Strefa35 nr 25

Page 1

Gimnazjum nr 35 w Krakowie im. Zofii Chrzanowskiej ul. Limanowskiego 60/62 www.gim35krakow.edu.pl strefa35@gmail.com

Gazetka szkolna Gimnazjum nr 35 nr 24 (2), grudzień 2014

Lubię czytać książki

Co się dzieje w budzie Recenzje i zapowiedzi

Wywiad z panią kucharką

Pocałunek pod jemiołą Sonda wśród uczennic

Romans z Mikołajem

Opowiadanie świąteczne

Trzecie klasy w stolicy Wycieczka do Warszawy

Najlepsza w Krakowie! „Strefa 35” zdobyła dwukrotnie I miejsce w konkursie gazetek szkolnych krakowskich i małopolskich szkół gimnaz. i ponadgimnazjalnych (2012 i 2013). Jest się czym chwalić!


Stopka redakcyjna Opieka redakcyjna: mgr Joanna Golc

Pozostali członkowie zespołu redakcyjnego: K. Wójcik, kl. I a, A. Brodzicka kl. I a, Zespół redakcyjny: A. Radwańska, kl. III b, Z. Godoń, kl. I a, Redaktor: M. Gromala, kl. III b, G. Kostrzewa, kl. III b I. Pakos, kl. III M. Puchalska, kl. III b Vice-redaktor: M. Sędzik, kl. III b, A. Korniak, kl. III b M. Rudek, kl. III b, W. Janecka, kl.III b. Skład tekstu i oprawa graficzna: mgr Joanna Golc Skarbnik: A. Rewilak, kl. III b.

m o c . l i a m g strefa35@ PARĘ SŁÓW OD REDAKCJI

HEJ! HEJ! WITAMY WAS W NAJNOWSZYM NUMERZE STREFY! TYM

RAZEM OPRÓCZ TEGO CO ZWYKLE , CZYLI CO SIĘ DZIEJE W BUDZIE I NAJNOWSZYCH SZKOLNYCH PLOTEK , PRZECZYTACIE U NAS WYWIAD Z PANIĄ MONIKĄ, KTÓRA GOTUJE NAM OBIADY, DOWIECIE SIĘ CO NASI NAUCZYCIELE CHCIELI KIEDYŚ DOSTAĆ POD CHOINKĘ I ODKRYJECIE ZASKAKUJĄCE ŚWIĄTECZNE OPOWIADANIE! DOWIECIE SIĘ RÓWNIEŻ, JAKIE MARZENIA ZWIĄZANE Z JEMIOŁĄ MAJĄ DZIEWCZYNY Z NASZEGO GIMNAZJUM.

A PROPOS JEMIOŁY! WIELKIMI KROKAMI ZBLIŻAJĄ SIĘ ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA. KTO MARZY O WIGILIJNYCH POTRAWACH, SPOTKANIACH Z BLISKIMI, GÓRZE PREZENTÓW POD CHOINKĄ , A TAKŻE PRAWIE DWUDZIESTU DNIACH WOLNEGO – RĘKA DO GÓRY. ŚWIĘTA TO CZAS , KIEDY WSZYSCY SKŁADAJĄ SOBIE ŻYCZENIA – PRZYJMIJCIE JE RÓWNIEŻ OD NAS. ŻYCZYMY WAM, ABY TE ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA BYŁY PRAWDZIWIE RODZINNE I PEŁNE CIEPŁA , A W NOWYM ROKU, BY NIE OPUSZCZAŁA WAS POMYŚLNOŚĆ! TAKŻE W SZKOLE! VICE-REDAKTORKA ALEKSANDRA KORNIAK Z KL . IIIB


Co się ludzie dzieje w budzie?

1. 27 listopada odbyła się w naszej szkole dyskoteka andrzejkowa. Podobno wszyscy się świetnie bawili tańcząc Belgijkę. 2. 28 listopada był „Dniem Czarodzieja”. Na przerwach można było sobie coś wywróżyć, a uczniowie ubrani na czarno lub w stroju czarodzieja nie byli pytani. 3. 11 grudnia – zebranie z rodzicami i informacje wstępne o ewentualnych zagrożeniach. Brrr! 4. 9-11 grudnia – próbne egzaminy dla trzecioklasistów. Życzymy Wam powodzenia! Po ich zakończeniu, uczniowie klas III kontynuują lekcje według planu. 5. Naszą szkołę odwiedza przez 2 tygodnie James – student z Australii w ramach programu AIESEC . Będze uczył nas angielskiego, choć polskiego nie zna ani trochę. I choć stara się, mówi szybko i wplata słowa typowe dla Australijczyka. 6. W grudniu dziewiętnastego zaplanowane są Jasełka i spotkania opłatkowe. 7. Od 22 grudnia do 6 stycznia mamy „małą” przerwę świąteczną. To aż 16 dni wolnego. Wiemy, że i tak będziecie siedzieli w domu, leniuchy... M. Puchalska, I. Pakos, kl. IIIb

Porcja szkolnych plotek W pewnych dwóch klasach wystąpił spór o choinkę. Która klasa wygra bitwę? Gdy australijski student James dostał na mikołajki rózgę, nie wiedział co to jest i pozował z nią do zdjęć jak z kwiatkiem. Jest przynajmniej ciekawie i wesoło.

3


Święto Niepodległości

Między nami uczniami

Akademia

10 listopada 2014 roku w naszej szkole odbyła się akademia z okazji rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Uczniowie starszych klas przybliżyli nam historię naszego kraju w czasach od zaborów do obalenia muru berlińskiego. Przedstawili również wydarzenia Polski na tle Europy. Program artystyczny składał się z poezji, pokazów multimedialnych i pieśni patriotycznych. Narratorami byli Magda Puchalska i Kamil Sobolak. Akademię uświetniły występy wokalne Iwony Oleksy i Alicji Radwańskiej z klasy III b, a także akompaniujący na gitarze do „Murów” Jacka Kaczmarskiego p. A. Nowak. Całość uroczystości zakończyło wspólne karaoke, podczas którego mogliśmy zaśpiewać pieśni patriotyczne takie jak np. „O mój rozmarynie” i „My pierwsza brygada”. To była bardzo ciekawa lekcja że powinniśmy mieć takich więcej.

historii.

Uważam,

Kornelia Wójcik Ia

4


Między nami uczniami

Trzecie klasy w stolicy Wyjazd do Warszawy

Pod koniec listopada klasy trzecie pod opieką pani J. Woźny, pani I. Szymkowicz oraz pani B.Mlak wyjechały na wycieczkę do stolicy Polski – Warszawy. Około 6.00 rano 17 listopada zebraliśmy się zaspani przed szkołą i weszliśmy do autokaru, oczekując na początek podróży. Mimo, że w autokarze spędziliśmy ponad 5 godzin, nikt nie odczuł trudów jazdy, bo minęła nam na wspólnych rozmowach. Pierwszym punktem wycieczki był cmentarz na Powązkach. Nie zostaliśmy tam długo ze względu na niekorzystną pogodę. Wróciliśmy do autokaru i pojechaliśmy do Centrum Nauki Kopernik. Tam spędziliśmy resztę dnia, a wszyscy byli bardzo szczęśliwi, z wyjątkiem pana przewodnika, który sprawiał wrażenie wiecznie niezadowolonego z życia. Drugi dzień wycieczki był bardzo intensywny. Odwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego, które zrobiło na nas wszystkich ogromne wrażenie. Ciekawe historie pań przewodniczek sprawiły, że zamieniliśmy się w słuch i z uwagą chłonęliśmy każde ich słowo. Byliśmy jeszcze w Parku Łazienkowskim, a także na Zamku Królewskim. Wieczorem wstąpiliśmy na Stadion Narodowy. Nie wszyscy byli zadowoleni z tego punktu wycieczki, ponieważ po intensywnym zwiedzaniu wszystkich bolały nogi. Mimo tego z uśmiechami na twarzach zasiedliśmy w ostatnim rzędzie Stadionu i obserwowaliśmy ludzi jeżdżących na łyżwach. W drodze do ośrodka przekonaliśmy się, że Warszawa może być równie niebezpieczna jak Kraków. Pan przewodnik nieświadomy zagrożenia prawie zginął na szynach. Tłumacząc się, powiedział: „Myślałem, że tramwaj skręca w lewo”, podczas gdy nie było tam nawet torów. :-) Na szczęście do ośrodka wrócił w jednym kawałku a my głodni zamówiliśmy pizzę. Ostatniego dnia wycieczki nikt nie miał na nic ochoty. Pogoda nie sprzyjała zwiedzaniu, a wszyscy myśleli o powrocie do domu. Mimo to po śniadaniu spotkaliśmy się z panią przewodnik, która opowiadała nam o przeszłości naszej stolicy. Kiedy około szesnastej weszliśmy do autokaru, uśmiechaliśmy się, bo wiedzieliśmy, że już wkrótce będziemy w domu. Czas w drodze powrotnej spędziliśmy głownie na żywej dyskusji z panem przewodnikiem, który otwarcie krytykował lektury szkolne (jest fanem książki „Ten obcy”). P. Stal, G. Kostrzewa, kl. III b 5


Między nami uczniami

Wróżby z drugiego piętra Andrzejkowy Dzień Czarodzieja

Jak pewnie większość z was zauważyło, już dawno minął nam listopad i już wielkimi krokami nieubłagalnie kończy się pierwszy semestr, ale też zaczyna się WIELKA przerwa świąteczna. Żyć nie umierać! Mimo wszystko powróćmy jeszcze do Dnia Czarodzieja zorganizowanego przez nas Samorząd Szkolny i oczywiście p. B. Adler. Według ustalonych zasad należało, wręcz wypadało przyjść tego dnia ubranym na czarno, aby nie być pytanym (choć niektórzy nauczyciele wywoływali ofiary do odpowiedzi). Można oczywiście było zajrzeć na każdej piątkowej przerwie w swoją przyszłość i poznać imię swojego ukochanego czy choćby przeznaczony zawód. Nasze wróżki (Weronika Owsianka, Marysia Ruszało, Paulina Szponder i Ola Jachimczyk) nieźle napędziły strachu wielu osobom. Marcelina Gromala, kl. III b

6


Rozmowy w Strefie

Lubię czytać książki Wywiad z Panią Kucharką

Od września w naszej szkole można zjeść przepyszne obiady. Uwielbiają je zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Kim jest osoba, która przygotowuje te pyszności i jakie ma tajemnice? „Strefa 35” postanowiła zajrzeć do kuchni i porozmawiać z naszą szkolną kulinarną mistrzynią - panią Moniką Hankus!

w mieszaniu, ale głównie w wylizywaniu miseczek.

Jakie ma Pani zainteresowania poza gotowaniem? Bardzo lubię czytać książki. Do ulubionych zaliczam "Kod Leonarda da Vinci" oraz "Anioły i Demony". Jestem też teraz na etapie bajek czytanych dobranoc: „Kaczka Dziwaczka", Dzień dobry. Jesteśmy ciekawi, jak to się na „Baśnie" Andersena... stało, że została Pani kucharką? Jako najstarsza z pięciu sióstr musiałam szybko nauczyć się gotować. Dostałam się Jaka jest Pani ulubiona potrawa? do szkoły cukierniczej, ale w pracy Moją specjalnością jest karpatka. A z dań cukiernika często dźwigało się np. worki najbardziej chyba lubię barszcz czerwony z cukrem i ciężary, więc kobiet na praktyk z uszkami, taki typowo wigilijny. nie chciano. Ukończyłam więc Szkołę Polecam też moją sałatkę ziemniaczaną: Handlową. Ponieważ zawsze chciałam Ziemniaki ugotować w mundurkach, pracować albo w kuchni, albo w cukierni, obrać i pokroić na plasterki. Surową cebulę trafiłam do Green Way z żywnością i ogórek kiszony pokroić tak samo. Ułożyć wegańską i wegetariańską. warstwowo ziemniaki, cebulę i ogórek, posypać pieprzem i zalać octem z solą i roztopioną łyżką smalcu. Jak trafiła Pani do pracy w naszej szkole? Pracowałam wcześniej na Siennej 3 w „Kuchciku", a potem zostałam W takim razie życzymy Spokojnych Świąt oddelegowana przez szefa właśnie tu. i dziękujemy za rozmowę. A. Korniak i W. Janecka, kl. IIIb Czy podoba się Pani w naszej szkole? Bardzo mi się podoba. Dzieciaki są bardzo miłe, dobrze mi się pracuje dla Was. Dlaczego lubi Pani gotować? Nie wiem. Lubię się bawić, kroić, przygotowywać. Lubię, jak ludziom smakuje to, co przygotuję. W domu również chętnie gotuję dla trójki dzieci (11, 10 i 4 lata). Na Wigilię i w Święta przygotuję też dania nawet dla 15 osób! Wymyśla Pani sama przepisy, czy korzysta z książek kucharskich? Różnie to bywa. Czasem coś biorę z książki, czasem coś sama kombinuję. Jaki jest Pani wzór, mistrz kulinarny? Wolę sama coś wymyślić, niż na kimś się wzorować. Lubię za to gotować z dziećmi. Pomagają w przygotowaniach, 7


Sonda

Pocałunek pod jemiołą Sonda wśród uczennic

Święta to czas, który najlepiej spędzić z tymi, których kochamy. Tylko jak spokojnie siedzieć przy stole, smakując wykwintnych potraw, jeżeli nie możemy w pełni myśleć, ponieważ jesteśmy... zakochani!? Może pomóc nam pewna roślina, która choć na drzewach kwitnie cały rok, właśnie w święta nabiera wyjątkowego znaczenia. Pocałunek pod jemiołą to pogański zwyczaj. Zielarze bowiem cenili roślinę o wielu leczniczych i „magicznych" cechach. Jeśli wydaje ci się to głupie, pomyśl, że jemioła może dodać ci odwagi i zachęcić do działania! Chłopcy! Musicie wiedzieć, że dziewczętom stojącym pod jemiołą tradycja zabrania odmowy pocałunku! :)) Dziewczyno, jeżeli naprawdę chcesz uniknąć całusa, musisz być spostrzegawcza! Uważaj, bo buziakiem możesz zostać zaskoczona praktycznie wszędzie! Musisz mieć oczy dookoła głowy, aby w pełni ustrzec się przed niebezpieczeństwem. Wiemy jednak, że istnieją różne typy dziewczyn, a w tym wiele jest takich, które ukrywają swoje sekretne marzenia. Mówimy oczywiście o skrytych myślach i skradzionych pocałunkach. Postanowiłyśmy przeprowadzić anonimową sondę i odkryć te tajemnice tlące się w głowach. Oczywiście nie łatwo było nam zachęcić dziewczyny do zwierzeń, jednak jak zawsze cało wyszłyśmy z opresji i sprostałyśmy zadaniu. Oto kilka wyobrażeń cudownych pocałunków. Chłopcy czytajcie uważnie, może natkniecie się na własne nazwisko! 1) Większość z nas pragnie tego jedynego, zaufanego i przystojnego chłopaka, który sprosta naszym wymaganiom i zawsze będzie nas wspierał. Jednak w przypadku jednej z zapytanych to nie będzie ani chłopak ani dziewczyna ale zwierzę, a mianowicie pies, czyli najlepszy przyjaciel człowieka. Nasza uczennica skrupulatnie opisała, że chce pocałunku ze swoim pupilem przy ciepłym kominku w swoim domu i w gronie najbliższych. Jednak sugerujemy, aby w przyszłości tego kochanego pieska zamienić na człowieka z krwi i kości, który będzie nie tylko kochał, ale też mógł porozmawiać. Udanego całusa <3 2) Zazwyczaj szerokim łukiem omijamy nieznajomych i dziwnie przyglądających się nam ludzi. Zwłaszcza w nocy, kiedy wracamy zmęczeni po imprezie albo zajęciach dodatkowych :P. Jednak niektórych dziewczyn to nie przeraża i właśnie wyobrażają sobie taki romantyczny pocałunek z nieznanym przystojniakiem przy świetle księżyca. TYLKO CO POTEM? Zwiać chyba nie wypada… A jeżeli ów młodzieniec zapragnie czegoś więcej, a my no cóż, nie będziemy gotowe? Najlepiej w ogóle nie wplątywać się takie sytuacje i pocałować kogoś, kogo tak naprawdę szczerze kochamy, a co najważniejsze bezgranicznie mu ufamy i znamy. 8


Sonda 3) Szymon Żylski. To imię i nazwisko wiele razy obiło nam się o uszy :P Jednak nie zapominajmy, że w naszej szkole ma piękna dziewczynę, która pragnie z nim namiętnego, romantycznego pocałunku w deszczu (masz fantazje dziewczyno!) przy zachodzie słońca w jakieś szalonej podróży. No cóż, jedynie co możemy im życzyć to chyba powodzenia na nowej drodze życia (prezenty proszę wysyłać na poniższy adres). W każdym razie wszystkiego co najlepsze. 4) Można było się spodziewać, że na pewno pojawi się tu imię pewnego trzecioklasisty, który zawładnął nie tylko sercami naszych uczennic, ale również ich umysłami. Więc Kacper… radzimy Ci udać do sklepu lub straganu z jemiołą, zakupić tę cudowną roślinkę i złożyć romantyczny pocałunek na ustach bezgranicznie zakochanej w tobie dziewczyny. Dla otuchy możemy dodać, że ona pod jemiołą nie może ci go odmówić. Jeżeli brak ci funduszy pamiętaj, że to czas świąt i wielkiej dobroci ze strony innych. Lepiej zrób to jak najszybciej - ona nie będzie czekać na ciebie w nieskończoność. Wesołych Świąt! 5) Miłość to cudowne uczucie, które tak naprawdę czasem doprowadza nas do szaleństwa. Tak również było w tym przypadku. Pewna zakochana dziewczyna pragnie przelotnego pocałunku ze swoim chłopakiem Patrykiem nie gdzie indziej tylko…. w więzieniu. Tak, to nie jest kłamstwo. Możemy jedynie życzyć szybkiego powrotu do domu na święta i spełnienia marzenia tej jedynej. :P 6) Wokaliści, aktorzy, muzycy są od lat podziwiani przez wszystkie nastolatki świata. Dlatego nie mogło być inaczej i w tej sondzie padło również marzenie o namiętnym pocałunku z Shawnem w sali muzycznej. Marzenia trzeba spełniać, prawda? Więc życzymy wytrwałości w dążeniu do celu i odwagi, bo ona bardzo się przyda. 7) Na koniec przytoczymy jeszcze jedno normalne i realne wyobrażenie o tym jedynym gorącym pocałunku. Powinno się to wydarzyć w samochodzie, w zimową chłodną noc, pod niebem usłanym gwiazdami z przystojniakiem o imieniu Fabian, który jak mogę się założyć zrobi wszystko, aby było niezwykle romantycznie i no cóż... więcej już nie zdradzimy, bo to tajemnica. Udanego wieczoru kochani. Warto pamiętać, że w życiu nic nigdy nie będzie podane nam na tacy i musimy działać na własną rękę. Gorąco zachęcamy, aby właśnie spełniać marzenia i nigdy się nie poddawać. Powieś jemiołę w swoim pokoju i zaproś wymarzoną osobę do siebie. W końcu tradycję trzeba podtrzymywać. ^.^ WESOŁYCH ŚWIĄT I UDANYCH CAŁUSÓW <3 M. Gromala i A. Radwańska, kl. III b 9


O nauczycielach

Wymarzony prezent Nasi nauczyciele

Z okazji świąt postanowiłyśmy, wiedzione ciekawością, zapytać naszych nauczycieli o ich wymarzony prezent. Ale nie pytałyśmy się o ich obecne pragnienia. Chodziło nam o ich wymarzony prezent z… czasów dzieciństwa. Najpierw zapytałyśmy p. M. Fortunę. Jak się okazało, jej wymarzonym prezentem była kiedyś duża lalka. Kto z was, dziewczyny, nie marzył o takim prezencie? Podobnie p. J. Golc, jako mała dziewczynka, chciała otrzymać lalkę wraz z dużym domkiem. Pan A.Nowak i p. E. Spuła od dzieciństwa byli zafascynowani ciekawymi książkami. Pan Nowak przyznał, że nigdy nie miał skonkretyzowanych życzeń, ale gdy do księgarń trafiała jakaś dobra książka, był bardzo zadowolony, gdy mógł ją dostać i przeczytać. Spróbujcie zgadnąć kto pragnął dużego pluszaka do którego można było się przytulić? Pani M. Wołoszyńska zdradziła nam, że w jej przypadku najlepszym prezentem jaki dostała był właśnie taki miś. Zbliża się zima, już jest coraz zimniej, taki pluszak każdemu się przyda! Duża część naszych nauczycieli, jako swój wymarzony prezent, wskazała sprzęt sportowy. Czy zgadlibyście, że p. T. Pióro bardzo chciała dostać łyżwy? Natomiast p. B. Kiszniewska i p. R.Szymik od zawsze mieli zamiłowanie do jazdy na nartach, ponieważ to właśnie ten sprzęt sportowy wskazali jako swoje pragnienia z dziecięcych lat. Popularną odpowiedzią okazał się również rower. Tak właśnie na nasze pytanie odpowiedziała p.I.Szymkowicz, która dostała swój nieco później. Pan P. Żurawik, zapytany o to samo, bez wahania odparł "Wigry 2" i wdał się w rozmowę o rowerach z panem Szymikiem, pozwalając nam spokojnie wycofać się z kantorka. Niestety nie udało nam się złapać wszystkich nauczycieli, a niektórzy nie byli w stanie sobie przypomnieć o czym marzyli jako dzieci. Mamy jednak nadzieję, że nasze małe dochodzenie pozwoliło im chociaż na chwilę cofnąć się do lat dziecięcych. M. Sędzik, M. Puchalska, kl. IIIb

10


Po szkole

Magia Świąt

Piernikowy kącik kulinarny Jest taki czas, co łzy w śmiech zmienia, jest taka moc, co smutek w radość przemienia, jest taka siła, co spełnia marzenia... To właśnie magia Świąt Bożego Narodzenia. W moim domu jest tradycja, że co roku pieczemy razem świąteczne pierniczki. Sprawia nam to wiele radości. Mama przygotowuje ciasto, tata wykrawa kształty a ja z bratem ozdabiamy gotowe słodycze. Zapach tych słodkości unosi się po całym domu, choć zamykane są w ozdobnych puszkach. Trudno im się oprzeć. Szkoda tylko, że nie można ich jeść przed świętami! Świeżo upieczone pierniczki są twarde. Mmmm. Co roku z bratem myszkujemy po mieszkaniu w poszukiwaniu ukrytych przysmaków. Czas, aby ta atmosfera zagościła również w waszych domach. Dlatego przedstawiam Wam przepis na moje choinkowe pierniczki, które należy przygotować 2-3 tygodnie przed świętami. Mogą one być również świetnym prezentem. Składniki na 100 sztuk: - 30 dag miodu - 55 dag mąki tortowej lub poznańskiej (+ więcej do podsypywania) - 10 dag cukru pudru - 12 dag masła - 1 jajko - 2 łyżeczki sody oczyszczonej - przyprawa do piernika - około 40g do 50g - 2 łyżeczki kakao - foremki 1. Podgrzej miód, wymieszaj go z pozostałymi składnikami i wyrabiaj, aż ciasto będzie jednolite. 2. Wałkuj, podsypując mąką. 3. Wykrój pierniczki przy użyciu foremek. 4. Zrób słomką lub wykałaczką otworki do przewlekania nitki. 5. Piecz je w temperaturze 180°C ok. 7-10 min. 6. Pierniczki przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku aż do świąt. 7. Kilka dni przed świętami polukruj je i zawieś na choince. Myślę, że tylko w czasie Wigilii można poczuć prawdziwą magię świąt ukrytą w małych wypiekach, na które tyle czekaliśmy. Smacznego! K. Wójcik kl. Ia

11


Po szkole

Znów wznieca iskrę

Dziewczyna, która igrała z ogniem, znów wznieca iskrę – recenzja „Kosogłosa” Najbardziej oczekiwana premiera filmowa roku już w kinach! Katniss Everdeen po wydostaniu się z areny zamieszkuje w Dystrykcie 13, gdzie władzę sprawuje pani prezydent Alma Coin. Partner Katniss - Peeta Mellark zostaje uwięziony w Kapitolu. Katniss, by go uratować, zgadza się zostać Kosogłosem – symbolem buntu i rebelii. Władczy Snow, prezydent państwa Panem, chce złamać Katniss i zapobiec zamieszkom. Film w reżyserii Francisa Lawrenca jak zwykle mnie nie zawiódł. Historia z książki została wiernie odtworzona na wielkim ekranie. Zdobywczyni Oscara Jennifer Lawrence tym razem popisała się nie tylko umiejętnościami aktorskimi, ale także wokalnymi. Niesamowite wykonanie piosenki „Hanging Tree”, która była motywem przewodnim w książce, od tygodni utrzymuje się na listach przebojów między Beyonce a Lorde. Na początku byłam zła, że film został podzielony na dwie części, ale po obejrzeniu pierwszej zrozumiałam, że to tylko z korzyścią dla całej książki. W dwie godziny nie dałoby się przekazać ważnych treści zawartych w powieści. Z niecierpliwością czekam na kolejną część „Kosogłosa” i jestem pewna, że będzie równie dobra jak pierwsza, a może nawet i lepsza. G. Kostrzewa, kl. III b

Nigdy i na zawsze

Intrygująca, wyjątkowa historia, czytając ją znajdujemy się w innym świecie, bardzo trudno się od niej oderwać, co czyni ją wyjątkową. Główny bohater- Daniel ma niesamowity dar, pamięta swoje poprzednie życia. Ma on już tysiąc lat, umierał niezliczoną ilość razy. W jednym z pierwszych spotyka miłość swojego życiaLucy. Podąża jej śladem, ciągle próbuje ją odnaleźć. Niestety kiedy udaje mu się ją odnaleźć, ich szczęście nie trwa długo. Szybko okazuje się, że dziewczyna nie posiada podobnego daru i kiedy tylko umrze Daniel będzie musiał zaczynać od początku. Bohater nie poddaje się tak łatwo. Mimo tego, za każdym razem musi na nowo przekonywać ukochaną o swej miłości i próbować jej wszystko wytłumaczyć. Akcja toczy się równocześnie w czasach współczesnych i historycznych. Nieświadoma Lucy próbuje odnaleźć dowody na to, że Daniel nie kłamie. Jest to bardzo trudne. W dziewczynie budzą się jednak wspomnienia. Jak wiele jest gotowa poświęcić? Czy zakochani będą mogli być razem? Jest to książka godna polecenia. Miła lektura na długie zimowe wieczory. Historia intryguje, wzrusza i zaciekawia. W końcu każdy z nas uwielbia opowieści o miłości, która nie zna żadnych barier, nawet czasu… A. Rewilak, kl. III b

12


Nasz art - moje zdanie

Istota Świąt

czyli felieton o świątecznych życzeniach Święta zbliżają się do nas wielkimi krokami. Powoli zaczynamy dekorować nasze domy i mieszkania świątecznymi lampkami, stroikami czy łańcuchami. Niektórzy nawet już ubrali choinkę. Święta to dla nas wszystkich magiczny czas. Spotykamy się z rodziną przy jednym stole i obdarowujemy się uśmiechami i prezentami. Ale zanim przyjdzie Aniołek z workiem pełnych prezentów, należy złożyć sobie życzenia poprzez symboliczne łamanie opłatkiem. Ale czego tak naprawdę chcemy życzyć drugiej osobie? Zdrowia, szczęścia, pomyślności? Brzmi znajomo? Przecież nasze życzenia wciąż wyglądają tak samo, a co najgorsze rzadko się spełniają. Często odnoszę wrażenie, że dla niektórych składanie życzeń jest najgorszym punktem świąt. Ludzie niechętnie chwytają za opłatek i niechętnie przyklejają uśmiech na twarz. Nikt nie wie co powiedzieć. To dlatego wciąż życzymy sobie tego samego. Dla mnie istotą Świąt wcale nie jest składanie życzeń. Jeśli będę chciała życzyć komuś zdrowia, to po prostu do niego zadzwonię. Święta są po to, żebyśmy spędzili cudowny czas z naszą rodziną, porozmawiali o przyziemnych sprawach i cieszyli się sobą. Dzielenie się opłatkiem trzeba jakoś przeżyć. A może komuś wpadną do głowy jakieś nowe życzenia? Niech te święta będą dla was magiczne, a ja życzę wam zdrowia, szczęścia i pomyślności. G Kostrzewa, kl. IIIb

Romans z Mikołajem Nigdy nie byłam kimś wyjątkowym czy choćby szczególnym. Jednak tamtego dnia było jeszcze gorzej niż zwykle. Kolejna jedynka, następna kłótnia z matką (ona krzyczała, a ja… właśnie gdzie ja byłam?), dzień bez żadnej rozmowy, z resztą jak codziennie. Z zamyśleń wyrwał mnie uciekający autobus. - Hej, poczekaj !!!! – wrzasnęłam biegnąc kultury podtrzymywanej przez nasze w stronę przystanku. Kilku ludzi spojrzało prababcie, a potem babcie. Jak teraz na to na mnie jak na ofiarę, gdy drzwi pojazdu patrzę to dostrzegam w tym winę moich zamknęły mi się przed nosem i mój rodziców, ojca pracoholika i matki ostatni transport do domu po prostu paranoiczki. Fakt, nie powinnam tak uciekł. Poszłam więc w stronę galerii, aby o nich mówić, bo w końcu mnie kupić sobie prezent z okazji tak wychowali, dali życie i przekazali najważniejsze wartości życiowe… „cudownych” jak dla mnie świąt. blablabla. Jednak kiedy naprawdę ich Z tego całego teatrzyku najbardziej potrzebowałam to zawsze nie mieli czasu, nienawidziłam zamieszania wokół kupna albo zostawiali mnie na parę dni samą choinki i przygotowywania wigilii. w domu i właśnie w takich chwilach Miałam wrażenie, że wszyscy robią to naprawdę ich nienawidziłam ,do tego tylko po to by się „napchać” jedzeniem. stopnia ,że chciałam, aby już nigdy nie Smutne ,ale jak najbardziej prawdziwe. wrócili. Najgorsze w tym wszystkim były reklamy na których były piękne panie, - Co to za taka naburmuszona mina? – które miały na sobie strój mikołajek i ze moje całe pole widzenia wypełnił sztucznym uśmiechem zachęcały do przebrany święty Mikołaj.-Przecież kupna jakiś towarów. Sama nie wiem są święta. dlaczego tak nagle stałam się taka - Ja w to jednak nie wierzę.uprzedzona do świata, tej całej pięknej na odpowiedziałam zabijając go wzrokiem. – swój sposób tradycji i wieloletniej Święta są przereklamowane. 13


- Jestem Adam – chłopak ściągnął swoje przebranie i ku mojemu zdziwieniu pojawiło się całkiem przystojne „stworzenie”. -Lena – skrzywiłam się na dźwięk swojego głosu. -Ładne imię – odparł. – Masz ochotę na kawę? -Nie - chrząknęłam. - Nie?- podniósł brwi.- Żadna dziewczyna mi dotąd nie odmówiła. - A widzisz … zawsze musi być ten pierwszy raz- rzuciłam mu złowrogie spojrzenie. -Zaczekaj- złapał mnie za rękaw kiedy zaczęłam odchodzić.- Nie powinienem był tego mówić. - Przynajmniej z tym się zgadzamyprzytaknęłam. - To co? Zgadzasz się? - I tak nie miałam co robić… - Super – uśmiechnął się. – Coffie Haven? - Może być, choć nie jestem wielbicielką kawy… Wolę raczej lody – odparłam. - Nawet w zimie? – zdziwił się. - Nawet w zimie.

Nasz art - moje zdanie - Nie mów tak, to przecież najpiękniejszy czas, kiedy ludzie zbierają się przy wspólnym stole i dziękują sobie za swoją obecność – uśmiechnął się przelotnie. - Piszesz wiersze? – zapytałam. - Nie …. A dlaczego pytasz? - Bo powinieneś- szepnęłam totalnie zdenerwowana. - W każdym razie weź to, może kiedyś zrozumiesz co tracisz – podał mi czekoladki. - Yyy... Dzięki- powiedziałam – Ale chyba raczej spasuje w tym roku i po prostu zjem pizzę w samotności. Nie zdążył nic odpowiedzieć, bo jak burza wypadłam z galerii i powolnym krokiem skierowałam się w stronę przystanku oczekując na kolejny autobus. Następnego dnia jak zwykle postanowiłam sobie odpuścić wycieczkę do szkoły i po prostu udać się na rynek. Nawet sama nie wiedziałam w jakim celu. Miałam tylko nadzieję ,że nie spotkam kogoś znajomego i że nie będę musiała się mu tłumaczyć z moich wagarów. Choć tak naprawdę byłoby to bardzo zabawne widzieć ich zatroskane miny spowodowane kolejnym opuszczeniem dnia w szkole. Stałam się buntowniczką, tak właśnie by to ujęli. Kiedy grzebałam w torebce w poszukiwaniu telefonu nieoczekiwanie na kogoś wpadłam. Znowu. - Przepraszam – wybąkałam. - Nic nie szkodzi – odpowiedział nieznajomy. – Czy my się przypadkiem nie znamy… a tak już wiem, wczoraj w galerii… - Faktycznie – przerwałam mu. – Dałeś mi te okropne czekoladki! - Ej - udał obrażonego - Nie były takie złe. - Owszem były- zaśmiałam się. - Więc może mi powiesz dlaczego nie jesteś tego ostatniego dnia w szkole?zapytał. - Potrzebowałam odpoczynku od… Hmmmm… tego wszystkiegoodpowiedziałam. - Nie martw się, za trzy dni już wigilia i wszystko co cię do tej pory dręczyło zniknie – powiedział. - Niekoniecznie – chrząknęłam.- Te święta spędzam sama. - Dlaczego? -Moi …. Właściwie dlaczego ci to mówię skoro cię nie znam ??

Cały dzień spędziliśmy na rozmawianiu i poznawaniu siebie. Było naprawdę miło i tak … inaczej niż zawsze. Po raz pierwszy śmiałam się tak, że aż bolał mnie brzuch i nie mogłam się ruszać. Zapomniałam wtedy o rodzicach, szkole i wszystkich problemach, liczyła się ta jedyna chwila obecna spędzona z Adamem. Opowiedział mi, że jego rodzice umarli, ale on i tak co roku zapraszał kilka osób i razem jedli wieczerzę. Nie spoglądał w przeszłość, bo wiedział, że nie ma do czego wracać, wiedział, że na nowo rozdrapywałby stare rany. - Zastanawiałem się czy miałabyś czas, aby wpaść do nas na kolację… nie będzie dużo osób, tylko ja, moja siostra i pięciu przyjaciół – włożył ręce do kieszeni. –Będzie naprawdę fajnie. - Właściwie czemu nie… I tak nie mam co robić – uśmiechnęłam się. - To w takim razie do zobaczenia- szczelniej otulił się szalikiem. - Wyślę ci adres mailem. - Oh … no tak …. Jasne- wybąkałam. –Będę czekać… to znaczy… z resztą nie ważne-otworzyłam drzwi i z bijącym sercem weszłam do domu. Zapowiadały się naprawdę ciekawe święta. Dnia 24 grudnia pełna gotowości i werwy 14


Tego nie kupisz w sklepie

Po szkole zapukałam w drewniane drzwi w oczekiwaniu aż ktoś mi otworzy. -Hej Lena- przywitał mnie ciepły uśmiech Adama.- Właśnie miałem dzwonić. Czekaliśmy już tylko na Ciebie. -Przepraszam, ale samochód nie chciał zapalić… to chyba przez ten mrózpodałam mu niewielki pakunek. – Pomyślałam, że ci się przyda. Otwórzprzekroczyłam próg. -Patelnia ? –wybuchnął śmiechem. -Mówiłeś, że gotujesz więc pomyślałam… -Jest naprawdę niezła – uścisnął mnie. –Nie musiałaś. -Owszem musiałam, w końcu zaprosiłeś mnie na kolacje – odpowiedziałam ściągając płaszcz. -Pomyślałem, że mógłbym ci jakoś pomóc, dać korepetycje do matury… co ty na to? -Świetnie, już i tak mam wielkie zaległości. –wygładziłam czarną sukienkę. -Ale się wystroiłaś. – spojrzał na mnie. - Ty też niczego sobie –spojrzałam na jego białą koszulę i dżinsy. -Musiałem… Julia wybiera mi ubrania. – zrobił smutną minkę. -Bidulek.- zaśmiałam się. -Adam… gdzie ty się podziewasz… Wcięło cię? – piękna brunetka stanęła w drzwiach. – Przepraszam… -Nic nie szkodzi… jestem Lena-podałam jej rękę. - Co prawda Adam wspominał o tobie… ale nie mówił, że jesteś taka ślicznaprzytuliła mnie. - Nie wiem co powiedzieć… -spojrzałam bezradnie na chłopaka. -Daj jej spokój dziewczyno. - Adam zaprowadził mnie do salonu.

Własnoręcznie zrobiony świąteczny świecznik

Łatwa ozdoba która sprawi że twój pokój stanie sie przytulniejszy i przeniesie Cię w świąteczny nastrój! Potrzebne będą: * słoik * świeczka * nożyczki * dowolna kartka, najlepiej strona z gazety * wstążki i tego typu ozdoby Sposób przygotowania: 1. Z kawałka papieru wytnij pasek pasujący do rozmiarów słoika. 2. Wytnij w papierze wzór związany ze Świętami, np. choinkę, czapkę Mikołaja, gwiazdę Betlejemską, cokolwiek co kojarzy Ci się ze świętami. 3. Zwiń papier w rulon i włóż do słoika. 4. Przystrój słoik według własnego uznania. Najlepiej owiń wstążka szyjkę słoika. Wstążka może być w dowolnym kolorze, możesz dodać własne detale np. laskę cynamonu. 5. Włóż świeczkę jaką tylko zechcesz, może być zapachowa, wtedy efekt będzie jeszcze lepszy. Powodzenia! M. Rudek

Na stole widziały już pierwsze potrawy, a za nim siedzieli dwaj całkowicie podobni do siebie chłopcy i ruda dziewczyna. Z tego co się potem dowiedziałam obaj chodzili na zajęcia z Adamem, a Karolina była najlepszą przyjaciółką Julii. W ich towarzystwie poczułam się swobodnie i jak w domu. Nie pytali o nic osobistego, tylko rzucali ukradkowe spojrzenia na mnie i Adama. Zastanawiali się pewnie co nas łączy. W ten piękny czas wszystko mogło się wydarzyć, a ja czekałam na to z niecierpliwością. Marcelina i Ala, kl. III b 15


Zagadki

Quiz dla zimowych zawodników

Z odpowiedziami na wszystkie pytania zgłoś się do Gabrysi Kostrzewy z kl. III b. 1) W którym wieku w Polsce pojawiły się 4) Kto w Małopolsce zostawia prezenty kartki świąteczne? pod choinką? o W XIX wieku o Gwiazdka o W XIV wieku o Aniołek o W XVI wieku o Gwiazdor o W XXI wieku o Krasnoludek Gapcio 2) Gdzie odbywa się "wielka mieszkańców Australii w Narodzenie? o W lesie o W domu o Na plaży o W morzu

uczta" 5) Kiedy odbywa się konkurs Boże na Najpiękniejszą Szopkę Krakowską? o Drugi poniedziałek lutego o Ostatni dzień listopada o Pierwszy dzień stycznia o Pierwszy czwartek grudnia K. Wójcik, kl. Ia

3) Ile reniferów ma Święty Mikołaj? o2 o4 o9 o 100

Komiks

rys. Iza Pakos, kl. III b

16


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.