Travel Polska 2 2018

Page 1

Z notatnika podróżnika

Innsbruck Z DALEKA I Z BLISKA

Azerbejdżan

ISSN 2353-2416

MARZEC/KWIECIEŃ 2018 › NUMER 26

POLSKA

BEZPŁATNY MAGAZYN O PODRÓŻACH

Bahamy Jsland hopping

1


2


OD REDAKCJI

Mam przyjemność powitać Państwa na łamach kolejnego wydania magazynu Polskie tradycje wielkanocne zna chyba każdy. Mazurki, baby piaskowe, pisanki, święcenie pokarmów oraz śmigus-dyngus – to najpopularniejsze zwyczaje w naszym kraju. Oczywiście nie można zapomnieć o dzieleniu się święconymi potrawami podczas śniadania wielkanocnego, które jest najważniejszym posiłkiem tych świąt. A jak obchodzi się Wielkanoc w innych krajach? Temat rozwijamy na s. 66-68. Innsbruck to obok Grenoble i Bolzano jedno z najpopularniejszych miast alpejskich. Nie brakuje tutaj ciekawych muzeów, świetnych restauracji i klimatycznych sklepików. Więcej o tym uroczym miejscu na s. 32-38. Wiele dawnych zapisów kronikarskich wspomina o kraju, w którym ogień wydobywa się z ziemi. Mieszkańcy Azerbejdżanu, którego nazwę tłumaczy się jako Kraina Ognia, oddawali mu niemal cześć boską. Wierzono bowiem, że święty ogień oczyszczał ludzi z grzechów. Zapraszamy na s. 82-92. Timesharing jest odpowiednią opcją dla osób, które upodobały sobie jedno lub kilka stałych konkretnych miejsc na wypoczynek, i tam zamierzają spędzać urlop przez kilka kolejnych lat. Takie rozwiązanie niewątpliwie jest komfortowe, a co na ten temat mówią przepisy prawa? O tym na s. 54-55. To zaledwie kilka propozycji spośród wielu innych – mam nadzieję – równie interesujących. Z życzeniami inspirującej lektury

Redaktor naczelny

PISZĄ I FOTOGRAFUJĄ DLA WAS

Karina O’Neill

Maciej Majerczak

Małgorzata Trębicka-Żuk

Kasia Jaszczuk

Łukasz Kuczyński

Zapraszamy na stronę naszego wydawnictwa na: facebook.com/TravelPolskaMagazyn

3


4


5


6


7


SPIS TREŚCI

Panorama w parku narodowym Peak District w Anglii

TEMAT WYDAN I A

14

Island hopping

BAHAMY

Niespełna kilkadziesiąt mil od Florydy znajduje się archipelag ponad 700 wysp rozsianych na obszarze aż 470 tys. km2, miejsce zdjęć wielu filmowych superprodukcji, by wymienić choćby „Piratów z Karaibów” czy niektóre części przygód Jamesa Bonda. Tutaj swoje wakacyjne domy mają Bill Gates, Johnny Deep i inni amerykańscy krezusi, ale „przeciętni” Amerykanie również lubią spędzać tu urlop, bo jest ciepło, blisko, no i nie trzeba się gimnastykować z obcym językiem.

8


FOTO: KARINA O’NEILL

AKTUALNOŚCI

PORADNIK

10 Gadżety, trendy, inspiracje

44 Fotografie: moje pamiątki z podróży

NOWOŚCI WYDAWNICZE

PRAWO

24 Z księgarskiej półki

54 Co to jest timesharing?

TRAVEL & NATURA

DOOKOŁA ŚWIATA

26 Na kempingu

56 Mauritius. Prawie jak w raju

NA RYNKU

MIEJSCE Z CHARAKTEREM

30 Kempingowe niezbędniki

60 Katowice. Miasto dla każdego

80 Rowerowe rozmaitości

Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA

KULINARNE PODRÓŻE 66 Wielkanoc na świecie

32 Innsbruck. Raj dla narciarzy oraz koneserów piękna

Z DALEKA I Z BLISKA

WYPOCZYWAĆ Z KLASĄ

82 Azerbejdżan. Kraina ognia

40 POD

70 Rowerem przez kraj wikingów

9


NOWOŚCI RYNKOWE POWIETRZE DOBRZE OCZYSZCZONE SHARP KC-G50EUW to pierwszy na rynku inteligentny oczyszczacz i nawilżacz reagujący na obecność człowieka. Sam monitoruje poziom kurzu, zapachów, temperatury, wilgotności, natężenia światła i ruchu i na tej podstawie dobiera optymalne parametry pracy. Doskonale sprawdza się w oczyszczaniu powietrza z takich zanieczyszczeń jak pyły PM2.5 (najgroźniejszy składnik smogu), alergeny, wirusy i lotne związki organiczne. Cena: 2599 zł sharphome.eu, sharpdirect.pl 25 LAT MINĘŁO Biuro Rego Bis z Katowic obchodzi w tym roku srebrny jubileusz swojego istnienia, który zamierza uczcić, zwiększając liczbę obsłużonych i zadowolonych z usługi urlopowiczów. Touroperator wyspecjalizował się w cieszących się ogromną popularnością kierunkach bałkańskich, oferując nieodkryte dotąd zakątki półwyspu, takie jak fascynująca Macedonia czy pełna czaru Wlora w Albanii. Wyjeżdżając na wakacje z Rego Bis, turyści mogą mieć pewność, że będą nad nimi czuwać profesjonaliści zakochani w podróżach. Pracujący w biurze zespół to pełni pasji i zaangażowania ludzie, którzy codziennie dbają o to, by przygotowana przez nich oferta była interesująca, konkurencyjna, a przede wszystkim idealnie zrealizowana. rego-bis.pl

NAMIOTOWA KLASYKA Namiot BOLEN 4 spodoba się szczególnie miłośnikom długoterminowych pobytów na urlopach „pod chmurką”. Z pewnością docenią w tym namiocie przestronny przedsionek, gdzie można przechowywać swoje akcesoria kempingowe, jak również schronić się w czasie deszczu lub innych niekorzystnych warunków atmosferycznych. Odpowiednio duża sypialnia zapewnia komfortowe miejsce do spania dla 4 osób, jak również pozwala na rozdzielenie jej siatką na dwie podwójne sypialnie. Zarówno powłoka namiotu, jak i podłoga są wykonane z wysokiej jakości materiałów, które gwarantują odporność na działanie czynników zewnętrznych, idealną paroprzepuszczalność oraz potrzebny komfort. Prosta konstrukcja ze wzmocnionych prętów durawrapowych o średnicy 11 mm zapewnia temu namiotowi doskonałą stabilność.

20000 mAh Ładowarka mobilna Hama Joy umożliwia szybkie i bezproblemowe zasilenie wyczerpanej baterii. Dzięki 10 atestowanym ogniwom Li-ion power mamy pełną gwarancję najwyższego standardu bezpieczeństwa i jakości. Power pack naładuje nasz telefon aż do pięciu razy na jednym uzupełnieniu energii. Niewielkie urządzenie o wymiarach 2,3 x 16 x 8,1 cm jest wyposażone w dwa wejścia USB, posiada dodatkowe zabezpieczenie przed przeciążeniem, odłączeniem przy zbyt niskim napięciu i ochronę przed zwarciem. Zintegrowany wskaźnik LED poinformuje o stanie baterii w każdej chwili. Cena: 119 zł hama.pl

husky.pl WIĘCEJ NIŻ ZEGAREK Smartwatch Touch 2.5 to mnogość funkcji połączona ze świetnym designem i profesjonalną jakością wykonania. Okrągła, dotykowa tarcza osadzona w metalowej bransolecie nadaje zegarkowi elegancki wygląd. Sportowcom przyda się wbudowany pulsometr monitorujący kondycję fizyczną. Cena: 299 zł overmax.eu

10


11


NOWOŚCI RYNKOWE

WINO POD DOBRĄ OPIEKĄ Wolnostojąca chłodziarka do wina Vestfrost FZ 369W to doskonałe rozwiązanie dla miłośników wina. To profesjonalne urządzenie (poj. do 197 butelek) utrzymuje wino w stabilnej i optymalnej temperaturze, dzięki czemu możemy się cieszyć jego wszystkimi walorami, w tym idealnym kolorem i smakiem. System Frost Guard zabezpiecza wino przez zbyt niską temperaturą, z kolei system Heating element umożliwia ogrzanie wnętrza urządzenia. Ponadto chłodziarka wyposażona jest w przyciemnione szklane drzwi z filtrem UV, które dodatkowo chronią wino przed negatywnym działaniem światła. Urządzenie posiada także filtr pochłaniający zapachy oraz półki wykonane z naturalnego dębu. Wymiary: wys. 186 cm, szer. 59,5 cm, gł. 59,5 cm. Cena: 7599 zł vestfrosthome.eu

TERMOREGULACJA NA MEDAL Najwyższej jakości, zaawansowana pod kątem właściwości termoregulacyjnych, koszulka typu longsleeve z wełny nowozelandzkich owiec rasy merynos. Rekomendowana jako docieplająca warstwa w czasie chłodnych dni, choć sprawdzi się również jako warstwa zewnętrzna, gdy zrobi się cieplej. Została stworzona z myślą o intensywnym ruchu na świeżym powietrzu, bez względu na rodzaj wykonywanej aktywności. Dzięki zastosowaniu wełny merino o gramaturze 200 g/m2 świetnie reguluje odprowadzanie wilgoci, zapewnia optymalną oddychalność i chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV. Materiał, będąc wytrzymały i odporny na przetarcia, jest przy tym niezwykle przyjemny w dotyku, również po kolejnych praniach. Posiada właściwości antyalergiczne i bakteriostatyczne. Komfort użytkowania zapewnia krój pozwalający na precyzyjne dopasowanie longsleeve’a do sylwetki użytkownika oraz zastosowanie płaskich szwów typu Flatlock. Cena: ok. 349 zł smartwool.com, ceneria.pl

NOWOCZESNE ZABEZPIECZENIA PRZED CYBERZAGROŻENIAMI Liczba urządzeń połączonych z internetem w każdym domu przewyższa liczbę przebywających w nim osób i zwierząt. Co więcej, urządzenia te odgrywają coraz ważniejszą rolę w życiu domowym i są wykorzystywane praktycznie we wszystkich obszarach: od korzystania z zasobów internetu po bankowość i zakupy online czy udostępnianie filmików z mruczącym kotem. Jednak ta zwiększona łączność wzbudza również obawy dotyczące bezpieczeństwa, tym większe, że – jak wynika z badań Kaspersky Lab – dwie piąte osób nadal nie zabezpiecza swoich urządzeń przed cyberzagrożeniami, np. włamaniami, szkodliwym oprogramowaniem czy oszustwami finansowymi. Najnowsza wersja pakietu Kaspersky Total Security została stworzona w celu zapewnienia ochrony współczesnemu gospodarstwu domowemu, aby pomóc domownikom zadbać o swoje urządzenia połączone z internetem oraz o każdy aspekt swojego życia cyfrowego tak samo jak dbają o członków swojej rodziny i zwierzęta. kaspersky.pl/total-security

12

DOBRY SEN TO PODSTAWA Lekki (ważący nieco ponad 700 gram) turystyczny śpiwór Hilo Ultralite 750, wypełniony syntetyczną i odporną na wilgotne środowisko ociepliną, kompresuje się do małego worka z dodatkowymi ściągaczami. Klasyczny kształt mumii, wygodne ściągacze oraz ergonomiczny krój to gwarancja dobrego dopasowania i wygody tego modelu. Cena: 339,99 zł regatta.pl


SUBARU OUTBACK – PRAWDOPODOBNIE NAJBEZPIECZNIEJSZY NA POLSKICH DROGACH…

OUTBACK.SUBARU.PL

Pełna lista autoryzowanych salonów sprzedaży znajduje się na stronie

subaru.pl

13


TEMAT WYDANIA

Island hopping

BAHAMY

TEKST I ZDJĘCIA MACIEJ MAJERCZAK

Niespełna kilkadziesiąt mil od Florydy znajduje się archipelag ponad 700 wysp rozsianych na obszarze aż 470 tys. km2, miejsce zdjęć wielu filmowych superprodukcji, by wymienić choćby „Piratów z Karaibów” czy niektóre części przygód Jamesa Bonda. Tutaj swoje wakacyjne domy mają Bill Gates, Johnny Deep i inni amerykańscy krezusi, ale „przeciętni” Amerykanie również lubią spędzać tu urlop, bo jest ciepło, blisko, no i nie trzeba się gimnastykować z obcym językiem. Jedziemy na Bahamy!

14


L

oty do Nassau od niedawna wprowadził niemiecki Condor. Z Frankfurtu w niespełna 11 godzin dolecimy bezpośrednio do stolicy Bahamów (lot powrotny jest z przystankiem w Hawanie) dość wygodnym Dreamlinerem, z nieco mniej miłymi stewardesami. Minusem jest to, że dodatkowo trzeba wykupić nie tylko jedzenie, ale i system rozrywki pokładowej, nie wspominając o małych buteleczkach. Słysząc o Bahamach, każdy kojarzy właśnie stolicę, Nassau, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że jest to archipelag kilkuset cudownych – w większości dziewiczych – wysp, otoczonych bajecznie turkusową wodą i śnieżnobiałym, aksamitnym piaskiem. Nassau bardzo przypomina inne stolice Wysp Karaibskich (tak na marginesie, Bahamczycy nie uważają się za część

Karaibów), jak Oranjestad czy Fort-de-France, z kolorową kolonialną architekturą i widocznymi śladami europejskiej przeszłości. W tym malutkim miasteczku życie toczy się głównie wokół portu, gdzie cumują wielkie liniowce z tysiącami turystów. Przy dokach jest mnóstwo handlarzy sprzedających wszystko: od kolorowych magnesów na lodówkę po wyłowione w tutejszych wodach piękne różowe muszle. Mieszczą się tu też dość kiczowate bary i sklepy z pamiątkami. Jako że Bahamy to główny punkt przerzutowy i „węzeł komunikacyjny” towarów płynących z Kolumbii do USA, z pewnością przy porcie można kupić dużo więcej niż tandetne muszle, tyle że nie w sklepach, a u „prywaciarzy”, no i rzecz jasna bez paragonu. W Nassau jest również znany

15


TEMAT WYDANIA

Hotel Atlantis – wielkie akwarium, aquapark a nawet kasyno: do wyboru, do koloru

na całym świecie (jeden z dwóch) wielki i różowy jak filmowa „pantera” hotel Atlantis. Monumentalna budowla to właściwie wielofunkcyjna instytucja. Oprócz hotelu mieszczą się tu także akwarium, kasyno, centrum handlowe i szereg pomniejszych działalności. Można zatem „pobrykać” z rekinami, ale i przebimbać kilka stówek, grając w ruletkę. Osobom lubiącym bardziej kameralne zakwaterowanie i więcej prywatności zdecydowanie polecam ucieczkę od Nassau jak najdalej. Archipelag Exuma to 365 wysp i atoli, otoczonych wodą w obłędnym szafirowym kolorze. To miejsce stroniące od masowej turystyki, dziewicze i urzekające, z ultraluksusowymi kurortami i pięknymi willami, gdzie często goszczą hollywoodzcy celebryci. Do tego dochodzą znakomite warunki do nurkowania i wędkowania. Archipelag jest oazą prywatności i spokoju, rajem, w którym można się doskonale „zresetować”, kiedy w Polsce za oknem typowa jesienno-zimowa szarówka. Jedna z wysp, Big Major Cay, jest naprawdę nietypowa, a to za sprawą jej dość oryginalnych mieszkańców, pływających świń. Jak na bezludną wyspę dostały się świnie? Otóż legenda głosi, że zostały porzucone przez żeglarzy, którzy zabrali ze sobą świnki jako prowiant, a którym nie udało się już wrócić z wyprawy. Inna wersja mówi, że świnie są potomkami rozbitków jakiegoś statku, którym w wyniku katastrofy udało się dopłynąć do brzegu. Tak naprawdę ta różowa trzoda jest własno-

16


ścią prywatną, a czar legendy pryska, gdy można dostrzec, że każda ma swój numerek przystemplowany do ucha. Nie zmienia to faktu, że pływanie ze świniami gdzieś na drugim końcu świata w bajecznych kolorach Atlantyku i dokarmianie ich pieczywem to superfrajda (uwaga! potrafią ugryźć). Drugą wyspą, która zawróciła mi w głowie na dobre, jest Harbour Island, będąca częścią większej Eleuthery. Można ją

Exuma – czas biegnie wolno, a mieszkańcy są zawsze uśmiechnięci

17


TEMAT WYDANIA

obejść wzdłuż i wszerz w godzinę, zaś jej zabudowa to swoiste pomieszanie z poplątaniem snobistycznej, lecz dobrze ukrytej elegancji, z tą nieco przypominającą slumsy. Takie zestawienie daje interesujący kontrast; bo kto by chciał oglądać same slumsy czy też samych nudnych milionerów... Piękne kolonialne domy o zróżnicowanej, pastelowej kolorystyce, z czarującymi gankami, ogrodzone prostymi białymi, niewysokimi płotami, bardzo gościnna, leniwie uśmiechnięta lokalna społeczność, a do tego świeże, złowione „tuż za rogiem” owoce morza. Na wyspę można się dostać promem (płynie ponad 2 godziny z Nassau), na którym zjemy szybkie przekąski i napijemy się lokalnego piwa. Na wyspie Harbour znajduje się znana ze swojego

Zejście na plażę Pink Sands (Harbour Island), gdzie podobno jest różowy piasek. Ale czy na pewno?

18


CZAS ZDOBYWAĆ W odkrywaniu górskich szlaków pomoże Ci wodoodporny zegarek Xonix UZ 005, któremu nie straszne są żadne warunki pogodowe.

Dystrybutor: 19


TEMAT WYDANIA

różowego koloru plaża Pink Sands, której wygląd na zdjęciach zamieszczanych na instagramowych profilach niestety zdecydowanie odbiega od rzeczywistości. Oczywiście skłamałbym, mówiąc, że nie jest piękna, ale przy obecnych możliwościach edycji nawet amatorskiej fotografii i filtrach „nakładanych” na zdjęcia nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście jest różowa? Jedno jest pewne – plaża jest bardzo długa i relatywnie pusta, nie ma tu parawanów i facetów w trójkątnych kąpielówkach Speedo, a woda jest bajecznie turkusowa. W dodatku jadłem tam nieziemsko dobre taco ze świeżymi krewetkami i salsą mango.

Czy myśleliście kiedyś, aby popływać w morzu pełnym rekinów, snurkować i patrzeć, jak kilkanaście pokaźnych ryb z wielkimi i ostrymi zębami krąży pod wami, a nawet się o was ociera?! Stuart Cove’s Dive to jedna z najbardziej znanych na wyspach szkół nurkowania i wszystkiego, co z tym związane. Bahamy to bez wątpienia światowa stolica nurkowania z rekinami i – choć może to brzmieć dwuznacznie – ich karmienia. Trzeba bowiem wiedzieć, że w oddalonych o kilkadziesiąt mil Stanach Zjednoczonych świadczenie takich usług jest całkowicie zabronione i nielegalne. Budzi to wiele kontrowersji, tym bardziej że zdarzają się wypadki zra-

Kolonialna kolorowa architektura to wizytówka Bahamów

20


nień czy nawet przypadki śmiertelnych (dla ludzi) starć z rekinami. Biznes ten przynosi jednak wyspom ok. 80 milionów dolarów rocznie, dlatego władze zakazały odłowu tego gatunku w ich wodach terytorialnych. Dla mnie było to bardzo ciekawe doświadczenie, ale przede wszystkim bardzo trudne wyzwanie z kilku powodów. Panicznie boję się pływać na

otwartych wodach, nie wspominając już o lęku przed rekinami. Gdy nakładam maskę i wkładam rurkę do ust, mój oddech od razu przyspiesza, zaczynam się nerwowo rozglądać wokoło i marzę, żeby jak najszybciej stanąć na pokładzie. Generalnie za każdym razem, kiedy to robię, zastanawiam się, dlaczego. Może, aby w końcu przełamać strach, a może po prostu

21


TEMAT WYDANIA

Jak widać, na Bahamach nie brakuje niczego

lubię mocne wrażenia. Na pewno nie pomógł mi fakt, że noc wcześniej wypiłem zbyt dużo ginu z tonikiem (opcja all inclusive w hotelu), a wstać musiałem o 5.00 rano. Do tego wyjątkowo jak na tę część świata pogoda była dość mizerna, wiał silny wiatr, było około piętnastu stopni, a na łódce większość osób dostała choroby morskiej. Nie dotyczyło to Rosjan, którzy – choć także nie wylewali za kołnierz – na łódce sprawiali wrażenie bardzo rześkich, a wieść, że zaraz będą pływać z rekinami, zdawała się nie robić na nich większego wrażenia. Nie było łatwo, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że było warto. Uczucie nie do opisania.

22

Bahamy to bez wątpienia dość daleka i droga destynacja dla przeciętnego Polaka. Na miejscu, aby skorzystać z tych ciekawych atrakcji, nie ograniczając się do mającego niewiele do zaoferowania Nassau, trzeba przemieszczać się samolotem lub łodzią, co generuje dodatkowe, niemałe koszty. Lecz piękno Bahamów, krystalicznie turkusowe wody, które podobno można dostrzec z kosmosu, niespotykany nigdzie indziej śnieżnobiały piasek, zawsze uśmiechnięci Bahamczycy czy prywatność tych mniejszych wysp są warte każdych pieniędzy. ■


23


Z KSIĘGARSKIEJ PÓŁKI

POJUTRZE. O MIASTACH PRZYSZŁOŚCI Przyszłość należy do miast. Już teraz żyje w nich połowa ludzkości, a one wciąż się rozrastają. Równolegle z dynamicznym wzrostem w miastach zachodzi wiele innych procesów – metropolie, próbując sprostać nowym wyzwaniom i oczekiwaniom mieszkańców, muszą się zmieniać. Niektóre chcą być miastami sprawiedliwymi, ucieleśniającymi idee równości, inne inwestują w ekologię i nowe technologie, są też takie, i to najczęstsze przypadki, które rozwijają się chaotycznie, bez żadnego planu. Jak będą wyglądały wielkie metropolie za 10, 20, 50 lat? Paulina Wilk postanowiła zmierzyć się z ogromem i fenomenem miasta. Zabiera czytelnika w podróż do dziewięciu metropolii, w których przeszłość i teraźniejszość spotykają się z przyszłością. Dubaj, Bombaj, Kampala, Songdo, Singapur, Lima, Masdar, Seul, Kopenhaga. Autorka zestawia to, co widzi, z filozoficznymi koncepcjami, futurystycznymi wizjami i szuka odpowiedzi na pytanie nie tylko o przyszłość miast, ale i o przyszłość człowieka. Oprawa broszurowa ze skrzydełkami, format 13 x 20,5 cm, 352 s. Cena 39,90 zł WYDAWNICTWO LITERACKIE www.wydawnictwoliterackie.pl

MONGOLSKIE HISTORIE WILCZYM PAZUREM PISANE Trzech pasjonatów niekonwencjonalnego wypoczynku, ciekawych egzotycznych zakamarków świata – Halcan Czon (Łysy Wilk), Dżidżik Bawgaj (Mały Niedźwiedź) i Sahaltaj Jama (Brodata Koza), czyli team Czobaja – jedenaście razy w latach 2005-2015 wyprawiało się konno do mongolskiej tajgi. Ich domem był namiot, przed którym siedząc wieczorami, mogli oglądać jak na dłoni Drogę Mleczną i miliardy gwiazd. Poznali i zachwycili się surowymi krajobrazami, ale przede wszystkim zaprzyjaźnili z Mongołami, którzy w ekstremalnie trudnych – z naszego punktu widzenia – warunkach wiodą szczęśliwe życie, z dala od zgiełku „cywilizowanego” świata, obywając się bez współczesnych gadżetów: smartfonów, laptopów, tabletów. To książka dla tych, którzy nie przepadają za spędzaniem urlopu na plaży, zwiedzaniem innych krajów zza szyb konwojowanych autokarów, którzy potrafią odrzucić wygody, otrzymując w nagrodę niesamowite przeżycia i prawdziwe przygody, na które w „cywilizowanym” świecie nie ma już szans. Oprawa twarda, format 15,2 x 21,3 cm, 296 s. Cena 39,90 zł WYDAWNICTWO BERNARDINUM www.ksiegarnia.bernardinum.com.pl

GENIUSZ PTAKÓW Jennifer Ackerman, autorka tej niezwykłej książki, przedstawia najnowsze odkrycia naukowe dotyczące ptasich zdolności, ubarwiając opowieść licznymi anegdotami. Jak się okazuje, poza doskonałą orientacją w terenie czy umiejętnością korzystania z narzędzi, zwierzęta te wykazują ogromną inteligencję społeczną. Potrafią zwodzić, manipulować i podsłuchiwać. Wzywają świadków, gdy odkryją śmierć swoich pobratymców, opłakują zmarłych i całują na pocieszenie. A niektóre potrafią nawet rozpoznać swoje odbicie w lustrze. To idealna lektura nie tylko dla miłośników ptaków, ale także dla wszystkich ciekawych otaczającego nas świata. Czy wiesz, że… czarnowron zdobywa swoje ulubione orzechy, kładąc je na przejściu dla pieszych? Czeka, aż przejeżdżające samochody zmiażdżą łupiny, a na czerwonym świetle spokojnie zbiera smakołyki! Oprawa miękka ze skrzydełkami, format 17,6 x 25 cm, 368 s. Cena 44,99 zł WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO www.wuj.pl

24


25


Na kempingu

FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

TRAVEL & NATURA

TEKST KARINA O’NEILL

Jedźmy pod namiot! Nie tylko ze względu na niskie koszty albo brak innych opcji. Spanie w namiocie pomaga połączyć się z naturą i uczy szacunku do świata wokół nas.

W

iosna i lato to idealny czas, żeby tego rodzaju wypoczynku spróbować i mam nadzieję, że uda mi się was do tego przekonać. Ja jestem uzależniona od kempingowania i mam nadzieję, że wy także będziecie. Bardzo bym chciała, żeby istniało więcej takich pozytywnych uzależnień! Pod namiot może jechać każdy: rodzina z dziećmi (wspaniała okazja do odłączenia się od komputera) albo para nowożeńców (w namiocie z widokiem na oce-

26

an jest naprawdę romantycznie). Są kempingi pełne atrakcji – z placami zabaw, restauracjami i wypożyczalnią rowerów czy żaglówek, ale są też dzikie pola namiotowe, gdzie jedynym źródłem wody jest górski strumyk, a światła latarka (i księżyc). Nigdy nie jest za późno na spróbowanie, nawet jeśli jesteś przyzwyczajony do hotelowych prześcieradeł. Mimo że sama stałam się wygodniejsza i wybredniejsza od czasów studenckich, dormitoriom mówię już „nie” i czasami


FOTO: PIXABAY

śpię w 5-gwiazdkowym hotelu, to co roku wczesną wiosną zaczynam planować wycieczki pod namiot do parków narodowych. Niekiedy pierwsza noc w namiocie zdarza się już w kwietniu, a ostatnia w październiku. Przez ponad 15 lat biwakowania w różnych zakątkach Polski i świata dorobiłam się kilku namiotów, śpiworów, a nawet dwukomorowego dmuchanego materaca. Kiedyś nosiłam cały dobytek na plecach, jadłam zupki chińskie na obiad, a prysznic brałam w jeziorze. Teraz głównie wkładam sprzęt do bagażnika wraz z poduszką, coolerem i wspomnianym materacem. Mimo że stać mnie na hotel i cenię sobie wygodę, to i tak nie wyobrażam sobie roku bez długich i krótkich weekendów pod namiotem i porannego gotowania wody na herbatę (obowiązkowo z cukrem i cytryną) w rękawiczkach (bo czasami jest mroźno). To właściwie czemu ja pod ten namiot jeżdżę? Powodów jest kilka.

CISZA Pracujemy ciężko przez cały tydzień i każdemu z nas należy się przerwa, a jeśli połączymy to z ciszą i spokojem, powstanie idealna według mnie kombinacja regeneracyjna. Nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie zaznamy ciszy, ale na pewno znajdziemy ją, siedząc na trawie na kocu pod rozgwieżdżonym niebem. Wsłuchiwanie się w odgłosy natury ma zbawienny wpływ na nas. Może to być rechot żab o zachodzie słońca, krople deszczu odbijające się od ścian namiotu czy nurt rzeki opodal. Gdy rano słyszy się ćwierkanie ptaków, aż chce się wstać. Gwarantuję to nawet takim śpiochom jak ja.

KORZYŚCI DLA ZDROWIA FIZYCZNEGO I PSYCHICZNEGO Więcej endorfin, więcej witaminy D, spalane kalorie. Mogłabym cały artykuł poświęcić korzyściom zdrowotnym wynikającym ze spędzania czasu na świeżym powietrzu. To właśnie dzięki temu jesteśmy aktywni – czy to poprzez rozbijanie namiotu, pływanie w jeziorze czy granie w badmintona. Oczywiście głównym powodem do biwakowania jest miejsce, w którym to robimy. Może to być w dolinie nad rzeką czy w środku parku narodowego. Wybrane miejsce często jest także początkiem pieszych wędrówek, szlaków kajakowych lub rowerowych.

> KILKA RAD Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA Kupiliście namiot? Proponuję rozłożyć go w ogrodzie lub dużym pokoju. Jak coś będzie nie tak albo okaże się, że to nie ten, można go zwrócić. Ponadto nie ma nic gorszego niż rozkładanie namiotu po raz pierwszy, gdy pada deszcz i jest ciemno. Kto pierwszy, ten… znajdzie lepszą miejscówkę. To, jaki masz widok z namiotu i jakich sąsiadów, zależy od ciebie. Przyjedź wcześnie i obejdź całe pole, zanim wybierzesz swoje miejsce. Na dużych kempingach, gdzie są też przyczepy i kampery, może być ono już przydzielone. Namiot umieśćcie na płaskim terenie w cieniu, najlepiej przy żywopłocie albo jeziorze i z dala od ścieżki do toalet czy parkingu. Dla mnie spanie w namiocie to wsłuchiwanie się w naturę, a nie w rozmowę sąsiadów, wyznaję więc zasadę: jak najdalej od nich, a najlepiej w ogóle wybrać kemping z jak najmniejszą liczbą udogodnień. Miejsce już wybrane, czas zatem na rozstawienie obozu. Najlepiej zrobić wszystko od razu, żeby wieczorem można było tylko wsunąć się w śpiwór. Ja zawsze wkładam do niego od razu piżamę, żeby potem gdzieś w bagażu jej nie szukać. Warto zabrać na wypad pod namiot różne gry i krzesła turystyczne. Jeśli jadę samochodem, to o kilogramach i gabarytach rzeczy myśleć nie muszę. Gry, takie jak badminton czy frisbee, są idealne dla dwóch i więcej osób. A ponieważ siedzenie na kocu staje się męczące dla pleców po jakimś czasie, a od podłoża jest zimno w nocy, nie rozstaję się z rozkładanym krzesłem. Takie krzesło (w stylu tych wędkarskich) może mieć nawet specjalną kieszonkę, na przykład na piwo. Ja śpię w śpiworze 4-sezonowym nawet latem. Wolę, żeby mi było za ciepło niż za zimno. A poza tym latem w górach na wysokości temperatura często spada poniżej 10 stopni.

27


TRAVEL & NATURA

CZAS Z NAJBLIŻSZYMI

KEMPING JEST TANI

Biwakowanie to również znakomity kreator uroczych wspomnień chwil spędzonych z małżonkiem, dziećmi czy przyjaciółmi. Rozstawianie namiotu, nauka czegoś pożytecznego, rozpalanie ogniska, piękne zachody słońca, czy nawet siedzenie w trzęsącym się namiocie podczas burzy zapamiętamy lepiej niż kolejny seans w kinie albo wieczór przed telewizorem.

Owszem, musisz mieć sprzęt (ja wszystko już pożyczałam oprócz śpiwora), ale kupuje się go tylko raz. Jedzenie gotuje się samodzielnie, a miejsce pod rozstawienie namiotu kosztuje grosze. Im dalej od cywilizacji i mniej udogodnień, tym z reguły taniej. Do tego musimy oczywiście doliczyć dojazd, ale na miejscu można przecież używać własnych nóg. A może tak rozbić się na początek we własnym ogrodzie albo na weekend wybrać się gdzieś blisko domu? Kto wie, może niedaleko was znajduje się jakiś wodospad albo mniej znany park krajobrazowy? ■

PRZERWA OD GADŻETÓW I ODPOCZYNEK DLA OCZU Uwielbiam momenty, kiedy jestem daleko od komputera, a sygnał telefoniczny zanika. Moje oczy odpoczywają i nie korci mnie, żeby co chwilę sprawdzać wiadomości czy portale społecznościowe. Jest to czas spędzony bez technologicznych gadżetów, czas, gdy zaczynamy rozmawiać twarzą w twarz z drugą osobą, a nie z telefonem. Czasami dopiero taki świadomy wybór miejsca bez zasięgu komórkowego i internetowego uświadamia nam, co jest w życiu ważne.

JEDZENIE SMAKUJE LEPIEJ Po całym aktywnym dniu i wszystkich spalonych kaloriach gwarantuję, że brak przypraw nie będzie problemem. Kiełbaski na patyku albo grillowane mięsko ze szczyptą świeżego powietrza nie mają sobie równych. Pichcenie obiadu w jednym małym garnuszku albo czekanie 20 minut na herbatę powoduje, że wszystko smakuje jakoś inaczej, to znaczy LEPIEJ.

> CO ZAWSZE SIĘ PRZYDAJE · · · · ·

·

FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

·

Na pewno latarka czołowa – jest niezastąpiona, bo obie ręce zawsze są wolne. Spray na komary, z oczywistego powodu. Młotek do wbijania śledzi namiotowych, bo grunt czasami jest twardy jak skała. Korki do uszu, bo zdarzają się sąsiedzi budzący się bladym świtem. Gąbka do mycia naczyń, ścierka, ręczniki papierowe, scyzoryk, sztućce, plastikowe kubki i papierowe talerze (mniej mycia) oraz obowiązkowo elektryczna ładowarka samochodowa i pompka do materaca. Duży karton albo plastikowy pojemnik na jedzenie – łatwo umieścić je w bagażniku i przenieść na pole namiotowe, a poza tym nic się nie zgniecie i wszystko szybko znajdziemy. Zapalniczka do zrobienia porannej herbaty i rozpalenia ogniska wieczorem.

28


29


NA RYNKU

Wyprawowy, turystyczny plecak Blackfell II 35 (REGATTA) jest idealny na jedno- i dwudniowe eskapady w teren. Model wykonany został z wytrzymałego poliestru wzmocnionego ripstopem, co czyni go odpornym na rozdarcia. Świetny system cyrkulacji powietrza na plecach – Stream Air – sprawia, że nawet z obciążeniem plecak pozostawi miejsce na odprowadzanie potu podczas intensywnego trekkingu. Cena: 379,99 zł regatta.pl

Śpiwór Ruby (HUSKY) to nowy członek linii Outdoor. Użyte materiały gwarantują odpowiedni komfort nawet w bardzo niskiej temperaturze, dlatego śpiwór z pewnością zadowoli wszystkich entuzjastów pleneru. Cena: 319 zł huskypl.pl

Uniwersalny, trzyczęściowy zestaw turystyczny Crux Terra Weekend HE Cook Set (OPTIMUS) zawiera składany palnik oraz garnek 0,95 l i przykrywkę mogącą również pełnić funkcję patelni lub talerza. Ultralekki Crux obsługiwany jest przez trzy rodzaje paliwa (propan, butan, izobutan), zapewnia przy tym dużą wydajność i szybki czas podgrzania wody czy posiłku. Z kolei naczynia wykonane z anodyzowanego aluminium są wytrzymałe, łatwe w złożeniu i bardzo odporne na szkodliwe działanie czynników atmosferycznych.

Ten produkt to żywność liofilizowana (TREK’N EAT), bazująca na meksykańskiej quinoi, czyli komosie ryżowej, zwanej „świętym zbożem Inków”. Liofilizaty stworzono na potrzeby podróżników, wspinaczy, żołnierzy i ekspertów survivalu, celem dostarczenia im wysoko proteinowego posiłku z długim terminem przydatności. Podany na gorąco, zapewnia organizmowi dawkę kalorii i niezbędnych minerałów, tym samym zapewniając energię do intensywnego wysiłku fizycznego. Cena: ok. 29 zł trekneat.com

Cena: ok. 380 zł optimusstoves.com

Ekspedycyjny namiot Halin 2 (REGATTA), dzięki temu, że jest małego rozmiaru, z powodzeniem można przytroczyć do plecaka. Niska waga 2,7 kg to największy atut tego dwuwarstwowego namiotu. Specjalna aerodynamiczna konstrukcja sprawia, że wytrzyma silny napór wiatru, a dodatkowa podłoga w przedsionku pozwala trzymać tam wygodnie rzeczy bez obaw o ich zamoczenie. Cena: 899,99 zł regatta.pl

Zestaw Pinnacle Soloist (GSI OUTDOORS) to najwyższej jakości, uniwersalne w zastosowaniu naczynia turystyczno-kempingowe. Bazują na aluminiowo-teflonowym garnku o pojemności 1,1 l oraz misce 400 ml, wykonanej z wytrzymałego plastiku. Komplet uzupełnia dziurkowana pokrywka, mogąca również pełnić funkcję durszlaka, oraz rozsuwana łyżeczka. Cena: ok. 250 zł gsioutdoors.com

30


31


Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA

RAJ DLA NARCIARZY ORAZ KONESERÓW PIĘKNA

FOTO: 123RF

TEKST MICHAŁ STOLAREWICZ

32


Innsbruck to obok Grenoble i Bolzano jedno z najpopularniejszych miast alpejskich. Nie brakuje tutaj ciekawych muzeów, świetnych restauracji i klimatycznych sklepików.

M

Wnętrze „kryształowego” sklepu

ZDJĘCIA: MICHAŁ STOLAREWICZ

iasto dwukrotnie organizowało zimowe igrzyska olimpijskie, w roku 1964 oraz 1976. Położone na wysokości 547 m n.p.m., w dolinie rzeki Inn, pomiędzy licznymi szczytami (m.in. Nordkette – 2334 m, Serles – 2718 m oraz Patscherkofel – 2246 m), zapewnia niezwykłe krajobrazy spragnionym górskich atrakcji urlopowiczom. Ponadto jest stolicą Tyrolu – pięknego, górzystego regionu w zachodniej Austrii. To idealne miejsce dla amatorów letnich wypraw górskich, ale także (a może nawet przede wszystkim) sportów zimowych, ponieważ otoczone jest ze wszystkich stron pasmem gór. Jedną z wizytówek miasta jest wybudowana w latach 1927-1928 skocznia narciarska Bergisel, na której rozgrywa się coroczny Turniej Czterech Skoczni. Warto wiedzieć, że ostatniej przebudowy dokonano w latach 1999-2001, pod kierunkiem światowej sławy architektki Zahy Hadid.

33


Oryginalna fasada muzeum/wystawy kryształów Kristallwelten w miejscowości Wattens oddalonej o 20 kilometrów od Innsbrucka. Powierzchnia wystawowa liczy 8500 m² i jest podzielona na 14 „kryształowych” pomieszczeń.

Narciarskie atrakcje to główne atuty miasteczka, ale nie jedyne. W centrum warto zwiedzić malownicze Stare Miasto, uważane za najstarszą i najlepiej zachowaną średniowieczną starówkę w Austrii. Znajdujący się tutaj Złoty Dach (Goldenes Dachl) ozdobiony jest 2738 złoconymi, miedzianymi gontami. Uważany jest za symbol miasta, a powstał z okazji ślubu córki cesarza Maksymiliana I. W Innsbrucku znajdują się też dwa zamki: Hofburg i Ambras pochodzące z XIV i XVI wieku. Obie budowle są dostępne dla turystów. Znajdująca się w mieście Katedra św. Jakuba – wybudowana w stylu barokowym – zasłynęła z obrazu z wizerunkiem Maryi Łukasza Cranacha, fresków i sztukaterii sklepienia braci Asamów oraz grobowca Maksymiliana III zaprojektowanego przez Caspara Grasa. Rodziny z dziećmi z pewnością zainteresuje Alpenzoo – położone najwyżej w Europie alpejskie zoo, w którym znajduje się ponad 150 gatunków zwierząt zamieszkujących górskie tereny Alp.

34

FOTO: MICHAŁ STOLAREWICZ

FOTO: 123RF

Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA


35


Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA

Pomnik przedstawiający partyzantów (ojca i syna) walczących o niepodległość Tyrolu.

Koneserom krystalicznego piękna polecam odwiedzenie sklepu Swarovskiego. Nie jest to zwykły sklep ze świecidełkami, ponieważ znajdują się w nim cykliczne wystawy robiących bajkowe wrażenie przedmiotów, a nawet owadów wykonanych w ogromnej skali i pokrytych kryształami Swarovskiego. À propos kryształów – to właśnie w Austrii, w miejscowości Wattens oddalonej o 20 kilometrów od Innsbrucka znajduje się otwarte w 1995 r. imponujące muzeum (wystawa) kryształów Swarovski Kristallwelten, czyli Kryształowe Światy Swarovskiego. Można się tam dostać samochodem bezpośrednio z Innsbrucka lub wybrać specjalny „kryształowy” pociąg, w którym podczas podróży goście mogą się delektować schłodzonym szampanem, podanym w kieliszkach przyprószonych – rzecz jasna – drobnymi kryształkami. Jest to jedna z głównych atrakcji regionu oraz całej

36


FOTO: 123RF

Austrii. Powierzchnia 8500 m² mieści 14 „kryształowych” pomieszczeń. Największe wrażenie na ponad 700 000 tysiącach turystów rocznie odwiedzających wytwórnię kryształów robi Centenar, gdzie znajduje się największy na świecie 300 000-karatowy szlifowany „kryształ” ze szkła ołowiowego. Innymi atrakcjami dla gości są m.in.: ściana wyłożona 12 tonami kryształków, kryształowa piramida wzniesiona z blisko 600

ZDJĘCIA: MICHAŁ STOLAREWICZ

Stare Miasto – znajdujący się tutaj Złoty Dach (Goldenes Dachl) ozdobiony jest 2738 złoconymi, miedzianymi gontami.

Rzeka Inn, mieniąca się pięknymi seledynowymi odcieniami. Przez miejscowych nazywana jest „zieloną rzeką”, swój niesamowity kolor zawdzięcza alpejskiemu śniegowi, topniejącemu u jej źródeł. kawałków lusterek, Kryształowy Teatr czy też największy na świecie kalejdoskop – Crystaloscope, zaprojektowany przez Petera Mandela. Do tej pory magiczną wystawę odwiedziło ponad 12 milionów turystów z całego świata. Jeśli szukacie miejsc z dobrym jedzeniem i najlepszym widokiem na Alpy, polecam restaurację Cammerlander am Marktplatz – Innrain 2. To właśnie w tym miejscu, podziwiając piękną panoramę Alp w całej ich okazałości, rozmarzyłem się, wsłuchując się w szum zielonej rzeki Inn. W okresie letnim

37


Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA

Zamek Ambras – dawna siedziba hrabiów von Andechs. Dziś budowla jest zamiejscową placówką Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu, a jego zasadniczą częścią jest kolekcja Ferdynanda II.

FOTO: 123RF

wrażenia te zagwarantuje nam ogródek tuż przy samej rzece. Jeśli trafimy na słoneczną pogodę z bezchmurnym niebem, to panorama gór widziana z tego miejsca wygląda naprawdę imponująco. Będąc w stolicy Tyrolu, obowiązkowo należy posmakować lokalnej kuchni: innsbruckiej zupy czosnkowej (podawanej z maślanymi grzankami), zupy piwnej, Tiroler Gröstl (cielęciny wymieszanej z plastrami ziemniaków, jajkiem i kapustą). Region ten słynie także ze znakomitych dań z dziczyzny. Smakowitości warto, a nawet należy podlać austriackim piwkiem, które również przypadło mi do gustu. W zimne wieczory mamy duży wybór wszelkiego rodzaju grzańców.

Dla mnie Innsbruck to również nieco baśniowa (szczególnie zimową porą) sceneria oraz rzeka Inn, czyli prawy alpejski dopływ Dunaju, mieniąca się pięknymi seledynowymi odcieniami. Przez miejscowych nazywana jest „zieloną rzeką”, a swój niesamowity kolor zawdzięcza alpejskiemu śniegowi, topniejącemu u jej źródeł. To bardzo kameralne miejsce, w którym moja głowa wypełniła się marzeniami do zrealizowania w przyszłości... Pozdrowienia z Innsbrucka! ■ Więcej na blogu autora: BlogGlobtrotera.pl

Michał Stolarewicz – podróżnik, dziennikarz mieszkający dotychczas w Warszawie, Londynie i na Krecie. Prowadził młodzieżową audycję radiową „Trendymaniak” i grał w Teatrze PROdukcyjnym. Jest autorem bloga www.BlogGlobtrotera.pl i miłośnikiem spontanicznych podróży na własną rękę na drugi koniec świata. Zwiedził także Europę autostopem.

38


39


WYPOCZYWAĆ Z KLASĄ

POD

TEKST RENATA NAWROCKA

Interesujące hotele w niebanalnej scenerii można znaleźć w wielu rejonach świata, ale tylko nieliczne wyróżniają się naprawdę oryginalnym wyglądem. Jedną z takich hotelowych ciekawostek jest położony w Szwajcarii hotel Whitepod.

Z

pewnej odległości kompleks hotelowy przypomina zbiór ogromnych... piłek do golfa lub igloo. Domki/kapsuły to rodzaj namiotów, ale w wersji high-tech. Owe „kapsuły” (to określenie chyba najlepiej oddaje nietypowy charakter budowli) umieszczono na drewnianych platformach na wysokości 1400 m n.p.m. Z wielkich okien roztaczają się wspaniałe i niczym nieprzysłonięte widoki na Alpy oraz Jezioro Genewskie. Trzeba przyznać, że hotel zlokalizowany w kantonie Valais (ok. 1 godziny jazdy z Lozanny i ok. 1,5 godziny z lotniska w Genewie) w udany sposób łączy komfort i ekologię. Namioty zwane podami zapewniają wszystko, co niezbędne do wypoczynku w scenerii szwajcarskich Alp. Na terenie kompleksu znajduje się recepcja, bar, w którym można się ogrzać po zimowych szaleństwach, restauracja, strefa wellness. Do ośrodka należą dwa prywatne wyciągi i 7 km tras narciarskich. Dla bardziej wymagających narciarzy w odległości 30 km znajduje się 400 km tras o różnym stopniu trudności.

40

Podczas śnieżnych zimowych wieczorów ciepłe i nastrojowo oświetlone wnętrza podów robią się naprawdę przytulne


ZDJĘCIA: HOTEL WHITEPOD

Oprócz jazdy na nartach można wypróbować przejażdżki na snowscootach, psimi zaprzęgami czy spacerów w rakietach śnieżnych. W sezonie letnim miejsce zamienia się w raj dla paralotniarzy. Wnętrza podów urządzono w nowoczesnym stylu, z akcentami lokalnej kultury i tradycji. Budowle (w każdej może mieszkać od 2 do 4 osób) zostały wyposażone w łóżka typu

king, łazienki z toaletą i prysznicem, piece na drewno, niewielkie, ale funkcjonalne kuchnie, krzesła i stoły oraz tarasy. Dzięki temu są komfortowe jak pokoje w konwencjonalnym hotelu, a do tego posiadają zapierający dech w piersiach widok na Alpy, które można podziwiać z tarasu. „Namiotowy” charakter podów sprawia, że podczas śnieżnych, zimowych wieczorów ciepłe i nastrojowo oświetlone wnętrza robią się naprawdę przytulne. ■

Z wielkich okien podów roztaczają się wspaniałe widoki na Alpy oraz Jezioro Genewskie

41


42


43


PORADNIK

FOTOGRAFIE

Moje pamiątki z podróży

TEKST I ZDJĘCIA KARINA O’NEILL

Każde miejsce podczas naszej podróży ma swój niepowtarzalny wygląd, kulturę, krajobrazy, ludzi czy historię. Bardzo szybko zapomnimy uczucie wspięcia się na szczyt góry albo ciepło zachodzącego słońca na policzkach. Naszym celem jest robienie takich fotografii, które te odczucia nam przywołają, i takie, które pozwolą nam podzielić się doświadczeniami z tymi, którzy nam nie towarzyszyli. Nasze zdjęcia powinny zatem odzwierciedlać atmosferę danego miejsca, a nie tylko jego dosłowny wygląd. Żeby taki efekt uzyskać, warto robić dużo zdjęć, ale także myśleć jak, kiedy i gdzie fotografować.

44


Hong Kong – wido

k na Kowloon Bay

z okna

Taras widokowy Birg w Szwajcarii z panoramą na szczyty: Jungfrau, Monk i Eiger

REKLAMA

F

otografia stała się nieodłączną częścią każdej podróży, czy to weekendowej, czy tej dookoła świata. Postęp technologiczny spowodował, że robienie zdjęć stało się łatwe i tanie, ale czy zrobiło to z nas lepszych fotografów? Myślę, że w jakimś stopniu na pewno tak, ale to w większości od fotografa zależy, jakie wyszło zdjęcie, a nie od tego, jaki aparat posiada. Praktyka czyni mistrza. Na lepszy sprzęt przyjdzie czas, zacznijcie od czegoś taniego, może używanego. Wiele lat zajęło mi zgromadzenie obecnego zestawu fotograficznego. Przyzwyczaiłam się do jego wagi i noszenia oraz tego, że czasem warto mieć ten dodatkowy kilogram bagażu.

45


PORADNIK

Zachód słońca w Amboseli w Kenii południowej

Przede wszystkim jednak fotografia ma być przyjemnością. Z pewnością lustrzanki nie są dla każdego, ale jak już się wkręcicie, to na pewno na całego. Poniżej znajdziecie kilka wskazówek, które pomogą w zrobieniu jeszcze piękniejszych zdjęć.

ZAWSZE MIEJ APARAT PRZY SOBIE Wiele ciekawych zdjęć by nie powstało, gdybym sama nie przestrzegała tej zasady. Gdy jeżdżę konno, to używam GoPro, telefonu albo aparatu kompaktowego. Zawsze mam aparat na wierzchu podczas jazdy środkami transportu publicznego. Nie raz fotografowałam wschód słońca lub ciekawe niebo z samolotu. Zdjęcia przez okno pociągu lub autobusu też się liczą. Wtedy najlepiej zrobić ich dużo i trzeba pogodzić się z faktem, że może tylko jedno z nich się uda! Na pewno warto spróbować.

ZAINWESTUJ W STATYW Niestety bardzo rzadko zdjęcia robione przez przypadkowych przechodniów nadają się do druku lub ramki. Szukanie innych turystów z lustrzanką też nie daje gwarancji. Uży-

wam do tego celu albo statywu, albo robię tzw. selfie obiektywem szerokokątnym. Lubimy, gdy na zdjęciu znajduje się coś więcej niż same twarze, dlatego obiektyw szerokokątny idealnie się do takich zdjęć nadaje. Statyw to oczywiście znakomite narzędzie do robienia zdjęć w gorszym świetle, podczas długich ekspozycji czy w nocy podczas fotografowania nieba. Osobiście posiadam 2 statywy: jeden lekki i mały do górskich trekkingów, a także taki 2-metrowy, który zabieram na krótsze wędrówki niedaleko od samochodu.

NIE SPÓŹNIJ SIĘ NA WSCHÓD I ZACHÓD SŁOŃCA Urlop to jedyny czas, kiedy mam ochotę wstawać wcześnie, by oglądać budzące się do życia Indie albo wschód słońca nad Himalajami. Zachód to również czas magiczny, kiedy niebo, budynki, skały czy ośnieżone szczyty gór robią się pomarańczowe i różowe. Ten czas to początek naszego dnia albo czas refleksji nad tym mijającym, ale także wspaniała okazja do zrobienia klimatycznych zdjęć w najlepszym świetle. Z pewnością wybuchające o świcie gejzery w Chile czy zachodzące słońce nad rzeką Chobe w Afryce będą naszymi najpiękniejszymi momentami podróży.

Serengeti, Tanzania

46


47


PORADNIK

Pozwól się ponieść z wiatrem. Nie trzymaj się sztywnego grafiku i wędruj przed siebie bez mapy. Zatrzymaj się w kawiarni i obserwuj życie płynące obok. Jedz tam, gdzie jedzą mieszkańcy, a nie turyści. Dzięki temu łatwiej zrozumiesz rytm danego miejsca. Pamiętaj, że fotografia to poświęcenie czasu i energii. Trudniej o czas dla siebie i na przykład gubienie się na starym mieście podczas wycieczek grupowych. Wolę wyjeżdżać na wycieczki indywidualne, ale od takich w grupie też nie stronię. Trzeba pamiętać, że okazje do robienia zdjęć trzeba łapać wtedy, gdy się nadarzą, bo drugi raz już nie wróci się w to samo miejsce.

UŻYWAJ TELEFONU Nie zawsze mamy aparat pod ręką. Czasem nie dopisuje też pogoda, krajobraz jest monotonny albo się spieszymy. Wówczas w sukurs może nam przyjść telefon lub smartfon, które na ogół nosimy w łatwo dostępnym miejscu (np. w kieszeni). Praktycznie każde takie urządzenie jest dziś wyposażone w całkiem niezły aparat fotograficzny.

WYBIERAJ ODPOWIEDNICH KOMPANÓW PODRÓŻY Jeśli fotografia jest dla ciebie bardzo ważnym elementem podróży i chcesz robić dużo zdjęć, to pamiętaj, żeby jechać z kimś, kto podziela twoją pasję. Nie każdy przecież jest tak zaangażowany jak ty, a oboje będziecie spięci, jeśli ty zechcesz robić zdjęcia wszystkich mijanych straganów na ryneczku japońskim.

Nowy Jork – Most Brookliński

48

mie w Chile

Gejzery Taito na Ataka


49


PORADNIK

Zaczynający się dzień nad rzeką Varanasi

szem, jest ciężki i zawsze trzeba go wozić w bagażu podręcznym ze względów bezpieczeństwa, ale nawet jakbym miała go użyć tylko 1 dzień, to i tak warto. Różnica w zdjęciach może być ogromna. Bardzo żałuję, że nie wzięłam go do Chile – kondory, gwanako, lisy, flamingi i inne ptaki – ich zdjęcia byłyby teraz wspaniałej jakości. Z kolei na Galapagos byłam jedyną osobą, która takiego obiektywu używała. Nawet gdy zwierzęta znajdują się stosunkowo niedaleko, teleobiektyw pozwoli na duże przybliżenie np. samej głowy i uchwycenie niesamowitych detali.

ZDJĘCIA W INTERNECIE Żółw w Parku Narodowym Krugera w RPA

PERSPEKTYWA Nie obawiajcie się ludzi na zdjęciach. Pustynie, akweny wodne albo strome góry będą sprawiać o wiele większe wrażenie, jeśli znajdzie się na zdjęciu coś, co da tzw. skalę porównawczą.

TELEOBIETYW NIE JEST ZA CIĘŻKI Uwielbiam wszelkiego rodzaju zwierzęta i ich fotografowanie. Mogą być to konie na łące, safari w Tanzanii czy pszczoły na polu lawendy. W takich sytuacjach staram się używać teleobiektywu, nawet jeśli nie jest to wyjazd typu safari. Ow-

50

Warto przyjrzeć się zdjęciom miejsc, które planujemy odwiedzić. Trzeba pamiętać o tym, żeby z tym nie przesadzić.


Torres Del Paine w Patagonii (Chile) po burzy

Oglądanie wielu zdjęć w przewodniku lub na blogu może w jakimś stopniu zrujnować chwilę, kiedy pierwszy raz to miejsce zobaczymy na własne oczy. No, chyba że jest to na przykład Tadź Mahal czy Machu Picchu, wtedy to jest nieistotne. Przegląd kilku dobrych kadrów na stronie znanego fotografa nie zaszkodzi, a dzięki temu mogę być pewna, że nie ominę ważnych punktów w danym miejscu. Nigdy nie

zapomnę, jak po powrocie z zachodniej Islandii, zobaczyłam pewne zdjęcie w internecie, które przedstawiało wodospad (do którego jechałam kilka godzin) z zupełnie innej, o wiele ciekawszej strony.

POROZMAWIAJ Z LUDŹMI Fotografowanie mieszkańców krajów, które odwiedzamy, nie

REKLAMA

51


PORADNIK

Karkonosze – widok ze Śnieżnych Kotłów

jest sprawą łatwą. Mogą być urażeni albo się zasłaniać. Rozmowa i wymiana uśmiechów przeważnie wystarczają, aby uzyskać zgodę na wykonanie zdjęcia.

ZAINWESTUJ W SIEBIE Może być to jednodniowy kurs fotografii ulicznej albo kurs fotografii krajobrazowej online. Jest do wyboru wiele filmów, książek i wykładów na ten temat. Jeśli zainwestujecie w lustrzankę, polecam kurs dla początkujących, żeby poznać swój aparat. Taki kurs może być również doskonałym prezentem dla kogoś bliskiego.

ZATRZYMANE W KADRZE Fotografowanie w podróży to jak „mrożenie” momentów, do których mogę wrócić, kiedy tylko mam na to ochotę, a wracam bardzo często. Tak jak większość z was, nie jestem zawodowym fotografem, po prostu podróżuję, żeby doświadczać i poznawać, a zdjęcia robię przy okazji. Nie zostaję w jednym miejscu kilka godzin, czekając na najlepsze światło. Moje fotografie są przede wszystkim dla mnie, mojej własnej satysfakcji i przyjemności. Niektórzy ludzie kolekcjonują magnesy z podróży, ja zbieram chwile i emocje uchwycone na pięknych fotografiach. ■

Praga

52


MARZENIA I WRAŻENIA

– OPOWIEDZ SWOJĄ HISTORIĘ ZDJĘCIAMI Niemal każdy fotografuje. Wystarczy smartfon - mieszczący setki zdjęć aparat, który zawsze mamy przy sobie. Robimy zdjęcie, wrzucamy je do sieci i czekamy na lajki czy komentarze – a czy uśmiech bliskiej osoby nie jest już najważniejszą nagrodą? Ten otrzymany twarzą w twarz.

Korzystając z ułatwień technologii czasem zapominamy też o uchwyconych kadrach. Wykonujemy setki zdjęć, które później zostają zapomniane – znikają na dyskach, kartach pamięci czy innych nośnikach. A przecież fotografia to utrwalenie wspomnień – uchwycenie chwili, którą chcemy się dzielić tylko z tymi naprawdę na to zasługującymi. Kreatywność. Spostrzegawczość. Wyobraźnia. Oto cechy fotografujących podróżników, którzy ze zdobytych kadrów tworzą wciągającą opowieść. A jak napisać własną książkę… zdjęciami? Odpowiedź to: CEWE FOTOKSIĄŻKA, czyli najlepsze miejsce na wspomnienia i kreatywny sposób na wyrażenie siebie poprzez zdjęcia. Wszak fotografowanie to możliwość „zatrzymania czasu”, aby dzielić się z kimś uczuciami, marzeniami czy wrażeniami albo samemu powrócić kiedyś do pięknych chwil.

Szczególnie podróże dostarczają dużej ilości wspomnień – niezależnie od destynacji. Sentymentalny duch klasycznych albumów fotograficznych miesza się w CEWE FOTOKSIĄŻCE z nowoczesnymi możliwościami cyfrowych technologii. Jaka magia kryje się pod taką samodzielnie stworzoną przez Ciebie książką ze zdjęciami? Przede wszystkim każdy z 10 formatów drukowanej CEWE FOTOKSIĄŻKI jest wspaniałą pamiątką, którą można sprezentować komuś na dowolną okazję lub całkiem bez okazji. Bezpłatne i najlepsze na rynku oprogramowanie do tworzenia CEWE FOTOKSIĄŻĘK to doskonała zabawa własną kreatywnością i zdjęciami. To też sposób zaprojektowanie niepowtarzalnej pamiątki z wakacji, z krótkiego urlopu, z wyjątkowego wydarzenia czy portfolio z ulubionymi fotografiami, np. podróżniczymi. Zapraszamy do świata CEWE!

www.cewe.pl

53


PRAWO

TEKST EWELINA OLEJNIK, APLIKANT ADWOKACKI POD REDAKCJĄ ADWOKATA KRZYSZTOFA BUDNIKA – KANCELARIA PRAWNA BUDNIK, POSNOW I PARTNERZY

FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

Co to jest timesharing?

Ileż to razy marzy nam się własna nieruchomość w Hiszpanii czy ferie w Alpach, a w trakcie wakacji najchętniej zamienilibyśmy pokoje hotelowe na szansę zamieszkania w jednym z nadmorskich domów? Niestety, często utrzymywanie oprócz własnego domu czy mieszkania, z których korzystamy na co dzień, także nieruchomości wakacyjnych, może być już poza zasięgiem naszych możliwości.

R

ynek usług wyszedł naprzeciw takim wakacyjnym potrzebom zapewnienia sobie większej prywatności, niezależności i elastyczności, oferując nam możliwość posiadania prawa do korzystania z określonego „miejsca zakwaterowania” i przez oznaczony „okres” w każdym kolejnym roku (z reguły w wakacje i ferie). To tzw. timesharing (z ang. czasowe uczestniczenie; time oznacza czas, sharing – dzielenie się czymś lub z kimś). Timesharing jest odpowiednią opcją dla osób, które upodobały sobie jedno lub kilka stałych konkretnych miejsc na wypoczynek, i tam zamierzają spędzać urlop przez kilka kolejnych lat. Zamiast każdorazowo polować na oferty hoteli czy wycieczek oraz ponosić koszty inflacji, można zapewnić sobie zakwaterowanie na wiele lat za cenę czasami nawet o kilkadziesiąt procent mniejszą od ceny analogicznego wypoczynku organizowanego przez biura podróży. Niestety, ta pełna korzyści usługa posiada też inną stronę. W pierw-

54

szej kolejności należy wskazać, że umowa ta oferowana jest z reguły przez przedsiębiorców, przeważnie mających swoje siedziby w innych, niekiedy dla nas egzotycznych krajach. Ponadto wiąże się ze zobowiązaniem finansowym na lata. Z uwagi na to, że w umowach timeshare zbyt często spotykało się rażąco niekorzystne dla konsumentów (turystów) postanowienia, takie jak brak możliwości odstąpienia od umowy, narzucanie wysokich kar umownych czy odstępnych, postanowiono uregulować prawnie ochronę konsumentów.

REGULACJA KRAJOWA Umowy timeshare stały się tak popularne, że doczekały się własnej dyrektywy unijnej – dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/122/WE z dnia 14 stycznia 2009 r. w sprawie ochrony konsumentów w odniesieniu do niektórych aspektów umów timeshare (…). W wykonaniu tej dyrektywy umowa timeshare została uregulowana krajową ustawą


z dnia 27 października 2011 r. o timeshare, która obowiązuje od 28 kwietnia 2012 r. Zgodnie z tą ustawą umowa timeshare to: „umowa, na podstawie której konsument, odpłatnie, nabywa prawo do korzystania, w okresach wskazanych w umowie, z co najmniej jednego miejsca zakwaterowania, zawarta na okres dłuższy niż rok”. Ze względu na wagę zawieranej umowy oraz okoliczności towarzyszące jej wykonaniu, często z elementami transgranicznymi, przepisy prawne unijnej dyrektywy i polskiej ustawy wymagają szczególnej rzetelności. Dlatego też każda umowa timeshare powinna być zawarta na piśmie oraz wyraźnie i dokładnie wskazywać strony umowy, precyzyjny opis nabywanego przez konsumenta prawa, a w szczególności dokładny opis nieruchomości (miejsca zakwaterowania) będącej przedmiotem umowy. Od przedsiębiorcy bezwzględnie wymaga się oznaczenia wszystkich kosztów i ich wysokości, wszystkich zasad korzystania z samej nieruchomości, ale i z urządzeń towarzyszących, jak basen czy siłownia, a także określenia warunków, na jakich umowa może być rozwiązana, albo na jakich konsument może od niej odstąpić. Zgodnie z założeniami polskiej ustawy dla konsumenta, czyli turysty, umowa timeshare powinna być we wszystkich istotnych postanowieniach całkowicie „przewidywalna” i „wyliczalna”. Co więcej, przez okres 14 dni od dnia jej zawarcia i doręczenia konsumentowi jej egzemplarza konsument – bez składania jakichkolwiek wyjaśnień i tłumaczenia się oraz bez ponoszenia kosztów – może od niej odstąpić. Tak więc jeszcze po jej zawarciu mamy 14 dni na przemyślenie, czy wybrana oferta nam odpowiada, czy faktycznie przez co najmniej kilka najbliższych lat chcemy wiązać swoje urlopy i ferie z określonym miejscem (lub kilkoma miejscami – ale zawsze określonymi). W tym „czasie refleksji” jest też bezwzględny zakaz pobierania od nas jakichkolwiek świadczeń pieniężnych oraz zaliczek.

odstąpienia od takiej umowy w związku z odstąpieniem od umowy timeshare. Na przedsiębiorcy spoczywa również obowiązek utrzymywania miejsca zakwaterowania w stanie i standardzie przydatnym dla użytkownika, co jest szczegółowo (w naszym interesie) opisane w umowie. Niespełnianie tych wymagań uprawnia konsumenta do natychmiastowego odstąpienia od umowy. Ciekawym rozwiązaniem w polskim prawie jest to, że na nasze żądanie przedsiębiorca jest zobowiązany do zapewnienia ujawnienia naszych praw wynikających z umowy timeshare w księdze wieczystej nieruchomości, na której takie prawa uzyskaliśmy. Wówczas zmiana w czasie wieloletniej umowy właściciela nieruchomości nie zakłóca umowy timeshare i praw konsumenta (nowy właściciel nieruchomości będzie zobowiązany je respektować i wykonywać).

OBRÓT MIĘDZYNARODOWY Nieruchomości przeznaczone pod usługi timesharingu zlokalizowane są w różnych atrakcyjnych turystycznie obszarach Europy. W kwestii wyboru prawa właściwego dla tej umowy przepisy unijne oraz krajowe dopuszczają dowolne ustalenie tej kwestii przez strony umowy. Natomiast gdy strony nie wybiorą prawa właściwego dla umowy, właściwe jest prawo państwa, w którym położona jest nieruchomość.

ZA MOCNE OGRANICZENIA? Naprzeciw długoterminowemu zobowiązaniu (z reguły wieloletniemu) w umowie timeshare wychodzą usługi pośrednictwa w odsprzedaży timeshare. Ponadto istnieje możliwość skorzystania z platformy sieci RCI, która pozwala na „zamianę” swojego prawa do „wakacyjnego” korzystania z danej nieruchomości z innym konsumentem, który takie samo prawo posiada, na inne miejsce. Wówczas musimy jedynie powiadomić naszego przedsiębiorcę, że w tym roku ktoś inny będzie korzystać z umówionej nieruchomości.

PRZEDE WSZYSTKIM OCHRONA KONSUMENTA

BEZPIECZEŃSTWO

Celem przepisów ustawy o timeshare jest przede wszystkim ochrona konsumentów, dlatego są one zastrzeżone na korzyść konsumenta, a zatem jakiekolwiek postanowienia umowy timeshare mniej korzystne od przepisów ustawy nie wiążą stron, a postanowienia nieważne zastępują wprost postanowienia ustawy.

W związku z tym, że umowa timeshare wiąże się z długoterminowym, a z tego powodu wysokim zobowiązaniem finansowym, częstokroć podejmowanym w warunkach ekscytacji i wakacyjnego rozluźnienia, należy pamiętać o rozwadze i bezpieczeństwie. Polski oddział Europejskiego Centrum Konsumenckiego zwraca uwagę na następujące środki bezpieczeństwa: 1) rozważ, czy spędzanie tygodnia w tym samym miejscu przez wiele lat jest formą wakacji, jaka ci odpowiada; 2) pamiętaj, że wszelkie obietnice oraz ustalane ceny i koszty muszą być potwierdzone przez przedsiębiorcę na piśmie; 3) pamiętaj, że to ty masz prawo wskazania języka umowy; 4) zwracaj uwagę na nieuczciwe i zakazane klauzule zawarte w umowie, np. zakaz odstąpienia od umowy, obowiązek zapłaty wysokiej kary umownej czy określenie właściwości sądów odległych od miejsca twojego zamieszkania; 5) pamiętaj, że zawsze możesz odstąpić od umowy w ciągu 14 dni od jej podpisania; 6) pamiętaj o możliwości odsprzedania lub wymiany prawa do timeshare. ■

OBOWIĄZKI PRZEDSIĘBIORCY Na przedsiębiorcy ciąży obowiązek udzielenia konsumentowi, najpóźniej przy zawarciu umowy timeshare, wszelkich istotnych informacji dotyczących uzgodnionego „miejsca zakwaterowania” i zasad korzystania z niego, i to na odpowiednim formularzu będącym załącznikiem do ustawy. Jeżeli ten obowiązek naruszy, termin 14 dni liczony dla prawa konsumenta do odstąpienia od umowy timeshare ulega przedłużeniu o 3 miesiące, a nawet o rok, kiedy przedsiębiorca w ogóle nie przekazał przy zawieraniu umowy powyższych informacji. Ważnym zabezpieczeniem konsumentów, którzy finansują wynagrodzenie należne przedsiębiorcy kredytem lub pożyczką, jest również automatyczna możliwość

55


DOOKOŁA ŚWIATA

Prawie jak w raju TEKST RENATA NAWROCKA

Niemal każdy przewodnik po tej wyspie zaczyna się od słów Marka Twaina, że „Bóg najpierw stworzył Mauritius, a potem na jego podobieństwo zaprojektował raj”. W istocie – tutejsza przyroda zachwyca od wieków! Dodając do tego mieszaninę brytyjskiego kolonializmu, francuskiej tradycji i hinduskiej (w większości) ludności, w rezultacie otrzymujemy miejsce urocze, z przyjaznym klimatem, a przy tym interesujące.

RYS HISTORYCZNY Wyspa znana była już w średniowieczu żeglarzom arabskim, choć „gospodarczo” zainteresowali się tym miejscem dopiero Portugalczycy w XVI wieku, a później także Holendrzy, Francuzi i Anglicy. To właśnie Holendrzy w 1598 roku ochrzcili ją imieniem Mauritius na cześć swego władcy, księcia Maurycego, i wprowadzili uprawę trzciny cukrowej, która do dziś, obok turystyki, stanowi główne zajęcie mieszkańców wyspy. Panujący przez niemal stulecie (od 1715 r.) na wyspie Francuzi podczas wojen napoleońskich musieli

56

w 1810 r. oddać władzę nad wyspą Wielkiej Brytanii, która kilka lat później obwołała Mauritius swoją kolonią. Otwarcie Kanału Sueskiego w 1869 roku zapoczątkowało regres gospodarczy wyspy, spowodowany pozostawieniem Mauritiusa poza nowymi szlakami morskimi. Jednocześnie XIX wiek przyniósł zainteresowanie Mauritiusem znanych ówcześnie ludzi nauki i kultury. Wyspę odwiedzili m.in.: Charles Darwin (słynny przyrodnik uczynił wyspę jednym z punktów 5-letniej wyprawy statkiem HMS Beagle), Joseph Conrad i Mark Twain. Opiewając oryginalność i piękno tutejszej przyrody, z pew-


nością (choć nieświadomie) przyczynili się do późniejszego powstania fundamentów czegoś, co dzisiaj określamy mianem „przemysłu turystycznego”. Do odzyskania świetności wyspy niewątpliwie przyczyniło się wybudowanie przez Anglików podczas II wojny światowej bazy morskiej i lotniczej. W marcu 1968 r. Mauritius uzyskuje niepodległość w ramach Wspólnoty Brytyjskiej, natomiast w marcu 1992 r. staje się republiką. Dziś Mauritius jest krajem zasobnym, kontynuującym rozwój dotychczasowych gałęzi gospodarki (uprawa trzciny cukrowej, przemysł włókienniczy i turystyka), ale też innych sektorów. Tutejsze usługi informatyczne (programowanie, grafika komputerowa) należą do najbardziej zaawansowanych i konkurencyjnych w świecie.

WARTE ODWIEDZENIA Wnętrze wyspy wyraźnie pokazuje, że Mauritius jest krainą pochodzenia wulkanicznego. Wygasły krater Trou aux Cerfs (średnica ok. 350 m i głębokość ok. 100 m) jest monumentalny, piękny, ale też budzi pewien pierwotny lęk przed siłami natury... Z kolei Grand Bassin (Ganga Talao) to niezwykłe jezioro znajdujące się w kraterze wulkanu. Tuż przy nim znaleźć można jedną z najpiękniejszych świątyń hinduistycznych na Mauritiusie, która od stuleci należy do najbardziej popularnych miejsc pielgrzymkowych. Jednak miejsc godnych obejrzenia jest na wyspie więcej.

Suszenie wanilii na Mauritiusie

Ogród botaniczny Pamplemousses Jego historia zaczyna się w 1735 roku, ale przekształcenie tego miejsca w prawdziwy ogród botaniczny nastąpiło jakieś 40 lat później. Obecnie ogród oficjalnie nazywa się Sir Seewoosagur Ramgoolam Botanical Garden. Samych palm jest tutaj przynajmniej kilkadziesiąt gatunków. Znakiem rozpoznawczym ogrodu jest staw z lilią wodną Wiktorii (Victoria

Chamarel – ziemia wulkaniczna mieniąca się różnymi barwami

57


DOOKOŁA ŚWIATA

Plantacja herbaty Bois Chéri To okolica, gdzie pola trzciny cukrowej ustępują miejsca plantacji krzewów herbacianych. Tutaj można skosztować tradycyjnych specjałów z herbatą w roli głównej (np. pasty herbacianej) i kupić świeżą herbatę.

La Vanille Nature Park (lub La Vanille Crocodile Park – używane są obie nazwy) Spacer po ogrodach wśród bambusów i palm, orchidei oraz... krokodyli, aligatorów i olbrzymich żółwi z Seszeli. Warto tu przyjechać choćby dla tych ostatnich! ■

Casela Nature Park Samych ptaków (reprezentujących ponad 150 gatunków) jest tutaj ok. 2000. Wśród nich sławny maurytyjski różowy gołąb (dalibóg).

Skalna wysepka przypominająca wielki... pumeks; wyżej: lilie wodne Wiktorii, ogromne żółwie i owoce liczi, z których Mauritius jest znany

58

ZDJĘCIA: PIXABAY

Klify Gris-Gris Znajdują się na południowym krańcu wyspy. To piękne miejsce, podobnie jak roztaczający się z niego widok na ocean.

Chamarel – Les Terres des Sept Couleurs (Ziemia Siedmiu Kolorów) W Parku Narodowym Chamarel, na południowym zachodzie wyspy, istnieje ziemia wulkaniczna mieniąca się – dosłownie – różnymi barwami: żółtą, niebieską, zieloną, pomarańczową, czerwoną. Wrażenia wizualne są zróżnicowane zależnie od pory dnia, nasłonecznienia, wilgotności i kąta patrzenia. Te zdumiewające „efekty” to rezultat oddziaływania na wulkaniczny popiół zmiennej koncentracji metali, nakładania się i dzielenia różnych warstw oraz erozji.

amazonica), której liście mogą osiągać nawet metr średnicy i są na tyle mocne, że utrzymają dziecko!


LOGO AIRFRANCE

P296C

Nº dossier : 2007399E Date : 20/05/09

P032C

Validation DA/DC :

P280C

Validation Client

Podróż na Mauritius nigdy nie była prostsza GLOBALNA SIATKA LOTÓW AIR FRANCE Air France wraz z partnerskimi liniami KLM oferuje obecnie loty do 328 miast w 118 krajach na 5 kontynentach. Przez Paryż można podróżować do niemal wszystkich zakątków świata, w tym do wielu unikatowych i bardzo odległych miejsc takich jak: Mauritius, Kostaryka, Wenezuela, Polinezja Francuska, Madagaskar i wiele innych. Co roku linie otwierają nowe, interesujące kierunki. Do Paryża dolecimy liniami Air France z Warszawy, a od 26 maja b.r. – również z Wrocławia.

ZAPRASZAMY NA POKŁAD Lecąc Air France można odbyć podróż na pokładzie nowoczesnych samolotów. W skład floty Air France wchodzą m.in. gigantyczne Airbusy A380 oraz bardzo wygodne i przyjazne środowisku Dreamlinery Boeing 787. Na trasach międzykontynentalnych pasażerowie mają do wyboru 4 klasy przelotu – Ekonomiczną, Ekonomiczną Premium, Biznes oraz Klasę Pierwszą. Niezależnie od kabiny, podróż Air France to wysoki standard obsługi, komfortowe fotele, bogata oferta rozrywki pokładowej i wyborna kuchnia na pokładzie, wraz z francuskim winem i szampanem.

i ułatwiają przesiadkę. Ostatnie modernizacje znacznie poprawiły przepustowość portu i skróciły czas transferu średnio o 10 minut. Szeroki zakres usprawnień wprowadzonych na lotnisku objął też wyraźniejsze oznakowania, samoobsługowe ekrany informacyjne oraz liczny personel, który czuwa nad płynnością przemieszczania się pasażerów i jest w ka-żdej chwili do ich dyspozycji.

PARYŻ O KAŻDEJ PORZE Bez względu na porę roku Paryż – miasto miłości, zabytków, iluminacji i mody nie przestaje oczarowywać! Tu można poznać wielowiekową historię Francji i tajemnice tego miasta, zwiedzając zarówno słynne muzea, takie jak Luwr czy Centrum Pompidou, jak i Ogrody Luksemburskie czy pobliski Wersal. Są setki innych powodów, aby odwiedzić Paryż: wieża Eiffle’a, Pola Elizejskie, niepowtarzalny klimat artystycznej bohemy na Montmartre, słynne paryskie kawiarnie, zakupy u najlepszych projektantów i wiele więcej!

PRZEZ PARYŻ W ŚWIAT Air France oferuje loty z przesiadką na swoim lotnisku bazowym im. Charlesa de Gaulle’a (CDG) w Paryżu zapewniając wygodny transfer i dalsze loty do wszystkich zakątków świata. To drugi pod względem ruchu pasażerskiego port lotniczy w Europie i jeden z ważniejszych węzłów komunikacyjnych na świecie. Zaawansowana infrastruktura obejmuje nowoczesne technologicznie rozwiązania jak np. bramki dla największych samolotów świata, a podróżnym – francuskie kafejki, ekskluzywne sklepy, a nawet strefy beauty & spa. Na paryskim lotnisku podróżni korzystają z licznych udogodnień, w tym innowacyjnych rozwiązań samoobsługowych – do odprawy, druku kart pokładowych, wywieszek bagażowych i nawigacji po lotnisku, które skracają czas oczekiwania

59


FOTO: DAMIAN KRAMSKI

FOTO: A. WISNIEWSKI

MIEJSCE Z CHARAKTEREM

KATOWICE Miasto dla każdego

FOTO: A. WISNIEWSKI

„Krajobraz Katowic, które z poprzemysłowego miasta stały się dynamicznym centrum ponad dwumilionowej metropolii, zachwyca każdego, kto dawno miasta nie widział. Jesteśmy dzisiaj w zupełnie innym miejscu niż 10 lat temu. W Strefie Kultury, na terenach po dawnej kopalni węgla kamiennego, powstały wspaniałe siedziby Muzeum Śląskiego, z zabytkowym Szybem Warszawa, z którego można podziwiać panoramę Katowic, a także Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Tuż obok – koło Spodka – powstało Międzynarodowe Centrum Kongresowe (MCK) – miejsce spotkań biznesu, nauki, kultury oraz sportu. Zielony dach MCK z tarasem widokowym stał się nowym punktem spotkań mieszkańców Katowic, a także ulubionym plenerem fotograficznym młodych par. Katowice przyciągają wielu turystów, którzy chętnie uczestniczą w organizowanych tutaj wydarzeniach, zarówno w Strefie Kultury, jak i na przebudowanym rynku, gdzie mogą także wypocząć nad wybrzeżem sztucznej Rawy pod palmami. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie!” – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic

60


FOTO: DAMIAN KRAMSKI

FOTO: R. KAZMIERCZAK

Jeśli chcecie wiedzieć, co w kulturze piszczy, koniecznie wybierzcie się do Katowic, gdzie o gustach się nie dyskutuje. Tutaj się obserwuje, słucha i bawi do białego rana. Wakacyjne doznania zagwarantują nam dwie imprezy – OFF Festival i Tauron Nowa Muzyka, na których usłyszymy zarówno gwiazdy światowego formatu, jak i artystów, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę muzyczną. Nie bez przyczyny Katowice otrzymały tytuł kreatywnego miasta UNESCO w dziedzinie muzyki. O każdej porze roku natkniemy się na świetne koncerty, a o imprezach takich jak Rawa Blues Festiwal, chyba nie trzeba przypominać. A gdyby i tego było mało, to repertuar Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia zaspokoi apetyt największych melomanów. Jednak nie samą muzyką Katowice żyją. Miłośnicy teatru powinni pilnować terminów i repertuarów, zwłaszcza gdy zbliżają się Letnie Ogrody Teatralne czy Katowicki Karnawał Komedii. I ostrzegamy: bilety rozchodzą się szybciej niż świeże bułeczki! Gdy już się skończy ostatni koncert, a wszyscy aktorzy zejdą ze sceny, nie wracajcie od razu do domu. Warto trochę nadłożyć drogi i nie wsiadać do pierwszego lepszego tramwaju. Wybierzcie się na spacer po Katowicach i poszukajcie neonów, by zobaczyć na własne oczy śląskie Las Vegas.

FOTO: UMK

APETYT NA KULTURĘ

61


FOTO: UMK

FOTO: UMK

MIEJSCE Z CHARAKTEREM

CZAS NA MIŁOŚĆ

FOTO: UMK

Jeśli chcecie spędzić kilka romantycznych chwil w Katowicach, to koniecznie trzeba się udać na Nikiszowiec. To górnicze osiedle położone jest poza ścisłym centrum, ale swoim urokiem zachwyca każdego gościa. Nikiszowiec to prawdziwa perełka architektoniczna, która znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki, czyli na industrialnej trasie turystycznej. Zdobył również czwarte miejsce w plebiscycie

62

7 Nowych Cudów Polski, zorganizowanym przez „National Geographic Traveler”. Charakterystyczna ceglana zabudowa skrywa wiele tajemnic, które warto poznawać we dwójkę – z jednej strony można spróbować prawdziwej śląskiej kuchni, z drugiej zajrzeć do pracowni tutejszych rzemieślników, którzy tworzą wyjątkową biżuterię z węgla lub akwarele prezentujące pejzaż miasta. Po wizycie w urokliwym Nikiszowcu warto spędzić trochę czasu w centrum miasta, gdzie można we dwójkę poznać nową architekturę miasta, skorzystać z bogatej oferty gastronomicznej czy też poznać różne lokalne produkty. Moda na artykuły z Katowic opanowała nie tylko mieszkańców tego miasta, coraz częściej widać dumnie noszone zoki, czyli po śląsku skarpety (czy też rajtuzy) – z wizerunkiem charakterystycznej zabudowy.


RODZINNA PRZYGODA

FOTO: T. MAKULA

FOTO: UMK

Rodzinny wypoczynek w Katowicach? Czemu nie! Ci, którzy lubią spędzać czas na łonie natury, powinni odwiedzić Dolinę Trzech Stawów, gdzie można zaszaleć na rolkostradzie czy wybrać się na wycieczkę, korzystając z miejskiej wypożyczalni rowerów. Ogromną frajdę może też sprawić wodny plac zabaw, który będzie orzeźwiającą odskocznią w upalne dni.

FOTO: UMK

A jeśli w czasie weekendu najdzie was ochota, by posmakować trochę sztuki, powinniście skierować się do Strefy Kultury. W Narodowej Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radia mieści się jedna z najlepszych sal koncertowych na świecie, która zachwyca nie tylko wnętrzem, ale i wspaniałą akustyką. W szerokiej ofercie programu znajdziemy koncerty zarówno dla starszych, jak i młodszych melomanów. Żądni przygód podróżnicy muszą natomiast odwiedzić wystawę „Na tropie Tomka”, która znajduje się w Muzeum Śląskim. W zabytkowym budynku stolarni znajdziemy świat, który doskonale znamy z książek Alfreda Szklarskiego. Spacerując po Katowicach, warto uważnie się rozglądać. Wszystko po to, by nie przeoczyć posążków Beboka czy Utopka, które tworzą Katowicki Szlak Ślonski Godki.

63


FOTO: UMK

MIEJSCE Z CHARAKTEREM

Jeżeli nie potrafisz usiedzieć w miejscu, a aktywność to twoje drugie imię – to te propozycje są dla ciebie. Sportową przygodę w Katowicach można przeżywać dwojako – albo podczas dużych sportowych wydarzeń, albo samemu próbując swoich sił. Przede wszystkim warto wsiąść na rower, a może to zrobić każdy, bo w mieście działa sieć wypożyczalni rowerów miejskich. Dzięki temu zobaczymy różnorodny krajobraz Katowic. Z jednej strony mamy ścieżki rowerowe prowadzące przez centrum miasta, z drugiej przez liczne tereny zielone. Perełką jest oczywiście Dolina Trzech Stawów, gdzie aktywni mogą pojeździć na rolkostradzie, która była jedną z pierwszych w regionie. Nie każdy wie, że w Katowicach można popływać kajakiem, spróbować wędkarstwa, a także skorzystać z bogatej oferty obiektów sportowych, która obecnie rozbudowywana jest o trzy baseny z halami sportowymi. Aura sprzyja w Katowicach sportowcom – mogą tutaj biegać, jeździć na rowerze po parkach i lasach, które zajmują połowę powierzchni miasta! Z drugiej strony można skorzystać z bogatej oferty imprez sportowych. Na stałe w kalendarzu miejskich wydarzeń zapisał się wyścig Tour de Pologne, który w tym roku odbędzie się po raz dziewiąty. Meta katowickiego etapu usytuowana jest przy Spodku, który regularnie stanowi arenę najważniejszych widowisk siatkarskich. To właśnie tutaj, w 2014 roku, reprezentacja Polski wywalczyła złoto podczas mistrzostw

64

świata w siatkówce. Spodek to także arena, w której odbył się Mecz Gwiazd – jedyne takie widowisko na świecie, w którym zmierzyli się najlepsi siatkarze globu. Katowice mają także swoją Aleję Gwiazd Siatkówki.

FOTO: UMK

PROPOZYCJA NA MEDAL


FOTO: HELENA KRISTIANSSON

SPOTKAJMY SIĘ W KATOWICACH

Od późnej wiosny do jesieni na katowickim rynku stoją cztery 5-metrowe feniksy kanaryjskie. Jest to nawiązanie do tradycji z lat 60. ubiegłego wieku, kiedy to przez wiele lat palmy w donicach stanowiły ozdobę dzisiejszego placu kwiatowego. Starsi mieszkańcy mogą też pamiętać, że stały przed wejściem do głównego dworca kolejowego. Widać je na starych zdjęciach i pocztówkach. A jeśli chcemy do Katowic przyjechać zimą, warto tu zajrzeć na przełomie lutego i marca. Miasto staje się wtedy globalną stolicą e-Sportu. Podczas IEM Expo obecne są czołowe marki z branży e-sportowej, firmy technologiczne oraz influencerzy. Intel Extreme Masters to wyjątkowa atmosfera, która fascynuje nie tylko graczy komputerowych! ■

FOTO: M. MALINA

W Katowicach każdego dnia odbywają się ciekawe wydarzenia, które zachęcają do zatrzymania się na rynku podczas pokazów sztukmistrzów, przy artystycznej instalacji w popularnym przejściu lub wsłuchiwania się w koncert lokalnych twórców w jednym z wielu lokali. Dla fanów nocnego życia na pewno obowiązkowym punktem w Katowicach będzie ulica Mariacka, która zamieniona kilka lat temu w deptak, kusi nie tylko klimatycznymi knajpkami, ale też wieloma ciekawymi koncertami. Plac kwiatowy i wybrzeże sztucznej Rawy na rynku zachęcają przechodniów, by odpocząć. Miasto muzyki tętni życiem, a przyjazna przestrzeń pobudza wszystkie zmysły i pobudza do działania.

65


KULINARNE PODRÓŻE

Wielkanoc na świecie TEKST MAŁGORZATA TRĘBICKA-ŻUK

Polskie tradycje wielkanocne zna chyba każdy. Mazurki, baby piaskowe, pisanki, święcenie pokarmów oraz śmigus-dyngus – to najpopularniejsze zwyczaje w naszym kraju. Oczywiście nie można zapomnieć o dzieleniu się święconymi potrawami podczas śniadania wielkanocnego, które jest najważniejszym posiłkiem tych świąt.

N

ie we wszystkich krajach na stołach królują smakowite dania. Nie wszędzie też w Poniedziałek Wielkanocny panuje zwyczaj oblewania się nawzajem wodą. Można się bardzo zdziwić, jak różnorodnie bywa obchodzona Wielkanoc w innych krajach. Oto kilka przykładów.

NIEMCY, CZECHY, ROSJA

Tradycja malowania pisanek to zwyczaj znany nie tylko w Polsce, ale także m.in. w Libanie

66

FOTO: PIXABAY

Pierwszym ciekawym państwem pod względem tradycji wielkanocnych są Niemcy. Dlaczego? Przede wszystkim w Niemczech głównym symbolem Wielkanocy jest zając, który obdarowuje zarówno dzieci,


jak i dorosłych jajkami i świątecznymi figurkami z czekolady. Często kultywowaną tradycją jest także ozdabianie mieszkań i domów zielonymi gałązkami, na których wiesza się jajka. Czesi, podobnie jak Polacy, w swoich wielkanocnych obyczajach mają malowanie pisanek oraz oblewanie się wodą w Poniedziałek Wielkanocny. Tu jednak oprócz popularnego u nas dyngusa znanym zwyczajem jest smaganie dziewcząt przez chłopców gałązkami jałowca. W Czechach bardzo popularne jest także jedzenie podczas świąt wielkanocnych biszkoptowych baranków, wypiekanych w tym czasie masowo przez cukierników. W Rosji Wielkanoc nazywana jest Paschą i celebrowana nieco później niż w Polsce, co jest związane z obchodzeniem świąt (nie tylko wielkanocnych) według kalendarza juliańskiego – przyjętego oficjalnie przez Kościół prawosławny. W tym

FOTO: 123RF

Wielkanocne dekoracje na ulicach Kijowa (Ukraina)

kraju każde święto religijne obchodzi się z wielką powagą i zadumą. Tak też jest w przypadku Wielkanocy. Towarzyszy jej wiele obrzędów odbywających się w cerkwi – niektóre z nich trwają kilka godzin. Tu, tak jak w Kościele katolickim, okres Wielkanocy poprzedza 40-dniowy post, kiedy nie powinno się jeść mięsa. Pokarmy podawane na stołach podczas samych świąt są również święcone. Królują baby i potrawy z jajek oraz różnorodne mięsa. Raczej nie podaje się dań z ryb. Ciekawym deserem wielkanocnym spożywanym w tym czasie w Rosji jest pascha zrobiona z białego sera. Najważniejsze obrzędy wielkanocne mają miejsce z soboty na niedzielę i w poniedziałek, kiedy to w cerkwi odbywa się obrzęd przygotowania krzyżma. Krzyżmo to mieszanina kilkudziesięciu olejków i wonnych ziół, które służą do namaszczania podczas obrzędów chrzcielnych oraz przy konsekracji ołtarzy.

67


FOTO: SHUTTERSTOCK.COM / GRAFIKA: FREEPIK

KULINARNE PODRÓŻE

W Czechach bardzo popularne jest jedzenie podczas świąt wielkanocnych biszkoptowych baranków

Podczas świąt wielkanocnych Rosjanie spotykają się w gronie przyjaciół i rodziny, pozdrawiając się nawzajem słowami Christos woskresie, czyli Chrystus Zmartwychwstał, oraz całując się w policzki trzykrotnie.

WIELKA BRYTANIA, SKANDYNAWIA Im dalej od granic Polski, tym zwyczaje wielkanocne stają się coraz bardziej odmienne od tych rodzimych. Dla przykładu w Wielkiej Brytanii święta wielkanocne nie mają raczej konotacji religijnych – głównie ze względu na laickość państwa. Tu w czasie Wielkanocy świętuje się narodziny wiosny i nowego życia (a nie zmartwychwstanie Jezusa). W związku z tym jajo jako symbol nowego jest niemal w każdym miejscu, pod każdą postacią i w każdej formie – obecnie głównie czekoladowej. Bardzo popularnym zwyczajem jest tu egg rolling, czyli turlanie jajek, a także egg hunt – polowanie przez dzieci na jajka ukryte przez rodziców. Na stole w tym czasie króluje easter pudding – ciasto budyniowe z rodzynkami oraz hot cross buns – bułeczki drożdżowe z marmoladą ozdobione lukrowym krzyżem. Bardzo nietypowymi zwyczajami wielkanocnymi odznaczają się kraje skandynawskie, szczególnie Szwecja. Tu także ze względu na laickość kraju święto Wielkanocy nie ma powiązania z religią. Pierwszym odmiennym od naszych zwyczajem – przypominającym brytyjskie lub amerykańskie Halloween – jest przebieranie się za påskkärringar, czyli wielkanocne wiedźmy. Zupełnie inne jest także menu – podaje się ryby (śledzie i łosoś), a do nich kminkowe bułeczki. Ciekawym zwyczajem Szwedów jest również ozdabianie pieprzem brzozowych gałązek, czyli robienie tzw. påskkris, które można porównać do rodzimych palm święconych w Niedzielę Palmową.

68

INNE ZAKĄTKI ŚWIATA – LIBAN I MEKSYK Choć w Libanie, tak jak w Polsce, jest także tradycja malowania pisanek, a święta wielkanocne są osadzone w nurcie religijnym, to jednak istnieje kilka różnic. Libańczycy, aby się dobrze przygotować do świąt, muszą otrzymać błogosławieństwo Siedmiu Kościołów Azji. Na każdą mszę wkładają nowe obuwie oraz ubranie. Podczas samych świąt kultywuje się tradycję odwiedzania jak największej ilości znajomych, przyjaciół i rodziny – po to, by podtrzymać dobre relacje. Z bardziej odległych nam krajów, gdzie ciekawie obchodzi się Wielkanoc, jest Meksyk. Tu nie ma tradycji malowania pisanek oraz święcenia pokarmów. Święta zaczynają się w Niedzielę Palmową, kiedy to Meksykanie uczestniczą w mszy i święcą palmy. W tym dniu rozpoczyna się również Święty Tydzień (tzw. Semana Santa). Bardzo ważnym dniem jest Wielki Piątek – Meksykanie uczestniczą wtedy tłumnie w inscenizacjach Męki Pańskiej organizowanych na ulicach. Święty Tydzień kończy się Niedzielą Zmartwychwstania, która również jest obchodzona bardzo hucznie. W Poniedziałek Wielkanocny z kolei rozpoczyna się tzw. Semana Pascua, czyli Tydzień Paschalny. Zdecydowanie najlepsze w meksykańskich obchodach Wielkanocy jest jednak to, że Semana Santa i Semana Pascua (czyli łącznie dwa tygodnie) to czas wolny od pracy i szkoły. Mimo znacznych różnic pomiędzy wielkanocnymi tradycjami w Polsce a tymi w innych rejonach świata można znaleźć wspólny mianownik – jajko. Jest ono symbolem nowego życia i chyba w każdym z państw, gdzie obchodzona jest Wielkanoc, to właśnie jajko jest najważniejsze, chociaż pojawia się w różnych postaciach. ■


69


Z DALEKA I Z BLISKA

Rowerem

przez kraj wikingów TEKST I ZDJĘCIA KAROLINA I AREK SIWKIEWICZ

Lekko zaspana wyglądam przez poły namiotu. Gęsta jak śmietana mgła rozpływa się w świetle nadchodzącego dnia i powoli, niczym spod kurtyny, ukazuje nam jeden z najpiękniejszych norweskich fiordów. Bramy odsłonięte – opadające pionowo w dół klify nikną w wodach majestatycznego Lysefjordu.

70


Rowerem wzdłuż fiordów – region Rogaland

TRZY TYGODNIE, DWA ROWERY Preikestolen, kultowa półka skalna, zasługuje na miano jednego z najbardziej magicznych miejsc, a skrawek na brzegu klifu (o wysokości 604 m – czyli prawie trzy Pałace Kultury!) to zdecydowanie mój ulubiony metr kwadratowy Norwegii. Nogi mam jak z waty. Na pewno z powodu tygodni spędzonych na rowerze, ale i przez zapierające dech w piersiach widoki.

Uliczka starego miasta w Bergen

Z kubkiem kawy powoli idę na brzeg klifu. „Warto było” – myślę, przełamując strach i spuszczając nogi nad przepaścią.

MAGICZNY KRĄG: OD BERGEN DO STAVANGER Wróciliśmy do domu po przeżyciu największej przygody naszego życia. Do Norwegii dotarliśmy samochodem, ale porzuciliśmy go w okolicach Bergen. Cały dobytek

71


Z DALEKA I Z BLISKA

Norwegia to kraj wodospadów – jeden z wielu, jakie mijaliśmy po drodze

72


Norweski must have – wełniane swetry w Bergen

przepakowaliśmy w sakwy i na dwóch kółkach popedałowaliśmy w stronę Stavanger. Pod Preikestolen opuściliśmy nasze rowery, sakwy przerobiliśmy na plecaki i ruszyliśmy w góry, by spędzić noc na półce skalnej. Po noclegu na kempingu pod milionem gwiazd ruszyliśmy w powrotną drogę, przez góry Norwegii. W ciagu trzech tygodni pokonaliśmy ponad 4 tysiące kilometrów samochodem i prawie 500 rowerem – chociaż na-

sze nogi twierdzą, że dużo więcej – w górach każdy „kilogramokilometr” liczy się przecież podwójnie! Ile jedzenia zmieści się w sakwach, jak smakuje woda ze strumienia i dlaczego tabliczka czekolady wystarcza tylko na jeden podjazd? Norwegia odpowiedziała nam na te wszystkie pytania (i wiele innych) wyczerpująco – dosłownie i w przenośni. Nauczyliśmy się też negocjować o przejazd drogą z owcami, rozbijać namiot na skałach, suszyć skarpetki nad ogniem,

Kultowa półka skalna – Preikestolen (po polsku: ambona) z widokiem na wody Lysefjordu

73


Z DALEKA I Z BLISKA

Przeprawa promowa w Stavanger; poniżej: specjały na targu rybnym w Bergen – spróbujcie kiełbasy z łosia i... wieloryba

a w awaryjnej sytuacji łapać „stopa” – oczywiście z rowerami. Wiele razy pomogli nam mieszkańcy drewnianych domków, tak malowniczo porośniętych darnią. Ludzie północy wręcz zachęcali nas do noclegów na łonie przyrody (bo nie ma nic piękniejszego niż randka z naturą!), a gdy namiotem targały wiatry, częstowali gorącą herbatą i pomogli nam oprawić pierwszą złowioną rybę.

JESTEŚMY W BAJCE! CHOĆ NIEKONIECZNIE TEJ DLA KSIĘŻNICZEK... Norwegia zupełnie nas zauroczyła. Mknąc serpentynami, znaleźliśmy się w miejscu, które można określić jako coś pomiędzy wioską Hobbita a Doliną Muminków – trafiamy

W Norwegii najbliższe sklepy może dzielić nawet 50 kilometrów, ale od czego mamy wędkę

74


75


Z DALEKA I Z BLISKA

do nieznanej krainy przepełnionej magią... Wcale nie dziwi mnie to, że ludzie wierzą tutaj w małe, zgryźliwe trolle, które nie mają nic wspólnego z naszymi sympatycznymi krasnalami. Podrzucanie kamieni i inne złośliwości na małych krętych dróżkach to ich specjalność. Lepiej patrzcie pod koła! Oniemiali z zachwytu jechaliśmy wzdłuż mieniących się błękitem fiordów, a podczas wyczerpujących podjazdów cicho przeklinaliśmy pod nosem, by zaraz potem krzyczeć z radości na szczycie – i jeszcze głośniej, zjeżdżając z górki! Pachniało latem i zimą jednocześnie. Z 30-stopniowych upałów przenieśliśmy się do tajemniczej, mrocznej krainy, a temperatura

Rzeka w Oddzie; powyżej – chwila relaksu w Dolinie Wodospadów na... wygodnej kanapie

76


Noc na Preikestolen; poniżej – puszki uczciwości przy drodze - tak kupicie truskawki, a nawet drobne pamiątki

w nocy zaczęła oscylować w okolicy kilku stopni powyżej zera. Mijaliśmy jeziora pełne kry, wiatr znad lodowca pchał nas do przodu, a w słoneczne dni zraszaliśmy się pod taflą wodospadów i układaliśmy zmęczone głowy na poduszce z mchu. Trafiliśmy do innego świata. Nie spodziewałam się, że chmury mogą nieść takie pokłady deszczu, morza tak roić się od ryb, a lasy pękać od grzybów i jagód. A na pewno nie spodziewałam się, że kraj wikingów tak szybko zawładnie naszymi sercami. Trzeba uważać. Kto raz poczuje zew północy, łatwo się od niego nie uwolni!

77


Z DALEKA I Z BLISKA

Na szczycie marzeń – Preikestolen: 604 m n.p.m.

NA SZCZYCIE MARZEŃ

Droga nie raz dała nam w kość, ale onieśmielające piękno norweskiej przyrody wynagrodziło nam to z nawiązką. Opłacało się wykonać pewien wysiłek i ruszyć na spotkanie z północą. Bo chyba tylko do Bilbo Bagginsa przygoda sama puka do drzwi. To jak, ruszacie? Norwegia tylko na to czeka! ■ Więcej o podróżach autorów pod adresem: www.facebook.com/karolinasiwkiewicz/

78

GRAFIKI: VECTEEZY.COM

Lysefjord mieni się w zachodzącym słońcu, a miejsce powoli pustoszeje. Wpatrzeni w dal stoimy na półce skalnej o kształcie idealnego kwadratu, czas wybrać jego fragment na nocleg i zebrać kamienie do obciążenia namiotu. Opatuleni śpiworem otwieramy wino i rozkoszujemy się wieczorem w restauracji marzeń. Na szczycie góry, w targanym przez północne wiatry namiocie, spełnia się nasz sen o Norwegii.


79


NA RYNKU

Kask szosowy Velocis MIPS (BONTRAGER) łączy w sobie cechy cenione przez kolarzy z peletonu zawodowego i zapewnia komfort niezbędny podczas całodniowych wypraw. Zastosowany w kasku system MIPS (Multidirectional Impact Protection System) został opracowany przez neurochirurgów i naukowców, a jego celem jest ograniczenie sił obrotowych oddziałujących na mózg w przypadku ukośnych uderzeń w głowę. System zamknięcia BOA umożliwia precyzyjną regulację za pomocą jednej ręki. Cena: 899 zł trekbikes.com/pl Duży wpływ na bezpieczeństwo na drodze ma fakt, czy jako rowerzyści jesteśmy dostatecznie widoczni dla kierowców. Zestaw świateł Ion 800 R i Flare R (BONTRAGER) oferuje specjalny tryb migania dziennego, który zapewnia odpowiednie skupienie, miganie i zasięg – dla uzyskania widoczności z odległości 2 km w dzień i w nocy.

ROWEROWE ROZMAITOŚCI

Cena: 735 zł trekbikes.com/pl

Dzięki nowemu centralnemu silnikowi SyncDrive Pro rower trailowy Full-e+ pro (GIANT) gwarantuje wysoki moment obrotowy o wartości 80 Nm, abyś mógł pokonywać strome wzniesienia i delektować się każdym aspektem terenowej jazdy. Akumulator 500 WH EnergyPak został perfekcyjnie zintegrowany z lekką aluminiową ramą ALUXX SL. Płynne zawieszenie Maestro o skoku 140 mm i geometria ramy dostosowana do kół o średnicy 27,5 sprawiają, że jazda po technicznych singletrackach staje się czystą przyjemnością. Sugerowana cena detaliczna: 18699 zł giant-bicycles.com/pl

Zapięcie KB 305 (SEKURA) cechuje się wytrzymałością i najwyższą możliwą „złodziejoodpornością”. Szekla jest wykonana ze wzmacnianej stali pokrytej gumą w celu uodpornienia na czynniki atmosferyczne. Osłona zamka zapobiega dostawaniu się do niego kurzu, przez co minimalizowane jest ryzyko jego zacięcia się. Długość szekli to 24,5 cm. W zestawie jest przykręcane mocowanie do ramy i para kluczy. Cena: 55 zł sp.com.pl

80

TCX Advanced SX (GIANT) to rower dostosowany do jazdy pełnej przygód. Jego lekka kompozytowa rama Advanced została wyposażona w hamulce tarczowe typu Flat Mount i osie przelotowe 12 mm, aby zagwarantować całkowitą kontrolę na drogach i bezdrożach. Kokpit z szerszą kierownicą i nieco krótszym mostkiem daje pewność i kontrolę na trudnych trasach. Szeroki zakres biegów 1 x 11 doskonale sprawdzi się w bardziej górzystym terenie. Kompozytowa sztyca D-Fuse zwiększa elastyczność, dzięki czemu można gładko pokonywać wyboje, a całodzienna jazda staje się mniej męcząca.

Wysokiej jakości torba podróżna (SCICON) na rower. Materiał wykonany jest z termoplastycznych włókien syntetycznych, a wnętrze wypełnione jest piankową wyściółką w celu dodatkowego zabezpieczenia sprzętu. Zalecane formy transportu to samochód i pociąg. Torba jest kompatybilna z rowerami: szosowym, MTB (poniżej 29”), do triathlonu. Wymiary: 117 x 20 x 82 cm, waga: 2,4 kg. Części do demontażu przed pakowaniem to koła i kierownica (w MTB).

Sugerowana cena detaliczna: 9999 zł giant-bicycles.com/pl

Cena: 855 zł szumgum.com


81


Z DALEKA I Z BLISKA

KRAINA OGNIA TEKST ROBERT NIENACKI

Wiele dawnych zapisów kronikarskich wspomina o kraju, w którym ogień wydobywa się z ziemi. Jego mieszkańcy oddawali mu niemal cześć boską, zaś ich wierzenia chyba najlepiej przedstawia zoroastryzm, jedna z najstarszych religii Wschodu. Wierzono, że święty ogień oczyszczał ludzi z grzechów. Ojczyzną zoroastryzmu był Iran, ale miejsca, gdzie „ziemia płonęła”, znajdowały się na terenie dzisiejszego Azerbejdżanu, którego nazwa oznacza właśnie tytułową Krainę Ognia.

O

Azerbejdżanie pisał już Marco Polo podróżujący Jedwabnym Szlakiem w XIII wieku. Dziś wiemy, że cud wiecznego płomienia, który nie gaśnie mimo wiatru i deszczu, jest wynikiem samozapłonu gazu ziemnego wydobywającego się z głębi ziemi. W podbakijskiej miejscowości Surachany istnieje zrekonstruowana w XVII-XVIII wieku świątynia Ateszgah, w której podtrzymywano ogień płonący od tysięcy lat. Będące dziś częścią turystycznego kompleksu miejsce dawniej otaczały karawanseraje, czyli domy zajezd-

82

ne, w których zatrzymywali się kupcy z dalekich Indii, handlujący z Rosją. Azerbejdżan niegdyś należał do Persji, potem do Arabów, którzy siłą narzucili mu islam, wreszcie opanowali go Seldżucy pochodzenia tureckiego. Mimo długiej i bogatej historii kraj ten właściwie nie istniał jako suwerenne państwo. Przez wieki ścierały się tu wpływy imperiów tureckiego i perskiego, później również rosyjskiego, z których każde zostawiło swój kulturowy ślad. Z Turkami Azerów łączy pochodzenie i bardzo podobny język, ale dzieli religia. Islam szyicki


FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

Baku – wieżowce Flame Towers nawiązują kształtem do ogromnych płomieni

przyjął się bowiem w czasie, gdy władzę nad tymi terenami sprawowała Persja. Władza rosyjska – najpierw carska, potem radziecka – uczyniła tutejszy islam dużo mniej radykalnym, choćby w porównaniu do tego w sąsiednim Iranie. Nie przestrzega się restrykcyjnie zakazu picia alkoholu, a w Baku trudno spotkać kobietę z zasłoniętą głową. Przypisanie Azerbejdżanu do jednego kręgu cywilizacyjnego jest więc sporym wyzwaniem również dla jego mieszkańców – sami w ciągu ostatnich stu lat aż trzykrotnie zmieniali obowiązu-

jący alfabet! Młode państwo u progu niepodległości musiało też zmierzyć się z konfliktem z Armenią o Górski Karabach. Najcenniejszym ze skarbów skrytych pod azerską ziemią jest ropa naftowa, której przemysłowa kariera rozpoczęła się około roku 1850 w podbakijskich Bałachanach, gdzie powstał pierwszy na świecie szyb naftowy, umożliwiający wydobycie z bardzo płytkiego złoża, znajdującego się na głębokości niecałych 40 m! Na przełomie XIX i XX wieku

83


z pól naftowych Azerbejdżanu pochodziła połowa światowego wydobycia ropy. Wkrótce ludzkość miała się nauczyć, jak z ropy pozyskiwać naftę, a później także benzynę, i odkryć dla nich wiele zastosowań. Jak donosił „Przegląd Techniczny” w lutym 1914 r., otworów wiertniczych na przedmieściach Baku były już setki, a skala wydobycia ropy spowodowała konieczność budowy nowych linii kolejowych, a nawet uruchomienia komunikacji wodnej, którą obsługiwały statki braci Nobel, którzy – podobnie jak rodzina Rothschildów i wielu lokalnych przedsiębiorców – zarobili tutaj fortuny. Słynna „gorączka naftowa” opanowała Baku, ściągając awanturników, ale także wielu utalentowanych inżynierów. Miasto, będące wówczas pod wpływami carskiej Rosji, szybko stało się kosmopolityczne i wielokulturowe. Zasiedliły je narodowości całego imperium, w tym również Polacy. Najbardziej

FO

Monument „My i nasze góry” w pobliżu Stepanakert – miasta w Azerbejdżanie, stolicy nieuznawanego państwa – Republiki Górskiego Karabachu

FOTO: ŁUKASZ Z./SHUTTERSTOCK.COM

Z DALEKA I Z BLISKA

TO :W

IK IPE

84

FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

DIA

Baku – jeden z symboli miasta: Baszta Dziewicza (poniżej z lewej); obok – wydobycie „płynnego złota” w okolicach Baku


ZABIEGI REWITALIZUJĄCE REKOMENDOWANE WIOSNĄ Zima to szczególna pora roku – ferie, odpoczynek, mróz. To również czas, kiedy nasza skóra ulega poważnym uszkodzeniom. Nazywamy to fotostarzeniem. Osłabieniu i zniszczeniu ulegają elastyna i kolagen, skóra staje się sucha, pomarszczona, z licznymi przebarwieniami.

Dr n. med. Piotr Niedziałkowski Specjalista chorób wewnętrznych i dermatologii Dyplomowany lekarz medycyny estetycznej www.czs.damian.pl

Najczęściej wykonywanymi zabiegami poprawiającymi stan skóry są: · Toksyna botulinowa (wygładza zmarszczki, zmniejsza nadpotliwość, nadaje wypoczęty wygląd) · Peelingi (wyrównują koloryt skóry, poprawiają strukturę i napięcie) · Osocze bogatopłytkowe (poprawia strukturę skóry i pobudza procesy produkcji kolagenu) · Zabiegi z zastosowaniem kwasu hialuronowego (przywraca odpowiednie nawilżenie i uzupełnia ubytki tkanki) · Mikronakłuwanie - Dermapen (poprawia strukturę i koloryt skóry, zmniejsza blizny) · Fototerapia odmładzająca (rozjaśnia skórę, niweluje stany zapalne i rumień na twarzy)

·

Laserowe zamykanie poszerzonych naczyń (usuwa poszerzone naczynia, przywraca naturalny koloryt skóry) · Laserowe odmładzanie skóry - resufracing (poprawia napięcie, strukturę i koloryt skóry oraz zmniejsza blizny potrądzikowe) · Karbokyterapia (niweluje cellulit, redukuje tkankę tłuszczową, poprawia strukturę skóry) · Endermologia (przywraca odpowiednie napięcie skóry na całym ciele) Wszystko to powinno być uzupełnione odpowiednio dobranymi kosmetykami oraz prawidłowym odżywianiem z suplementacją określonych niedoborów minerałów i witamin. Serdecznie zapraszam do Centrum Zdrowej Skóry.

WIĘCEJ INFORMACJI: 602 300 011, WWW.CZS.DAMIAN.PL 85


ZDJĘCIA: SHUTTERSTOCK.COM

Z DALEKA I Z BLISKA

Baku – monumentalna siedziba rządu Azerbejdżanu

zasłużonym spośród polskich przybyszów był chyba inżynier Witold Zglenicki, który opracował metodę wydobycia ropy spod dna morskiego. Choć obecnie Azerbejdżan nie może się równać poziomem wydobycia ropy z takimi państwami jak Arabia Saudyjska, Iran czy Kuwejt, to surowiec ten pozostaje najważniejszym źródłem dochodów zasilających krajowy budżet. To za sprawą „płynnego złota” całe wybrzeże Azerbejdżanu do dziś usiane jest szybami naftowymi, zaś Baku stało się największą aglomeracją Zakaukazia. Miasto, podobnie jak nasz Górny Śląsk i trochę jak dzisiejszy Dubaj, przeszło gwałtowną transformację i w krótkim czasie kilkunastokrotnie zwiększyło liczbę miesz-

kańców. Kontrastowały tu ze sobą skrajna nędza i rozpustne bogactwo. Magnaci naftowi dosłownie nie wiedzieli, co robić z pieniędzmi; jako żywo przywodzi to na myśl finansowe szaleństwa mieszkańców dzisiejszych naftowych potęg... Baku przeżywa dziś drugą falę naftowego boomu. Widać to po tym, jak błyskawicznie rozrasta się, wchłaniając przedmieścia, a zaniedbane za czasów ZSRR kwartały zmieniają oblicze za sprawą powstających tu luksusowych hoteli, biurowców i willi. Kult ognia trwa w najlepsze, choć dziś jest wyrażany w nowoczesny i bardziej spektakularny sposób – na przykład wzniesionym w Baku kompleksem wieżowców Flame Towers nawiązujących kształtem do ogromnych płomieni.

Lenkoran – miasto w południowym Azerbejdżanie

Ozdobna fontanna w pobliżu bakijskiej starówki FOTO: RAMIL ALIYEV/SHUTTERSTOCK.COM

86


Baku

Jednak Baku to nie tylko blichtr nowoczesności. Są tu miejsca kameralne i czarowne, jak choćby Iczeri-Szecher (Miasto Wewnętrzne), najstarsza część stolicy – ciasno zabudowana ze względu na silny wiatr, który wieje tu przez większość roku. Choć uderza znad Morza Kaspijskiego, często niesie ze sobą pył z pustyń Azji Środkowej. W labiryncie zaułków traci swą moc, przemieniając się w łagodne podmuchy. Oto-

czona murem starówka – z XV-wiecznym Pałacem Szachów Szyrwanu i starszą od niego o kilka wieków Basztą Dziewiczą – przez długi czas stanowiła całe Baku. Będąc w Azerbejdżanie, warto się wybrać również poza Baku, na przykład do Gobustanu , gdzie w niesamowitej półpustynnej scenerii znajdują się liczące sobie niekiedy nawet

REKLAMA

Fish Market RYBY I OWOCE MORZA W STYLU FUSION Piątek od 18:30 do 22:30 Bufet, wino domowe, piwo i napoje bezalkoholowe. Zarezerwuj online i zapłać mniej. Rezerwacja: www.restauracjafusion.pl FISH AND SEAFOOD FUSION STYLE Friday from 6:30 PM untill 10:30 PM Buffet, house wine, beer, non-alcoholic beverages. Book online and pay less. Book your table: www.restauracjafusion.pl/en/ facebook.com/TheWestinWarsaw #WestinWarsaw

87


ZDJĘCIA: SHUTTERSTOCK.COM

Z DALEKA I Z BLISKA

Górskie krajobrazy Azerbejdżanu; w kółku: rysunki naskalne w Gobustanie

40 tysięcy lat rysunki naskalne wpisane na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Godne poświęconego czasu będzie także położone u stóp gór Szeki miasto słynące z zabytkowego zespołu architektonicznego, który w połączeniu z malowniczą lokalizacją powoduje, że jest to jedno z najchętniej odwiedzanych turystycznie miejsc w kraju. Do zobaczenia jest Pałac Chanów Szekijskich – z pięknymi wnętrzami i pracownią rękodzieła. Miłośników trudno dostępnych osad zagubionych pośród górskich ostępów z pewnością zainteresuje wioska Hinalug znajdująca się na wysokości 2300 m n.p.m. To najwyżej położona zamieszkała osada na Kaukazie i jednocześnie jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w kraju. Na tej wysokości nic już nie rośnie, poza skąpymi kępami trawy. Zimą temperatura spada do -20oC, a za jedyny opał i źródło ciepła służy

88


89


ZDJĘCIA: SHUTTERSTOCK.COM

Z DALEKA I Z BLISKA

Baku – „wieczny” płomień

90


Mauzoleum Diri Baba z XV wieku znajduje się w wiosce Maraza, w regionie Gobustan

Targ na bakijskiej starówce

wysuszone łajno zwierząt. Mimo niesprzyjających warunków bytowych ludzie żyją tu od tysięcy lat. Mieszkańcy mówią językiem niezrozumiałym nawet w sąsiednich wioskach, wywodzącym się z zapomnianych już języków starożytnych. Ich stroje, zwyczaje i tradycje też są niepodobne do tych kultywowanych w głębi kraju, dlatego nieco przypominają zaginione plemię... Wyjątkowość Hinalugu to rezultat jego położenia. Jeszcze w latach 60. XX wieku dotarcie do sąsiedniego miasteczka zajmowało kilka dni, zaś kilkanaście lat temu żwirową drogą potrafiły się wspiąć jedynie toporne,

91


FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

Z DALEKA I Z BLISKA

Centrum Kultury Azerskiej im. Hejdara Alijewa w Baku; futurystyczną budowlę zaprojektowała Zaha Hadid

ale bardzo skuteczne w terenie radzieckie UAZ-y. Obecnie szlak pokrywa wylany kilka lat temu asfalt. Tutaj góry są naprawdę dzikie – bez drogowskazów, szlaków, schronisk. Nie mniej fascynująco wygląda sam Hinalug. Domy zbudowane z ociosanych kamieni stoją jeden przy drugim i niemal jeden na drugim, „schodkowo” pną się po zboczu góry. Nowoczesność wkracza tu bardzo wybiórczo. Na podwórkach domów bez bieżącej wody, obok poukładanego w stosy opału (łajna), stoją obrócone ku niebu talerze anten satelitarnych. Cywilizacja nieubłaganie wdziera się wszędzie, dlatego warto odwiedzać miejsca nie do końca nią skażone – póki jeszcze są... ■

Teatr Dramatyczny w Baku

FOTO: OGUZ DIKBAKAN/SHUTTERSTOCK.COM

92


93


PROMOCJA

FORESTEREM NA BAŁKANY TEKST I ZDJĘCIA PRZEMYSŁAW KACZMAREK

Kto z nas nie marzy czasem, żeby zjechać z asfaltu i spróbować off-roadowej przygody? Niestety, marzenie takie może szybko skończyć się uszkodzeniem auta, o ile nie posiadamy „uzbrojonej” terenówki albo … przewodnika, który wyznaczy nam trasę na miarę naszych możliwości. Taką możliwość daje Subariada, impreza organizowana od trzech lat dla właścicieli podwyższonych modeli Subaru. Tym razem Subariada odwiedziła Bałkany, a konkretnie Macedonię i Albanię.

94


P

o dwudniowej podróży z Krakowa spotykamy się z przewodnikami na campingu pod Skopje, by po szybkim rozbiciu obozu ruszyć na nocne zwiedzanie stolicy Macedonii. Piękne, monumentalne budynki (m.in. Muzeum Macedonii, Ministerstwa Spraw Zagranicznych), liczne pomniki (np. Aleksandra Wielkiego), rozświetlone mosty na rzece Wardar oraz tłumy spacerujących i oblegających okoliczne ogródki restauracyjne ludzi tworzą niesamowitą atmosferę. My jednak udajemy się na spacer do pobliskiej dzielnicy tureckiej, by poczuć klimat Orientu i spróbować lokalnej kuchni. Nazajutrz ruszamy do kanionu Matka. Czeka nas tutaj godzinny rejs łodziami motorowymi oraz zwiedzanie niewielkiej jaskini pełnej nietoperzy. Kanion można też pokonać pieszo kamienną ścieżką wykutą w jednym z jego stromych zboczy. Następnie odwiedzamy miasteczko Tetov, podziwiamy z zewnątrz malowany meczet z XV w., jemy obiad i uzupełniamy zapasy prowiantu, by późnym popołudniem wjechać do Parku Narodowego Mavrowo na nocleg pod namiotami. Godzinny ulewny deszcz nie studzi naszych zapałów i po jego ustaniu integrujemy się przy ognisku i śpiewach do późnej nocy. Kolejny dzień rozpoczynamy od wizyty w miasteczku Galicnik, najwyżej położonej osadzie na Bałkanach, słynnej z corocznego, odbywającego się w lipcu, festiwalu ślubów. Szybka kawa i ciasto na tarasie z przepięknym widokiem i ruszamy dalej. Przemierzamy gruntowe drogi i bezkresne zielone hale parku, by pod wieczór dotrzeć do Ochrydu. Nocleg w pensjonacie poprzedzamy kolacją w restauracji nad brzegiem jeziora Ochrydzkiego. Szaszłyki i macedońskie wino po całym dniu jazdy smakują wybornie. Rano ruszamy w miasto. Zwiedzamy cerkiew św. Zofii z XI w., twierdzę sułtana Samuela z X-XI w., grecki amfiteatr, spacerujemy wąskimi uliczkami Starego Miasta. Podziwiamy z oddali cerkiew św. Pantelejmona, gdzie mieścił się pierwszy w tym rejonie ośrodek akademicki i gdzie rodziła się cyrylica. Po południu wjeżdżamy do kolejnego parku narodowego – Galicica. Spożywamy obiad na połoninie z widokiem na jezioro, a następnie odbywamy zawody w jeździe na czas wyznaczoną trasą szutrową oraz kręcenie bączków na rudej ziemistej polanie. W parku robimy pętlę, by z powrotem znaleźć się nad brzegiem jeziora na kolejny nocleg. Wcześniej jednak podziwiamy

z góry widok na jezioro Prespa, położone 300 m wyżej od jeziora Ochrydzkiego, na trójstyku Albanii, Macedonii i Grecji. Następnego dnia kierujemy się do Albanii. Po drodze zwiedzamy monastyr św. Nauma z X w. oraz podziwiamy przejrzyste źródła w jego okolicy. Albania wita nas kontrastami. Obok starych i brzydkich domów i bloków licznie wznoszą się piękne i nowoczesne kompleksy wypoczynkowe. Zaskakuje też duża ilość... stacji benzynowych, choć zakup E98 graniczy z cudem. Zjeżdżamy z asfaltu i przemierzamy góry południowej Albanii, by późnym wieczorem dotrzeć na nocleg nad brzegiem rzeki Osum. Wczesnym rankiem szybko zwijamy obóz i udajemy się do oddalonego o kilka kilometrów campingu, gdzie czeka na nas albańska ekipa raftingowa. Zostawiamy nasze subaraki i jedziemy busami na brzeg rzeki. Tu przechodzimy krótki instruktaż, wdziewamy raftingowy rynsztunek i podzieleni na 5-osobowe grupy zajmujemy miejsca w pontonach. Po pokonaniu kilku zakrętów rzeki wpływamy do przepięknego kanionu. Pokonujemy kolejne przeszkody, wartkie prądy, wąskie na szerokość pontonu przesmyki, zaliczamy prysznic pod wodospadem. Wszyscy na koniec stwierdzamy, że dwie godziny wiosłowania upłynęły zdecydowanie za szybko. Albańczycy, widząc nasze zmęczenie, częstują nas owocami i pysznymi kanapkami. Pełni wrażeń ruszamy w kierunku miasta Gjirokastra. Po drodze mijamy jeszcze raz kanion i podziwiamy go ponownie, tym razem z góry. Przemierzamy kolejne kilometry lokalnymi górskimi drogami, na zmianę pnąc się w górę i zjeżdżając w dół krętymi serpentynami. Towarzyszą nam przepiękne widoki, więc co jakiś czas przystajemy, by uwiecznić je na fotografiach. Na drogach też widać, że komunistyczne czasy, gdy nie można było posiadać prywatnego samochodu, odeszły w niepamięć. Wiele odcinków dróg pokrywa nowy, gładki asfalt, zrobione jest porządne odwodnienie i bariery ochronne. Na szczęście pozostały jeszcze drogi, gdzie próżno szukać asfaltu i możemy czerpać radość z jazdy po szutrze i wertepach. Robimy postój w przydrożnym, osobliwym „zajeździe”. Choć ma powierzchnię około 6 m2, mieścimy się w nim wszyscy, pijemy kawę, kosztujemy miejscowego miodu z orzechami włoskimi, a pasażerowie degustują domową raki. Pod wieczór docieramy do miasta na nocleg. Zwiedzanie odkładamy na jutro i na szybko organizujemy polską strefę kibica, żeby wspierać naszą drużynę piłkarską w meczu z Portugalią.

95


PROMOCJA

Gjirokastra, Miasto Tysiąca Schodów, to miejsce urodzenia komunistycznego dyktatora Envera Hodży. Stara część miasta poprzecinana jest licznymi stromymi uliczkami. Białe budynki mają charakterystyczne okna i wykusze. Nad miastem góruje średniowieczna twierdza turecka, która w czasach Hodży była więzieniem, a obecnie mieści muzeum militariów. Z Gjirokastry jedziemy do Błękitnego Oka, ogromnego źródła, z którego od razu tworzy się górska rzeka. Woda ma przepiękny krystalicznie błękitny kolor, jednak jej temperatura (11 stopni) nie zachęca do kąpieli. Po południu kierujemy się wzdłuż wybrzeża na północ. W oddali majaczy nam grecka wyspa Korfu. Po drodze zwiedzamy XVIII-wieczną twierdzę Porto Palermo, która w czasach Hodży też była więzieniem dla „wrogów systemu”. W pobliskiej zatoce mieści się była baza radzieckich łodzi podwodnych, ją jednak podziwiamy z od-

dali. Ostatni nocleg w terenie spędzamy na piaszczystej plaży. Kąpiemy się w ciepłym morzu w promieniach zachodzącego słońca. W nocy zaś biesiadujemy wspólnie do późna. Wstajemy wcześnie rano, gdyż słońce mocno przypieka nas w namiotach. Po śniadaniu ruszamy w kierunku Szkodry, końcowego punktu naszej wyprawy. Po drodze odwiedzamy jeszcze zabytkowe Miasto Tysiąca Okien, Berat. Wraz z Gjirokastrą jest ono wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Spacerujemy wąskimi uliczkami, podziwiając tutejszą architekturę, a następnie jemy obiad w polecanej w przewodniku restauracji. Pod wieczór docieramy do Szkodry, gdzie czeka nas nocleg w klimatycznym hotelu oraz uroczysta regionalna kolacja przy dźwiękach albańskiej muzyki. Tu kończy się nasza kolejna subariadowa przygoda. ■

> INFORMACJE PRAKTYCZNE Subariada – idea offroadowych wyjazdów, stworzona trzy lata temu przez @chojnego i @zoui, użytkowników forum Subaru Import Polska (forum.subaru.pl). Organizacją wypraw od początku zajmują się Beata i Miłosz (przygody4x4.pl). W ciągu trzech lat wraz z nimi odwiedziłem Transylwanię, Krym, Bułgarię oraz odległą Gruzję i Armenię. Relacje z naszych wypraw można także śledzić na facebookowym profilu Subariada. Noclegi – na dojazdach nocujemy w hotelach lub przydrożnych motelach. Na miejscu za noclegi odpowiada Beata i Miłosz. Część z nich spędzamy pod namiotami w plenerze, część w hotelach lub pensjonatach, rezerwowanych przez przewodników. Na noclegach plenerowych mamy możliwość skorzystania z prysznica z ciepłą wodą, udostępnianego przez Miłosza. Przygotowanie auta do wyprawy – trudność tras offroadowych dostosowana jest do możliwości naszych aut. W wyprawie mogą brać udział podwyższone modele Subaru, tj. forestery, XV-y i outbacki. Dobrze jest jednak zaopatrzyć się w mocniejsze opony typu AT oraz zamontować metalowe osłony silnika i tylnego mostu. Ważny jest też łatwy dostęp do linki holowniczej i podnośnika, więc nie warto trzymać ich na dnie bagażnika.

96


97


W następnym wydaniu

TRAVEL POLSKA m.in.:

M FOTO: SHU TTE RSTOCK .CO

Podróże z pasją ustynia Iran – nie tylko p

FOTO : KA MI LA GR

US ZK A

Travel & natura Borneo

Zapraszamy na stronę naszego wydawnictwa: facebook.com/TravelPolskaMagazyn

Wydawnictwo MajerMedia ul. Tadeusza Kościuszki 26 21-500 Biała Podlaska Tel. 83 411 50 11

www.majermedia.com redakcja@majermedia.com prenumerata@majermedia.com reklama@majermedia.com

98

DYREKTOR ZARZĄDZAJĄCY: Maciej Majerczak REDAKCJA: Redaktor naczelny: Rafał Nowicki Redaktor prowadząca: Katarzyna Jaszczuk Zespół redakcyjny: Robert Nienacki, Karina O’Neill, Małgorzata Trębicka-Żuk Współpraca: Michał Stolarewicz Korekta: Anna Nalikowska Fotograf/fotoedytor: Łukasz Kuczyński

Skład: Grzegorz Waszczuk Druk: Moduss Okładka: foto - Maciej Majerczak Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadsyłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Wydawnictwo MajerMedia jest członkiem Izby Wydawców Prasy


99


Przekonaj się, na co Cię stać. Porsche Driving Experience. Zasiądź za kierownicą kilkudziesięciu modeli Porsche i przetestuj je w ich naturalnym otoczeniu – na torze wyścigowym w Kamieniu Śląskim pod okiem profesjonalnych instruktorów. Wybierz jedną z formuł Porsche Driving Experience i zapisz się już dzisiaj na www.porscheexperience.pl.

100


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.