Kurier WNET Gazeta Niecodzienna | Nr 36| Czerwiec 2017

Page 1

WIELKOPOLSKI KURIER WNET Po co być kobietą? Po to, by z pomocą botok­ su i innych środków podnosić seksualność ust, biustu, pośladków, by „pompować” seks? Być przedmiotem – nie podmiotem? By zabijać płodną kobiecość i eksponować jałowy „trud” bezpłodności? Danuta Namysłows­ ka-Moroz – obraz kobiety i matki w lewico­wych i libe­ ralnych mediach.

ŚLĄSKI KURIER WNET

CZERWIEC 2017 · KURIER WNET

Był chodzącym klu­ czem do dziejów po­ wstań śląskich. Jego wszechwiedza budziła w ludziach strach. Bali się jej krewni i wy­ dawcy, którzy nie pod­ jęli za jego życia ryzyka wydania jego wspo­ mnień. Na przeszkodzie stały zasady, jakimi kierował się Witczak: prawdę historyczną stawiał przed komuni­ styczną poprawnością polityczną.

Refleksje po Dniu Matki

KURIER WNET Salazar opracował projekt no­ wej konstytucji Portugalii wedle swoich przemyśleń i encyklik papieży Leona XIII i Piusa XI. Autorski projekt podał do publicznej wiadomości i dał obywatelom rok na przesyłanie uwag przed referendum. Krystyna Murat o dwóch indywidualnoś­ ciach portugalskiej polityki.

Zdzisław Janeczek Bracia Witczakowie w służbie Śląska i Polski:

Portugalia między markizem de Pombal a premierem Salazarem

Mikołaj Witczak

K ‒ U ‒ R ‒ I ‒ E‒ R

Nr 36 Czerwiec · 2O17

5 zł

w tym 8% VAT

W

n u m e r z e

Mocni gracze chcą się nami podzielić

Redaktor naczelny

G

A

Z

E

T

A

N

I

E

Media WNET obchodzą swoje ÓSME urodziny. Mamy świa­ domość, że udało nam się stworzyć wspólnie z Państwem wolne, opiniotwórcze media, które zwracają uwagę na niebezpieczeństwa i pomagają zrozumieć świat, niezależ­ nie od grup interesów i zewnętrznych wpływów. Od lat należą do nich Radio WNET i „Kurier WNET”. Dwa mie­ siące temu uczyniliśmy następny krok: stworzyliśmy nowy portal, WNET.fm, który powstał dzięki Państwa wsparciu.

W

iemy, że nasza pub­ licystyka, nasze „Po­ ranki WNET” i po­ dróże do źródeł wywierają wpływ na to, co myślimy, i wnoszą nową wie­ dzę o Polsce i świecie. Taką podróżą do źródeł była największa jak dotąd pod względem logistycznym wyprawa na­ szego radia do stolic szeroko rozumia­ nej Grupy Wyszehradzkiej. Chcieliśmy poznać u źródeł wiedzę i stosunek do Polski i Polaków, a także nastawienie do współpracy w ramach Grupy naszych sąsiadów i partnerów. „Grupa Wyszehradzka istnieje tyl­ ko teoretycznie”. Taki wniosek po spot­ kaniach dziennikarzy WNET z przed­ stawicielami mediów, gospodarki, kultury i polityki państw tworzących tę grupę byłby przesadzony. Ale dziś już z pełnym przekonaniem możemy stwierdzić, że w poszczególnych stoli­ cach różną wagę przywiązuje się do V4. Pozycja Wyszehradu jest najmocniejsza w Warszawie, ale też Polsce najbardziej zależy na jak najbliższym związku z trze­ ma pozostałymi stolicami. Racją stanu Polski jest próba wyr­ wania się z rosyjsko-niemieckiego okrą­ żenia. Idąc w kierunku południowym: najdłuższą granicę mamy z Czechami, a Praga, niestety, jak wynika z naszych rozmów, ma bardzo letni stosunek do Wyszehradu. Jeden z czeskich dzien­ nikarzy powiedział nam w „Poranku WNET”, że gospodarczo Czechy są jednym z niemieckich landów i dla

T

o obraz, który wyłania się z raportu dotyczącego ukra­ ińskiego rynku oleju na­ pędowego opracowanego przez ukraińskich ekspertów w poło­ wie 2016 r. Jego wnioski są druzgocące nie tylko w kategoriach ekonomicz­ nych, ale też politycznych. Ukraińskie media od miesięcy rozszyfrowują sieć powiązań spółek, interesów na rynku paliw, które wykraczają poza granice Ukrainy, często zbiegając się w Mos­ kwie albo Szwajcarii. A na Ukrainie za niejasnymi interesami mogą stać osoby z najwyższych kręgów władzy. Tezy raportu konfrontowaliśmy z opiniami osób działającymi na ukra­ ińskim rynku paliwowym. Wykorzy­ staliśmy ich wypowiedzi i informacje, zachowując, zgodnie z prośbą, anoni­ mowość.

Od internetu do oleju napędowego 16 maja prezydent Poroszenko pod­ pisał dekret, wprowadzający w życie sankcje dotyczące obywateli Federa­ cji Rosyjskiej i rosyjskich firm. Na liś­ cie podmiotów objętych sankcjami

C

O

D

Z

I

E

N

N

A

innych państw, w Peki­ nie. I tu narracje we wszystkich stoli­ cach są identycz­ ne. Każda z nich uważa, że bę­ dzie logistycz­ nym centrum Je­ dwabnego Szlaku i w każdej z nich nadzieje są związane z napływem chińskiego kapitału. Przyszłość to Chi­ ny, a nauka płynąca z wiedzy, że kapitał ma narodowość, została w tym wszystkim zapomniana. Warto czasami przypomnieć so­ bie, jak zakończyły się inwestycje w ko­ leje dla Tybetańczyków, że w Chinach rządzą komuniści, którzy zachowali au­ torytarny sposób sprawowania wła­ dzy. A do tego kapitał wielkich kor­ poracji produkujący w Chinach (np. Apple Inc., producent iPhone’a) łączy najgorsze korporacyjne metody zarzą­ dzania z postkomunistyczną opresją. Mam wrażenie, że to bezrefleksyj­ ne podejście i prześciganie się w za­ chęcaniu Chińczyków do inwestycji jest bardzo podobne w swojej istocie do otwarcia granic dla muzuł­ mańskich przychodźców. W obu wypadkach następuje zderze­ nie kultur, przy czym nasza europejska kultura sta­ je się każ­ dego dnia coraz bar­ dziej bez­ radna. W tej sy­ tuacji warto przyjrzeć się działaniom Unii Europejskiej, która z jednej strony wspie­ ra wielkie korporacje poprzez traktaty, takie jak CETA i TTIP, z dru­ giej zaś osłabia więzi wspólnotowe,

domagając się relokacji i przymuso­ wego osiedlania przychodźców. Ta walka jest naprawdę poważna i nikt nie ma kryształowej kuli, dzięki której poznałby najbliższą nawet przy­ szłość. Nie mamy kuli, ale mamy media. Ale żeby były wolne, żeby mogły opo­ wiadać o świecie, muszą mieć źródła utrzymania. Najważniejszym jest spo­ łeczność. Oczywiście są media publicz­ ne, ale doświadczenie uczy, że one nie wystarczą. Dlatego warto o tym pomy­ śleć, zanim zostanie zrealizowany plan, w którym wolność człowieka będzie wartością reglamentowaną. Radio WNET czeka teraz wielki objazd Polski, w czasie którego często będziemy nadawać z miejsc, w któ­ rych już byliśmy. Interesuje nas ocena dobrej zmiany, ale też zaangażowanie w dyskusje na temat konstytucji. Mamy świadomość, że bez remontu funda­ mentów nie uda się stworzyć bezpiecz­ nego państwa, a Polska – tak wynika z naszego doświadczenia – ma wiel­ ką szansę stać się wzorem dla innych państw. Jednak aby do tego doszło, należy uruchomić kolejną falę energii pozytywnej zmiany. W sens działania i naprawy Rzecz­ pospolitej trzeba jeszcze raz uwierzyć, nie dopuszczając do siebie bełkotu i fałszywych informacji płynących ze świata. Aby to osiągnąć, nie wolno nam zapominać o źródłach i musimy do źródeł docierać. To wspólnie mo­ żemy i będziemy robić. To się uda. Wszystkim, którzy poświęcili Me­ diom WNET swój czas i wysiłek albo przeznaczyli na ich istnienie i rozwój swoje pieniądze, bez których, niestety, nawet najbardziej ofiarne poświęcenie nie przyniosłoby efektów – zarówno tym, którzy nasze Media tworzą, jak i tym, którzy z nich korzystają – z oka­ zji ÓSMYCH urodzin składam najser­ deczniejsze życzenia. Życie jest piękne!

Korupcja, powiązania personalne i biznesowe z Rosją. Lekceważenie bezpieczeństwa własnego kraju. Ukraiński rząd kupujący rosyjski olej napędowy do ukraińskich czołgów według nieprzejrzystych kryteriów.

Tylko czy rzeczywiście sankcje, które przykuwają najwięcej uwagi spo­ łeczeństwa, są faktycznie kluczowe dla rosyjskich interesów na Ukrainie? Czy jednak Ukraina stosuje sankcje bar­ dzo wybiórczo, tak, by nie naruszyć interesów rodzimych oligarchów i ich powiązań z Rosją? Nasi rozmówcy nie mają wątpli­ wości, odpowiadając na takie pyta­ nia. Rozmawiamy z osobami, które funkcjonują w ukraińskiej przestrzeni ekonomicznej, głównie na rynku pa­ liwowym. Zgodnie twierdzą, że rosyj­ skie firmy mają się świetnie na Ukra­ inie, czasem jedynie są zmuszone do zmiany szyldów, „zmącenia” struktury własnościowej, a temat sieci społecz­ nościowych, choć jest głośny, nie jest kluczowy dla relacji z Rosją – w prze­ ciwieństwie do rynku energetycznego. Jak funkcjonują Rosjanie na jednym z jego segmentów, ukraińskim ryn­ ku oleju napędowego, opisuje Raport ukraińskiego Centrum Naukowo­ -Technicznego Psyheja, do którego dotarła nasza Redakcja. Psyheja zaj­ muje się analizą ukraińskiego rynku produktów naftowych od 1994 roku.

niego nie ma w tym nic złego. Proste stwierdzenie faktu. Czesi są pragma­ tyczni, a Wyszehrad jest dla nich jedną z form współdziałania w ramach Unii Europejskiej, i to znajdującą się poza podium. Z naszego punktu widzenia nie to jest najgorsze, że Czesi przywiązują małą wagę do relacji wyszehradzkich, ale że ich świadomość zjawisk zacho­ dzących w Polsce jest odbiciem tego, co o Polsce myślą urzędnicy Unii Europej­ skiej, niemiecka prasa i biuro przy ulicy Czerskiej. Dziennikarz specjalizujący się w polskich sprawach, który kształtuje opinię publiczną nad Wełtawą, uważa, że Polska jest krajem prawie faszystow­ skim. To na pewno nie sprzyja integracji i wspólnym projektom w ramach V4. Jednak mamy atut w naszych stosun­ kach z Czechami – na pewno jest nim zakupiony przez Orlen koncern nafto­ wy Unipetrol. Podobna, choć trochę lepsza z naszego punktu widzenia jest sytua­ cja w Bratysławie. Kraj strefy euro – to określa sytuację gospodarczą Słowacji. Jeśli będzie tworzona Europa dwóch prędkości, Słowacy liczą na to, że znaj­ dą się w jądrze takiej Europy. Oczywiście naszym największym sojusznikiem są Węgry. Polityczny most, który udało się wybudować między Warszawą i Budapesztem, jest napraw­ dę imponujący. W stosunkach polsko­ -węgierskich nie ma żadnego udawania. Relacja i sojusz są mocne i prawdziwe. Ale i tu jest kropla dziegciu. Mamy

związek polityczny, znaczące relacje gospodarcze, ale w dziedzinach naj­ bardziej wrażliwych Węgrzy zdają so­ bie sprawę, że energetycznie związani są z Rosją, a ich największy partnere­ gospodarczy to Niemcy. Z krajów, które odwiedzili w maju dziennikarze WNET, najciekawiej ry­ suje się perspektywa współpracy z Ru­ munią. Wydaje się, że tu zbieżność in­ teresów gospodarczych jest największa. Jeśli miałbym w jednym zda­ niu zamknąć doświadczenie płynące z wyprawy „Poranka WNET”, powie­ działbym, że Polska jest krajem dość samotnym, a jej przyszła siła oddzia­ ływania zależy od tego, czy potra­ fi poradzić sobie z własną gospodarką; że atrak­ cyjność relacji bu­ duje się przede wszystkim na eksporcie ka­ pitału i bez tej możli­ wości wysił­ kowi Polski grozi zniwe­ czenie. Mam jesz­ cze jedną uwa­ gę na marginesie naszej wizyty. Gdy przebywaliśmy w Bu­ dapeszcie, wszyscy najważ­ niejsi politycy węgierscy z premie­ rem Orbánem byli, podobnie jak nasza premier Beata Szydło i przywódcy

Ukraińskie czołgi na rosyjskim paliwie Śledztwo dziennikarskie Paweł Bobołowicz

przygotowanej przez Radę Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony znalazło się 1228 osób fizycznych i 468 firm. Sank­ cje objęły też popularne na Ukrainie rosyjskie serwisy internetowe i sieci społecznościowe mail.ru, Vkontakte, Odnoklasnyki, Yandex. Od tego momentu Ukraina ży­ je problemem, czy sankcje wobec rosyjskich serwisów internetowych i portali społecznościowych to cen­ zura i cios w wolność mediów, czy też

uzasadniony krok z punktu widzenia ukraińskiego bezpieczeństwa. Ponad 50 tysięcy osób podpisało się pod pe­ tycją, by Poroszenko cofnął swoją de­ cyzję, nie zauważając, że serwisy i sieci społecznościowe to po prostu jeszcze jeden z rodzajów rosyjskiego bizne­ su obecnego na ukraińskim rynku. Właścicielem Group Mail.ru, do któ­ rej należy większość z objętych sank­ cjami serwisów, jest Aliszer Usmanow, przyjaciel Putina, jeden z najbogatszych

obywateli Federacji Rosyjskiej. Każde konto na Vkontakte i Odnokłasniki to pieniądze, które służą nieprzejrzystym interesom oligarchów w otoczeniu Pu­ tina. W decyzji o objęciu tych serwisów sankcjami może zatem jedynie dziwić fakt, że dzieje się to dopiero po trzech latach wojny. Mimo wszystko decy­ zja prezydenta Poroszenki powinna cieszyć zwolenników uniezależniania się od Rosji i zaprzestania wspierania rosyjskich interesów.

Dokończenie na str. 7

4

W sprawach polsko-ukraińskich politykom brakuje odwagi Dajemy się łatwo podpusz­ czać i zapominamy, że mamy na Ukrainie wielki interes geo­ polityczny i liczną mniejszość polską. O jej dobrostanie po­ winniśmy myśleć. Wojciech Jankowski rozmawia z Rafa­ łem Dzięciołowskim.

8

Kresy zostały przeniesione, ale rycerska mentalność pozostała Palenie więźniów to był znak firmowy Niemców. Tak, że jak gdzieś było takie palenie, to mniej więcej wiadomo, kto to robił. Rozmowa Krzysztofa Skowrońskiego z Bohdanem Urbankowskim o przeszłości i o dniu dzisiejszym Polski.

10-11

Propolski ukraiński nacjonalizm? Ukraiński nacjonalizm, szcze­ gólnie ten radykalny spod zna­ ku pułku „Azow”, nie ma ob­ licza antypolskiego. Choć w sprawach polityki historycznej wiele nas z nim dzieli, dąży on do współpracy z Polakami, za­ pewniają Mariusz Patey i Ja­ kub Siemiątkowski.

13

Instytuty Konfucjusza zagrożeniem dla akademickiej niezależności Instytut Konfucjusza, instytu­ cja propagandowa finansowana przez rząd Chińskiej Republiki Ludowej, ze współpracy z któ­ rą wycofuje się coraz więcej kra­ jów, rozwija swoją działalność Polsce – ostrzega Hanna Shen.

19

ind. 298050

Krzysztof Skowroński

Polski heroizm dla Czecha, który ma swój humor, ale jest realistą trzymającym się ziemi, stano­ wi potrzebną inspirację. Polacy oferują bohaterstwo, możliwość rozwinięcia skrzydeł. Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Alexandrem Vondrą, cze­ skim działaczem antykomuni­ stycznym i politykiem.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.