BEZPŁATNY MAGAZYN O PODRÓŻACH
STYCZEŃ/LUTY 2021› NUMER 42
Travel & natura Yellowstone Dookoła świata Zanzibar
TRAVEL & SPORT
Livigno – alpejski raj ISSN 2353-2416
OD REDAKCJI
Mam przyjemność powitać Państwa na łamach kolejnego wydania magazynu
Nie ulega wątpliwości, że wprowadzone restrykcje związane z pandemią COVID-19 dotknęły w zasadzie każdą branżę gospodarczą i dziedzinę społeczną, w tym również usługi turystyczne. Ratunkiem dla tej branży, jak również pomocą dla naszego społeczeństwa, miało być wprowadzenie z dniem 17 lipca 2020 r. programu Polski Bon Turystyczny. Kto może otrzymać taki bon i na jakich zasadach? O tym na s. 68-70. Wiele zakątków Polski nadal skrywa przed nami swoje tajemnice. Jednym z nich są Kaszuby – magiczna kraina położona na południowy zachód od Zatoki Gdańskiej. To tu można usłyszeć niezwykły, zagadkowy dialekt, zobaczyć tradycyjne ludowe stroje i spróbować racuchów z ciasta chlebowego. Więcej na ten temat na s. 20-24. Yellowstone jest najstarszym parkiem narodowym na świecie – został założony w 1872 roku. Położony w Górach Skalistych na terenie trzech stanów, zajmuje obszar niemal 9 tys. km2. Park, wpisany w 1978 roku na listę światowego dziedzictwa kultury i przyrody UNESCO, jest jednym z najwspanialszych tego typu miejsc. Zapraszamy na s. 60-67. Afrodyzjaki to produkty, przyprawy i substancje posiadające właściwości zwiększające libido i pożądanie. Choć często nie ma przekonujących dowodów na ich skuteczność, chcemy wierzyć, że wpływają na nasz życiowy wigor. Co zatem warto stosować w kuchni, aby pobudzić zmysły nie tylko w walentynki? Polecamy materiał na s. 80-84. To zaledwie kilka propozycji spośród wielu innych – mam nadzieję – równie interesujących.
Z życzeniami inspirującej lektury
Redaktor naczelny
PISZĄ I FOTOGRAFUJĄ DLA WAS
Karina O’Neill
Maciej Majerczak
Kasia Jaszczuk
Zapraszamy na strony naszego wydawnictwa: facebook.com/TravelPolskaMagazyn
.
instagram.com/TravelPolska_Magazyn
NOWY SLASH
WYGLĄDA JAK TERENÓWKA. JEŹDZI JAK LATAJĄCY DYWAN. Nowy wymiar przyczepności i kontroli nad siermiężnym i wystawiającym na próbę stawów terenem oraz niezawodna wydajność na podjazdach, to bezprecedensowa przewaga nad konkurentami. Nowy Slash to dłuższy (170 mm / 160 mm) skok zawieszenia i całkowicie nowy amortyzator RockShox Super Deluxe ThruShaft. Ten enduro 29er zapewnia miażdżącą prędkość na zjazdach – jeśli tylko się odważysz. Stań na szczycie podium w swoim następnym wyścigu enduro, zmiażdż dzikie trasy w swojej okolicy i nawijaj kolejne okrążenia podczas szalonej zabawy w bike parku.
SPIS TREŚCI
TRAVEL & SPORT 12 Livigno – alpejski raj POLSKA NA WEEKEND 18 Urokliwa Białka Tatrzańska 20 Śladem legend i tajemnic Kaszub TRAVEL & HISTORIA 28 Rumunia Tropem hrabiego Drakuli NOWOŚCI WYDAWNICZE 38 Z księgarskiej półki DOOKOŁA ŚWIATA 40 Zanzibar: wyspa szczęśliwych ludzi PRZEWODNIK HOTELOWY 50 Riu Palace Zanzibar
6
FOTO: SAMUEL CONFORTOLA
AKTUALNOŚCI 10 Gadżety, trendy, inspiracje
Daj się zabrać na Zanzibar! Nowy kierunek w siatce lotów KLM Odkryj spokojną i pełną uroku wyspę u wybrzeży Tanzanii. Poznaj rodzinne miasto Freddiego Mercurego. Odwiedź kolorowy i pachnący przyprawami bazar arabski. Zachwyć się rafą koralową i tropikalną fauną nurkując w ciepłych wodach Oceanu Indyjskiego. Zanzibar to jedno z wielu fascynujących miejsc na całym świecie, dokąd dolecisz dzięki KLM i jego liniom partnerskim. Zarezerwuj już teraz - klm.pl
SPIS TREŚCI
ROZMAITOŚCI 58 Ciekawostki ze świata TRAVEL & NATURA 60 Yellowstone: najstarszy park narodowy świata PRAWO W PODRÓŻY 68 Polski Bon Turystyczny Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA 72 Werona – miasto zakochanych ŚWIAT NA TALERZU 80 Przez żołądek do serca, czyli afrodyzjaki z różnych stron świata
8
FOTO: SHUTTERSTOCK
Z DALEKA I Z BLISKA 52 Terakotowa armia: ósmy cud świata
OFERTA SPECJALNA
SZCZEGÓŁY U DEALERÓW Liczba samochodów objętych promocją ograniczona
STAŁY NAPĘD WSZYSTKICH KÓŁ SYMMETRICAL AWD SILNIK SUBARU BOXER SYSTEM WSPOMAGANIA KIEROWCY EYESIGHT™ SUBARU GLOBAL PLATFORM
SALONY SUBARU POZOSTAJĄ OTWARTE, A DODATKOWO JESTEŚMY DOSTĘPNI RÓWNIEŻ NA: Nasze salony pozostają otwarte, jednak rekomendujemy zdalny kontakt – również poprzez Skype i WhatsApp. Nasi pracownicy zaprezentują w rozmowie wideo interesujący Państwa model i odpowiedzą na pytania – tak, jak odbyłoby się to w salonie. Dostarczymy również dokumenty zakupu pod wskazany adres, na życzenie pomożemy w rejestracji samochodu i dostarczeniu go do nowego właściciela.
GADŻETY / TRENDY / INSPIRACJE
KIESZONKOWY NIEZBĘDNIK Na okładzinie scyzoryka Climber Wood For You z drewna orzechowego (edycja specjalna 2020) wykorzystano klasyczny motyw zimy – pokryty śniegiem krajobraz pod rozgwieżdżonym niebem. Scyzoryk zapakowany jest w gustowne pudełko o głębokim, antracytowym kolorze, dzięki czemu doskonale nadaje się na prezent. Scyzoryk posiada 13 niezbędnych funkcji ułatwiających mocowanie, naprawianie, otwieranie, budowanie i ewentualną pomoc w sytuacjach awaryjnych – niezależnie od pory roku. Narzędzia: ostrze duże, ostrze małe, otwieracz do puszek, śrubokręt 3 mm, otwieracz do kapsli, śrubokręt 6 mm, przyrząd do zdejmowania izolacji, rozwiertak, szpikulec i szydło, nożyczki, korkociąg, hak wielofunkcyjny, kółko do kluczy, miniśrubokręt. Cena: 330 zł victorinox.com
BEZPIECZNA SIEĆ WI-FI NIEODZOWNYM ELEMENTEM KAŻDEGO DOMU Nowoczesne wnętrze nie może się obyć bez sprawnie działającej sieci Wi-Fi – korzystają z niej nie tylko komputery, smartfony i tablety, ale także coraz więcej urządzeń domowych. Dlatego nie powinniśmy zostawiać tego tematu przypadkowi i sumiennie się nim zająć. Najważniejsza jest konfiguracja serca sieci, czyli routera Wi-Fi. Koniecznie należy zmienić fabryczne hasło pozwalające na zarządzanie nim oraz ustawić solidne zabezpieczenia samej sieci, włączając szyfrowanie WPA2 lub nowsze. Nieodzownym uzupełnieniem ochrony jest solidne rozwiązanie bezpieczeństwa, takie jak Kaspersky Total Security, które nie tylko dba o ochronę przed cyberatakami, ale także ułatwia przechowywanie haseł, wykonywanie bezpiecznych transakcji finansowych online i zabezpiecza przed szpiegostwem online. Więcej informacji pod poniższym adresem. kaspersky.pl/total-security
WSZYSTKO JASNE Ta ultralekka (47 g) i wodoodporna (IPX4) latarka VARTA OUTDOOR SPORTS ULTRALIGHT H30R jest idealna na dalekie wyprawy, gdy musisz mieć wolne ręce. Wbudowany akumulator pozwala na pracę do 21 godzin. Doskonałe oświetlenie trasy zapewniają: moc świetlna 300 lm, regulacja natężenia światła oraz uchylna główka. Klips z tyłu latarki umożliwia użycie jej bez paska na głowę – np. przypięcie do plecaka. Dostępna w kolorze białym oraz limonkowym. Cena: 119 zł varta-consumer.pl
10
JAKOŚĆ BEZ KOMPROMISÓW! Te nowoczesne, bezprzewodowe słuchawki Jabra Elite 85t wyposażone są w etui z funkcją ładowania bezprzewodowego, technologię aktywnej redukcji szumów Jabra Advanced ANC™ z możliwością pełnej regulacji, tryb asystenta głosowego oraz wodoodporną obudowę IPX-4. Doskonałe brzmienie rozmów zapewnia technologia 6 mikrofonów, a 12-milimetrowe głośniki gwarantują najwyższą jakość ulubionej muzyki, z mocnymi basami i opcją personalizacji dźwięku w aplikacji Jabra Sound+. Zapewniają do 5,5 h słuchania, co wydłuża się do 25 h z etui ładującym, z włączonym ANC i 31 h z wyłączonym ANC. jabra.pl
Kraina Górnej Odry
Beskidy Śląsk Cieszyński l sk Cieszy ski
Odkrywaj Śląskie z oficjalnym portalem turystycznym Do regionu zaprasza:
Metropolia GZM
Jura KrakowskoCzęstochowska
TRAVEL & SPORT
Livigno
alpejski raj
TEKST ADAM SOBCZYŃSKI
Wyjazd na narty do Włoch to dosyć duże przedsięwzięcie – spora odległość i koszty podróży sprawiają, że nie każdy miłośnik nart jest w stanie się na to zdecydować. Ale w bieżącym sezonie narciarskim wizyta w słonecznych Alpach będzie zdecydowanie łatwiejszym wyjściem niż zakwaterowanie się w polskich górach.
12
POZNAJCIE LIVIGNO Z geograficznego punktu widzenia jednym z najbliższych nam włoskich kurortów jest Livigno i naprawdę warto zatrzymać się właśnie tutaj. To niewielka miejscowość położona na północy kraju, w słynącej z doskonałych win Lombardii. Co ciekawe, jest najbardziej słonecznym kurortem narciarskim w tym kraju. To zasługa m.in. dużej wysokości – Livigno znajduje się na 1816 m n.p.m. Również dzięki temu są tam warunki pogodowe zbliżone do tych panujących w strefach okołobiegunowych.
13
TRAVEL & SPORT
POGODA DLA NARCIARZY Livigno cechuje zimny i wilgotny klimat subpolarny. Przez większą część roku temperatura utrzymuje się tu poniżej zera, co w połączeniu z obfitymi opadami śniegu sprawia, że sezon narciarski jest zawsze biały i trwa zwyczajowo od listopada aż do maja. W okolicy funkcjonuje 31 wyciągów narciarskich, sięgających wysokości nawet 2800 metrów, oraz ponad 100 km zróżnicowanych tras narciarskich. Te doskonałe warunki sprawiają, że Livigno jest idealnym miejscem do uprawiania wszystkich sportów zimowych, takich jak narciarstwo klasyczne i biegowe, freeride, snowboarding i freestyle, a nawet klasyczny telemark. Dla odmiany można też pojeździć na łyżwach, jednak nie będziemy mieli do dyspozycji aż tak wielkich połaci specjalnie przygotowanego terenu. Dla mniej doświadczonych i młodszych narciarzy są tu organizowane zajęcia prowadzone przez instruktora oraz strefy zabaw dla dzieci.
w której nie obowiązuje podatek VAT. Dzięki temu wszystkie usługi są nieco tańsze, a całe miasto jest pełne sklepów i butików – wiele markowych produktów można tu kupić w naprawdę okazyjnych cenach. Znajdą się też atrakcje dla fanów sportów motorowych: skutery śnieżne, gokarty na lodzie oraz kurs bezpiecznej jazdy i kontrolowania poślizgów za kierownicą samochodu. Najodważniejsi mogą nawet wzbić się w powietrze na pokładzie helikoptera lub paralotni i podziwiać panoramę Alp z góry. Alpy są piękne z każdej strony i o każdej porze roku. W sąsiedztwie Livigno znajdują się dwa malownicze parki narodowe: włoski Italian Stelvio oraz szwajcarski Engadin. Przyjemna dla oczu jest też architektura miasta, której najstarsze obiekty pamiętają XVI wiek. Te wszystkie zalety z pewnością nie pozostawiają wątpliwości, czy warto przyjechać do Livigno. Pozostaje więc tylko jedno, ostatnie pytanie.
NIE TYLKO NARTY Ten piękny kurort jest rajem nie tylko dla narciarzy i snowboardzistów. Ogromna ilość atrakcji turystycznych oraz innych zimowych aktywności sprawia, że naprawdę każdy znajdzie tu coś dla siebie – o ile oczywiście nie boi się mrozu. Na uwagę zasługują liczne trasy dla rowerzystów, miłośników nordic walkingu czy jazdy konnej. Oczywiście nie musimy zabierać ze sobą swojego sprzętu – lokalne wypożyczalnie oferują profesjonalny sprzęt w rozsądnych cenach. Miejscowość jest w całości objęta strefą wolnocłową,
14
© 2020 Petzl Distribution - Stef Candé
IKO CORE
Ultralekka i uniwersalna latarka czołowa IKO CORE łączy w sobie wiele technologii, oferując 500 lumenów światła przy ciężarze zaledwie 79 g. Latarka ma opatentowaną opaskę AIRFIT, płaskie źródło światła oraz akumulator z tyłu. Jest znakomicie wyważona i tak wygodna, że po założeniu na głowę zapomina się o niej. www.petzl.com
TRAVEL & SPORT
Najszybszą metodą podróży będzie oczywiście połączenie lotnicze. Do Livigno dostaniemy się z lotnisk w Mediolanie, Bergamo i Zurychu. Końcowy odcinek można pokonać pociągiem lub autobusem. Przejazd samochodem to z kolei tańsza alternatywa i dodatkowa przygoda, pełna malowniczych widoków. Polecana trasa z północnej i środkowej Polski prowadzi głównie przez Niemcy i Szwajcarię, zaś z południa kraju najłatwiej będzie dojechać przez Czechy i Austrię. Niezależnie od trasy podróż powinna potrwać nie więcej niż 14 godzin. Trzeba jedynie mieć na uwadze, że szwajcarski tunel Munt la Schera jest jednokierunkowy, przez co przejazd nim będzie możliwy tylko w określonych godzinach. Już na miejscu własne auto nie będzie nam raczej potrzebne, więc odpocznie nieco po liczącej ponad 1300 km trasie. Na miejscu funkcjonuje darmowa komunikacja autobusowa, łącząca wszystkie atrakcje turystyczne i wyciągi narciarskie. ▪
16
FOTO: WWW.EZEURRETS.COM
JAK TU DOTRZEĆ?
FOTO: WIKIPEDIA, B1I2K3E4R
FOTO: TERMA BANIA
POLSKA NA WEEKEND
Rzeka Białka
Urokliwa Białka Tatrzańska Podhale to często odwiedzany region w Polsce, zwłaszcza w okresie zimowym. Nie brakuje tu znakomitych kurortów, w których znajdziemy wiele ciekawych atrakcji. Oprócz Zakopanego turyści często odwiedzają też okoliczne miasteczka, m.in. kierują swoje kroki do Białki Tatrzańskiej. POŁOŻENIE BIAŁKI Białka Tatrzańska ma status podhalańskiej wsi. Położona jest na południu Polski, w obrębie województwa małopolskiego, w gminie Bukowina Tatrzańska. To długa na 8 km miejscowość, która sąsiaduje m.in. ze wspomnianą Bukowiną. Urokliwe widoki w Białce Tatrzańskiej zapewniają Tatry oraz rzeka Białka, nad którą miejscowość jest położona.
ZIMOWY NAJAZD NARCIARZY Jak tylko spadnie pierwszy śnieg, w Białce zaczyna się robić tłoczno. Przybywają tu bowiem miłośnicy narciarstwa, ponieważ Białka Tatrzańska jest górskim kurortem stwarzającym znakomite warunki do uprawiania tzw. białego szaleństwa. Na nartach można tu jeździć w ośrodkach narciarskich: ● Kotelnica, ● Bania, ● Kaniówka, ● Litwinka-Grapa, ● Wysoki Wierch, ● Zebra.
18
Dysponują one licznymi wyciągami krzesełkowymi, orczykowymi i talerzykowymi. Wzorem alpejskich kurortów narciarskich także Białka Tatrzańska wprowadziła wspólne karnety (Tatry Ski) pozwalające na łatwiejsze i wygodniejsze korzystanie przez narciarzy z różnych stoków i stacji.
TERMY I PRZEŁOM BIAŁKI Niezależnie od aury panującej na zewnątrz w Białce Tatrzańskiej można zażywać gorących kąpieli w Termach Bania. Są one kompleksem basenów wewnętrznych i zewnętrznych z mineralną wodą termalną, która ma aż 38 stopni Celsjusza. Można się tu zrelaksować i pobawić w wodzie. Termy Bania są podzielone na strefę zabawy i relaksu. Jest też kącik dla najmłodszych użytkowników, gdzie woda ma kilkadziesiąt centymetrów głębokości. Niedaleko miejscowości Białka Tatrzańska, w kierunku Białki-Grapy, można dotrzeć do rzeki Białka. Po-
między wapiennymi skałami Pienin Spiskich – Kramnica i Oblazowa – znajduje się przełom Białki, nazywany po prostu Skałkami. To ścisły rezerwat przyrody, o malowniczych krajobrazach.
DLA NAJMŁODSZYCH I NIE TYLKO Zarówno dla dorosłych, jak i najmłodszych turystów atrakcją Białki Tatrzańskiej będzie Lodowy Zamek. To konstrukcja z lodu, która pojawia się w Białce zimą, przy sprzyjających warunkach atmosferycznych – kiedy temperatury są ujemne. Kolejną atrakcją Białki Tatrzańskiej jest mały piętrowy budynek nazywany „Domem do góry nogami”. Iluzja tego, że wszystko stanęło dosłownie na głowie, jest bardzo dobrze przygotowana i co roku przyciąga w to miejsce wielu turystów. ▪ Opracowanie: redakcja na podst. materiałów Travelplanet.pl
i k S t s e B s ' d n a l o P
0 2 0 2 t r o s e R KNEUTP
KAR
ONLItNrEzanska.pl
ta a k l a i b . w w w
ka ski a Sp. z o.o.ka Tatrzańs r a i c r ek Na ańsk 5 Biał Ośrodlnica Białcz81B 34-40 Kote odkowa 1 5-41-33 anska.pl ul. Śr on: (18) 26ialkatatrz telef il: bok@b e-ma
ych w o d s zjaz wych a r t 15 kmtras biego 5 km
POLSKA NA WEEKEND
20
Śladem legend i tajemnic Kaszub Wiele zakątków Polski nadal skrywa przed nami swoje tajemnice. Jednym z nich są Kaszuby – magiczna kraina położona na południowy zachód od Zatoki Gdańskiej. To tu można usłyszeć niezwykły, zagadkowy dialekt, zobaczyć tradycyjne ludowe stroje i spróbować racuchów z ciasta chlebowego.
COŚ PIĘKNEGO DLA KAŻDEGO
FOTO: PIXABAY
FOTO: TRAVELIST.PL
Niezwykła uroda Kaszub skradnie serce niejednego podróżnika. Nie bez powodu pod koniec XIX w. w pewnym niemieckim przewodniku tereny te zostały porównane do Szwajcarii, kraju słynącego ze swoich pięknych pejzaży. Kaszuby to jeden z najbardziej różnorodnych regionów Polski. Jeziora, pola i lasy, liczne wzgórza i ukryte między nimi dolinki – to wszystko oferują te okolice. Bez względu na turystyczne preferencje każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Kraina rozciąga się od wód Bałtyku aż po przepastne Bory Tucholskie. Kompleks borów sosnowych o imponującej powierzchni ok. 300 tys. ha nazywany jest zielonymi płucami Polski. To perła w koronie Kaszub – tu prym wiedzie dziewicza natura. W Borach Tucholskich zobaczyć można nie tylko fragmenty pierwotnej puszczy, ale również wiele rzadkich gatunków fauny i flory.
21
ZDJĘCIA: TRAVELIST.PL
POLSKA NA WEEKEND
Bytów
W ŚWIECIE LEGEND Kaszuby słyną ze swoich historycznych legend. Jedna z nich dotyczy stolicy regionu, Kartuz, i największego skarbu miasta, kartuzji, czyli XIV-wiecznej kolegiaty. Według legendy miejsce jej powstania związane jest z próżną niewiastą, która uważała, że swoją urodą przewyższa nawet wizerunek Matki Boskiej. Na swoje nieszczęście wypowiedziała zdanie: „Niech mnie diabli porwą, jeśli nie jestem piękniejsza”. I porwali ją, a w miejscu, gdzie upadł jej pantofelek, wyznaczono położenie kartuzji. Kolejna legenda opowiada historię jeziora Wdzydze, nazywanego „kaszubskim morzem”. Według niej w miejscu obecnego akwenu znajdowało się niegdyś małe jeziorko. Pewnego razu, na jego środku, książę Sorka ujrzał Wdzydzankę. Chcąc dotrzeć do pięknej
rusałki, zwołał olbrzymów, aby ci odprowadzili rowami wodę z jeziora. Na nic się zdały ich starania – woda bez ustanku wypełniała wielkie rowy. Tak właśnie powstało ogromne jezioro, którego taflę zdobi aż osiem wysp. Romantyczna i niestety nieszczęśliwa legenda związana jest z miejscowością Chmielno. Mówi o zakochanej parze, z historią niczym Romea i Julii – on był bogaty, ona biedna, więc nie pozwolono im się pobrać. Nawet po śmierci pochowano kochanków po przeciwnych stronach kościoła. Jednak pod osłoną nocy z grobów rozdzielonej pary wyrastały pędy chmielu, które splatały się nad kopułą świątyni. Nie pomogło cięcie nożycami i inne zabiegi ogrodnicze – chmiel odrastał każdej nocy do momentu, aż zakochanych złożono wreszcie we wspólnym grobie. Wieś dostała więc swoje imię na cześć pary i tajemniczych pędów chmielu.
Jezioro Wdzydze
22
Kaszubska kraina rozciąga się od wód Bałtyku aż po przepastne Bory Tucholskie. Kompleks borów sosnowych o imponującej powierzchni ok. 300 tys. ha nazywany jest zielonymi płucami Polski. To perła w koronie Kaszub – tu prym wiedzie dziewicza natura. W Borach Tucholskich zobaczyć można nie tylko fragmenty pierwotnej puszczy, ale również wiele rzadkich gatunków fauny i flory.
23
ZDJĘCIA: TRAVELIST.PL
POLSKA NA WEEKEND
Most w Bytowie
Kultura kaszubska jest wyjątkowo interesująca i zupełnie odmienna od tych, które spotykamy w innych częściach Polski. Kaszuby to przede wszystkim tradycja ludowa i niezwykły dialekt. Na ulicach wielu miast i wsi do dziś można usłyszeć język kaszubski, dla reszty kraju zagadkowy i właściwie niezrozumiały. Miłośnicy folkloru nie będą czuli się lepiej w żadnym innym polskim zakątku. To tutaj znajduje się Kaszubski Park Etnograficzny, czyli najstarszy skansen na ziemiach polskich, istniejący od 1906 roku. Obecnie można w nim podziwiać 50 obiektów architektury regionalnej z całych Kaszub i Kociewia – wiejskie zagrody, dworki, karczmę, kuźnię, tartak, szkołę, a nawet XVII-wieczny kościółek i wiatrak holenderski.
Kaszubski Park Etnograficzny
FOTO: ANDRZEJ OTRĘBSKI, WIKIPEDIA
BOGACTWO LUDOWEJ TRADYCJI
Racuch z ciasta chlebowego
Poza tym na podróżników czeka Muzeum Ceramiki Kaszubskiej w Chmielnie, stare domy z wyjątkowymi ludowymi zdobieniami w Chojnicach i Chata Kaszubska, czyli muzeum regionalne we wsi Brusy-Jaglie. Kaszuby to wciąż nieodkryta kraina! ▪ Opracowanie: redakcja na podstawie materiałów prasowych Travelist.pl
24
Osiedle
Ludwinรณw
TRAVEL & HISTORIA
Tropem hrabiego Drakuli TEKST MARTYNA SOBOLEWSKA
Zamek Bran
Podróż do Rumunii to jak podróż w czasie – w najlepszym tego słowa znaczeniu. Dziewicza, nieskażona natura, nieodkryte przez masową turystykę senne miasteczka i oczywiście wyjątkowo barwna i rozpalająca wyobraźnię historia tego regionu.
28
Dom Drakuli, z prawej strony jego pomnik.
SIGHIȘOARA – NARODZINY DRAKULI
FOTO:: WIKIPEDIA, MARCULESCUEUGENIANCUD60ALASKA
FOTO:: WIKIPEDIA, SANOI
ZDJĘCIA: MARTYNA SOBOLEWSKA
Chyba każdy z nas kojarzy powieść Brama Stokera „Drakula”, która była bodźcem do powstania wielu filmów i seriali z tym protagonistą na przestrzeni lat. Wystarczy tutaj wspomnieć o tytule z Garym Oldmanem w roli głównej, w reżyserii Francisa Forda Coppoli, czy odrobinę późniejszej, widowiskowej pozycji „Dracula: historia nieznana”. Wiemy, jak obecnie Drakula odbierany jest w popkulturze. Jakie jednak były jego początki? Vlad Țepeș, bo tak naprawdę się nazywał, przyszedł na świat w 1431 roku w Sighișoarze, w Siedmiogrodzie (Transylwanii). Po dziś dzień stoi tam dom, w którym się wychował. W XV wieku był to budynek parterowy, a widoczne dzisiaj piętra to efekt późniejszej przebudowy. Nie przeszkadza to jednak turystom robić tutaj zdjęć na pamiątkę pobytu w miejscu, gdzie narodziła się legenda. Stare miasto Sighișoary zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
29
TRAVEL & HISTORIA
To prawdziwa transylwańska piękność, która jest znakomitym przykładem średniowiecznej architektury. Wpisana w zachowane mury miejskie, liczne baszty, była jednym z siedmiu najważniejszych miast Siedmiogrodu. Najlepiej jest się tutaj po prostu zagubić, spacerując klimatycznymi uliczkami. Prędzej czy później i tak dojdziecie do wyróżniającej się w krajobrazie wieży zegarowej, która ma ruchomy mechanizm figurek. Pokaz z ich udziałem można zobaczyć codziennie w południe, niezmiennie od 1648 roku. Warte uwagi są również drewniane, zadaszone schody szkolne, którymi możemy się dostać do najstarszego kościoła w Sighișoarze, o bardzo wymownej nazwie Kościół na Wzgórzu. Roztacza się tutaj przyjemny widok na okolicę. Vlad swój przydomek „Țepeș,”, czyli Palownik, zyskał z powodu brutalnego rozprawiania się z wrogami poprzez nabijanie ich na pal. Drugi, jakże chwytliwy – Drakula – pochodził od jego ojca, który był członkiem Zakonu Smoka („Draco”), później został przekształcony na Dracul – Diabeł (Vlad Drăculea – Wład, syn Diabła). Czasy, w których przyszło mu żyć, były burzliwe i krwawe. Dość wspomnieć o porwaniu za młodu przez Turków, u których przebywał przez kilka lat jako zakładnik. W końcu jednak udało mu się powrócić do ojczyzny i zostać hospodarem wołoskim, czyli władcą Wołoszczyzny.
Wieża Zegarowa
30
FOTO: PIXABAY
FOTO:: WIKIPEDIA, FUSION-OF-HORIZONS
Dwór Książęcy
TÂRGOVIȘTE – HISTORYCZNA STOLICA WOŁOSZCZYZNY
Turnul Chindiei – Târgoviște
Cerkiew w Târgoviște
ZDJĘCIA: MARTYNA SOBOLEWSKA
Władcy Wołoszczyzny wybrali na swoją nową siedzibę w XV wieku (wcześniejsza znajdowała się w Curtea de Argeș) prężnie rozwijającą się miejscowość Târgoviște. Wybudowali tam Curtea Domnească (Dwór Książęcy). Kompleks otoczony był murami obronnymi oraz fosą. Wieża Zachodzącego Słońca (Turnul Chindiei), obecnie uznawana za symbol miasta, została wzniesiona na polecenie Vlada. Dzisiaj roztacza się z niej przepiękna panorama, pozwalająca po pokonaniu 122 stopni podziwiać szczegóły dawnego założenia architektonicznego. Warto zajrzeć również do dwóch znajdujących się na terenie kompleksu późniejszych cerkwi. Większa, Wielka Cerkiew Książęca, pochodzi z XVII wieku. Imponuje pięknymi freskami przedstawiającymi poczet władców Wołoszczyzny oraz drewnianym ikonostasem krytym złotem. Co ciekawe, stojący tam cerkiewny dzwon odlano w Gdańsku w 1669 roku. Mniejsza to Cerkiew Wielkiego Piątku, która pochodzi z XV wieku. Târgoviște zasłynęło z bitwy, którą Wład Palownik stoczył przeciw Turkom. Żeby jednak do niej doszło, według legendy sułtan Mehmed wraz ze swoją armią musiał pokonać „las pali”. Hospodar miał uśmiercić w ten sposób 20 tysięcy schwytanych wcześniej jeńców tureckich, ku przestrodze tych, którzy nadciągali. Liczby te jednak nigdy nie zostały potwierdzone przez historyków. Miejscowość odcisnęła także swój ślad na kartach współczesnej historii Rumunii. To tutaj wykonano wyroki śmierci na Nicolae Ceaușescu i jego żonie Elenie w 1989 r. podczas rewolucji rumuńskiej.
31
FOTO: WIKIPEDIA, LIBERTINAGRIM
TRAVEL & HISTORIA
Miejscem, do którego przyjeżdżają współcześnie wycieczki żądne odnalezienia śladów Drakuli, jest jednak nie Târgoviște, a zamek Bran. To on jest utożsamiany z jego siedzibą, choć, co ciekawe, Wład Palownik prawdopodobnie nigdy w tym zamku nie był. Bram Stoker podczas pisania swojej powieści wykorzystał istniejące i dostępne mu w XIX wieku ryciny i opisy, by odwzorować miejsce akcji. Co do tego, że jest to akurat zamek Bran, wszyscy są na szczęście zgodni. Obiekt jest charakterystyczny i nie można pomylić go z żadnym innym transylwańskim zamkiem. Pierwszą, drewnianą fortyfikację w tym miejscu wybudowali Krzyżacy już około roku 1211. Wkrótce jednak wygnano ich z tych ziem, a budowla została zniszczona podczas najazdu tureckiego. Odbudowę rozpoczęto z rozkazu króla Węgier, Ludwika Węgierskiego w stylu gotyckim. Wybudowany na stromej skale, pełnił ważną funkcję obronną oraz celną. Pobierano w nim opłaty za transport dóbr pobliskim szlakiem handlowym. Na przestrzeni wieków był oblegany przez wrogów, trawiony przez pożar, odbudowywany, przebudowywany, przechodził w różne ręce. Ostatecznie stracił na znaczeniu w XIX wieku, do czego przyczyniło się m.in. przesunięcie granicy między Transylwanią a Wołoszczyzną. Uniknął jednak dewastacji dzięki temu, że w 1918 roku, po włączeniu Siedmiogrodu do Rumunii, zamek został podarowany królowej Marii.
32
FOTO: WIKIPEDIA, EVERLASTINGSTAR
BRAN – NAJPOPULARNIEJSZY ZAMEK RUMUNII
Ta odrestaurowała go i uczyniła z niego letnią rezydencję rodziny królewskiej. Miała wielki sentyment do tego miejsca, a po śmierci szkatułę z jej sercem złożono właśnie w Branie. W 1947 roku komunistyczny rząd przejął obiekt, a rodzina królewska została wygnana z kraju. Po latach procesów sądowych w 2006 roku wrócił w ręce spadkobiercy, potomka Habsburgów. Ten jednak bardzo szybko wystawił go na sprzedaż za niebagatelną kwotę 57 mln euro. Chętnych na razie brak: państwo rumuńskie otwarcie przyznało, że nie stać go na zakup, a prywatnym inwestorom gra nie wydaje się warta świeczki. W budynku nie ma bieżącej wody, więc o pomysłach przekształcenia go na hotel można raczej zapomnieć. Obecnie w zamku jest muzeum i możemy je zwiedzać codziennie. Jego bryła jest naprawdę imponująca, pocztówkowo wyróżnia się, górując nad okolicą. Położony jest wśród lasów, na białych wapiennych skałach. Trzeba mu oddać to, że jest niezwykle fotogeniczny. Wewnątrz znajduje się piękny, romantyczny dziedziniec ze studnią. Komnaty są dość surowe, możemy obejrzeć w nich eksponaty poświęcone historii zamku i okolicy, sztandary, meble, zbroje i stroje z XVI wieku. Mamy też sekretne przejście między pierwszym a trzecim piętrem.
Tajne przejście między pierwszym a trzecim piętrem.
Zamek Bran był pierwowzorem zamku z popularnej bajki dla dzieci pt. „Hotel Transylwania”. Nie doczekał się jednak jeszcze swoich pięciu minut w żadnym kasowym hicie dla dorosłych.
FOTO: JORGE FERNÁNDEZ SALAS, UNSPLASH
Zamek Bran – wewnętrzny dziedziniec
34
FOTO: WIKIPEDIA, CLAY GILLILAND
TRAVEL & HISTORIA
ZDJĘCIA: MARTYNA SOBOLEWSKA
PAŁAC PELEŞ – KRÓLEWSKA SIEDZIBA Co ciekawe, zamek Bran nie jest jedyną letnią siedzibą rumuńskiej rodziny królewskiej. Kolejną, aspirującą do miana najpiękniejszego pałacu w kraju, jest pałac Peleş. Wzniesiony został w drugiej połowie XIX wieku na polecenie króla Karola I. Karol lubił wszelkie nowinki techniczne, a efektem było to, że pałac był jednym z najnowocześniejszych w Europie. Zainstalowano w nim system wind, ogrzewanie, a dzięki pełnej elektryfikacji budynku także pierwszą salę kinową w Rumunii. Peleş jest położony u stóp gór Bucegi w miejscowości Sinaia, popularnym kurorcie, którego tradycja narciarska sięga XIX wieku. Obecnie w okolicy znajduje się około 40 km tras zjazdowych.
35
FOTO: WIKIPEDIA, DAIANA POPESCU
TRAVEL & HISTORIA
W miejscowości Sinaia znajdował się przystanek Orient Expressu, słynnego pociągu kursującego na trasie Paryż – Stambuł. Wielu z nas kojarzy go dzięki powieści Agathy Christie „Morderstwo w Orient Expressie” oraz jej licznych ekranizacji, w tym ostatniej, z doborową obsadą, m.in. Johnnym Deppem czy Michelle Pfeiffer. Stacja w Sinaia obsługiwała głównie rodzinę królewską i zaproszonych gości. W pałacu znajduje się 160 pokoi wykończonych przy użyciu najlepszych i najdroższych materiałów. Zobaczyć możemy tutaj żyrandole i lustra wykonane w prestiżowych włoskich pracowniach na wyspie Murano (Wenecja), wspaniałą kolekcję zegarów, dekoracje z hebanu oraz
masy perłowej czy wyjątkowe witraże. Elewacja zdobiona jest oszałamiającymi dekoracjami, a sam budynek otacza piękny park w stylu angielskim. Peleş podzielił los zamku Bran i został przejęty przez skarb państwa w 1947 roku, w tym samym, w którym do abdykacji został zmuszony Michał I Rumuński. W 2006 roku obiekt został zwrócony spadkobiercy, temu samemu Michałowi I, który w zamian za odpowiednie wynagrodzenie udostępnił go do zwiedzania. W Pałacu Peleş kręcono trylogię pt. „Świąteczny książę”. Miejsce służyło jako siedziba rodowa fikcyjnej rodziny królewskiej Aldovii. ▪
36
FOTO: WIKIPEDIA, LUMEN DE LUMINE
Pałacowy ogród
Martyna Sobolewska – podróżniczka uwielbiająca odkrywać nowe miejsca. Szczególnie zafascynowana europejskimi perełkami. Jest autorką bloga www.swiatwedlugblondynki.pl, a także e-booka dotyczącego włoskiej Lombardii, dostępnego na jej stronie.
z księgarskiej półki
POCZĄTEK KOŃCA? ROZMOWY O LODZIE I ZMIANIE KLIMATU Potrafią śpiewać nocą. Są nawet na Marsie. Skrywają prastare bakterie i wirusy z czasów, gdy po Ziemi chodziły mamuty. Lodowce – to od nich zależy nie tylko przyszłość Ziemi, ale także nasza codzienność. Glacjolog dr Jakub Małecki, autor bloga „Glacjoblogia”, rozmawia z dziennikarką Julitą Mańczak o swojej pasji, fascynującej arktycznej krainie. Na Spitsbergen regularnie przyciąga go hipnotyzujące piękno lodowców. Tam bada życie i zdrowie lodowych gigantów. Opowieści jego i innych kluczowych ekspertów w dziedzinie klimatu obrazują złożoność lodowcowego świata i prawdę na temat przyszłości planety. Piotr Pustelnik zdradza powody, dla których himalaiści już wkrótce mogą zostać na zawsze odcięci od niektórych szczytów. Jaki wpływ na naszą codzienność mają lód na Marsie, lodowce w Karakorum, wulkany na drugim końcu świata? Ten reportaż pozwala zrozumieć świat, w jakim żyjemy. Oprawa broszurowa ze skrzydełkami, format 14 x 20,5 cm, 304 s. Cena 49,99 zł Wydawnictwo Znak Literanova znak.com.pl
ROK WŚRÓD PINGWINÓW Fascynująca relacja z wyprawy na drugi koniec świata i niepowtarzalny portret najbardziej wyjątkowych mieszkańców Antarktydy. Podczas antarktycznej zimy dzieją się rzeczy niesamowite. Gdy temperatura spada do minus sześćdziesięciu stopni, a morze wokół południowego kontynentu zamarza, pingwiny cesarskie – największe ze wszystkich pingwinów – rozpoczynają wielokilometrową wędrówkę po lodzie, aby dotrzeć tam, gdzie mają przyjść na świat ich młode. Żadne inne zwierzęta nie rozmnażają się w tak surowych, niesprzyjających warunkach. Matki i ojcowie wymieniają się rolami, a samce poszczą przez ponad sto dni najstraszliwszej zimy, aby wysiedzieć jaja i bezpiecznie sprowadzić młode pisklęta na skuty lodem świat. Lindsay McCrae, ceniony i wielokrotnie nagradzany twórca filmów przyrodniczych, należący do ekipy sir Davida Attenborough operator, przez 337 dni podziwiał unikatowe piękno Antarktydy i śledził z bliska życie jedenastu tysięcy pingwinów cesarskich. Ta książka to fascynująca kronika życia, śmierci i ponownych narodzin tych wyjątkowych ptaków, a także opowieść o niezwykłym doświadczeniu człowieka, który spędził blisko rok w najbardziej ekstremalnych warunkach, jakie można sobie wyobrazić. Oprawa twarda, format 15,5 x 21,6 cm, 320 s. Cena 42 zł Prószyński i S-Ka proszynski.pl
HARALD. 40 LAT NA SPITSBERGENIE Trzydziestosiedmioletni Harald Soleim trafił na Svalbard w 1977 roku. Choć planował zostać tam jedynie rok, by potem ruszyć na podbój Ameryki Południowej, Kapp Wijk stało się jego domem na kolejne czterdzieści lat. Znany ze swojego uporu i nieprzejednania, zyskał sławę na całym Svalbardzie. Lata spędzone w samotności zahartowały go i uczyniły jeszcze bardziej nieustępliwym. Samotnik w noce polarne, latem – dusza towarzystwa. W swojej traperskiej chatce gościł agentów KGB, norweską królową i światowej sławy pianistę. Ma trudny charakter, ale jak mało kto zjednuje sobie ludzi. Norweski pisarz i dziennikarz Birger Amundsen, wieloletni powiernik Haralda, rysuje portret nietuzinkowego człowieka, który wybrał najdalszą Północ na swój dom. Z życzliwym dystansem opowiada historię Soleima, awanturnika, samotnika, a przede wszystkim oddanego przyjaciela. Oprawa twarda, format 13,3 x 21,5 cm, 280 s. Przekład: Karolina Drozdowska. Cena 44,90 zł Wydawnictwo Czarne czarne.com.pl
38
FOTO: ANDRE ABREU, UNSPLASH
DOOKOŁA ŚWIATA
Zanzibar wyspa szczęśliwych ludzi TEKST KATARZYNA JASZCZUK
Pierwsze wrażenie po dotarciu na wyspę – tak musi wyglądać raj! Turkusowa woda mieniąca się od promieni słonecznych sprawia, że uśmiech nie schodzi nam z twarzy aż do końca pobytu. Nie bez wpływu na nasz nastrój są też niezwykle serdeczni, uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do życia mieszkańcy. Jambo! – to wesołe przywitanie towarzyszy nam podczas całego pobytu. Odkrywamy też, że znane wszystkim dobrze z bajki „Król Lew” powiedzenie „Hakuna matata” jest prawdziwym motto mówiących w języku swahili mieszkańców Zanzibaru.
40
FOTO: KATARZYNA JASZCZUK
Z
anzibar to największa wyspa należącego do Tanzanii archipelagu Zanzibar. Cudowne plaże z białym miałkim piaskiem, turkusowy ocean skrywający barwną rafę koralową, przepiękna przyroda i przyjaźni ludzie – tak można pokrótce opisać to miejsce. Ale wyspa ma też bogatą historię, przez lata ulegała bowiem wpływom różnych kolonizatorów, od Persów przez Arabów po Europejczyków i Hindusów.
STONE TOWN Stolica – Zanzibar Town, a właściwie jej najstarsza część, czyli Stone Town, jest tego najlepszym dowodem. Zanurzamy się w kręte uliczki, w których bardziej spostrzegawczy mogą odnaleźć ślady dawnej niechlubnej historii wyspy – niewolnictwa. Bogato rzeźbione drzwi do domostw podpowiadają, kto niegdyś w nich mieszkał. Łańcuch wśród zdobiących drzwi wzorów
oznacza, że w tym domu mieszkał handlarz niewolnikami. Jak nietrudno się domyślić, domy te zazwyczaj są najbardziej okazałe. Obowiązkowym punktem wycieczki podczas pobytu w Stone Town jest dom, w którym urodził się i przez pewien czas mieszkał Freddie Mercury. My trafiliśmy w to miejsce całkiem przypadkiem. Zdjęcia zrobione, jeszcze chwila na wyobrażenie sobie małego Freddiego kręcącego się w okolicy i ruszamy dalej. Tak naprawdę starą część miasta można zwiedzić w godzinę, być może z lokalnym przewodnikiem byłoby ciekawiej, ale my nie mamy zbyt wiele czasu, poza tym lubimy się szwendać bez celu, napawając się atmosferą miasta. Dość sympatyczny, choć trochę natarczywy rezydent pokazuje nam fajne miejsce z tarasem na dachu, gdzie decydujemy się wypić kawę, obserwując zachodzące nad blaszanymi dachami Stone Town słońce.
41
FOTO: KASPARS EGLITIS, UNSPLASH
DOOKOŁA ŚWIATA
KOLORY, SMAKI, ZAPACHY
FOTO: MATHIAS KATZ, UNSPLASH
Zanzibar pełen jest kolorów, zapachów i smaków. Znajdziemy tu świeże, soczyste owoce, takie jak mango, papaja, kokos, durian, banan, aromatyczne przyprawy, m.in. goździki, cynamon, wanilia, pieprz, kurkuma, kardamon, ale też ciekawą, lokalną kuchnię, w której można odkryć wpływy dawnych kolonizatorów. Wielbiciele aktywnego wypoczynku mogą spróbować swoich sił w sportach wodnych, tj. kitesurfing, windsurfing, snorkeling, czy nurkowanie. Jest też wiele ciekawych miejsc, w których można podziwiać lokalną przyrodę i mieszkające tu zwierzęta. No i oczywiście wspomniane już wcześniej piękne, białe plaże sprzyjające błogiemu relaksowi. Każdy znajdzie coś dla siebie.
POLACY NA ZANZIBARZE Jako że jest grudzień, miesiąc, który w Polsce zazwyczaj nie jest zbyt piękny, szczególnie podczas ostatnich bezśnieżnych zim, dodatkowo doceniamy cudowną pogodę i piękne okoliczności przyrody, które na Zanzibarze są praktycznie cały rok. Trwająca miesiąc pora deszczowa nie wydaje się znaczącym utrudnieniem. Nic więc dziwnego, że żyją tu szczęśliwi ludzie. Czy właśnie to jest powodem, dla którego przeprowadzają się tu także Polacy? Postanowiliśmy zapytać o to kilku rodaków, którzy właśnie na Zanzibarze znaleźli swoje miejsce na ziemi.
MILENA Z Mileną spotykamy się w hotelu, z którym współpracuje. Można by ją chyba nazwać menedżerem restauracji, chociaż ona sama nie używa branżowych określeń. Już od pierwszych chwil widać, że Milena jest zachwycona miejscem, w którym mieszka. To, z jakim zapałem i entuzjazmem opowiada o Zanzibarze,
42
DOOKOŁA ŚWIATA
Obiecuje zabrać nas na taki food tour podczas naszej następnej wizyty. Tym razem mamy zbyt mało czasu. Milena planuje też (razem z właścicielami hotelu) w starym klimatycznym budynku, w którym mieścił się kiedyś szpital, prowadzić warsztaty kulinarne i kosmetyczne, na których będzie można spróbować swoich sił np. w rzemieślniczej produkcji czekolady. Trzymamy kciuki, by się udało! Według Mileny Zanzibar ma bardzo duży potencjał i chciałaby, by lokalna społeczność potrafiła go wykorzystać. Właśnie w nauczeniu Zanzibarczyków przedsiębiorczości widzi cel swój oraz innych ekspatów. My z kolei możemy się od nich nauczyć życia powoli, tu i teraz, i czerpania z niego garściami. Milenę znajdziecie na: instagram.com/milimoi
WOJTEK
jego mieszkańcach, przyrodzie i zwyczajach jest najlepszym dowodem na to, jak dobrze się tu czuje. Wcześniej, jeszcze w Polsce, przez dłuższy czas prowadziła w Podkowie Leśnej popularną restaurację. W pewnym momencie postanowiła jednak rzucić wszystko i wyjechać w podróż dookoła świata, która miała trwać rok, a trwała dwa lata. Po powrocie do Polski w 2016 roku próbowała ułożyć sobie życie w kraju, jednak nie mogła się w nim odnaleźć. Wyruszyła najpierw do Birmy, a po pewnym czasie dotarła na Zanzibar. Tu również nie zamierzała zagrzać zbyt długo miejsca, stało się jednak inaczej. Mieszka na wyspie od czterech lat i nie wie, jak długo jeszcze zostanie. Ja myślę, że dopóty, dopóki wciąż będzie ją zachwycać wyspa, jej smaki i mieszkańcy, a także ocean, którego jest wielką fanką. Milena jest pasjonatką kulinarną oraz, jak można by chyba powiedzieć, trochę zielarką. Z pasją opowiada nam o roślinach, które uprawia na skrawku hotelowej ziemi oraz o tym, jak od podstaw tworzy czekoladę z ziaren kakaowca i eksperymentuje kulinarnie z durianem. Milena organizuje tzw. chakula safari po wyspie, na którym można poznać prawdziwe smaki Zanzibaru.
44
FOTO: MATERIAŁY PRASOWE
Część naszych Czytelników na pewno już o Wojtku i jego Pili Pili Hotels słyszała. A to dlatego, że Wojtek bardzo umiejętnie porusza się w sferze Facebooka i Instagrama. Swoją przygodę na Zanzibarze zaczął cztery lata temu od jednego hotelu, dziś ma tych hoteli już dziesięć, kolejne inwestycje w przygotowaniu i coś czuję, że na tym nie poprzestanie.
DOOKOŁA ŚWIATA
● Tanzania to kraj muzułmański, więc szanujmy to i ubierajmy się stosownie, szczególnie poza plażami. Kobiety powinny zakrywać ramiona oraz nogi powyżej kolan. ● Waluta lokalna to szyling tanzański, ale w większości miejsc można też płacić dolarami amerykańskimi ● Wiza kosztuje 50 dolarów/ osobę i jest ważna przez 90 dni. Można ją wykupić na lotnisku. Trzeba też posiadać paszport ważny minimum 6 miesięcy od daty wyjazdu. ● Obecnie na Zanzibarze nie obowiązuje kwarantanna dla podróżujących
46
FOTO: MAJKL VELNER, UNSPLASH
FOTO: PATRICK MUELLER, UNSPLASH
Widać w nim zaangażowanie i pasję do tego, co robi. Jaki jest jego klucz do sukcesu? Jak sam mówi, od początku inwestowania na wyspie skrupulatnie dbał o wszelkie formalności i działanie w zgodzie z lokalnymi przepisami. Sam prowadzi także swoje konta w mediach społecznościowych, dzięki czemu ma bezpośredni kontakt z klientami. I to procentuje. Wojtek stawia na gości z Polski, często też jeździ do kraju, gdzie organizuje spotkania, na których opowiada o swoim życiu, hotelach, Zanzibarze, jego wadach i zaletach. Nic więc dziwnego, że nie tęskni specjalnie za Polską. Ma jej namiastkę na Zanzibarze. Hotele Wojtka nie są zamkniętymi enklawami, gdzie goście są odgrodzeni od wyspy i jej mieszkańców. Co więcej, goście mogą swobodnie przemieszczać się pomiędzy wszystkimi hotelami i korzystać ze znajdujących się w nich restauracji i barów. Te hotele świetnie wtapiają się w wyspiarski klimat Zanzibaru, dzięki czemu panuje w nich niepowtarzalna atmosfera. To wszystko sprawia, że Wojtek ma dużą rzeszę gości, którym tak się spodobało, że chętnie wracają. Dzisiaj do hoteli Wojtka dolecimy już organizowanym przez niego samego czarterem. Jakie są minusy życia na Zanzibarze? Jak sam mówi, są rzeczy, które na początku mogą irytować, jak chwilowy brak prądu czy wody, ale można się do nich przyzwyczaić i na nie przygotować. Zawsze naładowany power bank i telefon, kąpiemy się wtedy, kiedy jest woda, a nie za pół godziny, bo za pół godziny może już jej nie być. I to wystarczy. Po pewnym czasie człowiek się przystosowuje i już go nie denerwują takie drobne problemy. Zresztą hotele Wojtka są dobrze przygotowane na wszelkie awarie, więc goście nie muszą się takich problemów obawiać. Wojtek myśli też o lokalnej społeczności. Chce się jej odwdzięczyć, gdyż jak mówi, od początku bardzo go wspierała i pomagała. Dlatego planuje stawiać w wioskach tanki z wodą, by zapewnić mieszkańcom dostęp do czystej wody. Chciałby też stworzyć warsztaty edukacyjne dla dzieci. Wojtka znajdziecie na: instagram.com/pili_pili_zanzibar
DOROTA Afrykańska przygoda Doroty zaczęła się dużo wcześniej, bo aż 27 lat temu, od regularnych urlopów na Czarnym Lądzie. Coroczne wyprawy safari jednak jej nie wystarczały i Dorota na dobre porzuciła Polskę na rzecz Afryki. Jako pierwsza Polka została licencjonowaną przewodniczką po buszu afrykańskim i od 20 lat, pod szyldem swojego biura podróży Moremi Africa, organizuje wyprawy do kilkunastu krajów Afryki Wschodniej, Zachodniej i Południowej.
47
DOOKOŁA ŚWIATA
Zabiera gości w mało znane masowej turystyce miejsca, gdzie mogą obserwować przyrodę w spokoju i kontemplacji. Pytamy, jaki kraj poleciłaby naszym Czytelnikom jako cel pierwszej wyprawy safari. Odpowiada, że Tanzanię, gdzie stada Wielkiej Migracji, ponad milion antylop gnu i towarzyszących im stad zebr, antylop eland czy gazel Thompsona niezmordowanie przemierzają sawannę w poszukiwaniu wody i trawy. Dorota na Zanzibar trafiła z osobistych powodów. Jak sama przyznaje, nie kocha wyspy, ale mieszkając tu już kilka lat, zna ją bardzo dobrze. Mówi, że zawarły ze sobą ,,pakt” i z mijającym czasem się docierają. Jako minusy mieszkania na wyspie wskazuje odległość od rodziny i przyjaciół, którą szczególnie odczuła na początku rozprzestrzeniania się epidemii COVID-19. Służba zdrowia i zaopatrzenie również nie należą do atutów wyspy, ale uczy to pokory i wywołuje refleksje na temat rozpasanej konsumpcji w Europie. Dorota prowadzi na Zanzibarze piękny, kameralny dom wakacyjny dla 5 osób, 200 m2 przy samej plaży –Dahoni Zanzibar. Pytamy, czy planuje zostać na wyspie. Dorota odpowiada, że całe życie jest ,,na safari”, a safari w języku swahili oznacza podróż. Nie zakładała, że trafi na Zanzibar, który znała i na którym mogła wcześniej przebywać tylko kilka dni. Stało się jednak inaczej i wierzy, że jest tu, gdzie powinna być. A czas pokaże, co przyniesie przyszłość. To tylko trzy spośród wielu historii Polaków, którzy postanowili zamieszkać
na Zanzibarze. Wszyscy, podobnie jak Milena, Wojtek czy Dorota, musieli dostrzec w tym miejscu coś wyjątkowego, by postanowić, że to właśnie tu, tak daleko od Polski, będzie ich nowy dom. Oczywiście jak wszędzie, tak i na Zanzibarze znajdziemy też wady, których my, jako turyści przybywający „na chwilę”, nie dostrzegamy. Czy przyćmiewają one zalety tego pięknego skrawka Ziemi? Pozostawiamy to osobistej refleksji Czytelników. My na pewno tu wrócimy, bo pięć dni to stanowczo za mało na Zanzibar! ▪ Dorotę znajdziecie na: instagram.com/moremiafrica_dorotakozarzewska instagram.com/dahoni_zanzibar
REKLAMA
Zanzibar Airport Transfers
TRANSPORT ņ ņ ņ ņ zanzibarairporttransfers.co.tz
indywidualny grupowy rodzinny z i na lotnisko
info@zanzibarairporttransfers.co.tz
ņ wycieczkowy ņ klimatyzowane autobusy ņ mini busy ņ taksówki +255 777 043720 / +255 715 043720
PRZEWODNIK HOTELOWY
Riu Palace Zanzibar
Zimowa aura sprawia, że wiele osób ma ochotę odlecieć na południe śladem ptaków. Żeby skutecznie naładować swoje baterie słoneczne, warto wybrać się w okolice równika, np. na archipelag Zanzibar, leżący na Oceanie Indyjskim, nieopodal wybrzeży Tanzanii. By zrozumieć popularność tego idyllicznego miejsca, wystarczy wyjrzeć przez okno samolotu tuż przed lądowaniem.
50
G
orący klimat, malownicze białe plaże, unikalna roślinność i błękit oceanu to dopiero początek atrakcji. To świetne miejsce na urlop w stylu „Hakuna Matata” – każda chwila pobytu na Zanzibarze sprawia, że opuszczają nas problemy i cieszymy się życiem. Aby wycisnąć maksimum z tak odległej podróży, warto wybrać odpowiedni hotel. Doskonałym kandydatem jest hotel Riu Palace, położony w miejscowości Nungwi, na północnym krańcu wyspy Zanzibar. Ulokowany godzinę drogi od lotniska, nad samym brzegiem oceanu kurort robi świetne wrażenie od pierwszego wejrzenia. Jego architektura sprawia, że żyjemy klimatem Zanzibaru już od chwili przekroczenia bramy.
Domyślna opcja all-inclusive zapewnia dostęp do trzech basenów, trzech znakomitych restauracji, rozsianych po kurorcie barów, siłowni oraz salonu SPA z sauną. Dostępne są także rozmaite udogodnienia dla miłośników sportów wodnych, w tym szkoła nurkowania, kajaki oraz deski do pływania na stojąco (stand up paddle). Dodatkowo warto skorzystać z programów rozrywkowych dla dzieci i dorosłych, obejmujących m.in. wieczorne imprezy i pokazy z muzyką na żywo. Najwyższą jakość usług gwarantuje tu międzynarodowa sieć RIU Hotels & Resorts. ▪ Opracowanie: redakcja
ZDJĘCIA: HOTEL RIU PALACE
Obiekt oferuje przestronne wille i apartamenty, wykończone w najwyższym standardzie. Luksusowe i efektownie zaaranżowane wnętrza są oczywiście klimatyzowane. Wśród innych udogodnień znajdziemy chociażby wygodne łazienki, ogromne łóżka, darmowe
Wi-Fi, telewizję satelitarną, lodówkę, sejf oraz balkon lub taras przy każdym z pokoi. To ważne, zwłaszcza w lokalach z widokiem na ocean. Najdroższe wille mogą posiadać także prywatne jacuzzi, basen lub bezpośredni dostęp do plaży.
51
Z DALEKA I Z BLISKA
Ósmy cud świata
52
TEKST MAŁGORZATA TRĘBICKA-ŻUK
Odkryta przypadkowo. Owiana licznymi legendami i historiami. Nazywana ósmym cudem świata. Mowa tu o armii terakotowej, czyli zbiorze glinianych figur przedstawiających chińskich żołnierzy, rydwany oraz konie. Jest ona częścią grobowca pierwszego cesarza Chin – Qin Shi Huanga. 53
ZDJĘCIA: SHUTTERSTOCK
Z DALEKA I Z BLISKA
C
esarz ten już za życia zażądał, aby nawet po śmierci towarzyszyła mu armia, która – jak sądził – pomoże mu odzyskać władzę w życiu pozagrobowym. Dlatego tuż po objęciu tronu, w wieku 13 lat, zaczął sukcesywnie i bez większych skrupułów wcielać w życie swój plan – plan postawienia grobowca, którego będzie strzegła armia glinianych posągów – nazwana Armią Terakotową. Szybko okazało się, że grobowiec ten urośnie do rozmiaru całego podziemnego miasta, którego najważniejszą częścią będzie cesarski sarkofag. Co więcej, do budowy tej nekropolii zaangażowano aż 700 tys. robotników.
JAK ODNALEZIONO TEN WYJĄTKOWY ZBIÓR? Oczywiście przypadkiem. W 1974 roku wczesną wiosną, na terenie obecnej prowincji Shaanxi, niedaleko miejscowości Xi‘an, podczas kopania studni armię odkryło trzech prostych chłopów: Yang Xinman, Yang Peiman i Yang Peiyan. Początkowo myśleli, że to pozostałości starożytnej zastawy stołowej, bardzo często znajdowanej w tych częściach Chin. Jednak oka-
54
zało się, że to nie zwykłe gliniane garnki, ale posągi, figury przedstawiające żołnierzy. Fakt ten zgłoszono ówczesnym władzom, które podjęły się prac wykopaliskowych. Szybko okazało się, że znalezisko to nie pojedyncze posągi, a tysiące figur przedstawiających żołnierzy, rydwany i konie. Wszystkie naturalnych rozmiarów. Umieszczone w podziemnych tunelach wykopanych około 1,5 km od góry Li, czyli domniemanego miejsca pochówku pierwszego cesarza Chin.
WYGLĄD Sama armia terakotowa liczy około 8 tys. glinianych figur. Wszystkie wykonane z wielką starannością i dbałością o detale. Każda inna – twarze przedstawiają różne emocje, mimikę, mają różne wąsy i fryzury. To wszystko pozwala się domyślać, że przy wykonaniu posągów wzorowano się na faktycznych osobach. Posągi składają się z trzech części: glinianej głowy, tułowia z rękoma, które w środku są puste, oraz litych, także glinianych nóg. Obecnie figury mają kolor gliny, ale po ich wydobyciu widoczne były ślady farb, którymi je pomalowano.
FOTO: PIXABAY
Warto wiedzieć, że nie tylko terakotowa armia oraz podziemne miasto, w którym się ona znajduje, są dziełami pierwszego cesarza Chin. To cesarzowi Qin Shi Huangowi Chiny zawdzięczają swoje zjednoczenie, sławny Wielki Mur Chiński czy też jednolite pismo, używane do dziś. Co więcej, swój sarkofag prawdopodobnie kazał on zabezpieczyć w genialne jak na III w p.n.e. pułapki wykorzystujące rtęć. I faktycznie w samej górze Li, w której najprawdopodobniej się znajduje, odnotowuje się znacznie podwyższone poziomy tego pierwiastka. Niestety, Qin Shi Huang wszystkie swoje genialne pomysły wcielał w życie za pomocą despotycznych i tyrańskich praktyk. Przymuszał do prac, a każdy sprzeciw skutkował straceniem, nierzadko poprzedzonym torturami. Mimo wszystko jednak musimy przyznać, że jak na 13-letniego władcę (bo w tym wieku objął panowanie na cesarskim tronie) – odznaczał się niezwykłym geniuszem!
FOTO: SHUTTERSTOCK
GENIALNY DESPOTA – PIERWSZY CESARZ CHIN QIN SHI HUANG DI
Jednak szybko po zetknięciu z atmosferą barwy te ulotniły się, pozostawiając tylko surową glinę. Prezentują się bardzo realistycznie, dostojnie, a nawet groźnie. W zbiorze przedstawiono wojskowych różnej rangi: zarówno zwykłych żołnierzy, piechurów, łuczników oraz kuszników, jak i oficerów oraz dowódców. Towarzyszą im konie, które wyglądają tak, jakby za chwilę miały wyrwać z kopyta, rydwany oraz powozy, a także medycy oraz zwykli cywile. Ciekawe jest także to, że armia wyposażona jest w prawdziwą broń z drewna i brązu, prawdopodobnie wykonaną tylko w celu jej „uzbrojenia”.
ROZMIESZCZENIE Cała armia terakotowa zlokalizowana jest w trzech podziemnych tunelach, czyli kryptach, mających wysokość od 4 do 8 metrów i szerokość około 3 metrów. Jest w nich gliniana podłoga i ściany wzmocnione drewnem. Z drewna wykonano także sklepienie. Całość została przysypana ziemią. Po setkach lat drewno spróchniało, co skutkowało zawaleniem się stropu i częściowym zniszczeniem figur. Z tego powodu pierwsi odkrywcy terakotowej armii niemalże wpadli do środka podczas wykopywania wspomnianej studni. Podejmowano próby rekonstrukcji
55
Z DALEKA I Z BLISKA
zniszczonych egzemplarzy, lecz okazało się to bardzo trudne ze względu na indywidualne cechy każdej figury. Samo rozmieszczenie posągów także nie jest przypadkowe – figury są bowiem ustawione w szyku bojowym. Największy ich zbiór znajdował się w pierwszym z odkrytych tuneli, co miało miejsce w 1974 roku – doliczono się tam ponad 6 tys. egzemplarzy. W tunelu drugim, odkrytym w roku 1976 – było ich około tysiąca. Pozostała część znaleziska znajdowała się w trzeciej spośród odkrytych krypt. Ciekawe jest także to, że wszystkie figury, bez względu na to, w którym tunelu się znajdowały, zwrócone były twarzami na wschód, czyli w stronę sarkofagu cesarza Qin Shi Huanga, którego według legend miały chronić.
ARMIA TERAKOTOWA DZIŚ
S TO FO
TO
:S
T HU
TER
Jeśli chcielibyśmy na własne oczy ujrzeć ten ósmy cud świata, to tak naprawdę nie ma z tym problemu. Od roku 1979 – czyli zaledwie 5 lat od pierwszego odkrycia – armia terakotowa jest stopniowo udostępniana zwiedzającym. W 1987 roku została wpisana na listę dziedzictwa UNESCO, a w roku 1994 powstało Muzeum Armii Terakotowej w miejscowości Xi‘an, gdzie obecnie możemy podziwiać najpiękniejsze okazy tego zbioru. Jedyną przeszkodą mogą być tu koszty podróży do Chin. Niemniej naprawdę warto na własne oczy ujrzeć to największe znalezisko XX wieku! ▪
CK
Obecnie nie prowadzi się już tak szeroko zakrojonych prac archeologicznych w tym rejonie Chin, jak w latach 70. ubiegłego wieku. Władze nie są przychylne takim przedsięwzięciom i odmawiają kolejnym ekspedycjom podjęcia poszukiwań nowych znalezisk. Co więcej, w Chinach nadal głęboko wierzy się w klątwy, które mogą spaść na ludzkość w przypadku zakłócenia spokoju pierwszego cesarza Chin. Niemniej wielu badaczy i archeologów szacuje, że teren ten kryje jeszcze wiele tajemnic, a to, co do tej pory możemy podziwiać, to zaledwie ułamek podziemnego miasta-nekropolii pierwszego cesarza Chin. Szacuje się także, że owo podziemne miasto może mieć nawet 56 km2 powierzchni, co jest ogromnym obszarem, a żeby go zbadać, trzeba byłoby przenieść wiele osad, wiosek i innych obiektów infrastruktury. Ponadto nieodkryte i niezbadane jest także sedno podziemnego miasta, czyli sam sarkofag wielkiego cesarza, który jest nie tylko strzeżony przez terakotową armię, ale także prawdopodobnie obudowany wieloma pułapkami i zabezpieczeniami – znakomitymi w tamtych czasach.
56
57
F
O OT
F
:S
H
O OT
OCK
B AY
RST
XA
TE UT
: PI
FOTO: PIXABAY
rozmaitości
Ciekawostki ze świata POLSKIE MIASTA CORAZ CZĘŚCIEJ WYKORZYSTUJĄ ODNAWIALNE ŹRÓDŁA ENERGII Ma to miejsce zarówno w instalacjach miejskich, jak i w domach wielorodzinnych. Najbardziej popularne są instalacje fotowoltaiczne, ale przyszłością jest też energia wiatrowa. Zespół naukowców z UMK w Toruniu przeanalizował 20 największych pod względem ludności polskich miast, m.in. Warszawę, Wrocław i Kraków, pod kątem wykorzystania przez nie odnawialnych źródeł energii (OZE). Jej użycie wpisuje się w koncepcję tzw. smart city, łączącej szereg różnego rodzaju zagadnień. Jednym z nich jest inteligentna sieć energetyczna, w której skład wchodzi wykorzystanie OZE. Wśród analizowanych miast najbardziej widoczne są małoskalowe inwestycje OZE – wynika z obserwacji naukowców. Są to na przykład ławki, parkometry i latarnie uliczne z panelami fotowoltaicznymi. Tego typu rozwiązania są najprostsze do wdrożenia, bo nie wymagają wprowadzania zmian w istniejącej sieci energetycznej. Za nadal niedocenioną kategorię OZE w miastach uznaje się energię wiatrową. Niewielkie instalacje tego typu z powodzeniem mogłyby działać na szczytach wysokich budynków. Podczas gdy na wsi i na przedmieściach widoczny jest coraz szerszy trend wykorzystania paneli fotowoltaicznych na domach jednorodzinnych, inaczej jest w przypadku miast – głównie ze względu na inny typ architektury. Jednak instalacje tego typu pojawiają się coraz częściej w ramach nowo tworzonych osiedli wielorodzinnych. Zwykle panele zasilają oświetlenie części wspólnych. Inwestowanie w OZE zwraca się coraz szybciej. Teraz należy mówić o 5-10 latach, bo technologie tego typu w ostatnim czasie staniały.
PASKI ZEBRY – DLA OCHŁODY Wiadomo już, po co zebrom paski. Pomiary temperatury różnych obszarów ciała zebr w ich naturalnym środowisku wykazały, że między białymi i czarnymi paskami wytwarza się różnica temperatur rosnąca w miarę wzrostu temperatury otoczenia. Naukowcy sugerują, że różnica ta jest potrzebna, aby wytworzyć konwekcyjne ruchy powietrza w obrębie pasków i tuż nad nimi. Jest to jeden z trzech mechanizmów, który zwiększa efektywność parowania potu, co pomaga obniżyć temperaturę ciała zwierzęcia.
58
PIERWSZY W HISTORII PRYWATNY ZESPÓŁ ASTRONAUTÓW NA ISS Firma Axiom Space poinformowała, że wyśle pierwszy w historii prywatny zespół astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Misja Ax-1 ma się odbyć w czwartym kwartale przyszłego roku. Na razie wiadomo jedynie tyle, że w misji weźmie udział były astronauta NASA Michael Lopez-Alegria oraz trzy inne osoby. Niewykluczone, że wśród podróżników będą aktor Tom Cruise oraz reżyser Doug Liman. Już jakiś czas temu media donosiły, że obaj panowie prowadzą z NASA rozmowy dotyczące nagrywania na ISS ujęć do filmu. Na Międzynarodową Stację Kosmiczną latali już turyści. W latach 2001-2009 odbyło się łącznie 8 lotów, w których brało udział 7 turystów. Wszystkie organizowała firma Space Adventures, a za dostarczenie turystów na MSK odpowiadał rosyjski Roskosmos. W 2010 roku Rosja wstrzymała program lotów turystycznych. Ax-1 zapisze się w historii także dlatego, że stanie się kamieniem milowym w planowanym przez NASA otwarciu ISS dla prywatnej działalności biznesowej. Przez ostatnie lata swojego istnienia stacja ma stać się platformą, za pomocą której prowadzona będzie komercjalizacja niskiej orbity okołoziemskiej. Axiom planuje, że w 2024 roku podłączy do ISS własny moduł mieszkalny. Będzie to pierwszy element większej prywatnej stacji kosmicznej.
KLIMATYCZNE ZNACZKI Fińskie studio projektowe Berry Creative stworzyło znaczki pocztowe Climate Change Stamps. Zastosowano w nich tusz reagujący na ciepło, dzięki czemu wizerunki ptaków czy chmur śniegowych zmieniają się w szkielety i chmury burzowe. Serię zamówiła Poczta Fińska. Jest to oryginalny sposób na zakomunikowanie negatywnych skutków wzrostu temperatur w Finlandii. Ptaka, ograniczoną imigrację i chmurę śniegową w postaci czarnego zarysu nadrukowano na gradientowym tle. Ponieważ wykorzystano tusz wrażliwy na temperaturę, pod wpływem ciepła palca symbole z czarnych stają się przezroczyste. Dzięki temu pokazują się wzory ukryte pod spodem. Chmury śnieżne stają się chmurami burzowymi. W ten sposób projektanci wskazują, że wzrost temperatur prowadzi do zaniku zimowych opadów śniegu. Imigracja zmienia się w masowe migracje; migranci klimatyczni muszą opuścić swoje domy i szukać schronienia gdzie indziej. Ptak staje się szkieletem, co ma reprezentować wymieranie fińskich gatunków. Ukryte obrazy pokazują, co nas czeka, jeśli nie zadziałamy szybko, by zapobiec zmianie klimatu. ▪ Opracowanie: Renata Nawrocka
59
TRAVEL & NATURA
Yellowstone
60
TEKST RAFAŁ NOWICKI
Jest najstarszym parkiem narodowym na świecie – został założony w 1872 roku. Położony w Górach Skalistych na terenie trzech stanów (Wyoming, Idaho, Montana), zajmuje obszar niemal 9 tys. km2. Park, wpisany w 1978 roku na listę światowego dziedzictwa kultury i przyrody UNESCO, jest jednym z najwspanialszych tego typu miejsc.
61
TRAVEL & NATURA
Z
decydowanie największym bogactwem tego miejsca jest nadzwyczajna różnorodność krajobrazowa, występują tutaj wodospady, jeziora, gorące źródła, gejzery, kaniony, wulkany błotne. Największą część zajmuje rozległa kaldera (miejsce powstałe po zapadnięciu się stożka wulkanicznego), o rozmiarach 55 x 80 km, z kilkoma basenami gejzerowymi, spośród których największą popularnością wśród turystów cieszy się Old Faithful. Nie jest on największym spośród parkowych gejzerów, ale zdecydowanie najbardziej „widowiskowym”. Gejzer wybucha przeciętnie 17 razy na dobę z podziwu godną regularnością (co 55-100 minut). Erupcje trwają zazwyczaj od 1,5 do 5 minut, zaś podczas każdej z nich w powietrze wyrzucane jest od 14 do 32 tysięcy litrów wrzącej wody.
62
Każdy basen gejzerowy jest w zasadzie oddzielnym zespołem krajobrazowym i zarazem obiektem turystycznym. Poza gejzerami można tutaj podziwiać również zespół kaskad trawertynowych.
Każdy basen gejzerowy jest w zasadzie oddzielnym zespołem krajobrazowym i zarazem obiektem turystycznym. Poza gejzerami można tutaj podziwiać również zespół kaskad trawertynowych Mammoth Hot Spring, rozległe pola lawowe, doliny rzeczne z wodospadami, z najsłynniejszym kanionem rzeki Yellowstone na czele. Dużą część parku zajmuje jedno z najwyżej położonych jezior świata – także o nazwie Yellowstone. Jezioro o powierzchni 350 km2 i średniej głębokości ok. 40 m znajduje się na wysokości 2376 m n.p.m.; po jeziorze Titicaca jest drugim najwyżej położonym zbiornikiem słodkowodnym na Ziemi. Warto wiedzieć, że jezioro Yellowstone jest częściowo udostępnione do sportów wodnych, a nawet do kąpieli. Wędkarze mogą również łowić ryby w wybranych miejscach rzek.
63
TRAVEL & NATURA
W parku żyje ponad 60 gatunków ssaków, w tym wilk szary, ryś kanadyjski (zagrożony wyginięciem w USA) oraz niedźwiedź grizzly. Innymi dużymi ssakami, których populacja jest tutaj znacząca, są: baribal, łoś, mulak, wapiti, kozioł śnieżny, widłoróg, muflon kanadyjski, puma, jeleń wirginijski i dziki bizon amerykański, którego liczebność od połowy lat 90. XX w. trwale przekracza 3500 osobników. Dla porównania na początku XX w. było tylko ok. 50 sztuk tych zwierząt.
64
Największym bogactwem tego miejsca jest nadzwyczajna różnorodność krajobrazowa, występują tutaj wodospady, jeziora, gorące źródła, gejzery, kaniony, wulkany błotne.
65
TRAVEL & NATURA
Park Narodowy Yellowstone jest dostępny dla turystów przez cały rok, zaś liczba osób odwiedzających to miejsce waha się między 3 i 4 milionami rocznie. Największa frekwencja jest latem. Trzy letnie miesiące są najlepszym okresem do odwiedzin parku, dlatego zarówno w lipcu, jak i w sierpniu przyjeżdża tutaj nawet milion turystów! Podczas zimy liczba odwiedzających spada do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie, choć od kilku lat zauważalna jest tendencja wzrostowa. Park posiada sieć dróg dla aut osobowych wraz z parkingami w miejscach szczególnie atrakcyjnych krajo-
66
brazowo, jednak sporo tras jest też udostępnionych wyłącznie dla samochodów z napędem na cztery koła. Wszystkie baseny gejzerowe – ze względów bezpieczeństwa (turystów i środowiska) – zwiedza się, korzystając wyłącznie ze specjalnych kładek. W czerwcu 2016 roku do jednego z takich gejzerowych basenów wpadł turysta. Człowiek utonął, zaś ciała nie można było od razu wydobyć ze względu na porę (noc) oraz okoliczności (burza). Służby ratunkowe, które przybyły na miejsce zdarzenia skoro świt, nie znalazły ciała. Okazało się, że uległo ono... rozpuszczeniu w gorącej i silnie kwasowej wodzie. Ku przestrodze!
Park Narodowy Yellowstone jest dostępny dla turystów przez cały rok, zaś liczba osób odwiedzających to miejsce waha się między 3 i 4 milionami rocznie.
Progres jeszcze bardziej proekologicznego traktowania obszaru parku nastąpił w latach 70. XX w., kiedy to wprowadzono politykę „kontrolowanego nieingerowania” w naturalnie występujące pożary lasu. Rocznie w parku wybucha kilkanaście pożarów punktowych i kilka większych; prawie wszystkie mają pochodzenie naturalne – powstają wskutek uderzenia pioruna. Ostatni pożar wielkopowierzchniowy miał miejsce w 1988 r., kiedy spłonęło ponad 30% powierzchni parku. Jednak wbrew obawom zdarzenie to nie okazało się szczególnie uciążliwe dla dużych zwierząt, a uszkodzenia gleby zagrażające częściom podziemnym roślin objęły zaledwie 1% powierzchni. Wiele występujących w parku roślin to bowiem tzw. pirofity, odporne na niszczycielską siłę ognia. Dzięki takiemu postępowaniu możliwe jest odnowienie drzewostanu, gdyż działanie wysokiej temperatury jest czynnikiem niezbędnym np. do otwarcia szyszek sosny wydmowej, jednego z głównych gatunków drzewnych parku.
ZDJĘCIA: SHUT TERSTOCK
Chroniony obecnie obszar dawniej był terenem zamieszkałym przez ludzi. Rdzenna ludność (Indianie) mieszkała tu przynajmniej od 11 tys. lat, natomiast pierwszymi białymi – przynajmniej według znanych źródeł – byli członkowie Ekspedycji Lewisa i Clarka (1804-1806). Odkrywanie przyrodniczej unikatowości Yellowstone zbiegło się w czasie z rewolucją przemysłową, która po Europie zaczęła też opanowywać USA. Jednym z głównych orędowników utworzenia Parku Yellowstone był geolog Ferdinand Hayden, który (słusznie) spostrzegł, że szybki rozwój przemysłu wydobywczego i wytwórczego oraz kolei żelaznej prędzej czy później stanie się zagrożeniem dla tego najstarszego prawnie chronionego obszaru przyrodniczego.
Park Narodowy Yellowstone niewątpliwie jest miejscem godnym polecenia i odwiedzenia, zarówno ze względu na doskonałe walory krajobrazowe i przyrodnicze, jak też wysoki poziom ich dostępności dla przeciętnego turysty. ▪
67
Polski Bon Turystyczny TEKST MICHAŁ KOŁSUT, APLIKANT RADCOWSKI POD REDAKCJĄ ADWOKATA KRZYSZTOFA BUDNIKA KANCELARIA PRAWNA BUDNIK, POSNOW I PARTNERZY
W zbliżającym się właśnie ku końcowi 2020 roku każdy z nas musiał i nadal musi stawić czoła nowej rzeczywistości związanej z panującą pandemią wywołaną wirusem COVID-19 (od ang. Coronavirus disease 2019 – ostra choroba zakaźna układu oddechowego wywołana zakażeniem wirusem SARS-CoV-2). Praktycznie wszystkie państwa na świecie musiały wprowadzić radykalne i daleko idące restrykcje ograniczające kontakty międzyludzkie, w celu powstrzymania i minimalizowania rozprzestrzeniania się zagrożenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Wirusy te potrzebują bowiem organizmów ludzkich, poza nimi zamierają. Są różne drogi ich przenoszenia, także poprzez dotykanie tych samych przedmiotów przez osobę chorą, a następnie przez osobę jeszcze zdrową, ale zawsze dla swojego rozwoju i życia potrzebują one organizmu człowieka. Gdyby świat umownie „zatrzymał się” na 14 dni i ludzie w ogóle by się nie kontaktowali, pandemia zakończyłaby się. Ale wiemy, że współcześnie w zglobalizowanym świecie jest to niemożliwe. Rośnie natomiast akceptacja ryzyka zakażenia.
N
ie ulega wątpliwości, że wprowadzone restrykcje dotknęły w zasadzie każdą branżę gospodarczą i dziedzinę społeczną, w tym również branżę usług turystycznych. Ratunkiem dla branży usług turystycznych, jak również pomocą dla naszego społeczeństwa, miało być wprowadzenie z dniem 17 lipca 2020 r. pro-
68
gramu Polski Bon Turystyczny (Ustawa z dnia 15 lipca 2020 r. o Polskim Bonie Turystycznym – Dz.U.2020.1262). U podstaw tego programu znalazło się z jednej strony wsparcie finansowe polskich rodzin, które ucierpiały wskutek panującej pandemii, a z drugiej strony wsparcie rodzimej, krajowej branży turystycznej. W chwili
ILUSTRACJE: PIXABAY/MINISTERSTWO ROZWOJU, PRACY I TECHNOLOGII
PRAWO
obecnej, a więc po upływie już kilku miesięcy, niemal pół roku od czasu rozpoczęcia funkcjonowania programu Polskiego Bonu Turystycznego możliwe jest formułowanie ocen czy wniosków w zakresie dotychczasowych doświadczeń.
POLSKI BON TURYSTYCZNY – CZYM JEST I KOMU PRZYSŁUGUJE? Beneficjentami programu Polski Bon Turystyczny są dzieci, na rzecz których zostało przyznane w szczególności świadczenie wychowawcze bądź dodatek Rodzina 500+. Analogicznie, jak przy programie Rodzina 500+, środki programu Polski Bon Turystyczny przysługują każdemu dziecku do ukończenia przez nie osiemnastego roku życia, a więc do pełnoletności, niezależnie od tego, czy jego rodzic na co dzień pracuje w kraju, czy też za granicą. Co więcej, świadczeniem z tego programu objęte zostały również dzieci, które urodzą się do końca 2021 r. Wskazać należy, że świadczenie w formie bonu turystycznego przysługuje każdemu dziecku, bez względu na cenzus majątkowy jego rodzica. Ponadto wskazać i wyjaśnić należy, że dochód z bonu turystycznego nie podlega jakiemukolwiek opodatkowaniu, w związku z czym na rodzicach dzieci uprawnionych do jego otrzymania nie będzie ciążył obowiązek ujawnienia faktu otrzymania świadczenia w składanej corocznie deklaracji podatkowej. Środki przyznawane z programu Polski Bon Turystyczny wynoszą 500 zł, przysługują jednorazowo i mogą zostać wykorzystane do opłacenia usług hotelarskich lub imprez turystycznych do końca marca 2022 roku. Wskazana w zdaniu poprzedzającym kwota przyznawanego świadczenia na każde dziecko ulega podwyższeniu o kolejne 500 zł, a więc do łącznej kwoty 1000 zł w przypadku dziecka niepełnosprawnego, posiadającego orzeczenie o niepełnosprawności. Przyznane w postaci bonu turystycznego świadczenie o wartości 500 zł albo 1000 zł nie może zostać wymienione na gotówkę czy inne środki płatnicze; bon turystyczny musi zostać wykorzystany bezpośrednio na opłacenie usługi turystycznej na rzecz uprawnionego.
CO NALEŻY ZROBIĆ, ABY OTRZYMAĆ ŚWIADCZENIE Z PROGRAMU POLSKI BON TURYSTYCZNY? Beneficjenci chcący skorzystać ze świadczenia w formie bonu turystycznego nie muszą składać odrębnego wniosku o jego przyznanie; oznacza to, że jest on przyznawany automatycznie każdemu dziecku
niemającemu ukończonych 18 lat życia. Aktywacji przyznanego dziecku w formie bonu turystycznego świadczenia dokonują rodzice bądź opiekunowie prawni, którzy uprzednio dokonali rejestracji na Platformie Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, poprzez podanie aktualnego adresu e-mail oraz numeru telefonu komórkowego w specjalnej zakładce znajdującej się w menu bocznym ich profilu internetowego. W tym miejscu wskazać również należy, że nie został przewidziany żaden konkretny termin na aktywowanie przyznanego z mocy prawa bonu turystycznego; oznacza to, że rodzice uprawnionych dzieci mogą tego dokonać w dowolnym momencie, nawet na kilka dni przed planowanym urlopem wypoczynkowym, jednakże nie później niż do końca marca 2022 roku. Uzupełniając powyższe informacje dotyczące aktywacji przyznanego bonu, nadmienić należy, że uprawnienie do jego aktywacji przyznane zostało jedynie rodzicowi bądź opiekunowi prawnemu, który został ujawniony na elektronicznej platformie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jako uprawniony do odbioru świadczenia wychowawczego bądź świadczenia w ramach programu Rodzina 500+. Rodzice dzieci o orzeczonej niepełnosprawności, a więc te, którym przysługuje świadczenie w podwyższonej wysokości, oprócz podstawowej aktywacji przyznanego bonu turystycznego muszą dodatkowo złożyć na Platformie Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych stosowne oświadczenie wraz ze skanem lub zdjęciem dokumentu potwierdzającego orzeczenie niepełnosprawności dziecka.
PŁATNOŚĆ POLSKIM BONEM TURYSTYCZNYM Po dokonaniu aktywacji bonu turystycznego każda uprawniona do niego osoba posiada stały wgląd do jego aktualnego stanu, tj. do wysokości pozostałych jeszcze do wykorzystania środków. Możliwe jest bowiem dokonywanie wielokrotnych płatności przy użyciu bonu turystycznego, aż do wyczerpania przyznanej uprawnionemu kwoty 500 zł albo 1000 zł. Aby dokonać płatności przyznanym bonem za usługę hotelową bądź imprezę turystyczną, należy przedstawić przedsiębiorcy indywidualny numer (kod obsługi płatności), a następnie w celu zatwierdzenia płatności podać jednorazowy kod, który przyjdzie na podany przy aktywacji bonu na Platformie Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych numer telefonu komórkowego rodzica lub opiekuna. Jedynym wymogiem stawianym
69
PRAWO
przez ustawodawcę w zakresie danej płatności za usługę turystyczną jest to, aby uprawnione do świadczenia dziecko było uczestnikiem takiej usługi. Środki przyznane w postaci bonu turystycznego można wykorzystać u przedsiębiorców świadczących usługi hotelarskie lub usługi związane z organizacją imprez turystycznych wyłącznie na terytorium Polski. Należy wyjaśnić, co w praktyce oznacza i kryje się pod pojęciem „świadczenia usług hotelarskich lub usług związanych z organizacją imprez turystycznych”. Otóż rodzice dzieci, na rzecz których zostało przyznane świadczenie w formie bonu turystycznego, mają możliwość opłacenia środkami z niego pochodzącymi na przykład noclegu w hotelu, pensjonacie, domku letniskowym, apartamencie, polu campingowym czy polu namiotowym. Natomiast pod praktycznym ujęciem imprezy turystycznej należy rozumieć połączenie co najmniej dwóch różnych rodzajów usług turystycznych na potrzeby tej samej podróży lub wakacji (ferii), spełniające określone ustawą warunki. Za najprostszy i zarazem najpowszechniejszy przykład połączenia co najmniej dwóch różnych rodzajów usług turystycznych wskazać należy obóz sportowy. Organizator takiego obozu zapewnia swoim uczestnikom nie tylko zakwaterowanie, ale również transport i inne atrakcje związane z całym przedsięwzięciem. Zatem rodzic uprawnionego dziecka będzie mieć możliwość opłacenia za pomocą środków pochodzących z przyznanego mu bonu turystycznego także kolonii, obozu sportowego i rekreacyjnego, czy obozu harcerskiego. O ile uprawnionym dzieciom świadczenie w postaci bonu turystycznego jest przyznawane automatycznie, z mocy prawa, ustawa wymaga jedynie dokonania odpowiedniej rejestracji i aktywacji na Platformie Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przez rodzica lub opiekuna, to analogicznej rejestracji – zgłoszenia do programu – wymaga się także od przedsiębiorców turystycznych. Stąd planując wycieczkę z dziećmi, warto uprzednio sprawdzić, czy np. wybrany pensjonat jest w tym programie i czy będziemy mogli dokonać płatności za pobyt w postaci bonu turystycznego. Aktualną listę przedsiębiorców świadczących usługi hotelarskie i usługi związane z organizacją imprez turystycznych przyjmujących płatność w formie Polskiego Bonu Turystycznego znaleźć można na stronie: https://bonturystyczny.polska.travel/lista-podmiotow – przygotowywanej i koordynowanej przez Polską Organizację Turystyczną.
70
PODSUMOWANIE Wskazać należy, że z pewnością w jakimś stopniu program Polski Bon Turystyczny przyczynił się do powstania impulsu gospodarczego dla pogrążonej w kryzysie branży turystycznej. Jest formą skierowania pewnego strumienia środków pieniężnych do przedsiębiorców, którzy z uwagi na pandemię są szczególnie poszkodowani. Jest też formą wsparcia socjalnego dla rodzin dotkniętych z tych samych powodów zmniejszeniem dochodów. Należy także pamiętać, że osoby korzystające podczas urlopów czy wycieczek weekendowych ze środków przyznanych im w formie bonu turystycznego zapewne przeznaczą dodatkowo także swoje prywatne środki pieniężne na współfinansowanie, a nawet na inne usługi czy atrakcje, wspierając tym samym poprzez konsumpcję pośrednio również inne gałęzie gospodarki. Należy się też zastanowić nad formą przyznawania i aktywacji świadczenia w formie bonu turystycznego. Z założeń wprowadzonego programu Polski Bon Turystyczny wynika, że jego wyłącznie elektroniczna forma funkcjonowania i dystrybuowania środków podyktowana była chęcią dotarcia przez ustawodawcę w krótkim czasie do jak największej grupy odbiorców, do uprawnionych dzieci oraz do przedsiębiorców poprzez wykup u nich usług. Niemniej wskazać należy, że z pewnością wśród grona dzieci uprawnionych do odbioru świadczenia w formie bonu turystycznego znajdują się również i takie dzieci, których rodzice nie mają dostępu do Internetu, co powoduje niekiedy ogromną trudność w skorzystaniu przez nie ze świadczeń programu Polski Bon Turystyczny. Ponieważ środki z tego programu mogą być wykorzystane do końca marca 2022 roku, jest jeszcze czas na stosowną modyfikację, zapewniającą dostęp do programu wszystkim uprawnionym. ▪
Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA
Werona
MI A S TO Z A KO CH A N YCH
72
TEKST MICHAŁ STOLAREWICZ
FOTO: SHUTTERSTOCK
Werona leży w północno-wschodniej części Italii. Znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO i przez wielu uważana jest za najpiękniejsze włoskie miasto.
73
Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA
Most Scaligero
FO
TO
UB
FA
LU
N, W
IKIP
ED IA
FOTO: FOTOTECA ENIT
:J
AK
J
edno z najbogatszych miast północnych Włoch leży na zakolach rzeki Adygi, u podnóża wzgórz Świętego Piotra. Zachwyca ogromną ilością pięknych zabytków, pałaców, zamków, mostów i kościołów. Spacer jej malowniczymi i wąskimi uliczkami – które w większości wyłożone są marmurem – to wymarzony pomysł zwłaszcza dla zakochanych, nie tylko w kontekście walentynek. Werona jest również jednym z największych włoskich ośrodków sztuki. W starożytnym amfiteatrze – który jest starszy niż rzymskie Koloseum – odbywa się festiwal operowy. W okresie letnim organizuje się tu także mnóstwo koncertów i przedstawień teatralnych. Jednak tym, co przyciąga ponad 3 miliony turystów rocznie, jest miłosna historia kochanków Romea i Julii według sztuki Williama Szekspira.
74
kamień, natura, piękno…
INDUSTONE
81-061 Gdynia
ul. Hutnicza 22
(+48) 577 236 396
biuro@industone.pl
www.industone.pl
Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA
76
FOTO: MICHAŁ STOLAREWICZ
Wokół pomnika Julii jest kolorowo od karteczek z zapiskami zakochanych par oraz poszukujących prawdziwej miłości...
FOTO: SHUTTERSTOCK
Statua szekspirowskiej Julii i słynny balkon.
DOM I SŁYNNY BALKON JULII Pomimo że słynny angielski romans jest tylko literacką fantazją angielskiego poety, który nigdy nie odwiedził Werony, to zwaśnione rody Capuletich i Montecchich istniały naprawdę. Wiele osób wątpi w istnienie Romea i Julii. Uważam, że Szekspir, tworząc tę sztukę, mógł się inspirować autentyczną historią zapisaną w starych kronikach, które wspominają o konflikcie dwóch miejscowych rodzin. Dom rodu Capuletich (obecnie Casa di Giulietta, czyli dom Julii) istnieje i mieści się przy via Cappello 23. Wygląda dokładnie tak, jak opisał go w sztuce Szekspir, choć słynny balkon dobudowano dopiero w 1935 r. Będąc w tym miejscu, poczułem magię, czy to za sprawą legendy pary zakochanych, a może pod wpływem obej-
rzanej komedii romantycznej „Listy do Julii” (2010), w której Amerykanka przebywająca na wakacjach we Włoszech znajduje w Weronie list sprzed pół wieku, czekający wciąż na odpowiedź. W Weronie na każdym kroku czuć unoszącą się miłość. Właśnie to miasto, a nie Paryż, powinno uchodzić za najbardziej romantyczne miejsce na świecie! Jeśli odwiedzimy Weronę w Dzień Zakochanych, to do domu Julii dotrzemy ulicą ozdobioną imponującą miłosną iluminacją, którą tworzą czerwone światła złożone z setek lamp w kształcie serc. W tym okresie odbywa się tutaj również festiwal Verona In Love. Na głównych placach miasta – Piazza dei Signori i Piazza Bra trwają liczne spektakle teatralne, projekcje filmowe, koncerty oraz degustacje lokalnych trunków i potraw.
77
Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA
Każdy przybywający pod dom Julii obowiązkowo musi dotknąć – wypolerowanej tysiącem rąk – piersi posągu Julii. Dzięki temu znajdzie prawdziwą miłość lub, jeśli już ją odnalazł, będzie szczęśliwy do końca swoich dni. Wokół jest bardzo kolorowo od poprzylepianych karteczek z zapiskami zakochanych par oraz poszukujących prawdziwej miłości. To za sprawą siły legendy i wiary w cudowne działanie tego miejsca. Nieszczęśliwie zakochani z całego świata przysyłają także pod ten adres kilka tysięcy listów rocznie, w których proszą o miłosne wsparcie. Z tego powodu utworzono nawet „Klub Julii”, którego członkowie już od ponad 70 lat starają się odpisywać na każdy list. Było to główną inspiracją filmu „Listy do Julii”, który każdy z was powinien obowiązkowo obejrzeć przed udaniem się do Werony! Wstęp na dziedziniec Julii jest darmowy. Płatne zaś jest wejście do środka domu, w którym oprócz balkonu – na który według legendy miał wspiąć się Romeo – możemy również podziwiać oryginalnie zachowane kominki i ręcznie malowane ściany. ■
Romański most Świętego Piotra
FOTO: MARYG90, WIKIPEDIA
MOC LEGENDY ZAKOCHANYCH
Plac dei Signori z pomnikiem Dantego Aligheri
FOTO: MICHAŁ STOLAREWICZ
Więcej na blogu autora: BlogGlobtrotera.pl
Michał Stolarewicz – podróżnik, dziennikarz mieszkający dotychczas w Warszawie, Londynie i na Krecie. Prowadził młodzieżową audycję radiową „Trendymaniak” i grał w Teatrze PROdukcyjnym. Jest autorem bloga www.BlogGlobtrotera.pl i miłośnikiem spontanicznych podróży na własną rękę na drugi koniec świata. Zwiedził także Europę autostopem.
78
✔
✔ ✔
ŚWIAT NA TALERZU
80
Przez żołądek do serca, czyli afrodyzjaki z różnych stron świata TEKST RENATA NAWROCKA
Swoją nazwę, zgodnie z historycznymi przekazami, zawdzięczają greckiej bogini miłości i piękna – Afrodycie. Istnieje opinia, iż afrodyzjaki to produkty, przyprawy i substancje posiadające właściwości zwiększające libido i pożądanie. Oprócz współczesnych leków na potencję i środków tradycyjnie uznawanych za pobudzające mamy do dyspozycji także afrodyzjaki, które znajdziemy we własnej kuchni. Choć często nie ma przekonujących dowodów na ich skuteczność, chcemy wierzyć, że wpływają na nasz życiowy wigor. Odznaczają się na ogół wysoką wartością odżywczą, i nawet jeśli nie mają wspomnianego działania, ich spożywanie na pewno nie zaszkodzi zdrowiu, wręcz przeciwnie. Co zatem warto stosować w kuchni, aby pobudzić zmysły nie tylko w walentynki? FRUTTI DI MARE Za najznakomitsze afrodyzjaki uważa się nieodmiennie owoce morza: małże, ostrygi, krewetki, homary. Wykazano, że cynk i selen, znajdujące się w dużych ilościach zwłaszcza w ostrygach, znakomicie wpływają na wydolność seksualną. Uważane są – nie bez słuszności – za jeden z najzdrowszych pokarmów; dzięki zawartości magnezu, fosforu i miedzi działają ożywczo na ciało i umysł. Już starożytni Grecy i Rzymianie znali przyjemność spożywania ostryg i zaliczali je do najsilniejszych naturalnych afrodyzjaków.
81
ŚWIAT NA TALERZU
CZEKOLADA Zamieszkujący tereny dzisiejszego Meksyku starożytni Olmekowie mieli zapewne niewielkie pojęcie o chemicznym składzie czekolady, ale wiedzieli, że nasiona drzew kakaowca wykazują znaczne właściwości pobudzające. Konsumowali czekoladę pod postacią gorzko-kwaśnego napoju xocolatl (stąd nazwa – czekolada) ze sfermentowanych, wysuszonych i roztartych ziaren kakaowych. Od nich zwyczaj przejęli Majowie, a następnie Aztekowie. Do Europy ziarno kakaowca przywiózł prawdopodobnie Krzysztof Kolumb, lecz napój kakaowy nie od razu zdobył uznanie. Dopiero dodatek cukru i wanilii spowodował prawdziwy czekoladowy boom. Za czasów Ludwika XVI zaproponowanie kobiecie gorącej czekolady było odbierane jako zaproszenie do sypialni. Aztekowie z upodobaniem przyprawiali czekoladowe napoje papryką, zielonym pieprzem, a nawet płatkami egzotycznych kwiatów. Dzisiaj czekolady w takich dość wytrawnych wersjach można spróbować w muzeach jej poświęconych, na przykład w Kolonii czy Birmingham.
82
ŻEŃ-SZEŃ (GINSENG) Pochodzi z Korei i Mandżurii. Już blisko pięć tysięcy lat temu chiński cesarz Szen-Nung opiewał tonizujące działanie żeń-szenia, polecając go jako środek znakomicie poprawiający kondycję umysłu i ciała. Od tego czasu, z uwagi na wybitne właściwości uzdrawiające, cieszy się szczególną atencją. Indyjska księga Atharwaweda wychwala go jako silny afrodyzjak. Żeń-szeń uprawiany jest od ponad czterech tysiącleci, choć szczególnie ceniony jest dziki korzeń. Wyhodowanie pełnowartościowej rośliny trwa 6-7 lat. W tym czasie pobiera ona z gleby tak ogromne ilości substancji odżywczych, że do następnego siewu trzeba czekać nawet dziesięć lat! Po raz pierwszy żeń-szeń zawitał do Europy około tysiąca lat temu, przywieziony przez żeglarzy. Wówczas jednak nie znalazł uznania i zastosowania w lecznictwie. Po raz drugi pojawił się na naszym kontynencie w XIII wieku za sprawą Marco Polo i od tego czasu rozgościł się tutaj na dobre. Zawsze był bardzo cenionym produktem. Jeszcze w XIX stuleciu przedstawiał niemal 20-krotnie wyższą wartość niż złoto.
KAWA Ojczyzną kawy jest Afryka. Podobno już 2000 lat temu uprawiano krzewy i drzewka kawowe (kawowce) na terytorium dzisiejszej Etiopii. Tubylcy spożywali gotowane owoce kawowca, najczęściej z dodatkiem masła lub mleka i soli. Jednak to Arabowie rozpowszechnili ziarna kawy i jako pierwsi je zaparzyli. Europejczykom dane było poznać smak kawy dopiero w XVII wieku. Pełnię pobudzających walorów smakowych i zapachowych wydobyto z kawy wraz z opanowaniem techniki palenia ziaren. Dodatek ostrej papryki, imbiru czy pieprzu kajeńskiego czyni kawę znakomitym afrodyzjakiem. Do tej specyficznej grupy produktów zalicza się też dość pospolite warzywa, jak pomidor czy seler. Ten ostatni już od starożytności uważany jest za jeden z najskuteczniejszych i najtańszych „leków” na potencję. Uznawany za afrodyzjak głównie ze względu na zawartość wonnych substancji i dużych ilości witamin i składników mineralnych, takich jak potas i magnez. Z kolei „owocami miłości” są w szczególności jabłka, gruszki, granaty, banany, figi, daktyle i truskawki.
83
ZDJĘCIA: SHUTTERSTOCK
ŚWIAT NA TALERZU
Nie zapominajmy również o przyprawach. Za skuteczne afrodyzjaki uchodzą: lubczyk, szafran, wanilia, kozieradka, szałwia, cynamon, chrzan, gałka muszkatołowa. Silne działanie pobudzające wykazuje też czosnek. W tym przypadku jednak, z oczywistych (zapachowych) względów, zaleca się jego spożywanie przez obojga partnerów.
FO
TO
:P IX
AB
AY
84
Warto pamiętać, że ważny jest też sposób przygotowania potraw uznawanych za ambrozję oraz pora ich podawania. Można również wzmacniać działanie afrodyzjaków, łącząc je w niecodzienne konfiguracje, na przykład polewając truskawki sosem czekoladowym z kardamonem. ■
TRAVEL & AUTO
SUBARU XV e-Boxer DZIELNY TOWARZYSZ TEKST PIOTR CIECHOMSKI
Wybierając się na wycieczkę, zakładamy dobre buty. Pozwalają one zboczyć ze szlaku, przeprawić się przez lekki bród czy kopny śnieg, cały czas zapewniając nam wygodę, nawet podczas długiej wyprawy, co wprost się przekłada na nasz komfort. Stojąc przed analogicznym wyborem, ale planując motoryzacyjną eskapadę, wybierzemy również taki samochód, który niczym dobre obuwie, będzie wygodny i niestraszne mu będzie zboczenie z utartych szlaków. Właśnie w takim celu stworzono Subaru XV.
86
Wnętrze jest tradycyjne. Wbrew powszechnie panującej modzie nie pozbawiono go przycisków i pokręteł. Jest też sporej wielkości ekran, który obsługuje nawigację, inforozrywkę i bardziej zaawansowane ustawienia.
O
dbieram kluczyki do testowego auta z uśmiechem. Wygląd tego małego crossovera to zapowiedź dobrej przygody. Ma miłe dla oka, atrakcyjne nadwozie połączone z wysokim zawieszeniem i plastikowymi nakładkami oraz zderzakami. Jest modnie i elegancko, a dzięki szarym dodatkom również nieco zawadiacko. Wnętrze dla odmiany jest tradycyjne. Wbrew powszechnie panującej modzie nie pozbawiono go przycisków i pokręteł. Jest też sporej wielkości ekran, który obsługuje nawigację, inforozrywkę i bardziej zaawansowane ustawienia. Może nie wygląda to tak efektownie, jak popularne dzisiaj minimalistyczne wnętrza pozbawione przełączników, za to jest znacznie bardziej przyjazne w codziennym użytkowaniu. W trakcie jazdy zmiana większości funkcji odbywa się bezwzrokowo. Konia z rzędem temu, komu uda się to samo w aucie pozbawionym fizycznej regulacji, np. klimatyzacji.
suję w nawigację adres niewielkiej podgórskiej miejscowości i ruszam. Zgodnie z najnowszymi trendami za napęd odpowiada układ hybrydowy e-Boxer. Silnik spalinowy ma cztery cylindry, dwa litry pojemności i wspomagany jest przez niewielki silnik elektryczny. Pierwszy ma moc 150 KM i moment 194 Nm, drugi – 16,7 KM oraz 66 Nm. Elektryczna jednostka dysponuje mocą i momentem od samego dołu, świetnie wspomagając boksera i zapewniając mu niezłe osiągi. Dodatkowo bezstopniowa skrzynia dba o to, aby całość pracowała w optymalnym dla siebie przedziale obrotów – co potrafi prze-
łożyć się na niskie zużycie paliwa. Warunkiem jest tylko poskromienie chęci kierowcy do wykorzystywania osiągów, co łatwe wcale nie jest: genialny napęd na wszystkie koła powoduje, że samochód prowadzi się wyśmienicie, niezależnie od prędkości. Szybko pokonując wiraże, można docenić kunszt japońskiego producenta. W klasie samochodów kompaktowych nie ma chyba drugiego auta, które prowadziłoby się tak dobrze. To zasługa symetrycznego układu napędowego, który Subaru rozwija przez lata, czyniąc z niego swój znak rozpoznawczy. Druga strona medalu, może nie tak efektowna, ale równie
Ruszam z Krakowa. Przed wyjazdem muszę zrobić zakupy, ale dzięki niewielkim gabarytom XV szybko udaje mi się zaparkować. W zatłoczonym mieście zawsze jest z tym problem. Szybko załatwiam sprawunki, wpi-
87
TRAVEL & AUTO
88
Subaru odwdzięcza się nad wyraz niskim spalaniem. Zrywam się przed świtem, w końcu celem wycieczki było zobaczenie nadmorskiego wschodu słońca. Jest przyjemnie pusto. O ile zachód słońca przyciąga mnóstwo osób, to mało kto ma tyle motywacji, żeby zerwać się przed świtem. Jeszcze tylko krótka wizyta na Kaszubach, odwiedzę znajomą leśniczówkę i czas wracać do Krakowa. Kilka dni, mnóstwo kilometrów. Jak podsumować w kilku słowach XV? To bardzo przyjazny kierowcy samochód. W każdym aspekcie jest naprawdę dobry, pomimo tego, że w żadnym nie jest najlepszy. Jest jak bratnia dusza na szlaku. Choć niczym nie zaskakuje, to jest pewny i niezależnie od sytuacji można na nim polegać. ▪
ZDJĘCIA: SUBARU
ważna, to bezpieczeństwo wynikające z zastosowania tego rozwiązania. Połączenie symetrycznego napędu na cztery koła z dość dużym, 22-centymetrowym prześwitem, pozwala zapuścić się tam, gdzie normalne auta nie dojadą. W tym wszystkim jest łyżka dziegciu: napęd tylnych kół skutecznie zmniejsza bagażnik (ma tylko 300 l pojemności), a wał napędowy kradnie nieco przestrzeni osobom w tylnej części kabiny. W praktyce i tak nie miałbym sumienia, aby w tej klasie pojazdów, na dłuższym dystansie, przewozić komplet pasażerów z tyłu. Bagażnik rzeczywiście wydaje się niezbyt duży, ale w zupełności wystarcza, żeby zmieścić bagaże dwóch osób na kilkudniowy wypad. I jeszcze torbę z aparatem i obiektywami, nie wspominając o statywie. Na górskich krętych drogach i szutrowych podjazdach XV spisał się na medal: czas sprawdzić, jak poradzi sobie na autostradzie. Ruszam do Gdańska. Standardowym wyposażeniem jest system EyeSight: dwie kamery obserwują przestrzeń przed autem. W razie wykrycia zagrożenia ostrzegają kierowcę, a gdy ten nie zareaguje, jest w stanie samodzielnie zatrzymać się przed przeszkodą. Ta dodatkowa para oczu potrafi też rozpoznawać pasy na jezdni czy wspomagać działanie tempomatu, utrzymując nie tylko prędkość, ale i odległość od poprzedzającego auta. To, co trzeba podkreślić, to świetne fotele. Bardzo dobrze dopasowane, w długiej trasie okazują się niesamowicie wygodne. Pozytywnym zaskoczeniem jest też wyjątkowo dobre wygłuszenie kabiny. Dzięki tym dwóch aspektom pokonuję podróż bez zmęczenia. W zamian za płynną i spokojną jazdą
MINWAX JUŻ W POLSCE
Założona w 1904 roku firma z Brooklynu obecnie jest marką numer jeden w USA na rynku bejc i lakierów, zarówno do zastosowań domowych jak i profesjonalnych. Produkty Minwax® to połączenie wieloletniego doświadczenia z nowoczesnymi rozwiązaniami. W szerokiej ofercie dostępne są produkty promujące rozwiązania ekologiczne, posiadające niską zawartość lotnych związków organicznych (LZO) oraz reprezentujące innowacyjne rozwiązania, takie jak bejce i lakiery w poręcznych aerozolach, czy wielokrotnie nagradzane przez konsumentów ściereczki nasączone bejcą. Minwax® to kompletna gama produktów do pielęgnacji, ochrony i naprawy drewna, w której każdy znajdzie coś dla siebie.
FIRMY, HURTOWNIE I SKLEPY ZAINTERESOWANE WSPÓŁPRACĄ ZAPRASZAMY DO KONTAKTU. Maszynoimpex | ul. Radna 13 | 00-341 Warszawa www.minwax.pl | www.facebook.com/MinwaxPolska tel. 22 826-65-63 | kontakt@minwax.pl
W następnym wydaniu m.in.: LISKA Z DALEKA I Z B
FO TO : SH UT TE RS
TO CK
hel Mont Saint-Mic
Zapraszamy na strony naszego wydawnictwa: facebook.com/TravelPolskaMagazyn instagram.com/TravelPolskaMagazyn
Wydawnictwo MajerMedia ul. Tadeusza Kościuszki 26 21-500 Biała Podlaska Tel. 83 411 50 11 www.majermedia.com redakcja@majermedia.com prenumerata@majermedia.com reklama@majermedia.com DYREKTOR ZARZĄDZAJĄCY: Maciej Majerczak
90
REDAKCJA: Redaktor naczelny: Rafał Nowicki Redaktor prowadząca: Katarzyna Jaszczuk Zespół redakcyjny: Aleksandra Makaruk, Renata Nawrocka, Robert Nienacki, Karina O’Neill Współpraca: Michał Stolarewicz Korekta: Anna Nalikowska Skład i fotoedycja: Gabriela Centkowska Druk: Mazowieckie Centrum Poligrafii Okładka: foto – Fabio Borga
REKLAMA Specjaliści ds. sprzedaży: Marek Jastrząb, Dorota Matwiejuk Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadsyłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.
Wydawnictwo MajerMedia jest członkiem Izby Wydawców Prasy
Inspiracje | Sklep | Porady
Waterproof
Easy install
Impact resistant
Decor match
For trimming
Dimensionally stable
Stain proof and easy to clean
Designed for floor heating
Scratch resistant