MA J 2O2O
KURIER WNET
WIELKOPOLSKI KURIER WNET 1 P·O·L·S·K·A Epidemia wirusa i świrusa Między tronem a ołtarzem ŚLĄSKI KURIER WNET
Co się faktycznie późną jesienią 2019 r. w Chinach stało, tego nie wiemy i wiedzieć nie będziemy, póki panuje tam komunistyczny reżim. Nie wiemy też, czy wirus wymknął się z laboratorium, czy został specjalnie użyty. Na pewno jednak Chiny wykorzystają sytuację pandemii do próby zdominowania świata – dowodzi Jadwiga Chmielowska, analizując badania naukowe i doniesienia medialne.
Dwóch Prymasów, dwa życiorysy
Prymas Ledóchowski pozostał nieugięty. Nadal sam wyznaczał kapłanów i kazał im używać języka polskiego. Prymas Wyszyński, odcięty od kontaktów nawet z najbliższymi, poniżany i oczerniany w mediach, nie ugiął się przed presją władz. Sylwetki dwóch wielkich Prymasów Polski zestawia Katarzyna Purska USJK.
■ U ■ R ■ I ■ E ■ R K K ‒ U ‒ R ‒ I ‒ E‒ R
Nr 71 Maj · 2O2O
9 zł
w tym 8% VAT
Archiwalne numery „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet
Krzysztof Skowroński Redaktor naczelny
G G
A A
Z Z
EE
T T
A A
N N
II
EE
C C
O O
D D
Z Z
„I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja – Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Amen”.
Działanie Ducha w narodzie
I pielgrzymka Jana Pawła II do Polski Wojciech Pokora
P
apieskie zawołanie, które wybrzmiało na placu Zwycięstwa w Warszawie 2 czerwca 1979 roku, każdy Polak wiąże z dziejami swojego narodu. To w tych słowach odnajdujemy źródło późniejszych przemian ustrojowych, traktując papieską modlitwę na warszawskim placu jako zawołanie proroka. Oto Jan Paweł II, Syn Tej Ziemi, stanął jak patriarcha przed swoim narodem i wezwał Boga, by zstąpił na znajdującą się pod panowaniem narzuconego siłą systemu Ziemię i ją uwolnił od ciążącego na niej jarzma. Czyż nie jest to plastyczna wizja rodem ze Starego Testamentu? Jednak w całym tym wydarzeniu, którym była pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny w roku 1979, nie do końca o tak proste znaki chodziło. One były i stały się symbolem tego wydarzenia, jednak zarówno powyższe słowa, jak i cały pobyt Ojca świętego w Polsce możemy spróbować
zinterpretować szerzej i rozciągnąć je na cały Kościół i na cały pontyfikat papieża Polaka. Możemy pokusić się o stwierdzenie, że Jan Paweł II dał podwaliny pod pneumatologię narodu, czyli ukazał nam, jak Duch Święty działa w życiu narodowej wspólnoty. A szerzej patrząc – narodowych wspólnot, bo rozpatrując wydarzenia z 1979 roku i następujący po nich wybuch wolności w postaci rodzącej się w Polsce Solidarności, co doprowadziło w konsekwencji do zburzenia tzw. żelaznej kurtyny i wyzwolenie wielu narodów spod wpływów Rosji Radzieckiej, lubimy myśleć o pontyfikacie Jana Pawła II jako okresie danym wyjątkowo nam – Polakom, zapominając o kontekście Kościoła powszechnego. Trudno jednak obronić tezę, że oto w historii świata, ale i historii zbawienia następuje moment, gdy cały Kościół zostaje podporządkowany jednemu narodowi i wydarzeniom temu narodowi towarzyszącym. Ten punkt wyjścia
skłania do poszukiwania uniwersalności w przekazie, który traktujemy tak bardzo lokalnie, wsłuchując się w głos papieża podczas jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny.
Powołani do życia w prawdzie W encyklice Redemptor hominis, która ukazała się 4 marca 1979 roku, czyli na trzy miesiące przed podróżą papieża do Polski, a będącej dokumentem programowym Jana Pawła II, odnajdujemy tropy i klucze interpretacyjne dla wszystkiego, co później głosił on w swoim nauczaniu. Także podczas pielgrzymek: „Jezus Chrystus wychodzi na spotkanie człowieka każdej epoki, również i naszej epoki, z tymi samymi słowami: »poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli«; uczyni was wolnymi. W słowach tych zawiera się podstawowe wymaganie i przestroga zarazem. Jest to wymaganie rzetelnego stosunku
II
E E
N N
N N
A A
do prawdy jako warunek prawdziwej wolności. To równocześnie przestroga przed jakąkolwiek pozorną wolnością, przed wolnością rozumianą powierzchownie, jednostronnie, bez wniknięcia w całą prawdę o człowieku i o świecie”. Każdy zatem powołany jest do życia w prawdzie, bo drogą do Ojca jest prawda, a prawda dostępna jest każdemu. Jej depozytariuszem jest Kościół. W nim Chrystus wychodzi na spotkanie człowiekowi. Każdemu, nie tylko temu, który uświadamia sobie swoją obecność w Kościele. Co to oznacza? Chrystus obecny jest w swym Mistycznym Ciele – Kościele, w Kościele zatem człowiek odnajduje Ojca, ale zarazem drogą Kościoła jest… człowiek, bo każdy, bez wyjątku, został odkupiony przez Chrystusa i z każdym bez wyjątku Chrystus jest zjednoczony, „nawet gdyby człowiek nie zdawał sobie z tego sprawy”. W jaki sposób? Chrystus może człowiekowi przez swojego Ducha „udzielić światła i sił, aby zdolny był odpowiedzieć najwyższemu swemu powołaniu”. W tym kontekście łatwiej zrozumieć, skąd płynie moc wypowiadanych w danym miejscu słów i w jaki sposób działanie Ducha Świętego rozciąga się na cały lud, a nie tylko na skupioną wokół ołtarza grupkę (nawet wielotysięczną) wiernych. Takie rozumienie wspólnoty i przenikającego jej działania Ducha pozwala Kościołowi stawiać pytania, które wydać się mogą dalekie od sfery sacrum, a w powszechnym odbiorze zarezerwowane raczej dla nauk socjologicznych czy politycznych: „Czy wszystkie dotychczasowe i dalsze osiągnięcia techniki idą w parze z postępem etyki i z duchowym postępem człowieka? Czy człowiek w ich kontekście również rozwija się i postępuje naprzód, czy też cofa się i degraduje w swym człowieczeństwie? Czy rośnie w ludziach, w »świecie człowieka«, który jest sam w sobie światem dobra i zła moralnego, przewaga tego pierwszego, czy też tego drugiego?”. Kościół nie tylko stawia pytania, ale też szuka na nie odpowiedzi. A może należy odwrócić logikę tego zdania i stwierdzić, że Kościół stawia pytania, na które odpowiedzi człowiek powinien szukać właśnie w Kościele? K
Globalizacja współczesnego świata i jego niestabilność polityczna zmuszają do refleksji, czym jest współczesny wymiar bezpieczeństwa i jaką rolę odgrywają w nim surowce energetyczne.
Polski przemysł rafineryjny w pętli zależności
B
ezpieczeństwo energetyczne oznacza możliwość produkcji i zapewnienie dostaw energii w taki sposób, by państwo mogło prawidłowo funkcjonować. To, że państwo jest samowystarczalne energetycznie, ma strategiczny charakter i ściśle wiąże się z gospodarczą i polityczną suwerennością, a ponadto jest też istotnym elementem polityki zagranicznej, wpływającej na bezpieczeństwo międzynarodowe. Dlatego wszelkie działania na rzecz bezpieczeństwa energetycznego oraz plany na przyszłość muszą skupiać się na zapewnieniu
Ryszard Kapuściński, Szachinszach
dostaw surowcowych, by uniknąć zagrożeń wynikających z ich braku.
Podstawowe spostrzeżenia tt Ropa naftowa nawet w czasie rozwo-
ju elektromobilności pozostanie ważnym surowcem dla wielu branż (chemicznej, farmaceutycznej, budowlanej, motoryzacyjnej, opakowań itp.), dlatego nie należy zaniedbywać przemysłu rafineryjnego w Polsce. tt W obecnej sytuacji geopolitycznej, uwzględniając położenie Polski, trzeba
rozumieć, że biznes związany z ropą naftową jest mocno powiązany z polityką wielu państw. Także tych, których działania powinny rodzić obawy w Polsce. tt W naszym regionie największym eksporterem ropy naftowej i innych surowców energetycznych jest Federacja Rosyjska. Kraj ten jest rządzony niemal od chwili swojego powstania przez establishment uznający za główny cel polityki państwa reintegrację przestrzeni postradzieckiej i odbudowę wpływów Rosji na obszarach kontrolowanych przez dawny ZSRR. tt Federacja Rosyjska znaczną część wpływów dewizowych, które uzyskuje z eksportu ropy i produktów ropopochodnych, wykorzystuje dla finansowania zwiększenia swoich zdolności militarnych, rozbudowy resortów siłowych,
Moja propozycja Termin i tryb wyboru prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej określa przewodniczący PO. To fragment projektu konstytucji zadowalającego oczekiwania opozycji i kończącego wojnę polsko-polską, autorstwa Zbigniewa Kopczyńskiego.
2
Habemus Papam! Karol Wojtyła omal nie spóźnił się na konklawe! W dniu głosowania odwiedził bowiem chorego biskupa Andrzeja Deskura, i ledwie zdążył przed zamknięciem drzwi do Kaplicy Sykstyńskiej. 18 X 1978r. we wspomnieniach Jana Bogatki.
3
Pandemia i co dalej Mamy do czynienia z euroexitem – UE opuszcza de facto suwerenne państwa europejskie, a z kryzysu zwycięsko wychodzą Chiny – nowe supermocarstwo, które będzie dążyć do globalnego przywództwa. Mirosław Matyja o politycznych następstwach pandemii.
4
Tajna wojna o Ukrainę Józef Piłsudski za główne zadanie polityki zagranicznej postawił sobie unieszkodliwienie Rosji sowieckiej i rozbicie jej na wiele państw narodowych. Wojciech Pokora szuka korzeni zbrodni katyńskiej.
9
Krajobraz po bitwie Nie brak solidarności w okresie pandemii, ale niejednakowe skutki kryzysu w różnych krajach mogą doprowadzić do rozkładu strefy euro. Rozmowa Adama Gnieweckiego z prof. Stanisławem Kubielasem.
14
Mariusz Patey · Jadwiga Chmielowska Ropa daje złudzenie życia zupełnie odmiennego, życia bez wysiłku, życia za darmo. (...) Myśl o nafcie doskonale wyraża odwieczne ludzkie marzenie o bogactwie osiągniętym przez szczęśliwy przypadek, przez łut szczęścia. (...) W tym sensie ropa jest bajką i jak każda bajka – jest kłamstwem.
Chcielibyśmy wznowić druk, więc prosimy o darowizny na konto: 57 2490 0005 0000 4530 3150 3589 (WNET Sp. z o.o.)
wzmacniania przemysłu zbrojeniowego, a także realizacji celów polityki zagranicznej znaczonej tysiącami ofiar. tt Polskie przedsiębiorstwa naftowe od czasu przejścia na rozliczenia dolarowe z dostawcami z Rosji odbierały wartościowo ok. 10–11 % całkowitego eksportu ropy naftowej FR, co stanowiło około 2,5% budżetu Federacji Rosyjskiej. tt Polska pośrednio zasila (płacąc za tranzyt ropy i gazu) dużymi kwotami (550 mln dolarów za przesył ropy i 104 mln za przesył gazu rocznie) budżet Białorusi, państwa związanego umową sojuszniczą z FR, natomiast nie wykazuje zainteresowania projektami infrastrukturalnymi w obszarze przesyłu ropy, mogącymi wesprzeć kraje o proatlantyckich i proeuropejskich aspiracjach. Dokończenie na str. 10-11
Uwiąd Trujki Prefiguracja „michnikowszczyzny” była podstawą programową „Trójki” od początku jej istnienia. Urobiono całe pokolenie, przenosząc prymitywną ideologię komunistyczną na wyższe poziomy intelektualne – twierdzi Andrzej Jarczewski.
17
ind. 298050
B
illa Gatesa nie lubię i chciałbym, żeby wybory prezydenckie były w maju. I to zdanie niech w tym majowym „Kurierze WNET” wystarczy za polityczny komentarz. Bo w tych dwóch prostych twierdzeniach zawiera się zarówno mój stosunek do pandemii i globalnej destrukcji, jak i polskiej polityki. Nie chcę obowiązkowych szczepionek, dronów mierzących temperaturę, aplikacji kontrolujących, z kim się spotykamy, sieci 5G, rządów finansowej oligarchii i chińskich komunistów. Nie ufam Światowej Organizacji Zdrowia i poecie publikującemu wiersz na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej”. Groteskowi są politycy, którzy w piątym roku brutalnej kampanii wyborczej twierdzą, że jej nie ma. Mierzi mnie zakłamanie świata i melodia wyśpiewywania przez wielkie media. Dlatego z przyjemnością napiszę tu o radiu, którego słucham. A słucham Radia Wnet i jestem dumny, że je tworzę i w nim pracuję. W czasie pandemii nadajemy z siedemnastu studiów: studia-bazy w budynku PAST-y, studia Prawy Brzeg, Studia Ochota, Podkowa, Warmia, Biała Podlaska, Brwinów, Zwycięzców; studia w Krakowie i Wrocławiu, Studia 37 w Dublinie, studia Londyn i Studia Dziki Zachód w Arizonie; studia Los Angeles, studia Bejrut, Wilno i Lwów. W każdym z tych miejsc tworzymy i z nich na żywo nadajemy audycje radiowe. Pandemia ujawniła, że możemy z szybkością światła przemieszczać się po całym świecie. Dołączyli do nas nasi słuchacze, którzy stali się radiowymi reporterami. Dzięki temu docierają do nas informacje z pierwszej ręki z każdego miejsca na ziemi. Ale nie to jest fenomenem Radia Wnet. W czasie zarazy, gdy informacje napawają pesymizmem, nam udało się w naturalny sposób dołączyć do tego radość z życia. Jesteśmy jednym z nielicznych mediów, które w czasie izolacji społecznej eksplodowało energią, zmieniło się na lepsze, nabrało wigoru i odmłodniało o 30 lat, nie tracąc swojej wysokiej jakości. Nie tylko młodość i twórcza siła zwyciężyła, ale też uruchomiliśmy Solidarnościową Akcję Radiową. Jesteśmy gotowi, by wspierać darmową reklamą małe rodzinne firmy, producentów, sprzedawców, małe wydawnictwa, księgarnie, studyjne kina, teatry, akcje charytatywne i inicjatywy społeczne. Ksiądz profesor Józef Tischner zdefiniował wolność jako możliwość bycia sobą u siebie. I my chcemy być u siebie i dać z siebie tyle, ile możemy, by pomóc innym. Ale i my potrzebujemy solidarności innych. Niezależne media, nawet jeśli nie są w stanie zmienić losów świata, to przynajmniej pozwalają nam zachować godność bycia sobą. A „Kurier WNET” jest sobą, ale nie u siebie. Na czas pandemii musiał schować się do internetu. Wprawdzie nabrał tu kolorów, ale nie wyobrażamy sobie, by długo tkwił w wirtualnej niewoli. „Kurier WNET” jest klasyczną – choć niecodzienną – gazetą. Siłą naszej gazety są teksty przelane na papier, a przyjemnością czytelnika jest przewracanie kolejnych stron. I to na pewno wróci. „Nie ma wolności bez solidarności”, a ja dodam: „nie ma solidarności bez miłości”. Niech te słowa Jana Pawła II, wypowiedziane w Gdańsku, towarzyszą nam przy lekturze majowego „Kuriera WNET”; wszak 18 maja przypada setna rocznica urodzin naszego papieża-Świętego. K
W kwietniu nasza gazeta pojawiła się tylko w e-wydaniu, ale dzięki temu trafiliśmy do najpopularniejszych polskich e-kiosków: e-kiosk.pl, egazety.pl i nexto.pl