Gazeta Prudnik 24 - numer 30

Page 1

www.facebook.com/prudnik24

24

GAZETA ISSN 2300-7958

BEZPŁATNY dwutygodnik

DARMOWE

OGŁOSZENIA DROBNE

W GAZECIE I INTERNECIE (szczegóły na str. 3)

W CAŁYM POWIECIE!

BEZPŁATNY dwutygodnik

Wybierzemy Europarlamentarzystów Prezydent Komorowski odwiedzi Prudnik W ostatnią niedzielę maja, podobnie jak w większości krajów Unii Europejskiej, będziemy wybierali swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Przedstawiamy listy kandydatów, którzy wystartują w wyborach z okręgu nr 12, obejmującego województwo dolnośląskie i opolskie. Lista nr 1 – Komitet Wyborczy Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro 1. KEMPA Beata Agnieszka, parlamentarzysta, zam. Syców, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 2. DOBROSZ Janusz Konrad, administratywista, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej. 3. JAKI Patryk Tomasz, politolog, zam. Opole, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 4. GUTEK Ewa Danuta, pielęgniarka specjalista pielęgniarstwa epidemiologicznego, zam. Lubań, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 5. CEGLECKA-ZIELONKA Teresa Zuzanna, nauczyciel, zam. Namysłów, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 6. HYLEWICZ Janusz, nauczyciel wychowania fizycznego, zam. Wrocław, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 7. ŚLIWIŃSKA-ŁOKAJ Joanna, właści-

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski wraz z Małżonką odwiedzi w środę (14 maja) województwo opolskie.

partii politycznej. 4. CHRZANOWSKI Michał Krzysztof, inżynier automatyk, zam. Antonin, nie należy do partii politycznej. 5. BORODACZ Artur Piotr, przedsiębiorca, zam. Legnica, nie należy do partii politycznej. 6. ICKIEWICZ Anna Urszula, optyk, zam. Raszówka, nie należy do partii politycznej. 7. DROZDOWSKA Joanna Ewa, kurator sądowy, zam. Struga, nie należy do partii politycznej. 8. ROK Wiesław Robert, technik mechanik, zam. Kędzierzyn-Koźle, członek partii UPR. 9. LUDKOWSKA Maria, przedsiębiorca, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej. 10. HELCYK Justyna Magdalena, studentka, zam. Lądek Zdrój, nie należy do partii politycznej.

ciel małego zakładu gastronomicznego, zam. Legnica, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 8. KIELKA Wojciech Antoni, pedagog, zam. Świdnica, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 9. WASILENKO-MIKUTA Agata Danuta, dziennikarz, zam. Grodków, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. 10. FOJT Artur Czesław, administratywista, zam. Stobno, członek partii Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro. Lista nr 2 – Komitet Wyborczy Wyborców Ruch Narodowy 1. KREJCKANT Aleksander Konrad, przedsiębiorca, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej. 2. KAMIŃSKI Mikołaj Krzysztof, student, zam. Bytom, nie należy do partii politycznej. 3. GRENIUCH Tomasz Wiesław, historyk, zam. Lewin Brzeski, nie należy do

O godzinie 10:00 w Filharmonii Opolskiej im. Józefa Elsnera w Opolu, Prezydent zainauguruje Opolską Kartę Dużej Rodziny i Seniora. Tuż po inauguracji zasadzi Dąb Wolności, na placu przed Filharmonią. Następnie uda się do Prudnika, gdzie o godz. 13:15 w Pałacu Franklów (ul. Kościuszki 1A), jak czytamy w oficjalnej zapowiedzi, spotka się z lokalną społecznością.

(dokończenie na stronie 4)

0

A OPŁ AT

,99

A O PŁ AT

E R

PRĄD, GAZ, CZYNSZ, TELEFON, RATY KREDYTÓW

A OPŁ AT

K

L

A

M

U nas zapłacisz rachunki

zł P ROMIB O P rudnik ul. S zarych S zeregów 1 tel. 77 436 90 13 R

E

K

L

A

M

K.-Koźle

R E K L A M A

A

Prezydent Bronisław Komorowski, fot. prezydent.pl

A OPŁ AT

Gazeta Prudnik24 - gazeta bezpłatna,, numer 30, 13 maja 2014 r., www.prudnik24.pl

NIE BĘDZIE PARTNERSTWA Z WILMINGTON – OŚWIADCZENIA BURMISTRZA I R. BANUROWSKIEGO – STR. 6 POGOŃ PRUDNIK ZDEKLASOWAŁA OLIMPIĘ LEWIN BRZESKI! – STR. 19

TEMAT COROPLASTU PODGRZAŁ ATMOSFERĘ NA OBRADACH RADY MIASTA – STR. 5 MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA ANDRZEJ BUŁA ODWIEDZIŁ PRUDNIK – STR. 13

A

CODZIENNE przewozy osób - Holandia, Niemcy z adresu na adres

+48 77 4313 440 +48 604 225 821 +31 633 644 133 biuro@juzwa.pl

www.juzwa.pl


GAZETA

Latarnia nie świeci? Zadzwoń do urzędu!

24

Kurtuazja czy wybory?

W

środę Prezydent RP Bronisław Komorowski odwiedzi Prudnik. Drogi już połatane, a przygotowania w Pałacu Franklów idą pełną parą. Prezydent wraz z Małżonką najpierw odwiedzi Opole, gdzie w Filharmonii im. Józefa Elsnera zainauguruje Opolską Kartę Dużej Rodziny i Seniora, a także posadzi Dąb Wolności na placu przez Filharmonią. Następnie uda się do naszego miasta, gdzie o godz. 13:15 spotkania się z lokalną społecznością. Co dla przeciętnego mieszkańca oznacza ta wizyta? Pewnie tylko utrudnienia w ruchu, jakie w okolicy godziny „zero” będą miały miejsce w centrum Prudnika. Nic poza tym. Jednak ta wizyta, wbrew pozorom, to spore wyróżnienie dla miasta i lokalnych władz. W przeszłości trudno szukać wizyt głowy państwa w naszym skromnym mieście. Czasami zjawił się jakiś minister (m.in. Radosław Sikorski), lecz były to raczej wizyty informacyjno-wyborcze, niż faktyczne zapowiedzi zmian w polityce lokalnej państwa. Czy prezydent zechce pochylić się nad problemami mieszkańców Prudnika, czy będzie to tylko „dobrze wyglądające” spotkanie przez wyborami do Parlamentu Europejskiego? Za chwilę się przekonamy.

Otrzymujemy telefony od czytelników, którzy skarżą się na nieświęcące nocą latarnie. W ostatnim czasie sporo takich przypadków pojawiło się m.in. na ulicach: Piastowskiej, Placu Wolności, Nyskiej i Chrobrego (sprawdziliśmy i potwierdzamy). W tej sprawie zasięgnęliśmy informacji u burmistrza Prudnika Franciszka Fejdycha. Jak się okazuje, każdą awarię należy zgłosić do urzędu gminy, a wówczas w czasie do półtorej tygodnia problem powinien zostać rozwiązany.

Istotnie, jak powiadomił nas Michał Pytel, każdorazową tego typu awarię należy zgłosić, dzwoniąc pod numer 77 406 62 58. - Bardzo proszę, aby podawać numer latarni. To ułatwia nam jej szybkie zidentyfikowanie – tłumaczy pracownik urzędu gminy. W gminie Prudnik obsługą latarni zajmują się dwa podmioty. 2/3 latarni to „działka” Tauron Dystrybucji, resztą zajmuje się natomiast firma wyłoniona w przetargu – Galia Elektro Armina Zimermana (wszystkie nowe latarnie, m.in. na ulicy Kościuszki, Rynku, czy też na drodze prowadzącej do Prudnikafot. M. Dobrzański - W tych sprawach należy zgłaszać -Lasu – ul. Poniatowskiego). się do wydziału inwestycji do pana Michała - Po zgłoszeniu usterki firma ma teoretycznie Pytla, który jest odpowiedzialny za oświetlenie miesiąc czasu na naprawę jednej latarni, ale zazwyczaj po upływie półtora tygodnia sprawa w gminie Prudnik – powiedział naszej redakcji jest załatwiona – mówi Michał Pytel. burmistrz. – Pan Pytel raz, dwa razy w miesiącu dokonuje przeglądów oświetlenia. Niestety, jePrudnickie latarnie działają w systemie zegarożeli nie trafi na moment, kiedy dana latarnia nie wym – tzn. zapalają się i gasną automatycznie świeci, to trudno mu stwierdzić, że coś jest nie w okolicach – odpowiednio - zachodu i wschotak. Telefon do niego powinien rozwiązać produ słońca. blem. Mamy podpisaną umowę na konserwację oświetlenia ulicznego i jeżeli cokolwiek się Maciej Dobrzański dzieje, zgłaszamy go firmie, która przyjeżdża i naprawia usterkę – kontynuuje szef gminy.

REDAKCJA: Kontakt z redakcją pod numerami telefonów: 793 286 200, 605 207 847 WYDAWCA: Mirosław Matusiak Emenem Design ul. Wojska Polskiego 3/14, 48-200 Prudnik, NIP: 755-184-05-96 Redaktor Naczelny: Mirosław Matusiak (m.matusiak@prudnik24.pl) Dziennikarze: Bogusław Zator (b.zator@prudnik24.pl) Jarosław Szóstka (j.szostka@prudnik24.pl) Maciej Dobrzański (m.dobrzanski@prudnik24.pl) Współpracownicy: Pepo, Gambit

Firma Enea S.A. z Poznania wygrała przetarg na dostarczanie energii elektrycznej na potrzeby zasilania oświetlenia ulicznego obiektów gminy Prudnik oraz jednostek organizacyjnych gminy. Spółka zaoferowała kwotę 548 182,22 zł. Jeszcze kilka lat temu rynek energetyczny w Polsce nie był podzielony, a w kraju funkcjonowała tylko jedna firma energetyczna. Od czasu, gdy powstały holdingi energetyczne, zrodziła się potrzeba organizowania przetargów na tego typu usługi. W poprzednich latach gminie Prudnik energię dostarczała m.in. – dwukrotnie PKP Energetyka, a także Enea. W tym roku do przetargu stanęło w sumie 8 podmiotów, poza Eneą były to: Ecoenergia, Corrente, Gaspol, Tauron Sprzedaż, PKP Energetyka, PGE Obrót i Energa. Umowa na usługi zwycięskiej firmy z gminą Prudnik będzie obowiązywała przez rok. Maciej Dobrzański

Decyzja o rondach pod koniec maja

Konsultacje społeczne zakończyły się 15 kwietnia, ale na ostatniej sesji radni nie głosowali nad przyjęciem ich wyniku. Ostateczna decyzja zapadnie najprawdopodobniej na kolejnej, majowej sesji Rady Miasta.

dzie Miasta, Starostwie Powiatowym i Ratuszu. Dodatkowo Inicjatywa Rondo im. Żołnierzy Wyklętych w Prudniku przeprowadzała kilka publicznych zbiórek ankiet, dzięki czemu udało się jej zachęcić ponad 200 osób do oddania głosu w konsultacjach społecznych. Pomimo niskiej frekwencji – 1,5% uprawionych do głosowania prudniczan wypełniło ankiety fot. J. Szóstka konsultacyjne, wyniki są wiążące, gdyż w uchwale Rady Miasta z dnia 18 stycznia 2005 r. nie ma wzmianki dotyczącej dolnej granicy ilości głosów, potrzebnych do uznania rezultatu konsultacji.

W terminie od 3 – 15 kwietnia mieszkańcy gminy Prudnik mogli zadecydować o nazwach dla dwóch rond. Grupa radnych zaproponowała nazwać rondo przy wyjeździe na Nysę, imieniem Franciszka Surmińskiego – byłego trenera Stanisława Szozdy i mistrza Polski w kolarstwie przełajowym z 1969 r. Obecnie Franciszek Surmiński mieszka w Rudziczce. Druga propozycja dotyczyła ronda przy ul. Batorego, w tym przypadku z inicjatywą nazwania go imieniem Żołnierzy Wyklętych wyszły: prudnickie koło Młodzieży Wszechpolskiej i Fundacja Sapere Aude. Mieszkańcy Prudnika mogli głosować poprzez internet, a także wypełniając ankiety i wrzucając je do urn, które znajdowały się m.in. w Urzę-

Łącznie oddano 337 głosów - w urnach znalazło się 274 ankiet, natomiast przez internet wysłano ich 63. Unieważniono 76 głosów, wśród których znalazło się 13 ankiet niewypełnionych i 63 głosy oddane przez osoby niezamieszkałe na terenie gminy Prudnik. Rondo im. Żołnierzy Wyklętych poparło 241 prudniczan, a 20 było przeciw. W przypadku ronda im. Franciszka Surmińskiego za projektem zagłosowało 199 osób, a 59 było przeciwnych. W

Mirosław Matusiak Redaktor Naczelny

Gazeta Prudnik24

Enea dostarczy energię Prudnikowi

skład komisji liczącej głosy weszły radne Alicja Drożdżyńska, Alicja Zawiślak i Zofia Zeprzałka – Krzemień. Z obu projektów pewne wątpliwości budzi nazwanie ronda przy wyjeździe na Nysę im. Franciszka Surmińskiego. W sprawie tej wypowiedział się Franciszek Fejdych - O ile rondo Żołnierzy Wyklętych nie budzi żadnych wątpliwości, to pytanie czy nazwiskiem osoby żyjącej powinno się nazywać rondo prowadzące na Czyżowice i Nysę. Osobiście będę rekomendował takie rozwiązanie, żeby nazwa ronda została do niego przypisana, a nie wprowadzana od razu w życie. Uchwała zostanie w takim przypadku przesunięta w czasie. – Tłumaczy burmistrz i dodaje: - Generalnie, chociaż prawo tego nie zabrania, powinno się bardzo powściągliwie podchodzić do nazywania ulic czy też innych obiektów nazwiskami osób żyjących. Do ostatecznego głosowania w sprawie przyjęcia wyników konsultacji trzeba poczekać do majowej sesji Rady Miasta. Przekonamy się czy radni przychylą się do pomysłu burmistrza. Jarosław Szóstka

Wybierz nazwę dla kina Burmistrz Prudnika ogłosił konkurs na nazwę kina.

E-mail: redakcja@prudnik24.pl www.prudnik24.pl Reklama: tel. 791 802 433 e-mail: reklama@prudnik24.pl Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Druk: Drukarnia Pro Media Opole

Masz pomysł na nazwę kina, które zostanie otwarte w pierwszym kwartale 2015 roku, w budynku dawnego Prudnickiego Ośrodka Kultury przy ul. Mickiewicza? Weź udział w fot. M. Dobrzański konkursie! Wystarczy wypełnić formularz i wysłać go do Urzędu Miasta pocztą: ul. Kościuszki 3, mailem: kino@prudnik.pl lub dostarczyć osobiście do pokoju nr 120. Zwycięzcę wyłoni komisja konkursowa, a autor najlepszej nazwy zostanie nagrodzony rocznym, dwuosobowym karnetem do kina. Wśród wszystkich uczestników konkursu, rozlosowane zostaną również dwa, miesięczne karnety dwuosobowe. Konkurs trwa do 15 września 2014 r.

2

Gazeta Prudnik24

www.prudnik24.pl

twitter.com/Prudnik24

facebook.com/prudnik24


M

A

DARMOWE OGŁOSZENIA DROBNE

A

Zamów bezpłatne ogłoszenie drobne!

K

L

Możesz zrobić to na dwa sposoby: 1. Odwiedzić osobiście „Biuro Ogłoszeń Drobnych” Gazety Prudnik24, przy ulicy Jagiellońskiej 22, w B.T. Medium Aleksander Kramarz 2. Wysłać e-mail na adres: ogloszenia@prudnik24.pl

E

W treści wiadomości należy wpisać: dane kontaktowe, kategorię (np. SPRZEDAM) oraz treść ogłoszenia.

R

Pobieramy opłatę jedynie za ogłoszenia pogrubione (5 zł) oraz za ogłoszenia w ramce (10 zł), bez względu na ilość znaków.

kredyty gotówkowe

A

M

A

W dniu wydania każdego numeru Gazety Prudnik24, wszystkie opublikowane ogłoszenia drobne zostaną umieszczone w portalu Prudnik24.pl, dzięki czemu Twoje ogłoszenie dotrze do jeszcze większej liczby osób!

Zapraszamy do oddziału Santander Consumer Banku L

w Prudniku, Rynek 13

R

E

K

pon.-pt.: 9:00-17:00

R

E

K

L

A

M

R

A

E

wakacje wczasy zdjęcia ślubne wycieczki

R

E

K

L

A

M

A

sesje w studio zdjęcia hoteli

facebook.com/prudnik24

twitter.com/Prudnik24

www.prudnik24.pl

Gazeta Prudnik24

3

K

L

A

M

A


TU DOSTANIESZ GAZETĘ PRUDNIK24: PRUDNIK: 1. PUP Prudnik, ul. Jagiellońska 2. Starostwo Powiatowe, ul. Kościuszki 3. Urząd Miasta, ul. Kościuszki 4. Prudnickie Centrum Medyczne, ul. Szpitalna 5. Poczta Polska, ul. Kościuszki 6. Muzeum Ziemi Prudnickiej, ul. Chrobrego 7. Prudnicki Ośrodek Kultury, ul. Kościuszki 8. MiGBP w Prudniku, Plac Zamkowy 9. Poczekalnia Dworca PKS 10. Przychodnia Medicus, ul. Kościuszki 11. Przychodnia Optima, ul. Nyska, ul. Ogrodowa 12. Apteka Optima, ul. Nyska 13. Apteka, Rynek 14. Apteka oo. Bonifratrów, ul. Piastowska 15. Apteka pod Złotym Wężem, ul. Powstańców 16. Sklep EKO ul. Chopina 17. Sklep EKO ul. Jasionkowa 18. Media Expert, ul. Powstańców Śląskich 19. Market budowlany PSB Mrówka, ul. Powstańców Śląskich 20. Sklepy „Żabka” (ulice: Ratuszowa, Sobieskiego, Batorego, Asnyka) 21. Wszystkie prudnickie sklepy “Procent” 22. Stacja PEGAZ ul. Nyska 23. Stacja benzynowa „Statoil” 24. Stacja benzynowa „Orlen”. 25. Coroplast ul. Nyska 26. Salon KOLPORTER ul. Kościuszki 27. Sklep papierniczy koło sklepu spożywczego „Moskwa” 28. Sklep papierniczy ul. Ratuszowa 29. Salon fryzjerski ul. Ratuszowa 30. Sklep rybny „Łosoś”, ul. Batorego 31. Sklep monopolowy „Horten”, ul. Jasionkowa 32. Sklep mięsny “Swojski Smak”, Rynek 33. Sklep spożywczo-monopolowy „Al-kaw”, ul, Ratuszowa 34. Cukiernia J.K.M. Górka, ul. Ratuszowa 35. Sklep mięsny „Tulipan”, ul. Piastowska 36. Sklep monopolowy „Marco”, ul. Sobieskiego 37. Foto- Labor, ul. Kościuszki 38. Sklep obuwniczy, ul. Ratuszowa 39. Kwiaciarnia RAJSKI OGRÓD ul. Skowrońskiego 40. ANN-MAR, ul. Powstańców Śl. 12 41. Internet Serwis, ul. Klasztorna 10 42. B.T. MEDIUM, ul. Jagiellońska 43. Studio pielęgnacji psów Barbara Wieczorek, ul. Piastowska 42 44. Santander Consumer Bank, Rynek 13 45. FHU Lachowicz, ul. Kolejowa 59 LUBRZA: 1. Urząd Miasta i Gminy, ul. Wolności 73 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Wolności 71 3. F.H.U. Stanisław Macioł, ul. Nowej Naprawy 38 4. Moto Pub, 26 km drogi krajowej nr 40 Prudnik-Głogówek-Kędzierzyn Koźle BIAŁA: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 10 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, Rynek 3. Gminne Centrum Kultury, ul. Prudnicka 35 4. Ruch, Rynek 25 5. Sklep spożywczy „Zosia”, Rynek 16 GŁOGÓWEK: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 1 2. Zakład Piekarniczo-Cukierniczy Zimmerman ul. Mickiewicza 9 3. Bar Uśmiech, ul. Zamkowa 22 4. Apteka Crategus, ul. Zamkowa 1 5. Sklep Muzyczno-Zabawkowy Dragomir Rudy, Rynek 14 6. PH Wodnik, ul. Zamkowa 28 7. Sklep Żabka, ul. Dworcowa 1 8. Sklep mięsny Klaudia Cibis, Rynek 21 9. Sklep mięsny Joachim Matejka, Rynek 27 POZOSTAŁE PUNKTY KOLPORTAŻOWE: 1. Sklep Dani, Gostomia 22 2. F.H.U. Sylmich, Mochów 92 3. Plus Market, ul. Zwycięstwa 28A, Racławice Śląskie 4. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Prudnicka 11, Racławice Śląskie 5. Sklep ogólnospożywczy, Wierzch 14 6. Sklep spożywczy Darvita, Dytmarów 7. Sklep „U Darka” w Trzebinie 8. Sklep spożywczy w Niemysłowicach 9. Sklep spożywczy w Łące Prudnickiej

4

(dokończenie ze strony 1) Lista nr 3 – Koalicyjny Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy 1. GERINGER DE OEDENBERG Lidia Joanna, ekonomistka, zam. Wrocław, członek partii SLD. 2. WOŹNIAK Piotr Jan, nauczyciel akademicki, zam. Otmuchów, członek partii SLD. 3. KLEPACZ Apolonia Weronika, nauczyciel akademicki, zam. Masów, członek partii SLD. 4. LUBIŃSKI Mirosław Aleksander, lekarz medycyny, zam. Wałbrzych, członek partii SLD. 5. PIWCEWICZ Jolanta Anna, magister administracji, zam. Miłków, członek partii UP. 6. CHADŻY Wojciech, mechanik, zam. Jelenia Góra, członek partii SLD. 7. JANIEC Alicja Jadwiga, rolnik, zam. Lipiany, nie należy do partii politycznej. 8. KIBANGOU Patrick Bandile Abel Desire, inżynier, zam. Jelcz-Laskowice, członek partii SLD. 9. DUDA Katarzyna Beata, studentka, zam. Kietrz, członek partii SLD. 10. GOLA-SIENKIEWICZ Ryszard Jerzy, nauczyciel, zam. Głogów, członek partii SLD. Lista nr 4 – Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość 1. JACKIEWICZ Dawid Bohdan, parlamentarzysta, zam. Wrocław, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. 2. UJAZDOWSKI Kazimierz Michał, nauczyciel akademicki, zam. Izabelin, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. 3. ZALEWSKA Anna Elżbieta, poseł na Sejm RP, zam. Świebodzice, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. 4. KŁOSOWSKI Sławomir, nauczyciel, zam. Opole, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. 5. MARCZAK Tadeusz Kazimierz, nauczyciel akademicki, zam. Strzelin, członek partii Prawica Rzeczypospolitej. 6. MACHAŁEK Marzena Anna, parlamentarzysta, zam. Jelenia Góra, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. 7. GIBAS Teresa Jadwiga, inżynier, zam. Kobylice, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. 8. TYNIEC Jacek, przedsiębiorca, zam. Polanica-Zdrój, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. 9. MARCINIAK Wojciech, nauczyciel, zam. Sobin, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. 10. CZOCHARA Katarzyna Beata, nauczyciel, zam. Moszczanka, członek partii Prawo i Sprawiedliwość. Lista nr 5 – Koalicyjny Komitet Wyborczy Europa Plus Twój Ruch 1. KWIATKOWSKI Robert Artur, menedżer, zam. Piaseczno, członek partii Twój Ruch. 2. KUBICA Anna Maria, adwokat, zam. Wrocław, członek partii Twój Ruch. 3. NOWAK Bogusław Jerzy, przedsiębiorca, zam. Bolesławiec, nie należy do partii politycznej. 4. GÓRNIAK Judyta, prawnik, zam. Świebodzi-

ce, członek partii Stronnictwo Demokratyczne. 5. WIDŁAK Artur Fryderyk, ekonomista, zam. Kędzierzyn-Koźle, członek partii Twój Ruch. 6. NOWACKA Agata Łucja, menedżer, zam. Bardo, członek partii Twój Ruch. 7. SKOWROŃSKI Sławomir Tomasz, politolog, zam. Legnica, członek partii Twój Ruch. 8. ZAWADZKA Stanisława Natalia, pielęgniarka, zam. Nysa, członek partii Twój Ruch. 9. TABISZ Jacek, pisarz, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej. 10. TRYBUŁA-KIERNICKA Ewa Iwona, architekt, zam. Wrocław, członek partii Twój Ruch. Lista nr 6 – Komitet Wyborczy Polska Razem Jarosława Gowina 1. ZASADA Artur Jarosław, prawnik, zam. Zielona Góra, nie należy do partii politycznej. 2. BŁOŃSKI Wojciech Stanisław, przedsiębiorca, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej. 3. ADAMSKA-WEDLER Elżbieta Donata, pedagog, zam. Suchy Bór, członek partii Polska Razem Jarosława Gowina. 4. SICIŃSKA Lilianna, dziennikarz, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej . 5. PANCZEŚNIK Piotr Stanisław, politolog, zam. Opole, nie należy do partii politycznej. 6. MAŁOLEPSZA Magdalena, ekonomista, zam. Kłodzko, członek partii Polska Razem Jarosława Gowina. 7. DOBRUK Paweł Jan, przedsiębiorca, zam. Skorochów, nie należy do partii politycznej. 8. PASZYN Paweł Stefan, teolog, zam. Legnica, członek partii Polska Razem Jarosława Gowina. 9. ZDZIENICKA Ewa Maria, pedagog, zam. Jelenia Góra, członek partii Polska Razem Jarosława Gowina. 10. DĄBROWSKI Andrzej Wojciech, parlamentarzysta, zam. Wysoka, nie należy do partii politycznej Lista nr 7 – Komitet Wyborczy Nowa Prawica – Janusza Korwin-Mikke 1. IWASZKIEWICZ Robert Jarosław, inżynier budownictwa, zam. Wrocław, członek partii Kongres Nowej Prawicy. 2. DYBALSKI Ireneusz Karol, pracownik cywilny wojska, zam. Opole, członek partii Kongres Nowej Prawicy. 3. PODOLSKA Maja Małgorzata, nauczyciel akademicki, zam. Wrocław, nie należy do partii politycznej. 4. RUBIŚ Tomasz Łukasz, nauczyciel, zam. Głogów, członek partii Kongres Nowej Prawicy. 5. JARZĄBEK Bogusława Hanna, rolnik, zam. Brodno, członek partii Kongres Nowej Prawicy. 6. SZEWCZYK Łukasz Leszek, technik żywienia, zam. Ozimek, członek partii Kongres Nowej Prawicy. 7. KAWKA Karina Anna, studentka, zam. Karłowice Wielkie, członek partii Kongres Nowej Prawicy. 8. POKRYWKA Jan Tadeusz, lekarz, zam. Kłodzko, członek partii Kongres Nowej Prawicy.

9. ŁAMBUCKA Maria Anna, nauczyciel, zam. Stronie Śląskie, nie należy do partii politycznej. 10. WITCZAK Klaudia Monika, studentka, zam. Bolesławiec, członek partii Kongres Nowej Prawicy. Lista nr 8 – Komitet Wyborczy Platforma Obywatelska RP 1. ZDROJEWSKI Bogdan Andrzej, pracownik administracji rządowej, zam. Wrocław, członek partii Platforma Obywatelska RP. 2. JAZŁOWIECKA Danuta, poseł do Parlamentu Europejskiego, zam. Opole, członek partii Platforma Obywatelska RP. 3. HUSKOWSKI Stanisław Tadeusz, poseł na Sejm, zam. Wrocław, członek partii Platforma Obywatelska RP. 4. SYNOWSKA Alicja, pracownik samorządowy, zam. Świdnica, członek partii Platforma Obywatelska RP.. 5. TUTAJ Jerzy, pracownik samorządowy, zam. Wałbrzych, członek partii Platforma Obywatelska RP. 6. BROK Anna, ekonomista, zam. Głogów, członek partii Platforma Obywatelska RP. 7. WALKOWIAK Roman Wiktor, przedsiębiorca, zam. Zgorzelec, nie należy do partii politycznej. 8. PICHLA Grażyna Bożena, doradca zawodowy, zam. Legnica, członek partii Platforma Obywatelska RP. 9. KOTAPKA Jan Tomasz, prawnik, zam. Ścinawa, członek partii Platforma Obywatelska RP. 10. RUDYK Cezariusz Emanuel, nauczyciel, zam. Kruszyn, członek partii Platforma Obywatelska RP. Lista nr 9 – Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe 1. RAKOCZY Stanisław, polityk, zam. Kluczbork, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe. 2. SZYMIEC-RACZYŃSKA Halina Jadwiga, lekarz medycyny, zam. Dzierżoniów, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe. 3. MAŃKOWSKA Ewa Maria, zootechnik, zam. Strzelin, nie należy do partii politycznej. 4. SKOWRON Zbigniew, inżynier technologii żywności, zam. Jawor, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe. 5. KONOPKA Antoni Jacek, urzędnik samorządowy, zam. Sękowice, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe. 6. PILAWKA Tomasz, urzędnik państwowy, zam. Ślubów, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe. 7. SAMBORSKI Tadeusz, urzędnik samorządowy, zam. Rogów Legnicki, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe. 8. JANIK Janina, nauczyciel, zam. Jędrzychów, nie należy do partii politycznej. 9. CHLEBOSZ Włodzimierz Stanisław, urzędnik samorządowy, zam. Dobrzykowice, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe. 10. ANTONISZYN-KLIK Ilona Galia, ekonomistka, zam. Wrocław, członek partii Polskie Stronnictwo Ludowe.

Coroczne święto strażaków W piątek, 9 maja, w sali widowiskowej Prudnickiego Ośrodka Kultury strażacy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Prudniku świętowali Międzynarodowy Dzień Strażaka, który przypada 4 maja, w dniu wspomnienia w Kościele katolickim świętego Floriana. Odświętna atmosfera doskonale zgrała się ze wspomnieniem minionego roku, który w opinii samych strażaków, nie przyniósł na Ziemi Prudnickiej żadnych poważniejszych, tragicznych wydarzeń związanych z ich, jakże ważną, społeczną posługą. Na uroczystość przybyli do willi Franklów reprezentanci wszystkich służb mundurowych z powiatu prudnickiego, a więc, poza samymi strażakami, władze policji, służby więziennej, przedstawiciele nadleśnictwa Prudnik i Koła Łowieckiego, dyrektorzy szkół, a także najważniejsi samorządowcy: burmistrzowie – Andrzej Kałamarz (Głogówek), Arnold Hindera (Biała), wiceburmistrz Prudnika Stanisław Hawron, wójt gminy Lubrza Mariusz Kozaczek i starosta prudnicki Radosław Roszkowski. Zjawił się również proboszcz parafii p.w. św. Michała Archanioła Stanisław Bogaczewicz. W swoim wystąpieniu Komendant Powiatowy PSP w Prudniku, Mirosław Jelonek, podkreślał,

Gazeta Prudnik24

że maj to dla strażaków miesiąc szczególny, kiedy to „drzwi wszystkich straży pożarnych szeroko otwierają się dla najmłodszych pokoleń Polaków.” Jak zaznaczył, ta humanitarna służba, choć wyjątkowo niebezpieczna, jest powodem do dumy dla każdego strażaka. - Niezmienne wysoki poziom zaufania społecznego, jakim cieszy się nasza formacja, jest zasługą Na uroczystość przybyły liczbe delegacje. Fot. M. Dobrzański wszystkich, którzy budowali i nadal dobrze byłoby spędzić czas z rodziną, nie szczętworzą struktury Państwowej Straży Pożarnej. dziliście trudu, zdrowia i wysiłku. Dzień strażaka jest szczególnym czasem reflekTrudno nie zgodzić się z tymi słowami. Niesji i podsumowań, ale przede wszystkim czasem zmiennie, i to już od wielu lat, strażacy, nie radości z osiągnięć i dokonań pożarniczej służby tylko w Polsce, ale i na całym świecie, zajmują zawodowej – mówił Mirosław Jelonek. pierwsze miejsce na podium wśród zawodów, W trakcie uroczystości, na podstawie rozporząktóre budzą nasze największe zaufanie. W ich dzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, niektóprzypadku deklaruje je ponad 90 proc. Polaków. rym strażakom nadano wyższe stopnie służboStrażacy kładą więc „na łopatki” przedstawicieli we. Wszyscy zjawili się tego dnia w POK-u, by takich zawodów jak nauczyciele, pracownicy osobiście odebrać listy nominacyjne. poczty, lekarze, a także innych służb munduro- Miniony rok był kolejnym wspaniałym rokiem wych, m.in. policjantów i wojskowych. waszej oddanej służby – zwrócił się do strażaStrażakom z naszego powiatu życzmy, by do ków starosta Radosław Roszkowski. - Cieszę się, akcji musieli udawać się jednak jak najrzadziej. że ten czas obył się bez jakiś wielkich nieszczęść. Pracowaliście tak, jak podczas służby wypada – Maciej Dobrzański bez wytchnienia, nie patrząc na to, że czasami

www.prudnik24.pl

twitter.com/Prudnik24

facebook.com/prudnik24


Chirurgia nowej generacji w PCM W Prudnickim Centrum Medycznym sukcesywnie wprowadza się nowoczesne metody leczenia chirurgicznego, które są bardziej efektywne i mniej uciążliwe dla pacjentów, a niekiedy także tańsze od tradycyjnych. - Uważamy, że potrzeba ludzka powinna być zaspokajana w najbliższym miejscu, jak tylko jest to możliwe. Dlatego też począwszy od zeszłego roku zmieniliśmy i rozszerzamy profil zabiegów wykonywanych w PCM-ie – stwierdza dr Paweł Krach, dyrektor ds. medycznych. Przede wszystkim szpital zasiliła wysoce specjalistyczna kadra lekarska, która rozszerzyła wachlarz świadczonych usług. Jak mówi nasz rozmówca, dla procedur zabiegowych kluczowe było pozyskanie dr Lipki, specjalisty z doświadczeniem zwłaszcza w mało inwazyjnej chirurgii laparoskopowej. W gronie nielicznych Oddział Prudniku jako jeden z nielicznych na Opolszczyźnie wykonuje procedury onkologiczne (gł. operacje nowotworów jelita grubego) metodami mało inwazyjnymi. Jak mówi dr Paweł Krach, są to kosztowne zabiegi, wymagające dużego zaplecza sprzętowego, wykonywane z wykorzystaniem m.in. noża harmonicznego. - To narządzie, które tnie, zaopatruje naczynia krwionośne i wręcz skleja tkanki. Nie bez znaczenia jest, że kilkukrotnie spada również koszt takiego zabiegu, gdyż nie stosuje się drogich nici chirurgicznych - wyjaśnia Oddział chirurgii posiada również bardzo dobry laparoskopowy sprzęt wideo,

specjalne materace do tego typu zabiegów. Zostały zakupione także: myjnia do narzędzi chirurgicznych, sterylizator – co wynikało z bardziej intensywnego wykorzystania bloku operacyjnego. - Uważam, że zakup sprzętu w zeszłym roku był jak najbardziej opłacalny, bo jest on wykorzystywany maksymalnie, na ile jest to możliwe - nie tylko przez chirurgów, ale też przez lekarzy ginekologów. Blok operacyjny kilkakrotnie zwiększył wykorzystanie czasowe, trzeba ustalać szczegółowy plan, właściwie nie ma dnia bez zabiegów – przyznaje dr Paweł Krach. Obecnie preferowane są głównie zabiegi mało inwazyjne. Przykładowo już ponad 90% zabiegów usunięcia pęcherzyka żółciowego jest wykonywanych laparoskopowo. - Również zabiegi antyrefluksowe wykonujemy jako jeden z nielicznych ośrodków w województwie. Mowa m.in. o zabiegach u osób mających duże przepukliny rozworu przełykowego i objawy zarzucania żołądkowo-przełykowego – wyjaśnia dr Krach. To kolejny krok, do którego do niedawna pacjenci z rejonu prudnickiego nie mieli dostępu. W tej chwili pacjent po wykonanym badaniu endoskopowym, nie musi jechać poza Prudnik, może być zoperowany na miejscu. Postawiono na endoskopię... W Prudniku znacząco poszerzono zakres metod endoskopowych. Nie są to już tylko badania diagnostyczne przewodu pokarmowego, ale mało inwazyjne zabiegi endochirurgiczne - polegające np. na wycięciu zmienionej śluzówki

jelita. Usuwane są zmiany chorobowe, nowotworowe. Wykonywane są również zabiegi paliatywne u pacjentów, którzy nie mają możliwości odżywiania się drogą doustną. - Postępowanie metodą endoskopową możemy przeprowadzić u każdego chorego. Nie jest on narażony na ryzyko zabiegu operacyjnego ze znieczuleniem. Dotyczy to pacjentów w naprawdę ciężkim stanie, np. po udarze, skazanych na wyniszczenie organizmu. Tymczasem możemy odżywiać ich dojelitowo. Zakładamy także sondy żywieniowe w przypadku nowotworów górnego odcinka przewodu pokarmowego – mówi nasz rozmówca. ...oraz leczenie otyłości Nowe procedury leczenia otyłości są stosowane głównie w przypadku pacjentów z ryzykiem cukrzycy (II stopnia, insulinoniezależnej, ale także tych z cukrzycą insulinozależną). Jak wyjaśnia dr Krach, cukrzyca z otyłością jest o wiele bardziej wyniszczająca, powodująca więcej powikłań, niż cukrzyca przebiegająca bez otyłości. W tych przypadkach nowe metody pozwalają na ograniczenie dawek insuliny, ilości wstrzykiwań stosowanie leków przeciwcukrzycowych, które z czasem doprowadzają do niewydolności hormonalnej trzustki. - Zakładamy balony żołądkowe, wykonujemy opaskowanie żołądka. Przygotowujemy się do zabiegów bardziej skomplikowanych, w leczeniu otyłości patologicznej, polegających na laparoskopowej resekcji (wycięciu) części żołądka, czy zespoleń omijających, których celem będzie redukcja masy ciała i

powikłań otyłości. Wykorzystując nowoczesne techniki – jak nóż harmoniczny – można wyeliminować ryzyko zabiegu – mówi dr Krach. O ile w zeszłym roku wykonano około 20 opasek żołądka, to w tym roku taką liczbę zabiegów przeprowadzono tylko w I kwartale. To samo dotyczy zabiegów balonowania żołądka. Są to metody kosztowne, ale refundowane przez NFZ, na które już teraz chętnych nie brakuje. - Chcemy być ośrodkiem wykonywania tych zabiegów i mamy specjalistów oraz możliwości rozszerzenia tej oferty, dla większego grona pacjentów, nie tylko z regionu prudnickiego. Już teraz mamy pacjentów z całego Dolnego Śląska i nie tylko – przyznaje lekarz. Bezinwazyjnie także w ginekologii i dermatologii Lekarze zatrudnieni w ostatnich miesiącach przez PCM znacznie rozszerzyli zakres zabiegów ginekologicznych. Dr Krach mówi, że jest ich o wiele więcej, prowadzonych z wykorzystaniem mało inwazyjnych technik, w tym nie tylko diagnostyczne ale i lecznicze. Do tej pory laparoskopowe zabiegi ginekologiczne były wykonywane sporadycznie, teraz lekarze wręcz chcą korzystać z bloku operacyjnego. - Wykonujemy również zabiegi z zakresu dermatochirurgii – po części onkologiczne, także kosmetyczne u pacjentów z ryzykiem choroby nowotworowej skóry - wykorzystując technikę laserową. W poradni dermatologicznej wykonywane są także zabiegi kriochirurgiczne – wyjaśnia dyrektor ds. medycznych. Kiedy kolejne nowości? PCM chciałoby też wprowadzić nowego typu leczenie żylaków kończyn dolnych - techniką SVS. Jest ona wręcz

kosmetyczna, nie wymagająca cięcia, ale polega na zastosowaniu pary wodnej. Po półgodzinnym zabiegu pacjent może praktycznie natychmiast wyjść do domu. Technikę tę stosuje dopiero kilka ośrodków w Polsce. Bardziej rozpowszechniona jest za granicą, a w niektórych krajach, np. w Norwegii to podstawowa metoda leczenia powikłań żylakowych. - To metoda o wiele tańsza i efektywniejsza od metody laserowej ablacji żylaków. Jej wdrożenie wymaga inwestycji, na które jeszcze nie mamy pieniędzy, jednak wychodzimy z założenia, że każda inwestycja związana z pacjentem jest właściwa – uważa dr Krach. Celem rozwój i jakość Rozmówca przekonuje, że prudnickie oddziały zabiegowe mają zespoły stawiające na rozwój. Bardzo zwiększyła się aktywność lekarska. W szpitalu nie ma już chirurga, który nie operuje laparoskopowo. - Proces szkolenia zespołu, który uczy się od dr Lipki, jest cały czas pogłębiany. Wysokiej klasy specjalista musi poznać techniki mało inwazyjne, a następnie rozwijać je – wyjaśnia dr Krach. Zapewnia, że jakość świadczonych usług medycznych wzrosła, co wynika nie tylko z zasad etyki zawodowej personelu, ale także wymogów. Wprowadzenie w zeszłym roku ISO spowodowało działania na poziomie etyki, a także fachowości działania. - Nie jest to jeszcze koniec, bo będą wprowadzane kolejne standardy. Mam nadzieję, że opinia o naszych usługach będzie się stale poprawiała – nie ukrywa dr Paweł Krach. Bogusław Zator

Temat Coroplastu podgrzał atmosferę na sesji rady miasta

Epopei pt. „Coroplast” ciąg dalszy. Sprawa powoli likwidowanego zakładu powróciła na ostatniej sesji rady gminy i wywołała gorącą dyskusję. Niektórzy radni oskarżyli burmistrza, że robi niewiele, by zatrzymać zakład w Prudniku. Szef gminy odpierał te zarzuty, twierdząc, że nie ma możliwości wpływać na wewnętrzną politykę firmy. Szczególnie aktywny była radny Józef Meleszko, który przypomniał wydarzenia ostatnich tygodni. Przypomnijmy - w tym czasie, przed świętami Wielkanocnymi, do prudnickiego zakładu przyjechała przedstawicielka firmy, która poinformowała pracowników, że prudnicka filia Coroplastu zostanie przeniesiona do Krapkowic, zostawiła też deklarację dla chętnych do pracy w tym mieście. Radny Meleszko powiedział, że aż 50 osób wypełniło deklarację i po świętach rozpoczęło pracę w Krapkowicach. Pozostali pracownicy złożyli natomiast pismo do dyrekcji, z pytaniem o warunki pracy w nowym miejscu i kwestię dopłat na dojazdy. Jak relacjonował Józef Meleszko, padła wówczas deklaracja, że pierwszy miesiąc dojazdów będzie finansował pracodawca, potem natomiast to gmina postara się pokryć – w pewnej części – te koszty. Według Józefa Meleszki standardy zatrudnienia pracowników i przestrze-

facebook.com/prudnik24

gania przepisów pracy sytuują się w Coroplaście na poziomie Krajów Trzeciego Świata, a jego pracownicy są zdezorientowani i nie wiedzą, jaka czeka ich przyszłość. Wedle słów radnego aż 200 osób nadal nie zadeklarowało się, czy chce pracować fot. M. Dobrzański w Krapkowicach. Józef Meleszko dodał, że prudniccy pracownicy firmy są traktowani jak tania siła robocza. - To są mieszkańcy naszej gminy, za których w pewnym sensie odpowiadamy. Oczekują oni od nas pomocy w rozwiązaniu sytuacji, choć zdaję sobie sprawę, że gmina nie jest tu stroną – apelował do burmistrza radny. W czasie dyskusji z Franciszkiem Fejdychem jego słowa nabrały jeszcze większej emocjonalności, gdy burmistrz stwierdził, że może rozmawiać z szefostwem firmy tylko wówczas, gdy wyraża ono taką wolę. Szef gminy argumentował, że nie może zastąpić inspekcji pracy i wszystkich służb, które są związane z nadzorowaniem zakładów i spółek, nie ma też możliwości kontrolowania relacji między pracownikami i pracodawcami. - Próbuje się mnie przedstawić jako supermana, który może wszystko – wtrącił Franciszek Fejdych. Na samym początku obrad poinformował on radnych, że przesłał na ręce dyrektora Coroplastu, Józefa Śliwińskiego, pismo, w którym uznał, że obecna sytuacja destabilizuje życie rodzin pracowników firmy. W piśmie tym padła deklaracja ze strony burmistrza, który stwierdził m.in., że jest zobowiązany dbać o interes tutejszej wspólnoty samorządowej, tym bardziej w sytuacji, gdy spółka prowadzi działalność na mieniu gminy. Burmistrz poprosił też o możliwość spotkania z

twitter.com/Prudnik24

dyrektorem w najbliższym możliwym terminie. Niestety, do 30 kwietnia pismo to pozostało bez odpowiedzi. - W takim razie nasuwa się tylko jedna odpowiedź. Zostawmy ich teraz samych w tej trudnej sytuacji – ironizował Józef Meleszko. – Czy nasza pomoc społeczna jest przygotowana na przyjęcie 200 osób wraz z rodzinami, czy jest na to przygotowany urząd pracy? W Coroplaście pracują ludzie o dochodach 1200-1300 zł, z których utrzymują swoje rodziny. Pan został wybrany na burmistrza, jest przedstawicielem gminy i pracownicy liczą na to, że doprowadzi pan do tego spotkania – grzmiał radny. Burmistrz ripostował, że spotkał się z przedstawicielami załogi firmy i rozmawiał o ich problemach. Poinformował, że pracownicy oczekiwali od niego możliwości dofinansowania ich dojazdów do Krapkowic. - Na tym skończyła się rozmowa. Niech pan nie mówi, że my pozostawiamy tych ludzi samych sobie. Wiem, że teraz wygodnie jest grać Coroplastem, tak jak cztery lata temu, gdy próbowano stworzyć wrażenie, ze Froteks upada z winy gminy. – przeszedł do kontrataku Franciszek Fejdych. – Jeśli macie Państwo pomysł, żeby zmusić Coroplast do zmiany polityki, to proszę bardzo, dyskutujmy na ten temat, nie stwarzajcie jednak wrażenia, że gmina może wszystko. Burmistrz nawiązał też do swoich kontaktów z dyrektorem Coroplastu. - Za każdym razem słyszę do niego to samo: restrukturyzujemy zakład, nic złego się nie dzieje. A jeśli będzie się działo, na pewno się o tym dowiecie, bo przecież mamy półroczny okres wypowiedzenia dzierżawy hali – tłumaczył Franciszek Fejdych. Specjalnie dla naszej gazety burmistrz Prudnika podsumował dyskusję, jaka wywiązała się w trakcie obrad Rady Miasta. - Leży mi na sercu, żeby mieszkańcy Prudnika mieli możliwości zarabiania

www.prudnik24.pl

pieniędzy. Mam dobre kontakty z większością firm na terenie Prudnika i, generalnie, z każdym, kto ma jakiś problem rozmawiam i staram się mu pomóc. Trzeba jednak rozróżnić pomoc i współpracę od ingerowania w wewnętrzne sprawy firmy. Nie zdarzyło mi się, ani żadnemu burmistrzowi przede mną, żebym poszedł do danej firmy i ustawiał ją pod kątem kierunków rozwoju. Nie ma też żadnych mechanizmów prawnych, żebym pojechał do pana dyrektora Coroplastu i zabronił mu zamknąć filię w Prudniku. To pokazało upadające Obuwie, upadający Froteks, gdzie nikt z burmistrzów nie odważył się, by pójść i powiedzieć: będzie tak, jak ja chcę – uważa Franciszek Fejdych i dodaje: - Pytałem pana dyrektora, czy stawki dzierżawy są za wysokie czy obniżenie ich spowoduje, ze będzie chciał zostać w Prudniku, czy oczekuje od gminy jakiejś pomocy. Powiedział krótko: nie. Uznał, że współpraca z gminą jest bardzo dobra, nie ma do niej żadnych zastrzeżeń, natomiast strategia firmy jest taka, a nie inna i spowodowana E K jest sytuacją na R rynku. Burmistrz jest zdania, że trzeba zrobić wszystko, by firma funkcjonowała w Prudniku jak najdłużej, nie może jednak jej zmusić do pozostania w naszym mieście. - Nie mam takich prawnych możliwości – przekonuje. Po raz kolejny zapytaliśmy burmistrza o ewentualne dopłaty

Gazeta Prudnik24

na dojazdy pracowników do Krapkowic. - Na tą chwilę mam zapewnienie od pana Śliwińskiego, że dopłaty ze strony Coroplastu zostaną utrzymane. Jeśli jednak tak się nie stanie, będziemy musieli przyjąć taką prawną drogę, która pozwoli ubrać to w uchwalę, ustalić jako wydatek gminy i wprowadzić te dopłaty do budżetu. – wyjaśnia Franciszek Fejdych. W przyszłości może się jednak okazać, że dopłat będą oczekiwali również przedstawiciele innych grup zawodowych Prudnika. - Już się podnoszą głosy ludzi, którzy dojeżdżają od Opola. Pytają oni, czy skoro będziemy dopłacać do Coroplastu, to czy pomożemy także im. Tu się zaczyna trudna sfera równego traktowania wszystkich mieszkańców – kończy Franciszek Fejdych. Do sprawy będziemy ustawicznie powracać. Maciej Dobrzański L

SPRZEDAŻ, CZĘŚCI, NAPRAWA

A

M

A

PHU MIKO, ul. Kolejowa 5 48-200 Prudnik tel. 77 436 55 74 godziny otwarcia: pon - pt 8 - 16:30, sob. 8-12:30

PROMOCJE WIOSENNE 2014 - ZAPRASZAMY

W SPRZEDAŻY: Sprzęt i akcesoria ogrodnicze: kosiarki, nożyce, dmuchawy, odśnieżarki, technika diamentowa, opryskiwacze, przecinarki, świdry, myjki, agregaty, areatory, rozdrabniacze, itp.

5


Współpraca zawieszona do czasu wyborów

GAZETA

Do czasu wyłonienia nowych władz Prudnika nie dojdzie do nawiązania bliskiej współpracy gminy Prudnik z Miastem Wilmington w USA. Taką decyzję przedstawił na ostatniej sesji Rady Miasta burmistrz Franciszek Fejdych. Szef gminy twierdzi, że przedstawiciele prudnickich Rycerzy Biznesu – pomysłodawcy przedsięwzięcia – nie omówili z nim zakresu proponowanej współpracy. Jego wątpliwości budzi zwłaszcza skład delegacji, jaka miałaby wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Kontakty z amerykańskimi partnerami nawiązał około 3 lata temu członek Rycerzy Biznesu Ryszard Bandurowski. Od tego czasu trwały rozmowy, mające na celu ustalenie szczegółów związanych z formalnym nawiązaniem relacji w ramach Miast Partnerskich. Wówczas Franciszek Fejdych pozytywnie wypowiadał się o pomyśle prudnickich biznesmenów, dając im zielone światło do działania. Swoją decyzję o odłożeniu nawiązania formalnej współpracy obu miast Franciszek Fejdych umotywował zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Według niego nowe władze gminy powinny zająć się propozycją Rycerzy Biznesu. Tak umotywowane pismo trafiło na ręce

burmistrza Wilmington Dennisa Wiliamsa. Najwięcej kontrowersji wzbudził jednak temat składu delegacji gminnej, jaka miałaby udać się do Wilmington. - Propozycja składu delegacji, jaka dotarła do mnie od Pani Constance Smith (prezydent Programu Miast Partnerskich – przyp. red.), Wilmington, fot. pl.wikipedia.org władz samorządowych gminy Prudnik w żaden sposób nie – stwierdził Franciszek Fejdych, przybyła ze mną konsultowana i nie wydaje mi się, żeby była to reprezentacja taczjąc skład delegacji, który prezentuje

szek Korzeniowski (lider PO w regionie – przyp. red.) z żoną, Wojciech Bandurowski z żoną. - Nie potrafię tego zaakceptować. Mówię to z przykrością, ponieważ przez dwa lata wydawało mi się, że dzieje się coś dobrego. Ostatecznie uważam, że chyba nie do końca i nie do końca widzę w tym interes tylko miasta Prudnika – podsumował burmistrz. O komentarz do sprawy poprosiliśmy zarówno burmistrza Franciszka Fejdycha, jak i Ryszarda Bandurowskiego. Poniżej publikujemy ich – zupełnie odmienne – stanowiska. się następująco: Ryszard Bandurowski z żoną, burmistrz Franciszek Fejdych z żoną, starosta Radosław Roszkowski, Le-

Oświadczenie Ryszarda Bandurowskiego w związku z zawieszeniem przez burmistrza Franciszka Fejdycha współpracy z Wilmington

Z wielką troską, zdziwieniem i zakłopotaniem odnotowałem stanowisko Burmistrza Franciszka Fejdycha, jakie w sprawie dalszej współpracy z Wilmington przedstawił on podczas ostatniej Sesji RM Prudnik. Cieszę się jednocześnie z faktu prezentacji tej koncepcji projektu na forum Rady Miasta, mam jednak wiele wątpliwości co do treści zawartej w przekazie. Jest rzeczą dla mnie zdumiewającą, że musimy obecnie komunikować się poprzez prasę i medialne przekazy, skoro na początku drogi było tak ciepło. Trzy lata temu Burmistrz Fejdych, dzięki mojemu zaangażowaniu, dobrej woli oraz otwartości, miał okazję spotkać się i zostać przedstawionym Pani dr Constance Smith (mieszkanka miasta Wilmington, przyjaciel naszego domu), gdzie w trakcie spotkania padła propozycja o podjęciu współpracy z Wilmington, co bardzo gorąco poparłem, uważając, że warto podjąć tego typu inicjatywę rozpoczęcia współpracy dla dobra naszego Miasta i jego mieszkańców. Connie, po długiej rozmowie ze mną i na moją prośbę, podjęła się tematu. Przystąpiliśmy wspólnie do pierwszej fazy inicjacji projektu – procesu działań przygotowawczych, z wielkim entuzjazmem i pasją (projekt został podzielony na 2 fazy - pierwszą przygotowawczą - z moim udziałem oraz Connie - a po jej zakończeniu dalszym procedowaniem formalnym (po stronie burmistrzów jednego i drugiego miasta). Takie ustalenia poczyniliśmy wspólnie - Burmistrz Fejdych, Connie oraz moja osoba . To był długi i niełatwy proces, wymagający cierpliwości, pokory oraz czasu. Podjąłem się tej pracy razem z Connie z

pasją i nadzieją, że uda się wspólnie wprowadzić do Naszego Miasta oraz Wilmongton nową jakość współpracy (pisałem o tym wielokrotnie na łamach Gazety Prudnik 24 oraz TP).

rady, nie moja to sprawa – szanuje tą decyzje, stało się.

W ramach prac przygotowawczych trzeba było przekonać stronę amerykańską, że Prudnik to dobry wybór (po mojej i Connie stronie prace trwały nieustannie ponad 2 lata, w międzyczasie spotykałem się wielokrotnie z Burmistrzem Fejdychem, informując go o postępie prac). W październiku 2013 roku poprosiłem o wystosowanie dodatkowych listów ponawiających wolę podjęcia współpracy przez Starostę Powiatu, Burmistrza Prudnika oraz Rycerzy Biznesu - kierowanych do Prezydenta Miast siostrzanych Miasta Wilmington - dzięki takiej konstrukcji oferta współpracy z dużym amerykańskim miastem była pełniejsza i ciekawsza (Prudnik oraz Powiat to prawie 70 tysięcy mieszkańców) – co relatywnie szybko przyniosło oczekiwany rezultat.

Wydawało mi się , że po wykonaniu ciężkiej i dobrej roboty, zakończonej sukcesem (aprobata woli współpracy Wilmington - Prudnik ) – usłyszę – tak po prostu, tak po ludzku, wyrazy wdzięczności i podziękowania – a tu bęc.

W marcu 2014 z wielką satysfakcją i radością przekazałem na ręce Sekretarza Gminy i Starosty Powiatu list aprobujący współpracę ze strony amerykańskiej (taka informacja też ukazała się na łamach Gazety Prudnik 24). Uff, udało się. Od tego momentu, zgodnie z literą konstrukcji procesu facylitacji, zakończyła się moja i Connie rola i praca związana z fazą przygotowawczą projektu . I tu nastąpiła cała seria niezrozumiałych dla mnie zdarzeń. Przez dwa miesiące Burmistrz Fejdych uchyla się od spotkania ze mną, w celu omówienia oraz zaprojektowania platformy przyszłej współpracy i optymalizacji wykorzystania projektu. Kolejny niezrozumiały dla mnie krok, to wysyłanie listu do Wilmington o przełożenie procesu ratyfikacji współpracy na okres powyborczy (co wywołało konsternację i zdziwienie po stronie amerykańskiej oraz poczucie zakłopotania u mnie). Ale pomyślałem, może ma rację, może jest zmęczony, może uznał, że nie da

6

Natomiast to, czego obecnie doświadczam jako mieszkaniec Prudnika i obywatel Miasta działający społecznie i z pasją na rzecz lokalnej społeczności, jest mieszanką mojego zdumienia, zakłopotania oraz poczucia niesmaku.

po stronie Burmistrzów obu Miast (procedowanie dookreślenia, korekty, etc) to normalny proces. Wiele propozycji, jakie zostały określone w ramach procesu przygotowawczego, ma jedynie charakter wstępny - to propozycje pod dyskusję, których zabrakło z uwagi na postawę Burmistrza Fejdycha.

Informacja o przebiegu sesji RM Prudnik – i relacje Burmistrza, przyprawiają mnie o zdumienie i zakłopotanie. Na koniec chcę się odnieść do paru sformułowań, jakie przeczytałem w gazetach.

Z mojej perspektywy treści propozycji w materiałach afilacyjnych są jedynie punktem odniesienia do rozpoczęcia dyskusji z partnerami Projektu – Powiatem, Gminą oraz stroną amerykańską oraz tymi, którzy w jakikolwiek sposób będą widzieli swoją rolę i miejsce w tym projekcie – tak też widziałem rolę Rycerzy Biznesu. Nie było, nie jest i nie będzie moją ambicją, wchodzenie w obszar działań Administracji Lokalnej – mam inne pasje i plany życiowe.

Nie wiem, do kogo jest kierowana informacja o nieakceptowaniu przez Burmistrza listy potencjalnych przedstawicieli Rycerzy Biznesu oraz ich gości - wskazanych w „ujawnionej” liście (nie wiem, co tu ujawniać – transparentnie informowałem Burmistrza i Starostę o wszystkich podejmowanych krokach bezpośrednio na spotkaniach).

Kiedy zadaję sobie dzisiaj pytanie, czy warto było 3 lata temu rozpocząć proces przygotowawczy, dzieląc się tym, czym każdy prawy obywatel naszego miasta dzielić się może i chce, dla tych, którzy tu w naszym mieście żyją, pracują, uczą się, dożywają swoich dni, dochodzę do wniosku, że mimo wszystko warto było zacząć.

Żeby współpraca się zaczęła, potrzeba wizyty - osoby na liście nie są członkami RM oraz Gminy Prudnik. Gospodarcza część projektu nie musi uzyskać akceptacji Burmistrza do wyjazdu do Wilmington, czy jakiejkolwiek innej destynacji na świecie, bowiem sami o tym zdecydujemy, czy pojedziemy i gdzie, sami wiemy, gdzie i jak kupić bilety, jak pokryć własne koszty - sami to będziemy realizować i tu nie trzeba nam żadnej zgody - ta lista to sugestia strony amerykańskiej, a my musimy się do niej ustosunkować – sami.

Nie widzę siebie w tym układzie i nie chcę uczestniczyć w czymś, co wywołuje u mnie niedobre konotacje. Ufałem, że projekt, który powstał dzięki mojej i Connie pracy, do której zaprosiliśmy Burmistrza i Starostę, współtworząc nowy wymiar współpracy Miast Partnerskich, miał sens. Projekt, który zakładał współpracę, wzajemne zrozumienie oraz działania na rzecz społeczności lokalnej. Niestety to, co obecnie widzę, nie przystaje w żaden sposób do moich wierzeń oraz wartości.

Nie jest naszą troską, kogo Burmistrz wyłoni i zaakceptuje ze strony Miasta i Gminy – to jego sprawa, nam nic do tego. Teraz w świetle powyższych faktów zadaję sobie pytanie o to, jak społeczna, obywatelska aktywność i postawa może być traktowana. – Trzeba rozmawiać i mieć odwagę rozmawiać. Zakres prac afiliacyjnych został określony na podstawie wielu rozmów (w tym z Burmistrzem Fejdychem), jakie prowadziłem z różnymi ludźmi w ramach prac przygotowawczych. Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że kolejny krok to oficjalne sygnowanie dokumentów

Gazeta Prudnik24

www.prudnik24.pl

Mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia, życie nie trawa wiecznie i nie zamierzam trwonić reszty mojego życia w otoczeniu tych, którzy okazali się nie tym, z którymi chciałbym współpracować, ujawniając swoje oblicze, kierowani własnymi celami. Nie mam ochoty na manipulacje, sarkazm i cynizm. Mam nadzieję, że doczekamy lepszych czasów i podobne projekty napotkają na lepszy klimat oraz otwartych, pełnych entuzjazmu, mądrych ludzi, których nie brakuje w naszym mieście. Ważne, żeby w to uwierzyli i zaczęli działać dla dobra wspólnego . Z poważaniem, Dr Ryszard Bandurowski

twitter.com/Prudnik24

Maciej Dobrzański

Burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych o zawieszeniu współpracy z Wilmington Po namyśle uznałem, że skoro idą wybory, to rozmowy o współpracy należy odłożyć do momentu wybrania nowych władz. Podobna sytuacja miała miejsce wcześniej w Wilmington. Sądzę, że jest to w porządku wobec następcy zarówno w radzie miasta, jak i na stanowisku burmistrza. O swojej decyzji poinformowałem wszystkie zainteresowane strony. Oznacza to, że nie będę uczestniczył w żadnych projektach, które zaplanował pan Ryszard Bandurowski. W związku z tym nie będzie mnie również w delegacji, jaka ma się wybrać do Wilmington we wrześniu. Rozmowy o tym, jak ta delegacja miałaby wyglądać, prowadziłem z panem Bandurowskim dwa lata temu, gdy spotykałem się z nim na koleżeńskiej stopie. Miały one jednak charakter towarzyski. Natomiast teraz uważam, że ciągle jestem urzędującym burmistrzem i takie sprawy, jak terminy delegacji, czy też reprezentacyjne wystąpienia powinny być ze mną konsultowane. Jeżeli skład delegacji nie jest ustalony w wyniku rozmów i konsultacji między mną, a panem Bandurowskim, ale otrzymuję go do potwierdzenia z Wilmington, ustalony z góry, to niestety taka procedura jest dla mnie nie do zaakceptowania. Owszem, spotykaliśmy się, pan Bandurowski kontaktował się z urzędem i nawet bywał w moim biurze, ale te rozmowy nie dotyczyły merytorycznych spraw porozumienia, ale pism ze strony gminy potwierdzających – na przykład - dokończenie jakiegoś tematu. Kiedy więc zapoznałem się z treścią pisma, jakie dotarło do mnie z USA, uznałem, że to nie jest to, o co chodzi nam w partnerstwie. My jako gmina mamy określone pewne ramy prawne, w obrębie których możemy się poruszać. To, co mi przedstawiono, wykracza daleko poza te ramy. Pojawia się tu pytanie: dlaczego to wszystko odbyło się z pominięciem gminy? Stąd moje dylematy, którymi podzieliłem się z Radą Miasta i dlatego uznałem, że tak sformułowanego porozumienia nie powinienem akceptować. Rada to przyjęła i temat na ten moment jest zamknięty. Kiedyś skierowałem pismo do burmistrza Wilmington, w którym wyraziłem propozycję, by dalsze rozmowy odbywały się nie na linii Rycerze Biznesu – Wilmington, ale gmina Prudnik – Wilmington. Jeżeli taka formuła będzie dla strony amerykańskiej do przyjęcia i jednocześnie zaaprobuje ją nowa Rada Gminy, to w sytuacji, gdybym po wyborach nadal był burmistrzem, wrócimy do tematu współpracy.

facebook.com/prudnik24


Prudnickie obchody Święta Konstytucji Majowej

Po nabożeństwie z udziałem pocztów sztandarowych i oficjalnych delegacji władz samorządowych, służb mundurowych oraz przedstawicieli lokalnych instytucji i organizacji przemaszerowano pod pomnik Żołnierza Polskiego. Dyrektor Prudnickiego Ośrodka

fot. B. Zator

Kultury, Ryszard Grajek, mówił o idei obchodzenia Święta 3 Maja w przeszłości - począwszy od zaborów, poprzez okres międzywojenny, i w latach okupacji, kiedy trwano w nadziei na wolną Polskę, a za pieśni trzeciomajowe można było ponieść najwyższą cenę. Przypomniał, że dziś kontynuujemy tradycję obchodów, przekazując ten obowiązek młodemu pokoleniu. Następnie przemówienie wygłosił przewodniczący Rady Miasta, Zbigniew Kosiński, który zauważył, że za każdym razem święto to zmusza do refleksji, zastanowienia się jak tamte wydarzenia

wpływają na nasz obecny stosunek do Polski. Wspomniał, że ówczesna ustawa zasadnicza była przełomem moralnym, nośnikiem haseł rewolucji francuskiej. Jej przesłanie – wyzwolenie spod obcej zależności – towarzyszyło Polakom również przez kolejne, trudne lata. Mówił, że także dziś konstytucja przypomina, iż wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze, nasi przodkowie opłacili ją daniną krwi, zatem nie bez przyczyny świętujemy rocznicę majowej konstytucji. Apelował, by współcześnie, kiedy świat otwiera wiele możliwości, nie zapominać o Polsce.

Ze względu na niesprzyjającą aurę popołudniowe koncerty orkiestr dętych odbyły się nie w ogrodzie POK-u, ale w sali reprezentacyjnej Willi Franklów. Wystąpiły tam trzy zespoły. Jako goście fot. B. Zator pierwsi z Bruntala, którzy zaprezentowali wiązankę tradycyjnych czeskich melodii. Po nich w repertuarze rozrywkowym, m.in. latynoamerykańskim wystąpiła orkiestra dęta POK, pod dyrekcją Władysława Wojtyły. Na zakończenie artystycznej części obchodów majowego święta prudniczanom zaprezentował się zespół muzyków z Racławic Śl., w którego wykonaniu można było usłyszeć przeróbki m.in.: przebojów zespołu „Ich Troje”, oraz utworów zagranicznych,

fot. B. Zator

W tym roku obchodziliśmy już 223. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W Prudniku tradycyjnie odprawiono Mszę Św. w intencji Ojczyzny, a następnie złożono wieńce pod pomnikiem Żołnierza Polskiego na Placu Wolności. W POK odbył się świąteczny koncert orkiestr dętych.

GAZETA

jak „We are the world”, czy „Everything I do” Bryana Adamsa z filmu Robin Hood. Bogusław Zator

Dni Otwarte Funduszy Europejskich w Prudniku Z okazji X rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej w Prudniku, w niedzielę 4 maja zorganizowano blok imprez prezentujących obiekty, które zyskały „nowe życie” dzięki pozyskanym przez gminę środkom z funduszy unijnych. W budynku Inkubatora Przedsiębiorczości przy Pl. Zamkowym, odbyła się prezentacja oferty działających w inkubatorze firm. Liczne atrakcje czekały na dzieci i rodziców w Centrum Edukacyjnym „Mały Kopernik”, którego właściciele – państwo Danuta i Ireneusz Czajkowscy – przygotowali szereg interesujących doświadczeń naukowych. - Cześć z nich wykonujemy na co dzień na zajęciach z młodzieżą, a niektóre były całkowicie inne. Staramy się pokazać otaczający świat w ujęciu doświadczalnym, na podstawie reakcji fizycznych i chemicznych. Widać zainteresowanie nie tylko ze strony dzieci, ale również ich rodziców. Niektórzy przyznają, że u nas mogą „cofnąć się” do szkoły, przypomnieć sobie rzeczy, które pokazywano im na lekcjach – mówi Ireneusz Czajkowski. Szacuje, że tego dnia „Małego Kopernika” odwiedziło kilkadziesiąt osób i zaprasza na codzienne zajęcia w centrum, oraz do rozmowy, codziennie między 17.00 a 18.00.

Swoją ofertę edukacyjną zaprezentowało również Centrum Terapii i Stymulacji Rozwoju Dzieci i Młodzieży „Logosensis”, a także szkoły językowe: „HAPPY SCHOOL” – Renata Wilczek i „Forward English” - Patrycja Kujawa. - Dzieci mogły skorzystać np. z gier językowych, a wszyscy zainteresowani mieli okazję zobaczyć, z jakich materiałów korzystamy, jaka jest oferta półkolonii na wakacje. Mieliśmy też słodki poczęstunek dla dzieci i rodziców – mówi pani Patrycja z „Forward English”. Dodaje, że w ofercie szkoły są kursy dla różnych grup wiekowych, jak też zajęcia o różnym profilu językowym: medyczny, hotelarstwo-gastronomia, techniczny, czy biznesowy. Podczas zajęć kładzie się nacisk głównie na mówienie, przełamanie bariery językowej. W Schronisku Młodzieżowym „Dąbrówka” od godz. 14:00 odbywał się konkurs plastyczny pod hasłem „Unia Europejska okiem dzieci w Dąbrówce” (schronisko prowadzi świetlicę dla dzieci, w której odbywają się codzienne popołudniowe zajęcia). Udział brało 16 dzieci, które przed budynkiem schroniska, pod okiem jury, malowały prace kolorową kredą na betonie. Dzieciom kibicowali rodzice oraz opiekunowie. I miejsce w konkursie rysunkowym zajął Tobiasz Tkacz, II miejsce - Kacper Aveti-

syan, a III miejsce - Wiktoria Bugla. Zorganizowano również drużynowy „Quiz z wiedzy o Unii Europejskiej”, który wygrała drużyna w składzie; Mateusz Szkudlarek, Natalia Urbańska i Kuba Badura. Na uczestników konkursów czekały puchary i nagrody rzeczowe (m.in. piłka, puzzle, zestawy do badmintona), a także atrakcje w postaci: malowania twarzy, kiełbasy z grilla, słodyczy i napojów. Po zakończeniu konkursów dzieci wraz z rodzicami brały udział w zabawach integracyjnych. Na zakończenie imprezy grupa dzieci z opiekunami udała się na spacer, by zwiedzić obiekty współfinansowane z projektów unijnych na terenie gminy Prudnik. W Centrum Tradycji Tkackich można było oglądać pokaz tkania gobelinów i kilimów w wykonaniu prudniczanki, pani Ludwiki Olszewskiej, która pracuje nad tkaną repliką ryciny przedstawiającej panoramę Prudnika w roku 1752. Pani Ludwika opowiadała ponadto o innych swoich pracach, z których część była wystawiona (wykonała m.in. kopię fragmentu wawelskiego arrasu z manufaktury tkackiej Potockich, greckie krzyże z IV w., czy kopię pracy z XVIII-wiecznego manuskryptu indyjskiego), oraz o różnicach pomiędzy „jednostronnymi” gobelinami, „dwustronnymi” kili-

mami, a kobiercami. Na piętrze CTT udostępniono ekspozycję poświęconą historii zakładów włókienniczych Samuela Fränkla, oraz powojennych Zakładów Przemysłu Bawełnianego FROTEX. Można było podziwiać m.in. stylizowany pokój z oryginalną boazerią z gabinetu S. Fränkla, a także m.in. wyposażenie laboratoriów, czy maszynę służącą do kontroli jakości przędzy. Prezentowano również efekty realizowanego ze środków UE polsko-czeskiego programu „Tradycje tkackie Prudnika i Krnova”, w ramach którego odbyły się m.in. warsztaty dla młodzieży pogranicza, będące formą kultywowania tradycji włókienniczych obu miast. Ważnym punktem dnia w Centrum było otwarcie wystawy pt. „Koncepcja rewitalizacji terenów i obiektów po byłej fabryce Frotex”, prezentującej prace studentów architektury powstałe w ramach międzynarodowych warsztatów ConsArch 3. Interesujące prelekcje - dotyczące stanu obecnego i uwarunkowań zmiany funkcji terenów i obiektów po byłych zakładach FROTEX, a także pokazujące efekty pracy międzynarodowych grup studentów nad opracowaniem koncepcji rewitalizacji ww. terenów – przedstawili: mgr inż. arch. Jerzy Stępień z Urzędu Miejskiego w Prudniku, oraz dr inż. arch. Konrad Dobrowolski z PWSZ w Nysie. Na boisku „Orlik” w Parku Miejskim odbył się „Rodzinny piknik sportowo – rekreacyjny”, zorganizowany przez Ośrodek Sportu i Rekreacji. Z myślą o dzieciach z rocznika 2006 i młodszych, oraz ich rodzicach odbyły się: mecze piłki nożnej dzieci, mecz siatkówki „ojcowie kontra mamy”, mecz piłki nożnej

fot. B. Zator

facebook.com/prudnik24

twitter.com/Prudnik24

www.prudnik24.pl

Gazeta Prudnik24

7

fot. B. Zator

„dzieci kontra mamy”, i mecz koszykówki tatusiów. Od godz. 16.00 w ogrodzie Prudnickiego Ośrodka Kultury, przy Willi Franklów, odbywał się program estradowy pt. „Europa Kultur i Tradycji”. Na scenie plenerowej można było podziwiać najpierw występy solistów i zespołów POK, następnie zaproszonych gwiazd. Trio akordeonowe „Ars Harmonica”, wykonało m.in. kompozycje nawiązujące do muzyki etnicznej różnych krajów europejskich. Na zakończenie wystąpił zespół „De Facto”, wykonujący własne wersje znanych europejskich przebojów, nawiązujący również do śląskiej muzyki biesiadnej. Czynna była również Wieża Woka, kolejny z zabytkowych obiektów odnowionych dzięki środkom unijnym, była zatem kolejna okazja, by podziwiać panoramę Prudnika. Prudnickie „Dni Otwarte Funduszy Europejskich” odbyły się w ramach projektu „Opolskie kwitnące muzycznie III”, współfinansowanego przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007 – 2013. Organizatorami imprez były: Gmina Prudnik – Agencja Promocji i Rozwoju Gminy Prudnik, Prudnicki Ośrodek Kultury, Muzeum Ziemi Prudnickiej, Ośrodek Sportu i Rekreacji, Schronisko Młodzieżowe „Dąbrówka”. Bogusław Zator


www.MAGAZ.republika.pl

R E K L A M A

Montaż, serwis samochodowych instalacji gazowych Diagnostyka komputerowa Naprawy bieżące Holowanie Wymiana opon Klimatyzacja

Oferty pracy

M. Zawalski, ul. Piastowska 8, 48-200 Prudnik

R E K L A M A

CAŁODOBOWE, KOMPLEKSOWE USŁUGI - profesjonalona obsługa - konkurencyjne ceny

SKUP SAMOCHODÓW CAŁYCH I USZKODZONYCH

SPRZEDAŻ CZĘŚCI, POMOC DROGOWA, ZŁOMOWANIE

GOTÓWKA OD RĘKI NAJLEPSZE CENY! 518

101 511

FIRMA USŁUGOWA >>AKA<<

TO MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ!!!

OFERUJEMY:

R E K L A M A

tel. 723 907 639 GŁOGÓWEK ul. Dworcowa 6 (obok PZM) Dojazd na terenie gminy Głogówek jest bezpłatny

NAJWIĘKSZY ZASIĘG, NAJNIŻSZA CENA!

Rak Mikołaj Filia Biedrzychowice tel. 077 437 17 85, tel. kom. 600 580 421 Pasze dla zwierząt, mieszanki i koncentraty. Pełnoporcjowe dla drobiu.

Dowóz na miejsce.

siedemjeden architekci Wielobranżowe projekty architektoniczne: - budynków mieszkaniowych jednorodzinnych i wielorodzinnych - budynków użyteczności publicznej spot.com - architektury wnętrz kolica.blog w.tomojao w w - architektury krajobrazu - adaptacje www.71a.pl | info@71a.pl | 723 112 562 | ul. Plac Zamkowy 2/5, 48-200 Prudnik

Da & Mech

Szybowice 125 www.damech.szybowice.pl

Biuro reklamy Gazety Prudnik24: Jarosław Wojdyło, tel. 791 802 433

1. ELEKTRYK – wykształcenie zawodowe kierunkowe, praca na terenie kraju i zagranicą, pracodawca z Wierzchu 2. KIEROWCA KAT. C – praca w Zielinie 3. PRACOWNIK HURTOWNI ELEKTRYCZNEJ - wykształcenie średnie techniczne, praca w Białej 4. PIELĘGNIARKA, POŁOŻNA - wykształcenie średnie lub wyższe, prawo wykonywania zawodu, praca w Prudniku 5. SPECJALISTA DS. EKSPORTU – biegła znajomość języka angielskiego, prawo jazdy kat. B, doświadczenie na podobnym stanowisku, praca w Prudniku 6. KOMBAJNISTA, POMOC W GOSPODARSTWIE – uprawnienia na obsługę kombajnu zbożowego, prawo jazdy, praca w Głogówku 7. KIEROWCA C+E – doświadczenie w zawodzie, praca na terenie kraju oraz w ruchu międzynarodowym, świadectwo kwalifikacji , badania psychologiczne 8 MAGAZYNIER – mile widziane doświadczenie , praca w Prudniku 9. DORADCA KLIENTA W PLACÓWCE PARTNERSKIEJ MERITUM BANK - doświadczenie w pracy w Banku, wykształcenie min. średnie, realizacja celów sprzedażowych, praca w Prudniku 10. KIEROWCA C+E - wymagane prawo jazdy kat. C+E, kurs na przewóz rzeczy, karta kierowcy, mile widziany kurs ADR, oraz wózki widłowe, praca w Głogówku 11. PRACOWNIK BIUROWY – doświadczenie w transporcie i logistyce, mile widziana znajomość języka obcego, praca w Górecznie 12. MECHANIK SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH – praca w Głogówku 13. SPRZEDAWCA - mile widziane doświadczenie, wykształcenie min. średnie, praca w Prudniku 14. SPRZEDAWCA – KASJER – doświadczenie zawodowe, praca w Głogówku 15. OPERATOR MASZYN – wykształcenie zawodowe lub średnie, mile widziane uprawnienia na wózek widłowy, praca w Głogówku 16. MURARZ, PŁYTKARZ, DOCIEPLENIOWIEC, KAMIENIARZ – doświadczenie w zawodach, (brygadziści, majstrowie) praca w Głogówku 17. SPECJALISTA DS. JAKOŚCI – wykształcenie wyższe, znajomość języka angielskiego, doświadczenie na podobnym stanowisku, praca w Prudniku 18. BARMAN - wykształcenie kierunkowe gastronomiczne, doświadczenie min. 1 rok na podobnym stanowisku, praca w Prudniku 19. POMOCNIK DRUKARZA – wykształcenie lub średnie, praca w Głogówku *Szczegółowe informacje: Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku – Serwis Pracy (ul. Jagiellońska 21, parter).

KAMIENIARSTWO WIESŁAW KORNECKI 48-213 Lubrza ul. Szkolna 1a N A POMN R A B A I K I Z W Y S TA W K I TD tel. 77 437 53 18 kom. 507 180 475 kom. 507 180 476 www.korkam.pl

O 20%

NIE SPRZEDAJEMY CHIŃSKICH NAGROBKÓW


SPRZEDAŻ PISKLĄT: kurki, kaczki, brojlery, gęsi i indyki,

KURY I KOGUTY ZIELONONÓŻKI

R E K L A M A

SPRZEDAŻ JAJ KURZYCH ZIELONONÓŻEK OFERUJEMY: BUKIETY SLUBNE STROJENIE AUT, KOSCIOŁÓW I SAL BUKIETY OKOLICZNOSŚCIOWE WIENŃCE I WIAZANKI POGRZEBOWE POCZTA KWIATOWA USŁUGI KSERO

Zakład Wylęgu Drobiu w Twardawie

Z TA REKL AMA 10% R ABATU !!!

ul. Powstańców Śl. 12, Prudnik

Zdrowa żywność

R E K L A M A

- Oleje tłoczone na zimno: kokosowy, arganowy, lniany wg dr Budwig i inne - Przyprawy ekologiczne - Herbaty Yerba Mate - Produkty bezglutenowe - Produkty wspomagające oczyszczanie i odchudzanie kawa zielona, syrop Neera i inne.

Informacja - tel. 77 / 438 15 25

Biała, ul. Opolska 18/1 Biała, ul. Opolska 18/1 echo serca, holter EKG, holer LECZENIE PIJAWKĄ LEKARSKĄ - żylaki, trudno ciśnieniowy, tester wysiłkowy, gojące rany, obrzęki, zakrzepy, zapalenie USG brzucha i tarczycy, doppler tętnic zatok, choroba zwyrodnieniowa i inne

REGENERACJA WYROBÓW Z PIERZA pranie, czyszczenie KRZYŻKOWICE 50 przeniesione z targowiska

tel. 77 436 09 88

TŁUMIKI

SC

WO

HAKI HOLOWNICZE KONSERWACJA PODWOZI NO

NAPRAWY GŁÓWNE I BIEZACE TEKS, Głogówek ul. 3go Maja 52

ręczniki dla firm - sprzedaż hurtowa

kom. 604 919 056 tel. 77 437 29 33

kom. 698840820,608769437

Diagnozowanie zaburzeń energetycznych metodą motodą biorezonansu

VEGATEST

tel. (077) 436 37 44, kom. 602 182 447

CHŁODNICTWO KLIMATYZACJA POMPY CIEPŁA M O N TA Ż S E RW I S S P R Z E D A Ż

WIESŁAW & MICHAŁ ZIĘBA W W W. S O FAT H . C O M . P L

TEL.:+48 600-726-008

MARKO PARKIET c y k l i n o w a n i e

b e z p y ł o w e

www.marko-parkiet.pl Tomek: 514 896 434 Paweł: 501 733 065

Prywatny Gabinet Kardiologiczny

Głuchołazy, ul. Karłowicza 40, szpital MSW - AMBULATORIUM

Echo serca Testy wysiłkowe Holter EKG i RR

R E K L A M A

PONIEDZIAŁEK, ŚRODA, PIĄTEK, godz. 17:00 PLAC FARNY 5 - II piętro | tel. 604 502 185 www.kwiecien.prawojazdy.com.pl

Lek. Anna Banaś-Cebula Specjalista Chorób Oczu

TYLKO U NAS uczymy w systemie SPS skutecznie

-dobór korekcji okularowej i szkieł kontaktowych -kwalifikacje do zabiegów zaćmy -badanie dzieci

KONTAKT TELEFON: 660439561 GABINET CZYNNY: środa: 15.00-18.00 piątek: 18.00-19.00

tel. 889 126 281 787 913 783 twitter.com/Prudnik24

a HO lna

Z NOWOCZESNYM WYPOSAŻENIEM!!!

B T A C B+E C+E

kolizja? wypadek? awaria? zadzwoń!

facebook.com/prudnik24

EC

NOWY GABINET OKULISTYCZNY

K AT E G O R I E : SZKOŁA KIEROWCÓW

ak

re R E J E S T R A C J A indyw dytac idu ja

ul. Dąbrowskiego 2 48-250 Głogówek

www.prudnik24.pl

Gazeta Prudnik24

9


R E K L A M A

PRODUKCJA PRZEWODÓW HYDRAULICZNYCH

tel. 513 804 910 NOWOŚĆ DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA MASZYN ROLNICZYCH I BUDOWLANYCH

REGENERACJA SIŁOWNIKÓW

www.cichontransport.eu TRANSPORT KRAJOWY I ZAGRANICZNY Import-Export tel.: +48 77 406 77 60 fax: +48 77 406 77 61 e-mail: cichon.krzysztof@neostrada.pl 48-250 Głogówek ul. Młyńska 4

SPRZEDAŻ OPAŁU

Hotel Oaza

Sprzedaż również w workach PROMOCJA! Usługa piaskowanie Usługi Transportowe i Handel Wdowiak ul. Rafała Urbana 2, Głogówek

tel.: 77 437 26 67

48-200 Prudnik ul. Zwycięstwa 2

R E K L A M A

SERWIS OGUMENIA Sebastian Marzotko RUDZICZKA 157 48-200 PRUDNIK OFERUJEMY TEL.:609-232-592 669-944-987

tel. 667 562 421 DS

USŁUGI ELEKTRO-INSTALACYJNE

TECHNIC

Damian Simonides

instalacje, modernizacja, pomiary, doradztwo

WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW

48-250 Głogówek ul. B. Prusa 9

MARIUSZ DERLIK 48-250 GŁOGÓWEK UL. RATAJA 2

DOBRY WĘGIEL

Tel. 504 570 113 PRONABUD Jerzy Sylwestrzak

ul. Wybickiego 13 48-200 Prudnik NIP: 755-100-00-57

e-mail: firma@pronabud.pl www.pronabud.pl czynna pn-pt: 8.00 - 16.00 -

przeglądy budowlane ekspertyzy kosztorysowanie pomiary termowizyjne usługi kserograficzne

tel. 603 507 842

Mochów 29, k. Głogówka, tel. (77) 437 36 82 tel. kom. 606 496 308, 698 913 805 GABINET CHIRURGII LASEROWEJ I KLASYCZNEJ

WARSZTAT SAMOCHODOWY

R E K L A M A

Jan Białek

0zł

Sławomir Orkisz

Usuwanie: guzków skóry i powiek (we współpracy z okulistą), znamion, przebarwień skóry, wrastających paznokci, zmarszczek, zmian posłonecznych, blizn. Leczenie schorzeń chirurgicznych, esperal. Przezskórne zamykanie naczynek twarzy i nóg Y WIZYT WE DOMO

Poniedziałek - Piątek 16:00-18:00 Prudnik, ul. Kościuszki 15, pok. 43 tel. 77 436 02 01, kom. 602 284 121


Studio pielęgnacji psów Barbara Wieczorek

R E K L A M A

Transport krajowy i międzynarodowy towarów od 1 do 25 ton

dyplomowany groomer

ul. Piastowska 42 Prudnik

tel. 514 348 857

ZWROT PODATKU niemieckiego

USŁUGI TRANSPORTOWO-ROLNICZE

holenderskiego

KONRAD POREMBA

angielskiego

USŁUGI ROLNICZE TRANSPORT WYWROTKAMI KOSZENIE ZBÓŻ, RZEPAKU I KUKURYDZY USŁUGI ŁADOWARKĄ TELESKOPOWĄ HOLOWANIE SAMOCHODÓW LAWETĄ

austriackiego LIGOTA BIALSKA 4 tel. 077 420 18 55 Kom. 0 503 905 473 www.lh-polonia.eu e-mail: Ihpolonia@poczta.fm

48-250 GŁOGÓWEK UL. ZBOŻOWA 6 TEL. 77 437 37 23, KOM. 601 888 847

AGROTURYSTYCZNE STOWARZYSZENIE ZIEMI NYSKIEJ I BORÓW NIEMODLIŃSKICH SKOROCHÓW 22, 48-300 NYSA tel. +48 77 433 48 01 tel. 602 721 838

R E K L A M A

INFORMACJA AGROTURYSTYCZNA I RECEPCJA NAD JEZIOREM NYSKIM

Twoje Stopy Musiol Marta

Gabinet medycznej pielęgnacji stóp i leczenia ran

Tel. 509 828 484 Email: twojestopy@op.pl FB Twoje stopy Wizyty domowe

DUET BAR ZAPRASZA OD GODZ. 17-22 (środa nieczynne)

OFERUJEMY:

Pedicure medyczny Profesjonalna opieka nad stopami diabetyka Obcinanie grubych i problematycznych paznokci Usuwanie modzeli i odcisków DODATKOWO leczenie ran przewlekłych - stopa cukrzycowa, owrzodzenia podudzia, odleżyny

PHU GRIN

WYNAJEM AUTOLAWET

Technikum nr 1

Prudnik, ul. Reymonta 14 tel. 506 906 702

NAMYSŁO LANDTECHNIK

F.H.U. BARBARA Barbara Namysło Zwiastowice 15 47-340 Twardawa fax. 77 438 15 56 PL 755-178-80-97 biu biuro@namyslo-landtechnik.pl

Maszyny rolnicze Alfred Namysło tel. 77 550 60 78 kom. 694 448 835 handy 49 175 194 74 90

Sprzedaż maszyn rolniczych nowych i używanych Sprzedaż części zamiennych do wszystkich marek Usługi rolnicze Serwis i naprawa maszyn i ciągników rolniczych Produkcja stołów do rzepaku i kos bocznych www.namyslo-landtechnik.pl

facebook.com/prudnik24

CENTRUM KSZTAŁCENIA ZAWODOWEGO I USTAWICZNEGO

Ogłasza nabór na rok szkolny 2014/2015

WYNAJMIJ I JEDŹ SAM PRAWO JAZDY KAT. B

R E K L A M A

Kolektory słoneczne SOLARTIME! - przedstawiciel

twitter.com/Prudnik24

centrum rolnicze

gro-Man Prudnik, ul. Przemysłowa 3 - byłe STW tel. 77 436 66 99

E T R A W T JUŻ O on.-pt. 7:30

p Zapraszamy

9:00 - 14:00 - 17:00, sob.

- technik informatyk, - technik mechanik, - technik organizacji reklamy, - technik handlowiec, - technik ochrony środowiska, - technik systemów i urządzeń energetyki odnawialnej.

Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 1

- mechanik – monter maszyn i urządzeń, - krawiec, - ślusarz, - operator obrabiarek skrawających, - dla młodocianych pracowników – sprzedawca, - mechanik pojazdów samochodowych, - fryzjer, - piekarz, - cukiernik - różne zawody.

Szkoła Policealna

- technik administracji, - technik bezpieczeństwa i higieny pracy.

Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych

(w formie stacjonarnej z możliwością udziału w zawodowych kursach kwalifikacyjnych) Części do ciągników, maszyn rolniczych, kombajnów, akumulatory rolnicze i samochodowe, śruby, smary, łożyska, oleje, ogumienie, narzędzia, elektronarzędzia, narzędzia ogrodnicze, odzież BHP, hydraulika, pneumatyka i inne...

www.prudnik24.pl

Gazeta Prudnik24

48-200 Prudnik, ul. Podgórna 5, tel./fax 774362995 e-mail: centrum@ckziu.prudnik.pl http://www.ckziu.prudnik.pl

11


R

E

K

L

A

M

A

R

E

K

L

A

M

A

SZKÓŁKA DRZEW I KRZEWÓW OZDOBNYCH

TEL. 663 497 391 DZIERŻYSŁAWICE 61 48-250 GŁOGÓWEK

INSTALACJE: ELEKTRYCZNE | ODGROMOWE - ALARMY | DOMOFONY - DORADZTWO

Nowe Kotkowice 13 48-250 Głogówek

tel. 77 437 26 43 kom. 888 013 208 e-mail: piotr-m70@wp.pl

Poseł PiS: „Wybory do Parlamentu Europejskiego są ważne” Podczas spotkania z wyborcami w sali prudnickiego oddziału stowarzyszenia Civitas Christiana do głosowania podczas zbliżających się eurowyborów przekonywał poseł Dawid Jackiewicz - wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Skarbu Państwa i numer 1 na liście kandydatów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Europarlamentu z regionu Dolny Śląsk – Opolskie. Poseł jest jednocześnie członkiem Zarządu Głównego PiS i szefem dolnośląskich struktur partii. Polityk największej partii opozycyjnej gościł w Prudniku 28 kwietnia br. Spotkanie z mieszkańcami poprzedziła krótka konferencja prasowa, na której obecni byli także działacze PiS: Dariusz Kolbek – szef powiatowych struktur partii, radny powiatu prudnickiego – Lucjusz Standera, oraz Piotr Bujak. Dawid Jackiewicz przekonywał, dlaczego warto wziąć udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego i oddać głos na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. - Wybory te są niezwykle istotne dla losów naszego kraju, ale mimo to niedoceniane. Chcemy, aby frekwencja była wyższa niż dotychczas, i mamy nadzieję, że nie będziemy na jednym z ostatnich miejsc wśród krajów unijnych, z frekwencją wynoszącą zaledwie kilkanaście procent – mówił. Przekonywał, że na liście kandydatów wystawionej przez jego ugrupowanie nie ma aktorów, piosenkarzy, czy ludzi show-biznesu, co według niego praktykują inne partie. - Do Europarlamentu powinni kandydować ludzie z odpowiednim doświadczeniem, reprezentujący konkretną wiedzę w jakiejś materii. Uważamy, że w PE piosenkarz czy aktor – nawet najbardziej utalentowany czy lubiany – nie będzie w stanie zapewnić realizacji naszych polskich interesów. A odbywają się tam niekiedy bardzo ostre negocjacje i dyskusje. Nie możemy pozwolić na to, aby nasze polskie sprawy – dotyczące nasze przyszłości, czy np. gospodarki – legły w gruzach tylko dlatego, że nie będziemy mieli odpowiedniej reprezentacji – mówił Dawid Jackiewicz. Przekonując, że jego ugrupowanie postawiło na odpowiednich ludzi, przedstawił swoją kandydaturę, a także zajmującą na tej samej liście pozycję nr 10, Katarzynę Czocharę – pochodzącą z Moszczanki nauczycielkę i tłumaczkę jęz. niemieckiego, na co dzień pracującą w Publicznym Gim-

nazjum nr 1 w Prudniku. Były wiceminister skarbu państwa (w rządzie Jarosława Kaczyńskiego) zapowiedział, że jeśli znajdzie się w Parlamencie Euro p e j s k i m , Dawid Jackiewicz i Katarzyna Czochara, fot. B. Zator skupi się na sprawach dotyczących bezpieczeństwa Podczas spotkania z mieszkańcami Prudenergetycznego naszego kraju, szczegól- nika poseł PiS ponownie zaprezentował nie w aspektach dotyczących pakietu kli- kandydatów w nadchodzących wybomatycznego, czy dywersyfikacji dostaw rach. Wiele miejsca poświecił sprawom surowców. związanym z bezpieczeństwem energe- Jak ważna jest to dziedzina, widać choćtycznym Polski, potrzebą dywersyfikacji by w kontekście ostatnich wydarzeń za dostaw surowców (zwłaszcza gazu i ropy naszą wschodnią granicą, na Ukrainie – naftowej). Zwrócił uwagę na konieczność przypomniał. uniezależnienia się od jednego dostawcy – Rosji – m.in. poprzez jak najszybsze Odniósł się też do tematu wykupu pol- doprowadzenie do eksploatacji gazu skiej ziemi przez obcokrajowców. Przyłupkowego, czy dokończenie budowy toczył wnioski z raportu NIK, świadczące, gazoportu, krytykując jednocześnie rząd że proces ten wymknął się spod kontroli za opóźnienia w tych obszarach. Mówił i aktualnie rząd nie jest w stanie określić, o konieczności zmiany postanowień paco stało się nawet z jedną czwartą grunkietu klimatycznego, który „dyskryminuje tów. Postulował odsuniecie w czasie terpolską gospodarkę opartą na węglu”. Kryminu, kiedy obcokrajowcy będą mogli tycznie odniósł się do działań realizowabez ograniczenia nabywać ziemię, wskanych w ostatnich latach przez rządzących zując na niedostatecznie konkurencyjną w wyżej wymienionych, a także w innych obecnie pozycję polskich rolników woobszarach (np. wobec holdingu KGHM bec kapitału zagranicznego. Polska Miedź, czy PLL LOT). Odpowiadał również na pytania dość licznie zgromaSwój program przybliżyła także Katarzydzonej publiczności (na spotkanie przyna Czochara – aktualnie zasiadająca w szło ok. 40-50 osób), dotyczące m.in.: Zarządzie Okręgowym PiS w Opolu i w realizacji ustawy prosumenckiej (produkRadzie Politycznej PiS w Warszawie. cja energii przez prywatnych użytkowPrzyznała, że oprócz wsparcia dla zaników), opłacalności inwestycji w źródła gadnień związanych z energetyką, które geotermalne, czy stosunku do Ukrainy również uznała za niezwykle istotne, w i wciąż silnych tam tendencji nacjonaliprzypadku zdobycia mandatu europosła stycznych, a nawet... opinii na temat polibędzie walczyć o przywrócenie IV klasy tyki prowadzonej przez premiera Węgier, żeglowności Odry, co według niej powinViktora Orbana. no przyczynić się do rozwoju gospodarNa zakończenie krótko zabrał głos obecczego Opolszczyzny. Przekonywała pony na sali członek Rady Programowej PiS nadto, że jej atutem jest doświadczenie – Janusz Kowalski, który podziękował w realizacji projektów unijnych i pozyskiobecnemu na sali radnemu sejmiku wowaniu funduszy, m.in. z Programu Rozjewódzkiego, Jerzemu Czerwińskiemu, woju Obszarów Wiejskich 2007- 2013, naza starania w okresie, kiedy zasiadał on byte w pracy w Stowarzyszeniu „Wspólne w Sejmie, dotyczące podjęcia uchwały na źródła”, czy kierowania Stowarzyszeniem temat określenia i zwrotu strat, jakie nasz Miłośników Wsi Moszczanka. Dodała też, kraj poniósł podczas II wojny światowej. że obecnie studiuje międzynarodowy coaching w Opolu, oraz psychologię w Bogusław Zator Łodzi.

Dzień Kultury Romskiej już po raz szósty

W piątek, 9 maja br., w Prudnickim Ośrodku Kultury zorganizowano Dzień Kultury Romskiej. Na scenie plenerowej zaprezentowały się zespoły taneczne i wokaliści. Gwiazdą dnia był finalista ostatniej edycji programu „Mam Talent” - Santiago Gil. Zanim jeszcze na scenie w ogrodzie Willi Franklów pojawiły się pierwsze zespoły, ogłoszono wyniki i wręczono nagrody dzieciom uczestniczącym w konkursie plastycznym pod hasłem „Barwy Romskiego Świata”. Konkurs wpisuje się w obchody święta prudnickich Romów i cieszy się zainteresowaniem ze strony uczniów szkół naszego miasta. Później już licznie tego dnia zgromadzona publiczność (pogoda dopisała) mogła podziwiać występy zespołów romskich. Jako pierwsze zaprezentowały się grupy z dobrze nam znanego, działającego przy POK zespołu „Romani Bacht” („Romskie Szczęście”), prowadzonego przez Lucynę Mirgę. Kolejnymi zespołami, które pokazały żywiołowość i koloryt romskiego folkloru, były: - „Bachtałe Ciawe” („Szczęśliwe Dzieci”) z PSP nr 43 w Zabrzu – również wielokrotnie gościł w Prudniku, - „Romano Kheliben” („Romski Taniec”) z Kędzierzyna-Koźla, z solistą Danielem Rubańskim.

fot. B. Zator

- „Ciawe Dewłeskre” („Boże Dzieci”) z PSP nr 8 w Zabrzu, który także występował już w naszym mieście,

- „Terni Romani Bacht” („Młode Romskie Szczęście”) - zespół działa przy świetlicy środowiskowej Fundacji Integracji Społecznej PROM we Wrocławiu. Solistą zespołu jest Aron Pawłowski (śpiew), - „Terne Cierchenia Romane” („Młode Gwiazdy Romskie”) z Zabrza. W zespole śpiewa również Dzoana Gil – laureatka wielu konkursów piosenki. Na zakończenie wystąpił (początkowo z zespołem, następnie także solo) Santiago Gil, finalista 6. edycji programu „Mam Talent”. Występ młodego tancerza, który jest samoukiem, i jak mówi „tańczy od zawsze”, spodobał się publiczności. Santiago zaprezentował autorski taniec – mieszankę breakdance i poppingu, połączone z muzyką romską. Udzielił też na scenie krótkiego wywiadu, zachęcając innych chłopców z zespołów, by pilnie uczyli się romskiego tańca. To prawie wszystkie atrakcje tego popołudnia. Dodajmy jeszcze, że dla chętnych była możliwość przejażdżki konną bryczką, z której również skorzystało wiele osób. Bogusław Zator

fot. B. Zator

12

Gazeta Prudnik24

www.prudnik24.pl

twitter.com/Prudnik24

facebook.com/prudnik24


Marszałek województwa opolskiego gościł w Prudniku „Opolskie przyjazne mieszkańcom i przedsiębiorcom” to nazwa cyklu spotkań, jakie marszałek Andrzej Buła odbywa w powiatach całego regionu. Towarzyszą mu przedstawiciele kierownictwa kilku departamentów Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego, a także instytucji rynku pracy i wsparcia biznesu. W czwartek, 8 maja miało miejsce spotkanie z przedsiębiorcami i samorządowcami powiatu prudnickiego. Głównym celem spotkania, które odbywało się w sali reprezentacyjnej Willi Franklów, było wspólne omówienie problemów województwa opolskiego w kontekście edukacji i przedsiębiorczości, ze szczególnym uwzględnieniem: demografii regionu i powiatu prudnickiego, zagadnień rynku pracy, oraz specjalizacji regionalnych przedsiębiorców. Przedstawione zostały również możliwości wsparcia firm, wynikające z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 20142020. Wygłaszając słowo wstępne marszałek Andrzej Buła przyznał, że odwiedza powiaty z „mocną drużyną” – dyrektorów departamentów, lub ich zastępców – aby przekazać przedsiębiorcom najważniejsze informacje, związane z problemami w ich powiatach. - Chcemy prosić przedsiębiorców o współpracę, bo to od państwa będzie zależało, czy zrobimy krok na drodze do poprawy na rynku pracy, rozwoju szkolnictwa zawodowego. Chcemy, aby nastąpiła refleksja wynikająca z tego, jak do tej pory układała się współpraca przy pozyskiwaniu pieniędzy, oraz co zmienić na przyszłość, żeby nasze działania przynosiły satysfakcję – mówił marszałek Buła. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele kierownictwa niektórych departamentów UMWO (polityki regionalnej i przestrzennej, edukacji i rynku pracy, koordynacji programów operacyjnych), oraz Wojewódzkiego Urzędu Pracy, Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki, przedstawiciele uczelni wyższych, a także samorządowcy powiatu prudnickiego – starosta prudnicki, burmistrzowie Prudnika, Głogówka, Białej i Krzysztof Barwieniec, wicewójt gminy Lubrza.

Iwona Mąkolska – Frankowska, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej i Przestrzennej przedstawiła temat „Demografia województwa opolskiego a rynek pracy”. Zwróciła uwagę, że na rozwój przedsiębiorczości w znacznym stopniu wpływają również procesy demograficzne, które dla całego województwa, jak i powiatu prudnickiego są niekorzystne. Spadek ludności na Opolszczyźnie w latach 2003-2013 wyniósł 4,9% i był najwyższy w skali Polski. Liczba ludności powiatu prudnickiego zmniejszyła się o 6,7%. Według prognoz, do roku 2020 spodziewany jest dalszy spadek liczby ludności województwa (-3%) i powiatu prudnickiego (-3,2%, do 55 tys.). Największe spadki mają dotyczyć grupy osób w wieku 20-24 lata (o 28,7%), oraz 16-19 lat (o 27%). Wzrost spodziewany jest w przedziale wiekowym 6-12 lat (o 9%). O 5,8% zmniejszy się liczba osób na rynku pracy (przedział „20-64”). Równocześnie społeczeństwo regionu starzeje się i spodziewany jest ponad 17-proc. wzrost populacji osób w wieku „65+”. Aby przeciwdziałać procesom depopulacji w województwie, Urząd Marszałkowski określił w Strategii Rozwoju Województwa Opolskiego działania, jak m.in. wprowadzenie programu specjalnej strefy demograficznej (projekt trafi w najbliższym czasie do konsultacji społecznych), czy wdrożenie Opolskiej Karty Rodziny i Seniora, która ma wspomagać klimat dla rozwoju rodzin, a jednocześnie wspierać osoby starsze.

GAZETA

Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki. Przedstawicielka WUP omówiła: wybrane przykłady działalności gospodarczej, założonej w Prudniku ramach realizacji projektu „PO KLucz do biznesu 2!”, realizowany przez WUP projekt systemowy „Powrót do zatrudnienia”. Przedstawiła również nowe inMarszałek Andrzej Buła z lokalnymi włodarzami, fot. B. Zator strumenty, które zgodnie z noweDyrektor Departamentu Edukacji i Ryn- lizacją ustawy o promocji zatrudnienia, ku Pracy, Waldemar Zadka, omawiając będą wprowadzone w instytucjach rynzagadnienie „Szkolnictwo a specjali- ku pracy (m.in. Instytucjonalny Doradca zacje regionalne” zaznaczył, że jakość Klienta, bony stażowe i zatrudnieniowe kształcenia na Opolszczyźnie nie od- dla osób młodych, refundacja składek biega od średniej całego kraju. Jednak ZUS dla podejmujących pierwszą pracę, istotna jest współpraca z przedsiębior- zwolnienia pracodawców ze składek na cami także w ramach oświaty, w tym Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowaoświaty zawodowej. nych Świadczeń Pracowniczych, dofiJuż teraz realizowane są projekty we nansowanie wynagrodzenia dla osób współpracy z przedsiębiorcami, jak „50+” i „60+”, pożyczki na utworzenie „Fascynujący świat nauki i technologii”. stanowiska pracy i na start w biznesie, Bierze w nim udział 378 szkół z Opolsz- czy granty na telepracę i świadczenia czyzny, w tym 23 szkoły z terenu powia- aktywizacyjne). tu prudnickiego - najwięcej w gminach Wicedyrektor OCRG, Piotr Dancewicz Prudnik (8 szkół), Biała (7 szkół) oraz Gło- przedstawił wspierające przedsiębiorgówek (6 szkół). czość inicjatywy, jak: Opolska Platforma W projekcie „Opolskie szkolnictwo bli- Innowacji, „Opolski program stażowy żej rynku pracy” uczestniczą 54 szkoły dla absolwentów”, wsparcie wejścia polzawodowe z regionu, w tym 5 szkół z skich przedsiębiorców na rynki zagrapowiatu prudnickiego. Obejmuje on niczne oraz zwiększenie udziału firm akm.in. doposażenie pracowni zawodo- tywnych na rynku międzynarodowym wych, program praktyk zawodowych, w ramach Centrów Obsługi Inwestorów doradztwo zawodowe, spotkania z pra- i Eksporterów (COIE), projekt „Centra codawcami. Startowe”, oraz współpracę transgraDyrektor Zadka podkreślał, że główny niczną na rzecz rozwoju przedsiębiorcel to koordynacja kierunków kształce- czości i rynku pracy. nia zawodowego z zapotrzebowaniem Maja Byrdak, wicedyrektor Deparrynku pracy, oraz wsparcie bazy kształ- tamentu Koordynacji Programów cenia praktycznego, w naszym powiecie Operacyjnych, omówiła instrumenty w szczególności branż: rolno-spożyw- „Wsparcia przedsiębiorstw w latach czej oraz usług turystycznych. 2014-2020”, zawarte w RPO Województwa Opolskiego na lata 2014-2020, Temat „Projekty realizowane w woje- z rozróżnieniem środków z Europejskiewództwie na rzecz przedsiębiorstw” go Funduszu Rozwoju Regionalnego zreferowali: Milena Piechnik - wicedy- (m.in. na rozwój infrastruktury, wsparcie rektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, innowacji, otoczenia biznesu, rozwooraz Piotr Dancewicz - wicedyrektor

ju e-gospodarki, podnoszenie efektywności energetycznej, inwestycje w odnawialne źródła energii i inne), oraz Europejskiego Funduszu Społecznego (na wspieranie zakładania działalności gospodarczej, szkolenia i doradztwo dla przedsiębiorców i pracowników, adaptację firm do nowych warunków). Po zakończeniu prezentacji miała miejsce krótka dyskusja. Starosta prudnicki podziękował poprzedniemu oraz obecnemu marszałkowi za wsparcie branż szkolnictwa zawodowego, zwłaszcza medycznego oraz powiązanie powiatów prudnickiego i nyskiego z turystyką, która jego zdaniem na tych terenach może się rozwijać. Zwrócił jednak uwagę, że w obecnej strategii województwa jest zbyt mało zapisów dotyczących współpracy transgranicznej, co nie ułatwia tworzenia wniosków w sytuacji, kiedy zaczyna się proces aplikacji, tworzenia projektów flagowych. Poruszono też tematy nie związane z omawianymi sprawami. Pojawiło się m.in. pytanie o zjazd na autostradę A4, o który starania czyniono od kilkunastu lat, niestety bezskutecznie. - Jako województwo nie mamy zbyt wielu życzeń do budżetu państwa. Są to łącznie trzy projekty, liczę więc, że pani wicepremier Bieńkowska spojrzy na to przychylnie. Spróbujemy razem z GDDKiA przygotować koncepcję i oszacować, jakie byłby koszty – zapewniał marszałek województwa. Przypomniał też, że jest kilkadziesiąt milionów oszczędności z pieniędzy przeznaczonych na obwodnicę Nysy, trwają starania by te środki zostały w województwie. Zadeklarował, że będzie przekonywał, że warto zrobić także zjazd z A4 w kierunku Prudnika. Podsumowując spotkanie marszałek mówił, że zrodził się pomysł, by każdy powiat miał swojego „opiekuna gospodarczego” - pracownika urzędu marszałkowskiego, który zadba o kontakty z przedsiębiorcami z powiatu. Być może także tego typu spotkania wyjazdowe będą organizowane częściej. Zapowiedział także kolejne spotkanie już wkrótce, po wynegocjowaniu ostatecznego kształtu Regionalnego Programu Operacyjnego. Bogusław Zator

POK zapracował na świetny wynik gminy Z inicjatywy Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Opolu 25 kwietnia w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie poświęcone 10-leciu członkostwa Polski w Unii Europejskiej. W jego trakcie marszałek Andrzej Buła uhonorował dyplomami te instytucje i stowarzyszenia, które w roku ubiegłym podjęły najszerszą współpracę z partnerami zagranicznymi. Wśród nagrodzonych znalazła się gmina Prudnik, na której znakomity wynik wpływ miała bardzo aktywna postawa Prudnickiego Ośrodka Kultury. Bezsprzecznym liderem w tej statystyce okazała się Politechnika Opolska, która w minionym roku zrealizowała aż 647 przedsięwzięć. Gmina Prudnik nie ma się jednak czego wstydzić - jej wynik (98 przedsięwzięć) jest o wiele lepszy niż także nagrodzonego powiatu nyskiego (43 przedsięwzięcia). Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że na liście wyróżnionych znaleźli się: Ludowy Klub Jeździecki Lewada w Zakrzowie za organizację Międzynarodowych Zawodów Konnych z udziałem 175 zawodników z 12 krajów świata, oraz Stowarzyszenie Współpracy Polska Wschód – oddział

facebook.com/prudnik24

Opole, Opolski Klub Taekwon-do oraz Uczniowski Klub Sportowy Jedynka z Niemodlina. Powróćmy jednak do wyniku naszej gminy. Na 98 inicjatyw zagranicznych, podjętych przez nią w roku 2013, aż 76 zrealizował Prudnicki Ośrodek Kultury. - W nasze projekty zaangażowani są przedstawiciele różnych grup wiekowych, szkół, instytucji, dzieci, młodzież, seniorzy, niepełnosprawni, turyści, sportowcy, koneserzy sztuki, melomani, bez których nie byłaby możliwa realizacja tego, co osiągnęliśmy – uważa Joanna Korzeniewska, pracownica POK. Ważnym aspektem, który ułatwia osiąganie tak dobrych osiągów na polu współpracy zagranicznej, jest niewątpliwie przygraniczne położenie Prudnika. Większość projektów jest realizowanych z partnerem z Czech. Bardzo dobrze układa się zwłaszcza współpraca Prudnika z Miejskim Informacyjnym i Kulturalnym Centrum w Krnowie, która trwa już 6 lat. - Razem zrealizowaliśmy dziewięć projektów, pozyskane dofinansowanie to około 500 000 zł. - informuje Joanna Korzeniewska. W roku 2013 były to trzy projekty: „Two-

twitter.com/Prudnik24

rzymy wspólnie”, „Krnowskie Muzyczne Święta” i „Twórcy Śląska”. W ich ramach odbyły się koncerty zarówno plenerowe, jak i w salach po obu stronach granicy. Kolejnym elementem były warsztaty artystyczne i ekologiczne: enkaustyki, malowania na jedwabiu i szkle. Joanna Korzeniewska wspomina również o ciekawych wycieczkach zatytułowanych: „Szlakiem wież widokowych”, „Tajemnice zamków” i „W dolinie złota”. - Odbyły się również wystawy prac dzieci i artystów pogranicza, prelekcje dotyczące wspólnej historii, spotkania z folklorem czeskim i spotkania z duchami, czyli halloween w Pałacu Franklów w Prudniku i Fleminchowej Willi w Krnowie – wylicza pracownica POK-u. Jak mówi, współpraca z krnowskim Urzędem Miasta wynikła ze współpracy z MIKS Krnow i w niektórych działaniach się łączy. - W ubiegłym roku realizowaliśmy wspólnie projekt „Przedświąteczny czas na czesko –polskim pograniczu”. To Jarmark Bożonarodzeniowy, który odwiedziło pięćset prudniczan i grało na nim

www.prudnik24.pl

dziesięć różnych zespołów z Prudnika – opowiada nasza rozmówczyni. Dobrze układa się również współpraca POK-u z Urzędem Miasta w Bruntalu, która rozpoczęła się realizacją projektu „Rewitalizacja parków miejskich w Prudniku i Bruntalu”. - Od 4 lat Prudnicki Ośrodek Kultury kontynuuje tą współpracę. W 2013 roku realizowany był projekt „Wspólnie ku nowym tradycjom”. W jego ramach, w obu miastach, odbyły się koncerty orkiestr dętych, chórów, koncerty rockowe, występy najmłodszych i zawody sportowe – mówi Joanna Korzeniowska. Jak wynika z jej słów, każdego roku są dołączane nowe atrakcje. W ubiegłym było to m.in. spotkanie zwolenników Nordic Walking. Ponadto co roku dzieci z Domu Dziecka z Bruntala uczestniczą w „Rajdzie Maluchów”, natomiast dzieci z Prudnika jadą na Dzień Dziecka do Bruntala. Najdłużej, bo już dwadzieścia lat, trwa współpraca z Młodzieżowym Centrum Kultury z Northeim. W jej ramach organizowane są warsztaty artystyczne,

Gazeta Prudnik24

13

plastyczne i muzyczne, na przemian w Polsce i Niemczech. W ubiegłym roku odbyły się one w Prudniku. Ich podsumowaniem był wernisaż, wcześniej uczestnicy mieli możliwość zwiedzić Ziemię Prudnicką. - Nie spoczęliśmy na laurach, w tym roku realizujemy 4 projekty, na dwa z nich pozyskaliśmy dofinansowanie prawie 70 tysięcy euro – zastrzega Joanna Korzeniowska. Jednym z elementów tej współpracy był występ wokalistek z POK w Bruntalu, wizyta w POK-u pięćdziesięciu reprezentantów Centrów Informacyjnych z całych Czech, a także koncert chórów z Prudnika i Bruntala. - Dzięki dofinansowaniom jest nam łatwiej, dzięki współpracy i partnerom ciekawiej – chwali wspólne działania Joanna Korzeniowska. Gminie Prudnik, a zwłaszcza POK-owi, składamy serdeczne gratulacje. Obyśmy w przyszłym roku znów doczekali się nagrody. Maciej Dobrzański


Jarmark św. Jerzego w Głogówku Oj, działo się, działo…

GAZETA

GŁOGÓWEK

W dawnych czasach, zresztą słusznie minionych, Jarmarki św. Jerzego organizował Miejsko – Gminny Ośrodek Kultury, później była długa przerwa, a reaktywacja Jarmarku w roku ubiegłym (połączona z Ucztą Głogówecką i inscenizacją przyjazdu Jana II Kazimierza do Głogówka) nie była zbyt udana. W tym roku organizację imprezy wzięło na swoje barki Bractwo Sorontar – i było to ze wszech miar udane przedsięwzięcie!

fot. Pepo

W czwartkowe popołudnie w głogóweckim parku

rozpoczęła się impreza, która zostanie zapamiętana na długo przez licznie przybyłych gości. Każdy mógł znaleźć tu coś dla siebie i swojej rodziny. Były atrakcje kulturalne (spektakle teatralne, gdzie, jako widownię, wykorzystano stare fotele z remontowanego Domu Kultury; wernisaże fotograficzne), było drużynowe układanie beli słomy, był pokaz tańca z ogniem. Przez cały czas trwania imprezy można było zrobić zakupy na targu staroci (niezbyt liczni wystawcy, ale przecież to dopiero pierwsza tego typu impreza w parku), można było postrzelać z łuku, przejechać się wierzchem, było zwiedzanie zamku z przewodnikiem (!), można było sobie pomalować twarz, a dzieci największą frajdę miały z robienia olbrzymich baniek mydlanych. Popularnością cieszyło się również chodzenie po linie, gdzie każdy (i dziecko i dorosły) mógł spróbować swoich możliwości. Ciekawość wzbudzał również „człowiek – rzeźba”, który niejednokrotnie swoim nagłym poruszeniem powodował uczucie lekkiego strachu! Chyba jednak największą atrakcją było obsypywanie się proszkiem holi – ten nad wyraz kolorowy proszek chwilowo osnuwał wszystkich uczestników zabawy, jednak po kilka-

Wernisaż wystawy „Okna, drzwi i bramy Gminy Głogówek” W poniedziałek, 28 kwietnia br. w głogóweckim Muzeum Regionalnym, odbył się wernisaż pokonkursowej wystawy „Okna, drzwi i bramy Gminy Głogówek”. Konkurs fotograficzny zorganizował „Filplast” - jedna z największych firm działających na terenie Głogówka (Przedsiębiorstwo Produkcyjno – Usługowo - Handlowe Filplast, zatrudniające 230 osób, produkuje rocznie ok. 100 tys. okien i drzwi z PCV sprzedawanych w Polsce i całej Europie; laureat wielu prestiżowych nagród – ostatnio Platynowy Laur za zachodnioeuropejski poziom produkcji, utrzymanie jakości i bogatą różnorodność produktów). Przybyłych na wernisaż witały pracownice Filplastu, które prócz miłych słów powitań, wręczały specjalne kupony, na których można było zaznaczyć najciekawszą pracę, a suma głosów publiczności przekładała się na prestiżową Nagrodę Publiczności. I właśnie od wręczenia tej nagrody rozpoczęła się część oficjalna imprezy. Laureatami Konkursu Fotograficznego „Okna, drzwi i bramy Gminy Głogówek”

zostali: Nagrodę Publiczności otrzymała Alexander Kania za fotografią zatytułowaną „Stara szklarnia”. Warto zaznaczyć, że wybór ten pokrywał się z wyborem Jury, gdyż praca ta zyskała uznanie jej członków, którzy przyznali jej III miejsce. Kolejną nagrodę otrzymała Katarzyna Kostecka („Najlepszy Autor”) za cykl 10 fotografii. W kategorii „Najlepsze Zdjęcie” I miejsce zajął Piotr Kulczyk za pracę zatytułowaną „Okucie”, II miejsce Monika Bolcek za „Stare gospodarstwo rolne”, a III wspomniany Alexander Kania. Nagrodę dla laureatki II miejsca, z powodu nieobecności laureatki, odebrał jej ojciec, znany działacz Towarzystwa Miłośników Głogówka p. fot. Pepo Edmund Kania (zbieżność nazwisk nieprzypadkowa, gdyż laureaci II i III miejsca są rodzeństwem!).

krotnym strzepnięciu, nie pozostawało po nim śladu na ubraniach! Należy pochwalić organizację imprezy, gdzie wszystko było „należycie poukładane”, przebiegało zgodnie ze scenariuszem ogłoszonym na plakatach (oraz co jakiś czas ogłaszanych przez mikrofon). Młodzi zapaleńcy (w dobrym tego wyrazu znaczeniu) nie zapomnieli również o podziękowaniach dla sponsorów,

współorganizatorów, a szczególnie dyrekcji Zespołu Szkół w Głogówku, gdzie Bractwo Sorontar znalazło zrozumienie i przychylność! Członkowie Bractwa Sorontar – tak trzymać! Do zobaczenia za rok! A może wcześniej? Pepo

fot. Pepo

Sukces w Izbicku Jak co roku, w Izbicku odbywa się Wojewódzki Konkurs Gawędziarski „Śląskie Beranie”. Podobnie jak w poprzednich latach uczniowie z głogóweckich szkół i tym razem zameldowali się na „podium”. Tym razem w rywalizacji udział wzięło prawie 200 osób (w tym 8 dorosłych). Jury oceniało uczestników w następujących kategoriach: szkoły podstawowe – scenki rodzajowe małe (do 5 aktorów), scenki rodzajowe duże (do 10 aktorów), mo-

nologi – uczniowie gimnazjum i dorośli. Uczniowie Głogóweckiej Szkoły Podstawowej Nr 1, w swojej kategorii, zajęli ex aequo III miejsce. Przedstawili scenkę pt. „Pomyłka Tante Any”. Uczniom i ich opiekunkom (Barbara Przybylska, Renata Larysz) gratulujemy i życzymy powodzenia w następnych latach. Pepo

Głogówek przystąpił do Opolskiej Karty Rodziny i Seniora

Właściciel Filplastu Waldemar Filipowsky podziękował uczestnikom konkursu, członkom Jury oraz wszystkim przybyłym na wernisaż. Podkreślił rolę małej Ojczyzny w życiu każdego człowieka i zapowiedział kontynuację zmagań fotograficznych. Część oficjalna odbywała się na tle powiększonej, osiemnastowiecznej weduty przedstawiającej panoramę Głogówka. Warto zaznaczyć, że panorama ta była również tłem wystawy wyrobów Filplastu, która odbyła się niedawno w Niemczech. Wystawę można ogląda do końca maja br. w pomieszczeniach Muzeum Regionalnego, a od lipca w Centrum Wystawienniczo-Kongresowego domEXPO w Opolu, gdzie firma Filplast prezentuje cało gamę swoich wyrobów. Pepo

Gmina Głogówek bierze udział w programie pn. Opolska Karta Rodziny i Seniora, który jest realizowany w województwie opolskim. Celem wprowadzenia Opolskiej Karty Rodziny i Seniora jest budowa przyjaznego klimatu dla rodziny oraz udzielenie jej wsparcia poprzez wprowadzenie systemu zniżek oferowanych Posiadaczom Karty przez Partnerów Opolskiej Karty Rodziny i Seniora. Opolska Karta Rodziny i Seniora stanowi narzędzie wsparcia dla rodzin, rodzin zastępczych, rodzinnych domów dziecka, osób samotnie wychowujących dzieci, wychowujących dziecko z orzeczoną niepełnosprawnością oraz dla osób starszych, które ukończyły 65 rok życia i mieszkają w województwie opolskim. Opolska Karta Rodziny i Seniora będzie wydawana mieszkańcom Gminy Głogówek, posiadającym dwoje i więcej dzieci, rodzinom zastępczym, rodzinnym domom dziecka, osobom samotnie

wychowującym dzieci oraz rodzicom wychowującym dziecko z orzeczoną niepełnosprawnością, a także osobom starszym, które ukończyły 65 rok życia i mieszkają w województwie opolskim. Partnerzy Opolskiej Karty Rodziny i Seniora sami określą od jakiej liczby dzieci w rodzinie wprowadzą zniżki na terenie gminy. Zniżki te mogą być wprowadzone w każdym momencie, a ich wysokość i zakres zależne są od władz Gminy Głogówek oraz od współpracy z podmiotami prywatnymi na terenie gminy. Wnioski o wydanie Opolskiej Karty Rodziny i Seniora (dostępne na stronie internetowej gminy) można składać : - w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu osobiście, pocztą lub elektronicznie, - w Urzędzie Miejskim w Głogówku w Referacie Urzędu Stanu Cywilnego i Spraw Obywatelskich –pokój nr 1 (parter) ,tel. 77 406 99 17. (źródło: glogowek.pl)

fot. Pepo

14

Gazeta Prudnik24

www.prudnik24.pl

twitter.com/Prudnik24

facebook.com/prudnik24


Święto flagi już po raz siódmy w Moszczance Od 2008 roku w Moszczance organizowane są obchody Święta Flagi Narodowej. W tym roku również z tej okazji, do jakże malowniczo położonej wsi, przybyła liczna reprezentacja władz samorządowych i wojewódzkich, jak również mieszkańcy i goście z okolicznym miejscowości. W pamięci widzów, w sposób szczególny, zapisał się występ ludowego zespołu „Perła” z parafii katolickiej w Dolinie na Ukrainie.

Wśród najbardziej znaczących gości, jacy zawitali do Moszczanki, należy wymienić przede wszystkim posłankę na sejm RP Janinę Okrągły, wicemarszałka województwa opolskiego Antoniego Konopkę, radną sejmiku województwa opolskiego Teresą Karol, starostę prudnickiego Radosława Roszkowskiego i wiceprzewodniczącego rady miejskiej w Prudniku Edwarda Mazura. Rzecz jasna, nie mogło zabraknąć również sołtysa Moszczanki – Mieczysława Partycznego. Na uroczystościach pojawili się także najwyżsi rangą reprezentanci służb mundurowych – policji, straży pożarnej i nadleśnictwa. Odnotować należy również obecność delegacji z czeskich miast partnerskich Moszczanki – Jindrichova i Janova. Uroczystości rozpoczęła popołudniowa msza św., po której delegacja złożona z reprezentantów władz samorządo-

wych i wojewódzkich złożyła kwiaty pod Pomnikiem 1000-lecia Państwa Polskiego. Tą cześć obchodów Święta Flagi Narodowej tradycyjnie uświetniło Bractwo Kurkowe z Nysy, które oddało salwę honorową.

Dalsza część uroczystości miała miejsce na stadionie w Moszczance, gdzie ze sceny obchody poprowadził dziennikarz Radia Opole Jan Poniatyszyn, który poprosił kilku z przybyłych gości o zabranie głosu. I tak też Janina Okrągły przypomniała, że flaga biało-czerwona, orzeł i Mazurek Dąbrowskiego to trzy symbole, które „tworzą kod naszej tożsamości gdziekolwiek jesteśmy”. - Chciałabym życzyć wszystkim Polakom, aby na widok tych symboli cieszyli się i pokazywali, że Polska jest czymś wielkim w tej naszej wspólnej Europie – mówiła posłanka. Na nasze narodowe przywary narzekał Antoni Konopka, który stwierdził, że „Polacy są dziwnym narodem”. - Nasza historia pokazuje, że kiedy trzeba złożyć największą ofiarę, to jako nacja potrafimy to zrobić dla ojczyzny, natomiast w czasie pokoju jakże często nie jesteśmy w stanie dojść do porozumienia – stwierdził wicemarszałek woje-

wództwa Teresa Karol, którą nazywa się niekiedy „matką chrzestną Święta Flagi Narodowej w Moszczance”, powróciła myślami do dni, w których powstał pomysł organizacji obchodów. - Panie ze stowarzyszenia Moszczanki przybyły do Urzędu Marszałkowskiego z pomysłem, żeby to święto było w Moszczance. Doszłam do wniosku, ze to znakomity pomysł, nikt inny z województwa z takim pomysłem nie przyszedł – opowiadała radna sejmiku województwa opolskiego. - Insygnia narodowe to ważne artrybuty suwerennego państwa i samodzielnej narodowości. Cieszymy się, ze od wielu już lat mamy możliwość w sposób niezagrożony odwoływać się do tych insygniów, co przez przeszło sto lat, podczas zaborów, było niemożliwe – tłumaczył z kolei starosta Radosław Roszkowski. Szef powiatu przytoczył z wysokości sceny dawne słowa ś.p. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który podczas słynnego już wiecu z 2008 roku, w okrążonym przez Rosjan Tbilisi, grzmiał: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”. - Musimy zdać sobie sprawę, że niepodległość nie jest nadana raz na zawsze – przestrzegał starosta.

Zespół „Perła” wspaniale prezentował się na scenie. Fot. M. Dobrzański

GAZETA

Niezmiernie się cieszymy, że jesteśmy docenieni w województwie przez Pana wojewodę i marszałka (obaj wystosowali na tą okazję specjalne listy – przyp. red.), będziemy kultywować tą tradycję, ponieważ w dzisiejszych czasach fot. M. Dobrzański w sposób szczególny trzeba krzewić poczucie patriotyzmu – powiedział naszej redakcji sołtys Moszczanki Mieczysław Partyczny. – Mam wielkie słowa podziękowania dla rady sołeckiej i dla pani dyrektor naszej szkoły Marzeny Kędry, która jest naszym wielkim sprzymierzeńcem. W organizacji imprezy bardzo pomogły nam także panie z koła gospodyń wiejskich i straż pożarna – dodał sołtys.

Publiczność, która przybyła pomimo przenikliwego zimna, żywo oklaskiwała prowadzony przez niego zespół, który zaprezentował m.in. polskiego Poloneza oraz ukraińskie i kresowe tańce ludowe. Ten program artystyczny nazwany został „Tak kochamy Polskę”. Tradycyjnie, z inscenizacjami o podłożu patriotycznym, zaprezentowały się także dzieci z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Moszczance. Późnym wieczorem rozpoczęła się natomiast zabawa taneczna w rytmach disco. Przypomnijmy - święto flagi narodowej zostało ustanowione ma mocy ustawy z 20 lutego 2004 r. Jego celem jest popularyzacja wiedzy o polskich symbolach narodowych, które wyrażają i podkreślają polską tożsamość i wartości. Jak

Interesujące było wystąpienie proboszcza Krzysztofa Panasowca, opiekuna wspomnianej Delegacja Nadleśnictwa Prudnik fot. M. Dobrzański grupy „Perła”, z parafii katolickiej w Dolinie na Ukrainie (dawne wiadomo flaga, jako symbol, znajduje szczególne miejsce w polskiej tradycji i województwo stanisławowskie). kulturze. - Dwadzieścia dwa lata temu wyjechałem do pracy z Polski, w naszym powieMaciej Dobrzański cie udało się w tym czasie odremontować trzy kościoły przy parafii, a także utworzyć trzy szkoły parafialne, w których uczyło się w najlepszych czasach ponad 300 dzieci – wspominał ksiądz.

Edward Mazur nie omieszkał przypomnieć historii kształtowania się naszej narodowej flagi, podkreślił ponadto, że dzień święta flagi to także dzień Polonii i Polaków za granicą, którym należy się pamięć.

fot. M. Dobrzański

„Dąbrówkowy konkurs plastyczny” W dniu 4 maja 2014 r. w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym „Dąbrówka” w Prudniku, odbył się konkurs plastyczny. Tematem konkursu było przedstawienie: „Unii Europejskiej okiem Dziecka z Dąbrówki”.

Ponadto odbył się drużynowy konkurs „Quiz z wiedzy o Unii Europejskiej”, który wygrała drużyna w składzie; Mateusz Szkudlarek, Natalia Urbańska i Kuba Badura. Dzieci również zostały uhonorowane nagrodami rzeczowymi.

Przed budynkiem schroniska, szesnaścioro dzieci pod okiem jury namalowało prace kolorową kredą na betonie. Kibicowali im rodzicie i opiekunowie.

Po zakończeniu konkursów, milusińscy wraz ze swoimi opiekunami, zostali ugoszczeni słodkościami oraz brali udział w zabawach integracyjnych. Na zakończenie imprezy, grupa dzieci udała się na spacer, zwiedzając obiekty współfinansowane z projektów unijnych na terenie gminy Prudnik.

Jury wyłoniło 3 najlepsze prace, które zostały nagrodzone pamiątkowymi pucharami i nagrodami rzeczowymi. Nagrody otrzymali: I miejsce – Tobiasz Tkacz, II miejsce – Kacper Avetisyan, III miejsce – Wiktoria Bugla.

Wszystkim dzieciom dziękujemy za udział w konkursach, a wygranym jeszcze raz gratulujemy! Barbara Starzyk Pamiątkowe zdjęcie uczestników konkursu

facebook.com/prudnik24

twitter.com/Prudnik24

www.prudnik24.pl

Gazeta Prudnik24

15


PSP nr 4: Tańczyli „dla Matki Ziemi” Było głośno, energetycznie i przy okazji kolorowo - w ostatni poniedziałek kwietnia, dzieci z klas I-III PSP nr 4 w Prudniku wykonały na szkolnym boisku wraz z nauczycielami i pod przewodnictwem Joanny Zmarzlik „Taniec dla Matki Ziemi”. Wydarzenie było zwieńczeniem tegorocznej – już drugiej w „Czwórce” – edycji kampanii ekologicznej „Listy dla Ziemii”, pod patronatem Fundacji Ekologicznej „Arka”. Przypomnijmy, że prudniccy uczniowie zwyciężyli w ubiegłorocznej edycji tej akcji. Najpierw dostali się do grona ogólnopolskich laureatów, a następnie - w listopadzie ub.r. - zdobyli najwięcej głosów internautów. Zanim na boisku rozpoczęły się ekologiczne pląsy, Iwona Siembida – koordynator kampanii „Listy dla ziemi” i nauczycielka przedmiotów nauczania początkowego w PSP nr 4 – przedstawiła dzieciom instruktorkę tańca i choreografkę, Joannę Zmarzlik, która prowadziła taniec. Napisany wspólnie z uczniami ekologiczny list odczytał natomiast goszczący tego dnia w szkole emerytowany nauczyciel biologii, pan Karol Koziarowski. W tańcu, przy akompaniamencie współczesnych przebojów, udział wzięła prawie dwusetka dzieci z klas I-III, do których przyłączyły się również panie nauczycielki. Było głośno, energetycznie i przy okazji kolorowo, bo dzieci na tę okazję przygotowały z papieru wstęgi, którymi wymachiwały do rytmu. W pewnym momencie tancerze utworzyli wężyk, który wił się po całym boisku. Podczas prowadzenia tańca, Joanna Zmarzlik przekazała dzieciom rozmaite informacje. Mówiła, że pierwszymi ekologami były rozmaite ludy plemienne, w których życiu taniec zawsze odgrywał istotną rolę. Przypomniała też, że „wszyscy jesteśmy częścią natury, dlatego powinniśmy mieć szacunek dla niej i dla wszystkiego, co żyje”. M

A

T

E

R

A

M

NOWA CENA DOMÓW wraz z dużą ponad 8 arową działką

Tylko do końca maja 2014 r.

więcej na: www.tbsprudnik.pl * Domy wybudowane w stanie surowym zamkniętym - zgodnie ze specyfikacją techniczną stanowiącą załącznik do umowy z nabywcą

- Rozpoczęła się ona już w listopadzie Dniem Czystego Powietrza, połączo-

150 sadzonek świerka. W tamtym roku posadzonych zostało 100 sadzonek lipy – wyjaśniła pani Iwona. Dodała, że zanim odbył się

niektóre robiły plakaty, inne prowadziły konkursy plastyczne. - Zaprosiliśmy także do szkoły gościa – pana Karola Koziarowskiego, emerytowanego nauczyciela biologii, który

fot. B. Zator

nym z ekologicznym happeningiem. Drugim dużym działaniem – ponieważ nasza wygrana w głosowaniu po zakończeniu ubiegłorocznej akcji sprawiła, że poprzeczka została podniesiona – było posadzenie przez dzieci z dwóch klas

fot. B. Zator

taniec, dzień poświęcony był pisaniu listów. Najpierw w klasach odbyła się lekcja ekologiczna, przeprowadzona z wykorzystaniem materiałów dostarczonych przez Fundację Arka, organizatora akcji „Listy dla Ziemi”. Panie nauczycielki wykorzystywały także własne pomysły:

Ł

S

P

O

N

ma wielki wkład w rozwijanie edukacji przyrodniczej. Często zapraszamy pana Karola do klas, a dzieci bawiąc się z nim chłoną wiedzę, jaką przekazuje z zakresu ekologii i na temat różnych dziedzin środowiska. Dzisiaj pan Karol z dziećmi pisał „List dla Ziemi”, który przed tańcaS

O

R

O

mi na boisku osobiście odczytał wszystkim obecnym – powiedziała nam Iwona Siembida. Poinformowała również, że temat przewodni tego roku to: „Czyste powietrze – zdrowy człowiek”, zatem dzieci pisały o czystym powietrzu, tzw. niskiej emisji, a także o odpadach, których nie powinno się palić w naszych piecach. Pierwszaki natomiast swoje „listy” malowały i rysowały. Teraz pozostaje wyłonienie najlepszego listu z całej szkoły. - Panie nauczycielki wybiorą najciekawsze prace z danych klas, które zostaną zaprezentowane w holu szkolnym. Przy każdym z nich będzie numer i skrzyneczka, do których uczniowie, nauczyciele i pracownicy, a także rodzice i goście naszej szkoły będą mogli oddawać głosy na wybrany list. Zapraszamy więc na wystawę, już po świątecznej majówce i zachęcamy do głosowania. Najciekawszy list będzie przesłany do fundacji „Arka”, na konkurs ogólnopolski – wyjaśnia Iwona Siembida. Bogusław Zator W

A

N

Centrum Rolnicze Agro Man zaprasza do odwiedzin centrum rolnicze

gro-Man Prudnik, ul. Przemysłowa 3 - byłe STW tel. 77 436 66 99

E T R A W JUŻ OT 9:00 - 14:00

akumulatora i rozrusznika. Ceny są przystępne, a towar najwyższej jakości, co gwarantują znane marki producentów.

Już w dniu otwarcia noo p wego sklepu, y m a z s ra Zap w Centrum Rolniczym Agro Man pojawiło się spoCzęści do ciągników, maszyn rolniczych, kombajnów, akumulatory rolnicze ro klientów, i samochodowe, śruby, smary, łożyska, oleje, ogumienie, narzędzia, elechętnych do ktronarzędzia, narzędzia ogrodnicze, odzież BHP, hydraulika, pneumatyka kupna akcesoi inne... riów rolniczych i ogrodowych. 14 kwietnia otwarto Centrum RolniNiektórzy z nich dokonali zamówień cze Agro Man, które mieści się przy interesujących ich towarów, pozostali ulicy Przemysłowej 3 (byłe STW). zrobili zakupy i zapewnili, że to nie ich Jest to sklep z asortymentem rolniostatnia wizyta w nowym sklepie. Nic czym, ale nie tylko – można tu kudziwnego – może się on pochwalić bopić również artykuły ogrodnicze, a gatą ofertą i konkurencyjnymi cenami, także – jeśli zajdzie taka potrzeba szykują się także regularne promocje - przeprowadzić bezpłatne badanie

17:00, sob. n.-pt. 7:30 -

16

A

ul. Spokojna w Prudniku

Zwróciła też uwagę, że „Taniec dla Matki Ziemi” - poprowadzony przez instruktorkę tańca i choreografkę, Joannę Zmarzlik, prowadzącą także zespoły taneczne przy Prudnickim Ośrodku Kultury, oraz własną szkołę tańca – był ukoronowaniem tegorocznej edycji akcji ekologicznej „Listy dla Ziemi” w PSP nr 4.

A

L

Domy Jednorodzinne na własność

- Była to świetna, wesoła i kolorowa impreza, która - jak widzieliśmy - rozgoniła nawet chmury, i pod koniec można było cieszyć się wiosennym słońcem – podsumowała całe wydarzenie Iwona Siembida.

I

K

Okazja !!!

Jak zauważa Iwona Siembida, również data wydarzenia – 29 kwietnia – została wybrana nieprzypadkowo, bowiem tego dnia przypada ustanowiony w 1982 roku Międzynarodowy Dzień Tańca. W 1727 roku właśnie 29 kwietnia urodził się francuski tancerz i choreograf - Jean-Georges Noverre – uznawany za wielkiego reformatora tańca, który wyznaczył kierunki dalszego rozwoju tej dziedziny sztuki.

R

E

na wybrane produkty. Centrum Rolnicze Agro Man jest sklepem nie tylko dla rolników, oprócz asortymentu stricte rolniczego, jak choćby części zamienne do kombajnów, ciągników i maszyn rolniczych, ma w swojej ofercie także asortyment zootechniczny i związany z BHP - rękawice, ubrania, sprzęt do spawalnictwa, elektronarzędzia, narzędzia ogrodnicze i ręczne – młotki, wkrętaki, śruby, smary, oleje, a więc wszystko to, co może zainteresować firmy przemysłowe wykonujące usługi lub zajmujące się produkcją. W sklepie dostępne są także akcesoria samochodowe - oleje, płyny do spryskiwaczy, środki do mycia i konserwacji, a także przyrządy, które mogą przydać się w domu - klucze, czy węże do wody.

- Jest zapotrzebowanie na nasz towar, ponieważ wokoło mamy wiele terenów rolniczych – mówi właściciel sklepu Grzegorz Korytkowski, który nie bał się zainwestować i postawić na biznes w tak małym mieście, jak Prudnik. – Mam dużo motywacji, włożyłem w to przedsięwzięcie dużo serca, więc chcę świadczyć usługi na najwyższym poziomie – zapewnia młody przedsię-

Y

biorca. Sklep jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30-17:00 oraz w soboty od godziny 9 do 14. Mieści się na ulicy Przemysłowej 3 (byłe STW) – najlepiej dojechać tam zjeżdżając z ul. Prężyńskiej tuż przed obwodnicą. Serdecznie zapraszamy!

Sprzęt, jaki można nabyć w sklepie, jest produkcji najlepszych firm, takich jak BIZON, MASSEY FERGUSON, COVAL,FUCHS, URSUS, CLAAS, FENDT, KRONE, EXIDE, PILMET, czy STALCO.

Gazeta Prudnik24

www.prudnik24.pl

twitter.com/Prudnik24

facebook.com/prudnik24


Nie mam zacięcia do wchodzenia z butami w cudze życie Wraz z dzisiejszym numerem Gazety Prudnik24 rozpoczynamy serię wywiadów z interesującymi prudniczanami, którzy poprzez swoje pasje nadają kolorytu naszemu miastu. Na pierwszy ogień wybraliśmy Grzegorza Kubiaka parającego się – z doskonałymi zresztą efektami – fotografią. Nasz dzisiejszy bohater, znany m.in. z pracy w prudnickich placówkach kulturalnych, fotografuje głównie naturę i inspirujące go zakątki zabudowy miejskiej, ale zdarza mu się także zajmować portretem. Zdjęcia Grzegorza, jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego prudnickiego impresjonisty-fotografa, częstokroć zawierają w sobie dużą dawkę tajemniczości, czasem grozy, innym razem zadumy. Autorowi niniejszego wywiadu niektóre z nich kojarzą się nastrojem z malarstwem świetnego niemieckiego malarza okresu romantyzmu – Dawida Caspara Friedricha. Z Grzegorzem Kubiakiem nie rozmawiamy dziś jednak tylko o fotografii – zapytaliśmy go także o sytuację na Ukrainie, gdzie przed laty przyszło mu mieszkać. ROZMAWIA: MACIEJ DOBRZAŃSKI Grzegorz, jak się zaczęła się Twoja fascynacja fotografią? Były to czasy, gdy na komunię dostawało się aparat fotograficzny, w moim przypadku był to Druh na szeroką błonę. Byłem też w posiadaniu enerdowskiego Certo. Tak to się zaczęło i od tego czasu w zasadzie ciągle fotografuję. Szczęście mi sprzyjało, bo miałem dostęp do ciemni. Nauczyłem się więc wywoływać zdjęcia. Po wyjeździe z Prudnika, po skończonych szkołach, założyłem własną ciemnię. Mieszkałem pod Olesnem i dysponowałem dość dużym pomieszczeniem, które było takim moim azylem. Dzisiaj tego mi brakuje, bo w fotografii cyfrowej nie ma ciemni, a była ona na swój sposób magiczna. To prawda, gdzieś chyba zatraciła się ta aura magii… Na pewno tak, chociaż w fotografii ważne jest to, jak robisz dane zdjęcie, ile czasu na to poświęcasz. Dawniej sporą część pracy stanowiło siedzenie w ciemni, w dzisiejszych czasach jest to natomiast ślęczenie przy komputerze i opracowywanie zdjęć. Fotografuję w RAW’ie, to są pliki nieskompresowane, trzeba je opracować, żeby nadawały się do użytku w JPG. Nie jest ciemno, tajemniczo, nie ma zapachu chemikaliów, nie wyłania się w wywoływaczu z tej białej kartki jakiś obraz, tej magii już nie ma. Ciemnia jest nieporównywalna z niczym innym, jeśli chodzi o fotografię. Tego żal. Jakości także, bo nie zawsze udaje się w fotografii cyfrowej uzyskać taką, jak w analogowej. Oczywiście wiem, że ktoś może powiedzieć, że to nieprawda, że są takie aparaty, które dorównują tamtym klasycznym, ale to jest bardzo drogi sprzęt i nie wszystko to, co dawniej, możliwe jest do uzyskania. Przykładem może być problem fotografii cyfrowej w oddaniu subtelnych stopni szarości. Jaki miałeś sprzęt do momentu pojawienia się fotografii cyfrowej? Tak jak wielu chyba, fotografowałem Zenitem, ale krótko, bo najczęściej robiłem zdjęcia aparatem Praktica, a potem miałem sprzęt z nieco wyższej półki, też manulany aparat, ale bardziej „pancerny” – NIKON FM 2. To klasyk Nikona. Do niego miałem dwa albo trzy obiektywy. To było jednak trochę później, generalnie nigdy nie było mnie stać na taki drogi sprzęt, więc długo fotografowałem Praktiką. Zrobiłem nim zresztą trochę dobrych zdjęć, z których jestem bardzo zadowolony.

facebook.com/prudnik24

Jak rozumiem w słynnym sporze Nikon kontra Canon, jesteś po stronie Nikona (śmiech)? (śmiech) Ja nie fetyszyzuję sprzętu, jest on dla mnie drugorzędny, choć oczywiście bardzo ważny, szczególnie obiektywy. Po prostu przyzwyczaiłem się do Nikona; to jest trochę tak, jak z tą sytuacją, gdy dłoń przyzwyczaja się do narzędzia, ale pewnie, gdybym fotografował Canonem, też byłbym zadowolony, bo to jest przecież bardzo dobry sprzęt. Jednym słowem nie biorę udziału w wojnie nikonosko-canonowskiej (śmiech). W ogóle, bardzo dobrą fotografię można zrobić najprostszym aparatem. Jakość to nie wszystko. Oczywiście zależy, jaką ktoś uprawia fotografię. Dla przykładu fotografia reklamowa, gdzie wszystko musi być ostre, wymaga użycia aparatów średnio lub wielkoformatowych, jak Mamiya, czy Hasselblad - wtedy liczy się też umiejętność pracy w programie Photoshop. Mnie natomiast tego typu fotografia nie interesuje, choć potrafię ją docenić. Ostrość jest dla mnie drugorzędna. Oczywiście kiedy coś ma być ostre, to powinno być takie, ale czasami obraz poruszony, rozmyty, mówi więcej, niż ostry. Miałeś swojego mistrza, który w jakiś sposób ci pomagał zgłębiać tajniki fotografii? Nie, uczyłem się sam. Korzystałem z książek, zwłaszcza na temat chemii fotograficznej. Nie przygotowywałem jej jednak sam, tylko kupowałem. Nawet tu, w Prudniku, w sklepie fotograficznym. Był taki! Dzięki temu nie musiałem robić odczynników, które były wówczas średnio dostępne. Dziś jest z tym o niebo lepiej, ale z kolei ceny poszły w górę. Fotografia robiona ręcznie jest kosztowana.

Do jakiego stopnia ingerujesz w swoje zdjęcia? Mam na myśli wszelkie obróbki – nie wiem, czy to dobre słowo - upiększające. Staram się rzadko korzystać z tego typu zabiegów. Robię właściwie to samo, co robiłem w ciemni. Jeżeli chciałem np. w ciemni zrobić bardziej kontrastowe zdjęcie, to używałem tzw. twardego papieru, teraz też skupiam się na tym elemencie, ale z pomocą przychodzą mi rozwiązania elektroniczne. Czasem zdarza mi się majstrować przy kadrowaniu albo perspektywie. Generalnie jednak zabiegi udziwniające mnie nie interesują, choć – zaznaczam - nie jestem też ich wrogiem. Wszystko zależy od tego, jak ktoś postrzega świat, czy go tylko dokumentuje, czy chce jednak przekazać pewne emocje. Masz doświadczenia z camera obscura? Raz się tym bawiłem. Daje świetne, psychodeliczne efekty. No i właśnie – tam nie można mówić o jakiejś ostrości, a mogą to być naprawdę ciekawe zdjęcia robione bez obiektywu, za pomocą pudełka i dziurki. Widzę, że się nie ograniczasz. Uważam po prostu, że świat jest ciekawy. W jakim rodzaju fotografii czujesz się najlepiej? Lubię portret, bo ludzie są bardzo interesującym obiektem dla fotografa, ale lubię też pejzaż. O tak, bardzo lubię pejzaż. Z kolei zwierzęta też są bardzo ciekawe, czasem ciekawsze od ludzi (śmiech). Trzeba mieć inny obiektyw i inne podejście do każdego typu fotografii. Są też fotografie, których nie można – tak jak choćby portretów – zrobić w każdy dzień. Impresja, choćby uliczna,

GAZETA

jest banalne. Reakcje odbiorców były jednak pozytywne, wystawa się spodobała i wędrowała potem po Czechach. Dla mnie to było miłe, ale nie myślę o sobie jako o artyście. Robię zdjęcia, bo poprzez to wyraża się mój stosunek do świata, choć też nie zawsze, bo często na moich fotografiach ten świat jest ładniejszy, niż w rzeczywistości, co mnie denerwuje (śmiech). Może to jest dyktat świadomości, która każe mi szukać w świecie rzeczy ładnych, choć tak naprawdę świat jako taki mi się nie podoba. Z tym całym jego bólem i cierpieniem ciężko go znoszę. Czasem i to chciałbym pokazać, ale coś mi zabrania. Zdarzyło mi się w życiu wiele takich sytuacji, kiedy miałem przy sobie sprzęt, ale nie potrafiłem zrobić zdjęcia, bo jego obiektem byłby człowiek nieszczęśliwy. Jakoś mi ciężko tą barierę przełamać, tego nie umiem, nie mam zacięcia do wchodzenia z butami w cudze życie. Nie da się jednak ukryć, że żyjemy w takiej epoce, w której przyzwyczailiśmy się do obrazów nieszczęść, jest tego tak dużo, że chyba już nie odczuwamy tego szoku i bólu, nie potrafimy współczuć… Czego dowodem jest choćby słynna, coroczna wystawa World Press Photo. Grzegorz, Twoje zacięcie fotograficzne to jest hobby, czy raczej powołanie? Coś lekkiego, czy jednak twoja działalność to dla Ciebie poważna sprawa? Określiłbym to jako jakiś rodzaj działalności twórczej. Nie traktuję tego jako hobby, zdecydowanie nie. Poprzez fotografię wyrażam siebie. Gdybym był muzykiem, pewnie wyrażałbym to przez muzykę. Chciałbym umieć malować, bo wydaje mi się, że w ten sposób można lepiej pokazać pewne rzeczy. Czasami korzystam też z innych form artystycznych, teatralnych, zdarza mi się coś zaśpiewać i zagrać na gitarze, ale w tych dziedzinach nie doszedłem do takiego poziomu, jak w fotografii. A mi się wydaje, że pisałbyś wiersze (śmiech). Czasem łapię się na tym, że myślę o Tobie jak o poecie. Tak, lubię poezję, jest dla mnie ważna Herbert, Barańczak… Literatura jest bardzo ważna. Ale w fotografii łatwiej mi pewne rzeczy pokazać. Pewnie mówią one dużo o mnie. Już samo skierowanie obiektywu w dane miejsce mówi wiele o człowieku. To ważne, dlaczego akurat wybierasz ten fragment, a nie inny.

W ogóle fotografia to dość drogi „sport”. Niestety. Oczywiście w fotografii cyfrowej łatwiej robić zdjęcia, ponieważ dzięki karcie pamięci, można ich robić bardzo, bardzo wiele. Nie ma ograniczenia trzydziestu sześciu klatek. Kiedyś człowiek dwa razy się zastanowił, zanim przycisnął spust migawki, bo to jednak kosztowało (śmiech). Myślę, że te dawne nawyki trochę mi dzisiaj pomagają, bo nie pstrykam bardzo dużo zdjęć. Długo zastanawiam się nad ujęciem i zwykle kadruję już w trakcie robienia zdjęcia. Oczywiście zostawiam sobie marginesy, by to później sensownie przyciąć. Niektórzy myślą, że trzeba zostawić sto procent tego, co zostało uwiecznione na klatce, a to nieprawda. Można pozbyć się nawet większości, grunt, żeby ten mały kawałek, który zostanie, był w dużej rozdzielczości. Zakłady fotograficzne, które wywołują zdjęcia, bardzo nie lubią nietypowych rozmiarów, bo to im komplikuje pracę.

twitter.com/Prudnik24

wyłapanie jakiegoś zdarzenia, wymaga czasami długich miesięcy chodzenia po mieście. Mam taką jedną fotografię zrobioną na garbatym mostku nieopodal ul. Chrobrego. Na barierce siedzi gawron, a w tle widać odchodzącą, starszą kobietę. Ona jest rozmyta, a gawron ostry i w pewien sposób złowieszczy. Takie ujęcie możesz zrobić właściwie raz w życiu, chyba że się reżyseruje swoje zdjęcia, czego ja jednak nie robię. Nawet w przypadku portretów staram się o naturalizm. Według Ciebie zdjęcie może być dziełem sztuki? Jak najbardziej. Choć moje na pewno nie są (śmiech). Eee tam, nie znasz się (śmiech). Jestem bardziej pokorny niż się wydaje. Powiem tak, są fotografie, które lubię pomimo tego, że mam bardzo krytyczny stosunek do swoich zdjęć. Dlatego też bardzo ciężko namówić mnie na wystawę. Nawet w Prudniku miałem wielkie opory. Kiedy próbowałem coś wybrać, wydawało mi się, że wszystko

www.prudnik24.pl

które ładnie wyglądają. Nie są ładne w znaczeniu popularnym, czasem wręcz brzydkie, ale fotograficznie są świetne. Jedną z takich miejsc jest kultowa już ulica Chrobrego, którą bardzo często fotografuję. To ciekawe miejsce. Jest tam zawsze niższa temperatura, bo rzeka przynosi chłód, często jest jakaś mgiełka, a ta jest dla mnie w fotografii czymś niesamowitym, zwłaszcza rano. Najlepiej czuję się w porannym świetle, przedkładam je nad inne. Nie lubię światła ostrego, światła południa. Na koniec muszę zapytać Cię o sytuację na Ukrainie. Mieszkałeś tam kiedyś. Jak oceniasz niedawne, tragiczne wydarzenia w tamtym kraju? Mam ukraińskie korzenie, mój dziadek był unitą, wiec czuję się związany z tamtymi terenami. Moja mama pochodziła z Monasterzysk koło Buczacza. Podczas mojego pobytu na Ukrainie uczyłem języka polskiego. Mam stamtąd bardzo dobre wspomnienia. Pracowałem w Równym, spotkałem tam i Polaków, i Ukraińców, i Rosjan, ze wszystkimi bardzo dobrze i ciepło mi się żyło, nawiązałem też wiele przyjaźni. Wszystko to, co tam się dzieje, bardzo mnie boli, zwłaszcza że wiem, jak trudno będzie znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie. Mam świadomość tego, że Ukraina to kraj, który ma dużo większe problemy, zwłaszcza ekonomiczne, niż my kiedykolwiek moglibyśmy to sobie wyobrazić. Jednym z nich jest problem językowy, który wykorzystał Putin, mówiąc, że chroni ludność rosyjskojęzyczną na Krymie. A co będzie dalej? Nie wiadomo, bo tam jest wiele terenów, które można by pod tą logikę Putina podciągnąć. Codziennie kontaktuję się z moimi znajomymi i pytam, co się tam dzieje. Bardzo przeżyłem też Majdan. Z drugiej strony, kiedy widziałem banderowskie czerwono-czarne flagi nacjonalistów, czułem opór. Widzę jakie siły chcą się podpiąć pod ten wolnościowy pęd Ukraińców i chcę powiedzieć, że nie godzę się na obecność neobanderowców w życiu politycznym tego kraju. Dlaczego? Bo się po prostu boję. Wołyń i mordy UPA na Kresach pozostały nierozliczone. Trzeba o tym pamiętać. Dziękuję Ci za rozmowę.

Myślałeś o otworzeniu własnego zakładu fotograficznego? Miałem kiedyś firmę, która funkcjonowała na terenie Opolszczyzny. Otrzymałem dotację, ulgę na ZUS, jakoś udało się prze dwa lata ten interes pociągnąć, ale potem było za mało zamówień. Natomiast zakład jako taki nie ma w tej chwili racji bytu. Przy dzisiejszej technologii większość ludzi nie wywołuje zdjęć. Owszem, a potem jak posłuszeństwa odmówi im twardy dysk, wszystko tracą. Nigdy tego nie rozumiałem. Tak, większość ludzi nie ma świadomości, że gdy nie utrwalą fotografii na papierze, za kilka lat wszystkie je stracą. Papier, przy całej swojej delikatności, jest jednak najlepszym i najbardziej trwałym nośnikiem informacji, co pokazuje historia świata i ilość zachowanych z poprzednich epok dokumentów. Czy Prudnik może być interesujący dla fotografa? Wiele lat temu miałem znajomego ze Śląska, który przyjeżdżał tutaj do Prudnika malować. Byłem tym troszkę zdziwiony. Gdy po trzydziestu latach przyjechałem tu, to od razu zauważyłem, że jest dużo klimatycznych miejsc,

Gazeta Prudnik24

17

fot. J. Cebula

Grzegorz Kubiak – urodził się w 1960 r. w Prudniku, skąd wyjechał po maturze, by wrócić po trzydziestu latach. Mieszkał m.in. we Wrocławiu, Oleśnie, Chicago, Równym na Wołyniu, Edynburgu i w wielu innych miastach. Był nauczycielem, robotnikiem budowlanym, stolarzem, fotografem, sprzedawcą, pracownikiem stoczni, nocnym stróżem, handlowcem, opiekunem osób starszych, a nawet, jak mówi… Wokiem z Rožemberka. „Co będzie dalej – czas pokaże” – przekazał naszej redakcji.


Dni Otwarte w Młodzieżowym Centrum Kariery w Prudniku

GAZETA

szkolna uczestniczyła ponadto w mini targach zawodoznawczych.

W ramach Dni Otwartych Funduszy Europejskich w piątek, 9 maja w prudnickim Młodzieżowym Centrum Kariery OHP można było wysłuchać prelekcji na temat: projektów realizowanych przez opolską komendę OHP, wykorzystania funduszy unijnych dla rozwoju powiatowego szkolnictwa zawodowego, czy form wsparcia mikro-przedsiębiorczości. Młodzież

Wydarzenie rozpoczęło spotkanie z udziałem zaproszonych gości: przedstawicieli kierownictwa Opolskiej Wojewódzkiej Komendy OHP, władz samorządowych - w tym burmistrza Prudnika i starosty prudnickiego - oraz fot. B. Zator partnerów MCK, m.in. prudnickich szkół zawodowych, lokalnych instytucji związanych z rynkiem pracy i świadczących pomoc społeczną: PUP, OPS, PCPR, PKPS, i innych. W trakcie spotkania przedstawiciele OHP przedstawili aktualnie podejmowane inicjatywy wspierające rozwój zawodowy i wejście młodzieży na rynek pracy. Tomasz Górny, dyrektor Centrum

Edukacji i Pracy Młodzieży – mówił o działaniach, które od 2010 roku były prowadzone w ramach projektu: „OHP jako realizator usług rynku pracy”, który zakończy się w czerwcu 2014 r. Józefa Ziemnik, opolski komendant wojewódzki OHP, omówiła zasady, na jakich począwszy od drugiej połowy br. w prudnickim MCK będzie realizowany nowy projekt systemowy OHP, pod nazwą „Gwarancje dla młodzieży”. Ma on trwać do końca 2015 roku. Równocześnie będą kontynuowane działania, które były prowadzone w ramach poprzedniego projektu. Odbyła się również prelekcja Lokalnego Punktu Informacyjnego w Nysie: „Formy wsparcia z Unii Europejskiej – pozyskiwanie dotacji”. Jej tematyka dotyczyła m.in. realizowanych w powiecie prudnickim projektów będących dla ludzi młodych pomocą w kreowaniu ich ka-

riery zawodowej, pochodzących z funduszy europejskich form wsparcia młodzieży w powiecie prudnickim. Była mowa o remoncie Powiatowego Centrum Kształcenia Zawodowego, bazie zawodów na stronie Powiatowego Urzędu Pracy informującej młodzież o najbardziej poszukiwanych profesjach na rynku pracy - w powiecie, oraz także w Czechach. Przedstawiono szkolenia realizowane z Europejskiego Funduszu Społecznego, oraz narzędzie pomagające w wyszukiwaniu takich szkoleń (strona www. inwestycjawkadry.pl). Omówione zostały także lokalne instytucje otoczenia biznesu (jak Regionalny Inkubator Przedsiębiorczości), które pomagają młodym przedsiębiorcom w: prowadzeniu działalności gospodarczej, zwłaszcza w ograniczeniu kosztów jej prowadzenia, wspieraniu innowacyjności, podnoszeniu kompetencji bizne-

sowych. Była również mowa o innych dostępnych formach wsparcia przedsiębiorczości, jak fundusze pożyczkowe i poręczeniowe. Młodzieży szkolnej dedykowane były mini targi zawodoznawcze, podczas których była okazja do bezpośredniej rozmowy z zaproszonymi przedstawicielami określonych zawodów (policjant, elektromechanik, ortopeda, masażysta, kosmetyczka i opiekunka dziecięca). Prezentacje zorganizowały: Komenda Powiatowa Policji, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego, Zespół Szkół im. Janusza Korczaka w Prudniku. Wydarzeniu towarzyszyły ponadto: prezentacje multimedialne wybranych zawodów, a także wystawa prac plastycznych uczniów szkół, pod hasłem „10 lat Polski w Unii Europejskiej” Bogusław Zator

Kern i Walczak na podium w Jeseniku Józefa Ziemnik, wojewódzki komendant OHP w Opolu

Starosta prudnicki, Roszkowski

Radosław

stwach Moraw i Śląska, które odbyły się w Jeseniku.

W ramach kończącego projektu udało się nam w Prudniku otworzyć dwie jednostki, zajmujące się pośrednictwem pracy i doradztwem zawodowym, głównie na rzecz młodzieży, ale także dla wymagających wsparcia osób starszych. Dzięki temu w przyszłości będzie możliwość realizacji w Prudniku nowego projektu, już ze środków budżetowych, ale również dzięki wsparciu władz lokalnych, w szczególności powiatu. Projekt pod nazwą „Gwarancje dla młodzieży”, obejmie w Prudniku 15-osobową grupę beneficjentów, w wieku 18-24 lata. Będzie on wsparciem dla młodych osób, które z różnych przyczyn zrezygnowały z nauki, czy w danym momencie nie szkolą się. Będzie interesujący również dla pracodawcy, który będzie mógł pozyskać pracownika o takich kwalifikacjach, jakich w danym momencie potrzebuje. Będziemy poszukiwać młodych ludzi, którzy takie kwalifikacje będą chcieli uzyskać. Również 6-miesięczny staż pracy będzie u tego pracodawcy, opłacony przez budżet ze środków unijnych. Młodzi ludzie otrzymają stypendium, zwrot kosztów badań lekarskich, ubezpieczenie NNW. Pracodawca dostanie również dofinansowanie dla opiekuna stażu.

Doceniamy pomoc, jaką centrum kariery i punkt pośrednictwa pracy, prowadzone przez opolską komendę OHP, świadczą na rzecz młodzieży z powiatu prudnickiego. Jest to również uzupełnienie działalności Powiatowego Urzędu Pracy.

W zawodach udział wzięli: Martin Schneider, Paulina Kern, Jakub Walczak i Michał Kuteń. W konkurencjach indywidualnych najlepiej wypadł Jakub Walczak, który w kata indywidualnym kadetów (14-15 lat) zajął 2 miejsce, ustępując jedynie zawodnikowi ze Słowacji. Dobry występ zaliczyła również Paulina Kern. W kumite żaczek starszych (12-13 lat, -42 kg) była trzecia.

Cieszymy się, że działania OHP będą w Prudniku kontynuowane, bo są one potrzebne. Równocześnie, jako powiat, deklarujemy poparcie naszych instytucji – jak PCPR, POIK, czy szkoły - w działaniach na rzecz młodzieży, która musi czuć w Prudniku wsparcie. Jesteśmy regionem niewielkim w skali województwa, więc musimy być szczególnie aktywni, aby ludzie młodzi nie wyjeżdżali stąd, ale widzieli tutaj swoje miejsce do życia.

Bialscy karatecy pod koniec majowego weekendu rywalizowali w Otwartych Międzynarodowych Mistrzo-

Gratulujemy! (red)

Łucznicy strzelali w Legnicy

Wiosenny Festiwal CKZiU Na dwa dni przed tegoroczną majówką, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Prudniku przedstawiło w atrakcyjnej formie swoją bogatą ofertę edukacyjną. Na Rynku oglądaliśmy tylko niektóre z zawodów, które można zdobyć na zajęciach w CKZiU. Była jednak okazja do obejrzenia pokazu fryzjerskiego, poznania procesu powstawania wyrobów cukierniczych (również z poczęstunkiem), czy bliższego przyjrzenia się pracy wózka widłowego. Dodatkowo, by przyciągnąć uwagę przechodniów, zaangażowano grupę grającą na bębnach typu djembe. - Zorganizowaliśmy festyn wiosenny, naukowy, podczas którego pokazujemy kierunki, w których można się kształcić w naszej szkole. Mamy również kółka zainteresowań – stąd też dziewczyny, przebrane w staromodne suknie, prezentujące przechodniom materiały informacyjne na temat Centrum – mówiła Kinga Bokwa z CKZiU. W pomieszczeniach ratusza zainstalowano symulator jazdy samochodem, były też stoiska metaloplastyki, oraz informatycznej Akademii CISCO. - Symulator jest wykorzystywany podczas pierwszych dni nauki jazdy. Można na nim opanować podstawowe

manewry, jak przełączanie biegów, czy używanie pedałów hamulca, gazu i sprzęgła. Można ćwiczyć także poruszanie się w ruchu miejskim, czy na placu manewrowym. Kto dobrze opanu- fot. B. Zator je te manewry, może przesiąść się do prawdziwego pojazdu – tłumaczył instruktor, Arkadiusz Trochowski. Dodał, że w symulatorze można ustawiać m.in. różne warunki drogowe i atmosferyczne - przykładowo jazdę za dnia i nocą, czy z opadów śniegu lub deszczu. Jest nawet możliwość ustawienia trybu „po alkoholu” i sprawdzenia jak się wtedy prowadzi pojazd. - Na zajęciach Akademii CISCO uczniowie mogą zaprojektować sieć komputerową. Mają do dyspozycji niezbędne do jej wykonania urządzenia – m.in. routery, switch’e - które są podłączone pod laptopy. Na początku uczniowie korzystają z programu symulującego sieć, którą sami wymyślają. O ile symulacja wyjdzie poprawnie, to wszystko programowane jest już na „żywym organi-

18

zmie”, czyli urządzeniach pracujących w sieci. Dzięki temu mogą zobaczyć, jak to wszystko działa – wyjaśniał tematykę zajęć wykładowca Akademii CISCO, Krzysztof Rybarczyk. - Przedstawiamy nie tylko naszą ofertę dla młodzieży, ale także wachlarz kursów zawodowych dla dorosłych, np. bezrobotnych, którzy mogą uzyskać uprawnienia do wykonywania różnych zawodów i dzięki temu zwiększyć szanse na znalezienie pracy – mówiła Kinga Bokwa z CKZiU. Zgodnie z zapewnieniem można było uzyskać informacje o prowadzonych przez działające w placówce Powiatowe Centrum Kształcenia Praktycznego kursach, m.in.: obsługi wózka widłowego, rachunkowości, czy opiekuna osoby starszej i niepełnosprawnej. Bogusław Zator

Gazeta Prudnik24

www.prudnik24.pl

W długi, majowy weekend łucznicy Obuwnika Prudnik rywalizowali w Legnicy, gdzie odbyło się Grand Prix Kadry Narodowej oraz III runda Ekstraklasy Kobiet i Mężczyzn. Kadrowicze rywalizowali sześć razy na odległości 70 metrów , a także na dystansach: 90, 70, 60, 50 i 30 metrów. Wśród kobiet w kategorii Open najlepszą prudniczanką okazałą się Milena Barakońska, która zgromadziła 1837 punktów i uplasowała się na 5 miejscu. Druga zawodniczka Obuwnika – Karolina Farasiewicz, z wynikiem 1742 pkt. była dwunasta. Podczas rundy FITA (70, 60, 50, 30 m.) prudnickie łuczniczki znalazły się na pozycjach 10 i 11. W pojedynkach każdy z każdym, podzielonym na kategorie wiekowe, Barakońska ostatecznie zajęła 8 miejsce w seniorkach, a Farasiewicz 2 w kat. juniorek. W rywalizacji mężczyzn startowali Kasper Helbin i Damian Idzi. Pierwszy z zawodników Obuwnika nie zwania tempa

twitter.com/Prudnik24

fot. archery.pl

i notuje bardzo dobre rezultaty. Na odległości 70 m. był piąty z wynikiem 1905 pkt., natomiast na odległościach 90, 70, 50 i 30 metrów uzyskał 1286 pkt. i zajął 2 miejsce w kategorii Open! W pojedynkach juniorskich był za to bezkonkurencyjnym, pokonując 8 z 9 rywali. Damian Idzi zajął 17 i 21 lokatę. Czwarty dzień maja stał pod znakiem zmagań drużyn, w III rundzie łuczniczej Ekstraklasy. Łuczniczki Obuwnika w składzie: Aleksandra Wojnicka, Karolina Farasiewicz, Dominika Byra i Milena Barakońska, wygrały pojedynki z zespołami z Warszawy, Pielgrzymki i Zabierzowa, co dało im 4 miejsce, natomiast panowie w składzie: Michał Kamiński, Maciej Siekierski, Damian Idzi i Kasper Helbin, po zwycięstwach nad Strzelcem Legnica i Marymontem Warszawa zajęli 2 miejsce, ustępując jedynie zespołowi z Żywca. (red)

facebook.com/prudnik24


Trzy dobre kolejki

GAZETA

Po 24 kolejce Saltex IV ligi Pogoń Prudnik awansowała na 9 miejsce w tabeli. Wszystko za sprawą udanych meczów wyjazdowych i popisu prudniczan w meczu z Olimpią Lewin Brzeski. 3 maja biało-niebiescy zmierzyli się z MKS-em Gogolin i pomimo wielu sytuacji, w tym zmarnowanym rzucie karnym, ostatecznie zremisowali 0:0 i zdobyli pierwszy punkt w meczach wyjazdowych podczas rundy rewanżowej. Bezbramkowy remis padł także w spotkaniu Pogoni z Orłem Źlinice. Prawdziwy lekcję futbolu prudniccy piłkarze dali Olimpii Lewin Brzeski, którą pokonali na własnym stadionie aż 6:1. W 22 kolejce Pogoń Prudnik zmierzyła się w wyjazdowym spotkaniu z MKS Gogolin. Drużyna z Gogolina przed 22 kolejką zajmowała 14 miejsce, ale mimo niskiej pozycji w lidze, gogolinianie mieli za sobą serię trzech wygranych spotkań. Biało–niebiescy natomiast, w ostatniej kolejce pokonali u siebie Skalnik Gracze. Obie drużyny liczyły więc na zwycięstwo i awans w tabeli Saltex IV ligi. Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy zagrali mocno pressingiem i w pierwszych dwudziestu minutach mieli dwie dogodne sytuację. W bramce Pogoni dobrze spisywał się jednak Roskosz. W 23 minucie przed olbrzymią szansą na bramkę dla Pogoni stanął Rudzki, który otrzymał piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Niestety prudniczanin trafił w słupek. Dwanaście minut później napastnik gospodarzy – Kaczmarek – także był bliski strzelania bramki, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Po tych sytuacjach gra na boisku się uspokoiła i widać było, że obie drużyny nie chcą ryzykować i stracić bramki przed przerwą. Po zmianie stron dominował zespół z Prudnika, który w 57 minucie kolejny raz mógł wyjść na prowadzenie. Tym razem Rudzki otrzymał podanie z prawej strony, niestety trafił w słupek. Niespełna 7 minut później Mazur wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale został nieprzepisowo powstrzymany przez Pogrzebę, który za swoją interwencję zobaczył czerwoną kartkę. Dodatkowo MKS ukarany został rzutem karnym, a wykonawcą był sam poszkodowany. Tym razem nie sprawdziło się powiedzenie „do trzech razy sztuka”, bo po raz kolejny słupek uratował graczy z Gogolina przed stratą bramki. Grająca w przewadze Pogoń nie była jednak tak groźna jak na początku drugiej połowy. Miejscowi natomiast zaciekle bronili remisu i jednego punktu. Do końca spotkania wynik się nie zmienił i podział punktów stał się faktem. Przed spotkaniem remis na pewno ucieszyłby drużynę Dariusza Przybylskiego, ale biorąc pod uwagę ilość zmarnowanych okazji, biało-niebiescy mogą czuć niedosyt. Prudnicka drużyna spadła o jedno miejsce w tabeli. W następnej

kolejce rozegranej wyjątkowo w środku tygodnia, biało-niebiescy zmierzyli się Orłem Źlinice, który w rundzie wiosennej gra w kratkę. Dobre mecze, takie jest zwycięstwo ze Skalnikiem Gracze, przeplata porażkami ze Stalą Brzeg czy Śląskiem Łubniany. Mecz w Źlinicach rozpoczął się od zdecydowanej gry gospodarzy, którzy od razu chcieli pokazać, że będą walczyć o trzy punkty. Zdecydowane ataki zatrzymywane były przez obronę gości, która jednak z upływem czasu stawała się coraz bardziej „dziurawa”. W 17 minucie dyspozycję Roskosza sprawdził Młyńczak, jednak prudnicki bramkarz z tego, a także kolejnego pojedynku, wyszedł zwycięsko. Wraz z upływem czasu biało-niebiescy grali coraz lepiej i jeszcze przed przerwą dogodne sytuacje do zdobycia gola zmarnowali Rudzki i Mazur. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, przed olbrzymią szansą na bramkę dla gospodarzy stanął Churas, który wykonywał rzut wolny, ale piłkę po jego strzale obronił Roskosz. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Początkowo zaatakowali gospodarze, ale szybko okazało się, że nie są dobrze przygotowani kondycyjnie, odwrotnie niż drużyna z Prudnika, która z każdą minutą zyskiwała przewagę. Mimo tego piłkarze Orła próbowali zaskoczyć Roskosza strzałami z dystansu, ale zarówno próby Młyńczaka, jak i Margosa okazały się nieskuteczne. W końcówce Pogoń miała szansę „wyszarpać” 3 punkty - najlepszą okazję na zdobycie bramki miał Rudzki, który po szybkiej wymianie podań uderzył sprzed pola karnego, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki. Chwilę po tej sytuacji sędzia zakończył spotkanie i bezbramkowy remis stał się faktem. Wyjazdowy punkt okazał się cenną zdobyczą. Pogoń nie straciła kontaktu z sąsiadami w tabeli, a dzięki ich potknięciom w ostatniej kolejce, biało-niebiescy tracą do miejsc 8-11 tylko dwa punkty. Spotkania wyjazdowe krótko skomentował Dariusz Przybylski. - Oba mecze wyjazdowe można podsumować w podobny sposób. Zarówno w Gogolinie i Źlinicach stworzyliśmy spore zagrożenie pod bramkami przeciwników. W Gogolinie mamy słupki, sytuacje

sam na sam i nie strzelamy karnego. W Źlinicach już na początku spotkania mieliśmy okazję wyjść na prowadzenie. W tych dwóch meczach byliśmy zdecydowanie lepsi od przeciwników. Niestety wróciliśmy tylko z dwoma punktami, ale bierzemy je z pokorą i staramy się, by było ich jak najwięcej – powiedział opiekun Pogoni Prudnik i dodawał –Zbliżające się spotkanie z Olimpią należy do gatunku tych za „sześć punktów”. Trener biało-niebieskich miał rację, ponieważ obie drużyny sąsiadowały ze sobą w tabeli i w razie zwycięstwa, każda z nich mogła liczyć na awans w tabeli. Pierwsze dwie dobre akcje stworzyli goście, którzy w szybki sposób dostawali się pod pole karne Pogoni. W 2 minucie niegroźny strzał wybronił Roskosz, a chwilę później bramkarz biało-niebieskich nie miałby nic do powiedzenia, ale po dobrym dośrodkowaniu z piłką minął się napastnik gości. W 6 minucie przed olbrzymią szansą na gola stanął Mazur, ale jego strzał nie był czysty i piłka nieznacznie minęła słupek bramki. Olimpia grała interwałami, początkowo wolno rozgrywając piłkę, następnie przyśpieszając i przedostając się dużą liczbą graczy na połowę Pogoni. W 17 minucie ta taktyka przyniosła skutek, kiedy to po kilku prostych podaniach, sam na sam z bramkarzem prudniczan stanął Paczek i wykończył akcję. Biało-niebiescy podłamali się stratą bramki i kolejną dobrą sytuację stworzyli dopiero 10 minut później, gdy w polu karnym znalazł się Mazur, ale jego strzał jak i dobitkę Rudzkiego obronił Jankowski. Olimpia natychmiast odpowiedziała szybką kontrą, ale Roskosz był na posterunku. Na 5 minut przed zakończeniem pierwszej połowy, piłkarze Pogoni rozpoczęli konsekwentną grę piłką i gol wisiał w powietrzu. Na kilka sekund przed gwizdkiem, świetnie lewą stroną ruszył Surma, który dośrodkował do Olejnika, a ten nie miał problemów ze zdobyciem bramki. Wynikiem 1:1 zakończyła się więc pierwsza część spotkania, w której obie drużyny grały bardzo chaotycznie w ataku i ostateczny rezultat był ciężki do wytypowania. Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie. W 48 minucie w roli głównej wystąpił

dobrze grający Surma, którego strzał odbił się od nogi obrońcy i przelobował bramkarza. Kibice nie zdążyli się nacieszyć z prowadzenia, a 3 minuty później kolejny powód do radości dał nie kto inny jak Surma, który tym razem otrzymał piłkę po dośrodkowaniu Olejnika z rzutu rożnego i mocnym strzałem głową pokonał Jankowskiego. Piłkarze Pogoni grali jak w transie i w 55 minucie było już 4:1 za sprawą Mazura, który strzelił z pół woleja po akcji Dziwisza. Obrona Olimpii nie dawała sobie rady z dynamicznymi atakami biało-niebieskich i w kilku sytuacjach przed stratą kolejnych bramek ratował ją bramkarz, którego z bliskiej odległości mogli pokonać Rudzki, Surma i Mazur. Goście często uciekali się do fauli, a po jednym z nich, w 65 minucie, sędzia podyktował rzut wolny, który skutecznie wykonał Rudzki. Najbardziej doświadczony piłkarz Pogoni przymierzył w lewy róg bramki, nie pozostawiając szans na obronę. 3 minuty później biało-niebiescy otrzymali kolejny rzut wolny, tym razem z lewej strony boiska. Do piłki podszedł Cajzner, który najwyraźniej pozazdrościł Rudzkiemu i uderzył w podobny sposób i z takimi samym efektem. W tym momencie Olimpia znajdowała się na łopatkach, a prudniccy piłkarze uspokoili grę i szanowali piłkę. Pomimo kilku dobrych sytuacji wynik już się nie zmienił, a spotkanie zakończył widok świętujących prudnickich piłkarzy. Mecz i wynik skomentował trener biało-

Małapanew Ozimek Sparta Paczków Skalnik Gracze OKS Olesno Chemik Kędzierzyn-Koźle Stal Brzeg Orzeł Źlinice Śląsk Łubniany Pogoń Prudnik Olimpia Lewin Brzeski Starowice TOR Dobrzeń Wielki Otmęt Krapkowice MKS Gogolin GLKS Kietrz Naprzód Jemielnica

24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24 24

-niebieskich Dariusz Przybylski: – Zwycięstwo bardzo cieszy, szczególnie, że mamy olbrzymie problemy kadrowe. Dzisiaj na placu gry zameldowali się Forma i Borowicz, którzy nominalnie grają w drużynie juniorskiej. Pozostali rezerwowi siedzieli tam na „straszaka”. Wójtowicz i Pietruszka dalej leczą kontuzję. Rysz również nie jest w optymalnej formie i przydałby mu się czas na spokojną odbudowę formy, niestety nie możemy mu dać wolnego, bo brakuje zmienników. Ostatnie trzy mecze gramy świetnie w obronie. W wyjazdowych spotkaniach nie straciliśmy bramki, a dzisiaj gol dla gości padł trochę z przypadku. Dobrze to rokuje na pozostałe mecze, bo widzę, że linia defensywna staje się powoli monolitem. Cieszy szczególnie zwyżka formy Mazura, który swoimi akcjami rozrywał szyki obronne przeciwnika i tym samym robił miejsce kolegom z drużyny. Pogoń dzięki dobrym meczom w ostatnich kolejkach awansowała na 9 miejsce w tabeli i zrobiła duży krok, aby zapewnić sobie utrzymanie w Saltex IV lidze. Kolejnym rywalem biało-niebieskich będzie drużyna TORu Dobrzeń Wielki, zajmująca 12 pozycję w tabeli. W poprzedniej spotkaniu między drużynami padł wynik remisowy – 2:2. Mecz rozegrany zostanie 17 maja na stadionie w Dobrzeniu Wielkim. Jarosław Szóstka

56 45 45 45 43 36 34 31 31 30 30 30 26 23 22 19

18-2-4 13-6-5 13-6-5 13-6-5 12-7-5 11-3-10 10-4-10 9-4-11 9-4-11 9-3-12 9-3-12 8-6-10 8-2-14 7-2-15 7-1-16 6-1-17

60-16 50-34 48-24 49-27 48-25 39-34 51-42 23-27 35-48 43-48 39-47 39-42 45-64 28-38 32-74 38-77

OSiR: turnieje siatkówki i tenisa na początek majówki Ośrodek Sportu i Rekreacji w Prudniku na majowy, długi weekend tradycyjnie przygotował imprezy sportowo-rekreacyjne dla mieszkańców naszego miasta i okolic. 1 maja w parku miejskim rozegrano turnieje: trójek siatkarskich oraz tenisowych par deblowych. Do turnieju trójek siatkarskich, odbywającego się na „Orliku”, zgłaszano drużyny czteroosobowe - trzy osoby na boisku, plus zawodnik rezerwowy. Jak powiedział nam Mateusz Trybuła z OSiR – organizator turnieju siatkówki – w zawodach udział wzięło dziewięć zespołów, w tym dwie drużyny kobiece. Uczestników podzielono na dwie grupy, w których rywalizowało ze sobą 5 i 4 zespoły, grające systemem „każdy z każdym”. Mecze były rozgrywane do 2 wygranych setów. Ze względu na dużą liczbę spotkań, w fazie grupowej sety rozgrywano do 10 wygranych punktów. W półfinałach grano do 15 punktów w secie. Fazę grupową pechowo rozpoczęła kobieca drużyna IDEA SR, kiedy to już w pierwszym meczu jedna z zawodniczek doznała kontuzji, uniemożliwiającej dal-

facebook.com/prudnik24

szą grę, przez co zespół był zmuszony wycofać się z rozgrywek. - Wielu uczestników dobrze zna się z występów w Prudnickiej Lidze Siatkówki. Przyjechały także dwa zespoły z Lubrzy, jest nawet kilku zawodników trzecioligowych. Dlatego poziom jest całkiem niezły – powiedział nam Mateusz Trybuła. Dodał, że choć przed turniejem trudno było wskazać zdecydowanych faworytów, to już faza grupowa dała do myślenia – jeden zespół przeszedł ten etap wygrywając wszystkie spotkania. Swoją wartość potwierdził też, wygrywając w meczu półfinałowym, a ostatecznie zwyciężył w całym turnieju. Mowa o drużynie „BBS”, która w meczu finałowym pokonała 2:0 ekipę „Przyjaciół SPPS-u”. W meczu o trzecie miejsce, również wynikiem 2:0, „Ludzie Krymu” wygrali z drużyną „The Animals” (wcześniej, w półfinałach, zespół „BBS” pokonał 2:0 „Animalsów”, a „Przyjaciele SPPS-u” zwyciężyli w konfrontacji z „Ludźmi Krymu”, również 2:0). Wyniki Turnieju Trójek Siatkarskich: I miejsce: „BBS” (Adam Sieroń, Michał Bąk, Michał Begej)

twitter.com/Prudnik24

II miejsce: „Przyjaciele SPPS-u” (Radek Englot, Patryk Żuchowicz, Tomasz Ebel, Daniel Urbański) III miejsce: „Ludzie Krymu” (Paweł Marczyński, Kamil Lubaszka, Dawid Raróg) IV miejsce: „The Animals” (Grzegorz Łosiewicz, Ryszard Jelonek, Paweł Łosiewicz) Turniej tenisowych par deblowych rozegrano na pobliskich kortach ziemnych. Do zawodów zgłosiły się cztery pary deblowe. - Byli wśród nich zawodnicy przyjezdni: jeden uczestnik z Głuchołaz, a także jedna para mieszana – mikst z Głogówka. Pozostali zawodnicy to osoby na co dzień grające na kortach w prudnickim parku - mówił Ryszard Stachura, organizator turnieju tenisowego. Również w tych zawodach rozgrywki toczyły się w systemie „każdy z każdym”. Mecze grano do dwóch wygranych setów, i do sześciu gemów w secie. Podsumowując zawody Ryszard Stachura mówił, że przebiegły one w bardzo dobrej atmosferze i charakteryzowały się wyrównanym poziomem gier - w kilku pojedynkach o końcowym wyni-

www.prudnik24.pl

ku przesądziły ostatnie piłki w decydującym secie. Ostatecznie w zawodach najlepsi okazali się goście z Głogówka, mikst Inna Strzoda - Marek Lęcznar. Wyniki Turnieju Par Deblowych: I miejsce: Inna Strzoda - Marek Lęcznar (Głogówek) II miejsce: Mirosław Malinowski - Tomasz włodowski III miejsce: Jakub Pikuła - Ryszard Zamorski

Gazeta Prudnik24

19

fot. B. Zator

IV miejsce: Włodzimierz Sokołowski Grzegorz Tryńczuk Uczestnikom zawodów Ośrodek Sportu i Rekreacji zapewnił napoje izotoniczne. Wszystkie zespoły otrzymały także dyplomy, a zdobywcy miejsc I-III także pamiątkowe puchary. Bogusław Zator


A M A

M

L

A

A

L

M

K

A

E

L

R

606 321 961

K

K

Czekam na propozycje!

E

E

Przy ul. Prężyńskiej 19, Prudnik: dwie lakiernie samochodowe, warsztaty samochodowe, hale magazynowe, działającą myjnie samochodową oraz biurowiec z parkingiem. Możliwe podziały obiektów na części.

R

R

DO WYNAJĘCIA TANIO!

GAZETA

A

www.prudnik.eu


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.