Przygody Morathiego Amadisa : Część IV - Zmiana Morathiego

Page 1

CZĘŚĆ IV – Zmiana Morathiego Powoli dosuwałem niebieskie ostrze miecza świetlnego który pożyczył mi Generał Grievous. Po chwili wyłączyłem broń i przypiąłem do pasa. Nie mogłem zabić własnego ojca mimo, że zostawił nas. Oddałem tacie jego zielony miecz i pomogłem wstać, a następnie przytuliłem go. -Przepraszam tato....Nie chciałem....-powiedziałem, a łzy spłynęły po mojej zielonej twarzy. -To nie twoja wina Morathi. To ja was zostawiłem i mnie znienawidziłeś przez to....Rozumiem Cię -przytulił mnie mocno gdy Grievous wyszedł z promu kosmicznego i włączył niebieski i zielony miecz świetlny po czym spojrzał na mnie i tatę ze wściekłością. -Wiedziałem, że Dooku nie powinien Ci ufać śmieciu Jedi! -krzyczał wściekły droid. -Generale spokojnie. Wyluzuj się. Wdech i wydech -powiedziałem żartobliwie, a on się coraz bardziej wściekał. W końcu rzucił się na mnie i tatę. Włączyliśmy miecze i zaczęliśmy walkę. Z trudem blokowałem ataki cyborga ale tata mi pomagał. Po kilkunastu minutach walki na miecze świetlne droid odleciał, uciekając swoim myśliwcem z krążownika. My uciekliśmy promem Sheathipede. Polecieliśmy z powrotem na Coruscant. Wyczuwałem, że coś się tam stanie. Lecieliśmy około godziny w hiper przestrzeni. W tym czasie ja siedziałem obok ojca na miejscu drugiego pilota. -Przepraszam za wszystko...Odstaw mnie na Ryloth...-powiedziałem smutny. -Nie. Mam dla Ciebie prezent ale musisz być posłuszny -odpowiedział wesoły Seassee. -Co? Jaki prezent? -zapytałem zdziwiony. -Zobaczysz jak dolecimy na Coruscant -odrzekł. Wylecieliśmy z nadprzestrzeni i dolecieliśmy na planetę. Coruscant to była planeta położona w jądrze galaktyki i sektorze Corusca. Była również zwana stolicą galaktyki. Długość dnia trwała tam dwadzieścia 24 godziny, a jeden rok trwał 365 dni. Cała planeta była zabudowana miastem o nazwie Coruscant. To właśnie tam mieściły się siedziby najważniejszych rządów takie jak: Świątynia Jedi, Senat Galaktyczny, Plac Monumentu, CoCo Town, Dzielnica Senacka, Opera Galaktyk, Roboty i Podziemie. Dolecieliśmy na platformę wokół ogromnego budynku z pięcioma wielkimi wieżami. Była to świątynia Zakonu Jedi. Wylądowaliśmy i wyszliśmy z promu i ruszyliśmy do budynku. Byłem podekscytowany tym, że w końcu zobaczę jak wygląda środek i miałem nadzieję, że spotkam tam wielkiego wojownika Anakina Skywalkera. Gdy byłem mały to wiele o nim słyszałem. Zobaczenie go to było moje marzenie. Weszliśmy do świątyni. W środku było jasno przez co łatwo można było dostrzec wielkie posągi starożytnych mistrzów Jedi i założycieli świątyni. Środek świątyni był ogromny i szeroki. Sufit był wiele metrów nad ziemią. Wszystko co się tam znajdowało było zdobione starożytnymi symbolami. Ruszyliśmy w głąb świątyni. Chodząc tam widziałem wielu Jedi z mieczami świetlnymi u boku. Czułem, że mimo iż nie byłem w zakonie to.....zawiodłem wszystkich przyłączając się do Separatystów. Było mi wstyd za to. Wiedziałem, że mimo zapewnień taty o tym że zostanę Jedi nie stanie się tak - Nigdy nie będę Jedi. -Tato....przepraszam, że przyłączyłem się do nich....nie potrafiłem sobie poradzić.... -powiedziałem ze smutkiem. Jak mogłem dać się zwieść na złą stronę. -Nie twoja wina Morathi...tylko moja - powiedział również ze smutkiem. Widać, że żałował tego. W końcu doszliśmy do wielkich metalowych drzwi. Była to sala rady Jedi. -Wchodzimy - powiedział do mnie tata i otworzył drzwi. Niepewnie wszedłem za tatą do środka. Sala była średniej wielkości w porównaniu do całej świątyni. To pomieszczenie znajdowało się na szczycie południowej wieży. Były tam duże okna przy których stały siedzenia, a na nich siedzieli członkowie rady. -To jest twój syn Seeasse? -zapytał jeden z nich. Był to łysy mężczyzna o czarnym kolorze skóry. Był to wielki mistrz Jedi - Mace Windu. -Tak, mistrzu Windu. - odpowiedział tata mistrzowi. -Zostaw nas samych, proszę - powiedział mężczyzna, a tata wyszedł. Patrzyłem ze strachem na mistrza Jedi.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.