O tym, jak prezentuje się nowy budżet gminy Prudnik – str. 8
Pełny harmonogram wywozu śmieci na 2014 rok – str. 10 – 11
ISSN 2300-7958
To już rok na stanowisku dyrektora Muzeum Ziemi Prudnickiej – wywiad z dr Wojciechem Dominiakiem – str. 12 – 13
24
GAZETA BEZPŁATNY dwutygodnik
Prudnik, Biała, Głogówek, Lubrza
Kluczowy projekt Prudnika i partnerów Kwotę 10 mln zł może pozyskać gmina Prudnik ze środków unijnych w ramach projektu ochrony przyrody i dziedzictwa kulturowego Gór Opawskich oraz pogranicza, jaki chce realizować wspólnie z kilkoma samorządami południowej Opolszczyzny. Projekt ma być realizowany przez grupę sześciu partnerów, wśród których są gminy: Prudnik, Głuchołazy, Głubczyce, Kietrz i Baborów, oraz powiat głubczycki. Każdy z partnerów chce wykonać określone zadania, a wartość całości opiewa na 30 mln zł. Po 10 mln miałoby przypaść Prudnikowi i Głuchołazom, trzecia część pozostałym partnerom. Wspólną cechą jest ochrona przyrody i dóbr kulturalnych na określonych obszarach, lub też pokazanie ich walorów turystycznych. W gminie Prudnik ma to być m.in. dokończenie rewitalizacji parku miejskiego, utworzenie nowych ścieżek turystycznych oraz zagospodarowanie obszaru byłego poligonu wojskowego, sąsiadującego z klasztorem Franciszkanów w Prudniku-Lesie. - W ramach dokończenia rewitalizacji parku miejskiego założyliśmy generalny remont alejek i oświetlenia, a także dosadzenie drzew, których wcześniej wycięto ponad 2 tys. Chcemy zrobić także dwie ścieżki pieszo-rowerowe - jedną na ul. Poniatowskiego, drugą wzdłuż rzeki Prudnik - prowadzące do klasztoru Franciszkanów - wyjaśnia burmistrz Franciszek Fejdych. Dodaje, że stara, przedwojenna ścieżka,
nazywana franciszkańską, była swego czasu głównym traktem z centrum miasta na tzw. klasztorek. Przy okazji zostanie odtworzone źródełko, które było kiedyś w lasku koło wodociągów, znane z bardzo dobrej wody. - Na terenie byłego poligonu wojskowego koło klasztorku zamierzamy stworzyć potrzebną infrastrukturę rekreacyjną, by ludzie mogli wypoczywać czy organizować imprezy, nie niszcząc zieleni na terenie parku krajobrazowego. Na terenie klasztoru, przy grocie, powstaną nowe miejsca do siedzenia, w formie amfiteatru. Z rozmów z Franciszkanami wynika, że coraz więcej ludzi odwiedza to miejsce - kontynuuje burmistrz. W ramach uporządkowania całego terenu byłego poligonu jest też pomysł upamiętnienia ofiar Katynia i Smoleńska - w formie tzw. żywego pomnika, który powstanie po posadzeniu 96 dębów. W sąsiedztwie zostaną utworzone aleje. Inicjatywa zyskała uznanie opolskiego Urzędu Marszałkowskiego i znalazła się w grupie 24 projektów kluczowych dla realizacji Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na
lata 2014-20. Teraz oczekuje na zatwierdzenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, a następnie ostateczną akceptację przez Komisję Europejską. - Unia stawia obecnie na projekty liniowe, obejmujące wiele obszarów. Poza tym leżymy w obszarze pogranicza polsko-czeskiego, chronionym przyrodniczo - bo mamy park krajobrazowy - oraz posiadającym wiele obiektów o znaczeniu historycznym i kulturowym. Poza Prudnikiem mamy w Głuchołazach wyjątkowy park zdrojowy, w Kietrzu odkrywki dawnych kultur, jakich nie ma poza tym obszarem na Opolszczyźnie. To są atuty przemawiające za tym, że dla regionu jest to kluczowy projekt, więc szanse na jego realizację są spore ocenia Franciszek Fejdych. Dodaje, że do połowy 2014 roku gmina musi skompletować dokumentację, która trafi do Brukseli. Po zatwierdzeniu, od 2015 roku można będzie składać wnioski o środki, następnie z nich korzystać. Wydatki na dokumentację zostały ujęte w budżecie gminy na rok 2014.
a dodatkowo damy Ci TABLET w prezencie!
Prudnik, Pl. Szarych Szeregów 1, tel. 77 436 90 13
R
T
Y
K
U
Ł
S
P
O
N
S
O
R
O
W
A
N
Za oknem już zima, a w Hotelu Dębowe Wzgórze pełne ciepła wnętrza, aromatyczne zapachy zachęcają do wspólnych wieczorów, relaksacyjnych masaży i pielęgnacyjnych zabiegów kosmetycznych. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych gości i klientów postanowiliśmy zapewnić szereg udogodnień i atrakcji, aby każdy nawet najbardziej zapracowany znalazł coś dla siebie i swoich najbliższych. W długie zimowe wieczory zapraszamy serdecznie do naszego SPA , gdzie blask świec, nastrojowa muzyka przeniosą w świat relaksu i odprężenia. Nasza strefa SPA & Wellness z profesjonalną, bogatą ofertą zabiegów kosmetycznych i masaży pozostaje do Państwa dyspozycji w dni powszednie 1300-2130, a w weekendy już od 900-2130.
Dodatkowo w każdą sobotę w godzinach 1800-2100 zapewniamy Waszym posiechom wyjątkowe animacje pod okiem doświadczonej i kreatywnej opiekunki. Ten cenny, wolny czas pozwoli Państwu swobonie odpocząć w komfortowych wnętrzach naszych gabinetów SPA. Nie zapominamy także o osobach prowadzacych aktywny tryb życia, którym proponujemy świetną zabawę w gorących rytmach ZUMBY, sobotnie wieczory taneczne, grillowe dania z grzanym winem w całorocznej chcie grillowej, a także możliwość skorzystania z hotelowego basenu, sauny i jacuzzi. Pragniemy zapewnić, że zespołowi Hotelu Dębowe Wzgórze przyświeca troska o spełnianie pragnień gości. Dlatego dołożymy wszelkich starań, aby sprostać Państwa oczekiwaniom - gwarantując spokojną atmosferę, piękne krajobrazy okolicy, pełen pakiet usług, dobre samopoczucie i rozsądne ceny, czym mogą pochwalić się nieliczne hotele w Polsce.
M
z adresu na adres
+48 77 4313 440 +48 604 225 821 +31 633 644 133 biuro@juzwa.pl
Y
Zimowa pielęgnacja i relaks dla zapracowanych w Hotelu Wellness&SPA Dębowe Wzgórze
CODZIENNE przewozy osób - Holandia, Niemcy
A L K E R
A
Bogusław Zator
PrzyjdŸ do Nas sfinansujemy Twoje ferie!
A
R
E
K
L
A
M
A
Gazeta Prudnik24 - gazeta bezpłatna, numer 21, 7 stycznia 2014 r., www.prudnik24.pl
www.facebook.com/prudnik24
Urodzenia, małżeństwa, zgony - statystyka gminy Prudnik za rok 2013 – str. 5
www.juzwa.pl
GAZETA
24
Jesteśmy skuteczni i konsekwentni
Powitaliśmy Nowy Rok
T
en symboliczny okres skłania nas do refleksji nad tym co było i nad tym co będzie. To czas stawiania sobie nowych celów i wyzwań, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć w kolejnym roku. Przed nami podwójny rok wyborczy. Wiosną wybierzemy przedstawicieli, którzy reprezentować nas będą w Parlamencie Europejskim. Jesienią przyjdzie nam decydować o władzach lokalnych. Przez cały ten okres będziemy chcieli przybliżyć Państwu sylwetki włodarzy gmin powiatu prudnickiego, a także radnych. Przyjrzymy się ich dotychczasowej aktywności, przedstawimy sukcesy i porażki. Sprawdzimy, czy będą ubiegali się o reelekcję i jakie mają plany wobec naszej społeczności.
T
ymczasem polecam wywiad z Wojciechem Dominiakiem, dyrektorem Muzeum Ziemi Prudnickiej, w którym opowiada on, dlaczego Prudnik jest starszy niż się wydaje. Mirosław Matusiak Redaktor Naczelny
Zarząd Stowarzyszenia Rycerze Biznesu z siedzibą w Prudniku pragnie podzielić się wspaniałą informacją. Po długim okresie wytrwałej i żmudnej pracy, za którą stoją setki maili, godziny rozmów telefonicznych oraz uzgodnień pomiędzy członkami naszego Stowarzyszenia po stronie polskiej oraz amerykańskiej - powołana została do życia nowa inicjatywa Miast Partnerskich pomiędzy Prudnikem (Polska) i Wilmington (USA). W dniu 22. 11. 2013 otrzymaliśmy informacje płynącą od Connie Smith, że w dniu 21.11.2013 Zarząd Miast Partnerskich Miasta Wilmington udzielił zgody na przystąpienie do Projektu Miast Partnerskich dla miast: Prudnik (Polska) i Wilmington DE (Stany Zjednoczone). Jesteśmy głęboko przekonani, że przyszła współpraca przyniesie znaczące korzyści dla obu miast, ich obywateli, lokalnego biznesu, a nade wszystko przyniesie inną perspektywę widzenia świata naszej młodzieży oraz naszych dzieci mieszkańców naszych miast, stwarzając nowe możliwości do wymiany kulturalnej, edukacyjnej, ekonomicznej, turystyki, wymiany wiedzy i nowoczesnej technologii oraz doświadczenia w zakresie ochrony zdrowia i opieki medycznej po obu stronach oceanu – na poziomie lokalnym, gdzie żyjemy i działamy . Mamy przyjemność poinformować, że Zarząd Rycerzy Biznesu, organizacji biznesu Miasta i Powiatu Prudnik z siedzibą w Prudniku, wspiera i nieustannie prowadzi wszelkie aktywności przygotowujące i organizujące to wspaniałe przedsięwzięcie (po obu stronach oceanu), jakim jest ta inicjatywa służąca rozwojowi powiązań pomiędzy Prudnikem i Wilmingtonem w ramach Programu Miast Partnerskich, działając zgodnie ze statutem Stowarzyszenia.
Po naszej stronie osobami odpowiedzialnymi za projekt i jego realizację, i skuteczne zakończenie (do obecnego etapu, tj. zatwierdzenia i uzyskania statusu zgody i zaproszenia do współpracy) są członkowie Stowarzyszenia Rycerze Biznesu: dr Ryszard Bandurowski (Polska) oraz dr Constance Smith (USA). To dzięki nieustającej pracy, inicjatywie oraz zaangażowaniu tych osób jesteśmy w miejscu , które pozwoli nam wkrótce sformalizować nasze starania i powołać do życia ideę Miast Partnerskich z udziałem Burmistrzów obu Miast, Starosty Powiatu Prudnickiego oraz Rycerzy Biznesu, gdzie wspólnie będziemy kształtować nowy rodzaj funkcjonowania idei miast partnerskich. Na początku października 2013 została wysłana (ponowiona - z uwagi na zmiany na stanowiskach zarządu miasta Wilmington DE) propozycja idei powołania miast partnerskich sygnowana stosownymi dokumentami przez Burmistrza Miasta Prudnik, Starostę Powiatu Prudnickiego oraz Rycerzy Biznesu. Dnia 25.10.2013 wspólnie wystosowany został list intencyjny kierowany do organizacji Ampol Wilmington DE - udzielającej wsparcia dr Connie Smith w kontaktach na poziomie administracji, nauki, biznesu szkolnictwa i ochrony zdrowia (odpowiednik organizacji Amerykanów polskiego pochodzenia z jego Prezydentem Panem Markiem Murowany). Jesteśmy na bieżąco w kontakcie z Burmistrzem Miasta Prudnik, Sekretarzem Miasta oraz Starostą Powiatu Prudnickiego oraz zainteresowanymi kandydatami do udziału w Projekcie po stronie polskiej (ochrona zdrowia, szkolnictwo, turystyka, biznes, kultura, nauka) – gdzie wstępnie przedstawiliśmy ofertę współpracy płynącą z naszej strony w ramach
Zarząd Rycerzy Biznesu
Początek nowego roku zawsze zmusza do refleksji nad minionymi dwunastoma miesiącami. O próbę podsumowania 2013 roku poprosiliśmy więc szefów gminy i powiatu - burmistrza Franciszka Fejdycha i starostę Radosława Roszkowskiego. Oto jak postrzegają oni zeszły rok w gminie i powiecie.
Gazeta Prudnik24
Podsumowanie roku - Burmistrz Franciszek Fejdych
REDAKCJA: Kontakt z redakcją pod numerami telefonów: 793 286 200, 605 207 847 WYDAWCA: Mirosław Matusiak Emenem Design ul. Wojska Polskiego 3/14, 48-200 Prudnik, NIP: 755-184-05-96 Redaktor Naczelny: Mirosław Matusiak (m.matusiak@prudnik24.pl) Dziennikarze: Bogusław Zator (b.zator@prudnik24.pl) Jarosław Szóstka (j.szostka@prudnik24.pl) Wojciech Ossoliński (w.ossolinski@prudnik24.pl) Maciej Dobrzański (m.dobrzanski@prudnik24.pl)
Pod kątem finansowym nie był to rok łatwy, ale zrealizowaliśmy praktycznie wszystkie założone projekty. Rozpoczęliśmy dużą inwestycję (kompleks sportowy na osiedlu - red.) i jest ona realizowana, dostaliśmy także wsparcie z ministerstwa sportu. Szczęśliwie zakończyliśmy wszystkie projekty unijne. Z inwestycji na lata 2007-2013 zwróciliśmy tylko 170 tys. zł, a zrealizowane projekty opiewają na prawie 30 mln zł i wszystkie one „pracują”. W tym roku udało się wprowadzić duży projekt z nowego rozdania - zgłoszony wspólnie z gminą Głuchołazy, powiatem głubczyckim, na 30 mln zł. Każdy z trzech partnerów otrzyma 10 mln zł, w tym także gmina Prudnik. W budownictwie trudno mówić o boomie, ale nowe domy powstawały. Nam udało się wyre-
montować kilka budynków i kilkanaście mieszkań. Końcówka roku bardzo trudna, ponieważ sprzedaż mienia szła bardzo słabo. Jeżeli chodzi o sport, to możemy mieć powody do zadowolenia, było wiele sukcesów. Mamy mistrzynię świata w krótkofalarstwie, bardzo dobre wyniki i medale w łucznictwie, w karate. Także koszykarze utrzymują się w czołówce II ligi. Gorzej radzili sobie piłkarze Pogoni w IV lidze, natomiast mamy duże nadzieje, jeśli chodzi o najmłodszych - dobrze działa sekcja „Orlika”, drużyny juniorskie utrzymują się w czołówce rozgrywek. W kulturze także zrealizowaliśmy najważniejsze imprezy, dopisała też w tym roku pogoda. Dodam, że udało się zdobyć środki unijne na działania kulturalne POK-u na lata 2014-15. Będzie to ok. 70 tys. euro, więc mamy nadzieję, że oferta imprez będzie bogata. Dobrze działa także Muzeum Ziemi Prudnickiej, od stycznia pod kierownictwem nowego dyrektora.
A
Współpracownicy: Marek Doskocz, “Spóźniony Donosiciel”, Gambit
A
Reklama: tel. 791 802 433 e-mail: reklama@prudnik24.pl
WIELKIE CZYSZCZENIE MAGAZYNÓW WYPRZEDAŻ DRZWI I PANELI PODŁOGOWYCH. DRZWI JUŻ OD 99 ZŁ
L
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.
K
Druk: Drukarnia Pro Media Opole
R
E
24 2
Dla samorządów był to rok trochę „szalony”, bo zmiany w prawie - jak choćby wprowadzenie ustawy śmieciowej - nie ułatwiały nam życia. Miniony rok był trudny także w gospodarce - utrzymywała się stagnacja, do tego temat Coroplastu i dyskusje o tym, czy będzie on funkcjonować dalej, czy też nie. Ciągle bardzo trudno jest ściągnąć do Prudnika inwestorów. Mamy małą strefę ekonomiczną - 12 ha - więc nie mamy co myśleć o konkurencji z Nysą, która liczy na kluczowe projekty, dysponując ponad 200 ha. Ale pojawiło się światełko w tunelu - dwie firmy są zainteresowane kupnem terenów w strefie. Może zacznie się coś dziać, tym bardziej, że zwracaliśmy uwagę, że mamy w Prudniku elewatory i można rozwijać przy nich zakłady przetwórstwa, jak to się robi gdzie indziej. Mieliśmy też kilka rozmów z firmami, które przyznają wprost, że czekają z inwestycjami w Polsce na lepsze czasy, aż zakończy się kryzys w Europie. Miejmy nadzieję, że nastąpi to już w roku 2014.
P.P.H.U MERKURY PANELE I DRZWI 48-200 PRUDNIK UL.POWSTAŃCÓW ŚL. 4 tel. 77 436 52 07 kom. +48 502 357 256
M
E-mail: redakcja@prudnik24.pl www.prudnik24.pl
GAZETA
prac przygotowawczych. Zdajemy sobie sprawę z wagi protokołu dyplomatycznego oraz proceduralnych kroków ze strony włodarzy obu Miast: Wilmington i Prudnik, dlatego czekamy na oficjalne potwierdzenie akceptacji stanowiska Rady Miasta Wilmington oraz Prezydenta d/s rozwoju współpracy w ramach miast partnerskich (oczekiwane formalne przyjęcie propozycji – początek 2014 roku) kierowane do Burmistrza Miasta Prudnika. Czynimy nieustające przygotowania, żeby idea miast partnerskich w nowym kształcie i wymiarze spełniła oczekiwania strony amerykańskiej oraz obywateli miasta i powiatu prudnickiego. Strona amerykańska z entuzjazmem oraz powagą odniosła się do wstępnej propozycji współpracy kierowanym przez Rycerzy Biznesu w ramach 6 obszarów (edukacja, kultura, biznes, ochrona zdrowia, turystyka, sport) - czekając na formalny rozwój relacji, gdzie Burmistrzowie obu Miast podpiszą stosowne dokumenty i wspólnie dookreślimy realne i osiągalne obszary wzajemnej oferty współpracy płynące ze strony polskiej oraz amerykańskiej.
PROMOCJA DOTYCZY WYBRANYCH MODELI DRZWI
Gazeta Prudnik24
DO WYCZERPANIA ZAPASÓW
www.prudnik24.pl
facebook.com/prudnik24
A
OGŁOSZENIA DROBNE
M
TUTAJ może być Twoje ogłoszenie drobne! Chcesz pozbyć się niepotrzebnego sprzętu, oferujesz pracę, a może szukasz niani dla swoich pociech?
A
Odwiedź Biuro Ogłoszeń Drobnych Gazety Prudnik24, ul. Jagiellońska 22, wypełnij formularz ogłoszeniowy i czekaj na telefon od zainteresowanych.
R
E
K
L
Ogłoszenia drobne w bezpłatnym dwutygodniku - Gazecie Prudnik24, to gwarancja dotarcia do największej liczby odbiorów w powiecie prudnickim!
Podsumowanie roku - Starosta Radosław Roszkowski Był to dla nas kolejny rok intensywnej pracy. Powiat, z uwagi na bardzo skromny budżet, zmuszony jest realizować większość inwestycji przy udziale pieniędzy zewnętrznych, najlepiej unijnych. Sporo dobrego udało nam się zdziałać zwłaszcza w infrastrukturze szkół powiatowych. Właściwą, dobrze wyposażoną bazę oświatową uznajemy bowiem, obok poziomu nauczania, za warunek konieczny do prawidłowego przygotowania absolwentów naszych szkół do rywalizacji na rynku pracy. Przede wszystkim zrealizowaliśmy budowę kompleksu boisk na „Rolniku” składającego się z „Orlika” oraz boiska trawiastego. Stanowi on niezbędne uzupełnienie bazy sportowej Zespołu Szkół Rolniczych, gdzie niedawno pokusiliśmy się na utworzenie klasy sportowej o profilu piłki nożnej oraz koszykówki. Przypomnę, że szkoła ta dysponuje dwoma salami gimnastycznymi oraz internatem oraz obiektem stołówki (zmodernizowanej przez nas niedawno ze środków unijnych), gdzie chcielibyśmy docelowo uruchomić dożywianie. Budowa „Orlika” jeszcze niedawno, po odmowie konkretnego dofinansowania przez Urząd Marszałkowski wydawała się niemożliwa, po moim apelu i wielu telefonach (przy wsparciu dyrektora szkoły) w sukurs przyszli jednak prywatni sponsorzy, głownie firma Green Bear i obiekt ostatecznie powstał! Piękne miasteczko ruchu drogowego, w tej jakości wyjątkowe w skali województwa, udało się nam wybudować na terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wy-
chowawczego w Prudniku. Miasteczko wybudowane zostało w technologii niefazowanej kostki brukowej, a linie i oznakowania malowane zwykle na jezdni wyłożone są odpowiednimi kolorami kostki. W ramach unijnego projektu polsko-czeskiego, który co godne podkreślenia napisała sama szkoła, wybudowana została także wiata, zakupione rowery, oznakowanie (m.in. światła) oraz przeprowadzane są zajęcia. Na obiekcie tym, który udostępniany będzie także innym szkołom, planujemy m.in. organizacje wojewódzkich finałów konkursów ruchu drogowego dla dzieci. W 2013r. zakończyliśmy ostatecznie spłatę obiektów SOSW zakupionych przez Powiat od Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety.
RO-POWIAT” przyznawaną nielicznym samorządom w Polsce. Niezwykle ważna, wręcz kluczowa decyzja zapadła także w sprawie funkcji prezesa Prudnickiego Centrum Medycznego. Po odejściu Dariusza Madery, po długich konsultacjach, Zarząd Powiatu zdecydował się rekomendować na to stanowisko bardzo znanego na Opolszczyźnie lekarza i managera dr. Anatola Majchera. Są już pierwsze wyniki jego pracy. Szpitalowi udało się uniknąć straty finansowej na koniec roku 2013, mimo, że jeszcze w maju wynosiła ona ponad 600 tys. zł. W pracy szpitala chodzi jednak przede wszystkim o dobre leczenie i właściwe podejście do pacjentów. Mamy nadzieję, że jedno i drugie uda się poprawić także dzięki zasileniu w ostatnim czasie kadry PCM przez kolejnych dobrych lekarzy.
Za blisko 500 tys. zł., także z unijnego projektu, udało nam się doposażyć Powiatowe Centrum Kształcenia Praktycznego przy ul. Prężyńskiej.
Dbając o dobre warunki oczekiwania i załatwiania spraw przez klientów przeprowadziliśmy gruntowną modernizację parteru starostwa powiatowego umiejscawiając tam Wydział Komunikacji i Transportu. Dzięki środkom pozyskanym przez nas z PFRON udało się stworzyć kolejne miejsca pracy dla osób niepełnosprawnych, a przede wszystkim wybudować windę w PCMie oraz parking przy szpitalu w Białej. Praca tego właśnie szpitala po raz kolejny przyniosła nam w minionym roku wiele satysfakcji, pożytku pacjentom, a jego dyrektorowi dr. Zdzisławowi Juszczykowi m.in. bardzo prestiżowy tytuł „Opolskiego Hipokratesa”.
Zrealizowaliśmy kolejne zadanie przy wsparciu rządowego Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych – czyli tzw. „schetynówek”. Nasz projekt remontu mostu przy ul. Nyskiej zajął I miejsce w województwie i w rywalizacji z innymi samorządami otrzymał najwięcej punktów. Ale ważne jest to, że most wreszcie nie stanowi wąskiego gardła w infrastrukturze komunikacyjnej miasta! Nasze aktywne działania w minionym i poprzednich latach zostały dostrzeżone także w Warszawie. W dniu 20 listopada wicepremier Janusz Piechociński wręczył nam statuetkę i certyfikat „EUR
E
K
L
A
M
NAJTAŃSZE OGŁOSZENIA DROBNE! TYLKO 9 GROSZY ZA ZNAK! Ogłoszenia drobne można zamawiać w B.T. Medium Aleksander Kramarz przy ulicy Jagiellońskiej 22 oraz mailowo, na adres: ogłoszenia@prudnik24.pl. Do ogłoszenia należy dodać dane do faktury (imię, nazwisko, adres, oraz NIP w przypadku firm). CENNIK: 9 groszy/znak, ogłoszenie pogrubione: koszt * 2, ogłoszenie w ramce: +10 zł.
A
R
E
wakacje wczasy zdjęcia ślubne wycieczki sesje w studio zdjęcia hoteli
To mogą być Twoje moduły!
Biuro reklamy Gazety Prudnik24 tel. 791 802 433
facebook.com/prudnik24
48-200 Prudnik ul. Przemysłowa 5 tel. 77 406 70 61
Czynna: Pn-Pt od 800 do 2000 Sob od 800 do 1400
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
3
K
L
A
M
A
Niedokończone msze wołyńskie
TU DOSTANIESZ GAZETĘ PRUDNIK24: PRUDNIK: 1. PUP Prudnik, ul. Jagiellońska 2. Starostwo Powiatowe, ul. Kościuszki 3. Urząd Miasta, ul. Kościuszki 4. Poczta Polska, ul. Kościuszki 5. Muzeum Ziemi Prudnickiej, ul. Chrobrego 6. Prudnicki Ośrodek Kultury, ul. Kościuszki 7. MiGBP w Prudniku, Plac Zamkowy 8. Poczekalnia Dworca PKS 9. Przychodnia Medicus, ul. Kościuszki 10. Przychodnia Optima, ul. Nyska, ul. Ogrodowa 11. Apteka Optima, ul. Nyska 12. Apteka, Rynek 13. Apteka oo. Bonifratrów, ul. Piastowska 14. Apteka pod Złotym Wężem, ul. Powstańców 15. Sklep EKO ul. Chopina 16. Sklep EKO ul. Jasionkowa 17. Media Expert, ul. Powstańców Śląskich 18. Market budowlany PSB Mrówka, ul. Powstańców Śląskich 19. Sklepy „Żabka” (ulice: Ratuszowa, Sobieskiego, Batorego, Asnyka) 20. Wszystkie prudnickie sklepy “Procent” 21. Stacja PEGAZ ul. Nyska 22. Stacja benzynowa „Statoil” 23. Stacja benzynowa „Orlen”. 24. Coroplast ul. Nyska 25. Salon KOLPORTER ul. Kościuszki 26. Sklep spożywczo-przemysłowy Jolanty Ostrowskiej-Michalczewskiej, ul. Kościuszki 27. Sklep papierniczy koło sklepu spożywczego „Moskwa” 28. Sklep papierniczy ul. Ratuszowa 29. Salon fryzjerski ul. Ratuszowa 30. Sklep rybny „Łosoś”, ul. Batorego 31. Sklep monopolowy „Horten”, ul. Jasionkowa 32. Sklep mięsny “Swojski Smak”, Rynek 33. Sklep spożywczo-monopolowy „Al-kaw”, ul, Ratuszowa 34. Cukiernia J.K.M. Górka, ul. Ratuszowa 35. Sklep mięsny „Tulipan”, ul. Piastowska 36. Sklep monopolowy „Marco”, ul. Sobieskiego 37. Foto- Labor, ul. Kościuszki 38. Sklep obuwniczy, ul. Ratuszowa 39. Meble Dagmara, ul. Powstańców Śl. 40. ANN-MAR, ul. Powstańców Śl. 12 41. Internet Serwis, ul. Klasztorna 10 42. B.T. MEDIUM, ul. Jagiellońska LUBRZA: 1. Urząd Miasta i Gminy, ul. Wolności 73 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Wolności 71 3. F.H.U. Stanisław Macioł, ul. Nowej Naprawy 38 4. Moto Pub, 26 km drogi krajowej nr 40 Prudnik-Głogówek-Kędzierzyn Koźle BIAŁA: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 10 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, Rynek 3. Gminne Centrum Kultury, ul. Prudnicka 35 4. Ruch, Rynek 25 5. Sklep spożywczy „Zosia”, Rynek 16 GŁOGÓWEK: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 1 2. Zakład Piekarniczo-Cukierniczy Zimmerman ul. Mickiewicza 9 3. Bar Uśmiech, ul. Zamkowa 22 4. Apteka Crategus, ul. Zamkowa 1 5. Sklep Muzyczno-Zabawkowy Dragomir Rudy, Rynek 14 6. PH Wodnik, ul. Zamkowa 28 7. Sklep Żabka, ul. Dworcowa 1 8. Sklep mięsny Klaudia Cibis, Rynek 21 9. Sklep mięsny Joachim Matejka, Rynek 27 POZOSTAŁE PUNKTY KOLPORTAŻOWE: 1. Sklep Dani, Gostomia 22 2. F.H.U. Sylmich, Mochów 92 3. Plus Market, ul. Zwycięstwa 28A, Racławice Śląskie 4. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Prudnicka 11, Racławice Śląskie 5. Sklep ogólnospożywczy, Wierzch 14 6. Sklep spożywczy Darvita, Dytmarów 7. Sklep „U Darka” w Trzebinie 8. Sklep spożywczy w Niemysłowicach 9. Sklep spożywczy w Łące Prudnickiej
4
Muzeum Ziemi Prudnickiej, przy współpracy z Katolickim Stowarzyszeniem „Civitas Christiana” w Opolu oraz Delegaturą Instytutu Pamięci Narodowej w Opolu, zaprasza na wystawę „Niedokończone msze wołyńskie. Martyrologium duchowieństwa wołyńskiego ofiar zbrodni nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej”. Otwarcie wystawy nastąpi 8 stycznia (środa) o godz. 18:00 w Centrum Tradycji Tkackich, ul. Królowej Jadwigi 23 w Prudniku. Słowo wstępne do wystawy wygłosi Andrzej Koziar, pracownik IPN Delegatury w Opolu. Wystawę można zwiedzać do 17 stycznia 2014 r.
Wystawa ukazuje biogramy duchownych (księży i zakonników), którzy zostali zamordowani na Wołyniu w wyniku działalności Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Niejednokrotnie mord został wykonany podczas sprawowania posługi kapłańskiej, w kościołach, kaplicach. Dziś, tą symboliczną wystawą, przywołujemy pamięć o tych osobach oraz pokazujemy, że pamiętamy o ich poświęceniu i ofierze życia. Partnerzy: Gość Niedzielny, Radio Plus Wystawa powstała przy współpracy z: Konsulatem Generalnym RP w Łucku, Centrum UCRAINICUM KUL oraz Instytutem Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie.
O rozmowie z Kaką i nie tylko
Michał Mormul w koszulce Manchesteru United
Nasi czytelnicy pewnie już zauważyli, że na łamach Gazety Prudnik24 staramy się promować młodych, zdolnych ludzi, którzy urodzili się w Prudniku, mieszkają tu, albo – z różnych przyczyn – wyjechali stąd w świat, a teraz spełniają się i działają w innej rzeczywistości. Jedną z takich osób jest Michał Mormul, młody prudniczanin, którego pasją jest dziennikarstwo sportowe. Michał studiuje obecnie ten kierunek na jednej z wrocławskich uczelni i przygotowuje się do egzaminu licencjackiego. Tytuł jego pracy to: „Stereotyp polskiego kibica na podstawie tekstów Gazety Wyborczej”. Z Michałem rozmawiamy dziś jednak przede wszystkim jako z osobą mającą na swoim koncie współpracę z wieloma portalami sportowymi, takimi jak choćby FutbolNet.pl, czy ekstraklasa.net, gdzie pełnił m.in. rolę opiekuna redakcyjnego Śląska Wrocław. Zapoznajmy się zatem z osobą prudniczanina, który w swojej przygodzie z dziennikarstwem rozmawiał m.in. z jednym z najsławniejszych współczesnych piłkarzy – Brazylijczykiem Kaką, grającym obecnie w AC Milan. ROZMAWIA MACIEJ DOBRZAŃSKI Michał, dlaczego właśnie dziennikarstwo sportowe? Co Cię skłoniło do pójścia w te rejony działalności? Sport był moją pasją od najmłodszych lat. Pamiętam, że już w przedszkolu marzyłem głównie o tym, aby otrzymać korkotrampki i koszulkę jednej z drużyn piłkarskich. Oba marzenia, po jakimś czasie, udało się ziścić, gdyż w obuwniczym udało się znaleźć buty w odpowiednim rozmiarze, a w jednym ze sklepów żółty trykot AC Parmy. Sytuacja była o tyle zabawna, że nigdy nie lubiłem włoskiej piłki, jednak wówczas nie grało to żadnej roli. Liczył się sam fakt posiadania koszulki. Zainteresowanie dziennikarstwem wzięło się z tego, że zawsze chciałem przy tym sporcie zostać. Jednak z biegiem czasu, a był to mniej więcej okres gimnazjum, zdałem sobie sprawę, że sukcesów na boisku nie osiągnę, więc musiałem postawić na co innego - padło na dziennikarstwo. Jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział, że ci najbardziej uzdolnieni sportowo zostają sportowcami, ci trochę mniej trenerami, a ci najmniej dziennikarzami sportowymi. W moim przypadku sprawdziło się idealnie.
Gazeta Prudnik24
Dla jakich portali obecnie pracujesz? Ciężko jest mi wskazać portal, w którym obecnie pracuję na stałe, gdyż takiego zwyczajnie nie ma. Piszę w różnych miejscach - stawiam na portal, w którym jest zapotrzebowanie na jakiś tekst, bądź zostanę o coś poproszony przez „górę” - np. o zrobienie relacji z jakiegoś spotkania T-Mobile Ekstraklasy, bądź przeprowadzenie wywiadu z danym sportowcem. Myślę jednak, że warto wspomnieć, iż swoją przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem na największym i, moim zdaniem, najlepszym polskim portalu poświęconym Manchesterowi United - DevilPage.pl. O ile dobrze pamiętam, był to rok 2006. Początki nie były najłatwiejsze, ale redakcja wyznaczyła mi opiekuna, który mi bardzo pomógł. Kontakt mamy do dziś, gdyż Michał, bo tak ma na imię ów chłopak, także studiuje we Wrocławiu. Z czasem nabrałem jednak wprawy i tej pomocy nie potrzebowałem. O ile dobrze pamiętam, pod koniec 2008 roku, zostałem przez szefostwo obdarzony sporym zaufaniem, ponieważ powierzono mi funkcję zastępcy redaktora naczelnego. Po dwóch, trzech latach zacząłem jednak tracić motywację do pisania dla DevilPage.pl i zacząłem szukać nowych wyzwań. Tak trafiłem na portal ekstraklasa.net, gdzie początkowo pisałem o Premier Leauge oraz Ekstraklasie. Po kilku miesiącach aktywnego działania zaproponowano mi, abym został swojego rodzaju opiekunem Śląska Wrocław w redakcji. Zgodziłem się bez wahania, gdyż wiązało się to z fajną nobilitacją, jaką były przyznawane akredytacje dziennikarskie na mecze Śląska. Swoje teksty na tym portalu publikuje do dziś, ale jest ich coraz mniej. Sympatyczną przygodę miałem także z nieistniejącym portalem FutbolNet.pl, na którym wychowało się wielu młodych dziennikarzy sportowych, w czym wielka zasługa Ś. P. Romana Hurkowskiego - jednego z najlepszych dziennikarzy sportowych w polskiej historii. Znalazłoby się jeszcze kilka innych portali, ale mój wkład w ich tworzenie był tak nikły, że nie ma sensu o nich wspominać. Ile czasu poświęcasz dziennikarstwu? To jest stałe zajęcie, które szczelnie wypełnia Ci czas, czy raczej rodzaj dodatkowego zajęcia, traktowanego jako hobby? Nie potrafię dokładnie odpowiedzieć, ile czasu poświęcam dziennikarstwu, bo z tym bywa bardzo różnie. Natomiast muszę podkreślić, że nie jest to moje jedyne zajęcie, gdyż od poniedziałku do piątku normalnie pojawiam się w pracy, która z dziennikarstwem nie ma nic wspólnego. Muszę jednak powiedzieć, że jeżeli w przyszłości praca dziennikarza pozwalałaby mi na spokojne utrzymanie, to i tak starałbym sobie poszukać jakiegoś alternatywnego zajęcia. Byłoby tak, gdyż zgadzam się z opinią mówiącą, że w życiu trzeba stać na kilku nogach, bo nigdy nie wiadomo, kiedy jedna z nich, nawet ta najsilniejsza, zostanie podcięta. Ograniczasz się do piłki nożnej, czy pisujesz także o innych dziedzinach? Dotychczas pisałem tylko o piłce nożnej i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości mogło się to zmienić. Prawdę mówiąc jedynym sportem, poza piłką, o którym mógłbym śmiało pisać są skoki narciarskie, gdyż ze wszystkimi informacjami jestem na bieżąco, a sam sport jest przecież dość banalny (choć przyznawanie punktów za wiatr i zmianę długości najazdu trochę to zmieniło). Pisania od jutra np. o siatkówce czy koszykówce zwyczajnie bym się nie podjął,
www.prudnik24.pl
gdyż zbyt słabo się na nich znam. Myślę, że potrzebowałbym jakiegoś przygotowania, aby się tego podjąć. Niższe ligi także są przedmiotem Twojego zainteresowania? Owszem, miałem z nimi pewną styczność, np. pisałem o I-ligowej Miedzi Legnica, III-ligowych rezerwach Śląska Wrocław czy ekipie Śląska Wrocław z nieistniejących już rozgrywek Młodej Ekstraklasy Wiem, że kiedyś przeprowadzałeś wywiad ze słynnym Brazylijczykiem Kaką, idolem wielu młodych ludzi. Jaki to człowiek w bezpośrednim kontakcie? Zacznę od tego, że wywiady to robiła Oriana Fallaci, a do niej jest mi bardzo daleko. Rozmowa, bo tak to trzeba nazwać, z Kaką w ogóle była dość specyficzna, bo brało w niej udział jeszcze kilku innych polskich dziennikarzy. Miało to miejsce przy okazji spotkania Brazylii z Japonią, gdy Kaka był jeszcze piłkarzem Realu Madryt. Zastanawia Cię pewnie, jakim jest człowiekiem, ale muszę wprost powiedzieć, że nie mam bladego pojęcia. Wszystko bowiem działo się bardzo szybko, a w rozmowie uczestniczył jeszcze tłumacz oraz kilku innych dziennikarzy, o czym już mówiłem. Ale skoro przy tym temacie jesteśmy, to muszę powiedzieć, że trochę dłuższych wywiadów już w życiu zrobiłem i w większości przypadków odnosiłem jak najlepsze wrażenie. Jakich jeszcze sławnych zawodników miałeś okazję poznać? To zależy, jak mam rozumieć pojęcie słynnego piłkarza, ale wydaje mi się, że mogę do nich zaliczyć np. piłkarzy reprezentacji Polski. Konkretnych nazwisk tutaj wymieniać nie będę, bo zwyczajnie nie chcę bawić się w kategoryzowanie zawodników. Wspomnę tylko, że swojego czasu uczestniczyłem w bardzo przyjemnym spotkaniu z Tomaszem Kuszczakiem. Wówczas był on jeszcze bramkarzem Manchesteru United. Miało to dla mnie ogromne znaczenie, gdyż kibicem Czerwonych Diabłów jestem od 1998 roku. Michale, pogadajmy chwilę o polskiej piłce. Jak oceniasz zmianę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Myślisz, że Adam Nawałka poradzi sobie w nowej roli? Bardzo długo byłem zwolennikiem opcji zagranicznej, ale nominacja Adama Nawałki ma wiele swoich plusów. Jednym z nich jest aspekt finansowy. Oczywiście można było ściągnąć trenera „z nazwiskiem” zza granicy i miesięcznie rzucać na stół 200 tysięcy euro. Ale czy to ma jakikolwiek sens? Śmiem twierdzić, że nie. Obawiam się bowiem, że jeżeli ów trener osiągnąłby z biało-czerwonymi sukces, to byłby on epizodyczny i w dużej mierze przypadkowy. Wolę więc, aby myślenie było długofalowe, a zaoszczędzone pieniądze zostały przekazane na szkolenie młodzieży. Jednak, aby tak było, trzeba niestety uzbroić się w cierpliwość. W ten sposób postąpili m. in. Belgowie, którzy obecnie mają złotą generację piłkarzy i mogą być czarnym koniem zbliżających się mistrzostw świata w Brazylii. Choć oczywiście należy pamiętać, że szkolenie młodzieży nie leży jedynie w gestii PZPN-u, ale także jest zadaniem dla wszystkich polskich klubów. Bez tego ani rusz. (dokończenie na stronie 16)
facebook.com/prudnik24
Coraz mniej mieszkańców w gminie Prudnik? Koniec i początek roku to dobry czas na wszelkiego rodzaju podsumowania. Tym razem postanowiliśmy sprawdzić, jak 2013 rok w gminie Prudnik prezentował się pod kątem ilości urodzeń, zgonów i ślubów. Na pierwszy rzut oka statystyka ta może wskazywać na wyludnianie się naszej gminy, pozornie jednak wcale nie jest to takie oczywiste, o czym poinformowała nas kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Prudniku – Danuta Król. - Dane, które rejestrujemy w naszym urzędzie, nie mają przełożenia na dane demograficzne – mówi kierownik USC. Jak twierdzi, dzieje się tak, ponieważ Urząd Stanu Cywilnego w Prudniku dokonuje rejestracji zdarzeń, które mają miejsce na terenie gminy, natomiast wśród urodzonych są także dzieci rodziców mieszkających poza jej obszarem. - One zawsze podbijają konto tych gmin, w których mieszkają rodzice dziecka – kontynuuje nasza rozmówczyni. – Identycznie jest ze zgonami, rejestrujemy zgony osób, które fizycznie i formalnie były zarejestrowane w innej gminie. Wtedy ten ubytek także prze-
chodzi na konto tamtej gminy – dodaje. A co mówią dane? W porównaniu do roku 2012, w roku 2013 urodziło się aż o 73 dzieci mniej. W poprzednim roku zmniejszyła się także liczba małżeństw (o 22; statystyka ujmuje zarówno małżeństwa cywilne, jak i konkordatowe), zwiększyła za to liczba zgonów (o 33).
ksiąg. - Akty są wpisywane na wniosek osób, które mają tu miejsce zameldowania, bądź też były zameldowane na terenie naszej gminy. Wśród takich dokumentów dominują jednak akty urodzeń dzieci za granicą. Jest to nowe zjawisko – zauważa Danuta Król.
- Podkreślam jednak, że te dane nie muszą mieć przełożenia na sytuację demograficzną w naszej gminie – zaznacza kierownik USC i jako przykład podaje sytuację, w której prudniczanie zawierają związki małżeńskie za granicą, a akty małżeństwa, które są tam sporządzane, wpisuje się następnie do prudnickich
Dlaczego Polki coraz częściej wolą rodzić poza granicami kraju? - Wiele zachodnich krajów oferuje znacznie lepsze warunki socjalne – tłumaczy kierownik USC. - Dla przykładu w Holandii opieka nad ciężarną matką rozpoczyna się już od pierwszych dni. Kobieta ma kontakt z siostrą położ-
E – biblioteka
Miejska i Gmina Biblioteka Publiczna w Prudnika wprowadza możliwość wypożyczania e-booków. Umowa z zarządzającym platformą ibuk.pl – Wydawnictwem Naukowym PWN, została podpisana na rok i przez ten czas czytelnicy uzyskają dostęp do prawie 900 pozycji.
Powoli rośnie popularność książek w wersji elektronicznej. Według badań Virtualo dla Forbes Polska, w grupie 2 tysięcy respondentów z e-booków korzysta 23%. Okazuje się, że najchętniej po elektroniczną wersję książki sięgają młodzi ludzie z dużych miast. Mimo to trudno zaprzeczyć, że wkrótce na polskim rynku zyski ze sprzedaży e-booków prze-
wyższą sprzedaż tradycyjnie wydanych książek. Tak stało się w USA, gdzie największa księgarnia internetowa Amazon.com już w 2010 roku sprzedała więcej e-booków niż książek tradycyjnych. - W dzisiejszym bibliotekarstwie jest tendencja by kłaść nacisk na używanie najwyższych technologii. Już jakiś czas temu rozpoczęliśmy proces cyfryzacji naszych zbiorów, a teraz czas na kolejny krok – komentuje dyrektor MiGBP Małgorzata Skowronek. Tym kolejnym krokiem jest udostępnienie prudnickim czytelnikom możliwości wypożyczenia elektronicznej wersji książki. By wypożyczać e-booki trzeba być czytelnikiem MiGBP w Prudniku i poprosić o czterocyfrowy kod PIN, który potrzebny jest do rejestracji na stronie internetowej. – Cała procedura nie jest skomplikowana. Do każdego numeru PIN dodajemy instrukcję, jak dokonać rejestracji. Wystarczy podać swój adres e-mail, nadać swojemu kontu nazwę, zabezpieczyć je hasłem i wprowadzić wspomniany już PIN – wyjaśnia Beata Englot, pracownica biblioteki odpowiedzialna za projekt wypożyczania e-booków. Po rejestracji czytelnik zyskuje możliwość skorzystania z prawie 900 pozycji: – Są to w większości książki popularno – naukowe. Wiele e-booków to pozycje z dziedziny nauk przyrodniczych, humanistycznych, czy książki poruszające
ną, jest dużo lepiej uświadomiona także od strony formalnej. Świadczenia na małe dzieci także są dużo lepsze, zwraca się uwagę, żeby rodzina była świetnie zabezpieczona – kończy Danuta Król. Maciej Dobrzański
GAZETA
CO MÓWIĄ NAM LICZBY? STATYSTYKA GMINY PRUDNIK
Rok 2012 urodzenia: 575, małżeństwa: 174, zgony: 299 Rok 2013 urodzenia: 502, małżeństwa: 152, zgony: 332
tematykę medyczną. Oferta ta powinna szczególnie przypaść do gustu studentom i nauczycielom, bo większość pozycji odpowiada temu, co znajdowało się w zbiorach zlikwidowanej biblioteki pedagogicznej. Nie trzeba się jednak obawiać, że tylko takie książki znajdują się w elektronicznej ofercie biblioteki, bo na pewno każdy znajdzie tam coś dla siebie – tłumaczy Beata Englot. System wypożyczania i korzystania opiera się o stronę www.ibuk.pl, na której znajdują się pozycje wydawane przez Wydawnictwo Naukowe PWN. Ogólnie dostępnych jest ponad 6 tysięcy książek w wersji cyfrowej. Na samej stronie znajdują się specjalne programy i aplikacje, które pomagają dopasować format ściąganych plików do urządzeń, na których będą one odczytywane. Wśród dostępnych formatów mamy PDF, ePub i Mobi. Biblioteka w Prudniku nie uzyskałaby dostępu do takiej ilości książek, gdyby nie wchodziła w skład Opolskiego Konsorcjum Bibliotek Publicznych. – Dzięki przynależności do Opolskiego Konsorcjum Bibliotek Publicznych, które zrzesza 20 bibliotek, mamy możliwość korzystania z o wiele większej ilości pozycji niż gdybyśmy działali sami. Wchodząc do projektu, Prudnik do wspólnej puli dodał tysiąc złotych, co przełożyło się na 17 pozycji książkowych, a prudnicki czytelnik ma dostęp do prawie
Nowe boisko już gotowe Zakończyła się modernizacja trawiastego boiska usytuowanego przy nowym „Orliku”, znajdującym się na terenie Zespołu Szkół Rolniczych. Obiekt, wchodzący w skład powiatowego kompleksu sportowego Imienia Tradycji „Pogoni” Lwów i „Polonii” Bytom, może się teraz poszczycić m.in. trybunami na 80 osób. Poza trybunami na obiekcie zostały zainstalowane także ogrodzenia, bramki, piłkochwyty i ławki rezerwowych. Przede wszystkim jednak nowe boisko zostało wyposażone w nowoczesną nawierzchnię trawiastą. Koszt przedsięwzięcia to około 318 tys. zł., z czego ponad 115 tys. zł. powiat prudnicki otrzymał z Unii Europejskiej za pośrednictwem Euroregionu Pradziad, 100 tys. zł. z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej kierowanego przez Mini-
facebook.com/prudnik24
sterstwo Sportu i Turystyki, 11,5 tys. z budżetu państwa jako uzupełnienie wkładu własnego w projekcie i 26 tys. zł z Kopalni Surowców Odkrywkowych w Niemodlinie. Powiat prudnicki również partycypował w kosztach, wydając na ten cel około 65 tysięcy zł. Nowe boisko ma być jednym z kluczowych elementów, pomocnych w rozwoju klas sportowych funkcjonujących przy Zespole Szkół Rolniczych w Prudniku. Maciej Dobrzański
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
5
900 pozycji – wyjaśnia dyrektor MiGBP. Większość bibliotek wchodzących w skład konsorcjum korzystało już wcześniej z oferty ibuk.pl. Czerpanie z ich doświadczenia trzeba uznać za kolejną zaleta przynależności do tego rodzaju spółdzielni bibliotecznych. Umowa na korzystanie z serwisu ibuk. pl została podpisana na rok i po upływie tego czasu będzie trzeba podjąć decyzję, czy biblioteka w Prudniku w dalszym ciągu będzie umożliwiała korzystanie swoimi czytelnikom z e-booków. Wszystko zależy od zainteresowania tym projektem mieszkańców Prudnika. - Pomysł powinien się przyjąć, bo przekrój książek jest naprawdę duży. Tych obeznanych z nowymi technologiami nie będzie trzeba specjalnie przekonywać, a i osoby starsze mające dostęp do komputera i Internetu także docenią możliwość wypożyczenia książki bez wychodzenia z domu – ocenia projekt Beata Englot. W podobnym tonie wypowiada się także dyrektorka prudnickiej biblioteki: - Potencjał projektu jest duży. Korzystanie z e-booków oszczędza czas i pieniądze. Ten pierwszy próbny rok będzie decydujący. Jeśli okaże się, że jest zainteresowanie e-bookami, to na pewno przedłużymy umowę i przeznaczymy większe środki na zakup kolejnych książek – podsumowała Małgorzata Skowronek. Jarosław Szóstka
www.MAGAZ.republika.pl
R E K L A M A
Montaż, serwis samochodowych instalacji gazowych Diagnostyka komputerowa Naprawy bieżące Holowanie Wymiana opon Klimatyzacja
Oferty pracy
M. Zawalski, ul. Piastowska 8, 48-200 Prudnik
R E K L A M A
CAŁODOBOWE, KOMPLEKSOWE USŁUGI - profesjonalona obsługa - konkurencyjne ceny
SKUP SAMOCHODÓW CAŁYCH I USZKODZONYCH
SPRZEDAŻ CZĘŚCI, POMOC DROGOWA, ZŁOMOWANIE
GOTÓWKA OD RĘKI NAJLEPSZE CENY! 518
To mogą być Twóje moduły! Już od 29,80 zł!
R E K L A M A
Biuro reklamy Gazety Prudnik24 tel. 791 802 433
101 511
y zaufan a n w Posta zciwy i uc SKŁAD OPAŁU pału! skład o Asortyment:
TOMEX
Sprzedaż najwyżej jakości opału w najniższych cenach Najnowsza waga, dokładne ważenie! Transport GRATIS
SKUP ZŁOMU
węgiel gruby węgiel orzech węgiel workowany ekogroszek miał koks flot
Tel. kom: 508 558 538 Tomasz Stanek, ul. Prężyńska 40, Prudnik, Niemysłowice 61 B
Biuro reklamy Gazety Prudnik24: Jarosław Wojdyło, tel. 791 802 433
1. KIEROWCA AUTOBUSU – praca w Prudniku 2. SZWACZKA – szycie ciężkie, praca w Głogówku 3. MENAGER DS. ODSZKODOWAŃ – wykształcenie średnie, prawo jazdy kat. B, praca na terenie powiatu prudnickiego 4. KRAWCOWA –wykształcenie kierunkowe, praca w Głogówku 5. KUCHARZ – doświadczenie w zawodzie, praca w Łące Prudnickiej 6. DYREKTOR HANDLOWY - Rozwój, zarządzanie i nadzór nad podległym kilkuosobowym zespołem Regionalnych Przedstawicieli Handlowych (m.in. rekrutacja, tworzenie planów rozwojowych, systemu ocen pracowniczych i motywacji), Realizacja zadań sprzedażowych i marketingowych w ramach przyjętych planów. Budowanie i podtrzymywanie relacji z kluczowymi klientami hurtowymi w Rep. Czeskiej oraz na Słowacji, praca w Głogówku 7. ELEKTRONIK, TOKARZ – ŚLUSARZ, POMOCNIK DRUKARZA - doświadczenie w zawodach, praca w Głogówku 8. REFERENT DS. ADMINISTRACJI PRODUKCJI – wykształcenie średnie, biegła umiejętność programu Microsoft Excel, praca w Głogówku 9. PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY – wykształcenie średnie lub wyższe, bardzo dobra znajomość języka angielskiego w mowie i piśmie, praca w Prudniku 10. DIAGNOSTA – uprawnienia do wykonywania badań technicznych pojazdów, doświadczenie w zawodzie min. 5 lat, praca w Prudniku 11. KIEROWCA SAMOCHODU CIĘŻAROWEGO, MECHANIK SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH - prawo jazdy kat. C, CE, praca w Głogówku 12. KSIĘGOWA –wykształcenie min. średnie, praca w biurze rachunkowym w Prudniku 13. NAUCZYCIEL TYFLOPEDAGOG - wykształcenie wyższe z przygotowaniem pedagogicznym, praca w Białej 14. HYDRAULIK – doświadczenie w zawodzie, praca na terenie kraju 15. MECHANIK MASZYN ROLNICZYCH – doświadczenie w zawodzie, praca w Lubrzy 16. PRACOWNIK OCHRONY – praca w Głogówku 17. SPRZEDAWCA – sprzedaż sprzętu AGD/RTV, znajomość branży instalatorskiej, praca w Prudniku 18. PRACOWNIK OCHRONY – wykształcenie średnie, licencja pracownika ochrony I lub II stopnia, praca w Prudniku 19. FUNKCJONARIUSZ SŁUŻBY WIĘZIENNEJ – praca w Prudniku *Szczegółowe informacje: Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku – Serwis Pracy (ul. Jagiellońska 21, parter).
ul. Prążyńska 17 tel. 77 436 34 72
R E K L A M A
Rolnictwo Przemysł Ogród Mauzer teraz tylko 200 zł
ul. Powstańców Śl. 12, Prudnik
Produkty bezglutenowe
R E K L A M A
- Oleje tłoczone na zimno: kokosowy, arganowy, lniany wg dr Budwig i inne - Przyprawy ekologiczne - Herbaty Yerba Mate - Zdrowa żywność - Produkty wspomagające oczyszczanie i odchudzanie kawa zielona, syrop Neera i inne. Diagnozowanie zaburzeń energetycznych metodą motodą biorezonansu
VEGATEST
tel. (077) 436 37 44, kom. 602 182 447
CHŁODNICTWO KLIMATYZACJA POMPY CIEPŁA M O N TA Ż S E RW I S S P R Z E D A Ż
WIESŁAW & MICHAŁ ZIĘBA W W W. S O FAT H . C O M . P L
KWIECIEŃ SZKOŁA KIEROWCÓW
TEL.:+48 600-726-008
Zaprasza na kurs prawa jazdy kat. B
R E K L A M A
echo serca, holter EKG, holer LECZENIE PIJAWKĄ LEKARSKĄ - żylaki, trudno ciśnieniowy, tester wysiłkowy, gojące rany, obrzęki, zakrzepy, zapalenie USG brzucha i tarczycy, doppler tętnic zatok, choroba zwyrodnieniowa i inne
To może być T Ł U M I K I OWOSC HAKI HOLOWNICZE N Twój moduł! KONSERWACJA PODWOZI Już od 14,90 zł! WYMIANA PROGÓW
NAPRAWY GŁÓWNE I BIEZACE
Biuro reklamy tel. 791 802 433
REGENERACJA WYROBÓW Z PIERZA pranie, czyszczenie KRZYŻKOWICE 50 przeniesione z targowiska
To może być Twój moduł! Już od 14,90 zł!
ręczniki dla firm - sprzedaż hurtowa
Biuro reklamy tel. 791 802 433
• orzech P.H.U. Gostrans • kostka Gościej Bogusław • groszek • ekogroszek • miał Usługi transportowe tel. 784 057 628 • piasek bogdangosciej@interia.pl www.gostrans.pl • żwir
Prywatny Gabinet Kardiologiczny
Studio pielęgnacji psów Barbara Wieczorek dyplomowany groomer
ul. Piastowska 42 Prudnik
ak
re R E J E S T R A C J A indyw dytac idu ja EC
a HO lna
Organizujemy imprezy okolicznościowe: - komunie - urodziny - bankiety - dancingi - stypy
Ponadto dzięki pomiarom ustalić można: miejsca zawilgocenia, ogniska grzybów, wycieki instalacji wodnej i grzewczej, usterki urządzeń elektrycznych, elektronicznych i elektromechanicznych, stan przewodów kominowych, ogrzewania podłogowego, klimatyzacji i wiele innych.
W Hana Cafe Restauramt zjedzą Państwo: danie dnia, pizze, burgery, tortille, sałatki, makarony, dania obiadowe, vegetariańskie, desery i inne
tel. 514 348 857
facebook.com/prudnik24
TEKS, Głogówek ul. 3go Maja 52 kom. 604 919 056 tel. 77 437 29 33
SKŁAD OPAŁU
Echo serca Testy wysiłkowe Holter EKG i RR
tel. 604 502 185, e-mail: jozef.kwiecien@neostrada.pl TYLKO U NAS - Uczymy się w system STS Skutecznie www.kwiecien.prawojazdy.com.pl
kom. 698840820,608769437
Biała, ul. Opolska 18/1
Głuchołazy, ul. Karłowicza 40, szpital MSW - AMBULATORIUM
Poniedziałek, środa i piątek, godz. 17:00 (Plac Farny 5 - II piętro)
tel. 77 436 09 88
Biała, ul. Opolska 18/1
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
7
Dokąd zmierza polityka senioralna w Polsce?
GAZETA
R
E
K
L
A
M
Przedstawicielka Prudnickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku wzięła udział w Ogólnopolskiej Konferencji UTW pod hasłem „Uniwersytety Trzeciego Wieku wobec wyzwań polityki senioralnej”, która 16 grudnia 2013 r. odbyła się w Sejmie RP.
Y
PRODUKCJA PRZEWODÓW HYDRAULICZNYCH
tel. 513 804 910 NOWOŚĆ DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA MASZYN ROLNICZYCH I BUDOWLANYCH
REGENERACJA SIŁOWNIKÓW
Stanisława Śliwińska z Ministrem Pracy i Polityki Społecznej
R
E
K
Hotel Oaza
48-200 Prudnik ul. Zwycięstwa 2
L
A
M
Y
Podczas warszawskiej konferencji - organizowanej przez Parlamentarny Zespół do spraw Uniwersytetów Trzeciego Wieku, Fundację „Ogólnopolskie Porozumienie UTW” oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, pod patronatem honorowym Marszałka Sejmu, Ewy Kopacz - prudnicki UTW reprezentowała przewodnicząca Rady Programowo-Naukowej, p. Stanisława Śliwińska. Spotkanie rozpoczęła Gala Konkursu „Wielka Osobowość UTW”, którego laureatami zostali: Anna Komorowska - małżonka prezydenta RP, Władysław Kosiniak – Kamysz - Minister Pracy i Polityki Społecznej, oraz Jerzy Koźmiński - prezes Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Osobom tym Stanisława Śliwińska wręczyła, wraz z życzeniami świątecznymi, świeżo wydany Biuletyn Prudnickiego UTW - „Poradnik Seniora”. Biuletyn spotkał się z dużym uznaniem i zachętą, by wydawać następne. Po wystąpieniach laureatów Minister Władysław Kosiniak – Kamysz przedstawił założenia polityki senioralnej na lata 2014-20. Program szczególną uwagę poświęca UTW, które zapewne odegrają wiodącą rolę w jego realizacji. Przewiduje także kontynuację Rządowego Programu na Rzecz Aktywności Osób Starszych, na którego
RUDZICZKA 157 48-200 PRUDNIK OFERUJEMY
K A M P A
Gizela Kampa Zakład Stolarski Drzwi drewniane dowolny wzór i wymiar!
Bogusław Zator Prudnicki UTW zaprasza Seniorów i Seniorki wraz z wnuczętami do udziału w zajęciach sekcji „Współpraca z dziećmi i młodzieżą”. Tu miło i pożytecznie czas spędzą jednocześnie starsze i młodsze pokolenia. Kontakt: tel. 609 827 791
74 mln zł w budżecie Prudnika na ten rok Przed świętami Bożego Narodzenia radni miejscy debatowali nad zatwierdzeniem gminnego budżetu na rok 2014. Został on przyjęty zdecydowaną większością głosów, ale nie obyło się bez dyskusji i głosów krytycznych.
S T O L A R S T W O
realizację budżet państwa na 2014 r. przewiduje 40 mln zł. Odbył się także panel ekspercki, na temat „Rola UTW w realizacji polityki senioralnej”. Na zakończenie uczestnicy konferencji przyjęli Deklarację Końcową, zawierającą kierunki działania dla UTW i rekomendacje kierowane do władz publicznych. - Była to kolejna konferencja ogólnopolska poświęcona sprawom seniorów. Owocem poprzedniej, zorganizowanej z Sejmie w grudniu 2012 r., był „Pakt na rzecz Seniorów”. Wówczas uczestnikiem była słuchaczka naszego UTW, p. Krystyna Strączek, która przywiozła do Prudnika pakt, wydany w formie książkowej - mówi Stanisława Śliwińska. Dodaje, że wcześniej w roku 2012 odbywały się konferencje regionalne, podczas których zbierano postulaty z poszczególnych UTW. W czerwcu 2012 r. konferencja taka odbyła się w prudnickim UTW, z udziałem przedstawicieli zaprzyjaźnionych UTW z Opolszczyzny. Jej tematem były kierunki działania UTW wobec zachodzących zmian społecznych, demograficznych, ekonomicznych i zdrowotnych. - Polityka senioralna rozpoczęła się zatem w poszczególnych, lokalnych UTW, gdzie powstawały postulaty. Nadal każdy z nich ma na nią duży wpływ, by zmierzała w kierunku zgodnym z założeniami, jakie postawiła UTW ich założycielka, p. prof. Halina Szwarc. Chodzi o to, by starzeć się w dobrym zdrowiu - wyjaśnia pani Stanisława.
DOBRY WĘGIEL
Zawada 17 tel.: 77 437 25 14 602 537 890
0zł
stolarstwokampa17@wp.pl www.stolarstwo-kampa.pl
8
Gazeta Prudnik24
Przyszłoroczny budżet gminy Prudnik został uchwalony przy poparciu 18 radnych i 2 głosach przeciw. Jest on skromniejszy, niż w latach poprzednich - opiewa na 74 mln złotych. Na inwestycje przeznaczone będzie mniej niż 5%, bo tylko ponad 3 mln zł. Nie podobało się to radnym opozycji, którzy krytykowali tak ostrożne założenia. Radny Jan Roszkowski mówił Radiu Opole, że to najsłabszy budżet, od kiedy jest możliwość korzystania z funduszy unijnych. Krytykował niskie inwestycje, określając budżet mianem „konsumpcyjnego” i wskazywał, że po stronie inwestycji zaplanowano tylko jedno duże zadanie, a pozostałe to niewiele warte „michałki”. Burmistrz Franciszek Fejdych wyjaśnia, że gmina chce się skupić na spłacie zobowiązań i zabezpieczyć sobie możliwość sięgania po fundusze unijne w nowej perspektywie finansowej (2014-2020): - Nie jest to budżet wyborczy. To raczej budżet rozsądny, z nastawieniem na utrzymanie inwestycji, i na przyszłe finansowanie unijne. Aby nie było tak, że w następnym rozdaniu środków UE my pozostaniemy bez zdolności do absorpcji tych pieniędzy. Na uwagi, że inwestycje i budżet są zbyt niskie, odpowiada: - Kiedy zostawałem burmistrzem, budżet opiewał na ok. 65 mln. Kiedy
www.prudnik24.pl
przyszły środki unijne, budżety sięgały nawet 105 mln, więc było to już bardzo dużo. Obecnie wróciliśmy do poziomu 75 mln i jest to realny budżet przy takiej wielkości gminie, przy takich dochodach, jakie posiadamy. Dodaje, że inwestycje na razie nie są duże, ale w trakcie roku mogą pojawić się nowe zadania, jakich w budżecie nie ma: - Jest prawdopodobne, że kolejni inwestorzy kupią działki w strefie ekonomicznej. Wówczas trzeba będzie zbudować drogę, co na pewno zrobimy. Nie chcielibyśmy zamykać sobie możliwości do wykonania tych zadań. Wśród zaplanowanych na rok 2014 inwestycji, Franciszek Fejdych wymienia: basen i halę sportową na Jesionowym Wzgórzu, remont dachu i termomodernizację elewacji w Gimnazjum nr 1, zakończenie remontu nowej siedziby biblioteki publicznej na ul. Mickiewicza. W obiekcie po tzw. małej jedynce przy ul. Traugutta, gmina chciałaby ulokować Ośrodek Pomocy Społecznej. Środki na remont spróbuje pozyskać z Funduszu Norweskiego. Analizowana jest też dokumentacja ul. Strzeleckiej. Po zmianie zasad naboru wniosków do „Schetynówek”, praktycznie nie ma szans na jej sfinansowanie. - Prawdopodobnie zechcemy wykonać ją we własnym zakresie. Przykład ul. Broniewskiego pokazał, że można to dobrze zrobić własnymi siłami, za niewielkie pieniądze – stwierdza burmistrz. Bogusław Zator
facebook.com/prudnik24
Działania zbrojne w okolicach Głogówka w marcu 1945r. 19 stycznia 1945 r. w ramach operacji wiślańsko-odrzańskiej, wojska 1 Frontu Ukraińskiego przekroczyły granice Śląska Opolskiego. Weszły nad Odrę i na zachodnim brzegu utworzyły szereg przyczółków. Na całej linii frontu od Rużemborku w górach słowackich, aż do Raciborza nad Odrą, toczyły się do połowy lutego zacięte walki obronne. W południowo – zachodniej części Śląska, sowieckie wojska z dużym impetem przełamywały pozycje niemieckie. 21 stycznia zdobyły Strzelce Opolskie, Ujazd, Leśnicę i Górę św. Anny, natomiast dwa dni później Gogolin. Wobec ogromnej przewagi w ilości wojska i sprzętu, morale niemieckiej armii nie było załamane. W dalszym ciągu cechowała ją dostateczna zdolność bojowa, a żołnierz niemiecki bił się nadal tak samo jak przedtem, wyróżniając się zwłaszcza w obronie wytrwałością, dochodzącą czasami do fanatyzmu. Herbert Patschek, wówczas kilkunastoletni mieszkaniec Głogówka wspomina, że żołnierze niemieccy, którzy w tym czasie znajdowali się w mieście, przedstawiali pełną wartość bojową. Poza wzorowym umundurowaniem, brakowało im tylko ciężkiego sprzętu (czołgi, artyleria i lotnictwo), który w większej części został stracony na wschodzie. Mieszkańcy miasta o klęskach swoich wojsk dowiadywali się od jeńców wojennych, lub - jak rodzina pana Patschka – od pracowników przymusowych (w tym przypadku Polaka, który nielegalnie słuchał radia po polsku). Na początku grudnia 1944 r., do miasta zaczęli przybywać pierwsi uchodźcy m.in. z Prus Wschodnich. Głogówek w styczniu 1945 r. znajdował się jeszcze daleko od linii
frontu. Sklepy i zakłady pracy funkcjonowały normalnie, chociaż czuć było zbliżającą się katastrofę. Utworzono tu kilka lazaretów (szpitali wojskowych) do których codziennie przywożono dziesiątki rannych żołnierzy znad Odry. Mieściły się one w dzisiejszym Zespole Szkół, Domu Dziecka, na ulicy Batorego i w Gimnazjum. W szpitalu, na dzisiejszej ulicy Konopnickiej, leczeni byli wyżsi rangą oficerowie, m.in. Gen. Kossmala i pułkownik Bochmann. Niestety dla wielu rannych nasze miasto zostało ostatnim domem spoczynku. Blisko 200 młodych żołnierzy, z różnych formacji wojskowych, jest pochowanych na cmentarzu przy wylocie z miasta na Opole. Bliskość lotniska Rossweide w Nowych Kotkowicach pozwalała lżej rannych ewakuować w głąb Rzeszy. W lutym 1945 r. podobnie jak każde miasto stojące na drodze sowietów, miało stać się twierdzą. Miejscowy volksturm i przymusowych robotników skierowano do kopania okopów oraz budowy wałów i zapór przeciwpancernych. W mieście pozostało około 1500 osób, głównie śląskich gospodarzy. Zdarzały się przypadki dezercji wśród żołnierzy niemieckich, którzy widząc rozmiary klęski, przebierali się w cywilną odzież zdobytą w miejscowych domach. Znane są przypadki egzekucji wykonanych na dezerterach przez żandarmerię wojskową m.in. rozstrzelanie około 30 Niemców w okolicach dzisiejszej ulicy Zamkowej, czy na żwirowni w miejscowości Rzepce. 15 marca 1945 r. rozpoczęła się operacja górnośląska prowadzona przez 1 Front Ukraiński. Uderzenie nastąpiło z Polskiej Cerekwi, Głubczyc i Grodkowa. Celem Armii Czerwonej było okrążenie i rozbicie niemieckich wojsk, a następnie połączenie się w okolicach Prudnika. 17 marca Rosjanie po ciężkich walkach
Wydarzyło się: Biała Na łamach „Panoramy bialskiej” burmistrz Arnold Hindera poinformował, że począwszy od pierwszej dekady stycznia rozpoczną się zebrania wiejskie we wszystkich sołectwach gminy Biała, a także w samorządzie miejskim. Zebrania te będą służyły omówieniu najważniejszych spraw dotyczących funkcjonowania gminy, a także planów gospodarczych przewidzianych na rok 2014. Od dnia 1 stycznia zmienia się organizacja ruchu drogowego w obrębie ulic Kościuszki i Wałowej. Od ul. Kościuszki od strony Placu Zamkowego aż do rozwidlenia z ulicą Wałową, zostanie wprowadzony ruch jednokierunkowy. Ulica Wałowa również stanie się odcinkiem jednokierunkowym. - W Gminnym Centrum Kultury w Białej można nabyć dodatkowe egzemplarze monografii Białej autorstwa dr Macieja Borkowskiego i dr Marka Czaplińskiego. Publikacja opisuje dzieje Białej od powstania, aż do czasów współczesnych. Książkę można nabyć bezpośrednio w GCK, a także zamawiając ją poprzez internet – info@gck.biala.pl
GAZETA
GŁOGÓWEK , BIAŁA, LUBRZA
przekroczyli rzekę Osobłogę i zdobyli Racławice Śląskie. Tego dnia miasto było wzięte w dwa ognie, od strony Szonowa i Koźla oraz od strony Krapkowic. Tego dnia dowództwo garnizonu miasta postanowiło skoncentrować wszystkie siły w okolicach Błażejowic, Mionowa i Zawady. 18 marca Głogówek został zbombardowany przez sowiecki samolot. Zniszczeniu uległy kamienice Rynku, ratusz, roszarnia i magazyny na ulicy Fabrycznej. W tym dniu oddziały rosyjskie nacierające od Nysy, połączyły się w Prudniku z tymi podążającymi od wschodu (z Racławic Śląskich) jednostkami pancernymi 59 Armii gen. Rybałki. Tym samym w okolicach Głogówka (patrz mapa) zostało okrążonych kilka niemieckich dywizji. Były to: 344 Dywizja Grenadierów pod dowództwem generała Jolasse (jego poprzednik gen. Kossmala zginął w Nowym Browieńcu), 18 dywizja Grenadierów Pancernych SS Horst Wessel pod dowództwem rannego pułkownika Georga Bochmanna, resztki 168 Dywizji Piechoty i 20 Estońskiej Dywizji Grenadierów SS gen. Majora Augsbergera, która wycofywała się spod okolic Niemodlina. Jako ciekawostkę chciałbym nadmienić, że 344 DG była odpowiedzialna za ewakuację i ochronę kosztowności (dokumenty, papiery wartościowe, złoto itp.) z Górnego Śląska. W jej skład wchodziła dosyć pokaźna ilość ciężarówek wojskowych (trudna do oszacowania). Ciężarówki te w pierwszej dekadzie marca 1945 r. przez kilka dni stacjonowały na dziedzińcu zamkowym i parku. Następnie podczas przebicia z kotła (18/19 marca) zostały porzucone. Co się stało z zawartością ładunku? Zapewne nigdy się tego nie dowiemy. W związku z zaistniałą sytuacją, postanowiono ewakuować z miasta, wieczorem 17 marca, pozostaG
Ł
O
łych żołnierzy, rannych i uchodźców w kierunku Błażejowic Dolnych. Kiedy pierwsi Rosjanie zbliżali się do wioski Wierzch, stało się jasne, że jedynym rozwiązaniem będzie próba przebicia w kierunku Racławice Śląskie - Osoblaha, w której znajdowały się wojska niemieckie. W komunikacie radiowym przesłanym do dowództwa 24 Korpusu, gen. Jolasse poinformował o rozpoczęciu wyłomu na Racławice Śląskie o godz.17:00. Warunkiem powodzenia akcji było utrzymanie miejscowości Wierzch i zabezpieczenie odwodów w okolicy Zawady i Leśnik. Podczas zaciętych walk o wieś, po obu stronach zginęło wielu żołnierzy, a także uchodźców i mieszkańców. Sukcesem niemieckich wojsk była dobrze rozlokowana artyleria, która skutecznie powstrzymała radzieckie natarcie. Zniszczono kilka rosyjskich czołgów. Sukces wojsk niemiecG
Ó
Urząd Gminy Biała zachęca do składania wniosków o likwidację azbestu z posesji jej mieszkańców. W zeszłym roku, dzięki środkom pozyskanym z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu, udało się zebrać 90 ton tej szkodliwej substancji z 42 posesji. Polska jest zobligowania do likwidacji azbestu do roku 2032 na mocy umowy akcesyjnej, wiążącej nas z Unią Europejską. 5 grudnia w Pawłowicach dokonano wręczenia nagród laureatom konkursu „Przyjazna wieś”, którego celem było wyłonienie innowacyjnych projektów infrastrukturalnych o zasięgu lokalnym, regionalnym i transregionalnym realizowanych na terenach wiejskich przy udziale środków unijnych. Gmina Biała zgłosiła do tego konkursu trzy projekty, z których nagrodzony został ten zatytułowany „Stworzenie Centrum Kulturalnego w Pogórzu.” Kwota, jaką została nagrodzona gmina Biała – 5,5 tysiąca zł., będzie przekazana na budowę boiska do piłki nożnej w Pogórzu. Za: Panorama Bialska, numer 11, 2013 r.
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
Dragomir Rudy W
Opracował Maciej Dobrzański
facebook.com/prudnik24
kich był jednak bardzo kosztowny. Musiano pozostawić ciężki sprzęt, pojazdy, ciężarówki, armaty oraz ostatnie działa szturmowe, które zalegały na odcinku kilku kilometrów. Ostatnie walki miały miejsce w samych Racławicach Śląskich, gdzie Rosjanie niespodziewający się ataku, pozostawili niewielkie siły. Wojsko razem z uchodźcami (można przypuszczać że było ich kilka tysięcy) utworzyło falę, która przetoczyła się przez wąską lukę rosyjskiego frontu. Niestety nie wszystkim żołnierzom niemieckim udało się przebić przez tak zwany kocioł. Znane są przypadki, głownie chodzi o Estończyków z SS, którzy osłaniając tyły nie zdążyli się przebić i tworzyli odizolowane punkty oporu. Wieczorem z 19/20 marca cała gmina była w rękach sowieckich.
9
E
K
Materiał sponsorowany
Odpady komunalne odbierane będą z terenu gminy Prudnik w 2014 roku, według następującego harmonogramu: Miasto Prudnik: Dzień/ulica
Wysegregowane odpady
Odpady komunalne
STYCZEŃ PONIEDZIAŁEK LUTY Ulice: Nyska, Kolejowa, Grottgera, Kos- MARZEC saka, Słowackiego, Matejki, Powstańców Śl., KWIECIEŃ Polna, Polna-Bloki, Prążyńska, Karola MAJ CZERWIEC Miarki, Bema, Maków, Chrobrego, Słowicza.
13 i 27 10 i 24 10 i 24 7 i 28 12 i 26 9 i 23
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
14 i 28 11 i 25 8 i 22 13 i 27 10 i 24 8 i 22
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
2 i 20 3 i 17 3 i 17 1 i 14 5 i 19 2 i 16
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
7 i 21 4 i 18 1 i 15 6 i 20 3 i 17 1 i 15
WTOREK
STYCZEŃ LUTY Ulice: Lompy, F.Roboty, Wybickiego, Cicha, Andersa, MARZEC J.Kazimierza, Jesionkowa, Wileńska, Nowa, Sadowa, KWIECIEŃ MAJ Lwowska, Piastowska, Reja, Młyńska, Skowrońskiego, Robotnicza, Kwiatowa, M.Konopnickiej, Traugutta, Wiej- CZERWIEC ska, M.Casino, Podgórna, Królowej Jadwigi, Soboty.
14 i 28 11 i 25 11 i 25 15 i 29 13 i 27 10 i 24
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
8 i 22 12 i 26 9 i 23 14 i 28 15 i 25 9 i 23
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
7 i 21 4 i 18 4 i 18 8 i 22 6 i 20 3 i 17
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
1 i 15 5 i 19 2 i 16 7 i 21 4 i 18 2 i 16
ŚRODA
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
15 i 29 12 i 26 12 i 26 9 i 23 14 i 28 11 i 25
LIPIEC 9 i 23 SIERPIEŃ 13 i 27 WRZESIEŃ 10 i 24 PAŹDZIERNIK 15 i 29 LISTOPAD 12 i 26 GRUDZIEŃ 10 i 24
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
8 i 22 5 i 19 5 i 19 2 i 16 7 i 21 4 i 18
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
2 i 16 6 i 20 3 i 17 8 i 22 5 i 19 3 i 17
CZWARTEK
STYCZEŃ LUTY Ulice: Grunwaldzka, Włoska, 1000Lecia, Reymonta, Pru- MARZEC sa, Broniewskiego, Skłodowskiej, Komorowskiego, Zwy- KWIECIEŃ MAJ cięstwa, Kościuszki, Legionów, Aleja Miła, Dębowa. CZERWIEC
16 i 30 13 i 27 13 i 27 10 i 24 15 i 29 12 i 26
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
10 i 24 14 i 28 11 i 25 16 i 30 13 i 27 11 i 29
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
9 i 23 6 i 20 6 i 20 3 i 17 8 i 22 5 i 21
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
3 i 17 7 i 21 4 i 18 9 i 23 6 i 20 4 i 18
PIĄTEK
17 i 31 14 i 28 14 i 28 11 i 25 16 i 30 13 i 27
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
11 i 25 8 i 29 12 i 26 17 i 31 14 i 28 12 i 30
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
10 i 24 7 i 21 7 i 21 4 i 18 9 i 23 6 i 20
LIPIEC 4 i 18 SIERPIEŃ 1 i 22 WRZESIEŃ 5 i 19 PAŹDZIERNIK 10 i 24 LISTOPAD 7 i 21 GRUDZIEŃ 5 i 19
Ulice: Lipowa, Wyszyńskiego, Żeromskiego, Łucznicza, Chopina, Mickiewicza, Moniuszki, Sienkiewicza, Parkowa, Dąbrowskiego, Strzelecka, Legnicka, Poniatowskiego, Paderewskiego, Asnyka, Prusa, Kraszewskiego, Staszica, Azaliowa, Akacjowa, Kalinowa, Jaśminowa.
Z
STYCZEŃ LUTY Ulice: Kilińskiego, Sowińskiego, Dwernickiego, Wróblew- MARZEC skiego, Głowackiego, Wysockiego, Sierakowskiego, Lan- KWIECIEŃ MAJ giewicza, Mirosławskiego, Czartoryskiego. CZERWIEC
U
K
Miasto Prudnik: Dzień/ulica
Odpady ulegające biodegradacji
PONIEDZIAŁEK
KWIECIEŃ MAJ Ulice: Nyska, Kolejowa, Grottgera, Kos- CZERWIEC saka, Słowackiego, Matejki, Powstańców Śl., LIPIEC Polna, Polna-Bloki, Prążyńska, Karola SIERPIEŃ WRZESIEŃ Miarki, Bema, Maków, Chrobrego, Słowicza. PAŹDZIERNIK
Odbiór popiołu
Odpady wielkogabarytowe, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny oraz chemikalia
1 i 7 i 14 i 28 5 i 12 i 19 i 26 2 i 9 i 16 i 23 7 i 14 i 21 i 28 4 i 11 i 18 i 25 1 i 8 i 15 i 22 6 i 13 i 20 i 27
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
27 24 24 26 25 27 24 22
Spółdzielnia Mieszkaniowa
KWIECIEŃ MAJ Ulice: Lompy, F.Roboty, Wybickiego, Cicha, Andersa, CZERWIEC J.Kazimierza, Jesionkowa, Wileńska, Nowa, Sadowa, LIPIEC SIERPIEŃ Lwowska, Piastowska, Reja, Młyńska, Skowrońskiego, Robotnicza, Kwiatowa, M.Konopnickiej, Traugutta, Wiej- WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK ska, M.Casino, Podgórna, Królowej Jadwigi, Soboty.
8 i 15 i 22 i 29 6 i 13 i 20 i 27 3 i 10 i 17 i 24 1 i 8 i 15 i 22 5 i 12 i 19 i 26 2 i 9 i 16 i 23 7 i 14 i 21 i 28
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
28 25 25 27 26 28 25 23
Zarząd Budynków Komunalnych (ZBK) oraz Towarzystwo Budownictwa Społecznego (TBS) LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
25 27 26 25
ŚRODA
KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK
2 i 9 i 16 i 23 7 i 14 i 21 i 28 4 i 11 i 18 i 25 2 i 9 i 16 i 23 6 i 13 i 20 i 27 3 i 10 i 17 i 24 8 i 15 i 22 i 29
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
29 26 26 28 27 29 26 24
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
26 28 27 26
KWIECIEŃ MAJ Ulice: Grunwaldzka, Włoska, 1000Lecia, Reymonta, Pru- CZERWIEC sa, Broniewskiego, Skłodowskiej, Komorowskiego, Zwy- LIPIEC SIERPIEŃ cięstwa, Kościuszki, Legionów, Aleja Miła, Dębowa. WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK
3 i 10 i 17 i 24 8 i 15 i 22 i 29 5 i 12 i 21 i 26 3 i 10 i 17 i 24 7 i 14 i 21 i 28 4 i 11 i 18 i 25 9 i 16 i 23 i 30
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
30 27 27 29 28 30 27 29
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
27 29 28 27
STYCZEŃ 31 LUTY 28 MARZEC 28 MAJ 30 SIERPIEŃ 29 PAŹDZIERNIK 31 LISTOPAD 28 GRUDZIEŃ 30
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
28 30 29 28
WTOREK
PRUDNIK
Ulice: Lipowa, Wyszyńskiego, Żeromskiego, Łucznicza, Chopina, Mickiewicza, Moniuszki, Sienkiewicza, Parkowa, Dąbrowskiego, Strzelecka, Legnicka, Poniatowskiego, Paderewskiego, Asnyka, Prusa, Kraszewskiego, Staszica, Azaliowa, Akacjowa, Kalinowa, Jaśminowa.
CZWARTEK
PIĄTEK
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
KWIECIEŃ 4 i 11 i 18 i 25 MAJ 9 i 16 i 23 i 30 6 i 13 i 20 i 27 Ulice: Kilińskiego, Sowińskiego, Dwernickiego, Wróblew- CZERWIEC 4 i 11 i 18 i 25 skiego, Głowackiego, Wysockiego, Sierakowskiego, Lan- LIPIEC SIERPIEŃ 1 i 8 i 22 i 29 giewicza, Mirosławskiego, Czartoryskiego. WRZESIEŃ 5 i 12 i 19 i 20 PAŹDZIERNIK 10 i 17 i 24 i 31
24 26 25 24
Materiał sponsorowany
U
Zakład Usług Komunalnych Jednoosobowa Spółka Gminy z o.o. w Prudniku odbiera i zagospodarowuje odpady komunalne z terenu Gminy Prudnik. Odpady odbierane są z posesji w zabudowie jednorodzinnej, zabudowie wielorodzinnej oraz firm i instytucji.
Z
Wioski gminy Prudnik:
PRUDNIK
Dzień/ulica
Odpady ulegające biodegradacji
PONIEDZIAŁEK
KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK
Łąka Prudnika - Wierzbiec
WTOREK Moszczanka Wieszczyna
-
Chocim
-
Dębowiec
ŚRODA Niemysłowice - Czyżowice
CZWARTEK Rudziczka - Mieszkowice
PIĄTEK Szybowice - Piorunkowice
1 i 7 i 14 i 28 5 i 12 i 19 i 26 2 i 9 i 16 i 23 7 i 14 i 21 i 28 4 i 11 i 18 i 25 1 i 8 i 15 i 22 6 i 13 i 20 i 27
Z
U
KWIECIEŃ 8 i 15 i 22 i 29 MAJ 6 i 13 i 20 i 27 3 i 10 i 17 i 24 - CZERWIEC LIPIEC 1 i 8 i 15 i 22 SIERPIEŃ 5 i 12 i 19 i 26 WRZESIEŃ 2 i 9 i 16 i 23 PAŹDZIERNIK 7 i 14 i 21 i 28
Odpady wielkogabarytowe, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny oraz chemikalia
Odbiór popiołu
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
20 17 17 19 18 20 17 15
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
21 18 18 20 19 21 18 16
K
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
17 19 18 17
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
18 20 19 18
KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK
2 i 9 i 16 i 23 7 i 14 i 21 i 28 4 i 11 i 18 i 25 2 i 9 i 16 i 23 6 i 13 i 20 i 27 3 i 10 i 17 i 24 8 i 15 i 22 i 29
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
22 19 19 21 20 22 19 17
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
19 21 20 19
KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK
3 i 10 i 17 i 24 8 i 15 i 22 i 29 5 i 12 i 21 i 26 3 i 10 i 17 i 24 7 i 14 i 21 i 28 4 i 11 i 18 i 25 9 i 16 i 23 i 30
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
23 20 20 22 21 23 20 18
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
20 22 21 20
KWIECIEŃ 4 i 11 i 18 i 25 MAJ 9 i 16 i 23 i 30 CZERWIEC 6 i 13 i 20 i 27 LIPIEC 4 i 11 i 18 i 25 SIERPIEŃ 1 i 8 i 22 i 29 WRZESIEŃ 5 i 12 i 19 i 20 PAŹDZIERNIK 10 i 17 i 24 i 31
STYCZEŃ LUTY MARZEC MAJ SIERPIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
24 21 21 23 22 24 21 19
LUTY MAJ SIERPIEŃ LISTOPAD
21 23 22 21
Wioski gminy Prudnik: Dzień/ulica PONIEDZIAŁEK Łąka Prudnika - Wierzbiec
WTOREK Moszczanka - Chocim - Dębowiec - Wieszczyna
ŚRODA Niemysłowice - Czyżowice
CZWARTEK Rudziczka - Mieszkowice
PIĄTEK Szybowice - Piorunkowice
Wysegregowane odpady
K
Odpady komunalne
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
2 i 20 3 i 17 3 i 17 1 i 14 5 i 19 2 i 16
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
7 i 21 4 i 18 1 i 15 6 i 20 3 i 17 1 i 15
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
13 i 27 10 i 24 10 i 24 7 i 28 12 i 26 9 i 23
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
7 i 21 4 i 18 4 i 18 8 i 22 6 i 20 3 i 17
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
1 i 15 5 i 19 2 i 16 7 i 21 4 i 18 2 i 16
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
14 i 28 11 i 25 11 i 25 15 i 29 13 i 27 10 i 24
LIPIEC 8 i 22 SIERPIEŃ 12 i 26 WRZESIEŃ 9 i 23 PAŹDZIERNIK 14 i 28 LISTOPAD 8 i 25 GRUDZIEŃ 9 i 23
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
8 i 22 5 i 19 5 i 19 2 i 16 7 i 21 4 i 18
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
2 i 16 6 i 20 3 i 17 8 i 22 5 i 19 3 i 17
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
15 i 29 12 i 26 12 i 26 9 i 23 14 i 28 11 i 25
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
9 i 23 13 i 27 10 i 24 15 i 29 12 i 26 10 i 24
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
9 i 23 6 i 20 6 i 20 3 i 17 8 i 22 5 i 21
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
3 i 17 7 i 21 4 i 18 9 i 23 6 i 20 4 i 18
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
16 i 30 13 i 27 13 i 27 10 i 24 15 i 29 12 i 26
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
10 i 24 14 i 28 11 i 25 16 i 30 13 i 27 11 i 29
STYCZEŃ 10 i 24 LUTY 7 i 21 MARZEC 7 i 21 KWIECIEŃ 4 i 18 MAJ 9 i 23 CZERWIEC 6 i 20
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
4 i 18 1 i 22 5 i 19 10 i 24 7 i 21 5 i 19
STYCZEŃ LUTY MARZEC KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC
17 i 31 14 i 28 14 i 28 11 i 25 16 i 30 13 i 27
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ
11 i 25 8 i 29 12 i 26 17 i 31 14 i 28 12 i 30
PRUDNIK
14 i 28 11 i 25 8 i 22 13 i 27 10 i 24 8 i 22
“Prudnik ma w sobie coś magicznego”
GAZETA
Mija właśnie rok od czasu objęcia przez dr. Wojciecha Dominiaka stanowiska dyrektora Muzeum Ziemi Prudnickiej. Dla tej placówki był to okres intensywnej pracy, jaki przyniósł szereg interesujących wydarzeń, które przyciągnęły wielu zwiedzających. W rozmowie podsumowujemy ten czas, pytamy też o kulisy pracy muzealnika, oraz o plany na przyszłość. Rozmawia Bogusław Zator, współpraca Maciej Dobrzański Jest Pan jednym z tych prudniczan, którzy nie pochodzą z tej okolicy, jednak mówią dziś o Prudniku, jako o swoim miejscu na Ziemi. Zanim więc przejdziemy do spraw związanych z muzeum, proszę powiedzieć: dlaczego Prudnik i skąd zainteresowanie zawodowe naszym miastem? Miasto to nie tylko budynki i ich historia. Miasto to przede wszystkim ludzie, tworzący jego klimat. Kilkanaście lat temu poznałem wyjątkową kobietę, która została moją żoną. Prudniczankę. Tutaj postanowiliśmy rozpocząć nasze wspólne życie i tak się zaczęła moja prudnickość.
coś magicznego, co powoduje, że to miasto poprzez swoją historię jest niezwykle ciekawym polem do badań naukowych, do których od czasu do czasu - mimo swojej aktywności w muzeum - powracam. - Co sprawia, że dla ludzi związanych z nauką i środowiskiem akademickim atrakcyjne są także miejsca oddalo-
rozprawy naukowe, które potem zostają na półkach i rzadko ktoś do nich sięga. Uważam, że należy wyjść z tą wiedzą, opakować ją odpowiednio i przedstawić w sposób atrakcyjny. Jeśli tak się zrobi, to jest szansa na dotarcie do odbiorcy. Mam w tej kwestii doświadczenie, promując postać księcia opolskiego Władysława I - zupełnie niedocenianą w skali kraju, a wzbudzającą bardzo po-
z pasją, to można wszystko pogodzić. Praca w muzeum daje mi także możliwość rozwijania się naukowo. Przykładem może być wystawa „Trzy źródła – jedno miasto”, którą otworzyliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Ekspozycja pierwszej sali – czeskiej, średniowiecznej, była opracowywana merytorycznie bezpośrednio przez mnie; pozostałe sale – odpowiednio do posiadanej
Mieszkam tu od 2002 roku, a więc wystarczająco długo, aby osiąść i poznać ludzi, zawrzeć znajomości i powiedzieć: „tak, Prudnik to moje miasto”. To też na tyle długo, żeby dokładnie poznać jego historię. Od czasu ukończenia moich badań naukowych nad postacią księcia opolskiego Władysława I, zwieńczonych doktoratem, zająłem się tematami dotyczącymi początków naszego miasta i pogranicza polsko - czeskiego. Zbiegło się to z otwarciem Wieży Woka w roku 2009, kiedy zostałem poproszony przez Ryszarda Grajka, dyrektora Prudnickiego Ośrodka Kultury o przedstawienie rysu biograficznego założyciela miasta. Miałem ku temu dobre przygotowanie, ponieważ sporą część czasu i mojej aktywności naukowej spędziłem w Czechach, studiując tamtejsze archiwalia i literaturę czeską, a przecież Wok był Czechem. Jednym słowem - czerpałem wiedzę z pierwszej ręki. Postać Woka zafascynowała mnie na tyle, że udało mi się dotrzeć do informacji pokazujących zupełnie inaczej początki Prudnika. To było w jakimś sensie obrazoburcze, bo przyszedł ktoś „z zewnątrz” i zweryfikował to, co napisał w XIX i na początku XX w. A. Weltzel i J. Chrząszcz. Na tamtych badaniach opierała się dotychczas nasza wiedza na temat początków Prudnika i nikt nie zajmował się tymi zagadnieniami bardziej szczegółowo. Tak więc zaproponowałem zupełnie inne spojrzenie na początki Prudnika. Co więcej, potwierdzone źródłowo, bo dotarłem do dokumentów pozwalających na bardzo dokładne odtworzenie czasu założenia Prudnika i miejsc pobytów Woka. Decyzję o budowie zamku - a co za tym idzie, Prudnika - Wok podjął już w roku 1255, a nie jak do tej pory sądzono w 1259 r. Mówiąc żartobliwie – popsułem nieco tę uroczystość, bo w 2009 roku odbywały się obchody 750-lecia Wieży Woka i Prudnika. A ja konstatowałem, że Prudnik powstał wcześniej i co więcej, że mam ku temu mocne podstawy źródłowe. Od tego momentu coraz bardziej angażowałem się w tematy prudnickie nie tylko naukowo, ale także w sferze aktywności kulturalnej i społecznej. Otwarcie Wieży Woka w 2009 r. wspominam najmocniej, ale były też inne, wcześniejsze badania, jak np. obszerny artykuł poświęcony ołtarzowi głównemu w kościele OO. Bonifratrów w Prudniku, opublikowany w roku 2008. Te wszystkie aktywności oscylowały wokół fenomenu pogranicza polsko-czeskiego i jego wielokulturowości, w którą Prudnik się wpisuje. Przystępując do konkursu na dyrektora Muzeum Ziemi Prudnickiej, miałem dobre przygotowanie i umocowanie w historii miasta i regionu, którą badałem i która jest mi bliska, ponieważ Prudnik jest już moim miastem. To tutaj rodziły się moje dzieci, tutaj mieszkam i żyję, mam też realny wpływ na to, co się tutaj dzieje. To mój świadomy wybór, a Prudnik ma w sobie
ra Muzeum Ziemi Prudnickiej, a jednocześnie przychodzi moment na refleksję i aktywność naukową, co jest wartością dodaną tej pracy. Co ważne, pracę naukową definiuję niestereotypowo (co już podkreślałem wyżej) – nie zamykajmy się w archiwum, ale wychodźmy do innych, pokazujmy, co zrobiliśmy, dzielmy się wynikami badań. Dnia 12 grudnia 2013 r. odbyło się w Muzeum w Prudniku spotkanie „Prudnik i prudniczanie w Silesiographii Nicolausa Heneliusa”, na potrzeby którego dokonałem tłumaczenia oryginału dzieła, we fragmentach odnoszących się do Prudnika i jego mieszkańców, czego nikt wcześniej się nie podjął. To pokazuje, że w mojej pracy – kierując instytucją, jaką jest muzeum – jest czas i miejsce na aktywność naukową. - Można powiedzieć, ile jeszcze zostało do odkrycia, jeśli chodzi o historię ziemi prudnickiej? - Gdybyśmy stwierdzili, że nie mamy już nic do odkrycia, nie musielibyśmy nic robić. Nie można postawić kropki, domknąć jakiegoś przedziału. Cały czas mam świadomość tego, że moje badania z upływem czasu mogą zostać zweryfikowane, bo ktoś dotrze do innych źródeł, a co za tym idzie, inaczej sformułuje wnioski końcowe i jeśli przedstawi racjonalne argumenty, to mnie do tej tezy przekona. Jestem daleki od radykalnego stawiania sprawy, że wszystko, co na dany temat powiedziałem, jest dogmatem. Nauka ciągle się rozwija, bazujemy na dzisiejszym stanie wiedzy, nie wiemy, co będzie za dwa, trzy lata. Jestem przekonany, że i w historii Prudnika jest jeszcze wiele do odkrycia. Rzecz jasna, postęp w nauce historycznej nie jest tak zauważalny, jak np. w informatyce, czy medycynie, ale mimo wszystko jest faktem i mam tego świadomość.Nauka ciągle się rozwija, nie jest hermetycznie zamkniętą substancją.
ne od dużych ośrodków naukowych, często określane wprost jako prowincja? - Takie miejsca jak Prudnik są świetną niszą badawczą. Zazwyczaj nie są dokładnie zbadane, musimy więc bazować na kilku opracowaniach, jakie do tej pory się ukazały. Jest jeszcze wiele do powiedzenia, dzięki czemu jest możliwy postęp naukowy. Wyznaję zasadę utylitarności badań, dlatego w mojej aktywności naukowej przede wszystkim chciałem ze swoim przekazem dotrzeć do jak najszerszej liczby odbiorców. Nie jestem zwolennikiem uprawiania sztuki dla sztuki. Część osób tak robi - pisze
12
zytywne reakcje, choćby na Górnym Śląsku (Katowice, Bytom), gdzie miałem szereg wykładów, prelekcji połączonych z faktem wydania książki o Władysławie. Ludzie, którzy przychodzili na te spotkania, silnie identyfikują się ze Śląskiem, co było widać w trakcie spotkań, kiedy wywiązywała się wartka dyskusja; prowadzone rozmowy i poruszane wątki były czasem dłuższe od samego wykładu. I to może bardzo cieszyć. - Jak udaje się Panu pogodzić obowiązki związane z kierowaniem placówką muzealną z pracą naukową? - Jeśli wykonuje się pewne czynności
Gazeta Prudnik24
fot. Joanna Cebula
wiedzy i okresu, w którym specjalizują się moi współpracownicy. To jest także praca naukowa, bo opracowanie zbiorów, tłumaczenie dokumentów z języka łacińskiego na polski z myślą o odbiorcy, który nie jest historykiem, jest zadaniem o wiele trudniejszym, niż pisanie artykułów i rozpraw dla ludzi, którzy zajmują się historią w sposób profesjonalny. Przy opracowywaniu tej wystawy były więc momenty, kiedy poświęcałem więcej czasu na pracę naukową niż organizacyjną. Oczywiście cały czas mam i będę miał w sobie duszę naukowca. Pewne rzeczy dzieją się dwutorowo; z jednej strony pełnienie funkcji dyrekto-
www.prudnik24.pl
- Jakie były pierwsze wrażenia na temat funkcjonowania Muzeum Ziemi Prudnickiej wówczas, kiedy obejmował Pan stanowisko jego dyrektora? - Muzeum Ziemi Prudnickiej miało i ma nadal w sferze działalności kulturalnej bardzo dobrą pozycję w środowisku lokalnym. Mam świadomość, jaki ogrom pracy został włożony przez poprzedniczkę, panią Urszulę Rzepielę, która przekazała mi w sztafecie pokoleń pewien potencjał wyjściowy. To jest tak, jak z biblijnymi talentami – pytanie, co z nimi zrobimy? Wprowadzając pewne innowacje, korzystałem z tego potencjału, ażeby go rozwinąć i pomnożyć, żeby dotrzeć do tych osób, do których być może wcześniej dotrzeć się nie udało. Wszystko to sprowadza się do wytyczenia odpowiednich kierunków działania i zastosowania metod, które są niezbędne, ażeby dojść do tych celów, które sobie stawiamy. Oczywiście metody te mogą być odmienne od tego, w jaki sposób muzeum wcześniej funkcjonowało, ale kto powiedział, że są złe? Obserwując zainteresowanie wydarzeniami kulturalnymi w naszej instytucji mam podstawy, w perspektywie minionego roku, aby nieskromnie powiedzieć, że moje założenia i wizje okazały się trafione. Cóż, życie płynie dalej, a ja mam świadomość, że po mnie przyjdzie ktoś, kto będzie miał także wizję rozwoju muzeum w Prudniku i chciałbym tej osobie przekazać instytucję w jeszcze lepszej formie i z jeszcze lepszym potencjałem niż ją przejąłem, ażeby mój następca miał bazę do jeszcze lepszego rozwoju. Tak trzeba podchodzić do życia, do tej sztafety pokoleń, jakiej jesteśmy uczestnikami. Podsumowując, powiem nieco
facebook.com/prudnik24
Recenzujemy:
XIII
„XIII” Jeana Van Hamme, który współpracował także z Polakiem, Grzegorzem Rosińskim przy serii „Thorgal”. Jak z tego zadania się wywiązali?
Duża grupa ludzi kocha komiksy - nie tylko dzieci, młodzież, ale i dorośli. Świat gier i komiksów czasem się przenika. Powstają komiksy na bazie gier, jak również stworzono gry na podstawie popularnych komiksów. Znane studio Ubisoft podjęło się trudnego zadania: przeniesienia na ekrany komputerów popularnej serii komiksów
Na początku oglądamy komiksowe intro, z którego dowiadujemy się, że dokonano udanego zamachu na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Następnie morze wyrzuca na brzeg rannego mężczyznę, którego poczynaniami będziemy kierować. Nasz bohater ma amnezję i ranę postrzałową - brzmi znajomo? Od razu nasuwa się Jason Bourne, bohater książek Ludluma. Odnajduje go ładna, blondwłosa ratowniczka, która udziela mu pomocy i zabiera go do bazy ratowników. Nie ma jednak czasu na dłuższy odpoczynek gdyż budynek zostaje zaatakowany przez uzbrojonych napastników. Blondynka ginie, a my musimy walczyć o życie. Kiedy uda nam się na chwilę uciec prześladowcom, wyruszamy
GAZETA
do Nowego Jorku - jest to drugi etap gry. Jedyny trop jaki mamy, to klucz do skrytki w Winslow Bank. Na miejscu okazuje się, że pracownik banku rozpoznaje głównego bohatera jako Steve’a Rowlanda. Dalej nie będę zdradzał fabuły, mogę jedynie napisać, że jesteśmy zamieszani w większą aferę i nieustannie ścigani. Jedynym naszym sprzymierzeńcem okazuje się pani major Jones, z którą współpracujemy w niektórych misjach. Do dyspozycji gracza oddano spory arsenał: pistolet, magnum 44, noże do rzucania, strzelbę, dubeltówkę, karabiny AK47, M-16, M-60, karabin snajperski, kuszę, wyrzutnię rakiet - w sumie ok. 15 typów śmiercionośnych narzędzi. Do tego dochodzi jeszcze broń niekonwencjonalna np. rozbita butelka, krzesło itp. Misje są różnorodne i ciekawe, musimy się sprawdzić zarówno w walce jak i w cichym, ostrożnym skradaniu. Najbardziej utkwił mi w pamięci ten etap gry, w którym „broniłem się” w samotnej chatce położonej
na to, z czym będzie się mógł zetknąć w muzeum. Odbiorca musi być świadomy tego, co będzie mógł zobaczyć na wernisażu, z jaką sztuką się zetknie. Widzę, że praktyka ta przynosi rezultaty. Wspomniana wystawa „Trzy źródła – jedno miasto” pokazała, że ludzie byli głodni ekspozycji, która dotyczyłaby miejsca, w którym mieszkają i z którym się identyfikują. Podsumowując - kluczem do sukcesu jest pasja.
mniej patetycznie, językiem T. Kotarbińskiego, że trzeba dobrze wykonywać swoją robotę. - Wydaje się, że organizowane w muzeum spotkania, wernisaże, cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem publiczności. Czy frekwencja jest w jakiś sposób mierzona i czy pomiary te potwierdzają to ogólne wrażenie? - Rzeczywiście, prowadzimy takie analizy. Na dzień 30 listopada wszystkie nasze obiekty, a także wystawy, zarówno te na terenie muzeum, jak i poza nim, odwiedziło 9725 osób. Uwzględniając także frekwencję grudniową (raport finalny za 2013 rok jest w opracowaniu), możemy stwierdzić, że przekroczyliśmy 10.000 odwiedzających W perspektywie ogólnej liczby mieszkańców Prudnika, należy uznać ten wynik za bardzo dobry. Można wręcz powiedzieć, że niemal 50% prudniczan było przynajmniej raz w 2013 r. w muzeum. Punktem odniesienia są dla nas lata poprzednie. W ubiegłym roku frekwencja też była wysoka, oscylowała w granicach 10 tysięcy osób, ale w dużej mierze była ona efektem bardzo dobrego, świetnego wręcz pomysłu zorganizowania warsztatów piernikarskich, które tę frekwencję zdecydowanie podniosły. Obecnie, poprzez pracę u podstaw, gdzie jedno działanie jest motorem napędowym następnego, osiągnęliśmy porównywalną frekwencję, jak w roku ubiegłym. W roku 2010, 2011 frekwencja w naszym muzeum wynosiła około 5.000 osób, tak więc przyrost jest znaczący. Przykładem obrazującym skalę naszej działalności na tle innych muzeów (w odniesieniu do liczby mieszkańców) mogą być doświadczenia kolegów z czeskiej Ostrawy, gdzie w 300-tysięcznym mie-
fot. Grzegorz Kubiak
ście frekwencja w muzeum oscyluje na poziomie ok. 20 tysięcy. Pamiętajmy, że zadowolony turysta przyciągnie za sobą kolejnych odwiedzających. Uczy nas tego doświadczenie, a wiem to na podstawie informacji zwrotnych otrzymywanych od naszych gości. - Dobre opinie gości i wysoka frekwencja. Ja także mam wrażenie, że praktycznie każda impreza była sukcesem. Jak udaje się to osiągnąć? - To jest bardzo trudne pytanie. Składa się na to kilka czynników. Powtórzę to, co powiedziałem wcześniej: jeśli coś robi się z pasją, to widać efekty. I jeśli obserwuję zaangażowanie moich współpracowników, podkreślam WSPÓŁPRACOWNIKÓW (bo wspólnie pracujemy na sukces), jeżeli identyfikujemy się z celem i angażujemy najlepsze pokłady swoich talentów i energii, jeśli potrafimy rozmawiać z innymi ludźmi, instytucjami, organizacjami, które też nas wspomagają, to sukces musi być widoczny. Także jeśli pewne rzeczy zaplanuje się wcześniej, a rodzą się one w trakcie zebrań, narad (i towarzyszącym im nierzadko burzom mózgów), jeśli poważnie traktujemy każdy pomysł, to wówczas zaczynamy identyfikować się z celem, który sobie wyznaczymy. To są czynniki, które stanowią wartość dodaną i tworzą sukces. Ma to także przełożenie na rzetelne podejście do informacji, jaka wydostaje się na zewnątrz. Wystawie „Trzy źródła – jedno miasto” towarzyszyła widoczna przez wszystkich kampania reklamowa. To były zaplanowane działania, pewne informacje pojawiały się z wyprzedzeniem, były zajawką i pozostawiały pewien niedosyt, uzupełniany przez kolejne. Zmieniliśmy także podejście do przygotowania odbiorcy
- Można badać przeszłość, a jednocześnie być nowatorskim, co pokazała wspomniana wystawa „Trzy źródła – jedno miasto”. Czy prudnicka placówka pod tym względem wyróżnia się na tle innych muzeów w regionie? - Ekspozycja „Trzy źródła – jedno miasto” na pewno jest wystawą bardzo nowatorską, nowoczesną, unikalną w skali całego województwa. Została przygotowana z wykorzystaniem takich rozwiązań, które nie przeszkadzają tym, którzy nie chcą poddawać się nowym technologiom, wolą tradycyjną formę zwiedzania, a jednocześnie pomaga tym, którzy chcą z dobrodziejstw techniki korzystać. Jako jedyne muzeum w województwie ekspozycję ubogacamy multimedialnie, opisujemy zabytki za pomocą kodów QR. To jest jeden z trendów w nowoczesnym muzealnictwie, który śmiało wprowadzamy; można powiedzieć, że jesteśmy prekursorami tej metody. Niewiele muzeów w kraju wykorzystuje tak nowoczesne technologie, aby wspomóc odbiorcę. My dajemy odbiorcy możliwość wyboru, dowiedzenia się czegoś więcej w sposób zindywidualizowany, może on np. wybrać dowolną wersję językową przewodnika po ekspozycji - polską, czeską, niemiecką i angielską. Dzisiejsze wystawy nie mogą być „przegadane”, stąd też na wystawie nie ma dużej ilości opisów, ograniczamy się do minimum, korzystając z zasady: chcesz wiedzieć więcej – masz takie możliwości, co umożliwi nowoczesna technika. Współczesne muzealnictwo bazuje więc na przeświadczeniu, że wiedza ma być przekazana w sposób rzetelny, ale atrakcyjny, nowoczesny i musi trafić do odbiorcy w różnym przedziale wiekowym. Jeśli opisywanie zbiorów za pomocą kodów QR stanie się normą w muzealnictwie, to wtedy prudnickie muzeum wymyśli coś nowego i stanie się prekursorem także i w tej dziedzinie (śmiech).
głęboko w ośnieżonym lesie, otoczony przez dużą grupę wrogów. Oprócz trybu kampanii mamy również kilka trybów gry wieloosobowej przez internet. Jeśli jednak ktoś tego nie lubi, można powalczyć z botami*. Oczywiście jest tu też klasyczny deathmatch, capture the flag, sabotage itp. Najciekawszym trybem z jakim spotkałem się tu pierwszy raz są tzw. „Łowy” (Hunt). Gracz i jego przeciwnicy mają do dyspozycji tylko pistolet, granaty i dubeltówkę. Po planszy biega sama Śmierć (w komiksowej wersji) i to ona jest celem. Po każdym trafieniu postać Śmierci się kurczy i biega szybciej. Ostatni celny strzał to najwięcej punktów. Przyznam szczerze, że jest to zabawny tryb, ponieważ Śmierć biega i śpiewa czasem popową piosenkę, która wydaje się dziwnie znajoma. Może to taki Easter Egg twórców? Jeśli chodzi o wykonanie gry uważam, że Ubisoft wywiązał się z postawionego
znajdują się warsztaty tkackie, które są skierowane do młodzieży szkolnej. Zamierzamy stopniowo ofertę warsztatową modyfikować, poszerzać, ale chcielibyśmy, aby warsztaty tkackie były tymi głównymi, wiodącymi formami uczenia przez zabawę, ponieważ tu, w Prudniku, jesteśmy spadkobiercami tradycji tkackich. W roku 2013 przyjęliśmy 62 grupy zorganizowane, które skorzystały z oferty warsztatów, w tym warsztatów tkackich. - Zauważalna jest także bliższa niż wcześniej współpraca z POK-iem - Podejmowanie współpracy korporacyjnej, czy też branżowej, może wyjść na dobre każdej instytucji. Muzeum, POK i MiGBP to instytucje, które, według mnie, powinny zsynchronizować swoje działania. Oczywiście wymaga to pewnej koordynacji, rozmów i ustaleń, żeby oferta, którą przedstawiamy była widoczna. Pamiętajmy, aby przy podejmowaniu tych inicjatyw, które możemy zorganizować wspólnie, w myśl zasady „duży może więcej”, uwzględnić też oczekiwania odbiorców i wykorzystać maksymalnie możliwości organizacyjne (potencjał, wykwalifikowaną kadrę, możliwości lokalowe) współpracujących instytucji. Przykładem takiej współpracy może być zorganizowane wspólnie z POK spotkanie z ojcem Janem Górą. Osobiście wychodzę z założenia, że trzeba rozmawiać, ustalać przy stole kierunki, mieć wspólną wizję i do niej dążyć. Zamykanie się w obrębie tylko i wyłącznie własnej instytucji jest błędem. Wszyscy bowiem korzystamy z tego samego kręgu odbiorców zainteresowanych kulturą. Inną formą współpracy korporacyjnej może być (na przykładzie Muzeum Ziemi Prudnickiej) współpraca z Bankiem Zachodnim WBK, którego Fun-
zadania na piątkę z plusem. Komiksowy design wygląda bardzo przekonywująco. Grafika jest ręcznie rysowana i bazuje na silniku Unreal Warfare. Śmiało też mogę napisać, że gra „XIII” jest prekursorem pierwsza gra FPS w komiksowej formie. Należy docenić ogrom pracy ludzi, którzy nad nią pracowali. Większych wad gry nie zauważyłem, natomiast czytałem, że jest za krótka dla wprawnego gracza. Z innych gier wykonanych w komiksowej stylistyce proponuję „Comix Zone” z 1995 r. , jak również „Shank”. Obie są platformówkami połączonymi z bijatyką. Gambit *Bot (Boty) - program, który udaje gracza. Wykorzystywany głównie w grach FPS, FPP np. „Unreal Tournament”, „Quake 3” w celach treningowych lub z braku dostępu do sieci.
dacja zakupiła na rzecz muzeum 10 tabletów multimedialnych, stanowiących doposażenie nowoczesnej ekspozycji stałej „Trzy źródła – jedno miasto”. - Czy dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej ma jeszcze inne, pozazawodowe zainteresowania? - Nie samą pracą człowiek żyje... Lubię spędzać czas z rodziną. Aktywnie też uprawiam kolarstwo szosowe i od czasu do czasu startuję w kolarskich zawodach dla amatorów. Bywało i tak, że kilka razy otarłem się o podium (śmiech) - Podsumowując ten rok - co Pan uważa za największy sukces, a co być może pozostawiło niedosyt? - Jednym w większych sukcesów Muzeum Ziemi Prudnickiej w 2013 r. był projekt WOK (o którym rozmawialiśmy we wcześniejszym numerze). Używając języka sportowego, była to rywalizacja, w której „mały” Prudnik pokazał „lwi pazur”. Złożony przez nas wniosek został pozytywnie oceniony (pozytywną rekomendację otrzymały 42 wnioski; odrzucono 77) i dzięki temu prudnickie muzeum rozpocznie digitalizację zbiorów. Całkowita wartość tego projektu to około 130 tys. zł. Co pozostawiło niedosyt...? Perfekcjonista ma świadomość tego, co nie działało sprawnie, co można zmodyfikować, usprawnić. Jeżeli ta świadomość jest punktem wyjścia do planowania innych, podobnych działań, to trzeba z tych spostrzeżeń zrobić odpowiedni użytek (śmiech). - Życzę zatem powodzenia i dziękuję za rozmowę. - Dziękuję.
- Muzeum prowadzi także różnego rodzaju warsztaty, np. tkackie. Jakie jest zainteresowanie tą ofertą? - W ofercie muzeum w Prudniku fot. Grzegorz Kubiak
facebook.com/prudnik24
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
13
Z innej perspektywy
GAZETA
Rozwój portali społecznościowych dał możliwość dotarcia ze swoją twórczością do szerszego grona odbiorców. Szczególnie widać to na przykładzie fotografii. W przeciągu ostatnich lat powstała spora ilość profili, na których twórcy prezentują swoje zdjęcia. Niektóre z nich skupiają się na określonej tematyce, a jedną z takich stron jest Foto Prudnik – funpage na Facebook’u. Z autorem tego projektu rozmawiamy o fotografii, Prudniku i pomyśle na stronę. ROZMAWIA Jarosław Szóstka Od kiedy działa strona i skąd właściwie pomysł na założenie takiego profilu? Funpage Foto Prudnik został założony 14 września. Pomysł był impulsem i później wszystko potoczyło się bardzo spontanicznie. Choć u podstaw była oczywiście pasja fotograficzna i poszukiwanie innego podejścia do robienia zdjęć, tak aby zaskoczyć innych. Kilka godzin na wymyślenie nazwy, wrzucenie kilku zdjęć na początek. Tak to wszystko się rozpoczęło. U podstaw leżała chęć założenia strony, na której publikowane byłby zdjęcia tylko z Prudnika i ścisłych okolic. Po kilku perturbacjach na starcie, strona zdobywa coraz więcej fanów. Istnieją podobne strony, na których też publikowane są zdjęcia Prudnika. Oczywiście działają podobne strony, ale zauważyłem, że nie skupiają się tylko na publikacji zdjęć i często rzeczy odbiega-
A
R
T
Y
K
U
Ł
S
P
O
N
Mogą poszczycić się bazą Procentuje podjęta przez Zarząd Powiatu Prudnickiego w 2007 r. decyzja o przywróceniu do „życia” obiektów dawnego „Ekonomika” przy ul. Prężyńskiej w Prudniku. Już cztery lata prężnie działa tam Powiatowe Centrum Kształcenia Praktycznego. Podczas niedawnych Dni Otwartych (12 grudnia) mieliśmy okazję zwiedzić szkołę i przekonać się, jak doskonałą bazę naukową udało się w ciągu tych kilku minionych lat tu stworzyć. Powiatowe Centrum Kształcenia Praktycznego działa od roku szkolnego 2009/2010, wcześniej jako część Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Prudniku, a obecnie (po połączeniu z Zespołem Szkół w Białej) Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego w Prudniku. W budynku przy ulicy Prężyńskiej 3-5-7 odbywają się zajęcia teoretyczne i praktyczne dla uczniów kształcących się w przeróżnych zawodach, takich jak: ślusarz, mechanik-monter maszyn i urządzeń, operator obrabiarek skrawających, krawiec, sprzedawca, mechanik pojazdów samochodowych, technik cyfrowych procesów graficznych, czy też technik mechanik lub technik informatyk. Jednym słowem placówka nastawiona jest na kształcenie
uczniów w zakresie zawodowym – w największej mierze chodzi o praktyczną naukę zawodu. Wszystko to związane jest ze swoistym renesansem szkół zawodowych, które do tej pory sytuowały się zdecydowanie na drugim planie, podczas gdy obecnie coraz więcej młodych ludzi chce mieć w ręku konkretny fach. Otwarcie PCKP miało miejsce 27 stycznia 2010 roku. Przypomnijmy, że budynek, w którym się mieści, został oddany do użytku po przebudowie, zrealizowanej przez Starostwo Powiatowe, w ramach Projektu „Modernizacja bazy placówek kształcenia ustawicznego i praktycznego Powiatu Prudnickiego”, współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego. Osobą odpowiedzialną za działalność nowego centrum stał się dr Wiesław Kopterski – wówczas wicedyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Prudniku, a obecnie dyrektor powołanego w 2013r. Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego. Starosta Radosław Roszkowski podkreśla także duże zaangażowanie w powstanie PCKP byłej dyrektor ZSZ nr 1 Danuty Czerniak, pracownicy Starostwa Anny Wojtczak, kierownika kształcenia
14
ją od tematyki fotograficznej. Natomiast Foto Prudnik ma na celu zebranie społeczności, która interesuje się fotografią, lubi oglądać zdjęcia. Często też prezentujemy zdjęcia miejsc, które są mniej znane, albo pokazuje je z innej, nieznanej perspektywy. W Prudniku jest sporo takich miejsc - aby uwierzyć wystarczy przejrzeć ostatnio dodane zdjęcia na Foto Prudnik. Strona już z samej nazwy różni się od większości profili fotograficznych na FB, bo zamiast schematu imię, nazwisko + photography, mamy tutaj nazwę miasta. Jest to zabieg celowy, bo gdybym chciał założyć autorską stronę, to zrobiłbym to pod swoim nazwiskiem, a myślę, że w przypadku Foto Prudnik nieważne jest kto, lecz co się publikuje. Na stronie każdy ma szansę zaprezentować swoją twórczość, oczywiście pod warunkiem, że na zdjęciach znajdzie się nasze miasto. Wystarczy takie zdjęcia przesłać i przekonać się, czy innym zdjęcia się spodobają. Zachęcam do tego, bo stro-
S
O
R
O
na została stworzona przede wszystkim dla zabawy. Jeśli chodzi o fotografię, to czy sporo ingerujesz w zdjęcia? Wiele zależy od zdjęcia, niektóre warto „podkręcić”, by wydobyć więcej szczegółów i uzyskać lepszy efekt. Zdarza się „ustrzelić” takie zdjęcie, przy którym nie trzeba nic obrabiać. Natura potrafi często wyręczyć fotografa. Jakie plany na 2014? Mimo chwilowego zmniejszenia aktywności mam jeszcze głowę pełną pomysłów, jak wszystkich zaskoczyć czymś, czego jeszcze nie było. Raz jeszcze zachęcam pod polubienia i udostępniania strony oraz do wysyłania swoich zdjęć. Niech strona nie będzie galerią zdjęć jednego człowieka, a nas wszystkich – mieszkańców Prudnika i miłośników fotografii. Dziękujemy za rozmowę i zapraszamy na Foto Prudnik.
W
A
N
Y
praktycznego Arkadiusza Trochowskiego. Na podjęcie działań rewitalizacyjnych w budynku dawnego „Ekonomika” namówił z kolei Zarząd Powiatu jego ówczesny członek Ludwik Ziubrzyński. Sfinansowanie pierwszego etapu przywracania do życia szkoły przy ul. Prężyńskiej (parter) było z kolei pomysłem samego starosty, który pozyskał na ten cel środki z Euroregionu Pradziad i budżetu państwa w kwocie ok. 275 tys. zł. Dużym zaangażowaniem wykazała się też nowopowstała grupa remontowa Starostwa pod kierownictwem Piotra Szymańskiego, która wykonała wiele prac uzupełniających. Trzeba przyznać, że w budynku dawnego „Ekonomika” udało się stworzyć jedno z lepszych, w skali całego województwa zaplecze, pomocne w nauce wymienionych wcześniej zawodów (na marginesie można dodać, że przy okazji udało się uratować niszczejący, ale jakże piękny budynek, który przez wielu był już skazany na powolną degradację). Całość robi naprawdę duże wrażenie i aż nie chce się wierzyć, że takie przedsięwzięcie udało się zrealizować w mieście, o którym tak często mówi się, że zaczyna wymierać. Przyjrzyjmy się zatem, jak prezentuje się baza dydaktyczna PCKP. Obejmuje ona zatem pracownie: obróbki ręcznej, komputerowo-handlowe, salę wykładową-mechaniczną, a także inne pomieszczenia dydaktyczne służące do nauki w zawodach takich, jak: mechanik-monter maszyn i urządzeń, ślusarz, krawiec, sprzedawca, technik-ekonomista, technik-handlowiec i technik administracji. Od niedawna w ofercie placówki znajduje się także nowoczesny symulator do nauki jazdy samochodowej. „Wisieńką na torcie” jest wyremontowana nakładem pracy ekipy remontowej Starostwa sala gimnastyczna, w której odbywają się zajęcia z wychowania fizycznego, a popołudniami przeprowadzane są treningi.
Gazeta Prudnik24
Nowoczesny sumulator do nauki jazdy
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, budynek dawnego „Ekonomika”, zanim umiejscowiono w nim PCKP nie był w dobrym stanie, niezbędna była więc jego gruntowna renowacja. W projekcie unijnym, którego koszt opiewał na 2 262 186,30 zł Starostwo ujęło i zrealizowało także modernizację biblioteki I Liceum Ogólnokształcącego. Do dawnego „Ekonomika” Powiat zakupił również meble i wyposażenie oraz sprzęt komputerowy, multimedialny, urządzenia i narzędzia do obróbki ręcznej: wiertarki kolumnowe, wiertarki stołowe, wiertarko-narzynarki stołowe, szlifierki dwutarczowe, nożyce dźwigniowe, stoły ślusarskie, imadła, prasy, prasy wyciskające oraz wózki widłowe. Ponadto zakupiono i zamontowano 10 maszyn do nauki zawodu: tokarkę, piłę taśmową, dłutownicę, ostrzarkę narzędzi, 2 półautomaty spawalnicze, 2 wiertarki profesjonalne, nożyce dźwigniowe i prasy hydrauliczne. Dalsze edukacyjne wyposażenie, m.in. wspomniany symulator nauki jazdy, symulator obrabiarki cyfrowej CNC, wyposażenie pracowni informatycznej CISCO, sprzęt audiowizualny, tablice interaktywne, 2 uniwersalne tokarki za ok. 500 tys. zł. Starostwo zakupiło ostatnio w ramach kolejnego unijnego projektu pn.: „Do-
www.prudnik24.pl
posażenie Bazy Dydaktycznej PCKP w Prudniku”. PCKP oferuje dla swoich użytkowników różnorodne kursy, m.in.: spawania, dla operatorów wózków widłowych, kursy kroju i szycia, kursy dla sprzedawców i obsługi kas fiskalnych, czy też kursy komputerowe. Dodajmy, że PCKP ma także podpisane porozumienia o współpracy z Politechniką Opolską w zakresie działalności dydaktyczno-edukacyjno-naukowej i popularyzatorsko-informacyjnej oraz wzajemnego wspierania swoich działań. Szkoła aktywnie współdziała również z podobnymi placówkami z czeskiego Krnova, realizując transgraniczne projekty, kolejne środki unijne pozyskuje też z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. W 2013 r. aktywnie włączyła się, we współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy, w organizację kursów dla osób bezrobotnych z naszego terenu. Ważnym i prestiżowym aspektem jest akredytacja do przeprowadzania kursów przygotowawczych w zakresie sieci teleinformatycznych do honorowanych na całym świece egzaminów CISCO, co jest autorskim pomysłem dr. Wiesława Koperskiego.
facebook.com/prudnik24
Prudnicki etap życia Edwarda Wojaczka
GAZETA
Niewielu prudniczan wie, że w latach 1947-49 dyrektorem obecnego I Liceum Ogólnokształcącego był ojciec najsłynniejszego buntownika w historii polskiej literatury – poety Rafała Wojaczka (1945-1971). Dziś postanowiliśmy przybliżyć Wam, drodzy Czytelnicy, właśnie tą sprawę. Edward Wojaczek, bo o nim mowa, był dyrektorem obecnego liceum w latach 1947-1949, co znacząco utrudnia zdobycie informacji dotyczących przebiegu jego zatrudnienia. Swego czasu, na moją prośbę, pracownicy szkoły przejrzeli nawet archiwa, ale nie znaleźli nic, co byłoby pomocne w przybliżeniu tej tematyki, czemu w zasadzie nie można się dziwić – minęło już przecież ponad sześćdziesiąt lat. Jedyny ślad obecności Wojaczka, jaki odnaleźć można na chwilę obecną w budynku liceum, to jego zdjęcie, umieszczone na pamiątkowej tablicy gromadzącej sylwetki wszystkich dyrektorów placówki od początku jej powstania aż do chwili obecnej. Przyjrzyjmy się zatem bliżej tej interesującej postaci. Z pewnością Edward Wojaczek przybył do Prudnika w trudnych czasach, gdy w Polsce przywracano do życia funkcjonowanie państwa, w okresie, gdy nasilała się również fala stalinowskiego terroru. W Prudniku także trwały prace mające na celu unormowanie egzystencji jego mieszkańców. Na gruncie oświaty najwięcej do zrobienia miał bezsprzecznie pierwszy dyrektor placówki - dr Jerzy Królikowski, dzięki którego zabiegom we wrześniu 1945 r., w gmachu byłej niemieckiej Szkoły Realnej, zaczęło działać prudnickie Gimnazjum i Liceum Męskie. Jak jednak wiadomo, Królikowski nie zagrzał długo miejsca w naszym mieście. Po jego wyjeździe - 7 września na stanowisko dyrektora powołany został mgr Józef Baraniuk, który doprowadził szkołę do normalnego funkcjonowania w powojennych czasach. To właśnie po nim dyrektorską pałeczkę, w 1947 roku, przejął Edward Wojaczek. Wiedza o osobie naszego bohatera każe nam przypuszczać, że jego dyrektorowanie było solidne i na wysokim poziome. Podążając tym tropem, należy zadać sobie pytanie, kim właściwie był ojciec kontestatora i skandalisty Rafała Wojaczka - twórcy, który odmienił polską poezję i stał się dla wielu postacią kultową? Edward Wojaczek urodził się w 1909 roku w Jejkowicach, w czasach panowania cesarza Wilhelma II, jako piąty syn Jana Wojaczka i Konstantyny Zawisz (nie był ostatnim dzieckiem, po nim na świat przyszedł jeszcze szósty brat i siostra). Na świadectwie dojrzałości wystawionym 16 czerwca 1924 roku przez Gimnazjum Państwowe w Rybniku, jego „zachowanie się i pilność” zostały ocenione jako dobre. Ilość języków, które ten młody wówczas chłopak musiał opanować, jest imponująca: oprócz polskiego była to łacina, grecki, francuski, niemiecki i hebrajski, i choć oceny z tych przedmiotów nie są najwyższe (czwórki i trójki), to ta statystyka i tak robi wrażenie. W nauce religii Wojaczek był „dosta-
facebook.com/prudnik24
teczny”, podobnie w przypadku matematyki, fizyki, chemii. Lepiej rzecz się miała w przypadku historii, geografii i śpiewu – z tych przedmiotów otrzymał ocenę dobrą. Co ciekawe, bardzo dobry był jedynie w gimnastyce. Tak wyposażony rozpoczął studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wiele przesłanek wskazuje jednak, iż taki wybór młodego Wojaczka wiązał się nie tyle z prawdziwym powołaniem, co raczej z przyjaźni, łączącej go z kolegą z ławki szkolnej, Bolesławem Kominkiem, późniejszym metropolitą wrocławskim i współautorem głośnego listu biskupów polskich do biskupów niemieckich, w których znalazły się pamiętne słowa „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Najprawdopodobniej więc to właśnie brak powołania spowodował, że w następnym roku Wojaczek studiował już na Wydziale Filozoficznym. Studia te ukończył w listopadzie 1929 roku z ocenami (tym razem) niemal wyłącznie bardzo dobrymi. Uzyskał w ten sposób stopień magistra filozofii w zakresie filologii niemieckiej. Na tym jednak nie koniec. Wojaczek postanowił studiować dalej, tym razem wybierając Wydział Prawniczy, na którym kształcił się przez trzy trymestry (1929/1930). To właśnie wtedy poznał piękną studentkę Uniwersytetu Jagiellońskiego, Elżbietę Sobecką, jak miało się okazać - przyszłą matkę jednego z najoryginalniejszych poetów polskich XX wieku. Zapowiedź ich ślubu została zamówiona 8 czerwca 1932 roku. Nieco wcześniej miała swój początek kariera nauczycielska Edwarda. Stało się tak dzięki nominacji z 1 września 1929 roku, kiedy to wojewoda śląski mianował Wojaczka nauczycielem Państwowego Gimnazjum w Lublińcu. Od 1 września 1930 roku nasz bohater pełnił już natomiast obowiązki nauczycielskie w Gimnazjum Państwowym w Mikołowie, gdzie mieszkał przy ulicy Gimnazjalnej 23. Jakim był wówczas człowiekiem? W swojej głośnej książce „Rafał Wojaczek - prawdziwe życie bohatera”, Bogusław Kierc, poeta i opiekun literackiej spuścizny genialnego liryka, określa jego ojca jako młodzieńca, który nie dawał się poskromić wszelkiej dyscyplinie. „Był typem człowieka, o którym się mówi: miłośnik życia” - pisze. Wojaczek jawi mu się jako przystojny mężczyzna, na którego portretach z tamtego czasu, można dostrzec zawadiackie spojrzenie. Pisarz nie omieszkał także oddać hołd pięknu jego wybranki: „Panna o łagodnie ujmującej urodzie, miła i przejmująca delikatnością” (patrząc na te zdjęcia, trudno się nie zgodzić). Ślub młodej pary odbył się w 1932 roku. Aby zrozumieć, kim w tamtych czasach był nauczyciel, a co za tym idzie, jaki był status społeczny młodego Edwarda, warto przytoczyć kilka zdań z książki „Wojaczek
wielokrotny”, będącej zbiorem wspomnieć po Rafale Wojaczku, w której to Grzegorz Bębnik, wspominając o ojcu poety, pisze m.in. „Nauczyciel szkoły średniej w realiach przedwojennego Mikołowa był w całym tego słowa znaczeniu osobistością. I to nie tylko z racji uposażenia; prestiż zawodu sprawiał, że Wojaczek automatycznie stał się członkiem miejscowej elity. W pełni zasłużenie: nauczycielem był znakomitym - wymagającym i od siebie i od swoich uczniów. Wciąż też się dokształcał, co przyczyniło się do nadaniu mu w 1935 roku tytułu profesora gimnazjalnego”. Dodajmy w tym miejscu, że Wojaczek miał także znaczący udział w organizowaniu Towarzystwa Czytelni Ludowych w Mikołowie, którego w latach 1935-39 był prezesem). W świetle tych faktów zasadnym wydaje się stwierdzenie, że młode małżeństwo Wojaczków miało się w tamtych czasach bardzo dobrze. Pierwsze symptomy zmiany tego stanu rzeczy pojawiły się już dwa lata później, wraz z nadejściem hitlerowskiej „Nocy długich noży”, w czerwcu 1934 roku. Pięć lat później, w 1939 roku, w momencie napaści Hitlera na Polskę, spokój młodego małżeństwa został definitywnie przerwany. Pomimo usilnych próśb do ówczesnych, niemieckich władz o zatrudnienie w charakterze nauczyciela, Wojaczkowi wyciągnięto „brudy” z przeszłości, a więc jego udział w III powstaniu śląskim (Edward walczył w nim po stronie polskiej prawdopodobnie w szeregach rybnickiego pułku Janusza Wężyka; powstanie to zresztą podzieliło rodzinę Wojaczków). W związku z tym prośby te zostały odrzucone, co więcej – w piśmie mikołowskiej komórki „JdP”, Wojaczek został określony jako polski nacjonalista. Aresztowano go i wywieziono do obozu koncentracyjnego w Dachau. Ratowania nieszczęśnika podjął się jego brat - mieszkający w Breslau (dzisiejszy Wrocław), Wilhelm (członek NSDAP i Sturmfuhrer w Narodowosocjalistycznym Korpusie Kierowców; wcześniej, jako współpracownik rybnickiego starosty Hansa Lukaschka zaangażował się w kampanię plebiscytową na rzecz Niemiec). Wysiłki brata okazały się na tyle skuteczne, że Edwardowi zamieniono obóz na przymusowe roboty, z których udało mu się zbiec. Co działo się dalej? W urzędowym piśmie naczelnika gminy Jejkowice (z 3 października 1945 roku) odnajdujemy wzmiankę, iż Edward Wojaczek od 10 maja 1940 roku do lutego 1945 roku „był zatrudniony w gospodarstwie rolnym swego brata Franciszka”. Wiadomo także, iż przed powrotem do Mikołowa mieszkali u życzliwego kolejarza, co pozwoliło im przetrwać sowieckie oblężenie. Małżeństwo żyło w piwnicy, a bombardowania nie wyrządziły im krzywdy, dzięki solidnemu stropo-
www.prudnik24.pl
Edward Wojaczek – ojciec jednego z najsłynniejszych polskich poetów
wi, który był umocniony szynami kolejowymi. Do organizowania polskiego szkolnictwa ojciec słynnego poety powrócił jeszcze zanim wojna oficjalnie się zakończyła - od 15 lutego 1945 r. pełnił znów obowiązki nauczyciela w Państwowym Gimnazjum i Liceum Koedukacyjnym w Mikołowie.
To właśnie w tym miejscu dochodzimy do prudnickiego etapu życia Edwarda Wojaczka, oto bowiem przed upływem dwóch lat, 16 sierpnia 1947 roku zawitał do naszego miasta, by pełnić funkcję dyrektora w Gimnazjum i Liceum Męskim. O powodach porzucenia przez Wojaczka tej funkcji w 1949 roku, wspomina książka autorstwa Piotra Skarbka, zatytułowana „Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Prudniku 1945-1970.” Czytamy w niej m.in.: „(...) po dwudziestu miesiącach pracy poprosił o przeniesienie do Mikołowa - bliżej domu, ewentualnie o zatrudnienie w Katowicach”. Tak więc przyczyny owej rezygnacji ze stanowiska w Prudniku wydają się jasne - Edward z pewnością chciał być bliżej rodziny. W tamtym bowiem czasie miał już pod opieką dwóch małych synów (starszego, urodzonego w 1945 roku, Rafała, późniejszego poetę i przybyłego na świat w dwa lata po nim Andrzeja, przyszłego aktora, m.in. Teatru Polskiego we Wrocławiu). Nie były to wszystkie dzieci Edwarda - w 1933 roku urodził się najstarszy syn - Piotr, natomiast dwa lata później córka Katarzyna, która jednak zmarła bardzo wcześnie. Po powrocie do Mikołowa Edward Wojaczek zatrudnił się w kędzierzyńskim liceum, gdzie piastował, m.in. funkcję wychowawcy i nauczyciela języka polskiego. Tym samym podjął decyzję, że z tym
Gazeta Prudnik24
15
miastem zwiąże swoją przyszłość. Wiadomo także, iż w późniejszym okresie, gdy przebywał już na emeryturze, był jeszcze tłumaczem przysięgłym z języka niemieckiego. W tamtych czasach jego, a także małżonkę (również emerytowaną nauczycielkę), odwiedzało sporo biografów Rafała Wojaczka. Rozmowy o swoim tragicznie zmarłym synu (słynny poeta zmarł w 1971 roku we Wrocławiu, najprawdopodobniej śmiercią samobójczą), dla seniora Wojaczka z pewnością nie były łatwe, podobnie jak łączące ich relacje. Trzeba bowiem podkreślić, że Edward Wojaczek nigdy do końca nie pogodził się z takim a nie innym wyborem syna (pijackie i nieodpowiedzialne życie we Wrocławiu; ojciec do samego końca utrzymywał poetę). Jednocześnie – co również warte odnotowania – bardzo szanował jego dorobek literacki. Niewątpliwie bohater tego artykułu starał się być dobrym ojcem. W dzieciństwie dawał synom swobodę i robił wiele, by kreatywnie zagospodarować im czas (m.in. angażował ich w harcerstwo i żeglarstwo). Nie udało się jednak uniknąć problemów - jego wyjazd do pracy do Kędzierzyna był związany z kryzysem w małżeństwie i sprawił, że w zasadzie żyli z małżonką oddzielnie. Biografowie Rafała Wojaczka podają to zresztą jako jedną z przyczyn problemów egzystencjalnych poety. Cóż, jak wiadomo z jego listów do ojca i wypowiedzi samego Edwarda Wojaczka, artysta i ojciec zachowali jednak do siebie obopólny szacunek. Relacje małżonków najpewniej także uległy poprawie, skoro po przejściu na emeryturę znów zamieszkali razem. Edward Wojaczek zmarł w 1993 roku w wieku osiemdziesięciu czterech lat w Mikołowie. Maciej Dobrzański
O rozmowie z Kaką i nie tylko
GAZETA
(dokończenie ze strony 4)
Zwycięska trzecia dogrywka Trzech dogrywek potrzebował osłabiony zespół Pogoni, aby wygrać z ligowym przeciętniakiem. Granicę 50 minut na parkiecie przekroczyło aż trzech zawodników biało-niebieskich. Trener Michalak, przez pierwszym spotkaniem w 2014 roku miał poważne braki kadrowe. W sobotnim spotkaniu z różnych powodów nie mogło zagrać dwóch zawodników, stanowiących w tym sezonie trzon drużyny. Mowa tu o Krzysztofie Chmielarzu i Kacprze Stalickim – obaj dobrze prezentowali się w ostatnich spotkaniach minionego roku. Krótka ławka spowodowała, że mordercze 55 minut gry Pogoń rozegrała sześcioma graczami.
Cieszyn, lecz dobry rzut Pawłowskiego przywrócił wiarę w zwycięstwo gospodarzy. Trzecia dogrywka musiała przynieść rozstrzygnięcie i tak się stało. Zmęczona Pogoń zdominowała ostatnie 5 minut i ostatecznie zwyciężyła różnicą 10 punktów. Ogromne brawa należą się całej drużynie, która mimo bardzo krótkiej ławki, zwyciężyła w tym spotkaniu. Liczymy na to, że będzie do dobry omen, który rozpocznie serię sukcesów prudniczan w 2014 roku.
Pierwszy mecz rundy rewanżowej nie zapowiadał niespodzianki. Biało-niebiescy walczą przecież o pierwszą czwórkę, a Cieszyn „obstawia tyły”. Co prawda prudniczanie przegrali na terenie rywala, lecz był to raczej wypadek przy pracy, niż faktyczna różnica klas. Tym bardziej zaskoczyła pierwsza kwarta sobotniej potyczki, którą goście wygrali 18:21, głównie dzięki skutecznej końcówce. Gospodarze jednak odrobili straty i na dłuższą przerwę schodzili z remisem 39:39.
GKS Tychy GTK Fluor Gliwice KS AZS AWF Katowice KS Pogoń Prudnik Alba Chorzów KS Sudety Jelenia Góra Doral Nysa Kłodzko Exact Systems Śląsk Wrocław Mickiewicz Romus Katowice AZS Częstochowa KS MOSiR Cieszyn Roben Gimbasket Wrocław
KS Pogoń Prudnik K. Chmielarz, J. Pawłowski (23), Sz. Kucia (17), K. Zarankiewicz, W. Leszczyński (12), B. Trytek, B. Kotyza, K. Bolibrzuch, K. Stalicki, A. Cichoń (8), T. Madziar (26), M. Moczulski (9)
Na koniec muszę zapytać Cię o Prudnik. Wyobrażasz sobie przyszłość w naszym mieście, czy już dziś możesz powiedzieć, że raczej nigdy nie wrócisz tu na stałe? Na stałe do Prudnika już raczej nie wrócę nigdy, ale to oczywiście nie oznacza, że nie chcę odwiedzać w wolnym czasie swojego rodzinnego miasta. Tu w końcu mieszkają moi rodzice, dzięki którym mogę teraz rozwijać się we Wrocławiu, jest też babcia oraz chwilowo brat. Nie mogę też zapomnieć o przyjaciołach czy wspomnieniach, jakie łączą mnie z tym miastem. Jest więc gdzie wracać. Dziękuję za rozmowę.
KS MOSiR Cieszyn K. Bąk, T. Czajkowski (10), M. Kubaczka (4), M. Kaźmierczak (4), M. Tomica (5), A. Hajduk (13), P. Szafarczyk, M. Talik, L. Siwy (21), G. Siwy (7), Ł. Kubik (4), P. Rączka (17) Pozostałe wyniki spotkań XIII kolejki: KS AZS AWF Katowice – AZS Politechnika Częstochowa 84:63 GTK Fluor Gliwice – Exact Systems Śląsk Wrocław 111:54 GKS Tychy – Alba Chorzów 103:76 KS Sudety Jelenia Góra – Doral Nysa Kłodzko 67:74
25 25 22 21 21 19 19 19 18 16 15 14
13 13 13 13 13 13 13 13 13 13 13 13
12-1 12-1 9-4 8-5 8-5 6-7 6-7 6-7 5-8 3-10 2-11 1-12
1139 - 810 1136 - 867 1052 - 918 1013 - 932 1030 - 954 1035 - 972 913 - 930 874 - 938 1018 - 1002 909 - 1027 936 - 1142 611 - 1174
W niedzielę, 5 stycznia na hali Obuwnik odbył się Noworoczny Turniej Koszykarskich Dwójek. Do rozgrywek zgłosiło się 21 drużyn, które grały w trzech kategoriach: open kobiet, open mężczyzn i gimnazjum mężczyzn. Turniej rozpoczął się o godzinie 10 i rozgrywany był na trzech boiskach, gdzie drużyny w poszczególnych kategoriach rozgrywały swoje mecze grupowe. Spore zainteresowanie przełożyło się na dużą liczbę spotkań, bo rozegrano ponad 100 pojedynków. Większość z nich odbyło się w fazach grupowych, których zwycięzcy zagrali w fazie pucharowej. Pomiędzy zakończeniem rywalizacji w grupach, a rozpoczęciem zmagań pu-
charowych odbyły się również konkursy indywidualne. Uczestnicy turnieju mogli się m.in. sprawdzić w konkursie rzutów za trzy punkty, czy konkursie wsadów. Po chwili rozrywki przyszedł czas na mecze fazy pucharowej, po których poznaliśmy zwycięzców poszczególnych kategorii. Wśród kobiet najlepszą drużyną okazała się Crazy Mushrooms, pokonując w finale 3:7 drużynę No Name. Na najniższym stopniu podium stanęły Power Rangers. W kategorii open mężczyzn wygrali Bezimienni, którzy 4:3 pokonali drużynę LBJ23, zaś trzecie miejsce zajęli Wyjadacze. Kategorię drużyn gimnazjalnych wygrali Shaq & Melo, pokonując Pogromców Kartonów 5:4.
fot. J. Szóstka
W meczu o trzecie miejsce swoich rywali aż 11:0 zdeklasowała drużyna Money Gang. Pamiątkowe puchary, dyplomy i nagrody rzeczowe, na zakończenie zmagań wręczali organizatorzy – Wojciech Leszczyński i Krzysztof Chmielarz oraz Mateusz Trybuła - przedstawiciel prudnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Każdy z uczestników dostał także kalendarz Pogoni Prudnik. Na koniec organizatorzy obiecali, że dołożą wszelkich starań, by w następnym roku odbyła się kolejna edycja Noworocznego Turnieju Koszykarskich Dwójek. Jarosław Szóstka
Zmienne szczęście
Siatkarskie drużyny z powiatu prudnickiego występujące w III lidze siatkówki, w miniony weekend grały swoje spotkania w ramach 9 kolejki. SPPS Ro-Nat GSM Prudnik przegrał z Mirażem Głubczyce 3:0, a zespół z Głogówka wygrał na wyjeździe z Mechanikiem Nysa 2:3. Ze zmiennym szczęściem grały w miniony weekend zespoły z powiatu prudnickiego. SPPS w dalszym ciągu nie może odnaleźć formy z początku sezonu, a SPS konsekwentnie zmierza do fazy play-off.
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14.
No to jeszcze trochę o najnowszych wiadomościach. Właśnie dziś podano informację, że Robert Lewandowski odbędzie testy w Bayernie. Jesteś jakoś specjalnie zdziwiony? Na razie informacja jest jeszcze nieoficjalna, gdyż podał ją tylko jeden z niemieckich dzienników (rozmawialiśmy 2 stycznia, podczas, gdy 4 stycznia informacja o transferze Lewandowskiego do Bayernu została oficjalnie potwierdzona - przy. red.). Choć ewentualny transfer Lewandowskiego do Bayernu Monachium oczywiście nie byłby zaskoczeniem. Niemniej moim zdaniem lepszym kierunkiem dla Polaka byłby Real Ma-
dryt, który pierwszą linię, jak na swoje możliwości, ma mizerną.
Dwóch na dwóch
KS Pogoń Prudnik – KS MOSiR Cieszyn 95:85 (18:21, 21:18, 22:11, 8:19, d. 26:16)
Przebudzenie przyszło w połowie trzeciej odsłony meczu. Pogoni „wpadało” praktycznie wszystko, co automatycznie przełożyło się na wynik – jedenastopunktową przewagę przed decydującą kwartą. Niestety przewaga została szybko roztrwoniona i zaczęła się walka punkt za punkt. Ostatnią akcję mieli goście, lecz Rączka spudłował. Czekała nas więc dogrywka, która nie przyniosła rozstrzygnięcia. Po pięciu minutach pełnych walki, na tablicy było 73:73. Zmęczenie dawało się już we znaki, skutkując niecelnymi rzutami i błędami obu drużyn. O krok od zwycięstwa był
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14.
Będąc aktywnym użytkownikiem Fa c e b o o k a , zauważyłem, że Śląsk Wrocław to Twoja wielka miłość futbolowa. Co jest takiego wyjątkowego w tym klubie? Wraz z rozpoczęciem studiów przeprowadziłem się do Wrocławia. Po kilku dniach mieszkania w najpiękniejszym polskim mieście, poszedłem na pierwszy mecz Śląska. Było to ligowe starcie z zaprzyjaźnioną Wisłą Kraków. Po kilku meczach spędzonych na trybunach zdecydowałem się pójść w młyn, potem
pojawiła się okazja do pojechania na pierwszy mecz wyjazdowy i tak to się wszystko zaczęło kręcić. Dziś już śmiało mogę powiedzieć, że jestem za Śląskiem i już zawsze przy nim będę.
Azymek Zdzieszowice SPS Głogówek SKS Mechanik Nysa Miraż Głubczyce KS Siatkarz Otmuchów SPPS Ro-Nat GSM Prudnik
9 9 9 9 9 9
W sobotnim spotkaniu po raz kolejny zabrakło kluczowych zawodników. Brak Urbańskiego i Mroczka próbował załatać Marek Muszyński – kapitan i trener drużyny, jednak sztuka ta się nie udała. Pierwszy set to niekwestionowana przewaga Mirażu Głubczyce, który pierwszą partię wygrywa do 12. W kolejnych dwóch setach prudnicka drużyna nawiązała walkę, ale to nie wystarczyło, by pokonać dobrze dysponowanych tego dnia gospodarzy. Ostatecznie Miraż zainkasował 3 punkty i awansował na 4 miejsce w tabeli. Przegrana w tym meczu zmniejszyła szanse drużyny z Prudnika na awans do play– off. Wszystko 23 9-0 wyjaśni ostatni 17 6-3 kolejka, w któ17 5-4 rej prudnicza10 3-6 nom do zajęcia 7 2-7 4 miejsca po7 2-7 trzebne będą 3
16
punkty i porażka Mirażu 3:0 z liderem Azymkiem Zdzieszowice, oraz wygrana SPSu Głogówek. SPS Głogówek w 9 kolejce zmierzył się na wyjeździe z Mechanikiem Nysa i po emocjonującym spotkaniu wygrał 2:3. Po dwóch przegranych setach nic nie zapowiadało, że chaotycznie grający tego dnia siatkarze z Głogówka odwrócą losy meczu. Jednak goście zmobilizowali się, wygrali 3 kolejne sety i całe spotkanie. Zwycięstwo sprawiło, że oba zespoły zrównały się ilością punktów i walka o pozycję wicelidera rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Mecze 10 kolejki zostaną rozegrane 12 stycznia. Zarówno SPS Głogówek, jak i SPPS Prudnik wystąpią w roli gospodarzy. Zespół z Głogówka czeka spotkanie z zajmującym przedostatnie miejsce Siatkarzem Otmuchów. Natomiast SPPS zmierzy się z Mechanikiem Nysa.
Gazeta Prudnik24
Zespół SPPS Ro-Nat GSMPrudnik
Wszystkie spotkania 9 kolejki III ligi siatkówki: Luks Azymek Zdzieszowice – KS Siatkarz Otmuchów 3:0 (25:13, 25:15, 25:15) SKS Mechanik Nysa – SPS Głogówek 2:3 (26:24, 25:21, 24:26, 19:25, 11:15) LKS Miraż Głubczyce - SPPS Ro-Nat GSM Prudnik 3:0 (25:12, 25:19, 25:22) SPPS: M. Muszyński (13 pkt), T. Ebel (0), P. Karmelita (2), R. Kuliszewski (5), M. Begej (5), P. Żuchowicz (3), Ł.
www.prudnik24.pl
Sokołowski (L) oraz G. Polak (0) i P. Marczyński (0). 10 kolejka (12.01.2014) III ligi siatkówki: SPPS Ro-Nat GSM Prudnik – Mechanik Nysa Luks Azymek Zdzieszowice – LKS Miraż Głubczyce SPS Głogówek – KS Siatkarz Otmuchów Jarosław Szóstka
facebook.com/prudnik24