TENISKLUB nr 73

Page 1

001 okladka 73_2_001 okladka 28.11.2012 09:57 Page 1

Nr 9 (73) GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Cena 12 zł

92 strony na Âwi´ta

(w tym 8% vat)

www.tenisklub.pl

Polska w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa JeÊli nie teraz, to kiedy?! Masters WTA Isia, szacun! Masters ATP Jeden bohater dwóch sezonów

ISSN 1734-9850 Nr indeksu 205702

Janowicz w Pary˝u

KONIEC ÂWIATA Grajà, bo lubià – tenis amatorski


02_BABOLAT reklama:Layout 1 12-12-06 01:21 Page 2


03 wstepniak:003 wstepniak 12-12-06 14:19 Page 3

S∏owem naczelnego

JERZYK GONI AGNIESZK¢ Nie zaskocz´ Paƒstwa i nie b´d´ oryginalny. Na koniec roku nie wymyÊl´ nic niezwykłego, zaskakujàcego, nietypowego. Na koniec roku niesamowitego i niepowtarzalnego (jak na razie) dla polskiego tenisa z miejsca przyznam, ˝e ˝ycz´ sobie, jak i Paƒstwu, powtórki za rok.

rzy okazji nadchodzàcych Âwiàt Bo˝ego Narodzenia wszystkim nam ˝ycz´, abyÊmy koƒczàc ten najlepsze w historii polskiego tenisa 12 miesi´cy nie musieli na tym poprzestaç. AbyÊmy za rok mogli cieszyç si´ z kolejnych spektakularnych, zaskakujàcych, fantastycznych meczów polskich tenisistek i tenisistów. ˚ycz´ awansów rankingowych, zwyci´stw nad liderami rankingów, triumfów turniejowych z Wielkimi Szlemami włàcznie. Czy to realne marzenia? Ale˝ oczywiÊcie! Wystarczy sobie przypomnieç, kto pod koniec 2011 roku mógł przypuszczaç, ˝e w wimbledoƒskim finale znajdzie si´ Agnieszka Radwaƒska i doprowadzi Seren´ Williams do dr˝enia ràk, jak sama Amerykanka ostatnio to przyznała? Kto widział w wielkoszlemowych finałach mikstowych Klaudi´ Jans-Ignacik i Marcina Matkowskiego? Kto wreszcie spodziewał si´ fantastycznego zakoƒczenia sezonu w paryskiej hali Bercy w wykonaniu Jerzego Janowicza? Prawda, ˝e wtedy wydawało si´ to mało realne? A przecie˝ mamy te sukcesy ju˝ za sobà i, co wa˝niejsze, perspektywy na wi´cej! Skàd ta pewnoÊç? Wystarczy poczytaç, co Êwiat pisał po sukcesie Radwaƒskiej na Wimbledonie lub Janowicza w Pary˝u. To Polska dostarczyła w ostatnim roku najwi´cej „Êwie˝ej krwi” globalnemu tenisowi. „Nadchodzi Armagedon dla wielkiej czwórki” – to moja ulubiona czołówka jednego z internetowych wydaƒ angielskoj´zycznych mediów, oczywiÊcie o „naszym” dwumetrowcu z Łodzi. JeÊli cudzoziemcy nie bojà si´ pisaç tak o Janowiczu, to trudno, abyÊmy my te˝ nie piali z zachwytu. Mo˝na powiedzieç, ˝e w tym Êwiàtecznym wydaniu „Tenisklubu” rzeczywiÊcie na temat Janowicza piejemy na wszelkie mo˝liwe sposoby. Na szcz´Êcie na ró˝ne głosy… Słuchamy, co ma do powiedzenia Kim Tiilikainen, trener Polaka.

P

Adam Romer adam@tenisklub.pl

Piórem Karola Stopy i Artura St. Rolaka analizujemy, co stało si´ w Bercy i co staç si´ mo˝e w nadchodzàcym sezonie z młodym łodzianinem. Krzysztof Rawa opisuje swoje spotkanie z „uskrzydlonym” jerzykiem i wreszcie Tomasz Redwan – specjalista, jakich mało tym fachu – analizuje, ile tak naprawd´ wart jest marketingowo Jerzy Janowicz junior. Jerzyk wyglàda nam niemal z ka˝dego kàta tego numeru, ale zapewniam, ˝e absolutnie na to zasłu˝ył. Wprawdzie nie ma go w relacji z londyƒskich ATP World Tour Finals i kores-

pondencji z praskiego, setnego w historii finału Pucharu Davisa, ale przecie˝ to mo˝e byç tylko kwestia czasu. Dlaczego˝ by, my Polacy, mielibyÊmy byç w tym gorsi od Serbów czy Czechów? Agnieszka Radwaƒska była w półfinale WTA Championships, o czym te˝ szeroko ze Stambułu piszemy. Wreszcie mamy z prawdziwego zdarzenia dru˝yn´, która mo˝e namieszaç w Pucharze Davisa i właÊnie sposobi si´ do „wielkiego skoku”, czyli pierwszego w historii awansu do Grupy Âwiatowej, o czym te˝ oczywiÊcie piszemy i analizujemy, czy jest to mo˝liwe ju˝ w 2014 roku. Poniewa˝ ciekawych tematów – co podkreÊlam z naciskiem – głównie polskich mamy w tym łàczàcym stary z nowym rokiem wydaniu co niemiara, to i jego obj´toÊç wyraênie wi´ksza i do poczytania wi´cej. O serwisowych gigantach rozpisuje si´ w swoich „Kronikach kortowych” Andrzej Fàfara. Robert Radwaƒski zdradza nam, jak z jego perspektywy wyglàdał ten ostatni rok. Organizatorzy katowickiego turnieju WTA, kolejnej miłej niespodzianki, która „spadła” na nas z koƒcem tego roku, opowiadajà, jak ma nowy turniej w Spodku wyglàdaç. Nie zapomnieliÊmy te˝ o coraz liczniejszej rzeszy amatorów, którym nawet niskie temperatury i zimowa aura nie przeszkadzajà w kolejnych wyst´pach turniejowych. Wystarczy zajrzeç do cz´Êci amatorskiej, by zobaczyç, ˝e dzieje si´, oj dzieje, w halach i pod balonami jak Polska długa i szeroka. Wreszcie jaki byłby ten Êwiàteczno-noworoczny „Tenisklub” bez prezentowych podpowiedzi? WÊród polecanych przez nas produktów znaleêç mo˝na i coÊ skromniejszego, i coÊ za wi´ksze pieniàdze, wi´c ka˝dy powinien coÊ sobie wybraç. Jak nie pod t´ choink´, to ju˝ na pewno pod nast´pnà, która zapowiada si´ jeszcze ciekawiej ni˝ tegoroczna. Czego Paƒstwu i sobie serdecznie ˝ycz´! G

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 3


04-05 spis tresci:Layout 1 12-12-06 15:09 Page 4

Spis treÊci

8

Koniec Êwiata – Jerzy Janowicz w finale w Pary˝u

20

Ile jest wart Jerzy Janowicz? – ocenia Tomasz Redwan

26

Idol z miasta Łodzi – Jerzyk Cup

6

Czysty kadr

15

RadoÊç mi´dzy forhendami – rozmowa z Kimem Tiilikainenem

18

24

48 56

28

Notki z kortów

36

Serena z innej bajki

60

Tradycja była lepsza

62

Te odlatujà, te wracajà – Hart Open w Zawadzie

64

Deblistka z perłami – Olga Brózda wygrała 50 turniejów

65

– turnieje WTA i ATP

www.tenisklub.pl 4 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Katowice lepsze od Kopenhagi – powrót turnieju WTA do Polski

– rozmowa z Matsem Wilanderem

45

WejÊcie awaryjne – rozmowa z Robertem Radwaƒskim

Spokojnie, to tylko poczàtek – sonda „Tenisklubu”

Polski tenis rok do roku – rankingi ATP i WTA

Piórko na firance – felieton Krzysztofa Rawy

Lucka bez słowa – finał Pucharu Federacji

Mi´dzy niebem a czyÊçcem – komentarz Karola Stopy

23

46

Wakacje po sukcesach – Siemens Team

www.tenisklub.pl

w


04-05 spis tresci:Layout 1 12-12-06 15:09 Page 5

38

Jeden bohater dwóch sezonów – masters ATP

42

Gem, set, wiek! – finał Pucharu Davisa

30

Isia, szacun! – masters WTA

66

And the winner is… – Tenis 10

68

Siła spokoju – rankingi PZT

78

Chłopaki, a płaczà… – felieton Leszka Malinowskiego

79

Rankingi amatorskie

80

Obok kortów

82

Tenisowe prezenty

86

50

JeÊli nie teraz, to kiedy?! – Polska w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa

Gry ze smokiem – kroniki kortowe Andrzeja Fàfary

89

Wyniki turniejów WTA, ATP i ITF

90

W nast´pnym numerze

www.tenisklub.pl

70

Grajà, bo lubià – tenis amatorski


06-07 Czysty kadr:Layout 1 12-12-06 01:22 Page 6

Czysty kadr

Î

„Nole” w Rio

Novak D˝okoviç po wygraniu ATP Tour Finals wyskoczył na kilka dni do Rio de Janeiro. Spotkał si´ tam z Gustavo Kuertenem, zagrał z nim w tenisa, potem w wi´kszym gronie pokopał piłk´ i oczywiÊcie nie zapomniał o zobowiàzaniach wobec sponsorów. Miał te˝ czas dla najmłodszych adeptów dyscypliny, którzy – poprzez podniesienie rakiet – spontanicznie głosowali, kto jest dla nich najlepszym tenisistà Êwiata. Foto AFP / East News

6 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013


06-07 Czysty kadr:Layout 1 12-12-06 01:22 Page 7

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 7


08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 8

Raport „Tenisklubu”

Koniec Êwiata Z kalendarza Majów wynika, ˝e to ju˝ ostatni numer „Tenisklubu”. 21 grudnia ma nastàpiç koniec Êwiata – nazajutrz ju˝ nie b´dzie miał kto graç, pisaç ani czytaç. Warto, aby Êwiat potrwał jednak troch´ dłu˝ej, bo rok 2012 okazał si´ najlepszy w historii polskiego tenisa. JeÊli ktoÊ nie był o tym przekonany, to Jerzy Janowicz rozwiał ostatnie wàtpliwoÊci. Tekst Artur St. Rolak | Foto AFP / East News

pierwszych dniach listopada nie tylko cała Polska zadawała sobie pytanie, skàd si´ wziàł ten Janowicz. Dlaczego nagle ograł Andy’ego Murraya i nie zadowolił si´ tym wyczynem? Odpowiedê była znana ju˝ w paêdzierniku, choç trudno przypuszczaç, aby Roger Rasheed miał na myÊli właÊnie Polaka. Były trener Lleytona Hewitta i Gaela Monfilsa, a od niedawna Jo-Wilfrieda Tsongi, powiedział (choç nie tak dosłownie), ˝e wi´kszoÊç tenisistów po prostu robi w portki, gdy po drugiej stronie siatki widzi kogoÊ z Wielkiej Czwórki. „Jerzyk” nie robi, i oto cała tajemnica. Przez cały rok 2011 i prawie cały 2012 turnieje rangi ATP World Tour Masters 1000 wygrywali wyłàcznie Novak D˝okoviç (8 razy), Roger Federer (4), Rafael Nadal (3) i Andy Murray (2). OÊmioktotnie w finale wystàpił zawodnik spoza tej czwórki, ale zawsze był to ktoÊ z czołowej „20” Êwiatowego rankingu. A tu nagle taki numer!

W

8 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Pary˝ wart dropszota

˚e my przyj´liÊmy „wybryk” Janowicza z radoÊcià, to „oczywista oczywistoÊç”. Jednak razem z nami ucieszył si´ cały Êwiat (no, mo˝e poza Francuzami). Komentatorzy od Stanów Zjednoczonych po Australi´ zauwa˝yli, ˝e pojawił si´ mo˝e jeszcze nie nowy szeryf w miasteczku, ale ktoÊ, kto mo˝e skutecznie uprzykrzyç ˝ycie potentatom, i jeszcze potrafi to zrobiç bardzo efektownie. Czym wygrywał nie tylko w Pary˝u? Wiadoma rzecz – serwis. JeÊli Janowicz wstrzeli si´ w kort, to „dwójka” na tablicy pokazujàcej szybkoÊç jego podania praktycznie nie gaÊnie. JeÊli jednak pojawia si´ na niej jedynka, to tylko dlatego, ˝e łodzianin chciał zaskoczyç rywala serwisem nieco l˝ejszym, za to mocniej rotowanym i kierowanym bli˝ej linii. W trzech meczach turnieju głównego – z Philippem Kohlschreiberem, Marinem Cziliciem i Gillesem Simonem – Janowicz nie musiał broniç ani jednego breakpointu. To Êwiadczy o bezradnoÊci rywali.

JeÊli coÊ irytowało kibiców i niektórych komentatorów, to widoczna skłonnoÊç „Jerzyka” do grania dropszotów. Nie wiadomo, jak b´dzie w przyszłoÊci (chyba ˝e Majowie jednak mieli racj´...), ale w Pary˝u z tych skrótów było jednak wi´cej po˝ytku ni˝ przykroÊci. Bo jeÊli nawet przeciwnik – czy to Andy Murray, czy Janko Tipsareviç, czy wreszcie w finale najbardziej skutecznie David Ferrer – dobiegnie do dropszota, zdoła odegraç piłk´ i nawet zdobyç punkt, to porzàdnie sobie pobiega i straci sporo sił, co w ostatnich gemach mo˝e mieç decydujàce znaczenie. No i nigdy nie b´dà mieli pewnoÊci, w którym miejscu kortu najlepiej zaczaiç si´ na tego Polaka. Za linià koƒcowà – zagra tu˝ za siatk´; stanà w korcie – dostanà strzał z forhendu prosto pod nogi i nie zdà˝à si´ zło˝yç do uderzenia. Mi´dzynarodowa publicznoÊç wypisała to na transparentach, a Êwiatowa prasa podchwyciła: Janowicz wniósł do nieco skostniałego tenisa m´skiego troch´ Êwie˝oÊci i urozmaicenia. Zachwyt grà „Jerzyka”

]


08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 9

David Ferrer i Jerzy Janowicz – przyszłoÊç tenisa obejmuje przeszłoÊç

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

9


08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 10

Raport „Tenisklubu” nował Marina Czilicia, w redakcji zacz´liÊmy si´ zastanawiaç, czy to ju˝ pora oddaç mu okładk´ tego numeru. Janowicz, wygrywajàc w trzeciej rundzie z Andy’m Murrayem, rozwiał te wàtpliwoÊci. Kto widział mecz Polaka ze Szkotem w telewizji, ten miał prawo przecieraç ze zdumienia raz oczy, raz ekran. KtoÊ nam podmienił zawodnika czy co?! Łodzianin nie przejàł si´ ani tym, ˝e w pierwszym i drugim secie mistrz US Open i złoty medalista olimpijski jako pierwszy łamał jego serwis, ani piłkà meczowà. Breakpoint czy meczbol to te˝ jeszcze nie pora˝ka ani – patrzàc ze strony Murraya – zwyci´stwo. Na trzecià parti´ „Jerzyk” wyszedł ju˝ jak po swoje. Tym wielkim sukcesem – a jest nim niewàtpliwie pokonanie trzeciej rakiety Êwiata – narobił sobie kłopotów. Po pierwsze: musiał zmieniç rezerwacj´ biletu powrotnego z Pary˝a do Warszawy. Po drugie: w spotkaniu z Janko Tipsareviciem postawił si´ w trudnej sytuacji. Bardzo cz´sto zdarza si´ bowiem, ˝e dzieƒ po ˝yciowym wyczynie z gracza po prostu schodzi powietrze. Z Polaka nie zeszło – to Serba opuÊciła wola walki. Pod pretekstem złego stanu zdrowia Tipsareviç poddał si´ dwa albo trzy gemy przed koƒcem. Po turnieju Janowicz powiedział, ˝e najtrudniejszy z wygranych pojedynków był półfinał z Gillesem Simonem. Swoje doło˝yła tak˝e publicznoÊç, wcale nie tak koneserska, jak zapewniał w telewizji dy˝urny komentator. Francuzi nie potrafili powstrzymaç si´ od okazywania radoÊci nawet ju˝ po pierwszym nieudanym serwisie Polaka. „Jerzyk” dał jednak rad´ im wszystkim. Nie dał rady tylko Davidowi Ferrerowi. Dla Janowicza był to ósmy mecz w turnieju,

]

było widaç na trybunach hali Bercy i jeszcze długo b´dzie mo˝na znaleêç w komentarzach na wielu forach internetowych. Wi´cej takich kłopotów

Awansujàc do turnieju głównego w Pary˝u, Janowicz zarobił mniej wi´cej tyle, ile kosztuje wyjazd dwóch osób – jego i trenera Kima Tiilikainena – na Australian Open. Tyle, ile nie miał w styczniu 2012 roku... Po zwyci´stwie w pierwszej rundzie nad Philippem Kohlschreiberem mógł ju˝ zaprosiç do Melbourne tak˝e rodziców. Nast´pnego dnia, gdy „Jerzyk” wyelimi-

10 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Potrafi graç, potrafi si´ cieszyç, nikogo si´ nie boi

Top 10 Jerzego Janowicza 3 9 15 19 20 45 52 55 77 78

Andy Murray Janko Tipsareviç Marin Cziliç Philipp Kohlschreiber Gilles Simon Nicolas Mahut Carlos Berlocq Gilles Mueller Steve Darcis Peter Luczak

Pary˝ 2012 Pary˝ 2012 Pary˝ 2012 Pary˝ 2012 Pary˝ 2012 Wrocław 2008 (Ch) Moskwa 2012 Rzym 2012 (Ch) Cincinnati 2012 (el.) Scheveningen 2010 (Ch)

W kolejnych rubrykach: ówczesny ranking, imi´ i nazwisko oraz turniej; Ch – challenger, el. – eliminacje

]


08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 11

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

11


08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 12

Raport „Tenisklubu”

Kto widział, co Jerzy Janowicz robił z Andy’m Murrayem, przecierał ze zdumienia i oczy, i telewizor

]

dla rywala dopiero piàty i chyba tu tkwi główna przyczyna finałowej pora˝ki kwalifikanta. Pierwsza z „ramek” uzupełniajàcych ten tekst – z nazwiskami najlepszych do tej pory pokonanych rywali – najlepiej Êwiadczy o tym, czego Polak dokonał w Pary˝u. Fala kulminacyjna

Po powrocie do Polski Jerzy Janowicz zmierzył si´ z przeciwnikiem, z którym nie spotkał si´ ani po finałach US Open i Roland Garros w kategorii juniorów, ani po trzeciej rundzie Wimbledonu ju˝ w dorosłym towarzystwie. Tym rywalem jest opinia publiczna reprezentowana przez media. Wielu rzeczy „Jerzyk” b´dzie musiał si´ jeszcze nauczyç. Na przykład tego, ˝e nawet pchajàc wózek z baga˝em warto na chwil´ si´ zatrzymaç, aby rozdaç dzieciakom troch´ autografów. Nie tylko dlatego, ˝e to dobrze wyglàda w telewizji. Podczas konferencji prasowej na lotnisku – dobry zwyczaj wprowadzony ostatnio przez Polski Zwiàzek Tenisowy – bohater rozciàgni´tego weekendu przytomnie, choç z domieszkà ironii, zauwa˝ył, jak nagle wzrosła jego popularnoÊç. Póêniej, gdyby

12 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

tylko miał na to czas, siły i ochot´, mógłby przeczytaç i posłuchaç tyle ciekawych historii, ˝e sam siebie poznałby na nowo; dowiedziałby si´ o sobie czegoÊ, o czym do tej pory nie miał poj´cia. Gdy fala kulminacyjna obecnoÊci Janowicza w mediach ju˝ si´ przetoczyła, przyszła pora na rozmowy w zaciszu gabinetów i wymian´ korespondencji mailowej. To czas dla mened˝erów i speców od reklamy. Tenisista za pióro na razie jednak nie chwyta i nie Êpieszy si´ z podpisywaniem kontraktów. Do tej pory słyszał – z nielicznymi wyjàtkami, ale to nie byli potentaci, wi´c ich pomoc nie mogła radykalnie zmieniç jego sytuacji – tylko obietnice, za którymi nie dostrzegał ˝adnych konkretów. WłaÊnie dlatego rodzice „Jerzyka” i on sam zapewniajà, ˝e ka˝dà propozycj´ przeczytajà bardzo dokładnie, a tego, co pod gwiazdkà albo drobnym druczkiem, nauczà si´ na pami´ç. Wolnego czasu po Pary˝u Janowicz nie miał za wiele. A to klub urzàdził mu urodziny, a to trzeba było otworzyç turniej własnego imienia i wr´czyç nagrody zwyci´zcom (o obu wydarzeniach informujemy w dalszej cz´Êci numeru). Jednak ju˝ po kilku dniach bez tenisa „Jerzyk” zaczàł

w domu wymachiwaç r´koma tak, jakby imitował w powietrzu uderzenia forhendowe i bekhendowe, i szukał ch´tnego do gry w pingponga. W tak dobrym nastroju zaczàł myÊleç o przygotowaniach do kolejnego sezonu. Na pewno b´dzie to robił w Polsce. Ranking netto

Ju˝ pierwszy rzut oka na drugà „ramk´” podpowiada, ˝e wiosna wcale nie musi byç gorsza od jesieni. Janowicz, jego trenerzy z Kimem Tiilikainenem na czele (rozmowa z Finem na str. 16.) oraz rodzice doskonale zdajà sobie spraw´, ˝e o kolejne zwyci´stwa wcale nie b´dzie łatwiej. Łatwiej b´dzie natomiast o punkty, które sà najlepszym wyznacznikiem pozycji tenisisty. A˝ do kwietnia Polak ma do obrony zaledwie 110 „oczek” zdobytych w a˝ pi´ciu startach. Wygranie dwóch meczów podczas Australian Open – to nie jest zadanie ponad jego mo˝liwoÊci, skoro b´dzie rozstawiony, wi´c na wy˝ej sklasyfikowanego rywala mo˝e wpaÊç najwczeÊniej w trzeciej rundzie – dałoby mu od razu 90 punktów. Awans do czwartej oznaczałby podwojenie „utargu”. Nie zapominajmy tak˝e o turnie-

]


08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 13

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

13


08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 14

Raport „Tenisklubu” powtórka tegorocznego sukcesu nie da mu zysku netto. ˚eby nie straciç punktów, b´dzie musiał wygraç finał. Janowicz wie, ˝e tak daleko wybiegaç w przyszłoÊç na pewno nie ma sensu. To raczej poradnik dla tych kibiców, którzy chcieliby wiedzieç, jaki wynik w którym turnieju da „Jerzykowi” dalszy awans w rankingu, a jaki grozi utratà dotychczasowej pozycji. Kli˝an zamiast Janowicza

Andy Murray miał meczbola

Punkty do obrony w 2013 Wirral* Wolfsburg** Sarajewo** Bath** Tunis** Rzym** Roland Garros Prostejów** Nottingham** Wimbledon Scheveningen** Poznaƒ** ATP Masters Cincinnati US Open Szczecin** Mons** Moskwa ATP Masters Pary˝

15 48 15 7 25 80 16 45 17 115 90 80 16 10 25 25 45 625

* ITF Men’s Circuit ** ATP Challenger Tour

14 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

]

jach rangi Masters 1000. Pomi´dzy pierwszym a drugim Wielkim Szlemem sezonu jest ich a˝ pi´ç, a w ka˝dym po 10 punktów ju˝ za sam udział. W 2012 roku na pierwsze 190 punktów Janowicz musiał pracowaç a˝ do połowy maja. Roland Garros i dwa tygodnie przed Wimbledonem, z rankingowego punktu widzenia, mogà byç czasem obfitych ˝niw – z konta Janowicza wypadnie tylko 78 „oczek”. Ten ubytek w miar´ łatwo b´dzie uzupełniç choçby w Pary˝u. Przypomnijmy – dwa wygrane mecze sà tam warte 90 pkt., a a˝ do półfinału włàcznie ka˝de kolejne zwyci´stwo podwaja zysk punktowy. Prawdziwe „schody” zacznà si´ tam, gdzie w tym roku zaczàł si´ raêny marsz w gór´ rankingu. Na starcie Wimbledonu „Jerzyk” straci 115 punktów, a w lipcu kolejne 170 za zwyci´skie challengery w Scheveningen i Poznaniu. Póêniej b´dzie mógł troch´ odpoczàç od matematyki i przygotowywaç si´ do powrotu pod dach hali Bercy. W eliminacjach ju˝ tam nie zagra, wi´c nawet

Podczas turnieju wimbledoƒskiego do kàcika zajmowanego przez polskich dziennikarzy zajrzał Nicola Arzani, wiceszef departamentu mediów i marketingu ATP we własnej osobie. Chciał si´ dowiedzieç, jak poprawnie wymawiaç imi´ (zdziwił si´, ˝e jednak nie „D˝erzi”) i nazwisko Janowicza oraz czegoÊ o jego rodzicach, hobby itp. Uznał, ˝e to wystarczy, podzi´kował i odszedł. Po kilku miesiàcach poÊpieszył si´ jeszcze bardziej. Mimo wyraênego sygnału z Moskwy, gdzie Polak awansował do çwierçfinału (pokonał Benjamina Beckera i Carlosa Berlocqa), głosy zawodników w tradycyjnym plebiscycie ATP zebrano i policzono, gdy turniej w Pary˝u jeszcze trwał, a Janowicz jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w tym sezonie. No i głupio wyszło – tytuł „odkrycia roku” przypadł Martinowi Kli˝anowi. Niczego nie ujmujàc Słowakowi – on poprzedni sezon zakoƒczył na 117. miejscu, a w dniu ogłoszenia wyników był 29. – trzy pozycje za Polakiem, który zaczàł rok od 221., a jeszcze 6 lutego 2012 był Êwiatowym numerem 243... Prawda, ˝e nie trzeba byç profesorem matematyki? Na szcz´Êcie ATP dwa najwa˝niejsze tytuły przyznaje nie na podstawie głosowania tenisistów, lecz kieruje si´ wskazaniami komputera. A ten powiedział, ˝e najlepszy singlista roku 2012 nazywa si´ Novak D˝okoviç. Rywalizacj´ deblistów wygrali Bob i Mike Bryanowie, choç w Barclays ATP World Tour Finals wyraênie si´ nie popisali. W styczniu 2012 roku Jerzy Janowicz-senior ze wszystkimi chciał si´ zakładaç, ˝e jego syn na pewno w ciàgu kilku miesi´cy awansuje do czołowej setki Êwiata. Jedna połowa tenisowej Polski Êmiała si´ z tego po cichu, druga całkiem głoÊno. DziÊ ju˝ nikt nie stuknie si´ w czoło, słyszàc nawet o pierwszej dziesiàtce. Pytanie brzmi ju˝ nie „czy”, lecz „kiedy”. A z pierwszej „dychy” do turnieju Masters zostaje tylko krok... G


15-17_TILIKAINEN:Layout 1 12-12-06 01:24 Page 15

Raport „Tenisklubu” Nagle stał si´ pan jednym z najmłodszych trenerów, którzy prowadzà zawodnika z czołowej trzydziestki Êwiata. To wyzwanie? Nagroda? – Nie przera˝a mnie to, ale te˝ nie traktuj´ tego jako nagrody. Mi´dzy mnà a Jerzym jest „chemia”, dobrze si´ dogadujemy. Mo˝e nadchodzi tak˝e nasz czas, czas młodych trenerów? Spodziewał si´ pan takiego wyniku na koniec sezonu i takiego skoku Janowicza w rankingu ATP? – Oczekiwałem, ˝e Jerzy b´dzie tak wysoko, ale mimo to jestem w szoku. To mogło si´ staç du˝o wczeÊniej albo za kilka lat. Nawet jak si´ człowiek czegoÊ spodziewa, to gdy nagle uderza w niego coÊ takiego, mówi „O Bo˝e, stało si´!”. Na takie rzeczy trudno byç gotowym. Jak trafił pan do Polski i dlaczego współpracuje akurat z Janowiczem? – W Polsce mam ˝on´, dwójk´ dzieci i dom. WczeÊniej pracowałem w Sutton Tennis Academy. Tam, wspólnie z jednym z czołowych brytyjskich trenerów, opiekowaliÊmy si´ grupà zawodników, wÊród których było oÊmiu-dziewi´ciu zawodników z krajowej dwudziestki. Nasz klub dwukrotnie dostawał nagrod´ najlepszej akademii tenisowej w Anglii. Po powrocie do Polski skontaktowałem si´ z PZT pytajàc, czy jest w kraju zawodnik, który szuka trenera. Wskazali mi Janowicza. I tak pracujemy od trzech i pół roku. ]

RadoÊç mi´dzy forhendami Z Kimem Tiilikainenem rozmawia Marek Furjan (sport.pl)| Foto Maciej Kiełbowicz ]

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

15


15-17_TILIKAINEN:Layout 1 12-12-06 01:24 Page 16

Raport „Tenisklubu”

]

16 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Jerzy mieszka w Łodzi, pan w Poznaniu. Nie komplikuje to wspólnych treningów? – Skàd˝e! Czasami ja przyje˝d˝am do Łodzi, innym razem on do Poznania. Widzimy si´ przez jakieÊ 200 dni w roku. Czasami musz´ sp´dziç czas z rodzinà, a on potrzebuje sparingu z kimÊ z Łodzi. Nasz plan zale˝y od sytuacji, wyników i potrzeb zawodnika. Je˝eli Jurek dochodzi daleko w turnieju, to kolejny tydzieƒ jest dla niego l˝ejszy – pracuje głównie poza kortem, a na korcie pojawia si´ tylko po to, aby nie straciç czucia piłki. Je˝eli szybko przegrywa lub nie czuje si´ pewnie, pracujemy wi´cej. WczeÊniej był pan zawodowym tenisistà i zajmował 207. miejsce w rankingu. Zakładał si´ pan z Jurkiem, czy poprawi ten wynik? – Nie, nie jestem tak głupi (Êmiech). Czy w przyszłym sezonie zmieni si´ coÊ w waszej pracy? Sztab si´ powi´kszy? – Gdy odpoczniemy, usiàdziemy i w spokoju zastanowimy si´, czy nale˝y coÊ

zmieniaç. Na razie nic nie jest pewne. Byç mo˝e b´dziemy działali na dotychczasowych warunkach, mo˝e Jerzy zdecyduje, ˝e potrzebna jest pomoc kolejnej osoby. Najwa˝niejsze, aby podjàç dobre decyzje. Co mówi trener 69. zawodnika Êwiata przed meczami z Murrayem, Tipsareviciem czy Simonem? Stara si´ stworzyç bojowà atmosfer´, czy tylko rozluêniç swojego tenisist´? – Przed meczem ze Szkotem pomyÊlałem, ˝e b´dzie to Êwietne podsumowanie sezonu. Kort centralny, tłum kibiców, Murray po drugiej stronie siatki. Jurka poprosiłem tylko o to, aby delektował si´ ka˝dà minutà, czerpał z tego meczu garÊciami. Nigdy nie zakładam przed meczem wygranej, aby za bardzo si´ nie denerwowaç. Zawodnik te˝ nie powinien myÊleç, ˝e nie mo˝e przegraç kolejnego meczu. Takie nastawienie zazwyczaj koƒczy si´ właÊnie pora˝kà. Ka˝de z tych spotkaƒ było emocjonujàce nie tylko dla Jurka i dla mnie, ale prawdopodobnie dla ka˝dego, kto


15-17_TILIKAINEN:Layout 1 12-12-06 01:24 Page 17

oglàdał je w telewizji. Najwa˝niejsze, aby zachowaç zimnà krew. Je˝eli zawodnik patrzy po wymianie na swojego trenera, a ten jest spokojny i wyluzowany, to sam te˝ si´ uspokaja. Zadaniem trenera jest bezustanne „czucie” zawodnika. JeÊli nie jest pewny siebie, trzeba mu tej pewnoÊci dodaç; jeÊli jest nerwowy, trzeba go uspokoiç. Mo˝e to dziwne, ale w Pary˝u przez cały czas czułem si´, jakbym miał na twarzy uÊmiech. Po zakoƒczeniu turnieju ludzie mówili mi, ˝e nie Êmiałem si´ wcale. Byç mo˝e to efekt tych nerwów. Co z analizà gry przeciwnika? Jak przygotowuje pan Jerzego do meczu? – Wielu zawodników potrzebuje długich rozmów o taktyce, ciàgłego powtarzania im, co majà robiç. Jerzy jest zupełnie inny. Gdy ma w głowie zbyt wiele rzeczy, nie jest sobà na korcie. Przed meczem nigdy nie analizujemy gry rywala, mo˝e tylko czasami rzuc´, ˝e ten serwuje najcz´Êciej do Êrodka, a tamten w przeciwnym kierunku. Bardzo prosty przekaz. Nigdy nie powiem mu, w których cz´Êciach kortu ma si´ poruszaç ani jak wysoko graç nad siatkà. Je˝eli zagra swój najlepszy tenis, to jest bardzo trudny do pokonania bez wzgl´du na to, kto stoi po drugiej stronie siatki. Koncentruj´ si´ nie na przeciwniku, ale na tym, aby Jerzy czuł si´ komfortowo. O ewentualnych bł´dach rozmawiamy wyłàcznie po meczach. Co jest jego najwi´kszà zaletà? – Ma tak wiele mocnych stron, ˝e nie umiem wskazaç tylko jednej. Serwis i forhend w jego wykonaniu to jedne z najlepszych uderzeƒ, jakie kiedykolwiek widziałem. Ma bardzo solidny bekhend, który z pewnoÊcià nie jest jego słaboÊcià. Dodatkowo, jak na swój wzrost, Êwietnie si´ porusza. Je˝eli przyjrzymy si´ jego grze, zauwa˝ymy, ˝e nie ma w niej „dziur”, słabych stron. Na mecze z Jurkiem trudno obraç jakiÊ konkretny, niezawodny plan. Wcià˝ wywiera presj´, a dodatkowo jest mocny psychicznie. Docenia klas´ ka˝dego rywala, ale wie, ˝e z ka˝dym ma szanse na wygranà. To nie jest popularne nastawienie wÊród zawodników. Wpływ na popraw´ gry Janowicza miała zmiana rakiet. Na czym polega ró˝nica? – To było ogromne wyzwanie, bo zmiana rakiet zawsze jest ryzykowna. Chodzi głównie o tzw. „sweet spot”, czyli pole optymalnego trafienia. Do pewnego momentu Jurek grał małym „sweet spotem”,

który wymaga ogromnej precyzji przy uderzeniu. Takie rakiety nie wybaczajà bł´dów. Gdy miał gorszy dzieƒ, nie trafiał piłki centralnie, ta gasła na jego strunach. Teraz gra rakietà z wi´kszym polem trafienia, co oznacza, ˝e nawet w gorszym dniu piłka leci w dobrym kierunku. ˚aden zawodnik nie potrzebuje rakiety wyłàcznie na dobre dni. Wa˝ne, aby rakieta pomagała, gdy gracz czuje si´ mniej pewnie. Jak paryski sukces mo˝e wpłynàç na karier´ Jerzego? – Wszystko, co dzieje si´ od kilku dni, mo˝e mu daç wiele dobrego, jeÊli b´dzie wiedział, jak sobie z tym wszystkim poradziç. Nie mo˝e nakładaç na siebie presji, lecz budowaç pewnoÊç siebie. Z racji rozstawienia w Australian Open wiele osób zakładaç b´dzie trzecià rund´ jako plan minimum. Czy Jerzy jest na tyle silny, aby w przypadku ewentualnego niepowodzenia w pierwszych tygodniach nowego sezonu nie przejmowaç si´ opinià krytyków? – Dobre pytanie... Ka˝dy sportowiec obawia si´ nagłego potkni´cia. Mam nadziej´, ˝e do tego nie dojdzie, ale nie mo˝emy byç tego pewni. Tenisowe mecze na najwi´kszych turniejach sà tak zaci´te, ˝e cz´sto łatwo straciç pewnoÊç siebie. Po turnieju w Pary˝u Jerzy przestaje byç dla przeciwników anonimowy. B´dà analizowali jego gr´, a my mamy kilka tygodni, aby znaleêç na to odpowiedê. A jego wizerunek w mediach b´dzie zale˝ał od wyników. Gdy b´dà gorsze, nale˝y si´ od tych informacji odciàç. Gdzie b´dziecie przygotowywali si´ do nowego sezonu? – W Polsce. Wielu zawodników woli wyjechaç za granic´, aby potrenowaç z innymi. My wolimy zostaç blisko domu – ja mam rodzin´, a Jerzy uwielbia przebywaç blisko domu. Najwa˝niejsze, aby on czuł si´ dobrze. Je˝eli jest wypocz´ty mentalnie, zadowolony, nie ma znaczenia, czy b´dzie trenował w Łodzi, czy na przykład w Niemczech. Na wspólne sparingi zaprosiliÊmy Michała Przysi´˝nego i Grzegorza Panfila. Stawia pan przed Jerzym konkretne cele, które powinien zrealizowaç w najbli˝szych miesiàcach? – OczywiÊcie mo˝emy sobie stawiaç takie cele, ale nie ma to wi´kszego sensu. Jedynym celem przed nadchodzàcym sezonem jest to, aby Jerzy czerpał radoÊç z gry, tak jak czynił to w Pary˝u. I niech cieszy si´ tym, co teraz trwa. G

GRUDZIE¡ 2012| TENISklub|

17


18-19_K Stopa:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 18

Raport „Tenisklubu”

Mi´dzy niebem a c

Jerzy Janowicz podczas jednego sezonu dwoma gigantycznymi susami pokonał dystans, jaki dla innych jest nieraz nie do przebycia w trakcie całej kariery. Pierwszy skok to był Wimbledon, wsparty sukcesami w dwóch challengerach, skok drugi to najpierw Moskwa, a potem paryska hala Bercy. Tekst Karol Stopa | Foto Agencja Pressaro

18 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

rankingu ATP łodzianin awansował na 26. miejsce, co oznacza, ˝e drzwi najwi´kszych tenisowych salonów zostały dla niego szeroko otwarte. Koniec wszelkiego rodzaju kłopotów i odtàd ju˝ tylko czas ˝niw, czy mo˝e nieznane dotàd problemy? Historia zawodowego tenisa podpowiada, ˝e sezon 2013 powinien wyraêniej okreÊliç górny pułap mo˝liwoÊci młodego Polaka. Wyjàtkowo długa jest lista graczy, którzy

W


18-19_K Stopa:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 19

a czyÊçcem naszego 22-latka nawet pierwszà dziesiàtk´ rankingu. Z drugiej strony nale˝y braç pod uwag´ kilka doÊç realnych zagro˝eƒ. Zakaz zawracania

błyskawicznie wdarli si´ do elity, by w nast´pnym sezonie, po serii pora˝ek we wst´pnych rundach, rakiem wycofywaç do turniejów challengerowych. OczywiÊcie byli te˝ tacy, którzy potrafili utrzymaç zdobyty przyczółek. Jak si´ pochyliç nad przebiegiem kariery Oleksandra Dołgopołowa, Milosa Raonica czy Bernarda Tomica, to od razu wiadomo, w jakà stron´ powinien ˝eglowaç Janowicz. Powa˝ni eksperci, np. Brad Gilbert, prognozujà dla

Bariera pierwsza i najwa˝niejsza to stan zdrowia naszego tenisisty. Nieco konkretniej – mo˝liwoÊci prawego ramienia. Zawodnik regularnie operujàcy w meczu podaniem posyłanym z pr´dkoÊcià 230 km/godz. nara˝a si´ na powa˝ne dolegliwoÊci w sposób wi´cej ni˝ oczywisty. Jurek ju˝ kilka razy musiał robiç sobie przystanki i on sam wie najlepiej, jak wa˝ne b´dzie odpowiednie rozkładanie akcentów. Na pewno czeka go teraz wi´cej wa˝nych pojedynków o coraz wy˝sze stawki, zatem wyjàtkowo potrzeba umiaru, kontrolowania sytuacji i słuchania własnego organizmu, gdy ten daje sygnał, ˝e trzeba si´ zatrzymaç. Kontuzje sà zmorà tenisa, ale niektórym mo˝na jednak zapobiec. W innym razie trzeba wszystko zaczynaç od poczàtku. Czasem nawet po kilka razy, jak Michał Przysi´˝ny, albo przynajmniej po raz drugi, jak Ricardas Berankis, junior lepszy od „Jerzyka” (Litwin wygrał z Polakiem finał US Open), potem doÊç szybko gracz pierwszej setki, dziÊ startujàcy od zera. Bardzo istotny b´dzie dla Janowicza w nowym sezonie kalendarz startów. Cel pierwszy to obrona punktów sprzed roku, celem numer dwa jest szukanie nowych zdobyczy. Nie wyobra˝am sobie, by mo˝na było funkcjonowaç w obecnej sytuacji bez planu „B” na wypadek strat punktowych albo problemów zdrowotnych. Niby oczywistoÊç, ale to sà przecie˝ te obowiàzki, które wymagajà logistycznego podejÊcia. Aby sobie z tymi zadaniami poradziç, potrzebne b´dzie du˝o lepsze ni˝ do tej pory przygotowanie fizyczne do sezonu. Jurek imponuje wzrostem, ale nie ma mocnej budowy. Sylwetkà raczej przypomina Marina Czilicia lub Johna Isnera ni˝ Marata Safina czy Sama Querrey’a. Nie widz´ problemu ze zdobyciem wiedzy na temat ogromu pracy, jakà przerabiajà ci ludzie, by im energii do serwowania oraz intensywnego biegania starczało potem na przynajmniej dziesi´ç miesi´cy. Istota sprowadza

si´ do zastosowania tych wzorów w odniesieniu do Polaka, z poprawkami na rozmaite cechy indywidualne. Rami´ Achillesa

W 2013 roku Janowicz znajdzie si´ niby w tym samym, ale jednak troch´ innym Êwiecie. To mniej wi´cej takie przejÊcie, jak dla europejskiego koszykarza czy hokeisty nagły skok do NBA albo NHL. Nasz zawodnik ma za sobà trzydniowe zaj´cia szkoleniowe w Akademii ATP dla nowych twarzy cyklu. Takie dodatkowe pochylenie si´ nad regulaminami oraz kodeksem turniejowych zachowaƒ, z uwzgl´dnieniem kontaktów medialnych. Co do samej gry, to na razie powa˝niejsze modyfikacje nie sà chyba konieczne. Mecze paryskie pokazały, ˝e tym stylem, a zwłaszcza na tym poziomie wykonania, mo˝na dziÊ zaskoczyç absolutnie ka˝dego. Naturalnie im dalej, tym b´dzie trudniej, bo przy powtórkach tego samego scenariusza rywale zacznà intensywniej myÊleç nad Êrodkami zaradczymi. Wiadomo, ˝e pomysł „na Janowicza” nie b´dzie si´ zbytnio ró˝nił od trenerskich koncepcji na Isnera czy Karlovicia, i ju˝ teraz oczywiste jest, ˝e podstawowym problemem b´dzie neutralizowanie serwisu. Diablo trudne, bo w samà akcj´ ingerowaç nie sposób. Pot´˝ny atut po stronie Polaka i zarazem hasło dla niego a˝ do koƒca kariery: o ile tylko jesteÊ w stanie na korcie zaserwowaç, nie przegrałeÊ pojedynku! W Pary˝u widzieliÊmy wiele morderczo skutecznych akcji Janowicza. Furor´ robiły koƒczàce uderzenia z linii koƒcowej, szczególnie forhend z biegu, bity z góry w dół, z minimalnà tolerancjà bł´du. Burzà braw nagradzano te˝ fascynujàce skróty, czasem za trudne i dla wybitnych kortowych biegaczy. Nie wolno nam zapominaç, ˝e nie sà to jednak odbicia uniwersalne, a na wy˝szym poziomie rozgrywkowym zawsze znajdà si´ tacy, którym akurat ten styl gry b´dzie wyjàtkowo odpowiadał. W praktyce oznacza to, ˝e trzeba b´dzie jednak popracowaç nad urozmaiceniem repertuaru, aby na korcie w trudnej chwili móc si´gaç po nieznane dotàd przeciwnikom rozwiàzania. Ufam w màdroÊç samego „Jerzyka” i jego bezpoÊrednich opiekunów. Mam nadziej´, ˝e wsz´dzie tam, gdzie sami b´dà mogli wpłynàç na bieg zdarzeƒ, podejmà w por´ właÊciwe decyzje. JeÊli dziÊ miałbym si´ o coÊ martwiç, to chyba jedynie o to prawe rami´. Oby nie zawiodło! G

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

19


20-22_REDWAN:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 20

Raport „Tenisklubu”

Ile jest wart

Jerzy Janowicz? To pytanie w ostatnim czasie zadawane było wiele razy. PopularnoÊç młodego tenisisty wzrosła przez par´ dni w sposób nie zawsze zrozumiały. Niektórzy zacz´li ju˝ nawet przebàkiwaç o „Jerzykomanii”. Bo kiedy tylko polski sportowiec osiàgnie sukces, jesteÊmy w stanie go ozłociç. I co najmniej odbràzowiç, gdy poniesie pora˝k´ – taki to ju˝ nasz sposób reagowania. Tekst Tomasz Redwan | Foto AFP / East News i Agencja Pressaro o˝na powiedzieç, ˝e Jerzy Janowicz jest wart tyle złota, ile wa˝y, albo nawet lepiej: tyle w kilogramach, ile mierzy w centymetrach, czyli 203 (lub nawet – jak podajà niektóre êródła – 204). Pojawiły si´ nawet, przygotowane przez „ekspertów”, szczegółowe analizy i wyliczenia, które dowodziły, ˝e przed turniejem w Pary˝u wartoÊç Janowicza to 60-90 tys. złotych, a dzisiaj mo˝e nawet 600-800 tys., choç gdy zajmie si´ tym rzutki mened˝er, to pewnie nawet uda si´ wycisnàç milion. Skàd taka zawierucha z naszym tenisistà?

M

WartoÊç wartoÊci nierówna

Nie b´d´ opisywał sukcesu Janowicza – wszyscy Czytelnicy „Tenisklubu” znakomicie znajà spraw´. Nie b´d´ si´ tak˝e zastanawiał, czy to ogromny, czy tylko du˝y sukces. Nie b´d´ równie˝ szukał powodów, dla których młody Polak z kilkoma znakomitymi tenisistami wygrał, a finał z Davidem Ferrerem przegrał. Od tego wszystkiego mamy specjalistów i fachowców tenisowych. Ja, jako ˝e jestem ekspertem marketingu sportowego, postaram si´ opisaç par´ mechanizmów, które miały i majà miejsce w ˝yciu Jerzego Janowicza, jego rodziny, trenera, klubu, Polskiego Zwiàzku Tenisowego i innych podmiotów bioràcych udział w tym wydarzeniu.

20 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

WartoÊç paryskiego wyniku 22-letniego łodzianina jest bezsporna, Êwiadczy o tym choçby awans o 43 miejsca w rankingu ATP, na 26. pozycj´. Z tego powodu w sposób wyraêny wzrosła wartoÊç tenisisty, ale wartoÊç s p o r t o w a. „Jerzyk”, jak nazywajà go media (do tego pseudonimu, nicka, czy ksywki jeszcze wróc´), b´dzie mógł przez cały nast´pny sezon graç w ka˝dym turnieju bez koniecznoÊci przebijania si´ przez kwalifikacje, a w Wielkim Szlemie zostanie rozstawiony. Jak bardzo to wa˝ne – Paƒstwu czytajàcym nie musz´ tłumaczyç. Tematem artykułu nie jest jednak wartoÊç sportowa Janowicza, lecz jego wartoÊç m a r k e t i n g o w a, czyli ile jest wart (w złotych polskich) jako „słup reklamowy”. WartoÊç marketingowa, zwana czasami wartoÊcià reklamowà lub wartoÊcià medialnà, to nic innego jak ekwiwalent pieni´˝ny, jaki byliby w stanie zapłaciç potencjalni sponsorzy lub firmy wykorzystujàce wizerunek tenisisty do swoich reklamowych, marketingowych, promocyjnych i innych komercyjnych celów. Jak si´ jà oblicza? Tego tak naprawd´ nikt dokładnie nie opisał, choç podstawà ustalania wartoÊci marketingowej sà ró˝nego rodzaju rankingi, które lokujà poszczególne „obiekty” na osi wartoÊci finansowej. Ogólnie i prosto rzecz ujmujàc,

]

Jeden r´kawek ju˝ zaj´ty, ale drugi wolny – Jerzy Janowicz nadal szuka sponsora


20-22_REDWAN:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 21

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

21


20-22_REDWAN:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 22

Raport „Tenisklubu”

W skarpetkach z inicjałami „D˝ej D˝ej” gra ju˝ od ponad czterech lat

]

zgodnie ze znanym powiedzeniem: produkt jest tyle wart, ile ktoÊ jest w stanie, lub chce, za niego zapłaciç. Czasem mam wra˝enie, ˝e poszczególnym obiektom marketingowym przypisuje si´ raczej cen´, a nie wartoÊç... Janowicz to nie Małysz

By oceniç wartoÊç marketingowà sportowca, przyjmuje si´ kilka rodzajów zmiennych, które opisujà jego przydatnoÊç dla biznesu reklamowego. Wymieni´ teraz te zmienne, opisujàc je z pozycji tego, kto chce „kupiç” Jerzego Janowicza. Pierwszy i najwa˝niejszy czynnik, to sukces sportowy. Czy udział w finale wielkiego turnieju tenisowego ju˝ jest sukcesem? Czy tego wyniku nie nale˝y potwierdziç, powtórzyç, by mówiç o sukcesie sportowym Janowicza? PopularnoÊç dyscypliny sportu i cz´stotliwoÊç prezentacji jej w mediach to kolejne powody, dla których sportowiec ma du˝à wartoÊç marketingowà. Tenis jest w Polsce sportem popularnym, ale raczej w kategorii uprawiania, a nie oglàdania, i bardzo rzadko pojawia si´ na ekranach podstawowych stacji telewizyjnych. To nie skoki narciarskie z Adamem Małyszem, który „goÊcił w naszych domach” co weekend w Programie 1 Telewizji Polskiej; tu Janowicza (albo Radwaƒskà) zobaczymy ewentualnie raz na cztery lata podczas igrzysk olimpijskich, które zresztà akurat w tenisie sà bardziej piàtym kołem u wozu ni˝ piàtà lewà Wielkiego Szlema.

22 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Ostatnià zmiennà, która wyró˝nia sportowca z wysokà wartoÊcià marketingowà, jest jego osobowoÊç – zbiór cech specjalnych, które pozwolà zdefiniowaç go jako kogoÊ wi´cej ni˝ tylko dobrego sportowca. Tutaj jest najgorzej, gdy˝ o „Jerzyku” wiemy bardzo niewiele. Nie jesteÊmy w stanie go okreÊliç, opisaç, gdy˝ mało go znamy. Generalnie zatem odpowiadajàc na pytanie, ile jest wart Jerzy Janowicz, mamy za mało danych, by to uczyniç. Skoro jednak ju˝ szukamy odpowiedzi, to warto inaczej sformułowaç pytanie: jaka m o ˝ e b y ç wartoÊç marketingowa Jerzego Janowicza? Odpowiedê brzmi: bardzo du˝a, ogromna, on mo˝e byç wart najwi´cej w historii polskiego sportu i polskiego marketingu. Na korcie i billboardzie

By jednak tak si´ stało, potrzebnych jest wiele elementów, które zło˝one w całoÊç dadzà oczekiwany efekt w postaci wysokiej wartoÊci marketingowej Janowicza. ˚eby nie zanudzaç, ale tak˝e by nie dawaç gotowych recept, wymieni´ i opisz´ kilka takich elementów: Pasmo sukcesów sportowych – po to, by Jerzy stał si´ znanym tenisistà i znanym sportowcem. To nie muszà byç finały du˝ych turniejów czy te˝ turniejów wielkoszlemowych, na to jest na pewno za wczeÊnie. Jednak nie mogà to byç tak˝e pora˝ki w pierwszych rundach. Na razie wystarczà trzecie, czwarte rundy, kiedyÊ

finał, kiedyÊ tytuł. Jerzy Janowicz ma na to cały rok, a˝ przyjdzie mu broniç punktów z Pary˝a pod koniec paêdziernika 2013 roku. A po co te sukcesy? Tylko po to, by byç w telewizji oraz na pierwszych stronach portali i gazet. Praca nad kreowaniem wizerunku. Bo jaki˝ wizerunek ma obecnie „Jerzyk”? Spójrzmy na par´ cech, które marketingowo rzucajà si´ w oczy: 1. „Jerzyk” – pseudonim, do którego obiecałem wróciç, rzecz bardzo wa˝na, gdy˝ odró˝niajàca tenisist´ od wszystkich innych sportowców. 2. Ciekawe inicjały JJ – któ˝, prócz operatora kamery, zauwa˝ył w Pary˝u jego JJ na skarpetkach? A z JJ mo˝na by skomponowaç ciekawe logo, jak na przykład RF. 3. Wzrost, okulary, emocjonalne reakcje, prostolinijnoÊç (czasem pomaga, czasem przeszkadza), serwis, skróty, odwaga, itd. To wszystko praca dla kreatorów wizerunku, którzy oczywiÊcie sà niezb´dni, jeÊli JJ ma byç produktem marketingowym. Dzisiaj nie chodzi o wysokoÊç kontraktów, ona przyjdzie razem z potwierdzonym sukcesem sportowym. Dzisiaj Jerzemu potrzebna jest ciekawa, nowoczesna, komercyjna asocjacja, pozwalajàca na wykreowanie nie sportowca, ale „idola” mediów, billboardów, telewizji, internetu. Bo nie kupuje si´ tylko dobrego tenisisty, ale te˝ młodego człowieka, który staje si´ liderem opinii. To si´ oczywiÊcie wià˝e z „przypisaniem” Janowiczowi bran˝y i produktów, których mógłby byç przedstawicielem. Co mo˝emy dzisiaj powiedzieç o produktach przy JJ? Babolat i bli˝ej nieznana marka szkieł kontaktowych; o Nike lepiej nie pisaç – i tak ju˝ miała za darmo promocj´. Niedobrym, co mo˝na dzisiaj zrobiç, byłoby łapczywe łapanie kontraktów sponsorskich, z których nie mo˝na wyciàgnàç popularnoÊci medialnej. Pytanie jeszcze bez odpowiedzi

Próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, ile jest wart Jerzy Janowicz, zakłada, ˝e ju˝ dziÊ jest wart wiele. Moim zdaniem, dzisiaj nie jest wart wiele, a ju˝ na pewno nie wiemy ile. Jednak przy przyj´ciu dobrych zało˝eƒ, wytyczeniu ciekawych celów, màdroÊci, determinacji i odrobinie szcz´Êcia „D˝ej D˝ej” mo˝e byç wart najwi´cej ze wszystkich polskich sportowców. Czego mu serdecznie ˝ycz´! G


23_RAWA felieton:Layout 1 12-12-06 01:26 Page 23

Podaje In˝ynier

PIÓRKO NA FIRANCE Jerzyk przyleciał o Êwicie. Jak to jerzyki – zjawił si´ nagle, z hukiem i troch´ niezgrabnie wylàdował na parapecie. Otrzepał si´ i, czegoÊ wyraênie zadowolony, patrzàc na mnie bystro, grzecznie si´ przedstawił: – Jerzyk jestem.

ora była taka, ˝e nie reagowałem przesadnie ˝wawo. Zanim otworzyłem usta, ptak wyrecytował szybko: – Jerzyk, podgromada Neornithes, nadrzàd Neognatyczne, rzàd jerzykowate, rodzina jerzykowate, rodzaj apus. Po waszemu jerzyk zwyczajny, po łacinie Apus apus. – Acha, zna pan łacin´... – zauwa˝yłem. – W Polsce to chyba wszyscy znajà... – skrzywił si´ jerzyk. – Ja jeszcze znam angielski, no i par´ słów w innych j´zykach, by si´ porozumieç. Wie pan, jak to jest w podró˝ach. – Acha – rzekłem znów, nie majàc poj´cia co dalej. W zasadzie ptak wyglàdał na jerzyka, choç na bardzo wyroÊni´tego, mo˝e nawet troch´ na ˝urawia. Barwy si´ jednak zgadzały, zwłaszcza jasny wierzch głowy z falistym poprzecznym wzorem, no i skrzydła: długie, sierpowate. – Co pana do mnie sprowadza? – zapytałem w koƒcu przypuszczajàc, ˝e sprawa nie mo˝e byç banalna. – Jakiego pana, jerzyk jestem, młody jerzyk. Pan mówi normalnie. Przyleciałem, bo wie pan, prawie wygrałem wielki turniej tenisowy. – To ptaki grajà w tenisa? – zapytałem, zdaje si´, głupio. – Grajà, grajà, we wszystko grajà. Człowieku, nie wiesz, jak nazywa si´ nasz najwi´kszy stadion? Ptasie Gniazdo si´ nazywa, w Chinach jest – odrzekł troch´ zgryêliwie. I nagle zaniepokojony dodał: – Pan to redaktor? – Redaktor In˝ynier. CoÊ tam pisz´ niekiedy, ale o ptakach to raczej rzadko. O jastrz´biu i goł´biach na Wimbledonie chyba tylko... – No właÊnie, widzi pan! To teraz pan w koƒcu napisze po ludzku, ˝e wygrałem; no, prawie wygrałem. Pod dachami Pary˝a, ˝e tak powiem górnolotnie. Ale sukces! Ja, prosty jerzyk z Łodzi; z miasta Łodzi – poprawił si´ szybko. – Szast prast, w eliminacjach dwóch pogoniłem, a potem, niech pan tylko nie spadnie z łó˝ka: kos z Augsburga, batalion z Medjugorje i sam cietrzew z Dunblane! Trzeci na Êwiecie. Niepoj´te!

P

Felieton Krzysztofa Rawy – Nie mo˝e byç, sam cietrzew z Dunblane? Pewnie si´ potem zacietrzewił... – mruknàłem pod nosem. – No właÊnie, niosło mnie, ach niosło. Z rozp´du przeleciałem jeszcze kulona z Belgradu tak, ˝e okulał, a potem dropa z Nicei załatwiłem głównie jego bronià, znaczy dropszotami. Tylko w finale, niestety, troch´ mi zabrakło, by załatwiç tego s´pa z Walencji. Ale i tak był odlot! – opowiadał dalej, niezra˝ony mojà cichà ironià. – Dobrze, coÊ mo˝e napisz´, ale ustalmy fakty. Skàd ten tenis, gdzie pan trenował, kto pomagał w karierze, i tak dalej. Ludziom to trzeba kaw´ na ław´, bo nie uwierzà, wie pan, to znaczy wiesz jerzyk, u nas o ptasim tenisie to raczej, wbrew pozorom, mało wiedzà, tylko te piłkarskie orły w kółko majà pras´, nawet jak grajà na poziomie nielotów... – zaczàłem. Nie taj´, chciałem przyłapaç goÊcia na kłamstwie. – Prosz´ bardzo: chciałbym podzi´kowaç mojemu trenerowi, pingwinowi z Poznania, moim rodzicom, dyrektorce klubu w Łodzi, pani pliszce, no i jeszcze sponsorom, zwłaszcza panu gawronowi, który si´ do mnie przekonał, i panu lelkowi kozodojowi, co dał mi sprz´t, oraz organizatorom, s´dziom i piskl´tom do podawania piłek – wyrecytował gładko. – Widz´, ˝e mow´ na wr´czanie nagród masz przygotowanà jak zawodowiec

– pochwaliłem – ale trzeba mi wi´cej konkretów. Jak rodzice pomogli? – Zwyczajnie. Jak si´ wyklułem, to od razu zbierali błonkoskrzydłe, chrzàszcze, muchówki, motylki i przede wszystkim sianko, ˝ebym miał sił´ çwiczyç i mógł godnie odpoczywaç. Jak zabrakło sianka, to sprzedawali jedno, drugie gniazdo, by znów było na przeloty i gniazdowanie w dalekich krajach. Ci´˝ko było, ale dali rad´. – A Ptasi Zwiàzek Tenisowy te˝ coÊ dał? – Jak miał, to dawał, ale jak kazuar przestał finansowaç tenis, to nie dał, bo nie miał. – To skàd ten sukces? – Z talentu mojego i wzrostu. – Ten wzrost to po tacie-jerzyku? – No dobra, prawd´ powiem... Tata faktycznie jerzyk, ale mama to czapla jest, Êwietnie grała w siatkówk´ i tak jakoÊ wyszła rodzicom taka ładna mutacja. – A talent to do czego masz najwi´kszy? – Nie widaç? Mam Êwist. Tu jerzyk z dumà machnàł prawym skrzydłem imitujàc serwisowà p´tl´. Firana frun´ła pod sufit, lampa spadła ze stolika. – No ju˝ dobrze, masz Êwist. To co teraz b´dzie? – Jak to co? B´d´ wygrywał wielkie turnieje, zadziwi´ Êwiat. Dzioby wszystkim opadnà. Mo˝e pokonam nawet ostrygojada z Bazylei i kwiczoła, i tukana, i kondora, i nestora w deblu. – Nie obawiasz si´ podró˝y, znu˝enia, oderwania od normalnego ˝ycia? – My jerzyki ˝yjemy w locie. Âpimy w locie, w locie łapiemy po˝ywienie, pijemy deszcz, w locie mamy te˝ randki. Uwielbiamy podró˝owaç. Tenis jest dla nas wymarzonym sportem. I latamy naj-szybciej w Europie. – No to ˝ycz´ szcz´Êcia. Leç jerzyku ze Êwistem – rzekłem, nadal nieco zdumiony. Mówiłem ju˝ do ogona. Odfrunàł tak nagle, jak si´ zjawił. Nie zdà˝yłem spytaç o wiele rzeczy. I wtedy si´ obudziłem, ale zobaczyłem wyraênie – na firanie wcià˝ falowało ciemne G piórko.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 23


24-25_SONDA:Layout 1 12-12-06 01:26 Page 24

Raport „Tenisklubu”

Spokojnie, to tylko Gdzie b´dzie za rok? Na co go jeszcze staç? O tym, co Jerzego Janowicza odró˝nia od innych, czy mo˝e zostaç bohaterem narodowym i dlaczego ma wi´kszy potencjał marketingowy nawet od Agnieszki Radwaƒskiej, opowiadajà tenisiÊci, działacze, trenerzy i dziennikarze. Notował Jarosław K. Kowal | Foto AFP / East News Jacek Muzolf prezes Polskiego Zwiàzku Tenisowego

MyÊlàc o przyszłoÊci Jurka, jestem bardzo optymistycznie nastawiony. Od poczàtku roku mu si´ przyglàdałem i ju˝ podczas meczu z Madagaskarem w Pucharze Davisa dziwiłem si´, ˝e ciàgle kisi si´ w drugiej setce. Pokorny to on nie jest,

24 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

ale to raczej zaleta. Jest typem gracza, w którego lew wst´puje, kiedy gra. To taki amerykaƒski styl. Wychodzi na kort zawsze po to, by ograç lepszego. Zdziwiło mnie ogromne zamieszanie wokół niego po sukcesie w Pary˝u. Nawet po finale Wimbledonu z Agnieszkà Radwaƒskà takiego nie było. Okazuje si´, ˝e bardzo

brakuje nam bohaterów w dyscyplinach globalnych. Mo˝e jestem niepoprawnym marzycielem, ale wierz´, ˝e „Jerzyk” mógłby byç takim naszym bohaterem narodowym. Był Adam Małysz, teraz jest Justyna Kowalczyk, ale to wszystko sporty sezonowe. Jak Robert Kubica nie wróci do Êcigania, to cała nadzieja b´dzie tylko w tenisistach.


24-25_SONDA:Layout 1 12-12-06 01:26 Page 25

Alicja Rosolska deblistka

Rady dla Janowicza? ˚adnych nie potrzebuje, bo Êwietnie wie, co robiç. To twardy chłopak z charakterem. Musi dalej pracowaç i pr´dzej czy póêniej znów b´dzie o nim głoÊno. Na jego popularnoÊci zyska te˝ Agnieszka Radwaƒska, bo troch´ zostanie odcià˝ona. A Janowicz potrafi sobie radziç z presjà. Jakub Ciastoƒ dziennikarz „Gazety Wyborczej”

Mówienie dziÊ o awansie do pierwszej piàtki, dziesiàtki czy nawet dwudziestki rankingu w przypadku Janowicza jest troch´ przedwczesne. Pami´tajmy, ˝e Êwietny wyst´p w Pary˝u miał miejsce w specyficznych okolicznoÊciach – na samym koƒcu sezonu, gdy nie wszyscy grajà na sto procent, i w turnieju halowym, gdzie ryzykowny tenis, czyli taki, jaki preferuje Jurek, zawsze jest podwójnie skuteczny. Celem na najbli˝sze miesiàce powinna byç stabilizacja i „okopanie si´” w okolicach 25–35. miejsca w rankingu. Przy wietrze i słoƒcu Australii, a tak˝e w roli faworyta, którà „Jerzyk” b´dzie musiał udêwignàç pierwszy raz, nie b´dzie to łatwe. Musi byç przygotowany na niespodziewane pora˝ki i na wi´kszà presj´ ze strony mainstreamowych mediów,

Magdalena Grzybowska była tenisistka i mened˝erka sióstr Radwaƒskich

Mo˝e na Jurka troch´ za szybko to wszystko spadło? Jest co prawda bardzo pewny siebie, ale chyba potrzebuje jeszcze czasu, aby to wszystko sobie poukładaç w głowie. Pami´tam, jak koƒczył karier´ juniorskà i musiało upłynàç sporo czasu, ˝eby zaczàç wygrywaç w challengerach. Teraz mo˝e byç podobnie. Byç mo˝e na kolejne sukcesy w najwa˝niejszych turniejach b´dziemy musieli troch´ poczekaç? Tak czy inaczej, to mo˝e byç kariera wzlotów i upadków, nieco mniej regularna ni˝ na przykład Agnieszki Radwaƒskiej. Jednak „Jerzyk” ma chyba wi´kszy potencjał marketingowy ni˝ „Isia”. Potrafi si´ dobrze „sprzedaç”, co ju˝ zdà˝ył pokazaç. Adam Królak, trener, b. kapitan daviscupowej reprezentacji Polski, akademicki nauczyciel trenerów

Wielkie gratulacje dla Jurka. Sukcesy przyszły w czwartym roku gry z seniorami, a to tylko potwierdza prawidłowoÊç rozwoju. To dobry czas, bo w historii niewielu było tenisistów, jak choçby Pete Sampras, którzy od razu błyszczeli po przejÊciu z juniorskiego tenisa do seniorskiego.

o poczàtek które tenis traktujà zero-jedynkowo – to znaczy dziÊ przesadnie chwalà, a za chwil´ b´dà pytaç: „Dlaczego przegrałeÊ?”. Musi byç cierpliwy i pracowaç nad regularnoÊcià. Na razie Jurek sprawia wra˝enie człowieka twardo stàpajàcego po ziemi, nie zachłystuje si´ sukcesem, czym zaimponował mi równie mocno, jak finałem w Pary˝u. Potencjał ma ogromny: Êwietny serwis, piorunujàcy forhend, zabójcze dropszoty. Jak na tak wysokiego gracza, Êwietnie si´ rusza. To, czy b´dzie umiał wspiàç si´ wy˝ej, rozstrzygnie si´ jednak przede wszystkim w jego głowie. Wierz´, ˝e mu si´ uda. Federer – Janowicz, marz´ o takim meczu na Wimbledonie.

Teraz jednak b´dzie trzeba poczekaç jeszcze około dwóch lat na pełnà aklimatyzacj´ Janowicza w gronie najlepszych. Droga do wygrywania turniejów wielkoszlemowych jeszcze bardzo długa, ale ˝ycz´ mu wszystkiego dobrego. Joanna Sakowicz-Kostecka była tenisistka, komentatorka Eurosportu

To na pewno nie jest jednorazowy wyskok Jurka. Zresztà ju˝ wczeÊniej zdradzał przebłyski, ale brakowało mu ogrania, mo˝e szcz´Êcia. Pytanie, jak sobie z tym wszystkim poradzi, bo jest bardzo młody. Kiedy ja miałam 22 lata, czułam si´ ju˝ jak emerytka, bo wówczas wszyscy naj-

wi´cej wymagali od 18- i 19-letnich tenisistek. W tym przypadku jest inaczej. Nie ukrywam, ˝e jestem troch´ zszokowana reakcjà mediów na jego sukcesy. Sà jednak tego złe strony: nagle znikàd pojawià si´ eksperci, którzy b´dà wymagaç, by od razu znalazł si´ w pierwszej dziesiàtce. Boj´ si´, co b´dzie, jeÊli nie spełni oczekiwaƒ podczas Australian Open, bo ju˝ teraz niektórzy widzà go co najmniej w çwierçfinale. Na szcz´Êcie Jurek ma wokół siebie màdrych ludzi, którzy b´dà si´ starali go chroniç. On sam nie kryje, ˝e chciałby byç nawet numerem jeden, i to jest właÊciwe podejÊcie. Marcin Matkowski deblista

Mam przede wszystkim proÊb´ do kibiców o cierpliwoÊç. Jurek nie jest w stanie w ka˝dym turnieju graç tak jak w Pary˝u. W innym wypadku ju˝ w kwietniu byłby numerem pi´ç na Êwiecie. Co prawda on faktycznie „ma papiery” na pierwszà piàtk´, ale sam wie, ˝e musi jeszcze sporo poprawiç. Na razie niech na koniec 2013 r. b´dzie w Top 20... Ju˝ to nie b´dzie łatwe, bo w jego ˝yciu wiele si´ zmieni. Od poczàtku sezonu b´dzie musiał graç w najtrudniejszych turniejach. Do tego po słabszych wyst´pach b´dzie na niego spadała fala krytyki, jak na Agnieszk´ Radwaƒskà. Na szcz´Êcie Jurek umie radziç sobie z presjà, co pokazał mi´dzy innymi w meczach Pucharu Davisa. Paweł Habrat, psycholog reprezentacji Polski na Puchar Davisa

Jurek znalazł si´ w sytuacji pewnej zmiany. W ostatnim turnieju pokazał, ˝e pod wzgl´dem psychologicznym jest w stanie znosiç du˝e przecià˝enia, wi´c najwa˝niejsze, by teraz łapał doÊwiadczenie, które b´dzie budowało jego pewnoÊç siebie. Jak sam mówi, po ostatnim sukcesie musi przed Australian Open przeanalizowaç na chłodno to, co było. Ma czas, by to wszystko uporzàdkowaç, wypracowaç odpowiednie podejÊcie. Na szcz´Êcie Jerzyk jest typem zawodnika, który na kort wychodzi po zwyci´stwo i tym si´ wyró˝nia. Niektórzy przed spotkaniami z du˝o wy˝ej notowanymi rywalami myÊlà o tym, by przede wszystkim si´ nie skompromitowaç. A Jurek wie, na co go staç i w du˝ej mierze pomaga mu to w skutecznej grze. G

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

25


26-27_JERZYK Cup:Layout 1 12-12-06 01:26 Page 26

Raport „Tenisklubu”

Idol z miasta Łodzi Pomysł zorganizowania turnieju dla dzieci „Jerzyk Cup” wypłynàł od rodziny Janowiczów ju˝ pi´ç lat temu. – Głównymi celami sà promowanie tenisa oraz zainteresowanie nim zarówno dzieci, jak i rodziców. Chcemy pokazaç pi´kno tego sportu – wyjaÊnia patron imprezy. Tekst Magdalena Jeziorska i Anna Słowiƒska, Łódê | Foto Magdalena Jeziorska

26 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013


26-27_JERZYK Cup:Layout 1 12-12-06 01:27 Page 27

urniej z zało˝enia ma charakter sportowego, rodzinnego pikniku. Nie jest zaliczany do klasyfikacji PZT, a udział w nim mogà wziàç wszystkie ch´tne dzieci. Nawet te, które przygod´ z tenisem zacz´ły ledwie kilka miesi´cy wczeÊniej i jeszcze nie majà licencji zawodniczej. Dla wielu z nich to turniejowy debiut. Po raz pierwszy były to zawody o puchary 26. zawodnika w rankingu ATP. Rywalizacja toczyła si´ w trzech kategoriach wiekowych: pomaraƒczowej (do lat 9), zielonej (do lat 10) – zgodnie z zało˝eniami programu Tenis10 – oraz skrzatów (do lat

T

12). Po raz trzeci z rz´du impreza odbyła si´ na kortach Miejskiego Klubu Tenisowego, w którym na co dzieƒ trenuje „Jerzyk”. Marzy mu si´, aby w oparciu o tamtejszà baz´ sportowà i hotelowà powstał oÊrodek PZT (tata tenisisty pisał o tym w nr. 65 „Tenisklubu”). Patron otworzył turniej, ˝yczàc wszystkim uczestnikom powodzenia, a na zakoƒczenie wr´czał puchary i nagrody, rozdawał autografy i cierpliwie pozował do zdj´ç z zawodnikami oraz ich rodzicami. Prezes MKT Ewa Nadel-Wróbel podkreÊlała, ˝e w tym turnieju zwyci´stwo nie jest najwa˝niejsze. Wa˝ne, ˝eby mali adepci

tenisa mieli takiego idola jak „Jerzyk”, łàczàcego wielki tenis z ich rywalizacjà: – On nie jest dla nich typowà gwiazdà z pierwszych stron gazet, a raczej namacalnym przykładem, ˝e osiàganie sukcesów na najwy˝szym szczeblu jest mo˝liwe. – Nie chc´ byç idolem. Nie chc´ byç gwiazdorem. Po prostu chc´ graç w tenisa, dawaç radoÊç tak˝e innym ludziom i przyciàgaç młodzie˝ na korty – dodał finalista z Pary˝a. W tegorocznej imprezie rywalizowała rekordowa liczba 92 uczestników. W przeciwieƒstwie do poprzednich lat byli to nie tylko gracze z regionu łódzkiego, ale tak˝e z Legnicy, Bielska-Białej, Warszawy czy Bytomia. Bez wàtpienia to właÊnie ostatnie sukcesy „Jerzyka” i mo˝liwoÊç spotkania si´ z nim zach´ciły tak licznà grup´ adeptów tenisa oraz ich rodziców do przyjazdu do Łodzi. Wiktoria Moliƒska szczerze przyznała, ˝e najwi´kszym magnesem do wzi´cia udziału w tych zawodach była właÊnie osoba ich patrona. – Mo˝na dostaç jego autograf, zrobiç sobie z nim zdj´cie, posłuchaç, jak to jest graç w wielkich turniejach przeciwko czołowym tenisistom Êwiata – wyjaÊniła zawodniczka TUKS Kozica Piotrków Trybunalski, która w ubiegłym roku zwyci´˝yła w kategorii do lat 10, a tym razem okazała si´ bezkonkurencyjna wÊród skrzatek. – A ja gram w tym turnieju od samego poczàtku, czyli piàty raz. Ju˝ wczeÊniej wygrałem w swojej kategorii i dlatego chciałem to teraz powtórzyç. Trenuj´ na twardych kortach, wi´c na poczàtku było mi tu trudno. Na szcz´Êcie z meczu na mecz prezentowałem si´ coraz lepiej – ocenił swój wyst´p Bartłomiej Andrzejczak, najlepszy skrzat wÊród chłopców. Nawet te dzieciaki, które odpadały we wczeÊniejszych rundach, czekały na zakoƒczenie rozgrywek i dekoracj´, aby móc po raz kolejny spotkaç si´ ze starszym kolegà. Oczekiwanie umiliły im liczne zabawy tenisowe. Tenisowe spotkanie, jakim jest turniej Jerzyk Cup, ma za zadanie zainspirowaç jak najwi´kszà liczb´ dzieci do rozpocz´cia tenisowej przygody, zdopingowaç tych, którzy ju˝ trenujà, a rodziców zach´ciç do wspierania swoich dzieci od najmłodszych lat w realizacji tenisowej pasji. Zwyci´zcy: do 9 lat – Ada Piestrzyƒska i Oliwier Statkiewicz; do 10 lat – Iga Pawlak i Jakub Lesman; do 12 lat – Wiktoria Moliƒska i Bartłomiej Andrzejczak. G

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

27


28-29_notki:Layout 1 12-12-06 01:27 Page 28

Z kortów

UPADEK BUBKI SIERGIEJ BUBKA JUNIOR wypadł z trzeciego pi´tra. Zdaniem francuskiej prasy syn najlepszego tyczkarza w historii lekkiej atletyki i partner Wiktorii Azarenki zatrzasnàł si´ w łazience paryskiego apartamentu swego przyjaciela i próbował przejÊç przez okno do innego pokoju. Tenisista (nr 186 w rankingu ATP) został przewieziony do Szpitala im. Georgesa Pompidou, gdzie stwierdzono liczne obra˝enia, głównie złamania.

KLEJBANOWA CHCE WRÓCIå Półtora roku temu ALISA KLEJBANOWA dowiedziała si´, ˝e jest chora na ziarnic´ złoÊliwà (rodzaj nowotworu). Po 10-miesi´cznej kuracji na krótko wróciła na kort (w marcu rozegrała dwa mecze), a teraz planuje wznowienie karie-ry w lutym lub marcu 2013. – Jestem ju˝ zdrowa, czuj´ si´ coraz lepiej, ale jeszcze nie mog´ normalnie trenowaç – powiedziała Rosjanka, która przed chorobà zajmowała 20. miejsce w rankingu WTA.

PELETON NA KORCIE Byç mo˝e afera Lance’a Armstronga wyjdzie poza peleton. Dr Luis Garcia del Moral, współtwórca „terapii” amerykaƒskiego kolarza, w 2006 roku zaczàł współpracowaç z akademià tenisowà w Walencji, gdzie jednà z jego podopiecznych była Dinara Safina. W sezonie 2012 doktor pomagał Sarze Errani. Włoszka przyznała, ˝e si´ z nim konsultowała, jeÊli jej lekarze byli akurat niedost´pni.

CHORY SUKCES Z najnowszego „Roadmap Report” (kwartalnik publikowany przez WTA, porównujàcy sytuacj´ w kobiecym tenisie ze stanem sprzed reformy kalendarza rozgrywek) wynika, ˝e wprawdzie znaczàco wzrósł udział czołowych tenisistek Êwiata w turniejach rangi Premier, ale zwi´kszyła si´ tak˝e liczba meczów zakoƒczonych zejÊciem z kortu jednej z zawodniczek. Cztery lata temu od stycznia do paêdziernika odnotowano 55 takich przypadków, a w tym roku a˝ 74. Zdarzyło si´ tak˝e ciut wi´cej walkowerów (14 w 2008, 15 w 2012) i przerw medycznych (odpowiednio 160 i 162). Władze WTA nadal uwa˝ajà, ˝e ta reforma to wielki sukces...

GDZIE KREML, TAM TURNIEJ Podczas ostatniego Pucharu Kremla dyrektor tego turnieju, Aleksiej Sieliwanienko, odniósł si´ do pomysłu prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, aby przenieÊç imprez´ do Miƒska, bo tam cieszyłaby si´ znacznie wi´kszym zainteresowaniem publicznoÊci. – Ju˝ o tym mówiłem i jeszcze raz powtórz´, ˝e nie ma problemu. Turniej nazywa si´ Puchar Kremla, wi´c wybudujcie Kreml w Miƒsku i oddamy imprez´!

GIEŁDA PRACY Jo-Wilfried Tsonga zatrudnił Rogera Rasheeda, byłego trenera Lleytona Hewitta i Gaela Monfilsa. Samantha Stosur przedłu˝yła współprac´ z Davidem Taylorem, któremu zawdzi´cza najwi´ksze sukcesy (z mistrzostwem US Open 2011 włàcznie).

28 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013


28-29_notki:Layout 1 12-12-06 01:27 Page 29

WI¢CEJ

CIEKAWOSTEK

CODZIENNIE

NA

WWW.TENISKLUB.PL

ADIOS, GISELA! To jest bardzo przykra wiadomoÊç – GISELA DULKO, jedna z najładniejszych tenisistek XXI wieku, zakoƒczyła karier´. W styczniu Argentynka skoƒczy 28 lat. Była całkiem niezłà singlistkà, o czym Êwiadczà 4 wygrane turnieje i 26. miejsce w rankingu. Znacznie wi´cej osiàgn´ła jednak jako deblistka – była Êwiatowà liderkà w tej konkurencji i wygrała 17 turniejów, w tym WTA Championships 2010 i Australian Open 2011. Od lipca 2011 roku jest m´˝atkà. Piłkarzowi Fernando Gago (obecnie Walencja, kiedyÊ Real Madryt) wniosła w posagu ponad 4 mln dolarów zarobionych na korcie.

RANKING, KTÓRY KŁAMIE Patrick Muratoglu głoÊno powiedział to, co wielu fachowców myÊli o rankingu WTA. System wynagradzania tenisistek punktami preferuje iloÊç, a nie jakoÊç grania. Gdyby było inaczej, Karolina Woêniacka ani wczeÊniej Dinara Safina nie zostałyby liderkami listy klasyfikacyjnej. – To zaskakujàce, ˝e zwyci´˝czyni dwóch turniejów Wielkiego Szlema, mistrzyni olimpijska i triumfatorka WTA Championships koƒczy sezon jako numer 3 – oÊwiadczył trener (a podobno nawet ktoÊ wi´cej) Sereny Williams. Dodał te˝, ˝e bardzo liczy na powtórk´ sprzed 10 lat, czyli drugi w karierze Amerykanki wyczyn, który przeszedł do historii tenisa jako „Szlem Sereny” – cztery zwyci´stwa wielkoszlemowe z rz´du, choç odniesione w ciàgu dwóch sezonów.

˚YCZENIA URODZINOWE OD „TENISKLUBU”

PATRICK RAFTER Starsze siostry, a mo˝e nawet i mamy, obecnie nastoletnich fanek tenisa szalały kiedyÊ za Patrickiem Rafterem. Przeszło im, ale nie dlatego, ˝e 28 grudnia Australijczyk b´dzie obchodził 40. urodziny. Niestety, 11 lat temu były lider rankingu ATP i dwukrotny mistrz US Open (1997-98) przegrał z kontuzjà i musiał troch´ przedwczeÊnie zakoƒczyç karier´. Pat jest kapitanem reprezentacji w Pucharze Davisa. Australia wyst´puje obecnie w Grupie I Strefy Azji i Oceanii, wi´c spełnienie jego marzenia – powrotu do Grupy Âwiatowej – naprawd´ nic nas nie kosztuje. Do zobaczenia w 2014 roku!

Foto AFP i Mexsport / East News

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 29


30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 30

Masters WTA

Isia, szacun!

30 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013


30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 31

Serena Williams – czyli najlepsza tenisistka sezonu na trzecim miejscu w rankingu

Gary Lineker powiedział kiedyÊ, ˝e futbol to taka gra, w której 22 facetów ugania si´ za piłkà, a na koƒcu zawsze wygrywajà Niemcy. Teraz powinien dodaç, ˝e tenis to sport, w którym kilkaset dziewczyn macha rakietami, a potem i tak wygrywa Serena Williams. Podczas Mistrzostw WTA Amerykanka okazała si´ bezkonkurencyjna nawet na papierze Êciernym. Tekst Hubert Zdankiewicz („Polska The Times”), Stambuł Foto AFP / East News

ak właÊnie nazwał Tomasz Wiktorowski nawierzchni´ w hali Sinan Erdem Dome. – To jest niby hardkort, ale zdecydowanie najwolniejszy ze wszystkich w tourze – stwierdził trener Agnieszki Radwaƒskiej i nie był odosobniony w tej opinii. Na pomeczowych konferencjach prasowych najcz´Êciej odmienianym we wszystkich j´zykach Êwiata słowem był „kot”. Bynajmniej nie dlatego, ˝e w tureckiej metropolii na te zwierzaki mo˝na si´ natknàç na ka˝dym kroku. – Po prostu wystarczà dwa gemy i z piłek dosłownie sypià si´ kłaki – obrazowo wyjaÊniła nasza tenisistka.

T

Tiebreak z metrykà

Jednak nie piłki dały si´ najbardziej we znaki uczestniczkom turnieju, lecz Serena Williams. – To inna bajka. Gdy gra dobrze, nikt nie jest w stanie jej pokonaç – ocenił Mats Wilander, były numer 1 m´skiego tenisa, obecnie ekspert Eurosportu [rozmowa ze Szwedem na str. 38]. JeÊli ktoÊ miał jeszcze jakiekolwiek wàtpliwoÊci, mógł si´ ich pozbyç po finale, w którym Amerykanka nie dała szans Marii Szarapowej. Po tym, jak rozgromiła w półfinale Radwaƒskà, mo˝na si´ było najwy˝ej zastanawiaç, jak wyglàdałby ich pojedynek, gdyby krakowianka nie przystàpiła do niego wykoƒczona meczami grupowymi z Szarapowà i Sarà Errani (wspólnie z Włoszkà Polka ustanowiła rekord długoÊci meczu w Mistrzostwach WTA – 3 godziny i 29 minut; z Rosjankà grała „tylko” 3:12). W tych okolicznoÊciach Radwaƒska nie miała szans i wytrzymała z Williams zaledwie 61 minut. Szarapowa, podbudowana półfinałowym zwyci´stwem nad liderkà rankingu WTA Wiktorià Azarenkà, zatrzymała Seren´ na korcie raptem o 28 minut dłu˝ej, i to

tylko dlatego, ˝e Amerykance zdarzały si´ chwile słaboÊci. Rosjanka po prostu nie ma w repertuarze uderzenia, którym mogłaby skrzywdziç t´ rywalk´. Skal´ bezradnoÊci Szarapowej najlepiej oddaje fakt, ˝e nie miała w całym meczu nawet jednego breakpointa! – Serena najlepiej grała w najwa˝niejszych momentach. WłaÊnie dlatego jest wielkà mistrzynià – przyznała pokonana Masza, która mimo kolejnej dotkliwej pora˝ki mo˝e mieç powody do zadowolenia. To był fantastyczny sezon w jej wykonaniu. Wygrała w koƒcu Roland Garros (ostatnià lew´ Wielkiego Szlema, której nie miała dotàd w kolekcji) i przeszła do historii tenisa. Wyczyn tym bardziej imponujàcy, ˝e jeszcze kilka lat temu wydawało si´ to nierealne, bo ceglana màczka to najmniej lubiana przez nià nawierzchnia. Sama Rosjanka przyznała kiedyÊ, ˝e czuje si´ na niej „jak krowa na lodzie”. Rok temu wydawało si´, ˝e Williams ju˝ nie wróci na korty. Kontuzja stopy i zator t´tnicy płucnej sprawiły, ˝e zagro˝one było nawet jej ˝ycie, a nie tylko kariera (właÊnie podobny zator był przyczynà Êmierci naszej mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem Kamili Skolimowskiej). Amerykanka wróciła do pracy w kwietniu, a wraz z nià wszystko wróciło do normy. Znów mo˝na było odło˝yç na póêniej akademickie dyskusje na temat domniemanej wy˝szoÊci Azarenki nad Szarapowà, Kvitovà czy Radwaƒskà. Wimbledon, igrzyska, US Open, teraz Mistrzostwa WTA... Najgroêniejszà rywalkà Amerykanki jest w tej chwili metryka. 26 wrzeÊnia Serena skoƒczyła 31 lat. Teoria w deblu z praktykà

Tym bardziej nale˝y doceniç osiàgni´cia Agnieszki Radwaƒskiej, która równie˝ ro-

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

31

]


30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 32

Masters WTA

Agnieszka Radwaƒska – sprytna, ale bardzo zm´czona

]

zegrała najlepszy sezon w karierze. Jego najpi´kniejszymi momentami były zwyci´stwo w Miami i finał Wimbledonu. Turniej w Stambule równie˝ okazał si´ dla niej wyjàtkowy. To były jej czwarte Mistrzostwa WTA. Rok temu zakwalifikowała si´ do nich dosłownie rzutem na taÊm´ i mimo dobrej gry w Stambule nie udało jej si´ wyjÊç z grupy. W dwóch poprzednich sezonach (2008 i 2009) jej udział był epizodyczny, bo za ka˝dym razem przyje˝d˝ała jako rezerwowa i rozgrywała po jednym meczu.

32 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Tym razem wszystko zacz´ło si´ według sprawdzonych metod Ala Hitchcocka. Legendarny twórca dreszczowców zwykł mawiaç, ˝e dobry film musi zaczàç si´ od trz´sienia ziemi, a potem napi´cie powinno rosnàç, i dokładnie tak wyglàdały tegoroczne Mistrzostwa WTA w wykonaniu Radwaƒskiej. Trz´sieniem ziemi był jej pierwszy mecz z Petrà Kvitovà. Polka dosłownie zdemolowała Czeszk´ fizycznie i psychicznie, bo obroƒczyni tytułu nast´pnego dnia wycofała si´ z turnieju, pokr´tnie tłumaczàc to

tajemniczà infekcjà (Kvitovà zastàpiła Samantha Stosur). – Były trudne momenty, ale na szcz´Êcie Agnieszka przez nie przeszła. Warto podkreÊliç, ˝e w tym meczu Petra nie prowadziła ani przez chwil´. Nawet jak z 3:0 zrobiło si´ 3:3, to „IÊka” wygrała nast´pnego gema i nie dopuÊciła do takiej sytuacji, jak w zeszłym roku. Z tego najbardziej si´ ciesz´ – nie krył zadowolenia trener Wiktorowski. Rok temu w tej samej hali nasza tenisistka prowadziła z Czeszkà w pierwszej partii 5:1, by przegraç w tiebreaku. Przegrała te˝ drugà i straciła szans´ na wyjÊcie z grupy (potrzebowała do tego zaledwie jednego seta). – Kluczem do zwyci´stwa w meczach z takimi zawodniczkami, ostro bijàcymi z góry na dół, jest zagranie dobrze pierwszych dwóch piłek w ka˝dej wymianie. Tak, ˝eby nie wpuÊciç rywalki w kort, odepchnàç jà do tyłu. Uczulałem te˝ Agnieszk´, by przesuwała si´ troch´ w lewà stron´ przy serwisach Kvitovej na zewnàtrz i zniwelowała w ten sposób jej lewor´cznoÊç. W ich poprzednich spotkaniach nie zawsze nadà˝ała w takich sytuacjach za piłkà i musiała ratowaç si´ slajsem. Teraz mogła odegraç inaczej, co od razu ustawiało wymian´ – tłumaczył Wiktorowski i trzeba przyznaç, ˝e jego zawodniczka wykonała przedmeczowe zało˝enie niemal w stu procentach. Wyraênie wybiła tym z rytmu rywalk´. Czeszka była bezradna, o czym najlepiej Êwiadczy liczba niewymuszonych bł´dów – a˝ 41, przy zaledwie pi´ciu krakowianki. Sprawiała wra˝enie zestresowanej. – To prawda, ˝e byłam zdenerwowana i êle si´ ruszałam. To zdecydowanie nie był mój najlepszy tenis – przyznała po meczu Kvitova. Na pytanie o gr´ Radwaƒskiej, tylko pokiwała tylko głowà. – Ona jest taka sprytna... – powiedziała z uznaniem. – Dobry start zawsze cieszy. Spojrzałam na dotychczasowe statystyki w meczach z Petrà i pomyÊlałam, ˝e fajnie by było coÊ zmieniç – nie kryła zadowolenia „Isia”. Nie krył go równie˝ siedzàcy na trybunach jej ojciec. Robert Piotr Radwaƒski z pewnoÊcià nie ˝ałował, ˝e tym razem nie został w Krakowie. Meczbole po północy

Dobry start okazał si´ w ostatecznym rozrachunku kluczowy, bo w kolejnych spotkaniach Polce nie było ju˝ tak lekko, łatwo i przyjemnie. Długo b´dziemy pa-

]


30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 33


30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 34

Masters WTA TEB BNP PARIBAS WTA CHAMPIONSHIPS 4 900 000 USD STAMBUŁ, 23-28.10 Singiel Grupa Czerwona: Serena Williams (USA, 3) – Angelique Kerber (Niemcy, 5) 6:4, 6:1; S. Williams – Na Li (Chiny, 8) 7:6(2), 6:3; Wiktoria Azarenka (BiałoruÊ, 1) – Kerber 6:7(11), 7:6(2), 6:4; Li – Kerber 6:4, 6:3; S. Williams – Azarenka 6:4, 6:4; Azarenka – Li 7:6(4), 6:3. 1. S. Williams 3-0 6:0 2. Azarenka 2-1 4:3 3. Li 1-2 2:4 4. Kerber 0-3 1:6 Grupa Biała: Agnieszka Radwaƒska (Polska, 4) – Petra Kvitova (Czechy, 6) 6:3, 6:2; Maria Szarapowa (Rosja, 2) – Sara Errani (Włochy, 7) 6:3, 6:2; Szarapowa – A. Radwaƒska 5:7, 7:5, 7:5; Errani – Samantha Stosur (Australia, 9) 6:3, 2:6, 6:0; Szarapowa – Stosur 6:0, 6:3; A. Radwaƒska – Errani 6:7(6), 7:5, 6:4. 1. Szarapowa 3-0 6:1 2. A. Radwaƒska 2-1 5:3 3. Errani 1-2 3:5 4. Stosur 0-2 1:4 5. Kvitova 0-1 0:2 Półfinały: S. Williams – A. Radwaƒska 6:2, 6:1; Szarapowa – Azarenka 6:4, 6:2. Finał: S. Williams – Szarapowa 6:4, 6:3. Debel Półfinały: Maria Kirilenko, Nadie˝da Pietrowa (Rosja) – Sara Errani, Roberta Vinci (Włochy, 1) 1:6, 6:3; 10-4; Andrea Hlavaczkova, Lucie Hradecka (Czechy, 2) – Liezel Huber, Lisa Raymond (USA) 7:6(6), 6:1. Finał: Kirilenko, Pietrowa – Hlavaczkova, Hradecka 6:1, 6:4.

]

mi´taç maratony z Marià Szarapowà i Sarà Errani. Nie tylko ze wzgl´du na ich długoÊç (łàcznie 7 godzin bez 20 minut), lecz równie˝ niecodziennà por´, o jakiej skoƒczył si´ pierwszy z nich, przegrany niestety przez naszà tenisistk´ 7:5, 5:7, 5:7. – Nigdy dotàd nie miałam konferencji prasowej o trzeciej w nocy... – uÊmiechała si´ Radwaƒska w rozmowie z polskimi dziennikarzami. Na korcie dała z siebie wszystko: serce, pot i krew, jak to obrazowo opisał jej trener. – Wiele razy krytykowaliÊcie Agnieszk´ za brak zaanga˝owania, ale tym razem nikt nie mo˝e jej chyba ni-

34 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Petra Kvitova, Maria Szarapowa i Sara Errrani – trzy przeszkody na drodze do półfinału

czego zarzuciç – mówił Wiktorowski. Nie bez racji, bo o zwyci´stwie i pora˝ce decydowały w tym pojedynku niuanse, pojedyncze piłki. Równie dobrze to Polka mogła wygraç, co podkreÊlała z uznaniem zarówno jej rywalka, jak i zagraniczni eksperci. „Ten mecz był prawdziwym pojedynkiem stylów: Szarapowa w ciàgłej ofensywie, Radwaƒska pozostajàca w grze dzi´ki ró˝norodnoÊci zagraƒ i cz´stej zmianie rytmu gry. I trzeba przyznaç, ˝e przez pierwszà cz´Êç pojedynku plan Radwaƒskiej przynosił lepsze efekty" – tak podsumował pojedynek serwis wtatennis.com. – W ˝aden sposób nie mo˝na powiedzieç, ˝e Agnieszka przegrała. To Maria wygrała ten mecz. Radwaƒska i tak długo broniła si´ w tych warunkach – ocenił Mats Wilander. Pozostawało mieç tylko nadziej´, ˝e jeden dzieƒ przerwy wystarczy Polce do zregenerowania sił, bo o półfinał musiała powalczyç jeszcze z Errani, która na wolnej nawierzchni w Stambule czuła si´ prawie jak na ulubionej màczce. – Wolny kort, wolne piłki, no i Errani, która gra głównie

na przerzut. Czasowo mo˝e wi´c byç podobnie do spotkania z Szarapowà. B´d´ musiała graç agresywnie i skracaç wymiany – zapowiadała Radwaƒska. To było jedno z tych spotkaƒ, w których ka˝dy punkt trzeba było „wygraç trzy razy”, wykazujàc si´ przy tym cierpliwoÊcià szachisty i kondycjà maratoƒczyka. Były nerwy, chwile zwàtpienia i pora˝ka w pierwszym secie. Włoszka dobiegała do wszystkiego, a słynàca z mistrzowskiej gry z kontry Polka wyraênie miała w problem z przebiciem si´ przez t´ topspinowà Êcian´. Tym bardziej ˝e słabiej funkcjonował jej serwis (efekt zm´czenia). Próby przyspieszenia i zmiany tempa, przy których gubià si´ inne rywalki, na Errani nie robiły ˝adnego wra˝enia. W rezultacie Radwaƒska musiała wdawaç si´ w długie wymiany, w których rywalka raz po raz pokazywała, ˝e potrafi nie tylko przebijaç i nie przypadkiem jest jednà z najlepszych na Êwiecie deblistek (w Stambule wystàpiła równie˝ w grze podwójnej). Radwaƒska w koƒcu złamała jej opór, ale po meczu mogła tylko wzruszyç ramionami na pytanie o szanse w półfinale


30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 35

z Serenà. Nawet w pełni sił nie byłaby faworytkà, a co dopiero w takich okolicznoÊciach... Trzy zdobyte gemy nale˝y wi´c uznaç za sukces, bo mogło si´ skoƒczyç nawet „rowerem”. – Serce chciało, ale nogi ju˝ nie mogły. Jestem skrajnie wyczerpana, tak êle jeszcze chyba nigdy si´ nie czułam. Tak naprawd´ ju˝ wczoraj wiedziałam, ˝e nie b´dzie dobrze – przyznała Agnieszka po półfinale. – W sumie nie miałam nawet pół dnia przerwy. Poszłam spaç o pół do trzeciej, a ju˝ w południe byłam na rozgrzewce. Trudno było liczyç w tej sytuacji na zwyci´stwo nad takà rywalkà jak Serena. Powiedziała mi po meczu, ˝e mam u niej wielki „szacun” za to, ˝e w ogóle wyszłam w tej sytuacji na kort i próbowałam walczyç. Stwierdziła, ˝e niejedna dziewczyna machn´łaby r´kà i oddała mecz walkowerem – dodała. And˝elika i Karolina

Warto odnotowaç, ˝e znów mieliÊmy w Stambule „półtorej” Polki, bo do turnieju zakwalifikowała si´ And˝elika Kerber (rok temu grała Karolina Woêniacka). Debiu-

tujàca w tak doborowym towarzystwie Niemka nie wyszła wprawdzie z grupy, ale pokazała klas´. W drugim pojedynku grupowym była bardzo bliska zwyci´stwa nad Azarenkà, majàc w drugiej partii nawet dwie piłki meczowe. Dunka wystàpiła tydzieƒ póêniej w „Mastersie bis”, czyli turnieju mistrzyƒ w Sofii.

W fazie grupowej pom´czyła si´ z Danielà Hantuchovà, w półfinale pewnie pokonala Cwetan´ Pironkowà, ale zawodów nie wygrała. W ostatnim pojedynku sezonu nie miała nic do powiedzenia, chocia˝ to Nadie˝da Pietrowa dzieƒ wczeÊniej zostawiła na korcie znacznie wi´cej zdrowia. G

QATAR AIRWAYS TOURNAMENT OF CHAMPIONS, 750 000 USD SOFIA, 30.10-04.11 Grupa Serdika: Roberta Vinci (Włochy, 4) – Daniela Hantuchova (Słowacja, 7) 6:1, 6:2; Caroline Wozniacki (Dania, 1) – Su-Wei Hsieh (Tajwan, 5) 6:2, 6:2; Wozniacki – Vinci 6:3, 6:1; Wozniacki – Hantuchova 3:6, 7:6(4), 6:4; Vinci – Hsieh 6:1, 6:2; Hsieh – Hantuchova 6:1, 0:6, 6:4. 1. Wozniacki 3-0 6:1 2. Vinci 2-1 4:2 3. Hsieh 1-2 2:5 4. Hantuchova 0-3 2:6 Grupa Sredec: Cwetana Pironkowa (Bułgaria, 8) – Jie Zheng (Chiny, 6) 2:6, 6:4, 7:6(4); Nadie˝da Pietrowa (Rosja, 2)

– Zheng 6:3, 6:3; Maria Kirilenko (Rosja, 3) – Pironkowa 6:1, 6:4; Pietrowa – Kirilenko 3:6, 7:6(4), 6:3; Sofia Arvidsson (Szwecja, ALT) – Zheng 5:1 krecz; Pietrowa – Pironkowa 5:7, 6:1, 6:3. 1. Pietrowa 3-0 6:2 2. Pironkowa 1-2 3:5 3. Arvidsson 1-0 2:0 4. Zheng 0-3 1:6 5. Kirilenko 1-1 3:2 Półfinały: Wozniacki – Pironkowa 6:4, 6:1; Pietrowa – Vinci 6:7(8), 6:1, 6:4. Finał: Pietrowa – Wozniacki 6:2, 6:1.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

35


36_WILANDER:Layout 1 12-12-06 14:35 Page 36

Masters WTA

Serena

z innej bajki Z Matsem Wilanderem rozmawia Hubert Zdankiewicz („Polska The Times”), Stambuł Foto Eurosport Czy Agnieszka Radwaƒska b´dzie kiedyÊ numerem jeden damskiego tenisa? – MyÊl´, ˝e to mo˝liwe. Jeszcze trzy lata temu bym tak nie powiedział, ale od tego czasu bardzo si´ poprawiła. Âwietnie si´ porusza, chyba najlepiej ze wszystkich tenisistek z czołówki, jest mocna psychicznie. KiedyÊ brakowało jej tylko siły fizycznej, teraz ma jej wystarczajàco du˝o. Takiej tenisistce jak ona łatwiej si´ poprawiç ni˝ zawodniczkom, które opierajà gr´ przede wszystkim na sile. Jest wystarczajàco silna, by pokonaç Seren´ Williams? – Serena jest z zupełnie innej bajki. Nikt nie jest na nià dostatecznie silny. To ˝eƒski Becker naszych czasów. Kiedy Boris grał dobrze, te˝ nie było na niego mocnych, o czym sam si´ nieraz przekonałem. To samo było z Pete’em Samprasem, który w swoich najlepszych latach był praktycznie poza zasi´giem rywali. Podobnie Roger Federer, gdy grał swój najlepszy tenis. Tak samo jest teraz z Serenà, dlatego Radwaƒska mo˝e mieç problem. Ale jeÊli jeszcze poprawi o kilka procent ka˝dy element gry – forhend, bekhend, serwis, zacznie biegaç jeszcze troch´ szybciej i skakaç jeszcze troch´ wy˝ej, to kto wie... Agnieszka przypomina mi siebie samego. Dopiero gdy zaczàłem mocniej pracowaç, podniosłem swój tenis na wy˝szy poziom (i

36 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

w efekcie w 1988 roku Mats Wilander wygrał trzy turnieje Wielkiego Szlema – przyp. red.). Wspominał pan o poprawie gry we wszystkich elementach, ale mo˝e nale˝y przede wszystkim pracowaç nad siłà? Wiele osób jest zdania, ˝e właÊnie tego potrzeba Radwaƒskiej najbardziej. – Drastyczne zmiany sà niebezpieczne i mogà doprowadziç do utraty obecnych atutów. Poprawi sił´, ale pogorszy jej si´ czucie piłki. Lepiej poprawiaç systematycznie wszystkie elementy. JeÊli ktoÊ trenuje cztery godziny, to mo˝e trenowaç i pi´ç. JeÊli biega dziesi´ç kilometrów, mo˝e przebiec i pi´tnaÊcie. Mo˝e poprawiaç forhend, bekhend, szybkoÊç. Powinna oczywiÊcie pracowaç tak˝e nad siłà, podobnie jak nad kondycjà i motorykà. Trzeba jednak zdawaç sobie spraw´, ˝e w jej grze niewiele mo˝na ju˝ znaczàco poprawiç, bo technicznie i taktycznie jest na bardzo wysokim poziomie. To nie Szarapowa, u której mo˝na poprawiç znacznie wi´cej. Kluczowym elementem w tenisie jest dziÊ nie siła, tylko umiej´tnoÊç poruszania si´ po korcie. W tym najlepsi sà obecnie Nadal, Murray i D˝okoviç, a Federer wcià˝ całkiem dobry. Dlatego myÊl´, ˝e właÊnie takie zawodniczki jak Radwaƒska sà przyszłoÊcià kobiecego tenisa.

Co si´ stało z Karolinà Woêniackà? – Na razie nic si´ nie stało, dopiero mo˝e si´ staç. Tak jak czasem trudno jest na pierwszy rzut oka dostrzec post´p w tenisie Agnieszki – to widzà jedynie specjaliÊci – tak w przypadku Karoliny widaç to od razu. To nie jest zawodniczka w typie Federera czy Murray’a, którzy potrafià zagraç dosłownie wszystko. Woêniacka oparła swój tenis na wytrzymałoÊci, szybkoÊci i niesamowitej regularnoÊci. Dzi´ki temu została liderkà rankingu WTA. Wykorzystała moment, w którym na szczycie zrobiło si´ troch´ luzu, bo – z całym dla niej szacunkiem – była numerem jeden, ale nie była moim zdaniem najlepsza na Êwiecie. MyÊl´, ˝e ona równie˝ zdaje sobie z tego spraw´. Sà jednak fizyczne granice ludzkiego organizmu. W pewnym momencie dochodzi si´ do punktu, w którym nie da si´ biegaç jeszcze szybciej i przebijaç jeszcze mocniej. Woêniacka doszła do Êciany. MyÊl´, ˝e powinna pójÊç teraz w tym samym kierunku co Radwaƒska i spróbowaç graç màdrzej. Tu widz´ u niej rezerwy. Mo˝e znów byç numerem jeden? – Tego nie jestem pewien, ale na pewno staç jà na to, aby wygraç turniej Wielkiego Szlema. Jak by pan podsumował mijajàcy sezon? – Był bardzo ciekawy. Szarapowa wygrała Roland Garros. Do gry i wielkiej formy wróciła Serena. Azarenka pokazała wreszcie pełni´ mo˝liwoÊci. Coraz lepiej gra Radwaƒska. Ciekawie było te˝ w m´skim tenisie. Murray wreszcie udowodnił, ˝e potrafi coÊ zrobiç dobrze od poczàtku do koƒca, a Federer, ˝e jeszcze nie jest skoƒczony. Za to problemy miał Nadal. Niektórzy mówià, ˝e mo˝e nie wróciç. – Rafa ju˝ raz miał taki moment w karierze, gdy musiał zrobiç sobie przerw´ na regeneracj´. To było po pora˝ce z Robinem Soederlingiem w Pary˝u trzy lata temu. Styl gry Hiszpana eksploatuje organizm bardziej ni˝ to ma miejsce u innych graczy, stàd jego powracajàce problemy ze zdrowiem. Tym razem przerwa Nadala trwa dłu˝ej, ale bardziej ni˝ o zdrowie obawiam si´ o jego nastawienie psychiczne. Wygrał ju˝ wszystko co mógł i sprawia wra˝enie, jakby brakowało mu motywacji, jakby jakiÊ wewn´trzny głos mówiło mu: „Dosyç”. Mam nadziej´, ˝e Rafa wróci. Słyszał pan o Jerzym Janowiczu? – Tak, ale jeszcze nie widziałem go na korcie. G


37_SLAWEX reklama:Layout 1 12-12-06 17:05 Page 37


38-41_MASTERS ATP:Layout 1 12-12-06 01:31 Page 38

Masters ATP

Jeden bohater

dwóch sezonów Finały Êwiatowego touru ATP od 2009 roku odbywajà si´ w londyƒskiej O2 Arena. Tradycyjnie sà nazywane Masters i wyłaniajà tenisist´ roku. W poniedziałkowym (angielski wynalazek) finale lider rankingu Novak D˝okoviç pokonał szeÊciokrotnego zwyci´zc´ tej presti˝owej imprezy Rogera Federera. Tekst Sylwester Sikora | Foto AFP / East News statni mecz sezonu okazał si´ wspaniałym, dramatycznym widowiskiem, choç widaç było jak na dłoni, ˝e bohaterowie mocno czujà w koÊciach dotychczasowe boje. Serb znany jest z wielkiej determinacji, serca do gry, ale w Masters raz jeszcze pokazał to, w co innych natura tak hojnie nie wyposa˝yła: charakter, wytrwałoÊç i wytrzymałoÊç. Po raz drugi z rz´du Novak „Nole” D˝okoviç został tenisistà sezonu; sezonu, w którym ka˝dy z turniejów wielkoszlemowych dostał si´ w r´ce innego z czterech muszkieterów; w którym zawodnik z Belgradu bronił swojej pozycji, wywalczonej w niezwykłym 2011 roku; w którym Andy Murray wreszcie triumfował w Wielkim Szlemie; w którym kariera Rafaela Nadala stan´ła pod znakiem zapytania.

O

Dwie r´ce lepsze od jednej

Dopiero po raz czwarty w historii w finale Masters spotkali si´ gracze numer 1 i 2. Do 29. pojedynku z Federerem D˝okoviç przyst´pował z baga˝em dwóch ostatnich przegranych: w półfinale Wimbledonu i finale w Cincinnati. Rozpoczàł od dziewi´ciu straconych piłek i szybkiego 0:3. Szwajcar, dopóki Êwietnie serwował, był groêny. Gdy przestało mu „siedzieç” podanie, zrobiło si´ 3:3. Serb wcale nie ostrzeliwał bekhendu rywala, co w fazie grupowej z upodobaniem i skutecznoÊcià czynił Juan Martin del Potro. W rezultacie w całym meczu statystycy odnotowali tylko osiem piłek koƒczàcych i a˝ 24

38 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

bł´dy ojca bliêniaczek z forhendu. Dowód na wytrwałoÊç D˝okovicia? Dziewiàty gem: siedem równowag i trzy breakpointy dla rywala. I nic... Przy piłce na 6:5 dla Federera „Nole” wykonał parad´, po której zranił sobie prawe przedrami´. Akcja bez sensu, ale pokazujàca charakter. Pierwszego seta Serb wygrał ostatecznie w tiebreaku, a drugi znów zaczàł si´ od przełamania dla 17-krotnego triumfatora imprez wielkoszlemowych: 2:0, 3:1, 5:3. Przy 5:4 nastàpiło deja vu. Szwajcar uzyskał 40-15, dwie piłki setowe. W finale US Open 2011 było podobnie, lecz wówczas Federer serwował po mistrzostwo. Znów nie wykorzystał dwóch punktów przewagi i przegrał gema serwisowego, seta, mecz, turniej. Znamienne – ostatnia piłka mistrza z Belgradu: bekhend po linii z doÊlizgu okazała si´ najlepsza, najpi´kniejsza w meczu. 96-95 w wygranych punktach, ale: triumfator 19 koƒczàcych i 30 bł´dów, pokonany 28 i 42. Du˝o tych niewymuszonych... Tyle samo Federer popełnił w pojedynku z Del Potro. 31 lat to pi´kny wiek, lecz as nad asy ju˝ nie zdà˝a do piłek, jeÊli musi zrobiç dwa, trzy kroki, i nie trafia jak kiedyÊ. No i prawdziwa katastrofa dla pi´kna tej gry – jednor´czny bekhend Szwajcara zdecydowanie przegrywa z dwur´cznym najwi´kszych rywali. Serwis i gra przy siatce wcià˝ cz´sto dajà przewag´ Federerowi, lecz przygotowanie fizyczne, charakter, wytrwałoÊç i wytrzymałoÊç powodujà, ˝e to D˝okoviç drugi raz potrafił

]


38-41_MASTERS ATP:Layout 1 12-12-06 01:31 Page 39

Dolarokilometr D˝okovicia W 2012 roku Novak D˝okovic sp´dził na korcie blisko 171 godzin, przebiegł około 176 km i zarobił niemal 10 mln dolarów. Wychodzi na to, ˝e jego stawka to prawie 56 tys. USD/km.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

39


38-41_MASTERS ATP:Layout 1 12-12-06 01:31 Page 40

Masters ATP

Roger Federer miał sporo do powiedzenia, ale Novak D˝okoviç jeszcze wi´cej

]

wygraç Masters (poprzednio w 2008 r.). Pokonał w Londynie najwi´kszych konkurentów (bez Nadala oczywiÊcie), zakoƒczył rok z imponujàcym bilansem 7512 (w 2011 miał 70-6). Jest najlepszy w ostatnich 24 miesiàcach – bez dwóch zdaƒ. Post´p liczony w milach

Jednym z bohaterów tego sezonu, choç nie samego Masters, był niewàtpliwie

Wielka Szóstka 2012 D˝okoviç Federer Murray Nadal Ferrer Del Potro

75-12 71-12 56-16 42-6 72-14 65-17

6 6 3 4 7 4

W kolejnych rubrykach: nazwisko zawodnika, bilans zwyci´stw i pora˝ek oraz liczba wygranych turniejów.

40 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Andy Murray. W O2 Arena, mimo wielkich nadziei gospodarzy, znów przepadł w półfinale, tak jak w 2008 roku z Nikołajem Dawydienkà i w 2010 z Rafaelem Nadalem. Teraz w półfinałowym pojedynku z Federerem wi´cej szans dawano Szkotowi, który przecie˝ w dwóch ostatnich ich spotkaniach wygrywał bez straty seta (na igrzyskach oraz w Szanghaju), a w ogólnym bilansie meczów ze Szwajcarem przewa˝ał 10-9. Murray szybko jednak stracił rezon i nie wykorzystał szans na prowadzenie 4:1 w pierwszym secie. Od tej pory Federer stał si´ du˝o lepszym graczem od rywala i zwyci´˝ył w dwóch setach. „Fedex” pokazał wyÊmienity return, nie mylàc si´ ani razu po drugim podaniu szkockiego tenisisty. „Muzz” wygrał tylko 37 procent piłek po drugim serwisie. Murray był jednak z siebie bardzo zadowolony. – W całym sezonie najbardziej cieszy mnie to, ˝e jeÊli si´ pojawiajà mo˝liwoÊci w wielkich meczach, próbuj´ je sam wykorzystaç. Wychodz´ na kort i sta-

ram si´ wygraç pojedynek, a nie czekaç, a˝ przeciwnik go przegra, jak to wczeÊniej mi si´ zdarzało. Pewnie, ˝e chciałem pokonaç Rogera. Tak si´ nie stało. Mimo to jestem ogromnie szcz´Êliwy, bo ten rok okazał si´ o dobrà mil´ lepszy ni˝ dotychczasowe sezony. Osiàgnàłem rzeczy, których nigdy dotychczas nie zdobyłem. Patrz´ wstecz tylko pozytywnie. Trzeba mu przyznaç sporo racji. Do roku 2012 był tenisistà troch´ na sił´ doczepianym do wielkiej trójki. Wiele si´ zmieniło po zaanga˝owaniu Ivana Lendla, oÊmiokrotnego zwyci´zcy wielkoszlemowych turniejów, jako trenera-mentora. „Ivanek” bardzo mu pomógł, zmieniajàc styl i sposoby gry. W efekcie Szkot zapisał nowe rozdziały w bogatej historii brytyjskiego tenisa. Po 64 latach wystàpił w finale Wimbledonu (poprzednio Henry W. Austin w 1938 r.), po 104 latach zdobył złoty medal olimpijski w tenisie, po 66 latach triumfował w imprezie wielkoszlemowej (US Open; poprzednio Fred Perry, Wimbledon 1936).


38-41_MASTERS ATP:Layout 1 12-12-06 01:31 Page 41

W tym sezonie Murray zwyci´˝ył w trzech turniejach, uzyskał bilans 56 zwyci´stw i 16 pora˝ek. Prawie najlepszy w karierze (56-13 w 2011 r.), lecz czy taki Êwietny? Przypomnijmy przegranà z Jerzym Janowiczem w Pary˝u, czy w çwierçfinale Roland Garros z Davidem Ferrerem. No i tylko trzy sukcesy turniejowe, a zdarzały mu si´ sezony, w których zdobywał nawet szeÊç tytułów (2009). Blisko, coraz bli˝ej...

Miłà niespodziank´ w Londynie, jak i w całym sezonie, sprawił swoim sympatykom 24-letni Juan Martin del Potro. Trzy lata temu, jeszcze jako nieopierzony gracz, potrafił wygraç US Open, a potem w Masters wystàpiç w finale z Dawydienkà. Kontuzja spowodowała wielkie kłopoty Argentyƒczyka, spadek formy i w klasyfikacji ATP. I właÊnie dopiero koƒcówka tego sezonu przywróciła mu dobry humor. Jest teraz siódmy w rankingu, ale chyba znacznie bli˝szy czwórki „muszkieterów” ni˝ JoWilfried Tsonga czy Tomasz Berdych. Po pora˝ce z Davidem Ferrerem na poczàtku rywalizacji w grupie B, Del Potro nie wyglàdał zbyt dobrze. Zebrał si´ w meczu z Rogerem Federerem, którego pokonał jesienià w finale w Bazylei. Drugie z rz´du zwyci´stwo nad Szwajcarem dało Argentyƒczykowi awans do półfinału. O finał Del Potro zagrał z Novakiem D˝okoviciem na dobrym poziomie. Wygrał pierwszego seta, ale póêniej Serb za dobrze serwował i w walce na bekhendy okazywał si´ dokładniejszy. – DojÊç do półfinału tego turnieju – mówił „Delpo” – znaczy dla mnie ogromnie du˝o. Byłem blisko pokonania „Nolego”. To Federer, D˝okoviç, Murray i ja. Ta sama czwórka tenisistów wystàpiła w półfinałach igrzysk i US Open. Te wielkie nazwiska widzimy w ka˝dym wielkim turnieju. Czasami potrafi´ do nich dołàczyç. Na koƒcu okazujà si´ dla mnie za silni, ale zbli˝am si´ do nich ka˝dego dnia – zakoƒczył bràzowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie. Po raz pierwszy od 2007 roku Masters rozegrano bez Polaków. Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, finaliÊci sprzed roku, zostali rezerwowymi. Rywalizacja deblistów zakoƒczyła si´ sensacyjnie. Triumfowali Hiszpanie, których nie widziano w finale Masters od 1990 roku. Marcel Granollers i Marc Lopez (nr 6) pokonali po super tiebreaku doÊwiadczonych i Êwietnych technicznie Mahesha Bhupathiego i Rohana Bopann´ (nr 5). G

BARCLAYS ATP WORLD TOUR FINALS, 5 500 000 DOLARÓW LONDYN, 05-12.11 Singiel Grupa A: Novak D˝okoviç (Serbia, 1) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 7) 7:6(4), 6:3; Andy Murray (W. Brytania, 3) – Tomasz Berdych (Czechy, 5) 3:6, 6:3, 6:4; D˝okoviç – Murray 4:6, 6:3, 7:5; Berdych – Tsonga 7:5, 3:6, 6:1; D˝okoviç – Berdych 6:2, 7:6(6); Murray – Tsonga 6:2, 7:6(3). 1. D˝okoviç 3-0 6:1 2. Murray 2-1 5:3 3. Berdych 1-2 3:5 4. Tsonga 0-3 1:6 Grupa B: Roger Federer (Szwajcaria, 2) – Janko Tipsareviç (Serbia, 8) 6:3, 6:1; David Ferrer (Hiszpania, 4) – Juan Martin del Potro (Argentyna, 6) 6:3, 3:6, 6:4; Federer – Ferrer 6:4, 7:6(5); Del Potro – Tipsareviç 6:0, 6:4; Del Potro – Federer 7:6(3), 4:6, 6:3; Ferrer – Tipsareviç 4:6, 6:3, 6:1. 1. Federer 2-1 5:2 2. Del Potro 2-1 5:3 3. Ferrer 2-1 4:4 4. Tipsareviç 0-3 1:6 Półfinały: D˝okoviç – Del Potro 4:6, 6:3, 6:2; Federer – Murray 7:6(5), 6:2. Finał: D˝okoviç – Federer 7:6(6), 7:5. Debel Grupa A: Marcel Granollers, Marc Lopez (Hiszpania, 6) – Bob Bryan, Mike Bryan (USA, 1) 7:5, 5:7, 11-9; Leander Paes, Radek Sztepa-

nek (Indie, Czechy, 3) – Aisam-ul-Haq Qureshi, Jean-Julien Rojer (Pakistan, Holandia, 7) 6:4, 7:5; Bryan, Bryan – Qureshi, Rojer 7:5, 6:4; Paes, Sztepanek – Granollers, Lopez 7:5, 6:4; Paes, Sztepanek – Bryan, Bryan 6:4, 6:7(6), 10-7; Granollers, Lopez – Qureshi, Rojer 6:4, 6:2. 1. Paes, Sztepanek 3-0 6:1 2. Granollers, Lopez 2-1 4:3 3. Bryan, Bryan 1-2 4:4 4. Qureshi, Rojer 0-3 0:6 Grupa B: Maks Mirny, Daniel Nestor (BiałoruÊ, Kanada, 2) – Robert Lindstedt, Horia Tecau (Szwecja, Rumunia, 4) 4:6, 7:6(1), 12-10; Jonathan Marray, Frederik Nielsen (W. Brytania, Dania, 8) – Mahesh Bhupathi, Rohan Bopanna (Indie, 5) 6:4, 6:7(1), 12-10; Marray, Nielsen – Mirny, Nestor 7:6(3), 4:6, 12-10; Bhupathi, Bopanna – Lindstedt, Tecau 6:3, 5:7, 10-5; Bhupathi, Bopanna – Mirny, Nestor 7:6(5), 6:7(5), 10-5; Lindstedt, Tecau – Marray, Nielsen 6:3, 7:5. 1. Marray, Nielsen 2-1 4:4 2. Bhupathi, Bopanna 2-1 5:4 3. Mirny, Nestor 1-2 4:5 4. Lindstedt, Tecau 1-2 4:4 Półfinały: Bhupathi, Bopanna – Paes, Sztepanek 4:6, 6:1, 12-10; Granollers, Lopez – Marray, Nielsen 6:4, 6:3. Finał: Granollers, Lopez – Bhupathi, Bopanna 7:5, 3:6, 10-3.

Andy Murray dobiegł tym razem tylko do półfinału

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

41


42-44_DAVIS Cup FINAL:Layout 1 12-12-06 01:32 Page 42

Tenis na Êwiecie

Gem, set, w

Podobno w tenisie zawodnikom nie warto zaglàdaç do metryki, ale 34 lata to ju˝ bez wàtpienia bardziej wiek przedemerytalny ni˝ poczàtek kariery. Tyle ma Radek Sztepanek. Dzi´ki niemu Czesi wygrali 3:2 z Hiszpanami w setnym finale Pucharu Davisa. Tekst Adam Romer, Praga | Foto AFP / East News tym, kto rzàdzi w reprezentacji Czech, mo˝e nie wiedzieç tylko człowiek zupełnie niezorientowany w realiach tamtejszego tenisa. Ani nie jest to kapitan Jaroslav Navratil, ani od lat najwy˝ej klasyfikowany Tomasz Berdych, tylko właÊnie Radek Sztepanek, jeden z ostatnich prawdziwych wyznawców klasycznego stylu „serve-and-volley”. To jemu przede wszystkim zgotowali owacj´ na stojàco spragnieni sukcesów czescy

O

42 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

kibice. To właÊnie jemu, dosłownie i w przenoÊni, zawdzi´czajà, ˝e Srebrna Waza po 32 latach znów znalazła si´ w Pradze. A najdziwniejsze było to, ˝e poczàtkowo nic nie wskazywało na taki przebieg wypadków. Ale po kolei… Piàtek

Finał zaczàł si´ dla Czechów najgorzej jak mógł – piàty tenisista Êwiata David Ferrer w trzech setach odprawił Sztepanka. Emo-

cje były właÊciwie tylko w szóstym gemie. Czech serwował przy stanie 2:3 i błyskawicznie zrobiło si´ 0-40. Nie odpuÊcił, walczył o gema do koƒca, a huÊtawka nastrojów rozbujała trybuny. Gdy wreszcie tenisista gospodarzy tego gema wygrał, dostał feri´ braw na stojàco. Okazało si´ jednak, ˝e ta radoÊç była na wyrost, bo Sztepanek, a szczególnie jego serwis, słabł w oczach i chwil´ póêniej Ferrer zapisał na swoim koncie pierwszego seta.


42-44_DAVIS Cup FINAL:Layout 1 12-12-06 01:32 Page 43

wiek!

Wprawdzie w drugim meczu szósty w rankingu ATP Tomasz Berdych nie bez kłopotów uporał si´ z rankingowà „11” Nicolasem Almagro, ale zrobił to w stylu, który mógł gospodarzy zaniepokoiç. Najwyraêniej kapitan reprezentacji goÊci Alex Corretja postawił przed swoim zawodnikiem zadanie, by przede wszystkim zm´czył rywala, a jeÊli si´ uda, to mo˝e nawet wygrał. Zrealizowaç udało si´ tylko ten pierwszy cel, bo mecz przeciàgnàł si´ a˝ do pi´ciu setów i skoƒczył krótko przed północà. Zadecydowały o tym chwile słaboÊci Berdycha pod koniec drugiego i czwartego seta, wymieszane z kilkoma fantastycznymi zagraniami Almagro. Na koniec Czech niesiony dopingiem ponad 10 tysi´cy kibiców (Hiszpanów w hali było około trzech tysi´cy), w piàtym secie z koncentracji wybiç si´ ju˝ nie dał. Sobota

Kolejne dwie partie były właÊciwie kopiami pierwszej. Czech miał kłopoty z podaniem, bronił si´ rozpaczliwie przed jego stratà, a Hiszpan wygrywajàc spokojnie swoje gemy wykorzystywał kolejne szanse na przełamanie. Te zdarzały si´ nazbyt cz´sto, by mecz mógł si´ skoƒczyç inaczej ni˝ zwyci´stwem Ferrera. – Nie pami´tam, kiedy serwowałem tak słabo i zrobiłem tyle podwójnych bł´dów. Przy drugim serwisie musiałem bardzo ryzykowaç, by móc zaatakowaç przy siatce. Ka˝dy taki punkt kosztował mnie strasznie du˝o wysiłku. No có˝, jestem zawiedziony moim dzisiejszym wyst´pem – ocenił samokrytycznie Sztepanek.

Radek Sztepanek wygrał Czechom finał, Tomasz Berdych załatwił półfinał

– Łatwo w deblu nie b´dzie, ale w finale nigdy łatwo nie jest – skwitował pytanie o prognozy na sobot´ Jan Kodesz, który w 1980 roku wspólnie z Ivanem Lendlem, Pavlem Slo˝ilem i Tomaszem Szmidem wygrał finał Pucharu Davisa. Podobnie jak w tegorocznym półfinale z Argentynà na debla zamiast Ivo Minarza i Lukasza Rosola wyszli Berdych ze Sztepankiem, którym przyszło si´ zmierzyç ze Êwie˝o upieczonymi zwyci´zcami turnieju Masters z Londynu – Marcelem Granollersem i Markiem Lopezem. Serca czeskich kibiców dr˝ały z niepokoju tylko przez półtora seta. Hiszpanie, pokazujàc nadzwyczaj dojrzały tenis, wygrali pierwszà parti´ i trzymali si´ dzielnie do stanu 5:5 w drugiej. Wtedy znów zadecydował geniusz Sztepanka. Kilka niekonwencjonalnych zagraƒ, wspartych chirurgicznymi niemal uderzeniami Berdycha, wystarczyło do przełamania hiszpaƒskiej dominacji na korcie. Potem poszło ju˝ „z górki”. Czesi wspierani przez głoÊny doping publicznoÊci walczyli do upadłego o ka˝dà piłk´, ka˝dà szans´ na przełamanie, i w efekcie mecz po prawie czterech

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

43

]


42-44_DAVIS Cup FINAL:Layout 1 12-12-06 01:33 Page 44

Tenis na Êwiecie

One man show – ostatnia cz´Êç

]

godzinach wygrali. W finale prowadzili w tym momencie 2:1, ale faworytami niedzielnych singli byli raczej Hiszpanie. – Stawiam na Berdycha. On zdob´dzie dla gospodarzy decydujàcy punkt. Ivan mówi nawet, ˝e wygra w trzech setach – Wojciech Fibak, który cały finał Êledził w towarzystwie Lendla, miał odmiennà opini´. Dodawał te˝, ˝e jeÊli jednak Berdych nie wygra, to nie daje wielkich szans Sztepankowi w starciu z młodszym o siedem lat Almagro. Trudno było si´ z nim nie zgodziç szczególnie po tym, co Hiszpan pokazał w piàtek, gdy przez pi´ç setów uprzykrzał ˝ycie Berdychowi. Almagro zrobił doskonałe wra˝enie i przekonał ekspertów, ˝e w singlu równie˝ na szybkiej nawierzchni czuje si´ wyÊmienicie. – Radek kocha atakowaç, ale w takiej formie Nicolas raczej nie da mu szans – koƒczył dzieƒ przez meczem swojà analiz´ Fibak.

w bezlitosnà egzekucj´ wyczerpanego po dwóch dniach gry Czecha. Ferrer, rozgrywajàcy najlepszy sezon w karierze, pokazał mu, jaka ró˝nica dzieli miejsca nr 5 i 6 w rankingu ATP, zajmowane przez nich przed finałem Puchar Davisa. To nie tylko 1825 punktów, ale te˝ witalnoÊç, zadziornoÊç i nieust´pliwoÊç na korcie przemawiały na korzyÊç Hiszpana. – JeÊli mogłem w tym meczu zrobiç coÊ wi´cej, to przepraszam, ale nie wiem co mogłoby to byç – mówił ze zwieszonà głowà Berdych na pomeczowej konferencji prasowej. Ferrer miał wlaç nadziej´ w serca Hiszpanów i zrobił to, mo˝na powiedzieç, w ekspresowym tempie. Po trzech setach z czterema breakami przewagi było po sprawie i wszystko zaczynało si´ od nowa; puchar znalazł si´ w r´kach Sztepanka i Almagro. Statystyka była dla Czecha bezwzgl´dna. Jedynym tenisistà, który w wieku powy˝ej 30 lat wygrał decydujàcy mecz w 99-

letniej historii Pucharu Davisa był 31-letni Brytyjczyk James Parker w 1912 roku w Melbourne. JeÊli dodaç do tego, ˝e Sztepanek miał w nogach mordercze spotkanie deblowe, a w głowie pora˝k´ z Almagro w pierwszej rundzie tegorocznego US Open, to mogło to Czecha nastroiç êle. Najwa˝niejszy mecz w ˝yciu zagrał jednak w najlepszym z mo˝liwych stylu. Atakował, gdy tylko nadarzyła si´ ku temu okazja, czekał cierpliwie na koƒcu kortu, gdy trzeba było Hiszpana przetrzymaç, niemal w ogóle nie dokonywał złych wyborów. Jego wolej i półwolej okazały si´ bronià zabójczà i pozbawiły złudzeƒ młodszego rywala. Sztepanek grał koncertowo! Nawet strata trzeciego seta nie wybiła go z uderzenia. Niesiony dopingiem zachwyconej publicznoÊci, na poczàtku czwartej partii znów przełamał serwis Almagro i objàł prowadzenie 3:0. W tej sytuacji czescy kibice, którym z temperamentu zdecydowanie bli˝ej do flegmatycznego Szwejka ni˝ do fanatycznych fanów z południa Europy, ju˝ nie zamilkli ani na chwil´. PonieÊli dopingiem Sztepanka do kolejnych spektakularnie zdobywanych punktów i w ostatecznoÊci do koƒcowego zwyci´stwa. Sto lat!

A potem działo si´ w Arenie O2… Sztepanek całował si´ z ˝onà Nicole Vaidiszovà, tenisiÊci biegali z niebiesko-biało-czerwonymi flagami wokół kortu, kapitan Navratil uronił łz´, a kibice zgotowali swoim prawdziwà fet´. W ten sposób Czesi dostali kolejny dowód, ˝e tenis jest ich sportem narodowym, a miejscowi restauratorzy pot´˝ny zastrzyk gotówki za tysiàce kufli piwa wypitych w praskich (i nie tylko) gospodach ku chwale niespodziewanych zwyci´zców jubileuszowego, setnego finału Pucharu Davisa. – JesteÊmy dru˝ynà i cała dru˝yna, cały naród tu wygrał – zapewniał na pomeczowej konferencji Sztepanek w otoczeniu kolegów, ale trudno było odnieÊç inne wra˝enie ni˝ to, ˝e był to klasyczny „one man show”. G

Niedziela

Trudno si´ dziwiç, ˝e jeÊli tak mówili sami najwi´ksi w czeskim i polskim tenisie, to miny kibiców gospodarzy rzedły z ka˝dà kolejnà piłkà przegrywanà przez Berdycha. Pierwszy niedzielny singiel, który miał im daç upragniony trzeci punkt, zamienił si´

44 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

FINAŁ PUCHARU DAVISA PRAGA, 16-18.11 CZECHY – HISZPANIA 3:2. Radek Sztepanek – David Ferrer 3:6, 4:6, 4:6; Tomas Berdych – Nicolas Almagro 6:3, 3:6, 6:3, 6:7(5), 6:3; Berdych, Sztepanek – Marcel Granollers, Marc Lopez 3:6, 7:5, 7:5, 6:3; Berdych – Ferrer 2:6, 3:6, 5:7; Sztepanek – Almagro 6:4, 7:6(0), 3:6, 6:3.


45_Turnieje ATP WTA:Layout 1 12-12-06 01:33 Page 45

Tenis na Êwiecie

Puchar Kremla jest wart całusa

Tradycja

była lepsza Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski nie wykonali planu rocznego. W ostatnich latach bywało zwykle tak, ˝e na poczàtku sezonu grali słabo, ale póêniej odrabiali straty i „rzutem na taÊm´” kwalifikowali si´ do ATP World Tour Finals. W tym roku wyszło inaczej. Tekst Jarosław K. Kowal | Foto AFP / East News ydawało si´, ˝e debliÊci oszcz´dzà nam i sobie niepotrzebnych nerwów. Po çwierçfinale Australian Open, finale w Dubaju, półfinale w Indian Wells oraz zwyci´stwach w Barcelonie i Madrycie zajmowali miejsce dajàce prawo startu w Londynie. Do O2 Arena jednak nie dojechali. Półfinał w Bazylei i çwierçfinał w Pary˝u dały im tylko 360 punktów rankingowych i zepchn´ły na ósmà pozycj´. Od lipca wiadomo było natomiast, ˝e tylko siedem miejsc

W

gwarantuje awans, bowiem Jonathan Marray i Frederik Nielsen, mistrzowie Wimbledonu, dostanà „dzikà kart´”. Ostatnie turnieje singlowe sezonu zasadniczego wygrali Andreas Seppi (Moskwa), Juan Martin del Potro (Wiedeƒ i Bazylea), Tomasz Berdych (Sztokholm) i David Ferrer (Walencja i Pary˝) oraz Karolina Woêniacka (Moskwa) i Venus Williams (Luksemburg). Polskich sukcesów – poza Jerzym Janowiczem – w tym czasie brak. WczeÊniej na urlopy wyjechały panie. Mało

brakowało, a sezon poza pierwszà dziesiàtkà zakoƒczyłaby Karolina Woêniacka. Dunka w ostatnich miesiàcach prze˝ywała ci´˝kie chwile, ale wszystko skoƒczyło si´ dla niej wzgl´dnym happy endem. Najwi´cej, aby nie spisaç sezonu całkiem na straty, zrobiła w Moskwie. Wygrała pierwszy tak du˝y turniej od ponad roku, choç sporo si´ nam´czyła. Jedynà tenisistkà, która nie potrafiła jej zabraç seta, była w drugiej rundzie Urszula Radwaƒska. Do Rosji nie pojechał z Woêniackà trener Thomas Johansson, z którym jeszcze wtedy, przynajmniej oficjalnie, współpracowała. – Nie widziałam go od US Open. Thomas jest bardzo zaj´ty – wyznała potem w wywiadzie dla jednej z duƒskich gazet. Johansson najwyraêniej wi´cej czasu poÊwi´cał turniejowi Stockholm Open (jest jego dyrektorem) ni˝ swojej podopiecznej. Dlatego Woêniacka wróciła do treningów wyłàcznie z ojcem. Tymczasem u panów w konkursie na najbardziej efektowne zakoƒczenie sezonu – w kategorii „zagranica”, bo Janowicza pomijamy – łeb w łeb szli David Ferrer i Juan Martin del Potro. – To był mój najlepszy sezon w karierze – opowiadał Hiszpan w wywiadach. Cztery lata temu był czwarty na Êwiecie. Teraz jest na piàtym miejscu, ale nigdy wczeÊniej nie grał tak dobrze. O ile zdobycie tytułu w Walencji było dla niego niemal obowiàzkiem (tam si´ właÊnie wychował), o tyle pokonanie Janowicza w finale w Pary˝u to ju˝ miły dodatek. Dokładnie tak samo działo si´ z Del Potro. W Wiedniu Argentyƒczyk był najwy˝ej rozstawiony i nie zawiódł. Miał co prawda problemy ju˝ w pierwszym meczu, ale im bli˝ej finału, tym było lepiej. Co innego tydzieƒ póêniej. W Bazylei niby te˝ był jednym z faworytów (grał z nr 2), ale wszyscy – od bukmacherów po kibiców – stawiali na Rogera Federera, który w rodzinnym mieÊcie miał wygraç po raz trzeci z rz´du i szósty w ogóle. Plan Szwajcara posypał si´ dopiero w finale, w którym trzeba było rozegraç a˝ 36 gemów, w tym dwa tie-breaki, by wyłoniç zwyci´zc´. – Niewielu tenisistów jest w stanie pokonaç Rogera. Mnie si´ udało, wi´c mog´ powiedzieç, ˝e jestem coraz bli˝ej czołówki – stwierdził dumny Del Potro. W ten sposób osiàgnàł to, co nie udało si´ w duecie Fyrstenbergowi i Matkowskiemu – dwa wygrane na koniec sezonu turnieje zapewniły mu wyst´p w ATP World Tour Finals. G

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

45


46-47_FEDCUP:Layout 1 12-12-06 01:33 Page 46

Tenis na Êwiecie

Lucka

Na korcie Lucie Szafarzova wyszła zza pleców Petry Kvitovej

bez słowa Nie Petra Kvitova, lecz Lucie Szafarzova została bohaterkà Czech w finale Pucharu Federacji rozegranym w Pradze. W reprezentacji Serbii zawiodła Jelena Jankoviç, od dwóch lat niepokonana w rozgrywkach narodowych. Tekst Aleksandra Depowska | Foto AFP / East News ospodarze deklarowali, ˝e w Pradze zbierze si´ najwi´ksza publicznoÊç fedcupowa w historii tych rozgrywek. Bilety na cały weekend, podobnie jak na finał Pucharu Davisa, zostały wyprzedane w rekordowe szeÊç godzin. Spory udział miał w tym Jirzi Kvita, ojciec uwielbianej w Czechach ubiegłorocznej mistrzyni Wibledonu, który sam wykupił 100 wejÊciówek... W mogàcej pomieÊciç 14 tysi´cy osób hali Czeszki były faworytkami, bo grały u siebie i broniły trofeum. Niepokoiç mogła jednak dyspozycja Kvitovej, która w tym sezonie spisywała si´ poni˝ej mo˝liwoÊci, a tydzieƒ przed finałem wycofała si´ z WTA Championships. Trapiło jà zapalenie oskrzeli, przez które – jak mówiła – miała problemy z oddychaniem. Dzieƒ przed finałem pojawiły si´ wreszcie dobre dla obozu czeskiego informacje. Kvitova twierdziła, ˝e po zapaleniu nie ma ju˝ Êladu, choç dopiero skoƒczyła braç antybiotyk. Przekonywała dziennikarzy, ˝e presji odczuwaç nie b´dzie. – Mamy mocny zespół, jesteÊmy ze sobà blisko, a Lucie staç na Êwietny tenis, wi´c nie sàdz´, ˝eby to na mnie skupiła si´ cała presja.

G

To tylko 2:0

Ciepłe słowa o kole˝ance z dru˝yny sprawdziły si´ na korcie. Szafarzova – czyli „Lucka”, jak nazywajà jà w zespole – zacz´ła z wysokiego „C”. Spokojnie wypracowywała

46 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

sobie przewag´ nad Anà Ivanoviç, rzadziej si´ od niej myliła. Zgodnie z fedcupowà konwencjà, ka˝demu jej dobremu zagraniu towarzyszył ryk publicznoÊci. Serbka nie miała swojego dnia. Statystycy wyliczyli, ˝e w trakcie dwóch krótkich setów popełnia a˝ 32 niewymuszone bł´dy, w tym 8 podwójnych serwisowych. Gwiazda Jeleny Jankoviç gaÊnie ju˝ od kilku sezonów. W pojedynku z Kvitovà jakby z zaskoczenia zdobyła pierwsze przełamanie i przewag´ 4:2, by oddaç rywalce kolejnych osiem gemów. Jeszcze tylko przez chwil´, w długim trzecim gemie drugiego seta, wydawało si´, ˝e Serbka powalczy o wyrównanie, ale Czeszka rozwiała t´ nadziej´ asem. Przy stanie 4:0 zacz´ło si´ Êwi´towanie, na trybunach pojawiła si´ meksykaƒska fala, a w boksie czeskich tenisistek zapanowało widoczne rozluênienie. Tylko kapitan Petr Pala, nazywany przez komentatorów „Mr Calm” (Pan Spokojny), bez cienia emocji tłumaczył coÊ Kvitovej w przerwach mi´dzy gemami. Liderka zespołu gospodarzy dokoƒczyła dzieła i po pierwszym dniu Czeszki prowadziły 2:0. – Jestem troch´ zaskoczona, ˝e tak dobrze zagrałam, bo trudno byç w pełni gotowà do gry od razu po chorobie – tłumaczyła na goràco Kvitova. – Wygrana Lucie bardzo jej pomogła – mówił „Czeskim Novinom” trener Petry, David Kotyza. Dodał, ˝e przed meczem jego podopieczna prawie nie trenowała. Pala nie odkrył Ameryki: – Potrze-

bujemy jeszcze jednego punktu, a mamy trzy szanse. Sytuacja Serbek nie wyglàdała najlepiej, bo nawet gdyby udało im si´ wygraç nast´pne dwa spotkania singlowe, o wygranej decydowałby debel, a w tej konkurencji Czeszki majà Andre´ Hlavaczkovà i Lucie Hradeckà, drugà w tym roku par´ Êwiata. Finalistki Wimbledonu, igrzysk olimpijskich olimpijskich, US Open i WTA Championships na kort jednak nie wyszły, bo nie musiały. Inna Ana

Na pojedynek z Kvitovà, pierwszy w niedziel´, Ivanoviç wyszła jak odmieniona.


46-47_FEDCUP:Layout 1 12-12-06 01:34 Page 47

Z ulubionego forhendu strzelała niemal bezbł´dnie, w mgnieniu oka obj´ła prowadzenie, a nieco zwolniła dopiero przy stanie 6:3, 5:2. Czeszka wyrównała na 5:5, potem dzi´ki „jastrz´biemu oku” uratowała pierwszego meczbola, ale przy drugim ju˝ nic jej nie pomogło. RozÊpiewana publicznoÊç na chwil´ przycichła. Finał Pucharu Davisa tylko raz wygrała dru˝yna, która przegrywała 0:2 (Australia w 1939 r. na wyjeêdzie z USA). Reguła sprawdziła si´ i tym razem. W drugim niedzielnym meczu Szafarzova była wyraênie lepsza od Jankoviç, oddajàc jej tylko dwa gemy. Serbka narzekała na bóle w plecach,

prosiła o pomoc medycznà i brała tabletki. Na ból mo˝e i pomogły, pora˝ce nie zapobiegły. Nowa bohaterka

Tak zdecydowana wygrana Szafarzovej to jednak niespodzianka, bo w szeÊciu poprzednich meczach pokonała Jankoviç tylko raz. – Trudno opisaç, co teraz czuj´. Desperacko chciałam wygraç. Fantastycznie jest zwyci´˝yç tu, w Pradze. Mam za sobà jedne z najlepszych meczów w karierze – cieszyła si´ „Lucka”. „Musi zaczàç graç w ten sposób w zwykłych turniejach! Mamy nowà bohaterk´” –

emocjonowała si´ na Twitterze Martina Navratilova, która zdobywała Puchar Federacji najpierw z dru˝ynà Czechosłowacji, potem Stanów Zjednoczonych. – Nie jestem bohaterkà – odpowiadała na te zachwyty Szafarzova. – To rozgrywki dru˝ynowe. Wszystkie zapracowałyÊmy na ten puchar. G FINAŁ PUCHARU FEDERACJI PRAGA, 03-04.11 Czechy – Serbia 3:1. Lucie Szafarzova – Ana Ivanoviç 6:4, 6:3; Petra Kvitova – Jelena Jankoviç 6:4, 6:1; Kvitova – Ivanoviç 3:6, 5:7; Szafarzova – Jankoviç 6:1, 6:1.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

47


48-49_rankingi atp i wta:Layout 1 12-12-06 01:34 Page 48

Rankingi ATP i WTA

Polski tenis rok do roku gnieszka Radwaƒska była nawet drugà rakietà Êwiata i mogła zostaç liderkà rankingu WTA, a Jerzy Janowicz zakoƒczył sezon z przytupem, wskakujàc na 26. miejsce na liÊcie ATP. „Isia” zagrała w finale singla Wimbledonu, a Klaudia Jans-Ignacik i Marcin Matkowski w finałach miksta Roland Garros i US Open (z zagranicznymi partnerami). Lepszego roku w historii polskiego tenisa nie było!

A

ATP Entry

(z 19 listopada) 1. Novak D˝okoviç, SRB

12920

2

1

2. Roger Federer, SUI

10265

1

4

3. Andy Murray, GBR

8000

3

3

4. Rafael Nadal, ESP

6795

4

2

5. David Ferrer, ESP

6505

5

5

6. Tomasz Berdych, CZE

4680

6

7

7. Juan Martin del Potro, ARG

4480

8

11

8. Jo-Wilfried Tsonga, FRA

3490

7

6

9. Janko Tipsareviç, SRB

2990

9

9

10. Richard Gasquet, FRA

2515

13

19

11. Nicolas Almagro, ESP

2515

12

10

Jerzy Janowicz

222

243 / 26*

26*

12. Juan Monaco, ARG

2430

10

26

Łukasz Kubot

57

80 / 48

75

Czy mo˝e byç jeszcze lepiej? Nie trzeba wpatrywaç si´ w szklanà kul´ – wystarczy spojrzeç w rankingi i je porównaç. Liczby nie mówià całej prawdy, ale pokazujà tendencje. Warto w por´ je zauwa˝yç. „Pod lup´” wzi´liÊmy po dziesi´cioro najlepszych polskich tenisistów według rankingów ATP i WTA na koniec sezonu 2012 (nie myliç z koƒcem roku), zestawiliÊmy je z pozycjami sprzed 52 tygodni i spojrzeliÊmy, jak zawodnik i zawodniczka radzili sobie w tym czasie.

13. Milos Raonic, CAN

2380

15

31

Michał Przysi´˝ny

245

466 / 246

266

14. John Isner, USA

2215

11

18

Marcin Gawron

313

360 / 276

318

15. Marin Cziliç, CRO

2210

14

22

Grzegorz Panfil

388

511 / 380

511

16. Gilles Simon, FRA

2165

19

12

Andrzej KapaÊ

793

793 / 485*

519

17. Stanislas Wawrinka, SUI

1900

17

17

Adam Chadaj

603

731 / 553

559

18. Oleksandr Dołgopołow, UKR

1855

21

16

Piotr Gadomski

704

19. Kei Nishikori, JPN

1830

16

25

Arkadiusz Kocyła

20. Philipp Kohlschreiber, GER

1770

18

43

Mateusz Kowalczyk

21. Tommy Haas, GER

1695

20

207

22. Sam Querrey, USA

1650

23

93

W kolejnych rubrykach: nazwisko zawodnika, ranking na koniec sezonu 2011 (21 listopa-

23. Andreas Seppi, ITA

1560

22

38

da), najni˝szy / najwy˝szy w sezonie 2012 oraz na koniec sezonu 2012 (19 listopada)

24. Fernando Verdasco, ESP

1490

24

24

* – najwy˝szy ranking w karierze

25. Michaił Ju˝ny, RUS

1335

27

35

26. JERZY JANOWICZ

1299

64

222

27. Mardy Fish, USA

1255

26

8

28. Florian Mayer, GER

1215

28

23

29. Juergen Melzer, AUT

1177

38

33

30. Martin Kli˝an, SVK

1175

30

116 222

26. Jerzy Janowicz

1299

64

75. Łukasz Kubot

675

67

57

266. Michał Przysi´˝ny

176

267

245

318. Marcin Gawron

141

348

313

511. Grzegorz Panfil

63

477

388

519. Andrzej KapaÊ

60

505

793

559. Adam Chadaj

49

553

603

704. Piotr Gadomski

27

720

648

785. Arkadiusz Kocyła

19

806 1457

868. Mateusz Kowalczyk

13

788

W kolejnych rubrykach: aktualne miejsce w rankingu, imi´ i nazwisko, liczba punktów, miejsce w rankingu 4 oraz 52 tygodnie temu

48 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

805

648

830 / 620

1457

1517 / 785*

785*

805

869 / 704

868

Jak sobie radził Jerzy Janowicz – nie ma sensu tu powtarzaç. „Jerzyk” ma ponad dwa metry wzrostu i skutecznie zasłania to, co dzieje si´ za jego plecami. A tam wesoło, niestety, nie jest... Łukasz Kubot nie wypuszcza marzenia z r´ki i nie daje si´ wypchnàç z czołowej setki, jednak – sam te˝ zdaje sobie z tego spraw´ – nie ma przed sobà widoków tak pi´knych jak młodszy kolega. Metryki oszukaç si´ nie da, a siebie oszukiwaç nie warto. Najlepszy polski tenisista ostatnich lat pogra jeszcze przez kilka sezonów, oby przynajmniej na dotychczasowym poziomie, i pewnie b´dzie szukał innego zaj´cia. Ranking Michała Przysi´˝nego przypomina kolejk´ górskà. Na rozrzut miejsc od trzeciej do piàtej setki w ciàgu jednego sezonu wpływ miały kontuzje, ale powrót do pierwszej dziÊ wydaje si´ nierealny. Marcin Gawron ustabilizował si´ na granicy trzeciej i czwartej setki, a próby poprawienia najlepszego rankingu w karierze (262 w lipcu 2011) były nieudane. Dalej jeszcze trudniej o entuzjazm. Grzegorz Panfil poruszał si´ ruchem jednostajnym w dół klasyfikacji. Andrzej KapaÊ posuwa si´ w przeciwnym kierunku, ale zbyt wolno. Adam Chadaj jeszcze gra, bo widocznie nie ma innego pomysłu. Piotr Gadomski utknàł, bo miał kłopoty ze zdrowiem. Arkadiusz Kocyła prawie o połow´ skrócił dystans dzielàcy go od najlepszych na Êwiecie, ale nawet z 785. miejsca (najwy˝szego w karierze) jeszcze ich


48-49_rankingi atp i wta:Layout 1 12-12-06 01:34 Page 49

WTA Entry (z 5 listopada)

Jeszcze trzy kroki i Agnieszka Radwaƒska b´dzie na szczycie Êwiata

nie widzi. A Mateusz Kowalczyk robi swoje, czyli gra przede wszystkim debla, a ranking singlowy sprawdza tylko przy okazji. U paƒ, przynajmniej arytmetycznie, sytuacja jest znacznie lepsza. DoÊç powiedzieç, ˝e 511. miejsce, stawiajàce Grzegorza Panfila jako piàtego w szeregu najlepszych polskich tenisistów, w hierarchii tenisistek nie wystarczyłoby nawet na pierwszà dziesiàtk´. A. Radwaƒska

8

8 /

2*

4

1. Wiktoria Azarenka, BLR

10595

1

3

2. Maria Szarapowa, RUS

10045

2

4

3. Serena Williams, USA

9400

3

12

4. AGNIESZKA RADWA¡SKA

7425

4

8

5. Angelique Kerber, GER

5550

6

32

6. Sara Errani, ITA

5100

7

45

7. Na Li, CHN

5095

8

5

8. Petra Kvitova, CZE

5085

5

2

9. Samantha Stosur, AUS

4135

9

6

10. Caroline Wozniacki, DEN

3765

11

1

11. Marion Bartoli, FRA

3740

10

9

U. Radwaƒska

109

109 / 29*

31

12. Nadie˝da Pietrowa, RUS

3040

14

29

Zaniewska

295

295 / 142*

159

13. Ana Ivanoviç, SRB

2900

12

22

Kania

493

497 / 207*

207*

14. Maria Kirilenko, RUS

2540

16

28

Domachowska

157

227 / 153

225

15. Dominika Cibulkova, SVK

2495

13

18

Linette

248

338 / 231

296

16. Roberta Vinci, ITA

2475

15

23

Piter

324

422 / 323

376

17. Lucie Szafarzova, CZE

2125

18

25

Kawa

514

513 / 394*

398

18. Julia Goerges, GER

1965

19

21 34

Jegiołka

322

390 / 329

411

19. Kaia Kanepi, EST

1929

17

Sobaszkiewicz

756

760 / 475*

484

20. Jekaterina Makarowa, RUS

1841

21

52

21. Varvara Lepchenko, USA

1835

20

110

W kolejnych rubrykach: nazwisko zawodniczki, ranking na koniec sezonu 2011 (7 listopa-

22. Jelena Jankoviç, SRB

1751

22

14

da), najni˝szy / najwy˝szy w sezonie 2012 oraz na koniec sezonu 2012 (5 listopada)

23. Yanina Wickmayer, BEL

1680

23

26

* – najwy˝szy ranking w karierze

24. Venus Williams, USA

1650

41

103

25. Su-Wei Hsieh, TPE

1636

31

172

Umówmy si´, ˝e Agnieszka Radwaƒska ma za sobà najlepszy sezon w karierze i zgódêmy si´, ˝e jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Wolniej ni˝ byÊmy chcieli do Êwiatowej czołówki dołàczyła jej siostra. Z 31. miejsca na koniec sezonu mo˝na si´ wyłàcznie cieszyç, bo jeszcze rok temu Urszuli groziło zakoƒczenie kariery z powodu kontuzji kr´gosłupa. Za plecami Radwaƒskich zacz´ła si´ ciekawa rywalizacja o miano rakiety numer 3 w Polsce. Na razie zajmuje je Sandra Zaniewska, którà powoli, ale jednak goni Paula Kania. Cała czwórka tych zawodniczek wielokrotnie biła w tym roku swe rankingowe rekordy. Szkoda, ˝e całego potencjału nie wykorzystała Marta Domachowska i po miejscu w pierwszej „50” zostało jej – i nam – tylko wspomnienie. Trudny (z ró˝nych wzgl´dów) sezon majà za sobà Magda Linette i Katarzyna Piter. Mo˝na mieç nadziej´, ˝e ju˝ odbiły si´ od dna w czwartej i piàtej setce, i w przyszłym roku wrócà przynajmniej na poziom wyznaczony przez najwy˝sze rankingi w karierze (163 i 213). Do Linette i Piter zbli˝ajà si´ Katarzyna Kawa i Barbara Sobaszkiewicz, natomiast Justyna Jegiołka wyraênie zwolniła tempo. Czasem tak jednak jest, ˝e trzeba najpierw zrobiç krok w tył, a dopiero potem dwa w przód. Generalnie – po damskiej stronie polskiego kortu jest kilka powodów do optymizmu wi´cej ni˝ po m´skiej. ARO

Foto AFP / East News

26. Jie Zheng, CHN

1585

24

48

27. Sorana Cirstea, ROU

1565

26

60

28. Klara Zakopalova, CZE

1535

30

41

29. Jarosława Szwiedowa, KAZ

1526

28

206

30. Tamira Paszek, AUT

1523

27

43

4. Agnieszka Radwaƒska

7425

4

8

1490

29

109

159. Sandra Zaniewska

425

147

295

207. Paula Kania

276

226

493

225. Marta Domachowska

252

195

157

296. Magda Linette

167

284

248

376. Katarzyna Piter

103

422

324

398. Katarzyna Kawa

95

406

514

411. Justyna Jegiołka

90

351

322

484. Barbara Sobaszkiewicz

64

480

756

31. Urszula Radwaƒska

W kolejnych rubrykach: aktualne miejsce w rankingu, imi´ i nazwisko, liczba punktów, miejsce w rankingu 4 oraz 52 tygodnie temu

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 49


50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 50

Tenis w Polsce

JeÊli nie teraz, to kiedy?! KiedyÊ pomogła „herbatka z pràdem”, a teraz sukces ma daç profesjonalny sztab, z psychologiem i fizjoterapeutà dost´pnymi przez 24 godziny na dob´. Czy 2013 rok b´dzie przełomowy i Polska awansuje do Grupy Âwiatowej Pucharu Davisa po raz pierwszy od reformy systemu rozgrywek w 1981? Tekst Jarosław Kowal i Katarzyna Witwicka | Foto Adam Nurkiewicz / Mediasport roga do elity wcale nie musi byç wyboista. Do wygrania sà trzy mecze, z czego dwa pierwsze na pewno zostanà rozegrane w Polsce, co daje nam prawo wyboru nawierzchni. Najpierw trzeba pokonaç Słoweni´ (we Wrocławiu na korcie twardym), a nast´pnie RPA (na pewno na ziemnym, najprawdopodobniej w Zielonej Górze). Na koniec zostanie mecz bara˝owy z dru˝ynà broniàcà si´ przed spadkiem z Grupy Âwiatowej. Jakie mamy szanse? – Na pierwszy rzut oka losowanie było naprawd´ obiecujàce. Słoweƒscy tenisiÊci nigdy nie byli bardzo znani, ale na pewno nie sà to „kelnerzy”. Trzech (Greg ˚emlja, Bla˝ Kavczicz i Alja˝ Bedene) jest klasyfikowanych w pierwszej setce Êwiatowego rankingu. Z kolei w meczu z RPA, o ile do niego dojdzie, wiele mo˝e zale˝eç, czy na wyst´p zdecyduje si´ Kevin Anderson. Tak czy inaczej mamy 60 procent szans, ˝e pokonamy dwie pierwsze przeszkody – twierdzi Wojciech Andrzejewski, dyrektor sportowy Polskiego Zwiàzku Tenisowego. Skład, o ile – odpukaç! – Polaków ominà kontuzj´, powinniÊmy mieç naprawd´ silny: z dwoma singlistami z pierwszej setki i deblistami ze Êcisłej Êwiatowej czołówki. Co prawda Łukasz Kubot nie zawsze był do dyspozycji kapitana Radosława Szymanika (tłumaczył na przykład, ˝e nie chce co tydzieƒ radykalnie zmieniaç nawierzchni, czy strefy czasowej, albo woli skupiç si´ na grze na własne konto), ale na razie wi´cej

D

50 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

wskazuje na to, ˝e powie: „OK, pomog´” zamiast: „Sorry, nast´pnym razem”. Raczej nie ma te˝ obawy, ˝e – wzorem niektórych tenisistów Êwiatowej czołówki – wyst´pów w reprezentacji odmówi teraz Jerzy Janowicz. – W Pucharze Davisa nie gram tylko dla siebie. Gram dla kolegów z dru˝yny, dla trenera siedzàcego na ławce, dla całego kraju. To sà zupełnie inne odczucia, inna atmosfera, inny stres. Dla mnie to zawsze bardzo powa˝ne prze˝ycie. W ostatnich dwóch latach zagrałem we wszystkich spotkaniach poza tym z Finlandià w Sopocie. Powołanie do reprezentacji zawsze przyjmuj´ z radoÊcià. ˚aden turniej nie da jej tyle co tydzieƒ z Pucharem Davisa – mówił Janowicz w wywiadzie dla „Tenisklubu”. Marcin Matkowski, o którego obecnoÊç na meczach kadry nie trzeba si´ martwiç, przekonuje: – Mecze Pucharu Davsa to coÊ zupełnie innego ni˝ spotkania w zwykłym tourze. Kibice bardziej identyfikujà si´ z zawodnikami. Czy w tym roku nareszcie awansujemy? Wydaje si´, ˝e „na papierze” skład mamy lepszy od Słowenii i RPA. Do tego gramy u siebie, wi´c nie da si´ ukryç, ˝e jesteÊmy faworytami. Meczbole robià ró˝nic´

Polacy potyczki w Pucharze Davisa rozpocz´li w 1925 r., ale do 1930 r. nie wygrali ˝adnego spotkania. W pami´tnym meczu z Rumunià w 1930 r. jako bohater mi´dzywojennej tenisowej Polski zapisał si´ Ignacy

Tłoczyƒski, który decydujàcy o pierwszym historycznym zwyci´stwie mecz wygrał po wypiciu „herbatki z pràdem”. Wspomaganie miało miejsce przed ostatnim, piàtym setem pojedynku z Nicolae Mishu, który Polak wygrał 6:0. Gospodarzem meczu była wówczas Warszawa, podobnie zresztà jak i przy okazji kolejnej ciekawej potyczki – z Niemcami w maju 1939 r., niemal w przededniu II wojny Êwiatowej. Wtedy równie˝ błysnàł Tłoczyƒski, pokonujàc w pi´ciu setach niemieckà gwiazd´ Hennera Henkela. Całe spotkanie Polska jednak niestety przegrała, mimo ˝e „Ignac” ograł te˝ (równie˝ na maksymalnym dystansie) drugiego singlist´ rywali, Rodericha Menzla. W okresie powojennym ciekawie bywało ju˝ w latach 50., głównie za sprawà Władysława Skoneckiego, ale wi´kszych sukcesów biało-czerwoni nie odnotowali. Dzi´ki Pucharowi Davisa mo˝na było jednak oglàdaç nad Wisłà ówczesnych wielkich graczy, jak choçby legend´ rywalizacji o Srebrnà Waz´, rekordzist´ w wielu pucharowych „naj, naj...” – Włocha Nicol´ Pietrangelego. Dwie dekady póêniej Wojciech Fibak toczył legendarne boje z W´grem Balazsem Taroczym, Włochem Adriano Panattà czy z wschodzàcà Êwiatowà gwiazdà Szwedem Bjoernem Borgiem. Znaczàcego awansu w daviscupowej hierarchii wcià˝ jednak nie było. Od czasu wprowadzenia Grupy Âwiatowej w 1981 r. najbli˝ej tego elitarnego grona

]


50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 51

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

51 Na wybiegu wyglàdajà tak, jakby ju˝ byli w Grupie Âwiatowej


50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 52

Tenis w Polsce

Kapitan Radosław Szymanik (poni˝ej) ma do pomocy zespół specjalistów

]

znaleêliÊmy si´ w 1991 roku, ale w meczu, którego zwyci´zca kwalifikował si´ do bara˝y, ulegliÊmy w Warszawie Wielkiej Brytanii 1:4. Kolejne sezony przyniosły spadek do Grupy II Strefy Euro-Afrykaƒskiej, a raz nawet – po trzech z rz´du pora˝kach 2:3 w latach 2000-01 – wylàdowaliÊmy na dnie, w Grupie III. Mało kto pewnie pami´ta, ale właÊnie w niej, w spotkaniu z Cyprem w 2002 r., kibice byli w Gdyni Êwiadkami singlowego zwyci´stwa Mariusza Fyrstenberga nad Marcosem Baghdatisem. Polacy gładko poradzili sobie ze znacznie słabszymi przeciwnikami w najni˝szej dywizji i ju˝ w sezonie 2004 mieli nawet szans´ na powrót do Grupy I. ZaprzepaÊcił jà jednak właÊnie Fyrstenberg, nie wykorzystujàc piłek meczowych z Potito Starace, w ostatnim pojedynku spotkania z Włochami w Livorno. Powrót do zaplecza Grupy Âwiatowej udał si´ w 2008 roku, ale nasze zapały od razu ostudzili Szwajcarzy, a i to bez pomocy Rogera Federera. W 2010 roku reprezentacja Polski, pokrzepiona pierwszym w historii zwyci´stwem nad Wielkà Brytanià, w dodatku wspomaganà przez Andy’ego Murraya, stan´ła w sopockiej Hali 100-lecia do gry z Finlandià. Bez wàtpienia startowaliÊmy z pozycji faworyta. Łukasz Kubot przekroczył właÊnie granic´ 50. miejsca w rankingu ATP, a nasz eksportowy debel FyrstenbergMatkowski Êwi´cił sukcesy w du˝ych turniejach.

52 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

trzeba było odło˝yç na póêniej i w sezonie 2012 graç z dru˝ynami mniej wymagajàcymi – Madagaskarem (rankingiem ATP, i to na poziomie połowy drugiego tysiàca, mógł pochwaliç si´ tylko jeden zawodnik) i Estonià (pierwszego seta z Jaakiem Poldmà Jerzy Janowicz wygrał w 18 minut). Znacznie wy˝ej poprzeczk´ zawiesili dopiero Białorusini, ale z nimi te˝ poszło zgodnie z planem. Najpierw wydaç, potem zarobiç

W otwierajàcym spotkaniu Michał Przysi´˝ny nie wykorzystał jednak meczboli z Jarkko Nieminenem. To samo stało si´ niestety równie˝ przy 2:2 w niedziel´ wieczorem w pojedynku „Ołówka” z Henrim Kotinenem. W ten sposób dwa „prawie” wygrane przez Polaka mecze padły łupem goÊci i znów trzeba było walczyç o utrzymanie w Grupie I, zamiast w bara˝ach o Grup´ Âwiatowà. Rok póêniej – w 2011 – spadek do Grupy II stał si´ faktem, po pora˝kach z Izraelem i znów z Finlandià. Marzenia o ekstraklasie m´skiego tenisa

Wraz z awansem do Grupy I wzrasta nie tylko presti˝ reprezentacji Polski czy poziom sportowy przeciwników, ale tak˝e i wyzwania finansowe, przed jakimi staje PZT jako organizator spotkaƒ. W ostatnich latach nie byle jakà podpor´ bud˝etu rozgrywek daviscupowych w Polsce dawały goszczàce mecze miasta, które chciały promowaç si´ przez tenis. Finansowały do 50 proc. kosztów zwiàzanych z organizacjà (Êrednio ok. kilkuset tysi´cy złotych). W krajach, gdzie narodowe federacje majà stały zastrzyk finansowy z organizacji turniejów mi´dzynarodowych lub wielkoszlemowych, pieniàdze oczywiÊcie nie stanowià ˝adnych przeszkód. I tak np. w Hiszpanii samorzàdy płacà za prawo do organizacji meczów Pucharu Davisa miliony euro, a federacja traktuje te rozgrywki jako niezwykle dochodowy produkt. W przepływach finansowych bierze te˝ czynny udział Mi´dzynarodowa Federacja


50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 53


50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 54

Tenis w Polsce Tenisowa. Z jednej strony ITF pobiera od członków składk´ rocznà i wyciàga r´k´ po 10 proc. wpływów z ka˝dego meczu Pucharu Davisa (np. od sprzeda˝y biletów; za finał nie mniej ni˝ 75 tys. dolarów), ale w zamian dzieli si´ ze swoimi członkami wpływami z tytułu umów sponsorskich (m.in. BNP Paribas, Adeco, HP). Kwoty te sà rozdzielane zgodnie z wynikami sportowymi reprezentacji, co w praktyce oznacza, ˝e do zwiàzków spoza Grupy Âwiatowej trafia niewiele. To oczywiste, ˝e wsparcie dla PZT, który jest organizatorem rozgrywek Pucharu Davisa w Polsce, b´dzie musiało byç znaczne. Trwajà rozmowy w sprawie pozyskania sponsora strategicznego, co na pewno dałoby zwiàzkowi wi´kszà swobod´ w wyborze miejsca meczu oraz nawierzchni. Wiadomo przecie˝, ˝e gospodarz ma prawo wyboru rodzaju kortu i robi to tak, aby

zwi´kszyç szanse swojej dru˝yny albo zminimalizowaç atuty rywali. OczywiÊcie koszty organizacyjne meczów to jedno, a utrzymanie reprezentacji to drugie. Tenisistom warto zapewniç dobre warunki przygotowaƒ, zadbaç o atmosfer´ w dru˝ynie. Nie jest te˝ tajemnicà, ˝e zawodnicy za udział w rozgrywkach otrzymujà tzw. startowe. Jego wysokoÊç jest ustalana z ka˝dym graczem indywidualnie, nieoficjalnie mówi si´ Êrednio o kilkudziesi´ciu tysiàcach złotych za rund´ (kilka lat temu te i inne wydatki dofinansowywała firma nie˝yjàcego ju˝ niestety tenisowego pasjonata, Andrzeja Gliƒskiego). OczywiÊcie kwoty te sà nieporówywalnie małe w stosunku do tego, co otrzymujà np. Francuzi czy Amerykanie. Tam, podobno, za wyst´p w barwach narodowych federacje płacà nawet po 100 tys. dol. Na takie pułapy wynagrodzeƒ w polskim tenisie

Grupa I Strefy Euro–Afrykańskiej

II runda play–off 13 – 15 września 2013

I runda play–off 05 – 07 kwietnia 2013

I runda 01 – 03 lutego 2013

Rosja

II runda 05 – 07 kwietnia 2013

(s)

wolny los Rosja

(s)

Wielka Brytania

(c)

RPA

(s)

Holandia

(s)

Szwecja

(s)

Wielka Brytania wolny los

RPA wolny los

Polska

(c)

Słowenia

Dania Rumunia

(c)

wolny los Holandia

(s)

Słowacja Ukraina

(c)

wolny los Szwecja

Przegrani tych czterech meczów spadają do Grupy II stref regionalnych w 2014 roku Objaśnienia: drużyna rozstawiona

(s)

wybór nawierzchni

(c)

54 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

(s)

Zwycięzcy tych meczów zagrają w barażach o Grupę Światową (13-15.09.2013 r.)

trzeba poczekaç. Nie tylko do czasu pozyskania nowego sponsora, ale i na awans do Grupy Âwiatowej. Pod jednym wzgl´dem Polska jest ju˝ gotowa na awans – wreszcie mamy gdzie rozgrywaç wielkie mecze, niezale˝nie od pory roku. Idealnym obiektem otwartym sà historyczne, ale niedawno odrestaurowane korty Legii w Warszawie. Wymaganiom stawianym przez Grup´ Âwiatowà bez trudu sprostajà tak˝e nowoczesne (nowe lub odnowione) hale, np. Stulecia we Wrocławiu, Ergo Arena Gdaƒsk/Sopot, Spodek w Katowicach, Atlas Arena w Łodzi, a w Krakowie koƒczy si´ budowa pierwszego w Polsce krytego obiektu sportowego z trybunami na ponad 15 tys. widzów. Grupa wsparcia

– Nasi tenisiÊci majà doskonałe warunki, aby awansowaç. Jest wszystko, od masa˝ysty po psychologa. Do tego dobra atmosfera i siła w grupie – przekonuje Aleksander Charpantidis, drugi trener reprezentacji. Na sukces pracuje całkiem spora grupa specjalistów. Jeszcze kilka lat temu sztab kadry liczył najwy˝ej dwie osoby, ale teraz jest inaczej. Np. Charpantidis po raz pierwszy na meczu Pucharu Davisa był we wrzeÊniu 2009 roku, kiedy graliÊmy z Wielkà Brytanià (jako trener Michała Przysi´˝nego), a oficjalnie do reprezentacji dołàczył w ubiegłym roku. Kapitan Radosław Szymanik do pomocy ma te˝ fizjoterapeut´ (Krzysztof Guzowski, były zawodnik) i lekarza (Hubert Krysztofiak), który zaczàł pomagaç od – niełatwego z medycznego punktu widzenia – wyjazdu do Nigerii w 2005 roku. Od niedawna na zgrupowania jeêdzi nawet psycholog. – Moim zadaniem jest przede wszystkim budowanie przyjaznego klimatu na ró˝nych płaszczyznach. Chodzi o komfort zawodników. Obserwuj´ ich zachowanie nie tylko na korcie, ale te˝ w szatni. W koƒcu psychika w tenisie jest bardzo wa˝na – wyjaÊnia dr Paweł Habrat. Reprezentacja ma nawet stałego „stringera”, czyli osob´ odpowiadajàcà za naciàganie rakiet. – Chodzi o to, by zawodnicy czuli si´ komfortowo. Ja znam ju˝ ich przyzwyczajenia i wiem, czego potrzebujà – mówi Jarosław Duda, jedna z dwóch Polaków posiadajàcych certyfikat European Racquet Stringers Association. Zapewnia jednak, ˝e tuning rakiet to tylko jego... hobby, bo na co dzieƒ pracuje jako mened˝er ds. rozwoju marki Prince w Europie Wschodniej. Nie awansowaç z takim zapleczem... Tfutfu-tfu! G


55_LEXUS_PD:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 55

Puchar Davisa

w Pucharze Davisa exus był w tym roku razem z reprezentacjà Polski w Pucharze Davisa w Warszawie, Inowrocławiu i Łodzi. Podczas trzech zwyci´skich meczów w Grupie II Strefy Euro-Afrykaƒskiej samochody tej ekskluzywnej marki woziły polskich tenisistów, oficjeli i VIP-ów. Lexus Polska był jednym z wa˝niejszych partnerów Polskiego Zwiàzku Tenisowego przy organizacji meczów Pucharu Davisa w 2012 roku.

L

Podobnie b´dzie w 2013 roku, gdy Polacy walczyç b´dà o awans do Grupy Âwiatowej. Zarówno podczas lutowego pojedynku ze Słowenià we Wrocławiu, jak i miejmy nadziej´, podczas kolejnych meczów samochody japoƒskiej marki b´dà towarzyszyç polskim reprezentantom w kolejnych sukcesach.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

55


56-59_RADWANSKI:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 56

Rozmowa „Tenisklubu”

56 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013


56-59_RADWANSKI:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 57

WejÊcie awaryjne W ciàgu ostatniego roku w ˝yciu – nie tylko zawodowym – Roberta Piotra Radwaƒskiego zmieniło si´ bardzo wiele. Ten sam pozostał w zasadzie tylko numer telefonu i nagranie informujàce, dlaczego w danej chwili tata Agnieszki i Urszuli nie mo˝e odebraç połàczenia: nadal dowiadujemy si´, ˝e albo gra w tenisa, albo czyta rozpraw´ filozoficznà. Z Robertem Piotrem Radwaƒskim rozmawia Artur St. Rolak Foto Adam Nurkiewicz / Mediasport, Maciej Szcz´sny i archiwum PZT – KiedyÊ komunikat był jeszcze gorszy, bo „albo grałem w tenisa, albo piłem piwo”. Niestety nie wszyscy odbierali to jako ˝art... Dla Êwi´tego spokoju zmieniłem to nagranie. Na czytanie rozpraw filozoficznych ma pan ostatnio du˝o czasu... – To prawda. Zdecydowanie rzadziej je˝d˝´ teraz z córkami na turnieje, ale powody sà przede wszystkim pozasportowe. O szczegóły prosz´ nie pytaç, bo to sà nasze rodzinne sprawy. Nie b´d´ jednak ukrywał, ˝e troch´ mi brakuje tych wyjazdów, jednak ma to te˝ swoje plusy. Mam na przykład du˝o wi´cej czasu na kultur´ i hobby – kupuj´ antyki, interesuj´ si´ malarstwem... W ten sposób, raczej niespodziewanie, cofn´liÊmy si´ do poczàtku kariery Agnieszki i Uli, czyli sprzedawania obrazów przez dziadka. – WłaÊnie. Teraz wreszcie mnie staç, ˝eby troch´ ich tacie odkupiç i zrewan˝owaç si´ za tamtà pomoc. Niestety nie udało mi si´ odkupiç tych samych płócien, ale podarowałem mu dzieła tej samej klasy albo i lepsze. Ot, udana sztafeta pokoleƒ. Czasu na tenis nie mam tak˝e dlatego, ˝e moi rodzice wymagajà opieki. KiedyÊ oni mnie

prowadzali do lekarza, teraz ja chodz´ z nimi. Taka jest kolej rzeczy. Robi´ to z pokorà i w pewnym sensie z przyjemnoÊcià, bo bez przymusu. Jestem im to winien. Czyli na tegoroczne wyczyny córek mo˝e pan spojrzeç z dystansu? – Tak. Musz´ podkreÊliç, ˝e miały niesamowicie udany sezon. OczywiÊcie mogłoby byç jeszcze lepiej. Jak zwykle jestem troszk´ malkontentem. Nawet w Mastersie Agnieszka mogła – tu uprawiam „gdybologi´” – osiàgnàç jeszcze wi´cej. Gdyby wygrała kluczowy mecz z Szarapowà, majàc w drugim secie 4:2 i serwis, to turniej mógł potoczyç si´ inaczej – na Seren´ „Isia” mogłaby trafiç dopiero w finale. Po zwyci´stwie nad Szarapowà w dwóch setach potem na pewno nie byłoby jej tak ci´˝ko z Errani. Uciekło te˝ – przedtem, w tourze – kilka innych meczów. Czwarte miejsce na koniec sezonu to wspaniała sprawa, choç – bioràc pod uwag´ sił´ gry – mogło byç nawet drugie. Szkoda, ˝e uło˝yło si´ inaczej. Urszula? – Moim zdaniem jest niedoceniana. Przypominam, ˝e miała strasznà kontuzj´ kr´gosłupa, po której startowała praktycznie od zera. Fakt, ˝e grała z „zamro˝onym” rankingiem, ale takie urazy praktycznie

wykluczajà z zawodowego uprawiania sportu. Ona wróciła i nabiła tyle punktów, ˝e koƒczy sezon na 31. miejscu, a przypominam, ˝e miała ju˝ ranking 29. W skali od jednego do dziesi´ciu zrobiła... jedenaÊcie. A mogło byç jeszcze lepiej – zgodzi si´ pan, ˝e przegrała kilka meczów, których przegraç nie powinna? Choçby z Erakovic na Wimbledonie. – To prawda, ale nie byłbym sobà, gdybym nie był krytyczny wobec moich córek. Ka˝dy mecz mo˝na przegraç, gdy noga si´ powinie. Moim zdaniem wi´kszym bł´dem od pojedynczej pora˝ki jest prowadzenie złej polityki startowej. Agnieszka, na przykład, moim zdaniem niepotrzebnie zagrała w Brukseli i w New Haven. To były turnieje o czapk´ gruszek. Ula tak samo... Niestety, wypuÊciłem lejce. Kto je trzyma? Kto ustala ich kalendarz startów? Tomasz Wiktorowski? – Nie! Ewidentnie o wszystkim decydujà same dziewczyny. Sà ju˝ dorosłe, same na siebie zarabiajà, i trudno, ˝ebyÊmy traktowali je jak małe dzieci. Uwa˝am jednak, ˝e ich doÊwiadczenie jest jeszcze niewielkie, choç jako tenisistki sà Êwietne. Nie zapominajmy te˝ o presji wywieranej

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

57

]


56-59_RADWANSKI:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 58

Rozmowa „Tenisklubu”

Kiedy Agnieszka i Urszula wracajà do Krakowa, trenujà pod okiem taty

]

przez sponsorów. Chcà, ˝eby zagraç pokazówk´, pojechaç na ten turniej, a nie inny. Czasami jest wi´c tak, ˝e gdzieÊ nie majà ochoty graç, ale muszà. W przyszłoÊci powinny wywiàzywaç si´ z tych obowiàzków troch´ sprytniej. Trzeba iÊç nie na iloÊç, a na jakoÊç grania. Dobrze chocia˝, ˝e Agnieszka w koƒcu zrozumiała, ˝eby zaoszcz´dziç troch´ sił na tym nieszcz´snym deblu. Podsumowujàc – uwa˝am, ˝e obie grajà za du˝o, a zwłaszcza Ula, która ma „ciÊnienie” na punkty. Czasami jednak lepiej w por´ odpoczàç, aby nie dopuÊciç do zm´czenia materiału. Gdyby to ode mnie zale˝ało, to wprowadziłbym w WTA obligatoryjny limit startów – 25, mo˝e 27 turniejów w sezonie, i ani jednego wi´cej. Mo˝na powiedzieç, ˝e Agnieszce brakuje teraz przede wszystkim asertywnoÊci?

58 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

– Tak bym nie powiedział, ale potrzebny jest jakiÊ kompromis. Pami´tajmy jednak, ˝e to ona jest czwarta na Êwiecie, i to ona decyduje, dokàd chce jechaç i gdzie graç. Mo˝na jej najwy˝ej sugerowaç lepsze rozwiàzania. Jest ju˝ na tyle utytułowanà zawodniczkà, ˝e nawet sponsorowi czy mened˝erowi mo˝e powiedzieç „nie”. Zresztà obie muszà si´ tego nauczyç. Nie wymagajmy, ˝eby ju˝ to potrafiły majàc 23 czy 21 lat. Nauczyły si´ za to radziç sobie z ró˝nymi ludêmi, którzy kr´cà si´ wokół tenisa. Teraz taka nauka czeka Jurka Janowicza. Ciekawe, jak on si´ w tym wszystkim odnajdzie, zachowa... Co by pan poradził – jako ojciec tenisistek, które tà drogà kroczà ju˝ od kilku lat – rodzicom „Jerzyka”? Przed czym przede wszystkim chciałby pan ich przestrzec?

– Nie chciałbym ich pouczaç. Idà swojà drogà i robià to bardzo dobrze. JeÊli ju˝, to dodałbym tylko, aby na tej drodze nadal towarzyszyli Jurkowi, ˝eby po prostu przy nim byli i trzymali r´k´ na pulsie. Ojciec i matka zawsze ˝yczà dobrze, inni – niekoniecznie... W tenisie jest wielu takich, którzy na sztandarach majà nie wiadomo co, a tak naprawd´ chcà tylko dobrze na kimÊ zarobiç. Teraz Jurek usłyszy mnóstwo obietnic i propozycji. Powinien braç, co dajà, czy czekaç na jeszcze lepsze? – Jego rodzice to stare sportowe wygi i dobrze wiedzà, co robià. Wàtpi´, ˝eby dali si´ nabraç na plewy. Wa˝niejsze, aby Jurek – jeszcze bardzo młody, ale pełnoletni człowiek – nie zrobił jakiegoÊ nierozwa˝nego kroku. Jego podpis jest ju˝ „dorosły”. Wierz´ jednak w jego rodziców, bo Êwietnie ich znam. Od poczàtku prowadzà Jurka


56-59_RADWANSKI:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 59

po naszych Êladach i wszyscy sà skupieni na jednym celu. Tylko si´ cieszyç, ˝e doczekaliÊmy si´ takiego zawodnika. Przecie˝ Łukasz Kubot nie b´dzie miał ani mniej lat, ani wi´cej centymetrów. A Janowicz jest tenisistà, który przez kilka sezonów mo˝e byç nie tylko w pierwszej dziesiàtce Êwiata, ale nawet numerem jeden, jeÊli poprawi kilka rzeczy. Wszystko na to wskazuje, ˝e po raz pierwszy w historii b´dziemy mieli troje rozstawionych singlistów w turnieju Wielkiego Szlema. Czy na awansie Urszuli i „Jerzyka” nie skorzysta tak˝e Agnieszka, bo oczekiwania mediów i kibiców troch´ si´ rozło˝à? – OczywiÊcie, ˝e tak. Za „Isià” powinna jednak iÊç nie tylko Ula i Jurek, ale armia ludzi! Agnieszka jest na zawodowym rynku ju˝ od ponad siedmiu lat. Było kilka dziewczyn, o których mówiło si´ i pisało z nadziejà, ale gdzie one sà dzisiaj? Sà zdolne tenisistki, ale chodzi o to, aby ich kariera rozwijała si´ stabilnie, ˝eby cały czas szły do przodu. Nie muszà od razu wygrywaç nie wiadomo jakich turniejów. Niech wygrywajà małe i Êrednie, ale niech b´dzie widaç ciàgły post´p. W 2015 roku minie 10 lat od zawodowego debiutu Agnieszki, a poza Ulà nie widaç nikogo. O czymÊ to Êwiadczy i pokazuje, jak bardzo brakuje takiego sponsora jak Ryszard Krauze i Prokom. Ula straciła przez kontuzj´ półtora roku grania. Brakuje jej tylko jakiegoÊ spektakularnego wyniku, takiego jak teraz miał „Jerzyk”, ˝eby si´ wreszcie przełamała. Dziewczynom b´dzie trudniej. Z kilkunastu turniejów ró˝nej rangi zostały ju˝ w Polsce tylko trzy (rozmowa odbyła si´, zanim władze Katowic podpisały list intencyjny z WTA w sprawie organizacji turnieju w „Spodku” – przyp. red.)… – Niezły paradoks, prawda? KiedyÊ było odwrotnie – były turnieje, a nie miał kto w nich graç. DziÊ mamy Êwietnych zawodników, a jako kraj chyba odchodzimy od tenisa. Mo˝e gdy Eurosport straci monopol na pokazywanie tenisa kobiecego, wreszcie zobaczymy mecze Agnieszki w innych stacjach. Liczy pan na telewizj´ publicznà? – To troch´ jak poszukiwanie Âwi´tego Graala, ale mo˝e... Spotykamy si´ rankingowo – co 52 tygodnie. Gdyby rok temu o tej samej porze ktoÊ panu obiecał, ˝e Agnieszka

b´dzie miała szans´ zostaç liderkà rankingu WTA, a Urszula skoƒczy sezon tu˝ poza trzydziestkà, to... – To z jednej strony brałbym to w ciemno, a zarazem – jak wiadomo – dla mnie moje córki nigdy nie grajà doÊç dobrze i zawsze mogà lepiej. B´d´ zadowolony, kiedy jedna b´dzie pierwsza, a druga b´dzie druga i spotkajà si´ w finale Wimbledonu... Mówi´ to ˝artem, ale coÊ w tym jest, bo jestem bardzo ambitny i marz´ o tym, ˝eby obie były w pierwszej dziesiàtce. Na pewno Ul´ na to staç. Bardzo te˝ bym chciał, aby obie wystàpiły w „Mastersie”. Po siostrach Williams kolej na siostry Radwaƒskie. To nawet nie sà marzenia – to sà plany, które powoli udaje si´ realizowaç. Mo˝e to brzmi arogancko, ale jeÊli ktoÊ

coÊ robi od 18 lat, to efekty muszà byç. To, ˝e „Mały” – tak czasem nazywamy Janowicza – ostatnio coÊ wygrał, to te˝ nie jest przypadek, tylko efekt ci´˝kiej pracy. To mo˝e jakaÊ wst´pna deklaracja? Jak długo, pana zdaniem, mamy czekaç na wyst´p sióstr Radwaƒskich w WTA Championships? – Taki właÊnie jest plan na przyszły rok. Zostawiłbym sobie tylko furtk´, przez którà Ula mo˝e wejÊç jeszcze jako rezerwowa. Podczas tegorocznego Wimbledonu ˝artowaliÊmy z Agnieszkà, ˝e ch´tnie da si´ wyprzedziç siostrze, ale pod warunkiem, ˝e na poziomie właÊnie pierwszej dziesiàtki. – Za tak sprytnà odpowiedê musz´ córk´ pochwaliç. G

Robertowi Radwaƒskiemu marzy si´, aby obie córki pojawiły si´ na gali uczestniczek WTA Championships

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

59


60-61_SPODEK:Layout 1 12-12-06 01:39 Page 60

Tenis w Polsce

Katowice lepsze Karolina Woêniacka i And˝elika Kerber – finalistki ostatniego turnieju w Kopenhadze

Po kilkumiesi´cznych negocjacjach zapadła decyzja, ˝e w przyszłym roku, mi´dzy 6 a 14 kwietnia, w Katowicach zostanie rozegrany turniej WTA Tour. Kobiecy tenis w najlepszym wydaniu po trzech latach rozłàki wraca do Polski. Szkoda, ˝e najprawdopodobniej bez Agnieszki Radwaƒskiej. Tekst Krzysztof Domaradzki | Foto AFP / East News nformacja, jakoby czołowe singlistki globu miały przyjechaç do Polski, pojawiła si´ w mediach ju˝ wiele miesi´cy temu. Ta mgliÊcie formułowana wiadomoÊç długo si´ kształtowała, modyfikowała, a˝ osiàgn´ła finalny kształt – WTA International w Katowicach z pulà nagród 235 tys. dolarów i Karolinà Woêniackà w roli gwiazdy imprezy. Ale po kolei... Katowicka impreza zastàpi turniej, który od trzech lat rozgrywany był w Kopenhadze.

I

60 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Stolica Danii była wymarzonym poletkiem dla Woêniackiej, która w latach 2010 i 2011 nie miała tam sobie równych, a w tym roku okazała si´ gorsza jedynie od And˝eliki Kerber. SOS od Duƒczyków

O ile tenisistce zawody odpowiadały pod ka˝dym wzgl´dem, o tyle jej ojciec był zawiedziony organizacjà imprezy. Piotr Woêniacki uznał, ˝e formuła turnieju si´ wy-

czerpała, i stał si´ najwi´kszym or´downikiem zmiany lokalizacji. Naturalnym kierunkiem wydawała mu si´ Polska, którà jego córka nie bez przyczyny nazywa „drugà ojczyznà”. Proces przenoszenia zawodów do naszego kraju był skomplikowany i wymagał cierpliwoÊci. Najpierw nale˝ało wykupiç licencj´ od agencji sportowej Octagon. Tym zaj´ła si´ rekomendowana przez Woêniackiego agencja producencka SOS Music


60-61_SPODEK:Layout 1 12-12-06 01:39 Page 61

od Kopenhagi regularnie zaglàdajà do hali na festiwale Rava Blues czy Mayday. Tenisistów Spodek nie przyciàgał zbyt cz´sto, choç nie mo˝na powiedzieç, ˝eby nie goÊcił wielkich postaci w ogóle. Przed osiemnastoma laty, 24 listopada 1994 r., zorganizowano w nim dwa pokazowe pojedynki pod nazwà „Przybysze z Masters”. I rzeczywiÊcie w Katowicach zameldowali si´ zawodnicy z najwy˝szej półki: Martina Navratilova pokonała Zin´ Garrison-Jackson 6:3, 7:5, a Thomas Muster uporał si´ z Henri’m Laconte’m 6:4, 6:3.

Alexandra Dulgheru – zwyci´˝czyni ostatniego turnieju w Polsce

Kole˝anki nie pozwalajà

z Torunia, zajmujàca si´ głównie organizacjà koncertów, festiwali i innych imprez kulturalnych, produkcjà filmów oraz programów telewizyjnych, ale tak˝e obsługà imprez sportowych (odpowiada m.in. za promocj´ akademii tenisowej Karoliny Woêniackiej w Bydgoszczy). Firmie tej udało si´ – przy wsparciu duƒskich mened˝erów z Nordisk Sports Group oraz Martis Consulting – nabyç licencj´ do 2018 roku. Nast´pnym krokiem było wyznaczenie nowej lokalizacji. Turniej WTA pragn´ły goÊciç u siebie równie˝ Wrocław i Sopot, ale za najatrakcyjniejszà uznano ofert´ Katowic. Najwi´kszym atutem stolicy Górnego Âlàska okazał si´ legendarny ju˝ Spodek. – Hala spełnia wszystkie wymogi: ma Êwietne zaplecze, baz´ treningowà, zlokalizowana jest w centrum miasta i do-

skonale nadaje si´ do organizacji wielkich imprez. Turniej tenisowy tej rangi do takich si´ zalicza – powiedziała Ewelina Kajzerek, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. sportu. Do rozegrania turnieju pozostaje zaledwie kilka miesi´cy, ale wiele spraw jest jeszcze niewyjaÊnionych. Nie wiadomo bowiem, jakà przyjmie nazw´, kto b´dzie jego dyrektorem ani na jakiej nawierzchni zostanie rozegvrany (w gr´ wchodzà korty twarde i ziemne). – Wszystko dzieje si´ bardzo szybko i niedługo poznamy wszystkie odpowiedzi – uspokaja Kajzerek. Spodek kojarzył si´ dotychczas ze sportami dru˝ynowymi. To tutaj w Lidze Âwiatowej polscy siatkarze pokonywali Brazyli´, a siatkarki i koszykarze walczyli o mistrzostwo Europy. Obiekt jest równie˝ dobrze znany miłoÊnikom muzyki, którzy

Najwi´kszà gwiazdà kwietniowego turnieju mogłaby byç Agnieszka Radwaƒska, ale uniemo˝liwiajà to dwa czynniki. Po pierwsze: przepisy WTA, które pozwalajà tenisistkom z pierwszej dziesiàtki rankingu na zaledwie jeden w półroczu wyst´p w turnieju rangi International, a krakowianka ju˝ w połowie paêdziernika potwierdziła udział w styczniowej imprezie w Auckland. Po drugie: Rada Zawodniczek WTA (Player Council), składajàca si´ z Samanthy Stosur, Sereny Williams, Franceski Schiavone i Karoliny Woêniackiej, jak nieoficjalnie wiadomo, stosunkiem głosów 1:3 odrzuciła proÊb´ Radwaƒskiej o wyjàtkowe umo˝liwienie jej wyst´pu we własnym kraju. Ostatni raz krakowianka grała w Polsce w turnieju w 2007 roku. NieobecnoÊç finalistki tegorocznego Wimbledonu oznacza, ˝e najwy˝ej notowanà tenisistkà w imprezie niemal na pewno b´dzie Woêniacka, która zakoƒczyła sezon na 10. pozycji w rankingu WTA Tour. Kto zagra oprócz niej? – Trwajà rozmowy z zawodniczkami, potencjalnymi sponsorami i patronami medialnymi, ale list´ osób zaanga˝owanych w turniej podamy dopiero na konferencji prasowej, która zostanie zorganizowana na przełomie roku. Mog´ jedynie powiedzieç, ˝e prowadzimy rozmowy z Robertem Radwaƒskim – wyjaÊniła Małgorzata Stafin, osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami w firmie SOS Music. Jest wielce prawdopodobne, ˝e w turnieju wystàpi Urszula Radwaƒska. G

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

61


62-63_ZAWADA:Layout 1 12-12-06 01:40 Page 62

Tenis w Polsce

Te odlatujà, te wracajà Nie było jeszcze obwodnicy Opola, samochody z GPS stanowiły na naszych drogach zdecydowanà mniejszoÊç, a mimo to do Zawady przyje˝d˝ały tenisistki, których obecnoÊcià pochwaliłyby si´ du˝o wi´ksze turnieje. I wyje˝d˝ały z nadziejà, ˝e ju˝ nigdy nie b´dà musiały tu wracaç. Tekst Artur St. Rolak, Zawada | Foto Agencja Pressaro ie dlatego, ˝e im si´ nie podoba. Chciałyby – jak kiedyÊ Agnieszka Radwaƒska, And˝elika Kerber czy jeszcze wczeÊniej Karolina Szprem – wyjechaç spod Opola w wielki Êwiat, awansowaç do czołowej dwudziestki rankingu WTA, a Hart Open wspominaç po latach jako jeden z wielu drobnych kroczków w karierze. Albo jak Lucie Hradecka i Andrea Hlavaczkova wygraç Roland Garros, choçby i w deblu. Czołowa dwudziestka nie jest z gumy, wi´c wi´kszoÊç uczestniczek jednak wraca. Gdyby im si´ tu nie podobało, pojechałyby gdzie indziej; gdzieÊ, gdzie dojazd łatwiejszy i skàd szybciej mo˝na si´ wydostaç do domu po pora˝ce. Do hali w Zawadzie trudno trafiç przypadkiem, bo choç do Opola blisko, to komunikacja miejska tam nie dociera. Mimo to parking zawsze jest tam wypełniony do ostatniego miejsca, nie tylko przez auta zawodniczek, ich trenerów czy rodziców. Nie brakuje kibiców, którzy sami te˝ grajà w tenisa, wi´c wiedzà, kto kiedy zasłu˝ył na brawa, a kiedy mo˝na klaskaç najwy˝ej z uprzejmoÊci. W tym roku do Hart Open zgłosiła si´ tenisistka, która wszystko, co najlepsze w karierze, ma ju˝ raczej za sobà. Półfinalistka Wimbledonu w singlu i finalistka Roland Garros w deblu mogłaby sprawiç, ˝e zabrakłoby miejsc nie tylko na parkingu,

N

62 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

ale tak˝e na trybunach. Jelena Dokic sprawiła jednak zawód tym, którzy specjalnie dla niej chcieli si´ wybraç do Zawady. JeÊli ktoÊ ucieszył si´ z nieobecnoÊci reprezentantki Australii, to chyba tylko Belgijka Elyne Boeykens, która dostała si´ do turnieju głównego mimo pora˝ki w ostatniej rundzie eliminacji. Tak publicznoÊç straciła jednà ze swoich faworytek, pozostałe jednak dopisały. Po raz kolejny przyjechały zwyci´˝czynie debla w turnieju WTA w Taszkiencie, czyli Paula Kania i Polina Piechowa. Zameldowała si´ tak˝e – ju˝ po raz szósty – Ana Vrljiç, ubiegłoroczna mistrzyni Hart Open.

Na poczàtku turnieju dobre wra˝enie zrobiły młode (lub bardzo młode) Polki – Magda Linette, Katarzyna Piter i Justyna Jegiołka, wi´c kibice mieli za kogo trzymaç kciuki. Kurs kolizyjny

W turnieju głównym zagrało szeÊç naszych tenisistek – Kani i Linette pozwolił na to wystarczajàco wysoki ranking, Piter i Jegiołka pewnie przeszły przez kwalifikacje, natomiast Kasandra Kozub i Magdalena Sekr´cka dostały od organizatorów „dzikie karty”. W pierwszej rundzie te, które miały odpaÊç – odpadły. Kozub i Sekr´cka nie sà jeszcze klasyfikowane przez WTA, a trafiły na bardzo silne rywalki: pierwsza na Di´ Jewtimowà, druga na Karolin´ Pliszkovà. Rok temu Bułgarka była 145. tenisistkà Êwiata, natomiast rozstawiona z dwójkà Czeszka to mistrzyni Australian Open juniorek sprzed niecałych trzech lat. Pozostała czwórka awansowała nadspodziewanie łatwo. Kole˝anki nawet ˝artowały z Pauli, ˝e na koniec najlepszego sezonu w karierze stała si´ hojna jak nigdy – słabo mówiàcej, ale bardzo dobrze rozumiejàcej po polsku Niemce Kim-Alice Grajdek podarowała a˝ dwa gemy. Na czas turnieju Kania wraz z mamà skorzystała z goÊciny rodziny Jegiołki i tak si´ panny zmotywowały przy stole Êniadaniowym, ˝e Justyna omal nie puÊciła „na rowerze” wyraênie wy˝ej notowanej Francuzki Myrtille Georges. Linette i Piter nie zagrały z a˝ takim przytupem. Dobrze wiedziały, ˝e znalazły si´ na kursie kolizyjnym i w przypadku zgodnych zwyci´stw w pierwszej rundzie, spotkajà si´ w drugiej. W najtrudniejszej sy-

HART OPEN ITF WOMEN’S CIRCUIT, 25 000 DOLARÓW ZAWADA, 12-19.11 I runda singla: Dia Jewtimowa (Bułgaria) – Kasandra Kozub (Polska, WC) 7:6(3), 6:1; Justyna Jegiołka (Polska, Q) – Myrtille Georges (Francja) 6:0, 6:1; Paula Kania (Polska, 3) – Kim-Alice Grajdek (Niemcy, WC) 6:0, 6:2; Katarzyna Piter (Polska, Q) – Walentyna Iwachnienko (Ukraina, 6) 6:4, 6:1; Magda Linette (Polska) – Swiatłana Pira˝enka (BiałoruÊ, Q) 6:3, 6:2; Karolina Pliszkova (Czechy, 2) – Magdalena Sekr´cka (Polska, WC) 6:0, 6:1. II runda: Sandra Zahlavova (Czechy, 8) – Jegiołka 6:2, 6:3; Kania – Naomi Broady (W. Brytania) 6:0, 6:4; Piter – Linette 5:7, 7:6(5), 7:6(3). åwierçfinały: Polina Piechowa (BiałoruÊ) – Corinna Dentoni (Włochy, 5) 6:7(6), 6:4, 6:3; Ana Vrljiç (Chorwacja, 4) – Jasmina Tinjiç (BoÊnia i Hercegowina) 6:2, 6:3; Kania – Zahlavova 6:2, 6:1; Ka. Pliszkova – Piter 6:2, 6:3. Półfinały: Vrljiç – Piechowa 6:2, 6:2; Ka. Pliszkova – Kania 6:3, 6:4. Finał: Ka. Pliszkova – Vrljiç 6:3, 6:2. Finał debla: Karolina Pliszkova, Kristyna Pliszkova (Czechy, 2) – Kristina Barrois, Sandra Klemenschits (Niemcy, Austria, 1) 6:3, 6:1.


62-63_ZAWADA:Layout 1 12-12-06 01:40 Page 63

tuacji znalazł si´ chyba Jakub Piter – po jednej stronie miał siostr´, a po drugiej tenisistk´, której pomaga w treningach. Na wszelki wypadek patrzył na mecz z góry i siedział cicho. A był to mecz, o którym obie przyjaciółki chciałyby jak najszybciej zapomnieç, ale chyba nie b´dà potrafiły. Przede wszystkim rozegrały 38 gemów na 39 mo˝liwych. Nie było punktów za darmo, a gem bez choçby jednej równowagi był gemem straconym. Po prawie 3,5-godzinnym boju pierwszà polskà çwierçfinalistkà tegorocznego turnieju została Piter. Po singlu miały z Linette kilka cichych minut, ale podczas debla wszystko wróciło do normy. Wszystkie cztery Polki, które przeszły pierwszà rund´, znajdowały si´ w tej samej połówce drabinki, wi´c publicznoÊç liczyła na „małe mistrzostwa kraju”. Zagraniczne rywalki nie wzi´ły sobie tych ˝yczeƒ do serca. Sandra Zahlavova, zwyci´˝czyni Hart Open w latach 2009 i 2010, uznała, ˝e Jegiołce wystarczy, ˝e widuje si´ z Kanià przez cały dzieƒ, wi´c na korcie ju˝ nie musi. Tenisistka z poprzedniej okładki „Tenisklubu” miała wi´c dodatkowà motywacj´, aby ograç Czeszk´ – „za Justyn´”. Sama przyznała jednak, ˝e jeszcze lepiej nap´dzało jà wspomnienie zeszłorocznego spotkania z Zahlavovà. Wtedy Kania pokonała jà w zaci´tym, pełnym emocji półfinale, teraz o jednà rund´ wczeÊniej i całkiem gładko. Tym razem to rywalka miała powody do nerwowych reakcji na korcie. K jak Karolina

Najwi´cej złego, z naszego punktu widzenia, uczyniła turniejowi Karolina Pliszkova. W jej przypadku prawie za ka˝dym razem trzeba dodawaç imi´, poniewa˝ nie doÊç, ˝e pra˝anka ma bliêniaczk´, to imi´ siostry te˝ zaczyna si´ na K. Kristyn´ i Karolin´ najłatwiej rozpoznaç na korcie – pierwsza gra lewà, a druga prawà r´kà. Krysia była rozstawiona z jedynkà, ale szybko uległa Piechowej i ograniczyła si´ do rodzinnego debla. W pierwszej rundzie Karolina wyeliminowała Sekr´ckà, a w çwierçfinale wykorzystała zm´czenie Piter po pojedynku z Linette. Magda opowiedziała przyjaciółce o swych dwóch całkiem niedawnych meczach z Czeszkà, swoje obserwacje doło˝ył brat, ale Polka nie była w stanie wykorzystaç tych rad. Wiedziała, jak powinna graç, a jednak nie była w stanie zneutralizowaç

Za dwie godziny mecz Katarzyny Piter z Magdà Linette. Humory jeszcze dopisujà nie tylko Jakubowi Piterowi

atutów Pliszkovej. – Z Karolinà nie mo˝na sobie pozwoliç na słabe podanie. Trzeba cierpliwie czekaç na najmniejszà szans´ przełamania jej serwisu – tak Kania scharakteryzowała swój półfinałowy mecz z Czeszkà, ale ta opinia doskonale opisuje tak˝e çwierçfinał z udziałem Piter. Do trzech Polek sztuka? Nic z tego, z trzecià Pliszkova te˝ sobie poradziła, choç w drugim secie Kania miała dwie szanse na przełamanie powrotne na 5:5. Gdyby to si´ udało, to byç mo˝e doszłoby do trzeciego seta. Nie udało si´, Czeszka si´ wybroniła i nie dopuÊciła do powtórki finału. – Ogólnie dobry turniej. Zagrałam niezłe mecze, wi´c rozpaczy nie ma – podsumowała Polka i zacz´ła myÊleç o wakacjach. W zeszłym roku musiała z nich zrezygnowaç, za to w tym troch´ si´ wygrzeje w Egipcie.

W finale Hart Open 2011 Kania przegrała z Anà Vrljiç, która ma ju˝ 28 lat, a do tej pory zdobyła tylko dwa tytuły singlowe w turniejach ITF. Z młodszà o prawie osiem wiosen Karolinà Pliszkovà nie miała wi´kszych szans, aby ten dorobek powi´kszyç. JeÊli któraÊ z nich jeszcze kiedyÊ tu wróci, to raczej Chorwatka. Czeszka, podobnie jak siostra, jest na najlepszej drodze do czołowej setki rankingu WTA. Wspomnienia z Zawady obu bliêniaczek powinny byç miłe. Do singlowego zwyci´stwa Karoliny rodzinny team doło˝ył jeszcze sukces deblowy. W finale Pliszkove łatwo poradziły sobie z wy˝ej notowanymi Kristinà Barrois i Sandrà Klemenschits. Dzieƒ wczeÊniej Niemka i Austriaczka wyeliminowały Olg´ Brózd´ i Natali´ Kołat, zamykajàc pierwszej z Polek drog´ do 51. tytułu w karierze. G

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

63


64_BRUZDA:Layout 1 12-12-06 01:40 Page 64

Tenis w Polsce

Deblistka z perłami Olga Brózda w styczniu skoƒczy 27 lat. Jest wielokrotnà medalistkà mistrzostw Polski w ró˝nych kategoriach i konkurencjach. W singlowym rankingu WTA najwy˝ej była sklasyfikowana na 281. miejscu, natomiast w deblu pukała ju˝ do czołowej setki. Niedawno wygrała 50. zawodowy turniej. Tekst Anna Niemiec | Foto Agencja Pressaro ych zwyci´stw nie odniosła w imprezach rangi WTA, ale w tych z cyklu ITF Women’s Circuit. Jednak i tak jest to osiàgni´cie godne podkreÊlenia. Po 49. i 50. tytuł Ola wybrała si´ razem z Natalià Kołat do Izraela, gdzie wspólnie zwyci´˝yły w dwóch kolejnych turniejach deblowych. A łatwo nie było... Słyszały lecàce i wybuchajàce w Strefie Gazy rakiety, bynajmniej nie tenisowe. S´dzia przed ka˝dym meczem informował, ˝e w razie alarmu bombowego trzeba uciekaç do malutkich schronów, znajdujàcych si´ przy ka˝dym korcie. W takich okolicznoÊciach stado nietoperzy, czy całkiem sporych rozmiarów skorpion spotkany na ulicy, wydajà si´ niegroêne. Niewiele brakowało, ˝eby Brózda zakoƒczyła przygod´ z tenisem w sierpniu 2011. Nie grała a˝ do maja 2012 roku. Przerw´ wymusiły problemy zdrowotne i finansowe. W tym czasie poznanianka sprawdziła, jak wyglàda ˝ycie bez ciàgłych treningów i wyjazdów na turnieje. Zacz´ła studia na kierunku „bezpieczeƒstwo narodowe”, bo – jak sama przyznaje – zawsze ciàgn´ło jà do policji i wojska. Nadrabiała zaległoÊci kulturalne, czytała ksià˝ki, które od dawna le˝ały na półce, spotykała si´ ze znajomymi... Po kilku miesiàcach zacz´ła jednak t´skniç za tenisem. Wznowiła treningi,

T

64 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

ale wielkich celów przed sobà nie stawiała – tyle tylko, ˝eby przygotowaç si´ do ligi w Niemczech. Miała podpisanà umow´ z klubem Bundesligi, w którym miały równie˝ wyst´powaç Andrea Petkovic i Julia Goerges. Mened˝erowi zale˝ało na tym, ˝eby Ola grała, bo – według niego – w deblu radziła sobie nie gorzej ni˝ gwiazdy dru˝yny. Takie zaufanie zmotywowało jà do powrotu na kort. Od lipca wzi´ła udział w oÊmiu finałach turniejów deblowych ITF, z których szeÊç wygrała. Zresztà wi´kszoÊç z tych jej 50 triumfów to zwyci´stwa w grze podwójnej (44). – Ze wszystkich deblowych zwyci´stw najlepiej wspominam wygrane w Katowicach i w Paliciu. Na Âlàsku wygrałyÊmy z Natalkà tracàc w turnieju dosłownie kilka gemów. Byłam wtedy naprawd´ dumna nie tylko ze zwyci´stwa, ale przede wszystkim z poziomu, który zaprezentowałyÊmy. W Serbii wystàpiłam z Magdà Kiszczyƒskà i jest to najwi´ksza impreza, jakà udało mi si´ wygraç – pula nagród 50 tysi´cy dolarów. W singlu najlepiej wspomina pierwsze zwyci´stwo (w Splicie, w 2007 roku): – To było spełnienie moich marzeƒ. Najlepsza zawodniczka cyklu trzech turniejów miała dostaç w nagrod´ prawdziwe perły. Dzi´ki tej wygranej, i dobrym startom w pozostałych, udało si´ mnie, i mam teraz pi´knà pamiàtk´ na całe ˝ycie. W 2009 roku Ola była ju˝ bardzo bliska awansu do pierwszej setki rankingu WTA w grze podwójnej. Wygrywała ju˝ z takimi zawodniczkami jak Lucie Hradecka, Flavia Pennetta czy Monica Niculescu. – Do złamania tej magicznej bariery zabrakło mi wtedy stałej partnerki, która tak jak ja podporzàdkowałaby kalendarz startom w deblu. Nie dostałam te˝ dostatecznego wsparcia od PZT, choçby „dzikiej karty” do du˝ego turnieju. Teraz Brózda ma zamiar ponownie poÊwi´ciç si´ grze podwójnej, od czasu do czasu próbujàc sił równie˝ w singlu. W tym roku zacz´ła współprac´ z nowym trenerem, Michałem Walkowem, ale to nie koniec wa˝nych informacji. Zgłosił si´ równie˝ anonimowy miłoÊnik tenisa, który postanowił wspomóc Olg´ finansowo. Teraz ju˝ nic nie stoi na przeszkodzie, ˝eby mogła spełniç kolejne marzenia i wróciç do domu z innymi pamiàtkami na całe ˝ycie. G


65_SIEMENS:Layout 1 12-12-06 01:41 Page 65

• W W W. S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M . P L • YO U T U B E . C O M / S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M • W W W. S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M . P L •

Wakacje po sukcesach Foto Ludmiła Mitr´ga

Zawodnicy Siemens AGD Tennis Team wreszcie majà wakacje. W przyszłym roku czekajà ich wyst´py w juniorskich turniejach Wielkiego Szlema. Warto podsumowaç sezon 2012, w którym odnotowali sporo sukcesów. Singiel

Debel

Phillip Gresk – zwyci´stwo w turnieju ITF w Szawlach (wrzesieƒ) – finał turnieju ITF w Jurmali (paêdziernik) – srebrny medal Ogólnpolskiej Olimpiady Młodzie˝y Szymon Walków – bràzowy medal mistrzostw Polski juniorów

Kamil Gajewski i Szymon Walków – zwyci´stwo w turnieju ITF w Płowdiw (kwiecieƒ) – zwyci´stwo w turnieju ITF we Lwowie (czerwiec) – finał turnieju ITF w Oberentfelden (lipiec) – finał turnieju ITF w ˚ilinie (lipiec) – złoty medal mistrzostw Polski juniorów

Phillip Gresk i Hubert Hurkacz (partner spoza teamu) – zwyci´stwo w turnieju ITF Jurmali (wrzesieƒ) Phillip Gresk i Kamil Majchrzak (partner spoza teamu) – zwyci´stwo w turnieju ITF w ˚ilinie (sierpieƒ) Phillip Gresk i partner spoza teamu – zwyci´stwo w turnieju ITF na Malcie (kwiecieƒ) – złoty medal Ogólnpolskiej Olimpiady Młodzie˝y

SIEMENS AGD TENNIS TEAM POLSKA • W W W. S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M . P L • F A C E B O O K . C O M / S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M • W W W. S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M . P L • F A C E B O O K . C O M / S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M •


66-67_TENIS 10:Layout 1 12-12-06 17:01 Page 66

Tenis 10

PROGRAM DOFINANSOWANY ZE ÂRODKÓW MINISTERSTWA SPORTU I TURYSTYKI

And the winner is... Kilka miesi´cy temu Polski Zwiàzek Tenisowy po raz pierwszy ogłosił konkurs na Klub Roku. Klub nie byle jaki, bo najlepiej pracujàcy z dzieçmi w formule „Tenis 10”. Co kilka numerów zamieszczaliÊmy aktualnà czołówk´, a w tym mo˝emy ogłosiç, ˝e zwyci´˝ył Uczniowski Klub Sportowy Sportteam z Warszawy. tabelce na sàsiedniej stronie ka˝dy rodzic, który chce si´ kiedyÊ poczuç jak mama i tata sióstr Radwaƒskich albo Jerzego Janowicza, znajdzie nazw´ klubu, do którego bez obaw mo˝e zaprowadziç swojà nadziej´. W tych klubach trenerzy pracujà według takich samych wzorów, jakie obowiàzujà w krajach uchodzàcych za tenisowe pot´gi. To nie przypadek, ˝e najwy˝sze miejsca w rankingu zaj´ły te kluby, które zatrudniajà licencjonowanych trenerów. Punkty były przyznawane tak˝e za organizacj´ turniejów w czterech kategoriach, ale nie miały a˝ takiej wagi. Łatwiej pojechaç na zawody nawet przez pół Polski, o czym najlepiej Êwiadczy przykład niedawnego Jerzyk Cup (z Janowiczem w roli patrona, mistrza wr´czajàcego nagrody oraz idola pozujàcego do wspólnych fotografii), ni˝ woziç dziecko na treningi na drugi koniec miasta. Istotnà rubryk´ w rankingu stanowi tak˝e liczba maluchów obj´tych szkoleniem w ramach programu „Tenis 10”. Pod opiekà trenerów UKS Sportteam znalazło si´ a˝ 341 małych zawodników, a we wszystkich sklasyfikowanych klubach liczba kandydatów na nowe „Isie” i Ule oraz nowych „Jerzyków” przekroczyła 1900. – Konkurs dał klubom dodatkowy, dobrze widoczny, impuls do rozwijania programu „Tenis 10”. Pozwolił na stworzenie podstaw pozytywnej rywalizacji mi´dzy klubami, które wzajemnie motywujà si´ do działania. Widaç, które oÊrodki sà najaktywniejsze i które najlepiej wykorzystujà narz´dzia dla promocji tenisa, jakie daje nasz program. Z całà pewnoÊcià, choç po drobnych modyfikacjach, konkurs b´dzie kontynuowany w przyszłym roku – powiedziała Magdalena Rejniak-Romer, członek Zarzàdu PZT, koordynator projektu „Tenis 10”. Najlepszy Klub Roku 2012 zaprezentujemy w jednym z najbli˝szych numerów „Tenisklubu” (to jedna z licznych nagród dla zwyci´zców). G

W

66 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013


66-67_TENIS 10:Layout 1 12-12-06 17:02 Page 67

Wyniki konkursu Klub Roku 2012 M

Klub

1.

UKS Sportteam Warszawa

2.

KT Tennis Life Brwinów

3.

ST Tie Break Warszawa

4. 5. 6. 7. 8. 9. 10 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 19. 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28. 28. 30. 30. 32.

MMKT Ł´czyca PKT Tennis Team Tychy Park Tenisowy Olimpia Poznaƒ WTS DeSki Warszawa KT Break Warszawa ZTT Złotoryja KS Budowlani Olsztyn RKT Return Radom MUKS Gemik Kielce KT Legia Warszawa KT Ginter Warszawa AZS Poznaƒ KU AZS UKW Bydgoszcz MKT Łódê BKT Advantage Bielsko-Biała KT Okuła Białystok SKT Smecz Puławy TK Toruƒ Głogowskie Towarzystwo Tenisowe KTT K´dzierzyn-Koêle TKT Tarnów ZTT KT Ratern ZamoÊç KS Warta Poznaƒ ST Net Warszawa Ok´cie TC Warszawa UKT RadoÊç 90 Warszawa KS Start-Wisła Toruƒ UKS KT Zgoda Nakło n/Notecià SKT Centrum Bydgoszcz Stow. Redecco Sport i Rekreacja Wrocław TT Âwierczewo Poznaƒ UKS K´trzynianka TUKS Kozica Piotrków Tryb. TKS Kros Tarnowo Podgórne KS Górnik Ł´czna KS Baza Mràgowo KT Centrum Inowrocław Promasters Szczecin TUKS Zduƒska Wola TUKS Smecz Tomaszów Maz. Sinet Klub Legnica KT Asów Wrocław UKS Trójka Zabrze Servis Area Piekary Âl. UKT Winner Kraków KT Start Łódê Miedzeszyn Warszawa STT Fakro Nowy Sàcz ChTT Chorzów AT Prince Poznaƒ UKS Czarna CzKT Victoria Cz´stochowa UKS Dwójka Zielona Góra Kortowo Poznaƒ MKT Stalowa Wola UKS Sigma Poznaƒ TKS Arka Gdynia PKT Pobiedziska Family Tenis Camp Âciegny Karpacz

33. 34. 35. 36. 36. 38. 38. 38. 41. 42. 43. 44. 45. 45. 47. 47. 47. 50. 51. 51. 51. 51. 51. 51. 51. 58. 59. 60. 60. 62.

Trenerzy D. Bła˝ewicz, M. Gajc, A. Jastrz´bska, P. Kur, P. Marciszewski, T. Urbanek W. Cecuła, J. Gogacz, Sł. Graczyk P. Groll, C. Kalis, J. Karbownik, K. Kowalczyk, J. Multan, K. Walter G. Jasiƒski B. Kuchta, D. Reselski M. Filipiak, P. Idzikowski B. Bisiƒski, P. Michorowski, M. Szcz´sny, S. Tomaszewski M. Caruk, M. Guziƒski, A. Morawski, B. Szmyd M. Czernatowicz, M. Gagatek, J. Kuczyƒski A. Riabczenko, M. Umbras, P. Umbras J. Błaszczyk, K. Chmielewska, A. Durasiewicz, W. Werenyca G. Lelonek, M. Lelonek A. Kaczmarek, A. Mincberg M. Ginter, M. Kaleta, St. Orliƒski D. Drzewiecki, R. Gładyszak, Zb. Lubaƒski Ł. Bagrowski, M. Karabasz P. Potemski M. Mrozek, J. Nycz, P. Szczypka B. Okuła, U. Stasiewicz M. Kowal M. Górny J. Blida, A. Kulhawik

LTT

T10

N

Cz

P

Z

Razem

30

341

14

18

15

12

430

30

216

14

20

20

18

328

30

157

6

6

9

3

211

J. Pajor Cz. Czarniecki, A. ZawiÊlak J. Gàsiorek M. Appel M. Pryzmont A. Niemiec, H. Wyszyƒska-Niemiec J. Adamkiewicz, M. Jabłoƒski, M. Madajewski P. Zwoliƒski P. Lewandowski

10 20 20 30 30 30 30 30 20 20 30 30 20 10 30 20 10 10 20 0 10 20 10 10 10 20 30 10 10

100 181 99 89 64 28 31 42 48 59 47 33 42 46 23 20 11 6 3 36 7 17 26 24 2 12 0 0 5

20 0 10 0 4 6 0 2 2 0 0 0 0 0 0 2 8 0 4 2 2 0 0 0 0 0 0 4 2

20 2 12 0 4 8 6 2 2 0 0 0 0 0 0 2 6 6 6 2 8 0 0 0 8 0 0 4 6

30 3 12 0 6 12 3 3 3 0 0 0 0 0 0 3 6 12 6 0 0 0 0 0 0 0 0 6 0

30 3 6 6 0 9 18 6 6 0 0 9 0 3 0 0 6 12 6 3 12 0 0 0 12 0 0 6 6

210 209 159 125 108 93 88 85 81 79 77 72 62 59 53 47 47 46 45 43 39 37 36 34 32 32 30 30 29

Ł. Arcimowicz

10

3

0

6

0

9

28

S. Szajda T. Warowny W. Kozica D. Tomczak, K. ˚arnowski St. Staƒczyk T. Warowny K. Bross R. Chrzanowski R. R´bacz K. Wieteska J. Wołàsewicz B. Bułat M. Łochunko W. Radomski J. Sakowicz-Kostecka M. Woêniak K. Procki M. Gosik R. W´drocha M. Olejniczak J. Pajor M. Machniewicz R. Skrzypczyƒska S. Szajda

10 10 10 20 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 0 0 0 0 0

15 1 7 0 6 2 9 5 4 6 5 0 3 2 2 2 1 0 0 0 0 0 0 0 3 5 3 3 1

0 0 0 0 0 2 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0

0 4 0 0 0 2 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0

0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0

0 6 3 0 3 3 0 3 3 0 0 3 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 3 0 0 0 0

25 21 20 20 19 19 19 18 17 16 15 13 13 12 12 12 11 10 10 10 10 10 10 10 6 5 3 3 1

M – miejsce w rankingu; Klub – nazwa klubu; Trenerzy – nazwiska licencjonowach trenerów; LTT – punkty za liczb´ trenerów z uprawnieniami LTT (10 pkt. za ka˝dego trenera; maks. 30); T10 – punkty za liczb´ dzieci uczestniczàcych w programie „Tenis 10” (1 pkt. za ka˝de dziecko); N i Cz – punkty za organizacj´ turniejów na poziomie niebieskim i czerwonym (2 pkt. za ka˝dy turniej; maks. 20); P i Z – punkty za organizacj´ turniejów za poziomie pomaraƒczowym i zielonym (3 pkt. za ka˝dy turniej; maks. 30) W konkursie mogà braç udział wyłàcznie kluby z licencjà Polskiego Zwiàzku Tenisowego.


68-69_rankingi PZT:Layout 1 12-12-06 01:42 Page 68

Rankingi PZT

Siła spokoju W rankingu kadetów Karol Krawczyƒski zajmuje szóste miejsce. Ze Êwiecà szukaç drugiego tak młodego tenisisty, który jest równie cichy, równie cierpliwy i potrafiàcy trzymaç nerwy na wodzy. Tekst Mateusz Grabarczyk | foto Agencja Pressaro Karolem udało nam si´ porozmawiaç tu˝ po półfinałowym meczu w turnieju BNP Paribas Tomaszewski Cup. Przegranym, ale powodów do smutku nie było, bo awans do najlepszej czwórki tak presti˝owych zawodów jest bardzo du˝ym osiàgni´ciem. W dotych-

Z

68 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

czasowej karierze Karola nawet najwi´kszym. Po drodze 15-latek pokonał najwy˝ej rozstawionego reprezentanta Ukrainy, który zajmuje 14. miejsce w rankingu Tennis Europe! Krawczyƒski jest zawodnikiem Górnika Bytom. Wszystko zacz´ło si´, gdy miał siedem

lat, a tata, grajàcy w tenisa amatorsko, zabrał go na kort. – Spodobało mi si´ i tak zostało – skwitował krótko Karol. W przeciwieƒstwie do rówieÊników, grafik ma bardzo napi´ty i nie mo˝e sobie pozwoliç na wszystkie przyjemnoÊci, z których korzystajà jego koledzy i kole˝anki. Z rakietà w r´ku biega cztery, pi´ç razy w tygodniu po dwie godziny. WczeÊniej jednak – jak ka˝dego w tym wieku – czekajà go obowiàzki. Czyli szkoła. Potem obiad i na kort. Do domu wraca póênym popołudniem i dopiero wówczas ma troch´ czasu dla siebie. – Jak ju˝ mam chwil´ wolnego, najcz´Êciej spotykam si´ z przyjaciółmi. Lubi´ te˝ poczytaç dobrà ksià˝k´ albo pograç w coÊ na komputerze – opowiada. PrzyszłoÊç wià˝e – a jak˝e – z tenisem. Nie wyobra˝a sobie, ˝e mógłby robiç cokolwiek innego. Od dzieciƒstwa wzoruje si´ na Rafaelu Nadalu i martwi go, ˝e od dłu˝szego czasu nie mo˝e oglàdaç idola, który ma przewlekłà kontuzj´ kolana. Sam gra troch´ jak Hiszpan. Nadaje piłkom sporo rotacji i, chocia˝ nie sà one mo˝e bardzo szybkie, to za to bardzo precyzyjne. Karol rzadko popełnia bł´dy, a gdy rozgoni dokładnymi zagraniami rywala po korcie, potrafi solidnie skoƒczyç akcj´. Zapytany o to, co jest dla niego cenniejsze: zwyci´stwo w turnieju wielkoszlemowym, czy pierwsze miejsce w rankingu, nie waha si´ ani sekundy: – Wielki Szlem! Bardzo chciałbym zostaç zawodnikiem ATP, ale gdyby si´ to nie udało, to mo˝e zostan´ trenerem. Karol ma solidne podstawy, aby marzyç o Êwiatowej karierze. W wieku zaledwie 15 lat mo˝e si´ ju˝ pochwaliç niezwykle wa˝nà, ale i niezwykle trudnà do wypracowania sztukà panowania nad emocjami. – MyÊl´, ˝e to moja najmocniejsza strona – ocenia. Jego spokój robi wra˝enie. Niewa˝ne, jak złe rzeczy działyby si´ na korcie, Karol si´ nie denerwuje, nie krzyczy, tylko stara si´ poprawiç w kolejnej akcji. Taka postawa to ogromna zaleta, która pomaga mu w rywalizacji. I niejednokrotnie ratowała z opresji. Tylko w turnieju o Puchar Bohdana Tomaszewskiego Karol dwukrotnie wygrywał mecze przegrywajàc pierwszego seta. Raz ta sztuka udała mu si´ właÊnie z najwy˝ej rozstawionym Ukraiƒcem. Jest te˝ druga strona medalu, na którà uwag´ zwraca sam zawodnik. – Czasami jestem a˝ za spokojny. Chciałbym bardziej si´ motywowaç, bardziej pobudzaç do walki! – mówi. I to jest element, nad którym Karol chce jeszcze popracowaç. G


68-69_rankingi PZT:Layout 1 12-12-06 01:42 Page 69

Lista nr 11/2012

KADECI

wa˝na do 14 grudnia SKRZATKI 1 ÂWIÑTEK Iga, WKT Mera Warszawa 2 WIERZBOWSKA Aleksandra, WKS Wawel Kraków 3 MOLI¡SKA Wiktoria, TUKS Kozica Piotrków Tryb. 4 NADAJEWSKA Aleksandra, KT Legia Warszawa 5 CHWALI¡SKA Maja, BKT Advantage Bielsko-Biała 6 BASZAK Weronika, nie stowarzyszona 7 ROGOZI¡SKA-DZIK Stefania, WTS DeSki Warszawa 8 POCIEJ Weronika, WTS DeSki Warszawa 9 PODBIOŁ Zofia, BKT Advantage Bielsko-Biała 10 SZCZOTKA Dominika, PAT Rzeszów 11 BRUNZLOW Nadia, WTS DeSki Warszawa 12 KUBKA Martyna, GKT Nafta Zielona Góra 13 W¢DROCHA Julia, ChTT Chorzów 14 TAKMAD˚AN Lena, MKT Stalowa Wola 15 STAWARZ Maja, MKS AM Tenis Warszawa

512,0 500,0 386,0 371,0 336,0 293,0 289,0 273,0 259,0 223,0 219,0 200,0 194,0 193,0 189,0

SKRZATY 1 MAREK Wojciech, KS Górnik Bytom 2 ZIOMBER Maciej, KS Górnik Bytom 3 NIEŁACNY Patryk, PKT Pabianice 4 OLECH Filip, KT Legia Warszawa 5 KONOPKO Witold, AT Angie Puszczykowo 6 TACZAŁA Dawid, AZS Poznaƒ 7 ADAMEK Makary, KTA Wrocław 8 DEJNAROWICZ Dariusz, GTT Lechia Gdaƒsk 9 FRO¡CZUK Patryk, BKS Gem Biała Podlaska 10 RADO¡ Julian, UKT Winner Kraków 11 KALISZEWSKI Paweł, MKT AM Tenis Warszawa 12 BILI¡SKI Gabriel, PAT Rzeszów 13 MATUSZEWSKI Michał, TUKS Kozica Piotrków Tryb. 14 KIELAN Szymon, PKT Pabianice 15 RZÑDKOWSKI Kamil, MKT AM Tenis Warszawa

579,0 533,0 394,0 306,0 292,0 290,0 285,0 267,0 227,0 218,5 210,0 208,0 195,0 194,0 193,0

M¸ODZICZKI 1 KULIK Wiktoria, OKT Jodłowa Olsztyn 2 KUCZER Daria, Promasters Szczecin 3 PODLI¡SKA Marcelina, OKT Jodłowa Olsztyn 4 WILK Zuzanna, Servis Area Piekary Âlàskie 5 TOMCZYK Aleksandra, KS Warszawianka 6 SIŁKA Klara, KS Górnik Bytom 7 ÂWIATŁO¡ Beata, KS Górnik Bytom 8 SOSNOWSKA Adrianna, Winners ST J. Wolniak Łódê 9 NIKOLENKO Izabela, Promasters Szczecin 10 HERTEL Anna, KT Legia Warszawa 11 KANIA Marta, AZS Łódê 12 KROMOLICKA Nina, AZS Poznaƒ 13 ZAKORDONIEC Emma, Promasters Szczecin 14 PIÑTEK Julia, KT Avia Âwidnik 15 KOMOROWSKA Ada, PKT Pabianice

907,0 612,0 505,0 446,0 436,0 378,0 373,0 368,0 368,0 339,6 333,0 318,0 283,5 278,5 263,0

M¸ODZICY 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15

˚UK Kacper, KT Legia Warszawa SIKORSKI Michał, KT Legia Warszawa FRYZE Konrad, RKT Return Radom FRANKO Andrzej, KT Legia Warszawa GRZEGORCZYK Jakub, UKS Beskidy Ustroƒ JANKOWIAK Paweł, AZS Poznaƒ DUDEK Tomasz, TKKF Falenica Warszawa KRZYSTEK Łukasz, Promasters Szczecin BIENKIEWICZ Juliusz, KTA Wrocław SKONIECZNY Michał, SKT Centrum Bydgoszcz MICHALSKI Daniel, ST Tiebreak Warszawa ŁOSIAK Bartosz, AZS Poznaƒ SKOWRO¡SKI Marcin, UKS Sport Ok´cie Warszawa KUBICZ Wiktor, ZTT Złotoryja KOZIOŁ Jakub, ŁKT Łódê

1521,0 596,0 554,0 481,0 351,0 327,0 304,5 298,0 296,0 296,0 288,6 288,0 287,0 262,0 248,0

KADETKI 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15

IWANIUK El˝bieta, AZS Poznaƒ POLA¡SKA Patrycja, RKT Return Radom BUCZY¡SKA Aleksandra, RKT Return Radom WYSOCZA¡SKA Katarzyna, KTA Wrocław NOSEK Wiktoria, KS T´cza-Społem Kielce FR¢CH Magdalena, ŁKT Łódê ZAWADZKA Joanna, UKS Czarna SIERZPUTOWSKA Alicja, TKS Arka Gdynia BŁAÂ Karina, UKS Czarna MAÂLANKA Patrycja, KS Mostostal Zabrze J¢DRZEJCZAK Michalina, KT Start Łódê MATUSZAK Nikola, TS Top Spin Kołobrzeg KOWALSKA Katarzyna, TKS Arka Gdynia ÂWIÑTEK Agata, WKT Mera Warszawa SZCZYGIELSKA Dorota, SKT Sopot

740,0 724,5 612,0 554,0 545,0 457,0 428,0 409,5 384,0 374,0 354,0 338,0 310,0 301,8 300,0

1 HURKACZ Hubert, KKT Wrocław 2 DEMBEK Michał, WKT Mera Warszawa 3 KRÓLIK Patryk, KS Warszawianka 4 MICHOCKI Przemysław, AZS Poznaƒ 5 KOWALSKI Adrian, SKT Sopot 6 KRAWCZY¡SKI Karol, KS Górnik Bytom 7 WALKUSZ Cezary, SKT Sopot 8 MATUSZEWSKI Piotr, TUKS Kozica Piotrków Tryb. 9 PIÑTEK Mateusz, KT Avia Âwidnik 10 LIPI¡SKI Mateusz, KT Legia Warszawa 11 ZAPAŁA Łukasz, SKT Sopot 12 KACZMAREK Adam, AZS Poznaƒ 13 JANTOS Wojciech, STKS K´dzierzyn-Koêle 14 WRZESI¡SKI Robert, UKS Ok´cie Sport Warszawa 15 ÂMIETANA Piotr, UKS Czarna

524,5 (12. jun.) 1170,5 873,5 674,0 658,0 614,0 576,0 517,8 405,0 357,0 354,0 348,0 342,0 320,0 318,9

JUNIORKI 1 MACIEJEWSKA Zuzanna, AZS Poznaƒ 2 PYKA Katarzyna, KTT Pro-Ten Katowice 3 ODRZYWOŁEK Iga, KS Górnik Bytom 4 STANISZ Zofia, KT Jelenia Góra 5 LEWANDOWSKA Paulina, KS Górnik Bytom 6 KOWALSKA Marta, KS Grzegórzecki Kraków 7 KOZUB Kasandra, STT Fakro N. Sàcz 8 ÂNITA Karolina, GKT Nafta Zielona Góra 9 HALICKA Weronika, ŁKT Łódê 10 PRZYBYLSKA Julia, AZS Poznaƒ 11 ŁUKASIAK Roksana, Promasters Szczecin 12 LEWI¡SKA Natalia, KT Jelenia Góra 13 BARAN Justyna, UKS Czarna 14 BORGMAN Agata, KS Górnik Bytom 15 ZAWADZKA Joanna, UKS Czarna

1038,8 807,0 554,8 550,8 511,3 470,3 465,0 456,3 425,5 400,5 354,8 333,5 276,0 264,5 254,0

Sklasyfikowani sà wy∏àcznie zawodnicy majàcy wa˝nà licencj´ PZT Listy klasyfikacyjne skrzatów sà ogłaszane trzy razy w roku

JUNIORZY 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15

MAJCHRZAK Kamil, PKTZ Winner Piotrków Tryb. ŁOMACKI Piotr, KS Warszawianka ZIELI¡SKI Jan, KS Warszawianka WALKÓW Szymon, Stow. Redeco SiR Wrocław KŁOS Pascal, SKT Centrum Bydgoszcz GAJEWSKI Kamil, SKT Sopot GRESK Phillip, KS Warszawianka NISPO¡ Michał, WKS Grunwald Poznaƒ DRZEWIECKI Karol, WKS Grunwald Poznaƒ ZAWISZA Paweł, KS Match Point Wrocław CHOJNOWSKI Sebastian, SKT Sopot HURKACZ Hubert, KKT Wrocław DMOCHOWSKI Michał, KS Match Point Wrocław SOBKOWIAK J´drzej, WKS Grunwald Poznaƒ PNIEWSKI Marcin, KS Warszawianka

1076,0 1024,0 885,5 881,3 877,3 826,3 617,3 558,3 518,8 439,0 429,8 397,5 295,5 291,0 357,5

SENIORKI 1 RADWA¡SKA Agnieszka, KS NadwiÊlan Kraków 2 RADWA¡SKA Urszula, KS NadwiÊlan Kraków 3 ZANIEWSKA Sandra, KS Górnik Bytom 4 KANIA Paula, Górnik Bytom 5 LINETTE Magda, WKS Grunwald Poznaƒ 6 ZAGÓRSKA Sylwia, AZS Poznaƒ 7 KAWA Katarzyna, KKT MOFO Krynica Zdrój 8 PITER Katarzyna, WKS Grunwald Poznaƒ 9 SOBASZKIEWICZ Barbara, AZS Poznaƒ 10 BRÓZDA Olga, AZS Poznaƒ 11 MIKOŁAJCZUK Sylwia, AZS Poznaƒ 12 STENCEL Magdalena, SKT Sopot 13 ANUSIEWICZ Kinga, WKS Grunwald Poznaƒ 14 BORGMAN Agata, KS Górnik Bytom 15 SOBIECKA Angelika, KS Warszawianka

37125,0 7450,0 2225,0 1675,0 895,0 692,0 650,0 579.0 444,0 340,0 328,0 304,0 292,0 285,0 245,0

SENIORZY 1 JANOWICZ Jerzy Filip, MKT Łódê 2 KUBOT Łukasz, KKT Wrocław 3 GAWRON Marcin, STT Fakro N. Sàcz 4 PANFIL Grzegorz, KS Górnik Bytom 5 KAPAÂ Andrzej, MW Tenis SA Poznaƒ 6 GADOMSKI Piotr, AZS Poznaƒ 7 KOCYŁA Arkadiusz, Promasters Szczecin 8 CIAÂ Paweł, SKT Sopot 9 LUTKOWSKI Wojciech, KT Legia Warszawa 10 CHADAJ Adam, WKT Mera Warszawa 11 POKRYWKA Marek, KKT Wrocław 12 MAJCHROWICZ Adam, SKT Centrum Bydgoszcz 13 MULARCZYK Kacper, ZTT Złotoryja 14 J¢DRUSZCZAK Mikołaj, KS Start-Wisła Toruƒ 15 WOJNAR Bartosz, Wola Sport Paradise Kraków

4718,0 4585,0 931,0 707,0 687,0 597,0 536,0 439,0 423,0 406,0 342,0 312,0 310,0 306,0 284,0

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 69


70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 70

Tenis amatorski

70 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L


70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 71

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

Grajà,

bo lubià Nikt nie narzeka na swojà niedol´ tak głoÊno jak zawodowcy. Ju˝ mniejsza o to, ˝e ciàgle im za mało milionów w puli nagród. Od czasu do czasu skar˝à si´ na przykład, ˝e co turniej, to inne piłki. Amatorom chce si´ z tego Êmiaç, bo zdarza si´ nawet, ˝e co mecz zmieniajà nawierzchni´. Grajà, bo po prostu lubià. zeÊciu ochotników krà˝yło mi´dzy dwoma obiektami Szkoły Tenisa Tie Break w Warszawie. Z Koncertowej na Nowoursynowskà nie da si´ dorzuciç piłkà tenisowà, ale nawet spacerkiem mo˝na przejÊç w kilka minut. Dwie pary deblowe i dwie połówki dwóch innych kr´ciły si´ wi´c w t´ i z powrotem, ˝eby pograç solo na màczce, a w duecie na „hardzie”. Po dwóch rundach singla na trasie pozostał ju˝ tylko jeden piechur. W deblu Maciej Majchrowicz miał tyle pracy co wszyscy, poniewa˝ t´ konkurencj´ przeprowadzono systemem ligowym i ka˝da para rozegrała szeÊç meczów. W parze z Adamem Owczarkiem zajàł trzecià pozycj´, o czym przesàdziły pora˝ki 4:6 z Konradem Górà i Markiem Lipiƒskim (pierwsze miejsce) oraz Markiem Rosiakiem i Markiem Szamockim (drugie). Na nawierzchni ziemnej Majchrowicz przeszedł całà drog´ i na koniec zmierzył si´ z Tomaszem Nowakiem, który wystartował tylko w jednej konkurencji. WczeÊniej obaj stracili po 12 gemów. Szanse wyglàdały wi´c na równe, jednak zdobywca trzeciej lokaty w deblu wygrał finał singla 9:2.

S

Single za kierownicà

Najbardziej atrakcyjnà nagrodà dla zwyci´zców konkurencji singlowych turnieju Volvo Cup był „przydział” auta z górnej półki na cały weekend. Ch´ç przeja˝d˝ki była tak silna, ˝e wielu graczy nie zdecydowało si´ na wyst´p w deblu, aby nie traciç sił, a grano przecie˝ dwa sety plus ewentualny super tiebreak. Tomasz Bess i Mateusz Walasek podj´li jednak wyzwanie i spróbowali odnieÊç sukces na dwóch frontach. ˚adnemu si´ nie udało, ale byli

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

71

]


70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 72

Tenis amatorski

]

W W W . A T P. O R G . P L

blisko. Razem wygrali debla (finał 6:3, 7:5 z Adamem PoÊpiechem i Radosławem Stylcem), natomiast w singlu kategorii open dotarli (odpowiednio) do çwierç- i półfinału. Bess uległ Pawłowi Pomiernemu 6:4, 0:6, 7-10, a Walasek nie dał rady Arturowi Otrembie – 6:7(8), 0:6. Ten ostatni pokonał potem w finale Huberta Paszkowskiego 7:5, 6:1. Równie˝ bez straty seta w kat. +40 najlepszy okazał si´ Piotr Hess, który w pojedynku decydujàcym o miejscu kierowcy wygrał z Rafałem Sasiakiem 6:4, 6:4. Rakiety samograjàce

Rakiety samonaprowadzajàce si´ na cel to domena wojska, ale wielu tenisistów marzy o takim sprz´cie w termobagu. Wystarczyłoby wziàç zamach, uderzyç piłk´ wcale nie z całej siły, a rakieta ju˝ sama posłałaby jà w t´ cz´Êç kortu, której rywal nie zasłoni. No i oczywiÊcie piłka spadałaby zawsze po właÊciwej stronie linii autowej… Takich rakiet (jeszcze?) nie ma, ale w Polsce pierwsze kroki w tym kierunku zostały ju˝ zrobione. Od 2 paêdziernika 2006 roku najlepszà tenisistkà w Polsce (według WTA) jest Agnieszka Radwaƒska. 22 paêdziernika 2012 najlepszym tenisistà w Polsce (według ATP) został Jerzy Janowicz. Oboje niemal do perfekcji opanowali sztuk´ posługiwania si´ rakietami produkowanymi przez Babolata. A jak trudna to sztuka, dobrze wiedzà wszyscy amatorzy, tak˝e uczestnicy cz´stochowskiego Babolat Tournament, z Dariuszem Nowakiem na czele. Zawodnik sklasyfikowany na szóstym miejscu w rankingu atp w kategorii open (i 38. w kat. open pro) spisał si´ jak na faworyta przystało. Wygrał, ale nikt nie powie, ˝e wygrało

72 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

si´ samo. W pierwszej rundzie najwy˝ej rozstawionemu powa˝ne kłopoty sprawił Maciej Sapota, który przegrał tylko 2:6, 5:7. Tylko, poniewa˝ trzej kolejni rywale Nowaka wspólnie „utargowali” zaledwie trzy gemy. Rzadko si´ zdarza, aby z rundy na rund´ – a tak sugerujà wyniki – grało si´ coraz łatwiej. WłaÊnie coÊ takiego przytrafiło si´ Maciejowi Baƒdo, triumfatorowi kolejnego turnieju Babolata. Na poczàtek bardzo trudne 7:6, 7:5 z Mateuszem Rozumkiem, potem 7:5, 6:3 z Mariuszem Denisem i 6:1, 7:5 z Dariuszem Chmielewskim, wreszcie na zakoƒczenie zawodów całkiem komfortowe 6:2, 6:2 z Dariuszem Nowakowskim. Co by było gdyby...

Uczestnicy turnieju Tenis w Jarosławiu (kat. +50) zacz´li od eliminacji w grupach. W obu stawkà najbardziej wyrównanych spotkaƒ były miejsca bli˝sze koƒca ni˝ poczàtku tabeli, poniewa˝ najlepsi zwyci´˝ali pewnie lub bardzo pewnie. W półfinałach te˝ nie było emocji. Dostarczył ich dopiero pojedynek o tytuł, a i to nie od poczàtku. Pierwszà parti´ Janusz Cach wygrał bowiem 6:1 i dopiero w drugiej napotkał bardzo stanowczy opór Stanisława Zagórskiego. Sprawa przeciàgn´ła si´ do tiebreaka, który jednak nie przyniósł wyrównania i nie doprowadził do trzeciego seta – 7:6(2). Na nast´pne spotkanie w Jarosławiu stawiło si´ pi´ciu graczy, wi´c zagrali systemem ka˝dy z ka˝dym. Zdarzyły si´ trzy super tiebreaki, wi´c mo˝emy zabawiç si´ w „co by było, gdyby...”. W tym przypadku co by było, gdyby ka˝dy z tych setów skróconych do jednego gema zakoƒczył si´ innym wynikiem. Stanisław Zagórski – Ryszard Kwiatek 4:6, 7:5, 10-8. Obaj odnieÊli po dwa zwyci´stwa, wi´c ten pojedynek zadecydował o trzecim

]


70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 73

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

73


70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 74

Tenis amatorski

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

Proste dodawanie miejsc rankingowych nie zawsze daje wynik w postaci zwyci´stwa, ale w tym przypadku ta uproszczona teoria sprawdziła si´ doskonale. W eliminacjach grupowych Płaza i Bauç wygrali 18 z 24 gemów, a w fazie pucharowej – 24 z 36, czyli statystycznie dwa z ka˝dych trzech. W finale pokonali Karolin´ Rejniak i Michała Zagórskiego 9:4. Grand Prix tradycji

W pierwszy, szczególny weekend listopada nie wszyscy musieli jeêdziç na drugi koniec Polski, wi´c nieliczne turnieje cieszyły si´ całkiem przyzwoità frekwencjà. W Piasecznie ch´tnych do gry było nawet tylu co zwykle, wi´c – te˝ jak zwykle – singliÊci nie zdà˝yli rozegraç pojedynków finałowych i muszà znaleêç czas w innym terminie. Co cztery rakiety to nie dwie – debliÊci, to te˝ tradycja Grand Prix Piaseczna, uwin´li si´ w zaplanowanym czasie. Zacznijmy od 60latków z plusem, poniewa˝ mieli troch´ wi´cej pracy. Po eliminacjach grupowych rozegrali jeszcze dwie rundy systemem pucharowym. W finale zmierzyli si´ Andrzej Hubl i Henryk Wysocki oraz Stanisław Grochowski i Jan Maciejewski. To był rewan˝ za spotkanie w pierwszej fazie turnieju. Nieudany, poniewa˝ oba mecze wygrała para Hubl, Wysocki – najpierw 9:1, potem 9:4. W kategorii +45 wystartowały cztery teamy. Trzy odniosły po dwa zwyci´stwa, wi´c niezb´dna okazała si´ dodatkowa tabelka. Najlepiej wypadli w niej Cezary Goławski i Jan Maciejewicz, którzy – mimo jednej pora˝ki – zaj´li pierwsze miejsce. Dwa włoski i włos

]

miejscu pana Stanisława. Gdyby wygrał pan Ryszard, zakoƒczyłby turniej z trzema punktami, jak Janusz Cach i Jerzy Bieniek, i trzeba by było zrobiç dla nich osobnà tabelk´. Bieniek – Zagórski 3:6, 7:5, 10-8. Tu okolicznoÊci okazały si´ mało skomplikowane i nie miały wpływu na losy pozostałych zawodników – zwyci´zca brał drugà, a pokonany trzecià lokat´. Bieniek – Wacław Czepielewski 6:3, 4:6, 10-6. Mecz równie˝ bez wpływu na kolejnoÊç, ale odwrotny wynik sprawiłby, ˝e na pierwszy rzut oka oczywiste byłoby tylko pierwsze miejsce Cacha i piàte Czepielewskiego, zaÊ pozostali zakoƒczyliby turniej z bilansem 2-2. Amatorzy zagadek logicznych sami uło˝à sobie ostatecznà kolejnoÊç, a jeÊli komuÊ si´ nie chce, to znajdzie jà na www.atp.org.pl. Wy˝ej nie mo˝e, ni˝ej nie chce

Czasem trudno si´ poprawiç. W rankingu deblowym atp Anna Płaza zajmuje pierwsze miejsce w kategorii open pro, wi´c ilu jeszcze turniejów by nie wygrała, to i tak wy˝ej nie podskoczy. Wy˝ej nie mo˝e, ni˝ej nie chce, a na brak partnerów ch´tnych do gry po tej samej stronie siatki raczej nie narzeka. Do pierwszego w nowym sezonie zimowym turnieju z cyklu Koncertowe Miksty (jeÊli Koncertowe, to znaczy ˝e w Szkole Tenisa Tie Break na warszawskim Ursynowie) wybrała Janusza Baucia, zajmujàcego w tym samym rankingu drugà lokat´ wÊród m´˝czyzn.

74 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

W Otwartych Mistrzostwach Radomia dwie konkurencje potoczyły si´ pod dyktando faworytów, choç niekoniecznie tych z numerami 1. Panie rywalizowały najpierw w grupach. W tej fazie zawodów Katarzyna Chmielewska wszystkie mecze wygrała 6:0. W półfinale wyeliminowała Katarzyn´ Bednarz 6:2, 6:4, a nast´pnie zwyci´˝yła Katarzyn´ Irzmaƒskà 6:1, 6:4. Bartosz Czajkowski, numer 3 w kat. open, nie był hojny dla rywali. Pierwszemu oddał cztery gemy, dwóm kolejnym po dwa, a w finale łatwo poradził sobie z Igorem Grzybem (nr 2) 6:3, 6:0. JeÊli poziom satysfakcji jest wprost proporcjonalny do iloÊci wylanego potu, to najwi´kszà frajd´ z tytułu mistrzowskiego miał


70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 75

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

Jan Papierz. W pierwszej rundzie wolny los, w drugiej jeszcze 6:0, 6:3, natomiast w trzech nast´pnych spotkaniach zwyci´stwo wisiało na włosku. Z Andrzejem Moczkiem – 6:2, 5:7, 10-8, ze Zbigniewem Popieluchem – 6:4, 5:7, 10-6, wreszcie w finale z Piotrem Hordyjewskim – 7:6, 6:0 (no, w tym przypadku przysłowiowy włosek był nieco grubszy). Liczenie faworytek

Komentatorzy piłkarscy – tak, czasem lubimy troch´ si´ z nich poÊmiaç – potrafià powiedzieç, ˝e „faworyt jest tylko jeden”. A ilu ich ma byç, jeÊli grajà dwie dru˝yny? Komentatorom tenisowym na sucho ujdzie nawet to, ˝e „faworytek jest kilka”. JeÊli do turnieju z cyklu Grand Prix Warszawy Amatorek stajà Anna Wicha i Agnieszka Luciƒska-Kozłowska, to wystarczà dwie, bo zwyci´stwo trzeciej rozstawionej najcz´Êciej oznacza niespodziank´. Tym razem bliska jej sprawienia była Agata Wojciuk, która Luciƒskà-Kozłowskà zmusiła do tiebreaka. Przegrała jednak 6:7(3) i musiała pogratulowaç jej awansu do finału. Mecz o tytuł był Êrednio zaci´ty – Wicha zwyci´˝yła 6:3. Trzy P

Paula Kania, jedna z bohaterek poprzedniego numeru „Tenisklubu”, ju˝ prawie od roku trenuje w Bytomiu, a efekty widaç w rankingu. Nic dziwnego – w tym mieÊcie jest dobra atmosfera dla tenisa w ka˝dym wymiarze. Puchary dla triumfatorów II Halowych Mistrzostw Bytomia ufundował prezydent miasta. Pomogli równie˝ prywatni sponsorzy, wi´c było nie tylko miło, ale i smacznie. Partnerstwo publiczno-prywatne nie jest wcale takie złe! Nic te˝ dziwnego, ˝e w takim turnieju obsada jest mocna, a poziom wyrównany i wysoki. Troje zwyci´zców omal nie wypuÊciło pucharów z dłoni, bo wszystkim zdarzył si´ super tiebreak. Najbardziej zaci´ty był ten, który Katarzyna Bieniec wygrała z Annà Wichà 10-7. WczeÊniej obie traciły najwy˝ej po dwa gemy w secie, wi´c mo˝na powiedzieç, ˝e naprawd´ finał zwieƒczył dzieło. Piotr Hess nie był rozstawiony, jednak jego sukces w kat. +40 trudno uznaç za przypadkowy. Otó˝ wygrał on poprzedni turniej na tych kortach, wi´c koledzy i rywale zacz´li si´ nawet zastanawiaç, czy uda mu si´ swoisty „hat-trick”. Tym razem Hess pokonał w finale Sebastiana Krzeczowskiego 3:6, 6:3, 10-4. Jedynym zawodnikiem rozstawionym z numerem 1, który nikomu nie pozwolił si´ wyprzedziç, był Paweł Pomierny – triumfator kategorii open. Najtrudniejszy, bo trzysetowy, pojedynek zdarzył mu si´ w półfinale, w którym z Krzysztofem Karwaƒskim uporał si´ 2:6, 6:1, 10-4. Ostatniemu przeciwnikowi, Hubertowi Paszkowskiemu, seta ju˝ nie oddał – 6:4, 6:3. Debel bardzo open

W programie kolejnego turnieju z cyklu Jak Cudnie Gra Południe na warszawskim Ursynowie tym razem były dwie konkurencje. W półfinale singla znalazło si´ nie tylko dwóch Maciejów i dwóch Tomaszów, to jeszcze w finale spotkali si´ Nowakowie. Wy˝szoÊç Maçków nad Tomkami została wyra˝ona stosunkiem gemów 9:3. Na rewan˝ czekajà imiennicy zarówno pokonanego, jak i zwyci´zcy. Debel został rozegrany w najbardziej otwartej formule – open pro. A skoro tak, to do rywalizacji m´˝czyzn wtràciła si´ kobieta, co wyszło na dobre jej partnerowi. Karolina Rejniak i Marek Lipiƒski

] GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

75


70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 76

Tenis amatorski

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

W W W . A T P. O R G . P L

wynik wypacza to, co widzieli na korcie. Mecz był bowiem bardzo wyrównany i niemal w ka˝dym gemie raz jeden, raz drugi miał przewag´. Ostatni gem, mo˝na wierzyç lub nie, trwał kilkanaÊcie minut! Pawlicki zepsuł w nim doÊç prostà piłk´, która dałaby mu wyrównanie na 5:5. Przegrał t´, potem jeszcze kilka innych i mecz. Pod jednym wzgl´dem ci, którzy odpadli wczeÊniej, majà lepiej ni˝ ci, którzy jeszcze grajà. Szef kuchni wodzi na pokuszenie, a z pełnym ˝ołàdkiem trudno graç, wi´c obiad trzeba odło˝yç na deser. Zgodnie z tradycjà Kortowa co turniej, to inna kuchnia. Teraz przyszła kolej na typowo polskie specjały – krupnik, kotlet schabowy czy gołàbki. Do tego lampka (a mo˝e i dwie...) wina specjalnie dobranego do potraw. Podczas turnieju wszyscy gracze mogli skorzystaç z okazji i zbadaç iloÊç tkanki tłuszczowej. Akurat tych wyników na tablicy nie wywieszono. Przeciàganie urodzin

]

wygrali zawody po finałowym 6:2 z Grzegorzem Lewkowiczem i Maciejem Majchrowiczem. Kuchnia wielkopolska

Przepis na taki turniej jest prosty. Kilka kortów (jesienià i zimà koniecznie pod dachem), przytulny domek klubowy z restauracjà i pomysłowym kucharzem, gospodarz dbajàcy o atmosfer´ – i gotowe. Tak cykl Kortowo Cup dorobił si´ licznej grupy stałych bywalców. Bywalcy sà mniej lub bardziej stali, bo nie ka˝dy mo˝e graç w tenisa, kiedy tylko ma na to ochot´. Z czasem przybyło ich tylu, ˝e drabinka na 32 ju˝ nie mogła pomieÊciç wszystkich ch´tnych. Do programu wprowadzono wi´c eliminacje. Tym razem w ostatniej chwili czterej ju˝ zgłoszeni gracze uprzedzili, ˝e jednak nie dojadà, wi´c wszystkich 34 obecnych organizatorzy wpisali od razu do turnieju głównego. Poziom Kortowo Cup tak si´ podniósł w ciàgu kilku lat, ˝e przejÊcie pierwszej rundy jest ju˝ sporym wyczynem. Mikołaj Doni Allecou, który wcale nie tak dawno zwyci´˝ał na tych kortach, tym razem cieszył si´, ˝e pierwszego meczu nie przegrał wy˝ej ni˝ 3:6, 4:6. No, ale nie przegrał z byle kim. Nie dał rady Mariuszowi Mijalskiemu, który – zachowujàc wszelkie proporcje – dla Kortowa jest tym, kim Rafael Nadal dla Roland Garros albo Roger Federer dla Wimbledonu. Mijalski wygrał pierwszy turniej cyklu 2012-13, wygrał te˝ drugi. W obu finałach pokonał Piotra Pawlickiego. W paêdzierniku było 7:6, 7:5, teraz 6:2, 6:4, ale obserwatorzy twierdzà, ˝e ten ostatni

76 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Warszawski Ok´cie Tennis Club obchodził trzecià rocznic´ powstania. Zawodnicy oraz goÊcie, którzy uczestniczyli w obchodach poprzednich urodzin, mogli liczyç na moc atrakcji nie tylko sportowych. Do rywalizacji w tegorocznym turnieju przystàpiły 34 pary mieszane w kategoriach open pro oraz +35. Mecze trwały niemal do białego rana (niemal, bo listopad póêno Êwita), a pokonane pary prosto z kortu szły na parkiet, gdzie zabawa trwała w najlepsze. W kategorii +35 pierwsze miejsce zaj´li Beata Mnichowska i Jan Maciejewicz, którzy w finale wygrali z Agnieszkà Liepelt i Stanisławem Batorskim 7:6. W kategorii open pro mo˝e nie du˝à, ale jednak niespodziank´, sprawili Agnieszka Krauze i Jakub Grzys, pokonujàc faworyzowanych Ewelin´ Skaz´ (ubiegłoroczna triumfatorka) i Marcina Jabłoƒskiego 7:5. Zmaganiom sportowym towarzyszyły konkursy z nagrodami. Najpierw jednak zawodnicy grajàcy w squasha postanowił odegraç si´ za ubiegłorocznà pora˝k´ z tenisistami w konkursie przeciàgania liny. Udało si´, wi´c kolejnego rewan˝u mo˝na spodziewaç si´ w przyszłym roku. Potem był tort i szampan, a tak˝e loteria z nagrodami, w której głównà nagrod´ stanowił mini motocykl. Mo˝na było wygraç tak˝e oryginalnà sukienk´ Karoliny Woêniackiej, rakiety ufundowane przez firm´ Babolat oraz mnóstwo innych fantów. Ten trzeci

Turniej Top Residence Kurz Maso Corto w Cz´stochowie miał bardzo mocnà obsad´, o czym Êwiadczyła obecnoÊç dwóch graczy z czołowej „10” rankingu atp w kat. open. Obu pogodził Artur Otremba, otwierajàcy trzecià „10”. W półfinale pokonał Dariusza Nowaka (numer 6 w Polsce) 7:6, 6:1, a potem Grzegorza Staschinskiego (8 atp) 6:4, 6:1, 10-7. Pomaraƒczowy wcale nie zielony

Kategoria Pomaraƒczowa – jak wiemy – została wymyÊlona nie tylko po to, aby pomóc poczàtkujàcym tenisistom zdobyç pierwsze punkty rankingowe, lecz przede wszystkim daç im szans´ gry o stawk´. Paweł Rybak, zwyci´zca takich zawodów w Warszawie, na dobrà spraw´ mógłby ju˝ posłuchaç Mickiewicza (to nic, ˝e wieszcz nie grał) i mierzyç „siły na zamiary, nie zamiar podług sił”. Rywalizacja na tym poziomie ju˝ niewiele mu da, skoro trzech pierwszych rywali pokonał po 6:0, a trzech kolejnych po 6:1. Ju˝ czas skoczyç na gł´bszà wod´. G


77_NISSAN_reklama:Layout 1 12-12-06 01:43 Page 77


78_MALINOWSKI:Layout 1 12-12-06 01:44 Page 78

Tenis (przy)ziemny

CHŁOPAKI, A PŁACZÑ... Rok temu podczas jubileuszowej gali 90-lecia PZT poryczał si´ Łukasz Kubot, prze˝ywajàc własne wspomnienia, jak to pekaesem doje˝d˝ał na treningi, ˝eby trafiç do Êwiatowej setki. Ostatnio łzami zalał si´ Jerzy Janowicz po jednym z meczów sławetnego turnieju w Pary˝u, gdzie doszedł do finału.

o tenisistów płaczàcych nale˝y te˝ Roger Federer, przy czym on rozbeczał si´ po przegranym meczu z Rafaelem Nadalem w finale Australian Open prawie cztery lata temu. Zaczopował si´ na kilka minut, nie mogàc wydusiç słowa podczas ceremonii wr´czenia pucharu, co jednych wzruszyło, a innych przyprawiło o konsternacj´. To zaskakujàce, ˝e chłopaki jednak płaczà. MyÊl´, ˝e nic w tym złego. Płaczà, bo sà ludêmi, bo majà wra˝liwoÊç. Jerzy Janowicz, który w krótkim czasie stał si´ idolem młodzie˝y tenisowej, pokazuje swoje emocje jak na dłoni. Dyskutuje z s´dzià czy był net, czy nie, jak by to miało wielkie znaczenie. Potrafi cieszyç si´ jak dziecko i płakaç jak baba. To serce na dłoni spowodowało, ˝e oszalał na jego punkcie cały tenisowy Êwiat. Niekonwencjonalny styl gry obudził uÊpionà przez siłowych przebijaczy widowni´. Grupa Êwie˝utkich fanów napr´dce nabazgrała na kawałku kartonu, ˝e JERZYK IS FRESH. Czy polscy miłoÊnicy tenisa mogli wymarzyç sobie pi´kniejszy prezent na gwiazdk´? Pi´kny, historyczny sezon Agnieszki Radwaƒskiej i pointa sezonu w wykonaniu Janowicza to coÊ, co poprawiło nam humor na długie zimowe wieczory. Dobrze, ˝e tenisiÊci majà przerw´, bo nic nie jest w stanie zepsuç nam dobrego samopoczucia a˝ do połowy stycznia, kiedy zacznie si´ Australian Open. Odpukaç! W przerwie zimowej nasi sportowcy odrabiajà lekcje, niektórzy zdajà matury. Nadrabiajà zaległoÊci w kontaktach z rodzinà i przyjaciółmi. Robert Radwaƒski tradycyjnie u˝era si´ z władzami Krakowa, gdzie mo˝e, a gdzie nie, wybudowaç nowy oÊrodek tenisowy. Stanowczo odmówił budowy nowych kortów na terenach zalewowych. Mo˝e przy jego temperamencie byłyby to tereny adekwatne? W koƒcu nagła krew znalazłaby ujÊcie. Poza tym jeÊliby

D

78 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Felieton Leszka Malinowskiego dobrze obiekt ubezpieczyç, to czasem mogłoby go i zalaç... Na razie jednak, wobec impasu, wszystko wskazuje na to, ˝e Radwaƒscy zamiast w Krakowie wybudujà oÊrodek na Górnym Âlàsku. Tam władze przyjmujà ich z otwartymi r´kami. Długie zimowe wieczory to okazja, ˝eby władze PZT pomyÊlały o strukturze naszego tenisa. Jak bumerang wraca dyskusja o braku pieni´dzy na podró˝e zawodników na turnieje. Rodzice Jerzyka sprzedali znacznà cz´Êç majàtku, ˝ebyÊmy dziÊ mogli oglàdaç jego sukcesy.

Kiedy oglàdałem finał Pucharu Davisa z Pragi, na widowni dały si´ zauwa˝yç szkółki tenisowe z ró˝nych miast i miasteczek w całych Czechach. Zdaje si´, ˝e tam robià to lepiej. I jeszcze jedno ˝yczenie przedÊwiàteczne. Panowie właÊciciele stacji telewizyjnych! Przestaƒcie si´ nad nami zn´caç, ka˝àc zakładaç nowe anteny satelitarne, przełàczaç mi´dzy kanałami tej samej sieci, szukaç dziwnych transmisji po internecie, aby zobaczyç naszych tenisistów na Êwiatowych imprezach! Kto tu jest dla kogo? Kto komu płaci? I ju˝ zupełnie na zakoƒczenie… ˚ycz´ wszystkim naszym tenisistkom i tenisistom, aby w Nowym Roku du˝o płakali. Ze szcz´Êcia! G


79_RANKINGI amator:Layout 1 12-12-06 01:44 Page 79

WWW.ATP.ORG.PL

WWW.ATP.ORG.PL

WWW.ATP.ORG.PL

WWW.ATP.ORG.PL

Rankingi atp

WWW.ATP.ORG.PL

Lista klasyfikacyjna 11/2012

tenis – gram bo lubię

(1 listopada 2011 – 31 paêdziernika 2012) KOBIETY OPEN 1. 2. 3. 4. 5.

Anna Wicha Agnieszka Luciƒska-Kozłowska Katarzyna Bieniec Aleksandra Domaƒska Agata Wojciuk

M¢˚CZYèNI +35 1967 1971 1989 1992 1974

1165 1160 960 740 611

1974 1975 1974 1976 1971

ITF–17 ITF–75 611 462 300

1971 1971 1967 1961 1953

ITF–40 1200 200 180 180

1963 1963 1966 1963 1965

ITF–14 ITF–20 ITF–41 ITF–46 ITF–88

1961 1961 1958 1960 1962

ITF–34 ITF–44 681 330 260

1953 1955 1954 1957 1951

ITF–28 ITF–78 465 401 300

1950 1950 1951 1951 1947

ITF–39 ITF–44 ITF–52 870 198

1. Wanda Narojek 1947 2. Agnieszka Dyderska 1943 3. Halina Marmurowska-Michałowska 1947

ITF–37 205 130

KOBIETY +35 1. 2. 3. 4. 5.

Monika Biernat Iwona Domaƒska Agata Wojciuk Monika ˚ywiecka Anna Kawa

Anna Kawa Agnieszka Luciƒska-Kozłowska Anna Wicha Małgorzata Andrzejczuk Teresa Stochel

Teresa Stochel Gra˝yna Sobczyk Małgorzata Poloczek Małgorzata Myszkowska Jadwiga Gołda

Zofia Rumiƒska Elvira Olbrich Gabriela Sławik Jadwiga Gołda Wanda Narojek

KOBIETY +65

M¢˚CZYèNI OPEN PRO 1. 2. 3. 4. 5.

Wojciech Nowak Roman Wyprzał Grzegorz Staschinski Kamil Kopycki Rafał Paliƒski

1979 1979 1982 1987 1983

721 720 410 280 265

1987 1979 1977 1994 1980

1440 1385 1240 1200 1160

M¢˚CZYèNI OPEN 1. Paweł Pomierny 2. Konrad Kolbusz 3. Maciej Baƒdo 4. Piotr Wicha 5. Dariusz Nowak

ITF–44 ITF–55 ITF–78 1420 1100

1. Janusz Przybylski 2. Jarosław Kosek 3. Maciej Urys 4. Zbigniew Popieluch 5. Piort Hordyjewski

1966 1963 1963 1964 1964

ITF–66 ITF–94 1345 1100 980

1. Marek Lubas 2. Juliusz Madej 3. Jacek Patalas 4. Ireneusz Maciocha 5. Jan Papierz

1962 1958 1960 1960 1958

ITF–10 ITF–38 ITF–74 ITF–75 ITF–86

1. 2. 3. 4. 5.

Bogusław Rogowski Roman W´drocha Michał Klimczak Aleksander Tor Waldemar Âwierzbiƒski

1957 1957 1957 1954 1957

ITF–34 ITF–68 1150 960 865

1952 1951

ITF–33 ITF–93

M¢˚CZYèNI +60

KOBIETY +60 1. 2. 3. 4. 5.

1968 1968 1968 1969 1972

M¢˚CZYèNI +55

KOBIETY +55 1. 2. 3. 4. 5.

1. Ireneusz Górka 2. Robert Peszke 3. Kamil Kaliƒski 4. Mariusz Mijalski 5. Józef Krzysztyƒski

M¢˚CZYèNI +50

KOBIETY +50 1. Małgorzata Andrzejczuk 2. Izabela Gilewicz 3. Ewa Karwowska 4. Bo˝ena Jasiƒska-KoÊcielny 5. Wiesława Gieroba

ITF–44 ITF–48 ITF–57 ITF–100 1070

M¢˚CZYèNI +45

KOBIETY +45 1. Marzena Rowicka 2. Iwona Wojsyk 3. Iwona Kowalska-Arteniuk 4. Anna Stanisławska 5. Monika Rajska

1974 1974 1977 1977 1977

M¢˚CZYèNI +40

KOBIETY +40 1. 2. 3. 4. 5.

1. Klaudiusz Fojcik 2. Krzysztof Karwaƒski 3. Maciej Baƒdo 4. Jarosław Nowosad 5. Robert Laskowski

1. Władysław Króliczak 2. Słàwomir Dràg

3. Marian Mocoƒ 4. Zdzisław Macias 5. Zygmunt Kopczyƒski

1952 1950 1952

1080 1050 880

1947 1944 1947 1946 1945

ITF–11 ITF–39 ITF–82 870 850

1940 1941 1942 1938 1939

ITF–48 ITF–60 850 841 770

1936 1936 1935 1936 1929

ITF–23 ITF–73 530 300 1

1932 1932 1929 1932 1928

ITF–16 ITF–23 ITF–48 ITF–59 ITF–93

1926 1921 1922 1924 1924

ITF–8 ITF–17 ITF–19 ITF–28 111

M¢˚CZYèNI +65 1. Kazimierz Listek 2. Roman Mrozek 3. Lesław Markowicz 4. Zygmunt Szafraƒski 5. Andrzej Konitzer

M¢˚CZYèNI +70 1. 2. 3. 4. 5.

Zygmunt åwiàkała Bronisław Wileƒski Krzysztof Dłutek J´drzej Nowak Zdzisław KoÊcielski

M¢˚CZYèNI +75 1. 2. 3. 4. 5.

Aleksander Deƒca Andrzej Adamek Jan Podobas Czesław Łyp Mieczysław Rataszewski

M¢˚CZYèNI +80 1. 2. 3. 4. 5.

Józef Bogdanowicz Stanisław Nowak Mieczysław Rataszewski George Jarmoc Bogdan Winiarski

M¢˚CZYèNI +85 1. 2. 3. 4. 5.

Henryk Kolankowski Eugeniusz Czerepaniak Stanisław Krupa Mieczysław WiÊniowski Lucjan Pawłowski

Anna Płaza „Tenis to nie tylko sport. To przede wszystkim sposób na ˝ycie” – Anna Płaza kieruje si´ takim przesłaniem ju˝ od 13 lat, bo wtedy zacz´ła graç. Na kort po raz pierwszy zaprowadził jà tata i okazało si´ to strzałem w dziesiàtk´. Lubi tak˝e siatkówk´ i jazd´ na nartach, ale to właÊnie tenis zapewnia jej zdaniem wszechstronny rozwój, daje wiele satysfakcji i umo˝liwia poznanie wielu ciekawych ludzi. A przede wszystkim mo˝na w niego graç przez długie lata. W mikstowym rankingu atp Anna Płaza zajmuje pierwsze miejsce w kat. open pro.

Foto Agencja Pressaro GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 79


80-81_obok kortow:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 80

Obok kortów

JE˚YK DLA JERZYKA

Rok po otwarciu nowoczesnej hali Miejskiego Klubu Tenisowego w Łodzi odbyło si´ w niej niezwykłe wydarzenie – wydarzenie, u którego podstaw le˝ała niesamowita gra JERZEGO JANOWICZA w turnieju w paryskiej hali Bercy. Âwi´towanie najwi´kszego – jak dotàd – sukcesu w karierze „Jerzyk” połàczył z 22. urodzinami. Przy okazji odbyła si´ tak˝e konfe-rencja prasowa, w której – obok pierwszoplanowego bohatera – udział wzi´li:

80 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Hanna Zdanowska (prezydent Łodzi), Jacek Muzolf (prezes Polskiego Zwiàzku Tenisowego) Ewa Wróbel-Nadel (prezes Miejskiego Klubu Tenisowego) i Marcin Mły-

narczyk (przedstawiciel marszałka Województwa Łódzkiego). Były podzi´kowania, ˝yczenia, a tak˝e prezenty, kwiaty, mikrofony i kamery. Od klubu – kosz z je˝ami, które symbolizowaç miały rodzin´ Janowiczów, a od PZT – okazały bukiet ró˝, choç jak sam przyznał prezes, dwumetrowych nie udało mu si´ znaleêç. OczywiÊcie nie mogło zabraknàç tortu – z rakietà i „je˝ykiem”, choç (jak słusznie zauwa˝ył cukiernik) prawdziwy „Jerzyk” pisze si´ przez „rz”.


80-81_obok kortow:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 81

BLAKE ZAOBRÑCZKOWANY James Blake, swego czasu uchodzàcy za jednego z wi´kszych przystojniaków w ATP Tour, o˝enił si´ z Emily Snider. W sumie mo˝na było si´ tego spodziewaç – nowo˝eƒcy sà rodzicami pi´ciomiesi´cznej Riley Elisabeth.

DYNASTIA Kariera Sereny i (zwłaszcza) Venus Williams raczej si´ ju˝ koƒczy ni˝ zaczyna, ale lepiej b´dzie, jeÊli nie zapomnimy tego nazwiska nawet po oficjalnym po˝egnaniu sióstr. RICHARD WILLIAMS znów został tatà, czyli Serena i Venus majà przyrodniego braciszka. Kto wie, czy senior rodu ju˝ nie uznał, ˝e kort to najlepsze miejsce tak˝e dla Dylana Starra Richarda (w tej familii jedno imi´ to zawsze było za mało).

NIE GRA, WI¢C KOPIE RAFAEL NADAL czasu ostatnio ma a˝ nadto, poniewa˝ z powodu kontuzji nie mo˝e graç w tenisa i ciàgle przekłada spodziewany termin powrotu na kort. Mo˝e wi´c oddawaç si´ innym pasjom i udzielaç towarzysko. Albo łàczyç jedno z drugim, jak na przykład podczas meczu ligowego Paris Saint Germain – Stade de Reims. Hiszpan symbolicznie kopnàł piłk´, a w przerwie wymienił si´ upominkami ze Zlatanem Ibrahimovicem – Szwedowi podarował rakiet´, a w zamian otrzymał koszulk´ PSG z numerem 18.

WIERA PRZY SZTALUGACH WIERA DUSZEWINA zapowiadała si´ na całkiem dobrà tenisistk´. W lipcu 2005 roku, majàc niecałe 19 lat, zajmowała 31. miejsce w rankingu WTA. Wszystkie kolejne sezony koƒczyła w czołowej setce, jednak wielkiej kariery nie zrobiła. Na szcz´Êcie odkryła w sobie inny talent. Malarski. WłaÊnie w Moskwie odbyła wystawa jej prac, zatytułowana „ArtAthletic”.

NAJLEPSZE ALIBI Trudno o lepsze alibi po pora˝ce. Marcos Baghdatis mo˝e powiedzieç, ˝e przegrał w półfinale turnieju w Sztokholmie z Jo-Wilfriedem Tsongà nie tylko z powodu kontuzji. Mo˝e dodaç, ˝e myÊlami był daleko od kortu. Ju˝ po meczu Cypryjczyk odebrał w szatni telefon z Chorwacji i od szwagierki dowiedział si´, ˝e właÊnie został tatà. Szcz´Êliwà mamà Zahary jest Karolina Szprem, od lipca ˝ona Baghdatisa. Imi´ dziewczynka zawdzi´cza mamie, natomiast z urody – podobno – wdała si´ w tatusia.

Foto Magdalena Jeziorska i AFP i RIA Nowosti/ East News

SET W BARZE Mogło si´ wydawaç, ˝e Bernard T. (20 l.) wreszcie dorósł... Nic z tego – Australijczyk wziàł niedawno udział w rywalizacji nie na korcie, lecz w barze. U˝ywał pi´Êci i wszystkiego, co wpadło mu w r´ce. Zadym´ przerwała policja. Tenisista nie został aresztowany, ale dochodzenie jest w toku.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 81


82-85_prezenty:Layout 1 12-12-06 13:52 Page 82

Tenisowe prezenty

Stock

Prestige Cranberry Smak czerwonej ˝urawiny. Zimowe długie wieczory ju˝ pomału pukajà do drzwi. Nadeszła pora na chłodnà pogod´. Nie musimy jednak wcale poddawaç si´ szaremu nastrojowi. Smaki lata mamy zamkni´te w słoiczkach, pojemniczkach i butelkach pełnych owocowych, soczystych aromatów. Stock Prestige Cranberry – wódka z charakterem niewielkiego czerwonego owocu, który odporny jest na niepogody i uparcie roÊnie w niesprzyjajàcych warunkach chłodnego klimatu. ˚urawinowa nuta dojrzałych dzikich owoców, którà kusi ten trunek sprawia, ˝e ma niepowtarzalny aromat, dzi´ki któremu jest znakomità bazà dla wielu drinków. Smak ˝urawiny sprawia tak˝e, ˝e wódk´ t´ mo˝na piç wprost z kieliszka, bez dopełniania dodatkami.

Ducati DIAVEL To prezent dla na prawd´ wybrednych i ostrych graczy. Motocykl jest tak indywidualny, ˝e nie sposób pomyliç go z innym modelem. Inspiracjà dla projektantów była sylwetka człowieka przykucni´tego w blokach startowych. Wyjàtkowy silnik o poj. 1200 ccm i 162 KM daje atomowy start. Z ciekawostek mo˝na wymieniç regulowanà kontrol´ trakcji, trzy mapy zapłonu, ABS w standardzie oraz regulowane zawieszenie.

Ceny od 74 900 PLN do 88 900 PLN Dost´pny jest równie˝ w kredycie bez odsetek 50/50 lub 3x33, a tak˝e w leasingu 106,9%.

www.ducatipolska.pl

Ceny Rio w wersji 3-drzwiowej od 37 990 PLN, a 5-dzrwiowej od 39 490 PLN

82 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013


82-85_prezenty:Layout 1 12-12-06 13:53 Page 83

WILSON BLADE 98

Perfumy Recman Platinum Drugi zapach marki Recman. Recman Platinum to zmysłowa kompozycja o klarownych nutach orientalnych dla zdecydowanych i pewnych siebie m´˝czyzn. Recman Platinum to prowokujàcy i czarujàcy zapach dla energicznego m´˝czyzny.

Cena 69 PLN PojemnoÊç 50 ml

Komplet r´czników Recman

Lekkie i delikatne r´czniki wykonane z wysokogatunkowej bawełny bardzo dobrze chłonà wod´ i szybko wysychajà. Komplet r´czników Recman w eleganckim opakowaniu to ciekawy i praktyczny pomysł na prezent dla bliskiej osoby.

Cena za 3 szt. 99 PLN Dost´pny w trzech kolorach: grafit, be˝, ecru.

Nowa rakieta Blade z serii Control&Spin. Dostarcza agresywnym graczom optymalna kombinacje zrównowazonej kontroli oraz poteznej mocy. Wzbogacona o system Amplifeel w ràczce powoduje niesamowite czucie. Dodatkowy otwarty uklad strun 16x19 daje jeszcze wiecej mocy. Grajà nià m.in. Milos Raonic, Gael Monfils, Laura Robson.

Układ strun: 18x20 oraz 16x19 Główka: 98in Waga: 304 g Balans: 32,5 cm

Cena 749,00 PLN

Nowa KIA Carens

Debiutujàca na Salonie Samochodowym w Pary˝u KIA CARENS to całkowicie nowy kompaktowy MPV (Multi-Purpose Vehicle), zaprojektowany z myÊlà o wymagajàcym i dynamicznym stylu ˝ycia nowoczesnych rodzin, które nie chcà wybieraç miedzy stylem a funkcjonalnoÊcià. Aerodynamiczna sylwetka, gama czterech jednostek nap´dowych o niskim poziomie emisji, a tak˝e

przestronne wn´trze w wariancie nawet dla 7 pasa˝erów to tylko niektóre cechy nowej Kia Carens. Âwie˝y, elegancki design, imponujàca przestrzeƒ wn´trza i wszechstronnoÊç zastosowaƒ – to wszystko charakteryzuje nowy model koreaƒskiego koncernu. Nowa KIA Carens dost´pna b´dzie w Polsce ju˝ w pierwszym kwartale 2013 roku.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

83


82-85_prezenty:Layout 1 12-12-06 13:54 Page 84

Tenisowe prezenty

RELAKSMISJA.COM Nie wiesz co podarowaç bliskiej osobie? Zastanów si´ nad egzotycznym wyjazdem tenisowym! JeÊli nie zdà˝ysz podjàç decyzji w sprawie wyjazdu do Melbourne na Australian Open 15-25 stycznia 2013 (koszt 11,5 tys. złotych od osoby) nic straconego. W 2013 roku planujemy przygotowaç ciekawà ofert´ wyjazdów do Dubaju, San Diego czy Pekinu, nie mówiàc ju˝ o turniejach europejskich i turniejach wielkoszlemowych.

PRINCE T-22 Klasyczny model buta T-22 jest uznanà konstrukcjà wydawanà od 7 lat przez mark´ Prince. But ten jest jednym z najpopularniejszym modeli sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych, co udowodniły badania przeprowadzone przez Tennis Industry Association. Przeznaczony dla graczy na ka˝dym poziomie zaawansowania, ceniàcych sobie dobre wsparcie boczne i znakomità wentylacj´. Wyposa˝ony w technologie, które zapewniajà wysoki komfort gry, tłumiàc drgania i Êwietnie dopasowujàc si´ do stopy. Podeszwa uniwersalna przeznaczona do wszystkich rodzajów nawierzchni.

Sugerowana Cena detaliczna: 399,00 PLN

Zaglàdaj na www.relaksmisja.com, a na pewno znajdziesz coÊ ciekawego!

BABOLAT Ju˝ w grudniu Babolat wprowadza do sprzeda˝y nowà seri´ ram Aero. Rakiety, którymi grajà m.in. Rafael Nadal, Jo-Wilfried Tsonga i Jerzy Janowicz zachowujà parametry poprzedników, jednak wprowadzajà istotne modyfikacje poprawiajàce czucie piłki. Pionierska – jednocz´Êciowa konstrukcja ràczki w połàczeniu z nowym systemem Cortex, dostarczajà przefiltrowane drgania odpowiedzialne za czucie bezpoÊrednio pod grip.

AeroPro Lite Cena: 779 PLN

84 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

AeroPro Team Cena: 789 PLN

AeroPro Drive Cena: 799 PLN


82-85_prezenty:Layout 1 12-12-06 13:54 Page 85

HEAD Rakiety YouTek IG Extreme zostały specjalnie zaprojektowane dla zawodników preferujàcych nowoczesny i agresywny styl gry. Specjalna konstrukcja zapewnia rakietom wytrzymałoÊç oraz wi´cej mocy ni˝ kiedykolwiek wczeÊniej, wcià˝ zapewniajàc maksymalnà rotacj´.

YOUTEKTM IG EXTREME ELITE Extreme Elite rama o powi´kszej głowie i mniejszej wadze dajàca zwi´kszonà rotacj´.

Âwiàteczna promocja sportclub.com.pl – 2 szt w cenie 599,00 PLN Strefatenisa.com.pl; protenis.com.pl – 1 szt w cenie 399,00 PLN

NOWY LEXUS LS

LONGINES Saint-Imier Chronograph Nazwa kolekcji Longines Saint-Imier pochodzi o nazwy małej wioski w szwajcarskiej Jurze, gdzie w 1832r. powstał pierwszy zakład produkcyjny tej sławnej na cały Êwiat marki zegarkowej. W kolekcji Saint-Imier odnajdziemy klasyczne zegarki spod znaku uskrzydlonej klepsydry. Wszystkie modele wyposa˝ono w mechanizmy automatyczne. Ró˝ne wielkoÊci kopert, z których cz´Êç mo˝e byç wysadzana brylantami, wybór tarcz i u˝ycie substancji luminescencyjnej Super-LumiNova to tylko nieliczne cechy charakterystyczne zegarków tej kolekcji. Ka˝dy wyposa˝ony jest do wyboru w bràzowe lub czarne paski ze skóry aligatora lub stalowà bàdê stalowo-złotà bransolet´ z bezpiecznym zapi´ciem.

Cena: 9 620 PLN

W ciàgu 23 lat swojej historii, z ponad 730000 sprzedanymi egzemplarzami czterech generacji, model LS dojrzewał i ewoluował. Jednak zawsze pozostawał wierny swoim czterem wpisanym w geny cechom: stosowaniu nowatorskich w skali Êwiatowej, przełomowych rozwiàzaƒ technicznych; najwy˝szemu poziomowi jakoÊci w połàczeniu z typowo japoƒskim poczuciem stylu i przywiàzaniu do detali; niedoÊcignionemu wyciszeniu kabiny; i wreszcie przynale˝nej luksusowej limuzynie płynnoÊci jazdy i komfortowi podró˝owania. Wraz z powa˝nymi zmianami w stosunku do dotychczasowego modelu, najnowsze wcielenie flagowej limuzyny Lexusa wkracza na nowe wy˝yny dojrzałoÊci z bogatà mieszankà udoskonaleƒ i zmian. Od premiery w roku 2006, dotychczasowa generacja LS przeszła ponad 2500 bie˝àcych udoskonaleƒ, zaÊ najnowszy LS dodaje do tego kolejne 3000 zmian i innowacji technicznych.

Cena LS 600h od 539 900 PLN

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

85


86-88_KRONIKI:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 86

Kroniki kortowe

Gry ze smokiem Widzàc niedawno bezradnoÊç mistrza US Open Andy’ego Murraya w meczu z pot´˝nie serwujàcym Jerzym Janowiczem, przypomniałem sobie scenk´ z halowych mistrzostw Polski sprzed trzydziestu lat. Rzecz si´ działa na w hali Mery w Warszawie, gdzie niemal co roku odbywała si´ zimowa rywalizacja o krajowe tytuły. Tekst Andrzej Fàfara | Foto AFP / East News

86 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013


86-88_KRONIKI:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 87

e wst´pnej fazie turnieju los zetknàł młodego gracza z Wrocławia Tomasza Maliszewskiego z doÊwiadczonym krakowianinem Witoldem Meresem. Ten drugi był wówczas jednym z naszych najlepszych tenisistów, miał na koncie mistrzostwo Polski wywalczone na kortach otwartych w 1978 roku. Maliszewski, wysoki chłopak, nieustannie bombardował Meresa atomowymi serwisami. Na szybkiej, dywanowej nawierzchni w hali Mery mocny serwis był bronià morderczà. Stary mistrz wychodził ze skóry, chcàc utrzeç nosa młodemu rywalowi, ale niewiele był w stanie zrobiç. W pewnym momencie, po kolejnym asie Maliszewskiego, Meres krzyknàł z rozpaczà w głosie: „I jak tu graç z takim smokiem?”.

W

Artyleria jednego kalibru

Dobre pytanie... Zadawali je sobie na pewno wszyscy rywale Billa Tildena, jednego z najlepszych tenisistów okresu mi´dzywojennego, bohatera poprzedniego odcinka „Kronik kortowych”. N´kanie przeciwników „Big Bill” (miał 6 stóp i 2 cale wzrostu, czyli około 188 cm) zaczynał od serwisu. W 1931 roku zmierzono szybkoÊç podania Amerykanina – wyszły 163 mile (nieco ponad 262 kilometry) na godzin´. Liczne êródła przytaczajà ten wynik, ale dodajà natychmiast, ˝e zastosowana metoda pomiaru musiała byç bł´dna. To po prostu nieprawdopodobne, by piłka uderzona przez Tildena drewnianà rakietà leciała z wi´kszà szybkoÊcià ni˝ po serwisie współczesnych mocarzy. Tilden uwa˝any był za gracza wszechstronnego, dla którego serwis był jednà z licznych broni stosowanych na korcie. Nie da si´ tego powiedzieç o młodszym od

niego o dwa lata Geraldzie Pattersonie, przedstawicielu australijskiej szkoły „serve and volley”. Urodzonego w Melbourne tenisist´ współczeÊni nazwali „Human Katapult” (ludzka katapulta). Patterson ustrzelił ze swojej wyrzutni trzy wielkoszlemowe tytuły: dwa na Wimbledonie (1919, 1922) i jeden w Australii (1927). Z Pattersonem porównywano amerykaƒskiego mistrza serwisu Ellswortha Vinesa. Pochodzàcy z Los Angeles tenisista był młodszy od Tildena o 18 lat. Elly, jak go zdrobniale nazywano, grajàc przeciw Brytyjczykowi Henry’emu Austinowi w finale wimbledoƒskim w 1932 roku miał 30 asów. Mierzył tyle samo wzrostu, co Big Bill – 6 stóp i 2 cale. Oprócz tytułu zdobytego w Londynie na jego koncie widniejà jeszcze dwa zwyci´stwa odniesione w mistrzostwach USA (1931, 32). Amerykaƒscy bombardierzy szyci byli chyba na miar´, bo urodzony 10 lat po Vinesie Jack Kramer (patrz „Kroniki kortowe” w TK nr. 61/2011) miał tak samo jak słynni poprzednicy 6 stóp i 2 cale wzrostu. Podobnie jak Patterson opierał gr´ na serwisie. Szczyt osiàgni´ç Kramera przypadł na pierwsze lata powojenne, kiedy to zdobył trzy tytuły wielkoszlemowe w grze pojedynczej: jeden na Wimbledonie (1947) i dwa w mistrzostwach USA (1946, 47). Potem przeszedł na zawodowstwo i za „naloty dywanowe”, jakie fundował rywalom, dostawał spore pieniàdze. Z powojennych graczy sprzed ery open najlepszym serwisem mógł si´ pochwaliç reprezentujàcy USA Pancho Gonzalez. Amerykaƒski dziennikarz Bud Collins napisał kiedyÊ, ˝e gdyby miał któremuÊ tenisiÊcie powierzyç walk´ o swoje ˝ycie, to postawiłby bez wahania na Gonzaleza. Jako amator

Troch´ wolniejsi od dêwi´ku 263,0 251,0 249,9 249,4 246,2* 244,6 242,0 242,0 241,2 241,0

Samuel Groth, AUS Ivo Karloviç, CRO Milos Raonic, CAN Andy Roddick, USA Roscoe Tanner, USA Joachim Johansson, SWE Feliciano Lopez, ESP Jerzy Janowicz, POL John Isner, USA Taylor Dent, USA

2012 2011 2012 2004 1978 2004 2008 2012 2011 2006

Kolejno: pr´dkoÊç serwisu w km/h, imi´ i nazwisko oraz obywatelstwo zawodnika, data * wynik nieoficjalny

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

87

]


86-88_KRONIKI:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 88

Kroniki kortowe ]

Pancho zdà˝ył zdobyç dwa tytuły mistrzowskie w USA (1948, 49), po czym przeszedł na zawodowstwo. WÊród profesjonalistów był postacià dominujàcà, odniósł mi´dzy innymi osiem zwyci´stw w turnieju US Pro i cztery w Wembley Pro. Asy bez gwarancji

Gdy oba tenisowe Êwiaty, zawodowy i amatorski, połàczyły si´ w 1968 roku, Gonzalez miał ju˝ 40 lat. Na kortach pojawiły si´ nowe „wyrzutnie rakietowe”, wÊród nich chłopak z Chattanooga, Roscoe Tanner. Co ciekawe, nie był a˝ tak wysoki jak wczeÊniej wymieniani – mierzył dokładnie 6 stóp, czyli 183 centymetry. Potrafił jednak nadaç piłce ogromnà szybkoÊç. Swój rekord – 246 kilometrów na godzin´ – ustanowił w 1978 roku podczas finałowego meczu w Palm Springs z Meksykaninem Raulem Ramirezem. Od tego czasu min´ły 34 lata, a Tanner wcià˝ zajmuje piàte miejsce wÊród najszybciej serwujàcych tenisistów w historii. Amerykanin stoczył w 1979 roku zaci´tà, pi´ciosetowà walk´ z Bjoernem Borgiem o tytuł na Wimbledonie. Przegrał, choç jego słynny rywal chwilami był bezradny, gdy piłka Êmigała z zawrotnà szybkoÊcià. Tanner zwyci´˝ył za to w finale Australian Open (trzy sety z Guillermo Vilasem) w 1977 roku, kiedy turniej rozgrywany był jeszcze na trawie. Wielu znawców tenisa uwa˝a Tannera (zawodnika z pokolenia Wojciecha Fibaka – Amerykanin jest starszy od Polaka o 10 miesi´cy) za najlepiej serwujàcego gracza w historii. Lepszego nawet od Borisa Beckera, który w latach osiemdziesiàtych XX wieku nie bez powodu zyskał przydomek „Bum Bum”. Niemca nie ma jednak na liÊcie 38 tenisistów, którzy potrafili nadaç piłce szybkoÊç co najmniej 225 kilometrów na godzin´. Warto wi´c od razu dodaç, ˝e istnieje coÊ takiego jak skutecznoÊç serwisu, której nie da si´ zmierzyç urzàdzeniem radarowym, a która wyra˝a si´ zdobytymi punktami. Becker zaÊ serwował na tyle skutecznie, ˝e zdobył a˝ szeÊç tytułów wielkoszlemowych, w tym trzy wimbledoƒskie (1985, 1986 i 1989). Na wspomnianej liÊcie pró˝no by te˝ szukaç Gorana Ivanisevicia, który w 2001

88 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Goran Ivaniseviç nie musiał najmocniej, bo umiał najcelniej

roku wygrał turniej wimbledoƒski, dostajàc si´ na list´ uczestników dzi´ki „dzikiej karcie”. Po drodze do zwyci´stwa Chorwat zaserwował a˝ 212 asów. Jest wcià˝ Êwiatowym rekordzistà w dwóch kategoriach: najwi´cej asów w sezonie (1477 w 1996 roku) i najwi´cej asów w karierze (10 183). Asy asami, ale w tenisie liczà si´ gemy i sety. Rodak Ivanisevicia, Ivo Karloviç zaserwował 78 asów w meczu o Puchar Davisa z Radkiem Sztepankiem, a jednak przegrał z Czechem w pi´ciu setach. Podobne katastrofy zdarzyły si´ wysokiemu Chorwatowi (208 cm) w 2009 roku na Roland Garros (55 asów i pora˝ka z Lleytonem Hewittem) oraz w 2005 roku na Wimbledonie (51 asów i przegrana z Włochem Daniele Braccialim). Półtora roku temu zaserwował na londyƒskiej trawie 19 asów w 15 gemach z Łukaszem Kubotem. Polakowi do zwyci´stwa wystarczyło pi´ç. WÊród serwisowych potentatów pewne miejsce ma Andy Roddick, który w tym roku zakoƒczył karier´. Na szybkich kortach Amerykanin zawsze był groêny dla najlepszych. Twierdzenie, ˝e jego najwi´ksze sukcesy (zwyci´stwo w US Open w 2003 roku i trzy finały wimbledoƒskie) to wyłàcznie zasługa mocnego serwisu, byłoby jednak niesprawiedliwe. Roddick miał koƒczàcy forhend, a pod koniec kariery całkiem przyzwoity (choç wyłàcznie obronny) bekhend. Nie szkodzi, ˝e siódmy

Gdzie dziÊ stacjonujà najlepsze tenisowe wyrzutnie rakietowe? Spójrzmy na list´ najszybciej serwujàcych. Pierwsze miejsce zajmuje Samuel Groth (były mà˝ urodziwej Słowaczki Jarmili Gajdoszovej), który grywa przewa˝nie w challengerach. Podczas jednego z nich (w tym roku w Busan) zmierzono Australijczykowi 263 kilometry na godzin´. Dwie kolejne lokaty w tym rankingu zajmujà wymieniany wczeÊniej Ivo Karloviç (251 km/godz.) i Kanadyjczyk Milos Raonic (250 km/godz.). Siódmy – wespół z Hiszpanem Feliciano Lopezem – jest nasz Jerzy Janowicz (242 km/godz. podczas turnieju w Pary˝u). Poprawa miejsca Polaka w tym akurat zestawieniu wydaje si´ sprawà drugorz´dnà. Chcàc odnosiç wielkoszlemowe sukcesy, trzeba dodaç co nieco do pot´˝nego serwisu. WłaÊnie to, co Janowicz dodał w Pary˝u: skuteczny forhend i taki˝ dropszot. G


89_WYNIKI:Layout 1 12-12-06 01:49 Page 89

Wyniki KUBOK KRIEMLA WTA PREMIER, 740 000 USD MOSKWA, 15-21.10 I runda singla: Urszula Radwaƒska (Polska) – Francesca Schiavone (Włochy) 6:3, 6:1. II runda: Caroline Wozniacki (Dania, 3 WC) – U. Radwaƒska 6:1, 6:3. åwierçfinały: Samantha Stosur (Australia, 1) – Klara Zakopalova (Czechy) 6:1, 6:3; Ana Ivanoviç (Serbia, 4) – Vesna Dolonc (Serbia, Q) 6:4, 6:1; Wozniacki – Dominika Cibulkova (Słowacja, 5) 6:2, 6:7(1), 6:1; Sofia Arvidsson (Szwecja) – Maria Kirilenko (Rosja, 7) 6:3, 6:3. Półfinały: Stosur – Ivanoviç 2:6, 6:3, 6:2; Wozniacki – Arvidsson 6:3, 6:7(4), 6:4. Finał: Wozniacki – Stosur 6:2, 4:6, 7:5. I runda debla: Lindsay Lee-Waters, Megan Moulton-Levy (USA) – Alize Cornet, Alicja Rosolska (Francja, Polska) 7:6(7), 6:7(5), 10-5. Finał: Jekaterina Makarowa, Jelena Wiesnina (Rosja, 1) – Maria Kirilenko, Nadie˝da Pietrowa (Rosja, 2) 6:3, 1:6, 10-8. BGL BNP PARIBAS LUXEMBOURG OPEN WTA INTERNATIONAL, 220 000 USD LUKSEMBURG, 15-21.10 åwierçfinały singla: Venus Williams (USA) – Roberta Vinci (Włochy, 1) 7:6(2), 6:4; Andrea Petkovic (Niemcy) – Ksenia Pierwak (Kazachstan) 6:3, 6:2; Daniela Hantuchova (Słowacja) – Lourdes Dominguez-Lino (Hiszpania) 7:5, 6:0; Monica Niculescu (Rumunia) – Lucie Hradecka (Czechy) 6:0, 6:4. Półfinały: V. Williams – Petkovic 5:7, 6:4, 6:4; Niculescu – Hantuchova 6:1, 6:3. Finał: V. Williams – Niculescu 6:2, 6:3. Finał debla: Andrea Hlavaczkova, Lucie Hradecka (Czechy, 1) – Irina-Camelia Begu, Monica Niculescu (Rumunia, 2) 6:3, 6:4. KUBOK KRIEMLA ATP WORLD TOUR 250, 673 150 USD MOSKWA, 15-21.10 Michał Przysi´˝ny odpadł w III (ostatniej) rundzie eliminacji I runda singla: Jerzy Janowicz (Polska) – Benjamin Becker (Niemcy) 7:6(6), 6:3. II runda: Janowicz – Carlos Berlocq (Argentyna, 7) 6:3, 6:4. åwierçfinały: Ivo Karloviç (Chorwacja) – Edouard Roger-Vasselin (Francja, Q) 7:6(4), 6:3; Thomaz Bellucci (Brazylia, 4) – Janowicz 6:4, 7:6(3); Malik Jaziri (Tunezja) – Lukasz Rosol (Czechy) 7:6(5), 6:3; Andreas Seppi (Włochy, 2) – Tatsuma Ito (Japonia, 8) 6:2, 6:1. Półfinały: Bellucci – Karloviç 6:7(5), 6:4, 6:4; Seppi – Jaziri 6:3, 6:1. Finał: Seppi – Bellucci 3:6, 7:6(3), 6:3. Finał debla: Frantiszek Czermak, Michal Mertinak (Czechy, Słowacja, 1) – Simone Bolelli, Daniele Bracciali (Włochy) 7:5, 6:3. ERSTE BANK OPEN ATP WORLD TOUR 250, 550 000 EUR WIEDE¡, 15-21.10 I runda singla: Jesse Levine (USA) – Łukasz Kubot (Polska) 6:3, 6:4. åwierçfinały: Juan Martin del Potro (Argentyna, 1) – Marinko Matosevic (Australia) 6:2, 6:2; Gilles Muller (Luksemburg) – Paolo Lorenzi (Włochy) 6:3, 6:4; Grega ˚emlja (Słowenia, Q) – Tommy Haas (Niemcy, 3) 6:4, 4:6, 6:2; Janko Tipsareviç (Serbia, 2) – Alja˝ Bedene (Słowenia) 6:2, 4:2 krecz. Półfinały: Del Potro – Muller 7:6(4), 7:6(5); ˚emlja – Tipsareviç 3:6, 7:6(5), 6:2. Finał: Del Potro – ˚emlja 7:5, 6:3. Finał debla: Andre Begemann, Martin Emmrich (Niemcy) – Julian Knowle, Filip Polaszek (Austria, Słowacja, 2) 6:4, 3:6, 10-4. IF STOCKHOLM OPEN ATP WORLD TOUR 250, 486 750 EUR SZTOKHOLM, 15-21.10 åwierçfinały singla: Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 1) – Serhij Stachowski (Ukraina) 6:3, 6:4; Marcos Baghdatis (Cypr, 7) – Rivardas Berankis (Litwa) 6:3, 7:6(4); Nicolas Almagro (Hiszpania, 3 WC) – Lleyton Hewitt (Australia, WC) 6:1, 6:4; Tomasz Berdych (Czechy, 2) – Michaił Ju˝ny (Rosja, 6) 6:3, 7:6(2). Półfinały: Tsonga – Baghdatis 6:4, 4:6, 5:2 krecz; Berdych – Almagro 6:3, 6:2. Finał: Berdych – Tsonga 4:6, 6:4, 6:4. I runda debla: Eric Butorac, Paul Hanley (USA, Australia) – Tomasz Bednarek, Go Soeda (Polska, Japonia) 6:0, 7:6(2). Finał: Marcelo Melo, Bruno Soares (Brazylia, 3)

– Robert Lindstedt, Nenad Zimonjiç (Szwecja, Serbia, 1) 6:7(4), 7:5, 10-6. SWISS INDOORS BASEL ATP WORLD TOUR 500, 1 934 300 EUR BAZYLEA, 22-28.10 I runda singla: Łukasz Kubot (Polska, Q) – Lukasz Laczko (Słowacja) 6:4, 6:4. II runda: Benoit Paire (Francja) – Kubot 6:4, 6:4. åwierçfinały: Roger Federer (Szwajcaria, 1) – Paire 6:2, 6:2; Paul-Henri Mathieu (Francja, WC) – Grigor Dimitrow (Bułgaria) 7:6(2), 7:6(4); Richard Gasquet (Francja, 3) – Michaił Ju˝ny (Rosja, 6) 6:2, 7:6(5); Juan Martin del Potro (Argentyna, 2) – Kevin Anderson (RPA) 3:6, 7:6(3), 6:2. Półfinały: Federer – Mathieu 7:5, 6:4; Del Potro – Gasquet 6:2, 6:2. Finał: Del Potro – Federer 6:4, 6:7(5), 7:6(3). I runda debla: Lukasz Kubot, Andrea Seppi (Polska, Włochy) – Oliver Marach, Florian Mayer (Austria, Niemcy) 6:4, 6:3; Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski (Polska, 4) – Julien Benneteau, Richard Gasquet (Francja) 6:7(5), 6:4, 12-10. åwierçfinały: Daniel Nestor, Nenad Zimonjiç (Kanada, Serbia, 1) – Kubot, Seppi 7:6(2), 6:4; Fyrstenberg, Matkowski – Jonathan Marray, Frederik Nielsen (W. Brytania, Dania) 7:5, 7:6(6). Półfinał: Treat Conrad Huey, Dominic Inglot (Filipiny, W. Brytania) – Fyrstenberg, Matkowski 7:6(5), 7:5. Finał: Nestor, Zimonjiç – Huey, Inglot 7:5, 6:7(4), 10-5. VALENCIA OPEN ATP WORLD TOUR 500, 1 424 850 USD WALENCJA, 20-28.10 åwierçfinały singla: David Ferrer (Hiszpania, 1) – Nicolas Almagro (Hiszpania, 6) 6:3, 7:5; Ivan Dodig (Chorwacja, Q) – Marin Cziliç (Chorwacja, 7) 6:2, 7:6(6); Oleksandr Dołgopołow (Ukraina) – Marcel Granollers (Hiszpania) 6:0, 6:2; Juergen Melzer (Austria) – David Goffin (Belgia) 7:6(7), 6:4. Półfinały: Ferrer – Dodig 6:4, 6:7(5), 6:1; Dołgopołow – Melzer 6:4, 6:2. Finał: Ferrer – Dołgopołow 6:1, 3:6, 6:4. Finał debla: Alexander Peya, Bruno Soares (Austria, Brazylia, 2) – David Marrero, Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:3, 6:2. BNP PARIBAS MASTERS ATP WORLD TOUR MASTERS 1000, 2 427 975 EUR PARY˚, 29.10-04.11 Łukasz Kubot odpadł w I rundzie eliminacji I runda singla: Jerzy Janowicz (Polska, Q) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 7:6(5), 6:4. II runda: Janowicz – Marin Cziliç (Chorwacja, 13) 7:6(6), 6:2. III runda: Janowicz – Andy Murray (W. Brytania, 3) 5:7, 7:6(4), 6:2. åwierçfinały: Gilles Simon (Francja) – Tomasz Berdych (Czechy, 5) 6:4, 6:4; Janowicz – Janko Tipsareviç (Serbia, 8) 4:6, 6:1, 4:1 krecz; David Ferrer (Hiszapania, 4) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 6) 6:2, 7:5; Michael Llodra (Francja, WC) – Sam Querrey (USA) 7:6(4), 6:3. Półfinały: Janowicz – Simon 6:4, 7:5; Ferrer – Llodra 7:5, 6:3. Finał: Ferrer – Janowicz 6:4, 6:3. I runda debla: Marin Cziliç, Marcelo Melo (Chorwacja, Brazylia) – Jeremy Chardy, Łukasz Kubot (Francja, Polska) 6:3, 6:4. II runda: Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski (Polska, 4) – Colin Fleming, Ross Hutchins (W. Brytania) 3:6, 6:3, 10-5. åwierçfinał: Mahesh Bhupathi, Rohan Bopanna (Indie, 5) – Fyrstenberg, Matkowski 6:7(5), 6:3, 10-4. Finał: Bhupathi, Bopanna – Aisam-Ul-Haq Qureshi, Jean-Julien Rojer (Pakistan, Holandia, 7) 7:6(6), 6:3. GRAŁY POLKI ITF WOMEN’S CIRCUIT, 50 000 USD LIMOGES, Francja, 15-21.10 åwierçfinał singla: Marta Domachowska (Polska) – Zuzana Luknarova (Słowacja, Q) 7:6(1), 6:4. Półfinał: Maryna Zaniewska (Ukraina) – Domachowska 6:4, 4:6, 6:2. ITF WOMEN’S CIRCUIT, 25 000 USD SEWILLA, Hiszpania, 15-21.10 Finał debla: Paula Kania, Katarzyna Piter (Polska, 1) – Aleksandrina Najdenowa, Teliana Pereira (Bułgaria, Brazylia) 5:7, 6:4, 10-6. GLASGOW, W. Brytania, 15-21.10 Finał debla: Justyna Jegiołka, Diana Marcinkievica (Polska, Łotwa, 1) – Nicole Clerico, Anna Zaja (Włochy, Niemcy, 3) 6:2, 6:1.

EQUEURDREVILLE, Francja, 05-11.11 åwierçfinał singla: Julie Coin (Francja, 8) – Magda Linette (Polska) 7:6(4), 6:3. Finał debla: Magda Linette, Katarzyna Piter (Polska, 4) – Amra Sadikovic, Ana Vrljiç (Szwajcaria, Chorwacja, 3) 6:4, 7:6(4). MI¡SK, BiałoruÊ, 05-11.11 åwierçfinał singla: Aleksandra Sasnowicz (BiałoruÊ, WC) – Paula Kania (Polska, 2) 6:4, 6:3. ITF WOMEN’S CIRCUIT, 10 000 USD AKKO, Izrael, 15-21.10 åwierçfinały singla: Olga Brózda (Polska, 6) – Ani Amiragjan (Armenia, 1) 2:6, 6:4, 6:3; Natalia Kołat (Polska, Q) – Elena-Teodora Cadar (Rumunia, 8) 6:4, 6:2. Półfinały: Deniz Khazaniuk (Izrael, 4) – Brózda 4:6, 6:2, 6:3; Kołat – Nikola Frankova (Czechy, 7) 6:1, 6:3. Finał: Kołat – Khazaniuk 6:7 (5), 6:4, 6:2. Finał debla: Olga Brózda Natalia Kołat (Polska, 2) – Nikola Frankova, Jekaterina Jaszina (Czechy, Rosja, 1) 6:2, 6:4. HERAKLION, Grecja, 15-21.10 åwierçfinał singla: Sylwia Zagórska (Polska, 1) – Mandy Wagemaker (Holandia) 6:2, 6:2. Półfinał: Corina Jaeger (Szwajcaria) – Zagórska 7:5, 6:1. ANTALIA, Turcja, 15-21.10 åwierçfinał singla: Natalija Kostiç (Serbia, 2) – Barbara Sobaszkiewicz (Polska, 5) 1:6, 6:4, 6:3. Finał debla: Alona Fomina, Lina Giorczevska (Ukraina, Macedonia, 2) – Alice Matteucci, Barbara Sobaszkiewicz (Włochy, Polska) 6:0, 6:4. ANTALIA, Turcja, 22-28.10 åwierçfinał singla: Diana Buzean (Rumunia, 1) – Barbara Sobaszkiewicz (Polska, 7) 6:4, 6:1. Finał debla: Alexandra Damaschin, Barbara Sobaszkiewicz (Rumunia, Polska, 2) – Wiktoria Łuszkowa, ˚anna Pozniczyrenko (Ukraina, WC) 6:1, 3:6, 10-2. ASZKELON, Izrael, 22-28.10 Finał debla: Olga Brózda, Natalia Kołat (Polska, 4) – Nikola Frankova, Jekaterina Jaszina (Czechy, Rosja, 1) 7:6(11), 6:1. HERAKLION, Grecja, 05-11.11 åwierçfinał singla: Zuzanna Maciejewska (Polska, Q) – Marina Kachar (Serbia) 6:3, 5:7, 6:4. Półfinał: Lena-Marie Hofmann (Niemcy) – Maciejewska 6:1, 4:6, 6:4. GRALI POLACY ATP CHALLENGER TOUR, 30 000 EUR + H ECKENTAL, Niemcy, 29.10-04.11 Finał debla: James Cerretani, Adil Shamasdin (Australia, Kanada, 2) – Tomasz Bednarek, Andreas Siljestroem (Polska, Szwecja, 3) 6:3, 2:6, 10-4. ATP CHALLENGER TOUR, 35 000 USD + H TOYOTA, Japonia, 19-25.11 åwierçfinał singla: Michał Przysi´˝ny (Polska) – Matteo Viola (Włochy, 3) 6:4, 6:4. Półfinał: Przysi´˝ny – John Millman (Australia, 7) 7:6(3), 6:2. Finał: Przysi´˝ny – Hiroki Moriya (Japonia, 5) 6:2, 6:3. ITF MEN’S CIRCUIT, 15 000 USD AŁMATY, Kazachstan, 15-21.10 åwierçfinały singla: Marcin Gawron (Polska, 1) – Vladimir Ivanov (Estonia, 5) 3:6, 6:1, 6:1; Wiktor Bałuda (Rosja, 4) – Piotr Gadomski (Polska) 6:4, 7:5; Denis Mołczanow (Ukraina, 2) – Grzegorz Panfil (Polska, 7) 6:3, 7:5. Półfinał: Gawron – Germain Gigounon (Belgia, 6) 6:4, 6:7(1), 7:5. Finał: Gawron – Mołczanow 7:5, 6:4. Finał debla: Jaan-Frederik Brunken, Denis Mołczanow (Niemcy, Ukraina, 1) – Marcin Gawron, Andrzej KapaÊ (Polska, 2) 3:6, 6:0, 10-7. ASTANA, Kazachstan, 22-28.10 åwierçfinał singla: Marcin Gawron (Polska, 3) – Sarwar Ikramow (Uzbekistan) 6:4, 6:2. Półfinał: Denis Mołczanow (Ukraina, 2) – Gawron 6:4, 6:3. ITF MEN’S CIRCUIT, 10 000 USD OPAWA, Czechy, 05-11.11 åwierçfinały singla: Marek Michaliczka (Czechy, 1) – Andrzej KapaÊ (Polska, 4) 5:7, 6:1, 6:2. Finał debla: Otakar Lucak, Pavel Snobel (Czechy) – Aleksander Bury, Andrzej KapaÊ (BiałoruÊ, Polska, 1) 6:2, 6:7(5), 10-4.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub|

89


90 zapowiedzi:Layout 1 12-12-06 18:30 Page 90

W nast´pnym numerze

SZLEM, JAKIEGO JESZCZE NIE GRANO Australian Open zapowiada si´ dla nas nie tylko wyjàtkowo ciekawie, ale i obiecujàco. Po raz pierwszy w historii Wielkego Szlema polski tenis b´dzie miał troje rozstawionych singlistów plus dwoje finalistów miksta z innych turniejów tej rangi z poprzedniego sezonu. Miejmy nadziej´, ˝e wiele wody upłynie w Yarrze (rzeka w Melbourne), zanim zaczniemy si´ interesowaç jakimiÊ D˝okoviciami i Williamsami.

Porady fachowców

RADEK OD PUCHARU Setny sezon Pucharu Davisa kr´cił si´ wokół Radka Sztepanka. A to po meczu Czech podał Janko Tipsareviciovi jeden palec zamiast całej dłoni, a to został najstarszym tenisistà w historii tych rozgrywek, który zwyci´˝ył w decydujàcym pojedynku finału. Postaç równie kontrowersyjna, co ciekawa – warto jà przybli˝yç.

90 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Felietony

Rankingi

Wyniki

DOPUSZCZENIE DO MATURY

WY DAWCA 4S MEDIA Sp. z o. o. REDAKTOR NACZELNY Adam Romer adam@tenisklub.pl

W tym numerze wyjaÊniliÊmy, dlaczego reprezentacja Polski powinna graç w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa. Zaraz po Australian Open naszych tenisistów czeka pierwszy sprawdzian – mecz ze Słowenià. Nie widzimy powodów, dlaczego mieliby nie wygraç we Wrocławiu. To jednak ma byç dopiero wst´p do egzaminu dojrzałoÊci zespołu. Na pewno b´dziemy na miejscu, a co si´ wydarzy – opiszemy i sfotografujemy.

M. Grzybowska, J. Luba, M. Rejniak-Romer, T. Wolfke

SEKRETARZ REDAKCJI Artur St. Rolak artur@tenisklub.pl ZESPÓ¸ REDAKCYJNY

STALI WSPÓ¸PRACOWNICY P. Chomicki, J. Ciastoƒ, Al. Depowska, A. Fàfara, P. Figura, K. Guzowski, K. Jans-Ignacik, J. Kowal, L. Malinowski, M. Rabenda, K. Rawa, K. Rejniak, H. Sawka, L. Sidor, S. Sikora, K. Stefaƒska, M. Weso∏ek, T. Wiktorowski, K. Witwicka, H. Zdankiewicz

OPRACOWANIE GRAFICZNE Cezary Jasiƒski, Rados∏aw Watras (ok∏adka) ZDJ¢CIE NA OK¸ADCE AFP / East News

ADRES REDAKCJI ul. Koncertowa 8a, 02-787 Warszawa tel./ fax: 22 855 62 72 redakcja@tenisklub.pl www.tenisklub.pl BIURO REKLAMY Aneta Chrzanowska aneta@pepecommunications.com tel. kom.:+48 505 157 808 ul. Kochanowskiego 33A/ 51 01-864 Warszawa DRUK Drukarnia ArtDruk ul. Napoleona 4, 05-230 Kobyłka tel.: 22 786 08 30, fax: 22 786 89 04 www.artdruk.com

jest zarejestrowanym znakiem towarowym 4S MEDIA Sp. z o. o. REDAKCJA NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOÂCI ZA NADES¸ANE R¢KOPISY, ZDJ¢CIA I INNE ZA¸ÑCZNIKI ORAZ ZA TREÂå REKLAM I OG¸OSZE¡. ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO ADIUSTACJI TEKSTÓW.


91_ACTIVSPORT reklama:Layout 1 12-12-06 12:36 Page 91


92_KIA reklama:Layout 1 12-12-06 01:50 Page 92


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.