dodatek 03/2008

Page 1

Ogłoszenia drobne -

tylko 50 groszy słowo!

W NUMERZE: Euforia w Boszkowie

Pośród sześciotysięcznego tłumu, znalazły się osoby, które poszukiwały mocniejszych wrażeń.Policja zatrzymała siedem osób, które teraz odpowiedzą za udział w bójce. s.2

Kobiety ze strzelbą

Pani Dorota Sieracka z Leszna to energiczna, uśmiechnięta kobieta. Strój, czy też wyraz twarzy nie zdradzają jej intrygującego zainteresowania. s.4

(Nie)zwykła leśniczówka

W Koczurach zamieszkują dzikie zwierzęta, które uległy różnego rodzaju wypadkom lub z ludzkiej głupoty zabrane zostały z naturalnego środowiska. s.5

Druga porażka Polonii

W strugach deszczu piłkarze Polonii Leszno podejmowali drużynę Olimpii Grudziądz. Lepsi okazali się goście, którzy w drugiej połowie zdobyli dwie bramki. s.13

www.dodatek.elka.fm

20.08-27.08.2008r.

nr 03 (03)

BIURO OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a

Ławkowy problem Komu wolno siedzieć?

Na ulicy Wolności w Lesznie stoją ławki. Okazuje się, że jednym przeszkadzają, innym się podobają. Niestety przeszkadzają jednym właśnie dlatego, że się podobają drugim – amatorom tanich trunków i nocnych hałasów.

Jedna z ławek na ulicy Wolności stała się solą w oku, a właściwie uchu właściciela pobliskiej kamienicy. - Złażą się tu menele, którzy cały dzień piją wino, piwo i nalewki – mówi zdenerwowany kamienicznik – w nocy hałasują tak bardzo, że nie daje się spać. Obywatel interweniował więc u miejskich służb. Ławkę przeniesiono kilkadziesiąt metrów dalej. To jednak nie spodobało się paniom - innym mieszkańcom Leszna. - Ulica Wolności jest malowniczym deptakiem, samochody nie powinny mieć na nią wjazdu. Ławki służą przechodniom – tłumaczy kobieta sprzedająca

Fot. Arek Wojciechowski

Gazeta bezpłatna

w jednym ze sklepów na Wolności – często też przysiadają na nich mamy z małymi dziećmi. Sprzedawczyni przyznaje, że i jej samej miło na ławce posiedzieć, gdy akurat nie ma klientów. - Pracownik nie ma siedzieć na ulicy, tylko w swoim miejscu pracy – dolewa oliwy do ognia właściciel kamienicy.

Na pozór błaha sprawa ma jednak drugie, przy okazji bardzo solidne dno. To problem bezpieczeństwa i porządku w centrum miasta. Amatorzy tanich trunków latem są bardziej widoczni i słyszani, zwłaszcza że raczej cicho się nie zachowują. Zwolennicy przeniesienia i pozostawienia ławki na miejscu zgodni są w jednym: patrole policji i straży

Grand Prix Skandynawii

Trudno wyobrazić sobie lepsze sposób na uczczenie jubileuszu stu startów w Grand Prix. Australijczyk Leigh Adams, tak jak przed rokiem okazał się najlepszy w zawodach o Wielką Nagrodę Skandynawii. s.15

ZAMÓW REKLAMĘ: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a, tel. 065 529 56 78

miejskiej nie są zbyt widoczne. - Nawet nie przyjeżdżają na interwencje – skarży się mieszkanka ulicy Wolności. - Policja jest nieudolna – żali się mężczyzna. W chwili, gdy rozmawiamy, ulicą Wolności toczy się pijany półnagi mężczyzna. Wrzeszczy na całe gardło. Wszyscy schodzą mu z drogi. (jad)


2

Wydarzenia

Euforia w Boszkowie Bójka nie zepsuła zabawy uczestnikom festiwalu

A poszło o bilety, a właściwie ich brak. Kilkunastoosobowa grupa próbowała wtargnąć na teren festiwalu bez kwitka. – Było to ok. 22.30 – opisuje Piotr Rosiński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie – pracownicy ochrony próbowali ich zatrzymać, ale to wzbudziło tylko agresję i doszło do bójki. Dla jednego z ochroniarzy, zresztą trenera leszczyńskich bokserów Albina Pudlickiego, skończyło się nawet urazem głowy. – Poprosiłem znajomego, by zawiózł mnie do szpitala, gdzie lekarz założył mi szwy – osiem na głowie i sześć na wardze. Nic takiego, jak to w walce – bagatelizuje Pudlicki. Zaznacza jednak, że nie była to walka fair. – Tylko w trójkę zostaliśmy na posterunku, pozostali ochroniarze odwrócili się i poszli, nie mieliśmy z chuliganami szans, dostałem w tył głowy Albin Pudlicki zastrzega, że była to już jego ostatnia taka impreza.

Wydawca:

AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Piotr Pazoła Jerzy Rozynek Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk:

Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.

Fot. (5x) Piotr Pazoła

Muzyka klubowa przyciąga tłumy. Na tegoroczny festiwal Euforia do Boszkowa przyjechało prawie sześć tysięcy osób. Znalazły się wśród nich i takie, dla których słuchanie muzyki i zabawa to zbyt mało. Oni oczekują mocniejszych wrażeń. Policja zatrzymała siedem osób, które teraz odpowiedzą za udział w bójce.

– Nie mogę współpracować z osobami, na których nie mogę liczyć, w tym fachu konieczne jest bezgraniczne zaufanie – podkreśla. Organizator koncertu Mirek Ratajczak z klubu Relaks nie ma żadnych pretensji do firmy ochroniarskiej, którą wynajął. – Wycofanie się to była bardzo dobra decyzja. Napastników było więcej, nie można było doprowadzić do większej rozróby, która zagrażałaby spokojnym uczestnikom zabawy - tłumaczy. Kiedy napastnicy wtargnęli do środka, do akcji wkroczyli funkcjonariusze i po godzinie sytuacja była już opanowana. - W działaniach tych wzięło udział kilkudziesięciu funkcjonariuszy z komendy w Lesznie i w Gostyniu oraz siły porządkowe organizatora – mówi rzecznik po-

licji - siedem osób zatrzymano. Są to mieszkańcy Żerkowa, Krotoszyna, Lubska i Jarocina w wieku 18-41 lat. Następnego dnia wszyscy usłyszeli zarzut udziału w bójce, za co grozi im do trzech lat więzienia. - W czasie interwencji policji nie wpuszczaliśmy nikogo na teren festiwalu – dodaje Ratajczak – dlatego przy kasie zrobił się zastój, ale szybko wszystko wróciło do normy. - Uważam, że poza tym incydentem impreza była udana – podkreśla organizator - mieliśmy wyjątkowe szczęście do pogody, dopisała też frekwencja - do Boszkowa przyjechało prawie 6 tys. osób. Widać, że jest zapotrzebowanie na tego typu imprezy i już dziś zapraszam na kolejną, za rok.

Nad bezpieczeństwem uczestników i spokojnym przebiegiem tegorocznego festiwalu czuwało kilkudziesięciu policjantów oraz służby celne i straż graniczna. – Prowadziliśmy wzmożone działania, ustawiono na przykład blokady na drogach wyjazdowych, gdzie sprawdzano trzeźwość kierowców. Pracowały z nami też specjalnie wyszkolone psy do wykrywania narkotyków – mówi policyjny rzecznik Piotr Rosiński. Ze środkami wpadło osiem osób, w tym dwie dziewczyny. Przyjechali na festiwal z Leszna, Grodziska Wielkopolskiego, Lubonia, Krotoszyna i spod Świdnicy. Mieli przy sobie niecałe dwa gramy marihuany, 1,5 grama amfetaminy i 20 tabletek odurzających. (han)

Kolportaż gazety bezpłatnej “Dodatek”: Sprzedaż prasy Magdalena Wietrzykowska: BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcinska 2, DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10, GARZYN: ul. Ogrodowa 1, GOLINA WLK. 24 GOŁANICE: ul.Stawowa 10,GOSTYŃ: Siemowo, GRODZISKO: GD Samopomoc Chłopska, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska, Dobramyśl 3A, KĄTY: GD Samopomoc Chłopska, KRZEMIENIEWO: ul.Wiejska109, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, Drobnin 2, Drobnin 46, Radomico,ul.Węgierska, LESZNO: ul.Snycerska, ul.1Maja, ul.Saperska, ul.Nowy Rynek 2, os.Ogrody 4, ul.Ofiar Katynia 12, ul.Jagienki 24, ul.Rejtana 73-74, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Zamenhofa 25, ul.Lipowa 39, ul.Sułkowskiego, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul. Starozamkowa 1, ul.Machnikowskiego 22, Przybyszewo ul.Wiejska 11, Przybyszewo 26A, ul.Jagielońska 8-14, ul.Dworcowa 1, ul.Narutowicza 74, ul.Królowej Jadwigi, ul.Wróblewskiego, ul.Rejtana 44, ul.Gronowska 65, ul.Kmicica 15, ul.Dożynkowa

62, ul.Lotnicza 32, ul.Miśnieńska 19, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Łowiecka 11, ul.Szybowników 22, ul.Czarneckiego 13, ul.Wiejska 15, ul.Słowiańska 5, ul.Balonowa 35, ul.Reja 8, ul.Okrzei 62, ul.Wieniawa 41A, LIPNO: Wyciążkowo 4, ŁONIEWO 33, NIECHŁÓD 23, NOWY BELĘCIN: Karchowo, OSIECZNA: ul.Kościuszki 36A, Kąty 89, Ziemnice, ul.Kopernika 4A, Wojnowice 15, ul.Krzywińska 3, ul.Kościuszki 48, GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, KRZYCKO WIELKIE: ul.Szkolna 1, KRZYCKO MAŁE: Sądzia 40A, PAWŁOWICE: ul.Wielkopolska 55, ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 116, RAWICZ: ul.Sienkiewicza 28C, RYDZYNA: Dąbcze 42, Kłoda 79, Rojęczyn, ul.Rzeczypospolitej, Tarnowa Łąka 75, ul.Kościuszki 2, ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska: ŚWIĘCIECHOWA: ul.Boczna 1, Niechłód 22, Rynek 7, ul.Wolności 25, WILKOWICE: ul.Dworcowa 146, WŁOSZAKOWICE: ul.Zalesie 9C, Grotniki ul.Krótka 5, ul.Grotnicka 35.

Kolportaż prywatny InPost dla firm i przedsiębiorstw; Punkty handlowe w Lesznie: C.H. Bricomarche/Intermarche; C.H. Nasze Leszno; C.H Manhattan; Społem PSS, Salon prasowy na Rynku, Salon Prasowy przy ul.Lipowej, Delikatesy Przemko przy ulicy Słowiańskiej, Sklep Osiedlowy 5 Minut Gronowo ul.Kmicica, Przemęt ul. Jagiellońska 13 - Chata Polska, Włoszakowice ul.Leśna 1k- Chata Polska. oraz: Urząd Miasta przy ulicy Karasia, Starostwo Powiatowe Plac Kościuszki, Dworzec PKS; Klub Unia Leszno; Restauracja Ratuszowa; Centrum Konferencji i Rekreacji Akwawit; L.C.M.Ventriculus; Restauracja McDonald’s; Cukiernie Sobota również w marketach: Plus przy ul. Prochownia i Polo Market na Zatorzu; sklepy Piekarni Sawa; Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar; taksówki Elka Taxi, Mini Taxi, Metro Taxi; autobusy MZK. Zaineresowanych kolportażem - prosimy o kontakt z redakcją.

KOMENTARZE INTERNAUTÓW: ~abcd~ (...) Myślą, że mają mięśnie to im wszystko wolno ale, nam za to wolno śmiać się z takiej bandy, co pokazują jacy są, a tak naprawdę to są spoconymi, nic nie wartymi bandziorami! ~quennie~ Dlaczego znaleźli tyle narkotyków? Bo tej muzyki nie da się chyba słuchać bez dopalaczy! Czysty obłęd! A karki tylko się chełpią swymi poczynaniami! Pośmiejemy się, jak za jakiś czas ich mięśnie będą zwisać im do kolan! ~prawo~ (...) Moim zdaniem większe uprawnienia - łącznie z bronią dla ochrony i karki nigdzie nie podskoczą. ~kobieta~ (...) Duże brawa dla policji za łapanie tych dzieciaków z narkotykami! Czy bez tych używek nie można się normalnie bawić? (...) ~nina~ Byłam i bawiłam się świetnie bez dopalaczy. A ta grupa prymitywnych osiłków jednak dostała bęcki od panów z Policji i należało im się. Małpoludy o małych rozumkach. więcej komentarzy: www.elka.fm


Wydarzenia - Pomagają unikać prawdziwych błędów

Kontrole na budowach Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy kontrolują place budów w Lesznie – sprawdzają, czy zachowywane są wszystkie zasady bezpieczeństwa. Okazuje się, że przestrzeganie BHP wcale łatwe nie jest – mogliśmy przekonać się o tym na własne oczy.

- Większość tych uchybień usuwana jest na bieżąco, po zwróceniu przez nas uwagi – mówi Adam Grzempczyński – o to też chodzi, byśmy nie tyle wzbudzali lęk, ale pomagali zachować bezpieczeństwo. Poza dokładnym zlustrowaniem placu budowy kontrolerzy zagłębili się też w dokumentację inwestycji. - Zdaję sobie sprawę, że nie

unikniemy wszystkich błędów – powiedział nam kierownik budowy Ireneusz Organista z firmy Perfekt – jednak nie były to jakieś poważne sprawy. Organista zapewnia jednak, że nie ma nic przeciwko odwiedzinom inspektorów. - Pomagają nam unikać prawdziwych błędów – mówi – w końcu życie ma się tylko jedno. (jad)

Usłała różami drogę złodziejowi Sto róż wartych 1400 złotych zginęło z samochodu zaparkowanego przy Placu Metziga w Lesznie. Złodziejowi do dokonania kradzieży wystarczyło kilka minut – i nieuwaga właścicielki kwiatów, która nie zamknęła auta.

Właścicielka samochodu ma firmę zajmującą się dekoracją imprez. W środku nocy – około 4.30 – podjechała na Plac Metziga. - Wyszła z auta, jak mówi, na około pięć minut, nie zamykając drzwi na klucz – powiedział Piotr Rosiński – gdy wróciła zauważyła, że ktoś z jej mercedesa-busa ukradł kwiaty. Było to około stu róż, dość cennych, bo właścicielka

auta wyceniła je na 1400 złotych. Stare przysłowie mówi „okazja czyni złodzieja”. Tu okazja była bardzo mała – tylko pięć minut nieuwagi i dość oryginalny łup. - Nie udało nam się trafić na ich ślad – mówi Rosiński – mimo, że nazajutrz policjanci sprawdzili różne miejsca, gdzie kwiatami się handluje. (jad)

§

Sam złapał złodzieja Mieszkaniec Leszna złapał złodzieja, który włamał się do jego przyczepy kempingowej. Odzyskał też łup – płyty dvd, narzędzia i gotówkę o łącznej wartości prawie czterech tysięcy złotych. Złodziej został przekazany policji. Mężczyzna zauważył, że jego przyczepa, zaparkowana przy ul.

Hubala, miała nieproszonego gościa. - Wywietrznik był uchylony, otwarte też były drzwi przyczepy – powiedział Piotr Rosiński, oficer prasowy leszczyńskiej policji. - Obawy się potwierdziły – wnętrze było splądrowane. Zginęły płyty dvd, elektronarzędzia, czajnik i antena CB. Brakowało też gotówki – około dwóch tysięcy złotych. Właściciel przyczepy nie spuścił nosa na kwintę, ale po-

stanowił poszukać złodzieja. Przy pobliskim śmietniku dostrzegł podejrzanie zachowującego się mężczyznę z dwoma foliowymi torbami – mówi Rosiński. Właścicel go zatrzymał i zawiadomił policję. Patrol stwierdził, że w torbach znajdują się ukradzione przedmioty. Złodziej – 40-letni mieszkaniec Rawicza – został zatrzymany i odpowie za kradzież przed sądem. (jad)

§

Złamał nos policjantowi Miał tylko wytrzeźwieć, będzie odpowiadał za pobicie funkcjonariusza na służbie. 44-letni leszczynianin zaatakował konwojującego go policjanta, łamiąc mu nos. Teraz grozi mu do trzech lat więzienia. Mężczyzna trafił do izby za-

Ścieżka rowerowa do Goli w przyszłym roku

Remont „12” w pięciu odcinkach Jeszcze w tym roku dojdzie do przebudowy odcinka krajowej „12”, która biegnie na terenie gminy Gostyń takie zapewnienie uzyskali przedstawiciele samorządu, którzy w tej sprawie wybrali się do Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w Poznaniu. Inwestycję ze względu na mniejsze niż planowano fundusze rozłożono na kilka etapów.

Fot. Jarek Adamek

Leszczyński oddział PIP zaprosił nas na jedną z kontroli. Z inspektorami Aliną Polaszek i Adamem Grzempczyńskim pojechaliśmy na budowę bloku na Gronowie. Inspekcja była oczywiście niespodziewana, jednak nie wzbudziła ani paniki, ani nieżyczliwych reakcji. Co oczywiście nie oznacza, że obyło się bez uwag. Inspektorzy wychwycili między innymi błędy w zabezpieczeniu budynku – brakowało taśmy odgradzającej niebezpieczną strefę. Nie spodobało im się też jedno z rusztowań, w którym brakowało desek, zwrócili też uwagę na braki w ubiorze jednego z budowlańców.

trzymań leszczyńskiej komendy policji w piątek wieczorem. - Przywieziono go z awantury domowej, był pijany – powiedział Piotr Rosiński, oficer prasowy komendy. - W pewnej chwili poprosił o możliwość skorzystania z toalety. Jednak podczas przeprowadzania rzucił się na policjanta.

Uderzył go głową w twarz, łamiąc nos – mówi Rosiński. Atak oczywiście znacznie pogorszył sytuację samego awanturnika – będzie odpowiadał przed sądem za naruszenie nietykalności osobistej funkcjonariusza na służbie, za co grozi do trzech lat więzienia. (jad)

3

O przebudowie krajowej „12” od Gostynia w kierunku Garzyna mowa jest od kilku lat. Prace miały się rozpocząć już w ubiegłym roku - ale do tego nie doszło. W tym roku odbył się przetarg i wybrano wykonawcę zadania firmę Strabag. Inwestycja jednak, ze względu na ograniczoną ilość funduszy, będzie realizowana etapami. - W bieżącym roku przebudowane będzie tylko pięć prostych

odcinków drogi, z wyłączeniem skrzyżowań - mówi Henryk Sadzki, naczelnik wydziału rozwoju i inwestycji UM w Gostyniu. Pierwszy odcinek planowany jest w Gostyniu na wysokości stacji benzynowej w kierunku Goli. To oznacza, że nie w tym, ale dopiero w przyszłym roku, ma być wybudowane przejście podziemne w Gostyniu, w okolicach tzw. wałów i parku miejskiego, jak również ścieżka rowerowa z Gostynia do Goli. W przyszłym roku mają też powstać skrzyżowania z lewo- i prawoskrętami. -Inwestycja została podzielona na takie etapy ze względu na ograniczone środki finansowe - mówi Sadzki - Całość ma kosztować ponad 13 mln złotych, a w tym roku GDDKiA ma do dyspozycji 5 milionów. Gostyńscy samorządowcy nie dowiedzieli się, jaka jest data rozpoczęcia prac. Wiadomo jednak, że kilka dni temu przekazano wykonawcy plac budowy, który zaplanowany etap inwestycji ma zrealizować jeszcze w tym roku. (abj)

„Piątka” ominie gniazda Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygotowała najnowszą wersję obwodnicy Leszna. Zakłada ona trzy węzły komunikacyjne na wysokości miasta. Najnowszy plan przewiduje też ominięcie siedlisk rzadkich i chronionych ptaków. Dodać należy, że uwzględnia się ciągle alternatywny przebieg ekspresowej drogi S-5 po wschodniej stronie Leszna. Najnowszy – nie wiadomo, czy ostateczny – wariant przebiegu S-5 zakłada trzy węzły, na których będzie można włączyć się do ruchu z Leszna lub wjechać do miasta. Będą to Węzeł Święciechowa – na wysokości Maryszerwic, Węzeł Leszno – na wysokości elewatora między Strzyżewicami a Lasocicami oraz Węzeł Zaborowo na południowych obrzeżach miasta. - Zaproponowałem jeszcze kilka poprawek – powiedział prezydent Tomasz Malepszy – najważniejsze to połączenie węzła przy elewatorze z obecną drogą nr 12, aż do wiaduktu i skomunikowanie Węzła Zaborowo z dotychczasową drogą nr 5. Nie wiadomo też, ile te zmiany będą kosztować. Projekt wraz z pozwoleniami na budowę ma być gotowy do końca przyszłego roku. Jednak projekt zawiera dwie wersje przebiegu drogi – poza zachodnim, jako alternatywa, proponowany

jest wariant wschodni. - Takie są wymogi – mówi Malepszy – my opowiadamy się za obwodnicą zachodnią. Tu oczywiście najważniejszym argumentem jest dbałość o środowisko. Wschodni przebieg oznacza bowiem konieczność wycięcia kilkudziesięciu hektarów lasu. Paradoksalnie jednak właśnie zachodnia obwodnica rodzi więcej problemów ekologicznych – znajduje się tu bowiem ponad dwadzieścia stanowisk rzadkich i chronionych ptaków, między innymi orła bielika. Prezydent zapewnia, że po ich zinwentaryzowaniu drogę poprowadzono tak, by je omijała. Jednak teraz obwodnica na projekcie przypomina nie tyle łuk wokół Leszna, ale wijącą się wstążkę, co zapewne przełoży się na większe koszty drogi. (jad) KOMENTARZE INTERNAUTÓW: ~rodzyn~ Według mnie S-5 powinna być po zachodniej stronie Leszna... Jak się już robi, to lepiej wydać więcej kasy na wybudowanie, a nie zaoszczędzić na czymś, czego później będzie się żałowało... ~karbowy~ Myślę, że najważniejsze jest tu pytanie: do kogo należą grunty, po których pobiegnie S-5? Kto i ile zarobi na wykupie ziemi? I dlaczego każda opcja polityczna ma swój punkt widzenia. ~solny dziadek~ A jak taki bielik sie wkurzy i sobie gdzies poleci, to budowa będzie przerwana i wróci na prawidłową trasę? Zawsze żaby ptaki i robaki decydują o naszych pieniądzach? Trochę rozsądku. ~no bo jeśli?~ Jeśli tak poważna inwestycja będzie omijać każde gniazdo os i będzie się wiła jak wstążka - to już nie będzie droga expresową. (...) więcej komentarzy: www.elka.fm


4

Wydarzenia

Tak budują dom parafialny

W naszym regionie poluje 25 pań

Na loterię fantową organizatorzy festynu z parafii Matki Bożej Wniebowziętej przygotowali około dwóch tysięcy nagród. W większość były to różne mniej lub bardziej przydatne drobiazgi, jak to się zazwyczaj na tego rodzaju loteriach zdarza. Jednak prawdziwym magnesem była nagroda główna – czarny trzydrzwiowy seat ibiza. Auto wprawdzie nie pierwszej młodości, przywiezione zza zachodniej granicy, ale porządnie dopieszczone przez jedną z zaborowskich firm. Nie brakowało więc chętnych, żeby o nie zagrać, zwłaszcza że los kosztował zaledwie pięć złotych. Padający co chwilę deszcz i raczej umiarkowana temperatura sprawiły, że frekwencja jednak była niższa niż na poprzednich festynach. Samochód jako główna nagroda festynowej loterii to w Zaborowie tradycja pielęgnowana już od trzech lat. - Dotąd wszystkie trzy wygrali moi parafianie – mówi proboszcz ks. Janusz Śmigiel – ale nie róbmy z tego reguły. Zwłaszcza, że sporo uczestników festynu przyjechała zza torów kolejowych oddzielających Zaborowo od reszty miasta.

W tym roku święto parafii zorganizowano na terenach wokół pięknego, zabytkowego kościoła. Stało się tak przede wszystkim dlatego, że stadion przy ul. Górowskiej, gdzie w minionych latach impreza się odbywała, jest w remoncie. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Przyjezdni mogli bowiem na własne oczy przekonać się, na co pójdą zarobione podczas festynu pieniądze: tuż obok kościoła powstaje dom parafialny, którego wykończenie będzie jeszcze sporo kosztować. Zdobyciu środków na ten cel służyły też inne festynowe atrakcje, a tych nie brakowało – poza „zapleczem gastronomicznym”, w którym prym wiodły wypieki parafianek, na uczestników czekały przejażdżki bryczkami, zamek powietrzny oraz liczne konkursy na świeżym powietrzu. Na placu między kościołem a cmentarzem odbywały się rozgrywki w boule, a na niedalekim boisku młodzi ludzie urządzili zawody w rzucie beretem. Oczywiście, jak na kościelną imprezę przystało, moherowym. - Mam go od babci – szczerze wyznał kilkunastoletni sędzia zawodów – stwierdziła, że ma tyle beretów, że jeden może poświęcić... Mimo zapowiedzi proboszcza parafialnej tradycji stało się zadość – ibiza trafiła do Zaborowianki, i to mieszkającej o „rzut beretem” od kościoła, przy ul. Spacerowej. (jad)

Dwa wypadki,

dwie kobiety poszkodowane Przy zaborowskim Rynku rowerzystka została potrącona przez lanosa. Kobieta ze złamaną ręką trafiła do szpitala. W innym wypadku poszkodowana została mieszkanka Jutrosina. Kierowca samochodu, którym podróżowała zjechał na pobocze, a potem w drzewo, po tym, jak w jego auto uderzył inny wóz. Do tego wypadku doszło na trasie Jutrosin – Rogożewo w powiecie rawickim. Jak usta-

liła policja, na prostym odcinku drogi kierujący mercedesem vito 23-letni mieszkaniec Pleszewa nie dostosował prędkości do warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i zahaczył jadącego z przeciwka nissana primerę, którym kierował 39-letni mieszkaniec Jutrosina. Nissan zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Poszkodowana została 43-letnia pasażerka nissana, trafiła do szpitala z urazem kręgosłupa.Obaj kierowcy byli trzeźwi. Natomiast w podleszczyńskim Zaborowie, przy Rynku kierująca deawoo lanosem 33letnia mieszkanka Leszna wykonała nieprawidłowo manewr skrętu w lewo i uderzyła w 68letnią rowerzystkę. Kobieta ma złamaną rękę. (han)

Pani Dorota Sieracka z Leszna to energiczna, uśmiechnięta kobieta. Strój, czy też wyraz twarzy nie zdradzają jej intrygującego zainteresowania. W wolnych chwilach, bowiem nasza bohaterka przywdziewa strój moro i strzelbę i z psami rusza na polowanie! Tak, tak to nie tylko męskie hobby. W naszym regionie temu zajęciu oddaje się aż 25 pań. Spotykają się regularnie. W minioną środę 13 sierpnia odbyło się uroczyste spotkanie na strzelnicy w Krzywiniu. Okazja była nietypowa, ponieważ tego dnia imieniny obchodziła Diana – patronka polujących kobiet.

Czy tak powszechnie zakodowane przekonanie, iż jest to męskie zajęcie nie przeczy kobiecej naturze? - Absolutnie nie – twierdzi pani Dorota. Uważa, że kobieta na polowaniu łagodzi męskie obyczaje - Towarzystwo kobiet sprawia, że mężczyźni stroszą piórka i zabiegają o nasze względy, co nam kobietom bardzo się podoba – opowiada z uśmiechem. Jednak to nie względy towarzyskie lecz obcowanie z przyrodą sprawiło, iż również płeć piękna ruszyła na łowy. Wiele kobiet pasją zaraziło się od swoich mężów. W przypadku Doroty Sierackiej przeważyła jednak ciekawość związana z opowieściami myśliwskimi, które w jej domu rozbrzmiewały bardzo często. Nasza bohaterka postanowiła sama poznać smak przygody, jednak myśliwym nie zostaje się z dnia na dzień. Droga do tego wiedzie przez odbycie rocznego stażu w kole myśliwskim, który zakończony jest specjalnym egza-

Fot. archiwum

Zła pogoda nie zniechęciła mieszkańców Zaborowa do udziału w parafialnym festynie z okazji odpustu Wniebowzięcia Matki Bożej. Jednak gości zdecydowanie było mniej niż w poprzednich latach. Z pewnością magnesem, który ich przyciągnął była główna nagroda loterii fantowej – seat ibiza. Samochód wygrała jedna z parafianek.

Fot. Jarek Adamek

Ibiza została Kobiety ze strzelbami w parafii

minem. Kolejne lata, to lata zdobywania doświadczenia wraz ze swoim opiekunem. Pani Dorocie po trzech udało się zdać egzaminy selekcjonerskie, które umożliwiają strzelanie do samców zwierzyny płowej. Nasze Diany nie oddzielają strzelania do zwierząt od polowania, które jest dla nich jednym z jego elementów, tak jak kontakt z przyrodą czy tez tropienie zwierzyny. Nie straszne jest im także spotkanie „twarzą w twarz” z grubym zwierzem. Taka przygoda spotkała panią Dorotę. Podczas polowania na wprost niej stanął dzik, do którego oddała strzał, jednak jak się okazało niecelny, gdyż zwierzę zaczęło biec w kierunku leszczynianki. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a przestra-

szone zwierzę przebiegło obok. Inny, ważący 80 kilo dzik nie miał tyle szczęścia i został przez panią Dorotę upolowany stając się jednocześnie jej największym myśliwskim trofeum. Do najciekawszych polowań nasza łowczyni zalicza wyprawę w Alpy i tropienie niezwykle czujnych świstaków. Co bardzo cieszy kolejny sport – hobby został pozbawiony cech dyskryminujących. Panowie miejcie się na baczności, gdyż polowanie to już nie tylko męska sprawa. Co niektórzy swoją dumę będą musieli schować do kieszeni podziwiając duże umiejętności Dian. Myślę jednak, że wdzięki polujących kobiet sprawią, że to zajęcie stanie się o wiele bardziej atrakcyjne również dla samych mężczyzn. (dor)

Jarek Adamek

Leszno – tu chce się... Historia o ławce z ul. Wolności. Sąsiedzki spór o uliczny mebel – prawie tak zabawne jak kłótnia o mur w „Zemście” czy miedzę w „Samych swoich”. Przyznam się, jako raczkujący felietonista, że napisałem z początku dramatyczny tekst, pełen alarmistycznych tonów. O malejącym poczuciu bezpieczeństwa w Lesznie. Apelujący do radnych, prezydenta, policji i straży miejskiej, że trzeba coś z tym zrobić. Z erudycyjnymi wtrętami z „Teorii wybitych szyb” Kellinga i „Przełomu” Brattona . W ogóle czego tam nie było... Ale potem uświadomiłem sobie, że historia jest i straszna, i śmieszna. To niech będzie „na śmieszno”. Otóż jeden z mieszkańców zawiadamia tak zwane „miejskie służby”, że ma problem z – jak to uroczo ujął - „penerami”, którzy mu po nocy, okupując ławkę,

zakłócają spokój. Cóż robią owe „służby”? Zabierają ławeczkę. Rok temu mieszkańcy jednego z bloków przy Grunwaldzkiej poskarżyli się, że likwiduje im się plac zabaw dla dzieci. Stało się tak na wniosek innych mieszkańców, którym nie w smak były hałaśliwe grupy nastolatków, przesiadujące wieczorami na tymże placu. W takim razie idźmy dalej – na Deptaku obok nas raz za razem przelatują w pełnym pędzie rowerzyści? Dajemy znać do miejskich służb – błyskawiczna reakcja – zakaz ruchu pieszych. Chuligani zniszczyli kosze na śmieci? Usuwają kosze. Skarżymy się na wrzeszczących po nocy wielbicieli nalewek marki „Nalewka”, którzy głośno wyrażają uczucia określeniami najstarszego zawodu świata i potocznymi nazwami intymnych części ciała? Rada miasta uchwala, że miasto przeznaczy z budżetu stosowną kwotę na

zatyczki do uszu. Utyskujemy na zakorkowaną w godzinach szczytu ulicę? Miasto ją uroczyście zamyka i zamienia w deptak. Albo nie, w deptak nie, bo przecież rowerzyści... Kawał mi się przypomniał, błyskawiczny: u lekarza - Panie doktorze, jak kaszlę, to mnie boli – Nie kaszleć, następny proszę! A jak już jesteśmy przy medycynie; do historii polskiego języka przeszło słynne zdanie, wypowiedziane przez prezydenta Lecha Wałęsę do redaktora naczelnego Tygodnika Powszechnego Jerzego Turowicza: „Stłucz pan termometr, nie będziesz miał gorączki”. Prezydent mądry człowiek, co uznał nawet ostatnio sam Adam Michnik, więc inspiruje wielu. W Lesznie inspiruje tak bardzo, że nawet zrezygnowaliśmy z hasła „tu chce się żyć”. Żeby nikt się nie czepiał.


Wydarzenia Pomagają im zachować zwierzęcą naturę

(Nie)zwykła leśniczówka

Lisek Foxy został wyrwany wprost z „paszczy psów”, które wyciągnęły go z nory gdy miał zaledwie kilka tygodni. Ktoś widząc całe zdarzenie uratował małego futrzaka i zawiózł go do lecznicy weterynaryjnej. Tam, po opatrzeniu ran, Foxy trafił do Koczur, gdzie powoli zaczął odzyskiwać siły. Dziś ma 2 miesiące, piękny, długi, gęsty ogon, a Beacie Bączyk, która wraz z mężem dzierżawi leśniczówkę, daje się nawet pogłaskać. - Niektóre zwierzęta trafiają tu zupełnie niepotrzebnie - twierdzi Jarosław Bączyk gospodarz obiektu. - Całkowity brak rozsądku kieruje ludźmi, którzy zabierają małe dzikie zwierzęta z ich naturalnego środowiska tylko dlatego, że wyglądają na zabłąkane. Takie zwierzę często jest po prostu wystraszone, a raz zabrane do niewoli ma duże problemy z powrotem na łono natury. Jako część nadleśnictwa Włoszakowice miejsce to istnieje od dwóch lat, prowadząc szeroką działalność edukacyjną dla zorganizowanych grup zwiedzających. Na początku tego roku Starostwo Powiatowe w Lesznie udzieliło zgody na przetrzymywanie dzikich zwierząt, co umożliwiło utworzenie Ochronki dla Zwierząt w Koczurach. Nadleśnictwo ściśle współpracuje z leszczyńską lecznicą weterynaryjną „Koala”, z którą ma podpisaną umowę na świadczenie usług medycznych dla zwierząt. - Każde przywiezione tu zwierzę jest natychmiastowo badane, leczone gdy zachodzi taka potrzeba i szczepione przeciw chorobom zakaźnym - mówi Dariusz Kociubiński, inżynier nadzoru Nadleśnictwa Włoszakowice. Wiele z tych zwierząt trafiło tu jako maleństwa, które odkarmione zostały butelką przez pracowników leśniczówki. Tak wychowała się tu sarenka Malwinka, która pomimo bliskości człowieka zachowała swoją zwierzęcą naturę i z wielką nieufnością podchodzi do swoich opiekunów. - Niektórych zwierząt nie da się po prostu oswoić, ich dzikość lub stres związany z przeżyciami przez które tu trafiły są zbyt dużą blokadą - mówi ze smutkiem w głosie Beata Bączyk, która wraz z mężem dzierżawi dom w leśniczówce. Koczury są ich całym życiem, oprócz zwierząt „po przejściach” znajdują się tu liczne woliery z ptakami ozdobnymi oraz papugami - pasją Pana Jarka. Te-

Fot. (2x) Dorota Rote

Z pozoru jest to zwykła leśniczówka w samym środku lasu, jednak uwagę przyciągają mieszczące się dookoła zagrody dla zwierząt. Oprócz państwa Bączyków oddział leśny w Koczurach zamieszkują bowiem dzikie zwierzęta, które uległy różnego rodzaju wypadkom lub z ludzkiej głupoty zabrane zostały z naturalnego środowiska.

ren leśniczówki zamieszkują również psy oraz żółwie, które zostały porzucone, bo znudziły się właścicielom. Gdy zwierzęta odzyskują siły i stają się samodzielne, zostają wypuszczone na wolność. Taka próba nie powiodła się jednak z dwoma dzikami, które wracały codziennie do leśniczówki, ryjąc ziemię dookoła zagród. - Problem powrotu na wolność jest skomplikowany. Staramy się zawsze realnie ocenić czy takie zwierzę będzie potrafiło samodzielnie zdobywać pokarm i bronić się przed ewentualnymi zagrożeniami - komentuje Dariusz Kociubiński. Obiekt w ramach działalności Nadleśnictwa Włoszakowice prowadzi szeroką, nieodpłatną działalność edukacyjną. Jednak, jak podkreślają wszyscy pracownicy, problemem są pojedynczy turyści. - W lesie panuje całkowity zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi. Niestety ludzie często o tym zapominają i przyjeżdżają autami pod sama leśniczówkę. Obiekt traktują jak zoo i bez żadnego poinformowania nas o swojej obecności oglądają zagrody, wchodzą na nasze podwórko. Zdarzały się nawet przypadki umyślnego otwierania ogrodzenia lub wolier, dlatego zwracamy się z prośbą o telefoniczne zgłaszanie się grup, które chciałyby zwiedzić nasz obiekt - apeluje Dariusz Kociubiński. Zainteresowanie zwiedzaniem jest spore, w minionym roku około 8000 osób zwiedziło Koczury. Na miejscu istnieje możliwość przebywania dwóch grup, które po obejściu zagród wyznaczonymi trasami mogą posiedzieć przy ognisku w dwóch specjalnie

wyznaczonych do tego celu miejscach. Ponad 100-letnie drzewa, dzikość przyrody, zwierzęta oraz w pełni im oddani opiekunowie nadają temu miejscu niezwykły klimat. Szkoda tylko, że zamiast dzikich zwierząt na wolności widzimy tu często obraz dzikiej ludzkiej lekkomyślności. (dor)

5


6

Ogłoszenia drobne drobne

Na sprzedaż kask motocyklowy. Stan bardzo dobry. Cena 50 zł. 693 220 848 Sprzedam meble młodzieżowe. Trzy segmenty, szafa, biurko z dostawką , regał. Stan oceniam na bdb. Leszno. Cena 350 zł. 790 278 164 Klasyczna stylowa komoda w idealnym stanie. Do sprzedania mam również szafkę narożnikową pod telewizor. Cena komody: 300 zł. Cena szafki: 250 zł 721 295 373 Sprzedam narożnik w bardzo dobrym stanie. Duży i wygodny. 721 295 373 Gruz budowlany oddam za darmo. Odbiór we własnym zakresie z miejsca budowy, Leszno ul.Okrzei 2. 502 318 013 DZIECIĘCE Sprzedam łóżeczko 120x60 sosna, 3 poziomy wysokości, 2 wyjmowane szczebelki + materac piankowo-kokosowy. Góra. 603 365 204 Sprzeam: łóżeczko z kołyską i szufladą + całe wyposażenie tj. materac, pościel, baldachim, ochraniacz i kołdra z poduszką. Cena 300 zł; fotelik samochodowy. Cena 30 zł. 888 373 067 Sprzedam wózek dwufunkcyjny, w bardzo dobrym stanie, zadbany dla dziewczynki - kolor: różowy z ciemnymi wstawkami. Cena 250 zł. 609 393 175 Fotelik niemowlęcy z funkcją nosidełka. Używany przez 3 miesiące. Zadbany w badrzo dobrym stanie, wygodny, miękkie oparcie. Kolor: beżowo-bordowy. Cena: 70 zł. 609 393 175 MOTORYZACJA Ford Mondeo 1996 rok, 1.8 TDI, sedan, bordowy. Wyposażenie: klima, abs, 2xairag, wspomaganie, el.szyby i lusterka, podgrzewane fotele, welurowa tapicerka, podłokietnik, aluminiowe falgi 15’, po wymianie pasków i oleju, przegląd ważny do 12.2008r. Cena: 8000 zł. 667 303 556 Opel Omega kombi 1995 rok, 2.0 16V benzyna + instalacja gazowa. Pełene wyposażenie oprócz skóry. Cena 8.500 zł - do uzgodnienia. 515 609 007 VW Passat kombi 1993 rok, stan silnika idealny - 1.9 diesel, garażowany, nie wymaga wkładu finansowego, el.szyby., lusterka, szyberdach, centralny zamek, immobilaiser, wspomaganie kierownicy, hak, pierwszy właściciel w kraju. Cena 5800 zł - do negocjacji. 697 451 281 Opel Corsa 1,4 16V 1996 rok. Auto w idealnym stanie. Elektryczne szyby, wspomaganie, centralny zamek, poduszka pow. dla kierowcy, obrotomierz, czysty i zadbany, od roku w Polsce - zarejestrowany. Kolor - granatowy metalic. Cena: 7300 604 484 976

Ford Escort 1.6 16V Benzyna, rok produkcji: 1993, moc: 90 km, silnik po kapitalnym remoncie, wyposażenie: szyberdach, wspomaganie kierownicy, radiomagnetofon, centralny zamek, felgi 15’. Cena do uzgodnienia. 603 540 787 VW Golf 3 1.9 TDI, czarny, szyberdach, 5 drzwi, alarm, centralny zamek, wspomaganie, zadbany. Cena do uzgodnienia 607 371 287 Samochód marki Ford Fiesta. Samochód eksploatowany, idealny dla młodych osób, mało pali, bardzo dobrze sprawdza się w warunkach miejskich. 607 392 085; 697 953 555 Sprzedam samochód Alfa Romeo 155, rok produkcji 1994, pojemność 2,5l TD, czerwony w całości bądź na części. Cena do negocjacji. 607 229 534 Renault Megane 1996 rok, benzyna + gaz. Pół roku w kraju, centralny zamek, elektryczne szyby, wspomaganie kierownicy, 2x airbag, po wymianie filtrów oleju, kabli, świec, zadbany, garażowany, Cena: 8500 zł. 721 052 349; 785 961 606 Opel Astra 2 rok 1998 3 drzwi, srebrny metalik, 4 poduszki powietrzne, wspomaganie, abs,el. szyby, el szyber dach,el lusterka podgrzewane, obrotomierz, radio, komplet opon zimowych stan bdb, dzielona kanapa, halogeny, 2 kluczyki, ks.serwisowa, garażowana, silnik 1,6 środek zadbany lakier bdb. 661 941 244 Opel Astra stan bdb, rocznik 1996. Wspomaganie, centralny zamek, 2x airbag, szyber dach elektryczny, 5 drzwi, zielony,. halogeny. Rodzaj paliwa: olej napedowy,sprowadzony, zarejestrowany w Polsce. Cena 8500 zł - do uzgodnienia. 667 745 815 NIERUCHOMOŚCI Sprzedam działkę rekreacyjnoogrodową o powierzchni 500m2 w Osiecznej, 500m od jeziora z murowanym domkiem o pow. 33m2 i altanką letnią z kamienia polnego. Cena do uzgodnienia. 693 314 995 Przyjmę studentki lub uczennice na mieszkanie. Warunki bardzo dobre: dwa pokoje, kuchnia, łazienka, osobne wejście, pełne wyposażenie. Leszno - Zatorze. 65 520 57 62 Mieszkanie 72m2 w Lesznie. Ładne, dobra lokalizacja. 504 220 904 Poszukuje pokoju do wynajęcia, jednoosobowego, na terenie Leszna. 503 732 413 Wynajmę mieszkanie lub dom w Bojanowie lub okolicy. 609 664 204

Sprzedam działkę rolno-budowlaną w miejscowości Stare Strącze województwo lubuskie, powiat Wschowski. Umiejscowienie terenu na końcu wsi przy głównej drodze od strony Wschowy. W otoczeniu jest cicho i spokojnie. Powierzchnia działki 0,35 ha 3500m². Cena do uzgodnienia. 683 566 563 Sprzedam mieszkanie 56m, na parterze, z dużym tarasem. Leszno, ul. Rejtana. 501 568 400 Dom wolnostojący położony w miejscowości Dąbcze 5 km. od Leszna, wybudowany w 2003 roku w bardzo atrakcyjnej lokalizacji. Powierzchnia domu to 160m. Powierzchnia działki to 762m, zagospodarowanej z oczkiem wodnym w całości ogrodzonej. 509 660 842 Działka o powierzchni 1402 m2, ładnie zagospodarowaną. Okazja. zapraszam do oglądania. 691 974 775 Pilnie poszukuję mieszkania do wynajęcia w Górze. 605 639 260

Pracujesz? Studiujesz? Poszukujesz dodatkowego źródła dochodów? Teraz masz szansę pracować w renomowanej firmie finansowej i samemu decydując kiedy i ile chcesz pracować. Wymagania: komunikatywność, wykształcenie średnie, wolisz samemu decydować kiedy chcesz pracować. 697 480 067

Dom wolno stojący, 3 kondygnacje w zabudowie bliźniaczej z budynkami gospodarczymi i garażami, o powierzchni 200 m2 pow. użytkowej w Górze. Powierzchnia całkowita działki na której znajduje się posiadłość wynosi 4,5 ara. Rok budowy 1996r. Dom posiada 7 pokoi, 3 łazienki, 2 garaże, 2 balkony, 2 tarasy. Ogrzewanie gazowe + piec drzewny. Ocieplenia budynku wełną. Materiał budulcowy cegła, pustak. Dach płaski. Okna drewniane nowe po wymianie. Pełne wyposażenie w media. Dodatkowo mogę zrealizować kredyt hipoteczny na zakup domu ! 693 206 122; 507 920 692

Szukam pracy jako operator wózka widłowego. Proszę o kontakt po godz. osiemnastej. 503 390 353

PRACA

Zespół muzyczny 4-osobowy. Instrumenty klawiszowe, gitary, saksofon, perkusja. W ofercie mamy także filmowanie kamerą cyfrową. Przy zamówieniu całości usługi - rabat. Zapraszamy na naszą stronę http://koboband. pl.tl/ 602 768 489

Instalator wod.kan i c.o. poszukuje pracy dodatkowej. 605 764 143; 723 465 118 Mam 20 lat, pracuje zawodowo od 7.00 do 15.00, szukam dodatkowej pracy (szeroki zakres wykonywanej pracy) na popołudnia i ewentualnie weekendy - średnie wykształcenie, ukończyłem technikum ekonomiczne. Prawo jazdy kategorii B, kreatywność, dyspozycyjność, sumienność, dokładność, znajomość pakietu MS Office, bardzo dobra znajomość języka angielskiego w mowie i piśmie. 693 779 226 Praca dodatkowa w gastronomii, piątek - sobota. 882 445 254 Zatrudnię lakiernika samochodowego. 605 403 266 Firma produkcyjna zatrudni handlowca z doświadczeniem. 502 224 327

Mieszkanie Rejtana 63m2 - 2 piętro, własnościowe, wysoki standard, dostępne od zaraz, lokalizacja: Leszno, ul. T. Rejtana, piętro: 2. 506 020 130

Firma Krisbau zatrudni: kierowników budowy, zbrojarzy, cieśli, z doświadczeniem na dogodnych warunkach. Możliwość wyjazdu za ranicę (Holandia, Norwegia). 65 543 28 35; 513 009 312

Sprzedam działkę budowlaną w Gostyniu pod przemysł - usługi. Pow. 1 ha w całości lub część. 661 100 566

Przyjmę panie do zbioru pieczarek w Lesznie-Gronowie - od 15 września. 607 976 737

BIURO OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a

Poszukuje chętnych osób do współpracy, chcących zająć się dystrybucją produktów FM GROUP Polska. W ofercie jest 132 zapachy inspirowane nutami zapachowymi znanych światowych marek. Daj sobie szanse! Dołącz do FM i zarabiaj. Zapoznaj się z ofertą, skorzystaj z atrakcyjnych promocji, kupuj taniej i zarabiaj 43% ze sprzedaży własnej. Możesz również zaprosić do współpracy inne osoby i otrzymywać premię z obrotu swojego i grupy od 3 do 21%. Nic nie tracisz a możesz tylko zyskać! Wsparcie on-line oraz materiały które otrzymasz, ułatwią Tobie przejrzyste dotarcie do klienta. więcej informacji na: www.przemoperfumyfm.republika.pl. 785 956 034; GG 9441362

Podejmę pracę jako kierowca, kat. C lub B. Chłopak 26 lat,uregulowana służba wojskowa, duże doświadczenie, kurs na przewóz rzeczy. 783 091 864 Studentka ekonomii poszukuje pracy biurowej. Doświadczenie: staż a także praca w biurze. Proszę pilnie o kontakt. 665 552 722 USŁUGI

Usługi w zakresie: instalacji systemu operacyjnego, reinstalacji i konfiguracji, instalacji sterowników oraz konfiguracji nowego sprzętu (drukarki, skanery, routery itp.), inne drobne naprawy. Tanio, szybko, z możliwością naprawy u klienta na terenie Leszna. 609 531 624 Przyjmę zlecenia na prace budowlane - wykończeniowe, między innymi: układanie płytek, paneli podłogowych, docieplanie budynków, malowanie, szpachlowanie, tapetowanie oraz inne prace budowlane. 501 385 077; 515 571 923 zwierzęta Zmarła właścicielka pieska. Po jej śmierci nie ma się kto nim zaopiekować. Piesek ma około 3 lat. Jest spokojny i ułożony. Czeka na adopcję w Lecznicy Dla Zwierząt Koala, przy ul. Prusa 13 w Lesznie. 65 529 73 33 Sprzedam owczarka niemieckiego - suczka maści - wilczasty podpalany, krótkowłosa, jest odrobaczona i zaszczepiona. Piesek jest bardzo kontaktowy - uwielbia dzieci. 697 784 071

TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!

NIE PRZEGAP 21 sierpnia Tu żyli ludzie

Miejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Grochowiaka w Lesznie organizuje w ramach cyklu „Uroda miejsc znanych i nieznanych - krajoznawcze wakacje w Bibliotece” siódmą już wycieczkę autokarową dla dorosłych. Tegoroczna trasa przebiegać będzie następująco: Leszno – Golejewko (Stadnina Koni, baszta, powozownia, kościół p.w. Wszystkich Świętych ) - Pakosław (pałac, kościół p.w. św. Walentego, zbiornik retencyjny „Pakosław”) - Łaszczyn (kościół p.w. św. Marcina, na cmentarzu m.in. mogiła Stefana Bobrowskiego, jednego z przywódców powstania styczniowego) – Leszno. Wyjazd o godz. 14.00 (zbiórka o 13.45) sprzed Biblioteki, ul. Bolesława Chrobrego 3.Przewidywany powrót do Leszna - ok. 21.30. Koszt wyjazdu wynosi 15,- zł. od osoby. Zgłoszenia udziału w wycieczce osobiście w Bibliotece lub telefonicznie (0-65 520-5355) w terminie do 31 lipca br. decyduje kolejność zgłoszeń.

22 sierpnia Nocna rowerówka

Przejażdżka spod wiatraka Józef w Rydzynie na letnisko w Osiecznej. Trasa wiedzie z Rydzyny przez Dąbcze, Kąkolewo, Łoniewo do Osiecznej. Zbiórka o 20.30 pod wiatrakiem Józef w Rydzynie. Dla wszystkich - ciepły posiłek na letnisku w Osiecznej.

22-24 sierpnia Festiwal ciągników i maszyn rolniczych

Wilkowice gmina Lipno. Od 10.00 - 17.00 wstęp wolny. VII Ogólnopolski festiwal starych ciągników i maszyn rolniczych im. Jerzego Samelczaka, wystawa maszyn i urządzeń rolniczych.

22-24 sierpnia XXI Dni Osiecznej

W programie mnóstwo atrakcji: kino nocne na Rynku, zawody wędkarskie, występy wokalne i taneczne, Grupa Historyczna, koncert Orkiestry Dętek i występ mażoretek; Honorowa Akcja oddawania krwi; Konkurs o gminie; Wielka Loteria Fantowa, Urszula Chojan & Country Show Band.

24 sierpnia Piknik rodzinny

Godzina 15.00 ranczo Karina. W programie liczne atrakcje dla najmłodszych, porady alergologiczne, kosmetyczne, bezpiecznego odżywiania, pokaz kosmetyczny, pomiar tkanki tłuszczowej. Wstęp bezpłatny.

25 sierpnia Wielki Turniej o Mistrzostwo Ulic Ponieca

Uczestnikami turnieju mogą być uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów. Turniej odbędzie się na boisku Szkoły Podstawowej z asfaltową nawierzchnią, ulica Szkolna 8. Zwycięzcy otrzymują „Puchar Ulic” na okres kolejnego turnieju oraz nagrody indywidualne. Nagroda dla najlepszego strzelca i bramkarza. Zgłoszenia do 21 sierpnia osobiści w Gminnym Centrum Kultury ulica Szkolna 3. więcej czytaj w portalu:

www.elka.fm


Program telewizyjny

7


8

Program telewizyjny


Program telewizyjny

9


10

Program telewizyjny


Wydarzenia - Są na świecie ludzie, którym płaci się za grę

Komputerowe czy konsolowe gry zadomowiły się już na dobre w naszych domach. Okazuje się jednak, że są osoby, dla których stały się prawdziwym sportem, w którym rozgrywane są międzynarodowe zawody. Dwaj młodzi leszczynianie, Mateusz i Artur Wleklikowie należą do europejskiej czołówki w rozgrywkach w wirtualną bijatykę: Tekkena.

w grę na całego. Podobnie jest z jego bratem. - Tylko turnieje kręcą – potwierdza – bez nich gra byłaby nudna. Chłopcy zresztą do gry podchodzą jak do wyczynowego sportu. - Trenujemy po dwie, trzy godziny dziennie – mówią. Zapytani o to, jak na ich pasję reagują rodzice Wleklikowie przyznają, że z początku nie byli zachwyceni. - Potem zobaczyli, że mamy sukcesy i to ich przekonało – mówią. Matt i Devil brali udział

w bardzo prestiżowych turniejach w Europie: byli w Paryżu, Berlinie, Pradze i Londynie. Na wszystkich zajmują medalowe miejsca. Teraz, jak większość sportowców, marzą o zawodowstwie. - Są na świecie ludzie, którym płaci się za grę – mówi Artur. Jego starszy brat przyznaje, że nie odrzuciłby propozycji zostania profesjonalistą. - Oczywiście chcę skończyć studia i normalnie pracować – rozmarza się – ale czerpać pieniądze z przyjemności, to by było coś... (jad)

Fot. archiwum

Mistrzowie wirtualnej bijatyki

Wirtualni gracze nie przedstawiają się imionami, ale internetowymi pseudonimami. Nick starszego Mateusza jest raczej niepozorny: Matt. Devil – to pseudo Artura. - To postać z wcześniejszej wersji Tekkena – mówi – grałem nią, a akurat musiałem wybrać sobie nick na turniej i tak to zostało. Tekken, po polsku „Żelazna pięść” to wydawana od 14 lat konsolowa bijatyka japońskiej firmy Namco. Na rynku jest już siedem jej wersji. Pierwsza były rewelacją salonów gier, ponieważ zamontowano ją w automatach. Właśnie tam zetknął się z nią Mateusz. - Doświadczeni gracze poradzili mi, że lepiej – i taniej – grać w nią w domu, na konsoli – mówi Matt. Chłopcom udało się namówić rodziców na zakup Playstation i tak się to zaczęło. Potem, gdy doszli do „czwórki”, zaczęli jeździć na turnieje. Okazuje się bowiem, że gra się nie tylko przeciw maszynie, ale przede wszystkim przeciwko innemu zawodnikowi. Przy pomocy tak zwanego „pada” można się wcielić w jedną z postaci gry (tych jest kilkadziesiąt) i walczyć z innymi na wirtualnym ringu. - Na pierwszym turnieju zająłem czwarte miejsce – mówi Mateusz – to sprawiło, że wsiąkłem

Potrzebna krew

Potrzebna jest krew dla sześcioletniej Julki Zyzańskiej z Leszna. Dziewczynka od trzech lat cierpi na białaczkę limfoblastyczną. Mimo zastosowanej chemioterapii i radioterapii choroba nie ustępuje. Julka jest w szpitalu. Jej stan jest ciężki, w czwartek czeka ją przeszczep szpiku i potrzebuje krwi. Wszyscy, którzy chcą pomóc powinny się zgłosić do punktu krwiodawstwa przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Lesznie i zaznaczyć, że oddają krew dla Julki Zyzańskiej.

ZAMÓW REKLAMĘ: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a, tel. 065 529 56 78

11


12

Sport

Deszczowe zmagania w Śmiglu Debiutanci i weterani obok siebie

Pomimo mżawki oraz chłodu atmosfera na trybunach była gorąca. Zadbali o to zarówno organizatorzy, którzy w interesujący i dokładny sposób komentowali wszystko to, co działo się wokół, jak i dzielni zawodnicy. Najmłodsi z nich - Anna Płatek i Kacper Wojciechowski z Leszna w swoich zmaganiach byli osamotnieni, gdyż jako jedyni stanęli na starcie, jednak nie przeszkodziło im to w

Fot. Arek Wojciechowski

W piątek w Śmiglu w dość niesprzyjającej aurze odbył się 14 minitrathlion. Około trzydziestu startujących zawodników zmagało się w pływaniu, jeździe na rowerze oraz biegach. Uczestnicy podzieleni byli na trzy kategorie wiekowe, rozgrywane osobno dla kobiet i mężczyzn.

osiągnięciu wspaniałych wyników.W kategorii od 14 do 16 lat dziewcząt rywalizowały ze sobą

Fot. archiwum

Więcej ruchu

Wszyscy z entuzjazmem dopingujemy polskich sportowców na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Biegacze z kościańskiego klubu Sztafeta Ateńska postanowili jednak w dość szczególny sposób zjednoczyć się z naszymi olimpijczykami. Około siedmioosobowa grupa wzięła udział w trzydniowym Biegu Olimpijskim. - Chcemy udowodnić, że biegać i ruszać może się każdy - mówi Wojciech Florkowski, wiceprezes klubu Sztafeta Ateńska z Kościana - bez względu na wiek czy kondycję chcemy zachęcić każdego do ruchu, który jest niezbędny dla zdrowia fizycznego i psychicznego - to idea, która przyświeca naszemu maratonowi. Uczestnicy wyruszyli w piątek o godz.15.00 spod kościańskiego ratusza. Już w pierwszym etapie biegu do maratończyków przyłączyła się 10-osobowa grupa pragnąca sprawdzić swoje siły, które okazały się dość spore i pozwoliły wraz ze sztafetą ateńską zakończyć pierwszy odcinek trasy. - Około godziny 17.00 byliśmy już w Dębcu Nowym, gdzie ku miłemu zaskoczeniu podjęła nas obiadem restauracja „Niedzwiedź”. Piątkowe mżawki nie były dla nas żadną przeszkodą – dodaje Wojciech Florkowski. Niestety sobotnie opady zniechęciły uczestników spoza sztafety

i nikt do biegnącej siódemki się nie przyłączył. Wytrwali biegacze pokonali sztafetowo trasę ponad 80 kilometrów. Biegli z Gryżyny, przez Cichowo, Lubiń, Osiecznę do Przemętu. Ostatni odcinek z Boszkowa przez Błotnicę do Przemętu był odcinkiem memoriałowym, upamiętniającym Edwarda Kusika - pioniera biegów długodystansowych na terenie południowej Wielkopolski i ziemi leszczyńskiej. Uczestnicy maratonu uczcili jego pamięć zatrzymując się pod jego domem oraz zapalając znicze na jego grobie. Niedziela nagrodziła wytrwałych biegaczy poprawą pogody. Po godzinie 11.00 rozpoczęli oni bieg dookoła Jeziora Dominickiego w Boszkowie, następnie pobiegli przez Bucz i Śmigiel do Widziszewa, gdzie wzięli udział w tradycyjnym Biegu Pokoju. Stamtąd maratończycy wystartowali do ostatniego etapu, który zakończył się na rynku w Kościanie. Taki aktywny wypoczynek na pewno zaowocuje, dostarczając sił witalnych na najbliższe tygodnie. Zamiast podziwiać wytrwałych biegaczy z Kościana powinniśmy sami więcej się ruszać. Na początek wystarczy szybszy marsz podczas spaceru z psem. Gorąco zachęcamy do aktywności ruchowej na powietrzu, póki jeszcze sprzyja pogoda. (dor)

dwie leszczynianki. Jagoda Paprocka zapewniła sobie 9 sekundową przewagę już w pierwszej

dyscyplinie - pływaniu. Joannie Skorlińskiej nie udało się nadrobić strat zarówno w jeździe na rowerze

jak i w biegu. W kategorii chłopców najlepszy okazał się Łukasz Talikadze z Leszna, za nim uplasował się Michał Frąckowiak z Nietążkowa, trzecie miejsce natomiast, zajął Miłosz Matysiak ze Śmigla. Niemałych emocji dostarczyła kategoria „open”, która zebrała największą liczbę uczestników mężczyzn. W kategorii kobiet startowała jedna, za to świetnie przygotowana zawodniczka - Agata Barszowska z Leszna. W męskich rozgrywkach już od początku prowadził Robert Syc z Leszna, który zajął ostatecznie pierwsze miejsce. Na linię mety przybiegli za nim Piotr Mulczyński oraz Krzysztof Kozak. Obydwaj panowie przyjechali ze Śmigla i przez większość dystansu biegli tuż za sobą. Najstarszym uczestnikiem minitriathlonu był Ksawery Napiórkowski, który mimo ukończonych 60-ciu lat nie traci świetnej formy. Takiej kondycji wielu z nas może mu tylko pozazdrościć, ponieważ kategoria open to 100m pływania, 10 km na rowerze oraz 5 km biegu. (dor)

Po Włoszkach i Turczynkach teraz kolej na Finki w Trapezie

Koszykarki walczą o awans do ME

Zwycięstwo i porażka – taki jest dorobek polskich koszykarek, w dwóch do tej pory rozegranych meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy. W miniony weekend Polki przegrały w Adanie z Turcją 59:75.

Dwa punkty dla biało –czerwonych rzuciła rozgrywająca PKM

Duda PWSZ Leszno, Edyta Krysiewicz. Już w najbliższą sobotę reprezentacja Polski zmierzy się w leszczyńskim Trapezie z Finlandią. Na inaugurację eliminacji Mistrzostw Europy kadra koszykarek prowadzona przez trenerów Krzysztofa Koziorowicza, Andrzeja Nowakowskiego i Jarosława Krysiewicza pokonała po emocjonującym meczu w Gdańsku ekipę Włoch 63:59. Drugim rywalem Polek był niewygodny zespół Turcji. W Adanie górą były gospodynie, które zdobyły przewagę już w pierwszej kwarcie, a później dzięki twardej i agresywnej obronie nie pozwoliły biało – czerwonym

na odrobienie strat. Ostatecznie Turczynki wygrały przed własną publicznością 75:59. Najskuteczniejszą z Polek była Anna Wielebnowska, która rzuciła 14 punktów. Na parkiecie pojawiły się również: była koszykarka PKM Duda PWSZ Leszno, Daria Mieloszyńska i rozgrywająca leszczyńskiego zespołu Edyta Krysiewicz. Na koncie tej pierwszej znalazło się 6 oczek, popularna „Edzia” dorzuciła 2 punkty. Polskie koszykarki już w najbliższą sobotę czeka kolejne spotkanie eliminacyjne. W hali Trapez w Lesznie zagrają z Finkami.

Magdalena Pawłowska, zawodniczka Uczniowskiego Klubu Roszada Lipno ma 17 lat i jest jeszcze juniorką. To nie przeszkadza jej jednak w zdobywaniu sukcesów w gronie starszych zawodniczek. Na rozgrywanych w Pile Mistrzostwach Polski w Warcabach zdobyła brązowy medal, a w grze błyskawicznej zajęła pierwsze miejsce. Warto przypomnieć, że niedawno w Szczecinie w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w warcabach stupolowych zajęła ósme miejsce, a ma już na swoim koncie piąte miejsce w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w warcabach rosyjskich, które osiągnęła w maju tego roku w Kalinigradzie. Pozostałe zawodniczki Ro-

szady Lipno zajęły: Agnieszka Szymańska - siódme miejsce, Joanna Szymańska - dziewiąte i Natalia Myszuk - dziesiąte. Wśród mężczyzn najlepiej wypadł Marek Knioła, który zajął w Pile czwarte miejsce. Mateusz Niczyporuk był piąty, a Marcin Rosiński dziesiąty. W grze błyskawicznej Mateusz zajął szóste miejsce, Bogusław Szelest dziewiąte, a Marcin Pawłowski dziesiąte. W turnieju drużynowym startowało 8 najlepszych drużyn z kraju. Zwyciężyła Struga Marki Warszawa (14 pkt.). Wicemistrzostwo Polski zajął pierwszy zespół Roszady Lipno (12 pkt), a trzecie Olimp Błonie (9 pkt). Druga drużyna Roszady Lipno zajęła czwartą pozycję. (han)

Kolejny sukces Magdy Mimo, że jest jeszcze juniorką, świetnie radzi sobie w gronie starszych koleżanek. Magda Pawłowska z UKS Roszada Lipno zajęła trzecie miejsce w Mistrzostwach Polski w Warcabach rozgrywanych w Pile. W turnieju drużynowym warcabiści z Lipna zajęli drugiej miejsce.


Sport

Druga porażka Polonii

Leszczynianin odpadł już w drugiej rundzie

W strugach deszczu piłkarze Polonii Leszno podejmowali drużynę Olimpii Grudziądz. Lepsi okazali się goście, którzy w drugiej połowie zdobyli dwie bramki. Gospodarzom nie udało się strzelić nawet honorowego gola. - To był ciężki mecz, przeciwnik był poza naszym zasięgiem - mówił po meczu Jerzy Radojewski, trener Polonii Leszno.

Po dwóch stoczonych walkach Sławomir Mocek, florecista IKS Leszno wraca z Pekinu bez medalu. Olimpijską przygodę zakończył w 1/8 finału porażką z reprezentantem gospodarzy Shengiem Lei.

Mecz odbywał się w trudnych warunkach. Murawa nasączona była wodą, bo od rana w Lesznie padał deszcz. Także w czasie gry lało jak z cebra. Mimo to, na mecz przyszło ok. 50 najwierniejszych kibiców. - Mamy szansę na remis, a przy odrobinie szczęścia może uda się zdobyć nawet jedną bramkę z kontry - mówił w połowie meczu Marian Bordulak, który dopingował naszych piłkarzy także w Swarzędzu. Od początku jednak zdecydowanie lepiej na grząskiej i śliskiej murawie radzili sobie piłkarze Olimpii Grudziądz. Częściej byli przy piłce i stwarzali sytuacje do

Fot. (2x) Arek Wojciechowski

Polonia Leszno - Olimpia Grudziądz 0:2

Jerzy Radojewski - trener Polonii Leszno

zdobycia bramki. Mimo to, na szczęście dla Polonii, pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Pierwszego gola goście strzelili zaraz po przerwie, ale sędzia stwierdził, że był spalony. Na drugą skuteczną akcję przyjezdnych nie musieliśmy długo czekać. W około 10 minucie drugiej połowy było już 0:1. Szansę na wyrównanie miał chwilę później Jakub Pujanek, ale strzał był nieskuteczny. Olimpia za to wykorzystała błąd Ceglarka, który stracił piłkę w środku pola i w 72 minucie zdobyła drugą bramkę. Była to druga porażka Polonii Leszno. 16 sierpnia przegrali na wyjeździe z Unią Swarzędz 0:1. Szansa na przerwanie złej passy już dziś (20.08) we Włocławku. (emi)

Powalczyliśmy na tyle, na ile nas było stać, aczkolwiek bramki straciliśmy w sposób bardzo głupi To jest młody zespół. Gołym okiem widać, że brakuje nam doświadczenia, boimy się grać, zwłaszcza z takimi drużynami jak Grudziądz. Stawiamy sobie wysokie wymagania, ale proszę o trochę cierpliwości. Będziemy szukali punktów we Włocławku.

Mikroloty nad Lesznem

Fot. (4x) Jarek Adamek

Rozmowa z Andrzejem Rybskim z Aeroklubu Poznańskiego

- Poznaniak i takim samolotem lata? - Klubowy, nie prywatny. To czeska konstrukcja Star TL 96, kategoria ultralekki. - W Polsce, sądząc po tych mistrzostwach,  ultralekkich samolotów jest niewiele, więcej zdaje się jest motolotni. - Zgadza się, niewiele, ale przybywa w dużym tempie nowych samolotów ultralekkich. To taki bardziej przyszłościowy rodzaj lotnictwa.

- Czy to jest środek komunikacji, czy raczej zabawka rekreacyjna? - Jedno i drugie. Jedni preferują turystykę, czyli sposób na przemieszczanie się, inni latają dla przyjemności, jeszcze inni, jak ja, biorą udział w zawodach. - Śliczna rzecz – kupiłbym sobie, ale nie wiem, ile kosztuje. - Drogi jest. To znaczy, różnie można na to spojrzeć – w zależności od wyposażenia kosztuje w granicach 250 tysięcy złotych.

Ot, średniej klasy samochód z górnej półki cenowej. - A czy trudno jest zdobyć uprawnienia, słyszałem, że polskie przepisy są dość restrykcyjne? - No, nie jest łatwo, ale nie ma takich utrudnień, które by to uniemożliwiały. Trzeba tylko wytrwałości, żeby móc potem latać bezpiecznie. - Jakie ma pan doświadczenie sportowe? - Ja już latam od 30 lat, od 15 na małych samolotach – zacząłem w 1994 roku na mistrzostwach świata w podpoznańskiej Kobylnicy. - I wciągnęło? - Wciągnęło. To co w tym lataniu kręci, to jest przede wszystkim walka z żywiołem, pokora dla powietrza, wysokości, ciśnienia i przestrzeni. - Jak pan czuje się na siłach tu, na mistrzostwach w Lesznie? - Powinno pójść dobrze. Sprzęt jest przygotowany, atmosfera dobra. Trochę potrenowaliśmy, a reszta – jest w głowie.

Rozmawiał: Jarek Adamek

13

Mocek bez medalu

Chyba jednak poniżej oczekiwań zaprezentowali się na Igrzyskach w Pekinie polscy szermierze. Poza srebrnym medalem drużyny szpadzistów, nie było innych miłych akcentów. Sławomir Mocek na inaugurację zmagań wygrał z reprezentantem Tajlandii Panchanem 15:7, później jednak na przeciwko Polaka stanął reprezentant gospodarzy Sheng Lei. Chińczyk najpierw objął prowadzenie 3:0, później Mocek zdołał wyrównać, ale końcówka pierwszej rundy zdecydowanie należała do florecisty z Azji, który wygrał 10:3. W drugiej rundzie obraz wal-

ki nie uległ zasadniczej zmianie. Było, co prawda kilka sytuacji spornych i sędzia główny z Egiptu musiał konsultować się ze swoimi pomocnikami, ale Polakowi nie udało się zmienić losów pojedynku. Leszczynianin przegrał 15:8, tracąc tym samym szansę na walkę o medale Igrzysk. Miłośnicy szermierki zapamiętają Igrzyska w Pekinie nie tylko z nienajlepszej postawy biało czerwonych. Brak sukcesów sprawił, że uwydatniły się napięcia na linii zawodnicy działacze. Polscy olimpijczycy, którzy fechtowali w Pekinie, zwrócili się przez media do władz Polskiego Związku Szermierczego z apelem o przeprowadzenie gruntownych zmian. Domagają się między innymi odwołania dotychczasowego szefa związku, sprawującego tę funkcję od 1980 roku, Adama Lisewskiego. Szermierze zwracają też uwagę na niedostateczne zaangażowanie związku w pomoc w przygotowaniu do Olimpiady i brak sponsora strategicznego. Jaki będzie efekt tego apelu, tego póki co niewiadomo. Będziemy musieli z pewnością poczekać, aż opadną olimpijskie emocje.

Bartek razy siedem Znakomicie spisują się polscy piłkarze ręczni na Igrzyskach w Pekinie. Na zakończenie rozgrywek grupowych białoczerwoni z Bartkiem i Michałem Jureckimi w składzie zremisowali z liderującymi Francuzami 30:30 (16:13). W dzisiejszym ćwierćfinale rywalem ekipy Bogdana Wenty będą Islandczycy.

Bartek był najskuteczniejszym zawodnikiem w naszej ekipie, zdobył siedem bramek. Sześć razy na bramkę rywala rzucał Michał, ale ani razu nie trafił do siatki. Ponadto dla biało-czerwo-

nych bramki rzucili: Tłuczyński 5, K.Lijewski i Bielecki po 4, Piwko i Jachlewski po 3 oraz Jaszka i Tkaczyk po 2. 20 sierpnia przeciwnikiem Polaków w ¼ finału będą Islandczycy. Rywal niewygodny, ale dobrze znany biało-czerwonym. Oba zespoły spotkały się w turnieju kwalifikacyjnym do IO i górą był nasz zespół. Również w nieoficjalnej grze przed samą Olimpiadą zwyciężyli nasi szczypiorniści. Drugie miejsce w grupie sprawiło, że Polacy nie trafili na Koreańczyków, a z tą drużyną najbardziej nie chciał się spotkać Bogdan Wenta. Grupowe pojedynki nasi ręczni rozpoczęli od wysokiego zwycięstwa z Chinami 33:19. Potem na własne życzenie przegrali Hiszpanami 29:30. Następnie nadeszły dwie wygrane: z Brazylią 28:25 i Chorwacją 27:24. W pozostałych ćwierćfinałach zmierzą się: Francja z Rosją, Chorwacja z Danią oraz Korea z Hiszpanią. (lw)

Rawiczanka walczy o olimpijski medal

Anita w finale! Rawiczanka Anita Włodarczyk będzie walczyć o medal olimpijski w rzucie młotem. Reprezentantka AZS AWF Poznań w poniedziałkowych eliminacjach już w pierwszej próbie posłała młot na odległość 71,76 m i pewnie awansowała do finału tej konkurencji. Najważniejsze rzuty w swojej karierze rawicka lekkoatletka będzie oddawać dziś (20 sierpnia) po południu. Po wspaniałej dla polskiego sportu niedzieli, w poniedziałek o 3.00 nad ranem polskiego czasu, na stadionie lekkoatletycz-

nym pojawiała się rawicka lekkoatletka, Anita Włodarczyk. Przed Igrzyskami za cel stawiała sobie awans do finału rzutu młotem. I te założenia zrealizowała w stu procentach. Już w pierwszej próbie uzyskała minimum gwarantujące jej awans do finału. - Przed startem czułam się mocna psychicznie i to mi bardzo pomogło. Nastawiałam się na to żeby uzyskać minimum w pierwszym rzucie i tak się stało. Bardzo się cieszę, że awansowałam do olimpijskiego finału w rzucie młotem. Teraz nie mam nic do stracenia i dam z siebie wszystko – powiedziała nam rawiczanka. (mah)


14

Sport

Wygrywają faworyci

Centka wicemistrzem świata! Fot. archiwum

Zła pogoda uniemożliwiła rozegranie ostatniej konkurencji Szybowcowych Mistrzostw Świata w Luesse pod Berlinem. Oznacza to, że w klasyfikacji już się nic nie zmienia – Janusz Centka z Aeroklubu Leszczyńskiego zdobył srebrny medal w klasie 15-

1

2

3

4

5

6

7

8

9

12 14

10

Ostateczny sukces dała naszym zawodnikom czwartkowa konkurencja. To wielki sukces Janusza Centki – wprawdzie nie udało mu się obronić mistrzow-

skiego tytułu zdobytego dwa lata temu w Szwecji, ale na podium wspinał się przez całe zawody, po dość pechowym początku. Zresztą pilot z Leszna przegrał z nie byle kim, ale ze swoim najważniejszym konkurentem Węgrem Gyorgy Gulyasem, wicemistrzem ze Szwecji. Cieszy też brąz Karola Staryszaka, Mistrza Polski w klasie otwartej, który to tytuł mielecki pilot wywalczył w maju właśnie w Lesznie. Szkoda, że szybownictwo nie jest dyscypliną olimpijską... (jad)

Rozmowa z Januszem Centką, szybowcowym wicemistrzem świata

10

11 11

metrowej. Sukces odniósł też Karol Staryszak z Aeroklubu Mieleckiego, który zajął trzecie miejsce w klasie 18-metrowej.

22

19 13

15 14

15

16

17

18

19 3

17 20 21

22

23 1

2

16

13

24 7 25

9

26 8

27

4

12 28

30

32

Fot. archiwum

31

29

33 18 34

35

36 37 21

5

38 6 39 20 Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 22 utworzą rozwiązanie krzyżówki. Aby wziąć udział w losowniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: „dodatek”, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vatem. Hasło z poprzedniej krzyżówki zamieszczonej w Dodatku nr 2 brzmi: „Karkówka po sułtańsku”, a zwycięzcą jest pani Dobrochna Orda z Leszna. Po odbiór nagród zapraszamy do naszej redakcji.

1

2

3

4

5

6

7

Poziomo: 3) dawny typ gramofonu, 11) ratunek dla tonącego? 12) wśród ciał niebieskich, 13) poucza i mędrkuje, 14) wyciąg z akt stanu cywilnego, 16) zwiastun, 20) młode wadery i basiora, 21) pewny siebie śmiałek, 23) dobrowolne i bezpłatne przekazanie czegoś drugiej osobie, 24) męski but sznurowany z cholewką do kostek, 25) spodnie + marynarka + kamizelka, 27) tytuł cesarza rzymskiego, 28) łuk rzeki, 31) niejeden w muzeum, 33) od zasiewu do zbioru, 34) powiedział Wiem, że nic nie wiem, 37) tytuł nadawany synom królewskim w dawnej Hiszpanii i Portugalii, 38) dokonuje wyboru papieża, 39) fartuch, kitel.

8

9

10

11

12

13

14

Pionowo: 1) włoski lub laskowy, 2) kształt ust, 3) dwoje, dwóch, dwie, 4) trawa rosnąca przy brzegach wód, 5) sinus lub cosinus, 6) młotek lub wiertarka, 7) np. brąz, 8) błękitna u arystokraty? 9) grecka bogini zwycięstwa, 10) duża beka, 15) najmniejsza porcja energii, 17) jabłka, banany, ananasy, 18) model seata, 19) spodnia część szklanki, 21) wodze, 22) nakrycie stołu, 24) zakaźna choroba wieku dziecięcego, koklusz, 26)…,księżniczka Burgunda, 29) ozdobna butelka, 30) krzewinka o niebieskofioletowych kwiatach i owłosionych liściach, 32) problem, 35) prawica lub lewica, 36) zbieg okoliczności.

15

16

17

18

19

20

21

22

- Mistrzostwa zaczął pan dość daleko w klasyfikacji, potem z konkurencji na konkurencję wspinał się pan coraz wyżej. - Źle zacząłem. Na początku w kilku konkurencjach popełniłem kosztowne błędy. Ale taki jest już mój styl latania. Zamiast lecieć z grupą innych pilotów, wyrywałem się do przodu, grupa mnie dochodziła i tak straciłem sporo punktów. - Ale na końcówce prawie dogonił pan lidera Gyorgy’ego Gulyasa z Węgier. - No tak. W założeniach taktycznych i w przepowiedniach miałem to drugie miejsce. Można więc powiedzieć, że wykonałem plan. - Węgier wziął na panu od-

wet za poprzednie Mistrzostwa Świata w Szwecji, gdzie pan z nim wygrał. - W Szwecji Gulyas był dżentelmenem – albo to ja nim nie byłem, bo mu zabrałem tytuł Mistrza Świata, który miał prawie pewny. Teraz jednak zdobył aż taką przewagę, żeby nie było wątpliwości i jest mistrzem. Ale należy mu się – bardzo ładnie latał. - Teraz to pan jest dżentelmenem, ale nie ma pan niedosytu? - Nie, tym razem nie. W tym roku nie byłem w takiej formie jak w poprzednich latach, dlatego wydaje mi się, że nie zasłużyłem na złoty medal. Srebro w tych okolicznościach jest prawdziwym sukcesem. Rozmawiał: Jarek Adamek

Rozmowa Jackiem Dankowskim, kierownikiem polskiej ekipy i trenerem kadry narodowej - Sukces dwóch Polaków to chyba także zasługa trenera i kierownika zespołu. - Nie mnie to oceniać. Oczywiście że byłem tu po to, by jak najbardziej pomóc zawodnikom i starałem się z tego jak najlepiej wywiązać. Jedno jest pewne: jak się nie ma dobrych zawodników to i najlepszy trener nic nie wskóra. Wszystko musi być połączone – musi być dobry sprzęt, musi być dobry zawodnik, no i musi być ktoś, kto to wszystko zepnie i zorganizuje, przede wszystkim przygotowania. No i wreszcie musi być też odrobina szczęścia, które zwykle dobrym sprzyja. - W potocznym mniemaniu szybownictwo jest sportem bardzo indywidualnym. Jednak na tych mistrzostwach było miejsce na pracę zespołową – mówił pan o tym, że słabsi zawodnicy wyszukiwali dobre warunki sil-

niejszym. - Oczywiście, to są takie stałe fragmenty gry. My nie robimy tego z premedytacją, ale życie pokazuje, że często jeden zawodnik ma gorszą pozycję, drugi lepszą i gdy ocenimy, że ten słabszy już nie ma szans na wynik, staramy się go wykorzystać tak, by pomógł partnerowi. - Po srebrze Janusza Centki i brązie Karola Staryszaka aż prosiłoby się, żeby szybownictwo stało się dyscypliną olimpijską... - Na pewno by to nam pomogło – wynik byłby lepiej widoczny, ale to nie od nas zależy. Jednak w szybownictwie następują teraz duże zmiany idące w stronę większej medialności. Potrzeba czasu, żeby się to utrwaliło w powszechnej opinii, ale kto wie, co będzie w przyszłości... Rozmawiał: Jarek Adamek


Sport

15

Grand Prix w Skandynawii Leigh Adams najlepszy w Malilli

Trudno wyobrazić sobie lepsze sposób na uczczenie jubileuszu stu startów w Grand Prix. Australijczyk Leigh Adams, tak jak przed rokiem okazał się najlepszy w zawodach o Wielką Nagrodę Skandynawii. Wreszcie dobry występ zanotował też inny żużlowiec Unii Leszno, Krzysztof Kasprzak. Dotarł do półfinału i był najlepszym z Polaków.

Wspaniły prezent na  setne Grand Prix. Nie tylkodla mnie, ale dla mojej rodziny i chłopaków z teamu, którzy wykonują ciężką pracę przed i w trakcie zawodów. Wszystko się dzisiaj świetnie układało, miałem fantastycznie przygotowany sprzęt, a jazda sprawiała mi wielką przyjemność. Bardzo lubię startować w Malilli. Ten tor ma wiele ścieżek, które można wybierać w trakcie zawodów.

Krzysztof Kasprzak Fot. Michał Konieczny

Kapitan Unii Leszno wygrał w tym sezonie już drugie zawody cyklu. Po triumfie w Lesznie, Leigh Adams nie dał szans rywalom także w szwedzkiej Malilli. Wygrywanie na tym torze staje się jego specjalnością, przed rokiem także był tam najlepszy. To sobotnie zwycięstwo miało dla Australijczyka wymiar szczególny, bowiem były to jego setne zawody w elitarnym gronie najlepszych żużlowców świata. Adams w wielkim finale pokonał świetnie jeżdżącego w fazie zasadniczej Duńczyka Hansa Andersena, jego rodaka i lidera cyklu Nickiego Pedersena oraz Jasona Crumpa. Kibice żużla w Lesznie mieli powody do podwójnej satysfakcji. W GP Skandynawii przełamał się wreszcie Krzysztof Kasprzak. Fatalnie do tej pory jeżdżący żużlowiec Unii, tym razem pokazał się

Leigh Adams

ze znacznie lepszej strony. Już w ostatnim pojedynku ligowym w Częstochowie, Krzysztof demonstrował determinację i waleczność, dzięki której w ubiegłym roku wywalczył sobie „dziką kartę” na jazdę w Grand Prix. W Szwecji na szczęście nic z tych walorów nie zatracił i polscy fani speedwaya mogli oklaskiwać jego dobrą jazdę. Z 9 oczkami pewnie awansował do półfinału i choć zajął w nim ostatnie miejsce za koalicją Duńczyków: Andersenem, Pedersenem i Iversenem, to mógł być ze swojego startu

zadowolony. Ostatecznie został sklasyfikowany na siódmym miejscu. Mniej powodów do zadowolenia miał za to Tomasz Gollob. Walczący w tym roku o medal, najlepszy polski żużlowiec przyznawał przed zawodami, że tor w Malilli należy do jego ulubionych i chciałby powtórzyć co najmniej wyniki sprzed roku, kiedy to stanął na drugim stopniu podium. Tym razem powtórki tego wyniku nie było. Żużlowiec Caelum Gorzów w fazie zasadniczej zgromadził tylko 7 punk-

tów i dość szczęśliwie znalazł się w najlepszej ósemce turnieju. W swoim półfinale musiał jednak uznać wyższość Australijczyków: Adamsa i Crumpa. Trzeci z Polaków, jeżdżący z kontuzją Rune Holta zdobył w Malilli 5 punktów, co dało mu dwunaste miejsce w stawce. Po siedmiu turniejach GP prowadzi mistrz świata Nicki Pedersen przed Jasonem Crumpem i Gregiem Hancockiem. Tomasz Gollob jest piąty, Leigh Adams szósty, Holta ósmy, a Kasprzak czternasty.

Podszedłem do tych zawodów na dużym luzie. Miałem półtora tygodnia na przemyślenia, dużo trenowałem i  wreszcie udało się przełamać. Po prostu w siebie uwierzyłem i pojechałem tak jak w lidze. W półfinale niewiele mogłem zrobić. Trzecie pole było najgorsze z możliwych. Miałem plan, żeby przyciąć do krawężnika i znaleźć przyczepne pole, ale Hans Andrersen i Nicki Pedersen zrobili to szybciej ode mnie. Najważniejsze jednak, że jest poprawa. Dziękuje sponsorom za to, że wytrwale mnie wspierają, mimo tej nienajlepszej postawy.

Leszczyńscy juniorzy bez medalu w parach

Podium uciekło w ostatniej kolejce startów Przed trzema laty tor w Gorzowie okazał się szczęśliwy dla młodych żużlowców Unii Leszno, zdobyli tam złoto Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Teraz jechali w roli jednego z faworytów, ale niestety zabrakło dla nich miejsca na podium. Zajęli piątą lokatę, wygrała ekipa z Rybnika.

W 2005 roku Krzysztof Kasprzak, Norbert Kościuch i Robert Kasprzak wywalczyli w Gorzowie złote krążki Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Tegoroczne wyniki leszczyńskich juniorów, ich ubiegłotygodniowe zwycięstwo w prestiżowej Lidze Juniorów kazały upatrywać

w Przemku Pawlickim i Robercie Kasprzaku głównych faworytów do powtórzenia tamtego sukcesu. Gorzowski finał był bardzo wyrównany, a leszczynianie przez pięć kolejek startów liczyli się w walce o zwycięstwo. Podopieczni trenera Czesława Czernickiego najpierw 4:2 pokonali parę Włókniarza Częstochowa, później dorzucili 3 punkty po remisowym wyścigu z Dawidem Lampartem i Martinem Vaculikiem z Marmy Rzeszów. W trzeciej kolejce Przemek Pawlicki zainkasował 3 oczka, a Robert Kasprzak przyjechał za plecami Grzegorza Zengoty, ale przed Patrykiem Dudkiem. Remisem zakończyły się potyczki młodych „Byków” z żużlowcami z Ostrowa i Gorzowa. Kiedy wydawało się, że miejsce na podium, a nawet zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki leszczynianie przegrali podwójnie swój ostatni wyścig z Michałem Mitko i Patrykiem Pawlaszczykiem z RKM Rybnik. Unia Leszno

straciła zatem szansę ma medal, a po dwudziestej odsłonie zawodów stało się jasne, że ze złotym medalem z Gorzowa wyjadą juniorzy z Rubnika, a pojedynek o drugie miejsce stoczą żużlowcy Klasyfikacja: I RKM Rybnik 21 pkt. Michał Mitko (2,1,2,1,3,3) 12, Patryk Pawlaszczyk (1,2,d,2,2,2) 9 II Intar Lazur Ostrów 19 + 3 pkt. Adrian Gomólski (2,3,3,3,3,2) 16+3, Marcin Liberski (1,0,1,0,1,0) 3 III Marma Polskie Folie Rzeszów 19 + 2 pkt. Dawid Lampart (1,0,3,3,0,3) 10+2, Martin Vaculik (2,3,1,1,1,1) 9 IV Caelum Stal Gorzów 18 pkt. V Unia Leszno 18 pkt. Robert Kasprzak (1,2,1,1,0,-) 5, Przemysław Pawlicki (3,1,3,2,3,1) 13, Adam Kajoch (0) 0 VI ZKŻ Kronopol Zielona Góra 17 pkt. VII Złomrex Włókniarz Częstochowa 14 pkt.

Marmy Rzeszów i Intaru Ostrów. Dodatkową gonitwę wygrał doświadczony Adrian Gomólski który pokonał Dawida Lamparta. W ten sposób na drugi stopień podium wskoczyli pierwszoligow-

Czesław Czernicki

Z a w o d y trwają  21 wyścigów i nie ukrywam, że nie mogę się pozbierać po tym, co się stało w ostatniej serii. Przegraliśmy na własne życzenie. Nie może być tak, że zawodnik przedkłada swoje indywidualne cele nad dobro drużyny, niestety taka sytuacja miała miejsce. Nie powiem, o którego żużlowca chodzi, ale zdradzę, że doszło w parkingu do awantury.

cy z Ostrowa, a brązowi krążki zawisły na szyjach żużlowców z Rzeszowa. Tuż poza podium znaleźli się gospodarze, a dopiero na piątym miejscu sklasyfikowano Unię Leszno.

Robert Kasprzak Straciliśmy medal w ostatnim biegu. Ja bardzo żałuję, że nie dano mi szans zamiany pola startowego choćby w jednym wyścigu. Pierwsze i drugie pole były twarde i wygrywanie z nich było niemal niemożliwe. Spytałem trenera i Przemka, czy mógłbym wystartować choć raz z innego miejsca, ale otrzymałem kategoryczną odpowiedź, że nie ma mowy. Żużlowcy z innych par zamieniali się polami, aby mieć szansę na pokazanie się z dobrej strony, ja tego przywileju nie miałem.


Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny

Ułamek triumfował w Rawiczu XIV Turniej żużlowy o Puchar Burmistrza Rawicza

Po dwudniowych opadach deszczu niewielu chyba wierzyło, że turniej w Rawiczu dojdzie do skutku. Jednak działacze Kolejarza dwoili się i troili by tor na rawickim stadionie nadawał się do jazdy. A mieli co robić. Zalegała na nim dziesięciocentymetrowa warstwa błota. - Prace trwały od szóstej rano. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomagali nam w przygotowaniu toru, bo jest rewelacyjny, wszyscy go chwalili - powiedział Dariusz Cieślak, prezes Kolejarza Rawicz. Zwycięzcą turnieju został Sebastian Ułamek, który zgromadził komplet 15 punktów. - Do każdych zawodów podchodzę poważnie, z nastawieniem żeby wygrać. Cieszę się z tego zwycięstwa. Inaczej tego typu zawody traktuje Rafał Okoniewski z Polonii Byd-

Fot. (2x) Rafał Grzelewski

Sebastian Ułamek - zawodnik Złomrexu Włókniarz Częstochowa był bezkonkurencyjny, wygrał wszystkie swoje wyścigi i zdobył 15 punktów. Najlepszy reprezentant gospodarzy Marcel Kajzer zdobył 10 punktów i zajął 5 miejsce.

goszcz, który zdobył o trzy oczka mniej i zajął 2 pozycję. - Miałem wolną niedzielę więc postanowiłem sprawdzić się tutaj i przy tej okazji potrenować. Trzecie miejsce z dorobkiem 11 punktów zajął Tomasz Jędrzejak WTS Wrocław, a czwarte

z taką samą zdobyczą punktową indywidualny mistrz Polski Adam Skórnicki. Kolejarza Rawicz reprezentowało czterech zawodników. Najlepsze - piąte miejsce - zajął Marcel Kajzer. Reprezentant Niedźwiadków dwukrotnie za-

meldował się na mecie jako pierwszy. W sumie zgromadził 10 punktów. - Bardzo chciałem stanąć na podium, ale nie udało mi się. Popełniłem parę błędów, ale rywalizowałem z zawodnikami z kstraligi, a do tego trochę dokuczał mi

obojczyk, który miałem ostatnio kontuzjowany - ubolewa Kazjer. - Cieszę się, że udało się rozegrać XIV Turniej o Puchar Burmistrza Rawicza i wszyscy cali wracają do domów - zakończył prezes Kolejarza Rawicz. (emi)

Wyniki XIV Turnieju o Puchar Burmistrza Gminy Rawicz: 1. Sebastian Ułamek (Włókniarz Częstochowa) 15 2. Rafał Okoniewski (Polonia Bydgoszcz) - 12 3. Tomasz Jędrzejak (WTS Wrocław) - 11 4. Adam Skórnicki (PSŻ Poznań) - 11 5. Marcel Kajzer (Kolejarz Rawicz) - 10 6. Robert Miśkowiak (KM Ostrów Wlkp.) - 10 7. Matej Ferjan (Stal Gorzów) - 9 8. Piotr Dym (Kolejarz Rawicz) - 8

9. Michał Szczepaniak (Włókniarz Częstochowa) - 8 10. Maciej Janowski (WTS Wrocław) - 7 11. Marcin Nowaczyk (Kolejarz Rawicz) - 6 12. Zbigniew Suchecki (PSŻ Poznań) - 5 13. Norbert Kościuch (PSŻ Poznań) - 3 14. Ronnie Jamroży (Kolejarz Rawicz) - 3 15. Krystian Klecha (Unia Tarnów) - 2 16. Sławomir Drabik (Unia Tarnów) - 0


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.