■ U ■ R ■ I ■ E ■ R K K ‒ U ‒ R ‒ I ‒ E‒ R
Nr 88 Październik · 2O21
9 zł
Radio WNET Białystok 103,9 FM Bydgoszcz 104,4 FM Łódź 106,1 FM Kraków 95,2 FM Szczecin 98,9 FM Warszawa 87,8 FM Wrocław 96,8 FM
w tym 8% VAT
Krzysztof Skowroński
będzie w sprzedaży w kioskach sieci RUCH, Garmond Press, Kolporter oraz w Empikach
4 listopada
G G
A A
Z Z
E E
T T
A A
NN
II
EE
CC
O O
D D
ZZ
II
EE
N N
N N
A A
W pierwszej połowie ubiegłego roku dr Arkadiusz Sieroń z Uniwersytetu Wrocławskiego opublikował opracowanie, w którym starał się przewidzieć ekonomiczne skutki właśnie rozpędzającej się pandemii COVID-19. Autor stwierdził, że pandemia wpłynie na gospodarkę w sposób dwojaki. Spadek ludzkiej aktywności spowoduje obniżenie konsumpcji.
E K O N O M I A Gdzie jesteśmy?
Strach chorego i jego najbliższych jest siłą, której się używa do wymuszenia spełnienia postulatów. W protestach służby zdrowia manipuluje się cierpiącym, przerażonym człowiekiem. Marian Smoczkiewicz
2
Jak Pekin skorzystał na lockdownach Łącząc zapobieganie publikacji niewygodnych wyników badań z usuwaniem – w niektórych przypadkach – już opublikowanych, Pekin był w stanie wpłynąć na to, co ludzie postrzegają jako prawdę. Omid Goreishi
4
Dokąd zmierzamy?
Kot i zmysł państwowy
P A N D E M I I
Z
a dobitny przykład mogą posłużyć tu branże: turystyczna, transportowa i rozrywkowa oraz spadek popytu na ropę naftową i jej cen. Ponadto bardzo poważny, jeśli nie poważniejszy skutek pandemii to negatywny szok podażowy. Obniżenie podaży siły roboczej spowoduje spadek produkcji, a pozostają koszty stałe, pensje i długi, pojawiają się kłopoty i ryzyko bankructwa wzrasta. W owym okresie Bank Światowy podzielił koszty pandemii na trzy kategorie: ok. 12% całkowitych kosztów miało być rezultatem podwyższonej śmiertelności, 28% – skutkiem dużej absencji pracowniczej, a aż 60% miało wynikać ze zmian behawioralnych, czyli zmiany sposobu życia – tak, by uniknąć infekcji. Czyli przewidywano, że koronawirus nie musi być tak zabójczy jak np. ebola, ale jego skutki będą gospodarczo bardzo kosztowne. Na domiar złego w czasie pandemii wszystkie sektory gospodarki ulegają zakłóceniom, co może powodować niedobory towarów i podwyższenie ich cen.
Islam i chrześcijaństwo w obszarze europejskim. Ekspansja turecka Zwykliśmy osobno traktować Kościół katolicki, jest on jednak jednym z segmentów chrześcijaństwa. W dobie ekumenizmu, ściśle rzecz biorąc od Soboru Watykańskiego II, trydencki absolutny separatyzm, wzbraniający jakichkolwiek kontaktów z wyznaniami akatolickimi, w przypadku protestantyzmu i jego pochodnych uważanych za heretyckie, zastąpiony został pojęciem „bracia odłączeni”, czy po prostu użyciem nazwy denominacji bez cenzurki wyznaniowej. Zupełnie inny charakter miały relacje Kościoła katolickiego z Kościołami wschodnimi, w tym z prawosławiem, gdzie wszakże schizma nie powinna być bynajmniej określeniem pejoratywnym. Po prostu określało ono rozdział Kościołów sakramentalnych, różniących się w sprawie prymatu, przy czym treść dogmatyczna obu Kościołów była z małymi odchyleniami tożsama. Mówiąc dziś o chrześcijaństwie, trzeba sobie uświadomić, że według różnych źródeł, wyznań określających siebie jako chrześcijańskie jest od 30 do nawet 45 tysięcy. Podobnie różnią się, w zależności od źródła,
Adam Gniewecki
Według MFW, w 2019 r., globalna gospodarka wzrosła zaledwie o 2,9% (najwolniejsze tempo od czasów Wielkiego Kryzysu) oraz zaledwie 0,4 punktu procentowego powyżej poziomu uważanego za recesyjny, co oznacza, że świat najprawdopodobniej i tak miał doświadczyć recesji w roku 2020. Ograniczenie działalności gospodarczej podczas pandemii powoduje spadek dochodów podatkowych właśnie wtedy, gdy rząd zwiększa wydatki, co skutkuje większym deficytem fiskalnym i zadłużeniem publicznym. A wiele rządów jeszcze przed wybuchem zarazy było bardzo poważnie zadłużonych. Na przykład Włochy, których dług publiczny wynosił 135% PKB. Ten sam Bank Światowy szacował zmniejszenie z powodu pandemii światowego PKB nawet o 4,8%, gdyby zaraza
przybrała charakter podobny do grypy hiszpanki, oraz 3,1% przy jej umiarkowanym przebiegu, jak grypy z 1958 roku, i 0,7% przy scenariuszu łagodnym, jak grypy w roku 1968. Epidemia z roku 2020 miała zasięg globalny, co musiało negatywnie wpłynąć na gospodarkę całego świata, szczególnie przy wysokim stopniu jej globalizacji, nawet po wygaśnięciu zarazy u jej źródła, czyli w Chinach. W czasie pierwszych kilku miesięcy najwięcej infekcji odnotowano w Chinach, we Włoszech, w Iranie,
Czy chrześcijaństwo jest w kryzysie? Zygmunt Zieliński liczby bezwzględne dotyczące chrześcijaństwa. Według Word Atlas (2001) liczba katolików wynosi 1,285 mld, inne denominacje chrześcijańskie liczą 1,500 mld. W sumie chrześcijan jest ok., 2,6 mld (według innych rachub: 2,18 mld). Ludność kuli ziemskiej w 2020 wynosiła 7,8 mld osób. Wynika z tego, że chrześcijanie wszystkich denominacji stanowią 1/3 całej ludzkości. Katolicy w stosunku do całej ludzkości stanowią ok. 16,5%. Z wyliczeń tych wynika, niezależnie od ich dokładności, raczej w stu procentach nieosiągalnej, że katolicy są dość nieznaczną mniejszością, gdy chodzi o całą populację kuli ziemskiej, a chrześcijanie w sumie również znacznie ustępują reszcie ludzkości, w której islam zajmuje najwyższą pozycję ilościową (1,57 mld). Islam jest obecnie, zresztą zawsze był,
religią ofensywną w sposób odbiegający od zwykłego prozelityzmu. W swej historii, odkąd w VII wieku pojawił się najpierw w północnej Afryce, ogarniając tereny dziś znane jako kraje arabskie, misję swą szerzył mieczem, a ponieważ w sposób bezwzględny egzekwował wierność, wykluczając prozelityzm z zewnątrz, osiągał szybko postępujące sukcesy, także terytorialne. Ten charakter misji mahometańskiej przetrwał do dzisiaj, choć zmieniły się sposoby jego egzekwowania. Po załamaniu się potęgi tureckiej w XVII w. skończyło się parcie zbrojne islamu do serca Europy. Natomiast trwa nieprzerwanie ekspansja w Azji, Afryce i w różnych częściach świata, co dla misji chrześcijańskiej różnych denominacji stanowi poważny problem. Od przełomu XX i XXI w. mamy także ekspansję przy pomocy terroru,
Korei Południowej, Francji, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych, czyli, wyłączając Iran, w największych gospodarkach świata. Kraje te to razem 45,5% światowej gospodarki według PKB – zgodnie z parytetem siły nabywczej i 54,5% według nominalnego PKB. Poza tym w czwartym kwartale 2019 r. Włochy i Japonia znalazły się na skraju recesji. U progu katastrofy epidemiologicznej gospodarka USA Stanów Zjednoczonych wyglądała lepiej, ale nawet dla niej nie spodziewano się szczególnej odporności na koronawirusa. Przy już odwróconej krzywej dochodowości (krótkoterminowe obligacje są niżej oprocentowane od długoterminowych, co może świadczyć o wielkiej niepewności inwestorów co do najbliższej przyszłości i wiąże się z wyprzedażą papierów wartościowych) oraz reakcji społeczeństw i władz na pandemię, analitycy coraz częściej dyskutowali nie o tym, czy recesja nastąpi, ale o tym, jak będzie głęboka. Dokończenie na str. 10-11
z wyraźnym zamysłem nie tylko prozelityzmu islamskiego, ale panowania w sensie narzucania kultury, w islamie będącej jednym z ważnych czynników jego tożsamości. Tak więc Europa znowu staje się dla ruchu islamskiego ziemią obiecaną, zaludnianą przez mahometan powoli, w miarę możliwości pokojowo, jak długo islamska ludność napływowa jest mniejszością. W miarę wzrostu jej liczby o prawa dla niej upomni się już jej zbrojne ramię, które w Europie stworzy jeśli nie od razu kalifat, to w każdym razie narzuci posłuch dla szariatu będącego prawem normującym życie mahometan zarówno w dziedzinie religijnej, jak świeckiej. Zatem państwo, które zezwoli na wprowadzenie szariatu dla społeczności islamskiej w swych granicach, nie uniknie wpływu tegoż prawa także na swoich obywateli. Islam, od średniowiecza prąc na zachód, po upadku Bizancjum ze zdwojoną siłą islamizował i turczył narody bałkańskie, nad którymi panował. Stąd papieże od XV wieku nie tylko organizowali opór przeciw ekspansji Turków, ale wspomagali go na drodze dyplomatycznej, a często także finansowo. Wiktoria wiedeńska położyła kres ekspansji zbrojnej Turcji na zachód, a w XIX w. Turcja straciła nawet dużą część swoich posiadłości bałkańskich. Dokończenie na str. 9
Kot i jego właścicielka stali się narzędziem walki o Europę Środkową – o to, czy będzie ona rozerwana przez dwa bloki polityczne, pożarta przez jeden z nich, czy też pozostanie w miarę suwerenna. Piotr Sutowicz
5
Co banki robią dla naszego dobra? Jeśli wskutek przymusu szczepionkowego ludzie przestali być dysponentami własnego ciała, to dlaczego mieliby zachować nieograniczone prawo dysponowania swoimi pieniędzmi na kontach bankowych? Andrzej Świdlicki
7
Czwarta władza czy narzędzie? Ten „amerykański kapitał” w TVN to w istocie… kapitał rosyjski. W czerwcu 2016 r. rosyjski Kommersant poinformował, że Ivan Rodionov i Igor Pozhitkov nabyli 80% akcji SNI – właściciela TVN… Jan Martini
8
„Wstyd mi za Wawel”. Serio? Największe złote posągi czy pałace stoją w skrajnie rozwarstwionych Indiach, a największe budowle to piramidy faraonów. W Polsce średniowiecznej w każdej parafii istniała szkoła. Marcin Niewalda
12
Działanie przedsiębiorcze a twórczość Człowiek jest powołany do pracy, ale w perspektywie teologicznej, tzn. kontynuacji boskiego dzieła stworzenia; a więc do pracy wolnej, twórczej, przyczyniającej się do tworzenia dobra. Teresa Grabińska
14
ind. 298050
Następny numer „Kuriera WNET”
O strajku służby zdrowia
FOT. NATIONAL CANCER INSTITUTE ON UNSPLASH
ewien grzybiarz, wchodząc do lasu, zobaczył muchomora. I tak się przestraszył, że może się pomylić i przynieść do domu trujący grzyb, że zrezygnował z grzybobrania. Po powrocie żona zdumiała się na widok pustego koszyka, ale gdy usłyszała wyjaśnienie, ze zrozumieniem pokiwała głową. Zadzwonił telefon. To była koleżanka, której opowiedziała historię męża. Koleżanka przy kawie powtórzyła historię męża koleżanki koledze, a kolega przyjaźnił się z dziennikarzem-korespondentem zagranicznych mediów. Rozmawiali w języku obcym i korespondent zrozumiał, że opisywany fakt dotyczy wszystkich polskich lasów i masowych zatruć. A ponieważ nie miał lepszego tematu, postanowił opisać sprawę. Oczywiście dotarł do źródeł i zapytał pewnego leśnika, czy w lasach są muchomory. Rozmawiał też z lekarzem, który potwierdził, że zatrucie muchomorem może być śmiertelne. Znalazł również rodzinę, która straciła bliskich na skutek zatrucia grzybami. I tak powstał artykuł o zmorze, która męczy Polskę, o koszmarze inwazji muchomorów, śmiertelnych zatruć, o niebezpieczeństwie czyhającym na Polki i Polaków na 33% powierzchni kraju. I oczywiście o tym, że rząd Polski nic z tym problemem nie robi. Przeczytali to inni dziennikarze. I rozdzwoniły się telefony w kieszeniach marynarek polityków. Polityk partii rządzącej potwierdził oczywiście jednemu z dziennikarzy, że zjedzenie muchomora jest niebezpieczne dla zdrowia i może zakończyć się śmiercią. A dopytywany przyznał, że politycy nic z tym faktem nie robią. Że to śmiertelne niebezpieczeństwo nie jest priorytetem w postępowaniu rządu. Powstały artykuły o bierności władzy narażającej na śmiertelne niebezpieczeństwo swoich obywateli. Opowieść o zdehumanizowanej, a więc potencjalnie morderczej władzy, a to już nie przelewki. Gdzieś z opowieści wyparował muchomor, bo kto by się przejmował grzybem, kiedy chodzi o życie i zdrowie, i o bierność rządzących. Zaalarmowani zostali politycy we wszystkich krajach. Dziennikarze wypytywali, czy polityk, który nie dba o życie obywateli i który przez bierność naraża ich na śmiertelne niebezpieczeństwo, może pozostać u władzy. Usłyszeli odpowiedź: nie i nie, i nie. I rozlały się rezolucje, napomnienia, groźby, rozkazy. To nie skutkowało. Nałożono sankcje. I nic, i nic, i nic. Nie było wyboru. Potrzebna była zbrojna interwencja. Wjechały czołgi, leciały drony. W końcu się udało. Rząd został obalony. Powołano specjalny międzynarodowy trybunał ds. zbadania zbrodni zaniechania. Dziennikarz odkrywca został obsypany nagrodami. Na szczęście to tylko zły sen. Dziennikarze są rycerzami prawdy, obnażającymi niegodne postawy rządzących. Przecież to fantastyczne, że czeski dziennikarz odkrył w Polsce regiony, w których nie wpuszcza się homoseksualistów do restauracji. Przecież to cudowne i ozdrowieńcze, że niemieccy dziennikarze opisują rządy bezprawia, a nawet dyktaturę w Polsce. Cieszmy się bezkompromisowością brytyjskich kolegów, którzy stworzyli dla BBC reportaż o złych polskich żołnierzach! Czy nie sprawia nam wielkiej satysfakcji, że zagraniczna opinia publiczna myśli, że jesteśmy muchomorem przeszkadzającym w szczęśliwym grzybobraniu? Ale kto mówi o zbieraniu grzybów, przecież za chwilę być może wejdzie europejski zakaz wchodzenia do lasu. I dobrze, przynajmniej nikt się nie zatruje! Niech żyje i rządzi jak najdłużej Frank Timmermans, obrońca naszego zdrowia, i pani Jourova niech się w zdrowiu chowa, broniąc naszej wolności aż do nieskończoności. K
RYS. VECTORSTOCK.COM
P
Redaktor naczelny