Travel Polska 5 2014

Page 1

PORADNIK

KUPUJEMY

PLECAK TURYSTYCZNY

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK 2014 › NUMER 5

POLSKA

travel BEZPŁATNY MAGAZYN O PODRÓŻACH

POD SŁOŃCEM

TOSKANII

PERŁA BAŁKANÓW KIERUNEK WYDANIA

NEPAL

ISSN 2353-2416

CZARNOGÓRA POLSKA NA WEEKEND

NA SZLAKACH

WARMII I MAZUR



OD REDAKCJI

Witam Państwa na łamach piątego wydania magazynu „Travel Polska”. Wprawdzie za oknem można zaobserwować pierwsze oznaki zbliżającej się jesieni, ale postaramy się im przeciwdziałać, w miarę posiadanych możliwości, rzecz jasna! Zatem we wrześniu i październiku rozgrzewać nas będą promienie słońca, niezawodnie królującego na wybrzeżach Aruby i Toskanii. Nepal, kierunek tego wydania „Travel Polska”, to miejsce niezwykłe. Jednak, pomimo przesycenia mistycyzmem, mieszkańców tego kraju – podobnie jak nas – trapią także liczne i do tego bardzo przyziemne problemy. Więcej o Nepalu w materiale Kariny O’Neill na stronach 18-36. Zapraszamy również naszych Czytelników do Czarnogóry - perły Bałkanów, która bez żadnych kompleksów może konkurować z Hiszpanią czy Grecją o tytuł posiadacza najpiękniejszych plaż w Europie. W „Poradniku” doradzamy, na co zwrócić uwagę przy wyborze „niezbędnika” prawie każdego turysty, czyli plecaka. Natomiast w dziale „Polska na weekend” swoje uroki odkryją szlaki Warmii i Mazur. To oczywiście zaledwie kilka propozycji spośród innych – mamy nadzieję, równie interesujących. Z życzeniami inspirującej lektury

redaktor naczelny

PISZĄ DLA WAS

Karina O’Neill

Maciej Majerczak

Kasia Jaszczuk

Maciej Jencz

DRODZY CZYTELNICY! W odpowiedzi na liczne zapytania z Waszej strony zdecydowaliśmy się na uruchomienie nowej rubryki „Kto pyta, nie błądzi”. Jej formuła jest prosta – Państwo pytacie, my odpowiadamy! Pytania, związane rzecz jasna z profilem magazynu, mogą dotyczyć zarówno wyboru kierunku podróży, jak i spraw organizacyjnych towarzyszących mniejszym i większym wyprawom, np. szczepionek, pakowania się, dokumentów, lokalnych zwyczajów itp. Pytania prosimy nadsyłać w wersji elektronicznej na adres: redakcja@majermedia.com. Postaramy się udzielić odpowiedzi na wszystkie zapytania. Na najciekawsze odpowiemy na łamach kolejnych wydań magazynu Travel Polska.

Zapraszamy na stronę naszego wydawnictwa na: facebook.com/TravelPolskaMagazyn

3






SPIS TREŚCI

18

FLY & DRIVE Nepal Góry i duchowość idą tu w parze. Ludzie od tysięcy lat poszukiwali duchowego oświecenia w Nepalu i głosili, że wystarczy tylko spojrzeć na szczyty Himalajów, a nastąpi oczyszczenie z wszelkich grzechów. Dziś pielgrzymi z całego świata przybywają do Nepalu, by móc nacieszyć się jego pięknem i badać jego historię.

54

PORADNIK

Kupujemy plecak turystyczny Wybór odpowiedniego plecaka wbrew pozorom nie jest prosty. Mnogość modeli, fasonów, typów wyposażenia wszystko to bynajmniej nie ułatwia zadania. W naszym poradniku podpowiadamy, na co warto zwrócić uwagę w tych poszukiwaniach, aby zakupiony plecak był jak najlepiej dopasowany do naszych potrzeb.

8


AKTUALNOŚCI Gadżety, trendy, inspiracje

10

NOWOŚCI WYDAWNICZE Z księgarskiej półki

16

DOOKOŁA ŚWIATA Pod słońcem Toskanii

38

NA RYNKU Plecak – „niezbędnik” podróżnika

58

PODRÓŻE MAŁE I DUŻE One happy island

62

POLSKA NA WEEKEND Warmia i Mazury zapraszają!

74

Z DALEKA I Z BLISKA Czarnogóra – perła Bałkanów

80 9


NOWOŚCI RYNKOWE

Taurus Xtreme 450

Na rynku ukazała się druga generacja popularnych boxów , teraz w wersji otwieranej obustronnie, co zdecydowanie ułatwia załadunek. Box o wymiarach 195 × 78 × 38 cm i pojemności 450 litrów, wykonany z czarnego tworzywa ABS o atrakcyjnej strukturze typu karbon doskonale prezentuje się na dachu samochodu. Sugerowana cena detaliczna: 979 złotych.

ES Collection „Sun Island”

Kąpielówki z systemem SUNNY TATTOO. Pod logo ES znajduje się się siatka, która przepuszcza promienie UV. Po wystawieniu ciała na słońce promienie słoneczne przechodzą przez siatkę i opalają na ciele logo ES. Kąpielówki posiadają również opatentowaną wodoodporną wkładkę PACK-UP, dzięki której po zmoczeniu wyglądają nadal perfekcyjnie. Dodatkowo posiadają stylowy elastyczny pasek zapinany na klamrę. Wszystkie kąpielówki ES Collection są projektowane i produkowane w Barcelonie. Cena: 319 zł Wiecej informacji na www.escollection.pl

Chronograf Certina DS-2 wyposażono w nowy szwajcarski mechanizm kwarcowy ETA PRECIDRIVE umożliwiający pomiary z dokładnością do 1/100 części sekundy. Ponadto, chronograf posiada liczniki: 12-godzinny, 30-minutowy, 60-sekundowy oraz datownik. Zaawansowany technologicznie mechanizm gwarantuje precyzję chronometru, potwierdzoną certyfikatem COSC. Czasomierz jest dostępny w kilku wersjach oraz w indywidualnie numerowanej edycji limitowanej (1888 egz.). W stalowej kopercie o średnicy 41 mm i wodoszczelności klasy 100 m, pod profilowanym szkłem szafirowym z powłoką antyrefleksyjną, otoczonym aluminiowym pierścieniem lunety ze skalą tachymetru kryje się tarcza o imponującej kompozycji. W standardowej wersji klasyczna czerń stanowi tło dla kolorowych wskazówek. Wersja limitowana ma cyferblat w eleganckim srebrzystym kolorze i czarne liczniki z ozdobnym szlifem. Całość uzupełniają niklowane czarne wskazówki i indeksy. Wskazówki i indeksy wzbogacono substancją luminescencyjną Superluminova. Wszystkie zegarki DS-2 Chronograph noszą nowe logo z wizerunkiem żółwia naniesione na dekiel.

10



NOWOŚCI RYNKOWE

Lenovo Miix 2

4F

to tablet, który swoimi możliwościami nie ustępuje laptopom. To ultramobilne urządzenie wyposażono w 10,1-calowy, dotykowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD 1920 × 1080 pikseli. Za odpowiednią wydajność Miix 2 odpowiada czterordzeniowy, energooszczędny procesor Intel Atom Z3740 o częstotliwości pracy 1,33 GHz, zintegrowana karta grafiki Intel HD Graphics oraz pamięć RAM o pojemności 2 GB. Miix 2 oferuje 30 GB wbudowanej przestrzeni na dane, którą można rozszerzyć za pośrednictwem gniazda na karty pamięci micro SD. Akumulator o pojemności 6600 mAh zapewnia 8 godz. działania przy włączonej łączności Wi-Fi. Z przodu urządzenia znajduje się kamera do wideorozmów o rozdzielczości 2 Mpix, z tyłu natomiast o rozdzielczości 5 Mpix. Urządzenie posiada złącze HDMI i jedno gniazdo micro USB 2.0, a dodatkowe dwa gniazda USB 2.0 umiejscowione są w stacji dokującej. Stacja dokująca pełni rolę klawiatury oraz praktycznej podstawki. Dzięki niej można korzystać z Miix 2 jak z laptopa, bądź też ustawić tablet w pozycji pionowej, poprawiając tym samym komfort oglądania filmów i przeglądania multimediów. Cena: 1699 zł

Inspiracją najnowszej jesienno-zimowej kolekcji marki , łączącej sportowy szyk z wygodą, są wzgórza i ulice San Francisco. Podobnie jak wiszący nad miastem czerwony most Golden Gate, tak aktualne propozycje marki są pomostem między casualową modą miejską, a tym, co chętnie ubierzemy na jogging, treningi oraz inne rekreacyjne aktywności. Dlatego hasło kolekcji „Challenge Yourself in San Francisco” nabiera dodatkowego znaczenia: motywuje do działania i przekraczania granic swoich możliwości.

Niezależnie od tego, dokąd podróżujemy, warto mieć pod ręką zestaw sprawdzonych kosmetyków do pielęgnacji. Kojący balsam do ciała z wyciągiem z melisy i zielonej herbaty silnie nawilża, a zarazem lekko ujędrnia skórę. Doskonale chroni ją przed utratą wody, natłuszcza i odżywia. Teraz dostępny w dwóch rozmiarach opakowań: 200 ml (ok. 8 zł) i 400 ml (ok. 12 zł), dzięki czemu doskonale dopasowuje się do Twoich potrzeb i …rozmiarów walizki. Łagodny żel pod prysznic wzbogacono delikatną formułą naturalnych składników, które zostały stworzone specjalnie dla potrzeb skóry wrażliwej. Subtelny ziołowy zapach żelu działa kojąco, sprawiając, że każda kąpiel to prawdziwa przyjemność. Cena ok. 8 zł za opak. poj. 400 ml

Melisa

Więcej informacji na www.sklep.urodapolska.eu

12


NIEZALEŻNIE, CZY PODRÓŻUJESZ Z RODZINĄ, Z PRZYJACIÓŁMI CZY Z PASJONATAMI DALEKICH WYPRAW, FORESTER BEZPIECZNIE DOWIEZIE CIĘ NA MIEJSCE ZDJĘCIE WYKONANO PODCZAS IV FORUMOWEJ SUBARIADY W DRODZE Z LENTEKHI DO USHGULI W GRUZJI, NA WYSOKOŚCI 2612 M N.P.M.

Pełna lista Autoryzowanych Salonów Sprzedaży oraz Stacji Obsługi Subaru znajduje się na stronie www.subaru.pl


PROMOCJA

PIĘĆ POWODÓW, DLA KTÓRYCH WARTO ODWIEDZIĆ REPUBLIKĘ DOMINIKAŃSKĄ Białe piaszczyste plaże, zabytki kolonialne, piękno natury i wyśmienita kuchnia – to jeszcze nie wszystko, co czeka na was w Republice Dominikańskiej. Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście, gdzie wyskoczyć na letni urlop, poczytajcie o pięciu powodach, dla których warto odwiedzić ten fascynujący karaibski kraj. Cabarete na wybrzeżu północnym.

KRAJ WIECZNEGO LATA W Republice Dominikańskiej przez cały rok panuje przyjemny klimat, więc można ją odwiedzić kiedykolwiek. Średnie temperatury przez cały rok wynoszą ok. 27°C. Najcieplejszy miesiąc to sierpień, wtedy temperatury sięgają nawet 34°C. Jeśli wolicie zimniejszy klimat, możecie odwiedzić górski region Jarabacoa - Constanza, nazywany także Dominikańską Szwajcarią.

LUKSUSOWE HOTELE

BOGACTWO I RÓŻNORODNOŚĆ

SŁAWNE PLAŻE W kraju znajduje się w sumie 650 kilometrów białych piaszczystych plaży. Te najbardziej znane leżą na wschodzie w Punta Cana (Bávaro, Cabeza de Toro, Macao). Rafy koralowe i wraki zatopionych statków na wybrzeżu południowym między kurortami Boca Chica i Bayahibe stwarzają idealne warunki do nurkowania. Romantyczne zakątki i dziewicze plaże znaleźć można na półwyspie Samaná (Rincon, Bonita, Portillo), a najlepsze warunki do uprawiania sportów wodnych zapewnia

14

zjeżdżają się ludzie ze wszystkich stron świata. Popularnym sierpniowym festiwalen jest Restauracion de Puerto Plata. W lutym w La Vega gości karnawał, a w Cabarete mistrzostwa w windsurfingu.

Urlop w Republice Dominikańskiej to niekoniecznie tylko leniuchowanie nad morzem. Miłośnicy przyrody mogą odwiedzić jeden z dziewiętnastu parków narodowych, np. Los Haitises, gdzie żyją setki endemicznych gatunków zwierząt i roślin, wspiąć się na najwyższy szczyt Karaibów – trzytysięcznik Pico Duarte, wybrać się na wycieczkę nad wodospad Aguas Blancas czy El Limón lub nad słone jezioro Enriquillo, gdzie żyją krokodyle amerykańskie, a które jest najniższym punktem regionu karaibskiego. Jeśli interesuje was kultura i zabytki kolonialne, musicie odwiedzić Santo Domingo, które od 1990 r. figuruje na liście UNESCO.

FESTIWALE W RYTMACH MERENGUE Dominikańskie zwyczaje poznacie najlepiej w czasie kulturalnych, muzycznych i kulinarnych festiwali i świąt. Na przykład w Santo Domingo odbywa się regularnie Merengue festival, na który

Jeśli chodzi o możliwości zakwaterowania, wybierać można z kurortów all-inclusive międzynarodowych sieci, przez luksusowe hotele butikowe, apartamenty aż po hostele i campingi. Trend ostatnich lat to hotele „adults only“, które skupiają się na dorosłych klientach (16+) i oferują całodobową obsługę all-inclusive. Jednym z najlepiej ocenianych jest Punta Cana Princess All Suites Resort & Spa. Znajduje się bezpośrednio przy plaży Bávaro, oznaczonej Błękitną Flagą. Goście mają do dyspozycji 263 luksusowe apartamenty, pięć restauracji, centrum fitness, cztery baseny i dyskotekę. Alternatywą dla międzynarodowych kurortów są hotele butikowe. Tortuga Bay dysponuje trzynastoma luksusowymi willami plażowymi, które oferują klientom absolutną prywatność.


Dla tych, którzy chcą odpłynąć i zanurzyć się w oceanie przyjemności.

PUNTA CANA

JAK MARZENIE!

Narodowy Urząd Turystyczny Republiki Dominikańskiej Štěpánská 611/14. CZ-110 00 Praha 1, Czechy Tel +420 222 231 078 . Fax +420 222 231 096 poland@godominicanrepublic.com

www.GoDominicanRepublic.pl


NOWOŚCI WYDAWNICZE

FASCYNUJĄCA PODRÓŻ W CZASIE Album fotograficzny „Tatry - śladami pierwszych turystów i fotografów” autorstwa Jarosława Majchera jest kontynuacją zainteresowań autora historią opisywania Tatr nie tylko słowami, lecz przede wszystkim obrazem fotograficznym. To dzieło artysty fotografika, który zaprasza Czytelnika na tatrzańskie ścieżki, prowadzące nie tylko do określonych punktów w przestrzeni, ale również do miejsc odległych w czasie nawet o 150 lat. Wtedy bowiem w Tatrach pojawili się pierwsi fotografowie pragnący ukazać szerokiej publiczności pejzaże znane dotąd tylko góralom i nielicznym naukowcom. Książka w niesamowity sposób ukazuje, jak zmienił się tatrzański pejzaż, jak ewoluowały stroje i obyczaje turystów, przewodników, taterników... Jednocześnie książka ta jest podsumowaniem wieloletnich wędrówek autora po Tatrach. Ilustruje jego fotograficzny punkt widzenia na góry, realizowany poprzez zdjęcia czarno-białe, sepiowane, barwne i ręcznie kolorowane odbitki bromowe, czy wreszcie sprowadzone do czarno-białej gamy odcieni zdjęcia wykonane w technice podczerwieni. Obok artystycznych fotogramów książka zawiera solidną porcję tekstów skierowanych zarówno do zaawansowanych miłośników „zakopianiny” i „tatrzańskości”, jak i do początkujących turystów, którzy dopiero co przybyli pod Giewont. Przeglądając wybrane cytaty dawnych wycieczkowiczów oraz informacje krajoznawcze i historyczne, można niemal dokonać niemożliwego przenieść się w czasie o 150, 100, 75 lub 28 lat. Dodatkowym atutem albumu jest rozdział poświęcony pionierom i nieco późniejszym mistrzom fotografii tatrzańskiej, tworzącym w latach 1859-1939. Nie było dotąd książki, która w tak perfekcyjny sposób łączyłaby informacje tekstowe z obrazami. Rok wyd. 2014, oprawa twarda, format 24 × 30 cm, 280 stron. Cena: 118 zł WYDAWNICTWO MS www.szybkowski.pl

CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE Czy wiedzą Państwo, gdzie Biecz, a gdzie Giecz? Co to takiego Futoma i z czego słynie? A w czym Sandomierz Rzym przypomina? Albo gdzie starowierców szukać? Odpowiedzi na te i inne tego typu pytania znajdziemy w książce „Polska znana i mniej znana” autorstwa legendarnej podróżniczki Elżbiety Dzikowskiej. Mamy do czynienia z przewodnikiem po Polsce, ale nietypowym, bo po miejscach mało znanych bądź w ogóle nieznanych, o których istnieniu się wie, jeśli akurat mieszka się w pobliżu. Sporo tutaj historii i fachowych opisów architektury czy malarstwa (autorka jest z wykształcenia historykiem sztuki), ale także licznych opowieści, legend, anegdot czy rozmów z mieszkańcami. I, oczywiście, mnóstwo niepowtarzalnych zdjęć. Jest to niewątpliwie przewodnik wyjątkowy i użyteczny nie tylko podczas wakacyjnych wojaży! Rok wyd. 2014, oprawa miękka, format 17 × 24 cm, 312 stron. Cena: 44,9 zł WYDAWNICTWO BERNARDINUM www.ksiegarnia.bernardinum.com.pl

ŚWIAT NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI Książka „Autostopem przez życie” Przemysława Skokowskiego to niezwykła relacja z podróży z Gdańska do Birmy, ale także oryginalna, inspirująca opowieść o wolności i spełnianiu marzeń. Autor pokazuje, że aby podróżować po świecie, nie trzeba mieć wielkich pieniędzy, wystarczy wyobraźnia, odwaga i wielka pasja. Bowiem autostop to nie tylko najlepszy sposób na tanie podróżowanie i zwiedzanie świata, ale także styl życia. Książka to relacja z czteromiesięcznej podróży do Azji, przybliżająca portrety spotkanych po drodze ludzi, opowiadająca o kulturze odwiedzanych krajów i niekiedy zwariowanych przygodach. Autor, jadąc do egzotycznej Birmy, przemierzył łącznie 26 tys. kilometrów i odwiedził m.in. Rosję, Kazachstan, Chiny i Tajlandię. W Kirgistanie śpiewał dla dzieci z amerykańskim muzykiem, w Laosie skakał w kaskady ogromnego wodospadu, zaś w Chinach zafascynowała go niezwykła mieszanka tradycji i nowoczesności. Choć książka powstawała „na gorąco”: w TIR-ach, na poboczu drogi lub pod namiotem, nie przypomina klasycznych reportaży czy podróżniczych esejów, jej walorem jest szczerość i otwartość autora. To opowieść o głębokim pragnieniu wolności i przygody. „Wszystko, co w niej znajdziecie, opisane jest dokładnie tak jak naprawdę było, a nie po przywoływaniu odległych i zatartych już nieco wspomnień” – mówi autor. Dlatego książka może być inspiracją do własnych wyjazdów lub po prostu pasjonującą lekturą. Rok wyd. 2014, oprawa miękka, format 13,5 × 20 cm, 432 strony. Cena: 39,99 zł WYDAWNICTWO MUZA www.muza.com.pl

16



KIERUNEK WYDANIA

TEKST KARINA O’NEILL

NEPAL

Mistycyzm codzienności

18


FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

Kraj ściśnięty pomiędzy najwyższymi górami świata, dżunglą i falującymi wzgórzami herbaty. Dom Himalajów i śniegu, Szerpów i yeti, tygrysów i jaków, mantr i świątyń. Fascynujący kraj dla poszukiwaczy nie tylko wędrówek, ale również spokoju ducha. Ci, którzy bez pierogów żyć nie mogą, znajdą tu ich lokalną wersję mini.

19


FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

KIERUNEK WYDANIA

Jeden ze znaków rozpoznawczych Nepalu świątynia Nyatapola

GÓRY I DUCHOWOŚĆ IDĄ TU W PARZE. LUDZIE OD TYSIĘCY LAT POSZUKIWALI DUCHOWEGO OŚWIECENIA W NEPALU I GŁOSILI, ŻE WYSTARCZY TYLKO SPOJRZEĆ NA SZCZYTY HIMALAJÓW, A NASTĄPI OCZYSZCZENIE Z WSZELKICH GRZECHÓW. DZIŚ PIELGRZYMI Z CAŁEGO ŚWIATA PRZYBYWAJĄ DO NEPALU, BY MÓC NACIESZYĆ SIĘ JEGO PIĘKNEM I BADAĆ JEGO HISTORIĘ.

KATMANDU - FASCYNUJE, WYCZERPUJE I UPAJA ZMYSŁY Większość przybyszów po raz pierwszy styka się z krajem na lotnisku w stolicy – Katmandu. Po wyjściu z budynku zamiast pierwszych upragnionych widoków ujrzymy tłum naganiaczy i tragarzy. Jest ich tu więcej niż samych podróżnych. W tym gąszczu ludzi

20

i samochodów trudno uwierzyć, że przyjechaliśmy do mistycznej krainy Buddy. Niektórzy pytają, czy na pewno wylądowali w Nepalu. Inni otwierają przewodnik, w którym podobno jest napisane, że z lotniska do miasta kursuje autobus za 1 USD. Nikt jednak nam nie wskaże, skąd odjeżdża i w końcu nie pozostaje nic innego, tylko się poddać i dać zaprowadzić do taksówki, choć i tą znaleźć niełatwo. Będziemy oczywiście potrzebowali pomocy. Mały, zwykle pięcioosobowy gang chłopaczków wciśnie nas w samochodzik ledwo mieszczący nas i nasze plecaki i zażąda za znalezienie kierowcy i zaniesienie bagażu zapłaty (co najmniej 1 USD na osobę), a sam taksówkarz zechce około 10 USD (do centrum jest 6 km). A pisali, że Nepal to tani kraj i budżet w postaci 20 USD w zupełności wystarczy na wszelkie wygody. Przez te kilka kilometrów drogi zobaczymy może dwa drzewa, płynący przez środek miasta ściek, który jest wciąż uznawany oficjalnie za rzekę, krowa przejdzie nam przed maską samochodu, a wszystkie te zapachy, kolory i smaki z dodatkiem smogu i pyłu będą wirowały nam w głowach.


FOTO: KARINA O’NEILL

Nepal to niestety nie tylko „pocztówkowe” krajobrazy. Płynący przez środek Katmandu ściek, oficjalnie wciąż uznawany jest za rzekę...

FOTO: UDEYISMAIL / SHUTTERSTOCK.COM

Uliczne targowisko w Katmandu.

21


Kolejne wrażenie w Katmandu jest takie, że się przeniosło w świat backpackerskiego Disneylandu. Legiony wędrowco-turystów przedzierają się wąskimi uliczkami w Thamelu (dzielnica Katmandu) w poszukiwaniu taniego (niekoniecznie firmowego) sprzętu turystycznego, papieru toaletowego i batonów energetycznych. Niektórzy idą tym labiryntem szalonych uliczek – z trąbiącymi kierowcami różnego rodzaju pojazdów – pewnym i powolnym krokiem. Wielu idzie zygzakiem, kaszle i w dodatku skacze często na boki. Tych, którzy są w Nepalu po raz pierwszy, łatwo odróżnić od tych, co byli tu już nieraz, ale jednych i drugich łączy chęć poznania tego kraju. Każdy na koniec przygody przyrzeknie sobie, że kiedyś tu wróci, bo Nepal to kraj, do którego się wraca.

22

FOTO: KARINA O’NEILL

KIERUNEK WYDANIA


ZDJĘCIA: KARINA O’NEILL

23

CHUN G CHIH

/ SHUT

TERSTO CK.CO M

M OCK.CO UTTERST CHIH / SH G N U H UNG C FOTO: H

FOTO: HUNG


KIERUNEK WYDANIA

Nagarkot - miejscowość położona na krawędzi Doliny Katmandu, na wysokości ponad 2200 m n.p.m. Rozciąga się z niej wspaniały widok na całą dolinę, a także na najwyższe szczyty Himalajów.

24

lewskim) w sercu Patanu będą nas otaczać setki świątyń, stupy (ponad 600), riksze... a także sklepy z pamiątkami i typowe dla Katmandu betonowe, niedokończone bloki tuż za nimi. Bhaktapur to stolica najsilniejszego królestwa Newarow. Czaruje i zaprasza brakiem ruchu samochodowego i niesamowitym charakterem. Mimo że znajduje się ok. 30 minut jazdy za stolicą, a wejście kosztuje 20 USD, to naprawdę warto. Nawet jeśli nie jesteśmy do końca zainteresowani świątyniami, to tu w kotlinie Katmandu doznamy olśnienia. Każda w innym kształcie, kolorze i rozmiarze. Niektóre nawet mają oczy, ale to, dlaczego i jakie mają one znaczenie, trzeba odkryć samemu na miejscu. Świątynia Swayambhunath Stupa i Pashupatinath także powinny znaleźć się na liście „do zobaczenia na własne oczy”.

ZDJĘCIA: SHUTTERSTOCK.COM

Pierwsze negatywne wrażenia odpłyną bardzo szybko. Mimo że Katmandu jest szalone, brudne, śmierdzące i biedne (co widać na każdym kroku), to można się tu czuć bezpiecznie, nawet będąc samotnie podróżującą kobietą. Miasto ma swój osobliwy charakter i bardzo dużo historii, którą możemy badać dniami, a nawet tygodniami. Nepal ma w końcu ponad 3 tys. lat! Mówi się, że jest tu tyle świątyń, ile domów i tyle bóstw, ilu mieszkańców. Zabytkowe budowle są rozsiane po całym mieście, tworząc klimat przeszłości. Na Katmandu koniecznie trzeba przeznaczyć co najmniej 2 dni na początku (na zwiedzanie) i 1 dzień na końcu (na zakupy). Nie można ominąć dwóch sąsiadujących z nim stolic dawnych królestw - Patanu i Bhaktapuru. Moim zdaniem, oba miejsca zachwycają bardziej niż sama stolica kraju. Na Durbar Square (Placu Kró-


FOTO: KARINA O’NEILL

Świątynia Pasupatinath w Katmandu (Pashupatinath Temple)

25


FOTO: KARINA O’NEILL

KIERUNEK WYDANIA

SAFARI W GÓRACH Nepal jest pokryty w 80% górami – średnia wys. 6 tys. m n.p.m., ale na południu, dalekim wschodzie i zachodzie nie jest już tak wysoko. Panuje zupełnie inny klimat i jest chwilami prawie płasko (określenie używane przez przewodników). Jakieś 7 godz. autobusem ze stolicy na południe jest Park Narodowy Chitwan, gdzie możemy, płynąc canoe, przyjrzeć się krokodylom z odległości co najwyżej 5 m i nosorożcom (z jeepa). Żyją tu też tygrysy bengalskie, ale trudno je wypatrzyć. Najlepszym okresem jest marzec i kwiecień. Koniecznie trzeba zabrać ze sobą lornetkę, gdyż ptaków jest tu o wiele więcej niż tych dużych ssaków. Ornitolodzy amatorzy mogą z canoe wypatrywać ponad 400 gatunków ptaków na rzece Sept Kosi w parku Koshi Tappu. Tym, którzy jadą z/do Indii drogą lądową, polecam Park Narodowy Bardla na dalekim zachodzie kraju z dala od turystów.

26



FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

KIERUNEK WYDANIA

28


FOTO: SHUTTERSTOCK .COM

ZDJĘCIA: KARINA O’NEILL

29


KIERUNEK WYDANIA

TREKKING TO ZA MAŁO? Góry to nie tylko chodzenie i wspinaczka. To także rwące rzeki doskonałe do raftingu. Można wybrać się na rzekę Bhote Kosi na jeden lub kilka dni, albo nawet na tygodniowy spływ rzeką Sun Kosi. Bhote Kosi jest blisko granicy z Tybetem i żeby dostać się na początek trasy trzeba przejechać przez wysoki most nad kanionem. Most nad kanionem? Czemu więc i nie skoki na bungee! W drodze do Tybetu (to tylko ok. 3 godz. z Katmandu) można wstąpić tu na kilka dni (Last Resort bądź Boarderlands) i wykupić cały adrenalinowy pakiet all-inclusive. Dwudniowy spływ będzie kosztował ok. 120 USD. Mamy do wyboru także rowery górskie, spływy canoe, no i oczywiście górskie wędrówki. Oba resorty są pięknie położone

30

i między skokami czy spływami można relaksować się w basenie czy saunie (takie luksusy tylko w tym pierwszym). Lot na paralotni nad jeziorem z masywem Annapurny powyżej 7 tys. m n.p.m. w tle? Tak, to jest możliwe w Pokharze. Stąd rozpoczyna się wiele górskich szlaków i dojazd jest (jak na Nepal) łatwy i nawet nie mrożący krwi w żyłach… Lot trwa ok. 40 minut, a ląduje się nad samym jeziorem (koszt 80 USD). Stąd można też wybrać się na rafting (pół dnia ok. 60 USD), na przejażdżkę konną (pół dnia ok. 20 USD) albo na cały dzień do punktu widokowego (ok. 35 USD). Pokhara sama w sobie jest bardzo spokojna i przyjazna. Ci, którzy nie mają ochoty latać nad jeziorem, mogą wynająć łódkę (ok. 5 USD/godz.), oddać się zakupom albo wejść na punkt widokowy (ok. 45 min. w jedną stronę).


ZDJĘCIA: KARINA O’NEILL

›› Nie można zapomnieć o:

• maseczce na usta w Katmandu. Prędzej czy później będziemy zakrywać twarz własnym rękawem, nawet jeśli nie planujemy jeździć motocyklem. Zanieczyszczenie powietrza jest tu nie do wytrzymania, szczególnie w połączeniu z upałem; • stoperach do uszu - przydadzą się w głośnych autobusach czy w guesthousach z papierowymi ścianami; • pomadce do ust, kremie przeciwsłonecznym; • kłódce i sznurku, by chronić nasz bagaż przed upadkiem z dachu autobusu; • butach trekkingowych, nawet jeśli wybieramy się na lekki spacer po dolinie. W Nepalu nie jest ani płasko, ani łatwo; • latarce - w stolicy codziennie zdarzają się odcięcia prądu, a w górach wszystko działa na baterie słoneczne; • kostiumie kąpielowym - czeka na nas rafting, pływanie i kąpanie słoni (w Parku Narodowym Chitwan).

31


KIERUNEK WYDANIA

HIMALAJE JAK Z POCZTÓWKI Górskich szczytów na szlaku będzie co niemiara, ale gdzie można zrobić zdjęcie jak z pocztówki? Wystarczy być w Nepalu w październiku lub listopadzie i przyjść na punkt widokowy w odpowiednim momencie dnia (o wschodzie lub zachodzie słońca). Najbliżej z Katmandu jest do miejscowości Nagarkot. Wiele hoteli ma dostępne dachy dla osób żądnych pięknych widoków. Odbicie Himalajów w lustrze jeziora sfotografujemy w Pokharze. Najszerszą panoramę podziwiać można w Daman. To tu rozpościera się długi na 300 km łańcuch szczytów od Annapurny do Everestu. Z samego Katmandu można też kupić tzw. górski lot i zmierzyć się z Everestem twarzą w twarz za jedyne 250 USD.

32

MOMO I MASALA TEA, CZYLI PIEROGI I HERBATA PO NEPALSKU Pierożki zwane momo są tak dobre, że stały się ulubioną potrawą każdego Nepalczyka i turysty. Serwowane z kurczakiem, warzywami czy wołowiną i miseczką ostrego sosu są idealną przekąską o każdej porze dnia. W Thamelu można kupić nawet koszulkę „I love momos” (ang. Kocham momo). Nepalska herbata to słodki mleczny płyn, który stawia na nogi lepiej niż niejeden napój energetyczny. Nie jest to zwykła herbata z mlekiem, ale żeby poznać jej sekret trzeba się tam samemu wybrać. W Nepalu jest wiele plantacji herbaty, dlatego jeśli nie mamy czasu, żeby jechać do


FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

›› Warto wiedzieć Wiza - wymagana dla Polaków. Można dostać na granicy (wymagane zdjęcie paszportowe i 25-60 USD). Najlepiej wyrobić ją przed wyjazdem i nie stać w długiej kolejce po długim locie. Pieniądze - oficjalną walutą jest nepalska rupia (Rs), ale ceny podaje się w dolarach amerykańskich (USD). Każdy hotel czy guesthouse wymieni nam USD czy funty na lokalną walutę. W stolicy, Pokharze i kilku innych miastach są bankomaty. W wioskach, a szczególnie w górach ich nie znajdziemy. Lepiej mieć więcej, niż mniej, bo ciężko przewidzieć nasz apetyt, ilość wody i nietypowe sytuacje. Czasem trzeba mieć wystarczająco nawet na 3 tygodnie z góry. Dojazd - łatwo się dostać do Nepalu drogą lądową, np. jadąc z polnych Indii (rejon Złotego Trójkąta lub Sikkim) bądź Tybetu. Większość ludzi dostaje się drogą lotniczą, jednak nie ma bezpośrednich połączeń z Polską. Najlepiej lecieć z Qatar Airlines z przesiadką w Doha w Katarze. Cena z Warszawy (na październik 2014) to około 3500 zł, w marcu 2015 można polecieć już za 2500 zł. Loty w sezonie będą zawsze droższe, dlatego warto zarezerwować z dużym wyprzedzeniem (nawet 11 miesięcy).

Thamelu, herbata pochodząca z tego rejonu (do nabycia w sklepach w całym kraju) będzie świetną pamiątką i prezentem oraz uzupełnieniem zwyczajowo przez turystów kupowanych przypraw i kaszmirowych szali.

WĘDRÓWKI KRÓTKIE I DŁUGIE Nie wiem, jakie są statystyki, ale chyba prawie każdy, kto przyjeżdża do Nepalu, wybiera się na jakąś wędrówkę. Niektórzy chcą tylko poczuć klimat gór i nacieszyć się widokami. Inni spędzają tu po kilka miesięcy. Są i tacy, którzy chcą wejść do bazy pod

Everestem albo obejść Annapurnę. Nie ma gdzie indziej na świecie takich miejsc, gdzie można iść przez kilka dni w otoczeniu majestatycznych szczytów (ponad 7 tys. m n.p.m.) wiedząc, że na koniec dnia będzie czekać na nas łóżko i ciepły posiłek. Dwa osławione trekkingi to właśnie Annapurna Circuit (ok. 18 dni) i baza pod Everestem (10 dni). Jeśli nie mamy chęci, czasu bądź zdrowia potrzebnego do odbycia tak długiej i ciężkiej trasy, polecam trekking w dolinie Langtang. W trzy dni można znaleźć się w punkcie kulminacyjnym doliny na prawie 4 tys. m n.p.m. z widokiem na siedmiotysięczniki dookoła. Można wrócić tą samą lub trochę dłuższą trasą. Jest tu o wiele mniej trekkerów, ale za to pasą się futrzaste krowy, czyli jaki.

33


KIERUNEK WYDANIA

COŚ DLA DUCHA W Nepalu przeplatają się indyjski hinduizm i tybetański buddyzm. Wszystkie świątynie, stupy, święte jeziora i przydrożne kapliczki są wrośnięte w krajobraz Nepalu i są nieodłącznym elementem życia jego mieszkańców. W Lumbini podobno narodził się sam Budda. Klasztor Kopan to najlepsze miejsce, by się o tej religii wiele nauczyć. Również tutaj znajduje się najświętsza z hinduskich świątyń Pashupatinath. W Nepalu można również oddać się medytacji bądź uprawiać jogę. Przed wyjazdem dla wielu (także dla mnie) Nepal znaczył góry. Po powrocie liczba słów opisujących ten kraj znacznie się zwiększa. Mnie na myśl przychodzi nirwana, mistycyzm, niebo, siła, spokój i… podróbki sprzętu turystycznego. A wam?

JAK, GDZIE I KIEDY?

34

FOTO: ZZVET / SHUTTE RSTOCK.COM

Poruszanie się po kraju: w Katmandu najlepiej złapać rikszę (wjedzie praktycznie wszędzie), a na nieco dłuższe odcinki polecam taksówkę. Cenę należy ustalić przed odjazdem (podpytać się w hotelu, jaka mniej więcej powinna być). I tak zapłacimy więcej, ale przynajmniej nie trzykrotnie! Jeśli jedziemy z zorganizowaną wycieczką, to na pewno będzie zapewniony prywatny transport (nawet z klimatyzacją) na wszystkich dystansach. Do początków szlaków lub mniej dostępnych miejscowości warto wybrać się jeepem (najlepiej zrzucić się w kilka osób). Wtedy będziemy mogli oddychać i nie wysiądziemy połamani. Autobusy lokalne są wolne, rozklekotane, głośne (wyje nie tylko silnik, ale też radio), spóźnione i obładowane (łącznie z dachem). Liczenie osób i zwierząt wewnątrz i na dachu może być doskonałą rozrywką, a jazda takim wehikułem to przygoda sama w sobie; niestety także męka. Zwykła trasa pomiędzy większymi miastami może trwać nawet cztery razy dłużej niż w Europie. Zanim wyjedziemy z samego Katmandu, będziemy mieli… już dość. Spanie bądź czytanie w takim pojeździe raczej nie wchodzi w grę. Warto naładować baterie w aparacie, siedzieć przy oknie i po prostu oglądać życie codzienne Nepalczyków. Jest to zarazem fascynujące i przerażające. Mijane przepaście, krajobrazy i kolory ciężarówek także dostarczą niesamowitych wrażeń. Ci, co nie modlą się na co dzień, pewnie zaczną. Dobrą alternatywą są loty krajowe, np. z Buddha Air albo Yeti. Loty są krótkie, dość tanie, ale często odwoływane z powodu pogody. Lotnisko Kulka, położone na 2600 m n.p.m., uchodzi za najbardziej niebezpieczne na świecie. Samolocik praktycznie wbija się w ścianę góry, a podczas startu ma się wrażenie, że za chwilę spadnie w prze-

FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

Planując wyjazd, musimy przede wszystkim mieć na względzie pogodę. Najlepszy czas to październik i listopad. Wtedy niebo jest niebieskie, góry widać doskonale od rana do wieczora i nie jest jeszcze tak potwornie zimno. Drugim najlepszym okresem jest marzec i kwiecień, czyli nepalska wiosna. Jest wtedy ciepło i kwitną rododendrony. Poranki są zazwyczaj bezchmurne, ale po południu nad szczytami gromadzą się chmury. Jest wtedy o wiele mniej turystów, ceny są niższe i łatwo znaleźć nocleg w górach. Naprawdę trzeba mieć pecha, żeby było pochmurno cały dzień, dlatego nie warto się obawiać tego, że nic nie zobaczymy.


FOTO: FRITZ16 / SHUTTE RSTOCK.COM

OM FOTO: PLUS ONE / SHUTTERSTOCK.C

paść. Niestety, aby dostać się w góry, takie ryzyko trzeba podjąć. Tym, którzy woleliby uniknąć jazdy bądź lądowania nad przepaściami, polecam region Pokhary. To stąd zaczyna się jeden z dwóch najbardziej znanych i pożądanych trekkingów Annapurna Circuit, jest tu także wiele innych szlaków do wyboru, od jednodniowych do kilkutygodniowych. Masyw Annapurna widać już z samego miasteczka, a to jak blisko i jak wysoko się zapuścimy, zależy już tylko od naszych możliwości i chęci. Alternatywą jest też przedostanie się drogą z Lhasa w Tybecie do Katmandu z zorganizowaną wycieczką (do Tybetu nie wjedziemy bez wykupionej wcześniej wycieczki). Wtedy nie będzie trzeba nigdzie lecieć ani wspinać się, a Everest – łącznie z całym dachem świata – będzie nas otaczał z każdej strony. Jedynym naszym utrapieniem będzie zimno, wiatr i wysokość. Coś za coś, jak głosi znana prawda.

NOCLEG Praktycznie wszędzie, gdzie są ludzie, znajdziemy miejsce do spania. Może być to hotel, guesthouse czy po prostu czyjś dom. W górach śpi się w tzw. tea houses (ang. dosł. herbaciany domek). Jest to zazwyczaj kilka pokoi zaraz obok domu gospodarzy. W pokojach jest materac na łóżku, poduszka i blanket (ang. koc), który w rzeczywistości jest zwykle ciężką i dość starą pierzyną. Własny śpiwór (na cztery pory roku) jest obowiązkowy. O własnej łazience możemy jedynie pomarzyć w dolnych partiach gór (tak mniej więcej do 2000 m n.p.m.), a zimna woda ledwo płynąca będzie prysznicem marzeń po kilku dniach bez możliwości wzięcia go w ogóle. W tea housach jest także sala z kominkiem i stołami, gdzie je się posiłki, ogrzewa i ziewa. Takie tea housy są

35


FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

KIERUNEK WYDANIA

w ciągu dnia otwarte dla wędrowców, którzy mogą się tu posilić. Zasadą jest, że tam gdzie się śpi, tam się i je. Nikt nie pójdzie do innego domku na obiad. Nocleg jest bardzo tani (nawet 2 USD za „dwójkę”), ale jedzenie wraz z wysokością staje się droższe (miejscowi wnoszą je na plecach) i traci smak (nie tylko przez chorobę wysokościową, ale też przez brak przypraw). Posiłek w wiosce można dostać za 2 USD, w wysokich górach będzie kosztował 4 razy więcej. Piwo jest tu chyba najdroższym napojem, ale woda też kosztuje słono (nawet 3 USD za butelkę). W tea housach panuje niesamowita atmosfera przez cały dzień. Spotyka się ciekawych ludzi, jest ciepło i gościnnie. Nepalczycy często mówią trochę po angielsku i opowiadają historie podczas pichcenia nam obiadu.

Wybierając mniejszy tea house, np. tylko z dwoma pokojami, będziemy mieli może mniej udogodnień, ale siedzenie w kuchni z nepalską babuszką i przyglądanie się jej pracy będzie bezcenne. Poza szlakami górskimi nawet w Katmandu jest mnóstwo różnych miejsc do spania na każdą kieszeń i wygodę. Zwykły pokój w dzielnicy turystów Thamel, z własną łazienką, Wi-Fi i ciepłą wodą (ostatnie dwa niekoniecznie bez ograniczeń), można dostać już za 8 USD. Bez takich udogodnień cena może spaść nawet do 3 USD. Jedzenie jest tu tanie, wystarczy zboczyć w małą uliczkę bądź spytać się o lokalne restauracje właściciela naszego guesthousu. W typowo turystycznej knajpie będzie wciąż tanio, ale po co płacić cztery razy więcej za ryż?

Zamieszczone ceny są przybliżone i w zależności m.in. od sezonu i kursu walutowego mogą się różnić od cen rzeczywistych. MAPA: SHUTTERSTOCK.COM

36



DOOKOŁA ŚWIATA

TEKST I ZDJĘCIA MACIEJ MAJERCZAK

Pod słońcem Toskanii

Ostatnimi czasy modne jest podróżowanie do słabo rozwiniętych, dalekich

i egzotycznych krajów świata. Wynajdujemy takie, w których poza stolicą nie znamy – ani nawet nie wypowiemy – nazwy żadnego innego większego miasta. Wracamy zmęczeni, poirytowani, z biegunką i poparzeniami słonecznymi, przy tym towarzyszy nam „jet lag syndrome”. Jest takie powiedzenie: „cudze chwalicie, swego nie znacie” i jako obywatel Unii Europejskiej podpisuję się pod nim bez wahania.

38


Film z wyprawy do Toskanii do obejrzenia na naszym profilu „Travel Polska magazyn” na YouTube

39


DOOKOŁA ŚWIATA

NAJPIĘKNIEJSZE SAMOCHODY, NAJMODNIEJSZE CIUCHY, WSPANIAŁE JEDZENIE… W NIESKOŃCZONOŚĆ MOŻNA BY WYMIENIAĆ ATUTY WŁOCH. Jeszcze dziesięć lat temu każdy marzył, by zwiedzić ten kraj (a nie Chiny, Tajwan czy Wietnam). Może dlatego, że to właśnie mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego swoim wyczuciem stylu decydują o wielu dziedzinach naszego życia. Krajobraz, urok małych miasteczek i blichtr tych większych, a co najważniejsze - uwielbienie spokojnego i radosnego życia, w którym liczy się nie tyle ilość, co jakość.

40


Plusy i minusy podróżowania samochodem metodą „Start-Stop”

›› Zalety

• niezależność (jedziesz gdzie i kiedy chcesz) • nie ma turbulencji • wiele miejsc w krótkim czasie • fotoradary (przekraczający prędkość kierowcy pojazdów na zagranicznych numerach rejestracyjnych często traktowani są ulgowo, ponieważ Włochom nie zawsze chce się przeszukiwać bazy adresowe, szczególnie… przed sjestą)

›› Wady

• drogo (ceny paliwa) • intensywnie, a co za tym idzie – męcząco • bólu pleców i kolan nie unikniemy • mandaty (tak, winiety też są i w Austrii) • parkowanie we Włoszech (SUV to nie motorower, a uliczki Florencji to nie niemieckie wielopasmówki)

Onet, quiamet lab ipsumet ut ut ium voles aut qui quatemodi core, solut que prescient odipsae caborro videlestrum quam, ne sum etur? Acipsap ernata venietur? Am, volorep udiorio

41


DOOKOŁA ŚWIATA

W krainie wina i oliwy Tego lata przejechałem samochodem dobry kawałek północnych Włoch. Przez prawie dwa tysiące kilometrów, które zrobiłem, co krok napotykałem coraz to bardziej urocze miasteczka, ale serce zostawiłem w Toskanii. Tak modna w poprzednim dziesięcioleciu, szczególnie wśród jankesów za sprawą zekranizowanej powieści Frances Mayes pt. „Pod słońcem Toskanii”, ta płynąca winem i oliwą kraina od dawna była moim turystycznym celem. Sam nie wiem, dlaczego nie mogłem się tam dotychczas wybrać. Może dlatego, że zawsze chciałem objechać Włochy wzdłuż i wszerz, a nie lecieć samolotem i później mieć niedosyt, że nie miałem samochodu, by „skoczyć” do jakiegoś pięknego zakątka tuż obok.

42


43


DOOKOŁA ŚWIATA

Bo Toskania taka właśnie jest. Nie ma tam jednego „centrum” – wielkiej i przytłaczającej aglomeracji – czar tego miejsca jest rozproszony, kryje się w urokliwych miasteczkach i wioskach. Korzystając z serwisu airbnb.pl, znalazłem wspaniałą toskańską willę w samym sercu winnej wizytówki Włoch, Chianti. Na wzgórzu

44

wśród gajów oliwnych, obok zielonych drzewek winorośli stał dom z czerwoną śródziemnomorską dachówką, basenem oraz charakterystycznymi długimi i wąskimi zielonymi okiennicami – miejsce godne miana wizytówki tego regionu. Gdyby ktoś zapytał mnie przed wyjazdem, jak ma wyglądać moja wymarzona chata w Toskanii, to opisałbym ją właśnie tak.



DOOKOŁA ŚWIATA

Właściciele domu to „podręcznikowi” Włosi - przyzwoicie ubrani i z zerową znajomością angielskiego. Przy moim mizernym włoskim, trochę lepszym niż u Wojtka „Buona Sera” Pawłowskiego, miałem czasami drobne problemy z pełnym zrozumieniem gospodarzy. Ale przecież w tym cały urok, a po za tym, Włosi znakomicie gestykulują. Trochę angielskiego, trochę włoskiego, odrobina łaciny i… szafa gra!

46


Toskania w trzy dni Co zrobić w trzy dni, gdzie pojechać, co zobaczyć? Niestety tylko tyle czasu mogliśmy poświęcić temu regionowi Włoch. A przecież jest tutaj tyle miejsc do zobaczenia: Chianti, Montepulciano, Florencja, Siena, Lucca, a do tego każda wioska jest powalająco urocza, każda winnica inna, na swój sposób charakterystyczna i oryginalna.

47


DOOKOŁA ŚWIATA

Podczas naszej wycieczki przyjęliśmy zasadę: jak najwięcej zobaczyć, jak najmniej zwiedzać, czyli aktywność w rodzaju montowanego w nowych samochodach systemu start-stop. To tak jakby mieć godzinę na zobaczenie Warszawy i zamiast wyjść zobaczyć Zamek Królewski, pojechać 20 km dalej i zobaczyć choćby przez chwilę Konstancin. Sposób może nieco dziwny i męczący, ale niepozbawiony zalet. Region Chianti od Florencji po Sienę to oczy-

48

wiście winorośle, długie piękne cyprysy i wszechobecne drzewka oliwne. Teren pagórkowaty z dominującą zielenią i przepiękną śródziemnomorską zabudową. Dla kontrastu tereny od Asciano (dalej na południowy wschód) to swoisty kameleon kolorów. Podobno w zależności od miesiąca okolica zmienia kolor. W lipcu przypomina trochę lubelskie wyżyny po żniwach: mało drzew, dominuje barwa ciemnopomarańczowa, niczym futro lisa.


49


DOOKOŁA ŚWIATA

50


Montalcino to miasteczko, którego żaden amator wina nie może ominąć. To stąd pochodzi znakomite ciemnorubinowe Brunello, jedno z najlepszych i najdroższych win toskańskich. Brednią jest to, że na przyzwoitą butelkę Brunello trzeba wydać majątek. Dobry i smaczny rocznik można bez problemu kupić za 10-15 euro. W miasteczku jest kilka sklepów z winem, w których sprzedaje się tylko lokalne trunki. Polecam też zrobić zakup w jednej z lokalnych winnic, gdzie przed zakupem możemy spróbować czy akurat to wino odpowiada naszym kubkom smakowym. Florencja jest bez wątpienia jednym z najpiękniejszych miast,

jakie widziałem. Nie lubię milionowych aglomeracji, wyścigu szczurów, drapaczy chmur. Co prawda, mój „sightseeing” miasta Dantego trwał dwie godziny. Nie widziałem wszystkiego, nie zjadłem steka po florencku, nie byłem w Santa Maria del Fiore. Ale po kilku minutach w stolicy Toskanii wiedziałem, że to jest moje miasto, czułem to coś, czego nie czuję np. w Katowicach, bo Florencja to portret renesansu, kolebka włoskiej kultury. Nie ma tu mediolańskiego sprintu za pieniądzem ani też południowego, wyluzowanego do przesady stylu życia.

51


DOOKOŁA ŚWIATA

Pod tym względem to miasto jest wspaniale zrównoważone, zaś Most Złotników jest równie piękny jak „Mona Lisa” niezrównanego Leonardo... O ile jako człowiek impulsywny uważam system „Start-Stop” za rzecz irytującą, o tyle określana tym mianem metoda podróżowania to idealny wstęp do dalszych, spokojniejszych i mniej powierzchownych eskapad. Teraz wiem, że następnym razem udam się na tygodniowy urlop do Chianti, by tam odpocząć, bo to właśnie tam podobało mi się najbardziej. Natomiast na weekendowy wypad chętnie pojadę do Florencji, na „wine tasting” wpadnę do Montepulciano, a do Pizy więcej się nie wybiorę, bo bliżej mam do krzywego komina w Paczkowie.

52


53


PORADNIK TEKST ROBERT NIENACKI

FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

Kupujemy plecak turystyczny WYBÓR ODPOWIEDNIEGO PLECAKA WBREW POZOROM NIE JEST PROSTY. MNOGOŚĆ MODELI, FASONÓW, TYPÓW WYPOSAŻENIA - WSZYSTKO TO BYNAJMNIEJ NIE UŁATWIA ZADANIA. W NASZYM PORADNIKU PODPOWIADAMY, NA CO WARTO ZWRÓCIĆ UWAGĘ W TYCH POSZUKIWANIACH, ABY ZAKUPIONY PLECAK BYŁ JAK NAJLEPIEJ DOPASOWANY DO NASZYCH POTRZEB.

WIELKOŚĆ PLECAKA Należy dobrać ją do preferowanego typu turystyki oraz ilości rzeczy, które będziemy nosić w plecaku (np. namiotu i akcesoriów kempingowych, śpiwora itd.). Plecak nie powinien być jednak zbyt duży – wiele osób, dysponując zapasem miejsca, ma tendencję do zabierania rzeczy niepotrzebnych. Pamiętajmy, że nawet najlepszy plecak będzie źródłem udręki, jeśli zostanie przeciążony. Dlatego przyjmuje się, że najcięższy plecak dla kobiety nie powinien ważyć więcej niż 15 kg, zaś dla mężczyzny - 18 kg. Plecak o poj. 20-30 l będzie odpowiedni na krótką wycieczkę. Na jeden dzień w górach najlepiej wybrać plecak ok. 30-35-litrowy, ponieważ do takiego zmieści się zarówno polar, jak i kurtka oraz prowiant. Plecak o pojemności 40-50 l sprawdzi się podczas kilkudniowych wycieczek z noclegiem w schronisku, natomiast kilkudniowe wędrówki połączone z noclegami pod namiotem wymagają już plecaka 60-litrowego lub większego. Warto wiedzieć, że wiele modeli plecaków ma możliwość powiększenia litrażu

54

poprzez doczepienie dodatkowych kieszeni oraz podniesienie komina w komorze głównej. Optymalną wielkością pozwalającą na wygodne przemierzanie zarówno górskich szlaków, jak i podróż autostopem charakteryzują się plecaki o pojemności 55-70 l (dla kobiet do 65 l).

MATERIAŁY I WYKOŃCZENIA To właśnie od nich zależy zarówno trwałość, jak i wodoodporność naszego plecaka. Niestety, im lepszy materiał, tym na ogół wyższa cena plecaka. Jednym z najpopularniejszych obecnie materiałów jest cordura, w niektórych modelach dodatkowo pokrywana teflonem dla lepszej ochrony przed wilgocią i zabrudzeniami. To wytrzymały materiał używany zarówno w plecakach trekkingowych, jak i wyczynowych. Lepszy materiał zwykle oznacza nieco wyższą masę samego plecaka, jednak takie plecaki są dużo bardziej wytrzymałe i odporne na przetarcia. Zwracajmy też baczną uwagę na szwy, bo to one w znacznej mierze decydują o trwałości plecaka. Najbardziej wytrzymałe są szwy potrójne, dodatkowo obszyte lamówkami.


Słabym punktem plecaka mogą być także klamry. Powinny one być wykonane z wysokiej jakości tworzyw sztucznych lub stopów metali lekkich. Sposób zapinania klamer i ich wytrzymałość najlepiej sprawdzić już w sklepie, przy okazji mierzenia plecaka.

Kupując plecak, koniecznie musimy go przymierzyć i to nie po to, by sprawdzić, jak w nim wyglądamy, ale czy dobrze się z nim czujemy. Nie liczmy na to, że nowy nabytek „ułoży się” później. Pamiętajmy, że plecak nie może nas nigdzie uwierać, przeszkadzać itp. – potencjalnie będziemy spędzać w nim po kilka godzin przez co najmniej kilka dni, zatem musi on być idealnie dobrany do naszej sylwetki. Dobrze jest obciążyć plecak w sklepie (w tym celu można wykorzystać inne dostępne w sklepie gadżety), założyć go i zapiąć pasy: biodrowy oraz piersiowy. Pas biodrowy powinien przenosić ok. 70% całego obciążenia plecaka, więc jego precyzyjne dopasowanie jest jedną z fundamentalnych kwestii przy jego doborze (dzięki temu będzie nam wygodniej i lżej nosić plecak). Z kolei pas piersiowy wpływa na plecak stabilizująco. Małe plecaki (do 30 l poj.) mają miękkie systemy nośne i pas biodrowy o minimalnym rozmiarze. Posiadają tylko jedną komorę główną, najczęściej nie mają klapy ani rozbudowanych kieszeni bocznych. Średnie plecaki trekkingowe (30-45 l) są lekkie, proste, z boku mają niewielkie kieszenie (często siateczkowe), górną klapę wraz z regulacją jej wysokości, zaś pas biodrowy jest tutaj bardziej rozbudowany i regulowany. Duże plecaki transportowe (od 60 l poj.) mają dwie lub więcej komór, co pozwala na lepszy dostęp do ekwipunku podczas wycieczki i na bardziej efektywne spakowanie. „Transportowce” wyposażane są także w wewnętrzny stelaż (stelaży zewnętrznych już się właściwie nie spotyka), wykonany z aluminium lub włókna węglowego i pomagający w odpowiednim rozłożeniu ciężaru.

FOTO: PHOTOXPRESS.COM

BUDOWA, ERGONOMIA, WYPOSAŻENIE

Niektóre modele posiadają także systemy wentylacji – rozwiązanie szczególnie przydatne wtedy, gdy czeka nas długa wędrówka z plecakiem w wysokich temperaturach. Warto zwrócić uwagę na ilość bocznych kieszeni oraz sposób ich mocowania. Niektóre plecaki mają kieszenie „ruchome”, które w przypadku krótszych eskapad lub wyjazdów z mniejszą ilością rzeczy można po prostu odpiąć. Przydatnym elementem są również zamykane kieszenie na pasie biodrowym (dotyczy to szczególnie

FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

FOTO: PHOTOXPRESS.COM

›› Plecaki turystyczne mają inaczej ukształtowane szelki oraz pas biodrowy w wersjach

dla kobiet i dla mężczyzn, co wynika z oczywistych różnic anatomicznych obu płci. W plecakach typu męskiego szelki są szersze, także ich odległość od siebie jest większa. Plecaki turystyczne damskie cechują się inaczej wyprofilowanym systemem nośnym oraz pasami: biodrowym i piersiowym – uwzględniają one cechy charakterystyczne kobiecej anatomii.

55


PORADNIK

plecaków średnich i dużych), umożliwiające szybki i łatwy dostęp do telefonu komórkowego, pieniędzy czy paszportu. Wszystkie plecaki powinny mieć kieszeń boczną na butelkę z wodą, którą dobrze mieć w zasięgu ręki, bez potrzeby zdejmowania bagażu z pleców. Bardzo ważnym i przydatnym elementem jest wszyty w osobnej kieszeni, łatwo dostępny pokrowiec przeciwdeszczowy na nasz plecak. Plecak transportowy (nazywany też wielodniowym), oprócz solidnego pasa biodrowego, musi posiadać także regulowany system nośny. Można go wtedy dopasować do sylwetki i indywidualnych preferencji użytkownika, a tym samym zmaksymalizować komfort noszenia. Z uwagi na to, że na dłuższe wyprawy zabieramy ze sobą dużo więcej wyposażenia, ułatwieniem w pakowaniu są wszystkie dodatkowe elementy, zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Kupując plecak, zwróćmy uwagę, czy system nośny da się choćby prowizorycznie naprawić oraz czy jego regulacja jest łatwa (lub wręcz przeciwnie, sprawia kłopot). Źle dobrany, niewygodny plecak może bowiem popsuć nawet najlepiej zapowiadającą się wycieczkę.

FOTO: PHOTOXPRESS.COM / SHUTTERSTOCK.COM

Jeśli chcemy, aby plecak służył nam przynajmniej kilka sezonów (a nie rozpadł się po pierwszej wycieczce), warto udać się do specjalistycznego sklepu turystycznego, gdzie przede wszystkim możemy liczyć - w większości przypadków - na fachową obsługę i rzetelną informację.

›› Przy zakupie plecaka warto zwrócić uwagę na:

• ilość troków pozwalających na przyczepienie do plecaka dodatkowego ekwipunku, np. karimaty czy kijków trekkingowych; • praktyczne rozwiązania, np.: łatwo dostępne boczne kieszenie siatkowe, dodat-

kowy zamek pozwalający na dostęp do komory głównej bez konieczności odpinania klapy, umieszczone na pasie piersiowym albo biodrowym dodatkowe taśmy/uchwyty (umożliwiające doczepienie m.in. karabińczyka, kompasu czy gazu przeciwko psom), tajne kieszonki, bezpieczne i wodoodporne schowki na klucze, dokumenty itp.; • gwarancję – standardowe minimum to 24 miesiące, ale niektórzy producenci

56

FOTO: PXELIO.DE

FOTO: PHOTOXPRESS.COM

oferują dożywotnią gwarancję na swoje wyroby.



PRZEGLĄD RYNKOWY – PLECAKI

Casimir 32

to plecak idealny na jednodniowe i weekendowe wyjazdy. Dużymi zaletami plecaka są niska waga oraz system nośny OptiFit, zapewniający optymalne dopasowanie dla osób o różnym wzroście. Plecak dostępny jest w dwóch, w pełni regulowanych rozmiarach: S/M (40-48 cm) oraz M/L (45-53 cm). Plecak posiada szybki dostęp do głównej komory od góry, boczne paski kompresyjne umożliwiające przytroczenie dodatkowego ekwipunku oraz wiele praktycznych kieszeni i uchwytów, m.in. na kije trekkingowe. Pasy: piersiowy oraz biodrowy są regulowane, w klamrze pasa piersiowego znajduje się gwizdek alarmowy. Materiał: 70D GeoRipstop PU Nylon. Wymiary: 59 × 30 × 17 cm, poj. 32 l; waga: 936 g (S/M), 964 g (M/L).

THE NORTH FACE

Caldera

Plecak z serii Extreme posiada bardzo wygodny sytem nośny Verteflex. Pas biodrowy zawiera kieszonkę zapinaną na zamek oraz szpejarkę, dodatkowo istnieje możliwość odpięcia całego pasa. Posiada uchwyty na kijki trekkingowe/czekany, dużą ilość troków, boczne paski kompresyjne, zamki laminowane zapewniające wodoszczelność. Materiał: Ardura 330D Diamond Rip / Ardura 1680D Ballistic. Wymiary: 64 × 30 × 29 cm, poj.: 35 l, waga: 1300 g

BERGHAUS

Rover Pro 35L AW to wytrzymały plecak trekkingowy przeznaczony dla aktywnych entuzjastów zarówno turystyki, jak i fotografii. System nośny AirFlow minimalizuje kontakt plecaka z ciałem, co poprawia cyrkulację powietrza. Plecak oferuje dwa sposoby dostępu do komory głównej: od frontu – dzięki dużej klapie zabezpieczonej zamkiem błyskawicznym – i od góry poprzez komin. Ruchomy wkład na sprzęt fotograficzny zapewnia bezpieczeństwo i umożliwia dostosowanie przegródek do posiadanego sprzętu. Jego wyjęcie powiększa komorę główną, zamieniając plecak w klasyczny turystyczny. Specjalna boczna kieszeń mieści większość bukłaków o pojemności do 2 litrów. Plecak jest wyposażony dodatkowo w pokrowiec AW (All Weather Cover) chroniący przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

LOWEPRO

Z25

Plecak z powodzeniem spełni funkcje plecaka miejskiego czy trekkingowego. Dwukierunkowe zamki otwierające się na całej długości plecaka bez problemu pozwolą na szybki dostęp aż na sam dół głównej komory. Otwarta kieszeń przednia (np. na kask), dwie siateczkowe kieszonki z boku (np. na napój), kieszonki na pasie biodrowym, pokrowiec przeciwdeszczowy, kompatybilność z systemem H2O, troki kompresyjne z boku, możliwość przytroczenia kijów lub czekana. Materiał: nylon ripstop. Waga: 1000 g (rozm. M - 25 l), 1300 g (rozm. L - 27 l).

GREGORY

Guide 30+ SL

System nośny plecaka został skonstruowany tak, by być zgodnym z anatomiczną budową ciała kobiety. Pozwala wygodnie przenosić ciężki sprzęt, zaś nieograniczone możliwości zmian (wyjęcie stelaża, karimaty, pasa biodrowego) pozwalają dostosować go do każdej działalności górskiej. Materiał: Ballistic Duratex. System nośny: Deuter Alpine Back System. Wymiary: 63 × 33 × 22 cm, pojemność: 30 + 6 l

DEUTER

58



PRZEGLĄD RYNKOWY – PLECAKI

Limit

Lekki plecak rowerowy wykonany został z wytrzymałego poliestru o wodoodpornym wykończeniu. Plecak posiada przegrodę Hydro System na bukłak (2 l), boczne kieszenie z siatki, elementy odblaskowe, uchwyt na tylną lampkę oraz możliwość przymocowania kasku elastyczną siatką. Anatomicznie ukształtowany system nośny z siatką Air Comfort System zapewnia dobre wietrzenie i zapobiega nadmiernemu poceniu. Miękkie szelki oraz regulacja w obrębie klatki piersiowej i pasa zwiększają komfort użytkowania. Pojemność 6 l

KELLYS

Mountaineer 48

to duży, wąski i mocny plecak wysokogórski na wymagające wyprawy wielodniowe. W kieszeni z przodu zmieszczą się raki. Dzięki wyposażeniu w kilka zaczepów można transportować linę, narty oraz kask. Zamek błyskawiczny wszyty jest z boku plecaka, co umożliwia szybki dostęp do komory głównej. Kieszeń w klapie jest regulowana i zapewnia dużą swobodę ruchów głowy. System nośny zapewnia swobodę ruchów oraz kontrolę obciążenia. W razie potrzeby wagę plecaka można zredukować, wyjmując płytę tylną i odpinając pas biodrowy. Materiał: Nailhead 420D / Ballistic 840D (dno). Stelaż główny: Aluminium 6061 + HDPE (High Density Polyethylene). Pojemność: 48 l

JACK WOLFSKIN

Speed Lite

Konstrukcja plecaka została stworzona z myślą o osobach bardzo aktywnie spędzających czas. Szerokie uchwyty w zamkach umożliwiają szybkie dostanie się do komory, zaś materiał, jakim plecak jest wyściełany od wewnątrz, ułatwia znajdowanie bagażu nawet w trudnych warunkach oświetleniowych. Pasy nośne uszyte z oddychającej pianki są dodatkowo usztywnione i uformowane anatomicznie. Od frontu umieszczono elastyczną kieszeń. Plecak posiada po dwa pasy kompresyjne z każdego boku, ich przepięcie na przód umożliwia troczenie nart. Materiał: 210 Hexlite Ripstop / Microrip-Nylon. Wymiary: 48 × 26 × 18 cm; pojemność: 20 l

DEUTER

Little Joe

Plecak z systemem nośnym Snuggle Up dla dzieci od 3 lat. Komora główna, duża, nakładana kieszeń przednia na niewielkie przybory, 2 siatkowe kieszenie boczne, tabliczka na dane właściciela i karabińczyk na klucze, elementy odblaskowe: lamówki na kieszeni przedniej, pas piersiowy z gwizdkiem sygnalizacyjnym. Materiał: bardzo drobno i gęsto tkana, wyjątkowo trwała i wytrzymała tkanina Armatech Plus 600D. Wymiary: 30 × 24 × 14 cm, poj.: 11 l, waga: 300 g

JACK WOLFSKIN

Skyborne 48

Plecak to propozycja dla wszystkich fotografujących. Zaawansowana konstrukcja z komorami powietrznymi w kluczowych miejscach pozwala doskonale chronić przenoszony sprzęt, zachowując lekkość. Plecak posiada ergonomiczne, łatwo regulowane paski. Bezpiecznie mieści w sobie laptopa, a statyw można przyczepić do specjalnych zaczepów. Dodatkowo, można wygodnie dostać się do wnętrza plecaka z góry i z dołu, dlatego w kilka sekund możesz zacząć wykonywać zdjęcia. Plecak wyposażony jest w dużą ilość kieszonek na akcesoria. Przeznaczenie: lustrzanka z dołączonym obiektywem tele plus, 3-4 dodatkowe obiektywy, lampa błyskowa. Wymiary wewnętrzne: 220 × 290 × 160 mm

VANGUARD

60


Powered by Official Sponsor

Developed with

Cztery w jednym

PODRÓŻ

SPORT

MIASTO

TEREN

Cztery w jednym ale pod warunkiem, że jest to Ducati Multistrada 1200 – motocykl stworzony do tego aby pokonać niemal każda drogę. Cztery w jednym: podróż, miasto, lekki teren i ostra jazda sportowa. Doskonale regulowane zawieszenie, silnik z możliwością wyboru mapy umożliwiającej korzystanie z mocy od 100 do 150 KM, wyłączany ABS i różne stopnie kontroli trakcji. Poznaj bliżej model Multistrada 1200 i wybierz jedną z czterech wersji od podstawowej poprzez wersję S i Granturismo aż po usportowioną Pikes Peak. Nasze salony: Bielsko Biała ul. Ży wiecka 33, tel. (33) 865 4 3 21, Gdynia/Rumia ul. Grunwaldzka 69 tel. (58) 771 26 94, Kraków ul. Zakopiańska 72, tel. (12) 4 46 73 12, Łódź ul. Dąbrowskiego 207/225 tel. (42)689 70 70,Poznań ul. Milczańska 48, tel. (61)872 07 20, Szczecin ul. Kurza 4, tel. (91) 482 80 80, Toruń ul. Szosa Chełmińska 214, tel. (56) 654 70 09, Warszawa ul. Łopuszańska 36, tel. (22) 355 33 33, Wrocław ul. Szczecińska 7, tel. (71) 353 38 85.

www.ducatipolska.pl


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

TEKST KONRAD JASZCZUK ZDJĘCIA MACIEJ MAJERCZAK

One happy island

62


Filmy z wyprawy na Arubę do obejrzenia na naszym profilu „Travel Polska magazyn” na YouTube

Wyjazd na Arubę to był typowy ,,spontan’’. Oferta na Facebooku informowała o świetnej cenie biletów na przeloty z Londynu na terytorium zamorskie Holandii. Tysiąc dwieście złotych okazało się na tyle motywujące, że po chwili zastanowienia postanowiliśmy skorzystać z oferty linii lotniczych Thomson. Pozostało tylko dostać się do Londynu, co nie było problemem, dzięki rozsądnym cenowo połączeniom tanich linii lotniczych. Kwestią sporną było, czy warto wykupywać bagaż nadawany. Początkowo sceptycznie odnosiłem się do wyjazdu na drugi koniec świata tylko z bagażem podręcznym, jednakże po namowach zdecydowałem się na plecak. 63


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

Podróży samolotem miłośnikom wycieczek nie trzeba relacjonować. Po 9 godzinach lotu z Londynu w oknach zaczął się pojawiać coraz wyraźniejszy zarys wysepek. Dla tych, którzy niespecjalnie gustują w podniebnych środkach transportu, zbawienne okazują się tabletki psychotropowe, aczkolwiek trzeba pamiętać o zachowaniu proporcji i unikać prowadzenia pojazdów do następnego dnia. Port Lotniczy Reina Beatrix przedstawia się dość minimalistycznie. Z okien samolotu widać było, że teren wokół lotniska to wielki plac budowy. Kontrola paszportowa przebiegła sprawnie, służby graniczne swobodnie porozumiewają się po angielsku.

Filmy z wyprawy na Arubę do obejrzenia na naszym profilu „Travel Polska magazyn” na YouTube

Lokalni animatorzy oferują takie atrakcje jak snurkowanie, skutery wodne, skoki ze spadochronem, kitesurfing czy nurkowanie, które jest niezwykłym przeżyciem ze względu na rafę koralową.

64

Za drzwiami lotniska przywitała nas fala gorąca, napędzana zrywającym kapelusze z głów wiatrem. W pobliżu czekał już na nas pracownik wypożyczalni samochodów, który busem przetransportował nas do czekającego auta. Srebrny chevrolet, którego tygodniowe wynajęcie to koszt 180 dolarów, miał nas zawieźć do położonego w innej części wyspy apartamentu. Okazało się, że miejscowe radio I love Aruba Fm idealnie trafia w nasze gusta, tak więc umilało nam ono podróże już do końca pobytu. Pracownik wypożyczalni nakreślił nam trasę i ruszyliśmy do celu.


65


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

DWA ŚWIATY W drodze do apartamentu mijaliśmy stolicę Aruby – Oranjestad. Malownicze miasteczko zbudowane w stylu kolonialnym pełni funkcję portu zarówno dla kontenerowców, jak i statków pasażerskich. W centrum znajduje się galeria handlowa z butikami najdroższych marek, jakby czyhająca na zasobne portfele turystów. Przez środek miasta jeździ zabytkowy tramwaj, z którego pokładu można pstryknąć kilka pamiątkowych zdjęć. Większość towarów importowanych jest z kontynentu, a nabyć je można w … chińskich supermarketach. To, w jaki sposób ci ludzie znaleźli się w tej części świata, pozostało zagadką. Poza centrum lokalna zabudowa zaczęła ustępować pretensjonalnej, czasem wręcz kiczowatej architekturze hoteli. Szybko zauważyliśmy, że Aruba dzieli się na dwie części.

Ten oryginalny pomnik został ufundowany przez lokalnego działacza, Charlesa Brounsa Jr., by uczcić pamięć wszystkich żeglarzy.

66


PAKIET AKCESORIÓW

EXTRA

NIE J ABY EDEN P PRZ ROZP OWÓD YGO OCZ ĄĆ DĘ Explorer 1200/XC z pakietem akcesoriów o wartości 5500 PLN GRATIS Tiger 800/XC z pakietem akcesoriów o wartości 4500 PLN GRATIS! Możesz również skorzystać z prawdziwego kredytu 0% w opcji 50/50! PAKIET AKCESORIÓW DO TIGER 800/XC GRATIS - KUFRY BOCZNE ORAZ TANKBAG PAKIET AKCESORIÓW DO TIGER 1200/XC GRATIS – KUFRY BOCZNE I ZESTAW ŚWIATEŁ PRZECIWMGIELNYCH DLA WERSJI VK I VG. KUFRY BOCZNE I PODGRZEWANE MANETKI W DLA WERSJI VKX. Promocja dotyczy modeli znajdujących się w polskich salonach dilerskich i trwa do wyczerpania zapasów.

Zapraszamy do naszych salonów: BIELSKO-BIAŁA ul. Żywiecka 191, tel. (33) 865 43 21, kom. 731 712 267, KRAKÓW ul. Zakopiańska 72, tel. (12) 44 67 321, kom. 604 099 297, ŁÓDŹ, ul. Dąbrowskiego 207/225, tel. (42) 689 70 78, kom. 723 981 758, POZNAŃ ul. Milczańska 48, tel. (61) 872 07 20, kom. 608 593 024, RUMIA ul. Grunwaldzka 69, tel. (58) 771 26 93, kom. 665 391 856, SZCZECIN ul. Kurza 4, tel.(91) 482 80 80, kom. 514 464 646, WARSZAWA ul. Łopuszańska 36, tel. (22) 355 33 31, kom. 723 981 748, WROCŁAW/DŁUGOŁĘKA ul. Wrocławska 33b, tel. (71) 315 25 10, kom. 667 667 810

TriumphMotocykle

www.triumph.net.pl


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

Filmy z wyprawy na Arubę do obejrzenia na naszym profilu „Travel Polska magazyn” na YouTube

68


Jedna – stworzona dla turystów- pełna neonów, restauracji, fast foodów, hoteli i kasyn, gdzie prym wiedzie konsumpcjonizm. Druga to świat lokalnej społeczności, miejscami przypominający fawele, gdzie domy zbudowane są z najtańszych materiałów, kontenery zaadaptowane do potrzeb mieszkalnych, a życie płynie w zwolnionym tempie. Również krajobraz wpisuje się w ten podział. Podczas gdy wybrzeże turystyczne pokrywają piękne plaże z dającymi błogi cień palmami, reszta linii brzegowej jest słabo rozwinięta, ze znacznym udziałem wybrzeża skalistego. Asfaltowe drogi, które dominują w południowej części wyspy, ustępują miejsca żwirowym, jakby prowadzącym donikąd szosom, przecinającym czerwonobrązowe gleby sawannowe. Restauracje dla turystów serwują wyśmienite ryby i owoce morza, natomiast przydrożne bary - empanadas – pyszne pierożki nadziewane mięsnym farszem, z dodatkiem banana i fasoli, których naprawdę warto spróbować.

69


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

ATRAKCJE DLA KAŻDEGO Wyspa posiada kilka wzniesień, z których najwyższe, Jamanota, ma … 188 m n.p.m. Nie jest to imponująca wysokość, lecz wystarczająca, aby objąć wzrokiem całą wyspę. Ze względu na suchy klimat występuje tu uboga roślinność. Charakterystyczne są kaktusy oraz przybierające niezwykłe kształty drzewa divi divi. Ze zwierząt liczne są węże, jaszczurki, a także ptactwo morskie. To, co jest wizytówką Aruby, to woda. Na każdym kroku mieszkańcy wyspy podkreślają, że woda pitna leci z kranu. I rzeczywiście, smakuje ona jak wyborna woda mineralna, a dostępna jest praktycznie wszędzie – za darmo otrzymamy ją w restauracjach i barach na plaży. Po wyjściu spod prysznica zbędne okazują się wszelkie balsamy nawilżające. Okoliczne wody idealnie nadają się do snurkowania. Turkusowe morze pełne jest ryb, na które polują latające przy

70


Filmy z wyprawy na Arubę do obejrzenia na naszym profilu „Travel Polska magazyn” na YouTube

71


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

brzegu pelikany. Można popływać galeonem niczym XV-wieczni konkwistadorzy. Ci współcześni, przybywający głównie z USA i, jakże by inaczej, z Holandii spędzają jednak czas beztrosko, wylegując się na plaży, popijając drinki, a wieczorami bawiąc się w kasynach i klubach. Zwolennicy aktywnego wypoczynku również znajdą coś dla siebie. Lokalni animatorzy oferują takie atrakcje jak skutery wodne, skoki ze spadochronem czy kitesurfing. Nie można nie wspomnieć o nurkowaniu, które jest niezwykłym przeżyciem ze względu na rafę koralową tworzącą unikalny ekosystem.

72

Na koniec warto wspomnieć o mieszkańcach wyspy, którzy są bardzo gościnni i chętnie służą pomocą przy organizowaniu rozrywki. Mozaika kręgów kulturowych, języków i narodowości tworzy atmosferę, którą najlepiej definiuje motto widoczne na miejscowych rejestracjach samochodowych: Aruba - One happy island.


Kąpiel piwna

Hammam

Dla spragnionych odpoczynku proponujemy: • największy kompleks basenowy w Białowieży z atrakcjami - łaźnie parowe, sauna sucha, jaccuzzi zewnętrzne, jaccuzzi wewnętrzne, natryski wrażeń • gabinety kosmetyczne – ceremonie na twarz i rytuały na ciało • Sauna Piwna• Hammam Turecki• Kapsuła SPA• Pokój dla dwojga • masaże Ajurwedyjskie

Jesteśmy też ośrodkiem konferencyjnym: • miejsca noclegowe dla 200 osób oraz zaplecze konferencyjne na 400 osób • restauracja serwująca potrawy kuchni kresowej i myśliwskiej • duża wiata biesiadna dla 300 osób idealne miejsce na organizację imprez plenerowych. Zapraszamy!

Komfortowe pokoje Hotel „Białowieski”*** ul. Waszkiewicza 218 B 17-230 Białowieża Dojazd: lokalizacja GPS: 52°42’2’’N23°51’31’’E Kontakt: tel.: +48 85 681 20 22 fax: +48 85 681 20 21 www.hotel.bialowieza.pl incoming@hotel.bialowieza.pl


POLSKA NA WEEKEND

Na szlakach Warmii i Mazur Warmia i Mazury to region unikalny, zarówno pod względem

przyrodniczo-krajobrazowym, jak i historyczno-kulturowym. Żeby dobrze poznać tę krainę i posmakować jej klimatu, warto poruszać się szlakami łączącymi miejsca związane z wybranym tematem, okresem historycznym czy walorami natury. Aktywni turyści znajdą tutaj liczne trasy – piesze, rowerowe, kajakowe, żeglarskie – dzięki którym będą mogli zwiedzać Warmię i Mazury, a jednocześnie uprawiać ulubioną formę rekreacji. Z myślą o zmotoryzowanych na terenie województwa wyznaczono pięć szlaków drogowych.

SZLAK FRONTU WSCHODNIEGO I WOJNY ŚWIATOWEJ DŁUGOŚĆ: 580 KM GŁÓWNE PUNKTY: NIDZICA – DZIAŁDOWO – STĘBARK – OLSZTYNEK – WIELBARK – SZCZYTNO – RUCIANE-NIDA – MIKOŁAJKI – GIŻYCKO – WĘGORZEWO – GOŁDAP – OLECKO – EŁK – ORZYSZ – PISZ – BIAŁA PISKA – PROSTKI

W województwie warmińsko-mazurskim przebiega część szlaku wytyczonego z okazji stulecia wybuchu I wojny światowej. Trasa łączy miejsca związane z działaniami wojennymi w dawnych

74

Prusach Wschodnich, w szczególności z bitwą pod Tannenbergiem (1914) i kampaniami w rejonie Wielkich Jezior Mazurskich (1914, 1915), które przyniosły zwycięstwo stronie niemieckiej. To pierwsze starcie rozegrało się w pobliżu miejsca bitwy pod Grunwaldem z 1410 r. Szczególną rolę w obronie Mazur przed wojskami rosyjskimi w 1914 r. odegrała Twierdza Boyen w Giżycku. W okolicy miasta zachowały się też pozostałości umocnień Giżyckiej Pozycji Polowej z 1915 r. Co roku na polu bitwy tannenberskiej w okolicach Kozłowa oraz na terenie giżyckiej twierdzy organizowane są inscenizacje historyczne z udziałem setek rekonstruktorów. W samodzielnym wędrowaniu szlakiem pomocna będzie aplikacja na urządzenia mobilne „my-guide” (www.my-guide.warmia.mazury.pl).


Brama wjazdowa Twierdzy Boyen w Giżycku

Rekonstruktorzy historyczni przed Twierdzą Boyen

Cmentarz wojenny nad jeziorem Święcajty w Węgorzewie

Pomnik ofiar I wojny światowej w Olecku

75


POLSKA NA WEEKEND

SZLAK FORTYFIKACJI MAZURSKICH DŁUGOŚĆ: 438 KM GŁÓWNE PUNKTY: RESZEL – KĘTRZYN – GIERŁOŻ – MAMERKI – WĘGORZEWO – POZEZDRZE – KRUKLANKI – GOŁDAP – STAŃCZYKI – WYDMINY – GIŻYCKO – ORZYSZ – PISZ – JEŻE – RUCIANE-NIDA – MIKOŁAJKI – RYN

Na szlak składa się kilka odnóg, które umożliwiają rozplanowanie różnych wariantów podróży. W poszczególnych punktach trasy możemy podziwiać fortyfikacje z okresu średniowiecza: grodziska pruskie, zamki krzyżackie, mury obronne, ale najważniejszymi jej obiektami są budowle militarne z czasów I i II wojny światowej.

W centralnej części szlaku leży Giżycko z ogromną Twierdzą Boyen, wybudowaną w latach 1844-56 dla obrony przed atakiem ze wschodu. Najbardziej reprezentatywnymi obiektami z okresu II wojny światowej są zespoły schronów w Gierłoży (kwatera Hitlera „Wilczy Szaniec”), Mamerkach (Kwatera Główna Niemieckich Wojsk Lądowych), Pozezdrzu (kwatera Himmlera), Radziejach (kwatera Szefa Kancelarii Rzeszy). W Gierłoży można też obejrzeć modele najważniejszych zabytków regionu w Parku Miniatur Warmii i Mazur. Charakterystyczną budowlą inżynieryjną są dobrze zachowane wiadukty kolejowe w Stańczykach koło Gołdapi, zbudowane w latach 1912-14 i 1923-26. Mają one 36,5 m wysokości i ok. 180 m długości, a wyglądem przypominają rzymskie akwedukty.

Wiadukty kolejowe w Stańczykach koło Gołdapi

Śluza na Kanale Mazurskim w Leśniewie koło Węgorzewa

Schron w Kwaterze Naczelnego Dowództwa Wojsk Lotniczych w Lesie Kumiecie koło Gołdapi

Schron w Kwaterze Głównej Niemieckich Wojsk Lądowych w Mamerkach koło Węgorzewa

76


Wzgórze Katedralne we Fromborku

SZLAK KOPERNIKOWSKI DŁUGOŚĆ: 232 KM GŁÓWNE PUNKTY: OLSZTYNEK – OLSZTYN – DOBRE MIASTO – LIDZBARK WARMIŃSKI – ORNETA – PIENIĘŻNO – BRANIEWO – FROMBORK – TOLKMICKO – ELBLĄG

Szlak prowadzi przez miejscowości związane z życiem i działalnością Mikołaja Kopernika (1473-1543), wybitnego umysłu swojej epoki, astronoma, lekarza, prawnika, ekonomisty, kanonika kapituły warmińskiej. Trasa rozpoczyna się w Olsztynku, poza granicami historycznej Warmii, a potem wiedzie do Olsztyna. Tutaj Kopernik mieszkał

w latach 1516-19 i 1520-21, pełniąc urząd administratora dóbr kapitulnych. Pamiątki po nim zgromadzono w mieszczącym się w zamku muzeum, a największym pomnikiem poświęconym astronomowi jest planetarium. Dalej szlak wiedzie przez Dobre Miasto do Lidzbarka Warmińskiego – historycznej stolicy Warmii. W tutejszym zamku Kopernik mieszkał w latach 1503-10, pełniąc funkcję sekretarza i lekarza biskupa warmińskiego. Kolejne miasta na trasie to: Orneta, Pieniężno, Braniewo oraz Frombork. W tym ostatnim astronom spędził blisko 30 lat życia – z przerwami od 1510 do 1543 r. Tutaj ukończył swoje epokowe dzieło „O obrotach...”, a po śmierci spoczął w podziemiach katedry. Obecnie na Wzgórzu Katedralnym działa poświęcone mu muzeum, a także planetarium. Końcowy odcinek szlaku prowadzi przez Tolkmicko do Elbląga.

Pomnik Mikołaja Kopernika w Olsztynie Obserwatorium Astronomiczne w Olsztynie

Dziedziniec zamku biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim

Wystawa w Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku

77


Turniej rycerski na dziedzińcu

POLSKA NA WEEKEND

zamku krzyżackiego w Nidzicy

PĘTLA GRUNWALDZKA DŁUGOŚĆ: 263 KM GŁÓWNE PUNKTY: OSTRÓDA – LUBAWA – NOWE MIASTO LUBAWSKIE – LIDZBARK – DZIAŁDOWO – NIDZICA – GRUNWALD – OLSZTYNEK – OSTRÓDA

Wiatrak w skansenie w Olsztynku

Szlak ma formę pętli, a łączące się z nią odnogi pozwalają na pokonywanie go w różnych wariantach. W centrum pętli leży Grunwald – miejsce bitwy z 15 lipca 1410 r., w której wojska polsko-litewsko-ruskie pod wodzą króla Jagiełły odniosły zwycięstwo nad Zakonem Krzyżackim. W każdą rocznicę bitwy na Polach Grunwaldu odbywa się jej inscenizacja – uczestniczy w niej ok. 2 tys. rekonstruktorów, a obserwuje ją kilkadziesiąt tysięcy widzów. Stale działa tutaj Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. W nowatorski sposób historię prezentuje też Interaktywne Muzeum Państwa Krzyżackiego w Działdowie. Szlak wiedzie przez miejscowości związane z wielką wojną z Zakonem, której Grunwald był kulminacją. Na trasie uwagę zwracają zabytki gotyckiej architektury obronnej: zamki w Działdowie, Nidzicy, Olsztynku, ich ruiny w Dąbrównie, Bratianie, Kurzętniku, Lubawie, baszty w Lubawie, bramy miejskie w Nowym Mieście Lubawskim, pozostałości murów obronnych (Olsztynek, Lubawa). Chętnie odwiedzane jest Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku, a także placówki muzealne w: Ostródzie, Nidzicy, Nowym Mieście Lubawskim oraz Lidzbarku i położonym w jego pobliżu Jeleniu.

Inscenizacja bitwy pod Grunwaldem

SZLAK KANAŁU ELBLĄSKIEGO

Statek na pochylni Kanału Elbląskiego

FOTO R. Rochna, arch. LGD KE

DŁUGOŚĆ: 278 KM GŁÓWNE PUNKTY: OSTRÓDA – MIŁOMŁYN – IŁAWA – SZYMBARK – SUSZ – ZALEWO – PASŁĘK – ELBLĄG – MAŁDYTY – MORĄG – OSTRÓDA

Armaty przed zabytkowym ratuszem w Morągu

Szlak w formie pętli wiedzie wzdłuż Kanału Elbląskiego – unikalnego w skali świata systemu żeglugi śródlądowej, powstałego w latach 1845-60, pozwalającego dotrzeć drogą wodną z centrum regionu do Bałtyku. Główna część kanału (Elbląg-Ostróda) liczy ok. 84 km, ale są też odgałęzienia z Miłomłyna do Iławy oraz z Ostródy do Starych Jabłonek. Dzięki unikatowym pochylniom (Buczyniec, Kąty, Oleśnica, Jelenie, Całuny) i dwóm śluzom statki płynące kanałem pokonują ok. 100 m różnicy poziomów. Szlak drogowy umożliwia poznanie atrakcji wokół kanału. Należą do nich m.in.: zamki krzyżackie w Ostródzie (z muzeum) i Pasłęku (tutaj zachowała się też część obwarowań), ruiny zamku kapituły pomezańskiej w Szymbarku, pozostałości zamku, gotycki ratusz i Pałac Dohnów (z muzeum poświęconym Herderowi) w Morągu, zabytki gotyckiej architektury sakralnej (m.in. w Iławie, Suszu, Zalewie), pałace i dwory. Wiele zabytków znajdziemy w Elblągu (Brama Targowa, gotyckie kościoły, Ścieżka Kościelna). W Raczkach Elbląskich możemy stanąć w najniżej położonym punkcie w Polsce (-1,8 m p.p.m.). Szlak wiedzie też wokół najdłuższego jeziora w kraju – Jezioraka. Zdjęcia: archiwum Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego Więcej informacji na www.mazury.travel

78


Aparthotel Flinski Sport & SPA Świeradów Zdrój

Czas wypocząć w Naszym zdaniem najlepszym Aparthotelu w Izerach Klient wymagający odnajdzie spokój ducha w tym urokliwym i nowoczesnym obiekcie jakim jest Aparthotel Flinski, do jego bowiem dyspozycji pozostaje 27 awangardowo urządzonych komfortowych apartamentów, zróżnicowanych pod kątem nie tylko wielkości i wyposażenia, ale również designu. Goście Aparthotelu Flinski na co dzień mają możliwość podziwiania prac artystki Anny Nowicińskiej, której umieszczone w odpowiedniej oprawie zdjęcia cieszą oko nawet najbardziej wymagającego odbiorcy. Można by wiele pisać na temat zalet tego wyjątkowego obiektu, jakim jest Aparthotel Flinski. Jego położenie zadowoli aktywnych gości, ale też tych szukających ciszy i chwili wytchnienia od miejskiego zgiełku. Niemalże na „wyciągnięcie ręki” do dyspozycji gości Flinskiego pozostaje Kolej Gondolowa umożliwiająca podróż na szczyt Stogu Izerskiego. Otoczenie Aparthotelu Flinski to raj dla miłośników aktywnego wypoczynku na rowerach. Trasy rowerowe Singltrek pod Smerkiem stanowią doskonale zorganizowaną sieć leśnych ścieżek, które różnicują stopień swojej trudności na 4 trasach. Aparthotel Flinski proponuje swoim gościom kuchnię w stylu Comfort Food. Nowoczesny, acz nienachalny wystrój Restauracji Flinski pozwoli ukoić zmysły nawet najbardziej wymagającemu Klientowi. Restauracja Flinski przygotowuje dania ze świeżych produktów, korzystając z usług lokalnych dostawców i producentów, doceniono tutaj fakt, iż region ten słynie w całej Europie z naturalnych miodów i tak w karcie menu znajdziemy chociażby oryginalne danie sygnowane imieniem przez samą „żonę Flinskiego” wątróbki w miodzie podane na sałatach z dzikim ryżem, których smak w pełni wydobywa idealnie schłodzone piwo z lokalnego zaprzyjaźnionego browaru. We Flinskim znajdziemy również Strefę Spa & Wellnes czyli kameralny basen z widokiem na dolinę Świeradowa Zdroju wyposażony w przeciw prąd umożlwiający wyczynowe pływanie, kaskadę wodną oraz Sun Sky, a także siedmioosobowe jacuzzi z 34 dyszami do masażu wodnego,

16 dmuchawami i Systemem Colord Light, który rozjaśni najbardziej pochmurny nastrój. Warto skorzystać również z łaźni parowej oraz łaźni fińskiej. W Strefie Spa przygotowano zabiegi pielęgnacyjne sygnowane przez markę Germain de Capuccini, w tym zabieg antystresowy z witaminą C przywracający młody i wypoczęty wygląd zaś masaż relaksacyjny wykonany rozgrzanymi kamieniami balzatowymi pochodzenia wulkanicznego pozwoli ukoić zmysły i nabrać energii na koleje dni życia. Aparthotel Flinski to nowoczesny butikowy obiekt, oferujący usługi na najwyższym światowym poziome. Czynna całą dobę recepcja, monitorowany parking, profesjonalny i dyskretny personel sprawiają, iż wypoczynek w tym niezwykłym miejscu jest niezapomnianym doznaniem. Aparthotel Flinski to doskonała baza do dalszych eskapad do niedalekich atrakcji turystycznych. Warto odwiedzić Czarci Młyn – oryginalny młyn wodny powstały ok. 1890 r., w którym do dnia dzisiejszego wypiekany jest pyszny lokalny chleb, Chatkę Górzystów -czynne przez cały rok zabytkowe schronisko turystyczne czy też majestatyczny Zamek Czocha. Goście Aparthotelu Flinski mogą skorzystać z oferty wycieczek do czeskiej Pragi czy też zwiedzania Zamku Frydladn wraz z polskim przewodnikiem. Bez wątpienia Aparthotel Flinski w Świeradowie Zdroju oczarowuje w pełni już od samego progu zjawiskowym butikowym, ale jakże ciepłym wnętrzem. Profesjonalny personel, nowoczesna Strefa Spa & Wellnes oraz duma Aparthotelu – Restauracja Flinski sprawiają, że nawet najkrótszy pobyt w tym niezwykłym miejscu jest przygodą dla wszystkich zmysłów. Aparthotel Flinski to punkt obowiązkowy do odwiedzenia dla każdego Podróżnika, przy czym również jego najbliżsi towarzysze zostaną przyjęci równie po królewsku, a we wnętrzach Aparthotelu Flinski znajdą spełnienie swoich najbardziej skrywanych marzeń. Bez wątpienia „nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy, (…) żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy” jednakże każdy kto choć raz zagościł we Flinskim zawsze tu powróci.

Aparthotel Flinski | ul. Zakopiańska 26 | 59-850 Świeradów Zdrój | www.flinski.pl | recepcja@flinski.pl | +48 (75) 734 06 00


Z DALEKA I Z BLISKA

TEKST KATARZYNA JASZCZUK

Czarnogóra

Perła Bałkanów

80


Jeśli marzą nam się piękne plaże, ukryte wśród tajemniczych gór, śródziemnomorska roślinność, pyszne jedzenie i to wszystko nie za daleko od domu, kierunek jest tylko jeden – Czarnogóra.

81


Z DALEKA I Z BLISKA

Ten niezbyt jeszcze popularny mały kraj ma nam wiele do zaoferowania. Czarnogóra, niegdyś należąca do Jugosławii, po odłączeniu się od Serbii zaczęła prężnie rozwijać swoją gospodarkę, głównie stawiając na turystykę. Bo też ma co zaoferować przybyszom z innych krajów: ciepły podzwrotnikowy klimat, błękitne wody Adriatyku, a to wszystko otoczone masywnymi górami. Wzdłuż wybrzeża znajdziemy mnóstwo pięknych plaż i urokliwych zatoczek. Ale niezwykłe krajobrazy i doskonałe warunki do plażowania to nie wszystkie bogactwa Czarnogóry. Raj znajdą tu też wielbiciele przeszłości i jej reliktów. Czarnogóra jest krajem o niezwykle ciekawej historii obecnej we wspaniałych zabytkach, z których wiele znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Ale po kolei…

82


Zatoka Kotorska otoczona jest ze wszystkich stron górami, u stóp których leżą małe, urokliwe miasteczka.

83


Z DALEKA I Z BLISKA

Romańska katedra św. Tryfona - patrona miasta Kotor.

KOTOR Jednym z najczęściej wybieranych kierunków podczas wyjazdu do Montenegro jest Zatoka Kotorska. I nie ma co się dziwić. Zatoka otoczona jest ze wszystkich stron górami, u stóp których leżą małe, urokliwe miasteczka. Już sama przejażdżka wzdłuż zatoki dostarcza niezapomnianych wrażeń. Często porównywana jest do norweskich fiordów, tyle że w „ciepłym” wydaniu. Główne miasto portowe Boki Kotorskiej -

84

Kotor - historią sięga czasów III w p.n.e. Swoją niezwykłą wenecką architekturę zawdzięcza czasom, gdy było częścią Albanii Weneckiej. Wtedy też wybudowano łańcuch murów obronnych, biegnących od miasta poprzez górskie zbocza aż do morza. Mury pozwoliły miastu przetrwać najazdy Imperium Osmańskiego. Mimo wielu zniszczeń, dokonanych przez liczne trzęsienia ziemi, w Kotorze zachowało się wiele niezwykłych zabytków, dzięki czemu został wpisany, wraz z innymi okolicznymi miejscowościami, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.


85


Z DALEKA I Z BLISKA

Wąskie, kręte uliczki i nieregularne place, średniowieczna zabudowa, prawosławne i katolickie świątynie w stylach romańskim, gotyckim, renesansowym i barokowym, pałace i bramy. I oczywiście jedna z najciekawszych atrakcji – średniowieczne mury miejskie, które łączą się z twierdzą św. Jana na Samotnym Wzgórzu na wysokości 260 m n.p.m. Wyprawę wzdłuż

86

murów polecam wszystkim, należy jednak pamiętać, że mają one długość 4,5 km i stopniowo pną się w górę, co może okazać się zbyt dużym wyzwaniem dla małych dzieci lub osób starszych, szczególnie przy wysokiej temperaturze. Osobom wytrwałym i zdrowym wędrówka i widok Boki Kotorskiej ze szczytu gór dostarczą bezcennych wrażeń, dlatego absolutnie nie można z niej rezygnować!


Widok Zatoki Kotorskiej ze szczytu góry jest warty długiej i męczącej wędrówki wzdłuż średniowiecznych murów.

87


Z DALEKA I Z BLISKA

PERAST Perast to kolejne miejsce znajdujące się na liście UNESCO. To urokliwe, liczące nieco więcej niż trzystu mieszkańców miasteczko zachwyca architekturą i położeniem. Tak jak w Kotorze, znajduje się tu wiele zabytkowych świątyń i pałaców. Oprócz tego w jego sąsiedztwie leżą dwie wysepki: Wyspa św. Jerzego z charakterystycznymi cyprysami oraz jedyna sztucznie utworzona na Adriatyku wyspa - Wyspa Matki Boskiej na Skale z barokowym kościołem. Perast to zdecydowanie warte zobaczenia miejsce podczas pobytu w Czarnogórze.

88


89


Z DALEKA I Z BLISKA

BUDVA I SVETI STEFAN

FOTO: SHUTTERSTOCK.COM

Kolejnym miejscem wartym odwiedzenia jest Budva, główne miasto tzw. Riwiery Budvańskiej. Ciekawostką jest, że w 2007 roku na plaży Jaz zagrał tu koncert zespół The Rolling Stones – Budva przeszła więc do historii jako najmniejsze miasto na trasie koncertowej zespołu. Ze swoją typowo śródziemnomorską roślinnością, pięknymi plażami i dobrze rozwiniętą siecią turystyczną stanowi jeden z najczęściej wybieranych przez turystów kierunków. Ale oprócz bardzo dobrych warunków do plażowania miasto posiada też ciekawą historię, uwiecznioną w starej zabudowie. Stare miasto, znajdujące się na wysuniętym w głąb Adriatyku cypelku, stanowi niezwykły widok, często uwieczniany na pocztówkach i zdjęciach. W pobliżu miasteczka znajduje się też ciekawa wyspa Sveti Stefan – niegdyś będąca osadą rybaków, dziś w całości pełniąca rolę luksusowego hotelu. Według mnie jednak Budva nie jest najlepszym miejscem, w którym możemy się zatrzymać podczas pobytu w Czarnogórze – za bardzo czuć w niej komercję. Zobaczyć warto, jednak lepiej zamieszkać w bardziej autentycznych, spokojnych nadmorskich miasteczkach, o które w Montenegro nie trudno.

90


ANTYWIRUS, KTÓRY ZADBA O FORMĘ TWOJEGO KOMPUTERA

na a! n e i s e J romocj p odbierz 10% rabatu na programy AVG zamów na www.avg.pl Promocja trwa do 30 listopada opada 2014 , dotyczy licencji dla domu i biura kupionych na stronie www.avg.pl

REKLAMA


Z DALEKA I Z BLISKA

DLA EKSPLORERÓW Tym z Państwa, którym znudzi się plażowanie i zwiedzanie nadmorskich miast i zabytków, polecamy wyprawę w głąb lądu, gdzie również czeka na nas wiele niesamowitych miejsc! Czarnogóra jest małym krajem, dzięki czemu jeśli tylko dysponujemy samochodem, możemy odbyć wiele interesujących wypraw w dowolnych kierunkach. Pozostała część Czarnogóry to przede

92

wszystkim górzyste tereny. W jej obrębie leży pięć parków narodowych. Szczególnie polecamy leżący na masywie górskim Park Narodowy Lovćen. Na najwyższym jego szczycie, Štirovnik (1749 m n.p.m.) znajduje się mauzoleum prawosławnego biskupa i władcy Czarnogóry Njegoša. Widok ze szczytu góry jest niesamowity, przy dobrej aurze jesteśmy w stanie zobaczyć większą część powierzchni Czarnogóry oraz tereny Albanii i Chorwacji. Wejście na szczyt wymaga wspinaczki po dość stromych stopniach, jednak widok na górze zdecydowanie jest tego warty.


Czarnogóra jest małym krajem, a oferuje bardzo wiele. Jeśli dysponujemy czasem, warto ruszyć na wyprawę w głąb lądu.

93


Z DALEKA I Z BLISKA

Widok ze szczytu Štirovnik w Parku Narodowym Lovćen przy dobrej aurze zapiera dech w piersiach.

94


Częściowo wykuty w zboczu gór klasztor jest miejscem pielgrzymek setek tysięcy wiernych każdego roku.

W Czarnogórze ujrzymy też wiele jezior polodowcowych, z których największe – Skadarsko Jezero – jest największym jeziorem na Półwyspie Bałkańskim i jednocześnie kolejnym rezerwatem przyrody: Parkiem Narodowym Montenegro. Jezioro jest kryptodepresją, co oznacza, że jego dno znajduje się poniżej poziomu morza. Wiosną osiąga powierzchnię 530 km²! Na jeziorze znajdują się wyspy z zabytkowymi monastyrami, a w jego obrębie gniazdują liczne kolonie ptaków. Jezioro

jest też jednym z niewielu miejsc w Europie, w którym występują pelikany. Ciekawym miejscem jest też prawosławny klasztor Ostrog z wykutą w zboczu gór cerkwią, do którego co roku przybywają setki tysięc pielgrzymów, wierząc m.in., że znajdujące się tam źródło i krzew winorośli pomagają leczyć bezpłodność. Niezwykła architektura i zabytkowe freski wewnątrz świątyń przyciągają w to miejsce także wielu turystów.

95


Z DALEKA I Z BLISKA

Oczywiście Czarnogóra ma nam do zaoferowania o wiele więcej! Jeśli tylko dysponujemy wystarczającą ilością czasu, jesteśmy w stanie odkryć wiele innych magicznych miejsc. Jeśli jednak nie starczy nam na nie czasu – zawsze możemy tu wrócić! Zdjęcia: shutterstock.com

96


REKLAMA

Warszawa Seniorzy i Studenci Połączenia odbywają się pomiędzy :

89

Lubuskie

Lotnisko Chopina w Warszawie - Port Lotniczy Zielona Góra/Babimost www.sprintair.eu

+48 22 212 55 77

bilet dla jednej osoby w jedną stronę


OSTATNIA STRONA

W następnym wydaniu TRAVEL POLSKA m.in.: Kuba – nie tylko cygara Ruszajmy w Tatry!

Wydawnictwo MajerMedia ul. Kościuszki 26 21-500 Biała Podlaska Tel. 83 411 50 11 Fax: 83 410 70 30

www.majermedia.com redakcja@majermedia.com reklama@majermedia.com prenumerata@majermedia.com

Dyrektor zarządzający: Maciej Majerczak REDAKCJA Redaktor naczelny: Rafał Nowicki Redaktor prowadząca: Katarzyna Jaszczuk Zespół redakcyjny: Karina O’Neill, Robert Nienacki Korekta: Marlena Skorupska-Trocewicz Współpraca: Konrad Jaszczuk, Maciej Jencz, Bartłomiej Kuczer, Łukasz Kuczyński REKLAMA Jakub Wróbel Projekt i skład: Arkadiusz Siuda Wydawnictwo MajerMedia jest członkiem Izby Wydawców Prasy. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam. Zdjęcie na okładce: Czarnogóra / Shutterstock.com

98



Zwycięża ten, kto przełamuje konwencje

Mazda3

Skacząc plecami do poprzeczki, a nie przodem, jak robiono przez dekady, Dick Fosbury przełamał konwencję i zdobył olimpijskie złoto w skoku wzwyż. Technologia SKYACTIV od Mazdy jest dowodem na to, jak niezwykłe rezultaty może przynieść łamanie utartych schematów. Przykładem jest silnik SKYACTIV-G, który z sukcesem konkuruje z turbodoładowanymi silnikami o zmniejszonej pojemności i porównywalnej mocy. Zapewnia on niezrównane osiągi i nadzwyczajną sprawność dzięki stopniowi sprężania 14:1, zastosowanemu po raz pierwszy na świecie w seryjnie produkowanych silnikach. Mazda. Przełamujemy konwencje. W zależności od wersji samochodu średnie zużycie paliwa oraz emisja CO2 wynoszą odpowiednio: od 5,0 do 5,8 l/100 km oraz od 118 do 135 g/km. Informacje dotyczące odzysku i recyclingu samochodów wycofanych z eksploatacji znajdziesz na www.mazda.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.