Business Life Polska 5 2024

Page 1


FRANCZYZA ZYSK BEZ RYZYKA?

Główny sponsor wykopalisk w starożytnym mieście

SZANOWNI PAŃSTWO!

Witam w imieniu całej redakcji w najnowszym wydaniu „Business Life Polska”. Tym razem skupimy się na trzech ważnych obszarach, które w znaczący sposób wpływają na przyszłość gospodarki, biznesu oraz społeczeństwa. Łączą one kwestie bezpieczeństwa, pracy i odpowiedzialnego zarządzania, a ich znaczenie z każdym rokiem rośnie.

Ważnym tematem tego numeru są rosnące nakłady ponoszone na wojsko, a konkretnie na nowoczesny sprzęt dla armii. W obliczu zmieniających się wyzwań geopolitycznych i globalnych zagrożeń Polska stawia na modernizację sił zbrojnych, inwestując w zaawansowaną technologię i sprzęt wojskowy. W naszym artykule przeanalizujemy, jakich zakupów się dokonuje oraz jak to wpłynie na bezpieczeństwo kraju i jakie korzyści wiążą się z rozwojem przemysłu obronnego. Przyjrzymy się również szerszemu kontekstowi globalnych trendów zbrojeniowych.

Jednym z najważniejszych zagadnień współczesnego rynku pracy jest – jak się wydaje – work-life balance. Coraz więcej pracowników zwraca uwagę na potrzebę zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Firmy, które potrafią to zrozumieć i wprowadzać rozwiązania wspierające tę równowagę, zyskują lojalność i zaangażowanie swoich pracowników. W magazynie opowiemy, jakie strategie work-life balance są stosowane przez nowoczesne organizacje, jak odpowiedzieć na potrzeby pracowników w tej dziedzinie oraz jakie korzyści płyną dla firm z takiego podejścia.

Na zakończenie przyjrzymy się ESG (Environmental, Social, Governance) – nowoczesnemu modelowi zarządzania firmami, który stawia na zrównoważony rozwój. Świat biznesu coraz bardziej dostrzega, że odpowiedzialność wobec środowiska, społeczeństwa i przestrzeganie najwyższych standardów zarządzania są kluczowe nie tylko dla reputacji, ale także dla długoterminowego sukcesu finansowego. W naszym artykule przeanalizujemy, jak firmy wdrażają strategie ESG, jakie wyzwania się z tym wiążą oraz jakie korzyści mogą zyskać przedsiębiorstwa, które stawiają na zrównoważony rozwój.

Zapraszam do lektury!

Z serdecznymi pozdrowieniami

Szymon Lach

Redaktor naczelny

WYDAWNICTWO MAJERMEDIA ul. Warszawska 13

21-500 Biała Podlaska Tel. 535 089 641

REDAKCJA

REDAKTOR NACZELNY: Szymon Lach

REDAKTOR PROWADZĄCY: Maciej Majerczak

ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Katarzyna Jaszczuk, Konrad Jaszczuk, Rafał Nowicki

WSPÓŁPRACA: Krzysztof Kotlarski, Mikołaj Buczyński

KOREKTA: Anna Nalikowska

REKLAMA

DYREKTOR DS. SPRZEDAŻY: Jakub Kleszcz

Projekt: Piotr Pyczek

Skład: Paweł Ilczuk

Fotografowie: Bartek Kuczer, Łukasz Kuczyński

WWW www.majermedia.com

E-MAIL

redakcja@majermedia.com reklama@majermedia.com prenumerata@majermedia.com

Zdjęcie na okładce: Rendy Novantino, Unsplash

WYDAWNICTWO MAJERMEDIA JEST CZŁONKIEM IZBY WYDAWCÓW PRASY

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA

SOLIDNY WZROST AMERYKAŃSKIEJ GOSPODARKI

Poznaliśmy finalny odczyt amerykańskiego PKB za II kwartał. Dynamika wzrostu okazała się większa od prognoz, a dodatkowo zrewidowano w górę odczyt za I kwartał. Konsumpcja prywatna nie zawiodła, a deflatory nie sprawiły nieprzyjemnej niespodzianki. Są szanse, że dobry wzrost utrzymał się w III kwartale. Produkt krajowy brutto (w ujęciu zanualizowanym) w USA wzrósł o równe 3% w II kwartale 2024 roku – podał 26 września Departament Handlu USA, prezentując finalny odczyt. Opublikowany rezultat oznacza duże przyspieszenie względem I kwartału, gdy wzrost (w ujęciu rocznym) wyniósł tylko 1,6 proc. Wzrost realnego PKB odzwierciedlał przede wszystkim podwyższenie wydatków konsumpcyjnych, prywatnych inwestycji w zapasy oraz inwestycji w środki trwałe w sektorze niemieszkaniowym. Wzrósł również import. W porównaniu z pierwszym kwartałem przyspieszenie realnego PKB w drugim kwartale odzwierciedlało przede wszystkim zwiększenie prywatnych inwestycji w zapasy i przyspieszenie wydatków konsumpcyjnych.

COLDPLAY ZAGRA 10 KONCERTÓW NA JEDNYM STADIONIE

Ma to nastąpić na londyńskim stadionie Wembley latem przyszłego roku. Wcześniej nikt nie zagrał tak wielu koncertów w słynnym brytyjskim obiekcie. Tym samym grupa może pobić rekord należący do Taylor Swift i Take That (po osiem koncertów). Brytyjski zespół Coldplay w 2025 roku zagra trasę koncertową, która będzie promować album „Moon Music”, który ukazał się 4 października. Pierwotnie muzycy planowali tylko sześć koncertów w sierpniu na słynnym Wembley, ale cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że dodano kolejne występy we wrześniu. Oprócz rezydentury na Wembley zespół zagra dwa wieczory na stadionie Craven Park w Hull. Te 12 koncertów to jedyne europejskie występy zespołu w 2025 roku. Dziesięć procent wpływów zostanie przekazanych na rzecz Music Venue Trust, która wspiera oddolnie małe sale koncertowe w całej Wielkiej Brytanii. Bilety w przedsprzedaży na trasę koncertową Coldplay 2025 są do nabycia od 26 września. Według komunikatów w mediach społecznościowych pierwsza transza wyprzedała się w 20 minut.

POLSKO-HISZPAŃSKA KOLEJ DUŻYCH PRĘDKOŚCI

Bydgoska firma Pesa po dwóch latach rozmów podpisała z hiszpańskim producentem pociągów dużych prędkości Talgo porozumienie w sprawie współpracy m.in. przy rozwoju sieci kolei dużych prędkości w Polsce, ale też za granicą. Dokument przewiduje przygotowanie założeń współpracy w trzech głównych obszarach biznesowych: sporządzenie oferty na zapowiadany proces zamówień na tabor dużych prędkości, który ma zostać ogłoszony w Polsce w 2025 roku, przygotowanie oferty dla innych przyszłych projektów dużych prędkości na rynkach ościennych oraz określenie możliwości współdziałania przy realizacji innych projektów kolejowych. Talgo jest liderem w projektowaniu, produkcji i utrzymaniu pociągów dużych prędkości i międzymiastowych, które są eksploatowane w Hiszpanii, Niemczech, Danii, Arabii Saudyjskiej, Egipcie, Kazachstanie, Uzbekistanie i USA. Pesa Bydgoszcz to polski producent pojazdów szynowych, zajmujący się także modernizacjami, naprawami i przeglądami taboru.

FOTO: ADITYA VYAS, UNSPLASH

NOWA SIEDZIBA POLSKIEJ STACJI ANTARKTYCZNEJ W 2027

Konsorcjum firm Dekpol Budownictwo oraz Andrewex Construction ogłosiło, że podpisało umowę na realizację ostatniego etapu budowy nowej siedziby Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego. Termin zakończenia projektu zaplanowano na 2027 rok. Wykonawcy mają m.in. przygotować konstrukcję drewnianą wraz z panelami elewacyjnymi nowej stacji i jej montaż próbny w Polsce oraz odpowiednio zabezpieczyć i zapakować materiały i sprzęty, które zostaną przetransportowane przez inwestora (Instytut Biochemii i Biofizyki PAN) na teren budowy drogą morską. Projekt realizacji nowego budynku stacji antarktycznej oficjalnie rozpoczął się w listopadzie 2020 roku, kiedy po miesiącach przygotowań z Gdyni w kierunku Antarktyki wypłynął statek Dina Star. Aktualnie do zakończenia procesu inwestycyjnego pozostała prefabrykacja konstrukcji drewnianej i paneli elewacyjnych budynku głównego, posadowienie jej na gotowej konstrukcji stalowej, a także prace wykończeniowe. Stacja ma długą historię, pierwsze budynki obiektu powstały w latach 70. XX wieku. Kompleksowa odnowa infrastruktury obiektu pozwoli Polsce utrzymać się w elitarnym gronie dwudziestu państw prowadzących całoroczne stacje naukowo-badawcze w Antarktyce.

KASPERSKY

STANDARD, PLUS, PREMIUM JUŻ W POLSCE

Na polskim rynku zadebiutowała nowa linia produktów Kaspersky obejmująca pakiety Standard, Plus oraz Premium. Produkty zawierają sprawdzone, wielokrotnie nagradzane technologie bezpieczeństwa, całkowicie nowe funkcje oraz zaprojektowany od podstaw interfejs. Sprawdź na stronie: kaspersky.com.pl

TRZĘSIENIE ZIEMI W IMPERIUM SOLORZA

Właściciel Grupy Polsat Plus Zygmunt Solorz w liście do pracowników poinformował, że usunie swoje dzieci z władz spółek grupy. Doniesienia medialne potwierdził rzecznik Grupy Polsat Plus Tomasz Matwiejczuk. Zygmunt Solorz miał napisać list w odpowiedzi na publikację „Gazety Wyborczej”, która podała, że dzieci Zygmunta Solorza są w sporze z jego obecną żoną Justyną Kulką. W przedmiotowym liście Tobias Solorz, Piotr Żak i Aleksandra Żak ostrzegli menedżerów kluczowych spółek imperium Solorza, że ich dobro jest zagrożone przez osoby, które „chcą przejąć kontrolę nad biznesem”. Kwestionują nawet ważność małżeństwa, które ich ojciec zawarł w Liechtensteinie. Twierdzą, że to Justyna Kulka stoi za politycznym uwikłaniem Polsatu w układy z PiS w czasie rządów tej partii i że to ona stała za pomysłem promowania Doroty Gawryluk jako kandydatki na prezydenta. Tomasz Matwiejczuk podkreśla, że spółka z zasady nie komentuje działań swoich akcjonariuszy i nie zajmuje się relacjami rodzinnymi któregokolwiek z nich akcjonariuszy. Wszelkie decyzje podejmowane są na podstawie procedur zawartych w statucie półki.

FOTO: MAT. PRASOWE
FOTO: CASSIE MATIAS, UNSPLASH

AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA

WNIOSEK O UPADŁOŚĆ RAFAKO

Po złożeniu wniosku o upadłość załamał się kurs akcji Rafako, producenta kotłów i wykonawcy bloków energetycznych, osiągając najniższy poziom w historii. Na sesji giełdowej 26 września kurs spadał nawet o 47% w porównaniu do zamknięcia 25 września, za jeden walor płacono 0,351 zł. Spadek notowań był na tyle duży, że chwilowo zawieszano handel w celu zrównoważenia rynku. Tego samego dnia po południu skala przeceny nieco wyhamowała. Około godz. 14.00 kurs akcji spadał „tylko” o 34%, do 0,442 zł. Dla porównania indeks szerokiego rynku WIG zyskiwał w tym samym czasie 0,4%. Przy takim poziomie kapitalizacja Rafako, czyli wycena rynkowa całej spółki, wynosiła 71 mln zł. Od początku tego roku notowania spadły o 60%, a przez dekadę o 90%. Decyzja o upadłości jest odpowiedzią na utratę zdolności do regulowania wymagalnych zobowiązań. Sytuacja ta, zdaniem spółki, ma charakter trwały i spełnia przesłanki upadłościowe. Na konferencji prasowej przedstawiciele zatrudniającej 900 osób firmy poinformowali, że bez oddłużenia niemożliwe jest pozyskanie inwestora strategicznego dla spółki, niemożliwe byłoby też kontynuowanie działalności i powrót do notowań na rynku. Głównym akcjonariuszem firmy jest cypryjski Multaros Trading Company Limited, mający 21,6% akcji i głosów na walnym zgromadzeniu.

DZIAŁANIA W SPRAWIE TEMU I SHEIN Z POLSKIM GŁOSEM

Sześć krajów UE (Austria, Dania, Francja, Holandia, Niemcy, Polska) wystosowało list do Komisji Europejskiej, domagając się działań w sprawie platform sprzedażowych Temu i Shein, za pośrednictwem których do klientów w UE dostarczane są towary niespełniające unijnych wymogów. „Jeśli naruszenia prawa nie będą rygorystycznie wykrywane i karane, zaszkodzi to konsumentom i stworzy nierównowagę z przestrzegającymi prawa dostawcami. Aby zapewnić uczciwą konkurencję i ochronę konsumentów w UE, kluczowe jest rygorystyczne egzekwowanie przestrzegania obowiązujących przepisów UE przez producentów i platformy handlu elektronicznego, również z krajów trzecich” – czytamy w piśmie. Organizacje konsumenckie, które już wcześniej składały skargi na obie platformy, zarzucają handel podróbkami, produktami bez atestów oraz manipulowanie konsumentami, w tym podsuwanie im droższych towarów. Do działalności Temu miało zastrzeżenia także polskie Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

KLM-EM DO 155 MIAST NA ŚWIECIE

W nadchodzącym zimowym harmonogramie lotów, który zacznie obowiązywać od 27 października 2024 roku i potrwa do 30 marca 2025 roku Królewskie Holenderskie Linie Lotnicze KLM zaoferują w sumie 155 kierunków na pięciu kontynentach – w Europie, Afryce, Azji i obu Amerykach. Siatka linii obejmie 66 tras międzykontynentalnych oraz 89 miast w Europie. Nowością w ofercie KLM jest ogłoszony wcześniej amerykański kierunek – Portland. W porównaniu z ubiegłym rokiem przewoźnik zwiększy częstotliwość połączeń na wybranych trasach na całym świecie. W Polsce podróżni będą mieli do dyspozycji aż 118 lotów tygodniowo do Amsterdamu z pięciu miast: Warszawy, Krakowa, Gdańska, Wrocławia i Poznania. Flota KLM wzbogaci się o pierwsze 4 samoloty typu Airbus A321neo, które rozpoczną loty na trasach europejskich, początkowo do Kopenhagi, Berlina i Sztokholmu, a następnie do Paryża, Pragi i Wiednia. Ponadto w kabiny Premium Comfort będą już wyposażone wszystkie samoloty Boeing 787 i Boeing 777 należące do floty holenderskiej linii. Szczegóły zimowego harmonogramu lotów oraz bilety są dostępna na stronie klm.pl. Rozkład może ulec zmianie.

GADŻETY

Sejf z oknem

Wysokiej jakości sejf ścienny (BlumSafe) na luksusowe zegarki został wyposażony w drzwiczki ekspozycyjne zbudowane z wytrzymałego poliwęglanu. Rozwiązanie to umożliwia przechowywanie i podziwianie zegarków bez otwierania sejfu. Sejf ma modułowy system BOXY Brick i szuflady na biżuterię, co pozwala dostosować przechowywanie do swoich potrzeb. Zaletą jest biometryczny system blokowania za pomocą odcisku palca/klawiatury.

Cena: 2579 dolarów blumsafe.com

Jak w kawiarni

Tradycja we współczesnym wydaniu Kieszonkowy zegarek Shinola Elijah McCoy Mechanic jest hołdem dla jednego z pierwszych na świecie czarnoskórych amerykańskich wynalazców. Tradycyjne rzemiosło połączono z nowoczesną stylistyką: czarnym matowym wykończeniem, złotymi akcentami i czerwonymi zdobieniami. Czasomierz jest wyposażony w mechanizm SW210-1 z ręcznym naciągiem i limitowany do zaledwie 350 sztuk. W zestawie znajduje się specjalny drewniany stojak na zegarek oraz certyfikat autentyczności.

Cena: 1750 dolarów shinola.com

Ładowarka ścienna PlugBug (Twelve South) zapewnia wygodę ładowania dzięki zintegrowanej technologii Find My. Zatem na pewno nigdy więcej nie zgubisz zasilacza. To pierwszy taki model na świecie. Jeśli ładowarka zaginęła, została pożyczona lub zakopana w walizce, wystarczy uruchomić aplikację Find My na iPhonie lub MacBooku, aby ją namierzyć – w dowolnym miejscu na świecie. Dostępne są dwie opcje urządzenia – o mocy 50 W, która zasila dwa urządzenia jednocześnie, lub 120 W, która może zasilać urządzenia dla całej rodziny. Cena: 69,99 dolarów twelvesouth.com

Kultowy długopis

Caran d’Ache celebruje okres świąteczny z nową kolekcją Cosmic Blue, która zachęca do marzeń i przeniesie cię w samo serce kosmosu. Cosmic Blue to dwa modele kultowego długopisu 849: ich heksagonalny metalowy korpus dzięki unikalnemu procesowi technicznemu ma księżycowy wygląd i jest wzmocniony ciemnoniebieską lub złotą gradacją koloru. Długopis ten został zaprojektowany z myślą o trwałości, jest nasycony kreatywnością, know-how i silnymi wartościami marki Caran d'Ache. Długopis posiada przyciskowy mechanizm wysuwu wkładu.

Został wyposażony w bardzo pojemny wkład długopisowy

Goliath czarny M, który pozwoli nam na zapisanie 600 stron A4. Czerpiąc z wiedzy i doświadczenia firmy z siedzibą w Genewie, każdy produkt z tej kolekcji jest dostarczany w niebieskim pudełku z gwiaździstym niebem, aby uczcić tę magiczną porę. Cena 210 zł pbspolska.eu

GADŻETY

Kawa bliska ideału

Rozkoszuj się kawą w stylu kawiarnianym w domu dzięki ekspresowi

SharkNinja Luxe Café. Jego wszechstronne funkcje i precyzyjne sterowanie pozwalają na stworzenie idealnego napoju za każdym razem – dzięki technologii Barista Assist Technology™ i systemowi

Dual Froth.

Cena: 499 dolarów sharkninja.com

Kuchnia podróżna

Dzięki tej dwupalnikowej płycie indukcyjnej z powierzchnią do przygotowywania jedzenia i miejscem do przechowywania możesz robić swoje ulubione posiłki, gdziekolwiek jesteś. W zestawie ergonomiczne etui oraz pomysłowe i funkcjonalne oświetlenie.

Cena: 1440 dolarów rivian.com

Muzyka na pierwszym planie

Wzmacniacz strumieniowy NAD C 700 V2 BluOS łączy w sobie nowoczesne możliwości przesyłania strumieniowego i wysoką jakość dźwięku dla entuzjastów muzyki. Ma solidną aluminiową obudowę z eleganckim panelem przednim i 5-calowym kolorowym ekranem o wysokiej rozdzielczości pozwalającym wygodnie korzystać z wielu różnych serwisów streamingowych, radia internetowego i muzyki zapisanej na dysku zewnętrznym. Technologia wzmacniacza HybridDigital UcD firmy NAD gwarantuje niezwykle niski poziom szumów i zniekształceń, dostarczając 2 x 80 W mocy ciągłej, co przekłada się na czysty i mocny dźwięk.

Cena: 1599 dolarów nadelectronics.com

Odkryj Canon image PROGRAF PRO-1100

Canon image PROGRAF PRO-1100 to sprawdzone rozwiązanie dla profesjonalistów poszukujących doskonałej jakości wydruków. Dzięki atramentom pigmentowym LUCIA PRO II i technologii Chroma

Optimiser oferuje intensywniejszą czerń, bogatsze odcienie niebieskiego oraz wyjątkowe szczegóły. Drukarka A2 obsługuje atramenty w 12 kolorach, umożliwiając niezależne uzupełnianie brakujących tuszów. Wyposażona w Wi-Fi, Ethernet, kolorowy ekran LCD oraz możliwość druku bez ramki o maksymalnej długości 3,27 m, PRO-1100 zapewnia wygodę i elastyczność w każdym środowisku pracy.

Cena: 5999 zł canon.pl

POLSKA INWESTUJE W WOJSKO NOWOCZESNY SPRZĘT DLA ARMII

TEKST WOJCIECH KONDRACIUK

Szacuje się, że Rosja może odbudować swój potencjał militarny nawet w ciągu kilku lat od zakończenia wojny w Ukrainie. W obliczu rosnącego zagrożenia Polska zdecydowała się na ogromne inwestycje w swoje siły zbrojne. Kluczowym celem jest wzmocnienie zdolności obronnych kraju oraz zwiększenie siły odstraszania. Od czołgów po zaawansowane systemy artylerii rakietowej – oto najważniejsze zamówienia sprzętu wojskowego, które Polska złożyła w ostatnich latach i miesiącach.

FOTO: DARIO DANIEL SILVA, UNSPLASH

CZOŁGI K2 Z KOREI POŁUDNIOWEJ

Polska zamówiła 180 czołgów K2, których dostawy już się rozpoczęły. Te koreańskie maszyny wyróżniają się nowoczesną technologią i wysoką mobilnością na polu walki. Co więcej, produkcja kolejnych 800 czołgów w wersji K2PL ruszy w Polsce w 2026 roku. To znaczący krok w kierunku uniezależnienia się od zagranicznych dostawców, a także wzmocnienie polskiego przemysłu obronnego.

Czołg K2, znany również jako „Czarna Pantera”, jest produkowany przez Koreę Południową. To jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie czołgów na świecie. Dzięki nowoczesnym systemom ochrony i zaawansowanej elektronice K2 potrafi skutecznie radzić sobie na różnorodnych polach walki. Jego największym atutem jest zaawansowany system zawieszenia, który umożliwia regulację wysokości pojazdu, co daje mu przewagę w zróżnicowanym terenie. Ciekawostką jest to, że czołg ten może wykorzystywać różne rodzaje amunicji, w tym tzw. amunicję programowalną, która wybucha nad celem.

HAUBICE K9 THUNDER

Obok czołgów K2 Polska zamówiła również 48 armatohaubic K9A1, podobnych do rodzimych haubic Krab. Od 2024 roku rozpocznie się także produkcja kolejnych 600 haubic w Polsce. Ta współpraca z Koreą Południową ma ogromne znaczenie, ponieważ od 2026 roku maszyny te będą produkowane w polskich zakładach, co zwiększy ich dostępność i pozwoli na łatwiejszą modernizację w przyszłości.

Haubice K9 to samobieżne działa artyleryjskie, które również pochodzą z Korei Południowej. Wyróżniają się dużym zasięgiem ognia i mobilnością, co pozwala na szybkie zmiany pozycji na polu walki. K9 potrafi wystrzelić kilka pocisków w krótkim czasie, a każdy z nich może być skierowany na

ARMATOHAUBICA

inny cel, co zwiększa efektywność działań bojowych. Dzięki zautomatyzowanemu systemowi ładowania haubice te mogą szybko prowadzić ostrzał, a ich pancerz zapewnia dobrą ochronę załodze.

MYŚLIWCE FA-50

Siły powietrzne Polski zostaną wzmocnione również dzięki zakupowi 48 sztuk myśliwców FA-50. Te lekkie myśliwce wielozadaniowe, pochodzące z Korei Południowej, są już sukcesywnie dostarczane do Polski. Maszyny te będą wspierać polskie siły powietrzne, zapewniając elastyczność i skuteczność w działaniach zarówno defensywnych, jak i ofensywnych. Choć są lżejsze i mniejsze od innych myśliwców, ich zaletą jest zwrotność oraz możliwość przenoszenia różnorodnego uzbrojenia, co czyni je wszechstronnymi w różnych misjach bojowych. FA-50, będący w połowie myśliwcem, a w połowie szkoleniowym samolotem bojowym, jest często wykorzystywany przez mniejsze siły powietrzne, które potrzebują sprawnych i wszechstronnych maszyn o relatywnie niskim koszcie utrzymania.

SYSTEMY HIMARS

Polska zainwestowała także w nowoczesne systemy artylerii rakietowej HIMARS, zamawiając aż 500 wyrzutni. Te precyzyjne i mobilne jednostki są znane z dużej skuteczności, co pokazały ich zastosowania na froncie w Ukrainie. HIMARS będą kluczowym elementem polskiej strategii odstraszania, umożliwiając precyzyjne uderzenia dalekiego zasięgu. Wyrzutnie HIMARS mogą wystrzeliwać zarówno pociski balistyczne, jak i rakiety o dalekim zasięgu, co sprawia, że są niezwykle wszechstronne. System ten może być szybko przenoszony w różne miejsca, co czyni go idealnym do szybkich działań na polu walki. Jego kluczowym atutem jest precyzyjne rażenie celów na dużą odległość, przy jednoczesnym zachowaniu niewielkiej liczby załogi.

CZOŁGI ABRAMS M1A2 SEPV3

Polska armia wzbogaci się również o 366 najnowocześniejszych czołgów Abrams M1A2 SEPv3. Są to jedne z najbardziej zaawansowanych czołgów na świecie, wyposażone w najnowsze technologie bojowe. Pierwsze dostawy zaplanowane są na 2024 rok, a maszyny te z pewnością wzmocnią polski potencjał na wschodniej flance NATO. Czołgi Abrams znane są z niezawodności i potężnej siły ognia. SEPv3 wprowadza liczne udoskonalenia, takie jak nowoczesne systemy obrony aktywnej oraz zaawansowaną elektronikę, która zwiększa skuteczność na polu walki. Czołg ten jest wyposażony w potężną armatę oraz zaawansowane systemy celownicze, które pozwalają na precyzyjne rażenie celów na dużych dystansach. Jest również doskonale opancerzony, co zapewnia wysoki poziom ochrony załodze.

ŚMIGŁOWCE APACHE AH-64E Ostatnim kluczowym elementem wzmocnienia polskiej armii jest zamówienie 96 śmigłowców szturmowych Apache AH-64E. Te maszyny bojowe słyną z niezawodności i skuteczności na polu bitwy, a Polska stanie się jednym z największych użytkowników tych śmigłowców w NATO. Apache będą idealnym wsparciem dla działań lądowych. Śmigłowce Apache AH-64 to jedne z najbardziej rozpoznawalnych i efektywnych maszyn szturmowych na świecie. Apache słynie z doskonałych zdolności ofensywnych. Uzbrojony w rakiety Hellfire może niszczyć cele pancerne, systemy działek automatycznych, ale świetnie radzi sobie również z piechotą i lekkimi pojazdami. Dzięki zaawansowanym systemom radarowym Apache może działać skutecznie zarówno w dzień, jak i w nocy, a jego nowoczesne systemy obrony pozwalają przetrwać w trudnych warunkach bojowych.

NIE TYLKO ZAKUPY

Na szczęście nie musimy w całości opierać się wyłącznie na zamówieniach broni od innych krajów. W Polsce funkcjonują fabryki sprzętu, który zdążył zdobyć uznanie na całym świecie. Mowa tu m.in. o wspomnianej wcześniej armatohaubicy

samobieżnej Krab, przeciwlotniczych zestawach rakietowych Piorun, bojowych wozach piechoty Borsuk, czy systemie amunicji krążącej Warmate. To tylko niektóre z sukcesów polskiej branży zbrojeniowej, które zdobyły uznanie również poza granicami naszego kraju, w tym podczas wojny w Ukrainie. Polski przemysł zbrojeniowy jest skuteczny i prężnie się rozwija, ale nasza sytuacja wciąż nie jest idealna.

Polsce brakuje przede wszystkim amunicji. O artylerii mówi się, że jest królową wojny. Polska Grupa Zbrojeniowa zamierza zwiększyć produkcję amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm z niecałych 40 tysięcy sztuk rocznie do 200 tysięcy sztuk. To dobra wiadomość, ale to może nie wystarczyć w sytuacji wojny z Rosją. Federacja Rosyjska produkuje aż 4,5 miliona takich pocisków rocznie, czyli trzykrotnie więcej niż wszystkie kraje NATO razem wzięte.

W ostatnich miesiącach głośno było o tajnej uchwale Mateusza Morawieckiego, w której rząd PiS miał przekazać 14 miliardów złotych prywatnym firmom zbrojeniowym. Pieniądze powędrowały m.in. do spółki Polska Amunicja, która zobowiązała się wybudować nową fabrykę w Ząbkowicach Śląskich oraz dostarczać 50 tysięcy sztuk amunicji kalibru 155 mm rocznie na potrzeby polskiej armii. Zdaniem niektórych dziennikarzy i polityków była to mocno nietrafiona inwestycja, która obecnie podlega ponownej analizie. Miejmy nadzieję, że pomysł budowy fabryki nie zostanie porzucony i pójdziemy za przykładem chociażby Niemców, którzy również zdecydowali się na zwiększenie produkcji amunicji poprzez budowę nowych zakładów produkcyjnych.

Polska zainwestowała ogromne środki w rozwój swoich sił zbrojnych, co czyni ją jednym z najważniejszych krajów NATO w kontekście obronności. Zamówienia nowoczesnych systemów uzbrojenia, od czołgów po śmigłowce, mają na celu zarówno modernizację armii, jak i zwiększenie zdolności odstraszania. W czasach niepewności geopolitycznej takie inwestycje są kluczowe dla bezpieczeństwa kraju i regionu. ⚫

ESG: NOWOCZESNE ZARZĄDZANIE FIRMĄ OPARTE NA ZRÓWNOWAŻONYM

ROZWOJU

IGA

ESG to akronim słów Environmental, Social, Governance, które stanowią główne filary i wskaźniki służące raportowaniu wyników niefinansowych przedsiębiorstw. ESG jest nowym sposobem zarządzania przedsiębiorstwami, który dąży do uwzględniania wpływu działalności na środowisko naturalne (ze szczególnym uwzględnieniem ochrony środowiska i zasad zrównoważonego rozwoju), odpowiedzialność społeczną (relacje z interesariuszami, pracownikami oraz lokalną społecznością), a także na zorganizowanie i utrzymanie przez przedsiębiorcę właściwego ładu korporacyjnego.

Idea raportowania ESG wywodzi się z idei CSR (ang. Corporate Social Responsibility, społeczna odpowiedzialność biznesu) i związana jest z rozwojem świadomości, że działalność gospodarcza przedsiębiorców ma istotny wpływ na otoczenie. Przedsiębiorcy powinni podejmować działania mające na celu minimalizację negatywnego wpływu na środowisko. ESG stanowi kryterium oceny zrównoważonego rozwoju firm.

OBOWIĄZEK RAPORTOWANIA ESG

Od 2024 roku pierwsza grupa przedsiębiorstw została zobowiązana do raportowania ESG. Przedmiotowy obowiązek został uregulowany w dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2464 z dnia 14 grudnia 2022 r. w sprawie zmiany rozporządzenia (UE) nr 537/2014, dyrektywy 2004/109/WE, dyrektywy 2006/43/WE oraz dyrektywy 2013/34/UE, która reguluje kwestie sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD). Dyrektywa dotycząca sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD) nakłada obowiązek ujawniania informacji pozafinansowych. Zakres tych ujawnień definiuje standard raportowania ESRS, wraz z prezentowanymi w nim wskaźnikami. Warto dodać, że obowiązek raportowania informacji niefinansowych jest również określony w art. 49b ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości.

POLITYKA ŚRODOWISKOWA

W odniesieniu do „Środowiska” przedsiębiorstwa pragnące budować wizerunek odpowiedzialnych społecznie, powinny

skoncentrować się na opracowaniu i konsekwentnej realizacji polityki środowiskowej, której głównym celem będzie ochrona zasobów naturalnych. Weryfikacja wyników działalności przedsiębiorstwa powinna obejmować m.in.

• emisję gazów cieplarnianych;

• zużycie energii;

• ślad węglowy;

• odpady niebezpieczne;

• gospodarkę wodną;

• analizę ryzyk klimatycznych;

• wykorzystanie zasobów naturalnych;

• gospodarkę o obiegu zamkniętym.

SPOŁECZNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ PRZEDSIĘBIORSTW W odniesieniu do wymogu społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstwo powinno uwzględniać w polityce swojej firmy dobrostan pracowników, możliwości rozwoju i szkoleń, warunki BHP oraz rotację zatrudnienia. W aspekcie zewnętrznym należy brać pod uwagę relacje z interesariuszami oraz lokalną społecznością. Wszystko to powinno się odbywać przy uwzględnieniu następujących kryteriów:

• wspieranie różnorodności;

• wyrównywanie szans kobiet i mężczyzn;

• przeciwdziałanie dyskryminacji, w tym w zakresie wynagrodzeń;

• zapewnianie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym (work-life balance);

• przestrzeganie Kodeksu pracy;

• dbałość o dane osobowe pracowników i klientów oraz bezpieczeństwo informacji.

ŁAD KORPORACYJNY JAKO KLUCZOWY ELEMENT ESG

Ład korporacyjny, jako kolejny element ESG, powinien koncentrować się na ocenie sposobu zarządzania firmą, transparentności działań przy uwzględnieniu przestrzegania wymogów zgodności (compliance), strukturze organów przedsiębiorstwa, a także wypracowanych przez firmę praktyk antykorupcyjnych. Istotne jest również monitorowanie odpowiedzialności członków zarządu.

KORZYŚCI Z WDROŻENIA SYSTEMU ZARZĄDZANIA ESG

Opracowanie i wdrożenie prawidłowego systemu zarządzania ESG (Environmental, Social, Governance) może przynieść przedsiębiorstwom szereg korzyści, zarówno w krótkim, jak i długim okresie. Poza budowaniem dobrej reputacji firma może także uzyskać korzyści finansowe, takie jak wzrost

wartości firmy w oczach inwestorów. Efektywne zarządzanie zasobami, usprawnienie łańcucha dostaw oraz ograniczenie emisji przyczyniają się do obniżenia kosztów prowadzenia biznesu. Warto dodać, że aktualnie można dostrzec rosnącą tendencję, że banki oraz instytucje finansowe jako kryterium udzielania pożyczek lub kredytów uwzględniają spełnianie przez firmy standardów ESG.

Dodatkowo poprawa wizerunku i marki firmy jest istotną korzyścią związaną z reputacją. Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na zrównoważony rozwój, dokonując wyboru usług i produktów. Raportowanie ESG staje się coraz bardziej powszechne, a brak działań w tym obszarze może prowadzić do kłopotów w przyszłości m.in. z prawidłową wyceną przedsiębiorstwa. ⚫

FOTO: ILLIYA VJESTICA, UNSPLASH

Odkryj uniwersalność i styl

z kolekcją

Lucas od Azzardo

IDEALNA LAMPA W 3 KROKACH

Krok 1

Wybór sposobu montażu spośród 12 opcji!

Krok 2

Wybór tuby, aż 20 możliwości!

Krok 3

Idealna lampa!

Dowiedz się więcej na www.azzardolighting.pl

CRINGE W KOMUNIKACJI MAREK

TEKST MIKOŁAJ BUCZYŃSKI

Reklama Elements Hotel & SPA jest już znana chyba wszystkim – udostępniona nie tylko wśród konsumentów, ale również omawiana w środowisku ekspertów zajmujących się komunikacją i marketingiem. Stała się przyczynkiem do rozmowy o „cringe marketingu”, dla niektórych zaś nawet jego definicją – z czym akurat się nie zgodzę.

Reklamy chyba nie muszę przypominać, ponieważ było o niej głośno. „Tu piciu, tu plusk”. Prowadzona w sposób pozornie niedbały – okazała się hitem, wiralem. Stała się tak znana, że co druga marka uznała jej skopiowanie za świetny pomysł, a w domenie publicznej pojawiła się dyskusja o „cringe marketingu”. Tutaj rodzą się pytania: czy cringe marketing w ogóle istnieje, a jeżeli tak, to czy sławna reklama faktycznie go definiuje. Aby na nie odpowiedzieć, na początku przyjrzymy się kilku branżowym pojęciom i mechanizmom.

NIECH ŻYJE AVE

AVE to skrót od Advertising Value Equivalent, co oznacza ekwiwalent reklamowy. To wskaźnik informujący o tym, ile by trzeba było wydać na pojawienie się marki w mediach w danym kontekście, gdybyśmy mówili o reklamie, a nie treści odredakcyjnej. Wskaźnika używają bardzo często specjaliści od public relations.

Wzmianki w mediach można uzyskać na wiele sposobów. Jednym z nich jest prowadzenie na tyle ciekawych dla opinii publicznej działań, aby ktoś chciał o nich napisać. Innym jest budowanie relacji z dziennikarzami, którzy chętniej wspomną o tym, co powie im „źródło”. Czasem wręcz dziennikarze przekopiowują nadesłane przez PR-owców teksty słowo w słowo. Oczywiście w dobie social mediów staje się ważne nie tylko to, co publikuje prasa, ale również użytkownicy społecznościówek. I tutaj przechodzimy do marketingu wirusowego, który również generuje AVE.

MARKETING WIRUSOWY

W teorii chodzi o takie działanie marki, które potem jest opisywane czy też udostępniane w internecie przez konsumentów. Najczęściej jest to reklama lub inna akcja marketingowa (nazywana viralem lub wiralem) stworzona w sposób na tyle kreatywny, zabawny czy pobudzający emocje, że odbiorcy widzą w niej dodatkową wartość.

CRINGE MARKETING?

Znając powyższą siatkę pojęciową, możemy powiedzieć, że reklama Elements Hotel & SPA w Świeradowie-Zdroju uzyskała bardzo duży ekwiwalent reklamowy i że stała się wiralem.

Kreatywność przekazu w tym wypadku faktycznie polega na wykorzystaniu cringe’u (który możemy luźno tłumaczyć jako poczucie zażenowania, niezręczności, obciachu). Co ważne, jako że marka wykorzystuje cringe umiejętnie – sama nie jest żenująca. Dlatego osobiście byłbym daleki od utożsamiania wskazanej reklamy z cringe marketingiem, czymkolwiek by ten nie był. A czym on jest?

Jak się okazuje, pojęcie cringe marketingu nie jest oficjalnie zdefiniowane. Jednak jeżeli mielibyśmy ukuć definicję, warto by było pójść w ślad za znanym polskim ekspertem w dziedzinie marketingu – Jackiem Kotarbińskim, który na swoim blogu (kotarbinski.com) zauważa, że cringe faktycznie się wyróżnia, jednak bardziej chodzi o faktyczne odczucie „nieudolności, nieodpowiedniości lub niezamierzonego komizmu”. W tym kontekście osobiście łączyłbym pojęcie cringe marketingu ze znanym modelem komunikacji publicity, „gdzie nieważne, jak mówią, ważne, aby nie przekręcili nazwiska”. Wtedy jako przykłady cringe marketingu można by było uznać:

• nieodpowiednie zachowania czy komunikaty marek, które są potem komentowane lub wyśmiewane przez odbiorców oraz analizowane przez ekspertów;

• niektóre kreacje ambush marketingu (na granicy prawa i etykiety), gdzie np. marka wynajmuje osoby chodzące w koszulkach z jej logo, aby te pojawiły się za plecami nagrywanego przez reportera polityka, tym samym bezpłatnie umieszczając swoją markę w mediach;

• nieestetyczne, wyglądające na amatorskie kreacje reklamowe;

• epatowanie patologią, skrajnościami i wulgaryzmami;

• posty w mediach społecznościowych wyglądające na omyłkowe lub też z błędami (w tym ortograficznymi) – wtedy najczęściej dużo więcej osób komentuje post (chociaż raczej w niepochlebnych słowach, co jednak wciąż zwiększa zasięg).

Wszystkie wymienione wyżej działania marek mogą mieć zasięg wiralowy. Zupełnie czym innym jest to, czy w świat niesie się pozytywny, czy też negatywny wizerunek. I zupełnie odmienną kwestią jest to, czy dla marki ma to znaczenie. A często nie ma, szczególnie kiedy najważniejsza jest rozpoznawalność.

Jeżeli zdefiniujemy cringe marketing w taki sposób, jak wskazałem powyżej – faktycznie można mówić o pewnym trendzie. Gala Fame MMA, Siostry Godlewskie, Caroline Derpieński, Marcin Najman – to przykłady marek (w tym osobistych), które chociaż nie mają dobrej prasy, wciąż zarabiają na emocjach – tyle że negatywnych. Podobnie by było z wieloma żenującymi piosenkami oraz utworami rapowymi, których się słucha „dla beki”, jak np. sławne „Ona by tak chciała” autorstwa Ronniego Ferrari.

DLACZEGO CRINGE TAK DZIAŁA?

Z tego samego powodu, dla którego w mediach ogólnokrajowych raczej usłyszymy o aferach, skandalach i przestępstwach niż pochwale zbalansowanego trybu życia, spokoju ducha i społecznych inicjatyw oddolnych. Sprzedaje się to, co złe, niebezpieczne i kontrowersyjne. Ten mechanizm ma swoją drogą mocne podstawy ewolucyjne – dla przeżycia człowieka ważniejsze było zwracanie uwagi na negatywy niż pozytywy. Właśnie dlatego szybciej dostrzeżemy czerwony lub żółty kolor niż łagodny niebieski czy harmonijną zieleń.

Pamiętajmy jednak, że cringe może pomóc marce uzyskać rozpoznawalność, ale nie musi. Dodatkowo to, że niektóre

marki zarabiają w ten sposób, nie oznacza, że dla innych będzie to odpowiednie. Działanie na skraju dobrego smaku, etyki, a często i prawa może być opłacalne, ale tylko wtedy, kiedy ktoś ma trochę szczęścia lub kiedy proces nadzoruje odpowiedni ekspert potrafiący dostrzec zarówno niuanse, jak i szeroki obraz. Pozostaje też pytanie – czy to, że się opłaca, oznacza że warto? Moim zdaniem niekoniecznie.

PODSUMOWANIE

Wydaje mi się, że jest trochę za wcześnie, by mówić o cringe marketingu. Możemy za to mówić o cringowej treści (cringe content) lub właśnie wykorzystaniu cringe'u, co ma miejsce we wspomnianej reklamie Elements Hotel & SPA (swoją drogą przytaczam ich kolejny raz, co tylko potwierdza to fakt, że ekwiwalent reklamowy wciąż rośnie), która sama żenująca nie jest. Powstały za to jej niezliczone kopie, które raczej na podobny pozytywny odbiór liczyć nie mogą. W samej reklamie ujmujące było kreatywne podejście do tematu, czego kopiom (taka natura kopii) brak. Żart opowiedziany kilka razy już nie śmieszy, a skopiowany wiral nie jest wiralem. Sam marketing wirusowy nie jest pojęciem nowym i z całą pewnością może wciąż być eksploatowany. Osobiście mam jednak nadzieję, że będzie się to odbywało z wykorzystaniem angażujących treści, a nie dosłownego cringe'u. ⚫

Do 2 0 m

Do 70 kg

Oferowane przez firmę MBB lifty (wciągarki) to zaawansowane technicznie, lecz proste w obsłudze u rz ąd z enia do opu sz cz ania i podno sz enia oświetlenia, dekoracji, i banerów reklamowych.

Znajdują zastosowanie w takich obiektach jak: domy, centra handlowe, sklepy, kina, teatry, lotniska, stacje kolejowe, hotele, obiekty sakralne, hale produkcyjne, hale wystawiennicze, magazyny, obiekty sportowe, szkoły, aule, kluby, dyskoteki salony samochodowe...

MBB s.c. Autoryzowany dystrybutor firmy LuxLift 125, 02-797 Warszawa tel. 22 840 15 54, kom. 501 550 439

KOLUMBIJSKA CARTAGENA KOLOROWY RAJ KARAIBÓW

TEKST I ZDJĘCIA MICHAŁ STOLAREWICZ

Cartagena – znana jako Cartagena de Indias – zachwyca historycznym, otoczonym kamiennymi murami starym miastem, kolorową architekturą i wyjątkową kulturą kolumbijską. Stare miasto jest pełne kolonialnej architektury, pięknych kościołów i placów, dobrych restauracji i słynnych rezydencji z wiszącymi balkonami. Ulice są przesycone kolorami: od domów w kolorze cukierków i wiszących bugenwilli po barwy owoców, które sprzedają uliczni handlarze. Niektórzy mówią, że Cartagena przypomina im starą Hawanę, dla innych ma urok hiszpańskich miast z wąskimi uliczkami. Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że Cartagena jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej fotogenicznych miast w całej Ameryce Południowej. To mój 78. odwiedzony kraj na świecie, i to tutaj piłem najlepszą kawę na świecie. Spędziłem ponad tydzień w kolumbijskim raju i podpowiem wam, co zobaczyć, co zjeść, na jakie wycieczki się wybrać oraz gdzie się zatrzymać. Odpowiem też na pytanie za milion dolarów: Czy w Cartagenie jest bezpiecznie?

STARE MIASTO

Tempo życia tutaj jest powolne ze względu na położenie na wybrzeżu Karaibów i temperatury, które są znacznie wyższe niż w innych częściach Kolumbii. Cartagena była historycznie jednym z najważniejszych portów kolonialnej Hiszpanii. Kamienne fortece i gigantyczne mury o grubości do 30 metrów i długości 11 km otaczają miasto, które było tak dobrze chronione po tym, jak wielu piratów (w szczególności Sir Francis Drake) w XVI wieku próbowało (i często kończyło się to sukcesem) zdobyć bogactwa portowego miasta. Stare mury są jedną z najważniejszych atrakcji Cartageny i mają ogromne znaczenie historyczne. Z tego powodu są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Spacer po historycznym starym mieście jest jak cofnięcie się w czasie. Można się całkowicie zatracić, wędrując po romantycznych, historycznych placach i tętniących życiem, kolorowych brukowanych uliczkach. W Cartagenie jednak nie chodzi o zwiedzanie. Chodzi o klimat i atmosferę, której musimy doświadczyć na własnej skórze. Ja zakochałem się w tym bajecznym mieście!

NOCLEG – GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ?

Istnieją dwa główne obszary, w których można się zatrzymać w Cartagenie – stare miasto lub „nowe miasto”, czyli Bocagrande przypominające plażę w Miami. Ja na swój pobyt wybrałem Bocagrande. To nowoczesny obszar z drapaczami chmur. Z hotelu lub wynajętego przez Arbnb mieszkania możemy wyjść bezpośrednio na plażę, co jest wręcz idealne. Ale niestety plaże miejskie są niczym w porównaniu z plażami poza miastem (jak Baru czy Rosario). Na miejskiej plaży nie zaznamy spokojnego wypoczynku, co chwilę będziemy zaczepiani przez lokalsów chcących nam sprzedać jakieś produkty. Poza

tym wygląd miejskiej plaży odbiega od tego, co kojarzy nam się z karaibskim położeniem Cartageny, tutaj piasek i woda są ciemne. Na swój nocleg wybrałem apartament w jednym z najwyższych budynków w mieście – Palmetto Sunset – ze spektakularnym widokiem na miasto oraz morze. Wynająłem dwupokojowe mieszkanie na 38. piętrze, do dyspozycji miałem siłownię, dwa baseny (w tym rooftop i basen na 44. piętrze) oraz 24-godzinną ochronę. Było to jedno z najpiękniejszych miejsc, które wynająłem przez Airbnb w całym swoim życiu. Szczerze polecam!

POCZUJ KARAIBY!

Jedną z najpopularniejszych atrakcji Cartageny jest rejs statkiem po Wyspach Rosario. Archipelag ten położony jest około 100 km od wybrzeża i stanowi naturalny park narodowy. Powstał w celu ochrony jednej z najważniejszych raf koralowych na Karaibach. Islas Rosario to klejnot Cartageny, grupa 27 wysp położonych niedaleko wybrzeża. Krajobraz tutaj jest absolutnie magiczny, zupełnie taki, jak na Karaibach: krystalicznie czysta woda, nieskazitelne, białe piaszczyste plaże. Fantastyczny snorkeling! Wyspy te stanowią świetny kierunek na jednodniową wycieczkę z miasta. Rano można złapać łódkę i w ciągu 1,5 godziny dociera się na wyspę. Pakiety zazwyczaj obejmują lunch na wyspie składający się ze smażonej ryby i ryżu, a także nurkowanie z rurką, spływy kajakowe lub sporty wodne, którymi można się cieszyć przed popołudniowym powrotem do miasta. Polecam szczególnie Bora Bora. Jest to strzeżony beach club na prywatnej wyspie. Z portu w Cartagenie (bramka numer 3) o godzinie 7:30 rano zostaniemy przetransportowani szybką łodzią na jedną z wysp Rosario do Bora Bora Beach Club. Na miejscu czekają na nas łóżka plażowe, bar, DJ z muzyką na żywo, obiad oraz przepiękna, błękitna woda. Panuje tu bardzo magiczna i nieustająca imprezowa atmosfera.

Dzięki jej położeniu nie powinno być zaskoczeniem, że w Cartagenie zjemy fantastyczne owoce morza. Jeśli chodzi o budżet, możemy łatwo znaleźć gotowy posiłek w lokalnej knajpce, gdzie dostaniemy smażoną rybę, ryż kokosowy, patacones (smażone banany) i sałatkę za około 12 000 – 15 000 peso (3-4 dolarów). Jeśli chcemy doświadczyć lokalnego smaku Cartageny, jest kilka dań, których koniecznie musimy spróbować. Ceviche, czyli typowo świeże, surowe owoce morza marynowane w soku cytrusowym, to bardzo popularne danie w Cartagenie i bardzo pyszne!

Innym popularnym kolumbijskim jedzeniem w Cartagenie są arepas, czyli ciasto kukurydziane nadziewane mięsem, fasolą, jajkami lub serem. Arepas można kupić u ulicznych sprzedawców żywności lub w restauracjach w Cartagenie. Oczywiście nie można odwiedzić Kolumbii bez spróbowania kawy, jednego z największych towarów eksportowych tego kraju. Trzeba także spróbować wspaniałych owoców tropikalnych, które można kupić w sklepie spożywczym lub od kobiet ubranych w tradycyjne kolumbijskie stroje, niosących na głowach kosze owoców.

Kolumbijskie jedzenie to mieszanka tradycji tubylczych, karaibskich i europejskich. Chociaż składniki i popularne dania różnią się w zależności od regionu, popularne produkty to kukurydza, ziemniaki, maniok, ryż i wszelkiego rodzaju owoce tropikalne (smoczy owoc, papaja, gujawa, marakuja). Smażone banany, rosół, tamales, empanady, pasztety mięsne i pieczony prosiak to tylko niektóre z pysznych dań, które tam spotkamy.

KOLUMBIJSKIE SZMARAGDY

Czy wiecie, że Kolumbia produkuje najwyższej jakości szmaragdy na świecie? Cartagena nazywana jest światową stolicą

szmaragdów, więc nie ma lepszego miejsca na ich zakup. Nie miałem pojęcia, że to właśnie Kolumbia dostarcza prawie wszystkie szmaragdy na światowy rynek – niemal 90%! Co jest takiego specjalnego w kolumbijskich szmaragdach? Ich intensywny zielony kolor. Kamienie te wyglądają jak ciemnozielone liście, które, jak się później dowiedziałem, są rzadziej spotykane. Są dwa obszary, w których znajdziesz największe skupisko sklepów ze szmaragdami – Plaza de las Esmeraldas (na południe od Bocagrande) oraz samo Walled City.

SYMBOL KOLOROWEJ CARTAGENY

Podczas szukania informacji o Cartagenie przed wylotem znalazłem wiele zdjęć rozpromienionych Kolumbijek ubranych w piękne kolorowe sukienki i niosących na głowach kosze owoców. Te panie, znane jako „palenqueras”, od dawna stanowią część uroku miasta, ale ostatnio stały się dziewczynami z plakatów Cartageny. Te afrokolumbijskie kobiety, jeden z symboli kultury Cartageny, ubrane są w kolorowe tradycyjne stroje, w falbaniaste, zwiewne spódnice i pasujące do nich chusty na głowach. Wiele z nich zobaczymy na ulicach Walled City, ale jeśli chcemy zrobić sobie z nimi zdjęcie, będziemy musieli zapłacić kilka peso lub wcześniej kupić trochę owoców.

Palenqueras sprzedają różnorodne owoce tropikalne z regionu, takie jak mango, ananas, papaja i arbuz, a także orzeźwiającą wodę kokosową. Kupowanie owoców u palenqueras wspiera lokalnych sprzedawców i ich rodziny, a kontakt z tymi przyjaznymi i charyzmatycznymi kobietami sam w sobie jest niezapomnianym przeżyciem.

Sprzedawcy owoców są stałym elementem miasta i ważną częścią jego historii. Pierwotnie pochodzili z San Bassilo de Palenque, małego miasteczka na południe od Kartageny. Ta mała wioska była właściwie jednym z pierwszych miejsc w obu Amerykach, które zostały wyzwolone z niewolnictwa.

CZY PODRÓŻ DO CARTAGENY JEST BEZPIECZNA?

Tak! Nie pozwólmy, aby strach przed burzliwą przeszłością Kolumbii powstrzymał nas od odkrywania tego wspaniałego kraju! Kolumbia była pogrążona w wojnie domowej aż do lat 80. XX wieku i wiem, że jest to główna obawa wielu ludzi, którzy zastanawiają się, czy to bezpieczny kraj. Chcę jednak powiedzieć, że w Cartagenie ani przez sekundę nie czułem się zagrożony. Oczywiście – jak wszędzie – ważne jest, aby zachować czujność i mądrze patrzeć na swoje otoczenie. Na ulicach jest mnóstwo policji (zarówno w dzień, jak i w nocy), a przestępstwa zazwyczaj mają miejsce poza głównymi obszarami turystycznymi.

NA CO UWAŻAĆ, ABY ZACHOWAĆ BEZPIECZEŃSTWO

Biorąc to wszystko pod uwagę, wiele osób zadaje sobie pytania związane z bezpieczeństwem, np. „czy powinienem nosić biżuterię w Kartagenie?”. Najlepiej zostawić drogie klejnoty w domu i być tak skromnym, jak to tylko możliwe, aby nie przyciągać uwagi jako potencjalnego celu dla przestępców. Nie nosiłbym fantazyjnej biżuterii w Kolumbii ani torebek znanych marek. W Kolumbii popularne jest powiedzenie: „No dar papaya”, co dosłownie oznacza „nie dawaj papai”, czyli nie dawaj nikomu szansy na kradzież twoich rzeczy – bo ktoś prawdopodobnie to zrobi. Cartagena to jedno z najczęściej odwiedzanych miast w obu Amerykach, więc gdyby nie było tam bezpiecznie, cóż, nie sądzę, że tak wiele osób by tam pojechało.

CZY MOGĘ PIĆ WODĘ Z KRANU?

Na wybrzeżu Kolumbii zaleca się kupowanie wody butelkowanej (jest bardzo tania!), zamiast pić tę z kranu. Choć teoretycznie woda w kranie powinna być w porządku. Radę tę dostałem od lokalnych mieszkańców. Nie musimy się martwić lodem dodawanym do drinków.

CZY KARTY KREDYTOWE SĄ POWSZECHNIE AKCEPTOWANE?

Wiele miejsc w Cartagenie akceptuje karty kredytowe, ale często wymagany jest minimalny zakup. Małe zakupy,

takie jak butelka wody lub lody, będą wymagały gotówki. W całym mieście, a także w sklepach spożywczych i poza bankami znajdują się samodzielne bankomaty, co ułatwia wypłatę gotówki w razie potrzeby. Kiedy podróżujemy, zamiast korzystać z kantoru na lotnisku, lepiej wypłacić gotówkę z bankomatu. Nasz bank zazwyczaj oferuje nam lepszy kurs wymiany, a opłaty transakcyjne są minimalne. Ponadto nie polecam korzystania z usług kantorów znajdujących się na ulicy, ponieważ oferują one świetny kurs, ale często będą próbowały nas oszukać.

CZY W CARTAGENIE MOŻNA KORZYSTAĆ Z UBERA?

Uber to mój ulubiony środek transportu. Na szczęście ta popularna usługa przejazdów jest dostępna w mniej więcej 80 krajach na całym świecie, w tym w Kolumbii. Zamawianie przejazdu (i płacenie za niego) przez telefon jest znacznie łatwiejsze niż pobieranie pieniędzy z bankomatu i zamawianie taksówki. Choć w Cartagenie nie brakuje taksówek, z Ubera można również śmiało korzystać. Jest zarówno bezpieczny, jak i łatwy w obsłudze, pomimo że obecnie... nielegalny.

W JAKIEJ PORZE ROKU NAJLEPIEJ PODRÓŻOWAĆ DO CARTAGENY?

Cartagena jest cudownie gorąca. Panuje ten sam klimat przez cały rok, z porami suchymi i mokrymi. Ciepły, z temperaturami typowymi dla Karaibów, utrzymującymi się zazwyczaj na poziomie około 31 stopni Celsjusza przez cały rok. Maj jest najcieplejszym miesiącem, a styczeń „najchłodniejszym”. Najbardziej suche miesiące to czas od grudnia do kwietnia, a największe opady występują w październiku. Szczyt sezonu turystycznego przypada na Boże Narodzenie i Nowy Rok. Pamiętajcie, że ceny noclegów i prawie wszystkiego w tym czasie rosną około 3 razy, a znalezienie wolnych miejsc w hotelach może być bardzo trudne. Ja Cartagenę odwiedziłem w listopadzie i podczas mojego 9-dniowego pobytu tak naprawdę tylko dwa dni były zachmurzone i deszczowe. Temperatura wynosiła 28-31 stopni Celsjusza. ⚫

Michał Stolarewicz – podróżnik, dziennikarz mieszkający dotychczas w Warszawie, Londynie i na Krecie. Prowadził młodzieżową audycję radiową „Trendymaniak” i grał w Teatrze PROdukcyjnym. Jest autorem bloga www.BlogGlobtrotera.pl i miłośnikiem spontanicznych podróży na własną rękę na drugi koniec świata. Zwiedził także Europę autostopem.

HOTEL HP PARK PLAZA WROCŁAW URZEKA RÓŻNORODNOŚCIĄ

TEKST PRZEMYSLAW BIECHOWIAK, DYREKTOR HOTELU

Sytuacja wrocławskiej turystyki jest bardzo perspektywiczna. Miasto oferuje szeroki wachlarz atrakcji, wzbogacony energią mieszkańców.

Whotelu HP Park Plaza, goście doceniają piękne widoki, lokalizację w centrum miasta, dogodny dojazd, gościnność, profesjonalizm pracowników i smaczną kuchnię oraz bliskość Odry, która choć bywa drapieżna, dodaje uroku hotelowi, usytuowanemu na bezpiecznym wzniesieniu. Goście lubią jego eko-politykę. Doceniają, że zamiast butelek w pokojach, wprowadzono na wszystkich piętrach dystrybutory z ulepszoną wodą z kranu, którą po dodatkowym filtrowaniu proponuje się chętnym.

Hotel gości różne segmenty,:

• gości biznesowych, zarówno w obszarze ruchu delegacyjnego, jak i korzystających z infrastruktury konferencyjnej. Zdarza się, że podróże służbowe kończą się pobytem indywidualnym z opóźnionym wymeldowaniem.

• zorganizowane grupy turystyczne i instytucjonalne. Tu niebagatelną rolę pełni fenomenalna lokalizacja (900 m od rynku) oraz parking, łącznie 110 miejsc (w tym 6 autokarów).

• gości indywidualnych, korzystających, m.in. z wypoczynku w SPA, pakietów rodzinnych połączonych ze zwiedzaniem, jak i osoby podróżujące w ramach turystyki miejskiej.

Przybywający są coraz bardziej świadomi swoich potrzeb i celów, które realizują w ramach pobytów. Część osób uprawia turystykę poznawczą, czy kwalifikowaną, w tym rowerową, dojeżdżając aż pod sam hotel ścieżkami (rower mogą też

tutaj nieodpłatnie wypożyczyć) lub wodną. Hotel HP Park Plaza to oczywiście nie tyko pokoje, ale i rozwinięta części konferencyjna, a w zasadzie multifunkcjonalna. Posiada 7 sal, które mogą zostać wykorzystane do zorganizowania bankietu, warsztatów, konferencji lub szkoleń. Łącznie pomieszczą do 500 osób. Wszystkie mają zapewniony dostęp do dziennego światła. Największa, „HP Rotunda” posiada aż 20 wielkich elektrycznie całkowicie zaciemnianych okien. Dla uczestników eventów oddaje się często w sezonie taras zewnętrzny, gdzie od strony Odry rozpościera się piękny widok na uniwersytet, wieże katedry, wyspy min. Słodową, Piasek. Niezapomnianych wrażeń gościom dostarcza hotelowa Restauracja Panorama, która serwuje niepowtarzalne smaki. Często kucharze zaglądają do prowadzanego przez hotel ekologicznego ogródka ze świeżymi ziołami, znajdującymi finalnie swoje miejsce w potrawach. Od lokalnych dostawców na stoły trafiają również liczne ekologiczne produkty. Goście zachwycają się też smakami sygnowanymi hotelową slow food’ową marką „Specjały Mistrza Jacka”. Uwielbiają hotelowe tematyczne śniadania, podczas których zabierani są na kulinarne wyprawy w wyszukane krainy smaków świata.

Pobyty uatrakcyjnia się cyklicznymi akcentami muzycznymi, często live. Proponuje się gościom nieodpłatnie saunę, czy hotelową siłownię. Personel zachęca do łączenia pobytów ze zwiedzaniem atrakcji wrocławskich w ramach pakietów hotelowych. ⚫

HP PARK PLAZA WROCŁAW

PO PROSTU W DOBRYM STYLU

TEKST RAFAŁ NOWICKI

ZDJĘCIA HOTEL VILLA SORO

Tym razem zapraszamy Państwa w podróż do hiszpańskiego San Sebastián, miejscowości wypoczynkowej malowniczo położonej nad Zatoką Biskajską, tuż przy granicy z Francją. Ta część Hiszpanii pełna jest urokliwych miejsc i zabytków, które wtopiły się w dzisiejszą architekturę i tworzą niepowtarzalną atmosferę.

ODŚWIEŻONA TRADYCJA

Jedną z takich pereł jest Villa Soro, elegancki hotel mieszczący się w pieczołowicie odrestaurowanej stylowej willi z końca dziewiętnastego wieku. Obiekt, położony niemal w historycznym centrum San Sebastián, powstał w 1898 roku i jest wpisany na listę zabytków Hiszpanii.

Renowacja trwała kilka lat i w 2003 roku zakończyła się otwarciem hotelu. Villa Soro ma dwadzieścia pięć pokoi gościnnych o starannie zaaranżowanych wnętrzach, utrzymanych w dopasowanej do architektury, klasycznie eleganckiej stylistyce. Piętnaście z nich znajduje się w budynku głównym, pozostałe zajmują wnętrza dawnej stajni, która po przyłączeniu podczas remontu stanowi teraz dodatkowe skrzydło budowli.

WNĘTRZA

Choć każdy pokój w Villa Soro jest urządzony inaczej, jest coś, co je łączy: wyrafinowane detale i dodatki, szlachetne tkaniny oraz duża ilość naturalnego światła. Na uwagę zasługują odnowione, oryginalne posadzki z hiszpańskiego marmuru

oraz dębowe parkiety. Pomieszczenia ozdobione zostały również dziełami sztuki stworzonymi przez lokalnych artystów, wśród których wymienić trzeba malarza i rzeźbiarza Jorgego Oteizę, chyba najbardziej znanego twórcę powiązanego z tym regionem.

UDOGODNIENIA

Oprócz wykwintnego wystroju i wszelkich współczesnych udogodnień hotel szczyci się kuchnią reprezentującą bogatą tradycję tej części Hiszpanii. Uwzględniane są także indywidualne preferencje kulinarne w ramach tzw. dedykowanej obsługi pokoju.

Hotel otacza oryginalny i znakomicie utrzymany ogród – zaprojektowany z górą sto lat temu wraz z budynkiem.

Villa Soro to bardzo udane połączenie historii i luksusu. Odnajdą się tu zarówno wielbiciele wnętrz eleganckich, stylowych, jak i tych „z duszą”, w których odnaleźć można atmosferę minionych lat. ⚫

Z MUZYKĄ W ROLI GŁÓWNEJ

Budapeszt – jedno z najważniejszych miast Europy Środkowej – stanowi wielki ośrodek kulturalny i naukowy, jest też ważnym centrum uzdrowiskowym i turystycznym. Wszystkim, którzy chcieliby spędzić w tym mieście trochę czasu w oryginalnym otoczeniu, polecamy hotel, w którym pierwsze skrzypce gra… muzyka.

Wcentrum miasta, o kilka kroków od takich atrakcji jak bazylika św. Stefana, aleja Andrássyego, plac Ferenca Deáka czy budapeszteńska Opera, ma swoją siedzibę hotel Aria. Budynek hotelu to obszerna kamienica, która powstała kilka lat przed końcem XIX stulecia. Solidna budowla oparła się historycznym zawieruchom XX wieku, choć oczywiście nie obyło się bez pewnych strat, szczególnie podczas II wojny światowej. Odrestaurowana w latach 60., początkowo – zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem – pełniła funkcję budynku mieszkalnego, ale po odzyskaniu kamienicy przez spadkobierców właścicieli budowlę przeznaczono do wykorzystania komercyjnego; mieścił się tutaj bank. W ostatnim czasie budynek przeszedł kolejną metamorfozę, w wyniku której w tym stylowym i uroczym miejscu powstał hotel, jakiego Węgry jeszcze nie miały.

Głównym założeniem przy projektowaniu wystroju wnętrz było wykorzystanie jak największej ilości motywów muzycznych. W rezultacie tych starań powstał luksusowy, pięciogwiazdkowy hotel butikowy z oryginalnym designem inspirowanym pięknem muzyki. Cztery skrzydła hotelu poświęcone są

czterem muzycznym stylom: jazzowi, operze, muzyce klasycznej oraz współczesnej. Każdy z 49 pokoi i apartamentów stanowi osobną całość i ma swojego muzycznego patrona. Uwieczniono tutaj takie muzyczne osobowości, jak m.in. Count Basie, Irving Berlin, Bob Dylan, James Brown, Béla Bartók. Elegancki hotelowy bar dumnie nosi imię wielkiego Satchmo, czyli Louisa Armstronga.

Muzyka łagodzi obyczaje i koi duszę, ale ciało też ma swoje potrzeby. Goście Arii mogą korzystać z hotelowego Harmony Spa oraz skosztować wykwintnych potraw w restauracji Stradivari. Szef kuchni stworzył wspaniałą kartę dań kuchni węgierskiej, do których przygotowania wykorzystuje produkty rolne pochodzące od lokalnych producentów. W hotelowej kuchni znajdziemy więc bogactwo świeżych warzyw, owoców, domowe dżemy, miody z leśnych pasiek, mleko i jogurt, a nawet ser kozi od lokalnych pasterzy. Wszystko to gwarantuje nam niewątpliwie wspaniałe doznania kulinarne. Śniadania – zależnie od pogody – serwowane są w formie bufetu na hotelowym dziedzińcu albo oryginalnym ogrodowym tarasie usytuowanym na dachu. Oczywiście przy akompaniamencie muzyki! ⚫

WROCŁAW INWESTYCYJNY

POTENCJAŁ

W SERCU EUROPY

Wrocław, stolica Dolnego Śląska, to dynamicznie rozwijające się miasto położone w samym sercu Europy. Strategiczna lokalizacja, doskonałe połączenia komunikacyjne i prężny rozwój gospodarczy czynią z niego jedno z najatrakcyjniejszych miejsc do inwestowania w Polsce. To jednak nie tylko biznesowe centrum – Wrocław jest miastem o wysokiej jakości życia, które łączy nowoczesność z bogatą historią.

POŁOŻENIE SPRZYJA INWESTYCJOM

Wrocław znajduje się na skrzyżowaniu kluczowych europejskich szlaków komunikacyjnych. Bliskość Warszawy, Berlina i Pragi, do których można dotrzeć w mniej niż cztery godziny samochodem, czyni miasto strategicznym punktem na mapie Europy Środkowo-Wschodniej.

Wrocławskie lotnisko, które w 2023 roku obsłużyło rekordowe 3,9 miliona pasażerów, oferuje połączenia do niemal 60 miast na całym świecie. Kluczowy dla transportu i logistyki w regionie jest rozwój sieci autostrad i dróg ekspresowych, która w przyszłym roku będzie miała blisko 8200 km długości.

NAJWIĘKSZY POTENCJAŁ DRZEMIE W LUDZIACH

Kluczowym atutem Wrocławia jest dostęp do wykwalifikowanej kadry. Miasto, mające niemal milion mieszkańców, oferuje imponujące zaplecze akademickie. 30 uczelni wyższych, wśród nich prestiżowy Coventry University, kształci rocznie ponad 105 tysięcy studentów, z czego aż 27 tysięcy absolwentów co roku zasila lokalny rynek pracy.

To młodzi, dobrze wykształceni specjaliści, często z tak pożądaną dziś wiedzą techniczną i biegłą znajomością języków obcych. Aż 96% studentów posługuje się językiem angielskim.

REGION STAWIA NA INNOWACJE I RÓŻNORODNOŚĆ

Miasto dynamicznie rozwija się w wielu sektorach. Jest siedzibą ponad 234 firm z branży nowoczesnych usług. Co

trzeci polski startup pochodzi z Dolnego Śląska. a ponad 250 działa we Wrocławiu. Istotne dla rozwoju regionu są też liczne centra badawczo-rozwojowe.

Jednym z kluczowych elementów, który sprawia, że inwestorzy stawiają na Wrocław, jest wsparcie Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej – pierwszej tego typu instytucji w Polsce. Agencja zapewnia kompleksową pomoc firmom na każdym etapie procesu inwestycyjnego oraz po jego zakończeniu.

WROCŁAW – MIASTO SPOTKAŃ Wrocław tętni życiem i przyciąga mieszkańców i turystów bogatą ofertą kulturalną. Rynek z piękną architekturą czy Ostrów Tumski to obowiązkowe punkty na mapie miasta, Mocno angażuje się też w walkę o lepszą jakość powietrza i redukcję emisji CO 2 . Jednym z największych atutów są liczne tereny zielone, które stanowią aż 41% powierzchni. To wszystko czyni go idealnym miejscem do pracy i życia. ⚫

ZDJĘCIA: ARAW

POLSKI RYNEK BIUROWY ZACZYNA SIĘ POLARYZOWAĆ

TEKST MATEUSZ STRZELECKI, WALTER HERZ

W ostatnim czasie znacznie więcej dzieje się na warszawskim rynku biurowym niż na rynkach regionalnych, zarówno jeśli chodzi o popyt, jak i nowe inwestycje. W porównaniu do ubiegłego roku zapotrzebowanie na biura w Warszawie wzrosło, a w regionach łączny popyt spadł. Jest też w nich więcej pustostanów.

Zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe w Warszawie utrzymuje się na wysokim, ustabilizowanym poziomie. W ostatnich miesiącach popyt nawet wzrósł. Należy tu wspomnieć, że pod względem chłonności rynku biurowego Warszawa należy do ścisłej czołówki miast europejskich. Na rynkach regionalnych w Polsce natomiast popyt na biura spadł w porównaniu z rokiem ubiegłym. Choć czynsze biurowe w głównych miastach regionalnych są niemal dwukrotnie niższe niż w Warszawie, odsetek pustostanów jest w nich prawie dwa razy wyższy niż na stołecznym rynku.

Powszechna optymalizacja przestrzeni do pracy dokonywana przez firmy idzie w parze przede wszystkim z zapotrzebowaniem na biura o wysokim standardzie, zlokalizowane w centrum miast. Powoduje to pogłębianie się różnic w dostępności biur w zależności od lokalizacji. Wolnych powierzchni wyraźnie ubywa w centralnych obszarach miast, a ich ilość zwiększa się w rejonach oddalonych od centrów.

W ogólnopolskiej strukturze najmu wzrasta udział renegocjacji, które na warszawskim rynku zaczęły ostatnio przeważać. W ten sposób firmy starają się unikać kosztów związanych z przeprowadzkami i aranżacją nowej powierzchni.

Inwestycje biurowe stanęły w całej Polsce, nowych projektów jest niewiele. Deweloperzy poddają analizie chłonność rynku w odniesieniu do nowej podaży. Poza weryfikacją faktycznego zapotrzebowania na powierzchnie przez firmy w kontekście pracy hybrydowej hamulcem dla rozwoju zasobów biurowych są ceny i ograniczona dostępność centralnie położonych gruntów oraz wyższe koszty finansowania inwestycji.

Zapał deweloperów studzi też mniejsza aktywność inwestorów na rynku transakcyjnym. W tym aspekcie widać już jednak poprawę. W segmencie biurowym w tym roku notowane były m.in. umowy pakietowe w Warszawie, a w regionach właściciela zmieniały nieruchomości z segmentu prime. Co wskazuje na to, że inwestorzy znów spoglądają w stronę aktywów biurowych?

W REGIONACH POPYT O KILKANAŚCIE PROCENT W DÓŁ

W pierwszym półroczu tego roku w ośmiu największych miastach, poza Warszawą, łączny popyt na biura spadł w porównaniu z rokiem ubiegłym. Zakontraktowane zostało niespełna 290 tys. m 2 powierzchni. W drugim kwartale podpisane zostały umowy na 146 tys. m 2 , co jest wynikiem o kilkanaście procent niższym względem tego samego kwartału w 2023 roku.

Popyt na biura w regionach zgłaszają przede wszystkim firmy z sektora IT i usług dla biznesu oraz spółki produkcyjne. Największą dynamiką wykazuje się rynek najmu w Krakowie, Trójmieście i Wrocławiu.

Na krakowskim rynku zapotrzebowanie na biura wyjątkowo wzrosło w pierwszym półroczu tego roku o kilkanaście procent w porównaniu z rokiem 2023. W stolicy Małopolski najemcy podpisali umowy na ponad 90 tys. m2 powierzchni, co dało jej pierwszą pozycję w regionach. Kraków wygenerował jedną trzecią całkowitego wolumenu transakcji w miastach regionalnych.

We Wrocławiu zakontraktowane zostało 50 tys. m 2 biur, a w Trójmieście 56 tys. m 2 . W Poznaniu do najemców trafiło ponad 30 tys. m 2 powierzchni, a w Katowicach 25 tys. m 2

W regionach do wynajęcia od zaraz jest średnio prawie 18% powierzchni, a w Warszawie niewynajętych biur jest tylko przeszło 10%. Relatywnie szeroka oferta jest w Krakowie i Katowicach, gdzie na najemców czeka ponad 20% powierzchni, w Łodzi nawet przeszło 23%. We Wrocławiu wolnych jest 18% biur. W Trójmieście pustostany stanowią 12% powierzchni, a w Poznaniu 14%.

WARSZAWA STOI RENEGOCJACJAMI

Popyt na biura w Warszawie okazał się w pierwszym półroczu 2024 podobny jak w roku ubiegłym, zarówno pod względem ilości zakontraktowanej powierzchni, jak i liczby zawartych umów, co świadczy o stabilizacji rynku. Do połowy bieżącego

roku podpisane zostały umowy na około 320 tys. m 2 biur, w większości zlokalizowanych poza centrum miasta. Przy czym w drugim kwartale tego roku zapotrzebowanie na stołeczne biura było o około 30% wyższe niż w trzech poprzednich miesiącach, a także od wolumenu najmu w analogicznym kwartale roku ubiegłego.

Warszawskie biura wynajmują najczęściej firmy z sektora bankowego, produkcyjnego, grupy mediowe oraz firmy z branży IT i usług dla biznesu. Aktywniejsi są również najemcy instytucjonalni i podmioty państwowe w wyniku odblokowania decyzji po zmianie rządu. Ułatwieniem dla spółek Skarbu Państwa i instytucji sektora państwowego jest możliwość płatności za wynajem w złotych, coraz częściej oferowana przez właścicieli budynków.

W Warszawie zaczęły przeważać renegocjacje umów, których udział regularnie w ostatnim czasie wzrastał. W drugim kwartale bieżącego roku na warszawskim rynku wyraźnie dominowały w strukturze najmu, co spowodowane jest wysokimi kosztami wykończenia i wyposażenia nowych powierzchni.

POWSTAJE TRZY CZWARTE MNIEJ NOWYCH BIUR NIŻ

PRZED PANDEMIĄ

Przyrost nowej podaży biurowej w Polsce przekracza teraz nieco jedną czwartą z tej, która notowana była przed pandemią. W dziewięciu głównych miastach Polski (Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Lublin, Szczecin) w budowie jest niespełna 500 tys. m 2 powierzchni biurowych. A przypomnijmy, że jeszcze pięć lat temu w kraju powstawało 1,9 mln m 2 biur.

Nowe inwestycje prawie całkowicie stanęły na rynkach regionalnych. W pierwszym półroczu bieżącego roku rozpoczęła się budowa jednej inwestycji we Wrocławiu, która zaoferuje kilka tysięcy metrów kwadratowych biur.

W Warszawie w tym czasie rozpoczęto budowę lub modernizację ponad 90 tys. m 2 powierzchni w sześciu budynkach biurowych. Ogółem na warszawskim rynku w procesie realizacji jest około 280 tys. m 2 biur. Nowe biurowce rosną głównie w centrum miasta (90% nowej powierzchni), co jest wyrazem strategicznego dostosowania oferty do obecnych preferencji najemców i pracowników firm.

Zasoby stolicy po ukończeniu budowy zasilą takie projekty, jak m.in. The Bridge (47 tys. m 2 ), Upper One (36 tys. m 2 ), Skyliner II (24 tys. m 2 ), Office House (31 tys. m 2 ), Warta Tower (30 tys. m 2 ), The Form (30 tys. m 2 ), Studio II i Vena (15,4 tys. m 2 ), CD Projekt HQ (5,6 tys. m 2 ), a także V Tower (33,7 tys. m 2 ), G5 Prime Offices (11 tys. m 2 ) czy Lakeside II (18 tys. m 2 ), dawny UBC II po zakończeniu modernizacji.

Inicjowane teraz projekty biurowe mają znacznie mniejszą powierzchnię niż budowane kilka lat temu. Poza tym na warszawskim rynku możemy obserwować coraz więcej

konwersji starych biurowców przede wszystkim w projekty mieszkaniowe, PRS albo akademiki.

W REGIONACH NAJWIĘCEJ BUDUJE SIĘ W KRAKOWIE I KATOWICACH

W miastach regionalnych w budowie jest łącznie około 190 tys. m2 biur, najwięcej w Krakowie, Katowicach, Poznaniu i Wrocławiu. Prawie 70 m2 powierzchni biurowej w budowie daje krakowskiemu rynkowi najwyższy wynik wśród miast regionalnych. Na drugim miejscu pod względem ilości realizowanych biur plasują się Katowice z 60 tys. m2 powierzchni. Największe realizowane w aglomeracji katowickiej projekty to Grundmanna Office Park (21 tys. m2) i Eco City Katowice (18 tys. m2).

W Poznaniu w budowie znajduje się około 58 tys. m 2 biur. W trakcie realizacji jest m.in. budynek AND2 (40 tys. m 2). We Wrocławiu w budowie są trzy projekty biurowe o łącznej powierzchni około 40 tys. m 2 . W Trójmieście powstaje 36 tys. m 2 biur.

W pierwszej połowie bieżącego roku deweloperzy oddali w Polsce tylko niespełna 130 tys. m 2 nowych powierzchni. Nową podaż niemal po połowie podzieliła między siebie Warszawa i łącznie największe rynki regionalne. Wiodącymi pod względem nowej podaży był rynek wrocławski i krakowski. Wrocław zdominował pozostałe regiony pod tym względem, będąc odpowiedzialnym za ponad połowę oddanej poza Warszawą powierzchni (32 tys. m 2).

W Warszawie w tym roku oddane zostały między innymi budynki biurowe Lixa D i E oraz Vibe I, we Wrocławiu ukończony został Quorum Office Park A (16,8 tys. m2) i B10, a w Krakowie Brain Park C (13 tys. m 2). ⚫

FOTO: ADAM BORKOWSKI, UNSPLASH

Najbardziej prestiżowe inwestycje w Polsce

MONUMENT | KRAKÓW

ZACHWYT

Apartamenty Powstańców 7D zlokalizowane przy jednej z najbardziej reprezentacyjnych alei Wrocławia to klasa premium w najlepszym wykonaniu.

wykonany elegancki relief w lobby. Jego forma łączy w sobie współczesny, autorski design z elegancją klasycznych kamienic.

Inwestycje Premium w centrum uwagi inwestorów

www.parkpadarewskiego.pl

Nieruchomości od lat są uznawane za pewną formę inwestycji, a wiele argumentów przemawia za wyborem zakupu mieszkania klasy premium w mniejszych miejscowościach – szczególnie od renomowanego dewelopera. Dlaczego warto skierować swoją uwagę na takie projekty?

Jednym z kluczowych argumentów przemawiających za inwestowaniem w mniejszych miejscowościach jest niższy próg wejścia. Mieszkania z segmentu premium w takich lokalizacjach są bardziej przystępne cenowo w porównaniu do analogicznych nieruchomości w dużych aglomeracjach. Mniejsza konkurencja na rynku nieruchomości, w połączeniu z rosnącym popytem na wynajem nowoczesnych i funkcjonalnych lokali, czyni tego typu inwestycje szczególnie atrakcyjnymi.

Obecnie, w dobie popularności pracy zdalnej, Polacy coraz chętniej wybierają życie w mniejszych miastach. Przykładem może być Zawiercie, które oferuje doskonałe połączenie z naturą dzięki swojej lokalizacji na skraju Jurajskiego Parku Krajobrazowego, a jednocześnie zapewnia dogodny dostęp do aglomeracji śląskiej. Miasto wyróżnia się nie tylko malowniczymi terenami zielonymi, ale również dobrymi połączeniami komunikacyjnymi – w tym bliskością portów lotniczych w Katowicach i Krakowie, co sprawia, że jest ono atrakcyjne zarówno dla mieszkańców, jak i inwestorów.

JAKOŚĆ PREMIUM W PRZYSTĘPNEJ

CENIE

Właśnie w Zawierciu DIAMOND HILL DEVELOPMENT zdecydował się na realizację swojej prestiżowej inwestycji. Firma jest uznanym deweloperem, który buduje nieruchomości o najwyższym standardzie w segmencie premium, oferując je w przystępnych cenach. W swoich projektach łączy innowacyjne technologie, funkcjonalność oraz ponadczasowy design z dbałością o detale. Dzięki zaawansowanym rozwiązaniom, inwestycje DIAMOND HILL DEVELOPMENT wyróżniają się wysoką efektywnością energetyczną i troską o zrównoważony rozwój, co jest istotnym czynnikiem dla świadomych inwestorów.

Nieruchomości te są zaprojektowane tak, aby spełniać oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów. Dzięki innowacyjnym rozwiązanią, przemyślanemu podejściu do funkcjonalności mieszkań oraz ponadczasowemu designowi, powstają przestrzenie, w których można komfortowo mieszkać i pracować. Taki punkt skupienia wyróżnia DIAMOND HILL DEVELOPMENT na rynku.

INTELIGENTNE OSIEDLE PARK PADEREWSKIEGO

W Zawierciu powstaje inteligentne osiedle Park Paderewskiego – nowoczesna inwestycja, która zmienia oblicze rynku nieruchomości w regionie. To luksusowe osiedle położone jest w malowniczym otoczeniu parku, oferując mieszkańcom dostęp do innowacyjnych technologii i odnawialnych źródeł energii. Na osiedlu ukończono już dwa bloki mieszkalne, a kolejny jest w trakcie budowy.

Serce osiedla stanowią nowoczesne części wspólne, które zostały zaprojektowane z myślą o komforcie mieszkańców. Znajdują się tu m.in. pokój klubowy z przytulną częścią wypoczynkową, w pełni wyposażoną kuchnią i przestronną jadalnią, a także sala kinowa, w której można poczuć atmosferę wielkiego ekranu. Dla aktywnych mieszkańców przygotowano luksusową siłownię, a dla najmłodszych – salę zabaw, gdzie mogą rozwijać swoje umiejętności pod okiem wykwalifikowanego animatora.

Osiedle Park Paderewskiego zostało wyposażone w inteligentną technologię Blue Bolt, opracowaną we współpracy z firmą Intel. Rozwiązanie to ułatwia zarządzanie dostępem do budynków oraz poruszanie się po osiedlu za pomocą aplikacji na smartfona lub smartwatcha, co znacząco podnosi komfort życia mieszkańców.

WYJĄTKOWA OFERTA NAJMU

Dla inwestorów, którzy szukają pewnego dochodu pasywnego, DIAMOND HILL DEVELOPMENT oferuje wyjątkowy program najmu. Mieszkania są w pełni wykończone, wyposażone w meble oraz sprzęty RTV i AGD, co sprawia, że są gotowe do zamieszkania od zaraz. Deweloper zajmuje się również pozyskiwaniem rzetelnych najemców oraz bieżącymi rozliczeniami, co zapewnia inwestorom stabilny dochód, zabezpieczony umową gwarancji zysku.

Dodatkowo, po upływie 10 lat inwestor ma możliwość sprzedaży mieszkania z gwarantowanym przez dewelopera odkupieniem z zyskiem na poziomie 30% od ceny zakupu. Tego typu oferta jest dostępna jedynie dla ograniczonej liczby mieszkań, co czyni ją wyjątkową i szczególnie atrakcyjną dla tych, którzy chcą inwestować w luksusowe nieruchomości na korzystnych warunkach.

Zawiercie, dzięki takim inwestycjom jak osiedle Park Paderewskiego, staje się miejscem o rosnącym potencjale inwestycyjnym. DIAMOND HILL DEVELOPMENT udowadnia, że luksusowe mieszkania mogą być dostępne również w mniejszych miastach, oferując przy tym nie tylko prestiż, ale także wyjątkową jakość życia i stabilny zwrot z inwestycji.

www.parkpaderewskiego.pl

FRANCZYZA ZYSK BEZ RYZYKA?

Franczyza (franchising) określana jest mianem jednej z najbardziej rozwiniętych form kooperacji biznesowej. Zasadniczą cechą franchisingu jest dążenie do stworzenia jednolitego wizerunku danej sieci wśród klientów, niezależnie od miejsca lokalizacji punktów tworzących ją. Franchising umożliwia rozbudowę systemu dystrybucji, bez ponoszenia ogromnych nakładów finansowych ze strony organizatora sieci franczyzowej. Dla franczyzobiorcy może to być wejście w sprawdzony biznes oparty na (zwykle) stabilnych podstawach. Czy jest to jednak „licencja na zarabianie”?

Generalnie rzecz ujmując, franczyza polega na tym, że firma znana na rynku użycza innemu przedsiębiorcy swojego know-how, narzędzi i prawa do wykorzystywania marki w zamian za określoną opłatę i/lub procent udziału w zyskach. Krótko mówiąc, kupuje się pomysł na biznes. Naturalnie szczegółowe relacje między franczyzobiorcą i franczyzodawcą każdorazowo określa umowa. Przedmiotem franchisingu są najczęściej wyroby gotowe przeznaczone do sprzedaży, a także receptury, znak firmowy, uprawnienia do wykonywania napraw lub obsługa serwisowa klientów. Przy zakupie licencji franczyzowej warto sprawdzić, jak długo marka funkcjonuje w systemie gospodarczym. Za bezpieczne uznaje się te marki, które istnieją przynajmniej dwa lata i grupują minimum kilka oddziałów. Takie dość stabilne rynkowe „umocowanie” jest ważne, gdyż nawet w przypadku franczyzy istnieje – jak w każdym biznesie – ryzyko bankructwa.

W ciągu ostatnich kilku lat na rynku szybko przybywa podmiotów działających na zasadzie franczyzy, rośnie także wartość inwestycji w ten sektor. W handlu króluje obrót produktami spożywczymi i przemysłowymi, w dziedzinie usług gastronomia, uroda i fitness oraz edukacja. W 2023 roku w Polsce działało ok. 86 tys. placówek w ramach ponad 1300 sieci franczyzowych. Około 150 polskich marek franczyzowych ma przynajmniej jednego franczyzobiorcę za granicą. Osiem na dziesięć franczyz w naszym kraju to rodzime marki, w ramach których działa również zdecydowana większość (ponad 80%) jednostek franczyzowych.

RODZAJE FRANCZYZY

Są tu dwa główne kryteria. Pierwszym jest rodzaj działalności, gdzie wyróżniamy:

• franczyzę handlową – artykuły spożywcze, przemysłowe, odzież i obuwie, AGD i RTV itp.;

• franczyzę usługową – np. gastronomia, hotelarstwo, kosmetyka, usługi edukacyjne, finansowe itd.;

• franczyzę produkcyjno-przemysłową – licencjodawca udostępnia licencjobiorcy własną wiedzę dotyczącą technologii produkcji;

• franczyzę mieszaną – licencjodawca jest producentem, zaś franczyzobiorca zajmuje się dystrybucją jego wyrobów i świadczeniem usług z ich zastosowaniem – np. w salonach fryzjerskich.

Drugim kryterium jest organizacja systemu. Tutaj można wyróżnić:

• franchising bezpośredni – zawarcie umowy i współpraca odbywa się tylko między licencjodawcą a licencjobiorcą, bez udziału pośredników;

• franchising pośredni – franczyzodawca, chcąc wprowadzić swoje towary/usługi na nowy rynek, nie tworzy samodzielnie sieci współpracowników, lecz zawiera umowę z jednym podmiotem na zasadzie franczyzy, który z kolei zajmuje się wszystkimi aspektami organizacyjnymi;

• masterfranczyzę – jest to umowa pomiędzy licencjodawcą a konkretnym, tylko jednym podmiotem – nazywanym ma -

ster franczyzobiorcą, który posiada wyłączność na pakiet franczyzowy, ale może wówczas otworzyć tylko jeden oddział funkcjonujący na ściśle określonym obszarze;

• franchising wielokrotny – jak wyżej, z tym że franczyzobiorca na podstawie umowy z licencjodawcą może na danym terenie utworzyć kilka jednostek;

• przedstawicielstwo regionalne – firma bądź osoba fizyczna (jako przedstawiciel regionalny) zobowiązuje się wyszukiwać na danym terenie nowych franczyzobiorców oraz świadczyć usługi/sprzedaż już istniejącym; przedstawiciel regionalny nie posiada jednak upoważnienia do podpisywania umów franchisingu.

KOSZTY I ZYSKI

Wysokości opłat oraz systemy podziału kosztów i zysków każdy właściciel marki ma inne. Niektórzy życzą sobie, żeby franczyzobiorca płacił co miesiąc określony procent od zysków lub prowizję (zwykle 4-10%), inni natomiast określają stałą miesięczną kwotę. Normą stają się też wpłaty na sieciowy fundusz reklamowy. Oprócz tego franczyzobiorca ponosi oczywiście wszelkie bieżące koszty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej: pensje pracowników, rachunki za energię elektryczną i telefony, podatki, czynsz za lokal. Zwykle też spłaca się kredyt zaciągnięty na uruchomienie działalności; niewielu franczyzobiorców może sobie pozwolić na zainwestowanie tylko własnych środków. „Rozkręcenie” dużego biznesu franczyzowego wymaga kapitału w wysokości średnio 200 tys. zł. Choć niekiedy może też wystarczyć kwota 30-40 tys. zł, wszystko zależy od branży i tzw. konceptu.

Podstawowa zasada – gdy chodzi o inwestowanie pieniędzy we franchising – nie jest skomplikowana: im bardziej popularna marka, tym koszty „wejścia” są większe. Najwięcej – nawet do czterech-pięciu milionów złotych – pochłania uruchomienie popularnej restauracji sieciowej, stacji benzynowej czy supermarketu. Przychody z działalności w tych sektorach są jednak na tyle wysokie, że kredyt na takie inwestycje zwraca się zwykle po 5-7 latach. W branży paliwowej średnia miesięczna sprzedaż to 700-800 tys. złotych, zaś w dużych supermarketach wartość ta przekracza już milion złotych.

FOTO: UMARANDRABI, PEXELS

Należy pamiętać, iż każda inwestycja to kolejne nakłady finansowe i więcej pracy, dlatego franczyza na pewno nie jest dla osób, które chciałyby tylko zainwestować pieniądze, licząc, że zyski zjawią się same. Biznes – nawet ten wielokrotnie sprawdzony – wymaga własnej pracy i zaangażowania. Trzeba umieć (lub się nauczyć) obserwować rynek i zmieniające się potrzeby klientów, pilnować poziomu jakości towaru i obsługi. Z pewnością nie zaszkodzi także choćby podstawowa znajomość reguł księgowości i umiejętność zarządzania ludźmi.

REGULACJE PRAWNE

Franczyzę w Polsce prawnie reguluje Kodeks cywilny oraz inne przepisy prawa polskiego i międzynarodowego. Do umowy franczyzowej odnoszą się wszystkie reguły dotyczące konstruowania umów, umieszczone w Kodeksie cywilnym. W szczególności chodzi o przepisy dotyczące sposobu i formy zawarcia umowy, jak też zobowiązań. Od razu należy jednak wyjaśnić, że Kodeks cywilny zalicza umowę franchisingu do kategorii umów nienazwanych. Jak każda umowa cywilnoprawna może być przez jej strony kształtowana w dowolny sposób, zgodnie z zasadą swobody umów. Treść takiej umowy nie może być jednak sprzeczna z prawem, tzn. jej cel, zapisy i rezultaty nie mogą naruszać żadnych przepisów prawa, w tym oczywiście także Kodeksu cywilnego. Stronami umowy franczyzowej mogą być zarówno osoby fizyczne, jak i podmioty gospodarcze.

Oprócz zapisów w Kodeksie cywilnym franczyza podlega następującym przepisom: ustawie regulującej prawo własności przemysłowej (w zakresie przepisów dotyczących znaków towarowych), ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (w kwestii zachowania tajemnicy handlowej), ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów (w dziedzinie oceny legalności umów franchisingu), ustawie o prawie autorskim i prawach pośrednich.

Nie zapominajmy, że nawet we franchisingu istnieje ryzyko biznesowej porażki. Dzięki funkcjonowaniu w sieci jest ono znacznie zredukowane, niemniej trzeba je uwzględniać w rachubach. Przykład pierwszy z brzegu: franczyzobiorca może wybrać bardzo dobry biznes w dochodowej branży i prawidłowo oszacować swoje możliwości finansowe, ale popełni błąd, wybierając lokalizację. Możliwe jest również podpisanie niekorzystnej umowy najmu, która nie będzie gwarantowała możliwości działania w lokalu przynajmniej do dnia, w którym wygasa umowa franczyzowa. Krótko mówiąc, ryzyko, które ponosi franczyzobiorca, może mieć przyczynę niezależną od niego. Co więcej, zdarza się, że kłopoty może sprowadzić na franczyzobiorcę licencjodawca. Wystarczy, że franczyzodawca wdroży do produkcji kolekcję, która będzie całkowicie rozbieżna z gustami klientów – wówczas nie sprzeda jej nawet najbardziej utalentowany sprzedawca. Franczyzobiorca prowadzi punkt jako niezależny przedsiębiorca: ponosi straty i zarabia na własny rachunek. Oznacza to tyle, że gdy traci się, nawet okresowo, trzeba mieć gotówkę na uzupełnianie zaopatrzenia, składki ZUS, pensje pracowników i inne. Uruchomienie oddziału i zakup towaru jest więc inwestycją franczyzobiorcy. Zwykle licencjobiorca ma wpływ na rodzaj i różnorodność asortymentu w punkcie. Niezbędna jest zatem umiejętność dokonywania właściwych wyborów, gdyż od tego zależy wielkość sprzedaży i zarobki franczyzobiorcy. Licencjodawca dostarcza wyposażenie znajdujące się w punkcie, lecz to franczyzobiorca jest jego właścicielem. Gdy punkt zostanie okradziony, traci licencjobiorca. Wskazane jest więc wykupienie stosownego ubezpieczenia. Franczyzobiorca zwykle sam może podjąć decyzję o wysokości cen towarów i usług w swoim punkcie, czyli o stosowanych marżach. Zysk (zakładając, że się pojawi) zależy więc nie tylko od wartości sprzedaży, lecz także od ustalonych „narzutów” na cenach produktów/usług.

BLASKI I CIENIE FRANCHISINGU

Plusy:

• znana marka – franczyzobiorcy funkcjonują pod znaną (choć nie zawsze globalną, jak np. McDonald’s) marką, utrwaloną w świadomości społecznej; ułatwia to w znacznym stopniu zdobywanie klientów;

• sprawdzony pomysł – bezpośrednią korzyścią z przystąpienia do sieci franczyzowej jest uzyskanie dostępu do know-how firmy, czyli gotowego i przetestowanego przepisu na prowadzenie biznesu;

• wsparcie ze strony franczyzodawcy – który zobowiązuje się zapewnić licencjobiorcom warunki do osiągnięcia takiego samego sukcesu jak on;

• pomoc dla niedoświadczonych – na ogół licencjobiorca nie musi posiadać doświadczenia zawodowego w branży, w której będzie prowadził działalność, otrzyma bowiem od franczyzodawcy pełne przygotowanie (m.in. profesjonalne szkolenia) w tej kwestii;

• większa wiarygodność przy mniejszym ryzyku – największą korzyścią z przystąpienia do sieci franczyzowej jest wydatne zredukowanie ryzyka związanego z uruchomieniem i prowadzeniem działalności gospodarczej, co z kolei przekłada się na większą wiarygodność licencjobiorcy w rozmowach biznesowych i negocjacjach z kontrahentami (w tym również z instytucjami finansowymi);

• korzyści z działań reklamowych i promocyjnych franczyzodawcy – licencjobiorca jako pojedynczy przedsiębiorca nigdy nie mógłby sobie pozwolić na poniesienie kosztów

dużej kampanii reklamowej w mediach o zasięgu ogólnopolskim;

• korzystniejsze warunki umów z kontrahentami i dostawcami – franczyzodawca, negocjując szczegóły umów z dostawcami dla całej sieci, ma możliwość osiągnięcia znacznie lepszych warunków finansowych.

Minusy:

• nadmierna niekiedy kontrola ze strony franczyzodawcy – licencjobiorca jest właścicielem firmy, ale przyznana licencja zobowiązuje go do kierowania jednostką zgodnie z warunkami określonymi w umowie z siecią; ceną za plusy płynące ze związania się z franczyzodawcą jest akceptacja kontroli jakości i sieciowych standardów;

• opłaty – nie ma nic za darmo – możliwość korzystania z doświadczenia i wiedzy franczyzodawcy, mniejsze ryzyko niepowodzenia oraz wsparcie kosztują; zwykle franczyzobiorca płaci licencjodawcy wstępną opłatę franczyzową, a następnie uiszcza bieżące koszty prowadzenia działalności oraz dokonuje wpłat na fundusz marketingowy (służący m.in. finansowaniu wielkich kampanii reklamowych);

• niełatwe rozstanie – umowa franczyzowa na ogół zawiera pewne ograniczenia, jeśli chodzi o sprzedaż bądź przeniesienie praw do firmy;

• „wpadki” franczyzodawcy – nawet doświadczonemu licencjodawcy zdarza się popełniać błędy w zarządzaniu siecią, np. opracowane przez niego innowacje w systemie działania firmy, wdrożone podczas trwania umowy, mogą się okazać pomysłami chybionymi i szkodliwymi dla franczyzobiorców.

Przy szacowaniu ryzyka potrzebna jest jednocześnie umiejętność oceny konsekwencji określonego zdarzenia (np. dobór asortymentu) oraz świadomość prawdopodobieństwa jego wystąpienia. Dopiero taka komplementarna wiedza pozwala na całościowe i względnie obiektywne oszacowanie ryzyka zdarzenia. Istotne jest też to, że wcale nie jest konieczne posiadanie doświadczenia w danej dziedzinie; licencjobiorca otrzyma bowiem od franczyzodawcy kompleksowe przygotowanie i stałą pomoc w zakresie prowadzenia działalności. ⚫

FOTO: AIBEK SKAKOV, PEXELS

Wypoczynek w górach to czas najpiękniejszych wspomnień. Zachwycające widoki, spacery po Krupówkach i urokliwych zakątach Zakopanego, lokalna kuchnia, barwna kultura i atmosfera wypoczynku. Niezależnie czy podróżujesz z dziećmi, czy szukasz miejsca na kameralny i spokojny wypoczynek w Zakopanem, znajdziesz to w Hotelach Nosalowy. Najlepsze lokalizacje, inspirowane tatrzańską przyrodą NABE SPA, strefa wellness z basenem, niezapomniane bale sylwestrowe, święta i ferie, znana marka. Sprawdź nasze zimowe propozycje na stronach www i wypocznij w Hotelach Nosalowy!

MIEJSCE NA TWÓJ BIZNES

Optymalne warunki życia, korzystne położenie, dobrze przygotowana infrastruktura techniczna oraz relatywnie niskie w stosunku do innych miast koszty nieruchomości, są magnesem przyciągającym nowych przedsiębiorców. Toruń w swojej ofercie inwestycyjnej posiada atrakcyjne tereny pod budowę powierzchni biurowych, hal produkcyjnych, magazynów i centrów logistycznych, dostosowane do indywidualnych potrzeb inwestorów. Potencjał tych lokalizacji pozwala na realizację nowych inwestycji oraz rozwój firm już prowadzących działalność w mieście.

NIERUCHOMOŚCI DLA BIZNESU

STREFA INWESTYCYJNO-LOGISTYCZNA TORUŃ-WSCHÓD

3,0084 ha w północno-wschodniej części miasta, przy ul. Świdnickiej. 3 nieruchomości pod usługi z dopuszczalnym przeznaczeniem na budowę obiektów produkcyjnych, składów i magazynów Działki doskonale skomunikowanie z DK nr 91, 15, 10 oraz z węzłem autostrady A1.

• Termin przetargu: 29.10.2024 r.

2,6176 ha na terenie przy ul. Przelot 24-26. Podstawowe przeznaczenie – przemysł, usługi i logistyka . W sąsiedztwie duże przedsiębiorstwa. Działka jest doskonale skomunikowana z DK nr 91, 15, 10 i węzłem autostrady A1. Uzbrojenie w sąsiadujących ulicach. Grunt jest niezabudowany i niezagospodarowany.

• Termin przetargu: 5.11.2024 r.

9,9429 ha pod usługi, produkcję, składy i magazyny. W rejonie ulicy Gminnej na sprzedaż przeznaczono 5 dużych parceli. Działki mają powierzchnie od 0,86 ha do 3,69 ha. W ulicy Gminnej projektowane jest uzbrojenie w sieci: kanalizacji sanitarnej i deszczowej, wodociągowej, telekomunikacyjnej, elektroenergetycznej i gazowej.

DZIAŁKI POD DOM:

5 parceli o łącznej powierzchni 2802 m 2 , w rejonie ulic Obrowska/ Głogowska. Nieruchomości zlokalizowane są w południowo-wschodniej części miasta, dobrze skomunikowane z prawobrzeżną częścią Torunia.

4 działki w południowo-wschodniej części miasta przy ul. Osadniczej 22, 22B-D o łącznej powierzchni 0,6513 ha . Nieruchomości uzbrojone, w sąsiedztwie zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna.

OFERTA DLA DEWELOPERÓW:

Działka przy ul. Fortecznej 1-3 przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną o powierzchni 0,78 ha . Parcela położona w północnej części miasta, dobrze skomunikowana z DK nr 91, w sąsiedztwie zabudowa mieszkaniowa. Teren jest niezabudowany i niezagospodarowany, uzbrojenie w ulicach sąsiadujących.

• Termin przetargu: 14.11.2024 r.

31 działek pod domy jednorodzinne wydzielono na osiedlu Jar Toruniu. Sprzedawane będą nieruchomości przy ul. Jana Keplera 67-95. To grunty o powierzchni od 978 m 2 do 1299 m 2 . Działki są położone w północnej części osiedla Jar, na obszarze aktualnie niezurbanizowanym i niezagospodarowanym. ⚫

Pełna oferta na: www.torun.direct

15-MINUTOWE MIASTO FUTUROLOGIA CZY

TEKST RAFAŁ NOWICKI

NIEDALEKA PRZYSZŁOŚĆ?

ONZ szacuje, że w połowie XXI wieku dwie trzecie z wówczas już 10 miliardów mieszkańców świata będzie mieszkało w regionach miejskich. Niesie to za sobą problemy urbanistyczne i planistyczne. Duże miasta to korki, smog prowadzący do chorób, a nawet zwiększonej śmiertelności, znacznie gęstsze zaludnienie itd. Lepsza jakość życia i wszystko, co potrzebne mieszkańcowi miasta w pobliżu jego domu, a dokładniej osiągalne w ciągu kwadransa pieszo lub na rowerze – na tym bazuje pomysł na miasto 15-minutowe, idea, która może przemodelować życie mieszkańców. Wprowadzenie jej w życie wymaga jednak przemyślanej polityki urbanistycznej i inwestycji w infrastrukturę, co stanowi wyzwanie, ale i ogromną szansę dla przyszłości miast.

FOTO: COLEEN

Niezależnie od tego, czy ma to być droga do pracy, szkoły, sklepu, restauracji, na boisko, do lekarza, parku, kina, teatru czy muzeum, chodzi o „dostęp dla każdego i przez cały czas”, jak napisał profesor Carlos Moreno z paryskiej Sorbony, który jako pierwszy sformułował ten pomysł w 2016 roku. To urbanistyczny koncept „projektowania zorientowanego na człowieka” (ang. human-centered design).Takie 15-minutowe miasto powinno mieć trzy główne cechy. Po pierwsze, rytm powinni mu nadawać ludzie, nie samochody. Po drugie, każdy metr kwadratowy powinien służyć wielu różnym celom. I po trzecie, osiedla należy projektować tak, żebyśmy mogli mieszkać, pracować i mieć pod ręką wszystko, czego nam potrzeba, bez konieczności ustawicznego dojeżdżania gdzieś indziej. W tym celu nie trzeba wszystkiego burzyć i budować od nowa. Trzeba po prostu przeprojektować istniejącą przestrzeń publiczną. Zdecentralizować miejską infrastrukturę, zmniejszyć zależność od samochodów i zbudować takie miasto, w którym wszelkie codzienne potrzeby mieszkańców znajdują się w bezpośrednim zasięgu, co redukuje czas i koszty podróży. W efekcie prowadzi to do zwiększenia jakości życia, ograniczenia negatywnego wpływu na środowisko, a także poprawy zdrowia i kondycji mieszkańców.

Gwoli ścisłości trzeba nadmienić, że choć propozycja tworzenia „kwadransowych” miast jest nowatorska, to nie do końca jest urbanistyczną awangardą. Już w 1898 roku brytyjski urbanista Ebenezer Howard w swojej książce proponował budowę tzw. miast-ogrodów. W latach 60. i 70. w USA również były próby wdrażania podobnych koncepcji, mających zwiększyć „kompaktowość” miast i wyeliminować wielogodzinne dojazdy do pracy i sklepów, nękające rozwijające się amerykańskie metropolie. Niestety, siła motoryzacyjnego lobby przez ostatnie kilkadziesiąt lat doprowadziła do „samochodocentryzmu”, co szczególnie wyraźnie widać w amerykańskich miastach, a dokładniej – na bezkresnych przedmieściach. Tam po prostu nie da się funkcjonować bez samochodu, bo do najbliższego sklepu „za rogiem” trzeba jechać niekiedy 10 minut, a nawet dłużej. Większość dróg w takich miejscach ma doskonałą nawierzchnię, ale nie ma... chodnika, czy choćby pobocza. O ścieżkach rowerowych nie wspominając. Komunikacja publiczna w USA to niemal wyłącznie domena metropolii. W ośrodkach średnich i mniejszych nadal królują prywatne samochody, choć zaczyna się to zmieniać.

CZY BRAK AUT SZKODZI LOKALNYM FIRMOM?

Dobrym przykładem i dowodem, że pewna teoria, wynikająca z wprowadzenia 15-minutowych miast, nie jest prawdziwa, jest amerykańskie Portland. Otóż przeciwnicy wprowadzenia tam tego rozwiązania obawiali się spadku dochodów ze sprzedaży i usług. Tak się jednak nie stało – mimo że ruch samochodowy spadł o 20%, to zarobki z lokalnych biznesów wzrosły o 1,2 miliarda dolarów!

Badania pokazują też, że większa liczba rowerzystów i pieszych pozwala miastom i regionom zaoszczędzić pieniądze, ponieważ mogą wydawać mniej na utrzymanie dróg i sektor

zdrowia publicznego. Europejska Federacja Cyklistów (ECF) szacuje pozytywne skutki ruchu rowerowego na ponad 90 miliardów euro w samej tylko Unii Europejskiej. Dla porównania ruch samochodowy generuje na tym obszarze koszty w wysokości ponad 800 miliardów euro rocznie na opiekę zdrowotną, ochronę środowiska i infrastrukturę.

KWADRANSOWE MIASTA NA ŚWIECIE

Koncepcja miasta 15-minutowego ma ogromny potencjał, który wskazuje na możliwość stworzenia bardziej zrównoważonych i przyjaznych środowisk miejskich. Jednak osiągnięcie pełnej realizacji tego projektu może być skomplikowane i czasochłonne. A jednak wiele ośrodków na całym świecie już teraz podejmuje działania w kierunku wdrożenia elementów miasta 15-minutowego, takich jak rozwijanie infrastruktury rowerowej, promowanie transportu publicznego i tworzenie lokalnych centrów usług. Wiele dróg i parkingów przekształca się w tereny zielone. Na przykład w Paryżu do 2026 roku połowa ze 140 tysięcy miejsc parkingowych ma zostać przekształcona w miejsca rekreacji, parki, place zabaw, miejsca sąsiedzkich spotkań czy też parkingi dla rowerów, zaś wszystkie paryskie ulice mają stać się przyjazne dla rowerzystów. W Barcelonie tworzy się Superilles – tzw. superbloki, na których teren wjeżdżać mogą tylko mieszkańcy, zaś w miejscach, gdzie kiedyś przez te miejsca biegły drogi, zostały posadzone drzewa, zbudowane place zabaw i tereny rekreacyjne. Wiele ulic zostało też zamkniętych dla samochodów (szacuje się, że w Barcelonie 60% całej powierzchni miasta wykorzystuje się dla transportu). Koncepcję kwadransowego miasta przyjął również chiński Szanghaj, gdzie wprowadzono tzw. 15-minutowe kręgi życia społecznego (ang. 15-minutes community life circles), aby mieszkańcy w tym czasie mogli pieszo dotrzeć do większości miejsc wyznaczających ich codzienną aktywność.

Ciekawym przykładem jest Vancouver. Kolejne władze miasta już od wielu lat (mówimy o ostatnich 2-3 dekadach) konsekwentnie prowadzą politykę urbanistyczną opartą na „zagęszczaniu” miejskiej zabudowy właśnie po to, aby nie powtórzyć błędów „rozlewających” się amerykańskich metropolii. W rezultacie kanadyjskie miasto jest dziś w światowej czołówce miejsc nie tylko najbardziej przyjaznych rowerzystom i pieszym, ale też jednym z najbardziej atrakcyjnych miast do życia. Nie sposób nie wspomnieć też o Bogocie. Kolumbijska stolica przez dziesięciolecia uchodziła za przykład tego, co w metropoliach jest najgorsze. Jednak i tutaj nastąpiły diametralne zmiany, gdy na fotelu burmstrza zasiadł Enrique Peñalosa. Przez dwie kadencje swoich rządów zdołał odmienić oblicze ośmiomilionowego miejskiego molocha, wydając wojnę prywatnym samochodom i promując transport rowerowy oraz publiczny. Bardzo dobrze fukncjonujący system szybkiego transportu autobusowego TransMilenio jest częścią miejskiego Zintegrowanego Systemu Transportu Publicznego. Obecnie (2024 r.) w całym mieście działa 12 linii TM o łącznej długości 114 km. Za swoją działalność na rzecz zrównoważonego rozwoju i planowania urbanistycznego Peñalosa otrzymał kilka międzynarodowych nagród.

CZY W POLSCE SĄ „KWADRANSOWE” MIASTA?

Wielkopolski Pleszew (17 tys. mieszkańców) jest często nazywany pierwszym polskim 15-minutowym miastem, bo ma wszystko, czego potrzebują mieszkańcy do życia na wyciągnięcie ręki – żłobek, przedszkole, szkołę, instytucje publiczne, opiekę zdrowotną, a wreszcie także sport, rekreację i ofertę kulturalną. Poza Pleszewem wiele innych polskich miast zaczyna zwracać uwagę na koncepcję 15-minutowych miast. Na przykład Rzeszów, jedno z najdynamiczniej rozwijających się miast w Polsce, zaczyna wprowadzać elementy tej koncepcji w swojej strategii urbanistycznej. Władze są szczególnie zainteresowane tworzeniem kompaktowych, wielofunkcyjnych dzielnic, które pomogą stopniowo redukować potrzebę długich dojazdów samochodami. Innym przykładem kwadransowego miasta w Polsce jest Gdynia, która ma na celu zapewnienie mieszkańcom możliwości szybkiego dotarcia dobrze zorganizowaną komunikacją publiczną do podstawowych usług i udogodnień, takich jak sklepy, restauracje, szkoły czy przedszkola – bez konieczności korzystania z samochodu. Również Warszawa zaczyna zwracać większą uwagę na tworzenie bardziej kompaktowych i zintegrowanych przestrzeni miejskich. Choć stolica jest dużym miastem z rozbudowaną siecią komunikacji miejskiej, coraz większy nacisk kładzie się na tworzenie przestrzeni, które są przyjazne dla pieszych i rowerzystów.

WYZWANIA ZWIĄZANE

Z WDRAŻANIEM IDEI

15-MINUTOWEGO MIASTA

Koncepcja miasta 15-minutowego znajduje wielu zwolenników, nie brakuje jednak również głosów krytycznych, wskazujących na możliwe trudności w dążeniu do realizacji wizji „miasta-ogrodu”.

Implementacja takiego projektu wymaga znacznych inwestycji w rozbudowę infrastruktury publicznej, co może być wyzwaniem dla wielu miast. Przeorganizowanie miejskiej przestrzeni w celu dostosowania się do modelu

15-minutowego może wiązać się z bardzo dużymi kosztami początkowymi.

Ponadto realizacja miasta 15-minutowego będzie wymagać przebudowy istniejącej infrastruktury, co może spotkać się z oporem mieszkańców. Wprowadzenie takiego projektu to także konieczność zmiany sposobu myślenia mieszkańców, którzy są przyzwyczajeni do korzystania z samochodów jako głównego środka transportu.

Stworzenie decentralizowanych centrów usług może prowadzić do zwiększenia zagęszczenia ludności w niektórych dzielnicach, co będzie prawdopodobnie generować kolejne wyzwania. Na przykład ograniczone możliwości dla większych przedsiębiorstw: trudności ze znalezieniem odpowiedniego miejsca do rozwijania swojej działalności.

Ważne jest, żeby korzyści i udogodnienia miasta 15-minutowego były dostępne dla wszystkich mieszkańców, niezależnie od tego, w której części miasta żyją. Tymczasem skoncentrowanie się na lokalnym dostępie może sprawić, że połączenia z dalszymi obszarami staną się mniej priorytetowe. Pojawia się możliwość wykluczenia: jeśli nie zostaną wzięte pod uwagę potrzeby wszystkich mieszkańców, takie miasta mogą niekorzystnie wpływać na osoby starsze czy niepełnosprawne.

Popularność tego typu miast może również prowadzić do zwiększenia cen nieruchomości, co utrudni niektórym grupom społecznym dostęp do mieszkań.

Czy miasta 15-minutowe staną się rzeczywistością, zależy od zdolności miast do odpowiedniego planowania, inwestowania w infrastrukturę i gotowości społeczeństwa na zmiany. Prognozy wskazują, że idea kwadransowych miast będzie odgrywać coraz większą rolę w przyszłym planowaniu urbanistycznym, jako odpowiedź na wyzwania związane przede wszystkim ze zmianami klimatycznymi. ⚫

FOTO: SWAPNIL

SMART OFFICE

SMART OFFICE to kolekcja niekonwencjonalnych foteli dopasowanych do różnych przestrzeni. Minimalistyczny design w połączeniu z wysokim poziomem komfortu. Kolekcja SMART OFFICE cechuje się prostotą i estetyką.

Funkcjonalność foteli idealnie sprawdzi się w dynamicznych biurach open space, biurach coworkingowych, a także w salach konferencyjnych. Fotele pozwalają również wygodnie pracować w zaciszu domowego biura oraz przestrzeniach publicznych takich jak domy kultury oraz biblioteki.

• Różne wersje foteli pozwalają na dopasowanie do każdego miejsca oraz do różnych potrzeb użytkowników: Odpowiednio dobrane fotele z tapicerkami odpornymi na różne substancje znajdą swoje zastosowanie w przychodniach, szpitalach, laboratoriach oraz instytucjach naukowych.

• Hale produkcyjne, przemysłowe, a także warsztaty i pracownie potrzebują foteli, które zajmują minimalną ilość miejsca jednocześnie pozwalają na swobodne poruszanie się na swoim stanowisku.

• Fotele świetnie sprawdzą się w pokojach dziecięcych i młodzieżowych pozwalając młodszym użytkownikom komfortowo spędzać czas przy biurku. Nowoczesny design będzie również pasował w pokojach studenckich, a nawet w szkołach i uniwersytetach.

Fotele Robin w wersji standardowej oraz wysokiej z regulowanym podnóżkiem

Fotele Lapis

SCANDIT PRZEJMUJE POLSKĄ FIRMĘ MARKETLAB

Scandit, lider w dziedzinie inteligentnego przechwytywania danych, ogłosił przejęcie technologii automatyzacji audytu półek sklepowych od MarketLab. To polska firma dostarczająca oprogramowanie AI oraz technologię rozpoznawania obrazu dla branży handlowej. W ramach transakcji nabycia aktywów eksperci MarketLab dołączą do zespołu Scandit, żeby wspólnie rozwijać nową ofertę. Wiedza i doświadczenie polskiej firmy w zakresie rozwiązań bazujących na kamerach stacjonarnych, w połączeniu z mobilnym narzędziem ShelfView szwajcarskiego start-upu, zapewnią hybrydowe rozwiązanie do analizy półek sklepowych.

SZYBKIE SPRAWDZANIE CEN I DOSTĘPNOŚCI TOWARÓW

Z badań przeprowadzonych przez IHL Group wynika, że przez problemy z dostępnością towarów na półkach sklepowych globalny sektor handlu traci rocznie ponad 630 miliardów dolarów. Nowe hybrydowe rozwiązanie zwiększy produktywność pracowników i ułatwi automatyzację czasochłonnych procesów operacyjnych w sklepach. Dzięki powiadomieniom wspieranym przez AI umożliwi także sygnalizację problemów występujących na terenie sklepu i sugerowanie sposobów na poprawienie kluczowych wskaźników wydajności obiektu w czasie zbliżonym do rzeczywistego.

Przyniesie to sprzedawcom szereg korzyści – pozwoli szybko sprawdzać ceny produktów oraz weryfikować dostępność towaru na półce i zgodność ze schematem rozmieszczenia artykułów w sklepie. W ten sposób handlowcy będą mogli optymalizować warunki panujące w sklepach, maksymalizować sprzedaż i zmniejszyć straty przychodów wynikające z braków magazynowych. Ma to ogromne znaczenie, szczególnie w przypadku sklepów spożywczych, które operują dużą liczbą kodów SKU (z ang. Stock Keeping Unit – identyfikator produktu umożliwiający sprawne zarządzanie nim).

POLSKA TECHNOLOGIA NAPĘDZI ROZWÓJ INNOWACJI

NA PÓŁKACH SKLEPOWYCH

Przejęcie polskiej marki pozwoli wzmocnić rozwiązanie ShelfView firmy Scandit, służące do analizy i zarządzania półkami sklepowymi. Wykorzystuje ono zaawansowane technologie wizji komputerowej, w tym rozpoznawanie obiektów i rozszerzoną rzeczywistość, a także funkcje sztucznej inteligencji

i uczenia maszynowego. ShelfView zapewnia dokładność alertów na poziomie 99,7%, co ma kluczowe znaczenie dla szybkiego dostarczania wiarygodnych informacji przy szybko zmieniających się warunkach panujących w sklepie.

– Transakcja przejęcia to dla Scandit kamień milowy w rozwoju inteligentnego przechwytywania danych dla branży handlowej. Integrując ShelfView z technologią rozpoznawania półek od MarketLab, bazującą na kamerach stacjonarnych, możemy jeszcze lepiej wspierać sprzedawców w poprawie ogólnej wydajności sklepu, zwiększaniu produktywności ich pracowników, a także optymalizowaniu procesu monetyzacji danych półkowych z partnerami CPG – mówi Samuel Mueller, CEO i współzałożyciel Scandit.

– Cieszymy się, że możemy połączyć siły ze Scandit. Łącząc nasze komplementarne technologie, zapewnimy detalistom na całym świecie lepszą widoczność ich półek sklepowych oraz dokładne dane na temat dostępności zapasów. To pozwoli na dostarczenie dodatkowej wartości i zwrotu z inwestycji, a także podniesie poziom doświadczenia klienta – wskazuje

Piotr Wardaszko, CEO w MarketLab.

Połączenie mobilnej rejestracji i kamer stacjonarnych pozwoli zaoferować sprzedawcom kompletne, elastyczne i skalowalne rozwiązanie dla każdego formatu sklepu. Umożliwi to bardziej wydajne i opłacalne zarządzanie półkami sklepowymi. Mobilne przechwytywanie danych może być realizowane za pośrednictwem smartfonów lub tabletów. Jest łatwe do wdrożenia przy użyciu już stosowanych urządzeń, dostosowuje się do różnych

przestrzeni sprzedażowych i jest skalowalne. Dodanie do niego widoku z kamer stacjonarnych pozwoli przechwytywać dane w sposób ciągły, z wysoką częstotliwością, dzięki czemu możliwy będzie monitoring półek w czasie zbliżonym do rzeczywistego. Dodatkowo pracownicy uwolnią zasoby czasowe, które będą mogli poświęcić np. na zwiększanie zaangażowania klientów.

ROZWÓJ INTELIGENTNEGO PRZECHWYTYWANIA DANYCH

W BRANŻY HANDLOWEJ

Portfolio klientów Scandit obejmuje m.in. osiem z dziesięciu największych amerykańskich sieci spożywczych. W połączeniu z bazą istniejących klientów MarketLab (w tym Carrefour Poland) czyni to firmę dobrze przygotowaną do dalszego rozwoju i wprowadzania innowacji w branży retail. Przejęcie polskiej firmy otwiera nowe możliwości rynkowe, dostarczając agencjom marketingowo-sprzedażowym (merchandisingowym), a także przedsiębiorstwom z branży konsumenckich towarów pakowanych (Consumer

Package Goods, CPG) cennych informacji. Pomogą one zmaksymalizować przychody na bazie większej dostępności towaru na półkach oraz uzgadniania cen, promocji i planogramów z partnerami handlowymi. Scandit widzi w przyszłości potencjał wdrażania kamer stacjonarnych również w sektorach innych niż detal, np. w magazynach, by automatyzować procesy logistyczne.

Przejęcie MarketLab wyznacza nową fazę rozwoju Scandit jako lidera w dziedzinie inteligentnego przechwytywania danych. Transakcję tę poprzedziła runda inwestycyjna Serii D w 2022 roku, w ramach której Scandit pozyskał finansowanie o wartości 150 milionów dolarów. To pozwoliło przyspieszyć prace badawczo-rozwojowe w obszarze sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego (AI/ML), czego efekty można zobaczyć w najnowszych produktach firmy, takich jak ID Validate, ID Bolt, MatrixScan Find i inne. ⚫

Opracowanie: redakcja

Przyjemność i zdrowie

Poznaj zdrowe kawy Chi-Cafe balans oraz ReiChi Cafe. Mają one wszystkie zalety zwykłej kawy, ale nie mają jej wad! Wybornie smakują, a dzięki kofeinie z kawy i guarany pobudzają przyjemnie i na długo. Zwykła kawa zakwasza i prowadzi do utraty magnezu i wapnia, Chi-Cafe balans oraz ReiChi Cafe wręcz odwrotnie – są ich źródłem! Są łagodne dla żołądka i jelit, nie wywołują uderzeń gorąca i zmian akcji serca.

Chi-Cafe balans to harmonijna kompozycja kawy zielonej i palonej, rozpuszczalnego błonnika z akacji, magnezu, wapnia, guarany, polifenoli z granatu, żeń-szenia i odrobiny kakao.

Sekret ReiChi Cafe łączy delikatnie cierpki smak grzybka reishi, kawy espresso, naturalnej guarany i żeń-szenia z kremową łagodnością mleka kokosowego.

Zamów bezpłatne próbki – biuro@drjacobs.pl lub tel. 22 490 94 30.

ChiCafe.pl

Silne nerwy

Różeniec górski, grzyb reishi, ashwagandha oraz witaminy B1 i B5 dla nerwów, psychiki, sprawności umysłowej, redukcji poczucia zmęczenia i prawidłowej syntezy i metabolizmu neuroprzekaźników.

DHA-EPA

Wegańskie kwasy Omega-3 DHA i EPA dla funkcji mózgu, dobrego widzenia, pracy serca, funkcji poznawczych, koncentracji, pamięci i odporności

Ważne w czasie ciąży dla rozwoju układu nerwowego i oczu dziecka.

Żelazo liposomalne

Żelazo połączone z fosfolipidami dla większej bioprzyswajalności. Proszek podjęzykowy o przyjemnym smaku mango. Wchłania się już w ustach! Dla tworzenia krwi, odporności, energii, funkcji poznawczych.

Najwyższej jakości suplementy diety Dr. Jacob’s tworzą doktorzy nauk medycznych. Są one produkowane z najlepszych składników naturalnych i standaryzowane. Pytaj w swojej aptece lub sklepie natura albo zamów wysyłkowo na Sklep.DrJacobs.pl

Witamina D 3 K 2 / Forte Aż 640 porcji po 20 μg (800 j.m.) D3 i 20 μg K 2 MK-7 lub Forte: 50 μg (2000 j.m.) D3 i 50 μg K 2 MK-7 Dla zębów, kości, mięśni, odporności, witalności. Witaminy rozpuszczone w oleju MCT – wchłaniają się już w ustach!

UCZYŃ SWÓJ DOM

BARDZIEJ INTELIGENTNYM

Inteligentny dom kojarzy nam się z nowoczesnym, mocno zautomatyzowanym budynkiem, w którego ścianach biegną kilometry kabli. Nie trzeba jednak budować domu od zera, ani nawet modernizować go, by mógł być choć odrobinę „smart”. Które z inteligentnych gadżetów warto mieć u siebie?

OSZCZĘDNOŚĆ CZASU

Słowo „robot” w najprostszym rozumieniu oznacza urządzenie, które ma za zadanie wyręczyć człowieka w wykonywaniu żmudnych, powtarzalnych, a czasem także niebezpiecznych czynności. Choć odkurzanie raczej nie należy do zadań ryzykownych, to zdecydowanie nie jest też przyjemnością. Dlatego właśnie jednymi z najpopularniejszych inteligentnych gadżetów są roboty odkurzające. Nawet najtańsze modele oferują możliwość autonomicznego odkurzania wnętrza domu. Mogą to robić o określonej porze dnia, np. wtedy, gdy mieszkańcy opuszczają dom, lub na doraźne żądanie użytkownika. Sterowanie odkurzaczem odbywa się z poziomu aplikacji na smartfon z wykorzystaniem sieci Wi-Fi. Do każdego robota dołączony jest także klasyczny pilot zdalnego sterowania. Te droższe i nieco bardziej zaawansowane modele robotów sprzątających posiadają kilka udogodnień, takich jak funkcja mopowania, stacja bazowa z pojemnikiem na odpadki oraz lidar. Ta ostatnia funkcja znacząco poprawia efektywność pracy odkurzacza oraz zwiększa jego możliwości. Lidar pozwala na stworzenie dokładnej mapy pomieszczeń, dzięki czemu robot wie dokładnie, które miejsca zostały już odkurzone i gdzie znajduje się stacja ładująca. Umożliwia to także wysłanie odkurzacza do konkretnego pomieszczenia, np. za pośrednictwem komend głosowych (o których więcej w dalszej części tekstu). To chyba jedyna sytuacja, kiedy możemy powiedzieć: „poodkurzaj salon” bez wywoływania czyjegoś niezadowolenia. Inteligentny odkurzacz pracuje systematycznie, pomagając w utrzymaniu czystości, a jednocześnie zastępuje nas w jednej z najbardziej znienawidzonych domowych prac. Nie wyręczy nas to całkowicie w odkurzaniu czy myciu podłóg, ale zdecydowanie przyczyni się do poprawy komfortu życia. Spośród najważniejszych parametrów urządzenia należy wziąć pod uwagę przede wszystkim głośność pracy, pojemność akumulatora i wspomniane już dodatkowe funkcje. Obsługa odkurzacza ogranicza się w zasadzie do usuwania zanieczyszczeń ze zbiornika w odkurzaczu lub stacji bazowej oraz dbania o czystość ściereczki mopującej. Jeśli odkurzacz ją posiada, trzeba będzie regularnie ją prać i uzupełniać wodę w zbiorniku odkurzacza.

Jeśli podoba się wam samojezdny odkurzacz, pokochacie też roboty koszące. Autonomiczna kosiarka do trawy może pracować w taki sposób, by nasz trawnik znacząco zyskał na estetyce. Autonomiczna kosiarka do trawy działa na bardzo podobnej zasadzie jak robot sprzątający. Wyrusza do pracy o wyznaczonej godzinie – nawet codziennie, jeśli sobie tego zażyczycie. Optymalną porą na koszenie trawy, zwłaszcza w czasie upałów, jest wczesny poranek. Dzięki bardzo cichej pracy kosiarka nie będzie przy tym utrapieniem dla sąsiadów i domowników. Roboty wysokiej klasy poradzą sobie nawet z dużym nachyleniem terenu. Tutaj ponownie jednym z najważniejszych parametrów jest pojemność baterii. Powinna być w miarę możliwości dopasowana do metrażu naszego trawnika. Wśród funkcji dodatkowych można znaleźć m.in. łączność GPS i zabezpieczenia antykradzieżowe.

BEZPIECZEŃSTWO

Czysta podłoga i zadbany trawnik są ważne, ale nic nie jest ważniejsze od bezpieczeństwa naszych domów i rodzin. Inteligentne systemy bezpieczeństwa przyniosły w tej materii prawdziwą rewolucję. Teraz praktycznie każdego stać na to, by zamontować w domu monitoring i system alarmowy. Nawet pozornie prosta kamerka za nieco ponad 100 zł ma do zaoferowania więcej niż klasyczny system monitoringu, którego montaż wymagał sporych nakładów pracy i pieniędzy. Typowa kamera smart łączy się z siecią przez Wi-Fi, co umożliwia wgląd do obrazu z kamery z dowolnego miejsca na świecie, za pośrednictwem smartfona. W razie wykrycia ruchu kamera może informować użytkownika o takim zdarzeniu, przesyłając jednocześnie fragment nagrania. Co ważne, większość kamer potrafi odróżnić ludzką sylwetkę od biegającego po podwórku zwierzaka, dzięki czemu powiadomienia będą zawsze trafne i istotne. Kamery nagrywają obraz wysokiej jakości oraz dźwięk na kartę pamięci, ale mogą też wysyłać nagrania na serwer sieciowy. W zależności od modelu możemy wyróżnić kamery do montażu na zewnątrz, jak i wewnętrzne. Niektóre z nich posiadają możliwość poruszania obiektywem w szerokim zakresie. Inne są montowane na stałe. Wystarczy zapewnić im zasilanie i upewnić się, że zasięg Wi-Fi jest wystarczający.

INTELIGENTNE STEROWANIE TEMPERATURĄ

POZWALA ZMNIEJSZYĆ RACHUNKI ZA OGRZEWANIE

Istnieją także kamery smart wyposażone w moduł łączności LTE, które mogą pracować bez dostępu do Wi-Fi. Mogą przydać się do monitorowania placów budowy. Brak zasilania również nie musi być problemem – istnieją kamery posiadające zasilanie ogniwem słonecznym z wbudowanym akumulatorem. Kradzieże na placach budowy to przykra codzienność, dlatego to rozwiązanie zdobywa obecnie ogromną popularność.

Innym rodzajem kamer są inteligentne wideodomofony oraz kamery montowane w wizjerach drzwi. Poza monitorowaniem otoczenia umożliwiają też zdalną komunikację z osobą stojącą przed bramą lub drzwiami, a także zdalne otwarcie bramy czy drzwi wejściowych. Jak to działa?

Na rynku dostępne są różnego rodzaju mechanizmy otwierające bramy wjazdowe. Większość producentów oferuje możliwość sterowania bramą przez aplikację, z użyciem modułu łączności komórkowej. Pozwala to na sprawdzenie statusu bramy oraz jej zdalne sterowanie. Brama może też otwierać się automatycznie po wykryciu niebezpieczeństwa, np. pożaru, aby ułatwić ewakuację i pracę straży pożarnej.

Aby taki scenariusz był możliwy, będziemy potrzebować jeszcze jednego lub kilku niedrogich czujników. Czujniki dymu, czadu i zalania mogą ratować życie i dobytek, a jednocześnie są tanie i proste w obsłudze. Poza wysyłaniem powiadomień na telefon mogą też uruchamiać określone akcje, takie jak wezwanie straży pożarnej, zdalne zamknięcie zaworów gazu czy wody lub odłączenie zasilania pralki za pomocą inteligentnej wtyczki do gniazdka sieciowego.

Innym niedrogim sposobem na poprawę bezpieczeństwa domu są systemy alarmowe oparte na czujnikach otwarcia okien i drzwi lub czujnikach ruchu. Inteligentne czujniki mogą też pełnić dodatkowe funkcje, jak np. informowanie o tym, że zapomnieliśmy zamknąć okno, czy sterowanie oświetleniem.

OŚWIETLENIE

Wielki wpływ na bezpieczeństwo i komfort ma też oświetlenie domu – zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Możliwo -

DZIĘKI INTELIGENTNYM

ZAMKOM NIGDY NIE

ZGUBISZ KLUCZA

ści nie ograniczają się tylko do wspomnianych czujników ruchu. Najbardziej lubianą funkcją jest regulacja natężenia i barwy światła, która pozwala stworzyć świetny klimat w pomieszczeniach lub na tarasie. Światła mogą być sterowane przełącznikami na ścianach, pilotem, smartfonem, a nawet głosem. Mogą też pracować automatycznie w określonych godzinach i symulować obecność domowników.

JAK TYM STEROWAĆ?

Wybierając pierwsze i kolejne inteligentne urządzenia, warto pamiętać o ich zgodności z najpopularniejszymi standardami smart home. Wśród nich warto wymienić m.in. Apple Homekit, Google Home, czy Amazon Alexa. Każdy z tych systemów oferuje możliwość sterowania wieloma urządzeniami za pośrednictwem jednej aplikacji, w tym także za pomocą poleceń głosowych. Niestety, na ten moment komendy w języku polskim obsługuje wyłącznie system Google. Do sterowania głosowego można użyć smartfona, ale także zgodnego głośnika bezprzewodowego lub kilku rozmieszczonych w różnych pomieszczeniach.

Wszystkie systemy smart home umożliwiają tworzenie harmonogramów pracy urządzeń, ale także tzw. scenariuszy. Aktywacja scenariusza odbywa się ponownie przez aplikacje lub polecenie głosowe. Polega ona na tym, że możemy jednym kliknięciem spowodować zmiany w działaniu kilku urządzeń jednocześnie. Np. tworząc tryb „kino” możemy zawrzeć w nim kilka czynności: przyciemnienie oświetlenia, opuszczenie automatycznych rolet, uruchomienie telewizora i systemu audio oraz wiele innych.

W ten sam sposób możemy sygnalizować systemowi, że opuszczamy dom i chcemy aktywować wszystkie zabezpieczenia jednym przyciskiem – przy czym nie musi to być tylko przycisk w aplikacji. Sterowanie systemami smart może się odbywać za pomocą fizycznych przełączników rozlokowanych po całym domu. One również mogą działać bezprzewodowo, a do działania wymagają jedynie baterii lub stałego zasilania. Stąd też najczęściej montuje się je obok lub zamiast tradycyjnych włączników światła. ⚫

FOTO: DAN LEFEBVRE, UNSPLASH

NAJWYŻSZY POZIOM BEZPIECZEŃSTWA DRUKU?

URZĄDZENIA CANON I-SENSYS MAJĄ WSZYSTKO, CZEGO CI TRZEBA

Drukarki laserowe Canon z serii i-SENSYS: MF750, MF650 oraz MF460, to nowoczesne urządzenia biurowe, które oferują wysoką wydajność i niskie koszty eksploatacji. Ich mocną stroną są również zaawansowane funkcje bezpieczeństwa. Ochrona informacji to w erze cyfrowej podstawa, a Canon oferuje kompleksowe rozwiązania zwiększające ochronę dokumentów, sieci i samego sprzętu.

SZYFROWANIE DANYCH I OCHRONA SIECI

Jednym z fundamentów zabezpieczeń stosowanych w drukarkach laserowych Canon jest zaawansowane szyfrowanie danych. Funkcja ta zapewnia integralność i poufność dokumentów. Przykładowo, urządzenia z serii i-SENSYS MF750 oraz MF460 oferują możliwość stosowania najnowszych standardów zabezpieczeń, takich jak TLS 1.3, który chroni przed nieautoryzowanym dostępem do sieci firmowej.

Oprócz szyfrowania, Canon stosuje także mechanizmy weryfikacji systemu przy uruchamianiu urządzenia. Te sprawdzą się szczególnie przy próbach przejęcia nieautoryzowanej kontroli przez złośliwe oprogramowanie lub hakerów.

AUTORYZACJA UŻYTKOWNIKÓW I ZARZĄDZANIE DOSTĘPEM Drukarki z serii i-SENSYS umożliwiają także różne metody autoryzacji użytkowników. To między innymi kod PIN, karta dostępu lub hasło, które ograniczają dostęp do urządzenia tylko do uprawnionych osób.

Funkcje autoryzacyjne pozwalają również na monitorowanie i śledzenie działań użytkowników, co zwiększa kontrolę nad urządzeniem. Dzięki temu administratorzy mogą łatwo identyfikować ewentualne nieprawidłowości, a także zarządzać dostępem do poszczególnych funkcji.

BEZPIECZNE PRZECHOWYWANIE I USUWANIE DOKUMENTÓW

W linii i-SENSYS, Canon wprowadził możliwość bezpiecz-

nego przechowywania i usuwania dokumentów. W seriach MF750 czy MF650 dostępna jest funkcja Secure Print, dzięki której dokumenty przechowywane są w urządzeniu tylko do momentu autoryzacji użytkownika. Po zakończeniu drukowania lub wyłączeniu urządzenia, dane są automatycznie usuwane z pamięci drukarki, co zapobiega ich przypadkowemu ujawnieniu. Takie funkcje są szczególnie istotne w firmach, które przetwarzają wrażliwe dane, jak np. dane finansowe, medyczne lub prawne.

ZDALNE ZARZĄDZANIE I OCHRONA W CHMURZE

Canon wprowadził również funkcje zdalnego zarządzania drukarkami za pośrednictwem aplikacji Canon PRINT Business. Modele z serii i-SENSYS MF750 i MF650, oferują możliwość zdalnego monitorowania statusu urządzeń, zarządzania ustawieniami oraz włączania i wyłączania drukarek, co pozwala administratorom na kontrolowanie urządzeń nawet poza biurem. To zwiększa bezpieczeństwo i wygodę pracy.

KOMPLEKSOWA OCHRONA I ELASTYCZNOŚĆ W ZARZĄDZANIU

Drukarki laserowe Canon z serii i-SENSYS oferują kompleksowe zabezpieczenia, które chronią dane, dokumenty i urządzenia. Dla firm, które chcą skutecznie chronić swoje zasoby, Canon dostarcza nie tylko niezawodne rozwiązania w zakresie drukowania, ale również narzędzia pozwalające na efektywne zarządzanie bezpieczeństwem oraz optymalizację kosztów i wydajności pracy. ⚫

WORK-LIFE BALANCE

ODPOWIEDZIĄ NA POTRZEBY PRACOWNIKÓW

Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym staje się priorytetem dla coraz większej liczby pracujących Polaków. Nadal jednak w tej kwestii mamy wiele do zrobienia. – Dlatego tak ważne jest znalezienie czasu na rozwijanie własnych pasji i zainteresowań, bo to wpływa na nasze poczucie zadowolenia z życia – mówi Piotr Piasecki, prezes zarządu Polskiej Izby Firm Szkoleniowych.

Według danych OECD Polska nie najlepiej radzi sobie z work-life balance. Tylko dwa kraje UE uzyskały wyniki gorsze od naszego. Polacy poświęcają na pracę zawodową więcej czasu niż obywatele większości krajów UE – pracujemy ok. 3 godzin dłużej tygodniowo niż przeciętny Europejczyk i aż 8 godzin dłużej niż najkrócej pracujący obywatele Holandii. Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Work-life balance a elastyczne formy organizacji pracy” 46% przedsiębiorstw oferuje pracownikom ruchome godziny pracy, 42% zatrudnia również w niepełnym wymiarze godzin, 36% umożliwia pracę zdalną lub hybrydową, a tylko 2% realizuje lub planuje 4-dniowy tydzień pracy.

ZWIĘKSZENIE PRODUKTYWNOŚCI PRACOWNIKÓW

Zrozumienie potrzeb pracowników, m.in. wprowadzanie elastycznych form pracy, okazuje się nie tylko skutecznym narzędziem do ich przyciągania i zatrzymywania w danym miejscu, ale również zwiększa produktywność. Work-life balance przejawia się chociażby w tym, że pracownik ma czas na realizację swoich pozazawodowych planów.

– Stąd nasza kampania Dni Uczenia się Dorosłych. To szkolenia, warsztaty, seminaria w całej Polsce, w których może wziąć udział każdy i za darmo. To okazja, by spróbować czegoś nowego, co odpowiada naszym zainteresowaniom – dodaje Piotr Piasecki, prezes zarządu Polskiej Izby Firm Szkoleniowych, która jest organizatorem kampanii. Wśród zaplanowanych wydarzeń odbyły się m.in. warsztaty rozwoju osobistego, malowanie mandali, decoupage, kurs technik pamięciowych w skutecznej nauce języków czy język angielski w rozwoju kariery. Dni Uczenia się Dorosłych były realizowane w całej Polsce od 14 do 21 września. Podobnie jak w poprzednich latach, przekrój tematów był szeroki: od zagadnień związanych z zarządzania projektami, nowych technologii, nauki języków czy informatyki, poprzez warsztaty plastyczne, aż do szeroko pojętej psychologii czy samorozwoju. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęła Minister Edukacji Barbara Nowacka, Ministerstwo ds. Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Polski Komitet ds. UNESCO. ⚫

Opracowanie: redakcja

CLARKSON, HAMMOND I MAY

KOŃCZĄ

TEKST PAWEŁ ILCZUK

WSPÓLNĄ KARIERĘ

Ten artykuł będzie poświęcony trzem najbardziej znanym dziennikarzom motoryzacyjnym na świecie – to nie ulega wątpliwości. Kojarzą ich nawet ludzie, którzy zupełnie nie interesują się samochodami. The Grand Tour, czyli ich wspólna „Wielka podróż”, dobiegła już końca. Wraz z nią zakończył się też wielki, bo liczący ponad 20 lat, etap w historii popkultury i motoryzacji.

W ODCINKU POD TYTUŁEM „ EUROCRASH ”,EKIPA „THE GRAND TOUR ” ODWIEDZIŁA M.IN. POLSKĘ

Zczym kojarzy się wam termin „angielski humor”?

Z „Latającym cyrkiem Monty Pythona”? „'Allo 'Allo”?

A może z oryginalnym „The Office”? Moja odpowiedź to „Top Gear” – brytyjski program motoryzacyjny znany na całym świecie. Jednak nie zawsze taki był.

Program „Top Gear” pojawił się na antenie po raz pierwszy w roku 1977. Była to odpowiedź BBC na szybki wzrost zainteresowania motoryzacją wśród obywateli Wielkiej Brytanii. Jeremy Clarkson dołączył do programu w 1988 roku i przyczynił się do znacznego wzrostu jego popularności.

Z Clarksonem były jednak problemy. Nie wahał się obrażać samochodów i ich producentów, a jego opinie potrafiły naprawdę mocno wpływać na wyniki sprzedaży aut. W związku z tym i innymi problemami BBC usunęło go z programu z końcem 1998 roku. Widzom się to jednak nie spodobało, a spadek oglądalności doprowadził do zakończenia emisji programu w roku 2001. Przerwa nie trwała jednak długo. Jeremy Clarkson i Andy Wilman – producent telewizyjny i kolega Clarksona ze szkolnej ławy – namówili BBC na wskrzeszenie programu już w październiku 2002 roku.

Prowadzącymi drugą odsłonę „Top Gear” byli Jeremy Clarkson, Richard Hammond i Jason Dawe. Hammond, będący wtedy rozpoznawalnym dziennikarzem radiowym, dostał się do programu za pośrednictwem przesłuchania. Jason Dawe został wymieniony już w drugim sezonie na Jamesa

Maya – tak, jak od początku życzyli sobie tego Clarkson i Wilman. May prowadził poprzednią edycję na krótko przed jej zakończeniem. Właśnie w ten sposób, już w 2003 roku, widzowie otrzymali trio idealne, które popchnęło program o samochodach w kierunku komediowego show o trójce (pozornie) nienawidzących się kumpli. To dzięki nim „Top Gear” zdobył popularność na całym świecie.

Przez kolejne 12 lat wydawało się, że kultowy program będzie trwał wiecznie. Aż do roku 2015. Wtedy właśnie Clarkson wyleciał z niego za nieobyczajne zachowanie i uderzenie jednego z producentów. O tej aferze zrobiło się naprawdę głośno. BBC zamierzało kontynuować program bez Clarksona, ale May, Hammond i Wilman postawili się i odeszli razem ze swoim kolegą. Nie pozostali bezrobotnymi zbyt długo. Wśród licznych ofert współpracy ich uwagę zwróciła ta od firmy Amazon. Sami półżartem przyznają, że ich propozycja finansowa zrobiła na nich wielkie wrażenie. Nie chodziło jednak o zachłanność, lecz o zapewnienie nowemu programowi rozmachu przewyższającego „Top Gear”. I to się udało.

„The Grand Tour” wystartował w 2016 roku. Ekipa programu wraz ze swoim namiotem zwiedziła kawał świata. Przez pierwsze 3 lata show był prowadzony dosyć podobnie do oryginalnego „Top Gear”. Potem program porzucił formułę studia z widownią i od 4. sezonu skupił się na odcinkach specjalnych, przedstawiających zagraniczne podróże prowadzących.

OPRÓCZ CLARKSONA, MAYA I HAMMONDA BOHATERAMI OSTATNIEGO ODCINKA SĄ LANCIA MONTECARLO, TRIUMPH STAG ORAZ FORD CAPRI

ONE FOR THE ROAD

W piątek 13 września ukazał się ostatni odcinek programu „The Grand Tour” o znaczącym tytule „One for the Road”, czyli po naszemu „Rozchodniaczek”. Został on nakręcony jeszcze we wrześniu 2023 roku, a na jego emisję czekaliśmy od lutego 2024, kiedy ukazał się odcinek „Sand Job”. W dwugodzinnym epizodzie trójka prezenterów wybrała się do malowniczego Zimbabwe za kierownicami sportowych aut z lat 70. Liczące po 50 lat samochody tylko wzmocniły poczucie nostalgii wśród prowadzących, którzy w miarę zbliżania się do końca drogi coraz bardziej popadali w refleksyjne przemyślenia. Nie oznacza to jednak, że odcinek jest nudny czy smutny – jest dokładnie odwrotnie. To moim zdaniem najlepszy ze wszystkich dotychczasowych odcinków „The Grand Tour”. Warto przekonać się o tym osobiście, korzystając z platformy Amazon Prime Video.

Program produkowany przez Amazon będzie kontynuowany z nowymi prowadzącymi. Zarząd platformy z pewnością jest świadom tego, co stało się z „Top Gear” po odejściu Clarksona i spółki. Raczej nie liczą na kolejne rekordy oglądalności, ale sam program wciąż może być interesujący. Wiele zależy od tego, kto zostanie wybrany na nowych prowadzących.

Jakie są powody odejścia Clarksona, Hammonda i Maya z programu? Jeremy otwarcie mówi o tym, że nie zamierza

być dziennikarzem motoryzacyjnym w czasach samochodów elektrycznych. Są dla niego jedynie sprzętem AGD, który nie budzi żadnych emocji. W jednym z wywiadów prowadzący przyznali, że chcą odejść, zanim narobią sobie wstydu i stracą popularność. Mieli tu na myśli zapewne to, że po prostu się starzeją i mogą nie poradzić sobie w tej wymagającej pracy. Jeremy Clarkson skończył w tym roku 64, James May 61, a Richard Hammond 54 lata.

Większość programów kończy się, gdy traci popularność lub gdy wokół nich dzieje się coś złego. Dokładnie tak było z „Top Gear” w 2001, 2015, ale i 2023 roku. Możecie nawet o tym nie wiedzieć, ale program BBC zniknął z anteny po 33. serii, gdy prowadzący Andrew Flintoff uległ poważnemu wypadkowi w trakcie kręcenia odcinka. Choć nagrano już epizody do 34. serii, BBC nigdy ich nie wyemitowało, ogłaszając definitywny koniec programu.

Clarkson, Hammond i May nie znikną jednak z naszych ekranów całkowicie. Każdy z nich kontynuuje pracę samodzielnie w swoim programie. Są to „Farma Clarksona” i „Warsztat Hammonda”. James May z kolei będzie prowadził kolejny program podróżniczy „The Great Explorers With James May”. Jego polski tytuł nie jest jeszcze znany, ale będzie to, jak łatwo się domyślić, program poświęcony wielkim odkrywcom w historii ludzkości. ⚫

Dezodorant

Super Deo rewelacyjnie neutralizuje przykry zapach potu pach i stóp. Super Deo to niemiecka wysoka jakość!

Dezodorant Super Deo: super wolność od zapachu potu!

Nieprzyjemny zapach, wilgotne pachy, ciało pokryte potem. I to fatalne uczucie, że nasz zapach przeszkadza innym. Na nic świeża koszula, eleganckie ubranie, zadbany wygląd, gdy nie możemy poradzić sobie z przykrym zapachem naszego potu.

Prawie każdy to zna, niektórzy bardziej, inni mniej. Niby normalna rzecz, bo przecież w ten sposób organizm broni się przed przegrzaniem, ale jednak pocenie się mocno utrudnia codzienne funkcjonowanie. Przeszkadza szczególnie podczas podróży pociągiem, metrem, tramwajem, autobusem. Często przegrzewamy się, to oczywista prawidłowość. Wówczas mechanizm chłodzący organizmu działa na pełnych obrotach. Kiedy normalne chłodzenie (rozszerzanie naczyń krwionośnych) nie wystar-

cza, organizm zaczyna wydzielać pot. Ma to swoje konsekwencje. Wstydzimy się nieprzyjemnego zapachu, obfitego pocenia, stresuje nas to w codziennym życiu, odbiera pewność siebie, często przez tę dolegliwość unikamy kontaktów z ludźmi. Tymczasem nie jest trudno poradzić sobie z tym problemem, trzeba sięgnąć po odpowiedni dezodorant. Powinien to być produkt wysokiej jakości, cieszący się uznaniem wielu klientów, jak Super Deo firmy Reutter wykonany z wysokogatunkowej krystalicz-

nej skały. Jest delikatny, gdyż nie zawiera alkoholu i jest odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, dla pań, panów, młodzieży. Super Deo nie oziębia pach, jak wiele innych dezodorantów. Musi być produktem uznanym, dającym pozytywne efekty, jak dezodorant Super Deo. Gdy posmarujemy nim skórę powstaje ultra cienka antybakteryjna warstwa ochronna. To ona właśnie usuwa przykry zapach potu pod pachami, czy stopami, delikatnie je przy tym pielęgnując. Jego zapach nie powinien kłócić się z zapachem

Pierwszorzędny dezodorant!

Super Deo jest niewielki, ale ma

ogromną moc!

Firma Reutter poleca doskonały dezodorant z krystalicznej skały. Wystarcza aż na rok. Bezzapachowy, dla Pań i Panów. Skutecznie eliminuje przykry zapach potu.

Uwaga! – Nie zostawia plam! Testowany dermatologicznie. Super Deo to wypróbowany oryginalny dezodorant!

Cena: ok. 19 zł

Firma REUTTER GmbH/ Niemcy

naszych perfum – Super Deo jest bezwonny. Nie powinien zostawiać plam na ubraniu i ciele, taką gwarancję daje tylko wysokiej jakości, markowy produkt jakim jest Super Deo Musi być wydajny. Super Deo działa przez cały dzień, a opakowanie wystarcza na rok. Testowany dermatologicznie. Co ważne: powinien być to produkt oryginalny i sprawdzony. Super Deo firmy Reutter zaufali klienci w wielu krajach i to od lat, gdyż jest oryginalny i super dobry.

Oryginalny dezodorant Super Deo jest dostępny w aptekach i sklepach medyczno-zielarskich.

DOSTĘPNY W APTEKACH I SKLEPACH MED.–ZIEL.

MERCEDES CITAN TOURER

DO PRACY I PO PRACY

TEKST PAWEŁ ILCZUK

Minęło już trochę czasu, odkąd usiadłem za kierownicą nowego Citana Tourera, ale – szczerze mówiąc – wciąż za nim tęsknię. Przez tydzień i ponad 1500 km zdążyłem naprawdę docenić wszystkie jego zalety. Zacznijmy jednak od początku.

Testowy egzemplarz był wyposażony w benzynowy silnik 1.3 o mocy 131 KM oraz automatyczną skrzynię biegów o siedmiu przełożeniach. Wiedząc, że mam do przejechania prawie całą Polskę, liczyłem raczej na silnik diesla, ale okazało się, że spalanie benzyniaka było więcej niż przyzwoite. Średnie zużycie paliwa z całego testu wyniosło 6,7 litra na 100 km, co przy przewadze jazdy po autostradzie, jest naprawdę dobrym wynikiem – zwłaszcza że mowa o samochodzie dosyć wysokim. Nie mam żadnych zastrzeżeń do kultury pracy i parametrów silnika czy dwusprzęgłowej skrzyni biegów. Przy prędkości 140 km/h prędkość obrotowa silnika wynosiła zaledwie 2600 obrotów na minutę, dzięki czemu w kabinie było względnie cicho.

Tym, co najbardziej zaskoczyło mnie w Citanie, były właściwości jezdne. Auto jest nie tylko zwrotne i żwawe, ale też przewidywalne i bardzo stabilne w zakrętach. To nie są cechy, których spodziewałem się po rodzinnym kombivanie. Nawet na krętych lokalnych drogach wysokie nadwozie nie wykazywało tendencji do nadmiernego przechylania się, dzięki dosyć sztywnemu, ale wciąż komfortowemu zawieszeniu. Udało się osiągnąć kompromis między precyzją prowadzenia a wygodą. Parkowanie również nie należy do rzeczy trudnych. Widoczność z miejsca kierowcy jest dobra w każdym kierunku,

a do tego mamy wsparcie czujników i kamery cofania. Mierzący 4,5 metra długości Citan jest autem zupełnie kompaktowym, a przy tym przestronnym i pojemnym.

Tym, co w ogóle mnie nie zaskoczyło, były właściwości użytkowe tego auta. Zabranie na pokład czworga pasażerów, w tym trójki dzieci w fotelikach, i załadowanie bagażnika na trzydniowy wyjazd, było tylko formalnością. Duża w tym zasługa przesuwanych bocznych drzwi, które są niezastąpione zarówno podczas montowania fotelików, jak i samych pasażerów w tychże fotelikach. Miejsca na tylnej kanapie jest pod dostatkiem nawet dla dorosłych pasażerów.

Bagażnik ma pojemność 517 litrów, mierząc do wysokości tylnej półki. Po wyjęciu półki i złożeniu tylnej kanapy pojemność przestrzeni bagażowej rośnie do astronomicznych 2390 litrów. To prawdziwa ładownia o długości około 1,7 metra. Dostępna jest też dłuższa wersja nadwoziowa Citana, w której możemy przewozić przedmioty o długości ponad dwóch metrów lub dodatkowe dwie osoby.

Tym, co odróżnia Citana Tourera i bratnią klasę T od konkurencji, jest nie tylko design nadwozia i deski rozdzielczej, ale też dodatkowe wyposażenie. Testowany egzemplarz

był wyposażony m.in. w system MBUX z dużym ekranem dotykowym, asystenta martwego pola, który jest pomocny przy zmianie pasa, świetne reflektory LED z asystentem świateł drogowych, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, kamerę cofania, wygodny uchwyt na smartfon, gniazda USB i bezprzewodową ładowarkę do smartfona, a także pakiet zimowy, czyli podgrzewane fotele, kierownicę i przednią szybę. Wszystkie te elementy zdecydowanie chciałbym mieć w swoim prywatnym egzemplarzu, który na razie jeszcze pozostaje w sferze marzeń.

Myślę, że na kilka dodatkowych słów zasługuje znany z innych modeli marki system MBUX. Służy on m.in. do nawigacji, sterowania radiem, odtwarzaniem muzyki z telefonu i odbie rania połączeń głosowych. Do obsługi obu ekranów (drugi znajdował się między zegarami) można używać przycisków i gładzików dotykowych na kierownicy. Na ekranie można też wyświetlić sporo informacji o samochodzie i konfigurować

jego zachowania, jak np. włączanie świateł po otwarciu auta pilotem. Sam system dźwiękowy był zaskakująco przyjemny

KolagenCito – inwestycja w odbudowę organizmu

Kolagen jest jednym z najważniejszych składników w organizmie, a jego niedobór może prowadzić do różnych problemów zdrowotnych.

KolagenCito – dobr y w ybór!

Starzejąc się, zmagamy się z rozstępami, cellulitem, zmarszczkami, opadającymi powiekami i policzkami, doskwierają kolana, łokcie, biodra, łydki, mięśnie, złamane kości Pojawiają się kłopoty z kręgosłupem, karkiem, a włosy oraz paznokcie tracą blask Aby starać się złagodzić skutki starzenia, można systematycznie wspierać się, stosując kola -

gen. Powinien być on wysokiej jakości, jak KolagenCito marki Reutter, mającej ponad 100 lat doświadczenia w produkcji dobroczynnych produktów Doskonały KolagenCito zawiera aż 400 mg wysokogatunkowego kolagenu w k ażdej pastylce, a także odpowiednią ilość witaminy C, która wspiera proces odbudowy włók ien kolagenowych. KolagenCito to doskonały eliksir mło -

dości i znakomity pomysł na prezent. To czempion wśród kolagenów! Jest w wygodnej formie podania, bez rozpuszczania, zawsze pod ręk ą – pastylk i mięk k ie (3 dziennie).

KolagenCito jest chroniony prawem patentowym na świecie

Kupisz w aptekach i sklepach zielarskich w korzystnej cenie ok. 43 zł.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.