Tel Awiw Noir Pod redakcj Etgara Kereta i Asafa Gawrona
Spis treci
Wstęp autorstwa Etgara Kereta
CZĘŚĆ I. SPOTKANIA
Gadi Taub Maseczka do spania
Nadbrzeżna strefa hoteli
Matan Hermoni Kobiety
Ulica Basel
Lawie Tidhar Detektyw z przeszłości Dikla Kejdar Do parku
Plac Rabina
Park Lewinskiego
CZĘŚĆ II. ALIENACJE
Gon Ben Ari Usuń historię przeglądania Antonio Ungar Sa’id Dobry
Plac Magen Dawid
Adżami, Jafa
Silje Bekeng Błyskawica
Bulwar Rothschilda
Szimon Adaf Tel Kabir
Tel Kabir
Julia Fermentto Grzeczne dzieci
Wieża Opery
CZĘŚĆ III. ZWŁOKI
Joaw Kac Przewodnik
Newe Sza’anan
Aleks Epsztajn Śmierć w piżamie
Plac Masaryka
Gai Ad Opuszczeni Etgar Keret Alergie Asaf Gawron Centrum O autorach
Aleje Ben Cijona
Florentin
Centrum Dizengoffa
WSTĘP Ciemna strona baki mydlanej
K
iedy byłem mały, nie mieliśmy samochodu, a ponieważ nie lubiliśmy z tatą jeździć autobusem, dużo chodziliśmy. Uwielbiałem spokój i ciszę, które towarzyszyły naszym przechadzkom. Tata mógł swobodnie palić papierosy. Czasem, kiedy maszerowaliśmy główną ulicą w naszej dzielnicy, mijał nas samochód pana Y. Był jednym z najsłynniejszych przestępców w kraju. Stawał, witał się z ojcem, pytał, co u mamy, i proponował nam przejażdżkę. Zwykle odmawialiśmy, ale raz czy dwa ojciec przyjął propozycję, bo spieszył się na spotkanie gdzieś na końcu miasta. Któregoś wieczoru – byłem wtedy w liceum – dowiedziałem się z telewizji, że Y został aresztowany pod zarzutem morderstwa. Ojciec, który oglądał ze mną dziennik, paląc papierosa, pokręcił głową i powiedział: – To jakaś pomyłka. Znasz go przecież. Jak można oskarżyć o morderstwo takiego ciepłego, miłego człowieka? Niemal trzydzieści lat później siedziałem w kawiarni w Soho z Johnnym Temple’em z Akashic Books. Kiedy zaproponował mi wydanie antologii Tel Awiw Noir, poczułem się
10 // Tel Awiw Noir
zupełnie tak jak kiedyś mój ojciec przed telewizorem. Miałem ochotę odpowiedzieć: „Tel Awiw Noir? To jakaś pomyłka. To najwspanialsze, najbardziej przyjazne i tolerancyjne miasto na świecie”. Co może być mrocznego w tak słonecznym miejscu? Nazywane jest Bańką Mydlaną, co symbolizuje odcięcie od targanego konfliktami kraju. W porównaniu z rozdartą wewnętrznie Jerozolimą, tykającą bombą nacjonalizmu, ksenofobii i religijnego fanatyzmu, Tel Awiw jest wyspą rozsądku i spokoju. Jeśli nie wierzycie, spytajcie mojego ośmioletniego syna, który codziennie, bez strachu, sam chodzi do szkoły. Opowieści o zbrodni i zepsuciu w moim ukochanym mieście wydawały mi się równe nieprawdopodobne jak ojcu oskarżanie pana Y. Przy okazji muszę dodać, że pana Y nie ma już wśród nas, a to z powodu bomby, która eksplodowała w jego samochodzie. Za to Tel Awiw nadal istnieje. Kiedy zacząłem zastanawiać się nad propozycją, doszedłem do wniosku, że to miasto ma jednak wiele do ukrycia. W każdym nocnym klubie większość ludzi tańczących w rytmie deephouse’owego hitu o pokoju i miłości przeszła długie szkolenie z zakresu obsługi broni automatycznej i posługiwania się granatem. I nie ma to nic wspólnego z konspiracją, drodzy czytelnicy. To jedynie dodatkowa korzyść płynąca z obowiązkowej służby wojskowej. W oświetlonej jarzeniówkami kuchni w tym samym klubie przy zmywaniu naczyń pracują uchodźcy z Erytrei. Przekroczyli nielegalnie granicę wraz z beduinami przemycającymi wysokiej jakości haszysz. Palą go potem didżeje stojący na małym podium tuż przy zatłoczonym parkiecie, pełnym naćpanych prawników, pijaków i ukraińskich prostytutek, którym alfons odebrał paszporty i schował głęboko w sejfie dwie ulice dalej.
WSTĘP – Ciemna strona bańki mydlanej // 11
Nie zrozumcie mnie źle – przez większość czasu i dla większości ludzi Tel Awiw to cudowne, bezpieczne miasto. Historie zebrane w tym tomie opowiadają o tym, co dzieje się w pozostałym czasie z pozostałymi ludźmi. To opowieści o ostatniej kawie wypitej w kawiarni, gdzie za chwilę wysadzi się zamachowiec samobójca, o uporczywych wizytach ducha mówiącego w jidysz, wycieczce szlakiem najsłynniejszych zbrodni, która nagle zaczyna się komplikować. Opowiadania zebrane w tej książce opracowałem wraz z Asafem Gawronem. Odkrywają nieznaną, poharataną twarz mojego ukochanego miasta. Etgar Keret Tel Awiw, Izrael Lipiec 2014 r. Z języka angielskiego przełożyła Zofia Stanisławska