26 [ PREMIERY [ RYNEK MUZYCZNY [ Lipiec 2013
Żyjąc w społeczeństwie informacyjnym, nie da się nie zauważyć ciągłego pędu do miniaturyzacji i kompresji. Tendencja ta ma przełożenie również w szeroko pojętej technice audio. Rodzi się zatem pytanie: Czy wraz ze wspomnianą kompresją nie tracimy jakości dźwięku?
MATRIX… WOLNOŚĆ DŹWIĘKU 7HNVW
7HNVW
Natalia Liberacka
Natalia Liberacka
C
yfryzacja wkroczyła praktycznie w każdą dziedzinę współczesnej techniki. Płyty CD wyparły taśmy magnetofonowe, odtwarzacze MP3 zastąpiły stare walkmany. Odtwarzacze cyfrowe potrafią odczytywać informacje zawarte w sygnale cyfrowym (najprościej rzecz ujmując, zamienionym na ciąg cyfr). Jednak mózg ludzki nie działa jak komputer, nie odbiera otaczającego świata jako ciąg liczb, nie wykonuje na nich operacji. Odbiera sygnały z zewnątrz używając zmysłów – wzroku, słuchu, itd. Sygnałami tymi są dźwięk oraz obraz, które w swej pierwotnej postaci są sygnałami analogowymi. Dlatego oczywistym jest, że źródło takiego sygnału musi być urządzeniem analogowym. Przetworniki takie jak mikrofon czy głośniki są elektromechanicznymi przetwornikami analogowymi. Jeśli sygnał pochodzący z odtwarzacza płyt czy innego źródła cyfrowego ma pojawić się na głośniku, to niezbędnym elementem całej układanki staje się przetwornik cyfrowo-analogowy (zamieniający sygnał cyfrowy na analogowy) lub w odwrotnej sytuacji przetwornik analogowo-cyfrowy.
JAK TO DZIAŁA? Przetwornik AC konwertuje sygnał analogowy do jego reprezentacji cyfrowej w trzech podstawowych etapach: próbkowanie, kwantyzacja, kodowanie. Od dokładności tych trzech procesów zależy wierność i jakość cyfrowej wersji sygnału analogowego. Próbkowanie jest procesem pobierania w danym momencie wartości amplitudy sygnału. Pobieranie próbki odbywa się z pewną częstotliwością (co pewien okres). Oczywistym wnioskiem jest, że im częściej pobieramy próbkę tym sygnał cyfrowy jest bliższy oryginałowi, czyli im wyższa częstotliwość próbkowania tym lepiej. Ważną sprawą jest to, aby odstęp czasu pomiędzy kolejnymi próbkami był stały, jednak rzeczywistość płata nam figle i ten odstęp nigdy nie jest idealnie równy. Fluktuacje okresu próbkowania są nazywane błędem jittera, który de facto zniekształca sygnał. Kwantyzacja jest procesem dyskretyzującym sygnał w dziedzinie wartości - zamienia sygnał ciągły w dyskretny. Na przykład jeśli wartość sygnału analogowego w chwili t była równa 0,3, a ustalamy, że dla cyfrowej reprezentacji liczby z przedziału 0,2 do 0,6 będą miały wartość 0,4, to wszystkie amplitudy napięcia od 0,2 do 0,6 V zamienią się w 0,3 V. Od razu nasuwa się wniosek: tracimy informację o sygnale. Tak naprawdę to już nie jest ten sam sygnał i nigdy nie będzie, ale im mniejsze błędy kwantyzacji (często nazywane szumem kwantyzacji), tym odwzorowanie cyfrowe bliższe ideałowi.
Lipiec 2013 [ RYNEK MUZYCZNY [ PREMIERY [ 27
Ostatnim etapem jest kodowanie, czyli zamiana wartości liczbowych na postać binarną. W tym etapie ważną rolę pełni liczba bitów wykorzystywana do zapisania pojedynczej wartości. Im większa liczba bitów, tym mniejsze błędy i wierniej odtworzony sygnał. Podsumowując powyższy wywód teoretyczny, przetworniki różnią się między sobą jakością i wybór dobrego urządzenia nie jest łatwy.
KTÓRY WIĘC WYBRAĆ? Wartym szczególnej uwagi jest model M-Stage DAC. Inżynierowie Matrixa zastosowali w nim jednostkę konwertującą z najwyższej półki - Burr-Brown PCM1792 z rozdzielczością wynoszącą 24 bity i częstotliwością próbkowania do 192 kHz. Szeroki zakres dynamiki (dochodzący nawet do 132 dB), niski współczynnik zawartości harmonicznych i szumu (0,0004 proc.) oraz ultraniski poziom jittera czynią przetwornik M-Stage urządzeniem najwyższej klasy. M-Stage posiada wejścia: koaksjalne, optyczne oraz USB. Posiada układ automatycznego wykrywania częstotliwości próbkowania, przyjmuje sygnały o częstotliwości próbkowania do 192 kHz/24bit, przez interfejs USB – 96kHz/24bit. Po cyfrowym przetworzeniu Matrix M-Stage DAC wytwarza na wyjściu RCA wysokiej jakości sygnał audio o dynamice ok. 119 dB. Odstęp sygnału od szumu jest niewiarygodnie wysoki, bo SNR=120dB. Zniekształcenia (THD+N) nie przekraczają 0.0008poc.. Urządzenie posiada niezależne, wielostopniowe zasilanie. Słuchawki i wzmacniacz – para doskonała Wiemy już, jak powstaje dźwięk cyfrowy i co dzieje się w przetwornikach, ale żeby móc cokolwiek usłyszeć potrzebujemy odbiornika sygnału fonicznego, np. głośników lub słuchawek. Do ich wysterowania (poruszania membraną) potrzebujemy mocy (zarówno napięcia jak i prądu). Urządze-
niem wysterowującym słuchawki jest wzmacniacz, składający się zazwyczaj z przedwzmacniacza i końcówki mocy. Krótko mówiąc, bez wzmacniacza niczego byśmy nie usłyszeli, dlatego jest on tak ważnym i wszechobecnym urządzeniem. Wszystkie wzmacniacze audio pracują w pewnej określonej klasie. W ogólności, najwyższą klasą jest klasa A – wzmacniacz taki charakteryzuje się bardzo niskim poziomem zniekształceń, ale jednocześnie jego sprawność jest stosunkowo niska, co oznacza, że nie jest w stanie wyprodukować dużych mocy. W przypadku słuchawek nie potrzebujemy dużych wartości mocy, dlatego warto jest konstruować wzmacniacze słuchawkowe w najwyższej klasie A. Tak też uczyniła firma Matrix budując M-Stage AMP, konstruując wysokiej jakości urządzenie spełniające najbardziej wyśrubowane kryteria jeśli chodzi o obiektywną jak i subiektywną ocenę jakości dźwięku. Nadaje się do wysterowania słuchawek o wysokiej impedancji (do 600 Ohm), posiada dodatkowo wyjście RCA, dzięki czemu może posłużyć jako przedwzmacniacz. Wyposażony w wysokiej jakości podzespoły ALPS VR, Nichicon, wzmacniacze OPA2134 z pewnością zadowoli nawet najbardziej wymagających audiofili. Matrix M-Stage AMP idealnie współpracuje z przetwornikiem M-Stage DAC. W zestawie dają dynamiczny i zbalansowany dźwięk, który umili wolne chwile każdemu melomanowi ze słuchawkami na uszach. -
:\ĄÇF]Q\P SU]HGVWDZLFLHOHP SUR GXFHQWD Z]PDFQLDF]\ VĄXFKDZNR Z\FK 0 67$*( RUD] SU]HWZRUQLNµZ '$& 0,1, , L 48$7752 RUD] 6$%5 MHVW ZDUV]DZVND ILUPD & L &RQVXO WDQWV IRU ,QGXVWU\
ZZZ F L FRP SO