7 minute read
WYWIAD NUMERU
dyskusje eksperckie pracujemy na zaufanie
W jakim stopniu programy pomocowe wpływają na zmiany zachodzące na polskiej wsi. Czy dla podlaskich rolników przyroda to utrudnienie w prowadzeniu produkcji i jak jest w rzeczywistości z tą koszmarną „papierologią” towarzyszącą staraniom o środki pomocowe. Rozmawiamy z Waldemarem Szczesnym, dyrektorem Podlaskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Advertisement
„podlAskie AGro”: Dopłaty bezpośrednie to nie jedyna forma pomocy, jaką rolnicy mogą uzyskać z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Na co jeszcze mogą liczyć?
wAldemAr szczesny: Sprowadzenie naszej działalności wyłącznie do płatności obszarowych byłoby zbyt daleko idącym zawężeniem obszaru naszego działania. Agencja realizuje kilkadziesiąt programów pomocowych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej i środków krajowych, oraz kilkanaście programów finansowanych wyłącznie z budżetu krajowego. Naszymi beneficjentami są nie tylko rolnicy, ale także mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa między innymi z branży przetwórstwa rolno-spożywczego. W sumie to ponad 122 tysiące beneficjentów W tym miejscu należałoby dodać, że w 2018 r. ARiMR przejęła do realizacji część zadań po zlikwidowanej Agencji Rynku Rolnego. Płatności obszarowe stanowią znaczący procentowy udział w ogólnej kwocie środków finansowych wypłacanych rolnikom. Realizując zaliczki w ramach płatności obszarowych z naboru z roku 2020 do 30 listopada 2020 r. przekazaliśmy na konta rolników województwa podlaskiego ponad 855 mln zł, a jeżeli dodamy do tego zaliczki z tytułu ONW, programów rolno-środowiskowo-klimatycznych i ekologicznymi – to ogólna kwota wypłaconej pomocy wyniosła ponad 1 mld zł. Jeżeli chodzi o naliczania końcowe, to mając na uwadze postęp w wydawaniu decyzji naliczeń końcowych już niedługo na konta rolników trafią pozostałe środki z finansowe z naboru płatności obszarowej za 2020 rok.
p.A.: To nie jedyny powód, dla którego
Agencja jest tak dobrze oceniana?
w.sz.: W 2020 r. realizując programy inwestycyjne, rozpatrując 1742 wnioski Podlaski Oddział Regionalny ARiMR wypłacił 180,826 mln zł. W bieżącym roku, z tego samego działania, już 35 mln zł. To realne kwoty, które zasilają gospodarstwa rolne, pozwalają skutecznie modernizować miejsca pracy i dostosowywać je do warunków konkurencyjności na rynku. Może nie zabrzmiało to skromnie, jednak chwalę nie siebie, a instytucję, którą w skali regionalnej zarządzam. Badania opinii publicznej, dotyczące obrazu polskiej wsi i rolnictwa, przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wykazały, że ARiMR cieszy się wyjątkowo wysoką pozytywną oceną. Rolnicy pozytywnie oceniają przygotowanie merytoryczne i fachowość pracowników, możliwość wszechstronnego kontaktu z nami, dostępnością placówek, czy możliwością aplikowania przez internet. Ponad 86% respondentów wyraziło się bardzo pozytywnie w temacie działalności Agencji. Gorąco dziękujemy za zaufanie i obiecuję, że będziemy nadal skutecznie współpracować dla dobra polskiego rolnictwa.
|Waldemar Szczesny, dyrektor Podlaskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
p.A.: Jakie nabory do programów pomocowych nadal trwają lub zostaną zainaugurowane w bieżącym roku?
w.sz.: Po pierwsze, to „Inwestycje w gospodarstwa rolne położone na obszarze Natura 2000”. Biorąc pod uwagę obszar działalności Podlaskiego Oddziału Regionalnego ARiMR należy zauważyć, że mamy znaczący udział procentowy wśród wszystkich wniosków jakie złożono w kraju.
Inne to „Rozwój usług rolniczych”, „Inwestycje mające na celu ochronę wód przed zanieczyszczeniami azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych” – nabór na to działanie trwał do 26 lutego br. W przypadku „Inwestycji zapobiegających zniszczeniu potencjału produkcji rolnej” nabór został przedłużony do 29 marca br.
Zgodnie z harmonogramem przyjętym na 2021 r. organizowane są kolejne nabory. Wspomnę tylko o niektórych z nich – są to: „Inwestycje odtwarzające potencjał produkcji rolnej, modernizacja gospodarstw rolnych w obszarze E” – nawadnianie, „Modernizacja gospodarstw rolnych w obszarze D”, „Inwestycje zapobiegające zniszczeniu potencjału produkcji rolnej”. Nabór planowany jest na wrzesień, oraz „Inwestycje mające na celu ochronę wód przed zanieczyszczeniem azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych” – nabór rozpocznie się w listopadzie. Rolnicy mogą liczyć, że wraz ze składanymi wnioskami, do ich gospodarstw dotrą środki przeznaczone na modernizację i utrzymanie potencjału produkcji rolnej.
p.A.: Czy może wskazać Pan inicjatywę, którą podlascy rolnicy byli szczególnie zainteresowani?
w.sz.: Największym zainteresowaniem wśród podlaskich rolników w latach ubiegłych, a wszystko wskazuje na to, że i w tym
roku nie będzie inaczej – jest program pomocowy w obszarze „Modernizacji gospodarstw rolnych”. W 2020 r. do naszego oddziału wpłynęło 1187 takich wniosków.
p.A.: To bardzo dobra wiadomość! Te dane oznaczają, że pomimo bardzo trudnych okoliczności i naturalnych obaw o przyszłość nasi rolnicy chcą modernizować swoje miejsca pracy i inwestować w ich rozwój...
w.sz.: Powiem więcej. To oznacza też, że nasi rolnicy nauczyli się i potrafią sięgać po środki pomocowe, które służą pokoleniowym zmianom zachodzącym na podlaskiej wsi. Nawet laik musi docenić, jak w ostatnich latach zmienia się obraz podlaskiej a szerzej rzecz ujmując – polskiej wsi.
p.A.: Co w działalności ARiMR budzi w oczach rolników największe kontrowersje? Z czym są problemy?
w.sz.: Nie nazwałbym tego problemami. Są to często pytania, które beneficjenci kierują do nas celem doprecyzowania szczegółów w zakresie naboru wniosków. Często są one związane z procedurą pisania wniosku albo dotyczą załączników. Te informacje rolnicy mogą otrzymać w punktach obsługi klienta, które funkcjonują we wszystkich biurach powiatowych.
p.A.: Na początku działalności Agencji pokutowała opinia, że procedura związana z aplikacją i pozyskiwaniem funduszy stanowi problem „nie do przejścia”, nawet dla dobrze przygotowanego merytorycznie, rolnika. Jak ta kwestia prezentuje się teraz?
w.sz.: To działa w obie strony. W ostatnich latach w tym zakresie wiele się zmieniło.
ARiMR znacznie poszła do przodu, jeżeli chodzi o postęp informatyczny. Narzędzia, którymi dysponujemy dziś, oferują nieporównywalnie więcej możliwości niż to, czym dysponowaliśmy dziesięć a nawet jeszcze pięć lat wstecz. Rolnicy chcący ubiegać się o dopłaty, mogą korzystać z wielu materiałów o charakterze instruktażowym, zarówno w formie klasycznej – papierowej, jak też i multimedialnej. Wnioski obszarowe przyjmowane są w systemie eWniosekplus poprzez portal ePUAP lub drogą elektroniczną. Obecnie w pracach Agencji mają zastosowanie i inne narzędzia, takie jak: portal IRZplus, który pozwala na bieżąco dokonywać zgłoszeń i przemieszczeń w stadach, ułatwia zamawianie kolczyków, duplikatów paszportów. Innym przykładem może być aplikacja mobilna na smartphony, dzięki której rolnik składający wniosek może uzupełnić dane zawarte we wniosku bez konieczności fizycznego dotarcia do Agencji.
Dziś wymiana korespondencji papierowej jest, w mojej opinii, czasochłonna oraz jest najdroższą formą kontaktu i wymiany informacji. W ramach prac stosujemy kolejne dostępne nam narzędzie w postaci eLZP / elektroniczna Lista Zleceń Płatności/, co znacznie przyspiesza naliczanie i wypłatę środków na konta beneficjentów. Nastąpiła cyfryzacja wielu aspektów pracy Agencji – jesteśmy już aktywnie w strefie 4.0. Nie pozostaje to bez wpływu nie tylko na wygodę i komfort pracy rolnika, ale pozwala to również na ograniczenie kosztów i przyspieszenie procedur obsługi wniosków w ramach wszystkich naborów.
p.A.: Obrót informacją to istotny aspekt działalności Agencji. W jaki sposób utrzymujecie kontakt z zainteresowanymi rolnikami. Bieżące wydarzenia coś zmieniły?
w.sz.: Stan epidemii wymusił na nas zmiany w kontaktach. Wcześniej preferowaliśmy kontakty bezpośrednie, zwłaszcza że wynikało to z oczekiwań samych zainteresowanych, Były to najczęściej spotkania informacyjne w gminach, sołectwach, czy w biurach powiatowych. Wprowadzenie stanu epidemii i towarzyszące temu obostrzenia nie spowodowały paraliżu pracy ARiMR. Wszystkie biura zachowały płynność działania i obsługi napływających wniosków. Do zainteresowanych docieramy zarówno za pośrednictwem ogólnodostępnych ogólnopolskich mediów – radia i telewizji, ale także lokalnych portali oraz naszej strony internetowej. Nie rezygnujemy także z form kontaktu indywidualnego za pośrednictwem poczty elektronicznej, czy telefonu. To pewna i szybka forma kontaktu. Punkty obsługi klienta, też nie są bezrobotne (uśmiech) i dostarczają podstawowych informacji, które nasi rolnicy mogą uzyskać na bieżąco.
p.A.: Kryzys spowodowany pandemią koronawirusa dotknął także rolników. Jakiej pomocy ze strony agencji nasi gospodarze mogą oczekiwać?
w.sz.: Agencja jest otwarta na różne formy współpracy z rolnikami, które miałyby na celu eliminację niepożądanych zjawisk, bo pandemia COVID-19 nie jest jedynym z istniejących zagrożeń dla produkcji rolnej. W zeszłym roku realizowaliśmy kilka programów związanych z wystąpieniem krytyczny dla rolnictwa zjawisk, jak choćby związanych z występującym powszechnie wirusem ASF lub suszą. Na pomoc z naszej strony mogli liczyć producenci chryzantem, którzy z uwagi na obostrzenia związane z pandemią, nie mogli zbyć swojej produkcji. Został zrealizowany program dopłaty do sprzętu elektronicznego dla dzieci rolników, niezbędny do realizowania zdalnej nauki. To także pomoc producentom żywca w wysokości do 75% refundacji kosztów dostosowania warunków hodowli w kontekście zagrożenia wirusem ASF.
W 2020 r. realizując programy inwestycyjne, rozpatrując 1742 wnioski Podlaski Oddział Regionalny ARiMR wypłacił 180,826 mln zł. W bieżącym roku, z tego samego działania, już 35 mln zł.
p.A.: Podlasie kojarzy się ze znacznymi obszarami chronionymi. Dla części rolników to zaleta, dla innych obszary chronione to kłopotliwe sąsiedztwo. Tymczasem działania zmierzające do ochrony otaczającej przyrody to ważna część działań ARiMR. Czy podlascy rolnicy są zainteresowani dofinansowaniem inicjatyw „ekologicznych” i z jakich tego typu inicjatyw korzystają najczęściej?
w.sz.: Agencja dysponuje całym pakietem programów rolno-środowiskowych zmierzających do ochrony obszarów szczególnie cennych przyrodniczo, siedlisk, czy choćby obszarów chronionych Natura 2000, czyli tam gdzie jest możliwość, przy minimalnej ingerencji człowieka związanej z racjonalną gospodarką rolną, zachować niepowtarzalne walory środowiskowe. Najwięcej tego typu wniosków napłynęło z powiatu suwalskiego. To również działania zmierzające do zalesienia obszarów rolnych, tam, gdzie przydatność gruntów dla produkcji rolnej jest niewielka, a istnieją korzystne warunki dla prowadzenia gospodarki leśnej, która chroni przed przewietrzaniem i erozją gleby. Istotnym problemem jest ochrona wód. Wsparcie obejmuje zarówno działalność związaną z nawadnianiem, jak też ochroną przed zanieczyszczeniami azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych. Nowością jest stosowanie w produkcji rolnej roślin miododajnych i owadopylnych, dzięki którym rolnik znacznie łatwiej może zrealizować współczynnik realizacji pakietów rolno-środowiskowo-klimatycznych w gospodarstwach. I te działania znajdują odzwierciedlenie w programach pomocowych.