NEWSLETTER przemysłów kreatywnych numer 5 (41) | 13 maja 2013
spis treści 4 SEKTOR KREATYWNY Kapitał ludzki — rozmowa z Ewą Fijałkowską, p.o. wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi 8 DOBRE POMYSŁY Zrób to sam Pionowy las Krzywy komin Elektryczna taksówka Naładuj komórkę wodą! 14 DOBRE PRAKTYKI Nasza Galeria — rozmowa z Ryszardem Szymanowskim, pomysłodawcą i prezesem Naszej Galerii
www.kreatywna.lodz.pl 2 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
OD REDAKCJI Łódź potrzebuje zaangażowania wszystkich, bez wyjątku, mieszkańców w proces, jakim jest zmiana wizerunku miasta. Wszyscy mamy bowiem wpływ na to, jak przestrzeń miejska będzie wyglądała, czy będzie czysta, zadbana, czy będziemy się czuli w niej bezpiecznie. Kluczowe jest więc, aby mieszkańcy zrozumieli, że to od ich zachowania, od tego jak wykonują swoją pracę, jak spędzają czas wolny, zależy, czy Łódź będzie postrzegana pozytywnie, czy nie... W aktualnym numerze Newslettera Przemysłów Kreatywnych przedstawiamy grupę ludzi, którzy walczą o pozytywny wizerunek miasta, pomimo problemów, Na okładce: Bosco Verticale foto: Boeri Studio (Stefano Boeri, Gianandrea Barrea, Giovanni La Varra)
z jakimi borykają się na co dzień. W Newsletterze prezentujemy również instytucję, której działania na rzecz rynku pracy
REDAKCJA Redaktor naczelny: Maciej Mazerant Koordynacja: Maja Ruszkowska-Mazerant Redakcja, korekta: Justyna Muszyńska-Szkodzik Wydawca: ECC-CF, PURPOSE www.purpose.com.pl Adres redakcji: Kreatywni Samozatrudnieni 2013 90-722 Łódź, ul. Więckowskiego 16/200 www.kreatywnisamozatrudnieni.pl e-mail: kontakt@kreatywnisamozatrudnieni.pl Newsletter powstaje na zlecenie Urzędu Miasta Łodzi
są ściśle powiązane z wizerunkiem Łodzi – jako miasta kreatywnego. Jak co miesiąc przedstawiamy również ciekawe, kreatywne przedsięwzięcia ze świata, które mogą być inspiracją do działania... Numer 5 (41) | 3
SEKTOR KREATYWNY
Kapitał ludzki „Dofinansowując przedsięwzięcia adresowane do osób wchodzących po raz pierwszy lub powracających na rynek pracy, kierujemy się m.in. potencjałem sektora, w którym mają powstawać nowe miejsca pracy dla szkolonych osób. Przemysły kreatywne, które przyciągają wysokiej jakości kapitał ludzki oraz pozytywnie oddziałują na kształtowanie atrakcyjnej przestrzeni życiowej dla mieszkańców i biznesu, mają ten potencjał.” – rozmowa z Ewą Fijałkowską, p.o. wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi rozmawiał: maciej mazerant, Zdjęcia: Materiały prasowe
4 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
Wojewódzki Urząd Pracy w Łodzi to jednostka organizacyjna samorządu województwa. Wspólnie z partnerami publicznymi i prywatnymi realizuje działania na rzecz promocji zatrudnienia i rozwoju rynku pracy w regionie – czytamy na stronie internetowej. Co to oznacza dla przeciętnego absolwenta, osoby, która straciła pracę, przyszłego przedsiębiorcy?
Są to m.in. studia graficzne i fotograficzne, pracownie architektoniczne i projektowania wnętrz, szkoły nauki tańca, a nawet teatr objazdowy i klub muzyczny.
Wojewódzki Urząd Pracy w Łodzi wdraża programy współfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, które wspierają mieszkańców województwa na rynku pracy. W perspektywie finansowej 2007-2013 w ramach priorytetu VI „Rynek pracy otwarty dla wszystkich” oraz priorytetu VII „Promocja integracji społecznej” Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PO KL), urząd dofinansowuje projekty z zakresu aktywizacji zawodowej osób pozostających bez zatrudnienia, w tym promocji przedsiębiorczości. Osoby, które poszukują pracy, myślą o zmianie czy podniesieniu kwalifikacji zawodowych lub chcą założyć własną firmę, mogą zgłaszać się do wybieranych przez nas projektów. Ich lista dostępna jest na stronie internetowej www.pokl.wup.lodz.pl oraz w bazie projektów PO KL pod adresem www.szkolenia.wup.lodz.pl. Wojewódzki Urząd Pracy w Łodzi świadczy także usługi międzynarodowego pośrednictwa pracy w ramach sieci EURES, wspierającej mobilność w dziedzinie zatrudnienia na poziomie międzynarodowym. Informujemy i doradzamy w zakresie poruszania się na europejskim rynku pracy, umożliwiając osobom poszukującym pracy znalezienie zatrudnienia, a pracodawcom rekrutację pracowników. Istniejące przy WUP w Łodzi Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej oferuje doradztwo w zakresie wyboru zawodu oraz umiejętnego poszukiwania zatrudnienia, w tym przygotowywania dokumentów aplikacyjnych i prowadzenia rozmowy z pracodawcą. Z usług centrum korzystają przede wszystkim osoby bezrobotne oraz młodzież wchodząca na rynek pracy.
W 2009 r. przeprowadzone zostało badanie „Branże przyszłości. Perspektywy rozwoju zasobów pracy w regionie łódzkim”. Rozmawialiśmy wówczas z przedstawicielami kierownictwa firm działających w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej oraz z ich najważniejszymi kooperantami. Pytania dotyczyły m.in. zapotrzebowania na pracowników, posiadających konkretne umiejętności miękkie, a te związane z utrzymaniem szerokiego zakresu samodzielności i decyzyjności kojarzone są z cechami typowymi dla ludzi kreatywnych. Kluczowymi umiejętnościami z tego zakresu okazały się: wywieranie wpływu na ludzi, organizowanie sobie pracy, czyli samodzielność oraz efektywne działanie w warunkach stresu. W podziale branżowym i przy uwzględnieniu konkretnych stanowisk pracy w badanych firmach, umiejętności miękkie kojarzone z kreatywnością poszukiwane były m.in. u introligatorów, przedstawicieli handlowych, lektorów, pracowników ochrony i pracowników biurowych.
Czy sektor kreatywny, tak w ostatnich latach promowany w Łodzi obszar aktywności zawodowej, potencjalnie bardzo istotny czynnik rozwoju społeczno-gospodarczego miasta, jest w obszarze zainteresowań WUP? Dofinansowując przedsięwzięcia adresowane do osób wchodzących po raz pierwszy lub powracających na rynek pracy, kierujemy się m.in. potencjałem sektora, w którym mają powstawać nowe miejsca pracy dla szkolonych osób. Przemysły kreatywne, które przyciągają wysokiej jakości kapitał ludzki oraz pozytywnie oddziałują na kształtowanie atrakcyjnej przestrzeni życiowej dla mieszkańców i biznesu, mają ten potencjał. W projektach szkoleniowych popularne są kursy w zawodzie grafika komputerowego czy webmastera. Dofinansowaliśmy także kurs animacji filmowej i tworzenia biżuterii. Dzięki wsparciu ze środków unijnych powstają także firmy, które działają w szeroko rozumianym sektorze kreatywnym.
Czy rynek pracy poszukuje ludzi kreatywnych? A może zwiększyło się zainteresowanie zatrudnieniem w branżach kreatywnych?
Co jest bardziej cenione na rynku pracy – kreatywność, przedsiębiorczość, a może umiejętność dopasowania się do wymogów pracodawcy? Jakich pracowników się poszukuje – przebojowych czy wręcz odwrotnie... Z analiz ofert pracy zamieszczanych w internecie i kierowanych do mieszkańców województwa łódzkiego wynika, że najbardziej poszukiwani w Łódzkiem są pracownicy należący do grupy średniego personelu ds. biznesu i administracji oraz specjaliści ds. ekonomicznych i zarządzania. Ważną grupą na rynku pracy są agenci ds. sprzedaży, a zwłaszcza przedstawiciele handlowi. To naturalny efekt rozwoju gospodarczego i rynku, na którym jest dużo konkurencyjnych produktów i usług, a zatem niezbędni są pracownicy, którzy będą umieli je sprzedać. Stosunkowo duży popyt jest także na specjalistów do spraw technologii informacyjno-komunikacyjnych, kierowców i operatorów pojazdów, robotników budowlanych oraz pracowników usług osobistych. Przedstawiciele pozostałych zawodów poszukiwani byli w mniej niż w 4% ofert. Najwyżej cenione przez pracodawców są zdolności komunikacyjne, doświadczenie – zwłaszcza na podobnym stanowisku oraz poziom wykształcenia (najczęściej wykształcenie wyższe lub średnie). W wielu ofertach wachlarz wymagań jest standardowy. Oprócz kwalifikacji zawodowych kandydat do pracy powinien posiadać takie cechy osobowe, jak: zdolności interpersonalne/komunikacyjne, zaangażowanie, wysoka motywacja, umiejętności organizacyjne, samodzielność czy umiejętność pracy w zespole. Połączenie kwalifikacji Numer 5 (41) | 5
zawodowych i umiejętności komunikacyjnych/interpersonalnych jest kluczowe szczególnie w zawodach usługowych, na które to stanowiska jest największe zapotrzebowanie. Liczy się również tzw. „dobre wrażenie”, czyli prezencja. W wielu ofertach prosi się kandydatów o przesłanie zdjęcia. Propozycje, których treść koncentruje się przede wszystkich na kwalifikacjach zawodowych to oferty skierowane do specjalistów i osób poszukiwanych na wysokie szczeble zarządzania. Inne cechy charakteru często wymagane przez pracodawców to umiejętność planowania pracy, entuzjazm, samodzielność w rozwiązywaniu problemów, koncentracja na wynikach, kreatywność i przedsiębiorczość. Pracodawcy poszukują pracowników ze zdolnościami do podejmowania obowiązków zawodowych, wykraczających poza zakres pojedynczego stanowiska pracy. Tego rodzaju funkcjonalna elastyczność w wielu przypadkach przestaje już być atutem, a zaczyna być koniecznością. Czy zaobserwowali Państwo w ostatnich dwóch latach większe zainteresowanie tworzeniem firm kreatywnych z wykorzystaniem funduszy UE, np. w ramach działania 6.2 PO KL? Większość nowo powstających firm nie należy do sektora przemysłów kreatywnych, aczkolwiek w każdej branży na współczesnym, konkurencyjnym rynku kreatywność jest niezbędna, aby rozwijać działalność, wyprzedzać rywali i rozwiązywać problemy. Chociaż najwięcej powstających przedsiębiorstw prowadzi działalność w sektorze produkcji przemysłowej, budownictwa, handlu czy obsługi prawnej, księgowej i porządkowej, zauważamy coraz liczniejszą grupę firm kreatywnych. Należą do niej niewątpliwie najsilniej reprezentowane agencje reklamowe i poligraficzne, pracownie fotograficzne oraz firmy związane z przemysłem tekstylnym, dziewiarskim i wzornictwem przemysłowym. Wojewódzki Urząd Pracy to instytucja oddziałująca na cały region. Czym różni się łódzki rynek pracy od tego z pozostałej części województwa? Czy są przedsięwzięcia, które warto wyróżnić jako takie, które umożliwiają powiązanie potencjału województwa z jego stolicą i tworzenie dzięki temu miejsc pracy? Województwo łódzkie jest obszarem zróżnicowanym pod względem tradycji kulturowych, powiązań historycznych czy też dominujących wzorców gospodarowania. Nie można przyjąć założenia, iż w jego granicach istnieje względnie homogeniczny rynek pracy. Obowiązujący podział administracyjny województwa łódzkiego na powiaty wytycza granice lokalnych rynków pracy. Mimo oczywistych różnic gospodarczych, jakie można zaobserwować pomiędzy poszczególnymi powiatami, warto też wskazać szereg inicjatyw wspólnych dla całego województwa. Na rozwój gospodarczy regionu łódzkiego niewątpliwie ogromny wpływ ma istnienie stref ekonomicznych i parków technologicznych. Bardzo dynamicznie rozwija się Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna, funkcjonująca w obrębie znaczących szlaków komunikacyjnych naszego województwa. Do najlepiej działających jej podstref 6 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
należą te ulokowane na obszarze aglomeracji łódzkiej (w Ksawerowie, Konstantynowie Łódzkim, gminie Aleksandrów Łódzki, gminie Stryków, Ozorkowie), wzdłuż budowanej autostrady A-1 i drogi S-8 (w Kutnie, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie Mazowieckim, Radomsku) oraz na terenie Bełchatowskiego Okręgu Przemysłowego (w gminie Kleszczów oraz mieście Bełchatów). Na wspomnianych obszarach dogodne warunki do inwestowania oferują również liczne parki technologiczne, zlokalizowane w Kutnie (Kutnowski Park Agro-Przemysłowy), gminie Stryków (Tulipan Park Stryków, Panattoni Park Stryków, Diamond Park Stryków), Zgierzu (na terenie byłych Zakładów Przemysłu Barwników Boruta) czy w powiecie bełchatowskim (Bełchatowsko-Kleszczowski Park Przemysłowo-Technologiczny). Zróżnicowanie pomiędzy podregionami województwa łódzkiego potwierdza analiza ofert pracy, zamieszczanych w internecie. Wśród ogłoszeń ze wskazaną konkretną lokalizacją zaobserwować można wyraźną przewagę podregionu łódzkiego, w którym koncentruje się ponad 70% wszystkich ofert z województwa, a przede wszystkim z Łodzi – 62% ofert. Pozostałe podregiony są pod tym względem znacznie w tyle. Na ich tle pozytywnie wyróżnia się podregion piotrkowski (11% ofert), zawdzięczający swoją pozycję powiatowi piotrkowskiemu oraz bełchatowskiemu. Stosunkowo dużo ofert pracy odnotowano także w powiecie kutnowskim, skierniewickim, łódzkim wschodnim, pabianickim, tomaszowskim, radomszczańskim, sieradzkim i zduńskowolskim. Powiaty, do których odnosiło się najmniej ofert to: powiat brzeziński (podregion łódzki), poddębicki, pajęczański i wieruszowski (podregion sieradzki) oraz opoczyński (podregion piotrkowski). Przechodząc na poziom konkretnych lokalizacji, oczywiście na pierwszym miejscu znajduje się Łódź, dystansując kilkunastokrotnie następną lokalizację – Piotrków Trybunalski. Znaczna ilość ofert pracy dotyczyła także Zgierza, Sieradza, Kutna, Tomaszowa Mazowieckiego, Skierniewic, Radomska, Zduńskiej Woli, Aleksandrowa Łódzkiego oraz Strykowa. Czym różni się rodzimy rynek pracy od tego europejskiego? Czy nadal pokutuje przeświadczenie, że ciekawą pracę można znaleźć tylko za granicą? Jak pokazują wyniki badania „Mobilność zarobkowa mieszkańców województwa łódzkiego. Emigracje”, europejski rynek pracy jest dla pracowników z Polski bezkonkurencyjny pod względem finansowym – średnie wynagrodzenie netto jest tam trzykrotnie wyższe niż średnie wynagrodzenie otrzymywane w Polsce. Dodatkowo osoby pracujące za granicą mogą częściej liczyć na dodatkowe korzyści, głównie w postaci wyżywienia i zakwaterowania. Jednak w niektórych branżach i zawodach dostrzegalne jest zjawisko wyrównywania się poziomu zarobków w kraju i za granicą. Dotyczy to osób o wysokich kwalifikacjach, popartych odpowiednimi certyfikatami. Ze względu na rosnącą mobilność zarobkową pracowników, wiele firm musi zaoferować konkurencyjne stawki płacowe, chcąc znaleźć i zatrzymać pracownika. Wśród grup
zawodowych, które mogą korzystać z tego stanu rzeczy, wskazuje się na wykwalifikowanych pracowników branży budowlanej, mechaników, inżynierów i informatyków. Istotną różnicą pomiędzy pracą zawodową w Polsce i za granicą jest łatwość jej znalezienia. Dane wskazują, iż 40% migrantów nie miało większych problemów ze znalezieniem pracy poza granicami kraju, natomiast po powrocie do Polski 42% przyznało, iż trudno im było znaleźć zatrudnienie. Praca na europejskim rynku jest również bardziej intensywna. Blisko połowa emigrantów przyznała, iż pracuje lub pracowała 9 i więcej godzin dziennie, podczas gdy w Polsce miały najczęściej ośmiogodzinny dzień pracy. Mimo iż praca świadczona za granicą, okazuje się dłuższa w wymiarze dziennym i jest często wykonywana na niższych stanowiskach, to oceniana jest lepiej niż ta w Polsce. Zwraca się uwagę na dobre warunki oraz atmosferę pracy. W efekcie aż 86% migrantów przyznało, że jest zadowolonych z pracy za granicą, podczas gdy ta wykonywana w Polce była satysfakcjonująca dla 51% badanych. Należy jednak mieć na uwadze, iż oczekiwania stawiane pracy w Polce są zdecydowanie wyższe niż pracy na emigracji, od której oczekuje się przede wszystkim wysokich zarobków, a na to, jak potwierdzają wyniki badań, migranci mogą liczyć.
na temat wpływu realizowanych projektów na sytuację na regionalnym rynku pracy województwa łódzkiego. Okazało się, że ponad połowa uczestników projektów znalazła zatrudnienie w wyniku udzielonego wsparcia. Szczególnie skuteczne okazało się łączenie staży lub praktyk zawodowych z poradnictwem zawodowym i tworzeniem tzw. indywidualnych planów działania. W przypadku osób, które skorzystały z dotacji na założenie własnej firmy, blisko 70% przyznało, że ich działalność rozwija się, a nieco ponad połowa zadeklarowała, że planuje dalsze inwestycje. Duża przeżywalność firm świadczy o pozytywnym wpływie projektów na aktywność zawodową i sytuację na rynku pracy. Dodatkowo, część „młodych” przedsiębiorców w kolejnych latach zaczyna tworzyć nowe miejsca pracy. W nadchodzącej perspektywie finansowej Unii Europejskiej planowana jest szczególna koncentracja na aktywizacji osób w najtrudniejszej sytuacji na rynku pracy oraz przeciwdziałaniu ubóstwu. Obserwujemy, że zainteresowanie samozatrudnieniem nie maleje, dlatego w latach 2014-2020 na pewno kontynuowane będą działania z zakresu rozwoju przedsiębiorczości. Będą temu służyć zarówno dotacje, jak i stosowane na szerszą skalę preferencyjne pożyczki.
Jak fundusze UE zmieniły regionalny rynek pracy w latach 2007-2013? Czy w latach 2014-2020, w kolejnym okresie programowania środki europejskie będą jakoś szczególnie ukierunkowywane? Województwo łódzkie charakteryzuje jeden z najwyższych w Polsce poziomów wykorzystania funduszy na lata 2007-2013. Tylko na realizację działań w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki przeznaczono tu prawie 518 mln euro. Dziś suma ta jest wykorzystana w blisko 92%. Dzięki funduszom unijnym przeznaczonym na inwestycje w kapitał ludzki, możemy na dużo większą skalę niż dotychczas wspierać osoby na rynku pracy. W działaniach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki wdrażanych przez Wojewódzki Urząd Pracy w Łodzi wsparcie uzyskało już ponad 90 tys. osób, w tym blisko 13,5 tys. otrzymało dotacje na założenie własnej działalności gospodarczej. Inwestycje w rozwój przedsiębiorczości i samozatrudnienia okazały się niezwykle efektywne. W 2012 r. przeprowadziliśmy badanie ewaluacyjne
Ewa Fijałkowska p.o. Wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi jednostki organizacyjnej samorządu województwa, który wspólnie z partnerami publicznymi i prywatnymi, realizuje działania na rzecz promocji zatrudnienia i rozwoju rynku pracy w regionie. Numer 5 (41) | 7
8 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
„
„
DOBRE POMYSŁY Dwukołowiec ten można złożyć jak model samolotu czy statku, został wykonany ze sklejki bukowej i waży 25 kg.
ZRÓB TO SAM Sezon rowerowy rozpoczął się już na dobre, choć według prawdziwych miłośników dwukołowców trwa on przez cały rok. Jednoślady opanowały przestrzeń miejską. Dla niektórych to tylko pożyteczna moda, a dla innych styl życia. Fascynacja dwukołowcami niekiedy rozszerza się nawet na próby samodzielnego zrobienia roweru. Nie jest to tylko idée fixe , bo pojawiają się już realne pomysły na takie konstrukcje. Na przykład projekt Jurgena Kuipersa – artysty rodem z Holandii, który jest znany z tworzenia swoich dzieł z wykorzystaniem niekonwencjonalnych materiałów. Projektant skonstruował funkcjonalny rower o nazwie Sawyer. Dwukołowiec ten można złożyć jak model samolotu czy statku, został wykonany ze sklejki bukowej i waży 25 kg. Pojazd wyróżnia się elegancką, drewnianą ramą i interesującą sylwetką. Artysta zdobył za swój prototyp pierwszą nagrodę w międzynarodowym konkursie projektów rowerowych w Taipei – IBDC 2013 (International Bicycle Design Competition). W czasie tej prestiżowej dla branży imprezy jury ocenia projekty za innowacyjność, jakość wykonania, dobór materiałów i przydatność społeczną.
Do rywalizacji co roku startuje tam prawie 400 zgłoszeń z 45 krajów. Rower Jurgena Kuipersa został skonstruowany w dwóch wersjach – funkcjonalnej, już gotowej do jeżdżenia i modułowej, imitującej zestaw do samodzielnego montażu w sposób analogiczny do składania, np. modeli samolotów lub mebli z Ikei. W zestawie znajdują się wszystkie elementy niezbędne do budowy roweru. Wystarczy je tylko wyciąć z drewnianych ram i trzymając się instrukcji, krok po kroku samemu złożyć wymarzony pojazd. Zainteresowanie wprowadzeniem tego roweru na rynek jest tak duże, że projektant, który właściwie nie stworzył roweru na sprzedaż, teraz nie wyklucza, że przeznaczy go do produkcji. Chciałby, aby jego rowery były dostępne zarówno w formie już gotowej, jak i takiej do samodzielnego montażu. Obecnie Jurgen Kuipers jest na etapie negocjacji z potencjalnymi partnerami, którzy mogliby produkować i dystrybuować rower. Trzymamy kciuki za pomysłowego konstruktora.
http://www.jurgenkuipers.com tekst: Justyna Muszyńska-Szkodzik, zdjęcia: dzięki uprzejmości Jurgena Kuipersa Numer 5 (41) | 9
10 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
„
DOBRE POMYSŁY
„
Dwa obsadzone drzewami budynki, które powstają obecnie w Mediolanie w ramach projektu Bosco Verticale, będą tworzyć odpowiednik powierzchni 10 000 metrów kwadratowych lasu.
PIONOWY LAS Bosco Verticale jest projektem koncentrującym się na kreowaniu zróżnicowanego pod względem biologicznym budynku mieszkalnego. Jednocześnie wizualny wymiar wieżowca, z piętrzącymi się drzewami i krzewami, stanowi o istocie wykorzystania formy lasu w zagęszczonej architektonicznie przestrzeni wielkiego miasta. Autorzy projektu – Boeri Studio udowadniają, że z pozoru niemożliwe umieszczenie hektarowego lasu w środku wielkiej europejskiej metropolii, jest wykonalne. Dwa obsadzone drzewami budynki, które powstają obecnie w Mediolanie w ramach projektu Bosco Verticale, będą tworzyć odpowiednik powierzchni 10 000 metrów kwadratowych lasu. Pionowy las stanowi również zabieg służący kontroli i ograniczaniu ekspansji obszarów miejskich. Każda z brył budynku odpowiada bowiem powierzchniowo 50 000 metrów kwadratowych zabudowań domów jednorodzinnych. Twórcy Bosco Verticale wydają się formułować nowe spojrzenie nie tylko na architekturę, ale również na miejski ekosystem. Tym samym architektura zyskuje wartość żywego, podlegającego naturalnym zmianom organizmu,
a do betonowej i dotychczas nieprzyjaznej tkanki miejskiej wkracza proces wegetacji. Co ciekawe, fazy życiowe roślin odpowiadają potrzebom mieszkańców wieżowców. Podczas gorącego, włoskiego lata drzewa ochraniają bowiem wnętrza mieszkań przed nadmiernym nasłonecznieniem i nagrzaniem. Zimą zaś, pozbawione liści, zapewniają wystarczający dostęp światła słonecznego. Pas zieleni na balkonach pełni funkcję bufora pomiędzy sferą mieszkalną a światem zewnętrznym. Drzewa i krzewy filtrują zanieczyszczone miejskie powietrze oraz zatrzymują w dużej części hałas z zewnątrz. Problematycznym może wydawać się jedynie sposób nawadniania roślin. Do tego celu wykorzystywana będzie jednak przefiltrowana woda, pochodząca z kanalizacji budynków. Nie bez znaczenia pozostaje również estetyczny wymiar projektu Bosco Verticale. Olbrzymie bryły zwartej zieleni stanowić będą bowiem niezwykle interesujący punkt w krajobrazie miasta. A mieniące się ferią barw lub gubiące liście, zależnie od pory roku, rośliny każą na nowo przemyśleć możliwość doświadczania natury i jej przemian w obrębie współczesnych miast.
http://www.stefanoboeriarchitetti.net tekst: Justyna Szczepańska, zdjęcia: Boeri Studio (Stefano Boeri, Gianandrea Barrea, Giovanni La Varra) Numer 5 (41) | 11
12 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
„
DOBRE POMYSŁY
„
Krzywy Komin ma pomagać w rozwijaniu kompetencji zawodowych i kulturowych, angażując do współpracy specjalistów z różnych dziedzin.
krzywy komin Co wspólnego ze sztuką, designem i rzemiosłem ma Krzywy Komin – budynek dawnej pralni i farbiarni z Wrocławia? Okazuje się, że bardzo wiele, bo znajdujący się w samym sercu wrocławskiego Nadodrza poprzemysłowy gmach z 1888 roku został zrewitalizowany i przekształcony w Centrum Rozwoju Zawodowego. Nieruchomość należy do Gminy Wrocław, a operatorem inicjatywy jest Grupa Kreatywni, która zainspirowana niezwykłym duchem tego miejsca postanowiła wykorzystać je twórczo. Nadodrze znane jest nie tylko wrocławianom jako obszar pełen kreatywności i pasji. Od lat stanowi ono największe w mieście skupisko rzemieślników, a od jakiegoś czasu przyciąga również młodych artystów i designerów. Na powierzchni 1200 m2 stworzono przestrzeń do dyspozycji projektantów, artystów i biznesmenów. Powstały tam specjalistyczne pracownie (m.in. rzemiosła artystycznego i sztuki, fotografii czy projektowania), galerie wystawiennicze, pomieszczenia przeznaczone do szkoleń teoretycznych oraz sala koncertowo-teatralna. Pomysłodawcy projektu chcą powołać do życia miejsce, które będzie łączyć kształcenie teoretyczne i praktyczne,
a także kreację i funkcje wystawiennicze. Remont i modernizacja infrastruktury oraz zakup wyposażenia były współfinansowane ze środków Unii Europejskiej. Centrum zostało dopiero co otwarte, a już teraz prezentuje bogatą ofertę kulturalną i edukacyjną. Oprócz warsztatów i szkoleń w Krzywym Kominie organizowane będą również koncerty, pokazy filmów, debaty i spektakle teatralne. W najbliższym czasie odbywać się tam będzie m.in. projekt skierowany do studentów wzornictwa z całej Europy – Fresh Design, a także warsztaty linorytu i wystawy w ramach organizowanej przez ESK 2016 Via Cultura. Natomiast dla kreatywnych mam w Dniu Matki rozpocznie się cykl warsztatów pod hasłem „Mama design”. Wrocławianie mają teraz wymarzone miejsce do twórczych spotkań. Będzie to płaszczyzna porozumienia i integracji lokalnego środowiska, coś na kształt dawnego domu kultury, w którym nie zabraknie zajęć zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Krzywy Komin ma pomagać w rozwijaniu kompetencji zawodowych i kulturowych, angażując do współpracy specjalistów z różnych dziedzin. Jest to prawdziwa okazja dla osób, które chcą pożytecznie spędzić wolny czas i nauczyć się nowych rzeczy.
http://www.krzywykomin.pl tekst: Justyna Muszyńska-Szkodzik, zdjęcia: materiały prasowe Numer 5 (41) | 13
14 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
„
DOBRE POMYSŁY Amsterdam planuje do 2025 roku redukcję emisji CO2 o 40% w odniesieniu do 1990 roku. Władze miasta starają się zachęcać mieszkańców stolicy do ekologicznych postaw...
„
elektryczna taksówka Od niedawna w Amsterdamie możemy przemieszczać się na Hopperach. Jest to nowa formuła w transporcie miejskim. Hoppery są prowadzonymi przez kierowców skuterami elektrycznymi, przeznaczonymi do świadczenia usług przewozowych. To jednoosobowe taksówki, umożliwiające sprawne poruszanie się po zakorkowanych ulicach, a także dotarcie do miejsca przeznaczenia znacznie szybciej niż przy użyciu każdego innego środka transportu publicznego. Amsterdam jest pierwszą europejską stolicą, która wprowadziła tego rodzaju innowacyjny projekt. Hopper jest bez wątpienia rozwiązaniem przyjaznym miastu. Ze względu na wykorzystanie energii elektrycznej wpisuje się również w unijną politykę redukcji emisji CO2. Wpływa także na poprawę komfortu osób przebywających w przestrzeni miejskiej ze względu na niską emisję dźwięku oraz zapachu. Co więcej skuter elektryczny jest pojazdem relatywnie tanim w eksploatacji, chociażby w zestawieniu z tradycyjnym skuterem spalinowym. Nie posiada bowiem większości awaryjnych elementów skutera spalinowego, takich jak skrzynia biegów czy gaźnik.
W rezultacie pojazd rzadziej się psuje i ma dłuższą żywotność. Jednolita stawka za jednorazowy przejazd Hopperem wynosi 2,5 euro. Z usługi można skorzystać w dni pracujące, od poniedziałku do piątku. Hoppery są w ciągłym ruchu, nie mają postojów. Możemy je złapać na ulicy, zamówić telefonicznie, przez stronę internetową lub w przyszłości za pomocą aplikacji mobilnej. Amsterdam planuje do 2025 roku redukcję emisji CO2 o 40% w odniesieniu do 1990 roku. Władze miasta starają się zachęcać mieszkańców stolicy do ekologicznych postaw, np. wzajemnego podwożenia się do pracy, traktowania roweru jako środka transportu miejskiego, czy wykorzystywania pojazdów napędzanych energią elektryczną. Realizacja tych celów nie odbywa się jedynie poprzez podwyższanie opłat parkingowych, ale również przez proponowanie mieszkańcom alternatywnych, ekologicznych środków transportu. W tym sensie Hopper wydaje się rozwiązaniem zmierzającym we właściwym kierunku.
http://www.myhopper.nl tekst: Justyna Szczepańska, zdjęcia: materiały prasowe Numer 5 (41) | 15
16 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
„
DOBRE POMYSŁY
„
Docelowo wynalazek ma służyć do ładowania nie tylko komórek, ale także wszystkich urządzeń i gadżetów zasilanych przez złącze USB.
Naładuj komórkę wodą! Szwedzi słyną na świecie z proekologicznych, często niekonwencjonalnych rozwiązań, a o ochronie środowiska wiedzą prawie wszystko. Nic dziwnego, że znają nawet odpowiedź na pytanie – co zrobić, gdy na biwaku lub w dzikiej głuszy rozładuje się nam komórka? Szwedzka firma MyFC proponuje w takiej sytuacji ładowarkę na wodę. Skandynawowie skonstruowali urządzenie o nazwie PowerTrekk, które korzysta z technologii mikroogniw paliwowych, opracowanej przez KTH Royal Institute of Technology. PowerTrekk jest to połączenie ogniwa paliwowego z akumulatorem. Ogniwo działa w ten sposób, że po wylaniu wody na metalowy dysk wewnątrz urządzenia zachodzi reakcja chemiczna – woda jest rozbijana na wodór i tlen, które konwertowane są na energię elektryczną. Wytworzona na tej zasadzie energia gromadzi się w akumulatorze. Jedynym produktem ubocznym tego procesu jest para wodna. Konstrukcja ogniwa pozwala na uzupełnianie „paliwa”, czyli wody, dzięki temu bateria się nie wyczerpuje.
Jedynym warunkiem jest dostęp do wody. Nie ma znaczenia, czy jest to woda słodka, czy słona, krystalicznie czysta, czy całkiem zanieczyszczona. PowerTrekk jest idealnym rozwiązaniem dla osób, które czasami muszą się uniezależnić od tradycyjnych źródeł prądu, np. dla podróżników, globtroterów, dziennikarzy, korespondentów wojennych. Zasilacz może być też przydatny w razie awarii sieci. Zdaniem twórców urządzenia, po jednym napełnieniu zbiornika wodą można naładować baterię iPhone’a w 25-100%. Docelowo wynalazek ma służyć do ładowania nie tylko komórek, ale także wszystkich urządzeń i gadżetów zasilanych przez złącze USB. Urządzenie było prezentowane na najbardziej prestiżowych targach i imprezach branżowych, m.in. Międzynarodowych Targach Sprzętu i Mody Sportowej w Monachium, Macworld w San Francesco, Mobile World Congress w Barcelonie. Obecnie PowerTrekk poza USA można nabyć u dystrybutorów z dziewięciu krajów, takich jak: Włochy, Rosja, Ukraina, Australia, Bułgaria, Finlandia, Rumunia, Japonia i Chiny.
http://www.powertrekk.com tekst: Justyna Muszyńska-Szkodzik, zdjęcia: materiały prasowe Numer 5 (41) | 17
DOBRA PRAKTYKA
18 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
Nasza Galeria „Sądzę, że w działaniach kreatywnych najważniejsze jest dalekosiężne, perspektywiczne myślenie, a nie stosowanie doraźnych metod. Jednocześnie, często kreatywność jest takim słowem wytrychem. Powinniśmy kształcić nasze umiejętności, ćwiczyć je. Nie sądzę, aby ktokolwiek rodził się kreatywny. Tę, wspaniałą skądinąd, wartość w sobie wykształcamy. Samodzielnie. Najczęściej ciężką pracą.” – rozmowa z Ryszardem Szymanowskim, pomysłodawcą i prezesem Naszej Galerii rozmawiałA: justyna szczepańska, Zdjęcia: archiwum galerii
Czym jest Stowarzyszenie Nasza Galeria? Co skłoniło Pana w 2005 roku do rozpoczęcia tej wówczas jedynej w swoim rodzaju inicjatywy? Projekt Nasza Galeria to ogólnopolska galeria skupiająca twórców z niepełnosprawnością. Jest realizowany dokładnie od lipca 2005 roku. Z przyjemnością wracam właśnie do naszej historii. Kiedy sam stałem się osobą niepełnosprawną i udawałem się wtedy do różnych instytucji, nikt nie miał pieniędzy, żeby można było coś robić. A jak wiadomo, wszystko zaczyna się od dobrego pomysłu i pieniędzy. Miałem ustaloną tak zwaną „pierwszą grupę”. To znaczy, że na tamte czasy byłem skazany całkowicie na out. Wtedy, prawie 17 lat temu, otworzyłem własną działalność gospodarczą. Jestem jedynym potwierdzeniem słuszności programu „Premia dla aktywnych”, który wówczas był uruchamiany przez PFRON. Jako jedyna osoba prowadzę do dzisiaj działalność z sukcesami. Nabyte doświadczenie w kierowaniu własną firmą przenoszę na prowadzenie stowarzyszenia. Uważam bowiem, że moje umiejętności menedżerskie są w dużej części podstawą sukcesu Naszej Galerii. Tworzymy wspaniałe prace, a na ich bazie oryginalne i wyjątkowe albumy, kalendarze i wystawy. Staramy się być potrzebni. Jesteśmy wsparciem dla siebie nawzajem, umożliwiamy aktywność i powrót do pracy twórczej. Cieszymy się, że jesteśmy dumą naszego miasta i województwa oraz że możemy być „eksploatowani” w działaniach
promocyjnych, a z tego powodu dowartościowani. Kochamy Łódź i jej okolice – ich wyjątkowość i niepowtarzalność. Skupiamy najlepszych tuzów z terenu całego kraju. Zaraziliśmy ich miłością do naszego miasta i województwa, a także do pracy na ich rzecz. Na ścianach naszej galerii wiszą obrazy, np. Krzysia Mikosia z Krakowa, który był uczniem profesora Zina. Mamy m.in. tego typu wyjątkowych twórców. Jednym z celów stowarzyszenia jest także uruchomienie pracowni malarskiej, w kolejnym z autorskich projektów, pod nazwą „Malarze swoich marzeń”. Będzie to pracownia z prawdziwego zdarzenia, gdzie każdy ma swoją sztalugę, swój stół uchylny, a niektóre osoby z osłabionym wzrokiem mają podświetlane szkła powiększające. Kiedyś takie pracownie funkcjonowały w domach kultury. Sam do takiej uczęszczałem. Być może wzorem odtwarzania zanikających zawodów, będziemy również chcieli odtwarzać „kuźnie” artystyczne. Tego rodzaju miejsce umożliwi niepełnosprawnym twórcom doskonalenie własnych możliwości, poszerzanie wiedzy. Przede wszystkim zaś będzie to przestrzeń dostosowana do ich potrzeb. Umożliwi im nabywanie umiejętności samodzielnego funkcjonowania i tworzenie własnych realizacji. Jak radzą sobie, według Pana, osoby niepełnosprawne na rynku pracy w sektorze kreatywnym? W czym są lepsze, a w czym napotykają trudności? Numer 5 (41) | 19
Każdy wie najlepiej, co potrafi robić. Trzeba mu czasem dopomóc, doposażyć, dać niekiedy tylko szansę. Doskonałym przykładem, choć spoza sztuk wizualnych, jest znana wszystkim historia dawnej wokalistki łódzkiej grupy Varius Manx – Moniki Kuszyńskiej. Wydarzyło się to, co się wydarzyło. Została ona osobą niepełnosprawną. Z dnia na dzień zmieniło się dziewczynie dotychczasowe życie, musiała „pozbierać” się i „poukładać” na nowo. Porusza się obecnie na wózku, ale nadal robi to, co robiła najlepiej i z pasją – śpiewa. Co więcej, na wspaniałych nogach co prawda już nie tańczy, ale reklamuje rajstopy! Poprzez prezentację dorobku artystycznego naszych twórców staramy się wpłynąć na zmianę postrzegania problematyki niepełnosprawności. Bo sztuka, w przeciwieństwie do nas, nie zna rozgraniczenia pomiędzy pojęciami sprawności i niepełnosprawności. Artystą można być jedynie sprawnym, dobrym lub ewentualnie kiepskim. Jednocześnie poprzez umożliwienie samorealizacji artystycznej oraz doskonalenia swoich umiejętności pod okiem fachowców, pomagamy niepełnosprawnym twórcom pozbyć się prowadzącego do niskiej samooceny poczucia braku akceptacji dla własnej twórczości. W szerszym kontekście wpływa to również na niwelowanie złych praktyk roszczeniowego stosunku do otoczenia. Mam tutaj na myśli rodzaj swoistego „tatuażu na czole” z wykrzyknikiem – patrzcie, jestem niepełnosprawny, cały świat musi mi wszystko zapewnić. Jest to postawa praktykowana przez niektóre osoby niepełnosprawne. A czy nie lepiej uczyć się i czerpać satysfakcję z dawania siebie innym, nie tylko z brania? My chcemy stworzyć osobom niepełnosprawnym możliwość wyboru, rozwoju i kreatywnej pracy. To dzięki niej możliwa jest rehabilitacja, ta najważniejsza – zawodowa, jak i społeczna. Sami jesteśmy osobami, które skutkiem wydarzeń losowych otrzymały określenie – niepełnosprawne. Walczyłem dwa lata o lokal z bezpośrednim dostępem od ulicy, bo zależało mi, aby osoby jeżdżące na wózkach znalazły się na Piotrkowskiej. Rzadko spotykało się to z jakimkolwiek zrozumieniem. Ale udało się! Dlatego teraz siedzimy w tej pięknej i reprezentacyjnej siedzibie na Piotrkowskiej 17. Jesteśmy instytucją ogólnie dostępną, w pełni dostosowaną do potrzeb osób poruszających się na wózkach. Nie robimy takich rzeczy dla przepisu, żeby tylko to powstało. Powtarzam, sami jesteśmy osobami niepełnosprawnymi. Najlepiej wiemy czego nam potrzeba. Zależy nam, żeby to dobrze funkcjonowało, przecież nie tworząc barier, nie musimy ich likwidować. Jest Pan bardzo zaangażowany w sferę kulturalną i artystyczną Łodzi. Jak odbiera Pan koncepcję Łodzi jako miasta przemysłów kreatywnych? I jak widzi Pan rolę Naszej Galerii w jej obrębie? Gdy przemysł włókienniczy w Łodzi podupadł, to cóż nam pozostało – wspaniała secesja, niepowtarzalność i klimat tego miasta. Czasami również porównuje się Łódź do Manchesteru, ze względu na podobną historię i strukturę poprzemysłową. Tam postawiono na rewitalizację 20 | NEWSLETTER PRZEMYSŁÓW KREATYWNYCH
pofabrycznej infrastruktury i na kulturę. To dobry biznes, więc warto w niego inwestować. Tak jak i w wartościowych ludzi z nietuzinkowymi talentami i umiejętnościami. Łódź i województwo łódzkie są ważne dla artystów Naszej Galerii. Corocznie, w ramach autorskiego projektu „Łódzkie, warte utrwalenia i pokazywania” stowarzyszenie organizuje plenery tematyczne, przygotowuje materiały i akcesoria malarskie, oprawę obrazów, zbiorowe i indywidualne wystawy w kraju i zagranicą oraz publikacje wydawnictw albumowych i kalendarzy z regionu. Promujemy piękno architektury i krajobrazu województwa łódzkiego. Nasi twórcy, dzięki swojej wrażliwości, potrafią odnaleźć w często podupadających budynkach lub zaniedbanej zieleni niezwykłe piękno. To jest chyba ten najcudowniejszy wymiar kreatywności. We współpracy z Oddziałem ds. Osób Niepełnosprawnych Urzędu Miasta Łodzi realizujemy również cyklicznie kalendarz naścienny „Piękno jest w Łodzi, piękno jest w nas”. Nasi artyści na swoich pracach utrwalili najbardziej charakterystyczne zabytki i widoki Łodzi oraz ul. Piotrkowską – niegdyś wizytówkę naszego miasta. Najbardziej kreatywni są sami ludzie. Oni stanowią o miejscu, w którym mieszkają, a nie, np. budynki. To oni są żywą tkanką. Tym potencjałem ludzkim, który dzisiaj jest określany kapitałem. Ludzie są świetni, kreatywni, bo chcą się rozwijać i muszą przetrwać. Chodzą ulicami, na których urodzili się i wychowali, chcą zatem mieć realny wpływ na swoje otoczenie. To najwspanialsi „lokalni patrioci”. Do urzędników kieruję zawsze prośbę o wspieranie takich postaw i oddolnych inicjatyw. Może doczekamy się przekazania „władzy”, związanego właśnie z powierzaniem zadań publicznych. Jeśli nie chcecie lub nie potraficie pomagać, to choć nie przeszkadzajcie. Jeśli pozwolimy ludziom działać, to powstaną tak fajne inicjatywy jak chociażby Widzewska Manufaktura na terenach dawnej Wi–My. Młode osoby zakładają własne firmy, kultywują wspaniałe tradycje łódzkiej animacji filmowej. Przecież to w Łodzi powstawały i nadal powstają jedne z najwspanialszych filmów animowanych. Zachwycamy się naszą historią, chcemy się z nią utożsamiać, jednak gdyby trójka bohaterów „Ziemi obiecanej” została osadzona w dzisiejszych realiach, nie mając nic, nie mogłaby nic zrobić. Uważam, że dzisiaj Łódź paradoksalnie nie miałaby szansy powstać. Sądzę, że w działaniach kreatywnych najważniejsze jest dalekosiężne, perspektywiczne myślenie, a nie stosowanie doraźnych metod. Jednocześnie, często kreatywność jest takim słowem wytrychem. Powinniśmy kształcić nasze umiejętności, ćwiczyć je. Nie sądzę, aby ktokolwiek rodził się kreatywny. Tę, wspaniałą skądinąd, wartość w sobie wykształcamy. Samodzielnie. Najczęściej ciężką pracą. A prawda jest taka, że jeszcze częściej błądzimy. Dostrzegam w tym szczególną rolę braku umiejętności abstrakcyjnego myślenia – zastanawiające deficyty w edukacji matematycznej.
Stowarzyszenie Nasza Galeria rozwija działalność w bardzo wielu sferach. Oprócz prowadzenia galerii, organizujecie również warsztaty, tematyczne plenery malarskie, wystawy krajowe i zagraniczne, publikujecie albumy. Jak udaje Wam się działać na tak wielu frontach? Sądzę, że wynika to z faktu, że jesteśmy bardzo elastyczni. Rzadko ktokolwiek to zauważa. Jesteśmy prawdziwą ekonomią społeczną. Napotykamy wiele przeciwności. Jednak odnajdujemy również sojuszników. Honorowym patronatem i zaufaniem obdarzyli nas wojewoda łódzki – Pani Jolanta Chełmińska i marszałek województwa łódzkiego – Pan Witold Stępień. Naszym projektem potrafiliśmy zarazić i połączyć takie instytucje, jak: Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Urząd Wojewódzki w Łodzi, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi, Fundację Bre Banku czy Deutsche Bank Polska. Właśnie wróciłem z otwarcia najnowszej wystawy Naszej Galerii w atrium budynku Focus w Warszawie. Dzięki wsparciu naszego mecenasa, którym jest Deutsche Bank Polska, prezentujemy nasze prace w tak prestiżowym centrum kultury i biznesu. To ogromny sukces indywidualny każdego z twórców, jak i całej Naszej Galerii. Nie jest to nasze jedyne, tegoroczne osiągnięcie. Zrealizowaliśmy już trzy ekspozycje krajowe i jedną zagraniczną. Wystawę „Dotknąć sztuki” prezentowaliśmy w Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu oraz w galerii Pijalnia Artystyczna w Piwnicznej Zdroju. Od stycznia do marca można było również zobaczyć wystawę „W pełni zaradni” we wspaniałym nowosądeckim Miasteczku Galicyjskim. Zorganizowaliśmy także zagraniczną prezentację naszych prac w siedzibie Domu Łódzkiego w Brukseli. Była to przekrojowa wystawa dzieł, powstałych w trakcie sześcioletniej realizacji, wspominanego już przez mnie, autorskiego projektu „Łódzkie, warte utrwalenia i pokazywania”. Dzieła naszych artystów mogą bez przeszkód stanowić, i stanowią, wizytówkę naszego regionu. Proszę pokazać mi drugie, tak aktywne i mobilne stowarzyszenie w kraju.
Chóru Gospel „8 dzień”. Pomieszczenia Naszej Galerii mają niezwykłą akustykę. Zależy nam, aby Nasza Galeria była ośrodkiem wzajemnej pomocy. Widzę ogromny sens w działaniach samopomocowych ludzi. Podstawą kreatywnych inicjatyw jest współpraca. Galeria powstała jako miejsce służące artystycznie utalentowanym osobom niepełnosprawnym. Są to często osoby nieprzystosowane społecznie ze względu na trudności życiowe, które napotykają w codziennym funkcjonowaniu. Działalność w stowarzyszeniu, spotkania, wspólne wyjazdy, plenery pozwalają im rozwijać twórcze pasje i odzyskiwać wiarę we własne siły. I co równie ważne, ułatwiają znoszenie i pokonywanie nieprzychylności losu, pomagają zapominać na chwilę o chorobie i związanym z nią cierpieniem. Naszymi dokonaniami na niwie sztuki wymalowujemy swoje marzenia o tolerancji i szacunku. Chcielibyśmy być postrzegani przez pryzmat nieprzeciętnych talentów i umiejętności, nie zaś ułomności czy dysfunkcji zdrowotnych. Z taką dewizą rozpoczynałem tę działalność i z tą zamierzam ją kontynuować. Mam świadomość, że integracja społeczna to długotrwały i trudny proces. Ale przecież my również jesteśmy pełnoprawnymi obywatelami naszego społeczeństwa. Dziękuję za możliwość wypowiedzi. http://naszagaleria.org
Jak Pan widzi przyszłość Naszej Galerii? Jakie wyzwania stoją przed Wami? Chcemy, aby była ona przyjaznym miejscem spotkań i twórczego fermentu. Jesteśmy w nowej, wspaniałej siedzibie. To dla nas powód do wielkiej dumy, ale także nowe wyzwania. Nasz najnowszy projekt to stworzenie w galerii kącika kawiarnianego. Z kawą, może jakimiś ciasteczkami oraz z niezbędnym dzisiaj nam wszystkim, bezprzewodowym internetem. Właśnie takie miejsce ma zachęcać do opuszczenia „czterech ścian” domów, przebywania w gronie życzliwych osób, możliwości podyskutowania, wymiany myśli i doświadczeń. A przede wszystkim do integracji i nawiązywania przyjaźni. Ostatnio uratowaliśmy stare pianino. Wypełni ono przestrzeń galerii muzyką. Wraz z pianinem w nasze mury wkroczył także wokal. Wieczorami odbywają się u nas próby Numer 5 (41) | 21
Newsletter powstaje na zlecenie Urzędu Miasta Šodzi www.kreatywna.lodz.pl