3
POSTANOWIENIA W STYLU SLOW Edyta Kochman WYDAWCA
P
oczątek nowego roku to czas wielkich i pięknych postanowień… Postanawiamy sobie, że schudniemy, zaczniemy mniej lub więcej pracować, poświęcimy więcej czasu bliskim, będziemy się lepiej odżywiać… Postanowienia postanowieniami, a rzeczywistość rzeczywistością. Według badań University of Scranton aż 92% osób nie zrealizuje swoich zamiarów. Wydaje się, że można uwierzyć tym wynikom. Spójrzmy na siebie, swoje rodziny i znajomych. Ile osób z naszego otoczenia trwa w postawieniach dłużej niż kilka tygodni? Zapewne stwierdzicie, Drodzy Państwo, że faktycznie niewiele. Może więc warto wprowadzać drobne zmiany w stylu slow? Nie robić wielkiej rewolucji, ale ewolucję własnych przyzwyczajeń. I zacząć cieszyć się drobnostkami. Nie planować od razu zbyt wiele. Nie stawiać sobie poprzeczki zbyt wysoko. Planować realnie, slowowo! Tak jak Dorota Wellman, która w wywiadzie mówi: „Nie uważam, że powinnam zaplanować sobie np. że nauczę się chińskiego, a na koniec roku mam tylko wyrzuty sumienia, że nie wypełniłam postanowienia. To bez sensu”. A jeśli mowa o cieszeniu się drobnostkami, to każda pora jest dobra do zastanowienia się, co sprawia nam największą przyjemność. Może okazać się, że to wcale nie częste zakupy, najnowsze gadżety czy wakacje all inclusive, ale po prostu dbanie o najbliższych, gotowanie al-
Może więc warto wprowadzać drobne zmiany w stylu slow? Nie robić wielkiej rewolucji, ale ewolucję własnych przyzwyczajeń
bo pielęgnacja domowych roślin. Tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z domowymi zielonymi zakątkami, polecamy nasz artykuł o oranżeriach oraz kilka porad o tym, jak uprawiać kwiaty doniczkowe na parapecie i jak dbać o storczyki. Dla miłośników dobrego jedzenia – przepisy na dania z królika i dawne regionalne smaki. Oczywiście, przed szalonymi karnawałowymi zabawami do białego rana, przeczytajcie koniecznie artykuł o tej wspaniałej i barwnej tradycji. Karnawał to czas zabawy. Cieszmy się smakiem pysznych potraw, dźwiękami trochę głośniejszej niż zwykle muzyki oraz koniecznie spotkaniami z przyjaciółmi... I nawet tę szaloną zabawę przeżywajmy powoli, delektując się świadomie każdą chwilą, każdą emocją w stylu slow… Tego życzy Państwu cała redakcja „SlowLife”. I
4 Spis treœci
006 Na dobry początek 014 Ambasador Slow Life
036 Food
Stres zamęczam na spacerach 018 Temat numeru Viva carnival, czyli mięsopust dookoła świata 024 Food Jola Słoma i Mirek Trymbulak Kreatywność nagrodzona smakiem 028 Food Niedoceniony królik 032 Śląskie smaki Karnawałowe i walentynkowe pyszności
038 042 044 048 052
Od kaszanki do poezji Food Polska jest głodna prawdziwych smaków! Food Butik spożywczy Food Eko niejedno ma imię Food Narodowy skarb – ocet z jabłuszek Food Wyciśnij zdrowie!
018
024
014
032 044
036
038
5 Spis treœci
072
060
078
082 056 Garden 060 064 066 070 072
Eukaliptus. Na zimę i na zdrowie! Garden Dotyk słońca w środku zimy Garden Prosperplast Garden Zostań parapetowym ogrodnikiem Garden Storczyki... akcja regeneracja! Garden Niezłe ziółka
086
090
076 Garden 078 082 086 090 094 096 098
Butik ogrodniczy Styl życia Magiczna Zadora Styl życia Świadomość zmiany w życiu Slow fashion Mężczyzna jak spod igły Slow design Najważniejszy jest pomysł Butik kosmetyczny Slow uroda Sekret naturalnego piękna Prenumerata
6 Na dobry pocz¹tek
Sezonowo i od serca Dom, restauracja, ul. Mieros³awskiego 12, Warszawa Wszêdzie dobrze, ale w domu najlepiej. Te s³owa pasuj¹ jak ula³ do ¿oliborskiego Domu. Jest tu przytulnie, swojsko, swobodnie. Niewielki salon z widokiem na ogród, brak szyldu z nazw¹ restauracji i tylko srebrne krany, z których p³ynie cydr zdradzaj¹, ¿e to jednak restauracja. Menu jest bardzo krótkie i sezonowe, zmienia siê p³ynnie w zale¿noœci od tego, co kucharz wymyœli albo jakie produkty dostanie na rynku. Jako czekade³ko w Domu serwuje siê foccaciê z rozmarynem, do picia karafka wody za z³otówkê. W karcie s¹ opcje miêsne i vege – bywa zupa z rzepy, filet z ³ososia, podp³omyki z domowym sosem pomidorowym czy risotto z grzybami. Desery mog¹ zaskakiwaæ, bo sernika z koziego sera nie dostaniecie w pierwszej lepszej cukierni. Atmosfera jak to w domu – na luzie. A¿ nie chce siê wychodziæ.
Jedzenie jak sztuka Food Art Gallery, restauracja, galeria sztuki, ul. Ksiêcia Witolda 1/1, Warszawa Sztuka ma wiele twarzy, w Food Art Gallery króluje ta kulinarna. Tu siê nie gotuje, a kreuje – potrawy to ma³e dzie³a sztuki, inspirowane malarstwem i grafik¹. W lokalu znajduje siê galeria sztuki wspó³czesnej, prezentuj¹ca prace zarówno uznanych polskich twórców, jak i m³odych lokalnych artystów. A to znajduje odzwierciedlenie na talerzu. Menu krótkie, wypisane has³owo, zawiera nazwy g³ównych sk³adników ka¿dego dania. W lokalu zjecie ch³odnik z groszku, pierœ z kaczki z cykori¹ i ziemniaczanym purée czy grillowan¹ makrelê. Na deser tarta z ga³k¹ muszkato³ow¹ albo owocowy sorbet. W restauracji wypiekany jest chleb – z p³atkami owsianymi, pszeniczny i razowy, bezglutenowy, a tak¿e razowe chipsy. Polskoœæ i tradycyjne smaki w nowoczesnym wydaniu.
8 Na dobry pocz¹tek
Odpoczynek w stylu eko Uroczysko Siedmiu Stawów, Gola Dzier¿oniowska 21, Niemcza Nie za siedmioma górami, nie za siedmioma lasami, a ca³kiem blisko Wroc³awia znajduje siê wyj¹tkowe miejsce. XVI-wieczny renesansowy zamek w Goli Dzier¿oniowskiej to siedziba Uroczyska Siedmiu Stawów – hotelu i spa po³o¿onych na obszarze objêtym programem Natura 2000. Goœci zaskoczy bogata roœlinnoœæ i wyj¹tkowa populacja motyli w okolicy, a tak¿e ekologiczne rozwi¹zania hotelu, zastosowane w taki sposób, aby jak w najmniejszym stopniu ingerowaæ w otoczenie. Bogata oferta rekreacyjna (rowery, nordic walking, joga) zadowoli tych, którzy wolny czas lubi¹ spêdzaæ aktywnie, a autorskie menu bazuj¹ce na kuchni polskiej z nut¹ najlepszych smaków z kuchni œwiata bêdzie odpowiadaæ szukaj¹cym nowych wra¿eñ. W ofercie Uroczyska znajduj¹ siê tak¿e cykliczne degustacje i profesjonalne warsztaty kulinarne.
Dobrze byæ w Kropce Kropka, bistro, ul. Œwiêtojañska 87, Gdynia Maleñkie gdyñskie bistro Kropka powsta³o w miejscu starego kiosku z pras¹. Na 11,5 m kw. króluj¹ przek¹ski – zapiekanki, kanapki i kawa. Zapomnijcie jednak o miêkkiej bule z szaro-¿ó³t¹ mas¹ pieczarkowo-serow¹. Tu zjecie zapiekankê z ³ososiem, kaparami i czerwon¹ cebul¹ albo szynk¹ szwarcwaldzk¹ i suszon¹ œliwk¹. Smak podbijaj¹ domowy keczup, sos z mango i bazyliowy, wszystkie przygotowane w³asnorêcznie przez w³aœcicieli. Smacznie i szybko, a na dodatek w piêknie zaaran¿owanym wnêtrzu, które zosta³o docenione w plebiscycie „Ale Wnêtrze” 2014. Warto od czasu do czasu znaleŸæ siê w Kropce, tym bardziej, ¿e szykowane s¹ nowe kompozycje smakowe.
Z ziemi w³oskiej W³oszczyzna, restauracja, ul. Piotrkowska 16, £ódŸ Autentyczna w³oska kuchnia i przyjazna atmosfera sprzyjaj¹ca biesiadowaniu zachêcaj¹ goœci do wst¹pienia w progi W³oszczyzny. Podobnie jak w innych w³oskich knajpkach, zjecie tu pizzê, ale ta serwowana w lokalu jest kwadratowa lub prostok¹tna, sprzedawana na kawa³ki, na miejscu lub na wynos. W menu tak¿e inne klasyki z ró¿nych regionów Italii – domowe makarony, risotto i lasagne, a o smak dbaj¹ w³oscy szefowie kuchni. Wszystkie dania przygotowuje siê na bazie oryginalnych produktów sprowadzanych z W³och, od zaprzyjaŸnionych rolników i gospodarstw. W³aœciciele wspieraj¹ tak¿e lokalnych dostawców, prowadz¹cych ekologiczne uprawy. W³oszczyzna chce byæ nie tylko restauracj¹ gdzie mo¿na dobrze zjeœæ, ale i miejscem integracji lokalnej spo³ecznoœci – st¹d w lokalu cykliczne warsztaty kulinarne i wystawy.
10 Na dobry pocz¹tek
Kolektywnie przy kawie Panato Café, ul. Jednoœci Narodowej 68A, Wroc³aw Panato Café nie jest zwyk³¹ kawiarni¹. To przestrzeñ spotkañ i warsztatów, czytelnia, miejsce gry w planszówki, bistro i kafejka internetowa. Tu nie zap³acicie za napoje ani przek¹ski, ale za czas spêdzony w œrodku. Samoobs³uga to s³owo klucz. W Panato do dyspozycji goœci jest bar, gdzie ka¿dy samodzielnie przygotowuje sobie kawê, herbatê albo co mu siê marzy, korzystaj¹c z naczyñ i sprzêtów dostêpnych na miejscu. Przy wejœciu do Panato Café kartkê z odbit¹ godzin¹ wrêcza zegarmistrz, wychodz¹c zap³acicie tylko za spêdzony w œrodku czas. A czas kosztuje tu 25 groszy za ka¿d¹ minutê. W ka¿dy wtorek kawiarnia zaprasza na dyskusje filozoficzne przy ma³ej czarnej, cyklicznie odbywaj¹ siê spotkania filmowe i profesjonalne cuppingi. „To miejsce ma byæ przyjazne ludziom i byæ tworzone razem z nimi” – mówi¹ w³aœciciele lokalu ze spó³dzielni socjalnej „Biz:on” i zapraszaj¹ do zg³aszania swoich pomys³ów na funkcjonowanie kawiarni.
Smacznie po cesarsko-królewsku Miasteczko Galicyjskie, ul. Lwowska 226, Nowy S¹cz Karczma Goœciniec Galicyjski to miejsce magiczne, wkomponowane w kompleks Miasteczka Galicyjskiego w Nowym S¹czu, bêd¹cego replik¹ rynku z koñca XIX w. W stylowej karczmie mo¿na pysznie zjeœæ, odpocz¹æ i przenieœæ siê w czasie pod wielkim portretem cesarza Franciszka Józefa. Wœród specja³ów kuchni króluje zupa jarmarczna z bobu, kaczka Baby Jagi w sosie piernikowym i delikatna jagniêcina. Kuchniê galicyjsk¹ reprezentuj¹ dania pochodzenia wêgierskiego – jak palaczinta, czyli naleœniki z ostrym, miêsnym gulaszem oraz Stek Jaœnie Pana z wyœmienitej wo³owiny. Karczma jest wizytówk¹ kuchni S¹decczyzny i miejscem warsztatów kulinarnych z kuchni tradycyjnej. Karczma, podobnie jak ratusz z kawiarni serwuj¹c¹ ulubione torty Cesarzowej Sissi to mocny punkt na „S¹deckiej Trasie Smakoszy”. www.miasteczkogalicyjskie.pl
Po w³osku i po polsku W Bramie, ul. Fredry 7, Poznañ Kuchnia w³oska w wydaniu polskim? Czemu nie! W Bramie mo¿na rozkoszowaæ siê nietuzinkowym smakiem pysznych makaronów, pizzy, zup oraz deserów. Dodatkowym atutem tego miejsca jest kuchnia sezonowa wprowadzana przy ka¿dej zmianie pór roku. Krem z dyni, pora z cebul¹ i gorgonzoll¹ to tylko czêœæ dañ, jakich mo¿na skosztowaæ w restauracji. W Bramie to przede wszystkim œwietne miejsce do spêdzenia czasu ze znajomymi. Restauracja urzeka prostot¹ wystroju. Mi³a obs³uga, wspaniali w³aœciciele, pyszne jedzenie i niskie ceny to gwarancja sukcesu. Nie sposób przejœæ obojêtnie obok tego miejsca.
KOLUMBIA KOSTARYKA ETIOPIA GWATEMALA
HONDURAS PERU UGANDA WIETNAM
26 000 dzieci, których los się poprawił 234 sale lekcyjne 42 szkoły 8 krajów 7 lat pracy 3 kontynenty To nieprzypadkowe liczby. To efekty działalności Fundacji Costa, która każdego dnia pomaga dzieciom plantatorów kawy z ubogich rejonów świata. Pomaga tym, którzy nie mają śmiałości o nic poprosić. Pomaga tym, którzy nie mają dostępu do edukacji, a woda pitna jest największym skarbem. Jednym z przykładów działalności Fundacji jest Minipi de Quijano School w La Palma w Kolumbii, otwarta w styczniu 2014 roku. La Palma została zniszczona przez terrorystów w czasie wojny,
a aż 80% ludności zmuszono do przesiedlenia. Znaleźli oni tymczasowe schronienia w dżungli. Gdy nastał spokojniejszy czas, ci ludzie wrócili do rodzinnej miejscowości, zaczęli mozolnie odbudowywać domy. Jednak zabrakło im funduszy na działalność edukacyjną. Dlatego Fundacja Costa wybudowała szkołę z 10 klasami lekcyjnymi, 2 laboratoriami naukowymi, salą komputerową i stołówką. Aktualnie do szkoły uczęszcza 310 dzieci z okolicznych wiosek, w wieku od 3 do 18 roku życia. Fundacja pomaga wszystkim tym, którym zawdzięcza ziarna kawy, będące składową legendarnej mieszanki Mocha Italia. Mieszanki, z której Bariści Costa Coffee w Polsce, Europie i na świecie przygotowują ulubioną kawę dla swoich gości.
12 Na dobry pocz¹tek
Bez kwasu Papierówka, restauracja, ul. Zielona 8, Poznañ Zielona odskocznia w centrum miasta – pisz¹ o Papierówce w³aœciciele. W œrodku jest œwie¿o i lekko, tak te¿ zbudowana jest karta restauracji. Lekka, sezonowa kuchnia bazuj¹ca na produktach regionalnych jest wyró¿nikiem miejsca. Zamiast sta³ego menu przy barze znajdziecie karteczki z wypisanymi nazwami potraw dostêpnymi danego dnia. Trafiæ mo¿na na krem z gruszki i pietruszki, kaczkê w sosie porzeczkowym albo kaszotto z kur-
Amore pomidore
znajduje siê przy Parku Zakrzewskiego, drewno
Suszone Pomidory, bistro, róg Œw. Czes³awa 13 i Popliñskich 12a, Poznañ
i zieleñ obecne s¹ te¿ w œrodku. Ciekawym akcen-
Idzie nowe. Na wildeckim fyrtlu mo¿na zjeœæ dobr¹ pizzê. Tak¹
tem s¹ rynny wzd³u¿ œcian wype³nione jab³kami i zio-
w stylu w³oskim, na cienkim cieœcie, z dobrymi sk³adnikami i praw-
³a w doniczkach na otwartych rega³ach. Restauracja
dziwym serem. Suszone Pomidory to knajpka na spotkanie ze zna-
znajduje siê (nomen omen) na ulicy Zielonej.
jomymi, rodzinny wypad albo randkê. Miejsce celuje w kuchniê
kami. Do picia domowa lemoniada. Papierówka
w³osk¹, a konsekwencj¹ tego jest ogromna waga, jak¹ w³aœciciele przyk³adaj¹ do jakoœci potraw. St¹d domowej roboty pomidorowy sos do ciasta, st¹d szynka z w³asnej wêdzarni. Do pizzy zamiast keczupu albo majonezu podawane s¹ dwie oliwy – czosnkowa i ostra. W menu klasyki, czyli pizza z szynk¹ i pieczarkami czy z salami i chili, ale okazjonalnie pojawiaj¹ siê nietypowe po³¹czenia, jak np. mozzarella, boczek, miód i orzechy. Poza pizz¹ na miejscu zjecie inne klasyki kuchni w³oskiej – bruschettê, makarony, sa³atki i tiramisu. Wnêtrze jasne, z ceglanymi œcianami, bia³ymi meblami i akcentami zieleni w postaci œwie¿ych zió³. W³aœciciele chêtnie opowiadaj¹ o swojej kuchni i hodowanej w³asnorêcznie ekosa³acie.
Regionalnie i pysznie Golonka w pepitkê, ul. Kalinowska 36, Ostrów Wielkopolski Wielkopolska restauracja Golonka w pepitkê to niecodzienna nazwa dla równie nieszablonowego miejsca. W³aœnie tutaj spotyka siê mi³oœæ do wielkopolskiej kuchni po³¹czona z profesjonalizmem kucharzy. Tylko œwie¿e produkty od lokalnych dostawców oraz nieskrywana radoœæ z gotowania sprawiaj¹, ¿e w restauracji ka¿dy posi³ek jest wyj¹tkowy – zupe³nie tak jak wyj¹tkowi s¹ goœcie. Najwiêkszym pragnieniem jest to, aby pasj¹ i smakami tej restauracji zabraæ goœci w sentymentaln¹ podró¿ do, byæ mo¿e, zapomnianych ju¿ smaków dzieciñstwa. Inspirowaæ i przenieœæ do krainy niezapomnianych smaków – takich, do których ci¹gle chce siê wracaæ.
14 Ambasador Slow Life
STRES ZAMĘCZAM NA SPACERACH Z DOROTĄ WELLMAN dziennikarką TVP1, TVN, prowadzącą i współprowadzącą wielu programów, zdobywczynią wielu nagród, współpracowniczką kilku reżyserów, prowadzącą z Pauliną Młynarską cotygodniowy program Miasto Kobiet w TVN Style oraz Dzień dobry TVN
o pracy, białej gorączce, otwartym domu i słoikach rozmawia Iwonna Widzyńska–Gołacka
15 Ambasador Slow Life
Przed audycją dostajemy materiały na interesujący nas temat i jest tego zwykle 100-120 stron. Trzeba być przygotowanym do rozmowy i nie skompromitować się przed widzami. Nie można przecież rozmawiać o czymś, o czym się nie ma pojęcia! Dziennikarz powinien mieć otwartą głowę. Sami też szukamy informacji w książkach, słownikach, encyklopediach, Internecie.
Sk¹d u pani zainteresowanie mediami? Czy to konsekwencja i skutek tego, ¿e pani mama z wielkim zaanga¿owaniem pracowa³a w radiu?
Jak najbardziej! Uwielbiałam moją mamę i fascynowało mnie to, co robiła. Często, kiedy mogła, zabierała mnie ze sobą do pracy i tam, na Myśliwieckiej, spotykałam bardzo wielu ludzi. Niektórych z nich znałam telewizji i to, że widywałam ich na korytarzach było dla mnie czymś nadzwyczaj ciekawym. Kiedy zobaczyłam zespół, który znałam z okładki płyty, aż zaparło mi dech w piersiach. A oni po prostu szli na wyższe piętro do studia, nagrywać kolejny utwór. Podziwiałam mamę i chciałam robić to, co ona. Cudowna praca, można w niej poznawać stale nowych, ciekawych ludzi, interesujące tematy, najnowsze wiadomości. Być tam, gdzie nigdy bym nie dotarła.
Prawie zawsze zachowuję się profesjonalnie i nie daję się wyprowadzić z równowagi. Prowadzę rozmowę i staram się nie pokazać po sobie, że to mnie denerwuje. Każdy ma prawo wyznawać poglądy, jakie mu odpowiadają i choć mogą nie być moimi faworytami, spokojnie prowadzę rozmowę. Jednak czasami tracę panowanie nad sobą i wybucham. Niedawno wściekłam się w czasie rozmowy o in vitro. Mam wspaniałego syna, który jest największą miłością mojego życia i uważam, że posiadanie dziecka to skarb, z którym nic się nie może równać. I dlatego opinia, że in vitro to choroba, po której rodzą się dzieci opętane szatanem, w pół sekundy pozbawiła mnie zimniej krwi i podniosłam głos. Myślę, że gdybym nie mogła mieć dzieci w inny sposób, to byłabym szczęśliwa, że jest in vitro i mam jeszcze kolejną szansę na to, aby zostać mamą.
Sk¹d bierze pani pomys³y do swoich audycji? Jak spotyka pani tak wiele ciekawych osób?
W TVN mamy cały sztab ludzi, którzy szukają dla nas takich ludzi i tematów. A ja rozglądam się wokół, znajduję kogoś ciekawego. W pociągu spotkałam panią, która zajmuje się tresurą zwierząt i zaprosiłam ją do studia. U znajomych spotkałam pana, który wydobywa krzemień pasiasty i także okazał się zajmującym rozmówcą. Tematy i rozmówcy są wszędzie.
Tematy audycji s¹ tak ró¿ne, ¿e nie sposób znaæ siê na nich wszystkich. Jak siê pani do takich programów przygotowuje?
W PROGRAMIE TRZYMAM TWARZ. A W MOIM ŻYCIU, JAK U KAŻDEGO, ZDARZAJĄ SIĘ RÓŻNE DNI
„
Czasami, nie wiadomo dlaczego, mamy z³y dzieñ albo zwali siê na nas nieoczekiwanie kilka k³opotów jednoczeœnie. Czujemy siê wtedy na dnie, zagubieni beznadziejnie w czarnej dziurze. Czy miewa pani takie dni? A jeœli tak, jak pani sobie z nimi radzi?
Przede wszystkim staram się, aby nikt tego w pracy nie zauważył. W programie trzymam twarz. A w moim życiu jak u każdego, zdarzają się różne dni. Miewam dni, kiedy jestem na dnie. Tak było, kiedy umierała moja mama, którą po prostu uwielbiałam i z którą byłam serdecznie związana. Na gorsze dni bardzo pomaga mi umycie podłogi w całym domu. Albo pójście na dłuuugi spacer, z którego wracam tak zmęczona, że zwyczajnie padam. W każdym razie pomaga mi ruch, taki do ciężkiego zmęczenia. Nie piję i nie zalewam robaka, bo on, jak można się przekonać, świetnie pływa.
K. Dubiel/TVN
Jest pani bardzo aktywna zawodowo, wiêc spotyka pani ró¿nych ludzi. Domyœlam siê, ¿e nie wszyscy s¹ mili i grzeczni. Jak pani reaguje, kiedy doprowadzaj¹ pani¹ do bia³ej gor¹czki?
16 Ambasador Slow Life
17 Ambasador Slow Life
A w³aœnie, wspomnia³a pani, ¿e bardzo pomaga w ciê¿kich chwilach pani ruch. Czy ma pani jakiœ ulubiony rodzaj sportu? Czy uwiód³ pani¹ jakiœ rodzaj aktywnoœci fizycznej?
Czy to tajemnica, gdzie pani odpoczywa?
Nad ciepłym morzem, na małej greckiej wysepce, daleko od tłumu turystów, eleganckich hoteli, deptaków i butików. Żyję tam tak jak miejscowi Grecy i bardzo mi to odpowiada.
Czyta³am, ¿e pani dom jest domem otwartym i bardzo czêsto wpadaj¹ tam goœcie. Co im pani podaje? Czy ma pani smyka³kê do gotowania?
Staram się przygotowywać takie spotkania. I chociaż uważam, że nie jest ważne to, co na stole, ale to kto siedzi wokół stołu, to zawsze podaję coś innego. Jesienią była to gęś owsiana. Zresztą drób to mój ulubiony rodzaj mięsa. Często podaję też ryby, na przykład faszerowane, a także mule albo owoce morza, lub sałatki. Lubię podawać zapiekanki, a w sezonie jesiennym np. zapiekaną cykorię. Bardzo wdzięczne do podania są tarty. Zawsze mam w lodówce ciasto na słone lub słodkie podkłady do tart. Wtedy patrzę, co mam w domu i nakładam do nich co mi fantazja podpowiada. Lubię łączyć owoce z mięsem. Podaję także przekąski, których próbowałam w różnych krajach. Czasami jest tylko talerz serów, trochę chorizo, masło ziołowe przygotowane w domu i bagietka. Lubię piec ciasta: bezy, ptysie karmelowe, lekkie tarty owocowe i ulubione ciasto mojego syna: czekoladowe bez grama mąki. Kiedy nie mam pomysłu, szukam ciekawych przepisów w książkach, Internecie.
W jednym z wywiadów mówi³a pani, ze nie jest pisark¹, a jednak napisa³a pani ksi¹zki. Dlaczego?
Nie jestem pisarką, bo pisarz wymyśla fabułę. A ja umieściłam w moich książkach formy dziennikarskie, takie jak wywiad, felieton.
Na pocz¹tku roku wiele osób podsumowuje stary rok, sprawdza, co uda³o siê zrealizowaæ, a co nie. No i robi plany. Planuje swoje ¿ycie. Czy pani równie¿ to robi? A jeœli tak, to co pani zaplanowa³a?
Nigdy tego nie robiłam i nie robię. To dla mnie bzdura! Planuję każdego dnia, realizuję to, co jest najważniejsze. Nie uważam, że powinnam zaplanować sobie np. że nauczę się chińskiego, a na koniec roku mam tylko wyrzuty sumienia, że nie wypełniłam postanowienia. To bez sensu.
CHOCIAŻ UWAŻAM, ŻE NIE JEST WAŻNE TO, CO NA STOLE, ALE TO KTO SIEDZI WOKÓŁ STOŁU, TO ZAWSZE PODAJĘ COŚ INNEGO
„
Mówi³a pani, ¿e trochê kusi pani¹ polityka, ale nie ma w tej chwili partii, do której chcia³aby pani wst¹piæ. Przy pani energii i popularnoœci nie chodzi³o pani po g³owie za³o¿enie odpowiedniej dla pani partii?
Aby założyć partię, trzeba umieć to zrobić, a ja wiem, że nie potrafię. I rzeczywiście do żadnej z istniejących ani dużej, ani małej nie jest mi po drodze. Może czekam, aż ktoś za mnie to zrobi?
I na koniec, temat, który znów podzieli³ ludzi. Myœlê o terminie „s³oiki”. Co pani s¹dzi o s³oikowcach?
Ach, to dla mnie smakowity temat. W moim domu w słoikach były różne pyszności: konfitury, galaretki, soki, dżemy, kompoty. Pamiętam ten zapach, kiedy się otwierało słoik z kompotem z agrestu albo z wiśni. No i w słoiku były zakopane nasze złote monety, przed wojną, ale nic nie ocalało. A mówiąc poważnie, to bardzo lubię słoikowców. Oni przywożą do miasta młodość, energię, nowe możliwości, swój czas i pracę. Żeby jeszcze podatki tu płacili! I
TVN / Bartek Krupa / East News
W ciągu roku chodzę trzy razy w tygodniu na siłownię i mam trenera, który się nade mną znęca i którego za to nienawidzę! Za to latem robię to, co uwielbiam – pływam na desce. Wyjeżdżam nad ciepłe morze i tam oddaje się słodkiemu nieróbstwu: opalam się, spaceruję, rozmyślam, czytam, no i pływam…
18 Temat numeru
19 Temat numeru
Szalone tańce na plaży w gorącej Brazylii lub dystyngowany walc w wiedeńskiej sali balowej. Nieważne, w jaki sposób będziemy spędzać karnawał. Ważne, że każdy może wybrać coś dla siebie. Podpowiadamy, gdzie i jak można się bawić w Polsce, Europie i na świecie. Autor:
Katarzyna Laskowska
FOTOLIA
CZYLI MIĘSOPUST DOOKOŁA ŚWIATA
20 Temat numeru
S
kąd w ogóle wywodzi się karnawał? Dokładnej daty nie sposób ustalić, ale już w starożytnej Grecji odbywały się święta zabawy i tańca, które miały przywrócić do życia przyrodę i umarłych. Samo słowo karnawał składa się z połączenia słów „carne” i „vale”, czyli w wolnym tłumaczeniu „pożegnanie mięsa”. Odnosiło się to symbolicznie do następującego po czasie zabawy Wielkiego Postu, gdzie należy zachować umiar we wszystkim. Z tego względu właśnie w dawnej Polsce karnawał był też nazywany mięsopustem lub zapustami. Dlatego to jedyny okres, kiedy Kościół dopuszcza organizowanie tańców i imprez, nie uznając tego za grzech. Dawniej ludzie spożywali w czasie karnawału smakołyki, mięsa i inne rarytasy, które później były zakazane. Obecnie rzadko kiedy karnawał kojarzy się z dobrym jedzeniem. W czasach, gdy wszystkiego w sklepach jest pod dostatkiem i cały rok, zapusty kojarzą się teraz głównie z radością i zabawą.
KARNAWAŁ ZA ATLANTYKIEM Jeśli ktoś marzy o gorącej zabawie i tańcach do białego rana, to najlepszym rozwiązaniem będzie wylot do Rio de Janeiro. Jeśli jednak nie zarezerwowaliście biletów ze sporym wyprzedzeniem, teraz ich cena jest zaporowa i sięga kilku tysięcy złotych. Szczęśliwcom, którzy będą karnawał spędzać w stolicy Brazylii jest czego zazdrościć. Zabawa rozpoczyna się w piątek poprzedzający Środę Popielcową i trwa 5 dni i nocy. W tym czasie całe miasto zamienia się w jedną wielką dyskotekę, a na ulicach Rio de Janeiro można podziwiać parady tancerzy, którzy rywalizują o miano najlepszej szkoły tańca. Pokazy taneczne są przygotowywane przez cały rok i są prawdziwymi arcydziełami, przede wszystkim pod względem wizualnym. Miliony
kryształków i feeria barw wyzywających strojów tancerek wyginających się na sambodromie przyciągają uwagę wszystkich, którzy znajdują się na paradzie. O wiele dłużej można się bawić w Nowym Orleanie, jednak tam zabawa jest nieco bardziej stonowana. Zabawa karnawałowa rozpoczyna się tuż po święcie Trzech Króli i nazywa się Mardi Gras, czyli dosłownie Tłusty Wtorek. Mieszkańcy miasta, jak i liczni turyści, którzy w tym czasie przyjeżdżają do Nowego Orleanu, wieczorami wychodzą na ulice i bawią się do białego rana. Nieodzownym elementem zabawy są kolorowe korale, które każdy musi
wierzchni 850 m kw. przez kilka godzin bawi się jednocześnie 12 tys. osób. W porównaniu z wycieczką do Rio, wejściówka na Opernball jest zaskakująco niska i wynosi 250 euro. Miejsce przy stoliku dwuosobowym to koszt 360 euro, a przy sześcioosobowym 1080 euro. Takie ceny to pikuś przy tym, z kim przyjdzie nam się bawić. Wśród zaproszonych jest prezydent i premier Austrii oraz śmietanka towarzyska świata biznesu i kultury. Na balu można spotkać również gwiazdy światowego formatu. W poprzednich latach gośćmi balu byli m. in. Sophia Loren czy Pamela Anderson, a w 2011 roku nie lada za-
KARNAWAŁ TO CZAS, GDZIE NIEWAŻNE JEST MIEJSCE ZABAWY, ALE LUDZIE, Z KTÓRYMI BĘDZIEMY SIĘ BAWIĆ. mieć zawieszone na szyi. Oprócz tego, w Nowym Orleanie po całonocnej zabawie rozbawione towarzystwo zjada King Cake. To królewskie ciasto, które w środku ma schowaną małą figurkę Dzieciątka Jezus. Ta osoba, która w swoim kawałku wypieku ją znajdzie, musi przynieść King Cake na kolejną imprezę karnawałową. A jeśli jest to ostatnia w tym karnawale zabawa, znalazca jako pierwszy przynosi King Cake w przyszłym roku.
BAL NA STO PAR Zamiast jednak lecieć tysiące kilometrów za ocean, można doskonale się bawić także i w Europie. I to w niejednym miejscu. Dla osób, które nie preferują szalonych zabaw do białego rana, doskonałą alternatywą jest karnawał w Wiedniu. Tam, w pięknych pałacowych lub operowych salach odbywają się bale jak za dawnych lat. Najsłynniejszym jest Opernball w Operze Wiedeńskiej. W sali o po-
mieszanie wywołało pojawienie się na nim Ruby – jednej z towarzyszek imprez byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego.
ZAMASKOWANA ITALIA Włosi natomiast mają własne bale maskowe. Karnawał wenecki można bez żadnych przeszkód porównać z jego brazylijskim odpowiednikiem. Jest to najsłynniejsza impreza w całej Europie. To najstarsza zabawa miejska, o której pierwsze wzmianki pojawiają się już ok. XI w. Co roku karnawał wenecki ma inny motyw przewodni, jednak niezmiennie wszyscy jego uczestnicy muszą mieć na twarzach maski wykonane z papieru lub bogato zdobione suknem i kryształami. Tegoroczny karnawał odbywał się pod hasłem „Fantastycznej natury”. Przyszłoroczna impreza reklamuje się tym razem jako „Najbardziej łakomy kąsek wśród imprez na świecie”. Inauguracja weneckiej maskarady zaplanowana jest na sobotę 7 lutego. Właśnie tego dnia odbędzie się
21 Temat numeru
S³ynne w³oskie bale maskowe
Zabawa na ulicach Londynu... w œrodku lata
Szaleñstwo w Nowym Orleanie
Karnawa³owe szaleñstwo w Brazylii
Karnawa³ w Japonii
Opernball w Operze Wiedeñskiej
22 Temat numeru
również słynny „Lot Anioła”. To zjazd na linach z Dzwonnicy Św. Marka kilka metrów w dół na scenę kobiety, która została uznana za najpiękniejszą uczestniczkę imprezy w ubiegłym roku. Tę eskapadę ogląda zazwyczaj kilkadziesiąt tysięcy osób zebranych na placu Św. Marka. Kto wie, może następnym razem „Lot Anioła” przypadnie Polce? W końcu to nasze rodaczki są najpiękniejszymi kobietami na świecie.
NIE TYLKO ZIMĄ Dla tych, którzy nie preferują zabawy w mroźnym klimacie, a nie stać ich na wyprawę do Brazylii,
jest również rozwiązanie. Mimo że zabawy karnawałowe zazwyczaj kojarzą się z czasem przed Wielkim Postem, to w Wielkiej Brytanii już nie. Tam huczna zabawa trwa w samym środku lata. Notting Hill Carnival odbywa się zawsze w niedzielę i poniedziałek, kiedy na Wyspach trwa Bank Holiday Monday. Zwyczaj letniego karnawału zapoczątkowali emigranci z wysp Trynidadu i Tobago, gdzie taka zabawa jest wpisana w ich tradycję. Już od Sylwestra można się tam bawić
w rytm muzyki calypso, a spragnionych niecodziennych wrażeń turystów z roku na rok przybywa. Karnawał brytyjski został nieco zmodyfikowany. W londyńskiej dzielnicy Notting Hill odbywa się wielka impreza, która rozciąga się w promieniu kilku kilometrów. Na kilkudziesięciu scenach występują gwiazdy światowego formatu, a zabawa trwa w całym rejonie.
CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE Jeszcze kilkadziesiąt lat temu Polska wcale nie odbiegała od innych krajów, w których można się wspaniale bawić. Najważniejsze i najbardziej znane były kaszubskie zapusty. Wzmianki o nich pojawiały się już na przełomie XVI i XVII wieku. Wtedy też szlachta bawiła się w swoich dworach, urządzano huczne bale i kuligi. Chłopi
i mieszczanie gościli się we własnych domach i karczmach. W zapusty po wsiach chodzili przebierańcy. Teraz nawet ta najstarsza tradycja powoli zanika. W okolicach Śląska Opolskiego w niektórych wsiach znana jest zabawa „wodzenie niedźwiedzia”. Wybraniec przebrany za niedźwiedzia, który jest symbolem zła, prowadzony jest przez wieś na sznurze. Aby zapewnić sobie szczęście, każda kobieta powinna z nim zatańczyć. W Wielkopolsce natomiast urządzano „podkoziołek”, czyli huczną imprezę przed Wielkim Postem, gdzie jedzono mięso i bawiono się pod drewnianą figurą głowy kozła. Wtedy wyśmiewano też wszystkich, którzy byli jeszcze stanu wolnego. Jednak polskie tradycje zanikają i kto wie, może za kilka lat będą już tylko wspomnieniem? Z pewnością karnawał to czas, gdzie nieważne jest miejsce zabawy, ale ludzie, z którymi będziemy się bawić. Czy wybierzemy szaloną zabawę i tańce do białego rana, czy też zwykłą domówkę ze znajomymi należy pamiętać, że impreza będzie udana tylko wtedy, kiedy dopisze nam dobry humor. Karnawał bowiem ma nieść ze sobą radość i szczęście. A więc nie pozostaje nic innego, jak tylko życzyć szampańskiej zabawy i samych niezapomnianych chwil. I
23
FOTOLIA
Temat numeru
24 Food
KREATYWNOŚĆ NAGRODZONA SMAKIEM Jako duet projektantów tworzą od ponad dwóch autorskie kolekcje, a także projektują i szyją na miarę, ubierając m.in. polskich celebrytów, m.in. Mateusza Kusznierewicza, Grażynę Łobaszewską czy Annę Popek. Jako małżeństwo i kulinarny team dokonują rewolucji w polskiej kuchni, udowadniając, że zdrowe może być też smaczne i wykwintne. Jak Jola Słoma i Mirek Trymbulak zmieniają kulturę jedzenia w Polsce? Rozmawia: Marcin Fajerski
25 Food
Jola S続oma i Mirek Trymbulak w Atelier Smaku w Gdyni
26 Food Od lat wspólnie propagujecie w Polsce kuchniê wegetariañsk¹, wegañsk¹, a ostatnio równie¿ bezglutenow¹. Co sta³o siê impulsem do podjêcia takich dzia³añ? Co sprawi³o w ogóle, ¿e zainteresowaliœcie doskonaleniem umiejêtnoœci kulinarnych w tym kierunku?
Wegetarianizm zawsze był dla nas świadomym wyborem. Kuchnią wegańską i bezglutenową zainteresowaliśmy się głównie ze względów zdrowotnych. Stwierdzenie, że jedzenie ma znaczenie jest bardziej aktualne niż kiedykolwiek wcześniej. Coraz więcej ludzi dostrzega związek między swoją dietą a zdrowiem. Ciężkie, tłuste, niezdrowe posiłki zmuszają organizm do ogromnego wysiłku. Dlatego często odczuwamy zmęczenie i zdenerwowanie. Lekka i wykwintna dieta roślinna nie tylko dostarcza nam przyjemności, ale również sprawia, że jesteśmy zdolni do długotrwałego wysiłku umysłowego i fizycznego. Dla porównania lew po krótkim polowaniu zawsze musi odpocząć. Antylopa może nie tylko dłużej i szybciej biec, ale też pozostaje czujna przez całą dobę. Oczywiście jako ludzie mamy zakodowane, że żywność powinna być źródłem
unikalnych doznań smakowych, najważniejszą częścią kultury kulinarnej. Kuchnia wegańska i bezglutenowa pozwala łączyć przyjemne z pożytecznym. Obie diety pozwalają nam nowo definiować wszystko to, co robimy w kuchni i pobudzają kreatywność. To dla nas ekscytujące wyzwanie i fantastyczna przygoda.
Jaka jest motywacja waszych wielbicieli i widzów, którzy chc¹ zacz¹æ od¿ywiaæ siê zdrowo, a jednoczeœnie cieszyæ siê smakiem wykwintnych potraw? Co sprawia, ¿e postanawiaj¹ zrewolucjonizowaæ swoj¹ kuchniê?
Motywacja jest prawidłowa (śmiech)! Sympatycy naszej kuchni, widzowie, a także adepci sztuki gotowania kierują się przede wszystkim dbałością i troską o stan własnego zdrowia. My staramy się im pokazać, że zdrowa kuchnia jest smaczna i nie wymaga większego wysiłku. Otwieramy naszych kursantów na nowości i nakłaniamy ich do porzucenia stereotypowego myślenia o jedzeniu. Dobrze doprawione potrawy, poddane odpowiedniej obróbce okazują się dla nich praw-
dziwym objawieniem. To pozwala im zrozumieć, że zmiana nawyków żywieniowych otwiera nowe wspaniałe możliwości. Pierogi z kapustą i grzybami przyprawione zielem angielskim i kminkiem, muffiny z makiem, lukrem z espresso i nadzieniem z konfitury pomarańczowej, majonez z kalafiora z solą himalajską czy melassa z karobu sprawiają, że pogląd uczestników naszych zajęć na kuchnię wegańską i bezglutenową zmienia się diametralnie.
Wynieœliœcie kuchniê wegetariañsk¹ i wegañsk¹ na nowy wy¿szy poziom. Ca³y czas bierzecie udzia³ w nowych przedsiêwziêciach i inicjatywach. Jak obecnie promujecie tê sztukê kulinarn¹?
Oprócz zrealizowanych 12 serii programu dla Kuchni+, kanału Atelier Smaku na YouTube, otworzyliśmy niedawno Food truck z przygotowywanymi przez nas potrawami: pierogami, pasztetami, bigosem wegańskim, muffinami itd. Cały czas poszerzamy tę ofertę. Są to produkty, którze powstały manufakturowo, za to pakowane przy użyciu nowocze-
27 Food snych technologii, które pozwalają na bezpieczne przechowywanie produktu bez użycia konserwantów. Do realizacji tego pomysłu przekonali nas m.in. uczestnicy naszych zajęć, którzy w codziennym biegu albo przy okazji wypoczynku w mieście nie zawsze mają czas na gotowanie. Food truck stał się zdrową alternatywą dla sieci typu fast food i muszę przyznać, że cieszy się coraz większym zainteresowaniem młodych, aktywnych zawodowo osób, a także rodzin z dziećmi. W ten sposób możemy promować zdrową kuchnię bez przemocy na co dzień, a także przy okazji rozmaitych eventów. Dzięki Pracowni Kulinarnej i food truckowi można się przekonać przekonać się o smakowych walorach bezglutenowej kuchni wegańskiej.
Czy zdrowa kuchnia staje siê w Polsce coraz popularniejsza? Jakie jest nasze podejœcie do zdrowego od¿ywiania? Jak zmieni³o siê ono na przestrzeni lat? Czy ze zdrow¹ kuchni¹ jest tak samo jak w modzie? Jak zmieniaj¹ siê trendy w wegetariañskiej i bezglutenowej sztuce kulinarnej? Co obecnie jest trendy?
Cieszy fakt, że nasza świadomość dotycząca jedzenia i gotowania cały czas ewoluuje. Coraz więcej osób przekonuje się też, że potrawy wegańskie i bezglutenowe wcale nie wymagają większych nakładów pracy i czasu niż przygotowanie innych posiłków. Przystosowanie się do działania w nowej lub wyremontowanej kuchni zawsze wymaga odrobiny cierpliwości, ale już po kilku chwilach wszystko staje się jasne. Działamy bardziej ekonomicznie i znacznie sprawniej. Oczywiście trendy w kuchni zmieniają się tak samo jak w modzie i designie. W ten sposób gotowanie może być niekończącą się przygodą, dostarczającą dużo frajdy z odkrywania nowości. Ważne jednak, aby pamiętać, że pewne kanony zawsze będą na topie. Małe lecz cenione bistra, chętnie odwiedzane food trucki, niewielkie restauracje pozostaną miejscami popularnymi ze względu na wypracowanie własnego rozpoznawalnego, wyjątkowego menu.
Nadal w ró¿nych dziedzinach ¿ycia pokutuje przekonanie, ¿e inne musi byæ z³e albo nawet gorsze. Jak przekonalibyœcie nieprzeko-
nanych do zmiany nawyków ¿ywieniowych? Co zyskuj¹, stawiaj¹c na kuchniê ekologiczn¹ i wegetariañsk¹? Dlaczego warto?
W wegańskiej i bezglutenowej sztuce kulinarnej rządzą podobne prawa, ale zyskuje się zdrowie oraz dobre samopoczucie. Zerwanie ze schematami w gotowaniu może budzić pewne obawy, ale ostatecznie gotowanie potraw wegańskich i bezglutenowych nie zabiera więcej czasu i nie wymaga ogromnego wysiłku. Ważna jest pomysłowość i kreatywność, które zostają nagrodzone smakiem. Poza tym kuchnia wegetariańska, wegańska i bezglutenowa pozwalają zaoszczędzić na lekach oraz ciągłych wizytach u lekarza. Wszystkie organizmy można porównać do samochodów, które pod karoserią skrywają różne typy silników. Najważniejsze to zrozumieć, jakie paliwo będzie dla nas najlepsze, a więc da nam komfort funkcjonowania, energię na cały dzień, a także dostarczy nam przyjemności. Ponadto stawiając na kuchnię wegańską i bezglutenową, będziemy mieli swój mały, ale znaczący wkład w to, że świat będzie odrobinę lepszy. I
28 Food
NIEDOCENIONY
KRÓLIK
29 Food
Można go przyrządzić w warzywach, dusić w białym winie albo zapiec w ziołach. Bywa też podawany w śmietanie i w sosie żurawinowym. Królik – nie tylko z kapelusza – przebojem powraca na polskie stoły. Autor: Kaja Cudak
P
łochliwy z natury królik dziś coraz częściej gości na naszych stołach. Ponownie odkrywane królicze mięso jest doskonałe w swej prostocie. Jest jednym z nielicznych polecanych przez lekarzy dla dzieci od pierwszych miesięcy życia oraz dla wszystkich osób dbających o linię i zdrowie. Królicze mięso jest niezwykle kruche i delikatne w smaku, o znikomej zawartości tłuszczu (zaledwie 4 %) i cholesterolu. Bogate w kwas linolenowy, aminokwasy i mikroelementy ma jeszcze jedną zaskakującą właściwość – organizm człowieka przyswaja aż 90% jego białka. Zatem warto je włączyć w swoje tygodniowe menu.
DOBRE TRADYCJE I OBYCZAJE Królicze mięso jest nie tylko niezwykle odżywcze, ale i łatwe w przyrządzaniu i… ekonomiczne. Nieliczni wiedzą, że królik to nie tylko tuszka. W polskiej kuchni z powodzeniem wykorzystuje się wszystkie jego części – zarówno comber, łapki, skoki tylne i przednie. Można je gotować, dusić albo piec. Choć niezapomniany jest również pasztet z królika, to najwięcej osób zna jego smak jako pieczeni. To najpopularniejsza w Polsce forma podawania króliczego mięsa. Jednak niewiele osób wie, że moda na królicze mięso nie jest wcale nową – od dawien dawna pieczeń z królika była tradycyjnym śląskim i małopolskim daniem. Pieczony król, jak nazywano na Śląsku pieczeń z królika, gościł przede wszystkich na stołach biednych rodzin. Królicze mięso – tanie, a przez to powszechne – zastępowało droższą wieprzowinę czy cielęcinę. Nikt się nim ani nie szczycił ani nie zajadał, przez lata królicze mięso było niedoceniane. Na szczęście dziś królik powraca do łask, a nawet staje się modny.
SMACZNY W WINIE I W ŻURAWINIE Kto raz przyrządzi królika, ten nie będzie umiał wyobrazić sobie bez niego swojej kuchni – tym bardziej, że można je obecnie kupić w większości sklepów. Królik to dobra odmiana od zwykle podawanej wieprzowiny, wołowiny, drobiu czy cielęciny. Jego przyrządzanie należy do łatwych i szybkich kuchennych wyzwań. Wiele osób zniechęca konieczność oddzielenia mięsa od kości, jednak nawet początkują-
KRÓLICZE MIĘSO JEST NIEZWYKLE KRUCHE I DELIKATNE W SMAKU, O ZNIKOMEJ ZAWARTOŚCI TŁUSZCZU
cy kucharze nie powinni mieć z tym zadaniem większego problemu. Samo przygotowanie prostego dania nie powinno nam zająć więcej niż 1-2 godziny, co sprawia, że potrawę z królika warto przygotować również w tygodniu. Królicze mięso możemy podawać na wiele sposobów. Smażony królik, choć wyjątkowy w smaku, bywa w konsystencji zbyt suchy. Ale i ta forma ma swoich amatorów. Mistrzowie kuchni polecają pieczenie lub duszenie królika – zawsze pod przykryciem, aby mięso pozostało miękkie i soczyste. Królika warto suto przyprawić: pieprzem, solą, czosnkiem, rozmarynem lub mieszanką ziół prowansalskich. Wyśmienicie smakuje królicze mięso podlane dla smaku czarką bulionu lub wina. Warto skupić się na prostych przepisach, jak na króliku w potrawce lub duszonym w warzywach, podawanym zazwyczaj z pieczonymi ziemniakami. Bardziej doświadczonych miłośników kuchni ucieszy możliwość samodzielnego przyrządzenia prawdziwego rarytasu – pasztetu z królika! Polecamy go wszystkim, którym nie żal czasu i wysiłku. Pasztet z królika to idealny gość na wielkanocnym stole, których smak z pewnością wszyscy goście będą długo pamiętać – szczególnie, jeśli przygotujemy go z dodatkiem boczku lub wina i imbiru. Smacznego! I
30 Food
Składniki: tuszka królika 4 marchewki 3-4 garście mrożonego groszku 2 szklanki bulionu suszone liście selera świeża natka pietruszki pół łyżeczki kurkumy sól, pieprz olej mąka
Mięso oddzielamy od kości i kroimy w nieduże kawałki (jak na gulasz). (Żeby nie wyrzucać kości, proponuję zalać je wodą, dodać włoszczyznę, opaloną cebulę i przyprawy i na wolnym ogniu ugotować bulion). Marchewki kroimy w kostkę. Kawałki mięsa oprószamy solą, posypujemy mąką. W szybkowarze na oleju obsmażamy mięso, zalewamy bulionem. Dorzucamy marchewki, groszek, przyprawy. Zamykamy szybkowar i od momentu uzyskania odpowiedniego ciśnienia zmniejszamy płomień i gotujemy 20 minut. Po tym czasie, kiedy zejdzie para, bezpiecznie otwieramy garnek. Jeżeli sos będzie zbyt rzadki, można go odparować lub zagęścić mąką. Na koniec dorzucamy jeszcze świeżą natkę pietruszki, doprawiamy i gotowe! Mięso wychodzi soczyste i delikatne.
Foto: Monika Grądzka
POTRAWKA Z KRÓLIKA
31 Składniki: 1 królik 4 łyżki oleju 3 łyżki sosu sojowego 1/2 łyżeczki pieprzu mielonego 2 łyżki koncentratu pomidorowego liść laurowy 1 łyżeczka słodkiej papryki 1 ząbek czosnku (drobno posiekany) 1/3 szklanki białego wina świeży rozmaryn Mięso opłukać, osuszyć ręcznikiem papierowym. Podzielić na kilka kawałków. Składniki marynaty dokładnie wymieszać. Kawałki królika dokładnie wymieszać z marynatą. Odstawić (najlepiej na całą noc) do zamarynowania. Mięso ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Piec pod przykryciem w temperaturze 180°C ok. 1,5 godziny.
Food
Foto: Aniado/blog lepszysmak.wordpress.com
KRÓLIK PIECZONY
32 Food Œl¹skie smaki
KARNAWAŁOWE I WALENTYNKOWE PYSZNOŚCI ZAPRASZAMY NA SMAKOWITĄ WYPRAWĘ SZLAKIEM ŚLĄSKICH SMAKÓW Kuchnie regionalne przeżywają swój renesans. Moda na gotowanie, programy kulinarne, restauracje serwujące lokalne specjały ogarnęła całą Polskę. Każdy szanujący się restaurator pozyskuje produkty od pobliskich wytwórców, łączy nowe smaki tworząc niespotykane dotąd zestawienia. To wspaniale, bo wykorzystywanie historycznych i kulturowych wpływów na kuchnię regionalną w połączeniu z nowymi technikami i trendami sprawia, że możemy znane nam smaki odkrywać ciągle na nowo. Autor: Karolina Jarosz
Z
nane potrawy w nowych odsłonach zagościły również na Szlaku Kulinarnym „Śląskie Smaki”. Kuchnia śląska – najbardziej rozpoznawana kuchnia regionalna – w nowoczesnym wydaniu jest naprawdę wyjątkowa. Nie każdy wie, że współtworzą ją wpływy austriackie, czeskie czy żydowskie. Kuchnia, która miała dostarczać sił do ciężkiej pracy, zaczęła
dostarczać niezapomnianych wrażeń. Fantazja szefów kuchni i ich miłość do Śląskich Smaków sprawiły, że na talerzach podróżujących Szlakiem Kulinarnym lądują prawdziwe dzieła sztuki. Perełki, które smakiem przywołują wspomnienia z dzieciństwa, a to prawdziwy skarb. Mimo że kojarzona głównie z niedzielnym obiadem – roladą z kluskami i modrą kapustą, kuchnia
regionalna województwa śląskiego zaskoczy was również beskidzkimi i jurajskimi specjałami. Przystawkami, którymi oczarujesz znajomych, deserami, które będą idealnym uzupełnieniem każdego posiłku czy wreszcie wyszukanymi pomysłami na romantyczną kolację. Szukasz inspiracji i pomysłu na karnawałowe przekąski? Śląskie Smaki mają dla ciebie kilka propozycji.
33 Food Œl¹skie smaki
PERLICZKA W ŻURAWINOWEJ ODSŁONIE Z PUREE ZIEMNIACZANYM I SURÓWKĄ Z SELERA Kto z was miał okazję jeść perliczkę? Mimo że znana, nie jest zbyt popularna, a szkoda, bo ma wyjątkowo delikatne, ciekawe w smaku mięso. Warto się na nią wybrać do Tychów. W Restauracji Pod Prosiakiem perliczka duszona z dodatkiem żurawiny i moreli z pewnością was oczaruje. Składniki: perliczka – 0,5 szt. żurawina świeża lub mrożona – 100 g morele suszone – 150 g masło – 1 kostka miód – 3 łyżki sól, pieprz – do smaku
Perliczkę solimy, pieprzymy i smażymy na maśle na złoty kolor. Do zrumienionego mięsa dodajemy świeżą lub mrożoną żurawinę, suszone morele i razem dusimy do miękkości mięsa - około 40 minut . Pod koniec duszenia do całości dodajemy miód, aby mięso nabrało lśniącej glazury. Perliczka idealnie komponuje się z ziemniaczanym puree z dodatkiem masła oraz surówką z selera z dodatkiem cytryny i orzechów włoskich.
34 Food Œl¹skie smaki
CIASTO SŁODKI PIJOK
TORT SACHERA
Biszkoptowe ciasto z dodatkiem kremu, marmolady, maku, czekolady i dużej ilości alkoholu. Przepyszne i bardzo karnawałowe. Na ciasto słodki pijok zaprasza Restauracja Valdi Plus z Mikołowa. Składniki na 10 porcji
Wpływy kuchni austriackiej na kuchnię regionalną województwa śląskiego widoczne są głównie na Śląsku Cieszyńskim i w Beskidach. Przekładają się nie tylko na znakomite świąteczne ciasteczka, ale również doskonałe ciasta, w tym króla wśród tortów, czyli Tort Sachera. Na Szlaku Kulinarnym „Śląskie Smaki: skosztujecie go w Restauracji Zacisze w Pszczynie-Brzeźcach.
Biszkopt:
Składniki:
3 jaja, 6 łyżek cukru, 6 łyżek oleju, 6 łyżek mąki,
125 g mąki tortowej, 140 g cukru pudru,
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200 g gorzkiej czekolady, 125 g masła, 10 jajek, wanilia, sól
Ciasto makowo-kokosowe:
Konfitura morelowa:
12 białek, 1 szklanka cukru, 1 szklanka suchego maku,
500 g moreli, 750 g cukru
1 szklanka wiórek kokosowych
Polewa czekoladowa:
Masa:
150 g czekolady, 190 g cukru pudru, 250 ml śmietanki 30-36%,
1 l mleka, 6 żółtek, 2 budynie waniliowe lub śmietankowe (80 g),
jajko, wanilia
6 łyżek mąki ziemniaczanej, 6 łyżek mąki pszennej, 6 łyżek cukru pudru, 2 kostki masła lub margaryny, 2 szklanki wódki, 3 paczki herbatników, 2 szklanki (500 g) kwaśnego dżemu lub powideł
Biszkopt: Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier. Nadal ubijając dodawać po 1 żółtku. Do ubitych jaj dodać olej oraz mąkę, połączoną z proszkiem do pieczenia. Przełożyć na blaszkę i piec ok. 30 minut w temperaturze 170°C. Ciasto: Białka ubić na sztywną pianę. Dodać cukier, mak i wiórki – wszystko delikatnie wymieszać. Piec ok. 25 minut. Masa: Do połowy mleka wsypać budyń, mąkę i żółtka – wymieszać mikserem. Resztę mleka zagotować, wlać wcześniej przygotowaną masę i stale mieszając całość zagotować. Masło utrzeć z cukrem, dodawać po łyżce wystudzoną masę. Biszkopt posmarować dżemem lub konfiturą, położyć ciasto kokosowo – makowe i masę. Na masie ułożyć herbatniki nasączone wódką. Całość polać polewą czekoladową.
Gorzką czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Stopić masło. Ubić 8 żółtek i zmieszać z masłem i czekoladą na jednolitą masę. Ubić 10 białek: dodać odrobinę soli, a pod koniec ubijania cukier i wanilię. Do masy czekoladowej dodawać stopniowo ubitą na sztywno pianę, delikatnie mieszając. Dodać przesianą mąkę i całość mieszać do uzyskania jednolitej masy. Ciasto wlać do dwóch tortownic (o średnicy 20 cm) wyłożonych natłuszczonym papierem pergaminowym. Piec w temp. 180°C około 45 minut. Konfitura morelowa: Dojrzałe, niezbyt miękkie morele nakłuć głęboko drewnianą szpilką, wrzucić do zimnej wody, postawić na wolnym ogniu i trzymać, aż dobrze zmiękną. Z cukru i 1,5 szklanki wody zrobić syrop, gdy zacznie wrzeć wrzucić do niego osączone morele, potrzymać chwilę na ogniu, zestawić na 5 minut z ognia. Dosmażyć na drugi dzień, gdy morele staną się przejrzyste, a sok w miarę gęsty - odstawić. Polewa czekoladowa: czekoladę połamać na kawałki, wrzucić do naczynia, dodać śmietankę, cukier i wanilię. Podgrzewać na małym ogniu, mieszając do momentu, aż czekolada się stopi, potem podgrzewać bez mieszania ok. 5 min. Ubić jajko, dodać do niego 3 łyżki polewy, pomieszać i dać z powrotem do naczynia z polewą. Podgrzewać przez 1 minutę, mieszając. Ostudzić. Połówkę tortu posmarować konfiturą morelową, przykryć drugą. Całość posmarować polewą czekoladową, schłodzić (przynajmniej 3 godziny). Podawać z bitą śmietaną.
Afrodyzjaki w kuchni regionalnej? Oj tak! Czekolada, wino, ¿urawina. Nie kojarz¹ wam siê ze Œl¹skimi Smakami? No to teraz zaczn¹.
35 Food Œl¹skie smaki
POLICZKI WOŁOWE
KAWIOR ŻYDOWSKI
duszone w warzywach i czerwonym winie, podane na duszonym porze z ziemniakami puree i sosem z zielonego pieprzu
Jeden z przykładów wpływu kultury żydowskiej
Wołowina, dotychczas najczęściej wykorzystywana w roladach śląskich, zaczyna zaskakiwać w nowych odsłonach. Policzki wołowe, które zyskują ostatnio popularność, cechuje niezwykła delikatność. W zestawieniu z sosem na bazie czerwonego wina i zielonego pieprzu tworzą niezwykle wykwintne danie. Na Szlaku Kulinarnym "Śląskie Smaki" takich policzków skosztować można w restauracji Hotelu Dąbrówka *** w Jastrzębiu-Zdroju. Składniki: Policzki: 1 kg policzków, 200 g marchewki, 200 g pietruszki, 100 g selera, 1/2 pora 0,5 l wina czerwonego półwytrawnego 2 płaskie łyżki soli, 1 płaska łyżeczka pieprzu, oliwa do smażenia Sos: 300 ml śmietany 30%, 100 ml kremu balsamicznego 1,5 łyżki zielonego pieprzu w zalewie, sól, pieprz Puree: 1kg ziemniaków, 1/2 kostki masła, gałka muszkatołowa, sól, pieprz
Sposób wykonania: Policzki obrabiamy ze ścięgien i obtaczamy w mące pszennej, a następnie smażymy na oliwie – po 3 minuty z każdej strony. Obsmażone policzki przekładamy do naczynia żaroodpornego, dokładamy pokrojone na cząstki: seler, pietruszkę, marchew, por i przyprawiamy solą i pieprzem. Całość zalewamy czerwonym półwytrawnym winem i przykrywamy pokrywką. Naczynie wkładamy do rozgrzanego do 160°C. Dusimy wszystko około 2,5 do 3 godzin /do miękkości/. Puree: Ziemniaki gotujemy do miękkości i odcedzamy wodę. Wlewamy rozpuszczone masło i doprawiamy do smaku gałką muszkatołową. Sos: Śmietanę, krem balsamiczny i zielony pieprz wlewamy do jednego garnka i zagotowujemy. Czekamy aż śmietana odparuje i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
na kuchnię regionalną województwa śląskiego. Ludność żydowska zamieszkiwała niegdyś licznie tereny północy regionu, dlatego niezwykle popularne są tam dania na bazie gęsiny. Kawior żydowski to oryginalna pasta z gęsich wątróbek, jajek, masła, cebuli i szczypiorku. Delikatna i ciekawa. Sprawdzi się zarówno na świeżym pieczywie, jak i na krakersach. Na kawior żydowski zaprasza Restauracja Browaru Czenstochovia w Częstochowie (na szlaku Kulinarnym „Śląskie Smaki”: od kwietnia 2013 r.). W zestawieniu z pieczonym na miejscu chlebem z dodatkiem piwnych wysłodzin i zimnym warzonym w browarze piwem, kawior żydowski jest prawdziwym specjałem. Przepis: Składniki 500 g gęsich wątróbek 100 g masła 2 jaja 2-3 cebule pęczek szczypiorku sól, pieprz
Wątróbkę podsmażyć razem z cebulą na maśle, odstawić do wystygnięcia. Jajka ugotować na twardo. Następnie wątróbkę z cebulką i jajkami posiekać i połączyć, dodając szczypiorek, doprawiając solą i pieprzem. Całość odstawić do lodówki aby stężała. Podawać do pieczywa jako pastę.
Szlak Kulinarny „Śląskie Smaki” powstał w 2012 roku. Koordynatorem Szlaku jest Śląska Organizacja Turystyczna. Obecnie współtworzy go 29 restauracji z terenu całego województwa śląskiego serwujących dania kuchni regionalnej przygotowane według tradycyjnych receptur. Więcej na www.slaskiesmaki.pl. Już dzisiaj pobierz bezpłatną aplikację Śląskie Smaki. Dzięki niej bez problemu trafisz do restauracji Szlaku Kulinarnego, otrzymasz informacje o promocjach i skorzystasz z ponad 500 przepisów na dania kuchni regionalnej województwa śląskiego.
www.slaskiesmaki.pl
36 Food
OD KASZANKI DO POEZJI Autor:
Elżbieta Tomczyk-Miczka
Święto kaszanki? Czemu nie? W swoich doświadczeniach eksperta kulinarnego zaliczyłam już sporo festiwali smakowych w różnych częściach świata. Ale kaszanki jeszcze nie celebrowałam. Wyruszyłam więc do Glasgow pełna ciekawości i wyobrażeń o tym, jak też Szkoci radzą sobie z tym, oględnie mówiąc, mało wyrafinowanym produktem.
F
inał był nieoczekiwany: zostałam fanką nie tylko potrawy haggis – odpowiednika naszej kaszanki, ale przede wszystkim poety Roberta Burnsa – „Barda Kaledonii”. Nie o kaszankę bowiem tu chodzi, a o poezję i tożsamość szkocką. Winna tu jestem małe wyjaśnienie: niektórych razić może pewna nieścisłość, bowiem szkocki haggis, który na roboczo nazywam kaszanką, w istocie nią nie jest. Miejsce kaszy zajmują płatki owsiane, zmieszane wraz z baranimi podrobami, cebulą i przyprawami w masie wypełniającą jelito baranie. Różnice w recepturze są może spore, ale i tak haggis wygląda i smakuje zupełnie jak kaszan-
ka – i nic na tę oczywistą analogię nie poradzimy. Swoją światową sławę haggis zawdzięcza nie tyle smakowi, co utworowi poetyckiemu „Oda do haggis” (Address to a haggis), autorstwa XVIII-wiecznego poety Roberta Burnsa. Szkocki wieszcz żyjący w burzliwych czasach Rewolucji Francuskiej i powstania Stanów Zjednoczonych Ameryki, opiewał tę potrawę jako symbol narodowy, który prawdziwym Szkotom dodaje sił, przaśności i naturalnej witalności, potrzebnej w walce o tożsamość narodową. A pamiętajmy, że działo się to wkrótce po utracie szkockiej niepodległości, w początkach rewolucji przemysłowej i dużych przemian społecznych. Burns, pionier romantyzmu, do dziś
jest dla rodaków wieszczem narodowym, podobnie jak Mickiewicz dla nas, Polaków. Ale czy w naszym kraju nad Wisłą podobny zwyczaj celebrowania urodzin poety Adama przy stołach zastawionych bigosem miałby szansę się przyjąć? A przecież i on pisał w kociołkach bigos grzano, w słowach wydać trudno bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną… I podobnie jak Burns, pisał to dla pokrzepienia serc rodaków, w trudnych dla narodu czasach! Pierwszą Wieczerzę Burnsa, w której haggis wystąpił w roli głównej, odprawili przyjaciele poety 25 stycznia, w dniu jego urodzin, pięć lat po jego śmierci, w 1806 roku. Od tego czasu rytuał rozpowszechnił się i obecnie w świecie zarejestrowa-
OBOK HAGGIS, KTÓRY PODAJE SIĘ Z ZIEMNIACZKAMI PUREÉ I Z GOTOWANĄ RZEPĄ LUB BRUKWIĄ NA STÓŁ WJEŻDŻAJĄ TYPOWE SZKOCKIE DANIA: ROSÓŁ SZKOCKI I ZUPA Z SOCZEWICY z soczewicy (cock-a–leekie soup), a na deser ciasteczka owsiane lub tradycyjny szkocki deser cranachan, mieszanka śmietany, whisky, miodu i owoców. Wszystko popijane szkocką whisky, bowiem jest ona symbolem narodowym, nazywanym uisge beatha – woda życia. Spora łyżka destylatu ląduje zwykle na gorącym haggis, podlewając główne danie. Nic dziwnego, bowiem Robert Burns znany był jako wielbiciel tego trunku, kobiet i szkockich tradycji. „Rabbie”, jak zwą go pieszczotliwie rodacy, nie był poetą układnym. Spontaniczny i szczery, z celną ironią krytykował w swych utworach hipokryzję kleru i polity-
ków. Niepoprawny w emocjach, wciąż uwodził żony wieśniaków i prominentów Edynburga, chociaż, wiecznie uwikłany w miłosne perturbacje, nie zaniedbywał żony i siedmiorga dzieci. Dla utrzymania rodziny zgodził się nawet przez pewien czas być komornikiem, czego szczerze nienawidził. Dziś, gdy Szkoci prą znów do niepodległości, ich pierwszy minister Alex Salmond mówi: „Gdyby Szkocja zapomniała o Burnsie, świat zapomniałby o Szkocji”. Życie poety i jego ogromna spuścizna literacka to temat na osobny tekst, a najlepiej poznać jej klimaty w Parku Narodowego Dziedzictwa Burnsa (Burns National Heritage Park) w Alloway nad rzeką O`Doon, gdzie znajdują się jego dom rodzinny, cmentarz, kościół i miejsca akcji wielu poematów. To tylko godzina jazdy od Glasgow, dokąd latają tanie linie Ryanair. My skupiamy się jednak na tematach kulinarnych, wyobraźmy sobie więc, jak w urodziny Mickiewicza miliony Polaków na całym świecie łączą się we wspólnym kręgu, nad parującym bigosem, zimną żubrówką, dziczyzną i leśnymi grzybami, by recytować wspólnie strofy z „Pana Tadeusza”. Niemożliwe? A może chociaż spróbować? I
Foto: Elżbieta Tomczyk-Miczka
nych jest corocznie około 300 tysięcy odbywanych Wieczerzy Burnsa (Burns Supper). Rejestruje je Federacja Klubów Roberta Burnsa, licząca ich ponad 300, od Alaski do Nowej Zelandii. Również w Polsce, w naszym Krakowie Klub Burnsa organizuje Wieczerze Burnsa. Scenariusz wieczerzy jest stały od prawie 250 lat: mistrz kuchni wnosi płonący haggis i podążając za grającym dudziarzem obnosi go dookoła sali. Recytator wygłasza „Odę do haggis” napisaną w starym szkockim dialekcie, mistrz ceremonii wygłasza pierwszy toast „ Za nieśmiertelną pamięć” poety wznoszony, rzecz jasna, szklaneczką whisky. Kolejne toasty dedykowane są kobietom (to the lassies) i mężczyznom – jako odpowiedź kobiet (reply to the lassies). Dużo przy tym recytuje się poezji Burnsa, śpiewa pieśni do jego słów, którym towarzyszy muzyka szkockich dud. Koniec wieczoru wiąże się z odśpiewaniem pieśni „Stare dobre czasy” (Auld Lang Syne) w kręgu połączonych rąk wszystkich biesiadników. Obok haggis, który podaje się z ziemniaczkami pureé (tatties) i z gotowaną rzepą lub brukwią (neeps) na stół wjeżdżają typowe szkockie dania: rosół szkocki (scotch broth), zupa
38 Food
POLSKA JEST GŁODNA
prawdziwych smaków!
Autor:
Piotr Chabzda
Zarzuceni i zalani masówką produktów spożywczych, fastfoodowym jedzeniem, zapominamy o tym, co dobre. Nie pamiętamy jak smakuje prawdziwa polska biała kiełbasa. Nie pielęgnujemy kulinarnych, rodzinnych tradycji. Gdzie podziały się te szynki wędzone w beczce, tłoczone na zimno soki, prawdziwe smaki, które znamy z dzieciństwa, a które nasi rodzice i dziadkowie mieli na co dzień?
39 Food
Irena Szewczyk, certyfikowany producent suski sechlońskiej ChOG
Krzysztof Maurer, ceryfikowany producent jabłek łąckich ChOG
S
potkał mnie ogromny zaszczyt przypominania smaków – wraz z grupą dziennikarzy i blogerów kulinarnych wybraliśmy się w wyjazd promujący kampanię Trzy Znaki Smaku. Chronione Oznaczenie Geograficzne to europejski znak przyznawany produktom regionalnym wy-
Agata Wojda, szef kuchni restauracji Opasły Tom, Warszawa
jątkowej jakości, o nazwie nawiązującej do miejsca, w którym są wytwarzane. Chroni pochodzenie, podkreśla geograficzną przynależność i gwarantuje, że to tradycja i specjalność szczególnie warta uwagi. W trakcie wyprawy mogliśmy liczyć na fachową wiedzę ekspertów kampanii, którzy przedstawili nam
w teorii kulinarne bogactwo Polski. Grzegorz Łapanowski przybliżył nam historię produktów, które mieliśmy w niedługim czasie poznać. Magdalena Głodek opowiedziała nam o całym procesie certyfikowania i wdrażania produktu w program ochrony produktów regionalnych. Suska sechlońska, kiełbasa lisiecka
40 Food
ŚLIWKA WĘGIERKA, JEST PODSUSZANA I PODWĘDZANA W DYMIE Z DREWNA BUKOWEGO
Kazimierz Joniec, Prezes Stowarzyszenia Producentów Owoców i Warzyw w Ujanowicach, certyfikowany producent suski sechlońskiej ChOG
oraz tłoczone na zimno soki z łąckich jabłek grały pierwsze skrzypce w tej edycji kulinarnego study touru. Wszystkie z wymienionych produktów są tworzone w naturalny sposób bez użycia substancji chemicznych. Doświadczenie nabyte przez dziesiątki lat procentuje. Sprawia, że te produkty dziś święcą triumfy w polskiej gastronomii.
OD ŚLIWKI WĘGIERSKIEJ PO SOK JABŁKOWY Pierwszym punktem na naszej mapie było gospodarstwo agroturystyczne państwa Ireny i Pawła Szewczyków położone
w Ujanowicach. W trakcie rozmów przy suto zastawionym stole dowiedzieliśmy się, co kryje się pod nazwą suska sechlońska. Otóż jest to śliwka węgierka, podsuszana i podwędzana w dymie z drewna bukowego. Dzięki tej obróbce śliwka nabiera bardzo ciekawego smaku, który idealnie komponuje się
w potrawach mięsnych, zupach, słodkich deserach. Produkt certyfikowany jest oznaczeniem ChOG (Chronione Oznaczenie Geograficzne), uprawiany w regionie Beskidu Wyspowego. Ale skąd nazwa „suska sechlońska”? W miejscowej gwarze „suska” znaczy tyle co suszona, a „sechlońska” pochodzi od nazwy miejscowości Sechna, leżącej w gminie Laskowa, w Małopolsce, z której wywodzi się tradycja suszenia śliwek. Suska sechlońska ma elastyczny, mięsisty miąższ i pomarszczoną, lepką skórkę w kolorze od ciemnogranatowego do czarnego. Kolejnym miejscem, które odwiedziłem, było piękne Łącko. To tu rosną jedne z najsmaczniejszych i największych jabłek w Polsce. Dzięki uprzejmości Krzysztofa Maurera, producenta soków tłoczonych,
Warsztaty u Stanisława Mądrego, certyfikowanego producenta kiełbasy lisieckiej ChOG
41
Kolacja Trzy Znaki Smaku Grzegorz Łapanowski, Ambasador kampanii Trzy Znaki Smaku
…I PRZYSZEDŁ CZAS NA LEGENDĘ Ostatnim etapem naszej podróży była wizyta w masarni Stanisława Mądrego. Jest on certyfikowanym producentem kiełbasy lisieckiej ChOG.Jego rodzinna fir-
ma działająca od pokoleń, produkuje wędliny najwyższej jakości. Serce i prostota ich wykonania sprawiają, że produkty zakładu masarskiego rodziny Mądrych zdobywają rzesze stałych odbiorców. Prostota wytwarzania wędlin, tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie sprawia, że mięsne przysmaki przygotowane przez rodzinę Mądrych są jednymi z najlepszych wędlin w kraju. Oprócz bogactwa smaku i wysokiej jakości, czuć w nich wiedzę zdobywaną przez lata i oddane serce. Dane nam było wspólnie z „mistrzem” Stanisławem przygotować białą kiełbasę. Wysokiej jakości mięso, odpowiednia ilość soli, pieprzu, majeranku i czosnku dały nam w efekcie finalnym prawdziwy
KAMPANIA „TRZY ZNAKI SMAKU” TO PRZEDE WSZYSTKIM HISTORIE LUDZI, KTÓRZY ROZPOCZYNAJĄ DZIELIĆ SIĘ WŁASNĄ WIEDZĄ I DOŚWIADCZENIEM rarytas, który każdy z nas może zrobić sam w domu. Kampania „Trzy Znaki Smaku” to nie tylko program promujący polską, zdrową, regionalną żywność. To przede wszystkim historie ludzi, którzy rozpoczynają dzielić się własną, zdobywaną przez lata wiedzą i doświadczeniem z innymi. I Więcej informacji o kampanii można znaleźć na stronie www.trzyznakismaku.pl
Agencja Rynku Rolnego
poznaliśmy tajniki ich produkcji. Smak soku tłoczonego na zimno z jabłek łąckich przeniósł mnie w czas beztroskich lat dzieciństwa, kiedy mój dziadek przy użyciu ręcznej wyciskarki, sam „produkował” pyszny, bursztynowy sok jabłkowy z naturalnym osadem. To były czasy. Nie ma się więc co dziwić, że produkty Tłoczni Maurera podbijają serca Polaków. Wysoka jakość i wspaniały smak obronią się same. I tak właśnie jest w tym przypadku.
42 Food
i k a m s e r b Dzoe sklepowej pó³ki Początek roku to przede wszystkim czas noworocznych postanowień i karnawał. Przedstawiamy produkty, które nie tylko uwodzą smakiem, ale również pomagają zadbać o zdrowie oraz pyszną atmosferę w trakcie noworocznych zabaw. SIŁA ŻEŃ-SZENIA I NIE TYLKO Ideą działalności firmy jest dostarczenie klientom pełnowartościowej żywności ekologicznej. Rodzinne gospodarstwo zielarskie istnieje od 1984 r., od 1992 r. uprawia żeń-szeń. Misją firmy są słowa Hipokratesa: „Niech wasze jedzenie będzie lekarstwem, a lekarstwo jedzeniem”. Uprawiane orkisz, topinambur, samopsza, warzywa, zioła, żeń-szeń są nie tylko zdrowe, ale idealnie wspomagają leczenie wielu chorób cywilizacyjnych. Bulwy topinambura doskonale nadają się jako dodatek do surówki, sałatki, do gotowania oraz pieczenia. Wspomagają leczenie cukrzycy, nowotworów, chorób serca i naczyń oraz niewydolności nerek i arytmii, utrzymaniu właściwej mikroflory jelit. GOSPODARSTWO EKOLOGICZNE Sławomir Chmiel Plantacja Żeń-Szeń Kalinówka 178C, 21-040 Świdnik Tel. 602 622 328; 536 622 328 www.zenszen.com
PROSTO Z TŁOCZNI Nowość w ofercie Monini to niefiltrowana oliwa extra vergine charakteryzująca się przyjemnym zapachem świeżo skoszonej trawy i niezwykłym smakiem owoców oliwki. Non Filtrato to kompozycja specjalnie wyselekcjonowanych przez Zefferino Monini oliw extra vergine, zamkniętych w ciemnej butelce. Naturalnie mętna, będzie świetnym dodatkiem do bruschetty, gęstych zup i potraw wymagających podkreślenia smaku. www.monini.pl Monini, 750 ml – 35 zł
43 Food
SUNVIT TŁOCZONY Z NATURY SunVit to bogactwo zdrowia, kryjące się w naturalnych i świeżo tłoczonych sokach NFC. Brak konserwantów, sztucznych barwników i cukru sprawia, że soki są idealne dla osób aktywnych i nowoczesnych. SunVit to połączenie niepowtarzalnych doznań smakowych z nieocenionym bogactwem odżywczych właściwości. Soki dostępne zarówno w butelkach, jak i kartonach bag-in-box.
KORZENNA DELIKATNOŚĆ
16,49 zł / 3 l 22,99 zł / 5 l www.sunvit.pl
Delikatność skontrowana korzennością. Jasny kolor, orzeźwiający smak, aromaty owocowe – wyczuwalne cytrusy, jabłka. Jest to wino musujące, lecz subtelnie, raczej perliste, łaskoczące po podniebieniu. Orzeźwiające. Nie daje się zaszufladkować. Wino butelkowane specjalnie dla Krako Slow Wines. 55 zł / 750 ml www.krakoslowwines.pl
ISKIERKA DZIADKA Syrop korzenny z miodem – Iskierka Dziadka, płomienna dawka słodkiej energii, a to wszystko za sprawą miodu wielokwiatowego w połączeniu z magiczną kompozycją starannie dobranych przypraw: korzenia imbiru, lasek cynamonu, goździków i soku z cytryny. Doskonale smakuje, rozgrzewa i orzeźwia. Idealny na chłodne wieczory – do herbaty, grzanego piwa czy wina. 12 zł / 370 g www.ogrodekdziadunia.pl
TŁOCZONY SOK OWOCOWY Sok jabłkowy wyciskany jest tylko ze świeżych owoców najlepszej jakości. Doskonale gasi pragnienie, świetnie smakuje i dostarcza mnóstwa witamin. Naturalna słodycz miesza się w nim z niepowtarzalną, cierpką nutką polskich jabłek. Wytwarzany bez dodatku cukru i wody, nie zawiera konserwantów ani żadnych środków barwiących i aromatyzujących. 20-25 zł w zależności od smaku / 5 l www.facebook.com/sokidobrosz Targ Śniadaniowy
44 Food
eko
NIEJEDNO MA IMIĘ Designerskie opakowanie, trwałość, łatwość aplikacji, zadowalające efekty. Idealne kosmetyki nie zawsze takimi się okazują, wywołują alergie i podrażnienia. Jak ustrzec się przysłowiowego wilka w owczej skórze? – Wybierając kosmetyki ekologiczne i naturalne. A jak je rozpoznamy? Tekst:
Marcin Fajerski
45 Food
G
liceryna, formaldehyd, paraben, ftalany, olej żółwiowy, silikony i inne pochodne ropy naftowej. Lista środków powszechnie stosowanych w kosmetyce jest jeszcze dłuższa. Sprawiają one, że wybierane przez nas produkty mają długi termin przydatności, odpowiednią konsystencję i atrakcyjny zapach. Niestety, ich stosowanie często wywołuje podrażnienia skóry oraz reakcje alergiczne. Można się tych przykrych dolegliwości ustrzec, kupując kosmetyki naturalne i ekologiczne. Posiadają one specjalne certyfikaty, które są najlepszą gwarancją ich jakości. Co one oznaczają? – Prezentujemy najczęściej występujące ekocertyfikaty.
BIO-SIEGEL I CERTYFIKATY POKREWNE Certyfikat rolnictwa ekologicznego Bio-Siegel powstał w 2001 r. i do dzisiaj jest najpowszechniej stosowanym oznakowaniem żywności ekologicznej w Niemczech. Co istotne, symbol ten może być używany również przez sprzedawców. Bio-Siegel daje nam gwarancję, że co najmniej 95% surowców produktu pochodzi z upraw ekologicznych. Firmy mające prawo do posługiwania się tym znakiem nie stosują też w produkcji syntetycznych pestycydów i nawozów sztucznych, nie korzystają ze szkodliwego promieniowania jonizującego w celu konserwacji, a także nie wykorzystują wzmacniaczy smaku, sztucznych aromatów, barwników oraz emulgatorów. Francuskim, starszym odpowiednikiem Bio-Siegel, jest certyfikat Agriculture Biologique. W Polsce stosuje natomiast stosuje się znak Ekoland.
UNIJNA STOKROTKA Certyfikat Ecolabel, zwany pospolicie Stokrotką albo Margerytką, to znak ekologiczny przyznawany przez Komisję Europejską m.in. producentom kosmetyków oraz środków piorących. Otrzymują go firmy, które nie stosują w produkcji substancji toksycznych długo ulegających rozkładowi, a także szkodliwych dla zdrowia i środowiska. Posiadacze certyfikatu zobowiązują się też do stosowania wyłącznie całkowicie biodegradowalnych substancji. Dodatkowo, przy przyznawaniu znaku ocenia się każdy aspekt produkcji, włącznie z powstawaniem odpadów, zanieczyszczeniem gleby, wód gruntowych, powietrza, zużyciem zasobów naturalnych i energii oraz hałasem. Należy nadmienić, że do niedawna Margerytkę krytykowano za zbyt łagodne kryteria. Cały czas trwają jednak prace nad zasadami udzielania tego certyfikatu.
Belgijską odpowiedzią na Ecolabel jest Ecogarantie – zastrzeżony znak towarowy dla środków piorących, czyszczących oraz kosmetyków. Znak otrzymują te produkty, których proces powstawania
Foto: FOTOLIA
ECOGARANTIE
46 Food
nie burzy równowagi biologicznej przy dbałości o wysoką jakość oraz trwałość wyrobu. Kryteria dla produktów z oznaczeniem Ecogarantie należą do najbardziej rygorystycznych. Firmy zobowiązują się m.in. do użycia jak największej ilości naturalnych surowców roślinnych z kontrolowanych upraw ekologicznych, nietestowania produktów na zwierzętach, rezygnacji z wykorzystywania surowców pochodzenia petrochemicznego i innych szkodliwych substancji oraz niestosowania surowców modyfikowanych genetycznie. Warunkiem otrzymania Ecogarantie jest również zwiększenie biodegradowalności do maksimum.
ECOCERT Firma Ecocert działa od 12 lat. Jest niezależnym, międzynarodowym stowarzyszeniem, które kontroluje jakość kosmetyków ekologicznych. Znak Ecocertu przyznawany jest kosmetykom naturalnym, zawierającym co najmniej 95% składników pochodzenia naturalnego, a także kosmetykom ekologicznym, zawierającym co najmniej 95% składników pochodzenia naturalnego i 50% naturalnych surowców z upraw ekologicznych. Obydwu rodzajów produktów dotyczą te same zasady, m.in.: zakazu naświetlania radioaktywnego, testowania produktów i ich składników na zwierzętach, stosowania surowców GMO, syntetycznych substancji zapachowych i barwiących. Ponadto surowce odzwierzęce mogą być pozyskiwane tylko z żywych zwierząt. Podobne regulacje wprowadziły jednostki certyfikujące: Cosmebio z Francji i ICEA z Włoch.
BDIH Niemiecka jednostka BDIH już od 1951 r. kontroluje jakość kosmetyków. Jej certyfikaty nadaje się firmom, które w produkcji stosują wyłącznie roślinne surowce, pochodzące z kontrolowanych upraw ekologicznych oraz certyfikowanych dzikich zbiorów. BDIH stawia też wymóg zakazu testowania produktów na zwierzętach, stosowania GMO, organiczno-syntetycznych środków barwiących, syntetycznych substancji zapachowych, silikonów oraz pochodnych ropy naftowej. Ponadto dozwolone są wyłącznie naturalne metody konserwacji kosmetyków, które muszą być dostępne w ekologicznych i biodegradowalnych opakowaniach. Producenci ubiegający się o certyfikat zobowiązują się także do rezygnacji z radioaktywnego naświetlania w celu odkażania surowców w całym cyklu produkcji.
KWESTIE PRZEKONAŃ Obowiązujące ekologiczne certyfikaty mogą być uznawane za najbardziej wiarygodną rekomendację zakupu. Sięgając po produkt z dowolnym spośród wymienionych oznaczeń, zyskujemy całkowitą pewność, że producent zadbał nie tylko o wysoką jakość, ale również o nasze samopoczucie, bezpieczeństwo i ochronę środowiska. Właśnie ten zamysł przyświecał wprowadzeniu certyfikatów. I
47 Food
KECZUP BEZ CUKRU BIO DLA DZIECI Keczup bez cukru BIO przygotowany został na bazie koncentratu soku jabłkowego, który nadaje mu delikatnej słodyczy, wyjątkowego smaku i aromatu. Tradycyjny ocet zbożowy zastąpiono w nim octem jabłkowym, którego zalety zdrowotne są znane i cenione od stuleci: odkwasza organizm i dba o równowagę kwasowo-zasadową, poprawia stan naczyń krwionośnych, reguluje procesy trawienne, obniża poziom cholesterolu we krwi. A ekologiczny koncentrat pomidorowy, bogaty w niezbędny i polecany likopen, czyni Keczup bez cukru BIO prawdziwie zdrowym, mocno pomidorowym i niezbędnym produktem w każdej kuchni. www.primavika.pl 8,87 zł / 315 g
Naturalny dezodorant ałunowy bez atomów aluminium przeznaczony dla mężczyzn. Produkt ekologiczny, certyfikowany. Zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu do 24 h. O zapachu igliwia sosnowego i pachnącego lasu. Wzbogacony w sok z liści ALOE VERA łagodzi podrażnienia i pieczenie. Dodatkowy składnik – ałun – pełni rolę naturalnego antyperspirantu. www.ecoandmore.pl 26,90 zł / 50 ml
Foto: FOTOLIA
BIOPHA, DEZODORANT AŁUNOWY DLA MĘŻCZYZN SOSNA
48 Food
b r a k s y w o d o r Na k e z s u ³ b a j z t e c o Mamy w kraju nadmiar jabłek. Zwłaszcza po zamknięciu przed nimi rynku rosyjskiego. Staramy się je więc wykorzystać i ocalić przed zniszczeniem. Namawiamy do pieczenia szarlotek, wyciskania soku, przygotowywania musu i przecierów. A ciągle zapominamy, że jeszcze coś można z nich stworzyć i to wcale nie z najbardziej wartościowej części owocu. Autor: Iwonna Widzyńska-Gołacka
49 Food
T
ytuł tego tekstu zdziwi jedynie tych, którzy nie przygotowali octu jabłkowego w domu, w słoiku i później nie próbowali go użyć z korzyścią dla zdrowia, urody, kuchni i gospodarstwa domowego. Bo ocet jabłkowy to prawdziwy rarytas!
NA DESER
Foto: FOTOLIA
Jesień i zima to czas, gdy już od lat częściej niż latem pieczemy ciasta, a zwłaszcza szarlotki. Obieramy jabłka, kroimy, dusimy, dokładamy do ciasta i wkładamy do pieca. Pycha! Sama lubię, prawie tak jak domowy sernik. A co robimy, gdy obierzemy jabłuszka? Zbieramy obierki i wyrzucamy. To błąd i to bardzo kosztowny! Podam dalej kilka przepisów na zrobienie octu w domu i wtedy te przetworzone skórki z owoców stają się bezcenne. Ja osobiście nie jestem fanką jabłek i nie jem ich codziennie. Ale gdy widzę, że w słoikach z octem niedługo zobaczę dno, urządzam sobie uzdrawiająco-oczyszczająco-dietetyczny dzień. Jem od rana do wieczora tylko jabłka i mam z jednej strony leczniczą dietę, a z drugiej sporo skóry z jabłek i następny „wsad” do słoika.
50 Food
DLA ZDROWIA
WAŻNE RADY:
Niewiele osób słyszało o chorobie, która nazywa się candida, czyli drożdżyca. Wywołujące ją bakterie są bardzo korzystne dla flory bakteryjnej żyjącej w jelitach człowieka. Jednak tylko pod warunkiem, że stanowią jej do 2%. Jeśli zaczyna ich być znacznie więcej, a nawet bywa, że 50%, zaczyna dziać się źle. Skutki jej nadmiernego rozmnożenia się są tak dokuczliwe, że zaraz je zauważamy. Chyba każdy z nas widział, co się dzieje, kiedy do drożdży do ciasta dodamy cukru i postawimy w ciepłym miejscu. Zaczynają rosnąć i to tak obficie, że czasem nawet wypływają z naczynia. Są tak silne, że potrafią spowodować rośnięcie ciężkiego w sumie ciasta. I, choć drożdżaki nie są identyczne z drożdżami, których używamy do ciast, zachowują się podobnie. W organizmie człowieka mają ciepło, a jeśli jeszcze dostają dużo i często pożywki w postaci słodyczy, ciast, pieczywa z białej mąki rozwijają się bez umiaru. Zwłaszcza wtedy, gdy na warzywa jedynie się spogląda i to niechętnie. To one mogłyby przyhamować rozwój candidy. Cukier i wypieki z białej mąki to wspaniała pożywka dla wywołują-
G
Tylko do sałatek i galaretek można stosować czysty ocet z jabłek. Do picia, nacierania, płukania powinno się go rozcieńczać. Do picia – 1 łyżka do zupy na pół szklanki wody. G Do płukania, nacierania, płukania włosów – 1 łyżeczka do herbaty na szklankę wody. G Przy kłopotach zdrowotnych sączyć codziennie ocet rozcieńczony w wodzie, herbacie czy soku. Najlepiej przygotować sobie na przykład 0,5 l takiego napoju na cały dzień.
cych candidę bakterii. I dzieje się to, co z ciastem. Zaczyna się nadmierna fermentacja pokarmów w jelitach, a w następstwie pojawiają się wzdęcia, a gazy rozpychają żołądek i brzuch. Fermentacja zaś sprawia, że przyswajanie potrzebnych składników pokarmowych jest bardzo utrudnione. Ocet jabłkowy natomiast powoduje, że środowisko przestaje sprzyjać rozmnażaniu się bakterii z gatunku candida i z czasem normuje się skład flory bakteryjnej w jelitach. Wielką rolę octu jabłkowego w profilaktyce zdrowotnej i lecze-
niu podkreśla w swoich wywiadach dr nauk med. Ewa Dąbrowska, założycielka w Polsce ośrodków (np. w Gołubiu) leczenia rozmaitych przewlekłych schorzeń dietą warzywno-owocową. Ponieważ ocet jabłkowy przyspiesza metabolizm pomaga zrzucić kilogramy. Pomaga również, gdy dolega nam astma, swędzi skóra, dręczą choroby reumatyczne, wysokie ciśnienie, grypa, infekcje układu moczowego, egzema, osteoporoza, w zapaleniach kości i stawów. Jest wspaniałym pomocnikiem pomagającym rozwiązać problemy z trzustką. A także przy nudnościach, biegunkach, poparzeniach, itd. Ocet zapobiega także powstawaniu kamieni w pęcherzu moczowym i wzmacnia układ immunologiczny.
OCET W SŁUŻBIE URODY Niektóre zasługi octu trudno jest zaliczyć do kategorii pomocy w problemach zdrowia, czy urody. Bo łupież, problemy ze skórą, opryszczka mogą należeć do obu tych kategorii. Myślę zresztą, że osobie cierpiącej nie zależy na tym, aby określić rodzaj jej dolegliwości, ale raczej na substancji, która jej pomaga. Ważniejsze jest, aby zlikwidowała problem
albo chociaż pomogła go zmniejszyć do stanu możliwego do zniesienia. Brzydki zapach ciała to dolegliwość, która potrafi zatruć życie, bo nasila się w sytuacjach stresu. Ocet dodany do kąpieli czy użyty w rozcieńczeniu do nacierania najbardziej pocących się okolic ciała, zmienia pH skóry (określa poziom kwasowości) i zabija bakterie, które wywołują ten zapach. Nasze babcie polecały do płukania włosów po myciu wodę z octem. Warto i teraz zastosować tę radę, aby dodać im pięknego i zdrowego połysku. Cudownie sprawdza się tu ocet z jabłek, zrobiony w domu. Ponieważ ocet jabłkowy ma naturalne działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne pomaga w zwalczaniu trądziku. Płyn do przecierania chorych miejsc to łyżeczka wody zmieszana z łyżeczką octu. Po przetarciu skóry trzeba pozostawić ją do wyschnięcia. Podobnie można potraktować wszelkie wypryski na skórze. Przetłuszczająca się skóra jest bardzo wdzięczna za tonik (dwie części wody i jedna octu) używany rano i wieczorem na czystą skórę przed nałożeniem kremu. Ocet – podobnie jak inne kwasy – ma również działanie wybielające. Można to wykorzystać do wybielania przebarwień na skórze, a nawet zębów.
W DOMU Mając ocet jabłkowy w domu możemy pozbyć się pewnych płynów kupowanych i przeznaczonych do sprzątania w domu. Do czego można go wykorzystać? Przede wszystkim do pozbywania się rozmaitych zapachów z lodówki. Po jej umyciu warto całą w środku przetrzeć szmatką czy gąbką zwilżoną wodą z octem i wytrzeć ją do sucha. Lodówka pachnieć będzie świeżością. Podobnie można wykorzystać ocet do usunięcia zapachu ryby z patelni czy piekarnika. Ocet jabłkowy pomaga także przy likwidacji pleśni w łazience, myciu muszli sedesowej, umywalki i kafelków. Oczywiście, ocet musi być rozcieńczony w wodzie, ponieważ czysty jest zbyt silny i może uszkodzić myte sprzęty. I
51 Food
PRZEPIS EKSPERCKI Trzeba przygotować dodatkowe przyrządy: nóż, blender, tkaninę do wyciśnięcia soku, słoik, miskę, praskę do ziemniaków. Najlepiej wziąć jabłka przynajmniej 3 odmian (im więcej odmian, tym smaczniejszy ocet). Owoce powinny pochodzić z nieopryskiwanych drzew. Trzeba je umyć, wysuszyć, usunąć wszystkie dziurki, obtłuczenia, itp. Wymyć też wszystkie urządzenia, przetrzeć je ciepłą wodą i octem, najlepiej jabłkowym z poprzedniego nastawienia, co ułatwia zrobienie soku. Brudne naczynia spowodują, że ocet się nie uda. Detergenty mogą przedostać się do soku i zniszczyć prawidłową fermentację. Jabłka trzeba drobno pokroić albo nawet zmielić, ponieważ potrzebny jest sok. Jeśli nie usuniemy gniazd nasiennych, ocet może zmętnieć. Wyciśnięty sok przelewamy do szklanego słoika, przykrywamy gazą albo szmatką i odstawiamy w ciemne miejsce na ok. 4 tygodnie. Zacznie się fermentacja alkoholowa, której rozwojowi najlepiej służy temperatura od 7 do 15°C. Na powierzchni soku pojawią się bąbelki i da się poczuć zapach alkoholu. Gdy wszystkie procesy zakończą się, trzeba ponownie przecedzić płyn przez gęstą szmatkę i wlać do czystego słoika. I czekać od 4 do 6 tygodni. Na powierzchni octu pojawia się „kożuszek”, który przyspiesza proces. Można go zatrzymać do następnego nastawiania octu. Gdy ocet (po spróbowaniu) jest smaczny i octowy, przelewamy go do wyparzonych butelek i zakręcamy.
PRZEPIS AMATORSKI (MÓJ) Skórki z obranych 8 jabłek wkładam do szklanego słoika, zasypuję kilkoma łyżeczkami cukru (do herbaty), dolewam 3 szklanki ciepłej wody i obwiązuję szyjkę słoika gazą albo czystą białą szmatką i czekam. Co jakiś czas potrząsam słoikiem i wącham. Po paru tygodniach ocet jest kwaśny i pachnie jak trzeba. Proporcje nie są najważniejsze!
52 Food
! e i w o r d z j i n œ i c y W
Już wiemy, że na zdrowie można samemu zapracować. Właściwa dieta ma niebagatelny wpływ na nasze samopoczucie i ogólną kondycję. W codziennej gonitwie coraz częściej zwracamy uwagę, by mądrze wybierać produkty ze sklepowych półek. Czytamy etykiety, sięgamy po soki – tłoczone i jednodniowe. Ale wszyscy ci, którzy wybrali świadomie zdrowy styl życia wiedzą, że najlepiej przygotowywać posiłki własnoręcznie, z dobrych, starannie wybranych składników. To samo dotyczy soków – przecież nic nie smakuje lepiej, jak własnoręcznie wyciśnięta bomba witaminowa, smakująca dokładnie tak, jak sami wybraliśmy. Autor: Jolanta Kusiak
53 Food
N
astała moda na soki. Coraz więcej osób deklaruje, że samodzielnie wyciska świeże owoce. Dzięki temu sami decydują o tym, co piją, z jakich owoców i jakiej konsystencji. Soki wyciskane samodzielnie mają niewątpliwie – poza porcją zdrowia – jedną zaletę: smakują dokładnie tak, jak chcemy. Komponując odpowiednie warzywa i owoce możemy stworzyć połączenie, które dostarczy nam wielu odpowiednich mikroelementów i substancji odżywczych. Kupując świeże warzywa i owoce mamy pewność, że jakość wyciśniętego soku będzie satysfakcjonująca. Nie musimy martwić się o to, że nasz sok wybuchnie z butelki (ponieważ będzie nieświeży) lub nabierze kwaśnego smaku.
WITAMINY, WITAMINKI Soki wyciskane to przede wszystkim bogactwo wartości odżywczych. Każdy z nas może przygotować taką kompozycję smaków, o jakiej tylko zamarzy. Soki z buraka i jabłka, szpinaku, jarmużu, banana, marchewki nie tylko pomogą nam zwiększyć odporność, ale przede wszystkim poprawią nastrój i dodadzą dużo energii.
WYCIŚNIJ SOK W 100% Zabierając się za wyciskanie soku, należy zastanowić się za pomocą jakich produktów uzyskamy jak największą ilość soku z odpowiedniej ilości warzyw i owoców. Większość z nas używa ręcznej wyciskarki plastikowej bądź drewnianej, dzięki której można uszczknąć trochę soku z zakupionych produktów. Idealnym rozwiązaniem są jednak wyciskarki mechaniczne. Jeśli nie chcesz poświęcić zbyt wiele czasu na przygotowanie pełnowartościowego soku, warto skorzystać z tego typu urządzenia. Na rynku jest sporo wyciskarek – ich producenci zapewniają nas o wysokiej jakości mechani-
zmów, które spowodują, że wyciśniemy wszystko co się da z zakupionych warzyw i owoców. Ciekawy design, ergonomia kształtów, interesująca kolorystyka to tylko część z cech, które mogą zwiększyć atrakcyjność urządzenia. Jedną z wiodących firm na świecie produkujących wyciskarki do soków jest firma Hurom. Od czasu założenia Hurom w 1974 firma rozwijała technologię prowadząc nieprzerwaną działalności badawczo-rozwojową w trosce o ludzi i z myślą o przyczynieniu się do poprawy stanu zdrowia ludzkości
54
dzięki zdrowej diecie i kulturze zdrowego odżywiania się na globalnym rynku kuchennych urządzeń AGD. Technologia wyciskania soku na wolnych obrotach (Slow Squeezing Technology, SST ™) to pierwsza technologia opracowana w celu delikatnego wyciskania soku ze składników bez ścierania, aby zachować naturalny smak i składniki odżywcze. Opatentowana przez firmę technologia jest milowym krokiem wykonanym w stronę poprawy stanu zdrowia ludzi na całym świecie. W przeciwieństwie do mikserów i innych wyciskarek zastosowany przez Hurom wałek ślimakowy obraca się wolno, dzięki czemu nie wytwarza się ciepło podczas tarcia, co pozwala na wyciśnięcie soku z pestek i skórek owoców i warzyw dostarczając prawdziwy, naturalny smak i składniki odżywcze; wszystko, co może dać nam natura. Firma szuka jedynie najlepszych rozwiązań, dzięki wieloletniemu doświadczeniu i wiedzy zdobytej przez lata udało się stworzyć wyciskarkę bliską ideału tj. nową generację wyciskarek pionowych (2G). W swojej bogatej ofercie marka Hurom po-
siada wyciskarki 2 – giej generacji. Model HH 2G oraz dwa modele PREMIUM HG 2G i HF 2G, mają obudowy ze stali nierdzewnej. Są niezwykle wydajne i dorównują, pod względem uzysku soku, nawet wyciskarkom dwu-ślimakowym. Sok jest wyjątkowo klarowny i aksamitny w smaku, co do tej pory było bardzo trudne do uzyskania wyciskarką pionową. Produkty firmy Hurom charakteryzują się ciekawym designem, prostym wykonaniem. Istotną rzeczą jest również ich rozmiar. Idealnie nadają się na kuchenne blady. Świetnie sprawdzają się w codziennym użytku. Dzięki takim urządzeniom można w szybki i prosty sposób zmienić swoje życie na lepsze i zadbać o zdrowie. A smak? Tu warto oddać się własnej fantazji i stworzyć kompozycję, która najbardziej przypadnie nam do gustu. Wykorzystując sezonowe owoce i warzywa zapewniamy sobie odpowiednią dawkę witamin i mikroelementów potrzebnych o danej porze roku. Zimą szukamy mieszanek, które nas rozgrzeją i będą pełnowartościowym posiłkiem. Imbir? Jarmuż? Por? Cebula? Sok z dodatkiem czosnku? Czemu nie? Wystarczy przecież niewiele wysiłku, by z poczuciem dbania o swoje zdrowie i urodę popijać własnoręcznie przyrządzony pyszny sok. Zatem – szklanki w dłoń i na zdrowie! I
Materiały prasowe dystrybutora/FOTOLIA
Food
z myślą o lepszym jutrze
www.hurompolska.pl
Puregreen S.C.Tel: (+48) 44 711 15 10 www.sklep.puregreen.pl
56 Garden Z ogrodu na talerz
Tekst: Piotr Chabzda
Znany od wieków, ale wciąż niedoceniany. Eukaliptus – bo o nim mowa – nie tylko pięknie prezentuje się w donicach wewnątrz naszego mieszkania. Nadaje się również do uprawy na wolnym powietrzu. Świetnie radzi sobie z mrozami. Jego wartości odżywcze i prozdrowotne powinny przekonać każdego, kto jeszcze nie poznał bogactwa eukaliptusa.
h
57 Garden Z ogrodu na talerz
Mrozoodporne: wytrzymują nawet temperaturę
-20°C
h ZDROWIE W DOMU
Van Son & Koot
ZAWSZE ZIELONE
58 W OGRODZIE, NA BALKONIE I W DOMU
h
Garden Z ogrodu na talerz
ZWALCZA OWADY
WYWAR Z LIŚCI EUKALIPTUSA ŚWIETNIE NADAJE SIĘ DO INHALACJI DRÓG ODDECHOWYCH, POMAGA ZWALCZYĆ ZAPALENIE OSKRZELI, ZAPALENIE ZATOK CZY PRZEZIĘBIENIE
59 Garden Z ogrodu na talerz
Pochodzi z Australii, jednak pojawia się również w innych miejscach na świecie. Eukaliptus to nie tylko piękna roślina, ale przede wszystkim samo zdrowie! Odmiana „Azura” została specjalnie wyselekcjonowana z odmian roślin we Francji, które są odporne na ciężkie warunki zimowe. Proste w uprawie krzaczki o potrafią wytrzymać mrozy sięgające do -20 C. Świetnie prezentuje się nie tylko w wewnątrz domu, ale również na balkonie i tarasie. Eukaliptus może być uprawiany w formie krzaczków oraz bardzo wysokich drzew. Niepowtarzalny wygląd zawdzięcza swoim lekkim, luźnym koronom, pełnym ciekawie poskręcanych gałęzi.
PRZYSMAK KAŻDEGO MISIA Liście eukaliptusa zawierają w sobie dużo wartości odżywczych. Są największym przysmakiem misiów koala. Układ trawienny koali umożliwia trawienie jedynie liści wybranych gatunków eukaliptusa. Dorosły osobnik dziennie zjada od 0,5 do 1 kg liści. Co ciekawe, koala nie piją wody. Wszystkie potrzebne im do życia substancje mineralne pobierają właśnie z soczystych liści eukaliptusa.
2
1. Eukaliptus potrafi przetrwać nawet srogie mrozy do -20°C 2. Garść liści eukaliptusa w połączeniu z gorącą wodą tworzy niepowtarzalną, zdrową kurację parową 3. Eukaliptus nadaje się do uprawy w ogrodzie, na balkonie i w domu 4. Wazon z jego gałązkami to niebanalna dekoracja mieszkania 5. Odpędza komary oraz inne owady 6. Eukaliptus może osiągnąć nawet kilka metrów wysokości, dzięki czemu tworzy imponujących rozmiarów drzewo 7. Przez cały rok roślina posiada liście o odcieniu lazurowym
DLA ZDROWIA I URODY Oprócz okazałego wyglądu i pięknych liści w kolorze lazurowym, eukaliptus posiada wiele właściwości zdrowotnych. Z liści rośliny otrzymuje się olejek eukaliptusowy, mający szerokie zastosowanie w medycynie (inhalacje przy astmie i w zapaleniach górnych dróg oddechowych, składnik maści przeciw bólom reumatycznym). Przez wielki eukaliptus był używany jako naturalny środek leczniczy. Uprawiając eukaliptusa w domu możemy zrywać z niego młode, świeże listki i przygo-
towywać zalewy pomocne w walce z bólami reumatycznymi (liście zalewa się spirytusem i pozostawia namoczone na 2 do 3 miesięcy, potem płynem naciera się newralgiczne miejsca). Wywar z liści eukaliptusa świetnie nadaje się do inhalacji dróg oddechowych, pomaga zwalczyć zapalenie oskrzeli, zapalenie zatok czy przeziębienie. Odkaża, rozluźnia i rozgrzewa zmęczony organizm. Eukaliptus nie tylko leczy! Latem sprawdza się jako naturalny odstraszacz komarów i innych owadów. Dzięki niemu możemy uniknąć nieprzyjemnych, swędzących ukąszeń. I
60 Garden
DOTYK SŁOŃCA W ŚRODKU ZIMY Domowa oranżeria pomoże przetrwać nie tylko mroźne wieczory, ale i z powodzeniem przegoni największą chandrę. Warto zainwestować w swój mały słoneczny raj, bo każda chwila spędzona wśród drzew owocowych i kwiatów jest niezapomnianą. Tekst:
Kaja Cudak
O
tym jak doskwierający może być brak słońca wie każdy z nas, dlatego tak często właśnie zimą zaszywamy się choć na kilka minut w solarium. Moc słońca doceniali i nasi przodkowie projektując pierwsze domowe oranżerie zwane też zimowymi ogrodami. Pierwsze domowe oranżerie powstały na przełomie XVII i XVIII wieku we Francji. Zimowe „ogrody słońca” miały przywodzić na myśl wojaże do zamorskich krain, stąd od początku hodowano w nich orientalne kwiaty, krzewy, pnącza oraz plamy. Zapach owoców i kwiatów przywoływał pejzaże skąpane w żarze słońca i orient . Moda na prywatne „wyspy słońc” szybko podbiła serca większości Europejczyków. Trudno się dziwić, bo kto nie chciałby odpoczywać wśród tropikach w środku zimy ?
LATO W SERCU MIASTA Wiedzą o tym wszyscy właściciele domów jednorodzinnych i wilii. W nich najlepszym miejscem będzie dawna weranda lub dobudowana do niej oranżeria, bo równie ważne jak miejsce jest roztaczający się z niego widok – najlepiej na własny ogród lub malowniczą okolicę. O oranżerię warto zadbać jeszcze zawczasu jesienią, gdy jest dogodny klimat na wszelkie oprawki i prace budowlane. Niezbędną jest kontrola stanu ogrzewania pomieszczenia oraz uszczelnienia okien. Jednak domowa oranżeria to nie tylko propozycja dla właścicieli domów jednorodzinnych – swój mały słoneczny zakątek stworzyć można z powodzeniem w miejskim zaciszu. Na domową oranżerię można z powodzeniem zaadaptować balkon, taras czy nawet… okno. Jeśli decydujemy się na przeobrażenie balkonu w oranżerię warto ją oszklić oraz zainstalować odpowiednie ogrzewanie, dzięki czemu przez całą zimę będziemy mogli cieszyć się posadzonymi roślinami.
61 Garden
62 Garden
PO POWROCIE DO DOMU … Wszystkie rośliny obficie podlej, ponieważ zwykle są przesuszone. Systematycznie dbaj o wilgotność powietrza w oranżerii zraszając co kilka dni sadzonki. Od razu ustaw je w docelowym miejscu, aby nie były narażone na ciągłe przenoszenie. Jeśli kwiaty stoją zbyt blisko okna, odstaw je w cieplejsze miejsce. Zapamiętaj, że roślin nawet nowokupionych zimą się nie nawozi – na to będzie czas od początku wiosny aż do końca jesieni.
AZALIE, LIMONKI I PALMY Do domowej oranżerii warto wybrać gatunki kojarzące się z ciepłem i latem, a więc miniaturowe drzewka owocowe i cytrusowe ( cytryn, jabłoni, limonek, mandarynek). W domowej oranżerii dobrze zniosą zimę azalie, kaktusy, oleandry, krotony i anturium. Z powodzeniem przezimują również wszelkie odmiany fikusów i bluszczy oraz paproci. Z wystawianiem palm i storczyków warto uważać i poprosić o poradę fachowca, aby wybrać jak najmniej wymagające gatunki. Dodatkową atrakcją, zwłaszcza dla najmłodszych ogrodników, będzie uprawa własnych cytrusowych drzewek „od pestki”, które prawdopodobnie nie wydadzą dorodnych owoców, ale będą miłym wspomnieniem dzieciństwa. Aby eksperyment się powiódł, doniczkę należy ustawić w najcieplejszym i najbardziej nasłonecznionym miejscu. Wystarczy doniczka, ziemia i pestka – najlepiej cytryny, brzoskwini lub pomarańczy – i… moc cierpliwości. Czas kiełkowania przyszłego drzewka to przynajmniej kilka tygodni, a czasem i miesięcy. Zatem warto nie czekać do wiosny i już zimą stworzyć od A do Z własną domową oranżerię. I
JEŚLI KWIATY CHORUJĄ… Poczekaj, daj czas roślinom. Każdy kwiat potrzebuje od 2 do 3 tygodni zanim przystosuje się do nowych warunków. W tym przejściowym okresie – od dotarcia ze sklepu do domu – może stracić kilka liści i nie wykazywać wzrostu. To całkowicie normalne. Jeśli po miesiącu od zakupu rośliny nadal zauważysz żółknące liście, weź jeden z nich i udaj się do kwiaciarni lub marketu ogrodniczego z prośbą o poradę specjalisty.
JAK WYBIERAĆ KWIATY? Zwróć uwagę na stan ich gałęzi i korzeni. Wybierz sadzonki wyglądające na mocne i zdrowe, nawet jeśli są mniejsze. Odrzuć okazy słabe i chore, nawet jeśli nie brak na nich kwiatów i owoców.
64 Garden
65 Garden
66 Garden
ZOSTAŃ PARAPETOWYM
m e i k i n go rod
67 Garden
Marzy ci się podróż dookoła świata bez wychodzenia z domu? Uważasz, że to niemożliwe? Jesteś w błędzie! Wystarczy, że otoczysz się roślinami z różnych stron świata. Może to nie to samo, co prawdziwa podróż, ale od czego masz wyobraźnię? Stwórz na parapecie prawdziwą dżunglę, pustynię lub oazę – podpowiadamy, jak to robić. Autor: Sławomir Moty
W
iększość domowych roślin doniczkowych pochodzi z rejonów o innym niż nasz klimacie, o czym świadczy ich niezwykły wygląd. Różnią się one od tych z naszych ogrodów, dlatego są dla nas egzotyczne i trudno nam się oprzeć ich urodzie. Często podczas zakupów w sklepie ogrodniczym lub supermarkecie kupujemy kilka roślina naraz, nie myśląc o tym, czy będziemy mieć dla nich miejsce, a co najważniejsze o tym, czy znajdziemy czas na ich pielęgnację. Warto dbać o rośliny! One naprawdę potrafią odpłacić nam za troskliwą opiekę. Widok kwitnących kaktusów, odradzających się bromelii czy „trawionej muchy” w pułapce dzbanecznika to prawdziwa fascynująca lekcja przyrody – i to nie w podręczniku do biologii, nie w telewizji... a na twoim parapecie – na wyciągnięcie ręki. Możesz tego doświadczać codziennie, jeśli tylko zrozumiesz swoich zielonych przyjaciół i ich potrzeby. Wielu początkujących ogrodników, tuż po zabiciu swojej roślinnej kolekcji, tłumaczy, że „nie ma ręki do kwiatów” – moim zdaniem to tylko szukanie wymówki. Ogrodnictwo nie jest trudne, wystarczy jedynie przestrzegać kilku podstawowych zasad dotyczących uprawy danej grupy roślin. Gdybym musiał podać cechy idealnego ogrodnika, to na pierwszym miejscu wymieniłbym cierpliwość, a na drugim umiejętność obserwacji roślin. Nikt nie rodzi się ogrodnikiem, jednak każdy może się nauczyć, jak nim być. Nikt na początku nie uniknie błędów, jednak z czasem codziennie powtarzane czynności zamienią się w umiejętności. Dlatego uważam, że każdy może być „parapetowym ogrodnikiem” – wystarczy tylko chcieć. Na początek przeczytaj nasz krótki poradnik i zainspiruj się, następnie kup w sklepie kilka roślin i rozpocznij swoją zieloną przygodę – stwórz swój pierwszy ogród na parapecie. Codziennie obserwuj rośliny – gdy marnieją w oczach, to sygnał, że coś może być nie w porządku. Czasem wystarczy podlać, rozpocząć nawożenie lub po prostu dać jej chwilę spokoju i przenieść w inne miejsce.
Nie każdy z nas ma tyle szczęścia, aby być posiadaczem własnego ogrodu. Nie każdy z nas ma nawet balkon, jednak parapet okienny na szczęście mamy wszyscy. Możemy na nim uprawiać niezwykłe rośliny doniczkowe z różnych zakątków świata. Ustawiając je na wyeksponowanym miejscu możemy stworzyć „żywą pocztówkę” – prawdziwą dżunglę (dzięki kolorowym storczykom, bromeliom, gęstym paprociom i przerażającym roślinom owadożernym), pustynię (sadząc całą kolekcję małych kaktusów i innych sukulentów), a także oazę (pełną wysokich i egzotycznych palm). Do roślin wystarczy dobrać jedynie odpowiednie doniczki i kolorowe dodatki – mogą to być zdjęcia z tropikalnej dżungli, piasek z pustyni lub kamienna figurka przypominająca nam egzotyczne wakacje. Tworząc ogród na parapecie nie możemy jednak zapomnieć o najważniejszym – rośliny to nie przedmioty, a żyjące ozdoby oczekujące od nas troskliwej pielęgnacji.
Foto: FOTOLIA
ŚWIAT NA PARAPECIE
68 Garden
BROMELIE – KUZYNKI ANANASA Rośliny ananasowate (Bromeliaceae) kwitną tylko raz w życiu! A po kwitnieniu zamierają, dlatego nie martw się, kiedy Twoja bromelia (kuzynka ananasa) zacznie tracić kolor i usychać. To zupełnie normalne. Na szczęście przed swoją śmiercią wokół rośliny matecznej wyrośnie wiele małych roślinek potomnych. Bromeliom szkodzi nadmiar wody w ziemi i niska temperatura. Lubią za to wysoką wilgotność powietrza, dlatego w czasie upałów nalej wody do środka ich rozety liściowej.
KAKTUSY I INNE SUKULENTY Sukulenty to duża i zróżnicowana grupa roślin, wśród nich są także kaktusy (Cactaceae). Każdy kaktus jest sukulentem, jednak nie każdy sukulent jest kaktusem. Wszystkie posiadają zdolność do magazynowania wody w mięsistych pędach lub liściach. Kaktusy to idealne rośliny do małych mieszkań. Kochają słońce i ciepło. Nie lubią częstego podlewania, znacznie lepiej zniosą długie przesuszenie niż przelanie – szybko gniją, gdy stoją w wodzie. Kaktusy zakwitną tylko, jeśli przejdą w zimie okres spoczynku – najlepiej w chłodzie, a niektóre także w ciemności.
PALMY Nadają się tylko do dużych mieszkań, gdyż nawet w doniczkach mogą osiągnąć spore rozmiary – tak jak najpopularniejsza domowa palma – daktylowiec (Phoenix). Najlepiej posadzić go w dużej i stabilnej donicy. Lubi słońce i wysoką wilgotność powietrza. Należy jednak uważać, aby nie stał w wodzie, bo szybko zgnije. Warto raz na jakiś czas ścierać kurz i zraszać jego liście. Na lato można wystawić go na taras lub do ogrodu, jednak musi wrócić do mieszkania na długo przed pierwszymi przymrozkami.
69 Garden
ROŚLINY OWADOŻERNE To jedne z najbardziej fascynujących i zarazem najbardziej przerażających roślin doniczkowych. Dosłownie pożerają swoje ofiary (najczęściej owady), aby pozyskać z ich ciał substancje pokarmowe i minerały, których nie mogą pobrać z gleby. Lubią kwaśne podłoże, częste podlewanie i wysoką wilgotność powietrza oraz rozproszone światło. Nie można ich nawozić, bo mają wrażliwe korzenie. Będą pięknie rosły, jeśli raz na jakiś czas obdarujesz je muchą. Dzbanecznik (Nepenthes) wygląda najlepiej, gdy rośnie w wiszącej doniczce.
STORCZYKI Orchidee to zdecydowanie jedne z najpiękniejszych roślin doniczkowych i na pewno hit ostatnich lat. Można je kupić wszędzie, nawet w supermarkecie, a najpopularniejszym storczykiem jest falenopsis (Phalaenopsis). Najlepiej rośnie w rozproszonym świetle, w temperaturze pokojowej. Nie sadź go w zwykłej ziemi. Musi rosnąć w specjalnym podłożu dla storczyków, w przezroczystej doniczce, aby do jego korzeni dochodziło światło słoneczne. Aby go podlać najlepiej zanurzyć osłonkę wraz z rośliną w wodzie na 5 min, a następne wylać jej nadmiar z doniczki.
Ich gęsty „pióropusz” liści nie lubi ostrego słońca. Większość paproci woli rozproszone światło, a nawet lekki półcień. Popularny nefrolepsis (Nephrolepsis) doskonale sprawdzi się tam, gdzie dla innych roślin doniczkowych jest zbyt mało światła. Lepiej nie wystawiać go na bezpośredni kontakt z promieniami słonecznymi, bo jego liście łatwo się przypalają od słońca. Lubią za to wysoką wilgotność powietrza i częste podlewanie. Paprocie dobrze rosną w temperaturze pokojowej – nie lubią jednak przeciągów ani stanowisk przy kaloryferach.
Flower Council Holland/Fotolia
PAPROCIE
70 Garden
71 Garden
STORCZYKI… AKCJA REGENERACJA Wystrój mieszkania to nie lada wyzwanie. Jeśli ponadto dysponujemy małym budżetem, staje się on misją specjalną. Z pomocą przychodzą nam… kwiaty. Zapewne większość z nas pamięta z dzieciństwa widok mamy krzątającej się wśród pięknych domowych roślinek. Autor:
Beata Kapusta
S
ą idealne do każdego rodzaju wnętrza – zarówno tego nowoczesnego, jak i bardziej tradycyjnego. Nadają pomieszczeniu klasy, piękna i harmonii. Stanowią świetną ozdobę nie tylko parapetów, ale także na przykład element dekoracji stołu. Storczyki, jak każda roślina, wymagają odpowiednich minerałów, by móc w pełni rozkwitnąć swym pięknem. Nawet jeśli żyjemy zgodnie z ideą slow i celebrujemy domowe czynności, większość z nas zapomina o regularnym nawożeniu roślin. Na szczęście, na rynku pojawił się nowy typ produktów do pielęgnacji storczyków – odżywki w postaci gotowych do użycia aplikatorów, na przykład Compo Orchid Power. Jest to innowacyjna forma pielęgnacji, która przede wszystkim dzięki swej innowacyjnej formule wzmacnia system korzeniowy, znacząco poprawia kondycję roślin i pobudza je do kwitnienia. Niewątpliwą zaletą tego typu produktów jest też niezwykle prosty sposób ich użycia bez ko-
nieczności przygotowywania roztworu. Aplikator zapewnia roślinie właściwe odżywianie przez okres 4 tygodni. Jeśli chcemy jeszcze bardziej zadbać o storczyki i wydłużyć ich czas kwitnienia, warto zwrócić uwagę na szczegóły. Kwiaty po przekwitnięciu można odpowied-
nio przyciąć i przez około miesiąc zwiększyć różnicę temperatur między nocą a dniem do 6-10°C. Zmusi to rośliny do zaindukowania nowych kwiatów. Storczyki nie lubią też stać w pobliżu warzyw i owoców, które wydzielają niesprzyjający kwitnieniu etylen. Zainwestowanie w zakup storczyków i dobrych odżywiających i regenerujących preparatów dla roślin sprawi, że nasze mieszkanie czy biuro rozkwitnie naturalnym blaskiem kwiatów. I
72 Garden
a k ³ ó i z e ³ Niez
73
Nie musisz mieæ wielkiego ogrodu, aby zacz¹æ uprawiaæ zio³a. Te niezwyk³e roœliny doskonale radz¹ sobie w doniczkach. Nawet jeœli jesteœ miejskim „balkonowym” ogrodnikiem, to z powodzeniem mo¿esz uprawiaæ swoje ulubione zio³a w doniczkach. Podpowiadamy, jak to zrobiæ.
Garden
Tekst: Sławomir Moty
W OGRODZIE CZY NA PARAPECIE? Wiele ziół doskonale sprawdza się w uprawie doniczkowej, dlatego nawet jeśli jesteś tylko „parapeciarzem” (czyli ogrodnikiem bez ogrodu) to wcale nie musisz rezygnować ze świeżych ziół. Miętę, bazylię, rozmaryn, majeranek i oregano możesz posadzić w doniczkach i trzymać je na tarasie, balkonie lub kuchennym parapecie. Spójrz tylko na nie – to piękne rośliny ozdobne, które i z powodzeniem możesz posadzić nawet na kwiatowej rabacie lub obok kwitnących roślin doniczkowych. Doskonale także sprawdzą się pomiędzy uprawami w warzywniku. Zioła możesz uprawiać wszędzie! Nie wymagają wiele miejsca i skomplikowanej pielęgnacji. Ogródek ziołowy powinien być jak najbliżej kuchni! Wyobraź sobie sytuację, gdy przygotowujesz sałatkę lub drinka dla gości i jak zwykle w najmniej oczekiwanym momencie okazuje się, że potrzebujesz kilku świeżych listków mięty... a wtedy musisz po nie iść na drugi koniec ogrodu. To nie ma sensu! Zioła
Flora Dania/Fotolia
N
a początek zastanów się dobrze, czy jest sens „bawić się w ziółka”. Jeśli rzadko gotujesz, twoją ulubioną przyprawą jest keczup i nie zamierzasz poświęcić kilka razy w tygodniu 15 minut na pielęgnację ziół – to lepiej daj sobie spokój z ich uprawą i kup doniczkowe ziółka z supermarketu lub suszone w torebkach. Jeśli jednak chcesz spróbować swoich sił w ogrodnictwie, poświęcisz roślinom trochę swojego czasu i zaangażowania, to odpłacą ci się swoimi świeżymi i pachnącymi listkami. Moim zdaniem – naprawdę warto! Nic nie może się równać z zerwanym przed chwilą kruchym aromatycznym listkom z własnej uprawy. Poza tym zioła (mimo że w większości są to rośliny obcego pochodzenia) doskonale rosną w naszym klimacie i są bardzo łatwe w uprawie – poradzi sobie z nimi każdy, nawet niedoświadczony ogrodnik.
74 Garden
5
mięta pieprzowa Mentha piperita
33
Zio³owa -tka 3do doniczki
33
bazylia Ocimum basilicum
oregano
majeranek
rozmar yn
Origanum vulgare
Origanum majorana
Rosmarinus officinalis
muszą być zawsze pod ręką. To twoja spiżarnia smaków i aromatów i powinieneś mieć ją jak najbliżej, aby korzystać z jej dobrodziejstw zawsze, gdy najdzie cię na to ochota. Najlepiej uprawiać je w doniczkach – w sezonie trzymać na tarasie lub balkonie, a na zimę „zadołować” w ogrodzie. Zioła uprawiane w domu nigdy nie będą tak aromatyczne, jak te rosnące w pełnym słońcu.
SPIŻARNIA I APTECZKA Zioła to ogromna i bardzo zróżnicowana grupa roślin. Naukowcy dzielą je na rośliny lecznicze, przyprawowe i zapachowe, jednak wiele ziół można zaliczyć do każdej z tych grup. Weźmy na przykład miętę, która jest ziołowym „all in one” – ma cenne właściwości lecznicze (łagodzi dolegliwości żołądkowe), jest popularną przyprawą (do drinków, deserów i dań mięsnych), a także pięknie pachnie (tzw. „miętowy” aromat w gumach do żucia, odświeżaczach powietrza, itd.). Takich przykładów można mnożyć setki i dlatego skupię się tylko na „ziołach” jako przyprawach, posiadających właściwości lecznicze.
SMAKI I AROMATY Owidiusz mawiał, że: „Miłości nie da się wyleczyć ziołami” – i to chyba jedyna „choroba”, na którą zioła nie pomogą. Zioła zawierają alkaloidy, fitoncydy, saponiny, garbniki, gorycze, śluzy, flawonoidy oraz olejki eteryczne – odpowiedzialne za niezwykły zapach liści. Nawet popularne zioła ogrodowe mają swoje właściwości lecznicze: np. oregano i majeranek poprawiają trawienie, rozmaryn działa przeciwbólowo, bazylia – przeciwzapalnie, a mięta żółciotwórczo. Cieszy mnie to, że zioła są zdrowe, jednak cenię je głównie za walory zapachowe i smakowe. Moim zdaniem bez ziół nie ma gotowania! Czym byłaby mozzarella bez ba-
zylii, kapusta kiszona bez kminku, leczo bez oregano czy pieczony świąteczny schab bez czosnku i majeranku? To właśnie zioła „uszlachetniają” nasze potrawy nadając im smak i aromat. Są przysłowiową „kropką nad i”, bez której nasze posiłki byłyby tylko papką z Matrixa, gdzie wszystko smakuje tak samo.
ZIOŁOWE MITY Jedne z pierwszych pisemnych wzmianek o ziołach pochodzą od starożytnych Greków. Podobno lecznicze właściwości wielu z nich pochodziły od bogów i herosów (co miało odzwierciedlenie w ich nazwach) – np. mięta – łac. Mentha pochodzi z greckiego od imienia nimfy Menthe. Wokół innych ziół narosło wiele legend i przesądów, m.in. (podobno): majeranek w Grecji stosowany był do zwiększania sił witalnych, w Rzymie oregano pomagało w walce z plagą mrówek, a bazylia swoją łacińską nazwę Basilescus zawdzięcza bazyliszkowi. Zioła są niezwykłe – to fakt! Warto je uprawiać... nawet w doniczkach. I
Wysiej nasiona ziół wczesną wiosną do gruntu lub doniczek albo kup „gotowe” rośliny w doniczkach (w centrum ogrodniczym, a nie w supermarkecie).
iarem, j je z um Podlewa dy nie stały nig tak, aby Zasilaj je . ie zem w wodz ym nawo ln ra tu a n taje najlepiej us (pows m u h io B typy żownic dów dżd z odcho skich). kalifornij Zioła zb ieraj wc ześnie rano, za nim zac zną wydziela ć olejki eter yczn pod wp e ływem c iepła. Je nie wyko ś li rzystasz ich od ra możesz zu, je suszy ć lub mr ozić.
lko słońce – ty ią b lu ła io Z ście będą wtedy ich li lejki achnące. O zielone i p ydzielane są eteryczne w wem y pod wpły przez roślin ńca. ciepła i sło
Jeśli planu jesz upraw ę w doniczk ach, kup p o dłoże do upraw y warzyw , a jeśli w ogrodz ie - wymie szaj glebę z k ompostem na głębokość minimum 20 cm.
, (bazylia e n z c o r po jedno Gatunki ) zamierają tuż k e h. majeran h przymrozkac c y z , s (mięta pier w ieloletnie n) w ła io Z ry , rozma oregano imować z powinny zie w ogrod niczki do (zakop . w ziemi)
76 Garden Niezbêdnik ogrodnika
ZADBAJ O ZIELEŃ W SWOIM DOMU Zima to czas kiedy na spokojnie możemy zadbać o zieleń wewnątrz domu. Przedstawiamy produkty, które pozwalają w szybki sposób stworzyć ład i porządek w domowej przestrzeni.
KAKTUS NA KWIATY
AKCJA REGENERACJA
Donice PDCONCEPT to doskonałe połączenie piękna i funkcjonalności. Niezwykle pomysłowe kształty, jak donica Kaktus czy oryginalnie pogięta donica Bent, gwarantują niepowtarzalną dekorację przestrzeni – w domu, biurze, ogrodzie i w każdym innym wymarzonym miejscu. W ofercie PDCONCEPT znajduje się wiele modeli w modnych i niepowtarzalnych kolorach oraz szeroka gama produktów podświetlanych z efektowną iluminacją świetlną.
Odżywki do roślin domowych w formie gotowych do użycia aplikatorów są doskonałym rozwiązaniem dla konsumentów, którzy cenią sobie oszczędnośc czasu przy jednocześnie wysokiej skuteczności produktu. Odżywka do roślin domowych COMPO regeneruje osłabione rośliny, przywraca prawidłową barwę liści. Regularne stosowanie odżywki zapewnia sprężyste i prawidłowo wybarwione liście. Odżywkę można stosować także w celu redukcji stresu roślin po posadzeniu. Preparat dostępny w postaci gotowych do użycia aplikatorów bez konieczności dawkowania.
Donica Kaktus 470 zł www.pdconcept.pl
16,95 zł / 5 x 30 ml www.compo.pl
BEZ SKRĘCANIA Co prawda dopiero za kilka miesięcy będzie można sprawdzić jego atuty w ogrodzie, ale już teraz wąż Multiflex będzie świetnym prezentem dla zapalonego ogrodnika. Tym bardziej, że jego nowoczesna konstrukcja zapobiega skręcaniu się i powstawaniu supłów blokujących strumień wody. Elastyczny i przyjemny w dotyku, wolny od szkodliwych pierwiastków – baru, kadmu i ołowiu. Cellfast, 90 zł
77 Garden Niezbêdnik ogrodnika
SZCZOTKA DO ZADAŃ SPECJALNYCH
EKOLOGICZNA OCHRONA
Zbieranie resztek śniegu, przycinanie gałązek, grabienie trawników, przygotowania do wiosennego sadzenia i pielęgnacji. Wszystko to staje się dziecinną zabawą dzięki produktom Fiskars. Szczotka z linii Solid nie tylko zapewnia łatwą i szybką pracę. Wyprofilowana głowica gwarantuje dokładność zamiatania, a dwa rodzaje włosia użytego przy jej produkcji umożliwiają efektywną pracę na różnych rodzajach podłoża.
Włóknina biodegradowalna wiosenna Vilmorin nie tylko sprawdzi się jako ochrona przed zimnem. Poprzez stworzenie korzystnego mikroklimatu włóknina przyspiesza wzrost upraw. Tworzy idealne warunki hydrometryczne. Produkt wykonany z materiału Biolice® zabezpiecza uprawy przed niepogodą, insektami i ptakami. Włóknina jest przepuszczalna i zapewnia właściwe napowietrzenie i wilgotność rośliny.
Szczotka Solid 74 zł
Włóknina biodegradowalna wiosenna 37 zł
www.fiskars.com
www.vilmoringarden.com
Kosiarka spalinowa z napędem firmy HYUNDAI rewelacyjnie sprawdza się w ogrodzie. Ciekawy design, wysoka moc napędu oraz szerokie pole koszenia sprawią, że kosiarka firmy NAC zadowoli oczekiwania każdego zapalonego ogrodnika. Kosz o pojemności 65 l, wbudowana końcówka do mycia spodu kosiarki, panel górny, panel przedni z uchwytem, miękkie wykończenie rączki, obudowa stalowa to tylko kilka argumentów świadczących o przemyślanej konstrukcji produktu. Ok. 1 769 zł www.nac.com.pl
POSTAW NA ZIOŁA Doniczki kaskadowe z serii Coubi Family doskonale urozmaicą domową przestrzeń. Oryginalny kształt i przemyślana konstrukcja sprawią, że uprawa ziół będzie samą przyjemnością. Doniczki pomieszczą cały ziołowy ogródek! Dzięki specjalnym wgłębieniom w dnie można regulować przepływ wody. Doniczki dostępne w wielu wariantach kolorystycznych. 1 szt. / ok. 23 zł www.prosperplast.pl
materiały promocyjne producentów i dystrybutorów
NOWOCZESNA SIŁA
78 Styl ¿ycia
Magiczna
Zofia i Stanisław. Ona i On. Umysły ścisłe, analityczne, po studiach technicznych. Całe życie wypełniała im praca i miasto. Nigdy nie myśleli o uprawie winorośli. Do czasu wyjazdu na wieś nad Dunajcem. Tak narodziła się Zadora – winnica powstała z pasji i z serca. Tekst:
Kaja Cudak
79 Styl ¿ycia
Podobno w ¿yciu nie ma przypadków. Jak to siê sta³o, ¿e zjawili siê pañstwo w Szczepanowicach? Zofia Micha³owska: Droga do Szczepanowic była długa, wiodła przez lata poprzez Podtatrze, Beskidy i Pogórze w Małopolsce. Zakończyła się 10 lat temu zakupem starego domu i kawałka gruntu w miejscowości Szczepanowice położonej nad Dunajcem. Urzekająca i mało znana jest ziemia tarnowska w części rozciągającej się od Tarnowa na południe na styku Kotliny Sandomierskiej i Karpat Zachodnich. To ziemia wzgórz pokrytych bukowymi lasami przecięta rozległą doliną Dunajca, o niezwykle żyznej glebie i bogatej roślinności. Obfituje w wiele pamiątek minionych lat w postaci dworków, dworów, pałaców i ruin zamków. Dodatkowo uważa się, że Tarnów jest „Polskim biegunem ciepła”, co również jest ważne dla uprawy winorośli.
Sk¹d wziê³a siê egzotycznie brzmi¹ca nazwa winnicy – Zadora? Z.M.: Zadora to herb rodziny Chrząstowskich – przez ok. 400 lat właścicieli Szczepanowic. Z monografii pt „Szczepanowice nad Dunajcem –Dzieje wsi. parafii katolickiej i gminy kalwińskiej” autorstwa ks. prof. Romana Darowskiego wydanej przez Wyższą Szkołę Filozoficzno- Pedagogiczną Ignatianum w Krakowie uzyskaliśmy wiedzę na temat bogatej historii wsi i jej właścicieli. W szerokim spektrum ich działalności było również uprawianie winnicy i wyrób wina. Winnica została zniszczona podczas I wojny światowej. Ale nazwa „Droga pod winnicę” jest do dziś używana przez starsze osoby mieszkające w Szczepanowicach. Nasza winnica jest usytuowana w tym samym paśmie wzniesienia, co ta istniejąca onegdaj. Nazwanie naszej winnicy założonej w 2007 r. herbem dawnych właścicieli Szczepanowic uważaliśmy za oczywistą formę kontynuowania tradycji.
Z.M.: Uprawa winorośli wymaga dużego nakładu pracy, systematyczności i niezwykłej staranności. Jest to praca zaczynająca się pod koniec lutego i na początku marca cięciem winorośli, procesami mycia, mocowaniem na konstrukcji wsporczej, stosowaniem oprysków ochronnych, usuwaniem tzw. pasierbów, kontrolowaniem ilości owoców na krzewach, usuwaniem chwastów wokół winorośli odżywianiem dolistnym aż do zbiorów owoców. Kończy się w listopadzie uporządkowaniem i przygotowaniem krzewów
Archiwum prywatne Zofii i Stanislawa Michałowskich
Wiele osób uwa¿a uprawê winoroœli za niezwykle pracoch³onn¹. Sk¹d pochodz¹ pañstwa odmiany?
80 Styl ¿ycia
do zimy. Dotychczas uprawiane przez nas odmiany winorośli to mieszańce pochodzą w większości z Niemiec. Odmiany te powstały z myślą o krajach położonych na północ od Alp, gdzie temperatura zimą spada czasami poniżej 28°C. Wyhodowane zostały w Instytucie w Geisenheim oraz Instytutcie Winorośli we Freiburgu. Mamy także w naszej winnicy odmiany, które są szczepami winorośli z gatunku vitis vinifera.
Co jest najwa¿niejsze w hodowli winoroœli? Z.M.: Najważniejsza dla winnicy jest odpowiednia jej lokalizacja – teroirs. Wiadomo, że winnica powinna być lokowana na stoku południowym o odpowiednim nachyleniu, osłoniętym od wiatru i wolnym od tzw. „zastoisk mrozowych” na niezbyt dużej wysokości n.p.m. Nasza winnica znajduje się na wysokości 280 m n.p.m., na stoku południowym o nachyleniu w części dolnej – średnio 10%, w części górnej – średnio 4%. Od strony północnej jest osłonięta wzniesieniem terenu, od strony wschodniej i zachodniej – osłoną w formie drzew i krzewów. Gleba w winnicy pylisto-gliniasto-piaszczysto-ilasta, kategoria agronomiczna gleby – ciężka.
Kiedy podjêli pañstwo decyzjê, ¿e winnica stanie siê waszym miejscem na ziemi? Z.M.: Po pierwszych, bardzo pozytywnych doświadczeniach zarówno z krzewami winorośli, jak i owocami, co przekładało się na jakość wina. Wtedy uznaliśmy, że uprawa winorośli i wyrób wina stanie się naszym hobby. Jest ono dosyć kosztowne, mając na uwadze koszty założenia winnicy i jej utrzymania oraz koszty infrastruktury i niezbędnego w produkcji wina wyposażenia technologicznego. Wydawało się oczywistym, że jeśli się jest w ograniczonym zakresie czynnym zawodowo. to można być użytecznym w różnych dziedzi-
nach działalności i nawet niekiedy dla lepszego samopoczucia korzystna jest zmiana swojego otoczenia. W środowisku winiarzy spotyka się bardzo ciekawych ludzi, od których można się wiele nauczyć.
Zaczynali pañstwo od 600 krzewów. Ile jest ich dzisiaj? Z.M.: Nadal winnica jest nieduża, na powierzchni 0,5 ha rośnie ok. 2 tys. krzewów. Istnieje możliwość powiększenia winnicy do ogółem 4 ha, ale czy to nastąpi, zależne będzie od wielu czynników. Aby dowiedzieć się, które odmiany winorośli w tej lokalizacji i tym klimacie najlepiej się sprawdzą, w 2007 roku posadzonych zostało łącznie 630 sadzonek, w tym na wina czerwone, takich odmian jak Regent, Rondo, Acolon, Pinot Noir Classic, natomiast na wina białe – Johanniter, Helios, Orion, Solaris, Phoenix, Merzling, Muszkat Otonel, Ortega. Po 2 latach, uwzględniając wyniki obserwacji rozwoju winorośli w 2009 roku, posadzono łącznie 1,2 tys. sadzonek, w tym na wina czerwone Regent, Rondo, Dornfelder; na wina białe – Solaris, Johanniter, Helios,
Orion, Ortega i Merzling. Mamy posadzonych także w winnicy trochę krzewów winogron deserowych.
Czy maj¹ pañstwo swoje ulubione szczepy winoroœli? Z.M.: Wszystkich krzewy doglądamy z jednakową starannością, chociaż teraz przekonaliśmy się, że takie odmiany jak Pinot Noir, Orion, Ortega czy Acolon w naszym klimacie raczej nie powinny być uprawiane, bo albo są mało odporne na niskie temperatury, albo na choroby grzybowe. Musimy w najbliższym czasie krzewy tych odmian zamienić na inne. Spośród odmian na wina białe naszym ulubieńcem jest Solaris i Phoenix. Na wina czerwone najbardziej wdzięczną w uprawie jest odmiana Regent. Bardzo cenimy Dornfeldera, ale nastręcza ona wiele problemów, ponieważ jest mało odporna na niskie temperatury i wymaga specjalnego przygotowania krzewów przed nastaniem mrozów.
Do pañstwa winnicy zagl¹daj¹ nie tylko sarny, ale i stada szpaków, które potrafi¹ ogo³ociæ krzewy.
81 Styl ¿ycia
szypułkowaniu dokonuje się tłoczenia, a następnie prowadzona jest fermentacja alkoholowa. Wina białe są gotowe do spożycia, gdy mają 8 miesięcy do roku, natomiast wina czerwone najlepsze są 2-letnie i starsze.
Pañstwa pierwsze wino zdoby³o g³ówn¹ nagrodê w konkursie specja³ów regionalnych.
Jak radz¹ sobie pañstwo z tymi leœnymi goœæmi? Z.M.: Sarny mają utrudniony dostęp do winorośli, ponieważ winnica jest ogrodzona. Wiele mniejszych zwierząt czuje się w niej jak u siebie w domu. Problemy stwarzają już z końcem sierpnia szpaki – wielcy miłośnicy owoców winorośli. Chronimy winnicę przed nimi poprzez rozciąganie siatki nad obydwoma częściami, mocując ją w miarę szczelnie do ogrodzenia. Jest to bardzo trudna operacja, ale stanowi skuteczne zabezpieczenie przed ptasimi apetytami.
W winnicy rz¹dzi natura. Stawiaj¹ pañstwo na ekologiczne œrodki nawo¿enia i ochrony roœlin. Czy dziêki nim wino ma lepszy smak? Z.M.: Uprawa winorośli z istotną dla efektu końcowego metodą uprawy biodynamicznej, w której kształtowane są warunki równowagi funkcjonowania różnorodnych roślin współistniejących w danym środowisku jest ciekawym wyzwaniem, szczególnie mając na uwadze niekorzystne dla zdrowia konsumentów wina oraz środowiska naturalnego wpływy chemicznych
środków ochrony roślin stosowanych przy uprawie metodami tradycyjnymi. Nie ulega wątpliwości, że zredukowanie do minimum liczby wykonywanych oprysków ma istotny wpływ na zawartość środków chemicznych w owocach, a więc i w winie.
Jak d³uga jest droga od szczepki do wyt³oczenia wina? I jak w praktyce wygl¹da produkcja wina? Z.M.: Owoce w odpowiedniej ilości i jakości pojawiają się w zależności od odmiany i siły wzrostu krzewów w 3 lub 4 roku od momentu ich zasadzenia. Zbiory w naszych warunkach zaczynają się ok. połowy września i trwają do połowy października. Winogrona natychmiast po zebraniu są transportowane do winiarni i tam podlegają obróbce. Technologia produkcji win białych i czerwonych nieco się różnią. Po zmieleniu winogron i odszypułkowaniu wina czerwone przechodzą etap maceracji, a następnie, po wykonaniu tłoczenia poddane są dalszej fermentacji alkoholowej i ewentualnie jabłkowo-mlekowej, po zakończeniu której rozpoczyna się faza dojrzewania. W przypadku win białych lub różowych po zmieleniu winogron i od-
Z.M.: Istotnie, nasze pierwsze wina Johanniter 08 i Regent 08 wystawione na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie zdobyły główną nagrodę w swojej kategorii za doskonały smak potrawy w konkursie „Agroturystyczny Stół”. W V Święcie Polskiego Wina „Janowice 2011” w konkursie czerwonych win dojrzałych nasze wino Regent 2008 zajęło 2 miejsce. W bieżącym roku na międzynarodowym konkursie „Galicja Vitis” wino o nazwie Bene rocznik 2012 (Regent 100%) uzyskało Złoty medal.
W ci¹gu roku winnicê opuszcza ponad 1,5 tys. butelek. Jakie wina mo¿na u pañstwa nabyæ? Z.M.: Do tej pory robimy wyłącznie wytrawne wina białe, różowe i czerwone. Rozpoczynając od roku 2011 winnica ma zezwolenie na sprzedaż wina. W ofercie aktualnie mamy wina: białe Solis (100% Solaris), Julia (100% Johanniter), Feniks (100% Phoenix), Cuvee (Orion, Ortega); różowe Rose Re (Regent), Rose Ro (Rondo); czerwone Rondino (100% Rondo), Bene (100% Regent) i Sempre (100% Dornfelder). I
ZOFIA I STANISŁAW MICHAŁOWSCY – właściciele winnicy Zadora w Szczepanowicach nad Dunajcem. Pani Zofia jest sercem winnicy, od lat dogląda uprawy winorośli i tłoczenia wina. Pan Stanisław na co dzień kieruje Katedrą Maszyn Robotniczych i Transportu Bliskiego na Politechnice Krakowskiej, ale jak przyznaje, dziś jego największa pasja to Zadora.
82 Styl ¿ycia
Œwiadomoœæ zmiany ¿ycia O ŚWIADOMOŚCI ZDROWEGO ŻYCIA I MOTYWACJI DO ZMIANY SIEBIE I OTOCZENIA Z ANDRZEJEM MATUSZEWSKIM, BIZNESMENEM, AUTOREM KSIĄŻKI „WELLNESS – ZDROWY STYL ŻYCIA”, ZAŁOŻYCIELEM I PREZESEM FUNDACJI PROMOCJI ZDROWIA WELLNESS rozmawia
Kaja Cudak
Jeszcze kilka lat temu by³ pan znany jako biznesmen, zarz¹dzaj¹cy lub wspó³buduj¹cy wieloma firmami. Dziœ centrum pana ¿ycia jest Fundacja Promocji Zdrowia Wellness. Jak to siê sta³o, ¿e postanowi³ pan diametralnie zmieniæ swój styl?
W latach 90. byłem jeszcze otyłym biznesmenem, który odżywiał się nieregularnie popijając piwo i zajadając słodycze. Ponieważ odczuwałem bóle kręgosłupa, byłem bardzo mało aktywny fizycznie. Ten niewłaściwy styl życia doprowadził do stanu przedcukrzycowego, który dzisiaj nazywamy cukrzyco-otyłością. Przełomem był moment, kiedy w wyniku bardzo silnych bólów kręgosłupa znalazłem się w szpitalu i tylko dzięki dobrej rehabilitacji uniknąłem operacji. Właśnie wtedy poznałem ludzi zajmujących się fitness i wellness, którzy „wciągnęli” mnie w inny, nowy styl życia – styl wellness.
83 Styl ¿ycia
Co by³o dla pana najtrudniejsze?
Spotkania towarzyskie, szczególnie w starym gronie, podczas których byłem dla znajomych dziwnym facetem, który nic nie jadł i nic nie pił z oferowanego zwykle menu, a do tego mówił o jakimś dziwnym zdrowym stylu życia. Ponieważ wtedy byłem jeszcze za słaby, żeby kogokolwiek do niego przekonać, musiałem zmienić towarzystwo. Teraz jestem bardziej pewny siebie, a moje doświadczenia utwierdziły mnie w przekonaniu, że wybrałem słuszną drogę. Dzisiaj bardzo często przekazuję innym tę wiedzę i nawet jeśli początkowo nie chcą słuchać, to wiem, że spełniam swoją misję.
Z któr¹ ze s³aboœci do dziœ pan walczy?
Moją słabością jest stres, pomimo że znam techniki radzenia sobie z nim. Chociaż mam mało wolnego czasu i pojawiają się chwile słabości, cały czas nad sobą pracuję. Mam nadzieję, że dzięki wytrwałości uda mi się z tym problemem wygrać.
Na podstawie swojej historii oraz badañ naukowych napisa³ pan ksi¹¿kê o ¿yciu w rytmie slow life i wellness. Co pana zaskoczy³o w pracy nad ni¹?
Podczas pracy nad książką ponownie odkryłem, jak oczywisty jest wpływ stylu życia na nasze zdrowie oraz jak proste w realizacji są jego zasady. Byłem zaskoczony, i chyba nadal jestem, że ludzie mając wiedzę o konsekwencjach niewłaściwego stylu życia, nie chcą dokonywać zmian i cieszyć się dużo zdrowszym, przyjemniejszym i dłuższym życiem.
szego sukcesu w działaniach, a szczególnie jeśli płynie ona z głębi serca i duszy, kiedy realizujemy nasze pragnienia.
W fundacji szkoli pan kadry trenerskie. Czy wspó³czesny cz³owiek nie ma w sobie doœæ motywacji do zmiany?
W motywacji do zmian potrzebna jest właściwa świadomość, której przeważnie nam brakuje. Zadaniem trenera personalnego wellness jest uświadomienie zagrożeń wynikających z niewłaściwie prowadzonego stylu życia, a następnie zmotywowanie do działań poprzez pokazanie, że nie jest to takie trudne i nie wymaga wielu wyrzeczeń, a może przynieść niezliczone korzyści. Łatwiej jest wprowadzać zmiany, gdy otrzymuje się do tego odpowiednie narzędzia oraz wsparcie. Trener wellness przekazuje swoim podopiecznym niezbędną wiedzę, służy radą, jest motywatorem i daje wsparcie w chwilach słabości.
Wellness to dziœ modne s³owo-wytrych. Co wed³ug pana jest faktycznie wellness, a co absolutnie nie?
Słowo wellness, mówiąc ogólnie, kojarzone jest z dobrym samopoczuciem i jest często używane jako jego synonim. Ponieważ dobre samopoczucie jest odczuciem bardzo subiektywnym, to powstaje duże pole do nadużyć tego wyrażenia. Według mnie takim nadużyciem na polskim rynku jest używanie nazwy trener wellness dla określenia sprzedawców kosmetyków czy suplementów diety.
Dlaczego tak wa¿ne jest zjednoczenie pragnienia serca z dzia³aniem?
W wellness bardzo ważne jest pozytywne nastawienie do tego, co robimy lub zamierzamy robić. Właściwa motywacja jest podstawą na-
Na co dzień zwykle zapominamy o równowadze, ogólnie mówiąc, ciała, ducha i umysłu, a mówiąc dokładniej – równowadze we wszystkich obszarach życia. Myślę, że najczęściej mamy do czynienia z brakiem tej równowagi w obszarze zawodowym, ponieważ świat kapitalistyczny wypromował pieniądze jako główny cel życia. Część osób wierzy, że kariera oraz pieniądze to jedyna droga do spełnienia i poświęca temu obszarowi nadmierną uwagę, niestety zupełnie zaniedbując inne.
FOTOLIA
O czym jeszcze zapominamy na co dzieñ?
84 Styl ¿ycia
Na co dzień mamy również trudności w korzystaniu z właściwego, pełnego wypoczynku. Pochłonięci pracą i obowiązkami nie umiemy już zadbać o tę sferę, a jeśli już odpoczywamy, to najczęściej nie robimy tego prawidłowo. Odpoczynek jest ważny nie tylko dla naszego ciała, ale i ducha. Powinniśmy znaleźć czas na medytację, rozmyślania, relaks, podczas którego naszej głowy nie powinny zajmować codzienne sprawy. Niezastąpiony jest czas spędzony na świeżym powietrzu, kontakt z naturą, dlatego miejskie życie nie sprzyja wypoczynkowi. Hotel Kazimierski Zdrój w Janowcu koło Kazimierza nad Wisłą, którego jestem współwłaścicielem, wychodzi naprzeciw potrzebom osób, które pragną w pełni się zrelaksować. Jest on położony w przepięknej okolicy zachęcającej do długich spacerów i medytacji w kontakcie z przyrodą. Oferuje liczne zabiegi relaksacyjne i kosmetyczne.
Czym ró¿ni¹ siê trenerzy wellness w Polsce od tych w Europie Zachodniej i w Stanach?
Trenerzy wellness w Polsce to głównie, jak już powiedziałem, sprzedawcy sieciowi kosmetyków, herbatek i innych suplementów. Na zachodzie Europy i w Stanach jest nieco lepiej, ale też jest dużo nadużyć. Wynika to też z braku źródeł właściwej interpretacji filozofii wellness. Paradoksalnie, tak popularne wyrażenie nie ma jednolitej definicji, brakuje też publikacji na ten temat. Prawdziwi trenerzy wellness, których szkolenie na większą skalę rozpoczynamy od nowego roku powinni być lekarzami zdrowia. Oznacza to, że będą potrafili rozpoznawać choroby przewlekłe, które wynikają z niezdrowego stylu życia, zapobiegać im i leczyć za pomocą zmian w tym stylu. Dodatkowo będą pokazywać jak podejmować działania przedłużające zdrowe życie.
W jaki sposób pan odpoczywa?
Ponieważ dzień pracy rozpoczynam bardzo wcześnie, w środku dnia stosuję dla odpoczynku przerwę na drzemkę, którą niektórzy nazywają sjestą. Odpoczywam też aktywnie, np. podczas stworzonego przeze mnie wellness walkingu, marszu podobnego do nordic-walkingu tylko bez kijków. Dobre programy w telewizji oglądam na rowerze treningowym, który stoi u mnie w salonie zamiast sofy.
OCZYWISTYM JEST WPŁYW STYLU ŻYCIA NA NASZE ZDROWIE ORAZ JAK PROSTE W REALIZACJI SĄ JEGO ZASADY
Otwarcie przyznaje pan, ¿e chce ¿yæ 120 lat. To odwa¿ne wyznanie. Jak reaguj¹ na nie pana znajomi i bliscy?
Znajomi reagują trochę ironicznie, ale najbliżsi, szczególnie moja żona, wierzą w to i uwzględniają to w planach na daleką przyszłość.
Co jest pana kluczem do szczêœcia?
Dla mnie szczęściem nie jest to, co posiadam tylko to, jaki jestem, a kluczem do tego jest osiągnięcie dobrego samopoczucia w sposób naturalny, poprzez równoważne zaspokojenie potrzeb we wszystkich obszarach życia, co daje nam zdrowie optymalne i wysoką jakość życia.
Jakie ma pan plany na ten rok?
Prowadzenie na większą skalę szkoleń trenerów personalnych wellness. Będzie to połączenie szkolenia e-learningowego ze stacjonarnym kursem w naszym Centrum Wellness przy hotelu Kazimierski Zdrój w Janowcu koło Kazimierza nad Wisłą. Poza tym planuję wydanie drugiej części książki „Wellness – zdrowy styl życia” oraz uruchomienie kilku wzorcowych placówek Poradni Wellness. I
ANDRZEJ MATUSZEWSKI (ur.1949 r.) – mentor wellness, autor książki „Wellness – zdrowy styl życia”, założyciel i prezes Fundacji Promocji Zdrowia Wellness. W ramach działań fundacji prowadzi m.in. szkolenia trenerów wellness oraz Poradnię zdrowego stylu życia. Pomysłodawca, projektant i współwłaściciel hotelu Spa&Wellness Kazimierski Zdrój w Janowcu nad Wisłą.
85 Styl ¿ycia
Hotel Spa&Wellness Kazimierski Zdrój w Janowcu nad Wisłą
86 Slow fashion
MĘŻCZYZNA
jak spod ig³y
87 Slow fashion
Jakie tkaniny lubi Lech Wałęsa? W jakich barwach najlepiej czuje się Michał Bajor? Który z polskich polityków ma piersi? Te i inne sekrety zna Jan Spilliaert, którego firma zajmuje się szyciem ekskluzywnych garniturów marki SCABAL. Belg od urodzenia, od ponad 20 lat mieszkający w Polsce, jak przyznaje, przywykł już do nietypowych życzeń swoich klientów. – Zawsze jednak bawi mnie, gdy z prezesem dużej firmy lądujemy w damskiej toalecie – mówi. Rozmawia: Szymon Skalski
Czy w kwestii garniturów z Polakami jest a¿ tak Ÿle, ¿e musi doradzaæ im Belg?
Absolutnie nie. Wiêc jak to siê sta³o, ¿e przyjecha³ pan do Polski i zaj¹³ siê szyciem garniturów?
Przyjechałem do Polski w 1983 roku obalić komunizm. To zwykle mówię moim klientom, gdy pytają, dlaczego tu żyję. A serio – studiowałem slawistykę, uczyłem się rosyjskiego i polskiego, który jest zresztą o wiele trudniejszy. Nad Wisłę przyjechałem na kurs nauczycielski. Tak się jednak złożyło, że zająłem się sprzedażą tkanin firmy SCABAL. Później były garnitury i tak zostało do dziś. Zd¹¿y³ pan ju¿ napatrzeæ siê na Polaków. Jakie s¹ ró¿nice w ubiorze Belgów i Polaków?
Jest tylko jedna różnica, która rzuca mi się w oczy: Polacy mają ładniejszą postawę. Innymi słowy – trzymają się bardziej prosto. Poza tym kiedy przeciętny Polak zakłada przeciętną marynarkę w przeciętnym butiku, to na plecach, pod kołnierzykiem ma zawsze fałdy, których nie widać u przeciętnego Belga lub Francuza. To jedyna fizyczna różnica, z którą się spotkałem.
Szyjemy dla różnych ludzi, znanych i mniej znanych. Nasi klienci cenią dyskrecję, więc nie mogę mówić, kim są. Są jednak tacy, którzy lubią ogłaszać, że ubierają się u nas. Np. Lech Wałęsa, Michał Bajor, a od niedawna także Jacek Czelusta, mistrz w bodybuildingu. Proszę mi wierzyć, że szyć dla mężczyzny, który ma w klatce 140 cm, w talii 85 cm, ogromne bicepsy i nietypowy kark... to prawdziwa sztuka. Podobnie jak uszycie garnituru w tydzień. Mieliśmy kiedyś takie zamówienie od przewodniczącego jednej z polskich partii politycznych. Udało się uszyć i dostarczyć garnitur w ciągu kilku dni, choć zwykle trwa to 3-4 tygodnie. Nasz garnitur był później na wielu billboardach i nie tylko. Czy mê¿czyŸni, dla których pan szyje maj¹ jakieœ specjalne ¿yczenia?
Moi klienci najczęściej nie mają czasu. Proszą, bym był u nich o 8 rano w domu lub wieczorem albo przyjechał zmierzyć ich w weekend. Większość klientów to przedsiębiorcy albo prezesi w korporacjach. Na
Archiwum prywatne Jana Spillaerta
Cena za pañskie garnitury zaczyna siê od 4 tys. z³ wzwy¿. Kogo staæ na tak drogie ubrania?
88 Slow fashion
ogół są to ludzie, którzy ciężko pracują. Cenią fakt, że dojeżdżamy do nich do gabinetu w ciągu dnia, między dwoma innymi spotkaniami lub do domu od samego rana, wieczorem albo w sobotę lub w niedzielę. Czasem każą nocować. Mierzy ich pan w nocy?
Nie, zdarza się to, gdy zdają sobie sprawę, jak daleką drogę pokonałem, by się z nimi spotkać.
Jakie informacje o kliencie musi pan przekazaæ krawcowi?
On nie widzi klienta, więc muszę mu dać maksymalnie dużo wskazówek. Czy klient ma wielki brzuch? Jaki to typ brzucha? Czy klient ma piersi? Jak duże? Czy ma zapadnięte ramiona? Czy ramiona są symetryczne? Czy klient jest pochylony do przodu? A może do tyłu? Jaka jest naturalna pozycja jego rąk? Bardziej do przodu lub może do tyłu? Czy ma stosunkowo węższą szyję? Jak wygląda klient pod względem spodni? Czy jego brzuch pcha spodnie w dół i łamie kant niepotrzebnie? Jak grube ma stopy? Jeśli są grube, a on życzy sobie wąskie nogawki, nie zgadzam się na to. To źle wygląda. Klient daje siê do tego przekonaæ?
To zależy od tego, do której należy grupy. Ja wyróżniam trzy. Są tacy, którzy doskonale wiedzą, czego chcą. Ma być czarny garnitur z czystej wełny o skręcie „S.100” i trzy koszule do tego. W drugiej są klienci, którzy chętnie zobaczą najnowsze kolekcje tkanin i wybiorą coś spośród nich. Trzecia grupa to panowie, którzy nie mają zielonego pojęcia, w czym powinni chodzić. Czasem nie wiedzą nawet, co mają już w swojej garderobie… Oddzielna grupa klientów, to szykujący się do ślubu mężczyźni, którzy są gotowi na wiele wyrzeczeń, by garnitur był idealny. Od wielu lat powtarza się ten sam scenariusz – wchodzi pan młody i mówi, że chce mieć smoking. Pytam wówczas, kiedy będzie następna okazja do założenia smokingu? Próbuję przekonać klientów do kupna ładnego garnituru, który będą mogli ubierać także po ślubie. Smokingi uwielbiam szyć, ale dla ludzi, którzy się na tym znają. Jak czêsto w przymiarkach pomagaj¹ kobiety?
Często obok klienta stoi jego małżonka, która ma super gust i stara się dobrze ubrać swojego mężczyznę. To plus, ale nie dla każdego. Byłem już świadkiem wielu kłótni małżeńskich na temat nowych szat dla pana domu. Najgorzej, gdy każda ze stron patrzy na mnie oczekując poparcia swojego stanowiska.
POLACY MAJĄ ŁADNIEJSZĄ POSTAWĘ. INNYMI SŁOWY – TRZYMAJĄ SIĘ BARDZIEJ PROSTO Konflikty ma³¿eñskie to pana specjalnoœæ?
Takie sytuacje nie są codziennością. Częściej zdarza się co innego, co zresztą zawsze bardzo mnie bawi – gdy z prezesem dużej firmy lądujemy w damskiej toalecie. Wolê nie pytaæ, dlaczego… Jakich rad udzieli³by pan mê¿czyznom w Polsce?
Życzę, by zostali naszymi klientami – oni zawsze są dobrze ubrani. Mam świadomość, że nasze garnitury nie są na każdą kieszeń. Jeżeli mam być krytyczny, to widzę, że w Polsce panowie mają zbyt długie rękawy i nogawki. Często nogawki są zbyt szerokie. A już kompletnym faux pas są plastikowe błyszczące garnitury. Coś okropnego. A zamykanie siê z innym mê¿czyzn¹ w damskiej toalecie nie jest okropne?
Wbrew pozorom nie. Często tylko tam w całej firmie jest jedyne lustro. Musimy się zamknąć, wszystko zmierzyć i pokazać. Mężczyzna musi być jak spod igły. I
89
90 Slow design
Z TOMASZEM OGRODOWSKIM, KREATOREM HOLDINGU SWAROVSKI,
SŁYNNYM PROJEKTANTEM BIŻUTERII, O SZTUCE PROJEKTOWANIA, SLOW FASHION I O PROJEKTACH DOSKONAŁYCH ROZMAWIA KAJA CUDAK
NAJWAŻNIEJSZY
JEST POMYSŁ
91 Slow design
Zupełnie przypadkowo. To była propozycja ojca, który prowadził pracownię Projektowania Biżuterii w ASP w Łodzi. Potrzebował kogoś do pomocy przy realizacji studenckich projektów, a że właściwie od dziecka zajmowałem się modelarstwem i lubiłem tworzyć różne dziwne konstrukcje, to się zgodziłem. Z pewnymi oporami… ale do odważnych świat należy! I tak zacząłem, a potem mnie to wciągnęło. Ta przygoda trwa już 30 lat.
Co by³o dla pana najtrudniejsze podczas pracy ze studentami?
Dostosowanie się do ich rytmu pracy. Był to początek lat 80. Nie było żadnych materiałów, byliśmy wtedy w zasadzie pionierami modnego dziś „redesignu”, bo często odzyskiwaliśmy materiały z nieużywanych już przedmiotów czy urządzeń. Nie wiedzieliśmy, że na to przyjdzie kiedyś moda. Studenci projektowali – i robią to również dzisiaj - bez wiedzy technologicznej. Dla nich ważny jest pomysł, idea. Moim zadaniem było znaleźć sposób, jak to zrealizować zachowując podstawowe prawa fizyki. To był bardzo inspirujący okres. Dużo się nauczyłem. Myślę, że powstało bardzo wiele ciekawych prac wyprzedzających epokę i dzisiaj spokojne wytrzymałyby próbę czasu.
„Amulety” szturmem wdar³y siê do albumu „Design Sourcebook – Jewellery” Davida Watkinsa. Jak d³uga by³a droga od zamys³u twórczego do odlewu?
Nie amulety, a pierścionki. Miały srebrne korpusy odlewane w formie zrobionej z surowego ziemniaka połączone z dość misternymi, technicznymi konstrukcjami. Przepadły na konkursie w Legnicy, dostały nagrodę pocieszenia, ale za to trafiły do książki Watkinsa. Dzięki temu stały się znane na całym świecie. Technikę odlewu w ziemniaku stosowałem również w pierścionku, który zakwalifikował się na konkurs „Jewellery Meets Nature” na Targach MIDORA 98 i potem jeszcze były wspomniane Amulety, które zrobiłem na konkurs pod takim samym tytułem zorganizowany przez Galerię w Legnicy w 1998 roku.
je klient. O sukcesie decyduje wszechstronność i umiejętność rozumienia potrzeb.
Jak wygl¹da projektowanie bi¿uterii w technice 3D?
Oj, z tym związane jest wiele mitów i legend. Najpopularniejsza mówi, że komputer robi wszystko sam. Ze wystarczy mieć szkic czy zdjęcie, zeskanować, wcisnąć kilka kombinacji klawiszy i… gotowe. Drukarka drukuje gotowy model do odlewu. Nie będę tu tworzył antologii baśni na temat projektowania 3D, ale ich wspólną cechą jest zupełna eliminacja człowieka, jego wiedzy i talentu z procesu powstawania modelu. Bo komputery robią wszystko same. To trochę dziwne, zwłaszcza dzisiaj, kiedy każdy z nas robił choć jedno zestawiane w Excelu i wie, że komputer nie zrobi niczego sam. Przy okazji chciałbym też wyjaśnić ważną sprawę. Projekt w 3D nie jest tylko projektem. Jest – a to jest najważniejsze – prototypem w postaci cyfrowego pliku. A ten plik potem steruje drukarką czy innym urządzeniem robiącym model do odlewu. Projekt w normalnym rozumieniu to rysunek, tylko rysunek. Potem, na podstawie tego rysunku ktoś musi zrobić model z wosku. Ręcznie, z dużą dokładnością, a to nie jest proces łatwy i szybki. Komputer z oprogramowaniem 3D to tylko narzędzie, bardzo precyzyjne, dokładne, ale wciąż narzędzie. I tak jak młotek nie umie sam niczego zrobić.
Ile czasu zajê³o panu zaprojektowanie pierœcionka z kolcami, który mam przed sob¹?
Co dziœ decyduje o sukcesie projektanta?
Umiejętność projektowania. Dziś projektant to ktoś, kto robi projekt dla kogoś i umie zaprojektować to, czego oczeku-
Całe życie. Projekt składa się z pomysłu i jego rozwiązania. Najpierw trzeba wpaść na pomysł i tu
Archiwum prywatne Tomasza Ogrodowskiego
Jak zaczê³a siê pana przygoda z projektowaniem bi¿uterii?
92 Slow design
nie można określić czasu, ile to trwa. Pomysł na pierścionek z kolcami przyszedł sam. Natomiast zrobienie modelu zajęło go trochę, wracałem do niego kilka razy, aż w końcu nie było nic do poprawy. Jest wyjątkowy, powstał pod koniec 2008 roku, a 2 lata później jego wizerunek znalazł się w specjalnym numerze amerykańskiego wydawnictwa „MetalSmith”, należącego do Society of North American Goldsmiths. Ta publikacja wzbudziła zainteresowanie MAD Muzeum w Nowym Jorku (Museum of Arts and Design – przyp. red.). Zostałem zaproszony do wzięcia udziału w wystawie, ale została odwołana. W tym roku projekt pierścionka z polimeru był pokazywany na wystawie zorganizowanej na Targach „VicenzaOro” i w Mediolanie na „Milan Design Week”. Wystawa miała tytuł „Around the Future – new materials and new technologies for jewellery”. Jak wszystko na to wskazuje, pierścionek znajdzie się w trendbooku Swarovskiego „GemVisions 2016”, który ukaże się na początku przyszłego roku.
Pana prace zosta³y równie¿ opublikowane w „Gem Visions” Swarovskiego Gems 2011...
Wysłałem ich 6 i tyle samo pokazano. To było dla mnie duże wyróżnienie. Wydawnictwo „GemVisions” jest trendbookiem, któ-
TOMASZ OGRODOWSKI (ur. 1955 r.) – polski artysta, projektant, badacz nowych technologii oraz materiałów w jubilerstwie. Szlify zdobywał w Pracowni Projektowania Biżuterii w Łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, zarządzał Działem Projektowym YES Biżuteria. Obecnie kreator trendów dla holdingu Swarovski.
ry Swarowski Gems jako dostawca kamieni naturalnych i syntetycznych rozsyła swoim klientom informując ich w ten sposób o tym, co ma być modne w następnym roku. Mają więc czas na przygotowanie nowych kolekcji.
Jak od kuchni wygl¹da praca dla potentata bran¿y jubilerskiej?
Od 5 lat jestem związany ze Swarowskim i na tę współpracę nie mogę narzekać. Jak przy każdym projekcie, tak i tu otrzymuje się po prostu brief, jasny i czytelny. Zaczyna się proces twórczy… Tylko towarzyszy tej pracy jakaś pustka. Nikt nie pyta czemu to zrobiłem tak, a nie inaczej, nie przychodzi nikt z marketingu i nie mówi, że ten
93 Slow design
projekt jest do niczego, bo on czegoś takiego w życiu nie widział..
Jakie trendy bêd¹ panowaæ w bi¿uterii fashion w 2015 roku?
Niewiele się zmieni, bo od lat można kierunki i tendencje łatwo zdefiniować. Biżuteria fashion ma zdobić i być elementem uzupełniającym ubiór i ściśle z nim musi współgrać. Będzie też na pewno modna biżuteria kontrastująca z ubiorem, zdecydowanie odcinająca się od niego, a slow fashion to własna interpretacja naszej osobowości. Mimo panującej mody jesteśmy sobą i chcemy to zamanifestować, a tu już każdy jest skazany na własną intuicję.
Poza bi¿uteri¹ projektuje pan równie¿ zegarki i sztukê u¿ytkow¹. Co jeszcze chcia³by pan zaprojektowaæ?
Właściwie nie mam takich marzeń, bo jak chcę coś zaprojektować to projektuję, mogę zobaczyć wszystko, co mi przyjdzie do głowy. Takie projekty też robię, ale dla siebie. Może kiedyś będą bazą do czegoś nowego…? I
94 Butik kosmetyczny
ZABŁYŚNIJ Zimą skóra narażona jest na wiele podrażnień. Sucha, pozbawiona blasku traci swoją elastyczność. Przedstawiamy kosmetyki, które pozwolą w szybki sposób przywrócić skórze naturalnie zdrowy wygląd, piękno i blask.
ELIKSIR MŁODOŚCI
NATURALNE PIĘKNO
PACHNĄCA ENERGIA
Luminous Serum Concentrate z linii CUVEE Prestige marki KLAPP przeznaczone jest do stosowania pod krem do pielęgnacji dziennej każdego rodzaju skóry od 30 r. życia. Dzięki połączeniu biotechnologicznego enzymu QT40® z ekstraktem z królewskich winogron, niskocząsteczkowym kwasem hialuronowym, panthenolem i kapsułowanymi drobinkami 24-karatowego złota, natychmiastowo przynosi skórze świeży, młody wygląd oraz rozświetlenie. Składniki aktywne zawarte w serum intensywnie regenerują i nawilżają skórę, poprawiając jednocześnie jej napięcie i owal twarzy. Szczególnie zalecany jako ochrona antyoksydacyjna oraz produkt zapobiegający fotostarzeniu skóry. Wolny od olejów mineralnych, silikonów, PEG i parabenów.
Olej rokitnikowy to idealne połączenie natury i witamin. Zawiera bardzo silne antyoksydanty, opóźniające starzenie się skóry, dodatkowo dzięki beta-karotenowi nadaje jej zdrowy, piękny odcień. Bogaty w cenne witaminy, odżywia skórę. Krem brzozowo-rokitnikowy idealnie chroni skórę przed wysuszeniem, szczególnie zimą i dodatkowo silnie ją rewitalizuje.
Wegańskie żele pod prysznic Original Source Wild Berries sprawią, że kąpiel będzie przyjemnie pachnąca i nastroi pozytywnie każdego na cały dzień. Kolorowa etykieta nawiązująca do stylu impresjonistycznego wprowadza w optymistyczny nastrój. Słodki zapach dzikiej jagody dodaje pozytywnej energii o każdej porze dnia. Żele pod prysznic Original Source Wild Berries pomogą walczyć z zimową nudą i rutyną. Nadadzą blasku i koloru w ten chłodny czas.
286,00 zł / 50 ml www.klapp-cosmetics.pl
30 zł / 50 ml www.sylveco.pl
7,49 zł / 250 ml www.originalsource.pl
95 Butik kosmetyczny
W KARNAWALE!
AKSAMITNE MASŁO DO CIAŁA Aksamitne masło do ciała o przyjemnym, aromacie świeżych kwiatów. Bogata baza zawiera odżywcze masło kakaowe, ujędrniające masło Shea i niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania skóry nienasycone kwasy tłuszczowe: omega 3, 6, 7 i 9. Dzięki zastosowaniu wyciągów z japońskiej wiśni, lilii wodnej i babki lancetowatej masło hamuje procesy starzenia oraz działa przeciwzapalnie. Łagodzi skutki działania niekorzystnych czynników środowiskowych, takich jak wolne rodniki, promienie UV i zanieczyszczenia. Skóra staje się nawilżona, jędrna i wyraźnie piękniejsza.
NAWILŻENIE I OCHRONA Kosmetyki firmy Femi to bogactwo składników naturalnych. Śmietanka nawilżająca Aqua Express wspaniale oczyszcza skórę. Pielęgnacja cery śmietanką przynosi łatwo osiągalne efekty szybkiego nawilżenia i wygładzenia skóry, łącząc niezwykłą skuteczność z przyjemnością, niezależnie od pory, w jakiej się ją stosuje. Olejek Passiflora to wspaniała propozycja dla często spotykanej cery, niezwykle delikatnej, skłonnej do podrażnień, z nadmierną grą naczynek. Kojący, delikatny okład, skutecznie chroni skórę przed niespodziankami klimatu, atakiem wolnych rodników i promieni UV. Zawiera olej z nasion passiflory, skwalan, koenzym Q10 oraz olejki eteryczne z róży, cyprysa i rumianku. Śmietanka Aqua Express 86 zł / 200 ml Olejek Passiflora 81 zł / 18 ml www.sklep.femi.pl
55,90 zł / 200 ml www.organique.pl
96 Slow uroda
Sekret naturalnego piêkna Jaki jest najlepszy sposób na relaks? Każdy z nas ma swój sprawdzony sposób na odpoczynek. Lampka czerwonego wina, dobry film, ciekawa książka sprawdzają się zawsze. Tak samo jak zapach. To on pobudza nasze zmysły, koi nerwy, przenosi nas w inną czasoprzestrzeń. Dzięki niemu możemy w prosty sposób zaznać luksusu i się wyciszyć. Autor: Piotr Chabzda
K
ażdy z nas gustuje w innych zapachach. Kobiety delektują się świeżymi, lekko cytrusowymi nutami. Mężczyźni wolą ciężkie, wyraziste zapachy korzenne. Indywidualnie dobrany zapach współgra z naszym stylem życia, samopoczuciem. Znacząco oddziałuje na nasz stan. Firma ORGANIQUE od blisko 14 lat uczy Polaków zapachu. Tworząc kosmetyki naturalne nie tylko edukuje społeczeństwo, dba o jego zdrowie, ale przede wszystkim kusi zapachem. Pasja tworzenia produktów inspirowanych naturą, działających na zmysły to misja, jaką firma realizuje od lat. Łącząc tradycję z nowoczesnością pomaga zdrowiej i piękniej żyć. ORGANIQUE wychodzi naprzeciw swoim klientom. Kosmetyki firmy dostępne są w blisko ponad 40 miejscach na terenie Polski. Przechodząc obok salonu ORGANIQUE grzechem byłoby nie wejść do środka. Tu możesz spotkać zapachy z najdalszych zakątków świata. Dzięki fachowej obsłudze dowiesz się, w jaki sposób powstają kosmetyki oraz perfekcyjnie dobierzesz produkt do swoich potrzeb. Priorytetem jest to, aby każdy gość salonów marki ORGANIQUE czuł się komfortowo i był spełniony. Połączenie tradycji z nowoczesnością widać nie tylko w wystroju sklepów, ale przede wszystkim w wyglądzie kosmetyków. Firma nie odcina się od korzeni. Pielęgnuje historię i nadal pieczołowicie dba o to, aby każdy klient mógł poznać kosmetyk. Każdy odwiedzający salon ORGANIQUE może przetestować na własnej skórze konsystencję danego produktu, sprawdzić, czy dobrze się wchłania. Atrakcją salonów marki jest również sprzedaż kosmetyków na wagę. Najważniejsze jest zadowolenie klientów. Kosmetyki ORGANIQUE to połączenie znanych od tysięcy lat rytuałów z najdalszych zakątków świata oraz zdobyczy nowoczesnej kosmetologii. Takie zestawienie jest gwarantem wysokiej jakości, zdrowia oraz naturalnego piękna. I
G G G G G G
BIAŁYSTOK C.H. Alfa (p. 1) ul. Świętojańska 15 G BIELSKO-BIAŁA G.H. Sfera II (p. 2) ul. Mostowa 2 G BYDGOSZCZ Focus Mall (p. 0) ul. Jagiellońska 39-47 G GDAŃSK G.H. Madison (p. 0) ul. Rajska 10 GDYNIA Centrum Riviera (p. 0) ul. K. Górskiego 2, C.H. Batory (p. 0) ul. 10-lutego 11 G GORZÓW WIELKOPOLSKI C.H. Nova Park (p. 0) ul. Przemysłowa 2 G GRUDZIĄDZ C.H. Alfa (p. 0) ul. Chełmińska 4 KATOWICE Silesia City Center (p. 0) ul. Chorzowska 107, C.H. 3 Stawy (p. 0) ul. Pułaskiego 60 G KIELCE Galeria Echo (p. -1) ul. Świętokrzyska 20, Galeria Korona (p. -1) ul. Warszawska 26 KRAKÓW P. H. Zakopianka (p. 0) ul. Zakopiańska 62, Bonarka City Center (p. 0) ul. H. Kamieńskiego 11, Galeria Bronowice (p. 0 ) ul. Stawowa 61, Galeria Kazimierz (p. 0) ul. Podgórska 34 KOSZALIN C.H. Atrium Koszalin (p. 0) G LUBLIN Galeria Olimp IV (p. +1) ul. Sp. Pracy 30/32, CHR Lublin Plaza (p. 0) ul. Lipowa 13 G ŁOMIANKI C.H. Łomianki ul. Brukowa 25 ŁÓDŹ C.H. Port Łódź (p. 0) ul. Pabianicka 245, C.H. Manufaktura (p. 0) ul. J. Karskiego 5 G OLSZTYN Galeria Warmińska (Poziom 0) ul. Tuwima 26, Aura Centrum Olsztyna (p. 2) al. J. Piłsudskiego 16
97 Slow uroda
POZNAŃ City Center (p. 0) ul. S. Matyi 2, King Cross Marcelin (p. 0) ul. Bukowska 156 G PUŁAWY Galeria Zielona (p. 0) ul. Lubelska 2 G RADOM Galeria Słoneczna (p. 0) ul. B. Chrobrego 1 RUMIA Galeria Rumia (p. 0) ul. J. Sobieskiego 11 A G RYBNIK C.H.-U. Focus Mall (p. 1) ul. B. Chrobrego 1 G SZCZAWNO ZDRÓJ ul. T. Kościuszki 2 G SIEDLCE Galeria Siedlce (p. 0) Józefa Piłsudskiego 74 G SZCZECIN Galeria Kaskada (p. -1) al. Niepodległości 36 G TARNOWSKIE GÓRY ul. J. Piłsudskiego 6/11 G TORUŃ C.H. Copernicus (p. 0) ul. S. Żółkiewskiego 15, Plaza (p. 0) ul. W. Broniewskiego 90 G WARSZAWA al. KEN 24 U 5, Atrium Promenada (p. 1) ul. Ostrobramska 75 C, C.H. Atrium Reduta (p. 0) Al. Jerozolimskie 148, C.H. Wola Park (p. 0) ul. Górczewska 124, Dworzec Centralny-Podziemia Al. Jerozolimskie/al. Jana Pawła II lokal 37 G WEJHEROWO ul. 12 Marca 218 G WROCŁAW C.H. Renoma (p. 2) ul. Świdnicka 40, G.H. Magnolia Park (p. 0) ul. Legnicka 58, Galeria Dominikańska (p. -1) pl. Dominikański 3, Factory ul. Graniczna 2 G ZIELONA GÓRA C.H-R. Focus Mall (p. 1) ul. Wrocławska 17 G G
ZAMÓW JUŻ TERAZ ROCZNĄ PRENUMERATĘ
ZA POŚREDNICTWEM: e-maila: prenumerata@slowlifepolska.pl strony: www.slowlifepolska.pl
T YLKO
45 ZŁ
FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY: Zamawiam prenumeratę SlowLife Food & Garden od numeru: ...........................................................................................................
Należność ureguluję: Wpłacając lub dokonując przelewu na numer konta: 24 1240 6625 1111 0010 5423 5273
Prenumeratę proszę wysłać na adres: ........................................................................................................... ........................................................................................................... Imię i nazwisko lub nazwa firmy: ........................................................................................................... ........................................................................................................... Ulica:.................................................................................................. Numer domu: ................................................................................... Numer mieszkania:........................................................................... Kod pocztowy:..................................................................................
Po otrzymaniu imiennego druku: wpłata przelew Wyrażam zgodę na wykorzystanie powyższych danych osobowych przez Top Media & Publishing House Sp. z o.o. ul. Grunwaldzka 43/1a, 60-784 Poznań, w celu zrealizowania zamówienia oraz dla celów marketingowo-reklamowych związanych z ofertami wydawnictwa. Dane będą chronione zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz. U. Nr 133 poz. 883 z 1997). Podanie danych jest dobrowolne. Przysługuje Państwu prawo do wglądu i poprawiania swoich danych osobowych.
Miejscowość: .................................................................................... Kraj:..................................................................................................... Telefon kontaktowy:............................................................................ Proszę o wystawienie faktury VAT NIP firmy:.............................................................................................
STYL ŻYCIA, KULTURA, DESIGN, PODRÓŻE magazyn ogólnopolski
WYDAWCA Top Media & Publishing House Sp. z o.o. PREZES Jarosław Olewicz WICEPREZES Karolina Kałdońska WICEPREZES Edyta Kochman WICEPREZES Alicja Kulbicka REDAKTOR NACZELNA Edyta Kochman, e.kochman@slowlifepolska.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Piotr Chabzda, piotr.chabzda@slowlifepolska.pl
Oświadczam, że jestem płatnikiem VAT i upoważniam wydawnictwo Top Media & Publishing House Sp. z o.o. do wystawienia faktury VAT. Data i podpis: ......................................................................................................................
STAŁA WSPÓŁPRACA: Ireneusz Ciara, Kaja Cudak, Marcin Fajerski, Karolina Jarosz, Dominika Pupkowska-Bral, Szymon Skalski, Elżbieta Tomczyk-Miczka, Iwonna Widzyńska-Gołacka DZIAŁ REKLAMY TEL. 061 831 74 20 Dyrektor: Renata Aleksandrzak, r.aleksandrzak@slowlifepolska.pl SKŁAD I ŁAMANIE Zbigniew Cieśliński ZDJĘCIE NA OKŁADCE: K. Dubiel/TVN KOREKTA Jolanta Kusiak ADRES REDAKCJI ul. Grunwaldzka 43/1a, 60-784 Poznań tel./fax 61/831 74 20, www.slowlifepolska.pl
DRUK Zakład Poligraficzny Techgraf NAKŁAD 40 000 egzemplarzy PRENUMERATA prenumerata@slowlifepolska.pl
Redakcja nie bierze odpowiedzialności za treść reklam i nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Przedruk w całości lub w części dozwolony jedynie po uzyskaniu pisemnej zgody Wydawnictwa Top Media & Publishing House. Wszelkie przedstawione projekty podlegają ochronie prawa autorskiego i należą do osób wymienionych przy każdym z nich. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ma prawo odmówić ich publikacji bez podania przyczyny. Wszystkie podane w piśmie ceny są cenami detalicznymi sugerowanymi przez producentów i dystrybutorów produktów. Mogą one się różnić od oferowanych w punktach sprzedaży.
www.slowlifepolska.pl Dołącz do nas na Facebooku