Gazeta bezpłatna
nakład: 14 000 egz.
W NUMERZE:
5.01.2011 - 11.01.2011r.
nr 1 (127)
- Ja umiem słuchać ludzi
Rusiecki będzie wiceprezydentem
Centroprawica utrąciła Malepszego
Prezydent Tomasz Malepszy nie będzie przedstawicielem Leszna w Związku Miast Polskich. Radni zdecydowali o delegowania do tego gremium Tadeusza Pawlaczyka, przewodniczącego Rady Miasta Leszna. s.3
Piwoński wybrał Maćkowiaka
Nowym sekretarzem powiatu leszczyńskiego został Krystian Maćkowiak, w poprzedniej kadencji wicestarosta leszczyński. Funkcję objął z nowym rokiem. s.3
Jak przywitaliśmy Nowy Rok?
Kolejny atak zimy
- Przeciwdziałanie skutkom zimy w Lesznie wygląda dobrze – zapewniał radnych prezydent Tomasz Malepszy, odpowiadając na pytanie Sławomira Szczota z PiS. s.5
Czołowo na piątce
Prawdopodobnie poślizg był przyczyną groźnego wypadku na krajowej piątce w Kaczkowie. Czołowo zderzył się tam tir z autem dostawczym. s.6
Zimniewicz w nowej kategorii
Tak szybko, jak leszczynianin Grzegorz Zimniewicz w kategorii juniorów w Polsce nie biegał nikt od dawna. Sprinter Achillesa miał w minionym roku mnóstwo powodów do satysfakcji, dostarczył ich także swoim kibicom. s.11
Trzeba ratować żużel
Po względem sportowym – świetnie, finansowo – bardzo źle – tak miniony rok podsumowuje sternik Unii Leszno, Józef Dworakowski. s.16
Fot. Arek Wojciechowski
- Niech rzeczywistość będzie piękniejsza od marzeń – życzył o północy leszczynianom prezydent Tomasz Malepszy. Oficjalne powitanie 2011 roku tradycyjnie odbyło się na Rynku, w huku i dymie fajerwerków. s.5
- Grzegorz Rusiecki będzie wiceprezydentem Leszna – potwierdza Tomasz Malepszy. Radny Lewicy będzie odpowiedzialny między innymi za oświatę, promocję, kulturę i sport. Stanowisko obejmie 1 lutego. - Moja praca to praca zespołowa – mówi Rusiecki – liczę na współpracę z radnymi Centroprawicy, w końcu wszyscy chcemy tego samego: dobra miasta. Prezydent oficjalnie potwierdził, że jego zastępcą w tej kadencji będzie Grzegorz Rusiecki. - To znakomity kandydat – chwali Rusieckiego jego klubowy kolega Wojciech Rajewski. Decyzja Malepszego zdumiała – łagodnie mówiąc - radnych Centroprawicy. - Wiemy, że rozważanych było trzech kandydatów – mówi Sławomir Szczot z PiS – Marek Wein z Gospodarnych, Krystian Maćkowiak z PO i właśnie Rusiecki; pan prezydent wybrał najmniej doświadczonego. Brak doświadczenia wytyka nowemu wiceprezydentowi także Tadeusz Pawlaczyk z Platformy. - Mielibyśmy lepszego kandydata – mówi, jednak nie zdradza kto to jest. Pawlaczyk podkreśla, że pomysł prezydent Malepszy powinien choć skonsultować z radnymi.
- Nie widzę takiej potrzeby – odpowiada prezydent. Powołanie zastępcy jest bowiem jego kompetencją. Zapytany o rozważaną wcześniej kandydaturę Marka Weina Malepszy nie odpowiedział wprost. - Myślę, że będziemy z panem radnym współpracowali – powiedział w Radiu Elka – ale nie usłyszą państwo na razie nic więcej. Nową funkcję Rusiecki obejmie 1 lutego. Oczywiście przyjęcie propozycji prezydenta oznacza, że straci miejsce w Radzie Miasta Leszna. Na jego miejsce mandat obejmie Elżbieta Mizgalska, była dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Lesznie. - Kiedy otrzymał pan propozycję zostania wiceprezydentem? - Nieoficjalnie o tym, że mógłbym być wiceprezydentem, w kuluarach rozmawialiśmy od kilku miesięcy. Oficjalną propozycję, podczas rozmowy z panem prezydentem otrzymałem w połowie grudnia. - Pan prezydent zaprosił, czy pan się wprosił? - Pan prezydent zaprosił. Przy okazji podsumowania kampanii wyborczej padła ta propozycja. - Siedzieliście w cztery oczy? - W cztery oczy, ale potem prezydent powtórzył deklarację na posiedzeniu klubu Lewicy. - Jesteście po imieniu? - Prywatnie tak.
- To co powiedział? Grzegorz, wesprzyj mnie, proszę? - Nie, zapytał, czy zgodziłbym się być wiceprezydentem miasta. Oczywiście propozycję przyjąłem. - Od razu? - Od razu. Miałem wcześniej dużo czasu, żeby przemyśleć, co by było gdyby taka propozycja padła. - To było pańskie marzenie? - Raczej naturalna kolej rzeczy. Jeżeli ktoś chce pracować w samorządzie i działać dla miasta, to nie może wykluczać także tego, że po dobrze wykonanej pracy będzie pokonywał kolejne szczeble administracji. - Ale ponad tysiąc pana wyborców może czuć się zawiedzionych, że odejdzie pan z Rady Miasta. - Myślę że nie. Ponad tysiąc wyborców powierzyło mi mandat do tego, abym dobrze działał dla miasta. Zarówno radny, jak i wiceprezydent czy prezydent działają dla dobra tego miasta, więc wierzę, że nie zawiodę mieszkańców także w tej nowej roli. - A to jest nagroda za tak świetny wynik wyborczy? - Myślę, że to jest nagroda dobrą działalność dla miasta, którą też dostrzegli mieszkańcy. - Czuje się pan kompetentny do sprawowania funkcji? - Myślę, że z całą pewnością sobie poradzę. - Nie ma pan doświadczenia nauczycielskiego, nie ma
pan doświadczenia w kulturze... Nawiązuję oczywiście do pańskiego poprzednika, nieodżałowanej pamięci Zdzisława Adamczaka, który i był nauczycielem, i działał w kulturze. - Działam w kulturze – oczywiście w o wiele mniejszym zakresie, bo jestem członkiem zarządu Leszczyńskiego Towarzystwa Muzycznego im. Romana Maciejewskiego. Jeśli zaś chodzi o nauczycielstwo, od roku zdobywam tę wiedzę. Ale jeżeli już pan wspomniał śp. Zdzisława Adamczaka myślę, że obojętnie kto zostałby nominowany na funkcję wiceprezydenta trudno byłoby mu dorównać takiej osobowości. To był człowiek, którego z całą pewnością będzie nam brakowało jeszcze przez wiele lat. - Ale pan będzie musiał dorównać. - I myślę, że to będzie moje największe zadanie. - Jak będzie w takim razie wyglądać pańska praca? Czy w długie bezsenne noce pan o tym myślał? Choć pan młody, więc bezsennych nocy pewnie nie ma... - Bywa, że zasypiam trudno, bo o wielu rzeczach myślę. Chciałbym, żeby moja praca była pracą zespołową. A więc przede wszystkim dobra współpraca z panem prezydentem, naczelnikami, dyrektorami szkół. Także z radnymi – tutaj widzę wielki potencjał, który w nas drzemie. dok. na stronie 2
Wydarzenia
5 stycznia 2011
Innowacja: likwidacja
Koniec CIiTT Centrum Innowacji i Transferu Technologii w Lesznie kończy swoją działalność. Po rezygnacji Doroty Zgaińskiej z funkcji prezesa spółki jej udziałowcy podjęli decyzję o likwidacji. To nie znaczy jednak, że małe i średnie przedsiębiorstwa, którymi Centrum się opiekowało, pozostaną bez wsparcia – funkcje spółki przejmie Leszczyńskie Centrum Biznesu.
Centrum Innowacji i Transferu Technologii powstało w 2004 roku jako spółka samorządu i Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Trzecim udziałowcem została Leszczyńska Fabryka Pomp. Centrum miało wspomagać leszczyńskich przedsiębiorców w dostępie do nowoczesnych technologii oraz być bazą naukową dla studentów. Realizowało wiele programów, między innymi
„Akademię Innowacyjności”. Od samego początku spółką kierowała Dorota Zgaińska. Ponieważ Zgaińska dostała się do Rady Miasta Leszna na miejsce wybranego do Sejmu Łukasza Borowiaka, złożyła rezygnację z funkcji. Na ostatniej sesji Rady Miasta Leszna prezydent Tomasz Malepszy podziękował jej za pracę. Poinformował przy okazji, że Centrum przestanie działać. - Funkcje przejmie Leszczyńskie Centrum Biznesu – powiedział – będzie jego następcą formalnym i prawnym. Na walnym zgromadzeniu udziałowców CIiTT zdecydowano o likwidacji spółki. W najbliższym czasie radni podejmą uchwałę w tej sprawie. Do czasu rozwiązania prezesem Centrum będzie Eugeniusz Karpiński, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Leszna; jak zaznaczył prezydent, funkcję Karpiński pełnił będzie nieodpłatnie. (jad)
W noclegowni komplet Ale nie zamykają drzwi
W leszczyńskiej noclegowni przebywa 37 osób – dokładnie tyle, ile jest w niej miejsc. Komplet nie oznacza jednak, że nie mogą być przyjmowane kolejne. - Na razie nie ma takiej potrzeby – mówi kierownik placówki, Krzysztof Okoński.
Wydawca:
AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 65 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk: Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.
Noclegownia ma pełne obłożenie mniej więcej od świąt Bożego Narodzenia. Krzysztof Okoński zapewnia jednak, że nikt nie jest odsyłany z kwitkiem. W razie potrzeby można bowiem urządzić dodatkowe miejsca noclegowe. Oczywiście już od lat regulamin nie dopuszcza przyjmowania nietrzeźwych, jednak to także nie jest wielkim problemem. - Osoby pod wpływem alkoholu trafiają do policyjnej izby zatrzymań, gdzie trzeźwieją, a potem do nas – mówi. Pensjonariusze noclegowni poza schronieniem otrzymują tam ciepłe posiłki oraz ewentualną pomoc medyczną. - Zdarzały się przypadki wychłodzenia, choć nie było odmrożeń – informuje kierownik. W noclegowni mieszkają tylko mężczyźni, potrzebujące pomocy kobiety trafiają do innych placówek, przede wszystkim Ośrodka Interwencji Kryzysowej. (jad)
- Ja umiem słuchać ludzi
Rusiecki będzie wiceprezydentem
dok. ze strony 1 To nie jest tak, że rada i prezydent są przeciwnikami – chodzi nam o to samo, tylko czasem sposoby realizacji są inne. Ja nie jestem osobą, która podchodzi do innych z przekonaniem, że ja wiem lepiej. Jest wielu wspaniałych urzędników, którzy mają wielkie doświadczenie, a ja umiem słuchać ludzi. - Wszyscy już pana kochają w urzędzie. To jak pod pańskimi rządami będzie wyglądać oświata w Lesznie? - Pytanie, czy będzie to oświata. Myśmy się umówili z panem prezydentem, że w połowie stycznia dokładnie ustalimy moje kompetencje. Znam je oczywiście w pewnym zakresie, ale dokładny zakres pan prezydent przekaże opinii publicznej. - Nawiązuję znów do tego, czym zajmował się Zdzisław Adamczak: oświata, kultura, sport, organizacje pozarządowe... - Gdyby to była oświata, to z całą pewnością jest ona na bardzo dobrym poziomie. Dyrektorzy świetnie sobie radzą, korzystając z programów europejskich, rozwijają kółka zainteresowań. W wielu szkołach poszerzamy naukę języka obcego. Wydaje się, że jest jeszcze trochę do zrobienia w zakresie regionalizmu czy nauczania patriotyzmu. - To w programie PiSu było. - Nieważne, w czyim. Jeśli pomysł jest dobry, to należy go realizować. - A kultura? - Myślę, wizja pana Macieja Mizgalskiego jest dobra i ja ją popieram. - Jako radny zabiegał pan o więcej pieniędzy dla MOKu na Dni Leszna. - Oczywiście – i satysfakcjonuje mnie to, o czym pan Mizgalski mówił w Radiu Elka. Myślę, że Perfect na Dniach Leszna to coś, na co miasto zasługuje. - Dacie więcej pieniędzy na Dni Leszna? - No, tu wszystko zależy od radnych. Ale oczywiście tak, i to nie tylko na tę imprezę. Myślę że budżety sportu i kultury powinny być co najmniej na tym samym poziomie. - Myślałem, że pan powie, że większe. - Przynajmniej na tym samym poziomie byłoby bardzo dobrze. - A pomoc społeczna? - Gdyby była w moich kompetencjach, to oczywiście samorząd ma pewne instrumenty dla tej działalności, jednak powinni-
Fot. Arek Wojciechowski
2
śmy pamiętać, że realizowane są przede wszystkim programy rządowe, które miasto realizuje jako zadania zlecone. - W nowej radzie pańskie ugrupowanie, czyli Lewica, nie ma większości. Dało się to zauważyć na ostatniej sesji, kiedy to utrącono pana prezydenta jako delegata do Związku Miast Polskich i przeforsowano powstanie komisji kultury i sportu; zresztą będzie to komisja, z którą będzie pan współpracował. Jak pan sobie wyobraża w takim razie współpracę z Centroprawicą? - Doświadczenie ostatniej sesji z pewnością nie należy do najlepszych. Zresztą myślę, że nikt nie wyszedł z niej zadowolony – niezależnie, czy z Lewicy, czy z Centroprawicy. Nie jest to sympatyczne, gdy musimy spierać się w takich kwestiach, jak reprezentant w Związku Miast Polskich. Jeśli chodzi o komisję kultury i sportu, to można powiedzieć, że to sprawa rzeczywiście polityczna, choć wpływa na koszty funkcjonowania administracji miasta. Natomiast w sprawie delegata do ZMP to nie sprawa polityczna, tylko pewnej przyzwoitości i prestiżu. Nawet prezydenci, którzy w swoich miastach nie mają większości, są delegatami. - Ale stało się. Pytam więc o to, jak będzie przyszłość wyglądać. - Przecież radni Centroprawicy to także ludzie, którzy dostali mandat społeczny i liczę na to, że w przyszłości do takich sytu-
acji nie będzie dochodziło. Być może to co się stało to nauczka dla nas, żebyśmy jeszcze więcej z sobą rozmawiali. Tak jak już powiedziałem, chodzi nam dokładnie o to samo, czyli o dobro tego miasta. - Zapytałem szefa klubu radnych Lewicy Wojciecha Rajewskiego, czy pańska nominacja jest również zasygnalizowaniem, kto jest następcą tronu po prezydencie Malepszym. - Odpowiem tak, jak odpowiedziałem pytającej mnie o to Telewizji Leszno: w polityce cztery lata to bardzo długi okres. Nie pokuszę się więc o taką deklarację. Chcę skupić się na dobrym wypełnianiu obowiązków wiceprezydenta. Jeżeli mieszkańcy ocenią mnie dobrze, nie wykluczam, że będę rozważał taką decyzję. Dziś takie deklaracje byłyby zdecydowanie przedwczesne. - A czy w kuluarach o następstwie tronu się mówi? - Wiele lat temu, kiedy pierwszy raz rozmawiałem w Radiu Elka ze świętej pamięci Elżbietą Szpecht-Rutecką ta prognozowała mi bycie posłem... - Właśnie, w tym roku wybory parlamentarne. Będzie pan na liście wyborczej? - Nie, myślę, że pan poseł Wiesław Szczepański jest naturalnym kandydatem do Sejmu. - Czyli to, co mówiła pani Ela się na razie nie sprawdzi. A czy sprawdzi się to, o czym ja mówię? - Jeżeli pan mi tego życzy, to być może tak. Rozmawiał: Jarek Adamek
Kolportaż Gazety bezpłatnej Dodatek: LESZNO: ul.A.Krajowej Waldi, Tele Pizza, Parking pod Wiaduktem – ul.Grota Roweckiego, ul.Korcza Nomi, ul.Niepodległości 26 Salon prasowy, ul.1 Maja 46, Sklep Moraś, ul.Saperska 16, ul.21 Października, ul.Mickiewicza 5 PWSZ, ul.Nowy Rynek 2, os.Ogrody 4, ul.Opalińskich 4 Punkt ksero , ul.Ofiar Katynia 12, ul.Jagienki 24, ul.Rejtana 44, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Zamenhofa 25, ul.Lipowa 39, ul.Lipowa Wodociągi, CPN , ul.Sułkowskiego Kogucik, Strzelecka 7, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul.Starozamkowa 1, ul.Niemiecka 1 b, ul.Machnikowskiego 22, ul.Łanowa 11, ul.Jeziorkowskiej, ul.Narutowicza 74, ul.Wróblewskiego, ul.Gronowska 65, ul.Kmicica 15, ul.Kochanowskiego 4a, ul.Dożynkowa 62, ul.Lotnicza 32, ul.Miśnieńska 17, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Łowiecka 11, ul.Szybowników 22, ul.Czarnieckiego 13, ul.Wiejska 15, Delikatesy Przemko, ul.Balonowa CPN, ul.Reja 8, Sklep przy Harcówce, ul.Okrzei 62, ul.Wieniawa 41a, sklep Iga, ul.Snycerska 3, ul.Okrężna Almark, Aleje Krasińskiego Kiosk Ruchu, ul.Luksemburska Pronet, WMB, ul.55 Pułku Piechoty Byczy Punkt, ul.Święciechowska Kiosk Ruchu przy Akwawicie, ul.Słowiańska, Chata Polska, C.H. Bricomarche/Intermarche, C.H.Nasze Leszno, C.H. Manhattan, Słomiński Pawilon, ul.Śniadeckich Urząd Pracy, ul.Towarowa PKS, Manhattan, Społem PSS: ul.17 Stycznia, ul.Jagiellońska, ul.Opalińskich, ul.55-ego Pułku, ul.Lubuska 17, ul.Lipowa Salon prasowy, ul. Kmicica 5 Minut, ul.Karasia 15 Urząd Miasta, Rynek Restauracja Ratuszowa, Pływalnia Akwawit, L.C.M.Ventriculus, ul.Chrobrego Medical, Restauracja McDonald’s, ul.Bracka Bar Oregano, Cukiernie Sobota, ul.Dekana Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar, ul. Leśna 4 MZK, Plac Kościuszki Starostwo Powiatowe, Nowy Rynek Agencja Eureka, ul.Kiepury Szpital, Kaufland , Stacje Jespol, ul.Śniadeckich CPN BP, CPN Perła, ul.Słowiańska ELKA TAXI, Metro TAXI, Mini TAXI TAXI 98,50. KRZEMIENIEWO: ul.Wiejska109, Dworcowa 146, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, Drobnin 2, 46, RADOMICKO 63, NOWY BELĘCIN: Karchowo, LIPNO: Powstańców Wlkp. 37, Powstańców Wlkp.7, MÓRKOWO: sklepy, ŁONIEWO 33, OSIECZNA: Rynek 4, 16, ul.Kościuszki 27, 48 ul.Kopernika 4a, GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, DOBRAMYŚL, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska 27 a, ul.Krzywińska 27, Sklep GS, Maciejewo, Ziemnice, Wojnowice 15, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska, KĄTY: GD Samopomoc Chłopska, Kąty 89, PAWŁOWICE: ul.Wielkopolska 55, ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 116, RYDZYNA: ul. Kościuszki 2, 12, ul.Rzeczypospolitej, Dąbcze 42, Kłoda 79, CPN, Rojęczyn, BOJANOWO: Rynek 1, ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska, NOWA WIEŚ, ŚMIGIEL: Mickiewicza 4, Kościuszki 35,52, ul. Ogrodowa, Skarżyńskiego 5a, NIETĄŻKOWO: ul.Arciszewskich 2 a, ŚWIĘCIECHOWA: Rynek 7, ul.Wolności 2, 25, DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10, ul.Jesienna 5 b, GOŁANICE: ul.Stawowa 10, Parkowa 32, Jezierzyce K 56, KRZYCKO MAŁE: ul.Główna 35, LASOCICE: Święchowska 1, Niechłód 22, WILKOWICE: ul. Boczna 1, Dworcowa 53, Park 10, Zbarzewo 42, PRZYBYSZEWO: ul.Wiejska 11, 59, WŁOSZAKOWICE: ul.Grotnicka 35, ul.Kurpińskiego sklep „14”, ul.Powstańców Wlkp 17, ul.Zalesie 9C, GROTNIKI: ul.Krótka 5, Piaskowa 5, BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcińska 2, Powstańców Wlkp 43, 126, DŁUŻYNA: 5a, KRZYCKO MAŁE: Główna 31 ABC, Główna 35, KRZYCKO WIELKIE: ul. 700 lecia 2, ul. Krzyckiego 86, ul.Szkolna 1 ABC, ul.Sądzia 40A, BUCZ/GM.PRZEMĘT: Kasztanowa12, 16, BARCHLIN ul.Główna 19, Poladowo 12.
5 stycznia 2011
Osobno edukacja, osobno kultura i sport
Wydarzenia
3
Pierwsza próba sił
Siódma komisja przegłosowana Centroprawica utrąciła Malepszego Radni Leszna zdecydowali o podzieleniu komisji edukacji, kultury i sportu na dwie: edukacji oraz kultury i sportu. Decyzję podjęto głosami Centroprawicy. Lewicowi radni kwestionowali pomysł twierdząc, że chodzi o zaspokojenie apetytów na funkcje. - Nic podobnego – oponował Sławomir Szczot – po prostu realizujemy nasz program wyborczy.
Pomysł utworzenia siódmej komisji Rady Miasta Leszna pojawił się już przed poprzednią sesją, jednak wtedy Centroprawica zrezygnowała z jego forsowania z jednego zasadniczego powodu. Po wygaśnięciu mandatu Łukasza Borowiaka miała zbyt mało szabel. Teraz na miejsce Borowiaka do rady weszła Dorota Zgaińska, a w dodatku zabrakło Ryszarda Sudolskiego z Gospo-
darnych. W programie zaś znalazł się projekt uchwały zmieniającej statut Leszna w ten sposób, że z komisji edukacji, kultury i sportu tworzy się dwie: jedną do spraw oświaty i drugą – kultury i sportu. Sławomir Szczot, który w imieniu PiS oraz PO uzasadniał projekt zapewniał radnych, że zadania jednej komisji są zbyt szerokie. - To tysiące uczniów naszych szkół – mówił – poza tym wiele klubów sportowych, no i cała strefa kultury w mieście. Pomysłowi od samego początku opierali się radni Lewicy. Najpierw przekonywali, że komisja z powodzeniem spełniała swoją rolę, potem podnieśli kwestię, że zmianami statutu powinna zająć się komisja statutowa, która wypracowałaby najbardziej rzeczowe rozwiązanie. Wreszcie jednak radni Lewicy przestali owijać w bawełnę. - Od samego początku tego pomysłu wiadomo było, że chodzi o funkcje dla radnych Centroprawicy – mówili i Ryszard Hayn, i Wojciech Rajewski. Zarzuty odpierał Sławomir Szczot.
- Nie chodzi o funkcje, tylko o realizację naszych programów wyborczych – mówił – położyliśmy w nich duży nacisk na sprawy związane zarówno z oświatą, jak i kulturą i sportem. Piotr Więckowiak dodał zaś, że w komisji znajdą się także radni Lewicy, w tym także w jej prezydium. Bynajmniej nie schłodziło to atmosfery. - Jeżeli tak wam zależy na stanowiskach, mogę wam oddać swoje – mówił radny Lewicy Marcin Błaszkowski. Wymianę zdań zakończył przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Pawlaczyk. - Przecież to naturalne, że grupa, która ma przewagę, chce władzy – powiedział – przecież tak dzieje się w każdym parlamencie. Rzeczywiście – przewagę miała właśnie grupa Pawlaczyka, czyli PO i PiS. Pomysł utworzenia nowej komisji przeszedł stosunkiem głosów 12 do 10. Jednak żadne stanowisko nie zostało jeszcze obsadzone – zmieniony statut nabierze mocy prawnej dopiero po opublikowaniu go w Dzienniku Urzędowym. (jad)
Radni dostaną laptopy Oszczędzą lasy, zarobi Microsoft
Nowy przewodniczący Rady Miasta Leszna Tadeusz Pawlaczyk już na początku kadencji wprowadza wśród radnych informatyczną rewolucję. Każdy radny otrzyma laptopa, którego będzie używał do pracy nad uchwałami. Laptopy zastąpią papierowe dokumenty, co ma uprościć pracę i oszczędzić lasy. Zakup 25 laptopów to, według wstępnych szacunków, około 70 tysięcy złotych.
Przed każdą sesją radni otrzymywali przesyłkę z projektami uchwał, którymi będą się zajmować. Często były to grube koperty
wypchane dziesiątkami kartek papieru. Takie same przesyłki otrzymywali inni, ze względów zawodowych zajmujący się pracą rady – na przykład redakcje lokalnych mediów relacjonujące działalność samorządów. Jednak przed ostatnią sesją dziennikarze dostali tylko jedną kartkę – informację o sesji z porządkiem obrad. I żadnych projektów – te są dostępne tylko w Internecie, na stronie Biuletynu Informacji Publicznej. Przewodniczący Rady Miasta Leszna Tadeusz Pawlaczyk wyjaśnia, że zmiana związana jest z oszczędnościami, i to nie tyle finansowymi, co ekologicznymi. - Zorientowałem się, że produkujemy bardzo dużo dokumentów, które po jednorazowym wykorzystaniu są zbędne – powiedział Radiu Elka. Rzeczywiście, mało kto zagląda do przyjętych już uchwał Rady Miasta Leszna, a kopie projektów uchwał trafiają na makulaturę. Dlatego Pawlaczyk postanowił wprowadzić
radnych w XXI wiek i zminimalizować zużycie papieru na rzecz nowych technologii. Każdy radny otrzyma laptopa, na który będzie mógł z Internetu ściągnąć projekty uchwał i inne potrzebne do pracy dokumenty. - Laptopy mają też ułatwić komunikację z radnymi – mówi Pawlaczyk. Dokładną specyfikację sprzętu przygotują miejscy urzędnicy. Przewodniczący zakłada, że zakupione zostanie 25 komputerów średniej klasy – z 15-calową matrycą i na tyle trwałych, że wytrzymają do końca kadencji. - Każdy radny otrzymałby go w ramach użyczenia – wyjaśnia. Koszt przedsięwzięcia jeszcze nie jest znany, jednak zakłada się wydatek rzędu około 70 tysięcy złotych. Czy to taniej niż czteroletni koszt papieru i materiałów eksploatacyjnych kopiarek? Tego nie wiadomo. - Na pewno zaoszczędzimy parę drzew – mówi przewodniczący rady. Przetarg na zakup laptopów ogłoszony zostanie w styczniu. (jad)
7x7
Wpadka seryjnego włamywacza Siedem razy łamał siódme przykazanie pewien młodzieniec ze Wschowy. Policjanci właśnie wyjaśnili sprawę serii włamań i kradzieży sklepowych na terenie miasta. Okazało się, że za wszystkimi stoi 21-letni wschowianin. Młody mężczyzna wpadł na gorącym uczynku na początku grudnia. Wówczas deklarował, że to jego pierwsza taka przestępcza próba. Śledztwo, w tym przesłuchanie sprawcy wykazały coś
zupełnie innego. Policjanci dość szybko zebrali dowody potwierdzające, że 21-latek okradał sklepy aż siedmiokrotnie. – Zaczął w wakacje, kiedy to włamał się do dwóch sklepów w mieście, skąd ukradł papierosy, alkohol, laptopa oraz pieniądze z kasy fiskalnej – tłumaczy Tomasz Szuda rzecznik wschowskiej policji. Później młody mężczyzna bardzo regularnie, bo niemal co miesiąc, podejmował kolejne próby. Większość kończyła się powodzeniem, aż do 8 grudnia, kiedy to wpadł na gorącym uczynku podczas włamania do sklepu spożywczego. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że złodziej działał tylko
we Wschowie. Podczas najbardziej „owocnego” skoku ukradł towar i pieniądze o łącznej wartości ponad 3 tysięcy złotych. Z reguły jednak łupy ograniczały się do mniejszych sum, papierosów oraz alkoholu. Większość kradzionego towaru zostawiał dla siebie, cześć sprzedał. - W sprawie zarzuty usłyszeli jeszcze dwaj inni wschowianie, którzy pomagali 21-latkowi podczas jednej z kradzieży. Wszyscy przyznali się winy. Odzyskano także niektóre skradzione przedmioty – dodaje Szuda. 21-latkowi, jak i pomocnikom grozi teraz do 10 lat więzienia. (mah)
Prezydent Tomasz Malepszy nie będzie przedstawicielem Leszna w Związku Miast Polskich. Radni zdecydowali o delegowania do tego gremium Tadeusza Pawlaczyka, przewodniczącego Rady Miasta Leszna. Decyzja może zaskakiwać – od lat właśnie prezydent reprezentował Leszno w ZMP. Dość błaha, wydawałoby się, sprawa delegowania reprezentantów miasta do stowarzyszeń samorządowych okazała się miejscem prawdziwej próby sił między Centroprawicą a Lewicą i Gospodarnymi. W Związku Miast Polskich od samego początku tego gremium Leszno reprezentowane było przez prezydenta - wcześniej
Edwarda Szczuckiego, a potem Tomasza Malepszego. Dlatego Wojciech Rajewski w imieniu klubu Lewicy zaproponował, żeby Malepszy nadal sprawował tę funkcję. Jednak Centroprawica miała inny pomysł – Piotr Więckowiak z PO przedstawił kandydaturę Tadeusza Pawlaczyka. Radni delegata wybierali jawnie – w pierwszym głosowaniu doszło do małego zamieszania – Tadeusz Pawlaczyk wstrzymał się od głosu, a trzech radnych Centroprawicy w ogóle nie oddało głosu. Wtedy Sławomir Szczot z PiS poprosił o reasumpcję, a wcześniej o przerwę. Potem głosowanie przebiegło bez przeszkód – 12 radnych było za Pawlaczykiem, 10 przeciw. Mimo to raz jeszcze głosowano kandydaturę prezydenta. Ta jednak nie uzyskała większości – miał 10 głosów za, 10 przeciw i dwa wstrzymujące (Krystian Maćkowiak i Dorota Zgaińska z PO). Centroprawica oddała Lewicy miejsce z Stowarzyszeniu Piątka, zrzeszającym samorządy położone wzdłuż drogi Poznań-Wrocław – tu Leszno reprezentował będzie nadal Wojciech Rajewski. (jad)
Wicestarosta teraz sekretarzem
Piwoński wybrał Maćkowiaka Nowym sekretarzem powiatu leszczyńskiego został Krystian Maćkowiak, w poprzedniej kadencji wicestarosta leszczyński. Funkcję objął z nowym rokiem. - Cztery lata jego służby w naszym samorządzie są wystarczającą rekomendacją – tłumaczy wybór starosta Krzysztof Piwoński.
Po wyborach samorządowych i reaktywacji koalicji PSLPO zmienił się zarząd powiatu leszczyńskiego. Krystian Maćkowiak przestał być wicestarostą, zastąpił go rekomendowany przez ludowców Jarosław Wawrzyniak. Sam Maćkowiak zresztą został wybrany do Rady Miasta Leszna i w związku z tym wicestarostą być nie mógł. Jednak
już po wyborze nowego zarządu starosta Krzysztof Piwoński sugerował, że chciałby nadal ze swoim dotychczasowym zastępcą współpracować. Okazją do tego stało się przywrócenie stanowiska sekretarza powiatu. W konkursie Maćkowiak wystartował, poza nim o posadę starał się były sekretarz gminy Krobia Jakub Andrzejewski. - Wybrałem pana Krystiana Maćkowiaka – powiedział Radiu Elka Krzysztof Piwoński. Starosta zapewnia, że to doskonały wybór. - Najlepszą rekomendacją są cztery lata jego służby dla naszego samorządu – mówi. Nowy sekretarz został już przedstawiony radnym powiatowym – radni bowiem nie decydują o jego powołaniu. Pracę w starostwie Maćkowiak zaczął z nowym rokiem. (jad)
4
Wydarzenia
5 stycznia 2011
Czekają na wyniki sekcji zwłok
Zaproszenie do muzeum
Zwłoki 24-latka z Golinki znaleziono na placu zabaw w Gołaszynie. Policja w niedzielę po południu zatrzymała dwóch młodych mieszkańców Bojanowa.
Dzbany cynowe i kamionkowe, wysadzane monetami kubki, szklane kielichy i wilkomy – te i wiele innych eksponatów można oglądać w leszczyńskim Muzeum Okręgowym. Wystawa „Pije Kuba do Jakuba” prezentuje zwyczaje z XVII i XVIII w. związane z piciem alkoholu. – Odwiedzających głównie interesuje to, kiedy pito, co pito i przy jakich okazjach – mówi Małgorzata Gniazdowska, kurator wystawy.
Śmierć 24-latka, dwóch zatrzymanych
Ciało młodego mężczyzny zauważyła mieszkanka Gołaszyna. Zwłoki leżały na placu zabaw, w pobliżu bloku mieszkalnego. Wezwana na miejsce policja ustaliła, że zmarły to 24-letni mieszkaniec Golinki. Zdaniem rodziny wyszedł on z domu 27 grudnia. Na razie nie wiadomo kiedy doszło do zgonu i co było jego powodem. Na zlecenie pro-
kuratora zostanie wykonana sekcja zwłok. W niedzielę po południu policja zatrzymała, w związku z tą sprawą, dwóch mieszkańców Bojanowa. Mają 18 i 21 lat. - Przesłuchaniem zajmuje się rawicka prokuratura – informuje Beata Jarczewska, rzecznik prasowy policji w Rawiczu. Nieoficjalnie wiadomo, że śledczy zakładają, że między zatrzymanymi a ofiarą mogło dojść do bójki (na ciele mężczyzny są ślady obrażeń). Po niej 24-latek mógł stracić przytomność, a sprawcy oddalili się z miejsca zdarzenia. Śmierć mogła nastąpić na skutek wychłodzenia. To jednak jedynie hipoteza. Ta wersja będzie musiała zostać oficjalnie potwierdzona w toku śledztwa i po sekcji zwłok. (mich)
Awaryjne i niepunktualne
Podczas mrozów autobusy zamiast szynobusów Nawet z 90-minutowym opóźnieniem docierali do celu klienci PKP podróżujący na trasie Leszno – Ostrów Wielkopolski. Kolej postanowiła zrezygnować na czas tęgich mrozów z bardzo awaryjnych szynobusów. Niskie temperatury nie są sojusznikiem jeżdżących po polskich torach pociągów. Właśnie mróz był w minionym tygodniu przyczyną awarii izolatora ciągnącego linę nośną trakcji elektrycznej na stacji w Lipnie. – Do czasu kiedy usterka została usunięta, opóźnionych było 17 pociągów osobowych i 2 towarowe – tłumaczył Jarosław Chmielarz rzecznik
PKP PLK w Ostrowie Wielkopolskim. Cały czas duży problem istnieje też na trasie Leszno – Ostrów Wielkopolski. Przewozy regionalne w Poznaniu zdecydowały się uruchomić komunikację zastępczą. - Zrezygnowano z szynobusów i wprowadzono autobusy. Odchodzą ze stacji w porze wyjazdu szynobusów, niestety na miejsce docierają z dużymi opóźnieniami, sięgającym nawet 90 minut – dodaje Chmielarz. Nie jest tajemnicą, że szynobusy kursujące na tej trasie mają opinie wyjątkowo awaryjnych szczególnie przy niskich temperaturach. – Potwierdzam, że zdenerwowanie podróżnych na szynobusy jest bardzo duże. Komunikacja zastępcza też nie jest dobrze odbierana, nie tylko z powodu opóźnień, ale z również z uwagi na zimno w autobusach – kończy Chmielarz. (mah)
Policja: winę ponosi kierowca
Autobus w rowie, rannych nie ma O bardzo dużym szczęściu mogą mówić podróżujący autobusem, który wylądował w rowie pod Tarnowąłąką. Żadnej z dziewięciu osób nic poważnego się nie stało. Ucierpi jednak budżet kierowcy, który zostanie ukarany mandatem za niedostosowanie prędkości do bardzo trudnych warunków. W warunkach drogowych, które panują od tygodnia nie ma mowy o jeździe na pamięć i stosowaniu starych nawyków. Tylko dużo większa rozwaga może nas uchronić od nieprzyjemnych zdarzeń. Kierowca niedużego autobusu liniowego, należącego do prywatnego przewoźnika, ja-
dącego trasą Kłoda – Góra, najwyraźniej źle ocenił sytuację. Na odcinku Kłoda – Tarnowałąka wpadł w poślizg i wylądował na boku w rowie. Pojazdem, oprócz kierowcy, jechało osiem osób, na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał. Jedna osoba wprawdzie doznała urazu głowy, ale po opatrzeniu rany nie zdecydowała się na przetransportowanie do szpitala. Na miejscu pracowała policja, pogotowie oraz cztery zastępy strażaków. Policjanci uznali, że winę za zdarzenie ponosi kierowca. – Zostanie on ukarany mandatem – poinformował Zbigniew Krawczyk, rzecznik KMP w Lesznie. Policjanci nie przestają, jak mantrę powtarzać jedynej możliwej obecnie rady – noga z gazu i oczy szeroko otwarte. (mah)
Pije Kuba do Jakuba
„Pije Kuba do Jakuba” to fragment popularnej i znanej od wieków pieśni związanej z ucztowaniem i piciem alkoholu, który w XVII i XVIII wieku był napojem spożywanym tak często jak dziś woda. – Biesiadowanie było nieodłącznym elementem życia szlachciców i mieszczan – opowiada Gniazdowska. Na stołach gościło głównie jednoprocentowe piwo grodziskie. – Pojawiało się częściej nawet niż woda, zapewne dlatego, że uznawano ją za niezdrową – dodaje kurator. Mniejszą popularnością cieszyły się wina. – Sprowadzano je przede wszystkim z Węgier – informuje Gniazdowska. Trzecim najczęściej kosztowanym trun-
kiem była gorzałka. – Czasami pojawiał się także miód pitny, ale był on bardziej popularny w centralnej i wschodniej Polsce niż Wielkopolsce – tłumaczy kurator. Na wystawie w leszczyńskim muzeum obejrzeć można naczynia, z których dawniej pito alkohol w naszym regionie. Są tam kubki z kamionki i cyny oraz wysadzane monetami, posrebrzane i pozłacane kufle oraz dworskie dzbany i szklane kielichy. – Prezentujemy także wilkomy, czyli duże cynowe naczynia, których używano na ucztach cechowych, gdy przyjmowano nowego mistrza do cechu – dodaje Gniazdowska. Ciekawym eksponatem jest także flasza sepetowa, którą szlachcice brali ze sobą w podróż, by po drodze raczyć się alkoholem. Eksponaty pochodzą m.in. z Leszna, Wschowy, Rawicza, Osiecznej czy Miejskiej Górki. Część z nich przechowywana jest wśród zbiorów muzeum w Lesznie. Pozostałe wypożyczono z Muzeum Narodowego w Poznaniu, Biblioteki Kórnickiej oraz z Muzeum w Bolesławcu. Największe zainteresowanie wzbudzają obyczaje związane z piciem. – Padają pytania o to,
w jakich sytuacjach pito, kto pił i przede wszystkim ile pito, bo wokół tej kwestii urosły przecież legendy – przyznaje Gniazdowska. Jak się okazuje przekazy mówiące o ilości spożywanego alkoholu, nie są do końca prawdziwe. – Gdy na uczcie zdarzyło się, że ktoś po wypiciu rozlał tak dużo napoju, że plamy nie dało się zakryć ręką, płacił odpowiednią karę za swój czyn, tak że nie można było sobie pozwolić na zbyt dużo – podkreśla kurator. Wystawa „Pije Kuba do Jakuba” będzie czynna do 23 stycznia. (kas)
Jarek Adamek
Gulik prezydenta Od paru tygodni w naszym newsroomie stoi (właściwie leży) mała skrzyneczka, z której wychodzą trzy kable. Pierwszy wiedzie do zasilacza, drugi do długachnej anteny, a trzeci do mikrofonu w kształcie gruszki. Urządzenie nazywa się CB-radio i jest Źródłem. Nie tylko informacji o sytuacji na drogach najbliższych – choć w takim celu zostało kupione. Jasne, dowiadujemy się o korkach czy stłuczkach, a także o „miśkach z suszarkami” stojącymi tu i ówdzie. Najważniejszą jednak rolą, jaką owa skrzyneczka pełni jest badanie opinii publicznej. Wystarczy zrobić głośniej i posłuchać, co kierowcy sądzą na tematy przeróżne. Na przykład o innych kierowcach i pieszych. Te oceny zasadniczo nie nadają się do cytowania. Ale w ostatnich dniach CB grzało się od opinii na temat służb odpowiedzialnych za odśnieżanie leszczyńskich dróg. Te także się raczej do cytowania nie nadają. Puszczając je na antenę, wypowiedzi, musieliśmy dokonywać cudów montażu, wycinając bluzgi. Niestety język polski jest w gruncie rzeczy dość ubogi, a naród albo słabo kształcony, albo bez fantazji. Nie miałem więc okazji usłyszeć artystycznych, piętrowych przekleństw ciągnących się długimi minutami, gdzie żadna obelga się nie powtórzyła – podobno są takie w hiszpańskim, a nawet, jak twierdzą niektórzy, w rosyjskim. U nas przaśność – trzy słowa: jedno nazywające kobietę handlującą własnym ciałem, drugie określające męski organ płciowy i trzecie oznaczające to, do czego organu się używa. No, może w dwóch odmianach. Słowem nędza z biedą – uszy więdły,
ale niczego się nie nauczyłem. Ciekaw jestem, czy mają CB w Urzędzie Miasta Leszna. Pewnie nie, a jeżeli nawet mają, to założę się, że wyłączone. Przecież przeszkadzałoby w pracy. Jak można dbać o odśnieżanie miejskich dróg, słysząc potok niewybrednych wyzwisk? To rozprasza. Stąd zapewne przekonanie o znakomitym odśnieżeniu ulic, zwłaszcza Alei Jana Pawła i Konstytucji. A gdybyście, Panie Prezydencie i Panowie Urzędnicy posłuchali, to byście się dowiedzieli, gdzie trzeba sprzęt posłać. Bo między jedną „bladzią” a drugą płynęła czysta żywa informacja. Ale nie słuchaliście. Pan prezydent też nie wiedział i na sesji radnym mówił, że miasto jest znakomicie odśnieżone. Swoją drogą dziwne, że Centroprawica o to zapytała. Parę tygodni temu, po pierwszym ciężkim ataku zimy zapytałem pana Sławka Szczota, czy ma zamiar „podnieść” temat odśnieżania. Po co? - zapytał w odpowiedzi – przecież leszczynianie w wyborach stwierdzili, że im się władza podoba. Coś w tym jest. Kiedy nam się w redakcji urywały telefony, że nie można przejechać przez miasto i że to skandal, i że mamy coś z tym zrobić, za każdym razem miałem na końcu języka pytanie: a na kogo szanowny pan głosował? Bo podobno o to chodzi w wyborach, zwłaszcza bezpośrednich. Wybierając prezydenta, burmistrza czy wójta nie wybieramy miłego pana, który mówi ładne przemówienia, uśmiecha się do dzieci i ściska łapki. Wybieramy – mówiąc z amerykańska – administrację. Sposób działania samorządu, służb, odpowiedzialnych osób.
A te nam są potrzebne w gruncie rzeczy rzadko – najczęściej przy okazji jakiegoś problemu. Na przykład właśnie zasypanego śniegiem miasta. Kiedy trzeba szybko ruszyć komuś tyłek i pogonić do odśnieżania. Oczywiście mógłbym znęcać się nad panem Malepszym, panem Bukowskim czy firmą Drogi i Ulice, która jeździ tymi pługami i (podobno) piaskarkami. Ale z drugiej strony... Skupcie się teraz przez chwilę i wyobraźcie sobie prezydenta, jak kuca nad kratką ściekową i wrzuca w nią monety: jedna, druga, trzecia, pięć złotych, dziesięć... i tak do ośmiuset tysięcy. Tyle w ostatnim miesiącu wydaliśmy – jako podatnicy – na odśnieżanie. A w całym minionym roku prawie cztery miliony złotych. W odśnieżanie – zgarnięcie i wywiezienie śniegu, który po paru tygodniach stopniał i popłynął do kanalizacji. Dlatego właśnie każę wam wyobrazić sobie prezydenta nad gulikiem. Cztery miliony! Ta cała wielka kasa idzie w kanał. A jakie są efekty? Zapytajcie przez CB-radio. Tylko nie zapomnijcie dodać „koledzy”, a potem zatkajcie uszy. Pozwolę więc sobie zaproponować eksperyment. Kiedy spadnie następny wielki śnieg, niech po prostu nikt go nie zgarnia i nie posypuje. Niech leży, auta ubiją. Możecie – szanowny Magistracie - wywiesić wielkie płótno na Alejach: u nas się nie odśnieża ze względu na ekologię (czy inną bzdurę). Albo nie. Najlepiej nic nie mówcie - zapewniam was, że nie zauważą różnicy. A zaoszczędzicie kupę kasy. Z której dziesięć procent tytułem wniosku racjonalizatorskiego proszę przelać na moje konto.
5 stycznia 2011
Wydarzenia
5
Jak witaliśmy Nowy Rok Kolejny Tylko trzy poparzenia
Śnieg różnie się mieni
atak zimy - Przeciwdziałanie skutkom zimy w Lesznie wygląda dobrze – zapewniał radnych prezydent Tomasz Malepszy, odpowiadając na pytanie Sławomira Szczota z PiS. Malepszy zapewnił, że śliskie skrzyżowania to incydentalne przypadki na bocznych drogach. Na razie też nie ma potrzeby wywożenia śniegu z miasta.
- Niech rzeczywistość będzie piękniejsza od marzeń – życzył o północy leszczynianom prezydent Tomasz Malepszy. Oficjalne powitanie 2011 roku tradycyjnie odbyło się na Rynku, w huku i dymie fajerwerków. Hucznie na Rynku
Przed północą na Rynek zaczęły ściągać coraz liczniejsze grupy leszczynian i ich gości. Czekała na nich muzyka, obstawione płotkami stanowisko pirotechników oraz czuwające nad bezpieczeństwem służby policji,
pogotowia i straży pożarnej. Dodatkową atrakcją okazała się górka saneczkowa, która jednym dała okazję do podziwiania Rynku z innej perspektywy, drugim dodatkowej zabawy. Kilkadziesiąt sekund przed północą na schodach Ratusza pojawił się prezydent Malepszy z kieliszkiem szampana w ręce. - Niech to będzie dobry rok, niech rzeczywistość będzie piękniejsza od marzeń – powiedział zgromadzonym. Oczywiście, również zgodnie z tradycją, niewielu go słyszało – życzenia utonęły w huku petard i rac, a zaraz potem profesjonalnego pokazu sztucznych ogni.
12-latek z promilami
W noc sylwestrową na izby przyjęć trafiło kilkoro uczestników hucznych zabaw, którzy przesadzili z napojami wyskokowymi. Przywieziono także jedną osobę, która w ogóle nie powinna witać Nowego Roku z promilami – to 12-letni chłopiec. Dziecko trafiło na izbę przy-
jęć leszczyńskiego szpitala. Chłopiec był w stanie upojenia alkoholowego, miał około półtora promila alkoholu w organizmie. O sprawie powiadomiono policję, a 12-latek wrócił do domu pod opiekę rodziców. W szpitalach jeszcze przed północą pojawiali się też dorośli, którzy z uwagi na ilości spożytego alkoholu potrzebowali lekarskiej pomocy. Alkohol był także przyczyną kilku awantur i interwencji policyjnych w domach i na ulicach. Na szczęście obyło się bez bójek i poważniejszych zdarzeń, a policjanci twierdzą nawet, że tak spokojnego powitania Nowego Roku nie było już od dawna. A już 1 stycznia wieczorem policjanci w rawickiem zatrzymali pijanego kierowcę. Właściwie próbowali zatrzymać forda mondeo do kontroli. Kierowca jednak nie zareagował jak trzeba i odjechał. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Nie trwał on długo, bo uciekinier zjechał na pobocze i uderzył w znak drogowy. Za kierownicą forda siedział 42-letni mieszkaniec powiatu rawickiego. Badanie wykazało u niego ponad dwa promile alkoholu. Efekty przyniosły natomiast apele o ostrożne obchodzenie się z fajerwerkami. W całym regionie do szpitalnych izb przyjęć trafiły jedynie trzy osoby z niegroźnymi poparzeniami. Dwoje poszkodowanych w Lesznie i jedna w Gostyniu po opatrzeniu zostali zwolnieni do domów. (jad/mah)
Ubiegłotygodniowe opady śniegu znów mocno dały się we znaki kierowcom. Narzekali, że w niewielu miejscach drogi wyglą-
Fot. Arek Wojciechowski
Fot. (4x) Jarek Adamek
Kierowcy: gdzie są piaskarki?
miasta oraz niektórych chodników. - Na przeciwdziałanie skutkom zimy wydaliśmy ponad 800 tysięcy złotych – poinformował. Malepszy przypomniał też o rozstrzygniętym przetargu na wywóz śniegu z ulic, jednak zastrzegł, że na razie nie ma potrzeby uruchamiania tej akcji – jego zdaniem musiałoby napadać jeszcze z dziesięć centymetrów białego puchu. Sławomir Szczot zwrócił uwagę na oblodzenie dróg, zwłaszcza dojazdów do skrzyżowań, na co skarżą się kierowcy. - Czy nie można tych miejsc posypywać solą? – pytał. Malepszy odpowiedział, że przy bardzo niskich temperaturach sól nie spełnia swojej roli. - To zresztą pojedyncze przypadki, przy mniej ważnych
dają tak fatalnie jak w Lesznie i zastanawiali się, gdzie są pługi i piaskarki. - Kto za to odpowiada? Gdzie są służby drogowe? Krajowa piątka przebiegająca przez Leszno to tragedia. Główne ciągi przypominają drogi osiedlowe. Na skrzyżowaniach ślizgawka, nie można ruszyć - mówili przez cb radio. Kierownik Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji UM Leszna Rafał Bukowski tłumaczył, że śnieg padał przez całą noc, a pod warstwą białego puchu był lód, dlatego sytuacja była ciężka. Zapewniał, że na drogi wyjechały wszystkie pługi i piaskarki. Jeździmy nie tylko na głównych trasach, ale także na Zatorzu, Zaborowie i Gronowie – mówił.
Prezydent: radzimy sobie z zimą
Temat odśnieżania poruszyli na ostatniej sesji radni. Sławomir Szczot z PiS zapytał prezydenta, jak z zimą radzą sobie miejskie służby. - Dobrze – odpowiedział Tomasz Malepszy – drogi są przejezdne. Prezydent przyznał, że problemy występują, ale dotyczą dróg osiedlowych na obrzeżach
skrzyżowaniach – stwierdził – na ważnych problemu z całą pewnością nie ma.
W powiecie też nie sypali solą
Na 350 kilometrach dróg powiatowych pracowało 13 pługów – pełna obsada, jaką dysponuje Zarząd Dróg Powiatowych w Lesznie. Trasy w powiecie ziemskim różną się od miejskich przede wszystkim tym, że na otwartych przestrzeniach problemem jest zawiewanie śniegu z pól. - Najgorzej było na drodze z Krzemieniewa do Oporowa – mówił Jan Król, kierownik ZDP – tam do przetarcia bezpiecznej drogi trzeba było użyć dwóch koparek. Drogi były przejezdne, choć białe od zajeżdżonego śniegu. - Nie stosujemy soli – mówił kierownik – w tej temperaturze mijałoby się to z celem. Sól jest efektywna, gdy mróz jest nie większy niż minus pięć stopni, a tak zwany „nabój” zlikwidować może tylko odwilż. Jednak Jan Król zapewnia, że przy zachowaniu ostrożności można jeździć bezpiecznie. - Jechałem z prędkością 80 kilometrów na godzinę – mówił – choć nie radzę, by mnie naśladować. W powiecie ziemskim odśnieżaniem zajmuje się sam zarząd dróg, robi to własnym sprzętem, choć podnajmuje tak zwane nośniki. Całoroczny koszt walki ze śniegiem wyniósł około 600 tysięcy złotych, z czego połowę wydano na działania w listopadzie i grudniu. (jad/emi)
6
Wydarzenia
5 stycznia 2011
Czołowo na piątce Kierowca zakleszczony w kabinie
Zamierzenia polityczne wójta
Nowy wójt Lipna Mariusz Homski wprowadza kolejne zmiany w funkcjonowaniu samorządu. Z końcem grudnia wręczył wypowiedzenia trzem osobom: dyrektorowi GOK Rafałowi Rosolskiemu, kierowniczce gminnej biblioteki Izabeli Nowak i Leokadii Koniecznej, odpowiedzialnej w urzędzie za oświatę i ochronę przeciwpożarową. - Zamierzenia polityczne wójta – takie uzasadnienie decyzji podaje zastępca Homskiego Grzegorz Szulczyk. Rosolski, Nowak i Konieczna wypowiedzenia otrzymali w ubiegłym tygodniu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wręczał je Grzegorz Szulczyk, zastępca wójta. - Takie są polityczne zamie-
rzenia pana wójta – powiedział Radiu Elka Szulczyk. Wicewójt zapewnia, że wójt ma swoje racje, dla których współpraca z szefami ośrodka kultury, biblioteki i komórki odpowiedzialnej za oświatę i straże pożarne jest niemożliwa. - Wiąże się to z reformami pana Homskiego – wyjaśnia Szulczyk, jednak jakie to będą reformy - na razie nie wiadomo. O powodach zwolnienia Rosolskiego, Nowak i Koniecznej zastępca wójta mówi bardzo niechętnie. - Pan wójt nie chciałby udzielać na ten temat wywiadów, bo sprawa nabierze niepotrzebnego rozgłosu – mówi – ci ludzie mają spokojnie pracować. Na nasze stwierdzenie, że trudno o spokojną pracę z wypowiedzeniem w kieszeni wicewójt odpowiedział, że to kwestia nastawienia pracowników. - Do zwolnienia jeszcze dużo czasu – mówi – mają pracować i tyle. Szulczyk dodał, że decyzje wójta zostały skonsultowane z radcą prawnym. (jad)
Wykonawca w styczniu, budowa do jesieni
Rondo od strony Leszna W styczniu będzie wiadomo kto wybuduje rondo na krajowej 12 we Wschowie. Przetarg został ogłoszony i jeszcze przez tydzień mogą zgłaszać się chętni. Rondo ma być gotowe do jesieni. Starania o budowę we Wschowie drugiego ronda na krajowej 12 trwały od kilku lat. Skrzyżowanie dróg rozprowadzających ruch na Leszno, Głogów, Włoszakowice i do centrum miasta jest jednym z najbardziej obleganych. Inwestor, czyli GDDKiA ogłosiła już przetarg i jeszcze przez kilka dni czeka na chętne firmy. W stycz-
niu okaże się zatem jaka firma zajmie się kompleksową przebudową skrzyżowania. Inwestycja nie będzie oznaczała zamknięcia drogi numer 12. - Mamy nadzieje, że zainteresowanych firm będzie dużo, bo to oznacza możliwość zmniejszenia kosztów. W specyfikacji podano siedmiomiesięczny termin zakończenia robót od momentu wybrania wykonawcy mówi starosta wschowski, Marek Kozaczek. Nowe rondo we Wschowie ma kosztować około 2,5 miliona złotych. Koszty inwestycji zostaną rozłożone między GDDKiA, powiat i miasto. (mich)
Goście bez zaproszeń
Sylwestrowa demolka Wybita szyba, połamane stoliki i zniszczone ściany to wynik awantury, do jakiej doszło w sylwestrową noc w jednej z restauracji w Borku Wielkopolskim. Policja zatrzymała dwóch młodych mężczyzn, którzy właśnie demolką świętowali nadejście nowego roku. Obaj, jak się okazało, dostali się na zabawę sylwestrową bez zaproszeń i pokłócili się między sobą – możliwe, że o kobietę. Kilka minut po północy z 2010 na 2011 rok oficer dyżurny gostyńskiej komendy policji został poproszony o interwencję w jednym z lokali w Borku. Na miejsce wysłano miejscowych dzielnicowych. Ci zastali zdemolowany lokal i dwóch mocno
pijanych mieszkańców powiatu gostyńskiego. Panowie w wieku 21 i 22 lat wybili szybę w restauracji, połamali stoliki i uszkodzili kilka ścian. Właściciel swoje straty wycenił na 1500 złotych i złożył wniosek o ściganie wandali. - Awanturnicy trafili do policyjnego aresztu; byli mocno pijani, mieli około 2 promili alkoholu w organizmie – mówi Sebastian Myszkiewicz z gostyńskiej policji. Po wytrzeźwieniu przyznali się do winy, jednak nie potrafili przypomnieć sobie zbyt wielu szczegółów. Do lokalu, w którym odbywała się zabawa sylwestrowa, dostali się bez zaproszeń, a potem wszczęli burdę. - Pokłócili się między sobą – mówi Myszkiewicz – prawdopodobnie poszło im o koleżankę. Teraz mężczyźni staną przed sądem, grozi im do 5 lat więzienia. (jad)
Fot. Michał Wiśniewski
Homski czyści gminę
Prawdopodobnie poślizg był przyczyną groźnego wypadku na krajowej piątce w Kaczkowie. Czołowo zderzył się tam tir z autem dostawczym. Wypadek miał miejsce przed tygodniem, około 9.00 rano. Ciężarowe renault jechało od
strony Rawicza. - W pewnym momencie zmienił pas i uderzył prosto w tego lublina – mówił kierowca jadący za tirem. Skutkiem czołowego zderzenia było poważne uszkodzenie obu samochodów. Kierowca lublina został zakleszczony w kabinie. - Musieliśmy ją wycinać za pomocą specjalistycznego sprzętu. Ranny trafił do szpitala.
Doznał urazu nóg – mówił Jacek Nowak z leszczyńskiej straży pożarnej. Sporym problemem okazał się też ładunek auta dostawczego. ,,Na pace’’ przewożony był koń. Zdenerwowane zwierzę trzeba było bezpiecznie uwolnić. Zajął się tym jeden z gospodarzy. Okoliczności wypadku bada policja. (mich)
Przejazd przez Boszkowo trudny, ale możliwy
Musimy poczekać do wiosny Droga powiatowa przy plaży głównej w Boszkowie na razie nie zostanie zamknięta. – Nawet jeśli poziom wody podniesie się o kilka centymetrów – informuje Jan Król, kierownik Zarządu Dróg Powiatowych w Lesznie. Przejazd nie jest tam łatwy, ale drogowcy starają się robić wszystko, by droga była przejezdna.
Problem pojawił się jeszcze jesienią. Poziom wody w Jeziorze Dominickim jest na tyle wysoki, że zalewa w Boszkowie drogę, która prowadzi z Włoszakowic do Przęmetu, czy Bucza. W połowie grudnia Zarząd Dróg Powiatowych w
Lesznie ułożył na jednej stronie jezdni 15-centymetrowej grubości płyty. Sytuacja na jakiś czas się poprawiła, ale obfite opady śniegu życia kierowcom i drogowcom nie ułatwiają. – W ostatnich dniach roku usuwaliśmy zmarzlinę, która tam powstała. Trzeba było to zrobić, by samochody nie tarły podwoziem. Na bieżąco kontrolujemy tam sytuację – zapewnia Jan Król. Aktualnie woda w jeziorze przestała przybierać i przynajmniej do czasu roztopów sytuacja nie powinna się pogorszyć. – Woda cały czas jest na płytach, które położyliśmy, ale tego nie unikniemy – do-
daje kierownik - mam nadzieję, że roztopy nie będą zbyt gwałtowne, na razie nie ma zagrożenia całkowitym zamknięciem przejazdu. A byłoby to bardzo uciążliwe, kierowcy musieliby korzystać nawet z kilkudziesięciokilometrowych objazdów. Póki co ruch odbywa się wahadłowo, jedną stroną jezdni. Niestety droga w Boszkowie nie jest jedyną, z którą powiatowy zarząd dróg ma problemy. Zamknięta jest już trasa Świerczyna – Bojanice. – Tam ciągle woda płynie i w tej chwili nie mamy możliwości jej odprowadzić. Musimy poczekać do wiosny – tłumaczy Król. (han)
3 km do ronda
Obwodnica Bukówca jeszcze w tym roku Jak tylko zima odpuści, w Bukówcu Górnym rozpoczną się prace przy utwardzaniu ulicy Jana Wańskiego. Droga będzie stanowić południową obwodnicę wsi i w znacznym stopniu odciąży główny trakt Bukówca - ulicę Powstańców Wielkopolskich. Poza jezdnią powstaną też chodnik i ścieżka rowerowa. W połowie inwestycja zostanie sfinansowana ze środków unijnych, resztę wyłoży gmina.
Główna ulica Bukówca jest drogą powiatową i szczególnie w sezonie jest bardzo obciążona.
Ostatnimi laty, podczas remontu trasy z Leszna do Włoszakowic, właśnie tamtędy poprowadzono cały ruch. Wkrótce mieszkańcy ulicy Powstańców Wielkopolskich odetchną, wybudowana zostanie bowiem obwodnica, która pozwoli ominąć wieś od południowej strony, co znacznie odciąży ruch z Włoszakowic do Sądzi, czy Krzycka. Droga będzie miała niespełna trzy kilometry, zostanie zakończona rondem na skrzyżowaniu Powstańców Wielkopolskich i Wiatracznej. Poza jezdnią o szerokości sześciu metrów, zostanie wybudowany chodnik i ścieżka rowerowa,
przebudowana będzie też kanalizacja deszczowa, droga zostanie oświetlona - wymienia Jerzy Michalski, kierownik Zarządu Dróg Gminnych we Włoszakowicach. Przetarg na wykonanie inwestycji wygrało konsorcjum leszczyńskich firm Drogi i Ulice oraz PRA-MAS Leszno. Połowę kosztów inwestycji poniesie gmina, reszta pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Wojewódzkiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Prace mają się rozpocząć wiosną, termin zakończenia mija 3 listopada 2011 roku. (han)
Program telewizyjny
7
8
Program telewizyjny
Program telewizyjny
9
10
Program telewizyjny
5 stycznia 2011
Wyzwania dla najszybszego juniora
Zimniewicz w nowej kategorii Tak szybko, jak leszczynianin Grzegorz Zimniewicz w kategorii juniorów w Polsce nie biegał nikt od dawna. Sprinter Achillesa miał w minionym roku mnóstwo powodów do satysfakcji, dostarczył ich także swoim kibicom. Złoty medal Mistrzostw Polski oraz rekord kraju zrobiły wrażenie na miłośnikach „królowej sportu”. W 2011 roku Grzegorz stawia sobie kolejne wyzwania, będzie mu ciężko, bo przechodzi do kategorii seniorskiej. Rok jak z bajki Grzegorz Zimniewicz ma za sobą fantastyczny rok. Wśród znawców lekkiej atletyki pojawiły się nawet opinie, że leszczynianin, to największy talent polskiego sprintu od wielu, wielu lat. Jego osiągnięcia zdają się to potwierdzać. Zaczął od tytułu mistrza kraju w hali, a później wprawił w zdumienie wszystkich bijąc siedemnastoletni rekord Polski w kategorii juniorów. Na zawodach w Poznaniu przebiegł „setkę” w czasie 10,42s. To jak się okazało nie był kres jego możliwości, bo kilka tygodni później urwał kolejne setne sekundy, pokonując w Siedlcach 100 metrów w czasie 10,37s. Dalej był złoty medal Mistrzostw Polski juniorów i start w Mistrzostwach Świata w Kanadzie. Grzegorz nie ma wątpliwości, że miniony rok był kapitalny. – Bez dwóch zdań najlepszy w karierze, co tu dużo mówić, jak z bajki. W 2009 roku nawet nie ośmieliłem się marzyć o tytule Mistrza Polski. Po sezonie halowym 2010 wiedziałem jednak, że mogę biegać szybko, ale rekord Polski przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, nie tylko moje, bo zaskoczony był również trener Dariusz Górski – podkreśla zawodnik Achillesa Leszno. Kanadyjski mętlik w głowie Do pełni szczęścia leszczyńskiemu sprinterowi brakuje może nieco lepszego występu na Mistrzostwach Świata juniorów Kanadzie, ale trzeba też przyznać, że pojechał tam w roli debiutanta. – Mało kto wie, że miałem wówczas kontuzję. Nie mówiłem o tym, ale start stał pod znakiem zapytania. W eliminacjach osiągnąłem czwarty czas, ale niestety poczułem ból. Lekarz twierdził, że nie powinienem biec w półfinale, bardzo jednak chciałem i pojawiłem się na starcie. Miałem jednak straszny mętlik w głowie, wszyscy mi odradzali udziału. No i popełniłem falstart. Wielu uznało, że bardzo dobrze się stało, bo przebiegnięcie dystansu groziłoby kontuzją. Dziwna sprawa z tym falstartem, bo był to mój pierwszy taki przypadek w karierze – wyjaśnia Grzegorz. W kanadyjskim Moncton Zimniewicz startował także w sprinterskiej sztafecie, która osiągając w eliminacjach czas 40.24s nie zdołała awansować do finału. Czas na sukcesy wśród seniorów Przez ostatni rok Grzegorz z młodego, obiecującego zawodni-
ka stał się jedną z największych nadziei polskiej lekkiej atletyki. Presja oraz zainteresowanie jego osobą jednak mu nie przeszkadzają. – To chyba naturalne, że jak są wyniki, to jest też większa popularność. Student wychowania fizycznego na leszczyńskiej PWSZ myśli już o wyzwaniach nowego sezonu. Ten przyniesie sporo zmian. – Przede wszystkim przechodzę do kategorii seniorskiej. Wprawdzie będę jeszcze młodzieżowcem do lat 23, ale będę startował głównie z seniorami. Koncentruję się zatem na mitingach, mistrzostwach kraju i najważniejszej dla mnie imprezie sezonu, Mistrzostwach Europy do lat 23 w Ostrawie. Wystartuję tam prawdopodobnie nie tylko na „setkę”, ale również na 200 metrów. Po cichu myślę także o sierpniowych Mistrzostwach Świata seniorów, choć raczej tylko jako uczestnik sztafety – mówi Mistrz Polski juniorów. Grzegorza czeka ciężka praca. Jego życiowy rezultat 10,37s był wprawdzie trzecim wynikiem na listach krajowych w ubiegłym roku, ale by marzyć o Mistrzostwach Świata sprinter Achillesa musi biegać jeszcze szybciej. – Minimum na Mistrzostwa Europy do lat 23 wynosi 10,50s więc się nie martwię, ale Mistrzostwa Świata seniorów, to już wynik na poziomie 10,21s. O takim szybkim bieganiu w tym roku jeszcze nie myślę, choć kto wie, może ten wymarzony start w sztafecie jest realny – zastanawia się Grzegorz. Plan przygotowań Zimniewicz podporządkowuje całkowicie letnim startom. Zamierza niemal zupełnie odpuścić zimowy sezon halowy. – Może zdecyduję się na jakieś pojedyncze starty. Nie wykluczam udziału w Mistrzostwach Polski, które odbędą się pod koniec lutego – mówi. W kadrze seniorów Leszczynianin w tym roku zmieni nieco sposób przygotowań, przed wszystkim już od listopada spotyka się na zgrupowaniach z kadrą Polski seniorów, której został członkiem. – Takie obozy organizowane są właściwie co miesiąc, tak więc sporo czasu spędzam poza domem – wyjaśnia. Grzegorz cały czas jest też oczywiście zawodnikiem Achillesa i trenuje pod okiem Dariusza Górskiego. Rekordzista Polski juniorów z optymizmem patrzy w zbliżający się sezon. Na niego zwrócone są też oczy wielu kibiców lekkiej atletyki. Nie mają nic przeciwko temu, by Grzegorz Zimniewicz znowu mile ich zaskoczył.
Wydarzenia 11
XIX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Oj, będzie się działo 9 stycznia rusza kolejny XIX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dochód z tegorocznej edycji przeznaczony będzie na zakup sprzętu dla dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi. W Lesznie zbiórkę tradycyjnie prowadzić będą aż cztery sztaby.
Główne imprezy odbędą się na Rynku, w Miejskim Ośrodku Kultury oraz w hali „Trapez”. Pierwsi wolontariusze z puszkami pojawią się na ulicach miasta wcześnie rano w niedzielę i będą zbierać pieniądze aż do 20.00. Leszczyński finał rozpocznie się jednak nieco wcześniej, bo już w sobotę. O godz. 11.00 w hali „Trapez”, gdzie zostanie rozegrany turniej piłki halowej poświęcony zmarłemu wiceprezydentowi miasta Zdzisławowi Adamczakowi. Niedzielnej kweście prowadzonej przez cztery sztaby, które działają przy Szkole Podstawowej nr 2,
Gimnazjum nr 2, Liceum Ogólnokształcącym nr 2 oraz przy leszczyńskim garnizonie, towarzyszyć będzie sporo imprez. Od 10.00 do 14.00 w szpitalnym punkcie krwiodawstwa będzie można oddać krew. O 12.00 na leszczyńskim rynku rozpocznie się Jubileuszowy X Rajd Samochodowy, któremu towarzyszyć będą pokazy aut terenowych i motocykli. - W akcję włączą się także przedszkolaki, które przygotowały koncert „Małe serduszka grają dla orkiestry” - mówi Mariusz Zakrzewski, szef sztabu przy Gimnazjum nr 2. Koncert rozpocznie się o godz. 14.30 w MOKu. O 18.00 natomiast impreza ponownie przeniesie się na rynek, gdzie obejrzeć będzie można popisy w wykonaniu zespołów Miejskiego Ośrodka Kultury. - O 20.00 tradycyjnie wszyscy wolontariusze zbiorą się na rynku i wspólnie poślemy światełko do nieba - zapowiada Zakrzewski. W Rydzynie wolontariusze najpierw będą zbierali pieniądze, a potem zapraszają na koncert
zespołów rockowych do Rydzyńskiego Ośrodka Kultury. O 20.00 na rynku Światełko do nieba. W Śmiglu zapraszają m.in. na występ orkiestry dętej, widowisko teatralne oraz koncert rockowy. Szczegóły wszystkich imprez w regionie odbywających się w ramach WOŚP na portalu elka.fm (kas)
Błaszkowski odnalazł pierwszą wzmiankę
Za rok urodziny Ratusza? - Urządźmy urodziny leszczyńskiego Ratusza – postuluje radny Marcin Błaszkowski. Ten pasjonat historii miasta ustalił nawet datę imprezy – to 5 lutego 2012 roku – 370 rocznica pierwszej wzmianki o gmachu.
Marcin Błaszkowski od lat bada ślady historii Leszna, zwłaszcza tej związanej z mieszkającymi tu protestantami. - W jednym z kazań pastora Johanna Heermanna odnalazłem zapis dotyczący Ratusza – poinformował. W tłumaczeniu Błaszkowskiego brzmi on następująco:
„Jak to nasze chwalebne miasto Leszno, w ciągu kilku lat, wzrosło i wzbogaciło się w budynki i mieszkańców, dzięki łasce Boga oraz wiernej, pieczołowitej i ojcowskiej opiece wysoko urodzonej książęcej zwierzchności, dowodzi bez moich słów oczywisty widok. Niejednokrotnie wprawdzie pragnąłem obejrzeć nowy, starannie wybudowany ratusz, gdzie prawo i sprawiedliwość siedzibę i swe miejsce mają, jak i domy, które przez wielmożnego Pana w ubiegłym oraz obecnym roku obok innych wytwornie zostały zbudowane a przez to miasto i rynek przestronny wygląd zyskały.”
Kazanie sygnowane jest datą 5 lutego 1642 roku. - To pierwsza wzmianka o Ratuszu – mówi Marcin Błaszkowski – w związku z tym można tę datę uznać za urodziny budynku. Dokładna, 370 rocznica przypadać będzie w przyszłym roku, radny chciałby ją odpowiednio uczcić. Zaproponował radnym i prezydentowi rozpoczęcie przygotowań. - Można urządzić konferencję naukową i jakąś imprezę dla mieszkańców – powiedział. Jedno jest pewne – wobec faktu, że mamy ponad rok do urodzin, nikt nie może powiedzieć, że nie zostały one odpowiednio wcześnie zapowiedziane. (jad)
I rekordowe inwestycje…
Rekordowy budżet Osiecznej Prawie 32 miliony złotych wyniesie tegoroczny budżet gminy Osieczna. To o ponad 10 milionów więcej niż w ubiegłym roku. - Wzrost zawdzięczamy przede wszystkim dofinansowaniu unijnemu oraz wpływom z podatków od Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Trzebani – mówi burmistrz Stanisław Glapiak. Większy budżet oznacza też więcej inwestycji, przede wszystkim w kanalizację i drogi.
Włodarze Osiecznej nie kryją zadowolenia. Nie ma się jednak czemu dziwić – dochody gminy wzrosły o jedną trzecią – ubiegłoroczne wynosiły 20, a tegoroczne
31,7 miliona złotych. Stało się tak z dwóch zasadniczych powodów. Pierwszy to unijne dofinansowanie budowy kanalizacji w Kąkolewie. - Dostaniemy 5,5 miliona złotych, z czego 2,5 miliona to zwrot już poniesionych kosztów – mówi burmistrz Stanisław Glapiak. Drugie źródło dochodów to Zakład Zagospodarowania Odpadów w Trzebani. Od przyszłego roku będzie on płacił gminie podatki. Do urzędu nie wpłynęła jeszcze deklaracja podatkowa, ale burmistrz spodziewa się, że będzie to kura znosząca złote jajka – szacowane są na od 2 do 3 milionów złotych rocznie. Rekordowe wpływy, to i rekordowe wydatki. - Na inwestycje wydamy ponad 11 milionów
złotych – mówi Glapiak. Najważniejsze to budowa kanalizacji w Kąkolewie, budowa boisk przy wszystkich szkołach gminy i budowa dróg. - Planujemy utwardzić 10 ulic o łącznej długości ponad 2 kilometrów – mówi burmistrz – zbudowana zostanie też droga przez Trzebanię, jeden z elementów umowy społecznej, zawartej z mieszkańcami przy okazji Zakładu Zagospodarowania Odpadów. Gmina będzie również uczestniczyć w drogowych inwestycjach powiatu leszczyńskiego. Poza tym w planach jest doposażenie placów zabaw, budowa boiska w Grodzisku i uporządkowanie terenu przy osieckich wiatrakach. (jad)
12
Ogłoszenia drobne Ogłoszenia przez sms!
Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatek Ogłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto).
Wysłanie smsa z ogłoszeniem - oznacza akceptację regulaminu umieszczania ogłoszeń, który dostępny jest w redakcji. AGD/RTV 693 749 560
SUZUKI Swift 1.3, 2009r. Cena 29900 zł, auto sprowadzone z Niemiec. Gostyń. 604 791 488
ROBOT kuchenny wysokiej jakości z przystawkami. Gwarancja obejmująca 2 lata. Urządzenie nowe. Cena 250zł. 697 545 892
VOLKSWAGEN Sharan 1.9 TDi, cena 11500zł, 1997r., biały. Bukówiec Górny. 721 824 343
MEBLE
NAUKA
SPRZEDAM komplet wypoczynkowy 3+2+1, niemiecki, cena: 1000zł, Leszno. 66 835 16 80
JĘZYK angielski, język hiszpański. 723 455 169
GŁOŚNIKI, subufer.
SOFA rozkładana IKEA, ciemny brąz, 250zł. Sofa ma 5 lat. 605 223 297 MEBLE młodzieżowe. 1,8m wysokość, 3m szerokość. Kolor olcha. 602 117 330 KOMPLETNE wyposażenie kwiaciarni. Cena 1500zł. Meble, regały, podesty, wieszaki, lada. 662 096 676 SOFA. Cena 350zł.
605 681 350
KRZESŁA barowe 480zł. 691 025 955
PEUGEOT 307 1.4 HDI klima, 2002r. do negocjacji, Gostyń. 601 696 700 OPEL Astra, cena 6800zł, 1.4 16V, 1997r., kolor: bordo, Rydzyna. Pierwszy właściciel, auto kupione w salonie. 695 749 595
DOŚWIADCZONA germanistka udziela zajęć z języka niemieckiego na każdym poziomie. 509 410 123
NIERUCHOMOŚCI DO WYNAJĘCIA sklep mięsny, centrum Leszna. 506 963 136 SPRZEDAM/ zamienię z dopłatą dom w Lesznie. 503 412 741
PRZESTRONNE mieszkanie. Leszno, ul.Grunwaldzka. Cena 169000zł. 63 m2, 1 piętro, po remoncie. 3 pokoje. 601 665 442 KAMIENICA, cena 320000zł, ok 130 m2, 4 pokoje, wyposażona kuchnia, pierwsze piętro, do zamieszkania od zaraz. Leszno. 605 888 897 SZUKAM garażu do wynajęcia na Osiedlu Ogrody. 669 555 122
SUPER Ford Mondeo Ghia 2001r., cena 17000zł, kupiony w polskim salonie, drugi właściciel. 2.0 TDDI. 502 846 407
MIESZKANIE 3-pokojowe, Leszno ul.Włodarczaka, cena 158000zł, 53m2, na parterze. 601 665 442
FORD Focus 2003r., 1,8 TDCI, cena 12500zł, klimatyzacja, sprowadzony, książka serwisowa. Jezierzyce Kościelne. 661 471 021
OKAZJA. 3-pokojowe. Leszno ul. Grunwaldzka, cena 139000zl, ok. 47m2, 1 piętro. 601 665 442
PEUGEOT 307 1.4 HDI, klimatyzacja, 2002r., cena 16400zł, Piaski/Gostyń. 601 696 700 ROVER 25, cena 13600zl, 2002r., srebrny. 603 362 770 HONDA Civic 1,4, klimatyzacja, cena 10900zł, srebny metalik, 1998r. Jezierzyce Kościelne. 667 788 314 SPRZEDAM Mitshubishi Carisma GLX 1.6, 1996r., cena 7000zł, cena 7000zł. Kościan. 509 445 437 MERCEDES E270 CDI 2001r., cena 30900zł, bezwypadkowe, ciemny grafit metalic, skórzana bardzo zadbana tapicerka, podwójny klimatronik, komputer pokładowy. 18-cali felgi aluminiowe. Gostyń. 604 791 488
MIESZKANIE 3-pokojowe, Leszno ul.Grunwaldzka, cena 155000zł, 61 m2, 2 pietro, centrum miasta, w bloku po przeprowadzonej termomodernizacji. 601 665 442 3 - POKOJOWE + garaż, leszno Osiedle Ogrody, cena 189000zł, ok. 57m2, 3 piętro. 601 665 442 PARTER domu (mieszkanie + lokal użytkowy), Leszno - Zaborowo, cena 195000zł, 80m2, 2 pokoje, ogrzewanie gazowe. 601 665 442 3 - POKOJOWE, Leszno ul.Bługarska, cena 170000zł, 3 piętro, 53,20 m2. 601 665 442 4 - POKOJOWE, Leszno - Rejtana. Cena 205000zł, 72.20m2, 2 piętro. 601 665 442
KAWALERKA - Westrrplatte, cena 108000zł, 38m2, 1 piętro, w bloku z cegły. 601 665 442 2 - POKOJOWE, Leszno Ostroroga, cena 172000zł, 41,16m2, 1 piętro, blok z cegły, 2 pokoje. 601 665 442 PIĘKNE mieszkanie w kamienicy, w centrum. Cena do negocjacji. Po kapitalnym remoncie, 3 pokoje, 114m2, 3 piętro, ul. Niepodległości 29. Mieszkanie bezczynszowe, tylko odstępne + opłaty za media. 601 556 350 3 - POKOJOWE, Ostroroga, cena 205000zł, 60m2, 4 piętro, duży balkon z dwoma wejściami z kuchni i pokoju. Niski czynsz. 660 535 616 SPRZEDAM dom w Kąkolewie, cena 265000zł. Po kapitalnym remoncie. 100m2, 5 pokoi. 609 564 981 SPRZEDAM działkę w Bronikowie. Cena 52800zł. 1100m2. 691 974 775 DOM na wsi, cena 250000zł, okolice Gostynia. 120m2, 5 pokoi. 508 016 757 ŚMIGIEL 3 min od krajowej 5, cena 340000zł. Przytulny dom z garażem na dużej działce - 1281m2. Powierzchnia domu ok. 90m2. 693 906 309 DOM i gabinety lekarskie, Wschowa. Cena 750000zł, na działce 1352m2. Powierzchnia domu: 294,50m2. 693 906 309 MIESZKANIE 3 - pokojowe, Leszno Ostroroga, cena 205000zł, 4 piętro, 60m2. 601 665 442 KAWALERKA 28m2 w pełni wyposażona do wynajęcia. 1100zł/m-c. Miejsce parkingowe, internet, niski czynsz, kaucja 3000zł. Leszno Zatorze. 504 252 151 MIESZKANIE 3 - pokojowe 17 Stycznia, cena 150000zł. 48m2, w centrum miasta, 1 pietro, w bloku z cegły. 601 665 442
ODZIEŻ SUKNIA ślubna rozmiar 38, kolor biały, jednoczęściowa, zdobiona koronką, wiazanie worsetowe, gratis: welon i halka. Cena 550zł. 782 170 437 PIĘKNA suknia slubna + bolerko, rozmiar 38 (wzrost 165cm + 6cm obcas). Biała, jednoczęściowa, z wiązanym gorsetem, krótki tren. 1300zł. 664 307 841
PRACA OPIEKUNKA do dzieci od zaraz. Leszno, okolice szpitala, 15 dni w miesiącu, 600zł. 781 553 549 ATRAKCYJNA praca dodatkowa. 609 111 084 PIZZERIA Verona w Bojanowie koło Rawicza zatrudni kucharza ze znajomścią kuchni włoskiej. Cv prosimy składać na maila: pizzeria_verona@ onet.pl 513 404 505 FIRMA zajmująca się Ochroną Osób i Mienia zatrudni osoby posiadające licencje pracownika ochrony I lub II stopnia. (tel. w godz. 7.00-17.00) 601 811 490, 693 442 147
SZUKAM pracy jako kierowca C+E w transporcie miedzynarodowym. 669 102 239 FIRMA Mi-la z Leszna zatrudni operatora żurawia samochodowego z praktyką. Umowa o pracę. 501 245 426 SZUKAM pracy jako kierowca kat.C lub busa. 785 896 102 MAM 20 lat i poszukuje pracy, najlepiej w dziale gastronomia, w okolicach Śmigla. 723 399 880 POSZUKUJĘ pracy na stanowisku kierowcy najlepiej kat C lub B. Spore doświadczenie. 784 649 704 MŁODY podejmę pracę (najchętniej jako kierowca busa). Prawo jazdy kat. B, uprawnienia na pracownika magazynowego i na wózek widłowy. 785 290 182 SZUKAM pracy za granicą. Znajomość języka angielskiego. Skłonny do dłuższych wyjazdów. Prawo jazdy kat B + kurs na przewóz osób. 669 347 899
TELE TAXI 65 520 03 30; 605 890 330; z Orange komórki *4444.
TERMAX wynajem - sprzedaż, klimatyzatory, osuszacze, kurtyny powietrzne. 603 603 514
NAJTAŃSZE nagrzewnice, Termax - Leszno. Sprzedaż - wynajem. 603 603 514
ROLNICZE SPRZEDAM limit pomidorowy do Pudliszek 80 ton. 691 900 935 SŁOMA w balotach; ziemia w gminie Krzywiń, 2 hektary. 669 031 875, 695 311 978
ARTYSTYCZNA fotografia ślubna. www.michalwisniewski.net 605 624 851
RÓŻNE TANI węgiel z importu oraz niemiecki brykiet do kominków. 601 786 937, 65 529 61 96 NADZIEWARKA do kiełbasy ręczna. 725 58 28 48 DREWNO, węgiel - www.tartak-zaborowo.pl. 695 716 222
LESZNO, ul. Przemysłowa 25. Płatność po otrzymaniu zasiłku ZUS/ KRUS. Telefon czynny całą dobę. 65 520 91 00, 609 205 982
AKWARIUM bez pokrywy, o wymiarach: 25x180x50, o pojemności 200l. Dodatkowo lampa wisząca, cena 750zł. Leszno. 507 153 159 ROWER stacjonarny w bardzo dobrym stanie, cena 550zł. 507 153 159 TANI węgiel z importu kostka 580zł/t, ekogroszek już od 540zł/t. Transport do 20km w cenie węgla. 606 391 844 DREWNO kominkowe, opałowe i skup złomu. 665 622 666, 697 341 294
609 390 008 ODŚNIEŻANIE dachów.
605 442 370
ODZYSKIWANIE, wykup długów. 508 931 753 ODŚNIEŻANIE.
725 780 822
USŁUGI NAPRAWY RTV, telewizory, DVD, radia, monitory, montaż anten satelitarnych. Rejon usług: Leszno, Wschowa, Włoszakowice oraz ich najbliższe okolice. Dojazd do klienta. 603 281 989, 607 493 408 BRUKARSTWO
603 209 878
POGOTOWIE pożyczkowe, gotówka 600zł. 665 982 073 KOMPLEKSOWE sprzątanie wnętrz KARCHER - odśnieżanie. 665 195 914 POSADZKI maszynowe.
663 369 660
TERMOWIZJA, audyty i świadectwa energetyczne. www.domator-audyt.pl 607 129 771
ZWIERZĘTA LABRADORY czekoladowe. 3 psy i 4 suczki. Odrobaczone i zaszczepione. 691 067 078 NOWOFUNLANDY 8-tygodniowe. 723 253 440 PIESEK Beagel. 4 m-ce. 65 572 63 45 ODDAM darmo 4 dwumiesięczne kotki. Potrafią korzystać z kuwety. 724 486 299
BIURA OGŁOSZEŃ: Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / ul. Lipowa 4, Agnecja Reklamowa „TURUS”, tel. 65 529 41 15 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34 / ul. Armii Krajowej 15 KWADRAT Fitness Klub Dla Pań Amazonka tel. 512 330 056 / Rydzyna: Rynek 25 Agencja Finansowa Amazonka tel. 503 039 056 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!
5 stycznia 2011
Plebiscyt
13
Finałowe głosowanie na Kobietę Roku 2010
13 kandydatek do tytułu Kobieta Stycznia
Magdalena Matczak
lat 31, pracuje w markecie Carrefour w Lesznie, mama ośmioletniego Kubusia. Kocha taniec i spotkania z przyjaciółmi. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.1
Kobieta Kwietnia
Malwina Szewczyk
lat 24, studentka ekonomii w PWSZ w Lesznie. Interesuje się marketingiem, z którym wiąże swoją przyszłość. Pracuje w tartaku. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.4
Kobieta Lipca
Beata Gaertner
lat 20, uczennica ZSE e Lesznie. Jej pasją są konie i turystyka. Planuje rozpocząć studia związane właśnie z turystyką i połączyć pasję z pracą. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.7
Kobieta Lutego
Natalia Borkowska
lat 25, mieszkanka Wschowy. Interesuje się stylizacją paznokci. Tipsy wykonała już wszystkim koleżankom. Lubi muzykę, taniec, sport. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.2
Kobieta Maja
Patrycja Klak
lat 21, absolwentka Technikum nr 1. Interesuje się motoryzacją, kryminalistyką. Uwielbia spotkania z przyjaciółmi i imprezy. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.5
Kobieta Marca
Karolina Nowicka
lat 32, przedstawiciel w firmie farmaceutycznej. Mama dwóch chłopców. Uwielbia podróże, pływanie, jazdę na nartach i rowerze. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.3
Kobieta Czerwca
Patrycja Barcz
lat 19, uczennica ZSS w Lesznie. Interesuje się fryzjerstem i w przyszłości planuje otworzyć własny salon. Lubi muzykę i taniec. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.6
Kobiety Sierpnia (ex equo)
Anna Bobowska
lat 21, studentka kosmetologii. W przyszłości chciałaby otworzyć gabinet kosmetyczny lub pracować w labolatorium kosmetycznym. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.8
Natalia Michalska
lat 21, uczennica Technikum Handlowego. Bardzo lubi dzieci, dlatego planuje studiować pedagogikę i pracować w przedszkolu. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.9
12 edycji Plebiscytu już za nami. Przez cały rok przedstawiliśmy 36 kobiet, a nasi Czytelnicy drogą smsowego głosowania wybrali 13 kandydatek - Kobiet Miesiąca, pretendujących do tytułu Kobieta Roku 2010. Rozpoczęła się „walka” o najważniejszy tytuł. Na portalu elka.fm zamieszczone są zdjęcia i filmy z poszczególnych edycji Plebiscytu. Można tam również śledzić - na bieżąco - przebieg głosowania na Kobietę Roku 2010. O tym, której z Pań przypadnie zwycięstwo oraz nagroda główna - zadecydują nasi Czytelnicy i Internauci. Aby zagłosować na wybraną kandydatkę - należy wysłać sms pod numer 72103 wisując w treści kod odpowiadający wybranej finalistce. Koszt sms’a – 2,46 zł z vat. Sms’y można wysyłać do godziny 22.00 - 13 stycznia 2011r. Zakończenie głosowania odbędzie się na uroczystej gali, w której udział wezmą wszystkie uczestniczki Plebiscytu.
Kobieta Września
Aleksandra Dziedzic
lat 21, pracuje w Tesco w Rawiczu. Interesuje się fotomodelingiem, modą i podróżami. Planuje rozpocząć naukę tańca i języka angielskiego. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.10
Kobieta Listopada
Anna Kobielak
lat 21, studentka ekonomii w PWSZ. Interesuje się muzyką i sportem, żużlem. Planuje otworzyć własne przedsiębiorstwo. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.12
Kobieta Października
Paula Bober
lat 22, studentka pedagogiki w WSH. Pracuje w biurze w Słupi Kapitulnej. Studiuje pedagogikę wczesnoszkolną. Interesuje się modą i fotografią. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.11
Kobieta Grudnia
Patrycja Kowalska
lat 22, studentka filologii angielskiej w Poznaniu. Fasynują ją podróże. W przyszłości planuje otworzyć szkołę językową dla dzieci. Sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.13
14
Sport
5 stycznia 2011
Australijskie pożegnanie Adamsa
Hampel i Włodarczyk wśród najlepszych
Hampel nie pojedzie Nasi sportowcy w prestiżowym plebiscycie W samym środku lata w Australii, 5 stycznia odbędzie się pożegnalny turniej jednego z najwybitniejszych żużlowców z kraju kangurów i misiów koala. W Testimonialu Leigh Adamsa wystartują głownie jego rodacy. Na pewno na Antypody nie wybierze się awizowany wcześniej na liście turniejowej Jarek Hampel.
Znana jest lista startowa zawodów. Z numerem pierwszym na tor wyjedzie bohater wieczoru, Leigh Adams, który do udziału zaprosił przede wszystkim swoich przyjaciół i kolegów z reprezentacji Australii. Obok byłego żużlowca Unii ścigać będą się między innymi: Steve Johnson, Richard Sweetman, Chris Holder, Justin Sedgmen, Darcy Ward, Jason Lyons, czy też Unista Troy Batchelor. Na liście startowej są także dwaj jeźdźcy spoza Antypodów, to Szwed Ricky Kling i Anglik Simon Stad. Pierwotnie zaproszenie od kolegi z Unii Leszno przyjął także Jarek Hampel. W ostatniej chwili „Mały” poinformował jednak, że nie będzie w stanie wziąć udziału w imprezie. Zmagania na torze będą miały dwie odsłony, najpierw swoje umiejętności zaprezentują juniorzy, a później rozpocznie się turniej główny. Można się spodziewać, że mimo wyjątkowo towarzyskiego charakteru zawodów, ściganie, tak jak w Lesznie i Swindon, będzie całkiem na serio. Niestety będą to już naprawdę ostatnie „kółka” Leigh Adamsa.
W Lesznie i Swindon kibice powoli pogodzili się, choć nie było to łatwe, z faktem, że nie zobaczą już na torze Leigh Adamsa. Honorowy Obywatel Leszna, po piętnastu sezonach spędzonych w Unii pożegnał się z kibicami na stadionie Smoczka 10 października, później było jeszcze pożegnanie w Swindon i zapowiedź ostatniego pożegnalnego turnieju w rodzinnej Mildurze. To już dzisiaj (środa 5 stycznia). 1
2
3
14
4
6
8 12 11
7
22
9
12
5
26
4
15
13 9
16
17
13
14
15 20
18 16
20
7
19 21
22
24
25
10
26
23
17
24
27 2
5
28
25
29
11
30
8
3
23
31
1
21
32 18
Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 26 utworzą rozwiązanie - tytuł i treść fraszki Jana Izydora Sztaudyngera. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: dodatek, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat. Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok”, a zwycięzcą jest: Anna Gajdzińska. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji.
1
14
2
15
3
16
17
4
5
18
6
19
6
merą, 11) gamoń, tępak, 12) Adam, 1838 - 1897, polski poeta i dramatopisarz, 13) przepływa przez Weronę, 15) Troja, 16) muskularny u atlety, 20) stolica Norwegii, 21) kłopot, przykra sytuacja, 25) jednostka miary częstotliwości drgań, 26) trwająca do dziś epoka geologiczna, 28) przedmiot, 29) do cięcia blachy, 30) łączy metale, 31) ostrze broni siecznej, 32) zupa na zakwasie. Pionowo: 1) wersja, odmiana, 2) do tańca, 3) pajdka chleba, 4) Smosarska lub Staniszkis, 5) obrzędy towarzyszące praktykom magicznym, 6) szyicki przywódca religijny, 7) garnek ciśnieniowy, 14) ignorantka, 17) harcerski – pod namiotami, 18) mebel wypoczynkowy, 19) przed nazwiskiem, 22) zakończenie komórki nerwowej, 23) mały, składany nożyk, 24) pusta przestrzeń, 27) system osuszania gruntów.
Poziomo: 1) wyciąg z jakiegoś dokumentu, 5) z dworem Artusa, 8) papuga z charakterystycznym czubem na głowie, 9) makaron lub spodnie, 10) trójnóg pod ka7
8
20
9
21
22
10
23
11
24
Już samo znalezienie się w gronie nominowanych w najbardziej prestiżowym sportowym Plebiscycie jest dla każdego sportowca wielką nobilitacją. Najlep-
szą dziesiątkę kibice wybierają spośród 25 najwybitniejszych w danym roku. Anita Włodarczyk nominację otrzymała już po raz drogi, przed rokiem zajęła zresztą w Plebiscycie drugie miejsce, tuż za „królową nart”, Justyną Kowalczyk. Rok 2010 nie był dla rawiczanki tak udany, jak poprzedni, choć czerwcowy rekord świata na mityngu w Bydgoszczy z pewnością zrobił wrażenie w lekkoatletycznym świecie. Później były Mistrzostwa Europy i brązowy medal miotaczki z Rawicza. Wielu uznało ten wynik za rozczarowujący, ale pamiętać trzeba, że Anita wówczas startowała z niezaleczoną kontuzją. Organizatorzy Plebiscytu, Przegląd Sportowy i TVP nie mogli nie zauważyć świetnej postawy i osiągnięć Jarosława Hampela. Kapitan Unii Leszno ma za sobą chyba najlepszy sezon w karierze, okraszony zdobyciem tytułu Wicemistrza Świata oraz Mistrza Świata z drużyną. Nominacja dla „Małego” to też dowód na coraz lepszą pozycję polskiego żużla w sportowych notowaniach. Ta pozycja może być jeszcze bardziej znacząca, jeśli Plebiscyt
wygra Tomasz Gollob. Wielu specjalistów uważa, że to między tegorocznym Indywidualnym Mistrzem Świata a Justyną Kowalczyk rozstrzygnie się sprawa zwycięstwa. Gollob po 20 latach startów na żużlu zdobył najcenniejsze trofeum i właśnie na determinację, wiarę i profesjonalizm najlepszego polskiego żużlowca zwracają uwagę ci, którzy typują jego wygraną. Wśród nich jest między innymi wicemistrz olimpijski i wielokrotny triumfator Plebiscytu, Adam Małysz. Gollob już raz odbierał nagrodę dla najlepszego polskiego sportowca. Stało się to w 1999 roku, kiedy to został Wicemistrzem Świata, tracąc złoto na rzecz Tonyego Rickardssona przez kontuzję. Wyniki 76 Plebiscytu Przeglądu Sportowego na 10 Najlepszych Sportowców Polski 2010 roku zależą tylko od kibiców. Głosowanie na stronie mistrzowiesportu.pl trwa do 5 stycznia. Każdy uczestnik zabawy wybiera dziesięciu, jego zdaniem, najlepszych sportowców 2010 roku. Rozstrzygnięcie nastąpi 8 stycznia podczas gali w Teatrze Polskim w Warszawie.
Medalowy rok kręglarzy Cel: Puchar Świata
10
19
Dwoje przedstawicieli naszego regionu ma szansę na zajęcie czołowych lokat w 76 Plebiscycie Przeglądu Sportowego na 10 Najlepszych Sportowców Polski 2010 roku. W gronie 25 nominowanych są kapitan Unii Leszno Jarek Hampel i rekordzistka świata w rzucie młotem, rawiczanka Anita Włodarczyk.
12
13
25
26
Rok 2010 przejdzie do historii polskiego kręglarstwa, jako ten, w którym dwukrotnie rozegrano finały Indywidualnych Mistrzostw Polski. Dzięki temu leszczyńscy kręglarze mieli więcej okazji do stawania na podium. Beata Włodarczyk zgarnęła aż dwa złote krążki, a Mikołaj Konopka trzy. - To dość nietypowa sytuacja - przyznają medaliści - wiąże się jednak z reformą terminarza rozgrywek. Do tej pory finały Indywidualnych Mistrzostw Polski odbywały się na zakończenie sezonu, a więc w czerwcu. Od sezonu 2010/2011 impreza ma rozpoczynać zmagania na kręglarskich torach, finały IMP odbyły się zatem wyjątkowo w czerwcu i w listopadzie. Najbardziej utytułowana polska kręglarka, Beata Włodarczyk w swoim 28 sezonie na kręglarskich torach miała okazję zdobyć aż dwa krążki z najcenniejszego kruszcu. – Zwycięstwo
w Mistrzostwach Polski daje mi przepustkę do walki w Indywidualnym Pucharze Świata w 2011 roku. Kilkakrotnie stałam już na podium tej imprezy, zdobyłam też Puchar i mam nadzieję na powtórzenie takiego sukcesu, by nie zapomnieć jak smakuje – przyznała wychowanka Polonii. Rok 2010 przyniósł Beacie Włodarczyk też kilka innych spektakularnych sukcesów. Ze swoim obecnym zespołem, Victorią Bamberg wywalczyła Mistrzostwo Niemiec, a także wygrała ligę europejską. Może się również pochwalić nowym, bardzo wyśrubowanym rekordem Polski. Leszczynianka w minionym roku strąciła aż 654 kręgle, poprawiając dotychczasowy, zresztą także należący do niej rekord o 22 kręgle. O ile osiągnięcia Beaty Włodarczyk nikogo, kto zna się na kręglarstwie, dziwić nie powinny, to Mikołaj Konopka w minionym roku wprawił co niektórych w
zdumienie. Został najmłodszym w historii kraju i pierwszym z Polonii 1912 Leszno Indywidualnym Mistrzem Polski seniorów. Tytuł wywalczył podczas czerwcowych zawodów w Lesznie. Na pewno nie byłem faworytem. Sprawiłem sporą niespodziankę i bardzo się z tego cieszę – przyznaje. Do złota w kategorii seniorów Mikołaj dorzucił także dwa krążki z najcenniejszego kruszcu w rywalizacji juniorów. – Niedosyt pozostał jedynie po rozgrywkach o Drużynowe Mistrzostwo Polski. Bardzo chcieliśmy wyrwać złoto ekipie Alfy Vector Tarnowo Podgórne, niestety się nie udało – dodaje. Mistrz Polski z Leszna marzy, by choć w części powtórzyć sukcesy Beaty Włodarczyk i dobrze zaprezentować się w zawodach Pucharu Świata. Przepustkę do najbliższego takiego turnieju, który odbędzie się w Tallinie już zdobył. – Jeśli się dobrze przygotuję, to wszystko jest możliwe – stwierdził.
5 stycznia 2011
Przerwa tylko na Święta
Trzy sparingi, by nie wypaść z rytmu W ekipie leszczyńskich szczypiornistów nie było mowy o długim, poświątecznym leniuchowaniu. Jeszcze przed Nowym Rokiem lider II ligi, Arot Astromal Leszno wrócił do zajęć. Walkę o ligowe punkty leszczynianie wznowią w drugiej połowie stycznia, wcześniej rozegrają kilka spotkań kontrolnych. Po zaciętym meczu na własnym parkiecie z zespołem z Dzierżoniowa, podopieczni trenera Ryszarda Kmiecika mieli tylko nieco dłuższą, niż tygodniowa przerwę. Między świętami a Nowym Rokiem cały zespół znowu pojawił się na treningach. – W drużynie panuje pełna mobilizacja po bardzo dobrej w naszym wykonaniu pierwszej rundzie rozrywek. Chce-
my podtrzymać dobrą passę w rewanżach – mówi trener Kmiecik. Do pierwszego meczu o punkty w rundzie rewanżowej leszczynianom zostały jeszcze około trzy tygodnie. Szkoleniowiec nie obawia się, że w tym okresie zespół wypadnie z właściwego rytmu. By temu zapobiec zaplanowano trzy sparingi. Dwaj rywale są już znani, to drużyny poznańskiego Grunwaldu i Ostrovii. - Musimy jeszcze tylko uzgodnić terminy tych spotkań – informuje Kmiecik. Po grach kontrolnych przyjdzie czas na trudny ligowy pojedynek. 22 stycznia Arot Astromal podejmie o godz. 18.00 w Trzynastce bardzo silny ŚKPR Świdnica. Szczypiorniści z Dolnego Śląska przyjadą z pewnością do Leszna z rządzą rewanżu za porażkę na inaugurację sezonu. Trener Kmiecik ma nadzieję, że do meczu z wiceliderem II ligi uda się rozwiązać problem kontuzji w drużynie. Cały czas zabiegom rehabilitacyjnym poddawany jest między innymi kapitan zespołu Maciej Wierucki, który w kilku meczach rundy jesiennej nie mógł pomóc kolegom. Cel zespołu leszczyńskich szczypiornistów to oczywiście utrzymanie pozycji lidera i upragniony awans do I ligi.
Bili się na powitanie Nowego Roku
Sport
15
Srebro to też sukces
A miało się nie udać Choć miniony rok nie przyniósł leszczyńskim speedrowerowcom tylu spektakularnych osiągnięć co poprzedni, to w Astromalu Szawerze Leszno są zgodni, że był to dobry okres. Przebudowany zespół zakończył ligowe zmagania na drugim miejscu w kraju, indywidualnie też jest się czym pochwalić.
Astromal Szawer w ostatnich latach przyzwyczaił swoich kibiców, że walczy o najwyższe cele. Po zdobyciu złotych medali Drużynowych Mistrzostw Polski w sezonie 2009 w zespole zaszły
bardzo duże zmiany. Odeszli dotychczasowi liderzy i konieczna stała się przebudowa drużyny. W klubie postawiono na młodzież wspieraną przez kilku doświadczonych zawodników. Promowanie zdolnej młodzieży jest wprawdzie w każdej dyscyplinie sportu pozytywnie odbierane, nie zawsze jednak przynosi spodziewane efekty. Postawa ekipy Astromalu Szawera była więc sporą niewiadomą, a wielu wróżyło wręcz leszczynianom chude lata. - Nie widziano nas na podium - przyznaje wiceprezes klubu, Euzebiusz Szudra. Rozgrywki ligowe pokazały jednak coś zupełnie innego. Zespół walczył ambitnie i choć mistrzostwa kraju nie obronił, to srebrne medale na zakończenie ligi zostały odebrane w Lesznie jako wielki sukces. Nie był to jedyny powód do świętowania w klubie. Podczas odbywających się w Lesznie i Zielonej Górze Mistrzostw Europy na podium stawali zawodnicy Astromalu Szawera. Po Drużynowe Mistrzostwo Europy seniorów razem z kolegami sięgnął Mateusz Szymczak, a w kategorii juniorów ze złota cieszył się Kamil Naskręt, który został zresztą w ubiegłym roku również Indywidualnym Mistrzem Polski kadetów. Trzeba także przypomnieć o sukcesie mło-
dzieżowców LKS, którzy zdobyli Puchar Polski. W klubie koncentrują się już na przygotowaniach do nowego sezonu. Trwa budowanie składu. Wiadomo, że będzie on oparty na zawodnikach startujących w Lesznie w sezonie 2010, choć niewykluczone, że barw ekipy Astromalu Szawera będą znowu bronić Maciej Ganczarek i Marcin Szymański, którzy opuścili Leszno przed poprzednim sezonem, a w przeszłości stanowili o sile LKS. Miłośnicy speedrowera mogą się też spodziewać w Lesznie kilku ciekawych imprez. 30 kwietnia, tuż przed pierwszym przyszłorocznym żużlowym Grand Prix na żużlu planowany jest mecz reprezentacji Polski i Wielkiej Brytanii. W czerwcu ma się natomiast odbyć finał Mistrzostw Polski Par Klubowych, a we wrześniu Indywidualne Mistrzostwa Polski juniorów. Leszczyńskich speedrowerowców będzie można oglądać w tym sezonie nie tylko na torze w Lesznie. W klubie pomyślano o promocji tego sportu w regionie. – Chcemy organizować w każdej gminie turnieje dla dzieci i młodzieży. Może uda się spopularyzować ten sport, a zarazem wyłowić talenty, które mogłyby się rozwijać w klubie – podkreśla Euzebiusz Szudra.
Próba Matysiak i Nowicki najlepsi ognia i mrozu To już wieloletnia tradycja, że członkowie gostyńskiego klubu karate shotokan TKKF Tęcza trenują w pierwszym dniu Nowego Roku. „Świąteczne” zajęcia są wyjątkowe także z innego powodu - poza stałymi ćwiczeniami uczestnicy musieli dodatkowo przejść próby ognia i mrozu. Trening prowadził sensei Waldemar Szwedek. Trening odbywał się, zgodnie z tradycją, w zupełnych ciemnościach. Rozpoczął się kihonem, czyli ćwiczeniami polegających na wielokrotnym powtarzaniu technik i ich kombinacji, najpierw bez udziału partnera, a później w parach z udziałem partnera (kihon kumite), był też trening kata, czyli sformalizowanych sekwencji technik ataku i
Fot. M.Sobkowiak
Zabiegani żołnierze i cywile
obrony w walce z kilkoma przeciwnikami. Ważną częścią treningu było kumite, czyli walka. Ten element, prowadzony tak jak cały trening w ciemnościach, wymagał od karateków dużego skupienia, wyczucia dystansu i ruchów przeciwnika oraz zachowania pełnej kontroli stosowanych bloków, uderzeń i kopnięć. Wiele emocji dostarczyła tradycyjna próba ognia, czyli test umiejętności technicznych, polegający na zgaszeniu świecy uderzeniem tsuki zatrzymanym przed płomieniem. Ostatnią część treningu sensei Szwedek – zgodnie z tradycją – poprowadził na śniegu, poza dojo (czyli salą treningową). Ćwiczący boso karatecy musieli wykazać się odpornością na mróz. Trening zakończył się o północy. W Nowym Roku czarne pasy: sensei Waldemar Szwedek (IV dan), Mieczysław Polewski (II dan) i Mirosław Sobkowiak (I dan) życzą pomyślności, wytrwałości w dążeniu do zaplanowanych celów oraz znalezienia czasu na refleksję nad sensem tego, czemu poświęcamy swe życie. (opr.han)
Na trasie śnieg i lód, ale sympatykom biegania nie przyszło do głowy, by zrezygnować z udziału w 26 Biegu Sylwestrowym, organizowanym w Lesznie przez Jednostkę Wojskową. Na trasę wybiegło grubo ponad sto osób, w tym połowa to cywile.
Frekwencja podczas tegorocznego 26 Biegu Sylwestrowego może nie była najwyższa w historii, ale chętnych do przebiegnięcia dystansu nie brakowało. Sporą grupę na starcie stanowili biegacze, którzy leszczyński Bieg Sylwestrowy mają wpisany do kalendarza od lat. – Cieszy nas też obecność najmłodszych biegaczy, w sumie na liście startowej jest blisko 30 osób, które nie ukończyły jeszcze 15 lat – podkreśla zastępca dowódcy pułku, podpułkownik Jerzy Wójcik. Bieg główny odbywał się na dystansie około 4 kilometrów. Trasa nie była, z uwagi na pogodę, najłatwiejsza, poprowadzono ją ulicami miasta, natomiast meta tradycyjnie ulokowana zo-
stała w jednostce. Jako pierwsi pojawili się tam: wśród kobiet Hanna Matysiak, wychowanka REAL 64-sto Leszno, obecnie reprezentująca klub Bielany Warszawa, a wśród mężczyzn, medalista mistrzostw kraju w biegach przełajowych, Adam Nowicki z UKS Jedynka Gostyń. – Zapomniałem włączyć stoper, ale chyba uzyskałem czas w granicach 14,40s. Śnieg i lód nie sprzyjają szybkiemu bieganiu, trasa była jednak dobrze zabezpieczona, choć gdyby odpowiednie służby drogowe zadbały o stan nawierzchni, byłoby bezpieczniej. Trzeba uważać, bo o kontuzję w
takich warunkach nietrudno. O szybkim wchodzeniu w zakręty nie było mowy. Cieszę się ze zwycięstwa, tym bardziej, że w tym okresie forma nie jest zwykle najwyższa – stwierdził triumfator. Na mecie biegacze korzystali z gościnności żołnierzy, czekała na nich między innymi tradycyjna żołnierska grochówka. Wszystko niestety wskazuje, że było to już ostatnie sylwestrowe bieganie z leszczyńskimi żołnierzami. Nieoficjalnie mówiło się, że 27 Biegu już nie będzie, a jeżeli, to w innym terminie i bez słowa „Sylwestrowy” w nazwie.
Po względem sportowym – świetnie, finansowo – bardzo źle – tak miniony rok podsumowuje sternik Unii Leszno, Józef Dworakowski. Prezes, bez którego, zdaniem wielu, nie byłoby ostatnich sukcesów Unii Leszno zgodził się zostać w klubie jeszcze przez rok, by przeprowadzić go przez trudny czas. – Bez uzdrowienia finansów żużlowi grozi katastrofa – mówił w Radiu Elka. Odniósł się także do głośnej sprawy teamu Pawlickich i wielu innych kwestii.
Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny
- Panie prezesie, rok 2010 już za nami. Chyba się zgodzimy, że był wspaniały. Czy można rzec, że taki, jakiego jeszcze w leszczyńskim sporcie żużlowym nie było? - Faktycznie jako o drużyna osiągnęliśmy mnóstwo, serce się raduje. Trzy medale, w tym dwa złote za mojej kadencji coś oczywiście znaczą, ale w przeszłości też było wspaniale. Unia miała przecież bardzo udane sezony, czy to w latach 70-tych, czy 80tych. Oczywiście porównywać trudno, bo też inne były kiedyś możliwości i nasi żużlowcy nie odnosili tylu sukcesów międzynarodowych. - No właśnie, tak bogatego w indywidualne sukcesy roku w Unii chyba jednak nie było. Myślę o tytule Indywidualnego Mistrza Polski Janusza Kołodzieja i jego doskonałych występach w Grand Prix z „dziką kartą” i oczywiście o wicemistrzostwie świata Jarka Hampela. Czy można powiedzieć, że wszystko się udało? - Nie wszystko, bo gdyby się udało, to Jarek stałby na najwyższym stopniu podium. Niewiele brakowało, długo się wydawało, że dotrze na szczyt. - Czy za tegorocznymi sukcesami sportowymi przyszedł też sukces finansowy? - Tak słabego roku, jak miniony finansowo nie było od dawna. Porównując choćby pierwsze mecze play-off z sezonu 2010 i 2009 mogę stwierdzić, że wpływ do kasy był dużo niższy. W rundzie zasadniczej spadek wpływów do kasy ze sprzedaży biletów wyniósł aż 27 procent. Mniejsza frekwencja nie była jednak tylko naszym problemem, w innych ośrodkach żużlowych także na mecze przychodziło znacznie mniej kibiców. - Z pewnością także dlatego zaczęło się od pewnego czasu mówić głośno o koniecznych oszczędnościach w sporcie żużlowym. W ratowaniu kondycji finansowej klubów mają pomóc zmiany regulaminowe. Niektóre jednak wydają się mało rozsądne. Co pan sądzi o zapisie mówiącym, że w każdej drużynie będzie mógł stratować tylko jeden zawodnik z Grand Prix? Jeżeli ta zasada wejdzie w życie, Unia będzie się musiała przecież rozstać, albo z Jarkiem Hampelem, albo z Januszem Kołodziejem. - To jest wersja wstępna. Osobiście będę zabiegał o to, żeby przepis nie dotyczył Polaków. Byłoby bardzo źle gdyby ten punkt wszedł w życie w takim kształcie. Zrobię wszystko, a wydaje mi się, że jako taki posłuch mam w świadku żużlowym, by przekonać pozostałych prezesów. Jestem za uzdrowieniem sytuacji, a taki przepis niewiele by miał
wspólnego ze zdrowym żużlem. Uzdrawianie finansów trzeba jednak rozpocząć. W Lesznie mówimy o tym od kilku lat. Jeśli nie pójdziemy w stronę obniżenia kosztów funkcjonowania klubów o 40 procent, to większość drużyn umrze śmiercią naturalną. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy spojrzeć na angielskie czy skandynawskie podwórko, gdzie problem był olbrzymi i konieczne stały się radykalne cięcia, a kilku klubów już nie ma. Sprawa zasadnicza - musimy znaleźć dla sportu żużlowego w kraju dużego sponsora, bo inaczej będzie katastrofa. Kryzys gospodarczy niestety odbija się na nas wyraźnie. - Panie prezesie przejdźmy do kolejnego tematu nurtującego kibiców czarnego sportu, nie tylko w Lesznie. Czy sprawa braci Pawlickich została definitywnie rozstrzygnięta, czy też ich start w Unii jest jeszcze możliwy? - O tej sprawie można z pewnością zrobić dużą audycję, przedstawić po raz kolejny argumenty stron, ja jednak temat traktuję krótko. Przemek musi sobie szukać pracy w I lidze. Nie ukrywam, że wierzyłem, że się dogadamy, nawet nie zakładałem, iż może być inaczej. Być może byłem zbyt naiwny. Przy pierwszej rozmowie usłyszałem takie warunki, że wiedziałem iż łatwo nie będzie, ale starałem się zrobić wszystko, by Przemek jeździł w Unii. Niestety, po kolejnych spotkaniach doszedłem do wniosku, że nie będę w stanie spełnić tych oczekiwań. Powiedziałem stop, bo nie widziałem sensu w wałkowaniu tematu. W pewnym momencie uzgodniliśmy rozwiązanie zakładające wypożyczenie Przemka do klubu z ekstraligi i starty młodszego z braci w Lesznie. Doszło jednak do kolejnego spotkania, na którym znowu pojawiły się jakieś wymagania, powiem szczerze – duperele. Nie mogłem się ugiąć, bo jeśli bym to zrobił, to w kolejnych sezonach musiałbym płacić juniorom miliardy. Może kiedyś będzie taka możliwość, żeby ujawnić stary kontrakt Jarka Hampela i oczekiwania Przemka Pawlickiego, wówczas będziecie mieli Państwo skalę porównawczą. Poza tym mam wrażenie, że problem powstał nie na linii Dworakowski - Przemek Pawlicki, czy też Piotr Pawlicki. Problemem większym był klub, w którym Przemek ostatnio startował. Łagodnie mówiąc, nie stwarzał on dobrej atmosfery dla tych negocjacji. Nie chcę mówić, że ktoś tam zawrócił Przemkowi w głowie, ale gdy dowiedziałem się, że szykowana jest jakaś delegacja z Gorzowa, na czele z prezydentem miasta, która ma się zjawić w Lesznie, by wyjaśnić sprawę Pawlickich,
Fot. Rafał Paszek
Trzeba ratować żużel
to stwierdziłem, że doszło do absurdu. - Czy możliwe jest porozumienie z braćmi w 2012 roku? - Ja w to wierzę jak amen w pacierzu, głęboko w to wierzę. - Dotarły do klubu jakieś zapytania w sprawie Przemka z I ligi? - Tak, między innymi z kujawsko – pomorskiego. Kibice z pewnością wiedzą z jakiego klubu, bo jego nazwa przewijała się w mediach. Powiem tylko tyle, że jestem w stanie zgodzić się na wypożyczenie Przemka za przysłowiową złotówkę. Chcę, żeby się rozwijał i kiedyś wrócił do Unii. - Nie będzie Pawlickiego, ale wrócił Adam Skórnicki. Czy jest w leszczyńskiej drużynie miejsce w kolejnych latach także dla Krzysztofa Kasprzaka? - Nie ukrywam, że kiedyś mi się marzył skład Unii oparty prawie w całości na żużlowcach z Leszna. Sprawa braci Pawlickich uświadomiła mi, że na takie sentymentalne podejście do tego sportu w dzisiejszych czasach chyba nie ma miejsca. Jest jed-
nak bardzo prawdopodobne, że będziemy w nowym sezonie jedyną drużyną w ekstralidze, która będzie mogła wystawić do meczu w całości polski skład. A co do Krzysztofa, to oczywiście, miejsce dla niego jak najbardziej się znajdzie i nie tylko dla niego. - Czego pan oczekuje od Adama Skórnickiego? - Dobrej jazdy. Będę się cieszył, jeśli Adam na leszczyńskim torze będzie zdobywał 8, 9 punktów, a na to go stać. - Złożył pan deklarację, że pomoże Adamowi w przygotowaniu sprzętu. Padły nawet słowa, że motocykle Adama będą pracowały lepiej niż szwajcarski zegarek… - Zrobię to jak amen w pacierzu. Udało się z Damianem, uda się z Adamem. Powiem szczerze, że powrót Damiana Balińskiego do wielkiej formy, to chyba mój największy osobisty sukces, jako prezesa klubu. Nie żałuję żadnej godziny, którą z nim spędziłem między sezonem 2009 i 2010, tych długich rozmów co wtorek. Kibice skazywali go przecież na II ligę. Miałbym ogromną satysfakcję, gdyby Damianowi udało się
awansować do Grand Prix. - Na koniec naszej rozmowy spróbujemy nieco wybiec w przyszłość. Co nas czeka w 2011 roku? - Na pewno będziemy pracować, nic nas z tego nie zwalnia. Obrona złota to bardzo trudna sprawa, chyba trudniejsza niż jego zdobycie. Wiemy, że teraz będzie obowiązywać zasada „bij mistrza”, a my nie chcemy być chłopcami do bicia. Na kartce nie da się jednak sezonu, pod względem sportowym, dokładnie zaplanować. Nosiłem się zamiarem odejścia z klubu po ostatnim sezonie, bo miałem wrażenie, że moja rola się skończyła, ale przekonano mnie, żebym został, a skoro zostałem to, dziękując wszystkim wspaniałym kibicom za wsparcie, chciałbym im przy okazji życzyć sukcesów. Życzę też zdrowia, bo jak Państwo będziecie zdrowi, to będziemy was gościć na stadionie. Po trzecie życzę również samych słonecznych dni, gdyż pogoda ma w tym sporcie duże znaczenie oraz radości i szczęścia, bo to też jest potrzebne. Do siego roku! Rozmawiał Michał Konieczny