25 listopada 2016
Bezpłatny miesięcznik informacyjny Parku Śląskiego w Chorzowie
Słonie znów mieszkają w śląskim zoo
W numerze:
Kiedyś Gina, Kinga, Kizi, Thisiam, a teraz Scott i Ned. Po ponad rocznej przerwie słonie znów zamieszkały w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Przyrodni bracia, po dwudniowej podróży, dojechali z Londynu do Chorzowa. Czują się świetnie.
ZDJĘCIE: ŚLĄSKIE ZOO
Scott i Ned czują się u nas świetnie
„Elka” po badaniach STR. 2
Scott i Ned przyjechali już do Chorzowa
Czekają na parkowy patrol STR. 3
N
ed ma sześć lat, a Scott jest od niego o rok młodszy. O przeniesieniu tych dwóch młodych słoni indyjskich z Whipsnade Zoo pod Londynem do śląskiego ogrodu zdecydował koordynator gatunku z Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów. W ciągu dwóch dni nowi lokatorzy naszego zoo pokonali ponad dwa tysiące kilometrów. Osobno, w dwóch kontenerach, przepłynęli kanał La Manche i przez Francję i Niemcy specjalistycznym transportem dotarli na Śląsk. Całą podróż znieśli nadspodziewanie dobrze. Po przyjeździe do Chorzowa i trwającej kilkadziesiąt godzin rozłące, nastąpiło bardzo czułe, braterskie powitanie. Widać, że lubią swoje towarzystwo i razem czują się dużo lepiej.
Świetnie wytrenowane Wcześniej przez kilka dni pracownicy chorzowskiego ogrodu podpatrywali swoich kolegów z Londynu. – Pojechaliśmy tam podglądać całe stado dwunastu słoni, oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem malców, którzy mają do nas przyjechać – przyznaje Michał Załuski, lekarz weterynarii ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. – Poznawaliśmy ich trening. Chcemy go bowiem kontynuować. To bardzo ułatwia opiekę nad takimi słoniami i kontrolę ich stanu zdrowia, m.in. pielęgnację kończyn. Jest też bardzo przydatne podczas załadunku, bo nie trzeba ich dodatkowo znieczulać. Oba słonie są świetnie
wyuczone. Przyznam szczerze, że nie znam drugiego takiego ogrodu, jak ten londyński, który tak dobrze trenuje słonie – mówi.
Angielska opieka Jak przyznają pracownicy zoo, którzy byli w Londynie, starszy i dużo większy Ned, jest bardziej charakterny, próbuje zdominować zarówno opiekunów, jak i inne słonie. Młodszy Scott to jeszcze dziecię – nie ma swojego zdania, łatwiej narzucić mu własne. Aby bracia lepiej się w Chorzowie zaaklimatyzowali, przez pewien czas będą im towarzyszyć ich angielscy opiekunowie i pielęgniarze. – Byliśmy tu już kilka miesięcy temu. Widać, że warunki są tutaj sprzyjające – uważa Darren Fellowes z Whipsnade Zoo. – Nie jest za ciepło. Do dyspozycji słoni jest basen i wybieg. Myślę, że będą tu szczęśliwe. Czy jest nam smutno? Oczywiście. Opiekowaliśmy się nimi od ich narodzin. Wszystkiego je nauczyliśmy. Traktujemy je jak rodzinę. Zdarzało się, że spędzaliśmy z nimi więcej czasu niż z własnymi rodzinami. Jesteśmy jednak pewni, że będzie im tu dobrze – zaznacza.
Dziecięca spontaniczność W zoo bardzo czekali na powrót słoni. Jak przyznaje Jolanta Kopiec, będą ogromną atrakcją dla zwiedzających. – Lubią się bawić i przewracać. Mają w sobie dużo dziecięcej spontaniczności – podkreśla. Specjalnie na ich przybycie wyremontowano pawilon oraz wybieg z basenem. – Poprzedni lokator, Thisiam, pokazał nam, gdzie u nas są newralgiczne punkty, na które szczególnie musimy zwrócić uwagę. Przemodelowaliśmy ogrodzenie, zwiększyliśmy bezpieczeństwo przy przesuwanej bramie – tłumaczy Kopiec i dodaje, że odnowiono również posadzki, aby słonie nie miały narażonych stóp na różnego rodzaju pęknięcia, zniszczenia czy zakażenia. – Odmalowaliśmy też ściany. Słonie będą miały do dyspozycji również basen w środku pawilonu. Uwielbiają wodę i dla nich będzie to ogromna atrakcja – zapewnia dyrektor. Nowych lokatorów w śląskim zoo, od listopada do marca, można oglądać przez cały tydzień, od godziny 9 do 15.45. Łukasz Respondek
Dolina Marzeń w Śląskim Wesołym Miasteczku STR. 4
Wolontariusze – dziękujemy! STR. 15