Przystanek Dolny Śląsk nr 2(32)2022 jesień/zima

Page 9

ąsk kwartalnik 2(32)/2022 jesień • ISSN 2353­3056 LĄDEK­ZDRÓJ • WĘGLINIEC • WROCŁAW • MIĘDZYGÓRZE ZŁOTY STOK • WAŁBRZYCH • ŚWIEBODZICE • ŻAGAŃ • HENRYKÓW GŁÓWNY SZLAK SUDECKI IM. MIECZYSŁAWA ORŁOWICZA KOLEJĄ I AUTOBUSEM NA SUDECKIE SZLAKI
Przystanek Dolny Śl

Michał Machnacki

S SUUBBIIEEKKTTYYWWNNIIE E O O G GSSS S

Każdy, kto wyrusza w Sudety, musiał słyszeć o najdłuższym sudeckim szlaku turystycznym, którego pomysłodawcą był Mieczysław Orłowicz. Wytyczony między 1947 a 1957 rokiem Główny Szlak Sudecki w 1973 roku został nazwany jego imieniem. (str.9)

Alicja Kliber

M MOOJJE E IINNSSPPIIRRAACCJJE E N NA A G GSSS S

Wielką zaletą GSS jest to, że oprócz rozległych panoram, oferuje też wiele historycznych atrakcji z ich tradycjami i legendami, turystyczne miejscowości, unikalne tereny przyrodnicze i industrialne, a także miejsca związane z tajemnicami II wojny światowej. (str.27)

Wojciech Głodek

A AUUTTOOBBUUSSEEM M II P POOCCI IĄ ĄG GIIEEM M N NA A G GSSS S

O ile przejście całego GSS za jednym razem to spore wyzwanie, o tyle zdobywanie go po kawałku, to przygoda dostępna też dla średniozaawansowanych turystów. Jednak odcinki, to nie pętle, a więc aby przebywać kolejne, najlepiej skorzystać z transportu publicznego. (str.99)

PRZYSTANEKDOLNYŚLĄSK

KWARTALNIK NR 2(32)2022 JESIEŃ

tytuł zarejestrowany w Sądzie Okręgowym

we Wrocławiu Rej. Pr. 3208 ISSN 2353‐3056

WYDAWNICTWO BEZPŁATNE

adres redakcji

skrytka pocztowa 2388, 50‐131 Wrocław 3

redakcja@przystanekd.pl

Wydawca, Redakcja i Autorzy dokładają wszelkich starań, aby ustalić dysponetów praw autorskich

publikowanych materiałów. Osoby, które mogły zostać pominięte proszone są o kontakt z Redakcją.

redaktor naczelny

Wojciech Głodek

współpraca

Iwona Błach, Joanna Dolna, Jolanta Kluba

wydawca

Instytut Dolnośląski

z siedzibą we Wrocławiu

zarejestrowany 20.03.2014 roku w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia Fabrycznej

VI Wydziale Gospodarczym KRS 0000502837

Regon 022395582 NIP 8982207071

adres wydawcy

skrytka pocztowa 2388, 50‐131 Wrocław biuro@instytutdolnoslaski.org

s p i s t r e ś c i

Iwona Błach

T TA A O OTTOO, , K KTTÓÓRRA A N NOOSSI I N NEEPPTTUUNNAA..... .

Dolny Śląsk jest pierwszym regionem w Polsce, który będzie posiadał tak nowoczesny i liczny tabor hybrydowy oraz drugim, który zdecydował się na zakup pojazdów do obsługi połączeń zarówno na trasach zelektryfikowanych, jak i niezelektryfikowanych. (str.129)

Rafał Wietrzyński

Z ZAAGGAADDKKOOWWY Y S STTAARRY Y K KSSI IĄ ĄŻ Ż

Ruiny Starego Książa, które tak naprawdę są o wiele młodsze od właściwego Książa, do dzisiaj wzbudzają wielkie zainteresowanie. Zostały one wzniesione w latach 1794­1797 przez ówczesnego właściciela dóbr książańskich ­ Jana Henryka VI Hochberga. (str.123)

Mariusz Wieczerzyński

P POOD D P PR RĄ ĄD D H HIISSTTOORRIII I

Lato 1945. Na terenach Środkowego Nadodrza trwa gorączkowa, chaotyczna wymiana ludności. Jedni wywożeni są na zachód, drudzy przywożeni w ich miejsce ze wschodu. Wśród tej zawieruchy z Berlina do swojego dolnośląskiego majątku wraca Freya von Moltke. (str.139)

Redakcja zastrzega prawo adjustacji, skr i opracowania redakcyjnego nadesłanych m

Redakcja nie zwraca nadesłanych materi Wydawca zastrzega prawo przedruku w i wydanictwach współpracujących. Wydawca nie ponoszą odpowiedzialności za treść r Dozwolone kopiowanie i rozpowszechnian niezmodyfikowanego wydania kwartalnika stronach www i nośnikach pod warunkiem z bezpłatnego dostępu do niego.

23.10.2022

w w w . p r z y s t a n e k d . p l
fot. na okładce: Wojciech Głodek, Dworzec autobusowy Lądek‐Zdrój,

POTRZEBUJEMY WASZEGO WSPARCIA

www.patronite.pl/przystanekd f o t . B r o n i s ł a w D r ó ż k a / P i x a b a y

w w . p r z y s t a n e k d . p l

W numerze również:

• Złoty Stok. Wschodnia brama do kotliny kłodzkiej (str.87)

• Rafał Wietrzyński, Świebodzickie Fabryki Zegarów ­ część 10 (str.146)

• Wojciech Głodek, Koleją czyli autobusem (str.159)

• Nowe życie dworca w Węglińcu (str.171)

• Najpiękniejsza wieś dolnośląska (str.179)

• Tramwaj Czytuś (str.183)

oraz Dolnośląska Biblioteczka (str.185)

Czytaj! Dołącz! Polub! Obserwuj!

Instytut Dolnośląski www.instytutdolnoslaski.org • Facebook@instytutdolnoslaski

Przystanek Dolny Śląsk www.przystanekd.pl • blog.przystanekd.pl • bedeker.przystanekd.pl • czytanki.przystanekd.pl Facebook@przystanekd • groups/przystanekd • groups/przystaneksudety • groups/przystanekwroclaw Instagram@przystanekd • Twitter@przystanekd

Koleją i autobusem po Dolnym Śląsku kolej.przystanekd.pl • kolejapodolnymslasku.przystanekd.pl Facebook@zbiorkomD • Facebook@zbiorkomDA • Facebook@kolejowepogranicze • groups/kolejdolnyslask Instagram@zbiorkomD • Instagram@zbiorkomDA • Twitter@zbiorkomD

Smaki Dolnego Śląska smakidolnegoslaska.przystanekd.pl • Twitter@smakidolnyslask Instagram@smacznydolnyslask • Facebook@smakidolnegoslaska • groups/smakidolnegoslaska

Przystanek Uzdrowisko Instagram@przystanekuzdrowisko • Facebook@przystanekuzdrowisko • groups/przystanekuzdrowisko

w
6 | PRZYSTANEK DOLNY ŚLĄSK 2(32)/2022

Wtym roku mija 75 lat od powstania Głównego Szlaku Sudeckiego, w przyszłym ­ 50 lat od nadania mu imienia Mieczysława Orłowicza, który był jego pomysłodawcą. Przebieg szlaku został zatwierdzony

24 października 1947 na na posiedzeniu Międzywydziałowej Komisji Sudeckiej PTT w Jeleniej Górze. Uczestniczyli w niej członkowie odziałów jeleniogórskiego, wałbrzyskiego i kłodzkiego oraz wspomniany Orłowicz, jako przedstawiciel Zarządu Głównego PTT. Szlak w tej pierwszej wersji nie został jednak nigdy wytyczony. Chociażby fakt, że główną granią Sudetów biegnie granica państwowa, spowodował, że już w kolejnym roku z trasy Głównego Szlaku Sudeckiego usunięto Śnieżkę (i pozostało tak już do dzisiaj). Po raz pierwszy na całym przebiegu wyznakowano go do 1957 roku, potem jednak jeszcze zmieniano wielokrotnie.

SUBIEKTYWNIE OGŁÓWNYSZLAKU SUDECKIM

tekst i zdjęcia Michał Machnacki

Każdy, kto wyrusza w Sudety, musiał słyszeć o najdłuższym sudeckim szlaku turystycznym, którego pomysłodawcą był Mieczysław Orłowicz. Człowiek ten szczególnie zasłużył się dla turystyki górskiej na terenie naszego kraju. Był współzałożycielem Akademickiego Klubu Turystycznego w 1906 roku we Lwowie, pionierem i popularyzatorem turystyki pieszej, autorem wielu publikacji dotyczących gór i turystyki. Wytyczony między 1947 a 1957 rokiem Główny Szlak Sudecki w 1973 roku został nazwany jego imieniem.

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

Wielu turystów przemierzających górskie trasy marzy, by przejść cały czerwony szlak w Sudetach. Nie jest to proste, wymaga solidnej logistyki. Na pewno trochę funduszy, w miarę dobrego ekwipunku. Przecież do przejścia jest około 444 km ze Świeradowa do Prudnika, z przewyższeniem ponad 14178 m.

Czy jednak samo przejście da nam pełną satysfakcję? Czy liczy się

czas, czy napawanie się pięknem zróżnicowanego krajobrazu? Czy przemierzający Sudety i Główny

Szlak Sudecki mają chwilę, by przyjrzeć się bliżej ciekawym miejscom na szlaku?

Wyruszmy więc, patrząc moim subiektywnym okiem w miejsca, którym warto poświęcić więcej czasu. To, co? Ruszamy!

w y c i e c z k i i s p a c e r y

WODOSPAD KAMIEŃCZYKA

– około 29 km trasy

Tuż przy szlaku, zanim zacznie się mocne podejście na Grzbiet Karkonoszy, czeka nas niesamowicie piękny wodospad, którego nie możecie przegapić. Woda spada tutaj trzema

kolejnymi kaskadami o długości 27 metrów. Poniżej wodospadu rozciąga się w kotle wąwóz o długości około 100 metrów. Pionowe ściany

ze Złotą Jamą, grotą wykutą przez Walończyków, dodają piękna temu baśniowemu miejscu. Wodospad można oglądać z góry spod schro­

niska, warto jednak też zakupić bilet

i wejść pod sam wodospad, by napawać się tym cudem natury.

ŚNIEŻNE KOTŁY

– około 36 km trasy

Na Grzbiecie Karkonoszy kolejną, niesamowicie piękną atrakcją przyrody są Śnieżne Kotły. Znajdują się tutaj dwa kotły polodowcowe, położone pomiędzy Wielkim Szyszakiem a Łabskim Szczytem. Powstały pod koniec epoki lodowcowej. Śnieg zalega w nich latem, nawet w sierpniu.

Od dawna jest to jedna z największych atrakcji Karkonoszy.

MOJEINSPIRACJE NAGŁÓWNYSZLAKU SUDECKIM

tekst i zdjęcia Alicja Kliber

Główny Szlak Sudecki im. Mieczysława Orłowicza (GSS) jest drugim pod względem długości górskim szlakiem turystycznym w Polsce. Przebiega przez większość pasm Sudetów polskich. Jako szlak długodystansowy (444 km) znakowany jest kolorem czerwonym. Swój początek bierze w Świeradowie­Zdroju w Górach Izerskich, a kończy się w Prudniku w Górach Opawskich. Dłuższym jest tylko Główny Szlak Beskidzki im. Kazimierza Sosnowskiego (GSB), który liczy około 500 km i przebiega od Beskidu Śląskiego aż po Bieszczady.

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

Wielką zaketą GSS jest to, że biegnąc przez górskie szczyty i zbo­

cza, oprócz rozległych panoram, oferuje też wiele historycznych atrakcji

z ich tradycjami i legendami, tury­

styczne miejscowości, unikalne tereny przyrodnicze i industrialne,

a także miejsca związane z tajemni­

cami II wojny światowej.

Szlaki długodystansowe przy­

ciągają nie tylko wytrawnych pie­

churów, którzy bez problemów prze­

mierzają wiele kilometrów i są wierni wytyczonym ścieżkom. Inte­

resują się nimi też początkujący

amatorzy długodystansowych wędrówek, którzy chcą się zmierzyć z surowymi warunkami i sprawdzić w długotrwałym marszu. Jest też duża grupa turystów, dla których

szlak jest zarysem drogi i celu, cenną inspiracją do krótszych czy dłuższych spacerów, zwiedzania okolic i odszukania na własną rękę interesujących ich miejsc. Takim turystom

przejście przez skaliste tereny i dzikie ostępy nie jest niezbędne, a przejście całego GSS zajmuje nawet wiele lat. Podobne założenie jest przy wędrówce Drogą Świętego

28 | PRZYSTANEK DOLNY ŚLĄSK 2(32)/2022

w w w p r z y s t a n e k d p l

Jakuba (Camino de Santiago), gdzie wędrówkę można zaczynać i przerywać w każdym miejscu. Bo najważniejsza jest wędrówka, obserwacja i przemyślenia. Życie przecież jest nieustającą podróżą.

Główny Szlak Sudecki również dla mnie był kanwą, myślą przewodnią, wytyczeniem głównego kierunku, a na końcu „skompletowaniem” wszystkich miejsc.

ŚWIERADÓW­ZDRÓJ I GÓRY IZERSKIE

Z małego zaniedbanego miasteczka w ostatnich latach ŚwieradówZdrój stał się kurortem pełnym

zabytkowych i nowych turystycznie ciekawych miejsc. Obok najdłuższej na Dolnym Śląsku hali spacerowej, będącej częścią budynku uzdrowiska, w mieście zbudowano wieżę widokową SkyWalk Świeradów­Zdrój

ZŁOTYSTOK WSCHODNIA BRAMA DO KOTLINY KŁ

ODZKIEJ

Złoty Stok to ciche i malownicze miasteczko położone u podnóża Gór Złotych, w obrębie Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego. Leży na pograniczu trzech powiatów, tworząc swoistą bramę do Kotliny Kłodzkiej. Do granicy z Czechami ma niespełna kilometr w linii prostej.

Jak sama nazwa miasta wska­

zuje, jego historia od zawsze związana jest ze złotem. Ten cenny kruszec, wydobywany był tu już od XIII wieku, przez wiele lat stanowił o bogactwie i prestiżu miejscowości. Pięć wieków później, ze złotodajnych rud zaczęto pozyskiwać arszenik – silną i podstępną truciznę, a złoto stało się

jedynie produktem ubocznym. Odzyskiwano je z wypałków poarsenowych (odpad z produkcji arszeniku), stosując przez wieki różne metody. Jedna z ostatnich – metoda chlorkowa – opracowana przez Platnera, a wdrożona przez Wilhelma Guttlera (ówczesnego właściciela kopalń i hut), otrzymała złoty medal na

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

wstawie w Londynie i była osiągnię­

ciem na skalę światową. Metody metalurgii arsenu, zastosowane w zło­

tostockich hutach, były przykładem dla całej Europy.

Kopalnie zamknięto 1 kwietnia

1961 roku, kończąc tym samym kilkuwiekowy rozdział górnictwa tych

terenów. Przez ten okres wydobyto

16.5 tony złota oraz wyprodukować 126 tys. ton arszeniku. W mieście

istniało 190 kopalń, o łącznej długo­

ści 320 km podziemnych labiryntów: szybów i sztolni.

Aby bliżej poznać historię Złotego Stoku oraz dawnych właścicie­

88 | PRZYSTANEK DOLNY ŚLĄSK 2(32)/2022
w y c i e c z k i i s p a c e r y

li kopalń, warto udać się na wycieczkę z przewodnikiem miejskim. Trasę turystyczną można pokonać na dwa sposoby: spacerem bądź meleksem, który jest repliką Forda Buicka

– auta jakim kiedyś po mieście poruszali się Guttlerowie. Przewodnik opowiada o losach majętnych rodów, które niegdyś zarządzały miastem, o architekturze urokliwych kamienic, wybudowanych na początku

XVI wieku, pokazuje detale archi­

tektoniczne mówiące o górniczym charakterze miasteczka, ale również wprowadza do obiektów na co dzień niedostępnych. Oprócz walorów hi­

storycznych Miejska Trasa Turystyczna ma do zaoferowania wiele legend i ciekawostek wpisanych w dzieje miasta.

Od wielkiej powodzi w 1997 roku, kiedy został zniszczony most kolejowy za Kamieńcem Ząbkowickim, pociągi do Złotego Stoku już nie docierają. W dni robocze można tu dojechać autobusem z Ząbkowic Śląski (po drodze zatrzymuje się przy stacji kolejowej w Kamieńcu Ząbkowicki, skąd kursują pociągi do Wrocławia i Kłodzka). Od poniedziałku do soboty oprócz świąt kursują też busy z Kłodzka do Paczkowa przez Złoty Stok

w
. p
a n e k d . p l
w w
r z y s t

POCIĄGIEM IAUTOBUSEM NASUDECKIESZLAKI

tekst i zdjęcia Wojciech Głodek

Oile przejście całego Głównego Szlaku Sudeckiego za jednym razem to naprawdę spore wyzwanie, o tyle zdobywanie go po kawałku, to świetna i dostępna także dla średniozaawansowanych turystów przygoda. Jednak odcinki, to nie pętle, a więc aby przebywać kolejne z nich, najlepiej skorzystać z transportu publicznego. W zachodniej części Sudetów jest to wykonalne, mimo iż komunikacja autobusowa nieraz pozostawia trochę do życzenia. Jednak we wschodniej i środkowej części w kilku wypadkach musicie zdecydować się na odcinki dwudniowe (z noclegiem na trasie), bo inaczej pokonanie GSS nie będzie możłiwe.

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

ODC. 1: ŚWIERADÓW­ZDRÓJ ­ SZKLARSKA PORĘBA (8H, 25KM, 34GOT)

Dojechanie do ŚwieradowaZdroju autobusem w dni wolne nie jest łatwe. Są tylko trzy połączenia z Lubania w dni wolne, a autobus na pokonanie całej trasy potrzebuje ponad godzinę. Jeśli nie mieszkamy

gdzieś blisko i dojazd pociągiem do Lubania zajmie nam trochę czasu, to warto rozważyć nocleg w Świeradowie i rozpoczęcie wycieczki kolejnego dnia z samego rana, bo do przejścia mamy spory odcinek.

Po drodze ze Świeradowa do Szklarskiej Poręby napotkamy dwa

schroniska górskie ­ Na Stogu Izerskim (po ok. 2 godzinach marszu) i Na Wysokim Kamieniu (po ok. 7 godzinach marszu, jeśli nie będziemy robić dłuższych przerw pod drodze). GSS w Szklarskiej Porębie przebiega tuż obok dworca kolejo­

wego, a więc łatwo możemy tutaj

skończyć podróż. Ostatnie pociągi w kierunku Jeleniej Góry i Wrocławia odjeżdżają po godzinie 20, zaś ostatni autobus po godzinie 21 (ale trzeba zejść jeszcze 15 minut do dworca autobusowego).

ODC. 2: SZKLARSKA PORĘBA ­ PRZEŁĘCZ KARKONOSKA (6H, 17KM, 28GOT)

Dotarcie do Szklarskiej Poręby koleją jest łatwe. Dociera tu około 10 pociągów regionalnych z Wrocławia, oraz 1 lub 2 pociągi dalekobieżne. GSS przechodzi tuż obok dworca, a więc zaraz po wyjściu z pociągu możemy ruszać w trasę. Odcinek ze Szklarskiej Poręby do Przełęczy Karkonoskiej zajmie nam ok. 6 godzin, jednak trzeba jeszcze przewidzieć 1,5

godziny na zejście do przystanku autobusowego z punktu końcowego tego odcinka. Po drodze mamy kilka

schronisk ­ Pod Kamieńczykem (po ok. 1 godzinie marszu, w sezonie bardzo duży ruch), Na Hali Szrenic­

kiej (po ok. 2 godzinach), Petrova

Bouda (po ok. 5,5 godziny) oraz

Špindlerova Bouda i Odrodzenie (na końcu odcinka).

100 | PRZYSTANEK DOLNY ŚLĄSK 2(32)/2022
w y c i e c z k i i s p a c e r y

ZAGADKOWYSTARY KSIĄŻ

tekst Rafał Wietrzyński

Ruiny

Starego Książa, które tak naprawdę są o wiele młodsze od wła­

ściwego Książa, do dzisiaj wzbudzają wielkie zainteresowanie. Zostały one wzniesione w latach 1794­1797 przez ówczesnego właściciela dóbr książańskich – Jana Henryka VI Hochberga (1782­1833).

Ruiny zamku Stary Książ wybu­

dowano na miejscu wcześniejszego założenia obronnego, które miało istnieć tu od czasów średniowiecza.

Właśnie to wcześniejsze założenie do dzisiaj budzi wielkie kontrowersje

wśród miłośników regionu. Lokalni badacze od wielu lat próbują ustalić, kiedy powstało, kto je wybudował

i do jakich celów miało posłużyć.

Przedwojenni historycy wałbrzyscy (Giersberg, Paschky) są zdania, że pierwsze wzmianki w źró­

dłach historycznych z XIII i XIV stulecia, które rzekomo miały dotyczyć

obecnego zamku Książ, tak napraw­

dę powinny być kojarzone ze Starym

Książem. Jak podaje w swojej pracy

znany archeolog Krzysztof Jaworski,

wśród badaczy niemieckich panuje

jednomyślny pogląd, co do faktu ist­

nienia starszej budowli na terenie

Starego Książa. Jego zdaniem opublikowane dotąd prace dostarczyły licznych hipotez i przypuszczeń dotyczących najstarszej historii Starego Książa. Można wyróżnić dwa zasadnicze nurty teorii badaczy niemieckich: pierwszy z nich głosi, że najstarsze źródła historyczne dotyczące Książa w rzeczywistości należy kojarzyć ze Starym Książem, który jest założeniem starszym i dopiero po którego zniszczeniu wybu­

dowano nowy zamek, właśnie Książ; druga koncepcja, opozycyjna w stosunku do pierwszej zakłada, że wszystkie źródła wiązane do tej pory z Książem należy nadal łączyć z tym zamkiem, natomiast Sta­

ry Zamek jest budowlą nie związaną genetycznie z Książem.

Przekonaniom historyków nie­

mieckich przyszły z pomocą badania

124 | PRZYSTANEK DOLNY ŚLĄSK 2(32)/2022
l u d z i e i m i e j s c a

Ze względu na ograniczenia platformy Issuu pełne wydanie do pobrania ze strony kwartalnika w pliku PDF:

www.przystanekd.pl

TAOTO,KTÓRANOSI NEPTUNA...

tekst i zdjęcia Iwona Błach

WCentralnym Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach, niemal na wprost wejścia, stoi piękna, rzeźbiona sikawka konna. Pracownicy Muzeum mówią, że ten eksponat na ogół jest pomijany, nie przykuwa tak uwagi, jak czerwone, lśniące wozy strażackie, ja natomiast zauważyłam go natychmiast. Może przyciągnął mnie do niej duch opata Tobiasa Ackermanna z Henrykowa, świadomy mojego zainteresowania działalnością cystersów na Dolnym Śląsku?

Same sikawki swoją historią sięgają starożytności. Pierwszą opisał w 250 roku p.n.e. Ktesibios, mechanik z Aleksandrii. Jego dzieła rozwinął jego uczeń, Heron, doposa­

żając urządzenie w wąż. Później sikawki ewoluowały w podręczne, ręczne, parowe, gazowe i motopompy. Zmieniał się też sposób podawania wody i sposób "dostarczania"

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

sprzętu na miejsce pożaru ­ płozy

zmieniono na koła, napęd "ludzki" na konny, a potem motorowy. Do powszechnego użycia najprostsze sikawki weszły w XIV wieku. Tyle w telegraficznym skrócie, kto zechce, doczyta ­ np. w "Spotkaniach z Zabytkami" 7­8 2017 str. 40, ja wracam do cystersów...

Dawno, dawno temu, bo w 1222 roku Mikołaj z Krakowa, notariusz

księcia Henryka Brodatego, podarował cystersom swoje ziemie. Pod aktem fundacji opactwa podpisał się

w 1228 roku książę Henryk Pobożny

i od tego czasu bracia w białych ha­

bitach z zapałem gospodarowali

w Henrykowie, a była to gospodar­

ka rzetelna i długoplanowa: budo­

wali, umacniali groble, hodowali ryby, obsiewali pola, sadzili drzewa.

Bogacili i ulepszali swe włości. Mie­

li swoje grzeszki i swoje pasje. Dąży­

li do dostatku i piękna, jakby chcie­

li sobie stworzyć raj na ziemi.

Minęło 500 lat, na przemian dobrych i złych, znaczonych pracą,

wojnami, modlitwą...

W XVII wieku opatem klaszto­

ru w Henrykowie został Henryk

Kahlert ­ współtwórca największej

świetności opactwa: rozbudował je

130 | PRZYSTANEK DOLNY ŚLĄSK 2(32)/2022
l u d z i e i m i e j s c a

i zbarokizował, pomnożył stan posiadania, rozwinął przyklasztorne warsztaty rzemieślnicze. Zakupił także zrujnowany majątek Sieroszów (wówczas Sebottonis Villa, Sebottendorf), który ­ doinwestowany, rozbudowany i wzbogacony przez zakonników ­ zyskał barokowy pałac, kaplicę i nowe domy. Majątek został odtąd miejscem letniego wypoczynku opatów.

Schedę po opacie Kahlercie przejął opat Tobias Ackermann i kontynuował jego dzieło. Opactwo

kwitło, należące do niego ziemie rozwijały się i przynosiły zyski, przybywało cennych artefaktów.

Za panowania opata Tobiasa w dobrach cystersów doszło do kolejnego pożaru. Spłonęła letnia rezydencja opatów w Sieroszowie i nowo postawione budynki w jej otoczeniu.

Zapewne przepadła niejedna księga, niejedna rzeźba czy malowidło.

Szkody były ogromne.

Być może był to impuls dla opata Tobiasa. A może już od jakiegoś czasu kiełkował w nim zamiar zwię­

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

PODPRĄDHISTORII

tekst Mariusz Wieczerzyński

zdjęcia Jan Mazur

Lato

1945 roku. Na terenach Środkowego Nadodrza trwa gorączkowa, chaotyczna wymiana ludności. Jedni wywożeni są na zachód, drudzy przywożeni w ich miejsce ze wschodu. Wśród tej zawieruchy z Berlina do swojego dolnośląskiego majątku wracała Freya von Moltke, żona Helmutha Jamesa hrabiego von Moltke, wtedy już wdowa. Jej mąż pochodził ze starej meklemburskiej rodziny szlacheckiej, był przywódcą antyhitlerowskiej grupy oporu znanej w historii jako Krąg z Krzyżowej.

Niemiecka arystokratka w absurdalnej podróży pod prąd ludzkiej rzeki, wbrew rozsądkowi. Kiedy transporty kolejowe utknęły na stacji w Żarach, razem ze swą towarzyszką podróży, panią Raschke, postanowiła udać się szosą do Żagania

(ówczesnego Żegania). Na miejsce przybyły furmanką z polskim woźnicą. Obraz żagańskiego dworca przypominał sytuację, kiedy historia tworzy się na oczach jej uczestników:

Był on tak samo beznadziejnie zapełniony pociągami jak dworzec

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

w Żarach: wagony towarowe z wymontowanymi maszynami, stare czołgi itd., które miały zostać przetransportowane do Rosji, było tam również pełno ludzi. Niewielu Niemców, dużo Rosjan i Polaków, którzy

przyjechali z Niemiec i chcieli wrócić w rodzinne strony. Patrzyli na nas złym okiem, kiedy chcieliśmy wsiąść do już pełnych wagonów towarowych, i nam tego wzbraniali.

Na dworcu doszło jeszcze do pewnego, zapewne trwającego kilka chwil, zdarzenia będącego poza tym wszystkim, co działo się dookoła, poza czasem i historią. Freya von Moltke kontynuuje: Pamiętam jed­

nak również małą rosyjską albo polską dziewczynę, która nagle sama z siebie wetknęła mi kawałek chleba. Czy można sobie wyobrazić coś bardziej symbolicznego dla mo­

140 | PRZYSTANEK
SK
DOLNY ŚLĄ
2(32)/2022
l u d z i e i m i e j s c a

mentu zerwania historii Sagan z widoczną na horyzoncie historią rodzącego się Żagania?! Lepszy symbol momentu przejścia, inicjacji i ciągłości?

Prosty gest anonimowej osoby na „ziemi niczyjej” w (bez)czasie pełnym niepokoju, nieufności i głodu zyskuje uniwersalnego, ludzkiego wymiaru. Polska bądź rosyjska dziewczyna podająca chleb niemieckiej

arystokratce, Dolnoślązaczce, związanej z opozycją antynazistowską, o czym oczywiście nie mogła wiedzieć. Chwile, drobiny rzeczywisto­

ści... Na dworcach podobnie jak na pograniczach dzieje się najwięcej...

Istnieje jeszcze inny związek z Żaganiem w tej historii. Stryjecz­

nym dziadkiem Helmutha Jamesa

był

Karl Bernhard hrabia

von Moltke – generał, feldmarsza­

łek, reformator armii pruskiej, genialny strateg, który kierował zwy­

cięskimi kampaniami przeciwko

Austrii w 1866 roku i Francji w latach 1870–1871.

Moltke w 1867 roku zakupił za

240 tys. talarów majątek ziemski

w Krzyżowej na Dolnym Śląsku. Po zakończeniu wojny francusko­pru­

skiej 9 kwietnia 1871 roku w żagańskim lesie, około 10 minut marszu od Źródła Dohny, zasadzono pięć dębów pokoju na planie krzyża, umieszczając przy nich pamiątkowe kamienie. Jeden z nich został po­

święcony właśnie Karlowi Bernhardowi. Wyryto na nim napis Gr. Moltke Eiche. Po II wojnie światowej dęby zostały wycięte, z kamieni zachował się tylko ten poświęcony Wilhelmowi I, królowi Prus.

Co ciekawe pruski generał miał pochlebny stosunek do Polski. Świa­

dczy o tym wydana w 1885 roku

w polskim przekładzie książka jego autorstwa pt. O Polsce (napisana po wybuchu powstania listopadowego, ukazała się w 1832 roku), w której

pisał m.in.: Starodawni Polacy od­

znaczali się wielką tolerancją. Nie przyjmowali oni udziału w żadnych

zatargach religijnych, które w 16

i 17 stuleciu opustoszały Europę.

Kalwiniści i luteranie, grecy, schy­

zmatycy i mahometanie długo żyli

wśród nich spokojnie, i Polska nie

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

Świebodzickie Spółki Zegarowe (cz. 10)

ZEGAROWESPÓŁKI HANDLOWE

tekst Rafał Wietrzyński

połowa XIX i początek XX wieku odznaczyły się dynamicznym rozwojem przemysłu w Świebodzicach. W znacznej mierze przyczyniły się do tego wszelkiego rodzaju przedsiębiorstwa zegarowe, których pod koniec XIX stulecia było już tutaj kilkanaście.

Druga

To właśnie dzięki rozwojowi i wzrostowi produkcji spółek zegarowych, o któRych pisaliśmy w poprzednich częściach tego cyklu,

na terenie miasta zaczyna osiedlać się coraz więcej nowych osób, a same Świebodzice znacznie się rozrastają. Warto zauważyć, że coraz wię­

146 | PRZYSTANEK DOLNY ŚLĄSK 2(32)/2022 l u d z i e i m i e j s c a

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

kszą rolę zaczynają odgrywać też fir­

my handlowe, gdzie zatrudnieni fa­

chowcy od spraw sprzedaży, rekla­

my i wizerunku, potrafią nie tylko

zadbać o odpowiedni popyt na miej­

scowe produkty, ale także wpłynąć na markę samego miasta. Bo dzięki znakomitym czasomierzom Świebo­

dzice były postrzegane w tamtym

okresie jako „śląskie miasto zegarów” lub też nazywane „małą Szwajcarią ” , a tzw. frejburskie zegary by­

ły znane i poszukiwane daleko poza granicami naszego miasta.

Zabudowa dzisiejszej ulicy Świdnickiej w Świebodzicach na pocztówce z początku XX wieku. Po prawej stronie widać budynek firmy Heinze & Co, a po lewej – obiekt z czerwonej cegły ­ siedziba dawnego świebodzickiego browaru / źródło: polska­org.pl

W kształtowaniu tego pozytywnego

wizerunku miasta ważną rolę odegrały między innymi takie firmy handlowe jak: Heinze & Co, Emil Reimers, Oswald & Co czy też Reinhold Zeuner.

HEINZE & CO

Firma Heinze & Co jest uważana za jedną z najstarszych nieprodukcyjnych spółek związanych z przemysłem zegarowym, jakie powstały na terenie Świebodzic. Założona została w 1874 roku na wschodnich obrzeżach miasta, przy drodze w kierunku Świdnicy (obecnie kamienica przy ul. Świdnickiej 19 w Świebodzicach).

Początkowo była to firma zajmująca się wyłącznie produkcją różnego rodzaju obudów i skrzyń drewnianych do zegarów powstających na terenie dawnego Freiburga. Poza produkcją drewnianych elementów, właściciele tutejszej spółki zajęli się z czasem także handlem i dostawą zegarów dla wszelkiego rodzaju odbiorców hurtowych.

Nie wyklucza się, że firma Heinze & Co mogła również sama nabywać mechanizmy zegarowe, a następnie montować je w swoich obudowach i sprzedawać pod własną marką jako kompletne zegary (podobnie czyniła inna świebodzicka spółka – Victoria).

Z zachowanych informacji wynika, że firma Heinze & Co jeszcze

w 1907 roku była wymieniany jako liczący się producent skrzyń zegarowych. Natomiast w 1932 roku firma jest wymieniana w książce adreso­

wej Świebodzic już jako spółka handlowa, prowadzona przez Paula Heinze. Dzisiaj nie wiadomo, jak długo zakład ten funkcjonował.

EMIL REIMERS

Niewiele młodszą od spółki Heinze & Co była firma handlowa prowadzona przez Emila Reimersa. Dokładnie nie wiadomo, kiedy została założona. Jednak na podstawie zachowanych relacji źródłowych można przypuszczać, że nastąpiło to jakoś pod koniec lat 70. XIX wieku.

148 | PRZYSTANEK DOLNY ŚLĄSK 2(32)/2022
l u d z i e i m i e j s c a

Nie znamy również dokładnej loka­

lizacji spółki.1

Właściciel zaliczał się do jednych z największych handlarzy zega­

Reklamy świebodzickiej firmy Emila Reimersa zamieszczane na łamach niemieckiego czasopisma fachowego „Deutsche Uhrmacher Zeitung” (ze zbiorów autora)

rów, obudów i elementów zegarowych na terenie dawnych Świebo­

dzic. Był on także wymieniany jako jeden z ważniejszych hurtowników

1) W książce adresowej Świebodzic z 1932 roku zachowała się informacja o niejakiej Emmie Reimers, wdowie, zamieszkałej przy ówczesnej ulicy Sandstrasse 4 (dzisiejsza Piaskowa). Być może była ona wcześniej małżonką Emila Reimersa, który także przy ul. Piaskowej mógł mieć swój warsztat.

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

KOLEJĄ,CZYLI AUTOBUSEM

tekst i zdjęcia Wojciech Głodek

w październiku wybraliśmy się na wycieczkę do Lądka­Zdroju, aby skorzystać z najnowszej oferty Kolei Dolnośląskie. Od września przewoźnik kolejowy uruchomił "kolejową komunikację zastępczą" po dawnej linii kolejowej z Kłodzka do Stronia Śląskiego i Lądka­Zdroju.

Jeszcze

Linię kolejową do Bad Landeck i Seitenberg, czyli dzisiejszych Lądka­Zdroju i Stronia Śląskiego oddano do użytku 14 listopada 1897 roku. Pociągi kursowały po niej ponad sto lat, aż do początków XXI wieku. Przewozy pasażerskie, już od wielu lat mocno ograniczone, ostatecznie

zawieszono 15 marca 2004 roku. Ruch towarowy trał jeszcze 3 lata dłużej. Początkowo może nie było to zbyt odczuwalne, bo ich brak rekompensowała duża ilość autobusów PKS oraz prywatne busy. Największą zapaść przyniosła ­ tak jak w całym powiecie kłodzkim ­ pandemia.

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

Jednak gdy w wielu miejscach

wszystko zaczęło się powoli norma­

lizować, kłodzkie starostwo nie zde­

cydowało się na przywrócenie więk­

szości połączeń. Z Kłodzka do Lądka

kursują tylko 3 pary autobusów PKS

i do tego tylko w dni robocze. I chociaż o przywróceniu połączeń kole­

jowych do Lądka­Zdroju i Stronia

Śląskiego mówiono już wielokrotnie, to nic konkretnego w tej sprawie się nie działo, mimo różnych obietnic

składanych w 2016, 2017 i 2018

roku. I o ile samorząd województwa

dolnośląskiego zadeklarował ch

przejęcia tej linii kolejowej i uruchomienia na niej przewozów, o tyle po stronie rządowej oraz kolejowej nie

zrobiono prawie nic, aby tę sprawę rozwiązać.

W zeszłym roku w Lądku­Zdro­

ju z inicjatywy burmistrza Romana

Kaczmarczyka oraz burmistrza Stro­

nia Sląskiego Dariusza Chromca

ęć
k o l e j ą p o d o l n y m ś l ą s k u

NOWEŻYCIEDWORCA WWĘGLIŃCU

Ceglana, bogato zdobiona detalem elewacja, przestronna poczekalnia ze specjalną strefą dziecka, kameralna sala kinowa oraz przestrzeń wystawiennicza. Taką infrastrukturę od 29 sierpnia mają do dyspozycji podróżni na stacji w Węglińcu.

Pochodzący z 1865 roku tzw. Nowy Dworzec w Węglińcu odzyskał swój historyczny blask. Kompleksową renowację przeszła bogato zdobiona detalem ceglana elewacja, na której znajdziemy wzory kwietne, kolumny w stylu korynckim, a także postacie zwierząt. W partiach szczytowych elewacji odtworzono zegary. Uwagę zwracają również grafitowe, żeliwne kolumny, ze zdobionymi ka­

pitelami, na których oparto przylegającą do dworca wiatę ze świetlikami. Całość efektu podkreśla nowa nocna iluminacja budynku.

Wspaniale wygląda też wnętrze dworca. Przestrzeń obsługi podróżnych mieści się na parterze w zachodniej części budynku w dawnej poczekalni 3. i 4. klasy. Podróżni znajdą tam przestronną, jasną poczekalnię z oświetleniem nawiązują­

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

NAJPIĘKNIEJSZAWIEŚ

DOLNOŚLĄSKA

Zakończyła się kolejna edycja konkursu „Piękna Wieś Dolnośląska”

zorganizowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. W tym roku wsie na Dolnym Śląsku po raz czternasty udowodniły, że nie tylko są miejscami pełnymi folkloru i tradycji, ale również potrafią wspólnie działać i dzielić się kreatywnością.

– Konkurs w którym rokrocznie

wybieramy najpiękniejszą dolno­

śląską wieś to już tradycja. Jak co roku komisja konkursowa miała trudny wybór ze względu na wiele

interesujących zgłoszeń. Ostatecznie zdecydowała się nagrodzić per­

łę południowej części Dolnego Śląska ­ Międzygórze – mówi wicemarszałek Grzegorz Macko. – Dziękuję

władzom gminy Bystrzyca Kłodzka za zgłoszenie do konkursu miejsco­

wości Międzygórze i gratuluję wygranej, która dla każdego kto kiedykolwiek był w pięknym Międzygórzu z pewnością jest uzasadniona. Gratuluję również nominowanym i tym wszystkim, którzy wzięli udział w tegorocznym konkursie –dodaje wicemarszałek.

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

TRAMWAJCZYTUŚ

30

września, na ponad dwie godziny, zabytkowy wrocławski tramwaj zamienił się w czytelnię, w której książki m.in. wrocławskim uczniom, czytały osoby znane i związane z naszym miastem. Wydarzenie pod nazwą „Czytanie po wrocławsku” zostało zorganizowane w ramach lat akcji „Cały Wrocław czyta”, organizowanej w mieście od 20 lat.

Zabytkowy tramwaj „Czytuś” można było zobaczyć na trasie: Opera Wro­

cławska ­ Urząd Wojewódzki – ZOO

Wrocław. A w nim młodych wrocławian, dla których fragmenty książek, opowiadań i legend czytali m.in:

Marta Miniewicz ­ pisarka i prze­

wodniczka po Wrocławiu i Dolnym

Śląsku, Agnieszka Urbańska ­ pisar­

ka, Bożena Pełczyńska ­ edukator

ZOO Wrocław, Jerzy Kumiegaedukator i animator kultury Dolno­

śląskiej Biblioteki Publicznej. W ak­

cji uczestniczyło blisko 100 uczniów, a także wrocławianie, którzy znaleźli w skrzynkach bookcrossingowych specjalne bilety na to wydarzenie.

– Tą akcją pokazujemy, że czytanie nie jest nudne, jak twierdzi wielu uczniów. Wręcz przeciwnie, działa na wyobraźnię i poszerza horyzonty. W dodatku czytać można praktycznie wszędzie – mówi Lidia Zyga z Wrocławskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli, koordynatorka akcji. [umw]

w w w . p r z y s t a n e k d . p l

Szukasz smacznego miejsca?

Znasz dobrą gastronomię?

Produkujesz pyszne jedzenie?

ZAPISZ I KONIECZNIE ODWIEDŹ: SMAKIDOLNEGO

smaki.przystanekd.pl

INSTAGRAM@smacznydolnyslask

FACEBOOK@smakidolnegoslaska

TWITTER@smakidolnyslask

ŚLĄSKA

f o t . R e n a t a T l a ł k a

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook

Articles inside

TRAMWAJCZYTUŚ

6min
pages 183-191

NAJPIĘKNIEJSZAWIEŚ

1min
pages 179-182

NOWEŻYCIEDWORCA WWĘGLIŃCU

2min
pages 171-178

KOLEJĄ,CZYLI AUTOBUSEM

3min
pages 159-170

ZEGAROWESPÓŁKI HANDLOWE

5min
pages 146-158

PODPRĄDHISTORII

4min
pages 139-146

TAOTO,KTÓRANOSI NEPTUNA...

4min
pages 129-138

Ruiny

3min
pages 124-126

POCIĄGIEM IAUTOBUSEM NASUDECKIESZLAKI

12min
pages 99-122

ZŁOTYSTOK WSCHODNIA BRAMA DO KOTLINY KŁ

4min
pages 87-98

MOJEINSPIRACJE NAGŁÓWNYSZLAKU SUDECKIM

30min
pages 27-86

SUBIEKTYWNIE OGŁÓWNYSZLAKU SUDECKIM

7min
pages 9-26

POTRZEBUJEMY WASZEGO WSPARCIA

1min
pages 4-8

TRAMWAJCZYTUŚ

6min
pages 183-191

NAJPIĘKNIEJSZAWIEŚ

1min
pages 179-182

NOWEŻYCIEDWORCA WWĘGLIŃCU

2min
pages 171-178

KOLEJĄ,CZYLI AUTOBUSEM

3min
pages 159-170

ZEGAROWESPÓŁKI HANDLOWE

5min
pages 146-158

PODPRĄDHISTORII

4min
pages 139-146

TAOTO,KTÓRANOSI NEPTUNA...

4min
pages 129-138

Ruiny

3min
pages 124-126

POCIĄGIEM IAUTOBUSEM NASUDECKIESZLAKI

12min
pages 99-122

ZŁOTYSTOK WSCHODNIA BRAMA DO KOTLINY KŁ

4min
pages 87-98

MOJEINSPIRACJE NAGŁÓWNYSZLAKU SUDECKIM

30min
pages 27-86

SUBIEKTYWNIE OGŁÓWNYSZLAKU SUDECKIM

7min
pages 9-26

POTRZEBUJEMY WASZEGO WSPARCIA

1min
pages 4-8
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.