Błekitnym okiem #3

Page 1


Rafa?! Jestem na tak! Rafael Benitez, uważany przez wielu w Europie za wybitnego stratega, we Włoszech nigdy nie miał tak dobrej renomy. Na półwyspie apenińskim został zapamiętany jako następca Jose Mourinho w Interze Mediolan. Niestety nie była to zbyt udana przygoda hiszpańskiego szkoleniowca. Przed przyjściem do Napoli masa kibiców miała dużo wątpliwości odnośnie nowego trenera. Myślę, że Rafa rozwiał je, wbrew pozorom, udanym sezonem. Trzecie miejsce i Coppa Italia Cele Rafy na miniony sezon były jasno określone - kwalifikacja do Ligi Mistrzów i zdobycie Coppa Italia. Hiszpan miał również zamiar spróbować swoich sił w Champions League, lecz tam Napoli odpadło z grupy, przez gorszy stosunek bramkowy. W lidze cel został osiągnięty, choć nie do końca. Prawie całosezonowa walka z Romą o drugą lokatę została przegrana przez Napolitańczyków. Azzurrim musi więc wystarczyć jedynie trzecie miejsce dające udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Przez to Błękitni znaleźli się w gorszej sytuacji niż może się wydawać. Mecze eliminacyjne odbędą się na przełomie sierpnia, czyli niecały miesiąc po Mistrzostwach świata w Brazylii. Zanim piłkarze wrócą do klubu po urlopach mogłoby się odbyć kilka treningów więcej. Kolejną sprawą jest zmęczenie zawodników Napoli na tym turnieju. Kilku ważnych zawodników ma szansę zagrać przynajmniej w półfinale. Nie wszyscy mogą być wypoczęci na pierwsze spotkania Napoli w sezonie. Na szczęście na koniec sezonu Napoli Beniteza dała coś na osłodę kibicom. Mowa tu oczywiście o Pucharze Włoch, na który Azzurri w pełni sobie zasłużyli. Wysoko wygrany dwumecz z AS Romą, która miała mniej spotkań w sezonie, pozwolił na dotarcie do finału. Tam popis szczególnie Lorenzo Insigne dał Rafie pierwsze trofeum w Napoli. Miejmy nadzieję, że nie ostatnie.


Fenomenalne transfery Kolejna sprawa, którą Bentiez zasłużył sobie na lepsze zdanie o nim, to wybitne transfery. Rafa sprowadził na Stadio San Paolo aż trzynastu nowych zawodników. Wiedział jak wykorzystać ich atuty i dzięki temu ponad 90% tych transferów można uznać za udane. Jose Maria Callejon, który w zeszłym sezonie, w Realu, nie błyszczał formą, zaczął na prawdę zadziwiać. Strzelił aż 19 goli i 10 razy asystował. Kolejny dobrym transferem Hiszpana jest Dries Mertens. Ten strzelił o osiem goli mniej i tyle samo razy asystował, co wcześniej wspomniany Caletti. Kolejnymi świetnymi wzmocnieniami są Higuain i Albiol, Reina i Jorginho, czy Ghoulam i Rafael. Wiele by mówić o tych zawodnikach, każdy z nich zrobił dużo dla Napoli, jeden mniej drugi więcej, ale wszyscy złożyli się na jak najbardziej udany sezon. Uniezależnienie Kto regularnie oglądał mecze Napoli w tym oraz zeszłym sezonie na pewno zauważył różnicę. Rok temu cała taktyka układana była na dwóch głównych zawodników - Edinsona Cavaniego i Marka Hamsika. Pierwszy z nich odszedł, a drugi nie pełni już aż tak ważnej roli. Jest to bardzo dobre dla całej drużyny. Strzelane bramki rozkładają się równomiernie pomiędzy napastników, skrzydłowych, czy nawet pomocników. Ta zmiana była najbardziej zauważalna, gdy Słowak doznał kontuzji i musiał pauzować kilka tygodni. Wtedy gra Napoli nie zmieniła się diametralnie. Aż strach pomyśleć, co byłoby rok temu, gdyby Cavani, czy Hamsik odpadli na kilka miesięcy. Całkiem prawdopodobne, że Napoli nie zagrałoby wtedy w fazie grupowej Champions League. Zmiany w defensywie Pierwsze co Benitez zrobił po przyjściu do Neapolu to zmiana ustawienia. Rafa jest zwolennikiem defensywnej taktyki, przede wszystkim nie chce tracić goli. Hiszpan ustawił aż czterech obrońców, czyli całkiem inaczej niż to robił Mazzarri - stawiał tylko trzech środkowy, bez bocznych defensorów. Na początku wyglądało to całkiem nieźle, lecz po koniec minionego roku, gra obrony zaczęła szwankować. Tracili dużo bramek nawet ze słabymi zespołami. Działo się podobnie jak rok temu. Jednak Benitez znalazł w Federico Fernandezie talent i zaczął na niego konsekwentnie stawiać. Okazało się to dobrym posunięciem, gdyż Argentyńczyk ostatnio grał spotkania lepsze niż jego partner - Raul Albiol, który był podporą tej chwiejnej obrony.


To jeszcze nie koniec zmian w tym projekcie o nazwie SSC Napoli. Przed nami kolejne okienko transferowe. Benitez już prawie zamknął pierwszy letni transfer. Nowym piłkarzem Neapolitańczyków będzie Kalidou Koulibaly, który ma zastąpić Miguela Britosa w środku defensywy. Następny sezon zapowiada się lepiej od tego. Przed nami Mundial, a potem eliminacje do Ligi Mistrzów. Liczymy, że Rafa i Napoli podołają trudom przyszłego sezonu.

Gandak


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.