BEZPŁATNY NINIEJSZE PISMO JEST PRZEZNACZONE DLA OSÓB POWYŻEJ 18 ROKU ŻYCIA 18+ Jedynie dla osób pełnoletnich. Soft Secrets publikowany jest sześć razy do roku przez Discover Publisher BV Holandia
W tym numerze: BEZPIECZEŃSTWO I ZAGRO ŻENIA STOSOWANIA HERBI CYDÓW I PESTYCYDÓW
HISZPAŃSKIE MIA STECZKO Z PANEM UPRAWY MARIHUANY
Nowoczesne herbicydy i pestycydy pojawiły się na rynku, jako wojskowe fitotoksyczne bojowe środki trujące. W latach 40 tych XX wieku badania nad nimi przeprowadzano w USA i Wielkiej Brytanii. Na masową skale pierwszy raz zastosowano je podczas niszczenia lasów w Wojnie Wietnamskiej. ››
10
NOWOCZESNE LEKI Z KONOPI Konopie mają zastosowanie w medycynie ludowej od kilku tysięcy lat. Pod koniec XX oficjalna medycyna pogodziła się z „diabelskim zielem” i rozpoczęła się nowożytna era leków konopnych. Co słychać na rynku farmaceutyków pochodzących od ukochanej przez większość czytelników Soft Secrets rośliny? Czy efektywniejsze są produkty firm farmaceutycznych, czy ekologicznych farm konopnych? Jeżeli chcecie wiedzieć, czytajcie dalej. ››
14
NWIĘCEJ KORZENI = WIĘCEJ KWIATÓW! Najwyższej jakości kwiaty są celem wszystkich ogrodników. Nie należy jednak o fundamentach roślin, jakim jest system korzeniowy. Optymalne do wielkości rośliny zdrowe korzenie to niemal gwarancja powodzenia pod koniec sezonu i większej ilości palenia.››
20
Włodarze miasteczka katalońskiego Rasquera na początku marca zawarli porozumienie ze stowarzyszeniem Asociación Barcelonesa Cannábica de Autoconsumo (ABCDA). L’ABCDA jest jednym z wielu klubów marihuany w Hiszpanii, skupiających osoby, które uprawiają marihuanę non profit. Miejscowość oddała klubowi do dyspozycji teren o wielkości 7 hektarów, za który będzie otrzymywać co roku 650.000 euro od klubu. Z uzyskanego dochodu ratusz chce spłacić w ciągu dwóch lat własne długi. Ponadto projekt ten zapewniłby 40 nowych miejsc pracy. Pelissa, burmistrz miasteczka Rasquera, po sprawdzeniu aspektu prawnego, stwierdził, że projekt jest zgodny z obowiązującymi przepisami, lecz hiszpańska prokuratura zapowiedziała już, że zainterweniuje natychmiast, gdy tylko zostaną posadzone pierwsze nasiona.
UAV W WALCE Z NAR KOTYKAMI UAV, bezzałogowe aparaty latające, staną się coraz ważniejsze w walce z narkotykami, uważają eksperci obrony. Oprócz walki z Talibami – nieuzbrojonymi według policji – UAV, od 2005 r. są również wykorzystywane do kontroli granicy między USA a Meksykiem. Straż graniczna dysponuje sześcioma samolotami Predator B, które na odcin-
[wyższe plony są możliwe]
„Sativex” - Lek na bazie konopi wkrótce w Polsce! ›› 24 OBORNIK CO I JAK? Naturalne nawożenie jest w dobie coraz powszechniejszej chemizacji życia coraz popularniejsze, także wśród ogrodników uprawiających konopie. Jak praktycznie wykorzystać jego cenne właściwości dowiecie się z tego artykułu.
›› 43
Za wskazówki i porady, odwiedź naszą nową stronę www.plagron.com
ku 3100 kilometrów granicy, kontrolują przemyt osób i marihuany. Dzięki wskazówkom tego wścibskiego urządzenia high-tech, dokonano 7500 zatrzymań
i skonfiskowano około 20.000 kilogramów marihuany. Może wydawać się, że to dużo, ale ilość ta odpowiada zaledwie 0,003 procentom całej marihuany, którą przejęła straż graniczna w ciągu ostatnich sześciu lat. Każdy Predator kosztuje podatników 15 milionów euro, nie licząc kosztów utrzymania, które według szacunków krytyków, wynoszą około 4500 euro na kilogram marihuany. Za bardzo małą część tych pieniędzy, mogliby sobie kupić trochę zioła i zapalić!
ZAPACH MARIHUANY POWODUJE RAKA Po akcji policyjnej w Corby, Anglia, podczs której odkryto uprawę domową 80 roślin, policja oświadczyła, w lokalnej gazecie Harborough Mail, że zapach marihuany w ostatnim stadium kwitnienia, może powodować raka. Dlaczego agenci niszczący plantację noszą maski przeciwgazowe i odzież ochronną? Logiczne potwierdzenie tezy, która nie pozostawia wątpliwości!
Numer 3 - 2012
POLITYK PALIŁ JOIN TA W POLSKIM PAR LAMENCIE? Janusz Palikot jest jednym z najbardziej folklorystycznych polityków w całej Europie. Palikot, były student filozofii, który zbił fortunę na handlu wódką, jest znany przede wszystkim ze swoich przekonań antykatolickich i libertyńskich. Poza kampanią na rzecz legalizacji marihuany, jego partia, Ruch Palikota, walczy o prawa dla homoseksualistów, o zalegalizowanie aborcji i ogólnie o to wszystko, czemu przeciwny jest Kościół Katolicki. W 2007 r. Palikot sprowokował awantu-
rę, demonstrując, podczas konferencji prasowej pistolet i sztuczny członek, co spowodowało przepychanki z policją. Pod koniec stycznia kolejna malownicza akcja: aby zaprotestować przeciw polskiemu prawu dotyczącemu marihuany, zapalił podobno jointa w Sejmie. Nie został zatrzymany, ale dzięki swojej akcji, Palikot z pewnością przyczynił się do legalizacji marihuany.
DOUGH SINGH W Belize, państewku w Ameryce Środkowej, minister spraw wewnętrznych, Doug Singh, złożył wniosek o legalizacjeęmarihuany. Zasłużył on sobie na szacunek, biorąc pod uwagę, że inni funkcjonariusze wycho-
® www.sweetseeds.es
1DMOHSV]\ 1DVLRQ %DQN ([SRFDQQDELV 2007
Cream Caramel
1DMOHSV]\ 1DVLRQ %DQN 6SDQQDELV 2008
Jack 47
®
,QGLFD 6DWLYD ā Blue Black x Maple Leaf Indica x White Rhino
1. Nagroda Outdoor Cannabis Champions Cup 2009
®
,QGLFD 6DWLYD ā Jack Herer x Ak47
“Girl of the Year” 2011
Q ¼ Q ¼ Q ¼
[
'RVWĊSQ\ H Z ZHUVML NZLWQąFHM GUXJLHM JHQHUDFML
Cream Caramel Auto
Q ¼ Q ¼ Q ¼
®
Green Poison
Q ¼ Q ¼ Q ¼
[
'RVWĊSQ\ H Z ZHUVML NZLWQąFHM WU]HFLH JHQHUDFML
Jack 47 Auto
Q ¼ Q ¼ Q ¼
®
®
Big Devil #2
,QGLFD 6DWLYD ā 6HNUHWQH VNáDGQLNL
NZLWQąFHM GUXJLHM JHQHUDFML
®
Q ¼ Q ¼ Q ¼
Q ¼ Q ¼ Q ¼
[
'RVWĊSQ\ H Z ZHUVML NZLWQąFHM WU]HFLH JHQHUDFML
Green PoisonAuto
®
Q ¼ Q ¼ Q ¼
'RVWĊSQ\
Big Devil
®
Q ¼ _ Q ¼ _ Q ¼
Big Devil XL
®
Q ¼ _ Q ¼ _ Q ¼
www.sweetseeds.es & 'U 1LFDVLR %HQOORFK Q ā ā 9DOHQFLD ā (VSDxD ā ā +XUWRZQLN ā )D[ =DEUDQLD VLĊ RVRERP QLHSHáQROHWQLP SRQLĪHM URNX Ī\FLD =DEUDQLD VLĊ LFK XSUDZ\ 1LH Vą SU]H]QDF]RQH GR KRGRZOL UROQLF]HM 1DOHĪ\ VNRQVXOWRZDü RERZLą]XMąFH SUDZR GRW\F]ąFH XSUDZ\ NRQRSL Z PLHMVFX ]DPLHV]NDQLD 6ZHHW 6HHGV QLH SRQRVL RGSRZLHG]LDOQRĞFL ]D QLHOHJDOQH VWRVRZDQLH QDVLRQ SU]H] RVRE\ WU]HFLH 2ERZLą]XMąFH FHQ\ ] Z\MąWNLHP EáĊGyZ Z GUXNX
3 zniszczyła ponad 67.000 roślin marihuany, czyli prawie 17 roślin na kilometr kwadratowy. Nie licząc roślin, które nie zostały jeszcze odkryte. Powód, dla którego administrator wysp, Richard Didier, uważa, że większość przestępstw na 128 wyspach, związana jest z marihuaną’. Zwłaszcza kliniki psychia-
Moby Dick jest najbardziej psychoaktywną odmianą Dinafem, ze stężeniem THC dochodzącym do 21% i obecnością THCV, substancji (obecnej w równikowych Sativach) produkowanej jako reakcja na promienie ultrafioletowe. Substancja ta wzmacnia efekt THC, do tego stopnia, że jest on wyczuwalny już po dwóch, trzech machach. Niskie stężenie CBD pomaga w utrzymaniu intensywności i długości efektu upalenia; palenie działa zarówno na ciało, jak i na głowę, a zjazd jest długi, lekko fizyczny i odczuwalny. Powoduje napady głodu i pragnienia, dlatego dobrze jest dobrze zjeść i dużo pić po paleniu, aby zapobiec temu efektowi. Dzięki efektowi zwiększenia apetytu, Moby Dick zalecany jest osobom leczącym efekty chemioterapii i anoreksji. Outdoor, w pełnym słońcu, żyznej glebie, z odpowiednią ilością wody i przestrzeni, rośliny staną się praktycznie drzewami, które wyrastają do wysokości 3 metrów i dają około 1500 gram plonów z rośliny (!), w optymalnych warunkach. Okres kwitnienia jest dość szybki w uprawie indoor (60/70 dni). Outdoor, roślina jest gotowa do żniw w połowie października, wykazując się dużą odpornością na pleśń, odziedziczoną po przodkach Sativy. Moby Dick jest już legend i z pewnością stanie się jedną z najważniejszych klasyk naszego wieku! Genotyp: Genetyka: Okres kwitnienia: Zbiory outdoor: THC: CBD: Produkcja: Wysokość outdoor: Zdjęcie: Dinafem
Haze X White Widow Sativa-Indica z przewagą Sativy 60-70 dni od 10 do 25 października bardzo wysokie (16%-21%) niskie bardzo duża może osiągnąć 3,5 m.
Moby Dick
dzą z takimi pomysłami dopiero po przejściu na emeryturę. Propozycja Singha dotyczy dozwolenia na posiadanie małych ilości marihuany. Minister, który już w przeszłości podnosił kwestię marihuany, nie jest jeszcze pewien, czy limitem miałoby być 5 czy 7 gram. Powodem jego propozycji jest fakt, że często ma do czynienia z młodzieżą, która z powodu łamania tego prawa, zostaje na całe życie naznaczona jako kryminaliści, dostając się na margines społeczeństwa.
PROPOZYCJA LEWICY
tryczne w Polinezji pełne są, według niego, przypadków związanych z narkotykami. Pułkownik Valentini, szef żandarmerii polinezyjskiej, dodaje, że narkotyki na wyspie są dostępne na skalę, która byłaby nie do pomyślenia we Francji’. Próba zalegalizowania, którą podjął zeszłego czerwca jeden z przedstawicieli administracji wysp, przyniosła nikłe rezultaty.
Niemiecka partia polityczna, Die Linke po raz kolejny próbuje poruszyć sztywną legislaturą niemiecką w zakresie marihuany. Jej propozycją jest możliwość wstępu do klubów marihuany, dla osób pełnoletnich i dopuszczenie posiadania 30 gram marihuany, do osobistego użytku. Według szacun-
KANNABINOIDY STAJĄ SIĘ LEKAMI PRZECIWBÓLOWYMI
ków, około 3,5 - 4 milionów Niemców zażywa marihuanę i będą ją zażywać, gdyż obowiązujące prawo nie ma żadnego wpływu na ten stan rzeczy. Partia Die Linke uważa, że zakaz zwiększa jeszcze palenie marihuany, poprzez aspekt zakazanego owocu. Niemcy powinny skupić się na edukacji i na prewencji oraz na kontroli rynku narkotykowego, zamiast sprowadzać marihuanę do wymiaru przestępstwa.
POLINEZJA FRANCUSKA STAJE SIĘ ZIELONA W Polinezji Francuskiej, archipelagu na Oceanie Spokojnym, w 2011 r. policja
Na forum pacjentów z chorobami chronicznymi, już kilka miesięcy temu mówiło się o nowym cudownym leku, który pomaga na wszystkie bóle chroniczne. Nazwa tego preparatu to Normast, pochodzi z Włoch i sprzedawany jest jako suplement diety. Powoduje on, zdaniem rozentuzjazmowanych świadków, że również bóle, które wcześniej leczono końskimi dawkami, znikają w mgnieniu oka. Substancją czynną w preparacie Normast jest palmitoiletanolamid (PEA), kannabinoid, który jest uważany za środek przeciwbólowy. Substancja działa ponadto przeciwzapalnie i zwiększa skuteczność opiatów. Nie ma skutków ubocznych i może być zażywana z innymi lekami. Wadą jest cena: około 30 euro za 20 tabletek lub saszetek 600 mg (wystarczających na 10 dni); to dużo za suplement diety, ale biorąc pod uwagę, że nie jest to substancja opatentowana, można się spodziewać, że inni producenci zaproponują tańsze alternatywy. Nie jest wiadomo czy produkt pochodzi z marihuany i ile jej potrzeba do wyprodukowania 600 mg.
4
UPRAWA WEWNĘTRZNA
CZĘŚĆ PIERWSZA.
Błędy ogrodnika podczas uprawy konopi Młodzi, niedoświadczeni ogrodnicy bardzo często po wstępnej lekturze formowych guru podchodzą do tej wspaniałej i silnej rośliny jak do świętego jajka. Jak ognia bojąc się popełnienia jakiegokolwiek błędu lub narażenia roślin na stres. Konopie są bez wątpienia jednymi z najwspanialszych i najbardziej uniwersalnych roślin znanych człowiekowi. Nie są jednak niczym świętym (pomijam rastafarian i hinduistów), co wymagałoby szczególnego jej traktowania. Konopie są bez wątpienia jedną z najbardziej „przeopiekowaną” rośliną na naszej planecie. Pod tym neologizmem kryją się dobre chęci niedoświadczonych ogrodników bardzo często prowadzących do niskiej wydajności plantacji lub w ekstremalnych przypadkach nawet uschnięcia roślin. Prawda jest taka, że konopie są bardzo silnymi roślinami, które mogą doskonale egzystować na bardzo ubogich w składniki odżywcze glebach i nieużytkach. Niedoświadczeni ogrodnicy po lekturze tysięcy postów na forach internetowych, bardzo często pisanych przez dzieciaki, które nie wyhodowały nawet jeden realnej roślinki mogą odnieść mylne wrażenie, że udana uprawa zioła na własne potrzeby musi być procesem skomplikowanym i trudnym do przeprowadzenia. Jest to oczywiście nieprawda! Konopie są łatwe w uprawie i bardzo odporne na niekorzystne warunki środowiskowe. Jak przy nauce KAŻDEJ nowej czynności trzeba dać sobie możliwość popełniania błędów, bo podczas nauki są one NIEUNIKNIONE. Nie wierze żeby był na świecie doświadczony ogrodnik, który ze swojej winy nie zabiłby pokaźnej ilości roślinek. Inna rzecz, czy byli tego świadomi i wynieśli naukę ze swoich początkowych niepowodzeń. Konopie przemysłowe mogą z dobrym skutkiem być uprawiane na bardzo słabej, jakości glebach i nieużytkach. Dając człowiekowi poza najczęściej z nich otrzymywanymi kwiatami także, nasiona, włókno czy zieloną biomasę do skarmiania zwierząt czy produkcji odnawialnych bio-paliw. Przy uprawie konopi na zioło do
palenia oczywiście najlepiej jest zaspokoić wszystkie potrzeby roślin, aby maksymalnie wykorzystać potencjał genetyczny w nich zawarty. Nic złego się jednak niestanie, jeśli wasze krzaki dostana tylko 80% potrzebnych im składników odżywczych, czy nawet tylko 45%. One dadzą sobie radę. Wydajność się zmniejszy, ale wy nauczycie się nowych umiejętności, które wykorzystacie podczas następnych upraw. Część ogrodników stara się minimalizować stres, na jakie narażone być mogą rośliny podczas uprawy. Jest to oczywiście sytuacja idealna, ale właśnie brak doświadczenia sprawia, że to ich rośliny częściej są na niego narażone. Najczęstszym błędem, jaki popełniają nieraz nawet bardzo doświadczeni hodowcy jest zbyt duża ilość wody dostarczana roślinom. Codzienne, a w ekstremalnych przypadkach nawet kilkukrotne podlewanie krzaków konopi jest niepotrzebne i powoduje, że system korzeniowy roślin dusi się z powodu niewystarczającej ilości ożywczego tlenu. Ciągle mokre podłoże skutecznie blokuje dostęp świeżego powietrza niezbędnego do prawidłowej przemiany materii u roślin. Korzenie po prostu muszą mieć stały dostęp do tlenu! W innym przypadku krzaki zginą, chociaż reszta składowych uprawy będzie idealnie zgrana z ich przemianą materii. Nieobecność tylko tego jednego krytycznego czynnika wzrostowego zabiła więcej krzaków, niż braki wszystkich składników mineralnych niezbędnym roślinom razem wziętych. Codzienne podlewanie krzaków uprawianych pod lampami jest koniczna tylko w bardzo wyjątkowych warunkach, jak na przykład podczas
suplementacji dwutlenku węgla, gdy temperatura w około krzaków może wahać się w okolicach 30 stopni. Jest to jednaj raczej wyjątek niż reguła. Bardzo trudno powiedzieć, co ile należy podlewać rośliny w uprawie wewnętrznej, ponieważ ma na to wpływ zbyt wiele czynników jak temperatura w około roślin, czy wielkość doniczek. Nie popełnicie błędów, jeżeli będziecie uważnie przyglądać się glebie w waszym ogrodzie. Ziemia lub mieszanka ziemna, w jakiej uprawiacie podczas podlewania krzaków powinna być na tyle mokra, aby nadmiar wody z pożywki wypływało otworami w dnie doniczek. Po tym okresie rośliny pobiorą dokładnie tyle wody ile potrzebują. Nie zmusicie ich żadnymi zabiegami do pobrania choćby kropli więcej. Przed następnym podlewaniem należy odczekać, aż ziemia niemalże całkowicie wyschnie. Dzięki temu w mikro otworach pomiędzy grudkami gleby do systemu korzeniowego będą docierać cząsteczki powietrza wraz z ożywczym tlenem koniecznym do wegetacji i kwitnienia wszystkich roślin zielonych. Dobrym momentem do dostarczenia kolejnej porcji wody waszym roślinom jest odczekanie, kiedy to gleba będzie na tyle wyschnięta, aby delikatnie odchodzić od ścianek doniczek. Krzaki nie mogą być oczywiście zwiędnięte, ponieważ oznaczałoby to, że przegapiliście właściwy moment. Jeśli listki waszych podopiecznych opadły nawet nieco to zwykle krzaczek da się uratować i będzie on w lepszym stanie ogólnym, niż co dziennie podlewany i podtapiany brat. W razie konieczności ratowania bardzo zwiędłych roślin do wody dobrze jest dodać po 5-10 kropli na 10 litrowe wiadro wody zwykłego płynu do zmywania naczyń lub szamponu do włosów. Im prostszy i tańszy specyfik, tym lepiej zadziała. Dzięki dodatkowi płynu do zmywania naczyń zmniejszy się napięcie powierzchniowe wody, co uczyni ją „rzadszą” i łatwiej dostępną dla tkanek roślin. Tak niewielkie stężenie nie będzie miało wpływu na ich metabolizm w żaden możliwy do zaobserwowania sposób, a spowoduje znaczne zmniejszenie napię-
TE MAŁE KLONY TO DOSKONAŁY MATERIAŁ NA PORÓW TE ROŚLINKI ZOSTAŁY ZAATAKOWANE PRZEZ MĄCZ NAWCZĄ UPRAWĘ SKUTECZNOŚCI RÓŻNYCH PRODUK NIAKA PRAWDZIWEGO. POWODEM INDUKUJĄCYM TÓW. PAMIĘTAJCIE TYLKO O JEDNEJ ZASADZIE. JEDNA LINIA NA JEDEN CYKL UPRAWY.
INFEKCJĘ BYŁO ZBYT DUŻO WODY W DONICACH.
cia powierzchniowego wody, która szybciej zostanie pobrana przez tkanki roślin. Kolejnym bardzo często popełnianym błędem nowicjuszy jest stosowanie zbyt wysokich dawek nawozów. Na rynku odżywek dedykowanym tylko i wyłącznie konopiom jest na rynku niezliczona ilość. 99% z nich spełnia doskonale swoje zadanie, pod warunkiem, że nie są podawane w nadmiarze. Prawdziwi koneserzy mogący porównać palenie uprawiane w różnych warunkach na różnych typach systemach i sposobach ich nawożenia wyczują różnicę w smaku i aromacie. Rośliny uprawiane przy wykorzystaniu odżywek ekologicznych ma zwykle delikatniejszy smak od tych uprawianych na syntetycznych mineralnych nawozach. Najgorszą możliwą praktyką jest mieszanie produktów pochodzących z różnych firm i linii nawozowych. Dziś największe firmy produkujące nawozy dla konopi mają przygotowane, co najmniej kilka linii nawozów dedykowanych do upraw ziemnych, hydroponicznych, ekologicznych czy też tradycyjnych. Korzystając z jednej linii produktów jednego producenta prawie gwarantuje wam sukces w uprawie, ponieważ składniki są bardzo dokładnie zbilansowane dla zioła. Jeżeli zwiedzeni chwytami speców od reklamy będziecie dokupować coraz to nowe „doskonalsze” odżywki i dodatki możecie być prawie pewni porażki, ponieważ zatrujecie wasze roślin nadmiarem substancji odżywczych. I nie ma znaczenia, czy mieszacie linie ekologiczne z syntetycznymi, czy na odwrót. Rośliny zalane nadmiarem nawozów uschną dużo szybciej niż miałoby to miejsce podczas możliwych okresów suszy. Jeżeli chcecie sobie oszczędzić takich niemiłych niespodzianek, a jednocześnie spróbować produktów różnych producentów sugeruje pracować na klonach pochodzących od jednej matki i na jeden cykl uprawy stosować od początku do końca jedną linie nawozów danego producenta. Dzięki temu wasze roślinki będą okazałe, a wy na własnej skórze przetestujecie wszystkie nowości, jakich co roku dostarcza nam rynek producentów nawozów.
TA SAMA ROŚLINA PO ZOPTYMALIZOWANIU WARUN KÓW UPRAWY. ZERO ŚLADÓW ZARODNIKÓW CHOROBY.
5 Od czytelników
Witam serdecznie jestem stałym czytelnikiem Waszej gazety i bardzo często jest pomocna przy malej hodowli w zamian za Wasza pomoc przesyłam fotki mojej ukochanej żony wraz z Big Budem od Ministry Seed. Mam nadzieje ze osiągną status zdjęcia miesiąca. Jeśli zdjęcia ukażą sie w gazecie proszę o info zwrotne KOSEJ
Uwaga potajemni hodowcy! Masz ochotę na DARMOWĄ paczkę najwyższej jakości nasion feminizowanych od Royal Queen Seeds? Wyślij nam, zatem fotografię swego ogrodu z widocznym egzemplarzem Soft Secrets, a my prześlemy Ci paczkę nasion. Jeśli Twój ogród będzie dodatkowo ozdobiony przez Twą dziewczynę lub żonę topless, ubraną w seksowne bikini lub skąpą bieliznę, otrzymasz od nas trzy paczki nasion. Wyślij emailem swoje zgłoszenie na: polska@softsecrets.nl, bądź na nasz adres (przyjmujemy jedynie zdjęcia, żadnych cyfrowych wydruków). UWAGA: wszystkie zgłoszenia objęte są najwyższą dyskrecją. Nie publikujemy nieostrych zdjęć, ani tez nie lubimy zdjęć przedstawiających rośliny w stanie wegetacyjnym. Pełne pąki i gorące cycki są tym, co chcemy oglądać!
Widzie, że masz w domu dwa gatunki Big Bud’ów! Dokładnie takie cycki lubimy oglądać. Nasiona konieczne do następnej sesji zostały już do ciebie wysłane. Liczymi na więcej fotek. Pozdro od redakcji
NASIONA NIECO WIĘKSZYCH ODMIAN JUŻ LECĄ DO CIEBIE. PROSIMY O FOTKI TWOJEJ ŚLICZNEJ PRZYJACIÓŁKI, Z NASTĘPNEJ UPRAWY. TAK TRZYMAĆ. I POZDROWIENIA DLA TWOJEJ DZIEWCZYNY OD CAŁEJ REDAKCJI.
polska@softsecrets.nl Witam, oto zdjęcia mojego ogrodu. A w nim piękne i zdrowe Auto Mazary na przemian z Auto BlueBerry w końcowej fazie kwitnienia. Są efektem porządnych nasion od Dutch Passion i wiadomości z wielu gazet SS. Prosta formuła artykułów zadziałała Stąd serdeczne pozdrowienia dla ekipy SS, robicie świetną robotę! A wszystkim czytelnikom życzę owocnych, soczystych topów. MARTIN Zdjęcia fajne, ale czegoś mi tu brakuje! Cycków! Nasiona wysyłamy warunkowo, żeby zobaczyć nie tylko twoje zielone kwiatki, ale także cycuszki twojej kobiety. Najwyższej klasy nasiona feminizowane już są do ciebie wysłane. Pozdrawiamy.
6
PRODUKTY
System Wilma System Wilma, który stworzono przy współpracy firmy Atami BV, zyskał olbrzymią popularność na całym świecie odkąd został wprowadzony na rynek. Zawdzięcza to połączeniu wszechstronności, wysokiej jakości i prostoty. Ten system uprawowy opracowano w taki sposób, aby można go było obsługiwać bez wysiłku, w każdym miejscu i aby idealnie sprawdzał się w uprawie pod namiotami. System Wilma to system zbiorników z układem nawadniania, który można nabyć w wersji autonomicznej, z zamkniętym obiegiem lub systemem pływów i odpływów. Systemów uprawowych Wilma można używać w połączeniu z każdym podłożem. Doniczki można z łatwością ustawiać i w razie potrzeby usuwać bez przerywania dostaw substancji odżywczych do pozostałych donic. Ten wszechstronny system dostępny jest z donicami o pojemnościach 6,5 oraz 11 i 18 litrów. Dzięki bezproblemowej instalacji i automatycznemu działaniu system oszczędza hodowcy wiele pracy i pozwala uzyskać fantastyczne wyniki na każdym podłożu. W celu uzyskania dalszych informacji zapraszamy na www.atami.com
Mega Worm firmy Plagron
Silny humus koprolitowy o nowej nazwie Firma Plagron oferuje szeroki asortyment dodatków. Produkty z serii UNIVERSAL można stosować przy wszystkich podłożach i łączyć ze wszystkimi nawozami Plagron. Jednym z tych wyjątkowych dodatków jest Mega Worm. Produkt ten otrzymał niedawno nową nazwę i zmienił opakowanie. Mega Worm, nazywany wcześniej „Humusem koprolitowym”, to naturalny ulepszacz gleby na bazie kompostowych resztek roślinnych. Zapewnia on optymalną równowagę w podłożu, dzięki czemu roślina może prawidłowo wzrastać i kwitnąć. Mega Worm ma bardzo wysoką zawartość substancji organicznych: zawiera dużą ilość pierwiastków śladowych, enzymów i minerałów, a także grzyby mikoryzowe i grzyby z rodzaju Trichoderma. Zapewniają one ochronę roślinom i odżywiają je. Wyjątkowy nawóz Mega Worm zapewnia szybkie kiełkowanie nasion, dobry rozwój korzeni, a także zwiększa odporność i stymuluje wzrost. Wcześniej Mega Worm był dostępny w dobrze znanym zielonym worku. Teraz można nabyć go również w fioletowych pojemnikach o pojemności 1 litra oraz 5-litrowych wiadrach i 25-litrowych workach. Firma Plagron zbudowała swoją pozycję dzięki nawozowi koprolitowemu. Nasz nawóz koprolitowy wciąż wyróżnia się na rynku dzięki szczegółowym analizom, które przeprowadzamy w zakresie pokarmu dla dżdżownic. Wybieramy wyłącznie najlepszy nawóz. Pass it on! Więcej na ten temat można dowiedzieć się na naszej nowej stronie internetowej. Znajdziecie tutaj wiele przejrzyście uporządkowanych informacji wraz z ciekawymi zdjęciami oraz inspirującymi filmami. Na naszej nowej stronie internetowej możecie szybko wyszukać pożądane produkty i w jednej chwili zobaczyć związane z nimi wskazówki oraz najczęściej zadawane pytania na ich temat. Nasza strona jest interaktywną platformą dla hodowców, która umożliwia kontakty oraz wymianę doświadczeń z innymi osobami. Dokładnie odzwierciedla to nasze hasło: „pass it on”! Odwiedzajcie naszą stronę regularnie, dzięki temu będziecie na bieżąco z nowościami firmy Plagron, naszymi produktami i uprawą roślin. Dodatkowe wskazówki i porady znajdziecie również na naszej stronie na Facebooku (facebook.com/ plagron). Oczywiście można także kontaktować się z naszym działem obsługi klienta pod adresem e-mail: servicedesk@plagron.com.
O konkursie dowiedziałem się sie od znajomego i spróbowałem. Ta piękność to Northern Light. Lampa sodowa 400, nawozy GHE One Part i CANNA. Pozdrawiam. Bardzo proszę o prenumeratę Waszego czasopisma. ŁUKASZ Ta piękność to chyba Twoja kobieta, a kwiatek tez ładny. Naszej bezpłatnej gazety nie wysyłamy do indywidualnych czytelników, ale dostaniesz ją z pewnością w swoim lokalnym sklepie ogrodniczym. Jak by jej nie mieli nie do nasz napiszą, a wyślemy im bezpłatnie kopie dla klientów.
Oto moje krzaki uprawiane w dzikich odstępach lasu metoda partyzancką. PATRYK Nawet zdjęcie wyszło ci jak byś je robił „z partyzanta”. Nasiona feminizowane zostały do ciebie wysłane. Liczymy, że do następnej sesji namówisz jakąś partyzantkę!
7
WARTO WIEDZIEĆ CZYLI CZYM SIĘ ODURZALI NASI PRZODKOWIE.
Narkotyki w dziejach świata Pojęcie narkomanii budziło i nadal budzi wiele kontrowersji. rzającym się zażywaniem leku naturalneInterpretacja przez różnych autorów, środki masowego przekazu, litera- go lub syntetycznego..”. turę, życie codzienne jest różna. Często używa się nazewnictwa takiego Początki jak: narkomania, toksykomania, lekomania, uzależnienie lekowe itp. Prawdopodobnie już w epoce kamiennej znane było działanie: opium, marihuany, Substancje te były wykorzystywane przez ludzkość niemal od zarania kokainy. Sumerowie w roku 700 p. n. e. dziejów. W tym artykule przyjrzymy się związkom człowieka z substan- spisali na glinianych tabliczkach sposób uprawy i przygotowania opium. Około 6 cjami psychoaktywnymi na przestrzeni dziejów. 000 lat p.n.e. pojawili się pierwsi czarowTermin „narkomania” wywodzi się jeszcze ze starożytności, gdzie słowo „NARKE, „NARCIES”, „NARCOTICUS” oznacza odurzenie, oszołomienie, coś odurzającego. Termin ten wszedł w życie dopiero z początkiem zeszłego stulecia, stosowany na określenie
Pojęcie narkomanii nie obejmuje wszystkich stanów, które są związane z używaniem środków pobudzających. Dotyczy to spożywania tylko klasycznych narkotyków. Obecnie w użyciu są takie pojęcia jak: „toksykomania”, „farmakomania”, „lekozależność”. Ten ostatni termin został
nicy. Wraz z porzuceniem wędrownego trybu życia i powstaniem pierwszych siedlisk ludzkich pojawili się szamani. Słowo „szaman” wywodzi się prawdopodobnie od pochodzącego z sanskrytu s’ramana. Do dziś spotykamy ich wśród ludów syberyjskich, Eskimosów i w Afryce. W Europie szamani istnieli wśród Celtów. Ważne w
PRAWDOPODOBNIE JUŻ W EPOCE KAMIENNEJ ZNANE BYŁO DZIAŁANIE: OPIUM, MARIHUANY, I LIŚCI KOKI. nałogu powstałego w wyniku używania środka z określonej grupy farmakologicznej. Rozbieżność w nazewnictwie tego samego problemu stwarzała wiele komplikacji, szczególnie natury prawnej. Komitet Ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia z 1957 roku przyjął następująca definicję narkomanii: NARKOMANIA - jest stanem zatrucia okresowego lub chronicznego spowodowanym powtarzającym się przyjmowaniem narkotyków w postaci naturalnej lub syntetycznej.
wprowadzony przez Komitet Ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 1968 roku dla określenia „...stanu psychicznego, a czasem fizycznego wywoływanego interakcją między żywym organizmem a lekiem charakteryzującym się reakcjami behawioralnymi i innymi, które zawsze obejmują przymus okresowego lub ciągłego przyjmowania leku w oczekiwaniu na jego efekt natury psychicznej..” Narkomanię eksperci zdefiniowali, jako „...stan okresowej lub przewlekłej intoksykacji przynoszącej szkodę osobnikowi i społeczeństwu wywołanej powta-
szamaniźmie jest pojęcie transu – stanu, w który wprowadzają się szamani, aby odbyć drogę w zaświaty. Pomagają sobie w jego osiągnięciu narkotykami i środkami halucynogennymi. Szamani Syberyjscy posługiwali się w tym celu muchomorem czerwonym, Hindusi zażywali marihuanę, wilcza jagodę i konopie. W Ameryce Południowej królowała koka, pejotl i halucynogenne grzybki, zas na Hawajach - wyciąg z ryby fugu. W Egipcie już 500 lat p. n. e. pojawiają się opisy środków narkotycznych ( w tym opium). Papirus Ebersa opisuje m. Innymi mak zwany „napojem zapomnienia”, mandragorę, lulek czarny, bieluń, konopie.
Indie W księgach Rygwedy pochodzących z piętnastego i szesnastego wieku przed naszą erą autorzy piszą o konopiach indyjskich. . W innej literaturze staroindyjskiej z siódmego i dziewiątego wieku przed naszą erą również są wzmianki o używaniu konopi. Surowy ekstrakt z konopi zwany bhang był uznawany, jako boski napój. Zbiór sanskryckich pism starożytnych Rig-Vedy wymienia natomiast napój odurzający zwany „SOMA”. Nie mamy pewności, którą roślinę określano ta nazwą. Napój powodował odurzenie, dodawał sił i był traktowany, jako afrodyzjak. Obecnie przypuszcza się, najprawdopodobniej baza do wytworzenia Somy był muchomor sromotnikowy.
Chiny Pierwsza wzmianka na temat obszarów dalekowschodnich pochodzi od słynnego podróżnika Marco Polo (12541323). Wiadomo też, że przetwory makowe już dawno używane były w Chinach, jako środki wprawiające w stan oszołomienia. Już w 2000 r. p. n. e. chińskie źródła pisały, iż „owoc konopi wywołuj widzenia diabłów”. Opium zaś do XVII wieku dodawane było do ciastek na specjalne okazje, oraz stosowa-
no jako lek. Palenie opium stało się tak popularne, że cesarz Tsun Chen w 1644 zakazał oficjalnie palenia (osiągając oczywiści efekt przeciwny od zamierzonego). W latach 1839 - 1860 miały miejsce trzy „wojny opiumowe” Anglii i Francji z Chinami. Ich konsekwencją było zawarcie traktatów zmuszających Chiny na import opium.
Grecja i Rzym W 200 roku naszej ery Galen szeroko opisywał zwyczaj dodawania nasion konopi do wypieków przygotowywanych dla gości. Opium zalecał zaś na: bóle i zawroty głowy, epilepsję, gorączki i obrzęki, astmę, trąd, i wiele innych. Mak poświęcali Grecy Thanatosowi - bodu śmierci, Hypnosowi - bogu snu i Morfeuszowi - bogu marzeń sennych. Hipokrates polecał opium w wielu chorobach. Marek Aureliusz był pierwszym narkomanem opiumowym, przyjmującym ten środek codziennie. Furorę robił też lulek czarny. Najprawdopodobniej to jego opary wdychała sławna Pytia Delfijska Zaś misteria Eluzjańskie „zaprawiane” były najprawdopodobniej przez uczestników ziarnami zakażonymi sporyszem.
Ameryka Środkowa i Północna Aztekowie już około 3000 lat temu przygotowywali ololiuqui - substancję na bazie nasion powoju Rivea corymbosa. Innym napojem halucynogennym i odurzającym był tlitliltzin, również z powoju Impomea violacea. Jedną z najstarszych roślin halucynogennych jest „święty grzyb”. Wiadomości o nim pochodzą z epoki kultury Majów (trzeciego - czwartego wieku naszej ery ). Wszystkie te grzyby należały do rodziny Psilocybe. Wysuszone kawałki peyotla sprzed tysięcy lat znaleziono w jaskiniach Teksasu. Kaktus ten jest rośliną powszechnie występującą w Meksyku. Około 1880 roku Komancze przywieźli zwyczaj zażywania peyotla do Ameryki Północnej. W ciągu następnych lat rozpowszechnił się on szeroko wśród innych plemion indiańskich. Połączenie narkotyku i wierzeń religijnych Indian doprowadziło do powstania Kościoła Ludowego, zalegalizowania go poprzez Kongres Stanów Zjednoczonych w 1967 roku i legalizacji zażywania peyotla jako sakramentu. Wcześniej, bo w 1896 roku otrzymano z kaktusa czystą meskalinę. Pierwsze dane o uprawie koki pochodzą zaś z środkowej Amazonii. Pobudzające działanie tej rośliny znane już było około 500 roku naszej ery (okres Nazca) . Obok mumii pochodzących z tej epoki znaleziono kilka woreczków z liśćmi koki. Inkowie wierzyli, że kokę podarował im bóg. W czasach konkwisty odkrył ją dla Europejczyków Pizzaro. Ulubionym narkotykiem Indian z Brazylii i Ekwadoru od stuleci jest ayahuasca - napar z pnączy z rodziny Banisteriopsis. Narkomania haszyszowa znana do setek lat na kontynencie południowo - ame-
8 rykańskim i w Meksyku rozwinęła się w Stanach Zjednoczonych przed drugą wojną światową, a rozwinęła dopiero po drugiej wojnie światowej. Zwyczaj ten przywieźli do Ameryki północnej emigranci meksykańscy. Tam też w ubiegłym wieku, wykładowca psychologii klinicznej Timothy Leary spopularyzował LSD (o którym mowa jeszcze będzie).
Craiga kwasu lizerginowego zwanego popularnie LSD. Ale dopiero latach 60-tych Beatelsi nagrali pod jego wpływem swe doświadczenia z haju w przesławnym Lucy in the Sky with Diamonds.
Europa i Azja Rozwój cywilizacji i kontaktów międzyludzkich sprzyjał niekontrolowanemu i nieograniczonemu rozpowszechnianiu różnych używek i halucynogennych środków oszałamiających. W basenie Morza Śródziemnego, Morza Czarnego oraz na terenie środkowej Azji popularna była pewna stepowa i półpustynna roślina o działaniu halucynogennym. Kokę do Europy przywieźli konkwistadorzy, jako niezawodny środek na głód i zmęczenie. Popularne stały się różnorakie nalewki i wina na jej liściach (początkowo Coca-cola również zawierała ekstrakty koki) . W 1860 opracowano metody otrzymywania kokainy w czystej postaci. Jej
Wcześniej za to eksperymentowano z czystą meskaliną. Już w 1930 roku dr. Guttman z Londynu przeprowadzał badania na 60 ochotnikach podając im małe dawki meskaliny i obserwując reakcje. Żywiołowy rozwój technologii chemicznych pociągnął za sobą nadużywanie o wiele groźniejszych środków syntetycznych (m.in.: MBDB, 4-MTA, GHB, ketamina, PMMA, 2C-I, 2C-T-2, 2C-T-7 i TMA-2.). Ich niepowstrzymany rozwój mamy nieszczęście oglądać na własne oczy. Już w 2003 roku, w 14 państwach UE i państwach kandydujących objętych badaniem ESPAD rozpowszechnienie zażywania ekstazy było wyższe niż rozpowszechnienie zażywania amfetaminy.
Narkomania w Polsce
wielkim zwolennikiem był Zygmunt Freud, który swego czasu napisał nawet dzieło „Uber coca” wychwalający zalety kokainy. Asystent Freuda - Koller stosował roztwór koki do znieczulania podczas operacji oka. „Kariera” opium też rozwijała się znakomicie. Dowodzi tego istnienie w Paryżu około 1200 potajemnych palarni opium. Za pierwszego Europejczyka używającego konopi uważa się Marco Polo. Choć na niwie popularyzacji opium większe zasługi ma Paracelsus, który to wprowadził do w XVI wieku do lecznictwa preparaty przeciwbólowe określane nazwą „laudanum”. Od Marco Polo pochodzą za to opisy fanatycznych terrorystów muzułmańskich, zwanych Assassynami, których odwagę i nieludzką wręcz pogardę śmierci przypisywano odurzającym działaniom środków zawierających konopie. Zwłaszcza, że słowo „Assassin” pochodzi od arabskiego „hashshashin” - „ten co je haszysz”. Do Europy haszysz został przywieziony z Egiptu przez armie Napoleona Bonaparte Apogeum popularności haszysz osiągnął w wieku XIX. Jednym z jego entuzjastów był nawet Honore de Balzac. W czasach działania inkwizycji znaleziono „nową” substancję halucynogenną - tzw. maść czarownic. Sporządzano ją najczęściej z pokrzyku, wilczej jagody, lulka czarnego i bielunia. Powodowała głęboki sen i „odlotowe” wizje. W 1804 roku Armand Sequin wyodrębnił morfinę, a w 1832 roku pozyskano czystą kodeinę i najgroźniejszy ze wszystkich środek narkotyczny - heroinę. Rok 1938 to rok zsyntetyzowania przez Jocobsa i
Przyjmuje się zwykle, że zjawisko narkomanii ma w Polsce krótką historię. Pogląd taki jest tylko częściowo uzasadniony. Używanie środków odurzających w Polsce po raz pierwszy stało się przedmiotem systematycznego zainteresowania na początku trzeciej dekady obecnego stulecia. Pomijamy tu anegdoty, czy sporadyczne wzmianki kronikarzy i historyków (np. Witkacy). Z pierwszej polskiej statystyki z roku 1928 dotyczącej liczby przyjęć narkomanów do zakładów psychiatrycznych wynika, że było wtedy 85 narkomanów, a do roku 1933 ich liczba wzrosła do 200. Słusznie już wtedy zauważono, że dane takie są stanowczo zaniżone. Według innych danych szacunkowych, liczba narkomanów w całym kraju przekraczała w pierwszej połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku liczbę 5000. Większość tych osób uzależniona była od morfiny i kokainy. Najczęstszym „statystycznym” narkomanem tamtych czasów był mężczyzna w wieko około 40-50 lat. Często w rozprawach i opracowaniach dawano wyraz przekonaniu, że narkomania jest zjawiskiem szeroko rozpowszechnionym w kręgach szeroko rozumianej inteligencji. Grupy zaliczane wówczas do najczęściej narkotyzujących się to: pracownicy szpitali, wojskowi, twórcy i artyści. Do najczęściej przyjmowanych środków odurzających należały: opium, morfina, eter oraz bardzo rzadko, prawie okazjonalnie, heroina i peyotl. W latach wojny tylko nieliczne wzmianki mówią o źródle narkomanii, przede wszystkim w stosowaniu licznych uzależniających środków przeciwbólowych, służących ograniczeniu cierpień ofiar starć frontowych.
W większych rozmiarach zjawisko narkomanii zaczęło występować w końcu lat sześćdziesiątych. Według danych pochodzących z instytucji Służby Zdrowia w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych odnotowano w skali rocznej średnio około 150 pacjentów szpitali psychiatrycznych i około 400 osób korzystających z usług Poradni Zdrowia Psychicznego ze względu na uzależnienie od środków odurzających. Ponad 90% leczonych morfinistów stanowili przedstawiciele służby zdrowia. Środowiskowy charakter narkomanii znajdował swoje odzwierciedlenie w raportach ówczesnej milicji. W 1967 roku odnotowano jedynie 11 przestępstw związanych z nadużywaniem narkotyków. Znikoma liczba wykrytych przestępstw świadczy również o braku zainteresowania organów ścigania zagadnieniem narkomanii, co wynikało w dużej mierze z istniejącego w tym czasie przekonania o marginalnym znaczeniu problemu. Zepchnięto zagadnienie do problemu czysto medycznego. Koniec lat sześćdziesiątych rozpoczyna okres, w którym zjawisko narkomanii przestaje być przedmiotem zainteresowania wyłącznie środowiska lekarskiego i staje się kwestią publiczną. Największy wzrost narkotycznej przestępczości miał miejsce w latach 1970-73. Wynosił odpowiednio 40 przestępstw, w następnym roku - 118, rok później 638, zaś w roku 1973 - 819. Lata 1975-77 były okresem pogrążenia się w tradycyjną, klasyczną narkomanię. Jako, że klasyczne narkotyki były trudno
uznane za jeden z najpoważniejszych problemów społecznych. Okres ten nazywany jest „ okresem makowym”. Już w połowie 1981 roku opracowano program „zapobiegania i zwalczania narkomanii” zalecający organom administracji państwowej podjęcie odpowiednich działań. Na początku 1985 roku uchwalono nową ustawę regulującą kwestie używania narkotyków. Powstało Społeczne Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii. Według masmediów 40 % uczniów szkół średnich zażywało środki odurzające, a w szkołach wieczorowych procent ten wzrastał nawet do 60%. Liczba narkomanów w 1983 roku (ta oficjalna) wynosiła blisko 14 000, z tego 46 % to narkomani „nałogowi”. Lata 90 ubiegłego wieku to okres dalszego dynamicznego rozwoju narkomanii w Polsce. Dało o sobie znać nowe zagrożenie i zjawisko komplikujące jeszcze bardziej obraz polskiej narkomanii. Epidemiczne szerzenie się wśród ludzi uzależnionych chorób związanych z ich sposobem życia znalazło swój obraz w postaci narastającej liczby przypadków AIDS w naszym społeczeństwie. W 1991 roku, wśród leczonych z powodu nadużywania środków odurzających zanotowano 11,7% zarażonych wirusem HIV. Drugie widmo mające swoją genezę w talach 90-tych to nowe środki odurzające i narkotyki, wśród nich crack, nexus itp. Zaobserwowano także zmianę rodzaju dokonywanych przestępstw, powiąza-
KOKĘ DO EUROPY PRZYWIEŹLI KONKWISTADORZY, JAKO NIEZAWODNY ŚRODEK NA GŁÓD I ZMĘCZENIE. dostępne, osoby ich nadużywające sięgnęły po substytuty. Popularność zyskało tzw. „mleczko” - preparat uzyskiwany z maku lekarskiego rosnącego w naszym kraju, który jest zbliżony w działaniu do opium, a także przerobiona odpowiednio z tego materiału wysokoprocentowa heroina. Odkrycie „domowej” techniki wytwarzania „kompotu” (zwanego też „heroiną gdańską”), amfetamin i środków halucynogennych uniezależniło w dużym stopniu polskich narkomanów od ryzykownych kontaktów z dostawcami zewnętrznymi. W 1978 roku przyjęto do szpitala blisko 800 uzależnionych pacjentów, a rok później liczba ich przekroczyła 1000 osób. Informacja o narkomanii nie przedostawała się do wiadomości publicznej - nie odpowiadała lansowanej koncepcji „rozwiniętego socjalizmu”. Na początku lat osiemdziesiątych zjawisko markomanii rozpowszechniało się w szybkim tempie. Zostało wreszcie
nych ze zjawiskiem narkomanii. W latach 70 i 80-tych przeważały włamania w celu zdobycia środków odurzających i fałszowanie recept. W latach 90-tych ustąpiły nielegalnej produkcji narkotyków, uprawie maku i konopi indyjskich, handlowi środkami odurzającymi. W 1994 roku na terenie Polski skonfiskowano ponad 104 kg amfetaminy w produkcji, której zajmujemy czołowe miejsce. Dane za ostatnie lata ujawniły narastający problem heroiny, tzw. „brown sugar”. Sytuacji nie poprawiają bynajmniej nasilające się bezrobocie, brak mieszkań, ograniczone możliwości pomocy materialnej ze strony rodziny i pomocy społecznej oraz wprowadzona reforma zdrowia. Ostatnie lata to „era dopalaczy” i tak zwanych „research chemicals”. Tym mianem określane są nowo syntetyzowane substancje psychoaktywne mające być legalnym odpowiednikiem nielegalnych narkotyków. W momencie delegalizowania jednego środka podziemni chemicy syntetyzują niewielką modyfikacje zdelegalizowanego środka, który ma działać podobnie. Oczywiście nikt nie przeprowadza ŻADNYCH badań toksykologicznych nowych środków. Liczy się tylko zysk i pieniądze. Bardzo stanowczo odradzamy jakiekolwiek kontakty z tego typu środkami. Pozostańmy przy środkach znanych od wieków.
BBBB $
***
0 6 7 ( 5 ' $ 0
BBBB
Guaranteed Quality
***
FLOWERING %OXH 0\VWLF 6KRUW 5LGHU %XEEOHOLFLRXV -RFN +RUURU 1RUWKHUQ /LJKWV
ZZZ QLUYDQD QO
10
UPRAWA ZAAWANSOWANA
NOWE WYNIKI BADAŃ NAUKOWCÓW
Bezpieczeństwo i zagrożenia stosowania herbicydów i pestycydów Nowoczesne herbicydy i pestycydy pojawiły się na rynku, jako wojskowe fitotoksyczne bojowe środki trujące. W latach 40 tych XX wieku badania nad nimi przeprowadzano w USA i Wielkiej Brytanii. Na masową skale pierwszy raz zastosowano je podczas niszczenia lasów w Wojnie Wietnamskiej. Każdy z nas dba o swój ogród i pragnie, by wyglądał jak najpiękniej. Jednym z elementów ciągłej walki o dobry wygląd, jest walka z chwastami. Pielimy grządki, wyrywamy ręcznie i staramy się nie dopuścić do ich ponownego wyrośnięcia. O ile przy małych ogródkach ma to sens, nawet w niszczeniu tak natrętnych roślin jak perz, czy powój polny, o tyle przy większych obszarowo powierzchniach zabiegi te nie mają sensu i byłyby niezwykle pracochłonne. Czy w takich sytuacjach jesteśmy zmuszeni do użycia preparatów chemicznych na chwasty, czyli herbicydów? Najnowsze wyniki długoletnich badań jasno wykazują wyraźny wpływ herbicydów na zdrowie przyjmującego ich niewielkie dawki przez długi okres czasu człowieka.
Podział herbicydów Środki te możemy podzielić na dwie główne grupy, ze względu na sposób działania: herbicydy układowe oraz herbicydy kontaktowe. Herbicydy układowe wpływają przede wszystkim na procesy życiowe zachodzące w chwastach. Liście oraz korzenie wchłaniają je do środka rośliny i rozprowadzane są do innych części, skutecznie blokując jej wzrost, a także zakłócając podstawowe procesy potrzebne do wzrostu. Dzięki temu, w konsekwencji, chwast doprowadzony jest do zniszczenia. Jak już wspominałem, mogą się wchłaniać przez liście, albo korzenie, dlatego też są dwa podstawowe sposoby ich stosowania: albo, jako oprysk albo, jako dodatek do
ROŚLINY Z DNIA NA DZIEŃ ZAWIERAJĄ CORAZ MNIEJ ROŚLIN W ROŚLINACH. ZANIM ZASTOSUJECIE CHEMICZNE ŚRODKI OCHRONY ROŚLIN ZASTANÓWCIE SIĘ DOBRZE KILKA RAZY.
wody, którą podlewamy nasze rośliny. Preparaty opryskowe, powinny być stosowane w temperaturze około 20 stopni, w czasie, gdy mamy pewność, że nie spadnie deszcz (który może całkowicie zniszczyć działanie środka). Wtedy właśnie herbicydy te mają największą skuteczność i najszybciej działają. Już po tygodniu możemy obserwować efekty naszego oprysku. W tej grupie znajdują się różne środki, które mogą zwalczać wszelką rosnącą roślinność, tylko rośliny jednoliścienne (np. trawy, perz)
przy ich używaniu trzeba być bardzo precyzyjnym i używać dokładnych opryskiwaczy. Dodatkowo unikajmy tych zabiegów w wietrzne dni. Stosowane są przede wszystkim w miejscach, gdzie uprawa jeszcze nie została rozpoczęta, dokładnie czyszcząc cały teren z niepożądanej roślinności. Przed zastosowaniem każdego herbicydu, musimy najpierw zapoznać się ze sposobem użycia, a także z zalecanymi dawkami. Za mała ilość może być nie-
KAŻDY Z NAS DBA O SWÓJ OGRÓD I PRAGNIE, BY WYGLĄDAŁ JAK NAJPIĘKNIEJ. JEDNYM Z ELEMENTÓW CIĄGŁEJ WALKI O DOBRY WYGLĄD, JEST WALKA Z CHWASTAMI. lub dwuliścienne. Unikajmy oprysku w pasiekach z pszczołami, gdyż może to źle na nie wpływać. Zdecydowanie mniej polecane herbicydy układowe to te przyswajane przez korzenie roślin. Na pierwsze efekty trzeba czekać około dwóch tygodni, lecz pozostają one bardzo długo w glebie, co może negatywnie wpływać na nasze przyszłe uprawy.
ODPORNE A I WRAŻLIWE B BIOTYPY MIOTŁY ZBOŻOWEJ PO ZASTOSO WANIU CHLOROSULFURONU W DAWKACH WYŻSZYCH OD ZALECANYCH PIERWSZE OD LEWEJ DONICZKI KONTROLNE NIEOPRYSKIWANE. ZDJĘCIA: MARCZEWSKAKOLASA, SNOPCZYŃSKI
Drugą grupą herbicydów są herbicydy kontaktowe, czyli takie, które niszczą części rośliny, z którymi bezpośrednio się zetkną. Preparaty są te bardzo skuteczne, przy dokładnym pokryciu nim chwastów, a pierwsze efekty widoczne są już po kilkunastu godzinach. W kilka dni chwast umiera całkowicie, jednak tylko jego nadziemna część. Herbicydy kontaktowe rozkładają się przy kontakcie z glebą, więc nie są już tak dokładne jak układowe. Bardzo dużym minusem tych środków jest to, że niszczą wszystkie rośliny, nie tylko chwasty, dlatego
dostateczna do zniszczenia niepożądanej roślinności, za duża natomiast może pozostawać w naszym ogrodzie długo i odkładać się na naszych warzywach lub owocach. Zalecane dawki przeważnie uzależnione są od mocy herbicydu oraz stopnia opanowania terenu przez chwasty. Taką opinią „karmiono” nas od wczesnych lat 50 tych. Wychwalano zalety, a bagatelizowano, lub wręcz świadomie ukrywano ich wady i skutki uboczne. Za wszystkim stały oczywiście niewyobrażalnie wielkie pieniądze koncernów chemicznych. Były to pieniądze, jakie można było zarobić na sprzedaży gotowych preparatów rolnikom, jak i na łapówki dla niepokornych naukowców z ich demaskatorskimi wynikami badań. Jak widać kasy starczyło dla jednych i drugich, ponieważ herbicydy stosujemy od lat 50 tych na masową skalę przy ochronie roślin we wszystkich działach przemysłu spożywczego.
11 Herbicydy mogą być różne. Jeżeli nie możemy sobie poradzić już z chwastami na naszych rabatach lub grządkach, możemy po nie sięgnąć, jednak należy pamiętać, by robić to ostrożnie. Jedne środki działają bardzo szybko, inne natomiast wolniej, ale dokładniej, więc wybór zależy tylko i wyłącznie od zaistniałej sytuacji oraz aktualnej potrzeby. Zawsze należy jednak pamiętać, że chronione w ten sposób zioło będzie zawierało śladowe, ale wykrywalne ilości herbicydów w swoich tkankach. Najnowsze badania dowodzą, że wpływ małych dawek na organizm człowieka jest zauważalny i zwiększa się wraz z okresem podawania niskich dawek tych chemikaliów.
tylko, jako preparaty używane przez rolników, ale jako magiczny środek na znienawidzone chwasty. Które i tak wracają Obecnie rozchodzi się moda na coś, co zabija „chwasty”, który po zastosowaniu stosownego środka odrasta za parę miesięcy. Chemiczne środki ochrony roślin są powszechnie używane w naszym kraju od kilkudziesięciu lat. Otóż jest to od lat 80. Najszerzej na świecie stosowany herbicyd, jak mniemano fałszywie, jako środek „bezpieczny”. Głównym składnikiem Roundupu jest glifosat, a właściwie jego sól. Hamuje on działanie bardzo ważnego dla roślin enzymu syntazy EPSPS (synta-
reg odmian roślin określanych nazwą Roundup Ready, które same są w dużym stopniu odporne na Roundup, a które uprawia się opryskując wielokrotnie tym herbicydem. Monsanto stoi za promowaniem w Ameryce Południowej intensywnych monokultur zbóż i soi, opartych o karczowanie tropikalnych i subtropikalnych lasów na miejscu, których sadzi się opryskiwane chemikaliami plantacje wysiane z nasion Roundup Ready. Nasiona te to odmiany zmodyfikowane genetycznie, odporne na Roundup. Wydajność plonów Roundup Ready jest jednak przereklamowana. Plonom typu Roundup Ready zagraża
Szkodliwość glifosatu Okazało się, iż herbicyd Roundup jest bardzo szkodliwy dla środowiska i dla człowieka. Naukowcy podejrzewają, że preparat powoduje nieodwracalne uszkodzenia ludzkiego płodu. Preparat zawiera bardzo szkodliwą substancję o nazwie glifosat, który powoduje wady wrodzone u embrionów zwierzęcych. Glifosat jest używany w olbrzymich ilościach na świecie. Rokrocznie na całym świecie sprzedaje się milion ton glifosatu. Ogromna część tego preparatu trafia głównie na plantacje bawełny oraz pola kukurydzy i soi w Ameryce Północnej i Południowej. Inżynierowie genetyczni z koncernu Monsanto uodpornili niektóre gatunki nasion modyfikowanych genetycznie na herbicyd. Rośliny te bez szwanku wytrzymują trujące opryski, a uciążliwe chwasty są niszczone w zarodku. Wytworzenie wydajnych odmian nasion, odpornych na chwasty uczyniły z koncernu Monsanto niekwestionowanego lidera na rynku, a zawierający glifosat Roundup stał się najpopularniejszym herbicydem na świecie. Od ośmiu lat z Ameryki Południowej napływa coraz więcej sygnałów o pojawianiu się wad rozwojowych u niemowląt, których rodzice mieszkają w sąsiedztwie pól opryskiwanych herbicydem. Pierwszymi zauważalnymi ofiarami herbicydów były płazy, potem przyszła kolej na ryby, a na dzień dzisiejszy ofiarami są także i ludzie. Zatem czy nie warto pomyśleć, nim będzie za późno?
Co to jest glifosat? Po angielsku round up oznacza „coś pozbierać” np. martwe chwasty z pola. Dlatego pewnie taką nazwę firma nadała swemu produktowi, który przeznaczony jest właśnie do zabijania roślin. Jednokrotny oprysk herbicydami może czasem prowadzić do krótkotrwałego wzrostu różnorodności biologicznej poprzez usunięcie wcześniej dominujących gatunków. Uboczne efekty związane z użyciem herbicydów są argumentem za tym, żeby ich w ogrodach w ogóle nie używać. Oprysk ten może zniszczy rośliny w dany miejscu na zawsze, jest też szkodliwy dla owadów i innych zwierząt. Właśnie herbicydy w rodzaju Roundupu robią karierę nie
zaniżona. Roundup jest silnie toksyczny jedynie w dużych ilościach. Ale w małych jego działanie nie jest do końca poznane. Wszystkie herbicydy testowane są jedynie na wybranych organizmach, testy te są za krótkie, dotyczą tylko bezpośredniej toksyczności, a nie na przykład modulującego wpływu na cykl rozrodczy, układ krwionośny, immunologiczny itp. Nie testuje się oddziaływania tych środków przez dłuższy okres, np. kilka lat. Dopiero ich użycie w naturze jest prawdziwym sprawdzianem, który jak wiadomo w większości przypadków kończy się negatywnie. Poczynając od katastrofalnych skutków owadobójczego preparatu DDT, kumulującego się w organizmach drapieżników, można by mnożyć przykłady substancji, które były reklamowane, jako panacea, a potem stawały się synonimami śmierci. Roundup jest reklamowany głównie, jako środek szybko rozkładany przez mikroorganizmy glebowe. Jego budowa chemiczna wskazuje, że powinien być szybko degradowany, a w końcu nawet zamieniany w nawóz fosforowy. Jednak różne badania pokazują, że nie zawsze tak się dzieje. Jego ślady można znaleźć w glebie dużo później niż można by się spodziewać. Nawet, jeśli glifosat rzeczywiście szybko rozkłada się, przy jego powtarzalnym stosowaniu dochodzi do zubożenia i przekształceń mikroflory glebowej. Pojawiają się też głosy o możliwości jego działania kancerogennego.
Pestycydy DBAJCIE O SWOJE ROŚLINY I STARAJCIE SIĘ UŻYWAĆ JAK NAJMNIEJ CHEMICZ NYCH DODATKÓW, NAWOZÓW I ŚRODKÓW OCHRONY ROŚLIN. za 5-enolopirogroniano-szikimowo-3-fosforanowa), który jest kluczowym enzymem na szlaku metabolicznym kwasu szikimowego, związanego z bio-
parę rzeczy. Po pierwsze, pojawienie się nowych generacji chwastów odpornych na Roundup. Po drugie, pojawiają się informacje o nowych patogenach
Pestycydy (łac. pestis – zaraza, pomór, caedo – zabijam) – substancje syntetyczne lub naturalne, stosowane do zwalczania organizmów szkodliwych lub niepożądanych, używane głównie do ochrony roślin uprawnych, lasów, zbiorników wodnych, ale również zwierząt, ludzi, produktów żywnościo-
NAJNOWSZE WYNIKI DŁUGOLETNICH BADAŃ JASNO WYKAZUJĄ WYRAŹNY WPŁYW HERBICYDÓW NA ZDROWIE PRZYJMUJĄCEGO ICH NIEWIELKIE DAWKI PRZEZ DŁUGI OKRES CZASU CZŁOWIEKA. syntezą aromatycznych aminokwasów (fenyloalaniny, tyrozyny i tryptofanu). Istotny dla działania tego środka jest też surfaktant (detergent) – POEA, środek ułatwiający przenikanie glifosatu do tkanek roślinnych. W preparatach marki Roundup znajdują się również inne substancje modyfikujące działanie glifosatu, objęte tajemnicą producenta.
Początki glifosatu Roundup został wyprodukowany w roku 1973 przez Monsanto. Firma ta to dla ekologów i ochroniarzy całego świata prawdziwy lider produkcji odmian roślin genetycznie modyfikowanych i chemikaliów stosowanych w rolnictwie. Sam glifosat zsyntetyzowano i opatentowano trochę wcześniej, w roku 1964. Roundup jest głównym, najlepiej sprzedającym się produktem tej firmy. Monsanto opracowało też sze-
zagrażających uprawom tych genetycznie modyfikowanych plonów. Ostatnio odnotowano spadek sprzedaży Roundupu, jednak niestety z powodu wypierania go przez zawierające glifosat produkty innych firm. Dzieje się to z powodu wygaśnięcia przed kilkoma laty patentu na ten środek. Także w Polsce można teraz kupić rodzime produkty „roundupopodobne”.
Glifosat – groźny, bo „bezpieczny” Inny problem z Roundupem polega na tym, że jest on powszechnie stosowany na świecie w przydomowych ogródkach i zieleni miejskiej do niszczenia niepożądanej roślinności. Od dawna jednak pojawiają się informacje, że jego reklamowana niska toksyczność dla zwierząt i człowieka może być
wych, a także do niszczenia żywych organizmów, uznanych za szkodliwe, w budynkach inwentarskich, mieszkalnych, szpitalnych i magazynach. Pierwsze pestycydy naturalne, w postaci naparów z tytoniu, były stosowane już 200 lat temu do tępienia mszyc. Pierwszy syntetyczny pestycyd (dinitroortokrezolan) wprowadzono w 1892 roku. Od początku lat 40. do lat 60. XX wieku stosowano powszechnie DDT pestycyd, który okazał się bardzo szkodliwy dla środowiska naturalnego. Z tego względu został wycofany, a jego użycie zabronione.
Negatywne skutki stosowania pestycydów Działanie pestycydów nie ogranicza się tylko do organizmów szkodliwych, ale niszczą one także wszystkie organi-
12 zmy (pożyteczne) bytujące na danym obszarze. W niektórych przypadkach może nastąpić przerwanie łańcucha pokarmowego dla wrogów naturalnych szkodnika. W efekcie po zabiegu najpierw następuje silne zniszczenie szkodnika. Gatunki pożyteczne i drapieżne giną z powodu braku pokarmu lub opuszczają pole. W następstwie pole zasiedlane jest przez nowy gatunek szkodnika (bądź przez odporny na pestycyd szczep tego samego gatunku, który przeżył oprysk), który na danym polu przeważnie nie ma wrogów naturalnych i w bardzo szybkim czasie dochodzi do jego gradacji. W wyniku znoszenia pestycydów przez wiatr lub spłukiwania ich przez ulewne deszcze dochodzi do skażenia zbiorników i cieków wodnych. W końcowym efekcie pestycydy trafiają do gleby. Zmiany, jakie zachodzą w glebie są długotrwałe i mało zauważalne. Jednak wiadomo, że pestycydy mogą powodować zmiany w powiązaniach między elementami biotycznymi gleby. Zmiany te mogą wpływać na wysokość i jakość plonu. Innym ujemnym skutkiem masowego stosowania pestycydów jest uodpornienie się agrofagów na trucizny. Prawdopodobieństwo wytwarzania się
odporności jest tym większe, im częściej stosuje się dany preparat oraz im więcej odpornych osobników znajduje się początkowo w populacji. Aby temu przeciwdziałać należy: przemiennie stosować preparaty oparte na różnych
substancjach aktywnych, wprowadzać preparaty kombinowane (mieszane) oraz zmniejszać ogólną liczbę zabiegów przez stosowanie pestycydu we właściwym terminie i w odpowiednim stężeniu.
MIEJSCE POD DRZEWAMI WYGLĄDA JAK PO WYBUCHU BOMBY JĄDROWEJ, A TO BYŁ TYLKO JEDEN Z WIELU „ZABIEGÓW OCHRONNYCH” W CIĄGU ROKU. PODOBNIE UPRAWIANE JABŁKA ZNAJDZIESZ W OKOLICZNYM SUPERMARKECIE.
Zatrucia przewlekłe mogą dotyczyć osób zatrudnionych w pracy z pestycydami. Jednak narażona na przewlekłe zatrucie jest cała populacja ludzka, z powodu ogólnoświatowego, powszechnego użycia pestycydów, ich gromadzenia się w żywności, glebie, wodzie i powietrzu. Zgromadzone w organizmie pestycydy wywierają wpływ na procesy rakotwórcze (mogą je zapoczątkowywać lub nasilać), są neurotoksyczne, zaburzają regulacje hormonalną i enzymatyczną. Jak widzicie po lekturze tego artykułu „każdy medal ma swoją drugą stronę”, nie zawsze tak piękną, jak ta pokazywana opinii publicznej. Przy uprawie zioła, które w większości jest palone lub jedzone najistotniejszą kwestią jest bezpieczeństwo gotowego produktu. Właśnie, dlatego przez ostatnie dziesięciolecia ekologiczne metody produkcji żywności i palenia stały się tak popularne. Obecnie chyba każdy większy producent nawozów dedykowanych do dokarmiania ma w swojej ofercie zestaw ekologicznych nawozów. Warto się nimi zainteresować.
Mr. José „Jak uprawiać INDOOR” Pilzno, 2012 No i w końcu doczekaliśmy się! Ukazała się pierwsza na polskim rynku wydawniczym książka dla miłośników uprawy konopi indyjskiej pod lampami! Znany czeski plantator i aktywista Mr. José, wieloletni współpracownik m.in. naszej gazety „Soft Secrets”, napisał dzieło godne polecenia dla każdego hodowcy – i tego początkującego, i całkiem zaawansowanego w wiedzy ogrodniczej XXI wieku. Autor w prosty i rzeczowy sposób przekazuje czytelnikowi swoje wieloletnie doświadczenie. Krok po kroku opisuje wszystkie działania, które należy podjąć w celu urządzenia w pełni funkcjonalnej szklarni i zebrania wysokiej jakości plonów.
Książka jest przejrzysta i można z niej korzystać jak z dobrze zorientowanej mapy – po prostu poszukując odpowiedzi na konkretne pytania. Pełno w niej porad, wskazówek, a także informacji, ostrzeżeń i przestróg dla początkującego ogrodnika. Dowiemy się m.in. jak urządzić szklarnię, czego potrzebują rośliny do rozwoju i jak je rozmieścić. Poznamy rolę elementów sterujących i przełączających, oświetlenia, wentylacji. Omówione zostały hydroponiczne systemy uprawowe, w tym zalety i wady gotowych systemów obecnych na rynku. Nauczymy się jak zbudować własny automatyczny system nawadniania, jak stosować nawozy i preparaty ochronne czy zwalczać szkodniki i choroby naszych podopiecznych. Od wyboru nasion aż po żniwa, poradnik opisuje w przystępny sposób wszystkie fazy rozwoju roślin i kolejność czynności ogrodnika. Nie brakuje w książce nawet nowatorskich eksperymentów i badań autora. Poznamy różne zaawansowane metody uprawy i rozwiązywania problemów – czasem zupełnie różne od metod polecanych przez innych autorów. Orientację i szybkie wyszukiwanie informacji zawartych na 370 stronach ułatwia szczegółowy spis treści (liczący aż 15 stron), a także oddzielny indeks nazw i pojęć użytych w książce. Dzięki tym rozwiązaniom oraz 150 kolorowym zdjęciom praca z poradnikiem jest łatwa i przyjemna. Na okładce wydawca zdecydował się umieścić znak zakazu sprzedaży nieletnim, zaś we wstępie przypomina, że
uprawa konopi indyjskich o zawartości powyżej 0,2% THC jest w Polsce zakazana. Może się to wydawać zbyt daleko posuniętymi środkami ostrożności – ale znając nasze realia lepiej dmuchać na zimne. Na szczęście książek już nie pali się w Europie (tylko jak zawsze konopie), zaś Polacy mieszkają także w innych krajach, gdzie prawo jest bardziej liberalne i uprawa kilku krzaków jest dozwolona. I to właśnie nasi emigranci mogą cieszyć się tą książką w pełni i nawet wystawić ją na półce swojej biblioteczki, bez popadania w paranoję i strach w trakcie wizyty dzielnicowego czy sąsiada tropiącego narkomanów, gotowego zadzwonić na anonimowy policyjny numer. Warto więc pamiętać, że dzieło ma jedynie informacyjny charakter, autor i wydawca nie namawiają do łamania lokalnego prawa i to my ponosimy odpowiedzialność za swoje czyny. Książka jest dostępna w Internecie w sprzedaży wysyłkowej i niektórych specjalistycznych sklepach ogrodniczych. Warto odwiedzić stronę www.pestovat.cz/pl gdzie nie tylko kupimy książkę Mr. Joségo w języku polskim, ale także każdy jej nabywca otrzymuje prawo do bezpłatnego dostępu do sekcji członkowskiej. Naszym czeskim sąsiadom i słowiańskim braciom należą się wielkie brawa i podziękowania za ich pracę i wkład w rozwój naszej rodzimej kultury konopnej. Czekamy z niecierpliwością na ich dalsze propozycje, a póki co cieszmy się tym świetnym poradnikiem oraz wyhodowanymi dzięki niemu zdrowymi roślinami o najwyższej jakości.
14
MEDYCZNA MARIHUANA
CZYLI WIEŚCI Z RYNKU FARMACEUTYCZNEGO
Nowoczesne leki z konopi Konopie mają zastosowanie w medycynie ludowej od kilku tysięcy lat. Pod koniec XX oficjalna medycyna pogodziła się z „diabelskim zielem” i rozpoczęła się nowożytna era leków konopnych. Co słychać na rynku farmaceutyków pochodzących od ukochanej przez większość czytelników Soft Secrets rośliny. Czy efektywniejsze są produkty firm farmaceutycznych, czy ekologicznych farm konopnych? Jeżeli chcecie wiedzieć, czytajcie dalej.
w jaskrze jest nadmierny wzrost ciśnienia wewnątrz gałki ocznej. Leczenie jaskry polega na stosowaniu kropli do oczu, leków w postaci tabletek, zabiegów laserowych lub operacji. Syntetyczne leki w przypadku tej choroby maja dużo skutków ubocznych i słabiej obniżają ciśnienie śródgałkowe od marihuany lub preparatów opartych o jej składniki aktywne.
Spastyczność Medycyna ludowa wykorzystuje terapeutyczne właściwości marihuany, od co najmniej 5000 lat. Nasi przodkowie już na bardzo wczesnym etapie
syntetyczne THC pomagające pacjentom podczas chemioterapii redukując nudności i wymioty nią spowodowane. Preparat ten przepisuje się także
MEDYCYNA LUDOWA WYKORZYSTUJE TERAPEUTYCZNE WŁAŚCIWOŚCI MARIHUANY, OD CO NAJMNIEJ 5000 LAT. rozwoju dostrzegli unikalne działanie kwiatów tej rośliny na organizm człowieka. Przynosił on ukojenie i odrobinę uśmiechu naszym praszczurom w ich trudnej codziennej egzystencji. Z biegiem czasu odkrywano coraz to nowe zastosowania i właściwości tego wspaniałego zielska. Ta niesamowita roślina zaskakuje nas do dnia dzisiejszego. Najnowsze badania przy pomocy współczesnej aparatury ujawniają wciąż nowe, zaskakujące właściwości terapeutyczne związków zawartych w marihuanie. Naukowcy wyodrębniają z kwiatów konopi składniki aktywne w stosunku do tkanek człowieka. Część z nich działa psychoaktywnie jak THC, inne z nich działają przeciwzapalnie lub tonizująco na żywe komórki. Badania nie ograniczają się do prób pozyskania czynnych składników z naturalnych kwiatów konopi. Naukowcy starają się także kopiować naturę poprawiając jednocześnie jej niedociągnięcia ulepszając tym samym przyszłe leki. Na bazie marihuany wprowadzono już na rynek kilka preparatów. W roku 1985 na rynek Kanady i USA wprowadzono preparat „Nabilone”, który zawiera
przy: anoreksji, nagłych spadkach wagi, chronicznych bólach, odstawieniu opiatów i AIDS. Podczas kolejnych lat na rynku farmaceutyków pokazały się preparaty zawierające mieszankę THC i CBD w różnym stosunku. Były one wprowadzane do aptek pod nazwami: Canasol, Rimonabant, Marinol, Lewonantradol, Paraheksyl, Kwas ajulemowy, Cesamet i Sativex.
Choroby leczone konopiami Marihuana nie jest panaceum. W większości przypadków stanowi preparat pomocniczy w terapii skojarzonej z innymi lekami oraz w medycynie paliatywnej. Pozytywne efekty użycia marihuany zaobserwowano w terapii wielu schorzeń: alkoholizm, stwardnienie zanikowe boczne, zapalenie stawów, astma, miaż-
NEGO KANNABINOIDU 2AG.
ZAZNACZONE NA ZIELONO CZĘŚCI
Rak piersi
MÓZGU SĄ MIEJSCEM WYSTĘPO
Rak gruczołu sutkowego (rak piersi, łac. carcinoma mammae) jest najczęstszym nowotworem gruczołu sutkowego. Na świecie rak gruczołu sutkowego jest najczęstszym nowotworem złośliwym u kobiet. W Polsce w 2002 roku stanowił blisko 13% rozpoznań nowotworów złośliwych płci. Rak sutka występuje także u mężczyzn, jest jednak rzadki; zwykle jest też późno rozpoznawany. Od lat 70. notowano na całym świecie wzrost zachorowań na raka sutka, tendencja utrzymywała się do lat 90. Zjawisko to mogło być spowodowane zarówno zmianami w stylu
WANIA RECEPTORÓW KANNABINO LOWYCH W OŚRODKOWYM UKŁA DZIE NERWOWYM. różne postaci. Spastyczność prowadzi do przykurczów i osłabienia mięśni głównie kończyn, a w konsekwencji do ograniczenia ruchów. U dzieci najczęstszą przyczyną spastyczności jest mózgowe porażenie dziecięce, natomiast u dorosłych może być wywołana przez udar lub
NAJNOWSZE BADANIA PRZY POMOCY WSPÓŁCZESNEJ APARATURY UJAWNIAJĄ WCIĄŻ NOWE, ZASKAKUJĄCE WŁAŚCIWOŚCI TERAPEUTYCZNE ZWIĄZKÓW ZAWARTYCH W MARIHUANIE. dżyca, zaburzenia dwubiegunowe, rak jelita grubego, związana z HIV neuropatia czuciowa, depresja, dystonia, padaczka, glejaki, zapalenie wątroby typu C, choroba Hungtingtona, białaczka, nowotwory skóry, MRSA, choroba Parkinsona, świąd, syndrom stresu pourazowego, łuszczyca, bezdech senny, zespół Tourette’a i jadłowstręt psychiczny. Badania nad skutecznością substancji pochodzących z marihuany nadal trwają i wciąż zaskakują szerokością spektrum działania.
Jaskra
STRUKTURA CHEMICZNA ENDOGEN
Spastyczność (łac.spasticitas) jest zaburzeniem ruchowym, objawiającym się wzmożonym napięciem mięśniowym lub sztywnością mięśni, związane z ich nieprawidłową reakcją na bodźce, które w zależności od przyczyny, czasu trwania i rodzaju schorzenia, może przybierać
Polsce ok. 200 tys. Ze względu na starzenie się społeczeństw w krajach uprzemysłowionych zakłada się, że liczba chorych do roku 2050 potroi się. Początek choroby występuje zwykle po 65 roku życia. Przed 65 rokiem życia zachorowania na chorobę Alzheimera stanowią mniej niż 1% przypadków. Badania epidemiologiczne stwierdzają, że zapadalność na chorobę Alzheimera wzrasta z wiekiem – u osób po 65 roku życia stwierdza się ją u ok. 14%, a po 80 roku życia w ok. 40%. Po 85 roku życia częstość otępienia naczyniopochodnego zwiększa się w porównaniu z chorobą Alzheimera wśród chorych z otępieniem. Przyczyna warunkująca wystąpienie tej choroby nie jest znana i nie ma metod pozwalających na jej wyleczenie. Na początek wystąpienia objawów i przebieg choroby mają wpływ również czynniki genetyczne, środowiskowe i choroby współistniejące. U pacjentów dotkniętych tą chorobą zaobserwowano znaczną poprawę stanu psychicznego po zastosowaniu marihuany lub preparatów konopnych.
Jaskra (łac. glaucoma) jest chorobą oczu prowadzącą do postępującego i nieodwracalnego uszkodzenia nerwu wzrokowego i komórek zwojowych siatkówki i co za tym idzie pogorszenia lub utraty wzroku. Głównym czynnikiem powodującym uszkodzenie nerwu wzrokowego
stwardnienie rozsiane. Przyczyną może być również pourazowe uszkodzenie części mózgu i rdzenia kręgowego (drogi korowo-rdzeniowej, tzw. szlaku piramidowego), które są odpowiedzialne za odruchy warunkowe. Marihuana i farmaceutyki oparte na jej składzie doskonale znoszą uciążliwe i bolesne skurcze spastyczne u pacjentów.
Choroba Alzheimera Choroba Alzheimera (łac. Morbus Alzheimer, ang. Alzheimer’s disease) – postępująca, degeneracyjna choroba ośrodkowego układu nerwowego, charakteryzująca się występowaniem otępienia. Jest to najczęstsza przyczyna występowania otępienia u osób powyżej 65 roku życia. Ocenia się, że na świecie choruje na chorobę Alzheimera ok. 30 mln osób, w
życia kobiet w krajach zachodnich, jak i wzrostem wykrywalności raka. Zespól badaczy testujących na pacjentkach jeden z aktywnych składników marihuany CBD zaobserwował znaczną redukcję przerzutów tego nowotworu do tkanek otaczających guz, co jest największym problemem w terapii tego schorzenia. Pierwsze wnioski sugerują blokowanie przez CBD aktywności genu ID-1, który odpowiada za agresywność rozprzestrzeniania się tego nowotworu u ludzi.
HIV/AIDS Zespół nabytego niedoboru odporności - AIDS – końcowe stadium zakażenia HIV charakteryzujące się bardzo niskim poziomem limfocytów CD4, a więc wyniszczeniem układu immunologicznego (odpornościowego), co skut-
15 pacjentów cierpiących na ta chorobę.
Terapeutyczne składniki aktywne marihuany
RECEPTORY CB1 I CB2 WYSTĘPUJĄ
W składzie marihuany wyodrębniono do dnia dzisiejszego kilkadziesiąt składników aktywnych, które poddano bliższym badaniom na zwierzętach i ludziach. Na razie głównymi substancjami wykazującymi wyraźne działanie terapeutyczne.
CE W ORGANIZMIE CZŁOWIEKA.
THC – Tetrahydrokanabinol kuje zapadalnością na tzw. choroby wskaźnikowe (niektóre formy nowotworów, grzybic, nietypowe zapalenia płuc) mogące zakończyć się śmiercią pacjenta. W latach 1983-2008 na AIDS zmarło 25 mln ludzi; obecnie rocznie z tego powodu umiera 2 mln osób.
Jest organiczny związek chemiczny z grupy kannabinoidów, izomer kannabidiolu i główna substancja psychoaktywna zawarta w konopiach. Jest praktycznie nierozpuszczalny w wodzie, natomiast rozpuszcza się w rozpuszczalnikach organicznych, np. alkoholu, tłuszczach.
jest izomerem kannabidiolu. Wykazuje on wyraźne działanie przeciwzapalne i tonizujące. Ostatnie badania wskazują także na jego możliwy wpływ antypsychotyczny i uspokajający. Trwają próby kliniczne w leczeniu: schizofrenii, stanów lękowych, stwardnienia rozsianego i zespołu Tourette’a.
β-Caryopfylen β-Caryopfylen jest pochodną aromatycznego olejku goździkowego wydzielanego przez kwiaty marihuany w stosunkowo niewielkich ilościach. Jako preparat farmaceutyczny olejek goździkowy ma działanie rozkurczowe, odświeżające, odwaniające, znieczulające, przeciwświądowe, ściągające, odkażające na układ pokarmowy,
MARIHUANA NIE JEST PANACEUM. W WIĘKSZOŚCI PRZYPADKÓW STANOWI PREPARAT POMOCNICZY W TERAPII SKOJARZONEJ Z INNYMI LEKAMI ORAZ W MEDYCYNIE PALIATYWNEJ. U pacjentów z HIV/AIDS stosujących medyczną marihuanę zaobserwowano znaczną poprawę ogólnego stanu zdrowia, wzrost masy ciała i mniej chorób towarzyszących, które jeśli nawet występowały miały dużo lżejszy przebieg niż u grupy kontrolnej przyjmującej placebo.
Stwardnienie zanikowe boczne – ALS Stwardnienie zanikowe boczne jest nieuleczalną, postępującą chorobą neurodegeneracyjną, która prowadzi do niszczenia komórek rogów przednich rdzenia kręgowego, jąder nerwów czaszkowych rdzenia przedłużonego oraz neuronów drogi piramidowej, czyli wybiórczego uszkodzenia obwodowego (dolnego) i ośrodkowego (górnego) neuronu ruchowego. Pierwszymi objawami są zaniki mięśniowe dotyczące mięśni krótkich rąk, spastyczny niedowład kończyn dolnych oraz niekiedy cechy zespołu opuszkowego. W dalszym przebiegu pojawiają się zaniki kolejnych grup mięśniowych z charakterystycznymi drżeniami pęczkowymi oraz progresją objawów spastycznych. U pacjentów w toku rozwoju choroby dochodzi do powolnego, ale systematycznego, pogarszania się sprawności ruchowej, a w późniejszych etapach do całkowitego paraliżu i ostatecznie śmierci poprzez zatrzymanie pracy mięśni oddechowych. Ogólnie przyjmuje się, że ALS prowadzi do śmierci w przeciągu 3-5 lat; najczęściej śmierć z powodu ALS następuje wskutek niewydolności oddechowej (paraliż mięśni oddechowych). Poza nielicznymi przypadkami ALS nie dotyka sfery intelektualnej człowieka, przykładem może być astrofizyk, prof. Stephen Hawking, który walczy z chorobą od ponad 40 lat oraz amerykański gitarzysta Jason Becker, który podczas choroby wydał dwie płyty, walcząc z chorobą od 20. Stosowanie marihuany lub preparatów konopnych znacznie wydłuża czas życia
THC wykazuje działanie przez receptory kannabinoidowe CB1 oraz CB2. Receptory CB1 w dużych ilościach występują w tkance nerwowej, a CB2 w komórkach układu immunologicznego. Ich aktywność związana jest z modulacją funkcjonowania cyklazy adenylanowej kanałów jonowych. Blokując kanały wapniowe typu N. THC zmniejsza uwalnianie acetylocholiny w hipokampie, noradrenaliny z zakończeń nerwowych układu współczulnego, a także glutaminianów z neuronów hipokampa. Wewnątrzkomórkowe działanie kannabinoidów prawdopodobnie związane jest z aktywacja białka G1 oraz inhibicją cAMP.
CBD - Kannabidiol Kannabidiol to organiczny związek chemiczny z grupy kannabinoidów niemający działania psychoaktywnego, posiadający jednak wpływ na przebieg odurzenia wywołanego działaniem tetrahydrokannabinolu. CBD występuje w konopiach. Tetrahydrokannabinol
układ żółciowy, układ oddechowy i drogi moczowe, przeciwkaszlowe, pobudzające wydzielanie soków trawiennych. W przypadkach stosowania na skórę i błony śluzowe rozgrzewa i łagodzi ból. Działa przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo. Niszczy roztocza i pierwotniaki oraz odstrasza pasożyty.
Ich właściwości na organizm człowieka nie jest jeszcze dokładnie zbadany, ale wyniki sugerują mnogość potencjalnie negatywnych skutków ubocznych. Wiele z nich wyprodukowano na potrzeby zdelegalizowanych dopalaczy. Istnieje durze prawdopodobieństwo, że związki te sprzedawane, jako legalny zamiennik marihuany mają wiele skutków ubocznych i sugerujemy od trzymanie się od nich jak najdalej. Skutki mogą być opłakane. Dotychczas zsyntetyzowane syntetyczne kannabinoidy to między innymi: AM251, AM-694, CP 55,940, HU-210, JWH-007, JWH-018, JWH-073, JWH-081, JWH-122, JWH-200, JWH-203, JWH-210 , JWH-250, JWH-398, RCS-4, WIN 55,212-2 i wiele, wiele innych.
Wnioski Trzeba jasno powiedzieć, że na obecny stan wiedzy medycznej marihuana nie jest magicznym lekiem na wszystko.
BUDOWA STRUKTURALNA CBD PRZECIWZAPALNEGO I USPOKA
CBG - Kannabigerol
JAJĄCEGO SKŁADNIKA MEDYCZNEJ
Kannabigerol (CBG) to organiczny związek chemiczny z grupy kannabinoidów występujący w konopiach. Nie wykazuje działania psychoaktywnego. Najnowsze badania kliniczne dowodzą, że CBG obniża ciśnienie tętnicze krwi i ma dobry wpływ na serce i układ krążenia.
MARIHUANY.
Syntetyczne kannabinoidy o niezbadanych właściwościach Na podstawie budowy składników aktywnych konopi – kannabinoidów naukowcy opracowali kilkaset całkowicie syntetycznych kannabinoidów.
Poza leczeniem ataków jaskry marihuana nigdy nie jest stosowana w monoterapii żadnego schorzenia. Za to jest składnikiem terapii wielolekowych na bardzo dużo chorób i to z bardzo dobrym, wyraźnym i udokumentowanym działaniem. Obecnie w trakcie jest wiele programów badawczych mających na celu dokładniejsze zbadanie działania na człowieka tej wspaniałej rośliny.
WZORY SYNTETYCZNYCH KANNA BINOIDÓW ZSYNTETYZOWANYCH PRZEZ CZŁOWIEKA.
FEMALE SEEDS | PO Box 3063, 3301 DB Dordrecht, Holland | Tel: +31 78 6132263 | Fax: +31 84 731861 | www.femaleseeds.nl
17
TARGI KONOPNE POWSTAJĄ PIERWSZE TARGI ODNIESIENIA DLA MARIHUANY MEDYCZNEJ W EUROPIE
2012 Magazyn Soft Secrets rozpoczął tradycję targów marihuany ze swoimi targami Highlife, organizowanymi w takich miastach jak Utrecht, Amsterdam czy Barcellona, gdzie odnosiły zawsze ogromny sukces. Podczas tego etapu, odwiedzający skupiali się przede wszystkim na marihuanie i jej wykorzystaniu, na przykład w przemyśle włókienniczym, spożywczym czy kosmetycznym. Jednocześnie nalezy podkreślić, że ten sektor przemysłu jest coraz bardziej popularny, z licznymi targami w całej Europie, które kopiują koncept targów, wymyślony przez nas w author: El Druida zeszłym wieku. Spowodowało to, że Soft Secrets zdecydował się na kilkuletnią przerwę, aby powrócić następnie z nowym pomysłem. Rok 2012 jest rokiem reorganizacji targów Highlife, pod nową nazwą GrowMed, które skupiają się obecnie na domowej uprawie konopi i innych roślin medycznych. Powrót z nowym pomysłem, do nowego miasta wymagał odwagi i długoterminowej wizji.
Targi w Walencji Mając zawsze na uwadze tę wizję, na miejsce targów GrowMed została wybrana Feria Valencia, jeden z najnowocześniejszych kompleksów targowych w Europie, wyróżniający się wyjątkową jakością oferowanych usług i personelu. Na potrzeby targów zostało wynajęte trzecie piętro centralnego pawilonu, ze swoim naturalnym światłem i powierzchnią 20.000 metrów kwadratowych – kompleks, który zadziwia swoją wielkością, oświetleniem i profesjonalnym przygotowaniem. Dzięki tym cechom możliwa była organizacja przestrzeni targów z szerokimi korytarzami, mieszczącymi liczną rzeszę odwiedzających, dzięki którym udało się uniknąć tłoku nawet w sobotę, w dniu największej liczby odwiedzających. Głównym punktem targów był szeroki korytarz sponsorów, wyłożony błękitną wykładziną; w miejscu tym zostały ulokowane marki, które najwięcej zainwestowały w targi, każde stoisko miało 100 metrów kwadratowych. Royal Queen Seeds był głównym sponsorem, podczas gdy pozostali ważni sponsorzy to między innymi: Grass-O-Matic, Soft Secrets, Future Care, Sweet Seeds, Dinafem, Bio Ibo, Canna, Grotek, HesiHortitec, Atami, Plagron i GreenGo. Warto też wymienić stoiska Eva Seeds i Plantasur, znajdujące się na drugim planie, czy też interesujące wykorzystanie przestrzeni, przez Paradise Seeds, który umieścił swoją reklamę nad stoiskiem, równoważąc idealnie wielkość i widoczność. Również inni wystawcy, tacy jak Grow Solutions czy Hemp Trading, przygotowali własne stoiska. Należy podkreślić duże zaangażowanie wszystkich wystawców, którzy wyczuwajac poziom profesjonalizmu, do
którego dążą targi GrowMed, z wielką starannością przygotowali stoiska na tę okazję.
rze odbierali € 500 na stoisku Advanced Nutrients, wśród zabawy i świętowania.
Jednym z najważniejszych punktów wyróżniających GrowMed, był centralna część medyczna. Cztery strefy o powierzchni 70 metrów kwadratowych, które składały się na część medyczną, zostały oddzielone drzewami i roślinami aromatycznymi i terapeutycznymi. Część medyczna poświęcona była informacji dotyczącej marihuany medycznej w czterech aspektach: naukowym, prawnym, uprawy domowej i klubów. Aby ułatwić kontakt z publicznością podczas konferencji, wybrano opcję okrągłego stołu, otoczonego stoiskami informacyjnymi.
łach zasiedli czterej członkowie SEIC (Hiszpańskie Stowarzyszenie Badań nad Kannabinoidami). Javier Pedraza zajął się tematyką marihuany i bólu, Koldo Callado mówił o konopiach i chorobach neuropsychiatrycznych, Javier Díaz zaprezentował system kannabinoidowy, a Manuel Guzmán, prezes Stowarzyszenia, zajął się marihuaną i rakiem. Wystąpili również doktor Joan Parés z asystentem Monserratem Torres, konsulenci medyczni katalońskiego stowarzyszenia MACA. Okrągły stół dotyczący marihuany i raka z interwencją Manuela Guzmána wraz z Javierem Díaz i Javierem Pedraza, był zdecydowanie jednym, z najważniejszych wydarzeń GrowMed.
Punktem odniesienia Med Park był Medical Lab, gdzie przy okrągłych sto-
W części medycznej znalazło się również laboratorium fundacji Canna,
Med Park Chociaż naliczniej reprezentowana była miejscowa Wspólnota Walencyjska, bardzo licznie stawili się również wystawcy z całej Europy. Luc, właściciel Paradise Seeds, okazał się wyjątkowo odważny w wyborze środka transportu, pokonując trasę Barcelona-Walencja na rowerze. Doszło też do prawdziwych zawodów między różnymi markami, w oryginalności maskotek, z którymi mogli się fotografować odwiedzający: od lwów z Royal Queen Seeds do BananaMan z Elite Seeds. Jeśli chodzi o oryginalny marketing, należy wspomnieć o ponumerowanych badge z Advanced Nutrients Europe. Kiedy odnajdowały się dwie osoby z tym samym numerem, szczęścia-
W CIĄGU CAŁEGO DNIA ODBYWAŁY SIĘ OTWARTE DEBATY I KONFERENCJE DOTYCZĄCE MEDYCZNEGO WYKORZYSTANIA MARIHUANY.
SWEET SEEDS ZASPONSOROWAŁ ODWIEDZAJĄCYM PYSZNĄ PAELL.
WERNARD BRUINING PRZYBYŁ WYJĄTKOWO Z HOLANDII, ABY OPOWIEDZIEĆ O SWOIM OLEJU, UZYSKANYM Z MEDYCZNEJ MARIHUANY.
PUBLICZNOŚĆ UWAŻNIE ŚLEDZIŁA WSZYSTKIE KONFERENCJE.
18 gdzie analizowano próbki, nie tylko pod kątem zawartości kannabinoidów, ale również pod kątem ewentualnych zanieczyszczeń. Po raz pierwszy kierownikiem laboratorium został Iñaki García, jeden z najważniejszych autorytetów w dziedzinie. Widać to było zwłaszcza w rezultatach badań, które wydawały się dużo bardziej realistyczne w stosunku do innych testów. Przy okazji sygnalizujemy, że próbka z najwyższą zawartością THC pochodziła od Hugo z grow shop w Bilbao Recoge y Siembra (THC 15%).
energia z pewnością przyczyniła się do sukcesu pierwszej edycji targów, również, ponieważ spełniało się jego wielkie marzenie. W sobotę został on uczczony minutą ciszy, wśród wielkiego poruszenia wszystkich obecnych. Martín Barriuso, prezes FAC, nie mógł wziąć udziału w targach z powodu
tygodni. Mimo iż kluby marihuany, które wiele zawdzięczają Martínowi Barriuso, mają sie bardzo dobrze, Pannagh, klub którego jest Prezesem, został zajęty przez policję, a on sam stracił wszystkie zainwestowane w niego pieniądze, będąc zmuszonym do pożyczenia pieniędzy na kaucję. Do tego wszystkiego dołączyły problemy
go aktywu europejskiego, dlatego też powinniśmy wspierać tę organizację, dzięki której powstało wiele nowych klubów. Członkowie klubu długo walczyli o prawa, z których korzystamy również my, nadszedł więc moment, w którym możemy się odwdzięczyć, wpłacając datki na konto Pannagh 3035-0104-27-1040051014.
Część prawna obsługiwana była przez kancelarię prawną Brotons & Albert. Ponadto, posiadała on, tak jak część medyczna, znak jakości SEIC. Obecni byli adwokaci z grupy radców prawnych della FAC (Federacja Stowarzyszeń Marihuany). Rafael Agulló i Hector Brotons wyjaśnili status prawny marihuany, podczas gdy para Hector Brotons i Miguel Torres omówiła sytuację klubów marihuany i jej użytkowania w celach medycznych. Wreszcie radca prawny Alacannabis, Esther Concepción Sanchez, omówiła uprawy domowe w celach medycznych. Kancelaria Brotons & Albert udostepniła również usługę konsultacji prawnych dla hodowców i użytkowników, którzy mogli wyjaśnić swoje wątpliwości związane z prawnym aspektem marihuany. Gwiazdą części poświęconej uprawie domowej był Jorge Cervantes, ze swoim wystąpieniem dotyczącym uprawy domowej outdoor w Stanach Zjednoczonych. Światowej sławy guru marihuany zauroczył publiczność zarówno samym wystąpieniem, jak i pokazywanymi w tle zdjęciami. Duży sukces odniosła również prelekcja Wernarda Bruininga, który opowiedział o swoich latach pracy, w której wykorzystywał marihuanę do leczenia różnych schorzeń. Temat ten został również omówiony przez Joana Parésa i Monserrata Torresa. W części stowarzyszeń i klubów swoje miejsce znaleźli członkowie PUKA (Krajowe Stowarzyszenie Użytkowników Marihuany Medycznej) i uprawy w celach medycznych RCNNOK (Przedstawicielstwo Marihuany z Navarry) oraz FAC. Niestety doszło też do przykrych zdarzeń. W piątkowy poranek nadeszła tragiczna wiadomość o śmierci José Juliána Sancheza, prezesa stowarzyszenia medycznego El Templo del Cannabis i znanego jako Coque. José Julián był wielkim zwolennikiem medycznej marihuany, prawdziwym wojownikiem i punktem odniesienia dla całego środowiska. W targach tych pokładał on wielkie nadzieje. W czwartek zjawił się po akredytację i obejrzał przygotowane obszary wystawowe, ale nie dożył otwarcia targów. José Julián, inżynier rolnictwa, przygotował wystąpienie o marihuanie medycznej, którego nie dane nam było niestety wysłuchać. To naprawdę wielka szkoda, ze nie mógł on uczestniczyć w pierwszych europejskich targach marihuany medycznej, nawet jeśli jego
WAŻNE SPOTKANIE HOSTESS PROMUJĄCYCH MARKI.
poważnego zapalenia płuc, które zatrzymało go w domu przez kilka
ze zdrowiem. Pannagh jest bez wątpienia punktem odniesienia dla całe-
Poza czterema głównymi okrągłymi stołami, w Medical Park przygotowa-
19 no dziesięć stoisk informacyjnych, ma których odwiedzający mieli możliwość zapoznania się z różnymi organizacjami i stowarzyszeniami. Obecne było stowarzyszenie konsumentów Pula, oraz inne stowarzyszenia, takie jak THC Valencia, Alacannabis czy FAC. W targach udział wzięło również stowarzyszenie “Dulce Revolución”, które zajmuje się rozpowszechnianiem innych roślin medycznych, takich jak Stewia, Kalanchoe i wiele innych.
w niedzielę. Głosy wystawców zadecydowały o przyznaniu nagród, zastosowany został więc stary system, znany z targów Highlife, jednak organizatorzy GrowMed zapowiedzieli już duże zmiany formuły nagradzania, począwszy od przyszłorocznej edycji targów.
Program rozrywkowy Kolejną cechą charakterystyczną targów GrowMed był zakaz puszczania własnej muzyki przez wystawców; organizatorzy sami zajęli się oprawa muzyczną, graną na całym obszarze targowym. Przygotowaniem strony muzycznej targów GrowMed zajął się Victor Santana, producent muzyki elektronicznej, będący na szczycie sławy, który jednocześnie jest hodowcą, uczestniczącym w naszych targach z czasów Highlife w Amsterdamie, w czasach, gdy mieszkał w Holandii. W ciągu trzech dni weekendowych, MIGUEL Z ROYAL QUEEN SEEDS, W PEŁNI KORZYSTA Z ŻYCIA. Victor Santana grał winyle soul, funk, reggae i inne, mające czarne korzenie, które bardzo przypadły do gustu publiczności. Kolejnym ważnym punktem dla muzyki była strefa zewnętrzna, czyli Smoking Lounge, sponsorowana przez Resin Seeds. Na targach Soft Secrets nie mogło oczywiście zabraknąć strefy dla palaczy; do tego celu przeznaczono rampę dla ciężarówek na trzecim piętrze i tam też został przygotowany Resin Seeds Smoking Lounge, charakteryzujący się obecnością Rototom Festival, słynnego europejskiego festiwalu reggae, który odbywa się w Benicassim. Goszczenie naszych przyjaciół z Rototom, którzy zapewnili muzykę w tej strefie, przybliżając nam ich festiwal, było prawdziwą przyjemnością. W tym obszarze można było również spróbować gigantycznej paelli, sponsorowanej przez Sweet Seeds i Hemp Trading – pożywiło się nią około 800 osób. Ale atrakcje targów GrowMed nie ograniczały się tylko do tego; miejsce na targach znalazły również Silent Disco i Art Space, gdzie występowali artyści, tacy jak Moduleight, D.Forma, Mighty Mike czy Mr. Marshall. Dodatkowo zaprezentował się miniteatr Madame Gimeno, słynnej artystyki z klubu komedii z poezją Gonzalo Escalpa. W strefie rozrywki znalazł się również VideoWall, który odniósł ogromny sukces dzięki udziałowi obsady serialu telewizyjnego “Malviviendo”; zaprezentowane zostały również filmy dokumentalne, takie jak “Exodus” i “Rototom para el mundo” opowiadające o Rototom Festival, czy też “La otra realidad”, o marihuanie medycznej.
Nagrody GrowMed 2012 Kulminacyjnym punktem targów GrowMed 2012 było wręczenie nagród w części medycznej, które odbyło się
Zdecydowaną większością głosów, tytuł najlepszego stoiska został przyznany Eva Seeds/Cactus Martorell za ich fabrykę iluzji podwójnej rośliny, która przyciągała uwagę na wszystkich targach, na których uczestniczył wystawca. Drugie miejsce zajęła Sweet Seeds, a trzecie Atami. Deimos di Buddha Seeds została nagrodzona w kategorii najbardziej popularnej odmiany. Zdobyła ona również tytuł Chica Roku 2012, zgodnie z przewidywaniami Soft Secrets. Również firma 00Box zdobyła podwójną nagrodę – lampa na energię słoneczną została nagrodzona jako najlepszy produkt wśród akcesoriów oraz jako najlepsza nowość. Nagroda dla najlepszego banku nasion medycznych została przyznana dwóm bankom, które dzieliły stoisko: Resin Seeds i CBD Crew. Nagroda za najlepszy produkt uprawy przyznana została Advanced Nutrients Europe, a za najbardziej odpowiedzialne stoisko uznane zostało stoisko Plagron.
Na zakończenie: “Gracias” W niedzielę, po zakończeniu targów wyczuć można było ogólną satysfakcję. GrowMed pomyślnie przeszedł próbę ogniową i pokazał się w środowisku, w którym z pewnością będzie grał pierwsze skrzypce. Victor Santana, oficjalny DJ GrowMed, zagrał swój utwór zatytułowany “Gracias”, piękny i sentymentalny, który świetnie oddał atmosferę tego momentu, gdyż pozostało tylko podzękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do sukcesu GrowMed 2012 – pracownikom, publiczności i wystawcom. Tylko dzięki zaangażowaniu wszystkich tych osób możliwa była realizacja pierwszej edycji Targów Marihuany Medycznej w Europie. Wkrótce dostępny będzie w sieci film dokumentalny o GrowMed 2012, który zawiera wszystkie wystąpienia zaproszonych gości oraz obrazy z targów. Do HOSTESSY NA TARGACH BYŁY WYJĄTKOWO PIĘKNE. zobaczenia na GrowMed 2013!
20
UPRAWA ZEWNĘTRZNA
CZĘŚĆ PIERWSZA: MATKA NATURA. PRZYJACIEL I WRÓG!
Więcej Korzeni = Więcej Kwiatów! Najwyższej jakości kwiaty są celem wszystkich ogrodników. Nie należy jednak o fundamentach roślin, jakim jest system korzeniowy. Optymalne do wielkości rośliny zdrowe korzenie to niemal gwarancja powodzenia Little Lebowski pod koniec sezonu i większej ilości palenia. Little Lebowski Faktem, z którym wszyscy się zgadzają jest to, że korzenie są najważniejszą częścią konopi. To dzięki nim do dostarczane są do części zielonych rośliny woda i składniki mineralne pobierane z gleby. Im większą powierzchnie aktywną ma system korzeniowy, tym ma większą wydajność i
powszechnione patogeny spotykane na korzeniach konopi.
Rhizoctonia solani Zgorzel siewek jest chorobą grzybową roślin wywoływaną przez wiele rodzajów patogenów. Jednym z najczęstszych przyczyn jej występowania jest grzyb
jakość wody przeznaczonej do nawadniania ogrodu. Jeżeli zarodniki pythium są stale obecne w środowisku to, dlaczego w takim razie nie zaraża on za każdym razem wszystkich upraw? Grzyby pythium są tak zwanymi chorobami wtórnymi, które atakują uszkodzone lub słabe z innych powodów rośliny. Wykorzystują one każdą okazje, jaką jest na przykład mechaniczne uszkodzenie tkanek, aby zaatakować z pełną mocą. W naturze pythium można znaleźć w: glebie, piachu, wodzie jezior i rzek oraz
żenia. Jeżeli na przykład zarodniki tego patogenu zaatakują kuwetę z klonami to zarażone będą wszystkie rosnące w niej klony. Jeżeli znajdą się w wodzie, jaką podlewacie swoje krzaki, także poczynią wielkie szkody. Zarodniki w odpowiednich dla nich warunkach bardzo szybko zarażają system korzeniowy rośliny z biegiem czasu przejmując ją całkiem. Jak radzić sobie z patogenami? Być może dla wielu z was zabrzmi to jak banał, ale dużo łatwiej jest zapobiegać niż leczyć. Zdrowe i silne rośliny są odporniejsze na infekcje wszystkich rodzajów
BEZ DOBRZE ROZWINIĘTEGO SYSTEMU KORZENIOWEGO NIE MOŻECIE OCZEKIWAĆ DOBRYCH REZULTATÓW. więcej składników pokarmowych może dostarczyć liściom i kwiatom. Bez prawidłowo wykształconego systemu korzeniowego można zapomnieć o pięknych roślinach i mocnych, wielkich kwiatach.
Rhizoctonia solani. W około roślin zaatakowanych tym patogenem można zaobserwować malutkie białe włoski. Na liściach i łodygach pojawiają się czerwono-brązowe kropki.
Czy korzenie potrafią zadbać same o siebie? W większości przypadków tak. Jeżeli jednak nie zapewnimy korzeniom optymalnych warunków zapoczątkujemy katastrofę całej rośliny. Uszkodzone korzenie to idealne wrota, przez które do organizmu rośliny mogą przeniknąć różne patogeny obecne naturalnie w glebie! Patogeny te w najlepszym razie wyraźnie spowolnią wzrost roślin, a w najgorszym po prostu twoje krzaki uschną.
Kiedy kolonia tego grzyba opanuje całą łodygę na poziomie bliskim gruntu odcina wyżej położone partie od składników odżywczych i roślina usycha.
Jak więc zapobiegać chorobom korzeni? Po pierwsze musisz zapewnić optymalne środowisko w około samych korzeni. Dobrze napowietrzona gleba o optymalnej temperaturze to klucz do sukcesu. Jeśli w około korzeni będzie sporo powietrza i temperatura jak najbardziej zbliżona do 22 stopni twoje korzenie będą zdrowe i szczęśliwe. Kolejna motywacją dla ogrodników, aby dbać o korzenie jest fakt, że uszkodzone tkanki systemu korzeniowego zaczynają wydzielać do środowiska hormon w postaci gazowego etylenu. Hormon ten jest rozpoznawany przez cześć patogenów, jako oznaka słabości i zachęta do ataku na konkretną roślinę!
Natura przeszkadza: Niechciani Intruzi Problemy z korzeniami zaczynają się w momencie, kiedy patogeny wnikają do ich wnętrza. To patogeny zapoczątkowują chorobę całej rośliny. Bakterie są stale obecne w środowisku zarówno roślin jak i człowieka, a cześć nawet bytuje w naszym wnętrzu. Gdy jesteśmy zdrowi bakterie te nie czynią nam szkody. Problem pojawia się przy osłabieniu odporności. Tak samo jest z roślinami. Jeżeli są zestresowane, uszkodzone lub słabo odżywione stają się potencjalnym celem ataku patogenów. Zawsze dobrze jest znać swoich wrogów. Poniżej krótko opisze dwa najbardziej roz-
Rhizoctonia solani najlepiej rozwija się w wilgotnym ciepłym środowisku. Jeśli zauważycie pierwsze jej objawy, zmniejszenie ilości wody podawanej roślinie i obniżenie wilgotności może skutecznie stłumić i ograniczyć rozwój tej choroby. Pomaga także wczesne zastosowanie trichodermy.
w pozostałościach poprzednich zbiorów. Nieraz są one wykrywane w komercyjnych mieszankach ziemnych sprzedawanych w sklepach ogrodniczych. Przy takim bogactwie zarodników, bardzo łatwo przy pomocy brudnych narzędzi ogrodniczych przenieść tą chorobę na uprawiane przez was rośliny. Brak higieny jest czynnikiem wyraźnie podwyższającym możliwość wystąpienia tej choroby w waszym ogrodzie. Są dane potwierdzające możliwość przenoszenia pythium z jednego środowiska do innego przez mszyce. Pythium jest tak niebezpieczny, ponieważ posiada kilka dróg rozpowszechniania i na wiele sposobów może dojść do zaka-
patogenów. 1. Zachowaj higieniczne warunki od samego początku uprawy – małe sadzonki i klony są najbardziej narażone na infekcje, ponieważ są młode i bardzo intensywnie się rozwijają. Z uwagą dobierz medium do uprawy i zadbaj o jego sterylizację. 2. Używaj sterylnych narzędzi podczas przygotowywania klonów – przez świeżą ranę patogeny mogą bardzo łatwo zainfekować młode roślinki. 3. Regularnie wymieniaj rośliny mateczne – klony pobrane od zainfekowanych matek będą przenosić patogeny. W takim wypadku zawsze będziecie mieli problemy z chorobami. Zdrowa matka
Jeśli wasz ogród został zaatakowany przez ten patogen musicie spalić wszystkie rośliny i cały materiał zainfekowany przez grzyba. Glebę należy wyrzucić a całe wyposażenie ogrodu bardzo dokładnie zdezynfekować.
Pythium Kolejnym patogenem grzybowym atakującym systemy korzeniowe roślin konopi są grzyby gatunku pythium. Jest on szczególnie groźny w systemach bezglebowych jak NFT lub zestawy aeroponiczne. Grzyb pythium powoduję znane wśród ogrodników „gnicie korzeni”. Jej symptomy są łatwe do rozpoznania. Wzrost rośliny zostaje gwałtownie zahamowany, liście zaczynają żółknąć i odpadać. Korzenie nie mają zdrowej białej barwy, a chorą brązową, a w dotyku są śliskie. Zarodniki tego patogenu są stale obecne w otaczającym nas powietrzu, w tym w twoim ogrodzie. Bez względu jak jest on czysty i schludny. Dostaje się on tam na twoich rękach, butach oraz z powietrzem. Może dostawać się także z wodą, jaka podlewasz swoje rośliny. Szczególnie, jeśli czerpiesz ją z pobliskiego potoku lub rzeki. Dlatego tak . ZDROWE KORZENIE W SYSTEMIE HYDROPONICZNYM. istotną rzeczą jest dbanie o higienę i
21 to podstawa udanych klonów. 4. Uważaj podczas przesadzania – uszkodzenia korzeni podczas przesadzania krzaków to doskonałe bramy dla wszystkich patogenów. 5. Wydajna wentylacja to podstawa – regularna wymiana powietrza jest esencjonalnym czynnikiem podczas uprawy konopi pod lampami. Świeże powietrze zapewnia optymalny mikroklimat i zapobiega chorobom grzybowym i pleśni.
Natura pomaga: Pożądani sprzymierzeńcy Tak, więc masz już wysprzątany ogród z wysterylizowaną ziemią, zdrowymi matkami i pięknymi klonami. Wentylacja działa doskonale, a klimat jest optymalny. Wszystkie czynniki zewnętrzne sprzyjają dobremu rozwojowi systemu korzeniowego, ale wam potrzeba jeszcze trochę dodatkowej pomocy. Oto kilka dobrych sposobów nawet, jeśli z początku wyglądają nieco dziwacznie działają. Co sobie pomyślisz, jeżeli usłyszysz słowo „grzyb”? Zapyziały szalet publiczny lub prysznic w schronisku? Nie jaraj tyle i zacznij sprzątać swoje mieszkanie! To prawda, że niektóre grzyby sprawiają problemy. Jednak matka natura ma kilka grzybowych asów w rękawie, które mogą pomóc domowym ogrodników.
Mikoryza Słownikowa definicja słowa mikoryza mówi, że jest to obustronnie korzystne współistnienie korzeni i innych organizmów żywych, w tym grzybni. Pewne gatunki grzybów idealnie współpracują z systemami korzeniowymi roślin zwiększając tępo przyswajania substancji odżywczych z medium uprawnego. Dzięki temu
szybkość wzrostu roślin ulega wyraźnemu przyśpieszeniu. Kiedy grzybnie mikoryzową dodamy do gleby lub mieszanki opartej na włóknie kokosowym jej zarodniki w krótkim czasie rozpoczną symbiotyczny związek z korzeniami rozkładając złożone substancję pokarmowe na mniejsze, łatwiej przyswajalne dla roślin cząsteczki. Grzybnia mikoryzowa przyśpiesza wchłanianie składników mineralnych z podłoża, ponieważ jej tkanki – tgz. strzępki zwiększają wielokrotnie czynną powierzchnie systemu korzeniowego roślin. Dobroczynna mikoryza potrafi 10 krotnie powiększyć powierzchnie, jaką korzenie roślin wykorzystują do pobierania nawozów z medium. Średnica jednej strzępki stanowi około jednej piątej przekroju najmniejszego segmentu korzeni, jakim jest włośnik. Dzięki temu roślina jest w stanie spenetrować najmniejsze nawet zakamarki medium pobierając zawarte tam składniki odżywcze buduje swoje nowe tkanki. Dzięki tej symbiotycznej współpracy domowi ogrodnicy mogą spodziewać się znacznej poprawy wydajności plantacji i większych zbiorów. Mikoryza jest szczególnie wydajna w pomocy przy przyswajaniu takich kluczowych pierwiastków jak fosfor i potas. Minerały te mają największy wpływ na wydajność i kondycje roślin podczas kwitnienia zapewniając kompaktowe, zbite kwiaty! Produkty zawierające dobroczynne grzybnie mikoryzowe można kupić teraz na rynku bez żadnego problemu. Dodając je do gleby lub włókna kokosowego można spodziewać się nie tylko szybsze-
KORZENIE TO NAJWAŻNIEJSZA CZĘŚĆ ROŚLINY!
TO NIEMALŻE „KORZENIOWE PORNO”!
go wzrostu roślin i większych zbiorów, ale także podwyższonej odporności na stres. Rośliny w związku symbiotycznym mają większą tolerancję na niedobór składników pokarmowych, zbyt durzą ilość wody i wahania temperatury. Błędy te popełniają nie tylko początkujący ogrodnicy, ale także doświadczeni hodowcy.
Trichoderma Trichoderma to podgatunek grzybów najczęściej występujący w naturze. Jest ona obecna w większości ekosystemów i komercyjnie oferowanych mieszanek ziemnych dostępnych także w twoim lokalnym sklepie ogrodniczym. Nie dzieje się tak bez powodów. Czytajcie dalej… Grzyby gatunku trichoderma to agresywnie rozwijające się strzępki kolonizujące systemy korzeniowe, całe rośliny, a nawet nasiona. Powodując, że wyrastające z nich rośliny od najwcześniejszych dni swojego rozwoju mają już w swoich tkankach dobroczynne strzępki trichodermy. Jest ona obecna przez cały cykl rozwoju rośliny, ale dla utrzymania jej optymalnego poziomu dobrze jest dodawać świeżą grzybnie roślinom co 30 dni. Preparaty zawierające trichodermę są dostępne w każdym dobrym lokalnym sklepie ogrodniczym. Wspomagają one kontrole nad infekcjami innymi grzybami na dwa różne sposoby. Trichoderma jest grzybnią, która rozwijając się w środowisku około korzeniowym rywalizuje ze szkodliwymi dla roślin szczepami takimi jak: pythium i rhizoctonia o składniki odżywcze. Gdy napotka ona mniej agresywny od siebie szczep chorobotwórczy otacza ona je swoimi strzępkami i powoli rozpusz-
KOSZMARNY PRZYPADEK GNICIA KORZENI.
cza ich ściany komórkowe prowadząc do ich śmierci! Gdy strzępki trichodermy wejdą w kontakt z systemem korzeniowym rośliny rozpoczyna ona intensywna kolonizację kilku warstw komórek rośliny. Dzięki temu aktywizują się naturalne mechanizmy obronne roślin czyniąc je odporniejszymi na ataki innych rodzajów, bardziej zjadliwych rodzajów patogenów. Działanie to jest podobne do szczepień ochronnych, jakimi poddaje się turysta udając się do egzotycznych krajów. Tworzą one odporność na zasadzie tworzenia przeciwciał uniemożliwiających penetracje uodpornionych nimi tkanek przez inne patogeny. Po lekturze tego artykułu wielu z was pomyśli, że sposobem na idealne warunki dla roślin można stworzyć przez jednoczesne dodanie do podłoża grzybni mikoryzowej dla przyśpieszenia wzrostu roślin i trichodermę dla zabezpieczenia ich przed atakiem chorobotwórczych patogenów. Czy jednak agresywna trichoderma nie stłumi rozwoju dobroczynnej mikoryzie w strefie korzeniowej roślin? Przeprowadzono wiele badań naukowych ukazujących synergiczne działanie obydwóch rodzajów grzybni na wzrost roślin. Badano skuteczność jednego rodzaju strzępek w porównaniu z innymi i odpowiedź nie była jednoznaczna. Najważniejsze, co powinniście zapamiętać z niniejszego tekstu to fakt, że grzyby to nie tylko patogeny, ale także dobroczynne organizmy pomagające roślinom w przyswajaniu składników mineralnych. Dodawajcie świeżą grzybnie, co 30 dni dla zapewnienia ich optymalnej populacji, a będziecie zaskoczeni ich wpływem na rozwój waszych krzaków. Udanej uprawy!
22
UPRAWA ZEWNĘTRZNA
Polowa feminizacja Konopie są rośliną dwupienną. Oznacza to, że tworzy oddzielne rośliny męskie i żeńskie. Zarówno dla medycznych, jak i rekreacyjnych użytkowników konopi największą wartość stanowią rośliny żeńskie, na których rozwijają się psychoaktywne kwiaty. Uprawiając konopie z nasion regularnych macie 50% szansy, na odnalezienie pożądanej płci. Wykorzystując profesjonalne nasiona feminizowane szansa rośnie do około 98-99%. Ich jedyną wadą jeż wyższa cena. Dlatego właśnie wielu nieco bardziej zaawansowanych ogrodników próbuje własnymi siłami feminizować nasiona. W tym artykule przyżywmy się bliżej czy możliwa jest feminizacja na łonie Matki Natury. Techniki stosowane przez profesjonalne firmy produkujące nasiona są objętą ścisło tajemnicą i nie ma co liczyć, że uzyskamy od producentów dokładny opis stosowanej przez nich techniki wytwarzania nasion. Zasłaniając się tajemnicą handlową uśmiechają się tylko zachęcając do zakupów. W dzisiejszym artykule opiszę jedną z możliwych dróg do uzyskania nasion feminizowanych przy wykorzystaniu jonów srebrowych pochodzącymi od azotanu srebra rozkładanego w obecności bezwodnego tiosiarczanu sodu. Nie jest to metoda najlepsza, nie jest jedyna, ale jest sprawdzona i działa. Przy odrobinie samozaparcia, pracy i szczęścia, bez, którego nic nie może się obyć będziecie za jej pomocą samodzielnie i własnoręcznie wykonać nasiona feminizowane własnej roboty. Zapraszam do dalszej lektury. Proces feminizacji nasion konopi jest bardzo złożonym procesem biochemicznym i jego szczegółowe wyjaśnienie przekracza cele i możliwości niniejszej publikacji! Warunkiem uzyskania satysfakcjonujących rezultatów jest posiadanie tak zwanej „czystej genetycznie kobiety”, ponieważ tylko ona po zastosowaniu preparatu STS zacznie wytwarzać męskie kwiaty pylące czystym feminizowanym pyłkiem. Jeżeli w takim przypadku nastąpi auto zapylenie „czystej kobiety” jej własnym żeńskim pyłkiem powstaną na roślinie płodne nasiona, z których rozwiną się tylko i wyłącznie żeńskie krzaki. Taka jest teoria, praktyka jest nieco inna. Jeżeli zastosowaliście preparat STS na żeńskim krzaku niebędący jednak „czystą genetycznie kobietą” część otrzymanych nasion będzie osobnikami hermafrody-
W CZERWONYM OKRĘGU ZAZNA CZONO MĘSKIE KWIATY UZYSKANE PO APLIKACJI PREPARATU STS.
tycznymi! Mogą one wytwarzać kilka męskich kwiatów na żeńskiej roślinie, bądź też być przeważającą ich formą. Osobniki hermafrodytyczne wytwarzają pyłek i mogą w konsekwencji zapylić rośliny ze swojego sąsiedztwa. Do feminizacji najlepiej nadają się klony uprawiane przedtem kilka generacji. Jest w takim wypadku większe prawdopodobieństwo odnalezienia osobnika żeńskiego o „czystych genach”. W takim wypadku stosujemy zabieg oprysku preparatem STS po około 3-4 tygodniach od momentu przestawienia krzaków na kwitnienie pod reżimem oświetleniowym 12/12. Co jednak zrobić ma ogrodnik uprawiający pod naturalnym światłem? Potrzebna jest tu doza szczęścia i sporo doświad-
ROŚLINY W TAKIM STADIUM KWIT NIENIA NAJLEPIEJ OPRYSKIWAĆ PREPARATEM STS. czenia. Należy wybrać moment w cyklu życia krzaka, w którym jest już on w fazie kwitnienia i wytworzył już białe włoski na kwiatach. Nie powinno być ich za wiele, ponieważ zbyt późne zastosowanie preparatu STS spowoduje, że wasze feminizowane nasiona nie zdążą dojrzeć. Gdy zastosujecie preparat przy zbyt małej ilości białych włosków ryzykujecie tylko mniejszą wydajnością całej feminizacji. Po prostu nasion może być mniej. Trzeba jasno powiedzieć, że feminizowanie w warunkach polowe ma mniejsze szanse powodzenia niż ta sama czynność pod lampami. Nie macie szansy w takich warunkach zbliżyć się nawet do wyników profesjonalnych firm, ale prawidłowo dobrana odmiana i o właściwie zaaplikowany preparat STS pozwoli wam osiągnąć wyniki na poziomie 75 – 95%. Na wynik ma wpływ wiele czynników. Właściwa –
wcześnie kwitnąca odmiana to podstawa. Feminizacja opóźnia rozwój roślin o kilka tygodni. Musicie mieć je w zapasie inaczej nasiona nie zdążą dojrzeć. Dlatego największe powodzenie ma amatorska feminizacja odmian automatycznych, które moją dojrzeć już w okolicach czerwca, jeśli wysadziliście je odpowiednio wcześniej. Z feminizacją roślin autokwitnących jest jednak jeden mały problem. Nieraz ich reakcja na STS jest dość niska i pojawia się mało męskich kwiatów na feminizowanej żeńskiej roślinie. Trzeba w takim przypadku ręcznie zebrać „jajaca” i wysuszyć je w małej papierowej kopercie. Po wyschnięciu otworzą się one uwalniając żeński pyłek, którym trzeba ręcznie zapylić krzaki na plantacji. Na procent feminizowanych nasion na także wpływ pyłek dzikich konopi obecnych w powietrzu, który może, ale nie musi zapylić twoje feminizujące się rośliny. Możliwe jest także zapyleniem pyłkiem z plantacji innego ogrodnika, o którym nawet nie wiesz. Po kliku dniach od aplikacji preparatu STS roślina zahamuje wzrost i częściowo zżółknie. Jest to normalny objaw stosowania preparatu STS. Po kilku tygodniach rośliny ponownie nabiorą zdrowego, zielonego koloru i zaczną się pojawiać kwiaty obojga płci. W przypadku, gdy nie mam możliwości uprawy z klonów należy partie kandydatek na matki naszych feminizowanych nasion poddać silnemu stresowi. W warunkach domowej uprawy sterowaniem poziomem stresu jest łatwe. Stres spowoduje rozregulowanie biochemii rośliny i zaindukuje wytwarzanie naturalnych hermafrodytów u roślin mających domieszkę genów męskich w sobie. Rośliny będące „czystymi genetycznie kobietami” mimo zaaplikowanego im stresu nie pokarzą NAJMNIEJSZYCH nawet kwiatów męskich. I TYLKO te rośliny nadają się do aplikacji preparatu STS!!! Czynnikami stresogennymi dla rośliny może być wiele czynników fizykochemicznych jednak najłatwiejszym do stosowania i pełnego kontrolowania jest światło. Chcąc wywołać powstawanie naturalnych hermafrodytów przed selekcją roślin do feminizacji preparatem STS należy, co kilka dni (5-7) zmieniać im reżim oświetleniowy. Po 7 dniach 24 godzinnego naświetlania roślin zmień ustawienie zegarów na 12/12 na następnych 7 dni. Po 4-5 cyklach stresu należy rośliny przenieść do pokoju gdzie będą kwiknęły i BARDZO dokładnie obserwować celem wychwycenia nawet najmniejszych oznak pojawiania się naturalnych hermafrodytów. MUSZĄ być one niezwłocznie eliminowane z ogrodu i zniszczone. W warunkach uprawy zewnętrznej aplikowanie stresu roślinie jest bardzo utrudnione lub całkowicie niemożliwe. Nie próbujcie stosować zbyt dużych dawek nawo-
ODMIANA AUTOKWITNĄCA PODDA NA FEMINIZACJI. ZAUWAŻCIE MAŁĄ ILOŚĆ MĘSKICH „JAJEC”.
zów, ponieważ szkody mogą być większe od korzyści. Możecie nie przestać nawozić rośliny jak tylko zaobserwujecie pierwsze objawy kwitnienia. To z powodem zestresuje trochę wasze rośliny Po 3-4 tygodniach od zaobserwowania tworzenia się pierwszych białych włosków, jeżeli nie znaleźliście najmniejszych nawet kwiatów męskich tgz. bananków możecie przystąpić do ostatecznego procesu feminizacji opryskując wasze „czyste genetycznie” żeńskie krzaki wcześniej przygotowanym roztworem cieczy roboczej STS. Jeden litr cieczy roboczej wystarcza zwykle na prawidłową aplikacje 20-30 roślinom w zależności od ich wieku i wielkości. Po zastosowaniu preparatu STS rośliny zahamują swój wzrost i zaczną żółknąć. Po 2 – 3 tygodniach rośliny zaczną odzyskiwać z powrotem zdrową zieloną barwę. Część największych liści może uschnąć i odpaść jest zjawisko normalne podczas feminizacji. W ciągu następnych tygodni roślina zacznie wytwarzać jednocześnie żeńskie i męskie narządy płciowe. Pyłek, jaki będzie się wytwarzany przez hermafrodytyczny krzak będzie zawierał tylko żeńskie geny. Jeżeli nastąpi auto zapylenie takiej rośliny uzyskamy w pełni żeńskie nasiona, z których wyrosną tylko i wyłącznie żeńskie krzaki. Pamiętajcie jednak, że WSZYSTKIE niezależnie od metody jak i producenta nasiona feminizowane mają mniejsza tolerancje na stres. Jeżeli warunki się optymalne nie sprawiają one z reguły najmniejszych problemów w uprawie, ale narażone na stres hermieją dużo łatwiej niż ta sama odmiana uprawiana z nasion regularnych. I trzeba po prostu przyjąć to do wiadomości. Opisana powyżej technika jest jedną z wielu, których rezultatem jest powstanie żeńskich nasion. Każdy zaawansowany rolnik ma swoje tajemnice i „smaczki” hodowlane. Podobnie jest z feminizacją nasion za pomocą preparatu STS. Różni rolnicy zalecają nieco odmienne jego dawki i/lub okresy aplikacji. W raz z nabywaniem praktyki w feminizacji roślin z pewnością i wy nieco zmodyfikujecie podany wam przepis. Bardzo dziękujemy firmie Polishseeds. com za udostępnienie preparatu STS do testów i eksperymentów. Odwiedźcie ich stronę, a nie będziecie zawiedzeni. Udanej feminizacji!
23
POCZĄTKI HISTORIA PEWNEJ LEGENDY
Soft Secrets Wydając ponad milion egzemplarzy rocznie, Soft Secrets, tłumaczony na osiem języków, jest bezsprzecznie najważniejszym i najbardziej znanym na świecie magazynem specjalistycznym poświęconym marihuanie. Ten bezpłatny dwumiesięcznik, rozprowadzany jest już na prawie wszystkich kontynentach, a jego elektroniczna wersja ściągana jest przez czytelników na całym świecie. Niewiele osób wie, że magazyn Soft Secrets powstał jako rodzaj gazetki przeznaczonej dla klubu bywalców pierwszego “grow shop” na świecie, Positronics w Amsterdamie. Jednak dopiero, gdy biznesmen konopi, Boy Ramsahai wykupił tytuł i zatrudnił Cliffa Cremera na stanowisku redaktora naczelnego, magazyn zaczął się rozwijać na poziomie światowym. Przypomnijmy narodziny legendarnego już magazynu Soft Secrets. Amsterdam, 1985. Uprawa roślin marihuany w Europie jest wciąż sporadyczna. Tylko mała grupa pionierów konopi w Amsterdamie poświęca się temu zajęciu, zwłaszcza grupka entuzjastów ogrodników amatorów, na czele których stoi Wenard Bruining, hippis idealista, który w 1975 r. otwiera pierwszy coffe shop w Amsterdamie, Mellow Yellow (nie jest to dzisiejszy Mellow Yellow, działający w Amsterdamie). Rząd holenderski, w latach siedemdziesiątych, prowadzi słynną ‘politykę tolerancji’, w ramach której zalegalizowana zostaje sprzedaż miękkich narkotyków. Polityka z głową, dzięki której następuje rozdział rynków narkotyków miękkich i twardych, ponieważ palacze, którzy palą marihuanę rekreacyjnie, nie stają się automatycznie przestępcami, gdy chcą kupić haszysz czy trawę. Dzięki polityce tolerancji, jak grzyby po deszczu, zaczynają powstawać w Holandii coffee shopy. Oczywiście wszystkie te sklepy muszą być zaopatrzone. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych zaopatrzenie odbywa się jeszcze poprzez masowy import trawy z takich państw jak Kolumbia, czy Tajlandia, a haszyszu z Maroka, Libanu i Afganistanu. Polityka tolerancji, będąc zdecydowanie pozytywna, ma jednak jeden słaby punkt: zaopatrzenie “back door” coffe shopów. W całej swej mądrości, politycy holenderscy ustalili,
że coffe shopy mogą sprzedawać trawę i haszysz, ale nie mogą ich kupować. Dziwny sposób obchodzenia prawa, który jednak istnieje do dziś. Biorąc pod uwagę, że coffe shopy zostają oskarżone o zakup trawy i haszyszu, przez osoby, które z definicji holenderskiego prawa, są przestępcami, wokół działalności coffee shopów pozostaje wciąż cień przestępczości. Wenard Bruining jest jednak przekonany, że ten stan rzeczy może ulec zmianie. Uprawa trawy we własnym kraju jest zdecydowanie lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem niż sięganie po import. W 1984 r. otwiera on w Amsterdamie pierwszy growshop na świecie, Positronics. Powoli lecz w sposób nieunikniony tak zwana uprawa domowa staje się coraz bardziej popularną praktyką wśród palaczy marihuany w Amsterdamie, ponieważ własnoręcznie wyhodowana trawa smakuje zdecydowanie lepiej niż śmieci importowane z Tajlandii czy z Kolumbii. Wenard Bruining uczy się technik uprawy indoor, współpracując z Old Edem, legendarnym ogrodnikiem amerykańskim z Kalifornii, który już od początku lat siedemdziesiątych zajmował się uprawą i próbował pierwszych krzyżówek różnych odmian marihuany. Wenard zostaje przeszkolony przez Old Eda i jego sklep Positronics staje się
LEGENDARNI PIONIERZY MIĘDZYNARODOWEJ SPOŁECZNOŚCI MARIHUANY OD LEWEJ DO PRAWEJ: SOMA, WERNARD BRUINING, OLD ED I ED ROSENTHAL
pierwszym sklepem na świecie, sprzedającym artykuły do uprawy marihuany, takie jak lampy, nawozy i nasiona. Sukces Positronics przerasta wszelkie oczekiwania. Z ciągłego rozwoju technik, domowi hodowcy czerpią ogromne korzyści, a konsekwencją jest prawdziwy “grow-boom” w Holandii, zwłaszcza, że hodowcy zaczynają sprzedawać wyhodowaną przez siebie trawę coffee shopom. Uprawa Sensimilla, kiełków marihuany bez nasion staje się standardem w całym sektorze. Klienci mogą stać się członkami klubu Positronics i Bruining decyduje się na założenie gazetki klubu, zatytułowanej Soft Secrets. Jego żona zostaje redaktorem naczelnym. Gazetka przypomina gazetkę szkolną i nie wzbudza specjalnego zainteresowania. Jeśli nie jest się częstym bywalcem Positronics, często nie ma się pojęcia o czym pisze się w gazetce. Soft Secrets kojarzona jest więc z niewiele znaczącą gazetką klubu, czytaną tylko przez kilka osób. W latach dziewięćdziesiątych następuje upadek grow shop Positronics. Bruining decyduje się na przerwanie publikacji Soft
OLD ED PRZED GROW SHOP POSITRONICS W AMSTERDAMIE, 1985 R.
ces, również dlatego, że rozprowadzany jest bezpłatnie we wszystkich coffe shopach, grow shopach i head shopach w Holandii. Dlatego też Boy Ramsahai decyduje się na ekspansję europejską. Pierwszy numer Soft Secrets UK wychodzi w Anglii. Następnie przygotowana zostaje edycja Soft Secrets France. Następne w kolejności jest wydanie hiszpańskie, które jednak na początku wychodzi pod nazwą La Maria. Wszędzie
REDAKTOR NACZELNY SOFT SECRETS CLIFF CREMER PODCZAS HIGHLIFE CUP 2011
Secrets, również ponieważ jego żona nie ma juz czasu na zajmowanie się gazetą. W międzyczasie, począwszy od 1994 r., na holenderskim rynku pojawia się magazyn zadedykowany marihuanie o nazwie High Life. Założycielem tego dwumiesięcznika, który odnosi ogromny sukces, jest Boy Ramsahai. Chce on wprowadzić rynek również inny magazyn, dlatego też odkupuje od Wenerda Bruininga, za kilka tysięcy guldenów, tytuł Soft Secrets. Mianuje na stanowisko redaktora naczelnego Cliffa Cremera, pisarza i dziennikarza freelance, pochodzącego z Amsterdamu, byłego współpracownika magazynu High Life. Cliff Cremer ma jasną wizję Soft Secrets. Chce on stworzyć magazyn poświęcony hodowcom, dla hodowców. Tytuł magazynu jest wręcz wymarzony dla takiej wizji rozwoju, ponieważ ‘sekrety uprawy’ nie są ‘hard secrets’, których nikt nie może poznać, lecz tylko soft secrets, które mogą być ujawnione wszystkim. Wręcz odwrotnie, przekazywane są bardzo chętnie. Po roku holenderski magazyn odnosi duży suk-
tam, gdzie pojawia się magazyn, wzbudza on ogromne zainteresowanie, dzięki swojej prostej formie i dzięki temu, że jest bezpłatny. W Anglii magazyn odnosi tak wielki sukces, że grow shopy rozprowadzają go tylko wśród swoich najlepszych klientów, bo w przeciwnym razie zniknąłby on z półek w mgnieniu oka. Wydawany w ośmiu językach, magazyn obecny jest już praktycznie w całej Europie, w Stanach Zjednoczonych i w Ameryce Łacińskiej. Na całym świecie użytkownicy marihuany odkryli, że domowa uprawa trawy to nie tylko fajne hobby, ale również gwarancja dobrej jakości. Soft Secrets jest dlatego idealnym towarzyszem przygody, gotowym co dwa miesiące dostarczać hodowcom przydatnych porad i wskazówek. W ten właśnie sposób z nieznanej gazetki klubowej pierwszego grow shop w Amsterdamie, Soft Secrets stał się największym magazynem poświęconym marihuanie, najbardziej popularnym i najczęściej czytanym na świecie! » www.softsecrets.nl
24
LEKI Z KONOPI
LEK NA BAZIE KONOPI WKRÓTCE W POLSCE!
„Sativex” Sativex, pionierski lek na bazie konopi indyjskich produkowany przez GW Pharmaceuticals, uzyskał zgodę na wprowadzenie do obrotu w kolejnych Sebastian Daniel europejskich krajach. Między innymi w Polsce. Już za kilka miesięcy Sativex – lek pomagający cierpiącym na raka i stwardnienie rozsiane – będzie dostępny prawdopodobnie także dla Polaków. Firma produkująca lek otrzymała zgodę na jego dystrybucję na terenie Polski oraz w dziewięciu innych krajach Unii Europejskiej. Sativex przeszedł procedurę wzajemnego uznawania, która polega na tym, że lekarstwo przyjęte na terenie jednego kraju, może zostać wprowadzone na terenie całej Unii bez dodatkowych badań. Lek musi przejść jeszcze kilka procedur, które potrwają kilka miesięcy. Sativex jest już dostępny w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Niemczech i Danii. Przygotowania do wprowadzenia leku na rynek trwają obecnie we Włoszech, w Szwecji, Austrii oraz Czechach. Zgodę na wprowadzenie do obrotu uzyskano już w Belgii, Finlandii, Islandii, Irlandii, Luksemburgu, Holandii, Polsce, Portugalii oraz Słowacji. Kolejnym krokiem w ramach procedury regulacyjnej są indywidualne etapy na poziomie krajowym, mające na celu ustalenie miejscowego brzmienia na opakowaniu produktu i w dotyczącej go dokumentacji, a także zgodność ze wszelkimi innymi wymogami obowiązującymi w danym kraju. Po ukończeniu procedur krajowych, każde z państw ma wydać krajowe pozwolenie na wprowadzenie leku do obrotu. Termin wejścia na rynek, we wspomnianych dziesięciu kolejnych krajach, zależeć będzie od obowiązujących tam procedur regulujących kwestie cenowe i refundacyjne. Pojawienie się leku w sprzedaży oczekiwane jest w niektórych krajach już pod koniec 2012 roku.
Sativex to nazwa handlowa preparatu farmaceutycznego produkowanego przez brytyjską firmę farmaceutyczną GW Pharmaceuticals. Jest on lekiem modyfikującym układ endokannabinoidowy. Powstał jako aerozol aplikowany pod język zapobiegający spastyczności u chorych na stwardnienie rozsiane. Sativex jest pierwszym na świecie lekiem na bazie konopi indyjskich, któremu udało się uzy-
kolei być głównym dystrybutorem leku w pozostałych krajach Europy. GW, które stara się również o zgodę na wykorzystanie leku w terapiach onkologicznych, uzyskuje niezbędne składniki do jego produkcji z marihuany hodowanej w tajnym miejscu, znajdującym się gdzieś w Wielkiej Brytanii. „Dla firmy Almirall, pomyślne ukończenie drugiego etapu procesu regulacyjnego dla leku Sativex w ramach MRP, jest bardzo dobrą wiadomością, umacniającą nas w dążeniu do rozpowszechniania tego innowacyjnego produktu wśród pacjentów z MS w całej Europie. Sativex to pierwsza tego typu terapia stworzona z myślą o leczeniu spastyczności i związanych z nią objawów u pacjentów ze stwardnieniem rozsianym” - powiedział Bertil Lindmark, dyrektor ds. naukowych w Almirall. Dr Stephen Wright, dyrektor ds. badań i rozwoju w GW, dodaje: „Dzisiejsza
kontrolowanych warunkach. Kanabinoidy reagują z receptorami kanabinoidów, które stanowią naturalny element naszego ciała, w tym także mózgu. Receptor jest miejscem zlokalizowanym w mózgu, z którym pewne substancje mogą się łączyć lub „wiązać” na pewien czas. Gdy tak się dzieje, wiązanie to wpływa na daną komórkę i na impulsy nerwowe, które ona wysyła, powodując łagodzenie objawów spastyczności. U pacjentów, którzy reagowali na Sativex, jest to właśnie efekt, który zmniejsza u nich objawy spastyczności, pomagając im radzić sobie z codziennymi czynnościami. Lek ten jest także w III fazie badań klinicznych w kierunku leczenia bólu u pacjentów z nowotworami. Sativex jest ekstraktem z całej rośliny – w przeciwieństwie do leków opracowywanych na bazie pojedynczych kanabinoidów, np. THC. W maju 2012 roku naukowcy z włoskiej Endocannabinoid Research
GW PHARMACEUTICALS, KTÓRE STARA SIĘ RÓWNIEŻ O ZGODĘ NA WYKORZYSTANIE LEKU W TERAPIACH ONKOLOGICZNYCH, UZYSKUJE NIEZBĘDNE SKŁADNIKI DO JEGO PRODUKCJI Z MARIHUANY HODOWANEJ W TAJNYM MIEJSCU, ZNAJDUJĄCYM SIĘ GDZIEŚ W WIELKIEJ BRYTANII. skać oficjalną zgodę na wprowadzenie do obrotu. Miało to miejsce w 2005 r. w Kanadzie, gdzie tamtejszy rząd uznał jego skuteczność w leczeniu bólów neurotycznych. Jego wprowadzenie do Europy jako preparatu na stwardnienie rozsiane otwiera nowy, znacznie większy rynek. Sativex zawiera standaryzowany ekstrakt z konopi indyjskich, którego głównymi czynnymi składnikami są tetrahydrokannabinol (THC) i kannabidiol (CBD). Każda aplikacja spray ‚u zawiera ustaloną dawkę tych substancji: 2,7 mg THC i 2,5 mg CBD. Opinie pacjentów na temat skuteczności tego preparatu są pozytywne. Sativex jest sprzedawany w Wielkiej Brytanii przez Bayer jako lek na receptę. Koszt dziennej kuracji to ok. 11 funtów. Almirall ma z
wiadomość oznacza, że Sativex został już dopuszczony do obrotu łącznie w osiemnastu krajach europejskich. Pomyślny wynik ostatnich procesów regulacyjnych stanowi dalsze potwierdzenie jakości, bezpieczeństwa i skuteczności leku Sativex, który odgrywa ważną rolę w zaspokajaniu potrzeb osób cierpiących na stwardnienie rozsiane. Oczekujemy, że współpraca z naszymi partnerami w Almirall pozwoli na rozpowszechnienie leku wśród pacjentów z całej Europy”. Almirall posiada prawa do dystrybucji tego leku w Europie (oprócz Wielkiej Brytanii) i Meksyku. Sativex zawiera substancje czynne znane jako „kanabinoidy”, pozyskiwane ze słynnej leczniczej rośliny o nazwie Cannabis Sativa, uprawianej i przetwarzanej w ściśle
Group ogłosili, że kanabidiol (CBD) i różne wyciągi z marihuany zmniejszają żywotność komórek raka prostaty. Przy czym - ekstrakty były bardziej skuteczne niż pojedyncze kanabinoidy! „To znaczący krok w kierunku międzynawowej komercjalizacji Sativexu”, powiedział Stephen Wright, dyrektor ds. badań w GW. Notowania akcji GW szybują w górę. Powstają też kolejne firmy farmaceutyczne zainteresowane produkcją leków na bazie konopi. Wszystko to są dobre wiadomości dla chorych na stwardnienie rozsiane. Dla hodowców i użytkowników konopi – niekoniecznie. Politycy i antynarkotykowi propagandyści dostaną do ręki nowy argument. Będą mogli powiedzieć, że przecież konopie są już dostępne na receptę dla potrzebujących. Będą wskazywać na rządową kontrolę i wysokie medyczne standardy. Wszystko to prawda, ale na szczęście nie brakuje na świecie naukowców i aktywistów krytykujących monopol korporacji farmaceutycznych, wysoką cenę ich produktów, a nawet podkreślających wyższość naturalnej rośliny w wielu sytuacjach. Dziennikarz David Malmo-Levine, związany ze słynnym kanadyjskim magazynem „Cannabis Culture” oraz stacją Pot TV, odpowiada na często powtarzające się pytanie: „Jeśli marihuana jest tak nieszkodliwa i dobroczynna, dlaczego jest nielegalna?” w następujący sposób: Zapomnij o fantazjach dotyczących „problemów zdrowotnych”, jest to rasistowska gra mająca na celu ustanowienie monopolu nad medycyną i sakramentem. Gra oparta o sztywną hierarchię, megalomanię i klasyczną regułę władców: „dziel i rządź”. Malmo-Levine narzeka, że słynne produkty konopne, takie jak haszysz z Afganistanu lub ganja z Jamajki pozostają nielegalne - podczas gdy wielki przemysł farmaceutyczny cieszy się z monopolu na leki z konopi.
www.canna.com
BIG BUDS AT YOUR FINGERTIPS!
ED ROSENTHAL’S BIG BUDS APP IS HERE! THE MOBILE VERSION OF THE BIG BOOK OF BUDS AVAILABLE NOW FOR IPHONE, IPOD TOUCH AND IPAD. t *OTUBOU BDDFTT UP WBSJFUZ JOGPSNBUJPO VQEBUFE XFFLMZ t 4PSU CZ CSFFEFS BOE WJFX IJHI RVBMJUZ QIPUPT t 3BUF BOE USBDL GBWPSJUFT
GET IT NOW!
GROW WITH THE BEST MARIJUANA GROWER’S HANDBOOK Increase quality and learn the newest equipment and cultivation techniques. Ed Rosenthals Marijuana Growers Handbuch: Jetzt auch auf Deutsch erhältlich! Das Buch vom besten Lehrer, den ihr euch vorstellen könnt,
English and German editions available!
MARIJUANA: LET’S GROW A POUND
dem Growtitan Ed Rosenthal aus den USA.
EASY INDOOR GARDENING Grow .5 Kilo using a 1000-watt HPS light
Seit Jahrzehnten bekannt durch zahlreiche Publikationen zum Thema Cannabis - jetzt ist sein neuestes Werk auch auf Deutsch erhältlich. Zugreifen!
PROTECT YOUR PLANTS /&8 '30. &% 304&/5)"-
SENSI SEEDS www.sensiseeds.com
MARIJUANA PEST & DISEASE CONTROL
MARIJUANA GARDEN SAVER
Save your garden from pests and diseases with solutions that are safe for you and the environment. Full color, over 100 photos.
Troubleshoot problems quickly
GROW IN AG www.grow-in-berlin.com
AMAZON.COM www.amazon.com/books
visit Ed online: www.edrosenthal.com
27
ED ROSENTHAL
Jane i ja byliśmy na Florydzie w lutym. Przed powrotem na Zachodnie Wybrzeże zdecydowaliśmy się na spędzenie kilku dni na Jamajce. Mój stary przyjaciel, który pomieszkuje kilka miesięcy w roku w Negril zaprosił na kilka dni, z czego skwapliwie skorzystaliśmy. Strategicznie rozlokowaliśmy się blisko plaży, gdzie spędzaliśmy większość dnia. Naszym celem pierwszego dnia była wizyta na Negril Beach, którą polecał przewod-
nik. Słońce widowiskowo zachodziło w chłodniejszym, zimowym stylu ogrzewając nas podczas spaceru po plaży. Letnie słońce na Jamajce jest bardzo intensywne. Kiedyś plaża, po której spacerowaliśmy była naturalnym tworem natury. Dziś jest w pełni zorientowana na turystów i wypełniona różnego rodzaju straganami. Nasz przyjaciel nigdy nie słyszał o Niah’s Patties, ale był pod wrażeniem ich jakości i ilości. Większość straganów sprzedaje gotowe produkty, ale w niektórych robią Niah na zamówienie klienta. Następny dzień spędziliśmy nad wodospadami w St.Elizabeth. Jest to piękne
skupisko wodospadów spadających do naturalnych basenów kąpielowych. Zbudowano tam piękną promenadę ułatwiającą wspinanie na piętrowo ułożone wodospady. Kąpiel w nich była bardzo relaksująca i przyjemna. Przyjechaliśmy na miejsce około 14:30, i już po około godzinie większość turystów odjechała. Było bardzo romantycznie kąpać się z żoną w tak pięknej scenerii i towarzystwie małych rybek. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Cloggy Beach, gdzie kupiliśmy świeże ryby prosto z rybackiego kutra. Kolacja składała się z grillowanych krewetek i ryb
z wyśmienitymi lokalnymi sosami. Mój przewodnik miał zawieść mnie na lokalną plantacje zioła na trzecie dzień naszego pobytu. Jechaliśmy około godziny z miasta na prowincję. Następnie zjechaliśmy z utwardzonej drogi na gruntówkę wąską na szerokość auta. Po kilkunastu minutach dojechaliśmy do zacienionej ścieżki, którą szliśmy w buszu jeszcze jakiś czas. Po ostatnim zakręcie wyszliśmy na polanę, na której była plantacja użytkowana już, co najmniej kilka lat. Plantacja była obsadzana roślinami cały rok, a ja przybyłem na nią na kilka tygodni przed zimowymi zbiorami. Rośliny posadzono pod koniec listopada i pozostało im bardzo niewiele czasu do pełnej dojrzałości. Kilka krzaków już ścięto, a reszta miała zostać zebrana w ciągu dwóch tygodni. Rośliny rosły w ogromnych donicach zrobionych ze starych opon wypełnionych przesianą ziemią zebraną w bliskiej skalistej okolicy. Było w niej bardzo mało materii organicznej i jak w większości ekosystemów tropikalnych była szybko rozkładana przez bakterie z wydzielaniem dużej ilości ciepła. Ogrodnik nawadniał je
DONICE POMYSŁOWO WYKONANO ZE STARYCH OPON. OPONY ZOSTAŁY WYPEŁNIONE PRZESIANĄ ZIEMIĄ Z OKOLICZNYCH SKAŁ. ZAWIERAJĄ BARDZO MAŁO MATERII ORGANICZNEJ I WYMAGAŁY NAWOŻENIA WYSOKIMI DAWKAMI NAWOZÓW AZO TOWYCH N. KOSZULA PO ŚRODKU PLANTACJI ROBI ZA STRACH NA WRÓBLE, WYJADAJĄCE NOWO ZASIANE NASIONA.
OKOŁO 40 NASION POSADZONO W 33 CM ŚREDNICY OPONIE W WIĘKSZYCH POSIANO WIĘCEJ NASION. ROŚLINY MĘSKIE USUNIĘTO JAK TYLKO MOŻLIWA BYŁA IDENTYFIKACJA ICH PŁCI. W KAŻDEJ OPONIE ZOSTAŁO 10 20 ŻEŃSKICH ROŚLIN, KTÓRE OSIĄGAŁY OD 30 DO 60 CM WYSOKOŚCI. WSZYSTKIE KRZAKI MIAŁY TYLKO JEDEN GŁÓWNY KWIAT, PONIEWAŻ W ZIMIE ZAKWITAŁY ONE NIEMAL OD RAZU PO WZEJŚCIU NASION. TĄ PORĄ ROKU SŁOŃCE ŚWIECI TUTAJ KRÓCEJ NIŻ 12 GODZIN NA DOBĘ.
28
ZERWANY SZCZYT. ROŚLINY BYŁY HYBRYDAMI TRADYCYJNYCH ODMIAN JAMAJSKICH, PÓŁNOCNO AMERYKAŃSKICH I HOLENDERSKICH TAKICH JAK KUSH I SKUNK.
ręcznie wodą z wysoką zawartością nawozu azotowego. Mino jego wysiłków niżej położone kwiaty cierpiały na niedobór potasu.
DONICE Z OPON ZOSTAŁY POUSTAWIANE W RZĘDACH. MIAŁY ONE WIELKOŚĆ OD 33 DO 45 CM ŚREDNICY. W WIĘKSZYCH OPONACH KRZAKI BYŁY NIECO WIĘKSZE, NIŻ W MNIEJSZYCH.
Pod koniec tego dnia udaliśmy się do Blue Hole w okolicy, którego miał wkrótce powstać luksusowy ośrodek wypoczynkowy. Nie wszystko jeszcze było zrobione, a końcowy odcinek drogi z pewnością nie był przyjazny turystom. W momencie naszego przybycia, późnym popołudniem wszyscy pracownicy odpoczywali w okolicy wielkiej dziury w skałach na dnie, której płynęła jasno błękitna woda. Wykonywali oni akrobatyczne skoki z około 9 metrów, które dzieliło jej krawędź od lustra wody, wspinając się po skoku po metalowej drabince. Nie daliśmy się długo namawiać i także spróbowaliśmy tego rodzaju skoku. Zarówno Jane jak i ja byliśmy zadowoleni ze swojej decyzji. Nagle z nikąd pojawiła się jakaś kobieta próbująca sprzedać nam ręcznie dmuchane naczynia szklane, w których wnętrzu było mnóstwo małych pęcherzyków powietrza. Wszystkie naczynia były wykonane w różnych odcieniach czerwieni. Próbowała ona nagabywać nas przez około 20 minut poczym zniknęła równie nagle i tajemniczo jak się pojawiła. Przypominało to jakiś nierzeczywisty, absurdalny sen.
INNE UJĘCIE TEGO SAMEGO OGRODU POKAZUJE WAPIENNE PODŁOŻE, NA KTÓ
Scena z niesamowitą sprzedawczynią była najfajniejsza wydarzeniem tego dnia. Jak dojechaliśmy na miejsce miejscowi po prostu przyjęli do wiadomości, że przyjechaliśmy i nie zwracali na nas uwagi.
Nikt nas nie nagabywał i nie oferował znanej wszystkim turystom płatnej pomocy. Zagadnięci, co budują z chęcią i otwartością opowiedzieli historie tego niesamowitego połączenia skał i oceanu. Gdy zbliżał się zachód słońca wpadłem na pomysł, że wspaniale było by móc to zobaczyć z dachu niedokończonego jeszcze hotelu. Rozleniwienie słodkim reggae i dobrym ziołem robotnicy łatwo dali się przekonać do mojego pomysłu i wpuścili nas na dach. Po zachodzie słońca udaliśmy się z powrotem do Negril. Wieczorem odbywał się ostatni dzień Festiwalu Boba Marleya. Scena była zlokalizowana kilkaset metrów od centrum miasta. Grały na nim lokalne zespoły reggae i rap. Wszystkim przyświecało jedno motto tego wspaniałego muzyka „jest tylko jedna miłość”. Niestety cena biletów wstępu była zbyt wysoka dla większości lokalnych mieszkańców, których nie było tam za wiele. Ostatni dzień naszego pobytu spędziliśmy wygrzewając się leniwie na plaży. Kolacje zjedliśmy w restauracji Ivan’a, gdzie zjedliśmy naprawdę spektakularny posiłek. Było to doskonałe zakończenie naszego krótkiego pobytu na tej słonecznej wyspie. Jamajska ganja, jaką paliłem podczas naszego pobytu była średniej klasy, a haszysz nie był najczystszy. Mimo to byłem bardzo zadowolony z jej miłego odurzenia. Następnym razem zabiorę ze sobą sito do ręcznego robienia haszu.
RYM ZLOKALIZOWANA JEST PLANTACJA. ZAWIESZONE PŁYTY CD, JAK I UBRANIA MAJA ODSTRASZAĆ PTAKI.
W sieci znajdziecie wideo z naszej wyprawy do Blue Hole – testu odwagi i wytrzymałości: » http://www.youtube.com/watch?v=QuXFDWTSV4U&feature=youtu.be
DUTCH PASSION:
180(5 :ĝ5Ï' 1$6,21 FEMINIZOWANYCH PRZEDSTAWIA:
7+!1. '!))(5(17
NASIONA FEMINIZOWANE NOWEJ GENERACJI Ğ&,ą*1,- %(=3á$71< .$7$/2* 1$ 67521,( ::: '87&+ 3$66,21 1/
=$6.$.8-ą&( 26,ą*1,Ċ&,$
7ZyUFD 5HZROXF\MQHM 7HFKQRORJLL QDVLRQ IHPLQL]RZDQ\FK
$XWR0D]DU
Amsterdam, Hoogoorddreef 109, telefon 0031 (0)20 4215051
2010: Najlepsze zbiory outdoor 205 g 2011: Najlepsze zbiory indoor 350 g (LED)
Maastricht, Grote Gracht 40, telefon 0031 (0)43 3215848
."45&34 "5 803,
30
LOKALNY WODNY HASZYSZ. ŁAGODNIE MÓWIĄC BYŁ ŚREDNIEJ JAKOŚCI.
WYSUSZONY SZCZYT NAJWCZEŚNIEJ ZEBRANEGO KRZAKA. CZYŻ NIE WYGLĄDA JAMAJSKO?DE SER JAMAICANOS?
RĘCZNIE ROBIONY HASZYSZ. ZAUWAŻCIE
ZBLIŻENIE NA KWIAT.PLANO.
ZANIECZYSZCZENIA W POSTACI SKRAW KÓW LIŚCI PRZYKLEJONYCH DO KULKI HASZYSZU. TO BYŁA NAPRAWDĘ WYSO KA JAKOŚĆ I DAWAŁA BARDZO PRZYJEM NE, ENERGETYZUJĄCE UPALENIE. SZCZYT SKUNK UPRAWIANEGO NIEDALEKO NEGRIL PRZEZ MOJEGO PRZYJACIE LA. WYRAŹNIE WIDAĆ ŚLADY AMERYKAŃSKO HOLENDERSKICH GENÓW NA JAMAJSKICH ROŚLINACH.
ZBLIŻENIE NA KWIAT SKUNK’A.
WYSOKIEJ JAKOŚCI JAMAJSKI SZCZYT Z INNEGO OGRODU. TEN KWIAT TO OWOC PRAWIDŁOWEGO NAWOŻENIA. NASIONA I ODMIANA JEST TAKA SAM, JAK W POPRZEDNIM OGRODZIE.
DZIKO ROSNĄCA BOUGAINVILLEA NA WZGÓRZACH WŚRÓD WODOSPADÓW.
BARDZIEJ TRADYCYJNY JAMAJSKI DOM PRZY DRODZE.
DROGA W WSCHODNIEJ CZĘŚCI WYSPY BYŁA PRZEZ DZIESIĘCIOLECIA UŻYWANA, JAKO PAS STARTOWY DLA SAMOLOTÓW PRZEMYTNIKÓW GANJI. PROCEDER TEN SKOŃCZYŁ SIĘ W LATACH 90’TYCH. TERAZ NA TYM MIEJSCU WYBUDOWANO LUKSUSOWE REZYDENCJE.
31
KOBIETA WYKONUJĄCA TE RĘKODZIEŁO UWINĘŁA SIĘ W 20 MINUT, PO CZYM TAJEMNICZO ZNIKNĘŁA, TAK NAGLE, JAK SIĘ POJAWIŁA.
LOKALIZACJA BYŁA DOSKONAŁA DO WYŚMIENITEJ KOLACJI. WIDOKI I DOSKONAŁE ZACHÓD SŁOŃCA WIDZIANY Z GLOGGY’S. PLAŻA BYŁA PRAWIE PUSTA W TYM CZASIE.
JEDZENIE BARDZO DOBRZE SIĘ KOMPONOWAŁY.
W NIAH WSZYSTKO BYŁO PRZYGOTOWYWANE NA OCZACH KLIENTA. NIC
KOMPLEKS WODOSPADÓW TO DOSKONAŁE MIEJSCE DO RELAKSU. IDEALNA TEMPERATURA
NIE BYŁO GOTOWANE WCZEŚNIEJ. RESTAURACJA MIAŁA PEŁNE MENU,
WODY I OŻYWCZA WODA WODOSPADU POZWALAJĄ NAPRAWDĘ ODPOCZĄĆ. TO KARAIBY
WŁĄCZAJĄC W TO DOSKONAŁE WEGETARIAŃSKIE DANIA.
W NAJLEPSZYM WYDANIU. ZDJĘCIE: TRIPADVISOR
WIDOK Z MOSTU NA SPEKTAKULARNY ZACHÓD SŁOŃCA. NATURALNE PIĘKNO RZEKI DOSŁOWNIE KILKASET METRÓW OD MY W NIAH
RUCHLIWEGO CENTRUM NEGRIL.
32
UPRAWA ZEWNĘTRZNA
Jak ochronić uprawy partyzanckie przed dzikimi zwierzętami Uprawa partyzancka jest jednym z najpopularniejszych sposobów towego wewnątrz, rozwieszone na gałę- Ślimaki Ślimaki pojawiają się przede wszystkim w uprawy marihuany w Polsce. Ma ona wiele zalet, którą największą ziach drzew na granicy działki i lasu. zacienionych i wilgotnych zakamarkach. jest wysoki poziom bezpieczeństwa dla ogrodnika. Im mniej wizyt na Zające Najaktywniejsze są rano i wieczorem, gdy plantacji, tym mniejsza szansa na jej dekonspirację. Uprawa w lasach Zwierzęta te są śmiertelnie niebez- pojawia się rosa, oraz podczas pochmurnej i pieczne dla upraw konopi pod gołym deszczowej pogody. Są żarłocznymi roślinoi na nieużytkach ma jedną poważną wadę – dzikie roślinożerne zwie- niebem. Jeżeli uprawiacie w okolicy, żercami gustującymi zwłaszcza w młodych w której występują, warto pomyśleć o okazach. Charakterystycznym śladem ich rzęta mogące zniszczyć cały ogród. Sarny i Jelenie Jeżeli uprawiacie konopie pod gołym niebem w lasach lub w bliskim jego sąsiedztwie bardzo prawdopodobne, że spotkacie się z sarenkami/jeleniami lub efektami ich żerowania. Zwierzęta te bardzo lubią konopie i mogą całkowicie obgryźć korę z waszych krzaczków, nie gardzą także młodymi pędami. W drastycznym przypadku może to doprowadzić do całkowitego zniszczenia całej plantacji. Sposobów prewencji jest kilka. Do walki z tymi szkodnikami wykorzystamy ich naturalną skłonność do unikania drapieżników i ich dobry węch. Odpowiednio rozdystrybuowany zapach drapieżnika wokoło naszych krzaków powinien utrzymać te zwierzęta z dala od miejsca hodowli. Zapach ten może pochodzić od naturalnych wrogów saren – co ma największą skuteczność – lub innych zwierząt drapieżnych, jakim jest także. W sklepach dla myśliwych można kupić koncentrat moczu wilka i innych zwierząt drapieżnych, który należy rozlać w okolicy waszych krzaczków. Jeżeli nie możecie zakupić gotowego produktu także rozrzucanie sierści pasa, także włosy ludzkie. Można także oddać mocz w okolicy. Takie proste zabiegi powinny utrzymać z dala te miłe zwierzęta.
Gdy saren jest w okolicy naprawdę dużo i stanowią one poważne zagrożenie dla waszych upraw warto zastanowić się na zastosowaniem preparatów chemicznych. Leśnicy prowadzący szkółki roślin na terenach leśnych, które są systematycznie niszczone przez występujące w okolicy dzikie zwierzęta stosują preparaty odstraszające zwierzęta. Polecam jednak sprawdzone przez leśników i sadowni-
ków repelenty chemiczne. Większość z nich przeznaczona jest do ochrony drzew, głównie iglastych, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, gdy wygłodniałe zwierzęta szukają pożywienia z dala od swoich siedlisk. Preparaty te to: Repentol, Cervacol Extra, Pellacol 10 PA, Emol BTX LA, Emol 05 LA. Mają postać past, którymi smarujemy pędy krzaków. Niestety nie nadają się one do ochrony upraw warzywniczych i ozdobnych. Myślę, że w tym przypadku można zastosować preparat o nazwie Sarna stop 45 EC. Jest to w zasadzie jedyny preparat, który nadaje się do ochrony wszelkich upraw przed sarnami i zającami, ale również nornikami i kretami! Stosowana jest w formie oprysku na drzewa i powierzchnię gleby wokół roślin, w stężeniach od 1-4%, w zależności od rodzaju uprawy. Szczegóły są na ulotce preparatu. Jeśli jednak takie rozwiązania z jakichś względów nie wchodzą w rachubę, proponuję zastosować repelenty, czyli środki odstraszające. Cały problem z nimi jednak polega na tym, że nie należy ich stosować przez cały sezon, ponieważ zwierzęta dość szybko się przyzwyczajają do odstraszającego je zapachu i po jakimś czasie zaczynają ten zapach po prostu ignorować. Jest sporo możliwych do zasto-
sowania środków domowej roboty, np. płóciennych woreczków wypełnionych męskimi włosami (od fryzjera i koniecznie męskie!) lub rozwieszanie męskich przepoconych koszulek na gałęziach. Tak zwierzęta podobno reagują na męski zapach. Czy skuteczne – nie wiem, opinie są różne. Kolejnym środkiem domowej roboty są małe, podziurawione torebki foliowe z kulką naftaliny i kawałkiem mydła toale-
jakimkolwiek zabezpieczeniu. Potrafią one, bowiem w kilka dni zniszczyć sporą plantację. Dodatkowym niebezpieczeństwem jest to, że wracają one na miejsce wcześniejszego żerowania.
Oprócz budowy mechanicznych zabezpieczeń – płoty nie ma pewnego sposobu na zabezpieczenie się przed tymi szkodnikami. Pewną formą prewencji jest, podobnie jak w przypadku jeleni, rozrzucanie zapachu drapieżnika w okolicy. Możecie pokusić się o zbudowanie czegoś w rodzaju płotka ze ściętych w okolicy suchych gałęzi. Przy odrobinie pomysłowości takie ogrodzenie nie będzie bardzo rzucać się w oczy postronnemu obserwatorowi, spełniając także swoją rolę. W odstraszaniu zajęcy wykorzystać można także nagietki, których zapachu zwierzaki tolerują. Nowe rozwiązania proponuje firma Bird Control z Bydgoszczy, która specjalizuje się w dystrybucji urządzeń do płoszenia ptaków, oferując urządzenia biosoniczne amerykańskiej firmy Bird Gard Ltd. Aby rozwiązać problemy ogrodników w zakresie szkód łowieckich, opracowano system dźwiękowy przystosowany do płoszenia zwierzyny, wykorzystując takie odgłosy, jak wystrzał z karabinu, łamanie gałęzi, chodzenie po szeleszczących liściach, dźwięki wydawane przez zranione zwierzę, warkot silnika samochodowego, trzaśnięcie drzwi. Oferowane urządzenia dają możliwość wszechstronnego wykorzystania: latem w dzień mogą płoszyć ptaki, a w nocy zwierzynę. Firma Bird Control poleca również dwa rozwiązania niemieckiej firmy Purivox. Skonstruowana przez Bird Control oferta pozwala na tworzenie systemów zabezpieczeń łączących metodę biosoniczną, hukową i wizualną. W okresie wzmożonego zagrożenia właśnie łączenie kilku różnych sposobów ochrony oraz unikanie powtarzalności bodźców zapewni wysoką skuteczność w ochronie przed stratami krzaków.
obecności są pasma zaschniętego śluzu. W liściach i płatkach wygryzają nieregularne dziury, a mniejsze pochłaniają w całości.
Ślimaki mogą być prawdziwym problemem tylko w dwóch przypadkach. Gdy zaatakują na wczesnym etapie rozwoju waszych krzaczków lub gdy przypuszczają atak w większej grupie. Domowym i skutecznym (do pierwszego mocnego deszczu) sposobem jest rozsypanie w odległości około metra “wianuszka” z soli, która jest śmiertelna dla ślimaków. Dobrze jest zrobić dwa lub nawet trzy takie kręgi, nie należy jednak przesadzać z ilością soli. Wianuszek powinien być szeroki na 1 góra 2 centymetry. W sklepach ogrodniczych jest spora ilość środków przeciwko ślimakom. Możemy podzielić je na preparaty wabiące ślimaki. Mają one za zadanie odwrócić uwagę ślimaków od konopi. Kolejnym rodzajem są środki odstraszające ślimaki tak, aby trzymały się z dala od waszych podopiecznych. Ostatnią grupą są preparaty zabijające ślimaki. Rolnicy, stosujący w praktyce zasady uprawy biodynamicznej wykorzystują niechęć tych stworzeń do pewnych roślin. Żeby odstraszyć ślimaki, w pobliżu miejsc, gdzie się gromadzą, posadźmy mydlnicę lekarską (Saponaria officinalis), macierzankę (Thymus vulgaris) lub majeranek (Origanum vulgare). Ślimakom nie smakują także bylica piołun, orlica pospolita, rumianek, ciemierniki, cząber ogrodowy, gorczyca, cebula, czosnek, szałwia, hyzop, tymianek, krokosmia, nachyłek, krwawnik i przywrotnik. Jeśli posadzimy je na rabacie wśród innych gatunków i odmian, ślimaki stracą zainteresowanie całą kompozycją. Mam nadzieje, że podane przeze mnie sposoby radzenia sobie ze szkodnikami konopi w uprawach leśnych pozwolą wam na zebranie większej ilości aromatycznego, własnoręcznie wyhodowanego zioła jesienią. Udanego i bezpiecznego sezonu!
AMSTERDAM
mor
3 0 ce t h a ups n
* PIERWS W ZE ZE MIE IEJSCE CE HIGGHL HLIFE
Sensi Star
®
CANNNABIIS CUP 2010
NAJSS ILL NIEE J S Z A
J A KĄĄ KIEDYY KOO LWIEK NAPOO T K A S Z PAR ADI SE
OTWARTT E C O D ZIEE NNN IEE 10.. 00 20.000
SE
STOEDS RE
ORE PARADISE SEEDS FLAGSHIP STO AM, GRAVENS TRA AT 12 IN AMS TERD . JUST BEH IND DAM SQU AREE
Pandora
®
ROŚLINNA AUTOKWITTNĄCA Z
WW PA W. RA DI SE -S EE .C DS OM
PAR
SEEDADISE STO S RE Paradise Seeds Shop: 020 7371599 Paradise Seeds Office: 020 6795422 www.paradise-seeds.com Fax: +31 342461027 info@paradise-seeds.com Postbus 377 - 1000 AJ Amsterdam- Holland
KW WIAATOSTANEM Allkush ®
Nebula ®
Automaria II ®
Ice Cream ®
White Berry ®
Sensi Star ®
Wappa ®
Lucid Bolt ®
Jacky White ®
Vertigo ®
Belladonna ®
Dutch Dragon ®
Spoetnik ®
Acid ®
Delahaze ®
Zdjęcie: Buddha Seeds
roślin roku 2012
Deimos
1. krok Krzyżówka między auto a Northern Lights (tradycyjna) Roślina matka
2. krok 1. generacja 50% auto i 50% Northern Lights. Żadna z dwóch nie jest automatycznie kwitnąca. Selekcja i krzyżówka elementów 1. generacji.
3. krok 2. generacja 25% auto Selekcja i krzyżówka elementów automatycznie kwitnących.
4. krok 3. generacja 100% auto z około 50% cech Northern Lights. Selekcja i krzyżówka najlepszych elementów.
5. krok Selekcja najlepszych elementów do ponownego skrzyżowania z rośliną matką.
6. krok Krzyżówka najlepszych elementów uzyskanych początkowego Northern Lights. Roślina matka
7. krok 5. generacja genetyczna z przewagą Northern Lights. Nie ma elementów automatycznie kwitnących. Selekcja i krzyżówka 5. generacji.
8. krok 25% auto Selekcja i krzyżówka elementów automatycznie kwitnących.
9. krok Uzyskujemy rośliny w 100% automatycznie kwitnące z różnicami w jakości. Wybieramy najlepsze elementy i krzyżujemy je między sobą.
10. krok Generacja najlepszych elementów w 100% automatycznie kwitnących, stabilnych i gotowych do wejścia na rynek pod nazwą Deimos.
36
UPRAWA ZEWNĘTRZNA
CZYLI PRZYJEMNE Z POŻYTECZNYM.
Lato w ogrodzie Nadeszło lato. Okres, w którym słońce przypieka nasze ciała czyniąc piękne pośladki naszych kobiet smakowicie brązowymi kąskami. Ciepłe promienie słońca powodują przyjemne uczucie rozleniwienia spotęgowane smakowitymi resztkami zeszłorocznych plonów tlącymi się w tłuściutkim skręcie. W czasie, gdy my leniwie wygrzewamy się na słońcu nasze roślinki ciężko pracując przerabiając dwutlenek węgla i światło na drogocenne cukry niezbędny do tworzenia nowych tkanek. Podczas słonecznego dnia dobrze odżywione krzaki potrafią urosnąć nawet o 4-5 centymetrów! Przyrosty takie możliwe są tylko, gdy nasza podopieczne mają wystarczającą ilość substancji odżywczych. W naszych warunkach ze względu na sytuacje prawną większość hodowców uprawiających na zewnątrz stosuje metodę uprawy partyzanckiej. Oznacza to sadzenie niewielkich ilości roślin (wię-
przedzierać się z niej do swoich domów z wypchanymi plecakami pełnymi aromatycznej ganji. Odwiedzając je powinniście o ile to tylko możliwe dochodzić do niej za każdym razem z innej strony. W żadnym wypadku nie wycinajcie żadnych roślin na drodze do miejsca, w jakim uprawiacie. To jakby tworzenie drogowskazów dla potencjalnych złodziei lub wandali. Nie musze chyba wspominać, że wiedze
litrów wody, co jest konieczne, gdy jest susza. Zawsze warto zabrać ze sobą małą łopatkę (saperkę). Przydadzą się także środki przeciwko ślimakom i jeżeli hodujecie w lesie zakupiony w sklepie z artykułami myśliwskimi syntetyczny mocz jakiegoś drapieżnika. Jeżeli nie macie możliwości zakupu takiego środka warto odwiedzić fryzjera i porosić o ścięte włosy. Większość fryzjerów pozbędzie się ich bardzo chętnie. Włosy takie przesycone zapachem człowieka, największego z drapieżników warto rozsypać wokoło waszych krzaków. Odstraszą one sarny, króliki i inne małe szkodniki zagrażające waszym krzakom. Warto zabrać także ze sobą jakiś środek przeciwko grzybom i pleśni (tgz. Miedzian – dostępny w sklepach ogrodniczych) oraz coś przeciwko przędziorkom. Osobiście używam preparatów ekologicznych opartych na czosnku, tytoniu, szarym mydle i alkoholu. Radzą sobie one z większością zagrożeń. Gdy zamierzacie stosować preparaty chemiczne nie wybierajcie pierwszego lepszego, a zapytajcie się w dobrym centrum ogrodniczym o preparaty stosowane do warzyw lub owoców o krótkim okresie karencji (jest to okres, po jakim dany preparat ulega biodegradacji do
PODCZAS SŁONECZNEGO DNIA DOBRZE ODŻYWIONE KRZAKI POTRAFIĄ UROSNĄĆ NAWET O 45 CENTYMETRÓW! cej miejsc = większa szansa na przetrwanie roślin) w dzikich miejscach. Definicja takiej uprawy zakłada możliwie najmniejszą ilość wizyt na plantacji. Ma to na celu zapobieżeniu wykrycia hodowli i jak ograbieniu bądź też zniszczeniu. W dzisiejszych czasach świadomość młodych głównie ludzi wzrosła na tyle, że każdy nastolatek nawet, jeżeli nie uprawia konopi wie jak wygląda jej liść. Nie ułatwia to sytuacji nam hodowcom. Pod koniec kwitnienia dojrzewające konopie pachną tak intensywnie, że są nieraz wyczuwalne z wielu dziesiątków metrów. Warto, więc zadbać i dobrze przygotować się do wizyt na naszej plantacji tak, aby były one przemyślane i stanowiły jak najmniejsze zagrożenie dla miejsca jej ukrycia. Najważniejszą zasadą niedoceniane przez wielu hodowców jest nie wydeptywanie ścieżki do miejsca uprawy. Przez „śliczne” wyraźne ścieżki wiele setek rolników straciło swoje plony. Im trudniej dotrzeć na plantacje tym lepiej. Im większe i bardziej kolczaste krzaki strzegą naszych dziewczynek tym większa szansa, że na jesieni będziecie mogli
o plantacji macie TYLKO wy, nie wasza dziewczyna, kolega, czy nawet przyjaciel. W razie wycięcia jej przez kogoś oszczędzicie sobie głupich domysłów i podejrzeń waszych znajomych. Wielu was zapewne ma na końcu języka pytanie. Ile powinno być wizyt na plantacji w czasie sezonu. Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Mamy do czynienia z przyrodą, która jako taka jest nieprzewidywalna. Jednego roku, gdy jest wystarczająca ilość deszczu wystarczą dwie, trzy wizyty przed zbiorem. Gdy jest susza i bardzo wysoka temperatura konieczne jest więcej wizyt, aby podlać wasze podopieczne. Zabezpieczają je tym samym przed uschnięciem. Obserwujcie uważnie przyrodę wokoło was i reagujcie w razie potrzeby. Planując wizytę na plantacji warto przysiąść chwilkę zapalić skręta i zastanowić się, co należy ze sobą zabrać i jakie zabiegi pielęgnacyjne macie zamiar na niej wykonać. Gdy matka natura zatroszczyła się o wystarczającą ilość deszczu nie musicie oczywiście zabierać ze sobą kilkudziesięciu
NA TEJ ROŚLINIE ZASTOSOWANO WCZESNE PRZYCINANIE STOŻKÓW WZROSTU, CO ZAOWOCOWAŁO PIĘKNYM ROZKRZEWIENIEM SIĘ KRZAKA.
akceptowalnych poziomów). Do podanego przez producenta okresu dodajcie kilka tygodni, aby upewnić się, że resztki preparatu zostały usunięte z roślin. Szkodniki w warunkach naturalnych potrafią w bardzo krótkim czasie obrócić w pył całe plantacje – pamiętajcie o tym! W czasie lata warto zabrać też ze sobą nawozy. W zależności od osobistych preferencji będą to różne preparaty. Warto jednaj zastanowić się nad zastosowaniem preparatów o przedłużonym działaniu. Rozkładają się one przez dłuższy okres czasu dostarczając roślinie składniki odżywcze do czasu kolejnej wizyty. Preparaty w płynie także mogą być stosowane, ale należy być świadomym ich ograniczonego zastosowania i krótkiego czasu działania. Długo działające preparaty dostępne na rynku są pod różnymi formami. Najpopularniejsze są tak zwane pałeczki nawozowe dostępne w każdej kwiaciarni, ale w bardziej specjalistycznych sklepach dostaniecie je raczej w formie granulatu lub hydro-żelu. Dobrze sprawdza się tani i skuteczny polski nawóz Azofoska lub jej odpowiednik wzbogaco-
ny o dodatkową dawką mikroelementów Polifoska. Stosując preparaty o przedłużonym działaniu trzeba jednak stosować się do kilku zasad, aby nie uszkodzić krzaków. Zawierają one silnie skoncentrowany nawóz, który w bezpośredniej styczności z żywymi tkankami rośliny „spali” je. Aplikując preparaty należy zadbać, aby nie dotykały one systemu korzeniowego krzaka. Najlepszym sposobem jest płytkie (5 -10 cm) zakopanie kilku kupek nawozu wokoło krzaka. W miarę jak deszcz będzie rozpuszczał preparat będzie on docierał wystarczająco już rozcieńczony do korzeni rośliny skąd będzie mogła ona go zasymilować i wykorzystać do budowy swoich tkanek. Na wycieczkę warto także zabrać po 3-4 niewielkie 10-15cm doniczki na każdą roślinę. Jeżeli ich nie macie możecie także wykorzystać ucięte połówki butelek plastikowych po napojach 1,5 litrowych. Zastanawiacie się, po co wam one? Wkopane w ziemie w odległości 30 – 50 centymetrów waszych roślin na ¾ swojej wielkości zbiorą w swoim wnętrzu deszczówkę i dostarczą ją w bezpośrednie sąsiedztwo systemu korzeniowego. W czasie okresów suszy ten banalnie prosty zabieg może ocalić wasze krzaki od uschnięcia. Dodatkowy ciężar doniczek lub butelek nie będzie bardzo odczuwalny w całym wyposażeniu, a zysk może być nie do przecenienia. Przedstawiłem tu bardzo proste zabiegi, jakie łatwo wykonacie we własnym zakresie. Niektóre z zabiegów mogą wydać się mniej doświadczonym ogrodnikom zbędne. Nie jest jednak tak. Nie ma, bowiem jednego 100% sposobu na sukces w pozadomowej hodowli konopi. Jest za to kilkaset 1%. Warto zapoznać się z nimi i wspomóc wasze podopieczne. Klika kilkuprocentowych sposobów przybliży was do sukcesu na jesieni. Letnia pielęgnacja waszych roślin nie musi być nudną ciężką pracą, warto podejść do niej jak do wysoce zyskownej inwestycji, która zaprocentuje w ciągu bardzo krótkiego czasu. Przedzierając się przez krzaki do kolejnego miejsca hodowli miejcie w wyobraźni jak za kilka miesięcy będziecie pokonywali tą sama drogę, ale w odwrotną stronę. Ciążyć wtedy będzie wam nie woda, nawozy i cały sprzęt, a aromatyczna, własnoręcznie wyhodowana ganja. Bezpiecznego i udanego sezonu!
TA HYBRYDA INDICA/SATIVA MA WSZYSTKIE SKŁADNIKI POKARMOWE W OTACZA JĄCEJ JĄ GLEBIE, CO WIDAĆ PO PIĘKNYM CIEMNOZIELONYM KOLORZE LIŚCI.
37
MEDYCZNA MARIHUANA
Projekt „Feniks” Z wielką radością informujemy, że powstała wreszcie w Polsce pierwsza organizacja zrzeszająca pacjentów używających medycznej marihuany. W trakcie tegorocznego marszu Wolnych Konopi w Warszawie po raz pierwszy w historii tej imprezy można było spotkać pacjentów korzystających z leczniczych właściwości nielegalnych konopi oraz zobaczyć Sebastian Daniel sztandary Punktu Medycznego „Feniks”. Tak rozwija skrzydła „Feniks”, pierwszy polski eksperymentalny projekt łączący terapeutów i ludzi używających Cannabis w celach leczniczych. Polskich pacjentów reprezentuje socjolożka Eliza B. Walczak, która pomagała wcześniej chorym w Izraelu i Kalifornii (USA), uczestnicząc tam przy tworzeniu podobnych inicjatyw. Cierpiący pacjenci zrzeszeni w „Feniksie” uzyskali znakomite poparcie takich autorytetów medycznych jak były minister zdrowia dr Marek Balicki oraz prof. Jerzy Vetulani z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, jeden z największych na świecie specjalistów w dziedzinie psychofarmakologii i uzależnień. „Fenix” zaprasza do współpracy i dialogu każdego zainteresowanego: pacjentów, opiekunów, lekarzy oraz organizacje rządowe i pozarządowe . Wzywa również do utworzenia nominowanego przez rząd komitetu, który przeegzaminowałby obecne rozwiązania polityki narkotykowej, przestudiował alternatywne opcje i pomógł wykreować reguły prawne dotyczące środowiska upraw medycznej marihuany, wychodząc naprzeciw potrzebom pacjentów i ich opiekunów. Eliza B. Walczak pisze na oficjalnej stronie projektu: „Aby móc wprowadzić ten, czy jakikolwiek model w praktykę, potrzebna jest KOOPERACJA. Dialog takiej natury umożliwiłby wszystkim stronom wyrażenie opinii, a ich głos miałby wpływ na ustanowienie typu programu w Polsce, będącego kombinacją programów izraelskiego i kalifornijskiego”. Terapeuci i pacjenci należący do „Feniksa” ubolewają, że obecnie w opiece paliatywnej używa się najczęściej opiatów, które mogą grozić przedawkowaniem i uzależnieniem fizycznym. Natomiast marihuana, która mogłaby być stosowana jako zamiennik jest nieobecna w szpitalach i aptekach. Pacjenci uprawiający roślinę na własny użytek traktowani są jak narkomani czy nawet jak producenci narkotyków. „Feniks” chce to zmienić.
Konsultanci „Feniksa” Konsultantami „Feniksa” są znani i poważani w świecie fachowcy: Doktor Marek Balicki - były Minister Zdrowia w gabinetach Leszka Millera i Marka Belki. Jest on jednym z niewielu polskich polityków mających rzetelną wiedzę na temat problemów walki z nielegalnymi lekami oraz światowych rozwiązaniach w nowoczesnej polityce anynar-
nii. W 2011 roku to właśnie dzięki niemu Sojusz Lewicy Demokratycznej złożył w Sejmie RP poprawkę do ustawy zakładającą odstąpienie od karania pacjentów używających marihuany w celach medycznych. Projekt został niestety odrzucony przez większość parlamentarną. Profesor Jerzy Vetulani - profesor nauk przyrodniczych, psychofarmakolog, neurobiolog, biochemik, członek Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności, doctor honoris causa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, pracownik Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie. Profesor Vetulani jest jednym z najczęściej cytowanych polskich naukowców oraz niekwestionowanym autorytetem w kwestii uzależnień od środków chemicznych. Michael F. Corral - aktywista amerykańskiego i światowego ruchu na rzecz stosowania konopi w lecznictwie. Autor publikacji nt. uprawy konopi oraz zdobywca licznych nagród za swoją działalność spo-
Dla kogo jest Program „Feniks”? Na stronie internetowej Fundacji znajdziemy wszystkie potrzebne wskazówki i dokumenty pozwalające przyłączyć się do projektu, m. in. oświadczenie o chęci przystąpienia do Programu „Feniks”; list motywacyjny opisujący perspektywę osobistych doświadczeń; dokumenty dotyczące historii choroby, czyli wszelkie dokumenty i zaświadczenia mogące stanowić o podstawie przyjęcia do programu.
kotykowej. Od czasu śmierci prof. Mikołaja Kozakiewicza, autora „Z księgi zakazów” oraz Marszałka Sejmu i Rzecznika Praw Obywatelskich, pozostaje najbardziej liczącym się w świecie polskiej polityki orędownikiem złagodzenia restrykcyjnych praw narkotykowych. Doktor Balicki określa się jako polityk lewicy i deklaruje się
łeczną. Zajmuje się terapią wykorzystującą Cannabis w leczeniu od 30 lat; obecnie pracuje nad wprowadzeniem jej do Polski w ramach projektu „Fenix”. Udzielał wykładów oraz służył pomocą i ekspertyzami w Nowej Zelandii, Holandii, Izraelu oraz oczywiście w USA: w Seattle, San Francisco, Los Angeles and Waszyngtonie.
BYŁY MINISTER ZDROWIA I KONSULTANT „FENIKSA” DR MAREK BALICKI POTWIERDZA, ŻE NARKOTYKI DO CELÓW MEDYCZNYCH RZADKO SĄ PRZYCZYNĄ UZALEŻNIENIA: „JESZCZE MNIEJ MARIHUANA, BO ONA NIE POWODUJE OBJAWÓW FIZYCZNYCH PRZY ODSTAWIENIU”. Kolejną przyczyną istnienia Fundacji jest fakt, że firmy farmaceutyczne wypuszczają na rynek specyfiki, na które pacjentów często nie stać. Dlatego ludzie powinni mieć prawo do samodzielnej uprawy konopi na własne potrzeby medyczne.
dzał rządowemu The Medical Marijuana Taskforce, powołanemu przez Prokuratora Generalnego Billa Lockyera i kalifornijskiego senatora Johna Vasconcellosa w kwestii upraw konopi. Od tamtej pory wielokrotnie doradzał rządom, uczestniczył w tworzeniu prawa lub inicjatyw ustawodawczych i społecznych. Boaz Wachtel – aktywista społeczny i polityczny, kierownik i konsultant badań klinicznych w Europie, Izraelu i USA. Oprócz działań na rzecz stosowania konopi w medycynie, zajmuje się także terapiami z wykorzystaniem ibogainy (substancji pochodzącej z afrykańskiego krzewu o nazwie iboga, skutecznie zwalczającej objawy uzależnienia od narkotyków, w szczególności głód heroiny). Autor podręcznika “Manual for Ibogaine Therapy Screening, Safety, Monitoring & Aftercare” oraz innych publikacji i flmów. Jeden z założycieli „Israeli Foundation for Drug Law Reform” w 1994 roku oraz ruchu na rzecz medycznej marihuany w Izraelu. Założyciel i przewodniczący izraelskiej partii The Green Leaf, głoszącej hasła konieczności poszanowania praw obywatelskich, ekologii, polityki redukcji szkód wywołanych przez narkotyki i rządową wojnę z ich użytkownikami, oraz legalizacji konopi. Od 2006 w zarządzie izraelskiego Komitetu d/s AIDS. Szanowany wykładowca i ekspert w dziedzinie praw narkotykowych, polityki redukcji szkód, czy zastosowania konopi oraz ibogainy w medycynie.
jako zwolennik depenalizacji posiadania niewielkiej ilości narkotyków na tzw. własny użytek. Taką propozycję zakładał przygotowany w okresie pełnienia przez niego funkcji ministra zdrowia w 2005 roku projekt ustawy o przeciwdziałaniu narkoma-
Współuczestniczył w tworzeniu słynnej kalifornijskiej ustawy Proposition 215 w 1995 roku. Ustawa weszła w życie po referendum stanowym w 1996 roku i zalegalizowała stosowanie marihuany w celach medycznych. W 1999 roku dora-
Do projektu Fenix mogą przyłączyć się wszyscy zainteresowani rozwojem tej gałęzi medycyny, zwłaszcza pary pacjentów i ich opiekunów (prawnych, bądź wyznaczonych) oraz wolontariusze (opiekuni, edukatorzy). Jeśli jesteś pacjentem stosującym konopie jako lekarstwo, warto jak najszybciej uregulować formalności prawne, aby w przyszłości zabezpieczyć bezpieczny dostęp do medycznych upraw. „Feniks” proponuje, co następuje: prawo pacjenta do upraw własnych na użytek medyczny, związki pacjentów do kolektywnych upraw ogrodowych, a w przyszłości kooperację z Ministerstwami Zdrowia i Instytutem Ochrony Roślin i Ziół. Taka forma zamkniętego systemu upraw i dystrybucji pozwoli pacjentom na dostęp do lekarstwa po kosztach produkcji, o wysokim standardzie jakościowym. Taki system zaowocowałby „bogatym asortymentem medycznym o niemonotonnej jakości i różnorodnej tradycji”. Na stronach Fundacji znajdziemy także listy i wyznania chorych stosujących konopie. Często wstrząsające, jak ten fragment: „Wyjechałem do pracy w Niemczech, a jako nagrodę, mam tylko długi i lekarzy
38 morderców , i kiedy wreszcie znalazła się kompetentna opieka medyczna, i odpowiedni Lek który ratuje życie, terapia musi być przerwana z powodu braku pieniędzy i skandalicznego zachowania się rządu niemieckiego, bo z jednej strony umożliwiają pacjentom leczenie Cannabisem jako lekiem, a z drugiej strony zakazują kasie chorych przejęcia kosztów leczenia, bo uważają go za narkotyk”.
jąc administrowany przez rząd program zaopatrujący chorych i potrzebujących. Holandia prowadzi podobny program, a obywatele USA organizują się w rozmaity sposób, by móc legalnie zażywać Cannabis. Propozycja „Feniksa” odnosi się do różnych stron zagadnienia. Opiera się ona na doświadczeniach Izraela i praktyk z Kalifornii. Eksperci zalecają, aby ustanowić zamknięty system upraw i system zaopa-
stywanie ich jako bogatego źródła CBD do celów medycznych. Ostatnio w znanym magazynie popularno-naukowym „FOKUS” (5/2012) ukazał się obszerny wywiad z Michaelem Corralem pt. „Marihuana to medycyna” (dostępny także na stronie internetowej wydawnictwa). Corral wyjaśnia w nim: „Po pierwsze – uprawy medyczne są ściśle regulowane i działają w systemie zamkniętej pętli.
trzenia dla potrzeb programu. System taki nie tylko wychodzi naprzeciw osobistym wyborom potrzebujących, ale działa legalnie w ramach lokalnego, krajowego i międzynarodowego prawa. Autorka programu „Feniks” Eliza B. Walczak wierzy, że polski rząd byłby gotowy popierać takiego rodzaju inicjatywę, nie wychodzi ona bowiem poza wyznaczone granicami
Medyczna marihuana z nich pochodząca nie trafia na czarny rynek i nie przynosi zysków przestępcom. Cotygodniowe spotkania zapobiegają nadużyciom i dają poczucie wspólnoty i lokalnej kontroli. Nadużycia grożą wykluczeniem z klubu pacjentów. Doświadczenia z Kalifornii pokazują, że to jest możliwe i doskonale się sprawdza. Dlatego w ramach nasze-
Cele Fundacji Edukacja na temat stosowania Cannabis (wyłącznie z perspektywy medycyny) jest jednym z głównych filarów Fundacji. Na stronie „Feniksa” czytamy: „Wdrażanie wiedzy i filozofii pokrewnej amerykańskiej organizacji WAMM jak również otwarcie na różnorodne tradycje „babuni”- jest symbiotycznym przywilejem i nigdy nie obowiązkiem. Poprzedniczka aspiryny zasługuje na szersze poznanie, tak, aby wiedza o zastosowaniu i rytuale podania przetrwała w dokumentach medycznych dłużej niż tylko do epoki Wiktoriańskiej”. Autorka projektu Eliza B. Walczak ubolewa, że polityka prohibicji, która nawołuje do karania spożywających/używających Cannabis może w rezultacie prowadzić do karania ciężko chorych ludzi, którzy zażywają roślinę z powodów jej walorów leczniczych. Polityka nietolerancji odciąga nas od zasobów jakie mogłyby być wykorzystane na wiele sposobów, w tym - na edukację antynarkotykową, terapie, jak również adoptowanie sprawdzonych programów społecznych minimalizujących negatywne zjawiska ( harm reduction policies). Dodatkowo, zaoszczędzone zasoby mogłyby być lepiej użyte w tworzeniu systemu zaopatrzenia w leczniczy Cannabis.
W WIELU KRAJACH LEKARZE POLECAJĄ SWOIM PACJENTOM STOSOWANIE KONOPI PRZY LECZENIU WIELU CHORÓB, M. IN. TAKICH JAK JASKRA, NOWOTWORY, STWARDNIENIE ROZSIANE, CZY DEPRESJA. Istnieje coraz więcej istotnych wyników badań naukowych dowodzących efektywności działania Cannabis jako zioła leczniczego, ale ze względu na obecną politykę odmawia się pacjentom na całym świecie zarówno dostępu, jak i informacji na temat działania konopi. Dlatego „Feniks” rekomenduje, aby spożywanie/używanie Cannabis jako zioła leczniczego zostało wyjęte z generalnej debaty o narkotykach i zostało potraktowane z większym zainteresowaniem i poczuciem współczucia, ustanawiając dialog mający na uwadze przede wszystkim dobro pacjentów. Izraelskie Ministerstwo Zdrowia dokonało takiego rozdzielenia, zapoczątkowu-
prawa konwencje UN z 1961 roku i jest legalna od strony prawa międzynarodowego. Taki system zapewniłby pacjentom bezpieczny dostęp do Cannabis, a władzom – monitorowanie i zapobieganie przedostawania się leku na czarny rynek.
Przyszłość „Feniksa” Eksperci z „Feniksa” prowadzą rozmowy ze specjalistami i naukowcami z poznańskiego Instytutu Roślin i Ziół odpowiedzialnymi za uprawy konopi. Konopie już dzisiaj mogą być legalnie uprawiane w Polsce w celu uzyskiwania włókien naturalnych, zaś kwiaty z tych upraw są uważane za odpady. „Feniks” postuluje tymczasem wykorzy-
go projektu Fenix proponujemy tworzenie zamkniętych klubów konsumentów medycznej marihuany w Polsce. (…) W Kalifornii legalne kluby cannabis skupujące pacjentów, lekarzy i wolontariuszy odprowadzają co roku ok. 400 mln dolarów podatku, zasilającego budżet stanowy. Dlatego korzystają na tym nie tylko chorzy i ich rodziny, ale wszyscy obywatele”. Konsultant „Feniksa” dr Marek Balicki potwierdza, że narkotyki do celów medycznych rzadko są przyczyną uzależnienia: „Jeszcze mniej marihuana, bo ona nie powoduje objawów fizycznych przy odstawieniu”. To właśnie między
innymi w ten sposób naukowcy uzasadniają konieczność zalegalizowania konopi do celów medycznych. Balicki twierdzi, że byłoby dziwne, gdyby marihuana była traktowana inaczej przez prawo niż morfina, która jest twardym narkotykiem. Istnieje też wiele innych leków psychotropowych, które są używane do leczenia, ale również szeroko używane do innych celów. „Czy to by znaczyło, że mamy zakazać stosowanie w ogóle leków? Mamy też szereg leków przeciwbólowych, które są reklamowane w telewizji, które są dostępne w aptekach czy w innych punktach bez recepty, a wiemy, że one źle używane powodują dużo złych następstw, działań niepożądanych, a nawet zgonów. Te reklamowane leki typu Ibuprofen, Apap powodują rocznie, tak szacują naukowcy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, około 4 tysiące zgonów, a marihuana nie powoduje żadnego zgonu”, słusznie zauważa Balicki. Tymczasem w aptekach sprzedaje się bez recepty przeciwzapalne i przeciwbólowe leki niesterydowe, które - nieumiejętnie stosowane - mogą być przyczyną poważnych problemów zdrowotnych lub śmierci. Dzięki Markowi Balickiemu, wielkiemu polskiemu lekarzowi, te i inne fakty na temat zakazanych konopi przedostają się do świadomości społeczeństwa. Chwała mu za to. Warto wspierać Marka Balickiego w jego działalności, na początek choćby tylko przez „polubienie” jego strony na Facebook’u. Zachęcamy wszystkich do odwiedzenia stron organizacji ZEST (Zjednoczone Eksperymenty Tolerancji Społecznej) i projektu „Fenix”: www.zest.org.pl oraz siostrzanego serwisu poświęconego medycznym zastosowaniom marihuany http://medicine-cannabis.eu. Warto także śledzić działania ZEST na Facebook’u. Prosimy: przekazujcie tę dobrą wiadomość dalej, szczególnie chorym i potrzebującym tej wiedzy. Przypominamy, że w wielu krajach lekarze polecają swoim pacjentom stosowanie konopi przy leczeniu wielu chorób, m. in. takich jak jaskra, nowotwory, stwardnienie rozsiane, czy depresja. Kilka krajów europejskich oraz 17 stanów USA zmieniło lokalne prawo tak, aby lekarze, pacjenci i ich opiekunowie nie ponosili kryminalnych konsekwencji szukając ukojenia i uzdrowienia dzięki naturalnym właściwościom nielegalnych konopi indyjskich. Także w Polsce pacjenci wychodzą z ukrycia i stają do walki z systemem. Często konopie naprawdę przywracają ich życiu (nawet gdy inne leki nie pomagają) i powstają wtedy z popiołów oraz ruiny faktycznie niczym mityczny Feniks.
Simple words + Quick photos = Easy success! Marijuana Grow Basics The EASY Guide for Cannabis Aficionados by Jorge Cervantes €21.95
NEW
Download FREE pages from Jorge’s books
ONLINE www.amazon.com www.amazon.ca www.amazon.co.uk www.amazon.de www.amazon.fr www.amazon.jp
Jorge’s simple easy guide shows American, Canadian and European techniques to grow the maximum yield of the most potent cannabis possible—including week-by-week photo-based instructions to grow a 12-week crop from seed and a 10-week crop of clones. Even first timers are guaranteed a heavy harvest!
BY PHONE 24-Hour EUROPEAN ORDERS tel: +1-419-281-1802 (English)
Become an expert on grow room and internet security, feminized seeds, seedlings, cloning, mother plants, spotting male and female plants early, peak “sinsemilla” harvest, and manicuring, drying and curing your crop for highest potency.
UK—Freedom book Company +44 23 9278 0600 Germany—Grow in Berlin +49 30 34 99 80 70
Buy only the grow gear you need—hydroponics and soil, CFL, HID & LED lights, CO2, meters, fans and filters—to maximize your harvest. Design and set up your grow room with supplies from your local hardware store and garden center. Plus troubleshoot problems and control common pests and diseases!
24-Hour CREDIT CARD ORDERS (US ONLY) 1-800-247-6553 24-Hour CANADIAN ORDERS tel: 1-419-281-1802
WHOLESALE ONLY United Kingdom Avalon Wholesale wholesale@avalonheadshop.co.uk
6 x 8.25 inches (210 x 150 cm), 240 pages, 760 colour images, appendix, index ISBN: 978-1-878823-37-3
More than 600,000 sold!
Austria/Germany/Switzerland Grow in Berlin http://www.grow-in-berlin.de
Marijuana Horticulture: The Indoor/Outdoor MEDICAL Grower’s Bible by Jorge Cervantes
Nachtschatten Verlag www.nachtschatten.ch
€29.95 Spanish edition €29.95 Italian edition €29.95
6 x 8.25 inches (210 x 150 cm), 512 colour pages, 1,120 colour images, countless charts & graphs, plus detailed glossary and index ISBN: 978-1-878823-23-6 The Fifth Edition (2006) is the #1 marijuana grow bible with all the best cannabis grow information—greenhouses and outdoor growing, seeds, seedlings, vegetative growth, cloning, flowering, breeding and hash, grow room design and construction, tools, fertilizers… everything!
Spain/Italy/Portugal Van Patten Editoral, S.L. www.marijuanagrowing.com “Contact Us”
“Ask for Jorge’s books at your local bookstore or hydroponic shop!”
Netherlands/Belgium/Northern Europe Kulu Trading http://www.kulutrading.com/ See a Complete Wholesale list at: www.marijuanagrowing.com “Contact Us”
40
UPRAWIAJ Z JORGE CERVANTES Psychoaktywny składnik konopi THC (tetrahydrokanabinol) tworzy się w specjalnych gruczołach – trichomach zlokalizowanych: na liściach, kwiatach i łodygach. Największe ilości THC tworzy się na niezapylonych (sinsemilla) kwiatostanach roślin żeńskich. W powiększeniu gruczoły wydzielające THC wyglądają, jak małe pałeczki z kulistym wierzchołkiem. Można je wyraźnie zaobserwować już na małych listkach w około kwiatów. Najwyższą koncentracje THC obserwuje się w kulistym tworze na szczycie gruczołu.
Zbiory Zbiory marihuany należy przeprowadzać podczas jej pełnej dojrzałości. Czas zbiorów ma wartość krytyczną. Widełki czasowe, w jakich zioło osiąga pełnie swojej mocy, aromatu i smaku trwają tylko 5 – 7 dni. Większość ogrodników obcina liście z kwiatów zaraz po zbiorach pozwalając im schnąć bardzo powoli. To także sprzyja zachowaniu pełnej ilości THC w szczytach. Po wysuszeniu kwiatów powinny być one zakonserwowane w słojach, co wydobędzie ich cały zapach i aromat. Po tych zabiegach zioło może być przechowywane przez długi czas zachowując cały swój smak i moc.
Przed zbiorami
W systemach hydroponicznych zmień pożywkę na czystą wodę na 7 – 10 dni przed planowanymi zbiorami. W bezglebowych systemach pasywnych nawadnianych od góry podlewaj rośliny czystą wodą lub dedykowanym do tego preparatem.
t ,XJBUZ NBKB DIFNJD[OZ [BQBDI t ,XJBUZ TNBLVKŕ KBL OBXØ[
Zbiory
Na 1 – 2 dni przed żniwami zaprzestań podlewania całkowicie. Niech medium/ gleba schnie. Nie dopuść jednak do zwiędnięcia krzaków. Durze liście wiatrakowe, jak przedstawionej tu odmiana Yumboldt i osobniki męskie maja znacznie mniej psychoaktywnego THC w swoim składzie. Ilość THC w łodygach i korzeniach jest niemalże nieoznaczalna laboratoryjnie. Materiał zielony jak: liście, łodygi czy osobniki męskie najlepiej wykorzystać do produkcji haszyszu – skoncentrowanej żywicy.
Zbiory liści
Ostry, gryzący smak zioła niekiedy pojawiający się w paleniu jest spowodowany niewłaściwymi warunkami podczas suszenia zioła. Musicie pamiętać, aby miejsce strzyżenia kwiatów i ich suszenia miało dobrą wentylację. W miejscu suszenia zioła należy utrzymywać temperaturę poniżej 21 stopni. Dzięki temu olejki eteryczne nie ulotnią się i zioło będzie miało oszałamiający zapach. Przenośne klimatyzatory spełniają się doskonale w tej roli. Wentylacja z filtrem węglowym zredukuje intensywny zapach suszonego zioła i zapewni wam bezpieczeństwo. Przez zbiorami podlewaj swoje rośliny tylko czystą wodą lub preparatem wypłukującym zbędne nadwyżki nawozów, jakie zgromadziły się w tkankach roślin podczas całej uprawy. Czysta woda powinna być podawana na 7 – 14 dni przed planowanymi żniwami. Upewnijcie się, że 10 – 20 % wody odpłynie z dołu doniczek. Specjalne preparaty dedykowane do eliminacji nadmiaru nawozów usuną je szybciej, bo już w kilka dni.
Podczas zbiorów roślina kończy swój wzrost i produkcję THC. Nie ma możliwości podniesienia ilości THC po żniwach. Po zbiorach następuje tylko powolny rozkład THC i zadaniem ogrodnika spowolnienie tego procesu. Rozkład THC następuje szybciej w podwyższonej temperaturze (powyżej 27 stopni). Źle na kondycję zioła wpływa także jego kontakt ze światłem i wilgoć mogącą spowodować jego gnicie.
Na 48 godzin przed zbiorem zapewnij swoim roślinom całkowitą ciemność, co zmobilizuje krzaki do nieco większej produkcji żywicy na kwiatach.
Jak zdiagnozować zbyt dużą ilość nawozów wpływającą na smak zioła przed żniwami. t ,PŴDØXLJ MJžDJ Tŕ TQBMPOF OBXP[FN t -JžDJF LSVT[ŕ TJŢ J BNJŕ QPED[BT [CJPrów t 4[D[ZUZ QPED[BT JDI QBMFOJB vTUS[FMBKŕ iskierkami”
Na kilka dni przed zbiorami można usunąć z krzaków wielkie liście wiatrakowe. Mniejsze listki i kwiaty będą kontynuowały jeszcze produkcję THC i jego całkowita ilość w roślinie nieco się podniesie. Maksymalna moc zioła będzie tylko na zielonych i zdrowych krzakach. Żniwa żółtych kwiatów i chorych roślin mija się z celem.
41 Zbiory sinsemilli zaczynają się po 6 do 12 tygodni od zmiany oświetlenia na 12 godzin ciemności i 12 godzin dnia. Żniwa muszą się odbyć w optymalnym okresie, kiedy to roślina wyprodukowała już maksymalna ilość THC, a przed momentem, w którym zacznie się on rozkładać. Większość stabilnych odmian dojrzewa w podobnym okresie, jeśli tylko dostawały jednakową ilość światła. Nisko położone kwiaty mogą wymagać kilka dodatkowych dni, aby dojrzeć w pełni.
Zebrane liście umieść w papierowych torbach. Unikaj toreb foliowych, które gwarantują zgnicie ich zawartości. Papier „oddycha” i umożliwia wymianę gazową, co zapobiega gniciu i rozwoju chorób grzybowych.
Jeśli podejrzewasz, że twoje męskie krzaki mogą zacząć pylić okryj je torebkami foliowymi i zetnij tuż przy ziemi. Staraj się nie trząchać krzakiem na wszystkie strony. Więcej na ten temat znajdziesz w mojej książce „The Indoor/Outdoor Medical Grower’s Bible”.
Zbiory sinsemilli
Papierowe torby z suszem przechowuj w pomieszczeniu o wilgotności 45 – 55 % i temperaturze 18 – 24 stopnie. Raz lub dwa dziennie zajrzyj do toreb i zamieszaj ich zawartość. Dzięki temu liście wyschną równomiernie. Po 5 – 7 dniach liście powinny być całkowicie suche. Teraz możesz zapakować je do pudełek i zamrozić w zamrażalniku, aż do momentu produkcji haszyszu.
Zbiory męskich krzaków Zbierz męskie krzaki zanim zaczną wydzielać one pyłek, ponieważ może on zapylić twoje dziewczynki. Większość ogrodników usuwa męskie krzaki jak tylko można prawidłowo zidentyfikować ich płeć. Męskie rośliny wykształcają torebki pyłkowe w 2 do 4 tygodni od zmiany oświetlenia na 12/12.
Większość odmian typu indica i hybryd z większością jej genów dojrzewa po 6 – 8 tygodniach od indukcji kwitnienia. Odmiany typu sativa i jej krzyżówki wymagają do osiągnięcia dojrzałości 8 do 12 tygodni. Wielu ogrodników zbiera je zbyt wcześnie w pierwszym podekscytowaniu wyglądem roślin. Dojrzałość kwiatów możesz potwierdzić za pomocą prostego testu. Utnij dojrzały twoim zdaniem szczyt i delikatnie wysusz go w kuchence mikrofalowej lub letnim piekarniku. Mikrofala powinna być nastawiana na krótkie, 10 sekundowe okresy czasu. Należy bardzo uważać, aby nie spalić zioła. Podczas takiego pospiesznego suszenia smak będzie ohydny, ale będziecie mieli już, jako takie pojęcie o mocy uprawianego przez was zioła.
42
Za wcześnie! Ten krzak ma jeszcze przed sobą kilka tygodni kwitnienia. Poczekaj, co najmniej 6 tygodni do pierwszych testów palenia. Wielu ogrodników zbiera niedojrzałe szczyty zanim wytworzą one przyzwoitą ilość THC i pokarzą cały swój potencjał.
Wczesne zbiory
Ten szczyt ma jeszcze kilka tygodni do żniw. Zdrowe i puszyste białe włoski ciągle się tworzą, a żywica dopiero zaczyna się akumulować w tkankach rośliny. Za kilka tygodni kwiaty będą nabite żywicą. Zebrane w tym stanie będą ważyły mniej o około 30%. Wcześniej zebrane odmiany typu sativa maja mniejszą zawartość wszystkich aktywnych kanabinoidów, a upalenie jest bardziej psychiczne. Czyste odmiany indica i jej hybrydy maja tendencję do niskiej wagi wcześnie zbieranych szczytów i upalenie bardziej działające na ciało.
Zbiory o czasie Tworzenie nowych gruczołów żywicznych wyraźnie spowalnia. Trichomy zaczynają rozkładać się szybciej niż tworzą się nowe. Produkcja THC osiągnęła wartości szczytowe. Moc kwiatów zebranych w tym momencie będzie oszałamiająca i
zaskoczy nawet doświadczonych ogrodników. To zbliżenie pokazuje wam jak z bliska wygląda idealny moment zbiorów.
pozostaje jeszcze biała, a druga połowa zmieniła już kolor. Tylko testy dadzą wam dokładną odpowiedź na pytanie, kiedy dokonywać żniw.
Późne zbiory Trichomy rozkładają się coraz szybciej. Zbierz teraz kwiaty, jeżeli oczekujesz przytłaczającego upalenia. Białe włoski zmieniły kolor na brązowo – czerwony. Niektóre odmiany osiągają pełnie dojrzałości, gdy połowa włosków
Późne zbiory to wyższa zawartość CBD w porównaniu do THC. Takie zioło działa bardziej na ciało niż umysł. Czyste odmiany indica i ich hybrydy zapewniają usypiające, rozleniwiające upalenie dobre na wieczór. Późno zebrane odmiany typu sativa maja tendencję do oferowania cielesnego upalenia podobnie do odmian indica.
43
UPRAWA ORGANICZNA NATURALNE NAWOZY W OGRODZIE
Obornik - Co i jak? Naturalne nawożenie jest w dobie coraz powszechniejszej chemizacji życia coraz popularniejsze, także wśród ogrodników uprawiających konopie. Jak praktycznie wykorzystać jego cenne właściwości dowiecie się z tego artykułu. Nawozy organiczne poprawiają właściwości gleby, jej strukturę, a więc stosunki wodne i powietrzne, stwarzając lepsze warunki dla rozwoju mikroorganizmów glebowych. Przyczyniają się także do utrzymania stałego poziomu próchnicy w glebie i przeciwdziałają jej ubytkowi. Odchody bydła domowego są używane przede wszystkim, jako główny składnik nawozów naturalnych. W wielu częściach Afryki odchodów bydła używa się, jako paliwa do gotowania. W niektórych bardzo biednych i gęsto zaludnionych obszarach świata ze względu na brak drewna opałowego, odchody bydła domowego są jedynym tanim i ogólnodostępnym paliwem wykorzystywanym w gospodarstwach domowych. Obornik to nawóz naturalny składający się z przefermentowanego kału, moczu zwierząt i ściółki. Zawiera on wszystkie składniki odżywcze potrzebne do rozwoju
PRYZMA OBORNIKA KOŃSKIEGO. roślin oraz poprawia właściwości fizyczne gleby. Ze względu na sposób przygotowania obornika do użycia w roli nawozu organicznego wyróżniamy: t 0CPSOJL žXJFƒZ – niepoddany fermentacji, o niejednolitej strukturze i szerokim stosunku C:N. t 0CPSOJL QS[FGFSNFOUPXBOZ – poddany fermentacji przez 4-5 mies.; w tym czasie następuje częściowa mineralizacja materii organicznej i zawężenie stosunku C:N do 15-20:1. t 0CPSOJL T PNJBTUZ – zawierający dużo ściółki ze słomy i odznaczający się szerokim stosunkiem C:N. t 0CPSOJL LPNQPTUPXBOZ – o dużym stopniu rozkładu, kompostowany z dodatkiem nawozów mineralnych, torfu, fekaliów lub gliny; stosowany jest w ogrodnictwie, t 0CPSOJL T[UVD[OZ – nawóz organiczny otrzymywany przez kompostowanie pociętej słomy z gnojowicą, gnojówką, wodą gnojową i nawozami mineralnymi (N, P, Ca) oraz specjalnymi preparatami; w działaniu nawozowym nie ustępuje obornikowi naturalnemu. Obornik składa się z odchodów zwierzęcych, tj. kału i moczu, oraz ze ściółki. W
oborniku znajduje się przeciętnie 25% suchej masy, a zawartość składników pokarmowych w świeżej masie wynosi 0,5 azotu (N), 0,25% fosforu (PO5) i 0,6 potasu (K2 O). Jednakże skład chemiczny obornika może ulegać dużym zmianom, w zależności od gatunku zwierząt, ich wieku oraz od sposobu żywienia i jakości skarmianej paszy, a także od stanu zwierzęcia (zła czy dobra kondycja) i od ilości stosowanej ściółki. Obornik otrzymywany od zwierząt młodych jest uboższy w składniki pokarmowe niż obornik otrzymywany od zwierząt starszych, wyrośniętych. Również obornik pochodzący od zwierząt chudych czy krów wysokomlecznych zawiera mniej składników pokarmowych niż pochodzący od zwierząt zapasionych czy krów zasuszonych. O zawartości składników pokarmowych w oborniku decyduje także sposób żywienia zwierząt. Zwierzęta dobrze odżywione dostarczają obornik zawierający więcej składników pokarmowych. W ciągu roku otrzymuje się następujące ilości obornika (po odliczeniu odchodów pozostawionych w polu czy na pastwisku): t LPŴ U t LSPXB U ƒZXJFOJF X PCPS[F J OB pastwisku t LSPXB U ƒZXJFOJF UZMLP X PCPrze t DJFMŢ U ƒZXJFOJF X PCPS[F J OB pastwisku t DJFMŢ U ƒZXJFOJF UZMLP X PCPS[F t PXDB U žXJOJB t LVSB U t HŢž LH
KROWY DAJĄ NIE TYLKO MIĘSO I MLEKO, ALE TAKŻE DOSKONAŁY NAWÓZ. nia się do atmosfery w formie amoniaku oraz w postaci elementarnej. Wielkość tych strat zależy od sposobu przechowywania obornika. Najmniejsze występują wówczas, gdy obornik przechowywany jest w oborze wgłębionej. Gromadzony obornik jest zwilżany moczem i udeptywany przez zwierzęta. W takich warunkach dopływ powietrza do obornika jest utrudniony i zachodzą w nim procesy beztlenowe. W wyniku takiego przechowywania powstaje obornik dobrze przefermentowany, a straty azotu są małe (13%). Mimo to takiego sposobu przechowywania obornika nie zaleca się, gdyż utrudnia ono utrzymanie zwierząt w czystości, wpływa ujemnie na ich zdrowie oraz pogarsza jakość mleka. Dlatego wskazane jest przechowywanie obornika na gnojowni, chociaż sposób ten zwiększa straty azotu oraz podnosi koszty przechowywania. Jeśli obory są płytkie, to obornik musi być codziennie z nich usuwany i układany warstwami na gnojowni. Warstwy obornika po ich ubiciu powinny mieć grubość 20—30
O ilości i jakości obornika decyduje, oprócz wymienionych już czynników, również ilość i jakość stosowanej ściółki - najlepsza jest ze słomy żytniej. Dzienne zużycie dla DOPIERO PRZEFERMENTOWANY OBOR krów trzymanych w oborach głębokich NIK STAJE SIĘ ŁATWO PRZYSWAJALNYM wynosi 10 kg na 1 sztukę dorosłą, a w oborach płytkich 3 – 6 kilogramów (zależnie od NAWOZEM ZWIERZĘCYM. długości stanowiska). cm. Dobrze przechowywany obornik, przyPrzechowywanie obornika kryć papierem silosowym lub folią w celu Obornik jest wywożony na pole raz lub zmniejszenia dopływu powietrza. W czadwa razy do roku, tj. na jesień lub na wiosnę sie przechowywania obornika na gnojowalbo też w obu terminach. Przed wywiezie- ni straty azotu wynoszą około 38%. Przy niem na pole jest przechowywany w obo- przechowywaniu obornika na gnojownirze, na gnojowni lub na polu w pryzmach. ku mocz jest odprowadzany do zbiornika, W czasie przechowywania obornika zacho- gdzie po przefermentowaniu tworzy gnodzą w nim procesy chemiczno-biologiczne, jówkę. Gnojownia powinna być położona w wyniku, których ze słomy i odchodów w miejscu zacienionym, z daleka od studni, zwierzęcych tworzy się jednolita masa, a dno gnojowni musi być nieprzepusza zawarte w niej składniki pokarmowe czalne. przechodzą w formy łatwiej dostępne dla roślin. W czasie przechowywania zacho- Obornik może być też przechowywany dzą również straty niektórych składników, w pryzmach na polu. Układa się go warmianowicie azotu i potasu, gdyż są wypłu- stwami, ugniatając bardzo silnie, najlepiej kiwane przez wodę, a ponadto azot ulat- przez wjechanie na pryzmę wozem lub
ciągnikiem. Ułożoną pryzmę trzeba przykryć warstwą ziemi i silnie ją ubić w celu ochrony obornika przed wypłukiwaniem składników pokarmowych przez wody opadowe. Do obornika przechowywanego na gnojowni lub w pryzmach na polu można dodawać superfosfat lub mączkę fosforytową, co wzbogaca obornik w fosfor i zmniejsza straty azotu.
Stosowanie obornika Z zasady obornik powinien być przyorywany na jesień. Jednakże nie zawsze jest to możliwe, gdyż w tym czasie jest go niewiele. Obornik powinno się wywozić na pole w dni chłodne, pochmurne i bezwietrzne. Po wywiezieniu należy go natychmiast roztrząsnąć i przyorać pozostawienie, bowiem obornika w kupkach lub rozrzuconego na polu, powoduje duże straty azotu. Obornik należy przyorać na odpowiednią głębokość. Zbyt głębokie przyoranie obornika utrudnia jego rozkład, natomiast zbyt płytkie - przyspiesza. Na glebach ciężkich obornik przyoruje się na głębokość 12—16 cm, a na lekkich — na 18—20 cm. Najlepiej stosować obornik koński, który szybko przenika do gleby. Dawki nawozów mineralnych na użytkach zielonych nawożonych obornikiem należy w pierwszym roku zmniejszyć o trzecią część lub o połowę.
Poszukiwanie obornika na pastwiskach Kał krowi usuwany jest w akcie wypróżnienia przez bydło domowe. Bezpośrednio po wypróżnieniu odchody bydła mają jasny kolor. Z czasem powierzchnia ciemnieje, następnie przechodzi w kolor brunatny, by po całkowitym wyschnięciu uzyskać kolor szary. Na pastwisku miejsca po odchodach bydlęcych, widoczne są, jako kępy intensywnie zielonej, dobrze wyrośniętej i niewypasanej przez bydło trawy, otaczające mały skrawek ziemi początkowo nieporośnięty trawą. Jak widzicie ta śmierdząca wydalina zwierząt może odpowiednio stosowana bardzo łatwo przerodzić się w aromatyczne i mocne zioło. Uprawy organiczne są szczególnie polecane medycznym użytkownikom konopi, oraz wszystkim tym, którzy cenią sobie zdrowy tryb życia. Udanego sezonu!
>èǃ*A(1ǃ*:
HIGHLIFE CUP, CANNABIS CANARIAS CUP, OIRTZUN CUP, REFLEX SOFT SECRETS CUP I WIELE INNYCH...
Facebook.com/RQSeeds Twitter.com/royalqueenseeds WWW.ROYALQUEENSEEDS.PL TEL: +31 (0)73-5479916 ORDER@ROYALQUEENSEEDS.PL
Fruit Spirit
Royal Queen Seeds Genetyka:
Blueberry x White Widow
Indica/Sativa:
25% / 75%
Wysokość roślin: 50 - 60 cm Czas kwitnienia: 8 tygodni Działanie:
Energetyczne
46
GONIEC KONOPNY / INDEKS REKLAMODAWCÓW
SMOKEOUT 3 marca międzynarodowa społeczność hip-hop i marihuany zorganizowały masowy zlot w San Bernardino, w Kalifornii, z okazji festiwalu Cypress Hill Smoke Out Festival. Organizacją zajęła się Guerilla Union i weterani z Cypress Hill, zespołu rapowego, który w swych najlepszych latach organizował jeden z najważniejszych festiwali Highlife. Obok dwóch scen, z takimi sławami jak Thievery Corporation czy dj Rusko, znalazło się również miejsce na ważniejsze sprawy: duża wystawa marihuany, dyskusje na najgorętsze tematy dotyczące sytuacji marihuany w USA i dyskretna strefa Patient Consumption Area, w której pacjenci, którzy zażywają marihuanę do celów medycznych, zarejestrowani w Kalifornii, mogli zatrzymać się na odpoczynek po przedawkowaniu ostrego brzmienia.
DOŻYWOCIE ZA GARSTKĘ Gdzieżby indziej, jeśli nie w islamskiej utopii, Malezji...? Tajol Ashikin Tambi (39) i jego żona Rozaimah Mat (37) byli już od roku w więzieniu, gdy na początku lutego, ich sprawa dotarła wreszcie na
Indeks reklamodawców Nazwa
żeć od czarnego rynku, jest zmuszony do uprawy marihuany we własnym zakresie. Sędzia nie wykazał żadnego zrozumienia dla sytuacji Matthewsa i, jakby miał do czynienia z dzieckiem, udzieli mu lekcji. “Zażywanie marihuany jest niezgodne z prawem. Jestem przekonany, że sytuacja musi się zmienić, ale prawo w tym kraju jest jasne i dotyczy wszystkich, czyli również pana Matthews.” Na Facebooku została stworzona grupa FREE WINSTON MATTHEWS, która w kilku dniach liczyła już 909 członków.
W IZRAELU PACJEN CI CHORZY NA RAKA ZAŻYWAJĄ MARIHUANĘ
wokandę. Oskarżenie: uprawa kilku roślin marihuany i posiadanie prawie 20 gram marihuany. Ze względu na ciężar oskarżenia sędzia, Afidah Abdul Rahman wydał wyrok: za roślinę, Tajol został skazany na trzy lata więzienia i trzy bicze, za garstkę marihuany, dodatkowych sześć biczów plus dożywocie. Jego żona otrzymała ten sam wyrok, ale bez biczowania, co jest rzadkim przykładem litości w Malezji. Żadnej deklaracji ze strony Amnesty International, jak przeważnie się dzieje, w przypadku przestępstw związanych z marihuaną. Wakacje w Malezji? Lepiej unikać tego kraju!
ARESZTOWANY BRY TYJSKI AKTYWISTA NA RZECZ MARIHUANY Winston Matthews, 55-letni brytyjski aktywista na rzecz marihuany, musi zapłacić za odmowę rezygnacji z uprawy marihuany. Ceną jest 16 miesięcy więzienia. W 2010 został skazany w zawieszeniu, ale już po tygodniu rozpoczął nową uprawę. Matthews, który cierpi z powodu kręgosłupa, od kiedy skończył 16 lat, tłumaczy, że marihuana potrzebna mu jest do życia bez bólu. Deklarując, że nie chce zale-
Z ostatnich badań izraelskich wynika, że 67 procent pacjentów chorych na raka, którzy stosują marihuanę w terapii przeciwbólowej, jest z niej bardzo zadowolona. Badania przeprowadzone zostały przez Sheba Medical Center i zaprezentowane w tym miesiącu podczas konferencji onkologów izraelskich. Pomimo iż w Izraelu niektóre kwestie związane z marihuaną nie zostały jeszcze rozwiązane, eksperci ds.
zdrowia szacują, że niedługo zażywać ją będzie około 40.000 pacjentów. Aktualnie w Świętej Ziemi, aktywnych jest tylko siedem z dwunastu oficjalnych ośrodków uprawy, ponieważ centra dystrybucji mogą dostarczać pacjentom tylko równowartość 75 euro marihuany na miesiąc.
GROSSRAZZIA NA NIEMIECKI MOTOCLUB Ponad 500 policjantów zebrało się w celu wyjaśnienia okoliczności bójki z udziałem noży, do której doszło w styczniu mię-
Advanced Seeds
1
Advanced Seeds
48
Amsterdam Seed Center
13
Atami
47
Canna
25
Dutch Passion
29
Ed Rosenthal
26
Female Seeds
16
Growbox.pl
29
Grower.com.pl
33
Growshop Jamaica
33
Growshop Plantator
44
Hemp.pl
16
Hesi Jorge Cervantes Nirvana Paradise Seeds Plagron
Stopka Redakcyjna
Strona
1 39 9 33 1
Royal Queen Seeds
44
Serious Seeds
13
Sweet Seeds
2
dzy członkami niemieckich Hells Angels i Bandidos. Ale nalot na motoclub Clan 81 i na bar Red Pearl dostarczył tylko milczących świadków w postaci ogromnej plantacji marihuany. Groß-Razzia w głównej siedzibie Clan 81 w Düsseldorfie, nie był przypadkowy; według policji, klub miał ścisłe powiązania z niemieckimi Hells Angels. Na piątym i na szóstym piętrze ‘Hochbunker’, jak został nazwany budynek, odkryto i skonfiskowano ponad 170 lamp 600 Watt i około 3000 roślin marihuany. Nalot poprawił trochę humor niemieckiej policji: ‚Jeśli dozwolona byłaby kontrola prądu, licznik spowodowałby szybkie oczyszczenie budynku, można było usłyszeć z ust Bulle. Opieka nad roślinami została powierzona czterem Azjatom, przebywającym w Niemczech nielegalnie, którzy spędzali wśród roślin całe dnie i noce. Prezes Clan 81 został przesłuchany. HYPERLINK „http://www.tokeofthetown. com/2012/03/british_judge_ignores_ guidelines_jails_six_for_gro.php” \l „more”
Soft Secrets wydawany jest przez Discover Publisher BV P.O.Box 362, 5460 AJ, Veghel, Holandia Telefon: 0031-(0)73-549.81.12 Fax: 0031-(0)73-547.97.32 E-mail: pl@softsecrets.nl
Redaktor międzynarodowy: Clifford Cremer Redaktor naczelny: Zdenek Vyskoczil Tłumaczenia: Zdenek Vyskoczil Współpracownicy: Jorge Cervantes, Ed Rosenthal., Zdenek Vyskoczil, Ziuta Moniczka, Ruda Pieguska, snes, Grubbycup, J.Searcher, Damiano, Sebastian Daniel Adres edytora: Soft Secrets, Skrzynka pocztowa 113 Ul.Topolowa 2, 05-515 Mysiadło Polska E-mail: polska@softsecrets.nl Dział reklamy: E-mail: pl@softsecrets.nl
Redakcja pisma / wydawca nie ponosi żadnej odpowiedzialności za publikowane w nim treści w tym reklamy bądź ogłoszenia. Pismo zawiera artykuły i zdjęcia dotyczące marihuany i pochodnych, z których większość posiada status substancji nielegalnych, a za ich posiadanie grożą sankcje karne, w tym kara pozbawienia wolności. Pismo nie zawiera treści promujących ani reklamujących marihuanę i pochodne, zaś jego tematyka dotyczy między innymi problematyki naukowej i zagadnień szkodliwości tych substancji.
Żadne z treści niniejszego pisma nie mogą być kopiowane ani reprodukowane w jakiejkolwiek formie bez uzyskania wcześniejszej zgody redakcji pisma /wydawcy, jak również osób, którym przysługują prawa autorskie do publikowanych treści.
Redakcja pisma / wydawca nie zachęca do używania marihuany i pochodnych, a celem niniejszego pisma jest umożliwienie wyrażania różnorodnych opinii.
Następny numer już 7 września 2012
ĩ -8
7
$ (5
=
2 7: :
,
6. 0
/
,( (3
...TA SAM A -$. 2ĝû 12 :< : <*/ Ą'
2GĞZLHĪRQ\ ZDFKODU] SURGXNWyZ $WDPL %¶FX]]
3(à1< 352)(6-21$/,=0 ::: +(03 3/ +HDGVKRS *URZVKRS
7HO ID[ :HE ZZZ KHPS SO 0DLO KHPS#KHPS SO =DPyZLHQLD JURZVKRS#R SO 'REyU 6SU]Ċtu
9L9 E A : N L & # + ) ( ! / + - * * + * - . O O O & 9L9 E A & ;G E