vita wydanie bezpłatne numer 10 issn 2081-5107
dorota
zdrowie
zawadzka superniania
** * * dodatek specjalny zdrowe serce
NASZ WYWIAD
Zapobiegamy problemom trawiennym Hortiterapia czyli leczenie ogrodnictwem Dieta w zgodzie z Twoim cyklem Infekcje miejsc intymnych
zdrowie
*
uroda
*
sport i rekreacja
*
Nie patrzmy
wstecz
podróże
*
rozrywka
*
wywiady
*
porady
vita spis treści
na okładce
DODATEK SPECJALNY ZDROWe serce
dorota zawadzka, psycholog i pedagog, znana „Superniania”.
Fot. TVn/wanrer bros/ Metaluna
Wywiad na stronie 8
szczególnie polecamy Kosmetyczne nowości s.64 Kapadocja s.70
38 W edukacji pacjentów jest jeszcze wiele do zrobienia rozmowa z prof. Leszkiem Bryniarskim 41 Cukrzyca a choroby serca tekst: dr Marek Klocek, hipertensjolog
44 Przełom w leczeniu nadciśnienia? wywiad z prof. Tomaszem Guzikiem 46 Profilakyka miażdżycy najmilsza sercu dieta śródziemnomorska 49 Zdrowie serca zaczyna się od profilaktyki 50 Wszystko o nadciśnieniu tętniczym tekst: dr Marek Klocek, hipertensjolog 53 Profesor od serca wspomnienie Zbigniewa Religi
Dieta w zgodzie z Twoim cyklem s. 14
54 By serce biło jak należy o technologiach ratujących życie 55 Miażdzący problem
Hortiterapia s.36
Infekcje intymne s. 20
56 Zwalczamy cholesterol
zdrowie
20 Infekcje miejsc intymnych 22 Jak przedłużyć młodość? 24 Badania laboratoryjne tekst: dr med. Leszek Bergier, androlog 28 Żylaki, obrzęki, ciężkie nogi 29 Miód w domowej apteczce 30 Biofeedback 32 Technologia dla seniora 36 Hortiterapia 58 Narodziny medycyny
uroda
60 Domowe SPA 62 Fotodepilacja 63 Masło shea 64 Nowości dla Twojego ciała
Miłość
68 Terapia złamanego serca
sport i rekreacja
74 Siłownia od A do Z
podróże
12 Gdy nie nadchodzi sen
70 Kapadocja - turecka kraina niezwykłości
14 Dieta w zgodzie z Twoim cyklem tekst: lek. med. Jakub Waltoś, ginekolog
72 Wody termalne
16 Zapobiegamy problemom trawiennym
66 Herbaciane inspiracje
19 Pigułka, która leczy raka piersi 19 Twoje dziecko często choruje?
różnośći
76 Porady prawne 78 Horoskop
vita Słowo wstępne od redakcji Sezon urlopowy właśnie dobiegł końca. Dla naszej redakcji był to czas wytężonej pracy. Wracamy po okresie wakacyjnym z kilkoma propozycjami nowości na naszych łamach. Przede wszystkim, ruszamy z nowym cyklem artykułów „Historia medycyny”. Będzie się z niego można dowiedzieć, jak nasi przodkowie zmagali się z chorobami na przestrzeni wieków, jakie odkrycia były najbardziej przełomowe i ile z wiedzy medycyny ludowej czerpiemy do dziś. W tym numerze szczególnie polecam artykuł „Dieta w zgodzie z cyklem” autorstwa Jakuba Waltosia, ginekologa. Można się z niego dowiedzieć, jakie zachcianki i smaki ma kobieta i dlaczego są takie dni w miesiącu, kiedy nie może przejść obojętnie obok cukierni. Innym tekstem, który chciałabym wyróżnić, jest rozmowa z prof. Leszkiem Bryniarskim, lauretaem polskiego Nobla, którego otrzymał za odkrycie powiązania między nadciśnieniem a limfocytami T. Bardzo wiele przydatnych informacji można znaleźć także w artykule dra Leszka Bergiera. W tym numerze podejmuje on temat badań laboratoryjnych. Jak zwykle zachęcam do lektury naszego wywiadu. Tym razem rozmawialiśmy z Dorotą Zawadzką, psychologiem i pedagogiem, znaną w całej Polsce jako Superniania. W wywiadzie zdradza m.in. co myśli o szkolnych tornistrach i jaki jest jej przepis na dobrą szkołę, a także tłumaczy dlaczego kłamiemy. Życzę przyjemnego czytania i zachęcam do kontaktu z naszą redakcją (redakcja@vitamedium.pl). Najciekawsze maile zostaną nagrodzone.
Dorota Czyż redaktor naczelna Vita Medium
Konkurs!!!
Wydawca: JB Company, Plac Szczepański 3/8 IVp., 31-511 Kraków Redaktor naczelna: Dorota Czyż Adres redakcji: Plac Szczepański 3/8 IVp., 31-511 Kraków e-mail: redakcja@vitamedium.pl Zdjęcia: Stock.XCHNG, PhotoXpress, WikiMedia, Dreamstime Zespół redakcyjny: Tatiana Szurlej, Joanna Bednarek, Anna Kudra, Wojciech Paszyński, Michał Wróblewski, Jan Banach, Anna Turek, Magdalena Ćwieluch, Katarzyna Jaworska Reklama: reklama@vitamedium.pl, Michał Pieczara tel. 512-194-653, michal.pieczara@vitamedium.pl Projekt graficzny: Aleksandra Klusińska Skład i łamanie: Aleksandra Klusińska, Dorota Czyż Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń reklamowych i innych publikacji nie stanowiących treści odredakcyjnej. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, oraz zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów, korekty i edycji otrzymywanych materiałów.
zapraszamy na naszą stronę internetową
Specjalnie dla naszych czytelników przygotowaliśmy konkurs, w którym do wygrania są trzy zestawy produktów: Łuszczyca- Krem konpny na dzień i Maść konopna na noc ufundowanych przez firmę CutisHelp. Aby wygrać należy odpowiedzieć na pytanie*:
Czy łuszczyca jest chorobą zakaźną?
Odpowiedzi należy przesyłać na adres: redakcja@vitamedium.pl w tytule wpisując ŁUSZCZYCA lub umieścić na naszym fanpage’u na Facebook-u www.facebook.com/ vitamedium). *Regulamin konkursu na stronie www.vitamedium.pl
vitamedium.pl Na naszej stronie internetowej wszystkie dotychczasowe artykuły, wydania elektroniczne, dużo konkursów z ciekawymi nagrodami.
@
Specjalnie dla czytelników uruchamiamy
newsletter!
E-wydanie do pobrania, newsy, konkursy, porady i wiele więcej! Wyślij e-mail na adres:
vitamedium@vitamedium.pl
o treści TAK i bądź z nami w kontakcie.
rzut babskim okiem na świat, czyli felieton
Najświeższe informacje oraz jeszcze więcej konkursów na naszej stronie na Facebooku.
express
czyli informacje w skrócie
Naukowcy odkrylii zaskakujący sposób radzenia sobie z chrapaniem. Okazuje się, że na bezdech senny doskonale działa noszenie... pończoch samonośnych! Skąd ten dziwny związek między nogami a gardłem? Otóż, osoby cierpiące na obrzęki nóg i żylaki mają najczęściej także problemy z bezdechem sennym. Krew, która w ciągu dnia zastała się w nogach i powodowała ich obrzęki, w nocy wędruje m.in. do mięśni gardła, tym samym powoduje chrapanie. A wystarczy w ciągu dnia nosić uciskowe pończochy, by już po zaledwie tygodniu odczuć znaczącą poprawę jakości snu. A zatem: jeśli masz problemy z ciężkimi, puchnącymi nogami, noś p o ń c z o c h y. Przy okazji przestaniesz chrapać. Z badań przeprowadzonych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) wynika, że im bogatsi jesteśmy, tym większe prawdopodobieństwo, że wpadniemy w depresję. Badano społeczeństwa 18 krajów. Największy odsetek zachorowań na depresję odnotowano w krajach takich jak USA, Holandia i Francja, najniższy w krajach o niskich i średnich dochodach, np. w Chinach. Okazuje się, że niemal co trzeci obywatel Stanów Zjednoczonych doświadczył przynajmniej raz w życiu załamania nerwowego. W Chinach ten odsetek wyniósł natomiast 12%. Dodatkowo badania wykazały, że na depresję znacznie częściej cierpią kobiety niż mężczyźni. Żródło: Onet.pl
Dobry żart nic nie wart. Czy dowcipy to przeżytek?
fot. dreamstime.com
http://www.facebook.com/vitamedium
Znajdź nas na
Znajomy znajomego był kiedyś na imprezie. Towarzystwo piło, słuchało muzyki i bardzo dobrze się bawiło. Nagle ktoś powiedział, że jeśli włoży się żarówkę do ust to nie da się jej wyciągnąć. Oczywiście prawie natychmiast znalazł się ochotnik, który chciał spróbować. Słowa okazały się prawdziwe i trzeba było jak najprędzej zawieźć biedaka do szpitala. Ponieważ sprawa była dość wstydliwa towarzysze nieszczęśnika zdecydowali się na wzięcie taksówki. Zaskoczony taksówkarz usłyszał całą historię i nie mógł wyjść z podziwu dla ludzkiej głupoty. Dyżurujący lekarz dość szybko uporał się z problemem i wydobył żarówkę. Kiedy niefortunny niedowiarek i jego kompani wrócili do biesiady, zastali tam już kolejną osobę z żarówką w ustach. Ponownie udano się do szpitala. Jakie było zaskoczenie wszystkich, kiedy okazało się, że w poczekalni siedzi również taksówkarz, który wiózł pierwszego z kolegów. Mimo wcześniejszego kręcenia głową nad ludzką głupotą, kierowca najwyraźniej chciał się przekonać czy będzie miał więcej szczęścia. Historia jest zabawna i tak nieprawdopodobna, że doskonale się ją opowiada przy różnych okazjach i wspólnych wyjściach na piwo. Jakie więc było moje zaskoczenie, kiedy jakiś czas później ujrzałam ją przedstawioną w pewnym filmie. Wszystko się zgadzało, włącznie z puentą o taksówkarzu. Gdyby jeszcze tego było mało, bohaterom jednej z powieści przytrafiło się zupełnie to samo. Jak to się dzieje? Czy wszyscy połykają żarówki i spotykają na swojej drodze ciekawskich taksówkarzy? Nie, są to po prostu wymyślone historie, tak zwane legendy miejskie, które pojawiają się i rozprzestrzeniają jak dowcipy. Różnią się jednak od tych pierwszych zasadniczym faktem. Legendy takie nigdy nie przydarzają się komuś nieznajomemu: to nie jest opowieść zaczynająca się słowami: jeden facet był na imprezie i postanowił sprawdzić czy to prawda, że po włożeniu żarówki do ust nie można jej wyjąć. Nie, taka historia przytrafia się zawsze jakimś znajomym naszych znajomych, albo jakiejś osobie z naszego miasta. Inna opowieść: znajomy znajomego ma warsztat samochodowy. Pewnego dnia przyjechał do niego klient z amstaffem. Pies biegał sobie po całym terenie, podczas gdy jego właściciel omawiał kwestie związane z naprawą. W końcu pojawił się przy swoim panu trzymając w pysku martwego ubrudzonego ziemią jamniczka. Właściciel warsztatu rozpoznał w nim psa sąsiadów. Przerażony, nie wiedząc co robić umył pieska i odłożył sąsiadom na próg. Na drugi dzień spotkał sąsiadkę, która przerażona opowiedziała mu mrożącą krew w żyłach historię o tym, jak to zakopała w ogrodzie swojego martwego psa, a kilka godzin później odnalazła go umytego przed drzwiami. W tej opowieści zmienia się czasem sceneria i rasy obydwu psów, ale wszystkie wersje, a słyszałam ich kilka łączy ta sama puenta. Albo taka: pewna para w Lublinie (ale i w Krakowie i w Gdyni) miała węża, dusiciela. Wężowi nieźle się powodziło więc sporo urósł. Kiedyś zaczął wpełzać właścicielom do łóżka i układać się przy nich. Zaniepokojeni udali się do weterynarza i usłyszeli, że zrobili to w samą porę. Wąż zdaniem specjalisty w ten sposób miał zamiar sprawdzić czy zdoła połknąć któregoś z nich i przygotowywał się do tego aktu. Opowieści takie są o wiele bardziej ciekawe niż dowcipy, których bohaterowie są zmyśleni, dlatego pewnie są tak popularne. Istnieje wiele legend miejskich i na pewno każdy kiedyś jakąś słyszał. Osobną kategorię stanowią historie o studentach i inne, o wyraźnie erotycznym podtekście, których nie wypada tu przytaczać. Warto się jednak zastanowić nad nimi i traktować je z przymrużeniem oka. A może nawet spróbować przypomnieć ich sobie jak najwięcej w gronie znajomych? Iza Makowska numer 9 vita MEDIUM 5
Fragment ksiązki „Na sygnałach” - Pogotowie w anegdocie Autor: Lek. med. Jakub Waltoś, specjalista ginekolog i położnik, przez dziesięć lat pracował w Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym jako lekarz wyjazdowy. Obecnie starszy asystent oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala MSWiA w Krakowie.
Betoniarka
Dzień powszedni, godziny przedpołudniowe. Wezwanie do robotnika porażonego prądem na budowie. Karetka jedzie oczywiście na sygnale. Jest wiosna, poprzedniego dnia padało i plac budowy wygląda jak przysłowiowy krajobraz księżycowy. Niemiłosierne błoto, wykopy, sterty cegieł. Lekarz podąża przodem za przewodnikiem, a sanitariusz z kierowcą za nim dźwigając nosze. Wreszcie dochodzą na miejsce wypadku. Pacjent – leżący na ziemi przy betoniarce – jęczy z bólu i przeklina szpetnie stojących w koło (i raczej wyglądających na zmieszanych) kolegów. Szybko zebrany wywiad ujawnia, że dwaj robotnicy zauważyli poszkodowanego, jak trzymając się oburącz betoniarki wykonuje dziwne, konwulsyjne ruchy. Ponieważ poprzedniego dnia mieli akurat okresowe szkolenie BHP, więc jasnym się dla nich stało, że mają do czynienia z ewidentnym porażeniem przez prąd. W dodatku musiał go prąd „chwycić” i trzeba biedakowi pomóc. Mając wskazówki BHP świeżo w pamięci, jeden z nich podbiegł do porażonego i z całej siły uderzył od góry w jego ręce drewnianym trzonkiem łopaty. Manewr ten, acz brutalny, odniósł zamierzony skutek. Poszkodowany puścił wreszcie betoniarkę i upadł na plecy tracąc przytomność. Już pobieżne badanie przeprowadzone przez lekarza na miejscu wypadku wykazało, że poszkodowany ma niestety złamane oba przedramiona. Cóż jednak – można by powiedzieć – znaczą złamane ręce wobec faktu, że ocalono mu życie? Ha! Ano, problem w tym, że jak się wkrótce okazało, te dziwne, konwulsyjne ruchy, które Książka wykonywał, wcale nie były wywołane porażeniem prądem! „Na sygnałach. Robotnik ów, betoniarki trzymał się jedynie w celu zachowania równowagi, usiłuPogotowie w jąc jednocześnie strzepnąć błoto, które przykleiło mu się do jednego z butów...
6 vita MEDIUM
numer 9
fot. iStockPhoto
Choć jest to może nieco paradoksalne, Pogotowie Ratunkowe dość rzadko wzywane jest do wypadków i urazów. Tego typu przypadki, mimo że spektakularne, stanowią niewielki odsetek wyjazdów i wynika to po prostu z niewielkiej ilości takich zdarzeń. W większości przypadków powodem wezwania pogotowia jest zachorowanie, takie jak astma, kolka nerkowa, padaczka czy, nerwica itp. To właśnie one stanowią podstawę dzia-łalności lekarza w pogotowiu. Jeżeli już zdarzy się wyjazd do wypadku, to jest to najczęściej tzw. wypadek komunikacyjny. Marginalną natomiast sprawą są wypadki przy pracy w zakładach i fabrykach. Ten stan rzeczy niewątpliwie ma związek z obowiązującymi przepisami BHP i okresowymi szkoleniami pracowników. Doceniając ogromną, pozytywną rolę takich szkoleń, znam jednocześnie przynajmniej jeden przypadek, gdy przyczyną urazu było – paradoksalnie – właśnie szkolenie BHP.
anegdocie” już od września dostępna będzie w księgarniach. Gorąco zachęcamy do tej zabawnej, przewrotnej ale także mądrej lektury.
wywiad
O książkach, szkolnictwie, ciężkich tornistrach, kłamaniu i polskich przywarach narodowych z Dorotą Zawadzką rozmawiała Dorota Czyż.
wstecz
Wiem, że lubi Pani zagadki. Ta będzie prosta. Jaka to książka: lis, gwiazda, chłopiec, planeta? Oczywiście „Mały Książę”. Czy uważa Pani, że ta książka jest wartościowa, uniwersalna? Tak sądzę. Cała masa czytelników znajduje w niej coś dla siebie, bo jest to książka i o przyjaźni i o samotności i o miłości. O przyszłości i przeszłości. Nie jestem jednak pewna, czy jest to książka dla dzieci. Dla młodzieży tak, a już na pewno dorośli powinni ją znać. Czy siedmiolatkowi można ją dać do przeczytania? Uważam, że nie, ale można mu ją przeczytać na głos i na jej temat porozmawiać. Wiek plus dziesięć to minimum, w przeciwnym razie będzie to książka odebrana jako opowieść 8 vita MEDIUM
numer 10
o przygodach chłopca w kosmosie i dziecko nie zrozumie tych wszystkich rzeczy, jakie Saint-Exupéry chciał przekazać. Ta książka wymaga poświęcenia czasu. Prowadzi Pani program „Dorota Zawadzka. Do tablicy”. Czego się Pani dzięki niemu dowiedziała o polskich szkołach? O polskich szkołach niewiele. Głównie jednak tego, że od czasów kiedy ja chodziłam do szkoły, czy moje dzieci chodziły do szkoły, niewiele się zmieniło. Nadal istnieją zarówno szkoły bardzo dobre jak i bardzo złe, nadal są fantastyczni i fatalni nauczyciele, dobra i beznadziejna organizacja. Dowiedziałam się, że mimo tysiąca reform, zmianach w kanonie lektur, mimo wprowadzenia gimnazjów, tak naprawdę zmian jest niewiele. I nie ma czegoś, czego
ja bym sobie życzyła – ogólnopolskiej debaty o oświacie w ogóle. Na czym ta debata miałaby się skupiać? Na tym, jaki „produkt” chcemy uzyskać my, dorośli, na końcu tej drogi. Co będzie w tym pudełeczku, które otworzymy – kim będzie maturzysta, absolwent? Świat tak się zmienił, że szkoła może zrobić dwie rzeczy: spróbować nadążyć za światem (i ja nie wierzę, że to się może udać), albo zaproponować coś zupełnie innego – powrót do klasyki. Szkoła na zasadzie mistrz i uczeń, czyli powrót do korzeni. Szkoła, w której wszystko toczy się wolniej, w której jest miejsce na rozmawianie, dyskutowanie, studiowanie, poszukiwanie wiedzy. Nie na szybko, nie byle jak, tak jak to się dzieje w otaczającym nas świecie.
Fot. TVn/wanrer bros/ Metaluna
nie patrzmy
wywiad Ja szkołę niestety bardzo dobrze znam. I uważam, że niektórych nauczycieli należy zwalniać. Jest zbyt wielu złych nauczycieli, którzy wykonują swój zawód bardziej z przypadku niż z powołania. Oczywiście nie wszyscy są przypadkowi i nie wszyscy są źli. Edukacja, z mojego punktu widzenia to najważniejsza rzecz. Człowiekowi można odebrać wiele rzeczy, ale edukacji, tego, co ma w głowie – nie. A moim zdaniem edukacja to nie tylko ta wiedza, gdzie jakie są złoża węgla, ale to też kindersztuba, to edukowanie w kierunku potrzeb – chodzenia do teatru czy czytania książek. A książki są coraz droższe… Mówi się teraz, że skoro podwyższono VAT na książki, więc ludzie będą mniej czytać. To bzdura. Książki, nawet gdyby miały 0% VAT, to niektórzy ludzie i tak by ich nie kupowali. Nie chodzi o to, czy ich stać czy nie stać. Jeśli stać ich na wódkę i na papierosy , to na książkę też, ale oni nie mają
‚‚
W tej chwili szkoła nie jest w stanie nadążyć i nauczyć wszystkiego. Dlatego człowiek musi się nauczyć dwóch rzeczy: gdzie znaleźć potrzebną informację i co z nią zrobić, czyli czytać ze zrozumieniem. Ludzie interpretują rzeczy w sposób jednostkowy, subiektywny. Przeczytali, ale nie zrozumieli co przeczytali. Szkoła musi rekompensować dzieciom wszystko to, czego nie mają w domu. Uczyć rozmawiania i argumentowania. Nie może konkurować z telewizją, ale musi dać inną atrakcyjną ofertę. Nauczyciele nie umieją np. posługiwać się multimediami. A wystarczyłby jeden, stary rzutnik czy tablica elektroniczna. Zapominamy, że szkoła może być fajna, ale muszą tam być mądrzy ludzie. Rozpoczyna się rok szkolny i wraca głośny temat wagi tornistrów. Waga tornistra w nauczaniu początkowym nie powinna przekraczać 10 procent wagi dziecka. W zeszłym roku przez Rzecznika Praw
dziecka. Kiedyś na taniec można było dziecko zapisać tylko do domu kultury czy „Gawędy”. A teraz, w samej Warszawie mamy kilkadziesiąt szkół tańca. I tak samo z językami obcymi. Jest Pani najbardziej znaną w Polsce przeciwniczką bicia dzieci. Tak, choć mam wrażenie, że nadal jest to walka z wiatrakami. Ciągle muszę tłumaczyć od nowa i ciągle spotykam się z reakcjami: „A dlaczego nie? To jest moje dziecko, mam prawo z nim zrobić co chcę, a poza tym nie wiem co mogę zrobić innego”. Ja zawsze mówię o godności, o szacunku. Ostatnio rozmawiałam z mamą, która jest przeciwniczką bicia dzieci, ale jej mąż wyrósł w domu, gdzie dzieci się biło. Syn tej pani powiedział do ojca przy stole „ty głupku” i ojciec je sprał. Ta pani mówi, że trzeci dzień się do męża nie odzywa, bo się na nim zawiodła, dziecko cierpi, a ona nie wie jak ma mężowi wytłumaczyć,
‚‚
Świat tak się zmienił, że szkoła może zrobić dwie rzeczy: spróbować nadążyć za światem (i ja nie wierzę, że to się może udać), albo zaproponować coś zupełnie innego – powrót do klasyki. Szkoła na zasadzie mistrz i uczeń, czyli powrót do korzeni. Szkoła, w której wszystko toczy się wolniej, w której jest miejsce na rozmawianie, dyskutowanie, studiowanie, poszukiwanie wiedzy. Nie na szybko, nie byle jak, tak jak to się dzieje w otaczającym nas świecie.
wykształconej potrzeby czytania książek. Nawet gdyby im dawać książki za darmo, to nie wiedzieliby co z nimi zrobić. I to jest problem. Książki są drogie, zaczynają być towarem luksusowym, ale nawet rozdawanie książek nic by nie zmieniło, jeśli ludzie nie mają w zwyczaju czytać. Mogliby przecież korzystać z bibliotek, prawda? Z kolei kultura teatralna jest bardzo droga. Jeden bilet kosztuje 70, 90 albo i więcej złotych. To są ogromne pieniądze i niewiele osób stać na to, by chodzić na spektakle raz w miesiącu. Ale problem tkwi w czymś innym – my przestaliśmy mieć potrzebę chodzenia do teatru. Na festyn pójdziemy, ale na koncert już nie, bo nie znamy się na muzyce poważnej. Kultura muzyczna to coś, co także jest dla mnie niebywale ważne. Dlaczego kiedyś wymyśliliśmy sobie, że w pierwszych klasach szkoły podstawowej dzieci mają więcej matematyki i języka polskiego niż plastyki i muzyki? To jest tak samo ważne a może i najważniejsze, z punktu widzenia tego, jak funkcjonuje mózg. Szkoła się zmienia.
Dziecka były robione badania i okazało się, że w tornistrach oprócz podręczników są takie rzeczy jak miedziane termosy z herbatą, ważące pół kilo piórniki, kredki, bloki i farbki, które mogłyby być przecież w szkole. Druga sprawa: po co dziecku w szkole jest potrzebny podręcznik? I to na każdym etapie nauczania, nie tylko w nauczaniu początkowym? Po co dziecku podręcznik, skoro w szkole jest nauczyciel? Podręcznik jest przecież po to, żeby uczeń w domu mógł sobie sprawdzić np. kiedy była Unia w Krewie, w szkole od tego jest nauczyciel. Tymczasem, dzieci taszczą te podręczniki ze sobą do szkoły, a pani każe im na lekcji z nich czytać. To po co w takim razie w szkole nauczyciel? To jest absurd polskiej szkoły. Ma Pani wrażenie, że mamy bardzo wysokie wymagania wobec naszych dzieci, nawet kilkulatków? Zawsze tak było. Nawet 50 lat temu. Tylko, że wtedy nie było zbyt wielu możliwości. Teraz rodzic już głupieje od nadmiaru możliwości rozwijania talentów swojego
że popełnił błąd. Podsuwałam jej pomysły jak porozmawiać z mężem, co mu powiedzieć i o co go zapytać. Co będzie w sytuacji, gdy szkolny kolega powie do jej syna „ty głupku” , a syn kolegę za to zleje? Jak wytłumaczyć dziecku, że robi źle, skoro takich zachowań nauczyło się od tatusia? My, rodzice, mamy być wzorem do naśladowania i dawać przykład jak rozwiązywać sytuacje, zarówno te łatwe jak i trudne. Jeśli będziemy wpadać w złość i przeklinać, to nasze dziecko będzie postępowało dokładnie tak samo, bo nie zrozumie, dlaczego rodzicowi wolno, a jemu nie. Jeśli rodzice nie szanują siebie wzajemnie, to dziecko też nie będzie ich szanować. Ale to jest ogólna polska przypadłość – ludzie się nie szanują, obrzucają się błotem. I jesteśmy przy tym zazdrośni i zawistni… Tak. Jakiś czas temu byłam u znajomych. Podekscytowana wróciłam do domu i napisałam na Facebooku, że poznałam fantastyczną, 11-letnią dziewczynkę, mówiącą trzema językami, grającą na 3 instrumentach, fajną, grzeczną ułożoną. I że ma fajnych rodziców. Wie Pani, jaka
numer 10 vita MEDIUM 9
Fot. TVn/wanrer bros/ Metaluna
wywiad
była o to burza? Od razu posypały się komentarze, że nieszczęśliwe dziecko, że ambicje rodziców, że 3 języki obce, że to chore! Więc zaczęłam wyjaśniać, że tata dziewczynki jest Niemcem, w domu się mówi po angielsku, więc siłą rzeczy dziewczynka mówi w trzech językach, a na instrumentach sobie „pogrywa” i akompaniuje. Z komentarzy wypływała ogromna zawiść i żółć, bo nam szczęśliwe dziecko kojarzy się z „nicnierobieniem”. Proszę się zastanowić: jak rodzice mówią o pójściu do szkoły? Koniec dzieciństwa. A przecież szkoła nie jest końcem dzieciństwa, to jest inna jakość dzieciństwa! Dzieci uwielbiają się uczyć. Trzylatki same z siebie chcą się uczyć literek. To my, w naszych głowach uroiliśmy sobie, że koniec „nicnierobienia”, czyli pójście do szkoły to koniec dzieciństwa. A przecież okres szkolny to czas największej chłonności umysłu. Jestem wściekła na rodziców, którzy mają 10 vita MEDIUM
numer 10
takie podejście. Jestem wściekła też o to, jak bardzo dzieci są przez rodziców zaniedbywane. Jeżdżę po przedszkolach i jak rozmawiam z cztero-pięciolatkami to czasem aż mi się włos jeży na głowie. To znaczy? Dzieci nie znają nazw warzyw. Warzyw! Nie wiedzą nawet jak wyglądają poszczególne warzywa, bo mamusie zamiast wziąć je do supermarketu czy do warzywniaka i pokazać: „to jest cebula, to czosnek a to marchewka”, wolą iść do galerii i ciuchy oglądać. Dzieci nie znają zwierząt, drzew. Jeszcze kasztanowiec rozróżniają, bo ma kasztany. A klon, jesion, dąb, buk? A ptaki? Tylko bocian i gołąb. A wiejskie zwierzęta? O wiedzy bardziej ogólnej już nie wspomnę. Przecież to od rodzica zależy. Często obserwuję rodziców w autobusach i mam wrażenie, jakby jechali z cudzymi dziećmi, bo się do nich nie odzywają. Albo jedyne, co do nich mówią, to: „siedź grzecznie, nie odzywaj się.” Kiedy ja jeździłam z moimi dziećmi tramwajem,
to była to doskonała okazja, żeby poobserwować miasto: to jest bank, a to jest poczta, a to samochód a to ciągnik. Cały czas odpowiadałam na miliardy pytań dzieci, a jeśli one nie zadawały akurat pytań, to ja im zadawałam np. „Jak się nazywa mała krówka, a świnka, a żona konia to jak się nazywa? Bo przecież nie konina.” Jest taka książka „Co siedmiolatek wiedzieć powinien”. Tam są takie rzeczy jak to, że powinien chodzić boso po rosie, wpaść do strumienia, umieć kogoś przeprosić, wbić gwóźdź – kilkadziesiąt rzeczy, których dziecko idące do szkoły powinno już doświadczyć. Kiedy wrzuciłam to na Facebooka, matki się oburzyły: po co dziecko ma wpaść do strumienia? A ja nie mówię przecież o tym, żeby dziecko w nocy wystawić przed dom i powiedzieć „radź sobie”, tylko o tym, żeby dziecko idące do szkoły miało różne doświadczenia w życiu, żeby jadło ciepły chleb, czy ciepłe ciasto. A mamy od razu „o nie, to niezdrowe, złe na brzuszek”. My nie dajemy dzieciom doświadczeń życiowych zanim one pójdą do szkoły. To bardzo widać po dzieciach – które jest „doinwestowane” przez rodziców, a które nie. Ale nie mówię o pieniądzach, ale o poświęconym czasie. Maciek Maleńczuk przyznał kiedyś w telewizji, że uczył swoje córki kłamania, bo uważał, że przyda im się to w życiu. Mnie z kolei rodzice wychowali tak, że nie kłamię i mówienie nieprawdy sprawia mi ogromną trudność. Która szkoła jest lepsza? Ja osobiście nie kłamię, nie mam takiej potrzeby i uważam, że kłamstwo niczemu nie służy. Tego samego uczyłam moich synów, że owszem, kłamstwo jest wygodne, kłamanie ułatwia wiele rzeczy. Ale jest złe. Nie widziałam wypowiedzi pana Maleńczuka, ale myślę i mam nadzieję, że miał na myśli to, że pozwalał swoim dzieciom nie tyle kłamać, co fantazjować, mieć bujną wyobraźnię. Psychologiczna prawda jest taka, że kłamiemy w dwóch sytuacjach: kiedy się boimy lub gdy chcemy coś uzyskać. Nie chciałabym mieć świadomości, że uczę dzieci kłamania po to, żeby one mogły coś zyskać. To jest unieszczęśliwianie człowieka. Bo mało tego, że kłamiemy komuś, ale kłamiemy sobie samym: jestem szczęśliwa, mąż mi pomaga, chciał mieć dzieci, mamy wyrozumiałych rodziców, świetnego pracodawcę. Wczoraj miałam rozmowę z 19-latkiem, który nie wiedział, co chce w życiu robić. Twierdził, że czasami trzeba
wywiad nagiąć prawdę. A wcale nie jest tak – dla mnie najbardziej ekscytujące jest to, że mogę być szczera, mówić prawdę. Mam w nosie publiczkę. Mam swoje życie, jedno jedyne, nie powtórzy się i chcę mieć świadomość, że przeżyłam je uczciwie. A co inni pomyślą, to już jest ich problem. Słyszałam takie piękne zdanie „gdy mówisz prawdę nie musisz nic pamiętać”. Mądre prawda? Poznała Pani swojego męża w dość nietypowy sposób. Nie bała się Pani? Spotykamy ludzi w miejscach, w których najczęściej jesteśmy – w pracy, szkole, w pubie. Ja poznałam mężczyznę w Internecie, bo tam spędzam dużo czasu – szukam informacji, czytam. To było miejsce, gdzie poznałam masę ludzi, w tym mojego męża. Zresztą, ja tam niczego nie
‚‚
miesięcy nie zapewnia mu poczucia bezpieczeństwa. Poza tym nawet rozwiedzione pary heteroseksualne najczęściej bez problemu utrzymują z dzieckiem kontakt, dodatkowo dziecko ma całe rzesze cioć, babć i resztę rodziny. Para homoseksualna, po rozstaniu, może z różnych przyczyn nie zapewnić takiego komfortu. Inny aspekt: nasze społeczeństwo jest dość jednolite – jesteśmy grzeczni i szarzy. Osoby z tatuażami i irokezami ciągle są wytykane palcami. W polskich szkołach nie ma dzieci wyglądających inaczej – ile dziennie pani spotyka czarnoskórych osób? Mało. Takie rodziny są narażone w Polsce na ostracyzm. Dzieci z par homoseksualnych mogą mieć kłopoty z powodu odrzucenia przez rówieśników, zresztą podobnie jak dzieci z rodzin o innym kolorze skóry czy
zwykłych rzeczach jak rude włosy czy okulary. A także o biedzie. Jak Pani radzi sobie z negatywnymi emocjami? Mam ich mało. Staram się patrzeć na jasną stronę życia i „moja szklanka jest z reguły pełna”. Staram się nie przejmować rzeczami, na które nie mam wpływu. Jeśli na coś nie mam wpływu, to nad tym nie płaczę. Jeśli żal mi ludzi w Afryce, to wysyłam im pieniądze, bo mój płacz niczego nie zmieni, a pieniądze owszem. Nie płaczę bezradnie nad dziećmi w hospicjach, tylko jestem zaangażowana w działania organizacji hospicyjnych i np. kupuję tym dzieciom prezenty pod choinkę albo je odwiedzam albo piszę do nich listy. Staram się po prostu pomagać i namawiam do tego innych.
‚‚
Staram się patrzeć na jasną stronę życia i „moja szklanka jest z reguły pełna”. Staram się nie przejmować rzeczami, na które nie mam wpływu. Jeśli na coś nie mam wpływu, to nad tym nie płaczę. Jeśli żal mi ludzi w Afryce, to wysyłam im pieniądze, bo mój płacz niczego nie zmieni, a pieniądze owszem. Nie płaczę bezradnie nad dziećmi w hospicjach, tylko jestem zaangażowana w działania organizacji hospicyjnych i np. kupuję tym dzieciom prezenty pod choinkę albo je odwiedzam albo piszę do nich listy.
szukałam, po prostu spotkałam człowieka, z którym mi się świetnie rozmawiało. Ja się Internetu nie boję – nie wchodzę w miejsca, gdzie mogę spotkać kogoś niebezpiecznego. A z drugiej strony – mogę iść ulicą i spotkać mordercę, albo wsiąść do autobusu, tak jak ostatnio zamordowana w Krakowie studentka. Także nie demonizujmy Internetu. Poza tym, z moim obecnym mężem umówiłam się w miejscu publicznym – pod wejściem do kina pod Pałacem Kultury, więc miejscem, które nie może być bardziej publiczne. Zbliżają się wybory, więc podejmijmy kontrowersyjny temat: adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Ja mam w tym względzie kilka wątpliwości. Nie znam co prawda najnowszych badań, ale to co mnie niepokoi, to badania, do których dotarłam, opublikowane przez stowarzyszenie Lambda. Mówiły one o tym, że pary homoseksualne są w związkach trwających średnio 17 miesięcy, a heteroseksualne w średnio 17-letnich. Są to dane sprzed około 7 lat. Z punktu widzenia dziecka, związek trwający 17
wyznaniu. Nie lubimy i boimy się w Polsce inności. Trzeci aspekt to problem tak zwanych wzorców: męskich i żeńskich. Kobieta gotuje i opiekuje się domem, a mężczyzna musi umieć naprawić pralkę – są to oczywiście stereotypy i ja się od nich odcinam. Rola matki i rola ojca – kolejne stereotypy. Matka, czyli ta bardziej emocjonalna, cieplejsza, bardziej wrażliwa – w związkach homoseksualnych też znajdziemy osobę, która taka jest – delikatniejsza i bardziej emocjonalna. Nie mam zdania i mam nadzieję, że ten temat nie będzie kartą przetargową w nadchodzących wyborach. Ale uważam, że problem jest i należy o nim rozmawiać. Z jednej strony, uważam, że wszyscy mają prawo mieć dzieci , a z drugiej dobro dzieci musi być najważniejsze. Skąd się biorą uprzedzenia? Uprzedzenia biorą się z braku wiedzy dorosłych i to ich trzeba z tego „leczyć”. Nie wiem, co my robimy naszym dzieciom, że później wyrastają na osoby nietolerancyjne, zawistne. Mówiąc o nietolerancji mam na myśli rasizm, homofobię czy stosunek do innego wyznania. Mówię też o tak
Kiedy ktoś mi coś zarzuca, wylewa na mnie pomyje w komentarzu internetowym, to zastanawiam się nie nad samą sobą, tylko nad tym człowiekiem – jak bardzo musi on być sfrustrowany, nieszczęśliwy i jak bardzo nie radzi sobie w życiu, skoro to zło musi wylać na kogoś innego. Czyli jest Pani szczęśliwa? Oczywiście. Jestem uczciwa, ciężko pracuję, czasem nawet ponad moje siły. Mam wspaniały dom, męża, rodzinę, cudowne dzieci, przyjaciół, psa. Otaczam się ludźmi, których ja wybrałam. Staram się poznawać nowych ludzi, staram się codziennie rano uśmiechać i myśleć o tym, co miłego mnie spotka. I nie dopuszczam do siebie złych emocji, bo są one destrukcyjne, a ja mam zbyt dużo do zrobienia w życiu, żeby je marnować na narzekanie. Rada, którą Pani daje mamom? Nie patrzmy wstecz. Nie da się cofnąć tego co się powiedziało, co się zrobiło bądź nie zrobiło. Patrzmy tylko do przodu. Nie rozdrapujmy ran, nie zamartwiajmy się. Przez to, co się wydarzyło, nauczyłyście się nowej rzeczy, jesteście silniejsze i mądrzejsze o to doświadczenie.
numer 10 vita MEDIUM 11
fot. iStockPhoto
zdrowie
sen…
Gdy nie nadchodzi Melatonina jest hormonem wytwarzanym przez gruczoł dokrewny – szyszynkę – umiejscowiony w centralnej części mózgu, regulujący wiele procesów życiowych. Najważniejszą i najlepiej poznaną jej funkcją jest przywracanie naturalnego cyklu funkcjonowania organizmu a tym samym regulowanie godzin snu i czuwania w ciągu doby. Badania wykazały, że stężenie melatoniny u człowieka zmniejsza się już po 40 roku życia, w wyniku czego staje się przyczyną bezsenności, pogorszenia komfortu życia i obniżenia kondycji fizycznej i psychicznej. Odpowiednie jej stosowanie może znacznie wydłużyć życie. Jest bezpiecznym i skutecznym lekiem znoszącym zakłócenia cyklu dobowego w sytuacjach pracy zmianowej, zmian stref czasowych, bezsenności, poprawiającym samopoczucie i jakość snu. W odróżnieniu od leków nasennych, sen 12 vita MEDIUM
numer 10
po melatoninie jest naturalny i nie wywołuje upośledzenia sprawności organizmu następnego dnia po jej użyciu. Po zastosowaniu klasycznego leku nasennego zasypia się niezależnie od woli człowieka , procesy mózgowe ulegają wytłumieniu w sposób nienaturalny wpływając na sprawność fizyczną następnego dnia. Melatonina działa łagodnie w sposób naturalny jako czynnik dający „sygnał” dla organizmu do spania, stabilizując rytmy biologiczne. Nie wywołuje uzależnień, skutki działania leku obserwuje się stopniowo po upływie kilku tygodni regularnego stosowania. Ponadto melatonina, poprzez usuwanie szkodliwych wolnych rodników i pobudzenie
układu immunologicznego opóźnia procesy starzenia się, ma zastosowanie w profilaktyce chorób układu krążenia. Skuteczność melatoniny wzrasta z jednoczesnym stosowaniem witaminy B6, która pobudza organizm do jej wydzielania, jednocześnie nasilając jej działanie. Nowoczesne produkty zawierają tę kompozycję. Przeprowadzone badania potwierdziły, że niedobór witaminy B6 jest związany z wyraźną redukcją wytwarzania w organizmie melatoniny, zaś podawanie witaminy B6 jest czynnikiem pobudzającym wzrost wydzielania melatoniny. Edward Michałowski
, Dolacz , do ludzi
teraz nowość: melatonina z witaminą b6 o podwójnym działaniu - na zdrowy sen
zdrowo i smacznie śpiących
Biuro handlowe ELJOT ul. Dereniowa 6 02-776 Warszawa
tel. 022 643-01-71 www.eljot.pl
Jako środek pomocniczy w zaburzeniach snu związanych z zmianą stref czasowych, u osób w wieku podeszłym. regulacja rytmu snu czuwanie u osób niewidomych.
W produkcje leczniczym Melatonina + B6 następuje kumulowanie działania obydwu składników, co powoduje nasilenia działania melatoniny a tym samym poprawia znaczenie jego skuteczności.
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.
zdrowie Tekst: lek. med. Jakub Waltoś, ginekolog Nasz ekspert przyjmuje w Krakowie, Plac Lasoty 4
Dieta w zgodzie z Twoim cyklem
Dieta (łac. diaeta) jest to jakościowo lub ilościowo ograniczone odżywianie i z samego założenia jest czymś nienaturalnym. Jest to bowiem świadoma modyfikacja naszego jadłospisu w celu osiągnięcia określonych korzyści. W warunkach naturalnych, człowiek podobnie jak zwierzęta - je to co nadaje się do zjedzenia i to, co jest aktualnie dla niego dostępne. Jednak nawet w sytuacji ograniczonej dostępności jedzenia (a w takiej sytuacji znajdował się człowiek przez znakomitą część swojej dotychczasowej historii), istnieją zasadnicze różnice w potrzebach kobiet i mężczyzn.
fot. Dreamstime
Na czym więc te różnice polegają? Mężczyźni są w zakresie potrzeb pokarmowych znacznie bardziej stabilni. Większość mężczyzn mogłaby w zasadzie codziennie z zadowoleniem zjadać na obiad schabowego z ziemniakami i kapustą. Taki bowiem posiłek, dostarcza właściwie wszystkich potrzebnych im składników. Przypuszczam, że dopiero po dłuższym czasie takiego menu, standardowy mężczyzna zauważyłby, że może jednak warto coś zmienić w tym jadłospisie. Inaczej
14 vita MEDIUM
numer 10
kobiety. Ich potrzeby w zakresie urozmaicenia posiłków są wręcz nieporównanie większe. Przeciętna kobieta nie jest w stanie jeść trzy dni pod rząd tej samej potrawy. Dla ilustracji tego stwierdzenia, dość przypomnieć sobie typowy obrazek z pokoju socjalnego w firmie, w czasie przerwy na drugie śniadanie. Mężczyzna zjada bułkę z kiełbasą, papier wrzuca do kosza (albo i nie) i sprawa załatwiona. W tym czasie kobieta wyciąga dwie kromeczki ciemnego pieczywa z ziarnami słonecznika i sezamu, smaruje je masełkiem, kładzie na wierzch plasterek szynki, biały ser, grzybka, ogórek, pomidorka i posypuje drobno pokrojonym szczypiorkiem przyniesionym na tę okazję w specjalnym pojemniczku. Za solą nawet się nie obejrzy. A potem po kąsku pojada te dzieła sztuki, wymieniając w tym czasie najświeższe plotki z koleżankami. Istotnym czynnikiem odpowiedzialnym za tę sytuację, była zupełnie inna rola społeczna mężczyzny i kobiety jaką pełnili w społeczeństwach zbieracko-łowieckich u zarania dziejów. Rolą mężczyzny było polowanie, choć oczywiście nie musiał być to od razu cały mamut. Mogły być to jaszczurki, węże, ryby, jaja ptaków (lub same ptaki). Istotne
jest to, że mężczyzna szukał i zdobywał dla rodziny (gromady) mięso i tłuszcz. To był priorytet i najcenniejsza zdobycz. Nie był więc mężczyźnie potrzebny wyrafinowany zmysł smaku, bo i po co. Jeżeli tylko coś się ruszało, to z wysokim prawdopodobieństwem można było założyć, że nadaje się do jedzenia. A i smakiem tak naprawdę wąż niewiele różni się od sarny czy mamuta. W tym czasie, kiedy mężczyzna wyruszał daleko poza obręb obozowiska, kobieta pozostawała w samym obozie lub w jego bezpośrednim sąsiedztwie. To w tych miejscach szukała ewentualnej żywności. Czy mogła jednak coś tutaj znaleźć? Oczywiście, że tak - rośliny. O ile jednak prawie każde zwierzę nadaje się do zjedzenia, o tyle rośliny już tylko nieliczne a i to raczej nie w całości. I właśnie kobieta musiała ocenić, którą bulwę, łodygę, liść, owoc czy nasiono można spożyć bezpiecznie! Od jej trafnej oceny zależało nie tylko zdrowie jej, ale również partnera oraz (co decydujące) potomstwa. Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji każda kobieta musiała wyrobić w sobie ogromną wrażliwość na kolor, zapach i rośliny. Zrozumiałym staje się teraz, że kobieta posiada w sobie naturalną wrażliwość na ewentualne niedobory pewnych składników i sama też instynktownie potrafi tym niedoborom zapobiec. Warto jednak wiedzieć, jakich składników w diecie kobieta potrzebuje szczególnie dużo w określonych fazach swojego cyklu. Zacznijmy od początku cyklu.
zdrowie Krwawienie
W tej fazie kobieta traci sporo mikroelementów i witamin, więc musi je rychło uzupełnić. Dotyczy to głównie żelaza, wapnia i witaminy C. Już w trakcie krwawienia organizm kobiety szuka sposobu na uzupełnienie traconych substancji i wyrównanie powstałych niedoborów. To właśnie wtedy kulinarne upodobania kobiet w największym stopniu zbliżają się do gustu mężczyzn. Smażona wątróbka z cebulką, żeberka z kapustą, schabowy lub befsztyk z jajkiem - jeżeli usłyszymy w restauracji kobietę składającą takie zamówienie, to z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że właśnie kończy się jej miesiączka
Faza przedowulacyjna i owulacja
To w tej fazie kobiety wykazują największą skłonność do różnego rodzaju eksperymentów kulinarnych i rozpoczynania wszelakich diet. Sprzyja temu dodatkowo zwiększająca się aktywność oraz wyraźna zwyżka nastroju. Choć dietetycy prześcigają się w dobrych radach (najczęściej zresztą wzajemnie sobie przecząc i kategorycznie zakazując tego, co sami jeszcze parę lat temu gorąco polecali), trzeba pamiętać, że jest to okres przed owulacją i albo można szansę na ciążę zwiększyć, albo też wręcz przeciwnie. Typowa współczesna kobieta ciążę planuje raz, czasem dwa razy w życiu. Przez pozostałe czterdzieści lat swojego okresu rozrodczego ciąży ze wszelkich sił stara się uniknąć. Warto więc wiedzieć, że utwardzone tłuszcze roślinne (tak zwane trans), istotnie ZMNIEJSZAJĄ szanse na zajście w ciążę. Występują głównie w margarynie i produktach je zawierających - ciastkach (zwłaszcza z kremem), chipsach i fast-foodach. Również wahania poziomu glukozy we krwi w okresie owulacji zmniejszają szansę na ciążę. Warto więc w tym czasie pić dużo gazowanych słodkich napojów i obżerać się produktami z białej mąki. Absolutnie natomiast należy unikać mleka, ryb morskich, soi oraz olejów roślinnych (a najgorsza jest oliwa). To wprawdzie nie jest wystarczająca metoda antykoncepcji, ale efekt jest statystycznie mierzalny i warto o nim wiedzieć.
fot. PhotoXpress(3)
Po owulacji
W tej fazie zaznacza się wyraźna przewaga progesteronu nad estrogenem, spada nastrój i zwiększa się apetyt. To okres kiedy kobiety najchętniej sięgają po czekoladę, wypróbowują przepis na ciasteczka (dawno temu otrzymany od koleżanki) lub w drodze z pracy do domu wstępują do cukierni (zazwyczaj skrzętnie omijanej). I właśnie teraz najłatwiej utyć. Przed sama miesiączką dodatkowe zatrzymywanie wody w ustroju doda ze dwa, trzy kilo. Można ten efekt zmniejszyć sięgając po rośliny mające działanie moczopędne (na przykład pietruszkę, seler, szparagi, rzepę czy rzodkiewki).
Tak czy inaczej warto pamiętać, że różnych dietetyków na świecie nie brakuje (mniej lub bardziej fachowych) a samych diet i zaleceń dietetycznych (często wzajemnie sprzecznych) nikt chyba nawet nie jest w stanie policzyć. A moim zdaniem najważniejsze, to nie popadać w przesadę i kierować się własnym, zdrowym rozsądkiem. I tak w końcu każda kobieta zrobi to, co sama uważa za słuszne (w danym rzecz jasna momencie).
numer 10 vita MEDIUM 15
zdrowie
Zapobiegamy
fot. PhotoXpress
problemom trawiennym Ból, wzdęcia, nudności, wymioty, biegunka – to tylko niektóre z przykrych dolegliwości trawiennych, z którymi spotkał się każdy z nas. Aby pokarm był łatwo strawiony, przyswojony, ważny jest nie tylko jego skład, zawartość czy świeżość, ale także zachowanie podstawowych zasad higieny podczas jego przygotowywania. Niestety racjonalne odżywianie to nadal kłopot dzisiejszych czasów. Brakuje nam czasu na dobór odpowiednich składników żywieniowych, zapominamy o warzywach. „Zapychamy” żołądek przetworzonymi, ulepszonymi produktami. Jemy szybko, byle jak i byle gdzie. Takie jedzenie „w biegu” – nie wpływa dobrze na nasz przewód pokarmowy. Nie możemy zapominać, że nasz żołądek, trzustka, wątroba – to nie niezniszczalne maszyny do przerabiania pożywienia. To delikatne narządy o które powinniśmy dbać, by nie odmówiły nam posłuszeństwa w najmniej oczekiwanym momencie. Złym stylem żywienia możemy wyrządzić sobie wiele szkód. Jak więc uniknąć nieprzyjemnych objawów ze strony układu pokarmowego?
16 vita MEDIUM
numer10 numer 10
zdrowie 1. Mycie rąk.
Świętą zasadę, która zdaje się być przyjęta w cywilizowanych krajach, łamie się najłatwiej. Nie pamiętamy, bagatelizujemy lub lekceważymy po prostu. Brak higieny rąk, zwłaszcza po korzystaniu z toalety, sprzyja i szerzy zakażenia pokarmowe powodując choroby, których najczęstszym objawem są nudności, wymioty, podwyższona temperatura ciała, biegunka oraz ogólne złe samopoczucie. Mycie rąk chroni przed chorobami wywołanymi „na własne życzenie”, dlatego tak ważne jest wypracowanie takiego nawyku już od najmłodszych lat.
2. Higiena półproduktów.
Kiedy przygotowujemy posiłek, pamiętajmy, aby nasze półprodukty dokładnie umyć pod bieżącą wodą. Pozwala to na wypłukanie zanieczyszczeń fizycznych (brudu), ale także oczyszczenie z wirusów, czy bakterii. Ważną zasadą jest mycie skorupek jaj kurzych oraz sparzanie ich wrzątkiem przez około 10 sek. Profilaktyka ta chroni przed groźną bakterią Salmonelli, która powoduje ciężkie zatrucia.
3. Nie jedzmy pokarmu, którego nie jesteśmy pewni!
Nader często zatrucia pokarmowe zdarzają
się po spożyciu potraw odgrzewanych, źle przechowywanych. Jeśli nie mamy pewności do pozostawionego przez dłuższy czas w temperaturze pokojowej posiłku – pozbądźmy się go. Oszczędzi nam to problemów zdrowotnych. Bakterie, które namnażają się w takiej potrawie mogą początkowo nie wpływać na jej wygląd. Ryzyko jest duże. Warto przygotować taką porcję, którą można zjeść jednorazowo. Jeśli jednak koniecznie trzeba coś przechować – włóżmy do lodówki, a najlepiej zamroźmy. Niska temperatura hamuje rozwój drobnoustrojów.
4. Produkty, których upływa termin ważności – nie nadają się do spożycia.
Oczywiście znajdą się tacy, którzy zdecydowanie odrzucą tę zasadę, twierdząc, że mechanicznie zamknięta konserwa, która nie wykazuje cech uszkodzenia, mimo upływu daty ważności wydaje się być gwarancją zdrowego posiłku. Pamiętać jednak trzeba, że wyrzucona konserwa to cena kilku złotych, a zjedzona jej zepsuta zawartość to w najlepszym razie kilkudniowe domowe leczenie pełnoobjawowego zatrucia. W najgorszym przypadku – śmiertelne zatrucie. Wytłoczony na opakowaniu termin
przydatności nie znajduje się bez powodu, dlatego selekcjonujmy produkty spożywcze i nie dopuszczajmy aby stały się powodem nieszczęścia.
5. Jeść najlepiej w domu.
Chyba każdy wie jak to bywa, kiedy po smakowitym bigosie, flaczkach czy innym tradycyjnym posiłku z przydrożonego baru w krótkim czasie przeszywa nas fala nieprzyjemnych doznań. Oczywiście na takie zatrucia nie mamy większego wpływu, bo nie wiemy jak powstawała potrawa, którą podano nam na talerzu. Niemniej jednak jeśli nie jest to konieczne – lepiej powstrzymać się od takich posiłków.
6. Uwaga, grzyby.
Ta grupa zatruć zbiera niestety dotkliwe żniwo najczęściej kończące się śmiercią. Ognisko takich zatruć, to jedna, co najwyżej kilka osób zazwyczaj z najbliższego grona rodzinnego. Oprócz wywołania ostrego zatrucia pokarmowego grzyby trujące zawierają substancje odpowiednio odpowiedzialne za uszkodzenie narządów wewnętrznych bądź zaburzenia funkcjonowania systemu nerwowego człowieka. Jeśli nie mamy pewności, nie rozróżniamy
REKLAMA
numer 10 vita MEDIUM 17
fot. Dreamstime
zdrowie
grzybów, bądź kupujemy je z przypadkowego źródła – rezygnujmy z przyjemności ich przygotowania i jedzenia.
8. Jedzmy powoli.
Jedzenie w pośpiechu sprawia, że połykamy niedokładnie pogryzione kawałki jedzenia, które wymagają dłuższego trawienia w żołądku, co z kolei sprzyja niestrawności. Ponadto wraz z szybkimi kęsami, łykamy także powietrze, które powoduje nieprzyjemne uczucie wzdęcia, burczenia i przelewania w obrębie jelit. Także częste jedzenie posiłków przygotowanych na bazie fasoli, czy kapusty jak również picie dużej ilości napoi gazowanych przyczynia się do powstawania tego typu problemów gastrycznych. Dlatego zachowajmy rozsądek.
9. Nie przejadajmy się.
Za obżarstwo płacimy sporą cenę. Nadmiar zjedzonego pokarmu prowadzi w pierwszej kolejności do uczucia ciężkości, ospałości, następnie nudności i wymiotów. Przejedzenie, może przysparzać wiele kłopotów dla
osób cierpiących na problemy kardiologiczne. Przepełniony żołądek pracuje z trudem, potrzebuje większego ukrwienia, co może osłabiać układ krążenia, manifestując się uczuciem braku powietrza, osłabieniem, czy szybszą pracą serca. Nasila wystąpienie objawów choroby wieńcowej. Unikajmy przejadania się. Wstając od stołu powinniśmy czuć lekki niedosyt. Mózg z opóźnieniem otrzymuje informacje o sytości.
10. Uniknąć stresu.
Niepokój, lęk, pośpiech, napięcie – zaburzają prawidłowe procesy trawienia w naszym organizmie. Stres sprzyja powstawaniu choroby wrzodowej i związanych z nią poważnych komplikacji. Ciągłe napięcie nerwowe prowadzić może do rozregulowania procesów trawienia, przemiany materii, czy zespołu jelita drażliwego. Warto każdego dnia znaleźć czas na wyciszenie. Nie jedzmy, kiedy jesteśmy zdenerwowani, spróbujmy zamknąć oczy i spokojnie oddychając pomyślmy o czymś przyjemnym. Wybuchami agresji, lęku czy gniewu szkodzimy sobie sami.
11. Ostrożnie z antybiotykami.
O grzybicy układu pokarmowego mówi się stosunkowo niewiele, a jest to poważna choroba, która wpływa na nasze samopoczucie. Grzyb może umiejscowić się na różnych odcinkach układu pokarmowego, dając tym samym różne objawy. Do rozrostu grzybni może prowadzić np. osłabiony układ immunologiczny, który pozwala drożdżakom, na swobodną wędrówkę i zasiedlanie ściany jelit. Dzieje się tak również w przypadku zachwiania równowagi flory bakteryjnej jelit, co ma miejsce przy stosowaniu częstych kuracji antybiotykowych. Objawy jakie może dawać grzybica, to szereg zaburzeń trawienia, z nudnościami, bólami brzucha i kłopotami z wypróżnianiem. Grzybica układu pokarmowego, może manifestować się także rozdrażnieniem czy ciągłym zmęczeniem. Pamiętajmy, że leczenie jej jest procesem długotrwałym, dlatego warto w naturalny sposób wzmacniać układ odpornościowy organizmu oraz jeśli to nie jest konieczne – zachować umiar w przyjmowaniu antybiotyków. Rafał Śliwiński
Pozwólmy aby jedzenie stało się pewnego rodzaju ceremonią. Jedzmy powoli, dokładnie gryząc i żując pokarm. Spożywajmy posiłki o zbliżonych porach. Starajmy się sami przygotowywać pokarm z zachowaniem podstawowych kryteriów higieny. Wszystko to sprawi, że nasz układ pokarmowy będzie funkcjonował prawidłowo. Dbajmy o szczegóły, posiłek powinien być zróżnicowany i różnobarwny. Nie pozwólmy, aby jedzenie stało się codzienną koniecznością, wymagającą czasu, poświęcenia i obowiązku. 18 vita MEDIUM
numer 10
zdrowie O nowoczesnych metodach leczenia chorych na raka piersi HER2 – dodatniego
Pigułka, która leczy raka piersi Rak piersi nie jest nowotworem jednolitym. Wyróżnia się nowotwory hormonozależne, zapalne, potrójnie ujemne oraz HER2 – dodatnie. Ten ostatni typ cechuje się agresywnym przebiegiem, stosunkowo szybko pojawiają się przerzuty odległe, a rokowania dla pacjenta nie są najlepsze. HER2 rozpoznaje się u ok. 20-30% kobiet, u których zdiagnozowano raka piersi. Jednak dzięki nieustannym badaniom, onkolodzy mogą proponować pacjentkom coraz nowocześniejsze metody leczenia. – Oznaczenie i znajomość receptora HER2 jest bardzo ważną informacją dla nas,
onkologów, co do wyboru optymalnego kierunku leczenia – mówi doc. Krzysztof Krzemieniecki, Konsultant Wojewódzki w dziedzinie Onkologii Klinicznej, Szpital Uniwersytecki w Krakowie. Obecnie u chorych na rozsianego raka piersi HER2 – dodatniego w pierwszej linii leczenia stosuje się lek trastuzumab, który posiada zdolność przyłączania się do receptora i hamowania jego działania powodując tym samym zmniejszenie wielkości guza. Jednakże u około połowy chorych w czasie roku trwania leczenia lekiem trastuzumab dochodzi do progresji choroby. Dla tych pacjentek istnieje inna terapia – lek lapatynib. Nowatorski mechanizm działania tego leku sprawia, że w bezpośredni sposób blokuje aktywizację szlaku przekazywania sygnału, przez co niszczy komórkę nowotworową. – Terapia ta nie oddziałuje na cały organizm, tylko atakuje wyłącznie komórki nowotworowe,
oszczędzając jednocześnie zdrowe komórki organizmu – tłumaczy doc. Krzemieniecki. Lapatynib jako lek celujący w komórki nowotworowe wykazuje się skutecznością wobec raka piersi HER2 – dodatniego i dostępny jest w formie tabletek, które przyjmuje się raz dziennie, bez konieczności hospitalizacji i wlewów dożylnych. Doustna forma leku stanowi szczególne udogodnienie dla pacjentek, gdyż umożliwia prowadzenie normalnego trybu życia.
Twoje dziecko często choruje? To mogą być pierwotne niedobory odporności Jeśli Twoje dziecko często choruje... Jeśli antybiotyki nie działają... Jeśli Twoje dziecko z powodu zakażeń więcej czasu spędza w domu niż z rówieśnikami... Wejdź na stronę internetową www.niedoboryodpornosci.pl i zrób szybki test ryzyka. Wyniki testu podpowiedzą, czy warto zgłosić się na specjalistyczne badania w kierunku choroby immunologicznej. Prawie 80% Polaków nigdy nie słyszało o pierwotnych niedoborach odporności (PNO) – wynika z badania przeprowadzonego w ramach kampanii „Postaw Na Odporność – zacznij od diagnozy”. Nie zdajemy sobie sprawy, że częste zakażenia i brak pozytywnej reakcji na antybiotykoterapię mogą być objawami poważniejszej choroby. Znajomość podstawowych objawów pozwala na szybką interwencję, a co za tym idzie, szybkie rozpoczęcie leczenia i powrót do normalnego życia naszych dzieci.
PNO – warto wiedzieć więcej Strona internetowa www.niedoboryodpornosci.pl przeznaczona jest dla osób, które szukają informacji na temat objawów, sposobów leczenia i ośrodków diagnozowania pierwotnych niedoborów odporności.
Na stronie www.niedoboryodpornosci.pl znajdziesz również informacje takie jak: •
• • • •
O kampanii - Idea kampanii „Postaw Na Odporność – zacznij od diagnozy” oraz informacje na temat ekspertów kampanii Opis choroby - Co to są pierwotne niedobory odporności? Jakie są objawy choroby? Diagnostyka i leczenie - W jakich ośrodkach można diagnozować i leczyć PNO? Jakie są metody leczenia? Życie z PNO - Historie pacjentów z PNO. O czym należy pamiętać, gdy dziecko choruje na PNO? Do pobrania, np. dzienniczek medyczny pacjenta, test ryzyka
numer 10 vita MEDIUM 19
fot. PhotoXpress
Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym u kobiet. Każdego roku ok. 14 000 Polek dowiaduje się, że wykryto u nich nowotwór piersi. Około 5 000 kobiet umiera na tę chorobę.
zdrowie
Nie lekceważ
intymnych dolegliwości
Ciepło, jeszcze cieplej… Uwielbiamy lato; spędzamy dużo czasu na słońcu, wylegujemy się w jacuzzi, korzystamy z basenów i nie zawsze czystych kąpielisk. To niestety też okres, w którym mamy największą szansę na… infekcję miejsc intymnych.
fot. Shutterstock
Sprzyjają temu ciepło i wilgoć – to idealne warunki do namnażania i rozprzestrzeniania się bakterii i grzybów. Dodatkowo, w okresie letnim nosimy bardziej kusą i obcisłą bieliznę (np. stringi) i mamy tendencję do przypadkowych kontaktów seksualnych. Do tego wystarczy nieodpowiednio zadbać o higienę miejsc intymnych i katastrofa gotowa. Zaczerwienienie, pieczenie, swędzenie i nieprawidłowa wydzielina z pochwy to sygnały, że powinnyśmy się natychmiast udać do ginekologa. Niewykluczone bowiem, że z wakacyjnego wypoczynku przywiozłyśmy nieproszonego gościa – bakterię, grzyba lub pierwotniaka. I teraz trzeba będzie szybko się go pozbyć, bo powikłania bywają opłakane w skutkach i mogą prowadzić do niepłodności. Zacznijmy od profilaktyki. Co zrobić, by uchronić się przed infekcjami miejsc intymnych? Przede wszystkim musimy zadbać o odpowiednią higienę. Należy podmywać się dwa razy dziennie, używając do tego płynu do higieny intymnej. Najlepiej, gdyby był on przezroczysty i zawierał takie składniki jak: kwas mlekowy czy alatoninę. Podczas miesiączki powinnyśmy podmyć się przy każdorazowej zmianie podpaski czy tamponu, jeśli jednak nie mamy takiej możliwości, stosujmy specjalne jednorazowe chusteczki myjące. Okolic intymnych nigdy nie myjemy gąbką, tylko ręką. Wybierajmy prysznic zamiast długiego wylegiwania się w wannie. Nie dzielimy się z nikim naszym ręcznikiem, a korzystając z publicznych toalet nie siadamy na desce, tylko używamy nakładki ochronnej. Bielizna, którą nosimy, powinna być bawełniana i przewiewna. Aby zmniejszyć ryzyko infekcji, możemy stosować preparaty probiotyczne, zawierające „dobre” bakterie. Jeśli już zauważamy u siebie objawy infekcji, możemy spróbować zaradzić im na własną rękę. Jeśli jednak objawy nie ustaną po kilku dniach, bezwzględnie idźmy do lekarza ginekologa. Stosunkowo często zdarzają się infekcje grzybiczne, gdyż sprzyja im każdorazowe zachwianie równowagi flory bakteryjnej w pochwie, a zatem: zażywanie antybiotyków, noszenie obcisłej bielizny, jedzenie
20 vita MEDIUM
numer 10
zdrowie dużej ilości słodyczy i picie piwa, a także kąpiele w chlorowanej wodzie, mycie miejsc intymnych zwykłym mydłem, intensywny lub przypadkowy seks, a także sama obecność nasienia w pochwie. Niestety, ten typ infekcji ma tendencję do nawracania. Objawem zapalenia grzybicznego jest swędzenie i ból, które nasilają się podczas stosunku i oddawaniu moczu, a także upławy o konsystencji sera. W takim przypadku możemy spróbować zastosować kremy lub globulki dopochwowe, często warto zażywać także preparaty doustne. Gdy objawem infekcji jest swędzenie i pieczenie wewnątrz i wokół pochwy, to prawdopodobnie doszło do zarażenia bakteryjnego. Występują wtedy upławy w kolorze żółtym lub mlecznym o nieprzyjemnym, rybim zapachu. Możemy na własną rękę zastosować napary z szałwii lub rumianku w formie nasiadówki. Jeśli jednak dolegliwości nie ustąpią, to bezwzględnie należy udać się z nimi do ginekologa – niewykluczone, że będzie konieczne podanie antybiotyku.
Korzystanie z publicznych toalet, kąpielisk, korzystania ze wspólnych ręczników, przyborów do mycia i bielizny i przede wszystkim kontakty seksualne niosą ze sobą ryzyko złapania bardzo groźnego pierwotniaka – rzęsistka pochwowego. W większości przypadków jest on przenoszony drogą płciową. Rzęsistek atakuje zarówno kobiety, jak i mężczyzn, jednak tylko u płci pięknej daje objawy. Dlatego też bywa tak, że mężczyźni zarażają swoje partnerki całkowicie nieświadomie. Objawami zarażenia rzęsistkiem jest silne pieczenie i swędzenie i pieniste, szarawe lub żółto-zielone upławy o mocnym i nieprzyjemnym zapachu. Rzęsistkowica to choroba przewlekła prowadząca do niepłodności. Często towarzyszy jej zakażenia bakteryjne lub grzybicze. Dlatego konieczna jest wizyta u ginekologa, który zapisze odpowiednie leki i obejmie opieką oboje partnerów. Choroba ta jest całkowicie wyleczalna. Anna turek
Nie ryzykuj infekcji:
• Higiena osobista na pierwszym miejscu – podmywaj się 2 razy dziennie, używaj tylko specjalnych płynów do higieny intymnej. Do mycia nie stosuj myjek ani gąbek. Unikaj aromatycznych kąpieli z olejkami i płynami do kąpieli – lepiej weź prysznic. • Noś bawełnianą, przewiewną bieliznę. • Miej swój osobisty ręcznik. • Podpaski i tampony zmieniaj jak najczęściej, po każdorazowej zmianie staraj się podmyć lub oczyścić okolice intymne specjalną jednorazową chusteczką. • Ostrożnie z publicznymi toaletami – stosuj ochronną nakładkę • Przypadkowy seks? Tylko z prezerwatywą. • Nie bój się probiotyków – „dobre” bakterie zadbają o florę bakteryjną miejsc intymnych Płyny i żele do higieny intymnej, tworzone we współpracy z lekarzami ginekologami, dbają na codzień o Twoje miejsca intymne - nie tylko myją i pielęgnują, ale także chronią Cię przed infekcjami. Od lewej: 1. Bielenda Higiena Intymna Odświeżająca ZIELONA HERBATA działa przeciwzapalnie i odświeżająco. Pozostawia delikatny zapach i długotrwałe uczucie świeżości. Odnawia ochronną florę bakteryjną, korzystnie wpływa na błony śluzowe, zapobiega powstawaniu infekcji. Cena: 200ml: 9zł, 500ml: 13zł 2. AA Intymna Pro Specjalistyczny płyn do higieny intymnej PROTECT. Receptura płynu zawiera kompleks prebiotyczny, który chroni naturalną florę bakteryjną, zapobiegając rozwojowi szkodliwych mikroorganizmów odpowiedzialnych za infekcje. Dzięki formule o pH 3,5 z naturalnym kwasem mlekowym i betainą płyn zapobiega stanom zapalnym i wysuszaniu śluzówki. Opakowanie 200ml. Cena: 12 zł. 3. Lirene - Lukrecjowy płyn do higieny intymnej - Łagodzenie. Płyn delikatnie myje i pielęgnuje, a dzięki zawartości kwasu mlekowego reguluje poziom pH i chroni wrażliwą skórę przed podrażnieniami oraz zaczerwienieniem. Pozostawia przyjemne uczucie komfortu i świeżości. Cena: ok. 12zł za 300ml. 4. Ziaja - Kremowy płyn do higieny intymnej z kwasem mlekowym – ochronny. Płyn przywraca i utrzymuje kwaśne pH miejsc intymnych. Kwas mlekowy stanowi naturalną substancję antybakteryjną. Delikatnie myje oraz zapewnia długotrwałe uczucie czystości i świeżości. Cena: 9 zł/500 ml i 6 zł/200 ml. 5. Soraya INTIMIO NEUTRALIZE Kremowy Żel do higieny intymnej NATURALNY. Skutecznie łagodzi podrażnienia i odświeża. Receptura oparta na delikatnych składnikach aktywnych. Nie zawiera parabenów ani barwników. Umożliwia delikatne golenie okolic intymnych. Cena: 300ml/12zł. 6. Topicrem Delikatny żel do higieny intymnej. Odpowiedniej nawet dla najbardziej wrażliwej skóry, wzbogacony wyciągiem z białej lilii gwarantuje doskonałe właściwości zmiękczające i nawilżające. Jego dodatkowy atut to BioEcolia® - wybrana pożywka dla naturalnie dobroczynnych bakterii, która powstrzymuje rozwój bakterii patogennych i tworzy na skórze tarczę chroniącą przed zakażeniami. Poj. 500ml, cena 55zł, poj.200ml, cena 35zł.
numer 10 vita MEDIUM 21
zdrowie
Jak przedłużyć młodość?
Zdaniem biologów długość naszego życia została zaprogramowana na około 100 lat. Ale układ hormonalny człowieka starzeje się zdecydowanie szybciej – na początku XX wieku wynosiła 50 lat, zdecydowanie za mało dla współczesnego homo sapiens.
fot. Dreamstime
Postęp cywilizacyjny i rozwój medycyny oraz farmakologii pozwala nam „dociągnąć” do osiemdziesiątki. Piękny wiek – prawda? Żeby jeszcze tylko zachować w nim sprawność w każdej dziedzinie. I tu się kłania nowoczesna farmakologia. Możemy podawać człowiekowi naturalne substancje, których produkcja w organizmie spada bądź zostaje zaprzestana po 40 roku życia. Taką substancją jest DHEA, przetwarzany w hormony płciowe powoli, w stopniu zgodnym z aktualnymi potrzebami organizmu. DHEA to substancja wytwarzana fizjologicznie w organizmie człowieka. Jej stężenie we krwi zmienia się wraz z wiekiem – jest bardzo niskie u dzieci, rośnie tuż przed dojrzewaniem płciowym, by osiągnąć maksimum pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Wysoki poziom DHEA we krwi zapewnia człowiekowi siłę, witalność, sprawność fizyczną oraz intelektualną – wszystko, z czym nam się kojarzy młodość. DHEA jest „paliwem”, które nas napędza, dodając sił i woli działania. Często w literaturze fachowej nazywany jest fontanną lub źródłem młodości. Dzieje się tak, ponieważ DHEA jest substancja, której wysoki poziom we krwi
22 vita MEDIUM
numer 10
jest nierozerwalnie związany z okresem młodości, kiedy to mężczyzna zakłada rodzinę, a kobieta wydaje na świat potomstwo. Człowiek jest wówczas u szczytu swojej sprawności fizycznej i umysłowej. DHEA, z którego organizm wytwarza hormony płciowe, odpowiada również za prawidłowe funkcjonowanie całej sfery płciowej człowieka. U osób po 40 roku życia obserwujemy gwałtowny spadek wydzielania własnego DHEA. U osób starszych jest ono niskie – nawet dziesięciokrotnie niższe niż w młodości. Wskutek niedoboru DHEA pojawiają się uciążliwe dolegliwości kobiecej menopauzy i męskiej andropauzy. Organizm staje się podatny na typowe choroby wieku starszego – miażdżycę, nadciśnienie, osteoporozę i inne. Osoby z niskim poziomem DHEA bardzo często cierpią na depresję. Dlatego istnieją przypuszczenia, że podawanie egzogennego DHEA, stosowane jako leczenie uzupełniające, może pozytywnie wpływać na niektóre schorzenia i objawy zależne od wieku oraz poprawiać jakość życia człowieka. Badania kliniczne potwierdziły, że osoby z niskim poziomem DHEA żyją krócej. Edward Michałowski
zdrowie
bez recepty
WcE OLscE W DA JEDynA W P
Biuro handlowe ELJOT ul. Dereniowa 6 02-776 Warszawa tel. 022 643-01-71
www.eljot.pl
25mg
Wskazania:
uzupełnia braki naturalnego DHEA opóźnia procesy starzenia korzystnie wpływa na sen poprawia stan zdrowia i podnosi jakość życia zwiększa odporność na stres zapobiega depresji i innym uciążliwym objawom braku DHEA
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, 10 vita MEDIUM 23 gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiunumer lub zdrowiu.
zdrowie
Badaniabez tajemnic
laboratoryjne Co o nich wiemy, czy możemy je sobie sami „zlecić”, jak się do poszczególnych badań przygotować i co zrobić z otrzymanym wynikiem, jak go zinterpretować – dobry czy może zły?
AUTOR TEKSTU:
Dr med. Leszek Bergier Członek ZG Polskiego Towarzystwa Andrologicznego Przewodniczący Sekcji Andrologicznej Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Laboratoryjnej Gabinet Andrologiczny CenterMed, Kraków, ul. Łazarza 14 Diagnostyka laboratoryjna to bardzo ważny element we współczesnej medycynie. Badania laboratoryjne, niesłusznie określane niekiedy mianem „badań dodatkowych”, w obecnej dobie bardzo często decydują o rozpoznaniu choroby, ustaleniu jej przyczyny, pomagają zastosować odpowiednie leki (np. na podstawie antybiogramu zastosować właściwy antybiotyk) a także pozwalają na monitorowanie postępów leczenia. Badania laboratoryjne to także badania profilaktyczne oraz epidemiologiczne pozwalające na ocenę możliwości występowania danego schorzenia, co umożliwia zapobieganiu wielu chorobom. To także badania wykrywające inne nieprawidłowości np. doping w sporcie, zażywanie narkotyków czy nadmiar alkoholu w organizmie. Co można pobrać i zbadać? We współczesnej medycynie badania laboratoryjne są źródłem informacji bez której trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie lekarza. Badania te są wykonywane w bardzo różnym materiale biologicznym. Próbka moczu to najbardziej dostępny materiał do wykonania
24 vita MEDIUM
numer10 numer 10
badania laboratoryjnego, określana niekiedy jako „biopsja” nerki, pozwala nie tylko na ocenę działania nerek ale także ocenę funkcji innych organów. Próbka krwi (czasami pobranie jej powoduje pewien dyskomfort a niekiedy sprawia nam ból) to istna kopalnia wiedzy o funkcjonowaniu wielu narządów. Ale współczesna diagnostyka laboratoryjna wykorzystuje cały szereg innego rodzaju próbek – od łatwo dostępnych jak próbka kału, czy różnego rodzaju wymazy (z gardła, z szyjki macicy), do próbek wymagających specjalistycznych technik aby pobrać materiał: pobranie płynu mózgowo-rdzeniowego, pobranie szpiku kostnego. Są też szczególne materiały biologiczne jak np. popłuczyny z drzewa oskrzelowego (BAL - popłuczyny oskrzelikowo-pęcherzykowe), różnego rodzaju płyny (wysięki, przesięki) pobrane z jam ciała. Diagnostyka poszerza swoje możliwości w zakresie innych materiałach biologicznych, takich których pobranie nie obciąża badanego a wymaga częstego wykonywania np. badanie śliny (badania u sportowców), czy badania włosów. Są też materiały szczególne jak nasienie męskie, najważniejszy
Do czego służą badania laboratoryjne? Zakres zastosowania badań laboratoryjnych jest bardzo szeroki. Podstawowe ich zastosowanie jest oczywiście w diagnostyce chorego – ocena funkcjonowania jego narządów, ale to także cały panel badań profilaktycznych, badania monitorujące stan zdrowia społeczeństwa (programy ochrony zdrowia), badania w kryminalistyce i w końcu badania naukowe. Liczba dostępnych badań stale się powiększa i obecnie jest ich zapewne ponad 500. Wprowadzenie nowoczesnych technik i specjalistycznej aparatury do diagnostyki laboratoryjnej (badania antygenów, śladowych ilości substancji – metoda PCR) ciągle poszerza panel dostępnych badań laboratoryjnych bez których rozpoznanie wielu schorzeń byłoby niemożliwe. Jakie czynniki mają wpływ na wynik badania? Istnieje cały szereg czynników związanych z przygotowaniem pacjenta do pobrania materiału biologicznego a mających wpływ na ostateczny wynik badania. Niektóre wyniki badań zależą od diety i trybu życia, inne od czasu – godziny pobrania próbki, od posiłku (jego czasu i obfitości), od pory dnia (wpływ tzw. rytmów dobowych). Duże znaczenie ma możliwy wpływ przyjmowanych leków. Obserwuje się szereg zmian w zakresie parametrów laboratoryjnych związanych ze spożyciem posiłku czy pory pobrania. Największe zmiany po posiłku dotyczą m.in. stężenia glukozy, lipidów, żelaza, OB, leukocytozy (liczby białych krwinek). Należy tutaj
fot. PhotoXpress
fot. Centrum Medyczne Macierzyństwo sp. z o.o. sp.k.
„materiał’ w diagnostyce męskiej płodności czy pobrany płyn owodniowy w diagnostyce wykrywania wad u płodu. Niekiedy stosuje się „szczególne” techniki pobrania – zastosowanie przylepca celofanowego dookoła odbytu w celu wykrywania owsików.
zdrowie wspomnieć, że wzrost liczby krwinek białych może być spowodowany paleniem papierosów przed badaniem. Palenie papierosów ma wpływ na szereg innych parametrów m.in. na stężenie glukozy, cholesterolu, kortyzolu (wzrost do 40% w ciągu 5 min.), spadek immunoglobulin klasy IgA, IgG, IgM a wzrost IgE. U osób palących stężenie antygenu karcynoembrionalnego (CEA) – markera nowotworowego, jest prawie dwukrotnie wyższe niż o osób niepalących – jest to bardzo ważne przy interpretacji wyniku tego badania. Szereg badanych parametrów jak już wspomniano wykazuje zmiany w ciągu dnia i dotyczy to m.in. stężenia żelaza, glukozy, białka i wielu oznaczeń hormonalnych – testosteronu, ACTH, prolaktyny, TSH, hormonu wzrostu, kortyzolu. Nie bez znaczenia pozostaje wpływ alkoholu na badania laboratoryjne. Przy „przewlekłym” spożywaniu znacznie wzrasta poziom triglicerydów (TG), cholesterolu , enzymu - GGTP, glukozy a spada stężenie frakcji cholesterolu HDL - „dobrego” cholesterolu, testosteronu (próbka krwi do oznaczenie tego ostatniego musi być zawsze pobrana rano, w godz. od 07.00 do 09.00). Obserwuje się też wpływ aktywności fizycznej na wyniki badań ale jest to w znacznym stopniu uzależnione od jej nasilenia. Wysiłek może mieć duże znaczenie przy badaniu hormonu – prolaktyny. Wysiłek i stres mogą powodować znaczący wzrost wydzielania prolaktyny a to może być przyczyną fałszywie dodatniego wyniku – nieprawdziwego. Jak i skąd pobiera się krew? Najcenniejszym, z możliwością wykonania bardzo licznych badań, materiałem biologicznym, jest próbka krwi (niekoniecznie tej niebieskiej). Krew do badania może być wykorzystana jako „krew pełna” stanowiąca zawiesinę krwinek w osoczu, jako osocze pozostałe po oddzieleniu krwinek z krwi, w której procesy krzepnięcia zostały zahamowane działaniem antykoagulantów (substancje hamujących proces krzepnięcia krwi) lub też jako surowica powstająca w wyniku oddzielenia fazy płynnej od samorzutnie uformowanego skrzepu w wyniku procesu krzepnięcia. Jest ona najczęściej używanym materiałem do bardzo licznych badań biochemicznych i wielu oznaczeń immunochemicznych. Krew pełna jest stosowana do badań hematologicznych, oznaczania OB i badań gazometrycznych (ocena wysycenia krwi gazami – stężenie tlenu i CO2). Krew (płynna tkanka) jak wspomniano, jest zawiesiną elementów morfotycznych (krwinek czerwonych, białych i płytkowych) w osoczu. Najczęściej pobieramy do badania
próbkę krwi żylnej, ale także często, zwłaszcza u dzieci, jest to krew włośniczkowa pobrana z opuszki palca czy przez nakłucie piętki. Do niektórych badań np. badania gazometryczne pobieramy krew tętniczą. Morfologia Badanie „opisujące” parametry pełnej krwi to morfologia. Wynik tego badania podaje liczbę krwinek czerwonych (erytrocytów), krwinek białych (leukocytów) i ich rodzaje(granulocyty, limfocyty, monocyty i inne), płytek krwi (trombocytów) oraz stężenie hemoglobiny (substancji zawartej w erytrocytach odpowiedzialnej za transport tlenu). Nowoczesne analizatory hematologiczne precyzyjnie obliczają dodatkowo kilkanaście różnych parametrów opisujących np. wielkość i kształt poszczególnych krwinek. W oparciu o tak dokładne dane, możemy dowiedzieć się nie tylko, że pacjent ma niedokrwistość, ale jaka jest jej przyczyna. Jeden z tych parametrów MCV (średnia objętość krwinki czerwonej) pozwala na wstępna ocenę rodzaju niedokrwistości. Krwinki białe – leukocyty, to głównie obrona organizmu przed różnego rodzaju infekcjami. Oceniamy zmiany dotyczące ich liczby i przesunięć w rozpoznawaniu stanów zapalnych ale także zmiany w ich „budowie”, w szczególnych schorzeniach krwi jakimi są białaczki. Badanie dotyczące trzeciego rodzaju krwinek – płytek krwi , to badanie jednego z elementów w ocenie zdolności naszej krwi do krzepnięcia. Surowica krwi – co można z niej wyczytać? Ale pobrana próbka krwi to nie tylko ocena elementów morfotycznych. Elementy te są zawieszone w płynie – osoczu. Jeżeli pobierzemy próbkę krwi bez zastosowania środków które zapobiegną jej krzepnięciu, to po pewnym czasie próbka podzieli się na dwie części: skrzep i część płynną – surowicę. Surowica stanowi podstawowy materiał biologiczny w diagnostyce laboratoryjnej. Surowicę możemy przechowywać (także w stanie zamrożenia) i pewne badania wykonać niekiedy po kilku, kilkunastu dniach a nawet po kilku latach. Ma to znaczenie kiedy z różnych przyczyn wymagane jest powtórzenie badania lub wykonanie dodatkowych badań z tej samej próbki. Dlatego w części laboratoriów próbki krwi są przechowywane („bankowane”) przez określony czas. Metoda zamrażanie próbek dotyczy także wielu innych materiałów biologicznych m.in. przechowywania nasienia męskiego w tzw. bankach nasienia. W surowicy możliwe jest wykonanie bardzo wielu badań laboratoryjnych, pozwalających na wykrycie ewentualnych nieprawidłowości
w zakresie wszystkich narządów, przy ich odpowiednim doborze badań. Najczęściej wykonywanym badaniem biochemicznym w surowicy jest oznaczenie stężenia glukozy we krwi. Jest ono wykonywane w diagnostyce cukrzycy i stanów przed cukrzycowych, stanów hipoglikemicznych ale najczęściej służy do monitorowania leczenia chorych na cukrzycę. Oznaczanie tego parametru – glukozy (glikemii), obrazuje możliwości w jak wielu materiałach biologicznych badanie laboratoryjne może być wykonane. Badanie to można wykonywać: we krwi żylnej, tętniczej, pełnej krwi włośniczkowej, surowicy, osoczu a także (w pewnych sytuacjach) badamy stężenie cukru w moczu czy w płynie mózgowo-rdzeniowym. Badanie to jest także wykonywane poza laboratorium, samodzielnie przez chorych na cukrzycę w domu, w ramach samokontroli poziomu glukozy. Często badania wykonywane w surowicy są grupowane w tzw. panele narządowe. Np. panel wątrobowy obejmuje: badanie bilirubiny, enzymy wątrobowe (ALT, AST, GGTP, LDH, cholinoesterazę), markery zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu B (HBV), przeciwciała – HCV przy zapaleniu typu C, przeciwciała przeciwjądrowe obecne w zapaleniach wątroby o podłożu autoimmunologicznym, uzupełnione o badania podstawowe jak morfologię krwi i OB. Oczywiście taki zestaw to niekiedy wstępna informacja diagnostyczna, wymagająca dalszych badań np. z zakresu układu krzepnięcia czy rodzajów bilirubiny, aby ocenić sprawności największego „laboratorium” w ustroju człowieka jakim jest wątroba. Możemy mówić także o panelu nerkowym pozwalającym na wstępną ocenę funkcjonowania układu moczowego. W skład takiego panelu wchodzą m.in. badanie ogólne moczu, mocznik, kreatynina, kwas moczowy, elektrolity (sód - Na i potas - K) cystatyna C. Takie zestawienia – panele narządowe pozwalają na ogólną i wstępną ocenę wybranego narządu. Badanie cholesterolu Bardzo popularne a jednocześnie bardzo wskazane są badania z zakresu gospodarki lipidowej (ocena stopnia rozwoju miażdżycy) tzw. profil lipidowy cholesterol i jego frakcje, czyli HDL – „dobry” cholesterol, LDL – „zły” cholesterol, triglicerydy - TG. Przygotowanie się do tych badań wymaga przestrzegania zalecanego spożywania posiłków w dniu poprzedzającym badanie (ostatni posiłek o godz. 18.00). Oczywiście obowiązuje bycie przed badaniem na czczo. Ocena stanu naszego układu odpornościowego to oznaczenia białka i jego frakcji immunoglobulin i bardzo liczne badania
numer 10 vita MEDIUM 25
zdrowie przeciwciał mogą być bardzo przydatne do ustalenia rozpoznania w schorzeniach autoimmunologicznych. Przeciwciała przeciwko tkankom własnych narządów są markerami świadczącymi o możliwości choroby z autoagresji. Z badań tych najczęściej oznaczane są przeciwciała przeciwjądrowe, przeciwtarczycowe, przeciwciała fosfolipidowe, przeciwplemnikowe. Wykrywanie nowotworów Stosunkowo nowa dziedzina diagnostyki laboratoryjnej to badania markerów nowotworowych. Markery są substancjami wytwarzanymi w ustroju przez tkankę nowotworową lub przez prawidłowe komórki w odpowiedzi na wzrost nowotworu. Stężenie ich podwyższa się w miarę powiększania się nowotworu. Z bardzo licznej grupy (CEA, AFP, CA-19-9, CA 15-3, CA-72-4, CA 125, SCC, NSE, CYFRA, TPA) praktycznie tylko marker PSA, charakterystyczny dla raka gruczołu krokowego, a zwłaszcza iloraz wolnego PSA do całkowitego PSA ma zastosowanie w wykrywaniu nowotworu. Większość markerów jest pomocna w różnicowaniu poszczególnych nowotworów a szczególnie jest przydatna do monitorowania leczenia. Badania alergologiczne, hormonalne i inne Bardzo popularne są badania alergologiczne. Obecnie, po pobraniu próbki krwi możemy oznaczyć na jaką substancję jesteśmy uczuleni (ilość czynników uczulających stale narasta – pokarmy, owady, środki kosmetyczne, leki) i częściowo ustalić stopień uczulenia. Badania laboratoryjne pozwalają na diagnostyka stanu układu kostnego, zmian w kierunku osteoporozy. Odrębną dziedziną są badania z zakresu toksykologii – zatrucia lekami, obecność narkotyków, inne zatrucia (m.in. grzybami) a także obecności innych substancji np. ołowiu. Bardzo ważną częścią badań laboratoryjnych jest monitorowanie stężenia pewnych grup leków we krwi – antybiotyków, leków przeciwpadaczkowych, psychotropowych, leków immunosupresyjnych (leki stosowane w celu zapobiegania odrzucenia przeszczepionego narządu). Badania te są ważne dlatego, że w przypadku wielu leków ich stężenie w surowicy krwi jest lepszym wskaźnikiem ich działania, niż ocena poprzez zastosowaną dawkę leku. Szczególne znaczenie ma rozwój diagnostyki w zakresie chorób serca a zwłaszcza stanu nazywanego zawałem mięśnia sercowego. Oznaczania troponiny – wyprzedzają zmiany w EKG, które kiedyś stanowiły podstawę rozpoznania tego dramatycznego stanu. Wprowadza się systematycznie nowe badania – test BNP i NT-ProBNP pozwalają na ocenę
26 vita MEDIUM
numer10 numer 10
wydolności mięśnia sercowego . Szczególne znaczenie mają badania laboratoryjne z zakresu funkcjonowania układu hormonalnego. Są one bardzo czułym wskaźnikiem wielu nieprawidłowości. Zmiany hormonalne w diagnostyce tarczycy (TSH, T3, T4, FT3, FT4) stanowią podstawę rozpoznania i leczenia wielu schorzeń tego narządu. Badaniami uzupełniającymi w diagnostyce tarczycy jest oznaczanie białka wiążącego tyroksynę (TBG) i przeciwciał przeciwtarczycowych. Oznaczanie tzw. hormonów płciowych ma duże znaczenie w ocenie funkcjonowania u kobiet jajników a u mężczyzn jąder. Podstawowymi hormonami dla obu płci są: hormon luteinizujący (LH), hormon folikulotropowy (FSH). U kobiet znaczącą rolę odgrywa oznaczanie estrogenów i progesteronu, ale także testosteron który jest głównie hormonem męskim wytwarzanym przez jądra. Duże znaczenie dla obu płci ma oznaczanie prolaktyny. Oznaczenia tych hormonów są podstawowym narzędziem w diagnostyce płodności par małżeńskich. Diagnostyka hormonalna to oznaczanie jeszcze wielu innych hormonów. Badania z zakresu hormonów do wykonania także w domu to próba ciążowa i próba owulacyjna tzw. test owulacyjny LH – w moczu. Badania moczu Badanie moczu jest bardzo częstym i podstawowym badaniem w chorobach nerek, pęcherza moczowego, ale także ważnym uzupełnieniem badań krwi, w wielu innych chorobach. Ze względu na dostępność materiału do badania, niektóre parametry możemy samodzielnie oznaczać przy pomocy testów paskowych (np. obecność w moczu glukozy). Bardzo ważnym elementem tego badania poza biochemicznym oznaczaniem wybranych substancji (białko, glukoza, urobilinogen, ciała ketonowe) jest badanie osadu moczu i ocena w nim obecności elementów morfotycznych – m.in. erytrocytów . W moczu można także wykonać analizę substancji wpływających na tworzenie się kamieni moczowych. Badanie moczu to także wykrywanie w nim substancji „niedozwolonych” (narkotyki, środki dopingujące stosowane w sporcie). Badania kału Kolejnym łatwo dostępnym materiałem biologicznym jest kał. Badanie kału przeprowadza się najczęściej w celu wykrycia jaj pasożytów ale także w celu oceny resztek pokarmowych czy wykrycia obecności krwi w próbce kału (badanie na krew utajoną). Ostatnie badanie jest badaniem przesiewowym, pomocnym w wykrywaniu nowotworów jelita grubego i polipów. W kale wykonuje się także badania wykrywające rota i adenowirusy.
Jak odczytywać wyniki badań? Samodzielnie zlecone badania, w celu uzyskania informacji o ogólnym stanie zdrowia, a wykonane w czasie gdy jesteśmy zdrowi, możemy wstępnie ocenić sami. Prawidłowy wynik, to wynik w zakresie tzw. normy, która jest podawana przy każdym badania. Normy są podawane z uwzględnieniem płci, wieku (szczególnie ważne dla dzieci), czy innych okoliczności towarzyszących badaniu (po posiłku, w ciąży, po stymulacji). Pozwala to na samodzielną wstępną interpretację. Wyniki takie powinny być jednak przedstawione lekarzowi – najczęściej rodzinnemu przy okazji najbliższej wizyty i powinny zostać odnotowane w osobistej kartotece pacjenta. Mogą być bardzo przydatne w celach porównawczych.. Jeżeli badania zostały zlecone samodzielnie, ale z powodu jakichkolwiek dolegliwości, to w każdym przypadku muszą być przedstawione lekarzowi. Nawet prawidłowy wynik (w zakresie normy), nie pozwala w tych przypadkach na samodzielną interpretację. Oczywiście, jeżeli były to testy typu próba ciążowa czy test owulacyjny w moczu, to wynik takiego testu podlega naszej interpretacji w oparciu o załączony do testu wskaźnik wyniku (pola testowe). Badania bakteriologiczne i molekularne W diagnostyce laboratoryjnej coraz częściej stosowane są metody diagnostyki molekularnej. Dzięki technikom biologii molekularnej (podstawowa technika to PCR – reakcja łańcuchowa polimerazy) znacznie usprawniona została diagnostyka chorób zakaźnych. Pozwalają na szybkie wykrywanie i charakteryzowanie patogenów. Umożliwiają one szerokie badania epidemiologiczne. Metody te mają zastosowane w testach o ustalenie ojcostwa a w także badaniach u niepłodnych mężczyzn. Badania bakteriologiczne – to cały ogromny dział diagnostyki laboratoryjnej wymagający szczególnych zasad przy pobieraniu i opracowaniu materiału biologicznego. Badania bakteriologiczne są wykonywane praktycznie z każdego rodzaju materiału biologicznego (krew, mocz, kał, wymazy i inne płyny ustrojowe). Badania te mają także szczególną rolę w wykrywaniu zakażeń wewnątrzszpitalnych. Badania laboratoryjne są podstawową wiedzą o funkcjonowaniu wszystkich narządów, ale nieprawidłowości w wynikach badań laboratoryjnych wymagają właściwej ich interpretacji.
Bardzo wiele informacji o badaniach laboratoryjnych jest dostępnych na stronie WWW.labtestsonline.pl
zdrowie Masz już dość bycia Kopciuszkiem? Pragniesz nowych doznań? Sięgnij po niezwykły spray FeroMoon i bądź kobietą sukcesu! Ten unikalny koktajl składników pomaga odkryć siłę kobiecości i drzemiące w tobie pokłady namiętnej zmysłowości, a niepowtarzalna moc naturalnych składników zawartych w magicznym sprayu FeroMoon skutecznie i szybko powoduje wzrost libido, poczucie atrakcyjności i pewności siebie. Obudź ukryty w Tobie seksapil i spełniaj marzenia! Cena: 10 ml - 59 pln
Hipertoniczy roztwór wody morskiej dostępny w formie sprayu – zalecany do oczyszczania i udrażniania nosa w przypadku silnego kataru, zapalenia zatok, oraz po zabiegach operacyjnych. Preparat może być stosowany u dorosłych i dzieci powyżej 18. miesiąca życia. Przed użyciem u młodszych dzieci należy zasięgnąć porady lekarza.
Syrop Bioaron C to lek o naturalnym składzie, wzmacniający odporność. Pobudza działanie układu odpornościowego, szczególnie u dzieci, które nie mają jeszcze w pełni wykształconych mechanizmów obronnych organizmu (do 12. rż), działa również przeciwzapalnie. Cena - 100 ml – ok. 12 zł
Aktiv Kapseln jest zalecany jako środek wspomagający w przypadku podwyższonej zawartości lipidów (cholesterolu), przy czym w skuteczności terapii ważne jest zachowanie niskotłuszczowej diety, oraz w niewielkich niedoborach witamin A i E. Zaleca się stosowanie preparatu 3 razy dziennie po 2 kapsułki, bezpośrednio po posiłku popijając małą ilością płynu. Cena 144 kapsułki - ok. 24,30 zł
Globulki dopochwowe Feminella Hyalosoft nawilżają błonę śluzową pochwy w przypadkach suchości pochwy spowodowanej zmianami hormonalnymi. Dzięki swoim właściwościom nawilżającym łagodzą objawy atrofii pochwy, takie jak swędzenie, pieczenie, uczucie napięcia tkanek lub dyskomfort podczas współżycia płciowego. Cena - 10 globulek ok 30 zł
Delikatny preparat ziołowy, wspomagający wypróżnianie poprzez wspieranie naturalnych funkcji jelit. Liście senesu i aloes pomagają stymulowad naturalną perystaltykę jelita grubego, a mniszek i boldo wspomagają fizjologiczne procesy wypróżniania; koper, kminek zwyczajny i kminek rzymski zapobiegają wzdęciom i napięciom w jelitach, a cykoria pomaga utrzymać w zdrowiu układ trawienny. Cena ok. 15 zł
Syrop Bronchopect® to kompozycja wyciągu z korzenia prawoślazu , wyciągu z ziela tymianku i naturalnej witaminy C. Korzeń prawoślazu działa kojąco na gardło, krtań oraz struny głosowe . Tymianek odświeża oddech i nawilża gardło. Witamina C ma udokumentowany naukowo, pozytywny wpływ na odporność, zarówno wrodzoną jak i nabytą. Cena ok. 12.90 zł
Bezprzewodowy monitor oddechu. Stymuluje do oddechu i alarmuje gdy wykrywa bezdech. Wygodne przypięcie do pieluszki lub ubranka (z czujnikiem prawidłowego zamocowania) umożliwia zabranie go w podróż. Respisense daje poczucie bezpieczeństwa rodzicom i pozwala na spokojny sen. Cena ok. 399zł.
Life juice Slim to optymalna formuła i dawka suplementu diety w jednorazowych ampułkach, dla tych, którzy pragną zrzucić zbędne kilogramy. Synergiczne działanie naturalnych składników roślinnych gwarantuje skuteczność preparatu. Life juice Slim działa w zgodzie z Twoim naturalnym rytmem organizmu: odchudza, oczyszcza, regeneruje i odmładza. Cena ok. 75 zł
Delikatny suplement diety o unikalnej kompozycji roślin leczniczych ułatwiający usuwanie wzdęd. Zawiera węgiel roślinny znany z właściwości wchłaniania szkodliwych składników pożywienia oraz kompleks roślinnych ekstraktów z kopru włoskiego, które pomagają absorbować i eliminować gazy jelitowe, usuwając wzdęcia oraz uczucie pełności występujące po posiłkach. Cena ok. 13 zł
GLAMUREN to nowoczesny preparat, opracowany w trosce o piękną i zdrową skórę u osób ze skłonnością do łojotoku. Dzięki zawartości naturalnego krzemu, cynku, witamin z grupy B oraz kompleksu aktywnych białek reguluje pracę gruczołów łojowych, poprawia przebieg procesów oksydacyjnych i metabolicznych w organizmie wpływając na kondycję skóry oraz włosów. Cena 30 tabl. - 43 zł.
Cena: spray 100 ml – 28,90 zł
fot. materiały prasowe
Sylimarol to lek pochodzenia roślinnego polecany w leczeniu schorzeń wątroby – jej przewlekłym zapaleniu, marskości , czy zaburzeniach trawiennych wywołanych spożywaniem ciężkostrawnych pokarmów. Sylimarol usprawnia pracę komórek wątroby, wzmaga ich regenerację, chroni przed szkodliwym działaniem substancji toksycznych i leków . Cena od 8,90 zł
numer 10 vita MEDIUM 27
zdrowie Przewlekła niewydolność żylna, wśród lekarzy i pacjentów zwana potocznie żylakami, to dolegliwość na którą cierpi nawet co trzecia osoba powyżej 60 roku życia, niezależnie od płci. Jednak niewydolność ta, jawiąca się pod postacią żylaków kończyn dolnych, dotyczyć może także osób w wieku średnim, a w szczególności – kobiet.
fot. PhotoXpress(2)
Żylaki, pajączki, ciężkie nogi czyli zmora kobiecości
To właśnie kobiety są najbardziej narażone na pojawienie się pierwszych objawów niewydolności żylnej nóg (ścianki ich żył są delikatniejsze i cieńsze niż u mężczyzn), a co za tym idzie – są najbardziej z tego punktu wrażliwe. Żylaki bowiem są przez kobiety traktowane często nie jako poważny problem zdrowotny, a po prostu jako brzydko wyglądający, estetyczny defekt na skórze. Jest to podejście błędne, bowiem powstawanie żylaków może nieść za sobą całkiem poważne konsekwencje dla zdrowia i kondycji układu krwionośnego. Powstawanie żylaków jest skutkiem nieprawidłowego funkcjonowania zastawek żylnych, które nie są wystarczająco szczelne, by prawidłowo odprowadzać krew do serca. Następuje wzrost ciśnienia hydrostatycznego w żyłach. Skutkiem tego jest niepożądane gromadzenie się krwi w naczyniach, które rozszerzają się, zamieniając się pod powłoką skórną w niebieskawe lub fioletowe zgrubienia. Żylaki budzą często poczucie dyskomfortu, które związane jest zarówno z poczuciem posiadania brzydkich nóg, jak i z niemożnością osiągnięcia pełnej sprawności fizycznej – lekceważony problem nieleczonych żylaków może bowiem prowadzić do występowania silnych bólów kończyn dolnych. A wcześniej – do nieprzyjemnego uczucia ciężkich nóg. Przyczyn występowania żylaków jest wiele, a dolegliwość ta może spotkać każdego. Lekarze podkreślają zwłaszcza rolę uwarunkowań genetycznych. Nie oznacza to, że należy lekceważyć pozostałe czynniki: siedzący tryb życia (czy też odwrotnie – wykonywanie ciągłej pracy w pozycji stojącej), otyłość (cholesterol w dużym stopniu utrudnia przepływ krwi w żyłach) czy nawet ciążę, lub przebytą wcześniej kurację hormonalną. Gdy coraz częściej i coraz mocniej bolą nas nogi, a w porach wieczornych robią się one nieznośnie ciężkie, nie pozostawiając nic innego jak tylko położyć się i odpocząć, gdy widzimy że nasze nogi wręcz puchną, a obrzęki stają się coraz bardziej widoczne – to mamy do czynienia z niewątpliwymi symptomami postępującej choroby naczyń kończyn dolnych. Im wcześniej udamy się z tym do lekarza, tym lepiej dla nas i dla naszych nóg – wczesna i dokładna diagnostyka pozwoli obrać właściwy kierunek leczenia. Jeśli lekarz nie stwierdzi konieczności leczenia farmakologicznego, doradzi stosowanie odpowiednich maści i kremów, zmniejszających obrzęki i redukujących uczucie ciężkich nóg. Gdy jednak to zawodzi, a leczenie farmakologiczne poprzez stosowanie środków doustnych nie przynosi żadnych efektów często konieczne 28 vita MEDIUM
numer 10
Zapobiegamy żylakom: • • • • • • •
aktywny tryb życia kontrola wagi ciała odpoczynek z uniesionymi nogami unikanie wysokich temperatur chłodny prysznic zamiast gorących kąpieli odpowiedni, luźny ubiór i wygodne buty koniec z sauną, solarium i wysokimi obcasami
jest poddanie się zabiegom Wtedy chore i niewydolne żyły są
chirurgicznym. usuwane.
By problemowi przewlekłej niewydolności żył zapobiec i zmniejszyć ryzyko pojawienia się żylaków zmniejszyć, należy stosować codzienną profilaktykę. Wskazany jest aktywny tryb życia, częsty ruch, dbanie o odpowiednią dietę nie pozwalającą przybrać na wadze, a także regularne dbanie o odpowiednią regenerację organizmu, dając czas naszym nogom odpocząć. A te odpoczywają najlepiej gdy nasze ciało jest w pozycji leżącej, a nogi uniesione są powyżej tułowia. Strzeżmy się także wysokich temperatur – ciepło bowiem powoduje rozszerzanie się żył. Stwierdzając naszą podatność na powstawanie żylaków, unikajmy zbyt długich pobytów w saunie i solarium oraz długotrwałego opalania się. A zamiast gorących kąpieli bierzmy od czasu do czasu chłodny prysznic, który zahartuje nasz układ krwionośny i przyczyni się do poprawy mikrokrążenia. Warto też zadbać o odpowiedni ubiór – zbyt ciasne podkolanówki czy legginsy z pewnością nie poprawią kondycji naszych nóg, a wyłącznie ją zmniejszą. Ważne jest także staranne dobranie odpowiednich butów – miłośniczki obcasów powinny zatem przerzucić się na bardziej znośne dla stóp obuwie. Dbajmy więc o swoje nogi, a pozwoli nam to uniknąć związanych z nimi problemów w przyszłości. Michał Wróblewski
Miód
zdrowie
w domowej apteczce Miód od wieków stosowany jest w medycynie jako skuteczny lek przeciwdziałający różnego rodzaju chorobom – począwszy od schorzeń skóry, przez problemy z zaburzeniami na tle nerwowym, na leczeniu chorób serca i układu krążenia kończąc. Tak naprawdę zbawienne działanie miodu trudno zamknąć w jakichkolwiek ramach – wiadomym jest bowiem, że miód dzięki swoim właściwościom skutecznie odnajduje swoje zastosowanie w dermatologii, a jako składnik różnego rodzaju maseczek i kremów powszechnie chwalony jest przez właścicielki i klientki salonów kosmetycznych.
Nie można zapominać, że istnieje bardzo wiele rodzajów miodu, a każdy gatunek tego specjału używany jest w zależności od jego pochodzenia. O dobroczynnych właściwościach miodu decydują nie pojedyncze składniki, ale ich różnorodność i połączenie. Skład miodu zależy od tego z jakiej rośliny lub roślin został wytworzony. Najbardziej znany jest miód wielokwiatowy i to on najczęściej gości w naszej kuchni. Charakteryzuje się jasnym, żółtym kolorem, jednak skrystalizowany przybiera ciemniejszy odcień. Ma łagodny smak i zapach Sięgamy po niego szczególnie zimową porą, gdy jesteśmy bardziej podatni na
przeziębienia i różnego rodzaju infekcje. Łagodzi ich objawy, ale przede wszystkim zapobiega ich pojawianiu. Chętnie jedzą go dzieci, dlatego jest to doskonały, a przede wszystkim naturalny zamiennik nie zawsze przecież smacznych leków. By zwiększyć skuteczność jego działania i ułatwić przyswajalność dla organizmu, warto pomyśleć o jego właściwym przyrządzeniu. Najlepiej miód przygotować wieczorem, dodając jego łyżeczkę do ½ szklanki wody i odłożyć na 10-12 godzin. Pozostawiony tak zwiększa swoje działanie antybakteryjne. Wskazane jest wypicie płynu na czczo. Michał Wróblewski
REKLAMA
Miód Manuka
na jesienne problemy
Nie straszne nam choroby! Co roku w okresie jesienno-zimowym z zaniepokojeniem słuchamy informacji o rosnącej zachorowalności na grypę. Pierwsze dni w przedszkolu, szkole, pracy niosą za sobą ryzyko przebywania w większych skupiskach ludzi. Ze statystyk podawanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-Państwowy Zakład Higieny wynika, że bywają tygodnie, w których w Polsce odnotowuje się około 15 tysięcy zachorowań i podejrzeń grypy. Stosowanie miodu Manuka z nektaru kwiatów nowozelandzkiego krzewu Manuka (Leptospermum scoparium) to niezwykle skuteczny sposób na zwiększenie odporności organizmu. Ten naturalny produkt pozyskiwany z nektaru jednego gatunku rośliny odznacza się wyjątkowo wysokim poziomem aktywności antybakteryjnej. Dzięki temu z powodzeniem używany jest jako środek zapobiegający infekcjom bakteryjnym i przeziębieniom. Regularnie zażywany, wspomoże nasz system immunologiczny, wzmocni jego zdolności obronne. Zawartość substancji aktywnych w miodzie Manuka jest skrupulatnie badana podczas testów laboratoryjnych i określana za pomocą oznaczenia UMF (Unique Manuka Factor), dlatego kupując nowo elandzkie miody oznaczone jako UMF mamy pewność, że dostajemy do rąk pełnowartościowe produkty. Większość pacjentów po zastosowaniu miodu Manuka umf umieszcza go na stałe w swojej apteczce.
Zapraszamy: www.manukazdrowie.pl
tel. 12 357 87 88 lub 604 141 142
zdrowie
"Od naszego mózgu oczekuje się rzeczy niezwykłych, ale tak naprawdę on sam już jest niezwykły. Ludzie wykorzystują bardzo niewielką cząstkę jego możliwości. Za pomocą biofeedbacku właśnie uczymy się używać własnego umysłu."
Czym jest
Dr n.med. Michaela Pakszys, dla Priority Pass
biofeedback Biofeedback jest nowoczesną metodą treningu mózgu. Została stworzona przez naukowców z amerykańskiego ośrodka lotów kosmicznych NASA. Służy do doskonalenia zdolności psychicznych astronautów i pilotów, którzy swoje zadania muszą wykonywać w warunkach dużego stresu i zmęczenia. Mechanizm działania biofeedbacku został odkryty w latach 60 XX wieku. Wraz z rozwojem technologii komputerowych możliwe stało się wprowadzenie terapii do szerokiego zastosowania klinicznego. Pierwsze kliniki w USA i Europie Zachodniej powstały w latach 80. W Polsce biofeedback z powodzeniem stosowany jest od ponad 10 lat.
Do kogo skierowana jest metoda?
W leczeniu i wspomaganiu leczenia schorzeń neurologicznych - napięciowe i migrenowe bóle głowy - wyniki zdecydowanie lepsze od farmakoterapii (u 54% badanych bóle głowy ustąpiły całkowicie, u ponad 30% ból i częstotliwość napadów zmniejszyła się o połowę. Dla porównania leczenia farmakologicznego: było nieskuteczne u blisko 70% badanych a tylko u ok. 15% napady zmniejszyły się o połowę)1. Dużą skuteczność uzyskano w terapii dzieci z ADHD. Za zastosowaniem biofeedbacku u dzieci z ADHD przemawiają trwałe rezultaty i brak efektów ubocznych metody – w przeciwieństwie do leczenia farmakologicznego – obarczonego dużym ryzykiem wystąpienia poważnych efektów ubocznych.2 EEG- biofeedback ma zastosowanie w neurorehabilitacji po udarach mózgu, wspomagająco po urazach czaszkowo-mózgowych oraz zabiegach neurochirurgicznych i leczeniu padaczek lekoopornych. Wspomagająco w depresjach, nerwicach, zespołach odstawiennych i innych zaburzeniach psychiatrycznych.
Czy biofeedback pomaga ludziom zdrowym?
Seria treningowa prowadzi do poprawy pracy mózgu a co za tym idzie: • • • •
poprawa zapamiętywania i funkcjonowania pamięci – leczenie zaburzeń koncentracji uwagi poprawa funkcjonowania w szkole/w pracy poprawa wyników sportowych (Instytut Neuromedica sprawuje opiekę neurofizjologiczną nad kadrą polskich skoczków narciarskich) poprawa samopoczucia, łatwiejsze osiąganie relaksu
Dzięki tym zastosowaniom, EEG-Biofeedback oferowany jest szerokiej grupie osób zdrowych, a w szczególności uczniom, studentom, pracownikom średniego i wyższego szczebla korporacji, oraz każdemu, kto chce zwiększyć swój potencjał intelektualny. 30 vita MEDIUM
numer 10
fot. Shutterstock
zdrowie Jak wygląda trening?
Podczas treningu pacjent na swoim monitorze obserwuje graficznie przepisany zapis swoich fal mózgowych (EEG). Każda cecha gry przypisana jest do konkretnego pasma częstotliwości fal mózgowych w odpowiedniej okolicy, co pozwala na wytworzenie sprzężenia zwrotnego z układem nerwowym (BIOFEEDBACK). Wzmacnianie bądź hamowanie tych fal powoduje efekt na ekranie – w ten sposób mózg „uczy się” prawidłowego wzorca fal.
Czy metoda jest bezpieczna?
Tak. Dobór terapii i kwalifikacja do niej następuje po wykonaniu niezbędnych badań. Metoda musi być wykonywana bezwzględnie pod nadzorem lekarza, który sporządza protokoły terapii i monitoruje postępy. Trening wykonywany jest pod okiem wykwalifikowanych specjalistów. Trening nie powoduje żadnych działań ubocznych (w odróżnieniu od terapii farmakologicznych).
Liczba zainteresowanych metodą
EEG-Biofeedback reklama
Dwie elektrody przyklejone do głowy rejestrują fale mózgowe, które są wzmacniane przez komputer, który przetwarza dalej sygnał i zapewnia sprzężenie zwrotne. Fale są jednocześnie analizowane przez neuroterapeutę. Sprzężenie zwrotne jest informacją o tym, jakie fale mózgowe przeważają w danej chwili. Przebieg własnych fal mózgowych, przepisany graficznie pod postacią wideogry, obserwuje trenowany na swoim monitorze. Grą kieruje się wyłączne za pomocą pracy własnego mózgu bez klawiatury czy joysticku.
cały czas rośnie.
Jej skuteczność oraz bardzo szerokie zastosowanie sprawdza się na wielu płaszczyznach. Jeśli jesteś zainteresowany otworzeniem własnego odziału prowadzonego pod okiem specjalistów,
Nie czekaj!
Zadzwoń lub napisz maila!
Michał Sroczyński „QEEG- guided neurofeedback for fecurrent migraine headaches“. Walker JE Clin EEG Neurosci. 2011 Jan;42(1):59-61 1
„Neurofeedback for chirldren with ADHD: a comparison of SCP and Theta/Beta protocols. Leins U, Goth G, Hinterberger T, Klinger C, Rumpf N, Strehl U.
2
Mateusz Durda +48 509 151 495 mateusz.durda@gmail.com numer 10 vita MEDIUM 31
zdrowie
TECHNOLOGIA
MICHAŁ WRÓBLEWSKI
dla seniora
fot. PhotoXpress
Współczesny świat niewątpliwie zdominowany jest przez nowoczesne technologie. Te zaś głównie kojarzone są z młodymi ludźmi, którzy podążając z duchem czasu i związaną z nim modą na posiadanie elektronicznych gadżetów, masowo zaopatrują się w coraz to nowe, a przy tym coraz droższe – technologiczne nowinki. Co zaś z osobami starszymi, dla których świat nowych technologii jest, wydawać by się mogło, obcy i nie do końca przez swoje skomplikowanie, zrozumiały? Jak się okazuje, to tylko stereotyp. Wiele firm bowiem wprowadziło na rynek nowoczesnych technologii mnóstwo udogodnień, tworzonych często na potrzeby ludzi starszych, dla których najważniejsza jest przecież nie moda, a użyteczność.
32 vita MEDIUM
numer 10
zdrowie
Telefon komórkowy Coraz więcej starszych ludzi używa telefonów komórkowych. Są one niezbędne, by wygodnie i bez przeszkód kontaktować się z rodziną i znajomymi, czasem na bardzo duże odległości. Największą zaletą „komórek” jest przecież to, że są małe i lekkie, a przez to wygodne w użyciu. Zabierając je w podróż czy choćby wychodząc na spacer, nie musimy się martwić o brak kontaktu z najbliższymi. Często zmorą, nie tylko dla ludzi starszych, jest zawiłość w obsłudze coraz szybciej wprowadzanych na rynek nowych aparatów komórkowych. Czy nowsze musi oznaczać bardziej skomplikowane? Nic bardziej mylnego. Mnóstwo firm wychodzi naprzeciw ludziom starszym, dostosowując produkty do ich potrzeb. Operatorzy proponują więc telefony z uproszczoną klawiaturą posiadającą duże i wyraźnie oznaczone przyciski oraz czytelny wyświetlacz. Niemal każdy telefon komórkowy posiada prostą w użyciu (bo obsługiwaną za pomocą maksymalnie 2-3 klawiszy) książkę telefoniczną, co niewątpliwie niweluje problem konieczności posiadania notatnika z zapisanymi numerami. Istnieje również możliwość „szybkiego wybierania” - każdy klawisz odpowiada poszczególnemu numerowi telefonu (członka rodziny, policji, pogotowia). Numery można łatwo i szybko przyporządkować do danego klawisza. Później wystarczy już tylko dłużej klawisz z wybranym numerem przycisnąć, a połączenie zostanie natychmiastowo nawiązane. Takie szybkie wybieranie może czasem być niezbędne choćby w przypadku konieczności wezwania pomocy. Oprócz tego „komórki” posiadają właściwy dla każdego telefonu tryb głośnomówiący, a także głośniejsze i wyraźniejsze dzwonki.
Jeśli jednak mimo zalet posiadania telefonu komórkowego niektórzy wolą pozostać przy klasycznych aparatach stacjonarnych, te również produkowane są specjalnie dla osób starszych. Firmy proponują telefony przyjazne dla osób niedowidzących czy niedosłyszących, ale także ceniących sobie prostotę. Jedną z takich firm jest Sologic, która wprowadziła na rynek telefony stacjonarne o podobnych cechach do telefonów komórkowych, dodatkowo wzbogacając swoje modele o różne inne ciekawe funkcje – np. pojawianie się zdjęć osób przy numerze ich telefonu. Bardzo ważnym elementem jest specjalny przycisk SOS, który raz wciśnięty natychmiast zawiadamia najbliższych o nagłym wypadku.
Dwuzakresowy (GSM 900/1800) modelu Elegance, który łączy w sobie prostotę obsługi z eleganckim oraz szykownym wyglądem. Cena od 370 zł
Internet Kontakt z najbliższymi ułatwia niewątpliwie także Internet, a możliwość jego użytkowania wiąże się przecież z koniecznością posiadania komputera. Dziś komputery, czy są to przenośne laptopy czy podłączone do domowych gniazdek k. stacjonarne, mimo szerokiej gamy możliwości technicznych są również bardzo proste w obsłudze jeśli chodzi o podstawowe funkcje. Internet daje możliwość kontaktu z bliskimi znajdującymi się nawet po drugiej stronie globu, dzięki takim programom jak chociażby wyjątkowo prosty w obsłudze Skype. Program ten działa na zasadzie telefonu stacjonarnego, tyle że „wbudowanego” w komputer. Każdy użytkownik Skype'a posiada swoje konto i swoją nazwę, a ta pozwala na łatwe odszukanie osoby, z którą chcemy się połączyć. Wymagane jest tylko posiadanie programu i konta również przez drugiego rozmówcę. Nie dość, że można oddać się wielogodzinnym rozmowom z bliską osobą całkowicie
za darmo, to jeszcze można oglądać ją na ekranie w równoległym do rozmowy czasie. Wystarczy tylko niedrogi mikrofon i założona na monitor internetowa kamerCeny połączeń na telefony stacjonarne od 4 gr w abonamencie i od 9 gr płacąc na bieżąco (doładowania typu pre-paid)
fot. materiały prasowe
Telefon stacjonarny
Godnym polecenia jest np. model telefonu myPhone 1030 Halo, który posiada wszystkie wymienione wyżej cechy (a także maksymalnie uproszczone menu i wyjątkowo wysoką jakość wykonania), a przy tym jest relatywnie tani – koszt takiego aparatu to około 130 zł.
numer 10 vita MEDIUM 33
zdrowie
Audiobooki
Jeżeli seniorzy cenią sobie relaks w domowym zaciszu z ulubioną książką, a małe czcionki tekstów męczą wzrok, to znalazł się już na to sposób. Doskonałym rozwiązaniem są audiobooki, które wydają się być idealnym substytutem dla tradycyjnej książki w papierowej formie. Na czym polega różnica? Audiobooków się nie czyta, a słucha. Wystarczy włączyć w odtwarzaczu płytę z nagraną książką, zamknąć oczy i poddać się kojącemu głosowi lektora czytającego wybraną przez nas pozycję. Ta forma lektury doskonale sprawdza się również w podróży, wystarczą tylko przenośny odtwarzacz i słuchawki. Obecnie najpopulaniejszym odtwarzaczem przenośnymi jest iPod firmy Apple. Posiada wewnętrzny dysk o pojemności zależnej od modelu (najmniejszy i najprostszy iPod shuffle ma 2gb a iPod classic (na zdjęciu) ma aż 160gb). Istnieją także modele iPod touch z dotykowym ekranem oraz bezprzewodoym internetem. Ceny od 150 do 1500 zł
Oprócz oddawania się przyjemnościom i udogodnieniom oferowanym przez nowoczesne technologie, dla osób starszych istotne jest również wykorzystanie owych technologii do kontroli własnego zdrowia. Proste, ale często bardzo ważne wynalazki mogą pomóc w stworzeniu swoistej domowej „mini-przychodni”. I tak, każdy senior dbający o zdrowie, powinien pomyśleć o zakupie ciśnieniomierza. Te niewielkie, ale jakże ważne urządzenia, są bardzo proste w obsłudze – wadą może być jednak ich cena (120zł-170zł). Warto jednak zastanowić się nad zainwestowaniem w ciśnieniomierz, posiadanie tego urządzenia może bowiem przynieść nieocenione korzyści – regularna kontrola poziomu ciśnienia krwi i pulsu jest niezwykle ważna dla codziennej profilaktyki, a niezbędna dla osób chorych, zmagających się z problemami z sercem, nadciśnieniem czy chorobami naczyń krwionośnych. Niektóre ciśnieniomierze w trakcie pomiaru informują o ewentualnych zaburzeniach pracy serca – arytmii, a także porównują nasze ciśnienie do norm przyjętych przez Światową Organizację Zdrowia. Urządzenia zapisują wyniki, co pozwala na regularne porównywanie rezultatów przez kolejne dni czy tygodnie. Co ważne, ciśnieniomierz w domu to możliwość unikania zbyt częstych wizyt u lekarzy, tylko po to, by przekonać się, czy nasze ciśnienie jest w normie, czy nie. O wyborze odpowiedniego urządzenia powinny według kardiologów decydować trzy cechy: odpowiednio zaprojektowany ciśnieniomierz z prostym i wyraźnym odczytem danych, posiadanie atestów i bycie dopuszczonym do sprzedaży w aptekach, a także winien być wyposażony w funkcję zapamiętywania pomiarów, co umożliwia dokładną konsultację z lekarzem prowadzącym. Cena w aptece: 289,00 zł 34 vita MEDIUM
numer 10
Termometr
elektroniczny
Urządzeniem wartym uwagi jest również elektroniczny termometr. Zastąpił on tradycyjny termometr rtęciowy, który został wycofany z powszechnej sprzedaży w 2009 roku z zalecenia Unii Europejskiej, ze względu na zawartość szkodliwej dla zdrowia i środowiska rtęci. Elektroniczny termometr jest zatem całkowicie bezpieczny, a co najważniejsze, użyteczny ze względu na dokładność pomiaru i szybkość działania. Nie trzeba już leżeć w łóżku z przyciśniętą mocno do ciała pachą i czekać cierpliwie na pomiar – termometr elektryczny zmierzy temperaturę w kilka sekund, a wynik pojawi się natychmiast na niewielkim ekraniku. Koniec pomiaru sygnalizowany jest dźwiękiem. Wyświetlona temperatura automatycznie się zapisuje, co, jak w przypadku ciśnieniomierza, również pozwala na porównanie wyników w wypadku kolejnego użycia. Koszt takiego termometru nie jest wysoki – ich cena waha się między 20 a 30 zł.
fot. materiały prasowe
Ciśnieniomierze
Mierzy temperaturę i podaje wynik w ciągu 2 minut z do- kładnością do: +/- 0,1°C. Urządzenie ma sygnalizację dźwiękową, która informuje o zakończeniu pomiaru. Temperaturę odczytujemy z ciekłokrystalicznego wyświetlacza. Po włączeniu pojawia się wynik ostatniego wykonanego pomiaru. Termometr wyłączy się automatycznie po 10 minutach od zakończenia po- miaru. Cena 21 zł.
zdrowie
numer 10 vita MEDIUM 35
Hortiterapia czyli leczenie ogrodnictwem Choć na świecie ten sposób wspomagania terapii wykorzystuje się od niemal pół wieku, w Polsce nadal jest nowinką. Sadzenie roślin, podlewanie, przycinanie i obserwowanie jak rosną – na tym w uproszczeniu polega hortiterapia. W Krakowie trwa pilotażowy program hortiterapii dla małych pacjentów Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. Św. Ludwika. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu i bierze w nich udział pięcioro dzieci. Przebywanie w ogrodzie pełnym roślin, kolorów, zapachów i dźwięków pozwala wyciszyć się i zrelaksować, ale także doskonalić zmysły i zwiększyć zasób wiedzy. To także doskonała okazja, żeby nakłonić małego pacjenta do wykonywania najróżniejszych ruchów – roślina sama się nie posadzi, bukiet także nie ułoży się sam. 10-letnia Iza ma rzadką chorobę skóry. Musi chodzić na rehabilitację, zażywa niesmaczne tabletki. Hortiterapia odwraca uwagę od choroby. – Iza nie lubi brać lekarstw i chodzić na ćwiczenia, jest zmęczona chorobą. Hortiterapia ma dla niej znaczenie psychologiczne, to coś zupełnie innego, przyjemnego – mówi mama Izy.
36 vita MEDIUM
numer 10
Inny uczestnik zajęć, Pawełek, cierpi na porażenie mózgowe czterokończynowe. Hortiterapia zmusza go do wykonywania ruchów – żeby chwycić podawaną roślinę musi użyć palców, aby ułożyć bukiet musi poruszać nadgarstkami. Nie traktuje tego jednak jak żmudne ćwiczenia rehabilitacyjne, kontakt z roślinami sprawia mu przyjemność. – Głównym aspektem terapeutycznym hortiterapii jest zmniejszenie stresu dzięki przebywaniu w otoczeniu przyrody – podkreśla prof. dr hab. Anna Banach z Uniwersytetu Rolniczego – a także satysfakcja z pielęgnacji roślin i wykonywania dekoracji florystycznych – tłumaczy. Hortiterapia poprawia koordynację ruchową i kondycję fizyczną, obniża poziom stresu i agresji, podnosi poczucie własnej wartości, uczy samodzielności i dokładności i koncentracji. Poza wykwalifikowanymi terapeutami,
którzy prowadzą hortiterapię, podczas zajęć obecny jest także psycholog kliniczny, który otacza swoją opieką rodziców małych pacjentów. Zajęcia organizują: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Św. Ludwika w Krakowie, Ogród Botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytet Rolniczym i pracownia florystczna Flower Land. Każda instytucja ma swój wkład: ogród botaniczny zapewnia miejsce, uniwersytet rolniczy terapeutów, pracownia dostarcza rośliny, a szpital – pacjentów. Póki co zajęcia w ogrodzie botanicznym mają charakter eksperymentalny. Jak dotąd hortiterapia nie jest oficjalnie uznana formą terapii, choć – jak podkreślają organizatorzy – zajęcia ogrodnicze są włączane do programów zajęć w ośrodkach takich jak domy opieki społecznej czy ośrodki odwykowe.
fot. PhotoXpress
zdrowie
zdrowie
Dodatek specjalny
Zdrowe serce • Profesor od serca - wspomnienie Zbigniewa Religi • "W edukacji pacjentów jest jeszcze wiele do zrobienia" rozmowa z Doc. dr hab. n. med. Leszkiem Bryniarskim, Profesorem UJ • Zwalczamy cholesterol • Profilaktyka miażdżycy - najmilsza sercu dieta śródziemnomorska • Cukrzyca a choroby serca tekst: dr Marek Klocek, spec. hipertensjolog • Miażdżący problem • Zdrowie serca zaczyna się od profilaktyki • Aby serce biło jak należy, czyli o technologiach, które ratują życie • Wszystko co chcesz wiedzieć o nadciśnieniu tętniczym wywiad z dr Markiem Klockiem, spec. hipertensjologiem
numer 10 vita MEDIUM 37
zdrowie
Rozmowa z Prof. UJ dr hab. med. Leszkiem Bryniarskim, specjalistą chorób wewnętrznych i specjalistą kardiologiem.
W edukacji pacjentów
jest jeszcze wiele do zrobienia
Rzeczywiście, postęp technologii sprawił, że znajdując się obecnie w pracowni hemodynamiki, gdzie wykonuje się zabiegi angioplastyki tętnic wieńcowych, zarówno planowe jak i w ostrym zawale mięśnia sercowego, czy tętnic obwodowych np. tętnic szyjnych, czy udowych, zabiegi zamykania ubytków w przegrodzie międzyprzedsionkowej, przy użyciu specjalnych urządzeń tzw. occluderów, czy zamykania uszka lewego przedsionka u chorych z migotaniem przedsionków, można mieć wrażenie obserwowania sceny z filmu s-f. Podobnie „kosmicznie” wygląda sala do zabiegów elektrofizjologicznych, gdzie wykonywane są m.in. zabiegi implantacji rozruszników i kardiowerterów-defibrylatorów, lub też znacznie bardziej skomplikowane i wymagające odpowiedniego obrazowania zabiegi resynchronizacji
serca, czy zabiegi ablacji często bardzo skomplikowanych zaburzeń rytmu serca. Najbardziej nowoczesna jest sala hybrydowa przystosowana do jednoczesnego wykonywania zabiegów kardiologii inwazyjnej i zabiegów kardiochirurgicznych. W takiej sali odbywa się implantacja sztucznej zastawki aortalnej, która jest wykonywana przez multidyscyplinarny zespół tzw. ”heart team” w którego skład wchodzi m.in. kardiolog interwencyjny, kardiochirurg, echokardiografista, anestezjolog, oraz odpowiednio przeszkolone pielęgniarki i technicy. W takiej sali dokonuje się też implantacji protez aorty w przypadku jej tętniaków. Możliwości techniczne obecnej kardiologii są olbrzymie, jesteśmy w stanie wykonać wiele zabiegów, ale często, nie tylko w naszym kraju, stajemy wobec bariery finansowej. A nie można zapominać także o tym, że jesteśmy lekarzami i naszym głównym celem jest pomoc chorym ludziom., stąd czasem należy się zastanowić, czy zastosowanie nowych urządzeń pomoże pacjentowi, czy też tylko przedłuży niepotrzebnie jego cierpienie.
Obecnie śmiertelność w zawale wynosi ok. 3%, a całkiem niedawno, pod koniec lat osiemdziesiątych wynosiła 30%, tzn. że co trzeci chory z zawałem umierał. Model stworzony w Krakowie i Małopolsce a następnie rozwinięty w całym kraju jest obecnie podawany za wzór dla krajów zachodnich i USA. 38 vita MEDIUM
numer 10
Na szczęście nowoczesne, oparte na najnowszych technologiach terapie, które stosujemy w kardiologii, najczęściej nie tylko ratują i przedłużają życie, ale i poprawiają jego komfort. Choć możliwości naprawcze współczesnej kardiologii są olbrzymie to nadal spotykamy się z sytuacjami, gdzie stajemy u kresu możliwości. Taka sytuacją jest nieodwracalne uszkodzenie serca np. po zawale, czy spowodowane kardiomiopatią. Liczba przeszczepów serca jest ograniczona, podobnie urządzenia które wspomagają, lub zastępują pracę serca nie mogą przy obecnym stanie wiedzy być definitywnym rozwiązaniem. Stąd nadal podstawowa rola profilaktyki, zapobiegania rozwojowi chorób serca. A więc odpowiednia dieta, styl życia z uwzględnieniem olbrzymiej roli wysiłku fizycznego, oraz odpowiednio wczesne rozpoznawanie i właściwe leczenie chorób, takich jak nadciśnienie tętnicze, czy cukrzyca, aby zapobiegać powikłaniom sercowo-naczyniowym. Jaki Pana zdaniem był najbardziej przełomowy moment w polskiej kardiologii i kardiochirurgii? W kardiologii XXI wieku za takowe uznałbym rozwój kardiologii interwencyjnej i stworzenie modelu inwazyjnego leczenia zawału serca, gdzie dzięki liczbie pracowni hemodynamiki i odpowiednio wyszkolonemu personelowi, chory który dozna zawału w dowolnym miejscu
fot. PhotoXpress
Stenty, zastawki, bypassy, rozruszniki – współczesna kardiologia coraz bardziej przypomina filmy science fiction. Czy w ciągu najbliższych lat będziemy w stanie „załatać” każde serce i wyleczyć każdą chorobę kardiologiczną?
zdrowie w Polsce ma bardzo duże szanse na przeżycie. Obecnie śmiertelność w zawale wynosi ok. 3%, a całkiem niedawno, pod koniec lat osiemdziesiątych wynosiła 30%, tzn. że co trzeci chory z zawałem umierał. Model stworzony w Krakowie i Małopolsce a następnie rozwinięty w całym kraju jest obecnie podawany za wzór dla krajów zachodnich i USA. Kardiochirurgia polska, szczególnie krakowska kierowana wcześniej przez prof. A. Dziatkowiaka, a obecnie przez prof. Jerzego Sadowskiego ma na swoim koncie szereg osiągnięć również na polu światowym. Takim z pewnością jest przeprowadzenie przez prof. Sadowskiego pierwszej na świecie operacji wszczepienia bezszwowej zastawki aortalnej. W kardiochirurgii obserwujemy stały postęp technologiczny, na szczególne moim zdaniem podkreślenie zasługuje rozwój kardiochirurgii małoinwazyjnej, gdzie operację by-passów, czy wymiany zastawki można przeprowadzić bez rozcinania mostka, jedynie przez kilka nacięć w ścianie klatki piersiowej. Jaka choroba serca jest największą zmorą polskiego społeczeństwa? Jest nią z pewnością nadciśnienie tętnicze. Ta choroba dotyczy ok. 8,5 mln ludzi w Polsce. Przerażające jest, że z tej liczby 1/3 nie wie o tym że ma nadciśnienie tętnicze, a spośród tych którzy wiedzą niespełna jedna trzecia jest leczona prawidłowo, ma dobrze kontrolowane ciśnienie. Nadciśnienie jest chorobą, która „nie boli”, stąd jest bagatelizowana. A niestety nieleczone nadciśnienie prowadzi do powikłań takich jak choroba wieńcowa, udar mózgu czy niewydolność nerek. W edukacji pacjentów jest jeszcze wiele do zrobienia. Lekarze tłumaczą swoim pacjentom: rzuć palenie, nie pij alkoholu, jedz zdrowo i więcej się ruszaj. Czy taka właśnie jest recepta na długie i zdrowe życie? Dokładnie taka jest recepta, ale doskonale wiemy, że nie jest łatwa do wykonania. W dalszym ciągu, choć liczba palących maleje, agresywne kampanie koncernów produkujących papierosy powodują, że po papierosy sięga młodzież w wieku szkolnym. Co do alkoholu należy pamiętać, że umiarkowane spożycie ma działanie przeciwmiażdżycowe, ale każda wyższa dawka jest niekorzystna, nie tylko
Nadciśnienie jest chorobą, która „nie boli”, stąd jest bagatelizowana. A niestety nieleczone nadciśnienie prowadzi do powikłań takich jak choroba wieńcowa, udar mózgu czy niewydolność nerek. W edukacji pacjentów jest jeszcze wiele do zrobienia. dla serca. Umiarkowane spożycie alkoholu oznacza 1-3 jednostki alkoholu na dobę u mężczyzn i 1-2 jednostki na dobę u kobiet. Jedna jednostka zaś to: 250 ml piwa, 1 lampka wina (około 150 ml) lub jeden kieliszek wódki (około 30 ml). Żyjemy w czasach, gdzie kaloryczność spożywanych pokarmów rośnie, stąd epidemia otyłości i cukrzycy. Zalecany w profilaktyce chorób serca wysiłek, to co najmniej 3 razy w tygodniu 30 minut ćwiczeń. Nie jest to dużo, ale wiemy, że zachowanie nawet takiej aktywności dla wielu osób jest trudne. Coraz częściej podkreśla się rolę uwarunkowań genetycznych przy występowaniu najróżniejszych chorób. Jak jest z chorobami serca? Tak to prawda. W różnych schorzeniach układu sercowo-naczyniowego potwierdzono rolę czynników genetycznych, co jest najbardziej widoczne w takich schorzeniach jak kardiomiopatia przerostowa, warunkowanych jednogenowo. Większość chorób wykazuje złożone dziedziczenie, które charakteryzuje się addytywnym efektem mutacji w jednym lub wielu genach i/lub środowiskowych czynników ryzyka. Choroba niedokrwienna serca, większość przypadków nadciśnienia i hipercholesterolemii przedstawiają ten typ dziedziczenia. Obserwowany w ostatnich latach postęp
w analizie sekwencyjnej DNA i metodologii poprawił nasze rozumienie roli genetyki w skomplikowanych chorobach sercowo-naczyniowych. Zastosowanie tej wiedzy do poprawy leczenia i rokowania jest aktualnym wyzwaniem. Choroby uwarunkowane wielogenowo, jak nadciśnienie tętnicze lub choroba wieńcowa, rozwijają się poprzez wzajemną interakcję predysponujących czynników genetycznych oraz czynników środowiskowych. Potencjalne znaczenie w patogenezie chorób układu sercowo-naczyniowego może mieć polimorfizm w obrębie każdego z genów, których produkt białkowy bierze udział np. w regulacji ciśnienia tętniczego. Geny te określono wspólną nazwą „genów-kandydatów”. Dotychczasowe badania dostarczyły dowodów, że szereg polimorfizmów genetycznych może wpływać na fenotypy układu krążenia. Pomimo wielu opublikowanych doniesień dotyczących wpływu genów-kandydatów na ciśnienie tętnicze i inne fenotypy układu krążenia, wyniki ich są niejednoznaczne. Na przykład identyfikacja genów przyczyniających się do rozwoju nadciśnienia tętniczego i jego powikłań jest bardzo trudna z uwagi na wielogenowy charakter choroby, różny wiek rozwoju nadciśnienia tętniczego i silny wpływ środowiska na wiele mechanizmów fizjologicznych uczestniczących w regulacji ciśnienia tętniczego krwi. Analiza asocjacji, najpowszechniej
Nasz ekspert Prof. UJ dr hab. med. Leszek Bryniarski,
Fellow of European Society of Cardiology, European Cardiologist, Członek EuroCTO-Club I Klinika Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego Instytut Kardiologii CMUJ numer 10 vita MEDIUM 39
zdrowie wykorzystywana, polega na porównaniu dystrybucji alleli tego samego genu u niespokrewnionych osób chorych na nadciśnienie tętnicze i u osób z prawidłowymi wartościami ciśnienia. Przyjmuje się, że allel określonego genu jest zasocjowany z cechą, jeśli występuje ze znacznie większą częstością wśród chorych niż w grupie kontrolnej. Postęp w wiedzy o genezie chorób układu sercowo-naczyniowego powoduje, że zmierzamy do ery określanej jako „genomic medicine”. Bezpośrednio powiązana z badaniami genetycznymi jest farmakogenetyka, czyli oparte na podstawie genetyki indywidualnej określenie odpowiedzi na lek, mające ogromną potencjalną rolę zastosowania w klinicznej kardiologii. Główne trzy zastosowania to: identyfikacja chorych o zwiększonym ryzyku objawów ubocznych, chorych najlepiej odpowiadających na daną terapię i w niektórych przypadkach określenie optymalnego dawkowania leku. Takim klasycznym przykładem jest genotypowanie pacjentów z zawałem, określające odpowiedź na klopidogrel i pozwalające na zastosowanie optymalnej dawki albo innego leku, aby uniknąć prawdopodobieństwa niedostatecznej lub nadmiernej odpowiedzi. Bariera finansowa nie powinna stanowić czynnika ograniczającego rozwój, gdyż sekwencjonowanie genotypu w przyszłości powinno mieć cenę mniejszą od 1000 USD, stąd powinniśmy kontynuować wysiłki dla poprawy naszego zrozumienia związku genotypu z fenotypem aby zmaksymalizować informacje predykcyjne i ich niezawodność, które są czynnikami limitującymi zastosowanie sekwencjonowania genomu w tzw.
Jakie objawy powinny skłonić nas do bezzwłocznego udania się do lekarza kardiologa? Jest szereg takich objawów. Objawami, które powinny skłonić do natychmiastowego wezwania karetki pogotowia jest
ból w klatce piersiowej o charakterze zawałowym, tzn. silny ból zlokalizowany za mostkiem, o charakterze ucisku, pieczenia, czy gniecenia, trwający co najmniej 5 minut, nie ustępujący pomimo zażycia nitrogliceryny (jeśli chory ma rozpoznaną chorobę wieńcową), promieniujący do żuchwy, lub rąk, z towarzyszącym uczuciem lęku i często objawami wegetatywnymi jak poty, czy nudności. Podobnym sygnałem jest zasłabnięcie, czy utrata przytomności. Jeśli dolegliwości bólowe za mostkiem są związane z wysiłkiem fizycznym, czy stresem, ustępują samoistnie w spoczynku powinny być sygnałem nakazującym niezwłoczne udanie się na wizytę do kardiologa. Takim objawem jest też duszność wysiłkowa, zmniejszenie tolerancji wysiłku, uczucie arytmii (nierównej pracy serca), osłabienie, obrzęki kończyn dolnych. Również stwierdzenie podwyższonego ciśnienia tętniczego tj. przekraczającego 140/90 mm Hg powinno nakazywać wizytę u kardiologa. Czy osoba, która czuje się całkowicie zdrowa, powinna konsultować się z kardiologiem? Jeśli stwierdzimy podwyższone ciśnienie tętnicze, to nawet poczucie całkowitego zdrowia nie powinno odwieść od wizyty u kardiologa. Konsultacja kardiologiczna jest również wskazana jeśli osoba dotychczas nieaktywna zamierza podjąć intensywne wysiłki fizyczne. Niektórzy uważają, że osoby po 40 r.ż. powinny regularnie, po oznaczeniu poziomu cholesterolu, poddawać się kardiologicznym badaniom kontrolnym, zwłaszcza jeśli są obciążone czynnikami ryzyka.
Żyjemy w czasach, gdzie kaloryczność spożywanych pokarmów rośnie, stąd epidemia otyłości i cukrzycy. Zalecany w profilaktyce chorób serca wysiłek, to co najmniej 3 razy w tygodniu 30 minut ćwiczeń. Nie jest to dużo, ale wiemy, że zachowanie nawet takiej aktywności dla wielu osób jest trudne.
fot. PhotoXpress
40 vita MEDIUM
spersonalizowanej medycynie. Czy w dającej się przewidzieć przyszłości będziemy leczyć pacjentów dobierając im odpowiednią terapię, dobierając leczenie przeciwpłytkowe i ustalając leczenie przeciwnadciśnieniowe w zależności od przewidywalnej reakcji na leki? Czy zanim rozwinie się choroba będziemy w stanie jej przeciwdziałać, stosując odpowiednią strategię prewencji i leczenia? Na razie trudno powiedzieć. Jeśli analiza genetyczna może niezawodnie zidentyfikować osoby o wysokim ryzyku rozwoju hipercholesterolemii lub nadciśnienia tętniczego w młodym wieku bardziej efektywnie niż użycie uznanych czynników ryzyka, może to pozwolić na wczesne wdrożenie strategii prewencyjnych. Konieczne jest oczywiście ścisłe określenie efektywności takich strategii. Nowe możliwości są fascynujące, ale nie potrafimy dziś powiedzieć, czy będą możliwe do zastosowania w codziennej praktyce klinicznej. Stoimy u progu nowej ery, ery spersonalizowanej medycyny, która niesie nowe wyzwania. Należy pamiętać też o wszystkich wyzwaniach w odpowiednich regulacjach aspektów etycznych i ekonomicznych, wreszcie potencjalnych konsekwencjach psychologicznych i finansowych (w tym ubezpieczeniowych) informacji jakie otrzymamy dzięki analizie genomu.
numer 10
zdrowie
Cukrzyca
a choroby serca
Na pytania Vita Medium odpowiada dr Marek Klocek, internista, spec. hipertensjolog
Czy da się powiązać cukrzycę z chorobatów leczenia chorego na cukrzycę. Równie ce zjawiska stały się przyczyną zainicjowami serca? ważna jest kontrola ciśnienia tętniczego nej już kilka lat temu ścisłej współpracy eksCukrzyca, ze względu na wzrastające rozkrwi (aby wynosiło ono poniżej 140/90 pertów i praktyków z dziedziny diabetologii powszechnienie staje się coraz większym mmHg), skuteczne obniżenie podwyższoi kardiologii. problemem społecznym. Choroba ta może nego poziomu cholesterolu, zwalczanie prowadzić do uszkodzenia różnych eleotyłości czy propagowanie aktywności fiCo to są „nieme” zawały serca? mentów układu krążenia – zarówno naczyń zycznej. Cele te powinny być realizowane Najczęściej u chorych na cukrzycę może krwionośnych jak i serca, pozostając jednym jednocześnie, dlatego chory na cukrzycę wystąpić zawał serca, który przebiega z głównych czynników ryzyka chorób ukłastosuje zwykle więcej leków niż osoby bez wśród typowych objawów, takich jak silny, du krążenia. Źle kontrolowana cukrzyca (rotej choroby. Kardiolog musi zatem brać rozpierający, piekący ból za mostkiem, trwazumiana jako wysoki poziom glukozy we pod uwagę zarówno stopień wyrównania jący ponad 20 minut, któremu towarzyszy krwi pomimo leczenia) jest jedną z główcukrzycy, jak i to czy inne czynniki ryzyka duszność, osłabienie, pocenie się. U części nych przyczyn miażdżycy, zawałów serca, sercowo-naczyniowego są pod kontrolą. chorych występuje nietypowy przebieg chorób naczyń obwodowych, czy udarów Jeśli tak jest, to niekorzystne zjawiska patozawału serca, bez bólu w klatce piersiowej, mózgu. Wiadomo np., że to choroale może sugerować go ból ba wieńcowa jest najczęstszą przybarku, lewego ramienia, ból Cukrzyca może prowadzić do czyną umieralności wśród chorych czy dyskomfort w nadbrzuszu, na cukrzycę. Cukrzyca stanowi więc albo nagła duszność z osłabieuszkodzenia różnych elementów duży problem w kardiologii, ponieniem, które ustępują po kilku układu krążenia – zarówno naczyń waż dotyczy coraz większej liczby czy kilkunastu godzinach. Zjanaszych chorych, istotnie przyspiewisko zawału serca bez żadkrwionośnych jak i serca, pozostając sza rozwój miażdżycy i tym samym nego bólu nazwano „niemym” jednym z głównych czynników ryzyka zawałem. Uważa się, że taki skraca życie. Często pojawia się też problem ze skutecznym leczeniem przebieg choroby występuje chorób układu krążenia. tych chorych. u około 15-20% chorych, najczęściej u osób z cukrzyDlaczego? cą i chorych starszych, zwłaszcza kobiet. fizjologiczne związane z cukrzycą, a prowaU chorych na cukrzycę kilkakrotnie częściej Chorzy tacy często zgłaszają się do lekadzące do postępu miażdżycy, są poniekąd niż w populacji ogólnej występuje nadcizatrzymane. Jest to jednak zadanie trudne i rza nie z objawami zawału, ale dlatego, śnienie tętnicze, otyłość, czy hipercholeże odczuwają jego skutki – zmęczenie, wymagające zrozumienia oraz współpracy sterolemia. Progresja miażdżycy jest wprost duszność, osłabienie, obrzęki kończyn dolze strony chorego. Jeśli zaś cukrzyca nie jest proporcjonalna do liczby obecnych czynnidobrze kontrolowana, to leczenie kardiolonych, trudności w wykonywaniu zwykłych ków ryzyka i chorób współistniejących. Do giczne jest mniej skuteczne i często wiąże czynności. Mogą to być objawy wskazujątych ostatnich należy np. wywołane długoce na tzw. niewydolność serca, czyli uszkosię z naprawianiem szkód powodowanych trwałą cukrzycą upośledzenie funkcji nerek, dzenie serca jako pompy – spadek jego przez chorobę. Pomimo nowoczesnych które prowadzi do rozwoju ich niewydolsposobów leczenia choroby wieńcowej sprawności skurczowej. Taki chory często ności, zwanej obecnie przewlekłą chorobą dowiaduje się o przebytym zawale serca czy niewydolności serca wyniki terapii są nerek. Tak więc dobra kontrola poziomu po dłuższym czasie od jego wystąpienia gorsze u chorych na cukrzycę, zwłaszcza glukozy we krwi, uzyskana przy pomocy tych, którzy nie uzyskują kontroli glikemii, od lekarza, który wykonał EKG lub badaleków lub insuliny to tylko jeden z elemena miażdżyca nadal postępuje. Te niepokojąnie echokardiograficzne serca. Trzeba też numer 10 vita MEDIUM 41
zdrowie wywiad lekarski oraz badania okresowe – żeby takich chorych jak najszybciej wykryć i zacząć odpowiednio leczyć.
A czy chorzy na cukrzycę mają inny próg bólu? Hiperglikemia uszkadza włókna nerwowe przewodzące między innymi odczuwanie bólu. Im dłużej trwa cukrzyca tym bardziej prawdopodobne jest wystąpienie uszkodzenia nerwów czuciowych. Zjawisko to, zwane polineuropatią cukrzycową obejmuje m.in. włókna układu autonomicznego przewodzące czucie bólu z mięśnia sercowego do mózgu. Na skutek tego część chorych cukrzycowych może nie odczuwać typowych objawów zawału, przede wszystkim bólu w klatce piersiowej. Co ważne, słabiej wyrażone mogą być u nich również objawy stabilnej choroby wieńcowej, np. ból za mostkiem występujący podczas wysiłku pojawia się później i jest słabszy niż u osób bez cukrzycy. Dlatego pacjent z cukrzycą niejako później „dowiaduje się”, że jego serce jest niedokrwione. Nie świadczy to jednak o tym, że chorujący na cukrzycę są bardziej odporni na ból. Część pacjentów (również tych nie chorujących na cukrzycę) w ogóle nie odczuwa typowych objawów zawału, bo próg bólowy u różnych osób jest różny, ale także dlatego, że różny bywa obszar i lokalizacja zawału. O tym, że pacjent doznał niemego zawału serca może świadczyć tylko to, że ogólnie źle się poczuł – odczuwał takie objawy jak: ogólne rozbicie, zmęczenie, niejasną dolegliwość w klatce piersiowej, problemy z oddychaniem, które po jakimś czasie ustąpiły. Taki przebieg zawału jest bezbólowy, ale nie do końca bezobjawowy. Dlatego ważne są wizyty kontrolne, odpowiednio zebrany
Czemu u diabetyków tak często występują powikłania kardiologiczne? To jest złożone zagadnienie. Jak już wspomniano, cukrzyca jest jednym z czynników zwiększających ryzyko sercowo-naczyniowe. Wynika to zarówno z toksycznego wpływu hiperglikemii, jak i zjawiska insulinooporności. U wielu chorych najczęstsza postać cukrzycy – tzw. cukrzyca typu 2 – przebiega bezobjawowo i rozpoznawana jest dopiero po kilku latach od wystąpienia w trakcie okazyjnie wykonywanych badań lub programów przesiewowych. W chwili rozpoznania często obecne są już powikłania cukrzycy. Na świecie obserwuje się ciągły wzrost częstości występowania cukrzycy typu 2, co tłumaczy się postępującą epidemią otyłości. Jeśli do tego dołączymy często występujące u chorych na cukrzycę klasyczne czynniki ryzyka: nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, palenie tytoniu, to jasnym się staje, że ta niekorzystna konstelacja musi powodować częstsze występowanie schorzeń układu sercowo-naczyniowego. Cukrzyca per se jest silnym akceleratorem procesu miażdżycowania naczyń krwionośnych.
fot. Dreamstime(2)
pamiętać, że wczesna i odległa umieralność z powodu zawału serca jest większa u chorych na cukrzycę.
42 vita MEDIUM
Jak można zapobiegać powikłaniom kardiologicznym u chorych na cukrzycę? Najlepiej byłoby nie dopuścić do rozwoju cukrzycy. Niestety nie można dokładnie przewidzieć u kogo rozwinie się cukrzyca typu 2 i kiedy to nastąpi. Wiadomo, że istnieją grupy o większym ryzyku rozwoju cukrzycy typu 2. Należą do nich: osoby z dodatnim wywiadem rodzinnym cukrzycy, osoby z upośledzoną tolerancją glukozy, otyłe (zwłaszcza
z otyłością brzuszną), prowadzące mało aktywny fizycznie tryb życia, stosujące niektóre leki (np. hormonalne) oraz kobiety, które miały rozpoznaną cukrzycę w czasie ciąży. Wyniki wielu badań wskazują, że rozwojowi cukrzycy w wymienionych grupach wysokiego ryzyka zapobiega (lub ją znacznie zmniejsza) istotna redukcja masy ciała, regularna aktywność fizyczna i odpowiednia dieta. Interwencje te są spójne z zaleceniami dla chorych kardiologicznych bez cukrzycy (np. z chorobą wieńcową czy nadciśnieniem tętniczym), co ma również prowadzić do mniejszej częstości powikłań sercowo-naczyniowych. U chorujących na cukrzycę dobra kontrola ciśnienia tętniczego krwi, prawidłowe stężenie cholesterolu, unikanie palenia tytoniu i regularna aktywność fizyczna to najlepsze sposoby zapobiegania powikłaniom sercowo-naczyniowym. W tym celu konieczna jest dobra współpraca między pacjentem, a lekarzami różnych specjalności sprawującymi nad nim pieczę. Już na wczesnym etapie chory powinien być objęty kompleksową opieką lekarską, która umożliwi identyfikację czynników ryzyka i powikłań choroby oraz zapewni skuteczne leczenie. Jest to bardzo ważny, ale także trudny moment postępowania z chorym – zagrożenie cukrzycą czy jej początkowe okresy są z punktu widzenia chorego „bezobjawowe, nie bolą”. Dlatego niezwykle istotne jest zmotywowanie chorych do wdrażania zmian stylu życia. Wiadomo, że część chorych stosuje się na początku do wszystkich zaleceń, ale po upływie kilku miesięcy czy roku prawie połowa wraca do starych nawyków. Edukacja chorych musi być prowadzona stale. Dziękuję za rozmowę.
Na świecie obserwuje się ciągły wzrost częstości występowania cukrzycy typu 2, co tłumaczy się postępującą epidemią otyłości. Jeśli do tego dołączymy często występujące u chorych na cukrzycę klasyczne czynniki ryzyka: nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, palenie tytoniu, to jasnym się staje, że ta niekorzystna konstelacja musi powodować częstsze występowanie schorzeń układu sercowo-naczyniowego.
numer 10
zdrowie
Zaburzenia erekcji
w cukrzycy
reklama
Niedoceniany Problem
Znaczny odsetek mężczyzn cierpiących na cukrzycę dotyka problem zaburzeń erekcji (ED – erectile disfunction). Niestety niezbyt często temat ten poruszany jest w rozmowie z pacjentem przez lekarzy prowadzących. Dzieje się tak z jednej strony w wyniku niechęci tychże pacjentów do rozmowy o problemach intymnych. Z drugiej strony sami lekarze borykający się z wieloma istotnymi zagrożeniami współistniejącymi u chorych na cukrzycę takimi, jak nadciśnienie tętnicze czy niewydolność nerek, traktuje zaburzenia erekcji jako problem mniej istotny. Warto jednak pamiętać, że nieudane życie seksualne może wpłynąć na obniżenie samooceny mężczyzny oraz skutkować pogorsze-niem jego funkcjonowania zarówno w środowisku rodzinnym, jak i w pracy czy też w kontaktach towarzyskich. Zaburzenia erekcji u pacjentów z cukrzycą są wynikiem niekorzystnych zmian w naczyniach i włóknach nerwowych powodowanych przez tę cho-robę. Podstawą zaburzeń naczyniowych jest postępujące upośledzienie funkcji śródbłonka skutkujące deregulacją stanów skurczowych błony mięśniowej naczyń oraz pojawiającym się niedoborem tlenku azotu (NO), związku o kluczowym znaczeniu w procesie indukcji i utrzymania wzwodu. Objawy te nasilają się u pacjentów z obecną dodatkowo hiperlipidemią, mogącą wywołać negatywne zmiany w funkcjonowaniu komórek śródbłonka i mięśni gładkich prącia. Utrzymujące się w przebiegu cukrzycy stany hiperglikemiczne powodują także zwiększenie stresu oksydacyjnego, istotnego czynnika w procesie powstawania zaburzeń funkcji seksualnych. Z uwagi na fakt, że powyższe zjawiska mogą dotyczyć nawet 50% mężczyzn po 20-tym roku życia chorych na cukrzycę, zasadne wydaje się stosowanie odpowiedniej profilaktyki oraz, w razie konieczności, wdrożenia leczenia. Jedną z możliwości jest stymulacja prawidłowego przebiegu procesów metabolicznych poprzez zastosowanie substancji aktywnie uczestniczących w tych procesach. W ostatnim okresie naukowacy wnikliwie przyglądają się możliwościom wykorzystania aminokwasu - propionylu-L-karnityny (pochodna L-karnityny) zaangażowanego w utrzymanie homeostazy oraz pełniącego istotną rolę w metabolizmie komórkowym. W wyniku badań potwierdzono, że PLC chroni struktury komórkowe przed uszkodzeniami powstałymi w wyniku działania wolnych rodników oraz umożliwia ich regene-rację. Dzięki niwelowaniu dysfunkcji komórek endotelialnych pozwala na usprawnienie mikrocyrkulacji oraz dostawy tlenu do komórek mięśniowych (Propionyl-L-carnitine effect on supe-roxide anion generation, expressed as % inhibition of NADH oxidation. Vanella A. et al.). Jednocześnie wykazuje działania ograniczające syntezę i uwalnianie śródbłonkowych czynników zwężających naczynia (Propionyl-L-carnitine effect on endotelin-induced vasoconstriction. Bertelli et al.). Działanie PLC wykorzystano w produkcie o nazwie EZEREX® (Sigma-Tau, Włochy; suplement diety) przeznaczonym do terapii zaburzeń erekcji, gdzie zastoso-wano również L-argininę w wysokiej koncentracji oraz witaminę B3 (niacyna) ze względu na ich istotne znaczenie dla prawidłowego przebiegu produkcji tlenku azotu. Badania przeprowadzone z EZEREX® potwierdziły także korzystny wpływ synergicznie działających składników zawartych w preparacie na skuteczność terapii zaburzeń erekcji inhibitorami PDE-5, ściśle zależnej od stopnia integralności śródbłonka. Przez wiele lat problem ED był marginalizowany, natomiast ostatnie badania wykazały, że jest on istotnym zagadnieniem medycznym. Należy zwrócić uwagę, że zgodnie z zaleceniami WHO w kręgu zainteresowań lekarza świadczącego opiekę medyczną, powinna znaleźć się zarówno rówowaga somatyczna, jak i psychiczna pacjenta.
numer 10 vita MEDIUM 43
zdrowie
Rozmowa z prof. Tomaszem Guzikiem o wpływie limfocytów T na nadciśnienie tętnicze, za którego odkrycie został wyróżniony Nagrodą Fundacji na rzecz Nauki Polskiej czyli polskim Noblem.
Przełom w leczeniu
nadciśnienia?
Gratuluję otrzymania polskiego Nobla. Czy nagroda była dla Pana zaskoczeniem? Nagroda Fundacji na rzecz Nauki Polskiej jest dla każdego badacza w Polsce wielkim i niespodziewanym wyróżnieniem. Praca naukowa jest bardzo żmudna. Wiele godzin eksperymentów w końcu czasem doprowadza do tego jednego udanego. Na ogół, czytając publikacje naukowe nikt nie myśli o godzinach, tygodniach i miesiącach jakie badacze poświęcają swojej pracy. A potem gdy owoce naszego wysiłku ukazują się drukiem, zdajemy sobie sprawę z ogromnego natłoku informacji naukowej we współczesnym świecie. Nasza praca jest jedną z setek opublikowanych tego dnia… Dlatego gdy gremium tak wybitne jak Rada Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej docenia naszą pracę – jest to wielkim zaszczytem wyróżnieniem i powodem do radości dla każdego badacza. Nagroda ta jest także, jak myślę, laurem dla tych wszystkich, którzy obudzili we mnie potrzebę poszukiwania prawdy, a więc dla moich rodziców, mojej żony Marty, dla moich nauczycieli i współpracowników z Uniwersytetu Jagiellońskiego, dla dawnych mentorów, a obecnych przyjaciół – profesorów Davida Harrisona oraz Keitha Channona oraz dla tych uczonych, którzy wspierają mnie zarówno zawodowo, jak i emocjonalnie od początku mojej naukowej drogi. Są nimi w szczególności profesorowie z Uniwersytetu Jagiellońskiego: prof. Jacek Dubiel, prof. Juliusz Pryjma, prof. Ryszard Korbut, prof. Jacek Dubiel, prof. Tomasz Grodzicki jak również dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie dr med. Andrzej Kosiniak-Kamysz oraz profesor Marek Naruszewicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Skąd u internisty i alergologa 44 vita MEDIUM
numer 10
zainteresowanie tematem nadciśnienia? Zanim powstała hipertensjologia, to właśnie interniści zajmowali się w znacznej mierze leczeniem nadciśnienia tętniczego. Zresztą i dziś większość pacjentów na oddziałach internistycznych ma nadciśnienie… Nadciśnienie to niezwykle ważna choroba – występuje u około 30% dorosłych w Polsce, a kolejne 30% osób jest szczególnie narażona na jego wystąpienie. Wagi temu problemowi nadają też konsekwencje tej choroby takie jak niewydolność serca, nerek czy też udary. A co najgorsze bardzo wielu z nas, może mieć nadciśnienie a o tym nie wie. Podobnie relatywnie słaba jest skuteczność leczenia pomimo bardzo wielu dostępnych klas leków. To wszystko wskazuje że o tej chorobie jeszcze nie wszystko wiemy mimo dużych wysiłków. Od początku studiów i pracy zawodowej fascynowały mnie alergologia i immunologia kliniczna. Jednak zaraz po studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim, dzięki Fundacji Pana Aleksandra Gudzowatego Crescendum Est Polonia, która wspiera dalszy rozwój młodych ludzi zaraz po uzyskaniu dyplomu, miałem możliwość podjęcia dalszych studiów w Uniwersytecie w Oksfordzie. Panu Gudzowatemu naprawdę do dziś zależy na rozwoju młodych ludzi w Polsce. To właśnie w Oksfordzie w szpitalu klinicznym spotkałem wybitnego kardiologa angielskiego, Profesora Keitha Channona, który wówczas właśnie powrócił z USA i zajmował badawczo biologią naczyniową i kardiologią doświadczalną. Prowadził zaawansowane laboratorium biologii molekulranej, a jednocześnie co dzień pracował w Szpitalu. Od początku przypadliśmy sobie do gustu. To właśnie dzięki niemu wszedłem w nieco inną tematykę, I bardzo się z tego do dziś
cieszę. W swoim zawodowym życiu miałem szczęście trafić na wielu wspaniałych ludzi, ale to właśnie Keith Channon był i jest dla mnie nadal wzorem naukowca. To właśnie podejmowanie badań na pograniczu z pozoru odległych od siebie dziedzin może w dzisiejszym świecie okazać się najciekawsze. W wyniku prowadzonych przez Pana badań, odkrył Pan zależność między występowaniem nadciśnienia a obecnością limfocytów T, czyli komórek krwi odpowiedzialną za odporność. Na czym polega ta zależność? Zaobserwowaliśmy, że ciężkie nadciśnienie tętnicze nie rozwija się jeśli pozbawimy zwierzęta (w modelu doświadczalnym) limfocytów T pomimo zadziałania na nie czynników pronadciśnieniowych, takich jak peptyd angiotensyna II lub zwykła sól kuchenna. Wówczas nadciśnienie, które się rozwija, jest mniej zaawansowane. W ten sposób zwierzęta są ochronione przed ciężkim nadciśnieniem oraz dysfunkcją naczyniową, która nadciśnieniu towarzyszy i jest jedną ze znanych przyczyn tej choroby. Jeżeli przywrócimy limfocyty T, to samo nadciśnienie i jego złe konsekwencje wracają. Najważniejsze jest obecnie zrozumienie co tak naprawdę aktywuje limfocyty w nadciśnieniu? Prawdopodobnie czynią to jakieś nowo powstałe antygeny, tzw. neoantygeny w ścianie naczynia krwionośnego lub w nerkach. Neoantygeny mogą powstawać jako wynik utleniania własnych białek tych narządów, na przykład pod wpływem wolnych rodników i stresu oksydacyjnego towarzyszącemu nadciśnieniu. Limfocyty napływają do ściany naczyń lub nerek i tam lokalnie produkując wiele substancji biologicznych tak zwanych cytokin, mogą
zdrowie powodować dysfunkcję narządów. Jak dotąd zaobserwowaliśmy, że limfocyty szczególnie naciekają przestrzenie okołonaczyniowe a przede wszystkim tłuszcz okołonaczyniowy. To on staje się sceną, na której rozgrywają się najważniejsze wydarzenia w patogenezie nadciśnienia. U ludzi są już w pewnym sensie obserwacje tego dotyczące. Po pierwsze opisano, że u chorych z AIDS występowanie nadciśnienia tętniczego jest mniejsze niż u osób niezarażonych HIV. Oczywiście interpretacja tej obserwacji może być wieloznaczna, ale to interesujące. Co więcej, liczne prace pokazały, że nadciśnienie występuje częściej u chorych na choroby wynikające z nadmiernej aktywacji układu odpornościowego, w tym na przykład na reumatoidalne zapalenie stawów. Wspiera to naszą hipotezę o kluczowej roli limfocytów T w nadciśnieniu tętniczym. Później nasze obserwacje zostały powtórzone przez kilka zespołów z USA, Niemiec a ostatnio Kanady. Dla każdego naukowca to bardzo ważne aby obserwacja była powtórzona przez niezależnych badaczy bo dopiero wtedy mamy pewność że dotarliśmy do nowej prawdy biologicznej a nie zabrnęliśmy w ślepą uliczkę. Jak limfocyty przedostają się do naczyń krwionośnych i nerek powodując ich zniszczenie? Bardzo intensywnie nad tym problemem obecnie pracujemy wraz z moim zespołem
w Uniwersytecie Jagiellońskim. Wszystko wskazuje, że w toku nadciśnienia, naczynia i nerki zaczynają produkować zwiększone ilości chemokin, rodzaju prozapalnych mediatorów, które “zapraszają” przepływające we krwi limfocyty. Wierzymy że to właśnie zahamowanie tego procesu rekrutacji mogłoby być w przyszłości nowym sposobem w leczeniu ciężkiego i nieleczącego się inaczej nadciśnienia. W jaki sposób Pana odkrycie znajdzie zastosowanie w zapobieganiu czy leczeniu nadciśnienia? Trudno sobie wyobrazić, żeby lekarze celowo osłabiali układ odpornościowy po to, by zapobiegać nadciśnieniu… Zawsze staram się podkreślić, że od naszych obserwacji do praktyki klinicznej droga jest jeszcze długa i wyboista! Musimy jeszcze bardzo wiele w tych prcesach zrozumieć. Najważniejsze jest że z naszych badań nie wynika, iż w leczeniu nadciśnienia powinniśmy stosować immunosupresję. Byłoby to jak zabijanie muchy z armaty i wyrządziłoby więcej szkód niż korzyści. Co więcej, paradoksalnie wiele leków immunosupresyjnych – np. cyklosporyna – powoduje nadciśnienie w zupełnie innym mechanizmie, niezależnie od hamowania układu odpornościowego. Natomiast w modelach doświadczalnych, szereg badaczy wykazał skuteczność substancji immunosupresyjnych – w zapobieganiu rozwoju nadciśnienia. My teraz pokazaliśmy, wraz ze współpracownikami
ze Stanów Zjednoczonych, że podanie innego leku biologicznego, którym leczymy reumatoidalne zapalenie stawów, w modelu zwierzęcym hamuje rozwój nadciśnienia. Obecnie rozpoczynamy wraz z reumatologami ze Szpitala im. Dietla w Krakowie (dr Bogdanem Batko) próby zbadania, czy takie sposoby leczenia biologicznego mogą okazać się przydatne w leczeniu ciężkiego nadciśnienia współistniejącego z chorobami reumatoidalnymi. Natomiast nasze obserwacje mogą mieć już obecnie jeden bardzo istotny wniosek praktyczny. Pokazaliśmy, że stan pre-aktywacji limfocytów T zwiększa wrażliwość na czynniki pronadciśnieniowe. Do takiej pre-aktywacji może doprowadzać wiele przewlekłych stanów zapalnych, które często toczą się w ciszy, bez naszej wiedzy. Jednym z bardzo częstych źródeł przewlekłej aktywacji limfocytów T jest na przykład zapalenie przyzębia. Prace intensywnie prowadzone przez moją żonę, stomatologa, dr med. Martę Cześnikiewicz-Guzik z zespołu prof. Bartłomieja W. Lostera z Instytutu Stomatologii UJ wykazały, iż taka aktywacja powoduje występowanie nadciśnienia i zaawansowanej dysfunkcji naczyniowej. Tak więc intensywne leczenie i zapobieganie wszelkim prcesom przewlekłego zapalenia w organizmie jest kluczowe nie tylko dla zapobiegana nadciśnienia tętniczego, lecz także innych schorzeń. Rozmowę przeprowadził Jan Banach
Prof. dr hab. Tomasz Guzik, spec. chorób wewnętrznych, alergolog Kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Medycyny Wsi Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą, honorowy członkek Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego oraz członek zarządu grupy roboczej ds. miażdżycy Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC), a także wielu międzynarodowych towarzystw naukowych. Jest też związany z Wydziałem Farmacji Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Polskiego Nobla, czyli najpoważniejsze wyróżnienie naukowe w Polsce przyznano mu za wykazanie istotnego znaczenia układu odporności w patogenezie nadciśnienia tętniczego. Prof. Guzik urodził się w 1974 r. w Krakowie. Jest specjalistą w zakresie chorób wewnętrznych i alergologii. Jego zainteresowania badawcze skupiają się wokół biologii naczyniowej, nadciśnienia tętniczego oraz immunologii klinicznej. Studia ukończył na Wydziale Lekarskim CM UJ, a studia podyplomowe z medycyny molekularnej na Uniwersytecie Oxfordzkim. W roku 2000 zdobył tytuł doktora (praca doktorska na UJ pod kierunkiem prof. Juliusza Pryjmy), 4 lata później habilitował się. Staż podoktorski odbył w Anglii. W 2009 r. otrzymał tytuł profesora. numer 10 vita MEDIUM 45
zdrowie
Profilaktyka najmilsza secrcu dieta śródziemnomorska Dieta śródziemnomorska zmniejsza stężenie cholesterolu w surowicy, obniża ciśnienie tętnicze krwi i zmniejsza ryzyko zawału serca. Należy ją stosować zarówno w profilaktyce pierwotnej, jak i wtórnej chorób układu krążenia. Piramida i 10 zasad zdrowego żywienia są przewodnikiem przestrzegania takiej diety.
Przewlekła niewydolność
Leczenie dietetyczne
Celem diety w chorobach układu krążenia jest uchronienie organizmu od szkodliwego wpływu niektórych pokarmów, odciążenie przewodu pokarmowego i wątroby oraz usprawnienie przemiany materii. Dietę należy indywidualizować zależnie: od przypadku chorobowego, przyzwyczajeń i upodobań pacjenta, jego masy ciała i wieku.
krążenia
W przewlekłej niewydolności krążenia stosuje się dietę łatwostrawną z ograniczeniem tłuszczów, cukrów prostych i sodu. Należy ograniczyć spożycie energii (kcal). Optymalna masa ciała chorego powinna być zbliżona do należnej. U ludzi otyłych – zredukować masę ciała. Podaje się około 1500-2000 kcal na dobę.
Tłuszcze
Tłuszcze ogranicza się do 30% dobowego zapotrzebowania energetycznego. Należy spożywać tłuszcze pochodzenia roślinnego (zawierają niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe), takie jak: • Oliwa z oliwek • Olej kukurydziany, słonecznikowy, sojowy, rzepakowy • Margaryny miękkie (nie zawierające kwasów tłuszczowych trans), np. „Flora”, „Vita”, „Słoneczna” • Tłuszcz zawarty w rybach, czyli ryby (bogate w wielonasycone kwasy tłuszczowe Omega-3) Tłuszczów zwierzęcych (którego źródłem jest smalec, masło, śmietana, tłuste gatunki mięsa, drobiu, wędlin, tłuste mleko i jego przetwory) należy się wystrzegać gdyż zawierają nasycone kwasy tłuszczowe.
Białko
fot. PhotoXpress
Podaje się je w ilości 1-1,5g/kg masy należnej. Dobrym źródłem białka zwierzęcego są np.: • Ryby • Chude gatunki mięsa (np. wołowina, dziczyzna, konina, cielęcina), drobiu (np. kurczak, indyk, perliczka) • Mleko i jego przetwory a białka roślinnego: • Suche nasiona roślin strączkowych, jak: fasola, groch, soja, soczewica • Produkty zbożowe
46 vita MEDIUM
numer10
Jak gotować?
Potrawy przyrządzać techniką: • Gotowania w wodzie i na parze • Duszenia bez podsmażania • Pieczenia w pergaminie lub folii • Z rusztu (grill) Przygotowane potrawy podprawiać zawiesiną z mąki i wody (mąki i mleka chudego) lub z mąki i oleju. Unikać potraw smażonych, ostrych przypraw (pieprz, ocet, papryka, musztarda) oraz używek (kawa, alkohol). Podawać 4-6 posiłków dziennie o małej objętości, aby unikać przeładowania żołądka
Brak apetytu
Przy braku apetytu u chorych w jadłospisie należy uwzględnić: • Potrawy i napoje kwaśne, np. barszcz kiszony, kefir, jogurt, żurek • Z przypraw stosować: czosnek, chrzan, cebulę, tymianek, cząber, bazylię, majeranek, kminek, sok z cytryny, itp. • Jednocześnie wyłączyć pokarmy wzdymające (nasiona roślin strączkowych, potrawy smażone)
zdrowie
miażdżycy Węglowodany
Węglowodany (złożone) uzupełniają zapotrzebowanie energetyczne, pokrywają 50-60% ogólnego zapotrzebowania energetycznego. Zalecane jest spożywanie węglowodanów złożonych, których źródłem są: • Przetwory zbożowe: pieczywo najlepiej ciemne, kasze gruboziarniste, ryż, makarony, płatki owsiane, jęczmienne, kukurydziane • Ziemniaki • Warzywa Ograniczyć lub wyeliminować spożycie węglowodanów prostych, których źródłem są między innymi: • Cukier • Wyroby cukiernicze: cukierki, czekolady, torty, kremy • Słodzone dżemy, konfitury • Napoje Zwiększyć ilość przyjmowanych: • Witamin z grupy B (np.. pieczywo razowe, drożdże, orzechy, warzywa, produkty mleczne) • Witaminy C (np. owoce jagodowe, czarna i czerwona porzeczka, maliny, truskawki, poziomki, żurawiny, czarne jagody, cytrusowe, kwaśne jabłka, owoce dzikiej róży, warzywa kapustne, np. kapusta, brukselka, pomidory) przez spożycie odpowiedniej ilości warzyw i owoców.
Dieta uboga w sód
Ze względu na obrzęki stosuje się dietę ubogo sodową (2-3g sodu na dobę), polegającą głównie na wyłączeniu z diety soli kuchennej podczas przygotowywania potraw i zastąpieniu jej naturalnymi ziołowymi przyprawami (np. czosnek, cebula, tymianek, bazylia, cząber, majeranek, kminek, cynamon, sok z cytryny, koper, itp.) Ilość sodu w diecie jest zależna od stopnia obrzęków. Ograniczenia mogą być stopniowo łagodzone w miarę ustąpienia objawów niewydolności. Kontrolować ilość podawanych płynów. Nie należy ich jednak zbyt ograniczać przy stosowaniu środków moczopędnych – płynów. Chory powinien wypić przynajmniej nie mniej niż 1 litr na dobę. Zwracać uwagę na odpowiednią podaż potasu i magnezu. Dla uzupełnienia strat potasu, powstałych podczas leczenia moczopędnego, chorzy powinni spożywać produkty bogate w ten pierwiastek, np.: pomidory, fasolka szparagowa, brukselka, fasola, groch, kalafior, ziemniak ugotowanych w łupinie, grejpfrut, banany, itp. W celu uzupełnienia strat można podać np.: • Szklankę soku pomidorowego, grejpfrutowego • ¾ szklanki soku z mieszanych owoców i marchwi • 1 szklankę fasolki szparagowej • 1 banan • 10 brukselek • 6 moreli
Żywienie w zaburzeniach gospodarki lipidowej Czynniki ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego: • Otyłość • Obciążenia dziedziczne • Dieta o dużej zawartości tłuszczu zwierzęcego (smalec, masło, tłuste wędliny, mięsa, tłuste mleko i jego przetwory) i cholesterolu (podroby, jaja) • Nadmierne spożycie węglowodanów prostych (cukier, słodycze, czekolady, cukierki, wyroby cukiernicze) • Nadciśnienie tętnicze • Mała aktywność fizyczna • Palenie tytoniu • Nadużywanie używek. Podstawowym elementem leczenia zaburzeń lipidowych jest prawidłowe żywienie. Odpowiednie bowiem obniża cholesterol LDL (zła frakcja) na rzecz HDL (dobra frakcja) oraz zapobiega modyfikacji lipoprotein, które to zjawisko odgrywa istotną rolę w progresji miażdżycy. Stosuje się dietę ubogo energetyczną, o kontrolowanej zawartości kwasów tłuszczowych (obfita w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe – tłuszcze roślinne i ryby) i łatwo przyswajalnych węglowodanów
numer 10 vita MEDIUM 47
zdrowie Unikaj cukru i słodyczy
1. Dbaj o różnorodność spożywanych produktów
Mięso jedz 1 raz dziennie
2. Strzeż się nadwagi i otyłości 3. Codziennie jedz co najmniej 5 porcji produktów zbożowych 4. Codziennie spożywaj co najmniej 2 szklanki mleka 5. Mięso spożywaj z umiarem - 1 raz dziennie 6. Codziennie jedz 4 porcje warzyw i 3 porcje owoców 7. Ograniczaj spożycie tłuszczów 8. Unikaj cukru i słodyczy 9. Ograniczaj spożycie soli 10. Unikaj alkoholu
Codziennie spożywaj co najmniej 2 szklanki mleka
Codziennie jedz 4 porcje warzyw i 3 porcje owoców
fot. Shutterstock
Codziennie jedz co najmniej 5 porcji produktów zbożowych
Zasady: 1. Utrzymywać należną wagę ciała, nie dopuszczać do otyłości. 2. Dbać o różnorodność spożywanych produktów. Ważne jest aby codziennie spożywać produkty: • Zbożowe (5 porcji produktów zbożowych dziennie, np. kasze gruboziarniste, płatki, ciemne pieczywo) • Mleczne (dwóch produktów mlecznych w ciągu dnia, np. 2 szklanki mleka lub kefiru, jogurtu i 1-2 plasterków sera) • Wysokobiałkowe (ryby, drób, chude mięsa – 1 raz dziennie, nasiona roślin strączkowych) • Warzywa i owoce (do jednego kilograma dziennie) 3. Spożywać produkty zawierające dużo błonnika i witamin, np. ciemne pieczywo, gruboziarniste kasze, warzywa – najlepiej jeść surowe lub krótko gotowane, owoce: • Regulują pracę przewodu pokarmowego • Zapobiegają zaparciom • Dają uczucie sytości przy niskiej kaloryczności, co ułatwia utrzymanie należnej wagi ciała • Obniżają poziom cholesterolu 4. Mleko jest ważnym źródłem wapnia, białka i witamin. 5. Ryby i chudy drób. Mięso chude dostarcza nie tylko białka, ale także żelaza, cynku, tiaminy i niacyny. 6. Nasiona roślin strączkowych (fasola, soja, soczewica) są także dobrym źródłem białka. 7. Unikać tłuszczów, głównie zwierzęcych (np. masło, smalec) ponieważ podnoszą poziom cholesterolu w surowicy, zwiększają krzepliwość krwi i podnoszą ciśnienie tętnicze. Unikać również produktów obfitujących w cholesterol (np. podroby, jaja) gdyż wzrasta stężenie cholesterolu (frakcja LDL). 8. Unikać cukru i słodyczy. 9. Ograniczać spożycie soli. 10. Stosować niskotłuszczowe metody przyrządzania potraw, takie jak: • Gotowanie w wodzie i parze • Duszenie bez podsmażania • Pieczenie w folii, pergaminie lub na ruszcie (grill) • Smażenie bez tłuszczu • Nie używać zbyt ostrych przypraw 48 vita MEDIUM
numer10
fot. Dreamstime
zdrowie
Zdrowie serca zaczyna się od profilaktyki Co roku około miliona osób wymaga hospitalizacji z powodu zaburzeń pracy mięśnia sercowego, a zgony spowodowane chorobami sercowo – naczyniowymi stanowią prawie połowę wszystkich przypadków śmiertelnych. Choroby układu krążenia zyskały status plagi we współczesnym świecie. Mimo to ciągle zdajemy się być nieświadomi zagrożenia, jakie czyha na nas na każdym kroku. Nie przekonuje nas nawet fakt, że współczynnik umieralności spowodowanej udarami mózgu w Polsce jest jednym z najwyższych w Europie, a w przeciągu ostatniej dekady wzrósł jeszcze o 20%. Nieprawidłowa dieta, brak aktywności fizycznej, stres oraz przede wszystkim palenie papierosów, przyczyniają się do wielu poważnych chorób układu krążenia. Pamiętajmy więc o kilku prostych zasadach, które, jeśli będą przestrzegane, uchronią nas nie tylko przed zawałem, ale także przed całym szeregiem tak zwanych chorób cywilizacyjnych. Dietetycy na pierwszym miejscu w profilaktyce zmian miażdżycowych stawiają przestrzeganie zbilansowanej diety. Nie bez przyczyny odsetek zachorowań na nowotwory
i choroby układu krążenia jest o wiele niższy w krajach śródziemnomorskich, gdzie dieta bogata jest w warzywa i owoce. Pamiętajmy, że codziennie powinniśmy zjadać 5 porcji świeżych produktów sezonowych, zastępując nimi tuczące przekąski, takie jak ciastka, chipsy czy batoniki. Jednak zdrowa dieta bez aktywności fizycznej jest mało skuteczna, a siedząc całymi dniami przed komputerem czy telewizorem, jesteśmy tak samo narażeni na zawał serca jak ludzie otyli. Ważne jest jednak, by wybrać taki rodzaj aktywności ruchowej, która sprawia nam przyjemność. Jeśli nie lubimy biegać, nie zmuszajmy się do wielogodzinnych maratonów, a zamiast tego wybierzmy się np. na basen. Sport poza niewątpliwie oczywistym działaniem na nasze ciało, ma również zbawienny wpływ na psychikę. Udowodniono bowiem, że podczas aktywności fizycznej wydzielane
są endorfiny – hormony szczęścia, dzięki którym po każdym treningu odczuwamy satysfakcję z korzystnie spędzonego czasu. Sport pomaga też pozbyć się napięcia, związanego z codziennym stresem, który również jest wrogiem naszego serca. O papierosach natomiast i ich wpływie na stan zdrowia człowieka powstało już tysiące naukowych publikacji. Każda z nich niezbicie dowodzi, że dym tytoniowy jest jedną z podstawowych przyczyn zachorowalności na choroby układu krążenia. Jeden papieros zawiera bowiem tysiące szkodliwych, rakotwórczych substancji chemicznych, którymi palacz regularnie się inhaluje, prowadząc do postępującego otłuszczenia mięśnia sercowego oraz wzrostu poziomu złego cholesterolu we krwi. źródło: materiały prasowe www.silaserca.pl numer 10 vita MEDIUM 49
zdrowie Na pytania Vita Medium odpowiada dr Marek Klocek, internista, spec. hipertensjolog
Wszystko co chcesz wiedzieć
o nadciśnieniu tętniczym Co to jest nadciśnienie tętnicze? Nadciśnieniem tętniczym nazywamy stan, w którym u badanego wartości ciśnienia skurczowego przekraczają 140 mmHg i lub ciśnienia rozkurczowego przekraczają 90 mmHg, przy założeniu, że pomiary wykonano w tzw. warunkach standardowych i potwierdzono kilka razy. Warunki standardowe, czyli takie, kiedy osoba badana jest spokojna, rozluźniona, zakłada sobie mankiet o właściwym rozmiarze na ramię i mierzy ciśnienie co najmniej 2 razy w odstępie 1-2 min. Przed pomiarem nie powinno się palić papierosów ani pić kawy czy alkoholu, a podczas samego pomiaru nie powinno się z taką osobą rozmawiać. Nadciśnienie tętnicze jest najczęstszym schorzeniem układu sercowo-naczyniowego dotyczącym 20-50% osób dorosłych populacji krajów rozwiniętych. Wyróżnia się dwie postaci nadciśnienia, pierwotne (samoistne) i wtórne. Nadciśnienie pierwotne, w którego powstawaniu biorą udział zarówno czynniki genetyczne (dziedziczenie wielogenowe) jak i czynni-
50 vita MEDIUM
numer 10
ki środowiskowe, występuje najczęściej i dotyczy około 95% populacji. Nazwa ta oznacza, że nie można jednoznacznie ustalić jego przyczyn, nie można też ich usunąć, a więc całkowicie wyleczyć. Częstość występowania nadciśnienia wzrasta z wiekiem, zwiększając się zwłaszcza po 50. roku życia. Z kolei nadciśnienie wtórne to najogólniej sytuacja, gdy wy-
Nadciśnienie tętnicze jest najczęstszym schorzeniem układu sercowo-naczyniowego dotyczącym 20-50% osób dorosłych stępuje jakaś choroba, np. nerek, naczyń czy zaburzenie endokrynologiczne. Choroba ta powoduje, na skutek uwolnienia pewnych substancji lub na skutek ge-
nerowania zaburzeń hemodynamicznych, wzrost ciśnienia krwi. Ta postać nadciśnienia jest stosunkowo rzadka, ale ustalenie rozpoznania wtórnej postaci nadciśnienia ma podstawowe znaczenie, gdyż odpowiednio wczesne usunięcie przyczyny nadciśnienia wtórnego może prowadzić do całkowitej normalizacji ciśnienia. Jak rozpoznać z którym typem nadciśnienia mamy do czynienia? Niektóre objawy zgłaszane przez chorych i odchylenia stwierdzone podczas badania pacjenta mogą być charakterystyczne dla określonej wtórnej postaci nadciśnienia tętniczego. O podejrzeniu nadciśnienia wtórnego można mówić w przypadku nagłego wystąpienia nadciśnienia u osoby młodej lub w późnym wieku, zwłaszcza u osób bez obciążającego wywiadu rodzinnego w kierunku nadciśnienia, albo gdy dochodzi do nagłego pogorszenia dotychczas dobrej kontroli ciśnienia lub gdy występuje oporność na leczenie farmakologiczne. Duże zna-
zdrowie czenie ma badanie fizykalne pacjenta i badania dodatkowe, biochemiczne i obrazowe. Do najczęstszych przyczyn wtórnego nadciśnienia należą: obturacyjny bezdech senny, choroby miąższu nerek, zwężenie tętnicy nerkowej, pierwotny hiperaldosteronizm oraz niektóre leki (sterydy, doustne środki antykoncepcyjne, niesteroidowe leki przeciwzapalne). Jednak u większości osób wyniki przeprowadzonych badań diagnostycznych nie wskazują na obecność choroby nerek, serca, naczyń czy zaburzeń endokrynologicznych, a podwyższone wartości ciśnienia tętnicze utrzymują się przewlekle. Mamy wtedy do czynienia z pierwotną postacią nadciśnienia tętniczego, której rozpoznanie postawiono przez wykluczenie schorzeń mogących powodować nadciśnienie wtórne. Dlaczego wysokie ciśnienie jest niebezpiecznie? Wykazano, że nadciśnienie tętnicze jest silnym czynnikiem ryzyka choroby wieńcowej, niewydolności serca, udaru mózgu, choroby tętnic obwodowych i przewlekłej choroby nerek. Nadciśnienie tętnicze dotyczy ok. 8 mln osób w Polsce. Drugie tyle jest zagrożonych rozwojem tej choroby. Wiemy również, że około 50% osób nie wie, że choruje na nadciśnienie tętnicze, ponieważ nigdy nie zmierzyło sobie ciśnienia. Nadciśnienie, zwłaszcza nieleczone lub leczone niedostatecznie, jest główną przyczyną umieralności na chorobę wieńcową i udar mózgu. Inne dane wskazują, że wysokie wartości ciśnienia wiążą się także z pogorszeniem funkcji poznawczych (pamięć i zdolność uczenia się) oraz z większą częstością demencji u osób w wieku podeszłym. Związek pomiędzy wysokością ciśnienia tętniczego a ryzykiem zgonu z powodu choroby wieńcowej czy udaru mózgu jest liniowy. Zmierzono nawet, że wzrost ciśnienia skurczowego o 20 mmHg, a rozkurczowego o 10 mmHg powoduje podwojenie umieralności z powodu zawału serca i udaru mózgu. Oznacza to, że im niższe ciśnienie tym lepsze rokowanie. Należy zatem dążyć do uzyskania u wszystkich leczonych normalizacji ciśnienia tętniczego, czyli wartości poniżej 140/90 mmHg.
nocześnie postępowanie niefarmakologiczne (zmiany stylu życia), jak i najczęściej farmakoterapia. Do działań niefarmakologicznych należą zmniejszenie masy ciała, stosowanie diety niskosodowej o zwiększonej zawartości potasu, aktywność fizyczna, ograniczenie spożycia alkoholu i zaprzestanie palenia tytoniu. Istnieją liczne dowody z badań klinicznych, że zmiany stylu życia i modyfikacja diety są skutecznymi działaniami, pomagającymi w zapobieganiu rozwojowi nadciśnienia tętniczego i poprawiającym jego kontrolę u leczonych. Głównym wyzwaniem pozostaje jednak skuteczna realizacja zmian
Nadciśnienie, zwłaszcza nieleczone lub leczone niedostatecznie, jest główną przyczyną umieralności na chorobę wieńcową i udar mózgu. stylu życia w codziennej praktyce. Rola lekarza jest tutaj bardzo ważna, począwszy od edukacji i wyboru czynników, które należy poddać modyfikacji, po długotrwałą pomoc pacjentom w wytrwaniu w realizacji zdrowego stylu życia. Zdecydowanie łatwiej (wg pacjentów i lekarzy) jest sięgnąć po leki, które obniżą ciśnienie tętnicze. Ale i tu pojawiają się pułapki i trudności. Obecnie dysponujemy znaczną liczbą doskonałych leków przeciwnadciśnieniowych z kilku klas terapeutycznych. Pomimo tego, skuteczność leczenia nadciśnienia tętniczego w Polsce (rozumiana jako uzyskanie kontroli ciśnienia na poziomie < 140/90
mmHg) jest zaskakująco niska i wynosi około 12-15% leczonych. Przyczyn braku skuteczności leczenia jest wiele, jedne zależą od samej natury choroby, inne od pacjenta, a jeszcze inne od lekarza. Np. lekarze mogą nie wprowadzać modyfikacji stylu życia (bo to trudne) i nie intensyfikować farmakoterapii zasłaniając się tym, że chory może nie zaakceptować większej liczby leków, bo czuje się najlepiej przy ciśnieniu 160/100 mmHg. Taką postawę lekarza nazywamy inercją terapeutyczną, która - jak wykazano - może być powodem 30-40% braku skuteczności leczenia nadciśnienia. Leczenie nadciśnienia tętniczego może być więc dla pacjenta trudne, ponieważ wymaga wiedzy i wytrwałości. Nie bez znaczenia są też aspekty ekonomiczne terapii, która trwa wiele lat, a choroby nie można wyleczyć. Z drugiej strony, pacjent chorujący na pierwotne nadciśnienie tętnicze najczęściej zgłasza się do leczenia bez istotnych objawów czy skarg na stan zdrowia, albo są one niespecyficzne. W pierwszym okresie skutecznego leczenia farmakologicznego u części chorych można obserwować pogorszenie samopoczucia. Osoby te mają podwyższone ciśnienie od dłuższego czasu, a przy jego normalizacji mogą pojawić się przejściowo zawroty i bóle głowy, senność, osłabienie, zmniejszenie witalności, których mogą nie akceptować uważając, że są to uboczne skutki leczenia nadciśnienia. Pacjent powinien być poinformowany, że objawy takie mogą przejściowo wystąpić i że nie jest to powód do przerywania lub samodzielnego modyfikowania terapii. Najważniejsza jest konsekwencja. Czy niskie ciśnienie jest niebezpieczne? Niskie ciśnienie, jest najczęstszym proble-
Nasz ekspert dr Marek Klocek
internista, spec. hipertensjolog CenterMed Kraków ul. Łazarza 14
Czy sama terapia jest dla pacjenta trudna? Leczenie nadciśnienia tętniczego to jed-
numer 10 vita MEDIUM 51
zdrowie mem dwóch grup osób. Przede wszystkim niskie ciśnienie spotyka się często u osób młodych, zwłaszcza kobiet. Zdarza się im mieć ciśnienie około 90/60 mmHg i nie odczuwać żadnych objawów. Nie jest to groźne i nie wymaga stosowania leków podnoszących ciśnienie tętnicze. Czasami skutkiem obniżonego ciśnienia tętniczego jest senność, bóle i zawroty głowy, przy gwałtownym wstawaniu robi się ciemno przed oczami, może dojść do chwilowego omdlenia. Właściwie głównym sposobem postępowania u takiej osoby jest uzupełnianie płynów, zwłaszcza w okresie letnim, kiedy wspomniane objawy mogą się nasilać. Jeśli układ krążenia pracuje sprawnie i nie występują żadne choroby współistniejące, nie ma wady serca, to nie ma powodów do niepokoju. Drugą grupą, w której często występuje „niskie ciśnienie” to osoby starsze i jest to już mniej bezpieczne. Najczęściej są to osoby ze sztywnymi naczyniami i chorobami współistniejącymi (nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, niewydolność serca), a zatem mechanizmy regulacyjne układu sercowo-naczyniowego mogą nie działać sprawnie. U tych osób niskie ciśnienie tętnicze (skurczowe poniżej 100 mmHg) oznacza istotnie mniejszy przepływ krwi przez ważne narządy jak mózg, serce i nerki. Takie ciśnienie, które nazywamy hipotonią może być niebezpieczne dla zdrowia. Uważa się, że u osób starszych nie należy obniżać zbyt szybko podwyższonych wartości ciśnienia i nie niżej niż do wartości około 130/80 mmHg, a u osób powyżej 80. roku życia optymalne ciśnienie tętnicze jest nawet wyższe i wynosi 150/80 mmHg. Zbyt niskie wartości ciśnienia u osób w podeszłym
wieku prowadzą nie tylko do gorszego ukrwienia narządów wewnętrznych, są też przyczyną groźnych omdleń i upadków, które mogą zakończyć się poważnym potłuczeniem lub złamaniem. Niedociśnienie, podobnie jak i nadciśnienie wymaga monitorowania – do tego służy nam szereg metod, a jedną z nich są regularne pomiary ciśnienia w domu. Jak prawidłowo dokonywać pomiarów ciśnienia? Przede wszystkim należy posługiwać się aparatami, które mają mankiet zakładany na ramię, a nie aparatami zakładanymi na nadgarstek. Wyniki pomiarów uzyskanych przy pomocy aparatów nadgarstkowych są bardzo różne, nawet dwa pomiary ciśnienia wykonane w odstępie kilku minut mogą różnić się o 20 i więcej mmHg, dlatego aparaty te nie są polecane w zaleceniach. Ważna jest szerokość mankietu stosowanego do mierzenia ciśnienia na ramieniu. Standardowy mankiet (najczęściej spotykany w gabinecie lekarskim) stosuje się jeśli obwód ramienia nie przekracza 35 cm. Jeśli mamy większy obwód ramienia powinniśmy poprosić sprzedawcę o dobranie odpowiednio większego mankietu. Mankiet zbyt mały zawyża bowiem wartości ciśnienia tętniczego, a zbyt duży zaniża. O pomiarze ciśnienia w tzw. warunkach standardowych była już mowa wcześniej – zasada ta obowiązuje również podczas wykonywania pomiarów domowych. Aparaty automatyczne same dostosowują szybkość wypuszczania powietrza z mankietu po jego napompowaniu. Jeśli natomiast używamy aparatów, które wymagają ręcznego napompowania,
a następnie powolnego wypuszczania powietrza poprzez regulacje pokrętłem, to należy pamiętać, że tempo wypuszczania powietrza z mankietu nie powinno być szybsze niż 2 mmHg na sekundę. Warto również, po wykonaniu pierwszego pomiaru, odczekać 2-3 min i zmierzyć ciśnienie ponownie. Wyniki pomiarów najlepiej zanotować dokładnie w notesie wraz z datą i godziną (bez zaokrąglania ciśnienia, tzn. jeśli ciśnienie wynosiło 144/94 mmHg, to nie zapisywać 140/90 mmHg) i okazać je podczas najbliższej wizyty lekarskiej. A inne metody? Czasami obserwuje się rozbieżności pomiędzy pomiarami ciśnienia wykonanymi w domu przez chorego, a tymi z gabinetu lekarskiego. Innym razem pacjent zgłasza znaczne wahania ciśnienia w ciągu dnia, lub jego gwałtowne spadki po zażyciu leków. Użyteczną metodą jest wtedy automatyczna rejestracja ciśnienia tętniczego (ABPM). Jest to urządzenie, z którym badany chodzi zwykle od rana jednego dnia do rana dnia następnego, przez cały dzień i noc, a ciśnienie jest mierzone automatycznie w określonych odstępach czasu. Dzięki metodzie ABPM lekarz dysponuje dużą liczbą pomiarów, profilem ciśnienia i może łatwiej zauważyć, czy wyniki są w normie, czy pojawiają się nagłe wzrosty i spadki ciśnienia. Dzięki temu wiemy także, czy osoba stosująca leczenie przeciwnadciśnieniowe ma dobrze kontrolowane ciśnienie, zarówno w dzień jak i w nocy. Ponadto całodobowe monitorowanie ciśnienia umożliwia rozpoznanie tzw. „nadciśnienia białego fartucha”, czy „nadciśnienia maskowanego” (utajonego).
Nadciśnienie tętnicze w Polsce ciśnienie optymalne
30%
20%
29%
21%
DANE: www.pfp.edu.pl
52 vita MEDIUM
numer 10
ciśnienie prawidłowe ciśnienie wysokie prawidłowe nadciśnienie
Wśród dorosłych Polaków 1/3 choruje na nadciśnienie tętnicze a następna 1/3 ma ciśnienie wysokie prawidłowe, co oznacza że jest w sposób szczególny narażona na rozwój nadciśnienia w przyszłości. 40% Polaków ma ciśnienie prawidłowe z czego tylko połowa ma ciśnienie optymalne Częstość nadciśnienia tętniczego wzrasta wraz z wiekiem, na przykład:w grupie osób pomiędzy 18 a 39 rokiem życia nadciśnienie tętnicze stwierdza się u 7% podczas gdy powyżej 59 roku życia ponad połowa choruje na nadciśnienie.
Miażdżący
zdrowie
problem!
Problem jest niestety o wiele bardziej złożony. Sama choroba jest ogólnoustrojowa. To znaczy, że jeśli tylko mamy do niej skłonności, rozprzestrzenia się ona w całym naszym organizmie. Jej obecność zwiastuje często zwykły ból i uczucie ciężkich nóg lub bóle głowy na wskutek wysiłku fizycznego. Miażdżyca polega na wysepkowatym gromadzeniu się w błonie wewnętrznej tętnic cholesterolu (i jego estrów) oraz innych lipidów. Innymi słowy nasze żyły powoli ,,zapychają” się płytkami miażdżycowymi przez co krew nie może już tak szybko krążyć. Kolejnym etapem jest tak zwane wapnienie tych miejsc przez co tętnice tracą swoją elastyczność. U niektórych osób – co do końca nie jest jeszcze wyjaśnione – wspomniane zwapnienia nie powstają, ale ich miejsce zajmują krwiaki całkowicie zamykające światło tętnicy. Miażdżyca pojawia się prawie wyłącznie w tętnicach dużego układu krążenia, zwłaszcza w tych miejscach, gdzie istnieje wysokie ciśnienie krwi (aorta i tętnice bezpośrednio od niej odchodzące). Występowanie objawów przyspiesza znacznie nikotyna. Dym papierosowy dostając się do płuc osłabia śródbłonek tętnic i osłabia cały organizm. Sam proces miażdżycowania może być zapoczątkowany przez cały wachlarz możliwości. Z tych najczęstszych należało by tutaj wymienić stres, siedzący tryb życia, niedotlenienie organizmu, zanieczyszczenia środowiska i toksyny (a więc i alkohol), które znacznie osłabiają przepustowość żył. Dodać należy różnego rodzaju grzyby (również te występujące naturalnie w naszych jelitach) toksyny i mikroorganizmy niszczące nasze naczynia krwionośne, pasożyty dostające się przez przewód pokarmowy, niedobory witamin i mikroelementów a także szczególnie niebezpieczna – bo często utajona – borelioza odkleszczowa. Nie bez znaczenia mają tu również geny – skłonność do wysokiego cholesterolu jest często dziedziczna.
Pomaga redukować wchłanianie cholesterolu z pożywienia i wspomaga organizm w redukcji biosyntezy cholesterolu. Cena 50 kapsułek ok. 50 zł
Dla poprawy naturalnej funkcjonalności układu sercowo-naczyniowego oraz obniżenia poziomu cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Cena: 100 kapsułek ok. 55 zł
Jeśli w Twojej rodzinie pojawiły się przypadki zachorowań na miażdżycę, warto profilaktycznie zbadać się u lekarza , który – jeśli to konieczne – dobierze odpowiedni zestaw leków. Natomiast dla tych, którzy lubią chuchać na zimne, polecamy racjonalną dietę ubogą w tłuszcze pochodzenia zwierzęcego. Sporo ruchu szczególnie na świeżym powietrzu oraz unikania niepotrzebnego stresu.
Suplement diety Lecytyna z resweratrolem zalecane jest w przypadku czasowego lub chronicznego pogorszenia funkcji poznawczych), podwyższonego poziomu cholesterolu, schorzeń układu sercowo-naczyniowego, a także uszkodzeń wątroby. Cena 23 zł W zaburzeniach pracy serca. W celu zmniejszenia ryzyka wystąpienia nadciśnienia i jego powikłań. Kurcze mięśni, uczucie mrowienia w rękach i nogach. Dla osób zagrożonych nadmierną utratą wapnia, magnezu, potasu. Cena 29 zł Nutricardin to preparat o wielokierunkowym działaniu, kompleksowo wspomagający prawidłową pracę serca oraz funkcjonowanie układu krążenia. Cena 30 kap. - 25zł
fot. materiały prasowe
Polecamy:
Niektóre leki w tym pigułki antykoncepcyjne znacznie obciążają nasze żyły, ponieważ zwiększają ryzyko zakrzepicy. Z dziedzicznymi skłonnościami do miażdżycy tworzy to bardzo niebezpieczną mieszankę mogąca prowadzić do tętniaków. Niektóre z nich niestety są nieoperacyjne szczególnie te w mózgu dlatego dbajmy o siebie zawczasu.
numer 10 vita MEDIUM 53
zdrowie
Gdyby kogokolwiek z nas zapytać o to, kto w dziedzinie współczesnej medycyny w naszym kraju zasłużył się najbardziej, kogo z lekarskich autorytetów ceniliśmy i cenimy wciąż w stopniu najwyższym, i kto dał w Polsce ludziom śmiertelnie chorym na serce szansę na nowe życie - bez namysłu każdy wymieni nazwisko profesora Zbigniewa Religi.
Profesor od serca wspomnienie Zbigniewa Religi Docent Religa (urodzony w grudniu 1938 r. w Miedniewicach na Mazowszu) był nikomu nieznanym lekarzem, zanim w 1984 roku trafił do tworzącego się właśnie Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii w Zabrzu. Wiele lat wcześniej, nim został najbardziej znanym i cenionym w Polsce kardiochirurgiem, wiedzę i doświadczenie zdobywał kształcąc się m.in. w Stanach Zjednoczonych. Po odbyciu stażu za oceanem i uzyskaniu tam stopnia doktora nauk medycznych, wrócił do Warszawy. Umiejętności zdobyte w Ameryce Religa pragnął przenieść na polskie medyczne podwórko. Milowy krok w drodze do wielkiej kariery poczynił w roku 1984, przenosząc się do Zabrza, by w rok później w tamtejszej klinice dokonać czynu historycznego – przeprowadzić pierwszą w Polsce operację transplantacji serca. Wymagało to od profesora nie tylko wielkiego kunsztu i wysokich umiejętności medycznych, ale również olbrzymiej odwagi. Sam Religa wspominał później, że bardzo wiele osób w środowisku lekarskim 54 vita MEDIUM
numer 10
było przeciwnych, a większość z nich co najmniej sceptycznych wobec jego zamiarów przeprowadzenia przeszczepu. Jednak śmiała decyzja profesora i udana operacja przyczyniły się do osobistego sukcesu Religi i doprowadziły w konsekwencji do rozwoju polskiej transplantologii. Pod skrzydłami profesora wyrastało nowe pokolenie lekarzy, które działając pod jego kierunkiem pchnęło do przodu polską medycynę i przyczyniło się do wzrostu jej znaczenia – przede wszystkim w oczach samych pacjentów, dla których przeszczep był jedyną szansą na przeżycie. Ratowano coraz więcej ludzi, którzy przed przełomem dokonanym przez Religę skazani byli na śmierć. Od niego otrzymali nadzieję na życie. Religa znany był nie tylko jako znakomity lekarz, ale również jako zaangażowany uczestnik życia społecznego i politycznego w Polsce. Był wybitnym fachowcem w wielu dziedzinach. Jego autorytet i zdobyta dzięki wieloletnim zasługom profesora
popularność, pozwoliły mu pełnić bardzo ważne funkcje w życiu publicznym – był ministrem zdrowa, a wcześniej także senatorem. Działał zawsze w trosce o drugiego człowieka. Jako lekarz ratował życie, jako polityk działał w interesie rozwoju polskiej służby zdrowia. Wszyscy cenili sobie jego pasję i zaangażowanie. Nigdy nie zaprzestał prac na rzecz innych, zawsze znalazł dość sił by działać w interesie dobra publicznego. Mimo postępującej od lat choroby. Gdy 8 marca 2009 roku Polskę obiegła wiadomość o śmierci Zbigniewa Religi, wszystkim było niezwykle trudno zmierzyć się z tą tragiczną informacją. Profesor przegrał walkę z nowotworem płuc, ale wygrał życie dla innych. Jeden z jego pierwszych pacjentów, któremu Religa przeszczepił serce, tak wspomina profesora: „Kiedy dostałem od doktora Religi wiadomość, że mam przyjechać do jego kliniki do Zabrza, poczułem się tak, jakbym dostał list od Pana Boga z obietnicą, że będę żyć.” Michał Wróblewski
fot. Dreamstime
zdrowie Zestaw ratujący życie to arsenał liczący kilka zaawansowanych technologicznie urządzeń, które wraz z przeogromną wiedzą lekarzy potrafią ratować lub przywrócić ludzkie życie w sytuacji zagrożenia. Wymagają jednak zimnej krwi i szybkiej oceny sytuacji, bez której nawet najdroższy sprzęt jest bezużyteczny. Z pewnością nauka jeszcze nie raz nas zaskoczy, mimo, że potrafimy już z sukcesem przeprowadzać przeszczepy, reanimować i wręcz ożywiać ludzi!
Aby serce biło jak należy! czyli o technologiach, które ratują życie Często na filmach, gdy akcja dzieje się na sali operacyjnej, słyszymy głośne „Clear!”. Wtedy wszyscy lekarze (oprócz jednego) odskakują na chwilę od pacjenta, by ten jeden lekarz, który został mógł porazić leżącego prądem. Wygląda to zwykle dramatycznie, szczególnie gdy na monitorze pracy serca dalej widnieje ciągła linia. Dlaczego trzeba się aż tak spieszyć? Dłuższy brak pracy serca powoduje niedotlenienie. Cierpi na tym szczególnie mózg, w którym pod wpływem braku tlenu zachodzą nieodwracalne zmiany neurologiczne, nawet jeśli pacjentowi znów zacznie bić serce. Wspomniany „porażacz” to defibrylator i jest używany w nagłych wypadkach podczas zatrzymania akcji serca – migotaniem komór lub tachykardią (komorą bez żadnego tętna). Niestety jest bezużyteczny przy asystolii i PEA (z ang. pulseless electrical activity) Niemniej, stanowi on niezwykle ważne narzędzie w walce o ludzkie życie. A co najważniejsze działa natychmiastowo. Można regulować siłę natężenia prądu poczynając od najmniejszej i zwiększać jeśli kolejne dawki nie dają efektu. Obecnie istnieją również urządzenia o skrócie AED przeznaczone dla osób jedynie po elementarnym przeszkoleniu. Sam reguluje on i ustala jaka dawka prądu jest potrzebna, by przywrócić bicie serca. W sytuacjach
skrajnych gdy inne metody zawodzą, lekarze decydują się na elektryczny masaż serca pierwszego kontaktu. Wówczas rozcinają klatkę piersiową, zakładają specjalne haki separujące i przeprowadzają masaż elektrodami na otwartym sercu. Jeśli żaden sprzęt nie jest dostępny, przeprowadza się masaż ręcznie, uciskając serce z określoną częstotliwością. By-Pass czyli pomostowanie aortalno-wieńcowe to operacja serca polegająca na wszczepieniu pomostów naczyniowych omijających miejsce zwężenia tętnicy wieńcowej. Jest on stosowana w przypadkach zawału i zaawansowanej chorobie wieńcowej. Wytworzenie sztucznych połączeń między tętnicą główną (aortą), a tętnicami wieńcowymi, zapewnia poprawę ukrwienia niedokrwionego obszaru mięśnia sercowego. Znacznie zatem odciąża organizm i znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia kolejnego zawału. By-Pass tworzy się z materiału pobranego od chorego (z żyły odpiszczelowej, tętnic piersiowych, tętnicy promieniowej) lub z materiału sztucznego. Obecnie operacje te lekarze starają się przeprowadzać jak najmniej inwazyjnie (na otwartym sercu lub zmniejszając pole operacyjne do minimum) lecz zdarza się, że konieczne jest podłączenie człowieka do aparatury płucoserce i całkowite zatrzymanie
akcji serca. Odsetek zgonów w wyniku operacji obecnie wynosi około 5%. Mimo tego chory jest zobowiązany przyjmować do końca życia specjalne leki, ograniczać wysiłek, ma całkowity zakaz palenia, zakaz wykonywania skomplikowanych ruchów ciała oraz wstrzymywania oddechu. Zastawki sercowe to specjalne, błoniaste fałdy umożliwiające jednokierunkowy przepływ krwi na granicy przedsionków i komór serca, w ujściu aorty i pnia płucnego, w żyłach lub naczyniach limfatycznych. Wyróżniamy cztery ich rodzaje: zastawki przedsionkowo-komorowe, tętnicze, żylne, chłonne. Jeśli któraś z nich ulegnie nieodwracalnym zmianom, konieczna jest ich jak najszybsza wymiana. Obecnie do wyboru pacjent ma cztery możliwości: zastawkę naturalną świńską lub pochodzącą od krowy, sztuczną, a także mieszankę zastawki sztucznej z naturalną. Przed zabiegiem należy wykonać: koronarografię, ECHO serca, RTG klatki piersiowej, a czasami również cewnikowanie prawostronne. Sam zabieg jest głęboko inwazyjny, trwa około 5 godzin i odbywa się w całkowitym znieczuleniu. Podczas jego trwania pacjent jest całkowicie podłączany do urządzenia płucoserce. Po samej operacji do końca życia chory powinien zażywać leki przeciwkrzepliwe. Magdalena Ćwieluch numer 10 vita MEDIUM 55
Zwalczamy
fot. Dreamstime, PhotoXpress
zdrowie
cholesterol
Czym jest ten straszliwy cholesterol, o którym tyle się mówi?
Czasami można by pomyśleć, że to takie słowo-klucz do straszenia niegrzecznych pacjentów. Jednak niezupełnie tak to funkcjonuje. zadaniem jest transportowanie cholesteNa początek przyda się kilka rzetelnych rolu ze ścian tętnic do wątroby, żeby usuinformacji. Po pierwsze i najważniejsze: nąć jego nadmiar i zapewnić optymalne cholesterol jest niezbędny do prawidłowefunkcjonowanie organizmowi. Właściwy go funkcjonowania zdrowego organizmu. poziom HDL we krwi, to u kobiet powyżej Poza tym cholesterole, a ściślej rzecz bio50mg/dl,yy a u mężczyzn powyżej 35mg/dl. rąc substancje transportujące cholesterol są dwie. Ta, której należy się bać nazywa się LDL i jest bliżej znana jako „zły cholesterol”. Jej nadmiar może powodować, że cholesterol nie trafia wcale do wątroby i innych części organizmu, tak jak poniższych zasad: powinien, ale zaczyna się odkładać w ściankach naczyń krwionośnych Jedz zdrowo - zadbaj o to, by i tworzyć tam blaszki miażdżycowe, które ostatecznie tworzą Twoja dieta była bogata bariery w naczyniach. Jeśli coś w warzywa i błonnik. Unikaj takiego się zdarzy, rzeczywiście jest się czego bać, bo może to potraw smażonych, tłustych powodować miażdżycę. Prowadzi i tłuszczy zwierzęcych. ona do osłabienia i kruchości Bądź aktywny - zacznij uprawiać naczyń krwionośnych, a także do zwężenia lub całkowitego sport, chodź na spacery, wybieraj zablokowania ich światła. W konschody zamiast windy. sekwencji może to być przyczyną Koniec z używkami - zapomnij niebezpiecznych chorób serca i mózgu, takich jak udar czy choroo tytoniu i alkoholu. ba wieńcowa.
Przestrzegaj
Oprócz LDL istnieje jeszcze HDL czyli „dobry cholesterol”. Im go więcej we krwi tym lepiej, bo jego 56 vita MEDIUM
numer 10
Skonsultuj się z lekarzem - zrób badania, stosuj się do zaleceń lekarza, zażywaj zapisane leki.
Problemy mogą się jednak zacząć, gdy to LDL jest powyżej normy, która wynosi 135mg/dl. Same nieprawidłowości w wynikach nie świadczą jeszcze o chorobie, są po prostu zaburzeniem metabolicznym, ale groźnym, bo prowadzącym do poważnych schorzeń. Nadmiar cholesterolu we krwi nie daje żadnych widocznych na pierwszy rzut oka i pewnych objawów. Na ogół jednak idzie on w parze z otyłością. U niektórych osób powoduje też odkładanie się cholesterolu na skórze w postaci bladożółtych małych guzków w kącikach oczu lub na powiekach, na kolanach, łokciach lub w okolicy ścięgien Achillesa. Najczęściej powodem problemów z cholesterolem jest nieprawidłowa dieta, siedzący tryb życia i stres. Zdarzają się jednak przypadki genetycznej skłonności do tego typu zaburzeń, bywa też, że po prostu mają one tendencje do współwystępowania z różnymi schorzeniami, takim jak cukrzyca, otyłość czy choroba wieńcowa. Oczywiście najlepiej byłoby robić regularnie badania co pół roku, wówczas jest szansa na szybkie wykrycie ewentualnych kłopotów i zaradzenie im zanim zaczną się prawdziwe problemy, których nie
będzie się dało w sposób satysfakcjonujący opanować. Jeśli wie się o tym, że ma się skłonności do wysokiego cholesterolu lub ma się schorzenie, któremu jego nadmiar może towarzyszyć, wówczas szczególnie ważna jest kontrola. Gdy już się zdarzy, że wyniki badań nie są satysfakcjonujące, nie należy się zbytnio przejmować, choć też oczywiście nie wolno tego lekceważyć. Najlepiej po otrzymaniu wyników skonsultować się z lekarzem, który ustali czy potrzebne są leki, które pomogą w uregulowaniu cholesterolu. Na ogół wystarczy solidna, niskotłuszczowa, bogata w warzywa dieta. Z posiłków trzeba wówczas wyeliminować niebezpieczne tłuszcze zwierzęce i produkty wysoko przetworzone. Za to dobrze dietę wzbogacić w produkty zawierające błonnik. Oprócz odżywiania istotny jest też częsty wysiłek fizyczny, a w przypadku osób otyłych program odchudzający. Poza tym wskazane jest unikanie palenia, również biernego. Zastosowanie tych kilku prostych zasad powinno przynieść zadowalające efekty, dowodzące niezbicie, że warto prowadzić zdrowy tryb życia. Agnieszka Całek
reklama
zdrowie
Ocjalny przedstawiciel amerykańskiej rmy Nature’s Sunshine Products, producenta naturalnych suplementów diety i kosmetyków poleca produkt Omega 3 EPA jako źródło kwasów tłuszczowych pochodzenia naturalnego. Produkt Omega 3 EPA:
• wspomaga kondycję układu sercowo-naczyniowego • wzmacnia układ nerwowy • wspiera ochronę błon komórkowych
Te produkty najlepiej obiżają cholesterol: • • • • •
orzechy włoskie i migdały niegotowana soja ryby i kwasy omega-3 oliwa z oliwek zielone warzywa i czosnek
Cena: 70 zł KUPON RABATOWY
Kod rabatowy: 99 Zadzwoń do nas: (22) 3112106 i zamów produkt Omega 3 EPA, podaj kod rabatowy z niniejszego kuponu, a dostaniesz 10% rabatu na produkt Omega 3 EPA oraz bezpłatną wysyłkę.
Nature’s Sunshine Products Poland Sp. z o.o.
ul. Starościńska 1b, 02-516 Warszawa Tel. 0 801 808 111, (22) 311 21 00; faks: (22) 311 21 01 e-mail: biuro@natr.com, biuro@nsppolska.pl
www.nsppolska.pl facebook.com/nsppolska numer 10 vita MEDIUM 57
Nowy cykl Historia Medycyny
Narodziny
medycyny Nie sposób dociec kiedy po raz pierwszy pojawiła się sztuka lecznicza. Pewne jest jedynie to, że choroby nękały ludzkość już od zarania. Osławiona średnia życia ludzi prehistorycznych, wynosząca 25 lat (mylnie zresztą rozumiana jako fakt, że ludzie zwykli umierać przed trzydziestką – starsi też się zdarzali, ale było ich zwyczajnie mniej, przez co zaniżali statystyki), świadczy o tym najdobitniej, zadając kłam dawnym biblijno-mitologicznym przekonaniom o rzekomo niesłychanej długowieczności naszych praojców. Gałęzią nauki zajmującą się chorobami prehistorycznymi jest paleopatologia. Termin został ukuty w XIX wieku przez brytyjskiego uczonego sir Marca Armanda Ruffera. Ta dziedzina wiedzy, poza chorobami prześladującymi niegdyś ludzi, zajmuje się również chorobami szeroko pojętego świata zwierzęcego prehistorycznej doby. Najstarsze znane schorzenia zwierząt sięgają ery paleozoicznej (ok. 570-230 mln lat temu). Bardzo częstą dolegliwością, na którą cierpiały kopalne gady, była tzw. „podagra jaskiniowa” czyli artretyzm. Próbując zrekonstruować mgliste początki medycyny oraz prehistoryczne choroby nękające naszych przodków, natrafimy na szereg trudności. W przeciwieństwie do 58 vita MEDIUM
numer10
czasów historycznych, gdzie dysponujemy źródłami pisanymi i ikonograficznymi, w czasach wcześniejszych musimy się zadowolić jedynie lepiej lub gorzej zachowanymi szczątkami kostnymi. Nie odkryto bowiem dotychczas ludzkich narządów i tkanek miękkich sprzed 6 tysięcy lat. Wiele informacji o chorobach dręczących starożytnych zaczerpniemy z badań mumii egipskich (m.in. zakażenia pasożytnicze, gruźlica, miażdżyca). Na podstawie zebranych w ten sposób danych możemy niestety jedynie snuć domysły na jakie dolegliwości zapadali najczęściej ludzie żyjący parę tysiącleci wcześniej. Chociaż z pewnością istniało wiele analogii to nie powinno się wysuwać, w oparciu o zebrane materiały, zbyt daleko idących wniosków. Wiadomo dla przykładu, że mieszkańcy państwa faraonów stosunkowo często cierpieli na miażdżycę, ale nie oznacza to bynajmniej, że podobnie musiało być z ich prehistorycznymi przodkami. Ta uważana za charakterystyczną dla żyjących pod presją, społeczeństw wysoko zorganizowanych, dolegliwość niekoniecznie była przecież typowa dla egzystujących, w umiarkowanym raczej stresie, niewielkich grup łowieckich. O ile niewiele możemy powiedzieć
O ile niewiele możemy powiedzieć o chorobach wewnętrznych, to same szczątki kostne dostarczają także wielu ciekawych informacji, przede wszystkim na temat jakości i długości życia ludzkiego. Często patologiczny stan kości (odwapnienia, przerosty), a także uzębienia (ropnia, próchnica) świadczą dobitnie o trudnych warunkach egzystencjalnych. Wiele chorób mogło być więc spowodowanych nieprawidłową higieną czy złym odżywaniem. W każdym razie długość życia ludzkiego rzadko przekraczała trzydzieści lat. Ciekawy, z dzisiejszej perspektywy, jest fakt, że kobiety żyły znacznie krócej od mężczyzn.
o chorobach wewnętrznych, to same szczątki kostne dostarczają także wielu ciekawych informacji, przede wszystkim na temat jakości i długości życia ludzkiego. Często patologiczny stan kości (odwapnienia, przerosty), a także uzębienia (ropnia, próchnica) świadczą dobitnie o trudnych warunkach egzystencjalnych. Wiele chorób mogło być więc spowodowanych nieprawidłową higieną czy złym odżywaniem. W każdym razie długość życia ludzkiego rzadko przekraczała trzydzieści lat. Ciekawy, z dzisiejszej perspektywy, jest fakt, że kobiety żyły znacznie krócej od mężczyzn. Spowodowane było to prawdopodobnie dużą śmiertelnością związaną z porodami oraz gorszym odżywaniem w stosunku do lepiej karmionych mężczyzn – myśliwych, od których zależało przetrwanie grupy. Pomimo, że odkrywamy również wiele pozostałości prehistorycznych bakterii to fakt ten w niewielkim stopniu rozjaśnia nasze mroki niewiedzy. Nie sposób bowiem stwierdzić które z nich były chorobotwórcze, a które nie. Nawet obecnie przecież tylko niewielki procent miliardów mikroorganizmów wywołuje choroby. Ponadto ludzkość z pewnością uodparniała się z czasem na działanie niektórych bakterii i wirusów, które pierwotnie mogły być nawet śmiertelne. Dla przykładu niegdyś niezwykle groźny syfilis, obecnie nie zagraża już życiu. Podobnie jak ospa, która pięćset lat temu zdziesiątkowała populację Indian. Można założyć, że mimo wszystko choroby dręczące ludzi prehistorycznych były, w znacznej mierze, stosunkowo bliskie tym, z którymi boryka się ludzkość po dziś dzień. Spróbujmy teraz przedstawić istniejące poszlaki i hipotezy na temat praktyk, czy raczej domniemanych (nie mamy przecież stuprocentowej pewności) praktyk leczniczych naszych przodków. Na zasadzie analogii ze światem zwierzęcym (lizanie ran, ochładzanie wodą obolałych miejsc itp.) można przypuszczać, że również ludzie stosowali podobne doraźne praktyki zaradcze. Nie wiadomo czy np. złamane kończyny były odpowiednio unieruchamiane, ale liczne prawidłowo zrośnięte kości mogą o tym pośrednio świadczyć. Aczkolwiek nawet wśród zwierząt spotykamy idealne zrośnięcia złamań. Faktem jest również, że organizm zarówno ludzki jak i zwierzęcy jest w stanie samoistnie zwalczyć wiele dolegliwości. W związku z powyższym tak naprawdę nasza wiedza na temat najdawniejszej fazy istnienia
człowieka (paleolit i tzw. mezolit) nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie czy w ogóle istniała wówczas medycyna w jakiejkolwiek postaci. Trochę więcej informacji na temat prehistorycznej medycyny posiadamy z okresu neolitu (młodsza epoka kamienia – ok. 10-7 tys. lat przed Chr.). W związku z przechodzeniem z gospodarki zbieracko-łowieckiej do rolniczo-hodowlanej ludzie uzyskali lepsze warunki bytowe, co przekładało się na mniejszą ilość chorób i wydłużyło średnią życia. Całkiem prawdopodobne, że wśród uprawianych wtedy roślin znajdowały się również zioła lecznicze. Bliższych szczegółów jednak nie znamy. Wyspecjalizowani rzemieślnicy wytwarzali coraz doskonalsze narzędzia, które mogły być wykorzystywane także w chirurgii. W każdym razie zachowane czaszki świadczą o tym, że przeprowadzano wówczas pierwsze udane zabiegi trepanacji (widoczne zagojone ślady). Nie wiadomo jednak czy operacje te miały charakter stricte medyczny czy były li tylko rytuałami magicznymi. Najbardziej
prawdopodobna wydaje się być hipoteza, że łączyły one po trosze obie funkcje. Zdanie to można chyba odnieść w ogóle do całej prehistorycznej sztuki leczniczej, gdzie podobnie jak u współczesnych prymitywnych plemion funkcje kapłana-czarownika i medyka-znachora skupiały się, jak można przypuszczać, w jednej osobie szamana. Choć za kolebkę medycyny uważa się tradycyjnie Grecję i świeżo upieczeni nowożytni lekarze od stuleci corocznie składają przysięgę Hipokratesa, uważanego za ojca sztuki lekarskiej, to jej prawdziwe początki sięgają czasów o wiele bardziej odległych. Już przedstawiciele znacznie starszych cywilizacji – Egipcjanie, mieszkańcy Międzyrzecza i doliny Indusu czy nawet Chińczycy uprawiali ją od tysiącleci. Jeżeli zaś za kryterium przyjmiemy praktyki na poły magiczne, na poły lekarskie stosowane przez neolityczne (czy nawet jeszcze starsze) plemiona, to „początki” medycyny przesuną się z połowy 4 tysiąclecia przed Chr., wiele, wiele tysiącleci wstecz. Wojciech Paszyński numer 10 vita MEDIUM 59
uroda
Zrób dla siebie coś wSPAniałego Dla Pań chcących zaoszczędzić czas i pieniądze polecamy domowe SPA. By je przygotować wystarczy nieco inwencji i chęci do działania. Wszystkie sposoby tu podane są sprawdzone, tanie a co najważniejsze niezwykle skuteczne!
Odprężająca kapiel to podstawa
Po pierwsze zadbaj o nastrój. Spa to nie tylko pielęgnacja ciała ale również ducha! Warto pomyśleć o nastrojowej muzyce, romantycznym oświetleniu i zapachach. Zaopatrz się więc w olejki eteryczne dostępne w każdej drogerii. Zapachy kwiatowe jak jaśmin, róża, rumianek – koją i relaksują. Trawa cytrynowa, paczula, cytrusy – dodają energii, natomiast zielona herbata, eukaliptus – orzeźwiają. Wlej kilka kropel do wanny pełnej piany i zrelaksuj się w kąpieli. Tak wypoczęta możesz przystąpić do zabiegów upiększających. Oczywiście na rynku jest dostępna cała masa kosmetyków, lecz my skupimy się na domowych, tańszych sposobach.
Depilacja
Zacznijmy od depilacji. Aby włoski wolniej odrastały i były jaśniejsze nie musisz już wykonywać bolesnych przepraw z depilatorem lub woskiem. Wystarczy, że po zgoleniu maszynką przemyjesz te miejsca wacikiem nasączonym wodą utlenioną. Powtarzając systematycznie ten zabieg, osłabisz mieszki włosowe i znacznie wydłużysz czas miedzy depilacjami
Aby mieć piękne lśniące włosy, nie musisz już kupować odżywek w drogeriach. Te często nie zawierają żadnych substancji czynnych a jedynie silikon, który chwilowo nabłyszcza nasze włosy i sprawia że się łatwiej rozczesują. Domowym sposobem jest maseczka z żółtek. Nakłada się ją na około 30 min. Sposób przyrządzenia jest bardzo prosty. Trzy kurze żółtka należy w miseczce połączyć z dwiema łyżeczkami oliwy i sokiem z cytryny a całość dobrze wymieszać. Tak przyrządzoną papkę nakładamy szczególnie na końcówki omijając nasadę włosów. 60 vita MEDIUM
numer 10
fot. PhotoXpress(6)
Zadbaj o piekno włosów
uroda Pozbądź się cellulitu!
Na cellulit, który jest zmorą już nawet bardzo młodych kobiet, rewelacyjnie pomaga kawa. Peeling z grubo zmielonej kawy uaktywnia miejsca pokryte cellulitem do szybszego spalania tkanki tłuszczowej. Jeśli tego dnia masz więcej czasu i nigdzie się nie wybierasz, w małej miseczce rozpuść kilka łyżek kawy (może być najtańsza ze sklepu spożywczego) by powstała jednolita papka. Nałóż tak przyrządzoną na brzuch , uda i pośladki a następnie owiń się folią spożywczą. Załóż stare znoszone dresy by nie zabrudzić ulubionych jeansów i rób to co zawsze. Ruch pozwoli Ci spalić szybciej zbędny tłuszczyk i pozbyć się z sylwetki wszystkiego co niepotrzebne. Po około 3 godzinach spłucz specyfik.
Gładkie i nawilżone usta
Jeśli masz spierzchnięte lub słabo podkreślone usta, zaraz po kąpieli przejedź je kilkakrotnie brzegiem ręcznika a następnie szczoteczką do zębów. Usuniesz w ten sposób martwy naskórek i poprawisz ukrwienie, przez co będą czerwieńsze i z pewnością bardziej ponętne. Dobrze byłoby na koniec nałożyć na nie odrobinę miodu, który przez kilka minut je odżywi.
Oczyszczamy, nawilżamy i poprawiamy cerę
Na cerę w zależności od problemu również mamy sposoby. Jeśli narzekasz na suchą i zmęczoną buzię, z pewnością pomoże Ci maseczka z mleka i miodu lub okłady z zaparzonych saszetek rumianku
Spojrzenie pełne blasku
Jeśli cierpisz natomiast na trądzik – parówka z dwóch saszetek zielonej herbaty powinna pomóc na oczyszczenie i ukojenie cery. Na szczególnie uporczywe ropiejące zmiany polecamy punktowo na noc ... pastę do zębów - wysuszy i zdezynfekuje ranki.
Fokus na dłonie
Jeśli natomiast masz liczne grudki i zaskórniki lecz żadnych stanów zapalnych przyrządź sobie drobnoziarnisty peeling cukrowy. Do jego przygotowania potrzebuje jedynie cukru i wody. Masuj delikatnie nim całą twarz aż do całkowitego rozpuszczenia drobinek. Magdalena Ćwieluch
Na podkrążone oczy i pozbawioną blasku cerę stosuj okłady z plasterków ogórka. Zmniejszą opuchliznę, odświeżą i rozpromienią Twoją buzię.
By usunąć skórki przy paznokciach stóp i dłoni, w małej miseczce zagrzej kilka łyżek oleju (najlepiej słonecznikowego). Gdy będzie już ciepły lecz nie gorący, zanurz w nim po kolei palce i przejedź tekturowym pilniczkiem wszystkie ich brzegi. Efekt utrzymuje się nawet do dwóch tygodni.
Produkty w domowym SPA: Plasterki ogórków potrafią czynić cuda! Nałóż je na zmęczone, podkrążone oczy i czekaj na rezultat.
Żóltka jajek nałożone na wlosy, nie tylko je odżywią i dodadzą blasku, ale także skutecznie wygładzą czuprynę.
Miód - smarujemy nim spierzchnięte usta. W połączeniu z mlekiem świetnie sprawdza się jako maseczka do suchej i zmęczonej cery.
Kawa - przydaje sie w walce z cellulitem. Jest doskonała do przygotowania peelingu.
Najzwyklejszy olej może mieć zbawienny wpływ na wygląd dłoni i ułatwić dbanie o skórki. numer 10 vita MEDIUM 61
uroda tekst: natalia weiss
Wszystko co
chcesz wiedzieć
fot. Dreamstime
o fotodepilacji W skład współczesnego kanonu piękna od paru dekad wpisuje się gładka, aksamitna skóra. Choć dotyczy to przede wszystkim – z natury mniej owłosionych – kobiet, to wielu spośród nich i tak jest trudno tym wymaganiom sprostać. Zwykle problem dotyczy głównie pach, łydek i bikini, ale w niektórych przypadkach jest on o wiele bardziej złożony i wymaga znacznych nakładów czasu i pieniędzy. Coraz częściej też zabiegami depilacyjnymi interesują się mężczyźni. W związku z dużym zapotrzebowaniem na tego typu zabiegi naprzeciw wychodzi medycyna estetyczna. Od lat są w użyciu lasery diodowe, ale zabiegi są drogie i wbrew reklamie i obiegowej opinii nie są bynajmniej bezbolesne. Ostatnimi czasy triumfy zaczyna święcić pokrewna metoda depilacyjna zwana fotodepilacją. Efektywnością dorównuje czy nawet przewyższa laser, jednocześnie będąc niemal bezbolesną i wielokrotnie tańszą. Jak to działa? Co to jest fotodepilacja? Mówiąc ściśle nie jest to depilacja, lecz epilacja. Na czy polega różnica? W przeciwieństwie do tradycyjnych metod depilacyjnych (pęseta, wosk) jej celem jest trwałe usunięcie włosów. Depilację zaś trzeba wciąż na nowo powtarzać. Fotodepilacja jest uznawana za wiodącą metodę usuwania nadmiernego owłosienia i jest ona pokrewna depilacji za pomocą lasera diodowego. Obie metody polegają na usuwaniu włosów za pomocą światła. Urządzenie wytwarza silne impulsy świetlne, które ulegają konwersji w energię cieplną (tzw. selektywna fototermoliza). Po jej skierowaniu na skórę następuje selektywne niszczenie komórek, odpowiadających za wzrost włosów. Energia cieplna zostaje pochłonięta przez melaninę, która przekazuje ją następnie do mieszka 62 vita MEDIUM
numer 10
włosowego. Tam ulega przekształceniu w ciepło niszcząc komórki rozrodcze włosa. Przeciwwskazania Czy istnieją przeciwwskazania dla fotodepilacji? Wśród zdecydowanej większości osób z białej populacji ludności fotodepilacja może być wykonywana bez przeszkód. Poza kolorem skóry (lub ciemną karnacją) innym przeciwskazaniem będzie nadmierna opalenizna (również ta z solarium oraz nabyta za pomocą samoopalaczy), a także uczulenie na słońce, posiadanie tatuaży, makijażu permanentnego, zmian skórnych itd. Zabieg nie może być też wykonywany u kobiet w ciąży (również w okresie karmienia), osób z nowotworami i innymi schorzeniami skóry, a także cierpiących na zaburzenie krzepnięcia krwi, bielactwo i łuszczycę. Przygotuj się do zabiegu Planując fotodepilację należy zastosować się do paru wskazówek. Na kilka tygodni (3-4) przed zabiegiem nie wolno używać leków fotouczulających (np. antybiotyków), niektórych ziół (dziurawiec, nagietek) czy kremu z retinolem. Nie wolno wykonywać też zabiegów peelingujących, ani stosować depilacji woskiem czy pęsetą (dotyczy to również kremów depilujących). Zasad tych
należy przestrzegać również parę tygodni po przeprowadzeniu fotodepilacji. Ponadto kilka dni po zabiegu nie powinno się używać mydła i kosmetyków na bazie alkoholu (np. dezodorantów, toników). Przed przystąpieniem do fotodepilacji należy pamiętać, żeby starannie ogolić i umyć miejsce, które ma zostać poddane zabiegowi. Trwały efekt wymaga regularności
Chociaż fotodepilacja powoduje nieodwracalne zniszczenie wielu mieszków włosowych konieczne będzie co najmniej kilkakrotne powtórzenie zabiegu. Spowodowane jest to tym, że włosy nie rosną nieustannie. Istnieją bowiem trzy fazy cyklu życia włosa. Są to: anagen (faza aktywna), katagen (faza przejściowa) i telogen (faza spoczynku). Trwale usunięcie możliwe jest tylko w pierwszej z wymienionych faz, gdyż w fazach następnych włos jest oddzielony od swego korzenia i fotodepilacja nie będzie miała na niego wpływu. Dla uzyskania najlepszych efektów konieczne będzie więc przeprowadzenie kilku zabiegów, w jedno – dwumiesięcznych odstępach – tak aby usunąć także tą część włosów, która pozostawała akurat w fazie „uśpienia”. Należy jednak pamiętać, że skuteczność zabiegów oraz ich ilość zależeć będzie również od karnacji skóry, miejsca depilacji, wieku i płci osoby oraz indywidualnej gospodarki hormonalnej. Tylko regularność przeprowadzanych zabiegów gwarantuje stopniową redukcję niepożądanego owłosienia oraz znaczne spowolnienie jego odrastania. Już po upływie kilku tygodni od pierwszej fotodepilacji zaobserwujemy stopniowe wypadanie części owłosienia. W wyniku zniszczenia mieszków włosowych pewna ich część zostaje usunięta już na zawsze. Fotodepilacja łączy skuteczność lasera z szybkością i bezbolesnością zabiegów oraz niezwykle atrakcyjną ceną. Jest wspaniałym prezentem od nauki dla wszystkich tych, którzy borykają się z nadmiernym owłosieniem, osób młodych i starszych, mężczyzn i kobiet.
uroda
Shea. afrykańskie
błogosławieństwo Drzewo Karite jest w Afryce uważane za święte. Nie bez powodu: żywi, leczy, służy rytualnym namaszczeniom. Pozwala przetrwać i wyznacza rytm życia. Olej z afrykańskiego masłosza popularnie zwany masłem Shea lub Karite to kosmetyk uniwersalny, o bardzo różnorodnym zastosowaniu, który warto mieć zawsze pod ręką. Drzewa Karite (masłosza) nie można uprawiać na plantacjach, bowiem rośnie ono wyłącznie w dzikim, pierwotnym buszu. Dorasta do 15 m wysokości. Kwiaty pojawiają się, kiedy ma 20 lat. Najwięcej owoców daje od 50 do 100 lat. Są to orzechy wielkości 4 cm podobne do śliwek. Bardzo chętnie spożywane, zawierają 50% tłuszczu. Masłosz to drzewo czczone przez mieszkańców Czarnego Lądu. Zbiory odbywają się zgodnie ze starym afrykańskim zwyczajem „BEGU”: biesiada, na której spożywa się danie z tłuszczu pierwszych owoców z brązową fasolą. Punktem kulminacyjnym jest składanie ofiary z napojów oraz ubój koguta pod drzewem hebanowym. Według tradycji tylko kobiety mogą zbierać owoce z drzewa masłosza.
Zastosowania masła shea: * Doskonale nawilża i uelastycznia skórę. Obecne w nim kwasy tłuszczowe (oleinowy, stearynowy, palmitynowy i linolenowy) są niemal identyczne z kwasami tłuszczowymi znajdującymi się w warstwie rogowej naskórka. Dlatego karite jest doskonale tolerowane i wchłaniane przez skórę. * Opoźnia proces starzenia się skóry, pobudzając metabolizm komórek. Wpływa na poprawę samoregeneracji tkanek oraz ich odbudowy, eliminując w ten sposób odpady metaboliczne. * Zapobiega utracie sprężystości skóry doskonałe przeciwko rozstępom (polecane dla kobiet w ciąży i przy kuracjach odchudzających) i w walce z cellulitem. * Stanowi potężną ochronę dla włosów, dodaje im elastyczności i witalności. Niewielką ilość masła wmasować we włosy oraz w skórę głowy na 10-30 minut przed umyciem, owinąć głowę folią lub ręcznikiem. Po takiej kuracji włosy staną się natychmiast błyszczące i pełne życia. * Zasadnicze znaczenie dla codziennej ochrony delikatnej skóry dziecięcej,
szczególnie tej skłonnej do częstych podrażnień i alergii. * ZIMA. Ochrona dla wszystkich części ciała narażonych na mróz i wiatr. Masło shea pozostawia na skórze delikatny, ochronny film na długie godziny. Najlepsze na spierzchnięte usta, które potrzebują większej dawki nawilżenia i szybciej ją wchłaniają. * LATO. Idealna ochrona w trakcie kąpieli morskich i słonecznych dla Twoich włosów i ciała. Chroni przed poparzeniami słonecznymi. * WYPOCZYNEK. Stwórz SPA w domowym zaciszu: dodaj łyżkę masła do gorącej kąpieli, a cienka niewidoczna warstwa ochronna otuli Twoje ciało, doskonale je odżywi, ujędrni i zrelaksuje. * Przyspiesza gojenie się ran, leczy pęknięcia skóry, likwiduje przebarwienia i ciemne plamy. SPOSÓB UŻYCIA: Masło należy rozpuścić w dłoni przed nałożeniem. Wchłania się natychmiast nie zostawiając tłustego efektu. Źródło: Mydlarnia u Franciszka numer 10 vita MEDIUM 63
uroda
Nowości
dla Twojego ciała PHARMACERIS E - DERMOKOSMETYKI DLA SKÓRY SUCHEJ I BARDZO SUCHEJ Kluczowe znaczenie w pielęgnacji skóry suchej mają EMOLIENTY, które wykazują działanie nawilżająco-natłuszczające: pomagają zatrzymać naturalną wodę we wnętrzu skóry poprzez wiązanie jej z lipidami skóry oraz poprzez odbudowę tych lipidów. Seria Pharmaceris E EMOLIACTI oparta jest na emolientach, które doskonale odżywiają i przywracają nawilżenie głębokich warstw naskórka, nadając skórze miękkość i elastyczność. Dermokosmetyki Pharmaceris E zostały poddane gruntownych badaniom dermatologicznym, w tym testom klinicznym. Posiadają rekomendację Kliniki Dermatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. W skład serii wchodzą dermokosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała. Ceny od 24-45zł
NOWOŚĆ! INTENSYWNE WYGŁADZANIE WŁOSÓW NIESFORNYCH OD ZIAJI Seria składa się z szamponu, maski i odżywki o działaniu intensywnie wygladzającym. Delikatny, perłowy szampon do włosów niesfornych – szorstkich, suchych, matowych o skoncentrowanym działaniu wygładzającym powierzchnię włosa. Najlepsze efekty wygładzające uzyskuje się stosując szampon łącznie z odżywką i maską z jedwabiem jako intensywną pielęgnację wygładzającą. Składniki aktywne: PROTEINY JEDWABIU - są pozyskiwane z kokonów jedwabnika morowego Bombyx Mori. Aktywnie nawilżają włosy i regenerują ich zniszczoną strukturę. Nadają im miękkość, elastyczność, przywracają połysk oraz chronią przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. PROWITAMINA B5 (D-PANTHENOL) - w skórze ulega przekształceniu w witaminę B5. Doskonały składnik pielęgnacyjny, który posiada zastosowanie we wszystkich preparatach pielęgnacyjnych. Intensywnie nawilża, zmiękcza i uelastycznia naskórek. Skutecznie łagodzi podrażnienia, działa kojąco i osłaniająco na nadmiernie wrażliwą skórę oraz błony śluzowe. Działa korzystnie również na włosy. Wygładza ich powierzchnię, przywraca połysk i ułatwia rozczesywanie. Cena: 5-6,50zł
Bielenda Czarna Oliwka Wygładzający peeling do ciała Idealnie rozprowadza się na skórze, efektywnie ja złuszcza i pielęgnuje. Kompozycja oliwy z oliwek oraz mielonych pestek została dobrana tak, aby nie podrażnić skóry, a jednocześnie ją nawilżyć i natłuścić. Peeling doskonale wygładza, zmiękcza i regeneruje skórę, poprawia jej jędrność i elastyczność. Skóra zaczyna "oddychać" i łatwiej wchłania kosmetyki pielęgnacyjne. Cena: ok. 15 zł
64 vita MEDIUM
numer 10
SORAYA ART&DIAMONDS (30+, 40+, 50+, 60+) Art&Diamonds to ekskluzywna seria innowacyjnych kosmetyków, stworzona przez wybitnych specjalistów z różnych dziedzin nauki we współpracy z artystami. W ich „sercu” znalazły się luksusowe, zmikronizowane kryształy diamentów, które dają natychmiastowy efekt optycznego odmłodzenia i wygładzenia. Rewolucyjny kompleks ultra-expert 5D w skuteczny sposób zwalcza 5 rodzajów zmarszczek oraz wszystkie oznaki upływającego czasu. Innowacyjna tarcza antyrodnikowa tworzy na skórze aktywny system, który przeciwdziała starzeniu się skóry. Skóra staje się wyraźnie młodsza, piękniejsza, odzyskuje idealną gładkość, jędrność oraz promienny blask. Ceny od 17,00 do 28,00
uroda Powakacyjna terapia dla zniszczonych włosów Szampon i Odżywka zostały wzbogacone o Micro Moisture Serum, które intensywnie nawilża przesuszone włosy i regeneruje ich powierzchnię od cebulek aż po same końce. Dla mocno zniszczonych włosów Dove wzbogaciło serię Intense Repair o dwa dodatkowe produkty regenerujące, które są dopełnieniem kompleksowej kuracji. Ekspresowa maseczka Dove Intense Repair zawiera podwójną formułę: maski z cząsteczkami Fibres Actives i intensywnie wzmacniającej odżywki, która zapewnia dodatkową ochronę zapobiegając przyszłym zniszczeniom. Specjalnie z myślą o nich Dove przygotował Dove Intense Repair Krem na noc. Podobnie jak skóra, Twoje włosy najlepiej regenerują się w ciągu nocy. Fundując swoim włosom całonocną kurację, rano zauważysz już pierwsze efekty. Włosy szybko wrócą do normy, będą intensywnie nawilżone, mocne i łatwe do ułożenia. Nowości od AVA Laboratorium: Balsam pielęgnacyjny do rąk i Maska przeciwzmarszczkowa BIOrokitnik Delikatny balsam chroni przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych i detergentów. Intensywnie nawilża, chroni skórę przed wysuszeniem, delikatnie natłuszcza zmniejszając szorstkość naskórka, przywraca uczucie elastyczności oraz hamuje procesy przedwczesnego starzenia skóry. poj. 75 ml, cena sugerowana – 14,00 zł Kremowa, samowchłaniająca się maska o lekkiej konsystencji przeznaczona jest dla skóry suchej, mieszanej i dojrzałej. Skutecznie nawilża, odżywia i regeneruje skórę twarzy, szyi i dekoltu. Sprawia, że jest ona napięta, jędrna i elastyczna. Chroni przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego, przeciwdziała jej starzeniu się. Doskonała jako podkład pod makijaż. Wielkość saszetki (7 ml) sprawia, że produkt idealnie nadaje się do jednorazowej aplikacji na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Cena za saszetkę (7ml) cena ok. 2,90 zł
fot. materiały prasowe
Nowość RADICAL Szampon i mgiełka do włosów tłustych hamują przetłuszczanie i wzmacniają włosy Nowa seria do włosów tłustych RADICAL, dzięki specjalnie dobranym składnikom aktywnym – naturalne ekstrakty z szałwii i skrzypu polnego, biologicznie aktywna siarka, proteiny pszeniczne, inutec SP1 – zmniejszają aktywność gruczołów łojowych i hamują przetłuszczanie włosów, wzmacniają je i odżywiają. Dodatkowo przyspieszają wzrost włosów i zapobiegają ich wypadaniu. Włosy stają się wyraźnie grubsze, mocniejsze i puszyste, a także pozostają dłużej świeże.
Dermika - pure oczyści i odświeży każdą cerę PURE to seria kosmetyków, których zadaniem jest perfekcyjne oczyszczenie i odświeżenie każdego typu cery w każdym wieku. Preparaty oparte są na delikatnych, dobrze tolerowanych, a jednocześnie wysoce skutecznych składnikach, które utrzymują skórę w dobrej kondycji i świetnie przygotowują ją do dalszych etapów pielęgnacji. Z kompleksowej gamy kosmetyków – od delikatnych preparatów do demakijażu, przez produkty do mycia i tonizowania, aż po peelingi enzymatyczne – każdy może skomponować swój własny zestaw. W serii PURE każdy znajdzie swoją receptę na czystą, piękną i zdrową skórę każdego dnia! Seria PURE oferuje kompleksowy zestaw kosmetyków, dla każdego typu cery, w każdym wieku. Cena: 24-29zł numer 10 vita MEDIUM 65
różności
Herbaciane inspiracje Brzoskwiniowy napój herbaciany (dla ok. 4 osób) 1/2 l wody 3 torebki herbaty TEEKANNE Gold cukier lub słodzik 1/2 l soku brzoskwiniowego Zagotujemy wodę i włożymy torebki herbaty na ok. 5 minut do zaparzenia. Torebki wyjmiemy, a herbatę pozostawimy do schłodzenia. Zimną herbatę wymieszamy z sokiem brzoskwiniowym, osłodzimy według smaku cukrem lub słodzikiem i wlejemy do kilku szklanek. Szklanki przed podaniem ozdobimy według życzenia plasterkiem lub spiralą z cytryny.
nowa szata graficzna!
1 l wody 4 torebki herbaty TEEKANNE Gold 1 torebka herbaty TEEKANNE Dzika Róża (Rosehip) sok z 1 cytryny cukier lub słodzik Wodę zagotujemy i pozostawimy w niej torebki z herbatą przez ok. 5 minut do zaparzenia. Torebki wyjmiemy, a herbatę pozostawimy do schłodzenia. Zimną herbatę wymieszamy z sokiem z cytryny i według smaku osłodzimy cukrem lub słodzikiem. Wlejemy do kilku szklanek i podajemy według życzenia ozdobione plasterkiem cytryny.
66 vita MEDIUM
numer 10
Herbata bajeczna (ok. 250 ml) 1/4 l gorącej czarnej herbaty TEEKANNE Gold 4 łyżki soku pomarańczowego 4 łyżki cukru gronowego cynamon mielone goździki Sok pomarańczowy i cukier gronowy rozmieszamy w herbacie, nalejemy do szklanki i poprószymy cynamonem i mielonymi goździkami. Szklankę ozdobimy spiralą ze skórki pomarańczowej lub cytrynowej.
fot. materiały prasowe
Napój cytrynowy z herbatą z dzikiej róży (dla ok. 4 osób)
różności Herbata z dzikiej róży z syropem malinowym (ok. 4 porcji) 3/4 l wody 3 torebki herbaty TEEKANNE Dzika Róża (Rosehip) 1/8 l syropu malinowego Herbatę zalejemy wrzącą wodą i pozostawimy na ok. 5 minut do zaparzenia. Torebki wyjmiemy, a herbatę pozostawimy do schłodzenia. Zimną herbatę wymieszamy z syropem malinowym, wlejemy do kilku szklanek i ozdobimy według upodobań malinami na widelczyku i szałwią.
Poncz miodowy 4 torebki herbaty owocowej TEEKANNE Multivitamin sok z 3 cytryn 200 g miodu 1/4 l koniaku tarta skórka z 1 pomarańczy Herbatę owocową zalejemy 1 litrem wrzącej wody i pozostawimy do zaparzenia. Koniak, miód, skórkę pomarańczową oraz sok z cytryny zalejemy przygotowaną herbatą. Wszystko można jeszcze raz podgrzać, ale nie gotować. Podajemy na gorąco z cytryną.
Herbata owocowa TEEKANNE Multivitamin z sokiem jabłkowym 3/4 l wody 3 torebki herbaty owocowej TEEKANNE Multivitamin 1/4 l soku jabłkowego 4 łyżki miodu
Torebki herbaty zalejemy wrzącą wodą i pozostawimy na ok. 5 minut do zaparzenia. Torebki wyjmujemy, a herbatę pozostawiamy do schłodzenia. Zimną herbatę wymieszamy z sokiem jabłkowym i miodem, rozlejemy do kilku szklanek i podajemy. Według życzenia ozdobimy spiralą z cytryny.
reklama
nowosci
Herbata to TEEKANNE. Od 1882 roku.
nowa szata graficzna!
miłość
terapia złamanego serca
tekst: Bartłomiej Pałacki
fot. PhotoXpress(2)
Nie da się uniknąć miłosnych niepowodzeń. Pytanie tylko, czy obrócimy złe doświadczenia na własną korzyść i wyciągniemy wnioski, czy też pogrążymy się w wiecznej żałobie po uczuciu, które odeszło? Złamane serce da się załatać, a dzięki temu doświadczeniu stajemy się silniejsi. Trzy historie nieszczęśliwej miłości analizuje i komentuje Łukasz Lesiuk, psychoterapeuta.
Póki odległość nas nie rozłączy
Kasia i Paweł od pięciu lat byli zgodnym małżeństwem. Życie toczyło się spokojną rutyną. Pewnego dnia, Kasia otrzymała propozycję pracy w Londynie, na bardzo lukratywnym kontrakcie. Mimo, że perspektywa rozłąki na większość roku (z wyłączeniem świąt) niezbyt odpowiadała obojgu, to doszli oni do wniosku że to wielka szansa zawodowa dla Kasi, jak również możliwość szybszego spłacenia kredytu mieszkaniowego. Minęły trzy lata od wyjazdu, nim Paweł zauważył, że powoli zaczynają oddalać się od siebie z żoną. Nie spodziewał się jednak, że miesiąc później Kasia zadzwoni do niego z prośbą o rozwód. Poznała kogoś innego i zamierza zostać w Londynie na stałe. Paweł nie może uwierzyć, że żona go opuściła i cały czas dręczy się pytaniami, co mógł zrobić inaczej i czy nie doszło by do tego, gdyby Kasia nigdy nie wyjechała. Zdaniem eksperta:
Dość łatwo jest złamać serce, kiedy partnerzy pozostają daleko od siebie i raczej nie ma w tym winy żadnej ze stron. Nie od dziś wiadomo, że dużo łatwiej dbać o siłę relacji, kiedy funkcjonuje się w tej samej przestrzeni – wspólne wykonywanie nawet tak prozaicznych czynności jak sprzątanie czy gotowanie potrafi skutecznie podgrzać atmosferę związku, jeśli nie popada się w rutynę. Warto, aby partnerzy decydujący się na życie ze sobą na odległość przeanalizowali wszystkie za i przeciw, jakie mogą się w danej relacji pojawić, szczególnie dobrze jest, gdy przyjrzą się swojej motywacji – tylko bardzo silne przekonanie o chęci bycia razem potrafi uchronić przed rozczarowaniem, którego doświadcza Paweł. Czy ponownie będzie w stanie zaufać kobiecie? Myślę że tak, na pewno dwa razy dłużej zastanowi się jeśli powtórzy się sytuacja której doświadczył. 68 vita MEDIUM
numer 10
miłość Małe kłamstewka – wielkie cierpienie
Joanna i Andrzej poznali się na imprezie u znajomych. Nie była to raczej miłość od pierwszego wejrzenia. Z biegiem czasu jednak Andrzej zaczął Asi bardzo imponować. Był starszy, doświadczony, zabawny. Był bardzo ambitny, starał się o zagraniczne stypendium doktoranckie, za co Joanna – studentka III roku – bardzo go podziwiała. Nawet nie zauważyła, kiedy zwykła sympatia zaczęła przeradzać się w coś głębszego. Zaczęli się spotykać. Była to dość niezobowiązująca znajomość. Przynajmniej z jego strony. To Asia inicjowała wspólne spotkania, takie jak wyjście do kina, na kawę, spacer. On zdawał się nie zauważać jej zaangażowania – być może nawet nie chciał tego zauważyć. W końcu jednak doszło między nimi do poważnej rozmowy. Andrzej zapytał wprost, czego chce Joanna. Dziewczyna nie potrafiła przyznać się do swoich uczuć. Bała się, że on się wystraszy i straci go na zawsze. Powiedziała, że taka sytuacja jej odpowiada, że nie chce się angażować. On przyznał jej rację – nie był gotowy na poważny związek. Potem wszystko było jak w bajce. Po miesiącu Andrzej jednak przestał dzwonić i pisać. W końcu dowiedziała się, że on znalazł sobie kogoś innego, z kim układa swoje życie. Spytała go, dlaczego nic jej nie powiedział. Andrzej odparł „Przecież nie byliśmy parą, dlaczego uważasz że powinienem mówić cokolwiek?”. Joanna po tym zdarzeniu przez wiele miesięcy nie mogła wybaczyć sobie, że nie znalazła odwagi na szczerość. Zdaniem eksperta:
Opowiedziana historia to doskonały przykład sytuacji, kiedy strach przed odrzuceniem zwycięża z otwartością i chęcią wyrażania siebie. Mamy Asię, która poświęcając swoje naturalne potrzeby – miłości, bezpieczeństwa - wybiera funkcjonowanie w iluzji szczęścia. Mamy Andrzeja, który wprost zadaje pytania odnośnie tego, czego oczekuje jego partnerka i reaguje na jej odpowiedzi. Niestety, bardzo często boimy się zaryzykować i postąpić w zgodzie z sobą (jak Asia). Tutaj przyczyn może być wiele, często trapi nas niskie poczucie własnej wartości i myślimy, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Często komfort tkwienia w określonym układzie emocjonalnym jest większy od chęci ujawnienia siebie. Czasami myślimy, że jeśli zbyt szybko odkryjemy siebie - wystraszymy potencjalnego partnera. To oczywiście jest możliwe, początek relacji to często gra pozorów, niedopowiedzeń, flirt. Jednak kiedy dochodzi do poważnej rozmowy, warto zastanowić się czy bardziej zależy nam na byciu sobą, czy na udawaniu kogoś, kim nie jesteśmy.
Zakazany owoc gorzko smakuje
Beata poznała Roberta na wyjeździe służbowym we Wrocławiu, a dokładnie na imprezie po szkoleniu. Kiedy poprosił ją do tańca, nie śmiała odmówić. Czuła się przy nim cudownie, nie istniał świat poza nimi. Nie przeszkadzało jej nawet zimno obrączki, które czuła na swoich plecach. Po dwóch tygodniach każde pojechało w swoją stronę, ale zdecydowali się utrzymywać kontakt. Robert przyjeżdżał dość często do Beaty. Kilka razy pytała go o rozwód, on twierdził, że to kwestia najbliższych miesięcy. Nic dziwnego, że dosłownie zdębiała kiedy dowiedziała się o ciąży żony Roberta. Kiedy go o to zapytała powiedział: „Teraz mam rodzinę... nie mogę ich zostawić”. Beata nigdy nie czuła się tak porzucona i do tej pory zastanawia się, jak mogła związać się z żonatym mężczyzną. Zdaniem eksperta:
Stara prawda psychologiczna głosi, ze obiekt trudno dostępny jest dla nas bardziej atrakcyjny. Zapewne tak się dzieje w przypadku relacji w których kobieta zakochuje się w żonatym mężczyźnie. Niestety – w większości przypadków, taka relacja budowana na obietnicach pomimo, ze potrafi trwać bardzo długo (ludzie mają tendencję do funkcjonowania w rzeczywistości której pragną -którą sobie wyobrażają - a nie w tej, w której rzeczywiście żyją), kończy się z wielkim hukiem. Problemem Beaty jest to, że tak naprawdę Robert nigdy nie był blisko niej. Poczucie porzucenia nie wynika z faktu, że fizycznie z nią zerwał, ale z faktu, że Beata straciła obiekt dla którego mogła żyć, budować wizje wspólnego życia, wyobrażać sobie radosną przyszłość. Proces żegnania się z takim obiektem czasami dzieje się szybko, czasami wolniej. Dla Beaty moją radą jest przewidywanie konsekwencji wchodzenia w podobne relacje i sprawdzenia, czy to faktycznie to, czego potrzebuje.
nasz ekspert:
Łukasz Lesiuk
pracował w telefonie zaufania dla osób LGBT, prowadzi prywatną praktykę terapeutyczną w gabinecie Socius Viae. Pracuje jako psychoterapeuta w warszawskim oddziale LAMBDA, jak również w ośrodku szkoleń i psychoterapii OPIS.
numer 10 vita MEDIUM 69
fot. photoxpress.com
podróże
turecka kraina niezwykłości
fot. Anna Kurda
Kapadocja 70 vita MEDIUM
numer 10
podróże Kierując się na południowy wschód, po przebyciu około 250 km przekraczamy granice niezwykłej krainy, której krajobraz przywodzi na myśl każdemu, kto ma okazję ją zobaczyć, jedno skojarzenie – Księżyc. Nie dziwi więc fakt, iż ta sceneria stanowiła tło do niejednego filmu. Niezwykły krajobraz Nigdzie indziej na całej Ziemi nie ma podobnego miejsca. Widząc po raz pierwszy formy skale układające się w najrozmaitsze kształty, nie sposób nie zadać sobie pytania, w jaki sposób one powstały i przybrały swój obecny obecny wygląd. Ten niezwykły widok jest w dużej mierze efektem działalności istniejących na tym terenie nieczynnych już w obecnych czasach wulkanów. Wiele milionów lat temu wydobywająca się obficie lawa zastygła, tworząc grubą tufowo-bazaltową powłokę, a ta z kolei, przez tysiące lat była drążona przez wodę i silne podmuchy wiatru. Dzięki temu możemy dziś podziwiać prawdziwe dzieła sztuki stworzone przez naturę. Niezwykła historia Obszar Kapadocji był zamieszkiwany na przestrzeni wieków przez wiele różnych ludów. Żyli tutaj między innymi Hetyci, twórcy wysokorozwiniętego jak na owe czasy państwa ze stolicą w mieście Hattusa, którego ruiny znajdują się w pobliżu dzisiejszego Boğazkale. W późniejszych wiekach na tych terenach zagościli Persowie, a po nich Rzymianie. W czasie prześladowań chrześcijan wielu z uciekinierów znalazło schronienie w Kapadocji. To właśnie im przypisuje się wydrążenie w skałach większości charakterystycznych jaskiń i tuneli podziemnych. Począwszy od XI wieku ziemie te zostały zdominowane przez plemiona tureckie. Kapadocja kryje w sobie wiele śladów dawnych kultur. W wyniku wykopalisk przeprowadzanych na jej terenie odkryto np. malowidła ścienne pochodzące z VI w. p. n. e., przedstawiające scenę polowania. Dużą część znalezisk pochodzących z tych terenów można podziwiać w Muzeum Historii Cywilizacji w Ankarze. Niezwykłe miejsca Mianem najbardziej popularnego „znaku rozpoznawczego” Kapadocji można zapewne określić rzeźbione w skałach tufowych jaskinie, których połączone długimi korytarzami poszczególne pomieszczenia sięgały nawet do poziomu czterech pięter
w głąb ziemi. Najciekawsze przykłady tego rodzaju budownictwa znajdują się m. in. w Uçhisar i Ortahisar. Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na pokaźną ilość wykutych w skale kościołów, których wnętrza były zazwyczaj bogato przyozdabiane barwnymi freskami. Innym miejscem obowiązkowym do zwiedzenia dla przebywającego w Kapadocji turysty jest Göreme. Mieści się tam muzeum na otwartej przestrzeni, w którym można podziwiać formy skalne przybierające fantazyjne kształty. Czasem aż trudno uwierzyć w to, że nie powstały one przy udziale człowieka. Niezwykłe atrakcje Miejscowi sprzedawcy obok typowych pamiątek oferują bardzo szeroki asortyment rękodzieła artystycznego: dywany i kilimy w różnych wzorach i kolorach, pękate laleczki w pstrych sukniach, stroje z elementami tradycyjnych motywów. Na szczególną uwagę zasługują tutaj jednak wyroby z gliny. W miejscowości Avanos znajdują się garncarnie, w których zaciekawiony tematyką przybysz może nie tylko zobaczyć, jak powstają naczynia, czy zakupić wykonaną z gliny pamiątkę, ale i spróbować własnych sił w formowaniu waz czy mis. Dla większych, zorganizowanych grup turystów często bywają przygotowywane tzw. wieczory
tureckie, w czasie których odbywają się pokazy tańców ludowych, tańca brzucha oraz odtworzenia mistycznego transu wirujących derwiszy. Niezwykłe smaki Kojarzona w Polsce głównie z kebabem kuchnia turecka obfituje w aromatyczne potrawy o bardzo wyrazistych smakach. Oprócz niezliczonych ilości różnorodnych wariacji kebaba ma ona na przykład do zaoferowania wiele rodzajów gęstych zup (np. z soczewicy). Do popularnych przysmaków w Turcji należą m.in. pilav, czyli gotowany w specjalnym roztworze wraz z wybranymi przez kucharza dodatkami sypki ryż, lahmacun zwany potocznie turecką pizzą, czyli okrągły płat ciasta porównywalny co do grubości do naleśnika wyłożony cieniutką warstwą mięsa mielonego przyprawionego ziołami, börek, czyli słone ciasto z zapieczonym w środku farszem, przypominające nieco wyglądem i smakiem pulpety köfte, czy też zawinięty w liście winogron ryż z mięsem i przyprawami przywodzący na myśl gołąbki. Pragnienie można zaś na długo ugasić ayranem, czyli nieco rozrzedzonym osolonym kefirem, który bardzo dobrze sprawdza się zwłaszcza w upalne dni. Anna Kudra
Dania z tureckiej kuchni, których można spróbować w Kapadocji: Od lewej: lahmacun, czyli okrągły płat ciasta porównywalny co do grubości do naleśnika wyłożony cieniutką warstwą mięsa mielonego przyprawionego ziołami, köfte przypominające nieco wyglądem i smakiem nasze pulpety, börek, czyli słone ciasto z zapieczonym w środku farszem.
numer 10 vita MEDIUM 71
podróże
Wody termalne
Fot. Aquapark Zakopane
w Polsce
Dążąc do poprawy zdrowia oraz ogólnego polepszenia stanu ducha, coraz częściej szukając odpowiedniego miejsca do wypoczynku kierujemy się wyborem nie tylko pod względem czysto rekreacyjnym, ale właśnie leczniczym. W związku z tym niesłabnącą popularnością w naszym kraju cieszą się wody termalne. Na początku warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czym są wody termalne i czym różnią się od zwykłych kąpielisk. Otóż wody termalne to wody pochodzące z warstw leżących głęboko pod ziemią, a których temperatura przekracza średnią roczną temperaturę powietrza w okolicy. W Polsce za takie uznaje się wody, których temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza. Od tysięcy lat znany jest zbawienny wpływ wód termalnych na zdrowie człowieka. Dobroczynne działanie tych 72 vita MEDIUM
numer 10
wód zawdzięczamy ich właściwościom i składnikom – wody termalne zawierają bowiem mnóstwo korzystnych dla zdrowia minerałów, dzięki którym kąpiele w basenach termalnych są doskonałą terapią zdrowotną i pielęgnacyjną, a co najważniejsze – całkowicie naturalną. Zażywanie takich kąpieli ma nieoceniony, a redukujący wpływ na różnego rodzaju dolegliwości – począwszy od łagodzenia stresu, kojenia nerwów, łagodzenia bólów stawów, na pomocy w leczeniu chorób serca, układu krążenia i układu oddechowego kończąc.
Kąpiele w wodach termalnych regenerują organizm, a także poprawiają kondycję skóry. Nie przypadkiem czysta woda termalna wykorzystywana jest jako składnik dla preparatów medycznych i pielęgnacyjnych. Gdzie zatem warto udać się w poszukiwaniu gorących uzdrowisk w naszym kraju? Tutaj zdecydowany prym wiodą centralna i południowa Polska. Warto udać się do Bukowiny Tatrzańskiej, gdzie czeka na nas bogata oferta basenów termalnych w sąsiedztwie otaczających kompleks
podróże lasów i wspaniałych gór. Temperatura basenów otwartych, a tych jest aż sześć, utrzymuje się w granicach 28-36 stopni Celsjusza. Oprócz tego znajduję się tam kolejne sześć basenów krytych, z szeregiem atrakcji dla dzieci i młodzieży. Dodatkowo czterohektarowy kompleks oferuje zabiegi upiększające i relaksujące (masaże, sauny). Dla osób ceniących sobie aktywność jest to doskonała propozycja – oprócz wypoczywania w gorących wodach można również aktywnie spędzić w Bukowinie czas pokonując specjalne szlaki górskie piesze i rowerowe czy jeżdżąc zimą na nartach. Zaledwie 15 km od Bukowiny podobne uzdrowiska geotermalne oferuje Aquapark w Zakopanem. Zewnętrzny basen termalny również usytuowany jest z fantastycznym widokiem na góry. Obok niego działają także baseny rekreacyjne ze zjeżdżalniami, podwodnymi masażami czy „dziką rzeką”. Kompleks mieści również sauny, łaźnie parowe i inne pomieszczenia relaksacyjne, a także fitness club i kręgielnie. W Białce Tatrzańskiej kompleks uzdrowiskowy podzielony jest na dwie strefy – strefę głośną i cichą. Pierwsza strefa doskonała jest dla rodzin z dziećmi, które mogą tam korzystać z szerokiego wachlarzu rozrywek w 34-stopniowej wodzie. Strefa cicha natomiast jest już typowo relaksacyjna, gdzie można uspokoić nerwy i odsunąć od siebie stres zanurzając się w ciszy w którymś z trzech basenów z wodą termalną. Nieco dalej kierując się w stronę centrum Polski, dokładniej w województwie Łódzkim, bogatą ofertę uzdrowiskową proponują nam termy w Uniejowie. Wyjątkową atmosferę gwarantuje usytuowanie kompleksu – znajduję się on u podnóża średniowiecznego zamku. Część kompleksu stanowi Rycerski Kasztel, gdzie organizowane są turnieje rycerskie, średniowieczne jarmarki oraz interaktywne lekcje historii. Można tu również zażyć termalnej kąpieli solankowej w średniowiecznych baliach. Oferta Polskich uzdrowisk termalnych jest z pewnością bogata i z powodzeniem może konkurować z tego typu ośrodkami w Europie. Jaki jest więc koszt spędzania czasu w uzdrowiskach? Zwykle waha się on między 40 a 60 złotymi za cały dzień od osoby. Ceny są zatem dość wysokie, ale wrażenia i korzyści odniesione z poddania się całodziennej kąpieli z rodziną w leczniczych wodach – zapewne są bezcenne. Michał Wróblewski
Uniejów poza wieloma atrakcjami wodnymi, oferuje także możliwość obejrzenia walk rycerskich.
Aquapark w Zakopanem poza zewnętrznymi basenami termalnymi, ma także dużą część krytą ze zjeżdżalniami, rwącą rzeką, masażami wodnymi.
Kompleks uzdrowiskowy w Białce Tatrzańskiej jest podzielony na dwie strefy: głośną i cichą.
zdrowie sport i rekreacja
siłownia od A do Z fot. PhotoXpress
Zaczynasz swoją przygodę z siłownią? A może jesteś stałym bywalcem od miesięcy, ale brakuje Ci fachowej wiedzy i motywacji, co skutkuje niezadowalającymi rezultatami? Jeżeli tak, to ten artykuł jest dla Ciebie!
A B
jak Atlas – atlasem nazywamy maszynę do ćwiczeń, składającą się z kilku przyrządów, umożliwiających holistyczny (wszechstronny) rozwój muskulatury. Najczęściej składa się on z tzw. wyciągu (linki z dopiętym drążkiem do przyciągania do tułowia), maszyny do ćwiczeń mięśni nóg, dodatkowo z ławki do skłonów, poręczy itd.
do podciągnięć, gdzie ciężarem będzie dla nas własna masa ciała.
D E H
jak Dieta – Trenując na siłowni nie powinniśmy zapominać o odpowiednim odżywianiu. Wzrasta nasze zapotrzebowanie na białko (powinniśmy dostarczać ok. 2 gram białka na kilogram masy ciała), witaminy i inne wartości odżywcze. Niezwykle ważne jest również odpowiednie nawadnianie organizmu i wypijanie przynajmniej 2 litrów wody dziennie.
jak Brzuch – mało kto jest z niego naprawdę zadowolony. Za gruby, za mało umięśniony, piwny, obwisły… Jak skutecznie poprawić jego wygląd? Na każdej siłowni są specjalne przyrządy (ławki, poręcze, drabinki itp.), które wymodelują odpowiednio tę „niesforną” partię mięśni. W celu osiągnięcia lepszych rezultatów nie powinniśmy zapominać jednak o ćwiczeniach aerobowych (elektroniczna bieżnia, rower stacjonarny itp.).
jak Ekspander – nieco zapomniany przyrząd do treningu mięśni rąk, z naciskiem na triceps i przedramię. Obok „sprężyn” stanowi on dobrą alternatywę dla tradycyjnego podnoszenia ciężarów. Na siłowniach spotkamy te przyrządy już jednak coraz rzadziej, a szkoda. Można je dodatkowo dokupić do użytku domowego w dobrym sklepie sportowym.
jak Ciężary – dotychczas nie wynaleziono skuteczniejszego sposobu rozbudowania muskulatury i wymodelowania sylwetki od ćwiczeń z ciężarami. Na siłowniach dysponujemy sztangą (zwykle od 7 do 20 kg) i pierścieniami oraz hantlami różnej wagi (patrz „sz”). Dodatkowo możemy skorzystać z kulturystycznego atlasu (patrz „a”), a także z poręczy lub drążka
jak Holizm – trening holistyczny ma na celu wszechstronny, harmonijny rozwój całego umięśnienia. Trening kulturystyczny jest jedynym sposobem osiągnięcia tego założenia. Inne dyscypliny sportu skupiają się bowiem na ogół na rozwoju konkretnych partii mięśni (kolarstwo, kajakarstwo, szermierka, biegi).
C
74 vita MEDIUM
numer 10
sport i rekreacja zdrowie
I K
jak Izometria – o treningu izometrycznym mówimy wówczas, gdy mięśnie pozostają cały czas w stanie całkowitego napięcia (na przykład trzymanie nóg w górze, w punkcie najwyższego napięcia w pozycji leżącej). Do treningu możemy też wpleść elementy izometrii (zatrzymanie sztangi w jednej fazie ruchu). jak Kobieta – Kobieta na siłowni? Niegdyś widok doprawdy niecodzienny. W ostatnich latach uległo to zmianie. U wielu dbających o siebie kobiet regularne wizyty na siłowni wyparły niezwykle popularny wcześniej aerobik. Dawniej panowało przekonanie, że kobiety ćwiczące „siłowo” uzyskają nieładną, „męską” sylwetkę. Obalając te stereotypy obecnie uważa się, że trening z odpowiednio dobranym obciążeniem jest najskuteczniejszą formą poprawy figury niezależnie od płci.
Ł
jak Ławka – są różne rodzaje ławek. Jest ławka skośna do treningu brzucha i jej odmiana służąca do wyciskania sztangi (również skośna, a także najbardziej popularna pozioma). Ta ostatnia przeznaczona jest do ćwiczeń mięśni klatki piersiowej.
M
jak Mięśnie – to dla nich z reguły udajemy się na siłownię. „Zamiana” tłuszczu na mięśnie – wedle popularnego sloganu jest jednak oczywiście fizycznie niemożliwa. Wyrażając się bardziej precyzyjnie możemy co najwyżej spalić tłuszcz i rozbudować muskulaturę. I to na drodze systematycznego treningu i nieraz także wielu wyrzeczeń. W celu uskutecznienia naszych wysiłków warto poznać, w elementarnym chociaż zakresie, anatomię naszego ciała, gdyż pomoże nam to zrozumieć przemiany zachodzące w naszym organizmie i poznanie jego możliwości.
P
jak Piramida – piramidą nazywamy w treningu siłowym stopniowe zwiększanie ciężaru aż do osiągnięcia bliskiego maksymalnemu. Robimy tak w celu odpowiedniego rozgrzania mięśni, co pozwoli nam uniknąć kontuzji. Po osiągnięciu docelowego ciężaru wykonujemy z nim 3-4 serie po 10-12 powtórzeń. Wojciech Paszyński
numer 10 vita MEDIUM 75
różności
Porady prawne Na pytania czytelników odpowiada Adam Czaja, mgr prawa i administracji
Szanowna Pani, zgodnie z przepisem art. 720 § 2 Kodeksu cywilnego umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem. W języku prawniczym oznacza to, iż forma pisemna dla takiej umowy została zastrzeżona przez ustawę dla celów dowodowych. W praktyce oznacza to, że w procesie o zwrot kwoty pożyczki nie będzie się mogła Pani powołać się na zeznania świadków na fakt zawarcia takiej umowy, o ile Pani brat nie wyrazi na to zgody lub, jeżeli fakt ten nie będzie uprawdopodobniony w piśmie – liście poleconym Pani z bratem. Proszę jednak nie rezygnować z dochodzenia zwrotu Pani pieniędzy. Jest to wykonalne, choć nieco utrudnione. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście polubowne załatwienie sprawy w postaci konwersji lub nowacja zobowiązania brata, tak, aby uzyskać jego pisemne oświadczenie w przedmiocie zwrotu kwoty pożyczki. W przypadku braku dobrowolnego zwrotu należy zbierać pozostałe dowody na potrzeby ewentualnego procesu o zwrot pożyczki oraz wystosować oficjalne wezwanie do zapłaty opisujące szczegółowo fakt zawarcia umowy, wydania waluty pożyczki oraz odmowy zwrotu spornej kwoty.
76 vita MEDIUM
numer 10
„Rok temu zmarli moi dziadkowie. Wśród ich dokumentów znalazłem decyzję Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej z 1951 r. o wywłaszczeniu nieruchomości na potrzebę budowy cementowni. Z tego, co pamiętam, komuniści zabrali dziadkom całe gospodarstwo (6 hektarów ziemi rolnej) nie płacąc im ani grosza za dorobek całego życia. Czy nasza rodzina może nadal dochodzić odszkodowania za to bezprawie?” pyta Pan Kazimierz L. z Katowic. Zgodnie z art. 21 ust. 1 Konstytucji - Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia. Na tej podstawie każdy obywatel, który został wywłaszczony bez odszkodowania oraz ich następcy prawni, mają prawo zwrócić się do właściwego starosty (ze względu na miejsce położenia nieruchomości) lub prezydenta miasta na prawach powiatu z wnioskiem o odszkodowanie za wywłaszczenie nieruchomości na podstawie przepisów ustawy z dnia 21.08.1997 r. o gospodarce nieruchomościami, regulującej szczegółowo kwestie wywłaszczania nieruchomości. W podaniu o odszkodowanie należy oznaczyć w miarę szczegółowo przedmiotową nieruchomość, czyli podać, o jaką parcelę chodzi (numer działki, powierzchnia, obręb, księga wieczysta) oraz podać imię i nazwisko wywłaszczonych właścicieli. Dane te znajdują się w decyzji wywłaszczeniowej, której kserokopię należy również dołączyć do takiego wniosku. Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego starosta w formie decyzji orzecze o odszkodowaniu. W przypadku odmowy ustalenia odszkodowania można jeszcze wnioskować o stwierdzenie nieważności lub o wznowienie samego postępowania wywłaszczeniowego z 1951 r.
fot. PhotoXpress(4)
„Rok temu pożyczyłam bratu kwotę 11.000 zł. Nie spisaliśmy żadnej umowy a brat obiecał, że odda pieniądze za pół roku. Do dziś zwodzi mnie i śmieje mi się prosto w twarz. Chcę zakończyć tę farsę i odzyskać moją należność” pisze Pani Jadwiga T. z Poznania.
różności „Razem z mężem i dorosłymi dziećmi mieszkamy w domu jednorodzinnym wybudowanym na gruncie miasta w naszym użytkowaniu wieczystym. Co roku płaciliśmy około 40 zł tytułem opłaty rocznej. Urząd miasta wypowiedział nam opłatę roczną i wprowadził nową w wysokości prawie 2000 zł. Czy Urząd może sobie dowolnie ustanawiać opłaty i zwiększać je aż o 500%?” pytają państwo N. z Kielc. Szanowni Państwo, opłata roczna z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości jest pochodną jej wartości. Dla celów mieszkaniowych jest to 3% wartości nieruchomości. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, organ administracji może dokonać aktualizacji opłaty nie częściej niż raz na rok. W Państwa przypadku ostatnia aktualizacja mogła być dokonana na początku lat 90. XX wieku. Jeżeli jednak w Państwa ocenie opłata ta jest rażąco zawyżona i chcecie jej obniżenia, możecie złożyć wniosek do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie nieuzasadnionej aktualizacji opłaty dokonanej przez Urząd Miasta. Proponuję również udać się do właściwej komórki urzędu i zapoznać się z operatem szacunkowym Waszej nieruchomości, czyli wyceną budynku dokonaną przez niezależnego biegłego. Ponadto możecie Państwo ubiegać się o bonifikatę od opłaty rocznej z tytułu użytkowania nieruchomości używanej na cele mieszkaniowe. Przyznanie jej uzależnione jest od spełnienia kryteriów socjalnych – dochodu na członka rodziny poniżej 50 % średniej krajowej.
Masz pytania do naszego prawnika? Skontaktuj się:
adam.czaja@vitamedium.pl
lub
504 902 722
Najciekawsze pytania wraz z odpowiedziami opublikujemy na łamach
vita numer 10 vita MEDIUM 77
różności
Baran 21.03.-20.04. Nadchodząca jesień to czas znaczących zmian w Twoim życiu. I to zmian na lepsze! W pracy bez problemu poradzisz sobie ze swoimi obowiązkami, co zostanie zauważone przez Twoich przełożonych. Czeka Cię awans lub podwyżka. Barany pozostające w związkach podkryją swoją miłośc na nowo, a wolne pójdą na szaloną randkę.
RAK 22.06.-22.07.
Niby lato minęło, a w Twoim sercu nadal świeci słońce. To wszystko za sprawą korzystnej koniunktury i pewnej osoby spod znaku Wagi. Czeka Cie wyjątkowo dobry okres pod względem finansowym i zdrowotnym. Postaraj się nie zaniedbywać swoich obowiązków domowych - Twoi bliscy liczą na Twoją pomoc i wsparcie.
WAGA 23.09.-22.10.
Zdrowie nie sprawi Ci większych niespodzianek. Nadal będziesz energiczny i aktywny. Sprawy, którymi się zajmujesz posuwają się w dobrym kierunku. Warto przemyśleć kuszące oferty i skladane Ci propozycje. To dobry moment na zwieranie nowych znajomości, zarówno towarzyskich jak i biznesowych.
KOZIOROŻEC 22.12.-20.01. Gwiazdy wciąż Ci sprzyjają. Bądź więc uparty w tym, co robisz i nie pozwól, aby ktoś pokrzyżował Twoje plany. Pamiętaj, że jeśli wiesz, czego chcesz, musisz walczyć do końca. Zaufaj swojej intuicji i nie zniechęcaj się, jeśli począkowe efekty nie będą zadowalające. Ta rada dotyczy także życia uczuciowego.
BYK 21.04.-22.05.
Po niezbyt udanym okresie letnim, wreszcie czekają Cię zmiany! Twój ambitny plan uda się wprowadzić w życie i to z pompą! W życiu uczuciowym spokojnie i ciepło, bez większych atrakcji. Postaraj się nie wymagać od swojego otoczenia więcej niż to konieczne. Oni też są ludźmi i mają granice wytrzymałości. Wyluzuj.
LEW 23.07.-22.08.
Postaraj się nie przemęczać. Masz skłonności do pracoholizmu. Poza pracą jest jednak też inny świat i inne życie - nie zapominaj o tym. Długie godziny spędzone nad Twoimi projektami odbijają sie niekorzystnie na życiu uczuciowym i prywatnym. Pozwól się zaskoczyć i rozluźnij swój napięt terminarz.
SKORPION 23.10.-22.11.
Spokojnie kontynuuj rozpoczęte sprawy i zadania. Staraj się zapanować nad emocjami. Nieporozumienia z rodziną spowodowane będą wyłącznie Twoim przepracowaniem. Zdrowie będzie Ci dopisywać i będziesz pełen energii. Wykorzystaj dobrą koniunkturę na załatwienie spraw, które odkładałeś na później.
WODNIK 21.01.-19.02.
Dopisze Ci dobre samopoczucie i wiele spraw uda się pomyślnie załatwić. Nie rezygnuj z aktywności i podsycaj swój zapał do podróży. Znajdź też czas dla siebie i bliskich. W miłości nie ukrywaj swoich uczuć, ktoś czeka na Twój pierwszy krok. W pracy licz się ze zdaniem innych.
W następnym numerze dodatek specjalny: Grypa Szczepionka na grypę Ptasia, świńska czy jeszcze inna - mutacje wirusa gdypy Grypa czy przeziębienie? ...i wiele innych!
78 vita MEDIUM
numer 10
BLIŹNIĘTA 23.05.-21.06.
Dotrzymuj danego przez siebie słowa. Staraj się nie skladać obietnic bez pokrycia, waż swoje słowa. Czasem nawet przypadkowo dana komuś nadzieja może obrócić się przeciwko Tobie i skutkować niezręczmymi sytuacjami. W pracy nie bierz na siebie zbyt wielu obowiązków naraz, bo możesz im nie podołać. Zwolnij tempo, a wszystko będzie dobrze.
PANNA 23.08.-22.09.
Ktoś ma do Ciebie pretensje i to uzasadnione. Za lekkomyślność będziesz musiał zaplacić i... przeprosić. Niemniej, nadchodzący czas będzie dla Ciebie niezykle korzystny pod względem finansowym a także uczuciowym. Nie odrzucaj zaproszeń na spotkania towarzyskie, a poznasz kogoś fascynującego.
STRZELEC 23.11.-21.12.
Obiecujące rezultaty przyniesie Ci działalność twórcza. W milości gorąco - znacznie wzrośnie Twój potencjał seksualny. W pracy poprawią się relacje ze współpracownikami. Czas wolny, na którego nadmiar nie narzekasz , postaraj się wykorzystać dla siebie i pozwól sobie na lenistwo przed telewizorem.
RYBY 20.02.-20.03.
Nie planuj dlugiej podróży, bo po powrocie ciężko będzie Ci wrócić do pędzącej rzeczywistości. Wenus zapowiada wiele romantycznych chwil, zarówno dla Ryb będących w stałych związkach, jak i dla singli. Zastanów się nad aktywniejszym spędzaniem wolnego czasu, np. na basenie albo siłowni.
vita A także: Prawdy i mity o antybiotykach Chorzy na pogodę czyli meteoropaci Za i przeciw laserowej korekcie wzroku Cała prawda o E-symbolach w produktach Ciekawostki: Aromaterapia Podróże: Narty w Europie