ISSUE #5 PL/ENG ISSN: 2299-7547 Marzec/Kwiecień/Maj
March/April/May 24,-pln (w tym 5% VAT)
WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU - SYLWETKA
1
2
MANIFESTO WARSAWHOLIC
rys. Tomasz Karkowski
EDITOR'S LETTER KASIA MICHALIK Symetria
Symmetry
Tym razem inspirujemy się filmem Konrada Niewolskiego
This time for our inspiration we have chosen Konrad Niewolski’s movie „Symmetry”- a story about misunderstanding, injustice and multidimensional humanity. A young, well educated man gets arrested by mistake, he is put into a completely unknown environment which, obviously, makes him feel scared. With time he realizes that he has to accommodate to itchange his standards, take a position on issues that he could only read about in crime books before. Sometimes it’s hard, but he has to stay strong. The situation is extreme, but the aspect of accommodation depicted in it can be found in everyone’s daily life. A new school, studying abroad, the first, second, or next job - we come into a completely new environment and we have to learn to play our part in it- whether we like it or not, we have to adopt to it. At least it should be this way, because unfortunately it is very rare that ordinary life is open to otherness, weirdness and individualism.
„Symetria”- historią o nieporozumieniu, niesprawiedliwości i różnych wymiarach człowieczeństwa. Młody chłopak po studiach zostaje omyłkowo zamknięty w areszcie- trafia do środowiska, z którym nigdy wcześniej nie miał do czynienia, co z oczywistych względów napawa go przerażeniem. Z czasem zdaje sobie sprawę, że aby przetrwać musi się dostosować. Zmienić standardy, zajmować stanowisko w sprawach, o których dotąd mógł tylko czytać w kryminałach. Bywa ciężko, ale trzeba być twardym. Sytuacja jest oczywiście skrajnie ekstremalna, ale w kontekście przystosowywania się samego w sobie, można ją odnieść do życia każdego z nas. Nowa szkoła, studia za granicą, pierwsza, trzecia, kolejna praca - wszędzie wchodzimy w nowe środowisko i musimy nauczyć się odgrywać swoją rolę- czy nam się to podoba czy nie, musimy się dopasować. Przynajmniej pozornie, bo niestety rzadko kiedy zwykłe życie jest otwarte na inność, dziwność, indywidualizm. Całe szczęście mamy sztukę- tam można wszystko. Po raz kolejny nas nie zawiedliście i otrzymaliśmy mnóstwo ciekawych prac. Jak się okazuje symetria dla każdego jest czym innym. Celowo, trochę na przekór, trochę asymetrycznie, wybraliśmy prace
Thankfully, we have art which allows us to do anything we want. Once again- you didn’t disappoint us and we received many interesting works. It turned out that symmetry is something different for everyone. Intentionally, against the rules, a bit asymmetric, we chose works which are extremely different in terms of both, the interpretation and the technique used.
skrajnie różne zarówno pod względem interpretacji, jak i techniki wykonania.
We invite you to read, interpret, be inspired and misfit.
Zapraszamy do lektury, interpretacji, inspiracji i niedopasowania.
The weirder, the better.
Im dziwniej, tym ciekawiej.
5
SPIS TREŚCI/ TABLE OF CONTENTS EDITOR’S LETTER (3 str.) KASIA MICHALIK ROZMOWA / CONVERSATION (6-15str.) AGA STRZAŁKOWSKA/ PAKAMERA.PL MUZYKA / MUSIC (16-17 str.) SZLAGIER DLA WARSZAWY/ A STUNNER FOR WARSAW KULTURA / CULTURE (18-19 str.) PIERWSZA AUKCJA MODY POLSKIEJ/ FIRST AUCTION OF POLISH FASHION ROZMOWA / CONVERSATION (20-25str.) MACIEJ ZIEŃ COVERSOTRY (26-35str.) BIBI&JACOB FELIETON “W RAMACH” / ARTICLE “IN THE FRAMES” (36-39 str.) ALEKSANDRA BORKOWSKA NOWA MARKA / NEW BRAND (40-43 str.) GOLDEN DOG NOWA MARKA / NEW BRAND (44-49 str.) JOLIE SU ROZMOWA / CONVERSATION (50-59str.) MATEUSZ SAREŁŁO PERFORMANCE (58-63str.) : SYLWIA GORAK RYSUNEK / DRAWING (64-67 str.) GOSIA BARTOSIK STYLISTA / STYLIST (68-73 str.) CEZARY GŁUŚNIEWSKI OPOWIADANIE / STORY (74-81 str.) MATEUSZ KOSTAŃSKI KOLAŻ / COLLAGE (82-83 str.) JULIE HENNENBERG FOTO / PHOTO (84-89 str.) KULESZA & PIK MALARSTWO / PAINTING (90-97 str.) BARTOSZ GREGOREK FOTO / PHOTO (98-101 str.) BARTOSZ JAKUBOWSKI KSIĄŻKA / BOOK (102-105 str.) KUBA WOJTASZCZYK MŁODA WARSZAWA / YOUNG WARSAW (106-107 str.) TOMEK SIKORA SPROSTOWANIE / CORRECTION (106-107 str.) BIBI&JACOB
6
CREDITS: WARSAWHOLIC / SYMETRIA / SYMMETRY EDITOR-IN-CHIEF/CREATIVE DIRECTOR
TRANSLATIONS:
Kasia Michalik kasia.michalik@warsawholic.com
NATALIE VOGT SYLVIA WOJDA
DEPUTY EDITOR-IN-CHIEF
INTERN:
Kasia Banach kasia.banach@warsawholic.com
AGNIESZKA GRYŻEWSKA SPECIAL THANKS TO:
ART DIRECTOR:
GRAPHIC DESIGNER:
ANIA GÓRNIAK TOMEK SIKORA PIOTR SOKOŁOWSKI TOMASZ WOJTERA
Nadia Januszko NHJ nhj@warsawholic.com
INTERN:
Mateusz Machalski (BORUTTA)
AGNIESZKA GRYŻEWSKA TECHNICAL ARTIST/DTP
Mateusz Machalski (BORUTTA) PUBLISHER: AUTHORS:
ALEKSANDRA BORKOWSKA SYLWIA GORAK NATALIA GRABOWSKA MATEUSZ KOSTAŃSKI MARLENA KOTARSKA KUBA WOJTASZCZYK
KASIA BANACH&KASIA MICHALIK SARMACKA 10E/17 02-972 WARSZAWA PRINTED BY:
Paper&Tinta NAKŁAD / COPIES: 500
CONTRIBUTORS:
GOSIA BARTOSIK BIBI&JACOB STANISŁAW GAJEWSKI CEZARY GŁUŚNIEWSKI GOLDEN DOG JULIE HENNENBERG BARTOSZ JAKUBOWSKI JOLIE SU KULESZA&PIK PAKAMERA.PL MATEUSZ SAREŁŁO
FONTS: Lato family / Łukasz Dziedzić Noticia Text / Jose Miguel Sole B. Krac Script / Mateusz Machalski
7
10
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: PAKAMERA
ROZMOWA CONVERSATION PAKAMERA Pakamera.pl to pierwsza i zarazem największa polska platforma modowa, która zrzesza niezależnych projektantów w sieci. Z początku była stroną, która promowała przede wszystkim Upper Hand Made i polski Design, jednak wraz z rozwojem tej gałęzi przemysłu w Polsce, rozszerzyła swoje spektrum na marki modowe. Od blisko 9 lat Pakamera wspiera młodych, utalentowanych ludzi promocją w Internecie. Jest serwisem, w którym zdolni projektanci mają szansę zaprezentować swoje pomysły i prace. To„miejsce spotkań” ludzi zdolnych z tymi, którzy potrafią docenić niebanalny wzór i lubią otaczać się niepowtarzalnymi rzeczami. Pod tą nazwą kryje się również cała sieć powiązań i pomysłów, realizacji, inicjatyw i wydarzeń kulturalnych, w których z przyjemnością bierzemy udział na terenie całego kraju.
Pakamera.pl is the first and the biggest Polish fashion platform which associates independent designers on the internet. At the beginning it was a website that promoted, above all, Upper Hand Made and Polish design, but along with the development of this branch of industry in Poland, it extended its spectrum to fashion brands. It’s been almost 9 years since Pakamera started to support young and talented people by promoting them on the internet. It’s a platform where talented designers have a chance to present their works and ideas. It’s a kind of a meeting place of gifted people and those who appreciate unique design and like to surround themselves with remarkable pieces. Pakamera is also a whole network of connections and ideas, products, initiatives and cultural events in which we take part across the country. fot. Adrianna Gontarek
11
Pakamera.pl powstała w 2005 roku, kiedy mało kto w Polsce słyszał i miał pojęcie o tego typu portalach. Jak wyglądały Wasze początki i jak zmienialiście się na przestrzeni lat? Z małego biznesu rodzinnego przez lata Pakamera stała się jednym z największych i najbardziej docenianych sklepów internetowych. Jako nowatorski pomysł powstała w 2005 roku. Założyciele platformy Julita i Mateusz Wojczakowscy, młode pomysłowe i przedsiębiorcze małżeństwo, swoją przyszłość wiązali z pracą w korporacji i weterynarią. Plany na przyszłość uległy jednak zmianie kiedy Julita odkryła swoją miłość do Hand Made i zaczęła tworzyć w pojedynczych sztukach piękne torebki, które szybko okazały się hitem wśród koleżanek na uczelni. Znając środowisko tworzących, raczkujący jeszcze na ten czas, Hand Made, para postanowiła założyć sklep internetowy, w którym młodzi artyści, utrzymujący się dotąd z innych źródeł, mogli prezentować i sprzedawać swoje pojedyncze, niepowtarzalne prace. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Z tygodnia na tydzień setki artystów z całego kraju zgłaszały się do współpracy, a platforma w zawrotnym tempie zaczęła pozyskiwać nowych fanów i klientów. I tak jest do dziś. Przez lata byliśmy jedyną tak dużą przestrzenią, która kształtowała polski hand made. Z czasem również popularne stały się świąteczne targi Pakamery, które odwiedzały tysiące miłośników rzeczy niepowtarzalnych. Rynek bardzo zmienił się od momentu kiedy powstała platforma i my zmieniamy się na potrzeby naszych nowych i stałych odbiorców. Na początku na Pakamerze można było znaleźć biżuterię i akcesoria, potem również design i modę. W ostatnim czasie największą wagę przykładamy do promocji mody męskiej by pokazać,że również facet może się u nas swietnie ubrać. Naszą największą grupą docelową są młode mamy dlatego naturalnie stworzyliśmy również dział dziecięcy, z ubrankami i zabawkami dla najmłodszych. Pomimo wielu sukcesów, wciąż staramy się nie patrzeć wstecz. Zaskakujemy nietuzinkowymi realizacjami, jesteśmy partnerem i patronem największych wydarzeń w zakresie mody i design w kraju. Występujemy jako ekspert, dzielimy się naszą wiedzą ze studentami szkół
Pakamera was founded in 2005 when platforms like that weren’t as popular in Poland as they are today. What did it look like at the beginning and how have you changed over the years? From a small family business, over the years, Pakamera has turned into one of the biggest and the most appreciated internet stores. It all started in 2005 as an innovative idea. The founders of Pakamera, Julita and Mateusz Wojczakowscy - a young and enterprising marriage full of ideas - saw their future careers in big corporations and veterinary science. It all change when Julita discovered her love for Hand Made and started to create unique and beautiful purses which very fast turned out to be a hit among her friends from university. Knowing the community of Hand Made creators, the couple decided to found an internet store where young creators, regardless of their previous sources of income, could present and sell their works. The decision was a bull’s eye. From week to week hundreds of artists from all over the country sought collaboration. The platform, by leaps and bounds, gained new fans and clients. It has lasted until today. Over the years we were the only space that big which formed Polish hand made. With time Pakamera’s Christmas fairs became more popular and attracted crowds of people interested in remarkable pieces. The market has changed a lot since we started our activity so we also had to change to meet our customers’ expectations. At the beginning you could find jewelry and accessories in Pakamera but then it evolved into a place of design and fashion. Recently we have put a great deal of effort to promote male fashion, to prove that a guy can find amazing clothes in our product mix. Our biggest target are young moms and that’s why we have created a kid section with clothes and toys for children. Despite many successes, we try not to look back. We surprise our customers with unique production, we are partners of the biggest fashion and design events in Poland. We present ourselves as experts, we share our knowledge with students of fashion and art schools. We organize meetings with designers and stylists and we run our showroom in Plac Trzech Krzyży in Warsaw. We participate in cultural city life but we never forget that the website is the most important and we will be happy to present its new look this month.
artystycznych i modowych. Organizujemy spotkania z projektantami, stylistami i prowadzimy Showroom na Pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Bierzemy aktywny udział w życiu kulturalnym miasta. Nie zapominając jednak o tym,że naszym oczkiem w głowie jest strona, która w tym miesiącu startuje w nowej odsłonie.
12
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: PAKAMERA
How do you rate Polish fashion market? It is very common to say that “everyone can be a designer” in Poland. What is your opinion on that?
Jak oceniacie polski rynek modowy? Często można
It’s true that Polish fashion market has changed over the last 3 years. Many independent brands which focus on fashion and accessories, were founded. Certainly, the possibilities coming from social media make a brand promotion very easy. An Idea and systematicity are what’s crucial. I think it’s a global trend. However, it’s not true that everyone can be a designer. Some brands that were founded in the past few years had to suspend their activity because of the lack of money for new lines. An independent designer in Poland has to, above all, be a well organized entrepreneur. That is why brands created by 2 or 3 people work fluently because the distribution of duties is clear. Certainly, the huge amount of new fashion brands fulfills some market space and is an answer to the niche need which is getting bigger and bigger. One must remember that with such big competition, only those who keep developing and being surprising will survive. This is why we love young Polish fashion.
Polski rynek faktycznie zmienił się na przełomie ostat-
spotkać się ze stwierdzeniem, że “u nas każdy może być projektantem”, jak się do tego odnosicie?
nich trzech lat. Powstało bardzo dużo niezależnych marek, skupionych głównie na modzie i dodatkach. Z pewnością możliwości jakie daje nam szereg kanałów komunikacji i promocji w sieci takich jak Facebook, Tweeter,blogi czy aplikacje, sprawiają, że wypromowanie nowej marki staje się czymś nad wyraz prostym. Najważniejsze są pomysł i systematyczność. Myślę, że jest to trend globalny. Nie jest jednak prawdą, iż każdy może być projektantem. Część marek powstałych na przełomie ostatnich lat zawiesza czasowo działalność gdyż pozyskanie środków na nową kolekcję okazuje się trudnością i projektanci muszą posiłkować się inną działalnością. Niezależny projektant w Polsce musi być przede wszystkich zorganizowanym przedsiębiorcą. Dlatego dobrze funkcjonują marki, które tworzą dwie lub trzy osoby, a pod jednym brandem istnieje podział obowiązków. Z pewnością powstanie
On a daily basis you operate on the internet, but recently you have decided to become present in public space thanks to YOUNG SOUL project. What made you go from on-line to real life?
tak dużej ilości marek niesie za sobą wypełnienie pewnej przestrzeni rynkowej i jest odpowiedzią na zapotrzebowanie niszy, która wciąż się powiększa. Należy jednak pamiętać, że przy tak dużej konkurencji utrzymają się Ci, którzy wciąż będą zaskakiwać czymś nowym i niepowtarzalnym,
We very often get out of the interne world. We like to experiment, meet designers at events which we organize ourselves or giva patronage to. Many people like stylists or journalists visit us during Pakamera Open Days in Ujazdowskie Street. For some time now we have been trying to focus on events that are fashion-related but are completely innovative and unique at the same time. We collaborate with the most fashionable venues and young artists, such as Photoproduct or Urban Legend. We organize alternative projects, photo shoots, fashion intergenerational meetings, mobile exhibition, transformations and summer parties. In February, in a place called Państwo Miasto, together with Klancyk! The Improvisation Theatre we organized a humorous show about fashion. After the spectacle our visitors had a chance to have fun with DJ Vika- the oldest DJ in Poland and our good friend who is also our customer. Pakamera’s new look book’s presentation is coming soon. The spokesperson will be someone unique and special. What I keep thinking about is Women’s Day which we will celebrate as a part of YOUNG SOUL project. So, it’s on. And the nicest thing to hear is: „Oh so you organized that, I thought Pakamera is only an on-line project:)”- and that’s what it’s all about. We just like to surprise people and make them smile.
bo przecież za to kochamy nową polską modę. Na co dzień działacie w internecie, ostatnio zdecydowaliście się jednak na zaistnienie w przestrzeni miejskiej, przy pomocy międzypokoleniowego projektu “M(ł)oda dusza”. Co spowodowało chęć wyjścia ze świata on-line? Często wychodzimy ze świata on line. Lubimy eksperymentować, spotykać się z projektantami podczas imprez, na których jesteśmy partnerem bądź organizujemy je sami. Wiele osób, stylistów, dziennikarzy odwiedza nas podczas Open Day pakamery na Ujazdowskich. Od jakiegoś czasu skupiamy się coraz częściej na eventach, które krążą wokół mody ale są czymś totalnie nowym i innym. Do współpracy zapraszamy najmodniejsze warszawskie miejsca i młodych energicznych artystów jak Photoproduct czy firmę Urban Legend. Organizujmy alternatywne projekty, plany zdjęciowe, modowe spotkania międzypokoleniowe, wystawę mobilną, metamorfozy, imprezy letnie. W lutym w lokalu Państwo Miasto razem z Teatrem Improwizowanym Klancyk zorganizowaliśmy komediowy spektakl o modzie z lekkim przymrużeniem oka. Po Klancyku dla zaproszonych gości grała Wika najstarsza Djka w Polsce , nasza dobra znajoma, która również się u nas ubiera. Niebawem prezentacja nowego lookbooka
13
YOUNG SOUL is a fantastic project consisting of 4 parts. It shows that fashion can be fun made for anyone regardless of what their age or sex is. How did you manage to find models in every age- starting from babies, across people in their 20’s and 30’s, up to seniors? How did the collaboration with those different age groups vary?
Pakamery, którego twarzą będzie również ktoś bardzo nietuzinkowy i wyjątkowy. A w mojej głowie już Dzień Kobiet, który również świętujemy w ramach wystawy M[ł] ODA DUSZA Pakamery. Także dzieje się, a najprzyjemniejsze są rozmowy z ludźmi którzy dziwią się i pytają „ ojej to Pakamera organizuje, ja myślałam że wy tylko w sieci”i o to właśnie chodzi. My po prostu lubimy zaskakiwać i
Actually it was very easy and natural. The first independent photo shoot was WYDZIABANE („Inked”). We invited our inked, energetic and brave friends who like to pose and feel good with the camera. We recall this crazy, colorful day filled with sex appeal until today. Then there came a time for boys and presenting male fashion within the BRODACZE part of the project (Bearded man.) The story is pretty much the same- the models were our friends. One of them was a designer- Filip Ferens (The Urban Beard)- who collaborates with Pakamera on a daily basis. Then there was BĄBLE (“Tots”)a photo shoot with babies. The girls who presented kid fashion were our founders’ children, who also invited their friends to be a part of the project. The most interesting collaboration for me was the one with seniors. Everything went off the bitten track this time. Normally, first we had the idea and the subject and then we invited the models. When it came to seniors, we met them during the Intergenerational Dancing in summer of 2013. Pakamera is a constant partner of this event. While partying together we told them about our previous projects and they liked the idea so much that within a few minutes we decided to create OLDSCHOOL photo shoot with them. The summary of our work is the intergenerational YOUNG SOUL project which became a mobile exhibition presented at interesting Warsaw’s venues. It was an amazing adventure and fun to create every part of the project. INKED shoot was like a party in our showroom with great energy generated by colorful kittens, 2 photographers and a great team. Bearded men was a typical roller coaster because it took place during a bike fair in Temat Rzeka where we divided ourselves into few teams. Some of them were on a water tram, the others were longboarding and the third team was plundering the wetland with their flip-flops on. The kids gave us hard time but in a good way. Their never ending energy made us focus on them in a closed space of our showroom. We spent an amazing hipster Sunday with the seniors in Plac Zbawiciela and Prasowy Bar. Contrary to appearances this photo shoot was the shortest. The seniors were so happy to have such a beautiful day and they felt like celebrities. Although every age group is different, there is something that links them in the end- their cheerfulness and great attitude to life and fashion, which we can notice in the pictures.
14
wywoływać uśmiech. M(ł)oda dusza to fenomenalny 4 częściowy projekt pokazujący, że modą może bawić się każdy, bez względu na wiek czy płeć. Jak udało się Wam znaleźć modeli w każdym wieku poczynając od dzieciaków, przez 20-30 latków, a kończąc na seniorach i jak różniła się współpraca z poszczególnymi grupami wiekowymi? To było bardzo proste i naturalne. Pierwszą niezależną sesją były WYDZIABANE. Zaprosiliśmy do projektu nasze energiczne koleżanki i odważne znajome z FB, które lubią pozować i świetnie czują się przed obiektywem, a przy okazji są całe w dziarach. Do dziś wspominamy ten szalony i kolorowy pełen seksapilu dzień. Potem przyszedł czas na odbicie piłeczki, prezentację mody męskiej i BRODACZY. Tu sytuacja się powtarza i modelami w miejskiej, nadwiślańskiej scenerii byli nasi kumple. Jednym z bohaterów był projektant, który współpracuje z Pakamerą, Filip Ferens z The Urban Beard. Po nich zorganizowaliśmy sesję BĄBLE z udziałem małych szkrabów. Dziewczynki, które prezentowały modę dla najmłodszych to córeczki założycieli platformy i dzieci ich przyjaciół. Najciekawszą kwestią byli jednak seniorzy. Tu wszystko zadziało się na opak. W przypadku wcześniejszych sesji najpierw powstawał pomysł i temat sesji a potem zapraszaliśmy do niej modeli. Seniorów poznaliśmy podczas Dancingu Międzypokoleniowego latem 2013 roku. Jako Pakamera jesteśmy cyklicznym patronem tej imprezy. Podczas wspólnej zabawy opowiedzieliśmy im o wcześniejszych projektach i pomysł tak im się spodobał, że momentalnie postanowiliśmy zrealizować sesję OLDSCHOOLOWI. Podsumowaniem naszych ubiegłorocznych działań jest projekt międzypokoleniowy M[ł]ODA DUSZA, który stał się mobilną wystawą odwiedzającą warszawskie miejscówki. Realizacja każdej sesji była niesamowitą przygoda i wyśmienitą zabawą. W przypadku Wydziabanych sama sesja przypominała solidną imprezkę w naszej siedzibie, z cudowną energią, którą generowały kolorowe kociaki, dwie Panie fotograf i wspaniała ekipa. Brodacze to był istny rollercoster ponieważ sesja zorganizowana została podczas targów rowe-
fot. Filip Bonder
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: PAKAMERA
15
16
Magda Pawluczuk WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU -fot. SYLWETKA
rowych w Temacie Rzeka gdzie podzieliliśmy się na podzespoły. Jedni pływali tramwajem wodnym, inni jeździli na longboardach a trzeci buszowali z aparatem po mokradłach w japonkach. Dzieciaki dały nam w kość ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Until now we could see the pictures in Prasowy Bar and in Państwomiasto cafe. What can we expect to be the next exhibition venue and what are you guided by considering the choice of the place?
Nieodparte pokłady energii sprawiły,że musieliśmy skupić się na nich w zamkniętej przestrzeni naszego showroomu. Z seniorami spędziliśmy cudowną hipsterską niedzielę na Placu Zbawiciela i w Barze Prasowym. Wbrew pozorom ta sesja zajęła nam najmniej czasu, seniorzy byli zachwyceni pięknym dniem i czuli się jak gwiazdy. Mimo tego, że każda grupa wiekowa jest na pozór inna, jest coś co ich łączy. Wielka radość i świetne podejścia do życia i mody jak widać a załączonych obrazkach. Dotychczas zdjęcia można było oglądać w barze Prasowym i kawiarni państwomiasto. Gdzie odbędą się kolejne części wystawy i czym kierujecie się przy doborze miejsc? W pierwszej połowie marca zapraszamy do Klubu Znajomi Znajomych na Wilczą 59 a po 15 marca wystawa odwiedzi Soho Facto-
At the beginning of March we invite you to Znajomi Znajomych Club at Wilcza 59. After 15th of March the exhibition will be held in Soho Factory at the main office of our future partner- Via Moda Industrial. To be honest we don’t have any specific factor which decides on the venue. The most important thing is for the place/partner which takes over the exhibition to be engaged and to feel as a part of the project. We design a common vision of the exhibition to make it something more than a casual show. In each place there is always an associated event for the visitors. In Znajomi Znajomych we are organizing a Women’s Day and in Via Moda Indusrial the exhibition id going to be a part of a huge party and fashion show.
ry i zawiśnie w siedzibie naszego przyszłego partnera VIA MODA INDUSTRIAL. Tak naprawdę nie mamy klucza na podstawie, którego dobieramy miejsca. Dla nas najważniejsze jest aby miejsce/
Do you plan something spectacular for the grand finale of the project?
partner,który przejmuje wystawę był równie zaangażowany i czuł się częścią tego projektu. Budujemy wspólną wizję wystawy, by nie był to po prostu wernisaż. W każdym z miejsc wystawie towarzyszy event dla odwiedzających. W Znajomych organizujemy wspólnie Dzień Kobiet, natomiast w Via Moda Moda wystawa będzie uzupełnieniem dużej imprezy i pokazu modowego. Szykujecie jakiś spektakularny finał całego projektu? Finał wystawy miał odbyć się na początku kwietnia. Jednak pro-
The grand finale was supposed to be held at the beginning of April. However, the project exceeded our expectations and we keep getting proposals from places which are interested in YOUNG SOUL. This is why we decided to wait with the great intergenerational show until the end of May. Would it be spectacular? Well, we’ll see about that... I’m sure that we will do our best for everyone to have fun and we’ll put an element of surprise into it.
jekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania i wciąż zgłaszają się do nas nowe miejsca, które są zainteresowane M[ł]ODĄ DUSZĄ. Tak więc z pokazem międzypokoleniowym wstrzymamy się najprawdopodobniej do końca maja. Czy będzie spektakularnie zobaczymy... Z pewnością postaramy się o świetną zabawę i element zaskoczenia.
Aga Strzałkowska/ Pakamera.pl
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: PAKAMERA
17
SZLAGIER DLA WARSZAWY A STUNNER FOR W A R S A W Śledząc na bieżąco nowe produkcje firmy R5 Films naszą szczególną uwagę przykuł trwający niecałą minutę spot projektu Szlagier dla Warszawy. W krótkim filmie zobaczymy, a przede wszystkim usłyszymy charakterystyczne dla Warszawy dźwięki spójne z obrazami. Do udziału w projekcie zachęcają nas artyści mocno związani z Warszawą – m.in. Marika, syn Mieczysława Fogga oraz Łukasz Garlicki, którego prace mieliście szanse zobaczyć w naszym magazynie inspirowanym powieścią „Zły”
We have been keeping track of R5 Film movie productions and our attention has been recently drawn to one spot - a one-minute-long trailer of „A stunner for Warsaw” project. In this short video we can see and, what is crucial, we can hear characteristic Warsaw sounds combined with the image. We are being encouraged to take part in this project by artists strongly connected with Warsaw, such as Marika, Mieczysław Fogg’s son, or Łukasz Garlicki, whose works you might remember from Warsawholic’s “ZŁY” issue. Szlagier dla Warszawy – Otwarte Studio Piosenki Warszawskiej to konkurs powstały ze współpracy Muzeum Powstania Warszawskiego i Marcina “Duże Pe” Matuszewskiego – dziennikarza radiowej „Czwórki” i członka takich grup muzycznych jak Senk Że czy Masala Soundsystem.
A Stunner for Warsaw- Open Warsaw Song Studio is a competition organized by the Museum of Warsaw’s Uprising and Marcin „Duże Pe” Matuszewski-a journalist of the 4th program of Polish radio and a member of music groups such as “Senk Że” or “Masala Soundsystem”. Pomysłodawcy projektu szukają nowego przeboju, opowiadającego o stolicy. W historii muzyki polskiej takich piosenek powstało już mnóstwo – chociażby utwór napisany przez Marka Gaszyńskiego „Sen o Warszawie”, będący tematem przewodnim drugiego numeru Warsawholic. Organizatorzy liczą na znalezienie hitu na miarę nieśmiertelnej pieśni Czesława Niemena. Czy im się uda?
The originators are looking for a new music hit that tells a story of Warsaw. We all know that there were a lot of Warsaw related productions in the past - Marek Gaszyński’s “A dream about Warsaw” (the theme of the second issue of Warsawholic Magazine) is a perfect example. The instigators hope to find something as great as this immortal hit. Is it possible? The interest is huge.
18
WARSAWHOLIC #5 | MUZYKA / MUSIC
Zainteresowanie jest ogromne. Data zakończenia konkursu
będzie od głosów publiczności.Autor utworu, który otrzy-
została przesunięta na koniec marca ze względu na dużą
ma największą liczbę głosów, zostanie nagrodzony moż-
liczbę zgłoszeń. W projekcie mogą wziąć udział wszyscy-
liwością nagrania teledysku, wyprodukowanego i w pełni
zarówno amatorzy, jak i zawodowcy. Gatunek muzyczny
sfinansowanego przez Muzeum Powstania Warszawskiego.
jest również dowolny– jedynym warunkiem uczestnictwa
Jury will rate not only the artistic aspect but also the factual and historic ones. The best songs will be polished in a professional recording studio. The final decision will be made by the audience. The author whose song will get the biggest number of votes will have a chance to create his very own music video, fully produced and financed by the Museum of Warsaw Uprising.
w konkursie jest trzymanie się tematyki warszawskiej. Ze wszystkich nadesłanych demo, trzyosobowe jury (przedstawiciel Muzeum Powstania Warszawskiego, przedstawiciel studia nagrań NADstudio, ceniony varsavianista) weźmie pod uwagę najciekawsze propozycje.
Considering a great number of applications, the deadline was postponed for the end of March. Professionals or amateurseveryone can participate. It can be any music genre- the only condition is to stick to the theme. After receiving all submissions, a jury consisting of 3 people (a representative of the Museum of Warsaw Uprising, of NAD studio records, and a highly appreciated Varsavianist) will choose the best proposals. Ocenione zostaną nie tylko aspekty artystyczne, ale również merytoryczne i historyczne. Po wybraniu najlepszych
Choć do projektu podchodzimy bardzo entuzjastycznie i nie możemy się doczekać jego efektów, to ciężko nam uwierzyć, że cokolwiek przebije „Sen o Warszawie”, przez wielu uważany za hymn stolicy.
Although we are very enthusiastic about the project and we can’t wait to see (and hear) the results, we find it hard to believe that anything will ever get at least as popular as „A dream about Warsaw,” which is considered by some to be the capital city’s anthem.
utworów, zostaną one „wyczyszczone” i poprawione w profesjonalnym studiu nagrań. Ostateczna decyzja zależeć
www.1944.pl/szlagierdlawarszawy/
19
MITO art.cafe.books PIERWSZA AUKCJA MODY POLSKIEJ FIRSTAUCTIONOFPOLISHFASHION Czegoś takiego jeszcze nie było. Już 6 kwietnia w MiTo art. café.books odbędzie się Pierwsza Aukcja Mody Polskiej. Po wielkim sukcesie Aukcji Polskiej Grafiki Warsztatowej, MiTo postanowiła pójść o krok dalej organizując licytację autorskich projektów z pogranicza designu i haute couture. Zostaną zaprezentowane prace zarówno początkujących, utalentowanych polskich projektantów, takich jak Aleksandra Markowska, Joanna Bylicka czy Kasia Ostapowicz, jak i pięciu topowych osobistości polskiej branży modowej. Jednego możemy być pewni – wydarzenie będzie niezw-
There was nothing like that before. On April the 6th the First Auction of Polish Fashion will be held in MiTo art.café.books After a huge succes of Commercial Design Auction, MiTo decided to take a step forward and organize a bidding of works from the borderline of design and haute couture. You will have a chance to see artworks created by beginning and talented polish designers, such as Aleksandra Markowska, Joanna Bylicka or Kasia Ostapowicz and the designs made by 5 top names from polish fashion world. The one thing is certain- the event will be extremely diverse and surprising.
ykle różnorodne i zaskakujące. Pokaz mody połączony z aukcją to zdecydowanie nowatorski i ryzykowny pomysł, ale przecież sztuka to przekrac-
Fashion show combined with auction is a totally innovative and risky idea, but we all know that art means to cross the boundaries and to think outside the box.
zanie barier i wychodzenie z przyjętych dotychczas ram. Aukcja będzie wydarzeniem podsumowującym Festiwal Mody Polskiej w MiTo, który potrwa od 28 marca do 6 kwietnia i będzie obfitował w ciekawe wydarzenia, takie jak wykłady (m.in. „Prawo w Modzie”), szkolenia oraz panel
The auction will be the grand finale of the Polish Fashion Festival that will last from 28.03 untill 6.04. It would be a week full of interesting fashion-related events, such as lectures („Fashion Law Business”), workshops and discussion board with participation of HUSH WARSAW Team.
dyskusyjny z udziałem HUSH WARSAW. Warsawholic z radością patronuje wydarzeniu i zaprasza wszystkich fanów mody (i nie tylko!) do udziału w tym
Warsawholic Magazine is happy to be a media partner of the event and we would love all fashion and art fans to become a part of it!
przedsięwzięciu.
20
WARSAWHOLIC #5 | KULTURA / CULTURE
Dg\Vc^oVidgon
EVigdc^
EVgicZgon
ROZMOWA CONVERSATION MACIEJ ZIEŃ rozmawiała/interviewed by: Marlena Kotarska
Street art czy wandalizm? Współczesny pogląd na sztukę wcale nie oznacza, że coś musi być perfekcyjne i na dodatek ładne. Teraz liczy się przekaz, idea. Od kilku lat jak bumerang powraca sprawa graficiarza Kidulta, który „ozdobił” witryny sklepu Marca Jacobsa. Zaatakował również butiki Louis Vuitton, Hermès, Dior, Céline, Saint Laurent, Christian Louboutin i Colette. Tym samym Kidult wypowiedział wojnę wielkim koncernom, które jego zdaniem tworzą nierzeczywisty obraz świata. Mamią nas, uwodzą, oszukują, uzależniają metkami. Działalność Kidulta budzi w środowisku street artu mieszane uczucia. Podobnie jak grupa 15W08, która wzorem nowojorskiego artysty działa w Warszawie. Oberwało się już m.in. restauracji Piotra Najsztuba, agencji nieruchomości Lion’s House, a także butikowi Macieja Zienia.
Street art or vandalism? The modern view on art does not mean that something has to be perfect and pretty at the same time. The message and the idea are what’s important. The case of Kidult, who „decorated” Marc Jacobs boutique’s windows, keeps coming back for several years now. He also attacked boutiques of designers like Louis Vuitton, Hermès, Dior, Céline, Saint Laurent, Christian Louboutin or Colette. Consequently Kidult declared a war on big corporations, which in his opinion, create the unreal vision of the world. They deceive, seduce, mislead and addict us to their labels. Kidult’s Activity awakes mixed feelings in art industry. So is the 15W08 group, which acts in Warsaw in the image of New York artist. Many venues such as Piotr Najsztub’s restaurant, real estate agency Lion’s House and Maciej Zień’s boutique already suffered because of their actions.
22
Jak Pan zareagował po zobaczeniu tego malowidła? MACIEJ ZIEŃ Wkurzyłem się . Od razu zadzwoniłem na policje ale okazało się, że ma to potrwać nie wiadomo ile czasu, więc sam zabrałem się za usuwanie szkód. To przykre, bo została zniszczona elewacja kamienicy która jest kamienicą zabytkową i do tej pory to widać.
WARSAWHOLIC: What was your reaction after seeing this „piece of art”? MACIEJ ZIEŃ: I was pissed. I have called the police immidiatelly but it turned out that everything will take, who knows, how long so I decided to eliminate the injury myself. That’s sad because the facade of the historic building was destroyed and the damages ares still notticeable. Podobno to był taki wyraz buntu przeciw konsumpcjonizmowi… M.Z.: Ja tak bym tego nie nazwał. Jesteśmy projektantami i nie można nas ograniczać. Jeżeli przychodzi do mnie kobieta i chce mieć sukienkę uszytą z koronki, która jest haftowana kryształami i perłami to wiadomo, że taka kreacja będzie kosztować ale czy to oznacza że ja robię coś złego? Na pewno nie. Poza tym nie można już oceniać ubrań jako coś, co ma nas tylko chronić przed zimnem. Niektóre części garderoby bywają małymi dziełami sztuki. Idąc dalej możemy skrytykować dosłownie wszystko, ale czy to znaczy, że powinniśmy żyć w szałasach ponieważ budowanie domu też jest kosztowne?
It was supposed to be an expression of a riot against the concumptionism... M.Z.: I wouldn’t call it like that. We are designers and we can’t be constricted. If the woman comes to me asking for a lacy dress broidered with pearls and cristals, it obvioulsly may cost some money, but does it mean that I do anything wrong? It certainly does not. Besides, we can’t anymore think of clothes as only of something that should keep us worm. Some garments can be considered as small pieces of art. Furthermore, we can critisize literally everything, but does it mean that we should all live in shacks because it’s expensive to build a real house? Pan zadzwonił na policję, Saint Laurent wzmocnił ochronę, natomiast Marc Jacobs wdał się w swoistą grę z Kidultem wypuszczając na rynek koszulki z pozostawionym „dziełem sztuki”... M.Z.: W pierwszym momencie też złapałem biały t-shirt i oblałem go czerwona farbą natomiast później stwierdziłem, że nie ma sensu robić im darmowej reklamy. Doszedłem do wniosku, że to może wręcz zachęcić ludzi do podobnych aktów wandalizmu bo poczują się docenieni. Postanowiłem, że nie będę uczestniczył w tym dialogu.
24
You called the police, Saint Laurent reinforced security and Marc Jcobs began a kind of a game with Kidult by releasing tshirts with his „piece of art” on... M.Z.: At the beggining I’ve grabbed white t-shirt and threw red paint on it, but then I thought that it’s pointless to put in a plug for this group. I reached the conclusion that it might even encourage other people to simmilair acts of vandalism, because they would feel apprecciated. I decided not to be part of this dialogue. Tym bardziej, że ciężko akty wandalizmu nazwać dialogiem... M.Z.:Ja tych ataków nie rozumiem. Moim zdaniem tylko nakręcają agresje, a agresja jest dużo bardziej niebezpieczna od tego, że klientka ma wybór i może sobie pozwolić na drogą sukienkę albo tańszą. To jest indywidualny wybór. Natomiast Ci ludzie nie dają mi wyboru, nie pytają czy chce mieć oblaną witrynę czy też nie. Po prostu atakują. Dlaczego nie nawiążą kontaktu w inny sposób? Dlaczego nie zaproszą nas do dyskusji ?
Especially that it might be hard to call acts of vadalism a dialogue... M.Z.: I don’t understand those acts. In my opinion they just drive the agression, which is much more dangerous than a client having a choice and possibility to afford more or less expensive dress. This is an individual choice. Meanwhile, they don’t give me a choice, they don’t ask me If I want to have my findow daubed with a paint or not. They just attack. Why don’t they try to establish a dialogue in any other way? Why don’t they ask for a discussion? Zamiast tego, opisują swoje działania na blogu. Widział Pan wpis dotyczący tego wydarzenia? M.Z.: Widziałem…„Nudzicie nas. Nudzą nas wasze gry i zabawy, wzajemne umizgi, bale i aukcje charytatywne. Wydaje wam się, że żyjecie pełnią wolności, a zachowujecie sie |jak nędzni dworzanie na zamku ubogiego króla. Plotki, uśmiechy, uprzejmości, obgadywanie, pseudo-afery i niby-konflikty o okruchy.” Właśnie tak wygląda świat mody? Nie, nie zgadzam się. Dla mnie jest to świat sztuki. Świat, w którym tworzą prawdziwi artyści, ludzie pełni pasji, ludzie, którzy chcą tworzyć coś innego i tym samym sprzeciwiają się nudzie na ulicy.
They describe their actions on their blog instead. Have you seen the post on your boutique? M.Z.: I have... „You bored us. We are bored with your games, mutual courtship, bals and charity auctions. You think that you live a full and free life, while you act like misereable courtiers in a castle of poor king. Gossips, smiles, acts of kindness, bac-
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: MACIEJ ZIEŃ
25
kbiting, quasi-scandals and quasi-fights about trifles.” Is this how the fashion world look like?
Zwraca Pan uwagę na poczynania konkurencji? M.Z.: Zawsze będę zwracał uwagę na to co robi moja konkurencja bo działamy na tym samym polu. Natomiast
I nie ma w tym choćby ziarenka prawdy?
to nie oznacza, że prywatnie nie możemy się lubić.
M.Z.: Wszędzie są umizgi, wszędzie są ludzie sztuczni.
Ja koleguję się z Łukaszem Jemiołem. Wychodzimy razem
To jest część ludzkiej natury. Jedyne co można zrobić
na imprezy, śmiejemy się, bawimy. W tej chwili przygoto-
to znaleźć dla siebie miejsce i mieć do tego dystans.
wuję kostiumy do filmu i do kilku scen idealnie pasowa-
Ja jestem daleki od plotek i takie tanie teksty mnie
ły ubrania Łukasza. Nie miałem problemu z tym by wy-
nie dotykają. Sztuczną ideologię można dorobić do wszyst-
korzystać jego projekty. Nie jestem w stanie projektować
kiego, nawet do spalenia tęczy… pytanie gdzie jest granica
dla wszystkich, styl który sobie wypracowałem podoba
wandalizmu i dlaczego używają takich środków wyrazu.
się konkretnej grupie osób i to mi wystarcza.
So there’s not even a grain of truth in this statement? M.Z.: Courtship is everywhere and people are fake everywhere as well. It’s a part of being a human. What you can do is to find a place for yourself and keep a healthy distance. I’m far from gossips and those kind of tacky phrases don’t affect me. Fake ideology might be attached to everything, even butning the rainbow down. The question s where is the limit of vandalism and why those people have to use these means of expression?
Do you pay the attention to what your competitors do? M.Z.: I will always do, because we work in the same area. However, it doesn’t mean that we can’t like each other in private life. I’m friends with Łukasz Jemioł. We party, laugh and simpy have fun as friends. Nowadays, I prepare movie costumes and I know that Łukasz’s works will be perfect for some scenes. I’m not able to design for everyone. Style that I developed is suitable for specific group of people, and that’s enough for me.
Dużym zaskoczeniem był atak na butik Margieli,
A kiedy polska moda stanie się konkurencją dla Medio-
który w środowisku uważany jest raczej za buntowni-
lanu, Paryża czy Londynu?
ka i outsidera. Niestety popełnił niewybaczalny błąd.
M.Z.: Każdy kraj ma swoją historię, która czy chcemy tego
Nawiązał współpracę z sieciówką.
czy nie, ma na nas bardzo mocny wpływ, bo wychowujemy
M.Z.: Jak widać przyczepić można się do wszystkiego.
się w konkretnej rzeczywistości. My dopiero od niedawna
Kolaboracja z popularną sieciówką jak np. H&M, jest
próbujemy przebić się za granicę, u nas moda ma dosłow-
w pewnym sensie spełnieniem marzeń. Każdy projektant
nie kilkanaście lat. Najpierw była wojna potem był komu-
chce dotrzeć do jak największego grona odbiorców a dzięki
nizm, generalnie cały czas mieliśmy rzucane kłody pod nogi.
takiej współpracy ma ku temu okazję. Mam na myśli szcze-
Ale jestem pełen cierpliwości i nadziei, że polska moda
gólnie młodych ludzi, których nie stać na drogie marki.
dojrzeje, że odrobimy ten stracony czas i dogonimy wiel-
Z drugiej strony takie kolaboracje to duży sprawdzian dla
kie stolice mody. Myślę, że na każdy kraj przychodzi pora
projektanta, czy ta wielka moda sprawdza się również
i w momencie kiedy jest więcej nazwisk niż 2, 3 ,4 czy 5,
na ulicy. Kiedy ma się możliwość, szkoda z niej nie skorzystać.
kiedy kraj jest w stanie wykreować swój indywidualizm, a co za tym idzie konkretny trend, staje się to bardziej możliwe.
The attack on Margiela’s boutique was a huge surprise, because in the industry he is considered as a rebel and outsider. Unfortunatelly, he commited unforgivable mistake. He stared a collaboration with a high street store. M.Z.: As you can see, people may have a problem with anything. Collaboration with a popular hish street store, such as H&M is a dream come true, in a way. Every designer wants to get to the audience as big as possible and thanks to collaboration like that, he has the opportunity to actually do it. I think especially about young people who can’t afford expensive labels. On the other hand, collaborations like this are a huge challange for a designer to find out if the high fashion will work on the street as well. When you see the opportunity like this, you need to take it.
26
When polish fashion will be considered as a real competition for Milan, Paris or London? M.Z.: Every country has its story which, whether we like it or not, affects us because we are being raised in this particular reality. Only recently we are trying to reach the foreign market. Fashion is still very young in Poland. First there was a war, then a communism, basically dice have been loaded against us for the whole time. But I’m full of patience and hope that we will manage to catch up with the great fashion capitals. I think that the time comes for every country and when there’s more than 2,3,4 or 5 names on the market, every country is able to create its individualism and, hence, the trend, it begins to be more possible.
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: MACIEJ ZIEŃ
27
C O V E R S T O R Y B I B I & J A C O B BROKEN SYMETRY CREDITS:
BIBI & JACOB: Team zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Pod pseudonimem Koty 2 tworzą fotograficzne opowieści. Najwięcej o nich mówią ich
photo:
zdjęcia, które można zobaczyć na www.koty2.com
BIBI & JACOB
model: PETE / @AMQ
Team in private and professional life.They create photographic stories under the pseudonym Koty 2 (2 Cats). You can learn the most of them from their pictureswww.koty2.com
stylist: JUSTYNA MICHALCZAK
Świat nie jest symetryczny. W życiu dobro nie równoważy zła, miłość nienawiści, światłość -ciemności. Nawet nasze twarze nie są symetryczne.
stylist assistant: :
Symetria to tylko iluzja.
PAWEŁ HERMAN
mua: MAGDALENA NOSAL (RH-)
28
World is not symmetrical. In real life good doesn’t balance the evil, love doesn’t offset hatred and light doesn’t countervail darkness. Even our faces are not symmetrical. Symmetry is nothing more than illusion.
WARSAWHOLIC #5 | COVER STORY: BIBI & JACOB
29
30
WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU - SYLWETKA
31
32
WARSAWHOLIC #5 | COVER STORY: BIBI & JACOB
wianek/ head band PAT GUZIK | okulary/ glasses STYLIST OWN | bluza/ sweat shirt ANNISS | spodnie/ pants WOJTEK HARATYK
33
34
35
t-shirt UEG
36
WARSAWHOLIC #5 | COVER STORY: BIBI & JACOB
37
płaszcz/ coat MALDOROR
W RAMACH I N T H E F R AM E S ALEKSANDRA BORKOWSKA Jestem absolwentką historii sztuki na University of Glasgow (MA History of Art) i University College London (MA Russian and East European Literature and Culture). Obecnie współpracuję z Galerią STALOWA w Warszawie. W międzyczasie tworzę autorski program zatytułowany “W ramach”, dotyczący polskiego malarstwa.
Earned Master’s degree in Art History at University of Glasgow, also awarded with MA degree in Russian and East European Literature and Culture at University College London. Currently collaborating with Stalowa Art Gallery in Warsaw. In spare time author of the show titled “Framed”, that presents Polish painting.
„Symetria“ to dla mnie film przede wszystkim o ludzkiej skłonności do zła. Ale nawet w świecie rządzonym przez zło, istniały drogi, aby o nim zapomnieć. W filmie jedną z nich były książki wykładowcy z celi. Student wtrącony do niej przez pomyłkę intuicyjnie zdaje sobie z tego sprawę i bardzo szybko prosi więziennego o listę książek. Naiwnym byłoby twierdzić, że dzięki książkom dobro triumfuje, ale z pewnością oferuje formę ucieczki. Tak jak i inne formy sztuki. Jedną z najbardziej poruszających prac, z którą przyszło mi się zetknąć, była „Red House # 15” Adama Broomberga i Olivera Chanarina, duetu londyńskich fotografów wcześniej przez wiele lat współpracujących między innymi z Newsweekiem czy BBC. Na pierwszy rzut oka to typowa abstrakcyjna praca, nieco w stylu klasyków gatunku takich jak Mark Rothko. Różne tony szarości i brązu sprawiają, że jest wysoce dekoracyjna
38
“ Symmetry “ is to me a film about the human tendency to evil. But even in a world ruled by evil, there are ways of escaping it. In the film, one of those ways is a lecturer’s books in his prison cell. A student imprisoned by mistake intuitively recognizes this and very quickly asks the prison guard for some books to read. It would be naive to say that good triumphs over evil owing to books, but literature certainly offers a form of escape. Just like other forms of art do. One of the most touching works that I have encountered is “ Red House # 15 “ by Adam Broomberg and Oliver Chanarin, the duo of London photographers who collaborated with Newsweek and the BBC for many years. At the first glance it is a typical abstract work, in the style of the classics of the genre such as Mark Rothko. Different tones of gray and brown make it highly decorative and certainly adaptable to many interiors, a perfect fit for a glass office building or a modern living room. However, after becoming
WARSAWHOLIC #5 | W RAMACH / IN THE FRAMES: ALEKSANDRA BORKOWSKA
39
Adam Broomberg & Oliver Chanarin / Red House # 15 , 2006 / C -type print 150 x 120 cm / Ed . 5
i z pewnością da się ją zaadaptować do wielu przestrzeni, w sam raz do szklanego biurowca lub nowoczesnego salonu. Niemniej po zapoznaniu się z autorami pracy oraz co chyba w tym przypadku istotniejsze z okolicznościami, w jakich powstała, podejście do niej ulega diametralnej zmianie. Nagle ładny obrazek staje się dziełem sztuki o ogromnie emocjonalnej sile rażenia. I chyba przestaje pasować do salonu. Fotografia pokazuje bowiem fragment ściany owianego złą sławą więzienia, miejsca kaźni i tortur, tzw. Czerwonego Domu, gdzie reżim Saddama Husajna torturował i zabił tysiące Kurdów. Ów budynek leży w zamożnej willowej dzielnicy miasta As-Sulajmanijja, 170 mil na północ od Bagdadu. Według Ako Ghariba, dyrektora Red Intelligence muzeum, Czerwony Dom (nazywany tak, ze względu na kolor ścian, ale też morze przelanej w nim krwi), nie był więzieniem w konwencjonalnym tego słowa znaczeniu. Był raczej “domem przesłuchań”, gdzie w każdym z pomieszczeń praktykowano inne tortury. W każdym miejscu widać ślady tortur: haki zwisające z sufitu czy nie dające się zmyć plamy krwi. Od chwili rozpoznania co fotografia naprawdę przedstawia, zdajemy sobie sprawę z jej niewyobrażalnego ładunku emocjonalnego. Każda z kłębka chaotycznych linii zaczyna mieć znaczenie, każdej warto się przyjrzeć, tym bardziej, że artyści nie retuszowali zdjęcia ani nie ingerowali w jego kompozycję. Wyryte znaki to abstrakcyjne lub figuratywne malunki i szkice, przedstawiające być może rodzinne strony jeńców lub ich wspomnienia. Zdarzają się też drobne napisy: pożegnania, imiona, daty. Jedne nie do odczytania, inne jakby urwane w połowie. Niektóre linie są gwałtowne, jeszcze inne wykonane z dużą precyzją. Wszystkie wydają się nagimi emocjami. Jakie znaczenie mogły mieć owe malunki dla jeńców? Oczywiście wyjaśnień jest mnóstwo. Tworzone w bólu mogły w jakimś sensie dać chwilę wytchnie-
40
acquainted with the authors of the work and, more importantly, with the circumstances in which the piece was created, one’s approach to it changes dramatically. Suddenly a pretty picture becomes a piece of art with a huge emotional strength. And it no longer fits in a living room. The photo shows a part of the wall of the notorious prison, the place of execution and torture, the so-called Red House, where Saddam Hussein’s regime tortured and killed thousands of Kurds. That building is located in an affluent residential area of As- Sulaymaniyah city, 170 miles north of Baghdad. According to Ako Gharib , Director of Red Intelligence Museum, Red House (named because of the color of its walls, but also due to the blood shed in this place) Red House was not a prison in the conventional sense of the word. It was rather an “interrogation house”, where in each of the rooms different tortures were practiced. You can see traces of torture everywhere: hooks hanging from the ceiling and bloodstains that cannot be washed off. Once we recognize what this photo really represents, we realize its real emotional power. Each of its seemingly chaotic lines makes sense; each is worth a closer look. Artists neither retouched it nor interfered in its composition. Engraved signs are abstract or figurative sketches depicting perhaps prisoners’ homelands or their memories. There are also apparently mundane writings on the wall, such as farewells, names, and dates. Some are not illegible at all, other seem to be clipped in the middle. Some lines are hastily drawn, while others made with high precision. All seem to represent bare, pure emotions. What significance could these paintings have for prisoners? Of course, there are many answers. Creation in pain might have given some respite by recalling fond memories or being prisoners’ evidence of their presence in that place. Considering that prisoners were always under guard it is highly unlikely that their writings were not subject to censorship. Those that
WARSAWHOLIC #5 | W RAMACH / IN THE FRAMES: ALEKSANDRA BORKOWSKA
nia poprzez przywoływanie miłych wspomnień lub być świadectwem więźniów, ich obecności w danym miejscu. Mało prawdopodobnym wydaje się, że nie były one obiektem cenzury, biorąc pod uwagę, iż więźniowie zawsze byli pod strażą. Te, które pozostały, przywodzą na myśl krzyk tych, którzy byli tam przetrzymywani. Ciekawym aspektem tej pracy jest zwracanie się części jeńców ku sztuce w krytycznych momentach życia. Ekspresja, wyrażenia swoich emocji czy zostawienia po sobie śladu wydaje się więc być pierwotną i bardzo podstawową potrzebą ludzką. Rodzone w bólu szkice, wydrapywane paznokciami, malowane krwią lub kawałkami kamienia, często wymagały od ich twórców nadludzkiego wysiłku. To wszystko sprawia, że praca jest fascynująca, a jedno-
remain are testament to the horror of the detained. An interesting aspect of this work is the fact that prisoners turned to art in the critical moments of their lives. The urge to emotional expression and testimony of existence are primary human needs. Sketches born in pain, scratched with nails, painted with blood or pieces of stone, often required a superhuman effort from their creators. This all makes this work fascinating, but also perceptually challenging. Stating that “ Red House # 15 “ is a very touching work is probably not enough. The dissonance between its aesthetic value and the horror it actually represents remains in the memory for a long time. This piece has simultaneously the power of good and of evil. I would like to believe that only the first one makes it so fascinating.
cześnie niezwykle trudna w odbiorze. Powiedzieć, że „Red house # 15” to poruszająca praca to chyba za mało. Dysonans między jej wartością estetyczną a horrorem jaki w rzeczywistości przedstawia zapada w pamięć. Jest to praca o sile dobra i zła jednocześnie. Chciałabym wierzyć, że właśnie to pierwsze aż tak w niej fascynuje.
“The Red House” by David Campany, (Aperture magazine, issue 185, November 2006)
41
NOWA MARKA/NEW BRAND G O L D E N D O G GOLDENDOG- JEANSY SZYTE NA MIARĘ.
GOLDENDOG- CUSTOM-MADE JEANS. Zanim zacząłem swoją przygodę z denimem pracowałem w dużych międzynarodowych firmach doradczych. W maju zeszłego roku odwiedziłem Nowy Jork i wróciłem stamtąd do Polski z otwartą głową pełną pomysłów, pełny zapału i energii, która dostałem od tego miasta. Odszedłem z pracy i postanowiłem założyć Golden Dog’a, w którym
I found them, I bought a couple of pairs at once – just in case. The same situation was with my girlfriends – many times I heard from them that buying jeans meant many hours spent in search of the perfect cut that would emphasize a woman’s figure’s best assets while hiding imperfections... Some of the them, just like me, bought a few pairs of the same model in different colors.
będę szył jeansy na miarę. Dlaczego jeansy? Dlaczego na miarę?
Nowy Jork pokazał mi także to, co staje się popularne również
Before I started my adventure with denim I worked in large international consulting companies. Last May I visited New York and returned to Poland with a head full of ideas; I was full of enthusiasm and energy that I had got from the city ... I quit work and decided to set up Goldendog, a place where customized jeans would be sewn. Why jeans ? Why custom-made?
w Polsce – rzemiosło, specjalizacja, produkcja w duchu local
Jeans – uniwersalny materiał, znany do tego stopnia że można zaryzykować stwierdzenie, iż każdy człowiek
i slow – ze świetnej jakości materiałów, przy użyciu specjalistycznych maszyn. Zauważyłem, że ludzie poszukują unikatowych przedmiotów, rzeczy i rozwiązań, stworzonych tylko dla nich, z którymi mogą się identyfikować, wyróżniać się.
Additionally, New York showed me something which is also beginning to become popular in Poland - craft, slow and local manufacturing with great quality fabrics and the use of specialized machines. I’ve noticed that people look for unique items, custom-made things and solutions, to identify with them and to stand out .
ma przynajmniej jedną parę spodni jeansowych w szafie. Ja miałem ich wiele, ale zakup za każdym razem sprawiał
Tak powstała marka Golden Dog, która oferuje jeansy szyte
mi problem. Nie jestem modelowym przedstawicielem płci
na miarę. Tworzymy spodnie z przeznaczeniem dla kobiet
męskiej. Znalezienie idealnych jeansów zawsze zajmowało
i mężczyzn. To klient jest projektantem i decydentem w proce-
mi dużo czasu- a gdy już je znalazłem, kupowałem kil-
sie. To on tworzy jedyne w swoim rodzaju, unikatowe spodnie.
ka sztuk na raz – na zapas. To samo zaobserwowałem
Takie, w których będzie czuł się dobrze i w których będzie dobrze
u moich koleżanek – za każdym razem słyszałem
wyglądał. My służymy radą, świetnymi materiałami i pomysłami
od nich, że kupowanie jeansów to dla nich droga przez
na możliwości wykończenia. Jeansy Golden Dog powstają
mękę i wiele godzin spędzonych w przymierzalniach
z materiałów sprowadzanych z USA i Japonii, ale wykonywane są
na poszukiwaniu idealnego kroju, który pokaże zalety
w całości nad Wisłą, na warszawskim Powiślu przez utalentow-
i ukryje niedoskonałości. Niektóre z nich, tak jak ja,
anych i wyspecjalizowanych krawców.
zaopatrywały się od razu w kilka par albo kilka kolorów
That is how Golden Dog - jeans made to measure - started. We make trousers for men and women. The client is the designer and decision maker in the process of creation. The client will design pants which are one of a kind, unique, the ones that make them feel and look good. We offer advice, great fabrics and ideas for finishing of the gar Golden Dog imports all fabrics from the USA and Japan, but everything is made entirely here, in Warsaw, by talented and dedicated tailors.
tego samego modelu.
Denim – a versatile material known so well that it can be easily assumed that everyone has at least one pair of denim trousers in their closet. I had a few, but every purchase caused me a problem. I’m not a model representative of the male gender. Finding perfect jeans always took me a long time - and once
42
WARSAWHOLIC #5 | NOWA MARKA / NEW BRAND - GOLDEN DOG
Warsztat Golden Dog Aleja 3 maja 2 /Powiśle (na rogu kamienicy, po schodkach w dół)
Golden Dog 2 Aleja 3-go Maja/Powiśle (on the corner of the house, down the steps) www.goldendogjeans.com
43
44
45
NOWA MARKA/NEW BRAND J O L I E S U KOLEKCJA JOLIE SU, GYPSY PUZZLE NA SEZON WIOSNA/LATO 2014 jest inspirowana kulturą, architekturą oraz stylem życia Romów. Kolory, kształty, wspomnienia i marzenia składają się z różnych, pozornie niepasujących do siebie lub nie możliwych do rozłączenia puzzli. „Pałace” ze snu małej dziewczynki. Wędrowny styl życia pełen wolności i beztroski. Błyszczące, kolorowe i bogate. Wszystko wymieszane, a jednak zachowuje sens.
JOLIE SU SPRING/SUMMER 14 GYPSY PUZZLE COLLECTION is inspired by Gypsy architecture, culture and lifestyle. Puzzle of culture, style, colors, shapes, memories and dreams. “Palaces” from little girl’s dream. Wanderer’s lifestyle full of freedom and carelessness. Glittering, colorful, reach and poor. Although everything is mixed, it still makes sense. MOTYW złotych, srebrnych i pomarańczowych konstrukcji przedstawia delikatność i jednocześnie hermetyczność. Zamknięcie w bardzo kruchej klatce.
THE MOTIVE of gold, silver and orange constructions reflects the fragility as well as the containment. Closed in a very fragile cage. SYMBOLE zostały zawarte w konstrukcji kolekcji, która opiera się na multifunkcjonalności: z jednej sylwetki może powstać wiele, a poszczególne elementy można wymieniać między sylwetkami tworząc coś zupełnie nowego. Warstwowość kolekcji przedstawia złożoność kultury i eklektyczność architektury romskiej.
SYMBOLS The construction in the collection is based on multifunctionality: one piece can be stripped into few and separate elements can be mixed creating something new. Layers in the collection symbolize the complexity of the culture and the architecture’s inspirations. KOLORY złoto i srebro nawiązują do bogactwa, błękit i blady róż symbolizują dziecięcość i marzenia, ciemne kolory- autorytet, tradycję i historię.
COLOURS gold and silver symbolize the richness; baby blue and baby pink symbolize the youth and dreams; black and dark/navy blue symbolize the authority and seriousness. Sparkling fabrics stands of the desire for richness and splendor. TKANINY luksusowe tkaniny jak jedwab występują w surowej formie szantungu, rozpikselowany print kwiatowy na płótnie i nieregularna faktura srebrnej lamy nadają kolekcji futurystyczny klimat, biała delikatna koronka w stokrotki i pastelowe bawełny i szantungi przywołują dziecięce wspomnienia, przejrzysta jedwabna organza i aksamit w zwierzęcy print to pierwotność i natura, czarna jedwabna organza przetykana wełnianą i aksamitną wstążką opowiada o hermetyczności.
FABRICS exclusive fabrics like silk are used as shantung which makes elegant look more casual, glittering polyester and digital printed canvas bring abstract futuristic touch, mixed with white daisy flower lace and dull cotton recall childish memories. Transparent silk beige organza and animal printed velvet evoke the primordially. Black organza with woolen and satin tape represents the hermeticity
Zdjęcia/Photo: Małgorzata Cień Mua: Marzena Stępień Furmanek Modelka/Model: Ania B./ Uncover Models
46
WARSAWHOLIC #5 | NOWA MARKA / NEW BRAND -JOLIE SU
47
48
proj. Moni Wilk
49
50
WARSAWHOLIC #5 | NOWA MARKA / NEW BRAND -JOLIE SU
51
ROZMOWA/CONVERSATION MATEUSZ SAREŁŁO rozmawiała/interviewed by: Natalia Grabowska
SWELL album fotograficzny autorstwa Mateusza Sarełło.
SWELL a photo book by Mateusz Sarełło. Publikacja została doceniona zarówno w kraju- pierwszy nakład został kompletnie wyprzedany, a dodruk planowany jest na marzec tego roku, jak i na całym świecie- 3 miejsce w konkursie International Photography Awards w Los Angeles, umieszczenie na prestiżowej liście „Best Books of 2013” amerykańskiego magazynu Photo-Eye oraz miejsce w finale konkursu na najlepszą książkę fotograficzną na świecie- Pictures of The Year International.
The publication has been appreciated as much in Poland- the first edition was completely sold out and a reprint is planned for March 2014- as worldwide- SWELL won the 3rd place prize in the International Photography Awards Contest in L.A. and was listed on the prestigious “Best Books of 2013” ranking of Photo-Eye magazine. Recently SWELL made it to the final of Pictures of the Year International- a competition for the best photographic book in the world.
52
Mateusz zgodził się porozmawiać z nami o swoim projekcie i opowiedzieć historię, która się za nim kryje.
Mateusz agreed to tell us about the project itself and the story behind it. WARSAWHOLIC: Projekt ‘Swell’ to prywatna historia z twojego życia. Na pierwszą część składają się kolorowe, wręcz pastelowe zdjęcia bałtyckiego wybrzeża, na które patrząc, mam nieodparte wrażenie, że kogoś podglądam. Czy mógłbyś nam powiedzieć jaką funkcję pełni dla ciebie pierwsza część twojego projektu w rozumieniu całej historii, którą opowiadasz?
The ‘Swell’ project is your personal story. The first part consists of colorful, almost pastel-like pictures of the Baltic coast. When I look at them I feel as if I was spying on someone. Can you tell us what role this part plays in the whole project context? MATEUSZ: „Swell” to opowieść o rozstaniu i o samotności trudnej do zaakceptowania. Na początku miał to być projekt dokumentalny o Morzu Bałtyckim. Na mapie zostały nakreślone miejsca, które miałem odwiedzić. W podróżach nad Bałtyk towarzyszyła mi moja dziewczyna, aż do momentu naszego rozstania. Rozstanie mnie odmieniło i nie potrafiłem już realizować projektu według wcześniejszego planu. Zacząłem wracać do miejsc, w których byliśmy razem. Tu kończy się projekt, a zaczyna się osobista historia. Pierwsza część, o którą pytasz, to właśnie część projektowa - zrealizowana przy użyciu polaroidów. Polaroidy w tej historii są widokówkami, pamiątkami z przeszłości.
“ Swell “ is a story of breaking up and loneliness which is difficult to accept. At the beginning it was supposed to be a documentary project on the Baltic Sea. The places I was supposed to visit were outlined on the map. During those Baltic trips I was accompanied by my girlfriend until we split up. This parting changed me and I could no longer carry out the project according to the previous plan. I started to go back to places where we had been together. Here is where the project ends and when the personal story begins. The first part, which you ask about, is a design part - made with Polaroids. Polaroids in this story are postcards, souvenirs of the past. WARSAWHOLIC: Agresywne światło, ogromny kontrast, intuicyjna i niestabilna kompozycja, towarzyszy drugiej części twojego projektu. Zdjęcia, które zrobiłeś, szczególnie portrety, wydają się przez to brutalne. Fotografujesz przypadkowe osoby i przypadkowe miejsca. Rozumiem, że chaos, który wyraźnie widzimy w drugiej części twojego projektu odzwierciedlał twoje uczucia i myśli. Czy pracując nad tą częścią wiedziałeś czego chcesz, jaki chcesz uzyskać efekt? Czy może bardziej odkrywałeś wszystko na nowo, błądząc w nowej sytuacji w której się znalazłeś?
Aggressive light, high contrast, intuitive and unstable composition are what the second part of the project is made of. Photos that you’ve taken, especially portraits, seem to be brutal because of that. You take photographs of random people and places. I understand that the chaos that we can clearly see in the second part of your project reflects your emotions and thoughts. Did you know what kind of effect you wanted to achieve while working on this part? Or maybe you were discovering everything all over again, wandering in a new situation you found yourself in? MATEUSZ: Jeździłem nad Bałtyk żeby coś zrobić ze swoimi emocjami. Fotografowałem zamiast „walić głową w ścianę”. To było działanie intuicyjne. Forma, którą opisałaś, jest wynikiem tego, co działo się wtedy we
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: MATEUSZ SAREŁŁO
53
mnie. Po rozstaniu próbowałem dalej używać polaroidów, ale ich estetyka okazała się zupełnie nie pasować do stanu emocjonalnego, w jakim się znajdowałem. Wybór czarno-białego negatywu, dużego ziarna i kontrastu był efektem zmiany jaka we mnie nastąpiła.
I drove to the Baltic to do something with my emotions. I photographed instead of „banging my head against the wall.” It was an intuitive action. The form, which you described, is the result of what was happening in me. After the break up I tried to continue to use Polaroids, but their aesthetics turned out to be unsuitable for the emotional state that I was in. The choice of black-and-white negative, the graininess and contrast were the result of the change that had occurred in me.
it also opens the possibility of intimate contact, of being close to the story. I must emphasize that the exhibitions are always interesting to me. It’s not only the presentation of the prints and the order in which they are hung. There are many interesting relations that semantically enrich the message. In „Swell” the Polaroids are the actual objects from the past, a souvenir kind of objects. I’m also considering an addition of a video in future exhibitions that can bring out the sequence-like nature of waves. WARSAWHOLIC: Bycie ‘w drodze’ i poczucie nostalgii wydaje się nierozłączne. Zdjęcia które prezentujesz są surowe w najlepszym tego słowa znaczeniu i pomimo, że jest to bardzo personalna historia, wydaje mi się, że widzowie mogą łatwo się do niej odnieść poprzez uniwersalność jej
WARSAWHOLIC: ‘Swell’ ukazał się jako album, ale pra-
tematu. Jak pracuje się nad projektem kiedy masz w sobie
ce z tego projektu są też wystawiane w galeriach sztuki.
tyle żarliwych emocji, które nie wiesz czy zostaną (dobrze)
Czy mógłbyś powiedzieć nam jaka jest dla ciebie różnica
zrozumiane i zinterpretowane?
w przedstawianiu tej historii, która ma bardzo silną nar-
Being ‚on the way’ and a sense of nostalgia seem to be inseparable. Pictures that you present are raw in the best meaning of the word, and although it is your personal story, I feel that viewers can easily refer to it through the universality of the subject . How do you work on the project when you have so many intense emotions inside and you have no idea if they can be (well) understood and interpreted?
rację, w tych dwóch różnych formach?
Swell’ was published in a form of an album, but the works have been also exhibited in art galleries. Tell us please what is the difference for you in depicting the story, which has such a strong narrative, in these two different forms? MATEUSZ:Faktycznie pierwsza prezentacja “Swell” miała
54
charakter galeryjny, jednak forma książki w tym przy-
MATEUSZ: Trudno tu mówić o „pracy nad projektem”,
padku była dla mnie szczególnie ważna. Oprócz tego,
to jak już mówiłem historia, która dzieje się sama, która
że określa ona ważną tu linearność i rozłam narracji,
jest trochę niezależna ode mnie, ja jestem jej uczestnikiem.
to otwiera też możliwość intymnego kontaktu, przebywa-
Chciałem to jakoś przetrwać po prostu. Pomysł na zrobie-
nia z historią.Muszę podkreślić, że wystawy są dla mnie
nie z tego książki pojawił się później. Należy tu podkreślić,
zawsze interesujące. To nie tylko prezentacja odbitek
że książka jest wynikiem mojej współpracy z kuratorem
i kolejność ich zawieszenia. Zachodzi tu wiele ciekawych
i edytorem Michałem Łuczakiem oraz z projektantką książ-
i wzbogacających semantycznie przekaz relacji. W “Swell”
ki Anią Nałęcką. Michał jest moim przyjacielem i wiedział
polaroidy są rzeczywistymi przedmiotami z przeszłości,
o historii rozstania z dziewczyną od początku. Był bardzo
swoistym obiektem-pamiątką. Zastanawiam się także
blisko mnie, a jednocześnie potrafił zachować dystans nie-
nad wprowadzeniem wideo przy kolejnych wystawach,
zbędny do zbudowania narracji zrozumiałej dla wszystkich.
które może wydobyć sekwencyjność fal.
Dla mnie istotne jest jak odbierają ją ludzie, niekoniecznie
That’s right, the first presentation of „Swell” had a character of an exhibition, but the form of a book, in this case, was particularly important to me. Apart from the fact that it defines the very important linearity and split in narrative,
związani z fotografią. “Swell” to przede wszystkim osobista historia opowiedziana zdjęciami.
It is hard to call it „working on a project.” As I have said it’s a story which is happening on its own, independent of me. I’m only
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: MATEUSZ SAREŁŁO
55
56
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: MATEUSZ SAREŁŁO
57
its participant. I just wanted to survive the whole thing somehow. The idea of making it into a book appeared later. It should be emphasized that the book is the result of my collaboration with the curator and editor, Michael Łuczak, and the book designer, Ania Nałęcka. Michał is my friend and he knew the story about my break-up from the beginning. He was very close to me and yet he could keep the distance needed to build a narrative understandable to all. For me, it is important how people, not necessarily connected with photography, perceive it. „Swell” is, above all, a personal story told in pictures. WARSAWHOLIC: Przez ostatnie kilka lat projekty, które ukazują się jako albumy fotograficzne, często odnoszą większy sukces krytyczny i komercyjny niż prace, które wystawiane są w formie wystawy. Czy możesz nam powiedzieć jaka jest Twoja opinia i stosunek do artystycznych projektów książkowych?
Over the last few years, projects that appear as photo books are often more successful critical- and commercial-wise than works presented as exhibitions. Can you tell us what is your opinion and attitude to artistic book projects ?
Honestly, I do not like the term ‚photo album.’ The word‚ album’ is more associated with a collection of pictures than with a deeper meaning coming from the book design, the applied actions, the relationship between the photographs, as well as between them and the text. A photo book is a form which is very relevant to me – I’m most interested in telling a story. It changes the way we think about photography itself. A photo book is like any other form of expression - it works only when you have something to say. This has been a very fast growing field in recent years, also in Poland. I feel that now it is the moment when the market is saturated with titles that are a result of a fashion - when the book itself is not a separate value and it’s published only because of the author’s desire to have his own artistic publication. When it comes to promotion- it’s pretty easy. The book is a repetitive and constant event, it reaches wider audiences. It is also easier to promote a book considering the cost. WARSAWHOLIC: Czy pracujesz już nad albo masz pomysł na kolejny projekt? Możesz nam o nim coś opowiedzieć?
Are you working on a new project already? Can you tell us something about it?
MATEUSZ: Szczerze powiedziawszy nie lubię określenia album fotograficzny. Słowo album kojarzy się bardziej
MATEUSZ: „Swell” bardzo mnie zmienił i zmienił też moje
ze zbiorem zdjęć niż z pogłębionym sensem wynikającym
podejście do fotografii. Nie potrafię już „myśleć nad projek-
z projektu książki, zastosowanych zabiegów, wzajemnych
tem”, nie potrafię już robić rzeczy, które nie są o mnie. Pra-
relacji fotografii, ale także tekstu. Książka fotograficzna
cuję teraz nad historią, której nie da się sfotografować jeden
jest mi bardzo bliską formą - najbardziej interesuje mnie
do jednego. To dosyć złożony proces. Mam w sobie bardzo
opowiadanie historii.
silne uczucie, szukam „lustra”, żeby w nim tę emocję odbić.
To zmienia sposób myślenia o samej fotografii.Z książką
W przypadku „Swell” tym lustrem był Bałtyk, to było zu-
fotograficzną jest tak jak z innymi formami wypowiedzi-
pełnie naturalne. Teraz muszę nie tyle poszukać, co bar-
to działa tylko wtedy, kiedy masz coś do powiedzenia.Mam
dziej zaczekać, bo takie lustro zawsze przychodzi samo, nie
wrażenie, że teraz jest taki moment, kiedy rynek książkowy
można go po prostu wymyślić
jest przesycony tytułami, które są efektem mody - kiedy
„Swell” has really changed me and it has also changed my approach to photography. I can no longer „think of a project,” I can no longer do things that are not about me. I’m working on a story that can not be photographed image after image. It is quite a complex process. I have a very strong emotion inside. I’m looking for the „mirror” to reflect it. In „Swell” that mirror was the Baltic Sea, it was entirely natural. Now what I have to do is not to look for but to wait for such mirror. It always comes itself, it can’t be devised..
książka sama w sobie nie jest odrębną wartością, a jej powstanie nie wynika z innej potrzeby niż z chęci posiadania w swoim dorobku artystycznym publikacji.To bardzo szybko rozwijająca się dziedzina, w ostatnich latach także w Polsce. Jeśli chodzi o promocję, to w sumie prosta sprawa. Książka jest wydarzeniem wielokrotnym i trwałym, dociera do szerszego grona odbiorców, wokół niej łatwiej zbudować promocję także ze względu na koszta.
58
WARSAWHOLIC #5 | ROZMOWA / CONVERSATION: MATEUSZ SAREŁŁO
59
PERFORMANCE SYLWIA GORAK
Performance to dziedzina sztuki współczesnej która jest
zsynchronizuje się myśl i pragnienie ekspresji następuje
niezwykle pojemna ale jednocześnie dość jasno określona.
moment, który z pewnością można nazwać doznaniem
Nie są to przedstawienia parateatralne, nie jest to kaba-
mistycznym. Otwierają się nowe możliwości percepcji
ret ani działalność rozrywkowa . Dobry performance jest
zmysłowej, o której trudno jest nawet pisać i mówić. Niek-
jak koan w buddyzmie. Zawiera w sobie skodyfikowaną
tóre z nich dotyczą fenomenu synestezji, czyli można jasno
myśl lub przekaz. który nie do końca opiera się na logice.
i klarownie, a przy tym zupełnie spontanicznie zobaczyć
Tej myśli nie da się przekazać w inny sposób , nie można
śpiewane właśnie dźwięki w postaci intensywnych barw.
jej namalować, opisać. Jedyne co pozostaje - to “wykonać”
Do dziś pamiętam bogate purpurowe fiolety – ciepłe i wil-
ją tu i teraz. I tak jak koan- dobry performance otwi-
gotne przy emisji niskich tonów i migotliwe oranże przy
era nowy obszar świadomości w umyśle widza,
wyższych. Pragnę serdecznie podziękować Pani Oldze
ale i performera .Dziś, między innymi dzięki popularności
– naszej wspaniałej, światowej sławy śpiewaczce z Kra-
serbskiej performerki Mariny Abramović o wiele więcej
kowa. Kilka lat później miałam przyjemność być na jej
osób orientuje się całkiem niezłe o co w tym chodzi
koncercie w nowojorskiej sali kameralnej Carnegie Hall.
i „po co się takie coś robi”.
Kiedy byłam studentką Akademii Sztuk Pięknych
Performance is an area of contemporary art which is extremely spacious but quite clearly defined at the same time. It’s not a quasi-theatrical show , it’s not a cabaret act or any kind of entertainment activities. Good performance is like a koan in Buddhism. It contains the codified thought or message. which is not entirely based on logic . This kind of thought can’t be presented in any other way, it can’t be painted or described. The only thing that you can do - is “ perform “ it right here and right now. And just like koan - good performance opens up a new area of consciousness in the mind of the viewer and the performer as well. Today, mostly because of the popularity of the Serbian performer Marina Abramović much more people understands the purpose of performance.
w Poznaniu, dzięki profesorowi Jarkowi Kozłowskiemu,
Mając 20 lat uległam fascynacji techniką wokalną stworzoną przez najwspanialszą polską śpiewaczkę awangardową -Olgę Szwajgier. Aby móc uczyć się wokalu, przeniosłam się na rok do Krakowa i zostałam uczennicą Laboratorium Głosu – Autorskiej Szkoły Wokalnej. Pobyt w Krakowie był nie do przecenienia. Ta niesamowita osobowość jaką jest Olga i jej, oparta na ezoteryce, wnikliwej analizie i koncentracji technika emisji głosu otworzyła mi zupełnie nowe horyzonty postrzegania. Ten sposób śpiewania jest przede wszystkim bardzo korzystny dla zdrowia, ciała i ducha. Głębokie oddychanie przeponą eliminuje przeziębienia i anginy. Kiedy dobrze
60
wybraliśmy się do Byam Shawn School Of Art na krótką wymianę studencką. W tym czasie zajmowałam się głównie sztuką konceptualną opartą na wokalistyce i akustyce.
When I was 20 years old I got fascinated in vocal technique created by the most amazing, polish avant guarde singer- Olga Szwajgier. To learn vocals, I moved to Cracow for a year and became a student of the Voice Lab – Authors Vocal School . I couldn’t be more happy about my stay in Cracow. This amazing personality that Olga is and the voice projection technique based on esoterics, careful analysis and concentration, showed me a completely new kind of perception. This way of singing is above all very beneficial for your health, body and spirit. Deep breathing with the use of diaphragm eliminates colds and sore throat. After you synchronize the thought with the need of expression you get to the point which might be called a mystical experience. The possibilities of perception that are hard to write or talk about are open. Open up new opportunities for sensory perception of which it is difficult to even write and speak . Some of them relate to the phenomenon of synaesthesia, which means that sounds that you currently sing can be clearly and spontaneously seen as the intense colors. I can still remember rich, purple violets- warm and humid with the low tones and flickering or-
WARSAWHOLIC #5 | PERFORMANCE - SYLWIA GORAK
61
anges with the higher ones. I would like to thank mrs Olga- our great, world famous singer from Cracow. Few years later a had a chance to see her concert in Carnagie Hall in New York. When I was a student of Academy of Art in Poznań, I took part in a student exchange and went to Byam Shawn School of Art thanks to professor Jarek Kozłowski. During this time I was very much into conteptual art based on vocals and acoustics Projekcja mojego performansu wokalnego “Love Song” na ścianie Fordham Gallery w White Chapel w Londynie, była też pokazywana w Japonii na festiwalu sztuki w Kyoto, the IMC Lab Gallery - w Nowym Jorku, a ostatnio w Galerii Elektor w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie podczas wystawy “Kontrapunkt”. Ten performance można zobaczyć również w sieci - śpiewam na nim ukraińską piosenkę ludową demonstrując przy tym proces oddychania w kilku technikach wokalnych . Efekt jest głęboko emocjonalny - być może dlatego performance jest dość popularny i sprawia wrażenie lekko erotycznego. Interesują mnie zjawiska w rodzaju echolokacji, akustyki, doznania spirytualno- zmysłowe związane z odbiorem i emisją wdzięku i tą drogą idę do dziś. Echolokacja to zjawisko o którym dowiedziałam się dzięki Oldze Szwajgier. Polega na umiejętności poruszania się w przestrzeni, nawigacji za pomocą słuchu, a nawet omijaniu przeszkód i ścian od których odbijają się dźwięki i wibracje. Proces odbywa się bez wzrokowo czyli należy koncentrować się wyłącznie na dźwięku -podobnie jak sowa lub gacek. Idealnym miejscem do realizacji był tunel, a niegdyś bunkier z czasów drugiej wojny światowej w Marin Headlands w Headlands Centre For The Arts w Kalifornii. Z zasłoniętymi oczami i latarką na czole poruszałam się w ciemnym tunelu szukając głównego punktu akustycznego tego miejsca. Kiedy go znalazłam nakreśliłam kredą linię na podłodze i potem szukałam go po raz drugi - wreszcie linie się skrzyżowały co można było śledzić jako widz i uczestnik całej akcji. Oczywiście poszukiwania te mają charakter koncertu wokalnego a capella co stanowi główną atrakcję performansu. Jest to przeżycie wręcz mistyczne i doskonale poszerza percepcję świata słyszalnego. Posługuję się czterema oktawami i bogatą koloraturą, czasami naśladuję głosy ptaków.
Screening of my vocal performance „Love Song” was first shown in Fordham Gallery in White Chapel in London. Then it also visited Japan as a part of Art Festival in Kyoto, the IMC Gallery in New York and recently in Elektor Gallery in the Mazovian Centre of Culture and Art in Warsaw within „Kontrapunkt” exhibition. This performance, where I present a process of breathing in different vocal techniques, while singing folk Ukrainian song, may also be seen in the internet. The effect is very deep and emotional- maybe that is why it’s quite popular and might seem slightly erotic. Echolocation, acoustics, spiritual and sensual experiences linked to sound projection and reception are the main areas of my inform and the path that I follow until today. Echolocation is a phenomenon about which I learned thanks to Olga Szwajgier. It involves the ability to move in space, navigation by the hearing and even bypassing obstacles and walls which reflect sounds and vibrations. It’s done without the use of sight which helps to focus on the sound only- just like an owl or bat. The perfect place to accomplish the goal was a tunnel and a former bunker form the times of World War II in the Headlands Center For The Arts in California. Blindfolded, with a small flashlight on my head I was moving in a dark tunnel, looking for a main acoustic point of the place. Once I found it, I drew a line on the floor and than I was trying to find it one more time. Finally lines crossed which could have been traced by spectators
62
WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU - SYLWETKA
WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU - SYLWETKA
63
64
WARSAWHOLIC #5 | PERFORMANCE - SYLWIA GORAK
and participants of the action. Of course this whole seeking is accompanied by the vocal a capella concert which is the biggest appeal of the performance. It’s a mystical experience which extends the perception of the audible world. I use four octaves and rich coloratura, sometimes I also copy bird sounds. Jedną z moich inspiracji jest Laurie Anderson i to właśnie jej był poświęcony performance który wykonałam w 2008 roku w Nowym Jorku z okazji międzynarodowego festiwalu sztuki FlipFest. Jednak inspiruje mnie również Frank Zappa i Meredith Monk. Co do planów na przyszłość to myślę o tzw zjawisku cimatics polegającym na wizualizacji fal dźwiękowych w postaci rysunków na piasku lub soli. Projekt ten związany jest z Macedonią i pomysłodawczynią - macedońską artystką Biljaną Kajewicz z którą współpracuję przy konceptualnym projekcie „The Time Collectors”. Nagrywam również płytę z muzyką alternatywną, której kompozytorem i producentem jest Gale Milovanović. Płyta nosi tytuł ‘Magna Mater” i nawiązuje do pogańskich obrzędów kultowych a także do zjawiska jakim jest dziś w muzyce rock progresywny. Ostatnio Spectropol Records z USA wydał płytę The Space Between której autorem jest LIL i która zawiera mix jednej z moich kompozycji Sputnik, również z moim wokalem. Płyty można posłuchać w sieci.
One of my inspirations is Laurie Anderson and the performance that I presented in 2008 in New York as a part of FlipFest Art Festival, was a tribute to her. I’m also inspired by Frank Zappa and Meredith Monk. As for my future plans I think of the cimatics phenomenon which is a visualization of sound waves by the drawings on the sand or salt. This project is link to Macedonia and the originator- Macedonian artist Biljana Kajewicz who I work with on „The Time Collectors” project. I also record a CD with alternative music, where the composer and the producer is Gale Milovanowić. The title is „Magna Mater” and it relates to pagan cultural rituals and to the phenomenon of progressive rock. Recently LIL’s album „The Space Between”, where the remix of my „Sputnik” composition can be found, was released by american Spectropol Records. The whole album is available on-line. Performance Rysunkowy, Byam Shaw School Of Art, Londyn
Drawing Performance, London , Byam Shaw School Of Art Performance ORIENTATION, FlipFest, Nowy Jork
ORIENTATION Performance, New Jork, FlipFest VIDEOPERFORMANCE, Kyoto, Japonia
VIDEOPERFORMANCE, Kyoto,Japan PERFORMANCE VOKALNY, Nowy Jork
VOCAL PERFORMANCE, New York
65
RYSUNEK/DRAWING GOSIA BARTOSIK Gosia Bartosik, rocznik 86, absolwentka Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Zajmuje się rysunkiem, malarstwem, linorytem, ścianami. Reprezentuje twórczość bardzo szczerą, o wzajemnym potarganiu emocji i ciała, bardzo uczuciowo, bardzo autentycznie. Lubi brzydotę, starocie i dziwne rzeczy. Nie lubi udawania. Jedną nogą w Poznaniu, drugą nogą w Berlinie.
Gosia Bartosik, Born in 1986, a graduate of the University of Arts in Poznań. She is drawing, painting, linocuting, walls. Represents sincere art considering mutual tearing of body and emotions. Very emotional, very authentic. She likes ugliness, antiques and strange things. Doesn’t like to pretend. One foot in Poznań, the second one in Berlin.
Dlaczego Symetria? Bo jest o niemocy, o bezradności, też o zniewoleniu i o podleganiu, o wewnętrznej chęci nie bycia ‘tu teraz’, o innym patrzeniu.
Why Symmetry? Because it’s about powerlessness, helplessness but also albout slavery and submissivenes, an inner desire of not being „right here right now” and a different way of perception. www.gosiabartosik.com
66
WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU - SYLWETKA
WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU - SYLWETKA
67
68
WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU - SYLWETKA
WARSAWHOLIC #4 | NAZWA DZIAŁU - SYLWETKA
69
STYLISTA/STYLIST CEZARY GŁUŚNIEWSKI Cezary Głuśniewski, albo jak kto woli Młody Stylista – lat 24. Modą bawił się od zawsze. Była i jest to jego pasja, bez której nie wyobrażałby sobie życia. Miłość do niej rozbudziła w nim jego babcia – z zawodu krawcowa. Zaczynał jako sprzedawca w H&M, po czym po namowach przyjaciół postanowił rozwijać się na własny rachunek. Jako pierwszy powstał fan page Młodego Stylisty. Jedne z pierwszych opublikowanych zdjęć to sesja z II Miss Polski 2006 – Anną Ścibiorek, która ukazała się w pilotażowym numerze BARREL fashion. Po niedługim czasie nastąpiła publikacja w kolejnym numerze sesji „Girls go Wild”, a w trzecim numerze aż 3 sesje z Miss Polonia 2012 – Pauliną Krupińską, MAFFASHION oraz Vanitasem. Poza tym ma na swoim koncie współprace z wieloma projektantami a obecnie zwiazany z VMI University. Jego idolami są Yves Saint Laurent i Anja Rubik. Przyjaciele z „branży fashion” żartują, że ma potencjał na bycie męską
Cezary Głuśniewski , or if you prefer Young Stylist - is a 24 year-old. Fashion has always been his thing. It’s his passion and he simply can’t imagine life without it. He fall in love with fashion thanks to his grandmother, who was a professional tailor. He started as a salesman at H & M, but his friends persuade him to develop skills on his own. At the beginning there was a Young Stylist Facebook Page. One of the first publication was a photo shoot with Anna Ściborek (2nd Miss of Poland 2006) in a pilot issue of BARREL fashion. Then he published pictures in “Girls Gone Wild” issue and then 3 photo shoots for the third issue with people such as Paulina Krupińska (Miss Polonia 2012), MAFFASHION and Vanitas. He also worked with many fashion designers and now collaborates with VMI University. His idols are Yves Saint Laurent and Anja Rubik. Friends from the “ fashion industry “ joke that has the potential of being a male version of Miranda Priestly .
wersją Mirandy Priestly. Szukaj na Facebooku : MłodyStylista.
Find me on facebook : MłodyStylista .
CREDITS:
Modelka/Model: Martyna Gorzelany Zdjęcia/Photo:: Michał Grzyb Stylista/Stylist: Cezary Głuśniewski | MłodyStylista MUA: Anna Parol & Paulina Kalata Radecka
70
WARSAWHOLIC #5 | STYLISTA / STYLIST-CEZARY GŁUŚNIEWSKI
71
Suknia/ Dress: Siccone - Sebastian Szczepański
72
WARSAWHOLIC #5 | STYLISTA / STYLIST-CEZARY GŁUŚNIEWSKI
73
74
WARSAWHOLIC #5 | STYLISTA / STYLIST-CEZARY GŁUŚNIEWSKI
str. 72-74 Szorty/ Shorts: KasKryst | Bluza/ Sweatshirt: “RAT SALAD” ODIO TESS JAKUB PIECZARKOWSKI
75
OPOWIADANIE/STORY MATEUSZ KOSTAŃSKI Nazywam się Mateusz Kostański i jestem z Warszawy. Urodzony na Mokotowie, od 7 lat przebywam na bemowskiej obczyźnie. Niedoszły filozof (studia porzucone na drugim roku; z wzajemnością), w przyszłości eseista (aktualnie pierwszy rok studiów na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna). Przy podejmowaniu życiowych decyzji kieruję się wnioskami z przysłów. Z gatunków muzyki najbliższe są mi polskie, przedwojenne przeboje o miłości oraz w miarę wulgarny rap.
My name is Mateusz Kostanski and I’m from Warsaw. Born in Mokotow district, it’s seventh year of my bemowo exile. Wouldbe philosopher (studies abandoned during second year; mutually), future essayist (currently freshman on Journalism and Social Communication major).While making life changing decisions I’m guided by proverbs conclusions. Among music genres polish pre-war hits about love and rather offensive rap are my favourite ones.
Najgorsza
“The Worst”
z cichą pokorą licząc na to, że odbębniona w ten sposób pokuta, uspokoi
Gdyby choć w jednej trzeciej przypominała moją wymarzona kobietę,bez wątpienia postarałbym się bardziej. - Musisz zrozumieć, jest tyle rodzajów miłości,że aż żal nie spróbować w życiu wszystkich. – zupełnie niepotrzebnie zacząłem mowić pierwszy, z trudem powstrzymując bełkotanie. - Teraz będziesz kolegów bzykał, a nie koleżanki? - po tym jak potraktowalem Agatę w zeszłe wakacje nie oczekiwalem wyrozumiałości, opieki czy nawet zrozumienia dla głoszonych przeze mnie teorii. Chyba byłem zbyt pijany, by określić wtedy na co liczyłem. Każdy kolejny atak skierowany w moją osobę, przyjmowałem
76
If she’d resembled my dream girl in just a third, I would have undoubtedly tried harder. -You must understand, there are so many kinds of love, it’d be a shame to not sample them all in one’s life. – I unnecessarily started talking first, barely controlling my mumbling. -Now you’ll sleep with your guy friends instead? – after how I treated Agata last summer , I hadn’t expected any leniency, care or even understanding for my theories. I may have been too drunk to define what exactly I was counting for. I accepted each attack directed at my person with a quiet humbleness, hoping that such an atonement will calm my conscience and finally allow me to sleep. -No. That’s not it.- The influence
moje sumienie i w końcu pozwoli zasnąć. - Nie. Nie w tym rzecz. - działanie marijuany pozwalało mi nie podnosić głosu. - To w czym? Nie na próżno w jej rozczulającym głosie doszukiwałem się oznak pogardy. - Wiesz...jest miłość opiekuńcza. Taka wynikająca z potrzeby zajęcia się kimś, kto w twoim mniemaniu sam nie da sobie rady. Dzięki niej codziennie kładziesz się do łóżka z poczuciem spełnienia dobrego uczynku. Jeśli miałbym to do czegoś porównywać to najtrafniejsza byłaby całodobowa opieka nad bezbronnym pieskiem porzuconym samotnie na leśnej drodze. Różnica jest taka,
WARSAWHOLIC #5 | OPOWIADANIE / STORY: MATEUSZ KOSTAŃSKI
rys. Stanisław Gajewski
of marijuana wouldn’t allow me to raise my voice. - What then? – My search for traces of contempt in her kind voice was not in vain. -You know.. there’s the caring kind of love. The one stemming from the need to take care of someone who in your mind cant take care of themselves. Thanks to it you go to sleep every night with the feeling of accomplishing a good deed. If I were to compare it to something, the most accurate description would be roundthe-clock care of a helpless puppy abandoned by the side of a woodland road. The difference being the puppy weighs fifty-something kilo, has a big bosom and gives great head. The rest is pretty comparable. Walks, feeding, buying sweet odds and sods.. Drunk already I see. I tirelessly continued with what was now full blown mumbling. There is the firm kind of love, in which both parties are playing a never-ending round. - Round of what?- With every question she asked she gave me an incredulous and superior look, like she was looking at a door-to-door salesman trying to flog her a modern, folding mop. - Chess, war, poker.. call it what you like. Could even call it air hockey. – I pondered for a moment, to spit out a few more words – Yea, air hockey sounds about fucking right. - Wordless, Agata adjusted her t ight black skirt and undid a button on her flimsy blouse, allowing the scent of her breast float through the room we were occupying. If her mom could see her now. - There is love from lust. Admiring. Being admired. –to corroborate my words in one swig of the pint I downed a quarter of the flat beer I had started on earlier. - Are you almost done? - The worst though has got to be love from loneliness; no one wins there.
że piesek waży pięćdziesiąt parę kilo, ma duży biust i robi świetnego loda. Cała reszta jest raczej podobna. Spacery, karmienie, kupowanie uroczych pierdółek... - Najebałeś się już, widzę. Niestrudzony, kontynuowałem swój, teraz już, całkowity bełkot. - Jest miłość stanowcza, w której obie strony grają w niekończącą się partię. -Czego partię? - przy zadawaniu każdego z pytań patrzyła na mnie
- What? – she asked, splendidly mixing impatience with curiosity, whilst maintaining the hint of hatred that she undoubtedly felt for me. -I mean that you get involved with someone just because you need a warm pillow that you can cry into from time to time and then fuck. In your case we’re talking of an elbow rest. - Do you feel like sex?- she crossed her slender legs. My longing for Zosia effectively ruined my growing interest in Agata.
77
Gdyby tylko widziała ją jej mama. - Jest miłość z pożądania. Z podziwu. Z bycia podziwianym. - na potwierdzenia moich słów jednym przechyleniem kufla wlałem sobie do gardła ćwierć, napoczętego wcześniej, piwa bez gazu. - Kończysz już? - Najgorsza chyba jednak jest miłość z samotności; na takiej nikt nic nie wygrywa. - Co? – zapytała, cudnie mieszając zniecierpliwienie z zaciekewaniem, nie tracąc przy tym odrobiny nienawiści jaką bez wątpienia do mnie czuła. - Chodzi o to, że wiążesz sie z kimś tylko dlatego, bo potrzebujesz ciepłej poduszki,w którą raz na jakiś czas możesz się wypłakać a potem wyruchać. W twoim wypadku mówilibyśmy o podłokietniku. - Masz ochotę na seks? - założyła szczupłą nogę na drugą, jeszcze rys. Stanisław Gajewski
zgrabniejszą. Tęsknota za Zosią skutecznie zaburzyła moje rosnące zainteresowanie Agatą. - Zostawiła mnie... – niekontrolowanie załkałem, dałbym głowę, że najżalośniej jak to było tylko mozliwe. – narobiłem zbyt dużo głupot, by się z tego wykręcić... Agata rozpaliła ekstra mocnego, grubego papierosa. Moje pożyczone
z niedowierzaniem i wyższością, jak na akwizytora próbującego wcisnąć jej nowoczesnego, rozkładanego mopa. -Szachów, wojny, pokera... Jak zwał tak zwał. Może być nawet cymber gaj. - zamyśliłem się na moment, by wypluć z siebie jeszcze parę słów – tak, cymber gaj pasuje zajebiście trafnie. Agata bez słowa poprawila swoją obcisła czarną spódnicę i rozpięła guzik cienkiej bluzeczki, pozwalając aromatowi jej piersi unieść sie w zajmowanym przez nas pokoju.
78
-She left me… I sobbed uncontrollably, i’ll bet in the most pathetic way possible. – I’ve done to many stupid things to get out of it now.. Agata lit up an extra strong, fat cigarette. My menthol slims, that I had borrowed from my neighbour, looked ridiculous next to her packet. Can I have one? – I asked in the tone of a drunk vagrant, a manner that I adopted in a suspiciously effortless fashion. Sure, take it. – I knew that the cigarette would come accompanied by another round of hurtful words. All in the name
od sąsiadki mentolowe slimy prezentowały się przy jej paczce nadwyraz komicznie. - Mogę jednego? - spytałem tonem pijanego żebraka, w sposób, który przyszedł mi podejrzanie, bez najmniejszego wysiłku. - Ta, bierz. - wiedziałem, że wraz z papierosem otrzymam kolejną serię bolesnych słów. Wszystko w imię spokojnego sumienia – przynajmniej już mniej więcej wiesz jak się czułam, kiedy przed naszym pierwszem pójściem do łóżka powtarzałeś chyba z dziesięć razy, że nic
WARSAWHOLIC #5 | OPOWIADANIE / STORY: MATEUSZ KOSTAŃSKI
of a clear conscience. – At least now you kind of know what I felt like when you repeated like 10 times that nothing serious was ever going to happen between us before we slept together the first time.
poważnego między nami z tego nie wyniknie. Zanim odpowiedziałem, postarałem się przypomnieć sobie okoliczności pierwszej nocy w towarzystwie Agaty. Pamiętałem tylko poranek.
Before I answered, I attempted to recall the circumstances surrounding my first night with Agata. I only remembered the morning. -It was warm right? – I asked with a smile, as if I was remembering my fondest pre-school moments. -Yea, it was pissing with rain as well. – It never ceases to amaze me, how women can combine feelings. What I got this time was a blend of regret and satisfaction. - We had vodka. – I added
- Było ciepło, co nie? - zapytałem z uśmiechem, jakbym wspominał najszczęśliwsze chwile przedszkolnych zajęć. - Tak, lało też jak jasna cholera. - nigdy nie wyjdę z podziwu jak kobiety potrafią mieszać uczucia. Tym razem do moich uszu dotarła suma żalu i satysfakcji. - Piliśmy wódkę. - dodałem. - Ledwo trzymałeś się na tych żabich witkach. - W imię czego się ze mną przespałaś?
- You could barely stand, on those chicken legs - What did you sleep with me for? - Nothing. I must be a bigger slut than you.- her forced smile didn’t cover up the partial truth in her joke. In her eyes I saw so much sadness, I wanted to confess my love to her. Luckily I corked myself with a bottle and rather than talk crap I let my gaze wonder on the floor momentarily pausing on a ripped Czech beer label. Agata tore me up. Her sad and cynical pronouncements increasingly reminded me of my own. Everything pointed at this being only the beginning of the worst. -at least you taught me a valuable lesson to not get attached. Among the nice things, this I am ready to thank you for. -What? -Don’t you remember anything? You were wasted: “People are whores; everyone will end up hurting you in the end”. You sounded quite convincing for the guy, who the host said to be wary of. At least with our story you have confirmed your words, and I am finally happy. I didn’t spend a minute considering what Jacek could have been saying
- Niczego. Widać jestem większym szlauchem niż ty. - wymuszony uśmiech nie zatuszował elementów prawdy w wypowiedzianym przez nią żarcie. W jej spojrzeniu doszukałem się na tyle dużo smutku, że zapragnąłem wyznać miłość. Na całe szczęście zatkałem sobie usta butelką i zamiast gadania bzdur, wbiłem wzrok w podłogę zaczytując się na chwilę w pół oberwanej etykiecie czeskiego piwa. Agata całkiem mnie rozbiła.Coraz więcej jej przesiąkniętych smutkiem i cynizmem wypowiedzi przywodziło mi na myśl moje własne. Wszystko wskazywało na to,że to dopiero początek najgorszego. - Przynajmniej dałeś mi ważną lekcję,żeby się nie angażować. Z miłych rzeczy jestem gotowa ci za to podziękować. - Co? - Nie pamiętasz nic? Dobrze się nasrałeś wtedy: “Wszyscy to kurwy, każdy cię w końcu skrzywdzi”. Brzmiałeś całkiem przekonująco jak na kolesia przed, którym ostrzega gospodarz domówki. Naszą historią przynajmniej potwierdziłeś swoje
about me. Actually I had never much cared for his opinion. When it dawned on me that I was in complete agreement with drunken words I had shouted out months before, I felt lost. I started thinking of Zosia. -I think I really loved her – evidently I was incapable of giving in to the progressively more interesting conversation with Agata. -loved? Don’t be ridiculous Michał. You don’t know how to love – she laughed as if her words were the greatest joke. - You could show some empathy. Do I deserve this? Before she could react I realized how stupid my question was. She didn’t let me escape her pitying look and cold smile. We both fell silent. I leaned forward to pick up the fallen ashtray from the ground. For a while I even thought I could have a son with her- I added as pointlessly as all the previous statements I made regarding my ex-girlfriend who was already living with her new partner. A little Michałek, right? - yeeea- I confirmed with a smile, picturing for a moment a wedding with Zosia. Pan Tadeusz couldn’t do it better. -I’ve forgotten already how self-centered you are. You know you’d have only loved him for being like you. The love you’d feel for the part inherited from.. what’s her name again? -Zosia - Peasant name. Anyway any love you’d feel for her genes would pass as fast as your love for her. Probably till the first piece of tail you’d find on the town – Agata kept up her relentless lack of mercy. The more cruel she was the more I realized how much I had deserved this. -I would never cheat on the mother of my child. - How sweet, how sweet. Why don’t you write a little poem about it. Come on man, you;ve always cheated on the girls
79
słowa, a ja finalnie chodzę szczęśliwa. Nie poświęciłem nawet chwili by wnikać w to co mógł mówić o mnie Jacek. Z resztą nigdy specjalnie nie przejmowałem się jego opinią. Kiedy dotarło do mnie, że całkowicie zgadzam się z własną myślą wykrzyczaną na urwanym filmie kilka miesięcy wcześniej, poczułem się zagubiony. W moich myślach pojawiła się Zosia. - Ja chyba naprawdę ją kochałem – widać nie dane było mi do końca oddać sie coraz ciekawszej rozmowie z Agatą. - Kochałeś? Nie bądź śmieszny, Michał. Ty nie umiesz kochać przecież – zaśmiała się jakby jej słowa były wybitnie udanym dowcipem. - Okazałabyś trochę wyrozumiałości. Zasłużyłem sobie czymś? Zanim zdążyła zareagować dotarło mnie jak bardzo głupie było moje pytanie. Nie pozwoliła mi jednak uniknąć widoku jej pełnego politowania spojrzenia i chłodnego uśmiechu. Oboje zamilkliśmy. Pochyliłem się do przodu by sięgnąć po upuszczoną na podłogę popielniczkę. - Przez chwilę nawet myślałem,że mógłbym mieć z nią syna. - dodałem bezcelowo, podobnie jak wszystkie wcześniejsze wypowiedzi o mieszkającej już z nowym partnerem, byłej dziewczynie. - Takiego małego Michałka, co? - Noo – odparłem z uśmiechem przez moment wyobrażając sobie wesele z Zosią. Pan Tadeusz by tego
you were seeing. How can someone like that talk of love? - Aren’t you with someone now? - Nicely done turning it around on me. But do I say I love him? I don’t recognize you/ You were always so sure of everything and that’s what I found most attractive about you. Now you sit here and whine like a clown, because some stupid bitch was too stupid to appreciate you.- Agata decided to utilize the ashtray I was still holding and lit up another cigarette. -What should I do? I jumped to my feet, noticing a half full whisky at the end of the corridor. Continuing my speech I directed myself towards it. – I feel like a hungry and unkempt dock whore, who allows herself to get raped for a gallon of wine.- I’m not sure why, but I sniffed at the neck of the bottle. - Every time I cried you told me I was exaggerating and that I should appreciate what I have. You I should mollycoddle? I’m confused.. -I sighed as though I was toasting my 50thieth birthday at least. - Am I self-centered? Do I really only want to talk about myself? - But you were always like this! Don’t tell me you didn’t know or I’ll lose faith in you altogether. I took a lug so huge I almost brought up the gas station hot dog I had earlier. -Tell me about yourself. - I looked into her green eyes. Her laugh drowned out even the siren of the ambulance that happened to be driving by.
nie przebił. - Zapomniałam już jaki jesteś egocentryczny. Przecież dobrze wiesz,że kochałbyś go tylko za to,że jest podobny do ciebie. Miłość do części odziedziczonej od...jak ona miała? - Zosia. - Wiejskie imię. Tak czy inaczej miłość do jej genów przeszłaby ci tak szybko jak miłość do niej samej. Czyli pewnie do pierwszej zwęszonej na mieście dupy. - Agata nieustannie
80
- Dobra, mnie tu widzę, nic nie trzyma. - w ułamku sekundy wstała z mojego skrzypiącego łóżka. Odpowiedziałem pytającym spojrzeniem na wzór kundla, który nie wie czym zasłużył sobie na zbicie po dupie. - Cipa jesteś,że od razu się za mnie nie zabrałeś. - rzuciła mi prosto w wybitnie zmęczoną już twarz. - Słucham? - przez moment towarzyszyła mi nadzieja, że się przesłyszałem. - Pomyśl baranie,przyjeżdżam w środku nocy. Wiem,że jesteś świeżo po rozstaniu. - Nie rozstaliśmy się. Zostawiła mnie. - Zosia,Zosia,Zosia. - Na sobie mam pończochy. - Agata, Agata, Agata. Mimowolnie podniosłem wzrok. - ...a w torebce dwie butelki wina. Myślisz,że po co wpadłam? Jeśli chodzi o dawanie czasu na odpowiedź Agata nie należała do najbardziej szczodrych. - Teraz to i tak nieważne. Jadę do domu. Odprowadzisz mnie na przystanek, czy będziesz tak tu siedział jak ciota? Na chwilę ułożyłem twarz w otwartych dłoniach. Za dużo w poglądach wyznawanych przez Agatę było dla mnie zbyt bliskimi prawdami. Dlaczego jednak miałbym przyznawać jej rację? Kiedy znów spojrzałem na wnętrze mieszkania nie było po niej ani śladu. Zostawiła tylko mocny zapach perfum, które zdążyłem już zacząć kojarzyć z jej obecnością. Przez pierw-
- Ok I see there’s nothing keeping me here. - She got up from my creaking bed in a fraction of a second. I responded with a questioning look of a mutt, who doesn’t understand why he just got kicked in the butt. -You could have gotten on me straight away, you Pussy. –She shot into my extremely tired face. -Excuse me? For a moment I hoped I had misheard.
szych pięć minut czułem ulgę, że nie będę już musiał słuchać okrutnych słów Agaty. Marzyłem o niezachwianym sumieniu i wypranej kołdrze. Po dwóch kwadransach i czterech papierosach założyłem buty i ruszyłem w stronę przystanku,z którego odjeżdżał jej autobus w stronę Bródna. Moja wielka podróż zakończyła się w osiedlowym sklepie, a pomysł, by zadzwonić
WARSAWHOLIC #5 | OPOWIADANIE / STORY: MATEUSZ KOSTAŃSKI
rys. Stanisław Gajewski nie miała dla mnie żadnej litości. Z resztą im dłużej była dla mnie okrutna tym bardziej docierało do mnie jak bardzo sobie na to zasłużyłem. - Nie zdradziłbym matki własnego dziecka. - No pięknie, pięknie. Napisz o tym jakiś poemacik. Zlituj się człowieku, zawsze zdradzałeś laski, z którymi się spotykałeś. Jak ktoś taki może mowić o miłości? - Przecież też masz teraz kogoś. - Bardzo ładnie odbijasz piłeczkę. Ale czy ja mówię, że go kocham? Nie poznaję cię. Zawsze byłeś pewny wszystkiego i to mnie w tobie pociągało. Siedzisz teraz i lamentujesz jak ostatni pajac, bo jakaś durna cipa była za głupia, żeby cię docenić. Agata postanowiła zrobić użytek z trzymanej przeze mnie popielniczki i rozpaliła kolejnego papierosa. - A co mam zrobić? - uniosłem się na równe nogi, przy okazji zauważając półpełną whisky stojącą
- Think you clot, I come here in the middle of the night. I know you just broke up. - We didn’t break up. She left me. – Zosia, Zosia, Zosia. - I’m wearing stockings. – Agata, Agata, Agata. Involuntarily I raised my eyes...and there are 2 bottles of wine in my bag. Why did you think I came by? When it came to allowing time for a response, Agata was never the most generous. -It doesn’t matter now. I’m going home. Are you gonna walk me to the bust stop or just sit here like a chump? I rested my face in the palms of my hands for a moment. Too much of Agata’s views was close to being my personal truths. Though why should I admit she was right? When I looked up to survey the inside of the flat she was gone. She left behind a lingering intense smell of perfume, that I had come to associate with her presence. For the first 5 minutes I felt relief, that I won’t have to listen to Agatas cruel
na końcu korytarza. Nie przerywając wypowiedzi ruszyłem w jej stronę. - Czuję się jak głodna i zaniedbana portowa dziwka dająca się gwałcić za galon wina. - nie do końca wiem w jakim celu, ale powąchałem szyjkę butelki. - Zawsze kiedy płakałam mówiłeś, że przesadzam i powinnam cieszyć się z tego co mam. Ciebie trzeba głaskać? Trochę się gubię. Westchnąłem jakbym opijał swoje, co najmniej, pięćdziesiąte urodziny. - Czy ja jestem egocentryczny? Naprawdę chcę mówić tylko o sobie? - Przecież zawsze taki byłeś. Nie mów,że nie zauważyłeś bo do końca w ciebie zwątpię. Wziąłem na tyle spory łyk,że o mało nie zwróciłem hot doga ze stacji benzynowej. - Opowiedz mi coś o sobie. - spojrzałem w jej zielone oczy. Jej śmiech zagłuszył nawet syrenę karetki pogotowia mijającej właśnie nasze okolice.
81
do Agaty przestał wydawać się głupi
Największa fala tęsknoty za chwila-
gdy tylko dopiłem ćwiartkę smako-
mi z Zosią uderzyła we mnie
wej wódki.
w tym samym momencie
- Nie wygłupiaj się, proszę.
co rozgrzana pierś Agaty.
Wróć do mieszkania. - zacząłem,
Okrutnie donośny dźwięk budzika
nie chcąc marnować więcej czasu.
obudził mnie o piątej czterdzieści
- Przeszły ci smutki?
pięć. Nie wiem czemu ,i czy w ogóle,
- Tak, już nie dołuję. - moje
musiała wstać o tak nieludzkiej
kłamstwo było nachalnie oczywiste.
porze. Kiedy się ubierała udawałem,
Agata nie musiałaby się specjal-
że spię. Miałem wrażenie,że czego-
nie wysilać,żeby o tym wiedzieć.
kolwiek nie powiem nie wpłynie
Na szczęście niespecjalnie się tym
to na sytuację w żaden pozytywny
przejęła.
sposób. Odezwę się potem. Ponad
- Powiedz mi. Co w ogóle sprawiało,-
to ból głowy po tanim szampanie
że wolałeś być z Zosią a nie ze mną?
rozrywał mi czaszkę przy każdym
- Na pewno nie cycki.
głębszym oddechu. Od kiedy tylko
Wspomniałem słynne już wtedy
zdarza mi się nie pamiętać nocy,
na Gocławiu piersi Agaty w rozmia-
bąbelki powodują u mnie ten sam
rze de. Był to naprawdę imponujący
poranny, tragiczny stan. Szczęście
wynik jak na kasjerkę w pseudoazja-
w nieszczęściu,
tyckim fast foodzie.
że w życiu nie miałem zbyt wielu
- Poważnie mówię. - dociekała
okazji do świętowania a co za tym
mocno zirytowanym tonem.
idzie szampan był ostatnim trun-
Wiedziałem,że kolejne wymijające
kiem jaki wskazywałem palcem
odpowiedzi nie wyjdą mi na dobre.
kasjerkom w nocnych sklepach.
- Tylko z tobą mogę być naprawdę...
Pokuta trwała dalej. Agata w końcu
- Naprawdę,jak?
zamknęła za sobą drzwi, do ostat-
- Co mogę powiedzieć. Po prostu
niego momentu delikatnie stąpa-
umiesz ze mną rozmawiać. Jesteś
jąc na swoich zgrabnych stopach,
dla mnie...
a ja zacząłem wspominać naszą
- Dobra nie wysilaj się. - przerwała
rozmowę sprzed dziesięciu godzin.
mi w nagły, ale wyjątkowo obiecują-
Ona również mnie czegoś nauczyła.
cy sposób - Wracam.
Dopóki nie poznałem tej cynicznej
- Naprawdę?
egocentryczki, nigdy nie miałem
- Trafił swój na swego, złociutki.
się za cynicznego egocentryka.
Będę za kwadrans i kupię szampana.
Ale o tym musiałem się jeszcze
Ale musisz wiedzieć,że jesteś zdrowo
przekonać. Przecież związek kończy-
popierdolony – zaśmiała się bez nuty
ła dokładnie tak samo jak rozmowę
nienawiści,a jej głos stał się równie
telefoniczną – siedem razy z rzędu.
miły jak przy naszym pierwszym spotkaniu. - To świat jest popierdolony. Ja się po prostu dopasowuję. - odparłem w humorze dziesięciokrotnie lepszym niż jeszcze kilka sekund temu. Dalsze rozmowy darowaliśmy sobie gdy tylko przekroczyła próg kawalerki Jacka, którą opiekowałem się już piąty tydzień.
82
WARSAWHOLIC #5 | OPOWIADANIE / STORY: MATEUSZ KOSTAŃSKI
rys. Stanisław Gajewski
words anymore. I dreamed of a clear conscience and a clean duvet. After thirty minutes and four cigarettes I put my shoes on and set off to the bus stop from which her Brodno bus departed. My grand journey ended in the local convenience store where, after a quarter of flavoured vodka, my idea to call Agata didn’t seem so stupid anymore. - Stop fooling around, please. Come back to the flat. – I began not wanting to waste any more time. - You done with your heartaches? - Yes, I’m fine. – My lie was blatantly obvious. Agata wouldn’t have had to try hard to figure it out. Thankfully she didn’t seem to mind much. - Tell me something. What made you want to be with Zosia rather than with me? - Not boobs for sure. I remembered Agata’s D sized breast already infamous in Goclaw. It was an impressive achievement for a cashier in a pseudo Asian fast-food joint. - I’m serious. – She inquired in a highly irritated tone. I knew more evasive answers could only make it worse. - I can be true only with you.. - True how? - What can I say. You just know how to talk to me. You’re… - Ok, save it. – She interrupted in an abrupt yet promising way – I’m coming back.
- Really? - Takes one to know one, sweet cheeks. I’ll be there in 15 and I’ll buy the champagne. But you must know you’re really fucked up.– She laughed without a hint of hate, and her voice became as nice as it was when we first met. - It’s the world that’s fucked up. I’m just trying to keep up. – I answered my mood ten times better than it was only a few seconds ago. We gave up on the rest of the conversation as soon as she crossed the threshold of Jacek’s bachelor pad, that I had been taking care of for the fifth consecutive week. The greatest wave of longing for times spend with Zosia hit me at the same time as Agata’s heated breast. The cruelly loud tone of an alarm woke me at five forty five. I don’t know why, or if, she had to get up at such an inhumane time. While she was getting dressed I pretended to be asleep. I was under the impression that whatever I’d say wouldn’t influence the situation in a positive way. I’ll speak later. Also the headache caused by cheap champagne was ripping my skull in half with every breath. Ever since I’ve started blacking out, bubbles cause that same tragic morning state. ON the bright side I’ve not had that many celebratory occasions in my life, therefore champagne was the last beverage I would point towards in late-night shops. The atonement continued. Agata had finally closed the door behind her, gently treading on her slender feet until the last moment, and I started to reminisce on our conversation from 10 hours ago. She had also taught me something. Until I had met this cynical egocentric, I had never considered myself as such. But this I was yet to discover. After all she ended the relationship in the same way as the phone call – seven times in a row.
83
84
WARSAWHOLIC #5 | KOLAŻ / COLLAGE - JULIE HENNENBERG
K O L A Ż COLLAGE JULIE HENNENBERG Urodziła się w 1985. Artystka, pisarka i nauczycielka jogi. Ukończyła artystyczne studia licencjackie na Uniwersytecie w Toronto (OCAD), obecnie kontynuuje swoją edukację w Centrum Badań Społecznych w Warszawie.
Born in 1985. Artist, writer and yoga teacher. She holds a BFA from OCAD University in Toronto and presently studies at the Centre for Social Research in Warsaw.
Symmetry/y-control Sekwencja, system równowagi, który zwycięża nad chaosem. Narzędzie używane, by nadać sensu nieporządkowi, rodzaj mechanizmu potrzebnego do poruszania się wśród bałaganiarskich okoliczności. Metoda kontroli, narzucenie struktury zbiorowi chaotycznych elementów.
A sequence, a system of balance that triumphs chaos. A tool used to make sense of disorder, a sort of coping mechanism to navigate messy circumstances. A control method, imposing a structure on a collection of haphazard elements.
85
F O T O / P H O T O KULESZA&PIK Free Man Poznali się w 2012 r. na planie zdjęciowym. Dość szybko zaowocowało to pomysłem na stworzenie duetu fotograficznego. Interesuje ich przede wszystkim fotografia modowa i portretowa. Zabawa estetyką i kontekstem, reinterpretowanie i mieszanie konwencji - to główne założenia jakie im przyświecają.
They met each other in 2012 on the set. Pretty soon, it resulted in creating a photographic team. They are mostly interested in fashion photography and portrait. Having fun with aesthetics and context, reinterpreting and mixing conventions are the main assumptions that they are guided by. Zainspirował nas język “więzienne esperanto”, tatuaż jako forma komunikatu społecznego. Dużo bardziej uniwersalny, pokonuje bariery językowe posługując się symboliką. Jest to kod, który przenika do popkultury przez co zatraca swoje pierwotne znaczenia. Przy naszej sesji korzystaliśmy z albumów z tatuażami więziennymi z Rosji z lat 40-60.
We were inspired by the “prison Esperanto” language, tattoo as a form of social message. Much more versatile, overcomes language barriers using symbolism. This is the code that penetrates pop culture, by which it loses its original meaning. At our photo shoot we used the photo books with prison tattoos from Russia in 40’s-60’s. Zdjęcia/ Photo: Agnieszka Kulesza & Łukasz Pik / kulesza-pik.tumblr.com Asystent/ Assistant: Szymon So Serious Model: Bartek/ Network Models Stylistka/ Stylist: Paulina Bolko Asystentka stylistki/ Stylist assistant: Karolina Jarocka Tatuaże/ Tattoos: Glue Sniffer Włosy/ Hair Stylist: Amadeo Wilczewski Makijaż/ MUA: Aleksandra Foka Przyłuska
86
WARSAWHOLIC #5 | FOTO / PHOTO - KULESZA & PIK
87
Model: koszula/shirt Mark’s & Spencer, kurtka/jacket COS�
88
WARSAWHOLIC #5 | FOTO / PHOTO - KULESZA & PIK
Model: koszula/shirt & garnitur/suit Vistula, krawat/tie Marks & Spencer, zegarek/watch Burberry, buty/shoes Gino Rossi
89
Model: koszula/shirt & spodnie/pants Vistula, szelki/braces Marks & Spencer, zegarek/watch Burberry
90
WARSAWHOLIC #5 | FOTO / PHOTO - KULESZA & PIK
91
Model: koszula/shirt & spodnie/pants Vistula, szelki/braces Marks & Spencer, zegarek/watch Burberry
MALARSTWO/ PAINTING BARTOSZ GREGOREK Urodził się 20 czerwca 1987 roku w Radomiu. Od 2006 do 2011 studiował na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W marcu 2012 roku obronił dyplom z wyróżnieniem w Multimedialnej Pracowni Kreacji Artystycznej. W latach 2010 - 2013 pracował jako asystent Nicolasa Grospierre’a. Zajmuje się malarstwem i rysunkiem.
Bartosz Gregorek was born on June 20, 1987 in Radom, Poland. From 2006 to 2011 he studied at the Faculty of Graphic Arts in the Academy of Fine Arts in Warsaw. In March 2012 he graduated with distinction from the Multimedia Artistic Creation Studio. For three years (2010-2013) he worked as Nicolas Grospierre’s assistant. He does painting and drawing. Gdy poraził mnie prąd, Bartek podsunął mi rysunek syczącego węża z rozdwojonym jęzorem. Był to początek zeszytu z cyklu „zło”. Co jakiś czas rzucam okiem na te szkicowniki i nie mogę pozbyć się wrażenia materializacji diabła podobnie, jak to się ma z malarstwem Bacona. Jest w prostocie tych rysunków niezwykle niepokojąca sugestia, że za tym dobrze skrojonym, zharmonizowanym światem, stoi jakiś demon. Ale nie jest to neuroza, lecz przekonanie, że nie tak powinno to wyglądać. Bartek sugeruje coś, czego nie chciałbym doświadczyć w realnym świecie. Cenię go za wytrzymałość na to, o czym opowiada. Bierze na siebie ciężar igrania z rzeczywistością, w której w pewnym sensie ujawnia się coś bardzo niebezpiecznego. Dlatego też czasami boję się go, chociaż otuchy dodaje mi, że jest sprawnym twórcą, że jako twórca jest odpowiedzialny.
“I was electrocuted when Bartek gave me a drawing of hissing snake with split tongue. It was the first page in his artbook; the series was called “evil”. From time to time I glance at his sketchbooks and I can’t resist the impression of them being materialized into a devil form, one similar to Bacon’s painting. In the austerity of these drawings you may find a profoundly disturbing suggestion that behind this well-cut, harmonized world, there is a devil waiting. It is not neurosis, it’s more about a gut feeling that it should not look like this. Bartek exhibits something I wouldn’t like to experience in the real world. I respect him for his tolerance to the stories told. He puts a burden on his shoulders by trifling with reality in which he in some sense reveals something genuinely perilous. Sometimes I am afraid of him, however, I find comfort since I know he is a skilled creator and as a creator he is responsible.” Michał Chojecki , Gablota Krytyki, 3rd December 2012.
92
WARSAWHOLIC #5 | MALARSTWO / PAINTING - BARTOSZ GREGOREK
93
Bartosz Gregorek, “Jowisz” olej na płótnie, 140cm x 200cm
94
Bartosz Gregorek, cykl rysunków “Dom i widok z okna””
WARSAWHOLIC #5 | MALARSTWO / PAINTING - BARTOSZ GREGOREK
96
Bartosz Gregorek, cykl rysunków “Dom i widok z okna””
WARSAWHOLIC #5 | MALARSTWO / PAINTING - BARTOSZ GREGOREK
98
Bartosz Gregorek, cykl rysunków “Dom i widok z okna””
WARSAWHOLIC #5 | MALARSTWO / PAINTING - BARTOSZ GREGOREK
FOTO/PHOTO BARTOSZ JAKUBOWSKI W swoich pracach chciałem ukazać postać z natury niedoskonałą, której symetryczne odbicie - to idealne - stara się skorygować wady, nawyki charakterystyczne dla natury ludzkiej. W ten sposób chciałem podkreślić, ze każdy nosi maskę zniekształcającą nasze prawdziwe oblicze wobec czego natura człowieka buntuje się, próbuje się wyzwolić.
In my works I wanted to show naturally unperfect creatures, whose symetrical reflect - the perfect one - is trying to make up the flaws, habits characteristic for human nature. This was my way to point out, that each one of us wears kind of a mask which distorts our real presence, against which the human nature rebels, of which it tries to get free. Tegoroczny maturzysta z Radomia. od wielu lat pasjonuje się fotografią. W swoich pracach pragnie oddać charakter postaci tworząc portrety psychologiczne. Realizuje równiez swój autorski projekt much ozdobnych- “MUHA”.
This year’s HIGH SCHOOL GRADUATE, leaves in Radom. He has a passion for photography for many years. In his worokd he wants to show people’s character by creating psychological portraits. He also does his own original project of decorative bowties- “MUHA”
Fotograf i Stylista/ Photographer & Stylist: Bartosz Jakubowski Modelka/ Model: Natalia Chojnacka Makijażystka/ MUA: Kamila Patyna Ubrania/ Clothes: Butik Diamonds/ Ewelina Różańska
100
WARSAWHOLIC #5 | FOTO / PHOTO: BARTOSZ JAKUBOWSKI
101
102
WARSAWHOLIC #5 | FOTO / PHOTO: BARTOSZ JAKUBOWSKI
103
KSIĄŻKA/BOOK KUBA WOJTASZCZYK KUBA WOJTASZCZYK-”PORTRET TRUMIENNY” Rocznik ’86, kulturoznawca, absolwent Gender Studies UAM. Lubi absurd, wierzy w Woody’ego Allena. Dla kontrastu interesuje się Shoah. Publikował w „Lampie”, „Czasie Kultury”, „Wakacie”. „Portret trumienny” to jego debiut literacki, na którego publikację zdecydowało się również debiutujące wydawnictwo Simple Publishing, mające na celu promocję młodych autorów oraz szerzenie idei self-publishingu w Polsce.
KUBA WOJTASZCZYK - „A COFFIN PORTRAIT” Born in 1986. Culture expert, a graduate from Gender Studies at UAM. He likes the absurdity and believes in Woody Allen. He is also interested in Shoah. He published his works in „Lampa”, „Czas Kultury” or „Wakat”. „A Coffin Portrait” is his literary debut published by „Simple Publishing”, which aims to promote young authors and spread the idea of self-publishing in Poland. „Portret trumienny” to historia wyrośnięcia z domowego ciepełka, które stało się domowym piekiełkiem. Główny bohater, Aleks, udowadnia że pokrewieństwo jest czysto umowne i w pewnym momencie rodzina to już tylko grupa obcych ludzi. Stosunek bohatera do „gwałtu na jego intymności” cechuje duża ironia i tendencja do autoanalizy, nie przynosi ona jednak nigdy rozładowania negatywnych emocji. Przeciwnie- neurotyczne rozgadanie prowokuje do coraz bardziej zaawansowanych aktów agresji. Na pierwszy rzut (czytającego) oka wydaje się to zabawne, ale z czasem zaczyna budzić przerażenie. Fantastycznie opisane rodzinne piekiełko, w którym każda z postaci jest barwna i zapadająca w pamięć. Robert Pruszczyński („Xięgarnia”)
„A Coffin Portrait” is a story of growing up in home sweet home, which became a hell sweet hell. Alex- main character- proves that blood ties are conventional and that at some point, a family is just a group of strangers. His attitude towards the „rape on his intimacy” is full of irony and tendecy to self-analysis, however, it doesn’t release the tention. It’s the opposite- neurotic gab provokes advanced acts of agression. At the first (reader’s) glance, it seems to be funny but with the time it’s just frightening. Family hell described in a fantastic way, where every character is vibrant and memorable. Robert Pruszczyński („Xięgarnia”)
104
WARSAWHOLIC #5 | KSIĄŻKA / BOOK - KUBA WOJTASZCZYK
105
KUBA WOJTASZCZYK-”PORTRET TRUMIENNY” KUBA WOJTASZCZYK - „A COFFIN PORTRAIT” Fragment książki
Book excerpt
Nad letnią kuchnią wisiały ciemne chmury. Może
Dark clouds hovered over the summer kitchen. Perhaps it will actually storm? The air was still. The cigarette stuck to my lips. I wished for something more than a cigarette... - Would you like some wine? My mother has loads of home-made stuff hidden - I am wise like a fox, besides wine is good for any occasion.
By the way, I hope the wine matured properly and did not go sour. The fusty smelling summer kitchen was furnished with wall cabinets which started to fall apart along with the fall of communism. Mother replenished the shelves with batches of jars filled with anything that grew out of the ground. From rasberry, strawberry, peach, plum, apple jams to pickled zucchini, cucumbers, beets, or sweet and sour cranberries, pears, as well as some unknown specifics, resembling fetuses or other abonimations. At the beginning of the summer it’s always less crowded in here. The pantry was still yet to be stocked up for winter. Among the dusty jars I finally found two juice bottles filled with wine.
Nie kazałem sobie czekać na odpowiedź, zresztą mało
Usiedliśmy na murku, który stanowił także wysoki fun-
mnie ona interesowała. Tak czy inaczej – nie protestował.
dament budynku. Tym razem ja zapaliłem, tym samym
Zapaliłem światło w pomieszczeniu. Jurek czekał
burząc harmonię sparowanego palenia. Odkręciłem
na zewnątrz, paląc kolejnego papierosa. Wyglądał trochę,
pierwszą butelkę, a zakrętka wydała ciche pyknięcie.
jakby stał na przeszpiegach. Dwóch chłopców bawiących
Kurtuazyjnie podałem Jurkowi butelkę. Miał spracowane
się w niebezpieczną grę zwaną dojrzewanie erotyczne.
dłonie, prawdziwy rzeźbiarz, artysta w starym stylu. A nie
faktycznie będzie burza? Powietrze stało w miejscu. Papieros przykleił się do moich ust. Szkoda, że tylko papieros. - Masz ochotę na wino? Moja matka ma poukrywane takie własnej roboty – jestem sprytny niczym lis, a poza tym wino jest dobre na każdą okazję.
jak te młodziki, sygnowani przez wydział rzeźby ASP, co
I did not make myself wait for a response, not that I had any interest in it. Anyway - he did not refuse. I turned on the light. Jurek was waiting outside smoking a cigarette. He kind of looked like he was sleuthing. Two boys playing a dangerous game of erotic maturation. À propos mam nadzieję, że wino odpowiednio dojrzało, a nie skisło. W letniej kuchni, śmierdzącej stęchlizną, stały stare meblościanki, które wraz z odejściem komuny, stały się mało modne i rozwalające się. To na nich matka układa kolejne partie wek, w które wkłada, zdaje się, wszystko, co mogło wyrosnąć z ziemi. Od dżemów malinowych, truskawkowych, brzoskwiniowych, powideł
sklejają ze sobą kilka puszek po Coca Coli z opakowaniami po burgerach z McDonalda i od razu myślą, że są wielkimi artystami rzeźbiarzami, krytykującymi konsumpcjonizm.
We sat on the brick wall which was part of the foundation of the building. This time I lit up a cigarette, thereby destroying the harmony of paired smoking. I opened the first bottle, the cap released a quiet pop. I courteously passed the bottle to Jurek. He had work-worn hands, a true sculptor, an old-school artist. Not like any of these youngsters, signed by the sculpture department of Academy of Fine Arts who stick a few Coca-Cola cans together with McDonald’s burger boxes and suddenly they’re these great artists, sculptors, criticizing consumerism.
z jabłek, śliwek, cukinii w occie, ogórków, buraczków,
106
po żurawinę, gruszki na słodko i kwaśno i jakiś innych,
Wiesz jak promujemy wystawy w galerii? – zapytałem
nieznanych mi specyfików, wyglądających jak płody czy
i wziąłem spory łyk. Poczułem się cudownie, gdy
inne ohydy. Na początku lata jest zawsze tego trochę mniej.
połączyły się nasze śliny. Jesteśmy sobie przeznac-
Sezon zimowych zapasów jeszcze przed nami. Pomiędzy
zeni, ot co. – Dobre, mocne! A więc: wrzucamy
zakurzonymi słoikami w końcu wynalazłem dwie butel-
wydarzenie na facebooka, znajomi klikają, że przyjdą,
ki wina, wlanego do większych butelek po Kubusiu.
później ich znajomi, a my dzielimy to na pół i doda-
WARSAWHOLIC #5 | KSIĄŻKA / BOOK - KUBA WOJTASZCZYK
jemy stałych bywalców, którzy z racji podeszłego wieku nie obsługują internetu. Przeważnie działa.
You know how we promote gallery exhibitions? - I asked and took a big sip. I felt wonderful, as our saliva merged. We’re meant for eachother, and that’s all there is to it. - It’s good, pretty strong! So this is how it goes: we create an event on facebook, our friends click ‘attend’, after which their friends join the event, and then we divide that in half and add our regular attendies who by virtue of age don’t use the internet. It usually works. Tak, tylko ciągle trafiacie w podobny target – przechylił butelkę. – Wydaje mi się, że najważniejsza teraz jest edukacyjna rola, którą może spełniać instytucja sztuki. Światło padało z otwartych drzwi kuchni. Oświetlało jego kark i żyły na szyi, którą od czasu do czasu dziwacznie prężył. Oj wtopiłbym się w nią, oj wtopił. Biorąc od niego wino, przysunąłem się trochę bliżej jego ud, nie poruszył się, na szczęście.
Yeah, but you alway get to the same people - he tipped the bottle. - It seems to me that most important is the educational role that the institution of art can comply. The light came in through the kitchen door. It illuminated his neck and the veins along his neck which he oddly strained from time to time. Oh I would bite into it, oh would I. I took the wine from him and leaned a little closer to his thighs, he did not move, luckily. Mam pomysł na nową wystawę - kontynuowałem, aby go nie spłoszyć. Jeszcze bardziej nienawidziłem siebie w tym momencie. – Tematem przewodnim ma myć portret trumienny interpretowany w każdy możliwy sposób, oczywiście przez artystę, jak i przez widza – zaśmiał się i ja również.
I have an idea for a new exhibition - I continued, to not frighten him. I hated myself even more at that point. - The theme is a coffin portrait, interpreted in every possible way, by the artist himself as well as by the viewer, ofcourse. - he laughed as I did too.
107
MŁODA WARSZAWA TOMEK SIKORA Zdjęcie z cyklu Młoda Warszawa. Wybranych zostało około 30 naj bardziej popularnych miejsc w Stolicy. To zdjęcie dotyczy baru “Pies czy Suka”. Przewodnikiem po tych miejscach jest Pan Jajo.
“Young Warsaw” photo project. 30 most popular venues in the Capital were selected. This image relates to the “Pies czy Suka” bar. The guide to these places is Eggman.
Zdjęcie: Tomek Sikora / “Pies czy Suka Bar”
108
WARSAWHOLIC #5 | MŁODA WARSZAWA: TOMEK SIKORA
109
SPROSTOWANIE C O R R E C T I O N B I B I & J A C O B Przedstawiamy Wam jedną z piękniejszych sesji poprzedniego numeru Warsawholic “W oparach absurdu/In the haze of the absurd”(issue#4,grudzień/styczeń/luty), wykonaną przez duet fotografów Bibi & Jacob (https://www.facebook.com/bibi.jacob.397) Cała redakcja pragnie niezwykle przeprosić wszystkich współtwórców prezentowanej sesji zdjęciowej za nieumieszczenie opisów zdjęć i niepodanie nazwisk wszystkich osób pracujących i wspierających to wspaniałe przedsięwzięcie. Dziękujemy Wam za możliwość publikacji Waszej ciężkiej pracy i jeszcze raz przepraszamy za nasz karygodny błąd. - Zespół Warsawholic Here is one of the most beautiful shoots featured in the previous issue of Warsawholic “In the haze of the absurd” (issue#4, december,january,february) created by the photography duo BIbi and Jacob (https://www.facebook.com/bibi.jacob.397) The entire editorial office extends its sincerest apologies to all of the co-creators of this piece for not including the descriptions of each individual photo as well as naming everyone collaborating and supporting this project. Thank you again for allowing us to publish the results of your hard work and once again please accept our apologies.
Tytuł/title: Audrey’s dream foto/photo:: Bibi & Jacob www.koty2.com model/models: Stefania Włostowska @Neva Models & Adrian Suchecki @MagTeam stylista/stylist: Anna Jandura make up: Julia Motylińska & Ewa Stypułkowska fryzury/hair stylist: Bartłomiej Grześ asystenci/ assistants: Marzena Bielecka & Weronika Szopińska kot/cat: hodowla kotów rasy maine coon - www.foch.info / main coon cattery
110
WARSAWHOLIC #5 | SPROSTOWANIE / CORRECTION - BIBI & JACOB
Stefania: blouse JEREMY SCOTT FOR ADIDAS ORIGINALS body SACRUM Adrian: coat BARTOSZ MALEWICZ
Stefania: blouse JAKUB PIECZARKOWSKI dress PIERRE BALMAIN (A&P BRANDS) shoes NIKE AIR FORCE I Adrian: trench HUGO BOSS shirt JOANNA STARTEK trousers PIERRE BALMAIN JEANS (A&P BRANDS) shoes BERSHKA
111
Stefania: blouse, skirt BOHOBOCO shoes FERRONI jewelry LEWANOWICZ glasses DIOR Adrian: shirt VERSACE trousers HUGO BY HUGO BOSS
Stefania: coat GOSIA BACZYŃSKA dress M MISSONI (A&P BRANDS) turban JENNIFER BEHR (ATELIER GOSI BACZYŃSKIEJ) earrings LEWANOWICZ Adrian: jacket PIOTR DRZAŁ shirt VERSACE trousers PIOTR DRZAŁ
112
WARSAWHOLIC #5 | SPROSTOWANIE / CORRECTION - BIBI & JACOB
Stefania: dress PIERRE BALMAIN (A&P BRANDS) earrings LEWANOWICZ glasses DIOR Adrian: shirt VERSACE jacket PIOTR DRZAŁ
glasses DIOR cape PAJONK dress BOHOBOCCO jewelry LEWANOWICZ
113