7 minute read

SUBIEKTYWNIE OGŁÓWNYSZLAKU SUDECKIM

Next Article
TRAMWAJCZYTUŚ

TRAMWAJCZYTUŚ

tekst i zdjęcia Michał Machnacki

Każdy, kto wyrusza w Sudety, musiał słyszeć o najdłuższym sudeckim szlaku turystycznym, którego pomysłodawcą był Mieczysław Orłowicz. Człowiek ten szczególnie zasłużył się dla turystyki górskiej na terenie naszego kraju. Był współzałożycielem Akademickiego Klubu Turystycznego w 1906 roku we Lwowie, pionierem i popularyzatorem turystyki pieszej, autorem wielu publikacji dotyczących gór i turystyki. Wytyczony między 1947 a 1957 rokiem Główny Szlak Sudecki w 1973 roku został nazwany jego imieniem.

Advertisement

Wielu turystów przemierzających górskie trasy marzy, by przejść cały czerwony szlak w Sudetach. Nie jest to proste, wymaga solidnej logistyki. Na pewno trochę funduszy, w miarę dobrego ekwipunku. Przecież do przejścia jest około 444 km ze Świeradowa do Prudnika, z przewyższeniem ponad 14178 m.

Czy jednak samo przejście da nam pełną satysfakcję? Czy liczy się czas, czy napawanie się pięknem zróżnicowanego krajobrazu? Czy przemierzający Sudety i Główny

Szlak Sudecki mają chwilę, by przyjrzeć się bliżej ciekawym miejscom na szlaku?

Wyruszmy więc, patrząc moim subiektywnym okiem w miejsca, którym warto poświęcić więcej czasu. To, co? Ruszamy!

Wodospad Kamie Czyka

– około 29 km trasy

Tuż przy szlaku, zanim zacznie się mocne podejście na Grzbiet Karkonoszy, czeka nas niesamowicie piękny wodospad, którego nie możecie przegapić. Woda spada tutaj trzema kolejnymi kaskadami o długości 27 metrów. Poniżej wodospadu rozciąga się w kotle wąwóz o długości około 100 metrów. Pionowe ściany ze Złotą Jamą, grotą wykutą przez Walończyków, dodają piękna temu baśniowemu miejscu. Wodospad można oglądać z góry spod schro­ niska, warto jednak też zakupić bilet i wejść pod sam wodospad, by napawać się tym cudem natury.

Nie Ne Kot Y

– około 36 km trasy

Na Grzbiecie Karkonoszy kolejną, niesamowicie piękną atrakcją przyrody są Śnieżne Kotły. Znajdują się tutaj dwa kotły polodowcowe, położone pomiędzy Wielkim Szyszakiem a Łabskim Szczytem. Powstały pod koniec epoki lodowcowej. Śnieg zalega w nich latem, nawet w sierpniu.

Od dawna jest to jedna z największych atrakcji Karkonoszy.

W XIX wieku wybudowano tu bufet, a w 1837 roku pierwsze schronisko.

Pod koniec tego wieku drewnianą konstrukcję przebudowano i powstał duży hotel. Następnie w latach 70. ubiegłego wieku miejsce to stało się stacją przekaźnikową. Warto dodać, że kilkaset metrów niżej, dnem Śnieżnego Kotła, przebiega malow­ niczy szlak zielony, przez widoczne z góry Śnieżne Stawki.

Cmentarz Ofiar G R

– około 52 km trasy

Zbliżając się do Śnieżki, na pewno żałujemy, że Główny Szlak Sudecki w okolicach Domu Śląskiego opusz­ cza Grzbiet Karkonoszy i schodzi mocno w dół, do Karpacza. Ale jest jedno miejsce, przy którym zapew­ ne zatrzyma się każdy z turystów – to Cmentarz Ofiar Gór. Symboliczny cmentarz, który znajduje się w Kotle

Łomniczki, położony jest na skalnej w w w . p r z y s t a n e k d . p l półce, tuż przy szlaku. Otwarto go w 1986 r., a powstał z inicjatywy Ko­ ła Przewodników Górskich z Jeleniej

Góry. Ciekawostką jest fakt postawienia krzyża w tajemnicy przed władzą komunistyczną. Ponad dwu­ metrowy, żelazny krzyż, na którym umieszczono napis „Ofiarom Gór”, przetrwał śledztwo. W tym symbo­ licznym miejscu znajduje się około 30 tabliczek, które upamiętniają ludzi związanych z górami, bądź tych, którzy w nich zginęli.

Krzesz W Europejska Per A Baroku

– około 114 km trasy

O Krzeszowie pisaliśmy obszernie w nr 4(17)/2017 „Przystanku Dolny

Śląsk” – str. 48­70. W tej, jakże urokliwej, niedużej miejscowości znajduje się szczególny zabytek. To Europejska Perła Baroku, której bazylika mniejsza, kościół św. Józefa, mauzoleum Piastów świdnicko­jaworskich, klasztor sióstr benedyktynek, tworzą niesamowite piękno.

Dodatkowo w ostatnich latach tury­ ści i pielgrzymi mogą zejść do pod­ ziemi oraz wspiąć się na wieżę widokową, skąd można zobaczyć dwa szczyty Korony Gór Polski, Śnieżkę i Chełmiec. Atrakcją będzie również wejście na drewniane sklepienie na strychu bazyliki w Krzeszowie, a trzeszczące deski mogą przyprawić o dreszczyk emocji.

Wielka Sowa

– około 159 km trasy

Wielka Sowa należy do Korony Gór

Polski, położona jest w Górach Sowich. Na jej szczycie, na wysokości 1015 m n.p.m. stoi wieża, z której rozpościerają się niesamowite widoki. Przy dobrej widoczności panorama sięga Śnieżki, Śnieżnika, czy nawet Broumovskich Sten i Ślęży.

Pierwsza wieża w tym miejscu została wybudowana w 1886 roku, i miała 20 m. Jednak w 1904 roku doszło do wypadku, gdy pod turystami zawaliły się drewniane schody.

W 1904 roku zburzono zagrażającą życiu budowlę. Kolejna, o wysokości

25 m, powstała w 1906 roku i nadano jej imię kanclerza Rzeszy Ottona von Bismarcka. Od 1981 roku ma nowego patrona, którym jest (jakżeby inaczej) Mieczysław Orłowicz.

W chwili obecnej wejście na wieżę jest niemożliwe. Trwa właśnie generalny remont.

Twierdza Srebrna G Ra

– około 180 km trasy

Ten unikatowy obiekt jest jedną z najważniejszych atrakcji Dolnego

Śląska. Powstawał w latach 1765­

1777 i należał do najokazalszych i najnowocześniejszych budowli w Europie. Został wzniesiony we­ dług projektu Ludwika Wilhelma

Reglera, pruskiego inżyniera. Twier­ dza składa się z sześciu fortów, a bu­ dowa pochłonęła 1 668 000 talarów.

Lata jej świetności trwały aż do 1800 r. Wtedy zmarł Fryderyk Wil­ helm II, który był wielkim zwolenni­ kiem twierdzy. Dziś zwiedzanie for­ tyfikacji jest niesamowitym prze­ życiem dla turystów.

Obszerny artykuł o tej najwię­ kszej górskiej twierdzy w Europie znajdziecie w nr 4(25)/2019 „Przy­ stanku Dolny Śląsk” – str. 14­33.

Wambierzyce

– około 206 km trasy

Nie sposób pominąć na trasie GSS polską Jerozolimę. Niewielka miejscowość w gminie Radków słynie z sanktuarium maryjnego, którego początek związany jest z XII­wieczną historią niewidomego Jana z Ratna. Ten miał w Wambierzycach odzyskać wzrok i ujrzeć postać Maryi. We wnętrzu bazyliki mniejszej znajduje się m.in. rzeźba Matki Boskiej, datowana na XIV wieku. Do świątyni prowadzi 57 schodów symbolizu­ jących: liczbę chórów anielskich – 9, wieku Chrystusa w chwili ukrzyżowania – 33 oraz 15 – wieku Maryi w chwili poczęcia. Po drugiej stronie bazyliki warto ruszyć śladem kapliczek drogi krzyżowej. Ze wzgórza roztacza się niesamowity widok na Szczeliniec, najwyższy szczyt Gór

Stołowych.

Skalne Grzyby

– około 212 km trasy

Z Wambierzyc już niedaleko w malownicze, majestatyczne, baśniowe

Góry Stołowe – góry zrodzone z mo­ rza. Docieramy na Skalne Grzyby, które położone są w południowowschodniej części pasma Sudetów. Skałki w dużej mierze przypominają grzybki, ale jest też wiele baszt, maczug czy bram, które mijamy na trasie marszu. Część z nich ma własne nazwy, jak: Borowik, Zrośnięte Grzyby, Piętrowe Grzyby czy Skalne

Wrota czy Pingwinki. Ten fragment szlaku na pewno spodoba się mło­ dym turystom. Dlaczego Góry Stołowe powstały z morza, to już dłuższa historia. Faktem jest, że formy skalne zbudowane są z piaskowców, margli i łupków, które nie przepuszczają wody, a przed orogenezą stanowiły dno morskie.

B Dne Ska Y

– około 227 km trasy

Mimo panującego tu przeważnie tłoku, warto przejść odnogą czerwonego szlaku przez to magiczne miejsce. To kolejny punkt na mapie Gór Stołowych, który zachwyca każdego tu­ rystę. Przyroda stworzyła tutaj labirynt skalny, który do czasu otwarcia Parku Narodowego Gór Stołowych był rezerwatem przyrody. Labirynt to fantastyczne formy skalne, wąskie przejścia między skałami. Gdzieniegdzie zaś trzeba trochę się nagimna­ stykować. Wrażenia jednak pozostają na długo. Obecnie jednak należy rezerwować bilety, ponieważ dyrek­ cja parku wprowadziła limity wejść.

Rezerwat Torfowisko

POD ZIELEŃCEM

– około 263 km trasy

Jest to torfowiskowy rezerwat przyrody położony w Górach Bystrzyc­ kich, na terenie gminy Szczytna, na zachodnim stoku góry Biesiec. Pod­ łoże torfowiska tworzą nieprzepusz­ czalne skały – margle i piaskowce.

Obszar ten jest niemal poziomy, le­ żący w wododziale pomiędzy zlewi­ skami Morza Bałtyckiego i Północnego. Przepływające tutaj strumyki mają ciemnoczerwony odcień, a mimo to woda nadaje się do picia. Ciekawą rośliną, rosnącą na tym terenie jest wełnianka pochwowata. Roślina z gatunku ciborowatych występuje w Polsce w niewielu miejscach. Jak przypuszczają niektórzy naukowcy, torfowisko jest reliktem epoki lodowcowej, a jego wiek został oszacowany na przeszło 7600 lat!

Schronisko Jagodna

– około 279 km trasy

Gdzie zjemy wyborne naleśniki na trasie? Oczywiście w jednym z kul­ towych schronisk górskich w Sude­ tach, jakim jest schronisko Jagodna.

Pierwszy budynek w tym miejscu powstał około 1895 r. i pełnił rolę gospody, a następnie schroniska, w którym można było nocować.

Wkrótce coraz więcej turystów od­ wiedzało pobliskie tereny słynące ze znakomitych tras narciarskich. Nie­ stety po II wojnie światowej budy­ nek został zniszczony przez szabrowników. Remont w 1948 r. zapoczątkował nową erę schroniska, która trwa po dziś dzień. Warto zaplanować tutaj postój i dobrze zjeść przed wyjściem na kolejne kilometry szlaku.

Wodospad Wilczki

– około 303 km trasy

Kolejnym cudem natury, po Kamieńczyku, jest wodospad Wilczki. Szum spadającej z 22 metrów wody, jest dla wielu turystów czymś wyjątkowym. Wodospad ten znajduje się na terenie Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego w Międzygórzu. Przed powodzią w 1997 r., która nawiedzi­ ła Ziemię Kłodzką, woda spadała z jeszcze wyższego miejsca (co najmniej 5 metrów). Powódź wymyła sztucznie utworzony próg z początku XIX w. Jeszcze przez zakończeniem II wojny światowej wysokość wodospadu wynosiła blisko 30 metrów. Cztery lata temu obszar Rezerwatu Wodospad Wilczki został zre­ witalizowany, tak, by turyści w tym miejscu czuli się bezpiecznie, chodząc po nowo wytyczonych ścieżkach i tarasach widokowych. O każdej porze roku miejsce to cieszy się ogromną popularnością.

Schronisko Na Nie Niku

– około 310 km trasy

Kolejne schronisko warte odwiedzenia na szlaku. W 1806 r. na hali pod najwyższym szczytem Ziemi Kłodz­ kiej powstała zagroda pasterska, którą nazwano Szwajcarką, jako że rolę gospodarza pełnił tam człowiek narodowości szwajcarskiej. W drugiej połowie XIX wieku właścicielka terenu, księżna Marianna Orańska, zleciła w tym miejscu budowę nowego schroniska. Jest jednym z najstarszych schronisk w Polsce. Na szczyt Śnieżnika jest stąd tylko około 1,5 km, jednak już poza GSS. Zimą pobliski, niewielki basen jest mekką dla morsów, którzy zażywają w nim kąpieli.

Z Oty Stok I Kopalnia Z Ota

– około 347 km trasy

W Złotym Stoku warto zatrzymać się na kilka godzin i odwiedzić Kopalnię Złota, Średniowieczną Osadę Górniczą, czy niedawno udostępnioną do zwiedzania Sztolnię Ochrową. To świetna atrakcja dla dzieci, ale i starsi będą zachwyceni. W kopalni stworzono ciekawą trasę turystyczną, a przewodnicy oprowadzają z ogromną pasją. Prócz samego spaceru na wszystkich czekają też inne atrakcje – przepłynięcie łodzią czę ściowo zalanej sztolni, podziemny wodospad, płukanie złota, przejazd wagonikami kolejki z kopalni na powierzchnię. Kopalnię uruchomiono dla turystów 28 maja 1996 roku i po dzień dzisiejszy cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Warto rezerwować bilety wcześniej.

Biskupia Kopa

– około 421 km trasy

Kolejnym szczytem z Korony Gór

Polski, z wieżą widokową na czerwonym szlaku jest Biskupia Kopa.

Szczyt ten położony jest na granicy polsko­czeskiej, w Górach Opaw­ skich. Po stronie czeskiej, gdzie znajduje się najwyższy punkt Bisku­ piej Kopy, stoi wieża widokowa.

Pierwsza platforma powstała tutaj w 1875 roku Niestety przetrwała tylko kilkanaście lat i uległa zniszcze­ niu po pożarze. Historia Biskupiej

Kopy jest bogata, dodam tylko, że od 1996 roku znów można się cieszyć widokami z tego miejsca. * * *

To tylko 15 subiektywnie wy­ branych przeze mnie atrakcji Głów­ nego Szlaku Sudeckiego. Jest ich oczywiście o wiele więcej. To od Was zależy, co zwiedzicie na szlaku podczas swojej wyprawy, co będzie się

Wam podobać najbardziej. Czy nastawicie się tylko na samo przejście drogami, przy których zobaczycie czerwony znak szlaku, czy postanowicie zajrzeć do różnych obiektów, stanowiących piękno tej ziemi.

This article is from: