Wojsko i Technika Historia 2/2016

Page 1

2/2016

www.zbiam.pl

Marzec-Kwiecień cena 14,99 zł (VAT 5%) INDEX 407739 ISSN 2450-2480

Bitwa pod Garfagnana

Niezależnie od powołania w 1943 r. kolaboracyjnego rządu włoskiego faktyczną władzę we Włoszech sprawowali Niemcy: sprawami wojskowymi zajmował się Karl Wolff, a sprawami cywilnymi Rudolf Rahn…

Włosi i Niemcy uderzyli nad ranem w idealnym momencie, czyli w czasie, kiedy Amerykanie nadal znajdowali się w urzutowaniu i nie zdążyli jeszcze przejść z ugrupowania do ataku na pozycje obronne…

Index 407739

Włoska Republika Socjalna

ISSN 2450-2480

W NUMERZE:

Kampania włoska 1944-1945



Vol. II, nr 2 (4) Marzec-Kwiecień 2016; Nr 2

2/2016

www.zbiam.pl

Marzec-Kwiecień cena 14,99 zł (VAT 5%) INDEX 407739 ISSN 2450-2480

Bitwa pod Garfagnana

Niezależnie od powołania w 1943 r. kolaboracyjnego rządu włoskiego faktyczną władzę we Włoszech sprawowali Niemcy: sprawami wojskowymi zajmował się Karl Wolff, a sprawami cywilnymi Rudolf Rahn…

Włosi i Niemcy uderzyli nad ranem w idealnym momencie, czyli w czasie, kiedy Amerykanie nadal znajdowali się w urzutowaniu i nie zdążyli jeszcze przejść z ugrupowania do ataku na pozycje obronne…

Index 407739

Włoska Republika Socjalna

ISSN 2450-2480

21 /2016

W NUMERZE:

Kampania włoska 1944-1945

Na okładce: PzKpfw VI Ausf. B Tiger II. Rys. Rafał Zalewski

INDEX 407739 ISSN 2450-2480 Nakład: 14,5 tys. egz. Redaktor naczelny Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl Korekta Dorota Berdychowska Redakcja techniczna Dorota Berdychowska dorota.berdychowska@zbiam.pl Współpracownicy Władimir Bieszanow, Marius Emmerling, Michał Fiszer, Tomasz Grotnik, Wojciech Holicki, Andrzej Kiński, Leszek Molendowski, Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor, Maciej Szopa, Waldemar Waligóra, Mirosław Wawrzyński Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro Ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Anna Zakrzewska anna.zakrzewska@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata Elżbieta Karczewska elzbieta.karczewska@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2016 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie: www.zbiam.pl

spis treści BITWY I KAMPANIE

Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński, Tadeusz Wróbel

Od Rzymu do Alp. Ostatni rok kampanii włoskiej 1944-1945

4

HISTORIA

Tymoteusz Pawłowski

„Okupowany sojusznik” – Włoska Republika Socjalna

26

BROŃ PANCERNA

Leszek Molendowski

Jednostki pancerne Włoskiej Republiki Socjalnej

38

BITWY I KAMPANIE

Maciej Szopa

Bitwa pod Garfagnana, czyli „włoskie Ardeny”

50

WOJNA W POWIETRZU

Leszek Molendowski

Zapomniane dywizjony włoskie na froncie wschodnim

58

WYWIAD I KONTRWYWIAD

Piotr Sikora

Operacja „Backfire”

65

BITWY I KAMPANIE

Krzysztof Kubiak, Janusz Lizut

Wielki blef, czyli desant na twierdzę (2)

74

LOTNICTWO MORSKIE

Waldemar Waligóra

Lotnictwo zaokrętowane Australii: 1917-1947

86 3


BITWY I KAMPANIE

Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński Współpraca: Tadeusz Wróbel

Od Rzymu do Alp.

Ostatni rok kampanii włoskiej 1944-1945 O ile jeszcze o walkach na Sycylii, lądowaniu pod Salerno, zdobyciu Monte Cassino czy o walkach na przyczółku Anzio-Nettuno coś się w Polsce mówi i pisze, o tyle kampania włoska od zdobycia Rzymu 5 czerwca 1944 r. do końca wojny 8 maja 1945 r. to prawdziwa biała plama. Tymczasem zmagania na tym froncie były równie intensywne i ciężkie, jak na pozostałych dwóch głównych frontach w Europie (wschodnim i zachodnim) i również przyczyniły się do ostatecznego zwycięstwa aliantów.

W

łoski teatr działań wojennych stał się drugorzędny, zanim został w ogóle otwarty. 26 maja 1943 r. amerykańsko-brytyjski Połączony Komitet Szefów Sztabów (Combined Chiefs of Staffs) rozkazał gen. Dwightowi D. Eisenhowerowi przeprowadzenie desantu we Francji wiosną 1944 r. i otwarcie frontu działań wojennych przeciwko Niemcom w Europie Zachodniej. Niecałe dwa miesiące

4

później, 9 lipca 1943 r., rozpoczęła się operacja „Husky” – alianckie lądowanie na Sycylii. Jednakże po decyzji z 26 maja Włochy miały stać się drugorzędnym teatrem działań wojennych, ukierunkowanym na wyeliminowanie Włoch z wojny, a następnie odciągnięcie niemieckich sił z frontu wschodniego – i później także z frontu zachodniego, kiedy tylko ten ostatni zostanie otwarty. Nie bez znaczenia było też zajęcie baz

lotniczych w południowych Włoszech do prowadzenia strategicznych bombardowań południowych Niemiec, Austrii i ważnych obiektów na okupowanych przez Niemcy terenach od Polski po Bałkany. W czasie konferencji „Quadrant” w Quebec w sierpniu 1943 r. ustalono, że kampania włoska będzie składała się z trzech faz: wyeliminowania Włoch z wojny i zajęcia terenów na południe od Rzymu, zdobycia Rzymu, Sardynii i Korsyki, a później wiązania sił niemieckich w północnych Włoszech w celu stworzenia korzystniejszych warunków do lądowania w Normandii w ramach operacji „Overlord” oraz do lądowania w południowej Francji w ramach operacji „Anvill” (której kryptonim później zmieniono na „Dragon”). Co do tego ostatniego kierunku działania nie było pełnej zgody, Brytyjczycy bowiem chcieli natarcia przez Alpy do Austrii i południowych


BITWY I KAMPANIE

Dowódca GA „C” Kesselring postanowił kontynuować obronę we Włoszech na umocnieniach Linii Gotów…

no. Linia frontu przebiegała niemal dokładnie ze wschodu na zachód i jej drugi koniec znajdował się nieco na południe od Pescary na wybrzeżu Adriatyku. Od tego dnia natarcie IV Korpusu wzdłuż zachodniego wybrzeża Włoch ponownie poprowadziła 36. DP, wzmocniona 753. batalionem czołgów i 636. dywizjonem samobieżnych dział przeciwpancernych (niszczycieli czołgów). 117. dywizjon rozpoznawczy został wysłany przed czołem dywizji jako oddział wydzielony, mający wykrywać aktywność nieprzyjaciela na głównej osi pościgu. IV Korpus 11 czerwca zluzował VI Korpus, który został odesłany na tyły w celu jego przygotowania do lądowania w południowej Francji. Została z niego wyłączona 34. DP, przekazana do II Korpusu. Natomiast IV Korpus czasowo wykorzystywał do natarcia teksańską 36. DP, nim i ona musiała zostać oddana do sił wydzielonych do inwazji na południową Francję. Prawe skrzydło 36. DP osłaniała zorganizowana doraźnie Grupa Bojowa „Ramey”, dowodzona przez gen. bryg. Rufusa S. Rameya, składająca się z 91. dywizjonu rozpoznawczego, 3. batalionu 141. pułku piechoty z 36. DP oraz z samodzielnego 59. dywizjonu artylerii samobieżnej (haubice M7 kalibru 105 mm). Zadaniem bliższym 36. DP było zdobycie Grosetto, ważnego węzła komunikacyjnego, położonego około 140 km na północny zachód od Rzymu. W czasie natarcia w kierunku Grosetto Amerykanie zdobyli dwa składy paliw pełne benzyny, w tym jeden duży w porcie San Stefano. W porcie przy nabrzeżach leżały wraki statków, ale oddziały inżynieryjne natychmiast wzięły się do pracy, by umożliwić rozładunek zaopatrzenia dla 5. Armii w San Stefano – przynajmniej z mniejszych

wkrótce natrafił na elementy tej dość wartościowej jednostki. Niemiecki opór na północ od Grosetto stopniowo tężał, znacząco spowalniając tempo amerykańskiego natarcia. Dalej na wschód amerykański II Korpus został 10 czerwca zluzowany przez francuski korpus CEFI gen. por. Juina. Natarcie korpusu poprowadziła 1. Dywizja Zmotoryzowana i 3. Dywizja Algierska, wsparte amerykańską 13. Brygadą Artylerii Polowej. 12 czerwca Francuzi obeszli jezioro Bolsena z obu jego stron, by do 17 czerwca posunąć się kolejne 25 km na północ, opóźniani przez wycofujące się wojska niemieckie. 20 czerwca francuski korpus podszedł do rzeki Orcia, ale w tym momencie zaczęło się wycofywanie go z linii w celu skoncentrowania do udziału w lądowaniu w południowej Francji. Z kolei po wschodniej stronie Półwyspu Apenińskiego brytyjska 8. Armia w drugiej połowie czerwca zajęła Orvieto i Terni. W tym momencie siły stron we Włoszech były dość wyrównane. Niemiecka 14. Armia dysponowała dziewięcioma dywizjami wobec sześciu

…potrzebował jednak czasu na ich ukończenie. Rozkazał zatem opóźnić postępy aliantów do jesieni.

jednostek pływających. Starcie z niemiecką 162. DP, złożoną z byłych sowieckich jeńców narodowości turkiestańskiej, nie spowodowało zatrzymania natarcia 36. DP, która wkroczyła do Grosetto 15 czerwca. 17 czerwca francuski kontyngent wojskowy liczący 9500 żołnierzy dokonał desantu na wyspę Elba położoną pomiędzy Korsyką a Włochami, opanowując ją w ciągu jednego dnia. Zdobycie wyspy nie miało większego znaczenia militarnego, ale przekonało feldmarszałka Kesselringa, że alianci mogą powtórzyć desant na tyłach jego wojsk, jak pod Anzio-Nettuno. Taka obawa spowodowała zatrzymanie 16. Dywizji Grenadierów Pancernych w odwodzie, na wypadek alianckiego lądowania. Jednakże szybko posuwający się amerykański IV Korpus

amerykańskich, pozostałych w 5. Armii (siódma – 91. DP – właśnie przybywała) i trzech brytyjskich w XIII Korpusie. Z kolei niemiecka 10. Armia na wschodzie miała do dyspozycji osiem dywizji wobec pięciu brytyjskich w X Korpusie i dwóch polskich w II Korpusie gen. Andersa. Pozostałe jednostki 15. Grupy Armii bądź to wydzielono do lądowania w południowej Francji, bądź też wycofano na tyły w celu uzupełnienia i wypoczynku. Co prawda alianckie dywizje utrzymujące linie miały stany zbliżone do etatowych – zarówno w ludziach, jak i sprzęcie – niemieckie dywizje zaś były dalekie od tego, to jednak ów stosunek sił nie gwarantował szybkiego natarcia w trudnym włoskim terenie. Do 21 czerwca 1944 r. pościg się zakończył, a alianckie dywizje zostały powstrzymane nie-

9


HISTORIA

Tymoteusz Pawłowski

Wrzesień 1943 r.: Polizia dell’Africa Italiana – Włoska Policja Afrykańska (wygnana przez aliantów do Europy) – pilnuje porządku w Rzymie. Działo przeciwpancerne na drugim planie jest niemieckie.

„Okupowany sojusznik”

– Włoska Republika Socjalna W 1943 r. Włochy uległy aliantom, a król Wiktor Emanuel III zadecydował o porzuceniu III Rzeszy. Inaczej postąpił Benito Mussolini, wódz partii faszystowskiej, który kontynuował walkę u boku Niemców. Zorganizował państwo, armię, siły bezpieczeństwa – zadziwiająco skuteczne jak na warunki, w których przyszło im istnieć.

W

iosną 1943 r. państwa Osi poniosły największą w historii sojuszu klęskę wojenną, która już wkrótce miała zadecydować o ich upadku. 12 maja aliantom poddali się Niemcy walczący w Afryce, a dzień później Włosi. Do alianckiej niewoli poszła cała Grupa Armii – ponad ćwierć miliona żołnierzy, pół na pół: Niemców i Włochów. Równie poważne straty co armia lądowa poniosło lotnictwo państw Osi i włoska marynarka wojenna, jednak to nie utrata wojsk była decydująca. Dużo ważniejsze okazało się wyparcie Włochów i Niemców z Afryki. 10 lipca rozpoczął się desant aliantów na Sycylię. Amerykanie lądujący na południu wyspy mieli związać walką wroga i uniemożliwić mu odwrót, a Brytyjczycy mieli przebić się na północ, do Messyny, i uniemożliwić obrońcom wycofanie się. Do zniszczenia armii sycylijskiej jednak nie doszło; do niewoli trafiło około 50% jej żołnierzy – około 100 000 Włochów i 5000 Niemców. Jeńców niemieckich było nie-

26

wielu, wcześniej bowiem od Włochów przerwali walkę i rozpoczęli odwrót. Udało się ujść 40 000 Niemców wraz ze sprzętem (wywieźli kilkanaście tysięcy ton zapasów, w tym 47 czołgów) oraz 60 000 Włochów. Messyna została zdobyta 17 sierpnia.

Kapitulacja 25 lipca Benito Mussolini został zastąpiony na stanowisku premiera przez marszałka Pietro Badoglio. Rozpoczął on rozmowy z aliantami na temat zawieszenia broni. Były one utrudnione przez Brytyjczyków, którzy mieli chęć raczej zniszczyć potencjał Włoch niż wykorzy-

stać go w wojnie przeciwko Niemcom, oraz niezbyt przemyślaną deklarację prezydenta Roosevelta na temat bezwarunkowej kapitulacji. Próby negocjacji warunków owej bezwarunkowej kapitulacji trwały kilka wrześniowych dni i sprawiły, że rozmowy włosko-alianckie przestały być tajemnicą. Zawieszenie broni podpisano w Cassibile na Sycylii 3 września 1943 r., a ich najważniejszym warunkiem było przystąpienie włoskich sił zbrojnych – od 8 września – do walki przeciwko Niemcom. Dla wzmocnienia antyniemieckiej obrony włoskiej stolicy do Rzymu miała być przerzucona brytyjska dywizja spadochronowa. Alianckie obietnice okazały się płonne – gdy ogłoszono zawieszenie broni, Włosi nie dostali żadnej pomocy od aliantów. A była im potrzebna, Niemcy byli bowiem przygotowani do kapitulacji Rzymu i szykowali się do rozbrojenia armii włoskiej. Już od maja 1943 r. niemiecki OKW – Sztab Generalny – pracował nad zmniejszeniem skutków ewentualnego wyjścia Włoch z wojny. Najważniejszy był plan „Alarich”, czyli opanowania Włoch. Plan „Konstantin” polegał na rozbrojeniu Włochów na Bałkanach, „Siegfried” – rozbrojeniu włoskich sił okupacyjnych w południowej Francji, „Nürnberg” – osłonę na linii Pirenejów, „Kopenhagen” – osłonę na linii Alp. W lipcu opracowano kolejne warianty: „Achse” – przechwycenia włoskiej floty, „Echse” – uwolnienia Mussoliniego, „Student” – zdobycia Rzymu czy „Schwartz” – pojmania rządu włoskiego. Od czasu porażki w Afryce stacjonowały w Italii cztery niemieckie dywizje. W czasie walk na Sycylii na Półwysep Apeniński przybyły trzy dywizje grenadierów pancernych, a dywizja spadochronowa – na Sycylię. Jednocześnie nad granicę z Włochami ściągano wszystkie dostępne rezerwy, co uniemożliwiło Niemcom zamianę

Rzym był obsadzony przez doświadczone i bitne włoskie wojska: strzelców alpejskich i 12. DP „Sassari”. Nie stanowiło to najlepszego wyboru – obie formacje łączyło z Niemcami braterstwo broni i nie chciały one strzelać do dawnych sojuszników; wolały znaleźć porozumienie.


BROŃ PANCERNA

Leszek Molendowski Wizyta Benito Mussoliniego w batalionie „Leonessa”, 18 grudnia 1944 r.

formacji „Płonących bagnetów” wywodzących się z „Czarnych Koszul”, znanych również jako „Muszkieterowie Duce”. Wódz włoskich faszystów zazdrościł Hitlerowi jego elitarnej dywizji pancernej, która nosiła imię Führera. Nie bez powodu nowa włoska dywizja również otrzymała numer pierwszy. Sprzęt, który został przysłany do Chiusi w maju 1943 r., był fabrycznie nowy. W pierwszym transporcie przybyło 12 czołgów PzKpfw IV Ausf. G, 12 PzKpfw III Ausf. N, 12 dział samobieżnych StuG III Ausf. G oraz 24 armaty przeciwlotnicze FlaK 37 kalibru 88 mm. Już w początkach formowania włoskiej dywizji pancernej pojawiły się problemy z dowództwem Armii Królewskiej, które podejrzliwie

Jednostki pancerne Włoskiej Republiki Socjalnej Marszałek Rodolfo Graziani, minister obrony narodowej Włoskiej Republiki Socjalnej (Repubblica Sociale Italiana, RSI), planował sformowanie z niemiecką pomocą dziesięciu dywizji grenadierów pancernych i pięciu dywizji pancernych. Plany te bardzo szybko okazały się mrzonką. Faktycznie udało się utworzyć tylko kilka słabo wyposażonych batalionów pancernych.

J

edyną dywizję pancerną z prawdziwego zdarzenia zaczęto tworzyć w armii włoskiej w porozumieniu z Niemcami w 1943 r. na wzór niemieckich dywizji pancernych Waffen SS. Formowanie dywizji pancernej „Czarnych Koszul” rozpoczęło się na początku wiosny 1943 r. z powracających z frontu wschodniego batalionów elity „Czarnych Koszul”, czyli batalionów, które nosiły na naszywkach literkę „M” jak Mussolini. Niedobitki kilku takich batalionów wraz ze świeżymi ochotnikami i rekrutami stały się podstawą do utworzenia w Campagnano (na północ od Rzymu) 1. Dywizji Pancernej „Czarnych Koszul” „M”. Łącznie zebrano około 5700 oficerów i żołnierzy, którzy rozpoczęli szkolenie na początku maja 1943 r. Nie bez powodu wybór włoskich kół rządowych padł na żołnierzy „Czarnych Koszul”. Uważano ich za najbardziej oddanych reżimowi faszystowskiemu i samemu Benito Mussoliniemu, a tym samym bardziej pewnych politycznie. Żołnierze tej formacji byli też uważani za bardziej doświadczonych, zmotywowanych i lepszych w walce niż jednostki Armii Królewskiej (Regio Esercito). Zwierzchność nad dywizją również powierzono kadrze dowódczej wywodzącej się z „Czarnych Koszul”, a dowódcą został generał Alessandro Lusana. Gorącym zwolennikiem i opiekunem powstania tejże dywizji był Re-

38

ichsführer SS Heinrich Himmler, który osobiście obiecał wsparcie w jej formowaniu i szkoleniu. Niemcy przysłali instruktorów – zarówno z Wehrmachtu, jak i z Waffen SS. Mussolini nalegał i starał się o to, żeby jak najwięcej stanowisk oficerskich było obsadzanych przez ludzi z jego osobistej gwardii przybocznej, całkowicie bezużytecznej do tej pory

patrzyło na tworzenie się u jej boku elitarnego związku taktycznego wiernego przede wszystkim Benito Mussoliniemu, partii faszystowskiej oraz niemieckiemu sojusznikowi. Poza tym nowa jednostka otrzymywała nowoczesne uzbrojenie i sprzęt wojskowy prosto z niemieckich fabryk, a w tym czasie formowana na nowo 135. Dywizja Pancerna „Ariete II” dostawała na wyposażenie włoskie czołgi M15/42, ustępujące pod każdym względem wozom niemieckim. Dywizja składała się z Gruppo Carri „Leonessa” (pułku czołgów), Gruppo battaglioni CCNN „M” „Taglimento” (pułku piechoty) sformowanego z weteranów frontu wschodniego, Gruppo battaglioni CCNN „M” „Montebello”

Oficerowie batalionu pancernego „Leonessa” w mundurach Narodowej Gwardii Republikańskiej przy sprzęcie; koszary Via Asti w Turynie.


BITWY I KAMPANIE

Maciej Szopa

Bitwa pod Garfagnana, czyli „włoskie Ardeny” Przeprowadzona w ostatnich dniach grudnia 1944 r. bitwa w górzystym, leśnym rejonie Garfagnana pod wieloma względami przypominała niemiecką operację prowadzoną w tym samym niemal czasie w Ardenach. Różnicę stanowił jednak znacznie mniejszy rozmach – to zapewne właśnie dzięki niemu wojskom Osi udało się uzyskać sukces, przynajmniej lokalny.

24

lipca 1943 r. w obliczu kolejnej klęski wojsk włoskich, tym razem już na własnej ziemi, czego efektem była utrata Sycylii, Wielka Rada Faszystowska ogłosiła usunięcie Benito Mussoliniego z funkcji przewodniczacego partii. Następnego dnia rezygnację duce z funkcji dyktatora państwa przyjął król Włoch – Wiktor Emanuel III. Ustępujący dyktator został aresztowany. Jego miejsce, z misją porozumienia się z aliantami zachodnimi, przejął były szef sztabu armii włoskiej (zdymisjonowany dwa lata wcześniej za klęskę

50

Żołnierze “kolorowej” 92. DP powracający z sukcesem z patrolu, z niemieckim jeńcem.

w Grecji) generał Pietro Badoglio. Rokowania z mocarstwami zachodnimi trwały przez cały sierpień, aż wreszcie 8 września 1943 r. Włochy zgodziły się podpisać bezwarunkową kapitulację. Dotychczasowy sojusznik Rzymu był jednak przygotowany na taki rozwój wydarzeń. Niemieckie wojska – stacjonujące dotąd na Półwyspie Apenińskim dla jego obrony przez idącym z południa przeciwnikiem – błyskawicznie zaczęły przejmować kontrolę nad terenami nie zajętymi jeszcze przez aliantów. 22 dywizje zadziałały według przygotowanego uprzednio planu, jako że rezygnacja Włochów z walki była brana pod uwagę. Wszelkie przejawy oporu wobec tych działań bezlitośnie miażdżono, zarówno w Italii, jak i na Bałkanach. Niemcy czuli się do tego uprawnieni w obliczu – obrzydliwego ich zdaniem – aktu zdrady. Chcieli także dać byłym sojusznikom czytelny sygnał, aby tym sprawniej opanować pogarszającą się sytuację. Wielu z tych, którzy przeciwstawiali się Niemcom, ginęło; innym okazano skrajny brak szacunku – ponad 600 tys. żołnierzy zostało wysłanych do Niemiec jako niewolnicza siła robocza. W tej sytuacji wielu Włochów

dotychczas sympatyzujących z Niemcami ostatecznie się do nich zraziło, a niedawni sojusznicy zaczęli być postrzegani jako okupanci. Już 10 września armia niemiecka przejęła kontrolę nad Rzymem, zmuszając króla i rząd Badogliego do ewakuacji do Brindisi (ewakuacji władz niedawnej potęgi morskiej dokonano na pokładzie brytyjskich okrętów, co było tym bardziej upokarzające). Dwa dni później oddział specjalny SS dowodzony przez sturmbannführera Otto Skorzenny’ego odbił przetrzymywanego niedaleko Rzymu Mussoliniego, który został przewieziony do kwatery Hitlera w Rastenburgu i ,,namówiony” do kontynuowania walki u boku III Rzeszy. Było jasne, że Mussoliniemu trudno będzie odzyskać dawne znaczenie jako wodzowi drugiej potęgi Osi w Europie, a jego rola zostanie zredukowana do niemieckiego pionka, pomagającego w utrzymaniu granicy jak najdalej na południe od Niemiec. 23 września Mussolini wrócił do ojczyzny, gdzie proklamował Włoską Republikę Socjalną. Jej stolicą ogłoszono Rzym, jednak z przyczyn praktycznych władze tego marionetkowego państwa pozostały w miejscowości Salò w północnych


WOJNA W POWIETRZU

Leszek Molendowski

Zapomniane dywizjony włoskie na froncie wschodnim

Pomimo bezwarunkowej kapitulacji Włoch 8 września 1943 r. znaczna część włoskiego personelu latającego nadal brała udział w drugiej wojnie światowej, walcząc w składzie Narodowego Lotnictwa Republikańskiego (Aeronautica Nazionale Repubblicana) u boku III Rzeszy lub Włoskich Lotniczych Sił Współwalczących (Aviazione Co-Belligerante Italiana) razem z aliantami. Najczęstszymi powodami dokonywanych wyborów były przekonania polityczne, więzy koleżeńskie oraz miejsce pobytu rodziny; tylko sporadycznie decydowało bazowanie jednostki w dniu kapitulacji.

N

arodowe Lotnictwo Republikańskie miało własną organizację i dowodzenie, ale – tak jak całe Siły Zbrojne Włoskiej Republiki Socjalnej – operacyjnie było podporządkowane Naczelnemu Dowódcy Sił Osi we Włoszech (dowódcy niemieckich wojsk na Półwyspie Apenińskim, dowódcy Grupy Armii „C”) marszałkowi Albertowi Kesselringowi oraz dowódcy 2. Floty Powietrznej feldmarszałkowi Wolframowi von Richthofenowi. W. von Richthofen zamierzał wcielić Narodowe Lotnictwo Republikańskie do Luftwaffe jako „Legion Włoski”, aby mieć je pod pełną kontrolą. Jednak po zdecydowanych interwencjach Mussoliniego u Hitlera feldmarszałek Wolfram von Richthofen został odwołany i zastąpiony przez generała Maximiliana Rittera von Pohla. W Narodowym Lotnictwie Republikańskim, na którego czele stanął legendarny as myśliwski płk Ernesto Botta, utworzono dowództwo i sztab oraz dowództwa: lotnictwa myśliwskiego, torpedowo-bombowego i transportowego, artylerii przeciwlotniczej, jednostek spadochronowych i przeciwdesantowych, Akademię Lotniczą, centrum szkolenia i doskonalenia pilotów myśliwskich, centrum szkolenia dla załóg

58

samolotów torpedowych, bombowych i transportowych. Obszar Włoskiej Republiki Socjalnej podzielono na trzy strefy odpowiedzialności: 1. Zona Aerea Territoriale Milano (Mediolan), 2. Zona Aerea Territoriale Padova (Padwa) i 3. Zona Aerea Territoriale Firenze. Samoloty Narodowego Lotnictwa Republikańskiego nosiły na górnych i dolnych po-

Włoskie samoloty transportowe Savoia-Marchetti SM.81 na lotnisku w Immola w południowo-wschodniej Finlandii, gdzie dywizjon „Terraciano” stacjonował od 16 czerwca do 2 lipca 1944 r.

wierzchniach skrzydeł znaki w postaci dwóch stylizowanych pęków rózg liktorskich w kwadratowej obwódce. Początkowo malowano je wprost na tle kamuflażu, białą farbą, ale wkrótce zmieniono kolor znaku na czarny i umieszczano go na białym tle. Z czasem wprowadzono uproszczoną formę znaku, malując tylko czarne elementy wprost na tle kamuflażu – szczególnie na górnych powierzchniach skrzydeł. Po obu stronach tylnej części kadłuba (czasami w okolicach kabiny pilota) nanoszono znak w postaci włoskiej flagi państwowej z żółtą obwódką (ząbkowaną na krawędziach: górnej, dolnej i tylnej). Taki sam znak, tylko znacznie mniej-

Szef sztabu Narodowego Lotnictwa Republikańskiego ppłk Arrigo Tessari w czasie przemówienia do lotników na lotnisku w Lonate Pazzolo.


WYWIAD I KONTRWYWIAD

Piotr Sikora

Operacja „Backfire” Kiedy w lutym 1939 r. niespełna trzydziestodwuletni naukowiec John Brittain odpływał na Jamajkę, nie spodziewał się, że badania, w jakie został włączony, okażą się nie tylko ciekawe oraz pionierskie, otworzą przed nim nowe horyzonty – ale także zupełnie zmienią przebieg jego kariery i niestety również, w pewnym sensie, zadecydują o jej szybkim i tragicznym zakończeniu.

T

en niezwykle uzdolniony chemik urodził się 5 września 1907 r. w Harrow, dzielnicy Londynu. Bardzo szybko dały znać o sobie jego spore zdolności oraz ogromna pasja do zdobywania i systematycznego poszerzania wiedzy. Kiedy w 1926 r. kończył prestiżową szkołę imienia króla Edwarda VII w Lytham, drzwi Uniwersytetu królowej Wiktorii w Manchesterze stały przed nim otworem. W krótkim czasie miał już w swym dorobku licencjacki stopień naukowy, pierwszej klasy nagrodę w dziedzinie chemii, nagrodę uniwersytecką połączoną ze stypendium, nagrodę Instytutu Badawczego Daltona w postaci kolejnego stypendium oraz

kilka innych mniejszych i większych wyróżnień. Trafił do Laboratorium Badań Koloidalnych imienia Thomasa Grahama; w 1930 r. uzyskał tytuł magistra inżyniera. Dwa lata później John Brittain wraz z D. C. Henrym opublikował wyniki swych badań w dziedzinie elektroforezy1), broniąc jednocześnie doktorat. W latach 1932-1933 był sekretarzem uniwersyteckiego Towarzystwa Chemicznego, pracując zarazem w laboratorium badań chemiczno-fizycznych dotyczących ładunków wybuchowych na terenie Wydziału Badawczego w Woolwich. Po przybyciu na Karaiby w roli głównego specjalisty do spraw materiałów wybuchowych,

od czerwca 1939 r. uczestniczył w projekcie kierowanym przez sir Alwyna Crow, mającym na celu testowanie przeciwlotniczych pocisków rakietowych krótkiego zasięgu UP (Unrotated Projectile) dla brytyjskiej marynarki wojennej. W wykonywaniu obowiązków Brittainowi towarzyszył też Duncan Sandys, zięć Winstona Churchilla. W zbliżonym okresie brał udział również w pracach nad 3-calowymi rakietami przeciwlotniczymi dla wyrzutni „Z-Battery”. Współpraca z Crowem musiała układać się nader pomyślnie, skoro już w lipcu 1939 r. Brittaina przeniesiono do Ośrodka Rozwoju Pocisków (Projectile Development Establishment) w Fort Halstead, które-

Stacja elektryczna w Schwandorfie, 26 lipca 1945 r.

65


LOTNICTWO MORSKIE

Krzysztof Kubiak, Janusz Lizut

2

Wielki blef,

czyli desant na twierdzę

9 maja 1940 r. przygotowania do inwazji były zakończone. Jednostki zajęły pozycje wyjściowe do ataku. Niemieccy agenci na terytorium Belgii potwierdzali, że w garnizonach panuje spokój. Ostatnie słowo w sprawie terminu ofensywy należało do natury. Po południu służba meteorologiczna Wehrmachtu ogłosiła prognozę – w ciągu najbliższych dni pogoda nad zachodnią Europą miała być słoneczna. Hitler z miejsca odznaczył meteorologa. Krótko przed 22:00 nadano hasło „Danzig” – zakodowany sygnał do uderzenia na Belgię.

W

ieczorem na leżących na peryferiach Kolonii lotniskach Ostheim i Butzweilerhof powtarzały się podobne sceny. Po zmroku na terenie bazy wygaszono większość świateł z wyjątkiem niewielkich lampek osłoniętych czarnym papierem, żeby światło nie było widoczne z powietrza. Na sennym zazwyczaj lotnisku zaczął się ożywiony ruch. Obsługa naziemna wytoczyła z hangarów szybowce. Szaroczarne DFS 230 pozbawiono znaków rozpoznawczych w nadziei, że obrońcy – nie widząc oznaczeń państwowych – w pierwszej chwili nie otworzą ognia do zbliżających się maszyn. Wokół szybowców zgromadzili się fallschirmjäger w pełnym oporządzeniu. Założyli szarozielone kombinezony (tzw. worki na kości), a na wierzch wszystko, czego nie zabierali ze sobą podczas zrzutu z samolotów – wyposażenie takie jak: plecak, torba na granaty, pas z amunicją, łopatka w pokrowcu itd. Hełmy dla lepszego kamuflażu pokryto błotem. Tuż przed startem ponownie przypięto insygnia. Grupa „Granit” rozpoczęła załadunek wcześniej niż inne. Na dany sygnał żołnierze w ustalonej kolejności zajęli miejsca w szybowcach, siadając okrakiem

74

na środkowej belce-ławce. Pozostałą wolną przestrzeń wypełniał specjalistyczny sprzęt saperski – oprócz ładunków kumulacyjnych m.in. bomby trotylowe i miotacze ognia. Przed startem rozdawano tabletki pervitinu, które miały poprawiać koncentrację i zapobiegać zmęczeniu. Przed 22:00 piloci zameldowali gotowość do startu. Wówczas Witzig kazał swojej grupie

Szybowce desantowe DFS 230 wykorzystywano od maja 1940 r. do końca wojny. Ostatnie loty na szybowcach tego typu wykonano wiosną 1945 r. do oblężonego przez Armię Czerwoną Wrocławia.

wysiadać. Nie wiadomo, czy przed prawdziwym startem zaplanował coś w rodzaju próby generalnej, czy z przejęcia zapomniał odczytać rozkaz. Ponownie zebrał ludzi i wygłosił krótkie przemówienie. Dopiero wówczas uczestnicy akcji dowiedzieli się, że ich cel znajduje się w Belgii. Nazwę obiektu, który mieli szturmować, poznali dopiero po fakcie. O 3:00 odpoczywających na płycie lotniska poderwał nowy rozkaz. Spadochroniarze po raz drugi tej nocy wsiedli do szybowców. Ich misja się rozpoczęła – tym razem ostatecznie. Plan operacji był następujący: szybowce holowane przez samoloty miały wznieść się na wysokość 2600 m, przed przekroczeniem granicy niemieckiej zwolnić hole i skierować się ku poszczególnym celom, by o świcie wylądować nad brzegiem Kanału Alberta. Po wylądowaniu spadochroniarze mieli uderzyć na poszczególne obiekty według ustalonego planu. Cztery

Most Veldwezelt nad Kanałem Alberta. W wyniku doświadczeń wyniesionych z Wielkiej Wojny wszystkie tego rodzaju belgijskie konstrukcje wznoszone po 1918 r. były już w fazie budowy fortyfikowane i wyposażane w specjalne komory do złożenia ładunków wybuchowych przeznaczonych do ich wysadzenia.


LOTNICTWO MORSKIE

Waldemar Waligóra

Lotnictwo zaokrętowane Australii: 1917-1947 Królewska Marynarka Wojenna Australii (Royal Australian Navy, RAN) została utworzona 10 lipca 1911 r., a pierwszy własny okręt przybył do Australii 4 października 1913 r. W tym miesiącu do portu w Sydney uroczyście wpłynęły: krążownik liniowy Australia, krążowniki Sydney, Melbourne i Encounter (pożyczony przez Royal Navy) oraz trzy australijskie niszczyciele.

P

ierwsze plany marynarki australijskiej związane z lotnictwem datowane są na czerwiec 1913 r., kiedy to sugerowano utworzenie trzech baz (po dwie-trzy maszyny latające) dla wodnosamolotów na północy kontynentu. Rozważania trwały do wybuchu pierwszej wojny światowej, podczas której pomysł nie uzyskał aprobaty rządu. W tym okresie australijskie krążowniki, działając bojowo wraz z Royal Navy (RN) głównie w Europie, zdobyły praktyczne doświadczenia we współpracy z lotnictwem. Pierwszym był krążownik Brisbane, na którego pokładzie między kwietniem a 11 maja 1917 r. bazował wodnosamolot Sopwith Baby (nr seryjny N1014), otrzymany w Kolombo z brytyjskiego transportowca wodnosamolo-

86

Start samolotu myśliwskiego Sopwith Camel z platformy krążownika Sydney w maju 1918 r.

tów Raven II. Oba okręty poszukiwały od kwietnia 1917 r. niemieckich raiderów Wolf i Seadler na Oceanie Indyjskim; wodnosamolot wykonał w dniach 9-11 maja sześć lotów rozpoznawczych. W celu obrony przed niemieckimi sterowcami atakującymi brytyjskie miasta, ale też okręty na Morzu Północnym, admiralicja brytyjska przyjęła w 1916 r. do służby samolot myśliwski Sopwith Pup. Jego wyjątkowo krótki rozbieg do startu spowodował, że w czerwcu 1917 r. nad dziobową wieżą działową krążownika Yarmouth nadbudowano drewnianą platformę, z której myśliwiec odbył pomyślny start. Już 21 sierpnia, startując z krążownika, pilot Pupa zestrzelił Zeppelina nad Morzem Północnym. Te fakty zdecydowały o wyposażeniu w platformy startowe większości krążowników. W szczególności australijski Sydney w czasie remontu prowadzonego od sierpnia do listopada 1917 r. otrzymał pierwszą obracaną platformę startową o długości 4,9 m nad działem dziobowym. Po stawieniu się na kotwicowisku w Scapa Flow i wypożyczeniu od krążownika Dublin samolotu (9931), 8 grudnia 1917 r. z Sydney odbył się pierwszy start samolotu z australijskiego okrętu, a 17 grudnia start powtórzono – tym razem obracając platformę pod wiatr. W lutym 1918 r. okręt otrzymał nowy myśliwiec Sopwith 2F1 Camel (pierwszy start 27 lutego, N6635) i 1 czerwca wysłał ten typ samolotu (N6783) w powietrze

przeciw dwóm niemieckim maszynom, co uznaje się za pierwszy atak samolotu zaokrętowanego na niemieckie samoloty. Krążownik liniowy Australia otrzymał pod koniec 1917 r. platformy startowe o długości 9,14 m na wieżach artylerii głównej P i Q (na śródokręciu). 18 grudnia wykonano próbny start samolotu myśliwskiego Sopwith Pup (N6446), a 8 marca 1918 r. wypuszczono w powietrze większą maszynę – samolot rozpoznawczy Sopwith 1 ½ Strutter (N5644), na razie bez obserwatora i ciężkiej radiostacji. Już w pełni dociążona maszyna wzbiła się w powietrze z platformy 4 kwietnia; od lata wielkie okręty artyleryjskie RN miały na wyposażeniu samoloty rozpoznawcze i myśliwskie. Australia bazowała na wieży P (lewa burta) dwumiejscowy rozpoznawczy Strutter (A6968, później F7562), a na wieży Q (sterburta) myśliwski jednomiejscowy Camel. Krążownik Melbourne również współdziałał z RN na wodach europejskich; w marcu 1918 r. wyposażono go w 4,9 m platformę obrotową nad dziobową wieżą działową. Od 16 kwietnia miał na wyposażeniu samolot myśliwski Camel (N6756), którego pierwszy start odbył się 10 maja. W związku z brakiem zaplecza lotniczego w Australii (RAN nie posiadała nawet lotniska) przed powrotem z Wielkiej Brytanii samoloty z australijskich krążowników zdjęto – nastąpiło to do końca stycznia 1919 r.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.