w internecie czy nawiązanie współpracy ze znanymi osobami lub influencerkami wymaga dużych nakładów finansowych, a nie zawsze jest opłacalne. Wszystko zależy od doboru danej osoby i zaprezentowania produktu.
PZ: Jak powstają nowe projekty? Skąd pozyskujecie materiały?
K.C.: Cały proces tworzenia ubrań odbywa się na rodzinnym Podkarpaciu. To tutaj mamy swoje biuro konstrukcyjne, szwalnie, pracownię, a także biuro i magazyn. Jeżdzę po całej Polsce w celu poszukiwania nowych dostawców tkanin. Materiały pochodzą głównie od europejskich dostawców, tj. Włochy, Grecja, Hiszpania, Holandia. Kolejnym celem są największe na świecie targi tkanin w Paryżu. Jeżeli chodzi o pomysły, czerpiemy je zewsząd. Czasem jest to potrzeba klientek, czasem moja - np. brakuje mi małej czarnej sukienki, więc zabieram się od razu do pracy! Inspiracją dla nowych projektów są podróże, sztuka, tkaniny, kolory, ale tak naprawdę mnie inspiruje wszystko - obserwuję wiele zagranicznych blogerek, chodzę na wystawy obrazów, jestem po prostu kreatywną duszą lubiąca wszystko co estetyczne i piękne.
PZ: Co będzie modne w sezonie wiosna/ lato? Co warto mieć w swojej szafie?
K.C.: Sezon 2023 należy zdecydowanie do odważnych kolorów. W trendach pojawiają się takie kolory, jak fuksjowo-buraczkowy
“Viva Magenta” (okrzyknięty kolorem roku 2023), limonka, lila. Hitem od kilku sezonów pozostają spodnie o szerszym fasonie nogawki oraz oversize’owe koszule i bluzki. Dlatego tworząc swoją wiosenno-letnią garderobę postawiłabym właśnie na szerokie spodnie na gumie i luźną koszulę.
PZ: Przed Wami premiera nowej kolekcji. Czego możemy się spodziewać?
K.C.: Za nami kilka wiosennych dropów, w których postawiliśmy na klasyczne fasony i kolory. Im bliżej lata, tym więcej będzie się pojawiało lżejszych fasonów i wyraźniejszych kolorów - pięknie współgrających z opalenizną. Nie zabraknie lekkich spodni na lato, oversize’owych koszul, zwiewnych sukienek, odkrytych pleców i przede wszystkim dużej kolekcji z muślinu (tkanina jest z nami od początku marki i cieszy się ogromnym powodzeniem od kilku lat). Właśnie pracujemy nad stricte letnimi projektami i mamy nadzieję, że w tym roku Was zaskoczymy!
PZ: Co powiedziałaby Pani innej kobiecie, która marzy o tym, aby założyć własny biznes?
K.C.: Jeżeli myślisz o tym dzień i noc zrób to, ale pamiętaj, że nie będzie łatwo. Za prowadzeniem własnego biznesu stoi ogrom wyrzeczeń i poświęceń. Sukces osiągniesz tylko wtedy, gdy będziesz cierpliwa, zawzięta i pomimo wielu przeciwności losu nigdy się nie poddasz!