Business Life Polska 4 2017 by MajerMedia

ISSN 2450-9612 MAGAZYN BEZPŁATNY

NUMER 9 • SIERPIEŃ / WRZESIEŃ 2017

LIFESTYLE Infiniti Q50S

BIZNES CSR vs. marketing

SZTUKA Artystyczne Tbilisi

GDZIE BIZNES SPOTYKA LIFESTYLE

5 KSIĄŻEK DLA LIDERÓW PRACA W PRZESTWORZACH SPA DLA MĘŻCZYZN

PROFESOR

ANDRZEJ KOŹMIŃSKI

ZAŁOŻYCIEL AKADEMII LEONA KOŹMIŃSKIEGO

W KAŻDYM CHCĘ ZNALEŹĆ TALENT I POMÓC TEMU TALENTOWI SIĘ ROZWINĄĆ

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Jeźdź z włączonymi światłami, w dzień i w nocy. Jest wiele sposobów na to, aby być bardziej widocznym na drodze. Badania wykazały, że używanie świateł do jazdy w dzień jest najlepszym sposobem na bycie zauważonym przez kierowców. Zrób choć jedną rzecz dla poprawy swojego bezpieczeństwa - włącz światła. Dowiedz się więcej na bontrager.com

Jasper Stuyven, Trek-Segafredo Trening solo ze światłami Flare R oraz Ion 800

OD REDAKCJI

LIST OD REDAKCJI

SZANOWNI CZYTELNICY! Mam nadzieję, że wakacyjny czas mija miło i że udaje się Państwu złapać solidny oddech przed nowymi wyzwaniami, które mogą czekać tuż za progiem. Właśnie o wyzwaniach opowiada Profesor Andrzej Koźmiński, z którym miałem przyjemność rozmawiać. Z ciekawością słuchałem historii powstania Akademii Leona Koźmińskiego, która po niecałych 25 latach funkcjonowania ma niemałe sukcesy – nie tylko w Polsce, ale i w skali światowej. Na kolejnych stronach magazynu poruszamy tematy związane z motoryzacją, m.in. publikujemy test Infiniti Q50S. Jeśli macie Państwo ochotę podnieść sobie ciśnienie, przejażdżka 405-konną maszyną jest zdecydowanie dobrym sposobem na to. Aby ochłonąć, zapraszamy do spa. Pokazujemy, na co zwrócić uwagę i dlaczego warto z takich zabiegów korzystać, również przy okazji służbowego wyjazdu na szkolenie. Nie zapominajmy o tym, żeby zawsze dobrze się prezentować. Niezawodny Karol Rzeszutko opisuje, jak ważnym elementem męskiej garderoby jest biała koszula. Wraz z całą redakcją życzymy Państwu udanej kontynuacji wypoczynku. Do zobaczenia w październiku! Szymon Lach Redaktor naczelny

Wydawnictwo MajerMedia ul. T. Kościuszki 26 21-500 Biała Podlaska Tel. 83 411 50 11 Fax: 83 410 70 30 Dyrektor zarządzający: Maciej Majerczak REDAKCJA Redaktor naczelny: Szymon Lach

Zespół redakcyjny: Rafał Nowicki Katarzyna Jaszczuk Małgorzata Trębicka-Żuk Korekta: Anna Nalikowska REKL AMA Specjaliści ds. sprzedaży: Jakub Wróbel Bartłomiej Dudziński

Projekt i skład: Piotr Pyczek Fotograf: Łukasz Kuczyński Druk: Moduss Sp. z o.o. WWW www.majermedia.com E-MAIL redakcja@majermedia.com reklama@majermedia.com prenumerata@majermedia.com

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Wydawnictwo MajerMedia jest członkiem Izby Wydawców Prasy. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

DostÄ&#x2122;pny na www.classicwatch.com.pl

SPIS TREŚCI

PROFESOR

ANDRZEJ KOŹMIŃSKI

ZAŁOŻYCIEL AKADEMII LEONA KOŹMIŃSKIEGO

W KAŻDYM CHCĘ ZNALEŹĆ TALENT I POMÓC TEMU TALENTOWI SIĘ ROZWINĄĆ

ŻYCIE W PRZESTWORZACH, CZYLI PRACA W ROLI STEWARDESY

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Aktualności ��8 Gadżety ��12 POSTAĆ NUMERU Profesor Andrzej Koźmiński Założyciel Akademii Leona Koźmińskiego W każdym chcę znaleźć talent i pomóc temu talentowi się rozwinąć ��16 LIFESTYLE Infiniti Q50S ��26 SPA dla mężczyzn ��30 Praca w przestworzach ��40 Moda męska / koszule ��48 ROZWÓJ OSOBISTY Niezrażaj się cudzymi myślami ��52 5 książek dla liderów �� 74 BIZNES Schematy sprzedaży w praktyce ��44 Raport najbardziej perspektywiczne zawody w branży finansowej ��58 Marketing vs CSR ��62

MĘŻCZYŹNI 30

TAKŻE POTRZEBUJĄ

SPA

Co wpływa na wartość nieruchomości? ��66 Prawo nieruchomości ��70 Trzy zero dla fintechu ��78 SZTUKA Tbilisi - artystyczne centrum dla koneserów ��84 KĄCIK KONESERA Biżuteria ��94 Wino ��96 Nowości perfumeryjne dla mężczyzn ��98 Nowości perfumeryjne dla kobiet ��99 Przegląd zegarków ��100

TBILISI

ARTYSTYCZNE CENTRUM DLA KONESERÓW SZTUKI

84 7

NEWSY

AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA

NOWOCZESNE TECHNOLOGIE W TURYST YCE

Na pasażerów linii lotniczych KLM, którzy planują wizytę w Amsterdamie we wrześniu, czeka nietypowy prezent – sprytna wywieszka bagażowa KLM (KLM Care Tag), która będzie ich lokalnym przewodnikiem po mieście. Specjalnie zaprojektowany gadżet ma wmontowany głośnik oraz moduł GPS, który pozwala na określenie naszej lokalizacji. Dzięki pomysłowemu urządzeniu turyści usłyszą wskazówki dotyczące zwiedzania miasta, w zależności od tego, gdzie się aktualnie znajdują. Nagrane na urządzenie informacje głosowe zostały przygotowane z udziałem członków personelu pokładowego KLM. Linia chce, aby troskliwa opieka załogi towarzyszyła pasażerom KLM nie tylko podczas lotu, ale również w czasie zwiedzania rodzinnego miasta KLM – Amsterdamu. Wywieszki będzie można otrzymać bezpłatnie we wrześniu, składając zamówienie przez internet. ⚫

JAMES BOND POWRACA

Wytwórnia filmowa MGM pod koniec lipca ogłosiła datę premiery nowego filmu o Jamesie Bondzie. Produkcja ma trafić do kin na całym świecie 8 listopada 2019 roku! Nie wiadomo jednak, czy Daniel Craig ponownie odegra rolę agenta 007. ⚫

NOWY BOEING 777 UKRAINE I N T E R N AT I O N A L A I R L I N E S

W styczniu 2018 roku Ukraine International Airlines otrzyma pierwszego z dwóch planowanych Boeingów 777, które będą obsługiwać trasy dalekiego zasięgu. Samoloty te zostaną wykorzystane w połączeniach do Nowego Jorku, Pekinu i Tel Awiwu, jak ogłosił na konferencji prasowej Przewodniczący Rady Nadzorczej UIA Aron Mayberg. ⚫ 8

5 0 L AT A M G

W tym roku mija dokładnie 50 lat, odkąd Hans-Werner Aufrecht i Erhard Melcher założyli pod Stuttgartem firmę AMG. Mercedes-AMG to wyczynowa marka Mercedes-Benz – łącząca sportową dynamikę i wysokiej jakości detale z zaletami seryjnych samochodów Mercedesa. Polscy miłośnicy mercedesów kupili w 2016 roku 1108 aut oznaczonych literami AMG, co plasuje Polskę na 4. miejscu w Europie. Więcej kupują tylko Niemcy, Anglicy i Francuzi. ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

TA G H E U E R M O N A C O C A L I B R E 1 1 O R A Z A U TAV I A Z N A G R O D Ą RED DOT DESIGN

Zegarki TAG Heuer Monaco Calibre 11 oraz Autavia otrzymały Red Dot Design Award. Nagroda, często nazywana Oscarem Designu, jest przyznawana od 1955 roku przez Design Zentrum w Essen w Niemczech i uznawana za jedną z najbardziej prestiżowych nagród w dziedzinie wzornictwa przemysłowego. W tym roku wybitny projekt TAG Heuer został wybrany spośród ponad 5500 zgłoszeń z 54 krajów. ⚫

BREXIT BOLESNY D L A W I E L K I E J B R Y TA N I I

Według najnowszych prognoz MFW gospodarka Wielkiej Brytanii w tym roku wzrośnie o 1,7 proc., a nie o 2 proc. Obniżkę prognozy wzrostu MFW tłumaczy słabszym od oczekiwanego wzrostem w pierwszym kwartale tego roku. Wtedy PKB na Wyspach powiększyło się zaledwie o skromne 0,2 proc. Mówił o tym Maurice Obstfeld, szef ekonomistów w MFW. ⚫

DISNEY HOTEL

Disney uruchomi tematyczny hotel na Florydzie w parku rozrywki Disney World. Każdy pracownik będzie przebrany za postać znaną z bajek Disneya i będzie odgrywał rolę danej postaci. Goście natomiast zyskają możliwość uczestniczenia w konkretnej fabule przygotowanej przez pracowników hotelu. ⚫

AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA

N OWO Ś CI Š KO DY W O F ERCIE Š K O D A K R E D Y T N I S K I C H R AT

K L I M AT Y Z A C J A W D O M U I W B I U R Z E — MARIAŻ DESIGNU Z TECHNOLOGIĄ

Seria LT japońskiej marki Fujitsu to najwyższej jakości klimatyzatory naścienne przeznaczone do użytku domowego, ale z powodzeniem znajdują również zastosowanie w biurach i punktach usługowych. Urządzenia łączą w sobie nowoczesną, przyjazną dla środowiska technologię z eleganckim designem docenionym w prestiżowym konkursie Red Dot Award Product Design. Zapewniają efektywne chłodzenie pomieszczeń o powierzchni do 35 m2, ale nie tylko – urządzenia mogą pełnić funkcję grzewczą przy temperaturze zewnętrznej wynoszącej nawet do minus 20 stopni C. To komfortowe i oszczędne w użytkowaniu rozwiązanie, bo klimatyzatory Fujitsu z serii LT są bardzo ciche (21 dB), pracują w klasie A+++ oraz mają wbudowany czujnik obecności w pomieszczeniu. Co równie ważne, zadbają o jakość powietrza w naszym otoczeniu, a to dzięki filtrom jonowym i polifenolowym, które pochłaniają uciążliwe zapachy, usuwają grzyby, roztocza i pleśń oraz oczyszczają powietrze ze szkodliwych dla zdrowia substancji. Do tego mają unikatowy wśród rozwiązań konkurencyjnych atut, bo aż 10 lat gwarancji od producenta! Więcej informacji: www.klima-therm.pl ⚫

W ramach Roku Nowości ŠKODY klienci czeskiej marki mogą się cieszyć swoim wymarzonym samochodem w elastycznej ofercie finansowej ŠKODA Kredyt Niskich Rat, dostępnej również w leasingu. ŠKODA Kredyt Niskich Rat jest innowacyjnym rozwiązaniem finansowym, które pozwala klientowi na korzystanie z nowego auta, a następnie jego komfortową wymianę. To propozycja dostosowana do potrzeb klientów, którzy poszukują niskiej miesięcznej raty za samochód oraz którym zależy na możliwości elastycznego zakończenia kontraktu. – Oferta finansowa ŠKODA Kredyt Niskich Rat daje naszemu klientowi wiele korzyści. Przede wszystkim może on mieć nową ŠKODĘ co 3 lata, a po zamknięciu okresu kredytowania wybrać nowy samochód, nie martwiąc się o sprzedaż obecnego. Od klienta też zależy decyzja o wcześniejszej spłacie i wykupie auta. To wszystko można zrobić bez wkładu własnego i z bardzo niską ratą miesięczną – tłumaczy Dariusz Brodnicki, Dyrektor Sprzedaży ŠKODY. Z ofert ŠKODA Kredyt Niskich Rat i ŠKODA Leasing Niskich Rat od ich wprowadzenia we wrześniu 2013 skorzystało ponad 8300 klientów marki. W Polsce trwa kampania reklamowa pod hasłem „Nowe ŠKODY w ofercie ŠKODA Kredyt Niskich Rat”. ⚫

W IEL BI CIEL I ZN AWCA M OTO RY Z AC J I A DA M KO RN ACK I A M BASA D O REM ZEGA RKÓW EDIFICE

Tym, co łączy prezentera telewizyjnego i japońską markę, jest miłość do motoryzacji. Edifice z pasją od lat partneruje wyścigom samochodowym, a Adam Kornacki to znakomity dziennikarz niezmiennie odkrywający przed widzami tajemnice motoryzacyjnego świata. Zegarki powstały z myślą o mężczyznach, dla których czas jest niezwykle istotny, dla tych, którzy żyją intensywnie, aktywnie i maksymalnie wykorzystują każdą sekundę. A właśnie te określenia definiują życie Adam Kornackiego! ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

W salonach Time Trend liczysz się tylko Ty, Twój miło spędzony czas i Twoje niezapomniane chwile. Wśród niezwykle szerokiej oferty markowych zegarków fashion, sportowych, eleganckich i ekstrawaganckich, znajdziesz coś wyjątkowego, coś dokładnie dla Ciebie. Do zobaczenia w salonach Time Trend!

www.timetrend.pl

GADŻETY

SONY XE70

Sony, produkując nową serię telewizorów, postawiło przede wszystkim na rozwój technologii 4K X-Reality PRO, której zadaniem jest pokazanie obrazu 4K HDR (High Dynamic Range) w najlepszej możliwej szczegółowości. Połączenie rozdzielczości 4K z systemem Motionflow XR zapewnia płynność i ostrość obrazu, dzięki której widzowie oglądający sport czy kino akcji będą mogli się cieszyć dynamiką w najwyższej jakości. Jest to możliwe dzięki generowaniu i wstawianiu dodatkowych obrazów między klatkami oryginalnego materiału, które zapobiegają rozmyciu obrazu oraz nadają mu prawdziwie kinowy wygląd. ⚫

CANON 200D

Canon uruchomił pod koniec czerwca produkcję aparatu EOS 200D, który pozwala opowiadać historie naszych doświadczeń jak nigdy dotąd. Został zaprojektowany z myślą o przenoszeniu zdjęć na wyższy poziom kreatywności i jakości obrazu. ⚫

PROJEKTOR XEED

Canon zaprezentował kompaktowy, wydajny i wszechstronny projektor XEED WUX500ST. Jest on wyposażony w jasność kolorów 5000 lumenów. Ma wbudowany system HDBaseT. Obiektyw jest przesunięty w pionie o 75%. To wyjątkowy rzutnik niewymagający żmudnych instalacji. ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

GADŻETY

N OWA S ERI A IPA D ÓW P R O

Firma Apple przedstawiła nowego iPada Pro o przekątnej 10,5 i 12,9 cala. Jest on wyposażony w najnowocześniejszy wyświetlacz na świecie z technologią ProMotion. Oferuje niesamowitą wydajność dzięki nowemu chipowi A10X Fusion. Oprócz nowego procesora ulepszona została wielozadaniowość i głębsza integracja Apple Pencil, co umożliwia użytkownikom jeszcze większą produktywność i kreatywność. ⚫

CHŁODZIARKI DO WINA

Firma Vestel Poland wprowadza do sprzedaży chłodziarki do wina marki Vestfrost przeznaczone zarówno do domów, jak i do restauracji. Te profesjonalne urządzenia utrzymują wino w stabilnej i optymalnej temperaturze, dzięki czemu możesz cieszyć się wszystkimi jego walorami, w tym idealnym kolorem i smakiem. Chłodziarki Vestfrost są wyposażone w przyciemnione szklane drzwi i filtry UV, które dodatkowo chronią wino przed negatywnym działaniem światła. W ofercie marki Vestfrost znajdziemy sprzęt jednoi wielostrefowy, w tym zarówno chłodziarki do zabudowy, jak i wolnostojące – modele podblatowe, pełnowymiarowe (185 cm wysokości) oraz przenośne, które doskonale sprawdzą się podczas przyjęć w ogrodzie. www.vestfrosthome.eu ⚫

S Ł U C H A W K I T REKZ T I TA N I U M

Bardzo lekkie i komfortowe słuchawki kostne Trekz Titanium są jedynym na rynku, najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla osób, które uwielbiają sport. Bez względu na to, czy biegasz, czy jeździsz na rowerze w mieście lub poza nim, nie ma drugich tak bezpiecznych słuchawek. Technologia przewodnictwa kostnego pozwala słyszeć nie tylko muzykę, ale też odgłosy otoczenia. Słuchawki zostały zaprojektowane z myślą o sportowcach, którzy nie muszą się już martwić o bezpieczeństwo czy uszkodzenie słuchu. ⚫ Cena: 549 zł

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Postać numeru

Akademia Leona Koźmińskiego (ALK) – polska niepubliczna uczelnia akademicka oferująca studia w zakresie nauk ekonomicznych i prawnych. Posiada trzy najbardziej prestiżowe akredytacje: AACSB, AMBA i EQUIS. Historia stworzenia uczelni to fascynujący temat, zważywszy na to, jaką dziś, po niemal 25 latach istnienia, ma pozycję międzynarodową. To ponad 30 tys. wspaniałych absolwentów i coraz więcej osiągnięć badawczych.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

F O T. : M A T E R I A Ł Y A L K

PROFESOR

ANDRZEJ KOŹMIŃSKI

ZAŁOŻYCIEL AKADEMII LEONA KOŹMIŃSKIEGO

W KAŻDYM CHCĘ ZNALEŹĆ TALENT I POMÓC TEMU TALENTOWI SIĘ ROZWINĄĆ SZYMON LACH: SKĄD SIĘ WZIĄŁ POMYSŁ NA AKADEMIĘ LEONA KOŹMIŃSKIEGO I KIEDY PRZYSZEDŁ PANU DO GŁOWY? CO BYŁO INSPIRACJĄ?

ANDRZEJ KOŹMIŃSKI: Było ich kilka. Pierwsza, dosyć istotna, to inspiracja rodzinna. Mój ojciec przez całe życie był profesorem dawnej SGH. Przed wojną i w ciągu kilku lat powojennych to była prywatna uczelnia, z główną misją kształcenia osób prowadzących prywatne biznesy. Później, kiedy przyszły lata stalinowskie, tożsamość SGH została całkowicie zmasakrowana, ale mój ojciec zachował w pamięci to dawne przesłanie. Zachęcał mnie, żeby w momencie, kiedy powstaną odpowiednie warunki, spróbować tę tożsamość w jakiś sposób reaktywować. I tak się stało. Podobnie jak kiedyś Szkoła Główna Handlowa, która miała swoje podłoże w tzw. „kursach Zielińskiego”, czyli w czymś w rodzaju obecnych studiów podyplomowych, my też tak zaczynaliśmy. W 1989 roku, zaraz po zmianie systemu, założyliśmy instytucję prywatną, która zajmowała się kształceniem podyplomowym i stworzyła pierwsze w tej części świata studia typu MBA. To był pierwszy punkt, z którego następnie wyrosła uczelnia. Kolejną inspiracją były moje doświadczenia amerykańskie. W latach 1971-1972 byłem

stypendystą programu Fulbrighta, w Graduate School of Industrial Administration na Carnegie Mellon University w Pittsburghu. Spędziłem tam 8 miesięcy, a następnie Departament Stanu zorganizował dla mnie indywidualnie serię wizyt we wszystkich najważniejszych szkołach biznesu w całych Stanach Zjednoczonych. Byłem na Harvardzie, na MIT, na Stanford University, w Berkeley, na UCLA (University of California Los Angeles), w Chicago, w North Carolina. Wtedy powstała myśl, żeby stworzyć w Europie, a właściwie w Polsce, szkołę typu amerykańskiego. Później odwiedziłem też INSEAD pod Paryżem, który dopiero raczkował, byłem w Bratford w Wielkiej Brytanii. Do Stanów jeszcze wielokrotnie powracałem jako visiting professor, a w latach 1991 -1997 jeden semestr spędziłem na UCLA. Wykładałem także na George Washington University i University of Connecticut. Zorientowałem się więc, jak mniej więcej funkcjonują nowoczesne szkoły biznesu. To wszystko udało się wprowadzić w życie dzięki grupie moich przyjaciół i kolegów, zatrudnionych wówczas (podobnie jak ja) na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, którego byłem dziekanem przez dwie kolejne kadencje. Swoją drogą – pierwszym wybranym demokratycznie na

Postać numeru

„fali solidarnościowej”. Pomimo różnych trudności próbowałem zrealizować program studiów menedżerskich, wzorowanych na amerykańskich programach na uczelni państwowej, ale to nie przyniosło efektów. Dlatego wspólnie z moimi przyjaciółmi, profesorem Witoldem Bieleckim, obecnym rektorem naszej uczelni, z profesorem Robertem Rządcą, obecnym prorektorem, z nieżyjącym już profesorem Stefanem Kwiatkowskim i profesorem Oktawianem Koczubą postanowiliśmy stworzyć coś takiego na własną rękę. Oni wszyscy też mieli za sobą okres pracy w Stanach Zjednoczonych. Robert Rządca był w Harvardzie, profesor Bielecki w Connecticut. Zatem mieliśmy odpowiednie przygotowanie i wiedzieliśmy, jak to trzeba i można zrobić. Tak powstały studia MBA, a potem uczelnia. ILU STUDENTÓW BYŁO W INAUGURUJĄCYM UCZELNIĘ ROKU?

Zaczęliśmy nabór na pierwszy rok w 1993 r., nie mając żadnego własnego pomieszczenia, wynajmowaliśmy lokal – częściowo przy ul. Rozbrat od SLD, a częściowo od Uniwersytetu Warszawskiego. Pierwszy rocznik to było około stu osób. JAKO WSPÓŁZAŁOŻYCIEL UCZELNI KIEROWAŁ PAN BADANIAMI NA TEMAT PRZYWÓDZTWA. TO ZRESZTĄ JEDEN Z PANA ULUBIONYCH TEMATÓW, O CZYM ŚWIADCZY KILKADZIESIĄT PUBLIKACJI, KTÓRYCH JEST PAN AUTOREM ALBO WSPÓŁAUTOREM, A W KTÓRYCH JEST ON PORUSZANY. DLACZEGO WŁAŚNIE TA KWESTIA JEST TAK FASCYNUJĄCA?

To temat, który mnie interesował z wielu powodów. Jeden z nich wiąże się z moim życiorysem. Pierwsze lata życia – w czasie okupacji – spędziłem w Polsce. Przeżyłem powstanie warszawskie i wywózkę w kierunku Oświęcimia (uratowała mnie niemiecka organizacja – Niemcy nie chcieli tego nadprogramowego transportu przyjąć, dzięki temu żyję). Później okres lat powojennych przeminął w cieniu dwóch zbrodniarzy-przywódców, mianowicie Hitlera i Stalina. Zjawisko przywództwa fascynowało mnie, kiedy zacząłem swoje studia na socjologii w 1958 roku. Pamiętam, jak czytaliśmy teksty polskiego socjologa, Aleksandra Hertza, który napisał bardzo ciekawą pracę na kwestię tzw. „drużyny wodza”. Omawiała ona temat wodzostwa w systemach totalitarnych. To mnie silnie zainspirowało. Poza tym, już w okresie tzw. realnego socjalizmu, zajmowałem się analizą roli menedżera, dyrektora firmy i tym, jak on funkcjonował w tym systemie. Ci ludzie próbowali system po prostu oszukać. Często dosyć skutecznie. Równie często udawało im się robić bardzo ciekawe i pożyteczne rzeczy. Opublikowałem na ten temat szereg prac, głównie za granicą, w Stanach Zjednoczonych

i we Francji, gdzie także pracowałem. Później pojawił się następny etap moich zainteresowań. Wspólnie z dwiema współautorkami przeanalizowaliśmy około 30 wywiadów, które były przeprowadzone przez „Harvard Business Review” z czołowymi menedżerami największych światowych firm z lat 90. Zrobiliśmy także ciekawy wywiad z ówczesną szefową „Harvard Business Review”. Z tego powstała książka, która została wydana przez znane wydawnictwo Blackwell. Jej tytuł to Three Faces of Leadership (Trzy oblicza przywództwa). Pokazaliśmy w niej trojaką naturę przywództwa. Jedno oblicze to maska menedżera, człowieka od realizacji celów i załatwiania spraw. Druga dotyczy artysty, czyli twórcy czegoś nowego, a trzecia odnosi się do kapłana, kogoś, kto pilnuje i tworzy wartości. Ta książka była tłumaczona na różne języki, m.in. na chiński, a także na polski – u nas nosi tytuł: „Trzy oblicza przywództwa”. Miała pewien oddźwięk na świecie, ale pozostawiła, przynajmniej we mnie, pewien niedosyt. Wziął się on stąd, że nie byłem w stanie odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób i na jakiej zasadzie konkretne osoby w różnych sytuacjach przyjmują takie czy inne maski, wchodzą w taką czy inną rolę. Z tego wyrosło moje następne badanie nad przywództwem, było to w latach 2011-2012. Przeprowadziłem pogłębione wywiady z 29 najwyżej notowanymi polskimi przywódcami z różnych dziedzin. Rozmawiałem z kilkoma byłymi premierami, z dwoma prezydentami, prezydentem Wałęsą i prezydentem Kwaśniewskim. To byli przywódcy polityczni. Rozmawiałem też z kardynałem Nyczem, przywódcą religijnym, z Czesławem Langiem, szefem Tour de Pologne, z Antonim Witem, ówczesnym dyrektorem filharmonii warszawskiej, z Julianem Kamińskim, szefem Teatru Kamienica, ale rozmawiałem także z wieloma wybitnymi menedżerami, takimi jak Adam Góral, Bogusław Kot, czy ówczesny szef Budimexu Konrad Jaskóła. JAKI BYŁ CEL TYCH WYWIADÓW?

Próbowałem sobie odpowiedzieć na pytanie, jak oni funkcjonują jako przywódcy. Stworzyłem pewną miarę siły przywództwa, która miała nawet formę kwantytatywną. Całkowicie te wywiady anonimizowałem i obiecałem moim rozmówcom, że nigdy nie zostanie ujawnione, kto co powiedział ani jaką notę uzyskał, ponieważ ostatecznie ich uszeregowałem. Proszę sobie wyobrazić, że znalazły się wśród nich osoby na skali dziesięciopunktowej, które miały siłę przywództwa powyżej dziewięciu punktów. Ale były też i takie, które miały około trzech. Siła przywództwa jest rzeczą stopniowalną, większość menedżerów to w jakimś stopniu przywódcy, ale tylko nieliczni są bardzo silnymi przywódcami. Próbowałem odpowiedzieć sobie na jeszcze jedno nurtujące mnie pytanie: co jest miarą siły przywództwa. I okazało się,

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Wspólnie z dwiema współautorkami zorganizowaliśmy około 30 wywiadów, które były przeprowadzone przez „Harvard Business Review” z czołowymi menedżerami największych światowych firm z lat 90. Z tego wyrosło moje następne badanie nad przywództwem, było to w latach 2011-2012. Przeprowadziłem pogłębione wywiady z 29 najwyżej notowanymi polskimi przywódcami z różnych dziedzin

FOT. ŁUKASZ KUCZYŃSKI

że jest to zdolność do „rozpychania ograniczeń”. Krótko mówiąc, przywództwo z natury rzeczy jest ograniczone: przez czynniki kulturowe, polityczne, przez czynniki osobowościowe samego przywódcy, sytuacyjne i różne inne. Okazało się, że zdolność do przezwyciężania tych ograniczeń to jest miara siły przywództwa. Ja też w jakiś sposób stworzyłem pewną miarę, doszedłem do dość ciekawego wniosku, mianowicie takiego, że bardzo istotnym korelantem siły przywództwa jest coś, co nazwałem przedsiębiorczością. Czyli zdolnością do tworzenia czegoś nowego i używania tego jako platformy, na której ten proces rozpychania ograniczeń się odbywa. Krótko mówiąc: ludzie, którzy stworzyli coś, na przykład jakąś firmę czy organizację, niekoniecznie

biznesową, jakąkolwiek, mają większą siłę niż osoby, które pozostają w kręgach silnie zbiurokratyzowanych czy zrytualizowanych. CZY BADANIA DOBIEGŁY JUŻ KOŃCA?

Te badania są cały czas kontynuowane. W tej chwili robimy wywiady na znacznie większej próbie i uwzględniamy także ocenę siły przywództwa przez podwładnych. Ocena na zasadzie 360 stopni. Próbujemy też dokonać porównania, jak to jest poza Polską, czyli robimy te badania na międzynarodową skalę. Jest jeszcze pewna przyszłość przed tymi badaniami, dzięki którym powstała koncepcja, jaką w skrócie można nazwać „teorią ograniczonego przywództwa”.

Postać numeru

ZASTANAWIAM SIĘ, CZY PRZYWÓDCY, KTÓRZY MAJĄ CZĘSTO KILKADZIESIĄT LAT PRAKTYKI ZAWODOWEJ, KORZYSTAJĄ Z DOŚWIADCZEŃ DZIECIŃSTWA. CZY NA PRZYKŁAD PRZEZWYCIĘŻENIE CHOROBY ALBO SPECYFICZNA SYTUACJA RODZINNA PRZEKŁADAJĄ SIĘ NA ZDOLNOŚCI PRZYWÓDCZE. CZY ANALIZOWAŁ PAN TO W SWOICH BADANIACH?

FOT. ŁUKASZ KUCZYŃSKI

Tak. Przywództwo, to jest coś, czego nie można się na żadnym przyspieszonym kursie nauczyć, to jest coś, co się kształtuje. Miałem bardzo ciekawą rozmowę z jednym z liczących się dowódców Wojska Polskiego, który powiedział, że największym wrogiem przywództwa są przyspieszone awanse. Dlatego że człowiek, który

nie nabył odpowiedniego doświadczenia, gdy staje w obliczu trudnych sytuacji i wyzwań, przeważnie nie zdaje egzaminu. Natomiast, wracając do pana pytania, są osoby, które niejako od dziecka, od najmłodszych lat, mają skłonność do przewodzenia innym i właśnie do przezwyciężania przeciwności losu. Jeden z moich rozmówców, polityk, przytoczył bardzo ciekawą anegdotę, że podobno jako noworodek znalazł się między dwoma innymi noworodkami i trzymał je za głowy, jednego i drugiego sąsiada. Co wskazywałoby na to, że chce je sobie podporządkować. Faktem jest także to, że na przykład przywódcy polityczni bardzo często wyrastają z organizacji studenckich. Tam uczą się przy-

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Jeden z moich rozmówców, polityk, przytoczył anegdotę, bardzo ciekawą, że podobno jako noworodek znalazł się między dwoma innymi noworodkami i trzymał je za głowy, jednego i drugiego sąsiada

wództwa. Mają tę skłonność, ten gen. Są natomiast osoby, których to zupełnie „nie kręci”. I kiedy ktoś taki znajdzie się w sytuacji, która wymaga przywództwa, to przeważnie ma poważne problemy prowadzące do różnego rodzaju aberracji i do złego funkcjonowania. Dlatego przywództwo jest tak wysoko cenione. Dlatego tyle się przywódcom płaci. OD 1993 ROKU MINĘŁY 24 LATA. PATRZĄC DZIŚ NA STUDENTÓW I ABSOLWENTÓW PANA UCZELNI, WIDZI PAN JAKĄŚ RÓŻNICĘ? JAK ZMIENIA SIĘ PRZYWÓDZTWO?

Jako uczelnia wykonaliśmy pewną pracę, która, jak

sądzę, powinna zostać kiedyś doceniona przez historię. Jesteśmy ulubioną uczelnią rodzącej się w Polsce klasy średniej, a zwłaszcza przedsiębiorców. Wśród studentów Akademii Leona Koźmińskiego mamy 60 narodowości i duży procent studentów zagranicznych, w niektórych rocznikach ponad 50-60%. Są też osoby, które pochodzą z polskich rodzin przedsiębiorców. Po ukończeniu studiów wracają do swoich rodzinnych firm. Dokonaliśmy profesjonalizacji przywództwa w biznesie. Ono nie jest już czysto intuicyjne, jak było w pierwszym okresie transformacji, tylko jest oparte na pewnej wiedzy i znajomości świata oraz znajomości tzw. „dobrych praktyk”. To jest nasze osiągnięcie i nasza misja: kształcenie klasy średniej. CO JEST PANA ZDANIEM NAJWIĘKSZYM WYZWANIEM DLA WSPÓŁCZESNYCH MENEDŻERÓW?

Dla menedżerów – i współczesnych, i tych w przeszłości oraz w przyszłości – istnieje jedno podstawowe wyzwanie: ludzie. Umiejętność postępowania z ludźmi. To decyduje o wszystkim. Ponieważ ludzie się zmieniają, następuje bardzo wyraźna ewolucja. Zmieniają się ludzkie aspiracje, upodobania, zachowania. I to menedżer musi się do tego dostosować. Preferowany u nas autorytarny styl zarządzania może był dobry, ale 50 lat temu. W tej chwili zupełnie nie zdaje egzaminu, jest całkowicie nieskuteczny. W związku z tym wyzwaniem jest umiejętność komunikowania się. Zdolność skutecznej komunikacji w dzisiejszych czasach jest w dodatku związana z technologią. Przecież wszyscy wisimy na różnych urządzeniach mobilnych i niemobilnych, w tym pokoju mamy ich 5 i one cały czas pracują. Często komunikujemy się z naszymi współpracownikami czy zwierzchnikami właśnie w ten sposób. Ale to nie wystarczy. Ten kontakt bezpośredni, umiejętność rozumienia innych ludzi, tego, do czego oni dążą, to jest zasadnicza sprawa. Czyli innymi słowy, głównym wyzwaniem są tzw. „miękkie umiejętności” zarządzania. Tych twardych można się nauczyć stosunkowo łatwo. Natomiast do miękkich dochodzi się długo. WCZEŚNIEJ MÓWIŁ PAN, ŻE UDAŁO SIĘ SKATEGORYZOWAĆ 3 GŁÓWNE MASKI PRZYWÓDCÓW. JAKĄ MASKĘ SOBIE PAN PRZYPISUJE? CZY MASKA ZALEŻY OD SYTUACJI, CZY MA PAN JAKĄŚ WIODĄCĄ? JAKIMI WARTOŚCIAMI SIĘ PAN KIERUJE, ZARZĄDZAJĄC UCZELNIĄ, CZYLI LUDŹMI?

Po pierwsze, ja już na szczęście uczelnią nie zarządzam, lecz rektor. U nas rektor to CEO. Moja rola ma charakter nadzorczo-kontrolny. Jestem przewodniczącym rady powierniczej, która ocenia, wskazuje i odwołuje rektora, a która w żadnym wypadku nie powinna się wtrącać do

Postać numeru

Kiedy obserwuję cały szereg osób, które w tej chwili funkcjonują na uczelni, zarówno jako pracownicy naukowi, jak i administracja, która uczelnią zarządza, to uważam, że w jakiejś mierze mi się to udało i jestem z tego dumny

operacyjnego zarządzania. Tak się składa, że pan rektor Witold Bielecki, który był przez lata moim zastępcą i prorektorem, jest moim bardzo bliskim przyjacielem i dosyć często o różnych sprawach rozmawiamy. Przeważnie się zgadzamy, czasami jednak mamy inne zdanie. Ale jeżeli się nie zgadzamy, to jego zdanie decyduje, a nie moje. On ma uprawnienia do zarządzania. Ja mam uprawnienia do oceny. To jest zupełnie coś innego. Natomiast przez całe moje życie byłem równocześnie mentorem młodych pracowników nauki, młodych uczonych. Wykształciłem 17 doktorów i wielu z nich jest dzisiaj profesorami tytularnymi. Zawsze kierowałem się jedną zasadą: w każdym znaleźć talent i pomóc temu talentowi się rozwinąć. W ten sposób spod mojej ręki wyszła grupa osób, które współcześnie są autorytetami w dziedzinie zarządzania. Począwszy od profesora Krzysztofa Obłója , pani profesor Moniki Kostery, pani profesor Dominiki Latusek czy profesora Dariusza Jemielniaka, żeby wymienić tylko kilkoro z nich. To są osoby, które rozwinęły się przy mojej pomocy. Tak widzę swoją rolę jako szefa zespołu naukowego. Staram się stawiać takie zadania i inicjować takie wspólne przedsięwzięcia, które tym ludziom pomagają się rozwijać. To samo podejście próbowałem stosować, kiedy zarządzałem uczelnią. Starałem się stworzyć jak największej grupie ludzi warunki do rozwoju i do osiągania coraz bardziej ambitnych celów. To mi się w jakiejś mierze udało. Kiedy obserwuję cały szereg osób, które w tej chwili funkcjonują na uczelni, zarówno jako pracownicy naukowi, jak i administracja, to uważam, że w jakiejś mierze mi się to udało i jestem z tego dumny. Uważam też, że to jest właściwa filozofia. Natomiast nie wszyscy ją stosują. Ci, którzy jej nie stosują i starają się innych przytłumić, zdominować, przygasić, moim zdaniem osiągają gorsze efekty. POMÓWMY JESZCZE O RYNKU UCZELNI – PUBLICZNYCH I NIEPUBLICZNYCH. NA PRZESTRZENI OSTATNICH LAT TROCHĘ ICH PRZYBYWAŁO, POTEM NIEKTÓRE ZACZĘŁY UPADAĆ, A INNE BYŁY WCHŁANIANE PRZEZ WIĘKSZE. JAK OCENIA PAN RYNEK PRYWATNYCH UCZELNI?

Skupienie się tylko na prywatnych byłoby błędem. Dlaczego? Przecież one konkurują ze wszystkimi. Uczelnie, tak jak przedsiębiorstwa, funkcjonują na konkurencyjnym rynku usług edukacyjnych i naukowych. Każda z nich

musi zbudować swoją przewagę konkurencyjną. Jeżeli ją zbuduje i zdoła utrzymać jako trwałą przewagę, to taka uczelnia ma perspektywy. Natomiast oczywiście konkurencja jest bardzo zakłócona poprzez uczelnie państwowe, które mają zapewniony „wikt i opierunek” bez względu na to, co robią i jak. Przez to nie muszą się tak bardzo starać. CZYLI UWAŻA PAN, ŻE UCZELNIE PUBLICZNE ZANIŻAJĄ POZIOM EDUKACJI?

To nie tak. Uczelnie publiczne, przynajmniej niektóre, mają pewne tradycje, kulturę, która popycha je do góry. To nie jest tak, że to są ludzie, którzy korzystają tylko z okazji, żeby nic nie robić. Jest wręcz odwrotnie. Natomiast system zarządzania tymi uczelniami: wybory władz, sposób funkcjonowania ciał kolegialnych, senatów, rad wydziałów itd. nie sprzyja sprawnej i szybkiej adaptacji do zmieniających się warunków. Oprócz tego negatywny jest wpływ systemu finansowania, który nie wymaga wysiłku. To nie jest przypadek, że polskie uczelnie nie lądują w rankingach światowych specjalnie wysoko, nawet zgoła bardzo nisko. Moim zdaniem znacznie poniżej swojego rzeczywistego poziomu. Ale to wynika m.in. z tego, że nie ma tak silnej presji na międzynarodowe publikacje. My się staramy tę presję wywierać, wymagamy od naszych pracowników publikacji międzynarodowych w czasopismach. Staramy się co roku starannie oceniać pracę i osiągnięcia każdej osoby. Wszystkie elementy ujęte razem powodują, że np. ostatnio w rankingu „Financial Times” nasz program finansów znalazł się na 15. miejscu na świecie. To jest poziom trudny do wyobrażenia dla innych uczelni. Sądzę natomiast, że pewne reformy, zmiany, które w tej chwili proponuje pan premier Gowin, mogą doprowadzić do tego, że nastąpi mobilizacja uczelni państwowych. A jeśli chodzi o uczelnie niepaństwowe, to znajdują się one w trudnej sytuacji finansowej, ponieważ każdy grosz muszą wyrwać z rynku. Te z nich, które nie są w stanie przyciągnąć dostatecznej liczby kandydatów, mają problemy. Poza tym jest wielu założycieli uczelni niepublicznych, którzy próbowali to potraktować jako rodzaj biznesu. A to akurat nie jest dobra rzecz, dlatego że biznes można robić w różny sposób. Oczywiście jestem cały „za”, ale na ogół na uczelniach trzeba mieć coś więcej, trzeba mieć misję. Nasza uczelnia to kombinacja

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Soczewki okularowe tworzone z zegarmistrzowską precyzją SEIKO po japońsku oznacza precyzję. Dlatego od kilkudziesięciu lat tworzymy soczewki okularowe z taką samą dokładnością, z jaką powstają nasze legendarne czasomierze. Jesteśmy światowym liderem w produkcji niezwykle cienkich, lekkich i estetycznych soczewek okularowych klasy premium, które cenione są przez najbardziej wymagających klientów. Nasze innowacyjne technologie powstają po to, aby dać Ci lepsze widzenie i komfort życia.

ODKRYJ ŚWIAT SOCZEWEK SEIKO Odwiedź naszą stronę i poznaj produkty SEIKO, by znaleźć rozwiązanie, które jest dla Ciebie najlepsze: www.seiko-eyewear.pl Bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze Świata SEIKO: Facebook.com/SeikoOpticalPolska

Postać numeru

dwóch rzeczy, taka hybryda. Z jednej strony jesteśmy uczelnią misyjną, to znaczy mamy poczucie misji wobec rodzącej się polskiej klasy średniej i tego, co się dzieje w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie wydaje się, jesteśmy czołową uczelnią w dziedzinie zarządzania. Próbujemy w tym zakresie dorównywać najlepszym na świecie. Ale równocześnie musimy pamiętać o biznesowej stronie całego przedsięwzięcia, bo nam nikt za nic żadnych pieniędzy nie daje. Musimy je zarobić. Między innymi dlatego mamy bardzo rozbudowane studia podyplomowe, które łącznie są odpowiedzialne za około 30% naszych wpływów. Stąd stwierdzenie, że jesteśmy hybrydą biznesowo-misyjną. Dzięki temu udaje nam się funkcjonować z pewnymi sukcesami. Gdybyśmy stali się wyłącznie biznesem, to stracilibyśmy poczucie misji, co przełożyłoby się na spadek motywacji, a to byłoby przyczyną spadku efektywności naukowo-dydaktycznej. Gdybyśmy natomiast zaniedbali sprawę biznesową, wówczas byśmy upadli. W związku z tym musimy trzymać równowagę między misyjnością a biznesem. Wiele uczelni niepublicznych koncentruje się wyłącznie na stronie biznesowej. Między innymi dlatego, że trudno jest im przeżyć. Także dlatego jest im trudno przyciągnąć i ukształtować dostatecznie wybitną kadrę.

ale my funkcjonujemy na rynku globalnym. Mamy studentów z całego świata. Około 30% naszych studentów to cudzoziemcy. Ten rynek jest gigantyczny. W najbliższym czasie na świecie będzie 500 milionów studentów. Jest o co walczyć, to nie jest miejsce dla wielu. Oczywiście, uczelnia utrzyma się wtedy, kiedy ma odpowiednią markę, bo edukacja to jest produkt markowy

I PEWNIE DLATEGO, ŻE MAJĄ SILNEGO KONKURENTA

BRAŁ PAN TEŻ UDZIAŁ W RAJDACH, WYŚCIGACH…

W POSTACI LEONA KOŹMIŃSKIEGO.

Brałem udział w kilku rajdach, między innymi w zeszłym roku w rajdzie w Szampanii we Francji, gdzie było około

JEST PAN FANEM MOTORYZACJI.

Tak. Ale klasycznej. Mam jeden skarb, niestety, nigdy nie było mnie stać na kolekcję. Ale muszę panu powiedzieć, że mam takie marzenie, które niestety nigdy się nie zrealizuje. Pamiętam, że kiedyś w Stanach widziałem pewnego dżentelmena, który kolekcjonował samochody marki Pontiac. Miał garaż, w którym trzymał 380 samochodów tejże marki. Z każdego typu. Ja bym marzył o takim garażu, ale mam tylko jedno auto, które jest wyjątkowe. Moim zdaniem – piękne. To Mercedes 190 SL z 1958 roku, dwuosobowy kabriolet, którym jeżdżę sobie czasami na różne rajdy i zloty, ale także turystycznie. Samochód jest w pełni sprawny i naprawdę sprawia sporo frajdy, bo jednak jest troszkę inny niż normalne „driving machines”.

FOT. ŁUKASZ KUCZYŃSKI

Nie przesadzajmy. Nasza pozycja jest oczywiście dobra,

POROZMAWIAJMY O PANA ZAINTERESOWANIACH.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Mam jedno auto, które jest wyjątkowe i piękne. To Mercedes 190 SL z 1958 roku, dwuosobowy kabriolet, którym jeżdżę czasami na rajdy i zloty, ale także turystycznie

czterystu załóg z całej Europy, polskich chyba 20. Było tam sporo bardzo pięknych samochodów. Interesuję się motoryzacją, bywam na różnych imprezach i zlotach. Szkoda, że polska motoryzacja była dość uboga. Pierwszy prawdziwie polski samochód osobowy to było CWS. Powstał w zakładach Ursusa w latach 20., ale nie zachował się do dziś ani jeden egzemplarz, nigdzie. Słyszałem o pewnym pasjonacie, który próbował wykonać replikę. To było bardzo piękne auto – duże, a do tego kabriolet. Wyprodukowanych zostało 200, może 300 egzemplarzy. To był przełom lat 20. i 30. XX wieku. Ktoś mi mówił, że kiedy rząd polski w 1939 roku ewakuował się, zabrał ze sobą parę takich samochodów i podobno widziano je kiedyś w Rumunii. Ale czy one jeszcze istnieją, czy nie, trudno powiedzieć. CO ROBI PAN W CZASIE WOLNYM?

MA PAN JESZCZE JAKIEŚ PERSONALNE WYZWANIE?

Jak ktoś się wychował na informacjach wziętych z internetu, to ma takie kalectwo umysłowe, które polega na tym, że jego świat składa się z odrębnych obrazków niełączących się w żadną całość

STWORZYŁ PAN DUŻĄ UCZELNIĘ Z SUKCESAMI.

Oczywiście, że mam. O jednym z nich mówiliśmy. Moim wyzwaniem jest kontynuacja badań nad przywództwem. Ale mam też drugie. Wspólnie ze swoim zespołem pracuję nad tzw. „zrównoważonym indeksem rozwoju”, który bywa nazywany indeksem ALK. Składa się on z 45 różnego rodzaju wskaźników statystycznych, które mierzą ogólny poziom dobrostanu społecznego. PKB jest tylko jednym z tych elementów i dość ciekawa jest relacja właśnie pomiędzy PKB a naszym wskaźnikiem. Ostatnio się one rozjeżdżają. PKB rośnie, a nasz wskaźnik niekoniecznie. Udało nam się opracować formułę statystyczną, matematyczną, która pozwala prognozować ten wskaźnik na 3 lata naprzód. Na ogół nam się to udaje, rok 2016 i 2017 jest dosyć „płaski”, natomiast w 2018 nastąpi spadek. ⚫

Dziękuję za rozmowę.

FOT. ŁUKASZ KUCZYŃSKI

Niestety, mam tego wolnego czasu bardzo niewiele. Trochę kolekcjonuję sztukę, czasami jeżdżę na rajdy, lubię chodzić do teatru i staram się trzymać rękę na pulsie, tym bardziej że teatr w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie. Poza tym dużo czytam, a przynajmniej staram się dużo czytać. Niedawno jeden z moich znajomych, profesor socjologii, jakiejś absolwentce swojego wydziału zadał pytanie: „Czy pani kiedykolwiek w życiu przeczytała w całości jakąś książkę?”. Ona mu odpowiedziała: „Panie profesorze, tak szczerze mówiąc, to nie”. To sprawia, że trudno mi się komunikować

z ludźmi, którzy nie przeszli przez te same lektury, co ja. Jak ktoś się wychował na informacjach wziętych z internetu, to ma takie kalectwo umysłowe, które polega na tym, że jego świat składa się z odrębnych obrazków niełączących się w żadną całość. Czyli oni mogą wiedzieć i to, i tamto, ale co z tego wynika, to nie są w stanie odpowiedzieć.

Samochód z charakterem

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

INFINITI Q50S

T E K S T: S Z Y M O N L A C H ZDJĘCIA: ANTONI SZESZUŁ A

JAPOŃSKI PRODUCENT NIE PRZESTAJE ZASKAKIWAĆ. Odświeżony model, nowy silnik mogą być tylko miłym zaskoczeniem. I faktycznie tak jest. Frajda z jazdy 405-konną bestią pozostawia w pamięci właściwie tylko miłe wspomnienia. Polecam serdecznie!

PIERWSZE WRAŻENIA

Drugie wydanie modelu Q50S, które zostało odświeżone przez japońskiego producenta w 2017 roku, jest jeszcze piękniejsze niż poprzednie. Sylwetka samochodu w moim odczuciu jest doskonała. Z jednej strony nienachalna, ale z drugiej może dać znać o swoim istnieniu. Przód samochodu, maska, jest subtelnie wykrojona. Jednak w tej subtelności kryje się moc i potęga, z którą lepiej nie zadzierać. Kiedy myślę o Q50S, mam przed oczyma wizję japońskiego wojownika, który zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz każdy element ma poukładany do perfekcji. Lampy, czyli oczy, posługując się wspomnianym porównaniem, tylko podkreślają wojownicze zacięcie. W tylnej części Infiniti największą uwagę przykuwa wydech, który nadaje jeszcze bardziej sportowy ton całości. Bryła samochodu została zaprojektowana w taki sposób, aby osiągnąć jak najbardziej optymalne wyniki aerodynamiczne, które poprawiają osiągi.

Samochód z charakterem

Infiniti Q50S to 3-litrowy benzynowy silnik z podwójną turbiną i 405 dumnie pędzącymi końmi mechanicznymi

WNĘTRZE

Samochód musi mieć nie tylko świetny wygląd z zewnątrz, ale też być doskonały w środku. Testując Q50S, za każdym razem, gdy do niego podchodziłem, czułem ogarniającą falę radości. Gdy się wchodzi do środka i zamknie drzwi, kolumna kierownicy i fotel automatycznie przesuwają się do zapamiętanej wcześniej pozycji. Ten sam proces, tylko odwrócony, odbywa się, kiedy po dojechaniu na miejsce docelowe, kierowca otworzy drzwi. Kierownica i fotel miękko odsuwają się, aby ułatwić wysiadanie. Jasna skóra bardzo ładnie wygląda i kontrastuje z ciemnymi elementami. Kierownica jest wygodna, ręce się nie pocą nawet podczas dłuższych podróży. Na środku umieszczone są dwa ekrany dotykowe. Na górnym wyświetlana jest nawigacja. Na dolnym kierowca może się bawić mnogością ustawień, tak aby Infiniti było jak najlepiej dopasowane do jego potrzeb. Istnieje możliwość przypisania ustawień do danego kluczyka, jeśli z tego samego samochodu korzysta więcej niż jedna osoba. Jedyną rzeczą, nad którą japoński koncern powinien popracować, to wygląd graficzny nawigacji. Mam wrażenie, że ktoś zaprojektował ją na początku XXI wieku i w tej niezmienionej postaci pozostała do dziś.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

WOJOWNIK

Główna zmiana w modelu Infiniti Q50S dotyczy nowego silnika, który został po raz pierwszy wprowadzony w sportowym coupé Infiniti Q60S. Jest to 3-litrowy benzynowy silnik z podwójną turbiną i 405 dumnie pędzącymi końmi mechanicznymi. Jak na sportowe samochody, nie byłoby w tym nic spektakularnego, gdyby nie fakt, że napęd prowadzony jest na tylną oś. A to powoduje, że kierowca czuje, że żyje. Moc dostępna jest w każdym zakresie prędkości. Czy startujemy od zera, czy jedziemy 140 km/h autostradą, cały czas dostępny jest zapas mocy, który można błyskawicznie aktywować, wciskając pedał gazu pewnym ruchem. Frajda z jazdy Q50S jest niesamowita. Odradzam jednak ruszanie metodą „gaz do dechy”. Pomimo aktywnej kontroli trakcji czuć, że tył ucieka na boki. W trasie jednak doskonale trzyma się drogi, jest do niej niemalże przyklejony. Przyspiesza jak lampart goniący swoją ofiarę. Ma klasę, ale nie narzuca się. Potrafi z dżentelmena zamienić się w wojownika. Dostępnych jest sześć trybów jazdy: snow, eco, standard, sport, sport+ i indywidualny. Każdy z nich ma własną charakterystykę. Kierowca może modyfikować sztywność zawieszenia, szybkość reakcji skrzyni zmiany biegów czy układ kierowniczy. WA R TO

Osoby zastanawiające się nad kupnem nowego samochodu zdecydowanie zachęcam do rozważenia omawianego w tym tekście modelu. Ma moc, sporo miejsca w środku i bagażniku, bardzo wysoki poziom wygody, co znacznie uprzyjemnia podróż. Jest też dobra informacja dla miłośników muzyki: system audio od Bose daje bardzo ładne brzmienie. Jednak czasami po prostu warto wyłączyć głośniki, otworzyć okno i posłuchać, jak japoński wojownik z orszakiem koni wyrusza na kolejną wyprawę. ⚫

Lifestyle | Spa dla mężczyzn Marta Brzezińska – z wykształcenia socjolożka i filolożka, na co dzień związana z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jej wielką pasją są wszelkie zagadnienia związane z kulturą masową i popularną. Bez reszty pochłania ją analiza trendów konsumenckich, społecznych oraz kulturowych. Pragnie zarażać pasją do świata mody, aranżacji wnętrz oraz egzotycznych podróży, dlatego realizuje się tutaj – w czasopiśmie „Business Life Polska” – jako autorka tekstów lifestyle’owych.

MĘŻCZYŹNI SPA TAKŻE POTRZEBUJĄ

GDY SŁYSZYMY SŁOWO „SPA”, CZĘSTO PRZED OCZAMI POJAWIA NAM SIĘ OKREŚLONA WIZJA, NICZYM SCENA Z „SEKSU W WIELKIM MIEŚCIE”, PODCZAS KTÓREJ GRUPA PRZYJACIÓŁEK – WŚRÓD PACHNĄCYCH KADZIDEŁ, RÓŻOWYCH DRINKÓW, GORĄCEGO WOSKU ORAZ RELAKSUJĄCEJ MUZYKI Z DALEKICH INDII – ODDAJE SIĘ ZAREZERWOWANYM WYŁĄCZNIE DLA KOBIET RYTUAŁOM. Całe szczęście zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn świat spa w rzeczywistości wygląda zupełnie inaczej. Mało tego, nowoczesne ośrodki wciąż się zmieniają, dostosowują swoją ofertę do wymogów rynku oraz nowych klientów – mężczyzn, w tym przede wszystkim biznesmenów.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

ZDJĘCIA POCHODZĄ Z MATERIAŁÓW PRASOWYCH DANYCH OBIEKTÓW

Lifestyle | Spa dla mężczyzn

C O T O J E S T S PA?

N OWO CZES N E S PA – KO BIEC E T ERY TO RI U M ,

Słowo „spa” stało się częścią naszej rzeczywistości – w centrach dużych i czasami również mniejszych miast możemy spotkać wiele dziennych lub miejskich spa, które oferują całą gamę pielęgnacyjnych i relaksacyjnych zabiegów. Podmiejskie resorty, oprócz samych zabiegów, proponują gościom również bazę hotelową oraz dodatkowe atrakcje – możliwość uprawiania sportów, takich jak golf, tenis, pływanie czy tradycyjny trening siłowy, ale także organizacji spotkań biznesowych lub łączenia pielęgnacji z rodzinnym wypoczynkiem wczasowym. W fachowej literaturze można znaleźć wiele definicji spa, z których część zawęża pojęcie do zabiegów związanych z wodami termalnymi, jednak obecnie coraz bardziej zaczyna dominować rozumienie terminu „spa” jako miejsca oferującego szeroki wachlarz usług prowadzących do poprawy nie tylko wyglądu, ale także samopoczucia.

A MOŻE MĘSKIE KRÓLEST WO

SALUS PER AQUAM

SPA to akronim łacińskiego wyrażenia Salus Per Aquam, co w tłumaczeniu oznacza „zdrowie przez wodę”, a także stanowi nazwę miasta położonego w Belgii, które w czasach starożytnych należało do obszaru Imperium Rzymskiego, kiedy to rytuały związane z wodą i pielęgnacją ciała zarezerwowane były wyłącznie dla władców i ich rodzin, a sauny, łaźnie wodne, hydromasaże, kąpiele błotne stanowiły część rytuałów oczyszczających ducha i ciało. Wizyty w spa były także nieodłącznym elementem przygotowań żołnierzy do wojny oraz ich regeneracji po zwycięskiej bitwie – co stawia te usługi w zupełnie innym i jakże męskim świetle, nieprawdaż? Głównym celem wizyt w spa nie było osiągnięcie powierzchownego piękna, a raczej regeneracja fizyczna oraz psychiczna – być może z tego powodu te salony zyskały olbrzymią popularność w Europie oraz Stanach Zjednoczonych bezpośrednio po II wojnie światowej, kiedy wyniszczone wojną społeczeństwa potrzebowały ukojenia bardziej niż kiedykolwiek. Niewątpliwą ciekawostką z historii spa jest okres średniowiecza, który wraz z rozwojem chrześcijaństwa przyniósł całkowity zakaz kąpieli w wodach termalnych. Łaźnie zamieniono na kościoły, a kąpiele na modlitwę. Wracając jednak do głównego tematu: podobnie jak w czasach starożytnych, współcześnie wizyta w spa ma na celu poprawę stanu zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego, poprawa wyglądu jest natomiast jedynie pozytywnym skutkiem ubocznym. Zabiegi oferowane w salonach spa poprawiają krążenie krwi, inicjują proces odtruwania organizmu, wzmacniają układ odpornościowy, poprawiają wygląd skóry, łagodzą skurcze i napięcie mięśni, a regularne wizyty mogą nawet wspomóc leczenie przewlekłych bólów stawów czy kręgosłupa.

Salony kosmetyczne oraz resorty spa tradycyjnie uważane są za terytorium kobiet, dlatego łatwo zrozumieć obawy mężczyzn przed wkroczeniem do tego obcego dla nich świata. Czy jednak prawdziwie męską rzeczą nie jest podejmowanie wyzwań? Być może dlatego faceci stają się coraz częstszymi gośćmi spa, co potwierdza Zofia Piotrowska, menedżer Kandara SPA: – Mężczyźni postrzegają spa jako miejsce zarezerwowane wyłącznie dla kobiet. Jednak na przestrzeni lat ta tendencja się zmienia i widok mężczyzny korzystającego z usług spa nie jest już rzadki. Współcześni mężczyźni chcą wyglądać i czuć się nie tylko męsko, lecz również atrakcyjnie. W końcu dzień spędzony w spa przyniesie korzyść każdemu, bez względu na płeć – poprawi samopoczucie i wygląd, pozwoli się zrelaksować i zadbać o siebie, dlatego warto się przełamać i po chwili niepewności rozkoszować się całą gamą zabiegów skrojonych na miarę potrzeb mężczyzn. Jakie to potrzeby? Czego panowie szukają w spa? – Najczęściej szukają tam oferty masaży, która pozwoli zregenerować siły, odprężyć się i zapomnieć o codziennych obowiązkach. Bardzo chętnie oddają się holistycznym rytuałom z peelingami ciała i okładami, dzięki którym ich ciało staje się ujędrnione i zadbane. Wygląd jest dla dzisiejszych mężczyzn równie ważny jak dla kobiet. Mężczyźni najczęściej borykają się z problemem cery szarej i zmęczonej, która wymaga głębokiego nawilżenia i odnowy. Dlatego też coraz częściej panowie, którzy odwiedzają spa, korzystają z oferty regenerujących oraz ujędrniających zabiegów na twarz” – dodaje Zofia Piotrowska z Kandara SPA. Jedno jest pewne, dobre i nowoczesne salony spa potrafią zadbać o swoich klientów – panowie bez wątpienia będą w nich traktowani jak prawdziwi królowie, czyli tak, jak na to zasługują… JAKIE ZABIEGI LUBIĄ MĘŻCZYŹNI?

Najchętniej wybierają proste zabiegi. – Oferta dla mężczyzn powinna być jasna i klarowna. Najlepiej stworzyć osobny dział w menu spa z zabiegami przeznaczonymi tylko dla panów, by łatwiej odnajdywali interesujące ich zabiegi. Tworząc ofertę, należy odpowiadać na męskie potrzeby skóry i ciała, takie jak: suchość, szara cera, zmęczenie, napięcie mięśni, rumień, rozszerzone pory, wrastające włoski i inne – mówi Zofia Piotrowska. Od siebie dodałabym jeszcze energetyczną atmosferę, dobrą muzykę, a przy tym odrobinę luksusu – w końcu wizyta w spa powinna panów odrobinę rozpieścić. Klienci spa zazwyczaj mają do swojej dyspozycji całe zaplecze pod postacią basenów do hydroterapii, jacuzzi, saun, łaźni parowych, a nawet siłowni czy sal fitness, z których mogą korzystać wedle uznania. Dodatkowo można zamó-

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Lifestyle | Spa dla mężczyzn

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

wić ogromną gamę zabiegów, począwszy od prozdrowotnych masaży manualnych, po rozładowujące stres i napięcie masaże gorącymi kamieniami oraz masaże twarzy i głowy. Niezwykle popularne stają się też zabiegi pielęgnacyjne na twarz, które pomagają pozbyć się oznak zmęczenia i codziennego stresu. Spa w Hotelu Czarny Potok oferuje szeroki wachlarz usług – od masażu po zabiegi pielęgnacyjne na twarz i ciało: • dla biznesmena – luksusowy rytuał dla mężczyzn, • dla prawdziwych macho – kąpiel w piwie, • dla sportowców – szeroka gama masaży, • dla romantyków – zmysłowy masaż na lawendowym tarasie. A to wszystko pod okiem profesjonalistów, w miłej atmosferze, przy akompaniamencie odprężających nut w tle. DZIEŃ W S PA

Pobyt w spa może potrwać od godziny do kilku dni. Całodniowa regeneracja to opcja optymalna, która pozwoli na regenerację, oderwanie się od obowiązków, a jednocześnie nie wymaga spędzania nocy w hotelu. O tym, jak wygląda męski dzień w spa, opowiedział nam Mateusz Hertig: – Męski dzień w SPA_larni Day Spa, zyskuje coraz większe grono fanów. Jest to podyktowane przede wszystkim tempem życia. Mamy coraz mniej czasu, bo przybywa nam obowiązków. Co za tym idzie, wygodniej jest zaplanować jeden dzień, podczas którego możemy poświęcić się całkowicie pielęgnacji i odnowie. Standardowo męski dzień można rozpocząć w części Spa_otwarte (basen, sauna, łaźnia) – aktywność fizyczna w połączeniu z sauną pozwoli pozytywnie wyrwać się z codzienności. Kolejnym przystankiem będzie na pewno gabinet masażu, gdzie wprowadzimy się w idealny nastrój, zostawiając wszystkie stresy za sobą. Po tak spędzonym czasie nie pozostaje nam nic innego jak zadbać o ciało. Najczęstszym wyborem panów jest zabieg SPA_kolagen, który ma na celu głównie nawilżenie oraz odżywienie. Warto dodać, że cały pobyt ukoronowany jest najczęściej obiadem w restauracji TASTE_it oraz świeżo wyciskanymi sokami. Zdecydowanie można powiedzieć, że męski dzień w SPA_larni Day Spa to nie tylko coś dla ciała, ale i dla ducha. P I E R W S Z A W I Z Y TA W S P A

Pierwsze zetknięcie ze spa może być stresujące, zwłaszcza dla mężczyzn. Wielu z nich nie wie, czego się spodziewać po tego typu miejscach oraz jak się zachować. Gdyby tylko wiedzieli, jak bardzo relaksująca i zabawna może być przygoda w spa! Aby nieco ułatwić sprawę, przedstawiamy mały przewodnik po spa. „TA K ” W S P A

1. Przyjedź wcześniej – warto przybyć ok. 20 minut przed zabiegiem, aby mieć czas na ochłonięcie i zrelaksowanie się. Nie ma nic gorszego niż pędzenie do spa i stres przed rozpoczęciem zabiegu. 2. Zadawaj pytania – terapeuci, masażyści, kosmetolodzy są chętni do pomocy i udzielania wszelkich odpowiedzi, dlatego warto pamiętać, że nie ma głupich pytań.

Lifestyle | Spa dla mężczyzn

Zaprojektowany specjalnie dla mężczyzn zabieg - piwna kąpiel

3. Wyłącz telefon komórkowy – spa to strefa wypoczynku, więc nie ma w nim miejsca na telefon komórkowy. Warto pomyśleć o tym, jak o szansie na chwilę oderwania się od wirtualnej rzeczywistości. „ NIE” W S PA

1. Nie czuj się winny – nie można dać się złapać w pułapkę postrzegania spa jako zbędnego luksusu. Regularny masaż robi wiele dla naszego systemu nerwowego i kręgosłupa. Mając ciało wolne od bólu i umysł wolny od stresu, możemy długo i zdrowo żyć.

P R A C A I P R Z YJ E M N O Ś Ć

– Wyjazdy biznesowe organizowane w hotelach ze strefą spa to strzał w dziesiątkę! Przy licznych spotkaniach, wyczerpujących konferencjach i burzach mózgu spa jest miejscem, gdzie nawet najbardziej wymagający klient znajdzie dla siebie idealny sposób na odprężenie – mówi Artur Kopacz, menedżer Hotelu Czarny Potok Resort & SPA****. Hotele spa są niezwykle otwarte na męską część klienteli. W wielu ośrodkach możemy znaleźć oferty skierowane do biznesmenów lub firm, które szukają

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Lifestyle | Spa dla mężczyzn

oryginalnego sposobu na wyjazd integracyjny, szkolenie czy spotkanie z partnerami. – Coraz częściej spotkania biznesowe docierają do miejsc nie tylko prestiżowych, ale i oddalonych od zgiełku miasta. Chodzi przede wszystkim o wytworzenie dobrej aury pod negocjacje, szkolenia czy spotkania integracyjne. Niewątpliwie SPA_larnia Day jest jednym z takich miejsc. Otoczenie urokliwego basenu, zabiegi kosmetyczne i obsługa na najwyższym poziomie gwarantują sukces oraz zadowolenie zaproszonych gości. W takiej scenerii interesy prowadzi się zdecydowanie łatwiej niż w standardowym biurze – mówi Mateusz Hertig ze SPA_larnia Day Spa. Oferty te cieszą się niezwykłą popularnością, ponieważ stwarzają możliwość połączenia pracy z przyjemnością, co często zwiększa efektywność pracy oraz pomaga spojrzeć na obowiązki z zupełnie innej perspektywy. – Z założenia idealnym układem jest praca dająca nam satysfakcję i powody do zadowolenia z samych z siebie. Czasem jednak trzeba sobie pomóc. Idealnym rozwiązaniem będzie zatem

wykorzystanie miejsc poza siedzibą firmy (takich, które lubimy) na spotkania biznesowe. Spowoduje to zwiększenie naszej pewności, a dodatkowo rozładuje nadmierny stres. Miejsca niezwiązane z branżą będą dodatkowym plusem – dodaje Mateusz Hertig ze SPA_larnia Day Spa. SZLAFROK ZAMIAST GARNITURU

Nierzadko wyjazdy biznesowe kojarzą się z oficjalną atmosferą, napiętym grafikiem i wzmożonym wysiłkiem. Spotkania w połączeniu z długą podróżą mogą dać się we znaki, chyba że odbędą się w hotelu spa. – Wyjazd biznesowy nie musi być tylko nużącym obowiązkiem. Gdy w harmonogramie wyjazdu znajdzie się choćby godzinka na odpoczynek w spa, nawet najcięższe spotkania wydają się bardziej przystępne. Jest to miejsce gwarantujące intymność i odosobnienie – ucieczkę od gwarnej i zatłoczonej sali konferencyjnej. Dodatkowym pozytywnym akcentem jest zrzucenie sztywnego garnituru na rzecz miękkiego szlafroka – podkreśla Artur Kopacz. ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Wyjazdy biznesowe organizowane w hotelach ze strefą spa to strzał w dziesiątkę! Spa jest miejscem, gdzie nawet najbardziej wymagający klient znajdzie dla siebie idealny sposób na odprężenie

Praca w przestworzach Barbara Wielgosik z wykształcenia pielęgniarka, z pasji podróżniczka, marzycielka i realizatorka tych marzeń jednocześnie. Zakochana w Afryce oraz zainteresowana kulturą plemienia Masajów. Prowadzi bloga o nazwie Zalatana. Na co dzień pracuje jako stewardesa w Emirates Airline.

Z D J Ę C I A : M AT E R I A ŁY P R A S O W E E M I R AT E S

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

ŻYCIE W

PRZESTWORZACH, CZYLI PRACA W ROLI STEWARDESY

PRACA W ROLI CZŁONKA ZAŁOGI POKŁADOWEJ SAMOLOTU JEST BARDZO WYMAGAJĄCA, ALE JEDNOCZEŚNIE NIESIE ZA SOBĄ WIELE FANTASTYCZNYCH KORZYŚCI. Kto się do niej nadaje i jakie są kryteria przyjęcia? Przedstawiam przewodnik dla osób znudzonych ciągłym stąpaniem po ziemi.

P R O C E S R E K R U TA C J I

Pamiętam to zapierające dech w piersiach uczucie, kiedy odebrałam Golden Call, czyli telefon z gratulacjami informujący o pozytywnie ukończonej rekrutacji. Jak wygląda rekrutacja do największego i najszybciej rozwijającego się giganta przewozów lotniczych na świecie? Podczas dnia otwartego rekruterka z wieloletnim doświadczeniem na stanowisku członkini załogi pokładowej opowiada o szczegółach pracy, historii powstania Dubaju oraz kulturze arabskiej. Osoby, które chcą połączyć pracę z możliwością podróżowania po całym świecie, a jednocześnie nie zrażą się przeszkodami oraz dwumiesięcznym szkoleniem przygotowawczym, wezmą udział w pięciu etapach rekrutacji. C O N A L EŻ Y PRZ YGOTOWAĆ ?

Konieczne jest zaprezentowanie swojego CV oraz dwóch zdjęć w business attire, czyli zdjęcia całej sylwetki oraz zdjęcia paszportowego. Po każdym etapie wywieszana jest lista osób, które przechodzą do kolejnego. Następnie zaczyna się praca w dwuosobowych zespołach. Sprawdzane są: kreatywność, zdolność do współdziałania w grupie i umiejętność prowadzenia rozmowy w języku angielskim. Ponieważ praca na pokładzie jest głównie zespołowa, również trzeci etap polega na wykonaniu zadania wspólnie

Praca w przestworzach

z innymi. Kandydaci muszą się zmierzyć z problemem overbookingu w pięciogwiazdkowym hotelu i znaleźć rozwiązanie. Po przejściu trzeciego etapu powinno być już „z górki”. Następny krok to egzamin z języka angielskiego. Przypomina rozszerzoną maturę, jednak nie trzeba pisać eseju. Sprawdzana jest znajomość gramatyki i słowotwórstwa oraz umiejętność czytania ze zrozumieniem. Równolegle kontroluje się zdolność do pracy pod presją czasu – na wszystkie zadania przeznaczona jest tylko jedna godzina. P I ĄT Y E TA P : R O Z M O W A R E K R U TA C YJ N A

Ostatnim i najważniejszym etapem jest godzinna rozmowa rekrutacyjna. Jak się do niej dobrze przygotować? Zasada numer 1: nie pozostawiać pytania bez odpowiedzi. Mówiąc o swoich niepowodzeniach, warto zaznaczyć, do jakich wniosków nas doprowadziły, ile z nich zrozumieliśmy, a także jak te trudne doświadczenia pozwoliły nam się stać bardziej wartościowymi ludźmi. GOLDEN CALL

Gdy już się doczekamy w końcu Golden Call, zostaje wyznaczona data dołączenia do zespołu Emirates Airline. Od razu po przylocie do Dubaju rozpoczynamy ośmiotygodniowe szkolenie w Centrum Szkolenia Załóg Pokładowych w Emirates Aviation College Crew Training. W trakcie zajęć przyszli stewardzi i stewardesy doświadczają prawdziwych turbulencji, mogą

się poczuć jak rozbitkowie w czasie ditchingu (ang. ditching – lądowanie na wodzie), stają się strażakami i stewardesami w jednym, gasząc prawdziwy pożar w różnych strefach samolotu. A wszystko po to, aby się dowiedzieć, jak bezpiecznie ewakuować pasażerów z Airbusa i Boeinga. Po szkoleniu każdy będzie potrafił poprawnie udzielić pierwszej pomocy nie tylko na pokładzie, ale i w codziennym życiu, a także podawać kawę czy herbatę z największą elegancją. Czerwona szminka, obcasy, idealnie wyprasowany uniform oraz powalający biały uśmiech – jak z okładki najlepszych kolorowych magazynów – będzie dla nowo zatrudnionych stewardes codziennością. Ten niesamowicie intensywny i emocjonujący trening pozwoli świeżo upieczonemu personelowi poczuć się pewniej w czasie pierwszego dnia pracy na pokładzie. A co najważniejsze, każdy bez wyjątku będzie mógł zapewnić swoim pasażerom bezpieczeństwo na najwyższym poziomie. Nie bez powodu Emirates Airline jest bezapelacyjnie najlepszą linią na świecie, o czym świadczą coroczne rankingi oraz ponad pięćset nagród, które otrzymała. Mamy jedno życie. I to właśnie możliwość spełniania marzeń sprawia, że staje się ono tak fascynujące. Na koniec mała prośba do was, drodzy czytelnicy. Uwierzcie w siebie i w swoje pragnienia! Jeśli jesteście w stanie o czymś marzyć, to znak, że jesteście też w stanie tego dokonać! Do zobaczenia na pokładzie! ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Czerwona szminka, obcasy, idealnie wyprasowany uniform oraz powalający biały uśmiech – jak okładki najlepszych kolorowych magazynów – będzie dla nowo zatrudnionych stewardes codziennością

Bijąc kolejne rekordy

Sezon Sezon Jesień / Zima 2017 to okres, kiedy Scuderia Ferrari podkręca rywalizację. Uzbrojone w wyrafinowane detale oraz nieszablonowy design nowe zegarki z linii Primato mają zapewnić sukces od startu, aż do momentu przekroczenia mety. Nowa kolekcja Primato powstała specjalnie, by świętować 70 lat sukcesów w sportach wyścigowych samochodów z włoskiego Maranello.

SF 0830443 PRIMATO 2599 zł

SF 0830444 PRIMATO 1349 zł

Model 0830443 Primato z mechanizmem automatycznym charakteryzuje się uderzającą sylwetką oraz kopertą ze stali nierdzewnej i stylowym, skórzanym paskiem. Elementami rozpoznawczymi dla czasomierza z tej serii jest widoczny wirnik umieszczony na deklu, który umożliwia obserwację pracy mechnizmu oraz logo marki z Maranello umieszczone na tarczy zegarka. Sportowego charakteru opisywanemu czasomierzowi dodają krwisto czerwone wykończenia typowe dla samochodów Ferrari. Uzupełnieniem rodziny Primato są chronografy 0830444 i 0830445, których sercem są precyzyjne mechanizmy kwarcowe. Wyróżniają się okrągłymi kopertami ze stali nierdzewnej i cyferblatami, które zostały dodatkowo ozdobione logiem marki Ferrari, jak również barwami charakterystycznymi dla samochodów z Maranello. Wszystkie zegarki z tej grupy posiadają sportowe paski z nylonu Cordura® z podszewką z wyprawionej skóry, zdobione czerwonymi lub niebieskimi szwami górnymi, które podkręcają sportowy design. Uzupełnieniem niepowtarzalnego stylu jest metalowa klamra na pasku, która podkreśla solidne wykonanie, co stanowi idealne odzwierciedlenie szybkości, mocy i agresywności aut spod znaku wierzgającego konia.

SF 0830445 PRIMATO 1349 zł

Oficalny dystrybutor zegarków Scuderia Ferrari w Polsce www.zibi.pl

Biznes i sprzedaż Mariusz Malicki – projektowaniem i prowadzeniem szkoleń zajmuje się od 2010 r. Specjalizuje się m.in. w sprzedaży, jakości obsługi klienta oraz zarządzaniu. Oprócz wysokich kompetencji trenerskich posiada 14-letnie doświadczenie w sieciach sprzedaży, w tym 8-letnie na stanowiskach zarządzających. W trakcie trwania swojej kariery zarządzał m.in. siecią kilkudziesięciu oddziałów sprzedażowych. Wszystko to pozwala mu na zestawienie teorii z praktyką, dzięki czemu wypracowuje bardzo skuteczne rozwiązania dla swoich klientów.

SCHEMATY SPRZEDAŻY W PRAKTYCE

W firmach często sprzedaż opiera się na ściśle określonych schematach, wymagając od handlowców dopasowywania się do z góry narzuconych standardów. Uważam, że to błąd. Dlaczego? Bo sprawdziłem to w praktyce.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

by zrozumieć, na czym polega skala zjawiska, o którym piszę, wystarczy przyjrzeć się procesowi kształcenia sprzedawców w korporacjach. Na szkoleniach sprzedażowych uczestnicy poznają schematy i modele określające, jak powinna wyglądać idealna rozmowa handlowa. Następnie trenują, do znudzenia odgrywając scenki sprzedażowe. Do pomocy otrzymują scenariusze rozmów, w których dokładnie rozpisane jest to, co należy mówić, na jakim etapie rozmowy sprzedażowej i jak reagować w zależności od sytuacji i nastawienia rozmówcy. Wszystko to ma na celu utrwalenie schematu w głowach sprzedawców do tego stopnia, aby automatycznie stosowali go podczas obsługiwania klientów. To, czy handlowcy dopasowują się do wymaganego standardu i trzymają się wyuczonego scenariusza, weryfikują wewnętrzni trenerzy, którzy regularnie uczestniczą w ich spotkaniach sprzedażowych i udzielają później konsultacji (tzw. coachingu), a także podstawieni klienci (tzw. tajemniczy klient – mystery shopper). DL ACZEGO WKŁ ADA SIĘ T YLE W YSIŁKU W NARZUCENIE HANDLOWCOM JEDNEGO S C H E M AT U P R O W A D Z E N I A R O Z M Ó W Z K L I E N TA M I ?

W założeniu, z jednej strony chodzi o zachowanie równie wysokiego poziomu obsługi klienta przez wszystkich pracowników. Z drugiej, o łatwe i szybkie wdrażanie nowych sprzedawców, którzy w możliwie jak najkrótszym czasie mają dorównać w osiąganych wynikach swoim bardziej doświadczonym kolegom. W tym miejscu dochodzimy do sedna problemu. Nauczenie pracowników schematu i dopilnowanie jego stosowania jest o wiele łatwiejsze, szybsze i tańsze niż faktyczne rozwinięcie ich umiejętności komunikacyjnych, negocjacyjnych oraz doradczych. Dzięki takiemu podejściu firmy mogą sobie pozwolić na zatrudnianie niedoświadczonych osób, zyskując również mniejsze uzależnienie się od fluktuacji pracowników. Ponadto nie potrzebują korzystać z usług profesjonalnych trenerów sprzedaży, ponieważ wystarczą im awansowani na trenerów byli sprzedawcy, którzy dobrze rozumieją obowiązujący schemat i potrafią go płynnie odtworzyć. To wszystko razem wydaje się mieć sens. Chociaż prowadzone działania są mechaniczne i pozbawione jakiejkolwiek formy indywidualnego podejścia oraz rozwoju, zdaje się, że przynoszą firmom wiele korzyści. To jednak tylko pozory, ponieważ straty wynikające ze stosowania takiej strategii są ogromne, a wraz ze zmieniającymi się potrzebami konsumentów pogłębiają się z roku na rok. Aby to zobrazować, posłużę się jednym z wielu przykładów z mojego życia zawodowego. Jakiś czas temu jako trener sprzedaży miałem okazję

współpracować z działem sprzedaży telefonicznej (ok. 80 osób) pewnej firmy. Moje zadanie polegało na zbadaniu potrzeb rozwojowych oraz zaprojektowaniu i wdrożeniu wszystkich niezbędnych narzędzi do poprawy wyników sprzedażowych, a konkretnie ilości pozyskiwanych nowych klientów. Już po krótkiej obserwacji nie dało się nie zauważyć, że wszyscy sprzedawcy rozmawiają z klientami, używając dokładnie tych samych tekstów. Na sali w jednym momencie było prawie 40 osób i każda mówiła niemalże to samo. Na pewno nie dziwi to nikogo, kto miał okazję odebrać choć kilka telefonów od różnych telemarketerów. Myślę, że w dzisiejszych czasach już każdy z nas zna to uczucie, kiedy odbiera telefon i słyszy po drugiej stronie, jak ktoś próbuje nam coś sprzedać i nie sposób wyzbyć się wrażenia, że czyta z kartki. Co ciekawe, prawie żaden handlowiec nie miał przez sobą notatek ani dokumentów. Większość miała tak bardzo dobrze wryty w pamięć schemat, że rozmawiając z klientami, jednocześnie rozwiązywali krzyżówki, sudoku, a nawet czytali artykuły w internecie. Pomyślcie, jak bardzo trzeba mieć opanowany jakiś tekst, żeby wypowiadać go, nie poświęcając temu w pełni swojej uwagi. Zwłaszcza że klienci reagowali przecież w różny sposób, mówili różne rzeczy i zadawali różne pytania. Efektem ubocznym stosowania schematu był oczywiście totalnie automatyczny sposób prowadzenia rozmów. Równie dobrze można by odtwarzać nagrania, dopasowując fragmenty schematu do tego, co właśnie powiedział klient. Do tego wszystkiego dochodziło ogromne znudzenie pracowników powtarzaniem wciąż tych samych zdań i tym samym jedna, wielka, ogólna demotywacja całego zespołu. POZNAĆ, ABY ZROZUMIEĆ

Kolejnym krokiem niezbędnym do zrozumienia sytuacji, w jakiej znajdował się opisywany dział telesprzedaży, jest poznanie systemu wdrażania i rozwijania sprzedawców. Aby nie opisywać go dokładnie, wystarczy powiedzieć, że był on łudząco podobny do tego, który opisałem na początku tego artykułu. Każdy nowy pracownik przechodził szkolenie ze schematu, na którym odgrywał liczne scenki, potem otrzymywał skrypt rozmowy telefonicznej i już mógł przeprowadzać rozmowy z klientami, co jakiś czas będąc sprawdzanym, na ile dobrze trzyma się określonego schematu. Co ciekawe, nie akceptowano tam żadnych odstępstw od skryptu – tzn. każdy miał mówić słowo w słowo dokładnie to, co zostało w nim napisane. Tłumaczy to, dlaczego pracownicy byli w stanie, prowadząc rozmowy z klientami, równocześnie robić różne inne angażujące myślenie rzeczy. O tym, że nie jest to dobra droga do pozyskiwania nowych klientów, nie muszę chyba nikogo przekonywać, bo wszyscy wiemy, jak reagujemy na tego typu sytuacje.

Biznes i sprzedaż

Oczekujemy indywidualnego podejścia i nie chcemy być obsługiwani taśmowo. Dlaczego zatem większość firm nadal korzysta z modelu podobnego do opisanego powyżej? Tutaj wracamy do sedna problemu… tak jest łatwiej, szybciej i taniej. Dzięki takiemu podejściu da się w krótszym czasie obsłużyć więcej klientów i nie potrzeba do tego profesjonalnie przeszkolonego zespołu. Firmy liczą na to, że efekt dużej skali nadrobi straty spowodowane niską jakością obsługi. Niestety przez wiele lat tak właśnie było, ale na szczęście zaczęło się to bardzo dynamicznie zmieniać, bo klienci stają się coraz bardziej świadomi i wymagający. W tej konkretnej firmie szefostwo zgodziło się na wprowadzenie wszystkich sugerowanych przeze mnie zmian, co totalnie odmieniło cały dział telesprzedaży. Przede wszystkim stare skrypty zastąpiłem nowymi. Tak, pomimo że jestem przeciwnikiem schematów, nie zrezygnowałem z nich całkowicie. Dlaczego? Ponieważ przez bardzo długi czas pracownicy byli przyzwyczajeni do pracy ze skryptami i nagły ich brak najpewniej wywołałby u nich duży dyskomfort i niepewność. Co jednak ważne, przygotowane przeze mnie skrypty były zupełnie inne niż te, z których do tej pory korzystano. Od tej chwili stały się one jedynie punktem wyjścia i swego rodzaju ściągą, która daje sprzedawcom komfort, że nie zapomną powiedzieć klientowi o czymś istotnym. Zamiast dokładnie opisanych tekstów, których musieliby się trzymać, są ogólne wskazówki i podpowiedzi, z których mogą korzystać. Choć pewnie trudno będzie wam to sobie wyobrazić, są one bardzo elastycznym narzędziem dającym szereg różnych możliwości i przede wszystkim pozostawiającym pełną swobodę wypowiedzi. Poza nowymi skryptami zaprojektowałem i przeprowadziłem serię szkoleń dla sprzedawców z jakości obsługi klienta i prowadzenia telefonicznych rozmów handlowych. Natomiast dla przełożonych – z zarządzania zespołem sprzedażowym i rozwijania umiejętności podwładnych. Wreszcie przeprowadziłem również kilkadziesiąt rozwojowych konsultacji indywidualnych ze sprzedawcami, szkoląc jednocześnie uczestniczącego w nich trenera wewnętrznego. POZY T Y WNE EFEK T Y

Wszystko to sprawiło, że sprzedawcy stali się znacznie bardziej zaangażowani i zmotywowani do działania. Teraz żaden nie jest już w stanie rozwiązywać krzyżówek, prowadząc rozmowę z klientem, ponieważ w pełni skupia się na dyskusji. Wkrótce po wdrożeniu nowych narzędzi i strategii oraz rozwinięciu umiejętności handlowców poprzez szkolenia i konsultacje indywidualne znacząco wzrosły wyniki sprzedażowe. Ponadto ogromnie poprawiły się opinie klientów na temat jakości obsługi i ich ogólne zadowolenie (firma prowadziła na bieżąco

ankietowe badania opinii klientów). Tym samym zwiększyła się szansa na powracanie klientów i polecanie przez nich usług tej firmy swoim znajomym. Już samo uwolnienie telemarketerów z kajdan schematów niemal natychmiast przyniosło poprawę rezultatów przez nich osiąganych. Wystarczyło pozwolić im rozmawiać z klientami własnymi słowami, a totalnie zmienił się obraz tych konwersacji – ze sztywnego i znudzonego automatyzmu na pełne zaangażowania i energii indywidualne podejście. Jak człowiek do człowieka, przecież tego właśnie oczekujemy jako klienci, prawda? Wdrożone później przeze mnie szkolenia i konsultacje nastawione na faktyczny rozwój umiejętności komunikacyjnych, negocjacyjnych i doradczych dopełniły dzieła. Omawiany w tym artykule dział telesprzedaży oferuje klientom o wiele wyższą jakość obsługi i indywidualne podejście. Nie ma już schematów, jest profesjonalizm, z każdym miesiącem coraz wyższy. Doceniają to zarówno pracownicy, jak i klienci, a także firma, która nieźle na tym zarabia. Wszyscy są wygrani.

To tylko jeden z bardzo wielu dowodów, które mogę przedstawić na poparcie tezy przedstawionej na samym początku artykułu. Budowanie sprzedaży na zasadzie wprowadzania ściśle określonych schematów w krótkiej perspektywie może przynieść jakieś rezultaty, jednak w dłuższej szybko obraca się przeciwko stosującej tą strategię firmie. Jeżeli zamiast zagwarantowania klientom wysokiej jakości obsługi świadczonej przez dobrze wykwalifikowanych specjalistów, będziemy traktować ich taśmowo, to szybko się od nas odwrócą. Korporacje przez lata mogły sobie pozwolić na schematyczną obsługę ze względu na duży przemiał klientów. Pytanie, czy nadal mogą? Jednak najważniejsze pytanie brzmi, czy twoja firma może sobie na to pozwolić? ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Oczekujemy indywidualnego podejścia i nie chcemy być obsługiwani taśmowo. Dlaczego zatem większość firm nadal korzysta ze schematów?

Moda męska Anna Rzeszutko – z wykształcenia dr nauk ekonomicznych, na co dzień związana z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu. Karol Rzeszutko – mistrz krawiectwa z Poznańskiej Pracowni Krawiectwa Miarowego Krupa & Rzeszutko, działającej nieustannie od 1926 roku.

T E K S T: A N N A I K A R O L R Z E S Z U T K O

SEKRETY BIAŁEJ KOSZULI W ŻYCIU KAŻDEGO MĘŻCZYZNY PRZYCHODZI TAKI MOMENT, GDY W JEGO GARDEROBIE MUSI POJAWIĆ SIĘ GARNITUR. Kolejnym elementem spod znaku must have jest koszula, przynajmniej jedna, choć naszym zdaniem powinno być ich nieco więcej.

ako promotor męskiej elegancji czuję się zobowiązany, aby przestrzec was przed pokusą posiadania fikuśnej koszuli w wymyślne wzory, zanim nie zaopatrzycie się w klasyczną, pasującą praktycznie do wszystkiego – białą koszulę. Jest to pierwsza, bezwzględnie najważniejsza pozycja w tej kategorii męskiej garderoby i właśnie jej poświęcimy ten tekst! Sprawdzi się ona idealnie zarówno jako towarzyszka smokingu podczas balu noworocznego, jak i do garnituru w pracy, czy wreszcie do dżinsów bądź chinosów, a nawet bermudów podczas gorących letnich weekendów. Ten żelazny element męskiej garderoby kryje w sobie jednak sporo sekretów… Rodzaj tkaniny, z jakiej jest wykonana, typ kołnierzyka i mankietów czy też krój plisy to tajniki, od których zależy uniwersalność białej koszuli oraz stopień jej formalności. SEKRET PIERWSZY – TKANINA

Niezależnie od pory roku najlepszą tkaniną na koszulę jest bawełna. Najlepiej, aby była bez domieszek, zwłaszcza bez sztucznych materiałów. Bo może i nie będziemy musieli rozgrzewać żelazka (mam na myśli coraz bardziej popularne koszule typu non iron), ale najprawdopodobniej w najbardziej zabieganym momencie dnia właśnie jak

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

rozgrzane żelazko się poczujemy. Wybierając tkaninę, zwróćmy też uwagę na jej gramaturę (waga materiału jest uzależniona od gęstości splotu i grubości włókna) oraz splot materiału. Chcąc mieć koszulę na typowo ciepłe dni, kierujmy się zasadą: im lżejsza gramatura, tym koszula bardziej przewiewna. Z kolei mając na uwadze splot materiału, jeśli odpowiada nam mało formalny charakter koszuli, śmiało wybierzmy splot płócienny, w przeciwnym wypadku bardziej odpowiedni będzie splot skośny. Uważam, że najbardziej uniwersalna jest koszula wykonana z bawełny typu oxford, o podwójnym splocie, miła w dotyku, choć według niektórych panów sprawiająca wrażenie dość „gruboskórnej”. Tkanina ta nie prześwituje, ale płócienny krzyżykowy splot sprawia, że jest bardzo przewiewna. Dużą zaletą koszul wykonanych z bawełny oxford jest to, że można je nosić praktycznie o każdej porze roku. Podczas ciepłych miesięcy, kiedy najwygodniej nosi się to, co waży najmniej i jest najbardziej przewiewne, doskonale sprawdzą się również koszule z lnu, o lekkiej gramaturze. Len to jedno z najstarszych i najlepszych włókien roślinnych, z jakich produkuje się tkaniny odzieżowe. Pamiętajmy przy tym, że koszule z lnu ustępują

pod względem stopnia formalności tym z bawełny i nie zakłada się ich na oficjalne uroczystości. S EK RE T D RU GI – KO Ł NIER Z Y K

Tajemnica koszulowych kołnierzyków kryje się w ich fasonie. Odpowiednio dobrane do sylwetki, kształtu i wielkości twarzy mogą nas wyszczuplić lub dodać optycznie kilogramów. P O D S TA W O W E T Y P Y K O Ł N I E R Z Y K Ó W :

Kołnierzyk włoski (Hai) – ma szeroko rozstawione wyłogi. Doskonale pasuje do osób wysokich – z długą i szczupłą szyją oraz pociągłą twarzą. Poprzeczny, płaski kształt kołnierzyka optycznie niweluje wydłużoną budowę szyi i głowy. Dobierając krawat do tego rodzaju kołnierzyka, sięgnijmy raczej po ten ze średnim lub grubym wypełnieniem, który po związaniu optymalnie wypełni przestrzeń między wyłogami. Angielski (kent) – charakteryzuje się ostro zakończonymi, skierowanymi ku dołowi wyłogami. To sprawdzony model dla osób o krótkiej i tęgiej szyi oraz okrągłej twarzy. Wyłogi kołnierzyka tworzą bowiem wyraźny kontur, co korzystnie „wyszczupla” twarz wraz z szyją. Półwłoski – jego wyłogi są rozstawione, ale tylko tak, aby

chowały się pod kołnierz marynarki. Ten typ kołnierzyka można uznać za najbardziej uniwersalny, gdyż pasuje do większości kształtów twarzy. Z zapięciem (button-down) – wyglądem przypomina klasyczny kołnierzyk angielski typu kent, z tą różnicą, że jego wyłogi są przypięte do przodów koszuli małymi guzikami. Uznawany jest za swego rodzaju klasykę „sportowej elegancji”. Jego pierwowzór można odnaleźć w strojach zawodników grających w polo. Kołnierzyki ich koszul z długim rękawem spinano guzikami, aby wyłogi nie powiewały na wietrze i nie przeszkadzały graczom podczas rozgrywek. Popularność kołnierzyka button-down przypisuje się amerykańskiej firmie odzieżowej Brooks Brothers. Na jednym z meczów polo rozgrywanych w Wielkiej Brytanii w roku 1896 John Brooks, wnuk założyciela firmy, zainspirował się praktycznym i eleganckim rozwiązaniem wykorzystywanym przez graczy. Dzięki wprowadzeniu owej innowacji firma zyskała jeszcze większą sławę i kolejną rzeszę wiernych klientów, a sam kołnierzyk buton-down stał się ich znakiem rozpoznawczym. Typy wymienionych wyżej kołnierzyków nazywane są wykładanymi, ale istnieją także modele tzw. łamane (wings), wykorzystywane przy koszulach frakowych,

Najbardziej uniwersalna jest koszula wykonana z bawełny typu oxford, o podwójnym splocie, miła w dotyku

Moda męska

Chcąc wyglądać naprawdę elegancko, należy wybrać mankiety na spinki, tzw. mankiety francuskie

a niekiedy w koszulach smokingowych, ale tylko w zestawie ze smokingiem formalnym. SEKRET TRZECI – MANKIETY

Podobnie jak kołnierzyki, również mankiety koszuli mogą pomóc w kształtowaniu odpowiednich proporcji sylwetki. Dodatkowo ich kształt i rodzaj nadają koszuli wyraźny charakter. Dotyczy to zarówno mankietów na guziki, jak i na spinki, przy czym te drugie są zdecydowanie bardziej odpowiednie na ważne uroczystości. Wyróżniamy dwa kształty mankietów – o kątach prostych lub zaokrąglone – oraz trzy ich rodzaje – mankiety zapinane na guziki, zapinane na spinki oraz mankiety koktajlowe. Mankiety ostro zakończone, o brzegach ściętych pod kątem 90 stopni, mają najbardziej formalny charakter i pasują najlepiej do korpulentnych sylwetek. Wszelkie kąty ostre działają bowiem na korzyść mężczyzn chcących wyglądać szczuplej. Osobom krąglejszym wszelkie owalne wykończenia – czy to mankietów, czy kołnierzyka

koszuli (a nawet stójki od kołnierzyka) – nie służą, bo optycznie pogrubiają. Wybór koszuli o zaokrąglonych mankietach oraz wyłogach kołnierzyka będzie zatem trafny dla mężczyzn szczupłych. Mankiety zapinane na guziki doskonale nadają się do koszul codziennych, uniwersalnych, choć z powodzeniem można je także wykorzystać w połączeniu z ubraniem wizytowym. Chcąc jednak wyglądać naprawdę elegancko, należy wybrać mankiety na spinki, tzw. mankiety francuskie. Skutecznie podnoszą one stopień formalności każdej koszuli. Należy tu wspomnieć, że wersja z pojedynczymi mankietami uchodzi za bardziej elegancką niż jej częściej spotykana siostra – z mankietami podwójnymi. Pojedyncze pochodzą bowiem od koszuli frakowej, podczas gdy podwójne od smokingowej.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Stawia je to zatem na najwyższym szczeblu elegancji wśród wszystkich znanych mi mankietów. Swego rodzaju hybrydą jest mankiet koktajlowy, często nazywany też mankietem portofino. Jest on podwójnie złożony, przez co z jednej strony nawiązuje do wizytowych mankietów francuskich, jednak z drugiej sposób jego zapięcia – z reguły na guziki – zmniejsza stopień formalności i sprawia, że koszula staje się bardziej codzienna. S EK RE T CZ WA R T Y – PL ISA

Plisa to przednia część koszuli, do której zapina się guziki. Powszechnie wyróżnia się trzy typy plis: płaską, naszywaną oraz krytą. W dużym stopniu wyznaczają one styl koszuli. Plisa płaska towarzyszy najbardziej uniwersalnej wersji zapięcia. Jej nienarzucająca się forma sprawia, że koszula pasuje do wszystkiego, tak na dzień, jak i na wieczór, zarówno z krawatem, jak i bez niego. Plisa naszywana z kolei z reguły występuje w koszulach o kroju sporto-

wym. Wynika to z zasady, w myśl której im więcej dzieje się na koszuli, tym stopień jej formalności jest mniejszy. Zatem każde dodatkowe przeszycie, w tym właśnie wspomniana plisa, spowodują, że koszula przybierze naprawdę luźny charakter. Najbardziej elegancka jest plisa kryta, która bezwzględnie powinna iść w parze z muchą. Z tego powodu najczęściej można ją spotkać w koszulach wizytowych. Dobór odpowiedniej koszuli w zależności od sytuacji, w których chcemy ją nosić, wcale nie jest taki prosty. Powinniśmy mieć bowiem na uwadze zarówno typ naszej sylwetki, jak i nierzadko zasady klasycznej elegancji. W swojej garderobie warto mieć przynajmniej trzy podstawowe rodzaje koszul, o których więcej napiszemy w następnym wydaniu magazynu. ⚫

Rozwój osobisty

W W W. AC C ES SYO U. P L

Dorota Doris Wysocka – inspiruje ludzi do zmian i zapraszania wspaniałości do swojego życia. Jest przewodnikiem na drodze poszukiwań dla tych, którzy pragną coś zmienić i wyruszyć w niesamowitą podróż po więcej siebie. Otwiera ze swoimi klientami drzwi do nowych możliwości w związkach, w rodzicielstwie, obecności i świadomości ciała oraz poprawy stanu zdrowia, a także generowania energii pieniądza. Jako coach i facylitator zmiany stosuje w swojej pracy głównie narzędzia i procesy na ciało Access Consciousness® oraz czerpie z doświadczenia zdobytego jako ICC Life Coach, mediator rodzinny, bioenergoterapeuta, refleksolog oraz praktyk reiki z podyplomowymi studiami z zakresu psychologii społecznej.

DO KOGO TO

NALEŻY? WIERZYMY, ŻE SPRAWCAMI CHORÓB SĄ WIRUSY I BAKTERIE, KTÓRYCH NIE MOŻEMY DOSTRZEC GOŁYM OKIEM. Boimy się, że dostaną się do naszego ciała, więc wolimy ich unikać. A jeśli można zarazić się również emocjami, odczuciami, myślami? Co, jeśli to nieprzyjemne uczucie, które nagle, ni stąd, ni zowąd zaczyna psuć ci dzień, wcale nie jest twoje? Oto prosty sposób, jak rozpoznać i pozbyć się „cudzych” odczuć i emocji.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Rozwój osobisty

darza się, że zaczynasz ranek pozytywnie „naładowany” i niespodziewanie dopada cię jakiś dziwny niepokój lub złość? Nawet nie wiesz, jak i kiedy zaczynasz mu się poddawać i funkcjonować pod jego dyktando nie tylko w danej chwili, ale również przez dalsze godziny składające się na niezbyt udany dzień. A jeśli to pierwsze poranne niepokojące uczucie, od którego wszystko się zaczęło, wcale nie było twoje? Każdy z nas jest jak stacja nadawcza i radar w jednym. Z jednej strony odbieramy sygnały od innych, z drugiej – sami je wysyłamy. Kiedy odczuwasz jakieś emocje lub o czymś myślisz, powstaje określony komunikat, wibracja, energia, którą rozsyłamy wokół siebie i którą mogą odbierać inni ludzie. Takich wypełnionych emocjami, uczuciami i myślami „baniek” są w eterze miliony. Mamy wrodzoną zdolność podłapywania tych „bąbli”. Im intensywniej są naładowane, tym łatwiej uznajemy je za swoje własne. Nagle robimy się wściekli, smutni, zaniepokojeni. Nie wiemy, dlaczego, bo często dzieje się tak bez wyraźnej przyczyny, która mogłaby to wywołać, albo przyczyna jest niewspółmierna do reakcji. Nie kwestionując ich, uznajemy te emocje za swoje, przez co jeszcze bardziej je zasilamy i podsycamy. PO PIERWSZE: CO TO JEST?

Na szczęście, podobnie jak w przypadku nowego oprogramowania na komputerze, nawet jeśli coś „ściągniemy”, to nie musimy tego „instalować”. Po pierwsze, warto zauważyć, że coś się zmieniło – bez oceny, ze świadomością, że to wcale nie musi pochodzić od nas samych. Tak, jakbyś szedł lasem i natknął się na wielką

kamienną ścianę. Pierwszą reakcją byłoby prawdopodobnie uznanie faktu, że coś zauważyłeś na drodze. Potem powiedziałbyś: „Ciekawe, co to takiego? Skąd to się tutaj wzięło?”. Innymi słowy, zastanawiasz się, na co się natknąłeś. Bez względu na to, czy porównamy ten stan do wpadnięcia na przeszkodę czy wdepnięcia w błoto, chodzi o to, by ów fakt dostrzec i zaciekawić się tym z pozycji obserwatora, zamiast od razu brać to do siebie. Warto również zmienić sposób, w jaki mówimy o tym, co napotykamy lub co odczuwamy. Zamiast stwierdzać: „jestem smutny”, powiedz raczej „postrzegam smutek”. Od razu odłączysz się od niego i będziesz mógł mu się przyjrzeć. To może być każda inna emocja – złość, ciężar, niepokój… Ten etap polega na uświadomieniu sobie, że jakiś plik chce się dostać na nasz twardy dysk i niekoniecznie to ty jesteś jego autorem. Taka świadomość daje ogromną wolność w wyborze, co z tym dalej zrobić. P O D R U G I E : N I E T W O J E ? O D E Ś L I J TA M , S K Ą D PRZYSZŁO!

Kolejnym krokiem jest zadanie sobie pytania: „do kogo to należy?”. To tak, jakby sprawdzić, jaka firma jest wydawcą oprogramowania, które nieświadomie „pobraliśmy z przestrzeni”. Samo zadanie pytania „do kogo to należy?” często wystarcza, by odczuć zmianę. Robi nam się „tak jakoś lżej”. Jeśli to nie następuje, zastanówmy się, do kogo to należy – „do mnie?”, „do kogoś innego?”, „do czegoś innego?”. Po każdym pytaniu dajemy sobie chwilę. Gdy trafimy na prawdziwą odpowiedź, od razu poczujemy, że jest nam lżej i przestrzenniej. Nie musimy dociekać, czyje to dokładnie jest – to dla nas nieistotne.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Każdy z nas jest jak stacja nadawcza i radar w jednym. Z jednej strony odbieramy sygnały od innych, z drugiej – sami je wysyłamy

Rozwój osobisty

warto sobie uzmysłowić i z niego świadomie korzystać. Ważne, by uznać, że taki dar w ogóle posiadamy i że takie zjawisko ma swoje stałe miejsce w naszym życiu. SIĘGNIJ PO POMOC

Wystarczy odesłać to uczucie do nadawcy, nie robiąc mu tym psikusa, ale umożliwiając zajęcie się nim. My poczujemy się natomiast lżejsi i „bardziej sobą”. RADAR OCHRONNY

Co ważne, umiejętność odbioru i postrzegania emocji i uczuć innych ludzi nie jest czymś złym. Tak jesteśmy skonstruowani jako istoty społeczne. Zauważyłeś zapewne nie raz, że dobrze wiesz, kiedy w pracy ktoś ma zły dzień – nie musisz nawet z tą osobą rozmawiać. Po prostu to wiesz. Albo kiedy partner lub dziecko wraca do domu i nagle robi się tak ciężko w powietrzu, jakby nadciągnęły burzowe chmury. Wiesz, że jest w złym nastroju, choć dopiero co przekroczył próg i nie zdążył o niczym opowiedzieć. Takich sytuacji jest bardzo wiele. Wyjaśnień można szukać w różnych dziedzinach – od psychologii po neurobiologię, zaczynając od teorii neuronów lustrzanych. Bycie odbiornikiem i stacją nadawczą pomaga nam funkcjonować w grupie i jest darem, który

Stosowanie pytania „do kogo to należy?” wymaga otwartości na bycie świadomym, co się z nami dzieje, z naszymi myślami i odczuciami

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Narzędzie „do kogo to należy” daje ogromną wolność życia własnym życiem, podejmowania własnych wyborów i odczuwania własnych emocji. Dzięki temu narzędziu nie musisz być bramą, która wpuszcza do miasta wszystkich obcych. Możesz odesłać wiele myśli tam, skąd przyszły, i nie zajmować się nimi, przestając być ich niewolnikiem. Stosowanie pytania „do kogo to należy?” wymaga jednak otwartości na bycie świadomym, co się z nami dzieje, z naszymi myślami i odczuciami. Nikt nas tego nie uczy od dziecka, więc nie mamy takiego odruchu. Lubimy uciekać od „tu i teraz”, wylogować się, działać na autopilocie. Możesz sprawdzić, czy ciebie też to dotyczy. Zrób eksperyment – przez trzy dni zadawaj sobie pytanie „do kogo to należy?” zawsze, kiedy poczujesz jakąkolwiek emocję, myśl, uczucie. Wymaga to niezwykłej uważności, od której odruchowo próbujemy uciekać. Niektórzy – dla przypomnienia – rozklejają w domu, samochodzie, biurze karteczki z tym pytaniem. Twórcy Access Consciousness, którzy opracowali to narzędzie, uruchomili nawet aplikację mobilną, która z określaną przez ciebie częstotliwością wydaje dźwięk, przypominając, że to, co odczuwasz, może nie być twoje. Jesteśmy uzależnieni od tego, co jest w naszych głowach bez świadomego rozróżniania tego, co jest wokół nas. Umysł można uwolnić i uspokoić w prostszy sposób niż poprzez wielogodzinną medytację. I nawet jeśli brzmi to dziwnie, stawką jest większa przestrzeń wokół ciebie i niezajmowanie się tym, co nie jest twoje, a o czym nawet nie wiedziałeś. Dotyczy to nie tylko chwilowych emocji, lecz nawet przekonań, postanowień, marzeń i schematów, które kiedyś mogłeś uznać za swoje własne, a tak naprawdę wcale twoje nie są. Czasem pozbycie się tego cudzego balastu, który dzielnie nosimy w życiu, wymaga pomocy doświadczonego facylitatora, który zada ci odpowiednie pytania i pomoże zobaczyć drogę do samego siebie. Wystarczy, że to wybierzesz. ⚫

klejenie ceramiki izolacje budowlane naprawa konstrukcji systemy ociepleń renowacja zabytków

BASF Polska Sp. z o.o. Dział Chemii Budowlanej ul. Wiosenna 12 63 - 100 Śrem tel. 61 636 63 00 www.pci-polska.pl pci-polska@basf.com

Raport | Kariera w finansach

NAJBARDZIEJ PERSPEKTYWICZNE ZAWODY W BRANŻY FINANSOWEJ O P R AC OWA N I E : M AG DA L E N A G A ŁCZ Y Ń S K A

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

KARIERA W BRANŻY FINANSOWEJ TO PERSPEKTYWA SUKCESU ZAWODOWEGO ORAZ WYSOKICH ZAROBKÓW. Jedną z przyczyn, dla których warto postawić właśnie na ten sektor, jest stale rosnący popyt na doświadczonych i wykwalifikowanych pracowników. Które zawody reprezentujące branżę finansową są najbardziej przyszłościowe?

Z AWO DY Z P ER S P EK T Y WĄ

Raport Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych donosi, że do 2020 r. w sektorze finansowym znajdzie się miejsce pracy dla około 380 000 osób. Wiąże się to zatem z powstaniem ponad 100 000 nowych miejsc pracy, czekających na pasjonatów i zawodowców w takich dziedzinach jak bankowość, audyt, księgowość, controlling, konsulting czy też zarządzanie. W tych branżach poszukiwani są wykwalifikowani i dobrze wykształceni specjaliści. Z perspektywy pracodawcy znalezienie dobrego pracownika wcale nie jest takie proste. Wielu z nich robi już karierę w branży finansowej za granicą. Ponadto, jeżeli chodzi o ogólną liczbę osób mających najlepsze kwalifikacje do objęcia odpowiedzialnych stanowisk w sektorze finansowym, to jest ona na tyle niewysoka, że pracodawcy nie mają zbyt dużego wyboru w tym względzie. Co więcej, na polskim rynku przybywa zagranicznych inwestorów, którzy z chęcią zatrudniają młodych i ambitnych polskich specjalistów z doskonałą znajomością języków obcych. Te czynniki wpływają na to, że na dobrych finansistów czekają doskonałe zarobki i perspektywa stałego rozwoju. To z pewnością praca przyszłości, więc osoby, które stoją dopiero przed wyborem drogi kształcenia i pasjonują się finansami, podejmują dobrą decyzję, wstępując na tę ścieżkę. NAJTRAFNIEJSZY WYBÓR

W jaki sposób dokonać wyboru konkretnego zawodu w branży finansowej? Warto wziąć pod uwagę listę przygotowaną przez amerykańską spółkę U.S. News & World Report. Znajduje się na niej 100 najbardziej perspektywicznych zawodów. Tworząc ją, pod uwagę wzięto: poziom zarobków oraz bezrobocia, otrzymywane przez specjalistów wynagrodzenie, poziom stresu towarzyszącego karierze zawodowej oraz możliwość

zachowania balansu między życiem prywatnym a pracą. Wśród zawodów reprezentujących branżę finansową wysoko plasują się księgowi, na których zapotrzebowanie będzie zawsze. Dodatkowo ciekawie wyglądają tutaj perspektywy wzrostu zarobków wraz z rozwojem kariery, a niski poziom bezrobocia zachęca do zainteresowania się właśnie tym zawodem. Perspektywiczność zawodu księgowego wiąże się między innymi z tym, że stale na rynku pojawiają się nowe firmy wymagające obsługi rachunkowej. Księgowi będą więc potrzebni w coraz większych ilościach. Stosunkowo młodym zawodem z przyszłością jest zawód doradcy finansowego. Zarówno osoby prywatne, jak i przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia i fachowych rad dotyczących rozporządzania zasobami finansowymi. Specjalista doradztwa finansowego powinien umieć wyjaśnić skomplikowane zagadnienia w przystępny sposób. Takie umiejętności gwarantują karierę w branży finansowej oraz zarobki wyższe niż dochody księgowych. Szanse na rozwój i dobre dochody daje także zawód specjalisty oceny ryzyka. To stanowisko wymagające umiejętności wyciągania wniosków ze statystyki oraz teorii finansowych. Jak wskazuje sama nazwa, profesjonalista od oceny ryzyka zajmuje się określaniem szans na powodzenie konkretnych inwestycji na podstawie prognoz finansowych. Osoby, które decydują się na karierę w tym fachu, mogą liczyć na stabilne zatrudnienie i doskonałe warunki finansowe. Inne przyszłościowe zawody w tej branży to na przykład analityk finansowy czy specjalista od zapobiegania korupcji i oszustwom finansowym. Te wszystkie drogi zawodowe wymagają solidnego wykształcenia, chęci stałego rozwoju oraz z pewnością dużej dozy pasji, która jest nieodzowna, by pokonywać kolejne szczeble kariery w tej branży. ⚫

Stosunkowo młodym zawodem z przyszłością jest zawód doradcy finansowego. Zarówno osoby prywatne, jak i przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia i fachowych rad dotyczących rozporządzania zasobami finansowymi

Raport | Kariera w finansach

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Unikalne i elastyczne finansowanie IT De Lage Landen Leasing Polska S.A. przedstawia modele finansowania inwestycji IT, w tym: sprzętu, oprogramowania IT oraz usług. Umożliwiamy finansowanie różnych rozwiązań IT wybranych producentów. Podstawowe warunki: • Uproszczona procedura do kwoty 600 000 PLN netto. Decyzja oraz umowa nawet tego samego dnia. • Leasing operacyjny, finansowy, zwrotny, pożyczka, nabycie wierzytelności. • Okres finansowania od 12 do 60 miesięcy. • Bez wpłaty własnej! • Minimalna wartość projektu: 15 000 PLN netto. • Możliwość refinansowania zapłaconej już faktury – uwolnienie środków finansowych na inne cele. • Finansowanie w walutach: PLN, EUR. • Rodzaje opłat: równe, sezonowe. • Możliwość negocjowania indywidualnych warunków. • Możliwość skorzystania z atrakcyjnych warunków ubezpieczenia. • Specjalny program Cisco easylease 0% na rozwiązania Cisco (bezodsetkowe finansowanie).

Skontaktuj się z nami: Jacek Degucis E jacek.degucis@dllgroup.com M +48 783 934 933

De Lage Landen Leasing Polska S.A. ul. Inflancka 4B, 00-189 Warszawa, Polska Budynek C, Gdański Business Center

Wiodąca firma w branży finansowania inwestycji IT

Marketing Beata Hodorowicz Wiercińska – marketingiem zajmuje się od 15 lat. Specjalizuje się w realizacjach niestandardowych projektów oraz wdrażaniu innowacyjnych strategii. Najskuteczniejsze narzędzia określa jako Marketing Przyszłości, co znajduje potwierdzenie w wynikach finansowych współpracujących z nią firm. 12 lat na stanowiskach zarządzających ugruntowało jej świadomość biznesową, w efekcie czego żywiołową kreatywność osadza w rzeczywistości, z zyskiem. Entuzjastka CSR, co idealnie uzupełnia portfolio i otwiera nową przestrzeń zwiększania przychodów w przedsiębiorstwach.

CSR VS. MARKETING WOJNA CZY WSPÓŁPRACA?

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

ostatniej chwili powstrzymałam się przed głośnym okrzykiem BRAWO oraz owacją na stojąco podczas debaty na temat CSR, prowadzonej w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w katowickim Spodku. Odbywała się ona tuż przed wręczeniem nagród i wyróżnień dla firm za najlepiej wdrażaną politykę CSR. Większość głosów oraz opinii brzmiała bardzo podobnie jak na wielu innych spotkaniach czy konferencjach, jednak tym razem padło stanowcze zdanie w innym kierunku. „CSR jest najskuteczniejszym narzędziem marketingowym” – to słowa wypowiedziane przez Krzysztofa Gorzkowskiego – PR & Marketing Managera firmy Kapsch. Były one jak diament wśród innych kamieni. Dlaczego? I D E A L I S T Y C Z N E P O J M O W A N I E S T R AT E G I I C S R ( C O R P O R AT E S O C I A L R E S P O N S I B I L I T Y )

Biznes to ogromna odpowiedzialność i cały szereg zobowiązań, w tym przede wszystkim względem pracowników

Najczęściej o CSR usłyszycie, że jest to „biznes, który zmienia świat”. Jako uzupełnienie mogą paść określenia typu „czyni dobro” lub „społeczna odpowiedzialność”. W ślad jednak za tym, nawet bez pytania, ruszają całe wypowiedzi dotyczące oczekiwań, jak powinien wyglądać i kiedy jest „prawdziwym” CSR-em. Z ust osób promujących ideę oraz wprowadzanie tej ideologii w polskich firmach usłyszycie również całą gamę ostrzeżeń, jak nie pomylić CSR-u z PR-em lub marketingiem. Nie ma oficjalnej definicji, zatem to opinie i życzenia. Co więcej, często się zdarza, że jeśli ktokolwiek chce sensownie połączyć CSR z marketingiem, jest nagle ostro krytykowany. Jakie to ma konsekwencje? Okazuje się, że tym sposobem osoby, które promują albo mówią o CSR, „odstraszają” biznes, zwłaszcza z sektora MŚP. Swoim idealistycznym pojmowaniem strategii CSR dosłownie rozrywają sens słów „biznes, który zmienia świat”. Wygląda na to, że akceptowalna i oczekiwana jest jedynie część „zmienia świat”, czyli społeczne zaangażowanie kapitału, jednak z utylizacją słowa „biznes”. Jedno bez drugiego nie może istnieć i nie ma szans funkcjonować, zwłaszcza w sektorze MŚP. W tym momencie zastanawiam się, czy wszyscy chętnie podtrzymywaliby swoje zdanie, gdyby w dniu wypłaty wynagrodzenia usłyszeli od zarządu: „Byliśmy zbyt zajęci

zmienianiem świata, zatem w tym miesiącu nie będzie wypłaty, jednak jesteśmy pewni, że taka osoba jak ty w pełni to zrozumie. Może to byłby moment olśnienia? ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WŁ ASNY BIZNES

BIZNES to ogromna odpowiedzialność i cały szereg zobowiązań, w tym również (lub przede wszystkim) względem pracowników. Jeśli firma nie będzie dbała o swoje interesy, to nie będzie w stanie regulować zobowiązań – to takie oczywiste. Biznes musi zwracać uwagę na własne korzyści tylko dlatego, aby mieć możliwość dźwigania odpowiedzialności za całą swoją działalność, w tym rozliczanie z pracownikami. Zatem nie powinno dziwić, że biznes w sektorze MŚP nie reaguje i nie wdraża działań CSR-owych, skoro pierwszymi skojarzeniami są: sponsoring, dobroczynność, darowizny, wsparcie. Jakiegokolwiek słowa by nie użyć, wszystko sprowadza się do jednego stwierdzenia – CSR to oddawanie części wypracowanych środków. Z idealistycznego punktu widzenia wystarczającą gratyfikacją dla biznesu powinno być „dobre samopoczucie” płynące z faktu udzielania pomocy innym. Jednak właściciele firm mają świadomość, że „dobre samopoczucie” nie wypłaca wynagrodzeń, zatem odmawiając prowadzenia działań CSR dbają o zatrudnionych pracowników oraz ich bezpieczeństwo. Na tym koło się zamknie, jeśli w dalszym ciągu będzie pielęgnowane idealistyczne ocenianie CSR. Jest jednak bardzo konkretna alternatywa. P R A K T Y C Z N E P O J M O W A N I E S T R AT E G I I C S R

To strategia biznesowa. Zatem każde podejmowane działanie powinno się przekładać na zysk przedsiębiorstwa. Najkrótszą i najskuteczniejszą drogą do tego celu jest zmniejszanie tradycyjnych działań marketingowych na rzecz CSR-owych. Dzięki temu budżety, które dzisiaj płyną szerokim strumieniem na reklamy, zostaną krok po kroku przekierowywane na cele społeczne, które będą przynosiły firmie podobne, a nawet lepsze efekty. Dla osób, którym naprawdę zależy na wspieraniu i pomaganiu lokalnym społecznościom, powinna być to świetna wiadomość. Biznes może zmieniać świat, bardzo aktywnie i konkretnie, jednocześnie na tym zarabiając. Jednak

Marketing

jest pewien warunek: wszystkie działania muszą mieć odpowiednią oprawę marketingową i być strategicznie zaplanowane. Powinny być realizowane nie przez teoretyków, lecz praktyków CSR lub w ścisłej współpracy z marketingowcem, który potrafi zadbać o wyniki. Tylko w taki sposób mają szansę realnie wspierać działalność biznesową przedsiębiorstwa. Dyplom czy podziękowanie za wpłatę nie są wystarczające. NAJSKUTECZNIEJSZE NARZĘDZIE MARKETINGOWE

Społeczna odpowiedzialność biznesu pojawia się wtedy, gdy sama biznesowa część jest realnie zaangażowana. Prawda jest taka, że w sektorze MŚP biznes zaangażuje się tylko i wyłącznie wtedy, gdy jest to jeden z zakresów działania prowadzący do zwiększania zysków. Czy jest coś złego w tym, że zaangażowanie społeczne przekłada się na zysk? Skutecznie wprowadzony CSR może być wymarzoną strategią zarówno dla firm, jak i dla świata. Dla biznesu to obecnie NAJSKUTECZNIEJSZE NARZĘDZIE MARKETINGOWE. Dzięki niemu można już zakończyć produkcję jeszcze bardziej jaskrawych reklam, z jeszcze

większym logo. Taki rodzaj promocji już nie rozwija biznesów i – mówiąc wprost – nie działa. Zatem genialną i jednocześnie skuteczną alternatywą jest właśnie CSR. Zachwycające WIN WIN, ponieważ biznes zmienia świat i właśnie dzięki temu rozwija się, stabilnie zwiększając swoje zyski. P O D S U M OWA NIE – A PEL

Wojna marketingowa toczy się jedynie na słowa oraz osobiste opinie. Rezygnacja z oceniania czy krytykowania otworzy szerokie pole prawdziwej promocji CSR w Polsce. Sektor MŚP zobaczy szansę na rozwój swojego biznesu, w efekcie czego wszyscy będziemy zaangażowani w ulepszanie świata. Szacunek do społecznej odpowiedzialności połączony z pełnym szacunkiem do odpowiedzialności biznesowej może stać się kluczem do realnej aktywizacji hasła BIZNES, KTÓRY ZMIENIA ŚWIAT. Na zakończenie ważna informacja. Potwierdzenie tezy, iż strategia CSR przynosi realne korzyści biznesom z sektora MŚP można znaleźć w 5. numerze „Business Life Polska”. W moim artykule na stronie 48 podaję konkretne przykłady realizacji oraz informację o tym, jak działania przełożyły się na zyski. ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Skutecznie wprowadzony CSR może być wymarzoną strategią zarówno dla firm, jak i dla świata. Dla biznesu to obecnie najskuteczniejsze narzędzie marketingowe

Tekst: Magdalena O`Dwyer Product Manager

KOPIA ZAPASOWA I ARCHIWIZACJA DANYCH NIEBEZPIECZEŃSTWO ZWIĄZANE Z UTRATĄ DANYCH JEST BARDZO WYSOKIE, WYSTARCZY CHWILA NIEUWAGI, AWARIA SPRZĘTU LUB OPROGRAMOWANIE SZYFRUJĄCE, ABY NA ZAWSZE UTRACIĆ WAŻNE DOKUMENTY.

M AT E R I A Ł P R O M O C YJ N Y

dpowiednia polityka tworzenia kopii zapasowych pozwala zabezpieczyć się na wypadek awarii, szybko odzyskać dostęp do danych i powrócić do normalnej pracy. Synology oferuje bezpieczeństwo danych na każdym poziomie, zarówno dla komputerów i serwerów pracujących w biurze, jak i samego serwera backupowego, jakim jest Synology NAS. Rekomendujemy kopie na różnych nośnikach oraz zdalnie, gdyż kopia w innej lokalizacji pozwoli zabezpieczyć się na wypadek kradzieży czy pożaru budynku. Kopia zapasowa oferowana przez Synology to dwie możliwości: pierwsza pozwala zabezpieczyć komputery osobiste oraz serwery i skopiować dane na Synology NAS, a druga podnosi ochronę samego serwera Synology. Podstawowe rozwiązania do backupu to ochrona komputerów i serwerów oraz aplikacje, które pozwalają ją zrealizować. Na przykład: • Cloud Station Backup to jedna z aplikacji klienckich wchodząca w zestaw Cloud Station Suite i działa jako jednokierunkowa synchronizacja w czasie rzeczywistym danych z komputerów z systemem Windows lub Mac OSX NAS. Elastyczny filtr plików pozwala wykluczyć z synchronizacji pliki o określonym rozmiarze lub rozszerzeniu. Wiele wersji kopii – do 32 wersji – to świetne zabezpieczenie w przypadku ataku ransomware, gdyż w razie zaszyfrowania danych na komputerze można je odzyskać z wcześniejszej wersji kopii zapasowej. Wersja aplikacji dla urządzeń mobilnych, czyli DS cloud, to dodatkowe zabezpieczenie plików na tabletach czy smartfonach. • Active Backup for Server, który działa bez potrzeby instalacji aplikacji klienckiej na serwerach Windows czy Linux i pozwala ustawić zadania według harmonogramu. Opcja bez instalacji agenta pomaga zaoszczędzić czas i pieniądze oraz zapomnieć o kompatybilności agenta. Bezpieczeństwo podnosi możliwość szyfrowania, a pojemność optymalizuje kompresja folderów opartych o Btrfs. Panel centralnego zarządzania pozwala monitorować wszystkie zadania kopii zapasowej. Ponadto obsługiwane są natywne aplikacje systemów operacyjnych, jak chociażby Time Machine.

Chcąc rozbudować strategię ochrony i w kolejnym kroku zabezpieczyć dane z serwera Synology, możemy wykorzystać różne usługi. Jedną z opcji jest usługa Hyper Backup, która pozwala na utworzenie kopii zapasowych i przeniesienie ich do różnych miejsc docelowych, w tym także zdalnie. Dzięki temu możemy dopasować rozwiązanie do własnych potrzeb, zdecydować o tym, jak często kopie danych, konfiguracji i aplikacji mają być wykonywane, ile wersji chcemy przechowywać i czy korzystamy z deduplikacji. Wykonując kopie na drugi Synology NAS, mamy rozwiązanie w chmurze prywatnej. Kopia zapasowa w chmurze publicznej Synology czy u innego dostawcy to z kolei dobry pomysł w takim przypadku, gdy nie ma możliwości skorzystania z innej lokalizacji jako miejsca docelowego dla kopii zapasowych lub gdy nie chce się inwestować we własną infrastrukturę. Połączenie można zaszyfrować w celu podniesienia bezpieczeństwa. Kiedy dokumentów nie ma zbyt wiele i wystarczy niewielka kopia wykonywana na koniec dnia automatycznie, wówczas aplikacja USB Copy będzie najprostszym rozwiązaniem. Inna usługa, jaką jest Snapshot Replication, dostępna dla wolumenów z Btrfs, pozwala tworzyć szybkie i wydajne migawki nawet co 5 minut, a także replikować je zdalnie. Jest to idealne rozwiązanie, jeśli potrzebujemy szybko odzyskać plik, np. w razie przypadkowego usunięcia dokumentu pracownik może go odzyskać na własnym komputerze bez wzywania administratora. Replikacja, która w miejscu docelowym jest tylko do odczytu, pozwala szybko uzyskać dostęp do folderów współdzielonych, wystarczy przełączenie awaryjne na nowy adres IP. Polecamy korzystanie z obydwu rozwiązań, migawki w razie zwykłej pomyłki pozwolą w ciągu kilku sekund odzyskać plik, a kopia zapasowa w razie uszkodzenia NAS pomoże przeprowadzić odzyskiwanie wszystkich danych. Warto rozważyć także klaster dwóch serwerów, gdzie jeden serwer jest aktywny i synchronizuje dane na drugi. W razie awarii automatycznie i bez udziału administratora, nawet w czasie poniżej minuty, odzyskamy dostęp do danych dzięki przełączeniu awaryjnemu. ⚫

Nieruchomości

Tekst: Patrycja Grzybowska

CO WPŁYWA

NA WARTOŚĆ

NIERUCHOMOŚCI? KAŻDA OSOBA SZUKAJĄCA WŁASNEGO MIESZKANIA PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ STAJE W OBLICZU DYLEMATU ZWIĄZANEGO Z JEGO CENĄ. Koszty nieruchomości z pozoru bardzo do siebie podobnych potrafią się jednak znacznie różnić. Od czego zatem zależy wartość inwestycji, która przekłada się na cenę oferowaną przez deweloperów?

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

D O B R A L O K A L I Z A C J A T O P O D S TA W A

Miejsce położenia inwestycji jest czynnikiem bardzo istotnym. Jednak w większości przypadków to nie odległość od centrum miasta ma największe znaczenie. Dużo większą rolę odgrywa skomunikowanie nieruchomości, zarówno pod kątem transportu miejskiego, jak i prywatnego. Ważny jest zatem stan okolicznych dróg dojazdowych, infrastruktura piesza oraz rowerowa, które wyznaczają czas dojazdu, niezależnie od tego, czy osiedle jest usytuowane na obszarze wielkiej metropolii, czy na terenach podmiejskich.

materiałów, a także rodzaju wykończenia inwestycji. Design budynku to już sprawa subiektywna i zależy w pewnym stopniu od panującej mody, jednak elementy dekoracyjne z reguły podnoszą wartość mieszkań znajdujących się w nim. Coraz częściej kupujący zwracają uwagę na jakość architektury, gdyż wygląd zewnętrzny obiektu wpływa na prestiż inwestycji. Dlatego deweloperzy chcą przyciągnąć klientów również estetycznymi walorami swoich projektów.

Standard osiedli mieszkaniowych w dużym stopniu uzależniony jest od technologii budowlanej, rodzaju materiałów, a także rodzaju wykończenia inwestycji.

ROZKŁ AD MIESZK AŃ I W YGL ĄD OSIEDL A MAJĄ ZNACZENIE

– Położenie geograficzne wpływa na ceny gruntów, które są istotnym kosztem realizacji inwestycji. W związku z tym ceny mieszkań na rynku pierwotnym w Krakowie kształtują się na średnim poziomie 6000-7000 zł/m2, podczas gdy mieszkania w Katowicach można kupić za cenę poniżej 5000 zł/m2 – twierdzi Piotr Kijanka, Dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Grupie Deweloperskiej Geo. – Tego rodzaju różnice utrzymują się od lat, a wpływ na to ma m.in. konkurencyjność w obrębie danego rynku – dodaje. B O S TA N D A R D I S TA N T E C H N I C Z N Y S Ą W CENIE

Standard osiedli mieszkaniowych w dużym stopniu uzależniony jest od technologii budowlanej, rodzaju

Istotny jest także układ kompozycyjny samego osiedla oraz rozmieszczenie poszczególnych mieszkań. Zupełnie inną wartość będą miały mieszkania na parterze w porównaniu z tymi na wyższych kondygnacjach. Przykładowo mieszkania położone na piętrach 1-3 są zazwyczaj o 3-10 proc. droższe od tych zlokalizowanych wyżej – na kondygnacjach 5-10. Podobną zależnością cechują się także lokale zorientowane na poszczególne kierunki świata, ponieważ odznaczają się innym poziomem nasłonecznienia. – Rozkład mieszkań to już odrębna kwestia. W niektórych z nich jest możliwość przesunięcia czy dobudowania ścianek działowych, ale nie można zmienić położenia ścian nośnych – dodaje przedstawiciel Grupy Geo. Z tego względu warto się dobrze przyjrzeć rzutowi

Nieruchomości

Wybierając mieszkanie, warto się zastanowić, na jakich jego cechach najbardziej nam zależy, ponieważ mają one swoje bezpośrednie odzwierciedlenie w cenie nieruchomości

poszczególnych lokali, by wybrać taki, który odpowiada naszym oczekiwaniom oraz po to, by uniknąć niepotrzebnych kosztów.

SA M BU DY N EK TO NIE WSZ YS T KO

Infrastruktura osiedla oraz jego układ są elementami nieodłącznie związanymi z wartością nieruchomości. Są one projektowane już na etapie wstępnych założeń budowlanych, by możliwie jak najlepiej zagospodarować przestrzeń inwestycji.

Nie należy zapominać także o kilku dodatkowych cechach, od których wielu kupujących uzależnia wybór inwestycji. Mowa tu m.in. o zabezpieczeniach typu monitoring, ochrona, rolety antywłamaniowe, a także o kwestiach zwiększających komfort mieszkania na osiedlu, czyli na przykład powierzchnie zielone oraz tereny rekreacyjne wraz z placami zabaw.

Wybierając mieszkanie, warto się zastanowić, na jakich jego cechach najbardziej nam zależy, ponieważ mają one bezpośrednie odzwierciedlenie w cenie nieruchomości. Może się bowiem okazać, że kupując wymarzone „M”, płacimy również za coś, co nie ma dla nas większego znaczenia.⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Prawo i nieruchomości Michał Żołubak – adwokat, prowadzi własną praktykę w zakresie obsługi fuzji i przejęć, Private Equity/Venture Capital oraz prawa nieruchomości.

NOWY PROJEKT USTAWY O SPÓŁKACH RYNKU WYNAJMU NIERUCHOMOŚCI JAKIE ZMIANY W POLSKICH REIT’ACH PROPONUJE MINISTERSTWO FINANSÓW

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

NOWY PROJEKT USTAWY O SPÓŁKACH RYNKU WYNAJMU NIERUCHOMOŚCI Z DNIA 19 MAJA 2017 R. („Projekt”) zaproponowany przez Ministerstwo Finansów zauważalnie zmienia poprzedni projekt z dnia 12 października 2016 r. Rozwiązania zawarte w nim powinny zainteresować nie tylko inwestorów instytucjonalnych, lecz również inwestorów indywidualnych.

GŁÓWNE ZAŁOŻENIA

Zgodnie z Projektem celem podstawowym spółki rynku wynajmu nieruchomości („SRWN”) jest regularna wypłata dywidendy dla akcjonariuszy z zysku, którego źródłem są przychody z najmu nieruchomości. Przez nieruchomości Projekt rozumie budynki trwale związane z gruntem lub części takich budynków, jeżeli na mocy przepisów szczególnych stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności. Oznacza to, że zgodnie z Projektem przedmiotem inwestycji może być również nieruchomość mieszkalna. SRWN ma działać w formie spółki akcyjnej mającej siedzibę lub zarząd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Akcje SRWN będą przedmiotem obrotu na polskim rynku oficjalnych notowań. Istotnym novum jest tu wymóg wpisu SRWN do prowadzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego rejestru spółek rynku wynajmu nieruchomości. Projekt przewiduje również określone nowe wymogi statutowe, np. • z mniejszono wymóg minimalnego kapitału zakładowego z 60 mln do 50 mln zł; • ustalono poziom uzyskiwania przez spółkę nie mniej niż 80% przychodów netto ze sprzedaży z najmu nieruchomości lub ich części bądź z odpłatnego zbycia nieruchomości. NOWE WYMOGI

Projekt wprowadza również określone nowe wymogi dotyczące zarządu SRWN. Mianowicie co najmniej dwóch członków zarządu, w tym prezes zarządu, musi posiadać minimum 5-letnie doświadczenie w zakresie zarządzania w ramach działalności inwestycyjnej nieruchomościami na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a co najmniej jeden członek zarządu powinien być rzeczoznawcą majątkowym.

Prawo i nieruchomości

Na preferencyjne zasady opodatkowania mogą również liczyć inwestorzy osiągający dochody z inwestycji w SRWN

GŁÓWNE ZMIANY

Wśród istotnych zmian względem poprzednich rozwiązań należy również wymienić zasady opodatkowania. Zwolnieniu od opodatkowania będą podlegały dochody uzyskiwane przez SRWN z wynajmu nieruchomości, ich sprzedaży, zbycia udziałów w spółkach zależnych oraz dywidend z udziałów w zyskach w spółkach zależnych, do czasu ich przeznaczenia na wypłatę dywidendy na rzecz inwestorów lub wynagrodzenia dla organów zarządzających, nadzorczych i kontrolnych oraz osób reprezentujących takie spółki. Warunkiem wymienionego zwolnienia jest prowadzenie ewidencji rachunkowej w sposób umożliwiający zbadanie spełnienia warunków wynikających z przepisów, co do źródeł przychodów i ich opodatkowania. Na preferencyjne zasady opodatkowania mogą również

liczyć inwestorzy osiągający dochody z inwestycji w SRWN. Dochody te mają podlegać zwolnieniu z opodatkowania podatkiem dochodowym zarówno podatników CIT, jak i podatników PIT. Proponowane w Projekcie zmiany wydają się zwiększać nacisk na pewność obrotu prawnego. Świadczy o tym choćby wprowadzenie rejestru SRWN (obecnie nie jest jednak do końca pewne, czy będzie to rejestr dostępny publicznie). Dodatkowo wymogi dotyczące zarządu SRWN, takie jak wymóg doświadczenia i kwalifikacji, powinny zwiększyć bezpieczeństwo inwestycji. Obecnie projekt jest na etapie opiniowania i uzgodnień, co nie wyklucza dalszych zmian w procesie legislacyjnym. Planowana data wejścia w życie ustawy o spółkach rynku wynajmu nieruchomości to 1 stycznia 2018 r. ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Rozwój osobisty Grzegorz (Greg) Albrecht (grzegorzalbrecht.com) – eksperymentuje z nowymi strategiami działania w życiu i biznesie, a następnie zachęca innych do ich spróbowania. Wierzy, że dzięki rozwojowi osobistemu można podnosić jakość życia. Dużo czasu inwestuje w podróże, sport i własny rozwój. To ciekawy świata przedsiębiorca, strateg biznesu i mówca z 15-letnim doświadczeniem we wprowadzaniu produktów na rynek. Jako certyfikowany coach ICC i doświadczony praktyk biznesu pomaga właścicielom firm i zarządom podejmować właściwe decyzje. Prowadzi w Warszawie butik strategiczny Albrecht & Partners.

KSIĄŻKA

W CZASACH ASAP-ÓW

„CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE? Jestem na dobrej drodze do zostania wtórnym analfabetą!”. Do takiego wniosku doszedłem niespełna dwa lata temu, patrząc w domu na półki z książkami. Uginały się pod ciężarem tytułów kupionych pięć lat wcześniej, których nigdy nie otworzyłem.

U PA D EK ID E A Ł ÓW

W czasach szkolnych czytałem niemal bez przerwy. Pamiętam, że w podstawówce przeczytałem „Władcę Pierścieni” w trzy dni. W liceum przestudiowałem sumiennie punkt po punkcie listę 100 najważniejszych książek XX wieku wyciętą z gazety. Dzięki książkom lepiej zrozumiałem siebie samego i innych ludzi. Wzbogaciłem słownictwo, co trwale pomogło mi komunikować się z innymi. Miłość do literatury przekazana w domu, a ugruntowana przez niezapomnianego nauczyciela języka polskiego, profesora Waszaka, popchnęła mnie do studiowania filologii polskiej. Jednak kiedy w młodym

Dzięki książkom lepiej zrozumiałem siebie samego i innych ludzi oraz wzbogaciłem słownictwo, co trwale pomogło mi komunikować się z innymi

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

wieku wpadłem wir pracy, zastąpiłem czytanie uczeniem się od innych ludzi i zdobywaniem praktyki w dorosłym życiu. Proces postępował i pewnego dnia zorientowałem się, że mogę na palcach dwóch rąk zliczyć wszystkie lektury z minionego roku. BU D OWA N OW EGO SYS T EM U

Poczułem niekomfortową pustkę, wyrzuty sumienia, ale też ciekawość spróbowania na nowo. Zrozumiałem, że zależy mi na zmianie, ale nie wiedziałem, jak wprowadzić ją w życie. Metodą prób i błędów zbudowałem system, dzięki któremu z przyjemnością czytam każdego dnia.

Oto kilka kroków na drodze do zbudowania swojego systemu.

do której sięgam za każdym razem, gdy zamierzam kupić nową książkę.

1 . C O C Z Y TA Ć ?

2. W JAKIEJ FORMIE?

Zacznij od zera, czyli od poszukiwania ciekawych gatunków. Zauważyłem, że to może diametralnie zmienić się w czasie. Dziś bardziej ciekawią mnie biografie, które kiedyś mnie nudziły, niż beletrystyka, w której zaczytywałem się pasjami.

Nie zaczynaj od cegły. Słonia łatwiej zjeść po kawałku. Na początek polecam książki do 250 stron. Będzie ci łatwiej utrzymać uwagę i skończyć lekturę. Powodzenie da ci siłę do zrobienia kolejnego kroku na drodze do zbudowania nowego nawyku. Przetestuj różne metody. Ja pochłaniam większość książek w tradycyjnym, papierowym wydaniu. Często też słucham audiobooków dzięki aplikacji Audioteka lub Audible. Zauważyłem, że e-booki są nie dla mnie. Zniechęciły mnie m.in. przez: brak możliwości robienia notatek ołówkiem, drażniące dla oczu promieniowanie czytnika oraz to, że nie da się ich szybko i wygodnie kartkować. Książki przeczytane na Kindle’u ulatują mi z głowy zdecydowanie szybciej niż te papierowe oraz nie mogę ich z łatwością pożyczyć znajomemu.

System wyboru lektur, który stosuję, to: • Zapisuję tytuły polecane przez znajomych, autorów podcastów, cytowane w innych książkach. • Weryfikuję listę lektur w portalu Goodreads.com (jest to internetowy katalog książek z funkcją społeczności) i czytam opublikowane tam recenzje autorstwa innych czytelników. Rzadko czytam tytuły ze średnią ocen poniżej 4.0. • Dodaję wybrane tytuły do zakładki „Chcę przeczytać”,

Na początek polecam książki do 250 stron. Będzie ci łatwiej utrzymać uwagę i skończyć lekturę

Rozwój osobisty

Książki są świetnym tematem do rozmowy. To może być dodatkowy argument za tym, by czytać regularnie

3. JAK ZNALEŹĆ CZAS?

Powiesz, że chcesz, ale nie masz kiedy. Też tak myślałem, zanim na nowo złapałem bakcyla. Zacznij od znalezienia momentów, które mógłbyś w ten sposób wypełnić bez ingerencji w swoje plany. • W samochodzie czy Uberze słucham beletrystyki – tam skupiam się na doświadczeniu i nie mam przymusu uczenia się. To dobry przerywnik w drodze na spotkanie czy do biura. Czasem długo nie wysiadam z samochodu, bo chcę „dosłuchać” wciągającego fragmentu. Teraz pochłania mnie „Diuna” Franka Herberta, którą dla Audioteki czyta Krzysztof Gosztyła. • Przed snem czytam biografie i eseje. Zawsze można wygospodarować te 15-30 minut przed położeniem się spać. Bez naświetlania się ekranem smartfona i myślenia o tematach zawodowych przyjemniej jest zasnąć. Ostatnio śmieję się na głos, czytając autobiografię fizyka, noblisty Richarda Feynmana „Pan raczy żartować, panie Feynman!”. • Podczas urlopu często czytam książki inspirujące do rozwoju. To czas, w którym układam sobie na nowo plany i wizje działania. Potrafię czytać nawet przy śniadaniu. Ostatnio od towarzyszy posiłku skutecznie izolowały mnie „Sztuka zwycięstwa” Phila Knighta (wyśmienita autobiografia twórcy Nike), „Gotowy do biegu” Roberta Starreta (książka o zdrowym ciele, nie tylko dla biegaczy) czy „Człowiek w poszukiwaniu sensu życia” Viktora Frankla (przemyślenia psychiatry, który przeżył obozy koncentracyjne). 4. JA K S P R AW I Ć, BY P ERF EKC J O NIZM NIE Z A B I Ł P R Z YJ E M N O Ś C I Z C Z Y TA N I A ?

Osoby oceniające jakość życia poprzez osiąganie celów mają czasem ciężko. Też tego doświadczam.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

• Niekończenie książek jest OK. Jeśli czytanie idzie ci opornie, nie męcz się. Przymus kończenia marnych lektur może skutecznie zniechęcić. System „zapłacone – zjedzone” nie zadziała. Oddaj komuś tę książkę – zrobisz z niej dobry pożytek, a może dla tej osoby okaże się interesująca. • Nakarm pragmatycznego potwora. Zawsze czytam z ołówkiem w ręku i zaznaczam ciekawe fragmenty w tekście oraz zapisuję odnośniki do tych cytatów na stronie tytułowej. Czasem, gdy mam taką potrzebę, na koniec robię jednostronicowe podsumowanie tego, czego się nauczyłem z książki. Szczególnie sprawdza się to w przypadku książek biznesowych, zawierających treści ciekawe dla zespołu, z którym pracuję. • Daj sobie wybór. Zazwyczaj zamawiam książki w pakietach. To znaczy, że za jednym zamachem kupuję kilkanaście tytułów. Gdy przychodzą, kieruję się intuicją i biorę do ręki tę lekturę, która najbardziej mnie pociąga. W ten sposób nadal czuję, że mam wybór i nie „muszę” czytać jednej konkretnej książki. Ponadto pochłaniam kilka różnych lektur jednocześnie. Wypełniam czytaniem każdy możliwy moment i cały czas mam urozmaicenie. 5. C O J ESZCZE M OŻE CIĘ ZM OT Y WOWAĆ ?

Książki są świetnym tematem do rozmowy. To może być dodatkowy argument za tym, by czytać regularnie. Szczególnie, gdy „small talk” nie przychodzi ci łatwo albo po prostu uwielbiasz dzielić się z innymi swoimi odkryciami. Co więcej, książki to dla mnie fantastyczny prezent i sposób na wniesienie wartości w życie drugiego człowieka. Z przyjemnością pożyczam książki, które przeczytałem… czasem na wieczne nieoddanie. Jeśli zdarza ci się prowadzić rekrutacje, zapytaj kandydata o ostatnie trzy książki, które przeczytał. Może znajdzie-

cie wspólny grunt, a dyskusja pozwoli nadać rozmowie nowy horyzont i lepiej poznać system wartości tej osoby. INSPIRACJE BIZNESOWE

Jakie praktyczne książki związane z biznesem mogę polecić? Trzy najświeższe tytuły, które nie są jeszcze zbyt popularne w Polsce, a przydadzą się każdemu przedsiębiorcy i liderowi biznesu: 1. „Najtrudniejsze w tym, co trudne” – o budowaniu biznesu oraz radzeniu sobie w trudnych sytuacjach bez upiększania, szczerze i dosadnie pisze jeden z największych inwestorów w Dolinie Krzemowej – Ben Horowitz. 2. „Never Split the Difference: Negotiating as if Your Life Depended on it” – negocjacje oczami eksperta FBI, Chrisa Vossa, który przez ponad trzydzieści lat skutecznie radził sobie w dialogu z porywaczami. Do sprawdzonych strategii negocjacji dodaje techniki oparte o emocje. Podważa też niektóre popularne zasady, opatrując to praktyką i racjonalnym uzasadnieniem.

Książki to dla mnie fantastyczny prezent i sposób na wniesienie wartości w życie drugiego człowieka

3. „ How Brands Grow: What Marketers Don’t Know” – obala wielkie mity branży marketingowej i pokazuje pryncypia budowy marki. Miałem okazję uczestniczyć w dużym projekcie opartym na zasadach z tej książki i jestem pod wrażeniem wyników. Byron Sharp mówi, jak jest. TEN PIERWSZY KROK

Jestem przekonany, że większość z was nie doświadczyła aż takiego czytelniczego upadku jak ja. Nie zmienia to faktu, że w czasach, gdy czytamy głównie nagłówki w internecie, SMS-y i setki e-maili, skupienie się na lekturze nie przychodzi łatwo. Jeśli zdecydowałeś się spędzić trochę czasu z lekturą, wybierz coś, co naprawdę cię ciekawi, nie jest zbyt długie i zdecyduj, kiedy będziesz to czytać. Jeśli pierwsza książka nie okaże się ciekawa, nie poddawaj się – po prostu odłóż ją i spróbuj kolejnej. Poszukiwanie swojej drogi w czytaniu to przyjemność sama w sobie. Podejmij wyzwanie i wyrób sobie nawyk czytania! Wspaniałych lektur! ⚫

Biznes i finanse Radosław Wierzbicki – współzałożyciel Fintech Trends, partner merytoryczny Fundacji Startup Poland, prowadzi szkolenia dla startupów, zajmuje się ich inkubacją (zarówno polskich, jak i zagranicznych) oraz łączeniem najlepszych z nich z korporacjami i inwestorami. Wcześniej pracował jako sales trader walutowy, obsługując korporacje w mBanku i Noble Securities. www.fintechtrends.co

3:0 W MECZU FINTECH

BANKI

W STANACH BĘDZIESZ MÓGŁ ODDAĆ POŻYCZONE PIENIĄDZE, UŻYWAJĄC APLIKACJI MESSENGER. Zalogujesz się jednocześnie do kilkudziesięciu kantorów walutowych i dokonasz transakcji bez potrzeby logowania się tylko do jednego. A logując się do integratora rachunków, będziesz widział własne konta w różnych bankach.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Biznes i finanse

a rewolucja zacznie się w 2018 r. i jest największą zmianą w bankowości od czasu ostatecznego załamania się systemu Bretton Woods w 1973 r. Możemy śmiało powiedzieć, że żyjemy w historycznym momencie, bo tak naprawdę od przyszłego roku banki zaczną stawać się jedynie dostarczycielami infrastruktury technicznej. Pozostałe usługi – od płatności przez pożyczki aż po kredyty firmowe i wiele innych – będą nadzorowane przez nowe instytucje finansowe. Ale czy ktoś będzie ich żałował? Franki? Polisolokaty? Światowy kryzys 2008-2009? Wszystko za sprawą ciągłego dążenia do upraszczania procesów oraz dwóch europejskich regulacji, które wchodzą w życie za pół roku. Mowa o PSD2 oraz MiFID2. APLIK ACJE FINANSOWE NA K AŻDĄ OK AZJĘ

Do czasu uruchomienia w Polsce pierwszych największych kantorów internetowych mało kto wiedział, że w bankach można negocjować kursy walutowe. Następnie pojawiły się karty walutowe przedpłacone – takie, żeby pojechać na wakacje i nie martwić się spreadem i kradzieżą karty. Emitują je banki, ale nie tylko (!). Przelew przez bank? Po co. Wystarczy skorzystać z dziesiątek licencjonowanych firm zajmujących się transferami pieniężnymi – taniej i szybciej (bo niższe są koszty własne). Jeżeli się boimy, to zawsze możemy sprawdzić na stronie Komisji Nadzoru Finansowego, czy są kontrolowani – jeżeli tak, ów fakt oznacza, że wpłacili mnóstwo pieniędzy jako zabezpieczenie i podlegają ciągłym audytom KNF-u, który nie szczędzi kar. Po co komu plastik, jeśli można płacić telefonem, logując się do banku albo do wirtualnego portfela (są już takie).

SZTUCZNA INTELIGENCJA UDZIELI CI K REDY T U… L U B NIE

Dawniej, żeby ubiegać się o kredyt, potrzebowałeś zaświadczenia z pracy. Obecnie w firmach pozabankowych wystarczy dostęp do twojego profilu w social mediach, żeby sprawdzić, czy jesteś wiarygodny. Być może przy kolejnych pożyczkach nie będziesz tego potrzebował – sztuczna inteligencja, analizy dużej ilości danych (ang. big data) usług finansowych rozwijają się bardzo szybko, przez co system sam stwierdzi, czy możesz dostać kolejną pożyczkę, czy też nie. Masz konta w dwóch różnych bankach? Od przyszłego roku, wchodząc na jedno, będziesz mógł podłączyć konto z drugiego banku i widzieć dwa jednocześnie. Oznacza to także, że powstaną pozabankowe instytucje, które będą integrowały konta i proponowały różne rozwiązania, chociażby historię twoich kart kredytowych z różnych banków w tym samym czasie. Istnieje już kilka podmiotów, które zajmują się przygotowaniem odpowiednich rozwiązań IT pod wymienione wyżej systemy. Wszystko to, co opisuję, jest skutkiem unijnej regulacji PSD2. Zatem jeden zero dla fintechu. S TA R T U P Y I G I G A N C I Ł Ą C Z Ą S I ŁY W B R A N Ż Y FINTECH

Podmioty zajmujące się transferami pieniężnymi, analityką i nowoczesnym credit scoringiem (ocena ryzyka kredytowego) to nie tylko domena jednej strony, czyli branży fintech. Po drugiej stronie stoją tzw. technologiczni giganci, tacy jak Facebook, Amazon czy Google. Jak wspomniałem na początku, Facebook wprowadzi płatności przez Messengera. Dlaczego Amazon czy

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Masz konta w dwóch różnych bankach? Od przyszłego roku, wchodząc na jedno, będziesz mógł podłączyć konto z drugiego banku i widzieć dwa jednocześnie

Biznes i finanse

Google nie mieliby oferować pożyczek i tworzyć analityki twoich finansów w oparciu o wszystkie dane, które mają na twój temat na podstawie historii płatności? To tylko kwestia czasu, aż potężna machina ruszy. Dwa zero dla fintechu. BI TC OIN – WA L U TOWA RE WO L U C JA

Czy tylko państwowe instytucje mogą emitować waluty? Powstał bitcoin, który jest oparty o blockchain, czyli sieć bloków (zaszyfrowanych zapisów), gdzie każdy kolejny zawiera hash z poprzedniego. W taki sposób na łańcuch bloków składa się cała historia transakcji. Edycja informacji w jednym punkcie jest niepraktyczna: informacje trzeba zmieniać we wszystkich kolejnych blokach, co jest niewykonalne, a dzięki temu bezpieczne. Prawdopodobnie ta technologia znajdzie wkrótce zastosowanie w energetyce, przemyśle, handlu i przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy. Ale zaczęło się od tego, żeby stworzyć walutę, której ani rządy, ani banki nie mogą kontrolować. Można nią płacić w coraz większej ilości sklepów i punktów usługowych. Trzy zero dla fintechu. Z drugiej strony fintech rośnie tak dynamicznie, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak sytuacja rynków finansowych będzie wyglądać za 2-3 lata. Wystarczy dziś spojrzeć na firmy oferujące szybkie przelewy zagraniczne (w kilka godzin z USA do Polski). Jeżeli rozwiną się płatności przez Messengera bądź płatności bitcoinem, środki otrzymasz po niecałej sekundzie u siebie „na koncie” – choć to już nie będzie jedno konto, a wirtualny portfel. Fundusze, które zainwestowały rok temu w transfery pieniężne – zamkną biznes ze stratą. Ale czy bitcoin jest taki niezawodny? Technologii blockchain nie można złamać dopóty, dopóki... nie pojawi się komputer kwantowy. Andersen Cheng z Post-Quantum (firma z Wielkiej Brytanii zajmująca się cyberbezpieczeństwem) mówi, że gdy nadejdzie komputer kwantowy, bitcoin może zostać zniszczony w kilka minut, gdyż ów komputer wyliczy w kilka minut klucz prywatny bitcoinu. Co wówczas? Innym aspektem przy blockchain jest spekulacja. Kurs rośnie bardzo dynamicznie, co może zapowiadać powstanie bańki spekulacyjnej. Jeżeli pęknie, będzie to pierwsza bańka, której rządy nie mogą kontrolować. Co wtedy? Przekonamy się być może już niebawem. NOWOCZESNE FINANSE, A BEZPIECZEŃSTWO

Rośnie znaczenie obszaru cyberbezpieczeństwa. Dyrektywa PSD2 odnosi się również do tego, iż do logowania się do banku będziesz proszony o podanie loginu z hasłem oraz kodu SMS. Co więcej, rośnie zna-

czenie automatycznej analizy zachowań (znów w grę wchodzi sztuczna inteligencja), żeby wiedzieć, czy ty to na pewno jesteś ty. Przedstawię ciekawy przykład: powstają obecnie systemy do rozpoznawania głosu. Mogą służyć do identyfikacji twojej osoby i ostatecznie mają wiedzieć, czy jesteś na przykład pod wpływem alkoholu lub strachu. Jeśli tak by faktycznie było, wówczas mogą zażądać dodatkowej weryfikacji tożsamości, co uniemożliwi komuś dokonanie przestępstwa. A co, jeżeli jesteśmy w strachu, bo nasze dziecko potrzebuje pilnie pieniędzy, bo coś się stało? Czy system to rozpozna? Widzę tego zalety, ale i wady… Zatem czy za 2-3 lata, kiedy te wszystkie systemy się rozwiną i zgromadzą mnóstwo klientów, ktoś będzie jeszcze zakładał konto w banku? Czy pójdzie do „kan-

toru internetowego”, który po prostu będzie oferował własne konta bankowe, czyli proponował je jako swój projekt, gdzie klient nie zauważy, że ma to cokolwiek wspólnego z bankiem. Ta rewolucja ma się zacząć już w przyszłym roku. NIEPEWNA PRZYSZŁOŚĆ

A co będzie za 2-3 lata? Banki wdrażają zmiany, ale zbyt wolno. Prawdopodobnie obecni nastolatkowie za kilka lat, biorąc pierwszą „kartę kredytową” (bo nie będzie to już raczej karta plastikowa, lecz aplikacja w telefonie), nie będą w ogóle musieli używać słowa „bank” czy „iść do banku”. Po prostu zrobią to przez Facebooka lub nowszy portal social media. Chcąc zapłacić za zakupy, zbliżą telefon lub, będąc w okularach AR (Augmented Reality – rozszerzona rzeczywistość), klikną „w powietrzu” opcję zapłaty. Tak, prototypy takich technologii są już testowane. ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Sektor fintech rośnie tak dynamicznie, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak sytuacja rynków finansowych będzie wyglądać za 2-3 lata

Artystyczny lifestyle Jana Nowakowska – doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa rosyjskiego. Pasjonuje ją Rosja i państwa postradzieckie zarówno pod względem kultury, historii, religii, jak i polityki. Rosja wciąż pozostaje dla niej zagadką, którą uwielbia zgłębiać i nieustannie o niej opowiadać.

TBILISI ARTYSTYCZNE CENTRUM DLA KONESERÓW SZTUKI ZM YS ŁOWA G RUZ JA

Gruzja to kraj, który pozwoli nam doświadczyć synestezji, oddziałując na wszystkie zmysły. To właśnie tutaj można spotkać zapierające dech w piersiach widoki, piękne kobiety, których delikatność współgra harmonijnie z charyzmą, bajkowe landszafty gór i winnic, kaskadowe pejzaże miast i rozległą panoramę na Morze Czarne. Nad tymi krajobrazami unoszą się i odbijają echem od gór wielogłosowe pieśni gruzińskie. To gama codziennych emocji i doświadczeń gruzińskiej duszy, jej historii, tradycji, piękna przyrody. Muzyka i obraz w niespotykany sposób łączą się w wielobarwnej palecie tradycyjnych tańców odzwierciedlających cechy regionu, z którego pochodzą. W wykonaniu Gruzinów to także kunszt kobiecości czy męstwa. Kwintesencją synergicznej jedności muzyki, gorących tańców i głębokich wielogłosowych pieśni, a także kuchni gruzińskiej i całej gamy rytuałów, jest supra – typowa dla tego kraju biesiada. Poezja smaków, bogactwo przypraw, świeże warzywa i owoce, prawdziwy i jedyny w swoim rodzaju chleb, przepyszne chinkali i chaczapuri oraz porywające toasty

wznoszone kieliszkami wypełnionymi moim ulubionym Saperavi to jedne z najważniejszych elementów supry. Najbardziej urzeka mnie w tych biesiadach to, że samo jedzenie pysznych potraw jest sprawą drugoplanową. Przy stole priorytetem jest tradycja: etykieta, hierarchia obowiązująca w rozsadzaniu gości, kolejność toastów (w pierwszym wyraża się wdzięczność Bogu), wzajemne relacje, rodzinna atmosfera, harmonia zapachów, wielobarwność smaków, taniec i śpiew. Uczty w domach gruzińskich przypominają mi sztukę teatralną z prawdziwego zdarzenia, w której każdy aktor ma swoją rolę i gra ją oscarowo. Gdy się wychodzi z tych spektakli, przeżywa się prawdziwe katharsis, które dotyka wnętrza niczym ciepły letni deszcz. N I E P O W TA R Z A L N Y „ S M A K ” T B I L I S I

Tbilisi jako stolica sublimuje wyżej wymienione doznania, proponując swoim gościom szereg możliwości do rozsmakowywania się w gruzińskiej kulturze. Swoją wizytę w Tbilisi wspominam jako kulturalny szok poznawczy. Ta stolica zupełnie nie przypomina innych, które widziałam

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Artystyczny lifestyle

Byłam zachwycona ilością i jakością propozycji małych prywatnych galerii, w których można odnaleźć prawdziwe „cacka”: unikatową i ręcznie robioną biżuterię – istny raj dla kobiet, a także torebki, wazony, elementy dekoracyjne i przede wszystkim wysokiej jakości obrazy

w swoim życiu. Jako początkujący naukowiec chcący poszerzać wiedzę wyruszyłam w poszukiwaniu księgarni. Po drodze natykałam się przede wszystkim na restauracje, knajpki, kawiarnie, ale też – co ciekawe – na wiele galerii, muzeów oraz sal wystawowych. Byłam zachwycona ilością i jakością propozycji małych prywatnych galerii, w których można odnaleźć prawdziwe „cacka”: unikatową i ręcznie robioną biżuterię – istny raj dla kobiet, a także torebki, wazony, elementy dekoracyjne i przede wszystkim wysokiej jakości obrazy. Kiedy kilka lat później trafiłam do Kazimierza Dolnego, miałam podobne doznania, które delikatnie przywoływały mi wspomnienia urokliwego Tbilisi. Jednak w obrazach tbiliskich galerii było coś wyjątkowego, dotykającego głębszych warstw poznania estetycznego. Z jednej strony tkwiła w nich głębia gruzińskiej kultury – jej energia, temperament, potencjał i moc. Z drugiej zaś proponowały one wartość, która – mam wrażenie – została już zatracona w coraz bardziej depresyjnych i zapracowanych mieszkańcach krajów zachodnich. Gdy odwiedzam polskie galerie – w Poznaniu czy Warszawie – i oglądam prace młodych artystów, absolwentów uczelni artystycznych, to zarówno w grafice, jak i w rzeźbie oraz malarstwie dostrzegam głównie destrukcję. Pomimo wysokiej jakości wykonania prac pod względem technicznym intuicyjnie mam wrażenie, że bije z tych

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

obrazów niechęć do życia i pusta nagość. Również we współczesnych pracach zachodnich artystów coraz częściej pojawia się motyw gnijących ciał, struktur ulegających eksplozji – zniszczeniu. Jako laik i obserwator mam wrażenie, że artyści świadomie lub nie dążą do zniszczenia formy, która stała się priorytetowa dla świata wysoko rozwiniętego. Przy czym niszcząc, artyści raczej nie proponują nic nowego. Natomiast obrazy gruzińskich malarzy w przeważającej części tętnią życiem, są wypełnione słońcem i radością (może dlatego, że mają tam ładniejszą pogodę?). Zaskoczeniem dla mnie były zwłaszcza dzieła prezentujące autoironiczne gruzińskie scenki rodzajowe, humorystyczne abstrakcje, które nie tylko wywoływały uśmiech, lecz także nierzadko „wyrywały” z mojej duszy śmiech. WSPÓŁCZESNA SZTUKA GRUZJI W TBILISKICH GALERIACH

Mam wrażenie, że w stolicy Gruzji każdy miłośnik sztuki (znawca czy laik) zawsze znajdzie dla siebie coś ciekawego i ekscytującego. Bez wątpienia ogromną rolę w kształtowaniu stylu artystów odgrywa środowisko i ogólnie panująca atmosfera, którą artyści odzwierciedlają i interpretują na swój sposób. Tbilisi jest pełne inspiracji i nie ma się co dziwić, że stało się istnym artystycznym rajem – bogatym w galerie i wystawy.

Utalentowani gruzińscy malarze wykorzystujący różne innowacyjne techniki i gatunki w triumfalny sposób otworzyli nowy rozdział w artystycznym życiu stolicy. W Tbilisi zawsze mamy wybór, jeżeli chodzi o propozycję sztuki wizualnej. Liczne galerie proponują wybitne ekspozycje stałe, organizują wspaniałe wernisaże i wydarzenia trafiające w zróżnicowane gusta ludzi. Wśród nich należy wyróżnić następujące galerie eksponujące prace współczesnych gruzińskich artystów: Baia, Gala, Wanda Art, Vernissage, Cameo, Tevdore, Art East, kawiarnia 144 stopnie i Galeria OAT. To oczywiście nie jest pełna lista, choć jak twierdzą znawcy, istnieje w niej pewna nisza. Z żalem należy stwierdzić, że w Tbilisi, biorąc pod uwagę liczbę zdolnych artystów, wciąż brakuje pełnoprawnego

muzeum sztuki nowoczesnej, na które z pewnością to miasto zasługuje. Tbiliskie Muzeum Sztuki Nowoczesnej jest w rzeczywistości salą wystawową dla dzieł Zuraba Cereteli – najbardziej znanego gruzińskiego rzeźbiarza i malarza w Rosji, będącego w łaskach władz rosyjskich, zwłaszcza za rządów prezydenta Moskwy Jurija Łużkowa. Głównym medium skupiającym dzieła współczesnych artystów gruzińskich jest Centrum Sztuki Współczesnej przy ulicy Dodo Abashidze, które nie tylko prezentuje sztukę wizualną, lecz także kładzie szczególny nacisk na edukacyjną rolę wystaw w kontekście projektów eksperymentalnych. Ale wróćmy do tematu urokliwych tbiliskich galerii. Zacznijmy od najwybitniejszej – Galerii OAT. Znajduje się ona w niepokaźnym domku, który

Utalentowani gruzińscy malarze wykorzystujący różne innowacyjne techniki i gatunki w triumfalny sposób otworzyli nowy rozdział w artystycznym życiu stolicy

Artystyczny lifestyle

Galeria OAT jest połączona z kawiarnią 144 stopnie umiejscowioną na otwartym tarasie na piętrze, skąd można podziwiać jedną z najpiękniejszych panoram miasta

skrywa w sobie najlepsze wystawy w Tbilisi i całej Gruzji. Tutaj prezentują swoje dzieła Oleg Timchenko, Misza Szengelia, Jurij Beriszwili, Tengiz Mirzaszwili, a rosyjski malarz Aleksander Florencki wystawił tu „Tbiliskie abecadło”. Galeria OAT jest połączona z kawiarnią 144 stopnie umiejscowioną na otwartym tarasie na piętrze, skąd można podziwiać jedną z najpiękniejszych panoram miasta, a przy okazji skosztować smacznej domowej strawy. To miejsce powinien zobaczyć każdy. Stopni prowadzących do galerii poprzez wąską uliczkę Betlejemską od podnóży twierdzy Narikala jest naprawdę 144. Nie zapomnijcie policzyć! Galeria Cameo – prywatna galeria Wissariona Dardżania (ang. Bisarion Darjania) – znajduje się w pobliżu Mostu Metechskiego i proponuje wystawę stałą wybitnych prac Wissariona Dardżania (kamee i rzeźbę w kości), a także malarskie,

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Artystyczny lifestyle

graficzne, rzeźbiarskie prace gruzińskich artystów oraz sztukę dekoracyjno-użytkową – ceramikę, porcelanę, biżuterię (srebro złocone i złoto), noże myśliwskie, rzeźbę w drewnie, metaloplastykę, unikatowe obrazy z ptasich piór. Wielu znanych malarzy swoje pierwsze kroki w branży stawiało w murach najstarszej galerii w mieście – Wandzie. Założyciele galerii Aleksandr i Wanda Mudżyri to ludzie z genialną intuicją twórczą, otwarci na każdy eksperyment w sztuce (dlatego regularnie organizuje się w niej foto- i wideoinstalacje). Spacerując po wizytówkowej uliczce Tbilisi – Szarden na Starym Mieście – łatwo można odnaleźć galerię Baia znajdującą się w oryginalnym historycznym budynku. Galeria skupia się na sztuce gruzińskiej XX i XXI wieku, organizując ciekawe wydarzenia, spośród których należy wymienić aukcje, projekty wydawnicze, oceny dzieł artystycznych. Ponadto odwiedzający mogą tutaj nabyć albumy, katalogi wystaw i wysokiej jakości reprodukcje dzieł gruzińskich malarzy. Jeszcze jedna urokliwa galeria, o której muszę wspomnieć, to Shardeni, działająca przy prospekcie Rustawelego na terytorium Tbilisi Marriott Hotel. Misją galerii jest szerokie ukazanie współczesnej sztuki gruzińskiej i tradycji emalii przegródkowej w skali globalnej, która genialnie prezentuje się na biżuterii kobiecej. Shardeni bierze udział w wystawach, konkursach, biennale, zarówno na terytorium Gruzji, jak i w innych państwach, organizuje wystawy gruzińskich artystów, aukcje, akcje reklamowe oraz spotkania edukacyjne i konsultingowe. Tutaj możemy zobaczyć dzieła takich artystów jak: Lado Gudiaszwili, Jelena Akhvlediani, Dawid Kakabadze, Kiriłł Zdanewicz i wielu innych.

unikatową, ciekawą rzecz wśród gruzów śmieci, takich jak zużyte buty z minionego wieku. Największą wartością Suchego Mostu jest aura tego miejsca i niesamowity kontakt z ludźmi. Tu tętni życie kulturalne miasta. Malarze wystawiają swoje obrazy, dziewczyny tkają dywany, uliczni handlarze zapraszają do swoich stoisk. Kupującego mogą poczęstować winem, a nawet dać mu coś na pamiątkę. Niesamowite jest dla mnie to, że miasto nieodpłatnie umożliwia ludziom wystawianie na ulicy w centrum miasta swoich rzeczy na sprzedaż. Brakuje mi takich miejsc w Polsce. Chociaż inicjatywa ta nie jest rzadkością, bo praktykuje się ją w wielu krajach i miastach na całym świecie. Na przykład w Londynie co niedzielę artyści mają okazję wystawiania swoich prac na sprzedaż na ulicy wzdłuż słynnego Hyde Parku. Ale wróćmy do Gruzji. Bardzo długa ekspozycja i sprzedaż obrazów pod Suchym Mostem prowadzona jest wprost na chodniku. Tematyka obrazów jest przeróżna, jednak największą uwagę przyciąga ta gruzińska. Możemy tu zobaczyć rozmaite wizerunki Starego Miasta w Tbilisi i motywy ludowe. Krajobrazy tbiliskie często odzwierciedlają lekką nostalgię – niczym liryczna pieśń gruzińska. W licznej ekspozycji odnajdziemy również malarstwo obrazujące cechy narodowe, nierzadko radośnie wyśmiane lub hiperbolizowane. Nieprawdopodobnie głęboki i trafny lokalny humor w portretach lub scenkach rodzajowych wywoła uśmiech na każdym obliczu. Nawiasem mówiąc, Gruzini to naród, który zna się na żartach i uwielbia śmiać się z siebie: z nawyków, zachowań czy charakterów. Uwidacznia się to nawet w malarstwie. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

SUCHY MOST

KUPIĆ I WYWIEŹĆ OBRAZ Z GRUZJI

Pomimo stałych galerii w Tbilisi istnieje jeszcze jedno magiczne miejsce pełne sztuki dekoracyjno-użytkowej oraz malarskich arcydzieł. Słynny tbiliski pchli targ – Suchy Most – to bardzo charakterystyczne miejsce ulokowane w samym sercu Tbilisi, w pobliżu alei Rustawelego, pomiędzy rzeką Kura a parkiem 9 kwietnia. Życie na rynku tętni codziennie od 9.00 do 17.00. Lepiej jednak przyjść tutaj między 11.00 a 16.00, dlatego że wybór jest wtedy znacznie większy. Z kolei w weekend jest znacznie więcej sprzedawców niż w dni powszednie. Cóż to za miejsce? W moim odczuciu to połączenie współczesnej galerii, sklepu z antykami i komisem pod gołym niebem. Tutaj kupuje się i sprzedaje wszystko to, co było używane przez mieszkańców Tbilisi w ciągu kilku stuleci: naczynia, ręcznie robione zabawki, antyczne gramofony, płyty winylowe, stare telefony, monety, zegary, ikony, antyki, książki, biżuterię, przyprawy, wszelakie starocie, genialne obrazy i Bóg wie co jeszcze. Jeżeli się człowiek uzbroi w cierpliwość i wytrwałość, a także będzie miał odrobinę szczęścia, z pewnością odkryje

– WSKAZÓWKI

Ceny obrazów są różne. Jedne z droższych sięgają kwoty 1000 dolarów, ale zdarzają się jeszcze droższe. Wielu gruzińskich artystów ma galerie w europejskich miastach, a także własne witryny w internecie, gdzie można kupić ich dzieła. Jednak jeśli będziecie kupować w samej Gruzji, miejcie na uwadze fakt, że wywiezienie stamtąd obrazu wymaga specjalnego zezwolenia. Jeśli kupujecie na rynku lub w galerii, poproście sprzedawcę o pomoc w uzyskaniu takiej zgody. Procedury mogą potrwać nawet kilka dni. Jednak są i tacy, którzy nie demonstrując swojego zakupu podczas odprawy na lotnisku, są przepuszczani z obrazami do samolotu bez szczególnych problemów. Gdy jednak będziecie chcieli wywieźć obraz bez dokumentu, zostaniecie skierowani do straży celnej, która może zachować go w celu wyjaśnienia jego historycznej wartości. A zatem zapraszam do zmysłowej Gruzji, do Tbilisi – zagłębia unikatowej sztuki wizualnej i użytkowej. ⚫

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

Bardzo długa ekspozycja i sprzedaż obrazów pod Suchym Mostem prowadzona jest wprost na chodniku

Samochody premium

SUPER ŠKODA

SUPERB

a nazwę „Superb” samochód marki ŠKODA musiał zasłużyć. Nigdy dotąd pod względem stylistyki żadnej ŠKODZIE nie postawiono tak wysokich wymagań, opracowując nowy model. Nigdy wcześniej nie było tak wielu nowych rozwiązań „Simply Clever” i nigdy przedtem inżynierowie ŠKODY nie stworzyli tak dużej ilości miejsca dla kierowcy, pasażerów i ich bagaży. Dla zapewnienia bezpieczeństwa i komfortu zastosowano cały szereg nowych funkcji z samochodów wyższych klas, takich jak: Blind Spot Detect czy Crew Protect Assist. T Y L K O N A J L E P S Z E J E S T W Y S TA R C Z A J Ą C O DOBRE DLA KLIENTÓW

Ekskluzywna wersja ŠKODA Superb Laurin & Klement (L&K) w szczególny sposób oznacza bogate wyposażenie i szlachetną elegancję. Całkiem w duchu obu pionierów ŠKODY, Václava Laurina i Václava Klementa, którzy przed prawie 120 laty tak sformułowali swoje

ambicje aby dostarczać samochody najlepszej jakości. ŠKODA Superb L&K imponująco przenosi to hasło na jezdnię: z obszernym wyposażeniem z zakresu komfortu i bogatą ofertą urządzeń multimedialno-informacyjnych, wyrazistymi elementami stylistycznymi i i wytwornym wnętrzem. S T Y LOWA O D S ŁO N A

ŠKODA Superb w wersji Laurin & Klement pociąga wyraźnie eleganckim i stylowym wyglądem, występuje na nawet 19-calowych kołach ze stopu metali lekkich o wzorze „Trinity” lub „Sirius”. Wyraziste koła przyciągają spojrzenia dwukolorową, błyszczącą formą. Seryjnie w wersji L&K samochód ma reflektory biksenonowe z funkcją adaptacyjnego oświetlenia drogi AFS i światłami dziennymi LED. Reflektory przeciwmgłowe mają funkcję doświetlania zakrętów (tzw. funkcja Corner). Na przednich błotnikach jest umieszczony elegancki napis „Laurin & Klement”.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

EKSKLUZY WNE WNĘTRZE

Wnętrze nowej ŠKODY Superb Laurin & Klement wygląda ekskluzywnie. Skórzane obicia foteli i kanapy są brązowe lub beżowe. Trójramienna kierownica wielofunkcyjna, która umożliwia obsługę radia, telefonu i komputera pokładowego, jest obszyta czarną skórą, podobnie jak gałka dźwigni zmiany biegów. Wszystkie materiały i elementy stylistyczne wnętrza są wysokiej jakości i eleganckie. Listwy dekoracyjne są pokryte czarnym lakierem fortepianowym i mają dyskretny napis „Laurin & Klement” (po stronie pasażera). Taki znak wersji wyposażenia L&K znajduje się także na aluminiowych listwach progowych oraz na oparciach foteli i kanapy. KO M FO R T N A P OZIO MIE K L ASY W Y ŻSZE J

ŠKODA Superb Laurin & Klement budzi zainteresowanie wartościowym obszernym wyposażeniem. Seryjnie

wersja L&K ma adaptacyjnie zawieszenie Dynamic Chassis Control (DCC) wraz z wyborem profilu jazdy Driving Mode Select. Innowacyjna funkcja umożliwia kierowcy indywidualną zmianę sposobu pracy zawieszenia, a więc właściwości jezdnych ŠKODY Superb na: normalne, sportowe lub komfortowe. Ponadto za pomocą wyboru profilu jazdy można wybrać tryb Eco lub wariant ze spersonalizowanymi ustawieniami. Superb L&K jest wyposażony w dwustrefową klimatyzację Climatronic, na życzenie można mieć automatyczną klimatyzację trójstrefową. Oprócz tego ŠKODA Superb L&K otrzymała praktyczny schowek na parasol w obu przednich drzwiach. Fotel kierowcy i fotel pasażera można przestawiać elektrycznie wraz z elektryczną regulacją podparcia lędźwiowego. Zintegrowana funkcja pamięci zapamiętuje nastawioną pozycję fotela kierowcy. ⚫

M AT E R I A Ł P R O M O C YJ N Y

Václav Laurin i Václav Klement przed prawie 120 laty sformułowali swoje ambicje pod względem jakości, mówiąc: „Tylko najlepsze jest wystarczająco dobre dla naszych klientów”

Lifestyle

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

LATO SPRZYJA LŻEJSZYM STYLIZACJOM, WPROWADZA DO UBIORU ŚWIATŁO, RADOŚĆ I DELIKATNE PROMIENIE SŁOŃCA. W pracy możemy tę lekkość zaakcentować nie tylko ubraniem, ale także delikatną biżuterią w postaci naszyjnika.

PRZEGLĄD

BIŻUTERII

O P R AC OWA N I E : J OA N N A TO R - G A Z DA W W W. KO B I EC A A K A D E M I A . P L

Joanna Tor-Gazda – pomaga budować autentyczny i osobisty wizerunek. Jest omotaną stylem poszukiwaczką piękna i autorką trzech książek, m.in. „Nieporównywalnie piękna”.

Klasyczny zestaw – bluzka z kołnierzykiem i spódnica – możemy dopełnić krótkim naszyjnikiem z pereł w jasnej tonacji, niekoniecznie białej czy kremowej, mogą być w odcieniach szarości albo starego złota. Wszystko zależy też od naszych osobistych preferencji i typu urody. Taki naszyjnik dodaje blasku, a perły podkreślają elegancję stroju. Naszyjnik może być także akcentem kolorystycznym, który pokaże kreatywność właścicielki. Wyobraź sobie naszyjnik ze srebrnym łańcuszkiem z kontrastową zawieszką z agatem w kolorze szmaragdowym połączony z sukienką typu etui w klasycznym kolorze, np. granatowym lub szarym. Dzięki takiemu zabiegowi cała stylizacja nabierze indywidualnego, ale profesjonalnego i kobiecego charakteru. Naszyjnik świetnie nadaje się do noszenia w pracy. Jest dyskretny, ale podkreśla gust i zmysł piękna właścicielki. Pamiętajmy o naszym polskim bursztynie, który znakomicie nadaje się do letnich stylizacji. Naszyjniki z kamieni naturalnych lub właśnie z bursztynu z dodatkiem srebra lub stali, zamknięte w prostej geometrycznej formie, są bardzo dobrym sposobem na wzbogacenie unikatowego ubioru do pracy. Naszyjniki nie tylko pomagają nadać indywidualny charakter klasycznym stylizacjom do pracy, ale także są świetnym dodatkiem, który pomaga odmienić charakter stroju i dopasować go do wielu sytuacji. ⚫

Kącik konesera | Wino Maciej Sokołowski – sommelier, aktualny wicemistrz Polski sommelierów, reprezentant kraju na międzynarodowych zawodach sommelierskich

W W W. M S - S O M M E L I E R . P L

OD CZEGO

ZALEŻY CENA WINA? CENY WIN BUDZĄ OLBRZYMIE EMOCJE. Niektóre osiągają astronomiczne kwoty, inne kosztują kilkanaście złotych. Skąd te różnice?

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

ena wina jest uzależniona od ceny szkła, korka, etykiety, no i oczywiście zawartości – od jakości wina, a dokładniej od tego, jak wyceni je producent. Zbiór ręczny winogron kosztuje więcej niż maszynowy, beczki nowe kosztują więcej niż używane, leżakowanie w piwnicach producenta zajmuje czas, a czas to pieniądz… Miejmy też świadomość, że jeśli piękna etykieta projektowana jest przez artystę, butelka ma tłoczenia i waży 2 kg, a do zamknięcia użyto najwyższej jakości długiego korka z litego dębu korkowego – to koszt wzrasta, w dodatku niemało. Zatem to logiczne, że wymienione wyżej elementy towarzyszą winom wyższej jakości. Żeby móc kupić wino, ktoś musi je zaimportować (koszt transportu), posiadać magazyn (koszt utrzymania magazynu), przejść kontrole i wyrobić koncesje (koszty administracyjne) oraz opłacić podatki (VAT i akcyza). Oto wyjaśnienie, dlaczego wino w miejscu produkcji kosztuje mniej niż na półce w sklepie w Polsce. TA N I E J W D Y S K O N C I E , D R O Ż E J

warunki cenowe na produkt, ma także o wiele tańszy transport. Poza tym w dyskoncie każdy klient wybiera wino samodzielnie, czasami na oślep i z dużą dozą prawdopodobieństwa nietrafionego zakupu. W sklepach specjalistycznych cena jest wyższa, ponieważ mała jednostka nie dysponuje takim potencjałem zakupowym i logistycznym, a proporcje między czynszem i obrotami są inne niż w przypadku dyskontów. Sprzedającemu i polecającemu wina specjaliście także płaci się zazwyczaj więcej niż pracownikom dyskontu.

Miejmy świadomość, że jeśli piękna etykieta projektowana jest przez artystę, butelka ma tłoczenia i waży 2 kg, a do zamknięcia użyto najwyższej jakości długiego korka z litego dębu korkowego – to koszt wzrasta

Na cenę wina mają wpływ również inne czynniki, dokładnie takie same jak przy sprzedaży samochodów, perfum i pozostałych dóbr luksusowych. Cena szybuje w górę, jeśli mamy do czynienia z renomowanym producentem, wino jest nagradzane w konkursach, a produkcja limitowana. Dzieje się tak także wtedy, gdy w obrocie pozostają ostatnie sztuki albo wytworzono wino nietypowymi metodami produkcji oraz… gdy jest akurat modne lub wydano spore kwoty na marketing (np. niektóre szampany).

U SPECJALISTY

Oczywiście znajdziemy też spore różnice w cenach między dyskontami a sklepami specjalistycznymi. Są one jak najbardziej logiczne. Duża sieć, posiadająca 2000 sklepów, jest w stanie wynegocjować lepsze

Podsumowując, można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że przy większości win, o ile nie napotkamy nieuczciwego sprzedawcy, ceny wina (do pewnej kwoty) są adekwatne do ich jakości. ⚫

Kącik konesera | Perfumy

PRZEDSTAWIAMY PROPOZYCJE PERFUM ZARÓWNO DLA PAŃ, JAK I DLA PANÓW. LATO JEST IDEALNYM OKRESEM, ABY WYPRÓBOWAĆ RÓŻNE ZAPACHY. Z jednej strony znajdziecie tu perfumy wytworne, eleganckie, na wieczorowe okazje. Z drugiej zaś świeże zapachy idealnie skomponowane na ciepłe letnie dni.

HOMME SPORT

Korzenny i świeży męski zapach Dior. Seksowny, o soczystej świeżości, z mocnym akcentem gruszki. Esencja cedratu, geranium i wetiwerii oraz ekstrakt z różowego pieprzu.

MĘSKIE

S A U VA G E V E R Y C O O L S P R AY

Zapach świeży, drzewno-aromatyczny. Kalabryjska bergamotka i nuta grejpfruta potęgują intensywne odczucia. Lawenda, pieprz syczuański i drzewne akordy: paczuli i ambroxanu.

FA H R E N H EI T

Kompozycja drzewno-skórzana. Zaskakujące połączenie liści fiołka i akordu skórzanego oraz olejku z mandarynki sycylijskiej.

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

POISON GIRL

Pobudzająca zmysły uwodzicielska róża wyrywająca się na wolność pod dotykiem pomarańczy i bobu tonka. Smakowity, owocowo-soczysty zapach.

DAMSKIE

J ’A D O R E I N J O Y

Zapach owocowo-kwiatowo-solny. Kompozycja przesycona nutami soczystej brzoskwini i szlachetnej soli morskiej. Absolut jaśminu sambac i esencja ylang-ylang poddana metamorfozie w Grasse.

M I S S D I O R A B S O L U T E LY B L O O M I N G

Intensywność kwiatowego zapachu. Owoce leśne, róża z Grasse, piwonia i białe piżmo. Wytworny zapach, pełen zmysłowości.

Kącik konesera | Zegarki

T I M B E R L A N D T B L . 1 5 1 2 7J S / 0 7

SCUDERIA FERRARI RED

WOLCOTT II

REV T 0840014

Męski zegarek TBL. 15127JS/07 WOLCOTT II posiada kopertę o średnicy 44 mm, która została wykonana ze stali nierdzewnej i przykryta szkłem mineralnym. Pasek ze skóry naturalnej w jasnobrązowym kolorze doskonale komponuje się z kremową tarczą i wyrazistymi wykończeniami cyfr i wskazówek. Wodoszczelność: 50 m. CENA: 699 zł

Zegarek męski Scuderia Ferrari Red Rev T 0840014 posiada kopertę o średnicy 44 mm. Czarna tarcza ma czerwone akcenty potęgujące sportowe wrażenia. Zarówno pasek, jak i tarcza posiadają fakturę poprzecznych linii. Charakterystyczne logo Ferrari symbolizuje indeks godziny 12. CENA: 719 zł

SCUDERIA FERRARI RED RE V 0830247

Sportowy model Scuderia Ferrari Red Rev 0830247 charakteryzuje się prostym trójwskazówkowym mechanizmem oraz niebieskimi akcentami na tarczy i pasku. Koperta o średnicy 44 mm została wykonana z wysokiej jakości tworzyw sztucznych w kolorze czarnym oraz połączona z ciekawym silikonowym paskiem, który wygodnie układa się na nadgarstku. CENA: 555 zł

PULSAR PL4033X1

Klasyczny model typu semi-skeleton na meshowej stalowej bransolecie został wyposażony w dokładny mechanizm automatyczny produkcji Seiko. Czarny gradient na tarczy tworzy spójną całość z okrągłą stalową kopertą o średnicy 42,5 mm. Wycięty dekiel pozwala na częściowe uwidocznienie mechanizmu zegarka. Ten model został wyposażony w praktyczny datownik, wskazujący aktualny dzień miesiąca. Wodoszczelność 100 m pozwala na swobodne pływanie i nurkowanie bez akwalungu. Cena: 1059 zł

100

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

PULSAR PT3837X1

Masywna koperta o średnicy 43 mm i grubości 12 mm została połączona z eleganckim skórzanym paskiem. Ciemną grafitową tarczę wraz z metalicznymi wskazówkami chroni odporne na zarysowanie szkło mineralne. Ten model został wyposażony w praktyczny datownik, pokazujący aktualny dzień miesiąca oraz w chronograf. Wskazanie czasu w trybie 24 h ułatwia orientację co do pory dnia. Precyzyjny mechanizm kwarcowy Seiko gwarantuje dokładne wskazanie czasu. Wodoszczelność wynosi 100 m. Cena: 459 zł

PUL SAR P T3839X1

Masywna koperta o średnicy 43 mm i grubości 12 mm została zestawiona z solidną bransoletą ze stali szlachetnej. Ciemna granatowa tarcza w połączeniu z metalicznymi wskazówkami i indeksami tworzy przyjemną dla oka całość. Model został wyposażony w praktyczny datownik, pokazujący aktualny dzień miesiąca oraz w chronograf. Wskazanie czasu w trybie 24 h ułatwia orientację co do pory dnia . Precyzyjny mechanizm kwarcowy Seiko gwarantuje dokładne wskazanie czasu. Wodoszczelność wynosi 100 m.

V I C E R O Y H E AT 4 0 1 0 3 7 - 5 7

Koperta o średnicy 45 mm została wykonana z wysokiej jakości stali szlachetnej. Zawieszono ją na brązowym pasku z naturalnej skóry. Czarna tarcza chroniona jest przez wytrzymałe szkło mineralne o wzmożonej odporności na pęknięcia, podkreślona ozdobnym pierścieniem otaczającym cyferblat. Mechanizm kwarcowy jest produkcji Seiko. Wskazówki i indeksy otrzymały fluorescencyjną warstwę, która umożliwia odczytanie godziny w ciemności. Wodoszczelność 100 m pozwala na swobodny kontakt z wodą, np. pływanie. Cena: 579 zł

CENA: 459 zł

V I C E R O Y H E AT 4 0 1 0 3 7 - 0 7

Koperta o średnicy 45 mm została wykonana z wysokiej jakości stali szlachetnej. Zawieszono ją na brązowym skórzanym pasku. Ciekawym akcentem jest niebieski pierścień otaczający cyferblat oraz przeszycie paska w tym samym kolorze. Powłoka wykonana metodą PVD jest odporna na ścieranie. Wskazówki i indeksy otrzymały fluorescencyjną warstwę, która umożliwia odczytanie godziny w ciemności. Dokładne wskazanie czasu zapewnia mechanizm kwarcowy Seiko z dodatkową funkcją chronografu. Wodoszczelność wynosi 100 m. Cena: 619 zł

101

Kącik konesera | Zegarki V I C E R O Y S P O R T I F 4 6 6 7 1- 5 7

To model z mechanizmem kwarcowym produkcji Seiko. Zegarek charakteryzuje się stalową kopertą o średnicy 43 mm, która nie ulega korozji. Pokryto ją czarną powłoką PVD, odporną na ścieranie. Zegarek ma perforowany pasek z naturalnej skóry w kolorze czarnym. Indeksy i wskazówki otrzymały fluorescencyjną warstwę, która umożliwia odczytanie godziny w ciemności. Cyferblat jest chroniony przez wytrzymałe szkło mineralne, odporne na pęknięcia. Dodatkową funkcją tego modelu jest stoper. Wodoszczelność wynosi 100 m. Cena: 699 zł

SCUDERIA XX

Model męski Scuderia XX 0830139 charakteryzuje się stalową kopertą o średnicy 48 mm, która została wykończona czarną powłoką PVD. Zegarek wyposażono w dokładny mechanizm kwarcowy z funkcją chronografu (stopera) oraz datownika wskazującego dzień tygodnia. CENA: 1805 zł

TIMBERLAND TBL. 15129JSU/12

Timberland TBL. 15129JSU/12 z kolekcji Campton II został wykonany z najwyższą precyzją, co odnosi się bezpośrednio do DNA marki. Masywna koperta o średnicy 46 mm została wykonana z wysokiej jakości stali szlachetnej. Zegarek wyposażono w dokładny mechanizm kwarcowy z funkcją multidatownika obsługiwanego za pomocą przycisków. CENA: 955 zł

T I M B E R L A N D T B L . 1 5 1 2 7J S / 0 2 WOLCOTT II

Zegarek męski Timberland TBL. 15127JS/02 WOLCOTT II skierowany jest do mężczyzn, którzy preferują luźny styl outdoorowy. Koperta o średnicy 44 mm została wykonana ze stali nierdzewnej i przykryta szkłem mineralnym. Na tarczy zamieszczono logo marki i rozbudowany datownik – dzień tygodnia i miesiąca w osobnych tarczach oraz czas 24 h. CENA: 699 zł

102

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE

V I C ER OY M AG N U M 4 6 6 67- 0 7

Koperta tego modelu została wykonana z wysokiej jakości stali szlachetnej. Jej średnica wynosi 42 mm. Czarny pierścień otaczający cyferblat został pokryty czarną powłoką za pomocą metody PVD. Jest ona odporna na ścieranie. Zegarek zawieszono na klasycznym czarnym pasku z naturalnej skóry. Wskazówki otrzymały fluorescencyjną warstwę, która umożliwia odczytanie godziny w ciemności. Kwarcowy mechanizm Seiko z dodatkową funkcją chronografu odmierza czas do 60 minut z dokładnością do 1/10 sekundy. Cena: 639 zł

PULSAR PL4035X1

Klasyczny model typu semi-skeleton ze stalową kopertą o średnicy 42,5 mm został zawieszony na brązowym skórzanym pasku. Posiada dokładny mechanizm automatyczny produkcji Seiko. Czarne elementy na jasnej tarczy tworzą spójną całość. Wycięty dekiel pozwala na częściowe uwidocznienie mechanizmu zegarka. Ten model został wyposażony w praktyczny datownik wskazujący aktualny dzień miesiąca. Wodoszczelność 100 m pozwala na swobodne pływanie i nurkowanie bez akwalungu. Cena: 999 zł

TIMBERLAND 15015JSB/02M PELHAM

Model 15015JSB/02M PELHAM posiada stalową kopertę oraz bransoletę, które zostały wykonane z wysokiej jakości stali szlachetnej odpornej na korozję. Wykończenie czarną powłoką jest trwałe i wysoce odporne na ścieranie. Czytelny cyferblat jest chroniony szkłem mineralnym odpornym na stłuczenia dzięki swej elastyczności. CENA: 799 zł

SCUDERIA FERRARI U LT R A L E G G E R O

Model Scuderia Ferrari Ultraleggero 0830404 posiada stalową kopertę o średnicy 40 mm, która została wykończona czarną powłoką PVD. Zegarek zawieszono na czarnym pasku z naturalnej skóry. Wyposażono go w dokładny mechanizm kwarcowy zasilany baterią. CENA: 840 zł

103

JAKOSC I PRECYZJA DOTARCIA W REKLAMIE OUTDOOR NA TERENIE I

CALEGO KRAJU

WWW.ALLPROMOTE.PL

NAJLEPIEJ WYKORZYSTANE

24 GODZINY WYKONAJ KOMPLEKSOWY PRZEGLĄD STANU ZDROWIA … I CIESZ SIĘ NIEZAWODNOŚCIĄ Zdrowa dieta, odpowiednia długość snu, regularne ćwiczenia fizyczne, unikanie stresu – ze względu na tempo pracy i życie w biegu dla wielu z nas zwykle nie jest to osiągalne. Na cykliczne badania i monitoring stanu naszego zdrowia też często brakuje czasu. Zazwyczaj odkładamy to na później, zajmując się mnóstwem innych spraw. Sama myśl o umówieniu kilku specjalistycznych konsultacji, a następnie odbyciu wielu badań diagnostycznych napawa nas przerażeniem. Obawiamy się, że zgranie terminów z naszym grafikiem będzie trwało tygodniami. Do lekarza idziemy dopiero wtedy, kiedy coś zaczyna nam dolegać. Niestety, często choroba jest już wówczas zaawansowana. Większość chorób przewlekłych rozpoczyna się bowiem na kilka lat przed ich ujawnieniem się. 24 godziny – tyle czasu potrzeba na kompleksowe sprawdzenie stanu naszego organizmu. 24 godziny – każdy z nas sam powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to dużo, czy mało. Nie musimy sami zapisywać się na poszczególne konsultacje czy badania w recepcji. Nad całością czuwa koordynatorka Kompleksowego Przeglądu Stanu Zdrowia – pielęgniarka, która bezpośrednio z lekarzem ustala harmonogram konsultacji i badań. Na każde z nich pacjent jest odprowadzany, dzięki czemu nie musi szukać odpowiedniego gabinetu czy piętra.

Wydaje się nieprawdopodobne, ale po 24 godzinach wykonane są wszystkie zlecone badania i konsultacje. Całość przebiega zaskakująco sprawnie dzięki zgranemu zespołowi medycznemu. Nieocenioną rolę odgrywa pielęgniarka koordynująca, która już kilka dni przed planowanym przeglądem dzwoni do pacjenta i na podstawie wywiadu telefonicznego poznaje jego ogólny stan zdrowia, preferencje, oczekiwania, przebyte choroby. Koordynatorka udziela także szczegółowej instrukcji, jak przygotować się dniu badania, więc nic już nas nie zaskoczy. To, co jednak zaskakuje, lecz w pozytywny sposób, to intymna, domowa atmosfera. Choć jesteśmy w szpitalu, to na oddziale panuje cisza i spokój. Przez cały pobyt pacjent ma do dyspozycji jednoosobowy pokój z łazienką, z którego korzysta między badaniami. Kompleksowy Przegląd Stanu Zdrowia możemy porównać do cyklicznego przeglądu stanu technicznego samochodu. Na taką kontrolę zawsze znajdujemy czas, bo chcemy czuć się bezpiecznie i uniknąć mandatu za jazdę niesprawnym pojazdem. Dlaczego więc czekać na konsekwencje braku monitoringu własnego stanu zdrowia? To tylko 24 godziny. Lista badań i konsultacji przygotowana jest przez zespół lekarski i z oczywistych względów różni się w zależności o tego, czy Kompleksowy Przegląd Stanu Zdrowia dotyczy kobiety, czy mężczyzny. • morfologia pełna z rozmazem • glukoza na czczo • mocz – badanie ogólne • transaminazy (ASPAT, ALAT) • cholesterol i lipidogram • kreatynina • kwas moczowy • elektrolity i mikroelementy • CRP, TSH, PRL • markery nowotworowe: CA 125, CA 19-9, CA 15-3 – dla kobiet • markery nowotworowe: CA 19-9, PSA, CEA – dla mężczyzn • testosteron – dla mężczyzn • antygen Hbs, przeciwciała przeciw Hbs i HCV • grupa krwi z kartą • EKG spoczynkowe

z opisem • badania cytologiczne – dla kobiet • USG jamy brzusznej • USG transwaginalne – dla kobiet • USG piersi – dla kobiet • USG tarczycy • USG gruczołu krokowego – dla mężczyzn • echo serca • kolonoskopia • gastroskopia • mammografia – dla kobiet • RTG klatki piersiowej • tomografia komputerowa (obszar zgodnie ze wskazaniami medycznymi) • internista • kardiolog • ginekolog – dla kobiet • urolog – dla mężczyzn • okulista

WIĘCEJ INFORMACJI: 696 076 701, DAMIAN.PL

ŁN

L AT

R Y G ERA

www.gerardroofs.eu

DACHY GERARD NA CAŁE ŻYCIE Blachodachówka GERARD z posypką ze skały wulkanicznej, jest odporna na odbarwienia, czy uszkodzenia mechaniczne, dach wolniej się nagrzewa a podczas ulewy czy gradobicia zapewnia komfort i ciszę. Skała doskonale tłumi akustycznie, nadaje niepowtarzalny naturalny kolor, ale przede wszystkim chroni panel, czyniąc dach niezniszczalnym, co podkreślamy 50-letnią pełną gwarancją, udokumentowaną 60 latami doświadczenia w produkcji. Oferowane przez GERARD pokrycie dachowe to siła doświadczenia, miliony dachów na świecie i w Polsce, to produkty o wysokiej jakości, trwałe, lekkie i zaawansowane pod względem technicznym, świetnie sprawdzające się również w ekstremalnych warunkach klimatycznych.

A G WARA

DACHY GERARD NA CAŁE ŻYCIE