Przeglad sportowy 17 12 2013

Page 1

ŚRODA, 18 grudnia 2013

cena 2,60 zł (w tym 8% VAT)

Redaktor prowadzący: Przemysław Rudzki

Nr 294 (16 767) Rok założenia 1921 Nr indeksu 350389 Nakład 58 000 02-672 Warszawa ul. Domaniewska 52 telefon 22-232-05-03

■ PIŁKA NOŻNA

■ PIŁKA NOŻNA

■ SIATKÓWKA

Legia zarobiła 1,5 miliona złotych

Nawałka zaskoczył powołaniami

Polska bitwa o Ligę Mistrzów

Kluby ekstraklasy podzieliły pierwszą transzę pieniędzy ze sprzedaży praw telewizyjnych. Legia rozbiła bank. ➜ STRONY 2-3

Poznaliśmy kadrę na styczniowe mecze z Norwegią i Mołdawią. Są niespodzianki.

ZAKSA, Jastrzębski Węgiel i Resovia walczą o awans do play-off LM. To chwila prawdy ➜ STRONA 14 dla naszych drużyn.

STRONA 5

foto © Przemysław Jach/Edytor.net

■ TENIS

Janowicz nie jedzie do Perth. Jest kontuzjowany

■ PIŁKA RĘCZNA. POLKI GRAJĄ Z FRANCJĄ O AWANS DO STREFY MEDALOWEJ MŚ

Uraz stopy sprawił, że polski tenisista nie wystąpi w Pucharze Hopmana, czyli nieoficjalnych mistrzostwach świata w grze mieszanej. ➜ STRONA 17

foto © Kamil Jóźwiak

■ PIŁKA NOŻNA

Ekstraklasa w pigułce Najlepszy mecz, największe rozczarowanie, najmłodsze gwiazdy. Tomasz Wieszczycki podsumowuje dla nas ligowe półrocze. ➜ STRONA 4

foto © Norbert Barczyk

■ PIŁKA NOŻNA

BÓJ O MIEJSCE

Śląsk szuka chętnego na portugalskiego snajpera. Klub z Wrocławia czeka na ofertę w wysokości 2milionów złotych. Czy ktoś zapłaci tyle za trzydziestoletniego zawodnika?

W HISTORII

Chcą sprzedać Marco Paixao

➜ O MECZU Z FRANCJĄ STRONY 10, 12–13

foto © Krystyna Pączkowska

➜ STRONA 8


2 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

PIŁKA NOŻNA

EKSTRAKLASA

Na przyszłość trzeba się chyba zastanowić nad jakimś bardziej miarodajnym kryterium mierzenia medialności klubów.

RUNDA JESIENNA

Bogusław Leśnodorski, prezes Legii

37

RZUTÓW KARNYCH

podyktowali jesienią sędziowie w meczach ekstraklasy. Najwięcej razy – po 5 – skorzystali z tego piłkarze Pogoni i Lechii (przy czym gdańszczanie jednej próby nie wykorzystali). W sumie zmarnowanych jedenastek było 5. Ani razu rzutu karnego nie podyktowano na korzyść Lecha i Zagłębia.

Legia liderem także EKSTRAKLASA Wiemy, jak kluby podzieliły pierwszą transzę pieniędzy ze }

LICZBY

8

MILIONÓW

złotych zarobiła Legia Warszawa z tytułu sprzedaży praw telewizyjnych w ubiegłym sezonie.

26 RAZY

pokazywano mecze Legii i Lecha w najlepszym czasie antenowym w całym poprzednim sezonie. W obecnym obydwa kluby już jesienią miały odpowiednio 21 i 20 transmisji w prime time.

■ ANTONI BUGAJSKI

B

lisko półtora miliona złotych zarobiła już w tym sezonie Legia Warszawa z tytułu sprzedaży praw telewizyjnych za tzw. medialność. Jest jedynym klubem, którego wszystkie mecze pokazywano w najlepszym czasie antenowym, a właśnie od tego uzależniona jest wysokość wypłat. Za liderem ekstraklasy jest Lech Poznań (20 meczów) i Wisła Kraków (17). Na drugim biegunie znalazły się Śląsk Wrocław i Widzew Łódź – zaledwie po pięć meczów w najlepszej porze oglądalności. To oczywiście dopiero część wypłat – należność za 21 z 37 kolejek.

Nowy podział W tym sezonie zostały zmodyfikowane zasady podziału. Udało nam się dowiedzieć, że z tytułu praw telewizyjnych i marketingowych do klubów trafi w sumie 115,2 mln zł.

Z tej puli prawie 56 proc. zostanie podzielone po równo (wychodzi nieznacznie ponad 4 mln złotych na każdy zespół), a 24,19 proc. będzie uzależnione od miejsca w tabeli na koniec sezonu. Ponadto pewna część pieniędzy – 1,74 proc. – jest przeznaczona na tak zwany fundusz solidarnościowy, czyli dodatkowe pieniądze dla klubów, które po rundzie zasadniczej zajmą miejsca w grupie spadkowej i w związku z tym będą miały mniejsze przychody z meczów. Ostatnim składnikiem wypłat z tytułu sprzedaży praw telewizyjnych jest 18,7 procent, które płacone są za wspomniane mecze w prime time. Wyliczyliśmy, że za udział w jednym takim spotkaniu klubowi przypada ok. 70 tys złotych. Dlatego najwięcej zarobi Legia, co jest zresztą regułą już od kilku sezonów. Do tej pory wszystkie jej mecze były pokazywane w najatrakcyjniejszym paśmie oglądalności.

Szef Legii: Zła pora A jednak prezes mistrzów Polski wcale nie jest zachwy-

cony triumfem w tym zestawieniu. – Mecze w prime time w piątek czy w sobotę zaczynają się dopiero o 20.30. To nie jest optymalna pora, by wybrać się na stadion. Dla wielu kibiców oznacza to powrót do domu już po północy, dlatego wolą obejrzeć spotkanie w telewizji – wyjaśnia Bogusław Leśnodorski, który stawia sprawę otwarcie: wolałby, aby mecze jego drużyny odbywały się w porach bardziej dogodnych dla kibiców chodzących na stadion, nawet kosztem mniejszych wpływów z transmisji telewizyjnych. – To pokazuje, że największy problem to w tej chwili mierzenie medialności, które nie jest chyba najszczęśliwsze. Na przyszłość trzeba się chyba zastanowić nad jakimś bardziej miarodajnym kryterium – dodaje prezes Legii. Już wcześniej mocarze ekstraklasy sygnalizowali, że medialność mogłaby być określana przez liczbę telewidzów oglądających dany mecz, albo przez frekwencję na stadionie. Na razie jednak kluby w sprawie zmiany za-

sad nie potrafią osiągnąć porozumienia – te mniejsze boją się, że będą dostawać jeszcze mniej niż teraz.

Rekompensata dla Śląska Warto dodać, że będący na szarym końcu Śląsk w tym sezonie na medialności jest w stanie zarobić znacznie więcej niż wynika to z zestawienia – po zakończeniu sezonu może liczyć na rekompensatę. Jeżeli w całych rozgrywkach będzie miał mniej niż 15 meczów w prime time, dostanie ekstra 1,5 mln złotych. Wszystko dlatego, że na mocy telewizyjnego porozumienia, spotkania Śląska zawsze pokazuje Polsat Sport, niezależnie od liczby gier przysługujących mu w danej kolejce. To z kolei sprawia, że nc+ układa ramówkę w taki sposób, by jak najrzadziej były one transmitowane w najlepszym czasie antenowym. I stąd bardzo mała liczba meczów z udziałem wrocławskiej drużyny w tej porze. Napisz do autora antoni.bugajski @przegladsportowy.pl

STATYSTYCZNE PODSUMOWANIE JESIENI 2013 W EKSTRAKLASIE ■ DRUŻYNA JESIENI 2013 WG „PS”

■ NAJLEPSI STRZELCY LUIS CARLOS

TOMASZ BRZYSKI Mecze: 18 Minuty gry: 1567 Gole: 0 Średnia not w PS: 5,61

Mecze: Minuty gry: Gole: Średnia not w PS:

Mecze: 21 Minuty gry: 1890 Puszczone gole: 29 Średnia not w PS: 5,76

■ TRENER JESIENI JAN KOCIAN Mecze: Zwycięstwa: Remisy: Porażki:

14 7 5 2

Mecze: 20 Minuty gry: 1732 Gole: 7 Średnia not w PS: 5,95

20 1772 2 5,75

RADOSŁAW JANUKIEWICZ TOMASZ JODŁOWIEC Mecze: 18 Minuty gry: 1549 Gole: 4 Średnia not w PS: 5,78

PAWEŁ GOLAŃSKI Mecze: 19 Minuty gry: 1505 Gole: 3 Średnia not w PS: 5,79

Mecze: 16 Minuty gry: 1168 Gole: 5 Średnia not w PS: 5,73

MICHAŁ MASŁOWSKI

ARKADIUSZ GŁOWACKI

foto © Norbert Barczyk

{

ŁUKASZ TEODORCZYK RADOSŁAW SOBOLEWSKI Mecze: 19 Minuty gry: 1618 Gole: 4 Średnia not w PS: 5,84

MIROSLAV RADOVIĆ Mecze: 14 Minuty gry: 1034 Gole: 6 Średnia not w PS: 6,08

Mecze: 19 Minuty gry: 1280 Gole: 10 Średnia not w PS: 5,67

11 goli – Paweł Brożek (Wisła) 10 goli – Paixao (Śląsk), Teodorczyk (Lech), Zachara (Górnik) 9 goli – Dwaliszwili (Legia), Nakoulma (Górnik), Robak (Piast 1, Pogoń 8) 8 goli – E. Višnakovs (Widzew) 7 goli – Jurado (Piast), Kuświk (Ruch), Masłowski (Zawisza), Nowak (Cracovia), Plizga (Jagiellonia) 6 goli – Akahoshi (Pogoń), Balaj (Jagiellonia), Garguła (Wisła), Kosanović (Cracovia), Kucharczyk (Legia), Lovrencsics (Lech), Ntibazonkiza (Cracovia), Piech (Zagłębie), Quintana (Jagiellonia), Radović (Legia), Vasconcelos (Zawisza) 5 goli – Grzelczak (Lechia), Helio Pinto (Legia), Janoszka (Ruch), Kiełb (Koro-na), Luis Carlos (Zawisza), Piątkowski (Jagiellonia).

■ Paweł Brożek

PREJUCE NAKOULMA Mecze: Minuty gry: Gole: Średnia not w PS:

20 1702 9 6,10 foto © Tomasz Jagodziński


| 18.12.2013 | PRZEGLADSPORTOWY.PL |

PIŁKA NOŻNA KIEDY PADAŁY BRAMKI

1. połowa

2. połowa

186 goli

268 goli

3 48 63 72

GOLE STRZELONO JUŻ W BIEŻĄCYM SEZONIE EKSTRAKLASY

PIŁKARZ

ASYSTY

BRAMKARZ

CUDZOZIEMIEC

6,10 PREJUCE NAKOULMA Górnik

8 TOMASZ BRZYSKI Legia

5,76 RADOSŁAW JANUKIEWICZ Pogoń

6,10 PREJUCE NAKOULMA Burkina Faso Górnik

7 7 7 7 6

5,67 5,67 5,62 5,62 5,54 5,38 5,33

6,08 5,95 5,84 5,79 5,78 5,78 5,76 5,76

17 86 87 78

Radović Masłowski Sobolewski Golański Jodłowiec Ntibazonkiza Janukiewicz Olkowski

Legia Zawisza Górnik Korona Legia Cracovia Pogoń Górnik

Garguła Wisła Golański Korona Olkowski Górnik Quintana Jagiellonia Brożek(Wisła), Hämäläinen (Lech), Lovrencsics (Lech), Nakoulma (Górnik), Ojamaa (Legia), Starzyński (Ruch), Wójcicki (Zawisza)

Miśkiewicz Pilarz Kaczmarek Gostomski Bąk Trela Słowik

medialnym praw telewizyjnych.

1,47 mln zł 1,4 mln zł Wisła 1,19 mln zł Kraków (17) Górnik 1,05 mln zł Zabrze (15) Lechia 840 tys. zł Gdańsk (12) Korona 630 tys. zł Kielce (9) Jagiellonia Białystok (9) 630 tys. zł Pogoń Szczecin (9) 630 tys. zł Ruch Chorzów (8) 560 tys. zł Podbeskidzie Bielsko-Biała (8) 560 tys. zł Zagłębie 560 tys. zł Lubin (8) Piast 560 tys. zł Gliwice (8) Zawisza Bydgoszcz (7) 490 tys. zł Cracovia 490 tys. zł (7) Śląsk Wrocław (5) 350 tys. zł Widzew Łódź (5) 350 tys. zł

Lech Poznań (20)

Remisy

Porażki

Bramki

Mecze

Punkty Wygrane Remisy Porażki

5 4 4 4 4 3 4 3 4 4 6 6 4 7 7 10

16–15 16–14 10–17 15–12 14–18 14–13 16–16 11–14 11–14 10–15 8–23 10–16 10–16 6–15 11–26 6–26

Miejsca:1. – eliminacje Ligi Mistrzów; 2.–3. – eliminacje Ligi Europy; 15.–16. – spadek do I ligi. Po 30. kolejce nastąpi podział na grupę mistrzowską (miejsca 1.–8.) i spadkową (9.–16.).

U SIEBIE

CRACOVIA ■ 5.04 15.03 1:2 1:6 2:1 0:1 2:3 4:2 0:1 2:1 1.03 29.03 1:1 2:0 5.02 GÓRNIK 0:1 ■ 29.03 1.03 12.04 0:0 22.02 2:1 2:0 15.03 2:2 3:2 3:2 3:2 2:1 3:2 JAGIELLONIA 1:2 0:1 ■ 22.03 2:0 0:1 2:3 12.04 22.02 2:3 6:0 3:1 1:0 5:2 8.03 1:1 KORONA 12.04 2:2 4:1 ■ 1:0 8.03 3:5 2:0 2:1 29.03 1:4 0:0 2:1 2:3 22.02 15.03 LECH 1:1 3:1 5.04 2:0 ■ 22.03 1:1 1.03 15.03 1:2 4:2 5.02 1:0 2:0 1:1 3:2 LECHIA 3:1 1:1 2:0 2:2 1:4 ■ 2:0 29.03 2:2 5.02 0:0 1:2 15.03 1.03 5.04 1:1 LEGIA 4:1 2:1 1.03 5.02 29.03 0:1 ■ 4:1 4:0 3:1 2:0 2:1 5:1 15.03 2:0 5.04 PIAST 1:1 2:0 2:1 1:1 0:2 0:0 22.03 ■ 8.03 5.04 0:2 1:1 3:0 5.02 2:1 1:1 PODBESKIDZIE 22.03 1:2 0:1 1:0 0:0 3:1 1:0 0:1 ■ 1.03 0:0 5.04 5.02 0:0 0:0 0:0 POGOŃ 8.03 1:4 1:1 3:2 22.02 1:1 0:3 4:0 2:1 ■ 22.03 2:2 12.04 0:0 1:1 1:1 RUCH 3:2 2:1 5.02 5.04 1:1 1:1 2:1 15.03 29.03 1:1 ■ 1:1 1.03 1:1 0:2 1:0 ŚLĄSK 0:3 22.03 2:3 1:1 2:0 12.04 8.03 0:0 4:0 1:1 22.02 ■ 3:1 0:0 2:0 1:2 WIDZEW 1:3 0:3 1:1 2:1 8.03 4:1 0:1 22.02 1:1 2:1 0:1 0:0 ■ 5.04 22.03 2:1 WISŁA 22.02 0:0 1:1 1:0 2:0 3:0 1:0 3:0 12.04 2:1 8.03 3:0 3:0 ■ 1:0 22.03 ZAGŁĘBIE 0:1 5.02 1:1 2:0 0:0 1:3 12.04 0:2 3:2 0:2 1:2 15.03 3:1 29.03 ■ 1.03 ZAWISZA 2:0 8.03 0:1 0:1 2:2 22.02 3:1 6:0 2:2 1:1 12.04 29.03 2:0 3:1 2:0 ■

PROC. POSIADANIA PIŁKI

STRZAŁY OGÓŁEM

SKUTECZNOŚĆ

najwyższy

najwięcej

najwyższa

Cracovia Legia Górnik i Lech

najniższy

Piast Podbeskidzie Widzew

60,9 58,1 po 54,5 45,3 44,3 41,0

357 348 341

Legia Cracovia Śląsk

najmniej

Wisła Zagłębie Widzew

243 243 234

NA WYJEŹDZIE

Punkty Wygrane

1 3 5 4 3 3 2 4 5 4 1 3 5 3 3 0

Bramki

Mecze

Wygrane Remisy Porażki

+/-

Punkty

Bramki

Mecze

5 4 1 3 4 4 5 3 1 3 3 2 1 1 0 0

ZAWISZA

16 15 8 13 15 15 17 13 8 13 10 9 8 6 3 0

ZAGŁĘBIE

11 11 10 11 11 10 11 10 10 11 10 11 10 11 10 10

WISŁA

28–7 20–13 20–2 19–10 13–11 16–16 15–18 23–14 23–9 15–13 13–10 19–17 16–11 11–14 6–5 13–14

WIDZEW

1 1 0 1 1 2 5 5 2 2 2 3 3 5 3 4

ŚLĄSK

0 2 2 3 5 6 1 1 3 5 5 2 4 2 5 3

9 7 9 6 4 3 4 5 6 3 4 5 4 3 3 4

RUCH

27 23 29 21 17 15 13 16 21 14 17 17 16 11 14 15

POGOŃ

10 10 11 10 10 11 10 11 11 10 11 10 11 10 11 11

PODBESKIDZIE

+22 +9 +11 +12 –2 +1 –3 +6 +11 –3 –12 –4 –1 –12 –14 –21

PIAST

44–22 36–27 30–19 34–22 27–29 30–29 31–34 34–28 34–23 25–28 21–33 29–33 26–27 17–29 17–31 19–40

LEGIA

6 5 4 5 5 5 9 8 6 6 8 9 7 12 10 14

LECHIA

1 5 7 7 8 9 3 5 8 9 6 5 9 5 8 3

LECH

14 11 10 9 8 7 9 8 7 6 7 7 5 4 3 4

KORONA

43 38 37 34 32 30 30 29 29 27 27 26 24 17 17 15

JAGIELLONIA

21 21 21 21 21 21 21 21 21 21 21 21 21 21 21 21

GÓRNIK

1. LEGIA Warszawa 2. GÓRNIK Zabrze 3. WISŁA Kraków 4. LECH Poznań 5. RUCH Chorzów 6. POGOŃ Szczecin 7. CRACOVIA 8. JAGIELLONIA Białystok 9. ZAWISZA Bydgoszcz 10. LECHIA Gdańsk 11. PIAST Gliwice 12. KORONA Kielce 13. ŚLĄSK Wrocław 14. ZAGŁĘBIE Lubin 15. PODBESKIDZIE Bielsko-Biała 16. WIDZEW Łódź

SEZON 2013/14

NA WYJEŹDZIE

U SIEBIE

CRACOVIA

TABELA T-MOBILE EKSTRAKLASY

Jagiellonia Górnik Legia i Wisła

najniższa Piast i Śląsk Zagłębie Podbeskidzie

(procent strzałów zakończonych golem)

13,1 12,9 po 12,3 po 7,6

7,0 6,7

FAULE najwięcej

Piast Pogoń Korona

najmniej

Legia Cracovia Pogoń Jagiellonia Zawisza Lechia Lech

komentuje Legia Warszawa (prime time: 21)

■ Legia i Lech to dwa kluby, których mecze niemal zawsze pokazywane są w najlepszym czasie antenowym. Tylko jesienią zarobiły dzięki temu prawie po 1,5 mln złotych.

Serbia Burundi Japonia Hiszpania Brazylia Japonia Węgry

Specjalnie dla nas

■ ILE ZAROBIŁY KLUBY NA MEDIALNOŚCI foto © Jakub Piasecki/Cyfrasport

sprzedaży

6,08 Radović 5,78 Ntibazonkiza 5,75 Akahoshi 5,75 Quintana 5,73 Luis Carlos 5,63 Matsui 5,57 Lovrencsics

Wisła Cracovia Zawisza Lech Lechia Piast Jagiellonia

3

Górnik Ruch Zagłębie

381 342 323 264 259 247

TOMASZ REDWAN SPECJALISTA MARKETINGU SPORTOWEGO

Rynek płaci, ile może

P

rawie 1,5 mln złotych to dla polskiego klubu dobra kwota, ale w skali europejskiej to żadne pieniądze. Jedynie dodatek do budżetu, a pamiętajmy, że na Zachodzie sumy z transmisji stanowią nawet 40 procent budżetu. U nas, w przypadku Legii, jest to 10 procent. Każdy rynek płaci tyle, ile może. Jest oczywiście szansa na progres w naszym kraju. Kiedyś prawa do transmisji były przepłacane, później drastycznie spadły, teraz się to wypośrodkowało. Odnośnie słów prezesa Leśnodorskiego – w pełni się z nim zgadzam. Chce mieć najlepszy zysk z praw telewizyjnych i samego stadionu, jednak trudno to pogodzić. Bo co, przełożyć godzinę meczu np. na 19.30? Nie. To pora informacyjna. Ludzie oglądają wiadomości, newsy. Mecze, filmy włączają po 20. Z drugiej strony Legia ma ogromne wpływy z reklam o tej porze. Marketing sportowy jest brutalny. Kibic przed telewizorem przynosi większe dochody niż ten na stadionie. Zobaczmy na proporcję: milion przed odbiornikami i 20 tysięcy na trybunach. Jakimś wyjściem z sytuacji jest wariant zastosowany w Gdańsku, gdzie po meczach rozgrywanych o późniejszej porze miasto zapewnia i płaci za dodatkowy transport. Warszawa też powinna się nad tym zastanowić.

FREKWENCJA NA STADIONACH EKSTRAKLASY klub

śr. liczba widzów (w nawiasie pojemność) proc. wypełnienia

Lech

18 367 (41 609) 44,1% 16 471 (31 103)

Legia Wisła Lechia

14 663 (33 130) 13 549 (42 105)

Śląsk

10 322 (42 771)

Cracovia

10 135 (15 016)

Korona

7143 (15 500)

Zawisza

6829 (20 559)

Ruch

6040 (9300)

Zagłębie

5870 (16 068)

Pogoń

5706 (15 757)

Piast

5273 (10 037)

Widzew

4864 (9000)

Jagiellonia

4763 (6000)

Górnik

3000 (3000)

Podbeskidzie

2882 (3345)

53,0% 44,3% 32,2% 24,1% 67,5% 46,1% 33,2% 64,9% 36,5% 36,2% 52,5% 54,0% 79,4% 100,0% 86,2%


4 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

PIŁKA NOŻNA

Złota jesień Daniego EKSTRAKLASA Za nami 21 kolejek sezonu 2013/14. Z komentatorem nc+ i byłym reprezentantem Tomaszem Wieszczyckim wybieramy „naj” polskiej ligi.

■ ANTONI BUGAJSKI

}

Najgorszy mecz

[

B

yły reprezentant Polski Tomasz Wieszczycki uważa, że z chwaleniem naszej ligi po 21 kolejkach sezonu „nie należy przesadzać”, jednak dostrzegł kilku piłkarzy i parę wydarzeń, zasługujących na uznanie. Komentatora nc+ zachwyciła m.in. gra Daniego Quintany, postępy Mateusza Zachary, liczne debiuty nastolatków oraz poziom i emocje podczas Wielkich Derbów Śląska. Tak wypada ekstraklasa w ocenie Wieszczyckiego:

lowanie. – Ale tu nie chodzi tylko o błyszczenie w Jadze. On pod względem indywidualnych umiejętności wygrywa z wszystkim ligowcami. I mam wrażenie, że od każdego jest dwa razy lepszy. Potrafi rzucić taką piłkę, zrobić taką akcję, że nic, tylko brawo bić. Po prostu chłopak z innej bajki – chwali Wieszczycki, podkreślając atuty Hiszpana: świetna technika, skuteczny drybling, dobry strzał i znakomity przegląd sytuacji na boisku. – Widzi wszystko, ma oczy dookoła głowy – mówi były piłkarz. A wady? – Wcześniej denerwowała jego chimeryczność, ale jesienią pod tym względem było już lepiej. Natomiast wciąż musi pracować nad bardziej efektywną grą w defensywie – dodaje.

z chwaleniem ligi też nie przesadzajmy – przestrzega Wieszczycki. ]

Lechia – Ruch 0:0 Mecz na pewno nie stał na wysokim poziomie – na podstawie tej oceny spotkania autorstwa Michała Buchalika wnioskujemy, że bramkarz Niebieskich potrafiłby zrobić wielką karierę w dyplomacji. Taktownie nie obraził kolegów z boiska, a przecież mógłby wywalić całą prawdę: mecz był nudny jak flaki z olejem, od jego oglądania na pewno lepsza byłaby wizyta u dentysty. Każda z drużyn zdobyła się tylko na dwa strzały celne, z których niewiele wynikło.

LICZBY

8

BRAMEK

padło w meczu Korona – Legia (3:5, 14 września). Po 7 goli strzelili piłkarze w spotkaniach Cracovia – Lech (1:6) i Jagiellonia – Wisła (5:2).

64 FAULE

popełnił rekordzista, Dariusz Łatka z Podbeskidzia. Ujrzał tylko 5 żółtych kartek (najgorsi pod tym względem są Łukasz Burliga z Wisły i Adam Kokoszka ze Śląska – po 10).

Największy postęp

[

]

■ Wielkie Derby Śląska zachwyciły. Na zdjęciu: Grzegorz Kuświk (Ruch, z lewej) i Antoni Łukasiewicz (Górnik).

W tym spotkaniu było prawie wszystko: wysokie tempo, popisy techniczne, twarda walka do samego końca, ładne gole i porywające zwroty losów spotkania. Zabrakło tylko właściwej otoczki, bo Wielkie Derby Śląska toczyły się na jednym z najbrzydszych stadionów ekstraklasy, przy ulicy Cichej. Ale piłkarze zupełnie się tym nie przejmowali. – Tak, chyba ten mecz był najlepszy, choć wcale niełatwo wskazać jedno spotkanie jako najbardziej atrakcyjne. Kandydatur było co najmniej kilka – mówi ekspert telewizyjny Tomasz Wieszczycki. I trudno się z nim nie zgodzić. Warto pamiętać też o meczach: Lechia – Cracovia (3:1), Lech – Zawisza (3:2), Górnik – Wisła (3:2), Podbeskidzie – Wisła (0:0), Pogoń – Korona (3:2), Lech – Górnik (3:1) i Ruch – Cracovia (3:2). Powtarzalność kilku drużyn w tych parach bynajmniej nie jest przypadkowa. Czy to oznacza, że z poziomem naszej ligi jest jednak coraz lepiej? – Punktem odniesienia powinny być mecze w europejskich pucharach i może też miejsce reprezentacji w rankingu FIFA. Skoro pod jednym i drugim względem jest ciągle źle, to

Strasznie nudziliśmy się też podczas meczów Wisła – Górnik (0:0), Podbeskidzie – Korona (1:0), Widzew – Śląsk (0:0) i Śląsk – Piast (0:0). Przez litość nie będziemy ciągnąć tej smutnej wyliczanki.

Najlepszy piłkarz

[

]

Dani Quintana (Jagiellonia) On umie najwięcej. Gdy jesienią był w formie, jego zespół wygrywał, niezależnie od rywala. Możemy chwalić Nakoulmę, Radovicia, Akahoshiego, Micaela, ale Quintana jest od każdego z nich lepszy. Może również dlatego, że łatwiej mu błyszczeć w takim klubie jak Jagiellonia, gdzie jest skazany na bry-

81

STRZAŁÓW

oddał Marco Paixao ze Śląska. To najchętniej strzelający gracz esktraklasy. 33 uderzenia były celne, zdobył 10 bramek.

Największe rozczarowanie

[

]

Patryk Małecki (Wisła) Wrócił do Wisły, wrócił do Smudy, z którym nie układało mu się w kadrze narodowej. Ustatkował się, przestał być bohaterem mniejszych i większych skandali, nikogo

foto © Sebastian Borowski

Ruch Chorzów – Górnik Zabrze 2:1

23-letni napastnik podzielił środowisko ekspertów piłkarskich. Większość fachowców twierdziła, że to słaby punkt mocnego Górnika – wszystko jest, ale po odejściu Arkadiusza Milika brakuje klasowego gracza w ataku. Zachara strzelił jednak 10 goli i pokazał, jak bardzo krzywdzące były te oceny. – Już dawno mówiłem, że to dobry zawodnik, tylko zespół z nim nie gra, nie podaje mu piłek – przypomina Wieszczycki. – W końcu mu zaufali i od razu przełożyło się to na gole oraz asysty Mateusza, choć przecież sposób jego gry znacząco się nie zmienił. Dopiero teraz właściwie jest wykorzystywany jego potencjał. Kiedyś w Górniku poradził sobie Milik, teraz radzi sobie on, a w przyszłości godnie zastąpi go ktoś inny.

■ Mateusz Zachara zaskoczył skutecznością. Mało kto przed sezonem stawiałby, że zabrzanin strzeli 10 goli.

foto © Michał Chwieduk

Najlepszy mecz

[

foto © Tomasz Wantuła

Mateusz Zachara (Górnik)

■ 16 lat, osiem miesięcy i 23 dni miał w dniu debiutu w lidze lechita Dawid Kownacki – jeden z najmłodszych piłkarzy ekstraklasy.

foto © Adam Jastrzębowski

{

nie obrażał i nie krytykował, umiał w porę ugryźć się w język. Zdawało się, że tylko tego mu brakuje, by stać się jeszcze lepszym piłkarzem. Tymczasem jesienią był zawodnikiem gorszym. Nie miał miejsca w składzie Wisły i wcale nie była to złośliwość trenera, po prostu przegrywał rywalizację. – Jego problem polega na tym, że się nie rozwija. Wyjechał za granicę, wrócił, ale nie stał się przez to lepszym graczem. Jeśli Wisła zimą zdoła się wzmocnić, Patryk może mieć jeszcze większy kłopot z graniem.

Największa niespodzianka

[

]

Radosław Sobolewski (Górnik) Do Górnika Zabrze szedł na piłkarską emeryturę. Do Wisły podobno już się nie nadawał. Tymczasem były reprezentant trafił do lepszej drużyny, w której odgrywał ważną rolę. Spisywał się lepiej niż w ostatnich sezonach przy Reymonta. Rozbijał akcje rywali, ale i sam pchał się w pole karne – podawał i strzelał gole. Grał tak dobrze, że zaczynaliśmy się zastanawiać, dlaczego taki piłkarz nie może wrócić do kadry. Gdybyśmy nie pamiętali, że ma już 37 lat, naprawdę nie byłoby innych przeciwwskazań. Ważne też, że Sobolewski grał obok Krzysztofa Mączyńskiego i Mariusza Przybylskiego – trzech tak solidnych piłkarzy w środku pola nie miał jesienią żaden polski zespół.

Największy skandal

[

]

Sprawa Wawrzyniaka ■ Najlepszym piłkarzem minionych 21 kolejek ekstraklasy był w opinii Tomasza Wieszczyckiego Dani Quintana. Pomocnik Jagiellonii strzelił 4 gole i zaliczył 8 asyst.

Komisja Ligi Ekstraklasy zrobiła to, czego często nie mogą uczynić władze polskiej czy światowej piłki – zmieniła decyzję sędziego z boiska. Gdy w październiku po spotkaniu Jagiellonia – Górnik anulowała czerwoną kartkę dla Prejuce’a Nakoulmy, nie było żadnych protestów, nikt nie narzekał, że organ Eks-

traklasy SA działa jak państwo w państwie. Ale drugi taki werdykt wywołał słuszną burzę, bo... nie było do niego podstaw. Chodziło o czerwoną kartkę dla Jakuba Wawrzyniaka z meczu Lechia – Legia (2:0). Arbiter mu dał, a panowie prawnicy odebrali. Zaczęła się awantura, bo sędzia Tomasz Musiał „rażącego błędu” (a tylko takie można anulować) na pewno nie popełnił. Komisja broniła się, że to przewodniczący Kolegium Sędziów namieszał, wskazując, iż arbiter jednak zbyt surowo potraktował piłkarza Legii. – Teraz wszyscy nas krytykują, posądzają o stronniczość. Jest jak w przysłowiu: kowal zawinił, Cygana powiesili – twierdzi szef Komisji Piotr Jakubicz. Oczywiście przewodniczący Zbigniew Przesmycki ma inne zdanie: – W przesłanej opinii chciałem dokładnie opisać sytuację, wcale nie sugerowałem, że kartkę trzeba anulować. Od tej pory nie będzie żadnych opisów, tylko sucha informacja: „Nie było rażącego naruszenia przepisów przez sędziego” – mówi szef sędziów. Znakomity pomysł!

Najmłodsi w lidze

[

]

Ostatnie tygodnie to ligowe debiuty piłkarzy urodzonych w 1997 roku: najmłodszego z nich Filipa Jagiełły (Zagłębie Lubin), Dawida Kownackiego (Lech Poznań) i Michała Walskiego (Pogoń Szczecin). – To świetna wiadomość. Miałem szesnaście i pół roku, gdy pierwszy raz zagrałem w lidze, więc wiem, jak to uskrzydla. Trzeba stawiać na młodych ludzi. Oczywiście nie wszyscy muszą się od razu sprawdzić, ale nie może to zwalniać z eksperymentów. Ten pierwszy raz już za nimi, więc ciekawe, jak będą sobie radzić wiosną, czy zrobią postęp. Teraz będą mieli już troszeczkę łatwiej – analizuje Wieszczycki. Napisz do autora antoni.bugajski @przegladsportowy.pl


| 18.12.2013 | PRZEGLADSPORTOWY.PL |

PIŁKA NOŻNA

5

Nawałka zaskakuje REPREZENTACJA Selekcjoner na styczniowe zgrupowanie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich bierze m.in. Macieja Wilusza z pierwszoligowego GKS Bełchatów. {

}

POWOŁANI NA ZGRUPOWANIE W ZEA ■ TOMASZ WŁODARCZYK

BRAMKARZE: Michał Miśkiewicz (Wisła Kraków)*, Rafał Leszczyński (Dolcan Ząbki)*, Dariusz Trela (Piast Gliwice) * OBROŃCY: Paweł Olkowski (Górnik Zabrze), Bartosz Bereszyński (Legia Warszawa), Jakub Rzeźniczak (Legia), Wojciech Golla (Pogoń Szczecin)*, Adam Kokoszka (Śląsk Wrocław), Maciej Wilusz (GKS Bełchatów)*, Adam Marciniak (Cracovia), Jakub Wawrzyniak (Legia) POMOCNICY I NAPASTNICY: Michał Kucharczyk (Legia) Szymon Pawłowski (Lech Poznań), Karol Linetty (Lech)*, Tomasz Brzyski (Legia), Dawid Plizga (Jagiellonia Białystok), Madej Łukasz (Górnik), Krzysztof Mączyński (Górnik), Dominik Furman (Legia), Tomasz Jodłowiec (Legia), Michał Pazdan (Jagiellonia), Filip Starzyński (Ruch Chorzów)*, Michał Masłowski (Zawisza Bydgoszcz)*, Mateusz Zachara (Górnik)*, Łukasz Teodorczyk (Lech), Paweł Brożek (Wisła) {

{

S

elekcjoner Adam Nawałka powołał we wtorek 26-osobową kadrę złożoną z piłkarzy grających w polskich klubach, która wyjedzie na zgrupowanie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (14–22 stycznia). Trener znów zaskoczył. Największa niespodzianka to nominacja dla pierwszoligowego obrońcy GKS Bełchatów Macieja Wilusza. – Uważnie monitorujemy I ligę. Maciek to fajny środkowy obrońca z dobrą lewą nogą. Nie chcę tłumaczyć się z każdego powołania – mówi „PS” Nawałka.

Kadra bez Kamińskiego

foto © Irek Dorożański

■ Adam Nawałka nie boi się powoływać do kadry piłkarzy z I ligi. W styczniu przetestuje dwóch graczy spoza ekstraklasy: Macieja Wilusza i Rafała Leszczyńskiego.

Dawidowicz dostał znaczną podwyżkę LECHIA GDAŃSK Zdolny 18-latek zarobi dwa razy więcej niż dotychczas. {

}

P

foto © Łukasz Sobala/ Pressfocus

aweł Dawidowicz (na zdjęciu) nie znalazł się ostatecznie w składzie reprezentacji Polski na styczniowe mecze z Norwegią i Mołdawią. Jednak wtorek był udany dla utalentowanego pomocnika, bo dostał on w klubie podwyżkę.

Piłkarz latem podpisał trzyletni kontrakt z Lechią. Wczoraj do umowy dołączono aneks, na mocy którego będzie od stycznia zarabiał co najmniej dwa razy więcej – czyli około 7 tysięcy złotych miesięcznie. – Cieszę się z zaufania ze strony klubu, jak również zaliczenia na półrocze wszystkich przedmiotów w liceum. Teraz czeka mnie chwila oddechu w rodzinnej Ostródzie, a czas ten poświęcę również na rehabilitację kontuzjowanego mięśnia – powiedział piłkarz Lechii Selekcjoner Adam Nawałka rozważał powołanie 18-latka, ale ostatecznie pozostawił jego nazwisko na liście rezerwowych w swoim notatniku. Dawidowicz po cichu może więc jeszcze liczyć na znalezienie się w gronie reprezentantów. Na razie jego dobra gra zaowocowała nie tylko zainteresowaniem ze strony Borussii Dortmund, lecz także docenieniem przez władze Lechii. KAST

Lista powołanych jest długa, ale selekcjoner już wcześniej zapowiedział, że w spotkaniach z Norwegią (18 stycznia) i Mołdawią (20 stycznia) wystawi dwie różne jedenastki. – To ostatni dzwonek

}

}

{

}

*nie grali jeszcze w reprezentacji

do zaprezentowania się dla tak szerokiej grupy zawodników z ekstraklasy. Myślę, że 2-3 z nich ma szansę na nominację w oficjalnym terminie – przyznał trener reprezentacji. Nawałka chyba na dobre zrezygnował z Marcina Kamińskiego. Za to daje szansę innemu lechicie, Karolowi Linettemu, którego obecność w kadrze też można uznać za zaskoczenie, bo jesienią prezentował się przeciętnie. 18-latek to najmłod-

szy piłkarz powołany na styczniowe zgrupowanie. Oprócz niego z kadry U-21 do Azji polecą Dominik Furman, Wojciech Golla i... selekcjoner młodzieżówki Marcin Dorna.

Powrót weterana Madeja W seniorskiej kadrze będzie mogło zadebiutować aż dziewięciu zawodników, m.in. Michał Masłowski. – Kolega napisał mi: „Gratulacje. Zasłużyłeś na to”. Po chwili posypały się kolejne SMS-y,

wszedłem w internet i zrozumiałem, o co chodzi. Czytałem kolejne nazwiska, myślałem, że znajdę jeszcze na liście Kamila Drygasa, Igora Lewczuka czy Kubę Wójcickiego. Szkoda, że ich nie ma – powiedział „PS” pomocnik Zawiszy. W przeciwieństwie do Masłowskiego, debiut już dawno ma za sobą Łukasz Madej, który ostatni raz w kadrze zagrał... 14 grudnia 2003 roku. Selekcjoner zabiera do ZEA najwięcej piłkarzy z Legii Warszawa. Mistrza Polski będzie reprezentowało siedmiu zawodników, Górnika Zabrze czterech, Lecha Poznań trzech. Nawałka spotkał się wczoraj w Białej Podlaskiej z większością trenerów ekstraklasy. Dyskutował ze szkoleniowcami na temat styczniowego zgrupowania. Wygłosił też wykład dla kolegów po fachu, którzy są uczestnikami kursu UEFA Pro. Napisz do autora tomasz.wlodarczyk @przegladsportowy.pl

REKLAMA


6 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

PIŁKA NOŻNA

Przerwany debiut ZAGŁĘBIE LUBIN Gdy Filip Jagiełło w 33. minucie meczu z Ruchem Chorzów opuszczał boisko, miał w głowie kompletną pustkę. Nie wiedział, co się dzieje...

Dramatyczny moment W pierwszych minutach po pomocniku rzeczywiście widać było debiutancką tremę, ale z czasem zaczął się rozkręcać. I choć nie odstawał od pozostałych zawodników Zagłębia, w 33. minucie trener Orest Lenczyk zdjął kapitana reprezentacji U-17 z boiska. – Nie pamiętam, co wówczas pomyślałem. To wszystko zbyt szybko się działo. Na pewno trochę było mi przykro. Przecież na ten moment czekałem, ciężko pracując na treningach – opowiada piłkarz. – Czy mam żal do trenera? Nie mam, może tak właśnie miało być. Dziękuję, że dał mi w ogóle szansę debiutu w lidze w wieku 16 lat. To duże przeżycie. Sam nie jestem zadowolony z tego, co pokazałem. Na treningach wszystko inaczej wygląda, a z Ruchem wyszło jak wyszło – krytycznie ocenia swoją postawę nastolatek. Po zakończonym meczu Jagiełło mógł liczyć na wspar-

Umorzą śledztwo ■ PZPN Warszawska Prokuratura Okręgowa zakończyła śledztwo w sprawie możliwej korupcji byłych członków władz PZPN Grzegorza Laty i Zdzisława Kręciny. Jeszcze w tym tygodniu prokurator ma wydać postanowienie o umorzeniu toczącego się od dwóch lat postępowania. Wszczęto je po tym, jak do mediów wyciekły tzw. „taśmy PZPN”, czyli nagrania rozmów byłych szefów związku, które miały świadczyć o korupcji przy wyborze działki pod nową siedzibę piłkarskiej centrali.

Janoszka bliski odejścia ■ RUCH CHORZÓW Nie tylko Śląsk Wrocław jest poważnie zainteresowany pozyskaniem Łukasza Janoszki. Skrzydłowy chorzowian otrzymał też dwie inne oferty z ekstraklasy. Tymczasem działacze Niebieskich przedstawili zawod-

REKLAMA

nikowi swoją propozycję przedłużenia umowy. Wszystko wskazuje jednak na to, że piłkarz zmieni barwy klubowe.

Trzy treningi dla Żukowskiego ■ ŚLĄSK WROCŁAW Bramkarz Krzysztof Żukowski dostał indywidualny plan treningowy, który ma mu pomóc w dojściu do formy po długotrwałej kontuzji (zapalenie przyczepu mięśnia). Piłkarze Śląska mają wolne, ale Żukowski trenuje trzy razy dziennie. Jego sytuacja jednak jest trudna – ma kontrakt do czerwca i klub najchętniej by go rozwiązał.

Dwóch Szwedów blisko transferów ■ ZAGŁĘBIE LUBIN Pär Ericsson i Johan Bertilsson są bliscy podpisania kontraktów z Zagłębiem – napisał szwedzki portal fotbollskanalen.se. Piłkarze byli już w Lubinie wraz ze swoim agentem. Oglądali mecz z Ruchem. Ericsson to napastnik IFK Göteborg, ostatnio przebywający na wypożyczeniu w Mjällby AIF. Bertilsson grał w sezonie 2013 w Kalmar FF. Jest środkowym pomocnikiem.

Asystent trenera w Getafe ■ KORONA KIELCE Od wczoraj piłkarze mają urlopy. Kilku graczy pozostało w Kielcach i w czwartek weźmie udział w spotkaniu wigilijnym. Tomasz Wilman, asystent trenera Jose Rojo Martina, wyjechał na staż do hiszpańskiego Getafe.

A Juventus czuwa!

Było mi trochę przykro. Przecież tak ciężko pracowałem.

Niewiele jednak brakowało, a Jagiełło w polskiej lidze nie zagrałby nawet minuty. W maju do Zagłębia wpłynęła oferta od Juventusu. Polak miał trafić do drugiej drużyny aktualnego mistrza Włoch. – Propo zycja

Filip Jagiełło

– odważnie zapowiada młodziutki pomocnik.

Kibic Barcelony i Ronaldinho Jagiełło dużo zawdzięcza tacie. To on zaprowadził Filipa na pierwszy trening i zaszczepił w nim miłość do piłki. – To kibic Barcelony. Gdy byłem mały, często siadałem obok taty na kanapie i oglądaliśmy wspólnie ich mecze. Moim idolem był Ronaldinho. Patrzyłem na jego zwody, a później próbowałem je powtórzyć. Kilka z nich nieźle opanowałem. Mam nadzieję, że zademonstruję je w lidze – kończy. Napisz do autora tomasz.pomarkiewicz @przegladsportowy.pl

TO NIE BYŁA PRZYJEMNA CHWILA

foto © Sebastian Borowski

O

tym, że zagram przeciwko chorzowianom, dowiedziałem się 90 minut przed spotkaniem. Miałem mało czasu, by mentalnie przygotować się do tego występu. Trema była, nigdy się tak jeszcze nie czułem. To przełożyło się na moją postawę – mówi 16-letni Filip Jagiełło.

transferu była, ale na razie nigdzie się nie wybieram. Dużo zawdzięczam Zagłębiu i najpierw chciałbym coś zrobić dla tego klubu. O wyjeździe za granicę pomyślę, gdy skończę osiemnaście lat. Oczywiście nie ukrywam, że w niedalekiej przyszłości chcę zaistnieć w dobrej lidze europejskiej. Teraz kilka osób może się z tego po prostu śmiać, ale moim celem są występy w Lidze Mistrzów

nieszczęsne spotkanie z Ruchem.

{

foto © Krystyna Pączkowska

■ TOMASZ POMARKIEWICZ

cie piłkarzy Zagłębia. – W szatni pocieszali mnie i mówili, że tak czasem się dzieje i takie mecze się zdarzają. Stwierdzili, że skoro widzi się we mnie dobrego piłkarza, to nim zostanę. Te słowa na pewno mi pomogły. W okresie przygotowawczym i podczas sparingów pokażę, na co mnie naprawdę stać. Wierzę, że wiosną będę grał częściej. Nie wydaje mi się, że ekstraklasa to za wysokie dla mnie progi – przekonuje pomocnik. Jagiełło uważany jest za jednego ze zdolniejszych młodych piłkarzy. – Dobra motoryka, technika, przegląd pola, świetny taktycznie. Szuka gry i nie boi się trudnych wyborów. Profesjonalista, chętny do pracy. Mógłby grać na każdej pozycji poza bramką, wszędzie by sobie poradził. Wielki talent – komplementuje pomocnika trener Mirosław Dawidowski, który współpracował z nim w kadrze U-15. Talent u zawodnika dostrzegł również Lenczyk. Doświadczony trener kilka ty- g o d n i temu włączył młokosa do kadry pierwszego zespołu Zagłębia, a później do osiemnastki meczowej. Jagiełło był z drużyną w Szczecinie i Poznaniu oraz zasiadał na ławce rezerwowych w meczu u siebie z Podbeskidziem. W końcu znalazł się w wyjściowym składzie na

■ Filip Jagiełło jest wychowankiem Zagłębia Lubin, ale wydaje się, że długo w tym klubie nie pogra. Powoli szykuje się do wyjazdu zagranicę.

NIE CHCIAŁ, BY CZUŁ SIĘ WINNY... }

Nadeszła 33. minuta gry. Przy linii bocznej stanął gotowy do zmiany Czech Michał Papadopulos. Sędzia techniczny podniósł nad głowę tablicę z numerem Filipa Jagiełły. Polak z Czechem podali sobie ręce, po chwili młody piłkarz Zagłębia utonął w ramionach trenera Oresta Lenczyka. – To prawda, dość szybko zdecydowałem się na zmianę Jagiełły. Nie chciałem go czynić winnym czy współwinnym przebiegu i wyniku meczu – wyjaśnił zmianę Lenczyk.

■ 1/8 FINAŁU PUCHARU POLSKI

■ LECH POZNAŃ

Legia chce zdobyć Zabrze

Zimowa wymiana trawy przy Bułgarskiej

P

onad pięć lat temu piłkarze Legii po raz ostatni wygrali mecz z Górnikiem w Zabrzu. 31 sierpnia 2008 pokonali na wyjeździe zespół z Górnego Śląska 3:0. Dzisiaj mistrz Polski walczy o awans do ćwierćfinału rozgrywek o Puchar Polski (decyduje jedno spotkanie). W obecnym zespole z Łazienkowskiej jest czterech zawodników, którzy pamiętają ostatnie zwycięstwo Legii w Zabrzu. To Jakub Rzeźniczak, Jakub Wawrzyniak, Inaki Astiz i Miroslav Radović. Rzeźniczak jest przekonany, że kiepską serię uda się teraz przerwać. – Mamy za sobą niezłą końcówkę rundy w lidze, ale przed urlopami chcemy się rozjechać do domów w jeszcze lepszych nastrojach – mówi obrońca Legii. Dodajmy, że jest to zawodnik najbardziej eksploatowany przez trenera Jana Urbana. Od początku sezonu wystąpił w 28 meczach, a w sumie spędził na boisku 2456 minut. – Chyba

tylko dwa razy zabrakło mnie w szatni. To, że gramy dużo meczów, zupełnie mi nie przeszkadza – przekonuje obrońca, który zastępuje kontuzjowanego Ivicę Vrdoljaka w roli kapitana. Dla legionistów będzie to już 35. mecz w tym sezonie. – Nie lubię narzekać, ale termin spotkania jest dla nas niefortunny. Całe szczęście, że pogoda dopisuje. Na boisku nie powinno być przypadku – przewiduje trener Urban. PRZEMYSŁAW BATOR GÓRNIK ZABRZE – LEGIA WARSZAWA środa, godz. 19.00, sędziuje: Frankowski (Toruń), transmisja Orange Sport GÓRNIK: Šteinbors – Olkowski, Pandža, Łukasiewicz, Małkowski – Nakoulma, Sobolewski, Mączyński, Madej – Przybylski – Zachara. Trener: Wieczorek. Nie zagrają: Magiera, Danch, Nowak, Augustyn, Kosznik, Gancarczyk (kontuzje). LEGIA: Kuciak – Bereszyński, Rzeźniczak, Astiz, Wawrzyniak – Jodłowiec, Furman – Kucharczyk, Pinto, Ojamaa – Dwaliszwili. Trener: Urban. Nie zagrają: Brzyski, Cichocki, Kopczyński, Kosecki, Łukasik, Vrdoljak, Żyro, Efir, Saganowski (kontuzje). [

]

[

]

[

[

]

]

[

]

[

[

]

]

L

ech znalazł 300 tysięcy złotych na wymianę trawy na stadionie. – Pierwszy mecz gramy 16 lutego ze Śląskiem Wrocław i chcemy zrobić wszystko, żeby piłkarze mieli idealne warunki do gry – mówi wiceprezes Kolejorza Piotr Rutkowski. To pierwsza taka operacja całkowicie na koszt poznańskiego klubu, wcześniej płaciło miasto. Ostatni raz nowa nawierzchnia została położona przed EURO 2012, a zatem wytrwała bardzo długo, bo półtora roku. Stało się tak dzięki zatrudnieniu przez klub zawodowego greenkeepera. Murawa długo pozostawała w idealnym stanie, sytuacja zaczęła się pogarszać jesienią. Wróciły stare porównania, kiedy mówiono o boisku w Poznaniu, że przypomina kartoflisko, parkur dla koni albo pastwisko – do wyboru. Wiadomo było, że potrzebna jest wymiana, ale najlepszy mo-

ment na tę operację to wiosna. Istniało zagrożenie, że do końca rundy zasadniczej poznaniacy będą musieli radzić sobie na fatalnej nawierzchni. Zdecydowano się zatem już teraz położyć nową. Trawa przyjechała ze Szczecinka, zostanie rozłożona do świąt. – Przez półtora roku udało nam się utrzymywać murawę w bardzo dobrej formie. Na początku rozgrywek w przyszłym roku gramy z taką częstotliwością, że szanse na jej dalsze przetrwanie byłyby znikome. Prognozy pogody na okres do zakończenia prac są obiecujące i zanosi się na to, że proces przebiegnie sprawnie – mówi opiekun murawy Inea Stadionu Grzegorz Szulczyński i dodaje: – Mając na uwadze ostatnią zimę, spodziewamy się, że w lutym i marcu żadna plantacja nie byłaby w stanie dostarczyć nam trawy. Stąd decyzja o przeprowadzeniu tej operacji teraz. MACIEJ HENSZEL


REKLAMA


8 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

PIŁKA NOŻNA

Szukają kupca na Marco Paixao ŚLĄSK Klub chce za napastnika pół miliona euro. Sęk w tym, że piłkarz w przyszłym roku kończy 30 lat. }

złotych na bieżącą działalność, ale już jest pewne, że wejdzie w nowy okres rozliczeniowy z potężnym „ogonem”. Na dziś klub zalega piłkarzom dwie pensje, około dwudziestu premii meczowych oraz nagrodę za trzecie miejsce w ekstraklasie. Śląsk ma zaległości wobec menedżerów i firmy Impel, która ochrania mecze. Na dodatek nie pomaga kiepska frekwencja na spotkaniach u siebie. Brak

awansu do grupy mistrzowskiej będzie oznaczał kolejne straty. Długi klubu na dziś wynoszą kilka milionów złotych. Pod koniec tego tygodnia w poszukiwaniu nowych piłkarzy trener Stanislav Levy poleci na Cypr. Tamtejszy rynek jest już mocno wyjałowiony, ale da się tam jeszcze znaleźć zawodników, którzy byliby wzmocnieniem dla takiej drużyny jak wrocławska. Ciekawe tylko, czy wizyta Levego przyniesie jakieś konkrety. Oczywiście poza stosem notatek, kogo warto stamtąd ściągnąć. – W Śląsku nadal jest decyzyjny paraliż. Nie wiedzą, na czym stoją pod względem finansowym. Nie bardzo jest o czym z nimi rozmawiać – mówią „PS” działający na polskim rynku menedżerowie. MICHAŁ GUZ

MARCO PAIXAO

■ Marco Paixao jesienią był najlepszym zawodnikiem Śląska Wrocław.

urodzony: 19.09.1984 pozycja: napastnik kraj: Portugalia wzrost/waga: 185 cm/79 kg kontrakt w Śląsku: do 30.06.2015 (bez kwoty odstępnego) zarobki: 120 tys. euro rocznie Kluby w karierze, szczebel rozgrywek, lata gry, mecze/gole FC Porto B (Portugalia) III 2005-06 9/0 CD Guijuelo (Hiszpania) III 2006-07 37/9 Logroñes CF (Hiszpania) III 2007-08 38/9 Cultural y Deportiva Leonesa (Hiszpania) III 2008-09 37/13 Hamilton Academical FC (Szkocja) I 2009-11 51/6 Naft Teheran (Iran) I 2012 16/3 Ethnikos Achnas (Cypr) I 201213 31/15 Śląsk Wrocław I 2013-? 21/10

■ ZAWISZA BYDGOSZCZ

Wielki talent jedną nogą w Chelsea

W

ychowanek Zawiszy Bydgoszcz Hubert Adamczyk jest na finiszu długiej drogi, która ma go zaprowadzić do Akademii Piłkarskiej Chelsea Londyn. – Ten romans trwa już półtora roku. Czy zostanie sformalizowany latem? Mam nadzieję, ale nic nie jest jeszcze przesądzone – mówi ostrożnie Dariusz Adamczyk, ojciec 15-letniego pomocnika. – To jeden z najciekawszych młodych zawodników w tej części Europy – przyznaje Bartosz Olędzki, skaut Chelsea, która zapraszała do siebie Huberta już dwanaście razy. Kolejna wizyta w Londynie czeka go w styczniu, spędzi tam również ferie zimowe. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, latem przeprowadzi się do Londynu. – Aby mógł bez opieki osoby dorosłej przebywać na terenie Anglii, musi mieć skończone 16 lat. Urodziny ma w lutym, ale nie biorę pod uwagę moż-

liwości, by przeniósł się na Wyspy przed skończeniem gimnazjum – oświadcza ojciec zawodnika i kolejny raz powtarza, że nic nie jest pewne. Oprócz tego, że wychowanek Zawiszy ma duży talent, co zauważa jego były trener Sławomir Bigalke. – W Zawiszy jest od dziecka. Od razu można było stwierdzić, że będzie z niego kawał gracza – tak charakteryzuje zawodnika, który w tym roku wywalczył z jego zespołem wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych. – Ma nieprzeciętne umiejętności, niesamowity sposób prowadzenia piłki, balans ciałem, duży repertuar zwodów. Swoimi niekonwencjonalnymi zagraniami może przesądzić o losach meczu. Jest średniego wzrostu, jak na swój wiek, jego warunki fizyczne to przeciętna krajowa, ale za to ma zmysł na boisku. Z tym się trzeba urodzić – dodaje były trener reprezentanta Polski do lat 17. IKA

■ Miloš Kosanović (z lewej, obok Tomaš Dočekal z Piasta) gra w Pasach od 2010 r. foto © Michał Stańczyk

G

ra wokół kontraktu Marco Paixao trwa od dobrych kilku tygodni i to nie Portugalczyk jest tą stroną, której najbardziej zależy na tym, żeby transfer doszedł do skutku. Bardziej rozgląda się Śląsk. Wrocławianie szukają zarobku, bo dramatycznie nie spina im się przyszłoroczny budżet. – Jestem szczęśliwy we Wrocławiu i nie mam poczucia, że potrzebna jest mi zmiana otoczenia – mówił „PS” Portugalczyk po ostatnim meczu z Piastem Gliwice. Kilka dni temu pisaliśmy, że na początku przyszłego roku na studia do Wrocławia miałaby przyjechać jego narzeczona. Teraz według naszych informacji, poza Celtą Vigo (jej agent niedawno informował, że klub z Galicji przyśle do Śląska ofertę) w grę wchodził też transfer do broniącego się przed spadkiem z tureckiej ekstraklasy Rizesporu, ale ten wątek jest nieaktualny. Chęć kupienia Paixao zgłasza także Legia, jednak warszawski klub nie proponuje pieniędzy, które zadowalałyby Śląsk. Portugalskiego snajpera może i dałoby się wytransferować gdzieś do Azji, ale on po przygodzie w Iranie nawet nie chce o tym słyszeć. Piłkarz wychodzi z założenia, że jak zmieniać klub, to tylko na taki, w którym gra dawałaby jakąkolwiek nadzieję na występy w portugalskiej reprezentacji. Śląsk nie pogardziłby zarobkiem na poziomie 2 milionów złotych, bo sytuacja finansowa spółki jest bardzo trudna. Oficjalnie wiadomo, że klub ma dostać z kasy miejskiej w przyszłym roku 16 milionów

foto © Sebastian Borowski

{

Zimowy rozbiór ekipy Stawowego CRACOVIA Trener Stawowy bije na alarm. Drużyna, którą budował przez kilka miesięcy, wkrótce może się rozpaść. {

■ MATEUSZ MIGA

P

owinniśmy zdać sobie sprawę, że stoimy nad głęboką przepaścią – mówi trener Cracovii. Na początku grudnia informowaliśmy, że aż 17 piłkarzom Cracovii w czerwcu przyszłego roku wygasają kontrakty. Od tego czasu niewiele się zmieniło. Umowy z klubem przedłużyli Przemysław Kita i Krzysztof Pilarz. Kwestia pozostałych kontraktów pozostała nierozwiązana. Zawodnicy, którzy nie przedłużą umów, za dwa tygodnie będą mogli rozpocząć rozmowy z innymi klubami.

Miloš ma oferty z całej Europy Najbardziej łakomym kąskiem stał się Miloš Kosanović. – Dotarło już do nas kilka zapytań w jego sprawie. Mamy pisma z klubów francuskich, włoskich i tureckich – mówi jeden z pracowników Cracovii. Informacje te potwierdza agent piłkarza Boris Vasković, który jest już po pierwszej rozmowie w sprawie nowej umowy dla obrońcy. Niestety, nie była dobrym wstępem do dalszych negocjacji. – Nie jestem optymistą w sprawie nowego kontraktu dla Miloša – przyznał nam Vasković. Nieoficjalnie wiadomo, że rozbieżności są bardzo duże. Agent sugeruje, że Serb może odejść jeszcze tej zimy. – W lecie mógłby zmienić klub za darmo, ale chcemy być fair wobec Cracovii, bo tutaj dostał szansę, by się wypromować – twierdzi. To odwieczny dylemat klubów w przypadku piłkarzy, którym umowy wygasają

za pół roku. Sprzedać teraz, by zarobić chociaż trochę, czy czekać do końca, licząc że jednak uda się podpisać nową umowę? – Klub musi na to patrzeć z czysto biznesowego punktu widzenia. Teraz można jeszcze coś zarobić, latem już nic. A trener? Nikt nie przejmuje się trenerem. On musi sobie poradzić z tymi zawodnikami, których dostanie do dyspozycji – mówi Wojciech Stawowy. Wiele wskazuje na to, że Kosanovicia mieć już nie będzie. – Po udanej rundzie jesiennej nasza pozycja negocjacyjna jest bardzo dobra. O Miloša pytają kluby niemal z całej Europy – przekonuje jego menedżer. – To dla niego dobry moment, by zrobić krok do przodu. Jestem pewien, że przed nim wielka kariera i wkrótce zagra w naprawdę dużym klubie – dodaje.

Boi się nowych piłkarzy Kosanović to nie jedyne zmartwienie Stawowego. – W meczu z Legią nie mogli zagrać Dawid Nowak, Rok Štraus i Vladimir Boljević. Zastanawiałem się, co by się stało z tą drużyną, gdyby zabrakło także Saidiego Ntibazonkizy i Kosanovicia? Mie-

libyśmy poważny problem – mówi trener. Ntibazonkiza to kolejny łakomy kąsek. Już w zeszłym roku interesował się nim Lech Poznań i to się nie zmieniło. Kontrakt zbliża się ku końcowi, więc cena spada, a do tego Ntibazonkiza jest teraz lepszym piłkarzem. Na boisku mniej myśli o własnych popisach, a więcej o wyniku. Częściej podaje, angażuje się w grę defensywną. Stawowy czeka na wyniki rozmów. – Liczę, że dyrektor sportowy (Piotr Burlikowski – przyp. red.), który sam kiedyś był piłkarzem, rozumie mój punkt widzenia. Jeśli mógłbym wybierać, chciałbym, aby w klubie zostali wszyscy piłkarze, nawet kosztem wzmocnień. Nie chciałbym natomiast sytuacji, w której kilku zawodników odchodzi, w ich miejsce pojawiają się nowi. Znam nasze możliwości finansowe i wiem, na jakim poziomie byliby to piłkarze. Zajęłoby mi mnóstwo czasu, by zrozumieli nasz styl gry, który do najprostszych nie należy – kończy trener Pasów. Napisz do autora mateusz.miga @przegladsportowy.pl

BŁYSNĘLI JESIENIĄ, SĄ NA CELOWNIKU INNYCH KLUBÓW KRZYSZTOF DANIELEWICZ mecze 14 gole 1 asysty 4 minuty gry 1068 wiek 22 {{

}

{

}

DAWID NOWAK mecze gole asysty minuty gry wiek {{

{

}

MILOŠ KOSANOVIĆ mecze 20 gole 6 asysty 1 minuty gry 1800 wiek 23 {{

{

19 7 4 1481 29

}

SAIDI NTIBAZONKIZA mecze 18 gole 6 asysty 3 minuty gry 1228 wiek 26 {{

}

}

{

}

}


| 18.12.2013 | PRZEGLADSPORTOWY.PL |

PIŁKA NOŻNA

9

Polski snajper blisko Benfiki {

PORTUGALIA Piotr Parzyszek jest o krok od transferu do Benfiki Lizbona. Do końca tygodnia wszystko powinno być jasne. }

■ MARCIN DOBOSZ

N

apastnik młodzieżowej reprezentacji Polski ma zostać wykupiony z II-ligowego holenderskiego De Graafschap Doetinchem już teraz, ale do końca sezonu pozostanie na wypożyczeniu w dotychczasowym klubie. Piotr Parzyszek (na zdjęciu) miał przechodzić wczoraj badania w Lizbonie, presti-

żowy holenderski tygodnik „Voetbal International” podał, że transfer jest już przesądzony (chociaż do gry próbowała włączyć się też Aston Villa, w której cztery lata temu przebywał na testach). – To wspaniała wiadomość dla Piotra i dla klubu. Jesteśmy zachwyceni, że zostanie z nami do końca rozgrywek. W rundzie rewanżowej da nam jeszcze sporo radości – zdradził na łamach „VI” dyrektor techniczny De Graafschap Roland Vroomans. Z naszych informacji wynika, że strony dogadują

jeszcze ostatnie szczegóły. – Choćbym chciał, nie mogę nic jeszcze powiedzieć oficjalnie – mówi „PS” Parzyszek, który jest liderem strzelców II ligi holenderskiej. Strzelił 16 goli w 19 meczach, dorzucił też do tego trzy asysty. Runda jesienna już się dla niego skończyła, bo w sobotę dostał czerwoną kartkę w meczu z Den Bosch (3:5), w którym wcześniej zdobył bramkę. W przyszłym tygodniu Parzyszek przylatuje do Polski na święta. Do tego czasu będzie jasne, co z transferem.

20-latek ma podpisać kontrakt do końca czerwca 2018 roku. Jego obecna umowa z De Graafschap wygasa dwa lata wcześniej, więc holenderski klub ma dobrą pozycję do negocjacji i na pewno nie pozbędzie się Polaka za bezcen. Portal transfermarkt.de wycenia Parzyszka na 300 tys. euro i kiedy dwa tygodnie temu w portugalskich mediach zaczęły pojawiać się pierwsze doniesienia o zainteresowaniu ze strony Ben-

fiki, właśnie taka miała być kwota odstępnego. To jednak mało prawdopodobne. Kiedy latem do De Graafschap zgłosiły się występujące w Eredivisie AZ Alkmaar, FC Groningen, a także włoskie Empoli (Serie B), nie doszło do transferu. – Słyszałem, że klub chce ze mnie 800 tys. euro – mówił nam wtedy Parzyszek. Trudno spodziewać się, by po tak udanej rundzie jego wartość ponad dwukrotnie spadła.

Parzyszek urodził się w Toruniu, ale w wieku 5 lat wyjechał z mamą do Holandii i tam uczył się grać w piłkę. Do juniorów De Graafschap trafił w 2007 r., a w zeszłym sezonie przebił się do pierwszego zespołu i w 52 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił 29 goli. Ma dwa paszporty, ale od początku gra dla Polski. We wrześniu zadebiutował w reprezentacji U-21 Marcina Dorny. Napisz do autora marcin.dobosz @przegladsportowy.pl

REKLAMA

■ KLUBOWE MŚ

Debiutant w finale

N

ie było niespodzianki – Bayern Monachium pokonał Guangzhou Evergrande 3:0 i awansował do finału Klubowych Mistrzostw Świata, które odbywają się w Maroku. Chińczycy w półfinałowym spotkaniu stawiali opór Bawarczykom przez 40 minut. Wtedy pierwszego gola dla triumfatorów Ligi Mistrzów strzelił Franck Ribery. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Mario Mandžukić. W drugiej połowie na 3:0 strzelił Mario Götze. Był to pierwszy występ ekipy z Monachium w tych rozgrywkach. Debiutantem nie jest za to trener mistrzów Niemiec Pep Guardiola, który z Barceloną wygrywał Klubowe Mistrzostwa Świata dwukrotnie (2009 i 2011). W finale Niemcy spotkają się ze zwycięzcą pary Raja Casablanca – Atletico Mineiro Belo Horizonte (mecz dziś o 20.30). PW

Marcin Wasilewski odpadł Pucharu Ligi Leicester City z Polakiem na prawej obronie nie sprostało Manchesterowi City. Wicemistrz Anglii wygrał na wyjeździe 3:1 po golach Aleksandara Kolarova i Edina Džeko (2). Gospodarze odpowiedziali trafieniem Lloyda Dyera. Mecz Sunderland – Chelsea zakończył się po zamknięciu tego wydania. Dziś ostatnie dwa ćwierćfinały: Tottenham – West Ham, Stoke – Manchester United.

Rywal Borussii bez fanatyków Zenit Sankt Petersburg będzie musiał zamknąć sektor ultrasów na mecz z Borussią Dortmund w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Rosjanie zapłacą też 40 tys. euro grzywny. To kara za wybryki kibiców (race i rasistowskie transparenty) w trakcie spotkania z Austrią Wiedeń.

Gattuso pod lupą śledczych Gennaro Gattuso został przesłuchany przez prokuraturę, przeszukano też jego dom. Były reprezentant Włoch został objęty śledztwem dotyczącym ustawiania meczów we włoskim futbolu. Objęto nim ponad 20 osób i około 30 meczów sezonu 2010/11.


10 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

OPINIE

ROZMOWA TYGODNIA

MUSIMY WYRWAĆ PÓŁFINAŁ Wszyscy mówią, że to rywalki pozostają faworytkami. Może i dobrze? My nie musimy nic nikomu udowadniać, tylko wykorzystać szansę, którą mamy. PIOTR WESOŁOWSKI

KAROLINA SIÓDMIAK

dziennikarz „PS”

reprezentantka Polski

Podczas mistrzostw świata 2013 dziennikarze z innych krajow na hasło Polska, odpowiadają: obrona. PIOTR WESOŁOWSKI: Chciałaby pani pójść śladami szwagra Artura Siódmiaka? Jego słynny rzut przez całe boisko w meczu z Norwegami w 2009 roku zapewnił Polsce awans do półfinału mistrzostw świata. W środę gracie z Francuzkami także o miejsce w strefie medalowej. KAROLINA SIÓDMIAK: Oczywiście, że wzięłabym w ciemno taki sam scenariusz, jaki ziścił się Arturowi. Daleka bym była jednak od porównań ze szwagrem, bo przede wszystkim spełniam w drużynie narodowej inną rolę niż on. Artur występował w obronie, pani jest środkową rozgrywającą… Właśnie. W defensywie gram mało, bo mamy w naszej drużynie specjalistki od obrony. Z tego powodu mogę skoncentrować się na ataku i robię to z przyjemnością. Występuje pani we francuskim klubie Fleury. Czy z tego powodu przed meczem z Francją jest pani nieocenionym bankiem informacji dla szkoleniowców i koleżanek reprezentacji Polski? Oczywiście, że posiadam sporą wiedzę na temat francuskiego zespołu i tymi wszystkimi

informacjami chętnie podzieliłam się z koleżankami. Francuzki tworzą ekipę kompletną. Nasze środowe rywalki cechuje agresywna postawa w obronie. W ataku nie mają jakichś niesamowicie wyróżniających się zawodniczek, lecz ich siła tkwi w zespołowości. Są szybkie, dynamiczne, grają zespołowo i długo, więc my cierpliwie musimy przetrzymać ich natarcie. We Fleury występuję z kilkoma zawodniczkami z obecnej szerokiej kadry Trójkolorowych. Najwięcej doświadczenia z nich ma prawoskrzydłowa Maakan Tounkara. Pozostałe (prawa rozgrywająca Koumba Cisse, lewa rozgrywająca Gnionsiane Nimbla doznała kontuzji i już opuściła Serbię – przyp. red.) to nowicjuszki w reprezentacji. Czeka nas naprawdę trudny mecz, który musimy zagrać na najwyższych obrotach. Przewiduję bardzo, bardzo ostrą walkę. Francuzki mają twarde charaktery, każda z nich jest wojowniczką. Podczas serbskiego turnieju najwięcej pochwał zebrała do tej pory bramkarka Amandine Leynaud. To największa gw gwiazda w drużynie trener trenera Alaina Portesa?

To prawda, bo w tym elemencie na tych mistrzostwach spisujemy się doskonale. W środę każda z nas musi w stu procentach wykonać swoje zadanie.

Ona faktycznie jest jedną z najlepszych piłkarek na świecie na tej pozycji. Nic dziwnego, skoro gra w Lidze Mistrzów w zespole gwiazd, czyli w Vardarze Skopje. Na pewno stanowi bardzo mocny punkt francuskiego zespołu. Jednak pozostałe zawodniczki wyjściowego składu też potrafią stworzyć duże zagrożenie. W czerwcu tego roku Alain Portes zastąpił na stanowisku selekcjonera Oliviera Krumbholza, który prowadził Francuzki 15 lat. Coś to zmieniło? Przychodzi czas, kiedy trzeba zejść ze stołka, oddać miejsce innemu trenerowi. Nie wiem, czy to jest kontynuacja. Po prostu powstaje nowa koncepcja zespołu: nowe zawodniczki, nowy trener, nowe wyzwania. Męska reprezentacja Francji zgarnęła wszystkie możliwe tytuły, kobieca pozostaje nieco w cieniu, mimo że z dwóch ostatnich turniejów mistrzostw świata wróciła ze srebrnymi medalami. Jasne, że kobiety pozostają w cieniu mężczyzn, bo oni dwa razy z rzędu triumfowali w igrzyskach olimpijskich, byli najlepsi w mistrzostwach świata i Europy. Jednak panie także tworzą zespół z charakterem, który ta-

M Magia Ameryki w wciąż przyciąga

O

wielkiej karierze tam marzy każdy bokser. Kilku polskich pięściarzy próbowało podbić Amerykę. Sta Stany chcą też zdobyć polscy promotorzy. Im mają tam coraz większe wpływy. Gorzej z zzyskami. Ale i na to przyjdzie czas (...) Mi Mimo że boks ma za sobą wielką tradycję cję, na razie traci swoją pozycję na rzecz MM MMA. Ale trudno się temu dziwić. Rządzą ą nim panowie po osiemdziesiątce. Może gd gdy zastąpią ich młodzi, nabierze przysp spieszenia...

TYGODNIK

nio nie sprzeda skóry. Pozostają faworytkami środowej konfrontacji ze względu na większe doświadczenie z wielkich imprez. Jednak podkreślę, że to obecnie bardzo młody zespół. Pozostaje trzon złożony z zawodniczek starszych, lecz reprezentacja jest cały czas odmładzana. Wspominacie jeszcze z koleżankami z reprezentacji emocjonujący mecz z Rumunkami w 1/8 finału, czy w głowach macie już wyłącznie spotkanie z Francuzkami? Tak wspaniałego i dramatycznego meczu nie sposób tak szybko zapomnieć. Po wielu latach oczekiwania zwycięstwo nad Rumunkami jest niesamowitym sukcesem, który umocnił nas w przekonaniu, że z Francją również możemy sobie poradzić. Przedłużyłyście sobie pobyt w Nowym Sadzie. Najbliżsi w Polsce muszą na was jeszcze poczekać… Teraz to już kompletnie nie ma znaczenia. Oczywiście, że bardzo tęsknimy za rodzinami i jest nam trudno znieść rozłąkę. Jednak coś za coś. Wierzymy w sukces, a najbliżsi na pewno wytrzymają bez nas jeszcze parę dni. Stać was na medal mistrzostw świata?

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Taka szansa może się już więcej nie powtórzyć. Czekałyśmy na nią przez sześć lat. Dlatego w środę rzucimy na szalę wszystkie siły, aby spełnić nasze marzenia. Podczas mistrzostw świata 2013 dziennikarze z innych krajów na hasło Polska, odpowiadają: obrona. To prawda. Musimy zagrać swoje w defensywie, bo w tym elemencie spisujemy się w Serbii doskonale. W środę więc każda z nas w obronie musi się skupić na swoim zadaniu i w stu procentach je wypełnić. „Orlice” lub „Gang Rasmussena” – takie przydomki nadali wam polscy kibice, którzy wierzą w finał! Niech nadal nas wspierają i trzymają kciuki. Wcale nie stoimy na straconej pozycji, a wynika to z tego, co zrobiłyśmy w Serbii. Myślę, że mamy dużą szansę na grę w półfinale. W naszej karierze może się to już nie powtórzyć, więc po prostu musimy ten półfinał wyrwać. Wszyscy mówią, że to rywalki pozostają faworytkami. Może i dobrze? My nie musimy nic nikomu udowadniać, tylko wykorzystać szansę, która się przed nami otworzyła.

Skarb Kibica – Ekstraklasa Podsumowanie jesieni 2013

K

to mógł zakładać, że Franciszek Smuda tak szybko powstanie z popiołów przy Reymonta? Czy ktoś przewidział, pr że z ataku Górnika do reprezentacji zacznie się pchać pc Mateusz Zachara? A to, że Legia będzie miała na n koncie tyle samo porażek ile Zawisza, Z nie jest niespodzianką? Podsumujmy P zatem to, co najbardziej b zdumiało nas jesienią...

nowy numer wyjątkowo od czwartku w kioskach


| 18.12.2013 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 11

OPINIE

Komentarze

DARIUSZ MICHALCZEWSKI „OKO TYGRYSA”

Po Witaliju będzie obraz nędzy i rozpaczy

W

Felietony

Opinie SEBASTIAN PARFJANOWICZ

Stop-klatka dziennikarz TVP Sport

Medale z tektury N

ajtrudniejsze w przygotowaniach olimpijskich jest... nie myśleć o igrzyskach, tylko się do nich przygotowywać – powiedział kiedyś przewrotnie Mika Kojonkoski. Ale nie żartem, zupełnie serio. I swoim zawodnikom symboliczne, tekturowe złote, srebrne i brązowe medale przyznawał za postawę na treningach. Dziś będzie o zimowych gwiazdach i olimpijskiej dojrzałości made in Poland. Uchowali się jakoś z dala od tych naszych narodowych przypadłości: niecierpliwości, panikarstwa, krytykanctwa. Obrali cel i dążą. Justyna Kowalczyk powiedziała mi niedawno coś bardzo symbolicznego. Że po przygodzie z nartami musi znaleźć taką pracę, w której wszystko albo niemal wszystko będzie zależało od niej. Bo tylko tak umie – brnąć konsekwentnie, od zera do czegoś. Harówka, potem efekty. Układy, politykowanie, korporacyjne gierki? Brrr.

M

oże dlatego nie potrafimy zachować spokoju, gdy Kamil Stoch zaczyna sezon i jest zdmuchnięty przez wiatr, poza trzydziestką Pucharu Świata. Może dlatego zaczynamy go krytykować, gdy w Kuusamo leci zamarznięty, czekając 6 minut na zielone światło od Mirana Tepeša. Może dlatego powoli żegnamy się z nadziejami na olimpijski medal, gdy w Lillehammer skacze w kratkę. A już na pewno nie wierzymy w ani jedno słowo jego i Łukasza Kruczka, gdy zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą, że wielomiesięczna praca tak po prostu na marne nie pójdzie. Że trzeba tylko trochę cierpliwości.

Ł

atwo się w takich chwilach pogubić. I tak właśnie to kiedyś z naszymi skoczkami bywało. Kamil potrafił po jednym nieudanym konkursie tłuc pięścią w hotelowe ściany. Dziś jest oazą spokoju. Był taki w Klingenthal, Kuusamo i Lillehammer. Mimo pecha, mimo niepowodzeń. Świadomy swojej wartości. Świadomy, że przyjdzie moment, w którym skoczy najdalej, a sędziowie wyciągną z rękawa dwudziestki. Stoch zasłużył na tytuł Sportowca Roku 2013 nie tylko za złoty i brązowy medal mistrzostw świata w Val di Fiemme, czy trzecie miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata. Zasłużył przede wszystkim za niesamowitą mentalną przemianę, która dokonała się chyba właśnie w analogicznym momencie poprzedniego sezonu, gdy mimo fatalnej inauguracji, mimo nacisku opinii publicznej, mimo wielu wątpliwości stanęli za sobą w zespole murem i postanowili dalej konsekwentnie pracować. Tak po prostu. Nauka na całe życie.

T

o chyba też dlatego tak seryjnie wyróżnienia z rąk kibiców odbiera Justyna Kowalczyk. Dziękują jej za to, że nie przestała wierzyć i pracować, gdy im już wiary zabrakło. Bo braknie przecież co roku. Po Davos znów słychać, że z tej łyżwy już nic nie będzie, że trzeba ją sobie darować, choć wyniki są niemal identyczne jak w analogicznym okresie, na tych samych trasach, przed igrzyskami w Vancouver. Zupełnie nieistotne. Na szczęście Justyna medali ma już pełną szafę. I tych prawdziwych, i tych tekturowych. Codziennie zdobywa nowe. Bo dobrze wie, że tędy jedyna droga.

szyscy czekali, kiedy Witalij Kliczko zakończy bokserską karierę i chyba się doczekali. Ukrainiec na całego zaangażował się w politykę w swoim kraju i zdaje się, że już nie wróci na ring. W poniedziałek Witalij stracił mistrzostwo WBC w wadze ciężkiej, a jego pas został uznany za wakujący i nie ma właściciela. Niby Kliczko w każdej chwili może wrócić i wówczas automatycznie walczyłby o mistrzostwo, ale z tego, co mi wiadomo, to nie nastąpi. Na razie jest mistrzem-emerytem, tak tytułują go władze WBC. Możemy jednak już zapomnieć o następnych pojedynkach z udziałem starszego z braci Kliczków. Szkoda. Ze sportem pożegnał się wielki mistrz. Rozumiem jego decyzję. Nie można dobrze robić dwóch rzeczy na raz. Gdy boksowałem, nie myślałem o innych sprawach. Witalij wie, że teraz ma szanse osiągnąć coś w polityce. W sporcie zdobył to, co było do zdobycia. Zarobił takie pieniądze, że nie musi się martwić o finansową przyszłość.

Życzę mu jak najlepiej. Wiem, że ma za sobą sporą część społeczeństwa. Nie wiem, na ile jest mocny politycznie. Czy uda mu się wprowadzić Ukrainę do Unii Europejskiej. Zawsze wiedział, czego chce w sporcie. Jeżeli politycznie stąpa po ziemi równie mocno, dopnie swego. Już widzę, jak zacierają ręce bokserzy w wadze ciężkiej. Do wzięcia jest pas prestiżowej federacji. To również szansa dla Tomka Adamka. Ja jednak żałuję, że odchodzi ostatni wielki gladiator. Jeśli odliczyć drugiego z Kliczków – Władymira, to poziom boksu w wadze cięż-

DARIUSZ MICHALCZEWSKI były bokserski mistrz świata zawodowców

kiej spadnie z dziesiątego piętra na trzecie. Zostanie obraz nędzy i rozpaczy. Nie chodzi zresztą tylko o wagę ciężką. Gdy patrzę na niektóre pojedynki o mistrzowskie pasy, wydaje mi się, jakbym oglądał swoje walki z początku zawodowej kariery. Nie ta szybkość, nie ten poziom techniczny, nie ta klasa. Wiem, że najłatwiej narzekać i mówić, że kiedyś było lepiej. Ale boks rzeczywiście schodzi na psy. Mówią to wszyscy, którzy trochę się znają na sporcie. Może szansą na podniesienie poziomu tej dyscypliny, przynajmniej w naszym kraju, są... zapasy. Słyszałem o pomyśle, by zapasy były obowiązkowe w naszych szkołach. Świetnie! Nie ma nic lepszego dla ogólnego rozwoju młodego człowieka. Może dzięki temu i my doczekamy się kiedyś mistrza na miarę Kliczki.


12 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

PIŁKA RĘCZNA

MISTRZOSTWA ŚWIATA KOBIET

63

Moje serce jest zajęte. Mój mężczyzna trzyma za mnie kciuki w Polsce.

POLKI W DWÓJCE

{

PROCENT

skuteczności w ataku uzyskała reprezentacja Polski w sześciu meczach mistrzostw świata w Serbii. Piłkarki trenera Kima Rasmussena zdobyły 172 bramki na 271 rzutów.

Alina Wojtas, rozgrywająca reprezentacji Polski

}

Polki wywalczyły sobie miejsce w ramówce TVP 2. Ich zwycięstwo w 1/8 finału obejrzało w TVP Sport ponad pół miliona kibiców. 680 tys. widzów obserwowało ostatnią minutę wygranego 31:29 starcia. To najlepszy wynik oglądalności w tym kanale tematycznym w 2013 roku.

Gang Rasmussena szyk POLSKA – FRANCJA Dziś w Nowym Sadzie o godz. 17.30 biało-czerwone STATYSTYKI

■ PIOTR WESOŁOWSKI

BRAMKI korespondencja z Serbii

1. SUSANN MÜLLER (Niemcy) 50 2. Sally Potocki (Australia) 48 3. Anita Görbicz (Węgry) 43 19. Alina Wojtas (Polska) 29 ASYSTY

1. SUSANN MÜLLER (Niemcy) 23 2. Mouna Chebbah (Tunezja) 22 2. Karolina Kudłacz (Polska) 22 BLOKI

1. RAJA TOUMI (Tunezja) 15 2. Nadja Nadgornaja (Niemcy) 13 3. Klara Szekeres (Węgry) 10 5. Alina Wojtas (Polska)

8

BRAMKARKI

1. LUCIE SATRAPOVA (Czechy) 58%* 2. Silje Solberg (Norwegia) 49% 3. Barbara Arenhart (Brazylia) 48% 10. Małgorzata Gapska (Polska) 39% *skuteczność obron

D

ziś wieczorem cała Polska powinna trzymać kciuki za „Orlice”. Kibice piłki ręcznej w naszym kraju w taki sposób nazwali drużynę szczypiornistek, wierząc, że pójdą one w ślady „Orłów” Bogdana Wenty i wywalczą medal MŚ. Misja niemożliwa? Niekoniecznie!

Zadanie trudne, lecz możliwe Niby faworytkami są piłkarki prowadzone od pół roku przez trenera Alaina Portesa, lecz tak naprawdę wszyscy eksperci są zgodni, że Polki stać na sprawienie kolejnej niespodzianki podczas serbskiego turnieju. Zagraniczni dziennikarze twierdzą, że drużyna Kima Rasmussena jest nieobliczalna, a biało-czerwone tworzą obronę twardą jak skała. – Skoro już zostałyśmy w Serbii na dłużej, to chcemy pójść za ciosem i powalczyć o wymierny sukces – mówi kapitan polskiej drużyny Karolina Kudłacz. – Po zwycięstwie nad mocnymi Rumunkami moja drużyna jest w stanie pokonać odrobinę silniejsze Francuzki. Zadanie będzie trudne, ale możliwe do zrealizowania – dodaje selekcjoner Rasmussen. Na kogo będzie trzeba zwrócić uwagę w ekipie rywalek? Na pewno na środkową rozgrywającą Allison Pineau, która nieco na wyrost została uznana za najlepszą piłkarkę ręczną świata 2009 roku, choć murowaną kandydatką była Rosjanka Ludmiła Postnowa. Wówczas wśród mężczyzn kibice wyróżnili polskiego bramkarza Sławomira Szmala.

medale mistrzostw świata z 2009 oraz 2011 roku. Przy czym przed dwoma laty miała ogromnego pecha, bo w pierwszej akcji półfinału przeciwko Danii (28:23) podczas brazylijskiego czempionatu globu zerwała więzadła boczne w kolanie. W finale rzecz jasna nie mogła zagrać i drużyna charyzmatycznego szkoleniowca Oliviera Krumbholza (poprowadził zespół do złota MŚ 2003) uległa Norwegii 24:32. Warto wspomnieć, że u boku Pineau w najlepszym klubie Macedonii, który stał się przystanią dla piłkarek rumuńskiego bankruta Oltchimu Valcea, występują również bramkarka Trójkolorowych Amandine Leynaud oraz lewoskrzydłowa Siraba Dembele. Leynaud zbiera świetne recenzje podczas serbskiego turnieju i osiągnęła aż 46 proc. skuteczności obron (51 udanych interwencji na 110 rzutów rywalek w sześciu spotkaniach). Dembele w MŚ 2013 spisuje się całkiem nieźle, ale jest skuteczniejsza, kiedy wbiega ze skrzydła na koło. Rasmussen podkreśla, że o sile środowych przeciwniczek decydują również bramkarki oraz lewa rozgrywająca Mariama Signate. – Reprezentacja Francji jest bardzo mocna, ale może nas zlekceważyć. Przeciwniczkom może się wydawać, że pokonają nas bez problemu, tymczasem nasz zespół jest w stanie zmusić je do najwyższego wysiłku ostrą walką przez 60 minut – zapewnia Duńczyk. Natomiast jego asystent Antoni Parecki dodaje: – Francuzki są bardziej doświadczone w międzynarodowej rywalizacji o najwyższe cele, ale nie pozostają poza

naszym zasięgiem. Rywalki są silne, skoczne i dobrze wyszkolone technicznie. Jednak nasze dziewczyny są na fali i naładowane pozytywną mocą po pokonaniu Rumunek. Mogą pójść za ciosem.

Szpieg Siódmiak Wiele informacji na temat ćwierćfinałowych rywalek do-

starczyły koleżankom i szkoleniowcom Karolina Siódmiak (lata 2005–10 spędziła w Le Havre, od półtora roku występuje we Fleury Loiret) oraz Monika Stachowska (w latach 2010–12 kołowa Arvor 29 Pays de Brest). Niedawno w barwach HC Lipsk w I fazie grupowej Ligi Mistrzyń przeciwko ekipie

POLSKA – FRANCJA Ćwierćfinał MŚ, Nowy Sad, 18.12, godz. 17.30 transmisja TVP 2, TVP Sport

Mają mocne bramkarki W każdym razie Pineau uzyskała zaszczytny tytuł również za wysokie umiejętności. – Nie wiadomo, co zrobi na boisku. Czasami jej forma eksploduje i Pineau zdobędzie pięć bramek w trzy minuty. Stanowi bardzo silny punkt drugiej linii Francuzek – chwali piłkarkę Vardaru Skopje duński szkoleniowiec Polek. Pineau ma 24 lata, nosi przydomek „Bingo” i jest wychowanką CM Aubervilliers. W dorobku ma dwa srebrne

■ Karolina Siódmiak na co dzień występuje we francuskim klubie Fleury Loiret. Tylko ona z polskiego składu na co dzień gra w lidze dzisiejszego rywala Polski.

Trener: Kim Rasmussen

Alina Wojtas MKS Lublin, 26 lat, 6/29 /29 299

Kinga Grzyb Start Elbląg, 31, 6/26 /26 266 Kinga Byzdra Budućnost Podgorica, 24, 6/10 Patrycja Kulwińska ulwińska l iń ińska ńk Vistal Gdynia, 24, 6/12

Anna Wysokińska BBM Bietigheim, 26, 30% obron Karolina Kudłacz HC Lipsk, 28, 6/16 /16 /1/16 16

Katarzyna Koniuszaniec Start Elbląg, 28, 6/21 /21 211

Maakan Tounkara Fleury Loiret, 30, 6/8

Prawie sama Europa Alexandra Lacrabere Mios Biganos, 26, 6/18

Allison Pineau Vardar Skopje, 24, 6/16 Nina Kamto Metz, 30, 6/12

Paule Baudouin Metz, 29, 6/16

z Metz dwa mecze rozegrały Karolina Kudłacz oraz Karolina Szwed-Orneborg. Pierwsze starcie w październiku we Francji wicemistrzynie Niemiec wygrały 23:22 (pięć goli „Kudi”, dwie bramki SzwedOrneborg), w listopadzie rewanż w gościach wziął Metz 25:22 (odpowiednio – pięć i trzy trafienia Polek). Zatem utytułowane podopieczne trenera Portesa nie będą stanowiły niewiadomej dla „Gangu Rasmussena”.

Trener: Alain Portes

AAmandine ddi Leynaud Vardar Skopje, 27 lat, 46% Mariama Signate I Paryż, 28, 6/12 Is Iss Issy

przy nazwiskach kolejno: klub, wiek, mecze/gole w MŚ 2013 (bramkarki – proc. obron)

Jeśli Polki dziś wygrają (transmisja meczu w TVP 2), to w półfinale po raz drugi w serbskim turnieju mogą się zmierzyć z Norweżkami. Obrończynie tytułu powalczą w środowy wieczór o czwórkę z zespołem gospodarzy. Pozostałe pary ćwierćfinałowe tworzą: Brazylia – Węgry oraz Dania – Niemcy. Napisz do autora piotr.wesolowski @przegladsportowy.pl


| 18.12.2013 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 13

PIŁKA RĘCZNA KUDŁACZ REKORDZISTKA

Nie jesteśmy specjalistkami od mistrzostw Europy, lecz w mistrzostwach świata zawsze spisujemy się świetnie, Mamy młody zespół, ale wyrwiemy medal. Cleopatre Darleux, bramkarka reprezentacji Francji

624 bramki w 118 meczach w reprezentacji Polski uzyskała rozgrywająca Karolina Kudłacz, najskuteczniejsza obecnie piłkarka biało-czerwonych. Drugie miejsce w rankingu snajperek wśród obecnych kadrowiczek zajmuje lewoskrzydłowa Kinga Grzyb (460 trafień w 183 meczach), trzecia jest Iwona Niedźwiedź (445 goli w 152 spotkaniach).

20

RAZY

w 26 meczach Polki pokonały Francję. Pięciokrotnie lepsze były Trójkolorowe, a raz padł remis. Bilans bramkowy 580-480. Ostatnio Polska grała z Francją 22 listopada 2007 roku. Rywalki wygrały 24:22.

uje kolejny skok rozegrają wielki mecz o półfinał mistrzostw świata. NASZYM ZDANIEM Proroctwa nie na miejscu

W

foto © Norbert Barczyk

SYLWESTER SIKORA Dziennikarz „PS”

PARY ĆWIERĆFINAŁOWE MŚ W SERBII

Nowy Sad, 18 grudnia, 20.15

POLSKA FRANCJA Nowy Sad, 18 grudnia, 17.30

NORWEGIA SERBIA Belgrad, 18 grudnia, 20.15

komentują MAŁGORZATA MAJEREK BYŁA REPREZENTANTKA POLSKI

Nic do stracenia W turnieju w Serbii Polki już niejednokrotnie pokazały, że są nieobliczalne. Po sensacyjnym zwycięstwie nad Rumunkami znalazły się na fali wznoszącej, dzięki czemu stać je teraz na wszystko. Nie mają nic do stracenia. Jeśli polegną – trudno. I tak dokonały czegoś wielkiego, czego mało kto się po nich spodziewał. Ale jeżeli uda się pokonać Francuzki, osiągną wspaniały wynik! Naszą przewagą w ćwierćfinale powinna być przede wszystkim zespołowa gra. Trener Kim Rasmussen ma do dyspozycji niezwykle wyrównany skład. Każda z piłkarek może wejść na parkiet i przesądzić o losach spotkania. Mocno kibicuję mojej klubowej koleżance Ali Wojtas, która w meczu z Rumunią zaprezentowała się z fantastycznej strony. Mam nadzieję, że z Francją zagra jeszcze lepiej lub co najmniej powtórzy występ z poprzedniego spotkania. Łatwo na pewno nie będzie, przeciwniczki naszych reprezentantek to przecież aktualne wicemistrzynie świata. Wierzę jednak, że zaciętość, którą biało-czerwone pokazały w starciu o ćwierćfinał, gdy przegrywały nawet pięcioma bramkami, będzie też widoczna na parkiecie w środę. Bardzo istotna może być efektywna postawa bramkarek, które w konfrontacji z Rumunkami dały sygnał do walki. Mocno ściskam kciuki za Polki, choć nie ukrywam, że zaskoczyły mnie swoją postawą w Serbii. Widać, że ich sukces nie wziął się znikąd. Przez ostatnie trzy lata trener Rasmussen stworzył w polskiej ekipie niesamowitą atmosferę. Dziewczyny cieszą się z gry i wzajemnie wspierają. Obowiązuje dewiza: „Jedna za wszystkie, wszystkie za jedną”. W tym tkwi klucz do ich sukcesu. NOTOWAŁA JOSE

■ ALINA WOJTAS

M

PÓŁFINAŁ

Belgrad, 20 grudnia, 18.00

NIEMCY DANIA

Specjalnie dla nas

Belgrad, 22 grudnia, 17.15

FINAŁ

mecz Belgrad, 22 grudnia, 14.30 o 3. miejsce

PÓŁFINAŁ

Belgrad, 20 grudnia, 20.45

a góralski charakter i wymarzone warunki fizyczne do gry w piłkę ręczną. Mierzy 191 centymetrów i kiedy wyskakuje do rzutu, bramkarki rywalek modlą się, aby nie trafiła w okienko, bo piłka po rzucie Aliny Wojtas leci jak pocisk. Przekonała się o tym chociażby Rumunka Paula Ungureanu, która w drugiej połowie dreszczowca w 1/8 finału MŚ w Serbii została trafiona przez lewą rozgrywającą naszej kadry piłką w twarz! Wojtas w tamtym meczu zdobyła 9 goli i została uznana za najlepszą szczypiornistkę rywalizacji o ćwierćfinał imprezy. Po tym meczu Alę poznali i pokochali kibice z całej Polski. Internauci składają jej propozycje matrymonialne, bo częsty wpis na forach to: „Ala, wyjdź za mnie!”. Inni tylko chwalą, bądź układają rymowanki: „Alina – zuch dziewczyna!”. 26-latka zaczynała karierę w Nowym Sączu w klubie UKS Olimpia, później przeniosła się na krótko do AZS AWFiS Gdańsk, lecz kiedy jesienią 2008

roku klub z Wybrzeża stanął na krawędzi bankructwa, na początku 2009 roku znalazła zatrudnienie w Lublinie. Z tą ekipą trzy razy sięgnęła po złoto (2009, 2010 i 2013). Sukces z Rumunkami przyniósł wymierne korzyści finansowe klubowi z Lublina. Od poniedziałku ludzie dzwonią do siedziby MKS Selgros z zamówieniami na koszulki z nr. 52 (z nim występuje w PGNiG Superlidze, w kadrze gra z nr. 28). Mimo że trykoty z lubelskiego zespołu z nazwiskiem Wojtas kosztują 160 złotych, nie brakuje chętnych, aby sprawić taką koszulkę swoim bliskim jako gwiazdkowy prezent! – Alina Wojtas była matką zwycięstwa w 1/8 finału mistrzostw świata – powiedziała Bożena Karkut, trenerka Zagłębia Lubin. Rozgrywająca stała się jedną z gwiazd reprezentacji Polski, prowadzonej przez Kima Rasmussena. – Wojtas, Karolina Kudłacz i Kinga Byzdra stanowią o sile naszej drugiej linii – podkreśla Duńczyk. PIOWES

foto © Norbert Barczyk

Belgrad, 18 grudnia, 17.30

POLSKA – FRANCJA www.przegladsportowy.pl

Bombardierka z Nowego Sącza

BRAZYLIA WĘGRY

szyscy chcą wiedzieć, czy Polki pokonają dziś Francuzki i wejdą do półfinału MŚ. Ja nie wiem, no bo jak tu prorokować, skoro Rumunki padły z naszymi, prowadząc czterema bramkami 12 minut przed końcem? Trzeba być trenerem Tadicim z 30-letnim doświadczeniem i 30-tonowym zadufaniem w sobie, żeby nie pilnować indywidualnie Aliny Wojtas... Z Francuzkami na papierze wygląda gorzej niż z ekipą spod Karpat. Mistrzynie świata 2003, wicemistrzynie 1999, 2009 i 2011. W tym turnieju 6 meczów i 6 zwycięstw, w tym z doskonałą Czarnogórą. Od czerwca ćwiczą z nowym szkoleniowcem Alainem Portesem ( poprzednio 15 lat Oliviera Krumbholza). Skład się zmienił, ale styl nie. To wyrównana ekipa ze świetnymi bramkarkami: Amandine Leynaud osiągnęła aż 46 proc. skuteczności. Na zdrowy rozum, z czym do gości? Na szczęście są plusy. W imprezach mistrzowskich (z eliminacjami) lejemy Francuzki 6-1. Nasza ekipa jest na fali po niespodziance z Rumunią. Dziewczęta dają się ponieść entuzjazmowi trenera i czasami grają dużo powyżej oczekiwań. Nasze wygrają? Będzie trudniej niż w niedzielę, ale wiara, coraz większe umiejętności, trochę szczęścia – to wszystko sprawia, że dopóki piłka w grze...

ONLINE NA ŻYWO


14 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

najwyższe miejsce:

32

(2002/03)

AASSECO SSECO RRESOVIA ESOVIA W LLM M

JJASTRZĘBSKI ASTRZĘBSKI W WĘGIEL ĘGIEL W LLM M zzwycięstwa wycięstwa

3.

porażki

najwyższe miejsce:

19

(2010/11)

zzwycięstwa wycięstwa

4.

sety: 75

1333 sety: 13

porażki

7

najwyższe miejsce:

5–7.

foto © Marcin Bukowski/ Edytor

foto © Łukasz Laskowski

porażki

foto © Dawid Markysz/ Edytor

ZZAKSA AKSA W LLIDZE IDZE MISTRZÓW MISTRZÓW zzwycięstwa wycięstwa

SIATKÓWKA

(2009/10)

sety: 54

To ich chwila prawdy {

LIGA MISTRZÓW ZAKSA, Jastrzębski Węgiel i Resovia walczą o play-off.

■ KAMIL SKŁADOWSKI

D

o ostatnich sekund mogą się ważyć losy polskich drużyn w szóstej kolejce fazy zasadniczej Ligi Mistrzów. Nadal jest jeszcze szansa, by, tak jak przed rokiem, w play-off walczyły aż trzy nasze ekipy. – Awans dwóch można będzie uznać za minimum przyzwoitości – twierdzi były selekcjoner Ireneusz Mazur. – To, że przegrywamy z potentatami, to żadna nowość, lecz potknięcia z takimi zespołami jak Budva czy Roeselare nie powinny mieć miejsca. Chyba, że uznamy, iż nasze drużyny nie są aż tak mocne, jak nam się wydawało – dodaje.

Spotkanie o życie Największym zaskoczeniem jest na pewno postawa mistrzów Polski z Rzeszowa, którzy, przynajmniej na papierze, mieli stosunkowo łatwą grupę. Okazało się jednak, że nawet nisko notowani rywale potrafią skutecznie walczyć z Asseco Resovią. Teraz rzeszowianie muszą w ostatniej serii gier wygrać za trzy punkty z Paris Volley. – Jest mi bardzo przykro, że sami sobie zgotowaliśmy taki scenariusz, że do ostatniej kolejki nie możemy być niczego pewni – przyznaje przyjmujący Peter Veres. Trener Andrzej Kowal stara się szukać pozytywów: – Bardzo się cieszę, że na koniec roku zagramy spotkanie o życie. Oby więcej takich meczów, bo w nich możemy pokazać charakter. Oba zespoły stoją pod ścianą i chcą awansować. Nie ma między

}

nami różnicy, wygrany bierze wszystko – podkreśla. – Gramy o pełną pulę i musimy zdobyć trzy punkty. Dla obu drużyn jest to mecz o wszystko. Paryżanie na pewno są w znacznie lepszej formie niż na początku sezonu, gdy z nim wygraliśmy – ocenia środkowy Resovii Grzegorz Kosok.

Prosty układ W komfortowej sytuacji są zawodnicy Jastrzębskiego Węgla, którzy awans mają już zapewniony, jednak w starciu z potężnym Halkbankiem Ankara mogą wydrzeć pierwsze miejsce w grupie. – Ostatnia porażka rywali spowodowała, że środowy mecz staje się bardziej interesujący. Układ jest prosty. Kto wy-

3

PYTANIA DO... KRZYSZTOF IGNACZAK Libero Asseco Resovii

1

gra, ten awansuje do playoff z pierwszego miejsca. To zaś – przynajmniej w teorii – pozwoli uniknąć w następnej rundzie tych najsilniejszych przeciwników. Szykuje się wielkie widowisko dla naszych fanów – uważa kapitan jastrzębian Michał Łasko. – W środę zmierzymy się z jedną z najlepszych drużyn świata. Nie muszę mówić, ile znaczyłoby dla nas zwycięstwo. Wygrana z takim rywalem dodałaby nam ogromnej pewności siebie – przyznaje trener Lorenzo Bernardi, a Krzysztof Gierczyński dodaje: – Podejdziemy do tego meczu spokojnie, choć oczywiście chcemy wygrać. Byłoby to fantastyczne zwieńczenie tego roku i pozwoliłoby

Przed wami decydujący o awansie do play-off Ligi Mistrzów mecz z Paris Volley. Co się stanie, jeśli wam się nie powiedzie i nie wygracie przed własną publicznością? Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania niż nasze zwycięstwo i awans z pierwszego miejsca w grupie! Oczywiście Paris Volley to silna drużyna, wzmocniona jeszcze po transferze Mory’ego Sidibego. Do tego prezentująca techniczny, francuski styl gry, sprawiająca wiele problemów. Ale musimy być górą, nie mamy wyjścia. Sami sobie zgotowaliśmy taki los. Dla wielu kibiców to niespodzianka, że do ostatniej serii gier musicie walczyć o awans. No cóż, przydarzyły nam się wpadki z ekipą z Budvy i mamy to, czego nie chcieliśmy. Niestety, w starciach z Czarnogórcami pokazaliśmy niemoc i rywale nas zbili. Mamy świadomość, że na razie nie gramy

2

nam spędzić święta w świetnych nastrojach.

■ ANALIZA SZANS

Nie czekają na cud

Kalkulacje kędzierzynian

Najtrudniejszą misję do wykonania mają kędzierzynianie, bo nie wszystko zależy od nich. Szanse na awans ZAKS-y przypominają równanie z trzema niewiadomymi. – Jeśli je rozwiążemy, to będzie naprawdę coś – mówi środkowy ZAKS-y Marcin Możdżonek. – Nie siedzę i nie czekam na cud. Liga Mistrzów jest dla nas bardzo ważna. Jeśli się jednak nie uda, walczymy o awans do Pucharu CEV. WSPÓŁPRACA KAROLINA KORBECKA, MARCIN FEJKIEL Napisz do autora kamil.skladowski @przegladsportowy.pl

na sto procent, że wykorzystujemy tylko część naszego potencjału. Mimo to prowadzicie w tabeli PlusLigi, macie szansę wygrać grupę Ligę Mistrzów. Prawdą jest jednak to, że wasz styl nie porywa. Momentami faktycznie gramy „padaczkę”, stąd mimo dobrej sytuacji w PlusLidze, panuje u nas „umiarkowana euforia”. Jeśli chodzi o Champions League, trzeba także pamiętać, że rywale to nie jest jakaś tam zbieranina przypadkowych emerytów. Wiele z tych ekip szykowanych jest tylko pod puchary, a my musimy bić się na sto procent co trzy dni i ciągle podróżować. Nie szukam usprawiedliwień, lecz to naprawdę nie jest łatwe. Wszyscy od dawna powtarzają, że mamy trzecią pod względem siły ligę w Europie. Puchary pokażą, czy to prawda. ROZMAWIAŁ KAMIL SKŁADOWSKI

3

Ż

eby ZAKSA znalazła się w gronie 13 najlepszych zespołów Ligi Mistrzów, muszą zostać spełnione aż trzy warunki. Po pierwsze, kędzierzynianie mają pokonać za trzy punkty najsłabszy w grupie Galatasaray. Po drugie, Knack Roeselare musi rozprawić się z VfB Friedrichshafen – wówczas ZAKSA zajmie drugie miejsce w grupie. Po trzecie, Noliko Maaseik musi przegrać z Biełogorią. Wtedy w tabelce ekip z drugich miejsc kędzierzynianie wyprzedzą Noliko i zakwalifikują się do play-off. Niemożliwe? Niekoniecznie, bo wszystkie te wyniki są prawdopodobne.

LIGA MISTRZÓW ■ Grupa A Drużyna Z–P Pkt Sety 1. Copra 4–1 13 14:4 2. Tours VB 4–1 10 12:8 3. ACH Lublana 1–4 4 7:12 4. Dupnica 1–4 3 3:12 6. kolejka: Tours VB – Marek Union Dupnica, ACH Volley Lublana – Copra Elior Piacenza. Awans: Copra. ■ Grupa B 1. Biełogorie 5–0 15 15:0 2. Noliko 3–2 9 10:6 3. Olympiakos 2–3 6 6:11 4. VK Ostrawa 0–5 0 1:15 6. kolejka: Noliko Maaseik – Biełogorie Biełgord, Olympiakos Pireus – VK Ostrawa. Awans: Biełogorie. ■ Grupa C 1. Paris 4–1 11 12:6 2. Resovia 3–2 10 11:7 3. Budva 3–2 9 11:8 4. Jihostroj 0–5 0 2:15 6. kolejka: Jihostroj Czeskie Budziejowice – Budvanska Rijviera Budva (18), Asseco Resovia – Paris Volley (20.30, Polsat Sport). Awans: nikt. ■ Grupa D 1. Trentino 5–0 15 15:1 2. Berlin 4–1 12 13:5 3. Lugano 1–4 2 4:14 4. Arkas 0–5 1 3:15 6. kolejka: Diatec Trentino – Berlin Recycling Volleys, Arkas Izmir – Energy Lugano. Awans: Trentino i Berlin.

Dużo lepiej wyglądają szansę Resovii. Rzeszowianie, jeśli wygrają za trzy punkty z Paris Volley, awansują do play-off z pierwszego miejsca, bez oglądania się na rywali. Jeśli wygrają 3:2, może być potrzebna tabelka dla trzech zespołów z taką samą liczbą punktów, w której będzie decydował stosunek setów, a potem stosunek małych punktów. W przypadku przegranej z Paris Volley rzeszowianie zajmą trzecie miejsce w grupie C i odpadną z Ligi Mistrzów. Tego ostatniego scenariusza nikt w klubie jednak nie dopuszcza. KADR

■ Grupa E 1. Zenit 4–1 12 12:7 2. Lube Banca 4–1 11 13:5 3. Lokomotiw 2–3 7 10:10 4. Posojilnica 0–5 0 2:15 6. kolejka: Posojilnica AICH/DOB – Lokomotiw Nowosybirsk, Zenit Kazań – Lube Banca Macerata. Awans: Zenit i Lube Banca. ■ Grupa F 1. Halkbank 4–1 12 13:5 2. Jastrzębski 4–1 12 13:6 3. Tomis 2–3 6 9:11 4. Hypo Tirol 0–5 0 2:15 ■ 6. kolejka: Jastrzębski Węgiel – Halkbank Ankara (18, Polsat Sport), Tomis Konstanca – Hypo Tyrol Innsbruck (18). Awans: Halkbank i Jastrzębie. ■ Grupa G 1. Roeselare 5–0 15 15:4 2. VfB 2–3 8 11:10 3. ZAKSA 3–2 7 11:10 4. Galatasaray 0–5 0 2:15 ■ 6. kolejka: Galatasaray Stambuł – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (17, Polsat Sport Extra), VfB Friedrichshafen – Knack Roeselare. Awans: Roeselare. ■ Triumfatorzy siedmiu grup oraz sześć najlepszych drużyn z drugich miejsc awansują do play-off (12 zespołów). Cztery kolejne ekipy zagrają w 1/4 finału Pucharu Konfederacji. ■ ZESPOŁY Z DRUGICH MIEJSC: 1. Berlin 12 pkt. (13:5), 2. Jastrzębie 12 (13:6); 3. Lube Banca 11 (13:5); 4. Resovia 10 (11:7); 5. Tours VB 10 (12:8); 6. Noliko 9 (10:6); 7. VfB 8 (11:10).


| 18.12.2013 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 15

SIATKÓWKA

Myślały o świętach? LIGA MISTRZYŃ Tauron MKS odpadł, ale Atom Trefl gra dalej. }

-

■ EDYTA KOWALCZYK

S

iatkarkom Atomu Trefla Sopot wystarczyło wygrać tylko jednego seta we wtorkowym meczu z Dinamo Bukareszt. Polki wykonały plan z nawiązką. Zwyciężyły 3:1 i z drugiego miejsca w grupie awansowały do play-off Ligi Mistrzyń. Rywalki poznają w czwartek, kiedy odbędzie się losowanie par. Mniej szczęścia miał Tauron MKS, który pożegnał się z rozgrywkami.

Koniec przygody – Dziewczyny myślami były już chyba przy świątecznym stole, a na to chyba jeszcze zbyt wcześnie – uważa Ireneusz Kłos, były trener żeńskiej reprezentacji Polski. Trzymając się bożonarodzeniowej retoryki, trzeba przyznać, że siatkarki z Dąbrowy Górniczej nie sprawiły sobie świątecznego prezentu. Przegrywając 1:3 ze Stiintą Bacau i zakończyły przygodę z Ligą Mistrzyń na ostatnim miejscu w grupie.

– W Rumunii zagrały jak pierwszoligowiec, oczywiście nie ujmując niczego tym drużynom, a rywalki nie pokazały niczego nadzwyczajnego. Zwłaszcza z Kim Staelens, która nawet nie rozgrywała a tylko wystawiała piłki – wysokie, ale nie szybkie. Były momenty, gdzie pojawiało się sporo bloków po naszej stronie, ale dąbrowianki nie kontrowały – przyznaje Kłos.

■ Siatkarki Tauronu MKS (jasne stroje) zakończyły przygodę w europucharami, ich rywalki ze Stiinty wywalczyły przepustkę do Pucharu Konfederacji.

– Tauron MKS nie ma składu na walkę w Lidze Mistrzyń, dlatego nie możemy wymagać od tej drużyny, by osiągnęła coś w tych rozgrywkach – przekonuje Małgorzata Niemczyk.

Przyzwyczajają się do trenera

zycję. To akurat wychodzi im dobrze. Pod wodzą nowego trenera Nicoli Negro wygrały w polskiej lidze wszystkie spotkania. – Za dwie-trzy kolejki przekonamy się, czy zawodniczki przyzwyczają się do szkoleniowca – dodaje Kłos.

Po porażkce dąbrowiankom została już tylko rywalizacja w OrlenLidze, w której także muszą odbudować swoją po-

Napisz do autora edyta.kowalczyk @przegladsportowy.pl

■ ŁUKASZ ŻYGADŁO

Rozgrywający odstawił kule

foto © Maciej Goclon

J

estem optymistą. Dzisiaj odstawiłem kule, w przyszłym tygodniu zdejmuję specjalny but ortopedyczny, w którym teraz chodzę – mówi „PS” Łukasz Żygadło (na zdjęciu). Rozgrywający Zenita Kazań w Bolonii przechodzi rehabilitację po kontuzji stawu skokowego i liczy na szybki powrót do treningów. Sezon ligowy ma jednak definitywnie stracony. – Do pełnego treningu będę mógł wrócić prawdopodobnie dopiero w marcu, teraz czas poświęcam rehabilitacji. Pracuję nad powrotem do sprawności w specjalnym centrum rehabilitacyjnym przy klubie piłkarskim w Bolonii, gdzie między innymi ponad trzy godziny dziennie spędzam na basenie. Po tym wszystkim, co się wydarzyło,

wiem, że teraz w procesie zdrowienia to głowa jest najważniejsza, a nie kostka – dodaje. Środowy mecz Zenita z Lube Banca Macerata w Lidze Mistrzów z udziałem Bartosz Kurka obejrzy w telewizji. – Dobrze życzę Bartkowi, ale stawiam na mój zespół. Żałuję, że nie mogę zagrać – przyznaje Żygadło, który o Zenicie wypowiada się tylko w superlatywach, choć w tym sezonie ani razu nie pojawił się na parkiecie. – Rosjanie bardzo dobrze się mną zaopiekowali. Wspólnie podjęliśmy słuszne decyzje odnośnie mojego leczenia. To dzięki Zenitowi operował mnie jeden z najlepszych specjalistów od leczenia stopy w Europie. Działacze są także w porządku w sprawach kontraktowych – zapewnia siatkarz. KAMIL DRĄG

■ FINAL FOUR LIGI MISTRZÓW

Resovia kontra potęgi

A

sseco Resovia, Lube Banca Macerata, Berlin Recycling Volley, Biełogorie Biełgoria i Halkbank Ankara. Aż pięć klubów zgłosiło chęć organizowania w marcu turnieju finałowego Ligi Mistrzów. Kogo wybiorą władze CEV 19 grudnia podczas losowania par play-off? – Rzeszowianie mają spore szanse. Wybór powinien być dokonany pomiędzy Resovią i Lube Banca – mówi „PS” prezes PZPS Mirosław Przedpełski. I uzasadnia. – W CEV przy-

jęliśmy zasadę, że żaden kraj nie powinien organizować turniejów finałowych dwa razy z rzędu. Z tego powodu odpada kandydatura Biełogorii i Halkbanku – wyjaśnia Przedpełski. Czy rzeczywiście? Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że zdecydowanym faworytem jest Halkbank. Potężny klub przed sezonem ściągnął gwiazdy i dysponuje ogromnym budżetem, a w Turcji turnieju finałowego LM siatkarzy nigdy nie było. – Ale przed rokiem w Stambule odbył się tur-

3 1

(23:25, 25:17, 25:21, 25:20) ATOM: Bełcik 9, Molnar 2, Efimienko 11, Podolec 10, Leys 6, Szełuchina 6 oraz Zenik (l), Pietersen 13, Hill 10, Kaczorowska 10, Łukasik 2. Trener: Buijs. DINAMO: Nenowa 1, Baciu 7, Markowici 11, Corjeutanu 8, Karakaszewa 15, Zarkowa 7 oraz Davis (l), Carbuneanu 7, Minca 1. Trener: Marian. Drugi mecz: VakifBank Stambuł – Gent Dames 3:0 (25:13, 25:20, 25:19). Drużyna Z–P Pkt Sety 1. VakifBank 6–0 18 18:1 2. Atom Trefl 4–2 12 13:8 3. Dinamo 2–4 6 8:12 4. Gent 0–6 0 0:18

STIINTA BACAU TAURON DĄBROWA

Za słaby skład To był najgorszy występ dąbrowianek w europejskich pucharach. Rok temu zajęły trzecie miejsce w grupie w Lidze Mistrzyń, ale to zapewniło im miejsce w Pucharze Konfederacji. Odpadły jednak w ćwierćfinale wyeliminowane przez Fenerbahce Stambuł. W sezonie 2010/2011 miały szansę na walkę w finale tych rozgrywek. W pierwszym meczu półfinałowym pokonały pewnie Dinamo Krasnodar, by w rewanżu przegrać najpierw tie-breaka, a później złotego seta. Gdyby we wtorek wygrały w Rumunii, znów mogłyby rywalizować w Pucharze Konfederacji.

ATOM TREFL SOPOT DINAMO BUKARESZT

■ Grupa F

foto © Karol Bartnik/ Edytor

{

■ Grupa C

niej finałowy kobiet – przekonuje Przedpełski. Rzeszowianie na decyzję czekają ze spokojem. – Najpierw musimy pokonać Paris Volley i wywalczyć awans do play-off. Siłą naszej kandydatury jest świetna organizacja i wspaniali kibice, ale nie będziemy rozdzierali szat, jeśli CEV wybierze kogoś innego – twierdzi wiceprezes Resovii Bartosz Górski. Zespół, który będzie organizatorem Final Four, zostanie zwolniony z udziału w dwóch rundach play-off. KADR

3 1

(20:25, 31:29, 25:16, 25:23) STIINTA: Staelens 2, Potokar 19, Sosa 16, Rogojinaru 18, Herlea 3, Sobo 16 oraz Vujović (l), Mirclea-Grigoruta, Bacsis 9, Petrović, Gaido (l). Trener: Grapa. TAURON: Cemberci, Skowrońska 16, Adams 10, Zaroślińska 18, Sassa 5, Dziękiewicz 9 oraz Strasz (l), Urban, Szczurek 1, Kaczmar, Liniarska 2. Trener: Negro. Drugi mecz: Dynamo Kazań – Voler Zurych 2:3 (25:23, 25:23, 20:25, 28:30, 8:15). Drużyna Z–P Pkt Sety 1. Dynamo 5–1 16 17:4 2. Volero 4–2 11 14:12 3. Stiinta 2–4 5 7:15 4. Tauron 1–5 4 8:15 Awans do play-off: po dwa najlepsze zespoły z 6 grup i najlepsza drużyna z 3. miejsca.

ONLINE OPINIE O NASZYCH DRUŻYNACH W LM www.przegladsportowy.pl


16 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

79. PLEBISCYT PRZEGLĄDU SPORTOWEGO I TVP

PREZENTUJEMY SYLWETKI NOMINOWANYCH SPORTOWCÓW {{

KAROLINA NAJA }

{{

BEATA MIKOŁAJCZYK }

■ Urodzona: 15 października 1985 roku w Bydgoszczy. ■ Wzrost: 170 cm; waga: 65 kg. ■ Klub: Kopernik Bydgoszcz. ■ Trener: Tomasz Kryk. ■ Największe sukcesy w 2013 roku: brązowy medal MŚ w K-2 500 m i K-2 200 m, złoty medal ME w K-2 500 m i K-2 1000 m.

foto © AFP/East News

■ Urodzona: 5 lutego 1990 roku w Tychach. ■ Wzrost: 165 cm; waga: 61 kg. ■ Klub: AZS AWF Gorzów Wlkp. ■ Trener: Tomasz Kryk. ■ Największe sukcesy w 2013 roku: brązowy medal MŚ w K-2 500 m oraz srebrne w K-2 200 m i K-1 4x200 m, złoty medal ME w K-2 500 m i K-2 1000 m.

Debel na wieczność BEATA MIKOŁAJCZYK, KAROLINA NAJA Po igrzyskach w Londynie nie zwolniły tempa. Na wodzie wciąż zdobywają medale!

{

}

w 1980 roku z Moskwy. Ostatnie – w 2004 z Aten.

■ BARTOSZ GĘBICZ

I

dolkami Beaty Mikołajczyk są Josefa Idem oraz Birgit Fischer. Już to, w warstwie symbolicznej, dużo mówi o bohaterkach kajakarki. Imponują jej postaci długowieczne, gwarantujące sukcesy nie w pojedynczych sezonach, lecz na przestrzeni całych dekad. Idem w 1984 roku zdobyła wicemistrzostwo olimpijskie jako Niemka, 25 lat później wywalczyła jeszcze brąz mistrzostw świata jako Włoszka (w międzyczasie zmieniła obywatelstwo, dziś jest w Italii ministrem do spraw równouprawnienia, sportu i młodzieży). Fischer, najbardziej utytułowana kajakarka w historii, pierwsze olimpijskie złoto przywiozła

Łagodzą konflikty Filozofia Beaty obejmuje więc sukces i stabilność. Czy w jednej łodzi z Karoliną Nają znalazła się na wieki? – Charakterami obie nie zawsze się zgadzają, ale jeśli chodzi o umiejętność współpracy, dziewczyny są perfekcyjne. W takim sporcie jak kajakarstwo, gdy wiele dni spędza się poza domem, łatwo o konflikty. Jeśli potrafi się je łagodzić, zdecydowanie łatwiej o zwycięstwa – ocenia trener kadry kobiet Tomasz Kryk. Obie zawodniczki całkowicie mu ufają. – Działa z niesamowitym wyczuciem – zapewnia Naja. – Wybiera najwłaściwsze ustawienia – dodaje Mikołajczyk. Obie podkreślają, że w trudnym środowisku tworzy najlep-

BEATA SOKOŁOWSKA-KULESZA Brązowa medalistka olimpijska z Sydney i Aten

Zdobyły niejeden szczyt Beata z Karoliną zasługują moim zdaniem na miejsce w pierwszej trójce Plebiscytu. Tego typu zestawienia są szansą, by docenić takich sportowców jak one. Osoby, które już niejeden szczyt zdobyły i jeszcze niejeden zdobędą. Medal mistrzostw świata jest tego najlepszym potwierdzeniem. Ta dwójka będzie groźna aż do Rio de Janeiro, a o podium może w Brazylii powalczyć również w czwórce. Pływałam kiedyś w duecie z Beatą, zachowałam z tamtych czasów same dobre wspomnienia. Wiem, że chętnie dzieli się wiedzą i doświadczeniem, dodając do tego mnóstwo taktu oraz skromności. Karolina trafiła na naprawdę dobrą nauczycielkę. I błyskawicznie stała się świetną, dojrzałą zawodniczką.

sze, gwarantujące medale ustawienia. Drużyna nie musi się kochać, lecz rozumieć musi się doskonale. O etyce i stosunku do pracy naszych kajakarek sporo mówią cytaty zamieszczone na internetowej stronie Beaty. „O ile to możliwe, bez wyrzekania się samego siebie, bądź na dobrej stopie ze wszystkimi, wykonuj swą pracę, jakkolwiek byłaby skromna, rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu, obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.” To akurat fragmenty anonimowego tekstu znalezionego w XVII wieku w Baltimore. Starego, ale dla Mikołajczyk ważnego.

Będą jeszcze szybsze Mikołajczyk i Naja sukcesy osiągają dzięki ciężkiej pracy. W ostatnich miesiącach stawały na podium wszystkich najważniejszych imprez: igrzysk w Londynie (brąz), mistrzostw Europy w Montemor-o-Velho (złoto) oraz mistrzostw świata w Duisburgu (brąz). Wspominamy jedynie o dwójce na 500 m, w innych konkurencjach oraz na innych dystansach świetnych wyników zdarzało się jeszcze więcej. – Ta osada jeszcze ma rezerwy. Będzie jeszcze szybsza – zapowiada Kryk. Napisz do autora bartosz.gebicz @przegladsportowy.pl

■ NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA W 2013 ROKU

foto © AFP/East News

■ 16 CZERWCA, ME W MONTEMOR-O-VELHO – ZŁOTO W K-2 500 M Polki przyjechały do Portugalii w fantastycznej formie. Na olimpijskim dystansie 500 metrów wyprzedziły dwa znakomite duety: o blisko sekundę niemiecki (mistrzynie olimpijskie z Londynu Franziskę Weber i Tinę Dietze) oraz o ponad sekundę węgierski (Katalin Kovacs i Natasę Janics). Biało-czerwone zaprezentowały się olśniewająco. – Na półmetku płynęłyśmy praktycznie równo, później podkręciłyśmy tempo i uciekłyśmy rywalkom. Było blisko ideału – komentowały.

foto © AFP/East News

■ 1 WRZEŚNIA, MŚ W DUISBURGU – BRĄZ W K-2 500 M Mikołajczyk i Naja tym razem na swym koronnym dystansie nieco pogubiły się taktycznie. Brąz na pół kilometra to na pewno olbrzymi sukces, z drugiej strony jednak – apetyty zostały rozbudzone jeszcze bardziej. Zawodniczki na pewno potwierdziły jednak, że dwójka w tym zestawieniu zawsze może liczyć na miejsce w czołówce. Nawet popełniając minimalne błędy. Przed paniami piękna przyszłość…


| 18.12.2013 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 17

TENIS

Janowicz nie zagra z Radwańską ■ BARTOSZ GĘBICZ

S

zanse Polaków na triumf w Pucharze Hopmana w tej sytuacji spadły więc niemal do zera. Nowy, zakontraktowany w trybie awaryjnym partner krakowianki, to 287. tenisista w rankingu ATP. Uważano go za wielki talent, lecz później zamienił się w zwykłego challengerowca. Jego największa tegoroczna wypłata wynosiła 3100 euro, zarobki z całej kariery ledwie przekroczyły sto tysięcy dolarów (Agnieszka często zara-

}

bia więcej za jeden turniej!). 25-letni zawodnik z Ustronia wyruszy w zupełnie inny świat...

Problemy z trzeszczką Wyruszy, bo pęknięcia trzeszczki w stopie Jerzego Janowicza nie dało się zaleczyć tak szybko, jak oczekiwano. – Przebukowaliśmy już bilet syna z 25 grudnia na 1 stycznia – przyznaje Anna Janowicz, mama najlepszego polskiego gracza. – Ten uraz nie jest straszny, ale wyjątkowo nieznośny i dokuczliwy. Do tej pory Jerzyk mógł sobie pozwolić jedynie na treningi ogólnorozwojowe, o bieganiu z rakietą nie było w ogóle

mowy. Liczymy, że do końca grudnia ze zdrowiem wszystko się jednak wyprostuje i Sydney nie okaże się zagrożone. Choć gdyby ból nie ustępował, oczywiście zmienimy plany. Wtedy Jurek w Melbourne pojawi się bez rozgrzewki – dodaje. Koledze z reprezentacji współczuł we wtorek Mariusz Fyrstenberg. W ostatnich godzinach intensywnie poszukiwano kandydata na zastępców Jerzyka. – W mojej sytuacji taka opcja nie wchodziła niestety w grę – mówił nam podczas treningu w podwarszawskim Józefosławiu. – Już wcześniej umówiłem się w Brisbane na start

Złe wspomnienia

grywa się pod auspicjami ATP. Obie federacje w takich wypadkach są zupełnie niekompatybilne… A Janowicz? No cóż, na hasło Australia, reaguje ostatnio alergicznie. Kiedy reprezentacja tego kraju dotarła we wrześniu do Polski, w Pucharze Davisa wycofał się dzień przed meczem. Teraz o kangurach na jakiś czas znów musi zapomnieć…

Puchar Hopmana to impreza organizowana przez ITF, a turnieje, w których uczestniczą Polacy, roz-

Napisz do autora bartosz.gebicz @przegladsportowy.pl

z Kanadyjczykiem Danielem Nestorem. Marcin Matkowski potrzebował więcej czasu dla rodziny i na wyjazd zdecydował się w ostatniej chwili. Wybrał bliższą Ad-Dauhę. W Katarze wystąpią też Michał Przysiężny i Łukasz Kubot, więc tak naprawdę chyba nie było żadnej dostępnej opcji „z nazwiskiem”. Singliści, o których przede wszystkim zabiegano, za odwołanie zapłaciliby słoną karę – wyjaśniał Fyrstenberg.

■ Czy Jerzy Janowicz wyleczy kontuzję i w pełni sił przystąpi do wielkoszlemowego Australian Open?

foto © Getty Images/Flash Press Media

PUCHAR HOPMANA Łodzianin z powodu kontuzji stopy wycofał się z nieoficjalnych mistrzostw świata w grze mieszanej. W Perth u boku Isi powalczy Grzegorz Panfil. {


18 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

WYDARZENIA

Niepewny los Anwilu {

KOSZYKÓWKA Klub wciąż nie podpisał nowej umowy ze sponsorem. Czy dokończy rozgrywki ligowe? }

■ RAFAŁ TYMIŃSKI

Z

anim przystąpiliśmy do bieżących rozgrywek, otrzymaliśmy zapewnienie, że sponsorowanie włocławskiej koszykówki w kolejnych latach przez Anwil SA jest niezagrożone. Mamy środek sezonu, obecna umowa wygasa z końcem roku, więc bardzo zabiegamy o finalizację dyskusji dotyczącej jej

REKLAMA

przedłużenia – mówi szef klubu Arkadiusz Lewandowski. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się natomiast, że w klubie panuje spore poruszenie. Koniec roku za dwa tygodnie, a firma Anwil, z którą umowa miała zostać podpisana na dotychczasowych zasadach, właściwie... przestała kontaktować się z przedstawicielami jednej z naszych czołowych ekip koszykarskich. Nie dała żadnej wiążącej odpowiedzi. Kibicom we Włocławku po ostatnim zwycięstwie nad

LICZBA

22. sezon

z kolei gra w ekstraklasie koszykarzy Anwil Włocławek. To najdłuższa seria spośród obecnie występujących w niej klubów.

Energą Czarnymi zaostrzyły się apetyty. Liczą na wzmocnienie drużyny na obwodzie, co miałoby pozwolić na walkę o medal, może nawet o finał. Tymczasem bez Anwilu SA ekipa może podzielić los Asseco Prokomu z poprzedniego sezonu. 9-krotnym mistrzom Polski także w połowie rozgrywek skończyły się pieniądze i nastąpił rozpad zespołu. Pierwszy mecz w nowym roku Anwil zagra właśnie z Asseco Gdynia, spadkobiercą niedawnego potentata. Co później?

W najlepszym wypadku trzeba będzie pożegnać najdroższych zawodników. – Rzeczywiście, sprawa klubu jest bardzo ważna – przekonuje Krzysztof Wojdyło, rzecznik prasowy firmy Anwil. W poniedziałek poprosił o przesłanie mailem pytań. Do wtorkowego wieczoru nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Czyżby Anwil miał sobie radzić bez Anwilu? Napisz do autora rafal.tyminski @przegladsportowy.pl

Srebro Szymańskiego ■ ZIMOWA UNIWERSJADA Jan Szymański zdobył srebrny medal 26. Zimowej Uniwersjady w łyżwiarskim wyścigu na 1000 m. Panczenista AZS Poznań uzyskał czas 1:10.30 i do zwycięzcy Włocha Mirko Nenziego stracił 0.98. To trzeci medal Szymańskiego w tej imprezie. Wcześniej triumfował na 1500 i 5000 m. {

}

Igrzyska bez Worley ■ NARCIARSTWO ALPEJSKIE Francuzka Tessa Worley upadła na trasie pierwszego przejazdu slalomu Pucharu Świata w Courchevel. 24-letnia mistrzyni globu w gigancie zerwała więzadło krzyżowe w prawym kolanie. Kontuzja ta eliminuje ją z występu w igrzyskach olimpijskich w Soczi. CORCHEVEL. PŚ kobiet – slalom: 1. MARLIES SCHILD (Austraia) 1:45.17; 2. Frida Hansdotter (Szwecja) 1:45.50; 3. Bernadette Schild 1:46.39; 4. Kathrin Zettel 1:46.60; 5. Michaela Kirchgasser (wszystkie Austria) 1:46.73; 6. Marie-Michele Gagnon (Kanada) 1:46.81... 12. Mikaela Shiffrin (USA) 1:47.28; Maria Höfl-Riesch (Niemcy) nie ukończyła 1. przejazdu. Klasyfikacja PŚ – generalna: 1. LARA GUT (Szwajcaria) 482 pkt; 2. Höfl-Riesch 461; 3. Tina Weirather (Liechtenstein) 445; w slalomie: 1. SHIFFRIN 122; 2. Hansdotter 112; 3. M. Schild 100. {

}

Zimowy start Kubicy ■ AUTOMOBILIZM Mistrz świata w klasie WRC-2 Robert Kubica i mistrz Polski Kajetan Kajetanowicz na początku stycznia (3–5) wystartują w austriackim zimowym Rajdzie Janner – pierwszej rundzie mistrzostw Europy 2014. Kubica pojedzie Fordem Fiestą RRC, a Kajetanowicz Fiestą R5, taką samą, jaką we wrześniu wygrał Rajd Polski. {

}

Wygrana Gortata ■ KOSZYKÓWKA NBA – poniedziałek: New York – Washington 101:102, Marcin Gortat (Washington) 9 pkt (4/14 z gry), 7 zb.; Indiana – Detroit 96:101; Atlanta – LA Lakers 114:100; Boston – Minnesota 101:97; Brooklyn – Philadelphia 130:94; Miami – Utah 117:94; Chicago – Orlando 82:83; LA Clippers – San Antonio 115:92. {

}

Porażka juniorów ■ HOKEJ SANOK. MŚ do 20 lat grupy IA: Polska – Dania 2:4; Białoruś – Austria 4:1; Łotwa – Słowenia 10:0. ■ NHL – poniedziałek: Pittsburgh – Toronto 3:1; Columbus – Winnipeg 2:3; Ottawa – St Louis 3:2 po dogr.; Colorado – Dallas 6:2. {

}

Komplet Eczacibasi ■ SIATKÓWKA LIGA MISTRZYŃ – grupa A: Omiczka Omsk – Rabita Baku 2:3 (19:25, 22:25, 25:23, 25:19, 11:15); Beziers Angels – Dresdner SC 0:3 (17:25, 18:25, 20:25). Drużyna Z–P Pkt Sety 1. Rabita 6–0 16 18:5 2. Omiczka 4–2 14 16:7 3. Dresdner SC 2–4 6 7:13 4. Beziers Angels 0–6 0 2:18 Grupa D: Agel Prostejov – Eczacibasi Stambuł 1:3 (25:17, 26:28, 19:25, 23:25); Schweriner SC – RC Cannes 0:3 (14:25, 16:25, 20:25). 1. Eczacibasi 6–0 18 18:1 2. RC Cannes 4–2 12 12:6 3. Agel Prostejov 2–4 6 7:14 4. Schweriner SC 0–6 0 2:18 Grupa E: Galatasaray Daikin Stambuł – Prosecco Doc-Imoco Conegliano 3:2 (24:26, 23:25, 25:19, 25:15, 15:13); Unendo Yamamay Busto Arsizio – Azeryol Baku 3:0 (25:14, 25:17, 25:19). 1. Galatasaray 5–1 14 17:8 2. Prosecco 4–2 11 15:11 3. Azeryol 2–4 7 11:15 4. Yamamay 1–5 4 6:15 Awans do play-off: po dwa zespoły z 6 grup i najlepsza drużyna z 3. miejsca. {

}

Urwali punkt mistrzowi ■ TENIS STOŁOWY Wschodzący Białystok Superliga. 9. kolejka: Condohotels Morliny Ostróda – Olimpia Unia Grudziądz 2:3. Paweł Płatonow – Huang Sheng Sheng 3:0 (11:9, 11:6, 11:1), Karol Szarmach – Patryk Chojnowski 1:3 (7:11, 11:8, 9:11, 5:11), Adrian Więcek – Tomislav Kolarek 0:3 (6:11, 4:11, 4:11), Płatonow – Chojnowski 3:1 (12:10, 11:8, 6:11, 11:7), Szarmach – Huang 2:3 (8:11, 8:11, 18:16, 11:6, 7:11). {

}


| 18.12.2013 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 19

PROGRAM TV

DZIŚ W TV POLECAMY Kowalczyk w zamian za Lewandowskiego TELEWIZJA Igrzyska olimpijskie za piłkarską Ligę Mistrzów – tak w skrócie można określić warunki współpracy TVP z nc+. }

■ RAFAŁ TYMIŃSKI

P

onieważ jako widzowie telewizji publicznej mamy możliwość oglądania Roberta Lewandowskiego w barwach Borussii, to część wydarzeń z aren w Soczi zobaczymy w nSporcie. U jednych Justyna Kowalczyk, u drugich Kamil Stoch i Piotr Żyła? Niewykluczone. Na razie jednak telewizja z Woronicza nie ujawnia, jak dużym kawałkiem tortu olimpijskiego zmuszona będzie się podzielić.

Nie tylko igrzyska olimpijskie – Trwają wzajemne ustalenia, dlatego nie mogę mówić o szczegółach – stwierdza szef redakcji sportowej TVP Włodzimierz Szaranowicz. – Na-

sza współpraca (z nc+ – przyp. red.) nie dotyczy tylko igrzysk i Ligi Mistrzów. Zaczynając ją w 2012 roku, rozmawialiśmy o różnych prawach, którymi barterowo możemy się rewanżować za mecze piłkarskie – dodaje. Telewizja publiczna zdecydowała się oddać część igrzysk, bo nawet prawa do sublicencji na LM były dla niej zbyt kosztowne. Według nieoficjalnych informacji trzy sezony LM kosztowały nSport – wówczas funkcjonujący jeszcze jako samodzielny podmiot – 53 mln euro, a sublicencję wyceniano na ok. 10 mln. Gdy po raz pierwszy Champions League „rozbijano” pomiędzy dwie telewizje (w 2009 r.) TVP skłonna była negocjować do połowy tej kwoty. – Prawa sportowe ostatnio stały się absurdalnie drogie – ocenia Szaranowicz. – Wydatki z nimi związane

relacji i zapłacić jak najwięcej. Cena wywoławcza za Soczi na polski rynek oscylowała wokół 15 mln euro.

Najważniejsze – nie ponieść strat

foto © Grzegorz Momot

{

■ Być może już wkrótce Justyna Kowalczyk zagości na ekranach nSportu.

stają się nie do zniesienia dla pojedynczego nadawcy. Stąd budowane będą konsorcja, różnego rodzaju porozumienia, aby nabywać najatrakcyjniejsze imprezy – tłumaczy. Igrzyska w Soczi po raz pierwszy sprzedawano na wolnym

rynku, MKOl nie faworyzował publicznych nadawców w Europie, którzy jako członkowie stowarzyszenia EBU mogli je nabywać po korzystnych cenach. Wystarczyło spełnić dwa warunki – zagwarantować określoną (dużą) liczbę godzin

PROGRAMY SPORTOWE

Czy telewizji publicznej, która ostatnio nie wytrzymała finansowego wyścigu o prawa do piłkarskiej reprezentacji Polski, uda się zbilansować wydatki poniesione na igrzyska? Będzie to zależeć także od tego, ile z pozycji najbardziej interesujących Polaków zachowa dla siebie. – Na to pytanie, nie ma w tej chwili odpowiedzi. Oczywiście budując strategię pokazywania tak ważnej imprezy chce się zrobić wszytko, co możliwe, żeby nie ponieść strat – mówi Szaranowicz. Napisz do autora rafal.tyminski @przegladsportowy.pl

■ TVP 2

■ POLSAT SPORT

■ POLSAT SPORT EXTRA

■ POLSAT SPORT NEWS

■ EUROSPORT

■ EUROSPORT 2

17.15 PIŁKA RĘCZNA: MŚ kobiet w Serbii, ćwierćfinał Polska – Francja (kom. Maciej Iwański) relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl

7.00 SIATKÓWKA: OrlenLiga, BKS Aluprof Bielsko-Biała – Pałac Bydgoszcz 9.10 PIŁKA NOŻNA: liga hiszpańska, Barcelona – Villareal 11.20 SIATKÓWKA: Liga Mistrzyń, Stiinta Bacau – Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 13.30 Atleci 14.00 Futol Mundial 14.40 SIATKÓWKA: Liga Mistrzyń, Atom Trefl Sopot – Dinamo Bukareszt 16.50 Liga 18.00 SIATKÓWKA: Liga Mistrzów, Jastrzębski Węgiel – Halkbank Ankara relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 20.30 SIATKÓWKA: Liga Mistrzów, Asseco Resovia – Paris Volley relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 22.40 BOKS: Krzysztof Głowacki – Varol Vekiloglu 0.40 BOKS: Jürgen Brähmer – Marcus Oliveira

7.00 Polska 2014 8.40 Cafe Futbol 10.30 Mag. ligi holenderskiej 11.10 FUTBOL AMERYKAŃSKI: NFL, St Louis Rams – New Orleans Saints 13.20 Freestyle 14.00 PIŁKA NOŻNA: T-Mobile Ekstraklasa, Śląsk – Piast 16.10 Mag. snowboardowy 17.00 SIATKÓWKA: Liga Mistrzów, Galatasaray Stambuł – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 19.10 BOKS: Jürgen Brähmer – Marcus Oliveira 20.00 SIATKÓWKA: Liga Mistrzów, VfB Friedrichshafen – Knack Roeselare relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 22.10 Liga 23.20 PIŁKA RĘCZNA: Polska – Reszta Świata, pożegnanie Artura Siódmiaka

7.00 Sport Flash (co godz.) 7.05 Polska 2014 9.05 Cafe Futbol 11.05 KOSZYKÓWKA: Tauron Basket Liga, Energa Czarni Słupsk – Anwil Włocławek 13.05 PIŁKA NOŻNA: liga hiszpańska, Barcelona – Villareal 15.05 Trans World Sport 16.00 SIATKÓWKA: Liga Mistrzów, Zenit Kazań – Lube Banca Marche Macerata relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 18.30 PIŁKA NOŻNA: liga holenderska, FC Utrecht – PSV Eindhoven 20.55 PIŁKA NOŻNA: Puchar Włoch, Juventus – Avellino (kom. Marcin Lepa) relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 23.00 Sportowe podsumowanie dnia 23.15 SIATKÓWKA: Liga Mistrzów, ACH Lublana – Copra Elior Piacenza

8.50 AUTOMOBILIZM: World Series by Renault 9.45 KOMBINACJA NORWESKA: Uniwersjada (kom. Adam Probosz) 11.00 BIATHLON: Uniwersjada (kom. Tomasz Jaroński) 12.45 NARCIARSTWO ALPEJSKIE: Uniwersjada (kom. Witold Domański) 14.00 KOMBINACJA NORWESKA: Uniwersjada (kom. Adam Probosz) 15.00 SKOKI NARCIARSKIE: Uniwersjada 16.00 BIATHLON: Uniwersjada 17.00 SKOKI NARCIARSKIE: Uniwersjada 17.45 SKOKI NARCIARSKIE: Uniwersjada (kom. Igor Błachut) 20.05 JEŹDZIECTWO: zawody w Genewie 21.10 JEŹDZIECTWO: Global Champions Tour 22.20 ŻEGLARSTWO: World Match Racing 22.50 ŻEGLARSTWO: Extreme Sailing 23.20 Yacht Club 23.40 Pass Sport

8.45 AUTOMOBILIZM: FIA WTCC 9.15 Mag. rajdów samochodowych 9.45 NARCIARSTWO ALPEJSKIE: Uniwersjada (kom. Witold Domański) 11.00 BIEGI NARCIARSKIE: PŚ w Davos 12.00 NARCIARSTWO DOWOLNE: Uniwersjada (kom. Igor Błachut) 14.00 SHORT TRACK: Uniwersjada (kom. Bogdan Chruścicki) 15.30 Watts 16.30 PIŁKA NOŻNA: klubowe MŚ, półfinał 17.15 PIŁKA NOŻNA: klubowe MŚ, o 5. miejsce Rayados Monterrey – Al Ahly (kom. 19.30 Watts 20.00 AUTOMOBILIZM: GTA Next Level 20.15 PIŁKA NOŻNA: klubowe MŚ, półfinał Raja Casablanca – Atletico Mineiro relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 22.30 BOKS: Siergiej Rabczenko – Cedric Vitu

■ CANAL+ SPORT

■ TVP SPORT

■ NSPORT

■ ORANGE SPORT

■ SPORTKLUB

■ FIGHTKLUB

7.00 Basket+ 7.15 Mag. ligi angielskiej 8.15 PIŁKA NOŻNA: liga angielska, Tottenham – Liverpool 10.15 Mag. ligi francuskiej 11.15 KOSZYKÓWKA, NBA: Denver – Oklahoma 13.15 1 na 1 13.45 Mag. ligi angielskiej 14.45 Mag. ligi hiszpańskiej 15.45 Basket+ 16.00 PIŁKA NOŻNA: liga hiszpańska, Atletico Madryt – Valencia 18.00 Mag. ligi włoskiej 19.00 Basket+ 19.15 KOSZYKÓWKA: NBA, Denver – Oklahoma 21.15 Wywiad z Marcinem Gortatem 22.00 PIŁKA NOŻNA: liga angielska, Manchester City – Arsenal 0.00 Mag. ligi włoskiej

9.45 PIŁKA NOŻNA: Puchar Hiszpanii, Osasuna – Malaga 11.55 PIŁKA NOŻNA: Puchar Hiszpanii, Barcelona – Cartagena 14.05 PIŁKA NOŻNA: Liga Mistrzów, Manchester United – Szachtar 16.00 Z archiwum TVP 16.10 Borussia Dortmund TV 17.20 PIŁKA RĘCZNA: MŚ kobiet w Serbii, ćwierćfinał Polska – Francja (kom. Maciej Iwański) relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 19.30 Legendy futbolu 20.05 PIŁKA RĘCZNA: MŚ kobiet w Serbii, ćwierćfinał Dania – Niemcy (kom. Tomasz Jasina) 22.10 ZAPASY: MŚ 22.30 PIŁKA NOŻNA: Puchar Hiszpanii, Real Madryt – Olimpic de Xativa 0.25 Sportowy wieczór 0.40 PIŁKA RĘCZNA: MŚ kobiet, ćwierćfinał Polska – Francja

9.00 Basket+ 9.15 PIŁKA NOŻNA: T-Mobile Ekstraklasa, Jagiellonia – Widzew 11.40 PIŁKA NOŻNA: T-Mobile Ekstraklasa, Zawisza – Lech 13.45 Mag. Enea Ekstraligi 15.15 PIŁKA NOŻNA: T-Mobile Ekstraklasa, Górnik – Lechia 17.25 PIŁKA RĘCZNA: MŚ kobiet, ćwierćfinał Polska – Francja (kom. Piotr Karpiński) relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 19.00 Mag. ligi włoskiej 20.00 PIŁKA RĘCZNA: MŚ kobiet, ćwierćfinał Dania – Niemcy (kom. Piotr Karpiński) 21.45 Basket+ 22.00 PIŁKA NOŻNA: liga francuska, Olympique Lyon – Olympique Marsylia 0.00 Mag. Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych 0.30 Sport+

9.00 Mag. ligi włoskiej 9.45 Reportaż 10.00 Sport raport (co godz.) 10.10 NARCIARSTWO DOWOLNE: PŚ w Val Thorens 12.10 Futbol raport 13.30 Sportowa kasa 14.10 BOKS: Marcos Maidana – Adrien Broner 16.15 Wrestling 18.15 PIŁKA NOŻNA: Puchar Polski, studio 18.55 PIŁKA NOŻNA: Puchar Polski, Górnik Zabrze – Legia Warszawa (kom. Leszek Bartnicki, Andrzej Iwan) relacja na żywo na www. przegladsportowy.pl 21.15 Hyde Park 22.00 Sport raport 24 23.00 Kontratak 0.15 Moja droga do UFC 1.00 Sport raport 24 2.00 Escobarów dwóch 4.00 Przesiadka Michaela Jordana

6.30 KOSZYKÓWKA: liga hiszpańska, Fuenlabrada – La Bruixa d’Or 8.30 KOSZYKÓWKA: Basket Liga Kobiet, Widzew Łódź – Energa Toruń 12.00 PIŁKA NOŻNA: liga belgijska, KAA Gent – Anderlecht Bruksela 14.00 Mag. ligi belgijskiej 15.00 As wywiadu 15.30 KOSZYKÓWKA: Basket Liga Kobiet, Widzew Łódź – Energa Toruń 17.00 World of Freesports 17.30 ŻEGLARSTWO: Extreme Sailing 18.00 Mag. ligi argentyńskiej 19.00 KOSZYKÓWKA: Basket Liga Kobiet, ROW Rybnik – CCC Polkowice 20.30 As wywiadu 21.00 PIŁKA NOŻNA: liga belgijska, KSC Lokeren – KV Kortrijk 23.00 Mag. ligi belgijskiej 0.30 BOKS: Dmitriy Salita – Gabriel Bracero 2.30 World of Freesports 3.00 Cage Warriors

6.00 KO TC – Największe nokauty 7.00 King of the Cage 9.00 Fighting Spirit 10.00 BOKS: Dmitriy Salita – Gabriel Bracero 12.00 KO TC – Największe nokauty 13.30 BOKS: Danny Ward – Peter Culshaw 15.00 Cage Warriors 17.00 Fighting Spirit 18.00 BOKS: Dmitriy Salita – Gabriel Bracero 20.00 King of the Cage 22.00 BOKS: Edis Tatli – Mzonke Fana 0.00 Cage Warriors 2.00 KO TC – Największe nokauty

■ TVP INFO 23.00 Sportowy wieczór

■ POLSAT NEWS 22.45 Sportowe podsumowanie dnia

ukazuje się od 1921 roku ul. Domaniewska 52, 02-672 Warszawa, tel. 22-232-05-03, faks 22-232-55-23, e-mail: redakcja@przeglad.com.pl

Więcej informacji: www.przegladsportowy.pl

Dyrektor wydawniczy: Marcin Biegluk Redaktor naczelny: Michał Pol Zastępca red. nacz.: Przemysław Rudzki Zastępca red. nacz. przegladsportowy.pl: Rafał Romaniuk Dyrektor artystyczny: Paweł Nowicki Szef foto: Paweł Sławski Sekretarz redakcji: Krzysztof Świercz Szef Tygodnika: Krzysztof Budka Szefowie działów: Tomasz Włodarczyk (piłka nożna), Paweł Wołosik (inne sporty) Menedżer ds. wydawniczych: Jakub Makulski Promocja: Alicja Gutowska

Wydawnictwo: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o., Produkcja: Mariusz Gajda 02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 52 Dystrybucja: Rafał Kamiński, Elżbieta Górska Prezes zarządu: Edyta Sadowska Druk: Media Regionalne Koszalin, Seregni Prezes honorowy: Wiesław Podkański Warszawa, Express Media Bydgoszcz, Agora Tychy, Dyrektor finansowy: Grzegorz Kania Polskapresse Wrocław, Media Regionalne Zielona Góra, Dyrektor zarządzający marką: Marcin Biegluk Prasa Podlaska Drukarnia w Ignatkach, Dyrektor newsroomu sportowego: Michał Pol Media Regionalne Tarnobrzeg Menedżer operacyjny newsroomu: Robert Feluś Agencja fotograficzna: Dyrektor sprzedaży: Mariusz Wąsiński tel. 22-232-22-22, http://newspix.pl/ Dyrektor marketingu: Joanna Kloskowska Prenumerata: Oddziały „Ruch” S.A. na terenie całego Biuro reklamy: tel. 22-232-13-83, faks 22-232-55-34/35 kraju – infolinia 0-804-200-600, www.ruch.com.pl, reklama@axelspringer.com.pl Oddziały „Kolporter” S.A. na terenie całego kraju

Wydarzenia przekazywane na żywo wyróżniono kolorem żółtym

– infolinia 0-801-205-555, www.kolporter.com.pl, oraz GLM (tylko Warszawa) 22-649-41-61, 649-40-80, www.glm.com.pl. Niektóre urzędy pocztowe na terenie całego kraju Prenumerata ze zleceniem wysyłki za granicę: O.K.D.P.„Ruch” S.A., tel. 22-532-88-16, 532-88-20 (osoby fi zyczne), 22-532-88-08 (osoby prawne)


✷ O NIM SIĘ MÓWI

20 | PRZEGLADSPORTOWY.PL | 18.12.2013 |

Gra w zielone zakończona

foto © Getty Images/Flash Media foto © GrzegorzPress Momot/PAP

SKOKI NĄRĆIARSKIE Ą

WITALIJ KLICZKO Król wagi ciężkiej abdykuje. Do tronu ustawia się kolejka. {

}

Skoncentrowany na Ukrainie Furtki do powrotu na ring i ponownej walki o pas przed nim nie zamknięto, ale wydaje się przesądzone, że „Dr Żelazna Pięść” przez nią nie przejdzie. – Teoretycznie istnieje możliwość, abym wrócił (WBC nadała Ukraińcowi status mistrza w zawieszeniu, podobnie jak w 2005 roku – przyp. red.), ale w obecnej sytuacji nie potrafię sobie tego wyobrazić. Koncentruję się jedynie na Ukrainie, gdzie jestem potrzebny ludziom – oświadczył 42-letni założyciel partii UDAR, jeden z liderów opozycji i kandydat do zajęcia miejsca Wiktora Janukowycza w fotelu prezydenta Ukrainy. Decyzja Kliczki nie może dziwić – angażując się w polityczną walkę, nawet kiedy demonstracje przejdą już do historii, czasu na treningi będzie

Kiedy mistrz zwlekał z podjęciem decyzji o rezygnacji z boksu, nie próżnowali ci, którzy liczą na przechwycenie zielonego pasa mistrzowskiego. Walczyli nie tylko pięściarze, ale i obrotni promotorzy, którzy starali się, aby nazwiska ich zawodników znalazły się jak najwyżej na rankingowej liście. Od kwietniowego zwycięstwa nad Chrisem Arreolą liderem zestawienia „ciężkich” i obowiązkowym pretendentem jest Bermane Stiverne. Stawką rewanżu może być... mistrzowski pas, jako że Arreola zrehabilitował się za porażkę nokautując Setha Mitchella i zachował drugą lokatę w rankingu.

Co na to brat? Jedno zmieni się na pewno – mistrz świata wagi ciężkiej znowu będzie bił się na amerykańskim ringu. Karty będą rozdawać ostro rywalizujące stacje HBO (nadawała walkę Stiverne–Arreola, na jej antenie walczą też Bryant Jennings i Mike Perez, odpowiednio 4. i 5. w rankingu) lub ShowTime (pokazuje walki Wildera, transmitowała starcie Arreola–Mitchell). Po odejściu Kliczki widać jak na dłoni, dlaczego pojedynek na HBO z Jenningsem (25 stycznia, Nowy Jork) będzie tak istotny z punktu widzenia kariery Artura Szpilki. Ciekawe, jak zareaguje czempion trzech pozostałych prestiżowych federacji (IBF, WBA, WBO) Władymir Kliczko. 37-letni Wołodia raczej nie zaakceptuje faktu, że pasem brata chełpi się ktoś spoza rodziny...

■ Witalij Kliczko stoczył 13 walk (20032004, 2008-2012), których stawką był mistrzowski tytuł WBC. Przegrał tylko pierwszą, z Lennoksem Lewisem. Cztery razy bił się także o pas WBO (1999-2000), wygrywając trzykrotnie.

Napisz do autora przemyslaw.osiak @przegladsportowy.pl

NOWYM MISTRZEM ŚWIATA WBC W WADZE CIĘŻKIEJ?

foto © Imago/East News

KTO ZOSTANIE

Dla kogo pas?

1. Bermane Stiverne (Kanada) 2. Chris Arreola (USA) 3. Deontay Wilder (USA) 4. Bryant Jennings (USA) 5. Mike Perez (Kuba) 6. Dereck Chisora (W. Brytania) 7. Manuel Charr (Niemcy) 8. Tyson Fury (W. Brytania) 9. Tomasz Adamek (Polska) 10. Odlanier Solis (Kuba) 11. Lucas Browne (Australia) 12. Fres Oquendo (USA) 13. Wiaczesław Głazkow (Ukraina) 14. Artur Szpilka (Polska) 15. Andy Ruiz (Meksyk)

Na jego miejsce chciałby jednak wskoczyć Deontay Wilder, którego promotorzy nawołują do organizacji starcia ze Stiverne’em. Pretendenci do przejęcia spadku po Kliczce mają zostać wybrani przez WBC w ciągu najbliższych tygodni.

foto © AFP/East News

O

bserwując to, co od miesiąca dzieje się na kijowskim Majdanie Niepodległości i wziąwszy pod uwagę rolę, jaką w protestach, apelach oraz politycznych pertraktacjach odgrywa Witalij Kliczko, nie można było oczekiwać innej informacji – mistrz świata WBC w wadze ciężkiej zrezygnował z tytułu.

RANKING WBC W WADZE CIĘŻKIEJ

foto © Kamil Krzaczyński

■ PRZEMYSŁAW OSIAK

miał jak na lekarstwo. Poza tym można wątpić, czy akceptację rodaków-wyborców zyskałaby próba dorobienia kilku milionów euro za granicą (najpewniej w Niemczech), podczas gdy waży się przyszłość ich własnego kraju. A chyba nie trzeba dodawać, że po ewentualnej porażce (możliwej biorąc pod uwagę wiek, niepełne przygotowania należałoby uznać za pewnik) słupki poparcia gwałtownie poleciałyby w dół. Wyjście na ring byłoby niemożliwe także z innego powodu. – Wybory prezydenta powinny się odbyć już w marcu 2014 roku – zaapelował Kliczko. Trudno uwierzyć, że mówiąc o wspólnym kandydacie sił opozycyjnych nie miał na myśli samego siebie.

BERMANE STIVERNE (KANADA)

CHRIS ARREOLA (USA)

DEONTAY WILDER (USA)

Walkę o tytuł WBC powinien mieć już za sobą, a w najgorszym wypadku obecnie się do niej przygotowywać. Wyczekując Na próżno starcia z Kliczką, 35-letni Kanadyjczyk popadł w konflikt z promującym go Donem Kingiem i nie wiadomo, czy proces nie oddali go od mistrzowskiej szansy.

32-latek walczył już o pas WBC, ale w 2009 roku zebrał od Kliczki baty. W kwietniu uległ Stiverne’owi, lecz następnie znokautował Setha Mitchella. Powinny mu sprzyjać korzenie – Meksyk jest bazą WBC, a z zamieszkałymi w USA kibicami z tego kraju bardzo liczą się amerykańskie stacje.

Brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Pekinie przez zawodowe ringi idzie jak burza. 28-latek ściera rywali na proch (30 nokautów w 30 walkach, żadna nie trwała dłużej niż 4 rundy), ale eksperci słusznie przypominają, że przed prawdziwie trudnym zadaniem jeszcze nie stanął.

Najpierw musi pokonać Kinga

Pomoże mu telewizja?

Idzie jak burza


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.