bezpłatny tygodnik
www.tygodnikilustrowany.pl www.facebook.com/tygodnikilustrowanypl
TYGODNIK ILUSTROWANY NR 7/2015. 24 LUTEGO 2015 R. NAKŁAD: 10.000 EGZ. REDAKTOR PROWADZĄCY: MAREK SZYPERSKI.
TEMAT NUMERU: Upamiętnić męczeństwo Polaków
Winni uszli karze, więc chociaż upamiętnijmy ich ofiary
Były szef milicji z zarzutami
Pamięci Wieszcza
Były komendant wojewódzki Milicji Obywatelskiej w Ciechanowie Stanisław K. z zarzutami popełnienia zbrodni komunistycznych.
•
Więcej – str. 3
Msz
„Joanna” w reżyserii pochodzącej z Ciechanowa Anety Kopacz bez „Oscara”. Nagrodę w kategorii najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny: zdobył Crisis Hotline: Veterans Press 15” - Ellen Goosenberg Kent i Dana Perry. Aneta Kopacz ze Stanów wraca 26 lutego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że planowane jest spotkanie z nią w Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej w Ciechanowie. Termin nie jest jeszcze ustalony. Oscara 2015 dla najlepszego filmu fabularnego nieanglojęzycznego zdobyła „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego. reklama
Msz
FOT. MAREK SZYPERSKI
Bez Oscara
Ci co wydawali rozkazy zmarli śmiercią naturalną tak jak Chruszczow, czy Mołotow, zostali zabici tak jak Beria. Wykonawców zbrodniczych rozkazów nie udało się ustalić. Postępowanie w sprawie deportacji do Rosji Sowieckiej Polaków z Mazowsza oraz Warmii i Mazur dokonywanych przez funkcjonariuszy NKWD zostało umorzone. W Ciechanowie, gdzie mieścił się jeden z tzw. obozów przejściowych, wciąż nie ma nawet tablicy upamiętniającej męczeństwo tysięcy polskich patriotów wywiezionych stąd w bydlęcych wagonach w głąb Związku Sowieckiego. Nie mówiąc już o pomniku. Jak na ironię – naprzeciwko miejsca, gdzie znajdował się obóz – stoi, wzniesiony jeszcze w PRL – pomnik „Walka – Męczeństwo-Zwycięstwo – 1939 – 1945”. Dla więźniów obozu – rok 1945 na pewno nie był zwycięskim. Więcej – str. 2
•
Marek Szyperski
Tradycyjnie – w rocznice - urodzin i śmierci Zygmunta Krasińskiego w kościele parafialnym w Opinogórze odbyła się msza św. w intencji autora „Nie boskiej komedii”. Po jej zakończeniu kwiaty w krypcie grobowej Krasińskich, w której m.in. spoczywają doczesne szczątki Wieszcza dyrektor Muzeum Romantyzmu Roman Kochanowicz, któremu towarzyszył opinogórski proboszcz ks. Jarosław Arbat, złożył wiązankę kwiatów. Odśpiewano hymn „Boże, coś Polskę”. Warto podkreślić, że podczas mszy św. wystąpił Chór Szkoły Muzycznej z Pułtuska. Dyrektor Roman Kochanowicz zapowiedział, że w tym roku w kościołach fundowanych przez rodzinę Krasińskich na północnym Mazowszu, czyli w Opinogórze, Pałukach i Krasnem odbędzie się Tydzień Kultury Chrześcijańskiej. Msz
•
O Zygmuncie Krasińskim na str. 14
Tomasz Janusz Ulatowski
Pułapka płacy minimalnej Zawsze zastanawiają mnie przywódcy związkowi, gdy w sporach z rządem domagają się podniesienia ustawowego progu płacy minimalnej, twierdząc przy tym, że to dla skuteczniejszej ochrony zatrudnionych. Jeszcze bardziej zastanawiają mnie „politycy-dobrodzieje”, licytujący się jeden przez drugiego na oczach publiki, który to z nich bardziej ów próg by podniósł. − Gdzie naprawdę u obydwu tych grup jest jeszcze niewiedza, a gdzie już zaczyna wyrachowanie?
•
więcej na str. 12
2 | TEMAT NUMERU
24 lutego 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Upamiętnić męczeństwo Polaków
Właśnie poinformował o tym Instytut Pamięci Narodowej. Postępowanie w tej sprawie prowadziła Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie. Postępowanie prowadzono przeciwko całej ówczesnej czołówce władzy sowieckiej, m.in.: Ławrientijowi Canawie, Wiktorowi Abakumowowi, Wsiewołodowi Mierkułowowi, Ławrientijowi Berii, Andriejowi Żdanowowi, Nikicie Chruszczowowi, Michaiłowi Kalininowi, Anastasowi Mikojanowi, Łazarowi Kaganowiczowi, Georgijowi Malenkowowi, Klimentowi Woroszyłowowi, Wiaczesławowi Mołotowowi, Józefowi Stalinowi. Zostali oni uznani za „sprawców kierowniczych” zbrodni komunistycznej, która miała miejsce od grudnia 1944 r. do 1951 r. na północnym Mazowszu oraz na południu Warmii i Mazur. Zbrodnia polegała na: „poważnej represji obejmującej obywateli polskich, polegającej na bezprawnym pozbawieniu ich wolności przekraczającym 7 dni i połączonym ze szczególnym udręczeniem poprzez przymusowe wywiezienie w głąb Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i zmuszanie do pracy mającej cechy niewolniczej, nieludzkie traktowanie, bicie, głodzenie, znieważanie, skutkujące śmiercią, ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, zaistnieniem warunków grożących biologicznej egzystencji pokrzywdzonych, a także poprzez nieinformowanie, odmowę poinformowania lub przekazywanie nieprawdziwych informacji dotyczących osób deportowanych i miejsca ich pobytu, w celu pozbawienia ich ochrony prawnej na czas deportacji, co stanowiło masowy zamach,
będący wykonaniem polityki władz Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, skierowany przeciwko obywatelom polskim jako przeciwnikom narzucanych rozwiązań polityczno-społecznych oraz poważne represje za przynależność do grupy narodowej i społecznej, reprezentującej określone, faktyczne lub domniemane przekonania społeczno-polityczne, a także zmierzało do wsparcia polityki Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, w tym związanej z zadaniami gospodarczymi tego państwa”.
nej podążało NKWD, tworzyło więzienia i obozy”. Zygmunt Blankiewicz wspominał, że obóz w Ciechanowie był przewidziany na ok. 3 tys. więźniów, ale był czas, że mieścił nawet do 7 tys. więźniów. Gdy brakowało miejsca – więźniów umieszczano w piwnicach
z miejscowości Poścień, Olszewka, Pruskołęka, Raszujka, Zaręby. Z placówki Krukowo wywieziono całe dowództwo i kilkudziesięciu członków AK. Do więzień trafiali ludzie wracający z obozów przymusowej pracy i z wysiedlenia. W Mławie NKWD zatrzymało więźniów
poniemieckich bloków przy sąsiednich ulicach: 17. Stycznia, Moniuszki i Głowackiego. - Przede wszystkim ścigali żołnierzy Armii Krajowej, nie tylko z naszego powiatu, jak np. ostatni komendant ciechanowskiej placówki AK Bolesław Bobiński, ale także z Mławy, Pułtuska, Płońska – wspominał Zygmunt Blankiewicz. Zaś u Krzysztofa Kacprzaka czytamy: „Represje dotykały głównie działaczy podziemia AK-owskiego. Od 19 do 24 stycznia 1945 r. w Przasnyszu aresztowano około 25 osób, zaś z okolic około 150 ludzi. Z jednej tylko wsi Romany-Sebory pow. Przasnysz aresztowano 60 osób. Informacje o aresztowaniach docierały
z obozu niemieckiego w Dziadowie, cudem uratowanych z masakry w okolicach Ostródy.”
Postępowanie to zostało umorzone z powodu śmierci sprawców. Oddziałowa Komisja badała także kto odpowiada za realizację tych represji. W tym przypadku, jak uzasadnił podpisany pod dokumentem Dariusz Wituszko naczelnik OKŚZpNP w Szczecinie – nie wykryto sprawców „czynu zabronionego”. Prowadzone postępowanie dotyczyło też zorganizowanego tuż po wejściu w styczniu 1945 r. Armii Czerwonej do Ciechanowa obozu przejściowego NKWD. Mieścił się u zbiegu obecnych ulic 17. Stycznia i Jesionowej. – Niemcy trzymali tam woźniców, ich konie i wozy – opowiadał mi kilka lat temu, nieżyjący już Zygmunt Blankiewicz, ciechanowianin, żołnierz Armii Krajowej. – To byli ludzie, którzy musieli odrabiać tzw. szarwarki, czyli różne roboty na rzecz okupanta. Rosjanie wykorzystali też oddaloną o ok. dwa km bocznicę kolejową przy ul. Sienkiewicza za ówczesną mleczarnią. Niemcy zbudowali ją dla rozładunku materiałów, m.in. paliwa i bomb, dla lotniska w pobliskim Sokołówku. To m.in. stamtąd w 1944 r. startowały samoloty bombardujące powstańczą Warszawę. 17 stycznia Sowieci wypędzili Niemców z Ciechanowa, a już dzień później rozpoczęli aresztowania polskich patriotów. Historyk Krzysztof Kacprzak, dziś wiceprezydent Ciechanowa w swej pracy „Zbrojne podziemie na Mazowszu Północnym w latach 1945-1947” pisze:. – „za jednostkami Armii Czerwo-
FOT. MAREK SZYPERSKI
Ci co wydawali rozkazy zmarli śmiercią naturalną tak jak Chruszczow, czy Mołotow, zostali zabici tak jak Beria. Wykonawców zbrodniczych rozkazów nie udało się ustalić. Postępowanie w sprawie deportacji do Rosji Sowieckiej Polaków z Mazowsza oraz Warmii i Mazur dokonywanych przez funkcjonariuszy NKWD zostało umorzone.
Prowadzący dochodzenie prokuratorzy z Instytutu Pamięci Narodowej ustalili, że obóz zorganizował i aresztowań dokonywał Zarząd ds. Jeńców Wojennych NKWD. Urządzano łapanki, aresztowano ludzi pod byle pretekstem, choć dwa najważniejsze brzmiały: udział w polskim podziemiu i współpraca z Niemcami. Oprócz mieszkańców północnego Mazowsza w obozie zamykano także mieszkańców południowych rejonów Warmii i Mazur oraz Pomorza. – Jeden z naszych członków, nazwiskiem Sała-
ciński, szedł ulicą 17. Stycznia, gdzie zobaczył, że jakiś bojec z NKWD popędzał zatrzymanego bijąc go kolbą karabinu. Gdy zapytał: „dlaczego tego człowieka bijesz?” – sam został aresztowany. Zamknęli go w obozie, ale miał szczęście, bo trafił do koszar, w których mieszkali oficerowie NKWD, do palenia w piecach. I stamtąd udało mu się uciec. Potem opowiadał o strasznych warunkach jakie były w tym obozie wspominał Zygmunt Blankiewicz to, z jaką łatwością można było zostać aresztowanym. Z ciechanowskiego obozu pędzono więźniów na dworzec kolejowy. Stamtąd, w bydlęcych wagonach – wywożono ich w głąb Rosji. Tak jeden z transportów opisuje Krzysztof Kacprzak: „W środku nie było prycz ani słomy. Więźniowie swoje potrzeby fizjologiczne załatwiali przez dziurę w podłodze. Podróż trwała ponad 20 dni. Przez pierwsze pięć dni ludzie nie otrzymywali wyrzucić z wagonów trupy”. Uwięzionych w łagrach w nieludzkich warunkach pędzeni byli do niewolniczej pracy. Ciechanowski obóz został zlikwidowany z końcem 1946 r. Ówczesne władze komunistyczne zatarły wszelkie materialne ślady jego istnienia, na jego miejscu znajduje się osiedle domów jednorodzinnych. Naprzeciwko – jak na ironię – pod koniec lat 80. ubiegłego wieku stanął pomnik „Walka Męczeństwo Zwycięstwo – 1939 – 1945”. Przed kilku laty Zygmunt Blankiewicz mówił mi, że kombatanci z Armii Krajowej chcą upamiętnić ofiary sowieckiego obozu. – Złożyliśmy pismo do prezydenta Ciechanowa w sprawie wybudowania pomnika – opowiadał. – Mamy projekt i dwie lokalizacje: jedną na ul. Jesionowej – naprzeciwko terenu, gdzie znajdował się obóz i drugą – trochę dalej, przy ul. 17. Stycznia. W pierwszej wersji pomnik ma kosztował 7,5 tys. zł, w drugiej – 15 tys. zł. Niestety, Zygmunt Blankiewicz zmarł, zmieniły się też władze miasta. Miejmy nadzieję, że coś się teraz w tej sprawie zmieni na lepsze i do upamiętnienia ofiar obozu NKWD jednak dojdzie. Marek Szyperski
TEMAT NUMERU | 3
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 24 lutego 2015 Ciechanów
Były szef milicji z zarzutami zbrodni komunistycznej Były komendant wojewódzki Milicji Obywatelskiej w Ciechanowie Stanisław K. z zarzutami popełnienia zbrodni komunistycznych. Postanowienie o postawieniu zarzutów ogłoszono 12 lutego. To efekt śledztwa prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko
Narodowi Polskiemu w Białymstoku. Byłemu Komendantowi Wojewódzkiemu MO w Ciechanowie Stanisławowi K. zarzucono popełnienie 25 komunistycznych zbrodni przeciwko ludzkości. Polegały one, jak informuje Instytut Pamięci Narodowej na: „przekroczeniu uprawnień poprzez bezprawne internowanie działaczy opozy-
„Tropem Wilczym - Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych” największym biegiem pamięci w Polsce Ponad 20 tysięcy biegaczy w 71 miejscowościach, w tym także w Ciechanowie (tu z inicjatywy wiceprezydenta miasta Krzysztofa Kacprzaka) weźmie udział 1 marca 2015 r. w III edycji „Tropem Wilczym - Bieg Pamięci Żołnierzy reklama
Wyklętych” organizowanym przez Fundację Wolność i Demokracja. Tym samym Bieg, którego celem jest upamiętnienie ostatnich obrońców wolności, walczących na ziemiach polskich jeszcze po zakończeniu II Wojny Światowej,
cyjnych w okresie od 12 grudnia 1981 r. do 1982 r. w Ciechanowie, na mocy decyzji o internowaniach, wydanych na podstawie art. 42 nieobowiązującego dekretu o ochronie bezpieczeństwa Państwa i porządku publicznego, co było poważnym prześladowaniem tych pokrzywdzonych z powodów politycznych, czym działał na szkodę
jest największym biegiem pamięci w Polsce. „Tropem Wilczym - Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych” jest też największą imprezą masową towarzyszącą obchodom „Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych”. Najwięcej biegaczy wystartuje w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie i Lublinie. Symboliczny dystans biegu we wszystkich miastach wynosi 1963 metry. Liczba ta jest nawiązaniem do daty śmierci ostatniego Żołnierza Wyklętego - Józefa Franczaka „Lalka”, który został zamordowany w 1963 roku. W niektórych miastach odbędą się także biegi na 5 i 10 km. Każdy z uczestników biegu otrzyma koszulkę z wizerunkiem jednego z Żołnierzy Wyklętych: Danuty Siedzikówny reklama
Czas zmienić punkt widzenia. ZUPEŁNIE NOWY FORD MONDEO Atrakcyjna oferta Ford Leasing
już od
685 PLN miesięcznie*
Leasing na nowy samochód. Czas trwania umowy 84 miesiące, opłata wstępna 25%, wartość końcowa 15%, WIBOR 2,06%. Niniejsza kalkulacja, ważna dla pojazdów zarejestrowanych do 31 marca 2015 r., dotyczy przedsiębiorców i nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego. Kalkulacja sporządzona dla wersji Ambiente z felgami aluminiowymi, silnikiem 1.5 EcoBoost 160 KM. Zużycie i emisja paliwa CO2: Nowy Ford Mondeo 5dr 1.5 EcoBoost 160 KM M6 Ambiente: 5.8 l/100 km, 134 g/km (zgodnie z rozporządzeniem WE 715/2007 z późniejszymi zmianami w WE 692/2008, cykl mieszany). Na zdjęciu samochód z wyposażeniem opcjonalnym. *
Budmat Auto 2 Sp. z o.o., ul. Sońska 2, 06-400 Ciechanów tel. 23 674 81 00 www.budmatauto.pl
osób represjonowanych”. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Stanisław K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Podał, iż w jego ocenie działał zgodnie z obowiązującym ówcześnie prawem. Wobec podejrzanego prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
„Inki”, Antoniego Radziwonika „Olecha”, Władysława Łukasiuka „Młota”, Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i Józefa Franczaka „Lalka” oraz medal pamiątkowy. W każdym mieście organizatorzy przygotowali dodatkowe atrakcje, takie jak gry miejskie i rekonstrukcje historyczne. Organizator „Tropem Wilczym - Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych”, czyli Fundacja Wolność i Demokracja została założona w 2006 roku. To niezależna organizacja pozarządowa wspierająca Polaków na Wschodzie, propagująca wiedzę o historii Polski ze szczególnym uwzględnieniem Kresów oraz zajmująca się problematyką praw
w Białymstoku zastosował środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju. Stanisław K. liczy obecnie 77 lat, nie był dotychczas karany sądownie – poinformował prokurator Janusz Romańczuk, Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku. Z danych IPN wynika, że Stanisław K. od 1950 r. do 1990 r. był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a w latach 1981 – 1990 członkiem Egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Ciechanowie. Komendantem wojewódzkim Milicji Obywatelskiej był od kwietnia 1984 r. do 19 czerwca 1990 r. Msz
człowieka i demokracji na terenach byłego ZSRR. Fundacja jest znana z takich inicjatyw jak akcja „Ratujmy Polaków Donbasu”, „Biało-Czerwone ABC”, czy poświęconego Żołnierzom Wyklętym festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci”. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej: www.tropemwilczym.pl Starosta Ciechanowski i Prezydent Miasta Ciechanów w niedzielę 1 marca 2015 roku zapraszają na obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W programie: godz. 12.00 - Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym” (trasa: Warszawska,start , od zegara słonecznego, dystanse:1963 m, 5 km. Kwesta na budowę polskiej szkoły w Łanowicach (d.woj. lwowskie). godz. 17.00 - złożenie kwiatów i Apel Poległych przed dawną siedzibą Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Ciechanowie. godz. 18.00 - Projekcja dwóch filmów dokumentalnych „Klamra.W przedsionku śmierci”, reż. Jędrzej Lipski, Piotr Mielech oraz „Tropem Wyklętych”, reż. Arkadiusz Gołębiewski (Kawiarnia Artystyczna. Wstęp wolny) godz. 19.30 - Koncert rockowo-patriotyczny w wykonaniu zespołu Contra Mundum (Sala widowiskowa. Wstęp wolny)
4 | W REGIONIE
24 lutego 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Najazd na Zajazd w Przasnyszu! Artyści zachwycili nie tylko świetną formą wokalną, ale też bardzo dobrym kontaktem z publicznością. Jako pierwsza wystąpiła Magda Osowska, która zaprezentowała w doskonałym stylu covery. Następnie Natalia Walędziak - wokalistka, przygotowująca „coverowe niespodzianki” w chillowym klimacie. Bez wątpienia udało się jej wprowadzić publiczność w klimatyczny nastrój reggae’owej im-
prezy. Tuż po niej - Pszczoła / Enigma - rap prosto z przasnyskich ulic, tworzą, nagrywają od mniej więcej 2 lat. Młodzi i energetyczni. Był to ich pierwszy koncert. Jak najbardziej udany. Na koniec wisienka na torcie piątkowego wieczoru - W Innym Stanie - gorące raggamuffin/dancehall z elementami hip hop i elektroniką, od 2 lat koncertują, nagrywają. Porwali publiczność swoim prawie godzinnym występem. Najlepszy moment koncertu? Bez wątpienia najnowszy utwór ekipy „Wiesz jak jest” wykonany wspól-
Fot. Anna Dąbrowska
Rekordowa liczba fanów m.in. z Przasnysza, Ciechanowa i Warszawy wzięła udział w piątkowej, II edycji imprezy z cyklu „NAJAZD NA ZAJAZD
Pułtusk na bogato Na spotkanie przybyli przedstawiciele instytucji współtworzących pułtuską ofertę przedsięwzięć kulturalnych, sportowych, spotkań i konferencji. Na pułtuszczan i gości w najbliższym czasie czekać będą m.in. bardzo atrakcyjne imprezy: od Gali Sportów Walki Pułtusk 2015, poprzez cykl wystaw, pokazów filmowych, turniejów sportowych, aż po Kiermasz
Ad
Z ratusza do ratusza
Bogucki w Płońsku Były szef, byłej już Kancelarii Prezydenta Ciechanowa Andrzej Bogucki został sekretarzem Urzędu Miasta w Płońsku.
Wielkanocny Sztuki Puszczy Białej. W kwietniu na miłośników aktywnego spędzania czasu czekają zmagania w ramach Amatorskiej Ligi Koszykówki oraz Siatkówki czy Piłki Nożnej. Ale atrakcje nie kończą się na sporcie. Nadleśnictwo Pułtusk zorganizuje akcję „Sadzonka za elektrośmiecia” – zbiórkę zużytego sprzętu elektrotechnicznego. Kalendarz w całości dostępny jest na stronie internetowej pułtuskiego Ratusza. Relacje z ciekawszych imprez i wydarzeń zagoszczą też z całą pewnością na łamach Tygodnika Ilustrowanego i na kanale BRJ TV.
Jak poinformował nas rzecznik płońskiego ratusza Filip Przed-
pełski – Bogucki zastąpił na stanowisku pełniąca obowiązki sekretarza Jolantę Szczygieł. Będzie piastował tę funkcję do powrotu z urlopu macierzyńskiego dotychczasowej sekretarz – Krystyny Marszał-Jankowskiej. Przypomnijmy, że Andrzej Boguc-
ki w trakcie ostatniej kampanii wyborczej do samorządów zrezygnował z przewodniczenia Miejskiej Komisji Wyborczej, gdy zarzucono mu angażowanie się w kampanię Komitetu Wyborczego Wyborców Waldemara Wardzińskiego. Red
Edukacja
Stypendia najlepszą inwestycją w człowieka W ciągu ostatnich siedmiu lat 399 najzdolniejszych uczniów z subregionu ciechanowskiego, czyli powiatów: ciechanowskiego, mławskiego, płońskiego, pułtuskiego i żuromińskiego skorzystało ze stypendiów unijnych przyznawanych przez samorząd województwa mazowieckiego.
Ad
Fot. BRJ TV
„Pułtuski kalendarz wydarzeń kulturalnych i sportowych w 2015 roku” na zorganizowanej konferencji prasowej 20 lutego przedstawił burmistrz Pułtuska Krzysztof Nuszkiewicz.
nie ze zwycięzcą ogólnopolskiego konkursu „ŻYWY RAP”, TMS’em, „Lubię kiedy” oraz „Płomienie”. O gorące AFTER PARTY zadbał dj Igored - d’n’b, house, dubstep, ogólnie elektronicznie i dynamicznie. Po raz kolejny przasnyszanie udowodnili, że wspólnymi siłami i niewielkim nakładem można zorganizować fantastyczny koncert i podbić serca publiczności w różnym wieku. Na uznanie zasługuje również zaangażowanie Miejskiego Domu Kultury, który udostępnił sprzęt nagłaśniający Lucjanowi Krynickiemu i organizatorom imprezy. Patronat nad wydarzeniem objęło Stowarzyszenie Młodzi w Regionie. Trzymamy kciuki i czekamy na więcej!
W całym województwie mazowieckim w latach 2008–2015 stypendialne wsparcie otrzymało 3293 najzdolniejszych uczniów z Mazowsza. Łącznie na ten cel przeznaczono ponad 17 mln zł. Nic więc dziwnego, że „Regionalny program stypendialny dla uczniów szczególnie uzdolnionych” został właśnie wyróżniony
przez ministerstwo infrastruktury i rozwoju tytułem „Najlepszej inwestycji w człowieka 2014” w konkursie „Dobre praktyki EFS 2014”. Do konkursu zakwalifikowało się 86 projektów, z których sześć otrzymało tytuł „Najlepsza inwestycja w człowieka 2014”. - Wśród laureatów znalazły się projekty realizowane przez: Samorząd Województwa Mazowieckiego, Samorząd Województwa Wielkopolskiego, Ministerstwo Zdrowia, Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Krakowie, Pilskie Centrum Pomocy Bliźniemu Monar-Markot w Pile oraz PBS Sp. z o.o. w Sopocie – informują służby prasowe Urzędu Marszałkowskiego. Mazowiecki projekt stypendialny został stworzony dla uzdolnionych uczniów z niezamoż-
nych rodzin. - Nauka w szkole jest wbrew pozorom bardzo kosztowna i nie ogranicza się tylko do zakupu niezbędnych podręczników czy przyborów szkolnych. Potrzebne są także środki finansowe na zakup komputera, kursy językowe czy dodatkowe zajęcia pozalekcyjne. To konieczne, by wybitna młodzież mogła pogłębiać swoją wiedzę i poszerzać swoje zainteresowania – informują w Urzędzie Marszałkowskim. - O stypendia mogą ubiegać się szczególnie uzdolnieni uczniowie (zwłaszcza w zakresie nauk matematycznyo-przyrodniczych i techniczno-zawodowych) szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z województwa mazowieckiego, którzy są w trudnej sytuacji materialnej. Msz
PRACA | 5
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 24 lutego 2015 Programy aktywizacji bezrobotnych
Dla młodych i spółdzielni 8,8 mln zł otrzymają powiatowe urzędy pracy na Mazowszu na programy aktywizacji zawodowej dla bezrobotnych poniżej 25 roku życia.
Wojewódzki Urząd Pracy otrzymał 17 wniosków, w tym dwa z naszego regionu. I tak PUP w Ciechanowie otrzyma 550 tys. zł, a PUP w Pułtu-
sku – 781 tys. 300 zł. - W ramach przygotowanych programów urzędy pracy będą kierować młodych bezrobotnych na staże, prace interwencyjne i roboty publiczne, szkolenia, przekazywać bony szkoleniowe, bony na zasiedlenie, bony stażowe. Finansowane będą również dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej, a tak-
Sejm przyjął ustawę o OZE
Chcesz mieć mały wiatrak, solary? Czy nadchodzi prawdziwy boom na przydomowe mikroelektrownie? Tego dowiemy się niebawem. Sejm przyjął ustawę o odnawialnych źródłach energii. Jej celem jest wsparcie rozwoju wykorzystania OZE w Polsce. Energia odnawialna, to ten rodzaj energii, który nie pochodzi ze źróZ APR O SZ E N I E
deł kopalnych. Dziś Polska elektroenergetyka oparta jest niemal w całości na węglu. Węgiel wykorzystuje bowiem około 90 proc. elektrowni. Dywersyfikacja źródeł energii elektrycznej jest zatem bardzo istotna. Podobnie jak wsparcie dla rozwoju energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Obowiązek taki nakłada na nasz kraj unijna dyrektywa. Do 2020 roku nasz kraj ma
że refundowane koszty doposażenia lub wyposażenia stanowiska pracy utworzonego dla osoby bezrobotnej przez pracodawcę - mówi Tomasz Sieradz, dyrektor WUP w Warszawie. - Ponadto pięć mazowieckich, powiatowych urzędów pracy ubiegało się o dodatkowe środki z Funduszu Pracy na dwa programy ogło-
zapewnić udział energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu energii na poziomie minimum 15 proc. Co najmniej 10 proc. ma stanowić też udział energii odnawialnej zużywanej w transporcie (głównie biopaliwa). Przyjęta przez Sejm ustawa dostosowuje przepisy naszego kraju do standardów obowiązujących w innych krajach UE. W stosunku do aktualnie obowiązujących przepisów jest jedna znacząca zmiana. Jest to wprowadzenie w miejsce obecnego systemu tzw. świadectw pochodzenia energii, systemu aukcji. Zgodnie z ustawą bowiem to rząd ma decydować, ile energii odnawialnej potrzebuje.
szone w styczniu przez ministra pracy i polityki społecznej: program specjalny adresowany do bezrobotnych z profilem pomocy III (w skali kraju na jego realizację przeznaczono 10 mln zł) oraz program finansowany z rezerwy Funduszu Pracy wspierający tworzenie spółdzielni socjalnych, ze szczególnym uwzględnieniem osób niepełnosprawnych (w skali kraju – 10 mln zł) - informuje rzeczniczka WUP Wiesława Lipińska. - Wnioski na dofinansowanie aktywizacji zawodowej bezrobotnych z III
profilu złożyły dwa PUP-y: Łosice – 300 tys. zł oraz Mława – 1,5 mln zł. Natomiast wnioski na założenie spółdzielni socjalnych złożyły trzy Powiatowe Urzędy Pracy: Płock na kwotę 151 tys. zł, Mława - 200 tys. zł, Legionowo - 100 tys. zł. Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie ocenił pozytywnie wnioski na spółdzielnie socjalne i przekazał je do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej do zatwierdzenia. Wnioski na programy specjalne zostaną ocenione do końca miesiąca.
Ustawa zawiera również rozwiązania promujące rozwój tzw. energetyki prosumenckiej. Prosument, to każdy połączenie konsumenta z producentem. Zużywając wytwarzaną przez siebie energię elektryczną z OZE prosument może sprzedawać jej nadwyżki do sieci elektroenergetycznej. Zgodnie z ustawą posiadacze przydomowych mikroinstalacji (o mocy do 10 kW) mają zagwarantowane odkupienie wytworzonej przez siebie „ekologicznej” energii. I to po preferencyjnej cenie, gwarantowanej, która jest wyższa od rynkowej ceny
za energię. Takie preferencyjne warunki gwarantuje nam ustawa przez 15 lat. A energia odnawialna, to np. energia wodna, geotermalna, słoneczna (w tym z instalacji fotowoltaicznych), wiatrowa, z fali i pływów oceanicznych a także ze spalania czy przetwarzania biomasy. Co ciekawe, Sejm, i to wbrew rządowi, odrzucił kontrowersyjne poprawki Senatu. Zakładały ona zastąpienie taryf gwarantowanych prawem do odsprzedaży nadwyżek energii za 210 proc. hurtowej ceny.
Msz
No
Dotacje dla firm
Dokształć pracownika Na dokształcanie i podnoszenie kwalifikacji pracowników powyżej 45 lat mazowieccy pracodawcy mają w tym roku ok. 17,5 mln zł z Krajowego Funduszu Szkoleniowego. O dotacje mogą starać się za pośrednictwem powiatowych urzędów pracy.
W naszym regionie podział funduszy wygląda następująco: Powiatowy Urząd Pracy w Mławie – 450 tys. zł, PUP w Przasnyszu – 40 tys. zł, PUP w Ciechanowie – 100 tys. zł, PUP w Płońsku – 111 tys. zł, PUP w Pułtusku – 48 tys. zł, PUP w Żurominie – 92 tys. 190 zł. Podział funduszy Zarząd Województwa Mazowieckiego zatwierdził 17 lutego. Dotacje mogą być przeznaczone m.in. na szkolenia, kursy podwyższające kwalifikacje zawodowe, studia podyplomowe realizowane z inicjatywy pracodawcy lub za jego zgodą, egzaminy umożliwiające uzyskanie dyplomów potwierdzających nabycie umiejętności, kwalifikacji lub uprawnień zawodowych oraz badania lekarskie i psychologiczne wymagane do podjęcia kształcenia lub pracy zawodowej. – O dofinansowanie z Krajowego Fun-
duszu Szkoleniowego mogą występować wszyscy pracodawcy, którzy zamierzają inwestować w podnoszenie własnych kwalifikacji i pracowników. Wnioski należy składać w powiatowym urzędzie pracy – mówi wicedyrektor ds. usług rynku pracy w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Warszawie Aleksander Kornatowski. - Pracodawca może ubiegać się o sfinansowanie kosztów kształcenia ustawicznego w wysokości 80 proc. kosztów, jednak nie więcej niż 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia w danym roku na jednego pracownika. W przypadku mikroprzedsiębiorstw dotacja sięga 100 proc. Krajowy Fundusz Szkoleniowy ma pomóc w utrzymaniu zatrudnienia poprzez dokształcanie pracowników i dostosowanie ich kompetencji do potrzeb zmieniającego się rynku pracy. Zwiększenie inwestycji w potencjał kadrowy powinno poprawić pozycję firm i pracowników na rynku pracy – dodaje rzeczniczka WUP Wiesława Lipińska. - Środkami na wsparcie kształcenia ustawicznego dysponują powiatowe urzędy pracy, właściwe ze względu na siedzibę pracodawcy albo miejsce prowadzenia działalności. Msz
6 | SPOŁECZEŃSTWO
24 lutego 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Janusz Zalewski
Powroty – ulica Nadrzeczna (7) Młyn na Nadrzecznej był – odkąd pamiętam – naszym postrachem, bo przez większą część roku był nieczynny i stał pusty, a wiało w nim i gwizdało do tego stopnia, że wycie i zawodzenie było czasami słychać z ulicy w dzień, jak się wracało ze szkoły. Może dorośli nie zwracali na to uwagi, albo nic takiego nie miało w ogóle miejsca, ale my, szczeniaki, mieliśmy swoje uprzedzenia i legendy, których musieliśmy się trzymać, żeby „dotrzymać kroku rzeczywistości”, jak mawiał pewnego lata stróż obiektu kolonijnego w Mikołajkach, kiedy pił wódkę w kotłowni z naszym wychowawcą. Strach było nawet zajrzeć do środka młyna przez wybite szyby, bo natychmiast wewnątrz pojawiały się jakieś cienie o kształtach nieludzkich potworów i wyciągały swoje kosmate łapy, żeby schwycić delikwenta i wciągnąć go do wewnątrz najprawdopodobniej na pożarcie albo co najmniej na przykucie łańcuchem do ściany i dozgonną służbę w niewoli. Ja zresztą tę sytuację bardzo nieładnie wykorzystywałem i terroryzowałem swoje siostry, a nawet ich koleżanki, gdy nie chciały mi czegoś dać albo dla mnie zrobić, to straszyłem, że wrzucę je do młyna. Dopiero ojciec zrobił ze mną porządek, jak mnie postraszył szczurem, który się złapał w pułapkę i pochodził rzekomo z młyna, co było prawdą, bo gryzonie te żerowały na resztkach ziarna z przemiału. Mimo że moje domostwo graniczyło z młynem, a moja sypialnia, służąca jednocześnie za warsztat krawiecki mojej mamy, ze skomplikowaną maszyną do szycia Singera, na której kilka razy przeszyłem sobie palec, oraz maszyną do robienia swetrów, na której uczyły się fachu moje siostry, była oddzielona od młyńskiego muru zaledwie wąskim wjazdem na podwórze, to przez długi czas nie wiedziałem dosłownie niczego o funkcji tej wielkiej i szacownej budowli, ani mnie to specjalnie nie interesowało. Zajmowałem się odbijaniem piłek o ścianę młyna. Małą piłeczką palantową rzucałem najwyżej,
jak mogłem, żeby się wyćwiczyć na coniedzielne sesje palanta na placu, a piłkę futbolową kopałem ile się da w wymalowany na tej ścianie zarys piłkarskiej bramki, który sporządził na zamówienie mojej mamy wujek Eustachy, żebym się nie zadawał z kolegami z ulicy. Był to okres szaleństwa związanego z mistrzostwami świata, na których poezję piłki nożnej wykonywali zawodnicy tacy jak Pele i jego koledzy z brazylijskiego Santosu. Miało to dla nas fatalne konsekwencje w szkole, bo z dnia na dzień kompletnie przestaliśmy się uczyć i dochodziło do tego, że na lekcji geografii nauczycielka otwierała usta ze zdumienia, jak na pytanie, na jakim kontynencie leży Brazylia, usłyszała w odpowiedzi wyniki ostatniej kolejki ligi brazylijskiej i ile kto strzelił bramek dla jakiej drużyny, z uwzględnieniem nie tylko pseudonimów, ale również pełnych nazwisk, które w przypadku Pelego brzmiało Edson Arantes de Nascimento, co znałem na pamięć z dokładnej lektury Przeglądu Sportowego, który był nie do zdobycia w normalnej sprzedaży ale znajoma kioskarka odkładała nam go co tydzień do teczki. Wtedy właśnie dowiedziałem się o młynie trochę więcej, zresztą zupełnie przypadkowo. Skończyłem odrabianie lekcji u Myśluna, więc jego mama odprowadziła mnie, jak zawsze, do domu i wpuściła na korytarz, który moi dziadkowie nazywali sienią, i poszła sobie z powrotem, ale ja zastałem drzwi do mieszkania zamknięte. Później tego wieczoru okazało się dlaczego były zamknięte. Moja siostra, Ania, wsadziła sobie do nosa metalową kulkę, której nie mogła wyjąć, i matka z ojcem pojechali z nią po pomoc na pogotowie ratunkowe, a babka była w ogrodzie i przeganiała chłopaków, co jej „weszli w szkodę”, jak mówiła, czyli – pozrywali owoce z kilku jabłonek i śliw. Nie wiedząc, co ze sobą zrobić, postanowiłem przeczekać i usiadłem na progu przed domem, mając nadzieję, że zaraz pojawi się ojciec, bo była pora obiadowa i wtedy zwykle przyjeżdżał do domu. Ale zamiast ojca pojawił się Okularz. Okularz był chłopakiem o rok lub
dwa starszym ode mnie, synem pielęgniarki, z którą mój ojciec miał jakiś zawodowy układ, bo woził ją po okolicznych wsiach do porodów. Matka posłała go do innej szkoły niż nasza i z wiadomych powodów nie pozwalała zadawać się z nami w ogóle, więc mało było o nim wiadomo. Okularz miał pasję, o jakiej nigdy wcześniej ani później nie słyszałem, bo przyprowadzała go do nas matka albo przychodził sam, żeby posiedzieć w samochodzie, gdy mój ojciec przyjeżdżał na
mi nie trzasnąć, bo ojciec bardzo się wtedy denerwował, i wchodził sam od strony kierowcy. Jak usadowił się za kierownicą, to sprawdzał kilometraż, zapisywał go, włączał silnik, czyli zaczynał warczeć jak uruchamiany samochód, czasami wyjąc, jak to bywało gdy silnik nie chciał zapalić od razu lecz dopiero po kilku próbach, i ruszał pojazdem kręcąc odpowiednio kierownicą i przełączając kierunkowskazy. Nie wolno mu było przełączać biegów, a zresztą nie mógł sięgnąć nogami
obiad. Ojciec jeździł starym przedwojennym mercedesem koloru niebieskiego, z odkrywanym dachem, który Okularz nazywał odrywanym dachem, i z tego względu najwyraźniej stanowił dla niego niebywałą atrakcję, jak również z powodu takiego – o czym, dowiedziałem się wiele lat później – że jego rodzina miała pochodzenie niemieckie i zaszczepiła w dzieciach podziw dla perfekcyjnej myśli technicznej tej nacji.
do pedału sprzęgła. Mieliśmy z niego niezły ubaw, wyglądając przez okno przy obiedzie, chociaż ja niespecjalnie lubiłem tę ceremonię, mimo jej zabawności, bo za każdym razem musiałem się nasłuchać, dlaczego nie wykazuję żadnego zainteresowania pojazdem, co ojca doprowadzało do rozpaczy i długo nie mógł tego przeboleć.
Okularz był bardzo dobrze wychowany i układny, i za każdym razem pukał do drzwi, po czym grzecznie pytał, czy może posiedzieć w samochodzie, a po uzyskaniu pozwolenia wychodził do pojazdu, wyciągał z kieszeni w spodniach kawałek jakiegoś miękkiego materiału i polerował lakier w miejscach, gdzie zauważył najdrobniejsze plamy lub zabrudzenia, przede wszystkim na masce, która mu szczególnie imponowała, bo otwierała się na boki. Po czym otwierał drzwi od strony pasażera, udawał że wpuszcza do pojazdu klienta, czekał chwilę aż klient wsiądzie, zamykał drzwi, uważając przy tym, żeby drzwia-
Okazja do poznania młyna nadarzyła się zupełnie niespodziewanie. Okularz, zniechęcony nieobecnością mercedesa, udał się w drogę powrotną do domu, a ja siedząc nadal na progu oparłem brodę na kolanach i zbierałem myśli, co robić dalej. Nie chciało mi się iść na plac ani do kowala, bo byłem głodny, jako że bułkę z masłem, którą mi matka dała do szkoły na drugie śniadanie, oddałem za dwa szczurze ogony Myślunowi, wzbogacając swoją kolekcje zwierzęcych ogonów, gdzie miałem nawet ogon nutrii, a zupę, którą nam dawali na długiej przerwie w stołówce szkolnej regularnie wymiotowałem. Medytując tak nad swoim mizernym losem, zauważyłem jak Lacha z Fiodrą wykonują zza rogu młyna
jakieś tajemnicze ruchy w moim kierunku, jakby przywołując mnie do siebie. Podniosłem się, rozejrzałem się dookoła, jak bym miał coś na sumieniu i obawiał się, że to się może wydać, i pobiegłem za róg. Tam Lacha z wielkim podnieceniem oznajmił mi szeptem, że wpadli obaj z Fiodrą na pomysł, żeby się dostać do młyna, ale kraty w oknie, które podpiłowali na wiosnę, znowu zardzewiały, że nawet uderzenie młotkiem nie pomaga, i potrzebują mesel. Ojciec miał w garażu wszystkie potrzebne narzędzia, więc pobiegłem w te pędy po mesel, Lacha stuknął nim dwa razy i krata odchyliła się na tyle, że mogliśmy jeden za drugim przecisnąć się do środka. Była to tylko przybudówka do młyna od strony ulicy, prowadząca przez łącznik do właściwego budynku, gdzie pracowały młynarskie maszyny, jak łuskarnia, odsiewacze, żarna, podajniki, taśmociąg i inne, które dane mi było poznać dopiero parę lat później. A to dlatego później, że teraz po pokonaniu łącznika wspięliśmy się na piętro, po schodach wysokich i krętych jak w zamku krzyżackim, i ujrzeliśmy w dole przedziwną scenę. Mój wujek, Eustachy, w kominarskim uniformie, wujek Myśluna, chyba prosto z piekarni, bo właśnie wyjmował zza pazuchy i kładł na stół jeszcze gorący bochenek chleba, z dwoma młynarzami w młynarskich kitlach, którym na kolanach siedziała Bronka Bardacha spod zamku, rozpijali półlitrówkę z czerwona kartką i śpiewali radośnie: Widziałem Marynę raz we młynie, Jak lazła na górę po drabinie. I widać jej było grube nogi, O, jakie grubaśne, Boże drogi. I widać jej było kawał uda, A wyżej to były same cuda! Więc którejś niedzieli jej się pytam, Czy chciałaby zostać mą kobitą? A ona mi na to: „Chuderlaku! Weź sznura i powieś się na haku!” PS. Podobieństwo osób i zdarzeń do rzeczywistości jest całkowicie przypadkowe. Copyright 2015 by Janusz Zalewski Kontakt z autorem: ikswelaz@gmail.com
EXTRA WYDARZENIA | 7
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 24 lutego 2015
EXTRA CIECHANÓW | Tygodnik nr 508 | rok XII | 24 lutego 2015 | nakład 10 000 egz. | ISSN: 1733-5124
Szczęście dzieci – głównym celem Oddział Miejsko-Powiatowy Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Ciechanowie podsumował działalność podczas kadencji 2911-2014. Jego dokonania w tym okresie, zwłaszcza zważywszy na posiadane skromne środki finansowe, są imponujące. Złożył się na to ogromny wysiłek rzeszy działaczy społeczników, którym na sercu leży szczęście dzieci. Trudno przecenić zakres dokonań tych ludzi, którzy swój wysiłek poświęcają dzieciom, a zwłaszcza tym opuszczonym, zaniedbanym, chorym, niepełnosprawnym.
Mówiła o tym prezes Zarządu Oddziału Miejsko-Powiatowego TPD – Jadwiga Paprocka na zebraniu
sprawozdawczo-wyborczym , 17 lutego, oceniając kadencję 2011-2014. - Głównym celem działań TPD jest organizowanie różnych form opieki oraz pomocy w wychowaniu dzieci z rodzin ubogich, rozbitych, wielodzietnych, niewydolnych, jak również inicjowanie specjalistycznych form pomocy rodzinie w wychowaniu dziecka niepełnosprawnego i przewlekle chorego – stwierdziła. W prowadzonym przez ciechanowskie TPD Kole Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym zarejestrowanych jest 149 osób, w Kole Pomocy Dzieciom z Autyzmem – 15 osób, w Kole Pomocy Dzieciom na Diecie Bezglutenowej – 46 osób. W 2005 r. zorganizowane zostało Ognisko Pracy Pozaszkolnej, wyposażone w podstawowy sprzęt rehabilitacyjny, edukacyjny oraz służący do za-
Nagroda za inteligentną szklarnię
Zdolni z Bema Dyplomy i czek na 3,5 tys. zł odebrali uczniowie z Zespołu Szkół nr 1 im. gen. Józefa Bema w Ciechanowie – laureaci konkursu „Projekty innowacji technicznych dotyczących rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich”.
FOT. BARBARA TOKARSKA-WÓJCIAK
Laureaci w składzie: Adam Klepczyński, Kamil Butryn, Jakub Budny, Mariusz Mitkowski, Łukasz Zaborowski, pod opieką merytoryczną nauczyciela Marka Zimnowodzkiego przygotowali projekt „Inteligentny system pielęgnacji i nadzoru warunków uprawy roślin szklarniowych”. Wykorzystali platformę programistycznąj Arduino
(współpracującej z mikrokontrolerami) do budowy inteligentnego systemu nadzoru i pielęgnacji upraw. System został tak zaprojektowany, że odbiera sygnały od poszczególnych czujników mierzących wilgotność powietrza, temperaturę w szklarni czy poziom nawodnienia gleby. Po przetworzeniu danych uruchomione zostaną odpowiednie układy systemu, odpowiedzialne za utrzymanie właściwych parametrów uprawy. Innowacyjność tego projektu polega na miniaturyzacji całego systemu, który może być wykorzystany w małych szklarniach, prowadzonych ma użytek własny. Red
bawy i rekreacji. Z zajęć w ognisku korzysta 41 dzieci w wieku od 3 lat, z terenu Ciechanowa i powiatu. Na tę formę pracy z dziećmi ciechanowskie TPD w czterech ostatnich latach otrzymało dofinansowanie: ze Starostwa Powiatowego -149 tys. zł, z Urzędu Miasta -62 tys. zł, ze środków PFRON – ok. 20 tys. zł. Najróżniejsze są formy pracy z dziećmi. Podczas wakacji tradycyjnie TPD organizowało „Lato w mieście” (dofinansowanie z Urzędu Miasta w ciągu 4 lat – ponad 21 ty. zł), kolonie wypoczynkowe w Łebie, Czarnym Dunajcu, Darłówku, Jastrzębiej Górze (dofinansowane przez Wojewodę Mazowieckiego – ponad 166 tys. zł). Co roku w koloniach uczestniczyło od 60 do 123 dzieci. W 2011 r. udało się pozyskać środki na obóz wędrowny Chęciny –Brenna (Góry Świętokrzyskie – Beskid Śląski). W tym samym roku uzyskano dofinansowanie na imprezę integracyjno-rekreacyjną dla dzieci niepełnosprawnych, nad morzem dla 51 uczestników. W latach 2012 i 2013 zorganizowano rodzinne rajdy rowerowe dla 60 uczestników.
Ciechanowskie TPD prowadzi zbiórkę i rozdawnictwo odzieży, zabawek, przyborów szkolnych, książek. Współpracuje z Bankiem Żywności SOS w zbiórce żywności: w latach 2011-2014 otrzymano tą drogą 154 tony żywności, którą rozdano setkom osób. Podczas zebrania zaprezentowano główne kierunki działań ciechanowskiego TPD w trakcie nowej kadencji, w latach 2015-2018. Nie obyło się bez odznaczeń najbardziej zasłużonych działaczek i działaczy organizacji. Odznaką „Zasłużony Działacz” udekorowano: Annę Sawicką, Hannę Murawską, Wiesławę Żagiel i Monikę Nałęcz, a odznaką „Przyjaciel Dziecka” Grażynę Lubecką, Grażynę Derbin, Marię Wiśniewską, Beatę Pilacińską, Iwonę Słodowską i Stefana Żagla. Ponadto kilkadziesiąt osób i instytucji otrzymało dyplomy oraz Certyfikaty Przyjaciela Dziecka. Podziękowania za to, czego w ciągu lat dokonano dla naszych dzieci działaczom ciechanowskiego TPD przekazali: przybyły do Ciechanowa prezes Zarządu Mazowieckie-
Do jakiego miasta wjeżdża się Aleją Kościuszki? Do Warszawy? Tak – do Warszawy, a dokładnie do Warsaw w hrabstwie Kosciusko w amerykańskim stanie Indiana. - W Warszawie – stolicy Polski nie ma ulicy Kościuszki – ubolewała Barbara Wachowicz podczas spotkania w ciechanowskim Muzeum Szlachty Mazowieckiej.
Muzeum Szlachty Mazowieckiej
Znana pisarka nie wzięła pod uwagę ulic Kościuszki w Ursusie i Wesołej, co nie zmienia faktu, że w „starych” dzielnicach stolicy Naczelnik Insurekcji nazwanej jego imieniem nie został jak dotychczas uhonorowany nazwą ulicy bądź placu. Barbara Wachowicz odwiedziła ciechanowskie Muzeum po raz kolejny. Tym razem okazją było wręczenie jej tytułu i medalu „Zasłużona dla Tradycji Kościuszkowskiej” przyznanym przez Polską Fundację Kościuszkowską. Uroczystość odbyła się w godnej scenerii wystawy „Nazwę Cię – Kościuszko – Szlakiem bitewnym Naczelnika w Ameryce”, autorstwa Barbary Wachowicz, którą w Ciechanowie można oglądać od października ubiegłego roku. Wręczenia medalu dokonał dr Leszek Marek Krześniak – prezes Pol-
go Oddziału Wojewódzkiego TPD Wiesław Kolak oraz prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński i wicestarosta Andrzej Pawłowski. Wybrano 15-osobowy zarząd Oddziału Miejsko-Powiatowego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Ciechanowie, 3-osobową komisję rewizyjną i 3 delegatów na zjazd TPD województwa mazowieckiego. Prezeską zarządu wybrana została ponownie Jadwiga Paprocka, wiceprezeskami Alicja Chojnacka i Hanna Murawska, a sekretarzem Monika Nałęcz. Tadeusz Woicki
Uczestnicy zebrania wystosowali apel do wszystkich, którym leży na sercu los naszych dzieci o przekazanie 1% podatku dochodowego dla: Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Miejsko-Powiatowego w Ciechanowie KRS 0000134684 Dopisek: dla TPD Ciechanów Nr konta: Polski Bank Spółdzielczy w Ciechanowie 95 8213 0008 2001 8108 3169 0001
Kościuszkowski laur dla Barbary Wachowicz FOT. MAREK SZYPERSKI
Ciechanowskie TPD podsumowało lata 2011-2015
Leszek Marek Kześniak i Barbara Wachowicz
skiej Fundacji Kościuszkowskiej. Licznie zebrana publiczność (m.in. delegacja ciechanowskiej SP 6 im. Tadeusza Kościuszki) wysłuchała programu o Naczelniku autorstwa Barbary Wachowicz, której towarzyszył i w rolę Kościuszki się wcielił absolwent warszawskiej Akade-
mii Teatralnej Kamil Dominiak. Zaś uczniowie z SP 6 wykonali, pod dyrekcją Grzegorza Chodkiewicza, pieśni z czasów Insurekcji Kościuszkowskiej, natomiast laureaci szkolnego konkursu odczytali listy do swego Patrona. Msz
8 | REKLAMA
EXTRA FIRMA
24 lutego 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
REKLAMA | 9
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 24 lutego 2015
EXTRA USŁUGI
OGŁOSZENIA DROBNE BUDOWLANE Kierownik budowy, świadectwa energetyczne, kosztorysy, inwentaryzacje. Tel. 504 544 024 Kierownik budowy, projekty, kosztorysy. Tel. 606 399 121 Usługi dekarskie, remonty, docieplenia. Tel. 516 041 155
NIERUCHOMOŚCI KOMOROWSKI Biuro Pośrednictwa i Zarządzania Nieruchomościami Ciechanów Pl. T. Kościuszki 13 (I piętro) www.komorowskinieruchomosci.pl tel. 790 258 011, 23 672 72 71 POLECAMY USŁUGI ZARZĄDZANIA I ADMINISTROWANIA WSPÓLNOT MIESZKANIOWYCH Na sprzedaż: - Budynek warsztatowo-mieszkalny w rejonie ul. Płońskiej 235 tys. zł, - Dom za pływalnią - 345 tys. zł, - Dom z lokalem usługowym przy ul. Kolbego. 319 tys. zł, - Dom przy Płońskiej 690 tys. zł, - Nowy dom k/Gąsocina 290 tys. zł, - KAMIENICA w Pułtusku, - Dom w środku Ciechanowa 525 tys. zł, - LUKSUSOWY NOWY DOM k/ Ciechanowa,
- Dom z lokalami handlowymi, Gąsocin, - Dwurodzinny dom - 235 tys. zł, - Dom z lokalem na Kargoszynie - 650 tys. zł, - Dom na działce 2042 m2 - 85 tys. zł, - Dom + 3,5 ha Śródborze gm. Glinojeck - 230 tyś, zł, - Dom 250 m2 w Ciechanowie świetna lokalizacja - Dom w Konopkach, - Dom stan surowy otwarty 16 km od Ciechanowa, 169 tyś., - Dom piętrowy z budynkiem mag-prod. i garażem w Mławie - 255 tys. zł, - Mały dom + 0,84 ha na wsi 250 tys. zł, - Dom w stanie deweloperskim Gąsocin, - PRZYCHODNIA Z APTEKĄ W KONOPKACH, - NOWY dom na działce 0,87 ha, ładny staw, gm. Krasne, - Dom, stan surowy, Chruszczewo - 175 tys. zł, - Dom w stanie surowym zamkniętym 2 km od Ciechanowa, - Dom drewniany, 13 km od C-nowa - 40 tys. zł, - Dom wypoczynkowy na Mazurach - 225 tys. zł, - Dom w Sinogórze - 195 tyś. zł, - Pawilon - Aleksandrówka – 237 tys. zł, - Pawilon handlowy C-nów Centrum 110 tys. zł, - M-2, 37,0 mkw. I p. Przasnysz – 117 tys. zł, - M-5, 73,1 mkw. II p. z windą 210 tys. zł, - M-3 przy ulicy Warszawskiej, - M-4 65,0 m2 - Jeziorko, 169 tys. zł,
- M-5 68,7 m2, Okrzei, parter 180 tys. zł, - M-5 73,8 m2 oraz garaż, os. 40-lecia - 175 tys. zł, - M-5, 134,5 m2, ul. Sienkiewicza - 187 tys. zł, - Kawalerka w Toruniu - 165 tyś. zł, - NOWE mieszkania w CENTRUM C-nowa, - Działka Rutki 2000 mkw. - 39 tys. zł - Działki budowlane od 27 tys. zł, - Działka pod bud. wielorodzinne, - Działka we Władysławowie 69 tyś. zł, - Działka Lekowo - 33,5 tys. zł, - Działka ul. Wojska Polskiego – 89 tys. zł, - Działka 0,8 ha, Pniewo-Czeruchy - 70 tyś. zł, - Działka z rozpoczętą budową domu, 9 km od Ciechanowa 145 tys. zł, - Działka C-ów ul. Wesoła 1,75 ha – 395 tys. zł, - Działka C-ów ul. Kosynierów 822m2 - 79 tyś. zł, - Działka budowlana 760 m2, okolice Warszawy - 160 tys. zł, - Działka 1,38 ha (z podziałem na 7 działek) ze stajnią i stawem, 5 km od Ciechanowa, - Działka 900 m2. Gąsocin Centrum – -5 tyś. zł, - Działka 5 km od Ciechanowa 1000m2 - 40 tyś. zł, - Działka w Gołotczyźnie, budowlana 3323 m2, - Działka rolno-leśna 1,58 ha gm. Glinojeck – 35 tys. zł, - Działka pod budownictwo wielorodzinne 0,7 ha,
- Grunty rolnicze 4,4 ha - 139 tys. zł, - Grunty rolnicze 3,7 ha, Rydzewo, 125 tys. zł - DUŻE siedlisko 12 km od C-nowa - 395 tys. zł - Siedlisko nad Wkrą - 159 tys. zł, - Lokal użytkowy Armii Krajowej - 157 tys. zł, - Baza magazynowo - produkcyjna -240 tys. zł, - Zakład produkcyjny - 400 tys. zł, - Zakład magazynowo biurowy 1300 mkw. - 1 200 tys. zł, - Zakład produkcyjno-magazynowy - 195 tys. zł - Działka z dwoma budynkami w Unierzyżu - 198 tyś. zł, - Lokal handlowo-usług, Działdowo - 465 tys. zł. Do wynajęcia: - Mieszkanie czteropokojowe 1480 zł/m-c - Magazyn 143 m2, Centrum, 2440 zł + VAT/m-c, - Mieszkania o pow. od 40 do 90 m2, - Zakład biurowo-magazynowy 1328 mkw. 85 tys. zł/m-c - Pomieszczenia handlowe i biurowe w Centrum Ciechanowa od 20 do 250 m2, cena: 12-50 zł/m2 netto - Działdowo, lokal usługowobiurowy 150 m2. 2500 zł. Pokoje - noclegi. 30 zł doba. Możliwość wystawienia faktury VAT. Tel. 694 240 945 Sprzedam M-2 TANIO. Tel. 731 226 875
SPRZEDAM Sprzedam drewno kominkowe, więźbę dachowa, łaty, kontrłaty. Tel. 516 041 155
USŁUGI
Usługi BHP i PPOŻ. Szkolenia, doradztwo, ocena ryzyka zawodowego. Tel. 696 659 423 Usługi koparką JCB 4 CX, kruszywa, żwir, czarnoziem. Ciechanów. Tel. 602 711 443 Potrzebna szybka gotówka? Pieniadze w 15 minut. Bez formalności, bez sprawdzania w BIK. Zadzwoń: 324207389 EKSPRES gotówkowy! Pozyczymy do 25.000 zł! Tel. 668 319 288 Biuro Rachunkowe. Dotacje Unijne. Tel. 600 311 786 Serwis komputerowy. Dojazd gratis. Tel. 602 336 396
TOWARZYSKIE Poznam wolną Panią do 35 lat. Tel. 539 232 004
ZDROWIE Medycyna naturalna, masaże, świecowanie uszu, wróżbiarstwo. Tel. 602 842 374
UWAGA! do 31 marca 2015 r. ogłoszenia drobne na portalu www.tygodnikilustrowany.pl ZAMIEŚCISZ ZA DARMO
10 | EXTRA WYDARZENIA
24 lutego 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Po proteście KUPCÓW
Prezydent nie zablokuje Zła wiadomość dla prawie 150 sygnatariuszy protestu przeciwko budowie w Ciechanowie nowych sklepów wielkopowierzchniowych. Prezydent Krzysztof Kosiński nie zablokuje budowy takiego sklepu przy ul. Sienkiewicza, w miejscu dawnej drukarni Gryf. Za to obiecuje, że poprawi kupcom warunki handlu na miejskim targowisku „Bloki” przy ul. Sienkiewicza. Msz
PREZYDENT MIASTA CIECHANÓW Ciechanów, 17lutego 2015 r. Kupcy Bazaru „Bloki” Przedsiębiorcy Producenci Szanowni Państwo W odpowiedzi na Państwa wątpliwości dotyczące lokalizacji marketu handlowego sieci LIDL Polska, przy ul. Sienkiewicza i wpływu na funkcjonowanie Państwa działalności gospodarczej, przesyłam stanowisko w przedmiotowej kwestii. Zmiany dotyczące planu zagospodarowania przestrzennego dzielnicy „Bloki”, są realizowane zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Ciechanów Nr 499/XLI/2014 z dnia 30 kwietnia 2014 r. i były konsekwencją konieczności zagospodarowania obiektów po dawnej drukami GRYF oraz wnioskiem złożonym przez LIDL Polska Sp. z o.o. z dnia 2 kwietnia 2014 r., w sprawie propo-
Autem w płot Nie miał prawa jazdy, ale za to w organizmie miał 1,4 promila alkoholu. Zdarzenie miało miejsce 15 lutego wkrótce po północy. - Przybyły na miejsce patrol policji zauważył na trawniku ogrodzonym żywopłotem pojazd marki nissan primera – relacjonuje rzeczniczka ciechanowskiej policji sierż. sztab. Jolanta Bym. - Z samochodu od strony pasażera wyszedł mężczyzna,
Msz
FOT. KPP CIECHANÓW
A właściwie – w żywopłot. Pijany 19-latek z Ciechanowa zabrał cudze auto i wjechał nim w żywopłot przy jednym z bloków na ul. Powstańców Wielkopolskich.
próbując uciec z miejsca zdarzenia. 19-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy. W trakcie wykonywania dalszych czynności okazało się, że pojazd nie jest jego własnością i nie potrafi wytłumaczyć do kogo należy. Mieszkaniec Ciechanowa nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami a po zbadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że ma w organizmie 1,4 promila alkoholu. Na wniosek policji oraz prokuratury wobec 19-latka sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru. Mężczyzna będzie musiał stawiać się dwa razy w tygodniu w jednostce policji.
zycji przyjęcia zmian do planu zagospodarowania przestrzennego w/w obszaru. Rozumiem Państwa obawy związane ze zwiększoną ilością punktów handlowych oferujących produkty podobne, ale równocześnie pragnę zwrócić uwagę na brak analogicznych sprzeciwów społecznych i presji na poprzednie władze miasta, w trakcie powstawania najtańszych dyskontów spożywczych sieci „Biedronka”, które zostały zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie targowisk miejskich - ul. Sienkiewicza i ul. Armii Krajowej. Działania podejmowane przez obecne władze Miasta Ciechanów, mają na uwadze przede wszystkim zrównoważony rozwój miasta, w każdym obszarze jego działalności, bez tworzenia jakichkolwiek warunków przyjaznych dla powstawania monopoli np. tylko jednej sieci handlowej lub adresowanych do wąskiej grupy odbiorców. Znając Państwa problemy związane z warunkami pracy i prowadzonej działalności, jako jedne z pierwszych moich decyzji, zostały podjęte działania, mające na celu zabezpieczenie Państwa miejsc pracy i poprawienie warunków zarówno dla kupców, jak i osób odwiedzających bazar. Miasto odstąpiło od planów poprzednich władz dotyczących budowy magazynów logistycznych i w konsekwencji zmniejszenia powierzchni handlowej oraz likwidacji bazarku. W to miejsce zaplanowano budowę parkingów obsługujących osoby korzystające ze środków komunikacji PKP i odwiedza-
Po raz kolejny wraca temat szacunku należnego symbolom. Za sprawą koncertu warszawskiej grupy ANTIGAMA, jaki odbył się w ciechanowskim klubie Fabryka Kultury Zgrzyt w ubiegłą sobotę (21.02.2015r.). Warszawskiej grupie towarzyszyli wykonawcy z Ciechanowa, grupa HOSTICA. Przyczynkiem do umoralniającej dyskusji był plakat promujący imprezę i baner na stronie klubu. Przedstawiały one zmodyfikowaną wersję herbu Ciechanowa. Część mieszkańców miasta wygląd Świętego Piotra z czaszką i czerwienią mieniącymi się oczami, mówiąc delikatnie, zniesmaczył. Postanowiliśmy o komentarz poprosić samego organizatora. Oto co pisze w krótkim oświadczeniu: - W odpowiedzi na pytanie: nie, nie uważamy żeby ten plakat był profanacją herbu miasta. Jest to zestawienie dwóch symboli - symbolu miasta i symbolu pewnego gatunku muzycznego. Taki komunikat - tego dnia w Ciechanowie jest święto dla fanów tej a nie innej muzyki. Taki motyw herbu miasta w połączeniu z innymi symbolami jest bardzo częsty - widziałem smoka wawelskiego z irokezem na plakacie koncertu punk, widziałem syrenkę warszawską z szalikiem Legii na reklamie meczu o mistrzostwo Polski. Czy to też była profanacja herbów? Myślę że nie. Plakat jest formą sztuki. Sztuka ma to do siebie że często łamie tabu. Jest metaforą wyrażaną w sposób taki a nie inny. Nie znaczy to że jej celem jest obrażanie.
jących bazarek, stworzenie wymaganego zaplecza socjalnego oraz kompleksowy remont nawierzchni ul. Sienkiewicza z równoczesną budową chodników i ścieżek rowerowych. Takie rozwiązania poprawią zdecydowanie komunikację i zwiększą dostępność nie tylko dla osób zmotoryzowanych, ale również dla pieszych i korzystających z jednośladów. Ponadto jeszcze w 2015 r. zostaną podjęte prace projektowe (już przystąpiono do zmian planu zagospodarowania przestrzennego), związane z budową hali targowej, w trybie ustalonym na zebraniu z Państwa przedstawicielami tj . uwzględniające rozwiązania optymalne dla harmonijnego połączenia formy i funkcji obiektu. Prace projektowe, zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami, zostaną połączone z konsultacjami, które powinny pomóc w wypracowaniu wspólnej koncepcji nowego obiektu handlowego oraz zapewnić jego właściwe użytkowanie i wykorzystanie na etapie eksploatacji. Podczas mojego spotkania z Państwa przedstawicielami nie zgłoszono żadnych obaw dotyczących budowy sklepu Lidl, co więcej takich obaw o charakterze gospodarczym i sp łecznym nie wyrażano również na otwartym spotkaniu dotyczącym konsultacji zmienianego planu zagospodarowania przestrzennego dzielnicy „Bloki”. Z mojej strony padły daleko idące propozycje współpracy z Państwem i realne propozycje działań wspierających Państwa działalność. Warto dodać, że postulowane przez Państwa zniesienie opłaty za korzy-
stanie z toalety na bazarze zostało wprowadzone już od l stycznia 2015 roku. Kolejny postulat dotyczący zniesienia opłaty wjazdowej (parkingowej) na bazar zostanie wprowadzony od l kwietnia 2015 roku. Trudno szukać tego rodzaju przychylnych gestów i działań w Państwa kierunku u poprzedniej władzy, mając również na względzie wybudowaną w bezpośrednim sąsiedztwie bazaru „Biedronkę”, uważaną za najtańszy z dyskontów. Zgadzam się z Państwa stanowiskiem, dotyczącym długoterminowego myślenia o przyszłości i rozwoju, ale nie tylko w kontekście zabezpieczenia interesów jednej grupy zawodowej czy społecznej. Miasto podejmuje działania mające na celu poprawienie funkcjonowania Państwa działalności w warunkach konkurencji i gospodarki rynkowej, ale nie może równocześnie hamować rozwoju przedsiębiorczości innych podmiotów, co wiązałoby się wyłączeniem miasta dla nowych inicjatyw gospodarczych i inwestycyjnych. W związku z powyższym, pragniemy zapewnić, że podejmowane działania z zakresu stworzenia warunków dla rozwoju przedsiębiorczości, są ukierunkowane na wspieranie drobnej przedsiębiorczości lokalnej. Obecne władze miasta będą podejmowały realne działania na rzecz poprawy warunków funkcjonowania ciechanowskich kupców. Z wyrazami szacunku Krzysztof Kosiński
Obrazili uczucia religijne czy nie? Kontrowersyjny plakat zespołu heavy metalowego.
Czy artysta może więcej?
(...) Tak na marginesie - zdecydowanie nie było to celem naszym, ale myślę sobie że jeśli redakcja zainteresowała się tym co dzieje się w kulturze muzycznej naszego miasta to chyba plakat się sprawdził. Prezydent miasta, który stoi na swoistej straży herbu, i poszanowania dla niego, przyznaje, że sprawę tego plakatu konsultował z prawnikami. - Mając na względzie charakter prezentowanego plakatu i jego treść a przede wszystkim cel, jaki przyświecał zapewne jego autorowi, nie można doszukać się naruszenia dobra osobistego jako prawa chronionego w tym przypadku osoby prawnej tj. Gminy Miasta Ciechanów- pisze do redakcji Renata Jeziółkowska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów. - W przedmiotowej sprawie posłużenie się przez autora pewnego rodzaju środkami wyrazu artystycznego, poprzez nawiązania do symboli naszego miasta jest czymś naturalnym mając na względzie pewien krąg osób z tzw. subkultury związanej z kategorią muzyki, która
w tym przypadku ma raczej zachęcać te osoby do odwiedzenia naszego miasta. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż Miasto Ciechanów w kręgach osób z tej właśnie subkultury jest znane chociażby z takich przedsięwzięć jak organizacja przed laty festiwali „Sthrashydło” - puentuje pani rzecznik. Jeszcze całkiem niedawno wzburzenie części mieszkańców powodowała chęć umieszczenia na kratkach kanalizacyjnych herbu miasta. Deptanie butami uznawali to za brak poszanowania dla herbu i osoby św. Piotra. Teraz nie milkną głosy, że plakat sobotniego koncertu grupy ANTIGAMA przekracza granicę przyzwoitości. Jak silne będą to głosy i jaką formę przybiorą protesty w tej sprawie przekonamy się niebawem. No
Adres Redakcji Tygodnika Extra Ciechanów: 06-400 Ciechanów, ul. Kilińskiego 8, tel. 23 672 55 88 Redaktor naczelny Marek Szyperski Wydawca Gambrynus Sp. z o.o. ul. Kilińskiego 5, 06-400 Ciechanów
SPOŁECZEŃSTWO | 11
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 24 lutego 2015 Profilaktyka uzależnień
Alkohol – wróg publiczny Alkoholizm, to choroba, która rozwija się latami i niepostrzeżenie. Skutki uzależnienia nie ograniczają się jedynie do ograniczeń fizycznych czy psychicznej degradacji samego alkoholika, one dotykają wszystkie osoby, które żyją, pracują czy przyjaźnią się z uzależnionym. Na mocy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, samorządy na poziomie gminnym otrzymały kompetencje do rozwiązywania problemów alkoholowych. Kolejną ustawą pozwalająca gminom na podjecie środków zapobiegawczych w walce z uzależnieniami jest ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Pomaganie w walce ze wszelkimi uzależnieniami
w dużej mierze związane jest z edukacją, wskazywaniem alternatywnych sposobów spędzania wolnego czasu, uświadamianiem, że wiele konfliktów, stresowych sytuacji można załatwić bez sięgania po używki. Bardzo ważnym jest, aby nauczyć młodego człowieka mówienia „NIE” w chwilach, kiedy jest on poddawany presji otoczenia. Alkohol jest od lat jedną z najpopularniejszych substancji psychoaktywnych spożywanych przez młodzież szkolną. Piwo, wódka oraz inne mocne alkohole cieszą się największą popularnością wśród młodzieży szkolnej. Alkohol w liczbach
Badania WHO (World Health Organization -Światowa Organizacja Zdrowia) pokazują, że Polak, który
przyznaje się do picia wypija w rok więcej alkoholu niż deklarujący spożycie Rosjanin. Dane wynikające z raportu są niepokojące. Wynika z niego, bowiem, że na 1 Polaka przypada 12,5 litra czystego alkoholu, co stanowi 2 razy więcej niż światowa średnia (6,2 l).Mimo iż wynik jest wysoki, to nasz kraj znajduje się w drugiej dziesiątce najbardziej rozpitego rankingu za Białorusią, Mołdawią, Rosją czy Słowacją(spożycie na poziomie odpowiednio;17,5;16,8;15,1litra na głowę!) . Każdego roku w Polsce około 1700 osób zatruwa się alkoholem. Ponadto przybliżona ilość osób ginie od chorób spowodowanych alkoholem a kolejne około 6, 5 tys. osób umiera na marskość wątroby. Najbardziej jednak przeraża fakt, że wśród najmłodszych Polaków w wieku 15-29
Nowy dowód osobisty od 1 marca. Co się zmieni? Od 1 marca w nowym dowodzie osobistym nie będzie już informacji o adresie zameldowania. Dzięki integracji rejestrów państwowych, urzędy same w razie potrzeby zweryfikują nasze dane adresowe w rejestrze PESEL. W banku czy u notariusza wystarczy oświadczenie obywatela potwierdzone własnoręcznym podpisem. O G ŁOSZ E N I E
Dowód osobisty jest dokumentem potwierdzającym tożsamość i obywatelstwo polskie. Dane adresowe nie są informacją, która stanowi o tożsamości osoby, więc ich zamieszczanie w dowodzie osobistym nie jest konieczne. Do tej pory około 400 tys. osób rocznie było zmuszonych do wymiany dowodu osobistego z powodu zmiany adre-
su zameldowania. Z nowego wzoru dowodu osobistego zniknie adres. Dzięki temu, przy zmianie meldunku, nie będzie trzeba każdorazowo wymieniać dokumentu tożsamości. Czy bank zażąda ode mnie zaświadczenia o zameldowaniu? Co w sytuacji, kiedy będziemy chcieli wziąć kredyt w banku lub otworzyć konto? Zmiany w danych, które będą zawarte w nowym dowodzie osobistym, zostały wcześniej skonsultowane ze Związkiem Banków Polskich. Związek poinformował, że nie będzie wymagał od swoich klientów zaświadczeń o zameldowaniu. Informację o adresie banki pozyskają z pisemnych oświadczeń. W takim oświadczeniu klient banku potwierdzi prawdziwość podanych danych własnoręcznym podpisem. Dotychczas banki informacje o adresie zamieszkania czy adresie korespondencyjnym również czerpały z oświadczeń. Przypomnijmy, że wiele formalności w banku wciąż możemy załatwić na podstawie paszportu. To także dokument tożsamości, który nie zawiera informacji o adresie zameldowania. Czy mając nowy dowód będę miał problemy u notariusza? Notariusz podczas sporządzania aktu notarialnego jest zobowiązany przede wszystkim potwierdzić tożsamość danej osoby – tak wyni-
lat, aż 20 % zgonów ma związek z alkoholem. W 2014 roku ukazał się także raport Fundacji Centrum Badania Opinii Społecznych „Młodzież 2013”. Badanie miało na celu pozyskanie informacji o „Konsumpcji substancji psychoaktywnych przez młodzież szkolną – Młodzież 2013.” W raporcie czytamy, że od początku lat 90 spożycie alkoholu wśród młodzieży stopniowo wzrasta. Wśród najczęściej pijących piwo są chłopcy (81% badanych, których grupa wynosiła 1360 osób).Dziewczęta także coraz częściej sięgają po ten rodzaj alkoholu- 67 % badanych. W roku 1992 picie mocnych alkoholi (wódka) w ciągu ostatniego miesiąca deklarowała ponad jedna czwarta badanej młodzieży (28%). Wśród młodzieży szkolnej wino jest alkoholem najmniej popularnym. Z obu raportów wynika, iż napoje alkoholowe stały się wśród młodzieży szkolnej najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną, po
którą sięgano częściej niż po papierosy czy narkotyki. W związku z powyższym widać jak bardzo zasadnym jest prowadzenie działalności profilaktycznej i terapeutycznej w zakresie alkoholizmu. Rozwiązywanie problemu wymaga współdziałania wielu instytucji; oświaty, policji, pomocy społecznej, administracji, aby ich działania mogły skutecznie przeciwdziałać także przemocy związanej z alkoholem i narkotykami. W samorządach gminnych w celu prowadzenia działalności profilaktycznej i terapeutycznej powoływane są Gminne Komisje Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. W wielu gminach działają punkty konsultacyjne dla osób uzależnionych i ich rodzin. Pomoc oraz wiele informacji oferują także Poradnie Leczenia Uzależnień oraz Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie.
ka z treści ustawy o notariacie. Bez względu na to, czy będziesz miał dowód z adresem zameldowania, czy bez, tożsamość zostanie potwierdzona. Przypomnijmy, że nie weryfikujemy tożsamości przy pomocy danych adresowych. Jednym z elementów aktu notarialnego – oprócz danych osobowych - jest adres miejsca zamieszkania. Ustawa prawo o notariacie przewiduje, że w akcie notarialnym zamieszcza się oświadczenia stron. Notariusz może więc przyjąć oświadczenie o adresie zamieszkania (potwierdzone własnoręcznym podpisem). Czy odbiorę na poczcie list polecony lub paczkę? Pamiętajmy, że zgodnie z przepisami prawa pocztowego, przesyłkę odbieramy pod adresem wskazanym przez nadawcę. Nie musi on być zgodny z adresem naszego zameldowania. Jeśli listonosz zostawi nam awizo, przesyłkę odbierzemy we wskazanej placówce pocztowej. Tam potrzebujemy jedynie zweryfikować tożsamość odbiorcy, bez konieczności potwierdzania adresu. Dodajmy, że aktualnie wiele osób bez problemu odbiera przesyłki pod adresem innym, niż ten, który znajduje się w dowodzie osobistym. Co nowego będzie zawierać dowód osobisty Pojawi się szereg nowych zabezpieczeń. M.in. dwukrotnie powtórzone zdjęcie posiadacza, mikrodruki, tłoczenia i specjalne farby. Dzięki temu znacznie trudniej będzie go sfałszować. Na dowodzie znajdą się informacje o polskim obywatelstwie.
Czego nie będzie zawierać dowód osobisty Zniknie adres zameldowania. Dzięki temu, przy każdej zmianie meldunku nie trzeba będzie wymieniać dowodu. Nie będzie także informacji o kolorze oczu i wzroście ani skanu podpisu posiadacza. Zrezygnowano z wszelkich danych, które nie są niezbędne albo polegają na subiektywnej ocenie obywatela lub urzędnika. Nowa fotografia do dowodu Fotografia, która będzie wykorzystywana w dowodzie osobistym będzie taka sama jak ta, która obowiązuje w paszportach. Zdjęcie dołączone do wniosku powinno być wykonane nie wcześniej niż 6 miesięcy przed dniem złożenia wniosku. Wniosek o nowy dowód złożymy w dowolnej gminie Dowód będzie można wyrobić w najbliższym urzędzie gminy, niezależnie od meldunku. Dotychczas mogliśmy to zrobić tylko w urzędzie właściwym dla naszego miejsca zameldowania. Nasz nowy dokument odbierzemy w tym samym urzędzie, w którym złożyliśmy wniosek. Wniosek o wydanie dowodu osobistego złożymy na nowym, bardziej przejrzystym wniosku. Prace nad wnioskiem poprzedziliśmy badaniem, z którego wynika, że obywatele w nowym formularzu popełniają 5 razy mniej błędów. Czy musisz wymienić stary dowód Nie! Dotychczasowe dowody osobiste zachowają ważność do upływu terminów w nich określonych. Nie będzie konieczności wymiany dokumentów.
Red
12 | BIZNES O G ŁOSZ E N I E
O G ŁOSZ E N I E W Ł A SN E WYDA WCY
24 lutego 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Pułapka płacy minimalnej Zawsze zastanawiają mnie przywódcy związkowi, gdy w sporach z rządem domagają się podniesienia ustawowego progu płacy minimalnej, twierdząc przy tym, że to dla skuteczniejszej ochrony zatrudnionych. Jeszcze bardziej zastanawiają mnie „politycy-dobrodzieje”, licytujący się jeden przez drugiego na oczach publiki, który to z nich bardziej ów próg by podniósł. − Gdzie naprawdę u obydwu tych grup jest jeszcze niewiedza, a gdzie już zaczyna wyrachowanie?
Wiele lat temu Ludwig von Mises, jeden z klasyków ekonomii, zauważył – Wolny rynek pracy sam ustala płace na poziomie, przy którym każdy, kto chce znaleźć pracownika – znajdzie go, a każdy kto szuka pracy – może ją znaleźć. Tak jest oczywiście, kiedy rynek jest naprawdę „wolny”, czyli uwolniony od pajęczyny urzędniczych nad-regulacji oraz rozmaitych „dobrodziejów” i „poprawiaczy”. To co inni zaobserwowali już dawno – u nas wciąż jeszcze budzi zdumienie. Prześledźmy prosty przykład. Załóżmy, że minimalne wynagrodzenie, poniżej którego nie wolno zawierać umowy o pracę, wynosi w państwie 1500 zł. Pewien drobny, czyli „jako tako” radzący sobie, przedsiębiorca legalnie zatrudnia właśnie za taką płacę sześciu pracowników – akurat tylu mu potrzeba i na takich warunkach daje radę ich utrzymać. Co zrobi, kiedy oto władza, pod naporem protestujących związkowców, podniesie granicę płacy minimalnej do 1800 zł ?... Najprościej byłoby podpowiedzieć – niech podniesie ceny swoich produktów, ale to przecież zmniejszy popyt na nie. Zwiększyć sprzedaży przy zachowaniu dotychczasowej ceny też się nie da ot tak − na pstryknięcie palcami – zwłaszcza, że konkurencja jest w podobnym położereklama
reklama
niu. Nasz przedsiębiorca, by pozostać w zgodzie z przepisami, zrobi zatem to, co zwykle robi się w takich sytuacjach – żeby nie podnosić cen i nie tracić klientów, poszuka oszczędności w kosztach. Jak jednak to uczynić? Zastępując surowce do produkcji ich gorszymi, lecz tańszymi zamiennikami? Też niedobrze! Otóż – chcąc nie chcąc − będzie zmuszony postąpić w sposób najbardziej racjonalny z punktu widzenia dobra całego zakładu – zwolni jednego z zatrudnionych, co pozwoli wygospodarować brakujące 300 zł na każdego z pięciu pozostałych. Dodatkowo przerzuci na nich obowiązki zwolnionego, którym od tej pory zajmie się urząd pracy lub zasili on „szarą strefę” (albo też jedno i drugie). Jak podają badania, ten sposób rozwiązania problemu staje się powszechny, zwłaszcza kiedy płaca minimalna zaczyna przekraczać granicę 40 proc. średniej krajowej. W Polsce w 2014 r. Stanowiła 44 proc. (źródło: Eurostat). Takie jednostki gospodarcze, jak wyżej opisana, stanowią większość w każdym kraju. W Polsce na 10 osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach, aż 7 pracuje w sektorze tych małych i średnich (60 proc. w jednostkach poniżej 9-ciu zatrudnionych). Sektor ten wypracowuje 48 proc. wartości dodanej brutto, zaś 2/3 tego wkładu pochodzi z mikrofirm. Oczywiście opisany mechanizm dotyczy także jednostek dużych, u których różni się tylko skalą, a co za tym idzie – kwotami. Idźmy dalej – w wielu firmach, zwłaszcza w dobie spadku ogólnej koniunktury, w sumie stanowisk bezpośrednio-produkcyjnych funkcjonuje pewien odsetek tzw. krańcowej siły roboczej. Są to takie stanowiska, które przestały już generować zysk, choć jeszcze nie generują strat. Ludzi tych nie zwalnia się z pobudek humanitarnych np. ktoś jest samotną matką, ktoś tuż przed emeryturą − bo skoro przynajmniej zarabiają na siebie… Sytuacja odwróci się jednak diametralnie, gdy granica
Tomasz Janusz Ulatowski
– inżynier, ekonomista, zwolennik „austriackiej szkoły ekonomii”, bezpartyjny wolnościowiec, niezależny publicysta i bloger − współpracował z prasą ogólnopolską i lokalną północnego Mazowsza, obecnie publikuje m.in. na portalach: prokapitalizm.pl, prawica. net, neon24.pl, prowadzi własną stronę autorską: e-ulatowski.pl, jest szefem Ciechanowskiego Klubu Tygodnika „Najwyższy Czas!”, koordynatorem klubu austriackiej szkoły ekonomii przy Instytucie Ludwiga von Misesa
ustawowego najniższego wynagrodzenia wzrośnie choćby o jednostkę – to właśnie te osoby będą w pierwszej kolejności do zwolnienia. Jak widać z powyższego, podnoszenie urzędowego minimum płacowego – owszem – polepsza sytuację pracowników, ale… tylko niektórych (!). Przy okazji każdorazowo powoduje także wzrost bezrobocia. Warto ponadto zauważyć, że przy często podnoszonym pułapie dopuszczalnego najniższego wynagrodzenia, zarysowuje się tendencja równania w dół wszystkich wynagrodzeń w zakładzie. Przedsiębiorcy, zawierając umowy zatrudnienia, niemal wszystkim nowym pracownikom ustalają stawki możliwie najbliżej wytyczonej urzędowo granicy, starszym zaś wstrzymują podwyżki, próbując tą drogą stworzyć rezerwę na kolejne urzędowe zmiany. Trzeba podkreślić, że za każde 100 zł wypłacone do ręki zatrudnionemu, pracodawca musi dodatkowo wyłożyć przeszło 60 zł dla ZUS-u i urzędu skarbowego.
•
więcej na www.tygodnikilustrowany.pl
O G ŁO SZE N I E WŁA SN E WY DA WCY
FOT. ARCHIWUM MUZEUM SZLACHTY MAZOWIECKIEJ
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 24 lutego 2015
KULTURA / FOTOREPORTAŻ | 13
14 | HISTORIA
24 lutego 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Jak to Zygmuś Napoleonkiem bywał
reklama
szwoleżerowie, pułkowi kompani generała Krasińskiego, Ludwik Michał Pac, późniejszy naczelny dowódca polskiej kawalerii oraz Piotr Krasiński, szef szwadronu pułku szwoleżerów. Dziecko na chrzcie otrzymało aż pięć imion i były to po kolei: Napoleon Stanisław Adam Feliks Zygmunt. Generał Krasińskich w korespondencji tuż po narodzinach syna pisał, że ojcem chrzestnym jego dziecka, zostanie sam cesarz Napoleon, co jednak się nie stało. Na uroczystości w kościele Notre Dame cesarza reprezentował jego adiutant, który w imieniu Napoleona I oraz jego syna Napoleona II ofiarował małemu Krasińskiemu srebrne zabawki. Dowody sympatii dla rodziców małego „Napoleona” płynęły również od cesarzowej Józefiny. W liście z 21 lutego 1812, pisała ona: „Panie Hrabio Krasiński, pojmuje wasze zadowolenie z połogu Pani Krasińskiej. Nie mógł mi Pan donieść przyjemniejszej nowiny wobec przywiązania jakie mam do niej. Proszę jej donieść o moim zadowoleniu i dać mi o niej i o waszym synu wiadomości. Korzystam ze szczęśliwej okazji, aby was zapewnić o uczuciu, jakie żywię do Pańskiej żony i do Pana – Józefina”. Bezpośrednio po chrzcinach matka, wraz z dzieckiem przeniosła się z Paryża do Chantilly. W miasteczku tym stacjonowali dowodzeni przez generała lekkokonni. Dowódca ich już 11 marca 1812 był ponownie przy swoim pułku w bawarskim Kirchberg. Do następnego spotkania ojca z matką oraz maleństwem doszło dopiero w 1813 roku, gdy powrócił on do macierzystych koszar lekkokonnych po zakończonej klęską wyprawie moskiewskiej.
OGŁ OSZE N I E WŁ ASNE WY DAW CY
Taka rozłąka wzmocniła tylko ojcowskie uczucia Wincentego do syna oraz jego matki. Zasypywał ich korespondencją, a w poczcie zwrotnej oczekiwał jak najdokładniejszych informacji dotyczących rozwoju „małego Napoleonka”. Dziecko, rozwijało się harmonijnie i wkrótce mimo niemowlęcego wieku zostało wcielone do wojska. Tak, mały Napoleonek został adiutantem starszego raptem o rok i miesiąc syna Napoleona I Bonaparte. Pierworodny syn Napoleona, nosił takie samo imię jak jego ojciec. Przez wszystkich
Polskiego w Warszawie. W gablocie między oficerskimi oraz generalskimi mundurami z okresu napoleońskiego, prezentowany jest tam mundurek uszyty specjalnie dla syna generała Krasińskiego, nawiązujący swoim wzorem do ówczesnych mundurów szwoleżerów gwardii. Jeden z pamiętnikarzy tamtego okresu tak opisuje odbiór parady wojskowej przez pierworodnych synów cesarza oraz generała: „(…) na dole pałacu w oknie, przyp a - trywał się paradzie król rzymski, syn cesarstwa, mający wtedy 4-ty rok. Obok niego bywał syn g-ła Wincentego Krasińskiego (…), w stroju polskim występował, z karabelą u boku. Obydwa strzeżeni przez hrabinę Montesquieu, ochmistrzynię dworu, krzyczeli: Vivat! Jak pułk polskiej jazdy przechodził (…)”. Dodatkowo mały Napoleon został tzw. dzieckiem pułku szwoleżerów. Był ubóstwiany przez starych wiarusów, którzy pozostali w macierzystych koszarach i nie uczestniczyli w działaniach wojennych. S i e lankowe życie we Francji i przebywanie w najbliższym otoczeniu cesarskiego dworu zakończyło się dla małego Krasińskiego oraz jego rodziców, w kwietniu 1814 roku. Cesarz Napoleon I został zmuszony do złożenia abdykacji. Mały Napoleon Krasiński wraz ze swoimi rodzicami udał się do Warszawy. Zdjął adiutancki mundur i nie zobaczył już więcej swojego króla Napoleona II, który został pozbawiony królewskiego tytułu i udał się wraz ze swoją matką Marią Luizą Austriaczką do jej rodzinnego Wiednia. FOT. ARCHIWUM MUZEUM ROMANTYZMU
Kim był i czym zajmował się Zygmunt Krasiński - wie chyba każdy Polak. Jeżeli tego nie wie, to wstyd i niech natychmiast nadrabia swoje braki w wiedzy i czym prędzej wybiera się na wycieczkę do leżącej w pobliżu Ciechanowa Opinogóry. W tutejszym Muzeum Romantyzmu nie dość, że dowie się wszystkiego o naszym „trzecim wieszczu narodowym” (tak dla przypomnienia tym, którzy zapomnieli pozostali dwaj to Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki), ale również uzupełni swoją wiedzę o epoce romantyzmu, a także przejdzie szybki kurs historii Polski w wieku XIX. Mój dzisiejszy tekst nie przypadkowo jest o Zygmuncie Krasińskim. W ubiegłym tygodniu minęła bowiem kolejna rocznica jego urodzin. 19 lutego 1812 roku (o 9. z rana) syn Marii Urszuli z książąt Radziwiłłów Krasińskiej oraz generała brygady Wincentego Krasińskiego w tym właśnie dniu przyszedł na świat w Paryżu w domu przy Bulwarze Montmartre 10. Pozwolę sobie w tym miejscu przywołać tekst zawiadomienia, które wystosował świeżo upieczony ojciec do rodziny oraz znajomych: „Pani Hrabina Krasińska, urodzona księżniczka Radziwiłłówna powiła syna Generał Korwin hr. Krasiński pułkownik komendant Pierwszego Pułku Chevau-Legerów Ułanów Gwardii, ma zaszczyt donieść o tem. Matka i dziecko mają się dobrze. Paryż 19 lutego 1812r”. Chrzest dziecka odbył się kościele Notre Dame. Jak przystało na nowego członka arystokratycznego rodu, jego rodzicami chrzestnymi zostały aż dwie pary. Matkowały mu najpopularniejsze damy Polonii paryskiej: Maria z Łączyńskich hrabina Walewska (tak, ta Pani Walewska) oraz Teodora z Walewskich księżna Jabłonowska. Ojcami chrzestnymi zostali dwaj
w swoim otoczeniu nazywany był L`Aiglon (Orlątko), był tytularnym królem Rzymu (tę tragiczną postać postaram się przedstawić w jednym z kolejnych artykułów na łamach Tygodnika Ilustrowanego). Mały Krasiński więc wedle wszelkich regulaminów oraz kodeksów obowiązujących w I Cesarstwie Francuskim był królewskim adiutantem. Wszystkich tych, którzy ze śmiechem i dystansem podchodzą do tych słów zapraszam do Muzeum Wojska
Rafał Wróblewski
- rdzenny ciechanowianin, obecnie Kierownik Działu Historii w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. Wcześniej prawie dekadę spędził w Trójmieście, tam studiował, smażył hamburgery i frytki, sprzedawał usługi bankowe, w końcu nadzorował funkcjonowanie pierwszego kompleksu kinowego w Gdyni. Po powrocie do Ciechanowa tułał się po różnych urzędach oraz firmach, w końcu osiadł w opinogórskim Muzeum. Pasjonat historii wojskowości, a szczególnie epoki napoleońskiej, malarstwa batalistycznego oraz mundurologii. W wolnych chwilach lubi posłuchać ciężkich brzmień zabarwionych folkową nutą. Gdy czas mu pozwoli lubi pojechać na koncert lub odwiedzić przyjaciół, nałogowo uzależniony od zwiedzania muzeów.
W Warszawie, mały Napoleonek ze względu na panujący w tym mieście nowy ład i porządek (zmiany w Europie po Kongresie Wiedeńskim) stał się Zygmuntem, którym pozostał już do śmierci. Dorastał, uczył się i dalej przebywał wśród najważniejszych graczy ówczesnej Europy. Krasińscy bardzo szybko odnaleźli się w nowej warszawskiej rzeczywistości a do nowych kolegów i znajomych Zygmunta już wkrótce zaczęli zaliczać się Fryderyk Chopin czy też bardziej wiekowi Stanisław Staszic, Julian Ursyn Niemcewicz czy książę Konstanty Romanow. Jednak te znajomości i wiążące się z nimi historie, to tematy na kolejne artykuły. Rafał Wróblewski
SPORT | 15
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 24 lutego 2015 Rugby
Kadra Polski do lat 18 trenowała w Ciechanowie
Zawodnicy korzystali w tym czasie z obiektów MOSiR w Ciechanowie gdzie odbywa-
Łukasz Gąsiorowski
FOT. KS CIECHAN
Od 6 do 13 lutego w Ciechanowie miało miejsce zgrupowanie kadry Polski w rugby w kategorii wiekowej do lat 18. Do Ciechanowa z całej Polski zjechało 31 zawodników, którzy pod kierunkiem trenera reprezentacji Krzysztofa Okapy oraz jego asystenta trenera Karola Czyża, budowali formę na zbliżające się Mistrzostwa Europy w rugby w tej kategorii wiekowej. 4
ły się treningi, jednak w trakcie zgrupowania nie zabrakło również meczu kontrolnego, który został rozegrany w niedzielę 8 lutego w Warszawie. W meczu tym którym w Ciechanowie reprezentacja pokonała kolegów z reprezentacji Polski U19 wynikiem 35:15.
Rozmowa z Krzysztofem Okapą, trenerem reprezentacji Polski rugby do lat 18 Tygodnik Ilustrowany: Zgrupowanie kadry w Ciechanowie pod kierunkiem pana oraz trenera Karola Czyża trwało tydzień. Czy może nam pan przedstawić główny cel jaki przyświecał temu zgrupowaniu? Celem zgrupowania w Ciechanowie była relizacja kolejnego etapu przygotowań Reprezentacji Polski U18 do Mistrzostw Europy Juniorów, które odbędą się w dniach 27.03 – 04.04.2015 r. W Toulouse (Francja). Szczegółowe zadania, które wykonaliśmy to: mecz kontrolny w Kadrą U19, praca nad taktyką gry defensywnej i ofensywnej praz przygotowanie motoryczne, a w zasadzie cykl tygodniowy kształtowania wytrzymałosci specjalnej i siły. Jakie plany ma przed sobą kadra w 2015?
Przed ME mamy jeszcze w planie rozegranie meczu towarzyskiego z reprezentacją Belgii U18 na wyjeździe. Czekamy tylko na wskazanie przez Belgów terminu. W grę wchodzą terminy 28.02.2015 r. lub 07.03.2015 r. Potem prawie trzy tygodnie zawodnicy będą prygotowywali się w swoich klubach. To czas na odpoczynek i podtrzymanie szybkości. Na ME do Toulouse lecimy 26.03.2015 r. I wracamy w Wielką Niedzielę. Na tym turnieju kończy się etap szkolenia tej kadry. Starszy rocznik (1997) odejdzie w do rocznika 1998 dołączy rocznik 1999 i od kwietnia rozpoczniemy selekcję czyli szkolenie w ramach Kadr Wojewódzkich oraz akcję szerokiej Kadry Polski Juniorów.
Jak ocenia pan kondycję rugby w Polsce z perspektywy trenera, który stale współpracuje z klubami? Można na to spojrzeć z dwóch perspektyw. Z jednej strony bardzo ciekawie zapowiadający sie program rugby-tag, kóry nareszcie objął szkoły podstawowe. To naprawdę rewolucja w rozwoju polskiego rugby ale na pierwsze efekty musimy poczekać 6-8 lat. Pamiętajmy że rugby-tag to program popularyzatorski, a jego celem jest poznanie dyscypliny rugby przez nauczycieli, rodziców i dzieci. To budowanie kultury rugby i zachęcanie do rozpoczęcia treningów specjalistycznych w sekcjach klubowych. Z drugiej strony martwi bardzo mała liczba drużyn kadetów i juniorów (zawodników w wieku do 18 lat) a wydawałoby się, że trzy
poziomy rozgrywek ligowych rugby 15-osobowego i wiele ośrodków rugby 7-osobowego, powinny gwarantować rozwój zespołów młodzieżowych. Wiele krajów europejskich wyprzedziło nas w tym zakresie rozpoczynając 10-20 lat temu szkolenie z rugby w szkołach. Trudno nam będzie dogonić ich w najbliższych latach. Rugby jest sportem nadal mało rozpoznawalnym w Polsce. Wielu rodziców ma też duże obawy przed pozwoleniem swojemu dziecku by trenowało tę dyscyplinę sportu z czym zresztą ja sam spotykam się w Ciechanowie. Zresztą, sama młodzież też dzisiaj nie jest skora do uprawiania sportu. Jak przekonałby pan młodych ludzi do trenowania właśnie rugby? W obecnych czasach młodzież
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Poglądy wyrażane w publikowanych materiałach są osobistymi opiniami ich autorów i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy
Adres Redakcji 06-400 Ciechanów, ul. Kilińskiego 8 (Browar Ciechan) e-mail: redakcja@brjmedia.pl tel. 23 672 55 88
Redaktor naczelny Marek Szyperski Wydawca Gambrynus Sp. z o.o. ul. Kilińskiego 5, 06-400 Ciechanów
Redaktor graficzny Dorota Pogorzelska Biuro reklamy Anna Dąbrowska tel. 509 820 919 e-mail: reklama@brjmedia.pl
Redakcji i Wydawcy. Na podstawie art 25. ust. 1 pkt 1b prawa autorskiego Wydawca
ma tak wiele atrakcji, że sport wyczynowy jest mało modny. Chętnych do aktywności fizycznej bardziej przyciąga rekreacja i treningi indywidualne poprawiające sylwetkę. Wyczyn jest męczący, zabiera dużo czasu i wymaga dyscypliny i podporządkowania grupie i trenerowi. Oferta indywidualnych treningów: bieganie, rower, fitness itp. zabezpiecza potrzeby sportowej aktywności fizycznej. Problemy z naborem do grup młodziezowych mają dyscypliny cieszące się wiekszą popularnością. Nie mniej jednak do rugby zachęciłbym młodzież (zarówno chłopców i dziewczęta) którzy lubią współpracę w grupie, rywalizację i walkę w kontakcie. Rugby to możliwość przeniesienia na boisko energii i chęci współzawodnictwa. W rugby można przeżywać pozytywne emocje, nawiązywać przyjaźnie, doskonalić psychiczne i fizyczne sfery organizmu. To naprawdę bardzo ciekawa gra dla ludzi inteligentnych bez względu na warunki fizyczne.
wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Tygodniku Ilustrowanym” bez uzyskania zgody Wydawcy jest zabronione.
Rozmawiał Łukasz Gąsiorowski
16 | SPORT
24 lutego 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Gimnazjum nr 1
Sukces polskich siatkarzy widziany oczami gimnazjalistów
Jedna z prowadzących przedstawiła w wyjątkowo ciekawy sposób, jak zasady gry w siatkówkę zmieniały się na przestrzeni lat. Wszyscy zdziwili się, że początkowo ta dyscyplina sportu była przeznaczona dla osób unikających wysiłku fizycznego. Przecież dziś wszystkim kojarzy się ona z ciężką pracą. Następnie zapoznała zebranych z etymologią słowa ,,volleyball”, które pochodzi od wyrażenia ,,latająca piłka”.
reklama
Po krótkim wprowadzeniu na temat historii siatkówki przyszła kolej na omówienie samych Mistrzostw Świata. Za pomocą prezentacji multimedialnej młodzież zapoznała wszystkich z systemem rozgrywek, omówiła całą drogę po złoty medal naszej reprezentacji we wszystkich fazach turnieju oraz przedstawiła wszystkie obiekty, na których zostały rozegrane mistrzostwa. Nie zabrakło również informacji na temat naszych zawodników i sztabu trenerskiego. Gościem specjalnym podczas prezentacji był pan Zdzisław Piotrowski, trener klasy mistrzowskiej w podnoszeniu ciężarów, który był także współpracownikiem Ireneusza Palińskiego – polskiego sztangisty, mistrza olimpijskiego z 1960 r. Przybyły gość był pod wrażeniem trudu, jaki uczniowie włożyli w przygotowanie projektu. Po zakończeniu prezentacji przedstawił postaci polskich sportowców, którzy, tak jak nasi siatkarze,
osiągnęli sukces i stanęli na najwyższym stopniu podium. Forma, w jakiej została przeprowadzona prezentacja, spodobała
FOT. ARCHIWUM PIOTRA JABŁOŃSKIEGO
Kilka dni temu mieliśmy przyjemność uczestniczyć w organizowanej przez uczniów klasy III c Gimnazjum nr 1 w Ciechanowie prezentacji dotyczącej przebiegu 18 Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Ciechanowscy gimnazjaliści zwrócili szczególną uwagę na mecze rozgrywane przez polską reprezentację.
się panu Zdzisławowi Piotrowskiemu, uczniom oraz dyrekcji Gimnazjum nr 1. Mamy nadzieję, że takie spotkania będą or-
ganizowane częściej, gdyż rozbudzają poczucie patriotyzmu wśród młodych gimnazjalistów. Piotr Jabłoński