26 kwietnia 2013
Bezpłatna gazeta informacyjna Parku Śląskiego w Chorzowie
W numerze:
Czar azalii i rododendronów
To on tworzył najsłynniejsze parkowe rzeźby.
Ślązacy uwielbiają uprawiać i upiększać swoje działki. Podobnie jak floryści i zawodowi ogrodnicy, interesują się nowinkami technicznymi i hodowlanymi oraz modnymi aranżacjami. Od kilkudziesięciu lat, najlepszą okazją do poszerzania swojej wiedzy i zaopatrzenia jest Wiosenna Wystawa Kwiatów w Parku Śląskim. Tegoroczną zaplanowano nieco inaczej niż dotychczasowe – będzie całkowicie bezpłatna i wyłącznie plenerowa.
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Wiosenna Wystawa Kwiatów w całości bezpłatna
STR. 2
z pewnością sprawi, że ludzie chętniej zajrzą na wystawę – mówi. I przyznaje, że parkowa ekspozycja zalicza się do większych. – Mam nadzieję, że będzie się cały czas rozwijać. Wiele osób w tym regionie potrzebuje tej wystawy.
Ogrodowe aranżacje
Wystawa przyciąga co roku tysiące odwiedzających
W
iosenna Wystawa Kwiatów to najstarsza impreza w historii parku – ma 50-letnią tradycję. Zawsze cieszy się ogromną popularnością. I to zarówno wśród ogrodników – wystawców, jak i wśród widzów i odwiedzających. W ubiegłym roku zebrała 20-tysięczną publiczność. Tegoroczna potrwa od 17 do 20 maja. Impreza będzie miała charakter wyłącznie plenerowy. Odbędzie się przy alei Głównej. W jej trakcie będzie można podziwiać prezentacje aranżacji ogrodowych, zapoznać się z nowinkami w dziedzinie narzędzi oraz akcesoriów ogrodniczych, nawożenia roślin, a także z modnymi w tym sezonie roślinami. – Po kilkudziesięciu latach przerwy, wystawa przenosi się na inny teren. Nie będzie się odbywała w „Kapeluszu”, tylko za halą – informuje
Joanna Karweta, jej organizatorka. Tłumaczy, że wykłady, pokazy florystyczne i występy artystyczne zobaczymy na specjalnie przygotowanej scenie. – Jesteśmy przekonani, że każdy znajdzie coś dla siebie. Liczymy, że z oferty skorzysta jeszcze więcej osób, niż przed rokiem.
Istotna zmiana Chętni będą mogli kupić rośliny do ogrodu i na balkon na Kiermaszu Ogrodniczym. Dla wystawców przewidziano nagrodę za najbardziej efektowną aranżację stanowiska. Beata Styczyńska z Żużeli, w województwie opolskim, brała udział w wielu wcześniejszych parkowych wystawach. Tym razem bardzo liczy na pogodę. – Zauważyliśmy, że ma ona ogromny wpływ na frekwencję. Uważam, że rezygnacja z biletów jest bardzo dobrym pomysłem. Wolny wstęp
Przy okazji imprezy ogrodniczej, przygotowano dodatkową atrakcją dla miłośników kuchni lokalnej. Będzie to sektor „Domowe Smakołyki” ze stanowiskami prezentującymi lokalne wyroby – sery, wypieki, wina, miody i nalewki. W programie są również koncerty, warsztaty ogrodnicze dla dzieci, prezentacje sprzętu ogrodniczego. Na kiermaszu przewidziano 150 stanowisk z roślinami, narzędziami i akcesoriami. – Postaram się, żeby mój ogród był atrakcyjny dla oka – zapowiada Oktawian Występ, który – podobnie jak inni ogrodnicy – zaprezentuje na wystawie własną kompozycję roślinną. – Na pewno wykorzystam kamienne murki. Postaram się wykonać w nich strumyk wodny. Dodatkowo pojawi się u mnie wiele roślin, szczególnie szczepionych, i bylin. Na pewno nie zabraknie rododendronów, azalii, sosen i świerków.
Park dostępny także dla urządzeń mobilnych. STR. 3
Łukasz Respondek
Weź udział Zgłoszenia do udziału w wystawie bądź kiermaszu przyjmujemy pod numerem telefonu 666031209 lub pod adresem mailowym: joanna.karweta@wpkiw.com.pl. Zachęcamy też do odwiedzenia strony internetowej: wystawakwiatow.parkslaski.pl.
Wielkie granie z Luxtorpedą na Dużej Łące. STR. 6
Atrakcje Regionów w „Kapeluszu”
Znaszli swój kraj? W
tym roku w Parku Śląskim będziecie mogli odkryć najpiękniejsze regiony Polski. To za sprawą targów turystyki Atrakcje Regionów, które w dniach 17-19 maja zagoszczą w Hali Wystaw „Kapelusz”. Przedsięwzięcie skierowane jest do osób aktywnych, szukających nowych wrażeń i pomysłów na podniesienie adrenaliny. Jeśli zastanawiasz się, gdzie można się powspinać na ściance, zapolować na grubego zwierza, wziąć udział
w rajdzie, pospacerować z „kijkami” w pięknych okolicznościach przyrody, pożeglować, zobaczyć dzikie zwierzęta, poszybować na paralotni, skoczyć na gumie czy ze spadochronem, to z pewnością powinieneś odwiedzić tę imprezę. Na targach zaprezentowana zostanie oferta najciekawszych miejsc w naszym kraju, gdzie warto się wybrać z rodziną lub przyjaciółmi. To jednak nie koniec atrakcji. W ramach wydarzeń towarzyszących, w czasie targów będzie moż-
na zobaczyć, jak od kuchni wygląda praca przy realizacji programu telewizyjnego, a także poznać tajniki kulinarnych przygód, po których oprowadzi mistrz – Remigiusz Rączka, realizujący w „Kapeluszu”, na „żywo”, program „Rączka gotuje”. Szczegółowe informacje na temat targów znajdują się na stronie internetowej: www.atrakcje-regionow.pl. Zachęcamy do odwiedzin. Mat. prom.
Morderczy bieg z metą w parku. STR. 7
Rozmowa miesiąca
Tworzył parkowe rzeźby – dzisiaj to klasyka
Mija czas pomników
Sezon cały rok ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
2
– Ściany w pana pracowni są wysokie. Mimo to, pomału brakuje na nich miejsca. Proszę wybaczyć bezpośredniość, ale czy to oznacza, że nie ma chętnych na pana prace? Wszystkie robią przecież wrażenie… – Ludzie dziś szukają oszczędności. Nie znając jeszcze ceny, chcą zapłacić połowę taniej. Na szczęście zdarzają się pozytywne wyjątki. Ale „dobrze” dla artystów plastyków to już było. I to za „komuny”, gdy zapewniano finansowanie, organizowano konkursy i plenery, przyznawano nagrody. – Tamta twórczość teraz jest coraz bardziej doceniana. Park Śląski na przykład od pewnego czasu konserwuje swoje zbiory w Galerii Rzeźby Śląskiej. – Bardzo mnie to cieszy. Ludzie zaczynają je doceniać. Powoli stają się symbolem czasów, w których powstawały. Wpisanie ich do rejestru zabytków, zapewniło im dodatkowo dobrą formę prawnej ochrony. Mimo to, ze względu na zastosowane materiały, wymagają restauracji. Nie dotyczy to rzeźb z brązu. One im starsze, tym lepsze. – Są jednak w mniejszości. – Wśród nich jest postać dziewczyny „Lato”. To jedna z trzech moich rzeźb w parku. Przedstawia sylwetkę młodej kobiety. Atrakcyjnej, proporcjonalnej, ale i subtelnej. Uroki jej ciała rysują się pod suknią. Ma działać na wyobraźnię. Druga z moich rzeźb – „Kulomiot” – wpisywała się w tendencję tamtych czasów do tworzenia prac o tematyce sportowej. Ostatnie dzieło, to wykuta w kamieniu pińczowskim kompozycja abstrakcyjna. – Może pan powiedzieć coś więcej o tym jak one powstawały? Pamięta pan tamten okres? – Pamiętam doskonale, choć było to kilkadziesiąt lat temu. Wśród wielu realizacji mam i świeckie i sakralne. Te parkowe powstawały w większości podczas plenerowych konkursów. Do udziału w nich zostałem wytypowany przez Związek Polskich Artystów Plastyków, do którego wstąpiłem zaraz po studiach – w 1959 roku. Zapewniono nam wówczas miejsce do pracy i materiały: zwożono cement, piasek i kamień. Z pozostałymi kolegami, którzy brali udział w tym przedsięwzięciu, znałem się doskonale. Wówczas na Śląsku działało około pięćdziesięciu rzeźbiarzy. I była to grupa bardzo zwarta. Należeli do niej m.in. Tadeusz Ślimakowski, Leopold Trybowski, Jerzy Kwiatkowski. – Przy budynku dyrekcji parku wisi wyrzeźbiony przez pana portret generała Jerzego Ziętka. Wykonał pan kilka podobnych prac. To przez sentyment do wojewody? – Gdy pracowałem nad rzeźbami, Ziętek już nie był wojewodą. Ale plenery odwiedzał. To był złoty okres dla plastyki. Generał miał zawsze bardzo dużo pracy, jednak galeria z figurami powstawała za jego czasów. Bardzo mu na tym zależało, był mecenasem kultury, którego dziś
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
W zastawionej rzeźbami pracowni, o słynnych plenerach i konkursach w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku, kobiecych kształtach z brązu i półportretach generała Jerzego Ziętka, rozmawiamy z Zygmuntem Brachmańskim, autorem wielu katowickich pomników i statuetek.
ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW
Kwiatowy design
M
Zygmunt Brachmański przy portrecie generała Jerzego Ziętka na Śląsku brakuje. Poza tym rozmawiało się z nim dosyć niekonwencjonalnie: nie używał kwiecistych słów, miał bardzo dosadny sposób wyrażania emocji. A przy tym wszystkim wyczuwał trendy i wiedział, jaka jest moda. W późniejszych latach, wspominając jego osobowość, bardzo dobrze pracowało się nad półportretami. Stworzyłem ich kilka. Każdy z nich powstawał około dwa, trzy miesiące. – Czym, poza kwestiami ekonomicznymi, różni się rzeźbienie sprzed kilkudziesięciu lat od tego obecnie? – Materiałami. Obecnie nie stosuje się już narzutów z betonu. Teraz wykonuje się rzeźbę w glinie. Potem odlewa się ją w gipsie lub żywicy. Taki model dostarcza się odlewnikowi. On odgniata go w formie i pracuje nad odlewem z brązu. Na tym etapie rzeźbiarz tylko nadzoruje pracę. – W parku nie brakuje figur i małej architektury. Ale w miastach takich przyjaznych przestrzeni publicznych jest zdecydowanie mniej. – Obecnie odchodzi się już od pomników, które powstają na cześć danej osoby. Brakuje nato-
Z ł a p a n e Od kwietnia nowością w Parku Śląskim jest wspólny bilet wstępu na różne atrakcje, m.in. do zoo, planetarium czy wesołego miasteczka. Przystępna cena i możliwość wykorzystania wejściówki w trakcie całego sezonu, wzbudziły pozytywne opinie wśród wielu internautów.
Genialny pomysł! I już mam prezent na Dzień Dziecka. – Marta Bardzo podoba mi się ten pomysł! 200 zł za bilet rodzinny i tyle atrakcji to naprawdę nieduże pieniądze i świetna okazja, z której trzeba skorzystać. I jeszcze czas na wyko-
N a p i s z
d o
n a s
n a :
miast rzeźb, które mogłyby urozmaicić ulice śląskich miast. A przecież szarości otoczenia, złożonego głównie z kamienic i innych budynków, mogą nadać kolorytu. Szczególnie na Zachodzie tych akcentów rzeźbiarskich i prac plastycznych jest zdecydowanie więcej. – Między rzeźbami, które można postawić w Parku Śląskim, a tymi, które idealnie nadają się np. do centrum Katowic, jest chyba zasadnicza różnica. – W obu przypadkach wachlarz możliwości jest duży. Do parku idealnie nadają się np. alegorie na temat kobiecego ciała. Katowicom są natomiast potrzebne takie realizacje, które w pewien sposób „zmiękczą” obecny pejzaż: kwiaty, rośliny, formy abstrakcyjne. – Ludzie dobrze reagują na takie prace? Identyfikują się z nimi? – Zdecydowanie tak. Proszę zauważyć, że znacznie chętniej niż pod sklepem, czy na rogu ulicy, spotykamy się przy „Żabie” czy pod „Żyrafą”. Te miejsca stają się dla ludzi w pewnym sensie wyjątkowe. Rozmawiał: Łukasz Respondek
w
ocno spóźniona wiosna, kiedy już do nas dotarła, przywitała wszystkich prawdziwie letnimi temperaturami, zmuszając miłośników ogrodnictwa do prawdziwego maratonu prac porządkowych. W Parku, maj, to tradycyjnie już, miesiąc wiosennej Wystawy Kwiatów i Ogrodów (do znanej nazwy, dodaliśmy nowy człon). Do tegorocznej edycji, przygotowywaliśmy się wyjątkowo długo i intensywnie. Chcemy z jednej strony odwołać się do historii, kiedy to parkowe ekspozycje były prezentacją mistrzowskiej formy śląskich ogrodników, a z drugiej zaproponować coś nowego – czyli pokazy nietuzinkowego designu w projektach ogrodów i zielonych przestrzeni publicznych. Zatem wraz ze zmianą nazwy, mamy zamiar prezentować najciekawsze dokonania architektów krajobrazu, nowoczesne koncepcje organizacji przestrzeni ogrodowej czy trendy materiałowe w tej branży. W bieżącym roku wykonujemy pierwszy krok w tę stronę. Na dodatek, wystawa pojawi się w „nowym-starym” miejscu, poza „Kapeluszem”. Oczywiście, nie zabraknie kiermaszu, który pozwala finansowo dopiąć całość konceptu, ale nie jest elementem wiodącym. Wsłuchaliśmy się także w liczne głosy odwiedzających wystawę w ubiegłym roku, dzięki czemu tegoroczna, w całości jest nieodpłatna. Ale czy tak będzie w przyszłości? Większość europejskich projektów tego typu jest biletowana i zapewne nasza wystawa, po ugruntowaniu jej nowej formy, również w tę stronę będzie musiała zmierzać. Odwiedzający nas goście, z pewnością łatwo zauważą też ilość prac budowlanych, prowadzonych na terenie Parku. Przez najbliższych kilka miesięcy, wszyscy musimy przywyknąć do pewnych niedogodności. Obok spacerowiczów i uprawiających sport, uwijać się będą robotnicy, realizujący szereg parkowych inwestycji. Już teraz trwają prace przy sześciu projektach, a w kolejnych miesiącach pojawią się następne ekipy. Wszystko po to, by Park był coraz piękniejszy i bardziej funkcjonalny. Właśnie dla Was – naszych Gości.
s i e c i
rzystanie go przez całe wakacje, bardzo wygodne. Na pewno skuszę się na taką opcję i odwiedzę park z rodziną! Pozdrawiam. – Michał Z chęcią kupię bilet za tę cenę, pomimo że nie ze wszystkiego skorzystam. Myślę, że
powinniśmy się cieszyć z tego, co mamy, a nie stale szukać dziury w całym. Pozdrawiam – gość Super, długo oczekiwana chwila! – Anna Samo Wesołe Miasteczko kosztuje 50 zł. To jest naprawdę wielka okazja! – Sylwia
w w w . p a r k s l a s k i . p l
Wydarzenia
3
Od maja będzie dostępna parkowa aplikacja mobilna na telefony i tablety
ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI
Park w calach komórkowego ekranu
Telefon komórkowy stał się jednym z podstawowych nośników informacji. Wirtualna przestrzeń, która jest dzięki niemu dostępna, coraz bardziej ułatwia funkcjonowanie w tej rzeczywistej.
T
o oczywiście frazes, ale w odniesieniu do najnowszego źródła informacji o Parku Śląskim, jakże prawdziwy. Od 1 maja dostępna będzie bowiem aplikacja mobilna, która znacznie uprości poruszanie się po alejach i korzystanie z atrakcji. Nowa aplikacja będzie wykorzystywać GPS. Jest przeznaczona na urządzenia z systemem Android oraz iOS. Ma spełniać rolę praktycznego przewodnika po Parku Śląskim, który pozwala zaplanować spędzanie wolnego czasu zgodnie z własnymi preferencjami. – W ostatnich latach obserwujemy coraz większy boom na nowinki technologiczne. Jesteśmy na tyle ważną instytucją, że w dobie rosnących potrzeb ich użytkowników, nie możemy stać z boku – podkreśla Łukasz Buszman, rzecznik Parku Śląskiego. – Aplikacja mobilna to kolejny krok w stronę ułatwienia naszym gościom korzystania z dostępnych atrakcji. Jesteśmy przekonani, że wkrótce stanie się ona dla nich bardzo ważnym źródłem informacji – dodaje.
Rozbudowany program Aplikacje mobilne instytucji związanych z turystyką i rekreacją są zwykle proste i zawierają podstawowe informacje. Ta parkowa ma być bardziej rozbudowana. – Będą z niej mogli korzystać posiadacze telefonów komórkowych i tabletów – dla których zostały przygotowane wersje o układzie treści dostosowanym do posiadanego urządzenia. To wygodne źródło wiedzy, które zawsze jest pod ręką – wyjaśnia Wojciech Wolnik, grafik komputerowy parku. W aplikacji dostępnych ma być kilka interesujących zakładek. Będzie w nich można znaleźć m.in. aktualne informacje o wydarzeniach, opierającą się na Google Maps interaktywną mapę z zaznaczonymi punktami i opcją filtrowania, a także pozwalający spoj-
W aplikacji znajdą się wszystkie najważniejsze informacje o parku rzeć na otaczający krajobraz – przez wbudowaną w telefon kamerę z konkretnymi opisami – moduł rozszerzonej rzeczywistości. Program ma zawierać również posortowane, w zależności od odległości od użytkownika, atrakcje. Można je będzie filtrować kategoriami: Rozrywka, Sport, Wypoczynek, Edukacja, Rzeźby, Stawy, Parkingi, Toalety. Aplikacja umożliwi też przeglądanie zdjęć i filmów oraz „zameldowanie się” w danej lokalizacji przy użyciu Facebooka. Intuicyjny interfejs aplikacji pozwala szybko znaleźć interesujące nas informacje, a dzięki GPS, użytkownik zlokalizuje REKLAMA
najciekawsze obiekty i trasy w swoim pobliżu. Ponadto, z poziomu administratora, istnieje możliwość wysłania notyfikacji PUSH do osób, które wyrażą na to zgodę w ustawieniach aplikacji. Dzięki temu otrzymają powiadomienia m.in. o ciekawych imprezach oraz inne, ważne informacje.
Korzyść dla użytkownika Dostęp do aplikacji będzie bezpłatny, do pobrania w App Store dla urządzeń marki Apple i Google Play dla urządzeń z Androidem. Nowinka będzie możliwa do pobrania od początku maja. Zostanie zintegrowana ze stroną in-
ternetową parku, parkowym kanałem w serwisie youtube oraz z portalami społecznościowymi. W planach są
m.in. konkursy dla użytkowników, którzy poprzez aplikację np. zgłoszą się z odpowiedniego miejsca o określonej godzinie. – Przebywając w parku, będzie można sprawdzić godziny otwarcia instytucji, sprawdzić trasę, znaleźć odpowiedni kontakt lub dowiedzieć się czegoś nowego na temat konkretnych atrakcji – wylicza Wolnik. – Aplikacje są coraz popularniejszymi formami pozyskiwania informacji o danym miejscu. Tego typu rozwiązania wprowadza coraz więcej miast i instytucji. Niewątpliwie z ogromną korzyścią dla użytkowników. Łukasz Respondek
Wydarzenia
4
Zapraszamy organizacje pozarządowe do udziału w konkursie
Raport z budowy Elki
Liczy się pomysł i twórcza inwencja
Na stacjach postawiono pierwsze ściany O
zastoju i impasie nie ma wprawdzie mowy, ale słoneczna pogoda z pewnością bardziej sprzyja ciężkiej pracy. – To proste: ludzie wtedy mogą pracować dłużej – przyznaje Marcin Góral, kierownik budowy. Prace przy odtworzeniu kolejki linowej trwają już ponad dwa miesiące. Zbliża się zakończenie jednego z głównych etapów, który obejmuje roboty ziemne, fundamentowanie i układanie zbrojenia. Widać już zarysy dwukondygnacyjnych stacji. Ta część prac powinna się zakończyć do końca kwietnia. Pierwsze ściany już stoją. Wybudowano m.in. te pod pomieszczenie sanitarne, gdzie znajdą się toalety i wejścia do windy. – Na razie mamy lekkie opóźnienie, ale do końca kwietnia powinniśmy dogonić harmonogram – mówi Góral. Obie stacje będą w pełni zautomatyzowane. Do ich obsługi wystarczy kilka osób. Wkrótce do Chorzowa mają przyjechać kolejne tiry z częściami. Po parku rozwieziono natomiast słupy na trasę. – W przyszłym tygodniu będziemy je skręcać w całość. Na razie gotowy jest fundament pod słup nr 1. Niewykluczone, że wkrótce będziemy go stawiać – tłumaczy Góral. – Obecnie trwają również prace nad fundamentami pozostałych słupów.
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Z
Łukasz Respondek
W parku organizowanych jest szereg imprez społecznych, m.in. Dzień Niepełnosprawnych nych, reintegracji – wylicza Okoń. – Spodziewamy się zainteresowania NGO’sów i sporą konkurencję. Ogłoszenie wyników zaplanowano na 31 maja. W jury, poza prezesem parku, zasiądą m.in. przedstawicie społeczników oraz Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego i Bona Fides. Nagrodą dla zwycięzcy jest
Parkowy Człowiek Roku zorganizował świąteczne śniadanie Niezwykle miłą i rodzinną atmosferę po raz kolejny zapewnił mieszkańcom aglomeracji Mikołaj Rykowski. Tym razem, właściciel „Wioski Rybackiej” w Parku Śląskim, zorganizował świąteczne śniadanie. W wielkanocną niedzielę z jego zaproszenia skorzystały aż 104 osoby. Na stołach znalazły się tradycyjne potrawy świąteczne. Były życzenia i rozmowy. Atmosfera nie odbiegała od tej grudniowej. Dodatkowo, organizatorzy przygotowali kilkudziesięciominutową projekcję czeskiego filmu „Most”. – Obraz porusza tematykę poświęcenia Boga dla ludzi. Przedstawiona w nim sytuacja jest alegorią ukrzyżowania Chrystusa – tłumaczy Rykowski. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego przedsięwzięcia. Widać, że ludzie potrzebują takich inicjatyw. Dla osób samotnych to niejednokrotnie jedyna szansa na udane święta. (łuk) ZDJĘCIE: MAT. NAD.
ZDJĘCIE: ŁUKASZ RESPONDEK
wycięzca będzie mógł zrealizować swój projekt, korzystając bezpłatnie z terenu i wsparcia techniczno-logistycznego. – Zdajemy sobie sprawę, że brak właściwego miejsca, to duży problem, naprzeciw którego stają różne stowarzyszenia i fundacje – przyznaje Kamila Okoń, która zajmuje się przygotowaniem konkursu we współpracy ze Stowarzyszeniem Bona Fides. – Liczymy na pomysłowość i inwencję twórczą organizacji. Zależy nam, aby proponowane imprezy miały potencjalnie pozytywny odbiór społeczny – dodaje. Propozycje wydarzeń można składać od 22 kwietnia do 22 maja. Należy je nadsyłać pocztą na adres parku: al. Różana 2, 41-501 Chorzów lub osobiście dostarczyć do kancelarii ogólnej. Imprezy muszą być w jakimś stopniu zbieżne z działalnością statutową parku. Właśnie dlatego, z 35 kategorii organizacji pozarządowych wybrano 18. – Mogą to być m.in. stowarzyszenia, które działają na rzecz kultury, sztuki, pomocy społecznej, osób niepełnospraw-
bezpłatne udostępnienie terenu wraz z zapleczem techniczno-logistycznym pod organizację najlepszej propozycji. Wszelkie informacje oraz odpowiedzi na pytania można uzyskać pod adresem mailowym: kamila.okon@parkslaski.pl i numerem telefonu 666 031 512. Łukasz Respondek
Stacja Stadion – tam także trwają prace
Kolejny produkt korzystny dla gości
Wesołe Miasteczko Family Ś
ląskie Wesołe Miasteczko rozpoczyna współpracę dodatkowo planują wspólne działania promocyjne. Raz siecią IKEA. Uczestnicy programu IKEA Family, dosna Lizzy i niedźwiedź Bartek – bohaterowie Wesołeotrzymają w rozpoczynającym się 28 kwietnia sezonie, go Miasteczka – z chęcią spotkają się z dziećmi w katorabat w wysokości 10 proc. na zakup biletu wstępu wickim sklepie IKEA. Ciekawa świata Lizzy wypróbuje do lunaparku. Warunkiem udzielenia zniżki, będzie zabawki w dziale dla dzieci, a niedźwiedź Bartek sprawprzedstawienie imiennej karty programu. Uwaga – każdy dzi… jak wygodne są kolorowe łóżeczka – snu nigdy użytkownik karty może nabyć tylko jedną wejściówkę. za wiele. To kolejny, po Bilecie do Parku Śląskiego produkt, który Agnieszka Wyszyńska powinien przypaść do gustu gościom. – Rodzinne wycieczki do lunaparku cieszą się ogromnym zainteresowaniem – mówi Paweł Cebula, dyrektor Wesołego Miasteczka. – Mam nadzieję, że klienci IKEA chętnie skorzystają z oferty, którą wspólnie przygotowaliśmy – dodaje. To nie wszystko. Rodzinna zabawa i sportowe emocje w atrakcyjnej cenie, czekają także w Śląskim Parku Linowym. Z kartą IKEA Family, pokonywanie przeszkód na wysokości będzie tańsze także o 10 proc. Śląskie Wesołe Miasteczko, Śląski Park Linowy oraz IKEA Klienci IKEA Family skorzystają ze zniżki przy wejściu do Wesołego Miasteczka
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Organizacje pozarządowe są kopalnią świetnych pomysłów. Czasem zdarza się jednak, że nie mają ich gdzie realizować. Park Śląski postanowił podać im pomocną dłoń – przygotował konkurs „Park Równych Szans”.
Skończyła się zima i minusowe temperatury. To doskonała informacja dla robotników pracujących na budowie kolejki linowej w Parku Śląskim.
Wydarzenia
5
Kąpielisko o mniejszej powierzchni, ale z większym bezpieczeństwem
„Fala” z wieloma atutami Zakończyła się istotna część przygotowań do nowego sezonu na kąpielisku „Fala”.
8
tysięcy osób może korzystać jednorazowo z basenów „Fali”
5
złotych kosztuje w tygodniu bilet na parkowe kąpielisko
P
olegała na wyburzeniu czterech budynków gospodarczych, bramy wejściowej, ogrodzenia, pergoli oraz brodzika z wysepką. Co ważne, korzystający z basenów stracą na tym niewiele, a zyskają użytkownicy skateparku. Budynki gospodarcze powstały razem z całym kompleksem w latach 60. Korzystali z nich goście basenów i sztucznego lodowiska, które na terenie „Fali” działało 13 lat temu. Ostatnio słabło zainteresowanie tymi obiektami, a ich pozbawiony jakichkolwiek walorów architektoniczno-estetycznych wygląd, odstraszał. – Poza tym te budynki generowały niepotrzebne koszty – przyznaje Piotr Zieliński, kierownik kąpieliska. W ostatnim roku „Falę” odwiedziło 37 tysięcy osób. Parkowy kompleks – mimo że do nowoczesności mu daleko – dla wielu mieszkańców okolicznych miast ciągle jest ważnym miejscem letniej rozrywki. – To obiekt otwarty. A poza niską ceną, jego atutem jest bardzo wysoka jakość wody – podkreśla Zieliński.
Cztery baseny W nowym sezonie kąpielisko będzie oferowało cztery baseny: ze sztuczną falą, szkoleniowy ze zjeżdżalnią, sportowy i zbiornik, do którego niegdyś skakano z trampoliny. W porównaniu do ubiegłego roku, użytkownicy będą mieli do dyspozycji o jeden basen mniej – do rozbiórki trafił brodzik z wysepką. Zieliński wyREKLAMA
7
hektarów ma teraz wynosić powierzchnia „Fali”
tem będzie mogło zmieścić się tam nawet dwa razy tyle ludzi. Otwarcie sezonu tradycyjnie zaplanowano na pierwszą sobotę wakacji. Bezpieczeństwa użytkowników będą pilnowali ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz służby medyczne i ochrona.
Zadowoleni rolkarze
Kąpielisko zostanie otwarte na początku wakacji jaśnia, że jego rolę ma spełniać zbiornik szkoleniowy. – Jest tam płytko. Dodatkowo, stworzymy łagodne zejście dla matek z dziećmi – tłumaczy. „Fala” posiada własną stację uzdatniania wody, która wykorzystuje najlepszą metodę z użyciem chloru gazowego. W bardzo upalne dni, w ostatnich latach z parkowych basenów korzystało blisko cztery tysiące osób. Mimo zmniejszenia powierzchni, la-
Czy zmiany na basenie odbiją się na frekwencji? – Niekoniecznie – przekonuje Artur Cieślak, dyrektor administracyjny Parku Śląskiego. – Infrastruktura i powierzchnia do zabawy w wodzie nie zmienią się w sposób diametralny. Łatwiej będzie natomiast obserwować ten teren, a to zwiększy bezpieczeństwo użytkowników. Po wykonaniu światłowodów, bardzo możliwe, że umieścimy tam jakieś przenośne kamery – zapowiada. Do tej pory na terenie kąpieliska znajdował się skatepark. Teraz zostanie „uwolniony”. Bardziej komfortowo poczują się z pewnością rolkarze i deskarze oraz kąpiący się użytkownicy basenów. – Problem pojawiał się poza sezonem, gdy niecki basenowe były puste – przyznaje Cieślak. – Przejście kilku kroków w połączeniu z odrobiną nieuwagi, mogło skończyć się groźnym upadkiem. Poza tym, utrudniona była kwestia ochrony obiektu – mówi. Łukasz Respondek
Kultura i rozrywka
6
Koncert gwiazd na Dużej Łące zainauguruje działalność nowej fundacji
ZDJĘCIE: MAT. PROM.
Tak zaczyna Alchemia Sportu
Gwiazdą koncertu będzie zespół Luxtorpeda
Urodziny Parku Śląskiego wprawdzie dopiero w czerwcu, ale maj również nie obejdzie się bez gwiazd. Wszystko dzięki Fundacji Alchemia Sportu, która przygotuje imprezę „Magia Zwycięstwa”. Gwiazdą wieczoru będzie Luxtorpeda. Wstęp jest wolny.
I
mpreza odbędzie się na Dużej Łące. Zainauguruje działalność nowej fundacji, która ma się zająć promocją młodych, utalentowanych sportowców. Koncert to wstęp do sesji poświęconych tematyce sportowej, jakie przewidziano na trzeci dzień Euro-
pejskiego Kongresu Gospodarczego. Organizatorzy przygotowali atrakcje dla całych rodzin i liczą na duże zainteresowanie.
Ciekawy program I trudno się dziwić – program jest bardzo bogaty. Przedsięwzięcie rozpocznie się o godzinie 14. Na scenie zaprezentuje się wówczas Magda Anioł. – Staraliśmy się dobrać wykonawców tak, aby klimat całej imprezy był bardzo pozytywny – podkreśla Ryszard Sadłoń, który wspiera fundację w przygotowaniu eventu. – Pierwsza część wydarzenia jest adresowana głównie do rodzin z małymi dziećmi. W drugiej proponujemy natomiast kawał dobrej muzyki, jaki zainteresuje nastolatków, jak i starszych odbiorców. Re-
pertuar jest międzypokoleniowy. Dla najmłodszych zostaną przygotowane gry i zabawy sportowe. Po Magdzie Anioł, na scenie wystąpią m.in. Dzieci z Brodą, Arka Noego, Maleo Reaggee Rockers oraz Indios Bravos. Gwiazdą wieczoru będzie Luxtorpeda. Koncert poprowadzi znany dziennikarz i komentator sportowy, Mateusz Borek.
Akademie i stypendia Fundacja Alchemia Sportu została założona na początku tego roku. Jej głównym celem jest wspieranie młodych i utalentowanych sportowców. Honorowym przewodniczącym rady fundacji jest profesor Jerzy Buzek. Ważnym elementem jej działalności mają być akademie sportowe: siatkarska ma powstać
Cyklistów zapraszamy do korzystania z klasycznych i elektrycznych rowerów
w Częstochowie, a lekkoatletyczna i piłkarska na Stadionie Śląskim. Organizacja, najzdolniejszym będzie przyznawać stypendia sportowe, zamierza też angażować się w różne wydarzenia kulturalne. Pierwszym będzie to w Parku Śląskim. Robert Smoliński, prezes Alchemii Sportu, podkreśla że na docelowym rynku jest spora luka, którą fundacja może wypełnić. – Dzieci to nasz największy skarb. Musimy robić wszystko, aby ich talenty się nie marnowały – mówi. – Podczas ostatniej olimpiady w Londynie widzieliśmy też w jakim miejscu jest nasz sport. Do zrobienia jest naprawdę sporo – uważa. Łukasz Respondek
Ciekawa akcja dla dzieci
lektryczny lub klasyczny? Przed takim wyborem mogą już stanąć goście Parku Śląskiego. Chodzi oczywiście o wypożyczalnię rowerów, która w tym roku działa od 16 kwietnia przy promenadzie generała Jerzego Ziętka, na wysokości Hali Wystaw „Kapelusz”. W poprzednich latach wypożyczalnie były również uruchamiane przy parkingach obok Centrum Handlowego AKS i ul. Złotej. W związku ze słabym zainteresowaniem, z tego rozwiązania jednak zrezygnowano. Obecnie do dyspozycji użytkowników jest 35 rowerów zwykłych i 16 elektrycznych. Wśród nich jest kilka BMX-ów i dwa, które posiadają siedzenia dla dzieci. Wypożyczalnia ma działać w zależności do pogody – przy niesprzyjającej aurze, będzie zamykana. Od poniedziałku do piątku, cykliści mogą z niej korzystać od 11. do 18., a w weekendy od 10. do 19. Jeżeli warunki atmosferyczne będą sprzyjające, rowery pod „Kapeluszem” będzie można wypożyczać do końca października. W ubiegłym roku z tej możliwości skorzystało ponad osiemset osób. Godzina jazdy kosztuje 5 złotych. Przed wypożyczeniem konieczne trzeba jednak okazać dokument tożsamości oraz wpłacić zwrotną
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Ruszyły wypożyczalnie Miś promuje E bezpieczeństwo W
kaucję, w wysokości 100 złotych. Artur Cieślak, dyrektor administracyjny parku tłumaczy, że to forma zabezpieczenia przed kradzieżą. – Jest wykorzystywana też w przypadku naprawy uszkodzeń, które powstają z winy użytkowników – mówi.
óz strażacki otwarty do zwiedzania, spotkanie z psem przewodnikiem, gry planszowe, krzywe lustra i wystawa prac plastycznych – to tylko niektóre z atrakcji, z jakich już 25 maja będą mogli skorzystać uczestnicy imprezy „Klub Bezpiecznego Puchatka”. Początek o godzinie 13. „Klub Bezpiecznego Puchatka” to program edukacyjny, przygotowany przez Biuro Prewencji i Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, nauczycieli oraz firmę Maspex. Projekt pomoże dzieciom poznać zasady bezpieczeństwa obowiązujące w domu, drodze do szkoły oraz szkole. Klub Puchatka zaprosi dzieci i ich rodziców do wspólnej zabawy. Już na początku maja wielki, klubowy truck wyruszy w trasę, odwiedzając wszystkie największe miasta Polski: Wrocław, Warszawę, Poznań, Łódź, Lublin, Kraków, Gdańsk i Chorzów, oferując 5-godzinny program, pełen atrakcji dla całej rodziny.
Łukasz Respondek
Łukasz Respondek
Zwiedzaj park na dwóch kółkach
Rebel Garden zaprasza Jugosławia pomieszana z nostalgią Dziś (26 kwietnia) w Rebel Garden, obok bramy śląskiego zoo, odbędzie się niezwykle ciekawe wydarzenie – Jugonostalgia. Będzie ono poświęcone bałkańskiej kulturze i sztuce. Wstęp jest wolny. Początek o godzinie 18. Festiwal rozpocznie się od spotkania z dziennikarzem, Grzegorzem Brzozowiczem. W latach 1972-77 mieszkał w Belgradzie. Współpracował m.in. z pismami „Non Stop”, „Ekran”, „Magazyn Muzyczny”, „Rock'n'Roll”, „Gazeta Wyborcza”, „Machina”, „Dziennik”, „Playboy” oraz z e-stacjami radowymi, m.in. „Trójką”. Był też animatorem projektów muzycznych Yugoton i Yugopolis oraz pomysłodawcą projektu Goran Bregović & Kayah (płyta „Bregović & Kayah”) i Goran Bregović & Krzysztof Krawczyk (płyta „Daj mi drugie życie”). Autor książek m.in. „Goran Bregović. Szczęściarz z Sarajewa”, „Sto płyt, które wstrząsnęły światem, czyli kronika czasów popkultury”, z pewnością będzie miał do przekazania wiele ciekawostek. Po spotkaniu, na scenie zaprezentuje się zespół Balkan Sevdah Akustik. Artyści wykonują muzykę inspirowaną tradycjami muzycznymi wywodzącymi się z różnych regionów Półwyspu Bałkańskiego (Albania, Grecja, Turcja, Macedonia, Bułgaria, Bośnia, Serbia i Kosowo). Próbują mieszać elementy różnych kultur bałkańskich i łączyć je z naszymi indywidualnymi doświadczeniami muzycznymi. Jak sami twierdzą, do tradycji podchodzą nieortodoksyjnie i nie chcą nikogo naśladować. Na zakończenie będzie można posłuchać śląskiego projektu muzycznego – Blokowiska, inspirowanego folkiem z różnych części Słowiańszczyzny. Organizatorem Jugonostalgii jest stowarzyszenie Grupa Twórcza „Ocochodzi”, przy wsparciu Urzędu Miasta Chorzów, w ramach projektu „Z kulturą do Parku”.
Kilka słów o wolności Do Rebel Garden warto też zajrzeć 10 maja. Odbędzie się tam upamiętniający wydarzenia z 1968 roku, Festiwal Wolności. Impreza nawiąże do kilku wydarzeń z tamtego okresu: polskiego marca, praskiej wiosny, paryskiego maja. W programie jest m.in. spotkanie z Przemysławem Wielgoszem, redaktorem naczelnym polskiej edycji „Le Monde Diplomatique” oraz koncerty Los Perdidos (Czechy, chiapas punk) oraz The Tinners (punk rock z elementami reggae i ska). Początek o godzinie 19. Wstęp wolny.
Słowiańskie inspiracje Ciekawej muzyki będzie też można w Rebel Garden posłuchać 11 maja. Zagra wówczas grupa Jar. Początek o 19. Wstęp jest wolny. Zespół powstał w Sławkowie, zainspirowany Słowiańszczyzną oraz wczesnym średniowieczem. Wykorzystuje kopie instrumentów historycznych oraz instrumenty pasterskie, które również wykonują sami członkowie zespołu. Muzycy podkreślają: „Chcemy odtwarzać muzykę, jaką wtedy grano i przede wszystkim trzymać się stylistyki wczesnośredniowiecznej”. Do tej pory zespół ma za sobą kilkadziesiąt koncertów w kraju i za granicą, m.in. na festiwalach średniowiecznych, piknikach historycznych, ale także w filharmonii czy na scenach kameralnych. Łukasz Respondek
Sport i rekreacja
Rajd nadziei Wszystkich rowerzystów zapraszamy 1 maja do udziału w „Rowerowym Rajdzie Nadziei”. Impreza, mająca charakter wspólnego przejazdu wszystkich uczestników, poprowadzi trasą wśród alejek Parku Śląskiego i Skansenu. Start o godz. 13. przy Hali Wystaw „Kapelusz”, meta w Skansenie, przy wtórze „Śląskich Godów”. Rajd obędzie się w ramach VI Chorzowskiej Kampanii Pola Nadziei. Regulamin wydarzenia dostępny jest na stronie: www.hospicjum-chorzow.pl oraz profilu FB Hospicjum w Chorzowie.
Parkowymi alejami po raz kolejny przebiegnie Silesia Maraton
Między Spodkiem a „Kapeluszem” ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Maj na sportowo
7
Wracają fitness i zumba Pierwsze w tym sezonie zajęcia zumba/fitness odbędą się 12 maja na Dużym Kręgu Tanecznym. Udział w nich jest bezpłatny. W ubiegłym roku cieszyły się one ogromną popularnością, przychodziło na nie regularnie ponad 150 osób. W bieżącym roku, współpracujący z Parkiem Śląskim Multi Fitness Club, zapowiada kilka maratonów zumby. Pierwszy odbędzie się w Dzień Matki, 26 maja (o czym poniżej). Zajęcia zaczynają się o godz. 12.
Wieczór z tangiem
Dzień Matki w Parku Śląskim Tegoroczny, wypadający w niedzielę Dzień Matki, będzie w parku świętowany szczególnie. 26 maja, o godzinie 11., sprzed głównego wejścia do Hali Wystaw „Kapelusz”, ruszy rajd nordic walking „Mamy na Start!”. Udział w nim mogą wziąć panie; mamy, córki, babcie, ciocie etc. Panowie proszeni są o mocny doping. Trasa rajdu przebiega alejami Parku Śląskiego i liczy 7 kilometrów. Na każdą z uczestniczek czekać będzie na mecie pamiątkowy certyfikat i róża. Z kolei o godz. 12., na Dużym Kręgu Tanecznym, ruszy pierwszy w tym sezonie maraton zumby, przygotowany przez Multi Fitness Club z Chorzowa. Zajęcia poprowadzą instruktorzy znani z zajęć ubiegłorocznych – Kubanka, Regla Hernandez-Madej oraz polsko-senegalskie małżeństwo, Paco i Sylwia Mbengue. Maraton potrwa do 14. Przed Halą Wystaw „Kapelusz” specjaliści z gliwickiego Centrum Onkologii będą udzielać porad profilaktycznych dla kobiet. Wszystkie działania w ramach Dnia Matki w Parku Śląskim są bezpłatne dla uczestniczek. Na rajd „Mamy na Start” można się zgłaszać pod adresem mailowym: joanna.karweta@parkslaski.pl lub telefonicznie: 666031209. ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Joanna Karweta
Pierwszy zumbaton organizujemy w Dniu Matki
Biuro dla zawodników będzie czynne w „Kapeluszu” już od 10 maja
To największy taki bieg w regionie. W ubiegłorocznej edycji Silesia Maratonu wystartowało 1170 osób. Tym razem po raz pierwszy nagrodą główną imprezy będzie samochód. Wiadomo też, że padnie rekord frekwencji. Po raz kolejny meta biegu zostanie ulokowana w Parku Śląskim.
T
egoroczny Silesia Maraton otworzy Europejskie Forum Gospodarcze. Zawodom będzie się przyglądało wiele ciekawych osób ze świata polityki i biznesu. Zaplanowany na 12 maja bieg, rozpocznie się pod Spodkiem. Trasa tradycyjnie będzie przebiegała przez trzy miasta – Katowice, Siemianowice Śląskie
i Chorzów. Dla uczestników jest szczególnie atrakcyjna pod względem zróżnicowania. Biegacze na trasie mijają obiekty ciekawe zarówno pod względem funkcji, jak i architektury. Jednym z najatrakcyjniejszych miejsc, do którego zawitają, jest Park Śląski.
Idealne miejsce Organizatorem biegu jest Fundacja Silesia Pro Active. Jego dyrektor, Bohdan Witwicki podkreśla, że park idealnie nadaje się na zakończenie tych zawodów. – To jedyne takie miejsce w tej części Europy. W ubiegłym roku uczestnicy bardzo je chwalili – mówi i tłumaczy, że lokalizacja mety podczas maratonu jest bardzo istotna. – Swoją specyfikę mają centra miast, stadiony, swoją ma też park. Biegacze mogą skorzystać z pryszniców na Stadionie Śląskim, ale i odpocząć w cieniu pod drzewem. Bardzo komfortowe
warunki są również dla kibiców oraz rodzin uczestników. W samym parku, uczestnicy pobiegną alejami Harcerską, Klonową, Fali i generała Jerzego Ziętka. Meta zostanie przygotowana pod Halą Wystaw „Kapelusz”. – To kilka ostatnich kilometrów. Dla uczestników na pewno przyjemnych – twierdzi Filip Żok, organizator imprez biegowych w Parku. – Po zbiegu z górki, czeka ich spłaszczenie. Z pewnością jeden z atrakcyjniejszych fragmentów całej trasy – uważa.
Frekwencyjny rekord Uczestnicy będą mogli wybrać trasę o długości 42,195 km oraz połowę krótszą. Ile osób się zdecyduje? – Przewidujemy, że frekwencja, w stosunku do ubiegłorocznej edycji, może wzrosnąć nawet o 50 procent – zapowiada Witwicki. I szacuje, że na starcie może stanąć nawet ponad 2 tysiące osób. – Zapisanych
na miesiąc przed startem mieliśmy 1600 – mówi. Organizatorzy dopatrują się trzech przyczyn wzrostu zainteresowania śląskim maratonem: po pierwsze sukces wcześniejszych edycji, po drugie zmiana terminu imprezy (wcześniej odbywała się 3 maja – przyp. red.), a po trzecie, bardzo atrakcyjna nagroda główna – samochód marki Mini o wartości 71 tysięcy złotych. – To jedyny tego typu bieg na Śląsku. Zainteresowanie z roku na rok jest coraz większe. Stanowi również dowód na to, że poziom organizacyjny wydarzenia jest coraz wyższy – podkreśla Witwicki. Biuro zawodów będzie otwarte od piątku, 10 maja, w hali wystaw. Już wówczas będzie można pobierać pakiety startowe. Wśród imprez dodatkowych są m.in. zawody nordic walking i dla przedszkolaków. Start niedzielnego biegu głównego zaplanowano na godzinę 9. Łukasz Respondek
Hołda Race w Parku Śląskim
Po duktach na rowerze I
mprezy rowerowe zawsze cieszyły się ogromną popularnością. Nie inaczej będzie zapewne 26 maja, gdy na alejach odbędzie się jedna z dwóch edycji Hołda Race. W wydarzeniu mogą wziąć udział amatorzy oraz osoby z odpowiednimi licencjami. Przedsięwzięcie ma nawiązywać do wydarzeń sportowych, które w Parku Śląskim odbywały się w latach ubiegłych, m.in. Silesia MTB Cup. Organizatorem zawodów jest Stowarzyszenie „Grupa Kolarska Gomola Trans Arico” oraz Anna Szaraniec, mistrzyni Polski, Europy i świata w wyścigach XC. Zawody przygotowano w kilku kategoriach wiekowych: sześciu męskich i czterech dla pań. Starty planowane są od godziny 10. do 15. Przejazd wyznaczonych tras zajmuje od 60 do 90 mi-
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Milonga to wieczór z tangiem. Ostatnio takie potańcówki odbywają się w całej Polsce – pary kołyszą się w przestrzeni miasta, np. umawiają pod pomnikami albo w parkach. Na tego typu bezpłatne tańce, Park Śląski oraz Studio Tańca Henryka Kosubka z Katowic zapraszają miłośników tanga już w sobotę, 25 maja, w godzinach od 19. do 21. Henryk i Katarzyna Kozubek, mistrzowska para zawodowa klasy „S” w kategorii tańców latynoamerykańskich, najpierw zorganizują krótką lekcję pokazową. Spotkanie odbędzie się na skwerku, obok tzw. „Szkieletora”. Udział może wziąć każdy, nawet bez doświadczenia w tangu!
Miłośników ekstremalnej jazdy na rowerze zapraszamy 26 maja
nut. Impreza rozpocznie się na skrzyżowaniu alei Harcerskiej z promenadą gen. Jerzego Ziętka. Trasa zostanie poprowadzona parkowymi duktami i alejami. Organizatorzy zamierzają stworzyć sportową inicjatywę, która pokaże uroki zielonych terenów naszego regionu. Opłata startowa do 19 maja wynosi 20 złotych, do dnia poprzedzającego rozpoczęcie zawodów 25 zł, a w dniu imprezy 40 zł. Dla zawodników, którzy zdobędą pierwsze trzy miejsca w poszczególnych kategoriach, przewidziane są nagrody rzeczowe i puchary. Druga edycja imprezy odbędzie się we wrześniu, w Bytomiu. Więcej informacji na temat rajdu, można znaleźć na stronie: www.holdarace.pl. Łukasz Respondek
Ekologicznie
8
Jeden z największych ogrodów różanych w Europie potrzebuje specjalnej pielęgnacji Rozmowa z Łukaszem Drozdem, mistrzem sekcji ogrodniczej w Rosarium
Bezbolesne budzenie parkowego Rosarium
O nieustającej popularności Rosy Rugosy, płatkach zbieranych do kąpieli i estetyce wodnych oczek, mówi Aleksander Stodółka, dyrektor działu zieleni. ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
R
osarium to obok Ogrodu Bylinowego jedno z najatrakcyjniejszych botanicznie miejsc w całym Parku Śląskim. Ma swoją bogatą historię i niepowtarzalny, przyrodniczy klimat. Wymaga też specyficznego podejścia i odpowiedniej troski. Ogród różany musi być bowiem specjalnie przygotowany do sezonu. Pierwsze, zmierzające do tego prace, rozpoczęły się już kilka tygodni temu. Polegały na zdjęciu okrywy z krzewów róż. – Była to przede wszystkim agrowłóknina, która chroniła krzewy przed mrozami i wysuszającym działaniem zimowych wiatrów – tłumaczy Aleksander Stodółka. Rozpoczęło się już zasilanie nawozami, rozkopczykowanie i wiosenne cięcie róż, a także podstawowa pielęgnacja, która polega na odchwaszczaniu oraz na wiosennym nawożeniu odpowiednimi mikroelementami. Do Rosarium przyjeżdżają wycieczki z różnych zakątków Polski. Są to głównie miłośnicy róż oraz osoby profesjonalnie zajmujące się uprawą tych kwiatów. W parkowym ogrodzie mogą podziwiać około 270 ich odmian. Na ponad siedmiohektarowej powierzchni rośnie tu około 35 tysięcy krzewów. Duża jest też różnorodność ich grup: poza spotykanymi najczęściej w kwiaciarniach różami wielkokwiatowymi, są także wielokwiatowe róże
W Rosarium, tradycyjnie, pojawią się tysiące róż rabatowe oraz miniaturowe, okrywowe, parkowe i najwyższe róże pnące. – Po latach przerwy w Rosarium możemy podziwiać 45 sztuk róż piennych. Wróciliśmy do nich po latach przerwy. To niezwykła atrakcja dla zwiedzających. Róże pienne zostały już postawione do pionu i przygotowane do wegetacji – wyjaśnia Stodółka. Warto dodać, że Park Śląski nie prowadzi sprzedaży uprawianych w Rosarium róż. – Są to głównie odmiany krzewów licencjonowanych, dostępnych tylko u odpowiednich producentów – mówi dyrektor. Latem i wiosną Rosarium jest bardzo chętnie odwiedzane nie tylko ze względu na kwiaty.
Otwarta przestrzeń i otoczenie idealnie sprawdzają się podczas opalania, a w altanach grillowych wiele osób spotyka się, aby odpocząć i porozmawiać. Atutem ogrodu są też zbiorniki wodne, które zapewniają kontakt z wodą. – Ze względu na funkcję jaką pełnią, w tym miejscu muszą być czyste i estetyczne. Nie mogą więc stać się tylko i wyłącznie „wylęgarnią” dla płazów. Dbając o estetykę tego terenu, musimy je co jakiś czas czyścić – podkreśla dyrektor Stodółka. Woda, która spuszczana jest z wymienionych wyżej oczek wodnych, trafia do stawu na terenie Rosarium, co daje możliwość przetrwania i dalszego rozwoju bytującym w nich formom młodocianych płazów. Na terenie Rosarium stałym i niegasnącym zainteresowaniem poszczycić się może także znana i popularna Rosa Rugosa. Rośnie ona po obu stronach płotu Rosarium. Jej liście i owoce są chętnie zbierane do celów spożywczych lub do... kąpieli. – Ważne, aby zbierać płatki, które już opadły, a nie odrywać ich z roślin – zaznacza dyrektor. I dodaje, że Rosarium jest jedynym tego typu ogrodem, z komórkami różankami, które oprócz kształtu soczewek, posiadają też komórki, które tworzą kształt tzw. plastra miodu. – Rosarium ma takie 374 komórki, a my staramy się, aby każda z nich była wypełniona różami innej odmiany. Łukasz Respondek
Jak długo trzeba czekać, by parkowe róże pokazały się w pełnej krasie? Kiedy zakwitną? W ubiegłym roku okres pełnego rozkwitu mieliśmy w końcówce czerwca. W tym, z powodu dłuższej zimy, wegetacja się opóźni. Można się więc spodziewać, że pełnię swoich uroków nasze róże pokażą w połowie lipca. Wtedy też wyglądają najładniej. Inwazja chorób i szkodników w tym okresie nie powinna jeszcze wpłynąć na estetykę roślin. Nasze Rosarium będziemy natomiast otwierać w maju. Róża kojarzy się m.in. z delikatnością. O czym należy pamiętać podczas pielęgnacji tych roślin? Róża to królowa kwiatów. Ma swoje piękno i jest pożądana w każdym ogrodzie. Ale jest też rośliną bardzo wymagającą. Choroby i szkodniki uwielbiają akurat ten piękny krzew. Pielęgnacja wymaga systematyczności i jest trudna. Wybierając odmiany do swojego ogrodu, warto samemu pofatygować się do szkółki i zapytać o odporność odmian na choroby oraz mróz. Typując miejsce w ogrodzie, musimy mieć świadomość, że róża jest gatunkiem światłożądnym i wymaga gleb bogatych w składniki odżywcze. Wymaga cierpliwości? Bardziej systematyczności. Każde załamanie pogody, szczególnie mam tu na myśli opady, wymaga zwrócenia
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Róże wymagają systematyczności
Łukasz Drozd uwagi m.in. na stan liści. Liść jest „otwartą książką”, która mówi nam czy konieczny jest zabieg ochrony roślin metodami ekologicznymi lub chemicznymi oraz czy roślina wymaga dokarmiania. Zabiegów poprawiających ich „kondycję” jest wiele. Sprawdzają się też sposoby domowe. Które róże są obecnie najmodniejsze? Ostatnio modna jest tzw. grupa róż do patio: rabatowe i miniaturowe. Ze względu na zwarty pokrój okrywy kwiatowej, prezentują się one bardzo ładnie. Są też lepiej dostosowane do naszej pogody – w tym, życia w donicy. Zainteresowaniem cieszą się też róże o intensywnym zapachu np. odmiana „Friesia”. Wśród róż liczą się przede wszystkim walory dekoracyjne: ich pokrój, kolor kwiatów, ubarwienie i deseń płatków oraz właśnie zapach.
REKLAMA
Największa inwestycja w historii Katowice Airport Budowa nowej drogi startowej to największa inwestycja w historii portu lotniczego. Jest to jedno z dwóch zadań projektu „Port Lotniczy w Katowicach – rozbudowa i modernizacja infrastruktury lotniskowej i portowej”. Drugim jest rozbudowa płyty postojowej statków powietrznych i modernizacja dróg kołowania. Nowa płyta postojowa… Realizacja inwestycji rozpoczęła się w czerwcu 2011 roku. Kosztem 81 mln zł brutto, powstanie 149 tys. m kw. nowych nawierzchni lotniskowych. Prace budowlane realizuje polski oddział niemieckiej firmy Max Bögl. Już w lipcu br. do użytku operacyjnego oddana zostanie nowa płyta postojowa o powierzchni 110 tys. m kw. z piętnastoma stanowiskami postojowymi dla maksymalnie 13 dużych średniodystansowych samolotów komunikacyjnych. Równolegle oddane zostaną także rozbudowane trzy drogi kołowania (E1, E2 i D). Dzięki temu będą mogły z nich korzystać statki powietrzne wielkości Boeinga 747, potocznie zwane Jumbo Jetami. Łącznie, w tym miejscu powstanie 39,2 tys. m kw. nowej nawierzchni lotniskowej. …i droga startowa Budowa nowej drogi startowej znajduje się w początkowej fazie realizacji. Zgodnie z umową wykonawca - firma Budimex SA ma zakończyć inwestycję we wrześniu 2014 roku. Operacyjne oddanie nowej drogi startowej do użytku Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA planuje na wiosnę 2015 roku. Nowa droga startowa Katowice Airport będzie miała 3200 metrów długości i 45 szerokości. Projekt inwestycji przewiduje możliwość jej przedłużenia w przyszłości do 3600 metrów. Oddanie nowej drogi startowej do użytku przyniesie klientom lotniska, zarówno liniom lotniczym, jak i pasażerom, dodatkowe korzyści. Po pierwsze, będzie ona dłuższa od obecnie istniejącej o 400 metrów, co umożliwi wykonywanie z Pyrzowic rejsów na dalszych dystansach samolotami szerokokadłubowymi bez konieczności międzylądowania w celu dotankowania. Dzięki dłuższej drodze rozbiegu przy starcie większość z nich np. Jumbo Jety, będą mogły startować ze swoją maksymalną, lub zbliżoną do niej, masą startową. Po drugie nowa droga startowa Katowice Airport wyposażona będzie w radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widzialności i niskiego zachmurzenia, czyli Instrument Landing System II kategorii. Oznacza to, że piloci będą mogli lądować w Pyrzowicach przy o wiele gorszych warunkach atmosferycznych niż obecnie. Stąd prawdziwą rzadkością stanie się przekierowania samolotów ze względu na ograniczoną widzialność, które docelowo miały lądować w Katowice Airport na inne lotniska. Odczują to pasażerowie, którzy nie będą musieli dojechać na inne lotnisko, czy wrócić do Pyrzowic po zostawiony tutaj samochód. Nowa droga startowa podniesie konkurencyjność pyrzowickiego lotniska nie tylko w Polsce, ale także w Europie Środkowej, ponieważ już w 2015 roku Katowice Airport będą dysponowały najnowszą wśród wszystkich polskich portów lotniczych infrastruktura liniową. Projekt rozbudowy i modernizacji infrastruktury lotniska w Pyrzowicach realizowany jest przy wsparciu środków unijnych. Inwestycja współfinansowana jest z Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko
Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 Chorzów Tel. 601 472 618, fax. 032 793 70 09 E – mail: gazeta.parkowa@parkslaski.pl Redaktor naczelny: Łukasz Buszman
Redakcja: Joanna Karweta, Wojciech Mirek, Wojciech Zamorski, Łukasz Respondek,Yen Projekt i redakcja graficzna: Marek Michalski
Dział sprzedaży reklam: Katarzyna Zazgórnik-Sitz tel. 666 031 465 Wydawca: Park Śląski w Chorzowie
Gazeta Parkowa także w internecie na: www.parkslaski.pl Kolejny numer Gazety Parkowej ukaże się: 31 maja 2013
Parkowa Akademia Wolontariatu
9 ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Dzieje się na zajęciach dla aktywnych
Tańczący Paw Ma 641 lat i kilkanaście twarzy, w tym jedną męską. Najchętniej skacze w rytm „Mamma mia”. Za nim już pierwszy występ pod wielkim żyrandolem.
T
ańczący Paw to grupa członków Parkowej Akademii Wolontariatu. Panie, które skończyły już (całkiem niedawno lub bardzo dawno) 60 lat i jeden 70-letni pan. Co środę, o godz. 11 spotykają się w Parku Śląskim w „Gołębniku” i przez półtorej godziny tańczą. Dlaczego? Przeczytaj alfabet.
A jak aktywność – to jest to, co przyciąga Eleonora: Chodzę na fitness, nordic walking, a w środę na tańce. Człowiek musi się ruszać. Lila: Jeździłam figurowo na lodzie. Odnosiłyśmy sukcesy. Później był tenis. Potem przez 10 lat siedziałam w domu. Wyciągnął mnie stamtąd uniwersytet trzeciego wieku. Teraz co środę są tańce z Pawiem, żeby się rozruszać, rozćwiczyć, roztańczyć. Małgosia: Tańczyłam dawno temu, jeszcze w przedszkolu w Czerwonych Krasnoludkach. Robiliśmy szpagaty. Teraz szpagatów nie robimy, trochę się boimy. Franciszek: Od 10 lat biegam w maratonach, jeżdżę na rowerze, pływam, gram w boule. Od trzech miesięcy, co środę tańczę. REKLAMA
Jola: Od sierpnia nie pracuję. W domu przybywało mi kilogramów. Taniec daje mi dużo radości.
B jak bałam się Franciszek: Mówią, że w tym wieku nie wypada tańczyć. Człowiek czuje strach przed reakcją innych. Lila: Bałam się, że jak zobaczą mnie tańczącą, wyśmieją. „Stara baba, a tańczy” – powiedzą. Taka u nas kultura, że w poważnym wieku nie wolno tańczyć.
Taneczne zajęcia odbywają się w każdą środę
C jak co mówią inni
D jak debiut
F jak fantastyczny okres
Małgosia II: Kiedy opowiedziałam koleżankom, co robię, śmiały się ze mnie. Bo w tym wieku nie wypada fikać. Może zazdroszczą? Ale rodzina była ze mnie dumna. Moja mama ma 92 lata. Mówi, że gdyby była młodsza, przyszłaby na nasze tańce. Lila: Córki były zadowolone, że w końcu wyszłam z domu, ruszam się. Małgosia: U nas staremu przystaje siedzieć w oknie, robić na drutach, myć okna – to powszechna, stereotypowa opinia. Tymczasem my nie robimy nic złego, nie obrażamy nikogo, dodajemy sobie energii, zyskujemy radość. Jola: Młodzi pytają: „Co robisz na emeryturze, bo przecież wtedy nie ma nic do roboty?”. „Tańczę, pływam, chodzę na zajęcia” – odpowiadam. „Aaaaa” – słyszę uznanie i szacunek.
Małgosia, głowa Tańczącego Pawia: Przed występem na rozdaniu nagród wojewody „Śląskie na pięć”, nie spałam całą noc. Przemyśliwałam układ. Bałam się, że nasz pierwszy, publiczny występ nie wyjdzie, że się wygłupimy. Kiedy weszliśmy do Sali Marmurowej w Urzędzie Wojewódzkim i zobaczyłam ten ogromny żyrandol, o mało nie zemdlałam. Lila: Nie chciałam się ośmieszyć. Aż nagle patrzę na publiczność, a tu uśmiechnięte buzie. Udało się.
Małgosia: Taniec nas integruje. Spotykamy się po zajęciach, przyjaźnimy, troszczymy o siebie. Małgosia II: Sąsiadka niedługo idzie na emeryturę, martwi się. Mówi: „Pani się chyba okropnie nudzi”. A to jest mój najlepszy, fantastyczny okres. Kiedy pracowałam, na nic nie było czasu, człowiek wiecznie zabiegany. Teraz robię to, na co mam ochotę. Teraz chce się żyć.
E jak energia
Małgosia II: Chcemy być sprawne, pełne energii, tańczyć do osiemdziesiątki. Małgosia: Chciałabym z Tańczącym Pawiem jeździć po Polsce, potem po świecie. Dalibyśmy ludziom wiele radości, zarazili ich energią.
G jak gdybyś chciał dołączyć Przyjdź w środę o godz. 11 do „Gołębnika” w Parku Śląskim (wcześniej możesz się upewnić, dzwoniąc pod numer 666 031 514). Weź ze sobą wygodny strój i wygodne obuwie. Razem z Tańczącym Pawiem, pląsającym krokiem dojdziesz do litery Z jak zadowolenie. Ewa Kulisz
Po sąsiedzku
10 Czeski przychówek trafił do Chorzowa
ZDJĘCIE: ŚLĄSKIE ZOO
Poznajmy się
Tuż po Świętach Wielkanocnych powiększyła się grupa flamingów w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Na początku kwietnia, do Chorzowa przyjechało bowiem 18 flamingów różowych z ZOO Ohrada w Czechach.
ZDJĘCIE: ŚLĄSKIE ZOO
Obrosną w różowe piórka
W
brew nazwie, ptaki nie posiadają jeszcze charakterystycznego, różowego ubarwienia – szary dziób, nogi oraz białawe pióra są oznaką młodego wieku nowych podopiecznych śląskiego zoo. Skrzydlaci młodzieniaszkowie pojawiali się bowiem na świecie w 2011 oraz w 2012 roku, zatem trzeba jeszcze trochę poczekać, aż barwa ich piór nabierze różowego koloru. Co istotne, pochodzą z naturalnych lęgów, a to oznacza, że jaja wysiadywane były przez rodziców, a pisklęta odchowały się bez udziału opiekunów. Pomimo nie najlepszych warunków pogodowych, wydłużających podróż, wszystkie flamingi dobrze zniosły transport i są w świetnej kondycji. Aktualnie oglądać je można
Maciek W
W śląskim zoo można podziwiać młode flamingi w „domku flamingów”, gdzie przebywają wraz ze starszymi osobnikami, które przyjęły swoich towarzyszy z otwartymi skrzydłami… Wiosna troszkę się opóźniła, więc ptaki czekały z utęsknieniem na możli-
wość swobodnego spacerowania po wybiegu. Do momentu, kiedy teren był zmrożony i oblodzony, stanowił niebezpieczeństwo dla ich długich nóżek. Mat. Śląskie Zoo
Akcje Muzeum Górnośląski Park Etnograficzny
S
kansen zaprasza wszystkich do wspólnej akcji „od ziarenka do bochenka”. Pod koniec kwietnia – gdy zima całkowicie ustąpi miejsca wiośnie – każdy, kto ma ochotę, będzie mógł obsiać swój kawałek pola w skansenie, a następnie je pielęgnować i zebrać plony. Mielenie ziaren za pomocą tradycyjnych metod oraz wypiek chleba z własnego ziarna, odbędą się podczas imprezy plenerowej „We młynie”, 15 września. Chętni do udziału w akcji, powinni się skontaktować z Działem Promocji i Organizacji Imprez pod numerem 32 241 07 18 w. 206, 226. Zapewniamy ziarna, potrzebne narzędzia, dostęp do pola. Z kolei 28 kwietnia, w Skansenie zorganizowana zostanie impreza plenerowa „Śląski Świątek”. W programie znajdą się wystawa drewnianych rzeźb (autorstwa m.in. Antoniego Toborowicza), warsztaty rzeźbiarskie i pokaz rzeźbienia piłą mechaniczną. Tego dnia nie zabraknie również jarmarku z wyrobami twórców ludowych oraz tradycyjnymi produktami. Imprezę uświetni występ zespołu folkowego „Fifidroki”. Zapraszamy w godzinach od 11 do 18. Bilety w cenie 8 i 6 zł. Mat. Muzeum Górnośląski Park Etnograficzny
ZDJĘCIE: MUZEUM GPE
Sieją w Skansenie
Śląski Świątek już w najbliższą niedzielę
itajcie! Jestem Maciek, przez przyjaciół zwany Maciusiem. Urodziłem się na wolności, w okolicach Łodzi, prawdopodobnie w maju 2005 roku. Krótko po narodzinach znalazł mnie pewien człowiek, który zabrał mnie do swojego domu, gdzie wychowywałem się razem z jego psem. My, wydry, choć jesteśmy dość szeroko rozprzestrzenione, to jednocześnie narażone na wiele niebezpieczeństw. Wśród nich są m.in. zanieczyszczenie rzek i jezior, nad którymi żyjemy, samochody na drogach i konflikty z właścicielami hodowlanych stawów rybnych, w obrębie których, wyjątkowo, nie jesteśmy chronione prawem. Z tego powodu czasami zdarza się, że nasze mamy któregoś dnia nie wracają, a my zdane jesteśmy tylko na łaskę losu. W moim przypadku prawdopodobnie tak właśnie było. Gdy dorosłem, wylądowałem w Leśnym Pogotowiu dla Zwierząt w Mikołowie i dopiero stamtąd, we wrześniu 2009 roku, trafiłem do Chorzowa. Jak każda typowa wydra, także ta trzymająca z psami, uwielbiam pływać i bawić się w wodzie. Zwłaszcza z rybami, które gonię, chwytam, wyciągam na brzeg i… tak, tak! Z apetytem zjadam! Szybko okazało się, że poza igraszkami w wodzie, przepadam także za wspinaniem się, co aż takie typowe dla wydr nie jest. Ciekawe po kim to mam…?! No mniejsza o to! Swego czasu wędrowałem po siatce starej woliery – wzdłuż, wszerz, wzwyż, wszystko jedno. Teraz, po przeprowadzce, najchętniej wdrapuję się na pieniek, z którego obserwuję okolicę i podglądam rodzinę tych dziwnych kotów, gepardów, która mieszka po sąsiedzku. Ogólnie, to jestem wszystkiego i wszystkich ciekawy, więc gdy tylko pogoda sprzyja i słońce nie praży, można mnie zobaczyć, jak w poszukiwaniu wyjścia, siłuję się z szybami. Póki co, bezskutecznie, ale podobno nie należy tracić wiary… Najlepsi są moi opiekunowie! Oni biedni myślą, że ja im „myję” łapami te szyby… Cóż za naiwność! W sumie jednak są w porządku. Ludzie dbają o mnie, przynoszą nowe „zabawki”, czasem na kuwecie, czasem wrzucają do wody, czasem kogoś podgryzę, jest wesoło. Ostatnio nawet przywieźli mi koleżankę! I to aż z Niemiec! Nieźle, co nie? Nazywa się Franziska. Jest u mnie od niedawna i pewnie z tego powodu jest taka skryta i zdystansowana. W gruncie rzeczy to nic dziwnego – z takim imieniem też bym był nieśmiały. Myślę, że jednak w końcu się do mnie przekona i z dnia na dzień będziemy się coraz lepiej dogadywać. A wtedy to się dopiero zacznie… Ostatecznie co dwie wydry, to nie jedna, prawda? ZDJĘCIE: STADION ŚLĄSKI
Na Stadionie Śląskim…
Futbol, kosz i taniec Maj na Stadionie Śląskim upłynie w rytmie zajęć futbolowych, koszykarskich i tanecznych. Zaczynamy mocnym, męskim uderzeniem. 12 maja mecz AZS Silesia Rebels – Warsaw Spartans To już trzeci w tym roku mecz futbolu amerykańskiego w ramach Topligi, czyli rozgrywek o mistrzostwo Polski, rozgrywany na boisku ze sztuczną nawierzchnią Stadionu Śląskiego. Początek meczu w niedzielę, 12 maja o godz. 15.
Bilety w cenie 10 zł (dzieci do 6 roku życia wchodzą za darmo).
18 maja Roztańczony Stadion Śląski Pod ha słem: „Roz tań czo ny Sta dion Ślą ski”, 18 maja odbędzie się II Wojewódzki Przegląd Zespołów Tanecznych. Na zapisy czekamy do 10 maja! Do konkursu zaproszone są dzieci i młodzież ze szkół podstawowych, gim nazjów, szkół po nadgimnazjalnych, domów kultury oraz placówek pozaszkolnych z województwa śląskiego. Rywaliza-
cja przewidziana jest w trzech kategoriach wiekowych: do 11 lat, od 12 – 15 lat i powyżej 15 lat. Kartę zgłoszenia można pobrać ze strony www.sta dion sla ski.pl
25 maja Silesia Streetball Cup Turniej koszykówki ulicznej dla każdej grupy wiekowej. To już kolejna edycja Silesia Streetball Cup. W ubiegłym roku wystartowało w turnieju 46 zespołów, w 4 kategoriach wiekowych. Więcej informacji na www.stadionslaski.pl. Mat. Stadion Śląski
Turniej streetballa rozegrany zostanie 25 maja
Muzycznie ZDJĘCIE: EWA SWADLO
Gąssowski, Krzysztof Klenczon, Mira Kubasińska, Tadeusz Nalepa, Zdzisława Sośnicka czy Halina Frąckowiak. Największe przeboje Niebiesko-Czarnych z Kordą w roli głównej, przetrwały do dzisiaj na archiwalnych płytach. Ich brzmienie i aranżacja trącą myszką, ale temperament oraz „zachodnie” brzmienie głosu Wojtka, są wyraźnie słyszalne w hitach z sentymentem wspominanych przez „bardzo dorosłą młodzież”: „Niedziela będzie dla nas”, „Adagio cantabile”, „Czy będziesz sama dziś wieczorem”, „Raz ją spotkałem”, „Skończyły się wakacje”, „Andreadoria”, „Na betonie kwiaty nie rosną” czy „Przyszedł do mnie blues”. Nawet stylistycznie obcą big-beatowi piosenkę „Przeprośmy walca”, potrafił WOJCIECH ZAMORSKI prezentuje zaśpiewać z rockowym zębem. Jeszcze ciekawiej brzmiały na koncertach jego brawurowe interpretacje przebojów światowych gwiazd rocka. Odkrycie muzycznego talentu Kordy to zasługa zmarłego w ub. roku założyciela „Poznańskich słowików” – prof. Stefana Stuligrosza. Wojtek śpiewał w tym słynnym, chłopięcym chórze w latach 50., przed mutacją, po której wkroczył w świat muzyki z rockowej półki. Z Niebiesko-Czarnymi zjeździł pół świata – koncertowaak co roku, będziemy ich mieli dla Państwa tysiące. li w Europie Zachodniej, wielokrotnie po tamtej stronie Zapraszam na wiosenny spacer do Parku Śląskiego, Atlantyku, a także w niemal wszystkich „demoludach”. Sprzedali ponad 3,5 mln płyt, choć kiedy piszę te słowa (11 kwietnia), kwiatów a w Polsce i za granicą zagrali pojeszcze nie widać, bo ciągle tkwimy na krawędzi nad 3000 razy (ostatni raz pomiędzy zimą a wiosną. Jestem jednak pewny, że w czerwcu 1976 we Lwowie). pierwsze kwiaty zakwitną tu wraz z pojawieniem Kilkakrotnie występowali także się najnowszego wydania naszej gazety. w naszym parku. Ich kolejne reTymczasem wracajmy do muzyki. Kiedy dokładaktywacje miały charakter okonie miesiąc temu, na antenie Radia Katowice skłalicznościowych incydentów. dałem Wojciechowi Kordzie życzenia z okazji 69 urodzin, jak zawsze skorzystaliśmy z okazji, by poŻyciorys Wojciecha Kordy wygawędzić o starych, dobrych czasach polskiego bigpełniają liczne blaski i cienie. Był pasażerem samochodu, w którym -beatu. W latach 60. minionego stulecia, Korda zginęła w wypadku jego żona uchodził za najlepszego, polskiego wokalistę rockoi muzyczna partnerka – Ada Ruwego – oczywiście przy założeniu, iż Czesław Niesowicz. Ich córka, Ania Rusomen już wówczas plasował się poza wszelką konwicz, nie chce go znać. W dyskokurencją. Wojciech Korda grafii Kordy, prawdziwym przeNiebiesko-Czarni powstali w roku 1962 – tym samym, w którym debiutowali The Rolling Stones, bojom zbyt często towarzyszyły piosenki – delikatnie a The Beatles wydali swojego pierwszego singla z piosen- mówiąc – niskich lotów… Mamy jednak wiosnę, więc cienie odsuńmy na bok ką „Love Me Do”. Korda dołączył do NC dopiero dwa lata później, jako laureat legendarnego Festiwalu Mło- i sięgnijmy po jeden z blasków w jego karierze – moją dych Talentów w Szczecinie – imprezy, która w 1962 ulubioną, bo najbardziej „hippisowską” płytę Niebiei 1963 dała początek wielkim karierom wielu polskich sko-Czarnych: „Mamy dla was kwiaty” (1968), z piękną piosenkarzy tamtej epoki. To w Szczecinie zaistnieli okładką autorstwa Waldemara Świerzego. W utworze tytułowym, głos Wojtka Kordy zawiera po raz pierwszy m. in.: Czesław Wydrzycki (późniejszy Niemen), Karin Stanek, Helena Majdaniec, Wojciech wszystko to, za co zawsze będę go lubił i cenił.
Mamy dla Was kwiaty
ZDJĘCIE: MAT. PROM.
J
Muzyka w internecie
Czego słucha się w sieci ZDJĘCIE: MAT. PROM.
Rock na trawie
11
N
iebawem, goście Parku Śląskiego korzystający ze smartfonów, będą mogli uruchomić specjalną parkową aplikację, dzięki której będziemy na bieżąco ze wszystkimi atrakcjami i imprezami, odbywającymi się w parku. Ciekawe, czy trafi do czołówki najchętniej ściąganych aplikacji w App Store i Google Play. Przyglądając się liczbie gości odwiedzających nas w ciągu roku, jest na to spora szansa. Łącząc temat aplikacji z tematem, który mnie najmocniej interesuje – czyli z muzyką, postawiłem sobie pytanie – jakiej muzyki słuchamy najczęściej w sieci? Których wykonawców, czy powtarzają się konkretne tytuły. Przeglądając Internet, natrafiłem na kilka ciekawych zestawień, które spróbuję zebrać w całość. I tak – bezapelacyjnie, najczęściej odsłuchiwanym utworem w Internecie, niezależnie z jakiego zestawienia korzystamy, jest w moim odczuciu wątpliwy przebój Koreańczyka PSY p. t. „Gangnam Style”. Ponad półtora miliarda wejść na samym tylko portalu Youtube. com, naprawdę robi wrażenie. Następnie mamy przepaść – o blisko połowę odsłon mniej ma utwór „Baby”, wykonywany przez Kanadyjczyka, Justina Biebera – idola nastolatek, który notabene niedawno gościł w Polsce. Trzecie miejsce zajmuje również osoba niedawno goszcząca w naszym kraju – Jennifer Lopez z utworem „On the floor”. Niestety, na próżno w tych zestawieniach szukać największych wykonawców muzyki rozrywkowej – Elvisa Presleya, The Beatles, Rolling Stones czy Led Zeppelin. To o tyle dziwne, że łącznie sprzedali kilka miliardów płyt, a żaden film z ich muzyką na YT nie zaliczył skromnych dwustu milionów odtwo-
Stonesi w latach 60. byliby z pewnością liderami „kliknięć”
rzeń, by znaleźć się w pierwszej dwusetce najchętniej odsłuchiwanych filmów na tym portalu. Dopiero na 80. miejscu znajduje się pierwszy rockowy utwór w tym zestawieniu i jest to mega przebój Guns N' Roses – „November Rain” z fantastycznymi solówkami Slasha. Dalej, na 121 pozycji, pojawia się Król Muzyki Pop (pisane celowo z dużych liter) czyli Michael Jackson i utwór „Thriller”. Później wcale nie lepiej. Długa przerwa i 196 miejsce dla Nirvany i utworu „Smells like teen spilit”. Polskich utworów na tej liście nie uświadczymy. Może to i lepiej, mając w świadomości fakt, iż w ubiegłym roku najchętniej słuchaliśmy „Ona tańczy dla mnie” discopolowej grupy Weekend. Rozmawiałem kiedyś na podobny temat z Wojtkiem Cugowskim, gitarzystą grupy Bracia. Zastanawialiśmy się, jak wyglądałyby podobne statystyki w latach, gdy na scenach świata królowali właśnie Stonesi, czy Zeppelini. I razem doszliśmy do wniosku, że mieliby po tyle samo odsłuchań, ściągnieć czy wyświetleń (jeśli nie więcej!), jak obecni na dzisiejszych scenach PSY, Justin Bieber i inni. Prawda czasu, prawda ekranu, chciałoby się rzec... Co roku, 1 stycznia, słucham Trójkowego Topu Wszechczasów, zawsze oddaję swoje 33 głosy na moje ulubione piosenki i za każdym razem, z niecierpliwością czekając na wyniki głosowania, powtarzam sobie, że zazdroszczę moim rodzicom. Zazdroszczę im tego, że muzyka ich młodości jest ponadczasowa. I co roku łudzę się, że nie wszystko stracone i jeszcze kiedyś powróci era rock and rolla w takim wydaniu, w jakim serwowano nam go w latach 60., 70. i 80. ubiegłego wieku. Oby! Wojciech Mirek
KONKURS
KONKURS
Drodzy Czytelnicy
Wiosna, trochę spóźniona i jakże wyczekiwana – wreszcie nadeszła! W Parku Śląskim pojawiły się pierwsze, tegoroczne kwiaty, a w naszej gazecie rozkwita kolejna, comiesięczna przygoda z dobrą książką i płytą. Dla sympatyków szlachetnej muzyki i ciekawej lektury, mamy nowe, jak zwykle atrakcyjne propozycje. Serdecznie gratulujemy zdobywcom nagród w marcowej edycji naszej zgadywanki. Płytę wylosowała p. Karolina z Zambrzyc, a książkę otrzymał p. Olaf z Wojnowic. Wszystkich czytelników Gazety Parkowej zapraszamy do salonu empik w Silesia City Center przy ul. Chorzowskiej 107 w Katowicach skąd – jak zwykle – pochodzą dwa przeboje wydawnicze ostatnich tygodni, przeznaczone dla uczestników najnowszej edycji naszej książkowo-płytowej zgaduj zgaduli. Tym razem ponownie czekają na Państwa: – Książka miesiąca – „Pyszne 25”, kulinarny bestseller autorstwa Anny Starmach, jurorki popularnego, telewizyjnego programu (zobacz pytanie konkursowe). – Płyta miesiąca – wydany 8 kwietnia 2013 roku, dwupłytowy album z dawno nie słyszanymi piosenkami Anny German, pochodzącymi z archiwum Polskiego Radia.
Wśród Czytelników, którzy do 10 maja 2013 r. nadeślą na adres: gazeta.parkowa@parkslaski.pl prawidłowe odpowiedzi na oba pytania miesiąca, rozlosujemy dwie nagrody – książkę i płytę miesiąca.
PŁYTA MIESIĄCA A
KSIĄŻKA K SIĄŻKA MIESIĄCA S Anna A nn na Starmach
Pyszne P yszne 25
Oto aktualne zadanie i pytanie: 1. Jaki jest tytuł programu telewizyjnego, w którym jedną z jurorek jest Anna Starmach? 2. Którą uczelnię i jaki kierunek studiów ukończyła Anna German?
Anna German n
poleca:
Anna Starmach, jurorka popularnego, telewizyjnego programu kulinarnego udowadnia, że wspaniałe potrawy można wyczarować szybko i tanio. By tego dokonać, nie trzeba być mistrzem kuchni. W książce znajdziecie 70 przepisów na potrawy, które wywołają niezapomniane wrażenie na wszystkich, którzy ich spróbują. Autorka zachęca do eksperymentów, podaje proste, sprawdzone przepisy, do zrobienia w 25 minut i za nie więcej, niż 25 złotych. Na końcu poradnika zamieszczony został niezbędnik, szczegółowo wyjaśniający jak sklarować masło, zrobić winegret, karmel czy lukier – żelazne podstawy dobrej kuchni.
Piosenkii m z archiwum Polskiego Radiaa
Anna German – właścicielka niepowtarzalnego, wspaniałego głosu, odzyskuje dawną popularność dzięki emitowanemu w telewizji serialowi. Jeśli nie jest to płyta dla Ciebie, na pewno spodoba się Twoim rodzicom oraz babci i dziadkowi, którzy niewątpliwie pamiętają jak wielką i jasną gwiazdą polskiej piosenki była Anna German w latach 60. i 70. minionego stulecia. Płyta zawiera nagrania radiowe wykonawczyni lirycznych i nastrojowych piosenek, pozostających do dzisiaj w pamięci wielu Polaków.
Trendy
12 Majówka to idealna okazja na piknik w Parku Śląskim
Sport w wielkim mieście
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Promienie słońca i smakołyki w koszyku Za naszymi oknami budzi się do życia przyroda, a wraz z nią potrzeba spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu.
C
oraz popularniejszą formą wypoczynku staje się piknik, a nadchodząca wielkimi krokami majówka na rodzinny wypoczynek na kocyku jest wszak idealna. Ale jak właściwie powinien wyglądać piknik i wypoczywające na nim osoby? Zapytaliśmy o to profesjonalną stylistkę, Tatianę Szczęch, konsultantkę wizerunku z Centrum Kreowania Wizerunku Synergia. Wystarczy wybrać odpowiednie miejsce, zapakować jedzenie do koszyka i w drogę. Idealnym plenerem, w którym każdy znajdzie swój kawałek zieleni, jest Park Śląski. Ale zaraz. Co ze sobą zabrać? A przede wszystkim do czego się zapakować? Koszyk jest podstawą udanego pikniku. Nowoczesną alternatywą dla tradycyjnych, wiklinowych koszy, mogą być specjalistyczne torby piknikowe z podstawowym wyposażeniem. W ich skład powinny wchodzić sztućce oraz naczynia z lekkich i biodegradowalnych materiałów, które zmniejszą obciążenie naszego ekwipunku. Na rynku dostępne są dziesiątki modeli toreb i koszy, w różnym stylu i kolorach. Ceny obu wariantów są porównywalne, o wyborze decydują gusta i preferencje, a także wygoda. Torby piknikowe wyposażone są w dodatkowy pas na ramię, co zdecydowanie ułatwia trans-
Wygoda na pikniku to podstawa port. Natomiast wiklinowe kosze cieszą oko swoim klasycznym, ponadczasowym urokiem.
Kanapeczki lub tartaletki Zanim jednak wybierzemy się w plener, warto wcześniej zaplanować menu, jakie ze sobą zabierzemy. Należy pamiętać, że świeże powietrze wzmaga apetyt! Do najpopularniejszych dań piknikowych należą kanapeczki oraz tartaletki, które możemy przygotować według upodobań, na słodko bądź wytrawnie. Doskonale spisują się proste i lekkie przekąski, a także owoce i warzywa, które w łatwy sposób można zjeść, trzymając talerzyk na kolanach. Innym pomysłem mogą być rozmaite sałatki oraz wszelkiego rodzaju „zawijane” dania, takie jak naleśniki czy tortille. Posiłki najlepiej zapakować oddzielnie, w plastikowe pudełka. Nie zapominajmy o papierowych serwetkach oraz wygodnym kocu, najlepiej takim z wodoodporną warstwą, która zapewni ciepło i wygodę.
Majówka w wersji light Wiosna kojarzy się nie tylko z zielenią, kwitnącymi kwiatami i drzewami. To także początek popularnego w Polsce sezonu grillowego. Co, jeśli nie masz gdzie wybrać się na grilla?
Wygoda i funkcjonalność Wygodą powinniśmy kierować się także w kwestii ubioru. Należy pamiętać, że piknik jest formą wypoczynku i relaksu, dlatego musimy czuć się swobodnie. – Piknikowy dress code jest bardzo rygorystyczny, a jego wyznacznikami są właśnie wygoda i funkcjonalność. Szpilki i krawaty precz! Stawiamy na rzeczy sportowe, ewentualnie z lekką nutą romantyzmu – w zależności od naszego charakteru, stylu i upodobań – radzi Tatiana Szczęch. Panie powinny zachować ostrożność w doborze spódnic i sukienek, by te, po zajęciu miejsca na kocu, nie okazały się zbyt kuse. Niestety, kłopotliwe mogą stać się także ubrania w modnych w tym sezonie żółtych kolorach – barwa ta przyciąga owady. W słoneczne dni, nieodłącznymi dodatkami do ubrań są czapka, bądź kapelusz oraz okulary przeciwsłoneczne. – W tym sezonie czeka nas szaleństwo modowe w kwestii doboru opraw okularowych. W kontekście pikniku, mam oczywiście na myśli okulary przeciwsłoneczne. Im bardziej ekscentryczne, tym lepiej. Mogą one być widoczną biżuterią, która zdobi, a nawet wywołuje kontrowersje, czy to ze względu na kształt, czy kolor – dodaje pani Tatiana. Jednak każdy zgodzi się, że najważniejszym i decydującym organizatorem wszelkich pikników jest pogoda. Pozostaje wierzyć, że majówka zaszczyci nas słońcem i zielenią. Zatem szykujmy menu i koszyki w dłoń!
W
ówczas idealnym rozwiązaniem jest zorganizowanie spotkania z rodziną czy przyjaciółmi w formie pikniku. Miejscem do tego stworzonym jest Park Śląski, gdzie oprócz miło spędzonego czasu ze znajomymi, możemy cieszyć się wszechobecną przyrodą. Jeśli zdecydujecie się na zorganizowanie posiłku na łonie natury, koniecznie zapoznajcie się z naszymi propozycjami. Podpowiadamy, jakie jedzenie zabrać ze sobą, co włożyć do koszyka, by rozkoszując się słońcem i zielenią, nie zaszkodzić swojej sylwetce. Nasz koszyk powinien zadowolić każdego smakosza. Kanapki to przekąska numer jeden w piknikowym menu. Przygotować je można wcześniej lub jeszcze lepiej na miejscu, dając tym samym uczestnikom spotkania możliwość samodzielnego skomponowania swoich ulubionych. Zabierzcie ze sobą pieczywo. Proponujemy kilka rodzajów, np. chleb żytni, razowy, słonecznikowy. Do przyrządzenia dietetycznej kanapki możecie użyć sałaty, pomidora, ogórka, kiełków, a także kukurydzy, oliwek oraz czerwonej cebuli i szczypiorku. Zamiast tego, można przygotować również pasty, np. jajeczną ze szczypiorkiem, z tuńczykiem lub twarogową z drobno pokrojoną, czerwoną papryką. Idealnym pomysłem, który na pewno sprawdzi się podczas piknikowania są również sałatki. Wybór jest ogromny, a wszystko zależy od wyobraźni. Do naszych ulubionych należą sałatki z rukolą, mozarellą i pomidorkami koktajlowymi, do której dodajemy garść orzechów włoskich i przyprawy. W koszyku nie powinno zabraknąć także owoców i zdrowych przekąsek do chrupania np. migdałów, orzechów czy daktyli. Na wodę, ewentualnie soki, przydadzą się kubki. Można zaopatrzyć się w jednorazowe naczynia, które są lekkie, tanie i nie zajmują wiele miejsca. To samo dotyczy sztućców. Mamy nadzieję, że nasze propozycje przypadną Wam do gustu i w tym roku Wasza majówka przebiegnie pod znakiem zdrowej żywności. Pamiętajcie, piknikowy koszyk powinien obfitować w potrawy proste oraz takie, które szybko się nie zepsują oraz korzystnie wpłyną na nasze samopoczucie. Zdrowe odżywanie jest trendy! Klaudia Kapica, Dominika Grab www.sportwwielkimmiescie.pl
Alicja Sitarz
Biegaj z Augustem Nadciśnienie tętnicze jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych chorób. Szacuje się, że podwyższone ciśnienie ma blisko miliard osób na świecie oraz co trzeci dorosły Polak. Większość tych osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest chora. Czym jest nadciśnienie, czyli dlaczego krew uderza niektórym do głowy? Żeby wyjaśnić to zjawisko, warto przypomnieć sobie, że serce nie służy jedynie do zakochiwania się, ale jest też mięśniem, który ciężko i nieustannie pracuje. W trakcie jego skurczu, krew pompowana jest do tętnic, co podwyższa w nich ciśnienie. W czasie rozkurczu, kiedy serce napełnia się krwią, ciśnienie to jest odpowiednio niższe. Jeżeli układ krążenia z jakiejś przyczyny nie jest w stanie przyjąć tej ilości krwi, ciśnienie wzrasta. Można je łatwo obniżyć bez stosowania leków. Wystarczy tylko lekko zmodyfikować dietę i styl życia, aby jego wartość powróciła do normy, czyli nie przekraczała 140/90 mmHg. Do tego bieganie, pływanie i marsz nordic walking – najlepsze sposoby, by tej niebezpiecznej chorobie zapobiegać, a nawet pomóc ją zupełnie wyleczyć. Ciśnienie krwi powinno się kontrolować regularnie w domu, najlepiej o stałej porze dnia. Pomocny jest do tego ciśnieniomierz elektroniczny (dokładniejszy jest pomiar na ramieniu niż na nadgarstku). Jako że każdy wysiłek zwiększa pracę serca, przed pomiarem należy usiąść i co najmniej przez 5 minut dać układowi krążenia „ochłonąć”. Pół godziny przed pomiarem nie powinno się też pić kawy. Za prawidłowe ciśnienie przyjmuje się wynik 120/80 mmHg. Nadciśnienie jest chorobą dziedziczną, jednak nasze odżywianie również je prowokuje, szczególnie nadmiar sodu.
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
REKLAMA
Sód (sól), jest niezbędny do życia, a biegacze szczególnie doceniają jego wpływ na regulację nerwowo-mięśniową. Jednak sportowcy z nadciśnieniem muszą ograniczyć jego ilość w posiłkach. Najłatwiej byłoby pozbyć się solniczki, natomiast na niewiele to się zda – bo sól zawarta jest w niemal każdym pokarmie... Dlatego, w trakcie treningu trzeba szczególnie kontrolować ilość przyjmowanych napojów izotonicznych, w których skład wchodzi sód. Nawet jeśli pocąc się, tracisz sód, możesz nie wydalać z organizmu wystarczającej jego ilości. Zatem nie powinno się pić napojów izotonicznych kiedy, i ile się chce. Zaleca się nawet rozcieńczanie ich wodą. Sport, a szczególnie bieganie, to alternatywa polecana nie tylko osobom chorym na nadciśnienie tętnicze. Z racji tego, że regularny jogging obniża ciśnienie, tym samym zmniejsza ryzyko zachorowania na chorobę wieńcową, miażdżycę, zawał serca i udar mózgu. Udowodniono również, że uprawianie tego sportu obniża ryzyko zachorowania na cukrzycę. To także doskonały sposób na rozładowanie stresu – odskocznia od codziennych problemów i wykorzystywanie czasu tylko dla siebie. Podczas biegania można przemyśleć wiele spraw i zastanowić się nad podjęciem właściwej decyzji. Efekty regularnego joggingu widać już po kilku tygodniach, kiedy wyraźnie poprawia się wydolność fizyczna. By tak było, zapraszam na wspólne treningi do Parku Śląskiego, w każdy czwartek o godzinie 18. August Jakubik