4 minute read
Q Ranger w gospodarstwie rolnym str
fotoWoltaika W Polsce Przegląd obecnej sytuacji
słońce Dla rolnika
Advertisement
Korzystanie z odnawialnych źródeł energii stało się już koniecznością. Jak rozwija się fotowoltaika w sektorze rolnym. Ile można zaoszczędzić. Jakie są perspektywy na najbliższą przyszłość i skąd wziąć pieniądze na transformację energetyczną własnego gospodarstwa. Rozmawiamy z Łukaszem Brejnakiem z firmy Revolt Energy.
Ile prądu na produkcję rolną zużywają polskie gospodarstwa?
– Niemal pięć razy więcej niż gospodarstwo domowe w mieście. Rodzina w bloku, czy w domu średnio zużywa 1.500-2.200 kWh/rok, to gospodarstwa rolne mogą potrzebować 450% tych wartości. Warto zaznaczyć, że udział kosztów energii elektrycznej w kosztach produkcji rolnej jest w Polsce najwyższy w całej UE, co negatywnie wpływa na konkurencyjność polskiego rolnictwa. Szacuje się, że jest to ok. 12% wszystkich kosztów polskiej produkcji rolnej – podaje prof. Zbigniew Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Obecny kryzys energetyczny i wzrost cen prądu uderzy więc w rolnictwo ze zwielokrotnioną siłą. Zanim jednak zaczniemy wyglądać jeźdźców apokalipsy, warto zacząć się przyglądać rozwiązaniom już tylko ewentualnych z tej perspektywy przyszłych problemów.
Jak wygląda sytuacja fotowoltaiki w Polsce?
– W maju br. Instytut Energii Odnawialnej (IEO) opublikował raport „Fotowoltaika w Polsce”. Według opracowania, dominującymi segmentami rynku fotowoltaicznego są mikroinstalacje, stanowiące 75% mocy zainstalowanej PV oraz farmy słoneczne, rozwijające się dzięki aukcyjnemu systemowi wsparcia. Te ostatnie stanowią ponad 20% rynku. Segmenty te dotyczą także sektora rolnego, bo nie analizowano go osobno. Branża rolnicza została bardziej szczegółowo wzięta pod lupę przez Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki, które szacuje 200% wzrost rok do roku, jeśli chodzi o rozwój rozwiązań fotowoltaicznych na terenach wiejskich. Rozwija się ona tu dwutorowo, ze względu na fakt, że nadal nie ma kompleksowych rozwiązań dedykowanych wyłącznie dla sektora rolniczego. Rolnicy korzystają z małych instalacji przydomowych, ale też coraz chętniej inwestują w farmy fotowoltaiczne o większej zainstalowanej mocy powyżej 50 KWp. Mogą też czerpać zyski z dzierżawy gruntów pod duże farmy fotowoltaiczne (nie mogą to być grunty lepsze niż te IV klasy). Pozostaje więc jeszcze dużo do zrobienia pod względem legislacji. Tym bardziej, że zmiany otworzyłyby polskiemu rolnictwu szerzej drzwi do agrofotowoltaiki. fotowoltaiczne, które można montować nad uprawami rolnymi. Największa elektrownia agrofotowoltaiczna, o mocy ponad 700 MWp, mieści się na pustyni Gobi, na plantacji jagód. Stanowi zadaszenie, które chroni rośliny przed wiatrem, deszczem, gradem czy upałami. Powstają też instalacje w formie ogrodzenia i inne umożliwiające jednoczesny wypas zwierząt. Wszystko dlatego, że zwyczajnie brakuje miejsca pod instalacje słoneczne. Dla polskiego rolnictwa to szansa na szybszy rozwój, zwiększenie przychodów i ochronę plonów. Tym bardziej, że agrofotowoltaika według opinii niemieckiego instytutu Fraunhofer ISE, nawet będąc na obecnym poziomie rozwoju osiągnęła już konkurencyjność kosztową.
Pytanie, które od początku ciśnie się do zadania: opłacalność instalacji fotowoltaicznej dla rolników?
– W 2022 r. zmieni się sposób rozliczania energii elektrycznej wyprodukowanej i dostarczonej przez prosumenta do sieci elektrycznej. Zmieni, czyli wydłuży się czas zwrotu z inwestycji, ale pod żadnym względem nie uczyni fotowoltaiki nieopłacalną.
Ile można zyskać?
– Dla dzisiejszego systemu opustów gospodarstwo prowadzące produkcję mleczną, zużywające 40 tys. kWh rocznie i inwestujące w instalację PV o wielkości 50 kWp może zyskać nawet 22 tys. zł w ciągu roku. Inwestycja zwróci się po ok. 9 latach, nawet bez dotacji. Zakładając, że żywotność instalacji wynosi 25 lat, suma całkowitych zysków przekroczy 300 tys. zł, a należy pamiętać, że tempo wzrostu cen energii jest nie do oszacowania na ten moment. Co za tym idzie, zyski mogą okazać się jeszcze większe.
Gdzie zwrócić się po dofinansowanie?
– Jeśli rolnik zamierza wykorzystywać prąd jedynie na potrzeby swojego gospodarstwa domowego, może tak, jak osoba fizyczna skorzystać z 3 tys. zł dofinansowania w programie „Mój Prąd”. Pisaliśmy tu jednak o instalacjach PV, które mają służyć zabezpieczeniu energetycznemu produkcji rolnej. Dofinansowanie dla rolnika oferuje program Agroenergia. Tegoroczna edycja wystartowała 1 października. Maksymalne dostępne dofinansowanie to 30 tys. zł przy instalacji do 30 kWp oraz 25 tys. zł dla instalacji do 50 kWp. Na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi czytamy: „1.10.2021 r. ruszy nabór w pierwszej, wdrażanej przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ze środków udostępnionych przez NFOŚiGW, części programu Agroenergia. Będzie ona dotyczyć dofinansowania mikroinstalacji fotowoltaicznych i wiatrowych oraz pomp ciepła o mocy powyżej 10 kW, ale nie większej niż 50 kW, w tym także instalacji hybrydowych oraz magazynów energii elektrycznej jako instalacji towarzyszącej zwiększającej autokonsumpcję energii w miejscu jej wytworzenia. Nabór w niej potrwa do wyczerpania środków. Część 2. programu, realizowana przez NFOŚiGW, dotyczy dofinansowania biogazowni rolniczych wraz z towarzyszącą instalacją wytwarzania biogazu rolniczego (o mocy do 500 kW) oraz małych elektrowni wodnych o mocy do 500 kW, a także towarzyszących im magazynów energii. Nabór w niej potrwa do 20.12 br. lub do wyczerpania środków”.
Jeśli nie Agroenergia to co?
– Efektywnym i mało obciążającym sposobem finansowania dla rolniczej działalności gospodarczej może się okazać leasing instalacji PV. Zostanie ona wypożyczona przez leasingodawcę do czasu spłaty całej jej wartości. Rolnik przedsiębiorca płaci miesięczne raty i może je odliczać od przychodu. Pozwala to na optymalizację podatkową i zmniejszenie obciążeń wobec urzędu skarbowego. Zakup fotowoltaiki rolnik może odliczać również od podatku rolnego nawet przez 15 lat. Ulga w podatku rolnym może wynieść nawet 25%, ale uwaga, aby z niej skorzystać rolnik musi zrezygnować z innych źródeł dofinansowania: kredytów, pożyczek i dotacji ze środków publicznych.
Zapraszam Czytelników po szczegóły i zakupy do Grupy Dekarskiej w Księżynie, która jest autoryzowanym dystrybutorem naszych produktów.
– Zachęcamy i my, dziękuję za rozmowę.
Autoryzowany dystrybutor