Spis treści 3 Od redakcji 10 Strona dla sztuki 11 Felieton Temat z okładki
12
Dzieci przełomu 20 lat później
Raport PIG
16
Wybory 2011
Gospodarka Reklama nie zyskuje na wyborach
Gospodarka
22
22 Reklama nie zyskuje na wyborach 24 SoNorA ułatwi dostęp do południowych rynków Europy zachodniopomorskie
26 Kto zarabia w deszczowe lato - czyli jaki był sezon nad morzem 32 Konkurencja to mobilizacja 36 8 inwestycji-marzeń 38 EU Presidency Golf Cup 2011 41 Port emituje obligacje O izbie
42 Herbatka w ogrodach sztuki 48 Po raz pierwszy w Koszalinie 50 Herbatka Izbowa będzie tradycją – również w Wałczu 52 Dorzućcie swoją cegiełkę 54 Dialog sposobem na walkę z „bylejakością”
Zachodniopomorskie Konkurencja to mobilizacja
32
prawo
56 O porozumieniach cenowych słów kilka Firmowe know-how
58 Cykl edukacyjny część 2/4: Planowanie finansowe biznes i sztuka
62
W biznesie jest miejsce na sztuke
Ekologicznie
64
Moda na „eko”. Czy zachodniopomorskie firmy nadążają za światowym trendem?
pasja i sukces
66 Rowerowe trudy i afrykańskie niewygody to mój odpoczynek Kącik językowy
70 Es ist nun Zeit für die Arbeit, czyli teraz czas na pracę
Zachodniopomorskie 8 inwestycji - marzeń
36
Dookoła świata
72
Historia udziału Polaków w Regatach CENTOMIGLIA rozpoczęta!
Biznes w dobrym stylu
74 Pourlopowe smuteczki EXCLUSIVE
76 Retro na czasie podpatrzone / podsłuchane
78 Zacięta walka w klatkach 80 Ińsko zza maski płetwonurka i okien BMW 82 W pełnym słońcu pożegnaliśmy lato Pasja i sukces Rowerowe trudy i afrykańskie niewygody to mój odpoczynek
66
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
od redakcji
Od redakcji L
ato się skończyło, a wraz z nim beztroski okres od jednego urlopu do kolejnego. Dla jednych „sezon ogórkowy”, dla innych był to czas ciężkiej pracy, planowania i inwestowania w rozwój swojej firmy – temu też poświęcamy kolejny artykuł w naszym cyklu edukacyjnym, który ma nauczyć przedsiębiorców efektywnego zarządzania finansami swoich firm. Sporo na ten temat mogą powiedzieć bohaterowie naszego tematu z okładki. Swoim kilkudziesięcioletnim doświadczeniem i sukcesami onieśmielają młodych, stawiających pierwsze kroki w biznesie. To oni już niedługo obchodzić będą swoje święto podczas Gali „Dzieci Przełomu” dla firm , które wspólnie budowały kapitalizm w wolnej Polsce. Jeżeli o gospodarce mowa, swoje stanowisko w tej sprawie, na łamach naszego magazynu, zajęli politycy – przekazaliśmy kilka pytań od naszych przedsiębiorców kandydatom do Sejmu i Senatu. Październik już za pasem, więc warto dowiedzieć się, co mają do powiedzenia. Zanim jednak deszczowa aura jesieni na stałe zagości za naszymi oknami, przenieśmy się jeszcze na chwilę do nadmorskich kurortów i powspominajmy miniony sezon nad morzem. Dla jednych nieudane lato to klęska urlopowa, dla innych szansa na zarobienie sporych pieniędzy. Wspominanie zakończymy trzema znakomitymi izbowymi wydarzeniami – Herbatki od teraz zagościły na dobre także w naszych oddziałach. Sprawdźcie jak po raz pierwszy bawili się przedsiębiorcy z Koszalina i Wałcza i jakie są wrażenia po 13 już Herbatce Izbowej w Szczecinie. Zapraszamy do lektury! Agata Pasek Karolina Wójcik
Nr 4/2011 (wrzesień 2011) Nakład: 3500 egz. ISSN: 1899-4989
Wydawca: Północna Izba Gospodarcza Media sp. z o.o., al. Wojska Polskiego 164, 71-335 Szczecin, www.izba.info, e-mail: biuro@izba.info Redaktor Naczelny: Karolina Wójcik Kierownictwo wydawnicze: Agata Pasek Opracowanie graficzne i skład: Deepline s.c. - www.deepline.pl Druk: Grupa Reklamowa ZAPOL - www.zapol.com.pl Północna Izba Gospodarcza Media sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń, reklam i opinii oraz zastrzega sobie prawo do skracania i adjustacji tekstów.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
3
w skrócie TRAVIATA powraca do Szczecina
Szczecińska orkiestra rozpoczyna nowy sezon
H
B
istoria oparta na powieści A. Dumasa „Dama kameliowa”, opowiada o nieszczęśliwej miłości pięknej kurtyzany Violetty i Alfreda. Na drodze ich miłości stoją nie tylko przeszkody obyczajowe i społeczne – związek syna „dobrej rodziny” z Violettą zrujnowałby szczęście jego siostry, ale także nieubłagany los – gruźlica, na którą chora jest bohaterka. TRVIATA to opowieść o zdolności do poświęcenia i wyrzeczenia się miłości w imię szczęścia ukochanego; wreszcie o miłości, która jednak zostanie nagrodzona. 16 października 2011 r. dzieło powróci do Szczecina po 28-letniej nieobecności, w nowej reżyserii - Gerlinda Pelkowski i scenografii - Thomasa Gabriela, pod kierownictwem muzycznym Martina Baeza de Rubio. Opera realizuje produkcję we współpracy z Deutsche Oper i Akademią Sztuki w Szczecinie. Wśród zaangażowanych artystów w rolach pierwszoplanowych zobaczymy takie gwiazdy jak: Jacquelyn Wagner czy Yoseph Kang. Realizacja TRAVIATY w tym kształcie sytuuje nasz region na równi z innymi znaczącymi ośrodkami kultury w Europie.
Z ołówkami do Afryki
altic Neopolis Orchestra to szczecińska smyczkowa orkiestra kameralna pod kierownictwem Emilii Goch, grająca piękną muzykę w Szczecinie i dla szczecinian. Sama założycielka mówi: „Pragnę propagować muzykę instrumentalną, nauczyć publiczność się nią cieszyć, bawić się formą i zaskakiwać fuzjami z innymi gatunkami muzycznymi”. Orkiestra swoją muzyką promuje również Szczecin jako miejsce otwarte na sztukę, nowoczesność i idee, które zmieniają miasto i jego mieszkańców. Niespotykaną formułą prezentacji muzyki klasycznej chce poszerzyć grono jej odbiorców i przyczynić się do umocnienia pozycji Szczecina na artystycznej scenie. 1 października br. koncertem w Filharmonii Szczecińskiej Orkiestra rozpoczyna nowy sezon artystyczny. Poza kontynuacją dotychczasowych projektów muzycy zapraszają również na „Muzeum Muzyki” - cykl występów połączonych z wystawami i wizualizacjami odbywający się w trzech szczecińskich muzeach. Do końca roku członkowie Orkiestry wystąpią także w salach koncertowych Niemiec, Czech i Chin. www.balticneopolis.org
Sezon wycieczkowy 2011 zakończony
S
ześcioosobowa grupa studentów-wolontariuszy po raz drugi wybrała się do Afryki by dostarczyć tamtejszym dzieciom przybory szkolne zebrane przez uczniów w Polsce. Akcja humanitarna ma do pokonania 15 tysięcy kilometrów i cztery tony przyborów szkolnych do rozdania. Wolontariusze wiozą z sobą m.in. ołówki, długopisy, zeszyty, nożyczki. Ekspedycja ma na celu dowiezienie i rozdanie zebranych przedmiotów dzieciom w Afryce, dla których niejednokrotnie edukacja jest jedyną szansą na przeżycie w wieku dorosłym. 28 lipca wyruszyli z Polski. Trasa ich wyprawy prowadzi przez Niemcy, Francję, Hiszpanię, Gibraltar, Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanię, Senegal, Mali, Burkinę Faso, Ghanę, Togo, Benin, Nigerię, Kamerun aż do Gabonu. Akcja „Ołówek dla Afryki” została zorganizowana przy współpracy z Fundacją Redemptoris Missio. Patronat medialny nad tym wydarzeniem objął magazyn Zachodniopomorski Przedsiębiorca.
4
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
W
tym roku Szczecin odwiedziły trzy pełnomorskie wycieczkowce. Pierwszy, m/v „Amadea”, zacumował w szczecińskim porcie 27 maja. Statek należy do niemieckiego operatora Phoenix Reisen. Na pokładzie jednostki do Szczecina przypłynęło 560 pasażerów i 300 członków załogi. W 10-dniowym rejsie statek odwiedził między innymi Rygę, Helsinki i Sztokholm. 11 czerwca do Szczecina przypłynął m/v „Spirit of Adventure”. Na pokładzie jednostki do naszego miasta przybyło 330 pasażerów, głównie z Wielkiej Brytanii. Tegoroczny sezon wycieczkowy zakończył pływający pod banderą Wysp Bahama m/v „Silver Cloud”, który zacumował na Wałach Chrobrego 17 sierpnia. Na pokładzie jednostki do Szczecina przybyło prawie 300 pasażerów, głównie ze Stanów Zjednoczonych. Statek przypłynął do Szczecina z Kopenhagi, następnym portem był Rostock, a rejs „Srebrnej Chmury” zakończył się w Londynie.
w skrócie
Chcesz pozyskać nowych klientów tanio i szybko?
Dziesięć samodzielnych lokali użytkowych na sprzedaż!
W
M
eź przykład z firm z krajów Unii Europejskiej, takich jak Holandia, Belgia, Niemcy i Dania. Tamtejsze przedsiębiorstwa umieszczają swoje reklamy na torbach, które od lat produkuje firma BAYER-PACK. Posiadamy specjalny CERTFIKAT przyznawany przez Unię Europejską gwarantujący, że torby te są biodegradowalne. Dzięki takiej reklamie docierają Państwo do dużej ilości klientów, którzy są w stanie w bezpośredni sposób uzyskać podstawowe informacje na temat działalności i oferty Państwa firmy Takiej oferty nie było i nie ma jeszcze w Polsce. Reklama Państwa firmy na torbie foliowej dotrze fizycznie przynajmniej do 70%-80% mieszkańców miasta i okolic. Nakład 200.000 szt., cena od 0.01 gr za sztukę. Informacje o produkcie uzyskacie Państwo pod numerem telefonu: tel. 601 796 907 lub tel./fax +48 91 435 75 53 e-mail: bayer-pack@post.pl Zapraszam do współpracy z korzyścią dla obu stron. Tomasz Bayer
ierzyn - najbardziej dynamicznie rozwijająca się miejscowość w otoczeniu Szczecina. Ul. Welecka 38 – nieruchomość położona bezpośrednio przy trasie do przejścia granicznego w Lubieszynie. Lokale w budynku usługowo–handlowym na sprzedaż. • uzbrojone we wszystkie media, • ogrzewane z lokalnej kotłowni gazowej z indywidualnym pomiarem ciepła, • z windą na klatce schodowej, ułatwiającą dostęp do górnych kondygnacji. Cena m2 powierzchni od 4050 zł netto INCOM Piotr Paluszkiewicz Tel. 501 154 147 Tel. 601 450 513
EverBEST Nieruchomości
Targi „Wszystko dla Domu” i „Mamy Dziecko”
A
T
gencja obrotu nieruchomościami EverBEST to szczecińska firma z 10 letnią tradycją. Przeszkolony zespół pracowników z wieloletnim stażem zapewnia klientowi poczucie komfortu i bezpieczeństwa na każdym etapie transakcji. O sukcesie firmy świadczy powrót zadowolonych klientów oraz polecanie naszych usług innym. Właściciel firmy Agata Zorga–Chmielewska (licencja nr 4038) z powodzeniem kieruje i rozwija firmę. Agencja współpracuje z biurami nieruchomości na terenie całego kraju, a ze szczecińskimi poprzez System Wymiany Ofert, który zrzesza w sumie 68 biur nieruchomości. Agencja obrotu nieruchomościami EverBEST regularnie uczestniczy w Zachodniopomorskich Targach Nieruchomości i Inwestycji w Szczecinie, co pozwala na przedstawienie bogatej oferty biura w bezpośrednim kontakcie z klientem. Priorytety firmy to: • Skuteczność • Profesjonalizm • Kompetencja • Solidność
• • • •
Uczciwość Zasady etyki zawodowej Dobro i zadowolenie Klienta Bezpieczeństwo transakcji
ej jesieni Międzynarodowe Targi Szczecińskie organizują dwie duże imprezy targowe - jubileuszową, dwudziestą edycję targów „Wszystko dla Domu” (30.09-2.10) oraz pierwsze targi dla rodziców i dzieci „Mamy Dziecko” (15-16.10). Odbiorcami targów branży wykończenia i wyposażenia wnętrz są głównie klienci indywidualni szukający produktów i usług oraz ciekawych rozwiązań do zastosowania w domu. Targi to także spotkania przedsiębiorców, architektów i projektantów. Wydarzenia towarzyszące tegorocznej edycji „Wszystko dla Domu” to Strefa Designerów, konkursy dla wystawców – Kuchnia Marzeń i Wyróżniony Wyrób oraz pokazy kulinarne prowadzone przez znanego mistrza kuchni Roberta Sowę. Targi „Mamy Dziecko” to prezentacja ofert firm i instytucji z branży dziecięcej, dla rodziców miejsce uzyskania rzetelnych informacji o produktach dostępnych na rynku, konsultacji z ekspertami z zakresu zdrowia, bezpieczeństwa, edukacji i wychowania. Porad będą udzielać lekarze, położne, psycholodzy, dietetycy, fizjoterapeuci i specjaliści prawa rodzinnego. Podczas targów odbędzie się szereg warsztatów dla rodziców oraz atrakcji dla całych rodzin. www.mts.pl
Zapraszamy do korzystania z naszych usług. Gwarantujemy najwyższą jakość obsługi. www.everbest.info Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
5
w skrócie Infinio remontuje i zwycięża
Najlżejsze pióro branży PR ma szczecinianka
K
W
oszalińska firma ogólnobudowlana Infinio Sp. z o.o. weszła do prestiżowego grona polskich przedsiębiorstw wyróżnionych nagrodą II stopnia w XV edycji konkursu ogólnopolskiego Modernizacja Roku 2010. Kapituła konkursu nagrodziła firmę Infinio w kategorii Obiekty Mieszkalne za modernizację budynku mieszkalnego przy ulicy Wyspiańskiego 11 w Koszalinie. W uzasadnieniu werdyktu czytamy: „ Za doskonałe rezultaty kompleksowej modernizacji kamienicy, które zostały osiągnięte pomimo rozlicznych trudności. Na uwagę zasługuje połączenie funkcjonalności obiektu i rzetelność wykonawstwa”. Do konkursu zgłoszonych zostało 822 inwestycji, z czego do ścisłego finału dotarło 106. Za remont obchodzącej w ubiegłym roku 100-lecie kamienicy, firma Infinio zdobyła również I miejsce w konkursie WEBER ELEWACJA ROKU 2010 organizowanym od lat przez francuski koncern chemii budowlanej Saint Gobain Polska. Koszalińska firma Infinio powstała w 2009 roku. Jest przedsiębiorstwem ogólnobudowlanym oferującym szeroki zakres robót od fundamentów aż po dach; wykonuje roboty dekarskie, stolarskie, ślusarskie, posadzkarskie, murarskie, tynkarskie i malarskie.
tegorocznej edycji wakacyjnego konkursu literackiego pt. „Wyhoduj Megaogórka” na najlżejsze pióro branży public relations, organizowanego przez agencję Ciszewski PR przy współpracy z serwisem PRoto.pl, zwyciężyła szczecinianka Katarzyna Nakielska-Pawluk z firmy NPK Nauka-Praca-Kariera tekstem „U miech jak bilbord”. Aby wziąć udział w konkursie należało wykazać się lekkim piórem i poczuciem humoru. Zadaniem było napisanie tekstu na najbardziej absurdalny temat w taki sposób, aby zainteresować dziennikarzy. Zwycięskie prace wyłoniło jury w składzie: Kinga Kubiak i Bartosz Sawicki, reprezentujący PRoto.pl oraz Jacek Kowalczyk, redaktor prowadzący w sekretariacie redakcji tygodnika „Polityka”. Uroczyste wręczenie nagród (pamiątkowych pucharów oraz voucherów na jednodniowy kurs gotowania w Akademii Kurta Schellera) odbyło się 9 sierpnia w siedzibie Ciszewski PR. Więcej informacji, w tym nagrodzone prace, można przeczytać pod adresem: http://www.ciszewskipr.pl/o-ciszewski-pr/aktualnosci/2011/2011-08/ wreczenie-nagrod-laureatom-konkursu-literackiego.html
www.infinio.pl
Na zdjęciu od lewej: Monika Błaszczak, Katarzyna Nakielska-Pawluk, Agnieszka Szmidel
Grupa Krotoski-Cichy na Pomorzu
Mirstyl meble na wymiar Mirosław Łańko
G
N
rupa Krotoski–Cichy to jedno z największych polskich przedsiębiorstw działających w branży motoryzacyjnej. Z początkiem 2011 roku zagościła również na Pomorzu, zapewniając wysoką jakość obsługi klienta w salonach i serwisach zlokalizowanych w Szczecinie, Koszalinie oraz Słupsku. Firma oferuje między innymi: sprzedaż nowych samochodów takich marek jak Volkswagen i Skoda, sprzedaż Audi z rabatami flotowymi oraz w programie VIP, skup i sprzedaż samochodów używanych, pełną obsługę serwisową marek VW, Skoda i Audi, naprawy blacharsko-lakiernicze, usługi finansowe oraz ubezpieczenia pojazdów. Podczas tegorocznego Kongresu Dealerów Samochodów 2011, imprezie poświęconej polskiemu rynkowi dealerskiemu wszystkich marek, Grupa Krotoski–Cichy zdobyła prestiżowy tytuł „Najlepsza duża grupa dealerska”. Również w tym roku, zadebiutowała na Liście 500 największych firm „Rzeczpospolitej”. Wiele wskazuje zresztą na to, że już niebawem firma może zostać wiceliderem sprzedaży polskiego rynku dealerskiego. Salony, Krotoski-Cichy na Pomorzu: Szczecin, ul. Struga 1A tel. 91/4313400, Koszalin, ul. Gnieźnieńska 43A i 24B tel.94/3422045 Słupsk/Bolesławice, ul. Sezamkowa 7 tel.59/8485900
6
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
owoczesne meble dodają piękna i smaku wnętrzom. Tworzymy meble do biura, salonu, przedpokoju i łazienki. Gwarantujemy jakość, funkcjonalność i wygodę. Naszą dewizą jest satysfakcja klienta. Proponujemy bezpłatny projekt i kosztorys. Wykonujemy: • szafy wnękowe • garderoby • biurka • biblioteczki • komody • regały • łóżka wraz ze stelażem • drzwi przesuwane • meble wolnostojące itp. Mirstyl meble na wymiar Mirosław Łańko Nowe Bielice 53H tel. 605 221 470 www.mirstyl.pl
w skrócie
Pracuj.pl - szybsza, tańsza i skuteczniejsza rekrutacja
Uczymy największe zachodniopomorskie firmy
J
esteśmy portalem specjalizującym się w rekrutacji internetowej i budowaniu wizerunku firmy, jako atrakcyjnego pracodawcy. Dysponując wieloma narzędziami e-marketingowymi oraz odpowiednimi produktami i usługami pomagamy pracodawcom dotrzeć do najlepszych kandydatów. Nieustannie się rozwijamy i dbamy o coraz lepszy poziom oferowanych przez nas usług, ponieważ Państwa oczekiwania są dla nas najważniejsze. Aby podwyższyć jakość rekrutacji i dotrzeć z ofertą bezpośrednio do właściwych kandydatów: • umieszczamy ogłoszenia w serwisach lokalnych, ogólnopolskich oraz portalach branżowych, • dostarczamy narzędzia do elektronicznej rekrutacji, • dajemy dostęp do ponad 300 tys. życiorysów kandydatów, zarejestrowanych w Pracuj.pl. Firmom szukającym pracowników: • pomożemy stworzyć skuteczne ogłoszenie rekrutacyjne, • podpowiemy, w którym dniu tygodnia rozpocząć rekrutację, • doradzimy i razem dotrzemy do wartościowych kandydatów. Biuro regionalne w Szczecinie ul. Monte Cassino 37/406, 70-464 Szczecin tel.(91) 4480263 szczecin@pracuj.pl
Z
myślą o tych, którzy chcą się szybko nauczyć języka angielskiego lub niemieckiego PRESTO Szkoła Języków Obcych organizuje intensywne i niezwykle skuteczne szkolenia. Mówienie uważane jest za najtrudniejszy aspekt języka obcego. Dlatego trenerzy PRESTO powodują, że uczestnicy zajęć są stale zachęcani do mówienia, przez co zyskują pewność siebie w konwersacji i osiągają zaskakująco dobre rezultaty. Zajęcia prowadzone są w taki sposób by angażować uwagę wszystkich studentów, a uczniowie pokonują nieśmiałość i przełamują barierę mówienia. PRESTO proponuje również szkolenia biznesowe i może pochwalić się ogromnym doświadczeniem w uczeniu największych zachodniopomorskich firm. Wśród klientów szkoły są między innymi: Tieto, Oticon, Infrapark Police, PKN Orlen, DGA SA, TM Toys, DB Port Sp. z o.o., EPA Sp. z o.o. PKO BP SA, Variopool Polska, BLStream Sp. z o.o. Od 2005 roku PRESTO jest członkiem Północnej Izby Gospodarczej. www.presto.edu.pl
Najnowocześniejszy autokar turystyczny w regionie
Listopadowe urodziny
F
Z
lota Biura Podróży Interglobus Tour powiększyła się o nowy autokar wysokopokładowy, 50-miejscowy Mercedes Tourismo. Jest to obecnie najnowocześniejszy autokar turystyczny na szczecińskim rynku, spełniający najbardziej restrykcyjne normy ekologiczne. W autokarze zastosowano również najnowsze systemy bezpieczeństwa m. in.: ABS, ASR, ESP, EBS, SRS i BAS. Fabrycznie nowe Tourismo spod znaku „Follow me!” zostało wyposażone we wszelkie udogodnienia dla pasażerów: klimatyzację, odtwarzacz DVD, barek, lodówkę, WC, indywidualne oświetlenie i nawiewy oraz rozkładane fotele ze skóry. Docenić zalety i wygodę najnowszego Tourismo miało okazję kilkudziesięciu szczecińskich przedsiębiorców i VIP-ów, którzy już korzystali z autokaru wynajmując go np. dla swoich prestiżowych kontrahentów na spotkania biznesowe i integracyjne. Follow me! jest jednym z największych przewoźników autokarowych w regionie. Firma oferuje m. in. transfery lotniskowe - Berlin Tegel, Berlin Schönefeld oraz lotnisko Goleniów, wynajem autokarów i przewozy typu bussines taxi.
.U.P.H. „POMORZE” sp. z o.o. obchodzi swoje 20 urodziny. Firma powstała w 1991 r. jako jedna z pierwszych w ramach przekształceń własnościowych na terenie byłego województwa Szczecińskiego. Doświadczenie w branży utrzymania czystości ma od przeszło 30 lat. Obecnie firma „POMORZE” swoje usługi świadczy na terenie trzech województw. Zajmuje się szeroko pojętym utrzymaniem czystości obiektów biurowych, obiektów użyteczności publicznej, transportu i terenów zewnętrznych (w tym zielonych). Do długoletnich kontrahentów należeli i należą między innymi: Izba skarbowa, Urzędy Skarbowe, ZUS, Urzędy Marszałkowskie, Elewator Ewa, Inspekcja Pracy, Wojewódzki Urząd Pracy, MTS, PKP itp. Wysoka jakość usług, dobry odpowiedzialny zespół pracowników to podstawa utrzymania się na rynku od dwóch dekad. Firma posiada certyfikat ISO 9001/2008, Certyfikat wiarygodności biznesowej oraz szereg nagród i wyróżnień jakościowych i biznesowych, jak choćby Gazele Biznesu. Należy do Północnej Izby Gospodarczej oraz Izby Gospodarczej Transportu Lądowego.
www.interglobus.pl www.autokarywynajem.eu
Zapraszamy do skorzystania z naszych usług. www.pomorze.szczecin.pl
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
7
w skrócie Mniejsze emocje – Lepsze zdrowie - Piękniejsze ciało
Przyjdź i sprawdź swój wiek metaboliczny
Z
C
azwyczaj szukamy początku choroby wśród wirusów i bakterii, a nie zwracamy uwagi na to gdzie została naruszona równowaga organizmu. Najczęstszą przyczyną jej zakłócenia są nieodreagowane emocje. To one blokują przepływ energii w organizmie. Stwarzając blokady na poziomie ciała i umysłu (nisko wibrujące emocje, słowa, myśli oraz kontuzje, urazy, stresy, itd.), utrudniamy dostęp do naszego zdrowia, spokoju i pięknego wyglądu. Proponowane metody w Studio Terapii GAJA usuwają skutecznie te przeszkody, przywracając właściwy przepływ energii i równowagę organizmu, pomagają pozbyć się bólu i lęku, odstresowują i relaksują, oczyszczają i wzmacniają organizm, uaktywniają siły witalne, podnoszą odporność organizmu i pobudzają świadomość ciała do uzdrowienia. Usuwając dolegliwości fizyczne i emocjonalne uzyskasz głębokie odprężenie, lepszą koncentrację i energię do efektywnego działania. Szczecin, ul.Staromłyńska 9/1 Rejestracja telefoniczna 601 222 276 Dla członków Izby i ich pracowników przygotowano specjalną ofertę cenową
entrum Leczenia Otyłości OTC w Szczecinie jest największą placówką medyczną w północno–zachodniej Polsce, świadczącą kompleksowe usługi medyczne z zakresu leczenia nadwagi oraz otyłości. Jako jeden z nielicznych ośrodków w Polsce wykonujemy testy nietolerancji pokarmowej. Nasze wybitne grono specjalistów prowadzących kuracje odchudzające, diabetologiczne i psychologiczne przy współpracy ze specjalistą medycyny estetycznej oraz gabinetem kosmetycznym, gabinetem masażu oraz gabinetem akupunktury, realizuje założenia pomocy holistycznej, tzn. poprawy zdrowia, wyglądu i samopoczucia. Posiadamy najnowocześniejszą pracownię diagnostyki komputerowej, która pozwala nam bezpiecznie i bardzo dokładnie diagnozować zaburzenia składu ciała u dorosłych, dzieci, matek karmiących i sportowców, a idealnie dobrana kaloryczność diety z uwzględnieniem aktywności ruchowej danej osoby, pozwala uczynić nam kurację odchudzającą bezpieczną, przyjemną (bez uczucia głodu) i efektywną. Centrum Leczenia Otyłości OTC ul. Krzywoustego 9-10, 72-250 Szczecin (C.H.R. Kupiec, I p.) tel. 880 220 020 www.otc.szczecin.pl
Odpocznij w zgodzie z naturą
Kolorowe Karty dla podróżnych
O
C
środek Wypoczynkowy „Radew Rosnowo” to idealne miejsce na urlop dla każdego, kto kocha przyrodę i ceni sobie spokój, ale nie nudę. Naszym największym atutem jest położenie wokół pięknych lasów, łąk, pól i jeziora, na terenie objętym programem Natura 2000. Dysponujemy kompleksem 24 domków wypoczynkowych: 8 apartamentów z widokiem na jezioro, o powierzchni 60 m2 komfortowo wyposażonych, z kominkiem; 9 domków o podwyższonym standardzie o powierzchni 30 m2, 7 domków standardowych. Łącznie jesteśmy w stanie zagwarantować 116 miejsc noclegowych. Jednym wystarczy cisza, spokój i piękno otaczającej przyrody, inni potrzebują też ruchu. Nasz ośrodek dba o każdego klienta i jego potrzeby. Można tu zarówno pojeździć konno (dysponujemy własną stajnią), jak i wypożyczyć rower, kajak i inny sprzęt wodny. Na terenie ośrodka usytuowane są również dwa place zabaw, kort tenisowy, boisko do gry w siatkówkę i koszykówkę. Ośrodek Wypoczynkowy „Radew Rosnowo” 76-042 Rosnowo 32 tel. kom. 502 323 410 lub tel. 94 316 42 80 www.radewrosnowo.pl
8
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
zasem zdarza się, że pracownicy Twojej firmy muszą przemieszczać się po Polsce pociągiem. Nagle okazuje, że ktoś zapomni kupić bilety, inny wbiegnie na peron w ostatniej chwili. W takich sytuacjach dobrym rozwiązaniem może okazać się Kolorowa Karta Intercity. Uprawnia ona posiadacza do nieograniczonej liczby przejazdów pociągami na terenie Polski uruchamianymi przez większość firm kolejowych świadczących przewozy pasażerskie. Należą do nich m. in. PKP Intercity czy Przewozy Regionalne. Dodatkowo Karta uprawnia do pobierania w kasie biletowej bezpłatnych rezerwacji miejsc, zakupu miejscówek na przejazd w przedziale menedżerskim – czteromiejscowym, czy dokonywania poprzez system Internetowej Sprzedaży Biletów e-IC bezpłatnej rezerwacji miejsc. Karty dostępne są w dwóch opcjach - imiennej lub na okaziciela na okres roku, pół roku lub kwartału. Ich ceny wahają się od 2 828 zł brutto za kartę imienną na okres trzech miesięcy w drugiej klasie do ponad 20 tys. brutto za roczną w pierwszej klasie na okaziciela. Więcej informacji w zakładce „Promocje i ulgi” na stronie: www.intercity.pl
w skrócie
Energetyka jądrowa podyplomowo na US
50-lecie Studenckiej Spółdzielni Pracy „Bratniak”
O
U
d roku akademickiego 2011/2012 na Uniwersytecie Szczecińskim po raz pierwszy w Województwie Zachodniopomorskim organizowane są studia podyplomowe „Energetyka jądrowa”. Utworzenie takich studiów wpisuje się w działanie władz województwa zmierzające do potencjalnego zlokalizowania elektrowni jądrowej w naszym rejonie, a także w program kształcenia kadr dla Polskiego Programu Energetyki Jądrowej. Formuła studiów jest na tyle szeroka, że mogą je podejmować zarówno absolwenci studiów ścisłych i technicznych pracujący w branży energetycznej, budowlanej i chemicznej, jak również absolwenci studiów ekonomicznych, prawniczych i społecznych pracujący w administracji rządowej i samorządowej, mediach i biznesie, które będą miały w najbliższej przyszłości kontakt z zagadnieniami dotyczącymi energetyki jądrowej. Dokładne informacje na temat studiów można znaleźć na stronie www.fizyka.univ.szczecin.pl
Szkolimy ludzi sprzedaży
C
elem naszych programów jest rozwój kompetencji sprzedażowych opartych o model Sandler Selling System. Filarem modelu jest innowacyjna relacja handlowa oraz zmiana tradycyjnego sposobu działania handlowca. Dbamy o trwałe wdrożenie technik i zachowań sprzedażowych, a nie jedynie o przyrost wiedzy. ARIKARA Teresa Elwira Sokołowska
ul. Lubeckiego15/2, 71-643 Szczecin tel. 601838851 elwira.sokolowska@sandler.com www.sandler-pl.com
tworzona w 1961 r. Studencka Spółdzielnia Pracy „Bratniak” przez dziesięciolecia była główną formą zarobkowania studentów szczecińskich uczelni. Przez 50 lat działalności znalazło w niej zatrudnienie dziesiątki tysięcy studentów. Aktualna oferta usług Spółdzielni jest bardzo szeroka. Od prostych prac fizycznych, przeładunkowo-magazynowych, poprzez prace biurowe, wprowadzanie danych, obsługę recepcji, promocji, dozór obiektów po kompleksowe utrzymanie czystości czy obsługę linii produkcyjnych. Spółdzielnia współpracuje z kilkudziesięcioma firmami i instytucjami, ale świadczy też usługi doraźne i jednorazowe. Do głównych atutów Spółdzielni należy wieloletnie doświadczenie pracowników w obsłudze najtrudniejszych zleceń oraz bardzo duża baza studentów różnych kierunków i specjalności. Korzystanie z usług „Bratniaka” przynosi firmom wiele korzyści: • szybkie pozyskanie niezbędnej liczby osób do wykonania pracy. • bieżące dostosowywanie ilości świadczących usługę osób do zmieniających się potrzeb. • brak kosztów związanych z pozyskaniem i zwalnianiem pracowników oraz obsługą kadrową. • proste i przejrzyste rozliczenie ilości wykonanej pracy – jedną fakturą po zakończeniu usługi. www.bratniak.eu
III Wystawa Artykułów Reklamowych FioriGifts 2011
A
gencja Reklamowa Fiori serdecznie zaprasza na wystawę, podczas której zaprezentowane zostaną produkty następujących firm: Noorwood, Bic Graphic, Macma, PF Concept, Midoceanbrands, Sheaffer, PAR, Anda, Jaguar, Grapus, Maxim, Senator, Systemy Wystawiennicze. W jednym miejscu będzie można obejrzeć około 2000 produktów: upominków Bożonarodzeniowych, długopisów, notesów, kalendarzy, wizytowników, kubków, toreb, parasoli, zestawów do wina, maskotek, zegarów, kalkulatorów, wyrobów skórzanych, ścianek wystawienniczych, stojaków reklamowych, banerów i wiele innych. Serdecznie zapraszamy. www.fiori.pl
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
9
Strona dla sztuki Rekomendowane przez Akademię Sztuki w Szczecinie
Praca stanowi fragment dyplomu licencjackiego Tomasza Hancia, jednego z pierwszych dyplomantów Akademii Sztuki w Szczecinie. Pokaz prac dyplomowych autora to cykl prac wykonanych w graficznych technikach wklęsłodrukowych (akwatinta, akwaforta). Cykl zatytułowany jest „Śpiąc albo Śniąc”. Pod wpływem przygnębiającej pogody, złego nastroju i problemów z zasypianiem powstała koncepcja serii prac o rodzeniu się myśli w stanie na granicy snu i jawy.
„Śpiąc albo Śniąc” - Tomasz Hanć 10
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
felieton
W
rzesień to tradycyjnie jeden z najbardziej pracowitych miesięcy. Wiąże się to z naturalnym cyklem. Kończy się lato, a wraz z nim sezon urlopowo-wakacyjny. Dzieci i młodzież wracają do szkół i uczelni, dorośli wracają do swoich służbowych obowiązków. Kończy się też naturalne rozprężenie, które zwykle towarzyszy większości firm w sezonie letnim. Początek jesieni jest pracowity również dla Północnej Izby Gospodarczej. To właśnie teraz mają miejsce wydarzenia, do których ciężko przygotowywaliśmy się przez ostatnie miesiące. Jest się czym chwalić. 3 września odbyła się plenerowa impreza Pożegnanie Lata. Na obiekty sportowe przy ul. Tenisowej w Szczecinie przyszła duża liczba przedsiębiorców wraz z rodzinami. Pogoda i dobry nastrój dopisały imprezie. Miłym akcentem pożegnaliśmy kapryśne w tym roku lato. Trzy dni po tym wydarzeniu odwiedzili nas specjalni goście – Jego Ekscelencja Ambasador Pakistanu Murad Ali oraz Radca Handlowy Ambasady Zulfiqar Younas. Podczas trzydniowej wizyty delegacja spotkała się z najważniejszymi przedstawicielami władzy oraz z przedsiębiorcami podczas Herbatki Izbowej w Szczecinie. Sama Herbatka Izbowa, która miała miejsce 8 września to kolejny nasz sukces. Odbywająca się pod hasłem „Spotkanie biznesu i sztuki” wzbudziła zainteresowanie blisko 800 przedsiębiorców, którzy tłumnie wypełnili teren przy Willi Lentza. Za sprawą rysownika Henryka Sawki i Zbigniewa Wodeckiego, oraz przy wsparciu studentów szczecińskiej Akademii Sztuki udało się stworzyć niepowtarzalny artystyczny klimat wydarzenia. Jednym z największych sukcesów ostatnich dni było tzw. I Forum Bezpośredniego Dialogu. Po raz pierwszy dzięki wspólnej pracy Zachodniopomorskiego Klastra Budowla-
nego, Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Miasta Szczecin udało się stworzyć coś, co jest zalążkiem dialogu pomiędzy zamawiającymi a wykonawcami. Forum „Zamówienia publiczne a proces inwestycyjny” odbyło się 14 września. Przybyło na nie niemalże 200 gości – przedstawicieli wszelkich urzędów samorządowych, instytucji stosujących Prawo Zamówień Publicznych i oczywiście przedsiębiorców, którzy chcieli uzyskać informacje, jak sprawić by postępowania przetargowe toczyły się sprawniej, a realizowane inwestycje kończyły się sukcesem. Zaraz po Forum rozdzwoniły się telefony, w których uczestnicy gratulowali nam pomysłu. Dzięki temu wiemy, że trafiliśmy w ich potrzeby. Podziękowania należą się również organizatorom, a w szczególności pani Bożenie Hawrylczuk, Przewodniczącej Zachodniopomorskiego Klastra Budowlanego przy Północnej Izbie Gospodarczej,głównej pomysłodawczyni przedsięwzięcia oraz Kamilowi Kasprzakowi, który koordynował organizację Forum z ramienia biura Izby. Najważniejszym wydarzeniem dla Północnej Izby Gospodarczej w najbliższym czasie będzie planowane już od kwietnia wielkie wydarzenie artystyczne pt. „Dzieci Przełomu”. Impreza odbędzie się w formie spektaklu. Będzie to swoisty hołd dla zapomnianej przez społeczeństwo grupy ludzi, która zadecydowała o sukcesie gospodarczym Polski. Chcemy również zwrócić uwagę młodszego pokolenia przedsiębiorców na ich starszych kolegów, którzy w trudzie i mozole budowali polski kapitalizm, stawiając czoła licznym przeciwnościom. Mogą być oni dobrym przykładem pokory i cierpliwości, szczególnie teraz, w dobie wszechobecnego kryzysu. W międzyczasie budujemy nową siedzibę dla naszej Izby. Dzięki temu zyskamy na przestrzeni i będziemy mogli jeszcze sprawniej realizować nasze cele statutowe. Dodatkowo w podpiwniczeniu willi powstaje tzw. Klub – miejsce gdzie wszyscy przedsiębiorcy zrzeszeni w Izbie będą mogli się spotykać i integrować. Wojciech Brażuk Dyrektor Biura Północnej Izby Gospodarczej
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
11
temat z okładki
W drugiej połowie października w Szczecinie odbędzie się wyjątkowe widowisko artystyczne „Dzieci Przełomu”, dedykowane pokoleniu przedsiębiorców z okresu transformacji gospodarczej. Północna Izba Gospodarcza, która jest strategicznym partnerem organizacyjnym tego wydarzenia, postanowiła wprowadzić Państwa w klimat wspomnień już dziś. Okładkę najnowszego magazynu dedykujemy wszystkim Przedsiębiorcom, którzy za niecały miesiąc będą obchodzić swoje święto.
N
a planie sesji zdjęciowej, żywcem wyjętej z okresu Polski Ludowej, spotkali się: Anna Turkiewicz – właścicielka agencji reklamowej, Mirosław Gosieniecki – Prezes Zarządu Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Telekomunikacyjnego Telgom Sp z o.o., Edward Osina – Prezes Przedsiębiorstwa Budowlanego CALBUD, Mirosław Sobczyk – Prezes Grupy Reklamowej ZAPOL oraz Piotr Tomaszewicz – Prezes Tomaszewicz Development Sp z o.o. Co ich łączy? Wbrew pozorom wiele. Okres PRL-u wspominają z uśmiechem na ustach. Bawi ich to, co kie-
12
dyś było problemem. Budowanie kapitalizmu od podstaw nauczyło ich jak robić biznes i pozwoliło przetrwać na rynku ponad dwie dekady. Po latach ciężkiej pracy zaczynają zbierać jej owoce. W przyszłość patrzą z nadzieją, wypatrując w niej kogoś podobnego do siebie. Mają mu sporo do przekazania. Nie taki PRL straszny jak go malują Meblościanka, woda z syfonu, oranżada w szklanej butelce i banknoty z dużą ilością zer – to tylko
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
kilka z rekwizytów jakich użyliśmy, by wprowadzić w klimat naszych bohaterów. Okazało się, że doskonale pamiętają oni czasy, o których mamy rozmawiać, a humor z jakim pozują do zdjęć wskazywałby na to, że nie były one wcale takie straszne. – Nasze zdanie o PRL-u zmieniło się oczywiście z perspektywą czasu, nie zawsze był dla nas tak zabawnym jak dziś okresem. W rzeczywistości był bardzo ciężki dla przedsiębiorców prowadzących prywatną działalność gospodarczą – mówi Piotr Tomaszewicz. – Ale moim zdaniem mimo wszystko były to czasy bardzo
szła transformacja, dobrze więc pamiętam reguły rynku jakimi rządził się PRL. Przedsiębiorcy mieli wówczas bardzo ograniczone możliwości, bo wszystko trzymały firmy państwowe. Przy Spółdzielniach i Izbach Rzemieślniczych tworzyły się zakłady rzemieślnicze, mogły one jednak wykonywać tylko te prace, których przedsiębiorstwa państwowe nie chciały. Trzeba było się nieźle nagimnastykować, by w ogóle dostać zlecenie. Przejście na kapitalizm było dla mnie dobre, bo momentalnie wszystkie prace, o których wcześniej mogłem tylko marzyć, były w zasięgu ręki – opowiada Tomaszewicz. – Początek mojej drogi biznesowej to moment, gdy wykopywano już fundamenty pod Radisson, a obok kwitł handel na łóżkach i leżakach – ze śmiechem wspomina Mirosław Sobczyk. – Wiele dobrze dziś prosperujących
Nasze zdanie o PRL-u zmieniło się oczywiście z perspektywą czasu, nie zawsze był dla nas tak zabawnym jak dziś okresem. W rzeczywistości był bardzo ciężki dla przedsiębiorców prowadzących prywatną działalność gospodarczą Piotr Tomaszewicz
biście bardzo dużo nauczyły. Wchodząc w lata ‘90, w twardy kapitalizm, byliśmy już nieźle przygotowani. Brakowało nam doświadczenia biznesowego, ale okres Polski Ludowej dał nam taką szkołę, że potrafiliśmy poradzić sobie ze wszystkim – mówi Mirosław Sobczyk. Kapitalizm po raz pierwszy – Moja działalność gospodarcza rozpoczęła się nieco wcześniej, bo w 1985 roku – wspomina Piotr Tomaszewicz. – Minęło 5 lat zanim nade-
firm zaczynało tam swoją działalność. Trwało to trzy, może cztery miesiące. Pamiętam szok, jakiego doznałem, gdy okazało się, że w jeden dzień mogę zarobić tyle, ile wcześniej przez miesiąc. Przez cały okres PRL nie mieliśmy pojęcia, jak się kształtuje stosunek płacy do wkładanej pracy. W 1992 roku podjąłem decyzję o zainwestowaniu w branżę poligraficzną i od tego momentu rozpoczęła się normalna działalność, kontynuowana do dzisiaj – mówi Sobczyk. – Ja w ogóle tego nie odczułem – przekonuje Edward Osina. – Ustaliliśmy sobie bardzo niskie
płace żeby zysk inwestować w firmę, bo niebezpieczeństwo niewywiązania się ze swoich zobowiązań w stosunku do zatrudnionych ludzi było ogromne. Dla mnie nie było istotne ile zarabiam, wydawałem tylko tyle ile było potrzebne do przeżycia. Wszystko lokowałem w firmę, żeby mieć pieniądze w obrocie – wyjaśnia Osina. Dla Prezesa Calbudu zderzenie z kapitalistyczną rzeczywistością wolnego rynku nastąpiło bardzo szybko. Stało się to w momencie, gdy zrozumiał, że to, czy wykona swoją pracę dobrze, nie jest gwarancją otrzymania zapłaty, a państwo nie zabezpieczało przedsiębiorcy przed taką sytuacją. – Pracowałam jako pedagog, co oznaczało mało godzin pracy ale i mało pieniędzy. Cały czas poszukiwałam więc możliwości dorobienia. Taka możliwość pojawiła się gdy media zaczęły poszukiwać akwizytorów ogłoszeń – opowiada Anna Turkiewicz. - Pieniądze z ogłoszeń płynęły naprawdę strumieniami. Faktem jest, że pracowałam właściwie od świtu do nocy. W pewnym momencie trzeba było jednak podjąć decyzję: czy pracować jako pedagog, czy założyć swoją firmę. Wybrałam to drugie – wspomina Turkiewicz, która okres ten nazywa trudnym, ale niezwykle twórczym. Dla przyszłej właścicielki agencji reklamowej i przedsiębiorców w ogóle otworzył się świat, w którym mogli pokazywać swoje marki, produkty czy usługi. Brak dostępu do telefonu był problemem w działalności Pani Anny, a jednocześnie pomysłem na biznes dla Mirosława Gosienieckiego. Jego działalność powstała właśnie dlatego, że posiadanie telefonu nie było czymś powszechnym. - Dowiedziałem się, że najdłuższy wniosek o telefon złożony do Telekomunikacji to 28,5 roku. Na początku lat ‘90 pojawiały się nawet takie artykuły w gazecie: „Chcesz telefon - kup łopatę”, bo były postawione centralne telefoniczne ale nie było linii kablowych, żeby doprowadzić łącze do każdego abonenta. Posiadałem doświadczenie w telekomunikacji wyniesione z wojska, dlatego też postanowiłem odpowiedzieć na potrzeby rynku – opowiada Pan Mirosław. Przełom gospodarczy był również przełomem technologicznym. Sprzęt jaki pojawił się w naszym kraju po upadku komuny był sprzętem, o którego istnieniu nawet nie wiedzieliśmy. Wymagało to od Pana Mirosława uczenia się wszystkiego od nowa. Małe cegiełki w budowie Szczecina – Tak, mam poczucie, że wniosłem swój własny wkład w rozwój naszego miasta – przyznaje Mi-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
13
temat z okładki
wesołe i pouczające – odpowiada Edward Osina. – Byliśmy młodzi i piękni, pracowaliśmy dużo, zdobywając doświadczenie, a jednocześnie nie zdając sobie sprawy z tego jaki świat jest inny – dodaje Osina. – Byliśmy właśnie o tyle szczęśliwsi, że nie wiedzieliśmy tak naprawdę co tracimy. Żyliśmy w tej nieświadomości, z tą zastaną rzeczywistością i myśleliśmy, że tak trzeba żyć bo nie ma innej opcji – przekonuje Anna Turkiewicz. – PRL miał i dobre, i złe strony. O tych drugich wiedzieliśmy jednak niewiele, bo nie istniały niezależne media, które by o tym informowały, a odpowiednie służby starannie ingerowały w docierające do nas informacje – przypomina Mirosław Gosieniecki. – Podczas sesji dopisywał nam humor, bo wspomnieniami wróciliśmy do czasów naszej młodości. Lata ‘80 to nasze lata studenckie. Czasy, które mnie oso-
temat z okładki
rosław Sobczyk. – Filarem naszej działalności jest wydawnictwo, a wydaliśmy już około 40 tytułów albumowych promujących Szczecin na całym świecie – dodaje. – Marka mojej firmy równie bezsprzecznie dobrze promuje miasto Szczecin. A wynika to z rankingów niezależnych instytucji. Pozycjonują oni naszą markę na pierwszym, drugim miejscu w Polsce wśród agencji niesieciowych. Myślę, że ta pozycja daje mi prawo do powiedzenia, że dobrze reprezentuje miasto Szczecin – mówi z dumą Anna Turkiewicz. – Trudno jest mówić o swoich osiągnięciach i rzeczach, które się zrobiło na forum, ale jednak czuję satysfakcję z tego, że moja profesja wiąże się z czymś, co widać, co po mnie zostaje. Przejeżdżam przez miasto i widzę postawione przez nas budynki, które zmieniają krajobraz Szczecina, przeistaczając go w coraz piękniejsze miasto – przekonuje Piotr Tomaszewicz. – Największą satysfakcję mam z faktu, że nie zszedłem z drogi, która prowadziła do wprowadzenia w naszej branży dobrej jakości – deklaruje Edward Osina. – Podpowiadaliśmy władzom jak przygotowywać przetargi, co zrobić 14
by odbywały się one w sposób demokratyczny. Dziś myślę, że była to syzyfowa praca, ale ktoś musiał ją wykonać. Dzięki temu młodzi nie muszą już wyważać otwartych drzwi. Daliśmy im dobry przykład. Teraz tworzymy nową tradycję, by za 20 lat wchodzący dziś na rynek przedsiębiorcy mogli świętować swój jubileusz w podobnym stylu – mówi pomysłodawca wydarzenia „Dzieci Przełomu”. Rozmawiała: Karolina Wójcik fot. Maciej Soja
Serdecznie dziękujemy Klubo-Kawiarni PLR za gościnność i pomoc w realizacji sesji zdjęciowej
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Gala „Dzieci Przełomu” odbędzie się 19 października w nowej Hali Opery na Zamku. W realizację wydarzenia włączył się klub 13 Muz i szczeciński kompozytor Łukasz Górewicz, który poprowadzi muzyków z Baltic Neopolis Orchestra. – Będzie to połączenie biznesu i sztuki. Dla nas artystów bardzo ważne jest, że dzięki przedsiębiorcom, takim jak Edward Osina, my możemy tworzyć to co chcemy i co czujemy. Możemy kreować rzeczy odważne, nie bojąc się przekazywać ambitnych treści – mówi Górewicz. W widowisko wkomponowano współczesny balet oraz taniec nowoczesny. Autorami wizualizacji, będących integralną częścią widowiska, są Pani Pawlowski - laureatka Nokia Trends Lab oraz uczestniczka łódzkiego festiwalu filmowego Camerimage Plus, a także Ked Olszewski, artysta wizualny, kurator Miejskiej Galerii Sztuki 13 muz, dyrektor artystyczny Festiwalu inSPIRACJE.
temat z okładki
Dzieci Przełomu radzą: Jaka jest recepta na sukces? Anna Turkiewicz, AGENCJA REKLAMOWA ANNY TURKIEWICZ:
Dobry pomysł i determinacja. Praca, praca i jeszcze raz praca. Nie konsumowanie, a inwestowanie. Budowanie dobrego zespołu, inwestowanie w firmę i w ludzi, to po czasie przynosi wymierne rezultaty.
Edward Osina, CALBUD:
Na pewno trzeba mieć pomysł, koncepcję na swoją działalność, to wszystko musi być dobrze zaplanowane. Nie da się też nic osiągnąć w ciągu roku, czy dwóch. Tu potrzeba wielu lat pracy. Prawdziwy biznesmen nie prowadzi firmy dla pieniędzy. On zarabia, by rozwijać firmę, a rozwój kosztuje. Jeżeli sytuacja na rynku jest trudna, to trzeba zacisnąć zęby i przetrwać, bo gdy wypadnie się z rynku to jest koniec i trzeba zaczynać od początku.
Mirosław Gosieniecki, TELGOM:
Biznes to sinusoida, raz jest lepiej raz gorzej. Najważniejsze by była pełna kontrola. Ludzie są pazerni, nie potrafią odpuścić. Chcieliby tylko czerpać zyski, nie patrząc na rynek który dyktuje pewne warunki. Ja to zawsze powtarzam: małą łyżeczką, ale do celu.
Piotr Tomaszewicz, TOMASZEWICZ DEVELOPMENT:
Bardzo ważna jest oszczędność, zabezpieczenie na jakiś dłuższy okres pieniędzy dla pracowników, nie zatrudnianie ich ponad stan. Ludzie którym zaczyna się powodzić kupują pałace, rozbudowują biura, biorą samochody w leasing, nie mając pewnej przyszłości i portfela zleceń. Tylko ten, który myśli o przyszłości zdoła się utrzymać
Mirosław Sobczyk, ZAPOL:
Ja bym tu zwrócił uwagę na aspekt bardziej psychologiczny. My przetrwaliśmy i osiągnęliśmy sukces, bo mieliśmy w sobie wiele determinacji, cierpliwości, pokory. Dzisiaj wielu młodych ludzi, nawet z dobrymi pomysłami, jest niepokornych i niecierpliwych. Nas postrzegają jako tych, którym się udało. Nie biorą jednak pod uwagę, że zyskaliśmy to wszystko ciężką pracą. Oni często są bardzo dobrze przygotowani merytorycznie, ale psychicznie nie są gotowi do podjęcia się tak trudnego zadania, jakim jest prowadzenie biznesu.
reklama
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ
9 października wybierzemy naszych reprezentantów w Parlamencie na najbliższe 4 lata. Od naszych głosów zależeć będzie nie tylko to, kto zasiądzie w sejmowych i senatorskich ławach, ale przede wszystkim to, jak rozwijać będzie się Polska oraz nasz region. Dlatego zebraliśmy od przedsiębiorców najbardziej interesujące pytania i zadaliśmy je najważniejszym kandydatom w Zachodniopomorskiem. || Jakie zmiany powinny nastąpić w gospodarce Zachodniego Pomorza - całkowite odejście od przemysłu stoczniowego, ciężkiego itd? Dalsze rozwijanie lansowanego ostatnio sektora IT? Czy inny pomysł na rozwój?
Bartosz Arłukowicz: Trudno sobie wyobrazić Szczecin i cały region cał-
kowicie pozbawiony przemysłu stoczniowego. Mamy tu przecież idealne warunki pod tego typu działalność. Nie można też zapomnieć, że stocznia to nie tylko zakład pracy, ale również symbol przemian polityczno –gospodarczych dla wszystkich Polaków. Dlatego uważam, że przemysł stoczniowy powinien w Szczecinie funkcjonować, ale na warunkach, które są uzasadnione gospodarczo. Dobrym rozwiązaniem są mniejsze i bardziej konkurencyjne stocznie remontowe czy firmy nastawione na produkcję wyspecjalizowanych jednostek technicznych i jachtów śródlądowych. Nie porzucałbym również linii polegającej na rozwoju sektora IT i wsparcia dla firm świadczących usługi outsourcingowe. Szczególnie, że lokalne uczelnie wyższe są coraz lepsze w kształceniu specjalistów w tych dziedzinach. To inwestycja, która nie wymaga wielkich nakładów finansowych i obecności światowych koncernów, a może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Joachim Brudziński: Nie mam wątpliwości, że na Pomorzu Zachodnim
powinna być silna gospodarka morska, w tym przemysł stoczniowy i shipping, ale także np. rybołówstwo. Powinniśmy czerpać pełnymi garściami z naszego unikalnego położenia geograficznego. Oczywiście należy także koncentrować się na innych gałęziach przemysłu, jak choćby branża chemiczna, która niestety w ostatnich latach boryka się z przejściowymi problemami. Sektor nowoczesnych technologii, sektor usług, przede wszystkim BPO to również szansa na rozwój naszego regionu. Uważam, że tradycyjne branże gospodarki oraz te postrzegane jako innowacyjne w żadnym przypadku nie kolidują ze sobą. Wręcz przeciwnie, ich rozwój zwiększa szansę na sukces gospodarczy.
Grzegorz Napieralski: Nie można odejść całkowicie od przemysłu
stoczniowego, a wręcz przeciwnie - trzeba zrobić wszystko, aby przemysł stoczniowy mógł być dalej jednym z priorytetów, ponieważ nasze położenie nadmorskie jest gwarancją wykorzystania tego potencjału. Przemysł stoczniowy to szansa, zarówno na tworzenie miejsc pracy jak i zwiększenie wpływu do budżetu państwa. Natomiast niewątpliwie, nie powinno to być
16
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
traktowane w kategoriach alternatywnych: albo przemysł stoczniowy albo sektor IT. Może to być wzajemnie uzupełniające, i jeden i drugi powinien być w kręgu naszego zainteresowania.
Stanisław Flejterski: Rozwój gospodarki jest i będzie najważniejszą sprawą, wręcz racją stanu z punktu widzenia Pomorza Zachodniego. Należy sprzyjać wszystkim racjonalnym i realnym inicjatywom i projektom związanym z szeroko rozumianą, zmienioną i zmieniającą się gospodarką morską. Kwestią podstawową jest rozwój usług portowo-żeglugowych. Osobną sprawą jest rozwój przemysłu stoczniowego. Nie wierzę w restytucję dawnej potęgi Szczecina w dziedzinie produkcji statków, cieszą natomiast informacje o rozwoju różnych mniejszych firm, zajmujących się np.: produkcją jachtów. Oczywiście efektywna, konkurencyjna gospodarka morska to nie wszystko. Przyszłość należy do sektora usług, w tym do IT. Longin Komołowski: Dla Szczecina i Regionu Zachodniopomorskiego przemysł stoczniowy, a szerzej cała gospodarka morska to dotychczasowy, jak też i w najbliższej perspektywie, fundament bytu regionu. Dziś nasze miasto i region potrzebują szerokiego planu naprawy, planu, który zyska rządowe wsparcie. Taką rolę według mojej opinii może pełnić Program dla Aglomeracji Szczecińskiej, który razem z pp. Marszałkiem, Wojewodą, Prezydentem Szczecina oraz Przewodniczącym Sejmiku przekazaliśmy podczas spotkań ministrowi Michałowi Boniemu w Warszawie. Kwestia odtworzenia przemysłu stoczniowego jest tu kluczowym projektem. Podstawą sukcesu takiego projektu może być wykorzystanie potencjałów Stoczni Remontowej Gryfia, majątku zakupionego od Zarządcy kompensacji przez TF Silesia, potencjału naukowo-badawczego Akademii Morskiej w Szczecinie, stoczniowej kadry inżynieryjno-technicznej oraz wykwalifikowanych pracowników stoczniowych, pracujących obecnie w innych firmach. To jest działanie na dziś, które możliwe jest do realizacji tylko przy rzetelnej kooperacji polityków naszego regionu. Norbert Obrycki: Istnieją widoki i szansa na produkcję konstrukcji stalowych wielkogabarytowych na terenach postoczniowych na potrzeby dużej inwestycji duńskiej czy popierana przeze mnie koncepcja powstania Centrum Przemysłowo-Wdrożeniowego Techniki Morskiej i Oceanotechniki na bazie m.in. stoczni Gryfia. Wszystko zależy od zapotrzebowania rynku.
raport PIG
Bartosz Arłukowicz Numer 1 na liście kandydatów do Sejmu z ramienia Platformy Obywatelskiej
Joachim Brudziński Numer 1 na liście kandydatów do Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości
Grzegorz Napieralski Numer 1 na liście kandydatów do Sejmu z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej
Stanisław Flejterski Kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej do Senatu z okręgu szczecińskiego
Longin Komołowski Kandydat niezależny do Senatu z okręgu szczecińskiego
Norbert Obrycki Kandydat PO do Senatu z okręgu szczecińskiego
Krzysztof Zaremba Kandydat PiS do Senatu z okręgu szczecińskiego
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
17
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ Inne pomysły rozwojowe to przede wszystkim dalsze intensywne wspieranie rozwoju mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw z naszego regionu. Jest całe mnóstwo narzędzi, które służyć mogą tym firmom w ramach funduszy unijnych dla regionu. Samorząd regionu tworzy dobre warunki dla potencjalnych inwestorów, powstają i uzbrajane są kolejne parki przemysłowe. Przedsiębiorstwa regionu, często skutecznie konkurują na rynkach międzynarodowych - równie często wymagają wsparcia i ułatwień w swoim funkcjonowaniu. Rodzime przedsiębiorstwa są również dobrym inwestorem, a poprzez swoje związanie z regionem - inwestorem stabilnym, nie ulegającym w takim stopniu trendom ogólnoświatowym.
szyły w ostatnim roku kapitały własne o 1,56 mld zł dzięki temu mogą poszerzyć akcje kredytową.
Krzysztof Zaremba: Pomorze Zachodnie, tak jak wszystkie rozwija-
Longin Komołowski: Ulgi i zwolnienia podatkowe już funkcjonują. Jednak
jące się i dobrze prosperujące regiony w Europie, potrzebuje generatora pieniądza - pieniądza konsumpcyjnego (wypłaty, uposażenia) i pieniądza inwestycyjnego (zamówienia, kooperacja). Dla Szczecina i Pomorza Zachodniego takim generatorem był i będzie przemysł stoczniowy. Stąd moje zaangażowanie w odbudowę Stoczni Szczecińskiej Porta Holding jako efektywnego, dobrze zarządzanego, prywatnego przedsiębiorstwa w naszym regionie. Przemysł stoczniowy jest także dostarczycielem nowych technologii i kreuje impulsy rozwoju. Dlatego rozwijanie sektora IT oraz usług nie leży w sprzeczności z istnieniem sektora stoczniowego i przemysłu ciężkiego - przeciwnie jego rozwój jest od tego uzależniony. || Czy modne ostatnio wśród banków stawianie na rozwój sektora MŚP nie powinno zostać rozwinięte jako rozwiązanie systemowe - nie tylko dotyczące ewentualnych kredytów, ale także i ulg czy zwolnień podatkowych?
Bartosz Arłukowicz: Sektor MŚP to podstawa nowoczesnej gospodarki, dobra kondycja małych i średnich firm to jeden z głównych warunków rozwoju naszego kraju. Atrakcyjne warunki kredytów, ulgi podatkowe i uproszczenie procedur to krok w stronę przedsiębiorców, który dziś powinien być standardem. Jestem za rozwiązaniem systemowym i stworzeniem takiego modelu wsparcia dla MŚP, który spowodowałby, że polskie firmy z tego sektora mogłyby śmiało konkurować na rynku europejskim. Powinniśmy opracować taki system, który spowoduje, że Polacy nie będą obawiać się inwestowania i otrzymają odpowiednie wsparcie od Państwa, chociażby w przyjaznym i profesjonalnym podejściu lokalnych samorządów do biznesu. Joachim Brudziński: Sektor MŚP jest niewątpliwie odpowiedzialny
w istotnym stopniu za wzrost PKB w Polsce. To dzięki kreatywności, pracowitości i zaangażowaniu polskich przedsiębiorców rozwija się nasza gospodarka. Sektor ten od lat cieszy się pewnymi przywilejami (chociażby możliwa pomoc publiczna). Uważam, że w przyszłości również powinien być priorytetowo traktowany, ze względu na istotny wpływ na rozwój naszej gospodarki.
Grzegorz Napieralski: Jest to dobra propozycja. SLD opowiada się za
zwiększeniem akcji kredytowej ze szczególnym uwzględnieniem sektora Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Tu, na tym polu, kawał dobrej roboty robią polskie banki spółdzielcze, które w dobie kryzysu nie zaprzestały akcji kredytowej dla przedsiębiorców, polskie banki spółdzielcze podwyż-
18
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Stanisław Flejterski: Roli mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw dla
rozwoju nie sposób przecenić. Należy sprzyjać wszystkiemu,co służy systemowemu wspieraniu rozwoju MŚP i tworzeniu miejsc pracy. Następny parlament i rząd będzie musiał zająć się reformą finansów publicznych, a więc i zmodyfikowaniem polityki fiskalnej i polityki gospodarczej w ogóle. Rozwój w czasach globalnego kryzysu finansowo-gospodarczego wymaga mądrości i profesjonalizmu.
trzeba mieć świadomość, że jest to forma pomocy publicznej, a ona zawsze narusza konkurencję w gospodarce, także w sektorze MŚP. Ponadto istnieją już różne formy wsparcia przedsiębiorców. Do jednych z ważniejszych należą fundusze poręczeniowe, pożyczkowe, niskooprocentowane kredyty ze wsparciem z budżetu państwa. Wsparcie dla MŚP daje także Unia Europejska (Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego czy Program Kapitał Ludzki). W mojej ocenie równie ważny jak i ulgi i zwolnienia jest jednak przyjazny przedsiębiorcom system podatkowy, który powinien być stabilny i prosty. Uważam, że wprowadzenie kilku prostych rozwiązań mogłoby w znaczący sposób poprawić funkcjonowanie małych i średnich firm. Na przykład zasiłki chorobowe obecnie są finansowane przez przedsiębiorcę przez pierwsze 30 dni, co w przypadku mikroprzedsiębiorstw jest rujnujące. Ten obowiązek powinien przejąć na siebie ZUS. Podam inny przykład: w chwili obecnej dochodzenie roszczeń przed sądami powszechnymi trwa nawet 800 dni – to w istotny sposób wpływa na sprawność obrotu gospodarczego. Duża firma taki czas rozstrzygania sprawy wytrzyma, mała niestety nie.
Norbert Obrycki: Według mnie system istnieje. Większość gmin
w regionie posiada zorganizowane systemy ulg w działalności gospodarczej. Mamy nasz Regionalny Fundusz Poręczeniowo-Pożyczkowy. Od niedawna działa u nas unijna inicjatywa „Jeremie”, która wspiera przedsiębiorców proponując pożyczki i poręczenia. Mamy wreszcie czym się pochwalić jako region w zakresie bardzo dobrego wykorzystania unijnych dotacji dla MŚP. Zdecydowanie możemy tu mówić o systemie, który – należy zaznaczyć – ulega ciągłym zmianom i ulepszeniom.
Krzysztof Zaremba: Wspomaganie przez banki sektora MŚP nie jest tylko wyrazem „mody”, lecz stanowi konieczność, ze względu na dominującą rolę tego sektora w wytwarzaniu PKB. W tym zakresie są potrzebne jednak rozwiązania systemowe i długofalowe, w oparciu o zwiększenie ulg i zwolnień podatkowych. || Czy powinny nastąpić zmiany w regulacjach dotyczących związków zawodowych - powinny zostać w obecnej formie czy na przykład wyprowadzone poza struktury danej firmy.
Bartosz Arłukowicz: To temat, wymagający szerszego spojrzenia. Z jednej strony związki zawodowe to po prostu ludzie, którzy często pracują za niewielkie pieniądze. Z drugiej strony to pracownicy, którzy najle-
raport PIG
piej znają specyfikę swoich firm. To wszystko działa na plus wewnątrz strukturalnych związków zawodowych. Ten schemat utrudnia jednak zmiany, które w celu urynkowienia danego przedsiębiorstwa muszą być przeprowadzone. Z kolei model przewidujący wyprowadzenie związków zawodowych poza struktury firmy umożliwiłby zapewne skuteczniejsze rozmowy i relacje np. z przedstawicielami rządu. To także sposób na szybsze, dostosowane przedsiębiorstwa do zmian na potrzeby rynku. Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy. Nie ulega wątpliwości jedno: związki zawodowe są potrzebne - walczą o prawa jednostek, które indywidualnie często byłyby bezbronne wobec pracodawcy.
Joachim Brudziński: Związki zawodowe są istotnym elementem funk-
cjonowania systemu gospodarczego, nie tylko w Polsce, ale w większości krajów Unii Europejskiej. Ich rola i wpływ w UE bywa znacznie większa niż w naszym kraju. Przedsiębiorstwa należycie wywiązujące się ze swoich umów z pracownikami nie powinny obawiać się ich roli. Nowoczesne, sprawnie zarządzane, myślące długofalowo związki zawodowe powinny być partnerem dla przedsiębiorców - mam wrażenie, że coraz częściej tak się właśnie dzieje.
Grzegorz Napieralski: Powinny pozostać w obecnej formie. Być może
potrzebne są zmiany pod niektórymi zapisami, co by ułatwiło funkcjonowanie i wzajemne relacje pomiędzy pracodawcą a związkami zawodowymi. Ale jeśli chodzi o ramowy kształt ustawy i usytuowanie związków zawodowych, to myślę, że jest to dobre i sprawdzone rozwiązanie.
dzy reprezentantami pracowników a pracodawcami. Osiągnięty na tej drodze układ zbiorowy przestrzegany przez obie strony jest tegoż dialogu najlepszym wyrazem. Problemy wynikające z relacji pracodawca a związki zawodowe w zakładzie pracy rozwiązywałbym poprzez lepsze uregulowanie kwestii reprezentatywności związków zawodowych, czy też warunków rejestracji struktur związkowych. Często duża ilość związków w jednym zakładzie i dość oczywista konkurencja pomiędzy nimi to dziś ważny problem pracodawców. Natomiast „wyprowadzanie związków poza zakład pracy” to często slogan, który dziś niczego nie wnosi, a raczej nadwątla i tak często kruchy spokój społeczny.
Norbert Obrycki: Na pewno potrzebna jest tu gruntowna zmiana na poziomie legislacyjnym, tak aby z jednej strony wykluczyć patologie, które powstają w łonie samych związków zawodowych, z drugiej strony należy przekonać i zmotywować pracodawców do pełnego szanowania praw pracowniczych. Jedno jest pewne - obecny system jest daleko niedoskonały i wymaga zmiany. Krzysztof Zaremba: Nowoczesne przedsiębiorstwo charakteryzuje się również tym, że może funkcjonować w nim ciało przedstawicielskie pracowników. Taką funkcję w naszym Państwie pełnią związki zawodowe. Przykłady udanej kooperacji zarządów firm, managementu oraz przedstawicieli pracowników dają dobre efekty. Wystarczy spojrzeć na funkcjonowanie firm skandynawskich. Dobry, wykształcony, doświadczony pracownik jest kapitałem w firmie i o tym należy pamiętać.
Stanisław Flejterski: Związki zawodowe z powodów historycznych są tematem tabu w debacie publicznej w Polsce. Z jednej strony są i powinny być ważnym uczestnikiem nieustającego dialogu z rządem i pracodawcami - to warunek ucywilizowania rynku. Rozwijamy społeczną gospodarkę rynkową, a walka o prawa pracownicze jest zadaniem związków. Inną sprawą jest ich zaangażowanie polityczne, inną przywileje działaczy związkowych, jeszcze inną pozycja w przedsiębiorstwach i firmach. Współcześnie od związkowców oczekiwać należy respektowania zasady „po pierwsze nie szkodzić” sobie, swojemu pracodawcy i rozwojowi gospodarki.
Longin
Komołowski: Podstawą budowania spokoju społecznego (niezwykle ważnego również z gospodarczego punktu widzenia) jest dialog pomię-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
19
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ || Co dalej z emeryturami w służbach mundurowych - czy fakt iż osoby przechodzą na wcześniejsze emerytury i od lat dorabiają na czarno nie kłóci się z założeniami państwa rozwijającego się i walczącego z dziurą budżetową.
Bartosz Arłukowicz: To kwestia, która wymaga pewnych zmian, szczególnie w sytuacji, gdy Polacy martwią się jaką emeryturę dostaną za kilka lat. Jestem za wyrównaniem rozwarstwień w społeczeństwie. Służby mundurowe to specyficzna grupa. Są to ludzie, którzy ryzykują zdrowie, a czasami życie w swojej pracy i trzeba im to jakoś wynagrodzić. Jednak należy to robić w taki sposób, aby uniemożliwić jakiekolwiek patologie związane z przyznawaniem ponadstandardowych uprawnień. Joachim Brudziński: Oczywiście organa państwa powinny skuteczniej walczyć ze zjawiskiem pracy na czarno, ma to przecież istotne skutki dla wpływów budżetowych, ale także dla bezpieczeństwa socjalnego tak pracujących. Kwestie emerytur służb mundurowych powinny być stopniowo dostosowywane do obecnej sytuacji, co do tego nie mają wątpliwości sami funkcjonariusze, czy też związki zawodowe. Jednak nagłe, radykalne zmiany, o których czasem wspominają rządzący kłócą się w mojej ocenie z fundamentalną zasadą zaufania do państwa, przewidywalności naszego prawa. Grzegorz Napieralski: Uważamy, że większość problemów dotyczących przywilejów emerytalnych zostało zlikwidowanych w momencie przyjęcia ustawy o emeryturach pomostowych. Są jednak grupy zawodowe, które ze względu na ryzyko pracy, duży wysiłek fizyczny, lub specyfikę zawodu wymagają wyjątkowych rozwiązań emerytalnych. Należą do nich m. in. górnicy, hutnicy. Uważamy również, że należy doprowadzić do akceptowalnych przez środowisko zmian w zakresie emerytur służb mundurowych, gwarantujących godziwe świadczenia, możliwość wyboru pomiędzy starym i nowym systemem, oraz ochronę nabytych praw. Stanisław Flejterski: Po wyborach potrzebna będzie nowa odsłona
debaty nad kształtem polskiego systemu emerytalnego, wydłużeniem
wieku emerytalnego, a także nad emeryturami dla służb mundurowych. Sławny przypadek 35-letniego emeryta agenta T. był jaskrawym przykładem patologii. Państwo w nadchodzących latach będzie musiało być państwem oszczędnym (co nie jest tożsame z pojęciem państwa taniego). Polska polityka, w tym polityka społeczno-gospodarcza, nieprzypadkowo bywa oceniana jako nieefektywna, nieetyczna i nieestetyczna.
Longin Komołowski: Negocjacje dotyczące emerytur mundurowych są
obecnie, ze względu na wybory, zawieszone. Mam wrażenie, że rozmowy szły w dobrym kierunku, ponieważ zbliżają obecny system mundurowy do systemu powszechnego z uwzględnieniem specyfiki służby i przy zachowaniu zasady nie naruszania praw nabytych. Inna rzecz to jak to wpłynie na nowy nabór do tych naprawdę trudnych i ważnych dla naszego państwa zadań. Sprawa jest niezwykle ważna ponieważ dotyczy 280 tys. pracowników. Nie będę komentował szczegółów bo znamy je jedynie z prasy.
Norbert Obrycki: ten system także wymaga zmian. Znam wiele przypadków osób młodych w sile wieku, w najlepszym wieku produkcyjnym, do tego cieszących się znakomitym zdrowiem, a już na emeryturze mundurowej. Obecny system nie jest sprawiedliwy. Nowe rozwiązania powinny z jednej strony uwzględniać charakter pracy, czyli służby mundurowej często ponadprzeciętnie obciążającej funkcjonariusza, z drugiej strony wykluczać patologię, jaką jest pobieranie świadczeń emerytalnych przez młodych zdrowych ludzi. Na pewno zmiany te powinny być przedmiotem debaty politycznej w przyszłej kadencji parlamentarnej. Krzysztof Zaremba: Polska pod rządami obecnej koalicji PO-PSL nie jest państwem walczącym z dziurą budżetową. Jest wręcz Państwem zwiększającym dług publiczny (ponad 250 mld zł przez ostatnie 3 lata). Płace w służbach mundurowych są relatywnie niskie w porównaniu z innymi krajami europejskimi, dlatego też jedną z zachęt do podejmowania służby państwowej są owe wcześniejsze emerytury. Praca policjanta czy żołnierza z natury jest stresogenna oraz implikuje wyższe niż w innych zawodach ryzyko utraty życia i zdrowia. Potrzebujemy do służb mundurowych ludzi wykształconych, sprawnych intelektualnie i fizycznie. Jestem za utrzymaniem obecnego systemu oraz za stopniowym podnoszeniem uposażeń dla ww. funkcjonariuszy. Tzw. tanie Państwo to żadne Państwo. Kandydaci zostali poszeregowani alfabetycznie. Marcin Kośnicki
20
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
gospodarka
Reklama nie zyskuje na wyborach Kampania wyborcza nie jest okresem żniw dla branży reklamowej. Ani wprowadzenie zakazu wykorzystywania billboardów, ani jego zniesienie przez Trybunał Konstytucyjny nie zrobiły wrażenia na agencjach promocyjnych.
K
omitety wyborcze mają ograniczone budżety w porównaniu z kampaniami z poprzednich lat. Odbija się to na skali i formie promowania poszczególnych kandydatów. - Wbrew temu co się sądzi, czas wyborów nie jest wcale okresem żniw – podkreśla Tomasz Walburg z drukarni ZAPOL. Z racji tego, że jest większa konkurencja na rynku, ceny druku spadają i w związku z tym rentowność jest niż22
sza niż w poprzednich kampaniach. Z powodu ograniczonych budżetów zamówienia są mniejsze i rozdrobnione. - W poprzednich wyborach drukowaliśmy po 40-50 tysięcy ulotek. Obecnie to maksymalnie dwa tysiące dla jednego kandydata – mówi Tomasz Walburg. Większość z pieniędzy budżetowych przeznaczana jest na działania centralne. W związku z tym okazuje się, że poszczególni kandydaci nie mają za co wypro-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
dukować materiałów promocyjnych. Niektóre komitety nie są w ogóle przygotowane do prowadzenia kampanii. Przyszli posłowie i senatorowie indywidualnie muszą organizować swoje akcje promocyjne. - Można powiedzieć, że są puszczani samopas, nie mają zestandaryzowanych składów druku i przychodzą pojedynczo do drukarni. Przez to ceny dla nich są wyższe niż jeżeli zamówienie złożyłby komitet wybor-
Wielkie głowy kandydatów do parlamentu na ogromnych banerach, nieco mniejsze na billboardach, tekturowe plansze na latarniach, plakaty na szybach każdego opuszczonego sklepu, a w telewizji spoty pełne obietnic – tak wyglądała każda kolejna walka o głosy wyborców. Nowelizacja Kodeksu Wyborczego z początku lutego br. wprowadzała zakaz korzystania w kampanii wyborczej z billboardów i płatnych spotów. Trafiła ostatecznie do Trybunału Konstytucyjnego, który wydał jednoznaczną opinię, że zakaz jest niezgodny z konstytucją. Okazuje się, że to małe zamieszanie nie zrobiło większego wrażenia na firmach z branży promocyjno-reklamowej. - Wprowadzenie zakazu było zabiegiem czysto politycznym. Ci, którzy go ustanowili z góry wiedzieli, że Trybunał Konstytucyjny go zakwestionuje – uważa Michał Kozieł z Agencji Promocyjno-Reklamowej Anny Turkiewicz. Było wiadomo, że i tak miejsca na billboardach i citylightach będą się sprzedawać, czego przykładem była „kampania informacyjna” Prawa i Sprawiedliwości, a potem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Nie ulega wątpliwości, że to co robiły partie było zgodne z prawem. Natomiast zakaz, który został wprowadzony był przecież ograniczeniem wolności gospodarczej. Jego bezsensowność podkreślał wymóg określonego wymiaru reklamy wyborczej. - W Polsce niestety jesteśmy skazani na takie myślenie – chcąc coś powstrzymać, zakazujemy. Nie da się leczyć w ten sposób – uważa wiceprezes zarządu BP Media, Roman Rogoziński. W prowadzeniu kampanii wyborczych polskie partie polityczne wzorują się na stylu amerykańskim, jednak efektem jest wolna amerykanka. - Najpierw trzeba zadbać o legislację, uporządkować sprawy związane z lobbingiem, stworzyć rozwiązania systemowe, określić co wolno w kampanii, a czego nie – twierdzi Roman Rogoziński. Czy nie lepiej gdyby treści wyborcze umieszczane były w miejscach do tego wyznaczonych? Karanie za umieszczanie treści wyborczych w dzikich miejscach byłoby znacznie ułatwione. To mogłoby zapewnić porządek. Wyobraźmy sobie
gospodarka
Zakaz po polsku
sytuację, w której zakaz nie byłby cofnięty przez Trybunał Konstytucyjny. W mieście zaczęłyby się pojawiać plakaty, które zaśmiecałyby ulice. - Drukarnie były bardzo zadowolone z wprowadzenia zakazu wykorzystywania billboardów, ponieważ zwiększało to zapotrzebowanie na materiały drukowane i dawało nam szansę na zwiększenie przychodów. Zmartwienie miały głównie firmy oferujące powierzchnie wielkoformatowe – uważa Tomasz Walburg ze szczecińskiej drukarni ZAPOL.
reklama
czy łącznie dla wszystkich swoich kandydatów – dodaje Walburg. Coraz częściej rezygnują ze zwykłych ulotek na rzecz rozbudowanych książeczek z mniejszą ilością tekstu zawierających wiele zdjęć o dobrej jakości, takich, jak folder Platformy Obywatelskiej „Polska w budowie”, czy też program wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Prasa traci, Internet zyskuje Można powiedzieć, że podział wydatków na prowadzenie kampanii będzie podobny jak w poprzednich wyborach z drobnymi odchyleniami na korzyść Internetu. O tym, kto najwięcej, a kto najmniej zarobił na kampanii wyborczej będzie można dopiero powiedzieć po złożeniu sprawozdań finansowych przez komitety wyborcze po zakończeniu batalii o głosy wyborców. Na pewno kandydaci będą drukować ulotki i foldery, więc drukarnie będą z niej czerpać zyski, w zależności od ceny jaką zaproponują. Jeśli chodzi o outdoor, to zarabia ten, kto ma najwięcej nośników w najlepszych miejscach. A w naszym regionie mają je firmy Stoer, AMS oraz BP Media. Wiemy już, że będzie niewiele reklam wielkoformatowych na ścianach budynków. Prasa coraz mniej zarabia z powodu malejących nakładów. W tej sytuacji znaczenia nabierają portale internetowe, ale mają one niewiele powierzchni do umieszczania reklam. Największego natężenia działań promocyjnych można się spodziewać w październiku, przez pierwsze dwa tygodnie września kampania będzie się rozpędzać. Do podziału w tym roku jest 70 mln zł. Taki limit wydatków wyliczyła Państwowa Komisja Wyborcza. Platforma Obywatelska ma do dyspozycji blisko 30 mln zł, Prawo i Sprawiedliwość około 20 mln zł, taka sama suma przypada na pozostałe komitety wyborcze. Podczas poprzednich wyborów do Sejmu i Senatu w 2007 r. największe partie wydały ponad 122 mln zł. Z tego większość, bo średnio 60 procent, pochłonęły spoty telewizyjne i outdoor. Duże budżety były też w ubiegłym roku. Podczas kampanii prezydenckiej PO, PiS, SLD i PSL wydały w sumie 36,6 mln zł. Budżet komitetów wystawiających kandydatów w wyborach samorządowych był jeszcze większy – 83 mln zł.
Przemysław Kordylas
23
gospodarka
reklama
SoNorA ułatwi dostęp do południowych rynków Europy Projekt wskazuje potrzebę zastosowania Partnerstwa Publiczno-Prywatnego przy realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Zakłada także powołanie silnej strefy ekonomicznej w Europie Środkowej i utworzenie rozbudowanego łańcucha logistycznego na linii północ-południe.
C
elem projektu SoNorA („South–North Axis”, czyli „Oś południe–północ”) jest podkreślenie konieczności rozwoju wydajnej sieci multimodalnej (dróg lądowych, wodnych i kolejowych) oraz poprawy dostępności transportowej w obszarze Europy Środkowej, a także poszukiwanie możliwości usunięcia określonych przeszkód, występujących zarówno w infrastrukturze, jak i we współpracy transnarodowej. Rozbudowa infrastruktury transportowej stwarza korzystne warunki rozwoju gospodarczego poprzez poprawę spójności obszarów zwłaszcza pod względem wymiany towarowej i zapewnienie dostępności do rynków pracy oraz do regionów atrakcyjnych turystycznie. W osi północ–południe połączenia takie istnieją, ale nie są one tak rozwinięte, jak w kierunku wschód–zachód. Przyczyny takiej sytuacji mają swoje źródło w uwarunkowaniach geograficznych i historycznych. Badania potencjału ekonomicznego wykazały, że istnieje również zapotrzebowanie na przewozy w relacji północ-południe. Rozwój infrastruktury transportowej w obszarze SoNorA (Europa Środkowa) napotyka na szereg przeszkód zarówno instytucjonalnych, prawnych, jak i finansowych. Problemy związane z realizacją projektów infrastrukturalnych wynikają ze zróżnicowanych opinii i interesów, które są wyrażane przez podmioty uczestniczące w procesie przygotowania i realizacji inwestycji. Każde państwo posiada indywidualne procedury realizacji projektów infra-
24
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
strukturalnych. Dla obszaru SoNorA istotne jest wypracowanie wspólnego modelu współpracy obejmującego ocenę i realizację nowych projektów, a także uwzględniającego w jak najszerszym zakresie interesy i uwarunkowania proceduralne poszczególnych krajów. Jego wypracowanie jest szczególnie istotne w kontekście przyszłego rozszerzania Unii Europejskiej o kraje Europy Południowo-Wschodniej (m.in. Chorwacja, Serbia, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Macedonia, Albania). Poszerzenie Unii Europejskiej z jednej strony znacznie zwiększy znaczenie komunikacyjne obszaru SoNorA, z drugiej jednak nałoży obowiązek rozbudowy infrastruktury w tym obszarze i usprawnienia już funkcjonujących połączeń. W związku z tym konieczna będzie realizacja szeregu przedsięwzięć infrastrukturalnych, a także uruchamianie nowych połączeń, co spowoduje, że ranga rozwiązań zmierzających do osiągnięcia konsensusu będzie rosła. Specyfiką projektów realizowanych w obszarze SoNorA jest to, że wymagają one zarówno współpracy na poziomie międzynarodowym, jak również na poziomie międzyregionalnym. Inwestycje międzyregionalne mogą być finansowane z budżetów regionalnych, centralnych oraz środków Unii Europejskiej. Ponadto możliwe jest uzyskanie środków finansowych z międzynarodowych instytucji np. Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Coraz częściej można zaobserwować współpracę między sektorem publicznym
gospodarka
i prywatnym w zakresie realizacji i finansowania projektów infrastrukturalnych w formie tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego. Projekt SoNorA zakłada także przygotowanie łańcucha logistycznego wraz z utworzeniem silnej strefy ekonomicznej w Europie Środkowej. Jednym z przykładów wyników projektu SoNorA jest opracowanie narzędzia IT dla oceny węzłów oraz sieci w kontekście rozwoju kierowania ruchem, dostępności terminali logistycznych i przeładunkowych. SoNorA jest kontynuacją projektu AdriaticBaltic Landbridge (Most lądowy Adriatyk–Bałtyk), zakończonego w kwietniu 2008. W projekcie bierze udział 25 partnerów z 6 państw: Austria – 2, Czechy – 4, Niemcy – 7, Polska – 4, Słowacja – 1, Włochy – 7. Wśród nich jest również Województwo Zachodniopomorskie. Partnerem wiodącym, odpowiedzialnym za prowadzenie projektu i jego efekty jest włoski Region Veneto, który był również inicjatorem projektu A-B Landbridge. Oprócz partnerów finansowo zaangażowanych w prowadzenie projektu, swój udział potwierdziło również ok. 40 „instytucji stowarzyszonych” z ww. państw, a także z Chorwacji i Skandynawii. reklama
zachodniopomorskie
Kto zarabia w deszczowe lato - czyli jaki był sezon nad morzem
Wypoczynek nad Bałtykiem można polecić nałogowym hazardzistom. Codziennie mogliby obstawiać czy i ile spadnie deszczu. Tegoroczny sezon był pod tym względem rekordowy. W samym tylko Świnoujściu w lipcu spadło ponad 4 razy więcej deszczu niż zwykle.
N
ajgorzej było w dniach 28-29 lipca. Wtedy spadło aż 120 litrów wody na metr kwadratowy, i gdyby nie nowoczesna kanalizacja centrum miasta byłoby doszczętnie zalane mówi Robert Karelus rzecznik prezydenta Świnoujścia. Fatalna pogoda dotknęła wszystkie nadmorskie miejscowości wypoczynkowe, ale nie wszystkie były na to przygotowane.
komentarz
I
Na pierwszy rzut oka przy tak złej pogodzie jak w tym roku trudno byłoby oczekiwać, że ktokolwiek prowadzący nadmorski biznes będzie zadowolony. Upalna pogoda skutecznie otwiera portfele głodnym i spragnionym turystom. Nawet plażowi sprzedawcy mrożonej kawy i gazet mają wtedy przyzwoite dochody, nie
mówiąc już o lodziarniach, smażalniach i sprzedawcach chińskich delfinków. Wielu drobnych przedsiębiorców źle ocenia sezon, ale to nie oznacza, że turyści przestali wydawać pieniądze. Zachodniopomorskie odwiedziło w tym roku ponad 2,5 miliona gości, każdy z nich spędził u nas statystycznie ponad 5 dni. Jeśli założymy, że przeciętna rodzina wydaje na jeden nocleg sto złotych na osobę, a przynajmniej
Bernard Adamczyk, Dział Marketingu CIROKO Sp. z o.o. Przedsiębiorstwo Budowlane
nwestycje nadmorskie rządzą się innymi prawami niż typowe realizacje deweloperskie. Apartament nad Bałtykiem jest dobrem komfortowym, przeznaczonym dla wyszukanej klienteli, dla której priorytetem jest prywatność, wygoda w tym cisza i spokój. Klienci cenią sobie pobyty rodzinne oraz wspólne wyjazdy ze znajomymi z możliwością dopasowania terminu wyjazdu do pogody. Inwestycja w apartament nad morzem daje możliwo-
26
Kto zarobił, a kto stracił
ści korzystania z niego we własnym zakresie oraz jego wynajmu. Szacowany według dzisiejszych realiów okres zwrotu inwestycji to 15 lat. Inwestując w apartamenty zapewniamy sobie przyszłość, bowiem ich wynajem tak naprawdę dopiero się rozwija i w przyszłości będzie wyraźnym źródłem dochodów, a nawet niezłą emeryturą. Świnoujście, w którym budujemy, dynamicznie się rozwija, miasto inwestuje w infrastrukturę tj. drogi, chodniki,
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
ścieżki rowerowe. Stale rozwija się oferta miasta wydłużająca sezon urlopowy, począwszy od szerokiej gamy imprez rozrywkowych, stale poprawiającej się bazy restauracyjnej, budowanych nowoczesnych hoteli, szerokiej gamy usług sanatoryjnych i leczniczych. To wszystko sprawia, że nad morzem ubywa terenów inwestycyjnych, przez co własne apartamenty cieszą się coraz większym zainteresowaniem klientów.
Zamieszki, strajki, deszcz Ten sezon miał być wyjątkowo udany z powodu powstań w krajach arabskich. Im więcej państw ogarniał niepokój, tym mniej turystów decydowało się na wyjazd do Egiptu i Tunezji. Nie
pomogły zapewnienia ministerstw obu państw, że w rejonach kurortów jest spokojnie. Także Grecja z powodu strajków i zamieszek znacznie straciła na atrakcyjności. Więcej turystów niż zazwyczaj zdecydowało się pozostać w Polsce. W kwietniu zainteresowanie ofertami urlopu nad naszym morzem było o 20 procent większe niż rok wcześniej. W Świnoujściu w lipcu wpływy z opłaty klimatycznej były o 10 procent wyższe niż rok temu i sięgnęły pół miliona zł. Fakt, że na lipiec rezerwacji dokonano wiosną, spowodował że mimo złej pogody turyści nie rezygnowali z przyjazdu i zostawali do końca w wynajętych pokojach. W sierpniu sporo osób odwołało przyjazd. Ale najbardziej dotkliwy był odpływ turystów przyjeżdżających bez rezerwacji. Niektórzy właściciele pensjonatów szacują, że ich przychody spadły przez to nawet o 30 procent. Nie tylko oni narzekają. Pogoda skutecznie odstraszała gości weekendowych, którzy zwykle zostawiają dużo pieniędzy szczególnie w lokalach najbliżej plaży. - Bywały takie dni, że w ogóle nie opłacało mi się wychodzić na plażę. Bo kto kupi kukurydzę jak pada i wieje? - żali się pan Roman sprzedawca kukurydzy w Mielnie. Jednak lokale o lepszym standardzie nie świeciły pustkami, przyciągając tłumy, które nie mogły wylegiwać się na plażach. Także wszelkiego rodzaju obiekty rozrywkowe cieszyły się dużym zainteresowaniem. - Przez ponad
tydzień jeździłam z trójką maluchów po bunkrach, muzeach, latarniach i wąskotorówkach. Byleby nie jęczały, że jest nudno i chcą do domu przed komputer - mówi pani Jowita z Bełchatowa, która wakacje w Międzyzdrojach wykupiła w marcu. Paradoksalnie wydałam więcej, niż dwa lata wcześniej, gdy większość czasu spędzaliśmy na plaży - dodaje. Ważna jest strategia Zdaniem samorządowców na atrakcyjność nadmorskich miejscowości składa się kilka czynników. Po pierwsze jakość oferowanych usług przez przedsiębiorców. Tam gdzie budowane są obiekty z ładnymi restauracjami, basenami a nawet SPA, łatwiej przyciągnąć turystów. Ale do pełni sukcesu potrzeba jeszcze sensownego planu działania miast i gmin. Jeśli poza apartamentowcem z basenem na turystów nic nie czeka, a pogoda skutecznie zniechęca do urlopu - trudniej przekonać ich do powrotu. Właśnie dlatego nad kapryśnym Bałtykiem najwięcej zarobiły miejscowości, które przygotowały zróżnicowane atrakcje dla przyjezdnych i mają wypracowane strategie rozwoju. Przykładem może być gmina Rewal, która postawiła na promocję zdrowia i aktywnego wypoczynku. Dotychczas powstały tu już trzy w pełni profesjonalne kompleksy sportowo-
Wielu drobnych przedsiębiorców źle ocenia sezon, ale to nie oznacza, że turyści przestali wydawać pieniądze. Zachodniopomorskie odwiedziło w tym roku ponad 2,5 miliona gości. Zakładając, że przeciętna rodzina wydała na jeden nocleg sto złotych na osobę, a przynajmniej połowę tego zostawiła w barach i sklepikach, okazuje się, że branża turystyczna nad Bałtykiem zarobiła ok 2 miliardy złotych.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
27
zachodniopomorskie
połowę tego zostawia w barach i sklepikach to okaże się, że branża turystyczna nad Bałtykiem zarobiła w tym roku ok. 2 miliardy złotych. Zdaniem specjalistów, gdy uwzględnimy ciągły wzrost jakości oferowanych usług, a co za tym idzie wzrost cen, przychody mogą być dużo większe. - Obsługiwane przez nas apartamenty zapełniły się w stu procentach - podsumowuje sezon Maciej Maciejewski z firmy Apartamenty Świnoujście. - Firma stawia na wysoki standard usług i obsługuje tylko te apartamenty, które gwarantują zadowolenie klientów. Dla nas liczy się wyposażenie, lokalizacja i budynek. Zwracamy uwagę na najdrobniejsze detale. Dla przykładu do Świnoujścia przyjeżdża dużo Niemców, a oni nie wyobrażają sobie śniadania bez tostów i kawy. Dlatego każdy apartament jest w nie obowiązkowo wyposażony. Zdaniem zarządzającego apartamentami w ostatnich latach przybyło dobrych lokali i baza ciągle się poprawia. Jakość usług jest coraz ważniejsza, choć pewnie na tanie i gorsze pokoje zawsze znajdą się klienci.
zachodniopomorskie
rekreacyjne oraz nowoczesna wypożyczalnia rowerów Rewal Bike System, które oferują turystom możliwość aktywnego i zdrowego spędzania czasu wolnego. Rozbudowywana jest sieć ścieżek rowerowych i szlaków pieszych. Zdaniem Roberta Skraburskiego, wójta Rewala, pod względem klimatu trudno konkurować z krajami południa Europy, jednak pod względem dostępnych atrakcji gmina wypracowała bardzo wysoki poziom. Wciąż realizowane są kolejne projekty które w niedalekiej przyszłości powinny zadowolić nawet najbardziej wymagających turystów. W tym roku ruszyła dwuletnia inwestycja – Rewitalizacja Nadmorskiej Kolejki Wąskotorowej wraz z całą infrastrukturą. Niewątpliwie zabytkowa kolej jest jedną z największych atrakcji gminy. Wstrzymanie jej kursów spotkało się z niezadowoleniem turystów, jednak było konieczne, by przywrócić jej dawną świetność. Takie kroki są konieczne dla zachowania dobrej kondycji taboru jak i stworzenia nowych atrakcji turystycznych, jak muzea i biblioteki, które w przyszłości powstaną na odrestaurowanych dworcach. Do czołówki gmin oferujących kompleksową ofertę należy też Świnoujście. - Miasto korzysta z zabytkowej architektury, jak choćby fortyfikacje i najwyższa w kraju latarnia morska, ale także buduje nowe obiekty. Ostatnio otworzono deptak położony na pasie wydm, którym można dojść aż do niemieckiej plaży. Do tego dochodzą imprezy kulturalne organizowane przez miasto, które również przyciągają do nas gości – mówi 28
Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz. - Te największe to ciesząca się olbrzymią popularnością Karuzela Cooltury z udziałem wybitnych postaci świata filmu, telewizji, teatru, biznesu i innych oraz Sail Świnoujście z udziałem żaglowców, które można nie tylko oglądać, ale również wybrać się nimi w rejs po morzu.
Nie trzeba być jasnowidzem by wiedzieć, że przyszły sezon na starcie może być gorszy. Gminy by nie stracić przyszłych zysków planują kolejne inwestycje i imprezy masowe, ale nawet najlepszy marketing nie jest w stanie wygrać z termometrem. Miasto przyciąga również żeglarzy. Ma jedyną w Polsce nowoczesną marinę morsko-śródlądową. Do dyspozycji żeglarzy jest doskonała baza socjalna z pralnią, natryskami, toaletami. Od przyszłego sezonu, gdy zakończy się modernizacja nabrzeży przystań będzie mogła jednocześnie przyjąć ponad 400 jachtów. Równie dużo dzieje się w Międzyzdrojach, których władze do 2015 roku chcą kompletnie przebudować promenadę i okolice pasa nad-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
morskiego oraz tak rozwinąć infrastrukturę, by miejscowość była bardziej znana i chętniej odwiedzana przez gości z Europy. Już teraz 16 procent turystów to cudzoziemcy. Zgodnie z realizowaną strategią za kilka lat Międzyzdroje mają zyskać bardziej uzdrowiskowy charakter i być przygotowane na lepszą obsługę turystów poza sezonem letnim. Z deszczu pod rynnę Część osób odwiedzających nadmorskie miejscowości może czuć się nabita w butelkę. No bo jak dobrze wspominać urlop, gdy zamiast plażowania było poszukiwanie czegokolwiek do zabicia czasu? Nie po to jeździ się nad morze, by przez większość czasu kryć się przed złą pogodą. Ilu z tegorocznych gości przyjedzie za rok? Nie trzeba być jasnowidzem by wiedzieć, że przyszły sezon na starcie może być gorszy. Uratować go może tylko upalna wiosna i obiecujące długoterminowe prognozy pogody. Gminy by nie stracić przyszłych zysków planują kolejne inwestycje i imprezy masowe, ale nawet najlepszy marketing nie jest w stanie wygrać z termometrem.
Zbigniew Pankiewicz
reklama
O niepełnosprawnych w pracy O
d 1 stycznia br. weszły w życie istotne zmiany dotyczące zasad regulujących system dofinansowań do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych, czy też rozliczania środków przekazywanych przez zakłady pracy chronionej na zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Te częste zmiany przepisów powodują wątpliwości i dezorientację zarówno wśród pracodawców z otwartego rynku pracy jak i zakładów pracy chronionej. Utożsamiając się z problemem 16 września Północna Izba Gospodarcza zrealizowała kolejne, trzecie już spotkanie informacyjno-promocyjne w ramach projektu „Kompleksowe rozwiązywanie problemów osób niepełnosprawnych”, współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Spotkanie, które odbyło się w Restauracji „Valentino” w Szczecinie poprowadziła Pani Anna Zawadzka – członek zarządu Stowarzyszenia „Aktywność Bez Barier” i jednocześnie dyrektor Zakładu Pracy Chronionej „OZI” S.J. ze Szczecina. Pierwsza część spotkania skierowana do przedsiębiorców zatrudniających osoby niepełnosprawne, zarówno z zakładów pracy chronionej, jak i z otwartego rynku pracy, oraz do pracodawców zainteresowanych zatrudnieniem niepełnosprawnego pracownika poświęcona była omówieniu dofinansowań do wynagrodzeń osób
niepełnosprawnych. Uczestnicy spotkania mogli dowiedzieć się szczegółowo, jakie podmioty uprawnione są do uzyskania pomocy z PFRON w zakresie miesięcznego dofinansowania do wynagrodzeń niepełnosprawnego pracownika. Jakie wysokości dofinansowań obowiązują w bieżącym roku i jak będą zmieniały się w kolejnych latach. Szczególnie w roku 2012, gdzie wysokość dofinansowania będzie zmieniona dwukrotnie, by ostatecznie w roku 2013 osiągnąć taki sam poziom zarówno dla zakładów pracy chronionej, jak i dla pracodawców z otwartego rynku pracy. Uczestnicy dowiedzieli się również jak wyglądają procedury związane z rejestracją i uzyskaniem dofinansowania do wynagrodzeń, oraz jak prawidłowo rozliczać się z uzyskanej pomocy z PFRON. Zapoznali się także ze szczegółami wypełniania nowych, bo obowiązujących od 21 marca br. formularzy wniosków o wypłatę miesięcznego dofinansowania do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych. Druga część spotkania skierowana była głównie do przedstawicieli zakładów pracy chronionej. Ekspert omówił obowiązujące przepisy dotyczące tworzenia i wydatkowania środków zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych oraz ubiegania się o zaświadczenia de minimis według nowych zasad. Wiele zakładów pracy chronionej ma trudności związane z prawidłowym
Pracodawcy w Polsce zachęcani są do zatrudniania osób niepełnosprawnych, jednocześnie jedną z najczęściej nowelizowanych ustaw jest ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Dzięki spotkaniom organizowanym przez Północną Izbę Gospodarczą przedsiębiorcy mogą nadążyć za tymi zmianami. zarządzaniem środkami ZFRON, ich ewidencją oraz prawidłowym wydatkowaniem tych środków. Prowadzący zakład pracy chronionej ma obowiązek tworzyć zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych, którego środki przeznaczone są na finansowanie rehabilitacji zawodowej, społecznej i leczniczej niepełnosprawnych pracowników. Rodzaje wydatków, jakie mogą być sfinansowane określa rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Po nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych od 1 stycznia br. pracodawcy, którzy osiągają wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych co najmniej 40%, w tym co najmniej 10% ogółu zatrudnionych stanowią osoby zaliczone do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, tworzą ZFRON jedynie ze zwolnień z części zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych (w pierwszym przedziale skali podatkowej). Środki uzyskane z tego tytułu zasilają w 60% ZFRON, a 40% przekazywane jest na PFRON. Natomiast zakłady pracy chronionej, które osiągają wskaźnik zatrudnienia co najmniej 30% osób niewidomych lub psychicznie chorych, albo upośledzonych umysłowo zaliczonych do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności są zwolnione także z podat-
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
30
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
reklama
ków od nieruchomości, podatku rolnego i leśnego, z podatku od czynności cywilnoprawnych, z opłat, z wyjątkiem opłaty skarbowej, i opłat o charakterze sankcyjnym. W tym przypadku środki uzyskane ze zwolnień z podatków i opłat zasilają zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych w 90%, a 10% przekazywane jest na PFRON. Niewątpliwie dysponowanie pieniędzmi ZFRON oznacza dla pracodawcy dodatkowe obowiązki. Musi on prowadzić ewidencję ZFRON, rachunek bankowy, musi także opracować regulamin wydatkowania tych pieniędzy. Ale dzięki temu może poprawić się los niejednego zatrudnionego niepełnosprawnego, bowiem co najmniej 10% tych pieniędzy jest przeznaczona na pomoc indywidualną, z której mogą korzystać zarówno zatrudnieni, jak i byli pracownicy zakładu. Pracodawca w ramach pomocy indywidualnej może zrefundować niepełnosprawnemu pracownikowi zakup wszelkich leków. Pomoc indywidualna to także możliwość zakupu i naprawy indywidualnego sprzętu rehabilitacyjnego, wyrobów medycznych, w tym przedmiotów ortopedycznych niezbędnych w rehabilitacji, które ułatwią codzienne funkcjonowanie osoby niepełnosprawnej. Pracodawca może
również pokryć koszty prac adaptacyjnych, wyposażenia mieszkań i budynków mieszkalnych umożliwiające samodzielne funkcjonowanie osoby niepełnosprawnej w mieszkaniu. Pomoc ta może mieć formę bezzwrotną lub nieoprocentowanej pożyczki, którą można częściowo lub całkowicie umorzyć. To czy niepełnosprawny otrzyma pomoc, zależy od jego sytuacji materialnej i losowej. Natomiast co najmniej 15% środków ZFRON musi trafić na indywidualne programy rehabilitacji, które można tworzyć dla wszystkich niepełnosprawnych pracowników. Celem takich programów jest zmniejszenie ograniczeń zawodowych wynikających z niepełnosprawności zatrudnionego. Lista wydatków możliwych przy realizacji programu jest otwarta. Można więc kupić wszystko, co ujęto w programie, jeżeli przyczyni się to do zmniejszenia ograniczeń zawodowych wynikających z niepełnosprawności. O tym, czy ten warunek jest spełniony, rozstrzyga komisja rehabilitacyjna, która opracowując indywidualny program rehabilitacji, dokonuje oceny sytuacji zawodowej niepełnosprawnego pracownika. Podczas spotkania uczestnicy dowiedzieli się jak poprawnie konstruować indywidualne pro-
gramy rehabilitacji zgodnie z wymogami prawa, jak dokonywać okresowych ocen programów oraz jaki jest zakres działania i skład komisji rehabilitacyjnej tworzącej te programy. Otrzymali również wzory dokumentów, które będą mogli wykorzystać w codziennej pracy przy tworzeniu indywidualnych programów rehabilitacji. Dowiedzieli się jak racjonalnie i efektywnie zarządzać środkami ZFRON, zapoznali się z możliwościami wydatkowania środków na indywidualne programy rehabilitacji, oraz jakie są warunki i formy udzielania pomocy indywidualnej. Jest to o tyle ważne, gdyż według wprowadzonej w styczniu br. nowelizacji ustawy środki ZFRON pochodzące ze zwolnień uzyskane w danym roku kalendarzowym, które nie zostaną wykorzystane w terminie do 31 grudnia następnego roku pracodawcy będą musieli zwrócić do PFRON. Wszystkim uczestnikom dziękujemy za aktywne uczestnictwo w spotkaniu i zapraszamy na kolejne. Więcej informacji udziela Pan Bartosz Bączkowski z Północnej Izby Gospodarczej (tel. 91 486 07 65 wew. 26, bb@izba.info).
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
31
zachodniopomorskie
Konkurencja to mobilizacja Na 28 września planowane jest w Szczecinie otwarcie galerii Kaskada, nowego centrum handlowego, które stanie się największym tego typu obiektem w regionie. Jakie skutki dla lokalnego rynku, klientów i konkurencji będzie miało powstanie Kaskady? Jakie marki wejdą razem z Kaskadą do Szczecina? Które umocnią swoją pozycję i otworzą swoje kolejne sklepy, jaki to będzie miało wpływ na lokalny handel?
32
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
K
askada w liczbach wygląda następująco: ponad 140 sklepów, restauracji i punktów usługowych, 110 000 m3 powierzchni, 1000 miejsc parkingowych, około 1500 miejsc pracy. – Wraz z otwarciem Kaskady na szczecińskim rynku zadebiutuje około trzydzieści pięć nowych marek. Będą to m.in. Saturn, Van Graaf, Alma, C&A, Intersport, Bershka, Pull&Bear, Massimo Dutti, New Look, River Island, Pepe Jeans, Humanic, Pandora, Parfois, Six, L´occitane, Starbucks, Nanu-Nana. Największą powierzchnię zajmą Saturn, Van Graaf, Alma, C&A, Zara, Empik, New Yorker. Przed otwarciem nie mogę zdradzić, jakie działania marketingowe przygotowujemy, ale na pewno klienci będą mogli liczyć na dużo promocji i bardzo ciekawą ofertę – mówi Monika Pyszkowska, dyrektor Galerii Kaskada. Jak szczecinianie zareagują na nowe centrum handlowe i co wniesie ono do lokalnego handlu? – Szczecin ma spory potencjał handlowy, który jeszcze nie został do końca wykorzystany. Tutej-
bować swoich sił. Dzięki temu Szczecin może stać się modny dla przedsiębiorców usługowych. Prof. Niedzielski dostrzega również pozytywne efekty budowania galerii handlowych przy głównych ulicach. – Wiele osób uważa, że tego typu miejsca nie powinny powstawać w centrum miasta. Ja jednak widzę w tym pozytywny element, ale tylko wtedy, gdy galeria ma wpływ na rozwój infrastruktury miasta. Jeżeli nie wiąże się ona wyłącznie z eksploatacją obiektu, ale oddziałuje też na tkankę miejską, wówczas jest to bardzo dobry krok – dodaje. A w jaki sposób pojawienie się nowej galerii ocenia konkurencja? – Na pewno w znaczący sposób wzrośnie ilość powierzchni handlowej w centrum miasta. Zarówno w Kaskadzie jak i w Galaxy zadebiutują nowe marki, do tej pory nieobecne w Szczecinie. W takiej sytuacji każdy, kto będzie chciał zrobić zakupy i miło spędzić czas w mieście, ma w bardzo bliskiej odległości od siebie dwa centra, dające mu komplek-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
33
zachodniopomorskie
sza oferta odbiega jeszcze od tego, co możemy zobaczyć i kupić w innych dużych miastach w Polsce. Kaskada będzie atrakcyjnym i miłym miejscem, które klienci będą chętnie odwiedzać, głównie dzięki szerokiej ofercie. Myślę tutaj nie tylko o mieszkańcach Szczecina, ale także o osobach z okolicznych miejscowości, zarówno w Polsce jak i z zagranicy. Jeśli chodzi o klientów z Niemiec, to wiadomo, że Berlin ma znacznie większą ofertę, ale nam chodzi o mieszkańców przygranicznych miasteczek. Myślę, że szersza oferta może być atrakcyjna również dla nich – dodaje Monika Pyszkowska. Pojawienie się nowego centrum handlowego pozytywnie ocenia także ekspert, prof. dr hab. Piotr Niedzielski, dziekan Wydziału Zarządzania i Ekonomiki Usług na Uniwersytecie Szczecińskim. – Po pierwsze, pojawią się nowe miejsca pracy, co nie jest bez znaczenia dla gospodarki. Po drugie, wychodzę z założenia, że podniosą się standardy funkcjonalne. Proszę zauważyć, że pierwsze sklepy wielkopowierzchniowe wymusiły pewien poziom, nie sprzedajemy już na tzw. łóżkach polowych. Ludzie, którzy pracują w galeriach handlowych, jeżeli będą chcieli stworzyć swój biznes, wyjdą stamtąd z pewnym know how. Na tego typu podniesieniu standardów mogą zatem skorzystać rodzime firmy. Według prof. Niedzielskiego dużą wartością dodaną są także nowe firmy, które pojawią się na szczecińskim rynku. – Istnieje duża szansa, że przyciągną one tutaj także swoich partnerów, a także konkurencję, która będzie chciała spró-
sową ofertę. Może to spowodować naturalne „ciążenie” centrum miasta, skupiającego klientów – mówi Czesław Jasiewicz, dyrektor Galaxy. Jak galeria handlowa o ugruntowanej już pozycji zareaguje na dużego konkurenta, który zapewne będzie dążył do przejęcia prymatu na lokalnym rynku? – Galaxy i Kaskada to dwa różne centra handlowe. Nasza oferta jest zdecydowanie szersza - bo klienci Galaxy, oprócz zakupów w hipermarkecie Real i innych sklepach galerii, mają możliwość skorzystania także z oferty gastronomicznej i rozrywkowej (Multikino, kręgielnia, Arkada Gier Komputerowych). Szczecinianie znają doskonale naszą ofertę i to oni tak naprawdę decydują o tym, że się zmieniamy. Przypomnę, że właśnie dla naszych klientów poszerzyliśmy wjazdy na parkingu wielopoziomowym, stworzyliśmy program „rodzic z dzieckiem” (specjalne miejsca parkingowe, remont pokoju dla rodziców z dzieckiem, krzesełka dla dzieci w strefie stolików w części gastronomicznej) czy wprowadziliśmy bezpłatny Internet. Wyremontowaliśmy i powiększyliśmy toalety dla klientów, wymieniliśmy meble na pasażach i w strefie stolików. Pierwszym symbolem nadchodzących w Galaxy zmian jest modyfikacja naszego logo – zgodnie
zachodniopomorskie
z panującymi obecnie trendami zostało ono uproszczone. Jednocześnie staramy się obserwować to, co dzieje się wokół nas i dostosowywać się do zmieniającej się rzeczywistości rynkowej. Konkurencja, jeśli się już pojawia, to jedynie jako czynnik mobilizujący. Nasz rozwój nie byłby pewnie tak dynamiczny, gdyby nie konieczność sprostania pozo-
stałym graczom na tym rynku. Każde otwarcie nowej galerii w Szczecinie jest dla nas wyzwaniem. Stąd właśnie już jakiś czas temu podjęliśmy decyzję o tym, by rozbudować Galaxy – dodaje Czesław Jasiewicz. Również dyrektor spółki Turzyn, która skupia głównie mniejszych handlowców, nie ogranicza się wyłącznie do „sieciówek” i stawia na tradycję – uważa, że oferta jego galerii odbiega od propozycji Kaskady. – Oczywiście, jej pojawienie się będzie miało jakiś wpływ również na naszą galerię, ale my stawiamy na nieco innego klienta. Odmienna jest nasza półka cenowa, myślę, że bardziej korzystna dla zwykłych ludzi. Każdy nowy obiekt jest potencjalnym zagrożeniem,
ale myślę, że tylko w początkowym okresie, gdy ludzie idą tam z ciekawości – mówi Dariusz Jędrzejewski, szef Galerii Turzyn. Dodaje także, że jego spółka szykuje kilka eventów, by nie dać o sobie zapomnieć, gdy klienci będą skupieni głównie na odwiedzaniu Kaskady. Kaskada już teraz wzbudza zainteresowanie wśród klientów i rozdaje karty konkurencji. Ta zaś liczy na ożywienie rynku, a także rozwój swojej oferty. Eksperci widzą same korzyści płynące z większej konkurencji, a galerie już istniejące nie obawiają się odpływu klientów, target jest bowiem spory, a rynek elastyczny – dla każdego znajdzie się miejsce. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać i obserwować zmiany, jakie przyniesie Kaskada.
Szymon Wasilewski fot. Maciej Soja
reklama
34
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
zachodniopomorskie
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
35
zachodniopomorskie
8 inwestycji-marzeń Przez lata byliśmy przyzwyczajeni do planów, obietnic i licznych wizualizacji. Dziś, kilka z tych zapowiadanych inwestycji jest realizowanych. Jednak nadal istnieje „czarna lista” projektów pozostających w sferze marzeń, zarówno mieszkańców Szczecina, jak i jego włodarzy.
Z
a trzy lata będziemy mogli cieszyć się „lepszym Szczecinem” z nową filharmonią, bulwarami nadodrzańskimi, nowoczesnymi biurowcami, w znacznym stopniu przebudowanymi drogami, halą widowiskowo-sportową itp. - długo można by tak wymieniać. Z ciekawością obserwujemy konstrukcje wznoszące się znad okalających je płotów. Jednak biorąc pod uwagę wcześniejsze plany niedosyt pozostaje. Postanowiliśmy zapytać szczecinian na jakie obiecywane od dawna inwestycje wciąż czekają. MIEJSCE 8 - Bar Extra Teren, na którym znajduje się budynek po wybudowanym w latach ’60 Barze Extra położony jest pomiędzy aleją Niepodległości, a ulicą Tkacką. Od wielu lat zabudowania te nie są używane,
w tym miejscu biurowca lub centrum handlowego. Teren czeka, a mieszkańców i turystów straszy i jednocześnie dziwi szpetna ruina w tak atrakcyjnym miejscu. MIEJSCE 7 - Ikea Od wielu lat temat otwarcia w Szczecinie sklepu Ikei powraca jak bumerang i za każdym razem wzbudza duże zainteresowanie. Ale za każdym razem okazywało się, że to fałszywy alarm i sklepu jak nie było tak nie ma. Póki co szczecinianie mają dwa wyjścia: albo jeździć do Poznania, Berlina lub Gdańska, albo korzystać z usług firm, które dostarczają towar z Ikei do Szczecina po wyższych cenach. W ostatnich doniesieniach prasowych wymieniano tereny po byłej cukrowni przy ul. Cukrowej jako lokalizację sklepu Ikea. Inwestor nie potwierdził tych doniesień. Wygląda na to, że będziemy musieli jeszcze poczekać nim koncern zdecyduje się otworzyć sklep w Szczecinie. MIEJSCE 6 - Tunel pod Jana z Kolna
z roku na rok coraz bardziej niszczeją. Miasto wielokrotnie próbowało znaleźć inwestora na ten obszar, niestety bez rezultatu. Powodem braku zainteresowania może być wysoka cena, niejasne granice wystawionej na sprzedaż działki lub warunki zagospodarowania terenu, które przewidują powstanie 36
Zauważalnym problemem Szczecina jest odgrodzenie miasta od wody 4-pasmową jezdnią, jaką jest ul. Jana z Kolna. Rozwiązanie tego tego problemu powinno równocześnie spełniać dwa warunki. Po pierwsze, Wały Chrobrego i ulica Jana z Kolna staną się strefą wyłącznie dla pieszych, co wpłynie na ożywienie tego obszaru (nie tylko podczas dużych imprez jak Dni Morza, Dni Odry, Pyromagic). Po drugie, zamknięcie ul. Jana z Kolna nie spowoduje gigan-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
tycznych korków w centrum miasta i na Trasie Zamkowej. Zdaniem specjalistów jedną z recept może być wybudowanie tunelu pod obecnym przebiegiem ul. Jana z Kolna. Niestety w chwili obecnej taki projekt nie jest nawet rozważany i wszystko wskazuje na to, że na tunel będziemy musieli poczekać długie lata. MIEJSCE 5 - Kino Kosmos Kino Kosmos zostało otwarte w 1959 roku jako jedno z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Polsce. Działało przez 44 lata – zostało zamknięte w 2003 roku. Od tego czasu budynek
MIEJSCE 4 - Nowy Dworzec PKP Na przebudowę dworca PKP oraz jego okolicy czekamy od wielu lat. W chwili obecnej pojawiła się mglista szansa na to, że ten obiekt doczeka się remontu (budynek dworca został wybudowany w latach 1841-1843). Inwestycja miałaby obejmować nie tylko samą modernizację dworca, w którym powstałaby również galeria handlowa, ale również przebudowanie układu komunikacyjnego wokół ul. Kolumba – nowe kładki, centrum przesiadkowe, modernizacja torów tramwajowych. Pieniądze na inwestycję miałyby pochodzić z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko – obecnie dworzec znajduje się na liście rezerwowej. Jeśli podjęta zostanie decyzja o realizacji projektu, przebudowa rozpocznie się w 2014 roku. MIEJSCE 3 - Szczeciński Szybki Tramwaj Historia SST sięga lat 70. Wtedy to planowano połączenie prawo- i lewobrzeżnej części Szczecina szybkim tramwajem. Powstała nawet koncepcja zakładająca połączenie Osiedla Słonecznego z centrum miasta, a następnie z Policami.
zachodniopomorskie
popada w ruinę, a najbliższa okolica jest bardzo zaniedbana. Właścicielem kina jest Astoria, a sam budynek wpisany jest do rejestru zabytków. Oznacza to, że bez zgody konserwatora zabytków nie można go wyburzyć, a także rozbudować. Co mogłoby powstać w Kinie Komos? Najnowsze doniesienia mówią o przeniesieniu się tam kasyna z Hotelu Neptun. Niestety brak tu jest konkretnych deklaracji, wiadomo jedynie, że do takiego zagospodarowania budynku potrzeba pozytywnej opinii Rady Miasta Szczecina (właściciel już taką zgodę uzyskał), oraz koncesji na prowadzenie kasyna od Ministerstwa Finansów.
Obecny projekt przewiduje budowę infrastruktury pod SST z pętli na Basenie Górniczym do Zdrojów (okolice sklepu Selgros). Drugi etap inwestycji będzie się kończył w Kijewie. Koncepcja została wpisana na listę projektów indywidualnych „Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013”, niestety istnieje duże prawdopodobieństwo, że możemy utracić to dofinansowanie. Związane jest to z wpisaniem Willi Grüneberga do rejestru zabytków, co więcej właściciele budynku chcą, żeby w tym rejestrze znalazła się cała działka wokół Willi. MIEJSCE 2 - Nowy stadion dla Szczecina Mimo wielu lat rozmów, sporów, planowania nadal nie wiemy, gdzie miałby powstać nowy stadion. Miasto opowiada się za lokalizacją obiektu w Dąbiu, natomiast Społeczny Komitet ds. Budowy Stadionu Miejskiego lobbuje za budową nowego stadionu w rejonie ulicy Twardowskiego. W chwili obecnej jesteśmy praktycznie ostatnim dużym miastem, które nie ma nawet decyzji dotyczącej budowy nowego stadionu. W Szczecinie nie bark opinii, że nowy stadion piłkarski jest po prostu niepotrzebny, bo Pogoń gra słabo. Powoli ten argument traci swoją moc, Duma Pomorza po ostatnich wzmocnieniach kadrowych i osiąganych wynikach aspiruje do awansu do Ekstraklasy.
A co będzie gdy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej stanie się faktem? Gdzie nasza drużyna będzie rozgrywać swoje mecze? To pytanie pozostawię bez odpowiedzi. MIEJSCE 1 - Aquapark w miejscu dawnego kąpieliska Gontynka Wielu z nas pamięta Kąpielisko Gontynka, które zostało zamknięte w 2000 roku. Od tego czasu, przez 11 lat, teren ten jest całkowicie nieużywany. W tym miejscu Miasto przewiduje budowę Parku Wodnego oraz Galerii Handlowej. Aquapark oraz basen zająłby powierzchnię około 3,5 ha, natomiast na obszarze 4,3 ha zlokalizowane zostałyby usługi handlu detalicznego, gastronomii oraz obiekty branży hotelowej. Nieoficjalnie mówi się o tym, że w wkrótce ma zostać zawiązane partnerstwo publiczno-prywatne do realizacji tej inwestycji. Urząd miasta nie potwierdza tej informacji.
Paweł Krzych www.szczecinblog.pl
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
37
zachodniopomorskie
EU Presidency Golf Cup 2011 K
ilka lat temu spotkałem w Nowym Jorku Henryego - kolegę golfistę pochodzącego z Polski. Poznaliśmy się wcześniej na jednym z turniejów golfowych, który rozgrywany był w Miami. Umówiliśmy się na kolację i jak to zwykle bywa rozmawialiśmy o grze w golfa, turniejach i życiu. Wiedziałem, że Henry pracuje w banku. Ale moje ogromne zdziwienie wzbudził fakt, że nie ma on swojego stanowiska pracy: biurka, telefonu itp. Henry odpowiedzialny był i jest za grę w golfa z ważnymi klientami. Wyposażony w złotą kartę, codziennie zapraszał partnerów lub potencjalnych klientów banku na rundę golfa. Fakt ten utwierdził mnie w przekonaniu, jak ważne miejsce zajmuje golf w życiu gospodarczym i w kontaktach biznesowych. W dniach 24 – 25 września, na polu golfowym w Binowie odbędzie się pierwsza edycja turnieju golfowego EU Presidency Golf Cup 2011. Sam turniej jest pretekstem by zaprosić do udziału w nim oraz w imprezach towarzyszących przedsiębiorców i inwestorów z kraju i zagranicy. Oprócz turnieju golfowego zorganizowane będą: Akademia Golfa dla początkują-
38
cych golfistów-przedsiębiorców oraz najważniejsza, z punktu widzenia merytorycznego tego wydarzenia, konferencja „Golf promotes Friendship and Business”. Tytuł mówi bardzo wiele, a zapożyczony został z credo życiowego Svena Tumby legendarnego szwedzkiego piłkarza, hokeisty i golfisty. Na imprezie spodziewamy się gościć przedstawicieli świata biznesu, głównie z zagranicy, z Polski i naszego regionu. Liczymy również na obecność celebrytów golfowych. Nie spodziewamy się, by już pierwsza edycja osiągnęła kształt i wymiar na miarę naszych ambicji. Wydarzenia i imprezy na wysokim poziomie, niezależnie od dziedziny, stanowią zawsze bardzo duże wyzwanie. Budowane są z trudem i wymagają czasu. Impreza tegoroczna ma być trampoliną do organizowania kolejnych edycji w przyszłych latach . Między innymi od naszego zaangażowania: lokalnych przedsiębiorców zrzeszonych w Pół-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
nocnej Izbie Gospodarczej, władz oraz przedsiębiorców-golfistów, w dużej mierze zależał będzie sukces tego przedsięwzięcia. W zeszłym tygodniu w Monte Carlo, w podobnej imprezie, jednak z ponad dziesięcioletnią tradycją, uczestniczyli między innymi Wyne Gretzky, Kevin Kostner, czy Roger Moore. Chciałoby się powiedzieć: „Nie od razu … Szczecin zbudowano”. EU Presidency Golf Cup 2011
zachodniopomorskie
PROGRAM Sobota, 24.09.2011, Radisson Blu Szczecin 17:00 Konferencja „Golf promotes Friendship and Business” Bankiet 20:00 Bankiet (Radisson Blu Szczecin) Niedziela, 25.09.2011, Binowo Park Golf Club 10:30 Powitanie uczestników na polu golfowym Binowo Park 10:45 Shotgun Start EU Presidency Golf Cup 10:45 Akademia Golfa dla początkujących 12:30 Lunch 13:30 Turniej Texas Scramble na 9-cio dołkowym polu golfowym 15:30 Konkurs na Putting Greenie 16:00 “Garden Party” oraz Ceremonia Wręczenia Nagród
Zgłoszenia przyjmowane są w siedzibie PIG lub pod adresem e-mail: info@binowopark.pl, lub tel. (91) 4041533
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
39
zachodniopomorskie
Budowa terminalu LNG w porcie w Świnoujściu to jeden z największych projektów energetycznych realizowanych w powojennej historii naszego kraju. Podstawowym celem inwestycji, w której oprócz Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA uczestniczą także Urząd Morski w Szczecinie, Polskie LNG S.A. oraz Gaz System S.A. jest dywersyfikacja dostaw gazu do Polski. Prawie 25 mln euro od Komisji Europejskiej Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. realizuje budowę nabrzeża LNG. Ważnym elementem związanym z jego budową było zapewnienie finansowania inwestycji. Dzięki wspólnym staraniom Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA oraz Polskiego LNG SA, spółkom tym na budowę Terminala LNG udało się uzyskać dofinansowanie z European Energy Programme for Recovery (EEPR, tzw. Recovery Plan). W listopadzie 2010 r. decyzją Komisji Europejskiej na budowę terminalu LNG w Świnoujściu została przyznana pomoc finansowa w wysokości ok. 80 mln euro, z czego Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. otrzymał kwotę dotacji w wysokości 24,6 mln euro. Dotacja stanowi prawie połowę nakładów przewidzianych na budowę nabrzeża LNG. Obligacje czy kredyt? Drugim istotnym elementem montażu finansowego było pozyskanie środków na inwestycje z rynku finansowego. Po wnikliwej analizie spółka podjęła decyzję o emisji obligacji. Biorąc pod uwagę koszty przedsięwzięcia obydwa rozwiązania, zarówno obligacje jak i kredyt, prezentują się podobnie, jednak emisja obligacji, z uwagi na możliwość dużo większej elastyczności i lepszego dostosowania terminów i wysokości poszczególnych transz do rzeczywistych potrzeb, w końcowym rozrachunku może okazać się rozwiązaniem tańszym od kredytu. PKO BP partnerem inwestycji Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. wystosował zaproszenie do 10 największych banków do składania ofert na wybór agenta i gwaranta objęcia
emisji obligacji. W dwuetapowym postępowaniu prowadzonym w trybie zapytania ofertowego wybrano najkorzystniejszą ofertę. Agentem niepublicznej emisji obligacji ZMPSiŚ SA został bank Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski Spółka Akcyjna. Bank ten gwarantuje również nabycie obligacji na jego portfel własny, dając pełne zabezpieczenie powodzenia emisji obligacji i uzyskania potrzebnych środków. Tysiąc złotych za obligację W sierpniu 2010 r. została podpisana umowa organizacji, prowadzenia i obsługi emisji obligacji. Podpisanie tej umowy było bardzo istotnym wydarzeniem, bowiem zapewniło finansowanie inwestycji nawet w przypadku braku uzyskania dotacji unijnej na to zadanie. Emisja ma charakter niepubliczny, skierowany za pośrednictwem agenta do nie więcej niż stu inwestorów. Emitowane obligacje są obligacjami na okaziciela o wartości nominalnej 1.000 zł każda. Umowa organizacji, prowadzenia i obsługi emisji obligacji jest na tyle elastyczna, że Spółka w porozumieniu z Bankiem może wykorzystać obligacje na finansowanie także innych zadań inwestycyjnych realizowanych przez ZMPSiŚ S.A. w ramach wieloletniego planu inwestycyjnego na lata 2010-2014 r. Pierwsza emisja obligacji miała miejsce we wrześniu 2011 roku. Kolejne obligacje będą emitowane ze zmienną częstotliwością zgodnie z potrzebami Spółki w okresie do marca 2013 r., a ich wykup następować będzie w okresach półrocznych na koniec czerwca i grudnia każdego roku począwszy od 30 czerwca 2014 r. do 31 grudnia 2024 r. Wojciech Sobecki
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
41
o izbie Czy robienie kawy jest sztuką? A przygotowanie wykwintnego dania? W tym roku Północna Izba Gospodarcza zaprosiła swoich przedsiębiorców do odkrywania rozległych rejonów twórczości artystycznej organizując już po raz 13 Herbatkę Izbową – tym razem pod hasłem „Biznes i sztuka”.
Herbatka w ogrodach sztuki Żegnamy letnie pejzaże Setki przedsiębiorców bawiło się na dorocznym spotkaniu kończącym oficjalnie czas imprez plenerowych, a witającym jesienną aurę. – Jesteśmy dumni, że nasza Herbatka jest najstarszą tego typu imprezą w Polsce – powiedział prezes Izby Dariusz Więcaszek witając gości. Podobnie jak w latach ubiegłych, przestrzenią goszczącą „herbatkowiczów” były ogrody Willi Lentza, które pozwoliły zrealizować myśl przewodnią imprezy stając się miejscem wystaw, performance’ów, muzyki i zabawy. Pogoda dopisywała i frekwencja różnież. Już od progu goście mogli poczuć klimat wieczoru sztuki i stylu. Witały ich wyjątkowe eksponaty – zabytkowe Mercedesy – nieczęsto spotykane dziś na drogach – dawały przykład idealnego połączenia klasy z technologią. Dalej było już tylko lepiej. Od rysynku, przez design i kulinaria, na fotografii i rzeźbie kończąc. Cała przestrzeń kipiała atrakcjami kulturalnymi, nic więc dziwnego, że imprezę objęła swoim patronatem najmłodsza uczelnia artystyczna w Polsce – Akademia Sztuki w Szczecinie.
noszących się do idei Herbatki. Dalej firma KAG Studio dzieliła się tajnikami designu i estetyki projektowania. Swój kącik miała także Akademia Sztuki, która prezentowała prace swoich studentów – były grafiki, obrazy i rzeźby. Pozostałą przestrzeń wystawienniczą zajęło Stowarzyszenie ALOHA skupiające pasjonatów i zawodowych fotografów. Dla entuzjastów kawy wielką niespodziankę przygotował Sponsor Platynowy imprezy – Multibank. A po zmroku, dzięki inicjatywie Szczecińskiej Energetyki Cieplnej obejrzeliśmy gorący spektakl teatru ognia. Na scenie natomiast można było podziwiać stroje i kapelusze szczecińskich projektantów z Akademii Stylu. Nie byłby to jednak wieczór w pełni poświęcony sztuce, gdyby nie atrakcje muzyczne.
Uczta kulturalna Od dawna Herbatka Izbowa nie jest wyłącznie imprezą o charakterze rozrywkowym. Przedsiębiorcy doceniają urozmaicenia tematyczne, ciekawych gości i inicjatywy charytatywne. Nie zawiedli się i tym razem. Przemierzając alejki ogrodów willowych można było spotkać kącik rysowniczy Henryka Sawki, który specjalnie na tę okazję prezentował swój warsztat twórczy i przygotował kilka unikatowych rysunków od42
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Coś dla oka – coś dla ucha – coś dla duszy Nie ma izbowych imprez bez gwiazdy wieczoru. Tym razem swoją obecnością zaszczycił nas Zbigniew Wodecki. Zanim jednak przejął on scenę, mogliśmy usłyszeć m.in. wychowankę Akademii Sztuki – gitarzystkę Agatę Różycką oraz koncert jazzowy Magdaleny Wilento. Wodecki zakończył wieczór z hukiem ściągając pod scenę większość herbatkowych gości. Nie zabrakło takich przebojów jak „Pszczółka Maja” czy „Chałupy welcome to”. Herbatka to dobra okazja także dla dobroczynności. Przekonało się o tym Towarzystwo Opieki nad Zwierzętmi, w którego imieniu odbywała się loteria oraz Dom Samotnej Matki w Karwowie. Przybyli chojnie wsparli obie akcje.
o izbie
Przedsiębiorcy triumfują Herbatka Izbowa była okazją do wręczenia po raz pierwszy Metropolitalnej Nagrody Gospodarczej Stowarzyszenia Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego. Ogłosiło ono konkurs w kategoriach Firma Roku, Inwestycja Roku, Firma Innowacyjna Roku i Lokomotywa Przedsiębiorczości. Pod uwagę brano osiągnięcia z roku 2010. Kapituła konkursu w poszczególnych kategoriach nominowała 13 firm, a laury na herbatkowej scenie zbierali: Firma Roku - Home.pl sp.j. ze Szczecina, Inwestycja Roku - Cargotec Poland Sp. z o.o. ze Stargardu Szczecińskiego, Firma Innowacyjna Roku - GRYFITLAB Sp. z o.o. z Goleniowa, Lokomotywa Przedsiębiorczości - Cargotec Poland Sp. z o.o. ze Stargardu Szczecińskiego. Wyróżnienia laureatom konkursu wręczał m.in. Piotr Krzystek, który jest przewodniczącym SSOM, Olgierd Geblewicz, marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, Dariusz Więcaszek prezes PIG, a także prezydent Stargardu Szczecińskiego oraz burmistrz Goleniowa. Tegoroczna Herbatka Izbowa pokazała jak blisko sztuki stoi biznes i jak obie dziedziny mogą współpracować. Mamy nadzieję, że ta idea zostanie w naszych przedsiębiorcach na długo. Agata Pasek Dokumentacja fotograficzna: Daniela Swoboda www.danielaswoboda.weebly.com Stowarzyszenie Aktywności Kulturalnej Aloha Szczecin www.alohaszczecin.org Za udostępnienie zabytkowych aut, które idealnie wkomponowały się w artystyczną przestrzeń ogrodów Willi Lentza dziękujemy szczecińskim kolekcjonerom: Pawłowi Knajpowi, Andrzejowi Nocenowi i Steliosowi Alewarsowi.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
43
o izbie
Takie imprezy jak Herbatka Izbowa są niezykle potrzebne naszemu miastu. Integrują one środowiska gospodarcze. Ludzie mogą się spotkać, poznać się, nawiązać kontakty. Rozmowy przy tych stołach przeradzają się często w kontakty biznesowe, wspólne inicjatywy – temu służą Izby Gospodarcze na całym świecie. Szczecin ma jeszcze dużo niewykorzystanych szans, dlatego potrzebna jest współpraca samorządu i przedsiębiorców, bo ani sami przedsiębiorcy nie znają wszytskich możliwości, ani samorząd bez przedsiębiorców nie jest w stanie wykonać pewnych działań. Ta synergia jest potrzebna, dlatego jesteśmy tu razem, dlatego wręczamy tu Metropolitalne Nagrody Gospodarcze. Jestem bardzo zadowolony z dotychczasowej współpracy z Izbą, szczególnie z jej komisjami, np. klastrem budowlanym. Wspólnie udało nam się wiele osiągnąć. Szczecińskie firmy są cenione na rynku, budują dla zewnętrznych inwestorów, zawierają korzystne kontrakty i to jest nasz kierunek. Tak musimy trzymać. Piotr Krzystek – Prezydent Szczecina Herbatka Izbowa stała się porządaną imprezą i tradycją, w którą nasi przedsiębiorcy chcą się wpisać. Tak jest z Wielką Galą, tak jest z Wigilią Izbową i bardzo mnie to cieszy. Niegdysiejsze niewielkie spotkania dla kilkudziesięciu osób, które się świetnie znały, przerodziły się w imprezy na blisko 900 osób, które właśnie tu mogą się zintegrować. Tu mogą się poznać, zrozumieć, zapoczątkować wspólne interesy, szukać partnerów, ale nie tylko. W tym roku np. hasłem „Biznes i sztuka” promujemy młodych artystów, studentów szkół artystycznych i udowadniamy, że tak jak na świecie, tak też w Polsce biznes bez sztuki nie powienien istnieć, a sztuka bez biznesu. Dariusz Więcaszek – Prezes Północnej Izby Gospodarczej Bardzo wysoko cenię sobie współpracę ze środowiskiem przedsiębiorców, skupionych w Północnej Izbie Gospodarczej. Dobrze, że obok merytorycznych spotkań poświęconych konkretnym problemom świata biznesu – jak ostatnie forum dotyczące zamówień publicznych – spotykamy się także na niwie towarzyskiej. Budowanie więzi pomiędzy przedsiębiorcami a samorządowcami jest bardzo istotne, pozwala bowiem na coraz bliższą współpracę w atmosferze zaufania i sympatii. Cieszę się, że aura sprzyjała ostatniej Herbatce Izbowej. To było naprawdę bardzo udane spotkanie. Olgierd Geblewicz – Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego
44
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
o izbie
Otrzymanie takich nagród od takiego forum, w otoczeniu tak znamienitych gości to zawsze, dla firmy i dla mnie osobiście, wielki zaszczyt. Odczuwam to jako zobowiązanie do dalszej pracy i rozwoju firmy. Dzięki takim spotkaniom mogę rozwijać swoje kontakty, nawiązywać kooperacje, co z pewnością pomoże mi to zobowiązanie dopełnić. Na spotkaniach takich jak Herbatka rodzą sie pomysły, idee, a to pcha całą gospodarkę do przodu. Adam Ryniak, prezes Zarządu Cargotec Poland – zdobywcy Nagrody Metropolitalnej w kategorii Inwestycja Roku i Lokomotywa Przedsiębiorczości Byłem na większości imprez Izby. Zmienił się kształt tych spotkań, zmienili się ludzie. Widzę, że Herbatka bardzo się rozwinęła. Pojawiły się nowe osoby, które dostrzegły, że można tu zdobyć dobre kontakty, robić biznes w kulturalnym otoczeniu. Jest to fajny pomysł na spajanie firm, budowanie więzi. Nie jest to wyznacznik biznesu, ale coś co pomaga. Krzysztof Urba – Dyrektor Generalny firmy ProfiMarketing Na Herbatce Izbowej jestem po raz pierwszy i spodobał mi się klimat tej imprezy. Na co dzień spotykamy się przy twardych interesach, podpisywaniu umów, robieniu wspólnych przedsięwzięć. Miło jest więc oderwać się od spraw biznesowch i porozmawiać w luźnej atmosferze. Do tego idea „Biznesu i Sztuki” jest moim zdaniem trafiona i pokazuje, jak powinna wyglądać ta symbioza. Świetnym przykładem jest chociażby działalność Calbudu i ich Galeria Kapitańska – to warte naśladowania. Dariusz Grzeszczak - firma Erbud
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
45
o izbie
o izbie
Po raz pierwszy w Koszalinie P
Pierwsza Herbatka Izbowa w koszalińskim oddziale Północnej Izby Gospodarczej odbyła się 2 września. Na placu przed Muzeum przy ul. Młyńskiej zebrało się ponad 200 przedsiębiorców z Pomorza Środkowego. Mieli oni okazję nie tylko nawiązać nowe kontakty biznesowe i umocnić te już istniejące, lecz również… własnoręcznie wybić monetę lub ułożyć bukiet kwiatów.
48
ierwsza Herbatka Izbowa w koszalińskim oddziale Północnej Izby Gospodarczej odbyła się 2 września. Na dziedzińcu Muzeum przy ul. Młyńskiej zebrało się około 250 przedsiębiorców z Pomorza Środkowego. Mieli oni okazję nie tylko nawiązać nowe kontakty biznesowe i umocnić te już istniejące, lecz również… własnoręcznie wybić monetę lub ułożyć bukiet kwiatów. Pierwsi goście pojawili się na terenie imprezy o godzinie 17. Z każdą minutą przybywało kolejnych, a czas oczekiwania na oficjalne otwarcie imprezy umilała spokojna muzyka w wykonaniu muzyków Jarosław Barów Band oraz bogato zastawione stoły jadła staropolskiego, słodkich przekąsek i piwa z lokalnych browarów. Przy bramie gości witali Prezydent Koszalina Piotr Jedliński, Prezes Oddziału Robert Bodendorf oraz Prezes Północnej Izby Gospodarczej Dariusz Więcaszek. Tuż po części oficjalnej, uczestnicy imprezy rozpoczęli zwiedzanie Muzeum w Koszalinie (w tym wystawy XIX-wiecznych sreber), chaty Jamneńskiej oraz samodzielne wybijanie monet - co cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Równolegle na scenie odbywał się pokaz florystyczny w wykonaniu pracownicy Centrum Ogrodniczego Eldorado. Uczestnicy Herbatki mieli okazję przejść krótki kurs florystyczny pod jej okiem, po którym tworzyli na scenie piękne bukiety. Był to również czas na nawiązanie kontaktów biznesowych, poznanie nowych ludzi i zapoznanie się z ofertą sponsorów. W swoim wystąpieniu Prezes Oddziału podziękował kilku zrzeszonym w koszalińskim Oddziale firmom, które swoją pracą i zaangażowaniem przyczyniają się do jego rozwoju. Duże ożywienie wśród uczestników imprezy wywołało losowanie nagród ufundowanych przez sponsorów. Prezes Bodendorf wylosował spośród zebranych zaproszeń kilkanaście osób, którym wręczono bardzo atrakcyjne nagrody (m.in. bilet na prom dla 2 osób w obie strony na trasie Gdańsk-Nyneshamm, weekend, dla 2 osób w hotelu Wodnik, karnety na pakiety Spa w Uzdrowisku Połczyn, karnety na squasha, karnety na kręgle). Gwiazdą wieczoru był Jarosław Barów Band oraz zaproszeni goście, w tym Kasia Metza. Dzięki ładnej, słonecznej pogodzie, miłej atmosferze i licznym atrakcjom uczestnicy spędzili niezapomniany wieczór na Herbatce Izbowej. Było to niewątpliwie wydarzenie na skalę całego regionu, wielu przedsiębiorców nawiązało podczas niego kontakty
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
o izbie
Specjalne podziękowania dla sponsorów za wsparcie finansowe, bez którego nie udałoby się zorganizować imprezy na tak wysokim poziomie.
biznesowe, zrzeszone firmy zyskały idealną okazję do promocji swoich działalności. Wszyscy uczestnicy otrzymali foldery z kontaktami do firm zrzeszonych w oddziale, z krótkim opisem profilu każdej z nich. Mamy nadzieje, że tego typu spotkania na stałe wpiszą się w kalendarz imprez organizowanych przez Koszaliński Oddział Północnej Izby Gospodarczej. Udział w Herbatce Izbowej był bezpłatny, zachęcaliśmy jednak przedsiębiorców do wsparcia akcji charytatywnej pod hasłem: „Tornister pełen uśmiechu od Północnej Izby Gospodarczej”. Wszyscy, którzy zechcieli wziąć w niej udział przynosili do biura Oddziału przybory szkolne (zeszyty, długopisy, ołówki, kredki, temperówki, bloki, notesy, piórniki, tornistry/plecaki itd.). Zebrane przybory przekazaliśmy potrzebującym dzieciom z rodzin zastępczych. Dzięki pomocy osób zrzeszonych w Izbie, 80 dzieci z 16 rodzin zastępczych otrzymało wyprawki szkolne. Kinga Bidziuk
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
49
o izbie
Herbatka Izbowa będzie tradycją
– również w Wałczu
P
ierwsza Herbatka Izbowa w wałeckim oddziale Północnej Izby Gospodarczej odbyła się 15 września. Zielony ogród Hotelu Biały Domek, goszcząc około 80 przedsiębiorców, przemienił się na kilka godzin w arenę świata biznesu. Goście mieli okazję nawiązać nowe kontakty biznesowe oraz umocnić te już istniejące. Część oficjalna spotkania odbyła się na sali konferencyjnej Hotelu Biały Domek, gdzie Prezes Oddziału Lidia Piestrzeniewicz przywitała przybyłych gości, wśród których znaleźli się: Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Marek Hok, Burmistrz Miasta Wałcza Zdzisław Tuderek, Starosta Wałecki Bogdan Wankiewicz, Asystent Europosła Prof. dra hab. Bogusława Liberadzkiego oraz Posła na Sejm RP Stanisława Wziątka - Jerzy Hamulski,, Naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego i Promocji Urzędu Miasta Wałcza Roman
50
Gniot, Zarząd Stowarzyszenia Inicjatyw Gospodarczych w Wałczu – Prezes Zbigniew Wolny, Wiceprezes Bogdan Białas oraz Skarbnik Waldemar Trzemżalski oraz Agnieszka Zaremba reprezentująca Wielkopolską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości „Jest to kolejna, dobra okazja abyśmy się jeszcze lepiej poznali” - powiedziała w swoim wystąpieniu Prezes Oddziału - „Z pełnym przekonaniem twierdzę, że uda nam się wypracować dobry model współpracy z pożytkiem dla każdego z Państwa i wałeckiej gospodarki.” Na zakończenie Prezes Oddziału podziękowała kilku instytucjom oraz firmom za pomoc i zaangażowanie w zorganizowaniu Herbatki. Tuż po części oficjalnej, uczestnicy spotkania, zostali zaproszeni na teren ogrodu, gdzie czekał poczęstunek w formie grilla oraz piwo z polskich browarów. Słoneczna, choć wietrzna pogoda nie przeszkodziła w długich rozmowach
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
a dodatkowo czas umilał występ duetu Pani Estery Marszewskiej i Pana Cezarego Górskiego z Wałcza. Założeniem Herbatki Izbowej była integracja środowiska biznesowego Powiatu Wałeckiego oraz całego Województwa Zachodniopomorskiego. Mamy wielką nadzieję, iż udało nam się to założenie spełnić. Liczymy również, że Herbatka Izbowa na stałe wpisze się w kalendarz imprez Oddziału Wałeckiego i w przyszłych latach będziemy spotykać się w coraz liczniejszej grupie. Wszystkim Państwu serdecznie dziękujemy za przybycie i udział w Herbatce Izbowej. Anna Zimniewicz Składamy ogromne podziękowania za wsparcie finansowe, bez którego nie udałoby się zorganizować imprezy.
o izbie
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
51
o izbie
Dorzućcie swoją cegiełkę R
emont nowej siedziby Północnej Izby Gospodarczej trwa. Zarówno na zawnątz, jak i w środku widać pierwsze efekty. Zmieniła się fasada, pojawiły się nowe okna i dach. Pracy wciąż jest sporo, ale być może za kilka miesięcy nasi przedsiębiorcy będą mogli w pełni korzystać z centrum biznesowego, stworzonego specjalnie dla ich potrzeb. „Akcja Cegiełka” to idea, która narodziła się wśród samych przedsiębiorców, którzy wychodząc z założenia, że „Izba to ludzie, a nie miejsce” postanowili mieć swój wkład w remont willi na Al. Wojska Polskiego. Podczas izbowego walnego zgromadzenia podjęto decyzję i zaangażowaniu wszystkich członków w zbiórkę pieniędzy na dodatkowe prace, które nie zostały wpisane w projekt dofinansowany z pieniędzy unijnych. Każdy z członków Izby będzie miał szansę wspomóc ją swoim datkiem. Sam zadecyduje o kwocie takiej darowizny a w zamian zyska nie tylko wdzięczność. – Postanowiliśmy wyróżnić jakoś naszych dobroczyńców. Chcemy by zapisali się w historii Izby i żeby mieli poczucie, że jest to nasze wspólne miejsce – mówi Wojciech Brażuk, Dyrektor Biura Północnej Izby Gospodarczej. Każda osoba, bądź firma, która przekaże pieniądze na remont będzie mogła liczyć na miejsce na tablicy pamiątkowej przez wejściem do budynku lub w środku, przy recepcji. Pojawił się także pomysł utworzenia Alei Darczyńców w otoczeniu Willi, gdzie każdy z nich mógłby zostawić swój ślad.
Nowa siedziba Północnej Izby Gospodarczej może stać się nowoczesnym, przyjaznym i prestiżowym centrum biznesowym. Zachodniopomorscy przedsiebiorcy mają okazję pomóc spełnić to marzenie. Inspirując się remontem zabytkowego obiektu na Al. Wojska Polskiego Północna Izba Gospodarcza postanowiła wystartować z nowym pomysłem. Jest to plan stworzenia publikacji o historii gospodarczej Szczecina. – Chcemy by w takim albumie znalazła się nie tylko cała historia Izby, jej początki i kształt obecny, ale także jak najwięcej informacji o znanych szczecińskich markach, jak Bosman, Stoewer, czterokominowce – dodaje Brażuk. Album w dwóch wersjach – klasycznej i limitowanej będzie wydany w niewielkim nakładzie dla członków Izby, a w pierwszej kolejności dla darczyńców Akcji Cegiełka. Nowa siedziba Izby ma być nie tylko miejscem pracy, szkoleń i spotkań biznesowych, ale także zabawy i odpoczynku. I temu właśnie przysłużą się „cegiełki” naszych przedsiębiorców. – Planujemy utworzenie baru, miejsca spotkań w podziemiach Willi. Odbywać się tam będą m.in. izbowe event czy spotkania przedsiębiorców z kontrahentami - tłumaczy Wojciech Brażuk. Bar z bilardem, stołami pokerowymi, wygodnymi kanapami będzie prywatną przestrzenią naszych członków, a sami darczyńcy będą mogli bezpłatnie korzystać z niego w każdej chwili, przyjmować tam gości i organizować prywatne spotkania.
Przebudowa zabytkowego gmachu na al. Wojska Polskiego, który niegdyś pełnił funkcję mieszkalną to nie lada wyzwanie. Do wymiany są wszystkie instalacje, czyli wodna, elektryczna, cieplna. Budynek zyskał już nową elewację. Powstanie wjazd od strony al. Wojska Polskiego i parking. Wnętrze zachowa swój oryginalny charakter i pierwotny układ pomieszczeń. Wstawione zostały nowe okna i wymieniony dach. Dodatkowym atutem będzie otoczenie willi, które stanowić będzie piękny ogród z ławeczkami, choć najpierw konieczne jest wyburzenie tzw. dobudówek. Pomieszczenia wewnątrz zostaną dostosowane do wymagań biurowych. Nowa siedziba będzie miała blisko 500 m2 powierzchni użytkowej. Ponadto, wszystkie działalności Izby będą funkcjonowały w jednym miejscu, co uprości obsługę i pomoc przedsiębiorcom. Centrum Współpracy Nauki i Gospodarki, które powstanie w nowej siedzibie będzie oferowało nowe, rozszerzone usługi dla przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie. Usługi doradcze, nowe rynki, klastry, zakładanie działalności gospodarczej i monitoring przedsiębiorczości a także transfer technologii – to gama ofert dla obecnych i przyszłych przedsiębiorców. Agata Pasek
52
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
o izbie
Szanowne Koleżanki , Szanowni Koledzy, W imieniu Rady Północnej Izby Gospodarczej i jej Prezydium zwracam się do Państwa z gorącym apelem o wsparcie idei sprzedaży cegiełek na wyposażenie naszej nowej, tak długo oczekiwanej siedziby. Środki w ten sposób uzyskane pozwolą na zorganizowanie wystroju, który zaspokoi potrzeby estetyczne i praktyczne, stworzy nastrój i atmosferę potrzebną w działalności społecznej. Szczególnie ważnym elementem naszej nowej siedziby będzie Klub, który chcemy stworzyć w piwnicach Izby na wspólne potrzeby nas wszystkich: spotkania biznesowo-towarzyskie, brydżowe, bilardowe i jakie tylko chcemy. Ma to być również miejsce przyjemnego spędzania czasu i relaksu w miłym gronie przy filiżance pachnącej kawy i lampce koniaku. Atmosfera jaką tam stworzymy zależy głównie od nas samych. Specjalną prośbę kieruję do członków założycieli PIG, którzy od lat próbują zrealizować swoje marzenie, jakim
jest posiadanie miejsca, w którym mogliby dzielić się doświadczeniami i sukcesami jak to bywało na początku działalności Izby. Teraz stało się to możliwe! Zróbmy to razem, własnymi środkami, bo jest to część kosztów, których nikt nam nie zrefunduje. Tego musimy dokonać sami. Będąc przekonanym o Państwa niezawodności z szacunkiem dziękuję za Waszą hojność. Do zobaczenia w nowym Klubie już wkrótce Andrzej Lebdowicz Wiceprezes Północnej Izby Gospodarczej
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
53
o izbie
Dialog sposobem na walkę z „bylejakością” Jakie są problemy branży budowlanej? Czy są to fatalne zasady prawne, obawa przed niechęcią zamawiającego, brak odpowiednio wykształconej kadry? Odpowiedzi i rozwiązań szukali uczestnicy „I Forum bezpośredniego dialogu” pod hasłem „Zamówienia publiczne a proces inwestycyjny”.
B Bożena Hawrylczuk Przewodnicząca Zachodniopomorskiego Klastra Budowlanego
54
ranża budowlana od wielu lat zmaga się z niekompetencją niektórych wykonawców i zamawiających, z niejasnymi przepisami i rosnącymi oczekiwaniami. Często kierując się wyłącznie korzyściami ekonomicznymi, zapominają o uczciwości i uznaniu, które są podstawą każdej współpracy. Dostrzegając problem Zachodniopomorski Klaster Budowlany przy Północnej Izbie Gospodarczej postanowił zorganizować pierwsze zgromadzenie przedstawicieli branży budowlanej poświęcone
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
zamówieniom publicznym. Patronat nad nim objął Marszałek Województwa oraz Prezydent Miasta Szczecina a w organizację zaangażowalli się: Zachodniopomorska Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa, Zachodniopomorska Okręgowa Izba Architektów RP, Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa, Pracodawcy RP oraz Sponsor Generalny Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA., których przedstawiciele wsparli dyskusję swoimi eksperckimi komentarzami.
o izbie
Drogą do wyeliminowania wadliwych, często sprzecznych z duchem ustawy Prawo Zamówień Publicznych, praktyk w postępowaniach przetargowych i w procesie inwestycyjnym jest dyskusja i wymiana doświadczeń. Potocznie bowiem przypisuje się całe zło rzekomo fatalnemu prawu. W rzeczywistości zawodzi nie prawo, a najczęściej ludzie. Forum było szansą na porównanie doświadczeń przedstawicieli zamawiających oraz wykonawców, organizacji branżowych a także samorządów zawodowych i przedsiębiorców. Próbowano wypracować kompromis pomiędzy racjami projektantów i wykonawców robót budowlanych, a także ekspertów zajmujących się problematyką zamówień publicznych i ubezpieczeń. Środowisko wykonawców niejednokrotnie wskazywało na wadliwie prowadzone przez
niektórych zamawiających procedury związane z udzielaniem zamówień. Nigdy jednak rzeczowo nie skrytykowało swoich zachowań w tych procesach. Wysuwając żądania i oczekując perfekcji od jednej strony, należy także samemu się doskonalić, poszerzać wiedzę, dbać o rzetelność i poprawę jakości wykonywanej pracy - nawet kosztem zysków. Wartością firmy jest nie tylko „dochód” lecz także „uznanie”. Warto przy okazji zaznaczyć, że wśród najczęstszych grzechów popełnianych przez wykonawców jest ich pasywność na etapie procedury przed składaniem ofert. Wtedy właśnie ujawnia się wiele niejednoznaczności i słusznych zarzutów do zamawiającego, dotyczących niemerytorycznych warunków uczestnictwa w postępowaniu, nieprecyzyjności i braków w opisie przedmiotu zamówienia (np. brak projektów wykonawczych) lub postanowień umownych,
które naruszają zasady PZP i KC. Niestety, wykonawcy nie korzystają w zadowalającym stopniu ani ze swojego uprawnienia do wyjaśnień na tym etapie procedury, ani z procedur odwoławczych. A właśnie ten etap jest przesądzający zarówno o szansach na wygranie przetargu jak i o przebiegu późniejszej realizacji zadania, w przypadku uzyskania zamówienia. Co jest przyczyną tej pasywności? Znakomita większość wykonawców opracowuje kosztorysy ofertowe, na podstawie których kalkuluje cenę, nie w oparciu o projekty wykonawcze i stosowne zapisy SIWZ i ST lecz w sposób bezkrytyczny przekształca przedmiary. Tymczasem przedmiary przy cenie ryczałtowej i robotach budowlanych, na które wymagane jest pozwolenie na budowę pełnią rolę jedynie pomocniczą. Praktyka pokazuje, iż załączane do dokumentacji przetargowej przedmiary nie odwzorowują w sposób dostateczny i rzetelny opisu przedmiotu zamówienia. Jeśli przedmiar jest niedowymiarowany dochodzi do złożenia oferty z niską ceną, gdyż nie uwzględnia ona pełnego zakresu zamówienia. Przy dużych różnicach pojawi się „rażąco niska cena” - utrapienie dla pozostałych wykonawców, a w efekcie końcowym także dla zamawiającego. Aby ratować zamówienie, zamawiający w parze z wykonawcą dokonują ekwilibrystyki na etapie realizacji zamówienia. Jak sami wykonawcy widzą ten problem? Zapewne inaczej, gdy występują w roli wygrywającego na takich zasadach a inaczej, gdy występują kolejny raz w roli przegrywającego. Dlatego też niezbędny jest stosowny ostracyzm środowiskowy wobec tych nagannych praktyk, przy których nie ma szans na kształtowanie się zdrowego rynku. Raz się buduje drogi, szkoły, szpitale, a raz się po nich jeździ , posyła do szkół swoje dzieci, korzysta z opieki zdrowotnej. Nie można budować źle, a oczekiwać komfortu. To jest sprzeczność. Celem Forum było spowodowanie innego spojrzenia i myślenia o tym, co i jak robimy oraz jakie ma to skutki dla ogółu - dla naszych rodzin, przyjaciół, społeczności, i dla przyszłych pokoleń.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
55
prawo
O porozumieniach cenowych słów kilka Nasz przedsiębiorca postanowił wprowadz ić na rynek produkt, szansę stać się przebo który w opinii wielu jem. Na potrzeby teg osób ma o przedsięwzięcia posta trybucyjną. Jego wo nawia zbudować sie lą jest jednak utrzyma ć dysnie określonego pozio a w konsekwencji tak mu cen danego prod że i marży, musi więc uktu, zagwarantować sobie kontroli nad działan maksymalnie duży za iami podejmowanym kres i przez poszczególnyc w ramach tworzone h dystrybutorów dział j sieci. W tym celu de ają cych cyduje się na wskaza poziomu cenowego, nie w umowie konk poniżej którego dystr re tn ego yb utorzy nie mogą ofe żeniem, że złamanie rować produktu z za ustalonych zasad sk gr outkować będzie natyc z sieci. Ponadto w um hmiastowym wyklucz owie wyraźnie wska en iem zane zostały maksym mogą być udzielane alne progi rabatów, poszczególnym klien jakie to m i przy tak skonstr również pojawiła się uowanym postanowi sankcja w postaci na eniu tyc hm iastowego wykluczen udzielania rabatów po ia z sieci w przypadk wyżej ustalonej gran u icy. Dla wzmocnienia zagwarantował sobie kontroli nasz przedsięb również w umowie pr ior ca awo wglądu do faktu trybutorów, a dotyczą r wystawianych prze cych sprzedaży jego z dysproduktu. Przy tak skonstruowa nych postanowieniac h umowy dystrybuc się z zarzutem stoso yjnej przedsiębiorca wania tzw. porozumi spotkał enia cenowego (zmow kształtowania pozio y cenowej), czyli sztu mu cen towarów skut cznego kującego naruszeniem kurencji. zasad wolnego rynku i kon-
Czy zarzut ten jest uz asadniony? 56
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
prawo
Zmowa cenowa - bo tak potocznie nazywamy porozumienia cenowe - kojarzy nam się zwykle z wielkimi firmami obecnymi na rynku, tymczasem jak pokazuje praktyka problem dotyczny wszystkich, niezależnie od ich wielkości i potencjału. Zmawiać mogą się cementownie i producenci farb ale także piekarze i taksówkarze. Proceder ten jest wyjątkowo ostro tępiony przez europejskie prawo, stojące w ten sposób w obronie konsumentów. Problem w tym, że nie zawsze porozumienie cenowe wymierzone jest w klienta, i nie zawsze firmy mają świadomość że łamią prawo. Wystarczy, że w trosce o jakość usług dbają o minimalny poziom przychodów w branży, albo budują ustandaryzowaną sieć dystrybucji. Oto przykład firmy, która zwróciła się do kancelarii prawnej z prośbą o rozstrzygnięcie czy zarzucane jej stosowanie porozumienia cenowego jest uzasadnione i co jej grozi - jeśli to prawda.
ODPOWIEDŹ: Zgodnie z przepisem art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. z 2007r. Nr 50, poz. 331 ze zm.) – nazywanych dalej „ustawą”, zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym, polegające w szczególności na ustalaniu, bezpośrednio lub pośrednio, cen i innych warunków zakupu lub sprzedaży towarów. Zakazane są zatem porozumienia, których celem lub skutkiem jest ustalanie cen sprzedaży lub cen odsprzedaży towarów. Zakaz ten ma zastosowanie zarówno do porozumień zawieranych pomiędzy konkurentami na rynku, jak i zawieranych pomiędzy partnerami rynkowymi działającymi na róż-
nych szczeblach obrotu, czyli dokładnie tak, jak to ma miejsce w podanym przykładzie. Porozumienia cenowe zaliczają się do najcięższych naruszeń przepisów prawa konkurencji. Szczególna szkodliwość porozumień cenowych wiąże się z tym, że w sposób bezpośredni pozbawiają one konsumentów możliwości zakupu towaru lub usługi po cenie niższej niż ustalona. Sposób ustalania cen może przybrać bardzo różne formy. Przewidziany przepisami ustawy zakaz obejmuje nie tylko ustalanie cen wprost poprzez określenie np. ceny minimalnej, ceny sztywnej, czy pewnego przedziału cenowego, w którym mogą poruszać się dystrybutorzy, lecz również wszelkie postanowienia dotyczące elementów kształtujących cenę, np. wielkość przyznawanych rabatów, stawka za roboczogodzinę itp. Wracając do naszego przykładu, tj. relacji pomiędzy podmiotami działającymi na różnych szczeblach obrotu (relacja wertykalna), podkreślenia wymaga fakt, iż w relacjach wertykalnych, co do zasady, dozwolone będzie ustalanie wyłącznie cen maksymalnych lub rekomendowanych. Cena maksymalna to cena uzgodniona przez przedsiębiorców, powyżej której nie mogą być sprzedawane towary lub usługi. Cena rekomendowana to inaczej cena zalecana, której stosowanie w praktyce zależne jest jednak od woli sprzedawcy, a w naszym przypadku od woli poszczególnych dystrybutorów. Należy jednak bacznie zwracać uwagę na zapisy umowy, czy w zawoalowany sposób nie mamy do czynienia z określeniem cen sztywnych lub minimalnych. Jeżeli bowiem odstępstwa od cen rekomendowanych wiążą się dla dystrybutora z negatywnymi sankcjami w postaci np. odebrania rabatu, to niewątpliwie mamy do czynienia ze stosowaniem cen sztywnych, a taka praktyka w istocie jest nielegalna. Zakazane jest również jakiekolwiek inne oddziaływanie na politykę cenową dystrybutora, które ogranicza jego swobodę podejmowania decyzji. Zakaz obejmuje np. wszelkie ustalenia co do poziomu marży, poziomu udzielanych rabatów itp. Dlatego też bez wątpienia zarzut postawiony naszemu przedsiębiorcy jest w pełni uzasadniony, a stosowane przez niego praktyki obejmują zarówno niezgodne z przepisami ustalenie minimalnej ceny odsprzedaży, jak również niezgodne z przepisami oddziaływanie na politykę cenową poprzez sztywne określenie progów rabatowych.
Przedsiębiorca musi zmienić zapisy stosowane w umowach z dystrybutorami i dostosować je do obowiązujących przepisów poprzez zapewnienie dystrybutorom swobody w ustalaniu cen odsprzedaży produktu oraz poziomu udzielanych rabatów. Może posłużyć się jedynie ceną rekomendowaną, jednakże za jej przekroczenie dystrybutora nie mogą spotkać żadne negatywne konsekwencje. MOŻLIWE KONSEKWENCJE: Niedozwolona polityka cenowa przedsiębiorców jest przedmiotem nadzoru Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Znaczenia nie ma przy tym czy wskutek porozumienia dotyczącego cen faktycznie doszło do ograniczenia konkurencji lub wyeliminowania jej z rynku właściwego, czy też nie. Nielegalny jest już sam zamiar wpłynięcia na konkurencję. Ponadto, porozumienie nie musi wcale przybrać postaci pisemnej, wystarczające jest, by były to ustalenia poczynione np. podczas spotkania biznesowego partnerów handlowych. Prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę finansową w wysokości do 10% jego przychodu z poprzedniego roku nawet w przypadku, gdy działanie przedsiębiorcy było działaniem nieumyślnym. W rzeczywistości kary nakładane przez Prezesa UOKiK sięgają nawet kilku milionów złotych, a w statystykach UOKiK za lata 2007– 2009 w 10 z 11 badanych przypadków obejmujących umowy dystrybucyjne postępowanie zakończyło się nałożeniem na przedsiębiorców uczestniczących w porozumieniu kar finansowych. We wszystkich tych postępowaniach naruszenia dotyczyły właśnie cen. Maja Grzegorczyk - Radca prawny
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
57
FIRMOWE KNOW- HOW Cykl edukacyjny Czesc 2/4:
planowanie finansowe W pierwszej części cyklu (Magazyn ZP 3/2011) opisaliśmy krótko alternatywne sposoby finansowania przedsiębiorstw. Podaliśmy podstawowe cechy oraz najistotniejsze praktyczne rady, którymi warto się kierować przy ich wyborze. W tej części natomiast, w sposób bardziej specjalistyczny, przyjrzymy się zagadnieniom PLANOWANIA FINANSOWEGO. Opowiemy o naszych doświadczeniach w tym zakresie oraz o tym jakie błędy popełniają najczęściej przedsiębiorstwa w tym temacie, aby ustrzec Państwa przed nimi. Brak planowania finansowego – błąd.
Dział księgowy jako źródło wiedzy – błąd.
Najczęstszym błędem jaki popełniają przedsiębiorstwa w zakresie planowania finansowego jest (o zgrozo) jego brak. Jest to pierwsza i najważniejsza rzecz, jaką obserwujemy w naszej pracy. Doświadczenie pokazuje, że tylko około 15-20 proc. przedsiębiorstw stara się przewidywać swoje finanse. Rodzaj i zakres planowania finansowego (jak również ich jakość) jest rzeczą wtórną. Zastanawiające jest jednak myślenie, że można zarządzać firmą nie przygotowując planów finansowych wcale. Główną przyczyną, z której wynika brak przygotowywania planowania finansowego jest dość powszechne nastawienie zarządów firm, które uznają, że wystarcza sam fakt poprawnego księgowania zdarzeń gospodarczych oraz to, że koszty przygotowania rzetelnego planowania finansowego będą dla firmy zbędne.
Zapewne wielu z Państwa czytając powyższy nagłówek zadaje sobie pytanie: „Dlaczego dział księgowy nie jest źródłem wiedzy? A skoro nie księgowość, to niby który dział?” Otóż w rozumieniu sprawozdawczości finansowej jak najbardziej dział księgowy jest tym działem, z którego czerpiemy wiedzę i tu potwierdzamy słuszność Państwa ewentualnego zdziwienia. Jednakże w rozumieniu planowania finansowego powinniśmy bazować głównie na wiedzy przekazywanej z działu handlowego oraz z działu zamówień. W tym właśnie rozumieniu dział księgowy jest tylko działem uzupełniającym wiedzę, którą chcemy przełożyć na prognozy finansowe. Pamiętajmy, że to właśnie szef działu sprzedaży (lub osoba posiadająca takowe kompetencje w firmie) posiada najpełniejszą wiedzę na temat przyszłych kontraktów.
58
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Na rysunku prezentujemy jak powinna wyglądać metodologia zbierania danych niezbędnych do budowy planu finansów. Jak widać z rysunku budowa planu finansowego jest ostatnim punktem w całym procesie, poprzedzonym zebraniem informacji z tzw. działów „przyszłych” (dział sprzedaży i zamówień). Ważną kompetencją działu planowania powinien być kontroling (weryfikacja wcześniejszych planów) oraz menedżerskie myślenie strategiczne (umiejętne wyciąganie wniosków na przyszłość). Niewystarczająca częstotliwość generowania sprawozdań finansowych – błąd Kolejnym, bardzo często spotykanym przez nas błędem pojawiającym się w przedsiębiorstwach jest niewystarczająca częstotliwość przygotowywania sprawozdań finansowych dla zarządu.
Niewystarczająca jakość sprawozdań finansowych – błąd Nasze doświadczenie pokazuje, że jakość generowanych sprawozdań finansowych w przedsiębiorstwach jest bardzo często niewystarczająca. Słaba jakość sprawozdań to nie tylko pojawiające się błędy o charakterze merytorycznym i matematycznym. To bardzo często brak przygotowywania sprawozdań w odpowiedniej formie. Najczęściej objawia się to przez przygotowywanie Rachunku Zysków i Strat (RZiS) firmy w układzie kalkulacyjnym, a nie w układzie porównawczym, który z definicji jest mniej czytelny. Ponadto analityka do sprawozdania finanso-
wego albo nie jest przygotowywana wcale, albo jej jakość i szczegółowość jest niewystarczająca. Doradzamy zatem, aby RZiS przygotowywać co miesiąc, w układzie porównawczym wraz z poprawnie rozpisaną analityką (w dobrym systemie księgowym przeniesienie „analityki księgowej” do programu Excel zajmuje kilka minut). Tak przygotowane sprawozdanie powinno być analizowane co najmniej raz na miesiąc. Sposoby planowania przychodów Najistotniejszym zagadnieniem w planowaniu finansowym jest umiejętne oszacowanie przychodów. Koszty, oczywiście, również są bardzo istotne, jednak z punktu widzenia metodologii budowy planów finansowych koszty są niejako pochodną przychodów, więc po oszacowaniu przychodów, z kosztami powinno być nieco łatwiej. Cała trudność w oszacowaniu przychodów polega na tym, aby umiejętnie rozpoznać ich specyfikę. Zupełnie inaczej powinna się zabrać do szacowania przychodów firma wykonująca indywidualne zlecenia jednorazowe (np. przetargi lub usługi pod dane zamówienie), a zupełnie inaczej firma osiągająca przychody na podstawie sprzedaży produktów wystandaryzowanych (np. produkcja krzeseł, pieczywa, cegieł, drzwi i innych). Odpowiednie zrozumienie specyfiki kształtowania się sprzedaży jest kluczem do sukcesu w planowaniu finansowym. Każda branża, jak i każda firma z danej branży ma unikalną charakterystykę, dlatego nie ma jednej reguły pozwalającej przewidywać przychody w każdej firmie. Niemniej jednak pewne zasady są podobne. Poniżej prezentujemy dwa podstawowe przykłady planowania przychodów, które należałoby w odpowiedni sposób zaimplementować w Państwa firmie. 1. Planowanie działalności kontraktowej: Działalność kontraktowa to nic innego jak wykonywanie usług lub produkcja wyrobów stricte pod konkretne zlecenia. Firma nie posiada w swojej ofercie produktu standardowego. Standardowa oferta takiej firmy dotyczy jedynie zakresu działalności (np. wytwarzania instalacji grzewczych). Działalność kontraktowa to również działalność skupiona na realizacji projektów z przetargów. Każdy przetarg ma swoje indywidualne wymagania, więc nie da się go przełożyć wprost na inne zlecenie. W tego typu działalności największy nacisk w planowaniu finansowym kładzie się na pro-
gnozowanie sprzedaży na podstawie statystyki dotychczasowych realizacji oraz na analizę wpływających do przedsiębiorstwa zapytań ofertowych. Jeżeli doświadczenie firmy pokazuje, że na 50 otrzymanych zapytań firma realizuje 10, to bardzo prawdopodobnym jest, że w następnych okresach sprzedaż również wynosić będzie około 10 kontraktów. Pytań oczywiście jest jeszcze kilka: czy wartość kontraktów będzie taka sama? Czy taka sama liczba osób będzie zaangażowana w te zlecenia? Czy będą one (w miarę) porównywalne? itd. Aby na bieżąco monitorować przewidywaną sprzedaż bardzo dobrze jest wykorzystać poniższe narzędzie. To bardzo proste, a przez to czytelne i dające się zaimplementować w wielu branżach rozwiązanie. Sposób jego działania prezentujemy na podstawie konkretnego przykładu, którego założenia są następujące: • firma zajmuje się wykonywaniem instalacji grzewczych i każde z jej zleceń jest inne, • firma obsługuje osoby fizyczne, przedsiębiorstwa oraz startuje w przetargach, • na dzień wdrożenia narzędzia firma posiada 10 otwartych zapytań ofertowych o łącznej wartości 3,4 MPLN (kolor jaskrawozielony w tabeli nr.1 ), • zarząd firmy z doświadczenia wie, że na 10 zapytań ostatecznie realizuje około 30% zleceń. Tabela nr 1 pokazuje poszczególne etapy szacowania wielkości sprzedaży na podstawie otrzymanych zapytań ofertowych. Załóżmy, że firma z jakiś przyczyn już na etapie otrzymania ofert zrezygnowała z przygotowywania oferty na zapytanie nr 10 (kolor czerwony w tabeli nr 1). Następnie na etapie wstępnej (acz dokładniejszej analizy) nadesłanych ofert firma podjęła decyzję, że nie będzie chciała też odpowiadać na zapytania numer 4 i 7 (kolor pomarańczowy w kolumnie „wstępna analiza”). Pozostało nam zatem 7 aktywnych ofert. W dalszej kolejności załóżmy, że firma powzięła dokładniejsze informacje z rynku i podjęła decyzję, że zapytanie nr 1 również pozostawi bez odzewu (patrz kolumna „oferta w przygotowaniu” – kolor różowy). Oznacza to, że faktycznie firma odpowie na 6 z 10 otrzymanych zapytań. Załóżmy też, że firma „wie”, że skuteczność złożonych przez nią ofert oscyluje w granicach 50%, co oznacza, że prawdopodobnie na 6 wysłanych ofert, 3 oferty powinny zostać spuentowane podpisaniem kontraktu.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
59
FIRMOWE KNOW- HOW
Duża część zarządów firm analizuje sytuację finansową swojej firmy na podstawie przygotowanych (ex post) kwartalnych sprawozdań F-01 przekazywanych do Urzędów Statystycznych (US). Dla tych z Państwa, którzy choć trochę zagłębiali się w to zagadnienie jasne jest, że sprawozdanie F-01 jest sprawozdaniem, do którego działy księgowe przykładają się (delikatnie mówiąc) nieco mniej. Wynika to z faktu, że US co do zasady nie kontroluje poprawności przesyłanych danych. A skoro nikt nie kontroluje to… po co się przykładać? Ponadto, F-01 jest sprawozdaniem kwartalnym, więc otrzymywanie informacji po 20. dniu w następnym miesiącu po danym kwartale jest informacją (po pierwsze) zbyt późną oraz (po drugie) zbyt ogólną.
FIRMOWE KNOW- HOW ETAPY PRZED ROZPOCZĘCIEM PRAC Nr zapytania
Szacowana wartość zapytania
SUMA
3 400 000
1
200 000
2
SZACOWANA WARTOŚĆ SPRZEADŻY
otrzymane zapytania
wstępna analiza
oferta: w przygotowaniu
oferta: przygotowana i wysłana do klienta
oferta: zaakceptowana
oferta: nie zaakceptowana
30%
40%
50%
60%
100%
0%
0
X
X
-
-
-
X
300 000
300 000
X
X
X
X
X
3
400 000
0
X
X
X
X
-
X
4
200 000
0
X
-
-
-
-
X
5
400 000
0
X
X
X
X
-
X
6
500 000
0
X
X
X
X
-
X
7
200 000
0
X
-
-
-
-
X
8
500 000
500 000
X
X
X
X
X
9
300 000
300 000
X
X
X
X
X
10
400 000
0
-
-
-
-
-
X
900 000
1 040 000
1 200 000
1 440 000
1 100 000
Planowana sprzedaż na kolejnych etapach
Tabela 1.: Początkowy szacunek sprzedaży tuż po otrzymaniu zapytań ofertowych.
Ostatni wers tabeli pokazuje jaka byłaby szacowana sprzedaż ze wszystkich otrzymanych zamówień na poszczególnych etapach planowania. Najpierw byłoby to około 900 TPLN, następnie 1.040 TPLN, następnie około 1.200 TPLN, następnie 1.440 TPLN i skończywszy ostatecznie na 1.100 TPLN. Zatem, jak widać, już na etapie otrzymania zapytań jesteśmy w stanie z dużym prawdopodobieństwem oszacować planowaną sprzedaż. Z biegiem czasu każda firma jest w stanie doprecyzowywać wartości procentowe na poszczególnych etapach, co powinno skutkować tym, że planowanie z czasem powinno być jeszcze bardziej dokładne.
2. Planowanie działalności produktów/usług standardowych: Zupełnie inaczej planuje się sprzedaż produktów/usług wystandaryzowanych. W tej materii należy się przede wszystkim skupić na wyłowieniu czynników, które determinują wzrost i spadek popytu na naszą ofertę. Wyobraźmy sobie przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą oprogramowania informatycznego dla MIKROFIRM w zakresie podstawowej obsługi księgowej. Firma oferując taki produkt na rynku ponosi jego koszty wytworzenia w momencie tworzenia oprogramowania. Dlatego analiza i szacunki sprzedaży powinny
uwzględniać nieco inne czynniki, niż w przypadku planowania sprzedaży działalności kontraktowej. Bardzo uważnie powinniśmy się skupić na: • cenach konkurencji, • jakości naszego produktu w stosunku do oferty konkurencji, • naszej bazy stałych klientów, • znajomości naszego oprogramowania na rynku i innych. Załóżmy, że firma planuje wejść na rynek z nowym produktem skierowanym do FIRM MSP. Planowanie sprzedaży w tego typu działal-
STY
LUT
MAR
KWI
MAJ
CZE
LIP
SIĘ
WRZ
PAŹ
LIS
GRU
Suma przychodów
15 990
15 990
16 485
16 485
16 485
16 980
18 700
18 700
18 700
19 345
19 345
19 345
Produkt dla MIKROFIRM:
15 000
15 000
15 000
15 000
15 000
15 000
16 120
16 120
16 120
16 120
16 120
16 120
Ilość sprzedanych sztuk
300
300
300
300
300
300
310
310
310
310
310
310
Cena za sztukę
50
50
50
50
50
50
52
52
52
52
52
52
Produkt dla FIRM MSP:
990
990
1 485
1 485
1 485
1 980
2 580
2 580
2 580
3 225
3 225
3 225
Ilość sprzedanych sztuk
10
10
15
15
15
20
20
20
20
25
25
25
Cena za sztukę
99
99
99
99
99
99
129
129
129
129
129
129
Tabela nr.2: Plan sprzedaży produktów/usług wystandaryzowanych.
60
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Tabela nr 2 pokazuje szacunek sprzedaży produktu wystandaryzowanego. Firma docelowo planuje sprzedawać około 100 sztuk miesięcznie, jednak planuje to osiągnąć dopiero po 2,5 roku od dnia rozpoczęcia sprzedaży. Początkowo planuje sprzedawać 10 sztuk miesięcznie (kolor zielony), następnie po 15 sztuk miesięcznie (kolor niebieski), następnie po 20 sztuk miesięcznie (znów kolor zielony) oraz po 25 sztuk (znów kolor niebieski). Ponadto planuje zastosować przez pierwsze pół roku promocyjną cenę w wysokości 99 PLN (kolor żółty), a po pół roku ustanowić docelową cenę w wysokości 129
PLN (kolor czerwony), która i tak będzie niższa od ceny konkurencji o 30 PLN. Jak widać, przy dość ostrożnych założeniach firma już teraz może się spodziewać osiągnięcia sprzedaży w grudniu na poziomie niemal 20.000 PLN, a łączna sprzedaż w roku może wynieść około 212.550 PLN. Bardzo ważne jest też, aby plany te weryfikować przynajmniej raz na miesiąc nanosząc na nie wyniki realnie osiągniętych wartości sprzedaży. Takie działania z pewnością pozwolą skutecznie przewidywać stan finansów w firmie. Sposoby planowania kosztów Najważniejsze w planowaniu kosztów to umieć uwzględnić wszelkie możliwe ich rodzaje, jakie mogą się pojawić. Koszty należałoby planować adekwatnie do przygotowanej wcześniej analityki księgowej, która powinna być oparta na RZiS przygotowywanym w układzie porównawczym. Jak widać z powyższej tabeli różnica w obu wariantach RZiS jest dość istotna (głównie w pozycjach kosztowych). Wynik jaki otrzymujemy (kolor żółty) co prawa jest taki sam, jednak
Wariant KALKULACYJNY
Wariant PORÓWNAWCZY
A.
Przychody netto ze sprzedaży
3 000 000
I.
Przychody netto ze sprzedaży produktów
2 000 000
II.
B.
I.
Przychody netto ze sprzedaży towarów i materiałów Koszty sprzedanych produktów, towarów i materiałów Koszty wytworzenia sprzedanych produktów
A.
Przychody netto ze sprzedaży
3 000 000
I.
Przychody netto ze sprzedaży produktów
2 000 000
II.
Zmiana stanu produktów
0
III.
Koszt wytworzenia prod. na wł. potrzeby
0
IV.
Przychody netto ze sprzedaży towarów i materiałów
1 000 000
B.
Koszty działalności operacyjnej
2 400 000
I.
Amortyzacja
II.
Zużycie materiałów i energii
III.
Usługi obce
400 000
IV.
Podatki i opłaty
20 000
V.
Wynagrodzenia
100 000
1 200 000
VI.
Ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia
25 000 5 000
1 000 000
1 800 000
1 000 000
50 000 1 000 000
II.
Wartość sprzedanych towarów i materiałów
C.
Zysk brutto ze sprzedaży
D.
Koszty sprzedaży
300 000
VII.
Pozostałe koszty rodzajowe
E.
Koszty ogólnego zarządu
300 000
VIII.
Wartość sprzedanych towarów i materiałów
800 000
F.
Zysk (strata) ze sprzedaży
600 000
C.
Zysk (strata) ze sprzedaży
600 000
800 000
Usługi obce
400 000
401-01
Usługi pocztowe
400
401-02
Obsługa prawna
2 000
401-03
Biuro rachunkowe
2 000
401-04
Ubezpieczenia
6 000
401-05
Wynajem biura
15 000
401-06
Koszty transportu
374 600
FIRMOWE KNOW- HOW
ności można od razu przenieść na odpowiednie czasookresy (np miesięczne). Przyjmijmy zatem następujące założenia: • firma do tej pory sprzedawała produkt dla MIKROFIRM, • obecnie firma planuje rozpocząć sprzedaż produktu dla FIRM MSP, • sprzedaż firmy konkurencyjnej podobnego oprogramowania skierowanego dla FIRM MSP oscyluje w granicach 100 sztuk miesięcznie.
Tabela nr 4.: Przykładowe zestawienie analityki pozycji kosztów rodzajowych „usług obcych”.
ich szczegółowość jest różna. W związku z tym, układ porównawczy RZiS jest bardziej przydatnym sprawozdaniem. Planując koszty warto uwzględnić analitykę księgową, o której wspominaliśmy już wcześniej. Rozbicie poszczególnych kosztów rodzajowych na bardziej szczegółowe podpozycje pozwoli sprawniej analizować przeszłość, aby planowanie było bardziej rzetelne i przewidywalne. Podsumowując powyższe, od razu widać, że z wariantu kalkulacyjnego zarząd firmy NIE DOWIE SIĘ jaką wartość stanowią np. „usługi obce”. Z wariantu porównawczego DOWIE SIĘ, że koszty „usług obcych” to 400.000 PLN. Natomiast otrzymując odpowiednią analitykę do RZiS w wariancie porównawczym zarząd będzie w stanie stwierdzić, że głównym kosztem są koszty transportu. Posiadając taką wiedzę, dział planowania będzie w stanie rzetelniej zaprognozować finanse na przyszłość. Podobnie należałoby uczynić z pozostałymi kosztami rodzajowymi. Podsumowując można wyraźnie stwierdzić, że plan finansowy przygotowany choć w części na zasadach omówionych powyżej powinien dać firmie rzetelniejszą wiedzę na temat prawdopodobnego scenariusza rozwoju finansów firmy. W kolejnych odcinkach naszego cyklu skupimy się na zarządzaniu finansami oraz na zarządzaniu strategicznym w przedsiębiorstwie. Rozszerzona wersja niniejszego artykułu dostępna jest na stronie www.domay.pl
Dominik Bielawski Dyrektor Zarządzający Domay Consulting
Tabela nr 3.: Porównanie Rachunku Zysków i Strat w wariancie kalkulacyjnym i porównawczym.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
61
biznes i sztuka
C
Sztuka jest potrzebna biznesowi tak, jak biznes sztuce – z takiego założenia wychodzi szczecińska firma budowlana Calbud, która z okazji 20-lecia swojej działalności chce pokazać przedsiębiorcom jak wiele zalet niesie ze sobą mecenat. W związku z tym gościła przez dwa tygodnie śmietankę polskiego malarstwa współczesnego.
62
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
albud to jedna z nielicznych na szczecińskim rynku firm, którą można postawić za przykład znakomitego wykorzystania potencjału kryjącego się w artystach. Nie tak dawno pisaliśmy o nowym miejscu wystawienniczym na mapie kulturalnej Szczecina – Galerii Kapitańskiej, którą zawdzęczamy właśnie Celbudowi - a dziś możemy gratulować kolejnych śmiałych i godnych docenienia projektów. Jednym z nich jest plener malarstwa, na który zaproszeni zostali artyści z Polski reprezentujący uznane współczesne malarstwo plenerowe. - Angażując się w organizację pleneru chcemy działaniami artystycznymi uczcić 20-lecie działalności Calbudu. Naszym celem jest w przyszłości organizacja w Szczecinie cyklicznych plenerów malarskich, które będą wydarzeniem artystycznym o poważnym walorze promocyjnym i medialnym. Zamierzamy również wydać katalog poplenerowy, który będzie promował artystów i malarstwo oraz samo miasto Szczecin poprzez stworzone obrazy – mówi Edward Osina, prezes firmy. Na plenerze zjawiła się elita polskiego malarstwa współczesnego, m.in. Tomasz Lubaszka, Alojzy Osada, Iwo Birkenmajer czy Magdalena Micek-Jakubowska. Ogółem przez dwa tygodnie w Szczecinie tworzyło 12 artystów z Polski i 5 szczecinian.
biznes i sztuka
Przedmiotem zaintesowania malarzy był Szczecin. Szukali inspiracji wśród postindustrialnych budowli ulicy Kolumba, Portu, zwiedzili główne punkty turystyczne miasta, przejechali się nowym Swingiem i odwiedzili kilka miejskich blokowisk – wszystko po to, aby poczuć klimat miasta z bogatą historią i dużymi możliwościami. - Wielu z nas mieszkających w tym mieście nie potrafi powiedzieć, jaki jest Szczecin? Odpowiedź na to pytanie wymaga wrażliwości, przenikliwości i spostrzegawczości właściwych dla artystów. Będąc w mieście na co dzień coraz trudniej o spontaniczny zachwyt. Miasto powszednieje, łatwiej widzieć jego brzydotę, dochodzi rutyna wrażeń. Artyści zawsze chcą widzieć więcej, lepiej rozumieć, patrzeć z innej strony i dlatego godzinami stoimy przed ich obrazami czytając rzeczywistość na nowo. Ten plener pokazał jaki jest Szczecin między nami – mówi Monika Krupowicz z Open Gallery, komisarz pleneru. Kilkanaście ze 140 obrazów, które powstały podczas wielogodzinnych sesji malarskich przeszło w ręce Galerii Kapitańskiej, która postanowiła wystawić je na sprzedaż. – Jeżeli taki obraz zawiśnie w którejś ze szczecińskich firm, świadczyć będzie nie tylko o doskonałym wyczuciu
stylu, ale i więzi z miastem. My 20 lat temu wiązaliśmy się ze Szczecinem, tu się rozwijaliśmy i czujemy się zobowiązani – tłumaczy Osina. Artyści, którzy odwiedzili Szczecina z okazji pleneru nie kryją podziwu dla miasta i samej idei współpracy ludzi sztuki i ludzi biznesu – Zachwyciła mnie piękna przedwojenna architektura i surowość postprzemysłowych fragmentów miasta. Dla mnie to miasto sprawia wrażenie otwartego, myślę, że to kwestia historii i wielu kultur, które się tu przewijały – mówi Iwo Birkenmajer, uczestnik pleneru z Krakowa - Doceniam świetną organizację pleneru. Udało nam się zobaczyc tak wiele, obserwować pracę jednych z najlepszych współczesnych polskich malarzy. Poziom pleneru jest naprawdę wysoki – dodaje artysta. Malarze zauważyli istotną rolę mecenatu, którego wyrazem są działania Calbudu – W Polsce nie ma dobrych programów dofinansowujących malarstwo. Brakuje na nas pieniędzy i dlatego postawa, jaką prezentuje firma Calbud powinna być inspiracją dla innych polskich przedsiębiorców. W końcu sztuka uszlachetnia, dodaje prestiżu i świadczy o pozycji takiego kolekcjonera – mówi Mira Skoczek-Wojnicka. Koledzy z pleneru zgadzają się w tej opinii – Przyjeżdżając tu mamy pełną swobodę twórczą,
możemy poświecić się sztuce i zostawić tu jej fragment. Dla mnie efekty pracy twórczej nie spełaniają wyłącznie roli estetycznej, ale są też ważnym dokumentem historii miejsca – mówi Alojzy Osada. Artyści bioracy udział w plenerze „Szczecin między nami” zaprezentowali różne formy i techniki malarskie. Dlatego na wystawie, która trwać będzie jeszcze do 30 września w Galerii Kapitańskiej można zobaczyć miasto zarówno oczami abstrakcjonisty, jak też przedstawiciela klasycznej, petersburskiej szkoły malarskiej. Wśród obrazów jest kilka widoków z Wałów Chrobrego, „tort różany” namalowany po wizycie w Różance, trasa zamkowa, motywy marynistyczne, a nawet podwórka przy Al. Piastów. Wernisaż wystawy, który uświetnił występ szczecińskiej artystki Magdaleny Wilento odbył się 9 września na dziedzińcu siedziby firmy Calbud, przy ul. Kapitańskiej 2. Agata Pasek
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
63
ekologicznie
Moda na „eko”
Czy zachodniopomorskie firmy nadążają za światowym trendem? O
gólnoświatowe trendy obecne są także u nas. Spory w tym udział Unii Europejskiej z jej nakazami i wymogami dotyczącymi gospodarki wodno-ściekowej, efektywności energetycznej czy gospodarki odpadami. Stosowanie się do przepisów, pozyskiwanie odpowiednich pozwoleń zawsze jest w jakiś sposób uciążliwe. Z jednej strony się to opłaca, bo przedsiębiorca może spokojnie funkcjonować zgodnie z prawem - stwierdza Marek Korszlak z firmy Cermar. Z drugiej strony inwestowanie w rozwiązania ekologiczne zawsze oznacza dodatkowe koszty. - Przykładowo: taniej jest wypuścić ścieki wprost do rzeki czy jeziora niż skierować najpierw do oczyszczalni, w wybudowanie której trzeba zainwestować duże środki, a potem ponosić koszty jej eksploatacji. Taniej emitować CO2 spalając węgiel niż korzystać z instalacji solarnych - wylicza Ronald Laska, Prezes Zarządu spółki Remondis. - Przede wszystkim jednak korzyści z tego typu inwestycji i ze zmniejszenia obciążeń dla środowiska czerpie społeczeństwo - zgodnie twierdzą panowie Marek Korszlak i Ronald Laska. - Przedsiębiorca może zdyskontować te korzyści, poprzez odpowiednie podkreślenie ich w wizerunku firmy - dodaje prezes Remondisu. Jak zostać przedsiębiorcą ekologicznym? - W uproszczeniu to po prostu racjonalne podejście do sprawy ochrony środowiska - wyjaśnia prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Jacek Chrzanowski. Ostatecznie każde przedsiębiorstwo może nazywać siebie ekologicznym, jeśli tylko spełnia tak podstawowe kryteria jak odprowadzanie ścieków do oczyszczalni, stosowanie energooszczędnych świetlówek, usunięcie azbestu z budynku czy segregowanie odpadów na opakowaniowe, biodegradowalne i łatwopalne, które przekazuje do spalarni śmieci. Przedsiębiorca ekologiczny ogranicza też emisję zanieczyszczeń do powietrza nie tylko przez rezygnację z tradycyjnych źródeł energii (węgiel, koks, miał) na rzecz odnawialnych (biomasa, energia wodna, wiatrowa, słoneczna), ale także wymieniając samochody na te z katalizatorami. Ekologiczny może być nawet wybór farby, jaką pomaluje siedzibę swojej firmy - są na rynku tzw. farby fotokatalityczne, które neutralizują osadzające się na ścianach i wnikające potem razem z deszczem w glebę szkodliwe dla środowiska substancje.
64
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
FIRMOWE KNOW- HOW
Czy to się opłaca? Bywa, że inwestycje w ekologię wpływają korzystnie nie tylko na środowisko - czasem zwrot ku odnawialnym źródłom energii, energooszczędnym budynkom czy nawet zwykłej segregacji odpadów niesie z sobą także pewną oszczędność w budżecie firmy. Nawet jeśli kolektory słoneczne wystarczają tylko do podgrzania wody w budynku - w skali roku pozwala to już na jakieś zmniejszenie kosztów. Podobnie zwykłe uszczelnienie lub wymiana okien czy wspomniane segregowanie odpadów, dzięki któremu można sobie pozwolić na rzadszy wywóz śmieci - za który przecież też trzeba zapłacić. Zachęcenie przedsiębiorców, aby chcieli ponosić koszty inwestycji w ekologię w dużej mierze zależy od proekologicznej polityki państwa. - Osiągane jest to np. przez różnego rodzaju dotacje, regulowane ceny, kary za niedopuszczalne emisje i zanieczyszczenia. Przykładowo wytwórcy “zielonej energii”, np. elektrownie wiatrowe, produkują prąd znacznie drożej niż tradycyjna energetyka, ale dzięki obowiązującemu prawu mają zapewniony zbyt po cenach, które gwarantują im zysk. Podobnie jest z odpadami: dzięki wzrostowi administracyjnych opłat pobieranych od właścicieli składowisk odpadów, cena za ich usługi wzrosła tak bardzo, że wreszcie sortowanie, czy kompostowanie przestało być droższe niż wywożenie odpadów na składowiska - wyjaśnia Ronald Laska. W niemal każdym przypadku - czy to zdjęcie azbestu, instalacja kolektorów słonecznych czy inne przedsięwzięcie związane z ochroną środowiska - przedsiębiorca może też liczyć na wsparcie finansowe z różnych programów pomocowych, między innymi z Regionalnego Programu Operacyjnego wdrażanego przez województwo lub Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko wdrażanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ta instytucja powstała, by przyjmować, analizować i oceniać wnioski o dofinansowania inwestycji w zakresie ochrony środowiska oraz dysponować środkami na te cele. Z pomocą - programy operacyjne. - Można powiedzieć, że nasza działalność sprowadza się do tego, że kupujemy efekt ekologiczny. Beneficjentami są gminy, ale też i przedsiębiorcy, którzy korzystają z rozmaitych form dofinansowania, na przykład w zakresie odnawialnych źródeł energii. Mamy też możliwość udzielania preferencyjnych kredytów w BOŚ - tłumaczy prezes WFOŚiGW, Jacek Chrzanowski. Jakie inwestycje kwalifikują się do dofinansowań? Praktycznie każde, które jesteśmy w stanie uzasadnić pod kątem ekologii. Fundusz pomoże na przykład, jeśli odnawiając budynek kupimy droższe, ale przyjazne środowisku farby fotokatalityczne. Za pośrednictwem gminy można się starać o bezpłatne zdjęcie i zutylizowanie azbestu z budynku. Można liczyć na dofinansowanie instalacji wszelkiego rodzaju katalizatorów, kolektorów słonecznych, budowy elektrowni wiatrowych i wodnych. Pracownicy Funduszu pomogą w ocenie szans na powodzenie wniosku. - Jakieś osiem lat temu również korzystaliśmy z niewielkiej preferencyjnej pożyczki NFOŚiGW na zakup pojemników do selektywnej zbiórki odpadów. Obecnie ubiegamy się w NFOŚiGW o kilkumilionowy kredyt preferencyjny z możliwością umorzenia do 30% na budowę nowych instalacji w Szczecine. Otrzymaliśmy już pozytywne opinie i rekomendację Marszałka naszego województwa - zdradza prezes Remondisu. - Firma Cermar jeszcze nie miała okazji skorzystać z dotacji z Funduszu, ale nosimy się z zamiarem budowy nowoczesnej śrutowni, być może wówczas zwrócimy się o dofinansowanie dodaje Marek Korszlak. Czy zachodniopomorscy przedsiębiorcy są ekologiczni? Zainteresowanie ekologią rośnie z roku na rok. - W tej chwili rozpatrujemy na przykład wniosek do RPO dotyczący budowy wiatraka przy przedsiębiorstwie, który ma pokryć jego własne zapotrzebowanie na energię. I jest duże prawdopodobieństwo, że przejdzie - opowiada Mariusz Adamski z Wydziału Ochrony Środowiska Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Trzeba powiedzieć, że utrzymuje się trend inwestowania w te obszary - mówi prezes WFOŚiGW. - Coraz więcej firm robi interes na odpadach, jest to dziedzina, która się bardzo mocno rozwija. Mamy na przykład takich beneficjentów jak firma Portka z Kołobrzegu, która jako pierwsza w województwie zainwestowała w instalację do utylizacji odpadów ekologicznych czy firma Jantra, która zbudowała przy ul. Gdańskiej w Szczecinie linię do segregacji odpadów. Jest też PGE Dolna Odra, która już wkrótce uruchomi olbrzymi kocioł do spalania biomasy. Kamila Treder-Piekarska
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
65
pasja i sukces
Rowerowe trudy i afrykańskie niewygody to mój odpoczynek || Jest Pan jednym z pomysłodawców sztafety „Afryka Nowaka”. Czym urzekła Pana ta postać? To jeden z nielicznych bohaterów, który może być podawany jako przykład dla młodzieży, przykład do naśladowania. Człowiek ze wszechmiar prawdziwy, pasjonat podróży o niezwykle twardym charakterze. Postawił sobie cel – chciał, jako pierwszy Polak przemierzyć Afrykę wzdłuż i z powrotem. Nie wiedział, że robi to nie tylko jako pierwszy Polak, ale jako pierwszy człowiek na świecie. Przez 5 lat brnął przez bezdroża Afryki – pustynie, dżungle, bagna, szczyty. Chorował, przymierał głodem. W podróży używał 7-letniego, stalowego roweru, bez żadnych udogodnień technicznych, ważącego około 15 kg. Porwał się na coś, co jest niewyobrażalne nawet dziś. A mimo to konsekwentnie dążył do tego, żeby swoje zamierzenie zrealizować. Dopiął swojego celu, ale zapłacił za to najwyższą cenę. Zapłacił życiem. Niewiele osób wie, że u podstaw jego zamierzenia leżało utrzymanie rodziny. Panował wówczas światowy kryzys i podróżowanie i zdawanie relacji z tych wypraw było dla niego sposobem na zarobienie pieniędzy. 66
W jego głowie narodził się pomysł sztafety podróżniczej „Afryka Nowaka”, która od 20 miesięcy przemierza Afrykę w hołdzie polskiemu podróżnikowi Kazimierzowi Nowakowi. Zapalony rowerzysta, którego ekspedycja na Madagaskar została wyróżniona nagrodą Kolosy w kategorii Podróż Roku 2008. Instruktor fitness cyclingu, uczestnik licznych maratonów rowerowych i ekstremalnych wyścigów na orientację, właściciel firmy CUBICA kontraktowo wyposażającej inwestycje w meble i wykładziny obiektowe - Piotr Sudoł. || Pan nie musi tego robić dla pieniędzy, jest Pan właścicielem dużej firmy. Zadam więc pytanie, które pewnie nie raz już padało: po co Pan to właściwie robi? Nie wszystko w życiu się robi dla pieniędzy. Czasami warto poświęcić się pasji i własnej wizji. Gdyby motorem do naszych działań przestała być chęć notorycznego wzbogacania się i ustawicznej walki o pieniądze, świat wyglądałby inaczej. Gdyby ludzkimi poczynaniami kierowały pasja i chęć dawania, nasze życie zmieniłoby się diametral-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
nie. Można się o tym przekonać będąc w długiej podróży, gdzie pieniądz nie stanowi niezbędnego elementu przeżycia. Po co to robię? By rozszerzyć własne horyzonty. Dodatkowo razem z moim przyjacielem podróży Zbyszkiem Sasem, właścicielem restauracji Avanti, chcemy, by nasze podróże miały jakąś wartość dodaną. By oprócz samego podróżowania był w nich aspekt wizjonerski, poznawczy, edukacyjny, który natchnie nas do robienia innych rzeczy. Sztafeta bez wątpienia spełnia te cechy. Popularyzuje postać Kazimierza Nowaka, umożliwia nam
Przez te wszystkie miesiące raz tylko ukradziono nam rower. A stało się to tylko i wyłącznie przez naszą nieroztropność.
|| Naśladujecie swojego idola, lecz on swoją przygodę z Afryką przypłacił życiem. Czy macie granice, której nie przekroczycie w swoim naśladownictwie? Oczywiście. Ponosimy przecież odpowiedzialność za rodziny, które zostawiamy w Polsce, za ludzi, którzy z nami jadą. Sztafeta w tym momencie to ponad 100 osób, profesjonalistów w tym, co robią. Jedni znają się na wydolności organizmu i medycynie, inni na logistyce podróżowania, jeszcze inni na nawigacji. To organizacja ludzi wspólnie dążących do jednego celu, na tyle dobrze przygotowanych, by ograniczyć ryzyko i wykluczyć niebezpieczne elementy. Ale nie da się wyeliminować wszystkich niebezpieczeństw. Są drapieżne zwierzęta, jadowite gady i pajęczaki, niewidoczne pasożyty. Zawsze najniebezpieczniejsze jest to, czego nie widać. Na przykład w Angoli największym zagrożeniem był dla nas… komar roznoszący malarię. Ale od tego też można się uchronić.
|| Sprzedaje Pan rzeczy, o który ludzie w odwiedzanych przez Pana krajach nawet nie marzą, a może i nie wiedzą. Jak się Pan czuje przenosząc się w tę technologiczną przeszłość? Mam dwojaki sposób myślenia na ten temat. Z jednej strony zaraz odzywa się we mnie biznesmen, który zastanawia się, co by było, gdyby zacząć sprzedawać tam meble, gdyby był tam jakiś dopływ kapitału. Bo w miejscach, które zwiedzam bez wątpienia wcześniej czy później taka sytuacja nastąpi. Ale z drugiej strony myślę sobie też jak Ci ludzie są szczęśliwi nie biorąc udziału w pogoni za tym, by mieć codziennie lepiej. Okazuje się, że łatwiej to szczęście zyskać mając mało. To się łatwo mówi z punktu widzenia Europejczyka, ale tylu szczęśliwych ludzi, których widziałem w ubogich krajach afrykańskich nie spotkałem nigdzie indziej. To szok jak oni potrafią się cieszyć z tego, co mają. Są dużo bardziej tu i teraz niż cała Europa. To przepiękni ludzie cieszący się każdą chwilą.
|| Czy Afryka jest niebezpieczna w Pana oczach? Afryka sama w sobie nie jest agresywna. Przez 20 etapów sztafety wymierzono w nas tylko jedną akcję zbrojną. Odparł ją Janusz Adamski, szczecinianin, który szkoli kadry wojskowe. Więc lepiej trafić nie mogło. Trzeba zrozumieć, że jeśli przez miesiąc przez kraj jedzie trzech-czterech białych rowerzystów, na żółtych trójkołowych rowerach, to jest to ewidentna prowokacja wizualna. Jesteśmy strasznie widoczni, wiec pomysłów na agresywne zachowania w stosunku do nas mogłoby być dużo. A nie było. Co dało nam do zrozumienia, że Afryka nie jest tak straszna jak ją malują. Media podsycają taką atmosferę, ale według mnie kraje europejskie są dużo bardziej niebezpieczne dla człowieka. Ludzie w Afryce są szczerzy i otwarci.
- jeżeli się jeździ długo to nie myśli się o tym, że się jedzie. Nie ma czegoś takiego jak świadomość niewygody na siodełku, świadomość napinania się mięśni trzymanych w nienaturalnej pozycji. Wytrenowany organizm zupełnie nie odczuwa takich przeszkód. Idzie się nawet w kierunku wyszczuplania i zmniejszania siodełka wraz z ilością przejechanych kilometrów. Co jest ergonomicznie uzasadnione tym, że im mniejszy punkt podparcia tym mniejsza potencjalna niewygoda.
|| Skoro jest tak pięknie to byłby Pan w stanie zrezygnować ze wszystkich wygód cywilizacji i osiąść w takim miejscu?
|| Wyobrażam sobie, że po wielogodzinnej jeździe na rowerze, w surowych afrykańskich warunkach łatwiej zaprojektować wygodne wnętrza. W czasie długiego wysiłku fizycznego mamy do czynienia ze zjawiskiem hipnozy ruchu. Biegacz biegnie i w pewnym momencie ten bieg przestaje mu przeszkadzać. Tak samo jest na rowerze
Mnie tam strasznie ciągnie. Do tego życia, które jest bardziej prawdziwe. Udowodniłem sobie niejednokrotnie, że jesteśmy w stanie bardzo zminimalizować swoje potrzeby. A dzięki temu możemy wejść na dużo wyższą przestrzeń duchową i mentalną. Wydaje mi się, że prędzej czy później zmienię swoje życie na ten sposób. Mam takie marzenie, że gdy zakończę swoją karierę biznesową przekażę to, co zbudowałem, komuś, kto pokieruje tym dalej. A ja wraz z moją partnerką,
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
67
pasja i sukces
poznanie krajów i ludzi, których nigdy byśmy nie spotkali, a zdobytą wiedzę przekazujemy dalej, np. dzieciom w szkołach.
pasja i sukces niż w Afryce, czy na tropikalnych wyspach. Tak naprawdę dżungla jest strasznie niedostępna dla człowieka – roślinność jest niebezpieczna i kolczasta. Pustynia mimo swej estetycznej doskonałości jest miejscem skrajnie trudnym do życia, w lazurowych tropikalnych wodach czychają płaszczki czy meduzy, które mogłyby zrobić nam krzywdę. Mamy w Polsce przepiękną przyrodę. Dużo bardziej przyjazną człowiekowi. Mimo panujących czasem temperatur. || Po powrocie z wyprawy do domu ma Pan jeszcze ochotę wsiadać na rower? Jeżdżę na rowerze non stop. W weekendy spotykamy się ze znajomymi na Głębokim i jedziemy do Niemiec. Jeżeli chcemy jechać rowerami szosowymi (na bardzo cienkich kołach) to w Szczecinie może to doprowadzić do kalectwa. Łatwo można powyginać obręcze kół i połamać ramę. Skrzyżowania rowerowe w Niemczech wyglądają lepiej niż skrzyżowania uliczne w centrum Szczecina. Jednak, jeżeli chodzi o rowery MTB (górskie) to jest u nas coraz lepiej. Zaczyna się pojawiać infrastruktura europejska. Okolice Arkonki, w pobliżu których mieszkam, bardzo się zmieniły przez ostatnie 10-15 lat. Oczywiście na lepsze. Szczecin ma rewelacyjny potencjał do jazdy rowerem. Z jednej strony Puszcza Wkrzańska, z drugiej Puszcza Bukowa – atrakcyjne topograficznie, rewelacyjne tereny do jeżdżenia rowerem. Poznań czy Warszawa nie może pochwalić się takimi terenami dla rowerzystów. Gdyby jeszcze poprawić terenową infrastrukturę, bylibyśmy rajem dla rowerzystów. || Istnieje jeszcze jakieś wymarzone miejsce, do którego chciałby Pan dojechać?
pół krwi Kubanką, przeniesiemy się na Kubę właśnie i tam osiądziemy. Znam ludzi, którzy spędzają pół roku na Kubie i pół roku w Polsce, by najgorsze miesiące do życia w naszym kraju przeczekać tam. Jest to jakiś pomysł, który trzeba rozważyć. || Nie podoba się Panu w Polsce? Polska to piękny kraj. Moje podróże nauczyły mnie, że jedne z ładniejszych odsłon natury i przyrody mamy właśnie w Europie. Dużo bardziej atrakcyjne 68
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Cała masa! Bardzo pożądaną destynacją jest dla mnie Nowa Zelandia. To magiczne miejsce, mały świat upchany na jeszcze mniejszej wyspie. Mieliśmy okazję zobaczyć namiastkę tego w scenografiach filmu „Władca Pierścieni”. Jest mnóstwo pomysłów na to, gdzie chciałbym jeszcze być. Ostatnio na przykład myśleliśmy ze Zbyszkiem o wzięciu udziału w maratonie biegowym po Antarktydzie. Takich koncepcji mamy wiele. Intensywnie rozmawialiśmy też o akcji rowerem przez Bałtyk. Marzy nam się stworzenie roweru, który dałby sobie radę z bałtycką krótką i nieprzyjazną falą, by siła własnych mięśni wystarczyła do pokonania morskiego akwenu. Takich pomysłów jest miliard i myślę, że jeszcze jestem w wieku, w którym uda mi się choć część z nich zrealizować. || Wakacje też spędza Pan w tak ekstremalny sposób?
pasja i sukces
Muszę funkcjonować w obrębie potrzeb rodziny, wiec nie da się uniknąć wypraw do Hiszpanii czy do Turcji, gdzie jedziemy do hotelu, który mógłby właściwie leżeć gdziekolwiek na świecie, nawet w Ustce, byleby miał całą tę infrastrukturę, wszystkie animacje, baseny. Zawsze jednak staram się namawiać swoją rodzinę, by jednak wyjść z tego hotelu, zrobić 1-2 wycieczki wokół miejsca, w którym mieszkamy i by poznać kulturę, historię, architekturę kraju, w którym się znaleźliśmy. || Czy Pan w ogóle ma czasem ochotę usiąść i odpocząć? Ja odpoczywam jeżdżąc na rowerze. Stresy w firmie są bardzo duże, siedzi się za biurkiem i wciąż myśli. Gdy jadę rowerem nie muszę myśleć i to jest dla mnie odpoczynek. Poza tym człowiek z kondycją fizyczną, to zupełnie inny człowiek niż ten, który jej nie ma. Funkcjonuje on na kompletnie innym poziomie aktywności życiowej. Wziąć w niedzielę rower i przez 4 godziny się wymordować na leśnych pagórkach, to naprawdę najlepszy sposób na odpoczynek. Rozmawiała: Karolina Wójcik
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
69
KĄCIK JĘZYKOWY
Es ist nun Zeit für die Arbeit, czyli teraz czas na pracę
Powroty do pracy po urlopie bywają ciężkie. Naukowcy odkryli nawet istnienie tzw. depresji pourlopowej, o walce z którą możecie poczytać na 74 stronie naszego magazynu. Gdy jednak spędzanie czasu w pracy jest mordęgą bez względu na to, czy właśnie wróciliśmy z wakacji, czy nie, może się okazać, że czas poszukać nowej. Wrześniowy kącik językowy dedykujemy wszystkim, którzy mają zamiar znaleźć ją w Niemczech. • eine interessante Anzeige in der Zeitung / im Internet finden – znaleźć interesującą ofertę w gazecie/Internecie • kompetent sein – być kompetentnym • Erfahrung haben – mieć doświadczenie • seine Qualifikationen mit Zeugnissen/Praktiken belegen – swoje kwalifikacje udokumentować świadectwami/praktykami • mit der Arbeit zufrieden/unzufrieden sein – być zadowolonym/niezadwolonym z pracy • x Zloty/Euro pro Monat verdienen – zarabiać x złoty/euro na miesiąc • für etw. verantworlich sein – być za coś odpowiedzialnym
• Ich hätt gern eine interessante Arbeit. – Chciałbym mieć interesującą pracę. • Ich würde gern als…. arbeiten. – Chętnie pracowałbym jako….. • Nach dem Abschluss meines Studium möchte ich als ….. arbeiten. – Po zakończeniu studiów chciałbym pracować jako….. • Ich bewerbe mich um die Stelle als…… - Ubiegam się o posadę ……. • Ich habe Ihre Anzeige in/bei ….. gelesen und bewerbe ich mich um die Stelle als….. – Przeczytałem Państwa ofertę w/u… i jestem zainteresowany posadą na stanowisku…. • Angaben über meine Ausbildung sowie meine bisherige Tätigkeit entnehmen Sie bitte dem beigefügten Lebenslauf. – Informacje dotyczące mojego wykształcenia, jak również moje dotychczasowe prace znajdą Państwo przy załączonym życiorysie. • Ich habe an….. studiert und habe mein Studium mit der Note: sehr gut/gut/ abgeschlossen/absolviert. – Studiowałem na………. i ukończyłem moje studia z wynikiem bardzo dobrym/dobrym. • Ich habe ein Praktikum/ 2 Praktika in verschiedenen Firmen absolviert, was ich mit Zeugnissen belegen kann. – Ukończyłem praktykę/dwie praktyki w różnych firmach, które mogę udokumentować świadectwami. • Ich kann Computer bedienen. – Potrafię obsługiwać komputer. • Ich kann Deutsch/Englisch/Italienisch/Franzözisch flieβend. – Umiem płynnie posługiwać się językiem niemieckim/angielskim/włoskim/francuskim. • Ich spreche ein bisschen Italienich. – W malym stopniu mówię po włosku. • Ich möchte bei Ihrer Firma arbeiten, weil… - Chciałbym pracować w Państwa firmie, ponieważ… • Ich habe diese Stelle gewechselt, weil… - Wybrałem właśnie tą posadę, ponieważ
70
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
słowniczek VERBEN – czasowniki • • • • • • • • •
arbeiten – pracować anstellen - zatrudniać erhalten – otrzymywać suchen – szukać finden – znaleźć verdienen - zarabiać bezahlen - płacić sich bewerben um – ubiegać się o … sich beschäftigen mit – zajmować się czymś ADJEKTIVE - przymiotniki
• • • • • • • • • • • •
offen – otwarty kommunikativ – komunikatywny anspruchsvoll – wymagajacy jung – młody fleiβig – pilny ausgebildet – wykształcony energisch – energiczny kreativ – kreatywny kontaktfreudig – towarzyski geistig – umysłowy pünktlich – punktualny zuverlässig – niezawodny
Przygotowała Marta Wierbik - lektor SJO PRESTO
DOOKOŁA ŚWIATA W dniach 8-11.09 na malowniczym akwenie Jeziora Garda w Północnych Włoszech, w cieniu Alp i włoskich Dolomitów, odbyła się 61. edycja prestiżowych Regat CENTOMIGLIA. Na starcie tego europejskiego klasyku żeglarskiego stanęło niemal 200 jachtów, w tym szczecińska załoga Patryk Zbroja Yacht Racing Team – na jachcie TOMAHAWK.
Historia udziału Polaków w Regatach CENTOMIGLIA rozpoczęta! Najszybsza grupa, najwięksi rywale
Kłopoty na starcie
Uczestnicy regat - jachty głównie o regatowych konstrukcjach - zostali podzieleni w zależności od parametrów nautycznych na trzy grupy. Decyzją Komitetu Organizacyjnego Regat jacht TOMAHAWK został przydzielony do najszybszej Grupy I i to w kategorii OPEN. Oznaczało to, że pierwszy raz w klasie otwartej zadebiutował polski jacht, ścigając się ze znacznie większymi ultra regatowymi jednostkami typu Libera czy też zwycięzcą ubiegłorocznej edycji regat, niemiecką Wild Lady. Grupa I, do której zaliczonych zostało ok. 40 jednostek (w tym np. szybkie, trapezowe konstrukcje typu ASSO 99) miała do przepłynięcia najdłuższą trasę, tj. ok. 55 mil morskich w linii prostej (de facto – z uwagi na warunki wietrzne trasa wyniosła ponad 70 mil morskich). Start miał miejsce przy starym porcie w Bogliaco (nieopodal Gargnano przy zachodnim brzegu Gardy), pierwsza boja zwrotna została ustawiona przy Campione, druga boja - przy Torbole (na północy jeziora), następnie jachty musiały w drodze na południe przepłynąć przez tzw. bramkę przy Bogliaco, okrążyć trzecią boję zwrotną przy Descenzano (na samym południu jeziora) i wrócić na metę w Bogliaco.
Od samego początku warunki wietrzne były bardzo trudne i zmienne. Ustawienie strefy startowej Grupy I w bezpośrednim pobliżu wysokiego, zachodniego brzegu jeziora spowodowało ciekawą, lecz nielubianą przez żeglarzy regatowych sytuację, w której przez ponad 20 minut – z powodu braku wiatru – nie można było przekroczyć linii startu. Wiatr w porywach nawet do kilkunastu węzłów nadszedł od przeciwnej, wschodniej strony jeziora. To spowodowało, że teoretycznie wolniejsze jednostki Grupy III i II, których strefa startowa była przesunięta dalej od brzegu (właśnie w kierunku wschodnim), jako pierwsze złapały wiatr w żagle i skutecznie uciekły Grupie I. Wystarczyło nawet kilka metrów odległości pomiędzy jednostkami, aby jacht który dostał wiatr szybciej, w mgnieniu oka odjeżdżał od sąsiada nawet na kilkaset metrów, dostając zresztą dalej świeższe podmuchy i powiększając przewagę. Dopiero po ok. 1,5 h warunki ustabilizowały się w tym rejonie jeziora na tyle, że były one równe także dla pozostałych. Tyle tylko, że czołówka wyścigu była już nawet kilkadziesiąt minut z przodu. Niestety, taka sytuacja nie sprzyjała TOMAHAWKowi, który – pozostając w ostatniej, najbardziej pechowej grupie kilkunastu jachtów - mozolnie musiał
72
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Wiatr rozdał karty i wskazał zwycięzców Kolejne godziny to dalsza ciężka walka z nieprzewidywalnymi zmianami warunków. Wiatr kręcił o 180 stopni. W niektórych rejonach jeziora wiało do kilkunastu węzłów, a w innych obszarach pojawiały się nagle całkowite dziury wietrzne, tzw. flauty (których nie był w stanie przewidzieć nawet włoski członek załogi TOMAHAWKa – Manfred). Szczęśliwy start - jak się później okazało - był w tych regatach decydującym elementem dla dobrego wyniku, podobnym nieco do rozdania kart. W Grupie I stosunkowo dobrą pozycję na starcie w pełni wykorzystał węgierski jacht RAFFICA (Libera), który jako pierwszy „ruszył z bloków”, dopływając do świeżego wiatru i uzyskując przewagę nad konkurentami bezpieczną na tyle, aby wygrać regaty. Drugie miejsce dla jachtu Wild Lady, trzecie dla włoskiego GRIFO (Libera). Polacy ostatecznie, w swoim bardzo trudnym debiucie, na 6 miejscu. Historia udziału Polaków w Regatach CENTOMIGLIA została jednak rozpoczęta! TEAM płynął w następującym składzie: Maciej Gonerko (trymer żagli przednich), Filip Śleziona (pitman, bow) , Tomasz Tetela (trymer baksztagów), Krzysztof Żełudziewicz (pitman, co-trymer), Marcin Zubrzycki (trymer grota, taktyk), Patryk Zbroja (sternik). Szczególne podziękowania należą się również onshore-staff, czyli Bogdanowi Wrześniowi, Karinie Rostek oraz znakomitemu fotografowi Markowi Wilczkowi.
Patronat medialny nad startem TEAMu w regatach CENTOMIGLIA objęły: TVP Szczecin, Polskie Radio Szczecin, miesięcznik ŻAGLE (zagle.com.pl), Zachodniopomorski Przedsiębiorca, magazyn PRESTIŻ, a także portale: eurosport.pl, portalzeglarski.com, polishmatch.pl. Start TEAMu w regatach CENTOMIGLIA wsparli: szczecińska firma budowlana KONSART, marka SZCZECIN FLOATING GARDEN, włoski producent odzieży sportowej SLAM oraz szczeciński port MARINA HOTELE.
Patryk Zbroja fot. Marek Wilczak
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
73
DOOKOŁA ŚWIATA
odrabiać straty, o efektywnej pogoni za najszybszymi jachtami nie wspominając.
BIZNES W DOBRYM STYLU
Pourlopowe smuteczki Choć sezon urlopowy dobiega już końca, niektórzy dopiero planują swój wypoczynek. Marzą o dwóch tygodniach bez pracy, biurka, kolegów i szefa. Wyobrażają sobie zasłużoną labę. Myślą, że zresetują się po ciężkim roku w pracy i naładują akumulatory. Marzą o opaleniźnie, zrzuceniu kilku zbędnych kilogramów, bo przecież w ciągu roku pracowali i nie mieli czasu na czynny wypoczynek. Spędzą czas z rodziną, bo przecież tak mało mieli czasu dla dzieci. Tymczasem urlop przebiegł trochę innym torem niż wcześniej zaplanowali. Powrót do pracy Kilka dni po powrocie do pracy wszyscy jesteśmy rozkojarzeni. Wspominamy urlop, opowiadamy o letnich przygodach. Pokazujemy zdjęcia i pamiątki z wczasów. I nieefektywnie wykonujemy swoje obowiązki. Czasami okazuje się, że mimo urlopu nadal jesteśmy zmęczeni i rozkojarzeni. Nie bardzo wiedząc dlaczego tak się dzieje. Przecież odpoczywaliśmy dwa tygodnie w górach lub tydzień leżeliśmy plackiem na plaży. Dlaczego więc po powrocie jesteśmy zmęczeni? Depresja pourlopowa Tak zwany syndrom post holiday spleen. Objawy depresji powakacyjnej są podobne do objawów depresji klinicznej. To obniżony nastrój, zmę74
czenie, rozdrażnienie, smutek i spadek energii. Tym objawom towarzyszą trudności w myśleniu, skupieniu uwagi, podejmowaniu decyzji i pesymizm. A także dolegliwości somatyczne w postaci zaburzeń snu, utraty masy ciała lub przybierania na wadze, bóle brzucha lub w okolicach serca. Jeśli depresja pourlopowa trwa dłużej niż dwa tygodnie konieczna jest wizyta u specjalisty. Dane statystyczne Z badań przeprowadzonych przez portal Wirtualna Polska wynika, że aż 49% z 6,5 tysiąca ankietowanych Polaków po powrocie z wypoczynku nie potrafiło się odnaleźć w pracy przez kilka dni. U 30% ankietowanych problem dotyczył tylko pierwszego dnia. Jedynie 13% badanych przyznało, że urlop tchnął w nich nową energię.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Z powakacyjną chandrą boryka się sześciu na dziesięciu Hiszpanów. Z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet w Manchesterze wynika, że u 76% Brytyjczyków w ciągu pierwszego tygodnia pracy po urlopie stres wraca do poziomu sprzed wakacji. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Washington pokazują, że wydajność Amerykanów tuż po powrocie z urlopu spada do poziomu 40% sprzed wyjazdu. Do normy wszystko wraca dopiero w czwartym tygodniu pracy po urlopie. Efektywny powrót do pracy Planując urlop zakładamy, że po powrocie będziemy mogli ze zdwojoną siłą rzucić się w wir pracy. I właśnie ten fakt, że po leniwym urlopie nadrabiamy w szalonym tempie zaległości powoduje szyb-
Planowanie urlopu Zaplanuj swój wyjazd wcześniej. Rozpoczęte projekty i zadania podziel według ważności. Pilne przekaż kolegom, poproś, aby zajęli się sprawami bieżącymi, aby po powrocie nie wpadać w panikę widząc piętrzące się papiery. Uprzedź współpracowników i kontrahentów z kim mogą kontaktować się podczas twojej nieobecności. To pozwoli ci na urlop bez poczucia winy i przekonania, że firma zawali się podczas twojej nieobecności. Wyhamowanie kilka tygodni przed urlopem pozwoli na bardziej efektywny wypoczynek w trakcie urlopu. Wcześniej poszukaj opieki dla psa, poproś sąsiadkę, żeby podlewała twoje kwiaty, nie przesiaduj w pracy po godzinach, nie kupuj stroju kąpielowego w przeddzień wyjazdu. Nie doprowadź się do stanu wielkiego zmęczenia. Im jesteś bardziej zmęczony tym dłużej będziesz regenerował siły podczas urlopu.
Po urlopie Zaplanuj powrót z urlopu na przykład na piątek. Masz cały weekend na rozpakowanie, odpoczynek po podróży i przygotowanie psychiczne do pracy. Możesz także wrócić do pracy w środę. Popracujesz trzy dni i najbliższy weekend wykorzystaj na pielęgnowanie tego, co dał ci urlop. Nagły powrót do pracy po dwóch, trzech tygodniach wypoczynku może okazać się dla organizmu i psychiki szokiem. Przejście powinno być płynne. Pierwszego dnia zajmuj się tylko sprawami prostymi, które nie wymagają nadmiernej koncentracji. Ustal listę spraw najpilniejszych. Zaległości nadrabiaj powoli i systematycznie. Zaakceptuj swoje emocje i uczucia jak rozleniwienie, spadek nastroju, smutek, rozdrażnienie. To normalne i mija. Staraj się wypoczywać aktywnie. Wyjdź na spacer, na rower, fitness. Człowiek pracujący w biurze, przy komputerze potrzebuje ruchu. A wypoczęty jest bardziej kreatywny i zmotywowany do dalszej pracy. Reasumując Bardzo często wyjeżdżamy na urlop już bardzo zmęczeni. W tak opłakanym stanie, że nie
w głowie nam zwiedzanie i gra w siatkówkę. Zdarza się, że cały urlop spędzamy na leżaku przy hotelowym basenie, bo na nic innego już nie mamy siły, choć plany przedurlopowe były bardziej „ambitne”. Jeśli są tak ogromne straty ekonomiczne wynikające z pobytu pracownika na urlopie to czy warto go na niego w ogóle wysyłać? Oszacowano jedynie straty ekonomiczne. A te według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności wynoszą około 8 mld dolarów, biorąc pod uwagę, że każdy aktywnie pracujący rodak raz w roku wykorzystuje urlop. Nikt nie ocenił jednak zysków psychologicznych wynikających z wypoczynku, a te są ogromne. Wypoczęte ciało nie choruje i nie potrzebuje zwolnień lekarskich. Wypoczęta dusza nastraja nas optymistycznie do pracy i do życia. Zacznijmy więc już dziś planować urlop w przyszłym roku i pamiętajmy - nic na ostatnią chwilę.
Izabella Orzechowska – psycholog, psychoterapeuta, trener biznesu i szkoleniowiec
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
75
BIZNES W DOBRYM STYLU
ką utratę energii, którą zgromadziliśmy na urlopie. W czasie pracy nierzadko jesteśmy spięci z powodu stresu. Na urlopie napięcie z nas schodzi i czujemy się zrelaksowani. Tacy też możemy wrócić do pracy, aby zarobić pieniądze na kolejny urlop.
Exclusive
Retro na czasie
2000 zł
Design to dziś nie tylko modne słowo. Design to styl życia – moda, fryzury, domy, wnętrza kawiarń, architektura. To, co nas otacza i co budowaliśmy przez lata, najpierw było powiewem nowoczesności, a dziś jest uosobieniem stylu retro. Fascynującego i pożądanego. To już było? Nie! To trwa nadal… „Chcemy być nowocześni. Polski design 1955 – 1968” – to tytuł wystawy Muzeum Narodowego w Warszawie, którą będziemy mogli oglądać w Szczecinie od 22 października. Wzornictwo przemysłowe, czyli design – sztuka użytkowa, stały się popularne i postrzegane jako sztuka właśnie w latach 50. I 60. XX wieku. To, co powstawało wówczas jako myśl projektantów, było spojrzeniem w przyszłość. Jak postrzegamy zaprojektowane wtedy meble, ceramikę, tkaniny, przedmioty codziennego użytku? Wiele spośród projektów z tamtych lat urosło do rangi kultowych. To one wyznaczają dziś trendy retro – ponadczasowe, stylowe i piękne przedmioty pożądania. Design w stylu retro jest na fali.
60 - 5000 zł
Efektowne drobiazgi Ceramika i szkło – to materiały, które upodobali sobie designerzy lat 50. i 60. Obok typowo użytkowych form – zastaw stołowych, a więc talerzy, półmisków, filiżanek, szklanek – materiały te były z powodzeniem stosowane również w elementach ozdobnych – figurkach, talerzach ściennych, zegarach, wazonach. Ceramika z Włocławka czy popularna na całym świecie bolesławiecka, były w latach 60. projektowane przez największych designerów. Ich kolekcjonerskie wzory do dziś są pożądanym elementem wyposażenia kuchni i jadalni na całym świecie – od Japonii po USA. Światowy design porcelanowy to zaś na pewno marka Rosenthal – i w jej ofercie znajdziemy wiele elementów retro. Do domu w takim stylu na pewno będzie pasowała seria z motywami z legendarnych prac Andy’ego Warhola (ceny wahają się od 60 do 5000 zł.).
76
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Exclusive
Meble z epoki Najbardziej rozpoznawalne i najbardziej stylowe – kultowe fotele i krzesła o opływowych kształtach, wymyślnych formach i organiczonej stylistyce. To właśnie one są nieodzownym symbolem retro. Wśród kultowych modeli nie brakuje też tych polskiego projektu. Najbardziej rozpoznawalnym na świecie jest chyba fotel z tworzywa sztucznego autorstwa Romana Modzelewskiego. Projekt z 1958 również dziś świetnie wpisuje się w nowoczesne wnętrza z elementami retro. Jego opływowy kształt nawiązuje do stylistyki organicznej tamtego czasu. Siedzisko wykonane jest z włókna szklanego i żywicy, a osadzone na metalowych nogach. Designerzy byli wówczas zafascynowani nowymi technologiami i tworzywami. Te drugie były w Polsce szczególnie trudno dostępne. Mimo wszystko, Modzelewski dopiął swego i z plastycznej żywicy stworzył użytkowe dzieło sztuki. Fotel polskiego designera można kupić za ok. 2000 zł, a jego kolor dobrać do indywidualnych potrzeb – może być dyskretnie czarny, ognistoczerwony...
Tło wydarzeń Wnętrza retro są bardzo modne i bardzo charakterystyczne – wzorzyste tapety i tkaniny we wnętrzach to znak lat 60. i 70., do których fani stylu retro uwielbiają wracać także w swoich domach. Intensywne barwy, duże kontrasty, wzory kwiatowe lub geometryczne, abstrakcyjne lub ornamenty glamour, modne w ostatnim czasie, niezależnie od designu w stylu retro. Taki wzór na ścianie czy obiciu sofy to dominanta we wnętrzu, która stając się jego centralnym punktem, jest także wyjściowa dla doboru nie tylko innych dekoracji, ale także mebli – ich form oraz barw – tak, by współgrały, a nie tworzyły niepożądany retro „miszmasz”. Różnorodne wzory tapet można dostać na www.wallpaperfromthe70s.com – cena jednej rolki waha się od 40 do blisko 70 euro. Tkaniny dekoracyjne o oryginalnych wzorach – jak np. „Panny” projektu Alicji Wyszogrodzkiej z 1958 roku – będziemy mogli zobaczyć podczas wystawy Muzeum Narodowego z Warszawy.
40-70 euro
Moda lubi zataczać koło To coś dla miłośników stylu retro. W modzie to, co było modne kilka dekad temu, lubi powrócić i odzyskać swą świetność. Styl retro w naszym wyglądzie to nie tylko lata 50. i 60., ale też już późniejsze dekady… Jakie są najpopularniejsze wzory retro? Sukienki z wyraźnie zaznaczoną talią, kwieciste i wzorzyste materiały, buty na koturnie, garnitury o prostych spodniach i marynarkach, wąskie krawaty, kratki, paski, żywe barwy… każdy znajdzie coś, w czym będzie wyglądał stylowo. Ciuchy nawiązujące do minionych dekad, stylowe retro stroje możemy skompletować w pasażach internetowych – na polskim portalu www.retrome.pl oraz brytyjskim: myvintage.co.uk – gdzie obok ubrań możemy znaleźć również akcesoria do wyposażenia domu. Przykładowe ceny sukienek wahają się od ok. 300 zł w polskim portalu do kilkuset funtów w brytyjskim sklepie online.
300 zł Weronika Bulicz
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
77
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Zacięta walka w klatkach P
rawie 4 godziny walki, 29 przeciwników i 16 wygranych pojedynków. To nie wyniki bokserskich sparingów, a spotkania przedsiębiorców w nowootwartym Squash Zone Club. Do sportowej rywalizacji przystąpili fanatycy squasha, którzy walczyli o nagrodę główną „BMW na weekend” ufundowaną przez firmę Dealer BMW Bońkowscy. Zwycięzcą turnieju został Piotr Sibilski - właściciel firmy EuroCapital Doradztwo Gospodarcze. Miejsce na podium znalazło się także dla Przemysława Ciesielczyka oraz Marka Migacza. W spotkaniu wzięła również udział spora grupa osób, dla których był to pierwszy kontakt z zamkniętym kortem. Pod czujnym okiem profesjonalnego trenera stawiali oni swoje pierwsze squashowe kroki.
reklama
78
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Ińsko zza maski płetwonurka i okien BMW C
złonkowie Północnej Izby Gospodarczej mieli pod koniec sierpnia okazję by poznać piękne okolice Jeziora Ińsko z lądu i spod wody. Na lądzie zadbał o nich Dealer BMW Bońkowscy udostępniając modele BMW X1 do jazd próbnych. Pod wodą, w swoje płetwy ochotników do poznania podwodnego świata przejęła szkoła nurkowania Sharpdiving. Jej instruktorzy zapewnili zarówno początkującym jak i bardziej zaawansowanym nurkom, sprzęt, przeszkolenie, profesjonalne rady i podwodne towarzystwo. Jak na załączonych obrazkach widać wszystkie atrakcje zasłużyły na kciuki w górze.
80
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
81
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
W pełnym słońcu pożegnaliśmy lato W
pierwszą sobotę września odbyła się coroczna impreza Północnej Izby Gospodarczej - Izbowe Pożegnanie Lata. Obiekt sportowy przy ul. Tenisowej 38 odwiedzili przedsiębiorcy wraz z całymi rodzinami. Podczas festynu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie zabrakło emocji sportowych na najwyższym poziomie. O Puchar Prezesa walczyli tenisiści i piłkarze. Fanów sportów siłowych na pewno zainteresował pokaz futbolu amerykańskiego w wykonaniu szczecińskiej Husarii, zaś miłośnicy motoryzacji mogli obejrzeć zapierające dech w piersiach pokazy jazdy motorów, wykonane przez firmę Moto Ars oraz klub sportowy Stal Gorzów. Wszystkich przygotowanych dla przedsiębiorców atrakcji nawet nie sposób wymienić, część z nich mogą Państwo obejrzeć na zdjęciach.
82
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Specjalne podziękowania za pomoc przy organizacji imprezy dla firm: • • • • • • • • • • • • • • • • • •
Przemas Technika Przemysław Janaszkiewicz Stal Gorzów Husaria Szczecin Moto Ars ULKS OLIMPIJCZYK Stargard Szczeciński Netto Sp. z o.o. Logos Daniel Kardasz Binowo Parka Sp. z o.o. Planet SPA P.P.H. OZI Salitra & Salitra Spółka Jawna VOBIS S.A. TERPIŁOWSCY J.J.Z. s.c. Kino Helios Szkoła nurkowania Sharpdiving Valentino Ristorante VITAL Zdrowa Woda Squash Zone Club Pomorze Sp. z o.o.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
83
pod lupą
86
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011