Błękitnym okiem #4

Page 1


KOULIBALY – BENITEZA SPOSÓB NA WYGRYWANIE Minione okienko transferowe z udziałem SSC Napoli dla większości kibiców było nieudane. Pod Wezuwiusza nie trafił żaden zawodnik o wyrobionej w Europie marce lub grający w jednym ze światowych gigantów rywalizacji klubowej. Przyszło dwóch pomocników, napastnik, bramkarz i Kalidou Koulibaly, pewien młody stoper, za którego De Laurentiis wyłożył aż 7 mln euro, co było największą kwotą wydaną na przestrzeni lipca i sierpnia. Sympatycy Neapolitańczyków do ostatnich godzin okienka transferowego na Półwyspie Apenińskim z niecierpliwością czekali na spektakularny zakup prestiżowego stopera. Tym bardziej, że Stadio San Paolo opuścił Federico Fernandez, podstawowy obrońca zeszłorocznej kampanii, która dała Błękitnym trzecią pozycję. Fani nie doczekali się kolejnego transferu i jedynym defensorem sprowadzonym do szeregów Petronopei był wyżej wymieniony Francuz. Jednak mimo rozczarowania niesatysfakcjonującym obrotem spraw w letnim okienku, kibice, już na początku sezonu, mogli cieszyć się z zaskakujących wyczynów 23-latka, który dwoił się i troił w obronie, aby stać się liderem tej formacji, bardzo często grając lepiej niż doświadczony Albiol. Koulibaly został doceniony przez użytkowników Napoli24h.pl i został wybrany dwukrotnie zawodnikiem miesiąca – sierpnia oraz września. Nie mogłem przejść obok tej sprawy obojętnie i w miarę swych skromnych możliwości postaram się przybliżyć sylwetkę tego utalentowanego młodego obrońcy.


Początki kariery Młody Kalidou Koulibaly, mający senegalskie korzenie urodził się w niewielkim francuskim miasteczku Saint-Die. Już w wieku ośmiu lat rozpoczął swoja przygodę z piłką nożną. Jego debiutanckim klubem był Sports réunis déodatiens, klub z jego rodzinnej miejscowości, będący obecnie średniakiem w piątej lidze francuskiej. Spędził tam aż pięć sezonów, aby, kończąc trzynaście lat, przenieść się do drużyny młodzieżowej FC Metz. Do klubu, w którym grali zawodnicy, będący obecnie na najwyższym światowym poziomie. Najlepsi z nich to Frack Ribery, Miralem Pjanić, Robert Pires, czy Emmanuel Adebayor. Jednak po dwóch latach musiał wrócić do Saint-Die, aby jeszcze podszlifować swoją grę. Na dobre do „les Graoullys” wrócił w 2009 roku i już w następnym sezonie, razem ze swoim zespołem, zwyciężył w finale Coupe Gambardella pokonując FC Sochaux, w którego skład wchodził Cédric Bakambu, przyszły kolega Koulibaly’ego z reprezentacji do lat 20. Metz wygrali po konkursie jedenastek, a Kalidou mógł cieszyć się z pierwszego trofeum w swojej karierze. Na drugi puchar nie musiał długo czekać, ponieważ już w przyszłym roku razem z rezerwami „Les Grenats” wygrał mistrzostwo CFA 2.

„Pierwsze razy Kalidou” Przełomem w karierze Francuza było przyjście na Stade Saint-Symphorien nowego trenera - Dominique Bijotata. To pod jego przewodnictwem 20. Sierpnia 2010 roku młody stoper zadebiutował w Ligue 2. Szkoleniowiec postanowił postawić na 19-letniego obrońcę w 69. minucie meczu 4. kolejki przeciwko Vannes, który zespół Metz zwyciężył. Swojego pierwszego gola Koulibaly zdobył 15. Kwietnia 2011 roku przeciwko Clermont w 31. kolejce Ligue 2. Z kolei pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał już trzy dni później. Miał on opiewać na trzy kolejne lata. W swoim pierwszym profesjonalnym sezonie rozegrał 19 meczów Ligue 2 oraz 2 w Pucharze Francji.


Awans Metz i przenosiny do Genk Kariera Kalidou Koulibaly’ego przyspieszyła w sezonie 2011-2012. Był to przełomowy rok dla młodego Francuza. Prócz występów w karze Francji do lat 20 z takimi zawodnikami jak m. In. Antoine Griezmann, udało mu się razem z FC Metz wywalczyć powrót do Ligue 1 po prawie dziesięciu latach spędzonych w niższych klasach rozgrywkowych. Duże osiągnięcie przyciągnęło do osoby Koulibaly’ego lepsze europejskie kluby. Dlatego w lecie 2012 21-latek pojechał do belgijskiego KRC Genk za 1,3 mln euro. Dopiero tam stoper rozwinął skrzydła. Francuz stał się podstawowym obrońcą grając w większości meczów Racingu, zarówno w Jupiter League jak również w Lidze Europejskiej. Łącznie w barwach Genku rozegrał dziewięćdziesiąt jeden spotkań strzelając trzy gole i pięć razy asystując. Poczynania Koulibaly’ego spodobały się skautom SSC Napoli, którzy podali go Rafie Benitezowi jako potencjalne wzmocnienie linii defensywy. Hiszpański szkoleniowiec dojrzał w 22-latku to coś i już w czerwcu 2014 roku władze Azzurri dogadali się z KRC Genkiem oraz agentem piłkarza w sprawie transferu.

Złote czasy w Napoli (?) W Neapolu na Koulibaly’ego czekało bardzo trudne zadanie. Po odejściu Federico Fernandeza, miał on być podstawowym zawodnikiem defensywy Napoli. Tak też było. W sparingach pokazał się z dobrej strony nie popełniając dużych błędów. Jednak nie robił nic nadzwyczajnego. Dopiero w pierwszych meczach sezonu zasadniczego francuski stoper pokazał klasę. W, przegranych przez Napoli, dwumeczu z Athleticiem Bilbao wielu dostrzegło jego talent, a niektórzy nawet stwierdzili, że był najlepszym zawodnikiem tych spotkań. Potem było już tylko lepiej. 23-latek popisywał się świetnymi interwencjami. Zatrzymywał napastników rywali nie zważając na konsekwencje, a w polu karnym przeciwnika zawsze był pożyteczny. Świadczy o tym jego bramka w meczu przeciwko Palermo strzelona po rzucie rożnym. Koulibaly nie bał się również wypadów do ataku. Jednym z lepiej zapamiętanych rajdów przez kibiców Błękitnych był ten z meczu przeciwko Romie. Po kornerze dla Rzymian, Francuz popędził z kontrą i przebiegł przez całe boisko, od własnego pola karnego pod szesnastkę rywali. Tam dograł do Jose Callejon, którego podcinkę na bramkarzem, niemalże z linii bramkowej wybij Radja Naingollan i pozbawił defensora fantastycznej asysty. Początek sezonu w wykonaniu Koulibaly’ego jest fenomenalny. I niewielu z tym faktem jest w stanie się nie zgodzić. Dlatego jeśli Francuz nie zejdzie z tonu i nie przeszkodzi mu w tym żadna kontuzja, może liczyć na podstawowy skład Napoli i sympatię kibiców, a może nawet na powołanie do reprezentacji, choć tam ma nie lada rywali na środku obrony – Kourta Zoumę, Rafaela Varane, Eliaquima Mangalę i nie tylko. Moim zdaniem Kalidou to jeden z najlepszych wzmocnień ostatnich lat na Stadio San Paolo. Oby został tu jak najdłużej.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.