5 minute read
Rynek franczyzy w Polsce
TEKST MIKOŁAJ BUCZYŃSKI
Polska franczyzą stoi. Największe firmy – w tym sieci handlowe czy stacje benzynowe – opierają się właśnie na tym modelu współpracy. W sieci znajdziemy najróżniejsze oferty franczyzodawców, w przeróżnych branżach. Co stoi za takim stanem rzeczy? I czy to się opłaca? A jeśli tak, to komu?
Myślę, że w zasadzie każdy wie, jak wygląda franczyza. Jest franczyzodawca, który oferuje swój koncept, markę, wsparcie merytoryczne oraz nierzadko asortyment i wynegocjowane warunki cenowe franczyzobiorcy, z których ten korzysta przy prowadzeniu własnej działalności gospodarczej.
Franczyza może przybrać różne formy, z których wymienić można między innymi franczyzę dystrybucji towarów (franczyzodawca dostarcza produkty, które franczyzobiorca sprzedaje; strony nie wchodzą z bliższą relację czy wymianę know-how) i franczyzę koncepcji działalności, gdzie franczyzobiorca otrzymuje pełny know-how, nierzadko szkolenia biznesowe, marketingowe, sprzedażowe.
Od 2000 r. funkcjonuje Polska Organizacja Franczyzodawców (POF). Członkami są tylko takie firmy, które zobowiązały się przestrzegać Europejskiego Kodeksu Etyki Franczyzy.
POPULARNE FRANCZYZY W POLSCE Artykuły spożywcze Przykładem może nie największej, ale chyba najbardziej popularnej i utożsamianej z franczyzowym modelem współpracy sieci handlowej jest Żabka – to sklepy, które znajdziemy w zasadzie na każdym rogu, często nawet po dwa punkty na jednej ulicy. Obecnie w Polsce funkcjonuje około 7600 takich punktów. Na oficjalnej stronie sieci znajdziemy informacje o nowej ofercie na rok 2022, według której na start wystarczy 5000 zł. Żabka gwarantuje niskie opłaty, 17 tys. zł miesięcznego przychodu oraz oferuje darmowe dostawy towaru, a także dostęp do pakietów mikrofloty Orlen oraz Lux Med.
W modelu franczyzy znajdziemy również Biedronkę, która zapewnia wyposażenie sklepu, wsparcie marketingowe i sprzedażowe, know-how oraz pełny pakiet szkoleń dla właściciela oraz pracowników. Wśród sieci handlowych możemy wymienić również m.in: Intermarché, Carrefour Express, Groszek, Delikatesy Centrum, Lewiatana czy Stokrotkę.
Stacje paliw Największym graczem jest tutaj Orlen. Sieć franczyzowa polskiego giganta liczy w tej chwili około 440 obiektów. Franczyzobiorcy otrzymują pełne know-how oraz stałą opiekę menedżerów sprzedaży. Oczywiście Orlen stawia zastrzeżenia co do lokalizacji, która ma zapewnić odpowiedni potencjał sprzedażowy.
Wśród marek stacji paliw, które oferują franczyzę, można wymienić również m.in.: Circle K, Grupę Lotos, BP, Shell.
Gastronomia Najbardziej znaną marką gastronomiczną wśród sieci franczyzowych jest z pewnością McDonald’s. Obecnie w Polsce funkcjonuje ponad 470 obiektów. Aby stać się członkiem sieci, należy odbyć szkolenie, które trwa 9 miesięcy (minimum 20 godzin tygodniowo) i poznaje się na nim wszystkie stanowiska w strukturze firmy nomen omen „od kuchni”. Trzeba też mieć w zanadrzu około 1,8 mln zł, które nie mogą pochodzić z kredytu. Wydaje się jednak, że zyski wynagradzają trudy.
W modelu franczyzowym działają niezliczone restauracje, w tym pizzerie (m.in.: Pizza Hut, Da Grasso, Biesiadowo, Domino’s Pizza), fast foody (KFC, Burger King, Kebab King, Subway) czy burgerownie slowfoodowe (Bobby Burger, Warzywiarnia Vegan Burger, Krowarzywa).
I wiele, wiele innych...
FOTO: TAYLOR FLOYD MEWS, UNSPLASH
Franczyzy to także placówki bankowe (np. Credit Agricole czy Santander), agencje marketingowe (np. Ad Awards), artykuły dla dzieci (np. 5.10.15, Toy Planet), a nawet warsztaty samochodowe (np. M4K Garage).
ILE NA START? Tutaj kwoty są naprawdę różne. Może to być 5000 zł w przypadku Żabki, jak i 1,8 miliona zł w przypadku McDonald’s. Na potrzeby pisania artykułu przejrzałem wiele ofert i można założyć, że pierwszy, najczęstszy pułap to 20-50 tys. zł, drugi zaś to 100-300 tys. zł.
Warto jednak nadmienić, z jakimi opłatami może się wiązać otwarcie franczyzy: - opłata wstępna – za przystąpienie do sieci; - opłaty bieżące – np. stała opłata za licencję, ryczałt czy procent od przychodu/dochodu; - opłaty inne – np. marketingowa – za „wspólne” akcje marketingowe, reklamy, gazetki.
Oczywiście, chcąc rozpocząć przygodę z własnym punktem, dobrze jest wziąć pod uwagę wszystkie opłaty.
PORTALE FRANCZYZOWE – NOWOŚCI, INFORMACJE I OFERTY W Polsce funkcjonuje wiele portali franczyzowych, jednak mogę polecić trzy: - franczyzawpolsce.pl - franchising.pl - franczyzainfo.pl W każdym w powyższych znajdziecie nowości z branży, wiele informacji o modelu franczyzowym (w tym tzw. evergreeny), artykuły biznesowe i w końcu aktualne oferty franczyzodawców. Jeżeli myślisz o franczyzie, ale nie wiesz, z kim dokładnie chciałbyś współpracować – tutaj jest to wszystko dosyć ładnie posegregowane.
CZY WARTO? KOMU SIĘ TO OPŁACA? Warto podzielić interesariuszy na 3 grupy – franczyzodawców, franczyzobiorców i klientów. Każdy tutaj co innego zyskuje, co innego traci i każdy ma inny finalny „rachunek”.
Franczyzodawcy Wydaje się, że franczyzodawca zyskuje najwięcej. W końcu na Giełdzie Papierów Wartościowych notowani są właśnie oni. To nie dziwi – jeżeli model biznesowy odnosi sukcesy, to zyskują, po pierwsze, poprzez skalowanie i zwielokrotnianie zysków, a po drugie – poprzez efekt skali, tj. obniżenie kosztów zmiennych (np. negocjacje cenowe) oraz kosztów krańcowych dzięki lepszemu rozłożeniu kosztów stałych.
Franczyzodawca oczywiście ryzykuje kradzieżą know-how, jednak da się przed tym zabezpieczyć umową. Ponadto pamiętajmy, że w przypadku franczyz dużą (jeżeli nie główną) rolę gra wypracowany brand. Jednak ten brand może być zagrożony, jeżeli jakiś franczyzobiorca niezbyt się przyłoży do respektowania założeń.
Franczyzobiorcy Franczyzobiorca ryzykuje tym, że biznes u niego, w danej lokalizacji, w przypadku określonej klienteli – po prostu się nie przyjmie. I wtedy traci – zarówno zainwestowane środki, jak i poniesione koszty alternatywne. Pamiętajmy jednak, że gdyby zaryzykował z własnym biznesem, to ten przecież także mógłby „nie pójść”.
Z wad można wymienić również brak wpływu na markę, uzależnienie (również od istnienia marki, która przecież może upaść) i koszty. Franczyza nie jest nigdy do końca własna, co trochę obniża morale i zaangażowanie.
Z drugiej strony franczyzobiorca może wygrać, a biznes się przyjąć. Wtedy trudno przecenić fakt, że dostał on gotowy koncept, dostęp do warunków cenowych, marek własnych (których pozycja niezmiennie wzrasta) oraz wsparcia (i niekiedy pełnego mentoringu). Ludzie bardzo często szukają pomysłu na biznes. W przypadku franczyzy takowy dostają.
Daleki byłbym od powielania opinii ludzi, którzy „przejechali” się na franczyzach. Na pewno tacy są, ale przecież są i ci, którzy swoje punkty prowadzą latami i dobrze na tym wychodzą. Klienci Klient w większości przypadków zyskuje – zna markę, ufa jej i nie musi sprawdzać, czy np. McDonald’s w Łodzi smakuje tak samo jak w Warszawie. Kiedy pójdzie do Żabki, wie, jaki jest tam asortyment, że może kupić różaną kombuchę i zjeść hot doga. Zna też mniej więcej ceny, jakie ma dana sieć franczyzowa.
Wada jest jednak taka, że zawsze któryś franczyzobiorca (a niestety zdarzają się tacy) może nie przykładać się do swojej pracy i mamy w związku z tym gorszą niż oczekiwana jakość produktu lub usługi.
PODSUMOWANIE Wiele największych polskich firm działa w modelu franczyzowym. Jeżeli model działa, nie ma niedomówień między stronami, które jednocześnie mają opanowane podstawy biznesowe – możliwa jest współpraca na zasadzie win-win.
Warto jednak pamiętać w przypadku franczyzobiorców, że przed podjęciem decyzji o współpracy dobrze jest zrobić własny biznesplan i sprawdzić, czy przedstawiane przez drugą stronę założenia mają sens i „spinają się”. ⚫