recenzja
Katarzyna Guzewicz
Historie profesora o Emilii Sukertowej-Biedrawinie W ubiegłym roku Wojewódzka Biblioteka Publiczna świętowała 70-lecie istnienia.
Nasz bohater przelał na papier swoje losy zawodowe i prywatne. Profesor doktor
Z tej okazji na czytelników czekało wiele niespodzianek: robiliśmy książkowe pod-
habilitowany Janusz Jasiński urodził się w Wołominie 4 września 1928 r. W 1949
sumowania poprzednich dekad, przypominaliśmy archiwalne artykuły dotyczące
roku, po maturze, wybrał się samotnie rowerem na Warmię i Mazury. W Warszawie
biblioteki, a znani i lubiani składali nam życzenia. Przed obchodami jubileuszu
krewni skutecznie odradzili mu dalszej wyprawy. Nasze tereny miały wówczas
spotykałyśmy się na burze mózgów, a pomysł „wskrzeszenia” naszej patronki, któ-
kiepską opinię. Mówiono mu, że jeśli nawet ujdzie z życiem, to z pewnością straci
ra w formie hologramu przechadzałaby się po Scenie Staromiejskiej, wydał mi się
rower. Studia historyczne przyszły profesor ukończył na Katolickim Uniwersytecie
wyjątkowo niesamowity i mam nadzieję, że kiedyś będzie można go zrealizować.
Lubelskim. Jako student odwiedził Warmię w dość nietypowy sposób. Kajakiem
Z okazji rocznicy przeprowadzałam również krótkie wywiady krążące tematycznie
z południowej Polski dopłynął do Torunia, stąd koleją dojechał do Olsztyna, a da-
wokół biblioteki, czytelnictwa i książek.
lej Łyną dopłynął do Smolajn. Po studiach przyjechał do Olsztyna i podjął pracę
Pewnego gorącego dnia (to był chyba lipiec) Elżbieta, koleżanka z działu, wpadła
w Stacji Naukowej Polskiego Towarzystwa Historycznego. Jego szefową okazała
na świetny pomysł, żeby bohaterem takiego wywiadu uczynić profesora Janusza
się sama, wcześniej wspomniana, Emilia Sukertowa-Biedrawina. Nasza patronka
Jasińskiego. Znał on Emilię Sukertową-Biedrawinę, bo z nią pracował! Takiej okazji
była oryginalną kobietą, tytanką pracy, ale miała też swoje humory… Zapytana
nie mogłam przepuścić. Profesor zgodził się odpowiedzieć na jubileuszowe pyta-
któregoś dnia przez żonę profesora, jak się czuje, odparła, że dobrze, bo „dokucza
nia. I zaczęło się! Dziwiło mnie trochę, że profesor potrzebował tak dużo czasu
już mężowi”. Sukertowa-Biedrawina stosowała zasadę ograniczonego zaufania do
na kilka pytań, podczas gdy niektóre z przepytywanych osób odsyłały odpowiedzi
swoich pracowników. Gdy zdrowie lub obowiązki nie pozwalały jej sprawdzać, jak
w godzinę. W końcu okazało się, że profesor Jasiński pisze książkę o… naszej
przebiega praca Stacji Naukowej, do tego celu wykorzystywała córkę, co ta robiła
patronce. Jego wspomnienia były tak obszerne, że zostały wydane przez WBP.
nader niechętnie. Więcej wspomnień i ciekawych historii znajdziecie w książce profesora Jasińskiego. Publikacja jest dostępna w WBP. Janusz Jasiński, Wspomnienia o Emilii Sukertowej-Biedrawinie oraz o bibliotekarzach – sąsiadach w Starym Ratuszu Olsztyna, Olsztyn 2021.
Fot. Emilia Sukertowa-Biedrawina, 1962 (zdjęcie przekazane przez prof. Marzenę Wilamowską-Korsak, wnuczkę patronki, do zbiorów WBP w Olsztynie)
20
VariArt 01/2022