Wojsko i Technika Historia numer specjalny 4/2017

Page 1

www.zbiam.pl

W NUMERZE:

Czołg lekki M24 Chaffee

NUMER SPECJALNY 4/2017 Lipiec-Sierpień cena 14,99 zł (VAT 5%) INDEX 409138 ISSN 2450-3495

Pogromcy U-Bootów

Wojna sześciodniowa 1967

Winston Churchill powiedział: Jedyną rzeczą, której bałem się podczas wojny, było zagrożenie ze strony U-Bootów. Walka z „szarymi wilkami” Dönitza trwała od pierwszych do ostatnich dni drugiej wojny światowej…

Strona izraelska mocno wierzyła, że w 1967 r. uda się uniknąć większego konfliktu zbrojnego z Egiptem – jednak wroga i agresywna retoryka stosowana przez prezydenta Nasera bardzo szybko zmieniła to przekonanie…

INDEX: 409138 ISSN: 2450-3495


Vol. III, nr 4 (11) Lipiec-Sierpień 2017; Nr 4

www.zbiam.pl

1 NUMER SPECJALNY 4/2017

W NUMERZE:

Czołg lekki M24 Chaffee

NUMER SPECJALNY 4/2017 Lipiec-Sierpień cena 14,99 zł (VAT 5%) INDEX 409138 ISSN 2450-3495

Pogromcy U-Bootów

Wojna sześciodniowa 1967

Winston Churchill powiedział: Jedyną rzeczą, której bałem się podczas wojny, było zagrożenie ze strony U-Bootów. Walka z „szarymi wilkami” Dönitza trwała od pierwszych do ostatnich dni drugiej wojny światowej…

Strona izraelska mocno wierzyła, że w 1967 r. uda się uniknąć większego konfliktu zbrojnego z Egiptem – jednak wroga i agresywna retoryka stosowana przez prezydenta Nasera bardzo szybko zmieniła to przekonanie…

INDEX: 409138 ISSN: 2450-3495

Na okładce: czołg lekki M24 Chaffee. Rys. Rafał Zalewski INDEX 409138 ISSN 2450-3495 Nakład: 14,5 tys. egz. Redaktor naczelny Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl Korekta Dorota Berdychowska Redakcja techniczna Dorota Berdychowska dorota.berdychowska@zbiam.pl Współpracownicy Władimir Bieszanow, Marius Emmerling, Michał Fiszer, Tomasz Grotnik, Wojciech Holicki, Andrzej Kiński, Leszek Molendowski, Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor, Maciej Szopa Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro Ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Anna Zakrzewska anna.zakrzewska@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2017 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie: www.zbiam.pl

spis treści MONOGRAFIA PANCERNA

Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński Czołg lekki M24 Chaffee

4

WOJNA NA MORZU

Tomasz Szlagor Pogromcy U-Bootów. Lotnictwo w walce z okrętami podwodnymi Kriegsmarine (1)

18

MONOGRAFIA LOTNICZA

Leszek A. Wieliczko Curtiss P-40 (3)

33

MONOGRAFIA MORSKA

Grzegorz Nowak Amerykańskie krążowniki lekkie typu Brooklyn (2)

42

ARTYLERIA

Jędrzej Korbal Boforsy to nie wszystko (2)

54

HISTORIA

Mateusz Zielonka Rosyjskie kolaboracyjne formacje wojskowe przy Wehrmachcie i Waffen-SS (1)

66

KONFLIKTY ZBROJNE

Konrad Szelest Zabójczy blitzkrieg. Wojna Sześciodniowa 1967

78

OBRONA PRZECIWRAKIETOWA

Tomasz Szulc Radzieckie i rosyjskie niestrategiczne systemy przeciwlotniczo-przeciwrakietowe (1)

88 3


Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński

Czołg lekki M24 Chaffee W chwili kiedy Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny w grudniu 1941 r., czołgi lekkie stanowiły większość gąsienicowego parku pojazdów pancernych, dlatego też przypisano im bardzo wiele różnorodnych zadań. Najważniejszym z nich było wsparcie piechoty, ale też szybkie rajdy w głąb ugrupowania przeciwnika, nie mówiąc już o tradycyjnych zadaniach czołgów lekkich – takich jak rozpoznanie, osłona skrzydeł czy kierunków drugorzędnych, zadania łącznikowe i eskortowanie kolumn transportowych. Czołgi średnie miały im udzielić wsparcia w przełamywaniu silniejszych linii obronnych, w walce z czołgami przeciwnika i z napotkanymi punktami oporu.

M

ając powyższe na uwadze postanowiono, że należy zbudować czołg o większych możliwościach bojowych, by lepiej mógł wypełniać wszystkie te zadania. Już w styczniu 1941 r. Szefostwo Wojsk Pancernych USA przygotowało wstępną listę wymagań odnośnie nowego czołgu. 14 lutego sprecyzowano je jako oficjalną specyfikację OCM 16582. Zakładała ona budowę pojazdu o masie maksymalnej 14 ton, z opancerzeniem w najlepiej chronionej części o grubości 38,1 mm (1 1/2 cala). Uzbrojenie czołgu miało pozostać mniej więcej bez zmian w stosunku do czołgu M3 (znanego u Brytyjczyków jako Stuart), który 4

właśnie wchodził do produkcji – w marcu 1941 r. Miało się więc składać z działa M6 kal. 37 mm w wieży, sprzężonego z nim km Browning kal. 7,62 mm, dwóch stałych km kal. 7,62 mm w rogach przedniej części kadłuba (obsługiwanych przez kierowcę) i jednego ruchomego km w przedniej płycie kadłuba obsługiwanego przez siedzącego obok pomocnika kierowcy. Opcjonalnie przewidziano zamontowanie piątego km kal. 7,62 mm na przeciwlotniczej podstawie w tylnej części wieży. Nowością był natomiast wymóg żyroskopowej stabilizacji uzbrojenia w wieży. Zakładano, że napęd czołgu musi dać się uruchomić przy temperaturze -40o C (w oryginale 40 stopni Fahrenheita – przypadkowo jest to jedyna jednakowa wartość w obu jednostkach), ma pracować poprawnie w temperaturach do 52o C (125 F) oraz że czołg ma uzyskiwać prędkość 19 km/h (12 mil/h) przy podjeździe na pochylenie 10 %. Jeszcze w lutym 1941 r. budowę dwóch prototypów takiego pojazdu zlecono państwowym zakładom Rock Island Arsenal, ulokowanym na wyspie na rzece Missisipi pomiędzy miastem Davenport w stanie Iowa a Rock Island w stanie Illinois. Ponieważ oba prototypy miały mieć odmienną konfigurację, w maju 1941 r. oznaczono je jako T7 i T7E1. T7 miał spawany kadłub, odlewaną wieżę, automatyczną skrzynię biegów systemu Hydramatic, indywidualne zawieszenie kół nośnych i gąsienice z klockami gumowymi o szerokości 38,4 cm. T7E1 natomiast miał prostszy w konstrukcji kadłub nitowany, wieżę z formowanych, jednolitych płyt stalowych, mechaniczną skrzynię biegów, zawieszenie z poziomymi sprężynami dla dwóch sąsiednich kół oraz gąsienice z klockami gumowymi o szerokości 36,2 cm. 11 lipca 1941 r. Podkomitet Uzbrojenia ds. sprzętu motorowego dokonał inspekcji makiet obu pro-

totypów w Rock Island Arsenal. Okazało się, że czołgi będą ważyły około 16 ton zamiast wymaganych 14. W międzyczasie dokonano rewizji pewnych wymagań, wyrażając zgodę na temperaturę -29o C (-20 F) do pewnego uruchomienia silnika i zmieniając wymagania co do prędkości maksymalnej – 56 km/h pod górę na pochyłości 3 %. Pracując nad czołgiem Rock Island Arsenal zaproponował kolejne konfiguracje czołgów: T7E2 – odlewana górna część kadłuba, odlewana wieża, skrzynia biegów Warner Gear, lotniczy silnik gwiazdowy Wright R-975; T7E3 – spawany kadłub, spawana wieża, automatyczna skrzynia biegów Detroit Gear, dwa silniki wysokoprężne Detroit DRXBS, T7E4 – jak wyżej, lecz dwa silniki Cadillac, dwie automatyczne skrzynie biegów Hydramatic, przy czym dwa wały na końcu były połączone wspólną przekładnią mechaniczną. Dla tych wozów opracowano nowy, obniżony o blisko 18 cm kadłub, choć został on poszerzony o ok. 38 cm. Kiedy w listopadzie 1941 r. przedstawiciele Szefostwa Wojsk Pancernych dokonali ponownej inspekcji drewnianych makiet tych wersji, bardzo im się taki kadłub spodobał. Prototyp T7 wykonany ze zwykłej (a nie pancernej) stali był gotowy w styczniu 1942 r. Napęd prototypu stanowił siedmiocylindrowy silnik gwiazdowy Continental R-670 (oznaczenie fabryczne W670) o mocy 225 KM przy 2200 obr./min. Silnik współpracował z automatyczną pięciobiegową skrzynią biegów Hydramatic. W tym samym czasie zarzucono rozpoczętą już budowę prototypu T7E1, ponieważ w końcu uznano, że nitowana konstrukcja czołgów jest w walce niebezpieczna, na co wskazały doświadczenia z Kampanii Francuskiej z 1940 r. W tym czasie zdecydowano też, by drugi prototyp powstał we wspomnianej wcześniej wersji T7E2 o obniżonej sylwetce. Jednocześnie podjęto


MONOGRAFIA PANCERNA

znajdowało się w 29. Pułku Kawalerii z 13. DP. Kiedy w grudniu 1971 r. przestała istnieć prowincja Pakistan Wschodni i powstało niezależne państwo Bangladesz, wszystkie ocalałe M24 ewakuowano do Pakistanu drogą morską. Pozostałych wozów używano do końca lat siedemdziesiątych.

Urugwaj

Portugalia

Urugwaj otrzymał 17 czołgów M24 Chaffee w 1958 r. i wyposażył w nie kompanię czołgów samodzielnego 13. Batalionu Piechoty. Czołgi te były używane do 2011 r., kiedy to Brazylia przekazała Urugwajowi 22 M41C Walker Bulldog, przezbrojone w armatę kal. 90 mm.

Portugalia używała po drugiej wojnie światowej 16 czołgów M24 Chaffee, otrzymanych ze Stanów Zjednoczonych.

Wietnam

Tajwan

W latach sześćdziesiątych Amerykanie przekazali Republice Wietnamu 137 czołgów M24 Chaffee ze swoich

zamachu stanu z 30 stycznia 1964 r., wozy te nazwano „urnami wyborczymi”; jednakże od połowy lat sześćdziesiątych Wietnam Południowy zaczął otrzymywać nowe czołgi M41 Walker Bulldog, M24 więc zaczęto ustawiać jako stałe punkty oporu na lotniskach i w ważnych bazach. Często usuwano z nich silniki – przypuszczalnie po to, by nie zostały już użyte jako „urny wyborcze”. W tej roli były one używane w czasie wojny wietnamskiej. Ocalałe czołgi zostały w 1975 r. przejęte przez Socjalistyczną Republikę Wietnamu, ale z braku części zamiennych i z powodu zdemontowanych silników przekazano je na złom.

Tajwan (Republika Chińska) był największym azjatyckim użytkownikiem M24 Chaffee, otrzymując łącznie 292 czołgi tego typu, z czego 262 od USA na początku lat pięćdziesiątych i kolejne 30 od Korei Południowej w drugiej połowie dekady. Mimo wprowadzenia do uzbrojenia ponad 600 M41 Walker Bulldog, czołgi M24 Chaffee – przezbrojone we francuską armatę kal. 90 mm – wciąż służyły w Wojskach Lądowych. W 2012 r. było ich w uzbrojeniu jeszcze 230, w tym część przezbrojona na miotacze ognia.

Tajlandia Tajlandia otrzymała 118 czołgów M24, z których sformowano cztery kompanie czołgów lekkich, przydzielonych do 1. Dywizji Piechoty (Bangkok), 3. Dywizji Piechoty (Korat), 4. Dywizji Piechoty (Phitsannlok) i Dywizji Kawalerii (Bangkok). Wprowadzono je do uzbrojenia w drugiej połowie lat pięćdziesiątych, a wycofano około 20 lat później.

Turcja Turcja otrzymała w latach pięćdziesiątych łącznie 238 czołgów M24 Chaffee, wprowadzonych do uzbrojenia dwóch brygad pancernych: 1. Brygady z X Korpusu 1. Armii stacjonującej w Tracji oraz 3. Brygady z IX Korpusu 3. Armii stacjonującej we wschodniej Turcji. Część czołgów w latach sześćdziesiątych przebudowano na bezwieżowe transportery opancerzone Tural, wycofane z uzbrojenia wraz z czołgami M24 Chaffee w 1971 r.

Po wojnie koreańskiej Amerykanie przekazali Republice Korei 30 czołgów lekkich M24 Chaffee. Nie były one używane długo; wkrótce potem przekazano je Tajwanowi.

zapasów mobilizacyjnych. Początkowo, z pierwszych dostaw, sformowano cztery bataliony rozpoznawcze, a w składzie każdego z nich była kompania z 15 czołgami M24 Chaffee. Pierwsze ich bojowe użycie miało miejsce 2 listopada 1963 r., w czasie przewrotu, kiedy obalono, a następnie zabito prezydenta Republiki Wietnamu, Ngô Đình Diệma. Ponieważ M24 ponownie otoczyły pałac prezydencki w czasie następnego

Zachowany na Filipinach eksamerykański czołg M24 Chaffee, przypuszczalnie z 25. Dywizji Piechoty US Army – Siły Zbrojne Filipin nie używały bowiem czołgów tego typu.

Włochy Włochy były drugim po Francji największym eksportowym użytkownikiem czołgów M24 Chaffee. Łącznie w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych dostarczono ich 518. Wyposażono w nie bataliony rozpoznawcze dywizji pancernych, w tym 19o Reggimento Cavalleggeri Guide ze 132. DPanc „Ariette” i 15o Reggimento Cavalleggeri di Lodi ze 131. DPanc „Centauro”, a później także do batalionów rozpoznawczych dywizji zmechanizowanych. Używano ich do końca lat sześćdziesiątych.

Inne wersje Czołg M24 był produkowany w jednej wersji, choć wprowadzano w toku produkcji nieznaczne ulepszenia. Powstało natomiast kilka odmian doświadczalnych tego wozu oraz trzy typy dział samobieżnych (jedno przeciwlotnicze i dwa polowe), które trafiły do ograniczonej produkcji seryjnej w czasie wojny i tuż po jej zakończeniu. Pierwszą wersją doświadczalną był T24E1, w którym próbowano zastosować napęd pochodzący z niszczyciela czołgów M18 Hellcat – silnik gwiazdowy Continental R-975-C4 o mocy 400 KM. Próby wykazały jednak większą zawodność tej jednostki napędowej, a głównie jej końcowej przekładni. Kiedy problemy ostatecznie rozwiązano w maju 1945 r., produkcja M24 miała się ku końcowi i zdecydowano się nie podejmować produkcji seryjnej tej odmiany. 15


Tomasz Szlagor

1 Pogromcy U-Bootów.

Lotnictwo w walce z okrętami podwodnymi Kriegsmarine Winston Churchill powiedział: Jedyną rzeczą, której naprawdę bałem się podczas wojny, było zagrożenie ze strony U-Bootów. Walka z „szarymi wilkami” Dönitza trwała od pierwszych do ostatnich dni drugiej wojny światowej. W tej kampanii doniosłą rolę odegrało alianckie lotnictwo.

C

hurchill miał powody do obaw. Głównym celem U-Bootwaffe, największej floty podwodnej II wojny światowej, było odcięcie Wielkiej Brytanii od dostaw żywności i surowców, bez których ten kraj nie mógł egzystować. W trakcie tej kilkuletniej batalii alianccy lotnicy posłali na dno 250 U-Bootów i asystowali przy zatopieniu kolejnych 37, ponadto Niemcy stracili 43 U-Booty w wyniku nalotów na ich bazy i stocznie. Ogółem lotnictwo zniszczyło więcej niemieckich okrętów podwodnych niż flota nawodna, której przypisano 264 zatopienia. U-Booty, w miarę trwania wojny sukcesywnie dozbrajane w broń przeciwlotniczą, potrafiły się bronić – w bezpośrednich starciach z nimi przepadło ponad 120 alianckich samolotów i łodzi latających.

Doświadczenia z Wielkiej Wojny Wybuch drugiej wojny światowej spowodował wznowienie kampanii, którą niemieckie okręty podwodne toczyły przeciwko brytyjskiemu imperium w latach 18

1914–1918. Royal Navy, chociaż z opóźnieniem, wdrożyła skuteczne środki zaradcze. Przeciwko kajzerowskim U-Bootom skierowano setki kontrtorpedowców, torpedowców, kanonierek, patrolowców i innych, pomniejszych jednostek nawodnych. Wprowadzono do użytku (w 1916 r.) nową broń – bombę głębinową, a statki handlowe zaczęto grupować w konwoje. Sukcesy lotnictwa w tej kampanii były znikome. Tylko jeden ze 178 U-Bootów utraconych przez Kaiserliche Marine zatonął w efekcie ataku z powietrza – 22 września 1917 r. ppor. N. A. Magor, pilot łodzi latającej typu Curtiss H-12 należącej do RNAS (Royal Naval Air Service), trafił dwiema bombami i zatopił na Morzu Północnym, w pobliżu holenderskiego wybrzeża, UB-32. Ówczesne samoloty i sterowce dysponowały zbyt małym zasięgiem i udźwigiem bomb, by skutecznie zwalczać U-Booty. To wszystko miało się jednak zmienić podczas kolejnej wojny światowej, kiedy to wraz z rozwojem techniki lotnictwo stało się niezwykle skutecznym orężem przeciwko okrętom podwodnym.

Trudne początki Wielka Brytania miała poważne zaległości w przygotowaniu własnego lotnictwa do zwalczania okrętów podwodnych. Według stanu z 10 września 1939 r. należące do RAF dowództwo obrony wybrzeża (Coastal Command) liczyło – oprócz jednostek szkolnych – 19 dywizjonów. Dwa z nich użytkowały archaiczne dwupłatowce Vickers Vildebeest, trzy miały na stanie przestarzałe łodzie latające Saro London lub Supermarine Stranraer, a dziesięć innych – lekkie samoloty obserwacyjne Avro Anson, których maksymalny udźwig wynosił dwie

bomby o masie 100 lb (45 kg). O tym, jak nieskuteczna była to broń, świadczy incydent z brytyjskim okrętem podwodnym HMS Snapper, omyłkowo zaatakowanym 3 września przez Ansona. Bezpośrednie trafienie bombą w kiosk okrętu spowodowało stłuczenie kilku żarówek i paru talerzy pod pokładem. W tym okresie jedyne rzeczywiste zagrożenie dla U-Bootów stanowiły trzy dywizjony czterosilnikowych łodzi latających typu Short Sunderland (204., 210. i 228. Sqn, stacjonujące w Pembroke Dock w Walii i Mount Batten w Anglii) oraz jeden dywizjon dwusilnikowych samolotów patrolowych Lockheed Hudson amerykańskiej konstrukcji (224. Sqn w Leuchars na wschodnim wybrzeżu Szkocji). Początkowo, z braku lotniczych bomb głębinowych, uzbrajano je w bomby typu A/S (Anti-Submarine) o masie 250 lb (113 kg). Równie przestarzałe było lotnictwo brytyjskiej marynarki wojennej (Fleet Air Arm). We wrześniu 1939 r. z 20 dywizjonów tej formacji 13 miało na stanie bombowo-torpedowe dwupłatowce Fairey Swordfish. Trzy dywizjony przezbrojono w stosunkowo nowoczesne bombowce nurkujące Blackburn Skua. Niemniej jednak dla U-Bootów, które w wynurzeniu spędzały możliwie najwięcej czasu (pomijając konieczność ładowania akumulatorów na powierzchni, pod wodą poruszały się dwa razy wolniej), każde spotkanie z samolotem stanowiło potencjalne ryzyko. Zanurzając się alarmowo, co zwykle trwało około 25 s, załoga okrętu nie miała czasu sprawdzać, czy nadlatujący samolot jest uzbrojony. Z tego względu Brytyjczycy wysyłali nawet szkolne dwupłatowce Tiger Moth, które wykonywały tzw. scarecrow patrols (od ang. scarecrow


WOJNA NA MORZU

Short Sunderland Mk I z 210. Sqn RAF stacjonującego w Oban w Szkocji patroluje nad płynącym z Kanady konwojem TC-6; lipiec 1940 r.

– strach na wróble). Podobną inicjatywę podjęli Amerykanie wkrótce po przystąpieniu USA do wojny, organizując Civil Air Patrols, w ramach których cywilni piloci-ochotnicy patrolowali wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Nawet więc jeśli samoloty nie zatapiały U-Bootów, to zmuszając je do częstych zejść pod wodę utrudniały im działania (i wyczerpywały ich zapas sprężonego powietrza do szasowania zbiorników balastowych), a w sprzyjających okolicznościach naprowadzały na ich trop okręty nawodne. W późniejszym okresie, podczas bitew konwojowych na Atlantyku, sama obecność lotnictwa sprawiała, że zmuszone do pozostania w zanurzeniu U-Booty nie mogły zająć dogodnej pozycji do ataku. Początkowo także niemiecka flota podwodna nie prezentowała się imponująco. Do września 1939 r. liczba U-Bootów oddanych do eksploatacji wyniosła 69 sztuk, ale tylko 27 z nich było jednostkami oceanicznymi. Nie wszystkie osiągnęły gotowość bojową, dlatego w przededniu wojny na Atlantyk – a właściwie na tzw. „zachodnie podejścia” (Western Approaches) z Atlantyku do wybrzeża Wielkiej Brytanii – skierowano zaledwie 18 okrętów. Kolejne 18 (w tej grupie wszystkie oprócz jednego były małymi jednostkami o wyporności zaledwie 250 ton) udały się na Morze Północne.

padków załogi Sunderlandów bombardowały łachy piachu, podwodne skały albo wieloryby. W celu wsparcia wysiłków Coastal Command, wkrótce po wybuchu wojny, Royal Navy skierowała na Atlantyk trzy zespoły okrętów – każdy złożony z lotniskowca (Ark Royal, Courageous i Hermes) – oraz kilku niszczycieli osłony. 14 września płynący z Montrealu brytyjski parowiec Fanad Head został zatrzymany przez U-30. Zanim na pokład weszli niemieccy marynarze, załoga statku zdążyła nadać wiadomość, którą odebrano na odległym o 200 Mm (mil morskich) Ark Royal. Lotni-

Fanad Head. Jednocześnie pojawił się drugi rzut samolotów z Ark Royal – sześć Swordfishów, każdy uzbrojony w sześć „stufuntówek”. U-30 uciekł przed gradem bomb na dużą głębokość. Zbiegiem okoliczności, w tym samym czasie do Ark Royal podkradł się U-39 i wystrzelił trzy torpedy. Te jednak – z powodu wadliwych zapalników magnetycznych – eksplodowały przed dojściem do celu. Niszczyciele eskorty przeprowadziły natychmiastowy kontratak bombami głębinowymi, zmuszając U-39 do wynurzenia. Jego załoga, uratowana w komplecie, przed opusz-

Pierwsze starcia Pierwszy atak w wojnie lotnictwa z U-Bootwaffe przeprowadziła 8 września 1939 r. załoga Sunderlanda

Łódź latająca Curtiss H-12. Maszyna tego typu zatopiła UB-32 – jedynego U-Boota, jaki padł ofiarą lotnictwa podczas I wojny światowej.

Samoloty Fairey Swordfish operujące z lotniskowca HMS Ark Royal, 1939 r.

z 204. Sqn, która po powrocie z patrolu zgłosiła obrzucenie bombami dwóch różnych okrętów podwodnych, ale bez żadnego efektu. Następnego dnia podobny atak wykonał Sunderland z 210. Sqn, jednak rezultat był ten sam. Do końca miesiąca oba dywizjony odnotowały jeszcze po kilka takich nieudanych prób. Jako że w tym czasie brytyjskie lotnictwo nie dysponowało pokładowym radarem, sama liczba tych rzekomych spotkań z U-Bootami sugeruje, że przynajmniej w części przy-

skowiec natychmiast wysłał na odsiecz trzy bombowce Skua z 803. NAS (Naval Air Squadron). Te zaatakowały U-30, który zanurzył się alarmowo. Eksplodujące o powierzchnię morza bomby uszkodziły nie okręt, ale dwa samoloty (sic!), zmuszając je do wodowania. Po chwili U-30 wynurzył się, by podjąć swój oddział abordażowy, przy okazji biorąc do niewoli obu brytyjskich pilotów. W trakcie tej akcji trzeci Skua ostrzelał okręt, raniąc jednego z marynarzy. Następnie U-30 zatopił torpedą

czeniem pokładu zatopiła swój okręt. Był to pierwszy U-Boot stracony w tej wojnie. Trzy dni później, 17 września, samoloty Swordfish z lotniskowca Courageous zaskoczyły na powierzchni morza U-53, który chwilę wcześniej zatopił ogniem artyleryjskim i torpedami brytyjski frachtowiec Kafiristan. Samoloty zaatakowały bombami i ogniem karabinów maszynowych, zmuszając U-Boota do alarmowego zanurzenia i porzucenia paru artylerzystów, którzy nie zdążyli wrócić do wnętrza okrętu. Tego samego dnia jeden z Swordfishów został dostrzeżony z pokładu U-29, który płynął na głębokości peryskopowej na wschód od U-53. Pojawienie się samolotu tak daleko od stałego lądu sugerowało obecność lotniskowca, dlatego załoga U-Boota wzmogła czujność. Późnym popołudniem U-29 faktycznie natknął się na HMS Courageous i kiedy półtorej godziny potem lotniskowiec wykonał zwrot pod wiatr, by przyjąć na pokład powracające samoloty – tym samym skracając dystans do U-Boota – ten wystrzelił trzy torpedy. Dwie doszły celu, zatapiając Courageous około 200 Mm na południowy zachód od wybrzeża Irlandii. U-29 przetrwał kontratak bombami głębinowymi i umknął. Strata HMS Courageous oraz incydent z Ark Royal trzy dni wcześniej skłoniły brytyjską admiralicję do wycofania bezcennych lotniskowców z dalszych działań przeciwko U-Bootom. Do końca 1939 r. niemiecka flota podwodna straciła dziewięć okrętów – trzy na minach i sześć w starciach z niszczycielami Royal Navy. Brytyjskie lotnictwo nie 19


Leszek A. Wieliczko

WOJNA W POWIETRZU

P-40E z 79. PS/20. PG; Hamilton Field, Kalifornia, 1941 r. W chwili japońskiego nalotu na Pearl Harbor 20. Grupa Pościgowa była – jako jedyna na terenie kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych – w pełni przezbrojona w P-40E.

Curtiss P-40 P-40, napędzane silnikami Allison V-1710 serii F i Packard V-1650, w amerykańskim lotnictwie były znane pod nazwą Warhawk, a w Wielkiej Brytanii i w innych krajach Commonwealthu – Kittyhawk. Podczas drugiej wojny światowej służyły na wszystkich kontynentach i niemal wszystkich frontach – od Alaski, poprzez środkowy i południowy Pacyfik, aż do Australii; w Ameryce Północnej i Środkowej; w Indiach, Birmie i Chinach; w Afryce Północnej, na Bliskim Wschodzie i we Włoszech, a także w Związku Radzieckim, Finlandii, Turcji, Japonii, Brazylii i Unii Południowej Afryki. Na wielu obszarach stanowiły podstawowe wyposażenie jednostek myśliwskich w krytycznych dla aliantów latach 1942–1943.

Stany Zjednoczone W chwili japońskiego ataku na Pearl Harbor 7 grudnia 1941 r. tylko jedna grupa pościgowa na terytorium kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych była w pełni przezbrojona w P-40E – 20th Pursuit Group (PG) w Hamilton Field w Kalifornii. Trzy wchodzące w jej skład dywizjony pościgowe – 55th, 77th i 70th Pursuit Squadron (PS) – dysponowały 50 egz. P-40E. W Mitchel Field w stanie Nowy Jork znajdowały się dwa P-40E, w Bradley Field w Connecticut – jeden, w Selfridge Field w Michigan i w Wright Field w Ohio – po dwa, w Patterson Field w Ohio – 11 P-40E i jeden P-40D, w Lowry Field w Kolorado i w Everett Field w stanie Waszyngton – po jednym P-40D, w Eglin Field na Florydzie – cztery P-40E, w March Field w Kalifornii – dwa P-40E, w Middletown Air Depot (MAD) w Pensylwanii – cztery P-40E, w Sacramento Air Depot (SAD) w Kalifornii – 15 P-40D i 52 P-40E, w San Antonio Air Depot (SAAD) w Teksasie – pięć P-40E, w zakładach firmy Allison w Indianie – jeden P-40D, a w zakładach Curtissa w Buffalo – jeden P-40D i cztery P-40E. Ponadto w zakładach Curtissa oraz w SAD znajdowało się 131 egz. P-40E gotowych do wysyłki do jednostek stacjonujących na obszarze połu-

dniowego Pacyfiku, 46 egz. P-40E gotowych do wysyłki do jednostek stacjonujących na Hawajach, dwa P-40E przeznaczone dla 20. PG oraz 25 egz. P-40E gotowych

3 do wysyłki do Związku Radzieckiego. Po wybuchu wojny na Pacyfiku Amerykanie zarekwirowali sporą liczbę Kittyhawków Mk IA (P-40E-1), wyprodukowanych na zamówienie Brytyjczyków – i wcielili je do USAAF. Kolejnych 71 egz. P-40E (w tym dwa niesprawne) znajdowało się w 24. PG na Luzonie na Filipinach: 21 w 17. PS i 24 w 21. PS w Nichols Field oraz 24 w 3. PS w Iba Field. Dalszych 38 P-40E było w drodze na Filipiny na frachtowcach „Blomfontein” (18 egz.) i „Luddington” (20), 15 P-40E znajdowało się w Albrook Field w Strefie Kanału Panamskiego, a 29 w Losey Field na Puerto Rico na Karaibach. Ze względu na niekorzystny rozwój sytuacji na Filipinach „Blomfontein” został skierowany do Brisbane w Australii, gdzie zawinął 22 grudnia. Kolejne transporty z myśliwcami P-40E przybyły

P-40E z 11. FS/343. FG; wyspa Umnak, Aleuty, 1942 r. Od września 1942 r. grupą dowodził Lt. Col. John S. Chennault – syn generała Claire’a L. Chennaulta, założyciela i dowódcy American Volunteer Group.

33


Grzegorz Nowak

2

Krążownik USS Honolulu na zdjęciu z 1944 r.

Amerykańskie krążowniki lekkie typu Brooklyn Dziewięć okrętów typu Brooklyn weszło do służby w Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych w latach 19371939. Były one intensywnie wykorzystywane w czasie drugiej wojny światowej; w działaniach bojowych utracono tylko jeden taki krążownik. Pozostałe wycofano ze służby w US Navy w latach 19461947. W 1951 r. sześć z nich przekazano krajom Ameryki Południowej (Argentyna, Brazylia, Chile); pozostałe złomowano. Ostatni z nich służył do 1992 r. w Marynarce Wojennej Chile.

USS Brooklyn Stępkę pod krążownik Brooklyn (CL-40) położono w stoczni New York Navy Yard (w Nowym Jorku) 12 marca 1935 r. Kadłub z częścią nadbudówek został zwodowany 30 listopada 1936 r., a ukończony okręt przekazano oficjalnie do służby 30 września 1937 r. Pierwszym dowódcą okrętu został mianowany komandor W. D. Brereton. Otrzymał przydział do 8 Dywizjonu Krążowników i do końca 1938 r. pełnił służbę na wodach Wschodniego Wybrzeża USA, wypełniając rutynowe zadania szkoleniowe i biorąc udział w ćwiczeniach zespołów floty. Wiosną 1939 r. uczestniczył w uroczystościach związanych z otwarciem Światowej Wystawy w Nowym Jorku, a zaraz potem – między 23 maja a 3 czerwca – stał się okrętem dowodzenia w czasie słynnej akcji ratowania załogi okrętu podwodnego Squalus (SS-192), który w rejonie Portsmouth zatonął podczas testów zanurzenia z całą załogą. Dzięki zakrojonej na szeroką skalę akcji ratowniczej udało się uratować 33 członków załogi z ogólnej liczby 59 osób. 42

Okręt został wydobyty, wyremontowany i pod zmienioną nazwą Sailfish odnosił sukcesy w czasie II wojny światowej, zatapiając 7 jednostek japońskich, w tym lotniskowiec eskortowy Chuyo. Po odbyciu rejsu na Zachodnie Wybrzeże USA, 18 lutego 1940 r., krążownik wziął udział w wystawie „Golden Gate” w San Francisco i był jedną z jej atrakcji. Pozostawał w służbie na wodach Zachodniego Wybrzeża do marca 1941 r., kiedy to wyruszył w długi rejs szkolny na wody południowego Pacyfiku, składając kurtuazyjne wizyty w wielu portach. Rejs zakończył się powrotem okrętu do Pearl Harbor; stamtąd wyruszył w maju 1941 r. poprzez Kanał Panamski na Wschodnie Wybrzeże, skierowany rozkazami do służby na Atlantyku w ramach Patroli Neutralności. W dniach od 1 do 7 lipca 1941 r. brał udział w osłonie konwoju transportującego wojsko do baz na Islandii. Służba krążownika Brooklyn na wodach atlantyckich trwała do wybuchu wojny na Pacyfiku. W styczniu 1942 r. okręt powrócił do USA na krótki remont, w czasie którego zainstalowano na jego pokładzie cztery czterolufowe zestawy armat plot 28 mm. Zdemontowano także karabiny maszynowe 12,7 mm, a na ich miejsce ustawiono 12 pojedynczych armat plot 20 mm. Na stanowisku dziobowego dalocelownika Mk 34 zainstalowano antenę radaru kierowania ogniem Mk 3. Po remoncie od kwietnia 1942 r. krążownik Brooklyn pełnił na Atlantyku służbę konwojową na szlaku między USA a Wielką Brytanią. W maju 1942 r. podczas przeglądu na okręcie zainstalowano radar SC-2, a na rufowym dalocelowniku Mk 34 dodano radar Mk 3. Okręt powrócił do służby na Atlantyku. W październiku opuścił bazę w Norfolk i wspólnie z wieloma innymi okrętami US Navy wyruszył poprzez Atlantyk w rejon wybrzeża Afryki Północnej, gdzie wziął udział w osłonie lądowania wojsk alianckich. 8 listopada wspierał ogniem swej artylerii desant w rejonie Fedhali. 17 listo-

pada został odwołany i skierowany do USA. W okresie od stycznia do maja osłaniał konwoje atlantyckie podążające z USA do Casablanki. W maju 1943 r. przeszedł kolejny remont, w czasie którego w miejsce armat plot 28 mm zainstalowano cztery poczwórne zestawy armat 40 mm. Liczbę Oerlikonów 20 mm zwiększono do 14 stanowisk, zainstalowano także radar typu SG, a dalocelowniki Mk 33 otrzymały radary Mk 4. Po remoncie Brooklyn został skierowany na wody Morza Śródziemnego, gdzie brał udział w lądowaniu Aliantów na Sycylii, wspierając oddziały desantowe ogniem swojej artylerii w dniach 10-14 lipca 1943 r. W okresie 22 stycznia – 9 lutego 1944 r. uczestniczył w osłonie desantu pod Anzio-Nettuno, potem ostrzeliwał niemieckie pozycje pod Formii w dniach 12-23 maja 1944 r. Osłaniał też lądowanie wojsk na wybrzeżu południowej Francji w sierpniu tego roku. 21 listopada krążownik opuścił Morze Śródziemne i powrócił do USA na remont, który trwał do maja 1945 r. W czasie tego remontu kadłub został poszerzony, otrzymując burtowe zbiorniki wypornościowe (bąble), artylerię plot wzmocniono o dwa zestawy zdwojonych armat 40 mm, a działka 20 mm zostały wymienione na stanowiska dwulufowe w liczbie 10 sztuk, czyli 20 luf. Po zakończeniu remontu – nie biorąc już udziału w działaniach wojennych – odbywał rejsy szkolne na wodach Wschodniego Wybrzeża i Atlantyku, aż do wycofania go ze służby 3 stycznia 1947 r. Po zakonserwowaniu znalazł się w rezerwie floty. 9 stycznia 1951 r. został sprzedany Marynarce Wojennej Chile, gdzie zmieniono mu nazwę na O’Higgins. Okręt pod tą nazwą pełnił służbę w Chile przez ponad 40 lat; w 1992 r. został wycofany ze służby i sprzedany na złom.

USS Philadelphia Budowę krążownika CL-41 rozpoczęto w stoczni Philadelphia Navy Shipyard 28 maja 1935 r. Otrzymał


Jędrzej Korbal

2

Boforsy to nie wszystko Pojawienie się w oddziałach artylerii przeciwlotniczej WP armat Boforsa stawiało pod znakiem zapytania wybór najodpowiedniejszego ze sposobów przewożenia nie tylko amunicji, ale i całego zestawu wyposażenia niezbędnego przy ich użytkowaniu.

Przyczepa amunicyjno-sprzętowa Z pozoru najprostsze wydawało się przydzielenie tej roli samochodom ciężarowym, np. PF621, jednak obciążone skrzyniami nabojowymi oraz sprzętowymi ciężarówki nie byłyby najpewniej w stanie dotrzymać tempa i sprawności w marszu holowanym przez ciągniki C2P armatom, zwłaszcza w trudnym terenie. Zdecydowano się więc na wprowadzenie do baterii odpowiednich przyczep, którym ciąg – podobnie jak armatom – miały zapewnić opracowane już ciągniki gąsienicowe. Po próbach z ciągnikiem produkcji PZInż. holującym armatę Boforsa z końca 1936 r. stwierdzono, że do przewozu ludzi, amunicji i sprzętu w ramach jednego działonu potrzebne będą przynajmniej dwie przyczepy o ładowności około 1000 kg. Na przełomie 1936 i 1937 r. trwała niejasna i – jak się wydaje – nieco chaotyczna korespondencja pomiędzy Departamentem Artylerii, Dowództwem Broni Pancernych a Biurem Badań Technicznych Broni Pancernych (BBTechBrPanc), dotycząca sformułowania wymagań, jakie należało postawić przed projektowanymi przyczepami.

Pretendent? Ostatecznie oficjalnie zlecenie wykonania prototypów przyczepek przekazano, wraz z podstawowymi 54

wymogami, Zjednoczonym Fabrykom Maszyn, Kotłów i Wagonów L. Zieleniewski i Fitzner-Gamper S.A. z Sanoka (tzw. „Zieleniewski”) 9 kwietnia 1937 r. Sądząc po zachowanych dokumentach, kwestię tę omawiano jednak już wcześniej. Prawdopodobnie w tym samym mniej więcej czasie z analogicznym zapytaniem zwrócono się do Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Polsce S.A. Zakłady w Chrzanowie (tzw. „Fablok”) i Towarzystwa Przemysłowego Zakładów Mechanicznych Lilpop, Rau i Loewenstein S.A. (tz. LRL lub „Lilpop”). Jak się wydaje, najszybciej odpowiedziały zakłady „Zieleniewskiego”. W pierwotnych założeniach, przedstawionych przez sanockie przedsiębiorstwo jeszcze w lutym 1937 r., przyczepa amunicyjno-sprzętowa miała być pojazdem 4-kołowym o ramie spawanej, wykonanej z prasowanej blachy stalowej i przedniej osi skrętnej o 90o w każdą stronę. Hamulec miał działać automatycznie na przednie koła przyczepki w przypadku jej najeżdżania na ciągnik. Za podstawę resorowania kół pneumatycznych o wymiarach 32x6 służyły 4 duże resory piórowe, piąty resor natomiast zamontowano dla amortyzacji dyszla. Skrzynię, z otwieranymi obiema burtami i stałymi ścianami czołowymi, wykonano z drewna oraz kątowników stalowych. W celu unieruchomienia umieszczonych na przyczepie skrzynek podłogę uzupełniono szeregiem listew drewnianych i odpowiednich docisków (ograniczenie ruchu w pionie i poziomie). Jak się wydaje, w zupełnie początkowym wariancie przyczepy nie przewidziano miejsca na plecaki załogi. 23 lipca 1937 r. sanocki wykonawca przedstawił Kierownictwu Zaopatrzenia Broni Pancernych (KZBrPanc) dwie modelowe przyczepki w nieco odmiennych wersjach. Oba egzemplarze okazały się jednak za ciężkie i nieco za duże jak na oczekiwania KZBrPanc – założona masa własna przekraczała oczekiwaną o 240 kg. Efek-

tem była zachowana w części korespondencja dotycząca wprowadzenia koniecznych zmian w konstrukcji, w szczególności dotycząca zmniejszenia jej masy. Wielokrotnie korygowane nadwozie modelowe, dostosowane do przewozu kompletu wyposażenia, KZBrPanc zatwierdziło dopiero 3 września 1938 r. Według pierwotnych założeń przyczepa o masie własnej do 1120 kg (inne źródła podają 1140 kg) przewozić miała: 1 skrzynię z lufą zapasową (200 kg), 1 skrzynię z niezbędnikiem (12,5 kg), 3 skrzynie z amunicją pakowaną fabrycznie (37,5 kg każda, 12 szt. w tubach tekturowych), 13 skrzyń z amunicją załódkowaną (25,5 kg każda, po 8 szt.), 8 plecaków załogi (14 kg każdy) oraz koło zapasowe 32x6 (82,5 kg) – łącznie 851 kg. Pomimo zatwierdzenia egzemplarzy modelowych już 22 grudnia 1937 r. KZBrPanc zwróciło się do wykonawcy z pismem komunikującym, że do zakładów przesłany zostanie nowy komplet wyposażenia przyczep, zawierający m.in. skrzynie dotąd niewliczane do spisu. Ciężar nowego ładunku określono na 1050 kg z zaznaczeniem, że musi on być bezwzględnie przewożony jako całość. Postulowano też, aby w przypadku powodzenia dalszych prac nad zmniejszeniem ciężaru przyczepki dodać kolejną skrzynię (amunicyjną?) i 2 plecaki, jednak tak aby masa całego zestawu nie przekraczała 2000 kg. Warto też zaznaczyć, że pod koniec 1937 r. mowa jest już o 4 egzemplarzach modelowych przyczep amunicyjnych – dwóch przyczepach „Zieleniewskiego” oraz prototypach wykonanych przez „Lilpopa” i „Fablok”. W przypadku „Zieleniewskiego” nie był to jednak koniec zmian, ponieważ znany jest zachowany wykaz kolejnych 60 przeróbek pochodzący z 3 sierpnia 1938 r., który nie wydaje się być pismem zamykającym sprawę. Trudno dziś ustalić, jaki był ostateczny kształt sanockich przyczep, a zdjęcia zachowanych egzemplarzy


HISTORIA

Mateusz Zielonka

1

Rosyjskie kolaboracyjne formacje wojskowe

przy Wehrmachcie i Waffen-SS Przez cały okres trwania II wojny światowej Niemcy pojmali blisko 5,7 mln czerwonoarmistów, z których aż 3,3 mln zginęło w niemieckiej niewoli. Dodatkowo na okupowanych przez Niemców terenach ZSRS życie straciło około 6 mln cywili! Mimo to blisko milion obywateli Związku Sowieckiego podjęło kolaborację z Niemcami przeciwko Sowietom, a znaczną część z nich stanowili tak znienawidzeni przez nazistowską propagandę Rosjanie. Przy Wehrmachcie i Waffen-SS przez cały okres trwania wojny powstało kilkaset większych i mniejszych rosyjskich kolaboracyjnych formacji wojskowych. Wielotysięczne zgrupowanie wziętych do niewoli żołnierzy sowieckich latem 1941 r.

22

czerwca 1941 r. niemiecki Wehrmacht wraz z wojskami sojuszniczymi uderzył na Związek Sowiecki na linii frontu rozciągającej się od fińskiej Karelii po rumuńską Besarabię. W ciągu kilku tygodni nieprzygotowana do obrony i ustawiona w ugrupowaniu ofensywnym Armia Czerwona po licznych klęskach rozpoczęła cha66

otyczny odwrót na wschód. Wojska niemieckie błyskawicznie przemieszczały się do przodu, zdobywając ogromne ilości uzbrojenia i sprzętu wojskowego oraz biorąc do niewoli setki tysięcy sowieckich żołnierzy. Tylko do końca trwania operacji ,,Barbarossa“, czyli do grudnia 1941 r., w niemieckie ręce wpadło około 3,5 mln czerwonoarmistów, a przez całą wojnę liczba

ta wzrosła aż do 5,7 mln żołnierzy! Z powodu zbrodniczych planów nazistowskiej ideologii względem ZSRS i jej mieszkańców czerwonoarmistów tych czekał straszliwy los. Jeszcze w maju i czerwcu 1941 r. Naczelne Dowództwo Wehrmachtu wydało kilka rozkazów, które regulowały sytuację wziętych do niewoli żołnierzy Armii Czerwonej. Zgodnie z tymi zapisami komisarze


Konrad Szelest

Zabójczy blitzkrieg.

Wojna Sześciodniowa 1967

III wojna izraelsko-arabska, potocznie nazywana Wojną Sześciodniową, stanowi zalążek wszystkich późniejszych konfliktów zbrojnych na Bliskim Wschodzie. Mimo że nazwa wskazuje na zwycięski kilkudniowy blitzkrieg armii izraelskiej, w rzeczywistości jest to jedynie część „wielkiej wojny” pomiędzy Arabami i Żydami, rozpoczętej w 1948 r. i trwającej do dzisiaj.

P

owstanie państwa Izrael świat arabski traktował jako „agresję samą w sobie”. Powyższych słów użył egipski prezydent Gamal Naser, zwracając uwagę na główny kierunek, który państwa arabskie powinny uwzględnić w swojej polityce zagranicznej. W trakcie trwającej piętnaście miesięcy I wojny izraelsko-arabskiej (1948-1949) zginęło około 6 tys. Żydów. Konflikt ten był w praktyce wojną o niepodległość państwa Izrael. Świat arabski nie mógł pogodzić się z porażką, w wyniku której wygnano setki tysięcy Palestyńczyków z obszarów kontrolowanych przez Żydów. Kryzys Sueski z 1956 r. w jeszcze większym stopniu spowodował zaognienie wzajemnych relacji pomiędzy Izraelem a Egiptem. Wzrost arabskiego nacjonalizmu i radziecka pomoc wojskowa dla krajów muzułmańskich spowodowały zwiększenie tempa militaryzacji Izraela. W powietrzu czuć było napięcie, które groziło wybuchem poważnego konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Potęgowanie napięcia W 1963 r. pomysł irackiego prezydenta Abdula Salam Arifa, dotyczący „zniszczenia Izraela przez Arabów”, został poparty przez Nasera. Rok później powstała Organizacja Wyzwolenia Palestyny (OWP), której zadaniem była walka z państwem izraelskim przy tajnym wsparciu Egiptu. Syria dokonała zmiany górnych dopływów 78

rzeki Jordan, aby pozbawić Izrael wody pitnej. Tel Awiw wielokrotnie powtarzał, że powyższe zabiegi, połączone z blokadą Cieśniny Tirańskiej, są równoznaczne z wypowiedzeniem wojny. W odpowiedzi na arabskie działania Izrael rozpoczął ostrzał artyleryjski, który miał zniszczyć instalacje przeznaczone do przekierowywania nurtu dopływów Jordanu. 13 listopada 1964 r. Siły Powietrzne Izraela rozpoczęły intensywne naloty, będące początkiem tzw. wojny wodnej z lat 1965-1966. W marcu 1965 r. prezydent Naser zapewniał arabskich sojuszników: …kiedy wkroczymy do Palestyny, jej ziemia nie będzie pokryta piachem, tylko przesiąknięta żydowską krwią… W 1966 r. organizacja Fatah oraz OWP przeprowadziły ogromną liczbę zamachów, w których śmierć poniosło wielu obywateli izraelskich. W ramach działań odwetowych Żydzi nie pozostawali bierni. Podpisanie pomiędzy Syrią a Egiptem układu sojuszniczego z 9 listopada 1966 r. zachęciło wojska syryjskie do wzmożenia ostrzału izraelskich gospodarstw i kibuców znajdujących się u podnóża wzgórz Golan. W odpowiedzi Siły Powietrzne Izraela dokonały 7 kwietnia 1967 r. serii nalotów na pozycje syryjskiej artylerii. Doszło do bitwy powietrznej, w której Izraelczycy zestrzelili 6 syryjskich myśliwców MiG-21. Dwa z nich zostały zniszczone na przedmieściach Damaszku. Naruszenie przestrzeni powietrznej Syrii oraz Jordanii przez

izraelskie samoloty spowodowało naciski na egipski rząd, aby ten podjął kroki odwetowe. Prezydent Naser, jako nieformalny przywódca świata arabskiego, zaczął wysuwać pod adresem Izraela coraz bardziej poważne groźby i oskarżenia; jednak w tym czasie „arabskie przymierze” skierowane przeciwko Żydom wydawało się chwiać w podstawach. Naser określił jordańskiego króla Husajna mianem „imperialistycznego agenta i niewolnika”. Trwająca w Jemenie wojna domowa miała negatywny wpływ na stosunki pomiędzy Egiptem a Arabią Saudyjską. 11 maja izraelski premier Lewi Eszkol poinformował, że jeśli kierowane przez Arabów działania terrorystyczne wzdłuż granic Izraela nie osłabną, Tel Awiw użyje lotnictwa do przeprowadzenia ataków odwetowych. Tego samego dnia ambasador przy ONZ Gideon Rafael w przekazanym Radzie Bezpieczeństwa liście oświadczył, że Izrael podejmie kroki dotyczące obrony własnego terytorium zgodnie z artykułem 51 Karty Narodów Zjednoczonych. 13 maja radziecki wiceminister spraw zagranicznych ostrzegł przewodniczącego egipskiego parlamentu, że wywiad wojskowy ZSRR zauważył przy granicy syryjskiej koncentrację 11 brygad Sił Obronnych Izraela. Podobna informacja została przekazana prezydentowi Naserowi przez radzieckiego ambasadora rezydującego w Kairze. Zarówno Siły Powietrzne Syrii w trakcie rozpoznania fotograficznego, jak i egipski patrol wojskowy nie potwierdziły tych wiadomości. Koncentracja powyższych sił wymagałaby mobilizacji izraelskich rezerwistów; z pewnością nie umknęłoby to egipskiemu i syryjskiemu wywiadowi. Nic takiego nie miało miejsca, Naser uwierzył jednak w radziecką dezinformację i wysłał na Półwysep Synaj dwie egipskie dywizje. Potrojenie oddziałów w tym rejonie miało być demonstracją siły,


Tomasz Szulc cję procedury startowej. Prowadzone pod tym kątem prace modernizacyjne doprowadziły do powstania systemów S-75M4 z nową stacją naprowadzania rakiet oraz 2K11M1. Pociski tego ostatniego z powodzeniem przechwytywały rakiety taktyczne o zasięgu do 150 km. Większe nadzieje wiązano z systemem S-200, który miał kilkakrotnie większy zasięg, potężniejsze radiolokatory i wydolniejszą aparaturę kierowania. Do dziś trwają spory analityków, czy jego testy w zakresie zwalczania celów balistycznych były udane w pełni czy tylko częściowo – oraz czy produkowane seryjnie kompleksy S-200 mogły zwalczać takie cele. Źródła rosyjskie są w tej sprawie bardzo enigmatyczne, a wyciąganie wniosków w oparciu o osiągi kompleksów w wersji eksportowej jest nieuzasadnione, gdyż te ostatnie były zwykle uproszczoną i zubożoną wersją S-200 użytkowanych przez Armię Radziecką. Co zrozumiałe, zainteresowanie możliwością zwalczania niestrategicznych rakiet balistycznych okazywały głównie radzieckie wojska lądowe. To one bowiem miałyby być celem dla rakiet Corporal, Sergeant, Lance, a wreszcie Pershing-1. Wojska obrony powietrznej natomiast mogły co najwyżej rozważać opcję wsparcia swoimi kompleksami i systemami środków strateKomponenty baterii S-300W – od lewej: stacja radiolokacyjna śledzenia i naprowadzania 9S32, TPK z rakietami 9M82 i radiolokator wyrzutni 9A83.

Radzieckie i rosyjskie

niestrategiczne systemy

1

przeciwlotniczo-przeciwrakietowe Jedną z głównych słabości traktatu ABM było bardzo ogólnikowe potraktowanie zagadnienia zwalczania rakiet niestrategicznych. Stwierdzono w nim, że prace nad takimi systemami nie podlegają ograniczeniu, podobnie jak ich produkcja i rozmieszczanie. Stanowiło to dla obu stron furtkę – pod warunkiem, że nowe systemy nie byłyby testowane w zakresie przechwytywania głowic rakiet strategicznych (szybszych i poruszających się po innych trajektoriach, niż pociski krótszego zasięgu). Postęp w dziedzinie informatyki, radiolokacji i budowy efektorów był jednak na tyle duży, że nagłaśniane co jakiś czas zarzuty, dotyczące skrywanych możliwości nowych systemów przeciwlotniczo-przeciwrakietowych strony przeciwnej, przestały być czysto propagandowymi działaniami, a granica między systemami zdolnymi do zwalczania tylko rakiet krótkiego zasięgu i rakiet strategicznych stopniowo się zaciera.

W

ZSRR pierwszym systemem przeciwlotniczo-przeciwrakietowym, który osiągnął gotowość bojową, był S-300W. Zanim to jednak nastąpiło, testowano, a nawet specjalnie modernizowano starsze kompleksy rakietowe. Pierwszym, który zwalczałby niestrategiczne rakiety balistyczne, miał być S-75. Równolegle modyfikowano w tym celu kompleks wojsk lądowych Krug. Symulacje i testy poligonowe dowiodły, że w obu przypadkach możliwe jest 88

skuteczne przechwycenie z użyciem istniejących lub nieznacznie zmodyfikowanych pocisków przeciwlotniczych taktycznych rakiet „ziemia-ziemia” – pod warunkiem odpowiednio wczesnego wykrycia tych ostatnich i określenia trajektorii ich lotu. Z tym zadaniem nie radziły sobie jednak etatowe środki radiolokacyjne obu kompleksów, które albo w ogóle nie były w stanie wykryć celów tak szybkich jak rakiety balistyczne, albo wykrywały je tak późno, że brakowało czasu na realiza-

gicznej obrony przeciwrakietowej, ale wydawało się to technicznie niemal niemożliwe. Początek historii S-300W nierozerwalnie wiąże się z kwestiami obrony przeciwrakietowej. Już w ramach realizowanego w latach 1958-1959 programu Szar rozważano możliwości obrony przeciwrakietowej zgrupowań wojsk lądowych. Dla przyszłych uniwersalnych rakiet przeciwlotniczych-przeciwpocisków wojsk lądowych sprecyzowano z czasem wymagania, uznając przy tym za celowe opracowanie rakiet dwóch rodzajów: mniejszej (typu B) o zasięgu do 50 km i masie do 300 kg oraz większej (typu A) o masie do 3000 kg i zasięgu 150 km. Pierwsza miałaby służyć głównie do zwalczania samolotów oraz rakiet taktycznych o zasięgu około 150 km, a druga do rażenia pocisków taktyczno-operacyjnych i kierowanych rakiet „powietrze-ziemia” w rodzaju najgroźniejszej wówczas, amerykańskiej AGM-69 SRAM. Od kompleksu wymagano wielokanałowości, zdolności do wykrywania i śledzenia celów o rozmiarach głowic rakiet, wysokiej ruchliwości i czasu reakcji rzędu 10-15 s. Radiolokator obserwacji okrężnej 9S15M występuje na szczeblu dywizjonu S-300W i jest przeznaczony do wstępnego wykrywania środków napadu powietrznego.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.