Głos Polonii nr 62

Page 1

Przewodnik Filmowy Krzysztofa Wołoczki - „Powrót”

str. 10

26 marca 2019 r. NR 62

GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Cud sprzed 20 lat

Polska w NATO str. 11 To, co dziś wydaje się Polakom oczywiste, przed 20 laty wcale takie oczywiste nie było. Polska była ciągle jeszcze zapyziałym krajem postkomunistycznym z dźwigającą się z zapaści gospodarką, z ciągle dużymi wpływami komunistycznych resentymentów, po kraju z dużą swobodą, mimo chaosu za wschodnią granicą, hasali agenci KGB przemianowanego na FSB. Zdobyć zaufanie rządów krajów zachodnich, ich polityków, nade wszystko wojskowych, że Polska po zrzuceniu komunistycznych kajdan będzie robić wszystko, by stać się krajem demokratycznym, nie było łatwo. Lody trwały w dużym zamrożeniu i początkowo topniały jedynie na obrzeżach. Gdyby nie kilku wyjątkowo wybitnych polityków, którzy stanęli wtedy w szeregach polskiej władzy, nie wiadomo jak skończyłyby się dążenia kraju do obecności w NATO.

POLSKA - 14 dni minęło - str. 4-5

Opowieści Lady Bunii - str. 6

Prawo Agaty - str. 8


2 GĹ OS POLONII

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GŁOS POLONII 3

www.glospolonii.net Prezes PiS, Jaros³aw Kaczyñski, jest nietykalny. Nie chodzi tylko o ochronê osobist¹, która, jak ujawni³y media, w sytuacjach gdy ma siê pokazaæ na masowych imprezach organizowanych przez partiê, liczy nawet 30 osób. Takiej ochrony nie mia³ w Polsce nikt, ale jest to typowe dla ludzi, którzy uwa¿aj¹ siê za zbawców narodu (Kaczyñski za takiego siê uwa¿a) i tego narodu boj¹ siê jak ognia. ¯yj¹ w permanentnym strachu, poniewa¿ doskonale wiedz¹, ¿e kreowanie siê na zbawcê jest demagogi¹, gigantycznym k³amstwem. Osobista ochrona Kaczyñskiego (s¹ w niej m.in. emerytowani komandosi GROM) daje mu du¿¹ gwarancj¹ nienaruszalnoœci fizycznej, ale Kaczyñskiemu w równej mierze zale¿y te¿ na nietykalnoœci prawnej. Afera z budow¹ dwóch 190-metrowych wie¿ na dzia³ce przy ul. Srebrnej w Warszawie, na której Kaczyñski wraz ze swoim towarzystwem uw³aszczy³ siê ju¿ na pocz¹tku lat 90. ubieg³ego wieku (przez lata twierdzi³, ¿e to komuniœci uw³aszczaj¹ siê na pañstwowym maj¹tku), ilustruje wykorzystanie mechanizmów demokracji do demonta¿u tej¿e demokracji. Cz³owiek, który demontuje mechanizmy demokratycznego pañstwa robi to, aby zapewniæ sobie w³adzê absolutn¹, niepodlegaj¹c¹ jakimkolwiek normom prawnym. Robi to po to, aby pozostawaæ w swoich czynach bezkarnym. Kaczyñski zdemontowa³ dotychczas dwa filary demokratycznego pañstwa prawa. Obsadzi³ Trybuna³ Konstytucyjny swoj¹ marionetk¹, z TVP uczyni³ telewizjê stricte partyjn¹, nade wszystko podporz¹dkowa³ sobie wymiar sprawiedliwoœci, m.in. likwiduj¹c niezale¿noœæ prokuratora generalnego. Postawi³ na czele tego organu œcigania Zbigniewa Ziobrê, który jest zarazem ministrem sprawiedliwoœci. Ziobro to cz³owiek absolutnie pos³uszny woli Kaczyñskiego, przynajmniej do czasu. Piszê „do czasu”, poniewa¿ jest to cz³owiek o ogromnych ambicjach politycznych i mo¿e wypowiedzieæ pos³uszeñstwo swemu obecnemu wodzowi. Mo¿e zostaæ takim polskim Brutusem. Choæ z drugiej strony Kaczyñski jako Cezar brzmi groteskowo. Tak czy inaczej opanowanie resortu sprawiedliwoœci by³o jednym z pierwszym przedsiêwziêæ Kaczyñskiego po przejêciu w³adzy w koñcówce 2015 roku. Nie uda³o mu siê jeszcze zdemolowaæ do koñca s¹downictwa. Niezale¿ne stowarzyszenia sêdziowskie nie s¹ skore do podporz¹dkowania siê Kaczyñskiemu i maj¹ w tym wsparcie stoj¹cych na stra¿y praworz¹dnoœci organów Unii Europejskiej. Ale nie jest powiedziane, ¿e uda siê na zawsze uchroniæ polskie s¹downictwo przed opanowaniem go przez PiS. Kaczyñski zaprzesta³ frontalnego jego atakowania, obra³ politykê ma³ych kroków i powoli acz systematycznie d¹¿y do przejêcia nad s¹downictwem w³adzy. Nie chcia³bym byæ z³ym prorokiem, ale jeœli PiS wygra jesienne wybory do polskiego parlamentu i uzyska w nim wiêkszoœæ, niezale¿noœæ polskiego s¹downictwa przejdzie do przesz³oœci. Podporz¹dkowywanie przez Kaczyñskiego s¹downictwa dla uzyskania osobistej nietykalnoœci i bezkarnoœci najlepiej widaæ w³aœnie na przyk³adzie afery „dwóch wie¿”. To przedsmak tego, co mo¿e czekaæ Polaków i ich kraj w niedalekiej przysz³oœci. Na dzia³ce (Warszawa, ul. Srebrna 16), któr¹ PiS przej¹³ w posiadanie na pocz¹tku lat 90., Kaczyñski wymyœli³ sobie wybudowanie dwóch wie¿owców, ka¿dy o 190 m wysokoœci, które by³yby swoistymi pomnikami na jego czeœæ i jego nie¿yj¹cego brata (mia³y robocz¹ nazwê 2K - bliŸniacy Kaczyñscy). Oczywiœcie pod pretekstem, ¿e by³aby to przede wszystkim sieWydawca: Voice of Polonia Co. e-mail: glospoloniivancouver@gmail.com Redaktor Naczelny: Krzysztof Pipa³a, e-mail: kpipala@o2.pl Zespó³ redakcyjny: Krzysztof Pipała, Krzysztof Propolski, Antoni Fajkowski (Kanada), Stale współpracują: Jolanta Lipińska (Nowy Jork), Andrzej Fliss, Hubert Lupus (Polska) Dyrektor DTP (projekt gazety): Rafa³ Mrozowicz (Polska)

Słowo wstępne

Nietykalny prezes dziba dla fundacji Instytut im. Lecha Kaczyñskiego. Nikt, w³¹cznie z samym pomys³odawc¹, w to nie wierzy³, bo w budynkach by³oby kilkanaœcie tysiêcy metrów kw. powierzchni, oczywiœcie pod wynajem. Wynajmowanie zaœ powierzchni mia³o zapewniæ finansowy monopol partii Kaczyñskiego wobec innych polskich ugrupowañ politycznych. Bo kto ma pieni¹dze w polityce, ten wygrywa. Do realizacji przedsiêwziêcia Kaczyñski zaanga¿owa³ austriackiego biznesmena, który jest mê¿em córki jednego z jego kuzynów. Austriak rozpocz¹³ prace przygotowawcze zwi¹zane z inwestycj¹, zaanga¿owa³ prawników, architektów i wielu innych fachowców z ró¿nych dziedzin, którzy maj¹ doœwiadczenie we wznoszeniu tego typu obiektów. Austriak, Gerald Birgfellner, nie podpisa³ umowy ani z Kaczyñskim, ani z kierowan¹ przez niego „pod sto³em” spó³k¹ Srebrna, poniewa¿ wiedzia³ od ¿ony, ¿e w sytuacji, gdy partia PiS ma wiêkszoœæ w parlamencie, obsadzony przez siebie rz¹d i inne newralgiczne instytucje pañstwa, Kaczyñski jest cz³owiekiem, który decyduje w Polsce prawie o wszystkim. Nie mia³ powodów, by mu nie ufaæ, wiêc zaufa³. Ale po roku Kaczyñski wstrzyma³ wszelkie prace zwi¹zane z budow¹ wie¿. Gdy po kilkakrotnych bezowocnych rozmowach z Kaczyñskim Birgfellner nie otrzyma³ zap³aty za swoj¹ pracê, ujawni³ te rozmowy, które przezornie nagrywa³. Opublikowa³a je Gazeta Wyborcza. Ujawni³y, ¿e Kaczyñski nie jest poczciwym dziaduniem, który nie ma konta w banku, prawa jazdy, nie zna siê na interesach, a tym co stanowi credo jego ¿ycie, jest dobro Polski i Polaków. Nagrania zada³y k³am takiemu, tworzonemu przez d³ugie lata, obrazowi prezesa PiS. Okaza³ siê niez³ym cwaniakiem, który potrafi prowadziæ interesy, a ludzi dopominaj¹cym siê o pieni¹dze za wykonan¹ pracê, odsy³aæ z kwitkiem. Tego wszystkiego mo¿na siê dowiedzieæ z nagrañ. Mówi¹c wprost - Kaczyñski jest cz³owiekiem, który potrafi nie zap³aciæ za zlecon¹ pracê. Birgfellner poczu³ siê oszukany i sprawê zg³osi³ do prokuratury. Poza tym, nie ma tego w nagraniach, ale jest w zeznaniach z³o¿onych przez Birgfellnera pod przysiêg¹, Kaczyñski poleci³ Austriakowi zap³aciæ 50 tys. z³ ksiêdzu Rafa³owi Sawiczowi, cz³onkowi rady Fundacji im. Lecha Kaczyñskiego, za z³o¿enie podpisu na wniosku o rozpoczêcie inwestycji zwi¹zanej z budow¹ wie¿. Innymi s³owy - kaza³ mu wrêczyæ ³apówkê, na dodatek, jak twierdzi Birgfellner, kopertê z tymi pieniêdzmi Kaczyñski mia³ w rêkach. Po przes³uchaniu nagrañ oraz po pierwszych zeznaniach Birgfellnera, prokuratura powinna wszcz¹æ œledztwo i wezwaæ na przes³uchanie Kaczyñskiego. Zrobi³aby tak natychmiast, gdyby dotyczy³o to ka¿dego innego cz³owieka, a ju¿ tym bardziej, gdyby w grê wchodzi³ polityk którejœ z opozycyjnych partii. No, ale sprawa dotyczy nietyklnego Jaros³awa Kaczyñskiego. Na drugi dzieñ po z³o¿eniu pierwszych zeznañ przez Birgfellnera, Kaczyñski zjawi³ siê w gabinecie ministra sprawiedliwoœci, Zbigniewa Ziobro. Uda³ siê tam w tajemnicy, ale wytropili go dziennikarze „Faktu”. Ziobro musia³ wiêc wyst¹piæ publicznie. Zapewnia³, ¿e prezes PiS przyszed³ do niego, by rozmawiaæ o przygotowywa-

GŁOS POLONII Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

nej ustawie dotycz¹cej lichwy i ¿e absolutnie nie czyta³, bo go nie interesowa³y, protoko³y z zeznañ austriackiego biznesmena. Oczywiœcie nie ma w Polsce naiwnego, który by w to wierzy³. Polska jako prywatne pañstwo Kaczyñskiego ujawnia siê teraz przede wszystkim w dzia³aniach prokuratury. Taœmy z nagraniami rozmów Kaczyñskiego z Birgfellnerem Gazeta Wyborcza zaczê³a publikowaæ pod koniec stycznia. Kaczyñski milcza³ przez 2 tygodnie i pewnie ze sztabem prawników przygotowywa³ strategiê obronn¹. Jej elementem by³ wywiad w partyjnym tygodniku „Sieci”. Powiedzia³ tam, ¿e tak jak ka¿dy obywatel zg³osi siê oczywiœcie na przes³uchanie w prokuraturze, ale, jak powiedzia³, „w moim przekonaniu œledztwo nie ma sensu”. Mecenas Roman Giertych, który wraz z Jackiem Dubois, jest pe³nomocnikiem Birgfellnera, zakpi³ sobie na twitterze, ¿e w polskim kodeksie karnym powinien pojawiæ siê nowy paragraf stwierdzaj¹cy, ¿e jeœli cz³owiek, wobec którego zachodzi podejrzenie pope³nienia jakiegoœ przestêpstwa uzna, ¿e œledztwo w jego sprawie nie ma sensu, to prokuratura powinna od œledztwa odst¹piæ. I na razie prokuratura postêpuje wed³ug instrukcji Kaczyñskiego, a rzeczniczka PiS, niejaka Beata Mazurek pytana o to œledztwo odpowiedzia³a tyle¿ beztrosko co i bezczelnie, ¿e jeœli „nie ma wniosku o wszczêcie œledztwa, nie ma tematu”. No i nie ma…Prokuratura zamiast wszcz¹æ œledztwo lub odmówiæ jego wszczêcia, obra³a taktykê „na przeczekanie”. Birgfellner by³ przes³uchiwany ju¿ ok. 50 godzin. Jego adwokaci twierdz¹, ¿e prowadz¹ca sprawê prokurator ma wystarczaj¹cy materia³, aby wszcz¹æ œledztwo, ale pani prokurator wyznaczy³a Birgfellnerowi kolejne przes³uchania w … kwietniu. Byle przeci¹gn¹æ do wyborów do europarlamentu, a potem do jesiennych parlamentarnych. W miêdzyczasie szykuj¹ siê sprawy dyscyplinarne wobec adwokatów Austriaka, rodzina jego ¿ony l¿y go publicznie, prokuratura nak³ada na niego finansowe kary porz¹dkowe. Napuszcza te¿ s³u¿by skarbowe za… „niezap³acenie VAT od faktury” wystawionej spó³ce zarz¹dzanej „spod sto³u” przez Kaczyñskiego, czyli Srebrnej. Po ostatnim przes³uchaniu w prokuraturze (13 marca) Gerald Birgfellner, który dotychczas nie wypowiada³ siê publicznie, powiedzia³: „Czujê siê naprawdê rozczarowany. Wierzy³em w polski wymiar sprawiedliwoœci, ale w ostatnich dniach i godzinach nie by³em traktowany jak poszkodowany, tylko jak kryminalista”. Nie pierwszy to przypadek, ¿e podporz¹dkowani PiS prokuratorzy robi¹ wszystko, by z uczciwego cz³owieka zrobiæ przestêpcê, a z przestêpcy cz³owieka prawego. Z tym tylko, ¿e sprawa Birgfellnera zaczyna mieæ powoli wymiar miêdzynarodowy i w bardzo niekorzystnym œwietle kszta³tuje europejska œwiadomoœæ o stanie praworz¹dnoœci w Polsce. Roman Giertych i Jacek Dubois zwrócili siê o udzia³ w przes³uchaniach ich klienta przedstawiciel ambasady Austrii. Na razie nie ma odpowiedzi, ale z innych Ÿróde³ wiadomo, ¿e dyplomaci tego kraju uwa¿nie przygl¹daj¹ siê ca³ej sprawie.

Krzysztof Pipa³a, redaktor naczelny G³osu Polonii

Adres redakcji: 284 Mariner Way, Coquitlam BC, V3K 1N4 tel. 778 903 6797 Internet Home Page: www.glospolonii.net Drukarnia: Vanpress Printers, 8325 Riverband Court, Burnaby BC, V3N 5E7 Biuro Og³oszeñ: tel. 778 903 6797, e-mail: kpipala@o2.pl, glospoloniivancouver@gmail.com Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zezwolenia wzbronione. Egzemplarz bezp³atny.

Tekstów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie również prawo skracania i opracowania redakcyjnych tekstów nie zamówionych, jak również prawo nie publikowania nadesłanych tekstów bez podania przyczyny odmowy. Treść opublikowanej korespondencji nie musi być zgodna ze stanowiskiem redakcji, a prezentowane w niej opisy zdarzeń mogą mijać się z prawdą. Za treść ogłoszeń, komunikatów oraz za opinie i opisy wydarzeń zawarte w listach do redakcji, redakcja nie ponosi odpowiedzialności, ani też za żadne pomyłki i ominięcia powstałe w trakcie opracowania lub druku. Wszelkie prawa do dwutygodnika „Głos Polonii” i materiałów reklamowych zamieszczanych w tym periodyku są zastrzeżone na rzecz Voice of Polonia Co.

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


4 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Polska cji nakazywa³ jednomyœlnoœæ. Birgfellner zezna³ 13 marca: [Kaczyñski] „powiedzia³ mi, ¿e aby zdobyæ podpis musimy ksiêdzu coœ zap³aciæ. Ja siê zapyta³em, ile musimy mu zap³aciæ? On [Kaczyñski] powiedzia³: 100 tys. z³. Mnie siê wydawa³o, ¿e zap³acimy wtedy, kiedy bêdziemy mieæ kredyt, ale on [Kaczyñski] powiedzia³ „nie, ksi¹dz przyjdzie i potrzebujemy pieniêdzy”, ja powiedzia³em, ¿e nie mogê tak szybko zdobyæ 100 tys. z³, mogê tak na szybko z moich prywatnych pieniêdzy zdobyæ 50 tys. z³. (…) Musia³em nawet pojechaæ do drugiego banku, poniewa¿ w tym oddziale banku nie mieli tyle pieniêdzy (…) to by³ bank Pe kao SA przy Grzy bow skiej. To mo¿ na sprawdziæ. (…) Przekaza³em kopertê, pan Kaczyñski z kopert¹ wszed³ do swojego pokoju, gdzie pan Sawicz ju¿ siedzia³. Gdzieœ ok. 20 minut póŸniej pan Sawicz wyszed³, jeszcze wydaje mi siê, siedzia³ ko³o pani Basi [zaufana sekretarka Kaczyñskiego], podaliœmy sobie d³onie i ponownie we-

Gerald Birgfellner

nnn Gdy w wyszukiwarce wpisze siê s³owa „podkomisja smoleñska” (chodzi o kierowan¹ przez Antoniego Macierewicza „komisjê” ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleñskiej) pojawia siê informacja, ¿e strony o tej nazwie nie ma. Numery telefonów, które kiedyœ podano jako nale¿¹ce do „podkomisji” milcz¹. A. Macierewicz na pytania dziennikarzy, co i gdzie porabia podkomisja, odpowiada s³owem „dziêkujê”. W 2016 r. rz¹d PiS przyzna³ na dzia³alnoœæ „podkomisji” 4 mln z³., w 2017 i w 2018 po 6 mln z³. Polski podatnik nigdzie nie mo¿e siê dowiedzieæ, na co zosta³y wydane jego pieni¹dze, do której kieszeni wp³ynê³y. nnn PZU (Pañstwowy Zak³ad Ubezpieczeñ) i Goldman Sachs Asset Management podpisa³y list intencyjny dotycz¹cy wspó³pracy w zakresie zarz¹dzania aktywami. Polski ubezpieczyciel chce do 2025 r. staæ siê spó³k¹ miêdzynarodow¹ o œwiatowym zasiêgu.

Krzysztof Pipa³a Z powodu zimna ka¿dego roku umiera w Polsce oko³o 35 tysiêcy osób. S¹ to przede wszystkim ludzie starzy i samotni. nnn Podczas ostatniego przes³uchania w prokuraturze w spawie niezap³acenia Geraldowi Birgfellnerowi przez Jaros³awa Kaczyñskiego 1,5 mln euro za prace przygotowawcze zwi¹zane z budow¹ dwóch 190-metrowych wie¿owców na dzia³ce powi¹zanej z PiS spó³ki Srebrna, austriacki biznesmen zezna³ m.in. o kopercie z kwot¹ 50 tys. z³, któr¹ przekaza³ Kaczyñskiemu, a ten mia³ j¹ wrêczyæ ksiêdzu Sawiczowi. Ksi¹dz Sawicz by³ cz³onkiem rady fundacji Instytut im. Lecha Kaczyñskiego i bez jego podpisu pod uchwa³¹ rady o inwestycji, rozpoczêcie jakichkolwiek dzia³añ z tym zwi¹zanych by³o niemo¿liwe, poniewa¿ statut funda-

szliœmy z panem Kaczyñskim do pokoju. Wtedy poinformowano mnie, ¿e podpis zosta³ z³o¿ony, i wydaje mi siê, ¿e wtedy mi tê uchwa³ê przekaza³”. Prowadz¹ca sprawê prokurator nadal nie widzi powodów, by wzywaæ Kaczyñskiego na przes³uchanie. Ksi¹dz Sawicz w roku 2017 porzuci³ stan duchowny, pracowa³ jako urzêdnik w gdañskim ratuszu, ale gdy w wyniku zeznañ Birgfellnera zaczê³o byæ o nim g³oœno, wzi¹³ urlop, a nastêpnie telefonicznie zwolni³ siê z pracy. Przez swojego prawnika poinformowa³ media, ¿e jest osob¹ prywatn¹ i nie bêdzie siê wypowiada³.

Jaros³aw Kaczyñski

nnn Jeszcze przed tegorocznymi wakacjami chce rozpocz¹æ w Polsce dzia³alnoœæ najwiêkszy rosyjski sklep internetowy WildBerries. Jego w³aœcicielk¹ jest miliarderka Tatiana Bakalczuk. WildBerries poza Rosj¹ dzia³a te¿ w Kazachstanie, Kirgizji, Armenii i na Bia³orusi, czyli w krajach które nale¿¹ do Unii Euroazjatyckiej. W minionym roku obroty tego sklepu osi¹gnê³y 2 mld euro. Oferuje on w internecie elektronikê i sprzêt AGD, odzie¿ i obuwie oraz bi¿uteriê, zabawki i ¿ywnoœæ dla sportowców. Czy¿by Polska dryfowa³a w stronê Unii ale tej Euroazjatyckiej?


GŁOS POLONII 5

www.glospolonii.net

14 dni minęło nnn Prezydent Andrzej Duda zaprosi³ na uroczystoœci zwi¹zane z 80. rocznica wybuchu II wojny œwiatowej prezydenta Bia³orusi, Aleksandra £ukaszenkê. Nie zaprosi³ W³adimira Putina i prawicowi internauci bij¹ Dudzie brawo. Nie pamiêtaj¹ jednak, ¿e w ka¿dym mieœcie i w ka¿dej mieœcinie zachodniej Bia³orusi nadal s¹ ulice o nazwie „17 wrzeœnia”, które upamiêtniaj¹ wyzwolenie tych terenów przez Armiê Radzieck¹ spod panowania „polskich panów”. nnn Biegli psychiatrzy bêd¹ przez kilka tygodni badaæ Stefana W., mordercê prezydenta Gdañska, Paw³a Adamowicza. Od ich orzeczenia bêdzie zale¿eæ, czy bêdzie oskar¿any w procesie karnym, czy te¿ skierowany zostanie na leczenie w zamkniêtym zak³adzie psychiatrycznym. Na tzw. mieœcie ju¿ siê mówi, ¿e s¹ tacy, którym zale¿y, by zrobiæ z niego wariata. nnn Nikt nie w¹tpi, ¿e w ukrywaniu siê przed wiêzieniem (prawomocny wyrok 2,5 roku bezwzglêdnego pozbawienia wolnoœci) Marka Falenty, g³ównego sprawcy pods³uchów w restauracji „Sowa i przyjaciele”, pomagaj¹ mu jego mocodawcy. Policja dzia³a w tej sprawie nadzwyczaj opieszale i nieudolnie. Falenta rozp³yn¹³ siê w pomrocznej rzeczywistoœci rz¹dów PiS w momencie, gdy jego wyrok siê uprawomocni³. Do tego momentu brylowa³ na salonach Warszawy daj¹c wszystkim do zrozumienia, ¿e w³os mu z g³owy nie spadnie. nnn PiSowska prokuratura odmówi³a wszczêcia œledztwa w sprawie by³ych pracowników kancelarii premiera (by³a nim wtedy Beata Szyd³o), którzy z³o¿yli fa³szywe oœwiadczenia maj¹tkowe i z³amali tym samym ustawê antykorupcyjn¹. Anna Plakwicz i Piotr Matczuk byli wysokimi urzêdnikami kancelarii Beaty Szyd³o i w tym czasie za³o¿yli spó³kê (nazywa³a siê Solvere), która przeprowadzi³a obrzydliw¹ kampaniê atakuj¹c¹ sêdziów i wspieraj¹c¹ PiS-owskie zmiany w s¹downictwie. Zainkasowali za to 240 tys. z³ plus przelewy z PiS-u na ok. 400 tys. z³, po czym spó³kê wyrejestrowali i wrócili do kancelarii pani Szyd³o.

nnn Pacjent z opuchniêt¹ nog¹, z której wycieka³a krew i niewiadomego pochodzenia p³yn, 12 godzin czeka³ na lekarsk¹ interwencjê w izbie przyjêæ Szpitala Miejskiego w Sosnowcu. Mimo ¿e by³ w szpitalu nie doczeka³ siê pomocy. Zmar³. Ciekawe, czy kogoœ ruszy sumienie. nnn Japoñskie koncerny Toyota i Suzuki bêd¹, w ramach wspó³pracy wzajemnej, wymieniaæ siê silnikami. Hybrydowe napêdy Toyoty bêd¹ montowane w autach Suzuki, natomiast Toyota bêdzie w swoich ma³olitra¿owych samochodach montowaæ silniki konstrukcji Suzuki. Silniki Suzuki maj¹ byæ produkowane w polskiej fabryce Toyoty w Wa³brzychu. Nieco to pogmatwane, ale w erze globalizacji do wielu rzeczy trudno dociec. nnn Ostatnio wysz³o na jaw, ¿e Krajowa Administracja Skarbowa zatrudnia 9 kapelanów, którzy zarabiaj¹ od

Marek Falenta 3948 do 5783 z³. Kapelan to w „skarbówce” stanowisko eksperckie. Owi eksperci w sutannach widziani s¹ w pracy raz, co najwy¿ej dwa razy w roku. W policji na pe³nym etacie jest 11 kapelanów, w armii 132 (dane z 2017 r.), w wiêzieniach i aresztach œledczych - 190, w stra¿y granicznej - 11, w wojskach obrony terytorialnej ma ich byæ 70. Kandydatów na kapelanów wskazuje biskup. S¹ to na pewno jego ulubieñcy. S³ynny arcybiskup Juliusz Paetz z Poznania, który, jak pisa³ jeden z tygodników „³apa³ kleryków za frêdzla”, kupowa³ swoim ulubieñcom czerwone stringi.

Tatiana Bakalczuk

nnn Prezydent Andrzej Duda podpisa³ ustawê, w wyniku której media publiczne (TVP i Polskie Radio) otrzymaj¹ dodatkowo na dzia³alnoœæ 1,2 mld z³. Na co to pójdzie? Nie wiadomo. Z relacji dziennikarzy, którzy odchodz¹ z TVP wynika, ¿e wiêkszoœæ z nich pracuje na umowach œmieciowych albo jedynie za „wierszówkê”. Dla nauczycieli nie ma, dla inwalidów nie ma, na k³amliw¹ propagandê jest zawsze. n

Fot. Archiwum (4)


6 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Opowieœci Lady Buni

Czym mnie jeszcze zaskoczysz Ameryko?

Ten kraj zaskakuje mnie nieustaj¹co odk¹d przylecia³am tutaj pierwszy raz . Pierwszym zaskoczeniem by³a iloœæ wody w muszli klozetowej.Jest jej tak du¿o,ze sprawia wra¿enie zatkanej toalety.Moja znajoma pobieg³a siê wysikaæ do ogrodu, bo ba³a siê skorzystaæ z toalety. Zatykaj¹ce siê toalety to tez zupe³nie normalne i powszechne zjawisko.W ka¿dym domu na honorowym miejscu jest przetykaczka ! Zreszta ja sama w pierwszej kolejnoœci do swojego mieszkania zakupi³am ów przyrz¹d.Cos czego w Polsce nigdy nie posiada³am,nie by³o takiej potrzeby.Druga rzecz to autobusy miejskie. Wsiada siê tylko przednimi drzwiami i przy kierowcy znajduje siê czytnik kart i biletów na transfer. W ¿yciu nie widzia³am tutaj kontrolera biletów .Kierowca nie reaguje gdy ktoœ wsiada bez biletu.Przystanki s¹ dos³ownie co kawa³ek a autobus zatrzymuje siê tylko na zadanie. Bywa to ogromnym utrudnieniem dla ,, œwie¿ych,, bo traci sens t³umaczenie ,,wysi¹dŸ na 5 przystanku,, . Czasami mo¿na przejechaæ spory kawa³ek zanim autobus zatrzyma siê po raz pi¹ty. Nie ma wyjœcia musimy dok³adnie wiedzieæ gdzie chcemy wysi¹œæ,albo pozostaje nam siedzenie z nosem przy szybie i liczenie przystanków.Te nie zawsze s¹ takie jak w Polsce, du¿e i przeszklone. W wiêkszoœci to tylko s³upek z tabliczka. Kolejne zaskoczenie to przedszkola, brudne, ma³e, bez placu zabaw i czêsto pomieszczenia w których przebywaj¹ dzieci s¹ bez okien. W wiêkszoœci te które widzia³am by³y usytuowane w piwnicach. Dzieci nie zmieniaj¹ obuwia i przynosz¹ swoje jedzenie. Koszt przedszkola natomiast ogromny, wielkomiejski zupe³nie i nie adekwatny do panuj¹cych tam warunków. Restauracje, kawiarnie,bary i pizzerie s¹ na ka¿dym rogu.Niestety wiêkszoœæ z nich niestety nie posiada toalety. Apteki s¹ ogromne, mo¿na w nich kupiæ wszystko: mleko, rajstopy,piwo,lody,gazety,chemiê gospodarcza,s³odycze,kosmetyki.Sa du¿e i przestronne a gdzieœ na szarym koñcu znajduje siê coœ w rodzaju ma³ego sklepiku gdzie sprzedawane s¹ leki na receptê. Farmaceuta ,, liczy tabletki,, œmia³am siê z tego na pocz¹tku. Leki nie s¹ pakowane w pude³ka tak jak w Polsce,ze jest np.antybiotyk w dawce za³ó¿my 500 mg i w opakowaniu jest ilosc przeznaczona na kuracje 5,7 czy 10 dniowa.Tutaj leki s¹ w wielkich opakowaniach i aptekarz przygotowuje nasze zamówienie. Zostawiamy receptê i

wracamy za kilkanaœcie minut a w tym czasie farmaceuta odliczy potrzebna iloœæ tabletek i zapakuje w ma³e plastikowe pude³eczko. Na naklejce mamy informacje z naszym imieniem, nazwiskiem ,nazwa i dawka leku,jak równie¿ sposób za¿ywania. Czeœæ recept przechodzi droga elektroniczna ,tak¿e czasami zanim dotrzemy od lekarza do swojej apteki to leki s¹ gotowe.Tak do swojej apteki, poniewa¿ musimy lekarzowi podaæ adres apteki w której chcemy odebraæ lekarstwo. Dobre jest to,ze w przypadku leków które bierzemy przez d³u¿szy okres czasu lekarz daje na recepcie informacje ile razy ma byæ ten lek powtórzony. Czyli zapisuje nam na przyk³ad leki na pol roku. Co miesi¹c dostaje SMS-a z informacja ,ze moje leki s¹ gotowe do odebrania. To przyda³oby siê w Polsce,zdecydowanie zmniejszy³oby kolejki do lekarzy. Sklepy spo¿ywcze wprawia³y mnie w os³upienie z kilku powodów. Po pierwsze w ka¿dym ma³ym sklepie mieszka kot, le¿y dobie leniwie na dolnej polce miedzy artyku³ami. Nikogo to nie dziwi. U nas nie do pomyœlenia. W sklepie odzie¿owym pani z pieskiem na smyczy dziwi chyba tylko mnie. Jajka sprzedaj¹ tu na piec sposobów a raczej w piêciu formach. Tradycyjnie, ugotowane le¿¹ce na ladzie przy kasie,tak tak jak u nas gumy do ¿ucia czy batoniki, w kartonie mo¿emy kupiæ same ¿ó³tka lub same bia³ka, ostatni rodzaj to ugotowane i obrane jaja. Ilekroæ na nie patrzê tylekroæ zastanawiam siê kto je obiera³ i czy mia³ czyste rêce. W ¿yciu takich obranych jaj nie kupie i nie zjem. Kanapki jadaj¹ bez mas³a, zamiast niego u¿ywaj¹ majonez,duuuzo majonezu. Rosó³ kupuj¹ w kartonie i przepis na zupê z kurczaka czyli nasz Rosó³ zawiera w sk³adnikach rosó³ z kartonu.Œmieszy mnie to . W wiêkszoœci nie posiadaj¹ w domu odkurzacza, o pralce nie wspomnê to dobro luksusowe zarezerwowane dla w³aœcicieli domu. Mieszkaj¹c w bloku mam na piœmie zakaz posiadania pralki w mieszkaniu. O ile pralnia jest w piwnicy albo za rogiem to bez odkurzacza zyc siê nie da.Da siê! Zamawiaj¹ serwis sprz¹taj¹cy a pani sprz¹taj¹ca przyjedzie metrem lub autobusem z odkurzaczem, detergentami i swoimi szmatkami.Dla nich to oczywiste,ze sprz¹taczka ma to mieæ. Wierz¹ we wszystko co mówi tv i reklamy. Oni nie maja cienia w¹tpliwoœci,ze coœ mo¿e byæ oszukane, nie zgodne z prawda. Je¿eli reklama tak mówi to tak jest. Cokolwiek jest reklamowane w tv jest do-

Jolanta Lipińska - lat 44, urodzona w Jarosławiu na Podkarpaciu, od pięciu lat na emigracji, zamieszkała w Nowym Jorku na Brooklynie. W Polsce pośredniczka w obrocie nieruchomościami. W USA sprzątaczka, niania, opiekunka osób starszych. Jednym słowem Lady Bunia!

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

bre i trzeba to mieæ.Kochaj¹ siê w gotowym jedzeniu , co wiêcej wierz¹ ze jest zdrowe. Naleœniki, gofry, pizza to i wiele innych kupuj¹ zamro¿one . Nie potrafi¹ ¿yæ bez mikrofali i uwa¿aj¹,ze jest zdrowa. Jakiez by³o ich zdziwienie kiedy powiedzia³am ,ze jedzenie z mikrofali jest niezdrowe.Spojrzeli na mnie jak na wariata! No jak mo¿e byæ niezdrowe , przecie¿ to nic robi tylko podgrzewa. Myj¹ siê tylko rano. Po ca³ym dniu pracy id¹ zwyczajnie spaæ. Co za tym idzie, notorycznie œpi¹ w brudnej poœcieli. Bardzo czêsto poœciel jest zmieniana co kilka miesiêcy albo raz na pol roku. Mia³am kiedyœ klientkê, która zmienia³a na Wielkanoc i Boze Narodzenie. S¹ do bólu organiczni. W lodówkach lub na kuchennym blacie maja kosze na kompost.Masakra,kiedy kosz z odpadkami ³aduje w lodowce, bo tam nie œmierdzi. A ze jest ca³y brudny i stoi obok ¿ywnoœci to nikomu w niczym nie przeszkadza! Codziennie rano biegaj¹ do ma³ego sklepu spo¿ywczego po kawê i siadanie. Podziwiam ich, mnie by siê nie chcia³o iœæ z rana po kawê.Bli¿ej mam do kuchni. Praktycznie nie pijaja zwyk³ej herbaty. W wiêkszoœci domów z którymi siê spotka³am nie mieli herbaty.Pijaja jakieœ wynalazki owocowe. Wodê na herbatê gotuj¹ w mikrofali, podobnie jak parówki. Nie maja bladego pojêcia jak otworzyæ okno do umycia, s¹ przekonani,ze okna siê nie otwieraj¹. Wierz¹ w ka¿da telewizyjna reklamê. Ci ludzie w cuda wierz¹. Czasami przecieram oczy ze zdumienia bo coœ co dla nas jest naturalne dla nich jest szokiem. S¹ przekonani ,ze papryka wpierw jest zielona nastêpnie ¿ó³ta i czerwona.Nie wa¿ne,ze mo¿na kupiæ trzy kolory. To ,ze frytki siê robi z ziemniaków tez nie jest dla nich oczywiste! Natomiast zupe³nie normalne jest to ,ze dziecko do szóstego roki ¿ycia spi w pampersie.Amerykañskie ,,m³ode,, mamy czêsto spotykaj¹ siê w barze przy winie i z dzieckiem.Sa œwietni w tym do czego siê uczyli, natomiast kompletnienie s¹ nieprzygotowani do ¿ycia. W wiêkszoœci nie potrafi¹ gotowaæ . Dlatego tak kochaj¹ pol produkty, puszki, kartony i gotowe dania mro¿one! Kiedy rodzi siê dziecko zatrudniaj¹ na pierwsze dwa trzy miesi¹ce opiekunkê na dzieñ i na noc. S¹ tacy organiczni,ze cokolwiek jest opisane jako organiczne to jest dla nich zdrowe. Nie maja pojecia,ze przypadku awarii pieca od ogrzewania w czajniku na kuchence mo¿na zagotowaæ wodê i u¿yæ jej do sprz¹tania czy k¹pieli. W wielu momentach dziwi¹ siê jak ma³e dzieci. Kiedyœ wydawa³o mi siê,ze juz mnie Ameryka nie zaskoczy.Dziœ boje siê tak myœleæ,bo niby juz chwile tu mieszkam a kraj ten zaskakuje mnie niemal ka¿dego dnia. n


PRACA

www.glospolonii.net

Polonia Bakery and Deli in Surrey poszukują pracowników: n n

Kierowca do rozwożenia chleba Pomoc do piekarni na nocną zmianę

n n

Pomoc do sklepu do obsługi Pomoc do piekarni na dzienną zmianę

Polonia Bakery and Deli in Surrey 14641-108 Ave tel. 604 930 8848, 604 251 2239 Międzynarodowa firma transportowa TWIN-POL Express poszukuje:

nnn Potrzebny pracownik przy budowie. Tel. 604 773 7811

Firma z wieloletnim doświadczeniem, zatrudnia obecnie 30 osób i zapewnia BARDZO DOBRE WARUNKI PRACY. Wszelkie informacje można uzyskać pod numerem telefonu 604 496 6187. nnn Potrzebny pracownik

MIÓD NATURALNY

Właścicieli ciężarówek i kierowców kompanijnych

do instalacji podłóg.

Dzwoń do Leszka. tel. 604-518-3765 nnn

Nauczycielka języka francuskiego

z ponad 30 letnim doswiadczeniem z Francji udziela prywatnych korepetycji . Zainteresowani proszeni są o pozostawienie wiadomości pod adresem internetowym: betterfrenchwithanna@gmail.com nnn Poszukiwane panie

do sprzątania domków

Zatrudnię panie do pracy przy sprzataniu domków w Langley, Surrey i North Vancouver. Mile widziane doświadczenie. Trening dla każdej nowej osoby. Pani z własnym samochodem - 17$/h. Osoba bez doświadczenia (po przeszkoleniu) i bez auta - 14$/hr Kontakt: 604-346-8674 nnn

Poszukiwani pracownicy

do firmy dostawczo - przewozowej. Tel. 604 715 9431 nnn Jesteś młody, ambitny z zainteresowaniem technicznym? Oferujemy pracę i możliwość nauki jednego z najlepszych zawodów technicznych

- tokarz, frezer, operator programista obrabiarek CNC.

Zakład w Port Coquitlam. Kontakt: Piotr - 604-3170172, Waldek - 604-317-8795 email - peterdomzal@gmail.com nnn Zatrudnię osoby do sprzątania domów. Kontakt - 604 786 1609. nnn

GŁOS POLONII 7

PACZKI DO POLSKI I EUROPY PARCELS TO POLAND & EUROPE via Piast Forwarding authorized dealer POLONIA BAKERY & DELI 14641-108 AVE, SURREY

TEL: 604 930 8848

Polonia Bakery & Deli w2 Surrey prowadzi sprzedaż gazet polskich. Możliwość prenumeraty. tel. 604 930 8848

nnn

Sprzedam miód naturalny z własnej pasieki w Maple Ridge. Więcej informacji - Piotr, tel: 604 619-0607 (Coquitlam)

nnn Zatrudnię panią lub parę

nnn Potrzebne kobiety do sprzątania. Kontakt: Zofia, tel: 604-805-3376, pumacleaning@gmail.com nnn

do sprzątania biur w Langley. Praca wieczorami. Kontakt:e-mail: beti7820@yahoo.ca Tel: 778 241 9926 nnn Poszukuję pracownika

Poszukuję

pracownika do prac remontowo - budowlanych

do prac remontowo-budowlanych Tel:778-836-9958 po godz. 4:30 pm

tel: 604 728-7103

nnn

Pielęgniarka z wieloletnim doświadczeniem

nnn

Zatrudnię panią do pomocy w sprzątaniu domów. Kontakt: 604 340 1260 nnn

Potrzebny malarz i pomocnik z doświadczeniem. Tel.: 604 619 5608 - Krzysztof nnn

Potrzebni doświadczeni pracownicy i pomocnicy do instalacji podłóg.

szuka pracy jako opiekunka osoby starszej lub pary. Wykształcenie wyższe, bez nałogów, cierpliwa, empatyczna, serdeczna, konsekwentna, troskliwa. Doskonałe zrozumienie potrzeb osób starszych. Pomoc przy codziennych obowiązkach, opieka, gotowanie i towarzystwo. Dyspozycyjność: 25-30 godzin tygodniowo. Kontakt: grazynanurse@gmail.com lub 778-558-2840

Stała praca, $20-35 na godzinę. Tel.: 604 417 6742 - Tomek nnn

Potrzebna pani do gotowania obiadów (2 razy w tygodniu) w South Langley. Proszę dzwonić: Hania 604 427 1511. nnn Do wynajęcia dla kobiety

pokój z własną łazienką, z internetem, z dostępem do kuchni i pralni w apartamencie w Surrey City Center, 7 min do Skytrain. $500 cad miesięcznie - wszystkie media wliczone. Kontakt - Krystyna 604 243 8085

Potrzebny kierowca do przeprowadzek. Kontakt: Narcyz -604 328 7695 nnn

Poszukuję wspólnika

do małej gastronomii. Telefon 604 401 0791 po godz. 18 - Krzysztof

Sprzedam 4 bilety na koncert Rolling Stones 22 maja w Centurylink Field, Seattle po cenie zakupu - USD 118 za 1 bilet. Kontakt: roman.b.karas@gmail.com, tel. 604-992-4617

Piekarnia PIAST zatrudni sprzedawczynię na 4-5 godzin 5 dni w tygodniu. Kontakt - 604 722 5044 lub 604 876 2400

W domu każdego chrześcijanina DEKALOG na ścianie! Mojżesz też otrzymał. Kontakt - Viktor 604 653 8721 (tylko sms). Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Prawo Agaty

8 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

AGATA RÊBISZ - prawniczka z Polski, a obecnie cz³onkini Kanadyjskiej Rady Regulacyjnej Konsultantów Imigracyjnych (The Immigration Consultants of Canada Regulatory Council). Organizacja ta jako jedyna, nadaje doradcom uprawnienia do reprezentacji klientów w sprawach emigracyjnych oraz obywatelskich. Agata jest tak¿e uprawniona przez Kanadyjskie Ministerstwo Sprawiedliwoœci by dokonywa uwierzytelnieñ dokumentów potrzebnych do aplikacji emigracyjnych jako Commissioner of Oath. W swojej praktyce zawodowej wykorzystuje optymalnie wszelkie dostêpne programy Rz¹du Kanady: federalne, prowincjonalne, biznesowe, humanitarne i ³¹czenia rodzin sprawy ma³¿eñskie, sprowadzanie rodziców i dzieci. Specjalizuje siê w wiêkszoœci programów, które umo¿liwiaj¹ pobyt sta³y lub tymczasowy w Kanadzie.

PRAWO AGATY

Kanadyjczycy do Europy tylko z ETIAS Obywatele 61 krajów spoza Unii Europejskiej (UE), mo¿e wjechaæ do strefy Schengen bez koniecznoœci posiadania wizy. Wœród nich jest te¿ Kanada. Obywatele tych krajów mog¹ podró¿owaæ do krajów strefy Schengen w celach s³u¿bowych lub turystycznych na okres do 90 dni. W ci¹gu tych 90 dni odwiedzaj¹cy nie mog¹ pracowaæ ani uczyæ siê, ale mog¹ anga¿owaæ siê w dzia³alnoœæ biznesow¹ i turystyczn¹. Ponadto niedawne obawy dotycz¹ce bezpieczeñstwa zwi¹zane z terroryzmem i kryzysem migracyjnym wymaga³y lepszego zarz¹dzania tym, kto przekracza granice UE. UE stale deklaruje swój cel, jakim jest sprawienie, by podró¿owanie w jej granicach by³o bezpieczniejszym doœwiadczeniem. Aby ograniczyæ procedury i czas oczekiwania, a tak¿e rozwi¹zaæ problemy bezpieczeñstwa, Komisja Europejska opracowa³a rozwi¹zanie – ETIAS (European Travel Information and Authorization System). Jest to ca³kowicie elektroniczny system, który pozwala i œledzi odwiedzaj¹cych z krajów, które nie potrzebuj¹ wizy, aby wejœæ do strefy Schengen. W pewnym sensie przypomina elektroniczny system autoryzacji podró¿y w USA (ESTA), który s³u¿y podobnemu celowi. Procedury prawne do przyjêcia ETIAS rozpoczê³y siê w 2016 r., A system ma zostaæ wprowadzony do 2021 r. Kanadyjczycy, którzy zamierzaj¹ podró¿owaæ do Unii Europejskiej w celach s³u¿bowych lub wypoczynkowych, bêd¹ musieli z³o¿yæ wniosek o zwolnienie z obowi¹zku wizowego ETIAS pocz¹wszy od 2021 r. Europejski system informacji i zezwoleñ na podró¿ (ETIAS) otrzyma³ wsparcie ze wszystkich krajów cz³onkowskich UE. W³adze maj¹ nadziejê na ograniczenie nielegalnej imigracji i lepsz¹ ochronê przed zagro¿eniem atakami terrorystycznymi. Po wdro¿eniu obywatele Kanady podró¿uj¹cy do Europy z Kanady bêd¹ musieli posiadaæ wizê. WYMOGI DOTYCZ¥CE WIZY DLA OBYWATELI KANADYJSKICH Istnieje kilka wymogów dotycz¹cych wiz dla obywateli Kanady podró¿uj¹cych do Europy. Obywatele Kanady bêd¹ potrzebowali wa¿nego paszportu, adresu e-mail i wa¿nej karty kredytowej lub debetowej. O ile nie dostarcz¹ tych dokumentów, potencjalni podró¿nicy do Unii Europejskiej nie bêd¹ mogli ubiegaæ siê o zwolnienie z obowi¹zku wizowego ETIAS.

Po zatwierdzeniu zwolnienie z obowi¹zku wizowego ETIAS w Kanadzie daje obywatelom Kanady zezwolenie na wjazd do europejskiej strefy Schengen. Zniesienie wiz dla ETIAS dla Kanadyjczyków, po wdro¿eniu, ma na celu ograniczenie ograniczeñ podró¿y przy jednoczesnym podniesieniu standardów bezpieczeñstwa w podró¿ach miêdzynarodowych. Sk³adaj¹c wniosek o zniesienie wizy w Europie, obywatele Kanady musz¹ równie¿ uiœciæ op³atê z góry za pomoc¹ bezpiecznej karty kredytowej lub karty debetowej. Po zatwierdzeniu autoryzacja podró¿y ETIAS zostanie wys³ana do skrzynki odbiorczej wnioskodawcy. W JAKI SPOSÓB OBYWATELE KANADY MAJ¥ ZASTOSOWAC SIÊ DO ETIAS? Aby uzyskaæ zwolnienie z obowi¹zku wizowego online ETIAS, obywatele Kanady musz¹ z³o¿yæ wniosek przez Internet. Proces rejestracji ETIAS jest prosty i szybki, aby przyspieszyæ proces zatwierdzania. Podobnie jak w przypadku programu ESTA ju¿ istniej¹cego w Stanach Zjednoczonych, wnioskodawcy odpowiedz¹ na niektóre pytania dotycz¹ce bezpieczeñstwa, a tak¿e udziel¹ informacji o swoich planach podró¿y. Ide¹ tych œcis³ych kontroli podró¿y jest to, ¿e podró¿ni mog¹ zostaæ poddani kontroli wstêpnej przed wejœciem na pok³ad samolotu do Europy. Dziêki tym kontrolom bezpieczeñstwo na europejskich lotniskach znacznie siê poprawi. Po dostarczeniu przez pasa¿era wymaganych informacji i uiszczeniu nominalnej op³aty ETIAS, pasa¿er powinien otrzymaæ zatwierdzone zwolnienie z obowi¹zku wizowego ETIAS poczt¹ elektroniczn¹ w ci¹gu 24 godzin, w wiêkszoœci przypadków. PODRÓ¯ DO EUROPY Z KANADY Obywatele Kanady nie wymagaj¹ obecnie zniesienia wiz w przypadku pobytów krótkoterminowych w celach turystycznych, rodzinnych lub biznesowych. Ale gdy program ETIAS zostanie w pe³ni wdro¿ony w 2021 r., Obywatele Kanady bêd¹ musieli mieæ wizê ETIAS w celu podró¿y do strefy Schengen. Ponadto bêd¹ obowi¹zywa³y dalsze ograniczenia podró¿owania podczas podró¿y do Europy z Kanady. Obejmuje to zakaz niektórych materia³ów, takich jak broñ palna lub import / eksport waluty, perfum lub alkoholu. Wszyscy obywatele Kanady musz¹ z³o¿yæ wniosek o wize ETIAS w celu podró¿y do strefy Schengen, w tym osoby ma³oletnie.

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Nale¿y pamiêtaæ, ¿e od 2021 r. Obywatele Kanady bêd¹ musieli mieæ wa¿ne zwolnienie z obowi¹zku wizowego, aby podró¿owaæ do Europy w przypadku pobytów krótkoterminowych. OBECNE PROCEDURY na rok 2019 Obywatele Kanady Obywatele Kanady mog¹ wje¿d¿aæ i przebywaæ na terenie Polski bez wizy do 90 dni w okresie 180 kolejnych dni od momentu pierwszego wjazdu, niezale¿nie od celu pobytu (turystyka, studia, praca, spotkania biznesowe, itp.). Mimo braku wymogu wizy, mo¿e byæ jednak konieczne uzyskanie zezwolenia na wykonywanie pracy. W przypadku pobytu d³u¿szego ni¿ 90 dni, nale¿y uzyskaæ wizê lub zezwolenie na pobyt czasowy. Obywatele krajów innych ni¿ Kanada Obywatele krajów innych ni¿ Kanada mog¹ potrzebowaæ wizy w celu wjazdu i pobytu w Polsce. Lista pañstw, których obywatele nie potrzebuj¹ wizy w celu wjazdu i pobytu w Polsce przez okres do 90 dni jest dostêpna tutaj. Obywatele pañstw niewymienionych na powy¿szej liœcie musz¹ uzyskaæ wizê przed wjazdem do Polski. Wniosek o wizê w celu wykonywania pracy w Polsce mo¿na z³o¿yæ tylko w polskim Konsulacie w³aœciwym dla miejsca zamieszkania wnioskodawcy. Posiadanie wizy nie gwarantuje wjazdu na terytorium RP. O wjeŸdzie ka¿dorazowo decyduje Stra¿ Graniczna. Aby uzyskaæ wizê krajow¹ lub wizê Schengen nale¿y wype³niæ aplikacje online na stronie www.e-konsulat.gov.pl. Tylko aplikacja wype³niona online, wydrukowana i podpisana jest podstaw¹ do spotkania wizowego. Uproszczona procedura wizowa dla cz³onka rodziny obywatela UE Procedura dotyczy cudzoziemców, którzy podró¿uj¹ do pañstwa cz³onkowskiego bêd¹cego innym pañstwem cz³onkowskim UE ni¿ pañstwo, którego obywatelstwo posiada cz³onek jego rodziny -obywatel UE, lub przebywaj¹ ju¿ w tym pañstwie. Rozpatrzenie wniosku o wydanie wizy nie podlega op³acie. Osoby wnioskuj¹ce o wizê przyjmowane s¹ w konsulacie bez obowi¹zku wczeœniejszej rejestracji. n


GĹ OS POLONII 9

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


10 GŁOS POLONII

www.woloczko.com

Przewodnik Filmowy

www.glospolonii.net

KRZYSZ­TOF­WO­£OCZ­KO­-­Re­ali­za­tor­po­nad­100­fil­mów­i­au­dy­cji­te­le­wi­zyj­nych,­ope­ra­tor­ i­mon­ta­¿y­sta.­Twór­ca­stu­dia­te­le­wi­zji­dy­dak­tycz­nej­w­Olsz­ty­nie­(1990)­oraz­stu­dia­wi­deo­ Al­lianz­Pol­ska­(2001).­W­la­tach­1994-95­pra­cow­nik­TVP­S.A.­Po­czątko­wo­w­Te­le­wi­zyj­nej­Agen­cji­ In­for­ma­cyj­nej­ja­ko­re­ali­za­tor­wi­zji­(„Wia­do­mości”,­„Pa­no­ra­ma”,­„Te­le­ek­spress”),­a­na­stępnie­ ja­ko­tre­ner­i­dzien­ni­karz­w­Ośrod­ku­Szko­le­nia­i­Ana­liz­Pro­gra­mo­wych.­Kon­sul­tant­i­tre­ner­ w­za­kre­sie­ko­mu­ni­ka­cji­wi­zu­al­nej­oraz­wy­k³a­dow­ca­w­In­sty­tu­cie­Dzien­ni­kar­stwa­UW­ (spe­cjal­ność­te­le­wi­zyj­na­i­dzien­ni­kar­stwo­mul­ti­me­dial­ne).­Od­stycz­nia­2018­ro­ku­ miesz­ka­w­Ka­na­dzie.­Pra­cu­je­ja­ko­fo­to­graf­i­re­ali­za­tor­do­ku­men­tal­nych­form­wi­deo.­ KRZYSZTOF WOŁOCZKO Pro­wa­dzi­au­dy­cjê­„Pol­ski­Ma­ga­zyn­Kul­tu­ral­ny­w­Co­-op­Ra­dio­Van­co­uver.

„Powrót”,

, czyli o religijnym zniewoleniu zycia duchownego „Powrót” w re¿yserii Magdaleny £azarkiewicz zosta³ uznany za najlepszy film ostatniego Festiwalu Polskich Filmów „Ekran” w Toronto. W listopadzie 2018 roku profesjonalne jury w sk³adzie: Larry Anklewicz, Steve Veale, Elizabeth Radshaw oraz Ottie Lockey uhonorowa³o ten obraz za „wyj¹tkow¹ re¿yseriê, scenariusz, sztukê operatorsk¹ i aktorstwo”. Podobne zdanie o filmie Magdy £azarkiewicz mia³o jury Festiwalu Filmu Polskiego w Ameryce, który odbywa³ siê niemal w tym samym czasie w Chicago. Przewodnicz¹cy Komitetu Organizacyjnego Festiwalu ufundowa³ nagrodê specjaln¹ za „mistrzowsk¹ re¿yseriê filmu fabularnego”. Niestety nie by³em w Toronto i nie by³em tak¿e w Chicago, ale uda³o mi siê obejrzeæ „Powrót” na specjalnym przedpremierowym pokazie w Warszawie w lutym tego roku i ca³kowicie zgadzam siê z werdyktami festiwalowych jurorów. Zacznê od scenariusza, który Magdalena £azarkiewicz napisa³a wspólnie z Katarzyn¹ Terechowicz. Inspiracj¹ dla autorek by³a prawdziwa historia 19-letniej dziewczyny z ma³ego miasteczka, która zosta³a porwana za granicê i zmuszona do prostytucji. Po dwóch latach wraca do rodzinnego domu, gdzie prze¿ywa konfrontacjê z reakcjami najbli¿szych. Wydawaæ by siê mog³o, ¿e powrót bohatera do domu jest jednym z bardziej ogranych schematów narracyjnych i widzia³em ju¿ wiele polskich filmów na tym schemacie opartych (np. tak wybitne jak „¯ycie Rodzinne” Krzysztofa Zanussiego, czy „Cicha Noc” Piotra Domalewskiego). Dramaturgia „Powrotu” Magdy £a-

zarkiewicz odbiega jednak od tego schematu, bo miejscem akcji nie jest prawdziwy dom, lecz… kruchta. ¯ycie codzienne bohaterów toczy siê bowiem zgodnie z rytua³em religijnych powinnoœci: od porannej modlitwy przy stole, poprzez mycie pod³ogi w koœciele, sznurowanie butów ksiêdzu i wspóln¹ modlitwê z córk¹, a¿ po wieczorne wspó³¿ycie z mê¿em pod obrazem „œwiêtej rodziny”, który wisi nad ³ó¿kiem. Ula (Sandra Drzymalska) wracaj¹c na ³ono rodziny dostaje zamiast mi³oœci od swojej matki Anny (Agnieszka Warchulska) porcjê chrzeœcijañskiego mi³osierdzia. Zamiast schronienia czeka na ni¹ ni¹ w domu prawdziwa pu³apka. „Powrót” to subtelna anatomia polskiej rodziny katolickiej, któr¹ obserwujemy dziêki mistrzowskim zdjêciom Wojciecha Todorowa, przez szpary miêdzy powiewaj¹cymi przeœcierad³ami, przez niedomkniête drzwi, w odbiciach na szybie. Dlatego ten film czasami bardziej siê podgl¹da ni¿ ogl¹da. Zw³aszcza wtedy, kiedy jesteœmy œwiadkami zachowañ ksiêdza Jurka (Tomasz Sobczak) nie licuj¹cych z godnoœci¹ kap³ana. Z ka¿dego zreszt¹ coœ w tym filmie „wy³azi”. Leszek (Bartosz Gelner), który jest by³ym ch³opakiem Uli, okazuje siê bardzo okrutnym sadyst¹, a Lena (Katarzyna Herman), która uczy³a œpiewaæ Ulê, pokonuje swoje uzale¿nienie od alkoholu i jest w stanie pomóc jej w najtrudniejszych sytuacjach. Stanis³aw Wysocki (Miros³aw Kropielnicki), który jest ojcem Uli, okazuje siê osob¹ bardziej empatyczn¹ ni¿ jej matka, a cichym sojusznikiem Uli przez ca³y czas pozostaje ma³y Karol (Dawid Rostkowski) akceptuj¹cy siostrê bezwarunkowo i z pe³nym oddaniem. Najbardziej wzruszaj¹cy moment „Powrotu”, to scena w której gestem d³oni ch³opiec chroni Ulê i pomaga jej wróciæ do siebie… T³em filmu Magdaleny £azarkiewicz jest ¿ycie prowincjonalnego miasteczka, które toczy siê wokó³ ko-

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

œcio³a. Koœció³ jest miejscem spotkañ oazowych, organizuje pielgrzymki i imprezy kulturalne, a dla tych najbardziej uprzywilejowanych ma tak¿e pracê. Wokó³ koœcio³a tworzy siê spo³eczny uk³ad zamkniêty, który jest odporny na zmiany i w którym nie ma miejsca dla indywidualnoœci czy odmiennoœci. Pokazuj¹c te zale¿noœci re¿yserka unika jednak rzucania oskar¿eñ, czy narzucania widzom opinii. Opowiadaj¹c ponur¹ historiê Uli nie musi nikogo przekonywaæ, ¿e takich pobitych dziewczyn, wywiezionych wbrew w³asnej woli do domów publicznych za granic¹, jest znacznie wiêcej. Wa¿ne jest by mia³y dok¹d wróciæ. Katolicki model rodziny zamiast wsparcia oferuje ofiarom porwañ stygmatyzacjê, egzorcyzmy i upokorzenia. Obiecuje rozgrzeszenie ale nie daje szansy na przebaczenie… „Powrót” jest filmem opartym na rachunku wartoœci etycznych. Co ofiara przemocy mo¿e lub powinna zrobiæ, aby uwolniæ siê od traumatycznego prze¿ycia. Nie wystarczy obmycie cia³a i nie wystarczy spalenie brudnego ubrania, bo w ka¿dym spojrzeniu p³yn¹cym z otoczenia czai siê pytanie „ile razy to robi³aœ?”. Film opisuje sytuacjê przegranego bohatera, który przez prawie po³owê filmu milczy pogr¹¿ony w depresji wywo³anej ogromnym upokorzeniem jakiego dozna³. Ogromne oczy Uli i jej opuchniêta twarz s¹ wyrazem cierpienia, na które jej religijna rodzina nie znajduje odpowiedzi poza ma³ym ch³opcem. Mimo tego, ¿e w ca³ym domu znajduj¹ siê krzy¿e, pami¹tki kultu maryjnego oraz obrazy przedstawiaj¹ce œwiêt¹ rodzinê. Film Magdy £azarkiewicz nale¿y do kategorii filmów o których trudno zapomnieæ. Zapada w pamiêæ dziêki znakomitym kreacjom aktorskim, œwietnym zdjêciom i doskona³emu monta¿owi. Polecam to dzie³o uwadze organizatorów jesiennego festiwalu filmów polskich w Vancouver abyœcie sami mogli siê przekonaæ, ¿e jest ono warte obejrzenia i przemyœlenia. n


GŁOS POLONII 11

www.glospolonii.net

Wst¹pienie Polski do Paktu Pó³nocnoatlanyckiego by³o elementem wielkiej, œwiatowej polityki

Cud sprzed 20 lat - Polska w NATO Krzysztof Pipa³a

Dla Polaków ¿yj¹cych w trwaj¹cym 44 lata PRL-u, wydarzenie, do którego dosz³o 20 lat temu, a dok³adnie 12 marca 1999 roku, mo¿na by³o traktowaæ w kategorii cudu. Oczywiœcie by³o nim wst¹pienie Polski w struktury najwiêkszego paktu militarnego na œwiecie, czyli NATO. To, co dziœ wydaje siê Polakom oczywiste, przed 20 laty wcale takie oczywiste nie by³o. Polska by³a ci¹gle jeszcze zapyzia³ym krajem postkomunistycznym z dŸwigaj¹c¹ siê z zapaœci gospodark¹, z ci¹gle du¿ymi wp³ywami komunistycznych resentymentów, po kraju z du¿¹ swobod¹, mimo chaosu za wschodni¹ granic¹, hasali agenci KGB przemianowanego na FSB. Zdobyæ zaufanie rz¹dów krajów zachodnich, ich polityków, nade wszystko wojskowych, ¿e Polska po zrzuceniu komunistycznych kajdan bêdzie robiæ wszystko, by staæ siê krajem demokratycznym, nie by³o ³atwo. Lody trwa³y w du¿ym zamro¿eniu i pocz¹tkowo topnia³y jedynie na obrze¿ach. Gdyby nie kilku wyj¹tkowo wybitnych polityków, którzy stanêli wtedy w szeregach polskiej w³adzy, nie wiadomo jak skoñczy³yby siê d¹¿enia kraju do obecnoœci w NATO. Poczynaj¹c od pierwszego polskiego ministra spraw zagranicznych po 1989 r., Krzysztofa Skubiszewskiego, na Bronis³awie Geremku koñcz¹c. S³owa „wielka polityka” wcale nie s¹ w tym przypadku na wyrost, poniewa¿ krystalizuj¹ce siê wtedy wst¹pienie Polski do NATO by³o absolutnie elementem wielkiej, œwiatowej polityki. Zmienia³o ca³kowicie uk³ad si³, oblicze polityczne i militarne Europy. Oprócz Polski przyjêto bowiem wtedy do europejskiego sojuszu wojskowego jeszcze Wêgry i Czechy. Gdy w 2004 r. S³owacja oraz Litwa i Rumunia równie¿ zosta³y przyjête do NATO, granice Sojuszu Pó³nocnoatlantyckiego przesunê³y siê znacznie na wschód, a od Rosji dzieli³ je bufor pañstw posowieckich, Ukrainy, Bia³orusi, Mo³dawii, niemal od Ba³tyku a¿ do Morza Czarnego. Piszê „niemal”, poniewa¿ Rosja ulokowa³a siê na zagarniêtym po wojnie skrawku by³ych Prus Wschodnich z Królewcem, który przemianowa³a na „okrêg kaliningradzki”, a ten¿e Królewiec na Kaliningrad. I ten rosyjski wrzód w œrodku demokratycznych pañstw Europy, w którym ulokowano ogromny potencja³ wojskowy i nuklearny, ci¹gle stanowi zagro¿enie dla pañstw, które wyrwa³y siê spod dominacji Rosji. Wst¹pienie do NATO Polski oraz wymienionych wy¿ej krajów, które do 1989 r. znajdowa³y siê pod dominacj¹ radzieck¹, by³o z jednej strony zas³ug¹ polskich dyplomatów, z drugiej wykorzystania s³abej wtedy, s³aniaj¹cej siê z wyczerpania Rosji, któr¹ tra-

wi³ kryzys gospodarczy i polityczny chaos. Uczestniczy tamtych wydarzeñ s¹ jednomyœlni w swoich opiniach i refleksjach dotycz¹cych dzia³añ na rzecz wst¹pienia Polski do NATO. D¹¿yli do tego wszyscy aktorzy ówczesnej polskiej sceny politycznej od prawa do lewa. Bo wszyscy oni zdawali sobie sprawê, ¿e ten okres, w którym Rosja jest s³aba, nie bêdzie trwa³ d³ugo i ¿e jest to w³aœnie to mgnienie historii, które nale¿y szybko i bezwzglêdnie wykorzystaæ. I to siê uda³o. Dziœ ma³o kto pamiêta i zdaje sobie z tego sprawê, ale wst¹pienie Polski i pozosta³ych krajów, które wyrwa³y siê spod jej dominacji, do Unii Europejskiej i NATO by³o dla Rosji drug¹ wielk¹ geopolityczn¹ katastrof¹ XX wieku. Ukute za carskich czasów powiedzonko „kurica nie ptica, Polsza nie zagranica” przesz³o do historii. Pierwsz¹ katastrof¹, o czym powiedzia³ wprost W³adimir Putin, by³ dla Rosji upadek Zwi¹zku Radzieckiego. Kiedy wiêc dziœ s³yszymy ró¿nych domoros³ych polityków, którzy w mniej lub bardziej zakamuflowany sposób mówi¹ o rozluŸnieniu b¹dŸ wrêcz o wyst¹pieniu Polski z Unii Europejskiej, to trzeba im wbijaæ do g³owy, ¿e tymi s³owami i wspieraj¹cymi je czynami, dzia³aj¹ na rzecz ponownego podporz¹dkowania Polski Rosji. Rosji Putina, która w niewielu tylko elementach rózni siê od Rosji carskiej i komunistycznej. To ta sama satrapia. Zgoda na s³owa i czyny ze strony polityków, które rozluŸniaj¹ i konfliktuj¹ polskie wiêzi z Zachodem, ukazuj¹ ich ma³oœæ. S³awomir Sierakowski, za³o¿yciel i publicysta „Krytyki Politycznej” napisa³ z okazji 20 rocznicy wst¹pienia Polski do NATO s³owa, które warto zapamiêtaæ: „Gdy okaza³o siê, ¿e zarówno politycy solidarnoœci, jak i by³ej PZPR konsekwentnie i profesjonalnie pracuj¹ na rzecz zintegrowania Polski z zachodnimi strukturami, Polska zaczê³a byæ traktowana jako kraj powa¿ny, odpowiedzialny i demokratyczny. Czyli dok³adnie taki, jakim dziœ nie jest. I dziœ nikt Polski do NATO, ani do Unii Europejskiej by nie przyj¹³. Tak jak w 1999 roku nie przyjêto S³owacji ze wzglêdu na niedemokratyczny rz¹d V³adimira Meciara. S³owacja wesz³a do NATO dopiero piêæ lat póŸniej, po obaleniu Meciara. Œwiat nie poœwiêca dwudziestej rocznicy wiele uwagi w³aœnie ze wzglêdu na smutny stan demokracji w krajach wyszehradzkich. Nie ma czego i nie ma z kim œwiêtowaæ”. Smutne to s³owa, ale brutalnie prawdziwe. Przy okazji rocznicy wst¹pienia Polski do NATO, rozpoczêto te¿ w kraju dyskusjê, kto ten krok zainicjowa³ i kto ma najwiêksze zas³ugi w integracji Polski z Paktem Pó³nocnoatlantyckim. Pojawiaj¹ce siê otó¿ gdzieniegdzie na prawicy opinie, ze zawdziêczamy to braciom Kaczyñskim, nale¿y traktowaæ w ka-

Spoœród wielu osób, które odegra³y wielk¹ rolê w kszta³towaniu europejskiej i œwiatowej opinii publicznej na rzecz przyjêcia Polski do NATO, wy¿ej wymienieni uczestnicy tamtych wydarzeñ wskazali na Bronis³awa Geremka, Jana Nowaka Jeziorañskiego, Zbigniewa Brzeziñskiego i Jerzego Giedroycia. Fot. Archiwum

tegorii ¿a³osnego ¿artu, bo wtedy ani jeden, a tym bardziej drugi, nic w Polsce nie znaczyli. I dobrze, bo wszystko by zepsuli. Te opinie pochodz¹ z ust obrzydliwych pochlebców, ale te¿ na ich s³owach z czasem buduje siê fa³szywa historiê. PrzejdŸmy jednak od prostackich ¿artów do s³ów tych, którzy w owych wydarzeniach uczestniczyli. Janusz Onyszkiewicz (minister obrony narodowej w latach 1992 - 1993 i 1997 – 2000): - Pierwszy z koncepcj¹ wst¹pienia Polski do NATO wyst¹pi³ doradca gen. Wojciecha Jaruzelskiego Wies³aw Górnicki, który opisa³ j¹ w "¯yciu Warszawy" w 1990 roku. PóŸniej premier Olszewski w exposé zaznaczy³, ¿e jest potrzeba zacieœnienia wspó³pracy z NATO. Tak na dobr¹ sprawê w sposób dobitny nasze aspiracje cz³onkowskie zosta³y potwierdzone za premier Suchockiej. PóŸniej, gdy ju¿ sprawa naszej obecnoœci w Sojuszu finiszowa³a, ba³em siê momentu ratyfikacji traktatu akcesyjnego przez Greków. Gdy s³ucha³em wyst¹pienia ich pos³ów w parlamencie, czu³em ciarki. Mia³em wra¿enie, ¿e jestem w rosyjskiej Dumie. Na szczêœcie ostatecznie ratyfikowali traktat. Jerzy Maria Nowak by³ wtedy w samym œrodku wydarzeñ, poniewa¿ piastowa³ stanowisko polskiego ambasadora przy NATO. Jako przeciwników cz³onkostwa Polski wskaza³ na francuskich i w³oskich polityków. Sceptyczni mieli byæ tak¿e Portugalczycy, Hiszpanie i Grecy. - Najwa¿niejsze by³o, ¿eby przekonaæ Amerykanów, Brytyjczyków i Francuzów. Niemcy ju¿ byli przekonani. Uwa¿am, ¿e dziœ by nas do NATO nie przyjêto. Wtedy przekonywaliœmy, ¿e idziemy w kierunku wolnego s¹downictwa i innych wartoœci demokratycznych. Dziœ nie bylibyœmy w stanie tego udowodniæ. Micha³ Baranowski, politolog German Marshall Fund, twierdzi, ¿e bardzo du¿a rolê w oswojeniu Amerykanów z myœl¹ o koniecznoœci przyjêcia Polski do NATO odegra³ Ron Asmus, który na ³amach „Foreign Policy” w 1993 r. pisa³ o koniecznoœci rozszerzenia NATO. Baranowski stwierdzi³, ¿e „pomys³ ten wydawa³ siê Amerykanom absolutnie szalony, jednak dziêki polskiej dyplomacji, która w procesie akcesji odegra³a wielk¹ rolê, ju¿ szeœæ lat póŸniej to siê uda³o”. n

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


12 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Polish Language School zaprasza Zrzeszenie Polaków z North Shore Belweder zaprasza na zajęcia z języka polskiego dla obcokrajowców. Klasy prowadzone są w dwóch grupach - Beginners 1 i Beginners 2. Szkoła j. polskiego (Polish Language School) mieści się w Mollie Nye House - 940 Lynn Valley Road, North Vancouver. Masz pytania? Napisz na adres belweder.org@hotmail.com Nasza strona internetowa: www.belweder.org Zajęcia prowadzi Helena G. Kudzia (UBC Polish Studies).

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Fot. Studenci, szkola j. polskiego - North Vancouver


Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


14 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Uwaga! Emeryci i renciści w każdy wtorek 20% zniżki Poza tym - produkty na jeden dzień przed wygaśnieciem daty ważności - 70% zniżki, na 1 miesiąc przed wygaśnięciem - 50% zniżki, 2 miesiące - 40% zniżki, 3 miesiące - 30% zniżki. Towary w czasie Bożego Narodzenia - 50% zniżki

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


GĹ OS POLONII 15

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


Dr Jerzy W. Jarmasz Memorial Scholarship Fundacja Dziedzictwa Polskiego w Kanadzie zaprasza studentów uniwersyteckich o sk³adanie podanie na stypendium. Fundacja ma przyjemnoœæ og³osiæ, ¿e Stypendium im. Jerzego W. Jarmasza w 2019r. ma wartoœæ $1,000.00 Ogólne warunki i formularze s¹ dostepne na: http://www.phfweb.ca Korespondencjê w zwi¹zku ze stypendium prosimy kierowaæ do: Scholarship Committee Polish Heritage Foundation of Canada Inc. P.O. Box 81008,Ottawa, Ontario K1P 1B1 Ostateczny termin sk³adania podañ up³ywa z dniem 30 czerwca, 2019 r. The Polish Heritage Foundation in Canada invites university students to apply for a scholarship. The Foundation is please to announce that the Jerzy W. Jarmasz Memorial Scholarship in 2019 is valued at $1,000.00The general conditions and application forms are available at: http://www.phfweb.ca Please send correspondence to: Scholarship Committee Polish Heritage Foundation of Canada Inc.P.O. Box 81008, Ottawa, Ontario K1P 1B1 The deadline for submissions is June 30, 2019.

WeŸ udzia³ w ankiecie Oœrodek Badañ nad Migracjami (Uniwersytet Warszawski) poszukuje Polek i Polaków, którzy chcieliby siê podzieliæ histori¹ swojego ¿ycia w ró¿nych krajach poza Polsk¹. Udzia³ w badaniu, przeprowadzanym w ramach projektu „W poszukiwaniu teorii migracji wielokrotnych. Iloœciowe i jakoœciowe badanie polskich migrantów po 1989 roku” polega na wype³nieniu kwestionariusza ankiety internetowej. Do udzia³u w badaniu zapraszamy wszystkie pe³noletnie osoby, które urodzi³y siê w Polsce a obecnie mieszkaj¹ w innym kraju (od co najmniej 3 miesiêcy). Uczestnikom badania gwarantujemy pe³n¹ anonimowoœæ, a wype³nienie ankiety zajmie Pañstwu jedynie oko³o 20 minut. Ankietê mog¹ Pañstwo wype³niæ pod adresem: https://lab.ankieta-online.pl/q/morka_3_020119/?mode=m W razie pytañ bardzo prosimy o kontakt mailowy: multimig@uw.edu.pl Wiêcej informacji o naszym projekcie znajd¹ Pañstwo na stronie: http://multimig.uw.edu.pl


18 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Żyć, nie

Hiszpania i W³ochy -

Hieronim Lubar towski

Ostatnie badania wykaza³y, ¿e najwiêcej mikrocz¹steczek plastiku, czyli tak rozpuszczonego, ¿e jest w wodzie niewidzialny, znajduje siê w Morzu Œródziemnym.

Chc¹c nie chc¹c zjadaj¹ go wraz z planktonem i drobnymi morskimi ¿yj¹tkami ryby, a potem cz³owiek, który lubuje siê w rybach i frutti di mare, czyli owocach morza. Okazuje siê, ¿e przekonanie, i¿ zdrowe jest wszystko to, co wy³owi siê morza, nie do koñca jest prawdziwe. Mimo to liœcie najzdrowszych krajów œwiata przewodz¹ dwa, których wybrze¿a omywaj¹ wody w³aœnie Morza Œródziemnego. Najnowszy ranking najzdrowszych dla ¿ycia cz³owieka krajów œwiata sporz¹dzi³a agencja Bloomberg, a jest to firma wiarygodna, której opracowania nie bior¹ siê z sufitu. Liderami listy s¹ Hiszpania i W³ochy, ponadto w pierwszej dziesi¹tce znalaz³y siê jeszcze cztery kraje Europy, bo Szwajcaria, Szwecja i Norwegia oraz nieco odrzucona od Starego Kontynentu, acz od dawna uwa¿ana za jego czêœæ, Islandia, która znajduje siê w tym rankingu tu¿ za wymienionymi liderami znad

œródziemnomorza. Wynika wiêc z opracowania analityków Bloomberga, ¿e zat³oczona i zagêszczona ludŸmi oraz przemys³em Europa jest najzdrowszym miejscem na ziemi, rajem, w którym ¿yæ, nie umieraæ. Nie do koñca otó¿ jest to prawda, bo europejskie kraje z pierwszej 10. rankingu zajmuj¹ w sumie powierzchniê 1,79 mln km kw., a ca³a Europa, licz¹c od Islandii przez Irlandiê, Wilk. Brytaniê, potem ca³y kontynent a¿ po góry Uralu i Kaukazu ma ok. 10 mln km kw. Prawd¹ jednak jest te¿, ¿e w gronie „najzdrowszej” 50,poza wymienionymi w pierwszej dziesi¹tce, s¹ jeszcze 24 kraje, w tym tak¿e zaczadzona w zimie wêglem Polska. Polska, której „dobra zmiana” rz¹dów PiS nie wysz³a na dobre, poniewa¿ œrednia d³ugoœæ ¿ycia od 3 lat zamiast rosn¹æ, spada. Ale wróæmy do tych miejsc na mapie naszego globu, które uchodz¹ za najzdrowsze. Poza wymienionymi w pierwszej dziesi¹tce krajami Europy zaskakuje z pewnoœci¹, ¿e trzy kolejne z tego elitarnego grona s¹ w tym miejscu mapy, który nie tylko geografowie nazywaj¹ „regionem Azji i Pacyfiku”. Oka-

zuje siê bowiem, ¿e do „najzdrowszych” nale¿y zlokalizowana na niezwykle sejsmicznych wyspach, czyli nara¿onych na trzêsienia ziemi, Japonia, na ósmym miejscu znajduje siê po³o¿ona od niej na po³udnie, oddzielona wyspami Indonezji, Australia, a tu¿ za ni¹, znajduj¹cy siê pod bokiem tej¿e Indonezji, tylko z innej strony, Singapur. Pierwsz¹ dziesi¹tkê zamyka le¿¹cy od Azji i Pacyfiku daleko na zachód, oddzielony od nich morzami i l¹dami, maleñki Izrael. W sporz¹dzonym przez fachowców Bloomberga rankingu zaskakuje, ¿e w pierwszej dziesi¹tce nie ma ani jednego kraju reprezentuj¹cego pó³kulê zachodni¹, czyli z Ameryki Pó³nocnej, Karaibów, Ameryki Œrodkowej oraz Po³udniowej. Pierwszym i a¿ do 30. pozycji na liœcie jedynym, jest nasza Kanada, której przydzielono miejsce 16. Potem d³ugo nic i dopiero Kuba uznana zosta³a za kraj godny ulokowania na miejscu zamykaj¹cym trzeci¹ dziesi¹tkê. Gdyby ranking sporz¹dza³a firma inna ni¿ agencja Bloomberg, pewnie byœmy sobie podkpiwali, ¿e na zrujnowanej przez komunistê Castro niegdysiejszej perle Karaibów ¿yje siê zdrowiej ni¿ w ogromnym kraju ci¹gle jeszcze najwiêkszego mocarstwa œwiata, czyli Stanach Zjednoczonych Ameryki Pó³nocnej. Na dodatek USA (35 lokata) wyprzedzaj¹ jeszcze kolejne dwa pañstwa regionu, którymi s¹ Chile (33 pozycja) i Kostaryka (34).


www.glospolonii.net

umierać

GŁOS POLONII 19

najzdrowsze kraje œwiata

W pierwszej 50. nie ma Argentyny, a tym bardziej Brazylii, o której pisaliœmy niedawno, ¿e wraz z Meksykiem jest na czele krajów, w których pope³nia siê najwiêcej morderstw, na dodatek najczêœciej te¿ niewykrywanych. Reprezentowanie Ameryki Po³udniowej przypada wiêc jeszcze poza Chile Urugwajowi, zaœ Ameryki Œrodkowej Panamie i wymienionej wczeœniej Kostaryce. Bia³¹ plam¹ natomiast jest w tym rankingu ca³a Afryka. Wœród 50 sklasyfikowanych krajów nie m ani jednego reprezentanta Czarnego L¹du. Od Afryki nie odbiegaj¹ tak¿e Indie, Pakistan, Afganistan, Bangladesz, Indonezja, Mongolia i wiele innych pomniejszych ju¿ krajów. Uwa¿ny analityk tego rankingu natychmiast zdziwi siê, dlaczego nie ma w nim na przyk³ad Kenii cz czy chocia¿by Maroka, w których to krajach czystoœæ powietrza jest bez porównania lepsza ni¿ w Polsce, a ta zasmrodzona Polska w tym¿e rankingu jest przecie¿ na 40. pozycji. Pod wzglêdem otó¿ czystoœci powietrza nasz Czytelnik bêdzie mia³ racjê, ale sporz¹dzaj¹cy raport specjaliœci Bloomberga oceniali ka¿dy kraj (pod uwagê brane by³y tylko licz¹ce ponad 300 tys. mieszkañców) wed³ug kilku bardzo istotnych kryteriów.

Ka¿dy kraj otrzymywa³ punkty dodatnie za œredni¹ d³ugoœæ ¿ycia, dostêp do czystej wody i do urz¹dzeñ sanitarnych, traci³ za liczbê osób oty³ych i pal¹cych papierosy. Brano te¿ pod uwagê poziom opieki zdrowotnej oraz liczbê zgonów spowodowanych chorobami serca i rakiem. Poprzedni ranking sporz¹dzono dwa lata temu i okaza³o siê, ¿e najwiêkszy postêp we wszystkich tych kwestiach dokona³a w³aœnie Hiszpania. W okresie 24 miesiêcy w kraju tym odnotowano w³aœnie spadek zgonów z powodu plag trapi¹cych wspó³czesne spo³eczeñstwa (choroby serca, rak), zdecydowanie wzrós³ tam poziom opieki zdrowotnej, a pod wzglêdem d³ugoœci ¿ycia Hiszpanie zajmuj¹ drugie miejsce po Japonii i Szwajcarii. Analitycy uwa¿aj¹, ¿e jeœli kraj utrzyma wysok¹ jakoœæ wszystkich tych sfer, które decyduj¹ o d³ugoœci ¿ycia, to mieszkañcy Hiszpanii bêd¹ pod tym wzglêdem liderem spoœród wszystkich krajów œwiata. Szacuje siê, ¿e w roku 2040 przeciêtna d³ugoœæ ¿ycia w Hiszpanii wynosiæ bêdzie 86 lat. Specjaliœci badaj¹cy populacje poszczególnych krajów pod wzglêdem zdrowotnoœci i d³ugoœci ¿ycia, podkreœlaj¹, ¿e zarówno o jednym, jak i drugim, decyduje nie tylko sposób od¿ywiania, jakoœæ opieki

zdrowotnej, klimat itp. Liczy siê tak¿e styl codziennego ¿ycia, na które sk³adaj¹ siê zaufanie cz³owieka do cz³owieka, wzajemna ¿yczliwoœæ, pogoda ducha, sposób spêdzania wolnego czasu. Podczas dwóch lat, które dziel¹ obecny ranking od poprzedniego, Hiszpania odnotowa³a najwiêkszy skok do przodu. W 2017 r. zajmowa³a 6 pozycjê, dziœ jest pierwsza. Awansowa³y tak¿e: Japonia (z 7 na 4), Szwecja (z 8 na 6) oraz Norwegia (z 11 na 9). O jedn¹ pozycje obsunê³y siê w rankingu W³ochy (z 1 na 2), podobnie Islandia (z 2 na 3), Szwajcaria spad³a o dwie pozycje (z 3 na 5), podobnie jak Australia (z 5 na 7), ale najwiêkszy spadek odnotowa³ Singapur, który przed 2 laty zajmowa³ miejsce tu¿ za podium, a teraz jest dopiero na pozycji nr 8. Nieco zaskakuje natomiast fakt, ¿e na Pó³wyspie Iberyjskim ¿yje jeszcze jedna nacja, która jednak nie jest w rankingu lokowana na pozycji równej Hiszpanii. To Portugalczycy. Ich kraj pod wzglêdem po³o¿enia geograficznego niewiele ró¿ni siê od s¹siada ze wschodniej czêœci pó³wyspu, a mimo to Portugalczycy zajmuj¹ w rankingu Bloomberga dopiero 22 miejsce. Okazuje siê, ¿e „prawie to samo” nie jest tym co „to samo”. n

Wybory do Parlamentu Europejskiego dla Polonii Szanowni Pañstwo, Uprzejmie informujemy, ¿e na stronie internetowej Konsulatu Generalnego RP w Vancouver https://vancouver.msz.gov.pl/pl/ pojawi³y siê pierwsze informacje dotycz¹ce wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Wszystkie osoby zainteresowane tym wydarzeniem serdecznie zapraszamy do zapoznania siê z poni¿szymi informacjami oraz do bie¿¹cego œledzenia strony internetowej naszego urzêdu. https://vancouver.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/glosowanie_za_granica_w_wyborach_do_parlamentu_europejskiego_w_2019_r_ https://vancouver.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/informacja_o_warunkach_udzialu_obywateli_polskich_ w_glosowaniu_w_obwodach_glosowania_utworzonych_za_granica_w_wyborach_do_pe_2019

Z powa¿aniem, Marcin Trzciñski, Konsul RP Konsulat Generalny RP w Vancouver 1600-1177 West Hastings Street Vancouver, BC V6E 2K3 tel. 604 688-3530, faks 604 688-3537


20 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Raport biskupów o pedofilii w Koœciele

Pycha, arogancja, buta i pogarda Krzysztof Pipa³a

Polscy biskupi, przymuszeni przez papie¿a Franciszka, którego pontyfikat up³ywa pod znakiem walki z pedofili¹ w Koœciele katolickim, musieli wreszcie publicznie siê przyznaæ, ¿e problem dotyczy tak¿e tej instytucji w Polsce. Przez ca³e lata unikali mediów niczym, nomen omen, diabe³ œwiêconej wody, a gdy wreszcie musieli stan¹æ przed wiernymi i ca³ym polskim spo³eczeñstwem, nie by³o w ich wypowiedziach odrobiny choæby pokory. Wychowywani w seminariach w poczuciu wy¿szoœci nad innymi obywatelami tworz¹cymi polskie spo³eczeñstwo, nie potrafili bezdyskusyjnie uznaæ swojej winy. To by³ popis pychy i arogancji, buty i pogardy. Podczas konferencji (14 marca), na której przedstawili sporz¹dzony przez siebie raport o wykorzystywaniu seksualnym ma³oletnich w Koœciele, ich wypowiedzi wskazywa³y, ¿e nadal uwa¿aj¹ siê za ludzi wyj¹tkowych, którym przys³uguje pozycja wy¿szoœci nad innymi. Szczytem cynizmu by³a m.in. wypowiedŸ arcybiskupa Marka Jêdraszewskiego, metropolity krakowskiego, który komentuj¹c przedstawiony raport powiedzia³ ¿e Koœció³ powinien „okazywaæ mi³osierdzie sprawcom”. Sprawcom! Nie ofiarom! To cynizm id¹cy w parze z bezczelnoœci¹ tym wiêksz¹, ¿e ani s³owem w swoim wyst¹pieniu nie odniós³ siê do dramatu gwa³conych i wykorzystywanych seksualnie przez ksiê¿y dzieci. Dzieci, które przez przestêpców w sutannach by³y bezwzglêdnie wykorzystywane i zosta³y naznaczone traum¹ na ca³e ¿ycie. Abp Jêdraszewski to ten polski dygnitarz katolicki, który bra³ udzia³ w czterodniowej konferencji na temat pedofilii w Koœciele zorganizowanej przez papie¿a Franciszka i który tchórzliwie czmychn¹³ z koñcz¹cej j¹ mszy pokutnej. Ale to nie jedyny przyk³ad ignorowania przez Jêdraszewskiego idei przyœwiecaj¹cej dzia³aniom obecnego papie¿a. Franciszek u¿y³ otó¿ w jednym ze swoich wyst¹pieñ stwierdzenia „zero tolerancji” dla pedofilów w Koœciele, ale Jêdraszewski ma na ten temat inne zdanie. Podczas wyst¹pienia, w którym komentowa³ raport, us³yszeliœmy z jego ust, ¿e „zero tolerancji” jest pojêciem totalitarnym, wykorzystywanym przez nazistów wobec ¯ydów i przez radzieckich komunistów wobec politycznych wrogów. Nie powiedzia³ tego wprost, ale za tymi jego s³owami kryje siê zakamuflowany przekaz do wiernych, ¿e ksiê¿a s¹ w Polsce traktowani niczym ¯ydzi w hitlerowskich

Niemczech. To ju¿ nie cynizm, nie przewrotnoœæ, jedynie prymitywne prostactwo. Jêdraszewski jest zastêpc¹ przewodnicz¹cego Episkopatu. Nad nim jest arcybiskup Stanis³aw G¹decki (obaj wybrani zostali w dniu prezentacji raportu na kolejn¹ kadencjê), który w swoim komentarzu do ujawnionych danych z powalaj¹c¹ wrêcz beztrosk¹ bagatelizowa³ kwestie pedofilii w polskim Koœciele. Twierdzi³, ¿e sformu³owanie „pedofilia w Koœciele” to „ideologiczny konstrukt” wymyœlony po to, aby os³abiæ instytucjê Koœcio³a, bo gwa³ty na dzieciach dokonywane s¹ na ca³ym œwiecie i we wszystkich œrodowiskach, wiêc wyró¿nianie pedofilów w sutannach jest nieuprawnion¹ manipulacj¹. Przywo³ajmy wiêc dane, ale na pocz¹tku dwie bardzo istotne informacje, które pozycjonuj¹ ów raport w konkretnym kontekœcie. Mo¿na powiedzieæ, ¿e jest to raport pod tytu³em „Sami o sobie”. Dane zebrane zosta³y bowiem w wyniku odpowiedzi na ankietê, któr¹ do biskupów polskich diecezji wys³a³ ksi¹dz Adam ¯ak - koordynator episkopatu ds. ochrony dzieci i m³odzie¿y. Ten¿e ksi¹dz musia³ napotkaæ bierny opór w realizacji przedsiêwziêcia, bo kilka miesiêcy temu powiedzia³ w jednym z wywiadów, ¿e ze strony polskich biskupów „zabrak³o jednoœci do wykonania tego zadania”. Ale mimo to, raport jednak zosta³ zaprezentowany. Nie ma wiêc innych Ÿróde³, z których pochodzi³yby dane, a o tych zaprezentowanych mo¿na powiedzieæ, ¿e s¹ takie, jakie poszczególni biskupi chcieli ujawniæ, co nie znaczy, ¿e ujawnili wszystkie. Zniszczone materia³y bezpieki W tym miejscu konieczna jest pewna dygresja. W 1989 roku, kiedy Polska odzyskiwa³a wolnoœæ i suwerennoœæ spod radzieckiej dominacji, zniszczone zosta³y wszystkie materia³y operacyjne komunistycznej s³u¿by bezpieczeñstwa dotycz¹ce ksiê¿y i Koœcio³a kat. w Polsce. By³o w nich tak¿e obszerne kompendium dotycz¹ce intymnego ¿ycia polskich ksiê¿y, poczynaj¹c od nieformalnych zwi¹zków ma³¿eñskich, homoseksualnych, liczby dzieci i posiadanego maj¹tku, tak¿e informacje o pedofilach w sutannach i ich ofiarach. SB wnikliwie infiltrowa³a œrodowisko duchownych i skrzêtnie zbiera³a wszystkie te dane. S³u¿y³y one, jak ³atwo siê domyœliæ, do szanta¿owania duchownych i zmuszani ich t¹ drog¹ do wspó³pracy. Gdy wiêc w roku 1989 ca³a ta dokumentacja zosta³a zniszczona, potê¿na liczba polskich urzêdników pana Boga odetchnê³a z ulg¹, bo ich niechwalebna przesz³oœæ zosta³a wymazana. Dziœ by³aby nieocenionym Ÿród³em informacji. Nie mo¿na oczywiœcie powie-

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

dzieæ, ¿e w stu procentach pewnym, ale na pewno podlegaj¹cym weryfikacji. Dziœ wiêc w tej kwestii „macamy w ciemnoœciach”, bo Koœció³ ujawnia tylko to, co biskupi chc¹ ujawniæ. Dane ujawnione przez Koœció³ dotycz¹ wiêc tylko lat 1990 - 2018. Na pytanie, dlaczego cezur¹ jest rok 1990, przedstawiciele Koœcio³a t³umacz¹ przewrotnie, ¿e wczeœniej diecezje nie zbiera³y i nie archiwizowa³y takich danych, bo ¿y³y… w strachu przed komunistyczna s³u¿b¹ bezpieczeñstwa. Musimy tak¿e wzi¹æ pod uwagê, ¿e przedstawione przez Koœció³ liczby dotycz¹ce osób seksualnie wykorzystywanych przez ksiê¿y dotycz¹ tylko tych, które fakt wykorzystywania zg³osi³y koœcielnym urzêdnikom. Crimen sollicitationis Z ujawnionych przez Koœció³ danych wynika wiêc, ¿e podczas 28 lat, jakie up³ynê³y od 1990 r., do biskupów zg³osi³o siê 625 ofiar wykorzystywanych seksualnie przez 382 ksiê¿y. Szokuj¹ce jest, ¿e zaledwie co czwarty z seksualnych przestêpców w sutannach zosta³ wyrzucony ze stanu duchownego. Do roku 2017 (wtedy zmieni³ siê kodeks karny) polscy biskupi nie mieli obowi¹zku informowania prokuratury o seksualnych przestêpstwach swoich podw³adnych. Kierowali siê wiêc „dobrem Koœcio³a”, czyli s³ynn¹ papiesk¹ instrukcj¹ z roku 1962 „Crimen sollicitationis”, która nakazywa³a, ¿e „W sprawach dotycz¹cych przestêpstw seksualnych osób duchownych nale¿y bardziej ni¿ zazwyczaj dbaæ o to, by postêpowano w nich z zachowaniem najœciœlejszej tajemnicy, kiedy zostan¹ ju¿ rozstrzygniête, pozostan¹ pod zobowi¹zaniem wiecznego milczenia. Wszyscy, którzy uczestniczyli w jakikolwiek sposób w ich os¹dzaniu lub dowiedzieli siê o tych sprawach z racji swojego urzêdu, s¹ zobowi¹zani do zachowania nienaruszalnego i najœciœlejszego sekretu, nazywanego sekretem Œwiêtego Oficjum, pod kar¹ automatycznej ekskomuniki”. Skoro tylko co czwarty pedofil z koloratk¹ pod szyj¹ zosta³ wyrzucony ze stanu kap³añskiego, trudno nie zgodziæ siê z opini¹, ¿e polscy biskupi zamiatali te sprawy pod dywan, „swoich” przestêpców ochraniali przed karn¹ odpowiedzialnoœci¹ i otaczali opiek¹. Mo¿na te¿ bez wiêkszego b³êdu powiedzieæ, ¿e ten proceder trwa do dziœ. Tylko z danych przedstawionych przez Koœció³ (a s¹ to przecie¿ dane niepe³ne, mo¿na powiedzieæ - cz¹stkowe) dowiadujemy siê, ¿e podczas czterech i pó³ lat, w okresie zaczynaj¹cym siê w roku 2014 a koñcz¹cym w czerwcu 2018 r., polscy duchowni molestowali seksualnie 183 osoby, a a¿ w 87 przypadkach ich ofiarami byli niepe³noletni.


GŁOS POLONII 21

www.glospolonii.net

Koœció³ Koœcio³em, bo nie od dziœ wiadomo, ¿e ta hierarchiczna, rz¹dz¹ca siê swoimi prawami i wynosz¹ca siê ponad wszystkich i wszystko instytucja bêdzie broniæ przestêpców ze swojego grona, ale gdzie s¹ organa polskiego pañstwa? Gdzie jest prokuratura „dobrej zmiany” z jej prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobro na czele? Polski kodeks karny przewiduje œciganie z urzêdu sprawcy molestowania osoby nieletniej. W okresie od pocz¹tku 2016 r. do koñca czerwca 2018 r. tylko sami urzêdnicy Koœcio³a podaj¹, ¿e ofiarami seksualnych przestêpców w sutannach pad³o 51 osób. W których prokuraturach i s¹dach tocz¹ sie przeciwko tym przestêpcom przewidywane prawem postêpowania? Nic otó¿ o nich nie s³ychaæ! W programie „Kropka nad i” stacji TVN24 wyst¹pi³a anonimowo 26 letnia dziœ kobieta, która w 13 roku ¿ycia zosta³a porwana, wiêziona przez ksiêdza i by³a przez niego systematycznie gwa³cona. Gdy zasz³a w ci¹¿ê, jej przeœladowca, cz³onek Koœcio³a „walcz¹cego o ¿ycie nienarodzonych”, za³atwi³ u znajomej lekarki aborcjê. Mówi³a te¿ m.in.: - Koœció³ wielokrotnie pokazywa³, ¿e nie zale¿y mu na ofiarach. To, co mówi, to s¹ puste s³owa. Papie¿ ca³uje ofiarê w rêkê, ale czy za tym pójd¹ jakieœ czyny? Obawiam siê, ¿e nie. Dla mnie taki gest nie mia³by znaczenia. Wola³abym, ¿eby mój oprawca siedzia³ w wiêzieniu. Jestem ju¿ osob¹ niewierz¹c¹. Dla mnie nie ma Boga. Koœció³, ksiê¿a, kojarz¹ mi siê z tym, co najgorsze. Nikt z zakonu, do którego nale¿a³ mój oprawca nigdy mnie nie przeprosi³. Nie jest prawd¹, ¿e nie wiedzieli, co ten ksi¹dz robi³ ze mn¹. Tak wiele osób mog³o mi oszczêdziæ tego piek³a, nikt nic nie zrobi³. Zakon od pocz¹tku wiedzia³ o krzywdzie, która siê dzieje, a po wyjœciu z wiêzienia zaopiekowa³ siê ksiêdzem. Dano mu mo¿liwoœæ pope³niania tych samych czynów, które pope³nia³ ze mn¹. To by³ koszmar, który trwa³ wiele miesiêcy. To jest tak ogromna krzywda, która ka¿dego dnia daje mi siê we znaki. Z perspektywy czasu rozumiem ofiary, które nie mówi¹ o krzywdzie, bo mierz¹ siê z tym, z czym ja siê mierzy³am - ¿e bêd¹ wytykane palcami. Ksi¹dz ca³y czas mówi³, ¿e nikt mi nie uwierzy. Koœció³ opiekuje siê sprawcami, poprzez wynajmowanie im adwokatów, a ofiary s¹ pozostawione same sobie. Proces o zadoœæuczynienie by³ dla mnie koszmarem. Musia³am mierzyæ siê z adwokatami, którzy mnie obwiniali. Uwa¿ali, ¿e kwota jest wygórowana, a wielka krzywda mi siê nie sta³a. Pani, która dokona³a u mnie tego strasznego zabiegu aborcji, by³a kole¿ank¹ ksiêdza. Mia³am wtedy 13 lat.. Nasuwa siê oczywiœcie pytanie - Gdzie jest w tej sprawie prokuratura i jej prze³o¿ony Zbigniew Ziobro? W tej i dziesi¹tkach innych? Dane, które cytujemy, pochodz¹ z ankiet, które biskupi ³askawie zgodzili siê udostêpniæ. Ma³o kto wierzy, ¿e ³askawcy odkryli wszystkie karty i ujawnili wszystkie przypadki aseksualnych przestêpstw swoich kolegów. Marek Lisiñski, prezes fundacji „Nie lêkajcie siê” twierdzi, ¿e tylko w ostatnich kilku latach przestêpcy w sutannach skrzywdzili co najmniej 384 dzieci. Fundacja zbiera swoje dane jedynie w oparciu o informacje od zg³aszaj¹cych siê ofiar. Lisiñski twierdzi, ¿e ludzie, wobec których ksiê¿a dopuœcili siê przestêpstw

seksualnych, z ogromnymi oporami ujawniaj¹ siê. Boj¹ siê ostracyzmu ze strony ultrakatolickich œrodowisk i internetowego hej tu. Ale nag³aœnianie tych przestêpstw sprawia, ¿e coraz wiêcej osób molestowanych przez duchownych decyduje siê na nawi¹zanie kontaktu z fundacj¹. Lisiñski powiedzia³ te¿, ¿e po jego wizycie w Watykanie i spotkaniu z papie¿em, który uca³owa³ go w rêkê, zadzwoni³ do niego 90-letni dziœ mê¿czyzna i opowiedzia³ historiê swego molestowania w dzieciñstwie. Zadzwoni³, bo odwagi doda³ mu w³aœnie znamienny gest papie¿a wobec Lisiñskiego. I co niezmiernie wa¿ne. Lisiñski podkreœla, ¿e ka¿de zg³oszenie do jego fundacji przypadku molestowania przez ksiê¿y jest wnikliwie weryfikowane i jeszcze nie zdarzy³o siê, by okaza³o siê nieprawdziwe. Reakcje na s³owa biskupów komentuj¹cych raport o pedofilii w Koœciele Jezus w Ewangelii o dzieciach: „Temu, kto skrzywdzi jedno z tych najmniejszych i by³ przyczyn¹ jego upadku, lepiej by by³o, aby uwi¹za³ sobie kamieñ m³yñski u szyi i rzuci³ siê w morze”. Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny „Wiêzi” (katolickie czasopismo spo³eczno-kulturalne wydawane w Warszawie od 1958 roku): - W pamiêci pozostan¹ suche, bezemocjonalne, relatywizuj¹ce problem wywody dwóch arcybiskupów. Wstyd by³o tego s³uchaæ. Mówienie przez szefa episkopatu Polski, ¿e jest to problem marginalny - to samobójstwo wizerunkowe, o ile nie moralne. Czy arcybiskup Jêdraszewski zastanowi³ siê, jak jego s³owa odbieraj¹ osoby skrzywdzone przez duchownych, z którymi niedawno siê spotyka³? Tym bardziej, ¿e jest on przecie¿ uwik³any w ukrywanie nadu¿yæ w³adzy zwi¹zanych z seksualnymi zalotami by³ego arcybiskupa poznañskiego Juliusza Paetza do tamtejszych kleryków. Jêdraszewski by³ wówczas biskupem pomocniczym; opisywano w mediach, jak anga¿owa³ siê m.in. w ³amanie sumieñ ksiê¿y, których zachêca³ do podpisywania listów w obronie metropolity przed "wielce szkodliw¹ propagand¹". W³odzimierz Cimoszewicz, by³y premier, minister sprawiedliwoœci, spraw zagranicznych, powo³uj¹c siê na dane liczbowe dotycz¹ce przestêpstw pope³nianych na nieletnich przez ksiê¿y w innych krajach (Irlandia - 35 tys., USA - 700 tys.) oraz na tzw. wysok¹ "ciemn¹ liczbê", czyli przestêpstwa nieujawnione przez ofiary np. z powodu wstydu czy strachu, stwierdzi³: - W moim przekonaniu mo¿emy myœleæ o liczbie 80 tysiêcy do 100 tysiêcy ofiar pedofilii w Polsce, za które odpowiedzialni s¹ ludzie w sutannach. Hierarchowie Koœcio³a katolickiego powinni przepraszaæ, przepraszaæ rodziny ofiar, posypywaæ g³owy popio³em. A mówi¹ o przebaczeniu i mi³osierdziu dla sprawców. Zdumiewa mnie, ¿e spokój duszy przestêpcy w sutannie jest wa¿niejszy od losu ofiary. Fakt pedofilii, której sprawcami byli i s¹ ksiê¿a, jest poza dyskusj¹ w wielu pañstwach œwiata. Lokalne koœcio³y tam by³y bardziej otwarte, uczciwe, empatyczne, gdy chodzi o stosunek do seksualnych przestêpstw duchownych wobec dzieci. W Polsce zrodzi³o siê zobowi¹zane do bardziej energicznego dzia³ania. Nie ma patrzenia przez palce. Prokuratura musi siê zaj¹æ t¹ spraw¹

zdecydowanie powa¿niej, Sejm tak¿e. Dr Sebastian Duda, filozof, teolog, redaktor miesiêcznika „Wi꟔: - Przypomina³o to uderzanie siê w niew³asne piersi, budzi to pewne zastrze¿enia i niesmak. To niew³aœciwe usprawiedliwianie siebie samego. Barbara Nowacka, Inicjatywa Polska: - Arogancja, manipulacje i fa³szywe nuty hierarchów wzmacniaj¹ postulat rozdzia³u Koœcio³a od pañstwa. Joanna Scheuring-Wielgus, pos³anka, dzia³aczka fundacji „Nie lêkajcie siê”: - To, co podczas konferencji powiedzieli biskupi, jest jak naplucie w twarz ofiarom, które od wielu lat domagaj¹ siê zadoœæuczynienia, odzyskania swojej godnoœci. Episkopat w zasadzie broni³ siebie jako instytucji, broni³ sprawców, nie stan¹³ po stronie ofiar. Agata Diduszko-Zyglewska z fundacji „Nie lêkajcie siê”, autorka „Mapy koœcielnej pedofilii w Polsce”, przypomnia³a, ¿e w dniu opublikowania raportu biskupi ponownie wybrali metropolitê poznañskiego abp Stanis³awa G¹deckiego na przewodnicz¹cego KEP, a jego zastêpc¹ na drug¹ kadencjê zosta³ wybrany metropolita krakowski abp Marek Jêdraszewski: - To s¹ dwaj panowie, którzy znaleŸli siê w naszym raporcie o tuszowaniu pedofilii w polskim Koœciele. Episkopat nie odniós³ siê podczas konferencji do tego faktu. W ten sposób polski Episkopat da³ wielkiego kopniaka ofiarom pokazuj¹c im: „Bez wzglêdu na wasze raporty, mapy, na wasze œwiadectwa, ci, którzy rz¹dz¹ polskim Koœcio³em, bêd¹ nim rz¹dziæ dalej”. Nie poinformowano nas, jak¹ odpowiedzialnoœæ ponios¹ biskupi, którzy tuszowali przypadki pedofilii z udzia³em ksiê¿y, nie przekazano równie¿, czy Koœció³ udostêpni policji dane sprawców tych przestêpstw oraz czy zamierza wyp³acaæ zadoœæuczynienia ich ofiarom. Episkopat nie wskaza³ te¿ w jakich diecezjach pracowali ksiê¿a-pedofile, a to uniemo¿liwia poci¹gniêcie do odpowiedzialnoœci biskupów, którzy byli ich prze³o¿onymi. Dariusz Ko³odziej, w 2012 r. sta³ siê ofiar¹ ksiêdza pedofila Mariusza K. - wikarego z parafii w Jemielnicy w diecezji opolskiej. £ami¹cym siê g³osem, p³acz¹c mówi³ do biskupów: - Wspó³czujê wam bólu, ¿alu jaki odczuwacie, gdy jesteœcie napastowani i napiêtnowani przez ofiary, przez nas - dzieci molestowane i gwa³cone przez ksiê¿y. Gdy s³yszê w radiu, telewizji, jak wy cierpicie z tego powodu, to co ja ma powiedzieæ. Nie przepraszaj (do biskupa) za to co siê sta³o, ale przeproœ, ¿e przez tyle lat ok³amywa³eœ parafian, ok³amywa³eœ proboszcza mówi¹c, ¿e przenieœliœcie tego pedofila ze wzglêdu na jego stan zdrowia. Ludzie przez tyle lat codziennie przed porann¹ msz¹ œwiêt¹ odprawiali ró¿aniec za tego ksiêdza. Modlili siê, prosili o zdrowie dla niego, ani raz nie us³ysza³em modlitwy za mnie i za inne ofiary. Modlitwy za tego ksiêdza trwaj¹ do dzisiaj. Leszek Balcerowicz (po wyst¹pieniu Jaros³awa Kaczyñskiego na konwencji PiS w Jasionce k/Rzeszowa, podczas której skrytykowa³ deklaracjê prezydenta Warszawy Rafa³a Trzaskowskiego dotycz¹c¹ m.in. tolerancji i szanowania osób o nieheteroseksualnej orientacji): - Kaczyñski niech siê zajmie seksualizacj¹ dzieci na plebaniach. n

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej


22 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Krót­ka­hi­sto­ria­nar­ko­ty­ko­wych,­gdań­skich­bos­sów­-­„Gru­by”,­„Tu­ry­sta”,­„Ki­ry³”­czy­li...

Królowie koki z Trójmiasta Krzysztof Propolski

Zaczynali na pocz¹tku lat 90. kiedy to wraz z woln¹ Polsk¹ zaczê³a siê rodzic tak¿e zorganizowania przestêpczoœæ. Po przemianach ustrojowych 1989 r. ¿elazny uchwyt aparatu represji opar tej na powszechnej inwigilacji utraci³ sw¹ moc. Kombinatorzy i przestêpcy zwietrzyli przychylny dla swoich dzia³añ klimat, a policja oraz inne s³u¿by nie mia³y doœwiadczenia w jej œciganiu i likwidowaniu, bo i sk¹d. Polska otworzy³a siê na Zachód, z którego zaczê³y nap³ywaæ nie tylko niedostêpne dotychczas ar tyku³y powszechnego u¿ytku, ale tak¿e wszelakiego rodzaju „dobra” zakazane, wœród których na pierwszym miejscu zaczê³y lokowaæ siê narkotyki.


GŁOS POLONII 23

www.glospolonii.net

O

ile bandyci ze s³ynnych podwarszawskich gangów „Pruszkowa” i „Wo³omina” w pierwszym etapie swojej dzia³alnoœci zajmowali siê porwaniami tirów z cennym towarem, tak¿e porywaniem dla okupu ludzi oraz rozbojami, to na Wybrze¿u, a konkretnie w Trójmieœcie, niemal od pocz¹tku powstania grup przestêpczych g³ównym przedmiotem ich dzia³alnoœci by³y narkotyki. Trzej przestêpcy wymienieni w tytule pod pseudonimami, zmonopolizowali handel narkotykami najpierw na Wybrze¿u, a póŸniej rozszerzyli dzia³alnoœæ na Europê. Gdy i ten rynek okaza³ siê za ma³y, ruszyli na Rosjê i oczywiœcie USA. Chcieli zarabiaæ du¿e pieni¹dze i je zarabiali, op³ywali w luksusy, o ile jednak mieli wyobraŸniê i spryt w robieniu przestêpczych interesów, czas pokaza³, ¿e zabrak³o im jej w przewidywaniu w³asnej przysz³oœci. Dwóch z wymienionych („Gruby” i „Turysta”) ju¿ nie ¿yje, trzeci ma za sob¹ kilka lat odsiadki w niemieckim wiêzieniu i jeszcze wiêcej przed sob¹ za kratami polskich wiêzieñ. Najbarwniejsz¹ postaci¹ z tej trójki by³ „Gruby” vel „Artuœ”. Urodzi³ siê w 1974 roku, wiêc mia³ zaledwie 15 lat, gdy nasta³ rok wolnoœci, czyli 1989. Mieszka³ w gdyñskiej dzielnicy Ob³u¿e, w blokowisku i ju¿ jako nastolatek kombinowa³ na sprowadzaniu z Niemiec elektroniki i przemycie. W policyjnych kartotekach zapisano go po raz pierwszy w roku 1996, poniewa¿ „Artuœ” postanowi³ wraz z kolegami wymusiæ od w³aœciciela osiedlowej knajpki haracz w wysokoœci 2 tys. dol. i dodatkowo comiesiêczne 500 dol. za „ochronê”. Widaæ, ¿e ch³opcy czerpali wzory z amerykañskich filmów gangsterskich, aczkolwiek nie przewidzieli, ¿e w³aœciciel knajpki odwrotnie ni¿ jest w filmach, nie da siê zastraszyæ. „Gruby” vel „Artuœ” wystêpowa³ w tego typu „pertraktacjach” jako straszak, poniewa¿ wa¿y³ ponad æwieræ tony, czyli ok. 250 kg i jego kumple byli przekonani, ¿e waga „Artusia” zrobi na szanta¿owanych oczekiwane wra¿enie. W przypadku w³aœciciela knajpki z Ob³u¿a efekty dobrego apetytu „Artusia” nie przynios³y spodziewanych rezultatów. Zg³osi³ on sprawê na policjê i „Gruby” trafi³ do aresztu, ale przesiedzia³ w nim tylko 10 miesiêcy. Przesta³ bowiem przyjmowaæ posi³ki i lekarze zredagowali opiniê, z której wynika³o, ¿e areszt mo¿e zakoñczyæ siê Ÿle dla zdrowia i ¿ycia „Artusia”. Rozpatrywanie przez œledczych i s¹d szanta¿u w³aœciciela osiedlowej knajpki trwa³o 9 lat i gdy zapad³ wreszcie wyrok 2,5 roku wiêzienia, „Artusia” ju¿ dawno nie by³o w Trójmieœcie. By³, i owszem, na wybrze¿u, tyle tylko ¿e hiszpañskim. Nie mieszka³ tam w namiocie na pla¿y, lecz w luksusowej willi, poniewa¿ od z³o¿enia knajpiarzowi propozycji, która okaza³a siê byæ „propozycj¹ do odrzucenia”, minê³o 9 lat i by³ to najlepszy okres w ¿yciu „Grubego”. Po drodze do najlepszego ¿ycia rozsta³ siê te¿ z atrybutem, któremu zawdziêcza³ sw¹ najbardziej wyrazist¹ ksywê, czyli oty³oœci¹. Zafundowa³ sobie zmniejszenie ¿o³¹dka, potem dietê i z grubego sta³ siê nierzucaj¹cym wagowo w oczy mê¿czyzn¹, którego stawy kolanowe i œródstopia bez problemu zaczê³y sobie radziæ z

naciskaj¹cymi na nie jedynie 90 kilogramami. Po nieudanym wymuszeniu haraczu „Gruby” dokona³ kilku szwindli, m.in. ukrad³ 20 telefonów komórkowych, inkasowa³ pieni¹dze za lewe faktury, ale to wszystko przynosi³o mu ledwie „grosiki”, on zaœ celowa³ w grub¹ forsê. Nie do koñca wiadomo, jak wszed³ w narkotyki, ale wszed³. Wiadomo natomiast, ¿e na Wybrze¿u rz¹dzi³ wtedy w dragach niejaki S³awomir Mindak, który mia³ ksywkê „Turysta” i ¿e „Artuœ” omija³ go szerokim ³ukiem, poniewa¿ wszed³ na jego teren. Ale dni „Turysty” by³y ju¿ policzone. Wszystko to dzia³o siê pod koniec burzliwych lat 90., gdy polska rzeczywistoœæ zaczyna³a dopiero krzepn¹c i siê formowaæ. „Artuœ” okaza³ siê ponoæ niezwykle zdolnym m³odym cz³owiekiem we wzbogacaniu koki mlekiem w proszku i obracaniu du¿ymi iloœciami tego towaru. By³ bardzo pracowity, tote¿ szybko dorobi³ siê okaza³ego domu w Gdyni Or³owie, drogiego samochodu, piêknej partnerki, z która szybko sp³odzi³ dwójkê dzieci. Polski rynek zbytu na narkotyki okaza³ siê zbyt p³ytki wobec mo¿liwoœci „Artusia”, wiêc nie roni¹c ³zy na po¿egnaniu z polskim morzem, zdecydowa³ siê na emigracjê. Tym bardziej, ¿e polska policja nabiera³a coraz wiêkszego doœwiadczenia w têpieniu narkobiznesu, na dodatek s¹d, po 9 latach, wyda³ wyrok skazuj¹cy go na 2,5 roku odsiadki za próbê wymuszenia haraczu. Na lewych dokumentach wyl¹dowa³ wiêc w Boliwii, a poniewa¿ kocha³ swoje dzieci, to organizowa³ im wakacje m.in. w Bu³garii i na Kubie, gdzie siê z nimi spotyka³, oczywiœcie na lewych papierach w kieszeni. Potem wróci³ do Europy, porzuci³ konkubinê, poniewa¿ zawróci³a mu w g³owie by³a laureatka konkursu miss Polski. Odda³a „Artusiowi” siebie, ale da³a mu córkê i nadszed³ rok 2008, w którym pe³en szczêœcia odnotowa³ nieprzewidzian¹ wpadkê. Kumple z polskiego Wybrze¿a, którym nie za dobrze wiod³o siê w narkotykach, miêdzy innymi dlatego, ¿e „Artuœ” notorycznie zapomina³ im p³aciæ za wykonywan¹ dla niego robotê, postanowili odzyskaæ pieni¹dze z nadwy¿k¹, czyli „Artusia” porwaæ, a za odzyskanie przez niego wolnoœci za¿¹dali pó³ miliona euro. I dokonali tego w Hiszpanii, przetrzymuj¹c „Artusia” do chwili otrzymania okupu w warunkach ponoæ luksusowych. Jednym ze wspó³organizatorów porwania by³ Dariusz R., nosz¹cy ksywkê „Rusi³”, któremu „Artuœ” winien by³ najwiêcej szmalu. Okaza³ siê s³abo przewiduj¹cy, nie wzi¹³ pod uwagê, ¿e porwanie uderzy w rozdête ego „Artusia”, który uzna ten krok na niedopuszczalne nadszarpniecie jego presti¿u. Po kilku wiêc miesi¹cach holenderska policja wy³owi³a z jednego z licznych w tym kraju kana³ów walizkê, w której znajdowa³y siê starannie u³o¿one zw³oki „Rusi³a”. „Artuœ” te¿ jednak ¿y³ stosunkowo krótko, acz intensywnie. Prokuratura twierdzi, ¿e za jego spraw¹ na europejskim rynku znalaz³o siê w ci¹gu kilku zaledwie lat oko³o tony kokainy, nie dziwi wiêc, ¿e by³ intensywnie poszukiwany. Na nic zda³y siê perfekcyjnie podrobione fa³szywe dokumenty, i w kwietniu 2012 r. „Artuœ” przesta³ podziwiaæ piêkne hiszpañ-

skie widoki zza okien równie piêknych luksusowych samochodów i w towarzystwie osza³amiaj¹co ponoæ piêknej partnerki. Rozsta³ siê z Hiszpani¹ z „bransoletkami” na rêkach. Wyl¹dowa³ w ponurym wiêzieniu w równie ponurym Sztumie. Postanowi³ powtórzyæ swój stary numer z nieprzyjmowaniem jedzenia, by zapracowaæ na kolejn¹ opiniê lekarzy, ¿e przetrzymywanie go w areszcie zagra¿a jego zdrowiu i ¿yciu. G³odówka os³abi³a go jednak do tego stopnia, ¿e wstaj¹c któregoœ dnia z pryczy upad³, wyr¿n¹³ g³ow¹ w œcianê i to by³ jego koniec na ziemskim padole. Zarejestrowa³a to kamera monitoringu zainstalowana w jego celi. Cia³o „Artusia” vel „Grubego” skremowano, wiêc natychmiast rozesz³a siê kolportowana intensywnie wieœæ, ¿e wcale nie zgin¹³, ¿e jego œmieræ sfingowano, nadano mu now¹ to¿samoœæ i zosta³ wspó³pracownikiem organów œcigaj¹cych handlarzy narkotyków. „Turysta”, na którego terenie „Artuœ” potajemnie stawia³ pierwsze kroki w narkotykowym biznesie, ¿y³ te¿ intensywnie i krótko, i te¿ zosta³ porwany przez konkurencyjny gang niejakiego Thomasa K. o ksywce „Klapa”. Z tym, ¿e w jego przypadku porywacze nie chcieli okupu lecz numery kont w szwajcarskich bankach, w których „Turysta” mia³ trzymaæ „oszczêdnoœci”. WywieŸli go wiêc do ustronnie po³o¿onego domku gdzieœ na Kaszubach, poprzestrzelali kolejno bark, potem jedno kolano, nastêpnie drugie, wbijali gwoŸdzie pod palce, bili i kopali, ale „Turysta” nie da³ siê z³amaæ i wraz z tajemnic¹ swoich kont znalaz³ siê w grobie, którego nikt jeszcze nie odnalaz³. Jego piêkna partnerka zmar³a w dziwnych okolicznoœciach kilka miesiêcy póŸniej, a przyczyn¹ jej odejœcia by³o przedawkowanie narkotyków. „Turysta” mia³ podwójne, polskie i niemieckie obywatelstwo, czêsto wiêc wyje¿d¿a³ za granicê i st¹d wziê³a siê jego ksywa. Œmierci natomiast unikn¹³, ale nie krymina³u, Robert B. posiadaj¹cy przezwisko „Kiry³”. Œwiat narkobiznesu Trójmiasta pozna³ pracuj¹c u „Artusia”, potem siê usamodzielni³, ale towar w hurtowych iloœciach bra³ od swego by³ego pryncypa³a. By³ domoros³ym co prawda, ale wybitnym specem od logistyki. Uruchomi³ przemyt kokainy do Rosji i ecstasy do USA, gdzie przemycali je lataj¹cy tam stewardzi LOT. Rekordzista mia³ na sobie 7 tysiêcy tabletek w specjalnie przystosowanych kamizelkach. Pierwsz¹ wpadkê gang zanotowa³ w 2004 r., gdy przez niechlujstwo jednego ze stewardów w ³azience pok³adowej samolotu LOT agenci DEA znaleŸli ecstasy. Steward jednak wkrótce zmar³, wiêc sprawê umorzono. Zamiast zawiesiæ na jakiœ czas dzia³alnoœæ gang dzia³a³ jednak nadal, ale by³ ju¿ obserwowany. Agenci CBŒ dokonali kilku kontrolowanych zakupów, nie zdo³ali jednak zwin¹æ wszystkich, poniewa¿ „Kiry³” by³ ju¿ w Ameryce Po³udniowej. Wpad³ 3 lata póŸniej w Niemczech, gdzie równie¿ by³ poszukiwany za narkotyki. Odsiedzia³ tam 4 z 7 lat wyroku, zosta³ przewieziony do Polski i wsadzony za kratki. Mo¿e powiedzieæ, ¿e mu siê uda³o, bo, w przeciwieñstwie do „Artusia” i „Turysty”, ¿yje. n


www.glospolonii.net

24 GŁOS POLONII

w ó b r a k s a Map Miliardy Robert Kosela

Ta informacja na pewno wywo³a³a niezwyczajne emocje w³aœcicieli firm zajmuj¹cych siê poszukiwaniem skarbów zalegaj¹cych dna mórz. Nie chodzi w tym przypadku o surowce naturalne, jak ropa czy gaz, lecz o z³oto, srebro, brylanty i inne kosztownoœci. Znajduj¹ siê one w ³adowniach hiszpañskich statków, które na przestrzeni 408 lat, miêdzy rokiem 1492 a 1898 zatonê³y na wodach Morza Karaibskiego, Zatoki Meksykañskiej i u po³udniowo-wschodnich wybrze¿y USA. Na dnie tych wód spoczywaj¹ niewyobra¿alne wrêcz skarby. O tym by³o wiadomo od dawna, ale dopiero kilka tygodni temu pojawi³y siê wiarygodne informacje dotycz¹ce tego, ile tych statków by³o i mniej wiêcej, gdzie zatonê³y. Carlos Leon Amores jest geologiem podwodnym, podobnie jak jego kole¿anka Beatriz Domingo, natomiast Genoveva Enriquez jest specjalistk¹ zajmuj¹c¹ siê histori¹ ¿eglugi i bitwami morskimi. Troje tych naukowców, wspomaganych przez kilkanaœcie innych osób, przez piêæ lat kierowa³o pracami, których celem by³o sporz¹dzenie rejestru hiszpañskich wraków, które znajduj¹ siê na dnie wymienionych wy¿ej mórz. Rejestr powsta³ na zmówienie hiszpañskiego ministerstwa kultury i sportu, a jego g³ównym celem nie jest wcale u³atwienie poszukiwañ ³owcom skarbów, lecz odtworzenie historii ¿eglugi morskiej Hiszpanii miêdzy XV a XIX wiekiem. Raport ten zawiera oczywiœcie bezcenne informacje dla poszukiwaczy skarbów, ale przynajmniej na razie bêd¹ siê oni musieli obejœæ smakiem, poniewa¿ w³aœnie ze wzglêdu na nich rejestr ten nie bêdzie udostêpniany publicznie. Znaj¹c jednak ¿ycie mo¿na oczekiwaæ, ¿e lada moment pojawi¹ siê przecieki dotycz¹ce jego treœci, a byæ mo¿e wiele znajduj¹cych siê w nim informacji powêdruje „pod sto³em” do poszukiwaczy podwodnych skarbów. Za sowit¹ op³at¹ oczywiœcie. To s¹ spekulacje, ale wydaj¹ siê jak najbardziej jednak realne. Powróæmy jednak do ¿elaznych faktów.

Opracowany rejestr zawiera informacje o dok³adnie 681 hiszpañskich statkach, które w wymienionych wy¿ej latach, a wiêc na przestrzeni czterech wieków, zatonê³y we wspomnianych wodach. Dotychczas dok³adnie zlokalizowano miejsce spoczynku 160 wraków, a wiêc niespe³na jedn¹ czwart¹ wszystkich, które zatonê³y. Okazuje siê ¿e najwiêcej, bo a¿ 303, zatonê³y u po³udniowych wybrze¿y atlantyckich USA (153) oraz wybrze¿y niegdysiejszej hiszpañskiej Florydy, która obejmowa³a wtedy wybrze¿a dzisiejszej Florydy i czêœci stanów: Georgia, Alabama, Missisipi oraz Karolina Po³udniowa (150 wraków). Dlaczego akurat tam by³o najwiêcej zatoniêæ? Wi¹¿e siê to z nawigacj¹ ówczesnych marynarzy, którzy w swoich podró¿ach korzystali w du¿ej mierze z warunków, jakie oferowa³a im przyroda. W tym przypadku chodzi³o o kierunki atlantyckich wiatrów, bo musimy pamiêtaæ, ¿e statki te by³y ¿aglowcami i porusza³y siê dziêki sile wiatrów. Statki p³yn¹ce z Europy do Nowego Œwiata kierowa³y siê wiêc na po³udniowy-zachód, w kierunku Wysp Kanaryjskich, a nastêpnie lekko opadaj¹c ku po³udniowi dociera³y przez Atlantyk do wybrze¿y Dominikany i Kuby oraz dzisiejszej Wenezueli, Kolumbii, Ameryki Œrodkowej, Meksyku. Droga powrotna do Europy bieg³a tras¹ pó³nocn¹, zgodnie z kierunkiem wiatrów wiej¹cych z zachodu na wschód. Najbardziej sprzyjaj¹ce szybkiej ¿egludze nakazywa³y p³yn¹æ wzd³u¿ wschodnich wybrze¿y Florydy oraz Georgii i mniej wiêcej w po³owie linii brzegowej Karoliny Po³udniowej odbiæ na pó³nocny-wschód. Podobn¹ tras¹ nad Atlantykiem, ale na wysokoœci 10 tys. metrów, wracaj¹ dziœ do Europy z Ameryki samoloty pasa¿erskie. Silne pr¹dy powietrzne pozwalaj¹ im skróciæ znacznie czas podró¿y i zaoszczêdziæ paliwo. Z raportu mo¿na siê dowiedzieæ, ¿e najwiêksza koncentracja hiszpañskich wraków znajduje siê wokó³ wybrze¿y Kuby. Na dnie wód okalaj¹cych tê wyspê le¿y przykrytych piaskiem a¿ 249 wraków, w pobli¿u Dominikany i Haiti 63, w sumie wiêc na Karaibach jest ich wiêcej ni¿ u wspomnianych wybrze¿y USA. Czwartym miejscem, gdzie zatonê³a znacz¹ca liczba hiszpañskich okrêtów to przybrze¿ne wody Panamy.

Z wymienionej liczby 681 statków zespó³ archeologów i historyków odkry³ szcz¹tki 23,2 proc. z nich w wyniku bezpoœrednich badañ wód przybrze¿nych, natomiast pozosta³y procent (76,8) ustali³ za spraw¹ kwerendy w archiwach. Zebrane informacje jasno wskazuj¹, ¿e barwne opowieœci o piratach, którzy napadali na hiszpañskie statki i rabowali znajduj¹ce siê tam skarby, nale¿y w³o¿yæ miêdzy bajki. W wyniku napaœci piratów na dno posz³o zaledwie 0,8 proc. z owych 681 statków. Najwiêkszy napad piratów, i to nie angielskich, lecz holenderskich, nast¹pi³ w 1628 r. w Matanzas na Kubie. Napadli oni na hiszpañsk¹ „flotê skarbów”, sk³adaj¹c¹ siê z kilkunastu ¿aglowców. Ich za³oga wyrzuci³a spor¹ czêœæ skarbów znajduj¹cych siê w ³adowniach do wody, aby nie wpad³y w rêce napastników, ale piraci uprowadzili 14 statków. Król Hiszpanii Filip IV rozkaza³ œci¹æ g³owê dowódcy tej floty, którym by³ niejaki Juan de Benavides. Równie znikoma liczba (1,4 proc.) statków zatonê³a w wyniku morskich bitew, przede wszystkim z Anglikami. Z³a nawigacja zapêdzi³a na rafy i mielizny 4,3 proc. statków, a uszkodzenia techniczne przyczyni³y siê do zatoniêcia 1,7 proc. z nich. Najwiêksze natomiast spustoszenie w hiszpañskiej flocie czyni³a pogoda. By³a przyczyn¹ a¿ 91,2 proc. zatoniêæ. Sztormy i burze demolowa³y okrêty, bo w tamtych wiekach nie by³o czegoœ takiego jak meteorologia. Statki wyp³ywa³y w morze i na ocean przy ³agodnym wietrze, a ich dowódcy nigdy nie wiedzieli, kiedy i gdzie natkn¹ siê na sztormy, które na strzêpy roznios¹ drewniane ³upiny, jakimi w konfrontacji z ¿ywio³em przyrody by³y najwiêksze nawet w owych czasach galeony. Znacznie wczeœniej przed opracowaniem tego raportu wiadomo by³o, ¿e Hiszpanie traktuj¹ zdobyte ziemie jako ³up wojenny. Natychmiast po odkryciu nowego l¹du przyst¹pili do rabunku jego bogactw. Niemal wszystkie statki p³yn¹ce przez kilka wieków z podbitego kontynentu do Hiszpanii mia³y w swoich ³adowniach nieprzebrane iloœci z³ota, srebra, klejnoty i cenn¹ bi¿uteriê. Potêga ówczesnej Hiszpanii opiera³a siê na podbojach, w wyniku których rabowano i przewo¿ono do kraju nieprzebrane iloœci kruszcu, szlachetnych kamieni i innych bogactw. Opowieœci o skarbach zape³niaj¹cych ³adow-


GŁOS POLONII 25

www.glospolonii.net

pod wodą! nie hiszpañskich statków nie by³y legend¹, by³y jak najbardziej prawdziwe. Poszukiwaczom podwodnych skarbów znane s¹ takie statki jak „Nuestra Senora de Atocha” czy „Nuestra Senora de la Limpia y Pura Concepcion”. Pierwszy wyp³yn¹³ we wrzeœniu 1622 r. z Hawany i wraz z dwoma innymi galeonami wpad³ w sztorm, który rzuci³ go na rafê koralow¹ w pobli¿u Florida Keys. Wszystkie trzy zatonê³y. „Nuestra Senora de Atocha” mia³a w ³adowniach milion srebrnych peso, 20 ton srebra w sztabach, z³oto i szmaragdy. Spoœród kilkuset osób za³ogi tych trzech statków uratowa³o siê ledwie piêciu marynarzy. „Nuestra Senora de la Limpia y Pura Conception” wioz³a skarby przyprawiaj¹ce o zawrót g³owy. Mia³a pod pok³adem 25 ton z³ota i srebra oraz tysi¹ce monet króla Filipa IV, produkowanych na miejscu natychmiast po wydobyciu z³ota i srebra z kopalñ w Meksyku i Boliwii. W ³adowniach tego statku by³a równie¿ porcelana z chiñskiej dynastii Ming, a tak¿e bi¿uteria wdowy po Hernanie Cortesie. 30 paŸdziernika 1641 r. z³o¿ony z 30 statków konwój, w którym p³ynê³a „Nuestra Senora de la Limpia”, wpad³ w huragan u wybrze¿y Dominikany. Ogromny galeon oka-

za³ siê zbyt kruchy wobec sil ¿ywio³u i „Nuestra Senora de la Limpia” posz³a na dno. Historycy twierdz¹, ¿e spoczywaj¹ce na dnie przybrze¿nych wód Karaibów i USA bogactwo jest znacznie wiêksze ni¿ podaj¹ to dokumenty celne i odpraw przewozowych. Wiele informacji wskazuje bowiem, ¿e w ³adowniach statków wyp³ywaj¹cych z tamtejszych portów do Hiszpanii, znajdowa³a siê tak¿e kontrabanda. Te¿ z³oto, srebro i klejnoty, ale niezarejestrowane. Historycy dotarli m.in. do informacji, na podstawie których nale¿y s¹dziæ, ¿e pod pok³adem „Nuestra Senora de la Limpia” znajdowa³o siê niezg³oszone celnikom odprawiaj¹cym statek z³oto i srebro, które mog³o stanowiæ nawet jedn¹ trzeci¹ czêœæ przewo¿onego towaru. Jeœli tylko na dwóch wymienionych wy¿ej statkach przewo¿ono z³oto i srebro w iloœci wynosz¹cej kilkadziesi¹t ton, to a¿ trudno sobie wyobraziæ, jakie bo-

gactwo znajduje siê w ³adowniach pozosta³ych 679, które spoczywaj¹ u wybrze¿y Karaibów i Ameryki. A to i tak tylko czêœæ podwodnych skarbów. Stosunkowo du¿o wie siê i pisze o podwodnych skarbach w tym regionie, natomiast bia³¹ plam¹ na mapie podwodnych bogactw stanowi¹ przybrze¿ne akweny takich krajów jak: Meksyk, Kolumbia, Ekwador, Chile, Peru, Urugwaj, Argentyna, Kostaryka, Nikaragua, Por to ry ko, Ja maj ka i za chod nie wy brze ¿e USA. Wszystko wskazuje jednak na to, ¿e za parê lat tak¿e to, co znajduje siê na ich dnie, przestanie byæ tajemnic¹. Carlos Leon Amores zapowiedzia³ bowiem, ¿e lada moment jego zespó³ przyst¹pi do opracowywania rejestru wraków spoczywaj¹cych na dnie tak¿e tamtych wód. n


El¿bieta Bato ry

26 GŁOS POLONII

www.glospolonii.net

Wampirzyca z Siedmiogrodu Robert Suliñski Nie mia³a w sobie ani kropli polskiej krwi, ale jej krwawe i mordercze ¿ycie dalekim echem obija³o siê jednak o polsk¹ historiê. Wszystko przez to, ¿e by³a rodzinnie powi¹zana z królem niepolskiego rodowodu, ale jednak królem Polski. El¿bieta Batory, by³a siostrzenic¹, jak ³atwo wywnioskowaæ z jej nazwiska, Stefana Batorego, ksiêcia Siedmiogrodu, którego szlachta wybra³a na króla Polski 14 grudnia 1575 roku. El¿bieta urodzi³a siê w roku 1560, gdy jej wuj Stefan mia³ ju¿ 27 lat, a za kolejnych 15 mia³ zasi¹œæ na polskim tronie. Oboje jej rodzice byli cz³onkami jednego z najpotê¿niejszych i najbardziej wp³ywowych w owych czasach rodów europejskich, czyli Batorych. Ojciec mia³ na imiê Jerzy i by³ luterañskim pastorem, matce dano na imiê Anna. Musia³a byæ ona znacznie starsza od swego urodzonego w 1533 roku brata Stefana, poniewa¿ za m¹¿ wysz³a ju¿ w roku 1539, a pierwsze dziecko urodzi³a w roku 1543. Ojciec El¿biety by³ trzecim mê¿em Anny Batory, która zmar³a gdy jej córka mia³a 10 lat. Ród Batorych by³ rzeczywiœcie potê¿ny, ale coraz bardziej chorowity i nieobliczalny, co by³o bez w¹tpienia skutkiem rodzenia siê dzieci z ma³¿eñstw zawieranych przez osoby blisko ze sob¹ spokrewnione. W rodzie Batorych nie brakowa³o postaci psychicznie upoœledzonych. Trudno jednoznacznie to stwierdziæ, ale wiele przes³anek wskazuje, ¿e zbrodniczy proceder El¿biety te¿ czerpa³ z tego Ÿród³a. Panna Batory by³a ponoæ kobiet¹ wyj¹tkowej urody, seksualnie bardzo wczeœnie dojrza³¹ i niektóre opowieœci z tamtych lat przypisuj¹ jej narodziny pierwszego dziecka w wieku zaledwie 12 lat. To raczej niemo¿liwe, acz trudne do zweryfikowania. Podobno zweryfikowana jest natomiast opowieœæ, ¿e na doros³ym ¿yciu hrabiny El¿biety zawa¿y³ incydent, który rozegra³ siê na dziedziñcu jej rodowego zamku, gdy mia³a 6 lat. Jeden z kuglarzy o cygañskim rodowodzie, którego zadaniem by³o rozweselanie hrabiów i ich dworzan, zosta³ oskar¿ony o sprzeda¿ trojga swoich dzieci Turkom. Nikt tego podobno nawet nie próbowa³ weryfikowaæ, natomiast na Cygana natychmiast wydano wyrok œmierci, którym by³o zaszycie go w brzuchu konia. Kilka lat póŸniej dosz³o do kolejnego incydentu oswajaj¹cego ci¹gle niepe³noletni¹ El¿bietê

z okrucieñstwem. Tym razem popisa³ siê nim jej kuzyn, bêd¹cy ksiêciem Siedmiogrodu. Nakaza³ on otó¿ obci¹æ nosy i uszy 54 zbuntowanym ch³opom. Nie dziwi wiêc, ¿e potê¿na hrabianka, maj¹ca za sob¹ tego akurat typu kindersztubê, w latach póŸniejszych przemoc i okrucieñstwo traktowa³a jako rzecz wcale nie nagann¹, wiêcej - z której mo¿na i nale¿y czerpaæ przyjemnoœæ. Jeœli któryœ z naszych Czytelników pomyœli sobie „jacy te¿ okrutni byli ci Madziarzy”, musi mieæ na uwadze, ¿e nieszanowanie ¿ycia poddanych by³o cech¹ wszystkich nacji, tak¿e tej szlacheckiej polskiej, szczególnie zaœ magnatów, którym bajeczne wrêcz bogactwo zapewnia³o bezkarnoœæ. Czym od „okrutnych Madziarów” ró¿ni³ siê na przyk³ad dewocyjny wrêcz w praktykach religijnych niejaki Miko³aj Bazyli Potocki, który kaza³ swoim poddanym wdrapywaæ siê na drzewa i wydawaæ dŸwiêki kuku³ki, a nastêpnie do nich strzela³? Niczym. Wszyscy oni, w tym tak¿e nasza bohaterka El¿bieta, poprzez wychowanie, status maj¹tkowy i doœwiadczenia z dzieciñstwa, mieli powa¿ne zaburzenia psychiczne. Dominacja fizyczna nad drugim cz³owiekiem i zadawanie mu cierpienia dawa³o im seksualn¹ satysfakcjê. El¿bieta Batory w wieku 15 lat wziê³a œlub z Franciszkiem Nadasdym, ale pierwsze dziecko z tego zwi¹zku urodzi³o siê dopiero 10 lat póŸniej. Byæ mo¿e dlatego, ¿e ma³¿onek by³ dzielnym wojownikiem i z regu³y przebywa³ poza domem. El¿bieta nie nudzi³a siê, czêsto odwiedza³a ciociê, niejak¹ Klarê Batory, która ponoæ nie skrywa³a swych lesbijskich sk³onnoœci i organizowa³a na swoim zamku wyuzdane seksualne orgie. El¿bieta mia³a braæ w nich udzia³ zarówno z pe³nym zaanga¿owaniem, jak i z równie wielk¹ satysfakcj¹. Ale dziejopise z tamtych czasów na razie nie wspominaj¹ ani s³owem o jej zbrodniczych dokonaniach. Zwrot mia³ nast¹piæ w roku 1604. Wtedy to zmar³ jej m¹¿, a El¿bieta pozna³a niejak¹ Annê Darvuliê, która pochlebstwami wkupi³a siê w ³aski hrabiny i zaczê³a ni¹ manipulowaæ. Zaczê³o siê ponoæ od przypadku, gdy zdenerwowana El¿bieta uderzy³a bardzo mocno jedn¹ ze swoich s³u¿¹cych, a krew z jej nosa trysnê³a na twarz harbiny. Gdy El¿bieta spojrza³a w lustro spostrzeg³a, ¿e w tym miejscu, gdzie by³a krew, na jej twarzy nie by³o ju¿ zmarszczek. Anna Darvulia wiedzia³a ju¿ wczeœniej, ¿e El¿bieta mocno prze¿ywa nadchodz¹ca nieuchronnie staroœæ i ujawni³a jej „staro¿ytna m¹droœæ”, wedle której k¹pi¹c siê i smaruj¹c krwi¹ m³odych dziewczyn, zachowuje siê ich urodê i m³odoœæ.

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej

Od tego momentu w zamku i w jego okolicznych wsiach zaczê³y znikaæ co urodziwsze m³ode dziewczêta. S³udzy El¿biety mieli je zwabiaæ do zamku, sprowadzaæ do jego piwnic i mordowaæ, a ich krew przetaczaæ do przygotowanych w tym celu naczyñ. O morderstwa poddanych El¿bieta oskar¿ona zosta³a przez swego kuzyna, hrabiego Jerzego Thurzo, który by³ palatynem Wêgier z ramienia cesarza Habsburgów. Jej proces rozpocz¹³ siê w styczniu 1611, oczywiœcie w obecnoœci t³umów gawiedzi. Wraz z hrabin¹ s¹dzono piêciu jej s³u¿¹cych. Poddano ich torturom i nie ma siê co dziwiæ, ¿e zeznawali zgodnie z tym, czego oczekiwali od nich kaci. Przyznawali, ¿e w wyniku rozkazu hrabiny zamordowali od 30 do 60 m³odych dziewcz¹t, ale pi¹ty ujawni³ znaleziony w komodzie hrabiny rejestr, z którego wynika³o, ¿e z jej rozkazu odebrano ¿ycie 650 osobom. S³u¿¹cy zostali skazani na œmieræ za czarnoksiêstwo i czary, hrabinê zaœ skazano na zamurowanie w jednej z komnat zamku. W murze pozostawiono jedynie otwór na podawanie jedzenia. Miesi¹c po zamurowaniu hrabina zmar³a. Domoroœli historycy twierdza, ¿e diaboliczna s³u¿¹ca Anna Darvulia pos³u¿y³a twórcom legend do stworzenia postaci okrutnego Draculi, pisz¹cy histori¹ na kolanach jezuicki dziejopis, niejaki Laszlo Turoczi, za przyczynê zbrodniczego charakteru El¿biety uzna³ jej przejœcie na luteranizm, ale historycy z cenzusem uwa¿aj¹, ¿e postaæ krwio¿erczej hrabiny stworzona zosta³a przez Habsburgów. To bardzo prawdopodobne, wszak ród z Wiednia d¹¿y³ do przejêcia panowania nad znajduj¹cymi siê pod w³adz¹ ksi¹¿¹t Siedmiogrodu ziemiami Europy Œrodkowej. Wskazywa³by na to fakt, ¿e El¿bieta pojmana zosta³a przez swego kuzyna, Jerzego Thurzo, który jako palatyn (zarz¹dca dworu) by³ przecie¿ by³ s³ug¹ habsburskiego cesarza z Wiednia. Siostrzenica polskiego króla z pewnoœci¹ nie by³a niewinn¹ owieczk¹ wœród wêgierskich mo¿now³adców epoki, w której ¿ycie poddanych traktowano mo¿e tylko nieco lepiej ni¿ zwierzêcego inwentarza. Ale w tej chwili trudno dociec, jak by³o naprawdê. S³uga, który zdradzi³ znajduj¹cy siê w jej komodzie rejestr 650 zamordowanych poddanych, pod wp³ywem tortur móg³ wyznaæ wszystko, co chcieli us³yszeæ s¹dz¹cy El¿bietê, a rejestr móg³ sporz¹dziæ przecie¿ ka¿dy, kto by³ wtedy piœmienny. W owych czasach nie by³o ich wielu, a grafologów, którzy sprawdziliby, czy pisana gêsiom piórem lista nazwisk nosi cechy pisma El¿biety, nie by³o wtedy w ogóle. n


GĹ OS POLONII 27

www.glospolonii.net

Dwutygodnik Polonii kanadyjskiej w Kolumbii Brytyjskiej



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.