MARZEC / KWIECIEŃ
2014
W czym trzymać paliwo? 8 Rolnicy tracą część dotacji 22 W grupie raźniej 26
RIR regionalny informator rolniczy p a r t n e r z y
d o d a t k u
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
TEMAT NUMERU
50 mamek to opłacalność Czy warto zainwestować w bydło mięsne? strona 14
R
E
K
L
Czerwone światło dla trzody
6
Byle uniknąć przymrozków
10
A
M
A
184114BDBHA
2
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
Będą kary za brak zabawek W numerze
Kamil Pik R E DA K T O R W Y DA N I A
Witam Was, Drodzy Czytelnicy, po raz pierwszy w tym roku, w jakże ciekawej rzeczywistości. Dlaczego ciekawej? Ponieważ od pierwszego stycznia możemy pobawić się zabawkami razem ze świnkami. Pół żartem, temat ten omawiany był od kilku lat, ale obecnie, każde gospodarstwo, posiadające co najmniej 10 sztuk trzody, ma obowiązek zapewnić jej zabawki. Pomysł może wydawać się absurdalny, ale w praktyce jest w nim sporo sensu. W efekcie bowiem stado mniej zestresowanych i mniej gryzących się świń przysporzy mniej strat. Ja zaś zachęcam do lektury najświeższego wydania Regionalnego Informatora Rolniczego. Tym razem sprawdziliśmy m.in. to, dlaczego prawie co drugi rolnik w naszym regionie ma pomniejszane dotacje unijne, czy też jakie skutki może przynieść nowa ustawa o Lasach Państwowych. Przypominam również, że Regionalny Informator Rolniczy można znaleźć w sieci na stronach www.express.bydgoski.pl oraz www.nowosci.com.pl, oraz na serwisach Facebook, Twitter, Google+ czy YouTube. Korespondować z naszą redakcja można za pośrednictwem adresu e-mail: rir@rir.info.pl. Zapraszam do lektury
Kalendarium wydarzeń ����������������������������������������������������������� 4 Czerwone świato dla trzody ����������������������������������������������� 6 W czym trzymać paliwo? ������������������������������������������������������ 8 Byle uniknąć przymrozków ������������������������������������������� 10 50 mamek = opłacalność ���������������������������������������������������� 14 Dzieci jedzą zdrowo? ���������������������������������������������������������������� 18 Leśnicy dostali po kieszeni �������������������������������������������� 20 Rolnicy tracą część dotacji � ��������������������������������������������� 22 W grupie raźniej ����������������������������������������������������������������������������� 26 Vademecum ����������������������������������������������������������������������������������������� 28
Znajdziesz nas w Internecie
WYDAWCA: EXPRESS MEDIA Sp. z o.o., Bydgoszcz, ul. Warszawska 13, tel. 52 32 60 733 PREZES ZARZĄDU: dr Tomasz Wojciekiewicz REDAKTOR NACZELNY: Artur Szczepański DYREKTOR SPRZEDAŻY: Adrian Basa REDAKTOR PROWADZĄCY: Kamil Pik, k.pik@express.bydgoski.pl, tel. 52 32 60 804 TEKSTY: Patrycja Zaranek, Kamil Pik, Rafał Kruk SPRZEDAŻ: Agata Zielińska, a.zielinska@express.bydgoski.pl, tel. 52 32 60 740, Jacek Tokarski, j.tokarski@nowosci.com.pl, tel. 56 61 18 166 PROJEKT I SKŁAD: SZOKstudio.pl NASZE ODDZIAŁY: Express Inowrocławski, ul. Kr. Jadwigi 42, Inowrocław, tel. 52 355 16 51; Nowości Brodnica, ul. Przykop 49, Brodnica, tel. 56 498 46 36; Nowości Grudziądzkie, ul. Wybickiego 38, Grudziądz, tel. 56 465 92 64 UWAGA: Redakcja nie zwraca niezamówionych tekstów, zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Za treść ogłoszeń odpowiada zleceniodawca. 283514BDBHA 231314BDBHA
5014BIBIA
4
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień 2014
X Dni Przedsiębiorcy Rolnego
od 5 marca miejsce: Przysiek
Zapraszamy 5 i 6 marca do Przysieka na konferencję „Wsparcie rozwoju rolnictwa w ramach nowej WPR”. Jubileuszowa X konferencja zaplanowana jest po raz pierwszy w Oddziale Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Przysieku. Jakie wnioski wypływają z dotychczas wdrażanych programów dla rolników czy z rynków głównych produktów rolniczych? Jak będzie wyglądała nowa perspektywa budżetowa na lata 2014-2020? Nowa WPR to nie tylko nowe możliwości, ale i ograniczenia. Odpowiedzi na te pytania udzielą przedsiębiorcy,
rolnicy, doradcy i przedstawiciele nauki. W trakcie dwudniowego spotkania przybliżą podjęte zagadnienia. Uzupełnieniem obrad plenarnych pierwszego dnia konferencji będą panele dyskusyjne, prowadzone w trzech wyspecjalizowanych grupach roboczych. Drugiego dnia konferencji tradycyjnie odbędą się obrady plenarne, które poprowadzi redaktor naczelny „Top Agrar Polska” Karol Bujoczek. Wszelkich informacji odnośnie konferencji i zapisów udziela specjalista KPODR Minikowo Marta Knop-Kołodziej, tel. kom. 506 392 844, 52 386 72 10.
Integrowana ochrona rzepaku
od 11 marca miejsce: Przysiek
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie zaprasza 11 marca do swojego oddziału w Przysieku na konferencję „Uprawa rzepaku - integrowana ochrona”. W programie konferencji znalazły się dyskusja oraz następujące wykłady: „Technologiczne uwarunkowania plonowania rzepaku” - prof. Krzysztof Jankowski, UWM Olsztyn; „Innowacyjne nawożenie rzepaku nitrofoskami” - Grzegorz Kopeć, Ampol-Merol
Wąbrzeźno; „Ochrona rzepaku produktami firmy BASF” - Maciej Baczyński, BASF Polska; „Nawożenie dolistne rzepaku programem Agravita” - Mariusz Seweryn, CALDENA Toruń; „Krajowe odmiany rzepaku jako element integrowanej ochrony” - Jakub Ziarniak, Hodowla Roślin Strzelce; „Uproszczone techniki upraw w integrowanej ochronie rzepaku” - Maria Sikora, KPODR Minikowo Oddział Przysiek.
XXII Forum Pszczelarzy Wraz z Regionalnym Związkiem Pszczelarzy w Toruniu i Kujawsko-Pomorskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Minikowie zapraszamy 29 marca na pszczelarskie forum do Przysieka. Wydarzenie to połączone jest z kiermaszem sprzętu pasiecznego i produktów pszczelich. W programie znajdziemy między innymi wystąpienie mgr. Tomasza Strojnego z Pasieki nad Nowinką na temat „Który syrop wybrać
od 29 marca miejsce: Przysiek
do dokarmiania pszczół: izoglukozę czy inwert?”. Magister inżynier Jerzy Tombacher opowie o „Prawie rozwoju rodziny pszczelej (przygotowanie rodzin do wczesnych pożytków)”, a Tadeusz Sabat - prezydent PZP - przeanalizuje „Aktualną sytuacja w pszczelarstwie”. To oczywiście tylko część punktów z programu spotkania. W trakcie forum czynny będzie kiermasz sprzętu i wydawnictw o tematyce pszczelarskiej.
189114BDBHA
6
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
Czerwone światło dla trzody TEKST: Patrycja Zaranek ZDJĘCIE: Jacek Smarz
W ostatnich tygodniach głowy hodowców trzody chlewnej zaprząta obawa przed stratami spowodowanymi przeciągającym się zakazem eksportu wieprzowiny do Rosji. A wszystko przez ASF* na Litwie.
A
frykański pomór świń, choroba, która dziesiątkuje trzodę chlewną, dotarła na teren Unii Europejskiej. Rosja nałożyła zakaz importu wieprzowiny z krajów Wspólnoty. Dla hodowców to poważny problem, bo na wschód trafia jedna czwarta unijnej wieprzowiny. ASF, czyli afrykański pomór świń, to choroba, która nie przenosi się na ludzi i nie stwarza zagrożenia dla ich życia. Przynosi jednak bardzo duże straty hodowcom trzody chlewnej, ponieważ szybko rozprzestrzenia się między zwierzętami. Odczuli to już Ukraińcy, a także Białorusini, którzy walczą z nią od zeszłego roku. 24 stycznia br. na Litwie potwierdzono chorobę u dwóch osobników, obydwa przypadki wykryto w okolicach granicy Litwy z Białorusią (ok. 80 kilometrów od granicy z Polską). Najczęściej do zakażenia dochodzi wskutek bezpośredniego kontaktu zdrowych zwierząt z chorymi świniami lub dzikami. Choroba najszybciej rozprzestrzenia się na terenach, gdzie występuje duża liczba gospodarstw posiadających trzodę chlewną - do zakażenia może tam dojść poprzez paszę, wodę czy zlewki. Na ASF nie ma skutecznego lekarstwa, dlatego jedyna skuteczną metodą walki z nią
jest wybijanie zarażonych osobników. Na terenie, gdzie występowała choroba wprowadzona jest także ścisła kwarantanna. W Polsce, na terenach przy granicy z Białorusią, do 18 lutego odkryto dwa zarażone dziki. Komisja Europejska opowiedziała się w efekcie za wprowadzeniem strefy buforowej. Decyzja ta na razie nie została zatwierdzona. Największe kontrowersje budzi jednak zakaz importu mięsa z państw członkowskich UE, w tym Polski, do Rosji. A w kolejce do zamknięcia się na europejską wieprzowinę stoją już rynki chiński i koreański. Komisarz Unii Europejskiej ds. zdrowia, Tonio Borg, sugeruje nawet, że zakażenia zwierząt z Litwy i Białorusi są spowodowane nieudolną walką z tą chorobą na terenach przygranicznych należących do Rosji. Wzburzenie całą sprawą jest zrozumiałe - do Rosji trafia jedna czwarta unijnej wieprzowiny przeznaczonej na eksport. Zamknięcie granicy to poważny cios dla polskich hodowców. - Myślę, że Rosja nałożyła na Polskę i inne kraje UE nazbyt duże restrykcje związane z ASF. W Polsce nie mieliśmy żadnego przypadku ogniska chorobowego, badamy próbki, prowadzimy monitoring i wszystko jest w porządku. Wiele zachorowań natomiast odnotowano w samej Rosji. Nad tak poważnymi ogranicze-
AFRYKAŃSKI POMÓR ŚWIŃ (ASF*) - objawia się brakiem apetytu, zapaleniem spojówek, kaszlem, pienistym wypływem z nosa, biegunką, wymiotami. Mogą też wystąpić drgawki.
niami można by się zastanowić, jeśli Polska byłaby krajem tranzytowym na tereny rosyjskie, tak jednak nie jest - tłumaczy Roman Ratyński, kujawsko-pomorski wojewódzki lekarz weterynarii. Dodaje, że należy pamiętać, iż choroba ta nie stanowi zagrożenia dla życia ludzi. Nie da się jednak ukryć, że niesie za sobą poważne konsekwencje gospodarcze. - Afrykański pomór świń należy do chorób zwalczanych z urzędu. Jest to choroba wirusowa ze śmiertelnością sięgającą stu procent. Jak dotąd nie ma na nią skutecznego leku, więc walka z nią polega na wybijaniu chorych osobników oraz tworzeniu i monitorowaniu zagrożonych okręgów. ASF dotyczy tylko i wyłącznie zwierząt, walczy się z nią intensywnie, aby ograniczyć spowodowane jej następstwami straty materialne dla danego kraju, które mogą być bardzo odczuwalne. Przykładem walki z takim problemem może być epidemia pryszczycy w Wielkiej Brytanii - tłumaczy Ratyński. Tylko w pierwszym półroczu 2013 roku wartość polskiej wieprzowiny, sprzedanej na tereny rosyjskie, wyniosła ponad 33 mln euro. Rocznie trafia tam ok. 700 tysięcy ton mięsa z Unii Europejskiej, co stanowi eksport o wartości ok. 1,4 mld euro.
235414BDBHA
8
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
W czym trzymać paliwo TEKST: Rafał Kruk
Nie sposób wyobrazić sobie pracę w gospodarstwie bez udziału maszyn. Ponieważ ciągnik czy kombajn mało nie palą, wielu rolników przygotowuje sobie paliwo na zapas.
S
zacuje się, że na jeden hektar gruntów ornych zużywa się rocznie 120 litrów oleju napędowego. Średnia wielkość gospodarstwa rolnego w województwie kujawsko-pomorskim wynosi 15 ha, nie trudno obliczyć więc, że statystyczny rolnik z naszego regionu zużywa 1800 litrów paliwa w ciągu roku. - Do najbliższej stacji mam parę ładnych kilometrów, nie wyobrażam sobie za każdym razem jeździć na miejsce, by zatankować. Leję paliwo do beczek, zostawiam w składziku i jak potrzeba, to mam zapas pod ręką - mówi Andrzej Lipiński. Gospodarz, podobnie jak wielu kolegów po fachu, zastanawia się teraz, czego spodziewać się po zmianie przepisów dotyczących przechowywania paliw. Na początku nowego roku zaczęło obowiązywać nowe prawo,
precyzujące warunki, w jakich odbywać ma się komercyjne przechowywanie paliw. Co zmienia to jednak dla indywidualnych rolników? - Nic, ponieważ już od 2010 roku, zgodnie z rozporządzeniem ministra, osoby przechowujące paliwo w gospodarstwie rolnym na własny użytek, zobowiązane są trzymać je w zbiorniku naziemnym, dwupłaszczowym o pojemności do pięciu tysięcy litrów - tłumaczy Anna Nadolska z toruńskiej firmy SWIMER. Przypomina, że maksymalną objętość magazynowanego paliwa określają przepisy przeciwpożarowe. Zakłada się bowiem, że jeden zastęp straży pożarnej jest w stanie ugasić do pięciu tysięcy litrów płonącego oleju. Przepisy dotyczące liczby warstw, jakie posiadać musi kontener na paliwo, wprowadzone zostały natomiast z myślą o ochronie środowiska.
- Zbiorniki dwupłaszczowe są znacznie bezpieczniejsze, bo bez względu na to, czy uszkodzeniu ulegnie płaszcz zewnętrzny, czy wewnętrzny, paliwo nie wydostanie się środka i nie zanieczyści gruntu - mówi Anna Nadolska. Sam pomysł rozszerzenia liczby podmiotów zobowiązanych do przestrzegania zaostrzonych przepisów wcale nie jest nowy. Po prostu niedawno upłynął ostateczny termin, do którego stacje paliw miały dostosować zbiorniki do wymogów bezpieczeństwa. Muszą być one wyposażone, m.in. w urządzenia zabezpieczające przed przenikaniem paliw do gruntu, przyrządy do pomiaru i monitorowania stanu magazynowanych produktów i system sygnalizacji przecieków. - W związku z tym, że stacje paliw czekać będą teraz kontrole, niewykluczone, że pojawią się one również w gospodarstwach. Stąd też pewnie przekonanie u osób prywatnych, że coś się zmieniło - słyszymy. Przypomnijmy jeszcze, że przydomowe magazyny z paliwem powinny być wyposażone w pompę do tankowania lub przepompowywania paliwa. Obecnie już jednak większość dostępnych na rynku zbiorników ma taką pompą z dystrybutorem.
270014BDBHA
10
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
Byle uniknąć przymrozków
TEKST: Rafał Kruk
Praca w sadzie przypomina trochę loterię. Rolnik może minimalizować ryzyko, wykonując prace wedle sprawdzonego grafiku, ale ostateczny wynik i tak zależy od pogody. A stawka potrafi być wysoka.
Marzec to bardzo dobra pora na sadzenie drzew, krzewów i zasilenie roślin nawozami.
P
rzełom zimy i wiosny to okres, kiedy w wielu sadach wykonywane jest cięcie zimowe drzew. Jest to jeden z tych zabiegów, którego wpływ na późniejsze owocowanie bywa nie do przecenienia. Niestety, trafić w najlepszy moment na przeprowadzenie tych prac, wcale nie jest tak łatwo. - O tej porze roku wszyscy tak naprawdę powinni już siedzieć w sadach i ciąć. Problem polega na tym, że tnie się najlepiej wtedy, gdy jest już pewność, że nie będzie więcej siarczystych mrozów. A o to, czy temperatura nie pokrzyżuje nam planów, pytać możemy tylko wróżkę - śmieje się Małgorzata Kołacz, doradca ds. sadownictwa z Kujawsko-Pomorski Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. Dodaje, że w tej chwili sadownicy podchodzą do cięcia dość asekuracyjnie i zabierają się do przycinania
tych odmian drzew owocowych, które są najbardziej odporne na mróz. O ile bowiem zimowe cięcie drzew owocowych zaczyna się zwykle już w lutym, to potrwać może ono aż do kwietnia. - Jak ktoś posiada duży sad, to i tak musi to cięcie rozłożyć w czasie. Dlatego zaczyna się od starych drzew i gatunków najmniej podatnych na niskie temperatury - cięcie tych bardziej wrażliwych odkładamy do wiosny. Zakładając, że mrozów już nie będzie, trzeba brać się ostro do roboty, bo zbyt późne cięcie może osłabić wzrost roślin.
Brzoskwinie szybciej marzną Pierwsze w kolejności przycina się zwykle jabłonie i grusze, dopiero później należy brać się do śliw, moreli czy brzoskwiń. W przypadku wiśni czy czereśni, gatun-
ków podatnych na infekcje w ogóle odkłada się cięcie do lata, gdy zbierze się już owoce. - Jak dotąd pogoda nie powinna zaszkodzić żadnym roślinom, pytanie tylko, czy po ostatniej odwilży się one nie rozhartowały. W takim przypadku kolejna fala mrozów mogłaby oznaczać dla sadowników poważne straty - zwraca uwagę Małgorzata Kołacz. Podobne obawy ma Wojciech Klimkiewicz, rolnik z Wtelna. Zimowe cięcie rozpoczął już jednak dawno, jego gospodarstwo liczy bowiem aż 180 hektarów. Jak dotąd na pogodę nie narzeka, cieplejszy grudzień pozwolił mu ukończyć przed czasem wiele inwestycji, takich jak np. naprawa ogrodzeń. Liczy, że dużego ochłodzenia w tym roku już nie będzie. - Do tej pory pogoda nie powinna przysporzyć strat, przynajmniej w jabłkach i gruszach, których mamy
219514BDBHA
12
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
najwięcej. Chwilowe ocieplenie nie pobudziło ich na tyle, by zaczęły puszczać pąki. Nie miało więc co wymarznąć. Trzeba jednak pamiętać, że -10 st. w marcu może być groźniejsze niż -20 st. w styczniu. Na wschodzie kraju mogły już ucierpieć bardziej podatne na zmiany temperatury brzoskwinie i morele. Trzy poprzednie lata z rzędu plany krzyżowały nam przymrozki, może ten będzie jednak bezklęskowy.
KALENDARZ
SADOWNIKA LUTY
Cięcia to jeszcze nie koniec Nadchodzący wielkimi krokami marzec to także dobra pora na sadzenie drzew i krzewów. O tej porze roku warto też pomyśleć o zasileniu roślin nawozami mineralnymi, na grządkach można rozłożyć kompost. Na początku wiosny na jabłoniach i gruszach wykonuje się też pierwszy oprysk przeciw parchowi, a wraz z początkiem kwietnia powinno kończyć się przycinanie takich drzew jak: śliwy, morele, brzoskwinie i nektaryny. To też odpowiedni moment na ostatnie przeglądy w sadzie pod kątem ataków chorób i szkodników. - Gdy drzewa przestaną już kwitnąć, powinniśmy poprzerywać mniejsze, słabsze zawiązki i wyciąć pędy pokryte nalotem mączniaka. W czerwcu za to, po tzw. opadzie świętojańskim, możemy znowu nieco przerzedzić zawiązki na jabłoniach i gruszach oraz skrócić zbyt długie gałęzie - radzą sadownicy. Lato to okres, gdy pędy są jeszcze młode, usunięcie tych zbędnych nie powinno przysporzyć problemu. Przerzedzenie korony sprzyja późniejszemu owocowaniu. Zbyt gęsta utrudnia bowiem dostęp światła słonecznego do owoców, a za wiele pędów pochłania soki, które potrzebne są bardziej owocującym gałęziom.
rozpoczynamy przycinanie krzewów agrestu, porzeczki, winorośli przycinamy młode drzewa owocowe wykonujemy cięcie prześwietlające rozsypujemy pod drzewami nawozy organiczne karczujemy stare lub chore drzewa wykonujemy pierwsze opryski chronimy pierwsze pąki przed mrozem
MARZEC
kończymy cięcie drzew owocowych sadzimy jabłonie, grusze, morele, brzoskwinie i orzech włoski sadzimy maliny, jeżyny, agrest i porzeczki kwitną morele, brzoskwinie i wczesne odmiany śliw.
KWIECIEŃ
rozpoczynamy cięcie brzoskwiń usuwamy wycieki gumy z wiśni opryskujemy jabłonie preparatem przeciwko parchowi kwitną późne odmiany wiśni, czereśni, śliw oraz wczesne odmiany jabłoni i gruszy
MAJ
ziemię pod drzewami ściółkujemy skoszoną trawą po kwitnieniu ponownie opryskujemy jabłonie możemy przerzedzić zawiązki brzoskwini kwitną późne odmiany jabłoni i gruszy
CZERWIEC
przerzedzamy zawiązki jabłoni rozpoczynają się zbiory truskawek ściółkujemy glebę podpieramy gałęzie zbytnio obciążonych drzew kończymy opryski przed zbiorami rozpoczynają się zbiory wczesnych wiśni i czereśni
W p z
L
te e
G
u 8
GlobalMalt Polska Sp. z o.o. jest słodownią zlokalizowaną w Bydgoszczy, powstałą w 2001 roku, w miejscu zakładu znanego jako „Słodownia Fordon”. Spółka należy do dwóch udziałowców: niemieckiej grupy słodowniczej GlobalMalt GmbH oraz polskiej grupy zbożowo-młynarskiej Polskie Młyny S.A. Po modernizacjach w latach 2008-2010 słodownia może produkować 85.000 ton słodu jęczmiennego, co oznacza roczne zapotrzebowanie na jęczmień browarny w ilości ponad 105.000 ton. W związku ze wzrostem zdolności produkcyjnej GlobalMalt Polska jest zainteresowana nawiązaniem wieloletniej współpracy z rolnikami i grupami producenckimi, którzy chcą uprawiać jęczmień. Gwarantujemy doradztwo i opiekę polową od momentu siewu do zbioru. Dysponujemy szeroką bazą magazynową oraz transportową gwarantującą sprawną obsługę około-żniwną.
W przypadku zainteresowania prosimy o kontakt z naszym Przedstawicielem:
Leszek Kiełtyka tel. 605-267-662 e-mail: lk@globalmalt.pl
GlobalMalt Polska Sp. z o.o. ul. Fordońska 400 85-790 Bydgoszcz
237114BDBHA
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY!
14
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
71%
to udział rasy limousine w całej populacji bydła mięsnego w Polsce. Stanisław Pater
z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie
trwają intensywne prace nad założeniem działu handlowego, który będzie pośredniczył w sprzedaży bydła mięsnego na Zachód - dodaje doradca z ODR-u.
Co hodują Polacy?
50 mamek to opłacalność Czy warto dzisiaj myśleć o hodowli bydła mięsnego? Czy to może być opłacalny kierunek inwestycji? TEKST: Kamil Pik
W
poprzednim wydaniu informatora przyjrzeliśmy się temu, jak można zadbać o wysoką mleczność krów i jak dbać o jakość produkowanego mleka. Tym razem zapytaliśmy o bydło mięsne.
Czy to dobry pomysł na biznes? - Nie można odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie - zastrzega na wstępie Stanisław Pater, doradca z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. - Hodowla bydła mięsnego może być opłacalna. Dużo jednak zależy od wielkości stada, dostępu do użytków zielonych oraz zagwarantowania sobie dobrych cen zbytu na opasane zwierzęta. Można więc
powiedzieć, że hodowca - mając stado 50 krów mamek - może utrzymać swoją rodzinę na godziwym poziomie. Hodowcy, którzy mają mniejsze stada, muszą korzystać z dodatkowych źródeł utrzymania. Aby zwiększyć opłacalność chowu, powinni zrzeszać się w mniejszych lub większych grupach producenckich. - Nielicznie dzisiaj jeszcze, ale już obecne na naszym rynku, grupy producentów wołowiny istotnie przyczyniają się do zwiększania dochodów, gwarantując rolnikom wyższe ceny za żywiec oraz dodatkowo pozwalając na zakup tańszej paszy - wyjaśnia Pater. Rozwiązań, które mogłyby pomóc hodowcom, poszukuje także Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego. - Obecnie
- Z danych PZHiPBM wynika, że najchętniej wybieraną w Polsce rasą bydła mięsnego jest limousine. Jej udział w całej populacji tego bydła w Polsce to 71 proc. Kolejna rasa to charolaise - 14 proc. Następne w kolejności są takie rasy jak: angus czerwony i czarny - 5 proc., hereford - 4 proc., simentaler mięsny - 4 proc. - i inne - wylicza nasz rozmówca. Z czego może wynikać tak duża popularność rasy limousine wśród polskich hodowców? - Rasa ta pochodzi z Francji. Ma bardzo dobrą wydajność rzeźną i jednocześnie bardzo dużą łatwość wycieleń. Mięso od tej rasy ma bardzo dobry smak. Jedyną jej wadą jest to, że zwierzęta mają bardzo dobrze rozwinięty instynkt stadny, co daje się we znaki przy wykonywaniu różnych zabiegów pielęgnacyjnych - tłumaczy Stanisław Pater.
Utrapienia hodowców Zanim rolnik zdecyduje się zostać hodowcą bydła mięsnego, powinien dobrze zastanowić się nad wyborem rasy. Podstawowe kryteria, którymi musi się przy tym kierować to: wydajność rzeźna, udział mięsa w tuszy, łatwość wycieleń oraz zdolność przystosowania się do ekstremalnych warunków środowiskowych. Warto także wziąć pod uwagę trudności i kłopoty, z którymi przyjdzie się zmierzyć. - Jednym z głównych problemów hodowców bydła mięsnego jest brak stabilizacji ceny przestrzega Pater. - Wynika to między innymi z powodu braku umów kontraktacyjnych. Firmy skupujące żywiec wołowy nie są sprawdzane pod kątem wypłacalności i dość często zdarzają się, że hodowca nie otrzymuje zapłaty za swoje bydło. Bardzo częsty problem to także nieotrzymywanie zapłaty w wyznaczonym terminie. W ostatnim roku cena żywca znacząco spadła. Obniżka ta wynikała między innymi z wprowadzenia w Polsce zakazu stosowania uboju rytualnego. W efekcie decyzja ta zmniejszyła możliwości eksportowe polskich hodowców o 15 proc., a 80 proc. polskiej wołowiny trafia właśnie na rynki zagraniczne - wyjaśnia.
218814BDBHA
16
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
Rasowe ABC 1 ANGUS
Wadą jest otłuszczenie tuszy, mniej efektowny wygląd oraz gorsze umięśnienie, co może utrudnić zbyt. W USA wołowina od zwierząt tej rasy cieszy się dużą popularnością ze względu na walory smakowe i upodobania konsumentów. Jałowice i krowy kojarzone z buhajami hereford rodzą lekko i bez komplikacji, a ich potomstwo jest odporne na zmienne warunki klimatyczne i paszowe.
Zaliczana do małych ras mięsnych, wcześnie dojrzewających i szybko rosnących. Dzięki prowadzonym w USA pracom hodowlanym uzyskano zwierzęta o wysokiej wyrostowości oraz późniejszym dojrzewaniu. Pozwala to prowadzić opas systemem ekstensywnym do wyższych mas ciała (550 kg) bez obawy nadmiernego otłuszczenia tuszy. Dorosłe buhaje ważą około 1000 kg, krowy - 650 kg. Cechą dominującą jest bezrożność i czarne umaszczenie z aksamitną sierścią. Występuje również angus o umaszczeniu czerwonym. Rasa charakteryzuje się małą masą cieląt po urodzeniu (30-35 kg), łatwością porodów i wielką troskliwością krów o potomstwo. Bydło to bardzo dobrze wykorzystuje pasze objętościowe, nawet gorszej jakości. Doskonale znosi gorsze żywienie i trudne warunki klimatyczne. Pozytywne cechy tej rasy występują również u mieszańców, uzyskanych w wyniku krzyżowania z krajowym bydłem mlecznym.
1
2 CHAROLAISE
2
Rasa francuska, największa pod względem kalibru i masy. Dorosłe buhaje osiągają masę ciała 1100-1300 kg i 150 cm wysokości w kłębie, a krowy 750-900 kg przy 140 cm w kłębie. Umaszczenie śmietankowe do jasnożółtego, śluzawica, rogi i racice jasne. Zwierzęta te późno dojrzewają, a krowy charakteryzuje przedłużony okres ciąży. Cielęta rodzą się duże (45-48 kg), co prowadzi niekiedy do trudnych porodów. Rasa wymagająca obfitego żywienia, nadająca się do wypasu na żyznych pastwiskach. Może być opasana do wysokiej masy ciała bez obawy przetłuszczania. Rasa nadaje się do krzyżowania z krowami wieloródkami o łatwych porodach. Mieszańce wykazują szczególną przydatność do intensywnego opasania do ciężkiej masy ciała - nawet powyżej 600 kg. Potomstwo F1 dziedziczy zdolność do szybkiego wzrostu, dobrego wykorzystania pasz oraz niskiej zawartości tłuszczu przy bardzo dobrym umięśnieniu.
3 HEREFORD
Rasa stanowiąca największą populację bydła mięsnego na świecie. Są to zwierzęta średniego kalibru, wcześnie dojrzewające. Buhaje mają masę ciała około 900 kg, krowy - 600 kg. Umaszczenie ciemnowiśniowe z białą głową, podgardlem, podbrzuszem i końcem ogona. Rasa odznacza się dobrą płodnością, doskonałą naturalną odpornością, łatwymi wycieleniami i dużą troskliwością krów o cielęta. Główną zaletą tego bydła jest bardzo wysoka zdolność przystosowania się do surowych warunków klimatycznych i ekstensywnych systemów żywienia. Doskonale wykorzystują gorszej jakości użytki zielone.
3
4 LIMOUSINE
Rasa francuska, w naszych uwarunkowaniach najlepsza dla przemysłu mięsnego (wysokie walory rzeźne i kulinarne), ceniona przez hodowców za łatwe porody i przeciętne wymagania żywieniowe. Nadaje się również do ekstensywnego chowu na otwartym powietrzu. Najlepszy wśród wszystkich ras instynkt stadny: zwierzęta nie oddalają się od grupy, a w przypadku zagrożenia przyjmują pozycję obronną. Dorosłe buhaje osiągają masę ciała 1100 kg, przy wysokości w kłębie 145 cm, a krowy odpowiednio 650-850 kg i 135 cm. Umaszczenie jednolicie czerwone, o odcieniach od ciemnowiśniowego do bułanego, z wyraźnym rozjaśnieniem sierści wokół śluzawicy, oczu i na kończynach. Zwierzęta są długie, o delikatnym kośćcu oraz dobrym umięśnieniu grzbietu i zadu. Popularność rasy wynika z doskonałych walorów tuszy i mięsa. Ubijane zwierzęta uzyskują bardzo dobrą wydajność rzeźną i najlepszą jakość mięsa. Krowy są bardzo płodne i długowieczne (8-11 lat, rodzą ponad 7 cieląt). Bydło tej rasy występuje we wszystkich strefach klimatycznych, co świadczy o wybitnych zdolnościach przystosowawczych do różnych warunków środowiskowych. Bardzo łatwe wycielenia przy krzyżowaniu towarowym. Mieszańce nadają się do opasu intensywnego i ekstensywnego. Osiągają wysoką wydajność rzeźną, duży udział mięśni, a mały kości w tuszy.
5 SIMENTALER 4 5
Szwajcarska rasa bydła ogólnoużytkowego, ze średnią wydajnością mleka (4000-5000 litrów) o korzystnym składzie. Utrzymywane na prawie wszystkich kontynentach, w zróżnicowanych warunkach środowiskowych i klimatycznych. W Polsce buhaje osiągają przeciętną masę ciała 900-1100 kg, krowy 680 kg. Umaszczenie ciała dość zróżnicowane, od słomkowobiałej do wiśniowobrunatnej, głowa i kończyny białe. Kaliber duży, z silnie podkreślonymi cechami mięsnymi. Mieszańce z bydłem mlecznym charakteryzują się dobrym tempem wzrostu i wykorzystaniem pasz oraz dobrym umięśnieniem i małym otłuszczeniem tuszy. (OPISY RAS NA PODSTAWIE KPODR.PL)
221614BDBHA
198014BDBHA
218914BDBHA
18
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
Dzieci jedzą zdrowo? Mleko i owoce są w szkołach obecne już od kilku lat dzięki wdrożeniu dwóch unijnych programów. Ile dzieci w naszym regionie z nich korzysta? TEKST: Kamil Pik
P
rogram „Owoce w szkole” realizowany jest w Polsce z dużym powodzeniem od momentu jego uruchomienia przez Komisję Europejską w roku szkolnym 2009/2010. W naszym kraju skierowany jest do uczniów klas I-III szkół podstawowych.
Owoce w 620 szkołach - W II semestrze trwającego roku szkolnego w województwie kujawsko-pomorskim program jest realizowany w 620 szkołach. Liczba dzieci uczestniczących w programie (wg zawartych umów) to 58 804 uczniów - podaje Tadeusz Zaborowski, dyrektor Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego w Bydgoszczy. - Owoce i warzywa do szkół w Kujawsko-Pomorskiem dostarcza 11 dostawców: 4 z naszego województwa i 7 z województw wielkopolskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego i pomorskiego. Program „Owoce w szkole” finansowany jest ze środków pochodzących z budżetu UE (w 75 procentach) oraz środków pochodzących z budżetu krajowego (w 25 procentach). Całkowity budżet programu na rok szkolny 2013/2014 wynosi ok. 18,2 mln euro (74,2 mln złotych). W każdym semestrze dziecko otrzymuje porcje składające się z jednego owocu i jednego warzywa. Stawka dofinansowania za jedną porcję owocowo-warzywną dla dziecka wynosi 1,20 złotego. Są to następujące produkty:
świeże owoce (jabłka, gruszki, truskawki) świeże warzywa (marchew, rzodkiewka, słodka papryka), soki owocowe, warzywne oraz owocowo-warzywne. Drugim programem promującym zdrowe odżywianie wśród dzieci jest „Szklanka mleka”. - Akcję tą, na terenie województwa kujawsko-pomorskiego obsługuje 18 dostawców: 6 dostawców z naszego województwa i 12 dostawców z woj. wielkopolskiego, warmińsko-mazurskiego, łódzkiego, podlaskiego, mazowieckiego, pomorskiego - podaje Tadeusz Zaborowski. W szkołach podstawowych dostawy mleka są realizowane 3 razy w tygodniu od 1 października do 31 maja. W przedszkolach i gimnazjach dostawy mleka są realizowane 5 razy w tygodniu od 1 października do 31 maja. - W II semestrze roku szkolnego 2012/2013 w województwie kujawsko-pomorskim z programu „Szklanka mleka” korzystało 744 placówek oświatowych z liczbą ok.139 tys. dzieci - wylicza dyrektor ARR. - Z kolei w I semestrze bieżącego roku szkolnego w naszym województwie z tego programu korzysta 737 placówek oświatowych, do których uczęszcza ok. 135 tys. dzieci. Największą grupą odbiorców ok. 100 tys. są dzieci z klas I-VI, które korzystają z mleka białego bezpłatnie oraz smakowego po niższych cenach. Program „Szklanka mleka” adresowany jest do dzieci i młodzieży, uczęszczających do przedszkoli, szkół podstawowych, gimna
zjów, pozostałych placówek oświatowych. Akcja finansowana jest z trzech źródeł: dopłata unijna, dopłata krajowa oraz dofinansowanie z Funduszu Promocji Mleka.
Idą zmiany Na przełomie stycznia i lutego Komisja Europejska (KE) zakończyła trwający od października 2012 r. przegląd programów „Owoce w szkole” i „Mleko w szkole”. W nowych propozycjach dotyczących tych akcji komisja proponuje połączyć dotychczasowe programy „Owoce w szkole” i „Mleko w szkole” w jeden nowy program, który pod hasłem „Odżywiaj się zdrowo i czuj się dobrze” promowałby wśród dzieci zdrową dietę bogatą w owoce, warzywa i mleko, a także zwracał uwagę dzieci na pochodzenie żywności i rolnictwo. KE zaplanowała, iż budżet programu będzie wynosił 230 mln euro na rok szkolny, z czego 150 mln euro zostanie przeznaczonych na owoce i warzywa, a 80 mln euro na mleko. Ze środków tych finansowane byłoby udostępnianie produktów, działania edukacyjne oraz promocja programu, jego monitoring i ocena. Program realizowany byłby na podstawie wieloletnich strategii krajowych, przygotowanych przez państwa członkowskie. Propozycja KE będzie obecnie przedmiotem dyskusji i prac legislacyjnych w radzie i Parlamencie Europejskim.
219014BDBHA 190414BDBHA
158314TRTHA
190014BDBHA
20
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień 2014
Leśnicy
dostali po kieszeni TEKST: Patrycja Zaranek i Rafał Kruk ZDJĘCIA: Adam Zakrzewski
Nowelizacja ustawy o lasach sprawi, że w ciągu najbliższych dwóch lat na konto skarbu państwa wpłynie 1,6 miliarda złotych z budżetu Lasów Państwowych.
G
łównym zadaniem Lasów Państwowych jest zarządzanie zalesionymi terenami na obszarze kraju, a także kontrola pozyskiwania drewna z terenów prywatnych. Jest to dochodowa instytucja, która sama zarabia na siebie dzięki sprzedaży drewna. - Ponad 91 proc. naszych przychodów stanowią te ze sprzedaży drewna. Pozostałe wpływy pochodzą, m.in., z dzierżawy gruntów, jezior, wynajmu i służebności. Choć kwota 334 mln zł przychodów ze sprzedaży drewna może robić wrażenie, to musimy pamiętać, że tymi środkami finansujemy wszystko, czego potrzebuje las i jego ochrona - mówi Mateusz Stopiński, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. Od tego roku leśnicy będą musieli dzielić się jednak swoimi zyskami. Ustawa uchwalona przez Sejm 24 stycznia zobowiązuje Generalną Dyrekcję Lasów Państwowych do przekazania znacznej części uzyskanych przychodów do budżetu państwa. Instytucja w latach 2014-2015 ma wpłacić do budżetu po 800 mln złotych rocznie. Większość tych pieniędzy ma zostać przeznaczona na remonty i budowy w ramach Narodo-
wego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Reszta przyczyni się do zmniejszenia deficytu w obecnym budżecie. Na tym jeszcze nie koniec, bowiem od 2016 roku Lasy będą musiały oddawać państwu 2 proc. wartości sprzedanego drewna, co daje kwotę ok. 120 milionów złotych rocznie. Wpłaty będą uiszczane w równych ratach w systemach kwartalnych (do ostatniego dnia każdego kwartału). W świetle ustawy Lasy Państwowe będą zabezpieczone przed ewentualnym niewywiązaniem się z obowiązku opłaty z powodu zmiany cen surowca lub klęską żywiołową. Od 2016 roku o ewentualnych zmianach wysokości wymaganych opłat lub ich anulacji będzie decydował minister środowiska.
Miliony do oddania Po dokładnych analizach kierownictwo Lasów Państwowych wyliczyło kwotę posiadanych przez siebie wolnych środków na ok. 1 miliard złotych. Kwota ta w całości przeznaczona zostanie na wypełnienie obowiązku narzuconego
przez ustawę, reszta wymaganych środków będzie pochodziła natomiast z zysków wypracowanych w 2014 roku. Władze GDLP zapewniają, że oszczędności wymuszone wpłatami do budżetu nie odbiją się na kondycji lasów w Polsce. - Wszystkie zaplanowane zadania związane z gospodarką leśną, tj. odnawianie lasu, jego hodowla i pielęgnacja czy ochrony przed pożarami, zwierzyną i szkodliwymi owadami, zostaną zrealizowane. Prawdopodobnie zostaną jednak ograniczone inwestycje drogowe oraz wydatki związane z obiektami kubaturowymi, turystyką, edukacją oraz infrastrukturą leśną - przyznaje Mateusz Stopiński. Spora część kwoty wpłacanej na konto budżetu państwa będzie pochodziła właśnie z funduszy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. W pięciu ratach będzie musiała ona oddać aż 27,7 mln zł. - Choć prace nad ostateczną wersją planu finansowo-gospodarczego wciąż trwają, to oczywiście będziemy robili wszystko, by wynik finansowy na 2014 rok był jak najwyższy. Trudno dziś precyzyjnie odpowiedzieć na pyta-
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
USTAWA EKSPRESOWA
nie, które nadleśnictwa czekają najwyższe cięcia. Najbardziej kwotowo obciążonymi nadleśnictwami będzie prawdopodobnie Nadleśnictwo Przymuszewo i Nadleśnictwo Czersk, obydwa położone w województwie pomorskim - analizuje rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.
Plany odłożone w czasie W minionym roku RDLP w Toruniu na inwestycje we wszystkich podległych jednostkach wydała łącznie 78 mln zł. Kwotę tę przeznaczono na zadania związane z budową dróg, zwiększaniem retencji wodnej w lasach w celu poprawienia bezpieczeństwa powodziowego, czy unowocześnianiem infrastruktury szkółek leśnych, gdzie produkuje się sadzonki. Dyrekcja zaplanowała na ten rok równie wiele inwestycji, jednak już w tej chwili wiadomo, że ze względu na zmianę ustawy nie wszystkie dojdą do skutku. - Po uzgodnieniach na szczeblu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych tegoroczny
plan inwestycji nadleśnictw naszej dyrekcji został ograniczony o dwie trzecie. Zaplanowaliśmy wykonanie inwestycji na kwotę 26,6 mln zł, z czego 10 mln stanowią środki unijne. W dużej części będą to rozpoczęte już inwestycje, których kontynuacji wymagają podpisane wcześniej umowy - tłumaczy Mateusz Stopiński. Przykładowo, w Nadleśnictwie Bydgoszcz priorytetem ma być rozpoczęta przed laty modernizacja dróg pożarowych. W 2006 roku rozporządzenie ministra nałożyło bowiem na Lasy Państwowe obowiązek doprowadzenia dróg pożarowych do odpowiedniego standardu. Do tej pory spośród 96 km dróg znajdujących się na terenie bydgoskiego nadleśnictwa, zmodernizowano 42 km. - Pod koniec ubiegłego roku przygotowaliśmy na ten rok plan inwestycji na około 3,4 mln zł. Po zmianie ustawy z tej kwoty zostało tylko 1,5 mln zł. By starczyło pieniędzy na drogi, musiałem zrezygnować z inwestycji związanych z turystyką, w tym parkingu koło Jeziora Jezuickiego i kilku miejsc postojowych w innych lokalizacjach - mówi nadleśniczy Jacek Krzyżanowski.
Za przyjęciem nowelizacji ustawy budzącej tyle kontrowersji zagłosowało w Sejmie 230 posłów, 207 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. Wiele emocji i komentarzy, prócz merytorycznej strony nowelizacji, budzi sam proces, dzięki któremu została ona przyjęta. Praca nad zmianami została przeprowadzona w tempie ekspresowym - trwała ona 24 godziny. Pierwsze i drugie czytanie w Sejmie odbywało się w ciągu jednego dnia. Po uchwaleniu ustawy przez Sejm 24 stycznia, Senat zatwierdził ją 5 lutego. Prezydent Bronisław Komorowski 12 lutego br. podpisał zmianę ustawy o lasach. Według oficjalnych informacji zamieszczonych na stronie prezydenta RP, głównym celem wprowadzonych zmian będzie ujednolicenie zasad gospodarki finansowej, dotyczącej Lasów Państwowych oraz wprowadzenie mechanizmu prawnego, pozwalającego na dokonywanie wpłat do budżetu państwa przez tę instytucję. Ustawa wejdzie w życie po 14 dniach od dnia jej ogłoszenia.
21
22
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
Rolnicy tracą część dotacji
O problemach rolników z pozyskaniem pełnych kwot dotacji rozmawiamy z Kamilem Kalembą, zastępcą dyrektora w Kujawsko-Pomorskim Oddziale Regionalnym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Toruniu rozmawia Kamil Pik. Ile dotacji przyznała w ubiegłym roku Agencja? Według stanu na dzień 13.02.2014 r. ARiMR wydała 59 393 decyzje o przyznaniu dotacji dla rolników (co stanowi 91 procent wniosków złożonych w roku 2013). Łączna kwota tych dopłat to 937 538 898,54 zł. Nie wszyscy jednak rolnicy otrzymali dopłaty w pełnej kwocie. Duża część przekonała się, na czym polega mechanizm pomniejszenia dopłaty. Spośród wszystkich dotychczas wydanych decyzji, w 29 078 sprawach zaszła konieczność zastosowania zmniejszenia płatności. Stanowi to 49 procent wszystkich wydanych decyzji. Największy procent decyzji o niższych dotacjach występuje w powiatach żnińskim, nakielskim i radziejowskim, a najmniejszy w powiatach: brodnickim, toruńskim i tucholskim.
warto wiedzieć
Z czego wynikają te zmniejszenia? Zmniejszenie kwoty dopłat może wynikać z różnych przyczyn, najczęściej z konieczności zastosowania dyscypliny finansowej (43 procent przypadków) oraz modulacji płatności (20 procent). W mniejszości wynika z przekroczenia zadeklarowanej powierzchni upraw w stosunku do tej stwierdzonej podczas kontroli (na miejscu, kontroli FOTO lub przekroczenia powierzchni ewidencyjno-gospodarczej). Procentowe zmniejszenia płatności mogą mieć miejsce również ze względu na wykryte nieprawidłowości w ramach kontroli zasad wzajemnej zgodności oraz z powodu wniosków złożonych po terminie (wnioski złożone w terminie 15 maja do 10 czerwca - stanowią ok. 1,5 procent przypadków pomniejszeń dopłat)
Czym jest dyscyplina finansowa, o której pan wspomniał? Wprowadzenie dyscypliny finansowej wynika z art. 11 ust. 1 rozporządzenia (Wspólnoty Europejskiej) nr 73/2009. Przepis ten mówi o tym, że kwoty przeznaczone na finansowanie wydatków rynkowych oraz płatności bezpośrednich w ramach Wspólnej Polityki Rolnej muszą mieścić się w rocznych pułapach. Te zaś określa decyzja 2002/929/WE przedstawicieli rządów państw członkowskich. Zmniejszenie kwoty dopłat w wysokości 2,453658 procent, wynikające z dyscypliny finansowej, ma zastosowanie wobec rolników, których kwota płatności bezpośrednich przekracza równowartość
2 tys. euro. Jako podstawę do wyliczenia kwoty do zmniejszenia przyjmuje się kwotę płatności bezpośrednich po zastosowaniu zmniejszeń, wynikających z przedeklarowania powierzchni, złożenia wniosku lub zmian do wniosku po terminie lub niezgłoszenia wszystkich gruntów we wniosku. Czyli np. jeśli rolnik ma otrzymać 3 000 euro z wyżej wymienionych płatności unijnych, wówczas od kwoty 1 000 euro naliczone zostanie pomniejszenie, wynoszące 24,54 euro. Przy kursie 4,2288 wynosi to ok. 104 zł. Uogólniając, dyscyplina finansowa dotyczy gospodarstw powyżej 10 hektarów. Czym z kolei jest tzw. modulacja? To kolejny czynnik pomniejszający kwoty płatności unijnych, oparty na decyzji Komisji Europejskiej z dnia 24 lipca 2012 r. W przypadku gdy całkowita kwota płatności bezpośrednich, które mają być przyznane rolnikowi (w tym wszystkich krajowych płatności uzupełniających), przekracza 5 000 euro, to kwota krajowych płatności uzupełniających zostaje pomniejszona o wartość równą 10 procent całkowitej kwoty, przekraczającej 5 000 euro. Wartość procentową zwiększa się o 4 procent w przypadku, gdy całkowita kwota wszystkich płatności bezpośrednich, w tym wszystkich krajowych płatności uzupełniających, przekracza 300 000 euro. Jednak redukcję stosuje się tylko do części łącznej kwoty przekraczającej 300 000 euro, składającej się z krajowych płatności uzupełniających. Oznacza to, iż dla rolnika otrzymującego np. 6 000 euro od 1 000 euro (6 000 - 5 000) zostanie naliczona kwota zmniejszenia, wynosząca 100 euro czyli ok. 422 zł. Uogólniając, modulacja płatności dotyczy generalnie gospodarstw powyżej 22 hektarów. Warto zauważyć, że środki wynikające z zastosowanej modulacji powiększyły budżet Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Z tego tytułu, na mocy decyzji komisji budżet PROW dla Polski zwiększył się o 1,1 mln euro. Dzięki tym środkom rolnicy mogli więc skorzystać z innych programów pomocowych w ramach PROW 2007-2013. Co sprawia rolnikom największe trudności i w efekcie przekłada się na pomniejszenie dopłat? Zdaniem ARiMR, największym problemem rolników jest właściwe określenie (na załączniku graficznym i na wniosku) powierzchni gruntów faktycznie użytkowanych w stosunku do powierzchni ewidencyjno-gospodarczych oraz granic odniesienia działek referencyjnych. Problemy sprawia również przystosowanie gospodarstwa do wymogów, wynikających z przepisów o wzajemnej zgodności.
Kwota płatności bezpośrednich jest rozumiana jako jednolita płatność obszarowa, płatność do krów i owiec, specjalna płatność obszarowa do powierzchni upraw roślin strączkowych i motylkowatych drobnonasiennych, uprawianych w plonie głównym, płatność do tytoniu, płatność cukrowa, płatność do pomidorów oraz oddzielna płatność z tytułu owoców miękkich
Już 25 kwietnia KOLEJNE WYDANIE
wydawnictwo
REKLAMA
Regionalnego Informatora Rolniczego
Agata Zielińska tel. 609 050 446, a.zielinska@express.bydgoski.pl Jacek Tokarski tel. 691 210 308, j.tokarski@nowosci.com.pl
153214TRTHA 156914TRBPA
dniku! o w e rz P le Te w w łó a n 36 ka łatne programy Wyróżniamy bezp wej naziemnej telewizji cyfro
Co piątek w „Expressie
ch”
Bydgoskim” i „Nowościa
263714BDBHA 199514BDBHA
280514BDBRA
!
274014BDBRA
26
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień 2014
W grupie raźniej TEKST: Patrycja Zaranek
W regionie istnieją grupy producentów, którym wspólne działania pomogły osiągnąć sukces. Na czym zyskują rolnicy wspólnie promujący swoje produkty?
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
K
orzyści z utworzenia lokalnej grupy producentów rolnych jest bardzo wiele. Wśród nich z pewnością można wymienić możliwość zakupu niezbędnych produktów po hurtowych cenach i ograniczenie liczby pośredników. Łatwiej jest też o dominację na rynku poprzez ujednolicenie produktów, wprowadzanie nowych rozwiązań technologicznych i spójnych akcji marketingowych. Działając razem, łatwiej też o wprowadzenie profesjonalnych szkoleń, wymianę informacji, a także uzyskanie kredytu i określenie ramowego planu inwestycji. Ewentualne ryzyko niepowodzenia jest też rozłożone na wszystkich członków grupy. Możliwości, jakie dają wspólne działania, dostrzegło już wielu rolników i przedsiębiorców z województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. To na ich terenie działa właśnie najwięcej grup producentów w naszym kraju. Jedną z nich jest założone w czerwcu 2012 roku Stowarzyszenie Producentów Owoców i Warzyw, „Cuiavia” z siedzibą w Kołaczkowie. - Bodźcem, który skłonił nas do wspólnego działania, było dofinansowanie otrzymane dzięki rozporządzeniu dla grup producentów warzyw i owoców. 50 proc. całej kwoty potrzebnej na rozruch pochodziło z Unii Europejskiej, 25 proc. stanowiły środki krajowe, resztę zaś nasz wkład własny. Dzięki temu, udało nam się zrealizować kilka bardzo dużych inwestycji, rozwinęła się nasza infrastruktura. Dzięki temu kiedy zjawiają się u nas klienci zainteresowani dużą partią produktu, nie mamy problemu z logistyką i realizacją dużego zamówienia. Jestem zadowolony, że wykorzystaliśmy tę szansę - mówi Michał Groblewski, prezes „Cuiavii”.
Trochę faktów Funkcjonowanie grup producentów rolnych reguluje ustawa z 15 września 2000 roku, w myśl której mogą być one tworzone przez osoby fizyczne, a także osoby prawne oraz jednostki organizacyjne, nieposiadające osobowości prawnej. Służą one zwiększeniu dochodów rolników oraz poprawie pozycji na rynku danych gospodarstw. Każdego członka powinna obowiązywać umowa, zawierająca również regulamin członkowski. Umowa członkowska daje możliwość całej grupie sprzedaży produktów swoich członków oraz ułatwia formalności związane z finansami. Istotnym warunkiem uczestnictwa jest prowadzenie gospodarstwa rolnego bądź też prowadzenie działalności gospodarczej, związanej z działami specjalnymi produkcji rolnej. Takie grupy mogą prowadzić swoją działalność pod różnymi formami prawnymi: spółdzielni, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, zrzeszenia czy stowarzyszenia. Formę prawną w razie potrzeby można zmienić, na przykład w sytuacji, gdy wybrana formuła nie pozwala w danym momencie na pełną realizację celów grupy. W takiej sytuacji należy zlikwidować istniejącą grupę i założyć nową z odpowiednią formą prawną.
Grupa producentów rolnych, która prowadzi swoją działalność jako przedsiębiorca posiadający osobowość prawną, po zgłoszeniu wniosku zostaje wpisana do rejestru przez marszałka województwa odpowiedniego dla siedziby spółki. Aby się w nim znaleźć, trzeba jednak spełnić kilka warunków. Grupa musi działać na podstawie aktu założycielskiego i zrzeszać producentów jednego lub grupy produktów rolnych. Ponadto, określone muszą zostać zasady produkcji w zakresie ilości i jakości produktów oraz metod ich sprzedaży. Oprócz tego sprzedaż danych produktów, wytworzonych na terenie gospodarstw członków grupy, musi stanowić więcej niż połowę przychodu tej grupy ze sprzedaży produktów, dla których współpraca została rozpoczęta. Aby zarejestrować działalność żaden z udziałowców, akcjonariuszy i członków nie może posiadać więcej niż 20 proc. głosów, uzyskanych na walnym zgromadzeniu lub zgromadzeniu wspólników.
Ile grup działa w regionie? Kujawsko-Pomorski Urząd Marszałkowski w komunikatach publikowanych na swojej stronie internetowej wylicza, że na terenie naszego województwa działają 122 grupy producentów rolnych i 19 uznanych organizacji producentów owoców i warzyw, oraz 22 wstępnie uznane grupy producentów owoców i warzyw.
Nie wszystko idzie gładko Choć łączenie się w grupy ma wiele zalet, tacy przedsiębiorcy muszą liczyć się jednak z pewnymi wyzwaniami. - Jako grupy producentów uczestniczymy w dyskusjach na temat rozporządzeń przygotowanych przez polityków. Zmiany w przepisach w teorii są z nami konsultowane, jednak często jest tak, że wyjeżdżamy, by uczestniczyć w takich rozmowach, ale niestety, potem okazuje się, że na pewne rzeczy kompletnie nie mamy wpływu i nasz głos jest mało znaczący. Nie mamy przebicia na poziomie ministerialnym, mimo iż posiadamy ogromną wiedzę i doświadczenie w tej branży. Jesteśmy ciałem opiniotwórczym, ale nasze uwagi często przechodzą bez echa. Poza tym, ostatnie zmiany w przepisach dotyczące zakładania grup producentów bardzo utrudniły realizację takich przedsięwzięć. Wiele w tej kwestii zmieniło się na niekorzyść rolników - tłumaczy Michał Groblewski.
Dodaje jednak, że obecne trendy w sprzedaży sprawiają, iż nie ma bardziej korzystnego wyjścia dla rolników, jak łączenie się pojedynczych osób w grupy. Zawiązanie lokalnej grupy producentów wciąż jest dużą szansą dla mniejszych przedsiębiorstw. - Dzięki temu marki stają się bardziej rozpoznawalne, budują sieć kontaktów. Okazji, do takich działań, zarówno w Polsce jak i za granicą jest coraz więcej. Nasze stowarzyszenie w ostatnim czasie uczestniczyło w międzynarodowych targach Fruit Logistica w Berlinie, a także na targach World Food w Moskwie. Takie wyjazdy to wspaniała okazja do promowanie swoich produktów, a przede wszystkim okazja do pozyskiwania ciekawych kontaktów i zdobycia potencjalnych klientów. Pojedynczym producentom trudniej byłoby się wystawić na takich targach.
27
28
- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y
marzec/kwiecień
2014
vademecum
rolnikom preferencyjnych kredytów inwestycyjnych. W styczniu ARiMR poinformowała te banki, że limit dopłat do nowych kredytów inwestycyjnych, które będą udzielane w I kwartale 2014 roku, wynosi 7,4 mln zł. (źródło: ARiMR)
Dofinansowanie doradztwa Dodatkowe 30 mln zł dla rolników Już od 18 lutego 2014 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa udostępniła współpracującym z nią bankom dodatkowe 30 mln zł na dopłaty do udzielanych w 2014 r. kredytów z częściową spłatą kapitału (linia kredytowa CSK). To druga transza pieniędzy przekazana na dopłaty do tych kredytów, wcześniej w styczniu ARiMR przekazała bankom 10 mln zł na ten cel. O kredyty CSK rolnicy mogą ubiegać się w Banku Polskiej Spółdzielczości SA i SGB-Banku SA, a także w zrzeszonych w nich Bankach Spółdzielczych oraz w Banku Gospodarki Żywnościowej SA, ING Banku Śląskim SA oraz Banku PEKAO SA Pieniądze na kredyty z tej linii będą dostępne na platformie internetowej „Obsługa limitów on-line”. Dzięki temu banki współpracujące z agencją będą mogły szybciej uruchomić akcję kredytową dla rolników i sprawniej ją prowadzić. Nowy rodzaj kredytów (CSK) polega na tym, że agencja spłaca za rolnika część kapitału zaciągniętego kredytu, a nie należnego bankowi oprocentowania. Linia kredytowa CSK umożliwia agencji spłatę za rolnika do 75 tysięcy złotych zaciągniętego kredytu, z tym że nie może to być więcej niż 35 procent całości otrzymanego kredytu. Tak obliczone wsparcie wypłacane jest w dwóch etapach. W pierwszym etapie rolnik otrzymuje 75 procent kwoty pomocy po zrealizowaniu inwestycji, a pozostałe 25 procent dostaje na koniec okresu kredytowania w celu ostatecznej spłaty kredytu. Kredyty CSK można zaciągać na okres od 5 do 10 lat. W bankach współpracujących z ARiMR są również dostępne środki na udzielanie
Od 2 stycznia 2014 r. można składać w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wnioski o przyznanie pomocy z programu „Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów”, finansowanego z PROW 2007 - 2013. ARiMR będzie przyjmowała wnioski o wsparcie do następnego dnia roboczego po dniu, w którym zapotrzebowanie na środki finansowe wynikające ze złożonych wniosków osiągnie co najmniej 120 procent dostępnego limitu, lecz nie później niż do 31 grudnia 2014 r. Zakres kosztów, które można zrefinansować z tego działania, jest bardzo szeroki i obejmuje, m.in., usługi doradcze w zakresie leśnym, usługi doradcze dotyczące przestrzegania wymogów wzajemnej zgodności oraz spełniania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także zarządzania gospodarstwem rolnym. Tak ukierunkowane doradztwo, dofinansowane z PROW 2007-2013, ma usprawnić niełatwy proces dostosowania gospodarstw rolnych do wymogów Unii Europejskiej. Od 2 lipca 2013 roku obowiązuje zasada, że rolnik przed złożeniem wniosku o płatność musi udokumentować pokrycie kosztów, zarówno kwalifikujących się jak i nie kwalifikujących się do refundacji, w sposób bezgotówkowy z wykorzystaniem polecenia przelewu. Koszty, za które rolnik zapłacił gotówką, nie zostaną przez ARiMR zrefundowane. Zmiana ta dotyczy jedynie tych rolników, którzy złożyli w ARiMR wniosek o przyznanie pomocy począwszy od 2 lipca 2013 roku. Rolnicy, którzy dostarczyli takie wnioski do ARiMR przed tą datą, będą rozliczani na starych zasadach, obowiązujących przed wejściem w życie znowelizowanego rozporządzenia MRiRW. Wsparcie może otrzymać wnioskodawca, który zawarł umowę o świadczenie płatnych usług doradczych z jednostką uprawnioną do prowadzenia takiej działalności. Do świadczenia rolnikom płatnych usług doradczych uprawnione są: ośrodki doradztwa rolniczego, izby rolnicze oraz inne podmioty, które uzyskały stosowną akredytację ministra rolnictwa i rozwoju wsi (wykaz podmiotów akredytowanych znajduje się na stronie internetowej MRiRW: www.minrol. gov.pl). (źródło: ARiMR)
Komu pomogą najpierw? 17 stycznia 2014 r. prezes ARiMR Andrzej Gross podał do publicznej wiadomości listę, określającą kolejność przysługiwania pomocy rolnikom, którzy od 30 października do 12 grudnia 2013 r. złożyli wnioski o przyznanie wsparcia w ramach działania „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych”, finansowanego ze środków PROW 2007-2013. Kolejność przysługiwania pomocy została ustalona na podstawie danych zawartych w złożonych wnioskach, dotyczących wysokości szkód w gospodarstwach oraz kwot wsparcia, o jakie ubiegają się rolnicy. Aktualizacja tej listy będzie dokonywana cyklicznie, nie rzadziej niż raz w tygodniu, do momentu, gdy kolejność wniosków na liście nie będzie się już zmieniać, czyli do czasu zakończenia rozpatrywania złożonych wniosków i wydania wszystkich decyzji o przyznaniu wsparcia. Listę można znaleźć na stronie internetowej Agencji - www.arimr. gov.pl.
Na liście ustalającej kolejność przysługiwania pomocy zaznaczono kolorem zielonym wnioski o przyznanie pomocy, których zapotrzebowanie na środki finansowe nie przekracza wysokości dostępnego limitu. Pomoc na realizację wskazanych inwestycji będzie przyznana pod warunkiem pozytywnej weryfikacji wniosków. Natomiast w przypadku pozostałych wnioskodawców, znajdujących się na „białej części” listy, pomoc na realizację operacji może być przyznana pod warunkiem, że wnioski te zostaną pozytywnie zweryfikowane oraz operacje zajmujące wyższą pozycję na liście nie wyczerpią dostępnego limitu finansowego. (źródło: ARiMR)
237914BDBHA
201214BDBHA
264714BDBHA
Aktualne nabory wniosków w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 - 2013: ! Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów – nabór trwa do następnego dnia roboczego po dniu, w którym zapotrzebowanie na środki finansowe wynikające ze złożonych wniosków osiągnie co najmniej 120% dostępnego limitu lecz nie później niż do 31 grudnia 2014 r. Celem działania jest umożliwienie rolnikom i posiadaczom lasów otrzymania wsparcia poprzez korzystanie z doradztwa w celu: dostosowanie gospodarstwa do zasady wzajemnej zgodności, zwiększenia konkurencyjności i dochodowości gospodarstw rolnych i leśnych, ochrony środowiska naturalnego i poprawy bezpieczeństwa pracy. Wnioski wraz z załącznikami składać należy w biurze powiatowym ARiMR, właściwym ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę wnioskodawcy. ! Uczestnictwo rolników w systemach jakości żywności - nabór trwa do dnia 31 grudnia 2014 roku. Działanie to jest adresowane do producentów rolnych, wytwarzających produkty rolne w ramach wspólnotowych i krajowych systemów jakości żywności. Rolnicy korzystający z działania mogą przez 5 lat ubiegać się, między innymi: o zwrot (do określonej kwoty) kosztów kontroli, po których wydaje się certyfikaty i świadectwa jakości oraz kosztów składek członkowskich jakie ponoszą na rzecz grup producentów. Wniosek należy złożyć w oddziale regionalnym ARiMR właściwym ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę producenta rolnego. 264414BDBHA
Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie Publikacja opracowana przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Instytucja wdrażająca Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
ostatnie sztuki
2013!!!
*Cena brutto. Szczegóły w salonie. Dotyczy ograniczonej ilości samochodów z rocznika produkcji 2013 w wersji 2.0i.
201914BDBHA
2372413BDBHB