Spis treści 2 Strona dla sztuki 3 Felieton Temat z okładki 4 Wielka Gala zachwyciła ponownie Raport PIG 10 Intelekt teoretyczny poszerzony o detale staje się praktyczny Gospodarka 14 Szczecin kreatywnie zagospodarowany 18 Wszyscy grają w piłkę zachodniopomorskie 22 Przywrócić piękno szczecińskich kamienic 26 Andrzej Fogtt chce odwrócić Szczecin w stronę wody 30 Wielcy Przedsiębiorcy dawnego Szczecina: Ojciec szczecińskiej Białej Floty o izbie 34 Izba po wyborach 36 Powstał kolejny Klaster przy Izbie 38 Niepełnosprawny to również nasz klient 40 Zalew Szczeciński – jak wykorzystać jego potencjał turystyczny? 42 Koszalin również dyskutował o strefie euro 43 Dni Techniki po raz 44 PRAWO 44 Urzędnicy blokują, a biznes traci 48 Inwestycje w trudnych czasach, czyli jak bezpiecznie przejąć przedsiębiorstwo Firmowe know-how 52 Marketing nie ma narodowości Ekologiczne 56 Zachodniopomorskie ma swoich liderów ekologii Biznes i sztuka 58 Instytucje kultury wstępują do Izby pasja i sukces 64 Przywraca autom ich duszę Dookoła świata 68 Antyprzewodnik turystyczny 70 W skrócie podpatrzone / podsłuchane 74 Most pomiędzy biznesem i sztuką – pierwszy etap 75 Luksusowy Mercedes SL 500 w salonie DDB Auto Bogacka 76 20 lat minęło jak jeden dzień… 77 ZRFPK świętował 10. urodziny 78 19. urodziny w Dniu Dziecka 78 Sukces Forum Inwestycyjnego w Kołobrzegu 79 Prof. Balcerowicz nie straszył kryzysem 80 Fabryka Marzeń Mercedes-Benz u Mojsiuka 81 Polish Match Tour rozpoczął sezon w województwie zachodniopomorskim 82 Izbowe Euro pod lupą 83 Nie chodzi o to żeby coś zrobić, ale o to żeby to miało jakiś wpływ
Raport PIG Czy uczelnie produkują bezrobotnych?
Gospodarka Szczecin kreatywnie zagospodarowany
Prawo Urzędnicy blokują a biznes traci
Biznes i sztuka Instytucje kultury
10
14
44
58
wstępują do Izby
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
Strona dla sztuki Rekomendowane przez Akademię Sztuki w Szczecinie
Marta Gurowska Charlie Marta Gurowska – urodzona w 1989 r. Pochodzi z Gdańska, ale studiuje na Akademii Sztuki w Szczecinie, na kierunku Grafika Użytkowa. Jej ulubioną dziedziną jest projektowanie wydawnictw. Osoby zainteresowane pracami autorki, mogą skontaktować się pod adresem mailowym: martagurowska@gmail.com
2
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
felieton
C
hciałem pisać o dniu wolności podatkowej, który według obliczeń Centrum im. Adama Smitha przypadł w tym roku 21 czerwca. Tego dnia symbolicznie przestaliśmy pracować na podatki, a zaczęliśmy dla siebie. A może jednak jeszcze nie. W zeszłym roku po dokładniejszych obliczeniach przybyło 14 dni. Zajmujemy 136 miejsce na 183 klasyfikowane państwa. W ciągu roku spadliśmy o pięć miejsc. Amerykanie skończyli pracować na państwowe daniny 13 kwietnia. Za samochód, którego wyprodukowanie kosztuje 37 tysięcy złotych, zapłacić musimy 100 tysięcy bo w jego cenie płacimy pięć podatków, w tym podatki od podatków? Podatki i parapodatki to prawie połowa produkcji całego kraju. Czy warto, więc pisać o czymś czego nie ma? A może pocieszać powinna informacja, że z wolnością podatkową jeszcze gorzej jest w Skandynawii? To może o wolności gospodarczej? W tegorocznym Raporcie Wolności Gospodarczej Świata, Polska zajęła
53 miejsce wśród 141 klasyfikowanych krajów. W stosunku do ubiegłorocznego rankingu poprawiliśmy się o 12 miejsc. Ale „to nie jest awans z tego tytułu, że rząd cokolwiek więcej zrobił, poza tym, że wstrzymał się od absurdalnych działań, jakie miały miejsce w innych krajach” – powiedział Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha. Trochę może martwić, że przed nami jest np. Gwatemala, Jamajka, Honduras czy Uganda. Ale za to zaraz za nami – Hiszpania, Trynidad i Tobago oraz Kazachstan. Na 13 miejscu jest Słowacja, więc może z biznesem na Słowację? Chociaż tam nowy rząd już uznał, że za dużo tej wolności i będą zmiany. Nie warto pisać o braku wolności podatkowej, gospodarczej czy niedostatkach demokracji. Zachęcam natomiast do lektury pozostałej części magazynu, bo tam piszemy o tym, na co mamy wpływ, co możemy i musimy zmieniać lub podziwiać.
Prezes Północnej Izby Gospodarczej
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
3
temat z okładki
Wielka Gala zachwyciła ponownie
Setki członków, przyjaciół i sympatyków Izby spotkały się na największym biznesowym święcie regionu – Wielkiej Gali Północnej Izby Gospodarczej. Mimo chwilowych kaprysów pogody wszystkim dopisywały radosne humory a niektórym i wzruszenia.
VII
Wielka Gala upłynęła w tym roku pod znakiem francuskiego szyku i elegancji. Gości już u wejścia przywitały tajemnicze postaci w barokowych strojach i fryzurach, którym przygrywał smyczkowy kwartet Baltic Neopolis. Gości na czerwonym dywanie witał Prezes Dariusz Więcaszek w towarzystwie znamienitych gości: Wojewody Marcina Zydorowicza, Marszałka Olgierda Geblewicza i Prezydenta Piotra Krzystka. Z lampką wina w ręku goście wkroczyli na teren Różanki ozdobiony koktajlowymi stolikami, bukietami kwiaciarni Tiffany F l o wers i elegancką zastawą. Na scenie już od pierwszych minut imprezy 4
przygrywał Sylwia Kowalczyk Band, który serwował pierwszym gościom standardy jazzowe.
Śmietanka towarzyska regionu, czyli przedsiębiorcy, władze, politycy, artyści i media zajęli miejsca wśród kilku tysięcy róż i w otoczeniu
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
obrazów z autorskiej galerii sztuki Zbigniewa Murzyna. O godzinie 20.30 gości przywitał prowadzący – Roman Czejarek, który na scenę zaprosił gospodarza imprezy, czyli prezesa Więcaszka i przedstawicieli najważniejszych władz miasta i regionu. Po zakończeniu części oficjalnej jedną z dwóch przygotowanych scen przejęła rewia taneczna, która zachwyciła przedsiębiorców Can Canem – panie w barwnych strojach przypomniały zebranym, na czym polega francuski, taneczny klimat. Na dużej scenie pojawił się Dariusz Baranik z TVP Szczecin, który zapowiedział finał konkursu Stowarzyszenia Szczecińskiego Obszaru
wyróżniły się swoją działalnością w ubiegłym roku. Chwilę przed godziną 22.00 na mniejszej scenie ponownie pojawił się Prezes Więcaszek, tym razem w towarzystwie Prezesa Grupy Reklamowej Zapol – Mirosława Sobczyka. Dla wszystkich był to znak, że pora na z ap ow i a daną od dawna niespodziankę. Na scenę przywołany został gość honorowy imprezy
temat z okładki
Metropolitarnego. Prezydent Piotr Krzystek, jako przewodniczący Stowarzyszenia wręczył nagrody przedsiębiorstwom, które
– Adam Grochulski – prezes firmy Entur, który w tym roku obchodzi 45-lecie swojej pracy artystycznej. Jubilat wysłuchał słów laudacji i otrzymał od członków Izby Buławę Nestora Rozrywki oraz swój portret przygo-
regionu. Nie obyło się bez ciepłych słów i wzruszeń. Pojawił się także długo wyczeki-
towany przez jednego z lokalnych artystów. Marszałek wręczył Gryfa Zachodniopomorskiego za szczególny wkład w rozwój
wany akcent ekologiczny. Polska Fundacja Ekologiczna wręczyła zachodniopomorskim przedsiębiorcom nagrody Eko Trandy za wysoką świadomość ekologiczną. Dalej impreza potoczyła się spontanicznie. Goście zobaczyli pokazy mody firmy VIP COLLECTION oraz pokazy rewii tanecznych. Chwilę przed gwiazdą wieczoru w otoczeniu teatru ognia ponownie wystąpił Baltic Neopolis Quartet wraz z solistką Opery na Zamku Joanną
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
5
temat z okładki Tylkowską, którzy wspólnie wykonali utwory Carla Loewego – wielkiego szczecińskiego, XIX-wiecznego kompozytora. Chwilę przed 23 wszytskie oczy skierowały się w stronę dużej sceny. Światła rozbłysły i rockowymi dźwiękami swój koncert rozpoczęła Kora. Goście bawili się przy znanych i lubianych: „Cykady na Cykladach”, „Kocham cię kochanie moje” czy „Lipstick on the glass”, ale pojawiły się też nowe kawałki z ostatniej płyty artystki „Ping Pong”. Brawa nie ucichały długo po zakończeniu koncertu, mimo że część gości udała się do swoich stolików próbować kolejnych przysmaków serwowanych przez restaurację Zamkowa. Agata Pasek fot. Izabela Turowska, Oskar Błaszkowski
Zbigniew Skarul prezes Agencji Reklamowej Oskar Wegner Ponieważ na Gali PIG jestem po raz pierwszy moje wrażenia są gorętsze, bardziej spontaniczne i bardziej wszystko przeżywam. Jestem poruszony urodą miejsca, bo mówiąc szczerze nie jestem częstym gościem Różanych Ogrodów. Wydarzenia takie jak Wielka Gala są bardzo ważne, szczególnie, że można spotkać ludzi, których się na co dzień nie widuje, a tutaj jest wielka okazja aby ponownie spotkać, zamienić kilka a nawet więcej słów i wspólnie się bawić. Wydarzenia takie jak to są potrzebne, ale nie mogą odbywać się za często, bo muszą mieć charakter uroczysty, wyjątkowy. Raz w roku wystarczy dla podkreślenia rangi.
6
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
Tomasz Idziniak szczecińskie Biuro Sprzedaży ENEA S.A. ENEA S.A. z dużą satysfakcją włączyła się we wsparcie Wielkiej Gali Północnej Izby Gospodarczej. Z uwagi na znamienite grono zaproszonych gości, reprezentujących władze województwa i regionu, przedstawicieli świata nauki, kultury oraz biznesu, nie mogło zabraknąć również i nas. Doskonale zorganizowana impreza była okazją do uhonorowania wyróżniających się w regionie reprezentantów wiodących firm oraz instytucji. To dzięki tym ludziom, mimo wielu trudności udaje się osiągać sukcesy gospodarcze w regionie zachodniopomorskim. Niezmiernie miłym akcentem imprezy było również wyróżnienie dla reprezentanta Grupy Kapitałowej ENEA – Adama Grochulskiego, którego zasługi i wkład w życie artystyczne są nie do przecenienia. Życzymy zarówno przedsiębiorcom, organizatorom Gali oraz wszystkim jej uczestnikom, by nigdy nie zabrakło im energii.
temat z okładki
Michał Kugler Klub Sportowy Stal Gorzów Wielkopolski Stal Gorzów jest od roku członkiem Północnej Izby Gospodarczej, natomiast ja sam jestem na Gali już po raz drugi. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy dołączyć do tego zacnego grona, w szczególności, że ostatnio wiele firm dołączyło do naszego Business Speedway Clubu – czyli największej platformy biznesowej w województwie lubuskim zrzeszającej ponad 170 firm. Są to bardzo ciekawi ludzie, ciekawi biznesmeni, którzy dopingują naszych zawodników. Gala jest dla nas i dla mnie ważną okazją, ponieważ zawsze byłem za takimi spotkaniami, na których ludzie biznesu – ludzie ważni w danych społecznościach mogą się spotkać, porozmawiać i poznać osobiście. Obserwując dokonania Izby zawsze można być pewnym, że wszystko będzie zorganizowane na najwyższym poziomie.
Tomasz Gollob zawodnik KS Stal Gorzów Wlkp. Po raz pierwszy jestem na Wielkiej Gali. Moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne, doceniam dobrą organizację i wyjątkowy klimat. Jest to dla mnie ciekawe doświadczenie, spotykam interesujących ludzi, którzy z podobną pasją odnoszą się do biznesu, jak do sportu. Sportowcy często nie wiedzą, jak wygląda biznes z tej drugiej strony, dlatego ja nigdy nie odmawiam i chętnie uczestniczę w tego typu imprezach.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
7
Dziękujemy sponsorom, partnerom i patronom medialnym VII Wielkiej Gali Północnej Izby Gospodarczej
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ
fot. A. Słomski
Intelekt teoretyczny staje się
10
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr I nr02/2012 03/2012
raport PIG
poszerzony o detale
praktyczny Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
11
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ Czy uczelnie „produkują” bezrobotnych? Odpowiedź na dość przewrotne pytanie wcale nie jest taka oczywista. Świadczy o tym chociażby trwająca od pewnego czasu debata. Jedni utrzymują, że wielu absolwentów trafia na listy bezrobotnych, bo kończą kierunki mało przydatne na rynku. Pracodawcy zarzucają młodym ludziom brak praktyki. Jak jest w istocie?
Edukacja na świecie Prof. dr hab. Wojciech Olejniczak, rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu dyskusją zdziwiony nie jest. – Jak mawia rabin „wszyscy mają rację” – komentuje. Przypomniał, że już w średniowieczu funkcjonowało powiedzenie, że intelekt teoretyczny poszerzony o detale, staje się praktyczny. – Dylemat istnieje od dawna – kontynuuje rektor ZSB w Szczecinie. – Pozostaje pytanie, czy to zadanie uczelni, by intelekt taki był? Pytałem kiedyś kanadyjskiego inżyniera emeryta, jak rozwiązują ten problem. Stwierdził, że na uczelni musi być praktyka. Ich studenci rozwiązują konkretne przypadki. Taki też jest system amerykańskich uczelni, m.in. system Harvardu oparty jest na rozwiązywaniu takich przypadków. Rektor ZSB przyznaje, że nasze polskie uczelnie różnią się od innych na świecie chociażby tym, że mają belwederskich profesorów i często zastanawiają się, czy wysyłać ich na wcześniejszą emeryturę, burzyć stary system kształcenia, tworzyć nowy. – Na świecie oczywiście też mamy profesorów, ale nie mianuje ich prezydent – dodaje rektor. – Zatrudniłem niedawno profesora z USA, jego nominację potwierdził na to stanowisko gubernator. 12
Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka Zdaniem naszego rozmówcy konkretnych zawodów powinny uczyć wyższe szkoły zawodowe. Do kształcenia kreatorów mody nie potrzebne są uniwersytety. – Istnieją na świecie państwa, które nie mają ministerstwa nauki, edukacji, a mają laureatów Nobla – dodaje rektor. – Przykład? Izrael. Jest Galilea Collage, który
Potrzeba nam fachowców, i nie każdy musi mieć maturę czy tytuł magistra – przekonuje Bogusław Kniaź, prezes firmy Węglobud kształci agentów bezpieczeństwa odpowiedzialnych za lotniska. Rezultat? Nie ma na nich terroryzmu. Rektor zauważa, że spotyka się ze stwierdzeniem, że w Polsce jest zbyt mało inżynierów. – W strukturze współczesnego wyrobu myśl konstrukcyjna stanowi od 4 do 10 procent, reszta to sztuka sprzedaży i zarządzania – podkreśla. – Jak będziemy kształcić nadal tylu inżynierów, pomijam informatyków, to będą bezrobotnymi albo dozorcami na budach. Nam potrzeba przede wszystkim ludzi od sztuki sprzedaży, marketingu i zarządzania.
Jak będziemy kształcić nadal tylu inżynierów, pomijam informatyków, to będą bezrobotnymi albo dozorcami na budach. Nam potrzeba przede wszystkim ludzi od sztuki sprzedaży, marketingu i zarządzania – mówi Prof. dr hab. Wojciech Olejniczak, rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu. Jakie uczelnie, prywatne czy publiczne, lepiej przygotowują swoich studentów do pracy? – Wśród 20 najlepszych uniwersytetów na świecie bodajże 18, to uczelnie prywatne – odpowiada rektor. Profesor zwraca też uwagę na rolę pracodawców. – Warto dodać, że np. we Francji szkoły handlowe są przy izbach gospodarczych,
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
kształcą praktycznie – dodaje. – Nie można mieć pretensji tylko do jednej strony. Przed wojną były dwie ustawy o szkolnictwie. Jak jest dzisiaj? Perfekcja w prostocie. Swoboda uczelni w kształtowaniu programu jest dzisiaj żadna. Często muszą obchodzić prawo, by sobie radzić. Powinniśmy kształcić matematyków, informatyków i szachistów, puścić ich na rynek, poradzą sobie. Teoria i praktyka Urszula Berlińska, prezes Pomorskiej Akademii Kształcenia Zawodowego również obserwuje rozdźwięk między teorią a praktyką. – Po części tak jest, że proces edukacji przebiega w izolacji od życia gospodarczego – stwierdza pani prezes PAKZ. – Tak naprawdę nie ma wnikliwych analiz zapotrzebowania rynku. A proces dostosowywania systemu edukacyjnego do jego potrzeb jest zbyt wolny, mimo że sporo zrobiono, powstają nowe kierunki itd.
Teoria bez praktyki jest bezużyteczna, ale praktyka bez teorii jest ślepa.
Pani prezes wspomina staż w Hamburgu, podczas którego mogła obserwować sposób uczenia w szkołach średnich technicznych. – Fizyk, który uczył, był związany z najnowszymi technologiami wdrażanymi w firmach – kontynuuje Urszula Berlińska. – A u nas mamy z tym problem, bo mało płacą, przedsiębiorcom się nie opłaca. Na uczelniach z kolei w programach studiów nie ma rozbudowanego systemu wdrażania przedsiębiorczości. Niedostosowane programy, źle wybrane kierunki Licea też nie przygotowują młodzieży do samodzielności, radzenia sobie na rynku, do zawodu. – Czy napisanie CV, listu motywacyjnego to jest przedsiębiorczość? – pyta retorycznie. – Tymczasem o tym, jaki zawód mają wybrać, młodzi ludzie nie wiedzą. Pani prezes przywołuje jeszcze jeden przykład z wizyt w szkołach średnich powiatu goleniowskiego. – Dowiaduję się,
– Nie mówię nic oryginalnego – zastrzega. – Ale takie są moje doświadczenia. Edukowanie zawodowe absolwenta zaczyna się dopiero w firmie. Uczelnie nie ukierunkowują młodych ludzi. Potrzebuję
Student najwięcej uczy się w firmie
teraz przedstawicieli handlowych w branży instalacyjno-sanitarnej. Szuka ich dla mnie specjalistyczna firma. I mamy problem z naborem, bo osoby testowane po właściwych kierunkach są słabe zawodowo.
Bogusław Kniaź, prezes Węglobudu podkreśla, że właściwym rozwiązaniem w systemie edukacji powinny być praktyki studentów w przedsiębiorstwach.
Proces edukacji przebiega w izolacji od życia gospodarczego. Tak naprawdę nie ma wnikliwych analiz zapotrzebowania rynku. A proces dostosowywania systemu edukacyjnego do jego potrzeb jest zbyt wolny, mimo że sporo już zrobiono – mówi Urszula Berlińska, prezes Pomorskiej Akademii Kształcenia Zawodowego
Prezes podaje przykład osób po kierunku księgowości. – Nabierają zawodowej wartości dopiero po praktyce w firmie, pod okiem doświadczonej księgowej. Muszą wiedzieć, co to jest bilans, rachunek wyników itd. – wyjaśnia. – Takie praktyki powinny być istotnym elementem edukacji na każdym roku studiów. Wówczas nie będzie rozdźwięku między absolwentem a praktykiem. Zdaniem prezesa błędem była likwidacja szkół zawodowych, techników. – Potrzeba nam fachowców, i nie każdy musi mieć maturę czy tytuł magistra – podkreśla. Swoją wypowiedź prezes Węglobudu kończy zapamiętaną sentencją dotyczącą potrzeby współpracy: Teoria bez praktyki jest bezużyteczna, ale praktyka bez teorii jest ślepa. Piotr Jasina „Głos Szczeciński”
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
13
raport PIG
że przyszli technicy samochodowi zdają egzaminy bazując na fiatach i polonezach. Mają takie programy. Podejrzewam, że absolwenci takich szkół w warsztatach samochodowych będą mieli problem. Zdaniem naszej rozmówczyni, duże uczelnie w gąszczu dzisiejszej biurokracji nie nadążają za dynamicznymi zmianami w gospodarce. – Problem z pracą mają dzisiaj absolwenci kierunków humanistycznych, psychologii, prawa, socjologii – wymienia prezes PAKZ. – Realizujemy wiele szkoleń m.in. dla takich bezrobotnych by podnosić ich kwalifikacje, uczyć praktycznych umiejętności. Często potrzebują szybkiego, praktycznego kursu, bo taki warunek stawia pracodawca. W ubiegłym roku ponad 900 osób przeszło różnego rodzaju szkolenia.
gospodarka
SZCZECIN
kreatywnie zagospodarowany
Pod koniec maja w Sali Kolumnowej Sejmu RP odbyło się spotkanie członków Unii Izb Łaby/Odry z przedstawicielami administracji rządowej Polski, Niemiec i Czech, posłami, samorządowcami i przedsiębiorcami. Wystąpił na nim Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, a zarazem członek Prezydium Unii Izb Łaby/Odry – Dariusz Więcaszek, który poruszył temat znaczenia sektora kreatywnego dla szczecińskiej gospodarki.
P
rzed spotkaniem w Sejmie Północna Izba Gospodarcza zrobiła wnikliwą analizę dostępnych badań statystycznych, które udowodniły, że tendencje rynkowe w naszym regionie zmieniły się diametralnie a wspieranie rozwoju kreatywnych partnerstw jest istotnym czynnikiem kształtującym innowacyjność we współczesnej gospodarce. Znaczenie kultury i sektora kreatywnego Czy hasło „gospodarka oparta na wiedzy” jest nadal aktualne i w pełni odzwierciedla specyfikę szybko zmieniających się realiów gospodarczych? Może należałoby stwierdzić, że „wiedza i kultura są filarami współczesnej gospodarki”? Można przytoczyć wiele argumentów, które potwierdzają tę tezę: • w Polsce przemysł kreatywny generuje 2,5% PKB, czyli prawie tyle, co rodzime górnictwo, • w Europie 6,5 miliona osób zatrudnionych jest w przemyśle kreatywnym1, 14
• 40 milionów pracuje w przemyśle kreatywnym w USA2, • 8% PKB Wielkiej Brytanii generuje przemysł kreatywny3, • Przemysł kreatywny w Niemczech w 2009 r. wytworzył dobra o wartości 60 miliardów Euro i wyprzedził m.in. przemysł metalurgiczny, samochodowy czy chemiczny. Szacuje się, że w 2020 wartość tej gałęzi gospodarki wzrośnie do 175 mld euro4, • Regiony charakteryzujące się dużą koncentracją przemysłów kreatywnych mają najwyższe wskaźniki zamożności. Sztuka od zawsze towarzyszyła ludzkości, jednak rozwój społeczno-gospodarczy oraz postęp technologiczny sprawił, że zaspokojenie podstawowych potrzeb człowieka jest coraz łatwiejsze. Zatem coraz większą uwagę przywiązujemy do wartości duchowych. Kultura i sztuka wkraczają coraz bardziej do więk-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
szości dziedzin naszego życia. A to zjawisko przekłada się na kierunki rozwoju gospodarczego. Potencjał Szczecina w kontekście przemysłu kreatywnego Szczecin i region zachodniopomorski kojarzone są przede wszystkim z branżą morską, co wydaje się słuszne z racji położenia geograficznego oraz historii gospodarczej tego obszaru. Warto jednak przywołać kilka danych statystycznych, które mogą to postrzeganie zmienić. W regionie zachodniopomorskim w gospodarce morskiej przeciętne zatrudnienie w 2010 wyniosło 14 963. W stosunku do 2000 roku zmalało o 14 524 (wynosiło wówczas 29 487)5. Natomiast przeciętne zatrudnienie w przemyśle kreatywnym w 2010 roku wyniosło 11 7966 i obserwuje się w tym sektorze systematyczny wzrost przeciętnego zatrudnienia (w 2005 r. wynosiło ono 8 619).
Postulowane kierunki działań na poziomie centralnym: • systemowe wspieranie sektora kreatywnego (zapisy w krajowych dokumentach strategicznych, wskazanie instytucji wspierających sektor kreatywny), • zintegrowane działania Rządu i podległych ministerstw (m.in. Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego) na rzecz sektora kreatywnego, • zintegrowane działania władz centralnych i samorządowych ukierunkowane na wspieranie partnerstw kreatywnych. Jak wspierać? Analizując formy wspierania przemysłów kreatywnych, warto przytoczyć przykłady tych państw, które odnoszą w tym sektorze największe sukcesy. W Wielkiej Brytanii powołano państwową instytucję pod nazwą Kreatywność, Kultura i Edukacja, której celem jest wspieranie kreatywność młodych ludzi już od szkoły podstawowej. Swój cel realizuję m.in. poprzez realizację programu „Kre-
atywne partnerstwo” polegającego na budowaniu długofalowej i wielopłaszczyznowej współpracy pomiędzy szkołami i firmami sektora kreatywnego. Program w latach 2002-2011 objął swym zasięgiem ponad 1 milion uczniów, 2700 szkół i 90000 nauczycieli. Szacuje się, że przyczynił się do wygenerowania ok. 4 miliardów funtów9. Powoływanie i wspieranie klastrów jest charakterystyczne dla Francji. Przykładem może być klaster Imaginove usytuowany w miejscowości Villeurbanne niedaleko Lyonu. Skupia firmy i ośrodki badawcze, które współpracują nad nowymi oryginalnymi rozwiązaniami. Dużą popularnością cieszą się organizowane przez klaster Imaginove targi oraz festiwal przemysłu kreatywnego10. Rząd australijski uchwalił powstanie Narodowej Polityki Kulturalnej, która pokazała, że kultura traktowana jest jako bardzo istotny czynnik przyczyniający się do rozwoju. Jednym z czterech głównych celów uchwalonej polityki jest wspieranie przyszłościowych technologii i nowych pomysłów, które przyczynią się do rozwoju nowej sztuki oraz przemysłów kreatywnych11. Północna Izba Gospodarcza również widzi potrzebę wspierania rozwoju kreatywnego partnerstwa w Szczecinie. Dlatego w planach są następujące działania na poziomie lokalnym:
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
15
gospodarka
W samym Szczecinie przeciętne zatrudnienie w przemyśle ogółem wyniosło w 2010 roku 2 066 (w 2005 roku wynosiło 20 162), natomiast w sektorze kreatywnym w 2010 przeciętne zatrudnienie wyniosło 1 9977. Zaprezentowane dane GUS obejmują jedynie podmioty zatrudniające powyżej 9 osób. Czy zatem dalej województwo powinno być utożsamiane jedynie z gospodarką morską? W Szczecinie przeciętne zatrudnienie w przemyśle (górnictwo i wydobywanie, przetwórstwo, wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną i wodę) jest podobne do przeciętnego zatrudnienia w przemyśle kreatywnym. W Szczecinie funkcjonuje ogółem około 800 podmiotów należących do sektora kreatywnego, głównie związanych z: • fotografią, • specjalistycznym projektowaniem (planowanie i aranżacja wnętrz, projektowanie mebli, pracownie projektowe i plastyczne, studia graficzne i kreślarskie, biura projektów) • reklamą, • wytwórniami muzycznymi8. Kreatywne partnerstwo jako czynnik wspierający innowacyjność Szczecina Według Petera Druckera moda, trendy i nowe technologie są jednym z siedmiu źródeł okazji do innowacji. Swoiste „trendy” obserwujemy również w dokumentach strategicznych, które powinny wpływać na kierunki rozwoju gospodarki. Popularnym słowem, które nie bez przyczyny zdominowało od lat 70. ubiegłego wieku wszelkie publikacje na temat zarządzania oraz strategie (krajów, firm) była „innowacja”. Od jakiegoś czasu często słyszymy o klastrach oraz inteligentnych specjalizacjach regionów. Rozwinięte kraje podkreślają także znaczenie przemysłów kreatywnych. Można jednak odnieść wrażenie, że określenie przemysłów kreatywnych nie zagościło na dobre w świadomości polskich decydentów, zarówno na poziomie władzy centralnej jak i samorządowej, a tym samym nie przełożyło się na konkretne zapisy w dokumentach strategicznych i działania.
• zawiązanie i rozwój klastra sektora kreatywnego w Szczecinie (firmy zrzeszone w Północnej Izbie Gospodarczej wyszły z oddolną inicjatywą powołania takiego klastra), • zidentyfikowanie modelu współpracy kultury i biznesu (Izba zaangażowała się do międzynarodowego projektu Partnerstwo-Kultura-Biznes w ramach Programu Południowy Bałtyk, którego celem jest wypracowanie, razem z partnerami z Litwy i Niemiec, modelu współpracy na płaszczyźnie biznesu i kultury), • wypracowanie, w oparciu o funkcjonowanie klastra sektora kreatywnego oraz doświadczenia płynące z projektu efektywnego partnerstwa kreatywnego, w który, oprócz firm i instytucji związanych z przemysłem kreatywnym, aktywnie zaangażuje się władza Szczecina i regionu. Bądźmy kreatywni we wspieraniu własnej gospodarki! Dariusz Więcaszek Prezes Północnej Izby Gospodarczej Dr Joanna Markiewicz Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytetu Szczecińskiego
Przypisy 1 Dominic Power, Tobias Nielsén, Priority Sector Report: Creative and Cultural Industries, European Commission, March 2010, s.2 2 Marcin Niewęgłowski, Czemu państwa i miasta powinny stawiać na przemysły kreatywne, s. 2 3 Tamże 4 http://www.egospodarka.pl/article/articleprint/68081/-1/39 [publikacja dn. 2011.07.08; dostęp dn. 21.05.2011] 5 Rocznik statystyczny województwa zachodniopomorskiego, wybrane dane o gospodarce morskiej, tabl. 1/225, GUS 2011. 6 Rocznik statystyczny województwa zachodniopomorskiego, przeciętne zatrudnienie, tabl. 5/66, GUS 2011 7 Rocznik statystyczny Szczecina, przeciętne zatrudnienie, tabl. 2/49, GUS 2011 8 Przemysły kreatywne szansą dla miast. Także dla Szczecina. Marcin Niewłęgowski, Zachodniopomorski Przedsiębiorca nr 02/2011, s. 20 9 Na podst. http://www.creative-partnerships.com/ 10 http://www.imaginova.com/ 11 Australian Government, National Cultural Policy, discussion Paper, s. 12
16
reklama
gospodarka
gospodarka
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
17
gospodarka
Wszyscy grają Czy Euro 2012 faktycznie spowodowało przyśpieszenie gospodarki? Na tydzień przed rozpoczęciem mistrzostw ekonomiści z Capital Economics stwierdzili, że prognozy korzyści, jakie organizacja Euro miała przynieść gospodarkom Polski i Ukrainy były zawyżone, czy faktycznie?
18
w piłkę
W raporcie czytamy, że choć skala utworzonych nowych miejsc pracy jest znacząca, większość z nich miała mieć charakter tymczasowy i relatywnie słabo płatny. Wszelkie korzyści z organizacji mogą zostać zniwelowane rosnącym ryzykiem związanym z narastającym kryzysem strefy euro. To jedna z wizji globalnych, tymczasem Euro 2012 okazało się szansą dla pojedynczych przedsiębiorców na wyrobienie sobie marki, dotarcia do nowych klientów, skorzystania ze stworzonych już kontaktów. Sieć dobrych stosunków pomiędzy biznesmenami ostatecznie też miała jakiś wpływ na obecną gospodarkę, a także jej przyszłość. Taki turniej jak Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej tworzy relatywnie krótkie zamieszanie, które nasila się na kilka miesięcy przed imprezą, trwa i mija wraz z nią. Jednak uzyskane w tym gorącym czasie kontakty mogą procentować jeszcze przez wiele lat. Z takiego założenia wychodzi szefostwo Fabryki Zabawek Pluszowych „Kolor Plusz”, producenta oficjalnych maskotek Euro 2012. – Współpraca z UEFA to nie-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
bagatelne wydarzenie medialne, marketingowe i biznesowe. Na pewno pomogło nam ono, bo sprawiło, że zostaliśmy dostrzeżeni, jako godni zaufania dla nowych biznespartnerów. Pokazalismy, że jesteśmy sprawdzoną firmą, która poradziła sobie z dużym zadaniem – mówi Maciej Raczkowski, współwłaściciel „Kolor Plusz”. Dla innych przedsiębiorców Euro 2012 to sposób, aby kontynuować współpracę ze znanymi już sobie klientami. – Przed mistrzostwami zgłaszały się do nas grupy osób, z którymi kooperujemy. Mieliśmy zlecenia na podróże do miast, w których odbywały się mecze: Gdańska, Poznania, Wrocławia, Warszawy. Zaobserwowaliśmy też zwiększone zapotrzebowanie na przejazdy z Berlina do Szczecina – mówi Marcin Słupiński z Biura Podróży „Interglobus”.
gospodarka
Od grudnia 2011 wiadomo było, że w kołobrzeskim Marine Hotel swoją bazę noclegową miała reprezentacja Danii. Tak trener drużyny Morten Olsen uzasadniał wybór Marine Hotel i Kołobrzegu – Chcieliśmy połączyć możliwość optymalnego przygotowania do meczów z przyjemną, wręcz domową atmosferą. Wnętrze hotelu i jego otoczenie sprawi, że w Kołobrzegu piłkarze powinni się czuć niemal jak w domu. Powiedzenie, że sukces ma wielu ojców w przypadku Kołobrzegu jest uzasadnione. Władze samorządowe wraz ze Zdrojową Invest przez wiele miesięcy współpracowały, czego efektem jest wybór właśnie tego miasta na centrum pobytowe piłkarzy Danii. W czerwcu kurort powitał drużynę, która zarezerwowała około 70 pokoi w Marine Hotel. Natomiast drugi obiekt należący do Zdrojowej Invest – Sand Hotel gościł 60 dziennikarzy oraz ekipę organizacyjną. – Kołobrzeg i nasze hotele otrzymały ogromną szansę na promocję. Mamy nadzieję, że miasto stanie się nową, ciekawą destynacją
turystyczną dla Skandynawów – tak Jan Wróblewski Członek Zarządu Zdrojowej Invest komentuje wybór Duńczyków. – Do tej pory zagranicznymi turystami odwiedzającymi nasze hotele byli przede wszystkim Niemcy.
Dostaliśmy niepowtarzalną okazją do pokazania regionalnej kultury, folkloru, kuchni i oczarowania polską gościnnością – dodaje przedstawiciel kołobrzeskiego holdingu. Goszczenie reprezentacji to ogromne przedsięwzięcie logistyczne, które wymaga koordynacji działań wielu firm i instytucji. reklama
Projekt jest współfinasowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.
Zapraszamy do wzięcia udziału w bezpłatnym projekcie szkoleniowym
„Efektywność energetyczna w praktyce” Projekt dedykowany jest mikro małym i średnim przedsiębiorstwom z sektora budownictwa i przetwórstwa przemysłowego, czyli branż, dla których energia elektryczna i cieplna stanowią znaczny koszt. Udział w szkoleniach jest bezpłatny. Organizator zapewnia wyżywienie, noclegi oraz profesjonalne materiały szkoleniowe. Szkolenia prowadzone są przez ekspertów posiadających praktyczne doświadczenie w zakresie każdego z tematów. Każdy z uczestników Projektu będzie miał możliwość wzięcia udziału (w dopasowanym do swoich potrzeb terminie) w trzech dwudniowych szkoleniach, wybranych spośród sześciu dostępnych modułów: • Mduł I Efektywność energetyczna praktyczne sposoby zmniejszania zużycia energii w przedsiębiorstwie. • Moduł II Praktyczne aspekty gospodarowania energią w zakładzie produkcyjnym i przemysłowym. • Moduł III Techniczne sposoby poprawy efektywności energetycznej w przedsiębiorstwie.
• Moduł IV Metody oszczędzania energii w urządzeniach i instalacjach produkcyjnych. • Moduł V Praktyczne możliwości ograniczania energochłonności typowych instalacji i urządzeń przemysłowych. • Moduł VI Techniczne przygotowanie przedsiębiorstwa do przedsięwzięć energooszczędnych.
Człowiek – najlepsza inwestycja
Dodatkowe informacje mogą Państwo uzyskać pod numerem telefonu: +48 061 643 52 49 Monika Wojciechowska – Specjalista ds. rekrutacji i organizacji szkoleń Centrum Kreowania Liderów S.A. m.wojciechowska@ckl.pl www.efektywnaenergia.eu Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
19
gospodarka
Sportowcy trenowali na Stadionie Miejskim im. Sebastiana Karpiniuka. Władze miasta musiały zadbać o wymianę murawy i udogodnienia organizacyjne, jak chociażby zapewnienie policyjnej eskorty na lotnisko w Goleniowie. Lotnisko z kolei uprościło procedury dla duńskiej ekipy przy odprawach. Management hotelu miał również okazję, by przygotować ofertę dla turystów i kibiców. Stworzono kącik kibica, wyjątkowe piłkarskie menu w restauracji i atrakcje dla najmłodszych. Z piłkarskiego zamieszania skorzystali też właściciele restauracji, barów. Lokale na szczecińskim Deptaku Bogusława i nie tylko zaopatrzyły się w telewizory, a co lepiej zorganizowani – w telebimy. Przykładem może być lokal Lulu Club, gdzie właściciele przy współpracy z drukarnią ZAPOL zorganizowali wspólne oglądanie meczów na dużym telebimie, zachęcając przy tym promocyjnymi cenami. Jak widać, wielu zachodniopomorskich przedsiębiorców w mniejszym lub więk20
szym stopniu skorzystało na obsłudze kibiców, a nawet piłkarzy. Pomimo tego, że bezpośrednia organizacja Euro 2012 ominęła nasz region, turniej jest szansą na wzmacnianie kontaktów biznesowych i pozosta-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
wienie dobrego wrażenia na przyjezdnych jak i miejscowych kibicach. Szymon Wasilewski fot. O. Błaszkowski
gospodarka
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
21
zachodniopomorskie
Przywrócić piękno
szczecińskich kamienic
Ponad 10 milionów zł pochłonie modernizacja dziewięciu kamienic przy ulicach Jagiellońskiej oraz Bogusława. Ścisłe centrum ma przejść gruntowny remont, a wszystko dzięki dofinansowaniu z RPO, które zostało przyznane SCR-owi. Spółka jest także w trakcje finalizowania umowy sprzedaży kamienic Magnusowi Isakssonowi – znanemu szczecinianom m.in. z Piastów Office Center.
T
rzynaście lat temu do życia zostało powołane Szczecińskie Centrum Renowacyjne, które miało zająć się odnową części kamienic Szczecina. Jednak przez ponad dekadę działalności spółce udało się wyremontować zaledwie siedemnaście budynków, z kilkudziesięciu, które są pod zarządem SCR-u. Prasa i radni zaczęli zarzucać Szczecińskiemu Centrum Renowacyjnemu brak aktywności i niewywiązywanie się z powierzonych zadań. Czarne chmury, które zebrały się nad szczecińską spółką rozgoniły tegoroczne plany i inwestycje, które zakładają kompletną odnowę kamienic i zmianę przestrzeni znajdujących się na terenie podlegających kwartałów. Dofinansowanie z RPO Pierwszym krokiem do poprawienia wizerunku ścisłego centrum Szczecina jest uzyskanie przez SCR dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego 22
Województwa Zachodniopomorskiego. Unijne fundusze zostaną przeznaczone na renowację dziewięciu kamienic. Dwie z nich będą wyremontowane w całości, zaś w pozostałych siedmiu trwają negocjacje ze wspólnotami. Na chwilę obecną pewna jest modernizacja dolnych kondygnacji, które należą do Szczecińskiego Centrum Renowacyjnego. Na początku starań o dofinansowanie SCR zakładało kompletny remont wszystkich kamienic, jednak w siedmiu przypadkach wspólnoty nie wyraziły chęci współpracy z powodów finansowych. W przypadku renowacji dwóch całych kamienic, dofinansowanie pokrywa 50% kwoty potrzebnej na odnowę zasobów, czyli 3 131 000 zł, zaś w przypadku pozostałych, dofinansowanie wynosi 40%, czyli 1 366 000 zł. Remont powinien zakończyć się do 2016 roku. Kamienice, które przejdą kompleksową renowację to budynki nr 49 i 51 przy ulicy Bogusława. Tam będą odno-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
wione między innymi elewacje, dachy, klatki schodowe oraz zostaną zamontowane windy. W kamienicach nr 47, 48, 49, 51 przy ul. Bogusława, oraz nr 92 i 94 przy ulicy Jagiellońskiej na razie zaplanowana jest jedynie adaptacja parterów i piwnic na lokale użytkowe. Przetargi na prace budowlane mają być ogłoszone w październiku tego roku. Zgodnie z planem modernizacja ma się rozpocząć w pierwszym kwartale 2013 roku. Prace w budynkach przeznaczonych do częściowego remontu mają się rozpocząć pod koniec tego roku. Wyremontowane kamienice podnoszą prestiż dzielnicy Mieszkania w wyremontowanych kamienicach – w zależności od poziomu – zostaną przeznaczone na sprzedaż i wynajem. Wszystkie pomieszczenia na parterze zostaną wynajęte pod lokale usługowe. Według Jacka Terpiłowskiego, szczecińskiego
Szczecińskie kamienice jak szwedzkie Uzyskanie dofinansowania z RPO to nie jedyna inwestycja, którą udało się ruszyć w tym roku. Część kamienic w ścisłym centrum Szczecina została przeznaczona na sprzedaż, a głównym inwestorem ma zostać Magnus Isaksson. Szczecińska spółka jest w trakcie finalizowania umów kupna ze Szwedem, który przejmie m.in. dwie kamienice przy ulicy Obrońców Stalingradu. W pięknym, narożnikowym budynku w przyszłości ma powstać minimum trzygwiazdkowy hotel. Umowa z Isakssonem miała być podpisana pod koniec maja, lub na początku czerwca. Jednak Szwed zwrócił się z prośbą o przedłużenie terminu o miesiąc – z powodu natłoku innych inwestycji. W ramach deklaracji poświadczającej to, iż wciąż jest zainteresowany szczeciń-
skimi kamienicami, przedsiębiorca wpłacił na konto spółki pół miliona złotych jako zabezpieczenie dotrzymania umowy. Po podpisaniu dokumentów Szwed będzie miał 60 miesięcy na wykonanie renowacji.
można odpocząć od codziennego harmidru czy poczytać książkę w przyjemnym otoczeniu. Jest to inwestycja, która w przyszłości pochłonie kilka milionów złotych, jednak pozwoli ona szczecinianom spędzać wolne chwile na świeżym powietrzu w ciepłe dni, a zimą może poszaleć na łyżwach w przyjaznym i pięknym miejscu. Remont kamienic nie dla wszystkich
Remont będzie obejmował naprawę elewacji, gruntowną odnowę wnętrz i ewentualną dobudowę restauracji. Budynek ma zostać wyremontowany na wzór kamienic w Szwecji.
Plany na kilkanaście kolejnych lat zakładają gruntowną modernizację centrum naszego miasta. Niestety nie wszystkie remonty są tak proste do wprowadzenia w życie. Obecnie spółka zarządzająca budynkami w okolicy Deptaka Bogusława sprzedaje kamienice z adnotacją w umowie, która zobowiązuje w przyszłości nowych właścicieli zgadzać się na plany renowacyjne. Jednak część lokali, która została sprzedana przed laty nie zawiera takiego warunku i właściciele mogą odrzucać wszystkie plany odnowy na głosowaniach. I chociaż remonty są bardzo potrzebne, prezes Szczecińskiego Centrum Renowacyjnego przyznaje, że rozumie mieszkańców.
Maciuś pod młot W okolicy modernizowanych kamienic dziś jeszcze stoi Szkoła Podstawowa nr 54. Ale dni popularnego „Maciusia” zostały policzone, bowiem budynek po szkole został przeznaczony do rozbiórki, a tereny po nim trafią do Szczecińskiego Centrum Renowacyjnego. Szkoła znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie przyszłego hotelu. Chociaż „Maciuś” jeszcze stoi są już plany zagospodarowania przestrzeni po nim. Do budynku zakupionego przez Isakssona ma zostać dobudowana oszklona restauracja – ta inwestycja również będzie sfinansowana przez Szweda. Na obszarze szkoły ma powstać podziemny parking. Zaś w miejscu „Maciusia” ma się w przyszłości pojawić największy i najnowocześniejszy plac zabaw. Motywem przewodnim placu będzie woda – będzie to nawiązanie do hasła naszego miasta „Floating Garden”. Cały obszar zostanie w taki sposób zaprojektowany, by dzieci mogły się bezpiecznie bawić. Na terenie placu przewidziany jest także kącik dla dorosłych, w którym będzie
Renowacje kamienic są bardzo drogie. Część z tych obiektów jest zabytkowa, a wszystkie leżą w strefie secesyjnej. W związku z tym remonty elewacji, na których trzeba zachować wszystkie zdobienia są bardzo kosztowne. Ocieplenia takich kamienic wykonuje się od wewnątrz, zatem prace remontowe wchodzą do prywatnych mieszkań. Właścicielom zmniejsza się
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
23
zachodniopomorskie
przedsiębiorcy wynajem pomieszczeń jest nieatrakcyjne – Niewątpliwie korzystniejsze jest posiadanie własnego lokalu, wiąże się to jednak z dużą inwestycją. Z drugiej strony dzięki temu w przyszłości nie ma problemu z wysokimi czynszami. – mówi Terpiłowski. Pomieszczenia na pierwszym piętrze będą przeznaczone na sprzedaż pod lokale użytkowe, zaś pozostałe piętra będą sprzedawane prywatnym mieszkańcom. Zarówno przy sprzedaży jak i wynajmie przeprowadzona zostanie selekcja. Dzięki temu w okolicy pojawią się tylko usługi darzone powszechnym szacunkiem. Zdaniem Terpiłowskiego taki wybór korzystnie wpłynie na pozyskanie kolejnych inwestorów. Szczecińskie Centrum Renowacyjne zamierza udostępniać pomieszczenia bankom, restauracjom, kancelariom i innym przedsiębiorcom, które podnoszą prestiż dzielnicy. Dlatego m.in. lokale nie będą wynajmowane pod sklepy monopolowe czy z używaną odzieżą. Kłóci się to z prawami wolnego rynku. Z drugiej strony jest to rozsądne, ale taka selekcja musi być przeprowadzona z rozmysłem, aby nie pojawiły się np. same banki. Dzięki takiemu doborowi wzrasta prestiż okolicy. A to wszystko prowadzi do podniesienia wartości dzielnicy. To spowoduje, że lokale będą bardziej pożądane i oczywiście droższe – uważa Ewa Kazimierczak, menadżer restauracji Sushi Mado.
zachodniopomorskie metraż. W dodatku mieszkańcy nie zawsze chcą płacić za renowację frontu, który i tak zaraz zostanie zdewastowany – mówi Kinga Flaga-Gieruszyńska. Czy blask kamienic zostanie przywrócony? Na razie wygląd szczecińskich kamienic w większości odstrasza. Możliwe jednak, że za kilka lub kilkanaście lat piękno tych zabytkowych budynków zostanie przywrócone. Jeżeli uda się wprowadzić plany renowacyjne bez większych przeszkód może się okazać, że za jakiś czas w naturalny sposób utworzy się nam tak bardzo potrzebne miejsce spotkań dla szczecinian. A to zakończy odwieczne poszukiwania przestrzeni na szczecińską starówkę. Elżbieta Sej dziennikarz www.wSzczecinie.pl
reklama
Działający od 1993 roku Północny Związek Pracodawców za główne cele stawia sobie szeroko rozumianą promocję przedsiębiorczości, obronę interesów pracodawców, przełamywanie trudności, z jakimi spotykają się przedsiębiorcy. Mówimy językiem przedsiębiorców, mówimy o ich problemach skutecznie je niwelując. Promując rozwiązania zawarte w modelu CSR podkreślamy, iż tylko dbając o pracowników można zasłużyć na miano dobrego pracodawcy. Społeczna kampania informacyjna „Odpowiedzialny Biznes” jest odpowiedzią na doświadczenia Północnego Związku Pracodawców zebrane w trakcie wieloletniego propagowania idei Flexicurity i CSR w województwie zachodniopomorskim. Doświadczenie to wskazuje obszary, które stały się kluczowe przy projektowaniu kampanii: • Niski poziom świadomości CSR wśród zachodniopomorskich pracodawców i pracowników oraz społeczności lokalnych • Negatywne nastawienie obywateli, pracowników, członków społeczności lokalnych do przedsiębiorców i przedsiębiorczości (brak zrozumienia dla mechanizmów funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej) • Niedostrzeganie korzyści płynących z działalności prywatnych firm • Działania przedsiębiorców NAKIEROWANE NA PRACOWNIKÓW są realizowane na podstawowym poziomie, tj. dominuje przestrzeganie zasad 24 Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
bezpieczeństwa ,rzadziej angażowanie pracowników w zmiany w firmie. Dodatkowe świadczenia i ułatwienia w pracy, w szczególności dla kobiet deklaruje 42% przedsiębiorców. • W obszarze SPOŁECZNOŚĆ LOKALNA współpraca firm ze społecznościami występuje rzadko, a jeśli już jest spotykana, to nie ma charakteru ciągłego, powtarzalnego • W obszarze ŚRODOWISKO Przedsiębiorcy uważają, że ich klienci raczej nie zwracają uwagi na sposób produkcji i dbałość o środowisko producenta • Mało aktywna współpraca pomiędzy pracodawcami, a pracownikami, reprezentowanymi również przez związki zawodowe, organizacje pracodawców. To w szczególności wskazuje na trudności w prowadzeniu wspólnych działań na rzecz Społecznej Odpowiedzialności Biznesu. Konieczne jest wypracowanie modelu współpracy opartego na jasno zdefiniowanych oczekiwaniach wszystkich zainteresowanych stron. Dlatego w ramach projektu „Odpowiedzialny Biznes” Północny Związek Pracodawców stwarza przestrzeń i narzędzia do jego wypracowania. Wiceprezydent Północnego Związku Pracodawców Agnieszka Worbs
zachodniopomorskie
reklama
Konkurs Gospodarczy
Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego na półmetku
K
andydatury zgłoszone do udziału w Konkursie Gospodarczym Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego 2012 przeszły przez pierwsze sito eliminacji. 21 czerwca 2012 r. w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego odbyło się posiedzenie Kapituły Konkursu Gospodarczego Marszałka. Zadaniem członków Kapituły była ocena zgłoszonych kandydatur oraz wybór nominowanych do II etapu. Po raz pierwszy w tej edycji rozpatrywano kandydatury w kategorii „społeczna odpowiedzialność biznesu” Konkurs Gospodarczy Marszałka to przedsięwzięcie o charakterze regionalnym, realizowane nieprzerwanie już od wielu lat, mające na celu wyróżnienie najlepszych firm, instytucji i inicjatyw z dziedziny gospodarki. Zgodnie z Regulaminem Konkursu nagrody przyznawane są w następujących kategoriach: • Firma Roku • Produkt Roku • Usługa Roku • Inwestycja Roku • Społeczna Odpowiedzialność Biznesu. Do udziału w Konkursie zgłoszonych zostało 39 kandydatur. W kategorii Firma Roku – 11 zgłoszeń, w kategorii Usługa Roku – 10, w kategorii Inwestycja Roku – 8, w kategorii Produkt Roku – 8 oraz w kategorii Społeczna Odpowiedzialność Biznesu – 2 zgłoszenia. Kapituła, w drodze głosowania, wybrała firmy, które zostały nominowane do II etapu postępowania konkursowego. Nominowane firmy to: Firma Roku • Przedsiębiorstwo Budowlane CALBUD Sp. z o.o. – Szczecin Firma z 20-letnim stażem na rynku, reprezentująca branżę budowlaną, laureat wielu nagród i wyróżnień. Wspiera finansowo działalność kulturalną, edukacyjną i sportową. Udziela się charytatywnie, działając na rzecz najuboższych, chorych i zagrożonych wykluczeniem społecznym. • Zakład Mechaniczny METALTECH – Mirosławiec Należy do czołówki polskich producentów maszyn i urządzeń dla rolnictwa, budownictwa i leśnictwa, które eksportuje do wielu krajów. W czasie 20-letniego funkcjonowania zdobył liczne certyfikaty, patenty oraz nagrody i wyróżnienia. Działa prospołecznie i charytatywnie. • Przedsiębiorstwo Budowlane CIROKO Sp. z o.o. – Szczecin Jedna z większych firm w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego, świadcząca usługi deweloperskie, budowlane, wynajem maszyn i urządzeń. Posiada oddział w Norwegii, zajmujący się handlem i usługami budowlanymi. Wspiera finansowo
działalność edukacyjną i sportową oraz udziela się charytatywnie. Produkt Roku • „Urządzenie do montażu wielkogabarytowych śmigieł dla elektrowni wiatrowych do 8 MW” – „PROMET” Majewski, Ziemba, Żarnowski Spółka Jawna – Szczecin. Jest to innowacyjny prototyp, pierwszy tego rodzaju na świecie, pomagający w montażu śmigieł morskich elektrowni wiatrowych, wykonany na zlecenie firmy Liftra z Danii. Urządzenie wdrożono na rynek 05.04.2012 r. • „Montaż próbników SAFE PICO w warunkach cleanroom” – Radiometer Sp. z o.o. – Oddział w Stargardzie Szczecińskim Radiometer jest wyłącznym wytwórcą samonapełniającego się próbnika (aspiratora) SAFE PICO, przeznaczonego do pobierania krwi tętniczej, który jest częścią pierwszego na świecie automatycznego systemu badań gazometrycznych. Montaż odbywa się na automatycznej linii produkcyjnej w warunkach cleanroom. Produkt jest rozsyłany do ponad 100 krajów na świecie. • „Piklery Getka” – Usługi Handlowe Mariusz Getka – Szczecinek Są to sztuczne przynęty wędkarskie służące do połowów ryb morskich, charakteryzujące się bardzo realistycznym kształtem i kolorystyką, do złudzenia przypominające naturalny pokarm morskich drapieżników. Największa w Polsce i jedna z największych w Europie firm wędkarskich JAXON wprowadziła produkt do swojej oferty. Usługa Roku • „Ogrody tematyczne Hortulus” w Dobrzycy – Turystyka i Ekologia – PPHU Hortulus,Iwona Biegońska – Dobrzyca Ogrody położone w powiecie koszalińskim. Najbardziej na północ wysunięta kolekcja dendrologiczna w Polsce, która liczy 28 różnych ogrodów. Zorganizowano kompleksową usługę turystyczną, prowadzoną w 4 językach obcych, związaną ze zwiedzaniem ogrodów z unikalną kolekcją ponad 4 tys. roślin. Laureat wielu nagród i wyróżnień. • „Psychocybernetyczne badanie charakteru” – INGenium Piotr Ciesielski – Szczecin Autorem metody jest prof. M. Mazur – twórca polskiej szkoły cybernetycznej. Wykorzystywana z powodzeniem w Kanadzie i w wielu firmach na świecie. Obecnie wprowadzana w Polsce. Badanie wpływa na usprawnienie procesu zatrudniania właściwych osób na właściwych stanowiskach, co ma bezpośredni wpływ na sprawne funkcjonowanie firm.
• „Oferta edukacyjna” – Stargardzka Szkoła Wyższa Stargardinum – Stargard Szczeciński. Uczelnia została założona w 2005 r. przez Szczecińskie Centrum Edukacyjne. Stwarza możliwość kształcenia studentów na 3 kierunkach studiów: informatyka, ekonomia, dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Oferta dostosowana do rynku i potrzeb absolwentów. Inwestycja Roku • Galeria Kaskada Szczecin Najnowszy wielkopowierzchniowy obiekt handlowo-usługowy w centrum Szczecina. Inwestycja zrealizowana przez firmę ECE Projektmanagement Polska Sp. z o.o. z Warszawy. • Sortownia wraz zapleczem socjalno-biurowym, wyposażona w nowoczesną linię produkcyjną do mycia i konfekcjonowania ziemniaków – Pęzino. Inwestycja zrealizowana przez firmę Holstar Sp. z o.o., która zajmuje się uprawą i hurtową sprzedażą ziemniaków, cebuli, zbóż, rzepaku, traw nasiennych. • Stadion Sportowy w Kołobrzegu Sztandarowa inwestycja miasta Kołobrzeg, z udziałem środków unijnych. Budowę stadionu ukończono w 2011 r., wraz z zapleczem socjalnym oraz pomieszczeniem dla TV z możliwością prowadzenia na żywo transmisji w jakości HD. Obiekt spełnia wymagania stawiane stadionom kategorii pierwszej. Społeczna Odpowiedzialność Biznesu W powyższej kategorii zgłoszono 2 firmy. Kapituła nie nominowała żadnej z firm do II etapu postępowania konkursowego. Zdaniem członków Kapituły wszystkie firmy (nie tylko startujące w Konkursie Marszałka) powinny działać zgodnie z zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu. Ustalono, iż organizatorzy Konkursu odwiedzą kandydujące firmy, by sprawdzić w jaki sposób powyższa zasada jest wdrażana w firmie. Swoje spostrzeżenia przekażą członkom Kapituły na kolejnym posiedzeniu, w trakcie którego zapadnie decyzja o ewentualnym wyborze laureata w tej kategorii. Członkowie Kapituły w trakcie wakacji odwiedzą nominowane firmy w ich siedzibach, a następnie zaprezentują swoje relacje na posiedzeniu Kapituły, które odbędzie się 4 września br. Wówczas Kapituła wybierze Laureatów Nagrody Gospodarczej Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego w poszczególnych kategoriach. Uroczysta Gala Konkursu, w trakcie której Marszałek wręczy wyróżnionym nagrody, odbędzie się pod koniec roku.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
25
zachodniopomorskie
Andrzej Fogtt chce odwrócić Szczecin
w stronę wody Miał przedstawić koncepcję zabudowy działki przy ul. Kapitańskiej, ostatecznie zaproponował rozwiązanie, które może zrewolucjonizować wygląd wjazdu do miasta. Biznes i sztuka jeszcze nigdy nie miały szansy być tak blisko siebie i przyczynić się do zmiany wizerunku brzydszych dzielnic.
fot. M.Soja
Zmieniajmy to, co się da Andrzej Fogtt, uznany artysta malarz i wizjoner architektury, przyznaje, że ma do Szczecina stosunek osobisty i bardzo lubi to miasto. – To zawsze związane jest
26
z ludźmi, których zna się w danym mieście – przyznaje. Jedną ze znanych panu Andrzejowi osób jest prezes firmy Calbud Edward Osina, który poprosił o koncepcję zabudowy działki. – Analizując rzeczywistość od razu stwierdziłem, że trzeba zrobić coś więcej. Trzeba stworzyć propozycję dla miasta, która może się stać dla niego szalenie ważna. Miasto jest odwrócone tyłem do wody. Mimo, że budynki stoją frontem do Odry to jednak przedziela je niefortunna strefa komunikacyjna, która – jak się wydaje – jest nie do zmienienia. Wiązałoby się to ze stworzeniem całkiem nowego
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
węzła komunikacyjnego. Trzeba się liczyć z realiami, pewne rzeczy, które zostały w taki a nie inny sposób zbudowane i są „nienaruszalne”, ale mogą być zmodernizowane – mówi Andrzej Fogtt. Platformy widokowe i 160-metrowy ostrosłup Projekt pana Andrzeja i jego współpracowników zmienia w wyglądzie miasta bardzo wiele. Jakie są propozycje? Po pierwsze przykryć część jezdni przy ul. Jana z Kolna dwoma platformami widokowymi ze sklepami, restauracjami, toaletami i punktami medycznymi. Obniżyć o 2 metry jezdnię i torowisko tramwajowe i obsadzić je zielenią. Przy ul. Kapitańskiej platforma dochodziłaby do samej prawie granicy portu i jednoczyła się z bardzo reprezentacyjnym 160-metrowym budynkiem w kształcie ostrosłupa, na którego jednym z pięter znalazłaby się nowa siedziba firmy Calbud. – To bardzo czysta forma, nawiązująca do pejzażu, który się rozpościera wokół, czyli do strzelistych wież kościołów i w pewnym sensie do dźwigów żurawi i tego, co pływa po wodzie – statków i żaglowców. Projekt pięknie dodaje do starej architektury nowy wiek, a jednocześnie staje się taką reprezentacyjną latarnią nad samym portem – wyjaśnia Andrzej Fogtt. Piramida miałaby 20 pięter i w sumie 20 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Na 4 najwyższych piętrach zna-
Odpowiedzialność twórcy Po prezentacji projektu Andrzeja Fogtta szczecińscy architekci nie szczędzili mu krytyki, zarzucając m.in. „przerost formy nad treścią”. Natomiast Gazeta Wyborcza przeprowadziła sondaż, w którym ponad 65% respondentów poparło projekt Andrzeja Fogtta. – Nie można budować czegoś byle jakiego, bo akurat jest wolna działka – przekonuje autor. – Jak się postawi coś złego to nie łatwo jest to zakryć. Brzydki obraz można odwrócić do ściany, a brzydki budynek trzeba wysadzić w powietrze – dodaje. Andrzej Fogtt jest przeciwny anonimowości dzieł architektury, pod którymi nikt się nie podpisuje. – Trzeba mieć cywilną odwagę żeby się przyznać, że coś się stworzyło. Jeżeli ktoś idzie na kompromisy, które źle wpływają na wygląd danego miejsca, to niech będzie z tego rozliczany. Ja swój obraz zawsze podpisuję i to ja za niego odpowiadam.
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
27
zachodniopomorskie
lazłyby się restauracje z widokiem na Śródodrze, niżej biura, centrum konferencyjne, hotel i galerie handlowe. Ponadto projekt Andrzeja Fogtta zakłada stworzenie placu miejskiego. – Wzdłuż portu proponujemy promenadę, obsadzoną zielenią, zespołem fontann i co jest moim wielkim marzeniem – dużą ilością rzeźb. Ludzie by to traktowali, jako miejsce, do którego warto przyjść o każdej porze roku.
zachodniopomorskie Partnerstwo publiczno-prywatne Andrzej Fogtt jest przekonany, że jego projekt będzie służył nie tylko firmie Calbud, ale całemu miastu. W jego realizację powinny włączyć się również władze. – Powinno stać się tutaj to, co jest normą na całym świecie. Mówię o symbiozie prywatnej firmy z pieniędzmi publicznymi. Nie bójmy się i nie mówmy, że będzie to jakaś korupcja. Nie traktujmy wszystkich jak przestępców. Politycy nie powinni się bać. Gdy wszystko jest czyste, nie ma korupcji. Jeśli chcemy zmienić obraz miasta, to się
dogadajmy i zróbmy to razem – przekonuje. Według Andrzeja Fogtta politycy powinni otwierać się na podobne rozwiązania, bo byłyby one również ich sukcesami. Powinni popierać prywatne firmy, które chcą robić takie rzeczy, zostawić po sobie ślad i zrobić coś dobrego dla miasta. Projekt zrealizowany przy współpracy firmy prywatnej i władz miasta mógłby być początkiem prawdziwej rewolucji uzdrawiającej model finansowania sztuki w Polsce. – Dziś jest on kaleki, to socjalistyczny model finansowania – wszyscy pukają do państwa o sty-
pendia i dofinansowanie. A sztuka wymaga prawdziwego zaangażowania finansowego, bo inaczej nie będziemy mieć dziedzictwa narodowego – wyjaśnia Fogtt. Według niego każda inwestycja budowlana może wspomóc sztukę. Wystarczyłoby przeznaczać 1-2 % środków z tej inwestycji na wyposażenie jej we współczesne dzieła. Projekt takiego finansowania sztuki Fogtt chce przedstawić prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu. Wierzy też, że uda się go wprowadzić w życie. Karolina Wójcik
reklama
Potrzeby Szkoleniowe Doradców Biznesowych moduły w projekcie ECON IT 2 wybrane.
Północna Izba Gospodarcza jako lider projektu międzynarodowego ECON IT 2, w okresie od stycznia do lutego wraz z partnerami projektu przeprowadziła badania, na podstawie których zostaną opracowane moduły szkoleniowe dla doradców biznesowych. Szkolenia obejmą między innymi takie tematy jak: zarządzanie ryzykiem, planowanie w biznesie, zarządzanie zmianą, komunikacja interpersonalna. Całość szkoleń zostanie przygotowana z myślą o grupie zawodowej jaką są doradcy biznesowi. Zapraszamy do odwiedzania strony internetowej projektu www.econ-it2.eu gdzie już wkrótce będą mogli się Pań-
28
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
stwo zapoznać z wynikami badań, jak również modułami szkoleniowymi. ECON IT 2 jest projektem realizowanym przy współpracy z organizacjami z takich Państw jak: Wielka Brytania (Canice Consulting, Chartered Management Institute); Irlandia (Meath County Enterprise Board); Hiszpania (Insitituto de Economia Publica SL), Portugalia (Sociedade Portuguesa de Inovação), Rumunia(Institutul Naţional pentru Întreprinderi Mici şi Mijlocii). Północna Izba Gospodarcza pełni rolę lidera.
zachodniopomorskie Wielcy Przedsiębiorcy dawnego Szczecina
Ojciec szczecińskiej Białej Floty Zaskakujące jest to jak mało wiemy dziś o tej postaci. Choć był niekwestionowanym ojcem szczecińskiej Białej Floty, jego nazwisko zginęło w mroku dziejów, ustępując miejsca słynnej samochodowej rodzinie Stoewerów, zasłużonej dla miasta familii Quistorpów, czy też cementowym potentatom z rodu Toepfera. A przecież powinno być zupełnie inaczej! To właśnie on zamówił pierwszy zbudowany nad Odrą statek. Później, w ciągu pół wieku, stworzył wielką firmę, którą inni armatorzy brali za wzór. Jego jednostki pływały po całym Bałtyku stając się symbolem przedwojennego Szczecina. Czemu więc o nim nie pamiętamy?
C
arl Julius Ferdinand Brauenlich Früchtenicht & Brock, która wyróżniała się urodził się w 1817 roku w Berlinie. tylko tym, że zobowiązała się wybudować Pierwsze pieniądze zarobił na prostym parowiec na miejscu w Szczecinie. Kłopot handlu. Prawdziwą żyłą złota i okazją polegał na tym, że spółka nie miała żadnego do szybkiego zarobku stał się dla niego doświadczenia, nie posiadała wykwalifikośląski węgiel. Brauenlich wpadł na wanych robotników i nie miała nawet... własnej pochylni stoczniowej! Wszystko pomysł by transportować go było tutaj pierwsze i wielu zaanz kopalń nad Odrę i dalej gażowanych w to przedsiębarkami, rzeką, aż do wzięcie ludzi zwyczajnie portu w Szczecinie. postawiało wszystko na To zajęcie przynojedną kartę. siło w tamtym czasie tak duże zyski, Spółka Früchtenicht & Brock za że Brauenlich miejsce budowy zaczął w pewnym momencie wybrała położone nad samą Odrą poważnie myśleć tereny na dawnym o własnej flocie. Drzetowie. PierwW wieku 34 lat sza prymitywna postanowił zarypochylnia zbudozykować, i choć wana została z desek, kompletnie nie znał wykorzystano przy tym się na morskim rzeCarl Julius Ferdinand Braeunlich naturalny spadek terenu. miośle, zamówił pierwParowiec otrzymał nazwę szy statek. „Die Dievenow”, a zwodowano go Patrząc z dzisiejszego punktu ostatecznie w 1852 roku. Statek miał nieco widzenia, przy tym historycznym zleceniu, zaryzykowali wszyscy. Brauenlich nie zamó- ponad 35 metrów długości i szerokość wił bowiem jednostki w którejś z działających około 5 metrów. Napędzała go jedna prood lat, renomowanych niemieckich stoczni, sta maszyna parowa. Napęd przenoszony lecz powierzył swoje środki nikomu nie zna- był na dwa drewniane koła łopatkowe po nej, założonej w 1851 roku, nowej spółce obu stronach kadłuba. Ponieważ ówczesne 30
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
maszyny były bardzo zawodne konstruktorzy pozostawili dwa maszty do rozpinania tradycyjnych żagli. Prędkość maksymalną oszacowano dość optymistycznie na 9 węzłów, choć wydaje się, że osiągniecie jej było możliwe tylko w sprzyjających warunkach, bez fali i przy jednoczesnym wykorzystaniu napędu parowego oraz wiatru. Załogę stanowiło 7 marynarzy. Firma armatorska Carla Juliusa Brauenlicha przyjęła oficjalną nazwę C.J.F. Brauenlich Stettin. Pierwszy statek „Die Dievenow” uroczyście oddano do służby 6 kwietnia 1853 roku. Warto od razu dodać, że przykład Brauenlicha okazał się zaraźliwy. Wytłumaczenie było proste – inni handlowcy błyskawicznie zauważyli, że jest to doskonały interes. Spółka Früchtenicht & Brock szybko otrzymała całą serię kolejnych zamówień od nowych armatorów. Pierwszy w kolejce był R.C.Gribel Stettin (zamówił cztery duże statki o imionach „Alexandra”, „Heinrich”, „Emilie” oraz „Arthur”), drugi Neue Dampfer-Compagnie Stettin (skromny kontrakt na jeden mniejszy statek „Orpheus”). W kolejce ustawił się również Brauenlich zamawiając jeszcze dwie następne jednostki. W 1857 roku parowiec „Prinzess Royal Viktoria”, zaś w 1859 statek „Misdroy”. W tym samym czasie spółka Früchtenicht & Brock ostatecznie zmieniła też nazwę oraz formę prawną, stając się spółką akcyjną o kapitale 1 miliona tala-
rynku. Prawdziwymi potentatami w ilości statków oraz w tonażu transportowanych towarów były takie towarzystwa armatorskie jak Emil R. Retzlaff Stettin, Neue Dampfer-Compagnie Stettin, W. Kunstmann Swinemünde, Rudolf Christian Gribel Stettin oraz Stettiner Dampfer-Compagnie. Każdy z tych amatorów zarządzał flotą złożoną z co najmniej kilkudziesięciu jednostek. Do tego w Szczecinie i okolicach działało jeszcze kilkunastu mniejszych armatorów posiadających od kilku do kilkunastu statków. By przetrwać firma J. F. Brauenlicha skupiła się wyłącznie na statkach pasażerskich. Obok wspomnianego już bocznokołowca „Freia” pod flagą Stettiner Dampfschiffs-Gesellschaft J. F. Brauenlich znalazły się kolejno takie jednostki jak „Imperator”, „Germania”, „Odin”, „Hertha”, „Rügen”, „Preussen”, „Rugard” i „Frigga”. Były to największe, najpiękniejsze i najbardziej znane statki szczecińskiej Białej Floty. Stawiało to firmę Brauenlicha, mimo stosunkowo niewielkiego tonażu, zdecydowanie na pierwszym miejscu wśród wszystkich innych armatorów znad Odry. Niestety czasami by utrzymać reputację trzeba było odwoływać się do różnych nie do końca uczciwych chwytów. Na przykład 17 sierpnia 1929 roku w szczecińskim porcie doszło do kolizji parowca „Deutschland” (armator Swinemünder Dampfschiffahrts-AG) z frachtowcem „Alexandra” (armator Franz Gribel, Stettin), w wyniku której „Deutschland” osiadł na dnie. Po podniesieniu i remoncie dawny „Deutschland” trafił w ręce Braeunlicha. Ten zaś dla zatarcia złych wspomnień szybko zmienił nazwę statku na „Frigga” i przed pasażerami udawał, że nabył zupełnie nową jednostkę. Ten prosty zabieg okazał się wyjątkowo skuteczny.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
31
zachodniopomorskie
Carl Julius Ferdinand Brauenlich zmarł rów (czyli 3 milionów ówczesnych marek) o nazwie „Vulcan”. Tak rozpoczęła się histo- w 1890 roku w wieku 83 lat. Dopiero kilka ria największej i najbardziej znanej w świecie lat przed śmiercią przekazał kierowanie firmą w ręce swoich dwóch synów: Oscara przedwojennej szczecińskiej stoczni. Pierwsze trzy statki Brauenlicha były nie- Johana Ferdinanda oraz Juliusa Heinricha wielkimi jednostkami. Jak już wiemy „Die juniora. Dzięki ich staraniom, w 1896 roku, Dievenow” miał trochę ponad 35 metrów towarzystwo żeglugowe ojca zostało przedługości (104 BRT), „Prinzess Royal Viktoria” 42 metry (144 BRT), zaś „Misdroy” niecałe 39 metrów (107 BRT). Przyzwyczajony do żeglugi rzecznej Brauenlich najwyraźniej nie miał odwagi do zamawiania większych statków. Tym co już Die Divenov na pochylni 1852 rok posiadał mógł więc pływać po Odrze i Zalewie Szczecińskim ale o bezpiecznych rejsach po pełnym Bałtyku można było jedynie marzyć. Z drugiej strony kupując małe jednostki uniknął problemów, które szybko zaczęły gnębić konkurencyjnych armatorów. Tor wodny Szczecin-Świnoujście był wtedy dość płytki i przy niskim stanie wody Parowiec Odin 1921 rok większe statki regularzdjęcie Maksa Dreblowa nie utykały na mieliźnie. Brauenlich nie miał tego kłopotu. Dzięki talentowi do dobrych interesów kształcone w spółkę akcyjną o nazwie StetTowarzystwo Armatorskie C.J.F. Brauenlich tiner Dampfschiffs-Gesellschaft J. F. BrauStettin rozwijało się szybko i dynamicznie. enlich. Mimo, iż teoretycznie obaj synowie Do końca XIX wieku pod jego flagą pływały mieli jednakowe prawa, na przełomie XIX już w sumie 23 różne statki. W tym czasie i XX wieku, w praktyce firmą zarządzał na krótko Brauenlich wszedł też w spółkę już tylko Julius Brauenlich junior. Czasami z innym armatorem Albertem Ballinem two- dawało to zabawne rezultaty. Szczycący się rząc drugie towarzystwo pod nazwą Ballin & tytułem doktora Julius Brauenlich junior Brauenlich Stettin, które zarządzało dwoma miał dwoje własnych dzieci – córkę Hanni innymi jednostkami. Jedną z nich była oraz syna Hansa. Dwie kolejne jednostki słynna bocznokołowa pasażerska „Freia” floty Brauenlicha otrzymały więc imiona będąca pod koniec XIX wieku prawdziwym dzieci właściciela! Niestety wraz z upływem czasu rodzina koniem roboczym szczecińskiej Białej Floty i najbardziej rozpoznawalnym szczecińskim Brauenlichów co raz trudniej radziła sobie na mocno konkurencyjnym szczecińskim parowcem.
zachodniopomorskie Siedziba firmy J. F. Brauenlicha mieściła się do wybuchu wojny w wyjątkowo prestiżowym miejscu jakim był budynek przy Bollwerk 1/2 (Nabrzeże Wieleckie). Od strony Wałów Chrobrego (wtedy tarasów Hakena) mieścił się tu słynny Hotel Tarasowy, a za rogiem miały swoje siedziby przedstawicielstwa dyplomatyczne Hiszpanii, Portugalii, Japonii i Peru oraz Motorowiec Marienburg kilku armatorów, wodowanie w 1939 roku w tym właśnie J. F. Braeunlicha. Trochę dalej, idąc w kierunku dworca kolejowego, były też siedziby dyplomatyczne Szwecji i Hondurasu oraz biura słynnego towarzystwa ubezpieczeniowego Lloyda. W tym czasie zarządzającym towarzystwem był urodzony w 1891 roku, kolejny z rodu, Hans Braeunlich. Ostatnią jednostką zamówioną przed wojną przez J. F. Brauenlicha był wyjątkowo nowoczesny jak na tamte czasy, potężny motorowiec, „Marienburg”. Statek budowała Stettiner Oderwerke AG. Po wybuchu wojny prace przerwano, a nieukończony kadłub, po wodowaniu jesienią 1939 roku, został zacumowany na Jeziorze Dąbie w oczekiwaniu na „lepsze czasy”. Tych już niestety nie doczekał. Po wojnie kadłub przejęli Rosjanie, wnętrza ukończono w NRD-owskim Wismarze i pod nową nazwą „Abchazja” dawny „Marienburg” pływał aż do 1980 roku ale już pod zupełnie inną, czerwoną banderą. Podobny smutny los spotkał inne jed32
nostki Białej Floty J. F. Brauenlicha. Piękny „Odin” został zmobilizowany w czasie wojny i zatonął w barwach niemieckiej Marynarki Wojennej w dość niejasnych okolicznościach po omyłkowym storpedowaniu 7 sierpnia 1944 roku na wodach Zatoki Gdańskiej. „Hertha” przetrwała wojnę i po jej zakończeniu trafiła w ramach
pływała do 1960 roku. Dalsze jej losy nie są już znane. „Rugard” wiosną 1946 roku też dostał się w ręce Rosjan. Pod nazwą „Ilia Repin” pływał podobno do 1981 roku. Podobny los spotkał parowiec „Rügen”, który został nazwany „Ivan Susanin”. Złomowano go w 1960 roku. Mniej szczęścia miał „Preussen”. Wcielony do Kriegsmarine zatonął 9 lipca 1941 roku po omyłkowym wejściu na szwedzkie pole minowe. Zginęły wtedy cztery osoby. Po wojnie desperacko próbowano jeszcze wskrzesić dawną świetność firmy. W maju 1951 roku, kolejny w sztafecie pokoleń, Jürgen F. Braeunlich, razem z dwoma innymi wspólnikami, załoOdin i Hertha pod Walami Chrobrego żył w Niemczech zdjęcie Maksa Dreblowa Zachodnich spółkę o znajomo brzmiącej nazwie „Stettiner Dampfschiffs-Gesellschaft J. F. Braeunlich KG”. Ostatnim statkiem towarzystwa był nabyty w 1952 roku motorowiec „Melilla” (zbudowany w Lübecker Maschinenbau-Gesellschaft) o długości 94 metrów. Zabierał do 3000 ton towarów plus 8 pasażerów i osiągał prędkość do 14 węzłów. Innych jednostek nie odszkodowań w ręce Grecji. Tu statek udało się już kupić, bez szans okazała się otrzymał nową nazwę „Heimara”. Zimą 19 również próba odzyskania przedwojennych stycznia 1947 roku, w czasie rejsu z Salo- statków należących do towarzystwa. Ostanik do Pireusu, wpadł na minę. Zginęło aż tecznie flagę Braeunlicha opuszczono na 378 osób! Tym samym dawna szczecińska pokładzie motorowca „Melilla” w 1971 roku, „Hertha” wpisała się na listę największych sprzedając go innemu właścicielowi. Po 120 greckich katastrof morskich. latach legendarne towarzystwo przestało Wspominana już „Frigga” po woj- istnieć. nie przydzielona została flocie Związku Roman Czejarek Radzieckiego. Pod nową nazwą „Orion”
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
stettin.czejarek.pl
zachodniopomorskie
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
33
Izba po wyborach W maju i czerwcu w oddziałach terenowych i głównej siedzibie Północnej Izby Gospodarczej odbyły się Walne Zgromadzenia podsumowujące działalność całej Izby. Dodatkowo przeprowadzono również wybory władz Izby. Delegaci wyłonili spośród siebie członków rady, prezydium i prezesów. Na najwyższych stanowiskach nie doszło do zmian.
5
czerwca odbyło się Walne Zgromadzenie członków Izby. 41 delegatów wybrało 15-osobową Radę, która wyodrębniła spośród siebie Prezydium Izby. Prezesem Północnej Izby Gospodarczej na kolejną kadencję został Dariusz Więcaszek. Podczas Walnego Zgromadzenia podsumowano również kolejny – 15. już rok działalności Północnej Izby Gospodarczej.
biorców. Przez ostatni rok pracownicy Izby wypełniali bezpłatnie dla przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie wnioski o dofinansowanie na misje gospodarcze. Bezpłatnie wypełniliśmy ok. 150 takich wniosków.
przedsiębiorców dwie misje gospodarcze: do Chin (23-29 maja 2011 r.), oraz na Kubę (30 października – 7 listopada 2011 r.).
Spotkania, wyjazdy, misje
Ważną rolę informacyjną dla przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie pełni serwis internetowy www.izba.info, który jest uaktualniany kilka razy dziennie i dostarcza ważnych informacji z zakresu działalności gospodarczej. Od początku 2012 r. funkcjonuje nowa strona internetowa z nowoczesną szatą graficzną i bardziej przyjazną użytkownikowi obsługą. Dodatkowo powstał profil Izby na Facebooku. W ciągu ostatniego roku izbową stronę internetową odwiedziło ok. 150.000 użytkowników, co daje ok. 500 wejść dziennie.
Północna Izba Gospodarcza wielokrotnie organizowała spotkania informacyjne, na które zapraszani byli m.in. przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i politycy. Wzięło w nich udział ponad 1500 osób. Północna Izba Gospodarcza organizowała szereg spotkań integracyjnych o charakterze sportowym, kulturalnym, biznesowym. Podczas imprez izbowych odwiedziło nas ok. 5000 gości. W ostatnim roku Izba zorganizowała dla
12 miesięcy w liczbach W ciągu roku zrzeszyliśmy 364 nowe firmy, kończąc czerwiec z wynikiem ponad 1400 zrzeszonych podmiotów gospodarczych. Podczas bezpłatnych szkoleń z wielu dziedzin przeszkoliliśmy ponad 650 przedsiębiorców. W szkoleniach dofinansowanych wzięło udział ponad 1200 przedsię-
Działalność w sieci
Nowa Rada Izby W tym roku dodatkowo podczas Walnego Zgromadzenia przeprowadzone zostały wybory Prezydium i Rady. Decyzją Delegatów w skład władz Północnej Izby Gospodarczej weszli: Rada Izby • Prezes – Więcaszek Dariusz • Wiceprezes – Lebdowicz Andrzej • Wiceprezes – Martuś Andrzej • Skarbnik – Gryczka Renata • Sekretarz – Zasadziński Jan • Członek Rady – Licht Bożena • Członek Rady – Ciuruś Wojciech • Członek Rady – Bobryk Krzysztof • Członek Rady – Chojnowski Zbigniew • Członek Rady – Turkiewicz Anna • Członek Rady – Niedzielski Piotr • Członek Rady – Olejnik Zbigniew • Członek Rady – Tomaszewicz Piotr • Członek Rady – Sobczyk Mirosław • Członek Rady – Sakowicz Dariusz 34
Sąd Koleżeński • Kołodziejski Grzegorz • Teszner Wojciech • Abkowicz Włodzimierz • Bednarski Zbigniew • Gadomska Dorota • Salitra Krzysztof • Solarska Katarzyna • Ziomek Janusz • • • • • •
Komisja Rewizyjna Sawicki Jerzy Karolak Barbara Norsesowicz Beata Bąk Cezary Grabski Przemysław
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
o izbie
Wybory w Oddziałach Walne Zgromadzenia połączone z wyborami władz odbywały się również we wszystkich pięciu oddziałach terenowych Północnej Izby Gospodarczej. W większości oddziałów Prezesami pozostały osoby, które pełniły dotychczas tę funkcję. Myślibórz 15 maja w myśliborskim oddziale Północnej Izby Gospodarczej przeprowadzono wybory do Rady Oddziału. Podczas walnego zgromadzenia podjęto uchwałę o rozszerzeniu Rady do 5 członków. W wyniku głosowania do Rady wybrano: Janusza Janłońskiego, Mirosława Jazłowieckiego, Józefa Korzeniowskiego, Mariusza Norsesowicza, Tadeusza Tabora. Rada wyłoniła spośród siebie Prezesa Oddziału, którym ponownie został Mariusz Norsesowicz.
Świnoujście 16 maja podczas Spotkania Wyborczego wybrane zostały nowe władze Oddziału Izby w Świnoujściu. Udział w nich wzięło 25 osób reprezentujących firmy zrzeszone w Izbie. Prezesem oddziału na kolejną kadencję wybrany został Andrzej Lebdowicz. W skład nowej Rady weszli: Bor Stanisław, Grunwald Edyta, Kijak-Szumińska Lidia, Kubiak Maciej, Lebdowicz Andrzej.
Choszczno Dnia 17.05 w Północnej Izbie Gospodarczej Oddział Choszczno odbyło się Walne Zgromadzenie, podczas którego zostały wybrane nowe władze Izby. Udział w nich wzięło 27 os. reprezentujących firmy zrzeszone. Do nowej Rady wybierano 5 os. z 6 zgłoszonych kandydatów a mianowicie: Adamkiewicz Mariusz, Kowalik Rafał, Panek Henryk, Sieradzka Aneta, Sowiński Jacek. Rada wybrała ze swojego grona Prezesa Mariusza Adamkiewicza, Wiceprezesa Henryka Panka, Wiceprezesa Rafała Kowalika, Sekretarz Anetę Sieradzką i Członka Rady Jacka Sowińskiego
Wałcz 18 maja w siedzibie biura oddziału odbyło się Walne Zgromadzenie członków wałeckiego oddziału Północnej Izby Gospodarczej. Podczas spotkania podsumowano ostatni rok działalności oddziału, wybrano nowe władze oraz delegatów reprezentujących oddział podczas zebrań w Szczecinie. Spośród zebranych zostało zgłoszonych 6 kandydatów. Do Rady Oddziału zostali wybrani: Kijak Karol, Komerska-Kubiś Magda, Marszewski Krzysztof, Pacanowski Tadeusz, Piestrzeniewicz Lidia. Pięcioosobowa Rada Oddziału wybrała spośród swojego grona Prezesa Oddziału, którym ponownie została Lidia Piestrzeniewicz. Wiceprezesem został ponownie Karol Kijak. Koszalin 17 maja odbyło się również Walne Zgromadzenie członków koszalińskiego Oddziału Północnej Izby Gospodarczej. Przedsiębiorcy zebrali się w Teatrze Variete Muza przy ul. Morskiej 9, aby podsumować działania oddziału przez ostatni rok, a przede wszystkim wybrać nowe władze. Licznie przybyli przedsiębiorcy najpierw wybrali delegata oddziału, który będzie reprezentował Oddział podczas zebrań w Szczecinie. Następnie zdecydowali o wyborze 5-osobowej Rady Oddziału. Aż 8 przedsiębiorców wyraziło chęć zaangażowania się w rozwój oddziału. W skład Rady ostatecznie weszli: Robert Bodendorf, Zbigniew Gawroński, Joanna Gołaszewska, Urszula Kurtiak, Jarosław Loos. Prezesem na nową kadencję Rady został ponownie Robert Bodendorf.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
35
Powstał kolejny Klaster przy Izbie
Branża promocyjna postanowiła się zintegrować i przy wsparciu Izby utworzyła pierwszy w regionie i trzeci w Polsce Klaster Reklamowy. Przewodniczącym klastra, który na chwilę obecną liczy 22 firmy został Maciej Borowy z firmy Butterfly. Na pierwszym spotkaniu, które odbyło się 25 czerwca pojawili się przedstawiciele branż m.in.: poligraficznej, kreacji graficznej, promocji i reklamy, fotografii, reklamy internetowej, produkcji materiałów reklamowych. Na spotkaniu – inicjator powołania Klastra – Maciej Borowy przedstawił swoją propozycję programu działań, która zakłada m.in. integrację środowiska reklamowego, współpracę z instytucjami edukacyjnymi i nauko-
36
wymi, szkolenia dla pracowników branży reklamowej oraz członków PIG, ochronę interesów firm uczestniczących w klastrze reklamowym, w tym reprezentowanie ich
wobec władz samorządowych i państwowych, współpracę z władzami samorządowymi,
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
z mediami, pomoc w nawiązywaniu kontaktów z kontrahentami oraz udział i organizacja targów, wystaw oraz konferencji branżowych, badania zachodniopomorskiego rynku usług reklamowych, badania popytu. – Branża reklamowa od dawna spychana jest na margines przez lokalne samorządy i urzędników. Większość przetargów i zapytań ofertowych wygrywają firmy spoza regionu. Poza tym wciąż źle funkcjonują specyfikacje przetargowe oraz umowy,
o izbie
które nie respektują praw autorskich itp. – mówi przewodniczący Klastra. Nowa komisja branżowa będzie funkcjonować przy Północnej Izbie Gospodarczej i korzystać m.in. z doświadczenia Z a c h o d n i o p o m o rskiego Klastra Budowlanego, który na swoim koncie ma sporo sukcesów, np. opracowanie regulaminu oprotestowywania przetargów w procedurze zamówień publicznych czy porozumienie z Urzędem Miasta Szczecin w sprawie polityki i planowania przestrzennego miasta podpisane w 2009 r., którego efektem były prace zespołów roboczych. Przedsiębiorcy, którzy pojawili się na spotkaniu zwracali uwagę, że lokalne firmy reklamowe są niedoceniane przez samorząd, który zauważa jedynie dokonania Warszawy czy Wrocławia i tam trafiają
głównie pieniądze z przetargów. Problemem okazały się też źle konstruowane przetargi i zapytania ofertowe oraz nieustalone zasady współpracy z sektorem kreatywnym.
ski ze Studia graficznego Arsen Marchlewski, Marcin Macioszek ze Studia Graficznego ARS, Marcin Korneluk z Telewizji Pomerania i Janusz Sucharski z drukarni Pepper Print.
Dr Joanna Markiewicz, Główny doradca ds. projektów i badań Cieszę się, że firmy branży reklamowej postanowiły zawiązać współpracę klastrową. Branżowa integracja firm zrzeszonych w Północnej Izbie Gospodarczej niesie za sobą wiele korzyści. Celem Izby jest wspieranie przedsiębiorców oraz reprezentowanie ich interesów. Łatwiej jest realizować wsparcie dla grupy przedsiębiorstw z jednej branży oraz przy współpracy z zarządem danego klastra, który ma wyznaczony plan działań. Mam nadzieję, że Klaster Reklamowy wykorzysta możliwości, jakie daje sieciowa kooperacja firm, a wykorzystując wsparcie i potencjał Północnej Izby Gospodarczej, przyczyni się do wymiernych korzyści dla branży reklamowej w regionie i tym samym powtórzy sukces Zachodniopomorskiego Klastra Budowlanego.
We wnioskach firm pojawiła się potrzeba szkoleń, opieki prawnej dla Klastra oraz promocji. Po dyskusji odbyło się głosowanie, którego efektem był wybór przewodniczącego Klastra, którym został Maciej Borowy. Do udziału w zarządzie zgłosiły się ponadto następujące osoby: Magdalena Filipiuk z Agencji Reklamowej Crosstown, Celina Skrobisz z agencji Mediapromotion, Arsen Marchlew-
Pierwszym zadaniem Klastra będzie stworzenie statutu i regulaminu prac. Klaster Reklamowy jest silną podstawą do utworzenia kreatywnego partnerstwa działającego na rzecz rozwoju sektora kreatywnego w regionie (branża reklamowa jest istotnym elementem przemysłu kreatywnego). Powołanie oraz perspektywy rozwoju Klastra Reklamowego są ważnym filarem modelu współpracy sztuki i biznesu, którego koncepcja będzie wypracowana w ramach projektu Business-Culture Partnership. Agata Pasek
Spotkanie zostało zrealizowane w ramach projektu Business Culture Partnership współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
37
Zachodniopomorski Klaster Budowlany
Niepełnosprawny to również nasz klient Wydział Urbanistyki i Administracji Budowlanej Urzędu Miasta Szczecin wraz z Klastrem Budowlanym Północnej Izby Gospodarczej, Zachodniopomorską Okręgową Izbą Architektów RP oraz Zachodniopomorską Okręgową Izbą Inżynierów Budownictwa podjęły inicjatywę poprawy sytuacji osób niepełnosprawnych w Szczecinie poprzez zniesienie barier natury budowlanej. W tym celu rozpoczęto proces uświadamiania inwestorów oraz projektantów podczas zaplanowanych spotkań przedstawicieli środowisk budowlanych z urzędnikami i środowiskiem osób niepełnosprawnych – że znoszenie barier często nie wiąże się z jakimikolwiek kosztami, czy komplikacjami.
P
odczas pierwszego spotkania, Andrzej Grzeszczyk – Wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Pomocy w Rozwoju Społecznym i Zawodowym Osób Niepełnosprawnych, przedstawił konkretne problemy środowiska, jak choćby brak pełnej dostęp38
ności dla osób niepełnosprawnych takich miejsc, jak kina, teatry oraz nowopowstająca Aleja Kwiatowa. Podczas spotkania uczulił przedstawicieli biznesu na znane już bariery dla osób niepełnosprawnych głównie ruchowo, ale nie tylko. Wskazywał, że często niewielkie zmiany w projekcie budowlanym, których wprowadzenie często nie powoduje zwiększenia kosztów inwestycji sprawiają, że budynek lub przestrzeń publiczna stają się w pełni użyteczne dla osób niepełnosprawnych. Klaster budowalny przy Północnej Izbie Gospodarczej podczas spotkania reprezentowali Pani Bożena Licht oraz Pan Kazimierz Igielski. Przedstawiono propozycję opisu problemów oraz szeroko zakrojonej akcji informacyjnej wśród przedsiębiorców. Oprócz publikacji i promowania przedstawiciele Izb, w tym Północnej Izby Gospodarczej zadeklarowali chęć zorganizowania forum poświęconego tematyce barier dla osób niepełnosprawnych, które miałoby się odbyć w październiku w nowopowstałej sali wykładowej Wydziału Ekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego, stanowiącej wzór obiektu idealnie przystosowanego do potrzeb osób niepełnosprawnych. Na forum przedsiębiorcy w praktyczny sposób dowiedzą się, jak projektować
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
i budować swoje obiekty z korzyścią dla osób niepełnosprawnych, zmniejszając przy tym koszty inwestycji oraz nie tworząc dodatkowych trudności natury proceduralnej. Rampa, czy podjazd to już często standard w nowoczesnym budownictwie, ale zdarza się, że autor projektu zapomina o innych warunkach technicznych, które przy niewielkiej ingerencji w strukturę budynku pomagają dokonać jego adaptacji czy przystosowania. Oto kilka przykładów prostych rozwiązań dla osób niepełnosprawnych. • Jak wynika z bieżących analiz, często poszerzenie ciągu komunikacyjnego o kilkanaście centymetrów może w pełni umożliwić poruszanie się osób niepełnosprawnychi zapewnić im przestrzeń manewrową; • Projektowane miejsca wypoczynku na świeżym powietrzu, jak ławki, krzesełka, często nie zostawiają wolnej przestrzeni dla osób poruszających się na wózkach; • Oczywistym, ale często nierespektowanym udogodnieniem jest obniżanie krawężników oraz unikanie zmian poziomów; • klamki oraz włączniki światła jak i również urządzenia do otwierania okien powinny znajdować się na wysokości maksymalnie 120 cm;
o izbie
• Toalety przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych powinny mieć optymalną przestrzeń manewrową oraz urządzenia sanitarne umieszczone na odpowiedniej wysokości; • Szklane powierzchnie w budynkach powinny być odpowiednio oznaczone, barwami kontrastującymi z widzianym tłem; • Minimalna szerokość drzwi wejściowych to 90 cm; • W ciągach komunikacyjnych nie powinno umieszczać się elementów wyposażenia np. krzeseł, donic z kwiatami, które ograniczałyby minimalną szerokość drogi komunikacyjnej; • Klamki i zamki powinny być obsługiwane jedną ręką i nie wymagać ruchu obrotowego nadgarstkiem, mocnego chwytania czy też ściskania, a dodatkowo dla osób niedowidzących lub niewidomych korzystne byłoby oznaczenie drzwi do pomieszczeń opisami w alfabecie Braille’a;
• Recepcje lub punkty informacyjne powinny być zlokalizowane przy głównych ciągach komunikacyjnych, a lady recepcji lub punktu informacyjnego, przynajmniej częściowo powinny znajdować się na wysokości maksymalnie 90 cm co umożliwi osobie poruszającej się na wózku swobodny dostęp do pracownika hotelu lub innej instytucji. Powyższe przykłady doskonale obrazują, że nieznaczne zmiany w projekcie budowlanym, bez jakichkolwiek dodatkowych kosztów pozwolą swobodnie korzystać z danego budynku przez osoby niepełnosprawne. Inwestorzy oraz projektanci mogą mieć realny wpływ na znoszenie barier dla osób niepełnosprawnych, dbając przy tym o ich aktywność i samodzielność. Powszechna opinia, że tej grupy społecznej nie należy brać pod uwagę w procesie projektowania jest złudna i błędna, ponieważ podobnie jak zmienia się świadomość pracodawców, któ-
rzy coraz chętniej zatrudniają osoby niepełnosprawne – zmienia się również podejście do nich, jako do równoprawnych klientów, czy odbiorców. Osoba niepełnosprawna decydując się na zakup mieszkania, czy budowę domu wybierać będzie inwestora, który kieruje się zasadami odpowiedzialności społecznej i konsultuje swoje projekty z szeroko rozumianym środowiskiem osób niepełnosprawnych. Przedstawieniu tych problemów oraz ich rozwiązań służyć ma październikowe forum. Podczas debat i wykładów przedsiębiorcy poznają proste sposoby na dostosowanie budynków i lokali do potrzeb osób niepełnosprawnych, dowiedzą się też jak obowiązujące prawo dba o potrzeby niepełnosprawnych. Agata Pasek
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
39
oddział świnoujście
Zalew Szczeciński jak wykorzystać jego potencjał turystyczny?
Leżący na granicy Polski i Niemiec Zalew Szczeciński o powierzchni prawie 700 tys. km2
jest wciąż nieodkryty dla turystów. Ujście Odry, szlak żeglarski z Berlina, wyspy Wolin i Uznam – możliwości turystycznych jest bardzo dużo. W Świnoujściu chcą je wykorzystać przedsiębiorcy realizujący projekt Delta 44.
W
tym momencie tereny zalewu to przede wszystkim żeglarstwo, sporty wodne, wędkarstwo. Wokół nich można rozwijać agroturystykę, szlaki piesze i rowerowe, nordic-walking i inne tego typu formy aktywnego spędzania czasu. Obecnie żeglarze wykorzystują zalew jedynie jako szlak transferowy w drodze na Bałtyk. – Głębokość zanurzenia naszych jachtów oraz brak podstawowej infrastruktury lądowej powodują, że nie jesteśmy w stanie dotrzeć do najciekawszych miejsc – mówi Przemysław Jasiecki z firmy Duch Morza, zajmującej się czarterowa-
niem jachtów. – Brak marin i atrakcji na lądzie powodują, że na zalew wypuszczają się jedynie miłośnicy samotnej żeglugi po dzikich akwenach – dodaje. Infrastruktura jest na bardzo niskim poziomie, brzegi zarastają szuwary. Pogoda bywa kapryśna, a żeglarze muszą mieć pewność, że w razie konieczności będą mogli znaleźć schronienie w krótkim czasie. Sytuację może zmienić Zachodniopomorski Szlak Żeglarski, który zakłada budowę przystani i portów jachtowych w 28 miejscowościach zarówno nad zalewem, jak i nad Bałtykiem. Łącznie na ten cel wydane zostanie 88 mln zł – inwestycje w wielu miejscach już trwają. Szansą dla rozwoju turystyki w tym regionie będzie także zakończenie w 2014 roku budowy podnośni – śluzy windowej na Kanale Odra-Hawela, po niemieckiej stronie granicy, niedaleko miejscowości Niederfinow.
fot. Paweł Chara fot. Paweł Chara
40
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
fot. Paweł Chara
Dzięki temu zwiększy się jej przepustowość i duża liczba żeglarzy z Berlina być może obierze zalew jako kierunek rejsów. Wyzwaniem będzie zachęcenie ich do wybrania jego polskiej strony, gdyż po swojej, poza dobrze rozwiniętą infrastrukturą, Niemcy mają jeszcze szereg innych atrakcji, chociażby organizowane na terenach bagiennych i rozlewiskowych południowej części wyspy Uznam safari.
Świnoujście – nie tylko plaża Na północnym krańcu Zalewu Szczecińskiego leżą słynne 44 świnoujskie wyspy, będące wynikiem działania wstecznej delty Świny oraz Jezioro Wicko Wielkie – kiedyś zatoka, dziś oddzielone od wód zalewu cieśninami i mieliznami. – Sam odkryłem to miejsce dopiero po 10 latach mieszkania w Świnoujściu. Kajakiem opływałem urokliwe wysepki i byłem zaskoczony, że trzy kilometry od mojego domu są tereny, jakie kojarzyły mi się dotychczas wyłącznie z Mazurami – mówi Michał Barkas, Prezes Świnoujskiej Organizacji Turystycznej. – W mojej pracy dane mi było przyglądać się wielu ziemskich cudom. Delta Świny oraz jej rozlewiska to raj na ziemi, krajobraz absolutnie wyjątkowy na tyle, by po roku eksplorowania terenu, postanowić
o izbie
o osiedleniu się właśnie tu – mówi Paweł Chara, od 14 lat fotografujący tereny podmokłe Polski i świata, konsultant miesięcznika „Poznaj Świat” i pracownik National Geographic China.
Wspólny biznes – Delta 44
że działając wspólnie przyczynimy się do zwiększonego zainteresowania tą stroną Świnoujścia. Stworzymy pakiety turystyczne,
fot. Paweł Chara
Możliwości turystyczne chcą wykorzystać przedsiębiorcy zrzeszeni w Izbie, którzy będą realizować projekt pod wspólną nazwą Delta 44. Zakłada on zakup łodzi z silnikami elektrycznymi napędzanymi energią słoneczną, które pływać będą po terenach wstecznej delty rzeki Świny i jeziorze Wicko. – Chcemy zachować ekologiczny charakter przedsięwzięcia ze względu na piękną przyrodę, obszar Natura 2000 i bliskość co będzie miało wpływ na powstanie Wolińskiego Parku Narodowego – mówi nowych podmiotów gospodarczych oraz Piotr Nadolski, jeden z pomysłodawców miejsc pracy – mówi Ryszard Szczepańprojektu. ski z biura turystycznego „Fregata”, jeden Atrakcją będą nie tylko rejsy – na z inicjatorów projektu. – Zależy nam wyspie Karsibór planuje się budowę także na promowaniu tych miejsc poprzez hotelu, a na terenie tamtejszej bazy rybacimprezy kulturalne i edukacyjne w Karsikiej uruchomiony zostanie punkt gastroborzu i Lubiniu, aby skorzystali nie tylko nomiczno-rekreacyjny, gdzie turyści będą turyści, ale także mieszkańcy. – dodaje mogli kupować świeże ryby prosto od Dariusz Ryżczak z Jazz Club Scena, znany rybaków. Z kolei w miejscowości Lubin, w Świnoujściu z licznych przedsięwzięć niedaleko Międzyzdrojów, usytuowany kulturalnych. będzie punkt widokowy wraz z zapleczem gastronomicznym, gdzie także będą pro- Wspólne cele – Komisja Turystyki mowane produkty regionalne. Pomiędzy Prezes Oddziału PIG w Świnoujściu nimi będą się odbywać rejsy łodziami po urokliwych kanałach między wyspami Andrzej Lebdowicz do działań na rzecz i jeziorze Wicko. – Chcemy ożywić te turystyki planuje włączać także inne podtereny i wypromować cały obszar we mioty. – Powołaliśmy w tym celu Komisję współpracy z innymi działającymi tu przedsiębiorcami. Wierzymy, Łódka, jeszcze w budowie
Turystyki, która będzie forum nie tylko do współpracy biznesowej, ale także do dyskusji o problemach branży i propozycjach ich rozwiązań. Są jeszcze możliwości pozyskiwania środków dla turystyki z Unii i poprzez Izbę będziemy pokazywać je przedsiębiorcom. Jednocześnie chcemy być głosem branży w relacjach z władzami publicznymi, aby wspólnie rozwiązywać trapiące miasto i przedsiębiorców problemy – mówi Lebdowicz. Zalew Szczeciński ma jeszcze wiele stron do pokazania. Zaczynając od współpracy przedsiębiorców i późniejszej promocji całego obszaru wśród turystów, możemy z niego zrobić „konkurencję” dla Mazurskich Jezior. Współpracując z Niemcami mamy jeszcze większą szansę w promowaniu zalewu jako projektu międzynarodowego. Jest to wyzwanie dla całego regionu, który może na tym tylko zyskać. Jakub Szczodry Oddział Północnej Izby Gospodarczej w Świnoujściu
fot. Paweł Chara fot. Paweł Chara
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
41
Ponad 70 osób uczestniczyło w koszalińskiej debacie ze znanym ekonomistą, Markiem Zuberem.
Koszalin również dyskutował P
o strefie euro
odczas debaty na pytania przedsiębiorców odpowiadali Franciszek Bratko, dyrektor finansowy firmy eksportującej towary na rynek szwedzki, Grzegorz Spychalski, Dyrektor Instytutu Ekonomii Politechniki Koszalińskiej oraz Marek Zuber, ekonomista oraz analityk rynków finansowych. Dyskutowano o sytuacji ekonomicz-
42
nej Grecji oraz o możliwych scenariuszach dotyczących przyszłości tego kraju w strefie Euro. W trakcie wymiany poglądów, próbowano opisać, jakie zagrożenia oraz korzyści płyną dla Polski z bycia poza strefą wspólnej unii walutowej. Na spotkaniu obecni byli przedsiębiorcy z naszego regionu, którzy z uwagą
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
śledzili konwersacje pomiędzy uczestnikami debaty, jak również sami brali w niej czynny udział zadając pytania nurtujące środowisko biznesu. Najwięcej uwag ze strony przedsiębiorców dotyczyło trudności w prowadzeniu firmy poprzez rozrośnięty w Polsce system biurokratyczny.
o izbie
oddział koszalin
Dni Techniki po raz 44
D
zięki temu zainteresowanie konkursami było znacznie większe, niż w latach ubiegłych, a laureatami mogli zostać mniejsi przedsiębiorcy lub tacy, którzy do tej pory nie brali udziału w podobnych konkursach. Podczas uroczystej Gali, która odbyła się w dniu 19 maja br., organizatorzy wyłonili laureatów, przyznając nagrody i wyróżnienia w poszczególnych kategoriach: Zachodniopomorski Produkt 2012 Roku otrzymała firma PRO-WAM z Koszalina za stworzenie aparatury monitorującej proces przetworu mleka Wyróżnienia: Meden-Inmed, Mati-Glass, Euro-Windows oraz spółka BJB z Mścic. Koszaliński Produkt 2012 Roku – wyróżnienie to otrzymał pan Jarosław Kalenik, właściciel SYMUL-MED, za symulator dachowania, uczący zachowania się w sytuacji wypadku drogowego. Wyróżnienia: PZZ Stoisław, Wydawnictwo Kurtiak i Ley oraz Ekowodrol z Kosza-
W tym roku Konkursy gospodarcze organizowane w ramach „44 Koszalińskich Dni Techniki” były wyjątkowe z dwóch powodów: po raz pierwszy w historii współorganizatorem konkursów była Północna Izba Gospodarcza, ponadto, na wniosek Koszalińskiego Oddziału Izby, udział w ww. konkursach w tym roku był bezpłatny.
lina, jak również Ferroplast Z.E.D. Rybiccy ze Świdwina. Usługa 2012 to nagroda dla POMYSŁOWEJ FABRYKI pana Tomasza Pietruszyńskiego, organizatora wystaw eksperymentalnych „Akademia Odkrywców ”pomagających zrozumieć najmłodszym zawiłości i zagadki fizyki i chemii. Wyróżnienia: Adria Squash, Symul-Med, Ekowodrol oraz Zdrojowa Hotels z Kołobrzegu. Inwestycja 2012 – liderem została firma GIPO Koszalin, za innowacyjne rozwiązania transportu wewnętrznego oraz ciągłą rozbudowę zakładu. Wyróżnienia: Medical Spa Sanatorium Unitral z Mielna, Pomorski Bank Spółdzielczy Świdwin, Kabel-Technic-Polska Drawsko Pomorskie oraz projekt budynku Powiatowego Urzędu Pracy w Koszalinie. Menedżer Pomorza Zachodniego 2011 – zaszczytne tytuły otrzymali: Szymon i Jan Wróblewscy, właściciele Zdrojowa Invest&Hotels
z Kołobrzegu oraz Wojciech Ciuruś wiceprezes firmy budowlanej Ciroko ze Szczecina. Lider Samorządu Terytorialnego 2011 – to wyróżnienie dla pana Waldemara Miśko, burmistrza Karlina, za ciągły rozwój gminy. Zasłużonym dla Koszalińskiego Biznesu został pan Henryk Furmańczyk, wiceprezes zarządu Zakładu Techniki Próżniowej TEPRO z Koszalina. Sponsorzy: Sponsor Główny: Bałtycki Bank Spółdzielczy w Darłowie. Sponsorzy prestiżowi: BRE BANK, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Centrum Ogrodnicze Eldorado. Sponsorzy organizacyjni i rzeczowi: PAWO, Dom Mody Polskiej, Fuhrman. Patronat medialny: Telewizja Gawex, Głos Koszlaiński, Radio Koszalin, TVP Szczecin.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
43
prawo
Urzędnicy blokują,
a biznes traci K
onkurencja to proces, w którym podmioty rynkowe współzawodniczą ze sobą w zawieraniu transakcji rynkowych poprzez przedstawianie korzystniejszej od innych podmiotów oferty rynkowej celem realizacji swoich interesów. Tyle ogólna reguła. Rynek ma jednak wiele odcieni, podobnie jak praktyczna realizacja słowa „konkurencja”. Co dzieje się, gdy przedsiębiorca stosuje się do reguł, a na drodze stają ci, którzy mają za nic wszelkie reguły?
Arie de Gaus, szef planowania w Royal Duch/Shell powiedział: – Zdolność uczenia się szybciej od swojej konkurencji może być jedyną długotrwałą przewagą, jaką nad nimi posiadasz. A Chester Karass, mentor biznesu stwierdził krótko: – W biznesie nie dostajesz tego, na co zasługujesz. Dostajesz to, co wynegocjujesz.
Główny czynnik– ludzie Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wymienia przykłady działań, które są zaliczane do czynów nieuczciwej konkurencji. Te działania, to wprowadzające w błąd oznaczenie przedsiębiorstwa, fałszywe lub oszukańcze oznaczenie pochodzenia geograficznego towarów albo usług lub brak odpowiednich oznaczeń, wprowadzające w błąd oznaczenie towarów lub usług, naruszenie
Maciej Borowy firma Promoshop fot. A. Słomski
44
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
tajemnicy przedsiębiorstwa, nakłanianie do rozwiązania lub niewykonania umowy, naśladownictwo produktów i jeszcze wiele innych. W praktyce jednak przedsiębiorcy spotykają się z przypadkami, które wpływają na ich konkurencyjność na rynku, choć nie zostały przewidziane przez twórców ustawy. Efektem są wymierne straty finansowe firm, a ich źródłem zła wola ludzi, od których zależy podejmowanie decyzji lub realizacja umów. Zbiór walczących biurek – Od wielu lat współpracuję z różnymi firmami i urzędami – opowiada Maciej Borowy z firmy Promoshop, zajmującej się od kilkunastu lat upominkami promocyjnymi i gadżetami reklamowymi z nadrukiem. – Ta współpraca zależy najczęściej nie od oferty i oczekiwań, a od ludzi, którzy są decydentami. Po latach doświadczeń mogę powiedzieć, że urząd, to nie jest jeden monolit, choć tak go się często postrzega. To zbiór pokojów i biurek, które bardzo różnią się, a czasami nawet wręcz konkurują między sobą, co odbija się na relacjach z przedsiębiorcami. Pan Maciej podaje dwa przykłady, których finał odbędzie się prawdopodobnie na sali sądowej. Symptomatyczne dla tych i innych przypadków jest to, że bardzo często przedsiębiorca spotykając się z nieprawidłowymi działaniami urzędników
prawo
informuje o tym ich zwierzchników. I nie otrzymuje odpowiedzi. – Gdy interweniuje firma, którą z urzędem wiążą wielomilionowe inwestycje, zwierzchnik reaguje, a gdy pisze właściciel małej, mikro firmy, list trafia do kosza– ocenia. – Jeśli zwierzchnik uzna, że odpowiadając uruchomi konsekwencje wobec urzędnika, milczy. I może to zrobić, gdyż nie istnieją żadne prawne konsekwencje, które by poniósł za takie postępowanie. Tak jest wygodniej. Pierwsza sprawa Firma Promoshop zawarła umowę z największym zachodniopomorskim urzędem na kilkadziesiąt tysięcy złotych na dostawę zamówionych promocyjnych materiałów. Wśród nich na 360 koszulek z dużym nadrukiem umieszczonym od strony pleców. W trakcie realizacji zamówienia jedna z pracownic urzędu poleciła firmie nieznacznie, bo o kilkanaście milimetrów, zmienić rozmiar tego nadruku. Tak też uczyniono.
– Na dużej powierzchni pleców koszulek ta zmiana była tak mała, że niewidoczna – opowiada pan Maciej. – Przy odbiorze jednak inna uprawniona pani zakwestionowała rozmiar napisu i tu zaczęła się gehenna. Nieważne było, że wykonaliśmy polecenie tej pierwszej. Obie odmówiły przyjęcia koszulek, automatycznie skazując nas na olbrzymie straty finansowe. Argument, że nie dokonaliśmy tego sami, a na polecenie urzędniczki, nic nie zmienił. Rozpoczęła się wymiana pism z urzędem. Pan Maciej przekonywał, że dostarczył produkt pełnowartościowy i wzywał do polubownego załatwienia sprawy. Nie spotkało się to z odzewem. – Najciekawsze jest to, że obie panie, jak również ich zwierzchnik oddali sprawę do zatrudnionych w urzędzie prawników, a później szermowali hasłami w stylu „prawnicy zdecydowali”, „inni zdecydowali”. Urzędnicy zdecydowali też, że nałożą na przedsiębiorcę karę w wysokości 11 tys. zł., która kilkakrotnie przewyższa wartość koszulek.
– Czy można myśleć o biznesie, przyszłości firmy i patrząc szerzej, o rozwoju przedsiębiorczości w regionie zachodniopomorskim, skoro przedsiębiorca spotyka się z takim traktowaniem? – pyta pan Maciej. Sytuacja druga Dotyczy również koszulek, choć tym razem, już na początku w głowie przedsiębiorcy powinna zapalić się lampka ostrzegawcza. – Urzędniczka przy podpisywaniu umowy stwierdziła szczerze, że będzie się czepiać, a jej tłumaczenie zaskoczyło mnie– mówi pan Maciej. – A mianowicie, że takie są oczekiwania jej „góry”, cokolwiek to miało oznaczać. Dostawa koszulek została zrealizowana. Odbierająca zamówienie osoba stwierdziła wręcz, że dostawa jest „perfekcyjna”. – Jakież było moje zaskoczenie, gdy później otrzymałem pismo z urzędu, że w ściągaczu dostarczonych koszulek nie ma elastycznej niteczki, tzw. elastanu, który ma zapobiegać rozciąganiu dekoltu koszulek. reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
45
prawo Firma dmuchając na zimne zwróciła się do producenta. Ten odpisał, że dostarczony model koszulek w ściągaczu posiada elastan. To jednak nie zakończyło sprawy. Przedsiębiorca wysłał stosowne wyjaśnienie do urzędu. Po kilku dniach otrzymał powiadomienie, że urzędnicy zlecili analizę koszulki w laboratorium Instytutu Włókiennictwa Politechniki Łódzkiej. Przeprowadzone tam badania stwierdziły, że koszulka jest wykonana w 100 % z bawełny. Ani słowa o ściągaczu czy elastanie. – Sprawdziliśmy tę opinię. Okazało się, że badania wykonali pracownicy lub studenci bez uprawnień, a przekazana nam „ekspertyza” nie miała podpisów, pieczęci, ani nazwisk osób ją wykonujących. Spytaliśmy, kto ją wykonał, ale w odpowiedzi otrzymaliśmy pismo powołujące się na „ochroną danych osobowych”. Mówiąc wprost, zostali złapani na rażącej niekompetencji, dlatego woleli ukryć autorów ekspertyzy. Wbrew pozorom i oczywistym faktom urzędnicy nie dali za wygraną i zlecili kolejną analizę. Tym razem w firmie zajmującej się profesjonalnymi analizami tkanin. Jej eksperci stwierdzili istnienie włókna elastycznego w ściągaczu. Wyjaśnili też, że to elastodien (niem. elastodien, ang. elastodiene), który potocznie nazywany jest u nas elastanem. – I nastąpiło coś, co w normalnie funkcjonującym państwie jest nie do pomyślenia
Danuta Wojciechowska Laboratorium QSC-LAB fot. A. Słomski
– mówi pan Maciej. – Urzędniczki uznały, że elastodien, to nie elastan, a miał być elastan. Tym samym koszulek nie przyjmą. Przedsiębiorca nie wiedząc już, co czynić, powiadomił o wszystkim producenta koszulek, którego zszokował postawą urzędników. Skierował go do czeskiego koncernu PEGA, który dostarcza nici elastyczne do ściągaczy. Tu wywołał ogromne zdziwienie. Koncern dostarczył przedsiębiorcy nić na szpulce z metką dotyczącą jej składu. Krótko mówiąc, potwierdzającą zawartość elastanu oraz pisemną infor-
mację, że na elastodien mówi się elastan, czyli, że to jest to samo. – Przekazałem te informacje do urzędu, ale tym razem dyrektor wydziału odpisał mi, że „nie wykazałem”, że elastodien to elastan – pan Maciej rozkłada ręce. – Pewnie wkrótce zobaczymy się w sądzie, gdzie będziemy kontynuować roztrząsanie niuansów lingwistycznych. Tylko po co? Ile pieniędzy wydał urząd na te ekspertyzy? Pewnie więcej, niż koszt koszulek. Przez pół roku wykonano trzy analizy włókna, wymieniono dziesiątki maili i setki rozreklama
Gospodarczy Bank Spółdzielczy w Choszcznie W miesiącu marcu Zarząd GBS w Choszcznie w trakcie obrad konferencji na temat instrumentów inżynierii finansowej w Szczecinie podpisał umowę o pośrednictwo w udzielaniu pożyczek z tak zwanej inicjatywy JEREMIE. Celem projektu pn. „Pożyczka JEREMIE” realizowanym w ramach inicjatywy JEREMIE (www.jeremie.com.pl) jest wspieranie lokalnej aktywności gospodarczej poprzez ułatwienie przedsiębiorcom dostępu do zewnętrznych źródeł finansowania w postaci pożyczek. W Polsce inicjatywa JEREMIE – z ang. Joint European Resources for micro to medium Enterprises (Wspólne Europejskie Zasoby dla Mikro-, Małych i Średnich Przedsiębiorstw) realizowana jest na poziomie województw w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych. Ideą inicjatywy JEREMIE jest podnoszenie konkurencyjności europejskiej gospodarki na rynku światowym poprzez zapewnienie przedsiębiorcom z sektora MŚP sprawnego i elastycznego finansowania działalności i rozwoju. Projekt pn. „Pożyczka JEREMIE” prowadzony jest w ramach Regulaminu udzielania kredytów inwestycyjnych w GBS w Choszcznie dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorców z województwa zachodniopomorskiego, spełniających warunki określone w Załączniku I do Rozporządzenia Komisji (WE) nr 800/2008 z dnia 6 sierpnia 2008 roku (Dz. Urz. UE L 214 z 09.08.2008r.)
46
• • • • • •
• • • •
Kto może otrzymać pożyczkę: Zatrudniający do 250 pracowników Mający swoją siedzibę lub prowadzący działalność na terenie województwa zachodniopomorskiego Działający co najmniej 3 miesiące Posiadający wyraźnie określony Cel, na który zostanie wykorzystana pożyczka Mający dobrą strategię działania, lecz niewystarczające środki finansowe na sfinansowanie swojego działania i rozwoju Działający we wszystkich branżach, z wyjątkiem przedsiębiorców z sektora rolniczego, zbrojeniowego i przedsiębiorców prowadzących działalność przemysłową określana jako szkodliwa dla środowiska, a także prowadzących działalność powszechnie uznawaną za nieetyczną. Jaką pożyczkę można otrzymać: Cel: pożyczka może być udzielona na cele inwestycyjne maksymalnie do wysokości 500 tys. zł Okres spłaty pożyczki: okres spłaty pożyczki wynosi maksymalnie 60 miesięcy od momentu podpisania umowy. Dopuszczalny jest 6-miesieczny okres karencji w spłacie kapitału. Wkład własny: minimalny wkład własny ubiegającego się o pożyczkę wynosi 10% wartości przedsięwzięcia. Oprocentowanie pożyczki uzależnione jest od stóp rynkowych i jest nie niższe niż stopa referencyjna, zgodnie z metodą jej
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
• •
• • • •
ustalenia określoną w Komunikacie Komisji Europejskiej. Pożyczki oprocentowane są według stopy referencyjnej, obowiązującej w dniu zawarcia umowy pożyczki plus 1,0 punkt procentowy marży w stosunku rocznym. Od przyznanej pożyczki pobierana jest opłata manipulacyjna – prowizja przygotowawcza w wysokości 1,0% kwoty przyznanej pożyczki. Zabezpieczenie: Zabezpieczenie z tytułu pożyczki może stanowić między innymi weksel In blanco, poręczenie funduszu poręczeń kredytowych, poręczenie przez osoby trzecie, hipoteka, przewłaszczenie, zastaw i inne prawne formy zabezpieczeń. Jakie korzyści daje współpraca z GBS w Choszcznie: Ułatwiony dostęp do źródeł finansowania Minimalny wkład własny Elastyczne formy zabezpieczeń spłaty pożyczki Uproszczona procedura Kontakt: Gospodarczy Bank Spółdzielczy w Choszcznie ul. Rynek 6, 73-200 Choszczno, www.gbschoszczno.pl
prawo
mów telefonicznych, a urzędnicy doczepili się, jak to obiecywali na początku przy podpisywaniu umowy. Laboratorium? Też barykada Kolejny przykład dotyczy kłopotów, jakie ma powstałe w ubiegłym roku w Szczecinie prywatne laboratorium mikrobiologiczne QSC-LAB. Wydawałoby się, że przy tak wysokim bezrobociu w Szczecinie, każda nowa firma nie powinna mieć żadnych kłopotów z urzędnikami. Nic bardziej błędnego. Rzecz o tyle ważna, że już wkrótce zgodnie z przepisami prawa urzędowe laboratoria, m.in. sanepid, weterynaria, nie będą mogły dokonywać odpłatnie badań laboratoryjnych. Badania laboratoryjne, jeśli przepisy utrzymane zostaną w mocy, przejmą prywatne laboratoria mające stosowne uprawnienia. I być może w tym tkwi kłopot. – Chciałam rozszerzyć zakres badań o badania mikrobiologiczne m.in. zwierząt domowych, zwierząt hodowlanych – mówi Danuta Wojciechowska, właścicielka laboratorium. – Więcej badań to więcej miejsc pracy na rynku.
Laboratorium QSC-LAB posiada najważniejsze zezwolenia, niezbędne w tej branży. W tym akredytację laboratorium badawczego nr AB1264. Certyfikat akredytacji wydało Polskie Centrum Akredytacji, czyli jednostka podległa Ministerstwu Gospodarki. Poza tym pozytywną opinię prestiżowego Krajowego Laboratorium Referencyjnego Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Wpisane też zostało na listę Głównego Lekarza Weterynarii. Zdobyło również dwie niezależne opinie o innowacyjności stosowanych metod mikrobiologicznych, wydane przez dwie niezależne uczelnie szczecińskie. I paradoksalnie, zdaniem Zachodniopomorskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej nie posiada kompetencji. Izba odmówiła QSC-LAB wpisania laboratorium „do ewidencji zakładów leczniczych dla zwierząt”. Tyle pozytywnych ocen niezależnych instytucji, w tym weterynaryjnych i taki efekt. W czym tkwi problem?
wych i prywatnych – uważa prezes Danuta Wojciechowska. – Dziwnym trafem, niektórzy kierownicy tych laboratoriów komisyjnie na zebraniu Zachodniopomorskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej odmówili wpisu QSC-LAB na listę zakładów leczniczych, pomimo, że została za ten wpis pobrana opłata. Odwołaliśmy się od krzywdzącej decyzji do Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej. Teraz czekamy na obiektywną ocenę i mamy nadzieję, że bezsensowne zarzuty ZIL-W zostaną odrzucone, a nasze laboratorium będzie mogło rozszerzyć zakres prac i badań. Może warto sobie zadać pytanie: Komu zależy na tym, aby blokować rozwój prywatnego laboratorium. Firmy, która tworzy nowe miejsca pracy dla młodych ludzi kształconych przez lokalne uczelnie. – Jeśli urzędnik nie chce pomóc, wystarczy aby nie przeszkadzał, a jak przeszkadza to niech za to bierze odpowiedzialność prawną – mówi Danuta Wojciechowska. Iwona Bolażkiewicz
– Problem polega na tym, że stanowimy konkurencję dla innych laboratoriów urzędo-
Co na to prawnik? Paweł Mucha adwokat Od pracowników administracji publicznej należałoby oczekiwać co do zasady pełnego profesjonalizmu działania. Zgodnie z przepisami do obowiązków pracownika samorządowego należy nie tylko działanie zgodne z prawem, ale m.in. wykonywanie zadań sumiennie, sprawnie i bezstronnie, a nawet zachowanie uprzejmości i życzliwości w kontaktach. W sferze prawnej należy jednak rozróżnić sytuacje gdy dany organ administracji prowadzi postępowanie administracyjne, od tych gdy urząd udziela zamówienia publicznego lub występuje jako strona umowy cywilnoprawnej. W procedurze administracyjnej organ administracji związany jest przepisami kodeksu postępowania administracyjnego i z urzędu lub na wniosek stron powinien podejmować wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy. W przypadku zamówień publicznych czy udzielania zle-
ceń przez daną jednostkę obie strony powinny oczywiście działać zgodnie z prawem, ale występują tu jako dwa autonomiczne podmioty, które kierują się z jednej strony interesem zamawiającego, a z drugiej interesem wykonawcy. Możemy dochodzić tu do sporów, chociaż nie powinny one być powodowane przez nieprofesjonalne zachowania urzędników. Przedsiębiorca przy wykonaniu umowy nie powinien jednak opierać się na ustnych dyspozycjach urzędników. W jego własnym interesie było prowadzenie wszelkiego rodzaju ustaleń w drodze oficjalnej korespondencji pisemnej, zwłaszcza, jeżeli dotyczyło to bezpośrednio przedmiotu zamówienia. Przy poleceniu zmiany sposobu nadruku koszulek należało wystąpić o potwierdzenie tego polecenia na piśmie. Zupełnie zaskakująca jest sytuacja ze ściągaczem koszulek. Niezrozumiałe jest dlaczego zamawiający kwestionuje oświadczenie producenta co do materiałów, z których je wykonano i zleca w tym zakresie kolejne ekspertyzy.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
47
prawo
Inwestycje
w trudnych czasach,
czyli jak bezpiecznie przejąć przedsiębiorstwo
Po analizie kolejnych prognoz gospodarczych może się wydawać, że obecna niepewna sytuacja na rynku nie zachęca inwestorów do planowania nowych przedsięwzięć. Tymczasem również w ciężkich czasach pojawiają się możliwości inwestycyjne rokujące szanse na nieprzeciętne zyski. W końcu nawet trudności finansowe danego podmiotu, mogą stanowić świetną okazję dla inwestora, który zainteresowany jest przejęciem przedsiębiorstwa lub nabyciem znacznego pakietu jego akcji lub udziałów. Zanim jednak sfinalizuje się transakcję należy pamiętać o przestrzeganiu kilku ważnych zasad, które pozwolą zwiększyć bezpieczeństwo lokowanych środków oraz prawidłowo przygotować się do procesu inwestycyjnego. Ustalenie warunków negocjacji Zazwyczaj przedsiębiorcy rozważający pozyskanie finansowania dla nowych przedsięwzięć lub sprzedaż przedsiębiorstwa przygotowują i przedstawiają potencjalnym inwestorom wstępne informacje dotyczące danego podmiotu lub planowanego projektu. Gdy ich oferta spotka się z zainteresowaniem, strony powinny ustalić wstępne warunki, które pozwolą im na profesjonalne przygotowanie się do transakcji. Warto zatem określić harmonogram czasowy, zakres informacji, które mają być udostępnione do analizy, a także uzgodnić działania, które może podjąć inwestor, by zbadać rzeczywistą sytuację przedsiębiorstwa. Stronie sprzedającej zwykle zależy na 48
zabezpieczeniu tajemnic przedsiębiorstwa przed ich ujawnieniem osobom trzecim, gdyż mogłoby to narazić ją na duże straty. W konsekwencji zawierane są porozumienia zobowiązujące strony do zachowania poufności (non-disclosure agreement). Ich nieprzestrzeganie może spowodować nałożenie wysokich kar umownych na stronę, która dopuszcza się naruszenia uzgodnionych warunków. Kwestie dotyczące ochrony informacji poufnych w sposób bardzo ogólny uregulowane są także w przepisach kodeksu cywilnego. Art. 722 § 2 Kodeks cywilny W razie niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków dotyczących nieujawniania, nieprzekazywania oraz
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
niewykorzystywania do celów własnych informacji udostępnionych z zastrzeżeniem poufności, można domagać się naprawienia szkody oraz wydania utraconych korzyści. Prowadzenie procesu negocjacji oraz sporządzenie niezbędnej dokumentacji wiąże się z kosztami. Zatem inwestor powinien pomyśleć także o zapewnieniu sobie prawa wyłączności w określonym przedziale czasu. Pozwoli to uniknąć sytuacji, w której przedsiębiorstwo czy też udziały w spółce zostaną sprzedane innej osobie, która zaproponuje wyższą cenę czy szybciej podejmie decyzję. Może się także okazać, że nielojalny kontrahent zainicjował prowadzenie rozmów lub uczestniczył w nich z naruszeniem dobrych obyczajów
prawo
i w ogóle nie miał zamiaru zawrzeć umowy. Zamiast tego przykładowo chciał jedynie sprawdzić wartość rynkową swojej firmy, uzyskać dodatkowe informacje o sytuacji na rynku albo przeszkodzić pozyskaniu finansowania przez konkurencyjną firmę. W takiej sytuacji warto pamiętać, że inwestor, który poniósł szkodę związaną z tym, że liczył na zawarcie umowy, będzie mógł dochodzić odpowiedniej rekompensaty finansowej. Odpowiedzialność za długi Z kolei zapłaty od inwestora mogą żądać wierzyciele przejętego przedsiębiorstwa, gdyż odpowiada on za długi związane z jego prowadzeniem, nawet jeżeli powstały zanim doszło do zawarcia umowy. Jak zatem można się zabezpieczyć przed nietrafioną inwestycją i spłatą niechcianego zadłużenia? Pewnie niejeden zagrożony nabywca mógłby zasugerować, by uregulować w umowie, że nie będzie ponosił odpowiedzialności za długi, które powstały bez jego winy czy też wiedzy przed dniem przejęcia przedsiębiorstwa. Takie rozwiązanie jest proste i kuszące. Niestety nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, gdyż jest niezgodne z obowiązującymi przepisami prawa. Zabraniają one umownego wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności nabywcy za długi przedsiębiorstwa bez zgody wierzyciela, a – jak wiadomo – szanse na jej uzyskanie są raczej niewielkie. Jest jednak inna możliwość. Otóż inwestor może uchylić się od odpowiedzialności w sytuacji, gdy nie miał wiedzy o zobowiązaniach przedsiębiorstwa, ale podjął niezbędne czynności, by je ustalić i zachował w tym zakresie tzw. należytą staranność. Zatem gdy pewne informacje zostały przed nim ukryte przez nielojalnego kontrahenta i nie miał sposobności ich zweryfikowania, nie będzie odpowiadał za długi. Art. 55 Kodeks cywilny Nabywca przedsiębiorstwa jest odpowiedzialny solidarnie ze zbywcą za jego zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. 4
Due Diligence By uniknąć wątpliwości co do zachowania należytej staranności w działaniu, inwestor, gdy tylko strony osiągną już wstępne porozumienie co do negocjacji, powinien niezwłocznie przystąpić do wnikliwego badania przejmowanego przedsiębiorstwa. Zakres badania (due diligence) powinien być dostosowany do specyfiki przedsiębiorstwa oraz oczekiwań inwestora, które powinny być ustalane przy udziale profesjonalnego doradcy mającego doświadczenie w tym zakresie. Dzięki temu wyniki analizy będą stanowiły niezastąpione narzędzie dla osoby je zlecającej w dalszym planowaniu inwestycji oraz ocenie ryzyka z nią związanego. W każdym przypadku w badaniu należy uwzględnić ryzyka prawne i podatkowe, gdyż wpływają na decyzję dotyczącą opłacalności inwestycji. Powinny także znaleźć się szczegółowe informacje dotyczące aktywów i pasywów danego podmiotu oraz warunków kluczowych kontraktów przez niego realizowanych. Konieczna jest także analiza kwestii związanych z zatrudnieniem, gdyż może się okazać, że przejmuje się przedsiębiorstwo, w którym obowiązują regulaminy pracy czy wynagradzania, które w znaczny sposób ograniczają możliwości decyzyjne pracodawcy i podnoszą koszty działalności. Problemy dla inwestora mogą wynikać również z nierozwiązanych sporów z pracownikami i nieprzestrzegania przepisów prawa pracy przez zbywcę przedsiębiorstwa. Dokonując kompleksowego badania przedsiębiorstwa, inwestor niejednokrotnie podejmuje także próbę oceny perspektyw i strategii jego rozwoju na danym rynku oraz możliwości generowania dochodów, co wpływa na ustalenie ceny. Umowa zbycia i klauzule earn out Gdy wyniki audytu są satysfakcjonujące, strony powinny ostatecznie uzgodnić warunki transakcji i zawrzeć umowę regulującą przejęcie przedsiębiorstwa. Z zasady przyjmuje się, że taka umowa dotyczy wszystkiego co wchodzi w skład przedsiębiorstwa (tzn. wszystkich jego
składników), choć nie zawsze tak jest. Warto zatem zwrócić uwagę czy w danym przypadku nie znajdują zastosowania szczegółowe regulacje albo czy w umowach nie ma zakazów cesji, które mogą być przyczyną przykrych niespodzianek dla inwestora. Poza tym jeżeli strony nie chcą, by umowa obejmowała całe przedsiębiorstwa, powinny to precyzyjnie uregulować. Art. 552 Kodeks cywilny Czynność prawna mająca za przedmiot przedsiębiorstwo obejmuje wszystko, co wchodzi w jego skład, chyba że co innego wynika z treści czynności prawnej albo z przepisów szczególnych. Wskazanie i omówienie typowych klauzul, które zabezpieczają lub powodują zagrożenia dla nabywcy lub zbywcy przedsiębiorstwa, przekracza ramy niniejszego artykułu. Wspomnę więc tylko o jednej – klauzuli earn out, która pozwala uzależnić cenę przedsiębiorstwa od wyników finansowych, a tym samym zmniejsza niebezpieczeństwo związane ze spadkiem jego wartości. Wprowadzając tę klauzulę strony mogą na przykład ustalić, że cena zbycia przedsiębiorstwa będzie podzielona na dwie części. Pierwsza z nich będzie miała wartość stałą i będzie przekazywana zbywcy już w momencie podpisania umowy. Z kolei druga będzie wartością zmienną, stanowiącą funkcję uzyskanych ustalonych przez strony rezultatów ekonomicznych i będzie uiszczana dopiero po upływie pewnego okresu, który nazywany jest okresem przejściowym, bądź okresem earn out. Dobrze zaplanowane inwestycje dają szanse na osiągniecie zysków. Gdy jednak są przeprowadzane bez należytego przygotowania i analizy niosą ze sobą duże ryzyko porażki. Zatem zarówno w toku negocjacji jak i przy zawieraniu umów trzeba zmierzać do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości i myśleć o zabezpieczeniu w sposób należyty własnych interesów. Magdalena Gromaszek Radca prawny
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
49
prawo KO MENTA RZ E
Monitoruj swoich kontrahentów Działając w myśl zasady „przezorny zawsze ubezpieczony” właściciele przedsiębiorstw często są w stanie uniknąć problemów finansowych, a zaoszczędzony czas mogą wykorzystać na obmyślanie nowych strategii biznesowych, zwłaszcza w trakcie przygotowań do procesu inwestycyjnego. Warto wtedy sprawdzić wiarygodność finansową przedsiębiorstwa, które chcemy nabyć w ramach dostępnych baz danych. Firma BIG InfoMonitor jako jedyny BIG współpracuje z sektorem bankowym poprzez BIK i ZBP. Dzięki temu udostępnia informacje gospodarcze zarówno ze swojej bazy – Rejestru Dłużników, jak i z baz BIK i ZBP. Jeśli po pobraniu informacji z rejestru dowiemy się, że nasz partner nie spłaca swoich zobowiązań zaciągniętych u innych podmiotów na rynku, to jest to dla nas wyraźny sygnał ostrzegawczy. W dzisiejszych czasach informacja gospodarcza staje się ważnym źródłem wiedzy. Jeżeli spojrzymy na rynek, to zauważymy, że obecnie coraz więcej firm ze wszystkich sektorów gospodarki korzysta z tego typu danych. Proces weryfikowania kontrahentów staje się powoli naturalnym elementem biznesu. Jest
to zalecany, istotny i opłacalny aspekt życia gospodarczego. Jeśli po pobraniu informacji z Rejestru Dłużników BIG dowiemy się, że dany przedsiębiorca nie spłaca swoich zobowiązań zaciągniętych u innych podmiotów na rynku, to jest to dla nas wyraźny sygnał ostrzegawczy. W obliczu tego, nie ma chyba wątpliwości, iż weryfikowanie przedsiębiorców jest działaniem opłacalnym, pozwalającym uniknąć nieprzewidzianych zdarzeń. Jeżeli firma posiada certyfikaty warto sprawdzić ich aktualność. W ramach weryfikacji sprawdzić należy również czy nie ma zaległości podatkowych i z tytułu ubezpieczeń społecznych. Istotnym elementem może być także weryfikacja w izbach gospodarczych, do których przedsiębiorstwo należy. Mariusz Hildebrand, Prezes BIG InfoMonitor S.A.
Banki mogą wesprzeć inwestorów na wielu polach Jedną z najistotniejszych kwestii podczas planowania fuzji bądź przejęcia jest umiejętne sfinansowanie takiego projektu. Oczywiście firma może próbować przeprowadzić transakcję ze środków własnych. To jednak zdarza się dosyć rzadko, a przedsiębiorstwa w takich sytuacjach zwykle poszukują wsparcia w bankach. Współfinansowanie takiej transakcji przez bank zapewnia optymalne wykorzystanie potencjału inwestora. Największe i najbardziej doświadczone instytucje na rynku oferują dedykowany rodzaj kredytu inwestycyjnego, których celem jest właśnie sfinansowanie przejęcia bądź fuzji. Przy bardzo dużych kwotach transakcji, a zarazem kredytu często wykorzystywane jest finansowanie konsorcjalne. Polega ono na tym, że jeden kredyt udzielany jest przez kilka banków, działających w porozumieniu. Pozwala to
50
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
na uzyskanie wyższej kwoty kredytu, a dla instytucji finansowych jest to naturalny sposób na ograniczenie ryzyka. Często przy takich transakcjach łączy się również finansowanie kredytem z emisją obligacji. Tego typu konstrukcja nazywana jest mezzanine. Przy finansowaniu fuzji bądź przejęć warto rozważyć tzw. Project Finance. Głównym założeniem takiego rodzaju kredytu jest to, że ma on być spłacany z przychodów generowanych przez przedsięwzięcie (np. fuzję). Inwestor musi w takim przypadku z góry przyjąć założenie, że inwestycja taka będzie opłacalna. Zwykle duże banki są w stanie pomóc nie tylko w kwestii samego kredytu, pełnią równocześnie funkcje doradcy. Taka usługa pozwala skorzystać inwestorowi z doświadczenia zdobytego przez bank, a także zapewnia profesjonalne podejście na każdym etapie inwestycji. Stanisław Zdrojewski, Dyrektor Oddziału Korporacyjnego BRE Banku w Koszalinie
prawo
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
51
FIRMOWE KNOW-HOW
Marketing
nie ma narodowości
Karolina Hajdukiewicz: Andrew, oboje często doradzamy firmom, w jaki sposób znaleźć a następnie wyeksponować ich przewagę konkurencyjną. Czy rzeczywiście jest tak, że istnieje widoczna różnica w postrzeganiu marketingu i jego znaczenia przez menedżerów polskich i tych z innych krajów Europy Zachodniej? Czy nie jest to mit? Prof. Andrew Blatiak: Coż, dobrze wiesz, że odpowiadając na pytania dotyczące marketingu niejednokrotnie należy temat sprowadzać do snucia ogólnych wniosków. Ponieważ teoria marketingu jest ściśle związana z teorią podejmowania decyzji zakupowych, co za tym idzie z zachowaniami konsumentów, które podlegają różnym wpływom, do każdego stwierdzenia odnośnie marketingu i jego znaczenia zawsze będzie można znaleźć wyjątek podważający charakter modelowy zdarzenia. Zgadzam się. Pozwól jednak, że zapytam Cię o Twoje spostrzeżenia. Masz bowiem możliwość obserwowania polskich menedżerów zarządzających sferą marketingu. Czy jest coś, co rzuca się Tobie w oczy, jako różnica 52
definiująca późniejsze powodzenie kampanii marketingowej? Nie do końca jest tak, że jest zauważalna różnica pomiędzy specjalistami w dziedzinie marketingu z jakimi mam styczność zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii. Jak sama dobrze wiesz zarządzanie marketingowe wymaga tak precyzji i systematyczności, jak również odrobiny intuicji i cierpliwości. Niejednokrotnie właśnie ta ostatnia cecha – cierpliwość – jest determinantą sukcesu w działaniach marketingowych. Czy chcesz przez to powiedzieć, że polscy menedżerowie nie mają w sobie tejże cierpliwości? W krajach Europy Zachodniej, sztuka marketingu postrzegana jest jako planowanie i wdrażanie działań, które głównie koncentrują się wokół budowania długotrwałych relacji z klientem. W konsekwencji jest to ciężka praca nad budowaniem świadomości marki na rynku docelowym. Oferowane produkty bądź usługi powinny kojarzyć się klientowi ze światem, który go otacza, światem, w którym czuje się bezpiecznie i komfortowo. I w tym mo-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
mencie pojawia się cierpliwość, o której już wspominałem. Wykreowanie potrzeby i wizerunku produktu, z którym klient się identyfikuje wymaga niejednokrotnie żmudnych i dokładnych badań. Co zatem sugerujesz? Absolutnie należy dokładnie zbadać preferencje nabywców i ich profil, jak również określić pojemność rynku docelowego zanim zdecydujemy się wprowadzić produkt i pozwolić, aby informacja o nim zaczęła się pojawiać w umysłach konsumentów. Jak zatem trafić w preferencje? Czy percepcja klienta jest taka sama w Polsce jak i w Wielkiej Brytanii? Można uznać, że problem nie leży w różnicy wynikającej z naszego pochodzenia czy innych czynników warunkujących nasze podejście do zakupu produktu czy usługi. Z moich obserwacji wynika, że działania marketingowe inicjowane przez polskich menedżerów marketingu są mniej precyzyjne i często rozproszone. W krajach Europy Zachodniej obserwuję jednak, że rynek docelowy jest definiowany wyjątkowo precyzyjnie, a działania promocyjne są wysoce skoncentrowane na grupie docelowej.
FIRMOWE KNOW-HOW
Różnice w postrzeganiu produktu przez rynek, a także tożsamość marketingu jako narzędzia diagnozującego i kreującego popyt konsumentów na dany produkt, jest jednym z najczęściej poruszanych tematów na forum ekspertów i specjalistów w tej dziedzinie. Udało nam się przeprowadzić wywiad z jednym z nich – Profesorem Andrew Blatiakiem Konsultantem Banku Światowego, Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, założycielem pierwszych w Europie Wschodniej firm konsultingowych, zajmujących się doradctwem biznesowym w dziedzinach Human Resources i marketingu. Członek Brytyjskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych.
Jak myślisz, z czego to wynika? Pytam, ponieważ masz niesamowitą możliwość rozważenia tej kwestii z dwóch perspektyw: osoby, która żyje i pracuje w Wielkiej Brytanii, a także kogoś, kto ma polskie korzenie i nie jest mu obca polska mentalność. O tak, czasami mam wrażenie, że polskie reklamy bardziej do mnie trafiają niż te, z którymi mam do czynienia pracując w innych krajach Europy. Wracając do tematu. Często miewam wrażenie, że Polacy chcą osiągnąć jak największe korzyści z kampanii marketingowej. Stąd powszechnie panującym przekonaniem jest to, że nigdy nie wiemy kto jeszcze mógłby stać się naszym klientem. Polacy są optymistami, co jest oczywiście bardzo pozytywnym zjawiskiem. Często jednak byłoby lepiej skupić się na jednym konkretnym wątku promocyjnym zamiast rozdrabniać się, narażając się na szum komunikacyjny. Czy mogłabym zatem zaryzykować stwierdzenie, że często wystarczyłoby się np. skupić na zdefiniowaniu tzw. Unique Selling Point (USP) produktu, który to wyróżnia naszą ofertę wśród pozostałych produktów substytucyjnych?
Właściwie dotknęłaś sedna. W krajach Europy Zachodniej USP jest tym czynnikiem, który zwyczajowo definiowany jest jako jeden z pierwszych przy inicjowaniu działań marketingowych. Pamiętajmy, że bez jasno przekazanej informacji o korzyściach wynikających z wyboru naszej oferty, reklamując dobro, które ma na rynku substytuty, tak naprawdę promujemy także ofertę naszych konkurentów. W zasadzie wydaje się zatem, że nieustanna edukacja w zakresie marketingu i technik sprzedaży jest na stałe wpisana w życiorysy osób zajmujących się tymi zagadnieniami zawodowo. Jakie są nowe trendy? Obecnie wszystko co jest warte uwagi skupia się wokół social networking. Wydaje się więc, że znajomość takich narzędzi jak Facebook czy Twitter oraz ich efektywne wykorzystywanie jest obecnie kluczowe. Wiele ostatnio mówi się o globalizacji i powszechnym dostępie do takich narzędzi jak Internet. Czy zatem łatwiej jest zarządzać sferą marketingu i marki w sytuacji gdy klient staje się coraz bardziej doinformowany, a tym samy powiedzmy szczerze coraz bardziej kapryśny?
Niewątpliwie globalizacja jest tym zjawiskiem, które sprawia, że trafne zaplanowanie działań marketingowych jest coraz to większym wyzwaniem dla wprawnego menadżera. Konkurowanie nie jest już w tym przypadku ograniczone takimi czynnikami jak granice państw, różnice czasu, czy też koszty jakie byłyby związane z prowadzeniem biznesu na drugiej półkuli. Możemy dotrzeć z produktem tam gdzie chcemy, o ile jest na niego popyt i potrafimy znaleźć nasz USP. Jak zatem przekonać przekonanego? Jaka jest recepta na klienta XXI wieku? Wiesz dobrze, że nie jest nam łatwo przekonać menedżerów co do tego, że profil klienta zmienia się pod wpływem zjawisk jakie obserwujemy w skali makro – i mikro. Cierpliwość i precyzja w wykonywaniu badań marketingowych. Najtrudniej jest jednak przekonać firmy, aby chętniej wykorzystywały te narzędzia, które dostarczają potencjalnemu klientowi możliwość zapoznania się z ofertą, a tym samym są szansą na zaistnienie produktu w świadomości konsumenta. Mam na myśli np. chęć inwestowania w bezpłatne próbki.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
53
FIRMOWE KNOW-HOW Kończąc…Jaka jest Twoja recepta na pozyskiwanie klienta w dobie kryzysu gospodarczego, jaki niewątpliwie obserwujemy w skali globalnej? Zdecydowanie rekomenduję inwestowanie środków w działania marketingowe. Ale nie wszystkie…tylko te, które inicjujemy świadomie i w sposób przemyślany. Badania wyraźnie wskazują, że te firmy, które decydują się nie przerywać procesu finansowania działań marketingowych pomimo powszechnych debat na temat kryzysu, znacznie szybciej dopasują się do zmian. Dzięki temu znacznie lepiej zniosą skutki spowolnienia gospodar-
ki światowej, a co za tym idzie chwilowego spadku popytu na niektóre dobra i usługi. Jak na Polkę przystało zakończę dzisiejsze rozważania optymistycznie… Skoro sugeruje się kontynuowanie wzmożonych działań marketingowych w związku z kryzysem, wygląda na to, że będziemy mieli sporo pracy przez kilka kolejnych lat…? Potraktujmy to jako kolejne wyzwanie…
Przede wszystkim podziękować za czas, jaki poświecili na zapoznanie się z naszymi przemyśleniami. W dalszej kolejności chciałbym zachęcić wszystkich przedsiębiorców do zdobywania wiedzy. To jest źródło ich siły i przetrwania trudnych czasów. Dziękuję za rozmowę. Do zobaczenia w pracy. Jak zawsze. Dziękuję za zaproszenie.
Czy chcesz coś przekazać zachodniopomorskim przedsiębiorcom?
Rozmawiała Karolina Hajdukiewicz Centrum Kompetencji Business English Consulting
Cecha reklamy
Podejście brytyjskie
Podejście polskie
Przejrzystość
Tak
Tak
Przyciąganie uwagi
W bardziej subtelny sposób niż w Polsce
Informacje na temat korzyści ze stosowania produktu
Zazwyczaj są zawarte
W bardziej jawny i bezpośredni sposób niż w Wielkiej Brytanii Nie zawsze możemy takie informacje znaleźć w reklamie
Zdefiniowanie USP
Zazwyczaj mamy wyraźnie określony Czasami
Spójny styl i przekaz
Zazwyczaj
Nie zawsze
Łatwość zrozumienia przez konsumenta
Zazwyczaj
Nie zawsze
Wyzwala pozytywne emocje
Zazwyczaj
Nie zawsze, ale jeśli tak jest z reguły odnosi to zadowalające efekty
Użycie obrazów
Zazwyczaj
Najczęściej reklama
54
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
FIRMOWE KNOW-HOW
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
55
ekologicznie
Zachodniopomorskie ma swoich
liderów ekologii Szczecinek, Rewal, Karlino, Stepnica, Kołobrzeg, Nowogard i wiele innych gmin otrzymało wyróżnienia za prawidłowe postawy wobec środowiska. Również Szczecin został doceniony za inwestycje w edukację ekologiczną. To wynik konkursu „Zachodniopomorski Lider Ekologii” organizowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie.
W
tegorocznej edycji konkursu wzięły udział 22 gminy. Chwaliły się zrealizowanymi przedsięwzięciami inwestycyjnymi oraz nieinwestycyjnymi sprzyjającymi ochronie środowiska w obszarze: gospodarki ściekowej, gospodarki odpadami, ochrony powietrza i edukacji ekologicznej zrealizowanymi w latach 2009-2010. Podczas uroczystej gali symboliczne czeki, statuetki oraz honorowe tytuły Lidera
-wiejskich wybrano Gminę Karliono. W ramach projektu wykonano tam zbiorczy system odprowadzania i oczyszczania ścieków wraz z modernizacją oczyszczalni ścieków, a także 4 zmodernizowane Stacje Uzdatniania Wody, pokrywające w 100 % zapotrzebowanie na wodę pitną mieszkańców Gminy oraz częściowo gmin ościennych.
w konkursie gmina wymieniła stare pojemniki zbiórki odpadów na ponad 500 sztuk nowych kontenerów. W gminnej zbiornicy odpadów przyjmowane są bezpłatnie: zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, opony samochodów osobowych, świetlówki. Gmina rozpoczęła także usuwanie odpadów sklasyfikowanych jako niebezpieczne, zawierających wyroby azbestowe.
Ekologii otrzymało 14 jednostek samorządu terytorialnego.
3. Liderem w kategorii gmin wiejskich wybrano Gminę Rewal. W aplikacji zgłoszono „Rozbudowę i modernizację oczyszczalni ścieków w Pobierowie oraz projekt „Modernizacja przepompowni ścieków P5 i P5 w Gminie Rewal”
2. Liderem w kategorii gmin miejsko-wiejskich wybrano Gminę Nowogard za zwiększenie ilości odpadów zebranych selektywnie oraz towarzyszące temu zebranie odpadów podlegających składowaniu. W aplikacji wskazano że gmina dysponuje 362 pojemnikami do selektywnej zbiórki do korzystania z których namawia się mieszkańców gminy poprzez stale prowadzoną akcję informacyjną i promocyjną. Na terenie gminy zlokalizowane są również punkty w których istnieje możliwość pozostawienia przeterminowanych i niepotrzebnych leków, baterii, akumulatorów.
W Kategorii I: Przedsięwzięcia w zakresie gospodarki ściekowej przyznano nagrody w wysokości 200.000,00 zł : 1. Liderem w kategorii gmin miejskich wybrano Gminę Miasto Szczecinek za projekt: „Zintegrowana gospodarka wodno–ściekowa w dorzeczu Parsęty”. Komisja doceniła modernizację oczyszczalni ścieków dla Szczecinka, kanalizację ściekową wraz z przepompowniami i tłocznią ścieków oraz wymianę węzłów wodociągowych. 2. Liderem w kategorii gmin miejsko56
W Kategorii II: Przedsięwzięcia w zakresie gospodarki odpadami przyznano nagrody w wysokości 100.000,00zł: 1. Liderem w kategorii gmin miejskich wybrano Gminę Miasto Kołobrzeg, która rozwinęła system selektywnej zbiórki odpadów tworzyw sztucznych i szklanych oraz baterii i przeterminowanych lekarstw. W ramach działań ocenianych
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
3. Liderem w kategorii gmin wiejskich wybrano Gminę Stepnica. Ma ona sprawnie zorganizowany system gospodarowania odpadami, między innymi w zakresie ich selektywnej zbiórki i składowania. Racjonalnie prowadzona gospodarka odpadami przyczynia się do likwidacji dzikich wysypisk oraz składowania odpadów w miejscach do tego nie przeznaczonych. W Kategorii III: Przedsięwzięcia w zakresie ochrony powietrza odpadami przyznano nagrody w wysokości 100.000,00zł: 1. Liderem w kategorii gmin miejskich wybrano Gminę Miasto Szczecinek. Kluczowym przedsięwzięciem realizowanym w okresie objętym konkursem był projekt pod nazwą „Termomodernizacja obiektów użyteczności publicznej na terenie powiatów: białogardzkiego, drawskiego, kołobrzeskiego, koszalińskiego, szczecineckiego i świdwińskiego”, dofinansowany ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko wraz z dofinansowaniem w formie
pożyczki z WFOŚiGW w Szczecinie. Zrealizowano prace termomodernizacyjne 4 obiektów w Szczecinku: to min. ratusz, szkoły i przedszkola, były Szczecinecki Dom Kultury oraz w Domu Dziennego Pobytu. W miarę rozbudowywania miejskiej sieci ciepłowniczej podłączani są nowi odbiorcy i likwidowane źródła niskiej emisji. 2. Liderem w kategorii gmin miejsko-wiejskich wybrano Gminę Tychowo. W okresie objętym konkursem Gmina realizowała projekt: „Termomodernizacja obiektów użyteczności publicznej na terenie powiatów: białogardzkiego,
drawskiego, kołobrzeskiego, koszalińskiego, szczecineckiego i świdwińskiego”. Wykonano prace termomodernizacyjne 2 obiektów: budynku Gminnego Ośrodka Kultury oraz Przedszkola Gminnego w Tychowie. Na terenie gminy pozostała tylko jedna osiedlowa kotłownia węglowa. Pozostałe zmodernizowano do spalania czystych paliw, głównie gazu. Wiele obiektów ogrzewanych jest energią ze źródeł odnawialnych – z wykorzystaniem spalania biomasy, pomp ciepła, kolektorów słonecznych oraz ciepła odzyskanego w rekuperacji. 3. Liderem w kategorii gmin wiejskich wybrano Gminę Rymań. W aplikacji konkursowej gmina wskazała na znaczne zwiększenie nakładów inwestycyjnych na działania sprzyjające ochronie powietrza. Z przedłożonych danych wynika, że udział OZE w obiektach gminnych uległ zwiększeniu o 59% a inwestycje termomodernizacyjne w latach 2009-2010 zwiększyły się o 67%. W okresie lat 2009-2010 gmina
Szczecińskiej Sieci Edukacji Ekologicznej na Rzecz Środowiska,. Opisano również działania w ramach EGOS w tym EKO-PIKNIK nad Jeziorem Szmaragdowym. 2. Liderem w kategorii gmin miejsko-wiejskich wybrano Gminę Trzebiatów. Gmina wskazała w aplikacji cały szereg działań edukacyjnych prowadzonych zarówno przez gminę jak i jednostki oświatowe jej podlegające. W działaniach z zakresu edukacji ekologicznej wskazano również na współprace z organizacjami z poza gminy. 3. Liderem w kategorii gmin wiejskich wybrano Gminę Przelewice. Gmina opisała w aplikacji wiele działań z zakresu Edukacji ekologicznej w tym między innymi działania szkoleniowe i badawcze prowadzone przez ogród dendrologiczny, prelekcje z pszczelarstwa oraz akcje sprzątania świata i konkurs na czystą posesję. Uwzględniając zaangażowanie samorządów w działania objęte tematyką konkursu, Komisja Konkursowa postanowiła przyznać trzy wyróżnienia za wysoką wartość merytoryczną realizowanych działań.
przeprowadziła termomodernizację wraz z wyminą źródeł ciepła siedemnastu budynków użyteczności publicznej: szkół, sal wiejskich, budynku Urzędu Gminy, punktu lekarskiego.
1. Gmina Wiejska Kołobrzeg – Wyróżnienie za całokształt działalności w zakresie ochrony środowiska objęty tematyką konkursu. 2. Gmina Dobrzany – wyróżnienie za dorobek w działaniach w zakresie gospodarki ściekowej. 3. Gmina Czaplinek – wyróżnienie za osiągnięcia w prowadzonej edukacji ekologicznej. Wszystkim samorządom uczestniczącym w konkursie należą się słowa uznania za prowadzone zadania mające na calu poprawę stanu środowiska naturalnego i zaprosić do udziału w kolejnej edycji konkursu.
W Kategorii IV: Przedsięwzięcia w zakresie edukacji ekologicznej przyznano nagrody w wysokości 50.000,00 zł: 1. Liderem w kategorii gmin miejskich wybrano Gminę Miasto Szczecin. Miasto Szczecin wskazało kilka inicjatyw podejmowanych w ramach Edukacji ekologicznej, m.in. stworzenie i działalność Edukacyjnej Pracowni Przyrodniczej „Na Głębokim” oraz stworzenie
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
57
ekologicznie
Publikacja finansowana ze środków WFOŚiGW w Szczecinie
biznes i sztuka
y r u t l u k e j c u t y t s In y b z I o d ą j u p ę t s w
Północna Izba Gospodarcza za najważniejszy swój cel uznaje wspieranie przedsiębiorczości w regionie. A kultura to też biznes, choć dość specyficzny. Aby zbliżyć obie dziedziny życia Izba przyjęła w szeregi swoich członków trzy nowe instytucje kultury: Teatr Współczesny, Muzeum Narodowe w Szczecinie i 13 Muz. Szykują się wspólne projekty i współpraca na wielu płaszczyznach. O swoich „artystycznych przedsiębiorstwach” opowiadają ich dyrektorzy.
r t a e T z wyobraźnią Mirosław Gawęda Fot. A. Słomski
58
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
Czy można powiedzieć, że jest to teatr zaangażowany?
Współczesnym, w przeważającej większości wypadków są powody do zadowolenia.
Mirosław Gawęda: Teatr tworzą ludzie wystawiający i oglądający spektakle teatralne. Za linię artystyczną Teatru Współczesnego odpowiada dyrektor artystyczny, Anna Augustynowicz, i to ona nadała temu Teatrowi charakter. Po drugie, stały zespół, po trzecie osoby, które są zapraszane do realizacji – ważne jest, aby te osoby stykając się z zespołem nawiązywały z nim wspólny język artystyczny.
Na pewno nie jest to teatr iluzyjny, rozrywkowy, nie serwuje skeczów kabaretowych, serialowych wzruszeń czy publicystyki w surrealistycznym sosie. Idziemy własną drogą.
Czy teatr też jest biznesem?
Jak jest Wasz Teatr? To teatr silny w swojej propozycji artystycznej. Spektakle nie są obojętne i, mimo niejednokrotnie eksperymentalnych środków wyrazu, spotykają się z dobrym przyjęciem publiczności. Współpracujemy z wieloma artystami młodego pokolenia, którzy używają efektów artystycznych oddziałujących na widownię w mocny sposób. Taki jest np. „Makbet” Marcina Libera, zaproszony w lipcu na XVI Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski w Gdańsku. Ale realizujemy także spektakle w klasycznym, historycznym kostiumie, jak np. „Pan Tadeusz”, który zresztą pod reżyserską ręką Ireny Jun skrzy się dowcipem i zadziwia żywością akcji. Wierzymy w wyobraźnię widza, jego wrażliwość, zależy nam, aby nie nudzić, stawiać wyzwania widzowi, nie wymagając przy tym specjalnych kompetencji.
Jak pozyskuje się widza w czasach opanowanych przez kino i tv? Swoistość teatru w ogóle polega na tym, że oglądając na scenie z odległości kilku metrów żywego Konrada Pawickiego mogę rzeczywiście przeżywać dramat mickiewiczowskiego Księdza Robaka. Wiem, że aktor jest „prawdziwy”, a postać Robaka jest „na niby” – i poddaję się tej sytuacji z przyjemnością, pozwalając sobie na stan jakby rozdwojenia jaźni. Żyję naprawdę w tym, co nieprawdziwe. Przyznajmy, że nie wszyscy czują sympatię do takich gier. Ale przecież pociąg do udawania, naśladowania, przedrzeźniania innych towarzyszy nam od dzieciństwa. W teatrze ulega on sublimacji, mówimy o zniewalającej sile „mimesis”. Zaproszenie widzów nie jest więc sprawą zbyt skomplikowaną, skoro może odwołać się do fundamentalnych potrzeb natury ludzkiej. Inna sprawa, czy zawsze udaje się te potrzeby zaspokoić na satysfakcjonującym twórców i widzów poziomie. Biorąc pod uwagę nagrody i frekwencję w Teatrze
Teatr to przedsiębiorstwo ze specyficzną produkcją wytwarzania złudzeń. Oczywiste jest, że potrzebuje finansowania a jedyny model, który się sprawdza to taki, który uznaje, że finansowanie zaspokajania kulturalnych potrzeb obywateli należy do władzy publicznej. Nie należy z tego modelu rezygnować i naiwnie wierzyć, że inny pomysł by się sprawdził. Oczywiście współpraca z biznesem jest potrzebna. Ale potrzebna tylko w celach finansowych? Finansowych również, ale powiedzmy sobie szczerze: w branży kulturalnej nie ma wielkich sponsorów, którzy zrobiliby na tym intratny interes. Teatr jest bliski biznesowi w takim sensie, że ludzie z obu tych dziedzin bardzo cenią sobie wyobraźnię. Wierzę, że ludzie, którzy używają swojej wyobraźni pchają całe społeczeństwo do przodu. Z mojego punktu widzenia chodzi o wspólnotę poglądów na życie: jeżeli wielu ludzi zacznie uważać, że wyobraźnia jest wartością, będą czynnie uczestniczyć w kulturze. To uczestnictwo jest równie ważne jak pieniądze.
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
59
biznes i sztuka
Agata Pasek: Co tworzy Teatr Współczesny w Szczecinie?
biznes i sztuka
a k u a N i pamięć Agata Pasek: Co w dzisiejszych czasach taka instytucja jak muzeum musi zrobić, żeby przyciągnąć odwiedzających? Lech Karwowski: Muzeum jest instytucją, której zadaniem jest gromadzenie kolekcji, czyli ochrona dóbr kultury oraz edukacja społeczna. Kiedyś program działań bazował w większym stopniu na wiedzy odwiedzających; dziś trzeba widzowi w ciekawy sposób przedstawić zarówno znaczenie symboliczne zabytku, jak i jego kontekst historyczny. Pojawiły się nowe „zabawki edukacyjne”, jak audioprzewodniki, kioski multimedialne, różne meble ekspozycyjne przeznaczone do manipulacji, stwarzającej wrażenie szukania wiedzy w wielu tajemniczych zakamarkach, nowe możliwości scenograficzne, ale istota rzeczy pozostaje ta sama – ekspozycja wartości reprezentowanych przez zgromadzone muzealia.
60
Czyli do Muzeum dziś nie przyciągają nas same dzieła a raczej klimat? Muzea działają w różny sposób. Te, które posiadają u siebie tzw. ikony kultury, jak np. Mona Lisa, mogą ograniczać się do klasycznych form ekspozycji, bazując na światowej sławie. Tam gdzie „nośnikami wartości” są mniej znane eksponaty, trzeba rozbudowywać strukturę informacji. Na przeszkodzie w budowie klimatu stoją też stereotypy. Do największych nieporozumień należą slogany o kapciach, których od 30 lat nikt w muzeach nie widział i niemożności dotykania, przeciwstawiane zabawkom edukacyjnym, jakby bez świadomości, że istnieje różnica między zabytkiem a przedmiotem zaprojektowanym do manipulacji. Tworzą się centra nauki i muzea edukacyjne wyłącznie lub w większości złożone z takich „zabawek”, ale nie zastąpią one gromadzenia przedmiotów unikatowych, które trzeba
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
Lech Karwowski Fot. A. Słomski
ochraniać. Ich ekspozycje można uzupełniać o te „zabawki”, ale, cytując wcześniejszą wypowiedź, istota rzeczy pozostaje ta sama. Muzeum Narodowe w Szczecinie zmieniło się w ciągu ostatnich kilku lat. Pojawiają się odważne wystawy, organizowane są koncerty, a nawet ruszył letni dziedziniec. Czy w dzisiejszych czasach muzeum musi odchodzić od swojej pierwotnej misji, jaką jest kultywowanie dziedzictwa narodowego, czy jedno z drugim da się jakoś połączyć? Zdajemy sobie sprawę z nieuchronnych zmian, tworzymy ambitne projekty, i w miarę pozyskanych środków (np. europejskich) budujemy nowe ekspozycje, jak „Złoty wiek Pomorza” – nagrodzona w konkursie „Wydarzenie Muzealne Roku – Sybilla 2011”. Mamy jednak równie wiele problemów wynikających z zaniedbań sięgających pół wieku. Mamy nadzieję, iż aura muzeum jest czymś,
Jak Pana zdaniem będzie wyglądała przyszłość muzeum, na czym będzie się opierał program? Nasze muzeum rozrasta się. Obecnie budujemy muzeum i centrum edukacyjne w jednym, czyli Centrum Dialogu „Przełomy”. W kolejnych planach jest Muzeum Morskie, które będzie połączeniem centrum nauki i muzeum techniki. Każda z nowych inwestycji będzie nastawiona na nowoczesne, interaktywne formy przekazu. Jednak równie intensywnie musimy myśleć o nowych ekspozycjach naszych bezcennych skarbów z przeszłości, a czasem mam wrażenie, że dziś łatwiej zbudować nowe muzeum niż zadbać o stare. Jak Pana zdaniem powinien wyglądać modelowy przykład współpracy biznesu i sztuki?
Jeśli chodzi o sztukę, nic się nie zmienia od wieków – to jest kolekcjonerstwo. Kolekcje bywają też deponowane lub darowywane muzeom, tak wiele muzeów w ogóle powstało – jak szczecińskie w 1913 roku. Są też inne sposoby – tworzenie własnej „instytucji kultury” w postaci np. galerii, fundacji do wspierania określonych inicjatyw kulturalnych, czy współpraca z renomowaną instytucją w celu budowania wizerunku firmy, jak w znanym haśle „kultura masowa – kulturze narodowej”. Może to być teatr, muzeum, galeria… Co biznesmeni mogliby wnieść w życie muzeum i co muzeum może wnieść do biznesu? Ludzie biznesu – jak wspomniałem – własne zbiory; czy też wspomaganie ważnych przedsięwzięć ze zrozumieniem, że nie jest to sponsoring, czyli rodzaj reklamy. Istotne jest zdefiniowanie odbiorcy do którego biznesmen chce dotrzeć. Jeśli jest to wi-
downia masowa, to zwykle nie wspomaga się instytucji kultury. Ale czasem jest to sygnał do własnej grupy społecznej w celu pozytywnego wyróżnienia się i ukazania, że zysk i konsumpcja nie jest wyłącznym celem życiowym, że istnieją społeczne obowiązki wynikające z faktu życiowego powodzenia. Zwykle świadomość wagi takiego społecznego zaangażowania pojawia się w kolejnych pokoleniach ludzi zamożnych, szczególnie jeśli bardziej wnikliwe analizy stwierdzą, że na takie zaangażowanie dobrze reagują klienci firmy – co z kolei czyni istotnym kompetencje kulturowe wszystkich stron. Ważna jest tu współpraca ze środowiskami eksperckimi, bo nie zawsze gust prywatny zgadza się z gustem powszechnym, z drugiej strony gust powszechny to nie zawsze to, co cenią środowiska zawodowo „produkujące” wartości kultury. Jest to obszar pełen wzajemnych oddziaływań, w którym wszystkie strony musza się ciągle od siebie uczyć.
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
61
biznes i sztuka
co może dowartościować wiele zjawisk, ale nakłada to też na nas pewną odpowiedzialność, by nie ulegać chwilowym modom.
biznes i sztuka Rafał Roguszka Fot. A. Słomski
ę i s z r Otwó na sztukę
Agata Pasek: 13 Muz to galeria, przestrzeń festiwalowa? Czym właściwie jest ta instytucja kultury? Rafał Roguszka: 13 Muz jest otwartym miejscem sztuki, którego misja nakierowana jest na działania oparte o aktualną sztukę, w tym nowe media. Postawiliśmy również na innowacyjną formę edukacji artystycznej wśród młodych ludzi. Biorą oni czynny udział w naszych przedsięwzięciach, a także my prowadzimy ich przez cały proces realizacji. Uczymy ich pewnych 62
mechanizmów, organizacji. Dzięki temu mogą oni sami później wprowadzać w życie swoje pomysły nie rzadko w Muzach. Otwarte miejsce sztuki. Otwarte na co? Nasz program jest dość szeroki. Są to oczywiście trzy sztandarowe festiwale, czyli Digitalia, inSPIRACJE i 13 Sphere, oraz kampanie społeczne, w które angażujemy się wszyscy co roku. Są to projekty duże, które wybijają Szczecin na arenie międzynarodowej i ściągają do miasta rzeszę odbiorców i najważniejszych współczesnych
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
artystów. W naszych galeriach pokazujemy formy eksperymentalne, które często wymykają się klasycznemu podejściu do sztuki. Wspieramy Westival, czyli festiwal architektury, Przeciąg – festiwal sztuki młodych i ostatnio festiwal Design dla dzieci. Przedsięwzięć jest sporo, blisko 200 rocznie, bo tak jak mówiłem zgłaszają się do nas instytucje, jak chociażby Akademia Sztuk, młodzi ludzie, stowarzyszenia, którym pomagamy, udostępniamy miejsce i dzielimy się naszym doświadczeniem.
Można powiedzieć, że czujemy spójność z wizją Floating Garden. Zauważamy, że Szczecin to miasto młodych, miasto przemian. My chcemy pokazywać tych młodych ludzi, którzy mają chęć działania, słuchamy tego co mają do powiedzenia i tworzymy nową jakość. Jesteśmy wydawcą młodzieżowej gazety Maski, produkujemy spektakle wizualne oparte na współpracy tylko ze szczecińskimi artystami (Otwarcie Mistrzostw Europy w Pływaniu, Freedom Symphony, Birds of Paradise, Mapping 3D – Hello World). Czym powinien cechować się nowoczesny manager instytucji kultury? Oprócz wrażliwości artystycznej powinien być zdecydowanym ekonomistą, marketingowcem, wizjonerem i producentem. Zarówno ja, jak i zespół 13muz mamy doświadczenie managerskie, a zarządzanie kulturą przychodzi nam dość intuicyjnie. Manager powinien cechować się elastycznością w dostosowaniu się do wciąż zmieniającego się otoczenia i łatwością formalnego funkcjonowania. To, co sprawdziło się w naszej instytucji, to spora doza zaufania do załogi i powierzenia im przestrzeni do kreatywnych działań. Czy słuszne jest połączenie biznesu i sztuki? Wiem, że tak. Ciekawostką było to, że kiedy w 2011 roku byłem na Europejskim Kongresie Kultury we Wrocławiu, wtedy, kiedy 13muz było już w trakcie realizacji Dzieci Przełomu, usłyszałem, że najlepszym sposobem zbliżenia biznesu do sztuki, jest to, że biznes powinien uczestniczyć w projektach, być w całym procesie obecny, inspirować, kreować – nie tylko „fundować” i stać z boku. Ucieszyło mnie to, ponieważ określiło dokładnie to, co my już zrobiliśmy we współpracy z firmami i Izbą. To jest właśnie recepta – przedsiębiorcy sami będą chcieli angażować się w projekty artystyczne, bo będą czuli, że są ich częścią.
reklama
Czy jest to misja wyłącznie artystyczna, czy sprawy społeczne, miejskie też są wam bliskie?
pasja i sukces
Przywraca autom
ich duszÄ™
64
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
P
asją, którą Zbyszko Rybak chce i dzieli się z innymi miłośnikami motoryzacji. Stąd właśnie pomysł na Muzeum zabytkowych aut, które działa w dobudowanej części hotelu Verde. – Te samochody mają po prostu dusze – przedsiębiorca uśmiecha się, patrząc na auta, które lśnią w jego Muzeum. – Mieć je i trzymać w garażu to byłby grzech. Warto je pokazać, bo to prawdziwe perełki motoryzacji – przyznaje. Wszystko zaczęło się trzy lata temu. Wtedy Zbyszko Rybak kupił pierwsze auto – Citroëna AC4 z 1929 roku – pierwszy światowy model firmy z Quai de Javel. Właściciel pamięta, że kiedy samochód dotarł do niego na lawecie, była sroga zima, z temperaturą w okolicach – 20 stopni. Ale widok AC4 dosłownie rozgrzewał. Oznaczenie tłumaczone było często jako inicjały André Citroën. Poza Francją montowano go w Polsce, Danii, Niemczech, Belgii, Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech. Rozpoczęcie produkcji wymagało nawet modernizacji zakładów – Citroën zainwestował w ponad pół tysiąca nowych urządzeń, które trafiły także do innych fabryk koncernu. Prototypy oraz samochody produkcyjne testowano na torze Montlhéry. Podczas premiery tego modelu Andre Citroén urządził wystawny bankiet dla dziennikarzy, gości oraz pracowników własnej firmy, a kelnerzy otworzyli 2400 butelek wina i szampana. Niemal 100 kelnerów podało 700 litrów zupy,
348 łososi, 235 kilogramów wołowych steków, 600 półmisków sałatek oraz mnóstwo innych potraw. Tak niemal sto lat temu świętowano nowe dziecko stajni Citroëna! Dziś wartość kolekcjonerska pojazdu to około 100 tys. złotych. Z zakładów Citroëna na ulice wyjechało 304 341 sztuk tych aut. Na czerwonym dywanie w dobudowanej części hotelu stoi kilkanaście motoryzacyjnych perełek. Wśród nich na przykład Mercedes Benz 170d Va z 1951 roku. To popularny samochód klasy średniej produkowany od 1936 roku w Rzeszy Niemieckiej. Po II Wojnie Światowej ten właśnie model stał się pojazdem, który pomógł niemieckiemu przemysłowi motoryzacyjnemu wydźwignąć się z wojennych zniszczeń. Dwa auta Zbyszko Rybak darzy szczególnym sentymentem. To Jaguar XK 150 1958 roku i Mercedes 190 SL. Dlaczego? – Merccedes to najpiękniejszy samochód, jaki kiedykolwiek został wyprodukowany – mówi pasjonat. – Ma tak piękną linię, że nią właśnie inspirowali się projektanci modelu SLS z ubiegłego roku. A Jaguar? Dwieście koni mechanicznych pozwalało się rozpędzić do niewyobrażalnych kilkadziesiąt lat temu prędkości. W Muzeum zabytkowych aut przy hotelu Verde reprezentowana jest też jedna z najstarszych marek przemysłu motoryzacyjnego, czyli Lanchester 10 z 1938 roku. Jaka jest jego historia i jak wyglądały początki
prac nad Jaguarami – tego odwiedzający mogą dowiedzieć się z tabliczek z opisami, które są przy każdym modelu. I tak na przykład warto poświęcić kilka chwil, by poznać historię Opla Olympii, produkowanego z przerwami od 1935 roku do 1970 roku. Samochód po raz pierwszy pokazany został w lutym 1935 roku w Berlinie na Motor Show. Opel nazwał ten model „Olympia” aby uczcić planowane na 1936 rok Igrzyska Olimpijskie. Był to pierwszy masowo produkowany samochód w Niemczech. Wkrótce do Muzeum wjedzie kolejnych dziewięć modeli. Muszą najpierw zostać odrestaurowane, bo każde z prezentowanych aut wygląda tak, jakby dopiero co wyjechało z fabryki. I, co ważne, każde jest „na chodzie”. Koszt odrestaurowania samochodu może sięgnąć nawet 300 tys. złotych. Jak mówi Zbyszko Rybak, na tym nie ma co oszczędzać. – Trzeba robić coś dobrze, albo wcale – tłumaczy. – Kiedyś, jeśli na przykład będę chciał sprzedać samochód, jego wartość będzie dużo większa, jeśli będzie porządnie wyremontowany. Samochodów przedsiębiorca szuka głównie przez internet. – Sprowadzam je z zagranicy, najczęściej z USA. Jednak są w kiepskim stanie. Wtedy trafiają w ręce Mariana Żynisa, eksperta od rekonstrukcji pojazdów – opowiada właściciel Muzeum. A ponieważ każde z aut jest sprawne,
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
65
pasja i sukces
Pierwszy był Citroën AC4 z 1929 roku. Dziś w stajni Zbyszko Rybaka, właściciela hotelu Verde w Mścicach, zaparkowane są 24 zabytkowe samochody. To one są największą pasją przedsiębiorcy.
pasja i sukces
można wybrane modele wypożyczyć i... pojechać do ślubu kremowym mercedesem z 1951 roku. Wynajęcie zabytkowego samochodu kosztuje 1,2 tys. zł za 50 km lub cztery godziny. Autem kierować będzie profesjonalny kierowca. – Rezerwacje mamy z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem – zdradza Karolina Jankowska, kierownik hotelu. Takie samochody są zarejestrowane jako zabytki. A to cała moc przepisów. – Samochód musi mieć więcej niż 25 lat, zachowane minimum 75
66
proc. oryginalności i musi posiadać opinię rzeczoznawcy – wylicza Zbyszko Rybak. A skoro to zabytek, wpisany jest do rejestru i nie można bez zgody konserwatora zabytków przeprowadzać w nim zmian, jak na przykład malowanie karoserii. Zbyszko Rybak swoją pasją dzieli się nie tylko z osobami, które odwiedzają jego Muzeum. Sam należy do kołobrzeskiego Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Motoryzacji. Kilka razy w roku jego członkowie organizują zloty – w zeszłym roku spotkali
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
się w Verde. Stowarzyszenie jest też organizatorem imprez integracyjno-turystycznych dla właścicieli pojazdów starych i zabytkowych. To nie tylko okazja, by podziwiać piękne auta, ale i poznać arcyciekawych ludzi – bo taki jest ten, kto ma pasję. A na razie zapraszamy do Muzeum przy hotelu Verde w Mściach – jest czynne od poniedziałku do soboty w godz. 8-23, a w niedziele i święta w godz. 11 – 22. Bilety kosztują 6 złotych, a ulgowe i grupowe 4 złote. Alicja Lewkowicz
pasja i sukces
W Muzeum można zobaczyć kultowe auta które tworzyły historie światowej motoryzacji:
Citroen ac4 z 1929 roku Mercedes 170d z 1951 roku MG TF z 1954 roku Adler Primus Cabrio z 1932 roku MG MGA Cabrio z 1958 roku Citroen bl 11 z 1953 roku Lanchester z 1938 roku Citroen bl 11 Family z 1954 roku
Opel Olympia z 1938 roku Renault Dauphine z 1962 roku Mercedes 190SL z 1959 roku Fiat NSU 500 z 1939 roku Jaguar XK 150 Cabrio z 1959 roku Mercedes Benz 190SL z 1958 roku Mercedes Benz 190SL z 1957 roku Fiat NSU 500 z 1938 roku
Mercedes Benz 300SE z 1967 roku Mercedes Benz 190SL z 1962 roku Jaguar XK 120 z 1953 roku Austin Healey BJ8 z 1956 roku Jaguar XK 150 z 1958 roku Jaguar XK 140 Coupe z 1956 roku Mercedes 220S Ponton z 1958 roku Alfa Romeo z 1968 roku
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
67
DOOKOŁA ŚWIATA
Antyprzewodnik
turystyczny Wakacje? Tak, byle nie…
Jest wiele popularnych wakacyjnych destynacji,
każdego roku do listy pożądanych miejsc dołączają kolejne modne i często wybierane przez turystów kierunki. Gdzie spotkamy najwięcej naszych rodaków?
J
eśli lubicie być oryginalni oraz nie lubicie upałów, a przynajmniej źle znosicie je w obecności tłumu turystów – nie wybierajcie południowych kurortów najpopularniejszych w Polsce od kilku lat. Tam na pewno traficie na wielu naszych rodaków, okupujących sklepy z pamiątkami, bary oraz plaże. Wszystko w porządku, jeśli o to właśnie nam chodzi, jeśli nie... omińcie te miejsca: Egipt. Kraj Faraonów, piramid, raj dla nurków, pełen hoteli na właściwie każdą kieszeń i turystów z… Polski. Jeśli kochamy polskie morze, nad Morzem Czerwonym poczujemy się również jak w domu. Będzie cieplej i bardziej egzotycznie, jednak naszych rodaków w najpopularniejszych kurortach – w Hurghadzie i Sharm el-Sheikh na pewno nie zabraknie. Wybierając ten kierunek na wakacyjne wojaże, na pewno nie będziemy zbyt oryginalni. Fakt, że ostatnie wydarzenia w krajach arabskich sprawiły, że wycieczki w tamte rejony staniały, toteż za wypoczynek tam biura proponują bardzo atrakcyjne ceny. Pamiętajmy jednak, że nawet najniższa cena nie osłodzi nam urlopu w ponad 68
40-stopniowym upale, szczególnie, gdy nie przepadamy za gorącem. O piramidach niektórzy mówią, że trzeba zobaczyć je choć raz w życiu... i mają rację, o ile oczywiście ktoś jest
z ap a l ony m podróżnikiem, ciekawym świata i nie przepuszczającym żadnego celu, za żadne skarby. Piramidy, Kair, Giza – to miejsca, które na pewno warto zobaczyć (choć niekiedy turyści narzekają, że „Sfinks jakiś taki mały...”). Podróżowanie po Egipcie jest jednak dość czasochłonne i męczące, jeśli nie mamy w sobie żyłki globtrotera. Wtedy lepiej już zostać w jednym z nadmorskich kurortów.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
Grecka Kreta. Oblegana przez turystów,
zwiedzona przez wielu naszych rodaków wzdłuż i wszerz. Kwintesencja Grecji – nazywana królową greckich wysp. W jednym miejscu góry stykają się tutaj z morzem, lazurowa woda, kamieniste plaże, bardzo dobrze rozwinięta baza turystyczna i... tłumy turystów w upale. To zdecydowanie propozycja dla tych, którzy nie widzieli jeszcze starożytnych zabytków, nie zwiedzili jeszcze greckich miasteczek z ich ciasnymi uliczkami i charakterystyczną architekturą, biało-niebieskimi bajkowymi domkami. Jeśli zaś nie tęsknimy za tymi widokami, ani za upalnym latem i tłumem turystów – lepiej wybierzmy inną destynację. A przynajmniej zamiast hotelu z ofertą all inclusive, pięcioma basenami, kilkoma barami i dyskoteką, wybierzmy ustronny pensjonat gdzieś na uboczu, z dala od zatłoczonych kurortów – tam łatwiej będzie się cieszyć słońcem i zapewne znajdziemy sposób, by ochłodzić się w upale.
kierunek – region w Turcji, rozciąga się od prowincji Antalaya (miasto jest popularnym kurortem) wzdłuż wybrzeży Morza Egejskiego i Śródziemnego. Słoneczną pogodę mamy tam zapewnioną na niemal 100 procent. Sytuacja ma się jednak podobnie, jak z poprzednikami. Jeśli kultura wschodu i jej zderzenie z europejskim duchem, egzotyczna kuchnia oraz wiekowe zabytki i skarby świata starożytnego, nie fascynują nas bardzo – nie jedźmy tam w wysokim sezonie, bo się zawiedziemy. Tłumy turystów i upał – jak zwykle – popsują nam wakacyjny humor.
Dalekie podróże... Meksyk. Kolonialna architektura, duch hiszpańskich przodków, zawiłe życie Fridy Khalo, historia śmierci Lwa Trockiego – Meksyk kusi wieloma atrakcjami. Kto jednak nie lubi bardzo dalekich podróży, nie powinien się wybierać w lot nad Atlantykiem. Podobnie, jeśli oczekujemy od wakacji głównie leżenia na plaży – Acapulco jest kuszące, niemniej jednak, bliżej, choćby na Majorce, możemy odpocząć podobnie, bez potrzeby przemieszczania się tak daleko. Podróże w bardzo egzotyczne (a przynajmniej bardzo oddalone miejsca) mają sens wtedy, gdy duch wojażera odzywa się w nas szczególnie głośno... Mexico City to miasto ogromnych sprzeczności i największych slumsów na świecie – jeżeli nie fascynuje nas egzotyka takiego miejsca, może nas po prostu zmęczyć. Gdy jako urlop marzeń wyobrażamy sobie leżenie na plaży... naprawdę lepiej wybrać Egipt (być może we wrześniu lub październiku, gdy upał zelżeje...). Jakie jeszcze egzotyczne miejsca są w tej chwili nieco passe – a przynamniej turyści odwiedzają je już rzadziej niż jeszcze kilka lat temu? Emiraty Arabskie swój renesans mają za sobą. Być może przyczyn należy się doszukiwać w kryzysie – Kuwejt, Katar, ZEA – to jednak nie tylko daleka i egzotyczna
podróż, ale też dość droga. Jeżeli nie marzy nam się oglądanie przesadnego przepychu, najwyższych budowli w Dubaju, najdroższych samochodów – to nie miejsce dla nas... dodatkowo, tam też mamy zapewnione upały.
Kenia również powoli wychodzi z mody – tzn. na pewno spotkamy tam obecnie mniej turystów z Polski. Jeżeli o takie wakacje nam chodzi, wtedy warto tam pojechać. Pytanie, czy dziewicze tereny afrykańskich bezdroży wciąż jeszcze będą czarować, jak przed laty, jeśli teraz tam pojedziemy? Turyści przez lata zdążyli wiele zmienić, zrujnować i zamienić w... europejskie. Fakt,
że zobaczenie prawdziwego safari na żywo będzie doświadczeniem niepowtarzalnym. Jeśli jednak źle znosimy upały, kurz, charakterystyczne zapachy... możemy się rozczarować i wcale dobrze nie bawić... Egzotyka zza oceanu i z krajów Bliskiego Wschodu to bogactwo odmiennej kultury – inne zwyczaje, miejsca, architektura, smaki oraz zapachy. Gdy jesteśmy ciekawi świata – powinniśmy zweryfikować nasze potrzeby, marzenia i możliwości. Jeśli źle znosimy upały, wybierzmy termin, gdy w południowych kurortach go nie ma. Jeżeli dalekie podróże nas mierżą, nie gnajmy na siłę do Meksyku i Ameryki Południowej. Wakacje lepiej starannie przemyśleć i zaplanować zgodnie z naszym temperamentem, niż później żałować i męczyć się na zatłoczonej greckiej plaży...
DOOKOŁA ŚWIATA
Turecka Riviera. Kolejny popularny
Weronika Bulicz
tarz: Komen iedzieć, dokąd nie jecżhyaćjest tak
w recja Trudno po ażdy kierunek podró stko zależy od ipt czy G wygrywają. g E y k z s i: – k n W je c . ru kie wno na waka lub tak samo zły . Jeden będzie się ja, na pe ów, oraz Turc jest wiele kierunk e względu samo dobry ych upodobań klienta cją all inclusive ie c ić iś z p w jeźd z Oczy indywidualn ł w dużym hotelu z o , barów, animacji polecamy o MSZ ie n u re w z ł ó c tó n alną w k wisk najlepiej mi w rodzaju base . Inny będzie wola lne stano m klientom, a aktu nie na ja c tc fi ja e c o k k e a a l y n taki i z atr wyciecz samodzie minamy o t uboczu. A la dzieci, – przypo e mogą sprawdzić twa. i zabaw d ensjonat, gdzieś na Egipcie. Toteż, rs sz p w listę zaw ternetowych ministe mały cichy d polskim morzem i iej wybrać kierunki in h c a p a n n le i o k , str znajdzie wakacje w cieple ziemy ta awa Tour: o nie znajd y rska, An ie k o d jeśli lubim W Polsce na pewn na miejscu w hotelu a z y e. Anna S południow nego wypoczynku, b nizowanej zabawy a a w rg e zorganizo ć z wycieczek, zo względem popularn sta móc korzy dorosłych. Pod tym i i c ie z d dla Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
69
w skrócie Bank z klasą
B
ank BGŻ, którego historia sięga 1919 roku, jest uniwersalnym bankiem komercyjnym, od lat będącym w gronie największych banków w Polsce. Specjalizuje się w finansowaniu rolnictwa, gospodarki żywnościowej oraz infrastruktury regionalnej. Mocną stroną banku jest zaangażowanie w rozwój społeczności lokalnych. Rozwijając sieć placówek w miastach powiatowych, dążymy, by być bankiem pierwszego wyboru. Wspieramy lokalne inicjatywy, uczestniczymy w ważnych wydarzeniach regionalnych, by utrwalić wizerunek banku bliskiego klientowi i aktywnie uczestniczącego w codziennym życiu lokalnym. Dzięki rozwijaniu współpracy ze swoimi partnerami społecznymi, Bank BGŻ staje się dla nich zaufanym i pewnym współpracownikiem. Bank BGŻ, od lat konsekwentnie angażuje się we wspieranie działalności organizacji charytatywnych i proedukacyjnych, angażuje się w inicjatywy społecznie użyteczne. W sposób szczególny, bo poprzez autorski program „Klasa BGŻ”, swoje działania adresuje do zdolnych, ambitnych, otwartych na świat młodych ludzi, którzy borykając się z przeciwnościami życia codziennego wykazują ponadprzeciętny talent i pasję intelektualną. www.bgz.pl Regeneracja kości u dentysty
B
rakujące zęby od dawna odtwarza się za pomocą implantów. Jednak, aby leczenie implantologiczne było skuteczne, potrzebna jest odpowiednia ilość tkanki kostnej. Jeśli kość jest zbyt niska lub zbyt wąska, prawidłowe umieszczenie w niej implantu jest niemożliwe. Jeśli kości jest zbyt mało, niektórzy dentyści bezradnie rozkładają ręce. W klinice HAHS w takich sytuacjach implantolodzy przeprowadzają tzw. odbudowę kości szczęki. „Preparaty, które stosujemy pozwalają na szybką rewitalizację naczyń krwionośnych i powstanie nowej struktury kostnej. Dzięki temu umieszczamy implanty dokładnie tam, gdzie chcemy, tzn. tam, gdzie są one najbardziej pożądane z protetycznego punktu widzenia”, mówi dr Joanna Hahs-Gaborska z Kliniki HAHS. Warto pamiętać o tym, że brakujący ząb może być zmartwieniem pacjenta w każdym wieku. Z upływem czasu w miejscu, w którym nie ma zęba, kość zaczyna zanikać. Dzięki procedurze regeneracji kości szczęki leczenie implantologiczne jest rozwiązaniem dla niemal każdego pacjenta. Więcej informacji: www.hahs.pl 70
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
Biznes nigdy nie stoi w miejscu
W
arto mieć bank, który to rozumie. BRE Bank to jeden z największych banków w Polsce pod względem sumy bilansowej, obsługujący ponad 3,5 mln klientów. Właściciel mBanku – pierwszego internetowego bank w Polsce oraz marki dla klientów zamożnych – MultiBanku. Oferuje pełną paletę usług finansowych w dziedzinie bankowości korporacyjnej, inwestycyjnej, detalicznej i zarządzania aktywami. BRE Bank kieruje swoją ofertę do największych krajowych i międzynarodowych firm i działających w Polsce, dużych firm, dynamicznie rozwijających się przedsiębiorstw sektora MSP, jednostek sektora publicznego i instytucji finansowych. Internetowa platforma bankowości elektronicznej iBRE to jedno z najbardziej innowacyjnych rozwiązań BRE Banku dla firm. Zapewnia klientom możliwość aktywnego zarządzania środkami finansowymi w oparciu o dostęp on-line do aktualnych informacji rynkowych i szeroki wachlarz funkcji transakcyjnych. Oddział Korporacyjny Koszalin ul. Okrzei 3 (Galeria Kosmos) Tel. 94 710 15 00 www.brebank.pl W trosce o Twoje zdrowie
U
rządzenie medyczne Ceragem łączy zalety naturalnej medycyny z najnowszymi osiągnięciami techniki. • Usuwa bóle kręgosłupa • Reguluje nerwy i uspokaja • Pomaga w leczeniu bólów neurologicznych • Zmniejsza bóle kolan, rwy kulszowej i reumatyzmu • Usuwa bezsenność, bóle głowy i rąk • Rozluźnia mięśnie i eliminuje stres • Reguluje przemianę materii, odchudza i likwiduje zaparcia • Wzmacnia odporność, usuwa dolegliwości alergii • Poprawia wygląd cery i skóry, odmładza • Pozwala zmniejszyć ilość przyjmowanych lekarstw • Wspomaga leczenie prostaty i nietrzymanie moczu • Poprawia samopoczucie i daje chęci do życia Koszt 40 min. Zabiegu – 15zł Przyjdź do Nas i przekonaj się jak pomaga Ceragem na Twoje dolegliwości. 78-600 Wałcz, Al. Zdob. Wału Pom. 103 (Zajazd Korona za Bukowiną), tel. 515 287 613. Czynne: poniedziałek-sobota 10:00-20:00.
w skrócie
Luksusowe wczasy w Kołobrzegu 2012
H
otel Sand **** (www.sandhotel. pl) jest jednym z najlepszych miejsc w Kołobrzegu do spędzenia urlopu. Położony w sercu strefy uzdrowiskowej, niedaleko dworca PKP i PKS, 300 metrów od plaży, niedaleko mola i latarni morskiej, zapewnia wypoczynek na najwyższym poziomie. Przedmiotem prezentowanej oferty jest tygodniowy lub dwutygodniowy pobyt (sobota-sobota) w okresie od 30 czerwca do 1 września 2012 w apartamencie tego Hotelu o następującym standardzie: Apartament z antresolą, 42 mkw, łóżko podwójne + rozkładana kanapa (możliwość dostawek dla dzieci), lodówka, TV kablowa, Internet, podziemne miejsce parkingowe, taras do opalania. W Hotelu: SPA, fryzjer, restauracja, basen, sauna sucha i mokra, jacuzzi i fitness (sala gimnastyczna, bieżnia, itp.), wypożyczalnia rowerów. Ceny: 1 tydzień = 2990, – złotych; 2 tygodnie 5390, – złotych. Cena obejmuje pobyt w apartamencie, podziemne miejsce parkingowe, basen, saunę, jacuzzi i fitness Inne terminy w ciągu roku na zapytanie. Informacja i rezerwacja: medilog@wp.pl, tel 601 95 88 44.
Reklama świetlna w Świnoujściu
AIRPORT – HOTEL & HOME TRANSFER
J
uż od 1 lipca wiodący szczeciński przewoźnik, rozpoznawalny dzięki charakterystycznemu logo Follow me!, uruchamia dla podróżnych nową usługę. Będzie oferować transport na lotnisko Szczecin-Goleniów spod domu, hotelu, firmy czy z każdego innego, dowolnie wybranego przez pasażera miejsca w Szczecinie. Możliwy więc będzie odbiór spod drzwi domu, o wybranej porze i dowóz wprost na lotnisko. Usługę będą realizować komfortowe minibusy, dzięki czemu na miejsce dojedzie się jeszcze wygodniej niż autobusem, a dużo taniej niż taksówką. Pasażerowie z pewnością docenią zalety nowej usługi: • przejazdy skomunikowane ze wszystkimi lotami krajowymi i międzynarodowymi • ceny już od 29 zł za przejazd spod wskazanego adresu • dla grup powyżej 3 osób – rabat 20% W ramach nowej usługi Interglobus proponować będzie także możliwość dojazdu do kurortów nadmorskich oraz do większości miejscowości w województwie zachodniopomorskim. www.interglobus.pl Galeria Zbigniewa Murzyna
Z
Autorska galeria Zbigniewa Murzyna zaprasza do Koszalina na apraszamy do zamieszczania reklam na naszych tablicach świetlnych LED ustawionych przy przeprawach promowych. ulicę Dworcową 6. Prace autora emanują ciepłem, nastrajają refleksyjnie i optymiAby dostać się do Świnoujścia, trzeba przepłynąć promem. stycznie a mottem artysty jest „Przez piekno do dobra”. Kierowcy muszą średnio czekać 40 minut i w tym czasie możemy do nich dotrzeć z komunikatem. Reklama ukazuje się przez całą www.zbigniewmurzyn.com dobę, co około 7 do 10 minut. Dla członków PIG specjalny rabat w wysokości 20% normalnej ceny. Skuteczność gwarantowana Wszystkie informacje dotyczące tablic na stronie: www.reklama-swinoujscie.pl
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
71
w skrócie Nowa siedziba firmy Kadry Serwis
J
ako KADRY – SERWIS działamy na rynku Pomorza Zachodniego świadcząc na najwyższym poziomie usługi dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Nasz zespół to grupa wysoko wyszkolonych i zmotywowanych profesjonalistów z wieloletnim doświadczeniem. Bazując na naszym wieloletnim doświadczeniu i zasobnej bazie aplikacji, rekrutujemy dla naszych klientów personel spełniający ich oczekiwania i przyczyniający się do rozwoju ich przedsiębiorstw. Dysponujemy bogatym wachlarzem metod selekcyjnych, dbamy o to by technika doboru kadr była indywidualnie dobrana do potrzeb kadrowych klienta. Odpowiadając na czasowe zapotrzebowanie na personel oraz chęć minimalizacji kosztów zatrudnienia przez naszych klientów, świadczymy również usługi z zakresu leasingu pracowniczego. Zdejmujemy również obowiązek prowadzenia dokumentacji kadrowo – płacowej z małych przedsiębiorstw, pozwalając im skoncentrować się na rozwoju ich biznesu. Z uwagi na dynamiczny rozwój i wciąż rosnące oczekiwania naszych Klientów zmieniliśmy siedzibę naszej firmy. Obecnie zapraszamy do naszego biura w Szczecinie przy ulicy Bagiennej 36c. www.kadryserwis.pl Gry planszowe dla dzieci i dorosłych
R
odzinne gry planszowe przeżywają prawdziwy renesans w Europie. Ta moda powoli dociera też do Polski. Rodzina lub znajomi mogą w sympatycznej atmosferze razem bawić się, uczyć lub rywalizować. Gry towarzyszyły człowiekowi od zawsze, więc nic dziwnego, że teraz wracają w nowoczesnej formie. Nie trzeba prądu aby świetnie się bawić przy grach zręcznościowych, lub party. Gry uczą i bawią, ale także sprawiają, że jesteśmy otwarci na innych. Uczymy się zachowań prospołecznych – pomagają nam w tym gry kooperacyjne. Można także budować miasta i uczyć się ekonomii. Planszówki pozwalają nam rozwijać intuicję, ale także puszczać wodze fantazji podczas wędrówki przez krainy smoków i rycerzy. Teraz mamy do dyspozycji wiele niesamowitych światowych hitów. IRES ul. Bohaterów Warszawy 83, 71-061 Szczecin tel. 784 658 518, gry@ires.szczecin.pl
72
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
Twoja przestrzeń
F
irma „NIKA ZABUDOWA BALKONÓW ” zajmuje się bezramową zabudową balkonów oraz stolarką aluminiową. Nowym produktem firmy jest system zabudowy ogródków letnich i boksów biurowych. Oferowane przez NIKĘ moduły umożliwiają nowoczesną aranżację otwartych przestrzeni przed restauracjami, pubami i hotelami. Materiał, który wykorzystujemy to szkło i aluminium. Zasadą działania systemu jest mobilność regulacji wysokości osłony. Polega to na tym, że moduły składa się z dwóch tafli szklanych: jednej stałej, drugiej podnoszonej do potrzebnej wysokości. Jeżeli jesteście Państwo zainteresowani naszą ofertą prosimy o kontakt telefoniczny lub drogą elektroniczną. tel. 601 797 181 www.balkon-zabudowy.pl Meble dobrej marki w sklepach DOMAR
S
klepy DOMAR zajmują się sprzedażą mebli, artykułów dekoracyjnych i oświetlenia. Współpracujemy z wiodącymi polskimi producentami. Dzięki udziałom w międzynarodowych targach nasza oferta cały czas powiększa się o nowości, w tym także te, nagradzane za oryginalne wzornictwo i jakość wykonania. Tej wiosny Centrum Meblowe przy ul. Twardowskiego 5 wzbogaciło się m.in. o nową ekspozycję mebli Corino nagrodzoną na Międzynarodowych Targach Poznańskich 2012. Jest to już druga kolekcja po Art-Modulo z fabryki Mebin z Radomska prezentowana z naszym sklepie, która zdobyła tę prestiżową nagrodę. W Salonie Heban przy pl. Grunwaldzkim ¾ prezentujemy najnowsze wzory i projekty mebli KLOSE. Znajdą tam Państwo także dodatki i elementy wyposażenia, które sprawią, że otoczenie w którym Państwo żyją i pracują nabierze nowego i oryginalnego wyglądu. Chętnie podejmiemy współpracę z projektantami wnętrz. Zapraszamy do odwiedzenia naszych sklepów. www.domar.szczecin.pl
w skrócie
Restauracja Zakątek
W
RESTAURACJA
Zakątek
czerwcu nastąpiło uroczyste otwarcie restauracji Zakątek na Podgórnej 26 w Szczecinie. Członkowie Północnej Izby Gospodarczej uświetnili przyjęcie swoją obecnością. Tradycyjna kuchnia i świetna obsługa sprawiły, że goście bawili się prawie do białego rana. Po półrocznym remoncie i zmianie właściciela w eleganckim wnętrzu można urządzić dowolne przyjęcie – chrzciny, komunie, urodziny czy nawet wesela. Lokal dysponuje salą mogącą pomieścić do 80 osób. Niezaprzeczalnym atrybutem Zakątka są bardzo smaczne, domowe posiłki, których ceny bardzo pozytywnie zaskakują gości. Domowy trzydaniowy obiad można już tam zjeść za 12 złotych. Na mapie Szczecina pojawiło się miejsce, które z pewnością zyska wielu sympatyków, zwłaszcza, że jest położone w ścisłym centrum miasta, a mimo to, panuje tam typowa dla nazwy atmosfera. Zakątek na Podgórnej 26 – zapamiętajcie ten adres. Restauracja „Zakątek”, ul. Podgórna 26, Szczecin, tel. 501 491 182 Serwis samochodowy Auto ARS
S
erwis samochodowy Auto Ars posiada 20-letnie doświadczenie na szczecińskim rynku usług motoryzacyjnych. Od samego początku działalności specjalizujemy się w naprawie i sprzedaży części do aut japońskich, koreańskich i amerykańskich, jednak wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rynku stworzyliśmy możliwość serwisowania wszystkich marek samochodów osobowych, dostawczych i terenowych. Profesjonalną opiekę nad samochodami naszych Klientów umożliwiają nam nowoczesne urządzenia diagnostyczne i obsługowo-naprawcze. W nowej siedzibie dysponujemy 13 stanowiskami naprawczymi, wyposażonymi w sprzęt najlepszych firm. Niezwykłe znaczenie mają również kwalifikacje pracowników z wieloletnim już stażem w branży i w naszej Firmie. Te dwa elementy umożliwiają nam maksymalizację korzyści Klienta. Ze względu na szybki rozwój techniki samochodowej stale dążymy do podnoszenia kwalifikacji pracowników – mechaników i kadry technicznej serwisu. Szkolenia okresowe przeprowadzamy zarówno we własnym zakresie (przez Rzeczoznawcę Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego), jak i kierując pracowników na kursy i szkolenia zewnętrzne (również w Niemczech). Dotyczą one diagnostyki samochodowej, nowości w technice motoryzacyjnej, obsługi i naprawy układów klimatyzacji, instalacji gazowych i innych.
Dokształcamy we wszystkich kierunkach
P
omorska Akademia Kształcenia Zawodowego Sp. z o.o. jest „pełnoletnia”, bo działa w Szczecinie już 19 rok. Zajmuje się przede wszystkim kształceniem osób dorosłych, pracujących i poszukujących pracy, pragnących zmienić swój profil zawodowy bądź podnieść swoje kwalifikacje. Kształcimy w 38 zawodach, wzmacniamy kompetencje „miękkie”, wspomagające zarządzanie, właściwe gospodarowanie czasem i współdziałanie w zespole. Małym i średnim przedsiębiorstwom proponujemy atrakcyjne szkolenia z prawa pracy, oparte o najnowsze przepisy i praktykę. Prócz szkoleń standardowych przygotowujemy szkolenia indywidualne, na konkretne zapotrzebowanie. Przygotowujemy się do tego sumiennie w oparciu o opracowaną przez nas strategię rozwoju personalnego i szkoleń. Jesteśmy licencjonowaną agencją zatrudnienia, świadczymy usługi pośrednictwa pracy, głównie do Niemiec, w oparciu o autorskie programy przygotowania kulturowego i językowego. Realizujemy projekty europejskie, zadania zlecone dla urzędów pracy i opieki społecznej. Współpracujemy ściśle z administracją, organizacjami pozarządowymi oraz firmami komercyjnymi. Nasza siedziba to biura i nowoczesne sale dydaktyczne. Zapraszamy: Szczecin, al. Wojska Polskiego 69 www.pakz.szczecin.pl Nie przesadzamy z designem!
N
asze projekty są czytelne, uporządkowanie i przejrzyste. Co nas wyróżnia spośród innych? Znajomość technologii poligraficznej! Czy zdarzyło się Państwu otrzymać wydrukowane materiały, które wyglądają zupełnie inaczej niż się tego spodziewaliście? Przygotowujemy materiały do druku od 1999 roku. Efektem tego jest bardzo dobra znajomość technologii druku z uwzględnieniem jej zalet ale też ograniczeń. Poprawność językowa – nowy standard! Poprawność używanego języka w reklamie ma wpływ na jej odbiór. Opracowane teksty sprawdza zawodowy korektor-polonista z doświadczeniem w branży wydawniczej. Czy proponowano Państwu taką usługę? Obszar naszych działań to identyfikacja firmy oraz projektowanie folderów, katalogów, plakatów, ulotek itp. Wykonujemy też strony internetowe wraz z systemem CMS. Możemy też zająć się innymi zadaniami typowymi dla agencji reklamowych (reklama zewnętrzna, gadżety, montaż filmowy, prezentacje, wyposażenie stoisk targowych). Zapraszamy do współpracy! www.studio-graficzne.com.pl tel. 91 434 20 92 | kom. 601 55 39 15
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
73
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Most pomiędzy S
biznesem i sztuką – pierwszy etap
Spotkanie zostało zrealizowane w ramach projektu Business Culture Partnership współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
74
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
olidne planowanie, kadra menadżerska w instytucjach kultury oraz wspólne działania oparte na wzajemnym zaufaniu – to podstawowe rozwiązania problemu współpracy biznesu i sztuki, które podali przedsiębiorcy, władze i dyrektorzy centrów sztuki ze Szczecina na kwietniowym Śniadaniu Izbowym.
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Luksusowy Mercedes SL 500 w salonie DDB Auto Bogacka P
od koniec maja swoją premierę w Szczecinie miał topowy model Mercedesa nowej generacji. Podczas imprezy można było zobaczyć obie wersje: SL 350 i SL 500. SL ma bardzo dynamiczny sportowy przód, pięknie zaprojektowany tył.
Widoczne wloty powietrza z boków nie tylko mają znaczenie dla silnika, ale nadają charakteru sylwetce. Otwory wentylacyjne z przodu w kształcie turbin nawiązują do aut wyścigowych producenta.
Otwierając dach, w 20 sekund przekształcamy sportowe coupe w rasowego roadstera. Wnętrze jest bardzo eleganckie. Wygięta deska rozdzielcza jest zwrócona ku kierowcy.Sportowa kierownica wielofunkcyjna jest spłaszczona u dołu. Także nawiązuje do wozów wyścigowych. Podobnie zresztą jak tablica wskaźników z kolorowym wyświetlaczem i dwoma klasycznymi okrągłymi wskaźnikami.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
75
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE Fliegel Textilservice – największa w Europie pralnia i niekwestionowany lider przedsiębiorczości powiatu gryfińskiego obchodzi jubileusz 20-lecia swojej działalności
20 lat minęło
Zarząd grupy i laureaci Magli 2012
jak jeden dzień… K
iedy startowali byli niewielką firmą zatrudniającą 20 osób, w tamtych czasach wydajność sięgała 3 ton na dobę. Obecnie zatrudniają ponad 500 doskonale wykwalifikowanych pracowników, a osiągana wydajność przekracza 75 ton prania na dobę. Gala Jubileuszowa z okazji 20 lecia Fliegel Textilservice odbyła się 31 maja 2012. Zarząd Grupy Fliegel, na czerwonym dywanie, witał licznie przybyłych gości. Wśród nich znaleźli się między innymi
przedstawiciele władz samorządowych, posłowie i senatorowie, właściciele hoteli, a także zdecydowana większość z ponad 500 osobowej załogi. Z okazji tak zacnego Jubileuszu Zarząd Grupy Fliegel przyznał swoim Klientom, Kontrahentom, jak również wspierających Firmę w różnorodnych obszarach Instytucjom, specjalne nagrody – Statuetki Magli, jako potwierdzenie wysokiej jakości współpracy, podziękowanie oraz gwarancję najwyższej jakości świadczonych usług.
Dyrektor Romuald Sikora
Dyrektor Daniel Tarczynski
Color-Balett
Konferencja prasowa
Zarząd grupy i pracownicy Fliegel Textilservice obchodzący jublieusz 10-, 15 – i 20-lecia pracy
76
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
ZRFPK świętował
10. urodziny
K
onferencja ze specjalnym udziałem prof. Grzegorza Kołodko i wieczorny bal. Tak 10-lecie swojego istnienia świętował 31 maja Zachodniopomorski Regionalny Fundusz Poręczeń Kredytowych.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
77
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
H
urtownia Budowlana Tęcza z Koszalina obchodziła 1 czerwca 19. rocznicę powstania. Z tej okazji zorganizowano festyn dla dzieci połączony z finałem konkursu plastycznego „Świat w kolorach tęczy”. W imprezie wzięło udział ponad 100 dzieci, którym zostały wręczone upominki z okazji Dnia Dziecka.
Sukces Forum Inwestycyjnego w Kołobrzegu
P
onad 60 firm wzięło udział w pierwszym Forum Inwestycyjnym Jessica organizowanym w maju wspólnie przez Północną Izbę Gospodarczą, BOŚ Bank i grupę 4x4 Biznes. Najwięcej efektów przyniosła debata przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego z analitykami BOŚ Banku.
78
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Prof. Balcerowicz nie straszył kryzysem
P
onad 130 przedsiębiorców wzięło na początku czerwca udział w spotkaniu biznesowym z prof. Leszkiem Balcerowiczem. Były Minister Finansów opowiedział o obecnych zagrożeniach dla strefy euro i uspokoił, że dla Polski nie będą one aż tak znaczne.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
79
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Fabryka Marzeń Mercedes-Benz u Mojsiuka 15 czerwca firma Mojsiuk Mercedes-Benz zaprosiła swoich klientów do Aeroklubu Szczecińskiego na niecodzienny pokaz Fabryki Marzeń Mercedes-Benz. Do jazd testowych przeznaczono pięć modeli: SLK, CL500, CLS, E Coupe oraz SLS. Premierowym modelem SL 500 można było odbyć przejażdżkę, po płycie lotniska w towarzystwie kierowcy rajdowego Janusza Dudka, na co dzień jeżdżącego w Mercedes-Benz Driving Events na torze w Kielcach. Dodatkowo można było pozwiedzać hangar, obejrzeć samoloty w tym sławnego „Antka”, nie zabrakło również akcentów piłkarskich związanych z Euro 2012.
Z tą kartą rabat na pierwsze zlecenie
80
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
o regatach w Kamieniu Pomorskim i Wolinie cykl regat meczowych Polish Match Tour zawita w sierpniu do Szczecina. Będzie to podwójny jubileusz: 50-te regaty Polish Match Tour i 5 edycja regat Szczecin Match Race w historii. Finał regat rozegrany będzie na Odrze w centrum miasta. W czasie regat odbędzie się widowiskowy Międzynarodowy Festiwal Sztucznych Ogni Pyromagic 2012 na Wałach Chrobrego wraz z wieloma innymi atrakcjami.
Dla kibiców przygotowano profesjonalny komentarz regat wyjaśniający tajniki match racingu oraz relacjonujący bieżące zmagania na trasie wyścigów.
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
P
Polish Match Tour
rozpoczął sezon w województwie zachodniopomorskim
Przedsiębiorcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej będą mogli wziąć aktywny udział w regatach. O szczegółach będziemy informować na stronie www.izba.info. reklama
Twój sukces we wszystkich językach •Tłumaczenia pisemne: przysięgłe, zwykłe, specjalistyczne, tekstów użytkowych, korekty tłumaczeń. •Tłumaczenia ustne: przysięgłe, zwykłe, konsekutywne i symultaniczne. •Wszystkie języki europejskie + m.in. hindi, japoński, chiński. Na życzenie - klauzula poufności. Najlepsze ceny, ekspresowo. Pl. Batorego 5/28, 70-207 Szczecin, tel./fax: +48 91 431 98 52, kontakt@esplica.pl
www.esplica.pl
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
81
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Izbowe Euro K
ilka godzin przed historycznym spotkaniem drużyn Hiszpanii i Włoch na stadionie Olimpijskim w Kijowie w finale Mistrzostw Euro 2012, Północna Izba Gospodarcza zorganizowała własne mistrzostwa. Podczas pikniku Izbowe Euro 2012 o tytuł mistrza walczyło 13 firmowych drużyn reprezentujących 13 europejskich krajów. Zwyciężyła drużyna firmy Jonda reprezentująca Danię. W finale zmierzyła
82
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
się z drużyną w barwach Północnej Izby Gospodarczej, która reprezentowała Rosję. Trzecie miejsce zajęła drużyna firmy Calbud reprezentująca Włochy, która pokonała firmę Proauto reprezentującą Polskę. Przybyli na mecze kibice mogli skorzystać z całego wahlarza atrakcji dla dzieci i dorosłych. Izbowe Euro 2012 zakończyło się wspólnym oglądaniem finałów Mistrzostw Euro 2012 na dużym ekranie.
pod lupą
Nie chodzi o to żeby coś zrobić, ale o to żeby to miało
jakiś wpływ
Jeżeli chcemy w Polsce uniknąć poważniejszych zawirowań i tego, co w tej chwili jest bardzo prawdopodobne – coraz wolniejszego wzrostu gospodarki – musimy być o wiele silniejsi w tych grupach, które będą naciskać na polityków, aby więcej reformować i żeby nie ulegać grupom roszczeniowym. To w społeczeństwie, w jego strukturze, mamy główne siły na rzecz dobrych lub złych rozwiązań. W dotkniętej kryzysem Grecji panowała i panuje przecież demokracja. To znaczy, że wybierano władze w autentycznych wyborach. Ale kogo sobie Grecy wybierali? Świętych Mikołajów, którzy obiecywali im, że dadzą więcej pieniędzy. Jedni nazywali się lewicą, drudzy prawicą, a między nimi w większości nie było żadnej różnicy. Najpierw było dobrze, dobrze, a potem trzask. Nie twierdzę, że nam grozi w najbliższej przyszłości scenariusz Grecji. Bardziej prawdopodobne jest stopniowe wytrącanie przez polską gospodarkę szybkości rozwoju. Jeżeli chcemy zapobiec dramatycznym załamaniom – które są w tej chwili mało prawdopodobne – i wytrącaniu szybkości – które jest dużo bardziej prawdopodobne, to musimy o wiele bardziej wzmocnić obywatelską część społeczeństwa. Bez pracy nie ma kołaczy – tu chodzi o obywatelską pracę. Bardzo duża część ludzi to „gapowicze”. Oni uważają, że ktoś za nich zrobi robotę, albo że jak jest demokracja to wystarczy. Bardzo dobrze, ale demokracje są różne. Widzicie Państwo, jakie są różne wyniki. W każdym społeczeństwie są grupy roszczeniowe, W Ameryce też, w Niemczech też, we Francji jest ich bez liku. Jeżeli nie napotkają na przeciwwagę to demokratyczny kraj będzie zmierzał najpierw do paraliżu, a potem do kryzysu. Wielki polski sukces ostatnich 20 lat będzie mniejszy w przyszłości tzn. będziemy coraz wolniej doganiać bogaty Zachód (jeżeli w ogóle), w tym Niemców. Mamy trzy siły, od których zależy przyszły wzrost długofalowy. Jedna to jest zatrudnienie, drugie to są inwestycje, a trzecie to tempo wzrostu efektywności, które wiąże się w znacznej mierze z innowacjami. We wszystkich tych trzech zakresach rysują się niedobre tendencje, na poziomie całej gospodarki, które będą dotyczyć każdego z Państwa. Po pierwsze zatrudnienie. W ciągu najbliższych 10 lat ubędzie nam 2 mln ludzi w wieku produkcyjnym. Reforma, którą przeprowadzono przez parlament jest właściwa co do kierunku i o niebo lepsza od tego, co proponowała opozycja. Ale ona skompensuje co najwyżej połowę tego ubytku, czyli w dalszym ciągu będziemy
mieć mniej ludzi pracujących, jeżeli się nie podejmie szerszych przeciwdziałań. Inwestycje – mamy jedną z najniższych stóp inwestycji w naszym regionie, w granicach 20 procent, podczas gdy kraje, które były prawdziwymi tygrysami gospodarczymi miały 30-40 %PKB. Jedną z głównych przyczyn niskiej stopy inwestycji jest to, że mamy niską stopę oszczędności, od których zależy finansowanie inwestycji. Mamy duży deficyt w finansach publicznych, który pożera oszczędności. Na dodatek o 2/3 zredukowano wpłaty do OFE a to były oszczędności. To był cios w ten i tak słaby odcinek. Oszczędności to także zyski przedsiębiorstw, które są przecież w znacznej mierze inwestowane albo składane w bankach i finansują oszczędności. I jest sporo rzeczy, które ograniczają zyski przedsiębiorstw przez niepotrzebne koszty włącznie z biurokratycznymi. Na tym odcinku bez przeciwdziałania będziemy mieli równie źle albo gorzej. I wreszcie efektywność. Jak rośnie efektywność to dostajemy więcej efektów z tych samych nakładów. Jest to najważniejsza siła rozwoju, za tym się kryją dwie rzeczy. Pierwsza to innowacje. Pomysły mogą pochodzić zza granicy potem się je adaptuje potem rozwija się własne. Druga to jest przechodzenie ludzi od zajęć mniej produktywnych do bardziej produktywnych. Jaki mieliśmy główny sposób na to do tej pory? Prywatyzację. Tu mamy jeszcze sporo do zrobienia, choć główna część szczęśliwie została zrobiona. Kolejne to przesunięcie od rolnictwa do innych sektorów. Gdy się słyszy debaty to wydawałoby się, że nasza gospodarka składa się głównie z rolnictwa. Ciągle się słyszy o rolnictwie. A jaki jest wkład rolnictwa do PKB? 3-4 procent. To niewiele więcej niż na Zachodzie. Więc mamy wielu rolników w dużej mierze statystycznych i mamy rolnictwo dające w sumie niewielki wkład do PKB. Dużej części osób nie opłaca się przechodzić ze stosunkowo mało produktywnych zajęć w rolnictwie do innych bardziej produktywnych części gospodarki, bo tkwią oni w rozmaitych pułapkach socjalnych. Trzeba je usuwać tak, aby to co jest dobre dla rozwoju naszej gospodarki było też opłacalne dla ludzi. Konkludując, Polsce potrzebny jest dalekosiężny program reform, jeżeli nie chcemy wpaść w stopniowe, ale wyraźne osłabienie wzrostu gospodarczego. Kontynuacja sukcesu gospodarczego Polski wymaga zdecydowanie większej obywatelskiej mobilizacji. Leszek Balcerowicz
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
83
Co w kolejnym numerze?
W kolejnym numerze magazynu Zachodniopomorski Przedsiębiorca Opowiemy, co dzieje się z firmami, które wpadają w kłopoty finansowe
Odkryjemy tajemnice najważniejszego i jednocześnie najbardziej niedocenionego narzędzia biznesmena… jego umysłu
Zdradzimy plany związane z Jubileuszem 15-lecia Izby
Ujawnimy nowe ciekawe podejście do rozwoju potencjału ludzkiego – holistyka
Udanych wakacji i do zobaczenia we wrześniu! Nr 3/2012 (lipiec 2012) Nakład: 3500 egz. ISSN: 1899-4989
84
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
Wydawca: Północna Izba Gospodarcza Media sp. z o.o., al. Wojska Polskiego 164, 71-335 Szczecin, www.izba.info, e-mail: biuro@izba.info Redaktor NaczelnA: Karolina Wójcik Kierownictwo wydawnicze: Agata Pasek Opracowanie graficzne i skład: Studio Graficzne ARS – www.studio-graficzne.com.pl Druk: Grupa Reklamowa ZAPOL – www.zapol.com.pl Północna Izba Gospodarcza Media sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń, reklam i opinii oraz zastrzega sobie prawo do skracania i adjustacji tekstów.
CO W KOLEJNYM NUMERZE?
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012
85
Co w kolejnym numerze?
86
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 03/2012