Głos Polonii nr 53

Page 1

Dewastacja kościoła św. Kazimierza!

str. 11

15 listopada 2018 r. NR 53

GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Przemyt, korupcja i wielki biznes czyli...

Mafijny bursztyn str. 18-19 Fachowcy twierdzą, że bursztyn bałtycki ma wyjątkową jakość, ale trzeba być „fachmanem” w tej branży, by ocenić, czy rzeczywiście tak jest. Bursztyn występuje bowiem na całym świecie, znanych jest aż 60 jego odmian. Najstarsze pochodzą z okresu dewonu i znaleziono je w… naszej Kanadzie. W Trójmieście, od Gdańska przez Sopot po Gdynię, nie ma sklepu jubilerskiego, w którym nie można byłoby kupić biżuterii z bursztynem. Gdańsk bursztynem stoi, a działający w branży jubilerzy wykorzystują każda okazję, by promować bursztynową biżuterię na całym świecie. Gdy w Trójmieście pojawiła się brytyjska para książęca jednym z prezentów były bursztynowe precjoza. Dla pani i dla pana także. Szacuje się, że rynek bursztynu jest wart rocznie około pół miliarda euro. To ogromne pieniądze. Ale to także ogromne ilości bursztynu.

POLSKA - 14 dni minęło - str. 4-5

Opowieści Lady Bunii - str. 6

Prawo Agaty - str. 8


2 GĹ OS POLONII

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Ma­ri­hu­ana­-­no­wa­„go­rącz­ka­zło­ta”­

GŁOS­POLONII­­­3

www.glospolonii.net

Słowo wstępne

W USA rozpoczê³a siê kolejna „gor¹czka z³ota”. Musimy tê gor¹czkê obj¹æ cudzys³owem, poniewa¿ nie dotyczy z³ota jako takiego, natomiast produktu, który mo¿e przynieœæ takie same, o ile nie wiêksze profity ni¿ ten cenny kruszec. A wszystko przez Kanadê, bo od 17 paŸdziernika mo¿na ju¿ u nas kupowaæ marihuanê od licencjonowanych sprzedawców. Jesteœmy jedynym krajem na œwiecie (oprócz Urugwaju), w którym marihuana rekreacyjna zosta³a ca³kowicie zalegalizowana i w zwi¹zku z tym stajemy siê œwiatowym centrum przemys³u konopnego. Ale wraz z uwolnieniem kanadyjskiego rynku marihuany prawdziwa euforia zapanowa³a „za miedz¹”, czyli w USA. W kraju na po³udnie od nas, prawo federalne œciga co prawda za u¿ywanie, sprzeda¿ i posiadanie marihuany, ale ju¿ 30 stanów USA zezwala na jej wykorzystywanie medyczne, a dziewiêæ na „rekreacyjne”, pod którym to eufemizmem skrywa siê po prostu palenie marihuany dla przyjemnoœci (oczywiœcie s¹ tacy, dla których nie jest to ¿adna przyjemnoœæ i z oferty nie korzystaj¹). W USA panuje przekonanie, ¿e czasu nic nie zatrzyma i prêdzej lub póŸniej, ale w ca³ym kraju bêdzie mo¿na handlowaæ marihuan¹ zarówno w celach medycznych jak i rekreacyjnych. A skoro tak, to tylko w USA rynek ten bêdzie wart miliardy dolarów. Oceny co do tego, ile tych miliardów bêdzie mo¿na zarobiæ s¹ ró¿ne, ale najczêœciej mówi siê o 100 miliardach (oczywiœcie rocznie) i wiêcej. Nic tedy dziwnego, ¿e za nasz¹ po³udniow¹ granic¹ niczym grzyby po deszczu rodz¹ siê ró¿ne spó³ki i spó³eczki, które ostrz¹ sobie zêby na udzia³ w tym biznesie i pieni¹dze, które on wygeneruje. Na przyk³ad spó³ka o nazwie Tilray Inc. uprawia marihuanê w Kanadzie (bo przecie¿ w USA prawo federalne na to nie pozwala), ale jest notowana na amerykañskiej gie³dzie. Tak¿e wwiezienie marihuany do USA musi byæ zalegalizowane przez prawo federalne, a odpowiedzialnym za to urzêdnikom z wydawaniem zezwoleñ wcale siê nie spieszy. Okazuje siê jednak, ¿e na marihuanie mo¿na zarobiæ tak¿e wtedy, kiedy siê jej nie ma. Wspomniana spó³ka Tilray Inc. na pocz¹tku trzeciej dekady wrzeœnia og³osi³a, ¿e uzyska³a zgodê w³adz na eksport niewielkich iloœci konopi do Kalifornii z przeznaczeniem do badañ medycznych, czym zasugerowa³a, ¿e uzyska³a przewagê nad dzia³aj¹cymi w bran¿y konkurentami. W ci¹gu kilku godzin kurs akcji Tilray Inc. wzrós³ ponaddwukrotnie osi¹gaj¹c pu³ap 300 dol., ale gdy jeden z amerykañskich kongresmenów zakwestionowa³ decyzjê zezwalaj¹c¹ kanadyjskiej, a nie amerykañskiej, spó³ce na dostarczanie marihuany do celów badawczych, akcje Tilray Inc. zapikowa³y w dó³, do poziomu 123 dol. Kto mia³ wcze-

œniej jej akcje i sprzeda³ je gdy osi¹gnê³y wartoœæ 300 dol. móg³ zyskaæ fortunê. Mo¿na siê spodziewaæ, ¿e takich jak wy¿ej sytuacji bêdzie wiêcej w marihuanowym biznesie. To jednak wcale nie znaczy, ¿e Tilray Inc. zwin¹³ manatki i wycofa³ siê z rynku. Wrêcz przeciwnie. O ile w pierwszym pó³roczu ubieg³ego roku przychody spó³ki nie osi¹gnê³y pu³apu nawet 20 mln dol., to pod koniec roku zanotowa³a ona po stronie przychodów ju¿… 11 miliardów dol. Jej prezes, Brendan Kennedy zapowiada otwarcie w najbli¿szym czasie filii w Portugalii, poniewa¿ uwa¿a, ¿e marihuana medyczna i rekreacyjna, to bêdzie, jak wyzna³ dziennikarzowi The Wall Street Journal „bran¿a globalna, konkuruj¹ca pod wzglêdem rozmiarów i zasiêgu z rynkami alkoholu i napojów. Stoimy przed szybko rosn¹cym wyzwaniem. Roœnie ono szybciej, ni¿ nawet ja mog³em siê spodziewaæ”. Na razie, mimo ¿e w USA biznes ten dopiero kie³kuje, to drzwiami i oknami œci¹gaj¹ ku niemu zarówno wielkie spó³ki, ludzie bogaci i bardzo bogaci, tak¿e debiutuj¹cy w gie³dowym biznesie amatorzy kupuj¹cy akcje spó³ek spekulacyjnych. Fachowcy uwa¿aj¹, ¿e gor¹czka zwi¹zana z legalizacj¹ marihuany w Kanadzie znacznie szybciej roœnie w USA i twierdz¹, ¿e sytuacja przypomina ju¿ powoli sza³ internetowy z roku 1997, kiedy to bañka spekulacyjna zosta³a nadmuchana do niebotycznych rozmiarów, a¿ pêk³a powoduj¹c upadek mnóstwa firm i pozostawiaj¹c w ruinie wielu prywatnych inwestorów. Obawy i ostrze¿enia swoj¹ drog¹, a ¿ycie ¿yciem. Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. Nie tylko maluczcy widz¹ dla siebie szansê w zaanga¿owaniu finansowym w marihuanê. Constellation Brands Inc., maj¹ca w swoim portfolio miêdzy innymi piwa Corona i Modelo, zainwestowa³a a¿ 200 mln dolarów w Canopy Growth Corp. Ta firma to jeden z najwiêkszych kanadyjskich producentów marihuany bardzo optymistycznie patrz¹cy w przysz³oœæ. Tak przynajmniej mo¿na wnosiæ z wypowiedzi jej prezesa, Billa Newlandsa, który jest przekonany, ¿e coraz wiêcej krajów bêdzie znosiæ zakazy i zezwalaæ swoim obywatelom na u¿ywanie marihuany rekreacyjnej, a placówkom s³u¿by zdrowia pozwalaæ na wprowadzenie do ró¿norakich terapii marihuanê medyczn¹. W zwi¹zku z tym Newlands szacuje, ¿e œwiatowy rynek marihuany juz nied³ugo bêdzie wart 200 miliardów dolarów. A skoro tak, to kierowana przez niego firma nie ma na co czekaæ, tylko musi rozszerzaæ konopny biznes. I oczywiœcie go rozszerza, o czym informuje inwestorów, a informacje do obecnych inwestorów zwabiaj¹ kolejnych inwestorów. I biznes siê krêci i nakrêca. W nowy biznes anga¿uj¹ siê tak¿e byli politycy. Kanadyjsk¹ spó³kê Khiron Life Sciences, która produkuje marihuanê medyczn¹, promuje na przyk³ad Vincente Fox… by³y prezydent Meksyku. Nie robi tego oczywiœcie ze wzglê-

dów kurtuazyjnych, poniewa¿ w Khiron Life Sciences pracuje jako… dyrektor. Twierdzi, ¿e to, co siê dzieje wokó³ marihuanowego biznesu „To jak gor¹czka z³ota”. Spó³ka w drugim kwartale br. nie mia³a ¿adnej sprzeda¿y i odnotowa³a stratê w wysokoœci 6,7 mln dol. kan., ale odku³a siê ju¿ we wrzeœniu, kiedy to sprzeda³a akcje za 13 mln dol. kan. Analityk jednej z firm w Toronto, o swojsko brzmi¹cym nazwisku Jesse Pytlak, twierdzi, ¿e obecnie trudno powiedzieæ, jak¹ globaln¹ wartoœæ bêdzie mia³ ten biznes i jako przyk³ad podaje prognozy tak renomowanej instytucji konsultingowej jak Deloitte. Gdy Kanada po raz pierwszy poinformowa³a o otwarciu siê na marihuanê rekreacyjn¹ Deloitte szacowa³ wartoœæ rynku w doœæ du¿ym przedziale od 5 do 9 mld dol. kan., a wed³ug Pytlaka jest on ju¿ dziœ warto co najmniej dziesiêæ razy wiêcej I pewnie bêdzie rós³, bo wchodz¹ weñ firmy, który dotychczas nie mia³y nic wspólnego z t¹ bran¿¹. Na przyk³ad kanadyjskie firmy górnicze i naftowo-gazowe przekszta³caj¹ siê w hybrydowe spó³ki marihuanowo-naftowe, czy marihuanowo-gazowe. Szef jednej ze spó³ek naftowych, dzia³aj¹cy w bran¿y od 20 lat, mówi, ¿e „Wyczerpa³o siê finansowanie nafty i gazu. Musimy rozejrzeæ siê za czymœ nowym. Zamiast analizowaæ bary³ki, analizujemy uncje”. Stoj¹cy na uboczu analitycy twierdz¹ jednak, ¿e gor¹czka jest przedwczesna, a inwestorzy musz¹ siê przygotowaæ na spadek cen marihuany, poniewa¿ na rynek wesz³o ju¿ zbyt wielu dostawców i poda¿ jest o wiele za du¿a. Zaœ niejaka Patricia Olasker, prawniczka doradzaj¹ca bankom i spó³kom marihuanowym w transakcjach, twierdzi, ¿e bêdzie w tej bran¿y mnóstwo upad³oœci i wiele pieniêdzy do wziêcia przez prawników obs³uguj¹cych niewyp³acalne firmy. Czas poka¿e, czyje przewidywania wezm¹ górê. Odpryski kanadyjskiego boomu marihuanowego dotar³y te¿ do Polski. Jeden z kanadyjskich potentatów w tym biznesie, The Green Organic Dutchman (notowany na gie³dzie w Toronto), przej¹³ 100 procent udzia³ów w polskiej firmie HemPoland. Kanadyjczycy doskonale wiedzieli, w co inwestuj¹. Hem Poland jest bowiem jednym z europejskich liderów w produkcji i dystrybucji olejku konopnego CBD o najwy¿szej jakoœci. To zarazem pierwsza polska prywatna firma, która uzyska³a pañstwow¹ licencjê na uprawê i przetwórstwo konopi przemys³owych. Eksperci uwa¿aj¹, ¿e do 2022 r. tylko europejski rynek CBD, obejmuj¹cy olejki pozyskiwane z konopi przemys³owych, jak te¿ marihuany medycznej, osi¹gnie wartoœæ 4,2 mld dol. Olej CBD nie jest lekiem, oficjalnie uznaje siê go za suplement diety, aczkolwiek w wielu krajach stosowany jest jako antidotum na wiele ró¿nych dolegliwoœci. W Polsce tak¿e. Krzysztof Pipa³a, redeaktor naczelny G³osu Polonii

Wydawca: Voice of Polonia Co. e-mail: glospoloniivancouver@gmail.com Redaktor Naczelny: Krzysztof Pipa³a, e-mail: kpipala@o2.pl Zespó³ redakcyjny: Krzysztof Pipała, Krzysztof Propolski, Antoni Fajkowski (Kanada), Stale współpracują: Jolanta Lipińska (Nowy Jork), Andrzej Fliss, Hubert Lupus (Polska) Dyrektor DTP (projekt gazety): Rafa³ Mrozowicz (Polska)

GŁOS POLONII Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Adres redakcji: 284 Mariner Way, Coquitlam BC, V3K 1N4 tel. 778 903 6797 Internet Home Page: www.glospolonii.net Drukarnia: Vanpress Printers, 8325 Riverband Court, Burnaby BC, V3N 5E7 Biuro Og³oszeñ: tel. 778 903 6797, e-mail: kpipala@o2.pl, glospoloniivancouver@gmail.com Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zezwolenia wzbronione. Egzemplarz bezp³atny.

Tekstów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie również prawo skracania i opracowania redakcyjnych tekstów nie zamówionych, jak również prawo nie publikowania nadesłanych tekstów bez podania przyczyny odmowy. Treść opublikowanej korespondencji nie musi być zgodna ze stanowiskiem redakcji, a prezentowane w niej opisy zdarzeń mogą mijać się z prawdą. Za treść ogłoszeń, komunikatów oraz za opinie i opisy wydarzeń zawarte w listach do redakcji, redakcja nie ponosi odpowiedzialności, ani też za żadne pomyłki i ominięcia powstałe w trakcie opracowania lub druku. Wszelkie prawa do dwutygodnika „Głos Polonii” i materiałów reklamowych zamieszczanych w tym periodyku są zastrzeżone na rzecz Voice of Polonia Co.

Dwutygodnik­Polonii­kanadyjskiej­w­Kolumbii­Brytyjskiej


4 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Polska -

Komisja œledcza badaj¹ca aferê Amber Gold przes³uchiwa³a by³ego premiera, obecnego szefa Rady Europejskiej, Donalda Tuska. Krzysztof Pipa³a W sobotê, 10 bm., na Placu Pi³sudskiego w Warszawie ods³oniêto pomnik Lecha Kaczyñskiego. Jest dwa razy wiêkszy od znajduj¹cego siê te¿ na tym placu pomnika marsza³ka Józefa Pi³sudskiego. Przemawia³ Jaros³aw Kaczyñski. O Lechu Wa³êsie nie wspomnia³ ani raz, a z jego s³ów nieomal wynika³o, ¿e tym, który zbudowa³ Solidarnoœæ, by³ w³aœnie jego brat. Fa³szowanie historii mia³o siê dobrze nie tylko w Zwi¹zku Radzieckim towarzysza Stalina. nnn Wielkie miasta nie lubi¹ PiS. W drugiej turze wyborów samorz¹dowych kandydaci PiS przegrali sromotnie w Krakowie, Gdañsku i Kielcach. W stolicy Ma³opolski prof. Jacek Majchrowski (64,6 proc.) pokona³ zdecydowanie kandydatkê PiS, Ma³gorzatê Wassermann (35,4 proc.), w Gdañsku Pawe³ Adamowicz

równie efektownie (64,7 proc. do 35,3 proc.) pokona³ Kacpra P³a¿yñskiego (PiS), zaœ w Kielcach Bogdan Wenta (64 proc.) te¿ nie da³ szans wspieranemu przez partiê Jaros³awa Kaczyñskiego Wojciechowi Lubawskiemu (36 proc.). Kandydaci PiS nie wygrali te¿ w miastach, z których pochodz¹ czo³owi cz³onkowie PiS. W Przemyœlu, mieœcie Marka Kuchciñskiego, który jest marsza³kiem Sejmu i pod dyktando swego prezesa kieruje polskim parlamentem, kandydat wspierany przez PiS przegra³ z rywalem w Kukiz ’15. W Brzeszczach, gdzie mieszka by³a premier Beata Szyd³o, kandydat PiS zosta³ wyniesiony z walki wyborczej na tarczy, podobnie jak w Nowym S¹czu Iwona Mularczyk, ¿ona pos³a Arkadiusza Mularczyka. Kandydaci Koalicji Obywatelskiej wygrali wybory na prezydentów w 22 miastach, kandydaci PiS - w czterech. Z w³asnych komitetów wystartowa³o 77 zwyciêskich prezydentów miast. SLD-Lewica Razem wygra³a w 2 miastach, PSL w jednym i Kukiz ’15 te¿ w jednym. Po dwóch dniach wybory samorz¹dowe podsumowa³ pose³ Jaros³aw Kaczyñski, który oœwiadczy³, ¿e PiS wygra³o bezapelacyjnie i zdecydowanie.

nnn W poniedzia³ek (5 listopada) komisja œledcza badaj¹ca aferê Amber Gold przes³uchiwa³a by³ego premiera, obecnego szefa Rady Europejskiej, Donalda Tuska. Trwa³o 7 godzin. Przewodnicz¹ca komisji, Ma³gorzata Wassermann, powiedzia³a, ¿e Donald Tusk nie zda³ egzaminu. Podobnie twierdzili jej partyjni koledzy, co sta³o w jaskrawej sprzecznoœci z faktami. Wszyscy, którzy siê temu wydarzeniu przys³uchiwali uwa¿aj¹, ¿e Donald Tusk ujawni³ brak profesjonalizmu cz³onków komisji z PiS, którzy nie mieli ¿adnych kontrargumentów na podawane przez niego fakty, a w sytuacjach, w których mog³o dojœæ do kompromitacji pisowskich cz³onków komisji, przewodnicz¹ca Wassermann wy³¹cza³a mu mikrofon. W aferze Amber Gold Polacy stracili ok. 800 ml z³, ale w aferze kas po¿yczkowych SKOK w sin¹ dal pierzch³o ponad 3,5 miliarda z³, czego PiS nie chce zobaczyæ. A nie chce, bo szefem SKOK jest senator Grzegorz Bierecki (PiS), zaœ kierowane przez niego SKOK-i finansuj¹ kampanie reklamowe, tak¿e inne potrzeby PiS. SKOK-i to najwiêkszy przekrêt w historii Polski.

nnn W styczniu 2017 r. zmar³o o 23,5 proc. wiêcej Polaków ni¿ w analogicznym okresie roku 2016. Nawet Narodowy Fundusz Zdrowia przyznaje, ¿e „przyczyn¹ wzrostu liczby zgonów by³o skokowe pogorszenie jakoœci powietrza”. W Polsce jest 19 z 20 miast Europy o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu. nnn Podczas weekendu (3-4 listopada) tysi¹ce policjantów posz³o na zwolnienia. Przyczyn¹ „choroby” by³o niezrealizowanie postulatów policyjnych zwi¹zków zawodowych. Policjanci wyzdrowieli na trzy dni przed œwiêtem 11 listopada, kiedy okaza³o siê, ¿e nie ma kto ochraniaæ Warszawy podczas marszu zorganizowanego przez narodowców. Lekarstwem okaza³y siê kilkusetz³otowe podwy¿ki, na które minister Brudziñski (MSWiA) sk¹dœ wytrzasn¹³ pieni¹dze, mimo ¿e wczeœniej twierdzi³, i¿ pañstwa na to nie staæ. Kierowcy s¹ przekonani, ¿e dojdzie

W sobotê, 10 bm., na Placu Pi³sudskiego w Warszawie ods³oniêto pomnik Lecha Kaczyñskiego.


GŁOS POLONII 5

www.glospolonii.net

14 dni minęło nnn W niedzielê (28 paŸdziernika) zmar³ w Warszawie Edward Dwurnik jeden z naj³atwiej rozpoznawalnych polskich malarzy. Mówi³o siê o nim, ¿e jest portrecist¹ Polski. W swoim twórczym ¿yciu namalowa³ ponad 3,5 tys. obrazów. Rysunków nikt na razie nie zliczy³. nnn 16 paŸdziernika pose³ Jaros³aw Kaczyñski wkopa³ na pla¿y s³upek pod budowê przekopu przez Mierzejê Wiœlan¹. Oczywiœcie w towarzystwie pos³a PiS z Elbl¹ga, co mia³o przysporzyæ PiS-owi g³osów w wyborach. Po kilku dniach s³upek jednak znikn¹³. Mieszkañcy Elbl¹ga uwa¿aj¹, ¿e bezpoœredni dostêp z miasta do Ba³tyku zwiêkszy zdecydowanie mo¿liwoœci prze³adunkowe tamtejszego portu, a tym samym stworzy nowe miejsca pracy. Specjaliœci przecz¹, ¿e przekop rozrusza gospodarczo Elbl¹g, ale PiS przed ka¿dymi wyborami obiecuje przekop wykonaæ. Obecna obiecanka jest trzeci¹ z kolei. nnn Radio ZET, druga co do wielkoœci rozg³oœnia komercyjna w Polsce, zosta³a wystawiona na sprzeda¿ przez jej czeskiego w³aœciciela. W³adza PiS ma chrapkê na przejêcie stacji. Jeœli do tego dojdzie, jest wiêcej ni¿ pewne, ¿e z drugiej pod wzglêdem wielkoœci, stacja stanie siê ostatni¹. TVP straci³a ju¿ ponad milion telewidzów i z up³ywem czasu ma ich coraz mniej.

Pose³ Jaros³aw Kaczyñski wkopa³ na pla¿y s³upek pod budowê przekopu przez Mierzejê Wiœlan¹.

nnn Internetowy portal Money.pk od d³u¿szego czasu pyta³ podkomisjê, która szuka dowodów zamachu na prezydencki samolot w Smoleñsku, ile kosztowa³o wysadzenie modelu Tupolewa, ile te¿ zap³acono za inne eksperymenty i kto te eksperymenty przygotowuje. W³adze podkomisji, na czele której stoi Antoni Macierewicz, ignorowa³y ciekawoœæ portalu i na ¿adne pytania nie odpowiada³y. Portal skierowa³ sprawê do s¹du i wygra³. Ale mimo wyroku nadal nie otrzymuje odpowiedzi. Ignorowanie orzeczeñ s¹dów przez ludzi PiS staje siê ju¿ norm¹. nnn Dwóch dopiero co wyroœniêtych z krótkich spodenek mê¿czyzn urz¹dzi³o sobie wyœcig na ulicach Jeleniej Góry. Jeden mia³ 25, drugi 21 lat. Pêdzili z prêdkoœci¹ 135 km/godz. i nawet nie zwolnili przed przejœciem dla pieszych, na którym znajdowa³a siê 47-letnia kobieta i towarzysz¹cy jej 57-letni mê¿czyzna. Oboje zginêli na miejscu. Kierowcy us³yszeli zarzut zabójstwa, który jest zagro¿ony kar¹ od 12 lat do do¿ywocia. nnn Ryszard Szurkowski, najwybitniejszy polski kolarz ma uszkodzony rdzeñ krêgowy i czterokoñczynowy parali¿. Do tragedii dosz³o 10 czerwca br. podczas wyœcigu weteranów w Kolonii w Niemczech, ale rodzina sportowca ujawni³a to dopiero teraz. Szurkowski znalaz³ siê w kraksie, nieszczêœliwie upad³ ca³ym ciê¿arem na twarz co doprowadzi³o do z³amania dwóch krêgów szyjnych i przerwania rdzenia. Mówi, ¿e twarz mia³ zmasakrowan¹, zmia¿d¿ony nos, wyrwan¹ doln¹ wargê, górna szczêka rozpad³a siê na trzy czêœci, a oczy wisia³y „na sznurkach”. Do wypadku dosz³o niedaleko szpitala i ju¿ po kilku minutach Szurkowski znalaz³ siê na stole operacyjnym. Obecnie koñczy rehabilitacjê w Konstancinie finansowan¹ ze œrodków NFZ i zostanie przewieziony do prywatnej kliniki. W ca³ej Polsce trwa zbiórka pieniêdzy na sfinansowanie rehabilitacji mistrza. nnn W Polsce przybywa zachorowañ na odrê. Chyba pod groŸb¹ wyst¹pienia epidemii Sejm odrzuci³ obywatelski projekt znosz¹cy obowi¹zkowe szczepienia. W Poznaniu zmar³a kilkunastomiesiêczna dziewczynka. Przyczyn¹ œmierci by³y pneumokoki, przeciwko którym rodzice jej nie zaszczepili.

Ryszard Szurkowski, najwybitniejszy polski kolarz ma uszkodzony rdzeñ krêgowy i czterokoñczynowy parali¿. nnn Po wielokrotnych negocjacjach z narodowcami (ONR, M³odzie¿ Wszechpolska) 11 listopada odby³ siê w Warszawie marsz w 100 rocznicê odzyskania niepodleg³oœci. Za bia³o-czerwonym transparentem z napisem „Dla ciebie ojczyzno” szli prezydent, premier i pose³ Kaczyñski, w otoczeniu kilkudziesiêciu ochroniarzy. Marsz w³adz partyjno-pañstwowych ochraniany by³ przez œci¹gniête z ca³ej Polski oddzia³y ¿andarmerii wojskowej i policji (tak¿e po cywilnemu). Narodowcy, którzy stanowili drugi cz³on marszu, nieœli oczywiœcie flagi organizacji nacjonalistycznych i faszyzuj¹cych. Przed rozpoczêciem marszu prezydent Duda powiedzia³: „Jestem przekonany, ¿e pod bia³o-czerwonym sztandarem jest miejsce dla ka¿dego” i oczywiœcie nie zaprosi³ do pierwszego szeregu przebywaj¹cego w Warszawie szefa Rady Europejskiej, Donalda Tuska. To najlepiej ilustruje stosunek PiS do Unii Europejskiej, a tak¿e iluzorycznoœæ s³ów premiera Morawieckiego, ¿e Polska jest dla wszystkich bez wzglêdu na pogl¹dy i sympatie polityczne. Prof. Tomasz Na³êcz powiedzia³, ¿e na wieœæ o wspólnym marszu w³adz pañstwowych z organizacjami nacjonalistycznymi i faszyzuj¹cymi marsza³ek Józef Pi³sudski w grobie siê przewraca, bo on te organizacje delegalizowa³. Uwa¿a³, ¿e dzia³aj¹ na szkodê Ojczyzny. No, ale pomnik Józefa Pi³sudskiego jest mniejszy od dopiero co postawionego pomnika L. Kaczyñskiego.

Fot. Archiwum (4)


Je­ste­śmy­na­swo­im! Opowieœci Lady Buni

6­­­GŁOS­POLONII

Prze­pro­wadz­ka­wy­da­wa­³a­siê­byæ­szyb­ka­i­spraw­na.­ Nie­ na­ dar­mo­ po­wia­da­j¹,­ aby­ nie­ chwa­liæ­ dnia przed­ za­cho­dem­ s³oñ­ca.­ Fir­ma­ prze­wio­z³a­ me­ble­ i trzy­dzie­œci­pu­de­³ek.­Po­nie­wa¿­sza­fy­nie­by­³y­go­to­we stwier­dzi­³am,­¿e­prze­cie¿­pod­je­dzie­my­sa­mi,­wrzu­ci­my­tych­kil­ka­rze­czy­i­go­to­we.­Mój­Ty­Pa­nie­Bo­¿e! Ja­nie­wie­dzia­³am,­¿e­w­Ame­ry­ce­ta­ki­do­bro­byt.­Nie mia­³am­bla­de­go­po­jê­cia­ile­ma­my­te­go­ma­j¹t­ku.­Czte­ry­la­ta­te­mu­przy­le­cie­li­œmy,­ka¿­dy­z­nas­z­jed­n¹­wa­liz­k¹.­Do­ro­bi­li­œmy­siê­tu­wiê­cej­szmat­i­szpar­ga­³ów przez­te­czte­ry­la­ta,­ni¿­w­Pol­sce­przez­dwa­dzie­œcia. Te­raz­ro­zu­miem­ko­le­¿an­kê,­któ­ra­wra­ca­j¹c­do­Pol­ski przez­pó³­ro­ku­pa­ko­wa­³a­pacz­ki­i­wy­sy­³a­³a.­ Mia­³am­am­bit­ny­plan­po­zby­cia­siê­wszyst­kie­go­cze­go­nie­u¿y­wam.­To­jest­jed­nak­u­mnie­nie­wy­ko­nal­ne, bo­mam­jesz­cze­np.­ka­len­darz­z­1990­ro­ku,­za­pi­ski­i pa­miêt­ni­ki­z­lat­wcze­snej­m³o­do­œci.­Z­jed­ne­go­kur­su po­ubra­nia,­zro­bi­³y­siê­co­dzien­ne­wy­jaz­dy.­Mój­m¹¿ by³­dziel­ny,­bo­on­to­wszyst­ko­pa­ko­wa³.­Ja­wcho­dzi­³am­i­mó­wi­³am:­-­„Mi­siu,­ja­nie­wiem­od­cze­go­za­cz¹æ”,­po­czym­wy­cho­dzi­³am­na­ze­wn¹trz­od­pa­la­³am pa­pie­ro­sa­i­roz­ma­wia­³am­z­sa­siad­k¹.­Ten­mój­bied­ny ch³o­pi­na­ty­dzieñ­pa­ko­wa³.­No­si­li­œmy­te­wiel­kie­wo­ry,­kar­to­ny,­wa­liz­ki.­Jak­ju¿­uda­³o­mi­siê­roz­pa­ko­waæ i­po­sprz¹­taæ­to­do­k³ad­nie­je­den­dzieñ­by­³o­czy­sto.­Na­step­ne­go­dnia­zno­wu­wo­ry!­Sio­stra,­pcha­na­cie­ka­wo­œci¹­jak­wy­sz³o­miesz­ka­nie,­pro­si­³a­o­fot­ki.­ Kie­dy­do­sta­³a­od­pi­sa­³a:­„Ale­bur­del!”­i­ci­sza.­Chy­ba­boi­siê­py­taæ,­¿e­bym­nie­pro­si­³a­o­po­moc­ha,­ha... Ko­lej­ny­week­end,­któ­ry­mia³­ju¿­byæ­na­lu­zie­i­w­czy­stym­ dom­ku.­ Pa­dli­œmy­ na­ py­ski.­ W­ pi¹­tek­ wie­czo­rem­po­je­cha­³am­po­ostat­nie­rze­czy,­pa­ko­wa­³am­i­pra­wie­p³a­ka­³am.­Tak­bo­la­³y­mnie­rê­ce.­Za­par­ko­wa­³am au­to­i­po­sz³am­w­piz­du.­ Nie­ ba­³am­ siê,­ ¿e­ siê­ ktoœ­ w³a­mie.­ Po­my­œla­³am: „Niech­bio­r¹­co­chc¹,­bê­dzie­mniej­no­sze­nia!”­Miœ­ko­wi­za­ko­mu­ni­ko­wa­³am,­¿e­w­ten­week­end­nie­ro­bi­my­NIC!­Œpi­my­i­le­¿y­my­na­ka­na­pach.­Ostat­nie­dwa ty­go­dnie­spa­li­œmy­po­kil­ka­go­dzin.­Do­te­go­obo­je­pra­cu­je­my­fi­zycz­nie,­ba­te­ryj­ki­siê­nam­wy­czer­pa­³y!!!­Na­tu­ry­siê­nie­oszu­ka.­Naj­wiek­sze­za­sko­cze­nie­to­okna któ­re­nie­otwie­ra­j¹­siê­do­my­cia!­Ju¿­wiem­kto­wy­my­œli³­¿a­lu­zje,­ro­le­ty­itp.­Ame­ry­ka­nie!­I­dla­te­go­ma­j¹­wiecz­nie­brud­ne­okna!­Za­s³o­ni¹­i­spo­kój.­Ja­nie­ste­ty­ po­cho­dzê­ z­ do­mu­ gdzie­ okna­ by­³y­ prio­ry­te­tem! Mat­ka­z­upo­rem­ma­nia­ka­szo­ro­wa­³a­okna­co­mie­si¹c. Wie­sza­³a­pach­n¹­ce­prosz­kiem­„E”­fi­ra­ny.­Po­po­³u­dniu obo­wi¹z­ko­wo­za­bie­ra­³a­nas­na­spa­cer­za­blok,­ka­za­³a przy­sta­n¹æ,­ spoj­rzeæ­ w­ gó­rê.­ Sa­ma­ dum­nie­ prê­¿y­³a pierœ­do­przo­du­i­mó­wi­³a:­-­„Pa­trz­cie­dziew­czyn­ki­ja­kie­ma­my­czy­ste­okna!­Naj­piêk­niej­sze­w­ca­³ym­blo­-

ku!”­Œmie­szy­³o­mnie­to­i­dzi­wi­³o,­a­na­wet­cza­sem­iry­to­wa­³o.­Bo­na­tu­ral­nie­wo­la­³a­bym­po­biec­ba­wiæ­siê­z dzieæ­mi­ ni¿­ staæ­ jak­ de­bil­ i­ pa­trzeæ­ w­ okna.­ Z­ wie­kiem­sta­³am­siê­jak­mat­ka.­Lu­biê­spoj­rzeæ­na­w³a­sne, czy­ste­okna.­Czêœæ­da­siê­umyæ­wy­cho­dz¹c­na­scho­dy­prze­ciw­po­¿a­ro­we.­Ale­ja­mam­lêk­wy­so­ko­œci.­W sy­pial­ni­nie­ma­szans.­Mu­szê­zna­leŸæ­spo­sób.­Piêk­ne du­¿e­okna,­nie­sa­mo­wi­ty­wi­dok­i­mia­³a­bym­je­za­s³o­niæ?!­¿e­by­ukryæ­brud?­O­w­¿y­ciu!­Nie­ja!­ Znaj­dê­spo­sób­i­na­okna­i­bê­d¹­czy­ste,­ju¿­ja­coœ wy­my­œlê.­Bo­kto­jak­nie­ja?­Ja­kaœ­szma­ta­na­ki­ju,­mo­pik­co­kol­wiek,­ale­okna­umy­jê!­To­pierw­sze­miesz­ka­nie,­pierw­sze­miej­sce­w­mo­im­¿y­ciu­gdzie­od­pierw­sze­go­dnia­czu­jê­siê­jak­u­sie­bie.­Mam­wra­¿e­nie­jak­bym­ miesz­ka­³a­ tu­ za­wsze.­ Za­zwy­czaj­ pierw­sze­ dni by­wa­³y­dziw­ne,­ob­co­siê­czu­³am,­Ÿle­spa­³am,­a­tu­od pierw­szej­no­cy­œpiê­cu­dow­nie.­Nie­wiem­czy­to­za­s³u­ga­bra­ku­¿y³­wod­nych­czy­mo­¿e­efekt­oczysz­cza­nia­ miesz­ka­nia­ pa­le­niem­ bia­³ej­ œwie­cy?­ S¹­siedz­two ci­che­i­spe­cy­ficz­ne.­ Mam­ wra­¿e­nie,­ ¿e­ miesz­ka­my­ w­ do­mu­ star­ców. Ma­my­s¹­sia­dów­moc­no­wie­ko­wych,­dziê­ki­te­mu­ci­sza­i­spo­kój.­Na­na­szym­piê­trze­miesz­ka­j¹­ra­zem­dwie sio­stry.­Obie­jed­na­ko­wo­sta­re,­trud­no­siê­zo­rien­to­waæ, któ­ra­siê­któ­r¹­opie­ku­je?­Ci¹­gle­przez­drzwi­jak­idê do­win­dy­s³y­szê­jak­siê­k³ó­c¹­i­z­roz­mów­wy­ni­ka,­¿e ktoœ­siê­tu­kimœ­opie­ku­je.­S¹­ko­micz­ne.­K³ó­c¹­siê­ju¿ od­szó­stej­ra­no.­Dziœ­wy­cho­dzê­do­pra­cy­i­s³y­szê,­¿e siê­k³ó­c¹­na­klat­ce­scho­do­wej­na­par­te­rze.­

Dwutygodnik­Polonii­kanadyjskiej­w­Kolumbii­Brytyjskiej

www.glospolonii.net

Wy­sia­dam­ z­ win­dy,­ one­ sie­dz¹­ na­ ³a­wecz­ce­ przy wej­œ ciu­ i­ k³ó­c ¹­ siê­ za­w ziê­c ie.­ Nie­ s³y­s z¹­ mnie.­ W­pew­nym­mo­men­cie,­kie­dy­by­³am­juz­na­ty­le­bli­sko,­¿e­mnie­us³y­sza­³y,­za­pa­no­wa­³a­ci­sza­jak­ma­kiem za­sia³.­Dziew­czy­ny­siê­wy­pro­sto­wa­³y,­po­pra­wi­³y­na mo­je­ dzieñ­ do­bry,­ od­s³o­ni­³y­ siê­ z­ uœmie­chem­ i­ do­s³ow­nie­kie­dy­je­tyl­ko­mi­nê­³am,­k³ót­nia­roz­go­rza­³a­na no­wo.­S¹­prze­ko­micz­ne!­Z­wy­gl¹­du­s¹­w­po­dob­nym wie­ku.­Ko­ja­rz¹­mi­siê­ze­mn¹­i­mo­j¹­sio­str¹­-­to­my na­sta­roœæ!­Ca­³e­¿y­cie­siê­k³ó­ci­my,­nie­po­tra­fi­my­ja­koœ­tak­na­spo­koj­nie.­Oka­zu­je­siê,­¿e­to­ca³­kiem­nor­mal­ne,­ nie­ je­ste­œmy­ je­dy­ne.­ Ko­lej­na­ cie­ka­wa­ rzecz, to­wszyst­kie­ba­becz­ki­w­tym­blo­ku­cho­dz¹­po­klat­ce scho­do­wej­w­pi­d¿a­mach,­ko­szu­lach­noc­nych,­na­bo­so,­ bez­ sta­ni­ków­ i­ w­ pam­per­sach.­ Przy­siê­gam­ dom star­ców.­ W­ su­mie­ gdy­bym­ zro­bi­³a­ kurs­ na­ opie­kun­kê­ mo­g³a­bym­mieæ­pod­opiecz­ne­na­miej­scu.­Na­par­te­rze­w miesz­ka­niu­po­le­wej­cia­gle­ktoœ­ja­ra­zio­³o,­œmier­dzi na­ca­³ej­klat­ce.­Miesz­ka­tu­œlicz­na­m³o­da­dziew­czy­na,­ blon­dy­necz­ka­ (wy­gl¹­da­ mi­ na­ Ro­sjan­kê),­ któ­r¹ ci¹­gle­ch³o­pak­opier­ni­cza.­Ona­go­uspo­ka­ja,­a­on­j¹ opier­ni­cza.­ Jest­ jesz­cze­ cie­ka­wy­ goœæ­ z­ par­te­ru.­ No ¿yw­cem­wy­jê­ty­z­„Dnia­Œwi­ra”.­Cier­pi­na­ze­spó³­na­trêctw.­Ma­z­50-60­lat.­Za­wsze­³a­pie­za­klam­kê­przez chu­s­tecz­kê,­ta­ki­ni­by­pe­dan­cik.­Ni­by,­bo­ubra­nie­na nim­nie­ja­kieœ­czy­ste,­cia­gle­to­sa­mo.Wy­stro­jo­ny­jak pod­sta­rza­³y­ na­sto­la­tek.­ Na­ „pa­pie­ro­sie”­ mam­ ko­le­¿an­ki,­dwie­Ukra­in­ki,­mat­ka­z­cór­k¹,­któ­re­do­kar­mia­j¹­ko­ta.­Jest­lo­kal­ny­bez­dom­ny­star­szy­pan,­cia­gle­stoi na­ sta­cji­ pa­liw.­ Pod­ra­tu­jê­ go­ za­wsze­ to­ ka­nap­k¹,­ to do­la­rem.­Na­prze­ciw­ko­okien­z­sa­lo­nu­ma­my­bank.­W no­cy­otwar­te­jest­tyl­ko­po­miesz­cze­nie­z­ban­ko­ma­tem i­ tam­ miesz­ka­ czar­no­skó­ry.­ Co­ kil­ka­ dni­ tam­ sy­pia. Ku­mo­je­mu­zdzi­wie­niu­cho­dzi­spać­bar­dzo­wcze­œnie. Nie­opo­dal­ jest­ chiñ­ska­ knaj­pa­ i­ co­ wie­czór­ wi­du­jê tam­dwo­je­ma­³ych­dzie­ci.­Wiek­na­oko­po­cz¹­tek­szko­³y­pod­sta­wo­wej.­Dzie­cia­ki­cze­ka­j¹­a¿­ro­dzi­ce­za­mkn¹ biz­nes.­Bied­ne­dzie­ci,­o­tej­po­rze­po­win­ny­spać.­Po­wo­li­siê­akli­ma­ty­zu­je­my.­Naj­wa¿­niej­sze,­¿e­w­koñ­cu u­sie­bie.­Ma­³e,­cia­sne­ale­w³a­sne...­ n

Jolanta Lipińska - lat 43, urodzona w Jarosławiu na Podkarpaciu, od trzech lat na emigracji, zamieszkała w Nowym Jorku na Brooklynie. W Polsce pośredniczka w obrocie nieruchomościami. W USA sprzątaczka, niania, opiekunka osób starszych. Jednym słowem Lady Bunia!


PRACA

www.glospolonii.net

n n

Polonia Bakery and Deli in Surrey poszukują pracowników: Kierowca do rozwożenia chleba Pomoc do piekarni na nocną zmianę

n

n

Pomoc do sklepu do obsługi Pomoc do piekarni na dzienną zmianę

Polonia Bakery and Deli in Surrey 14641-108 Ave tel. 604 930 8848, 604 251 2239 Międzynarodowa firma transportowa TWIN-POL Express poszukuje:

Firma z wieloletnim doświadczeniem, zatrudnia obecnie 30 osób i zapewnia BARDZO DOBRE WARUNKI PRACY. Wszelkie informacje można uzyskać pod numerem telefonu 604 496 6187.

nnn

do instalacji podłóg. Dzwoń do Leszka. tel. 604-518-3765 nnn

Potrzebny pracownik

przy budowie.

Tel. 604 773 7811 nnn

Nauczycielka języka francuskiego z ponad 30 letnim doswiadczeniem z Francji udziela prywatnych korepetycji . Zainteresowani proszeni są o pozostawienie wiadomości pod adresem internetowym: betterfrenchwithanna@gmail.com nnn

Poszukiwane panie

do sprzątania domków Zatrudnię panie do pracy przy sprzataniu domków w Langley, Surrey i North Vancouver. Mile widziane doświadczenie. Trening dla każdej nowej osoby. Pani z własnym samochodem - 17$/h. Osoba bez doświadczenia (po przeszkoleniu) i bez auta - 14$/hr Kontakt: 604-346-8674

PARCELS TO POLAND & EUROPE via Piast Forwarding authorized dealer POLONIA BAKERY & DELI 14641-108 AVE, SURREY

Poszukiwani pracownicy do firmy dostawczo - przewozowej. Tel. 604 715 9431

Potrzebny pracownik

DO POLSKI I EUROPY

nnn

Właścicieli ciężarówek i kierowców kompanijnych

nnn

PACZKI

GŁOS POLONII 7

Zatrudnię osoby

do sprzątania domów.

TEL: 604 930 8848 nnn

Potrzebne kobiety

do sprzątania.

Kontakt: Zofia, tel: 604-805-3376, pumacleaning@gmail.com nnn

Poszukuję

Kontakt - 604 786 1609.

pracownika do prac remontowo - budowlanych

nnn

tel: 604 728-7103

Jesteś młody, ambitny z zainteresowaniem technicznym? Oferujemy pracę i możliwość nauki jednego z najlepszych zawodów technicznych

- tokarz, frezer, operator programista obrabiarek CNC. Zakład w Port Coquitlam. Kontakt: Piotr 604-317-0172, Waldek - 604-317-8795 email - peterdomzal@gmail.com nnn

nnn

Zatrudnię

panią do pomocy w sprzątaniu domów. Kontakt: 604 340 1260 nnn

Zatrudnię

malarza i pomocnika. Kontakt Grzegorz, tel. 778 994 4402 nnn

Potrzebny kierowca

Potrzebny malarz i pomocnik

do przeprowadzek. Kontakt: Narcyz -604 328 7695

z doświadczeniem. Tel.: 604 619 5608 - Krzysztof

nnn

Poszukuję wspólnika do małej gastronomii. Telefon 604 401 0791 po godz. 18 - Krzysztof nnn

MIÓD NATURALNY Sprzedam miód naturalny z własnej pasieki w Maple Ridge. Więcej informacji - Piotr, tel: 604 619-0607 (Coquitlam)

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

nnn

Potrzebni doświadczeni pracownicy i pomocnicy do instalacji podłóg. Stała praca, $20-35 na godzinę. Tel.: 604 417 6742 - Tomek nnn

Mieszkanie do wynajęcia, osobne wejście, dla samotnej osoby w centrum New Westminster. $600 miesięcznie. Tel.: 604 526 0264


8 GŁOS POLONII

Prawo Agaty

www.glospolonii.net

Nowi Kanadyjczycy potrzebni od zaraz AGATA RÊBISZ - prawniczka z Polski, a obecnie cz³onkini Kanadyjskiej Rady Regulacyjnej Konsultantów Imigracyjnych (The Immigration Consultants of Canada Regulatory Council). Organizacja ta jako jedyna, nadaje doradcom uprawnienia do reprezentacji klientów w sprawach emigracyjnych oraz obywatelskich. Agata jest tak¿e uprawniona przez Kanadyjskie Ministerstwo Sprawiedliwoœci by dokonywa uwierzytelnieñ dokumentów potrzebnych do aplikacji emigracyjnych jako Commissioner of Oath. W swojej praktyce zawodowej wykorzystuje optymalnie wszelkie dostêpne programy Rz¹du Kanady: federalne, prowincjonalne, biznesowe, humanitarne i ³¹czenia rodzin sprawy ma³¿eñskie, sprowadzanie rodziców i dzieci. Specjalizuje siê w wiêkszoœci programów, które umo¿liwiaj¹ pobyt sta³y lub tymczasowy w Kanadzie.

W œrodê 31 paŸdziernika 2018 roku, szanowny Ahmed Hussen, minister ds. Imigracji, UchodŸców i Obywatelstwa, og³osi³ nowy wieloletni plan rz¹dowy odnoœnie do przyjmowania imigrantów do Kanady w latach 2019-2021. Ten nowy plan imigracyjny przyniesie korzyœci wszystkim Kanadyjczykom, poniewa¿ imigranci przyczyniaj¹ siê do wzrostu gospodarczego Kanady i pomagaj¹ utrzymaæ Kanadê konkurencyjn¹ w globalnej gospodarce.

Minister powiedzia³, ¿e Kanada ma wielkie znaczenie na œwiatowym rynku je¿eli chodzi o ekonomiê, a dzieje siê tak równie¿ dziêki wzrostowi populacji – co jak wiadomo, je¿eli chodzi o Kanadê, ma miejsce poprzez przyjmowanie do Kanady nowych imigrantów. Nowy plan opiera siê zatem na silnych podstawach ekonomicznych okreœlonych w zesz³orocznym planie poziomów i nadal w sposób odpowiedzialny zwiêksza liczbê sta³ych mieszkañców. W 2019 roku do Kanady zostanie przyjêtych ponad 330 tysiêcy osób, w 2020 roku – 341 tysiêcy, a w 2021 roku 350 tysiêcy czyli ponad milion osób przyjedzie do Kanady na sta³e w ci¹gu nastêpnych trzech lat. Dla przypomnienia: w bie¿¹cym roku do Kanady zostanie przyjêtych w sumie 310 tysiêcy nowych imigrantów. Minister Hussen podkreœli³ znaczenie imigracji ekonomicznej w pobudzaniu innowacyjnoœci w kraju. Dlatego rz¹dowy plan imigracyjny skupia siê na przyci¹ganiu najlepszych i najzdolniejszych z ca³ego œwiata, przy czym wiêkszoœæ wzrostu w 2021 r. przeznaczono na wysoko wykwalifikowan¹ imigracjê zarobkow¹.Nowo przybyli pomagaj¹ kanadyjskim firmom odnieœæ sukces i rozwijaæ siê w rozwijaj¹cym siê sektorze technologii informacyjnych i komunikacyjnych, w którym jedna trzecia pracowników to emigranci. Wiêkszoœæ osób imigruj¹cych do Kanady przyje¿d¿a tu w programach imigracji ekonomicznej – osoby te mówi¹ dobrze i bardzo dobrze po angielsku, oraz posiadaj¹ zawody i umiejêtnoœci, na które jest tu wielkie zapotrzebowanie, wiêc nie powinni mieæ te osoby (przynajmniej teoretycznie) problemów ze znalezieniem pracy. Kanada przyjê³a z zadowoleniem pokolenia imigrantów, którzy przenieœli swoje talenty i s¹ integraln¹ czêœci¹ lokalnych spo³ecznoœci w ca³ym kraju. Imigracja jest g³ównym filarem przysz³ego sukcesu gospodarczego Kanady. Oprócz

PRAWO AGATY

stymulowania wzrostu gospodarczego, imigracja pomaga stawiæ czo³a wyzwaniom, przed którymi stoi Kanada, starzej¹cym siê spo³eczeñstwom, i odgrywa kluczow¹ rolê w utrzymaniu naszego kraju w czo³ówce œwiatowej gospodarki. Minister Hussen wypowiedzia³ siê równie¿ odnoœnie do przyjmowania do Kanady uchodŸców: Kanada nie zamierza wycofaæ siê z przyjmowania tu osób potrzebuj¹cych pomocy – wrêcz przeciwnie, liczba tych osób przyjmowanych do Kanady powinna siê zwiêkszaæ, powiedzia³ minister. W bie¿¹cej chwili Kanada przyjmuje oko³o 43 tysi¹ce uchodŸców rocznie, a do 2021 roku liczba ta ma siê zwiêkszyæ do prawie 52 tysiêcy w skali roku. Oczywiœcie przeznaczone na to zosta³y odpowiednie fundusze.

„Nowy wieloletni plan poziomów imigracji wspiera kanadyjskich pracodawców i przedsiêbiorstwa, zapewniaj¹c im wykwalifikowan¹ si³ê robocz¹, której potrzebuj¹, aby pobudzaæ innowacje i pomóc utrzymaæ nasz kraj w czo³ówce œwiatowej gospodarki. Opieraj¹c siê na solidnych podstawach ustanowionych w ubieg³ym roku i kontynuowaniu zwiêkszania imigracji zarobkowej, Kanada bêdzie mog³a pozostaæ konkurencyjna i przyci¹gaæ talenty z ca³ego œwiata.”- Szanowny Ahmed Hussen, Minister ds. Imigracji, UchodŸców i Obywatelstwa • Nowy trzyletni plan zawiera zaktualizowane wartoœci docelowe na 2019 r. i 2020 r., odpowiednio 330.800 i 341.000 nowych sta³ych mieszkañców i wyznacza nowy cel na 350 000 w 2021 r. n

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GĹ OS POLONII 9

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


10 GŁOS POLONII

Przewodnik Filmowy

www.glospolonii.net

KRZYSZ­TOF­WO­£OCZ­KO­-­Re­ali­za­tor­po­nad­100­fil­mów­i­au­dy­cji­te­le­wi­zyj­nych,­ope­ra­tor­ i­mon­ta­¿y­sta.­Twór­ca­stu­dia­te­le­wi­zji­dy­dak­tycz­nej­w­Olsz­ty­nie­(1990)­oraz­stu­dia­wi­deo­ Al­lianz­Pol­ska­(2001).­W­la­tach­1994-95­pra­cow­nik­TVP­S.A.­Po­czątko­wo­w­Te­le­wi­zyj­nej­Agen­cji­ In­for­ma­cyj­nej­ja­ko­re­ali­za­tor­wi­zji­(„Wia­do­mości”,­„Pa­no­ra­ma”,­„Te­le­ek­spress”),­a­na­stępnie­ ja­ko­tre­ner­i­dzien­ni­karz­w­Ośrod­ku­Szko­le­nia­i­Ana­liz­Pro­gra­mo­wych.­Kon­sul­tant­i­tre­ner­ w­za­kre­sie­ko­mu­ni­ka­cji­wi­zu­al­nej­oraz­wy­k³a­dow­ca­w­In­sty­tu­cie­Dzien­ni­kar­stwa­UW­ (spe­cjal­ność­te­le­wi­zyj­na­i­dzien­ni­kar­stwo­mul­ti­me­dial­ne).­Od­stycz­nia­2018­ro­ku­ miesz­ka­w­Ka­na­dzie.­Pra­cu­je­ja­ko­fo­to­graf­i­re­ali­za­tor­do­ku­men­tal­nych­form­wi­deo.­ KRZYSZTOF WOŁOCZKO Pro­wa­dzi­au­dy­cjê­„Pol­ski­Ma­ga­zyn­Kul­tu­ral­ny­w­Co­-op­Ra­dio­Van­co­uver.

„The Polka King” - historia prawdziwa www.woloczko.com

Obejrza³em film „The Polka King” dostêpny w sieci Netflix od 12 stycznia 2018 roku. Jest to opowieœæ o niezwykle barwnym ¿yciu polskiego emigranta Jana Lewana. Film to zrêcznie zrobiona komedia, chocia¿ ¿ycie prawdziwego Jana Lewana, czyli Jana Lewandowskiego, komedi¹ wcale nie by³o.

Jak do tego dosz³o, ¿e utalentowany œpiewak i pianista rozpoczynaj¹cy w 1965 r. karierê na scenie warszawskiego Teatru Syrena zostaje w 2001 r. aresztowany i skazany za pranie pieniêdzy i nadu¿ycia finansowe na 5 lat i 11 miesiêcy przez amerykañski s¹d w Pensylwanii? Twórcy filmu - re¿yserka Maya Forbes oraz scenarzysta Wallace Wolodarsky - staraj¹ siê odpowiedzieæ na to pytanie. Buduj¹ opowieœæ o cz³owieku, który przyjecha³ najpierw do Kanady, a potem do USA z „dwoma walizkami marzeñ” i ciê¿ko pracowa³, ¿eby te marzenia siê spe³ni³y. Filmowa postaæ Jana Lewana, zagrana przez amerykañskiego komika i œpiewaj¹cego aktora Jacka Blacka, budzi sympatiê, wiêc ani przez chwilê nie w¹tpimy w dobre serce i szczere intencje bohatera, który na naszych oczach z naiwnego naci¹gacza przeistacza siê w sprytnego oszusta. Trudno uwierzyæ we wszystkie nieoczekiwane zwroty akcji, tak samo jak trudno uwierzyæ, ¿e cz³owiek, który organizowa³ wycieczki do Watykanu i spotkania z Janem Paw³em II oszuka³ prawie 400 osób w 22 stanach na wiele milionów dolarów. „Podczas krêcenia zdjêæ Jack Black codziennie wieczorem dzwoni³ do mnie. To by³y godziny, tysi¹ce pytañ. Obieca³, ¿e na ekranie bêdzie mn¹. Dotrzyma³ s³owa i pokaza³ moje b³êdy, których ¿a³ujê”- wspomina Jan Lewandowski w wywiadzie dla „Gazty Wyborczej” z Bydgoszczy z okazji œwiatowej premiery filmu na Sundance Film Festival. Wiêkszoœæ scenicznych sukcesów orkiestry Jana Levana oraz organizowane przez niego wycieczki by³y rejestrowane na taœmach VHS przez Lightning Video. Na podstawie tych archiwalnych nagrañ powsta³ w 2009 r. niskobud¿etowy film dokumentalny „The Man Who Would Be Polka King” („Cz³owiek, który mia³ byæ królem polki”). Film zobaczyli producenci Netlfixa i stworzyli fabularn¹ wersjê, uwa¿aj¹c, ¿e “ to jedna z tych historii, kiedy rzeczywistoœæ by³a dziw-

Jack Black z lewej i Jan Lewan

Fot. Autor

niejsza i bardziej rozrywkowa ni¿ fikcja”, jak mo¿emy przeczytaæ na ich portalu. Zdaniem producentów Jan Lewan jest idealnym bohaterem filmowym naszych czasów, który pokonuje siê sam, goni¹c samego siebie. „Czasami, aby zarabiaæ pieni¹dze trzeba wydawaæ pieni¹dze”- mówi filmowy Jan Lewan. Problem polega jednak na tym, ¿e w rzeczywistoœci Lewan nie wydawa³ swoich pieniêdzy, tylko cudze. Kiedy jego sklep z pami¹tkami w Pensylwanii nie przynosi³ zysku, to wpad³ na pomys³ aby sprzedawać udzia³y ³atwowiernym emerytom obiecuj¹c im 12 proc, zysku. Kiedy organizowane przez niego wycieczki z prywatn¹ audiencj¹ u papie¿a „w pakiecie premium” zaczê³y przynosiæ straty, to zacz¹³ sprzedawać udzia³y w swojej piramidzie finansowej z obietnic¹ 20 proc. zysku… Zasada dzia³ania piramidy finansowej jest taka, ¿e napêdza j¹ nieustanny nap³yw nowych inwestorów, by stare d³ugi sp³acaæ nowymi. Popularnoœæ Króla Polki mia³a by³a magnesem, który mia³ przyci¹gaæ nowych graczy. Wystarczy obejrzeæ archiwalne nagrania z koncertów Jana Lewana, ¿eby przekonaæ siê, ¿e by³ nie tylko piosenkarzem, ale tak¿e charyzmatycznym wodzirejem. Setki osób sta³o pod scen¹ aby otrzymaæ od niego pami¹tkowa chustkê. Kiedy zaklinanie rzeczywistoœci nie pomaga³o, Lewan potrafi³ posun¹æ siê do fa³szerstwa, tak jak w przypadku zmiany werdyktu w konkursie piêknoœci. Jedna kreska dopisana w protokole jury odmieni³a w cudowny sposób ¿ycie jego ¿ony Marli (granej przez Jenny Slate). By³ niestrudzony w realizacji swoich kolejnych pomys³ów na realizacjê amerykañskiego

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

snu. Omija³ wszelkie przeszkody, ³¹cznie z przepisami prawa. Potrafi³ roztaczaæ czar i zjednywaæ ludzi. By³ przyjacielem wszystkich, a jego ofiary tkwi³y dalej w finansowej piramidzie, bo nie chcia³y uwierzyæ, ¿e móg³by dzia³aæ na ich szkodê. Odczarowanie postaci Lewana przysz³o wraz z wyrokiem s¹du. Kiedy ogl¹da³em The Polka King nie mog³em pozbyæ siê wra¿enia, ¿e postaæ Jana Lewana by³a, albo mog³a byæ, inspiracj¹ dla twórców innego filmu wyprodukowanego przez platformê Netflix, który nosi tytu³ „Better call Saul” i jest kontynuacj¹ kultowego „Breaking Bad”. Saul Goodman jest dobrym cz³owiekiem i przyjacielem wszystkich podobnie jak Jan Lewan. Potrafi zjednywaæ osoby starsze, a skutecznoœæ w obronie swoich pomys³ów zawdziêcza talentowi do interpretacji prawa na swoj¹ korzyœæ. Analogii jest wiele, ale zasadnicza ró¿nica jest jedna: Saul Goodman to postaæ fikcyjna, a Jan Lewan to osoba z krwi i koœci prawdziwa. Na swojej stronie internetowej Jan Lewan napisa³: „Ten film jest koñcem historii mojego ¿ycia. Od tego dnia, kiedy patrzê wstecz na przesz³oœæ, uœmiecham siê i mówiê sobie - nigdy nie myœla³em, ¿e mogê to zrobiæ, ale zrobi³em to! Pokona³em wszystkich, którzy próbowali mnie zepchn¹æ na dno”. Podczas premiery na Sundance Film Festival, Lewan siedzia³ w pierwszym rzêdzie. Po projekcji lekko wskoczy³ na scenê i razem z Jackiem Blackiem zaœpiewa³ fragment swojego wielkiego przeboju „Rappin Polka”. i powiedzia³: „Tak wygl¹da³o moje ¿ycie w 90. procentach, a reszta to Hollywood. Niektórzy chc¹ omijaæ problemy, a ja mówiê o nich g³oœno”. Na fali zainteresowania swoim ¿yciorysem, wyda³ autobiografiê „Dwie walizki pe³ne marzeñ”. Opisuje w niej jak zaczyna³ swoj¹ karierê od pracy na stacji benzynowej, potem w rzeŸni i przy obs³udze œmieciarki. Wci¹¿ musi oddaæ 5 mln dolarów, ale nadal planuje powrót na scenê i organizuje kolejne wycieczki do Polski. Polecam wszystkim obejrzenie „The Polka King”, bo mimo komediowego charakteru ten film sk³ania do refleksji. Nie pada w nim ani jedno s³owo po polsku, ale mo¿e on byæ dla Poloni lustrem, w którym odbijaj¹ siê nasze s³abe i silne strony. Dla mnie niezwyk³e w tej historii jest to, ¿e upadek Jana Lewana sta³ siê pocz¹tkiem jego nowej kariery, ¿e Ameryka da³a mu drug¹ szansê na realizacjê swoich marzeñ. n


GŁOS­POLONII­­­11

www.glospolonii.net

G³upota czy œwiadoma prowokacja?

De­wa­sta­cja­ ko­ścio­ła­św.­Ka­zi­mie­rza! Krzysztof Pipa³a, na podst. globalnews.ca

Niedzielny poranek, 11 listopada 2018 roku. Parafianie koœcio³a œw. Kazimierza w Vancouver zostali zaskoczeni nieprzyjemn¹ niespodziank¹ W przeddzieñ obchodów Œwiêta Niepodleg³oœci, fasada le¿¹cego na terenie koœcielnym przedszkola zosta³a pokryta namalowanymi farb¹ napisami - „ANTIFA”, „Refugees welcome” czy te¿ „Nazi Raus”. Jacyœ idioci zrobili to najprawdopodobniej w nocy z soboty na niedzielê. Co zrozumia³e, oburzy³o to miejscow¹ Poloniê.- To my jesteœmy ofiarami nazistowskich Niemiec, a teraz nazywaj¹ nas nazistami? To absolutne szaleñstwo - powiedzia³a jedna z parafianek portalowi globalnews.ca. - To czysta nienawiœæ do Polaków. Jak mo¿na to usprawiedliwiaæ? doda³a.Parafianie koœcio³a œw. Kazimierza w rozmowie z reporterami podkreœlali, ¿e dewastacja fasady budynku jest szczególnie przykra ze wzglêdu na obchodzon¹ tego dnia 100. rocznicê odzyskania przez Polskê niepodleg³oœci.- To coœ szokuj¹cego dla nas - stwierdzi³ w rozmowie z reporterami jeden z parafian. - To wielkie rozczarowanie, poniewa¿ jest to nasza setna rocznica niepodleg³oœci - podkreœli³.- Wielu ludzi na ca³ym œwiecie u¿ywa s³owa „faszyœci” wobec Polaków. Nie jesteœmy faszystami. Jesteœmy uchodŸcami, przybyliœmy tu z kraju komunistycznego po wolnoœæ. Nie jesteœmy nazistami - stwierdzi³ rozmówca globalnews.ca.Sprawcami byli najprawdopodobniej zwolennicy Antify, czyli ruchu antyfaszystowskiego. Napis „Antifa” pojawi³ siê bowiem na elewacji. Na bu-

Fot. globalnews.ca (2)

dynku wymalowano tak¿e przekreœlony symbol falangi, którym na co dzieñ pos³uguj¹ siê cz³onkowie Obozu Narodowo-Radykalnego. Portal globalnews.ca przypomina, ¿e aktu wandalizmu dokonano w 100. rocznicê odzyskania niepodleg³oœci przez Polskê, której g³ównym punktem obchodów by³ wspólny marsz ró¿nych grup, tak¿e prawicowych, z polskimi w³adzami, na czele z prezydentem Andrzejem Dud¹. Portal za³¹cza zdjêcie z wczorajszego marszu, podczas którego powiewa³y flagi z symbolem falangi. Rzecznik prasowy Departamentu Policji w Vancouver powiedzia³ dziennikarzom globalnews.ca w niedzielne popo³udnie, ¿e policja nie mia³a ¿adnych informacji odnoœnie do tego incydentu. n

****** Polacy z ca³¹ pewnoœci¹ s¹ ofiarami nazistowskich Niemiec. A teraz nazywa siê ich nazistami. To zupe³ne szaleñstwo. Ale szaleñstwem jest te¿ odbieranie prawa do patiotyzmu i nazywanie lewakiem ka¿dego kto nie popiera obecnej w³adzy. Marsze ONR-u, który dzia³a w Polsce legalnie, s¹ bardzo agresywne i chocia¿ stanowi¹ margines to jednak przez swoj¹ agresywnoœæ s¹ bardzo widoczne. I œwiat to widzi, a potem wyci¹ga b³êdne wnioski, ¿e Polacy to faszyœci. A wystarczy³oby zrobiæ wzorem Józefa Pi³sudskiego - tak chêtnie stawianego za wzór przez obecnie rz¹dz¹cych - i ONR zdelegalizowaæ. Wtedy przekaz bêdzie jasny. A tak to akcja rodzi reakcjê, a cierpi¹ na tym najczêœciej niewinni ludzie. n

Dwutygodnik­Polonii­kanadyjskiej­w­Kolumbii­Brytyjskiej


12 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Wspaniały koncert

roz­grzał­pu­blicz­ność

Charyzmatyczny maestro Andrzej Rozbicki z Toronto wraz z West Coast Symphony Orchestra z Vancouver oraz wspaniali wykonawcy z Polski - Monika Wêgiel, Natalia Kovalenko, Aleksander £adysz i kapitalne trio tenorów Tre Voci w osobach Wojtka Sokolnickiego, Miko³aja Adamczaka i Mi³osza Ga³aja - rozgrzali do czerwonoœci publicznoœæ w Centennial Theatre podczas Polish Pride - Przeboje Niepodleg³ej. W koncercie wziê³a równie¿ udzia³ para tanerzy z „naszego” Poloneza - Emilia Krupa i Pawe³ Niemirski. Wykonawców przywita³ Marcin Trzciñski, konsul RP w Vancouver.

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Fot. Krzysztof Wo³oczko


Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


14 GĹ OS POLONII

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GĹ OS POLONII 15

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GĹ OS POLONII 17

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


18 GĹ OS POLONII

www.glospolonii.net

Przemyt, korupcja i wielki biznes czyli...

Mafijny bursztyn Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GŁOS POLONII 19

www.glospolonii.net

Andrzej Barczyñski

W Trójmieœcie, od Gdañska przez Sopot po Gdyniê, nie ma sklepu jubilerskiego, w którym nie mo¿na by³oby kupiæ bi¿uterii z bursztynem. Gdañsk bursztynem stoi, a dzia³aj¹cy w bran¿y jubilerzy wykorzystuj¹ ka¿da okazjê, by promowaæ bursztynow¹ bi¿uteriê na ca³ym œwiecie. Gdy w Trójmieœcie pojawi³a siê brytyjska para ksi¹¿êca jednym z prezentów by³y bursztynowe precjoza. Dla pani i dla pana tak¿e. Szacuje siê, ¿e rynek bursztynu jest wart rocznie oko³o pó³ miliarda euro. To ogromne pieni¹dze. Ale to tak¿e ogromne iloœci bursztynu. Za bursztynem wêdrowali nad Ba³tyk kupcy nawet ze staro¿ytnego Rzymu i chyba to oni nadali mu nazwê „ba³tyckie z³oto”. Nadany przez dawnych kupców synonim stwardnia³ej ¿ywicy drzew sosnowatych dotrwa³ do naszych czasów i, co oczywiste, ka¿dy jubiler maj¹cy dziœ w gablotach bursztynow¹ bi¿uteriê, prêdzej czy póŸniej bêdzie tym terminem zanêca³ klientów. Tyle tylko, ¿e w oferowanej obecnie bi¿uterii z t¹ skamielin¹, najmniej jest ju¿ bursztynu rzeczywiœcie pochodz¹cego z piasków nadba³tyckich pla¿ i lasów. Fachowcy twierdz¹, ¿e bursztyn ba³tycki ma wyj¹tkow¹ jakoœæ, ale trzeba byæ „fachmanem” w tej bran¿y, by oceniæ, czy rzeczywiœcie tak jest. Bursztyn wystêpuje bowiem na ca³ym œwiecie, znanych jest a¿ 60 jego odmian. Najstarsze pochodz¹ z okresu dewonu i znaleziono je w… naszej Kanadzie. Dla orientacji Czytelników odnotujmy, ¿e dewon, to taki okres w historii Ziemi, który trwa³ „tylko” oko³o 60 milionów lat. Naukowcy twierdz¹, ¿e dewon zacz¹³ siê oko³o 359 mln lat temu. Natomiast bursztyn ba³tycki to „szczeniak” w porównaniu z dewoñskim bursztynem kanadyjskim, poniewa¿ pochodzi z epoki eocenu, a ta trwa³a w porównaniu z dewonem jedynie 22 mln lat i rozpoczê³a siê jakieœ 56 mln lat przed naszym tysi¹cleciem. W tym kontekœcie warto zaznaczyæ, ¿e o ile mówimy dziœ o bursz ty nie przede wszystkim jako surowcu s³u¿¹cym do wyrobów ju bi ler skich, to jeszcze wiêksze znaczenie ma on dla naukow ców zaj mu j¹ cych siê histori¹ naszej Zie mi. Do wy dzielanej przez drzewa (przede wszystkim iglaste) ¿ywicy przykleja³y sie bowiem ró¿nego rodzaju owady i zastyga³y w niej na miliony lat do dzisiejszych

czasów. S¹ dla naukowców nieocenionym Ÿród³em wiedzy o przyrodzie naszej planety z tamtych czasów. Ale dla przeciêtnego œmiertelnika bursztyn, to przede wszystkim element zdobniczy bi¿uterii, w któr¹ ka¿dego roku zaopatruj¹ siê w Gdañsku zje¿d¿aj¹cy tam tysi¹cami turyœci. Zapotrzebowanie na bi¿uteriê z bursztynem roœnie z roku na rok, za którym nie nad¹¿a krajowe wydobycie, a poza tym jego ceny s¹ coraz wy¿sze. W tej sytuacji nie trzeba by³o d³ugo czekaæ, by powsta³ czarny rynek bursztynu. We d³ug spe cja li stów bursztyn ba³tycki, nazywany naukowo sukcynitem, wystêpuje nie tylko na po³u dnio wych wy brze ¿ach Ba³tyku. Fachowcy twierdz¹, ¿e jego zasoby zalegaj¹ w tak zwanej bursztynowej prowincji ba³tycko-dnieprowskiej, a wiêc w obwodzie kaliningradzkim, który nale¿y dziœ do Rosji. A tak¿e na Litwie i na Ukrainie. Najwiêksze jego zasoby znajduj¹ siê na pó³wyspie Sambia w obwodzie kaliningradzkim, a nastêpnie w Polsce. Kilogram bursztynu kosztuje od 300 do 700 z³otych za kilogram. Im drobniejszy, tym tañszy. Rosn¹ce z roku na rok zapotrzebowanie trójmiejskich jubilerów spowodowa³o wzrost cen i wiadomo, ¿e tak hurtownicy jak i poszczególni jubilerzy kupuj¹ go od tych, którzy oferuj¹ najatrakcyjniejsz¹ cenê. Najtañszy zaœ bursztyn pochodzi z Ukrainy i stamt¹d nieprzerwany jego strumieñ nap³ywa do jubilerów z Trójmiasta. Pi¹tego listopada celnicy na polsko-ukraiñskim przejœciu granicznym w Korczowej przeszukali dok³adnie samochód na polskich tablicach rejestracyjnych, ale prowadzony przez Ukraiñca. W przerobionym nadwoziu ulokowano skrytki, a w nich ponad 250 kg bursztynu. Gdyby przemytnik chcia³ go wwieŸæ do Polski legalnie, musia³by zap³aciæ 63 tys. z³ c³a i o te kwotê zmniejszy³by siê jego zarobek. W pó³ noc no -za chod nich re gio nach Ukrainy, gdzie s¹ najwiêksze zasoby burszty nu, pod nad zo rem zorganizowanych grup mafijnych trwa jego przemys³owe wydobycie. Jest zdecydowanie wiêksze ni¿ pañstwowych firm wydobywczych dzia³aj¹cych w tej samej

bran¿y. Jeszcze nie tak dawno w lasach tego regionu indywidualni poszukiwacze z ³opat¹ byli widokiem codziennym, dziœ nielegalne wydobycie jest œwietnie zorganizowane. Mafie dostarczaj¹ motopompy, które maj¹ silniki ze zdezelowanych mercedesów i bmw, a tysi¹ce ludzi zajmuje siê wyp³ukiwaniem bursztynu z leœnych piasków. W niektórych regionach leœne polany wygl¹daj¹ jak po zmasowanym bombardowaniu. Lej na leju, a w ka¿dym cz³owiek wyp³ukuj¹cy bursztyn. Z rêkami do pracy nie ma problemu. Jak mówi pracownik jedne go z tam tej szych urzêdów pañstwowej administracji, „gdyby nie by³o bursztynu by³o by nic”. Tam tej si Archiwum miesz kañ cyFot. nie ma j¹ szans na pracê, poniewa¿ jej nie ma. Nie ma ¿adnych firm i przedsiêbiorstw. Ani prywatnych, ani pañstwowych. Mafie podporz¹dkowa³y sobie wszystkich niedawnych indywidualnych poszukiwaczy bursztynu i œwietnie zorganizowa³y ca³y biznes. Jedni kopi¹ i wyp³ukuj¹, inni dostarczaj¹ surowiec do punktów, w których przygotowuje siê go do wysy³ki, kolejni organizuj¹ przerzut przez granicê. Ka¿dy zarabia. Jeden z tych, który pracuje na koñcu ³añcucha dostaw mówi, ¿e korytarze przerzutowe organizuj¹ w porozumieniu z polskimi celnikami. Oczywiœcie z tymi, których da siê do tego namówiæ. Na przyk³ad do pontonu, który przep³ywa na drugi brzeg granicznego Bugu pakuje siê 250 kg bursztynu, bo tylko tyle wejdzie do Land Rovera. Dlaczego akurat do Land Rovera? Bo w³aœnie te samochody s¹ na wyposa¿eniu polskich celników. Inny Ukrainiec, który tak¿e zajmuje siê przemytem bursztynu, opowiada, ¿e umówiony celnik nakrywa we wskazanym wczeœniej samochodzie na przyk³ad pó³ tony bursztynu, czym wywo³uje zainteresowanie swoich kolegów, a w tym czasie przez przejœcie graniczne przeje¿d¿a tir z 15 tonami ¿ywicy. Sposobów jest wiele. I zarobek œwietny. Jeden z dzia³aj¹cych w bran¿y Ukraiñców, który rezyduje w Trójmieœcie, twierdzi, ¿e przesta³ siê „bawiæ” w przemyt alkoholu i papierosów, bo na ¿adnym innym towarze nie ma w tej chwili takiego przebicia jak na bursztynie. - To ¿y³a z³ota - mówi. Na pytanie, w jakim czasie jest w stanie dostarczyæ 100 kg wysokiej jakoœci bursztynu, odpowiada, ¿e to kwestia dwóch-trzech dni. Wed³ug niego bi¿uteria z bursztynem pochodz¹cym z wydobycia w Polsce to tylko oko³o 15 procent rynku. Ca³a reszta pochodzi z przemytu. - Jeœli - mówi - roczne obroty bursztynow¹ bi¿uteri¹ maj¹ wartoœæ pó³ miliarda euro, to my Ukraiñcy mamy z tego trochê milionów. I da siê ¿yæ, i wielu naszych ludzi dziêki temu ¿yje. n

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GŁOS POLONII 21

www.glospolonii.net

Pedofile w sutannach cz. 5 Krzysztof Pipa³a

W poprzednim wydaniu naszej gazety postawi³em pytanie, czy Jan Pawe³ II wiedzia³ o tocz¹cym Koœció³ katolicki przestêpczym procederze pedofilii. I podj¹³em próbê odpowiedzi na to pytanie. Kontynuuj¹c temat pos³u¿ê siê dziœ g³osami ludzi, którzy w swojej pracy spotykaj¹ siê z tymi m.in. problemami Koœcio³a katolickiego na co dzieñ. Odpowiedzialnoœæ Jana Paw³a II za pedofiliê jego podw³adnych, a nawet za samo tylko milczenie w tej kwestii, jest trudne dla prze³kniêcia dla Polaków i to zdecydowanej ich wiêkszoœci. Zreszt¹ dla mnie te¿. To efekt wychowania. Wiêkszoœæ Polaków od najm³odszych lat by³a bowiem wychowywana w poczuciu podleg³oœci wobec ludzi w sutannach i absolutnym braku krytycyzmu wobec ich zachowañ i postêpków. Efekty tego by³y i s¹ szczególnie widoczne na wsi, gdzie w wielu rodzinach ksi¹dz bywa traktowany jak pó³ œwiêty, któremu wszystko wolno i który ma we wszystkich sprawach racjê. Podleg³oœæ wobec ludzi w sutannach tkwi nadal w mentalnoœci wielu rodaków. Wpajane od ma³ego pos³uszeñstwo wobec duchownych i traktowanie ich jako osób zas³uguj¹cych na szczególne wzglêdy najlepiej ilustruje epizod z pewnego s¹du. W sprawie pedofilskiej pozwanym by³ ksi¹dz, a sêdzia rozpocz¹³ postêpowanie od tego, ¿e go przeprosi³, i¿ sprawa odbywa siê w œwiêto Matki Boskiej Gromnicznej. W gruzach leg³a w tym przypadku niezale¿noœæ i niezawis³oœæ sêdziego jako takiego, a tak¿e jako cz³owieka. Ta sytuacja jednoznacznie wskazuje, ¿e w Polsce trzeba bêdzie jeszcze co najmniej dwóch pokoleñ, by i ludzie, i instytucje, które przecie¿ ci ludzie tworz¹, uwolni³y siê od dominacji ludzi Koœcio³a. Powiedzmy sobie od razu – od dominacji, na któr¹ pod ¿adnym wzglêdem nie zas³uguj¹, ani nie maj¹ do niej prawa. Wiara jest bowiem osobist¹ spraw¹ ka¿dego cz³owieka z osobna, cz³owiek ma prawo czuæ siê osob¹ woln¹ i nikt nie ma prawa w tê wolnoœæ ingerowaæ. Ale wracam do kwestii pedofilii w Koœciele kat. i postawy wobec niej Jana Paw³a II. Pó³tora miesi¹ca temu Gazeta Wyborcza zamieœci³a niezwykle interesuj¹c¹ rozmowê Artura Nowaka ze Stanis³awem Obirkiem. Pierwszy jest adwokatem, publicyst¹ i autorem ksi¹¿ek o pedofilii w Koœciele, egzorcyzmach, a w ubieg³ym miesi¹cu wyda³ kolejn¹ pozycjê, tym razem o dzieciach ksiê¿y, zatytu³owan¹ „Dzieci, które gorsz¹”. Stanis³aw Obirek natomiast jest by³ym jezuit¹, który porzuci³ stan duchowny, profesorem habilitowanym, od lat recenzuj¹cym bez najmniejszych przemilczeñ polski katolicyzm. Przytoczymy tylko niewielkie fragmenty ich rozmowy, bar-

dzo jednak istotne dla zrozumienia biernoœci Jana Paw³a II wobec pedofilii w Koœciele. Artur Nowak: Najnowsze raporty o koœcielnej pedofi lii, te ame ry kañ skie, zw³aszcza prokuratora stanowego Pensylwanii i australijski, pokazuj¹, ¿e do najwiêkszych zaniedbaæ dosz³o w czasie pontyfikatu Polaka. Byli cz³onkowie Legionu Chrystusa twierdz¹, ¿e w Watykanie wiedziano, ¿e jego przywódca Marcial Degollado molestowa³ nieletnich, ale wp³ywowy duchowny kupi³ sobie bezkarnoœæ, przekazuj¹c du¿e sumy na dobroczynnoœæ sekretarzowi papie¿a - ksiêdzu Dziwiszowi. To za Jana Paw³a II od odpowiedzialnoœci wykpi³ siê kardyna³ Law, który zamyka³ oczy na nadu¿ycia w Bostonie. Pozostaje pytanie: czy jesteœmy gotowi na tak szybk¹ i brutaln¹ desakralizacjê Jana Paw³a II? Stanis³aw Obirek: To problem spo³eczny, nie tylko Koœcio³a. Jak ka¿de spo³eczeñstwo mamy to¿samoœæ zbudowan¹ z mitów, a ich dekonstrukcja jest najtrudniejsza. (…) nasza obywatelskoœæ jest krucha, naznaczona totalitaryzmami, czuje siê s³aba i rozpaczliwie poszukuje mocnej narracji. (…) Zwieñczeniem tej narracji jest postaæ œwiêtego Jana Paw³a II, który jednoczy³ Polaków, obali³ komunizm na œwiecie i pokazywa³ Zachodowi jak ¿yæ. (…) W³aœnie za spraw¹ pedofilii nie da siê ignorowaæ kolejnych dowodów na to, ¿e cz³owiek wynoszony na o³tarze, wywy¿szany i podziwiany, z prawdziwymi zas³ugami i ze szlachetnymi intencjami, mniej lub bardziej œwiadomie kry³ zbrodniarzy. A. Nowak: By³ wyrozumia³y wobec Lawa, Goera, McCarricka. S. Obirek: Ma³o tego. Mianowa³ ich biskupami, potem kardyna³ami. Sam pamiêtam, jak z Tomaszem Wêc³awskim czy Tadeuszem Bartosiem pokazywaliœmy palcem, co siê dzieje w Poznaniu. To trwa³o latami. A. Nowak: Tymczasem osoby, które chroni³y wykorzystuj¹cego kleryków arcybiskupa Paetza, zrobi³y wielkie kariery. Nuncjusz Kowalczyk, arcybiskup Jêdraszewski… S. Obirek: No w³aœnie. I Paetz w ¿aden sposób nie zosta³ ukarany ani nawet napiêtnowany. Bêd¹c w Rzymie wielokrotnie, studiuj¹c tam, wyrobi³em sobie pewien pogl¹d na stosunek Jana Paw³a II do takich afer. Otó¿ dla niego najwa¿niejsza by³a ortodoksja. Oczywiœcie grubsze koperty kr¹¿¹ce w bliskim otoczeniu papie¿a mia³y znaczenie przy promowaniu pewnych nazwisk albo zamiataniu pewnych spraw; zachodnie media od dawna upominaj¹ siê o skonfrontowanie

kustosza pamiêci Jana Paw³a II, Don Stanislao, jak go nazywano na korytarzach, z niewygodnymi informacjami. Ale dla samego papie¿a najwa¿niejszy by³ konserwatywny œwiatopogl¹d. ¯aden postêpowy teolog nie mia³ do Wojty³y dostêpu. Jego otoczenie dba³o o to, ¿eby rozmówca nie proponowa³ mu ¿adnych nowinek zwi¹zanych z reform¹ Koœcio³a. (…) Wojty³a nigdy siê nie rozsta³ z wizj¹ Koœcio³a przedsoborowego, nietykalnego i nietkniêtego, barki, która nawet miotana burzami pozostaje w chiwumniep³ynnym œwiecie ostoj¹, przekaŸFot. niArkiem ska¿onej tradycji, wiedzy, œwiêtoœci. To ¿e by³ niechêtny choæby wobec teologii wyzwolenia, wynika³o (…) z odmowy uznania, ¿e Koœció³ jest grzeszny i ¿e musi odpowiadaæ na zmiany w œwiecie. Przez polskie media przetacza siê, t³umiona teraz przez inne wydarzenia, fala tekstów i materia³ów dotycz¹cych problemy pedofilii w Koœciele i roli, jak¹ odegra³ w tej sprawie podczas swego pontyfikatu Jan Pawe³ II. Minê³o 40 lat od chwili, gdy stan¹³ na czele Koœcio³a i wraz z up³ywem lat tak¿e w Polsce (bo za granic¹ dzieje siê to ju¿ od dawna) przestaje siê patrzeæ na jego w³adanie Koœcio³em ba³wochwalczo, a równie¿ krytycznie. Nikt Karolowi Wojtyle nie odbierze olbrzymich zas³ug, ale nasta³ czas, by stawiaæ pytania, których wczeœniej unikano. W prawicowych mediach oczywiœcie natychmiast formu³uje siê liniê obrony, ¿e jest to atak na Koœció³, a Wojciech Smarzowski swoim film „Kler” uczy nienawiœci do Koœcio³a. To obrona bezradnych, którzy nie potrafi¹ siê zmierzyæ z faktami. A fakty s¹ takie, ¿e „Dziœ nad Koœcio³em rzymskokatolickim gromadz¹ siê burzowe chmury na tle kryzysu pedofilskiego. (…) Chodzi o system, który dzia³a³ i dzia³a w Koœciele w drastycznej sprzecznoœci z etyk¹ katolick¹ g³oszon¹ z ambon przez ksiê¿y i biskupów. Chodzi o zbadanie politycznych i finansowych powi¹zañ niektórych koœcielnych liderów i notabli, uwik³anych w ró¿ne formy nadu¿yæ seksualnych, z mafiami i skrajn¹ prawic¹” - pisze Adam Szostkiewicz w Tygodniku Polityka w numerze 42. I oczywiœcie stawia pytanie, czy polski papie¿ o tym wiedzia³. Dziennikarz odpowiada na nie nastêpuj¹co: „S¹ dwie opcje: papie¿ nie wiedzia³ ca³ej prawdy, bo zablokowano mu do niej dostêp, albo wiedzia³, lecz uzna³, ¿e jej ujawnienie by³oby szokiem, uderzaj¹cym w autorytet Koœcio³a i jego interesy. Musi za tym iœæ kolejne pytanie: czy jeœli nie wiedzia³ wszystkiego, to kto konkretnie i dlaczego blokowa³ lub filtrowa³ informacje?” Prawdopodobnie jedynym cz³owiekiem, który zna odpowiedŸ na te pytania, jest wspomniany przez Stanis³awa Obirka Don Stanislao, czyli kardyna³ Dziwisz. n

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


22 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Nie­któ­re­for­tu­ny­osiąga­ją­za­wrot­ne­kwo­ty­

Superbogaczy , coraz wiecej Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GŁOS POLONII 23

www.glospolonii.net

Polscy miliarderzy reprezentuj¹ madwukrotnoœæ PKB Niemiec. Przy okazji j¹tek nieosi¹galny dla przeciêtnego polmo¿na wspomnieæ, ¿e PKB Polski (weskiego œmiertelnika, ale daleko im do d³ug parytetu si³y nabywczej) wyniesie Trudno powiedzieæ czy to sprawiedliwe, superbogaczy, którym nie przewodzi w bie ¿¹ cym ro ku 1,19 bi lio na do la rów. ¿e jedni maj¹ du¿o za du¿o, inni ¿yj¹ ju¿ Bil Gates (Microsoft) lecz za³oAby wiêc do rów naæ ma j¹t kiem 2158 naj w biedzie, a jeszcze inni w nêdzy tak ¿y ciel Ama zo na, Jeff Bez os. Jest bogatszym ludziom œwiata, kraj nad Wistrasznej, ¿e umieraj¹ z g³odu. Nic na to pierwszym cz³owiekiem wspó³czesnenie poradzimy. Tak niestety urz¹dzony jest s³¹ potrzebowa³by 8 lat. Szmat czasu… go œwiata (to wa¿ne zastrze¿enie), któSpecjaliœci opracowuj¹cy wartoœæ manasz œwiat, a jego „uzdrowiciele”, którzy re go maj¹tek przekroczy³ 100 miliardów j¹t ku po szcze gól nych mi liar de rów bra li pod szermowali has³ami „ka¿demu po równo”, Bill Gates do la rów. Na razie zatrzyma³ siê na kwocie 112 uwa gê ak ty wa w po sta ci firm, udzia ³ów w fir stali siê zbrodniarzami maj¹cymi mach, wartoœæ prywatnych nieruchomoœci oraz mld dol. Drugi jest Bill Gates (90 mld. dol.), trzeci na koncie miliony ofiar. posiadanych kolekcji dzie³ sztuki. W porów- Warren Buffett (inwestor gie³dowy). W gronie 10 najnaniu z rokiem poprzednim maj¹tek naj- bogatszych ludzi œwiata jest tak¿e dwóch EuropejJedno jest natomiast pewne - ci, bogatszych powiêkszy³ siê o niemal jed- czyków: Bernard Arnault z rodzin¹ (72 mld. dol.), o których mówimy, ¿e maj¹ du¿o n¹ pi¹t¹, dok³adnie o 19 proc. Wœród czyn- w³aœciciele koncernu LVMH - najwiêkszego na œwieza du¿o, w 99 procentach swoje ników obiektywnych, które miêdzy inny- cie producenta dóbr luksusowych oraz Amacio Orteogromne fortuny zawdziêczaj¹ dziœ mi „zapracowa³y” na ten wzrost, PwC i ga (71 mld. dol.) za³o¿yciel firmy Zara. Trzeci spoza sobie i nikomu innemu. UBS wymieniaj¹ niskie stopy procentowe, USA w pierwszej „10” to Meksykanin Carlos Slim Cechowa³a ich innowacyjnoœæ, Helu z rodzina (67,1 mld. dol.). Pierwszym rosn¹ce kursy akcji i cen nieruchomoprzedsiêbiorczoœæ, nieugiêta wola w Chiñczykiem na tej liœcie, z maj¹tkiem œci, a tak ¿e utrzy mu j¹ cy siê ci¹ gle Bernard Arnault odniesieniu sukcesu. I ten sukces osi¹Fot. Ar chiwum jest opiewaj¹cym na 45,3 mld. dol., jeszcze wzrost gospodarczy. gnêli. Co zrobi¹ ze swoimi fortunami, gdy przyjdzia³aj¹cy w bran¿y internetowej Ma Okazuje siê, ¿e fortuna najbardziej sprzydzie siê ¿egnaæ z tym œwiatem, to ich problem. Na Huateng, który zajmuje w rankingu ja obecnie miliarderom z Chin. Ich zsuprzyk³ad jeden z nich, Paul Allen, zmar³y 15 paŸdzier17 miejsce. mowany maj¹tek wyniós³ w 2017 roku nika br. wspó³za³o¿yciel wraz z Billem Gatesem MiBran¿¹ dominuj¹c¹ wœród najbo1,12 biliona dolarów i by³ o a¿ 39 proc. crosoftu, wiêkszoœæ ze swojego szacowanego na ok. gatszych ludzi œwiata i daj¹c¹ najwiêkszy ni¿ rok wczeœniej. W 2016 roku 20 mld dol. maj¹tku zapisa³ na cele charytatywne. Ale szybszy przyrost maj¹tku jest IT. Jedgrono chiñskich superbogaczy liczy³o 318 nie mia³ ani ¿ony, ani dzieci. Odwrotnie Jan Kulczyk, nak jeszcze nie w Polsce, gdzie wœród osób, a rok póŸniej ich liczba wzros³a o 55. zmar³y ponad 3 lata temu w wieku raptem 65 lat, najnajbogatszych jest zaledwie jeden przedstaWiêkszoœæ spoœród nich musz¹ stanowiæ ludzie Warren Buffett bogatszy Polak. Mia³ i ¿onê, i dzieci, wiêkszoœæ mawiciel tej bran¿y. A maj¹tek i pozycja przedstam³odzi, jako ¿e œrednia wieku chiñskich miliarderów j¹tku przepisa³ na syna oraz córkê, tote¿ za spraw¹ tawicieli IT w rankingu wyraŸnie wskazuj¹, w jakim wynosi 55 lat, a œrednia œwiatowa to 64 lata. tusia oni równie¿ znaleŸli siê w gronie dolarowych Maj¹tek najbogatszych Amerykanów wzrós³ w oma- kierunku pod¹¿a œwiat. miliarderów. Jeœli odziedziczon¹ fortunê pomnoAle wszyscy ci nasi dzisiejsi superbogacze nijak siê wianym czasie o ledwie jedn¹ trzecia przyrostu zano¿¹, bêdzie to dowodem, ¿e warci byli tetowanego w Chinach, bo tylko o 12 procent. Jed- maj¹ do najbogatszych ludzi w historii œwiata. Aczstamentowego zapisu ojca. Ale wranak w ujêciu kwotowym jest on trzy razy wiêk- kolwiek po up³ywie wieków trudno dok³adnie oszacajmy do œwiata superbogaczy… szy, bo zamyka siê astronomiczn¹ sum¹ 3,1 cowaæ ich maj¹tek, to nawet dane podawane w przyOstatnie doniesienia z firm, któbiliona dolarów (bud¿et obronny USA w bli¿eniu przyprawiaj¹ o zawrót g³owy. re œledz¹ ludzi majêtnych jednoWed³ug magazynu „Time” najbogatszym cz³owie2018 r. opiewa³ na 700 miliardów dolarów). znacznie wskazuj¹, ¿e grono suWiêcej ni¿ w USA wzrós³ maj¹tek miliarde- kiem w historii ludzkoœci by³ ¿yj¹cy ledwie 57 lat (1280perbogaczy z roku na rok siê porów europejskich, bo o 19 proc., jednak ³¹cz- 1337) niejaki Mansa Musa, w³adca afrykañskiego Timwiêksza, a ich fortuny osi¹gaj¹ zany stan ich posiadania jest w porównaniu z buktu. „Time” pisze, ¿e jego maj¹tek by³ wiêkszy ni¿ wrotne kwoty. O ile jeszcze dwiekrezusami z drugiej strony Atlantyku skrom- ktokolwiek móg³by opisaæ. Na podstawie badañ jedne-trzy dekady temu wiêkszoœæ miliarniej szy o 1,2 bln. dol., ale… Na razie ci¹gle jesz- go z historyków „Time” podaje, ¿e maj¹tek Mansa derów stanowili obywatele USA i od cza- Carlos Slim Helu Musy wzi¹³ siê st¹d, ¿e „jego królestwo by³o najwiêkcze wiêcej wart ni¿ nuworyszy znad ¯ó³tej Rzeki. su do czasu zapl¹ta³ siê miêdzy nich mieszkaniec jakieLiczba europejskich miliarderów wzros³a o 4 proc. szym producentem z³ota na œwiecie. I to w czasie, gdy goœ innego kontynentu, to obecnie w gronie 10 najboi s¹ wœród nich tak¿e Polacy. Naszych rodaków jest w popyt na z³oto by³ ogromny. Nie sposób jednak oceniæ gatszych ludzi œwiata poza Amerykanami jest dwóch gronie œwiatowych i dolarowych miliarderów oœmio- dok³adnie skali jego bogactwa. Œwiadectwa historyczEuropejczyków i Meksykanin. Najwiêkszy przyrost miro. Najwy¿ej Micha³ So³owow (materia³y budowlane, ne s¹ sk¹pe, a te Ÿród³a, które istniej¹, nie pozwalaj¹ na liarderów jest jeszcze nadal w USA, ale drug¹ nacj¹, chemia) z maj¹tkiem wynosz¹cym 10,8 mld z³, czyli dokonanie dok³adnych szacunków. Niektóre historyczktóra przoduje w tej „produkcji” stanowi¹ dziœ, jak naprzy obecnym kursie oko³o 2,85 mld. dol. Drugi na li- ne opowieœci mówi¹, ¿e podczas swojej s³ynnej pielle¿a³o siê spodziewaæ, Chiñczycy. Ofensywa obywateli grzymki do Mekki Musa wydawa³ pieni¹dze tak œcie Zygmunt Solorz (Polsat, telefonia komórkoPañstwa Œrodka do klubu miliarderów nie ustaje. obficie, ¿e spowodowa³ kryzys walutowy w... wa Plus) posiada maj¹tek wyceniany na 2,4 Z zestawienia opracowanego przez firmê audytorEgipcie. W relacjach pojawia³y siê wzmianmld dol. Trzecie miejsce zajmuj¹ dzieci sk¹ PwC (PricewaterhouseCoopers) oraz szwajcarski ki o wielb³¹dach nios¹cych setki kiloJana Kulczyka, Dominika i Sebastian. bank UBS dowiadujemy siê otó¿, ¿e grono miliardegramów z³ota. Podobno armia Musy Ka¿de z nich ma po ok. 1,87 mld dol. rów liczy³o na koniec 2017 roku 2158 osób (w 2016 sk³ada³a siê z 200 tys. osób. BogacWœród polskich dolarowych miliarder. miliarderów by³o 1979), a ich ³¹czny maj¹tek zatwo Musy by³o tak ogromne, ¿e ludzie rów s¹ jeszcze: Piotr Szulczewski (bizmyka³ siê niewyobra¿aln¹ wrêcz kwot¹ 8,9 biliona z trudem je opisywali”. nes internetowy), Jerzy Starak (farmadolarów. Œrednia przypadaj¹ca na jednego miliardera O innych najwiêkszych krezusach cja), Tomasz Biernacki (sieæ sklepów to 4,1 mld USD, czyli plus minus 15,4 mld z³otych. w historii ludzkoœci napiszemy innym Dino), Dariusz Mi³ek (sieæ sklepów obuwNiemiecka agencja DPA poda³a, ¿e po przeliczeniu ³¹czrazem. niczych CCC). n nego maj¹tku œwiatowych krezusów na euro, stanowi on Ma Huateng Przemek Kubicki

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


24 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

John Wayne Gacy i mia³ w ¿y³ach sporo polskiej krwi

Morderca w masce klauna Robert Suliñski Po egzekucji patomorfolodzy pobrali do badañ mózg skazañca. Chcieli sprawdziæ, czy wystêpuj¹ w nim choæby najmniejsze odstêpstwa od normy. Nie znaleŸli niczego, co mog³oby na to wskazywaæ. Nie by³o równie¿ œladu po operacji, jak¹ skazaniec przeszed³ w wieku 16 lat. Piêæ lat wczeœniej, podczas zabawy, uderzy³a go w g³owê huœtawka, ale dopiero po piêciu latach zdiagnozowano u niego krwiaka w mózgu. Usuniêto go bez najmniejszych powik³añ, co po jego egzekucji potwierdzili badaj¹cy mózg lekarze. Cz³owiek, w którego mózgu specjaliœci szukali odpowiedzi na pytanie, co kieruje czynami masowego, okrutnego mordercy, nazywa³ siê John Wayne Gacy i mia³ w ¿y³ach sporo polskiej krwi. Jego dziadkowie ze strony ojca jeszcze na d³ugo przed I wojn¹ œwiatow¹ wyemigrowali do Ameryki z ziem polskich znajduj¹cych siê w zaborze pruskim. W ¿yciorysach wielu okrutnych morderców. I w tym przypadku tak¿e, zaznacza siê mocno postaæ ich ojca. W kontekœcie, jak najbardziej negatywnym. To zazwyczaj ludzie znêcaj¹cy siê nad swoj¹ rodzin¹, zarówno ¿on¹, jak i dzieæmi. Nie inaczej by³o w przypadku Johna Wayne’a. W wieku dzieciêcym by³ maltretowany przez ojca, podobnie zreszt¹ jak i jego dwie siostry oraz matka. Ojciec by³ weteranem I wojny œwiatowej, a po zdemobilizowaniu zosta³ mechanikiem samochodowym. I popad³ w alkoholizm. John Wayne urodzi³ siê natomiast podczas II wojny œwiatowej, w roku 1942. Spoœród rówieœników niczym szczególnym siê nie wyró¿nia³ po za tym, ¿e mia³ problemy z nauk¹ i przenoszono go ze szko³y do szko³y, co jednak nie da³o oczekiwanych rezultatów. Rozsta³ siê wiêc z nauk¹ i wyjecha³ do Las Vegas. W ówczesnej stolicy œwiatowego hazardu znalaz³ pracê w… zak³adzie pogrzebowym. Nie satysfakcjonowa³a go i po kilku miesi¹cach wróci³ do Chicago. Jego biografowie pisz¹, ¿e skoñczy³ tam studia mened¿erskie, wiêc wczeœniej musia³ te¿ skoñczyæ szko³ê, z której „urwa³ siê” przed wyjazdem do La Vegas. W Chicago wiod³o mu siê œwietnie. Znalaz³ prace w firmie odzie¿owej, gdzie wykazywa³ siê du¿ymi zdolnoœciami mened¿erskimi. W wieku 24 lat o¿eni³ siê z kole¿ank¹ z pracy. Para szybko dorobi³a siê dwójki dzieci i wyjecha³a do stanu Iowa, w którym w stanie Waterloo jego teœæ mia³ restauracjê. Po czterech latach ma³¿eñstwo siê rozpad³o, poniewa¿ John Wayne zosta³ skazany na 10 lat za seksualne molestowa-

nie dzieci. Za kratkami przebywa³ jednak tylko 18 miesiêcy, poniewa¿ zwolniono go za… dobre sprawowanie. By³ cz³owiekiem wolnym, za³o¿y³ firmê budowlan¹, któr¹ œwietnie prowadzi³, zarabia³ wiêc du¿o pieniêdzy. Udziela³ siê w œrodowisku, by³ jednym z organizatorów corocznej polonijnej parady w Chicago, zosta³ cz³onkiem Partii Demokratycznej, a powszechne uznanie zdoby³ sobie tym, ¿e w chwilach wolnych przebiera³ siê za klauna i zabawia³ w okolicznych szpitalach chore dzieci . W 1975 roku ponownie siê o¿eni³, tym razem z kole¿ank¹ ze szko³y, ale ju¿ w marcu nastêpnego roku ¿ona wyst¹pi³a o rozwód. Pozew uzasadni³a odmow¹ wspó³¿ycia seksualnego ze strony mê¿a. Powiedzia³a równie¿, ¿e m¹¿ realizuje siê seksualnie z mêskimi prostytutkami. To móg³ byæ sygna³ dla jego najbli¿szego otoczenia, ¿e coœ z nim jest nie tak, ale nikt tego sygna³u nie odebra³, a jeœli ktoœ odebra³, to go zignorowa³. W 1978 roku, gdy mia³ ju¿ za sob¹ oko³o 30 pope³nionych morderstw, zrobi³ sobie zdjêcie z przebywaj¹c¹ w Chicago Rosalynn Carter, ¿on¹ ówczesnego prezydenta. By³ przecie¿ szanowanym cz³onkiem Partii Demokratycznej… Pozostawa³ nieuchwytny. Ale w maju tego¿ roku zg³osi³ siê na policjê niejaki Jeffrey Ringall i opowiedzia³ mundurowym, co go spotka³o. Sta³ na ulicy i w pewnym momencie zatrzyma³ siê ko³o niego samochód. Kieruj¹cy nim mê¿czyzna namówi³ go na jointa, ale po chwili przy³o¿y³ mu do nosa chusteczkê nas¹czon¹ chloroformem. Ringall opowiada³, ¿e straci³ przytomnoœæ. Gdy j¹ odzyska³, zorientowa³ siê, ¿e jest w jakimœ mieszkaniu, a obok niego zupe³nie nieznany, nagi, obleœny mê¿czyzna, po czym znów straci³ przytomnoœæ. Gdy j¹ odzyskiwa³, czu³ ¿e jest gwa³cony i znów poczu³ na twarzy chloroform. Œwiadomoœæ odzyska³ na trawniku miejskiego parku. Policjantom powiedzia³, ¿e w swoim przeœladowcy rozpozna³ Johna Wayne’a Gacy’ego. Poza zeznaniami napastowanego mê¿czyzny policjanci nie zdo³ali jednak zdobyæ ¿adnych dowodów, które uwiarygodni³yby opowieœæ, ¿e jego gwa³cicielem by³ szanowany dzia³acz Partii Demokratycznej. Gacy wyszed³ na wolnoœæ. Utwierdzi³ siê w przekonaniu, ¿e policja nic na niego nie ma i tym bardziej nabra³ pewnoœci co do swojej bezkarnoœci i…. w krótkim czasie dokona³ jeszcze czterech morderstw. Ostatni¹ jego ofiar¹ by³ maj¹cy zaledwie 15 lat ch³opiec o nazwisku Robert Piest. Podczas dochodzenia w sprawie zaginiêcia ch³opca okaza³o siê, ¿e ostatni¹ osob¹, z któr¹ go widziano by³ w³aœnie Gacy. Zosta³ zatrzymany i mimo ¿e poza powy¿sz¹ poszlak¹ policjanci nie mieli przeciwko

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

niemu ¿adnych obci¹¿aj¹cych dowodów, zatrzymali go w areszcie. Gdy Gacy siedzia³ za kratkami œledczy zdecydowali siê jednak przeszukaæ jego dom. Zrobili to wielokrotnie, poniewa¿ znaleziono pokwitowanie z zak³adu fotograficznego z nazwiskiem ostatniego zamordowanego ch³opca, a tak¿e sygnet noszony przez absolwentów college’ów, a Gacy twierdzi³ podczas przes³uchania, ¿e cz³owieka o nazwisku Piest nie zna. To by³o jednak wszystko co znaleziono. I pewnie na tym by siê skoñczy³o, gdyby jeden ze œledczych nie zainteresowa³ siê, sk¹d roznosi siê nieznoœny fetor towarzysz¹cy przeszukiwaniom. Policjanci byli przekonani, ¿e wydobywa siê z uszkodzonej instalacji kanalizacyjnej, ale odkrycie okaza³o siê makabryczne. Pod pod³og¹ domu znaleziono 27 cia³, kilka z nich w stanie tak zaawansowanego rozk³adu, ¿e nie uda³o siê ich rozpoznaæ. Gdy policjanci przedstawili Gacy’emu wyniki przeszukania domu, morderca skapitulowa³. Wiedzia³, ¿e nie ma ¿adnych argumentów na swoj¹ obronê. Wskaza³ jeszcze kilka miejsc w ogrodzie, gdzie zakopa³ ofiary swoich zbrodni. Jego ofiarami byli ch³opcy i m³odzi mê¿czyŸni. Jako odnosz¹cy sukcesy przedsiêbiorca budowlany oferowa³ wstêpnie m³odym mê¿czyznom atrakcyjn¹ pracê w swojej firmie i zaprasza³ do domu na negocjacje. By³ rozmowny i przekonuj¹cy. Pod pozorem zabawy, ¿e poka¿e swojemu goœciowi jak siê uwalniaæ z wiêzów, zak³ada³ im kajdanki, nastêpnie og³usza³, brutalnie gwa³ci³ i mordowa³. M³odych mê¿czyzna zwabia³ te¿ z przystanków autobusowych, samotnie spaceruj¹cych po ulicach czy w parkach, nie mia³ oczywiœcie problemów z zapraszaniem do domu mêskich prostytutek. Dla wszystkich by³ ostatnim cz³owiekiem, którego widzieli. Czas trwania procesu Gacy’ego pobi³ chyba wszelkie rekordy. Po dwóch godzinach udowodniono mu winê. Przyzna³ siê do 33 zabójstw, ale wiele wskazuje na to, ¿e mog³o ich byæ wiêcej. Jeszcze przez d³ugi czas po procesie zg³aszali siê krewni zaginionych osób. Uwa¿ali, ¿e ich bliscy mogli paœæ ofiar¹ mordercy, który podczas charytatywnych przedstawieñ w szpitalach swoj¹ ³agodn¹ postaæ pokazywa³ chorym dzieciom przebrany za klauna i z jego mask¹ na twarzy. Wyrok móg³ byæ tylko jeden - kara œmierci. Gacy nie wykaza³ najmniejszej choæby skruchy. Powiedzia³, ¿e nie ¿a³uje tego, co zrobi³. Wyrok zapad³ w 1980 roku, ale na jego wykonanie czeka³ 14 lat. Sta³o siê to 14 maja 1994 roku. Œmieræ mia³ humanitarn¹. Zasn¹³ na zawsze po wstrzykniêciu trucizny. Ostatni¹ osob¹, do której siê odezwa³, by³ wiêzienny stra¿nik. Powiedzia³ do niego: Poca³uj mnie w dupê. n


GŁOS POLONII 25

www.glospolonii.net

Przera¿aj¹ca liczba morderstw

Rzeź­nia­w­Ame­ry­ce­Ła­ciń­skiej Piotr Skawiñski

Niejaki Santiago Meza z meksykañskiego miasta Tijuana przyzna³ siê, ¿e na zlecenie lokalnego kartelu narkotykowego rozpuœci³ w kwasie ponad 300 osób. W drugim co do wielkoœci mieœcie Meksyku, Guadalajarze, przez dwa dni jeŸdzi³y po ulicach dwie ciê¿arówki z przyczepami, z których ciek³a krew i wydobywa³ siê fetor. Okaza³o siê, ¿e by³o w nich 150 cia³ ludzi, którzy zostali zamordowani. Ciê¿arówki jeŸdzi³y po mieœcie, poniewa¿ kostnice by³y przepe³nione i nie przyjmowa³y zw³ok. Okrutne zabójstwa to plaga nie tylko Meksyku. W ca³ej Ameryce £aciñskiej i Karaibach ka¿dego dnia mordowanych jest ponad 400 osób, co daje liczbê oko³o 145 tys. zbitych rocznie. W Brazylii tylko w ubieg³ym roku zamordowano (dane ONZ) 63 308 osób. To mniej wiêcej tyle, ilu mieszkañców liczy polski Zamoœæ. W krajach UE ginie rocznie w wyniku zabójstw 5351 osób, w Chinach 8634, w USA 17 250. Dwa lata temu w Salwadorze mordowano 83 osoby na 100 tys. mieszkañców, a¿ 17 razy wiêcej ni¿ w Stanach Zjednoczonych. Ale z innych danych nale¿y wnosiæ, ¿e jeszcze wiêcej morderstw, a tym samym jeszcze wy¿szy ich wskaŸnik jest w Wenezueli. Dzia³aj¹ce tam Pozarz¹dowe Wenezuelskie Obserwatorium Przemocy podaje, ¿e w tym roku na 100 tys. mieszkañców przypada a¿ 110 morderstw. Podczas 17 lat, miêdzy rokiem 2000 a 2017, w ca³ej Ameryce £aciñskiej i na Karaibach zamordowano oko³o 2,5 miliona osób. To tyle, jakby wyludni³o siê miasto wielkoœci Chicago. I niemal trzy razy wiêcej ni¿ w tym samym przedziale czasowym zginê³o podczas wojen w Syrii, Iraku i Afganistanie. Liczba pora¿aj¹ca, tak¿e w zestawieniu z ofiarami ataków terrorystycznych na ca³ym œwiecie, których w ci¹gu owych 17 lat by³o 243 tysi¹ce. Ameryka £aciñska i Karaiby staj¹ siê ludzk¹ rzeŸni¹. S³owo to okrutne, ale na to, co siê dzieje w krajach tego regionu, nie ma innego okreœlenia. Jeden z najokrutniejszych filmów, jakie ogl¹da³em, to „Apokalypto” Mela Gibsona. Akcja rozgrywa siê w Meksyku tu¿ przed przybyciem pierwszych Europejczyków. W³adcy imperium Majów, które powoli chyli siê ku upadkowi, szukaj¹ przychylnoœci bogów sk³adaj¹c im w ofierze ludzi. Polowanie na ludzi, ustawianych póŸniej w kolejce do kata, który odr¹buje im g³owy w ofierze bogom, to sceny na zawsze pozostaj¹ce w pamiêci. Czy okrutne sposoby mordowania ludzi w dzisiejszych czasach i wi¹¿¹cy siê z tym wszel-

ki brak szacunku oraz poszanowania ludzkiego ¿ycia, to spadek po dawnych czasach, kiedy zabijanie by³o niejako wpisane w kulturê ówczesnych ludów? Specjaliœci twierdz¹ jednak, ¿e nic z tych rzeczy. Ci, którzy dziœ morduj¹ swoich rodaków, nie znaj¹ dawnej kultury i maj¹ mgliste pojêcie tak o przesz³oœci, jak i historii. Wspó³czesne barbarzyñstwo, którego œwiadkami s¹ codziennie mieszkañcy setek miejscowoœci w ca³ej Ameryce £aciñskiej, to konsekwencja biedy i s³aboœci struktur pañstwa. W krajach tego kontynentu panuj¹ najwiêksze nierównoœci miêdzy bogatymi i biednymi, a ci pierwsi w du¿ym procencie dzia³aj¹ w szarej strefie, by nie p³aciæ podatków i staj¹ siê wzorcem dla innych, ucz¹c tym samym omijania prawa. Skoro unika siê prawa w kwestiach finansowych, to unika siê go tak¿e w dochodzeniu swoich racji w kwestiach konfliktowych. A to prowadzi do wymierzania sprawiedliwoœci na w³asn¹ rêkê. O egzekutorów nie jest trudno. W Brazylii na przyk³ad zaledwie 27 proc. m³odych ludzi do 25 roku ¿ycia, ukoñczy³o szko³ê œredni¹. Ale nawet wielu z tych, którym siê to uda³o, trudno znaleŸæ pracê. Ostatnie dwa-trzy dziesiêciolecia, to czas, w którym wiele regionów Ameryki £aciñskiej siê zurbanizowa³o, ale w œlad za tym nie poszed³ rozwój szkolnictwa, ani te¿ s³u¿b porz¹dkowych. Powsta³y getta Fot.gdzie Archiwumw³adzê ma ten, kto jest silniejszy. Rozwinêdzy, nê³y siê gangi, które zaczêli zasilaæ m³odzi bez wykszta³cenia, bo struktura przestêpczoœci zorganizowanej zapewnia³a im jednak pracê i us³ugi, a tak¿e, co niezmiernie wa¿ne, kulturow¹ to¿samoœæ. I, co oczywiste, poczucie bezkarnoœci dla ¿ycia w bezprawiu. O to ³atwo, bo kraje Ameryki £aciñskiej, z ma³ymi wyj¹tkami (Chile, Kolumbia), nie zdo³a³y zbudowaæ silnych struktur pañstwa. A to prowadzi do sytuacji, ¿e zaledwie 20 proc. zbrodni w tym regionie spotyka siê z kar¹, zaœ w Meksyku jest to zaledwie 10 proc. W brazylijskim Belo Horizonte policyjne œledztwa trwa³y przeciêtnie 500 dni, a procesy 10 lat i oczywiœcie co czwarta sprawa koñczy³a siê przedawnieniem, wiêc podejrzany wychodzi³ na wolnoœæ. Ale 7 proc. z nich nied³ugo siê ni¹ cieszy³o. Zniecierpliwione opiesza³oœci¹ policji i s¹dów rodziny same wymierza³y sprawiedliwoœæ i ich mordowa³y. Przyzwolenie na samos¹dy jest w wielu regionach na porz¹dku dziennym. Na przyk³ad w maju br. mieszkañcy jednego z miasteczek na po³udniu Meksyku z³apali trzech mê¿czyzn podejrzanych o napad rabunkowy i spalili ich ¿ywcem. Nikomu z tych, który dopuœcili siê tej zbrodni, w³os z g³owy nie spad³. Jeden z argentyñskich socjologów, który prowadzi badania nad przemoc¹, uwa¿a, ¿e nieformalna gospodarka ma w krajach Ameryki £aciñskiej du¿e znaczenie. Twierdzi, ¿e od mniej wiêcej roku 2000, gdy przyspieszy³ wzrost gospodarczy, ludzie ¿yj¹cy do-

tychczas w biedzie zarabiaj¹ coraz wiêcej, a to siê przek³ada na wzrost konsumpcji, ale w nieformalnej gospodarce. Wzrasta popyt na kradzione czêœci samochodowe, podrabian¹ odzie¿ i wiele innych produktów. Te zaœ dostarczaj¹ gangi, które tym samym rosn¹ w si³ê. Najpotê¿niejsze jednak organizacje przestêpcze zrodzi³y narkotyki i… geografia. W Andach dzia³aj¹ mafie uprawiaj¹ce kokê, stanowi¹c¹ g³ówny sk³adnik kokainy, najbardziej dochodowego narkotyku na œwiecie. Sp³ywaj¹c¹ z gór kokainê przerzuca siê do Meksyku, a ten kraj s¹siaduje przecie¿ z USA, które s¹ najwiêkszym rynkiem kokainy na œwiecie. Im bli¿ej do granicy meksykañsko-amerykañskiej, tym wiêksze obszary bezprawia, na których gangi toArchi wum koFot.my cz¹ walkê o panowanie nad rynkiem i prze tem kainy. Podrêcznikowym przyk³adem jest Acapulco. Niegdyœ kurort marzeñ, o którym œpiewa³ Elvis Presley, w którym œlub brali John F. Kennedy i Bill Clinton, a jeszcze wczeœniej co chwilê wpadali z Hollywood na imprezy Frank Sinatra, Elizabeth Taylor, czy John Wayne. To przesz³oœæ, która nie wiadomo, czy kiedykolwiek wróci. Tylko w ubieg³ym roku w Acapulco zabito 953 osoby, czyli wiêcej ni¿ w Hiszpanii, W³oszech, Szwajcarii, Portugalii i Holandii razem wziêtych. Gdy w 2014 r. policjantów z Acapulco poddano badaniom psychologicznym i testom na wykrywaczu k³amstw, by sprawdziæ ich uczciwoœæ, okaza³o siê, ¿e na 1100 k³ama³o 700. Nie ma siê co dziwiæ. Jeden z policjantów, który odszed³ ju¿ ze s³u¿by, powiedzia³ jednemu z dziennikarzy: Policja nie ma tu ¿adnej w³adzy. ¯¹dz¹ kartele. Miêdzy sob¹ mówiliœmy: jeœli chcesz doczekaæ staroœci, odwróæ wzrok. Obrazek sprzed kilu dni… Na krzese³ku przy g³ównym bulwarze Acapulco siedzi zaledwie 22-letni mê¿czyzna. W pewnym momencie podchodzi do niego inny, wyci¹ga pistolet, oddaje piêæ strza³ów i znika. Zobojêtnienie na œmieræ mieszkañców jest ju¿ ca³kowite. Z pobliskiej restauracji, gdy jeszcze ciep³e zw³oki m³odego cz³owieka le¿a³y na bruku, prawie nikt nie wyszed³. Spokojnie dojadali kurczaka z rusztu. Nauczyciel z Acapulco mówi, ¿e gdy pyta dzieci, jak widz¹ siebie za 20 lat, niezmiennie s³yszy w odpowiedzi: Bêdê mia³ ka³asznikowa. Meksyk to dziœ kraj masowych i nieoznaczonych grobów oraz tysiêcy matek poszukuj¹cych zaginionych dzieci. Zatrudniaj¹ robotników, którzy wbijaj¹ stalowe prêty w ziemiê na g³êbokoœæ 2 metrów. Po wyci¹gniêciu one te prêty w¹chaj¹. Jeœli cuchnie, to znaczy, ¿e trafi³y na nieoznaczon¹ masow¹ mogi³ê. I tak mija dzieñ za dniem w niemal ca³ej Ameryce £aciñskiej… Na ca³ym œwiecie liczba morderstw systematycznie spada, tam roœnie œrednio 3,7 proc. rocznie. Trzy razy szybciej ni¿ wzrasta populacja tego regionu. n

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


26 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Wymarzy³ sobie drug¹ pozycjê na œwiecie

Ryszard Florek i jego FAKRO Adam Lasocki

Czasem dzieciêce marzenia mog¹ przeoblec siê w rzeczywistoœæ, ale jak twierdzi Ryszard Florek, trzeba ciê¿ko pracowaæ, mocno wierzyæ, ¿e osi¹gniêcie celu siê uda, posiadaæ wiedzê i mieæ te¿ trochê szczêœcia. Ryszard Florek jest za³o¿ycielem firmy, która ma dopiero 28 lat ale ju¿ jest drugim najwiêkszym producentem swoich wyrobów na œwiecie. Firma Ryszarda Florka nazywa siê Fakro, a jej g³ównym produktem s¹ okna dachowe. Skoro zacz¹³em ten tekst od stwierdzenia, ¿e czasami dzieciêce marzenia staj¹ siê rzeczywistoœci¹, muszê siê na chwilkê cofn¹æ do dzieciñstwa Ryszarda Florka i jego pomys³u, o którego spe³nieniu marzy³. Urodzi³ siê w 1953 roku w miejscowoœci Pod³opieñ ko³o Tymbarku w Beskidzie Wyspowym. Jego ojciec by³ stolarzem, od którego nauczy³ siê, ¿e na sukces w tym, co siê robi, trzeba ciê¿ko pracowaæ. Naukê pobran¹ od rodziciela w dzieciñstwie przyswoi³ sobie na zawsze, ale te¿ w tym dzieciñstwie zrodzi³o siê jego marzenie. Zwi¹zane by³o z rówieœnikami, którzy wraz z rodzicami odwiedzali rodziców Ryszarda, bo ich dom goœcinny by³ i otwarty. Noclegowni¹ dzieciarni by³ strych, co sprawia³o jej mnóstwo frajdy, strych zaœ by³ widny, poniewa¿ œwiat³o wpada³o do niego przez kilka szklanych dachówek. No i w³aœnie wtedy ma³y Rysio zacz¹³ kombinowaæ, ¿e skoro w dachu s¹ szklane dachówki, to mog¹ te¿ byæ i okna. Gdy zwierzy³ siê ze swego pomys³u ojcu, ten uzna³, ¿e jest on zbyt nowatorski jak na mo¿liwoœci produkcyjne wiejskiego stolarza. I z marzeniem w g³owie, które nigdy jej opuszcza³o, Ryszardowi Florkowi up³ynê³o dzieciñstwo, wiek szkolny i licealny, który uwieczni³ zdaniem egzaminu na Politechnikê Krakowsk¹. Studiowa³ na Wydziale Budownictwa L¹dowego, a pomys³ produkcji okien dachowych nigdy go nie opuszcza³. W trakcie studiów wyjecha³ na praktykê do ówczesnych Niemiec Zachodnich, rozgl¹da³ siê po tamtejszej bran¿y budowlanej i utwierdza³ w przekonaniu, ¿e jego pomys³ ma sens, mimo ¿e w kraju

miêdzy Bugiem, a Odr¹ panowa³a gospodarka socjalistyczna, czyli permanentnego niedoboru. Jego pierwsza firma, któr¹ za³o¿y³ z koleg¹ ze studiów, a która Ryszard Fot. Archiwum nazywa³a siê Florad, produkowa³a coœ dla domu, jedFlo rek nak nie by³y to okna. Pomys³ na okna dachowe popad³ w g³owie Ryszarda Florka w drzemkê, ale nie najwa¿niejsze - ¿onê, i co nie mniej wa¿ne - przyjazasn¹³ na zawsze. Florad wytwarza³ boazerie, szafy ciela, Krzysztofa Kronenberga. Wtedy jeszcze nie wnêkowe, a tak¿e bramy do zabytkowych kamienic. mia³ pojêcia, ¿e s³owo „fakro” w jêzyku chiñskim W Polsce mo¿na by³o w tamtych latach sprzedaæ oznacza drogê do radosnego bogactwa. Dowiedzia³ Fot. Archiwum wszystko, ale odbiorcami produktów Florada byli siê o tym dopiero 14 lat póŸniej, gdy w Chinach otwieNiemcy, z którymi Ryszard Florek nawi¹za³ handlora³ przedstawicielstwo swej firmy, a gospodarze grawe kontakty podczas spêdzonego w tym kraju sta¿u. tulowali mu wyboru nazwy, nieœwiadomi, ¿e Florek No i zap³ata by³a w markach, pieni¹dzu wymienialnie ma pojêcia o znaczeniu tego s³owa w ich jêzyku. nym we wszystkich krajach œwiata, nie zaœ w z³otówNazwa, pochodz¹ca od pierwszych liter nazwiska pakach, których nikt poza Polsk¹ nie chcia³. Za marki na Ryszarda i jego wspólnika, okaza³a siê spe³niaæ w Archi mo¿na by³o kupiæ maszyny, narzêdzia, surowce Fot. i pó³ -wum znaczeniu chiñskim. Dziœ Fakro to ju¿ nie pojedynprodukty, za z³otówki co najwy¿ej ³opaty i kilofy, a i cza fabryczka, a grupa Fakro, posiadaj¹ca tych fato nie zawsze. bryk 12, dzia³aj¹cych nie tylko w Polsce, ale równie¿ Czas na realizacjê marzenia przyszed³ nagle, ale ju¿ za granic¹. Grupê tworz¹ tak¿e firmy dystrybucyjne w Polsce roku 1990, czyli w kraju, w którym dzia³aod USA, przez Angliê, Ukrainê, Rosjê po Chiny i te ³y po kilkudziesiêciu latach przerwy prawa rynku, a firmy sprzedaj¹ je w sumie do ponad 50 krajów œwiaprywatni przedsiêbiorcy nie byli ju¿ wrogami ludu, a ta. Fakro dzia³a w bran¿y, w której ostateczny wyrób jego przyjació³mi. Impuls da³o pojawienie siê na polnie sk³ada siê z ¿adnych pó³produktów oferowanych skim rynku duñskiej firmy Velux. Wydawa³o siê, ¿e przez poddostawców. Poza szk³em wszystko trzeba bêdzie monopolist¹, poniewa¿ w Polsce nie by³o do wyprodukowaæ we w³asnym zakresie. Nic tedy dziwtego czasu ani jednego producenta okien dachowych. nego, ¿e in¿ynierowie Fakro s¹ autorami ponad 160 Velux ju¿ wtedy by³a œwiatowym numerem 1 w prozg³oszeñ patentowych i wzorów u¿ytkowych, za któdukcji okien dachowych i trzeba przyznaæ, ¿e Ryrymi kryje siê wiele nowatorskich w tej bran¿y rozszard Florek mia³ odwagê, by takiemu mocarzowi wi¹zañ. rzuciæ wyzwanie. Velux mia³ za sob¹ lata produkcji, Gdy Velux zobaczy³, ¿e ma w Fakro konkurenta, a wiêc tradycjê, know how, fabryki, wyszkolonych szybko uruchomi³ w Polsce 4 swoje fabryki. I te dwie pracowników, rynki zbytu, specjalistów od sprzedafirmy doprowadzi³y do tego, ¿e w 2015 r. Polska oka¿y i marketingu, Ryszard Florek mia³ pomys³, ale za³a siê najwiêkszym eksporterem okien dachowych uzna³, ¿e nie mo¿na ca³ego rynku okien dachowych w Europie, wyprzedzaj¹c pod tym wzglêdem Niemcy. oddawaæ w rêce jednej zagranicznej firmy i ¿e on kaGwoli zaspokojenia ciekawoœci, trzeba wspomnieæ, wa³ tego rynku musi wykroiæ dla siebie. Wtedy w³a¿e patent na pierwsze okno dachowe z³o¿ono w Wielœnie skumulowa³a siê w nim ciê¿ka praca, wiara w kiej Brytanii w roku 1894, a rozwój tej bran¿y nast¹powodzenie, wiedza i szczêœcie. Szczêœcie dlatego, pi³ po II wojnie œwiatowej za spraw¹ takich firm jak poniewa¿ wiêkszoœæ domów, które stêsknieni za w³aVelux oraz niemieckie Roto i Brass. Fakro jest wiêc snym domem zaczêli budowaæ Polacy, by³y w wiêkw tym gronie m³odziakiem, ale dzia³a bez komplekszoœci parterowe z poddaszem mieszkalnym. Poddasów. Motorem napêdowym jest ci¹g³y rozwój i wchosze mieszkalne zaœ musi mieæ okna dachowe - to po dzenie w kolejne segmenty zwi¹zane z poddaszem. pierwsze, po drugie - Velux by³ drogi, a Fakro oferoFakro rozszerza wiêc produkcjê na kolektory s³oneczwa³o te okna po cenie, jak to siê dziœ mówi, konkune i ogniwa fotowoltaiczne. Systematycznie pnie siê rencyjnej. w górê, chocia¿by z tego powodu, ¿e jest tak¿e w Pierwsza fabryka Fakro stanê³a w Nowym S¹czu, œwiatowej czo³ówce schodów strychowych. n a Ryszard Florek do jej postawienia przekona³, co

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GĹ OS POLONII 27

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.