Kurier WNET Gazeta Niecodzienna | Nr 94 | Kwiecień 2022

Page 1

„Ukraina walczy” – dodatek do wydania głównego „Kuriera WNET”, a w nim kalendarium polityczne pierwszego miesiąca wojny i przebieg wydarzeń na terytorium Ukrainy w relacjach i komentarzach naszych korespondentów i ekspertów. Krzysztof Skowroński Redaktor naczelny

K ■‒ U ■‒ R ■‒ I ■‒ E ‒■ R R

Nr 94 kwiecień · 2O22

U

życie siły militarnej przeciw Ukrainie po pierwsze postawi znak zapytania nad istnieniem samej Rosji, a po drugie uczyni z Ukraińców i Rosjan śmiertelnych wrogów. Od prezydenta żądamy rezygnacji z przestępczej polityki prowokowania wojny, w której Rosja stanie osamotniona wobec sił Zachodu i (…) żądamy (od Putina) podania się do dymisji. Taki apel pojawił się na początku lutego 2022 roku na internetowej stronie Ogólnorosyjskiego Zgromadzenia Oficerów, a napisał go emerytowany generał Leonid Iwaszow (cytat za rp.pl, 7.02.2022). A więc w rosyjskich kołach wojskowych jest opozycja. Putin ma się kogo bać, a świat może mieć nadzieję, że ktoś pozbawi „rzeźnika” władzy. Myśl o tym, że nie będzie pokoju, dopóki na Kremlu rządzi Putin, wypowiedział premier Wielkiej Brytanii i z pewnością ma rację. Nie po to były agent KGB przez 22 lata przygotowywał się do wojny, by po miesiącu uznać swoją klęskę. W serialu House of Cards osaczony Francis Underwood wypowiada zdanie: „Nie złapią nas, bo my jesteśmy terrorystami”. Fikcyjny prezydent USA dla zachowania władzy był gotów wywołać wojnę światową. A teraz fikcji nie ma. Niestety nie oglądamy rosyjskiego serialu. Terrorysta z Kremla jest gotowy na wszystko. Wie, że taką postawa budzi grozę wśród demokratycznych polityków. Nikt przecież nie chce, by jego kraj w ciągu miesiąca zmienił się w ruinę. A że rosyjskie rakiety mogą dosięgnąć każdego celu na świecie, przekonywać nikogo nie trzeba. Strach innych jest tarczą Putina. Dlatego 9 marca rzecznik Pentagonu stwierdził, że oddanie polskich MiG-ów do dyspozycji USA budzi poważne obawy dla całego sojuszu. Przez pierwszy miesiąc wojny słuchaliśmy coraz bardziej dramatycznych apelów prezydenta Ukrainy o samoloty i zamknięcie nieba, i poznaliśmy odpowiedź NATO: „To niezupełnie jest nasza wojna”. Ta odpowiedź oczywiście nie była jednoznaczna. W słownych deklaracjach słyszymy, że wojna na Ukrainie jest walką dobra ze złem, a ukraińscy żołnierze bronią fundamentów demokratycznego świata. Historia się powtarza. 1 września 1939 roku, kiedy bomby spadały na polskie miasta, to też nie była wojna Francuzów, Anglików czy Amerykanów. Złudzenie, że wilk zaspokoi apetyt po zjedzeniu jednej owcy, nie jest dobrym drogowskazem. Ukraina krwawi. Zniszczone miasta, zniszczone domy, szpitale, szkoły, mosty, infrastruktura, zabici cywile, dzieci, 10 milionów ludzi musiało opuścić swoje domy. Ukraina krwawi, ale się nie poddaje. Do tego wydania „Kuriera WNET” dołączyliśmy specjalny 16-stronnicowy dodatek, do którego polityczne kalendarium wojenne przygotował Adam Gniewecki. Dzięki niemu możemy śledzić, jak dzień po dniu zmieniała się retoryka polityczna, jakie decyzje były podejmowane, kto i co robił podczas tej wojny. Mogą w nim również Państwo przeczytać zapisy niektórych rozmów, jakie w czasie minionego miesiąca prowadziliśmy na antenie Radia Wnet. Nie mogę Państwu życzyć miłej lektury, ale mam pewność, że w przyszłości to wydanie „Kuriera WNET” będzie cennym dokumentalnym zapisem. K

Rosja Pomagierzy agresora

G G

A

Z

E

T

A

NN

II

EE

będzie w sprzedaży w kioskach sieci RUCH, Garmond Press, Kolporter oraz w Empikach

ind. 298050

4 maja 2022

CC

O O

D D

ZZ

II

E

N

N

A

Dziś Olaf Scholz mówi, że „Putin go oszukał”. Ale Władimir Putin nikogo nie oszukiwał – co najmniej od konferencji monachijskiej w 2007 roku mówił otwartym tekstem, co zamierza zrobić. Jan Martini

2

Ziemie wschodnie z oddali

Lida z Mariupola FOT. WOJCIECH SOBOLEWSKI

Wieki polskości na Ukrainie zachodniej pozostawiły wiele śladów. Z historią narodów jest jak z prawami autorskimi: udzielamy licencji na korzystanie, ale prawa moralne pozostają przy nas. Piotr Witt

3 No, co ja mogę? Mam czas, samochód i niebiesko-żółtą tabliczkę: BIEZKOSZTOWNO. To pierwsze ukraińskie słowo, jakie poznałem. Jeżdżę, wożę, rozmawiamy.

Wożąc biżeńców Wojciech Hrebenny

J

eden z najdowcipniejszych me­ mów tej wojny: rosyjski tank le­ ży gąsienicami do góry. Podpis wyjaśnia, że czołg wyposażony w najnowszą technologię AI (sztuczna inteligencja) udaje martwego po wy­ kryciu zbliżającego się traktora. Żarcik dostałem akurat, gdy do auta na dwor­ cu pakowała się ukraińska rodzina. Jedziemy do centrum dla uchodźców pod Warszawą. Pokazuję „martwy” czołg pasażerom z Kijowa – tak na dzień dobry, dla ocieplenia atmosfe­ ry – ale zamiast spodziewanej salwy śmiechu w aucie – cisza... Salwa już była, kiedy w ich wieżowiec uderzyła ruska rakieta. W mieszkaniu przebywał akurat czte­ roletni syn pod opieką babci. Została po nich tylko wypalona czarna dziu­ ra. Na pożegnanie rozdaję moim pa­ sażerkom obrazki z Jezusem miło­ siernym, niech pamiętają, że – mimo wszystko – to On je Hospodom Istorii. Na odwrocie adresy greckokatolic­ kich parafii; jeśli zostaną w okolicy, może im się przyda.

Юлія i Матвій Pierwszy kurs był tylko do Lublina, po Julię. Trochę się zagapiłem, dziewczy­ na z 1,5-rocznym synkiem wysiadła już z autobusu i cierpliwie czeka. – Łaskawo prosimo do waszoho pols’koho domu! – recytuję za googlem. – A te­ raz idziemy po bagaże. – Ja tut mam wszystko – Julia pokazuje niewielką reklamówkę.

Ліда Do wybuchu wojny Lida mieszkała w Mariupolu. O swoich przeżyciach opowiada bez oporu, nawet pozwala się nagrać komórką. A nagrać trzeba, bo – jak mówi Dzidek w Człowieku z żelaza – to się powinno puszczać w kółko i w kółko wszystkim, żeby już nie mieli złudzeń. – Bombardowali nas ze wszyst­ kich stron, byliśmy bez wody, gazu, biegaliśmy między pociskami jak zwierzęta. Mój dom w nocy trafili pociskiem, nie było jak ugasić pożaru,

Być blisko ludzi to moja praca i pasja Z Sebastianem Płocharskim, dokumentalistą i fotografem, rozmawiał 22 marca br. w Kijowie Wojciech Jankowski, stały korespondent Radia Went ze Lwowa

Następny numer „Kuriera WNET”

9 zł

w tym 8% VAT

Radio WNET Białystok 103,9 FM Bydgoszcz 104,4 FM Łódź 106,1 FM Kraków 95,2 FM Szczecin 98,9 FM Warszawa 87,8 FM Wrocław 96,8 FM

Sebastian Płocharski: Jestem foto­ grafem, na stałe mieszkam w Glasgow w Szkocji, a do rodzinnego Torunia wpadam tylko jako do bazy, aby przy­ jeżdżać tutaj. Od lat bywam na Donba­ sie, o którym robię film dokumentalny. Nie pretenduję do bycia dziennika­ rzem, tylko artystą dokumentalistą, ale musiałem stać się dziennikarzem, żeby wykonywać swoją pracę bardziej kompetentnie, a przede wszystkim, żeby mieć możliwości wjazdu w nie­ które miejsca. Przez ostatnie siedem lat badałem Donbas pod względem społecznym. To mnie najbardziej interesuje. Na początku, gdy przyjechałem na Don­ bas w 2015 roku, zafascynowała mnie

strona militarna. Spędziłem trochę cza­ su z różnymi batalionami w Donbasie; w zasadzie ze wszystkimi, które tam by­ ły. Byłem też po stronie republik ługań­ skiej i donieckiej w 2015 roku. Szybko zauważyłem, że w różnych sprawach brakuje tam głębi. Są tam pewne, może fajne, historie, ale tak naprawdę w tych wszystkich militarnych rzeczach nie można zbyt wiele odkryć. Więc zain­ teresowałem się warstwą społeczną. I taką esencją mojego społecznego za­ angażowania w Donbas była w 2020 roku moja samotna wyprawa rowerem wzdłuż linii rozgraniczenia pomiędzy Ukrainą a tymi dwiema nieuznawany­ mi republikami. Dokończenie na str. 12

zjawił się policjant i powiedział, że wody nie ma w całym mieście, a wozy strażackie przejęło wojsko. – Lida po­ kazuje nagrany komórką film z uko­ chanego Mariupola: bloki całkiem jak na warszawskim Ursynowie. Czarne oczodoły wczorajszych okien, wszę­ dzie gęsty dym, samochody podziu­ rawione jak sito. Ruska apokalipsa. Lida filmowała w słoneczny dzień, ale i tak obraz poraża. – O, tu mieszka­ łam, na pierwszym piętrze... Tamtej nocy znalazłam schronienie u przy­ jaciół w salonie piękności, leżałam tam po prostu na podłodze, kiedy nagle w budynek trafiły dwa pociski. Wyleciały drzwi i szyby w oknach, szybko wybiegłam na ulicę. Ludzie, którzy jeszcze przed chwilą palili tam ognisko, gotowali coś do jedzenia, teraz leżeli martwi. Najgorsze jest to, że kiedy pociski padają gdzieś dalej, słyszysz ich szum, ale kiedy lecą ci na głowę, jest kompletna cisza... I nagle ten straszny huk! W połowie marca uciekaliśmy z miasta. Ci, którzy mieli jeszcze

samochody, ruszyli mimo ostrzału. Jechałam z czterema psami, na ko­ lanach trzymałam ikonę mojej babci i modliłam się... Dzięki Bogu nam się udało, ale ci, co jechali za nami... W Warszawie Lida zatrzymuje się tylko na jedną noc, potem leci do bra­ ta, do Sztokholmu.

Наталя i Галина Młoda pani fotograf obsługuje biżeńców biezkosztowno, więc Halina z 15-letnią Natalią jadą robić zdjęcia potrzebne do peselu. Pierwsze jede­ naście dni wojny spędziły w pohribie, czyli w piwnicy. Potem rodzina wypa­ kowała cały bagażnik auta kanistrami benzyny i ruszyły z Charkowa do da­ lekiej Polski. Chociaż znalazły bez­ pieczną przystań w Warszawie, przez pierwsze dwa dni Natalia nie odzywała się i nie odrywała wzroku od komórki. Może to pourazowa trauma, a może po prostu ekran smartfona to jedy­ ny ocalały kawałek jej starego świata. Dokończenie na str. 2

Obrazki okołowojenne Zbigniew Kopczyński

N

iemieckie miasto Münster postanowiło pomóc ofia­ rom rosyjskiej agresji na Ukrainę. Zarząd Miasta powołał specjalny sztab kryzysowy. Sztab obradował długo, poważnie i do­ kładnie omawiając wszelkie możliwo­ ści niesienia pomocy. Efektem były hojnie załadowa­ ne ciężarówki z bardzo potrzebnymi na Ukrainie towarami. Bez zbędnej zwłoki konwój ruszył prosto do… Lublina. Jako że Lublin jest miastem partnerskim Münster, sztab uznał, że najlepiej pomogą Ukrainie w Lublinie. Czy wiedzieli, gdzie leży Lublin, nie mam pojęcia. Chyba jednak w iedzieli, bo bur­ mistrz wyjaśnił, że wysłanie pomocy bezpośrednio na Ukrainę jest niemoż­ liwe, jako że Münster jest miastem pokoju. To w tym mieście podpisa­ no Pokój Westfalski, kończący wojnę trzydziestoletnią. Dlatego, zdaniem burmistrza, nie można z Münster

wysyłać czegokolwiek w rejon wojen­ ny. Słowem: Münster pomaga ofiarom wojny wszędzie, tylko nie tam, gdzie wojna rzeczywiście się toczy. Siostry Natasza i Alona miesz­ kały w podkijowskiej miejscowości, prawie przy samym lotnisku. Bomby spadły tam już pierwszego dnia. Na­ tychmiast zabrały do samochodów trójkę dzieci i matkę. Mężowie oczy­ wiście zostali. Droga zapchana, 120 kilometrów do Żytomierza jechały siedem godzin. Potem do Mołdawii. Tam postój spowodowany choro­ bą synka. Później do Bukaresztu, gdzie miały mieć schronienie u zna­ jomych. Za późno, miejsca zajęte. Dzwonią na Ukrainę, co robić. Oj­ ciec radzi im, by pojechały do Polski, będzie im łatwiej. Dojechały przez Węgry i Słowację, a przez łańcuch znajomych znalazły się u mnie. Gdy podjechały, nie potrafiły zaparko­ wać. Pomógł mój syn. Dokończenie na str. 4

Wolność słowa AD 2022 luty–marzec Tragedia niewinnych ludzi, jakiej doświadczają dziś Ukraińcy, wymaga przestrzegania najwyższych standardów etycznych i zawodowych. Także od nas, dziennikarzy. Jolanta Hajdasz

4

Ruchy Browna Agentura wtapia się w społeczność łatwowiernych pyłków ludzkich, zyskuje dobrą opinię, prowadzi otwarte życie towarzyskie, występuje w mediach, ma wideoblogi, mówi ciekawie i zdobywa sympatię. Do czasu. Andrzej Jarczewski

7

Niemcy a sprawa ukraińska Niemcom potrzebna była Ukraina jako obszar penetracji gospodarczej i zaplecze surowcowe. Kiedyś musieli ustanowić tam własną władzę. Teraz mogli liczyć na to, że brzydką robotę zrobią za nich Rosjanie. Piotr Sutowicz

8

Wolność, wybór, konsekwencje Wpadamy w pułapkę zła nieodwracalnego, gdyż negując awarię w życiu człowieka – nazwijmy ją, jak chcemy, ale ‘grzech’ jest pojęciem najbardziej zrozumiałym – wykluczamy jakąkolwiek naprawę. Czyż może być dla człowieka gorsza kara? Zygmunt Zieliński

9

Brzask KPP po upadku komunizmu „Prześladowania” komunistów w Polsce mają długą tradycję, i to niezależnie od tego, czy komuniści byli w mniejszości, czy stanowili przewodnią siłę narodu. Co więcej, jest znamienne, że prześladowali się nawzajem. Józef Wieczorek

11


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.