Business Life Poland 5 2023

Page 1

INWESTYCJE W ZEGARKI

60 LAT KASETY MAGNETOFONOWEJ

WELLBEING W FIRMIE

NAJWIĘKSI POLSCY YOUTUBERZY

MOTORYZACJA INŻYNIERIA EMBLEMATOWA 60 22 PODRÓŻE JEZIORO COMO ELEKTRONIKA SKŁADANE SMARTFONY 40 ISSN 2450-9612 NUMER 46 • PAŹDZIERNIK / LISTOPAD 2023 BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE
9 772450 961231 06 9 772450 961231 10 CENA 19,90 ZŁ (+ 8% VAT)

SZANOWNI PAŃSTWO!

Witajcie w najnowszym numerze magazynu „Business Life Polska”!

W bieżącym wydaniu skupimy się na trzech pasjonujących tematach, które nie tylko fascynują, ale również kształtują dzisiejszy świat biznesu i inwestycji.

Na pierwszy ogień idzie pytanie: czy rynek inwestycji w nieruchomości jest w stanie hibernacji? Ten problem nurtuje wielu inwestorów, zwłaszcza w obliczu zmieniających się warunków rynkowych i ekonomicznych. Czy to czas na ostrożność, czy może właśnie teraz pojawia się okazja do znalezienia diamentu w mroku? W naszym magazynie poddamy analizie obecny stan rynku nieruchomości, zastanowimy się nad perspektywami i wyzwaniami, które stoją przed inwestorami, oraz przedstawimy opinie ekspertów.

W tym wydaniu podpowiemy też, czy warto inwestować w zegarki, które od dawna są nie tylko praktycznym gadżetem, lecz także wyjątkowym symbolem statusu i stylu. Czy te małe dzieła sztuki z mechanizmem zegarowym mogą być również inwestycją? Dlaczego niektóre zegarki osiągają astronomiczne ceny na rynku wtórnym i jakie czynniki wpływają na ich wartość? Na te pytania spróbujemy odpowiedzieć.

Na koniec zanurzymy się w historię i prestiż motoryzacji, a konkretnie przyjrzymy się legendzie – Porsche 911. Ten samochód to nie tylko maszyna, to ikona. Przedstawimy historię, ewolucję i wpływ Porsche 911 na świat motoryzacji, a także zastanowimy się, dlaczego ta legenda nadal zachwyca entuzjastów na całym świecie.

W naszym najnowszym numerze znajdziecie fascynujące artykuły, eksperckie opinie i inspiracje, które pomogą Wam zrozumieć, jak kształtuje się świat inwestycji, luksusu i motoryzacji.

Zapraszamy do lektury magazynu „Business Life Polska”!

WYDAWNICTWO MAJERMEDIA

ul. Warszawska 13

21-500 Biała Podlaska Tel. 535 089 641

REDAKCJA

REDAKTOR NACZELNY: Szymon Lach

REDAKTOR PROWADZĄCY: Maciej Majerczak

ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Katarzyna Jaszczuk, Konrad Jaszczuk, Rafał Nowicki

WSPÓŁPRACA:

Krzysztof Kotlarski, Mikołaj Buczyński

KOREKTA: Anna Nalikowska

REKLAMA

DYREKTOR DS. SPRZEDAŻY: Jakub Kleszcz

Projekt: Piotr Pyczek

Skład: Paweł Ilczuk

Fotografowie: Bartek Kuczer, Łukasz Kuczyński

WWW www.majermedia.com

E-MAIL redakcja@majermedia.com reklama@majermedia.com prenumerata@majermedia.com

Zdjęcie na okładce: Sirisvisual, Unsplash

Z serdecznymi pozdrowieniami

Szymon Lach

Redaktor naczelny

WYDAWNICTWO MAJERMEDIA

JEST CZŁONKIEM IZBY WYDAWCÓW PRASY

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

18 SKŁADANE SMARTFONY PODRÓŻE: JEZIORO COMO NAJWIĘKSI YOUTUBERZYPOLSCY TEMAT NUMERU 22 32 INWESTYCJE W ZEGARKI Newsy ze świata 10 Gadżety  14 Najwięksi polscy youtuberzy 18 Podróże: jezioro Como  22 Przewodnik hotelowy 28 Inwestycje w zegarki 32 Składane smartfony  40 40
6 Business Life Polska
SPIS TREŚCI

JESIEŃ PEŁNA NIESPODZIANEK SUBARU PEŁNE BEZPIECZEŃSTWA

Głównym celem Subaru jest osiąganie najwyższego poziomu aktywnego bezpieczeństwa, dlatego konsekwentnie realizuje i udoskonala pryncypia konstrukcji swoich samochodów. Silnik przeciwsobny Subaru BOXER, stały napęd wszystkich kół Symmetrical AWD oraz duży prześwit zapewniają komfort i bezpieczeństwo prowadzenia nawet w bardzo trudnych warunkach drogowych i pogodowych.

SUBARU ZALECA PRODUKTY

84 PORSCHE 911 CARRERA 4S

54
70 WELLBEING W FIRMIE Kierunki studiów, po których najlepiej się zarabia  44 60 lat kasety magnetofonowej  54 Badge engineering w motoryzacji 60 Wellbeing w firmie 70 Rynek inwestycyjny nieruchomości 76 Porsche 911 Carrera 4S  84 SPIS TREŚCI 8 Business Life Polska
60 LAT KASETY MAGNETOFONOWEJ

Twój biznes

Nasza odpowiedzialność

Wspólna droga do celu

Wysoki

www.gls-group.com
1 wśród firm logistycznych w kategorii usług kurierskich *Na podstawie danych Operatora Logistycznego Roku 2022
terminowość i kompletność dostaw
Nr
Doskonała
wskaźnik
klientów
satysfakcji
potwierdzony badaniami

PIERWSZY SALON RESERVED WE WŁOSZECH

Jak deklaruje właściciel marki, grupa LPP, to tylko etap w rozwoju sieci sprzedaży w Europie Zachodniej. Na celowniku są inne włoskie miasta, w których zadebiutuje też inna marka. Debiut miał miejsce przy Corso Vittorio Emanuele II w Mediolanie. W najbliższych miesiącach marka pojawi się też w następnych lokalizacjach we Włoszech, w tym m.in. przy mediolańskiej Corso Buenos Aires 59, gdzie powstanie drugi salon Reserved o powierzchni przekraczającej 1,5 tys. m 2 . Flagowy brand LPP będzie można znaleźć też w nowym centrum handlowym Merlata Bloom, gdzie zadebiutuje również Mohito.

ARESZTOWANIA PRACOWNIKÓW EVERGRANDE

Evergrande, najbardziej zadłużony deweloper na świecie, miesiąc temu złożył wniosek o ochronę przed upadłością w USA. W międzyczasie gigant ujawnił straty za pierwsze półrocze w wysokości 33 mld juanów (4,5 mld dolarów.), a media donosiły o uwikłaniu się firmy w ponad 2 tys. procesów sądowych. Już wtedy akcje spółki zanurkowały blisko 90 proc. Jak donosi Reuters, kurs akcji znów spadł po zatrzymaniu pracowników działu zarządzania majątkiem. Agencja wskazuje, że policja zatrzymała niektórych pracowników, co sugeruje nowe dochodzenie, które może pogłębić kłopoty dewelopera. Evergrande znajduje się w centrum kryzysu w chińskim sektorze nieruchomości. Od końca 2021 roku odnotowano szereg przypadków niewypłacalności, które wstrząsnęły światowymi rynkami. Obrót akcjami spółki 28 sierpnia został zawieszony na 17 miesięcy.

TESTY PIERWSZEJ W POLSCE LOKOMOTYWY WODOROWEJ

Lokomotywy na wodór to przyszłość? Pierwszy krok zrobił Orlen, który rozpoczął testy z tego typu pojazdem. Do 2030 roku Orlen ma przeznaczyć 7,4 mld zł na inwestycje w różnego rodzaju technologie wodorowe. W ramach prób pierwszy przejazd lokomotywy odbył się na trasie Gdynia – Hel. Lokomotywa manewrowa z napędem wodorowym docelowo będzie pracowała na bocznicy Zakładu

Produkcyjnego w Płocku. Zbiorniki lokomotywy mieszczą 175 kg wodoru, w skład systemu trakcyjnego wchodzą też dwa ogniwa paliwowe o mocy 85 kW każde, bateria oraz cztery silniki trakcyjne. Jak poinformował Orlen, umowa z Pesą obejmuje także

czteroletni pakiet serwisowy, w ramach którego realizowane będą m.in. standardowe przeglądy i ewentualne naprawy. Orlen i Lotos

Kolej planują docelowo wodoryzację floty lokomotyw w Zakładzie

Produkcyjnym w Płocku oraz w innych lokalizacjach. W dalszej perspektywie planowana jest budowa sieci stacji tankowania paliwem wodorowym pojazdów kolejowych.

AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA
FOTO: ALEXANDER SHATOV, UNSPLASH FOTO: LPP.COM
10
FOTO: AKRAM HUSEYN, WIKIPEDIA

PRZEZ OCEAN W MNIEJ NIŻ 30 MINUT

Samoloty hipersoniczne są coraz bliżej. Aż trzy podmioty pracują obecnie nad naddźwiękowymi silnikami, które mogą zrewolucjonizować podróże lotnicze. Być może więc wkrótce loty międzykontynentalne będą liczone nie w godzinach, a w minutach. Obecnie trzy ośrodki starają się stworzyć motor, który ma osiągnąć prędkość 17 machów (przypomnijmy, że prędkość dźwięku to 1 mach). Przy zapowiadanej prędkości maszyn lot z Londynu do Nowego Jorku zajmie nieco ponad 30 minut. Samoloty naddźwiękowe nie są czymś zupełnie nowym, ponieważ już w XX wieku realizowane były połączenia pasażerskie, na których latał samolot Concorde posiadający napęd turboodrzutowy. Tym razem jednak naukowcy pracują nad silnikiem znacznie mocniejszym.

KONIEC POPULARNEGO KOMUNIKATORA

Facebook oficjalnie zamyka komunikator Messenger Lite. Aplikacja, która miała być odpowiedzią na potrzeby użytkowników słabszych i starszych smartfonów, przestaje działać. Na całym świecie z aplikacji mogło korzystać nawet ponad 700 mln użytkowników. Firma nie podała powodów swojej decyzji. Messenger Lite wystartował 7 lat temu i był przygotowany głównie z myślą o rozwijających się rynkach, gdzie dostęp do szybkiego internetu był i jest ograniczony. Czy zamknięcie komunikatora oznacza, że jego użytkownicy stracą swoje konta? Firma wyjaśniła, że użytkownicy będą mogli uzyskać dostęp do swoich kont, wiadomości i archiwum konwersacji, kiedy tylko zalogują się do regularnej wersji Messengera.

MEGAKATAPULTA MA WYSTRZELIWAĆ SATELITY W KOSMOS

Amerykańska firma SpinLaunch chce najpierw przyspieszać satelity w wirówce do ok. 8000 km/h, a następnie wyrzucać je z rotacji za pomocą tuby na krawędź przestrzeni kosmicznej. Tam mniejsze silniki rakietowe mają zostać odpalone w celu ostatecznego pozycjonowania satelity. Duży japoński koncern Sumitomo Corporation ogłosił strategiczną współpracę przy projekcie, który ma zrewolucjonizować wynoszenie małych satelitów na orbitę. Istnieje już mały system katapultowy i odbyły się pierwsze praktyczne testy. Firma liczy na oczekiwany ogromny wzrost na rynku małych satelitów oraz szykuje ofertę szybkiego i taniego ich wystrzeliwania w kosmos. Mówi się, że NASA była już zaangażowana we wstępne testy. W przypadku przyszłych misji komercyjnych, które spodziewane są ok. 2026 roku, najpierw musi zostać zbudowana wirówka o średnicy 100 m.

FOTO: BRIAN J. TROMP, UNSPLASH
X, UNSPLASH 11
FOTO: NIKLAS JONASSON, UNSPLASH FOTO:
SPACE

AUKCJA PAMIĄTEK PO FREDDIEM MERCURYM

Zakończyła się trwająca ponad tydzień aukcja przedmiotów po zmarłym frontmanie zespołu Queen. Jak podaje Bloomberg, przekroczyła ona wszelkie oczekiwania, osiągając kwotę 39,9 mln funtów, czyli ponad 50 mln dolarów. Londyński dom aukcyjny Sotheby’s wystawił na sprzedaż ponad 30 tys. przedmiotów należących do brytyjskiej legendy Freddiego Mercury’ego. Spodziewano się, że dochód z aukcji wyniesie między 7 a 12 mln funtów. Okazało się, że ta estymacja była zaniżona niemal czterokrotnie. Rzecznik Sotheby’s przyznał, że nigdy dotąd nie uzyskano tak wysokiej kwoty ze sprzedaży pamiątek po celebrycie. Zaskoczyła również liczba zwiedzających. Około 140 tys. osób odwiedziło Sotheby’s przed aukcją, żeby skorzystać z jedynej okazji, aby zobaczyć pamiątki po swoim idolu.

TIKTOK UKARANY ZA ŁAMANIE RODO

Unia Europejska postanowiła dotkliwie ukarać chińskiego właściciela serwisu TikTok, korporację ByteDance, za budzące wątpliwość działania w krajach europejskich. Firmie zarzucono nieodpowiednie podejście do przetwarzania danych osób nieletnich i ukarano grzywną w wysokości 345 mln euro (ok. 1,6 mld zł). Właściciel TikToka miał domyślnie ustawić konta osób niepełnoletnich jako publiczne, dzięki czemu inni użytkownicy mogli przeglądać ich profile i się z nimi kontaktować. Nieprawidłowości dotyczyły również kont rodzinnych, ponieważ chińska firma w żaden sposób nie potwierdzała, czy opiekun podawany przy rejestracji faktycznie nim jest. Przedstawiciele chińskiej korporacji nie zgadzają się z decyzją europejskich urzędników.

NOWY RANGE ROVER SPORT

Jesteś dynamicznym liderem, który zawsze wybiera to, co najlepsze. Nie szukasz kompromisów, jesteś pewny siebie i swoich decyzji. Wskazujesz kierunki rozwoju. Nowy Range Rover Sport jest definicją sportowego luksusu. Jest samochodem dla tych, którzy chcą wyznaczać trendy. Przekonaj się, jak nowy Range Rover Sport pasuje do ciebie – nowoczesnego lidera. www.landrover.pl/range-rover/nowy-range-rover-sport

AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA
FOTO: LEA KUSANO, UNSPLASH FOTO: RANGE ROVER
12
FOTO: ALEXANDER SHATOV, UNSPLASH

GADŻETY

Powrót do lat 70.

WSH-805 to zintegrowany wzmacniacz inspirowany złotą erą stereo lat 70., o ponadczasowym designie – ze wskaźnikami wychyłowymi oraz opatentowaną technologią automatycznych przełączników. Posiada świetne parametry w pełni analogowego toru audio, w szczególności idealnej separacji kanałów audio oraz wyjątkowej czystości dźwięku.

Urządzenie wyposażono w funkcję zmiany klasy pracy oraz szeroki wybór wejść sygnałowych, w tym wejścia zbalansowane. WSH-805 jest w pełni analogowy, bez elementów cyfrowego przetwarzania sygnałów, mogących zakłócić oryginalne brzmienie pierwotnego sygnału analogowego.

Cena: 14 999 zł unitra.com

Telewizor „dziecioodporny”

Kivi KidsTV, czyli mały telewizor stworzony z myślą o pokoju dziecięcym. Jest odporny na zarysowania i uderzenia, można go przykleić do mebli, żeby nie spadł. Sam dostosowuje ilość światła niebieskiego do pory dnia, maksymalnie je ograniczając. Ma wbudowaną lampkę nocną, a do frontu i podstawy można przyczepiać klocki.

Cena: na razie nieznana kivismart.com

Słuchawki do pływania

Shokz OpenSwim to słuchawki stosujące przewodnictwo kostne. Jedne z lepszych na rynku. Są bezpieczne do używania np. podczas jazdy na rowerze, bo nie ograniczają dźwięków z otoczenia. Wyróżnia je wbudowane 4 GB pamięci, co oznacza, że nie muszą być połączone ze smartfonem. Zostały stworzone z myślą o pływaniu.

Cena: 899 zł shokz.pl

3D bez okularów

Tablet Nubia Pad 3D jest bardzo intuicyjnym i łatwym w obsłudze urządzeniem. Nie wymaga dodatkowych konfiguracji ani innych sprzętów. Trzeci wymiar widoczny jest gołym okiem, dzięki wykorzystaniu warstwy DLB pod ekranem LCD. Tablet nie tylko wyświetla, ale również umożliwia zapisywanie obrazu 3D. Ma 8 GB pamięci operacyjnej, 128 GB wbudowanej przestrzeni na dane z możliwością rozszerzenia o kartę microSD i zestaw aparatów – z tyłu 2 x 16 Mpix, z przodu 2 x 8 Mpix. Całość zasila akumulator 9070 mAh z szybkim ładowaniem 33 W. Cena: 5999 zł eu.ztedevices.com

Skuter-walizka

Honda Motocompacto waży niecałe 19 kg i może jeździć z prędkością niespełna 25 km/h. Silnik ma moc 490 W, zaś 6,8-amperogodzinowe akumulatory pozwolą na przejechanie dystansu do 20 km. Pełne ładowanie baterii z gniazdka 110 V zajmie jedynie 3,5 godz. Rozłożona Honda Motocompacto ma wymiary 38 x 35 x 17 cala, czyli niecały metr długości i niecałe 90 cm wysokości. Dodajmy do tego siodełko i kierownicę. To niewielki środek transportu osobistego, który sprawdzi się w wielu sytuacjach.

Cena: 995 dolarów motocompacto.honda.com

14

KLM-EM JESIENIĄ W ŚWIAT

Holenderska linia lotnicza zwiększa liczbę połączeń z Polski. W tegorocznym jesienno-zimowym sezonie oferta KLm do amsterdamu, z pięciu miast w Polsce liczy aż 102 loty tygodniowo.

Jak podróż w świat, to tylko z KLM! Tej jesieni i do końca sezonu zimowego 2023/24 r., podróżni z Polski będą mieli do dyspozycji dużo więcej lotów do Amsterdamu, a stamtąd w świat. Królewskie Holenderskie Linie Lotnicze zwiększają liczbę połączeń z Polską o 50 procent. Przybędzie lotów ze wszystkich pięciu miast, w których linia jest obecna w Polsce – z Warszawy, Gdańska, Krakowa, Poznania i Wrocławia. Łącznie będą to 102 rejsy tygodniowo. Dzięki dodatkowym rotacjom w różnych porach dnia klienci linii skorzystają z dogodniejszych przesiadek w porcie bazowym w Amsterdamie i zyskają dostęp do całej globalnej siatki KLM, która aktualnie obejmuje 165 kierunków na całym świecie.

Z uwagi na optymistyczne prognozy popytu linia zdecydowała się zwiększyć częstotliwość połączeń i zaoferować klientom większą pulę miejsc na lotach z Polski do Amsterdamu. Warszawa, Kraków i Wrocław zyskają średnio po jednym, a Gdańsk nawet dwa loty dziennie więcej, zaś liczba rejsów

z Poznania wzrośnie z 5 do 6 tygodniowo. KLM planuje też bardzo korzystną zmianę w rozkładzie połączeń z/do Wrocławia. Podróżni z Dolnego Śląska zyskają nowy codzienny lot w godzinach porannych, a tym samym dostęp do całej globalnej siatki KLM z przesiadką w Amsterdamie. KLM ma też nadzieję, że nowy poranny lot z Wrocławia i wieczorny powrót tego samego dnia, spotka się z zainteresowaniem firm z regionu, umożliwiając jednodniowe podróże w biznesowe.

Lecąc przez Amsterdam, można dotrzeć do niemal wszystkich zakątków świata, dzięki globalnej siatce połączeń KLM, która aktualnie obejmuje 165 miast na 5 kontynentach. Są wśród nich popularne dalekie kierunki turystyczne, jak np. Tajlandia, Kenia, Bali, Meksyk, czy liczne wyspy na Karaibach. Linia posiada też bogatą ofertę lotów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, a także rozległą siatkę na terenie Europy. ⚫

Rozkład może ulec zmianie. Szczegóły i sprzedaż biletów na klm.pl

15 PrEZEnTaCJa ParTnEra
ZDJĘCIA: KLM

GADŻETY

Rewolucja domowego audio

Bezprzewodowe, uniwersalne i bajecznie łatwe w użyciu. Do tego legendarna, studyjna klasa dźwięku Dynaudio i purystyczny skandynawski design. Najnowsza seria Focus to rewolucja w świecie domowego audio, wyprzedzająca swoje czasy i odsyłająca w przeszłość wszystkie audiofilskie rozterki.

Cena: od 22 900 zł dynaudio.pl

Mobilne granie w nowym wymiarze

Przenośna konsola Lenovo Legion Go daje fanom mobilnego grania nowe możliwości. Wyjątkowy ekran QHD+ Lenovo PureSight Gaming o przekątnej 8,8 cala zapewnia doskonały obraz. Możesz dynamicznie dostosowywać precyzję obrazu w zakresie od 1600p do 800p lub regulować częstotliwość odświeżania w zakresie od szybkiego 144 Hz do energooszczędnego 60 Hz. Wszystko to ożywa na responsywnym 10-punktowym ekranie dotykowym. Tryb FPS w połączeniu z opcjonalnym kontrolerem zapewnia precyzję, przy czym lewa strona to klawisze WASD, a prawa to pionowa mysz, co ułatwia celowanie. Sugerowana cena: ok. 3600 zł lenovo.com

Zadbaj o swoje zęby!

Nitkowanie zębów to niejedyna metoda oczyszczenia wąskich przestrzeni pomiędzy nimi. Specjalne szczoteczki międzyzębowe poradzą sobie z tym zadaniem dużo lepiej, a do tego są łatwiejsze w użyciu! Szczoteczki

GUM BI-DIRECTION są idealne do tego, by łatwo oczyścić zarówno przednie, jak i tylne przestrzenie międzyzębowe, ponieważ jednym ruchem kciuka możesz zgiąć ich główkę o 90 stopni, co zdecydowanie ułatwia dotarcie do trudno dostępnych miejsc w jamie ustnej. Włącz je do swojej codziennej rutyny pielęgnacji jamy ustnej i poczuj niepowtarzalną czystość zębów. Dostępne w dobrych drogeriach i aptekach oraz online..

Cena: 21,99 zł za opakowanie 6 sztuk sunstargum.com/pl-pl/

Wydajność klasy biurowej w domu

MAXIFY GX2040 to wielofunkcyjne urządzenie 4 w 1 typu MegaTank z pełną obsługą z przodu, które umożliwia drukowanie trwałych dokumentów o jakości biznesowej w domu. Dzięki zwartej konstrukcji z łatwością zmieści się w każdym domowym biurze. Dużą wydajność drukowania zapewniają przystępne cenowo butelki z atramentem, a podajnik ADF na 35 arkuszy umożliwia szybkie skanowanie, kopiowanie i faksowanie wielostronicowych dokumentów. Cena 1299 zł www.canon.pl/maxify

16

KLM TESTUJE LOTY NA PRĄD

LINIA BADA MOŻLIWOŚCI ZASTOSOWANIA LOTÓW ELEKTRYCZNYCH

Linie Lotnicze KLm wraz ze stowarzyszeniem

branżowym Electric Flying Connection (EFC) wspólnie zorganizowali 18 lotów szkoleniowych z wykorzystaniem Pipistrel Velis Electro, który jest pierwszym i jedynym certyfikowanym samolotem elektrycznym na świecie. W ciągu dwóch dni, osiemnastu gości zaproszonych przez KLm odbyło próbne lekcje pilotażu wspomnianym samolotem z napędem elektrycznym, pod okiem instruktorów z E-Flight academy. Za sprawą projektu, w ramach którego zrealizowano rejsy pomiędzy lotniskami Lelystad a Schiphol-oost w Holandii, jego uczestnicy otrzymali wyjątkową okazję doświadczenia podróży przyszłości, a KLm zyskał unikalny wgląd w cały system logistyki lotów elektrycznych i związane z nim wyzwania.

KLM nawiązał współpracę z EFC i E-Flight Academy, aby zdobyć wiedzę na temat lotów elektrycznych i ustalić, jaki wpływ będzie miało wdrożenie tej technologii na logistykę i niezbędne zmiany w infrastrukturze lotniska. Realizacja operacji lotniczych na napędzie elektrycznym będzie wymagała zmiany wielu procedur, m.in. modyfikacji obsługi naziemnej w związku koniecznością ładowania baterii. Przedsięwzięcie, w którym linia wzięła udział, pozwoliło uzyskać lepszy wgląd w te kwestie i przetestować w praktyce współpracę z obsługą lotniska i kontrolą ruchu lotniczego.

– Aby zmieniać transport lotniczy na bardziej zrównoważony, musimy testować nowe technologie i innowacje w praktyce. To, co robimy dzisiaj na małą skalę, przy wykorzystaniu obecnych zasobów i możliwości, może w przyszłości pomóc rozwinąć i zastosować pewne rozwiązania w szerszym zakresie – mówi Jolanda Stevens, kierownik programu Zero Emission Aviation w KLM.

DROGA DO ZEROEMISYJNEGO LOTNICTWA

2-osobowy Pipistrel Velis Electro to pierwszy i jedyny certyfikowany samolot elektryczny na świecie. Jego zasięg wynosi 50 minut lotu (plus 10 minut rezerwy). Oznacza to, że aktualnie Pipistrel nie może odgrywać żadnej roli w obsłudze połączeń w siatce KLM. Jednak przewoźnik bada możliwości, w jaki sposób mógłby zastosować loty elektryczne w swojej działalności w przyszłości. Eksperci rynku lotniczego szacują, że do 2035 roku pojawi się samolot z napędem elektrycznym, który będzie mógł przewieźć od 50 do 100 pasażerów, a jego zasięg lotu wyniesie już 90 minut (tj. 400–750 km).

Jednak konieczność zastosowania bardzo ciężkich baterii sprawia, że na razie opracowanie większych samolotów na dłuższe trasy, np. między Amsterdamem a Nowym Jorkiem, jest nierealistyczne.

KLM dąży do ograniczania swojego wpływu na środowisko i poszukuje nowych, czystych technologii. Transformacja w kierunku bardziej zrównoważonego lotnictwa wymaga m.in. wymiany samolotów, modyfikacji infrastruktury, zmiany

w sposobie wykorzystania przestrzeni powietrznej i obsługi operacji lotniczych, ale przede wszystkim – dostępności zielonej energii. KLM dokłada wszelkich starań, aby zmniejszyć emisję CO 2 za pomocą obecnie dostępnych środków i metod. Przede wszystkim wspomaga produkcję zrównoważonego paliwa lotniczego (SAF), aby móc zwiększyć jego użycie względem paliw stałych. Po drugie, przewoźnik modernizuje swoją flotę, zwiększa wydajność operacyjną i kontynuuje wysiłki w dalszej integracji transportu lotniczego z kolejowym. Jednocześnie linia wspiera różnorodne technologie i innowacje, prowadząc badania nad lotami zasilanymi energią elektryczną, wodorem i formami hybrydowymi i poszukując sposobów, jak przyspieszyć rozwój tych technologii. ⚫

ZDJĘCIA: KLM 17 PrEZEnTaCJa ParTnEra

NAJWIĘKSI POLSCY YOUTUBERZY

TEKST MARCIN GOMÓŁKA

Show-biznes przestał już być domeną kin i telewizji. Internetowi twórcy mogą się dziś pochwalić równie dużą sławą i rozpoznawalnością, co aktorzy czy prezenterzy telewizyjni – szczególnie wśród młodszych odbiorców, którzy z reguły chętniej korzystają z YouTube'a niż z telewizji.

ZDJĘCIA: CARDMAPR.NL, UNSPLASH
18 TEmaT num Eru Business Life Polska

TOP 10

Na liście 10 najpopularniejszych kanałów na polskim YouTubie znajdziemy m.in. dwie wytwórnie muzyczne specjalizujące się w hip-hopie. My jednak skupiamy się dziś na sylwetkach indywidualnych twórców. Pierwszą dziesiątkę otwiera interesujący kanał pod tytułem Planeta Faktów (2,73 miliona subskrypcji), założony i prowadzony przez Jacka Makarewicza. Sam twórca pozostaje jednak w cieniu i skupia się na przygotowywaniu filmów poświęconych ciekawostkom ze świata. Kolejny kanał na liście to muzyczny SBM Label, pod którego szyldem wydają m.in. Mata, Bedoes oraz oczywiście jej założyciele, czyli Solar i Białas.

Miejsce 8. zajmuje AbstrachujeTV (3,38 miliona subskrypcji), czyli znany od roku 2012 kanał poświęcony komedii i satyrze. Jego założycielami są Robert Pasut, Cezary Jóźwik i Rafał Masny, który odłączył się od kolegów dwa lata temu, by skupić się na własnym kanale oraz innych projektach niezwiązanych z YouTube'em.

Na 7. lokacie znalazł się Naruciak (3,47 miliona subskrybentów), który jest znany przede wszystkim z serii „Ciumkaj loczki”, czyli satyrycznych i prześmiewczych komentarzy do telewizyjnych seriali paradokumentalnych. Oprócz tego Naruciak, czyli Adam Zimmerman, niemal od początku wrzuca regularne vlogi, w których opowiada o swoim życiu i przemyśleniach. Na początku swojej kariery, czyli prawie 10 lat temu, zajmował się głównie grami komputerowymi.

Twórca zajmujący 6. miejsce naszej listy przestał publikować filmy aż 7 lat temu (z jednym wyjątkiem sprzed prawie 5 lat), a mimo to wiele osób wciąż o nim pamięta i liczy na jego powrót. Chodzi o Sylwestra Adama Wardęgę, którego kanał wciąż subskrybuje 3,57 miliona osób. Największy polski prankster był też pierwszym w naszym kraju twórcą, który przekroczył milion subskrybcji kanału. Stało się to pod koniec 2013 roku, czyli w ciągu zaledwie dwóch lat działalności. Wardęga miał tyle samo fanów, co przeciwników, głównie z powodu sprowadzenia do Polski mody na pranki, która jednych zachwycała, a innych doprowadzała do szału. Obecnie Wardęga sporadycznie wrzuca filmy na swój drugi kanał. Komentuje w nich różne wydarzenia ze świata celebrytów i show-biznesu, w tym te związane z federacją Fame MMA, do której sam należał.

Na miejscu 5. znajduje się druga ze wspomnianych wytwórni płytowych, a mianowicie Step Records, która współpracowała z takimi artystami jak Chada, Paluch, Molesta i wieloma innymi. Numerem 4 polskiego YouTube’a jest Stuu, czyli Stuart Burton (4,23 miliona subskrypcji). Jednak w 2020 roku Stuu postanowił zawiesić swoją działalność i zniknąć z życia publicznego – prawdopodobnie na stałe. Uzasadnił tę decyzję troską o swoje zdrowie psychiczne, które mocno podupadło w ciągu 8 lat aktywnej działalności. To on stał za stworzeniem głośnego projektu, znanego jako Team X, który mocno podzielił internautów. Jego kanał prezentował przede wszystkim

„czelendże” i vlogi, w których często brali udział inni znani youtuberzy. Podobnie jak większość osób na tej liście zaczynał od grania w „Minecrafta”, do którego czasem wracał. Mimo zakończonej kariery o Stuarcie zrobiło się ostatnio bardzo głośno. Pod jego adresem padły zarzuty o pedofilię. To tylko jeden spośród kilku znanych youtuberów wskazanych jako winni różnych przestępstw i nadużyć w aferze nazywanej „Pandora Gate”. Analizą tych zarzutów zajmują się już prokuratorzy.

Podium otwiera reZigiusz, czyli Remigiusz Wierzgoń. Niedawno skończył 27 lat i jest prawdziwym weteranem YouTube’a. Miał kilka kanałów, a pierwszy film na platformie umieścił w roku 2008, mając zaledwie 12 lat. Pewnie nikogo nie zdziwi, że zaczynał od gier komputerowych. Dziś Rezi prezentuje swoim widzom przede wszystkim rozmaite wyzwania, którym stawia czoła wraz ze znajomymi, oraz co ciekawsze wycinki ze swojego codziennego życia. Jego główny kanał obserwuje ponad 4,7 miliona subskrybentów. Remka możecie kojarzyć też z telewizji. Pojawiał się m.in. jako reporter w programie „The Voice of Poland” oraz jako juror w „The Brain. Genialny umysł”. Trzeci najpopularniejszy youtuber w Polsce prowadzi też kilka pobocznych biznesów, takich jak firma odzieżowa i drukarnia tekstylna.

Drugim najpopularniejszym twórcą na polskim YouTubie jest Friz, czyli Karol Wiśniewski. W ciągu ostatnich lat o nim i jego „Ekipie” słyszał chyba każdy z nas. Zawartość kanału Friza jest dosyć prosta do opisania – pokazuje on po prostu życie grupy znajomych, pełne imprez, pranków, gier i wyzwań z dużymi pieniędzmi w tle. Ten kontrowersyjny reality show śledzi aż 4,85 miliona subskrybentów. Trzeba przyznać, że sukces Ekipy to zasługa przemyślanego marketingu i dobrego wyczucia widowni. Friz stał się prawdziwym biznesmenem, ale zaczynał od czegoś zupełnie innego. Jego pierwsze filmy były poświęcone jeździe na rolkach i graniu w „Pokemon Go” czy „Minecrafta”. Te gry były w swoich czasach potężnym magnesem na widzów.

19

Numerem jeden wśród polskich youtuberów jest Blowek, czyli Karol Gązwa. Całkiem niedawno, bo 10 lipca 2023, świętował zdobycie 5 milionów subskrybentów. Sympatyczny 26-latek pracował na swój sukces aż 12 lat, zaczynając od filmów poświęconych grze „Minecraft” i stopniowo poszerzając zakres prezentowanych treści. Dziś na jego kanale można znaleźć mnóstwo ciekawych treści, których nie da się opisać jednym słowem lub wrzucić do jednej kategorii. Z czasem Blowek dał sobie spokój z grami i wziął się za pranki, filmy poświęcone sprawdzaniu lifehacków znalezionych na TikToku, czy po prostu pokazywanie widzom różnych ciekawych sytuacji ze swojego życia – a tych nie brakuje. Nietrudno znaleźć tu coś, co przyciągnie uwagę niemal każdego widza. To kanał dla ciekawskich, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

Blowek nie jest jednak pierwszym polskim youtuberem, który zdobył 5 milionów subskrybentów. Dwa tygodnie wcześniej dokonał tego kanał d6bart, założony przez Bartosza Dąbrowskiego. Tutaj sytuacja robi się jednak nieco dziwna. Tempo, w jakim d6bart zyskiwał subskrybentów, było wręcz wirusowe. Obecnie wszystkie filmy na tym kanale są ukryte lub usunięte, a twórca przeniósł się na TikToka. Zupełnie pusty kanał z prawie 7 milionami subskrypcji nie jest też widoczny na listach popularności dla naszego kraju, ponieważ jego lokalizacja została zmieniona na Stany Zjednoczone.

TRENDY

Łatwo zauważyć, że najpopularniejsze kanały na polskim YouTubie mają dosyć szeroką tematykę. Można je w skrócie określić jako lifestyle'owe, mocno skupione na życiu konkret-

nych osób. W czym tkwi sekret? Bycie popularnym youtuberem otwiera drzwi, które przed większością śmiertelników zawsze będą zamknięte. Rozpoznawalność, ciekawe znajomości, kontrakty reklamowe, podróże i przede wszystkim duże pieniądze. Polscy widzowie nie są tak zawistni, jak mogłoby się wydawać. Czasem lubią po prostu patrzeć jak powodzi się innym. Życie youtubera z kilkumilionową widownią bardzo różni się od przeciętnego i jest po prostu interesujące, a nawet inspirujące. Jeśli coś daje ludziom marzenia oraz motywację do ich realizacji, to z reguły jest dobre. Nawet jeśli twórcy nie zawsze przekazują w swoich filmach jakieś głębsze wartości czy wzorce zachowań. Jest też jeszcze jeden ciekawy aspekt. Historie youtuberów, choć często są reżyserowane i wydają się nierealne, są bardziej prawdziwe od tych przedstawionych w filmach i serialach, a to dodatkowo podsyca zainteresowanie.

PRZEPIS NA SUKCES?

Czołówka polskich twórców na YouTubie trafiła w złoty okres rozwoju tej platformy. Nie chcę tu umniejszać ich osiągnięć, ale patrząc z boku, wystarczyło grać w popularne gry, zarobić na tym odrobinę pieniędzy, a następnie użyć ich, by zainteresować ludzi swoim życiem. Odrobina pomysłowości i młodzieńczej energii zaprowadziła tych ludzi na szczyt. Czy dziś łatwo byłoby powtórzyć ich sukces? Choć w sieci jest miejsce dla każdego, wydaje mi się, że YouTube stał się już nieco zatłoczony. Największe kanały na tym portalu istnieją niemal tak samo długo, jak on sam, przez co trudno jest zdobyć i utrzymać uwagę widzów. Warto jednak próbować, bo czasem wystarczy mieć ciekawe hobby i być po prostu sympatycznym człowiekiem, by móc zacząć zarabiać na tworzeniu filmów. ⚫

20 TEmaT num Eru Business Life Polska
FOTO: HARRISON KUGLER, UNSPLASH

Twoja przestrzeń nasza pasja

www.ekookna.com
ogrodzenia
moskitiery systemy
osłony
okna drzwi
pergole bramy garażowe
przesuwne
okienne

JEZIORO COMO, CZYLI PIĘKNE WIDOKI I WSPANIAŁE WILLE

Położone w północno-zachodniej części Lombardii jezioro Como jest jednym z najbardziej malowniczych miejsc Italii i jednocześnie najgłębszym jeziorem alpejskim – jego głębokość sięga 400 m. na mapie wygląda jak odwrócona litera Y. ma bardzo długą linię brzegową, która usiana jest urokliwymi miejscami.

TEKST RAFAŁ NOWICKI
22 P odróżE Business Life Polska
FOTO: NIRMAL RAJENDHARKUMAR, UNSPLASH

ATRAKCJE TURYSTYCZNE

W szczycie sezonu nad jezioro Como przyjeżdża wielu miłośników kitesurfingu i windsurfingu. Na jego brzegach wytyczono sporo miejsc do zażywania kąpieli słonecznych i wodnych – są plaże piaszczyste, brukowane, trawiaste, żwirowe. Właściwie nie ma tu plaż tzw. naturalnych. Nie w każdym miejscu nad jeziorem wolno też pływać. Najlepiej do wody wchodzić tylko w miejscach oznaczonych i nie wypływać poza wyznaczone granice. Z reguły są to miejsca darmowe. W popularnych miejscowościach spotkamy za to ogrodzone kompleksy: =z basenem, leżakami i kawiarniami/restauracjami. Miejsca tego typu są z kolei płatne lub dostępne tylko dla gości hotelowych.

Relaksować się można także podczas rejsów po jeziorze. Warto wtedy zwrócić uwagę na piękne wille budowane nad wodą. Pochodzą z różnych epok, a niektóre z nich można zwiedzać. Jednak atrakcją jest nie tylko oglądanie ich wnętrz, ale i możliwość zwiedzenia należących do nich ogrodów. Nie wszystkie najpiękniejsze miejsca dostępne są dla turystów. Na przykład uważana za jedną z najwspanialszych rezydencji Villa D’Este w Cernobbio zamieniona została na 5-gwiazdkowy hotel i możemy obejrzeć ją jedynie z daleka, a do środka wejdziemy tylko jako goście po wcześniejszej rezerwacji kosztownego noclegu.

Poza tym za najwspanialsze możliwe do odwiedzenia wille uchodzą:

• Villa del Balbianello (Lenno) – willa z pięknymi ogrodami. To miejsce powinien zobaczyć każdy kinomaniak – to tutaj kręcono „Gwiezdne wojny: część II – Atak klonów”, 21. część

przygód Jamesa Bonda – „Casino Royale”, czy „Miesiąc nad jeziorem”.

• Villa Melzi (Bellagio) – stosunkowo niewielka willa położona wzdłuż brzegu; samej rezydencji nie można zwiedzić, ale można odwiedzić przyjemne ogrody i kaplicę rodu Melzi.

• Villa Carlotta (Tremezzina) – piękna piętrowa willa wypełniona dziełami sztuki oraz bogatymi zdobieniami, wraz z otaczającym ją ogrodem botanicznym i gajem oliwnym.

• Villa Monastero (Varenna) – willa, która w przeszłości była klasztorem cysterskim, stąd nazwa. Rezydencja słynie z niezwykłego ogrodu, bardzo rozległego i rozplanowanego na tarasach.

• Villa La Gaeta (San Siro) – jest zamknięta dla zwiedzających. Posiadłość można oglądać tylko z zewnątrz i z odległości, na jaką pozwala ogrodzenie. Wewnątrz znajdują się luksusowe apartamenty do wynajęcia. Tę budowlę również można podziwiać w zapierającym dech ujęciu w jednej z ostatnich scen filmu „Casino Royale”.

• Villa Olmo (Como) – neoklasyczna willa, w której zatrzymywał się m.in. Napoleon. Dziś w środku odbywają się różne wystawy czasowe, a przed willą rozciąga się duży ogród.

Na całym jeziorze istnieje tylko jedna wyspa – Comacina, która znajduje się niedaleko od brzegu w okolicy miasta Ossuccio. W średniowieczu istniała tu niewielka osada z kościołami, którą w XII wieku zniszczyły połączone wojska cesarza Fryderyka Barbarossy i miasta Como. Dziś Comacina jest niemal całkowicie zalesiona, ale zachowały się na niej ruiny po dawnych kościołach i zabudowaniach. Można tam dopłynąć taksówką wodną lub statkiem, a wejście na wyspę jest płatne; w ramach biletu można odwiedzić również muzeum archeologiczne.

23
FOTO: VITTTO, WIKIPEDIA

Jeśli będziemy mieć nieco szczęścia, oprócz ciekawych miejsc zobaczymy też znanych ludzi. Tajemnicą poliszynela jest, że wśród posiadaczy domów na jeziorem są m.in.: Brad Pitt, Matt Damon, Madonna, George Clooney czy Sylvester Stallone.

MIASTA, KTÓRE WARTO ZOBACZYĆ

Na brzegach Como rozlokowanych jest dwadzieścia miejscowości, spośród których najsłynniejsze są dwie. Bellagio to główny kurort turystyczny. Miasto leży na wysuniętym w głąb jeziora cyplu, co sprawia, że ma najciekawsze usytuowanie ze wszystkich miasteczek nad Como. Znane jest z widoków na jezioro i ośnieżone szczyty Alp. W Bellagio jest dużo hoteli, restauracji i sklepów, odpływają też stamtąd promy do innych miejscowości nad Como, to zatem bardzo dobra baza wypadowa. Znajduje się tu muzeum z kolekcją urządzeń służących nawigacji na wodzie (Museo degli Strumenti per la Navigazione). W Bellagio trzeba zobaczyć także ogrody Villi Melzi i Villi Serbelloni – same budowle nie są dostępne

dla zwiedzających. W ostatnich dekadach Bellagio stało się kurortem bardzo ekskluzywnym, także ze względu na wiele znanych osób odwiedzających to miejsce, które regularnie przyjeżdżają tu na urlopy. Wiele czasu spędził tu były niemiecki kanclerz Konrad Adenauer – nad jeziorem pisał swoje wspomnienia. W przeszłości wypoczywali tutaj arystokraci i europejscy przywódcy, w tym m.in. Edward VIII Windsor i kilku premierów Wielkiej Brytanii.

Do miana najpiękniejszej miejscowości nad jeziorem Como z Bellagio pretenduje Varenna. To niegdysiejsza wioska rybacka otulona wzgórzami, która dziś czaruje małymi uliczkami i kolorowymi domkami. Varenna ma część „portową”, gdzie cumują promy przypływające tu z innych miast, oraz stare miasto. Z jednej do drugiej części można się dostać kładką spacerową ozdobioną kwiatami. Ciekawym miejscem jest tu Castello di Vezio – zamek z XII wieku, a właściwie jego ruiny górujące nad Varenną. Z zamkowej wieży rozciąga się piękny widok na samo miasteczko i jezioro Como.

24 P odróżE Business Life Polska
FOTO: PIXABAY

System ERP wybierany

przez Liderów Produkcji

Planowanie Sprzedaży i Operacji (S&OP)

Harmonogram Montażu Końcowego (FAS)

Mini CRM

Mobilne Utrzymanie Ruchu

System Sterowania Produkcją Procesową

WWW.IMPULSEVO.PL

JAK DOJECHAĆ I KIEDY JECHAĆ

Najlepsza pogoda na urlop nad Como jest od maja do września włącznie, choć i w kwietniu, i w październiku można trafić na ciepłą, słoneczną aurę. Aby dostać się nad jezioro, można dolecieć na jedno z pobliskich lotnisk – w Bergamo lub Mediolanie. Stamtąd do wybranych miejscowości nad jeziorem Como jeżdżą regionalne pociągi oraz autobusy. Znając docelowe miejsce, warto jeszcze w Polsce sprawdzić, jak dojechać tam z lotniska.

Oczywiście można się także wybrać samochodem. Taka podróż będzie długa (ok. 1500 km w jedną stronę), ale też ma swoje „plusy”. Podczas takiego przejazdu można zobaczyć wiele ciekawych miejsc, w przeciwieństwie do podróży samolotem. Jedną z atrakcji samochodowej trasy może być przejazd przez Alpy przełęczą Splügenpass na granicy Szwajcarii i Włoch. Jazda malowniczymi serpentynami na wysokości ponad 2100 m n.p.m. to niewątpliwy „bonus” turystyczny. Niezwykłe wrażenia gwarantowane! ⚫

FOTO: WIKIPEDIA
26 P odróżE Business Life Polska
FOTO: LEWIS J. GOETZ, UNSPLASH

Biznes. Natura. Winnica. SPA.

Nowoczesne rozwiązania łączące Twoje konferencje i szkolenia z naturą i regeneracją.

Najnowsze rozwiązania zaplecza konferencyjnego.

Szyte na miarę programy szkoleniowo pobytowe z elementami spa, sportu i winiarstwa.

Morze, góry, mazury. Czas na zmianę. Teraz Jura, zimowa lub letnia jest gwarancją niesztampowego pobytu Twojego zespołu.

Lokalizacja w sercu Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd. To zamki, formacje skalne i zaskakująca przyroda.

Jura. Tak blisko Ciebie. Jeden z najbardziej dostępnych logistycznie regionów Polski. Prowadzą tu główne drogi - S7, S8, A1, A4, kolej CMK i Lotnisko w Pyrzowicach.

Zapraszamy do kontaktu

Tel. +48 728 517 341

E-mail: wydarzenia@poziom511.com www.poziom511.pl

NA ZDROWIE!

TEKST RAFAŁ NOWICKI

Trwałe, kompleksowe zmiany nigdy nie zachodzą nagle – potrzeba na nie czasu. d latego już architektura hotelu Lanserhof ma stanowić pewnego rodzaju wstęp do poprawy samopoczucia – jego harmonijne formy, użycie naturalnych materiałów, przyjemna kolorystyka, dbałość o detale nastrajają optymistycznie i działają odprężająco.

28 P r ZEWodn IK H oTEL oWY Business Life Polska

Jednym z głównych założeń koncepcji funkcjonowania ośrodka jest radykalna zmiana otoczenia, która ma się stać początkiem nowego stylu życia i stymulować rozwój osobisty. To priorytety centrum zdrowia Lanserhof, które od dwudziestu lat cieszy się niesłabnącą sławą, specjalizując się w medycynie regeneracyjnej i prewencyjnej.

LOKALIZACJA

Roztaczający się z hotelu widok na Alpy jest tak spektakularny, że wprost nie sposób oderwać wzroku... Wydaje się, że góry, często pokryte śniegiem, są niemal na wyciągnięcie ręki!

Obiekt znajduje się u stóp szczytu góry Patscherkofel (2246 m n.p.m.), której stoki przyciągają w zimie rzesze narciarzy. Szlaki można zresztą przemierzać właściwie przez cały rok, podczas wycieczek pieszych, rowerowych, czy uprawiając nordic walking.

Ci, którzy chcieliby się czasem oderwać od zdrowotnych zabiegów, mogą odwiedzić Innsbruck – znajdujący się w odległości około ośmiu kilometrów – tyrolską stolicę ze średniowiecznym starym miastem i pałacem Habsburgów.

STYL I CHARAKTER

Zmodernizowany i ponownie uruchomiony w 2017 roku, dzięki ultranowoczesnemu nowemu budynkowi w kształcie owalu i 16 dodatkowym pokojom i apartamentom, Lanserhof Lans jest intrygującym dziełem niemieckiej architekt Reginy Dahmen-Ingenhoven, która zaprojektowała to futurystyczne, a przy tym stylowe i luksusowe centrum odnowy biologicznej.

Pokoje gościnne kojarzą się bardziej z nowoczesnymi, luksusowymi apartamentami niż z hotelowymi kwaterami. Wykończone są w kojącej palecie kremów, szarości, z wykorzystaniem ekskluzywnych tkanin, jasnych dębowych podłóg, wyrafinowanych systemów oświetleniowych i wysokiej jakości mebli z litego drewna (w tym orzechowego).

Niektóre pokoje i apartamenty otwierają się na przestronne balkony lub tarasy, z szerokimi górskimi panoramami...

Szczerze mówiąc, warto tutaj przyjechać choćby tylko dla alpejskich widoków i krystalicznego powietrza. Choć niewątpliwie wszystkie te wyszukane zabiegi i dieta oparta wyłącznie na zdrowych i ekologicznych składnikach z pewnością pozwolą nam się zregenerować i zachować zdrowie. Czyli coś, czego braku nie zrekompensują nam nawet najpiękniejsze krajobrazy. ⚫

29
ZDJĘCIA: LANSERHOF LANS

WYPOCZYWAĆ Z KLASĄ NA KLIFIE

maskat – bajkowe miasto z cudowną architekturą, aromatycznym zapachem kadzideł i fajek wodnych, oraz biało odzianymi ludźmi. do dziś można tam podziwiać stary port handlowy oraz wiele innych zabytków. Historyczne meczety sąsiadują tu ze współczesnymi budowlami, wśród których jest wiele nowoczesnych hoteli. Jednym z nich jest 4-gwiazdkowy Crowne Plaza.

Hotel jest elegancki i ulokowany na klifie, na terenie zadbanego ogrodu z krzewami i palmami, bezpośrednio przy niedużej zatokowej plaży. Oferuje nie tylko piękne widoki i prywatną piaszczystą plażę, ale także liczne udogodnienia. Gwarantuje wysoki poziom usług i idealnie sprawdzi się nie tylko na odprężające wakacje, ale również wyjazd służbowy – osobom podróżującym w interesach spodoba się relaksująca atmosfera oraz świetnie wyposażone centrum konferencyjne dla blisko 500 osób. Olśniewające widoki na turkusową Zatokę Omańską można podziwiać z panoramicznego tarasu, basenu lub relaksując się na hotelowej plaży.

Jednocześnie obiekt znajduje się w północno-wschodniej części Maskatu, niedaleko (ok. 15 km) od jego ścisłego centrum. Lokalizacja ta umożliwia łatwe poznawanie tego pełnego uroku i atrakcji miasta. W odległości ok. 2,5 km od hotelu jest park przyrodniczy Qurum i park rozrywki Marah Land. Około 3,5 km dzieli hotel od Królewskiego Teatru Operowego w Maskacie, 13 km od fortu w Mutrah, 14 km od Muzeum Muscat Gate, 15 km od pałacu Al-Alam, 16 km od twierdzy Al-Jalali. Natomiast miedzynarodowy port lotniczy w Maskacie znajduje się jedynie 24 km od hotelu.

30 P r
Business Life Polska
ZEWodn IK H oTEL oWY

Hotel, zbudowany w 1974 roku, został gruntownie odnowiony w 2018. Obecnie oferuje gościom 200 pokoi i apartamentów na pięciu piętrach. Wyróżnikiem hotelu są restauracje: The Restaurant – serwująca dania kuchni międzynarodowej w formie bufetu, Shiraz – proponująca kulinarną podróż przez smaki kuchni perskiej i omańskiej, Come Prima – specjalizująca się w kuchni włoskiej. Ofertę restauracyjną uzupełnia bar Dukes – idealne miejsce na relaks z kieliszkiem wina, The Edge – urocza restauracja na świeżym powietrzu oraz Qurum Tea Lounge – zlokalizowany na poziomie lobby stylowy zakątek dla miłośników popołudniowej herbaty.

Hotel oferuje swoim gościom centrum fitness z bogato wyposażoną siłownią, sauną, łaźnią parową oraz dwoma boiskami do squasha, duży dwustrefowy (podgrzewany sezonowo) basen zewnętrzny. Dodatkowo na terenie hotelu są dwa korty tenisowe i centrum SPA, a w okolicy dostępne takie atrakcje, jak centrum sportów wodnych, boiska do siatkówki, piłki nożnej, trasy joggingowe, ośrodek jazdy konnej oraz pole golfowe. ⚫

31
ZDJĘCIA: CROWNE PLAZA MUSCAT

INWESTYCJE W ZEGARKI

O CO W TYM WSZYSTKIM CHODZI?

TEKST MIKOŁAJ BUCZYŃSKI

Coraz częściej mówi się w Polsce o inwestycjach w luksusowe czasomierze, ale u nas rynek ten dopiero raczkuje. a jest perspektywiczny i daje szansę na świetny zysk. Trochę też ryzykowny, bo… możemy się uzależnić od tych małych przedmiotów, które niekiedy potrafią być istnymi dziełami sztuki użytkowej.

FOTO: KENT
32 STYL ż YCI a Business Life Polska
LAM, UNSPLASH

Dzień dobry, słyszałem, że jest problem z kupnem rolexów, a przecież widać, że są na wystawie – zagaja luźnym tonem potencjalny klient w salonie sieci Kruk – wyłącznego dystrybutora zegarków marki Rolex w Polsce.

– Proszę pana, są to zegarki zarezerwowane dla klientów, nie można ich kupić – odpowiada przyzwyczajona do podobnych rozmów ekspedientka.

– Aha… I tak tutaj leżą wystawione? Można przymierzyć?

– Tak, czekają na odbiór. Ale nie można przymierzać.

– No dobrze, a jak zamówię, to ile się czeka? – dziwi się klient.

– Cóż, najpierw trzeba zapisać się na listę. A jaki model by pana interesował?

– Załóżmy, że właśnie ten – mężczyzna pokazuje stalowy model Datejust o średnicy 41 mm.

NIE TAK ŁATWO KUPIĆ

Nie musiałem słuchać tej rozmowy do końca, by znać jej zakończenie. Nie można zapisać się na listę. A kiedy będzie można? Nie wiadomo, proszę próbować. Wiem, bo przytoczoną powyżej rozmowę przypadkowo podsłuchałem, będąc w Kruku jakoś w lipcu. A listy na większość stalowych rolexów są pozamykane od przynajmniej roku.

W maju zaś byłem na lotnisku w Dubaju i swoim zwyczajem kręciłem się właśnie przy zegarkach. Cóż – lubię je. Uważam, że to małe dzieła sztuki, zresztą nie jestem w tym osamotniony. W każdym razie na dubajskim lotnisku jest małe stanowisko z zegarkami marki Rolex. Tego dnia była tam wielka kolejka. Dlaczego? Bo było coś do kupienia – i to od ręki! A to nie lada gratka, bo sytuacja z brakiem podaży rolexów jest ogólnoświatowa. Niestety do kupienia był tylko jeden model, Submariner (czyli z dużym potencjałem inwestycyjnym), ale cały ze złota (czyli już ten potencjał był mniejszy). Bo na referencje ze złota (lub bicolor, czyli połączenie metalu szlachetnego ze stalą) da się zapisać. Są droższe, mniej ludzi na nie stać, więc inwestycja jest mniej płynna. No i Rolex więcej na nich zarabia. Finalnie jest na nie mniejszy popyt i łatwiej zapisać się na listę, a nawet kupić „z ulicy”. Dlatego najczęściej są gorszą opcją inwestycyjną.

KIEDY CHCESZ, A NIE MOŻESZ

Tutaj mamy główny, chociaż niejedyny powód, dla którego zegarki są traktowane jako inwestycja. Wiele osób po prostu chce mieć pewne referencje, szczególnie te ikoniczne. Natomiast nie może ich kupić. Utrudnienia mają kilka wymiarów, idąc od najłatwiejszego do przezwyciężenia:

• Trzeba zapisać się na listę i czekać. Czasem 2 miesiące, a czasem 2 lata. Listy dotyczą raczej najbardziej pożądanych, najdroższych marek. Ludzie, których na nie stać, nie zawsze chcą zwlekać, a ponadto czasem „przepłacenie” nie jest dla nich dużym problemem. Dodatkowo warto wspomnieć, że przy dzisiejszej inflacji może się okazać, że cena czasomierza za dwa lata będzie i tak większa niż kupionego dzisiaj.

• Niekiedy trzeba czekać, żeby w ogóle móc się zapisać na listę. Nie zawsze ten czas jest znany, jak właśnie w przy -

padku większości stalowych rolexów. Listy są zamknięte i na razie takie pozostają.

• W przypadku najbardziej pożądanych modeli trzeba mieć relację z marką. Tworzenie relacji to między innymi kupowanie tańszych czy łatwiej dostępnych modeli (np. wspomniane rolexy z metali szlachetnych). Dodatkowo, jeżeli okażemy się fliperem (czyli kupujemy tylko po to, żeby sprzedać) i marka się o tym dowie (a może się dowiedzieć, bo jest to część ich biznesu), może nie chcieć nam już w przyszłości sprzedać wymarzonego czasomierza.

GWARANCJA JAKOŚCI KLIENTA

Dlaczego marki nie chcą sprzedawać fliperom? Ponieważ to psuje rynek. Finalnie zegarki nie trafiają w pierwszej kolejności do pasjonatów, a do spragnionych szybkiego zysku sprzedawców. Bywa tak, że ci zamawiają zegarek i po telefonie z salonu nawet go nie odbierają, póki nie znajdą kupca na wybrany model w dużo wyższej cenie niż w „retailu”.

Firmy zegarmistrzowskie doskonale zdają sobie sprawę z wartości odsprzedażowej swoich wyrobów. Wiedzą, że dając ci możliwość kupna, dają ci pewien prezent. Bo cena zegarka w momencie wyjścia z salonu wzrasta o 20 czy 50 procent.

Ponadto marki uważają, że klienci są ich wizytówką. Chcą, aby ich zegarki zdobiły nadgarstki ludzi, których naprawdę na nie stać. Oczywiście, jeżeli klient jest znanym biznesmenem czy aktorem, to będzie to stanowiło tylko wartość dodaną. Z tego powodu w wielu salonach występuje pewna patologia – zanim sprzedawca faktycznie zechce cię obsłużyć, najpierw zlustruje, co nosisz na ręku, a to w jego mniemaniu mówi dużo o głębokości twojego portfela.

ZEGAREK JAKO NARZĘDZIE… W BIZNESIE Dlaczego niektórym osobom tak zależy, żeby mieć taki, a nie inny czasomierz? Cóż – bo to prestiż. Wiele modeli znanych marek, takich jak Omega, Rolex, Patek Philippe, Audemars Piguet, Jaeger-LeCoultre – jest ikonicznych. Jeżeli ktoś się zna na zegarkach, wystarczy mu jedno spojrzenie, aby wiedzieć, jaki model na nadgarstku nosi jego rozmówca i jaką ma wartość. Czy tu chodzi o snobizm i poczucie bycia „lepszym”? Nie do końca.

FOTO: RUST KENTON, UNSPLASH 33

W biznesie, zanim dojdzie do konkretnych rozmów, sprawdzania wiarygodności kontrahenta, najpierw odbywa się rozmowa. Jak już powszechnie wiadomo, komunikacja werbalna to tylko ułamek przekazu. Tembr głosu, mimika twarzy, styl ubioru, postawa ciała – może nam więcej powiedzieć niż słowa. Podobnie drogi zegarek – mówi dużo (chociaż niekiedy kłamie) o wiarygodności finansowej interlokutora.

Wiele osób twierdzi, kompletnie nie rozumiejąc tematu, że przecież czas odmierzy również zegarek za 20 zł. Oczywiście – często nawet lepiej, bo zegarki kwarcowe są generalnie dokładniejsze niż tak cenione zegarki mechaniczne. Ale jeszcze dokładniej czas pokaże telefon, który każdy ma w kieszeni. Zegarek jednak jest narzędziem, jak wskazałem powyżej, o znacznie szerszym zastosowaniu. Zresztą oprócz wartości biznesowej ma także estetyczną. Ponadto wielkie znaczenie ma to, że zadbany czasomierz może być przekazywany następnym pokoleniom, dając im nie mniejszą radość niż pierwotnemu nabywcy.

WARTOŚĆ INWESTYCYJNA

Skąd taka wartość inwestycyjna zegarków? Myślę, że wytłumaczyłem to na powyższych przykładach. Popyt przewyższa podaż. Ludzie często są gotowi zapłacić więcej za wybrany model, tylko dlatego, żeby go otrzymać od ręki.

Kolejna kwestia to kolekcjonerzy, którzy nie zawsze mają możliwość zakupu danego modelu. Również oni z chęcią „przepłacą” za poszukiwany egzemplarz, szczególnie jeśli nie jest on już produkowany.

Dalej – mamy samospełniającą się przepowiednię. Jeżeli ceny zegarków wzrastają, inni kupują je w nadziei na zysk. Rośnie więc popyt, rośnie cena. Historia się zapętla.

Ale nawet, gdy spada cena, często czasomierze utrzymują swoją wartość. W przypadku modeli dostępnych od ręki co prawda raczej nie zyskamy, jednak pamiętajmy, że marki stale podnoszą swoje ceny. Ceny bazowe nowych modeli rzutują na ceny modeli używanych.

DA SIĘ STRACIĆ

Jak w przypadku większości inwestycji – da się stracić. Czasami przez korekty na rynku. W dobie pandemii ceny zegarków wystrzeliły, wzrosty nawet o 50, 100 lub więcej procent były jak najbardziej możliwe. Jednak nic nie wzrasta wiecznie. Ceny wielu, także tych poszukiwanych modeli, spadły na rynku wtórnym nawet o 35 procent. Jednak eksperci z branży mówią, że to dobry czas na zakupy. A czy inwestycja się zwróci? Nikt nie da gwarancji. Powodem straty może też być po prostu brak wiedzy – nie każdy zegarek to dobra inwestycja.

OD JAKIEJ KWOTY INWESTYCJE?

Wiele osób uważa, że inwestycje zaczynają się od kilkudziesięciu tysięcy. Mają podstawy formułować taką opinię, ponieważ najlepsze marki pod inwestycję (głównie Rolex, Audemars Piguet i Patek Phillipe) kosztują krocie. Jednak zyski są możliwe także w przypadku tańszych zegarków. Często dobrze kupione i odrestaurowane modele mogą znacząco zwiększyć swoją wartość zakupową. Można też zarobić na nowych modelach. Świetnym przykładem będzie współpraca Omegi i Swatcha oraz ich „wspólny” model Moonswatch. Oficjalna cena to nieco powyżej tysiąca złotych. Z tym że kolejki do zakupu wychodzą na zewnątrz galerii handlowych. Dlatego też zegarki są bez problemu sprzedawane za 2 lub 3 razy więcej. Pomysł na tyle się spodobał grupie Swatch, że niedługo będzie wypuszczony model stworzony we współpracy z cenioną marką zegarmistrzowską Blancpain.

PODSUMOWANIE

Zegarki to piękna forma inwestycji. Bo zegarek nie tylko pokazuje czas. Jest także narzędziem biznesowym, cennym podarunkiem dla przyszłych pokoleń i przede wszystkim dziełem sztuki ukazującym artyzm najlepszych manufaktur. Mimo wszystko i tutaj można stracić. Warto też pamiętać, że kwoty, z jakimi dane modele są wystawione na portalach internetowych, to tylko oferty. Finalnie zegarek sprzeda się za tyle, na ile zgodzi się kupujący. ⚫

FOTO: AMIN HASANI, UNSPLASH
34 STYL ż YCI a Business Life Polska
FOTO: CHRIS LUTKE, UNSPLASH

PRZEGLĄD PRODUKTÓW: ZEGARKI

4 5 3 1 2
1. Certina DS-7 Powermatic 80 C043.407.22.091.00 – 4140 zł – certina.com/pl 2. VICTORINOX I.N.O.X. Chrono 241988.1 – 4950 zł – victorinox.com/pl 3. ROLEX GMT Master II „Pepsi” Jubilee 126710BLRO – 94 000 zł – ekskluzywnezegarki.pl 4. BULOVA Classic 97L172 – 2075 zł – timetrend.pl
36 NA RYNKU Business Life Polska
5. LORUS RL441BX9 – 599 zł – timetrend.pl 6. ROLEX Datejust 36 Palm 126234 – 56 000 zł – ekskluzywnezegarki.pl 7. BULOVA Sutton Automatic Skeleton 98A304 – 2195 zł – timetrend.pl 8. LORUS RG240WX9 – 349 zł – timetrend.pl 9. Patek Philippe Nautilus 5980R-001 – 495 000 zł – ekskluzywnezegarki.pl 10. VICTORINOX Journey 1884 Limited Edition 242016.1 – 3990 zł – victorinox.com/pl
6 10 11 38 NA RYNKU Business Life Polska
11. Certina DS-7 C043.417.38.081.00 – 3090 zł – certina.com/pl

SKŁADANE SMARTFONY

PRZYSZŁOŚĆ CZY CHWILOWA MODA?

TEKST ADAM SOBCZYŃSKI

r ynek smartfonów jest ostatnimi czasy dosyć nudny. Smartfony są coraz większe, mają coraz więcej obiektywów i coraz częściej korzystają z sieci 5G. Jest jednak kilka małych wyjątków – i mówiąc „małych”, mam na myśli wyłącznie ich fizyczne wymiary, bo ich innowacyjność to naprawdę wielka rzecz!

40 ELEKT
Business Life Polska
ron IK a

KRÓTKA HISTORIA INNOWACJI

Smartfony składane zapowiadano już ponad 10 lat temu. Dopracowanie tej technologii zajęło naprawdę sporo czasu, a i tak nie do końca się udało. W roku 2019 na polskim rynku pojawiły się dwa pierwsze składane smartfony, które wniosły długo wyczekiwany powiew świeżości na rynku „świecących prostokątów”.

W tym miejscu pozwolę sobie na małą dygresję. „Składany smartfon” to drobny skrót myślowy, ponieważ już 20 lat temu istniały telefony z klapką, które posiadały zaawansowane jak na tamte czasy systemy operacyjne. Przykładem może być np. Motorola MPX 200 z systemem Windows Mobile, czy Nokia 6260 z Symbianem. Nie były one jednak aż taką rewolucją – były po prostu nieco bardziej funkcjonalne niż klasyczne telefony z klapką.

Wróćmy do roku 2019. Wtedy to swoje premiery miały Samsung Galaxy Fold i Huawei Mate X. Pierwszy z nich miał niewielki ekran na zewnątrz obudowy i duży, mający przekątną ponad 7 cali, widoczny dopiero po rozłożeniu urządzenia. Huawei był pod tym względem znacznie ciekawszy i bardziej imponujący, ponieważ jego ekran składał się na zewnątrz. Wkrótce okazało się jednak, że wyścig pomiędzy koreańskim a chińskim producentem przyniósł opłakane skutki. Mimo kilkukrotnie opóźnianych debiutów oba telefony były niedopracowane, a przez to koszmarnie awaryjne. Często psuły się już po kilku dniach od zakupu. To był wizerunkowy koszmar nie tylko dla producentów, ale też dla samej technologii składanych smartfonów, której przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. Koszmarnie drogie, bo kosztujące nawet 10 tys. zł telefony, zraziły klientów nie tyle ceną, ile przede wszystkim brakiem trwałości. Dlatego właśnie wiele osób woli sięgnąć po gigantycznego Samsunga S23 Ultra, czy iPhoneʼa 14 Pro Max. Te telefony, choć nieporęczne, oferują niemal tyle samo przestrzeni roboczej, a przy tym są naprawdę trwałe.

Wkrótce potem Huawei zupełnie stracił znaczenie na światowym rynku – z powodu wojny handlowej z USA. Choć firma wciąż produkuje wyjątkowo dobre smartfony, interesują się nimi wyłącznie entuzjaści, którym nie przeszkadza brak usług Google.

Z kolei Samsung walczył dalej. Kolejne generacje modelu Fold są coraz trudniejsze do zepsucia i zachowując odrobinę ostrożności, można ich z powodzeniem używać przez kilka lat. W między -

czasie pojawiła się też druga seria składanych smartfonów Samsunga, czyli modele Galaxy

Z Flip. Są to niezwykle poręczne urządzenia, przypominające bardziej klasyczne telefony z klapką niż składane tablety. Na dodatek są też dużo tańsze, co znacząco wpłynęło na ich popularność.

WRAŻLIWE PUNKTY

Jak to się stało, że dopracowywane przez lata składane smartfony zawiodły w tak haniebny sposób? Przecież Samsung chwalił się, że Galaxy Fold wytrzymał 200 tysięcy cykli składania i rozkładania. Rzecz w tym, że próbę przeprowadzał robot, a trudy codziennej eksploatacji znacząco różnią się od laboratoryjnych testów w idealnych warunkach. W pierwszych modelach do awarii wystarczył niewłaściwy sposób otwierania, odrobina kurzu wpadająca przez ogromne szpary przy zawiasach, czy choćby… zerwanie fabrycznej folii z ekranu. Okazało się bowiem, że wielu recenzentów i pierwszych klientów odrywało z ekranów folię, która powinna się tam znajdować. Wcale się im nie dziwię, bo nie było to szczególnie trudne, a folia nie wyglądała zbyt dobrze. Zresztą nawet zostawiona w spokoju, nie chroniła wyświetlacza w wystarczający sposób.

Muszę tutaj odnieść się do wyjątkowej inicjatywy, której podjął się dziennikarz z branży technologicznej, a obecnie youtuber, czyli znany i lubiany Kuba Klawiter. W czerwcu 2022 roku odbył się wielki test Samsunga Galaxy Z Flip 3. Tutaj ponownie producent obiecywał 200 tysięcy złożeń bez żadnych problemów, co przekłada się na 5,5 roku otwierania i zamykania smartfona aż 100 razy dziennie. Dziennikarz wraz z pokaźną grupą fanów postanowili to sprawdzić w warunkach dalekich od laboratoryjnych. Ten test uwzględniał to, że każdy użytkownik będzie składał smartfon nieco inaczej i że nie zawsze będzie to miało miejsce w sterylnych warunkach. Telefon wytrzymał ponad 400 tysięcy złożeń przez 6 dni i 123 osoby.

FOTO: ONUR BINAY, UNSPLASH
41
FOTO: AMANZ, UNSPLASH

W międzyczasie przetrwał też spotkanie z lodem, kurzem, piaskiem i betonowymi płytami. Po tym wszystkim zawias telefonu nie działał zbyt dobrze, ale z urządzenia nadal dało się korzystać.

Drugi test miał miejsce na przełomie lipca i sierpnia tego roku. Samsug Galaxy Z Flip 5 zmierzył się w nim z Motorolą Razr 40 Plus, nawiązującą nazwą i stylistyką do legendarnego modelu V3. Koreański smartfon powtórzył sukces poprzednika, podczas gdy Motorola poddała się po 126 tysiącach złożeń. W obu przypadkach doszło do częściowej awarii ekranu spowodowanej drobinkami kurzu, które dostały się do wnętrza obudów. Wygląda więc na to, że Motorola ma jeszcze kilka rzeczy do poprawienia, ale jeśli nie zamierzamy używać składanych smartfonów w skrajnie niekorzystnych warunkach oraz nacierać ich kurzem i piachem, będą nam służyć przez długie lata.

DLA KOGO?

Składane smartfony zachwycają swoich użytkowników przede wszystkim praktycznością. Dotyczy to szczególnie serii Galaxy Fold, która w zasadzie nie ma na polskim rynku konkurencji. To telefony docenione przez osoby, których praca ma wiele wspólnego z internetem. Nie musimy już nosić ze sobą tabletów czy laptopów, aby móc wygodnie pracować w podróży. Ogromny ekran daje nie tylko dużą powierzchnię roboczą, ale też liczne sposoby na jej kreatywne wykorzystanie. Z kolei telefony takie jak Z Flip czy wspomniana Motorola dają przede wszystkim wygodę użytkowania i mieszczą się w każdej kieszeni, co w dzisiejszych czasach nie jest niestety normą. Ceny składanych smartfonów nie

należą do atrakcyjnych, jednak z każdą generacją stają się nieco bardziej przystępne. Już teraz „składaki” potrafią być tańsze od smartfonów Apple czy flagowych modeli innych producentów. Jeśli więc nie pracujecie w warunkach wysokiego zapylenia i chcecie spróbować czegoś, co odmieni wasz sposób korzystania ze smartfona – osobiście polecam. Czasy dramatycznej trwałości tych telefonów szybko minęły, ale problem prawdopodobnie nigdy nie zniknie. Ruchome części zawsze będą rodzić ryzyko usterek. Jeśli twój telefon często odwiedza plaże i zdarza mu się zaliczyć twarde lądowanie, warto poszukać czegoś o klasycznej konstrukcji. Jeśli jednak twój obecny smartfon jest czysty i pozbawiony rys – nie masz się czego obawiać.

DŁUGA PRZYSZŁOŚĆ

Wszystko wskazuje na to, że ta technologia ma przed sobą przyszłość i zyskuje coraz większą popularność. W składanym smartfonie można się zwyczajnie zakochać od pierwszego użycia dzięki wysokiej praktyczności ai stosunkowo niewielkim wymiarom zewnętrznym. Dodając do tego przyjemność korzystania z czegoś eleganckiego i nowoczesnego, możemy właśnie patrzeć na narodziny nowego standardu. Wiele osób zadaje sobie jednak pytanie: czy Apple również wypuści na rynek składany smartfon? Na razie nic na to nie wskazuje, ale być może za kilka lat firma będzie zmuszona podążać za trendami. W końcu nie zawsze udawało im się wyłącznie je kreować. Już teraz można zauważyć, że wieloletni użytkownicy iPhone’ów są nimi po prostu znudzeni i szukają prawdziwych innowacji. Jeśli amerykański gigant nie wyjdzie im naprzeciw, będzie tracił coraz większe grono zamożnych klientów. ⚫

42 ELEKT ron IK a Business Life Polska
FOTO: JONAS LEUPE, UNSPLASH

CANON MAXIFY GX: NIEZAWODNE DRUKARKI DO MAŁYCH I DOMOWYCH BIUR

Prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą lub pracujesz w małym biurze? Szukasz sprzętu do drukowania, który poza wysoką jakością materiałów, wydajnością i płynnością działania, jest łatwy i przyjemny w obsłudze? mamy dla ciebie idealną propozycję! Seria drukarek maXIFY GX nie tylko wesprze cię w codziennej pracy z dokumentami, ale także sprawi, że drukowanie stanie się prawdziwą przyjemnością.

Na serię MAXIFY GX składa się pięć produktów: 3040, 4040, 5040, 6040 i 7040. Każdy z nich daje gwarancję bardzo wysokiej jakości druku. Dokumenty są wyraziste, z żywymi kolorami i precyzyjnymi detalami. Wszystkie te modele zapewniają też oszczędność kosztów – 3 spośród nich oferują średnie oszczędności na całkowitym koszcie posiadania na poziomie 90% w porównaniu z możliwościami 10 najlepszych drukarek laserowych i atramentowych. Drukarki MAXIFY GX mają także wiele praktycznych funkcji. Umieszczony na korpusie panel sterowania jest bardzo łatwy w obsłudze, co pozwala intuicyjnie zarządzać urządzeniami. Dodatkowo bezprzewodowe opcje połączeń umożliwiają wygodną ich obsługę przez urządzenia mobilne z dowolnego miejsca w domu czy biurze. Możliwe jest też drukowanie z usług chmurowych bezpośrednio z poziomu ekranu drukarki.

Chyba każdy z nas miał kiedyś sytuację, w której musiał wydrukować coś „na już”, i to właśnie w tym momencie okazywało się, że w drukarce brakuje atramentu. Aby zminimalizować liczbę takich wpadek, seria urządzeń Canon MAXIFY GX wyposażona jest w technologię MegaTank. Oznacza to, że urządzenia wyposażone są w duże zbiorniki na atrament,

którego poziom możemy łatwo monitorować i uzupełniać. Technologia ta zapewnia niski koszt wydruku jednej strony – zaledwie 0,01 grosza!

Dzięki zróżnicowanym funkcjom modeli z tej serii oraz wykorzystanej technologii MegaTank urządzenia MAXIFY GX spełnią oczekiwania zarówno osób pracujących w domu, jak i firm, które potrzebują niezawodnych urządzeń do drukowania – od biur projektowych, przez ośrodki edukacyjne, prywatne kliniki, aż po agencje reklamowe. Modele te zapewnią im nie tylko wygodę użytkowania i wydajność na najwyższym poziomie, ale także płynność w codziennej pracy z dokumentami. ⚫

ZDJĘCIA: CANON 43 PrEZEnTaCJa ParTnEra

KIERUNKI STUDIÓW, PO KTÓRYCH

NAJLEPIEJ SIĘ ZARABIA

I CZY FAKTYCZNIE WARTO

JE WYBRAĆ

Przed pójściem na studia warto zweryfikować potencjalny wybór – najlepiej bazując na raportach zarobków absolwentów. To jednak nie wystarczy, aby zbudować udaną karierę. Bo statystyka to nie wszystko.

TEKST MIKOŁAJ BUCZYŃSKI
44 Edu K aCJa Business Life Polska
FOTO: MUZAMMIL SOORMA, UNSPLASH

Jak sprawdzić, po których kierunkach studiów najlepiej się zarabia? To proste. Wystarczy wejść na stronę ogólnopolskiego systemu monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów (w skrócie ELA) szkół wyższych. Mamy tam wszystko – od możliwości przejrzenia danego kierunku studiów po poznanie rankingu sporządzonego wedle zaznaczonych kryteriów, takich jak między innymi poziom studiów (studia pierwszego lub drugiego stopnia, ewentualnie jednolite magisterskie), forma studiów (stacjonarne czy niestacjonarne) czy też doświadczenie zawodowe absolwentów przed dyplomem.

Dlaczego więc napisałem niniejszy artykuł, skoro wszystko można łatwo sprawdzić w internecie? Otóż moim celem jest nie tyle wskazanie statystyk, co wyjaśnienie istniejącego stanu rzeczy oraz odpowiedź na pytanie, na ile w ogóle warto brać statystyki pod uwagę.

INFORMATYKA KRÓLEM

Jak by nie spojrzeć, króluje informatyka. Czy to dziwi? Skoro coraz większa część życia przenosi się do internetu, firmy nie działają bez systemów informatycznych, prawie wszystkie znane start-upy opierają swój model biznesowy na technologiach informatycznych – nie może być inaczej. Zresztą w IT już same procesy rekrutacyjne to jest kompletnie inna bajka. Słyszałem kiedyś anegdotę, że kandydat biegał po spotkaniach – i to dosłownie, bo połączył szukanie pracy z joggingiem.

Ogromne stawki, liczby zapierające dech, traktowanie w firmie po królewsku – to wszystko jest faktem. Może nie w przypadku każdego i w każdej firmie, ale to nie zmienia ogólnego obrazu sytuacji. Wiele portali ogólnoinformacyjnych publikuje artykuły, w których pisze o zarobkach wynoszących ponad 10 tys. zł dla osób od razu po studiach. Jest to możliwe, podobnie jak w przypadku informatyków bez studiów, ale to już zupełnie inna kwestia. Informatyka jest na topie, ponieważ to na jej bazie budowany jest nowy świat.

ZARZĄDZANIE (W RÓŻNYCH FORMACH)

Na wysokie zarobki mogą liczyć także absolwenci zarządzania – klasycznego lub też takiego kierunku jak np. zarządzanie i inżynieria produkcji. Jest to dosyć zabawne, bo przecież jeszcze jakiś czas temu mówiło się o studentach szkół biznesowych, że to przyszli bezrobotni. Mimo wszystko praca w biznesie, czy to na swoim, czy w korporacji, potrafi przynieść nie tylko satysfakcję, ale i pieniądze, o czym czytelników „Business Life Polska” na pewno nie muszę przekonywać.

Absolwenci szkół biznesowych mogą znaleźć zatrudnienie w różnych pionach biznesu – sprzedaży, zakupach, logistyce czy zarządzaniu projektami.

KIERUNKI OKOŁOINFORMATYCZNE I OKOŁOBIZNESOWE

Wysokie wynagrodzenia wypłacane są również absolwentom studiów okołoinformatycznych, jak np. teleinformatyka czy

big data, które stały się dosyć modne kilka lat temu, ale to wciąż temat rozwojowy. W końcu jeżeli świat idzie naprzód, a informacji jest coraz więcej i są coraz bardziej złożone, to osoby, które potrafią nad nimi zapanować, są na wagę złota. Na wysokie wynagrodzenia mogą też liczyć absolwenci kierunków ekonomicznych czy finansowych.

PIELĘGNIARSTWO

I POŁOŻNICTWO

Na pewno nie każda osoba jest odpowiednia do wykonywania zawodów, do których przygotowują powyższe kierunki studiów. Ma to później odzwierciedlenie w wyższych zarobkach, zgodnie zresztą z prawem popytu i podaży.

NIE WSZYSTKO ZŁOTO

Kierunki omówiłem pokrótce. Dlaczego? Jeżeli nie będziesz wybierał się na studia w najbliższych miesiącach, to jak na razie poglądowa lista powinna wystarczyć. A jeżeli stoisz przed wyborem – to nie powinieneś się nią kierować. Dlaczego? Ponieważ to statystyka. I nie tak łatwo wyczytać, co jest pomiędzy wierszami. Jako przykład weźmy studia, których absolwenci piastują wysokie stanowiska i zarabiają często ogromne kwoty. Mowa o MBA (z ang. Master of Business Administration), które również jest ujęte w rankingu ELA. Z tym że aby w ogóle się dostać na MBA, trzeba mieć albo wysokie umiejętności (i wtedy na studia wysyła cię pracodawca), albo dużo zapłacić (co oznacza, że absolwenci jeszcze przed rozpoczęciem kierunku dobrze zarabiają), albo mieć bardzo wysoką motywację (co predestynuje do wysokich zarobków). Dlatego wynagrodzenia po MBA po prostu nie dziwią.

45
FOTO: NATHAN DUMLAO, UNSPLASH

NA CO JESZCZE WARTO SPOJRZEĆ?

Czy się rozwiniesz (i twoje zarobki też)?

Są kierunki, po których już na starcie pracodawca sowicie cię wynagrodzi. Co, jeśli jednak przez najbliższe 10 lat twoje wynagrodzenie zmieni się maksymalnie o 20%? Nie wygląda to już tak dobrze. Czy nie lepiej wystartować z niskiej pensji, ale co roku mieć wzrost o 20%? To tylko przykłady, aby uzmysłowić pewną zależność. Na pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Mindset

Jako że studiowałem zarządzanie na magisterce, wiem, że ten kierunek studiują dwa typy osób. Część traktuje je jako zapchajdziurę (stosunkowo łatwy kierunek, aby ukończyć), a część osób naprawdę chce się uczyć biznesu. Nie mam pod ręką oficjalnej statystyki, ale i tak mogę się założyć, że za generowanie tak wysokiej średniej zarobków absolwentów zarządzania odpowiadają ci drudzy. Są oni często zmotywowani, ambitni, rozumiejący biznes (jeszcze przed rozpoczęciem nauki na uczelni) i w pewien sposób skazani na sukces.

Próg wejścia w zawód

Są zawody, w których co prawda dobrze się zarabia, ale i pewne znajomości nie zaszkodzą. Przykładem niech będzie prawo. Łatwiej o dobrze płatną posadę, jeżeli masz pewne znajomości czy koligacje rodzinne. Czy da się inaczej? Pewnie! Ale może być trudniej. Podobnie z takim MBA. Jeżeli odłożyłeś sobie kwotę, dzięki której opłacisz studia, ale nie masz własnego biznesu, nie piastujesz wysokiego stanowiska i nie masz znajomości, dzięki którym będziesz mógł w praktyce wykorzystać zdobytą wiedzę biznesową – dyplom może na niewiele się przydać.

Czy to lubisz?

W pewnym klasyku polskiej kinematografii była mowa o tym, że trzeba wiedzieć, co się lubi, i potem to robić. Jest w tym dużo prawdy. Tutaj się przydadzą wszelkie statystyki i dane ekonomiczne, ale bardziej w celu krytycznego spojrzenia przez

ich pryzmat na swój przyszły wybór, na weryfikację z rynkiem. Co ważne – nie odwrotnie. Nie patrzymy w statystyki i nie dopasowujemy do nich swojego życia, tylko kreujemy swoje życie, a potem to potwierdzamy ze statystykami. Zobrazuję sytuację poniższym przykładem.

Jeżeli po informatyce dobrze się zarabia, ale ty tego nie lubisz – nie powinieneś na nią iść. Nie tylko przez większość swojego życia będziesz niezadowolony, ale zapewne też nie będziesz wysoko na liście płac. Prześcigną cię informatycy z zamiłowania.

A jeżeli coś kochasz, to możesz być w tym najlepszy – i zapewne prędzej czy później osiągniesz sukces finansowy, oczywiście jeżeli będzie to czynność mimo wszystko cenna dla rynku.

Pamiętaj też, że umiejętności można zdobywać poza systemem tradycyjnej edukacji. Jest wiele kursów, szkoleń oraz finalnie praktyka, w której dużo można się nauczyć, szczególnie jeżeli chodzi o biznes.

KIEDY KIERUNEK JUŻ JEST ZNANY: STACJONARNE CZY

NIESTACJONARNE

Jeżeli chcesz pracować w zawodzie, w którym nie można praktykować bez studiów wyższych (np. prawo, medycyna) – lepiej będzie się poświęcić uczelni i wybrać tryb stacjonarny. Jeżeli zaś chodzi o kierunki biznesowe czy informatyczne – gdy nie będziesz pracować przez czas studiów, twoi rówieśnicy cię wyprzedzą i na nic się zdadzą statystyki. Tutaj najważniejsza jest praktyka. Lepiej wybrać formę niestacjonarną i zdobywać doświadczenie.

PODSUMOWANIE

Rankingi, statystyki – są ważne. W końcu jeżeli wybierzesz kierunek, po którym absolwenci przeważnie są źle opłacani i nie mogą znaleźć pracy – może to również spotkać ciebie. Ale to twoje ryzyko. Mimo wszystko warto podążać za marzeniami, ponieważ jeżeli coś lubisz – zapewne będziesz w tym dobry. A jeżeli będzie to miało również uzasadnienie ekonomiczne – wygrasz bardzo dużo. ⚫

FOTO:
UNSPLASH 46 Edu K aCJa Business Life Polska
COLE KEISTER,

Przyjemność i zdrowie

Poznaj zdrowe kawy Chi-Cafe balans oraz ReiChi Cafe. Mają one wszystkie zalety zwykłej kawy, ale nie mają jej wad! Wybornie smakują, a dzięki kofeinie z kawy i guarany pobudzają przyjemnie i na długo. Zwykła kawa zakwasza i prowadzi do utraty magnezu i wapnia, Chi-Cafe balans oraz ReiChi Cafe wręcz odwrotnie – są ich źródłem! Są łagodne dla żołądka i jelit, nie wywołują uderzeń gorąca i zmian akcji serca.

Chi-Cafe balans to harmonijna kompozycja kawy zielonej i palonej, rozpuszczalnego błonnika z akacji, magnezu, wapnia, guarany, polifenoli z granatu, żeń-szenia i odrobiny kakao.

Sekret ReiChi Cafe łączy delikatnie cierpki smak grzybka reishi, kawy espresso, naturalnej guarany i żeń-szenia z kremową łagodnością mleka kokosowego.

Zamów bezpłatne próbki – biuro@drjacobs.pl lub tel. 22 490 94 30.

ChiCafe.pl

Silne nerwy

Różeniec górski, grzyb reishi, ashwagandha oraz witaminy B1 i B5 dla nerwów, psychiki, sprawności umysłowej, redukcji poczucia zmęczenia i prawidłowej syntezy i metabolizmu neuroprzekaźników.

DHA-EPA

Wegańskie kwasy Omega-3 DHA i EPA dla funkcji mózgu, dobrego widzenia, pracy serca, funkcji poznawczych, koncentracji, pamięci i odporności Ważne w czasie ciąży dla rozwoju układu nerwowego i oczu dziecka.

Żelazo liposomalne

Żelazo połączone z fosfolipidami dla większej bioprzyswajalności. Proszek podjęzykowy o przyjemnym smaku mango. Wchłania się już w ustach! Dla tworzenia krwi, odporności, energii, funkcji poznawczych.

Najwyższej jakości suplementy diety Dr. Jacob’s tworzą doktorzy nauk medycznych. Są one produkowane z najlepszych składników naturalnych i standaryzowane.

Pytaj w swojej aptece lub sklepie natura albo zamów wysyłkowo na Sklep.DrJacobs.pl

Witamina D 3 K 2 / Forte

Aż 640 porcji po 20 μg (800 j.m.) D3 i 20 μg K 2 MK-7 lub Forte: 50 μg (2000 j.m.) D3 i 50 μg K 2 MK-7 Dla zębów, kości, mięśni, odporności, witalności. Witaminy rozpuszczone w oleju MCT – wchłaniają się już w ustach!

BEEDRIVE ZAPAMIĘTA TO ZA CIEBIE!

Bee d rive to nowość od dostawcy sprzętu i oprogramowania najwyższej jakości – firmy Synology. Pozwala na szybki i bezproblemowy backup danych z niemal każdego urządzenia, w każdych okolicznościach.

ZDJĘCIA:
50 P rEZEn TaCJa Par T n Era Business Life Polska
SYNOLOGY

CENTRUM KOPII ZAPASOWYCH W TWOJEJ DŁONI

Czasy, gdy konieczność regularnego tworzenia backupów danych była jedynie domeną technologicznych korporacji czy instytucji publicznych, bezpowrotnie minęły. Każdy człowiek i każde przedsiębiorstwo produkuje obecnie ogromną ilość danych, niekiedy bardzo ważnych lub wrażliwych. Nie sposób zatrzymać ich wszystkich na dysku komputera czy tym bardziej smartfona. Dlatego coraz częściej potrzebujemy niezawodnych i szybkich sposobów na przechowanie tych informacji. Jeszcze lepiej, jeśli takie rozwiązanie łatwo zabrać np. w podróż i korzystać z niego na bieżąco w miarę potrzeb.

BeeDrive z łatwością zgromadzi i bezpiecznie przechowa wszystkie dane, jakie mu powierzymy, ze wszystkich urządzeń, jakie mu udostępnimy. Bez względu na to, czy zależy nam na zachowaniu plików firmowych, o policzalnej, materialnej wartości, czy raczej zdjęć z wakacji o równie dużej, ale bardziej sentymentalnej wartości, BeeDrive doskonale poradzi sobie z zadaniem.

PRYWATNOŚĆ I BEZPIECZEŃSTWO

Choć systemy zabezpieczeń metod przechowywania plików w chmurze są stale udoskonalane, to wciąż dane te są zdecydowanie bardziej narażone na próby kradzieży i inne formy ataków niż informacje przechowywane lokalnie. W tym drugim przypadku, wyłączając fizyczną kradzież urządzenia, mamy

pewność, że do danych dostęp mamy wyłącznie my oraz osoby przez nas upoważnione.

Warto również wspomnieć o kosztach tych alternatywnych rozwiązań. Przechowywanie danych za pomocą BeeDrive wiąże się z jednorazowym wydatkiem na zakup urządzenia. Zapisywanie plików w chmurze to zaś konieczność opłacania kolejnych miesięcznych lub rocznych abonamentów. Musimy więc stale pamiętać o przedłużeniu subskrypcji, która w obecnych czasach staje się systematycznie coraz droższa.

Dodatkowym atutem lokalnego backupowania jest uniezależnienie się od zewnętrznej infrastruktury. Nasze dane nie znajdują się przecież faktycznie „w chmurze”, lecz na fizycznych serwerach, które czasami się psują. Do tego dochodzi konieczność stałego połączenia z siecią. Dane w postaci lokalnej kopii możemy odzyskać w każdym momencie, niezależnie od stanu zewnętrznych urządzeń czy połączenia z internetem. Co więcej, możemy pobrać je na dowolne urządzenie i odtworzyć bez najmniejszych problemów z kompatybilnością.

Oczywiście, połączenie internetowe, czy to przez Wi-Fi, czy sieć komórkową, zwiększa wygodę i możliwości korzystania z BeeDrive, jednak nie jest ono konieczne. Po wstępnej instalacji i konfiguracji, możemy działać już wyłącznie lokalnie.

51

WIĘKSZOŚĆ DYSKÓW PRZENOŚNYCH

OPIERA SIĘ NA PRZESTARZAŁEJ TECHNOLOGII

DYSKÓW MAGNETYCZNYCH. SĄ ONE NIE TYLKO WRAŻLIWE NA WSTRZĄSY, ALE TEŻ ZDECYDOWANIE WIĘKSZE I WOLNIEJSZE OD DYSKÓW PÓŁPRZEWODNIKOWYCH.

KOPIE TWORZONE W CZASIE RZECZYWISTYM

Po podłączeniu urządzenia wystarczy wskazać foldery zawierające istotne dla nas pliki, by rozpocząć proces rejestrowania zmian w czasie rzeczywistym i tworzenia kopii zapasowych. BeeDrive zachowuje do pięciu poprzednich wersji pliku, na wypadek przypadkowego nadpisania oryginału.

Gdy zmieniamy urządzenie, na którym pracujemy, np. z laptopa na telefon lub z komputera służbowego na prywatny, wystarczy podłączyć BeeDrive, by automatycznie zaktualizować zmiany w plikach, których kopie zapasowe tworzyliśmy z danego urządzenia wcześniej. Gwarantuje to niezwykłą mobilność i szybkość w działaniu, niezależnie od lokalizacji.

Synchronizacja danych z BeeDrive nie wymaga bezpośredniego połączenia z urządzeniami mobilnymi. Łatwo i szybko skonfigurujemy bowiem połączenia bezprzewodowe, za pośrednictwem Wi-Fi lub sieci komórkowej. Nic nie stoi na przeszkodzie, by np. podczas górskiej wędrówki wykonać backup zdjęć do znajdującego się w plecaku BeeDrive, aby zwolnić miejsce w telefonie i kontynuować robienie zdjęć. Możemy nawet wykonać kopię roboczą zdalnie, pobierając pliki z urządzenia, przy którym nie jesteśmy fizycznie obecni, oczywiście jeżeli jest ono w danym momencie aktywne.

ZDJĘCIA: SYNOLOGY
52 P rEZEn TaCJa Par T n Era Business Life Polska
FOTO: BENJAMIN LEHMAN, UNSPLASH

DOSTOSOWANY DO KAŻDEGO URZĄDZENIA

Bez względu na to czy korzystamy z komputera osobistego z systemem Windows, czy też z urządzenia mobilnego z oprogramowaniem Android albo iOS, obsługa BeeDrive nie będzie stanowiła najmniejszego problemu. Urządzenie jest w pełni kompatybilne z każdym z wymienionych wyżej software’ów.

Także przejście pomiędzy różnymi systemami nie wiąże się z żadnymi trudnościami. Zrzut danych z telefonu czy przeniesienie plików z komputera wyposażonego w oprogramowanie Microsoft do sprzętu Apple odbywa się niezwykle płynnie.

Nie jesteśmy zresztą ograniczeni do korzystania wyłącznie z jednego urządzenia w danym momencie. BeeDrive pozwala bowiem na tworzenie kopii zapasowych nawet pięciu urządzeń mobilnych jednocześnie. Inaczej jest w przypadku komputerów osobistych – tu najpierw musimy rozłączyć się z jednym urządzeniem, by móc połączyć się z kolejnym.

Podczas tworzenia backupu urządzenie prześle tylko nowo utworzone zdjęcia lub pliki, które nie zostały jeszcze zarchiwizowane, zamiast powielać dane. Dotyczy to nie tylko całych plików, ale nawet ich części. Dzięki technologii Delta Sync BeeDrive tworzy kopie zapasowe jedynie zmodyfikowanych części pliku, aby zaoszczędzić czas i miejsce na dysku. BeeDrive to rozwiązanie smart, które oszczędza nasz czas oraz energię naszych urządzeń. ⚫

Więcej informacji na temat Synology Beedrive:

53

MIXTAPE, CZYLI 60 LAT

KASETY MAGNETOFONOWEJ

n arodziła się w 1963 roku w Holandii. d o tego czasu muzyki można było słuchać z radia, wielkich magnetofonów szpulowych lub z drogich płyt winylowych. Łatwe do przenoszenia i obsługi magnetofony i kasety wywołały prawdziwą rewolucję w muzyce. Stała się ona mobilna, demokratyczna – każdy mógł stworzyć swoją własną składankę albo nagrać audycję radiową. Kaseta magnetofonowa była wiernym towarzyszem miłośników muzyki przez dekady, zanim nie wyparła jej płyta kompaktowa, a potem odtwarzacze mp3 i smartfony. Właśnie skończyła 60 lat i wygląda na to, że... wraca z lamusa.

TEKST RAFAŁ NOWICKI
FOTO: BRIAN KOSTIUK, UNSPLASH 54 TECH no Lo GI a Business Life Polska

Jak wynika z danych Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego, udział tego, wydawałoby się archaicznego, nośnika w rynku muzycznym cały czas rośnie. Według najnowszej analizy sprzedaż kaset magnetofonowych osiągnęła najwyższy poziom od 2003 roku. Nośnik ten, podobnie jak już dawno temu winyle, stał się ceniony na rynku kolekcjonerskim.

Prawdziwym rarytasem dla kolekcjonerów są debiutanckie wydania albumów takich zespołów, jak The Beatles, Queen, Abba czy The Rolling Stones, lecz posiadaniem ich niewielu może się poszczycić. Ten trend jest napędzany wydawaniem przez topowych wykonawców nowych albumów – obok innych formatów – także na kasetach. Jako nośnik limitowany stają się wówczas prawdziwą gratką dla muzycznych kolekcjonerów. Thurston Moore, gitarzysta i wokalista grupy Sonic Youth, powiedział w jednym z wywiadów, że słucha muzyki tylko z kaset.

Również w Polsce rynek kaset magnetofonowych stale rośnie. Przestaje być już tylko wąską niszą, a staje się prawdziwą modą, doskonale uzupełniającą wciąż zyskujące na popularności winyle. Po kasety coraz chętniej sięgają nie tylko muzyczne „freaki”, ale także czterdziestolatkowie, pamiętający czasy świetności tego nośnika.

Moda na kasety napędza też popyt na magnetofony, których ceny poszybowały w górę. Po części zostały one wygenerowane przez handlarzy, ale i popyt na rynku jest odpowiedni, a podaż coraz mniejsza, bo są to zwykle urządzenia wiekowe.

Za tysiąc, dwa tysiące złotych nie uda się kupić nowego, przyzwoicie grającego urządzenia. Ale z drugiej ręki już tak. Stąd pęd do vintage i niekiedy kosmiczne ceny, jakie osiągają topowe konstrukcje sprzed lat, przez miłośników pieszczotliwie nazywane „taśmociągami”. Powrót do analogu, to powrót do naturalnego dźwięku bez wyostrzeń, który daje mnóstwo frajdy ze słuchania. To swego rodzaju antidotum na „spłaszczone” brzmienie wielu współczesnych sprzętów. Czy rynek kaset będzie się rozwijał? Czy będą produkowane nowe magnetofony? Potencjalna grupa zainteresowanych, choć rosnąca, wciąż jest jeszcze zbyt mała. Poza tym mechanizmy magnetofonów bywają bardzo skomplikowane. Specjalne linie produkcyjne i kontrola jakości kosztują. Niemniej, patrząc na to, jak odżył rynek nowych gramofonów, można przypuszczać, że to samo nastąpi w przypadku magnetofonów, jeśli producenci uznają, że będzie to opłacalne.

JAK TO SIĘ ZACZĘŁO

Przed kasetami w użyciu były taśmy magnetofonowe na szpulach. Jednak nie zyskały one zbyt wielkiej popularności ze względu na gabaryty (rolek taśmy i magnetofonów ważących nawet 40 kg) oraz dyskusyjną funkcjonalność obsługi. Niewykluczone, że to właśnie ta cecha „szpulowców” przyczyniła się do powstania kompaktowej kasety magnetofonowej. Na początku lat 60. XX wieku Lou Ottens, kierownik zespołu do spraw rozwoju w holenderskiej firmie Philips, przyszedł do swoich inżynierów i powiedział: „Panowie, wczoraj strasznie się męczyłem z tradycyjną szpulą. Musimy coś z tym zrobić. To powinno być mniejsze, bardziej kompaktowe, zwarte, najlepiej zamknięte w jakimś pudełku,

55
FOTO: DANIEL OINES, WIKIPEDIA

bo oszaleć można z tą plątaniną”. Rezultat ich pracy, kaseta kompaktowa (Compact Cassette), został zaprezentowany na targach Radio Show w Berlinie 30 sierpnia 1963 roku. Wielkie, nieporęczne szpule zamknięto w małym plastikowym pudełku. Dzięki temu kasety mógł obsługiwać każdy, bez żadnego specjalistycznego przygotowania. Philips pokazał też przenośny magnetofon (EL3300) do odtwarzania i nagrywania kaset. Właśnie możliwość wielokrotnego nagrywania stała się kluczem dla kasetowej rewolucji. Płyta winylowa była pod tym względem nośnikiem jednorazowym. Wytrzymałość i przenośność kaset (Ottens specjalnie zaprojektował ją tak, by mieściła się w kieszeni) – a więc wygoda użytkowania – oraz dźwięk o akceptowalnej jakości uczyniły z kaset definitywny analogowy format muzyczny.

Zamiast zachować swój wynalazek dla firmy, Lou Ottens skłonił zarząd Philipsa do udzielenia licencji na jego projekt, aby mógł stać się standardem w branży i dotrzeć do szerokiej rzeszy odbiorców. Philips zawarł umowę z Sony na użycie opatentowanego mechanizmu pod warunkiem udostępnienia technologii wytwarzania kaset bez opłat licencyjnych wszystkim producentom, co umożliwiło ekspansję tylko jednego formatu kasety na cały świat. Ottens w kwestii licencji miał rację – szacuje się, że na całym świecie sprzedano dotąd ponad 100 mld kaset.

Sukces kasety magnetofonowej przekroczył najśmielsze oczekiwania twórców i entuzjastów tego nośnika, zaś sam Ottens był porównywany nawet z Thomasem Edisonem,

wynalazcą m.in. żarówki. Holender te porównania odrzucał, a swego wynalazku nie uznawał za wyjątkowy. Zawsze podkreślał, że kaseta jest efektem pracy całego zespołu. Zresztą kilka lat później inżynier stał się jednym z filarów innego teamu pracującego nad płytą kompaktową – wynalazkiem, który po raz kolejny pozwolił zrewolucjonizować przemysł muzyczny. Lou Ottens zmarł w 2021 roku, w słusznym wieku 94 lat. Pytany o swoją karierę, odpowiadał, że najbardziej żałuje, że to Sony, a nie Philips stworzył odtwarzacz kasetowy – Walkman.

JEDNA KASETA – WIELE MOŻLIWOŚCI

Warto wiedzieć, że pierwsze kasety były w domyśle przeznaczone dla osób, którym nagrywanie dźwięków było potrzebne w pracy zawodowej – dziennikarzy i sekretarek. Jednak ich zalety zostały bardzo szybko zauważone przez nastolatków i przedstawicieli branży muzycznej. Przyczyniło się to do ogromnej popularności tego medium w latach 70. i 80. XX wieku. Zaś wykorzystanie kaset kompaktowych na masową skalę w przemyśle muzycznym nastąpiło już w roku 1966. Co więcej – w domowym zaciszu każdy mógł stworzyć własną składankę (tzw. mixtape), przegrywając utwory z jednej kasety na drugą lub nagrywając je bezpośrednio z radia. Podpisane odręcznie długopisem lub na maszynie do pisania, często zaopatrzone w autorską okładkę, były bardzo osobistymi przedmiotami, a nawet prezentami. W ten sposób przez kasetę firmy fonograficzne straciły monopol na produkcję muzyki – od teraz każdy mógł samodzielnie tworzyć własne albumy. Każdy mógł mieć też własną muzyczną bibliotekę

56 TECH no Lo GI a Business Life Polska
FOTO: FLORIAN SCHMETZ, WIKIPEDIA

– przystępna cena kaset zachęcała do ich gromadzenia. Można to uznać za pierwszy krok w stronę personalizowanych list muzycznych, jakie znamy dziś choćby ze Spotify, a własne kasetowe składanki to początek rozwijanych później w muzyce samplingów i remixów.

Rosnąca popularność kaset zaalarmowała producentów muzycznych, którzy zaczęli obawiać się o swoje zyski. To właśnie od zapoczątkowanej przez nich akcji wzięło nazwę piractwo, kojarzone dziś głównie z nielegalnym ściąganiem utworów z internetu. Akcję „Home taping is killing music” („Nagrywanie muzyki w domu ją zabija”), przeprowadzoną na początku lat 80. przez Brytyjski Przemysł Fonograficzny, promował bowiem plakat z kasetą i charakterystycznymi dla pirackich flag, skrzyżowanymi kośćmi.

Natomiast sami twórcy zyskali – dzięki kasecie rozkwitła muzyka punkowa i hiphopowa. Wykonawcy, którzy nie mieli szans na kontrakty z wielkimi koncernami, nagrywali swoje utwory na kasetach i rozprowadzali je we współpracujących z nimi sklepach muzycznych lub nieoficjalnie. Powstał więc drugi obieg, zarówno na Zachodzie, jak i w Polsce.

Na początku lat 70. XX wieku przenośne magnetofony były już bardzo popularne, pojawiły się też pierwsze odtwarzacze kaset do samochodów. Kulturę słuchania muzyki

w dowolnym miejscu wzmocniła jeszcze silna promocja wyprodukowanego w 1979 roku przez firmę Sony Walkmana. Te niewiele większe od samych kaset urządzenia umożliwiały odtwarzanie muzyki dosłownie wszędzie. Choć nazwa urządzenia została zastrzeżona przez Sony, i tak stała się synonimem używanym w mowie potocznej do takiego określania wszystkich przenośnych urządzeń do odtwarzania muzyki produkowanych przez inne firmy. Producenci wypuszczali na rynek coraz to nowe, udoskonalane modele. Pojawiły się dodatkowe funkcje: nagrywanie, autoreverse, wbudowane radio, systemy podbicia basów, miękka mechanika (prawie „dotykowe” klawisze sterujące), wytrzymalsze aluminiowe obudowy. Oficjalna produkcja Walkmana przez Sony została zakończona w 2010 roku, a jego wpływ na kulturę i sposób odtwarzania muzyki jest dziś niepodważalny. Podobno Steve Jobs, projektując iPoda, inspirował się rozwiązaniami zastosowanymi w Walkmanach. Jeśli w latach 70. kaseta była bardzo popularna, to w następnej dekadzie popularność ta osiągnęła apogeum w dużej mierze dzięki japońskiemu gadżetowi.

Kasety magnetofonowe służyły jednak nie tylko do przechowywania muzyki. Doskonale sprawdziły się także jako tanie nośniki danych w pierwszych 8-bitowych komputerach takich jak Atari, Commodore czy ZX Spectrum. Dyskietki pojawiły się później.

REKLAMA

Customizacja – sposób na tworzenie produktów idealnych.

Zanim zagłębimy się w temat customizacji produktów, warto wyjaśnić różnicę między customizacją a personalizacją, zwłaszcza że oba te zagadnienia, choć brzmią podobnie, istotnie się różnią.

Personalizacja to dostosowanie produktu, usługi lub oferty do indywidualnych potrzeb klienta na podstawie danych zebranych przez firmę czy stronę internetową. Świetnym przykładem jest serwis Netflix, który na podstawie obejrzanych przez nas filmów, wyświetla dla nas kolejne, które według opracowanego algorytmu mogą się nam spodobać. Customizacja natomiast to proces, w którym klient samodzielnie tworzy lub edytuje produkt, korzystając ze specjalne zaprojektowanej strony czy formularza.

Dobrze przygotowana platforma, powinna pozwolić klientowi stworzyć wymarzoną wersję swojego produktu. Powinna uwzględnić najważniejsze cechy, przedstawić jego wygląd oraz co najważniejsze – określić cenę.

Odpowiednio zaprojektowany system powinien być również intuicyjny, tak aby klient samodzielnie był w stanie zaprojektować dokładnie to, czego potrzebuje. Tutaj cena nie jest kluczowym aspektem. Liczy się klient i jego potrzeby. To pozwala przedsiębiorstwom przyjąć strategię sprzedaży “mniej, za więcej”. Jeśli równocześnie z tą strategią, zostanie zapewniona wysokiej jakości indywidualna obsługa, taka firma może osiągnąć znaczący sukces i wyróżnić się na tle konkurencji.

Switch Concept to doskonały przykład marki, która skutecznie wykorzystuje customizację produktów jako kluczowy element swojego biznesu. Nasze włączniki i gniazda elektryczne wytwarzane są ze sklejki niemalże w rzemieślniczy sposób, a klienci w odpowiednio zaprojektowanym sklepie internetowym, mogą bardzo dokładnie określić kolor, kształt oraz funkcję zamawianego produktu. W ten sposób, firma nie tylko zdobywa lojalnych klientów, ale także buduje wizerunek swojej marki jako synonim jakości, kreatywności i innowacyjności.

Zatem, czy warto wprowadzić opcję customizacji produktów do swojego biznesu? Zdecydowanie tak, ale należy pamiętać, że ten proces to coś więcej niż tylko dodatkowa opcja. To szansa na budowanie bliższych relacji z klientami, możliwość zaistnienia jako marka zaangażowana, elastyczna i nowoczesna. A przede wszystkim taka, która chce dać swoim klientom dokładnie to, czego potrzebują.

tekst: Dominik Syska

zdjęcia: Michał Hordowicz www.switchconcept.eu

57

PRL/RP

W Polsce kasety upowszechniły się dopiero w latach 70., w okresie PRL-u odegrały szczególną rolę. Z powodu braku dostępu do oryginalnych kaset czy płyt wykonawców powszechnym zwyczajem było przegrywanie kaset od znajomych czy nagrywanie utworów prosto z radia. W słusznie minionym ustroju kasety były muzycznym oknem na świat – tak docierała tu muzyka z zagranicy, w błyskawicznym tempie kopiowana i rozpowszechniana. Wielu współczesnych miłośników muzyki wychowało się na audycjach radiowej Trójki, w których redaktorzy nadawali całe albumy z – uwaga – tylko jedną przerwą na... przełożenie kasety w magnetofonie na drugą stronę (przypomnijmy, że każda kaseta jest dwustronna, natomiast nie każdy magnetofon posiadał funkcję autoreverse). Dzięki temu można było bezpośrednio z radia nagrać całą płytę ulubionego wykonawcy na własny użytek. Przy takich sesjach zdarzały się różne wypadki przy pracy, ale prawdziwą tragedią było wkręcenie się taśmy w mechanizm magnetofonu. Na ogół udawało się ją wydobyć, jednak największą stratą było przerwane nagranie. W takiej sytuacji pozostawało wkręcenie taśmy z powrotem do kasety za pomocą prostego podłużnego narzędzia, takiego jak choćby… ołówek lub jednorazowy długopis BIC, którego sześciokątna obudowa była idealnie dopasowana do ząbkowanego otworu rolki taśmy, i czekanie na kolejną „nagraniową” okazję. Kaseta była wówczas także świetnym medium dla muzyki odrzuconej przez cenzurę. Na kasetach krążyły nagrania z Radia Wolna Europa, dowcipy o milicjantach, protest songi i kabarety, których nie dopuszczono do występu na festiwalu w Opolu.

Prymat kasety wydawał się w Polsce niezagrożony nawet wtedy, gdy do gry weszły płyty CD. Na początku lat 90. CD-ki wciąż były zbyt drogie dla przeciętnego konsumenta muzyki. Powstające wtedy wytwórnie płytowe oczywiście je wydawały, ale podstawą były kasety. Dzięki nim funkcjonowały także samodzielne przedsięwzięcia wydawnicze. Nagranie

kilkudziesięciu albo nawet kilkuset sztuk własnego demo przez początkującego wykonawcę nie było czymś wyjątkowym. Osobną kwestią było masowe kopiowanie nagrań bez żadnych licencji i sprzedawanie ich na bazarach i ulicznych stoiskach. Owszem, było tanio, ale jakość takiego nagrania często była adekwatna do ceny. W 1994 roku weszły w życie przepisy o ochronie praw autorskich i od tej pory można było sprzedawać i kupować tylko „legal”.

Wpływ kasety na współczesną kulturę muzyczną jest bezdyskusyjny i nie do przecenienia. To kaseta wzbogaciła pokolenie przełomu lat 80. i 90. o muzykę dowolnego rodzaju, która dostępna była w domu, w autobusie, na rowerze czy w samochodzie. To z kasety usłyszałem po raz pierwszy Dire Straits, Queen, Genesis, U2, Beastie Boys, Eurythmics, Metallicę, Ultravox czy Kult.

Płyty CD cenię za jakość dźwięku, ale to kasety darzę sentymentem, także za problemy, jakie niegdyś sprawiały. Mimo że na co dzień słucham muzyki „cyfrowej”, to posiadanego zbioru około stu (kiedyś było ich znacznie więcej) kaset się nie pozbędę. Nie są w idealnym stanie, większość ma z górą 30 lat, jednak wszystkie działają i wraz z leciwym (ale wciąż działającym) Walkmanem towarzyszyły mi w lepszych i gorszych chwilach.

Swoją drogą to ciekawe, że im bardziej się „ucyfrawiamy”, tym mocniej pragniemy kontaktu z „analogami”. W cybernetycznej otchłani internetu, w której dźwięków nie można dotknąć, a muzyki słucha się z telefonu, być może zatęskniliśmy za czymś namacalnym, fizycznym i ceremonialnym. Od dobrych kilku lat trwa trzecia młodość płyt winylowych, już słychać głosy o odradzaniu się fotografii analogowej, a teraz zaczynamy też sięgać po kasety (lub do nich wracać). Po części jest to na pewno spowodowane modą na vintage w każdej postaci, a po części może dlatego, że sami też przecież jesteśmy (jeszcze) analogowi... ⚫

58 TECH no Lo GI a Business Life Polska
FOTO: VOLODYMYR HRYSHCHENKO, UNSPLASH

PRODUCENT PŁYTEK

tel. +48 46 856 40 40 | tel. +48 602 292 707 biuro@elkaminodom.pl | www.elkaminodom.pl na ściany | podłogi | tarasy | schody | parapety

INŻYNIERIA EMBLEMATOWA W

MOTORYZACJI

Sprzedawanie tych samych produktów pod różnymi markami jest dosyć powszechne, choć często nie widać tego na pierwszy rzut oka. Branżą, w której rzuca się to w oczy nieco mocniej, jest motoryzacja. Praktycznie od samego początku jej istnienia samochody były poddawane rebrandingowi, by mogły być sprzedawane na innych rynkach lub np. być kierowane do zamożniejszych klientów. od początku chodziło o to, by przekonać do zakupu osoby przyzwyczajone do znanych sobie marek, a jednocześnie nie ponosić kosztów projektowania kolejnego modelu. dlatego właśnie ten sam samochód potrafił występować pod kilkoma markami. Przykłady? Proszę bardzo!

TEKST MARCIN GOMÓŁKA
60 moTorYZ aCJa Business Life Polska
FOTO: ERIM KUTLUKAN, UNSPLASH

DŁUGA HISTORIA OSZCZĘDNOŚCI

Najbardziej oczywistym przykładem inżynierii emblematowej (ang. badge engineering) mogą być popularne Ople. Nie trzeba nawet jechać na Wyspy Brytyjskie ani tym bardziej do Australii czy USA, by przekonać się, że poczciwa Astra może być nie tylko Oplem, ale też Vauxhallem, Holdenem, a nawet Buickiem i Saturnem. General Motors był chyba największym miłośnikiem takich zabiegów i, jak wiemy, ostatecznie nie wyszedł na tym najlepiej. Mimo wszystko ma to sens. Sprzedając jeden samochód na różnych kontynentach, trzeba było pokazać klientom, że jest on spokrewniony z ich poprzednimi autami. Nawet jeśli przypominał je tylko liczbą kół. Marki GM od początku współdzieliły platformy, silniki i części. Chevrolet, Oakland, Oldsmobile, Buick i Cadillac były inaczej pozycjonowane, ale pod ociekającymi chromem ogromnymi nadwoziami kryło się dokładnie to samo. Problemy zaczęły się wtedy, gdy GM zaczął sprzedawać w Stanach europejskie i koreańskie auta ze zmienionymi znaczkami, które miały przekonać do siebie starych klientów, a nie do końca wpisywały się w ich konserwatywne gusta.

Ale od początku. Pierwszym seryjnie produkowanym autem poddanym rebrandingowi, czyli dosłownie zmianie znaczka, był Nash z roku 1925, który w roku 1926 zaczął być produkowany w nowej fabryce jako Ajax. To się nie udało, bo Nash Motors Company był już wtedy znanym i szanowanym producentem aut, natomiast Ajax zupełnie nową marką, a w dodatku skierowaną do mniej zamożnych klientów. Choć był to wciąż ten sam samochód, sprzedaż znacząco spadła. Aby ją uratować, zmieniono nazwę Ajax na Nash Light Six, a dotychczasowym klientom zaoferowano bezpłatne pakiety rebrandujące Ajaxa na jego nowe wcielenie, by nie czuli się gorsi. W skład pakietu wchodziły nowe kołpaki, znaczek na obudowę chłodnicy oraz kilka innych elementów galanterii

ZGADUJEMY:

RENAULT CZY MITSUBISHI?

zewnętrznej zawierających logo Ajaxa. Większość klientów chętnie skorzystała z pakietu, dlatego samochody tej marki w oryginalnym stanie niemal całkowicie wyginęły.

Na pewno kojarzycie klasyczne Mini. Samochód Jasia Fasoli był produkowany w niemal niezmienionej formie od 1959 do 2000 roku i sprzedawany pod ośmioma markami, a mianowicie jako oryginalne Mini od British Motor Corporation, a także Austin, Innocenti, Leyland, Morris, Riley, Rover i Wolseley. Podobnych, choć mniej znanych przykładów można podać więcej – setki, jeśli nie tysiące.

TERAŹNIEJSZOŚĆ

Dzisiaj koncerny motoryzacyjne podchodzą do kwestii rebrandingu nieco bardziej kompleksowo, starając się zachować tożsamość konkretnych marek. Przykładowo w koncernie Stellantis znalazły się konkurujące ze sobą marki, takie jak Peugeot i Opel. Teraz jednak obie marki są ze sobą tak spokrewnione, że Opel Astra i Peugeot 308 różnią się w zasadzie tylko designem zewnętrznym. Koncernowi jest obojętne, który z nich kupisz – wybierz ten, który bardziej ci się podoba. Naprawisz je w większości tymi samymi częściami. W tym kierunku będzie zmierzać cała europejska motoryzacja. Zarówno samochody elektryczne, jak i spalinowe, dzielą ze sobą coraz więcej podzespołów. To korzystne nie tylko dla producentów, ale także dla klientów. Unifikacja oznacza niższe ceny zakupu i eksploatacji. Wiemy też, że przyszłość samochodów spalinowych nie będzie długa. Aby ich produkcja była w ogóle opłacalna, potrzebne są pewne ustępstwa. Nikogo nie dziwią już bazowe modele Mercedesa z silnikami grupy Renault-Nissan. Ważne, aby zapewniały odpowiednie osiągi i wysoką bezawaryjność – i tak właśnie jest. Większości klientów nie interesuje też to, że ich nowe BMW ma 3 cylindry i napęd na przód, dokładnie tak, jak spokrewnione z nim Mini.

61
FOTO: BENJAMIN NIJS, UNSPLASH

Najbardziej klasycznymi przykładami inżynierii emblematowej wśród samochodów osobowych są dziś Suzuki Swace i Mazda 2 Hybrid, będące odpowiednio Toyotą Corollą i Toyotą Yaris. Zmiany w designie są tutaj praktycznie żadne. W przypadku Suzuki dotyczą głównie przedniego zderzaka, natomiast Mazda nie zmieniła chyba nic poza kierownicą i znaczkami. To zresztą nie pierwsza tego typu zamiana między Mazdą a Toyotą. Kilka lat temu na rynku amerykańskim doszło do dokładnie odwrotnej sytuacji – Mazda 2 była tam sprzedawana jako Toyota Yaris hatchback. Te samochody były zresztą opracowywane przy współpracy obu marek. Dlaczego japońscy producenci tak chętnie wymieniają się projektami? Chodzi nie tylko o pieniądze, ale też o normy emisji spalin. Opracowywanie nowych modeli jest niezwykle kosztowne, ale jeszcze więcej czasu i pieniędzy pochłania tworzenie ekologicznych technologii napędów. Tak się składa, że Toyota zdążyła dopracować napęd hybrydowy do perfekcji i jest jedną z najlepiej sprzedających się marek na świecie. Hybrydowe modele pomagają firmom Suzuki i Mazda zmieścić się w unijnych limitach, a przy tym koszt ich wprowadzenia na rynek był bardzo niski.

To jeszcze nie koniec przykładów z ostatnich lat i miesięcy. Wygląda na to, że Mitsubishi ma poważny romans z Renault, bo zapożyczyło od Francuzów aż dwa popularne modele. Renault Clio z trzema diamentami na masce to Mitsubishi Colt, a następcą całkiem popularnego Mitsubishi ASX zostało znane i lubiane Renault Captur. Jeszcze 3 lata temu głośno mówiło się o tym, że Mitsubishi zamierza opuścić Europę, bo projektowanie i sprzedaż aut na naszym rynku jest mało opłacalne. To wina przede wszystkim rygorystycznych norm dotyczących bezpieczeństwa i emisji spalin. Powielając modele Renault, Mitsubishi będzie w stanie dalej funkcjonować w Europie oraz uczyni produkcję bardziej opłacalną dla obu

marek. To ważne szczególnie dla mniejszych aut, takich jak Clio czy wspomniany Yaris, które mimo rosnących cen wciąż są bardzo problematyczne w świetle unijnych przepisów. Obecne normy emisji promują raczej dwuipółtonowe SUV-y z setkami kilogramów akumulatorów pod podłogą niż naprawdę ekonomiczne i proste miejskie samochody dostępne dla każdego. To może się jednak wkrótce zmienić z powodu nowych wytycznych dotyczących produkcji akumulatorów litowo-jonowych oraz emisji cząstek z opon i hamulców.

Na koniec wspomnę o jeszcze kilku przykładach rebrandingu we współczesnych autach. Ta praktyka była od zawsze obecna w świecie aut dostawczych i użytkowych, a tutaj to ma jeszcze większy sens. Jak to mówią: bus musi latać. Indywidualna i efektowna stylistyka jest ostatnią rzeczą, która jest tu potrzebna. Dlatego właśnie Fiat Ducato od dekad jest też Peugeotem Boxerem, a najnowszy Opel Zafira Life to to samo co Toyota Proace Verso, Fiat Scudo, Peugeot Expert i Citroën Jumpy. Długa lista, prawda? Klienci biznesowi i tak wybiorą ofertę, która w danej chwili zaproponuje najkorzystniejszy leasing lub najkrótszy czas oczekiwania na auto. Dzięki tej długiej tradycji współdzielenia modeli przez różne marki nawet leciwe busy służące kurierom są łatwiejsze w serwisie i naprawach blacharskich.

Moim ulubionym rodzajem samochodów są jednak kombivany i zupełnie nie przeszkadza mi, że na polskim rynku są właściwie tylko cztery samochody tego typu. Przykładowo Mercedesy klasy T oraz Citan są technicznymi bliźniakami Renault Kangoo i Nissana Townstara. Z kolei Fiat Doblo niedawno stał się tym samym, co Opel Combo, Peugeot Partner, Citroën Berlingo i Toyota City Verso. Z tych układów wyłamuje się chyba tylko Volkswagen i Ford. ⚫

– MOŻE
– DZIEŃ DOBRY, POPROSZĘ PRZEDNI ZDERZAK DO TOYOTY PROACE Z 2013.
DO CZEGO?
BYĆ OD FIATA SCUDO.
62 moTorYZ aCJa Business Life Polska
FOTO: TILL DALING, UNSPLASH

Dezodorant Super Deo rewelacyjnie neutralizuje przykry zapach potu pach i stóp. Super Deo to niemiecka wysoka jakość!

Dezodorant Super Deo: super wolność od zapachu potu!

Nieprzyjemny zapach, wilgotne pachy, ciało pokryte potem. I to fatalne uczucie, że nasz zapach przeszkadza innym. Na nic świeża koszula, eleganckie ubranie, zadbany wygląd, gdy nie możemy poradzić sobie z przykrym zapachem naszego potu.

Prawie każdy to zna, niektórzy bardziej, inni mniej. Niby normalna rzecz, bo przecież w ten sposób organizm broni się przed przegrzaniem, ale jednak pocenie się mocno utrudnia codzienne funkcjonowanie. Przeszkadza szczególnie podczas podróży pociągiem, metrem, tramwajem, autobusem. Często przegrzewamy się, to oczywista prawidłowość. Wówczas mechanizm chłodzący organizmu działa na pełnych obrotach. Kiedy normalne chłodzenie (rozszerzanie naczyń krwionośnych) nie wystar-

cza, organizm zaczyna wydzielać pot. Ma to swoje konsekwencje. Wstydzimy się nieprzyjemnego zapachu, obfitego pocenia, stresuje nas to w codziennym życiu, odbiera pewność siebie, często przez tę dolegliwość unikamy kontaktów z ludźmi. Tymczasem nie jest trudno poradzić sobie z tym problemem, trzeba sięgnąć po odpowiedni dezodorant. Powinien to być produkt wysokiej jakości, cieszący się uznaniem wielu klientów, jak Super Deo firmy Reutter wykonany z wysokogatunkowej krystalicz-

nej skały. Jest delikatny, gdyż nie zawiera alkoholu i jest odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, dla pań, panów, młodzieży. Super Deo nie oziębia pach, jak wiele innych dezodorantów. Musi być produktem uznanym, dającym pozytywne efekty, jak dezodorant Super Deo Gdy posmarujemy nim skórę powstaje ultra cienka antybakteryjna warstwa ochronna. To ona właśnie usuwa przykry zapach potu pod pachami, czy stopami, delikatnie je przy tym pielęgnując. Jego zapach nie powinien kłócić się z zapachem

Pierwszorzędny dezodorant!

Super Deo jest niewielki, ale ma ogromną moc!

Firma Reutter poleca doskonały dezodorant z krystalicznej skały. Wystarcza aż na rok. Bezzapachowy, dla Pań i Panów. Skutecznie eliminuje przykry zapach potu.

Uwaga! – Nie zostawia plam! Testowany dermatologicznie. Super Deo to wypróbowany oryginalny dezodorant!

Cena: ok. 19 zł

Firma REUTTER GmbH/ Niemcy

naszych perfum – Super Deo jest bezwonny. Nie powinien zostawiać plam na ubraniu i ciele, taką gwarancję daje tylko wysokiej jakości, markowy produkt jakim jest Super Deo Musi być wydajny. Super Deo działa przez cały dzień, a opakowanie wystarcza na rok. Testowany dermatologicznie. Co ważne: powinien być to produkt oryginalny i sprawdzony. Super Deo firmy Reutter zaufali klienci w wielu krajach i to od lat, gdyż jest oryginalny i super dobry.

Oryginalny dezodorant Super Deo jest dostępny w aptekach i sklepach medyczno-zielarskich.

DOSTĘPNY W APTEKACH I SKLEPACH MED.–ZIEL. Adwertorial

NOHO INVESTMENT

NOWA JAKOŚĆ NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI PREMIUM

najwy ższa jakość architektury, sztuki i designu, pierwsze tak wyjątkowe części wspólne dla mieszkańców, najbardziej prestiżowe lokalizacje w Polsce – noHo Investment wyznacza nowe standardy na rynku nieruchomości premium.

ZDJĘCIA: NOHO INVESTMENT
64 P rEZEn TaCJa Par T n Era Business Life Polska
NADGÓRNIKÓW 14, KATOWICE

Projekty NOHO Investment w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu i Warszawie to inwestycje na poziomie ś wiatowym, któ rych nie powstydziłyby si ę Londyn, Pary ż , Nowy Jork.

NOHO tworzy trendy w projektach typu mixed-use, w myśl koncepcji miasta 15-minutowego – łączących przestrzenie mieszkalne z usługowymi i rekreacyjnymi, dopasowanymi do potrzeb najbardziej wymagającego klienta. Dlatego NOHO to także zielone dziedzi ń ce, place zabaw dla najmłodszych, wybiegi dla ps ów oraz starannie wyselekcjonowane restauracje, sklepy spoż ywcze i usługi, któ re spełniaj ą wszystkie codzienne potrzeby mieszka ń c ów.

Inwestycje premium dewelopera obejmuj ą rewitalizacj ę dawnej Cesarsko-Kró lewskiej Fabryki Cygar przy ulicy Dolnych Młyn ów 10 w Krakowie, wieloetapowy projekt Młyny Mogilska w Krakowie oraz nowoczesny apartamentowiec przy ulicy Lindego 2 (Kraków). Ponadto w portfolio NOHO Investment znajduje się projekt apartamentowy Nadg ó rników 14, położony w ś cisłym centrum Katowic, w Strefie Kultury, tu ż obok Spodka i Mi ę dzynarodowego Centrum Kongresowego, oraz inwestycja w samym sercu Wrocławia przy ulicy Świdnickiej, kilka kroków od wrocławskiego Rynku.

Najnowsza inwestycja – NOHO ONE – znajdująca się w Warszawie, w jednej z najbardziej pożądanych i najprężniej rozwijających się części miasta, tuż przy Rondzie Daszyńskiego na bliskiej Woli, będzie ikonową realizacją w stolicy, o niespotykanej dotąd jakości zarówno pod względem architektury i designu, jak i wszystkich aspektów, które wpływają na spełnienie potrzeb nowoczesnego stylu życia klientów.

Każda realizacja NOHO powstaje zgodnie z filozofią NOHO Premium Lifestyle. Proces projektowy odbywa si ę w spos ó b holistyczny. Brane s ą pod uwag ę wszelkie potrzeby wsp ó łczesnego mieszka ń ca miasta. Dlatego te ż NOHO oferuje wyj ą tkowe częś ci wsp ó lne, zaprojektowane z uwagą i myślą o każdym detalu, wykończone z najwyższej jakości materiałów. Należą do nich m.in. kameralna sala kinowa, pokó j klubowy, strefa zabaw dla dzieci, coworking z czytelnią, sala do jogi i pilatesu, pokój majsterkowicza czy strefa masa ż u. Otoczenie inwestycji obfituje w ziele ń , a wzbogacają je unikatowe rze ź by cenionego polskiego artysty Pawła Orłowskiego oraz dzieła młodego pokolenia artystów w częś ciach wsp ó lnych.

Aby spełnić oczekiwania klientów, inwestor stworzył własną autorską aplikację, dzięki której w łatwy sposób nabywcy zamówią sprzątanie, pranie, pomoc techniczną

65
MŁYNY MOGILSKA, KRAKÓW

24 h, transport, wizytę złotej rączki, fryzjera czy masażysty, lekarza oraz skorzystają z dużego wachlarza usług gastronomicznych, w tym restauracji znajdujących się w budynku, oraz zarezerwują części wspólne, m.in. seans w saunie, pokój do masażu czy kino.

NOHO powstało z pasji do pi ę kna i potrzeby tworzenia niepowtarzalnych inwestycji na światowym poziomie. Dla NOHO okre ś lenie „premium” oznacza dbało ść o ka ż dy szczeg ó ł, zarówno w zakresie architektury, jak i designu, wzornictwa, najbliższego otoczenia czy do ś wiadcze ń mieszka ń c ów. Sekret NOHO sprowadza si ę do nieustannego generowania warto ś ci dodanej. Dla zało ż ycieli firmy to misja, któ ra przyniesie w Polsce przełom na rynku deweloperskim. Architektura jest kluczowa, bo stanowi integralną część miasta. Ma być nowoczesna, piękna i ponadczasowa, ma wzbogacać całe otoczenie. To projekty, które za 5,10, 20 lat mają być równie zachwycające, jak w momencie ich powstawania. ⚫

ZDJĘCIA: NOHO INVESTMENT DOLNYCH MŁYNÓW 10, KRAKÓW 66 P rEZEn TaCJa Par T n Era Business Life Polska

Dom

opieki premium, w którym bezpieczeństwo i niezależność są priorytetem.

Rezydencja DZIELNA, dom opieki premium w Warszawie, to wyjątkowe połączenie komfortu hotelowego i bezpieczeństwa medycznego z orientacją na zachowanie potrzeby intymności, prywatności i swobody. Pełen szacunku i empatii zespół dba o potrzeby zdrowotne mieszkańców oraz tworzy warunki by senior mógł w pełni korzystać z życia – w Rezydencji oraz poza nią.

Podążamy

W ramach Rezydencji funkcjonuje również:

• dedykowany, kameralny oddział dla mieszkańców niesamodzielnych – z infrastrukturą dopasowaną do potrzeb osób z ograniczeniami fizycznymi (każdy pokój wyposażony jest w indywidualny podnośnik sufitowy umożliwiający przemieszczanie mieszkańca z łóżka na wózek).

• Centrum Alzheimera – bezpieczne i komfortowe miejsce dla osób wymagających szczególnej, specjalistycznej troski. W terapii mieszkańców z chorobami otępiennymi staramy się minimalizować metody farmakologiczne na rzecz aktywności budujących więzi społeczne, podtrzymanie funkcji poznawczych oraz wzmacnianie chęci do czynnego udziału w codziennym życiu Domu.

Rezydencja DZIELNA ul. Dzielna 52 01-029 Warszawa dzielna@orpea.pl +48 22 150 15 22
za indywidualnymi potrzebami, by każdy senior czuł się ważny i potrzebny

WELLBEING W FIRMIE

Świat, również ten biznesowy, staje się coraz szybszy, bardziej skomplikowany i wymagający. Wysoki poziom stresu utrudnia pracę, wzrasta poziom zachorowań na depresję i nerwicę. Warto zdać sobie sprawę, jakie ma to implikacje dla firm i jak one, promując odpowiednie postawy, mogą zadbać o dobrostan pracowników.

TEKST MIKOŁAJ BUCZYŃSKI
FOTO: BRANDON HOOPER, UNSPLASH 70 K arIEra Business Life Polska

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) już w 2020 roku depresja była drugą najczęściej występującą chorobą. Dotyka ona ponad 5% dorosłych. Podobnie rzecz ma się z różnymi odmianami nerwicy, na którą choruje coraz więcej osób, w zależności od źródła ponad 20 lub 30% populacji. Według raportu „Stresoodporni. Odporność psychiczna polskich organizacji” (Human Power, 2020) ponad połowa, bo aż 54,5% liderów, ma problemy ze snem i aż 76,5% menedżerów odczuwa lęk i stres na poziomie utrudniającym sprawne wykonywanie obowiązków. To druzgocące statystyki.

Na taki obraz sytuacji ma wpływ wiele aspektów, niemniej na pewno pęd świata biznesowego, warunki niepewności, wysokie wymagania i ogromna konkurencja nie pomagają. Swoją drogą takie warunki w nomenklaturze menedżerskiej otrzymały swój akronim – VUCA (z ang. Volatility – zmienność, Uncertainty – niepewność, Complexity – złożoność, Ambiguity – niejednoznaczność).

Pracodawcy powinni wziąć sobie to do serca nie tylko ze względu na pewną etykę działań, ale i na czyste podejście biznesowe. Ludzie cierpią przecież nie tylko wtedy, kiedy wychodzą z organizacji. Cierpią również podczas wykonywania codziennej pracy. Ich efektywność, morale i kreatywność drastycznie spada. Zwiększa się skala absencji. Przemęczeni i zestresowani pracownicy nie są zmotywowani, a ich potencjał pozostaje niewykorzystany. A to przecież ludzie świadczą o przewadze firmy w dzisiejszym otoczeniu biznesowym.

CZYM JEST WELLBEING?

Aby przeciwdziałać negatywnym skutkom przeciążenia psychicznego oraz w celu profilaktyki, firmy powinny poważnie zastanowić się nad propagowaniem wellbeingu w firmie. Wellbeing często tłumaczony jest jako „dobrostan”.

Poczucie dobrostanu może, według Ewy Stelmasiak, autorki książki „Lider dobrostanu. Jak tworzyć wspierającą kulturę pracy w hybrydowym świecie”, dotyczyć zarówno sfery fizycznej (jak między innymi sport, odżywianie, dobry, sen, relaks, bezpieczeństwo), jak i psychicznej (poczucie sensu, work-life balance, mindfullness, odporność na stres) oraz relacyjnej (zaufanie, wsparcie, współpraca, docenianie). Jednocześnie autorka wskazuje pięć podejść (poziomów) do zdrowia i dobrostanu w organizacjach, kolejno (od dołu tej piramidy): „bezpieczeństwo zatrudnienia, psychologiczne i socjalne”, „zarządzanie ryzykiem zdrowotnym”, „benefit pracowniczy”, „wsparcie efektywności ludzi i organizacji” oraz „pozytywny wpływ”*.

BENEFIT CZY REALNA POMOC?

Niestety w polskich firmach pomijane są nie tylko wyższe poziomy, ale często również pierwszy (umowy śmieciowe, mikrozarządzanie, patologie w organizacji) i drugi (pracodawcy nie widzą związku między wsparciem zdrowia fizycznego i psychicznego chociażby z absencjami). Skupiają się one na trzecim aspekcie, czyli popularnych benefitach, niestety w karykaturalnej formie. Wellbeing jawi się bardziej jako narzędzie HR-owego marketingu aniżeli jako faktyczna pomoc

71
FOTO: ELISA VENTUR, UNSPLASH

i troska o dobrostan pracowników. Co z tego, że pracownik otrzyma kartę na siłownię, skoro przez nawał pracy nie będzie mógł nawet z niej skorzystać.

Nie ma nic złego w oferowaniu pracownikom dodatków, zwłaszcza że często mogą one naprawdę pomóc. Warto jednak pamiętać, w jakim celu je dajemy oraz że wiele dobrego w zakresie wellbeingu można zdziałać, nie wydając ani złotówki, chociażby dbając o odpowiednią atmosferę w firmie, kulturę organizacyjną i edukację w zakresie zdrowia.

SŁUCHANIE PRACOWNIKÓW

Finalnie najczęściej okazuje się, że projektowanie rozwiązań bez poznania punktu widzenia zainteresowanych osób prowadzi donikąd. Pracodawca powinien wysłuchać pracowników, dowiedzieć się, jakie mają problemy, jakie potrzeby i dopiero wtedy proponować odpowiednie rozwiązania.

Nie bez związku jest tutaj jednak edukacja, o której wspomniałem. Wciąż nie ma w społeczeństwie wiedzy o podstawach zdrowia psychicznego. Nie mówi się o tym, jak ważny jest sen, jak ważna jest aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie. To wszystko ma również duży wpływ na efektywność i motywację.

POMOC PSYCHOLOGICZNA

Myślę, że wiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak dużo może zmienić odpowiednia pomoc. Jednocześnie przez pewne tabu temat wciąż jest pomijany. Na zachodzie w coraz większej liczbie firm zatrudniani są psychologowie, którzy oferują realne wsparcie pracownikom. W przypadku firm, które nie mogą sobie pozwolić na otwarcie pełnego etatu, można wprowadzić chociażby dofinansowania do wizyt.

Nie bez znaczenia pozostają też szkolenia z zakresu zarządzania emocjami, zarządzania czasem, radzenia sobie ze stresem, czy w końcu coachingi. Również menedżer powinien dysponować odpowiednimi kompetencjami miękkimi, aby mógł pełnić funkcję nie tylko szefa, ale i wspierającego lidera.

CYFROWY ŚWIAT

W tym momencie należy wspomnieć o nowym zagrożeniu, którym jest tryb online. Wprowadzona została forma pracy hybrydowej, pracownik cały czas jest pod telefonem. W każdej chwili może przyjść SMS, e-mail czy inny komunikat z firmy (chociażby poprzez systemy do zarządzania projektami). To wszystko powoduje zaburzenie systemu neuroprzekaźników i brak możliwości realnego zrelaksowania się, odpoczęcia od pracy. Pracownik wyczekujący komunikatu czy informacji z firmy jest pobudzony, mamy do czynienia z dopływem noradrenaliny. Z kolei nadejście wiadomości powoduje wyrzut dopaminy.

Pracodawca dbający o pracownika powinien nie tyle nie wymagać bycia ciągle online, co edukować w tym zakresie.

ROZWÓJ POZYTYWNEGO PODEJŚCIA DO DOBROSTANU

Co prawda temat wellbeingu dopiero raczkuje, jednak już dzisiaj jest ważnym narzędziem wielu odnoszących sukcesy firm. Niby wprowadzenie takiego podejścia do dobrostanu wydaje się kosztowne, ale w ogólnym rozrachunku okazuje się, że może dać realne korzyści – również firmie. W obecnym stale przyspieszającym świecie wydaje się, że zadbanie o zdrowie fizyczne i psychiczne pracowników będzie coraz ważniejszą kompetencją pracodawcy. ⚫

72 K arIEra Business Life Polska
FOTO: MIMI THIAN, UNSPLASH

T640 PRO

MICROBUBBLE

Prysznic z technologią

Microbubble do higieny damskiej i męskiej

System suszenia z regulacją temperatury

Bezdotykowe otwieranie/zamykanie pokrywy i siedziska

Ceramika bezkołnierzowa

Panel sterujący: regulacja pozycji prysznica, temp. i ilości wody

Możliwość zapisania

2 profili użytkownika

Funkcja odkamieniania

Pilot zdalnego sterowania w zestawie

Energooszczędny tryb ECO

Ogrzewane siedzisko

Oświetlenie nocne LED

Sterylizacja dyszy i ceramiki za pomocą światła UV-C

Pochłanianie zapachów

TOALETA MYJĄCA
Zobacz więcej na: bernstein-badshop.com/pl 10% rabatu* Ważny do 30.11.2023 Bernstein KOD: * nacał yasortyment z kategorii „Toalety ”

Internetowy salon meblowy

Wirtualny salon meblowy z niepowtarzalną kolekcją mebli do całego mieszkania. Salon, sypialnia, gabinet, pokój młodzieżowy czy jadalnia. Wszystko znajdziesz na www.wygodnymebel.pl

Bezpieczne transakcje | Krótki czas realizacji | Duży wybór mebli | Bezpłatne próbki tkanin.
wygodne i bezpieczne zakupy online wygodnymebel.pl tel. 608 195 000 Na zdjęciu narożnik ARES z kolekcji mebli tapicerowanych marki STAGRA

RYNEK INWESTYCYJNY W STANIE HIBERNACJI

TEKST BARTŁOMIEJ ZAGRODNIK I PIOTR SZYMOŃSKI, WALTER HERZ

BARTŁOMIEJ ZAGRODNIK

W 2022 roku wartość transakcji inwestycyjnych w sektorze nieruchomości komercyjnych zamknęła się wynikiem około 5,8 mld euro, co pokazało, że po trudnych latach pandemicznych i wybuchu konfliktu na Wschodzie Polska jest stabilnym rynkiem z dużą grupą inwestorów zainteresowanych lokowaniem kapitału w naszym kraju, jak i szerokim spektrum atrakcyjnych produktów inwestycyjnych.

W pierwszej połowie 2023 roku jednak byliśmy świadkami oczekiwanego wcześniej spowolnienia inwestycyjnego. Po sześciu miesiącach br. całkowity wolumen inwestycyjny

wyniósł jedynie około 800 milionów euro, co oznacza spadek o 70 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej.

NIEDUŻE WOLUMENY TRANSAKCYJNE, INWESTORZY GŁÓWNIE Z REGIONU CEE

Na nastroje inwestorów wpływają wysokie koszty finansowania projektów oraz niepewne perspektywy związane ze zmianami w globalnej gospodarce. Na spadek aktywności inwestycyjnej nad Wisłą składają się także rosnące stopy procentowe w Europie oraz wzrost rentowności obligacji skarbowych. Niemniej prowadzone są rozmowy dotyczące większych akwizycji. Jeśli dojdzie do ich zamknięcia, wpłynie

76 n IEru CH omo ŚCI Business Life Polska
FOTO: EDUARDO ALVARADO, UNSPLASH

to znacząco na poprawę wyników na rynku transakcji inwestycyjnych w naszym kraju w drugiej połowie roku.

Na rynku dominują teraz mniejsze transakcje, brakuje inwestycji portfelowych i dużych transakcji jednostkowych. Większość zainwestowanego kapitału w tym roku na polskim rynku nieruchomości komercyjnych pochodziła z krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz krajów bałtyckich. Globalni gracze wstrzymali działania i obserwują rozwój sytuacji.

Ograniczona liczba zawartych w tym roku transakcji wynika przede wszystkim z niedostosowania oczekiwań cenowych kupujących i sprzedających, choć rozbieżności są już mniejsze niż w ubiegłym roku. Inwestorzy poszukują okazji, składają propozycje poniżej cen rynkowych. Właściciele nieruchomości nie ulegają jednak presji i czekają na atrakcyjniejsze propozycje.

Widoczna jest również duża aktywność inwestorów, poszukających możliwości budowania wartości nieruchomości oraz osiągnięcia ponadprzeciętnych zwrotów, jak i rozbudowywania banków ziemi w perspektywie długoterminowej. Inwestorzy na większą skalę wchodzą również w przedsięwzięcia typu joint venture, a także poszukują możliwości fuzji i przejęć.

W przyszłym roku, jeśli stopy procentowe ustabilizują się i finansowanie inwestycji będzie tańsze, zwiększy się szansa na powrót do wyższych wolumenów transakcyjnych. Odwrócenia trendu koniunkturalnego na rynku nieruchomości komercyjnych nie należy jednak oczekiwać wcześniej niż na początku przyszłego roku.

MAGAZYNY Z NAJWIĘKSZYM UDZIAŁEM W TRANSAKCJACH

Za ponad połowę wartości transakcji inwestycyjnych zarejestrowanych w Polsce w pierwszym półroczu br. odpowiadał sektor nieruchomości magazynowych. Wolumen transakcji wyniósł w nim przeszło 430 mln euro, o jedną trzecią mniej, porównując sytuację rok do roku. Zabrakło transakcji portfelowych i dużych wolumenowo akwizycji, co było domeną poprzednich lat. Na rynku magazynowym możemy obserwować dużą aktywność private equity.

Sprzedany został m.in. kompleks Campus 39 we Wrocławiu. Do transakcji, o których należy wspomnieć, należał również zakup City Logistics Wrocław II przez czeską firmę Trigea, nabycie przez LeadCrest Capital Partners magazynu KGL czy transakcja zawarta pomiędzy LCN Capital Partners i Panattoni dotycząca projektu w Uniejowie. Firma Panattoni dostarczyła większość aktywów, które były w ostatnich miesiącach przedmiotem akwizycji na rynku logistyczno-przemysłowym.

Ceny w tym segmencie zostały najszybciej zoptymalizowane do oczekiwań rynkowych. Do zamykania transakcji zachęcał inwestorów również wzrost czynszów za wynajem powierzchni, który najszybciej nastąpił właśnie w tym sektorze.

RYNEK BIUROWY W DEFENSYWIE

W pierwszym półroczu 2023 roku na rynku biurowym zarejestrowane zostały transakcje o wartości zaledwie około 190 mln euro. Wszystkie zakupione nieruchomości znajdują się w Warszawie. W strukturze zakupów dominowały aktywa typu „core+” oraz oportunistyczne, takie, które dają możliwość przebudowy, zmiany funkcji bądź wygenerowania większego potencjału.

FOTO: MARCIN JÓŹWIAK, UNSPLASH 77

Do największych transakcji należał zakup budynku Wola

Retro przez Adventum International od Develii czy sprzedaż przez Echo Investment drugiego etapu projektu Moje Miejsce do czeskiej Trigei oraz zakup kilku budynków biurowych w Wiśniowym Business Parku przez firmę Indotek.

W sektorze biurowym widoczny jest największy spadek liczby realizacji nowych inwestycji, co wynika z wysokiego poziomu kosztów budowy oraz wykończenia powierzchni, jak i ogólnej niepewności inwestorów wynikającej z sytuacji gospodarczej mikro i makro oraz z polityki globalnej.

Duży wzrost kosztów mediów oraz wymagania klimatyczne sprawiają, że rośnie presja na ograniczenie zużycia. Zarówno najemcy, jak i inwestorzy preferują nieruchomości z certyfikatami środowiskowymi, wykorzystujące technologie do monitorowania i zarządzania zużyciem mediów, na których finansowanie przychylniej patrzą także banki.

PIOTR SZYMOŃSKI

W pierwszym półroczu tego roku na rynku inwestycyjnym w Polsce w obszarze obiektów handlowych odnotowany został najniższy wynik od ponad dwóch dekad. Jednymi z największych transakcji była sprzedaż przez G City centrum handlowego Atrium Molo w Szczecinie oraz zakup parku handlowego Matarnia w Gdańsku przez francuską spółkę Frey. Powodem niskiej aktywności inwestorów w sektorze handlowym jest różnica w postrzeganiu kapitalizacji projektów retailowych. Pomiędzy sprzedającymi i kupującymi występuje rozbieżność w oczekiwaniach wysokości stopy zwrotu na poziomie około 1 proc.

OKAZJE INWESTYCYJNE POSZUKIWANE

Nabywcy poszukują okazji inwestycyjnych, a sprzedający wstrzymują się z decyzjami, ponieważ oferowane ceny są z ich perspektywy dalekie od satysfakcjonujących. Podobnie jednak dzieje się w innych sektorach, rynek retail dąży do stabilizacji w obszarze wycen aktywów, dlatego w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się większej aktywności inwestycyjnej.

Inwestorzy coraz częściej są gotowi do angażowania się w projekty na wcześniejszym etapie realizacji w celu zwiększenia opłacalności inwestycji nawet przy większym ryzyku. Obserwujemy coraz większe zaangażowanie prywatnych inwestorów na rynku handlowym. Duża atrakcyjność parków handlowych oraz lokalnych obiektów handlowych typu convenience store wśród klientów i najemców powoduje, że jest to obecnie, obok logistyki, najintensywniej rozwijający się sektor w Polsce.

Do inwestowania w retail parki skłania niższy próg wejścia w tego typu projekty, których budowa jest też mniej czasochłonna, a utrzymanie prostsze niż przypadku większych kompleksów. Rośnie grupa najemców zainteresowanych ich wynajmem, bo oferują niższe czynsze i opłaty eksploatacyjne w porównaniu z tradycyjnymi centrami.

Inwestorzy nadal aktywnie poszukują gruntów pod nowe projekty handlowe, najchętniej na obrzeżach największych miast, jak również w mniejszych miejscowościach, nawet liczących około 10 tys. mieszkańców, w których brakuje tego typu obiektów. W obszarze gruntów widoczne jest przygotowywanie banków ziemi pod projekty, których realizacja zaplanowana została za 18-24 miesiące.

MIESZKANIA Z WIĘKSZYM WZIĘCIEM

Należy zwrócić uwagę, że w drugim kwartale br. rozpędu nabrał polski rynek mieszkaniowy. W sześciu największych miastach deweloperzy sprzedali ponad 15 tys. mieszkań, co stanowi wzrost o ponad 50 proc. w porównaniu do roku poprzedniego i więcej o 35 proc. niż w pierwszym kwartale tego roku. Rynek mieszkaniowy rozgrzał Bezpieczny Kredyt 2 proc., który wszedł w życie z początkiem lipca. Wzrost popytu spotka się natomiast z coraz niższą podażą nowych mieszkań. Oferta mieszkaniowa topnieje, bo deweloperzy nie wrócili do dawnej aktywności z uwagi na wysokie koszty realizacji nowych projektów.

Jednocześnie regularnie zwiększają się zasoby polskiego rynku PRS. Mieszkania z puli wynajmu instytucjonalnego są niemal w 100 proc. wynajęte. Wysokie zapotrzebowanie na wynajem generują m.in. obywatele Ukrainy oraz osoby, które przy obecnej wysokości stóp procentowych nie mają zdolności kredytowej i nie mogą sobie pozwolić na zakup nieruchomości. ⚫

78 n IEru CH omo ŚCI Business Life Polska
FOTO: ADAM BORKOWSKI, UNSPLASH
REKLAMA

STYLOWY RECYKLING

marka retrowood od 16 lat wyróżnia się na rynku polskim i światowym oryginalnością oraz niepowtarzalnością swoich produktów. To jedyna taka firma, która daje nowe życie wiekowemu drewnu, odzyskanemu ze starych, kresowych chat. Każda z tych desek to świadek wydarzeń rodzinnych, historycznych, co nadaje im wyjątkową wartość. W połączeniu ze stalowymi elementami z recyklingu powstają z nich prawdziwe dzieła współczesnej sztuki meblarskiej.

80 P rEZEn TaCJa Par T n Era Business Life Polska

W2007 roku założyciel firmy – Artur Kalinowski – spróbował zaistnieć na polskim rynku z czymś całkiem nowym. Jego zegary, ramy obrazów i lustra w drewnianych obramowaniach zyskały spore grono odbiorców. Wyróżniało je właśnie to jedyne w swoim rodzaju drewno z zamierzchłych czasów. Firma wdrożyła nowatorski proces termicznego oczyszczania desek i ich impregnacji. Dzięki temu wyroby Retrowood charakteryzują się wspaniałą barwą i fakturą. Ta marka to produkty unikatowe, wykonywane ręcznie, a co za tym idzie – niezwykle starannie.

Wyroby Retrowood łączą w sobie w wysublimowany sposób historię i nowoczesność. Zaskakują swoją niesamowitą formą, będącą rezultatem nieszablonowych rozwiązań stosowanych przez ich projektantów. Deski, z których są manufakturowo tworzone, po raz pierwszy zostały użyte w budowie chat na Kresach, w latach 1890-1910. Były niemym świadkiem ponad 130 lat historii, jaka wydarzyła się w tych miejscach. Dzisiaj, dzięki nowoczesnej technologii, w połączeniu z innymi materiałami z odzysku, mają możliwość spotkać się ze współczesnością i pełnić znowu funkcję użytkową, ale również ozdobną w wielu wnętrzach – w Polsce oraz na świecie.

Meble marki Retrowood są już dobrze znane i cenione poza granicami kraju. Dzięki licznym nagrodom, jakie uzyskał ich producent, cieszą się niesłabnącą renomą. Ich niespotykany design, nawiązujący do modnego ostatnio stylu industrialnego,

sprawia, że są wyjątkowo popularne wśród klientów na całym świecie. To również zasługa procesu produkcyjnego, który opiera się na recyklingu, więc podąża za ogólnoświatowymi trendami. Meble Retrowood są nie tylko bardzo atrakcyjne wizualnie, ale również wyjątkowo funkcjonalne i solidne. Ich doskonała jakość to gwarancja ich używania przez długie lata.

Wyroby firmy Retrowood powstają nieopodal Podlasia. To miejsce inspiruje ich twórców i sprawia, że meble mają w sobie ciepło domowego ogniska, dzięki czemu dodają każdemu wnętrzu, w jakim się znajdą, przytulności i rodzinnego klimatu, wypełnionego zapachem wiekowego drewna. W takim pomieszczeniu krzyżują się dwie drogi: historyczna i nowoczesna. Drewno z odzysku w nowatorskich projektach specjalistów z Retrowood przyczynia się do tego, że wnętrza z meblami wykonanymi z jego udziałem zyskują nową jakość.

Produkty tej marki muszą jednak przejść długą drogę, zanim uzyskają swoją niepowtarzalną formę. Odpowiednie deski są wybierane z wyselekcjonowanych chat na Kresach. Drewno z nich pochodzące ma na sobie mocne ślady minionego czasu. Jego jakość oceniają dokładnie specjaliści z Retrowood i sprawdzają, czy nadaje się do ponownego wykorzystania. Historia każdego budynku, każdej deski jest skrupulatnie analizowana i spisywana. To ma ogromne znacznie w dalszym procesie wykorzystywania tego budulca przy tworzeniu z niego nowych produktów.

81
ZDJĘCIA: RETROWOOD

Drewno z recyklingu jest oceniane i kategoryzowane pod względem stanu, ale również kolorytu oraz faktury. To właśnie te cechy decydują w dalszych etapach produkcji o końcowym wyglądzie danego wyrobu. Kolorystyka odgrywa znaczącą rolę w produktach marki Retrowood, bo to w niej bezpośrednio widać działanie czasu. Widać to również w jedynej w swoim rodzaju strukturze drewna, jego słojach i sękach. To w nich zaklęty jest każdy rok istnienia tych desek.

Dzięki opracowanemu przez specjalistów Retrowood procesowi oczyszczania drewna z odzysku deski mogą być bezpiecznie wykorzystywane w produkcji mebli. Materiał ten, po ponad 130 latach funkcjonowania w trudnych warunkach zewnętrznych, jest mocno zanieczyszczony. Za pomocą termicznej obróbki i naturalnej impregnacji drewno odzyskuje swój stan, kwalifikujący je do wykorzystania w celach produkcyjnych. Meble Retrowood to przeważnie połącznie dwóch materiałów: drewna i stali, również z recyklingu. To surowy i prosty mariaż, kryjący w sobie wspaniałe piękno, historię oraz siłę odrodzenia.

Rzemieślnicy Retrowood tworzą je z pasją i z miłością do natury oraz z szacunkiem dla historii. To nie tylko wysoko wykwalifikowani stolarze, ale również profesjonalni ślusarze. To oni realizują wizje projektantów i wkładają w nie swoje serce, dzięki czemu powstają te zachwycające, jednostkowe wyroby, które są rodzajem świadectwa, że przeszłość jest zawsze częścią teraźniejszości. ⚫

82 P rEZEn TaCJa Par T n Era Business Life Polska
ZDJĘCIA: RETROWOOD

Retrowood to nowoczesna manufaktura produkująca meble z drewna uzyskanego ze starych chat. Ich unikatowość tkwi w historii jaką w sobie kryją, tworząc naturalne ciepło, piękno i zapach w pomieszczeniach. Wyroby tej marki są naturalnie ukształtowane przez czas, co czyni je oryginalnymi i niepowtarzalnymi. Firma od 2007r. nadaje nowy wymiar meblom loftowym i industrialnym, rozpowszechniając ich dystrybucje również do Państw Europejskich.

Retrowood Sp. z o. o. Ul. Malborska
firmowy: Domoteka – Warszawa Ul. Malborska
41 03-286 Warszawa NIP 537-262-28-41 Showroom
41 03-286 Warszawa

PORSCHE 911 CARRERA 4S LEGENDĄ NA CO DZIEŃ

TEKST PAWEŁ ILCZUK

Większość sportowych samochodów spędza niemal całe swoje życie w garażu i uważam, że jest to po prostu smutne. Jeśli na twoim koncie bankowym zalegają dwa miliony złotych, możesz kupić maksymalnie wyposażone Porsche 911 GT3 r S, które świetnie sprawdza się na torze, na który prawdopodobnie nigdy go nie zabierzesz. m ożesz też wydać połowę tej kwoty na takie 911, którym można się cieszyć każdego dnia, w każdych warunkach pogodowych i w niemal każdej sytuacji.

84 au To : P rEZEn TaCJa Business Life Polska

CZYM JEST CARRERA 4S?

Podobnie jak w teście Panamery GTS z poprzedniego wydania, zacznę od nomenklatury. Podstawowy model Porsche 911 ósmej generacji (oznaczonej jako 992) nosi nazwę Carrera (co po hiszpańsku oznacza „wyścig”). Dawniej nazywano tak najmocniejsze odmiany modeli Porsche. Dlaczego więc dziś jest to oznaczenie dla tych wolniejszych? Wbrew pozorom ma to sens, ponieważ te modele są nawet szybsze i mocniejsze od swoich przodków z tym samym przydomkiem. Wraz z podnoszeniem poprzeczki w dziedzinie osiągów nazewnictwo nowych modeli również musiało ewoluować. Dziś na szczycie listy są wspomniane GT3 RS oraz potężne 911 Turbo S, które diametralnie różnią się charakterem. Niezależnie od wybranej wersji jedno jest pewne – aktualny model 911 jest jednym z najpiękniejszych w historii marki. Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie.

Wróćmy jednak do bohatera naszego testu. Carrera S plasuje się w cenniku i tabeli osiągów pomiędzy modelem podstawowym a GTS. Sześciocylindrowy bokser o pojemności 3 litrów rozwija moc 450 koni mechanicznych. Jednak litera S oznacza nie tylko większą moc, ale też usprawnione zawieszenie i hamulce. Przy „rozsądnej” mocy 450 koni mechanicznych dobrze jest wybrać odmianę z napędem na wszystkie koła, oznaczoną jako 4S – taką, jak testowana. W końcu szukamy optymalnego auta do jazdy na co dzień. Napęd na cztery koła oznacza lepsze przyspieszenie i pewniejsze prowadzenie

w zakrętach – również w niekorzystnych warunkach pogodowych. Rzadko widuje się Porsche 911 w zimowej aurze, a to duży błąd. Testowany egzemplarz został doposażony w system Porsche Active Suspension Management, który potrafi dobrać optymalne nastawy zawieszenia do każdych warunków. Na pokładzie znalazły się też: system skrętnej tylnej osi, Porsche Dynamic Chassis Control oraz funkcja podnoszenia przedniej osi, która ułatwia pokonywanie wyższych progów zwalniających czy zjeżdżanie do garaży podziemnych. To wszystko w połączeniu z doskonałym napędem na cztery koła sprawia, że nie musimy się bać żadnej drogi – o ile jest utwardzona. Do pokonywania bezdroży zalecałbym jednak Cayenne lub przynajmniej 911 w wersji Dakar. Wróćmy jednak do naszych codziennych spraw.

Normalne użytkowanie 911 w wersji Carrera 4S nie jest tak stresujące, jak mi się początkowo wydawało. Po kilku godzinach za kierownicą można poczuć się w tym samochodzie zupełnie swobodnie, jednocześnie ciesząc się każdą chwilą. Siedzi się naprawdę nisko i wygodnie, wnętrze otula luksusem i cieszy prawie wszystkie zmysły (bo przecież nie sprawdzałem, jak smakuje, bez przesady). Nawet bagażnik w zupełności wystarcza do codziennych potrzeb. W razie większych zakupów możemy skorzystać z przestrzeni za przednimi fotelami. Zamożni ludzie i tak nie wożą mebli z Ikei własnym samochodem, a jeśli już, to zazwyczaj mają w garażu również coś większego i bardziej odpowiedniego.

85
ZDJĘCIA: PORSCHE

Test nie trwał jednak na tyle długo, bym miał ochotę korzystać z opcjonalnego systemu audio marki Burmester. Sprawdziłem go z dziennikarskiej powinności i jest znakomity, ale szybko zostawiłem go w spokoju. Bardzo chętnie korzystałem za to z opcjonalnego układu wydechowego o bardziej sportowej charakterystyce. Gdy konfigurujemy auto do codziennej jazdy, rozsądek nakazywałby nie zaznaczać tej opcji w konfiguratorze, lecz z drugiej strony jest prawie o połowę tańszy od systemu audio, a daje znacznie więcej frajdy. Pozostaje przy tym cywilizowany i nie męczy w trasie. Niski hałas to zasługa dobrego wygłuszenia wnętrza, ale też automatycznej skrzyni biegów z ośmioma przełożeniami, która umie się zachować w każdej sytuacji.

Dochodzący z tyłu dźwięk silnika to jedyna rzecz w tym samochodzie, do której nie udało mi się przywyknąć. Każde wciśnięcie gazu było taką samą przyjemnością, jak pierwszy start spod świateł. Te 450 koni mechanicznych w samochodzie ważącym niecałe 1600 kilogramów to więcej, niż

86 au To : P rEZEn TaCJa Business Life Polska
ZDJĘCIA: PORSCHE

kiedykolwiek będę potrzebować. Z pewnością zadowoliłoby mnie 385 koni w podstawowej wersji, ale mając do wydania prawie milion złotych, nie zawahałbym się nawet przez chwilę: 3,4 sekundy do setki to w końcu znacznie mniej niż pełne 4. W dzisiejszych czasach poniżej 4 sekund potrafią zejść nawet duże SUV-y, jak moje wymarzone Cayenne Coupé. Zapytacie, co to ma wspólnego z codziennym życiem? Może i mam swoje lata na karku, dawno wyrosłem z potrzeby ścigania się spod świateł, ale jako właściciel Porsche i urodzony petrolhead nie mógłbym przecież pozwolić, żeby „objechała” mnie pierwsza lepsza Tesla – choćby hipotetycznie. Mając świadomość, jak szybkie jest moje auto, mógłbym ze spokojem ducha odpuścić sobie potrzebę udowadniania innym, co potrafi, a uwierzcie mi – widok legendarnego Porsche 911 na sąsiednim pasie potrafi prowokować. Codziennie ktoś będzie próbował was wyprzedzić spod świateł i naprawdę nie musicie reagować na infantylne zaczepki. Posiadanie dużych możliwości daje wystarczającą satysfakcję. ⚫

87

Spotkania na miarę czasów

Hotele kojarzą się przede wszystkim z miejscem indywidualnego odpoczynku, jednak z biznesowego punktu widzenia hotelowa oferta jest dużo bardziej obszerna. Organizatorzy konferencji oraz ich uczestnicy mogą wziąć duży oddech po niedawnej duchocie ograniczeń. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się też oferty cateringowe, a także organizacja wydarzeń firmowych, warsztatów, czy szkoleń właśnie w hotelach. Jednak w takich przypadkach to konsumenci i ich potrzeby dyktują trendy. Jak więc im sprostać?

Podążając za trendami

Oferta hotelarska musi nieustanie dostosowywać się do potrzeb odbiorców. Wśród przodujących trendów można wymieniać konferencje hybrydowe. Na nowo wzrasta też zainteresowanie imprezami integracyjnymi i teambuildingowymi oraz konferencje połączone z warsztatami tematycznymi – jak warsztaty kulinarne. Bardzo ważnym aspektem jest dziś także to, że organizatorzy konferencji, czy spotkań starają się minimalizować ich wpływ na środowisko naturalne, choćby poprzez redukcję zużycia plastiku, czy stawiając na cateringi oparte na lokalnych produktach.

– Obserwujemy także inne trendy, choćby te związane z wejściem na rynek nowych pokoleń, jak np. wymogi w zakresie CSR oraz eventy proekologiczne czy prospołeczne – budujące

świadomość odbiorców, jednocześnie z konkretnymi oczekiwaniami względem całego łańcucha dostawców – komentuje Karol Pigulak, Sales Manager Leonardo Hotels Poland.

Wszystko to brzmi jak rzucona przed próg hoteli rękawica, którą obiekty grupy Leonardo Hotels bez wahania podnoszą, otwierając się na nowe, wyśrubowane wymagania klientów biznesowych. Ma być lokalnie i eko, a jednocześnie elegancko i z charakterem.

Na językach – Współczesny gość jest bardzo wymagający. Zna różne kuchnie, ma swoje oczekiwania, lubi element zaskoczenia. Dbam o to, by dobra jakość produktów zachęcała do odwiedzenia naszej restauracji lub skorzystania z oferty bankietowej hotelu.

Nasi goście zwracają uwagę na to, jakich produktów używamy w kuchni, dlatego w naszym menu na stałe zagościły jaja z wolnego wybiegu, miód od pszczelarzy, wędliny rzemieślnicze, ale też bardziej wyszukane dania, jak tatar ze strusia – komentuje Jolanta Piotrowska, Executive Chef w NYX Hotel Warsaw.

W dzisiejszych czasach w jedzeniu nie chodzi tylko o to, aby się najeść, ale o to, aby doświadczyć. A doświadczamy wszystkimi zmysłami. Pyszne potrawy o nieziemskim zapachu i ciekawej teksturze to jedno, ale odpowiednia prezentacja czy inspirujące otoczenie są równie ważnymi, inspirującymi gości aspektami.

– Odpowiednia prezentacja wizualna produktów i dań, a także wykorzystanie różnych technologii ich przygotowania oraz zastosowanie wyjątkowych połączeń smakowych jest równie ważne przy budowaniu właściwej oferty. Dziś oczekiwania gości dotyczą doboru produktów i ich prezentacji w potrawach. Ważne jest, aby menu uwzględniało produkty ekologiczne. Przy

ich wyborze, skupiam się na pochodzeniu, możliwościach łączenia z innymi produktami, regionalności oraz na aktualnych trendach kulinarnych – podkreśla. Mariusz Szymczyk, Executive Chef w Leonardo Royal Warsaw.

Z charakterem

Przy wyborze miejsca na konferencje czy spotkanie biznesowe warto wziąć także pod uwagę specyfikę danego miejsca. W wypadku grupy Leonardo Hotels, jej warszawskie hotele mają charakter wielkomiejski i europejski zaś krakowskie Leonardo Boutique City Center i Leonardo Boutique Old Town są znacznie bardziej przytulne. Te pierwsze idealnie sprawdzą się w przypadku klasycznych spotkań biznesowych, czy prezentacji produktowych, a te drugie przy kameralnych imprezach teambuildingowych, spotkaniach w boardroomach lub np. śniadaniach prasowych.

Zapraszamy do kontaktu: events.warsaw@leonrado-hotels.com * * *

LEONARDO HOTELS CENTRAL EUROPE, z siedzibą w Berlinie, odpowiada za portfolio hoteli w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Polsce, Czechach, na Węgrzech, w Rumunii, Hiszpanii i we Włoszech. Sieć działa w 9 krajach i 45 destynacjach, a jej portfolio oferuje 106 hoteli z ponad 17 000 pokojami. Jej marki to Leonardo Hotels, Leonardo Royal Hotels, Leonardo Boutique Hotels, NYX Hotels by Leonardo Hotels i Leonardo Limited Edition. Znane są z dogodnych lokalizacji, wysokich standardów obsługi, a także nowoczesnego wystroju wnętrz z regionalnym charakterem.

Leonardo Hotels Central Europe jest częścią Fattal Hotel Group, która została założona w 1998 roku przez Davida Fattala. Aktualnie w Europie i Izraelu działa ponad 255 hoteli grupy z ponad 47 000 pokojami w 117 lokalizacjach i 20 krajach. Portfolio marek obejmuje Leonardo Hotels, Leonardo Royal Hotels, Leonardo Boutique Hotels, NYX Hotels by Leonardo Hotels, Leonardo Limited Edition, Jurys Inn, Herods, U Hotels, 7 Minds, Rooms by Fattal, Fattal Terminal, Master Collection i Switch up. Izraelska grupa hotelowa jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Tel Awiwie (TASE).

www.leonardo-hotels.com

W zdjęciu: Biura CBRE, Warsaw UNIT | Alufire Neo Office + Przegrody biurowe: Alufire Neo Systems R w do 56dB biuro@alufire.pl | www.alufire.com | +48 56 674 88 11 stolarka przeciwpożarowa i przegrody biurowe

NOWA KLASA E.

Zmienia się razem z Tobą.

Odkryj moc hybrydowych silników, które zapewniają zasięg elektryczny nawet do 100 km.

Nowa #KlasaE łączy to, co najlepsze w tradycyjnym i elektrycznym napędzie.

różnią się w zależności od wybranego wyposażenia dodatkowego i mogą się różnić od końcowych wartości zamówionego wzgl. dostarczonego pojazdu.

Klasa E 300 e: zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 0,5 – 0,8 l/100 km; emisja CO₂ w cyklu mieszanym: 12 – 18 g/km; zużycie energii elektrycznej w cyklu mieszanym: 18,4 – 20,7 kWh/100 km. Podane wartości są ustalonymi „wartościami CO₂ WLTP” w rozumieniu art. 2 pkt 3 rozporządzenia wykonawczego (UE) 2017/1153. Zużycie paliwa jest obliczane na podstawie tych wartości. Zużycie energii elektrycznej i zasięg zostały określone na podstawie rozporządzenia 2017/1151/UE. Dane nie dotyczą konkretnego pojazdu i nie są częścią oferty, lecz służą jedynie porównaniu różnych typów pojazdu. Wartości

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.