Sensacyjne doniesienia: czy powiat prudnicki zostanie przeniesiony do Czech?– str. 6 Wiemy już kto wystąpi w czerwcu na Dniach Prudnika – str. 15
W Prudniku ruszy budowa nowego cmentarza – str. 14
24
GAZETA ISSN 2300-7958
BEZPŁATNY dwutygodnik
WYGRAJ BILETY DO KINA! Szczegóły na stroni e www.prudnik24.pl
W CAŁYM POWIECIE!
BEZPŁATNY dwutygodnik
Prudnickie targowisko zamiera
Sprzedawcy z oddanej przed rokiem do użytku hali targowej, narzekają na zamierający w tamtym miejscu handel. Winą za spadającą liczbę klientów i handlujących obarczają władze miejskie i burmistrza Prudnika. Franciszek Fejdych nie zgadza się z zarzutami.
U nas zap³acisz rachunki PR¥D, GAZ, CZYNSZ, TELEFON, RATY KREDYTÓW
A OP£ AT
0z³
A OP£ AT
M
bez op³at!
A L K E
trzu mogło być cieplej niż pod dachem. - Z jednej strony słyszę, że nie ma klientów, a za chwilę, że przejścia są tak wąskie, że klienci nie mogą przechodzić. To sprzeczność – argumentuje. Dodaje, że ma pewne sygnały, że faktycznie targowisko zamiera, ale jego zdaniem, winę za to ponoszą sami handlujący. - Nikt nie pokusił się, aby w mediach czy gdziekolwiek indziej zadbać o reklamę tego, że ci sprzedawcy tam są, jaki mają towar, ceny i dlaczego ich
A OP£ AT
R
...burmistrz odpowiada Franciszek Fejdych, któremu przedstawiliśmy listę powyższych zażaleń, nie zgadza się z zarzutami. Przypomina że „gmina stworzyła targowisko, którego wcześniej nie było, bo ulica Jagiellońska nie była targowiskiem”. - Zrobiliśmy inwestycję, która została odebrana pod kątem budowlanym, sanepidowskim i pożarowym, czyli spełnia wszystkie wymogi dla tego typu obiektów – mówi. Podważa także stwierdzenia, że na wolnym powie-
PROMIBO Prudnik ul. Szarych Szeregów 1 tel. 77 436 90 13 R
E
K
L
A
M
K.-Koźle
żywność jest lepsza, niż w innych punktach handlowych. Ja stworzyłem warunki do handlu, ale reklamował tych osób nie będę – tłumaczy. - Jeżeli komuś jest tam bardzo źle, ja nikogo tam nie trzymam na siłę. Jeśli uważa, że gdzie indziej będzie mu lepiej, to niech się przeniesie. Wiem, że najbardziej protestują tam osoby spoza Prudnika - podsumowuje zarzuty o niefunkcjonalność obiektu. (dokończenie na stronie numer 4)
R E K L A M A
A
Sprzedawcy oskarżają... Lista przekazanych zarzutów była długa: począwszy od panującego w środku zimna, braku możliwości ogrzania boksów, poprzez ich zdaniem zbyt wąskie przejścia w części dla sprzedawców płodów rolnych, brak dogodnego dojazdu dla wózków inwalidzkich, czy brak na wyposażeniu wózków do przewiezienia towaru. Panowie wskazywali też, że podobne obiekty w Nysie czy Kędzierzynie-Koźlu są według nich urządzone zdecydowanie lepiej. Przy okazji wyrazili tezę, że podobno obiekt nie doczekał się nawet formalnego odbioru przez inspektora budowlanego. Sporo pretensji mieli również o panujące w hali zimno. Według nich, już przy umiarkowanych mrozach, powodowało to zamarzanie towaru, czego w poprzedniej lokalizacji – w ciągu ulicy Jagiellońskiej – nie było. Jeden ze sprzedawców przekony-
wał, że po roku stania w nowym miejscu podupadł na zdrowiu i nabawił się schorzeń reumatycznych, przez które jest zmuszony podjąć leczenie szpitalne. Pojawiały się również zarzuty wobec władz o niegospodarność, bo sprzedawcy nie rozumieją, dlaczego lokale handlowe wybudowane w sąsiedztwie części dla działkowców, do tej pory stoją puste. Przypuszczali jedynie, że jest to skutek zbyt wysokich stawek za wynajem powierzchni handlowej. Nasi rozmówcy mieli także żal do burmistrza, który ich zdaniem, przez rok nie chciał znaleźć czasu aby przyjść na targowisko i wysłuchać, co mają mu do powiedzenia.
fot. B. Zator
Rozmawialiśmy z dwoma sprzedawcami, handlującymi w prudnickiej hali targowej. Pokazali oni pustawe wnętrze, w którym rzeczywiście – mimo południowej pory dnia – i klientów i sprzedających było jak na lekarstwo. Przekonywali, że całemu złu winna jest niefunkcjonalna – ich zdaniem - infrastruktura hali targowej.
A OP£ AT
Gazeta Prudnik24 - gazeta bezpłatna, numer 27, 1 kwietnia 2014 r., www.prudnik24.pl
www.facebook.com/prudnik24
Specjalnie dla nas: rzecznik GDDKiA o remoncie mostu na ul. Batorego – str. 4
A
CODZIENNE przewozy osób - Holandia, Niemcy z adresu na adres
+48 77 4313 440 +48 604 225 821 +31 633 644 133 biuro@juzwa.pl
www.juzwa.pl
GAZETA
24
44. sesja Rady Powiatu W piątek 28 marca, odbyła się 44 sesja Rady Powiatu. Zdominowana została przez odpowiedzi na interpelacje radnych z lutowej sesji. Najwięcej zapytań w trakcie lutowej sesji zadał radny PiS Dariusz Kolbek. Jedną ze spraw, jaką wówczas przedstawił, była kwestia podwyżek płac w Domu Pomocy Społecznej, o które poza nim wnioskowała grupa radnych. Podwyżka, o czym informowaliśmy w poprzednim numerze naszej gazety, została przyznana, do czego odniósł się w odpowiedzi na zapytanie Dariusza Kolbka dyrektor DPS Mariusz Półchłopek. Wyjaśnił on, że dotychczas podwyżki nie były możliwe ze względu na brak środków finansowych spowodowany koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu opiekuńczego i pielęgniarskiego. Płace jednakże wzrosną dzięki oszczędnością, m.in. na energii elektrycznej. Również zarząd powiatu uznał wzrost płac za uzasadniony. Decyzja zarządu spotkała się z podziękowaniami płynącymi z ust radnej Walerii Dąbrowskiej, jednej z postulujących wzrost płac. Wyraziła ona jednocześnie nadzieję, że w niedługim czasie podwyżki otrzymają także pracownicy prudnickiego starostwa, w którym to, jak wyliczyła, również nie było ich od czterech lat. Nie był to jednakże wniosek formalny radnej, a raczej głośno wyrażone prywatne przemyślenia.
przebywał w Niemczech. Szef powiatu zaznaczył, że w 2010 roku za pół miliona EURO zmodernizowano chodniki na ulicy Dąbrowskiego, a 5,5 kilometrową trasę rowerową poprowadzono przez specjalnie przygotowane na tą okoliczność tereny leśne, co świadczy o dbałości powiatu w kwestii bezpieczeństwa rowerzystów. Podjęto również tematykę ubiegłorocznej kradzieży, kiedy to z parkingu starostwa skradziono Mercedesa Sprintera. Radny Kolbek zapytał na lutowej sesji, gdzie jest obecnie garażowany, zakupiony w jego miejsce nowy pojazd. Jak się okazało, garażowanie ma miejsce od poniedziałku od godz. 15:30 do piątku do godz. 7:30 na parkingu PCSP na ulicy Legionów, a w weekend przy ul. Przemysłowej 3, w garażu dzierżawionym przez powiat.
Mirosław Matusiak Redaktor Naczelny
Dariusz Kolbek usłyszał również odpowiedź w kwestii rzekomo planowanego pozbycia się przez Prudnickie Centrum Medyczne szpitala w Głogówku. Jak się okazało, PCM nie rozważa takiego rozwiązania, złożył natomiast wniosek w sprawie pozyskania środków z funduszów norweskich na rozwój głogóweckiego szpitala. Podczas lutowej sesji radny Prawa i Sprawiedliwości dopytywał również, czy w planie modernizacji drogi Prudnik-Wieszczyna ujęta została ścieżka rowerowa, która według tego ugrupowania miałaby zwiększyć bezpieczeństwo i komfort z jej korzystania.
Gazeta Prudnik24
- Budowa ścieżki rowerowej to koszt miliona – półtora miliona Euro po stronie polskiej. Potrzebne byłyby również wykupy działek. Nie ma więc szans na pozyskanie kolejnych funduszy na modernizację tej drogi – odczytano wypowiedź nieobecnego na sesji starosty Radosława Roszkowskiego, który służbowo
To nie koniec interpelacji radnego z Głogówka – pytał on również o to, co stanie się ze środkami, jakie miały zostać przekazane na Akcję Zima, ale ze względu na wyjątkowo w tym roku łagodny klimat, nie zostały użyte. Zainteresowały go też przyczyny, dla których Zespół Szkół w Głogówku za darmo udostępnia swoje pomieszczenia Stowarzyszeniu „Sorontar”. Odpowiedź na swoją interpelację z sesji lutowej usłyszał również inny radny PiS – Lucjusz Standera. Pytał on wówczas, jaki jest aktualnie stan rozmów i uzgodnień z właścicielem akcji PCM - to jest Optima S.A. - w sprawie pozyskania środków niezbędnych do przeprowadzenia standaryzacji usług, co stanowi wymóg NFZ, który szpital musi wypełnić do 2016 roku.
Przegrana według Alby Chorzów
D
rugoligowe parkiety, na których występują prudniccy koszykarze, widziały wiele. Były już błędy sędziów wypaczające wyniki spotkań, były bójki, przepychanki i niezliczona ilość fauli technicznych. Zawsze jednak przegrany zespół potrafił z honorem opuścić boisko, podać rękę rywalowi i spuścić kotarę milczenia, na przegrane przez siebie spotkanie. wierćfinałowy rywal koszykarskiej Pogoni – Alba Chorzów, jak widać po wpisie na oficjalnej stronie internetowej klubu, a także na ich facebookowym profilu, przegrywać nie potrafi. O czym mowa? „Nasza drużyna przyczyniła się również do propagowania koszykówki w małych, prowincjonalnych miasteczkach. To dobrze, że oprócz tradycyjnych rozrywek takich jak zabawy taneczne w remizie strażackiej czy piwo w pubie mieszkańcy Prudnika będę mogli kulturalnie uczestniczyć w kolejnych meczach swojego zespołu.” – to dosłowny cytat ze strony www.albachorzow.polskikosz.pl. zy powinniśmy być urażeni? Nie. Ta oficjalna wypowiedź świadczy tylko o małości chorzowskiego „klubu” i braku sportowego ducha. Panowie z Alby, nie łudźcie się, obraza na nas nie działa, a w naszym „małym, prowincjonalnym miasteczku” nigdy nie wygracie.
Ć
C
Temat samochodu będzie kontynuowany na kolejnej sesji, ponieważ Dariusz Kolbek od razu złożył kolejną interpelację – tym razem chce się dowiedzieć, dlaczego skradziony Mercedes nie był garażowany w taki sposób, jak jego następca i czy osoba winna temu zaniedbaniu została ukarana.
- Rozmowy z Optimą nie są łatwe. Obecnie nie ma w planie wyrażenia zgody na emisję akcji, która w pełni pokryje zapotrzebowanie szpitala na pozyskanie kapitału – usłyszał w odpo-
REDAKCJA: Kontakt z redakcją pod numerami telefonów: 793 286 200, 605 207 847
wiedzi Lucjusz Standera . - Planuje się jednakże emisję około 40 tysięcy akcji, w wyniku której powiat będzie posiadał 51%, a pozostali akcjonariusze 49% udziałów. Pozwoli to zachować kontrolę operacyjną nad działalnością spółki. Pozostałe brakujące pieniądze spółka pozyska w wyniku kredytu bankowego. Nie wyklucza się również partnerstwa publiczno-prywatnego. Spółka posiada obecnie około 10 milionów zdolności kredytowej. 44. sesja Rady Powiatu przyniosła również odpowiedź na pytanie o dalsze losy mostu w Kierpniu. W tej sprawie 7 marca ogłoszony ma zostać przetarg (termin otwarcia ofert to 17 marca) na wykonanie dokumentacji, która wyjaśni, czy na obiekcie będzie dopuszczony ruch pojazdów do 3,5 tony. Następnie, do 11 sierpnia br., ma zostać oszacowany projekt techniczny remontu mostu. Kolejnymi krokami będzie zabezpieczenie środków finansowych na przeprowadzenie remontu, ogłoszenie przetargu i wybór oferenta, a także podpisanie umowy na remont. W czasie obrad podjęto również ważną uchwałę, w której rada powiatu wyraziła chęć wsparcia dla Komitetu na Rzecz Budowy Obwodnicy Głogówka, zawiązanego przez mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości. Uchwała ta została przyjęta jednogłośnie. Kolejna sesja Rady Powiatu zaplanowana została na 25 kwietnia. Maciej Dobrzański
Z wielkim żalem żegnamy dziś przedwcześnie zmarłego, Wspaniałego, oddanego sprawom młodzieży Trenera, naszego Współpracownika – animatora sportu
WYDAWCA: Mirosław Matusiak Emenem Design ul. Wojska Polskiego 3/14, 48-200 Prudnik, NIP: 755-184-05-96
Śp. Dariusza Trojaka
Redaktor Naczelny: Mirosław Matusiak (m.matusiak@prudnik24.pl)
Małżonce, dzieciom, rodzinie, przyjaciołom, najszczersze wyrazy współczucia składa starosta prudnicki wraz z pracownikami Starostwa Powiatowego
Dziennikarze: Bogusław Zator (b.zator@prudnik24.pl) Jarosław Szóstka (j.szostka@prudnik24.pl) Maciej Dobrzański (m.dobrzanski@prudnik24.pl)
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w dniu 1.04.2014r. o godz. 14.00 na cmentarzu komunalnym w Prudniku.
Współpracownicy: Pepo, Gambit Przedwcześnie odszedł od nas Kolega z boiska, doskonały Piłkarz i oddany Trener
E-mail: redakcja@prudnik24.pl www.prudnik24.pl Reklama: tel. 791 802 433 e-mail: reklama@prudnik24.pl
Dariusz Trojak
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Druk: Drukarnia Pro Media Opole
GAZETA
24 2
Gazeta Prudnik24
www.prudnik24.pl
facebook.com/prudnik24
M
A
OGŁOSZENIA DROBNE SPRZEDAM
A
Sprzedam garaż tel. 691182389
R
E
K
L
TUTAJ może być Twoje ogłoszenie drobne! Chcesz pozbyć się niepotrzebnego sprzętu, oferujesz pracę, a może szukasz niani dla swoich pociech? Odwiedź Biuro Ogłoszeń Drobnych Gazety Prudnik24, ul. Jagiellońska 22, wypełnij formularz ogłoszeniowy i czekaj na telefon od zainteresowanych. Ogłoszenia drobne w bezpłatnym dwutygodniku - Gazecie Prudnik24, to gwarancja dotarcia do największej liczby odbiorów w powiecie prudnickim!
Ryszard Grajek zaprasza na Tydzień Teatralny Konsekwentnie proponujemy prudnickiej młodzieży - choć nie tylko Tydzień Teatralny, a więc możliwość spotkania się z teatrem na wyciągniecie ręki, dzięki czemu niekoniecznie musimy jechać do Opola, czy Wrocławia na wielkie sceny, ale możemy na miejscu pooglądać i „dotknąć” artystów. Tradycyjnie już stawiany na teatr amatorski, ponieważ jest to dla nas tańsze rozwiązanie, które pozwala zobaczyć, co robi się w ośrodkach kultury na terenie szeroko pojętej Ziemi Prudnickiej. Możliwość konfrontacji pomiędzy tymi poszczególnymi grupami teatralnymi prowokuje z kolei do mobilizacji wewnętrznej opiekunów grup reżyserów, choreografów, ale także samą młodzież. Zapraszamy do Prudnika grupy z Nysy, Głuchołaz i z całej, bliskiej Prudnikowi okolicy. Program przygotowaliśmy tak, aby każdy mógł zobaczyć interesujące go spektakle – odbywać się one będą w różnych godzinach i rożnych dniach. Tym samym serdecznie zachęcam do odwiedzenia POK-u, aby móc na żywo spotkać się z amatorskim teatrem tu, w Prudniku.
Agnieszki Kosiñskiej-Szewczyk
NAJTAŃSZE OGŁOSZENIA DROBNE! TYLKO 9 GROSZY ZA ZNAK!
Skrzydlenie”
Ogłoszenia drobne można zamawiać w B.T. Medium Aleksander Kramarz przy ulicy Jagiellońskiej 22 oraz mailowo, na adres: ogłoszenia@prudnik24.pl. Do ogłoszenia należy dodać dane do faktury (imię, nazwisko, adres, oraz NIP w przypadku firm). CENNIK: 9 groszy/znak, ogłoszenie pogrubione: koszt * 2, ogłoszenie w ramce: +10 zł. R
E
K
L
A
M
R
A
E
wakacje wczasy zdjęcia ślubne wycieczki
R
E
K
L
A
M
A
sesje w studio zdjęcia hoteli
facebook.com/prudnik24
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
3
K
L
A
M
A
LUBRZA: 1. Urząd Miasta i Gminy, ul. Wolności 73 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Wolności 71 3. F.H.U. Stanisław Macioł, ul. Nowej Naprawy 38 4. Moto Pub, 26 km drogi krajowej nr 40 Prudnik-Głogówek-Kędzierzyn Koźle BIAŁA: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 10 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, Rynek 3. Gminne Centrum Kultury, ul. Prudnicka 35 4. Ruch, Rynek 25 5. Sklep spożywczy „Zosia”, Rynek 16 GŁOGÓWEK: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 1 2. Zakład Piekarniczo-Cukierniczy Zimmerman ul. Mickiewicza 9 3. Bar Uśmiech, ul. Zamkowa 22 4. Apteka Crategus, ul. Zamkowa 1 5. Sklep Muzyczno-Zabawkowy Dragomir Rudy, Rynek 14 6. PH Wodnik, ul. Zamkowa 28 7. Sklep Żabka, ul. Dworcowa 1 8. Sklep mięsny Klaudia Cibis, Rynek 21 9. Sklep mięsny Joachim Matejka, Rynek 27 POZOSTAŁE PUNKTY KOLPORTAŻOWE: 1. Sklep Dani, Gostomia 22 2. F.H.U. Sylmich, Mochów 92 3. Plus Market, ul. Zwycięstwa 28A, Racławice Śląskie 4. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Prudnicka 11, Racławice Śląskie 5. Sklep ogólnospożywczy, Wierzch 14 6. Sklep spożywczy Darvita, Dytmarów 7. Sklep „U Darka” w Trzebinie 8. Sklep spożywczy w Niemysłowicach 9. Sklep spożywczy w Łące Prudnickiej
4
Według burmistrza nie jest też prawdą, że postulaty handlowców nie są brane pod uwagę. - Jeżeli mielibyśmy tam coś naprawić, to dyskutujmy, tylko pytanie – co? Kiedy zgłoszono mi, że są przeciągi – zrobiliśmy kotarę. Była mowa o oznakowaniu stopni, aby nie spaść – oznakowa-
fot. B. Zator
PRUDNIK: 1. PUP Prudnik, ul. Jagiellońska 2. Starostwo Powiatowe, ul. Kościuszki 3. Urząd Miasta, ul. Kościuszki 4. Prudnickie Centrum Medyczne, ul. Szpitalna 5. Poczta Polska, ul. Kościuszki 6. Muzeum Ziemi Prudnickiej, ul. Chrobrego 7. Prudnicki Ośrodek Kultury, ul. Kościuszki 8. MiGBP w Prudniku, Plac Zamkowy 9. Poczekalnia Dworca PKS 10. Przychodnia Medicus, ul. Kościuszki 11. Przychodnia Optima, ul. Nyska, ul. Ogrodowa 12. Apteka Optima, ul. Nyska 13. Apteka, Rynek 14. Apteka oo. Bonifratrów, ul. Piastowska 15. Apteka pod Złotym Wężem, ul. Powstańców 16. Sklep EKO ul. Chopina 17. Sklep EKO ul. Jasionkowa 18. Media Expert, ul. Powstańców Śląskich 19. Market budowlany PSB Mrówka, ul. Powstańców Śląskich 20. Sklepy „Żabka” (ulice: Ratuszowa, Sobieskiego, Batorego, Asnyka) 21. Wszystkie prudnickie sklepy “Procent” 22. Stacja PEGAZ ul. Nyska 23. Stacja benzynowa „Statoil” 24. Stacja benzynowa „Orlen”. 25. Coroplast ul. Nyska 26. Salon KOLPORTER ul. Kościuszki 27. Sklep papierniczy koło sklepu spożywczego „Moskwa” 28. Sklep papierniczy ul. Ratuszowa 29. Salon fryzjerski ul. Ratuszowa 30. Sklep rybny „Łosoś”, ul. Batorego 31. Sklep monopolowy „Horten”, ul. Jasionkowa 32. Sklep mięsny “Swojski Smak”, Rynek 33. Sklep spożywczo-monopolowy „Al-kaw”, ul, Ratuszowa 34. Cukiernia J.K.M. Górka, ul. Ratuszowa 35. Sklep mięsny „Tulipan”, ul. Piastowska 36. Sklep monopolowy „Marco”, ul. Sobieskiego 37. Foto- Labor, ul. Kościuszki 38. Sklep obuwniczy, ul. Ratuszowa 39. Kwiaciarnia RAJSKI OGRÓD ul. Skowrońskiego 40. ANN-MAR, ul. Powstańców Śl. 12 41. Internet Serwis, ul. Klasztorna 10 42. B.T. MEDIUM, ul. Jagiellońska 43. Studio pielęgnacji psów Barbara Wieczorek, ul. Piastowska 42 44. Santander Consumer Bank, Rynek 13
Odnosi się także do oskarżeń na temat stojących pustych lokali. - Mamy pewne wymogi odnośnie targowiska, które mówią, że 50% wynajmujących to musi być produkcja rolno-spożywcza. Patrząc całościowo na targowisko, muszę do pomieszczeń na dół znaleźć wytwórców rolnych, co nie jest łatwe, bo większość z nich woli wozić towar bezpośrednio do odbiorców, niż utrzymywać sklepik. Dodaje, że obecnie pomieszczenia te nie przynoszą gminie kosztów, bo są ogrzewane przy minimalnych parametrach przez pompę ciepła. Burmistrz odpowiada też, dlaczego nie chce osobiście udać się na targowisko i rozmawiać ze sprzedawcami. - Miałem wizytę niektórych osób w urzędzie. Niestety nie mam zamiaru prowadzić dyskusji na inwektywy. Nie słyszałem do tej pory rzeczowych argumentów – stwierdza.
liśmy i zrobiliśmy barierki. Chcieli część towaru z bud eksponować na stołach – dostali zgodę. Ale nie może być tak, że za chwilę będziemy robić wszystko pod ich dyktando, bo powstanie pytanie: dlaczego robić im, a nie także innym,
którzy mają prywatne biznesy w innej części miasta? – podsumowuje Franciszek Fejdych. Bogusław Zator
Szkolnictwo zawodowe: trzy branże dla Prudnika W latach 2014-2020 w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego będzie realizowany nowy projekt dotyczący kształcenia zawodowego na Opolszczyźnie. Dla powiatu prudnickiego udało się wywalczyć dofinansowanie dla trzech branż kształcenia. Przed rokiem samorząd wojewódzki opracował koncepcję wytyczenia nowej sieci kształcenia zawodowego na Opolszczyźnie. Zakładano wytypowanie pięciu subregionalnych ośrodków, w których miały zostać utworzone wyspecjalizowane branżowo centra kształcenia praktycznego, w: Opolu, Kędzierzynie-Koźlu, Nysie, Kluczborku i Brzegu. Początkowo zakładano, że tylko one zyskają pokaźne dofinansowanie w ramach RPO, z puli szacowanej na ok. 7,5 mln euro. Władze powiatu podjęły starania w celu uwzględnienia w planach finansowych także Prudnika. Jak mówi starosta prudnicki, Radosław Roszkowski, ostatecznie udało się wywalczyć dofinansowanie dla trzech branż, podczas gdy początkowo miała być tylko jedna. - Generalnie będziemy rozwijać bazę techniczną, zawodową, dla zawodów związanych z rolnictwem i przetwórstwem rolno-spożywczym.
To wywalczyliśmy na pierwszym etapie negocjacji, kiedy okazało się, że w ogóle będziemy brani pod uwagę przy podziale tych branż. Druga z branż, którą Urząd Marszałkowski był skłonny nam dać, jest związana z medycyną. Chodzi o pracownię kaletniczo-mechaniczną, przygotowującą rozmaite protezy i to chcemy rozwijać w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego na Prężyńskiej. Trzecią branżą, jaką udało się pozyskać w ostatniej chwili - „rzutem na taśmę” - jest turystyka – wylicza starosta. Przyznaje też, że Prudnik najsilniej zabiegał o uwzględnienie, a później inne powiaty „podpięły się” pod to, co nam udało się wywalczyć. Powiat złożył zapotrzebowanie dofinansowania tych kierunków na kwotę ponad 800 tys. euro (ponad 3 mln zł). Radosław Roszkowski liczy, że tyle otrzymamy w ramach RPO, jako projektu kluczowego dla województwa. - Mając dofinansowaną branżę przez Urząd Marszałkowski uzyskaliśmy preferencję w otwieraniu tego typu kierunków w województwie. Będziemy mieć najlepszą bazę dla tych kierunków i priorytet, że w kwestii nauczania tych kierunków będzie się mówiło o Prudniku – stwierdza.
Starosta ubolewa, że wśród tych kluczowych branż nie znalazła się też mechanika, ale przyznaje, że mając w sąsiedztwie Nysę i Kędzierzyn-Koźle ciężko było nam rywalizować z tymi ośrodkami w branżach związanych z tzw. przemysłem ciężkim. - Udało się nam jednak znaleźć swoją niszę i pozyskać na nią dofinansowanie unijne. Myślę, że jest to spory sukces w kontekście tego, o czym mówiło się na początku, czyli zupełnej kasacji finansowania dla Prudnika – uważa starosta. Zapowiada, że powiat nie zrezygnuje z pozostałych branż. Pracownie do tej pory działające w dalszym ciągu będą funkcjonowały, z tym, że nie będą uwzględniane w podziale środków unijnych którymi zarządza Urząd Marszałkowski. - Mamy zamiar je rozwijać np. poprzez sprytne wykorzystanie pieniędzy z projektów polsko-czeskich, idąc w kierunku niezależnym od Urzędu Marszałkowskiego. Nikt nam nie zamyka drogi do środków unijnych z innych źródeł – wyjaśnia Radosław Roszkowski. Bogusław Zator
Rzecznik GDDKiA w Opolu odniósł się do kwestii remontu mostu remontu obecnego. Michał Wandrasz, rzecznik GDDKiA w Opolu, który mailowo odpowiedział na nasze pytania, w liście do redakcji poprosił o „precyzyjne cytowanie”, gdyż, według niego, „zupełnie niepotrzebnie już doszło w mediach do wielu nieporozumień wokół tego remontu.” W związku z tym publikujemy wiernie jego odpowiedzi.
fot. M. Dobrzański
TU DOSTANIESZ GAZETĘ PRUDNIK24:
(dokończenie ze strony 1)
W poprzednim wydaniu Gazety Prudnik24 informowaliśmy o spotkaniu burmistrza Prudnika Franciszka Fejdycha z dyrektorem oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w Opolu - Marią Burzyńską, którego tematyką był planowany w 2016 roku remont mostu na ulicy Batorego. Jak pisaliśmy, w trakcie spotkania Maria Burzyńska powiedziała burmistrzowi, że remont starego mostu może potrwać nawet… trzy lata, podczas gdy postawienie nowego, metalowego, powinno zająć rok. W tej sprawie postanowiliśmy zwrócić się bezpośrednio do GDDKiA w Opolu, aby wyjaśnić kwestię długości remontu obiektu. Nie da się bowiem ukryć, że trzyletni termin jest nie do wyobrażenia w kontekście funkcjonowania ruchu samochodowego w mieście. Na fakt ten zwrócili też uwagę oburzeni czytelnicy. Przy okazji zapytaliśmy także o przyczyny, dla których GDDKiA forsuje opcję budowy nowego mostu, zamiast
Gazeta Prudnik24
Maciej Dobrzański: Czy remont mostu na ul. Batorego, w przypadku, gdyby nie budowano nowego obiektu, a modernizowano stary, faktycznie może potrwać aż trzy lata? Michał Wandrasz: W przypadku przebudowy, nowy most będzie realizowany około 10 miesięcy. Tyle będzie trwało jego zamknięcie i utrudnienia dla ruchu, a nie 3 lata. M.D.: GDDKiA w Opolu skłania się do budowy nowego obiektu, kosztem remontu starego mostu. Proszę wyjaśnić, jakie są tego powody. M.W.: Remont starego mostu jest nieuzasadniony względami technicznymi, więc nie opracowujemy obecnie innej wersji harmonogramu prac. Budowa mostu stalowego (propozycja GDDKiA) jest technologicznie szybsza, niż remont starego obiektu. Dla ruchu w mieście każdy dzień będzie miał znaczenie. Stąd propozycja budowy mostu stalowego dla miasta jest mniej uciążliwa od remontu starego mostu. Argumentami na budowę nowego obiektu są: parametry
www.prudnik24.pl
techniczne, eksploatacyjne, trwałość, wpływ na środowisko, zapewnienie swobodnego spływu wód w razie wysokiego stanu rzeki. Stary, ewentualnie wyremontowany most, nigdy nie spełni tak dobrze tych zadań, jak nowy, nowoczesny obiekt. M.D: Jak wyglądają obecnie przygotowania do operacji stawiania nowego mostu? M.W.: W tym roku (2014) planujemy uzyskać Zgodę na Realizacje Inwestycji Drogowej (ZRID). Jeżeli to się uda, wówczas w przyszłym roku przystąpimy do regulacji stanów prawnych przyległych gruntów. Przebudowa zaplanowana jest na rok 2016 (o ile będą na to przyznane pieniądze). Prace, jak wspomniałem wyżej, potrwają około 10 miesięcy. Obecnie jest za wcześnie na ustalania szczegółowego harmonogramu prac. Najpierw trzeba wyłonić wykonawcę, a do tego etapu mamy jeszcze trochę czasu. Gdy przyjdzie ten czas, na pewno będziemy informować o tym opinie publiczną. M.D.: Wojewódzki konserwator zabytków nie wyraził zgody na zburzenie obecnego mostu. Jakie jest Państwa odniesienie do argumentacji konserwatora? M.W.: Nie znamy i nie posiadamy takiej formalnej opinii, dlatego nie będziemy tego komentować. Od redakcji: O kwestię remontu mostu zapytaliśmy także Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
facebook.com/prudnik24
Szpital przyjazny matce i dziecku
R
E
K
L
A
M
A
Prudnickie Centrum Medyczne dokłada starań, by osiągnąć najwyższe standardy na oddziale ginekologiczno-położniczym. Od lutego działa tam szkoła rodzenia. Przyjazny dla matek jest pododddział noworodkowy. O potrzeby małych pacjentów dba również oddział dziecięcy.
fot. B. Zator
Jak zapewnia dr Paweł Krach, wiceprezes zarządu i dyrektor ds. medycznych PCM, na oddziale ginekologiczno-położniczym zapewnione są najlepsze możliwe warunki dla przyszłych matek. Dysponuje on dwoma salami porodowymi z możliwością porodów rodzinnych, a od lutego br. uruchomiono na oddziale szkołę rodzenia. – Działa ona na zasadzie nieodpłatnej, w ramach oddziału. Można powiedzieć, że lekarze położnicy wzięli ją w swoją opiekę, w czym jest duża zasługa pani dr Marzeny Wyszkowskiej, - ordynatorki oddziału ginekologiczno-położniczego - pani dr Małgorzaty Oczoś, oraz pozostałych lekarzy – mówi dr Paweł Krach. Pacjentki, które zdecydują się rodzić w Prudniku, przychodzą do fizjologicznego porodu, mają możliwość skorzystania z wielu udogodnień. Jedną z nich jest naturalne prowadzenie porodu ze znieczuleniem wziewnym, przy pomocy ENTONOXu (podtlenku azotu). - Znieczulenie wziewne pozwala pacjentkom łagodnie przebyć moment bólowy porodu. Nasze pacjentki chwalą sobie tę formę – przyznaje dr
Krach. Anestezjolodzy z PCM wykonują także znieczulenia wewnątrz-oponowe. Jak zapewnia dr Krach, w Prudniku jest to dostępne rutynowo. Podobnie nie ma problemów z wykonywaniem zabiegów cięcia cesarskiego. Dlatego oddział położniczy cieszy się popularnością. - Mamy coraz więcej pacjentek spoza naszego rejonu. W 2012 roku było ponad 550 porodów, nie mniej w zeszłym roku i obecnie także nie obserwujemy spadku ilości porodów - twierdzi dr Paweł Krach. Atutem oddziału dziecięcego z pododdziałem noworodkowym jest także jego personel. - Zatrudniliśmy nowego specjalistę pediatrii, pana dr Romana Zalewskiego - doświadczonego lekarza który był ordynatorem w Głubczycach. Ten zespół to właściwie odtworzenie zespołu, który kiedyś był gdzie indziej. Ci lekarze długo ze sobą pracowali są zespołem bardzo zgranym. Szefowa oddziału noworodkowego – dr n. med. i neonatolog, pani Maria Kapłońska – była też kierownikiem ich specjalizacji, kształtowała ich medycznie – wyjaśnia wiceprezes PCM. Dodaje, że zarówno na oddziale dziecięcym, jak i noworodkowym, pracuje też dobrze dobrana kadra pielęgniarska, świetnie przygotowana merytorycznie. Pododdział noworodkowy posiada pełny dostęp rodziców do dziecka, praktycznie od momentu porodu. Dziecko jest obsługiwane przez jedną położną, co pozwala nawiązać więź z matką. - To bardzo ważne u kobiety po porodzie. Ciągłość usługi od tej samej osoby pozwala matce wiele się nauczyć. Ta osoba wie, co poradzić matce, co jest szczególnie ważne w przypadku matek rodzących po raz pierwszy – mówi dr Krach. Personel uczy matkę opieki nad małym dzieckiem, przygotowuje ją do życia, które zacznie się kilka dni fot. B. Zator po opuszczeniu szpitala. Oddział jest coraz lepiej wyposażany. Posiada stanowiska intensywnego nadzoru nad noworodkiem, szczególnie dla tych, które nie rodzą się zbyt zdrowe.
Oddział dziecięcy przyjmuje przyjmuje pacjentów do 18 roku życia. Są to dzieci młodsze i starsze. Jak mówi dr Paweł Krach, szpital stara się zadbać o ich potrzeby - w zakresie nie tylko terapii, ale też opieki nad nimi, w niektórych przypadkach potrzeba opieki przedszkolnej. - Jest duża atrakcyjność. Dzieci starsze mają nieograniczony dostęp do internetu, mogą kontaktować się z rodzicami. Dzieci małe mają dla siebie salę zabaw, z zamontowanym „telefonem do mamy”. Dla małych pacjentów organizowane są także mikołajki i inne atrakcje. - W taką działalność chętnie angażują się u nas wolontariusze. Wszystko po to, aby dzieci czuły się
u nas możliwie najlepiej, aby zminimalizować pewien stres związany z chorobą i leczeniem – wyjaśnia dr Krach. Jak zapewnia wiceprezes PCM, na oddziale tym jest pełna informacja i kontakt lekarzy z rodzicami. Oddział dziecięcy i noworodkowy jest w pełni samowystarczalny jeśli chodzi o diagnostykę obrazową USG u małych pacjentów. Szpital współpracuje też z lekarzami POZ – z Optimy i Medicusa. Bogusław Zator
Rozbudowa „Pioniera” spowoduje likwidację ulicy Wańkowicza? Na wniosek prudnickiego zakładu „Pionier”, gmina Prudnik przygotowuje zmianę zagospodarowania przestrzennego w zakresie przemysłu i usług. Sprawa związana jest z planami rozbudowy zakładu. Istnieje prawdopodobieństwo, że efektem tego rozrostu może być likwidacja popularnej alejki - ulicy Wańkowicza. Ulica (a właściwie uliczka) Wańkowicza łączy „garbaty” mostek, dzięki któremu z okolic Muzeum Ziemi Prudnickiej można się dostać do skrzyżowania ulic Powstańców Śl. i Kolejowej. Nadmieńmy, że ruch samochodowy jest możliwy na tym odcinku jedynie w okolicach sta-
dionu Pogoni Prudnik, gdzie utworzono niewielki parking. Pierwsze informacje o możliwej rozbudowie „Pioniera” dotarły do burmistrza Prudnika Franciszka Fejdycha we wrześniu ubiegłego roku, podczas rozmowy z prezesem zakładu Tomaszem Kuszłą. Jak dowiedział się wówczas burmistrz, zakład planuje utworzyć w tym roku lakiernię proszkową, do której funkcjonowania niezbędne będzie wykorzystanie części hal, dotychczas związanych z magazynowaniem. Ten manewr spowoduje potrzebę rozrostu powierzchni zakładu. Jedyną możliwością byłoby w tej sytuacji przejęcie przez firmę nieużytków położonych od strony ulicy Wańkowicza. W grudniu 2013 roku do gminy dotarło pismo ze strony „Pioniera”, dotyczące chęci zakupu w trybie bezprzetargowym tego terenu. Jednakże obwiązujące przepisy uniemożliwiły taką sprzedaż gruntów, a w przypadku ogłoszenia
przetargu teren musiałby być sprzedawany z myślą o usługach sportowo-rekreacyjnych, co uniemożliwiłoby rozbudowę „Pioniera”.
przetargu, to nie spodziewa się, by jakakolwiek firma poza „Pionierem” była zainteresowana kupnem wspomnianego obszaru.
- Był czas, gdy gmina zamierzała wybudować na tym obszarze tor MTV przeznaczony do jazdy na rowerach, co miało kosztować 400 tysięcy zł, jednak ze względu na fakt wejścia w projekty unijne, odłożyliśmy ten temat – wspomina burmistrz Franciszek Fejdych. – Rzecz jasna w chwili obecnej, jeśli Pionier chciałby wybudować tam zakład, to jestem bardziej zainteresowany miejscami pracy, niż kolejnym miejscem rozrywki – dodaje.
Tymczasem przedstawiciele „Pioniera” nie chcą w tej chwili wypowiadać się w temacie rozbudowy zakładu.
Odnosząc się do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, szef gminy poinformował naszą redakcję, że aktualnie gmina analizuje, czy uliczka Wańkowicza będzie przeszkadzała w rozroście pioniera, czy też nie. Burmistrz podkreślił jednocześnie, że jest przekonany, iż gdyby faktycznie doszło do ogłoszenia
Czy popularna uliczka zniknie z mapy Prudnika? fot. M. Dobrzański
facebook.com/prudnik24
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
5
- Na razie nie udzielamy żadnych informacji w tej sprawie. Temat jest wciąż otwarty i nie zamierzamy publicznie wypowiadać się na temat tej kwestii – usłyszeliśmy od Anety Mrówczyńskiej – specjalisty do spraw marketingu w „Pionierze”. Dodajmy, że nowy plan zagospodarowania przestrzennego gmina musi uchwalić jeszcze w tym roku. Gdyby faktycznie miało dojść do likwidacji ulicy Wańkowicza, wówczas komunikacja odbywałaby się wzdłuż rzeki i dalej ulicą Batorego i Powstańców Śląskich. Maciej Dobrzański
Zagraniczni studenci przedstawili swoje pomysły na… Frotex
GAZETA
We wtorek 11 marca w Prudnickim Ośrodku Kultury miało miejsce niezwykłe spotkanie. W willi Frankla gościli bowiem studenci architektury z zagranicznych uczelni współpracujących z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Nysie. Wizyta wchodziła w skład programu CON-SARCH3, będącego trzecią edycją międzynarodowych warsztatów programu LLP ERASMUS, zajmujących się problematyką konserwacji zabytków w architekturze. W tym roku projekt poświęcony był rewitalizacji obiektu po prudnickich Zakładach Przemysłu Bawełnianego „Frotex”. W trakcie warsztatów grupa około pięćdziesięciu młodych ludzi z Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Portugalii, przedstawiała swoje pomysły na zagospodarowanie hal tej niegdyś potężnej fabryki. Na spotkanie ze studentami przybył architekt miejski Jerzy Stępień. Postanowiliśmy zadać mu kilka pytań dotyczących tego wydarzenia, jak i sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie dawny Frotex. ROZMAWIA MACIEJ DOBRZAŃSKI Proszę przybliżyć naszym czytelnikom, jak udało się przeprowadzić warsztaty z zagraniczną młodzieżą i jaki miały one charakter? Otrzymaliśmy propozycję z PWSZ w Nysie, dotyczącą przygotowania warsztatów dla młodych architektów z Hiszpanii, Portugalii, Włoch, Niemiec. Objęli oni pracami warsztatowymi dawny zakład Froteksu. Celem było wskazanie możliwości adaptacyjnych i funkcjonalnych dla przekształcenia i restrukturyzacji tego zakładu. Temat restrukturyzacji poprzemysłowych przewija się w architekturze europejskiej już od bardzo wielu lat. Taki proces jest bardzo trudny, ponieważ kiedy obiekt był przystosowany technologicznie do konkretnych zadań, bardzo ciężko jest znaleźć mu nową funkcję. Wiadomo, że
jeśli przemysł odszedł z danego miejsca z różnych powodów - politycznych, gospodarczych czy finansowych, jest mało prawdopodobne, aby się ponownie udało odtworzyć jego działanie i wrócić z linią technologiczną. Zawsze szuka się więc nowej formy dla takiego miejsca, robi się badania lokalnej społeczności i lokalnych możliwości. Pamiętajmy, że lewa i prawa cześć fabryki, to struktury o rozmiarach prawie 10 tysięcy metrów kwadratowych, tak więc w sytuacji, gdy nie ma inwestora strategicznego, który posiada jasno sprecyzowany pomysł, jak sukcesywnie adoptować poszczególne części, występuje duży problem z adaptacją tak ogromnej struktury. Tak więc projekty studentów miały zawierać próbę zachowania historycznej tkanki tego zakładu, a jednocześnie pokazać możliwości dostosowania go do współczesnych możliwości i technologii. Pan burmistrz wyraził zgodę na takie działanie, a ja przygotowałem cały materiał wstępny, łącznie z mapami i szczegółowym opisem usytuowania fabryki na tle problemów urbanistycznych miasta. Opracowanie to zawierało również opis sytuacji demograficznej, brało pod uwagę problem Ziemi Prudnickiej, jakim jest odpływ ludzi młodych. Próba uwzględnienia tych wszystkich aspektów przyświecała pracom, jakie zostały wykonane. W ubiegły piątek w Prudnickim Ośrodku Kultury miało miejsce podsumowanie tych prac. Jak rozumiem, przed spotkaniem w POK-u, studenci mieli okazję zwiedzić obiekty po dawnym Froteksie? Owszem, syndyk udostępnił nam te obiekty, dzięki czemu mogliśmy odbyć badania studyjne na tym obszarze. Spędziliśmy tam prawie cztery godziny. Potem, w Muzeum Ziemi Prudnickiej, studenci mieli możliwość zapoznania się z historią zakładu, poznać, kim byli ci, co go tworzyli. Trzeba bowiem podkreślić, że obecność takich ludzi jak Franklowie i Pinkusowie była czymś wyjątkowym w
takim miejscu jak Prudnik. Ich wyobraźnia i mentalność, pozwalająca z sukcesem wdrażać w życie marzenie o stworzeniu imperium tekstylnego na skalę europejską, udowodniła, że miejsce nie ogranicza. W poszukiwaniu tej nowej formy świadomość ich dokonań jest bardzo ważna, może być pewną inspiracją, żeby przymierzać się do dużych projektów. Dziś przy połączeniu internetowym, przy dystrybucji towaru, miejsce nie ma bowiem żadnego znaczenia. Co w takim razie zaproponowali studenci i na ile realne wydaje się wprowadzenie tych rozwiązań w życie? Przedstawiono osiem projektów restrukturyzacji tego zakładu. Trzeba jednak pamiętać, że mieliśmy do czynienia z młodymi ludźmi pochodzącymi z tak dużych miast jak Granada, czy Cottbus, a takie osoby mają mniejsze wyczucie tego, co można zrobić w małym miasteczku. Stąd też pojawiły się takie pomysły, jak choćby utworzenie w dawnym Froteksie akademii sztuk pięknych jako czegoś, co może aktywizować i ściągnąć młodych ludzi. Myślenie dobre, tyle że niemożliwe do zrealizowania w prudnickich warunkach. Skąd mielibyśmy wziąć choćby kadrę? Pojawił się także pomysł utworzenia szkoły zawodowej związanej z branżą, która byłaby tworzona, łącznie z internatem i z produkcją, którą taka szkoła mogłaby robić. Innym pomysłem był podział całego układu na wewnętrzne uliczki i wstawianie modułów z takimi funkcjami, które są możliwe do zaakceptowania przez lokalną społeczność. W ten sposób pozostałaby jedynie obudowa zakładu, a wszystko odbywałoby się wewnątrz nowej funkcji, nowego centrum handlowo-usługowego. To wszystko jest w porządku, pod warunkiem, że istnieje społeczność, która chce odebrać taką usługę. Gdybyśmy nawet zebrali środki i zaadoptowali te zakłady, to w dzisiejszych realiach przesunęłoby to działania biznesowe z centrum miasta do obiek-
tów pofroteksowskich, a nie byłoby to pożądanym zjawiskiem. Jednakże nieprzystosowanie tych pomysłów do naszych oczekiwań było do przewidzenia, ale warsztaty te były ważne, ponieważ pokazały, jak podjeść do tego tematu i poradzić sobie z dużą strukturą. Jak zostali podzieleni studenci i kto im pomagał? Zostali oni podzieleni na grupy pięcio-sześcioosobowe, każda z własnym wykładowcą z tych uczelni, z których przyjechali. Dlatego właśnie warsztaty te były tak interesujące, że w ich trakcie dochodziło do połączenia doświadczenia naukowców z młodą energią projektantów. W czasie wystąpień obowiązującym językiem był angielski. Jak Pan, jako architekt miejski, widzi dalszą przyszłość Froteksu? Myślę, że ogromnie ważna jest współpraca wszystkich instytucji, jednostek samorządu i syndyka, by znaleźć jak najlepsze rozwiązanie dla tego obszaru. Jednocześnie trzeba intensywnie poszukiwać inwestora, bo gmina jest jedynie administratorem i nie ma finan-
Fot. M. Dobrzański
sów ani przepisów, żeby organizować życie gospodarcze. Ważne, by inwestor był zainteresowany formą przemysłu powiązanego z handlem i stworzeniem formy produkcji powiązanej ze sprzedażą. Najlepiej, by był to produkt rzadki, nie produkowany na wschodzie, który mógłby być ekskluzywnym towarem wymagającym większych badań technologicznych i specjalistycznego oprzyrządowania. Wyobraźnia rodziny Franków i Pikusów, którzy stworzyli tak duży obiekt w zasadzie w trzecim pokoleniu, udowadnia, że jest to możliwe. Gdzie i kiedy będzie można oglądać efekty pracy naszych gości? Prezentacja prac odbyła się 21 marca w Instytucie Architektury Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie, natomiast wystawa prac poszczególnych grup roboczych, na jakie podzieleni zostali studenci, zostanie otwarta w kwietniu w prudnickim Centrum Tradycji Tkackich. Dziękuję za rozmowę.
Co dalej ze zbiorami biblioteki pedagogicznej? Powiat przyłączy się do Czech? W ubiegłym roku likwidacji uległ prudnicki oddział biblioteki pedagogicznej w Opolu. Dzięki porozumieniu burmistrza Prudnika Franciszka Fejdycha z dyrektor Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej w Prudniku Małgorzatą Skowronek, zbiory biblioteki pedagogicznej zostały przekazane placówce gminnej. Dziś, w kontekście przeniesienia siedziby biblioteki do dawnego budynku POK-u przy ul. Mickiewicza, powraca pytanie o ich los. Zapytaliśmy o to Małgorzatę Skowronek. - W tej chwili te zbiory są przeglądane, dokonujemy ich selekcji – informuje dyrektor Skowronek. – Cały czas są jednak do dyspozycji czytelników. Jak zaznacza szefowa biblioteki, po przeniesieniu placówki do nowej siedziby przy ul. Mickiewicza, księgozbiór pedagogiczny zostanie umieszczony w osobnym pomieszczeniu i funkcjonować będzie na zasadzie archiwum pedagogicznego. Czytelnicy mają mieć do niego zapewniony dostęp. - Biblioteka pedagogiczna jest biblioteką naukową, obowiązują tam inne zasady gromadzenia księgozbioru niż w bibliotece publicznej – zauważa Małgorzata Skowronek i dodaje: - Zależy nam na zachowaniu księgozbioru pedagogicznego, żeby nie zatracić wartości, jakie za sobą niesie. Jak się dowiedzieliśmy, księgozbiór pedagogiczny, jaki w chwili likwidacji oddziału został przekazany miejskiej
bibliotece, liczył około 31 tysięcy pozycji (29 tys. książek plus czasopisma, kasety VHS i płyty CD). Nie będzie on jednak zachowany w całości. - Selekcja obejmuje księgozbiór sprzed roku 2000. Pozostawiamy po jednym egzemplarzu z każdej pozycji, która jest stricte metodyczna, pedagogiczna. Pozostały księgozbiór jest selekcjonowany i będzie przekazany częściowo do czytelni, a w największej mierze do wypożyczalni. Również filie mają możliwość wybrania wyselekcjonowanych dzieł – tłumaczy szefowa MiGBP w Prudniku. Dlaczego zdecydowano się na taki rodzaj selekcji? Jak mówi Małgorzata Skowronek, większość czytelników sięgających po naukowe pozycje wymaga, by opracowania te były możliwie najbardziej aktualne. - Czytelnicy chcą w większości książki, które są wydane w tym roku albo w poprzednim. W obecnych czasach wiedza zmienia się tak szybko, że książki które mają dwa lata, są już w zasadzie przeterminowane – mówi dyrektor. Niektóre z książek prezentują dziś wartość mniejszą niż…3 grosze. - Są egzemplarze, które leżą na półce 40 lat i nikt się o nie pyta. Nie ma sensu
6
Powiat prudnicki może zostać przyłączony do Republiki Czeskiej. Takie informacje usłyszeliśmy w kuluarowych rozmowach, po ostatniej sesji rady powiatu.
Fot. M. Dobrzański
trzymać takich pozycji – argumentuje Izabela Mazur, pracownik MiGBP w Prudniku. Dodajmy, że książki wchodzące w skład dawnej biblioteki pedagogicznej, znajdują się nadal w jej pomieszczeniach. Dowiedzieliśmy się również, że w momencie przeniesienia Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej do budynku przy ul. Mickiewicza, likwidacji ulegnie oddalona od niego o zaledwie 300 metrów, filia nr 1. - Jej utrzymanie będzie wówczas niezasadne i nieopłacalne ekonomicznie – przekazała nam dyrektor Małgorzata Skowronek. Zbiory oddziału zostaną przeniesienia do biblioteki głównej, gdzie pracę znajdzie również pracownik filii. Maciej Dobrzański
Gazeta Prudnik24
Zarówno Prudnik, jak i cały powiat, ze względu na swoje położenie, ma szansę przyłączyć się do Republiki Czeskiej. – Wymagać to będzie oczywiście zgody Parlamentu Czeskiego, ale jesteśmy dobrej myśli – mówi nam anonimowo osoba blisko związana z władzami powiatu. Oprócz aprobaty strony czeskiej, niezbędne będzie również referendum. Może się ono odbyć przy okazji tegorocznych wyborów samorządowych, które odbędą się 16 listopada 2014 roku. Będzie to znakomita okazja do jednoczesnego wyboru lokalnych władz, jak i określenia przynależności do danego kraju – do tego niezbędna będzie bezwzględna liczba głosów popierających tą inicjatywę, a także minimum 50% frekwencja. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, nasz powiat może się stać się częścią Kraju Morawsko-Śląskiego (odpowiednik polskiego województwa) ze stolicą w Ostrawie. W całym powiecie, przez kilka najbliższych lat, obowiązywałaby podwójna waluta, a także polski i czeski język urzędowy.
www.prudnik24.pl
Niewątpliwymi plusami przyłączenia do Czech jest jednolita stawka podatku dochodowego od osób fizycznych - wynosząca 15%, a także niższe składki na ubezpieczenie zdrowotne. Mówi się również, że dzięki przyłączeniu powiatu, w Prudniku lub jego okolicy, może powstawać fabryka dostarczająca części do samochodów Skoda, produkowanych w czeskiej miejscowości Mlada Boleslav lub centrum dystrybucyjne jednego z czeskich browarów. Poinformowany
facebook.com/prudnik24
Prudnik przystąpi do sieci miast Cittaslow?
GAZETA
To bardzo prawdopodobne. O wejście naszego miasta do stowarzyszenia Cittaslow zabiegają członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza, które prowadzi Uniwersytet Złotego Wieku „Pokolenia”. Pomysł ma poparcie burmistrza Franciszka Fejdycha, a idea przystąpienia do Cittaslow przedstawiona została także na ostatniej sesji rady miejskiej. Cittaslow jest międzynarodowym stowarzyszeniem non-profit, zrzeszającym 182 miasta w 28 krajach. Za cel stawia sobie poprawę jakości życia mieszkańców miast członkowskich - małych społeczności, liczących do 50 tys. mieszkańców. Mają temu służyć zrównoważony rozwój i wykorzystanie potencjału drzemiącego w małych ośrodkach. Nazwa „Cittaslow” ma być synonimem „miasta spokojnego życia”, ale również „miasta dobrego życia”. Wśród członków stowarzyszenia Cittaslow jest na razie 12 polskich miast, głównie z terenu Warmii i Mazur, jedno z Wielkopolski. Wkrótce może ich być więcej, bo ta idea zatacza w naszym kraju coraz szersze kręgi. Niedawno
w Lubawie na Warmii zorganizowano warsztaty dla miast zainteresowanych wejściem do Polskiej Krajowej Sieci Miast Cittaslow, w których uczestniczyli także prudniczanie. Propagatorką zaszczepienia idei Cittaslow na prudnicki grunt jest Alicja Jania ze Stowarzyszenia Przyjaciół I LO. Jak mówi, na informacje o Cittaslow trafiła w internecie i okazało się, że to perspektywiczny projekt, który może dać naszemu miastu wiele korzyści. Zdanie to podzielił również burmistrz Franciszek Fejdych, któremu przedstawiła założenia Cittaslow. - Mamy poparcie tego pomysłu ze strony pana burmistrza, który docenił, że miasta członkowskie stawiają
na poprawę warunków i jakości życia mieszkańców, na dialog z organizacjami pozarządowymi i wspieranie inicjatyw obywatelskich, na troskę o infrastrukturę, ekologię i zabytki, na budowę swojej marki – mówi Alicja Jania. Członkowie stowarzyszenia i UZW „Pokolenia” uczestniczyli również w ostatniej sesji rady miasta, podczas której zaprezentowali założenia Cittaslow prudnickim radnym. Jak mówią, niektórym pomysł już na wstępie bardzo się spodobał. - Radni obejrzeli prezentację multimedialną, otrzymali także materiały informacyjne do zapoznania się z nimi, w tym broszury informacyjne miast, które już należą do sieci Cittaslow, by mogli
głębiej sięgnąć do tematu, podyskutować w komisjach – mówi Regina Sieradzka, szefowa stowarzyszenia i UZW „Pokolenia”. Autorzy inicjatywy obywatelskiej członkostwa Prudnika w Cittaslow mają nadzieję, że na jednej z najbliższych sesji rada podejmie uchwałę w tej sprawie. Przystąpienie do Cittaslow, poza decyzją organów samorządowych, wymaga zgody Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a przede wszystkim weryfikacji i akceptacji wniosku przez specjalny komitet stowarzyszenia. Jest jednak duża szansa, że Prudnik jako pierwsze miasto na Opolszczyźnie znajdzie się w gronie „miast dobrego życia”.
Więcej o Cittaslow w następnym wydaniu „Gazety Prudnik24”. Bogusław Zator
Wydatki Prudnika ponownie pod lupą Sapere Aude Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, 28 marca członkowie prudnickiego klubu fundacji Sapere Aude zaprezentowali mapę wydatków gminnych – tym razem za rok 2013. Zorganizowana w Prudnickim Ośrodku Kultury konferencja była w pewnym sensie kontynuacją poprzedniego spotkania, kiedy to pod koniec stycznia br. przedstawiono „Mapę wydatków 2012”. Przypomnijmy, że w roku 2012 całość wydatków gminnych wyniosła ponad 81 mln 236 tys. zł, natomiast rok później było to 73 mln 468 tys. zł. Prowadzący spotkanie Paweł Licznar - koordynator Sapere Aude w Prudniku - zastrzegł, że analizowane były wydatki zaplanowane na rok 2013, a nie rzeczywiste, gdyż nie wszystkie aktualne dane były dostępne w BIP-ie. Prelegenci – Krzysztof Marciniak oraz Paweł Licznar – skupili się na przedstawieniu dwóch obszarów, w których wydatki gminne były najwyższe – oświaty (27 mln 871 tys. zł w roku 2013 i 26,7 mln zł w roku 2012) oraz pomocy społecznej (16 mln 980 tys. zł, wobec 16,8 mln zł rok wcześniej). Krzysztof Marciniak zauważył, że na wzrost wydatków oświatowych o 1 mln 171 tys. zł w największym stopniu miały wpływ wyższe nakłady na: szkoły podstawowe (o ponad 370 tys. zł), przedszkola (ponad 250 tys. zł), gimnazja (ponad 250 tys. zł), stołówki szkolne i przedszkolne (o 200 tys. zł), a także „pozostałą działalność” (o 90 tys. zł). Na podobnym poziomie kształtowały się natomiast wydatki na obsługę administracyjną, dowożenie uczniów do szkół, oraz dokształcanie nauczycieli. Przedstawił również przykład publicznej szkoły w Gdańsku, prowadzonej przez prywatny podmiot i finansowa-
nej dzięki wdrożeniu koncepcji bonu oświatowego, co podobno dało roczne oszczędności na poziomie 1,6 mln zł. Według Pawła Licznara gmina Prudnik powinna iść za tym przykładem, co być może pozwoliłoby na znaczne oszczędności w obszarze wydatków na oświatę, być może nawet kilkumilionowe. Krzysztof Marciniak przeanalizował też problemy systemu oświaty – choć trzeba przyznać, że dotyczą one skali makro, a nie poziomu samorządów – i wskazał trzy stojące przed szkolnictwem wyzwania: potrzebę stworzenia szkołom autonomii do wprowadzania innowacji w obszarze kształcenia i zatrudniania najlepszych dydaktyków, stworzenie rynku edukacji opartego na jakości kształcenia, a także unowocześnienie anachronicznego modelu edukacji. Według Alicji Jani - emerytowanej nauczycielki ze Stowarzyszenia Przyjaciół Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza - wystąpienie było interesujące, choć zastrzegła, że nie w pełni zgadza się ze wszystkimi tezami. Dodała, że jej zdaniem szkoły nie wykorzystują wszystkich możliwości pozyskiwania środków z rozmaitych programów, również unijnych. Wystąpieniom przysłuchiwali się także m.in.: burmistrz i wiceburmistrz – Franciszek Fejdych i Stanisław Hawron, a także radny powiatowy Lucjusz Standera. Ten ostatni zapytał o wydatki na turystykę, przypominając, że jego zdaniem próbuje się mówić o Prudniku, jako o gminie turystycznej, co jest „propagowaniem kompletnej bzdury, pod którą jest zresztą ułożona strategia gminy”. Za przykład gminy turystycznej podał Karpacz, który tygodniowo odwiedza 29 tys. osób. Z kolei Paweł Licznar wyraził przekonanie, że gmina nie ma na tyle mocnych na-
Lucjusz Standera, radny powiatu prudnickiego, Prawo i Sprawiedliwość Skupiamy się zawsze na dysponowaniu pewnej kupki pieniędzy, a mało kiedy na drugiej stronie budżetu – a więc przychodach budżetowych. Są to np. przychody z podatków, a w tym także z podatków od firm. Gdyby władze gminy naprawdę dbały o rozwój przedsiębiorczości, tych pieniędzy z roku na rok byłoby więcej, a gminę byłoby stać na wszystko. Ponieważ jest to zorganizowane tak a nie inaczej, to mówimy o tzw. „krótkiej kołdrze”. Z tym samym problemem mamy do czynienia w komisji budżetowej rady powiatu. Jest tylko pewien określony wolumen pieniędzy z różnego typu subwencji, ale w tym obszarze niewiele można zrobić. Mój apel do magistratu i powiatu to słowa kanclerza Adenauera: „Po pierwsze gospodarka...”. Tymczasem jakie bonusy mają lokalni przedsiębiorcy? Żadnych, są traktowani jak natręci. Moje pytanie do władz – dlaczego nie korzysta się z argumentu promocyjnego gminy w postaci uczestnictwa w programie ogłoszonym przez Krajową Izbę Gospodarczą pt. „Certyfikowana lokalizacja inwestycji”? Gdybyśmy uzyskali taki tytuł - jednak postaranie się o to wymaga pewnych jasnych procedur – wówczas o wiele lepiej wyglądałby rynek inwestorów. Niestety, na przykładzie choćby podejścia naszych radnych do tematu biogazowni, którzy zdecydowanie zaprotestowali przeciwko planom tej inwestycji, widać że musi zmienić się sposób, w jaki u nas traktuje się przedsiębiorców.
facebook.com/prudnik24
rzędzi, by zajmować się samą turystyką, ale może wspierać inicjatywy lokalnych przedsiębiorców w tym zakresie. W odpowiedzi na uwagi Lucjusza Standery burmistrz Franciszek Fejdych dowodził, że Prudnik nie próbuje być gminą turystyczną, a w strategii województwa jest gminą rolniczo-turystyczną. Wskazywał, że pewne działania, finansowane z funduszy gminnych, „miały stworzyć bardziej atrakcyjną gminę, aby ludzie zaczęli tutaj przyjeżdżać”. Zastrzegł, że „reszta jest w rękach prywatnych przedsiębiorców, i to oni stoją za tym, co się dzieje w Jarnołtówku czy Pokrzywnej”. Paweł Licznar analizował także wydatki na pomoc społeczną, które w porównaniu do roku 2012 wzrosły o 100 tys. zł. Wskazał, że na ten cel wydaje się prawie 17 mln zł, z czego 8 mln pochodzi z subwencji od państwa. - Nadal mamy dość wysoki koszt funkcjonowania pomocy społecznej. Do społeczeństwa wraca tylko ponad 12 mln zł, bo ponad 4 mln to koszta administracyjne – dowodził. Mówiąc o pozostałych wydatkach gminnych, wspomniał że w roku 2012 było zdecydowanie więcej środków na rozbudowę dróg (spadek z 7,1 mln do 1,1 mln zł w roku 2013), o 500 tys. zł zmniejszyły się nakłady na kulturę. Porównywalne były natomiast wydatki na administrację publiczną. Zwrócił też uwagę, że w roku 2013 znacznie wzrosły wydatki związane z gospodarką odpadami komunalnymi, co przypuszczalnie ma związek z wprowadzeniem tzw. ustawy śmieciowej. Zauważył jednak, że równocześnie 300 tys. zaoszczędzono na oświetleniu ulic i dróg. Burmistrz Franciszek Fejdych odniósł się
do postulatów poszukiwania oszczędności w oświacie i pomocy społecznej. Jego zdaniem trudno szukać oszczędności w tych dziedzinach. - W oświacie można „reorganizować”, czyli tak naprawdę likwidować szkoły i przedszkola. Ale pierwszy, kto zacznie to robić, będzie politycznie przegrany – stwierdził. Mówiąc o koncepcji bonu oświatowego wskazał, że szkoła tego typu zatrudnia nauczycieli poza Kartą Nauczyciela. Według burmistrza przykład przedszkola stowarzyszeniowego w Łące Prudnickiej, gdzie nie było łatwo znaleźć nauczycieli chętnych do pracy bez wielu przywilejów zawodowych, świadczy, że upowszechnienie w gminie systemu opartego o bony oświatowe może napotkać spore trudności. - Za 10-15 lat my – ludzie młodzi – będziemy musieli utrzymywać państwo, a
Franciszek Fejdych o podatkach Gmina rozwija się dzięki podatkom, bo subwencje jakie dostajemy są podzielone na konkretne zadania. Nie da się na nich zaoszczędzić, a do oświatowej dokładamy nawet około 8-9 mln rocznie. Poza tym dopiero od tego roku pojawiły się pierwsze subwencje na przedszkola, które wcześniej były finansowane przez samorządy. Rok temu mówiono, że podatki są bardzo wysokie, a tak naprawdę stawki na rok 2013 wzrosły minimalnie. Prawdziwy wzrost nastąpił, ale w roku 2012. Możemy nie podnosić podatków, jak to zrobiliśmy wręcz obniżając stawki od środków transportu na ten rok. Pamiętajmy jednak, że są określone maksymalne stawki podatków jakie mogą obowiązywać w Polsce, i to od nich jest liczona subwencja ogólna dla gmin. Jeżeli gmina obniża podatek, to traci: na niższej subwencji, oraz na podatkach, których nie pobiera. Przed 2012 rokiem gmina traciła około 2 mln zł z tytułu niskich podatków. Założyliśmy, że nie podniesiemy stawek na rok 2014, spodziewając się wyższych dochodów z tytułu ożywienia gospodarczego. Jeżeli to ożywienie będzie trwałe, to również w 2015 r. będzie można pozwolić sobie na utrzymanie stawek podatkowych na tym samym poziomie. Jeżeli jednak dochody z tego tytułu zaczną spadać, to gmina może zapomnieć o inwestycjach.
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
7
jest nas też coraz mniej. Dlatego nawołujemy do szukania oszczędności. Jeżeli udało się wprowadzić bon edukacyjny w Gdańsku, może warto spróbować także u nas. Musimy szukać dobrych rozwiązań – przekonywał z kolei Paweł Licznar. Zarówno poprzednią „Mapę wydatków 2012”, jak też zaprezentowaną teraz mapę za rok 2013, opracowali: Karolina Dziekan, Anna Zaremba (projekt graficzny), Patryk Odziomek, Krzysztof Marciniak i Paweł Licznar. Jak zapowiedział koordynator Sapere Aude w Prudniku, teraz zespół ten pracuje nad kolejną mapą – tym razem dotyczącą gminnych wpływów do budżetu. Bogusław Zator
Młodzi debatują – zaproszenie W czwartek, 3 kwietnia o godzinie 17:00 w sali reprezentacyjnej Prudnickiego Ośrodka Kultury odbędzie się debata zatytułowana „Młodzi aktywni? Co zrobić, żeby prudnicka młodzież brała udział w wyborach i życiu społecznym?”. Wśród zaproszonych gości jest burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych, starosta Radosław Roszkowski, przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Kosiński, przewodniczący prudnickiego klubu fundacji Sapere Aude oraz przedstawiciele prudnickich szkół ponadgimnazjalnych. Jak poinformowali nas organizatorzy, celem debaty jest wyciągnięcie konkretnych wniosków i wypracowanie realnych pomysłów na to, jak zachęcić młodzież do zmieniania swojego otoczenia na lepsze.
www.MAGAZ.republika.pl
R E K L A M A
Montaż, serwis samochodowych instalacji gazowych Diagnostyka komputerowa Naprawy bieżące Holowanie Wymiana opon Klimatyzacja
Oferty pracy
M. Zawalski, ul. Piastowska 8, 48-200 Prudnik
R E K L A M A
CAŁODOBOWE, KOMPLEKSOWE USŁUGI - profesjonalona obsługa - konkurencyjne ceny
SKUP SAMOCHODÓW CAŁYCH I USZKODZONYCH
SPRZEDAŻ CZĘŚCI, POMOC DROGOWA, ZŁOMOWANIE
GOTÓWKA OD RĘKI NAJLEPSZE CENY! 518
101 511
TOMEX
FIRMA USŁUGOWA >>AKA<<
OFERUJEMY:
SKŁAD OPAŁU SKUP ZŁOMU
Asortyment: węgiel gruby węgiel orzech - od 680 zł/tona węgiel workowany ekogroszek - od 700 zł/tona Najnowsza waga, miał dokładne ważenie! koks Transport GRATIS flot Sprzedaż najwyżej jakości opału w najniższych cenach
R E K L A M A
tel. 723 907 639 GŁOGÓWEK ul. Dworcowa 6 (obok PZM) Dojazd na terenie gminy Głogówek jest bezpłatny
Tel. kom: 508 558 538 Tomasz Stanek, ul. Prężyńska 40, Prudnik, Niemysłowice 61 B
Biuro reklamy Gazety Prudnik24: Jarosław Wojdyło, tel. 791 802 433
1. ELEKTRYK – wykształcenie zawodowe kierunkowe, praca na terenie kraju i zagranicą, pracodawca z Wierzchu 2. SPECJALISTA DS. MARKETINGU – wykształcenie min. średnie, staż pracy mile widziany, znajomość języka angielskiego lub niemieckiego, praca w Głogówku 3. RECEPCJONISTKA – praca w Jarnołtówku 4. FRYZJER – doświadczenie w zawodach, praca w Prudniku 5. KIEROWCA KAT. C – praca w Zielinie 6. PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY – pozyskiwanie klientów, własny samochód, praca w Prężynie 7. PRACOWNIK HURTOWNI ELEKTRYCZNEJ - wykształcenie średnie techniczne, praca w Białej 8. PIELĘGNIARKA, POŁOŻNA - wykształcenie średnie lub wyższe, prawo wykonywania zawodu, praca w Prudniku 9. ELEKTRONIK – doświadczenie w zawodach, praca w Głogówku 10. SPRZEDAWCA – wykształcenie zawodowe, obsługa komputera, praca w Łączniku 11. REFERENT DS. SPRZEDAŻY – wykształcenie średnie lub wyższe, znajomość języka angielskiego i rosyjskiego, praca w Głogówku 12. PIEKARZ – doświadczenie w zawodzie, praca w Pogórzu 13. SPECJALISTA DS. EKSPORTU – biegła znajomość języka angielskiego, prawo jazdy kat. B, doświadczenie na podobnym stanowisku, praca w Prudniku 14. KOMBAJNISTA, POMOC W GOSPODARSTWIE – uprawnienia na obsługę kombajnu zbożowego, prawo jazdy, praca w Głogówku 15. BRUKARZ – mile widziane doświadczenie, praca na terenie powiatu Prudnickiego oraz Kędzierzyńsko Kozielskiego 16. PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY DS. GALONÓW – wykształcenie średnie lub wyższe , prawo jazdy kat. B, doświadczenie w pozyskiwaniu klientów, praca na terenie powiatu prudnickiego 17. PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY - wykształcenie średnie, biegła znajomość języka angielskiego, praca w Prudniku 18. OPERATOR WĘZŁA BETONIARSKIEGO - uprawnienia do obsługi węzła betoniarskiego, praca w Prudniku Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku może ubiegać się o środki w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej na utworzenie „Spółdzielni Socjalnych”. Jesteś bezrobotnym, masz dość bezczynności, masz głowę pełną wiedzy i pomysłów, doświadczone dłonie, znajomych również bezrobotnych, z którymi mógłbyś założyć „Spółdzielnię Socjalną” Przyjdź do Powiatowego Urzędu Pracy i dowiedz się więcej u swojego pośrednika pracy lub zadzwoń 508 186 947. *Szczegółowe informacje: Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku – Serwis Pracy (ul. Jagiellońska 21, parter).
KAMIENIARSTWO WIESŁAW KORNECKI 48-213 Lubrza ul. Szkolna 1a N A POMN R A B A I K I Z W Y S TA W K I TD tel. 77 437 53 18 kom. 507 180 475 kom. 507 180 476 www.korkam.pl
O 20%
NIE SPRZEDAJEMY CHIŃSKICH NAGROBKÓW
CAR-MED AUTO SERWIS
R E K L A M A
>> wuklanizacja >> wypożyczalnia przyczep >> naprawy główne i bieżące pojazdów >> geometria zawieszenia >> diagnostyka elektroniki >> wymiana i sprzedaż opon >> wymiana oleju >> klimatyzacja rozrząd tłumiki >> sprzęgła, rozrządy, >> naprawa zawieszenia + geometria = regulacja świateł gratis
OFERUJEMY: BUKIETY SLUBNE STROJENIE AUT, KOSCIOŁÓW I SAL BUKIETY OKOLICZNOSŚCIOWE WIENŃCE I WIAZANKI POGRZEBOWE POCZTA KWIATOWA USŁUGI KSERO
Tel. 783 043 832 pb.carmed@wp.pl Pon.-Pt.: 8:30-17:00; Sb.:8:00-13:00
Z TA REKL AMA 10% R ABATU !!!
ul. Powstańców Śl. 12, Prudnik
Zdrowa żywność
R E K L A M A
- Oleje tłoczone na zimno: kokosowy, arganowy, lniany wg dr Budwig i inne - Przyprawy ekologiczne - Herbaty Yerba Mate - Produkty bezglutenowe - Produkty wspomagające oczyszczanie i odchudzanie kawa zielona, syrop Neera i inne. Diagnozowanie zaburzeń energetycznych metodą motodą biorezonansu
VEGATEST
tel. (077) 436 37 44, kom. 602 182 447
CHŁODNICTWO KLIMATYZACJA POMPY CIEPŁA M O N TA Ż S E RW I S S P R Z E D A Ż
WIESŁAW & MICHAŁ ZIĘBA W W W. S O FAT H . C O M . P L
TEL.:+48 600-726-008
Biała, ul. Opolska 18/1 Biała, ul. Opolska 18/1 echo serca, holter EKG, holer LECZENIE PIJAWKĄ LEKARSKĄ - żylaki, trudno ciśnieniowy, tester wysiłkowy, gojące rany, obrzęki, zakrzepy, zapalenie USG brzucha i tarczycy, doppler tętnic zatok, choroba zwyrodnieniowa i inne
REGENERACJA WYROBÓW Z PIERZA pranie, czyszczenie KRZYŻKOWICE 50 przeniesione z targowiska
tel. 77 436 09 88
ręczniki dla firm - sprzedaż hurtowa kom. 698840820,608769437
TŁUMIKI
SC
WO
HAKI HOLOWNICZE KONSERWACJA PODWOZI NO
NAPRAWY GŁÓWNE I BIEZACE TEKS, Głogówek ul. 3go Maja 52 kom. 604 919 056 tel. 77 437 29 33
SKŁAD OPAŁU • orzech P.H.U. Gostrans • kostka Gościej Bogusław • groszek • ekogroszek • miał Usługi transportowe tel. 784 057 628 • piasek bogdangosciej@interia.pl www.gostrans.pl • żwir
Prywatny Gabinet Kardiologiczny
Głuchołazy, ul. Karłowicza 40, szpital MSW - AMBULATORIUM
Echo serca Testy wysiłkowe Holter EKG i RR
ak
re R E J E S T R A C J A indyw dytac idu ja EC
a HO lna
R E K L A M A
K AT E G O R I E : SZKOŁA KIEROWCÓW PONIEDZIAŁEK, ŚRODA, PIĄTEK, godz. 17:00 PLAC FARNY 5 - II piętro | tel. 604 502 185 www.kwiecien.prawojazdy.com.pl
B T A C B+E C+E
Organizujemy imprezy okolicznościowe: - komunie - urodziny - bankiety - dancingi - stypy
TYLKO U NAS uczymy w systemie SPS skutecznie
kolizja? wypadek? awaria? zadzwoń!
facebook.com/prudnik24
W Hana Cafe Restauramt zjedzą Państwo: danie dnia, pizze, burgery, tortille, sałatki, makarony, dania obiadowe, vegetariańskie, desery i inne
tel. 889 126 281 787 913 783 www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
9
R E K L A M A
PRODUKCJA PRZEWODÓW HYDRAULICZNYCH
tel. 513 804 910 NOWOŚĆ DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA MASZYN ROLNICZYCH I BUDOWLANYCH
REGENERACJA SIŁOWNIKÓW
www.cichontransport.eu TRANSPORT KRAJOWY I ZAGRANICZNY Import-Export tel.: +48 77 406 77 60 fax: +48 77 406 77 61 e-mail: cichon.krzysztof@neostrada.pl 48-250 Głogówek ul. Młyńska 4
SPRZEDAŻ OPAŁU
Hotel Oaza
Sprzedaż również w workach PROMOCJA! Usługa piaskowanie Usługi Transportowe i Handel Wdowiak ul. Rafała Urbana 2, Głogówek
tel.: 77 437 26 67
48-200 Prudnik ul. Zwycięstwa 2
R E K L A M A
SERWIS OGUMENIA Sebastian Marzotko RUDZICZKA 157 48-200 PRUDNIK OFERUJEMY TEL.:609-232-592 669-944-987
tel. 667 562 421 DS
USŁUGI ELEKTRO-INSTALACYJNE
TECHNIC
Damian Simonides
instalacje, modernizacja, pomiary, doradztwo
48-250 Głogówek ul. B. Prusa 9
S T O L A R S T W O
R E K L A M A
Jan Białek
K A M P A
Gizela Kampa Zakład Stolarski Drzwi drewniane dowolny wzór i wymiar!
tel. 603 507 842
Mochów 29, k. Głogówka, tel. (77) 437 36 82 tel. kom. 606 496 308, 698 913 805 GABINET CHIRURGII LASEROWEJ I KLASYCZNEJ
DOBRY WĘGIEL
Zawada 17 tel.: 77 437 25 14 602 537 890
stolarstwokampa17@wp.pl www.stolarstwo-kampa.pl
0zł
Sławomir Orkisz
Usuwanie: guzków skóry i powiek (we współpracy z okulistą), znamion, przebarwień skóry, wrastających paznokci, zmarszczek, zmian posłonecznych, blizn. Leczenie schorzeń chirurgicznych, esperal. Przezskórne zamykanie naczynek twarzy i nóg Y WIZYT WE DOMO
Poniedziałek - Piątek 16:00-18:00 Prudnik, ul. Kościuszki 15, pok. 43 tel. 77 436 02 01, kom. 602 284 121
Studio pielęgnacji psów Barbara Wieczorek
Transport krajowy i międzynarodowy towarów od 1 do 25 ton
dyplomowany groomer
ul. Piastowska 42 Prudnik
R E K L A M A
tel. 514 348 857
ZWROT PODATKU niemieckiego
USŁUGI TRANSPORTOWO-ROLNICZE
holenderskiego
KONRAD POREMBA
angielskiego
USŁUGI ROLNICZE TRANSPORT WYWROTKAMI KOSZENIE ZBÓŻ, RZEPAKU I KUKURYDZY USŁUGI ŁADOWARKĄ TELESKOPOWĄ HOLOWANIE SAMOCHODÓW LAWETĄ
austriackiego LIGOTA BIALSKA 4 tel. 077 420 18 55 Kom. 0 503 905 473 www.lh-polonia.eu e-mail: Ihpolonia@poczta.fm
48-250 GŁOGÓWEK UL. ZBOŻOWA 6 TEL. 77 437 37 23, KOM. 601 888 847
centrum rolnicze
gro-Man
E I C R A W T O W I E L K I nE ia, godz. 9:00 14 kwiet łowa 3 (byłe STW)y
R E K L A M A
Twoje Stopy Musiol Marta Tel. 509 828 484 Email: twojestopy@op.pl FB Twoje stopy Wizyty domowe
Gabinet medycznej pielęgnacji stóp i leczenia ran
Pedicure medyczny Profesjonalna opieka nad stopami diabetyka Obcinanie grubych i problematycznych paznokci Usuwanie modzeli i odcisków
WYNAJMIJ I JEDŹ SAM PRAWO JAZDY KAT. B
WYNAJEM AUTOLAWET
Prudnik, ul. Reymonta 14 tel. 506 906 702
Rak Mikołaj Filia Biedrzychowice tel. 077 437 17 85, tel. kom. 600 580 421 Pasze dla zwierząt, mieszanki i koncentraty. Pełnoporcjowe dla drobiu.
Dowóz na miejsce.
siedemjeden architekci
DUET BAR ZAPRASZA OD GODZ. 17-22 (środa nieczynne)
Części do ciągników, maszyn rolniczych, kombajnów, akumulatory rolnicze i samochodowe, śruby, smary, łożyska, oleje, ogumienie, narzędzia, elektronarzędzia, narzędzia ogrodnicze, odzież BHP, hydraulika, pneumatyka i inne...
www.71a.pl | info@71a.pl | 723 112 562 | ul. Plac Zamkowy 2/5, 48-200 Prudnik
www.prudnik24.pl
12 marca odbyła się 29 sesja Rady Miejskiej. W jej trakcie radni zostali zapoznani z informacjami o stopniu zaspokajania pomocy i opieki społecznej w gminie za 2013 rok, a także z informacją o działalności stacji Caritas. Radni podjęli również uchwałę w sprawie wyodrębnienia na 2015 rok, z budżetu gminy, środków finansowych na fundusz sołecki, który będzie naliczony zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami. Warunkiem przyznania sołectwom środków z niniejszego funduszu, będzie złożenie przez nie wniosków do burmistrza Arnolda Hindery, uchwalonych przez zebrania sołeckie w terminie do 30 wrześnie br. Przyjęto również uchwałę w sprawie programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na obszarze gminy. Ponadto rada wyraziła wolę przystąpienia do programu Opolskiej Karty Rodziny i Seniora, który zakłada m.in. wsparcie dla rodzin wielodzietnych oraz osób starszych. Przyjęto także dwie uchwały dotyczące podwyższenia kryterium dochodowego, które uprawnia do przyznania pomocy w zakresie dożywania, w formie świadczenia pieniężnego na zakup posiłków dla osób objętych programem „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata 20142020. Kryterium dochodowe podwyższono do 50%. Przyjęcie uchwały ma na celu zapobieganie rozszerzaniu się ubóstwa, ma też zabezpieczyć potrzeby żywnościowe rodzinom wielodzietnym. Rada Miejska podjęła również uchwałę w sprawie nadania orkiestrze Trachtenkapelle z miejscowości Stetten w Niemczech honorowej odznaki „Zasłużony dla Miasta i Gminy Biała”. Wspomniana orkiestra od 1991 roku utrzymuje regularne kontakty z mieszkańcami Białej. Terenowy Zespół Doradztwa w Prudniku organizuje szkolenie w zakresie „Stosowania środków ochrony roślin sprzętem naziemnym, z wyłączeniem sprzętu montowanego na pojazdach szynowych oraz innego sprzętu stosowanego w kolejnictwie” (dawniej kurs chemizacyjny). Szkolenie ważne jest przez 5 lat od momentu jego ukończenia. Jest ono jednodniowe dla osób, które już w nim uczestniczyły i dwudniowe w przypadku uczestniczących po raz pierwszy. Koszt to – odpowiednio – 110 i 160 zł. Zainteresowani proszeni są o kontakt z Urzędem Gminy Biała pod numerem 77 438 85 57.
OFERUJEMY:
Wielobranżowe projekty architektoniczne: - budynków mieszkaniowych jednorodzinnych i wielorodzinnych - budynków użyteczności publicznej spot.com - architektury wnętrz kolica.blog w.tomojao w w - architektury krajobrazu - adaptacje
facebook.com/prudnik24
w dniu otw
W skrócie – Biała
DODATKOWO leczenie ran przewlekłych - stopa cukrzycowa, owrzodzenia podudzia, odleżyny
PHU GRIN
R E K L A M A
Kolektory słoneczne SOLARTIME! - przedstawiciel
p ys szystkie zaku w a ul. Przeam n % 5 1 t rcia raba
(dokończenie na stronie numer 14)
Gazeta Prudnik24
11
R
E
K
L
A
M
A
R
Beulendoktor Dellentechniker Krzysztof Derkacz
Ausbeulen ohne Lackieren Paintless Dent Removal Usuwanie wgnieceń samochodowych bez konieczności lakierowania Tel. + 48 697 189 986
E
K
L
A
M
A
Usuwanie wgnieceń powstałych w wyniku: - gradobicia - uszkodzeń parkinowych - transportu Możliw - wandalizmu y - opadu np. kasztanów do k dojazd
lienta
!
Zalety: zachowanie oryginalnego lakieru i struktury brak utraty na wartości samochodu do 60% oszczędności czas naprawy znacznie krótszy niż tradycyjne naprawy blacharsko lakiernicze proces przyjazny dla środowiska
Tel. +48 536 223 476
Moc dla pierwszoklasistów
LPI w Prudniku kończy działalność
Z dniem 31 marca br. zakończył swoją działalność Lokalny Punkt Informacyjny o Funduszach Europejskich w Prudniku. Informację na ten temat zamieszczono na stronie internetowej starostwa powiatowego. W ramach Sieci Punktów Informacyjnych o Funduszach Europejskich w województwie opolskim funkcjonowało dotąd 12 punktów informacyjnych. Zgodnie z decyzją Ministerstwa Rozwoju i Infrastruktury, od 1 kwietnia 2014 r. na Opolszczyźnie będzie funkcjonowało 5 punktów informacyjnych, w: Opolu, Nysie, Kędzierzynie - Koźlu, Kluczborku oraz Brzegu. W dotychczasowych miastach powiatowych, w których znajdowały się Punkty Informacyjne, organizowane mają być Mobilne Punkty Informacyjne (MPI) - co najmniej raz w tygodniu, w zależności od zainteresowator szkoły, Władysławy Wróblewskiej symboliczny grant z rąk wiceburmistrza Prudnika, Stanisława Hawrona i szefowej Gminnego Zarządu Oświaty i Wychowania, Marii Strońskiej. Odczytano też list gratulacyjny, przesłany z Kuratorium Oświaty w Opolu. Na zakończenie w układzie tanecznym zaprezentowały się „Ananasy z Trzeciej Klasy” - zespół prowadzony przez panią Elżbietę Dragan, działający w ramach szkolnego teatru „Pinokio”. Inauguracja grantu odbyła się w klasie, gdzie dzieci podzielone na cztery zespoły przygotowały z pomocą rodziców różne wersje koktajli owocowych. Następnie degustowały witaminowe specjały przy smakowicie i zdrowo udekorowanym owocami stole.
Wychowawczyni 1b Izabela Drohomirecka z podopiecznymi. Fot. B. Zator
Klasa 1b z wraz z wychowawczynią Izabelą Drohomirecką z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 w Prudniku, zdobyła grant w konkursie organizowanym w ramach ogólnopolskiego programu edukacyjnego „Śniadanie Daje Moc”. Grant finansowy, w wysokości 2 tys. zł, posłuży do realizacji działań edukacyjnych na rzecz promocji zdrowego odżywiania, ze szczególnym uwzględnieniem roli śniadania w diecie dziecka. Jest to nagroda w konkursie organizowanym przez koalicję „Partnerstwo dla Zdrowia”, w ramach III edycji ogólnopolskiego programu edukacyjnego „Śniadanie Daje Moc”. Spośród wielu zgłoszonych projektów, wyłoniono zwycięzców z każdego województwa, nagradzając
szesnaście szkół w całym kraju. Za najlepszy na Opolszczyźnie uznano prudnicki projekt, zatytułowany „Jem smacznie i zdrowo - żyję kolorowo”. Oficjalne przekazanie nagrody miało miejsce 21 marca br. podczas szkolnej imprezy z okazji powitania wiosny. Zanim jednak do tego doszło, młodsze klasy obejrzały najpierw krótki program artystyczny: zaśpiewały dziewczęta z klasy 1d, prowadzone przez panią Marzenę
12
Goździkowską-Powroźnik, a następnym punktem była adaptacja bajki o Czerwonym Kapturku. Przedstawienie, promujące zasady zdrowego żywienia, przygotowały klasy integracyjne: pierwsza, prowadzona przez panie Halinę Krzysztofczyk i Agnieszkę Licznar, oraz trzecia, którą prowadzą panie Liliana Jasińska i Joanna Skowrońska. Po występach, wychowawczyni i dzieci z klasy 1b odebrały - w obecności dyrek-
Gazeta Prudnik24
nia potencjalnych beneficjentów. Szczegółowe informacje dotyczące MPI dostępne będą na stronach internetowych urzędów; na fanpage’u: www.facebook.com/opolskiepife, oraz na stronach lokalnych mediów. W związku z powyższym od dnia 1 kwietnia br. wszystkie osoby zainteresowane tematyką funduszy europejskich proszone są o kontakt z Głównym Punktem Informacyjnym w Opolu (ul. Barlickiego 17, 45-083 Opole). Kontakt: pod nr tel.: 77 44 04 720; 77 44 04 721; 77 44 04 722, fax. 77 44 04 721; lub e-mail: info@opolskie.pl www.opolskie.pl Bogusław Zator
także w akcji „Akademia Czystych Rąk”, dlatego zajęcia będą łączyły tematykę higieny i zdrowego odżywiania. Mówiła, że koncepcja powstała pod koniec października ub.r., kiedy w jednym z czasopism przypadkowo znalazła informację o konkursie. - Na początku listopada przystąpiliśmy do projektu. Musieliśmy m.in. wysłać filmik, jak został zrealizowany, kiedy wspólnie z rodzicami dzieci przygotowały zdrowe i kolorowe drugie śniadanie. Kolejnym etapem było wzięcie udziału w grancie. Uwzględniliśmy w nim wspólne pomysły – moje oraz rodziców – wspomina Izabela Drohomirecka. Nauczycielka przyznaje, że bardzo ceni sobie współpracę z rodzicami dzieci ze swojej klasy.
- Nie spodziewaliśmy się takiego wyróżnienia i jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Wcześniej było głosowanie internautów, którzy oddali na naszą szkołę ponad 5 tys. głosów – mówiła wychowawczyni klasy 1b i autorka nagrodzonego projektu, Izabela Drohomirecka.
- Są bardzo zaangażowani, chętni do działania. Mają wiele pomysłów i zawsze mam w nich wsparcie, z czego bardzo się cieszę, bo wszystko to wspólnie robimy dla dobra dzieci, aby przyszłe pokolenia były wykształcone, ale i zdrowe – podkreśla.
Wyjaśniła, że grant będzie realizowany w jej klasie do początków czerwca. Będą w nim także działania dla dzieci z innych klas, jak np. konkurs plastyczny dla klas I-III, z nagrodami.
Na potwierdzenie wychowawczyni dodaje, że poza grantem rodzice dzieci z klas 1b i 1d wyszli z pomysłem, a następnie w połowie dofinansowali zakup do wspólnej klasy tablicy interaktywnej, o wartości 6700 zł. Jak potwierdza dyrektor PSP nr 3, była to pierwsza tego typu zbiórka w szkole.
- Na następnych zajęciach mają być robione surówki i sałatki. Będą lekcje tematyczne z 12 zasad żywienia, zajęcia kulinarne, a także wycieczka do piekarni, gdzie dzieci zobaczą, w jaki sposób powstaje chleb. Umówieni jesteśmy także na spotkanie z panią pielęgniarką, która opowie o piramidzie zdrowia. Nie będzie wizyty w mleczarni, bo zmieniły się przepisy unijne i dzieci nie mogą tam wejść. W zamian za to chcemy zaprosić na zajęcia panią dietetyk. Na zakończenie projektu w czerwcu, pojedziemy wspólnie z klasą 1d, z którą dzielimy salę, na wycieczkę do Bierkowic – wylicza pani Izabela.
SPROSTOWANIE W poprzednim numerze Gazety Prudnik24 w artykule „Schroniska młodzieżowe wchodzą w trzeci rok działalności” omyłkowo zapisałem nazwisko dyrektor Barbary Starzyk przez „ż”. Za pomyłkę przepraszam.
Dodała, że jej uczniowie biorą udział
Maciej Dobrzański
www.prudnik24.pl
Bogusław Zator
facebook.com/prudnik24
Recenzuje:
Gambit
GAZETA
A Beever! Zima w tym roku była wyjątkowo łagodna. Za oknem mamy już prawdziwą wiosnę i od razu człowiek ma lepszy nastrój oraz ochotę pograć w coś wesołego. Proponuję, zagrajcie w „A Beever!”.
Angry Gran
Bohaterem tej platformówki jest bóbr, który przemierza zieloną krainę zbierając pyłki kwiatowe. Aby dostać się na wyżej położone miejsca, takie jak skały lub gałęzie, musi on skakać, a nawet użyć swojego ogona niczym śmigła. Zarówno na łące jak i w lesie czają się różne niebezpieczeństwa, dlatego sympatyczne zwierzątko musi uważać na nieprzyjaźnie nastawione jeże oraz pszczoły. W przypadku zetknięcia z tym pierwszym, jedyną skuteczną metodą jest umiejętne przeskoczenie go. Natomiast przed pszczołami można się ukryć po partyzancku w wyso-
kiej trawie lub (w ostateczności) turlając się, odepchnąć natrętnego owada na parę metrów. Jeśli nie będziemy w stanie uniknąć niebezpiecznych sytuacji, stracimy jedno z trzech żyć i trafimy na początek drogi. Na szczęście na planszy rozmieszczone są „save pointy” w postaci uli. W grze jest tylko jedna niewiadoma, mianowicie jaki jest cel tej gonitwy? Po przejściu całości, wszystko stanie się jasne. „A Beever!” to darmowa gra, którą stworzyła firma DigiPen. Charakteryzuje się ładną animowaną grafiką, sympatyczną i sielankową muzyką. Jest mało zróżnicowana, lecz wymaga sporej zręczności i refleksu. A teraz dajmy spokój bobrowi i przejdźmy do...
Było wiosennie Kolejny, 115 już program publicystyczno-artystyczny Marka Karpa „Dzień dobry, co słychać?” odbył się 21 marca w Prudnickim Ośrodku Kultury. Z racji daty było więc wiosennie (na stołach fiołki, wiosenny bukiet i dla każdego wchodzącego bazie z karteczką) i poetycko (ulubione wiersze czytali: Marzena Nogieć, Franciszek Fejdych, Zofia Kulig, Adamina Karp - również za Tadeusza Soroczyńskiego i – oczywiście - prowadzący Marek Karp). Wiersze Baczyńskiego, Różewicza, Bogusława Żurakowskiego i ks. Jana Twardowskiego można było usłyszeć na początku, jak i na końcu spotkania, które – starym zwyczajem – stworzyło dobrą okazję do prezentacji interesujących prudniczan.
Angry Gran Ta zabawna gra powstała głównie z myślą o telefonach komórkowych i tabletach, a ja miałem okazję ją przetestować na sprzęcie HTC. Bohaterką przygody jest starsza pani, którą ktoś mocno wkurzył. Rozeźlona babcia chodzi po mieście i bije przechodniów zwiniętą w rulon gazetą, ze skutecznością dawnego ZOMO*. Przechodnie to głównie faceci z magnetofonami, skąpo odziane dziewczyny, chuligani, a nawet brytyjscy bogacze. Wściekła babcia dewastuje też elementy otoczenia takie jak: śmietniki, hydranty, budki telefoniczne, kartonowe pudła zaśmiecające M
A
T
E
R
I
A
chodnik itp. Jedynym ograniczeniem jest policjant, za którego udeA Beever! rzenie starsza pani jest karana kaftanem bezpieczeństwa, który krępuje jej ruchy na kilka sekund. Każde celne uderzenie jest premiowane parą dolarów na koncie staruszki, za które może kupić lepszą broń lub pewne udogodnienia. W razie pechowego ciosu babcia-agresorka znokautuje samą siebie i przez jakiś czas będzie niezdolna do walki. Przed każdą rundą może kupić „wspomagacza”, który w mig postawi ją na nogi, albo „złotą podkowę”, dzięki czemu celne trafienia w przeciwników będą premiowane. Dotarcie do mety kończy rozgrywkę, chyba że zdobyliśmy odpowiednią sumę dolarów na „koncie” i wteŁ
S
P
O
N
S
dy gra trwa nadal. Powstało kilka wersji tej gry, ciekawsza polega na tym, że widzimy akcję zza pleców głównej bohaterki, która w szaleńczym tempie biegnie przed siebie i zbiera różne przedmioty. Niestety ta wersja jest dostępna tylko na tabletach. Za wersję na HTC odpowiada studio Ace Viral i jest ona darmowa. Posiada komiksową grafikę, w tle słychać hip-hop, a staruszka wydaje z siebie zabawne odgłosy. Niestety, brak jej walorów edukacyjnych i nie wymaga zbyt dużego wysiłku umysłowego. Zdecydowanie lepiej „odgrzać” kultowe „Angry birds”, które zmuszają do myślenia i kombinowania. Gambit *ZOMO - Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej.
O
R
O
W
A
N
Przyjdź na Transgraniczne Targi Pracy Edukacji i Przedsiębiorczości
Y
Już za tydzień – w piątek 11 kwietnia 2014 r. - w hali sportowej Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Prudniku przy ul. Gimnazjalnej 2 po raz kolejny odbędą się targi edukacji i pracy, organizowane przez Starostwo Powiatowe oraz Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku. Celem targów jest prezentacja ofert edukacyjnych oraz krajowych i zagranicznych ofert pracy, możliwości zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej. Jeśli zatem zastanawiasz się nad wyborem dalszego kierunku kształcenia, założeniem własnej firmy, lub poszukujesz pracy – to wydarzenie jest dla Ciebie.
Podczas kolejnego spotkania z serii, gościem Marka Karpa (na zdj.) będzie Danuta Jazłowiecka. fot. M. Dobrzański
I tak też, do Marzeny Nogieć skierowany został (i odczytany) list od posłanki Janiny Okrągły z gratulacjami za nominację do tytułu „Anioł Medycyny” w krajowym plebiscycie miesięcznika „Moda na Zdrowie”. Przy tej okazji miała miejsce rozmowa o postawie lekarza i jego stosunku do pacjenta. Drugi z gości Marka Karpa – pracownik Prudnickiego Ośrodka Kultury - Tomasz Kanas, znany głównie jako muzyk, ujawnił swoje pasje modelarskie, a Urszula Nykiel, prowadząca na co dzień sklep ze zdrową żywnością (i nie tylko) „Ann Mar”, promowała ekologiczną żywność i częstowała herbatkami. W części artystycznej zaprezentowali się z kolei Barbara Oczkowska – nauczycielka w klasie trąbki PSM (ona śpiewała, a jej uczniowie grali) i Antoni Węglarz. Podczas spotkania odbyła się również promocja chleba prymasowskiego, który można było degustować z masłem. Przy okazji wspomniano o nieustającym problemie z dystrybucją tego smakołyku, jaki występuje podczas różnorod-
facebook.com/prudnik24
nych imprez w Prudniku-Lesie (również w kontekście zbliżających się obchodów rocznicy uwięzienia prymasa). Poza tym można było wziąć udział w tradycyjnym losowaniu upominków: tomików poezji i wiosennych stroików wykonanych przez Danutę Hejneman. Warto dodać, że po raz kolejny udostępniono do obejrzenia grafiki Marka Bienia. Jedną z nich autor osobiście wręczył obecnemu w sali kameralnej burmistrzowi Prudnika Franciszkowi Fejdychowi. 115 program „Dzień dobry, co słychać?”, z racji dnia, w którym się odbywał, stanowił ponadto inaugurację organizowanej przez POK „ 24. Prudnickiej Wiosny Kulturalnej” z bogatym i różnorodnym programem propozycji. Następne spotkanie serii odbędzie się 29 kwietnia, lecz w nieco innym charakterze, zatytułowane będzie bowiem - „Dzień dobry, Europo! Co słychać po 10 latach?”. Swój udział zapowiedziała europosłanka Danuta Jazłowiecka. Zapraszamy już dziś! M.M.
W ramach ekspozycji przewidziano liczne stoiska informacyjne, na których będą się prezentowały: szkoły ponadgimnazjalne i policealne oraz uczelnie wyższe, firmy oferujące szkolenia i kursy zawodowe, a także instytucje rynku pracy, oraz przedsiębiorcy. Oferta targowa skierowana jest do uczniów, studentów, osób poszukujących pracy i pracodawców z regionów przygranicznych Polski, Czech i Słowacji, a także do partnerów tworzących partnerstwo Eures-T Beskydy, partnerów rynku pracy oraz kadry Publicznych Służb Zatrudnienia i Eures. Wydarzenie jest organizowane w ramach Europejskich Dni Pracy. Jest to projekt realizowany w wielu miastach Unii Europejskiej, promujący mobilność zawodową i możliwości znalezienia pracy w innym kraju członkowskim, dzięki ofertom pracy dostępnym w sieci EURES. Prudnickie targi odbywać się będą w ramach partnerstwa Eures-T Beskydy, obsługującego pogranicze polsko-czesko-słowackie. Harmonogram Targów: 10:00 - 10:30 Uroczyste otwarcie –
www.prudnik24.pl
powitanie uczestników Targów 10:00 - 13:00 Stoiska wystawowe zorganizowane przez: instytucje edukacyjne, szkoły średnie i wyższe, instytucje rynku pracy oraz przedsiębiorców 13:00 Zakończenie targów. W ubiegłorocznej edycji imprezy wzięło udział kilkudziesięciu wystawców z Polski i zza granicy. Szczególnie bogata była oferta edukacyjna, w ramach której zaprezentowały się uczelnie wyższe,
Gazeta Prudnik24
13
szkoły zawodowe oraz policealne z terenu Opolszczyzny, a także spoza województwa, w tym z Czech. Nie zabrakło także ofert rynku pracy, które przedstawiły Powiatowe Urzędy Pracy z Prudnika, Głubczyc, oraz Nysy. Ekspozycja cieszyła się dużym zainteresowaniem zwiedzających. Wstęp wolny, zapraszamy!
Głogówek: na działkach bez zmian
GAZETA
W skrócie – Biała (dokończenie ze strony 11) Jak wynika z wyliczeń Ośrodka Pomocy Społecznej w Białej, w roku 2013 ogół osób korzystających z pomocy społecznej w gminie Biała wyniósł 5,2% wszystkich mieszkańców i w porównaniu do poprzednich lat utrzymuje się na tym samym poziomie. Koszt udzielonych świadczeń wyniósł łącznie 1 283 997 zł.
W niedzielę, 16 marca br. głogóweccy działkowicze zrzeszeni w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym im. Jana Kazimierza uczestniczyli w dwóch zebraniach. Pierwsze było zebraniem sprawozdawczym, a drugie poświęcone było wyborowi stowarzyszenia ogrodowego, które będzie w przyszłości prowadziło ROD.
W okresie od 17 marca do 14 kwietnia w związku z modernizacją odcinka drogowego od tzw. Czarnego Punktu za Krobuszem do drogi dojazdowej w kierunku Białej, trasa ta będzie zamknięta dla ruchu samochodowego. Proponowane objazdy: Krobusz – Radostynia – Ligota Bialska – Biała oraz Krobusz – Gostomia – Solec – Biała. Można poruszać się również objazdem przez te miejscowości w kierunku Opola i Krapkowic.
Podczas pierwszego zebrania omówiono ubiegłoroczną działalność Zarządu oraz przyjęto nowe stawki opłat na rzecz ogrodu (tylko opłata za wodę została zmniejszona o 2 gr/m2, a reszta opłat pozostała na niezmienionym poziomie). Uczestnicy wysłuchali sprawozdań z działalności Zarządu i poszczególnych Komisji, a następnie je zatwierdzili.
17 marca w nowo wybudowanym budynku w Białej (zbieg ulic Kościuszki i Wałowej) wznowił działalność Oddział Powiatowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dotychczas jej biura mieściły się w prudnickim Ratuszu. Z usług agencji korzysta około 2,5 tysiąca rolników z terenu całego powiatu prudnickiego. Opracował: Maciej Dobrzański (za: Panorama Bialska, numer 3, marzec 2014)
Drugie zebrania, które odbyło się zgodnie z Ustawą, pół godziny później miało mieć bardziej burzliwy przebieg, gdyż decydowało o wyborze stowarzyszenia, które będzie zarządzało głogóweckim ROD. Niestety, ustawodawca wyznaczył takie limity koniecznej obecności działkowiczów, że głosowanie nad tym
ważnym problemem nie odbyło się. W pierwszym terminie zebrania wymagana była obecność co najmniej 50% wszystkich działkowców, a w drugim co najmniej 30% tej liczby. Na 245 ogródków działkowych w zebraniu uczestniczyło tylko ok. 70 członków ROD. W związku z niepodjęciem uchwały o powołaniu nowego stowarzyszenia, które prowadziłoby ROD samodzielnie, zgodnie z Ustawą z dn. 13 grudnia 2013 o rodzinnych ogrodach działkowych, głogówecki ROD pozostanie jednostką organizacyjną Stowarzyszenia Ogrodowego Polskiego Związku Działkowców. Taka sytuacja trwać będzie co najmniej dwa lata, a po tym czasie istnieje możliwość pozostania w strukturach PZD, albo wyodrębnienie się ROD z tego Stowarzyszenia. W kuluarach słyszało się głosy, że jest to rozwiązanie optymalne, a dwa lata pozostawania w strukturach PZD pozwoli na przyjrzenie się działalności Rodzinnych Ogrodach Działkowych, które postanowią działać samodzielnie. Pepo
Ruszy budowa nowego cmentarza
Do wzięcia udziału zaproszone są wszystkie piękne dziewczyny z Prudnika i okolic w wieku od 16 do 25 lat. Półfinał odbędzie się 28 kwietnia w sali reprezentacyjnej, a drugi etap – finał, będzie miał miejsce 21 czerwca podczas Dni Prudnika, na dużej scenie na prudnickim Rynku. Laureatów, tradycyjnie, wybierze jury składające się ze sponsorów i innych osób współtworzących konkurs. - Do wygrania jest sporo kapitalnych nagród, m.in. wczasy i bardzo atrakcyjne nagrody rzeczowe – powiedział naszej redakcji dyrektor Prudnickiego Ośrodka Kultury Ryszard Grajek. – Gorąco zachęcam, aby dziewczyny przełamały nieśmiałość, wiem, że mamy tu, w Prudniku, wiele przebojowych, otwartych na świat i wyzwania dziewczyn – zaznaczył szef POK-u. Zgłoszenia przyjmowane są do 14 kwietnia bieżącego roku. Maciej Dobrzański
W odległości ok. 10 km. od Głogówka, a ok. 27 km. od Prudnika, znajduje się ciekawe, lecz mało znane miejsce – Amerykan. Po dojeździe do Pisarzowic należy skręcić w ścieżkę rowerową i przed małym laskiem można zostawić samochód (rowerem dojedziemy na samo miejsce) i spacerkiem dojść do ruin zabytkowego spichlerza. Już po drodze zaskakuje nas widok „morza” kwitnących śnieżyczek. Oczywiście są to rośliny pod ochroną, więc możemy tylko napawać się ich pięknem. Po przejściu ok. 2 km., po wyjściu z lasku, widzimy kolejny zaskakujący widok – piękne ruiny wielkiego spichlerza, młyna i zabudowań gospodarczych wybudowanych w stylu neorenesansowym – kompleksu zwanego Amerykan. Nazwa wzięła się od maszyn sprowa-
Trwa nabór do XVI edycji konkursu Miss Ziemi Prudnickiej Po raz kolejny Prudnicki Ośrodek Kultury ogłasza nabór do XVI edycji konkursu Miss Ziemi Prudnickiej. Wybory organizowane są pod honorowym patronatem burmistrza Prudnika i starosty prudnickiego.
Amerykan, czyli zaproszenie na wycieczkę
R
E
K
dzonych z Ameryki przez hrabiego von Oppersdorffa do swojego młyna. Obecnie możemy sobie tylko wyobrazić jak wyglądały te obiekty w czasach swojej świetności, ale i dziś robią ogromne wrażenie na przybyszach. Niestety budynki są coraz bardziej dewastowane i nic nie zanosi się, by kiedykolwiek odzyskały swój pierwotny blask. Tym bardziej warto przyjechać w te okolice, by podziwiać piękno tego urokliwego miejsca. Gdy odwiedzimy Amerykana, obecnie zachwycimy się śnieżyczkami, a wycieczka majowa pozwoli nam na podziwianie całych łanów konwalii majowej i kruszyny pospolitej. Jednak i podróż w innym okresie nie będzie czasem straconym. Pepo
L
A
M
A
Plany nowego cmentarza
W ciągu 4 lat ma zakończyć się budowa nowej prudnickiej nekropolii. Powstanie ona za osiedlem Jesionowe Wzgórze, na przedłużeniu ulicy Jesionkowej w kierunku na wschód, po prawej stronie drogi. Obecny, zabytkowy cmentarz przy ul. Kościuszki, powstał w XIX w. i wyczerpuje się na nim miejsce na nowe pochówki. Jak mówi Jerzy Stępień, z-ca naczelnika Wydziału Mienia Gminy i Gospodarki Przestrzennej, jego „żywotność” jest policzona jeszcze na 8-10 lat, bo społeczeństwo w szybkim tempie starzeje się, stąd wyznaczenie nowej lokalizacji. - Nowy cmentarz będzie zlokalizowany na obrzeżach miasta, na końcu ulicy Jesionkowej. Często wykorzystuje się takie lokalizacje, nie będące terenami inwestycyjnymi, uzbrojonymi. Tereny dostaliśmy od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, została też sporządzona dokumentacja techniczna na urządzenie tego cmentarza – wyjaśnia Jerzy Stępień. Dodaje, że lokalizacje nekropolii poza obszarem miast często spotykają się z krytyką, jakoby stare cmentarze były w ich granicach administracyjnych. Zwraca jednak uwagę, że prudnicki cmentarz przy ul. Kościuszki również zakładany był na ówczesnych obrzeżach miasta. Projekt nowej nekropolii opracowało jedno z prudnickich biur projektowych.
14
Zakłada on, że powierzchnia nowej nekropolii wyniesie ok. 5 ha (50 tys. m2), z możliwością jej powiększenia w przyszłości. Kiedy zajdzie taka potrzeba, będą przejmowane kolejne tereny pod rozbudowę cmentarza. Jak poinformowała nas Renata Heda, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego, w projekcie jest zarezerwowane miejsce pod dom pogrzebowy z kaplicą ekumeniczną, oraz pod pawilony usługowe. Na terenie cmentarza powstaną również: kolumbarium na 30 wnęk urnowych, cztery punkty czerpalne wody, oraz sieć kanalizacji deszczowej. Powierzchnia terenów zielonych ma wynieść ok. 0,3 ha. Będzie również toaleta, przypominająca tę w parku, jednak o lepszym standardzie. W sąsiedztwie cmentarza ma powstać parking. Określona w projekcie szacunkowa, całkowita wartość tej inwestycji ma wynieść 2 mln 930 tys. zł netto. Ponieważ z końcem tego roku upływa ważność pozwolenia budowlanego, dlatego do tego czasu trzeba formalnie rozpocząć budowę. - W tym roku ma być wykonane jedynie przyłącze wodne dla przyszłego cmentarza. Szczegóły realizacji kolejnych etapów będą dopiero uzgadniane. Wówczas stopniowo będą wykonywane prace, związane m.in. z ogrodzeniem terenu, zielenią, wyznaczeniem alejek – wyjaśnia Renata Heda. Bogusław Zator
Gazeta Prudnik24
www.prudnik24.pl
facebook.com/prudnik24
Dni Prudnika 2014 – znamy wykonawców!
Nie tracimy nadziei Spełniło się marzenie koszykarzy i kibiców Pogoni Prudnik. Biało-niebiescy pokonali w drugim spotkaniu Albę Chorzów i awansowali do półfinału grupy B II ligi. W pierwszym spotkaniu w Gliwicach, biało-niebiescy niestety przegrali 79:73. Kolejny mecz już w sobotę. Spotkanie z Albą trzeba było wygrać. Trzeci mecz w Chorzowie nie wchodził w grę, więc gospodarze sobotniego (22.03) spotkania musieli być maksymalnie skoncentrowani na dobrym wyniku. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała przedmeczowe zamierzania. Pogoń weszła w mecz na pół gwizdka i chcąc w łatwy sposób zbudować przewagę, próbowała rzucać za trzy. Próby rzutów z dystansu nie przyniosły jednak efektu, a Alba trafiała za dwa. Sytuacja na szczęście zmieniła się w drugiej części kwarty, głównie za sprawą rzutów wolnych, pewnie wykonywanych przez prudniczan. Druga kwarta to mozolne budowanie przewagi, która w pewnych momentach sięgała nawet 10 punktów, lecz sam wynik nie odzwierciedlał prawdziwego obrazu gry w hali przy Łuczniczej. Po przerwie chorzowianie zaczęli odrabiać straty, a Pogoń uparcie próbowała rzutów za trzy. Ten element gry był zdecydowanie najsłabszym ogniwem w poczynaniach biało-niebieskich, którzy ostatecznie trafili zaledwie 4 razy na 25 prób zza linii 6,75 m. Po trzeciej kwarcie było 50:50 i zapowiadała się nerwowa końcówka. Faule i straty, dominujące w ostatniej części, były korzystniejsze dla Pogoni, która od 5 minuty wypracowała przewagę 16 punktów i spokojnie czekała na ostatni gwizdek. Ostatecznie biało-niebiescy wygrali 73:62 i awansowali do półfinału! Po udanym dwumeczu, prudniczanie jechali do Gliwic w bojowych nastrojach. Co prawda w tym sezonie jeszcze nie znaleźli recepty na grę GTK, w rundzie zasadniczej notując dwie porażki, lecz jak mówią, „dopóki piłka w grze”… Niestety, pomimo dobrego spotkania w wykonaniu biało-niebieskich, nie udało się pokonać faworyzowanego zespołu z Gliwic. Podopieczni Tomasza Michalaka, szczególnie w drugiej kwarcie, wprowadzili jednak trochę niepokoju w po-
facebook.com/prudnik24
czynania gospodarzy, w pewnym momencie prowadząc różnicą 7 punktów i schodząc na dłuższą przerwę z dwupunktową przewagą (33:35). To jednak było wszystko, na co tego dnia było stać naszych koszykarzy. Pogoń, przed spotkaniem rewanżowym, powinna zwrócić szczególną uwagę na Emila Podkowińskiego i Łukasza Ochodka. To oni poprowadzili drużynę do zwycięstwa, zdobywając kolejno 22 i 21 punktów, przy 100% skuteczności z linii rzutów wolnych. Wśród prudniczan zdecydowanie wyróżniał się Tomasz Madziar, zdobywca 25 punktów. Liczymy również na jego dobry występ w Prudniku. Rewanżowe spotkanie z GTK Fluor Gliwice odbędzie się w sobotę (5 kwietnia), o godz. 17:30 w Prudniku. GTK Fluor Gliwice – KS Pogoń Prudnik 79:73 (22:18, 11:17, 26:17, 20:21) GTK Fluor Gliwice P. Szymański, M. Soehrich, Ł. Ochodek (22), T. Wróbel (11), E. Podkowiński (21), A. Donigiewicz (2), J. Maksymiuk (3), P. Konsek, G. Podulka, M. Nikiel (8), A. Grygiel (12) KS Pogoń Prudnik K. Chmielarz (13), M. Krawiec, T. Madziar (25), M. Łakis (7), W. Leszczyński (5), P. Majka, B. Trytek, B. Kotyza, K. Bolibrzuch, K. Stalicki (9), A. Cichoń (14), M. Moczulski KS Pogoń Prudnik – Alba Chorzów 73:62 (19:15, 16:15, 15:20, 23:12)
Ryszard Grajek o Dniach Prudnika 2014 Tegoroczny termin Dni Prudnika jest trudniejszy, niż w roku ubiegłym, ponieważ impreza będzie miała miejsce tuż po Bożym ciele, w trakcie długiego weekendu, więc rodzi się obawa o frekwencję – jak wiadomo części prudniczan może nie być wówczas na miejscu. Niestety, inne terminy nam nie pasowały, gdyż wcześniej w czerwcu odbywa się wystawa rzemiosła artystycznego, mamy też Rajd Malucha i Piknik Sportowy organizowany przez Stowarzyszenie Sportowe „Tigers”. Pod względem finansowym ten rok jest również jednym z najgorszych, musieliśmy tak wymyślać program, aby starczyło pieniążków, wedle powiedzenia „Tak krawiec kroi, jak mu materiału starcza.” Niemniej sądzę, że program zapowiada się interesująco – każdy znajdzie coś dla siebie. Chciałbym tu zwrócić uwagę zwłaszcza na obecność legendarnych „Skaldów”. Co roku zapraszamy bowiem zespół, który śmiało można określić mianem „dinozaurów muzyki”, aby można było jeszcze na żywo zobaczyć te słynne kapele, powrócić wspomnieniami do tamtych dawnych lat. Pamiętając, co pokazali u nas w minionych latach Stan Borys, Czerwone Gitary, czy choćby „Trubadurzy”, naprawdę warto zobaczyć na żywo, w plenerze, także „Skaldów”. Grupa dobrze się ma, grają na żywo, bez play-backu i prezentuje mocne instrumentarium oparte na młodych muzykach, jednocześnie zachowując oryginalny trzon kadrowy zespołu. Serdecznie zapraszam wszystkich Państwa na te dwa dni przepięknej zabawy pod gołym niebem na prudnickim Rynku. Spisał Maciej Dobrzański
Oldboje zafundowali grad bramek Stowarzyszenie sportowe „Tigers” już po raz drugi zorganizowało turniej oldbojów zatytułowany „Witamy wiosnę”, który w tym roku odbywał się pod hasłem „Starzejmy się wolniej, bądźmy fizycznie aktywni”. Emocji nie zabrakło. W turnieju rozgrywanym w sobotę, 29 marca na Orliku w Parku Miejskim, wystąpiły aż dwie drużyny prudnickich „Tigersów”, a także AutoTeam Kędzierzyn Koźle i drużyna Oldboys Polanica. Wszystkie zespoły, poza drugim garniturem „Tigersów”, brały udział w ubiegłorocznych Mistrzostwach Polski Oldbojów w Polanicy, kiedy to, jak pamiętamy, prudnicka drużyna zdobyła pierwsze miejsce. W trakcie turnieju można było zobaczyć również drugą ekipę kraju – wicemistrzów Polski – Oldboys Polanica. - Ideą turnieju jest zachęcenie ludzi w wieku powyżej czterdziestu pięciu lat do aktywności fizycznej – wyjaśnił naszej redakcji członek „Tigersów” Edward Głuszko. Zapytany o przezabawnego tygrysa, który witał się z uczestnikami zabawy, wyjaśnił, że obecność maskotki jest efektem współpracy stowarzyszenia z prudnickim centrum zabawy „Tygrysek”. - Tygrys był obecny już podczas ubiegłorocznego pikniku sportowego, jest z nami także teraz, a że jesteśmy z centrum zabaw w doskonałej komitywie, liczymy na dalszą współpracę – śmiał się Edward Głuszko. Organizatorzy zdecydowali, że jedna połowa spotkania trwać będzie 15 mi-
nut. Nagrodami były puchary, ponadto wyróżniono indywidualnie najlepszych zawodników – bramkarza i króla strzelców. Przewidziano też nagrodę dla najstarszego zawodnika turnieju. Po emocjonujących rozgrywkach, w których posypał się grad goli, uczestnicy udali się na uroczysty obiad do restauracji „Parkowa”. Nadmieńmy, że pogoda w trakcie rozgrywek była iście wiosenna. Oby podobnie, a nawet cieplej, było w czerwcu, w trakcie kolejneW akcji Alfred Ploszczonka (pomarańczowa koszulka) go pikniku sportowego, jaki z wielką pompą zorganizują OLDBOYS POLANICA - AUTO TEAM KĘ„Tigersi”. Już teraz zapraszamy do udziaDZIERZYN KOŹLE 6:2 łu w tym wyjątkowym wydarzeniu! I MIEJSCE - OLDBOYS POLANICA Maciej Dobrzański II MIEJSCE - AUTO TEAM KĘDZIERZYN KOŹLE WYNIKI: III MIEJSCE - TIGERS PRUDNIK I AUTO TEAM KĘDZIERZYN KOŹLE - TI- IV MIEJSCE - TIGERS PRUDNIK II GERS PRUDNIK I - 5:3 OLDBOYS POLANICA - TIGERS PRUDNIK KRÓL STRZELCÓW - JAN TYRAŁA ( OLDII 8:1 BOYS POLANICA) 7 BRAMEK OLDBOYS POLANICA - TIGERS PRUDNIK NAJSTARSZY ZAWODNIK - JÓZEF ZAI 6:3 KOWICZ ( TIGERS PRUDNIK II) AUTO TEAM KĘDZIERZYN KOŹLE - TI- NAJLEPSZY BRAMKARZ - RYSZARD GERS PRUDNIK II 6:2 KASPERSKI (AUTO TEAM KĘDZIERZYN TIGERS PRUDNIK I - TIGERS PRUDNIK II 7:2 KOŹLE)
Fot. M. Dobrzański
Znani są już artyści, którzy zaprezentują się prudnickiej publiczności podczas czerwcowych Dni Prudnika. Impreza będzie miała miejsce na prudnickim Rynku w dniach 21-22 czerwca. Jak co roku pierwszy dzień odbywać się będzie pod hasłem „Święto młodości i muzyki”, drugi natomiast, skierowany do dorosłych mieszkańców naszego miasta, zatytułowano „Muzycznych wspomnień czar”. Niewątpliwie największymi gwiazdami
„Molesta Ewenement”, zaliczana do prekursorów nurtu ulicznego rapu w Polsce. O 22 wystąpi z kolei wykonujący mieszkankę punka, rocka, reggae i ska, wrocławski zespół „Hurt” z wokalistą Maciejem Kurowickim. Drugiego dnia, w niedzielę 22 czerwca, zobaczymy natomiast czterech wykonawców, z których najbardziej znanym zespołem są słynni „Skaldowie” (w oryginalnym składzie). To będzie finał obchodów Dni Prudnika, przed fot. facebook.com/molestaofficial/materiały prasowe nimi zagra włoski piosenkarz Roberto Zucaro, a także Dżiani tegorocznych Dni Prudnika będzie (cygański folk) i InoROS (muzyka inspikultowy zespół hip-hopowy „Molesta rowana folklorem podhalańskim). Ewenement”, a także znana polska grupa „Skaldowie”. - Jak widać program zapowiada się Pierwszego dnia, w sobotę 21 czerwca, bardzo ciekawie, oby tylko pogoda i frekwencja dopisała - powiedział nana prudnickim rynku wystąpi uczestnik programu The Voice of Poland Mateusz szej redakcji szef Prudnickiego Ośrodka Grędziński, który zaśpiewa w trakcie Kultury Ryszard Grajek, który przekazał XVII Finału Wyborów Miss Ziemi Prud- nam powyższe informacje. nickiej. Tego samego dnia, około godz. Maciej Dobrzański 20, zaprezentuje się grupa hip-hopowa
GAZETA
KS Pogoń Prudnik K. Chmielarz (13), M. Krawiec, M. Łakis (5), W. Leszczyński (15), B. Trytek (2), B. Kotyza (2), K. Stalicki (11), A. Cichoń (9), T. Madziar (16), P. Majka, D. Lipski Alba Chorzów A. Spychała (2), C. Błaszczyk, D. Tokarski (10), K. Lis, G. Dobriański (2), D. Gambusz, T. Gembus (12), M. Batorski (7), K. Leszczyński (12), P. Podbiał (2), Ł. Wójcik (6), M. Weselak (9) (red) Tym panom kondycji może pozazdrościć niejeden młodzian. Fot. M. Dobrzański
www.prudnik24.pl
Gazeta Prudnik24
15
Przekaż 1% podatku na rzecz piłkarskiej Pogoni Prudnik!
GAZETA
Grand Prix dla Obuwnika
Kasper Helbin. Fot. Obuwnik Prudnik
Udane zawody, przy pięknej aurze, lecz silnych podmuchach wiatru, zaliczyli prudniccy łucznicy, którzy od piątku startowali w Grand Prix Kadry Narodowej i Ekstraklasie. Po piątkowych kwalifikacjach, drugie miejsca zajmowali: Milena Barakońska i Kasper Helbin. Soboty również przyniosła dobre rezultaty, plasując prudnickich zawodników odpowiednio na szóstej i piątej pozycji. Następnie rozegrano pojedynki systemem „każdy z każdym”. Tutaj swoją dominację potwierdziła Milena Barakońska, wygrywając siedem z dziewięciu pojedynków, notując bardzo dobre występy z wyżej notowanymi zawodniczkami, m.in. wicemistrzyniami świata i olimpijką z Londynu. W pojedynkach juniorskich Kasper Helbin wygrał pięć z siedmiu pojedynków i zajął trzecie miejsce za Kacprem Bizoniem (Łucznik Żywiec) i Rafałem Wójcikiem (UKS Włoszczowice). Pozostali zawodnicy startujący w za-
wodach: Karolina Farasiewicz i Maciej Siekierski, zajęli 6 i 8 miejsce w swoich kategoriach. Udane, indywidualne starty, przełożyły się również na sukcesy drużynowe. W męskiej Ekstraklasie, po raz pierwszy w historii, zawodnicy Obuwnika wygrali rundę. Zespół w składzie: Michał Kamiński, Kasper Helbin, Maciej Siekierski i Dominik Makowski, wygrał sześć pojedynków, ustępując jedynie Marymontowi Warszawa. Takie rezultaty dały naszym zawodnikom zwycięstwo, plasując się przed utytułowanymi drużynami z Żywca i Kielc. Znakomicie spisała się również drużyna kobiet. W pierwszej rundzie Ekstraklasy, drużyna w składzie: Milena Barakońska, Aleksandra Wojnicka, Karolina Farasiewicz i Katarzyna Kielec, zajęła drugie miejsce, uznając wyższość zespołu z Żywca. Prudnickie zawody rozpoczęły tegoroczny sezon na torach otwartych, dlatego organizatorzy obawiali się o pogodę. Istniały bowiem obawy, że niektóre konkurencje zostaną przeniesione do hali. Kolejne zawody z udziałem kadry oraz prudnickich łuczników odbędą się w dniach 4-5 kwietnia – Puchar Gór Opawskich oraz 11-13 kwietnia – Grand Prix i Ekstraklasa. (red)
Mistrzowie świata w Prudniku W rozegranych w poprzedni weekend na torach łuczniczych Obuwnika w zawodach Grand Prix Kadry Narodowej uczestniczyli również mistrzowie świata w mikście - Milena Olszewska i Piotr Sawicki. Duet Olszewska – Sawicki podczas Mistrzostw Świata Niepełnosprawnych w Bangkoku w Trener Bukański z zawodnikami. Fot. B. Zator listopadzie 2013 r. wywalczył mi – wspomina trener Bukański. złoty medal. Milena Olszewska - zawodniczka Startu Gorzów należy Jak mówi, było dużo osiągnięć, bo praktycznie z każdej imprezy mistrzowskiej aktualnie do grona najlepszych niepeł– rangi światowej czy europejskiej, czy nosprawnych łuczniczek na świecie. Jest igrzysk paraolimpijskich – wracano z także brązową medalistką indywidualną imprezy w Bangkoku, oraz Igrzysk Para- medalami. Dodaje, że w 2010 r. IPC zawarło porozumienie z World Archery, olimpijskich w Londynie w roku 2012. tworząc wspólny komitet – Para-ArcheUtytułowanym zawodnikiem jest także ry. Piotr Sawicki. Łucznik z Integracyjnego - Jego zadaniem jest połączenie w caCentrum Sportu i Rehabilitacji Start w łość łucznictwa niepełnosprawnych Lublinie, to wielokrotny medalista imi wyczynowego, co było przez 3 lata prez międzynarodowych, trzykrotny budowane przez tworzenie odpowieduczestnik igrzysk paraolimpijskich w nich przepisów i oficjalnie nastąpi od 1 Atenach (2004), Pekinie (2008) i Londykwietnia tego roku. Już mistrzostwa w nie (2012), multimedalista mistrzostw Bangkoku były traktowane jako wspólkraju. ne, zawodnicy dostawali te same mePodczas Grand Prix Kadry Narodowej dale, jak wyczynowi mistrzowie świata zawodnikom towarzyszył Ryszard Bu– wyjaśnił trener kadry. kański, szkoleniowiec reprezentacji Ministerstwo sportu, mając na uwadze Polski łuczników niepełnosprawnych. te przepisy, postanowiło przekazać Swego czasu również był jednym z najszkolenie łucznictwa niepełnosprawlepszych niepełnosprawnych zawodników w kraju w tej dyscyplinie, obecnie nych pod PZŁucz, który jako jedyna organizacja ma prawo reprezentować jest trenerem w Starcie Gorzów. Szkoleniowiec wyjaśnił nam, że od 1 Polskę i wystawiać kadrę narodową. Zawody Grand Prix w Prudniku, oraz tokwietnia br. łucznictwo zawodników warzyszące im zgrupowanie kadry były niepełnosprawnych stanie się oficjalnie etapem przygotowań do Mistrzostw częścią łucznictwa wyczynowego. - Przez wiele lat łuczniczy sport inwalidz- Europy, które odbędą się na przełomie ki był zarządzany przez Polski Związek lipca i sierpnia tego roku. - Mamy kilku zawodników naprawdę Sportu Niepełnosprawnych, skupiając dobrych, którzy gwarantują medale, jak zawodników różnych dyscyplin. W 1995 roku powstała międzynarodowa orga- np. Milena, Piotrek, czy Marek Kapusta. Teraz pracujemy, by na mistrzostwach nizacja IPC – Międzynarodowy Komitet Europy coś pokazać – mówi Ryszard Paraolimpijski – do której przyłączył się Bukański. PZSN. Wtedy zaczęliśmy strzelać wyczynowo, a zawodnicy niepełnosprawni Bogusław Zator startowali w lidze razem z wyczynowca-
Aby wspomóc MKS Pogoń Prudnik należy: 1. Obliczyć swój podatek należny Urzędowi Skarbowemu, a następnie odliczyć 1% od tego podatku. Przy wypełnianiu odpowiedniego formularza PIT (PIT-36, PIT-37 lub PIT-28) w części zatytułowanej „WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU”, w pozycji: - numer KRS, wpisujemy: 0000058858 - wnioskowana kwota, wpisujemy: kwotę obliczonego 1% podatku. - podatnik może wyrazić zgodę na przekazanie OPP swojego imienia i nazwiska, adresu oraz informacji o kwocie jaką podatnik przekazał 2. FORMULARZ PIT PRZEKAZUJEMY do właściwego Urzędu Skarbowego.
Ruszyła IV liga Pierwsze spotkanie rudny wiosennej nie było udane dla prudnickiego klubu, który przegrał z Małąpanwią Ozimek 0:4. Pogoń potrzebowała zwycięstwa w kolejnym meczu z Naprzód Jemielnicą i na swoim boisku wywalczyła cenne trzy punkty, wygrywając 3:1. Mimo, iż Pogoń pokonała Małąpanew w pierwszej kolejce rundy jesiennej (2:1), to w kolejnych spotkaniach drużyna z Ozimka pokazała, że jest zespołem mocnym, który będzie liczył się w walce o awans. Po 15 kolejkach Małapanew zajmowała czwarte miejsce w tabeli, tracąc tylko cztery punkty do liderującej Sparty Paczków. Pogoń Prudnik czekał ciężki mecz, bo obu drużynom potrzebne były trzy punkty, które gospodarzom miały pomóc w walce o awans, natomiast biało-niebieskim w umocnieniu się w środku tabeli. Już od początku spotkania gospodarze pokazali, że chcą szybko zdominować środek pola i utrzymywać się przy piłce. Piłkarze z Prudnika myślami byli jeszcze w szatni i zostali szybko ukarani za brak koncentracji, bo już w 6 minucie po indywidualnej akcji bramkę zdobył Czapliński. Kolejne dwa trafienia dołożył Romanowski, który pokonał Roskocza w 19 i 35 minucie. – Nie weszliśmy w mecz skoncentrowani, szybko straciliśmy bramkę i nie widziałem w drużynie woli walki – komentował Dariusz Przybylski, trener Pogoni. Sytuacja na boisku nie zmieniła się w drugiej połowie. Małapanew dominowała i nie pozwala ofensywie białoniebieskich na zbyt wiele. Większość akcji Pogoni kończyła się przed polem karnym gospodarzy. Wynik spotkania ustalił w 51 minucie Włoch i porażka 0:4 prudnickiej drużyny stała się faktem. – Niestety w tym meczu byliśmy tłem dla przeciwnika. Po fatalnym początku nic się nie zmieniło i traciliśmy kolejne bramki – podsumował Dariusz Przybylski. Szanse na poprawę morale i wymazanie z pamięci meczu w Ozimku, piłkarze z Kolejowej otrzymali w następnej kolejce, w której zmierzyć się mieli z Naprzód Jemielnicą. Drużyna z północy Opolszczyzny zajmowała po 16 kolejkach szesnaste miejsce. Spotkanie rozpoczęło się minutą ciszy na część zmarłego dzień przed meczem Dariusza Trojaka, byłego piłkarza prudnickiego klubu, trenera seniorów, działacza, a w obecnym
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16.
R
E
K
L
A
M
A
DO WYNAJĘCIA TANIO! Przy ul. Prężyńskiej 19, Prudnik: dwie lakiernie samochodowe, warsztaty samochodowe, hale magazynowe, działającą myjnie samochodową oraz biurowiec z parkingiem. Możliwe podziały obiektów na części.
Czekam na propozycje!
Sparta Paczków OKS Olesno Skalnik Gracze Małapanew Ozimek Chemik Kędzierzyn-Koźle Orzeł Źlinice Stal Brzeg Starowice Olimpia Lewin Brzeski TOR Dobrzeń Wielki Pogoń Prudnik Otmęt Krapkowice Naprzód Jemielnica Śląsk Łubniany GLKS Kietrz MKS Gogolin
17 17 17 17 17 17 17 17 17 17 17 17 17 17 17 17
sezonie trenera drużyny juniorskiej. Już od początku spotkania piłkarze Pogoni utrzymywali kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. W pierwszych dziesięciu minutach gospodarze mogli prowadzić już 2:0, ale zabrakło skuteczności zarówno Mazurowi, jak i Rudzkiemu. Biało-niebiescy starali się grać szybkimi podaniami i trzymać futbolówkę przy nodze, natomiast Naprzód postawił na wybijanie piłek do przodu i twardą grę. Pół godziny po pierwszym gwizdku goście zaczęli konstruować składniejsze akcje i po jednej z nich, w 32 minucie, wywalczyli rzut wolny w okolicach pola karnego. Pod dobrym dośrodkowaniu, zakotłowało się pod bramką Roskocza, który obronił strzał głową, ale przy dobitce Kalisza nie miał już szans. Strata gola wprawiła w konsternację kibiców, a trener Przybylski nie krył zdenerwowania: – Po raz kolejny powtarza się scenariusz: rzut wolny, złe krycie, brak asekuracji i tracimy bramkę. Po golu gra wyraźnie się zaostrzyła, a goście często uciekali się do fauli, by powstrzymać zawodników Pogoni. W 34 minucie brutalnie zaatakowany został Pietruszką, który padł na boisku i nie mógł wstać o własnych siłach. Po piłkarza przyjechało pogotowie, a wstępna diagnoza – złamana kostka, wyklucza zawodnika z gry w tym sezonie. Po zmianie stron gospodarze znowu dominowali na boisku i wrócili do dobrego rytmu. W 49 minucie w polu karnym faulowany był Płóciennik, a sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego został Mazur. Dziesięć minut później Pogoń krótko wykonała rzut rożny, co odwróciło uwagę obrońców i pozwoliło na celne dośrodkowanie w pole karne, gdzie odnalazł się Cajzner i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości. Jednobramkowe prowadze-
39 37 35 35 28 26 26 23 23 23 20 19 16 15 13 10
606 321 961
12-3-2 11-4-2 10-5-2 11-2-4 8-4-5 8-2-7 8-2-7 7-2-8 7-2-8 6-5-6 6-2-9 6-0-11 5-1-11 5-0-12 4-3-10 3-1-13
42-22 38-15 41-18 36-15 28-18 42-31 32-24 28-35 29-30 28-29 25-40 32-43 26-46 14-15 20-57 18-31
nie nie gwarantowało spokoju, o czym przekonał się Roskosz w 80 minucie, kiedy w trudnej sytuacji wybronił strzał napastnika gości. Pięć minut później nie popisał się jego vis-à-vis – Kallus, który podciął Płóciennika w polu karnym i drugi raz stanął twarz w twarz z Mazurem, który znowu zachował zimną krew i przypieczętował zwycięstwo prudnickiej drużyny. Krótkiej wypowiedzi po spotkaniu udzielił naszej redakcji trener Dariusz Przybylski - Piłkarsko byliśmy lepsi i mecz powinien zakończyć się wynikiem 5:0. Na pewno bez takiego horroru jaki zaserwowaliśmy kibicom w pierwszej połowie. Staraliśmy się grać piłką, rozciągnąć linię przeciwnika i stwarzać prostopadłymi piłkami sytuacje bramkowe. Momentami taka gra przynosiła dobre skutki o czym świadczy wynik. W dalszym ciągu wiele pracy przed nami i musimy szybko zapomnieć o tych meczach i skupić się na kolejnych spotkaniach. Martwi mnie sytuacja kadrowa zespołu, bo w dzisiejszym meczu do listy kontuzjowanych dołącza Pietruszka i jego uraz wyklucza go z gry najprawdopodobniej do końca sezonu. Oprócz niego na ukontuzje skarżą się Wicher i Wójtowicz. Następna kolejka Saltex IV ligi rozegrana zostanie 5 kwietnia, a Pogoń Prudnik czeka wyjazd do Kędzierzyna-Koźla, gdzie zmierzy się z miejscowym Chemikiem. Pogoń Prudnik – Naprzód Jemielnica 3:1 (0:1) Mazur (50’ karny, 85’ karny), Cajzner (61’) - (32’) Jarosław Szóstka
Fot. M. Dobrzański
16
Gazeta Prudnik24
www.prudnik24.pl
facebook.com/prudnik24