Głos Polonii - wydanie nr 42

Page 1

Miliardowe­transfery­z­Polski­na­Ukrainę

str.20

28 MAJA 2018 NR 42

GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej Masowa turystyka staje siê przekleñstwem mieszkañców wielu miast

Naj­ azd­ mil­ io­nów­ tu­ry­stów­ Ten najazd nie ominie tak¿e naszego Vancouver. Jego szczyt przypadnie za mniej wiêcej miesi¹c. Na pó³nocnej pó³kuli powoli bowiem, zaczyna siê sezon urlopowo-wakacyjny, a zagraniczne wyjazdy ju¿ dawno przesta³y byæ przyjemnoœci¹ zarezerwowan¹ dla ludzi majêtnych. Turystyka sta³a siê powszechna. W Europie na podró¿owanie staæ ponad 50 procent jej obywateli, a mieszkañcy s³ynnych miast, takich jak Pary¿, Wiedeñ, Barcelona, Madryt, Bruksela, Amsterdam, Berlin, Wenecja, Mediolan, Rzym prze¿ywaj¹ permanentn¹ inwazjê, której apogeum wystêpuje od po³owy czerwca do po³owy wrzeœnia. str. 16

POLSKA - 14 dni minęło - str. 4-5

Opowieści Lady Bunii - str. 6

Prawo Agaty - str. 7


2 GĹ OS POLONII

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GŁOS POLONII 3

Oprawcy i bohaterowie ukarani tak samo www.glospolonii.net

Słowo wstępne

„Lepiej nie ukaraæ stu winnych, ni¿ skazaæ jednego niewinnego” - to podstawowa zasada systemów s¹downiczych w krajach demokratycznych. W krajach totalitarnych jest dok³adnie odwrotnie. Polska jest ponoæ krajem demokratycznym, ale w niektórych dziedzinach ¿ycia niestety siê to nie potwierdza. Œwiadczy o tym chocia¿by szczytowe osi¹gniêcie obecnych rz¹dz¹cych czyli tak zwana ustawa dezubekizacyjna. Jej wejœcie w ¿ycie od 1 paŸdziernika 2017 r. radykalnie obni¿y³o uposa¿enia emerytalne wszystkim Polakom, którzy w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. chocia¿ jeden dzieñ przepracowali w strukturach s³u¿by bezpieczeñstwa PRL. Ich pracê ustawa nazywa „s³u¿b¹ na rzecz totalitarnego pañstwa”. W ustawie zapisano, ¿e nowa wysokoœæ œwiadczeñ nie bêdzie mog³a byæ wy¿sza od wartoœci œredniej. W przypadku emerytury jest to 2100 z³ brutto (700 dol. kan.), w przypadku renty 1600 z³ brutto (533 dol. kan.). Uzasadni³o to wysokie pensje pobierane przez pracowników Instytutu Pamiêci Narodowej, bo to ta instytucja przywalona zosta³a robot¹, której celem by³o ustalenie listy osób podpadaj¹cych pod tê ustawê. Pracowite mróweczki z IPN przes³a³y do Zak³adu Emerytalno-Rentowego MSWiA listê 49 tys. osób, którym nale¿a³o obni¿yæ emerytury. Ostateczne decyzje otrzyma³o o oko³o 10 tys. osób mniej, z tej prostej przyczyny, ¿e wiele z nich po prostu ju¿ nie ¿yje, zaœ dzieci zmar³ych, którym nale¿a³y siê renty, ukoñczy³y ju¿ naukê i utraci³y prawo do œwiadczeñ po rodzicu. Poza funkcjonariuszami s³u¿b operacyjnych ustawa objê³a tak¿e pracowników administracji i dzia³ów technicznych: kierowców, maszynistki, telefonistki, bibliotekarzy, t³umaczy, pracowników kadr i ksiêgowoœci. Wszystkim obni¿ono œwiadczenia co najmniej o po³owê. Konsekwencje ustawy obecnego rz¹du s¹ ju¿ co najmniej w kilkudziesiêciu przypadkach tragiczne. Adresaci pism informuj¹cych o obni¿eniu emerytury umieraj¹ na zawa³, udar, czêsto tu¿ po wizycie listonosza, jeszcze z pisemn¹ decyzj¹ z ministerstwa „o ponownym ustaleniu œwiadczeñ” w rêce. Gra¿yna Piotrowicz z Federacji Stowarzyszeñ S³u¿b Mundurowych RP, która przed 1990 rokiem pracowa³a w sekcji kulturalno-oœwiatowej szko³y oficerskiej milicji w Legionowie i w ten sposób „s³u¿y³a totalitarnemu pañstwu”, równie¿ doczeka³a siê obciêcia emerytury. Nie przeszkadza jej to natomiast w prowadzeniu swoistej „Bia³ej ksiêgi”, w której zapisuje przypadki zgonów by³ych pracowników resortu spraw wewnêtrznych. Ma ich odnotowanych ju¿ kilkadziesi¹t, mówi ¿e jest „ju¿ urobiona” tymi œmierciami, w których jest pewna prawid³owoœæ. Zdarzaj¹ siê zazwyczaj na progu mieszkania tu¿ po wizycie listonosza albo na ga³êzi w najbli¿szym zagajniku.

Wydawca: Voice of Polonia Co. e-mail: glospoloniivancouver@gmail.com Redaktor Naczelny: Krzysztof Pipa³a, e-mail: kpipala@o2.pl Zespó³ redakcyjny: Krzysztof Pipała, Krzysztof Propolski, Antoni Fajkowski (Kanada), Stale współpracują: Jolanta Lipińska (Nowy Jork), Andrzej Fliss, Hubert Lupus (Polska) Dyrektor DTP (projekt gazety): Rafa³ Mrozowicz (Polska)

Luminarze prawa orzekli co prawda, ¿e ustawa jest niekonstytucyjna, poniewa¿ odbiera prawa nabyte i jest te¿ sprzeczna z wieloma innymi zapisami Konstytucji RP, ale magister Julia Przy³êbska, obecna prezes Trybuna³u Konstytucyjnego, odsunê³a w czasie orzeczenie, czy ustawa jest tip top, czyli zgodna z Konstytucj¹. Obserwatorzy sceny politycznej s¹dz¹, ¿e wszyscy, którzy odwo³ali siê po obciêciu emerytur do s¹dów, bêd¹ musieli poczekaæ na ich wyrok co najmniej kilka miesiêcy, bo Trybuna³owi na razie nie spieszy siê z orzeczeniem w tej sprawie. Wyroku TK jeszcze nie ma, ale na forach internetowych ju¿ siê roi od wpisów naigrywaj¹cych siê z wra¿liwoœci by³ych katów, czyli m.in. owych bibliotekarzy, maszynistek, kierowców itp., u których decyzja o obni¿eniu emerytury wywo³uje zawa³y i udary. I ci wspó³czeœni „sprawiedliwi”, którzy w czasach PRL-u ¿yli w pe³nej nieœwiadomoœci, bo byli jeszcze w wieku niemowlêcym, nie ukrywaj¹ satysfakcji z tych œmierci. Chichot historii sprawi³, ¿e ustawa dezubekizacyjna, uderzy³a te¿ w ludzi, którzy pracowali w s³u¿bach wywiadowczych PRL, ale po roku 1989 zostali pozytywnie zweryfikowani i jako agenci wywiadu wziêli udzia³ w operacji, która przysporzy³a ówczesnej Polsce (by³ rok 1990), znajduj¹cej siê wtedy w dramatycznej sytuacji gospodarczej, miliardy dolarów. Genera³ Gromos³aw Czempiñski ma dziœ 72 lata, pu³kownik Andrzej Maronde 84 lata. Czempiñski dowodzi³ grup¹ agentów wywiadu, którzy przeprowadzili jedn¹ z najbardziej spektakularnych operacji wywiadowczych na pocz¹tku ostatniej dekady XX wieku. Otrzyma³a ona kryptonim „Samum”. Celem operacji by³o wyprowadzenie z Iraku szeœciu amerykañskich agentów CIA, DIA i NSA, którzy w przededniu wojny w Zatoce Perskiej œledzili ruchy irackich wojsk. CIA zwróci³a siê w tej sprawie o pomoc do ZSRR, Wielkiej Brytanii i Francji, ale wszystkie te kraje odmówi³y udzia³u w akcji. Tylko Polska odpowiedzia³a pozytywnie na proœbê Amerykanów, m.in. dlatego, ¿e polscy agenci doskonale poruszali siê w irackich realiach, poniewa¿ polskie przedsiêbiorstwa budowlane i transportowe by³y na du¿¹ skalê zaanga¿owane w dzia³alnoœæ inwestycyjn¹ w Iraku. Wiadomo by³o, ¿e w przypadku zdemaskowania, wszyscy uczestnicy operacji ponieœliby œmieræ. Szczegó³y operacji „Samum” s¹ do dziœ objête tajemnic¹ i nie do koñca wiadomo ile jest prawdy, a ile fikcji w filmie W³adys³awa Pasikowskiego poœwieconego tej akcji. Bardzo blisko prawdy jest zapewne epizod, ¿e gdy bus z polskimi „robotnikami” znalaz³ siê na granicy z Turcj¹, s³u¿bê na niej pe³ni³ Irakijczyk, który studiowa³ wczeœniej w Polsce i doskonale zna³ polski jêzyk. Zwróci³ siê wiêc po polsku do jednego

GŁOS POLONII Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

z amerykañskich agentów, który nie rozumiej¹c ani jednego s³owa uda³, ¿e jest kompletnie pijany. Znaj¹cy ówczesne polskie realia Irakijczyk potraktowa³ z pe³nym zrozumieniem alkoholowe upojenie „polskiego robotnika” i bez problemów przepuœci³ busa z agentami przez granicê. Zakoñczona powodzeniem operacja „Samum” przynios³a Polsce niezwyk³e korzyœci materialne. Rz¹d USA postanowi³ umorzyæ po³owê d³ugu zagranicznego Polski, czyli ok. 16,5 mld dol., sfinansowaæ zorganizowanie jednostki si³ specjalnych GROM i przeszkoliæ jej ¿o³nierzy wed³ug standardów szkolenia amerykañskich komandosów. Gromos³aw Czempiñski, jako dowódca operacji, otrzyma³ jedno z najwy¿szych odznaczeñ CIA, a po 27 latach tak¿e nagrodê z r¹k ministra B³aszczaka w postaci obciêcia emerytury. Czterech oficerów polskiego wywiadu bior¹cych udzia³ w operacji „Samum” nie doczeka³o siê wdziêcznoœci polskiego ministra. Trzech z nich zginê³o w znamiennych okolicznoœciach. Ponieœli œmieræ w ró¿nych latach, ale zawsze 25 paŸdziernika, czyli w rocznicê operacji „Samum”. Podobno Saddam Husajn wyasygnowa³ du¿e pieni¹dze na wyœledzenie i zlikwidowanie uczestników tej akcji. Szeœæ lat po udanym wyprowadzeniu z Iraku amerykañskich agentów, 25 paŸdziernika 1996 r., ciê¿arówka staranowa³a osobowy samochód na trasie Bejrut - Damaszek, który prowadzi³ Jacek Bartosiak. Dok³adnie dwa lata póŸniej, tak¿e w wypadku samochodowym, zgin¹³ w pobli¿u Kairu Andrzej Puszkarski, a w roku 2002 u wybrze¿y Egiptu wyci¹gniêto z wody cia³o Jerzego T. Gdyby do¿yli roku 2017 z pewnoœci¹ ich tak¿e dopad³aby ustawa. Ze œmiertelnym skutkiem dopada ona natomiast ¿yj¹cych. Z „Bia³ej ksiêgi” prowadzonej przez Gra¿ynê Piotrowicz mo¿na siê dowiedzieæ na przyk³ad, ¿e Marek M. (56 l.), który by³ milicjantem w Rypinie (20 lat pracy w pionie dochodzeniowo-œledczym), powiesi³ siê po rozmowie z listonoszem na zapleczu szkolnego sklepiku, w którym dorabia³. Ojciec znanego adwokata a z Warszawy, by³y pu³kownik stra¿y granicznej te¿ siê powiesi³, bo okaza³o siê, ¿e ta formacja te¿ s³u¿y³a totalitarnemu pañstwu nie zaœ ochronie granicy pañstwa. Odejœcie z tego œwiata przez powieszenie siê wybrali tak¿e: by³y zastêpca komendanta powiatowego policji w Gryficach, by³y naczelnik wydzia³u kontrwywiadu Urzêdu Ochrony Pañstwa z Rzeszowa, major by³ego wydzia³u paszportowego komendy w Gorzowie… W „Bia³ej ksiêdze” tych przypadków jest kilkadziesi¹t. Nie ma miejsca, by cytowaæ je wszystkie. Byæ mo¿e kiedyœ bêd¹ odczytywane w sali s¹dowej. Byæ mo¿e… Krzysztof Pipa³a, redaktor naczelny G³osu Polonii

Adres redakcji: 284 Mariner Way, Coquitlam BC, V3K 1N4 tel. 778 903 6797 Internet Home Page: www.glospolonii.net Drukarnia: Vanpress Printers, 8325 Riverband Court, Burnaby BC, V3N 5E7 Biuro Og³oszeñ: tel. 778 903 6797, e-mail: kpipala@o2.pl, glospoloniivancouver@gmail.com Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zezwolenia wzbronione. Egzemplarz bezp³atny.

Tekstów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie również prawo skracania i opracowania redakcyjnych tekstów nie zamówionych, jak również prawo nie publikowania nadesłanych tekstów bez podania przyczyny odmowy. Treść opublikowanej korespondencji nie musi być zgodna ze stanowiskiem redakcji, a prezentowane w niej opisy zdarzeń mogą mijać się z prawdą. Za treść ogłoszeń, komunikatów oraz za opinie i opisy wydarzeń zawarte w listach do redakcji, redakcja nie ponosi odpowiedzialności, ani też za żadne pomyłki i ominięcia powstałe w trakcie opracowania lub druku. Wszelkie prawa do dwutygodnika „Głos Polonii” i materiałów reklamowych zamieszczanych w tym periodyku są zastrzeżone na rzecz Voice of Polonia Co.

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


4 GŁOS POLONII

Krzysztof Pipa³a W zespolonej kopalni wêgla Borynia- Zofiówka-Jastrzebie dosz³o (5 maja) do najsilniejszego wstrz¹su w jej historii. Nastêpnego dnia ratownicy wydobyli cia³a 2 górników, poszukiwania 3 zaginionych trwa³y kilka dni. Gdy ich odnaleziono, nie dawali oznak ¿ycia. nnn Pod czas spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim w Garwolinie, dok¹d przyjecha³ w zastêpstwie Jaros³awa Kaczyñskiego (ma kontuzjowane kolano i przebywa w szpitalu), przeciwnicy PiS wyci¹gnêli transparenty m.in. z napisami: „Pycha i Szmal” oraz „Nie k³am”. Zwolennicy rz¹dz¹cej partii rozpoczêli przepychanki, dosz³o do szarpaniny. Musia³a interweniowaæ policja. nnn S¹d odrzuci³ wniosek o wstrzymanie kary, zaœ prezydent odmówi³ u³askawienia i Marek Falenta musi iœæ do wiêzienia. Falenta to biznesmen (handluj¹cy wêglem), któremu udowodniono, ¿e by³ g³ównym motorem afery pods³uchowej, która przyczyni³a siê do upadku rz¹du PO-PSL. nnn Anna Sobecka, pos³anka PiS, z³o¿y³a do prokuratury zawiadomienie, ¿e podczas pikiety feministek pod siedzib¹ Radia Maryja w Toruniu dosz³o m.in. do zniewa¿enia i znies³awienia Tadeusza Rydzyka oraz obrazy uczuæ religijnych jej i jej rodziny. Feministki bowiem, podczas demonstracji przypo mi na j¹ cej procesjê Bo-

Marek Falenta, g³ówny motore afery pods³uchowej

Polska www.glospolonii.net

¿ego Cia³a, nios³y kartonow¹ waginê w koronie, niektóre zaœ przebrane by³y w kom¿e oraz sutanny, œpiewa³y piosnki i wznosi³y antyklerykalne okrzyki. Rydzykowi zaœ, obchodz¹cemu tego dnia (3 maja) urodziny ¿yczy³y m.in. „pokonania sk³onnoœci do grzechu”. nnn W Poroninie k. Zakopanego rozesz³a siê wieœæ, ¿e na cokole, z którego zrzucono w 1990 r. postument Lenina, w³adze gminy chc¹ postawiæ pomnik Lecha Kaczyñskiego. W³adze gminu zaprzeczaj¹. Stefan Niesio³owski, który wraz z bratem planowa³ wysadzenie stoj¹cego obok pomnika muzeum Lenina, zosta³ za ten zamiar skazany (w 1970 r.) na 7 lat wiêzienia (za próbê obalenia systemu socjalistycznego), z których 4 odsiedzia³.

nnn Wszystko wskazuje na to, ¿e Polska znowu bêdzie sprawc¹ miêdzynarodowego skandalu. Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych i Administracji chce kupiæ bez przetargu 2 amerykañskie œmig³owce wielozadaniowe Black Hawk, argumentuj¹c, ¿e inni producenci nie maj¹ maszyn o wymaganych parametrach. W³osi (AgustaWestland) produkuj¹cy œmig³owce w Œwidniku i Airbus (po objêciu stanowiska szefa MON w rz¹dzie PiS, Antoni Macierewicz zerwa³ z t¹ firm¹ kontrakt na dostawê dla polskie armii 50 Caracali) twierdz¹, ¿e to nieprawda i bêd¹ skar¿yæ Polskê do Komisji Europejskiej. nnn S¹d Okrêgowy w Szczecinie nie zwolni³ z aresztu Stanis³awa Gaw³owskiego, sekretarza generalnego PO, uznaj¹c, ¿e zachodzi obawa matactwa. Roman Giertych, który jest jednym z obroñców Gaw³owskiego, twierdzi, ¿e to decyzja g³êboko nies³uszna.

Profesor Micha³ Królikowski

nnn Media poda³y informacjê, ¿e rodzina Czartoryskich (otrzymali 100 mln euro za sprzeda¿ zbiorów Fundacji sygnowanej ich nazwiskiem) chce odzyskaæ rodowy pa³ac w Sieniawie, le¿¹cy w woj., podkarpackim. Pa³ac zosta³ zniszczony podczas dzia³añ wojennych i w póŸniejszych latach popad³ w ca³kowit¹ ruinê, by³ pozbawiony dachu, a na jego œcianach szczytowych ros³y brzozy. Pa³ac odbudowa³ w latach 80. Kombinat Rolno-Przemys³owy Igloopol z Dêbicy. Po upadku PRL-u zosta³ przejêty przez Agencjê W³asnoœci Rolnej Skarbu Pañstwa. Czartoryscy zdementowali informacjê o zamiarze przejêcia pa³acu.

Anna Sobecka, pos³anka PiS


14 dni minęło GŁOS POLONII 5

www.glospolonii.net

nnn Profesor Micha³ Królikowski zosta³ zatrzymany 9 maja na polecenie Prokuratury Regionalnej w Bia³ymstoku w zwi¹zku z prowadzonym œledztwem w sprawie wy³udzenia podatku VAT i prania brudnych pieniêdzy. Prof. Królikowski jest jednym z autorów

Marsza³ek Sejmu, Marek Kuchciñski prezydenckich projektów ustaw o S¹dzie Najwy¿szym i Krajowej Radzie S¹downictwa, które kwestionowa³y projekty ministra sprawiedliwoœci Zbigniewa Ziobry. „Newsweek” i radio RMF FM uwa¿aj¹, ¿e zatrzymanie Królikowskiego mo¿e byæ zemst¹ Ziobry na prezydencie. 10 maja prof. Królikowski wyszed³ z aresztu za porêczeniem w wysokoœci 500 tys. z³ i z zakazem wykonywania zawodu adwokata. nnn Mi ni ster stwo Obro ny Narodowej chyba „przehula³o” pieni¹dze na modernizacjê polskiej armii i zamiast zakupów nowego uzbrojenia, bêdzie remontowaæ stare. Miêdzy innymi œmig³ow-

ce atakuj¹ce Mi-24, które lata³y w Afganistanie, ale 30 lat temu i zupe³nie nieefektywne i kosztowne zdaniem fachowców czo³gi T-72 i PT-91. Wojskowi twierdz¹, ¿e to co ma byæ remontowane, to z³om, który na polu bitwy zostanie unicestwiony w ci¹gu dwóch-trzech godzin ewentualnego konfliktu.

nnn Od 18 kwiet nia trwa w Sejmie protest nie pe³ no sprawnych i ich opie ku nów. Ich g³ówny postulat, to 500 z³ (166,5 dol. kan.) miesiêcznie dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, chorych od urodzenia b¹dŸ wczesnego dzieciñstwa. Rz¹d PiS twierdzi, ¿e nie ma na to pieniêdzy. Protestuj¹cy przytaczaj¹ s³owa polityków PiS z czasów rz¹dów PO-PSL, gdy niepe³nosprawni równie¿ protestowali. Mówili wtedy do przedstawicieli rz¹du: „Nie mówcie ludziom, ¿e nie ma pieniêdzy, trzeba tych pieniêdzy po prostu umiejêtnie szukaæ i efektywnie znaleŸæ”. Protestuj¹cym zaœ obiecywali: „Zrobimy wszystko, ¿eby ul¿yæ waszej sytuacji”. Aby zmusiæ protestuj¹cych do uleg³oœci marsza³ek Sejmu Marek Kuchciñski (otrzyma³ niedawno tytu³ honorowego obywatela Przemyœla, gdzie mieszka) zabroni³ niepe³no spraw nym wy cho dzenia na spacery, wyda³ te¿ zakaz otwiera okien w pomieszczeniach, gdzie przebywaj¹. Marsza³ek Senatu, Stanis³aw Karczewski, podczas jednego ze spotkañ z sympatykami PiS po-

Marsza³ek Senatu, Stanis³aw Karczewski

Janina Ochojska - twórczyni i szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej

wiedzia³, ¿e jest mu bardzo ¿al, ¿e te dzieci nie mog¹ wyjœæ na dwór i podziwiaæ piêknej wiosny, jak¹ obecnie mamy. nnn Marsza³ek Kuchciñski zabroni³ wpuszczaæ do Sejmu 91-letni¹ uczestniczkê Powsta nia War szaw skie go, Wandê Traczyk-Stawsk¹, a tak¿e poruszaj¹c¹ siê o kulach Janinê Ochojsk¹ - twórczyniê i szefow¹ Polskiej Akcji Humanitarnej. Obie chcia³y spotkaæ siê z protestuj¹cymi i przekazaæ im wyrazy poparcia.

n

91-letnia uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska


Menopauza 6 GŁOS POLONII

Opowieœci Lady Buni

www.glospolonii.net

Od

kilku lat ka¿da z nas jest w ci¹g³ym biegu. Niby dzieci mamy odchowane i teoretycznie powinno byæ wiêcej czasu. Œwiat idzie z postêpem, mamy zmywarki, pralki automatyczne i suszarki i mnóstwo innych u³atwieñ dnia codziennego, a jednak czasu jakby mniej. Moj teœæ mawia³ „ma³e dzieci ma³y k³opot, du¿e dzieci du¿y k³opot”. To komunia, to studniówka, to matura. Ciagle coœ, milion spraw na wczoraj. Na Ankê wpad³am zupe³nie przypadkiem pod warzywniakiem: ? Kochana, tyle razy nie uda³o siê nam spotkaæ, co tu robisz? ? Wracam od lekarza. ? Nie masz wyjœcia, idziemy do mnie na kawê. Dobrze siê sk³ada, bo moi jeszcze poza domem,wiec spokojnie pogadamy? Nie mam czasu, muszê jeszcze jechaæ do banku..., aaa zreszt¹ bank nie zaj¹c, nie ucieknie, pojadê jutro przed prac¹. Mam nadziejê, ¿e nadal robisz t¹ pyszn¹ mro¿on¹? ? Jasne, jak¹ sobie ¿yczysz! ? No to jedziemy, a za ba³agan z góry przepraszam, wysz³am z domu rano pierwsza, wiêc nie wiem co zastaniemy. Przeczucia mia³am dobre, od progu przywita³ nas ba³agan. ? Przysiêgam, ¿e kiedyœ chyba pozabijam moje dzieci za ten syf. ? Kochana daj spokój, ja nie z sanepidu. Te¿ mam dzieci, znam to. Gdzie te czasy kiedy mia³yœmy ma³e dzieci i idealny porz¹dek? Teraz u moich nastoletnich dzieci w pokoju jest dramat. Jak mi brakuje talerzy w kuchni to wiem, ¿e u nich znajdê. ? Mnie te¿ siê wydawa³o, ¿e jak dzieci bêd¹ starsze to bêdzie l¿ej, a tu przeciwnie. Opowiadaj co u was? - powiedzia³am stawiaj¹c przed kole¿ank¹ wielk¹ szklankê mro¿onej kawy. Okaza³o siê, ¿e u Anki same zmiany. W tym roku wprowadzaj¹ siê do nowego domu. Jest przeszczêœliwa, bo nareszcie bêdzie mia³a swój gabinet, w którym spokojnie bêdzie mog³a pracowaæ. Do tej pory przez lata uprawia³a partyzantkê kr¹¿¹c z aktami miêdzy salonem a sypialni¹. Ci¹gle Maciek coœ jej prze³o¿y³ albo pomyli³ siê i zabra³ ze sob¹ akta jej sprawy. Teraz ka¿dy bêdzie mia³ swój gabinet. Maciek koniecznie za¿¹da³ si³owni i sauny w piwnicy. Po czterdziestce z pospolitego leniwca z brzuchem zamieni³ siê w sportowca. Od kilku lat przerobi³ kilka dyscyplin sportowych. JeŸdzi na rolkach, biega, p³ywa, dzieñ zaczyna jazd¹ na rowerze, a koñczy basenem. Istne szaleñstwo, nadrabia zaleg³oœci z dzieciñstwa kiedy mamusia wszystkiego zabrania³a swojemu jedynakowi. To by³ taki synuœ mamusi, nawet po œlubie nie wyobra¿a³ sobie ¿ycia bez niej. Z tego powodu naœcie lat z mamusi¹ pod jednym dachem. Wakacje z rodzicami - Anka nie mia³a lekko. Taka cena za wejœcie do dobrej adwokackiej rodziny. Na

pocz¹tku walczy³a, a w pewnym momencie odpuœci³a, zostawi³a dom na mamusi g³owie, a sama rzuci³a siê w wir pracy. ? Nie wiem kiedy ten czas zlecia³, pewnego dnia stanê³am przed lustrem i wiesz co zobaczy³am? Obc¹ kobietê. Zmarszczki, podpuchniête oczy, kilka siwych w³osów. Przysiêgam to nie ja! To nie ta dziewczyna z liceum, która kocha³a siê do szaleñstwa w Wojtku z 3 c. To by³o tak niedawno. Pierwsza mi³oœæ, pierwsza randka, wakacje nad jeziorem...? Ha,ha,ha.... - parskn¹³em œmiechem ? Co siê œmiejesz, nie masz tak? ? Mam, mam u mnie w lustrze nie dosyæ, ¿e jakaœ starawa ta baba to jeszcze z nadwag¹.

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Za to ty kochana figurê nadal masz licealn¹. Najpiêkniejsze nogi w liceum! A œmiejê siê, bo nie dalej jak wczoraj spotka³am siê z twoja pierwsz¹ mi³oœci¹ w galerii handlowej. Kochana! Stary, gruby i ³ysiej¹cy. Do tego w okularach jak denka od butelek, niczym nasz profesor od fizyki. ? Niemo¿liwe! - krzyknê³a. ? On mnie pozna³ i zaczepi³, ja w ¿yciu bym go nie pozna³a. A taki by³ playboy, los bywa z³oœliwy. ? Ty mo¿e i z³apa³aœ kilka kilo, ale ci¹gle ten sam uœmiech na twarzy, pe³na wigoru jesteœ, jak ty to robisz. Mnie to tylko szczup³a sylwetka zosta³a, nic wiêcej - westchnê³a.


www.glospolonii.net

Międzynarodowa firma transportowa TWIN-POL Express poszukuje: Właścicieli ciężarówek i kierowców kompanijnych Firma z wieloletnim doświadczeniem, zatrudnia obecnie 30 osób i zapewnia BARDZO DOBRE WARUNKI PRACY. Wszelkie informacje można uzyskać pod numerem telefonu 604 496 6187. nnn

Potrzebny pracownik do instalacji podłóg. Dzwoń do Leszka. Tel. 604-518-3765

Poszukuję wspólnika do małej gastronomii. Telefon 604 401 0791 po godz. 18 - Krzysztof

Z kawy przerzuci³ysmy siê na wino, nie da³o siê na trzeŸwo zrozumieæ up³ywaj¹cego czasu. Anka wraca³a od lekarza, mia³a ciê¿kie tygodnie za sob¹. By³a przekonana, ¿e jest w ci¹¿y. Ta myœl spêdza³a jej sen z powiek. Ona kobieta w wieku 46 lat i ci¹¿a? W tym wieku to i wstyd i strach czy dziecko bêdzie zdrowe. Nie przyzna³a siê w domu ani s³owem, po cichu rozwa¿a³a aborcjê. Teraz kiedy dzieci du¿e, kiedy nareszcie wyprowadzi siê z poddasza u teœciów, kiedy mieli zacz¹æ swobodniejsze ¿ycie, teraz?! Los z niej chyba zadrwi³. Od dwóch miesiêcy zamiast okresu dziwne plamienia. Tak mia³a lata temu w ci¹¿y. Zebra³a siê na odwagê i posz³a do lekarza. Po badaniu okaza³o sie, ¿e to nie ci¹¿a, a... menopauza. ? Wchodzi pani w trudny czas dla kobiety, mog¹ pojawiæ siê napady gor¹ca, bêd¹ oblewa³y pani¹ poty, nerwowoœæ, stany depresyjne, czasem ciê¿ko bêdzie zrozumieæ sam¹ siebie. Do tego nadmierne wypadanie w³osów. Miesi¹czka mo¿e byæ nieregularna raz na kilka miesiêcy... Przerwa³a mu krzycz¹c? Pan chyba oszala³! Ja dopiero mia³am zacz¹æ ¿ycie pe³na piersi¹. Do tej pory to by³y pieluchy, kaszki, teœciowa, studia, aplikacja, praca, budowa domu....A teraz kiedy mia³o byæ tak piêknie to chce mi pan wmówiæ, ¿e niby stara jestem? ¯e przekwitam, ¿e jesieñ ¿ycia, ¿e niby z górki?! O nie! Nie zgadzam siê!!! Kto ci konowale da³ dyplom, no kto? - rozp³aka³a siê. - Przepraszam doktorze ponios³o mnie... ? Nic siê nie dzieje, tak bywa w tym okresie, oswoi siê pani z tym wszystkim? Ja siê nie chcê z tym oswajaæ. Do widzenia. Siedzia³a na pod³odze po turecku, ³zy sp³ywa³y jej po policz-

PRACA

GŁOS POLONII 7 nnn

nnn

Poszukiwani pracownicy do firmy dostawczo - przewozowej. Tel. 604 715 9431

Potrzebny pracownik przy budowie. Tel. 604 773 7811

nnn

nnn

Nauczycielka jezyka francuskiego

Zatrudnię osoby do sprzątania domów.

z ponad 30 letnim doswiadczeniem z Francji udziela prywatnych korepetycji . Zainteresowani proszeni są o pozostawienie wiadomości pod adresem internetowym: betterfrenchwithanna@gmail.com nnn Poszukiwane panie do sprzątania domków Zatrudnię panie do pracy przy sprzataniu domków w Langley, Surrey i North Vancouver. Mile widziane doświadczenie. Trening dla każdej nowej osoby. Pani z własnym samochodem - 17$/h. Osoba bez doświadczenia (po przeszkoleniu) i bez auta - 14$/hr Kontakt: 604-346-8674

Kontakt - 604 786 1609. nnn Jesteś młody, ambitny z zainteresowaniem technicznym? Oferujemy pracę i możliwość nauki jednego z najlepszych zawodów technicznych - tokarz, frezer, operator

programista obrabiarek CNC.

Zakład w Port Coquitlam. Kontakt: Piotr - 604317-0172, Waldek - 604-317-8795 email - peterdomzal@gmail.com nnn

Potrzebny kierowca do przeprowadzek. Kontakt: Narcyz -604 328 7695

Potrzebne kobiety do sprzątania.

Poszukuję pracownika do prac remontowo budowlanych tel: 604 728-7103

Kontakt: Zofia, tel: 604-805-3376, pumacleaning@gmail.com kach, rozmazuj¹c makija¿. Zrobi³o mi siê jej ¿al? Masz racjê Anka, to ¿ycie gdzieœ nam uciek³o bokiem. Ci¹gle cz³owiek odk³ada³ przyjemnoœci na póŸniej, bo szko³a, bo dzieci. Za chwilê piêædziesi¹te urodziny, a te ju¿ raczej nie bêd¹ huczne i z pomp¹, tylko jak u mojej ciotki, po cichu grill ko³o gara¿u, tylko dzieci i wnuki i Bo¿e broñ ¿adnych balonów z liczb¹, bo obciach i deprecha gwarantowane. ? Ja jeszcze nawet kremu pod oczy nie zd¹¿y³am kupiæ, bo najpierw wydawa³o mi siê, ¿e za wczeœnie. Potem nie mia³am czasu, a teraz to kosmetyczka mówi, ¿e ju¿ tylko medycyna estetyczna mnie ratuje - tu Anka rozp³aka³a siê na dobre. Jej szloch roznosi³ siê po ca³ym domu. ? Masz racjê za szybko to wszystko siê dzieje. Cz³owiek dopiero wie czego chce, ma nadziejê, ¿e wszystko przed nim. Ja te¿ dopiero zaczê³am ³apaæ oddech, mia³am nadziejê, ¿e jak córka pójdzie na studia, to zacznê ¿yæ. A tu siê okazuje, ¿e to co najpiêkniejsze ju¿ za nami. ? ¯ebyœ wiedzia³a - ³ka³a Anka - chyba z dwojga z³ego to ju¿ bym wola³a tê ci¹¿ê, bo jakoœ tak kojarzy siê z m³odoœci¹. Chyba mniejszy wstyd po-

wiedzieæ jestem w ci¹¿y ni¿ mam menopauzê. Dolej mi wina, bo nie prze¿yjê. ? Anka, dasz radê, pociesz siê, ¿e ka¿ da z nas to bê dzie prze cho dzi ³a. W tle lecia³a Martyna Jakubowicz - „Kiedy bêdê star¹ kobiet¹”..., a my otwiera³yœmy kolejn¹ butelkê. Widok niecodzienny, dwie pijane kobiety, siedz¹ce na dywanie po turecku p³acz¹ce i œmiej¹ce siê na zmianê. Nagle us³ysza³am pukanie do drzwi, podnios³am siê, a Anka pyta: ? Kto tam? ? Obawiam siê, ¿e menopauza do mnie puka. ? Popatrz przez wizjer i jak ona to nie otwieraj! - wykrzycza³a Anka. n

Jolanta Lipińska - lat 43, urodzona w Jarosławiu na Podkarpaciu, od trzech lat na emigracji, zamieszkała w Nowym Jorku na Brooklynie. W Polsce pośredniczka w obrocie nieruchomościami. W USA sprzątaczka, niania, opiekunka osób starszych. Jednym słowem Lady Bunia!

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Prawo Agaty

8 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

AGATA RÊBISZ - prawniczka z Polski, a obecnie cz³onkini Kanadyjskiej Rady Regulacyjnej Konsultantów Imigracyjnych (The Immigration Consultants of Canada Regulatory Council). Organizacja ta jako jedyna, nadaje doradcom uprawnienia do reprezentacji klientów w sprawach emigracyjnych oraz obywatelskich. Agata jest tak¿e uprawniona przez Kanadyjskie Ministerstwo Sprawiedliwoœci by dokonywa uwierzytelnieñ dokumentów potrzebnych do aplikacji emigracyjnych jako Commissioner of Oath. W swojej praktyce zawodowej wykorzystuje optymalnie wszelkie dostêpne programy Rz¹du Kanady: federalne, prowincjonalne, biznesowe, humanitarne i ³¹czenia rodzin sprawy ma³¿eñskie, sprowadzanie rodziców i dzieci. Specjalizuje siê w wiêkszoœci programów, które umo¿liwiaj¹ pobyt sta³y lub tymczasowy w Kanadzie.

Plan emigracji do Kanady Dziœ przedstawiam Pañstwu 10 bezp³atnych dzia³añ, mog¹cych pomóc w realizacji planu emigracji do Kanady: 1. Proszê przygotowaæ profesjonalne CV (Curriculum Vitae, resume), które zaprezentuje Pañstwa w jak najlepszym œwietle. Proszê upewniæ siê, ¿e pasuje ono do stanowiska, o które siê Pañstwo ubiegacie, tak jeœli chodzi o wykszta³cenie jak i doœwiadczenie zawodowe. Pañstwa CV bêdzie najwa¿niejszym dokumentem, który mo¿e zainteresowaæ potencjalnego pracodawcê lub firmê rekrutacyjn¹. Oto kilka rad: - kanadyjscy pracodawcy szukaj¹ pracowników wy³¹cznie na okreœlone stanowiska (np. jeœli szukaj¹ dekarza, jedyne doœwiadczenie z Pañstwa ¿yciorysu, jakie bêdzie ich interesowaæ, to doœwiadczenie w zawodzie dekarza - nie elektryka czy hydraulika). Bycie “z³ot¹ r¹czk¹” nie jest niczym z³ym, ale “sprzedawanie “ siê potencjalnemu pracodawcy jako „cz³owiek do wszystkiego - z³ota r¹czka” raczej nie zapewni sukcesu. Proszê zdecydowaæ, w którym zawodzie macie Pañstwo najlepsze i najd³u¿sze doœwiadczenie, i te umiejêtnoœci plus doœwiadczenie zaprezentowaæ potencjalnemu pracodawcy; - opis doœwiadczenia zawodowego w resume proszê zacz¹æ od ostatnio (czy bie¿¹cego) zajmowanego stanowiska. Dla pracodawcy stosunkowo mniej istotne jest to, co robiliœcie Pañstwo wiele lat temu chyba, ¿e bezposrednio zwi¹zane z oferowanym stanowiskiem; - proszê nie umieszczaæ w ¿yciorysie informacji typu: “2014 - 2016 r. - dekarz”. Raczej sugerujê w 4-5 zdaniach opisaæ, jakie zadanie Pan realizowa³ jako dekarz w danej firmie. Proszê o opisanie w taki sposób ka¿dego zawodowego doœwiadczenia (istotnego z punktu widzenia aplikacji na dane stanowisko); - proszê nie umieszczaæ w CV swojego zdjêcie, informacji o stanie cywilnym czy fakcie posiadania dzieci; - niezale¿nie od poziomu znajomoœci angielskiego, Pañstwa resume nie mo¿e zawieraæ ¿adnych b³êdów. Lepiej poprosiæ osobê z bardzo dobr¹ znajomoœci¹ jêzyka o sprawdzenie i poprawienie b³êdów. B³êdy jêzykowe w ¿yciorysie czêsto powoduj¹ odrzucenie resume ju¿ na etapie wstêpnej selekcji.

2. Proszê byæ kreatywnym, twórczym w prezentowaniu swoich umiejêtnoœci zawodowych (oprócz przygotowania samego CV) Jeœli posiadacie Pañstwo (lub ktoœ ze znajomych) kamerê, warto nakrêciæ krótki, ok. 3 minutowy film pokazuj¹cy Wasze umiejêtnoœci. Oczywiœcie, ta rada dotyczy tych osób, które mog¹ zaprezentowaæ siê “filmowo”, np. dekarzy, glazurników, a nie ksiêgowych. W takim filmie mo¿na tak¿e zawrzeæ ok. minutow¹ wypowiedŸ (najlepiej po angielsku), dlaczego chcecie emigrowaæ do Kanady i dlaczego jest to dla Was wa¿ne. 3. Prosze uzyskać: - listy referencyjne od poprzednich pracodawców. Mo¿na siê spodziewaæ, ¿e przynajmniej z niektórymi mo¿e skontak-

towaæ siê urzêdnik kanadyjskiego Urzêdu ds. Imigracji (w sprawie wizy pracowniczej). Jakie informacje bêd¹ potrzebne? Dokument musi: - byæ napisany na papierze firmowym; - byæ podpisany przez upowa¿nion¹ osobê; - zawieraæ pe³en adres firmy, telefon, fax, e-mail, adres www.; - byæ opatrzony pieczêci¹ firmow¹. List musi zawieraæ wszystkie informacje takie jak: dok³adny czas zatrudnienia w firmie; - wymieniaæ stanowiska, na jakich by³ Pan/i zatrudniony oraz okres i wymiar zatrudnienia; - opisywaæ dok³adnie zadania i obowi¹zki na poszczególnych stanowiskach; - podawaæ pensjê wraz z bonusem; - podawaæ iloœæ godzin przepracowanych tygodniowo. Zgadzam siê z tym, i¿ zgromadzenie tych informacji mo¿e byæ trudne. Proszê jednak zrozumieæ, ¿e takie s¹ wymagania kanadyjskiego Urzêdu ds. Imigracji i nale¿y zrobiæ wszystko, aby im sprostaæ.

4. Proszê rozpocz¹æ lub kontynuowaæ pracê nad udoskonaleniem znajomoœci angielskiego. Wczeœniej czy póŸniej wiêkszoœæ aplikuj¹cych o status sta³ego rezydenta w Kanadzie musi przejœæ testy na znajomoœæ angielskiego (lub francuskiego). Oczywiœcie stosunkowo trudniej korzystaæ z tej rady, jeœli nie mieszka siê w kraju, którego jêzykiem urzêdowym jest angielski. Mimo tego nadal pozostaje wiele ró¿nych mo¿liwoœci - czytanie angielskich tekstów, ogl¹danie filmów po angielsku, w oryginale (z napisami po polsku), rozmawianie z osobami znaj¹cymi ten jêzyk. Jest ma³o prawdopodobne, ¿e pracodawcy w angielskojêzycznej czêœci Kanady bêd¹ zainteresowani ofert¹ pracy dla osoby, która nie zna angielskiego. Czêsto jest to zwi¹zane ze sprawami BHP w miejscu pracy. Znajomoœæ angielskiego nawet w stopniu podstawowym zdecydowanie u³atwi Pañstwu realizacjê celu jakim jest emigracja do Kanady. 5. Proszê zrobiæ test oceniaj¹cy Wasze szanse, test zamieszczony jest na stronie Kanadyjskiego Urzêdu ds. Imigracji. http://www.cic.gc.ca/english/immigrate/skilled/assess/index.asp Wiêkszoœæ kandydatów, którzy maj¹ szanse na sukces otrzyma 67 punktów lub wiêcej. Kategorie, jakie sa poddawane ocenie to: wykszta³cenie, znajomoœæ jêzyków (angielski i francuski), doœwiadczenie zawodowe, wiek oraz ³atwoœæ adaptacji w Kanadzie. Jedynym problemem co do wiarygodnoœci tego testu jest fakt, ¿e rzeczywisty kwalifikuj¹cy wynik punktowy otrzymuje siê dopiero po przejœciu testu jêzykowego w systemie IELTS (www.ielts.org). Sesje jêzykowe organizowane s¹ na ca³ym œwiecie, proszê sprawdziæ na stronie internetowej gdzie i kiedy mo¿na ten egzamin zdaæ. Wyniki testu wa¿ne s¹ przez dwa lata.

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

PRAWO AGATY

6. Czy wspó³ma³¿onek lub partner przeszed³ przez test oceniaj¹cy zdolnoœæ do emigracji do Kanady? Podczas oceny swoich szans na emigracjê do Kanady, proszê pamiêtaæ, ¿e jeœli jesteœcie Pañstwo par¹, g³ówn¹ osob¹ aplikuj¹c¹ powinna byæ ta, która ma szansê uzyskaæ wiêcej punktów w teœcie oceniaj¹cym szanse na emigracjê.

7. Proszê o wype³nienie formularzy dotycz¹cych imigracji. Federal Skilled Worker Program (Program dla Wykwalifkowanych Pracowników) jest programem, w ramach którego najwiêcej osób aplikuje o emigracjê do Kanady. Nale¿y skompletowaæ pe³en zestaw formularzy, aby mo¿na by³o siê ubiegaæ o emigracjê w ramach tego programu. Formularze te, obejmuj¹ m.in. informacje na temat g³ównego aplikanta oraz cz³onków jego najbli¿szej rodziny. Z tego powodu pytania dotycz¹ m.in. miejsca zamieszkania i zatrudnienia od 18 roku ¿ycia, zdobytego wykszta³cenia, szczegó³ów dotycz¹cych rodziny. To nie s¹ trudne pytania. Jest ich po prostu du¿o, w zwi¹zku z czym wype³nienie formularzy zajmuje sporo czasu. PóŸniej mo¿na pomyœleæ o zatrudnieniu kanadyjskiego konsultanta imigracyjnego, który przejrzy wype³nione formularze, wska¿e ewentualne b³êdy i poradzi, co nale¿y poprawiæ. 8. Szukaj i dowiedz siê wiêcej o pracy w Kanadzie na www.jobbank.gc.ca. Dla wielu przysz³ych imigrantów najlepsz¹ szans¹ na zostanie kanadyjskim rezydentem jest posiadanie takich umiejêtnoœci zawodowych, które spowoduj¹ otrzymanie oferty od kanadyjskiego pracodawcy. Prawie wszyscy pracodawcy, chc¹cy zatrudniæ obcokrajowców najpierw og³aszaj¹ oferty pracy na www.jobbank.gc.ca. Jest to strona prowadzona przez rz¹d kanadyjski. Faktycznie, Kanadyjski Urz¹d Pracy zajmuj¹cy siê wydawaniem pozwoleñ wymaga, aby wiêkszoœæ pracodawców staraj¹cych siê o pozwolenie na pracê potencjalnym pracownikom z zagranicy zamieszcza³a og³oszenia na tej stronie, wraz z informacj¹ na temat proponowanych warunków, w tym p³acy. Proszê o zapoznanie siê z t¹ stron¹, z wymaganiami kanadyjskich pracodawców oraz przeanalizowanie finansowych ofert w Pana/i specjalizacji. 9 Warto nawi¹zaæ relacje z rodzin¹ lub znajomymi w Kanadzie. Osoby staraj¹ce siê o kanadyjsk¹ rezydenturê i mog¹ce udokumentowaæ posiadanie bliskiej rodziny w Kanadzie (dziadków, rodziców, rodzeñstwa, wujostwa lub kuzynostwa), otrzymuj¹ dodatkowe 5 punktów w ramach oceny programu Federal Skilled Worker. Te 5 punktów mo¿e pomóc w uzyskaniu owych 67 punktów, wymaganych przez kanadyjski Urz¹d ds. Imigracji. Jeœli to Pañstwa dotyczy, posiadanie rodziny w Kanadzie mo¿e równie¿ okazaæ siê bardzo pomocne przy poszukiwaniu pracy. W tej sprawie mog¹ Wam pomóc równie¿ przyjaciele i znajomi.


GŁOS POLONII 9

www.glospolonii.net

INSTALACJA ZA DARMO!

INSTALACJA ZA DARMO!

JRC ELECTRICAL fully licensed in BC Electrical Contractor Usługi elektrycznedla Residential and Commercial Customers call: Jarek - (604) 996-5994 Dla Polonii zawsze 15 % Discount.

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


10 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Polish Language School zaprasza Zrzeszenie Polaków z North Shore Belweder zaprasza na zajęcia z języka polskiego dla obcokrajowców. Następna grupa dla początkujących już we wrześniu! Klasy prowadzone są w dwóch grupach - Beginners 1 i Beginners 2 Szkoła j. polskiego (Polish Language School) mieści się w Mollie Nye House - 940 Lynn Valley Road, North Vancouver Masz pytania? Napisz na adres belweder.org@hotmail.com Nasza strona internetowa: www.belweder.org Zajęcia prowadzi Helena G. Kudzia (UBC Polish Studies)

Unikalna Okazja!!! Znany od lat polski sklep „Sunshine Deli” w Port Moody poszukuje nowego właściciela. Więcej informacji: Stefan - tel: 604 764 6968, e-mail: stefanszy@hotmail.com

Mężczyzna, lat 48, który chce pozostać na stałe w Kanadzie,

pozna panią w wieku 35-55 lat w celu zawarcia związku małżeńskiego.

Kontakt: Andrzej - 604 728 2344, e-mail: andycan1970@gmail.com

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Fot. Studenci, szkola j. polskiego - North Vancouver


GĹ OS POLONII 11

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


12 GĹ OS POLONII

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GĹ OS POLONII 13

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


14 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Warsztaty w Polsce z Fundacji Barka Ma­ria­Pla­ce­wicz

Barka w Kanadzie jest czêœci¹ Sieci Barka, która dzia³a w wielu ju¿ krajach Europy.

Organizatorzy projektu - sta¿u jêzykowo-edukacyjnego w Polsce w lipcu br. - Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka i Barka Canada dziêkuj¹ wszystkim za zaanga¿owanie w rekrutacji, a uczestnikom za przes³ane eseje. Otrzymaliœmy 20 prac, z czego niezmiernie siê cieszmy. Ka¿­dy­esej­sta­no­wi­od­rêb­n¹­ca­³oœæ,­po­ka­zu­je­œwia­do­moœæ­i­wra¿­li­woœæ­na­pro­ble­my­spo­³ecz­ne,­st¹d­ka¿­da­na­de­s³a­na­pra­ca­za­wie­ra­cz¹st­kê­nas­wszyst­kich.­Ese­je­oce­nia­ne­s¹­przez­nie­za­le¿­ne­ju­ry­w­Ka­na­dzie­i­w­Pol­sce.­ Zg³o­si­³o­siê­dwa­dzie­œcia­osób­(Lo­wer­Ma­in­land,­Ed­mon­ton,­Cal­ga­ry,­Ke­low­na,­Vic­to­ria)­w­sto­sun­ko­wo­krót­kiej­-­tyl­ko­mie­siêcz­nej­re­kru­ta­cji.­Wiêk­szoœæ­to­stu­den­ci kie­run­ków­przy­go­to­wu­j¹­cych­do­pra­cy­so­cjal­nej.­ Au­to­rzy­wszyst­kich­prac­s¹­za­pro­sze­ni­na­dwu­dnio­we zgru­po­wa­nie­w­dniach­9-10­czerw­ca­2018,­przy­go­to­wu­j¹­ce­do­wy­jaz­du­do­Pol­ski­w­lip­cu. Zgru­po­wa­nie­bê­dzie­mia­³o­miej­sce­w­Lo­on­La­ke­Lod­ge­&­Re­tre­at­Cen­tre­(www.lo­on­la­ke.ubc.ca).­­ Uczest­ni­cy miesz­ka­j¹­cy­po­za­Van­co­uver­bê­d¹­mo­gli­prze­no­co­waæ­w Re­tre­at­Cen­tre­ju¿­z­pi¹t­ku­na­so­bo­tê­(8/9­czerw­ca). Pod­czas­zgru­po­wa­nia,­na­pod­sta­wie­na­de­s³a­nych­ese­jów­oraz­prze­pro­wa­dzo­nych­roz­mów­in­dy­wi­du­al­nych­wy­³o­nio­nych­zo­sta­nie­10­osób,­któ­re­we­zm¹­udzia³­w­sta­¿u edu­ka­cyj­no­-jê­zy­ko­wym­w­Pol­sce.­

Wzrost­ licz­by­ uza­le¿­nieñ­ wœród­ po­lo­nij­nej­ m³o­dzie­¿y (nar­ko­ty­ki,­ gry­ kom­pu­te­ro­we)­ za­nie­po­ko­i³­ Bar­ko­wi­czów upa­tru­j¹­cych­ przy­czyn­ te­go­ zja­wi­ska­ miê­dzy­ in­ny­mi­ w trud­no­œciach­for­mo­wa­nia­swo­jej­oso­bo­wo­œci­i­to¿­sa­mo­œci­na­emi­gra­cji.­Dru­gie­po­ko­le­nie­czê­sto­p³a­ci­ogrom­na ce­nê­ ma­j¹c­ ciê¿­ko­ za­pra­co­wa­nych,­ „go­ni¹­cych­ za­ gro­szem”­ro­dzi­ców.­Ci,­któ­rzy­ma­j¹­do­ra­sta­j¹­ce­dzie­ci­mo­¿e jesz­cze­nie­wi­dz¹,­¿e­ka­na­dyj­skie­wie­lo­kul­tu­ro­we­œro­do­wi­sko­jest­o­wie­le­bar­dziej­skom­pli­ko­wa­ne­ni¿­to­w­Pol­sce,­w­któ­rym­do­ra­sta­li­oni.­Po­za­do­mem­ro­dzin­nym,­ko­œcio­³em­ i­ szko­³¹,­ wy­cho­wy­wa­³o­ nas­ po­dwór­ko,­ ko­lo­nie let­nie,­obo­zy­har­cer­skie,­„nie­wi­dzial­na­rê­ka”,­obo­zy­stu­denc­kie­ czy­ wê­drow­ne,­ a­ cza­sem­ na­wet...wœcib­ska­ s¹­siad­ka.­ Na­ pew­no­ wie­lu­ ro­dzi­ców­ mar­twi­ siê­ o­ swo­je­ dzie­ci, któ­re­nie­ma­j¹­ta­kiej­si­³y­prze­bi­cia­jak­in­ni­-­mo­¿e­po­ukoñ­cze­niu­œred­niej­szko­³y­nie­wie­dz¹,­w­któ­rym­kie­run­ku­iœæ w­¿y­ciu,­mo­¿e­ju¿­stu­diu­j¹,­ale­ra­czej­nie­ma­j¹­przy­ja­ció³, mo­¿e­s¹­wy­cho­wy­wa­ni­tyl­ko­przez­jed­ne­go­ro­dzi­ca,­trosz­kê­bo­j¹­siê­„ze­tkniê­cia­z­rze­czy­wi­sto­œci¹”­itp.­ ­Ten­pro­gram­jest­w³a­œnie­z­my­œl¹­o­ta­kich­m³o­dych­lu­dziach,­aby do­daæ­im­skrzy­de³­i­wia­ry­we­w³a­sne­mo¿­li­wo­œci.­­ Or­ga­ni­za­to­rzy­pro­jek­tu­pra­gn¹­aby­M³o­dzi­Li­de­rzy­Po­lo­nij­ni­po­zna­li­siê­w­trak­cie­zgru­po­wa­nia­oraz­za­jeć­w­Pol­sce,­oraz­aby­roz­po­czê­li­pra­ce­nad­pro­jek­ta­mi,­któ­re­Bar­-

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

ka­ bê­dzie­ re­ali­zo­waæ­ w­ Ka­na­dzie.­ Ci,­ któ­rzy­ nie­ wy­ja­da bê­d¹­mie­li­mo¿­li­woœæ­za­an­ga­¿o­wa­nia­siê­w­bar­ko­we­dzia­³a­nia­-­m.in.:­Warsz­ta­ty­Li­de­rów­,­Se­mi­na­ria­Edu­ka­cyj­ne (ja­ko­pre­wen­cja),­Gru­py­wspar­cia. Bar­dzo­go­r¹­co­chcie­li­by­œmy­za­chê­ciæ­ca­la­Po­lo­nie­do wspó³­udzia­³u­w­Bar­ko­wych­pro­jek­tach­na­za­sa­dzie­-­"wszyst­kie­dzie­ci­-­na­sze­s¹"­ Wy­stê­po­wa­nie­w­ro­li­ofia­ro­daw­cy,­fi­lan­tro­pa­czy­dar­czyñ­cy­wy­da­je­siê­prze­cho­dziæ­do­„la­mu­sa”­-­dziœ,­trze­ba po­daæ­rê­kê,­za­pro­siæ­do­wspó³­pra­cy,­wspól­nych­pro­jek­tów,­warsz­ta­tów­etc. Po­wo­dze­nie­ te­go­ pio­nier­skie­go­ pro­jek­tu­ mo­¿e­ prze­trzeæ­szla­ki­dla­pro­jek­tów­in­nych­or­ga­ni­za­cji­oraz­na­wi¹­za­niu­bez­po­œred­nich­re­la­cji­z­or­ga­ni­za­cja­mi­w­Pol­sce.­ Fun­dusz­z­Se­na­tu­na­ten­pro­jekt­bê­dzie­ca³­ko­wi­cie­wy­ko­rzy­sta­ny­w­Pol­sce,­³¹cz­nie­z­za­ku­pem­bi­le­tów­w­Pol­skich­Li­niach­Lot­ni­czych.­Zgod­nie­z­wnio­skiem­do­Se­na­tu,­ kosz­ty­ zwi¹­za­ne­ z­ re­kru­ta­cj¹­ wraz­ z­ pla­no­wa­nym­ w czerw­cu­dwu­dnio­wym­zgru­po­wa­niem­po­kry­je­Bar­ka­Ka­na­dyj­ska. Za­pra­sza­my­na­bar­ko­wa­stro­nê­www.bar­ka.ca­oraz­do udzia­³u­w­Bar­ko­wym­Fun­dra­ising.

Jeœli czujesz, ze chcia³byœ do³¹czyæ do barkowej za³ogi - zapraszamy! „Wszystkie rêce i serca - na pok³ad”


Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Najazd milionów turystów 16 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Masowa turystyka staje siê przekleñstwem mieszkañców wielu miast

Robert Skawiñski

Ten najazd nie ominie tak¿e naszego Vancouver. Jego szczyt przypadnie za mniej wiêcej miesi¹c. Na pó³nocnej pó³kuli powoli bowiem, zaczyna siê sezon urlopowo-wakacyjny, a zagraniczne wyjazdy ju¿ dawno przesta³y byæ przyjemnoœci¹ zarezer wowan¹ dla ludzi majêtnych. Turystyka sta³a siê powszechna. W Europie na podró¿owanie staæ ponad 50 procent jej mieszkañców, w Polsce ich liczba wzros³a gwa³townie po wprowadzeniu 500+ czyli 500-z³otowego dodatku na dziecko. Wielodzietne rodziny, które ledwie wi¹za³y koniec z koñcem, teraz staæ na wakacyjne podró¿e nie tylko po kraju. S¹ te¿ cyniczni rodzice, którzy z pieniêdzy swoich dzieci, czyli wspomnianych 500 z³, finansuj¹ sobie ekscentryczne zagraniczne woja¿e. To oczywiœcie margines, ale ju¿ widoczny. Jednak masowa turystyka staje siê przekleñstwem mieszkañców wielu miast. W Krakowie ludzie wyprowadzaj¹ siê coraz liczniej ze starego centrum, w którym prawie przez ca³y rok koczuj¹ m³odzi i ha³aœliwi Anglicy. Urz¹dzaj¹ sobie pod Sukiennicami wieczory kawalerskie i pij¹ na umów. Hamulców nie maj¹ ¿adnych. Pijacki angielski be³kot i wrzaski s¹ tam na porz¹dku dziennym. Ale Polacy nie s¹ œwiêci. Krakowianie przeklinaj¹ Anglików, a mieszkañcy czeskiej stolicy Polaków, którzy uwa¿aj¹, ¿e stare praskie dzielnice to najlepsze miejsce do upijania siê hektolitrami piwa. Najazd rodzimych w wiêkszoœci turystów prze¿ywaj¹ w ka¿de wakacje i ka¿dy weekend polskie Tatry. Jest ich z roku na rok coraz wiêcej. Liczba osób, które wykupi³y bilety do Tatrzañskiego Parku Narodowego w ci¹gu piêciu ostatnich lat wzros³a o milion i w roku 2017 wynios³a ju¿ 3,8 mln. Wejœcie na Giewont traktuje siê ju¿ nie jako ukoronowanie tatrzañskiej wêdrówki, a obowi¹zek. Do Morskiego Oka dotar³o na nogach i furmankach ci¹gniêtych przez padaj¹ce ze zmêczenia konie ju¿ milion osób, do Doliny Koœcieliskiej pó³ miliona. W³adze Tatrzañskiego Parku Narodowego chc¹ ograniczaæ wstêp na jego teren, ale nie godz¹ siê na to miejscowi, których nie obchodzi ochrona przyrody tylko „dutki”. Chciwoœæ zakopiañskich górali staje siê ju¿ przys³owiowa. Tej chytroœci i nabijania kabzy za wszelk¹ cenê nie widaæ jeszcze niespe³na 200 kilometrów na wschód od Zakopanego i Tatr. Ale le¿¹cy na po³udniowo-wschodnich kresach Bieszczadzki Park Narodowy te¿ ma do czynienia z inwazj¹ turystów. W ubieg³ym

Fot. Archiwum

roku wjecha³o na jego teren 320 tys. samochodów, a ponad pó³ miliona ludzi wykupi³o bilety wstêpu. Po³oniny jeszcze nie s¹ zadeptane, ale nie mo¿na powiedzieæ, ¿e im to nie grozi. Na przeciwleg³ym krañcu Polski, w Sopocie, po tamtejszym molo nawet w weekendy poza sezonem trudno sobie pospacerowaæ. Trzeba siê przeciskaæ. A latem nie dziwiæ siê, ¿e w s¹siaduj¹cych z pla¿¹ sklepach i restauracjach pojawiaj¹ siê turyœci w majtkach, uwa¿aj¹cy, ¿e skoro Sopot jest kurortem, to w lecie chodzenie po nim niemal w negli¿u nie jest afrontem. Miejscowi uwa¿aj¹, ¿e jednak jest. Polskê coraz liczniej odwiedzaj¹ tak¿e turyœci zagraniczni. W 2017 r. przybyli w ró¿ne regiony kraju w liczbie prawie oko³o 18 mln. I mamy do czynienia z tendencj¹ wzrostow¹. Po 3 mln odwiedzi³o województw a ma³opolskie (bo Kraków, Tatry, Auschwitz) i mazowieckie (bo Warszawa), dolnoœl¹skie z Wroc³awiem 2,2 mln, zachodniopomorskie (Szczecin) 1,9 mln, pomorskie (Gdañsk, Gdynia, Sopot, Hel) 1,7 mln. Najwiêksz¹ liczbê odwiedzaj¹cych (31 proc.) odnotowano oczywiœcie w trzecim, wakacyjnym kwartale. Doœwiadczony obie¿yœwiat œwiat powie, ¿e có¿ to jest 18 mln turystów na ca³y kraj, skoro Hongkong naje¿d¿a rocznie 26 mln przybyszów, a Bangkok tylko 21 mln. No có¿… To œwiatowi rekordziœci, metropolie le¿¹ce przecie¿ w Azji, której egzotyka i dynamiczny rozwój œci¹gaj¹ ciekawych z ca³ego œwiata. Sk¹d ten dynamiczny rozwój wêdrowania setek milionów ludzi po ca³ym œwiecie? Przyczyny s¹ dwie. Tanie linie lotnicze, dziêki którym nie trzeba wydawaæ fortuny, by przeskoczyæ z jednego krañca œwiata na drugi oraz … media spo³ecznoœciowe w Internecie. To za ich spraw¹ rozwinê³y siê sieci poœrednictwa w wynajmowaniu kwater w prywatnych mieszkaniach albo lokalach z góry kupowanych z myœl¹ o wynajmowaniu turystom. Maj¹c w kieszeni smartfo-

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

na mo¿na spaceruj¹c po lido w Wenecji wynaj¹æ na dzieñ nastêpny kwaterê na drugim krañca œwiata, do którego doleci siê samolotem jakiejœ taniej linii, której biletu nie mamy co prawda w kieszeni, ale ju¿ go wykupiliœmy te¿ za poœrednictwem smartfona. No i œwiat stoi otworem. A przede wszystkim miasta, poniewa¿ wiêkszoœæ podró¿uj¹cych stanowi¹ milenialsi, m³odzi ludzie, pokolenie wy¿u demograficznego z lat 80. i 90. ub. wieku. S¹ mieszkañcami miast i chc¹ poznawaæ ¿ycie mieszkañców innych miast. Ich nie interesuj¹ pla¿e, muzea, galerie i zabytki; s¹ ciekawi jak wygl¹da ¿ycie w s³ynnych miastach, atmosfera ich klimatycznych dzielnic z klubami, pubami, kawiarniami. I mieszkañcy s³ynnych miast, takich jak Pary¿, Wiedeñ, Barcelona, Madryt, Bruksela, Amsterdam, Berlin, Wenecja, Mediolan, Rzym prze¿ywaj¹ permanentn¹ inwazjê, której apogeum wystêpuje od po³owy czerwca do po³owy wrzeœnia. Próbuj¹ siê broniæ, dochodzi, szczególnie w Hiszpanii (Barcelona, San Sebastian, Majorka) do antyturystycznych demonstracji, a nawet aktów przemocy (uszkadzanie turystycznych autobusów). W niektórych miastach w Chorwacji wprowadza siê wysokie kary za chodzenie po mieœcie w strojach pla¿owych, w Wenecji chce siê zabroniæ p³ywania gigantycznym wycieczkowcom po g³ównym kanale Giudecca… Nie wiadomo, jaki bêdzie tego skutek, wszak g³ównym atrybutem wolnoœci cz³owieka jest swoboda poruszania siê i podró¿owania. Dla coraz wiêkszej liczby ludzi, szczególnie m³odych, na turystykê sk³ada siê szybkoœæ w przemieszczaniu siê z miasta do miasta, kontynentu na kontynent, by zaimponowaæ rówieœnikom. Narzêdziem imponowania jest oczywiœcie smartfon, za pomoc¹ którego robi siê zdjêcie i wrzuca do sieci. To ju¿ nie jest turystyka, a b³yskawiczne przemieszczanie siê ze zdjêciem w tle. Zaimponowaæ mo¿na rozsy³aj¹c foty z wypraw ekstremalnie trudnych. Na przyk³ad na Mount Everest. No bo skoro, o czym donios³y ostatnio media, wszed³ na najwy¿sz¹ górê œwiata Chiñczyk, któremu amputowano nogi, to ja nie mogê?! Oczywiœcie, ¿e mogê... Od 6 lat organizacja Eco Everest Expedition ka¿dego roku sprz¹ta górê ze œmieci pozostawionych przez turystów. Tak¿e ich koœci. Uprz¹tniêto ju¿ 13,5 ton œmieci oraz 450 kg koœci tych, którzy za bardzo chcieli zaimponowaæ innym, ale te¿ za bardzo siê przeliczyli co do mo¿liwoœci swojego organizmu. Te 450 kg koœci to nieliczne szcz¹tki po tych, którym siê nie uda³o, a nie uda³o siê oko³o 300 osobom. Ich zw³oki w wiêkszoœci pozosta³y gdzieœ tam w wiecznym œniegu i lodzie. Mo¿na wiêc powiedzieæ, ¿e najwiêksza góra œwiat staje siê powoli cmentarzem ekstremalnej i bezmyœlnej turystyki. n


Z turystyki da się żyć

GŁOS POLONII 17

www.glospolonii.net

Nawet w Polsce...

Micha³ Tomkiewicz

Turystyka stanowi ju¿ 10 proc. œwiatowego PKB i 10 proc. miejsc pracy, rapor tuje World Travel & Tourism Council. To oczywiœcie œrednia. Znacznie powy¿ej niej znajduj¹ siê kraje i miasta, do których turyœci pielgrzymuj¹ niczym wierni Mahometa do Mekki, a poni¿ej kraje i regiony nie bêd¹ce na pierwszych stronach turystycznych przewodników.

W tej drugiej grupie jest Polska, pozbawiona zarówno wyj¹tkowych warunków klimatycznych, jak i zwalaj¹cych z nóg muzeów i galerii. Z ma³ymi wyj¹tkami oczywiœcie, do których na pierwszym miejscy nale¿y zaliczyæ Muzeum Narodowe w Krakowie, w którym eksponowany jest jeden z nielicznych dotrwa³ych do dzisiejszych czasów obraz Leonarda da Vinci, s³ynna „Dama z gronostajem”. Ale Polska, do której za komuny jeŸdzi³o siê z Zachodu z dr¿¹cym sercem, ¿e spotka siê na ulicy bia³e niedŸwiedzie prowadzone na smyczy przez sk¹panego w krwi opozycjonistów esbeka, dziœ nie wygl¹da wcale Ÿle na tle turystycznych gigantów. Przedsiêbiorczoœæ rodaków i m¹dre, przemyœlane inwestycje sprawi³y, ¿e turystyka w Polsce stanowi ju¿ od 5 do 7 proc. PKB, a s¹ regiony, które równaj¹ do œwiatowej œredniej. To przede wszystkim województwa zachodnie, przy granicy z Niemcami i wykorzystuj¹ce, siêgaj¹cych przedwojnia, turystyczno-wypoczynkowych tradycji terenów, które do koñca II wojny by³y w granicach tego kraju. Jedn¹ z takich firm, które powsta³y niemal z niczego, ale przez m¹dre zarz¹dzanie s¹ dziœ znacz¹cymi graczami na turystyczno-wypoczynkowej mapie Polski, jest Zdrojowa Invest & Hotels. Jest to rodzinny holding inwestycyjno-hotelarski, który swoje pierwsze kroki stawia³ w Ko³obrzegu, sk¹d wywodz¹ siê jego w³aœciciele. Jest dziœ jedn¹ z najwiêkszych sieci hotelowych w kraju i na jego terytorium pionierem tak zwanych condo hoteli. Condo to kondominium, czyli mieszkania, a hotel to hotel. Specyfika bran¿y polega na tym, ¿e firma buduje hotel, a znajduj¹ce siê w nim pokoje sprzedaje inwestorom - prywatnym osobom, ale tak¿e firmom. W³aœciciele pokoi w condo hotelu wynajmuj¹ je póŸniej firmie, w tym przypadku Zdrojowej Invest & Hotels, która wynajmuj¹cym p³aci z tego tytu³u co miesiêczny czynsz. Na firmie spoczywa obowi¹zek, aby zarz¹dzaæ condo hotelem w taki sposób, by przynosi³ on zysk i wynajmuj¹cym i firmie. Condo hotel niczym siê nie ró¿ni od tradycyjnych hoteli. Jest w nim recepcja, restauracje, bary, baseny, spa i inne us³ugi. Ca³a hotelowa infrastruktura

Fot. Archiwum

us³ugowo-rozrywkowo-gastronomiczna nale¿y ju¿ nie do wynajmuj¹cych a w³aœnie do firmy i stanowi oczko w g³owie jej w³aœcicieli, przede wszystkim dlatego, ¿e decyduje o powodzeniu ca³ego przedsiêwziêcia. Bo o tym, gdzie siê dziœ przyje¿d¿a na wczasy czy na kilkudniowy, na przyk³ad weekendowy, pobyt, decyduje ju¿ nie jako takie ³ó¿ko i jakie takie wy¿ywienie we wczasowej sto³ówce. Polacy ju¿ dawno z tego wyroœli, a wiêkszoœæ z tych, którzy dziœ inwestuj¹ w condo hotele i ci, którzy w nich wypoczywaj¹, nie maj¹ pojêcia jak to wygl¹da³o za dawnych czasów, gdy warunki dyktowa³ FWP (czyli Fundusz Wczasów Pracowniczych). Dziœ infrastruktura decyduje o tym, czy oœrodek hotelowo-wypoczynkowy nad morzem bêdzie mia³ goœci tylko w okresie wakacyjnym, czy przez ca³y rok. Jan Wróblewski, który jest wspó³w³aœcicielem firmy Zdrojowa Invest & Hotels jest zbyt m³ody, by pamiêtaæ czasy FWP. Jego firma ma ju¿ 10 hoteli nad morzem i w górach, przy czym cztery znajduj¹ siê w Ko³obrzegu, rodzinnym mieœci w³aœcicieli firmy. Dwa z nich, le ¿¹ ce tu¿ przy pla ¿y, ma j¹ 5 gwiaz dek, 4-gwiazdkowy znajdujê siê w drugiej linii zabudowañ od strony morza, a jeden jest 3-gwiazdkowy. Obecnie firma buduje w Ko³obrzegu kolejny obiekt, który bêdzie mia³ 4 gwiazdki, 209 pokoi, tu¿ za pierwsz¹ lini¹ brzegow¹ i zapewne bêdzie nie mniej, a mo¿e nawet bardziej atrakcyjny od obiektów 5-gwiazdkowych, poniewa¿ powstaje przy nim aquapark. Firma inwestuje w Ko³obrzegu nie tylko z racji sentymentu. Okazuje siê bowiem, ¿e Ko³obrzeg jest po Warszawie i Krakowie trzecim miastem w Polsce pod wzglêdem liczby hotelowych noclegów. Rocznie udziela siê ich tam oko³o 3 mln, podczas gdy w tak renomowanym nadmorskim kurorcie jak Sopot ledwie jedn¹ czwart¹ z tej liczby, bo raptem 760 tys. Na czym polega biznes condo hoteli w Polsce Jan Wróblewski mówi, w telegraficznym oczywiœcie skrócie, tak: Budujemy hotele, a pojedyncze pokoje sprzedajemy inwestorom, natomiast czêœci us³ugowe nale¿¹ do

naszej firmy. Teraz mamy 10 obiektów nad Ba³tykiem i w górach, w nich ponad 1200 pokoi, czyli oko³o 3000 miejsc noclegowych. Nasza bran¿a to biznes z pogranicza rynku nieruchomoœci, turystycznego i finansowego. Najwa¿niejsza, tak samo jak w nieruchomoœciach, jest lokalizacja, ale liczy siê te¿ dobranie funkcji do wymagañ goœci i umiejêtne zarz¹dzanie obiektem. Celem tego wszystkiego s¹ wyniki na rynku hotelarskim, które zapewni¹ wyp³atê czynszów w³aœcicielom, którzy kupuj¹c pokoje wspó³finansowali budowê hotelu. Nasza firma zobowi¹zuje siê w umowie do okreœlonych przychodów wobec tych w³aœcicieli i siê z tego wywi¹zuje. Mamy ju¿ 10-letnia historiê i kilkuset zadowolonych partnerów biznesowych. Zdrojowa Invest&Hotels jest tak¿e w Œwinoujœciu. Mamy tam - mówi Jan Wróblewski - bardzo du¿¹ inwestycjê - kompleks Baltic Park Molo z naszym flagowym hotelem Radisson Blu Resort. Pierwszy etap kosztowa³ 250 mln z³, a ju¿ budujemy nastêpny. Zaleta oœrodków nad Ba³tykiem wynika z tego, ¿e na polskie wybrze¿e, zw³aszcza na jego zachodni¹ czêœæ, przyje¿d¿a du¿o turystów z Niemiec i ze Skandynawii. Poza tym sezon nad polskim morzem wyd³u¿a siê. Nawet jak nie ma s³onecznej pogody, to mo¿na biegaæ, jeŸdziæ na rowerze, ³owiæ dorsze, a w Œwinoujœciu dodatkowo ogl¹daæ or³y bieliki. Jesieni¹ ludzie przyje¿d¿aj¹ nawdychaæ siê jodu. Dlatego te¿ dbamy o zaplecze rekreacyjne i budujemy aquaparki, ¿eby mo¿na by³o z nich skorzystaæ, kiedy nie ma s³onecznej pogody. Firma inwestuje tak¿e w Sudetach, konkretnie w Szklarskiej Porêbie, bo: - Ta miejscowoœæ by³a mekk¹ przedwojennej niemieckiej bohemy artystycznej i wœród Niemców wci¹¿ ma renomê - argumentuje Jan Wróblewski. Firma prowadzi w tej chwili cztery nowe inwestycje: apartamenty wakacyjne w Œwinoujœciu i kameralny budynek z widokiem na morze w Ustroniu Morskim, 4-gwziazdkowy hotel w Ko³obrzegu i tej samej klasy w górach, w Szklarskiej Porêbie. Po ich zakoñczeniu (w roku 2020) firmie przybêdzie 450 pokoi. n

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Składowizłosko mu 18 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Zaczê³o siê pod koniec lat 80.

Piotr Skawiñski

Polska by³a pierwszym krajem spoœród „demoludów”, który sta³ siê masowym impor terem u¿ywanych samochodów z Niemiec. Pocz¹tki siêgaj¹ czasów komuny. „¯elazna kur tyna” jeszcze nawet nie rdzewia³a i aby wywieŸæ z Polski marki albo dolary na zakup u¿ywanego samochodu w Niemczech, trzeba by³o mieæ albo pozwolenie, albo z³amaæ prawo, czyli je przemyciæ. Robiono i jedno, i drugie, ale import mia³ charakter raczej incydentalny.

Masówka zaczê³a siê po „reformie Wilczka”, czyli wtedy, gdy do gospodarki wprowadzono zasadê, ¿e co nie jest zabronione jest dozwolone, a dozwolony by³ wywóz dewiz i tak¿e przywóz zakupionych za nie towarów. Samochody by³y towarem najbardziej po¿¹danym, bo nawet dziesiêcioletni golf czy audi, nie mówi¹c ju¿ o ledwie trzymaj¹cym siê na ko³ach mercedesie, by³y obiektem po¿¹dania przebijaj¹cym nowego poloneza czy fiata 125p. I tak zacz¹³ siê masowy import u¿ywanych samochodów z Niemiec, który z roku na rok przybiera³ coraz wiêksze rozmiary. Liczba sprowadzanych i sprzedawanych samochodów u¿ywanych niemal natychmiast przebi³a sprzeda¿ nowych aut z ledwo dychaj¹cych polskich fabryk i taki stan rzeczy trwa do dzisiaj. Przy okazji wykszta³ci³a siê profesja mechaników i blacharzy, którzy potrafili z rozbitego na drobiazgi samochodu, który za zachodni¹ granic¹ kupowa³o siê za fenigi, zrobiæ „nówkê”, czyli auto swoim wygl¹dem nie odbiegaj¹ce od egzemplarzy prezentowanych w salonach sprzeda¿y nowych samochodów. Dziennikarscy malkontenci, którzy nie narzekaj¹ na brak gotówki i których staæ na kupno nowych samochodów, co i rusz z³orzecz¹, ¿e po polskich drogach jeŸdzi poniemiecki z³om. Samochody 10-letnie i starsze, których stan techniczny zagra¿a bezpieczeñstwie innych u¿ytkowników dróg, a ich przestarza³e rozwi¹-

zania techniczne nie spe³niaj¹ norm czystoœci spalin i si³¹ rzeczy zanieczyszczaj¹ œrodowisko. A polskie œrodowisko, szczególnie œrodowisko polskich miast, uchodzi za najbardziej zanieczyszczone w Europie. To wszystko prawda. Ale narzekanie, wydziwianie i piêtnowanie samo w sobie niczego nie poprawi, bo rynek samochodowy w Polsce kszta³tuje z jednej strony si³a nabywcza jej obywateli, a z drugiej rozwi¹zania prawne i fiskalne uchwalane przez rz¹dz¹cych. Polacy kupuj¹ takie samochody, na jakie ich staæ i pod tym wzglêdem nie ró¿ni¹ siê w niczym od obywateli innych pañstw. Od mieszkañców krajów Europy Zachodniej ró¿ni¹ siê natomiast, i to znacznie, zasobnoœci¹ swoich portfeli. Mimo ¿e rok 2017 by³ w Polsce rekordowy pod wzglêdem liczby sprzeda¿y nowych samochodów, to stanowi³y one ledwie po³owê liczby sprzedanych samochodów u¿ywanych. Co prawda statystyki GUS wskazuj¹, ¿e œrednia polska pensja gwa³townie wzrasta, ale pisaliœmy ju¿ o tym w jednym z poprzednich wydañ, ¿e owa œrednia nie oddaje rzeczywistych zarobków Polaków. Obliczana jest bowiem jedynie w oparciu o p³ace osób zatrudnionych w firmach prywatnych i to tych, które maj¹ wiêcej ni¿ 9 pracowników. Do owej œredniej nie s¹ wliczane firmy z zatrudnieniem mniejszym, osoby prowadz¹ce indywidualn¹ dzia³alnoœæ gospodarcz¹, nade wszystko pensje pracowników sektora publicznego (urzêdników, pracowników oœwiaty, s³u¿by zdro-

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

wia itd.). A ci pozostaj¹cy poza statystyk¹, zarabiaj¹ znacznie mniej ni¿ wynika ze statystycznej œredniej. I tych ludzi nie staæ na samochody salonowe, czyli fabrycznie nowe. Na samochody u¿ywane skazani s¹ te¿ mieszkañcy wsi i miasteczek, do których nie dociera ¿aden, ani kolejowy, ani samochodowy transport publiczny, a którzy musz¹ doje¿d¿aæ do pracy do wiêkszych oœrodków (piszemy o tym w zamieszczonym na str… artykule pt. „Wsie odciête od œwiata”). W najbli¿szych dniach obecny rz¹d wprowadzi³, jak powiedzia³ minister energii Krzysztof TchórzewFot. Archiwum ski, w „odpowiedzi na oczekiwania Polaków” tak zwan¹ „op³atê emisyjn¹” w wysokoœci 8 gr. (10 gr. z podatkiem VAT) od litra paliwa. Zebrane z tej daniny pieni¹dze do specjalnie na ten cel utworzonego Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, maj¹ pos³u¿yæ do walki z zanieczyszczeniem powietrza. A poniewa¿ Polacy s¹ zgodni, jak mówi³ min. Tchórzewski, ¿e najwiêksze zanieczyszczenie powietrza powoduje transport samochodowy, wiêc z pieniêdzy tych finansowaæ siê bêdzie zakupy samochodów niskoemisyjnych, przede wszystkim elektrycznych, dla… nie, nie, nie dla Kowalskiego, a dla instytucji i samorz¹dów. Zamiast wiêc ciu³aæ grosz do grosza na zakup nowoczeœniejszego samochodu, statystyczny Kowalski bêdzie ten grosz wydawa³ na kupno niskoemisyjnego samochodu dla ministra Tchórzewskiego i jemu podobnych. Nie ma siê wiêc co dziwiæ, ¿e stare, bo tanie, samochody z Niemiec od lat zalewaj¹ Polskê. Podczas 2 i pó³ roku rz¹dów PiS wjecha³o miêdzy Odrê i Wis³ê ponad 2 mln u¿ywanych aut, z których ponad 50% mia³o ponad 10 lat. W roku 2016 by³o tych aut milion 38 tys., w roku 2017 oko³o 850 tys., a tylko w pierwszym kwartale bie¿¹cego roku ju¿ 301,8 tys. Od roku 2004, czyli roku akcesji Polski do Unii Europejskiej, sprowadzono do kraju niemal 11,5 miliona u¿ywanych samochodów. W tym czasie ¿aden z rz¹dów sprawuj¹cych w Polsce w³adzê nie wprowadzi³ ulg dla tych prywatnych klientów, którzy kupuj¹ nowe samochody, spe³niaj¹ce najostrzejsze normy ochrony œrodowiska. Poniemiecki samochodowy z³om nadal wiêc bêdzie skutecznie zatruwa³ œrodowisko w Polsce. Ale Niemców wina to ¿adna. n


Pol­skie­wsie­od­cię­te­od­świa­ta

GŁOS­POLONII­­­19

www.glospolonii.net

Coraz mniej krajowych przewozów osób

Krzysztof Bardzik

Szeœæ lat temu znajoma pojecha³a do kole¿anki mieszkaj¹cej na odludziu gdzieœ tam pod po³oninami w Bieszczadach i któregoœ popo³udnia panie wybra³y siê na spacer w kierunku po³o¿onego kilka kilometrów dalej, na prze³êczy, autobusowego przystanku. By³ s³oneczny paŸdziernikowy dzieñ. Na przystanku, objuczony plecakiem i namiotem samotny wêdrowiec czyta³ rozk³ad jazdy. Gdy dwie spaceruj¹ce panie przysiad³y na przystankowej ³aweczce dla z³apania oddechu, wêdrowiec podszed³ do nich z proœb¹, by mu przeczyta³y, kiedy bêdzie mia³ najbli¿szy autobus „do œwiata”, poniewa¿ on nic z tego rozk³adu jazdy nie rozumie. Pani, która niedaleko od tego przystanku mieszka³a, podesz³a do rozk³adu jazdy, szybko oderwa³a odeñ wzrok i powiedzia³a do turysty: 6 maja. Turyœcie szczêka opad³a, bo by³ paŸdziernik. To wcale nie jest anegdota. Obecnie z transportem publicznym w Bieszczadach jest jeszcze gorzej. Latem ubieg³ego roku wycofa³a siê z obs³ugi bieszczadzkich tras prywatna firma Arriva, schedê po niej przej¹³ co prawda PKS Jaros³aw, ale liczba po³¹czeñ miêdzy tamtejszymi miejscowoœciami jest jeszcze ubo¿sza. Ta sytuacja nie jest ewenementem i nie dotyczy jedynie po³o¿onych na po³udniowo-wschodnim krañcu Polski Bieszczadów. Transport publiczny w Polsce nie doœæ, ¿e oferuje standard jeszcze gorszy ni¿ w PRL, to stopniowo zanika. Wiadomo ju¿ na przyk³ad, ¿e pod koniec czerwca zlikwidowane zostan¹ oddzia³y PKS w Miñsku Mazowieckim, Ostro³êce i Ciechanowie. Na pocz¹tku obecnego roku zlikwidowano PKS w Lubliñcu w woj. œl¹skim, a PKS w niedalekiej od Lubliñca Czêstochowie zawiesi³ mnóstwo lokalnych kursów. Przypadków likwidowania, zawieszania lub tylko ograniczania liczby po³¹czeñ PKS jest w Polsce mnóstwo. Nie ma jednej przyczyny takiego stanu rzeczy. Jest ich kilka. Mówi siê, ¿e autobusowa komunikacja zbiorowa jest najwiêkszym przegranym transformacji sprzed 28 lat i jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy. PKS-y, które wesz³y w now¹ rzeczywistoœæ gospodarcz¹, by³y do niej absolutnie nieprzygotowane, jak nieprzygotowana do konkurowania jest ka¿da firma, która wczeœniej by³a monopolist¹. Obci¹¿one rozroœniêt¹ administracj¹ firmy z logo PKS bardzo szybko nie wytrzyma³y nowej rzeczywistoœci finansowej, szybko przesta³y byæ rentowne, a zaci¹gane kredyty tylko pogarsza³y ich sytuacjê. W tej sytuacji rozpoczêto prywatyzacjê PKS-ów. Na polski rynek wesz³y szwedz-

wiaty nie maj¹ na ten cel pieniêdzy, ka Veolia, izraelski Egged, taknie ponosz¹ z tego tytu³u ¿adnych ¿e nale¿¹ca do niemieckich konsekwencji. I w³adzom wokolei Arriva. Ale te firmy, jewódzkim mówi¹, ¿e transport doœwiadczone na rynkach przecie¿ jest, co prawda nie krajów, gdzie sytuacja jest autobusowy ale busowy. W³aprawnie uregulowana i dze wojewódzkie ³ykaj¹ to stabilna, w Polsce sobie k³amstwo, poniewa¿ s¹ zajênie radz¹. A nie radz¹ te transportem kolejowym, sobie, poniewa¿ polski mimo ¿e sieæ kolejowa jest w rynek samochodowego Polsce, w porównaniu z krajatransportu zbiorowego jest mi Zachodu, wiêcej ni¿ bardzo ca³kowicie rozregulowany. uboga. Pasa¿erów mo¿e woziæ kto PKS-y walcz¹ w tej chwili z „burtylko chce, wystarczy zarejesiarzami” w parlamencie, gdzie trwaj¹ strowaæ dzia³alnoœæ gospodarcz¹. Fot. Archiwum prace nad now¹ ustaw¹, która ma uporz¹dTu¿ po roku 1989 w Polsce, a szczekowaæ i uregulowaæ polski zbiorowy transport samogólnie w województwach wschodnich, pojawili siê tak zwani „busiarze”. To ci, którzy zaczêli woziæ chodowy. Przedstawiciele PKS-ów lobbuj¹, by na obpasa¿erów busami. Pierwsze busy kupowali zazwy- s³ugê transportu zbiorowego zarówno w gminach, jak czaj w Niemczech i nie by³y to pojazdy dobrej jako- i powiatach og³aszaæ przetargi i aby te przetargi obejœci, jak i bezpieczne. Wypadku busów zdarza³y siê mowa³y pakiety tras, zarówno tych rentownych, jak i stosunkowo czêsto, ale trzeba przyznaæ, ¿e „busia- nierentownych. Chodzi o to, by firma, która wygra rze” zarobione pieni¹dze w pierwszej kolejnoœci in- przetarg, z pieniêdzy zarobionych na obs³udze tras westowali w tabor. Dziœ rzadko ju¿ mo¿na spotkaæ rentownych finansowa³a transport na liniach deficybusy zniechêcaj¹ce swoim wygl¹dem do podró¿owa- towych. Pks-y domagaj¹ siê te¿, aby w ustawie znania. S¹ firmy, jak na przyk³ad „Marcel” na Podkarpa- laz³ siê zapis, ¿e z operatorem, który wygra przetarg ciu, który niemal ca³kowicie zdominowa³ transport na obs³ugê danej linii, nikt ju¿ nie móg³ na tej linii miêdzy stolic¹ województwa Rzeszowem, a jego mia- konkurowaæ. Ten postulat wywo³uje oczywiœcie wœciestami powiatowymi. Wiêkszoœæ taboru tej firmy to k³oœæ „bursiarzy”, bo wpisanie go do ustawy oznanajnowsze, wyd³u¿one busy mercedesa, ka¿dy obo- cza³oby drastyczne ograniczenie ich dzia³alnoœci. Dla wi¹zkowo z klimatyzacj¹. W swoich rozk³adach Mar- „busiarzy” najlepiej by by³o, gdyby wszystko zosta³o cel ma nawet po kilkadziesi¹t kursów dziennie do po staremu, czyli królowa³, jak dotychczas chaos, bo wiêkszoœci powiatowych miast. Ale… Nie do wszyst- wiadomo, ¿e w mêtnej wodzie najlepiej ³owi siê rykich, jedynie do tych, na których podró¿uje najwiê- by. A co robi¹ ci, których to wszystko dotyczy, czyli cej pasa¿erów. „Busiarze” nie je¿d¿¹ bowiem do wsi i miasteczek le¿¹cych poza g³ównymi szlakami ko- mieszkañcy wsi i miasteczek le¿¹cych poza trasami munikacyjnymi, bo im siê to po prostu nie op³aca. transportowymi PKS i „busiarzy”? Oni nie czekaj¹ Wymaga siê tego od PKS, a PKS nie ma na to pieniê- na wynik rywalizacji jednych z drugimi. Kupuj¹, zadzy, poniewa¿ „busiarze” wyparli PKS z tras op³a- zwyczaj kilkunastoletnie diesle z Niemiec, bo przecalnych, których obs³ugiwanie mo¿e pozwoliæ na ob- cie¿ musz¹ czymœ dojechaæ do pracy, do lekarza, po wiêksze zakupy. I przy okazji skutecznie wyziewami s³ugiwanie linii nierentownych. Z danych Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Pol- z tych rozklekotanych diesli zanieczyszczaj¹ œrodoskiej Akademii Nauk wynika, ¿e a¿ do jednej pi¹tej wisko. (piszemy o tym na str. 18) Co prawda w trosce w³aœnie o to œrodowisko prepolskich wsi nie dociera transport zbiorowy. To nie wszystko, poniewa¿ do takiej samej liczby so³ectw, o mier Mateusz Morawiecki og³osi³ wieki program elekile nawet nie wiêkszej, transport publiczny to jedynie tromobilnoœci. W jego ramach w gminach i powiadwa kursy dziennie - do najbli¿szej szko³y i z powro- tach, w których mieszka ponad 50 tys. osób, ju¿ w tem. Jest jak jest, czyli panuje chaos, a ten jest po- roku 2021 ma jeŸdziæ co najmniej 5% autobusów zero emisyjnych, czyli de facto elektrycznych, ale… chodn¹ chaosu ustawowego. Za zbiorowy transport publiczny na terenie gminy Obecnie jeŸdzi ich w Polsce 90 sztuk (s¹ to przede teoretycznie odpowiadaj¹ w³adze danej gminy, za wszystkim polskie Solarisy), a po drugie gminy i potransport w powiecie urz¹d powiatowy, a w woje- wiaty pytaj¹, sk¹d maj¹ na te elektryczne autobusy wództwie samorz¹d wojewódzki. Tylko, ¿e jeœli tego wzi¹æ pieni¹dze. I jak to w Polsce bywa, kluczowe transportu nie ma, a nie ma, poniewa¿ gminy i po- pytanie pozostaje zazwyczaj bez odpowiedzi. n Dwutygodnik­Polonii­kanadyjskiej­w­Kolumbii­Brytyjskiej


Mi­liar­do­we­trans­fe­ry­ z­Pol­ski­na­Ukra­inę 20­­­GŁOS­POLONII

www.glospolonii.net

Polska gospodarka coraz bardziej uzale¿niona od pracy obcokrajowców

Patryk Musia³

W czasach PRL-u by³a to pozycja niezwykle wa¿na w bilansie p³atniczym pañstwa, bo ówczesna Polska by³a krajem chronicznego niedoboru wszystkiego, szczególnie zaœ, jak siê wtedy mówi³o - dewiz, czyli ka¿dej waluty wymienialnej na dolara.

W roku prze³omu, 1989, niewiele siê w tej kwestii zmieni³o, poniewa¿ odziedziczony po realnym socjalizmie stan gospodarki by³ tragiczny, a finansów pañstwa jeszcze gorszy. Grozi³ katastrof¹, poniewa¿ skarbiec by³ pusty. Ka¿dy dolar, który wp³ywa³ na konto polskiego banku z zagranicy by³ na tzw. wagê z³ota. W latach nastêpnych sytuacja siê nie zmieni³a, tak¿e po tym, gdy wprowadzono wymienialnoœæ z³otego na dolara. Najpierw by³a to wymienialnoœæ wewnêtrzna (rok 1990), kiedy to przedsiêbiorstwa eksportuj¹ce wymienia³y z pañstwem uzyskane dewizy na z³otówki po ustalonym przez pañstwo kursie, a w roku 1999 dosz³o do pe³nej wymienialnoœci, czyli ju¿ bez poœrednictwa pañstwa na zasadach ustalonych przez Miêdzynarodowy Fundusz Walutowy. To by³ warunek bezwzglêdny rozwoju Polski, poniewa¿ wymienialnoœæ waluty jest warunkiem prowadzenia gospodarki otwartej na œwiat, a tylko taka gospodarka sprzyja jej dynamicznemu rozwojowi. Wp³aty rodaków mieszkaj¹cych i pracuj¹cych za granic¹ by³y i s¹ pilnie obserwowane przez specjalistów z Narodowego Banku Polskiego, ale od kilku lat z nie mniejsz¹ uwag¹ obserwuj¹ oni tak¿e zjawisko odwrotne, czyli wyp³yw polskiej waluty za granicê przez cudzoziemców pracuj¹cych w Polsce. Na razie kraj nad Wis³¹ nie jest co prawda zbyt przyjazny imigrantom, ale sytuacja demograficzna, tak¿e ta wystêpuj¹ca na rynku pracy, a przede wszystkim determinowana przez rozwój gospodarczy, zaczyna ow¹ „przyjaznoœæ” wymuszaæ. Spadek bezrobocia do poziomu 4,5 do 5 proc., wsparty zrealizowaniem obietnicy wyborczej w postaci obni¿enia wieku emerytalnego, nade wszystko emigracja kilkuset tysiêcy (mówi siê ju¿ nawet o 2 milionach) dobrze i œwietnie wykszta³conych m³odych Polaków sprawi³y, ¿e krajowe przedsiêbiorstwa, a tak¿e ca³a sfera us³ug, odczu³y drastyczny deficyt r¹k do pracy. W tej sytuacji ratunkiem jest pozyskiwanie pracowników z zagranicy, z krajów, dla których mieszkañców wynagrodzenie za pracê w Polsce jest finansowo atrakcyjne.

Najwiêkszym rezerwuarem pracowników z zagranicy jest Ukraina, ci¹gle pozostaj¹ca w trudnej sytuacji gospodarcze i politycznej, permanentnie zagro¿ona fizyczn¹ agresj¹ ze strony Rosji. Kraj, mimo ¿e nie jest cz³onkiem Unii Europejskiej, ma z jej kasy pewne wsparcie, ale w porównaniu z tym, które jako pe³noprawny cz³onek Wspólnoty otrzymuje Polska, jest ono znikome i nie pozwala na dynamiczny wzrost rozwoju gospodarczego. Ukraina jest w tej chwili w sytuacji Polski sprzed lat trzydziestu i kilkunastu póŸniejszych. Stagnacja w rozwoju i nadmiar si³y roboczej powoduj¹, ¿e mieszkañcy 43-milionowego kraju szukaj¹ swojego miejsca w ¿yciu za granic¹. A tu¿ za granic¹ jest Polska, co prawda dwa razy mniejsza, ale dwa razy (o ile nie wiêcej) bogatsza. Pracuj¹cy w Polsce Ukraiñcy to ju¿ nie tylko niewykwalifikowana si³a robocza „do ³opaty” i opiekunki do dziecka. Mo¿na ich spotkaæ na stanowiskach in¿ynierskich, w sektorze bankowym, coraz ich wiêcej i nieustêpuj¹cych wykszta³ceniem od Polaków w firmach informatycznych. I bardzo du¿o spoœród nich, podobnie jak pracuj¹cy za zachodni¹ granic¹ Polacy, czêœæ zarobionych w Polsce pieniêdzy transferuje do rodzin w kraju. W tej sytuacji transfery na linii import (wp³aty Polaków z zagranicy) eksport (przelewy zagranicznych pracowników z Polski) zaczynaj¹ siê powoli wyrównywaæ. W ca³ym roku 2017 pracuj¹cy za granic¹ Polacy przelali na konta krajowe kwoty opiewaj¹ce na 16,3 mld z³, natomiast pracuj¹cy w Polsce cudzoziemcy wys³ali do swoich krajów 13 mld z³. Analizuj¹c tê kwestiê na przyk³adzie czwartego kwarta³u 2017 r. widaæ wyraŸnie, ¿e o ile przelewy do Polski kszta³tuj¹ siê na mniej wiêcej tym samym poziomie co w analogicznym okresie roku poprzedni ego (2016), o tyle przelewy z Polski opiewaj¹ na kwotê zdecydowanie wy¿sz¹. W czwartym kwartale 2017 r. od rodaków pracuj¹cych za granic¹ sp³ynê³o na bankowe konta w Polsce 4,2 mld z³ i by³ to poziom porównywalny z rokiem 2016, natomiast pracuj¹cy w Polsce cudzoziemcy wys³ali „do domu” 3,4 mld z³ i by³o to a¿ o 0,9 mld z³ wiêcej ni¿ w tym samym okresie rok wczeœniej. Mo¿na wskazaæ kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Po pierwsze - w Polsce pracuje coraz wiêcej Ukraiñców, którzy wiedz¹ o deficycie r¹k do pracy na polskim rynku i nie godz¹ siê ju¿ na byle jakie stawki. Po drugie - coraz wiêcej jest wœród nich ludzi wykszta³conych, œwiadomych swojej wiedzy i umiejêtnoœci , a zarazem tego, ¿e jest popyt na profesje, które reprezentuj¹. Po trzecie, o czym pisa³y niektóre polskie media, przedstawiciele niektórych profesji, mimo ¿e nie maj¹ swojego zwi¹zku zawodowego, s¹

Dwutygodnik­Polonii­kanadyjskiej­w­Kolumbii­Brytyjskiej

œwietnie zorganizowani i nie godz¹ siê, by nowo przyby³y z zagranicy pracownik przystawa³ na p³acê ni¿sza od tej, któr¹ grupa zawodowa ustali³a. Dotyczy to przede wszystkim opiekunek do dziecka w Warszawie, ale nie tylko. To wszystko t³umaczy wzrost transferów pieniêdzy z Polski na Ukrainê. Utrzymywanie siê natomiast na mniej wiêcej takim samym poziomie wp³ywów od Polaków pracuj¹cych za granic¹ te¿ ma swoje racjonalne przyczyny. Po pierwsze - coraz mniej rodaków (w stosunku do wszystkich pracuj¹cych za granic¹) wyje¿d¿a na zarobek sezonowy. Ci zreszt¹ rzadko kiedy transferowali zarobek do kraju za poœrednictwem kont bankowych, zazwyczaj przywozili go w kieszeni. Po drugie - za granicê wyje¿d¿aj¹ coraz liczniej m³odzi ludzie, którzy nie maj¹ zobowi¹zañ finansowych wobec pozostaj¹cych w kraju bliskich. Po trzecie - ci którzy wyjechali tylko „na chwilê”, po jakimœ czasie zaadaptowali siê w kraju, do którego wyemigrowali, doszli do wniosku, ¿e pracuje siê im tam i ¿yje lepiej, ni¿ w Polsce, w zwi¹zku z tym œci¹gnêli rodziny i z pobytu chwilowego zrobi³ siê pobyt „na sta³e”. Tym samym wygas³a koniecznoœæ finansowego wspierania pozostaj¹cej w kraju rodziny. No i wreszcie czwarta grupa to ci, którzy po krótszym lub d³u¿szym okresie przebywania na emigracji zerwali wszelkie zwi¹zki z pozosta³ymi w kraju bliskimi, tak¿e zobowi¹zania finansowe. W sytuacji, gdy w Polsce coraz dotkliwiej odczuwa siê brak r¹k do pracy, nale¿y siê liczyæ z tym, ¿e w ci¹gu dwóch-trzech lat wiêcej pieniêdzy bêdzie z tego tytu³u transferowanych za granicê ni¿ nap³ywa do kraju. Z danych statystycznych za IV kwarta³ 2017 r. mo¿na siê dowiedzieæ, ¿e w kwocie 4,2 mld z³, na któr¹ opiewa³a wartoœæ przelewów od Polaków z zagranicy, najwiêkszy udzia³ mieli rodacy pracuj¹cy w Niemczech. Ich transfery do Polski wynios³y 1,5 mld z³, a z Wielkiej Brytanii (0,9 mld z³). Przekazy z tych dwóch krajów stanowi¹ 57,9 proc. wartoœci wszystkich transferów. W przypadku natomiast „eksportu” czyli przelewów od obcokrajowców pracuj¹cych w Polsce do ich krajów rodzimych, to 90,5 proc. ma jeden kierunek. Jest nim Ukraina. I tej sytuacji nie ma siê co dziwiæ, Z danych Zak³adu Ubezpieczeñ Spo³ecznych wynika bowiem, ¿e na koniec 2017 r. ubezpieczonych, czyli p³ac¹cych sk³adki na ZUS by³o 316,5 tys. Ukraiñców. Na drugim miejscu byli Bia³orusini (24 tys.) a na trzecim Wietnamczycy (7,5 tys.). Obcokrajowców pracuj¹cych w Polsce „na czarno”, bez umów o pracê i bez ubezpieczenia, jest zapewne trzy-cztery razy wiêcej. n


Cho­re­dzi­ki­ www.glospolonii.net

GŁOS­POLONII­­­21

za­ata­ko­wa­ły­Pol­skę

Dramat polskich hodowców

Adam Lasocki

Cztery lata temu tu¿ przy bia³oruskiej granicy znaleziono w lesie mar twego dzika. Badanie wykaza³o, ¿e mia³ w sobie wirusa ASF, czyli choroby zwanej afrykañskim pomorem œwiñ. Wirus nie jest groŸny dla cz³owieka, ale zara¿ona nim œwinia jest skazana na œmieræ, bo nie ma na tê chorobê lekarstwa.

Bia³orusini oczywiœcie zaprzeczyli jakoby chory dzik pochodzi³ z ich terytorium, ale z s¹siadem ze wschodu nie oddziela ju¿ Polski p³ot z drutu kolczastego, jak by³o to w czasach „bratniej po wsze czasy przyjaŸni z narodami Zwi¹zku Radzieckiego”. Zwierzêta, tak¿e dziki, s¹ trans graniczne i po pierwszym chorym, w pobli¿u granicy z Bia³orusi¹ znajdowano coraz wiêcej padniêtych dzików. Wszystkie mia³y wirusa ASF. Polskie media traktowa³y tê sprawê zdawkowo, bo co innego zajmowa³o ich uwagê, natomiast s³u¿by weterynaryjne i rolnicy, przede wszystkim duzi hodowcy trzody chlewnej, zdawali sobie sprawê z wagi zagro¿enia. W przypadku bowiem stwierdzenia w hodowlanym stadzie jednej chocia¿by œwini zara¿onej wirusem ASF, œrodki zapobiegaj¹ce rozprzestrzenianiem siê choroby s¹ drastyczne. Trzeba wybiæ ca³e stado. Obojêtne, czy w hodowli jest 10 œwiñ, czy tysi¹c. Polski problem z hodowla œwiñ polega na tym, ¿e jest ona mocno rozproszona, jak ca³e zreszt¹ polskie rolnictwo. W kraju jest a¿ 170 tysiêcy gospodarstw zajmuj¹cych siê hodowl¹ trzody chlewnej, ale w wiêkszoœci s¹ to gospodarstwa ma³e, na których stanie jest kilka – kilkanaœcie sztuk trzody. Du¿e, nowoczesne gospodarstwa hodowlane, których profesjonalizm niczym nie odstaje od hodowli w krajach zachodnich, to zaledwie 1 procent z owych 170 tys., ale ten 1 procent gospodarstw dostarcza a¿ 40 procent miêsa wieprzowego, jakie produkuje Polska. Ich w³aœciciele s¹ najbardziej œwiadomi gro¿¹cego im niebezpieczeñstwa i to oni, niemal natychmiast z sygna³ami o pojawieniu siê na terenie kraju dzikich œwiñ z wirusem ASF, podjêli kroki, które w du¿ym stopniu zabezpieczaj¹ ich gospodarstwa przez wnikniêciem morderczego wirusa. Zasady bioasekuracji, które wprowadzili, to ogrodzenie ferm czasem nawet podwójnym p³otem ze swoist¹ „stref¹ niczyj¹” miêdzy jednym a drugim ogrodzeniem, ograniczenie kontaktu ze zwierzêtami

tylko do osób upowa¿nionych, te zaœ mog¹ wejœæ do chlewni po macie nas¹czonej œrodkiem dezynfekuj¹cym i tylko w odpowiednim stroju oraz obuwiu. To wszystko oczywiœcie kosztuje, ale hodowca mo¿e zwróciæ siê do pañstwa o zwrot 80 proc. poniesionych z tego tytu³u kosztów. Pozostaje 20 proc. i te 20 proc. rodzi konflikt na linii profesjonalny hodowca – drobny hodowca, bo dla tego drugiego owe 20 proc. stanowi w wielu przypadkach kwotê na tyle powa¿n¹, ¿e go na ni¹ nie staæ. A skoro go nie staæ, to nie wprowadza œrodków zabezpieczaj¹cych i nara¿a siebie oraz innych na zaatakowanie wirusem. Jeœli niezabezpieczony drobny hodowca ma swoj¹ trzódkê w pobli¿u du¿ej i profesjonalnie prowadzonej hodowli, to si³¹ rzeczy w³aœciciel tej drugiej prowadzi swoj¹ dzia³alnoœæ hodowlan¹ w stanie permanentnego zagro¿enia. I w stresuj¹cej niepewnoœci, czy zostanie zrujnowany, czy nie. Bo wybicie ca³ego stada w przypadku stwierdzenia chocia¿by jednego osobnika zara¿onego wirusem, to nie wszystko. Jeœli w pobli¿u jego hodowli wybite zostanie mniejsze lub wiêksze stado z powodu wykrycia wirusa ASF, to w³aœciciele s¹siednich ferm hodowlanych nie mog¹ sprzedaæ ani jednego egzemplarza ze swojego stada przez 40 dni. Taka sytuacja to ogromne straty finansowe, poniewa¿ zwierzêta trzeba karmiæ, a up³yw czasu powoduje, ¿e ich miêso traci na wartoœci. W³aœciciele du¿ych ferm hodowlanych monituj¹ Krzysztofa Jurgiela, ministra rolnictwa, by podj¹³ energiczne kroki w celu ograniczenia hodowli przez drobnych rolników oraz zakaza³ gospodarczego uboju trzody, co te¿ sprzyja rozprzestrzenianiu siê wirusa. Ale minister milczy. Rozprzestrzenianie siê wirusa ASF w Polsce bacznie obserwuj¹ Niemcy i Duñczycy, poniewa¿ oba te kraje s¹ najwiêkszymi producentami wieprzowiny w Europie. Tak¿e prosi¹t, których tylko Polacy kupuj¹ u duñskich hodowców 5,5 mln sztuk rocznie. W obu krajach kroki zaradcze podjêto ju¿ po pierwszych sygna³ach o pojawieniu siê w Polsce wirusa ASF. Na parkingach przy prowadz¹cych z Polski autostradach poustawiano zamykane pojemniki i tablice ostrzegawcze z informacj¹ nakazuj¹c¹ wrzucaæ do nich przywiezione z Polski kanapki. Ale hodowcy i w Niemczech, i w Danii nie maj¹ z³udzeñ co do tego, ¿e wirus do nich nie dotrze. Gdy w latach 80. hodowcy z Niemiec Zachodnich oddzielili siê p³otem od NRD, gdzie stwierdzono wirusa ASF, na niewiele siê to zda-

³o. Teraz i polscy hodowcy, i niemieccy oraz duñscy obserwowali z uwagê, czy wirusowi ASF uda siê pokonaæ przeszkodê wydawa³oby siê nie do pokonania, czyli Wis³ê. Pad³a bez wiêkszych oporów. Pierwszego padniêtego dzika z ASF znaleziono na… warszawskim ¯oliborzu. Pocieszano siê, ¿e to odosobniony przypadek. Nied³ugo. Zapobiegliwi lekarze weterynarii postanowili bowiem przeczesywaæ co dwa tygodnie lasy w okolicach Góry Kalwarii po lewej ju¿ stronie Wis³y. I w ci¹gu paru tygodni naliczono 200 sztuk padniêtych dzików z wirusem ASF. W kontekœcie chaotycznych dzia³añ polskiego resortu rolnictwa, kierowanego przez nie mniej chaotycznego ministra, z niepokojem patrz¹ na sforsowanie przez wirusa Wis³y hodowcy trzody z Kujaw i Wielkopolski, które wraz z woj. zachodniopomorskim s¹ polskim „œwiñskim zag³êbiem”. Roznosicielami wirusa mog¹ bowiem byæ psy i ka¿de inne zwierzêta, nieœwiadomi tego ludzie, nade wszystko poruszaj¹ce siê swobodnie po ca³ym kraju… ptaki. Minister Jurgiel kilka miesiêcy temu jakby obudzi³ siê z drzemki i postanowi³ budowaæ p³ot wzd³u¿ wschodniej granicy Polski. I jak to w kraju nad Wis³¹… Pierwotnie mia³ kosztowaæ 130 mln z³, teraz mówi siê ju¿ o 300 mln z³. Vytenis Andriukaitis, Komisarz Unii Europejskiej do spraw zdrowia i bezpieczeñstwa ¿ywnoœci twierdzi, ¿e to wydatek bez sensu, bo p³ot trzeba by³o budowaæ 4 lata temu, gdy stwierdzono pierwsze przypadki padniêtych dzików z ASF. Kwestii jednak nie rozwija³, poniewa¿ UE nie daje œrodków na budowê p³otu, daje natomiast na utylizacjê chorych zwierz¹t, nowoczeœniejsze wyposa¿enie laboratoriów oraz wspomnian¹ bioasekuracjê. Wspólnota wyasygnowa³a na te cele 14 mln euro i komisarz siê zastanawia, dlaczego tak s³abo przyznane œrodki Polacy wykorzystuj¹. Natomiast Krzysztof Ja¿d¿ewski, zastêpca g³ównego lekarza weterynarii w Polsce, uwa¿a, ¿e co prawda najpilniejsz¹ obecnie kwestia jest bioasekuracja, ale budowa p³otu jednak ma jakiœ sens. Jeœli bowiem zdo³amy ju¿ uporaæ siê w kraju z obecnym rozprzestrzenianiem siê ASF, to jednak stanie siê on przeszkod¹ dla nowych, zara¿onych wirusem dzików zza wschodniej granicy. Bo, jak mówi, w³adze Bia³orusi twierdz¹, ¿e na terenie tego kraju zwierz¹t z wirusem nie ma, wiêc z nim nie walcz¹, natomiast Ukraiñcy nie twierdz¹, ¿e u nich ASF nie ma, ale te¿ nie walcz¹, poniewa¿ nie maj¹ na to pieniêdzy. n

Dwutygodnik­Polonii­kanadyjskiej­w­Kolumbii­Brytyjskiej


22 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Wielkie polskie rody (4)

Ole­śnic­cy­her­bu­Dęb­no Hubert Sarnowski

O samym rodzie Oleœnickich herbu Dêbno wiadomo niezbyt wiele, natomiast bardzo bogate by³o ¿ycie dwóch jego przedstawicieli, za których spraw¹ ród ów zapisa³ siê na trwa³e w historii Polski. To byli dziadek i wnuk. Obaj mieli na imiê Zbigniew. Nazwisko, bardzo dŸwiêczne w swym brzmieniu i szlachetne ju¿ z samej nazwy, wziê³o siê oczywiœcie od miejscowoœci Oleœnica, z której pochodzi³ dziadek Zbigniew. ¯y³ w czasach rozkwitu Rzeczypospolitej i jej ekspansji na wschód, na tereny Rusi, które znamienity ówczesny polski w³adca Kazimierz Wielki, przy³¹czy³ do swego królestwa. Dziadek Zbigniew Oleœnicki by³ dworzaninem króla, a prywatnie mê¿em ustosunkowanej Ma³gorzaty z Kurozwêk, pieczêtuj¹cej siê herbem Poraj. Jej pozycja by³a pochodn¹ urzêdu zajmowanego przez ojca, urz¹d zaœ by³ wielce znacz¹cy, bo wojewody krakowskiego. ¯ycie musia³o siê Ma³gorzacie i Zbigniewowi uk³adaæ pomyœlnie, bo dali œwiatu dwunastu synów. Dziadek Zbigniew zmar³ w roku 1358, dwanaœcie lat przed monarch¹, któremu s³u¿y³, ale pozostawi³ dziedziców ca³y tuzin. Nie o wszystkich wiadomo, czy zapisali siê jakimiœ chwalebnymi czynami na chwa³ê królestwa, ale ¿ycie kilku z nich nie by³o zupe³nie anonimowe, wszak up³ywa³o w krêgach królewskiego dworu i w zapisach ówczesnych kronikarzy z ró¿nych

powodów ich nazwiska musia³y siê pojawiaæ. Wiadomo wiêc, ¿e trzech z nich odegra³o wa¿n¹ rolê w pocz¹tkowym okresie rz¹dów Jagie³³y. Zawisza Oleœnicki jako zaufany dworzanin Jadwigi Andegaweñskiej, któr¹ postanowiono wydaæ za Jagie³³ê by rozszerzyæ w³adanie Korony tak¿e na Litwê, zosta³ przez ni¹ wys³any na przeszpiegi, by oceni³ walory przysz³ego ma³¿onka królowej. Litwin wiedzia³ doskonale jaki jest cel przyjazdu Zawiszy i wzi¹³ go do ³aŸni, by zmy³ z siebie podró¿ny py³. Panowie poprzygl¹dali siê sobie i po powrocie do Krakowa Zawisza zameldowa³ Jadwidze, ¿e raczej nie powinna siê wzdragaæ przed maria¿em z litewskim ksiêciem. Kolejny syn dziadka Zbigniewa, Dobies³aw z Sienna (tê miejscowoœæ obra³ sobie za siedzibê swego rodu), pokonywa³ ró¿ne szczeble kariery a¿ doszed³ do urzêdu wojewody lubelskiego, a wczeœniej kasztelana wojnickiego. O¿eni³ siê z Katarzyn¹ z Goraja, zaœ jego brat, Jan z Oleœnicy, który po-

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

œlubi³ Dobrochnê z Ro¿nowa, by³ wielkorz¹dca Litwy. Jego syn Jan G³owacz, poprzez ¿onê skoligacony z Têczyñskimi, obj¹³ marsza³kostwo Królestwa Polskiego, a wczeœniej by³ dworzaninem Jagie³³y i Zygmunta Luksemburskiego. Najwy¿ej zaszed³ wnuk dziadka Zbigniewa, a kolejny syn Jan z Oleœnicy, Zbigniew Oleœnicki. ¯y³ 66 lat i by³o to ¿ycie znaczone ¿elazn¹ wol¹ oraz niez³omnoœci¹ zasad. Wykszta³cony w Akademii Krakowskiej, zosta³ sekretarzem królewskiej kancelarii i choæby z tego tytu³u odcisn¹³ znacz¹ce piêtno na królewskich decyzjach. W wieku 21 na zawsze zaskarbi³ sobie królewsk¹ wdziêcznoœæ, ratuj¹c Jagielle ¿ycie podczas bitwy pod Grunwaldem. Œwietnie zna³ problematykê krzy¿ack¹ i by³ najbardziej s³uchanym w tych kwestiach królewskim doradc¹. Po œmierci Jagie³³y jego dzia³ania doprowadzi³y do oddania polskiego tronu (tak¿e wêgierskiego) m³odemu W³adys³awowi III, nie zaœ staraj¹cemu siê o polsk¹ koronê ksiêciu Witoldowi. Szybko doszed³ na szczyty w³adzy , czego najlepszym dowodem by³o to, ¿e w wieku 33 lat otrzyma³ krakowskie biskupstwo, a szeœæ lat przed œmierci¹, w roku 1449, kapelusz kardynalski z r¹k papie¿a Miko³aja V, mimo ¿e by³ rzecznikiem prymatu soboru nad papiestwem. Zbigniew wnuk Oleœnicki straci³ wp³ywy po dojœciu do w³adzy Kazimierza Jagielloñczyka, z którym poró¿ni³ siê co do inkorporacji Prus, poniewa¿ zdawa³ sobie sprawê, ¿e militarnie i finansowo królestwo nie jest do tego gotowe. Zosta³ odsuniêty na boczny tor, ale kto wie czy dziêki temu nie odcisn¹³ jeszcze wiêkszego piêtna na historii Polski tamtych wieków. Bo to nie kto inny, a w³aœnie Zbigniew Oleœnicki, namówi³ Jana D³ugosza (herbu Wieniawa) do napisania historii Polski. n


GŁOS POLONII 27

www.glospolonii.net

For Sale 103 1341 George - White Rock 24904 108 A - Maple Ridge 711 Morrison - Coquitlam 11 9771 152 B - Surrey 11554 284 - Maple Ridge Lot 1 129 AC - Maple Ridge 494 Trumpeter - Kelowna 14450 Colebrooke - Surrey 550 Beatty - Vancouver 211 Hillcrest - Calgary 185 Cresta Seaton - Portage 305 10721 139 - Surrey 10552 Baker Place -Maple Ridge 303 Sasamat Lane - N. Vancouver 5249 Indian River Dr - N. Vancouver 8010 170 Ave - Surrey

229.000 SOLD 1.099.000 2.180.000 499.000 SOLD 999.000 SOLD 999.000 399.000 SOLD 3.200.000 SOLD 759.000 SOLD 376.000 SOLD 229.000 SOLD 309.000 SOLD 995 000 SOLD 1 388 000 SOLD 1 917 000 SOLD 1 325 000 SOLD

John Samus Realtor You Never Get What You Deserve, You Get What You Negotiate! Coldwell Banker Vantage Realty OFFICE: (604) 585-3555 CELL: (604) 970-1777

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.