wyd 9, (2013r), "Inteligencja"
temat wydania: egzemplarz bezcenny
INTELIGENCJA
wyd. 9, 2013 r. Inteligencja słowo wstępu:
Za oknem jesień a w Zdolnościach gorąco, jakby była pełnia lata. A do tego zmiany, zmiany, zmiany. Do naszego zespołu redakcyjnego dołączyła Ania Ebert, która będzie opiekowała się działem Klub Twórczego Rodzica. Ponadto po kilku miesiącach wytężonej pracy ruszyła zupełnie nowa strona internetowa magazynu. Zależało nam na większej dostępności tekstów publikowanych w Zdolnościach, możliwości udostępniania tych treści na portalach społecznościowych w oraz przybliżeniu Autorów, który z nami współpracują. Serdecznie zapraszamy do podstrony Autorzy, gdzie znajdziecie spis wszystkich osób, które do tej pory wypowiadały się na łamach Zdolności, ich biogramy, informacje kontaktowe i opublikowane dotychczas artykuły. Strona jest ciągle w budowie więc bądźcie dla nas wyrozumiali. Kończąc projekt nowej strony jednocześnie rozpoczynamy kolejny. Jaki? Bądźcie cierpliwi, już niebawem o wszystkim Was poinformujemy. Proces zmian w redakcji ruszył lawiną. Z jesiennymi pozdrowieniami Redakcja Zdolności
www.zdolności.pl wejdź i zobacz naszą nową stronę
stopka redakcyjna: Wydawcą magazynu Zdolności jest grupa InnowacyjniPL kontakt: tel.: 661 732 220 mail: redakcja@zdolnosci.pl personalnie:
imie.nazwisko@zdolnosci.pl Aleksandra Gajda redaktor naczelna
redakcja:
dr hab. Maciej Prof. nadzw. APS
Karwowski
felietonista
Agnieszka Skibicka korekta Aleksandra Gajda ilustracje
z-ca redaktor naczelnej
Witold Szwajkowski, Andrzej Górski rysunkowy słownik rodzica
redaktor inicjujący
Joanna Smogorzewska
Dorota Dziedziewicz Dorota Olędzka
Karol Szczawiński brand manager
Bartek Nowacki Marta Miłoń Wiga Bednarkowa Eliza Danowska Marzena Kopta
Dorota Kondrat Paulina Rybak Ewa Rajchert Anna Komasa Paulina Tuzińska
INFO:
linki oznaczamy tak: umieszczone filmy są klikalne
Agata Głowacka Maria Gracka Jakub Muracki Jan Adamaszek Eliza Danowska Dorota Dziedziewicz projekt graficzny/dtp dedlajny.com
reklama/promocja: reklama@zdolnosci.pl
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. Ma prawo do redagowania, oraz skracania przesłanych materiałów. Poglądy zawarte w artykułach i felietonach są osobistymi przekonaniami ich autorów. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Reprodukowanie całości bądź części tekstów bez pisemnego zezwolenia zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone.
COPYRIGHT:
Czasopismo rozpowszechniane jest bezpłatnie. Plik pobrano ze strony www.zdolnosci.pl, umieszczanie go na innych publicznych serwerach jest niedozwolone i stanowi naruszenie warunków korzystania z utworu
CZY WIESZ, ŻE
4
CZY WIESZ, ŻE... … pogląd, dotyczący faktu, że inteligencja i kreatywność to dwie różne umiejętności jest dosyć rozpowszechniony? Klasyk badań nad kreatywnością, Joy P. Guilford uważał, że umiejętność kreatywnego myślenia bazuje na czynnikach powiązanych z inteligencją, takich jak płynność, giętkość i oryginalność. Wyróżnił także myślenie konwergencyjne (zbieżne, w którym możliwa jest tylko jedna poprawna odpowiedź) i dywergencyjne (rozbieżne, w którym istnieje więcej niż jedno poprawne rozwiązanie), które jego zdaniem leżą na dwóch końcach tego samego kontinuum. Jednak że kolejni badacze kreatywności byli coraz mniej przekonani o podobieństwie między inteligencją i kreatywnością. Tymczasem, w niedawno prowadzonych badaniach stwierdzono, że inteligencja i kreatywność wcale nie są tak różne, jak się z pozoru wydaje. Pokazano, że im wyższa płynna inteligencja, tym większa płynność i giętkość myślenia, a także, że stosowanie konwergencyjnych strategii ułatwia dochodzenie do twórczych pomysłów. Źródło: Nusbaum, E. C., Silvia, P. J. (2011). Are intelligence and creativity really so different? Fluid intelligence, executive processes, and strategy use in divergent thinking. Intelligence, 39, 36-45.
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Artykuł dostępny w pełnej wersji wydania.
… związek między twórczością a inteligencją określa się mianem „hipotezy progu”?
Mówi ona o tym, że dodatnia korelacja (gdy wraz
Zachęcamy ze wzrostem jednej wartości dorośnie pobierania. druga) między twórczością a inteligencją występuje tylko u osób, u których iloraz inteligencji nie jest wyższy niż 120. Powyżej tej wartości obserwuje się brak związku między twórczością i inteligencją. Hipoteza ta przez lata uważana była za prawdziwą. Jednak współcześnie prowadzone badania wskazują, że korelacja między twórczością a inteligencją jest dosyć silna i niemal identyczna w grupach osób poniżej i powyżej IQ = 120.
5
Źródło: Preckel, F., Holling, H, Wiese, M. (2006). Relationship of intelligence and creativity in gifted and non-gifted students: An investigation of threshold theory. Personality and Individual Differences, 40, 159-170.
… znany badacz twórczości i inteligencji, Robert Sternberg, uważa, że za inteligentną można uznać osobę, u której zauważa się równowagę między myśleniem analitycznym, praktycznym i twórczym? Osoby, u których dominuje myślenie analityczne, to „idealni uczniowie”, którzy lubią szkołę i szkoła lubi ich. Osoby, u których dominuje myślenie praktyczne, poodnajdują się w szkole znacznie gorzej – mają słabe stopnie i są znudzene teoretyczną wiedzą, jaką oferuje szkoła. Osoby myślące przede wszystkim twórczo także nie przepadają za szkołą – nie lubią wypełniać poleceń nauczycieli ani uczyć się „pod dyktando”, za co nauczyciele odwdzięczają się często niechęcią. Sternberg uważa, że odpowiednie relacje między typami myślenia, a co za tym idzie – właściwą (wysoką!) – inteligencję można kształtować stosując strategie nauczania: dydaktyczną, pytań opartych na faktach i dialogiczną. Źródło: Sternberg, R. J., Spear-Swerling, L. (2003). Jak nauczyć dzieci myślenia. Gdańsk: GWP.
rubryka pod opieką Joanny Smogorzewskiej Joanna Smogorzewska – psychopedagog kreatywności i psycholog. Asystent na Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Najbardziej lubi: ucz yć się (tego, co ją interesuje), czytać (ciekawe i dłuuugie książki) i jeździć na rowerze (nawet do pracy). Pr zez dłuż sz y czas świetnie bawiła się słuchając i analizując bajki przedszkolaków, a teraz martwi się, co z tego wyniknie...
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
6
CZTERY STRONY ŚWIATA W dziale cztery strony świata przedstawiamy różne punkty widzenia, opinie teoretyków i praktyków, odpowiedzi na pytania dotyczące tematu numeru. W tym wydaniu eksperci odpowiedzieli nam na pytania:
Co jest ważniejsze: inteligencja czy intuicja? Czy inteligentny znaczy mądry? MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Bartek Nowacki Co jest ważniejsze: inteligencja czy intuicja? Obydwa pojęcia trudno zdefiniować jednoznacznie. Spotkałem się kiedyś z określeniem, że inteligencja to „zdolność do posługiwania się myśleniem”. Intuicję określiłbym raczej jako „domyślanie się”. Na podstawie kilku elementów układanki mogę domyślić się, jak wygląda cały obrazek. Trzeba oczywiście podkreślić, że takie wyjaśnienie, czym jest intuicja ma niewiele wspólnego z „wiedzą tajemną” – jeśli podpowiada mi coś intuicja, to, być może, zetknąłem się już kiedyś z podobną sytuacją albo właśnie spostr zegam jedynie jakiś fragment całości, którą jestem w stanie sobie dopowiedzieć. Tak rozumiana intuicja wydaje mi się jednak mniej pewna niż inteligencja. Pier wsza kojar z y się raczej ze zgady waniem, podczas gdy druga – z pewną konkretną umiejętnością. Jeśli, przyjmując pr z ytoczoną w yżej zgrabną definicję inteligencji, potrafię posługiwać się myśleniem, to… no właśnie, potrafię. Wiem, jakiego rodzaju „obróbki” poznawczej wymaga dany materiał, jak poskładać poszczególne elementy, by dojść do czegoś sensownego. Z tego względu ważniejsza, a przynajmniej nieco bardziej niezawodna, wydaje mi się inteligencja. Tak przynajmniej podpowiada mi intuicja. Czy inteligentny znaczy mądry? Nie. Inteligencję rozumiem jako sprawne funkcjonowanie „systemu”, mądrość to pojęcie trochę z innej bajki. Inteligentny w mig dopisze kolejną cyfrę do pewnego logicznie ułożonego ciągu, co wcale nie oznacza, że będzie potrafił dokonywać właściwych wyborów w życiu. Zapewne dobr ze poradzi sobie z jakimś specyficznym zadaniem, ale trudno stwierdzić, cz y będzie wiedział, jak zachować się w obliczu cierpienia, niepewności, pytań o sens życia. Być może znamy ludzi, których określilibyśmy jako mądrych, a których wcale nie podejrzewamy o szczególnie wysoki poziom inteligencji. A czy są ludzie inteligentni, ale niezbyt mądrzy? Myślę, że tak. I – jeśli rzeczywiście tak jest – to znak, że pojęcia inteligencji i mądrości nie są tożsame.
o autorze: Pedagog, absolwent studiów magisterskich w specjalności psychopedagogika kreatywności, doktorant na Wydziale Nauk Pedagogicznych Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Interesuje się twórczością, międzykulturowymi różnicami w zakresie jej rozumienia oraz zagadnieniami związanymi ze sposobem tworzenia. Jako dydaktyk zgłębia tajniki technik pamięciowych oraz metod twórczego rozwiązywania problemów. Poza nauką: całkiem utalentowany bębniarz, raczej początkujący śpiewak, dość zaangażowany działacz.
7
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
Marta Miłoń
8
Co jest ważniejsze: inteligencja czy intuicja? Odnosząc się do definicji inteligencji, że jest są to zdolności funkcji poznawczych, mierzalnych testem IQ oraz intuicji, jako podświadomy proces myślowy, podrzucający pomysły i rozwiązania, które weryfikowane są przez wyższe struktury umysłowe uważam, iż inteligencja jest ważniejsza. Chociaż trudne jest to jednoznaczne stwierdzenie, gdyż w sytuacjach, gdy zmiany mogą być diametralne i nagłe - np. akcja strażacka w płonącym domu, to intuicja wynikająca z doświadczenia bywa niezawodna. Czy inteligentny znaczy mądry? Traktując mądrość jako złożoną cechę z posiadania wiedzy, doświadczenia, umiejętności poznawczych oraz sukcesów decyzyjnych, nie można postawić znaku równości między byciem mądrym, a inteligentnym, gdyż inteligencja to jedna ze składowych cechy mądrości.
o autorze: Nazywam się Marta Miłoń i przede wszystkim jestem mamą dwóch dzikusów - Rysia i Jerzyka, z którymi wspólnie poznajemy świat, o czym piszę na http://strong-mamong.blogspot.com. Z wykształcenia jestem pedagogiem - terapeutą pedagogicznym i nauczycielem plastyki, niebawem psychopedagogiem kreatywności. Wraz z moim rodzicielstwem zrodziła się we mnie potrzeba wspierania i towarzyszenia innym rodzicom, dlatego też zostałam dyplomowaną doulą. Niezmiennie fascynuje mnie rozwój dziecka we wczesnym dzieciństwie. Moimi pasjami zawodowymi są integracja sensoryczna, arteterapia oraz zabawa dziecięca. Natomiast pasjami osobistymi jest edukacja domowa, recykling i rodzinne kucharzenie.
o autorze:
Wiga Bednarkowa Co jest ważniejsze: inteligencja czy intuicja? Po pierwsze, zależy, jak zdefiniujemy inteligencję/ inteligencje (z czyjego autorstwa definicji "inteligencji" skorzystamy). Jeśli sięgnąć do wielorakch inteligencji Howarda Gardnera, który sam odnosi się do the abilities (zdolności), to w nich gdzieś tam pomiędz y inteligencja pr zestr zenno -wizualno-intrapesonalna znajduję intuicję, więc jeśli "więcej to lepiej" (metafora, która ludzie cywilizacji zachodniej posługują sie nawet nieświadomie), to inteligencja - a raczej inteligencje (liczba mnoga) - są ważniejsze dla człowieka niż intuicja, bowiem, dają większe szanse na rozwój, nie zawsze przecież progresje (tj. , niekiedy transgresje (najogólniej: zmiana kierunku, przekroczenie siebie) Czy inteligentny znaczy mądry? Traktując mądrość jako złożoną cechę z posiadania wiedzy, doświadczenia, umiejętności MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Jestem polonistką i pedagożką. Pracuję na Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. Czerpiąc inspiracje z cognitive science, proponuję mariaż językoznawstwa kognitywnego z dydaktyką, ponieważ wykorzystywanie w dydaktyce zdobyczy kognitywizmu sprzyja podnoszeniu jakości i zwiększaniu efektywności uczenia się, a co za tym idzie upodmiotowieniu uczennicy/ucznia, i przyczynia się nie tylko do językowego rozwoju człowieka. Jestem rzeczoznawczynią Ministerstwa Edukacji Narodowej. Współpracuję również z CKE (Centralna Komisja Egzaminów w Warszawie), IBE (Instytut Badań Edukacyjnych), Millward Brown SMG KRC. Napisałam wiele książek i artykułów, w tym m.in. O talentach w szkole, czyli 7 Wspaniałych (Wydawnictwo Fraszka Edukacyjna, Warszawa, 2010); O!Słoń przed stopniami. Osłoń przed stopniami! O szkolnym ocenianiu (Wydawnictwo Edukacyjne, Kraków, 2000; 2005). Przetłumaczyłam książki znanego w świecie kanadyjskiego psychoedukatora profesora Égide`a Royera (Jak kameleon na szkockiej spódniczce, czyli jak uczyć „trudnych” młodych, nie wykańczając siebie, Wydawnictwo Fraszka Edukacyjna, Warszawa, 2009; Jak być dobrym rodzicem, Wydawnictwo Fraszka Edukacyjna, Warszawa, 2009; obecnie pracuję nad 3. tytułem: Szept Galileusza), a także merytorycznie opracowałam polskie wydanie rewelacyjnego podręcznika do tzw. metod aktywnych/technik aktywizujących: D. Buehl, Strategie aktywnego nauczania, Wydawnictwo Edukacyjne, Kraków, 2010.
poznawczych oraz sukcesów decyzyjnych, nie można postawić znaku równości między byciem mądrym, a inteligentnym, gdyż inteligencja to jedna ze składowych cechy mądrości.
Artykuł dostępny w pełnej wersji wydania.
Eliza Danowska
Zachęcamy do pobierania.
Co jest ważniejsze: inteligencja czy intuicja? Długo się zastanawiałam nad pytaniem o inteligencję i intuicję, jak to naprawdę jest. Ja bardzo sobie cenię inteligencję, zawsze marzyłam o takim potencjale jak miał Albert Einstein czy Leonardo Da Vinci, fascynuje mnie to po prostu. Jednak myślę, że bez intuicji ciężko się posługiwać swoją inteligencją. Czasem ta nasza intuicja może zmienić bieg zdarzeń. Zdarza się, że podejmujemy decyzje w życiu, gdzie inteligencja nie jest kluczowa albo po prostu na nic się nie zda, a kierujemy się intuicją i to ona zaważy na naszym przyszłym życiu. Ja z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że to właśnie intuicja nakierowała mnie na tematykę wychowania bliskości i metodykę Marii Montessori a inteligencja pomaga mi roz wiąz y wać problemy w ycho wawcze z dziećmi, korzystając z tych nurtów. To inteligencja na zmianę z intuicją wspierają moje codzienne zmagania z r zeczy wistością i pozwalają mi rozwijać kreatywność i to dzięki korzystaniu zarówno z moich zasobów inteligencji oraz czasem intuicji, mogę starać się czynić lepszym życie mojej rodziny.
Czy inteligentny znaczy mądry? Oczywiście, że to nie to samo. Można np być genialnym naukowcem i jednocześnie być kompletnie "niemądr ym". Bycie mądr ym oznacza dla mnie w sumie wiele rzeczy, jest to np. związane z umiejętnością wyciągania wniosków na podstawie naszych doświadczeń życiowych, umiejętnością znalezienia się w danej sytuacji i poszanowaniem innych ludzi oraz tolerancją i zrozumieniem dla świata i jego różnorodności i bogactwa.
9
o autorze: jestem żoną, mamą 2 cudownych chłopców, Prawie 5 letniego Julcia i 3 letniego Witusia. Z wykształcenia jestem psychopedagogiem kreatywności (z dodatkową metodyką w zakresie przedmiotu sztuka) {APS w Warszawie}. Jestem też magistrem sztuki z główną specjalnością malarstwo oraz dodatkową specjalnością techniki ścienne i kursem z projektowania książki {ASP Warszawa, pracowania malarstwa Leona Tarasewicza, pracownia technik ściennych Edwarda Tarkowskiego oraz pracownia projektowania książki Macieja Buszewicza i Daniela Mizielińskiego). Mam również zrobiony kurs z ceramiki. Pracuję z dziećmi, prowadzę warsztaty ceramiki w ośrodku kultury Artbem oraz warsztaty kulinarne dla dzieci w Klubie mam. Zajmuję się też ilustracją. Interesuję się rodzicielstwem bliskości, staram się dokształcać w tej dziedzinie - sporo czytam na ten temat i chodzę na wykłady i spotkania związane z tą tematyką (np. od ok 2 lat biorę udział w spotkaniach z Agnieszką Stein, które uwielbiam i naprawdę najwięcej mi pomagają w moich zmaganiach wychowawczych w duchu rodzicielstwa bliskości). Prowadzę bloga o zabawach z dziećmi: julwitki.pl, bloga kulinarnego pannakota.pl. oraz bardzo zaniedbanego, z rysowanymi przepisami : rysujjemy. pl. (mam wielkie plany prowadzić go regularnie i dużo do niego rysować!) Marzę o narysowaniu pięknych książek dla dzieci i o 3 dziecku (co na razie niestety pozostaje tylko w sferze dalekich marzeń :)
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
10
Inteligencja emocji Inteligentne emocje w tym artykule przeczytasz o: ▪▪ z jakimi emocjami się rodzimy ▪▪ co to znaczy inteligentnie zarządzać emocjami ▪▪ mylącym podziale na emocje dobre i złe, pozytywne i negatywne ▪▪ akceptacji wszystkich emocji ▪▪ jak pomóc dziecku inteligentnie wyrażać emocje
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Jesteśmy emocjonalni. Jest to coś pierwotnego, związanego z naszym mózgiem pierwotnym- układem limbicznym, ciałem migdałowatym. Z dwiema emocjami się rodzimy. Przychodzimy na świat z lękiem oraz miłością. Lękiem przed głośnymi dźwiękami i przestrzenią, oraz miłością do tych, którzy w pierwszych latach troszczą się o nas i zaspokajają nasze potrzeby. Te dwie emocje, kiedyś, kiedy jeszcze chodziliśmy nie tak bardzo wyprostowani jak dziś, pozwalały nam przetrwać. Dziś nadal maleńkie dzieci boją się głośnych dźwięków i reagują strachem. Potrafią zastygnąć bez ruchu, sparaliżowane, gdy głośno krzykniesz, lub wystrzeli petarda. Instynktownie boją się wielkich przestrzeni, lubią być blisko kogoś. Przypomnij sobie dziecko, które zostawiasz same w pokoju.
Artykuł dostępny w pełnej wersji wydania. Zachęcamy do pobierania.
Całym ciałem, całym sobą krzyczy: „ jestem sam w takim WIELKIM pomieszczeniu, nie ma nikogo obok mnie, nie czuję się bezpiecznie.” Perspektywa dziecka jest inna niż nasza. Całej reszty emocji uczymy się podczas pierwszych lat życia. Uczymy się przez doświadczanie i wyrażanie ich. Na początku dziecko zawsze tylko czuje. Czuje COŚ. Jeszcze nie nazwane, jeszcze nie wrzucone do tej szuflady z napisem właściwym. Wyraża to COŚ w taki sposób, jaki wydaje się mu najodpowiedniejszy, jak umie. Przyjrzyj się dziecku: skacze z radości, tupie ze złości, dusi z miłości, biegnie z odwagą, zastyga wpatrzone zafascynowane i zauroczone. Ty- dorosły- nie skaczesz z radości i nie tupiesz ze złości i nie dusisz z miłości. Dlaczego? Dzieci działają według schematu: czuję – wyrażam. Dorośli działają według schematu: czuję – nazywam – wyrażam. Dorośli włączają coś co nazywamy INTELIGENCJĄ EMOCJONALNĄ, choć do mnie bardziej przemawia INTELIGENCJA EMOCJI. Oczywiście, że nie zawsze i nie każdy. Czasami wybuch nagromadzonych emocji nie pozwala
11
Na początku dziecko zawsze tylko czuje. Czuje COŚ. Jeszcze nie nazwane, jeszcze nie wrzucone do tej szuflady z napisem właściwym. Wyraża to COŚ w taki sposób, jaki wydaje się mu najodpowiedniejszy, jak umie.
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA na uruchomienie myślenia - nazywania. Jednak warto samemu ćwiczyć się w INTELIGENTYM ZARZĄDZANIU EMOCJAMI oraz uczyć tego Dzieci.
Artykuł dostępny Co Inteligentnie Zarządzać Emocjami? wto znaczy pełnej wersji wydania. 12
Oznacza to dwie rzeczy: 1) Umieć nazywać swoje emocje i docierać do ich źródła 2) Umieć odpowiednio wyrażać każdą emocję Jeśli potrafi to robić Rodzic, nauczy również tego samego Dziecko.
Zachęcamy do pobierania.
Inteligentny człowiek umie nazwać swoje emocje. Potrafi zatrzymać się na chwilę i poczuć emocje. Wie kiedy i w jaki sposób odczuwa miłość, radość, szczęście, entuzjazm, poruszenie, wdzięczność, zaskoczenie, skupienie, dumę, ufność, czułość etc. Wie skąd się biorą uczucia. Co sprawiło, że czuje właśnie tak, a nie inaczej. W jaki sposób Rodzic uczy swoje Dziecko. Po prosu nazywa emocje, które dziecko wyraża. Wiedzę, że bardzo się cieszysz, że aż skaczesz z radości. O, jak Ty bardzo kochasz mamę, bo tak mocno mnie ściskasz. To wspaniała nauka nazywania tego co się czuje. Doradzam również, by nazywać emocje po imieniu w taki sposób: czujesz radość, bo aż skaczesz, czujesz miłość, bo tak mnie mocno ściskasz, czujesz radość, że idziemy na lody, jesteś zaskoczony, że ten prezent jest dla Ciebie. To uwrażliwia Dziecko na odczuwane emocje, oraz uczy go nazywać wprost to, co czuje. Inna sprawa kiedy w grę wchodzą tzw. negatywne emocje. Człowiek odczuwa również strach, złość, smutek, zniecierpliwienie, niepokój, niezadowolenie, rezygnację etc. I tu zaczyna się prawdziwa INTELIGENCJA W ZARZĄDZANIU EMOCJAMI. Tu zaczyna się umiejętność, którą warto posiąść i przekazywać kolejnym pokoleniom. Sam
podział
na
emocje
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
pozytywne
Inteligentny człowiek umie nazwać swoje emocje. Potrafi zatrzymać się na chwilę i poczuć emocje. Wie kiedy i w jaki sposób odczuwa miłość, radość, szczęście, entuzjazm, poruszenie, wdzięczność, zaskoczenie, skupienie, dumę, ufność, czułość etc.
13
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA i negatywne, dobre i złe, miłe i niemiłe – jest w moim przekonaniu błędny. Emocje SĄ. Tak po prostu. Są częścią życia, częścią nas. Są i już. Dzielenie ich na dobre i złe sprawia, że oddalamy się inteligentnego zarządzania nimi. Podział ów sprawia, że jednych emocji pragniemy, a innych nie. Tymczasem człowiek inteligentny emocjonalnie AKCEPTUJE wszystkie emocje jakich doświadcza. Przygląda się im, i umie je odpowiednio wyrazić.
Artykuł dostępny w pełnej wersji wydania. Emocje SĄ. Tak po prostu.
14
Są częścią życia, częścią nas. Są i już. Dzielenie ich na dobre i złe sprawia, że oddalamy się inteligentnego zarządzania nimi.
Zachęcamy do pobierania.
Zachęcam cię do przyjrzenia się sobie; czy mówisz dziecku, że nie wolno się złościć, płakać, wściekać? No nie smuć się już, nic się nie stało Nie wolno się złościć na mamę. Jak to nie kochasz taty?? Daj spokój, wstydzisz się wujka? Kiedy tak mówisz, to dajesz Dziecku do zrozumienia, że te emocje są niepożądane, niewłaściwe i nie akceptujesz ich u Dziecka. Pomyśl, czy Tobie jako Dziecko, wolno się było złościć, wstydzić, smucić, być poirytowanym, sfrustrowanym. Czy Ciebie, jako Dziecko, ktoś wspierał w tych emocjach?? Nawet jeśli Ty nie dostałeś wsparcia, to zawsze możesz nauczyć się dawać go Dziecku. Proszę weź do serca, że wszystkie emocje są dobre. Każda emocja jest mile widziana i pożądana. Stanowi naszą całość. Jeśli nie chcesz ‘negatywnych’ emocji to tak jakbyś nie chciał na przykład lewej ręki. EMOCJE SĄ. Weź również do serca, że tylko AKCEPTACJA WSZYSTKICH EMOCJI sprawia, że jesteśmy inteligentni emocjonalnie. Teraz uważaj: akceptacja wszystkich emocji, nie oznacza akceptacji KAŻDEGO SPOSOBU WYRAŻANIA ICH. I tu przechodzimy do drugiej części Inteligentnego Zarządzania Emocjami. Oczywiście, że wolno czuć złość, ale nie wolno nikogo bić, tylko dlatego, że czujemy złość. Oczywiście, że wolno czuć frustracje, ale nie wolno niszczyć rzeczy, tylko dlatego, że jesteśmy sfrustrowani.
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Każda emocja jest mile widziana i pożądana. Stanowi naszą całość. Jeśli nie chcesz ‘negatywnych’ emocji to tak jakbyś nie chciał na przykład lewej ręki.
Zatem jak Rodzic może pomóc dziecku inteligentnie wyrażać emocje? 1. Akceptować. Każda emocja jest mile widziana. Każdą przyjmuję i witam w swoim życiu 2. Pozwolić emocjom wybrzmieć,aby dziecko wyraziło je do końca, jak potrafi, jeśli sposób wyrażanie ich nie robi nikomu krzywdy, nikogo nie obraża. 3. Pomóc nazwać odczuwaną emocję. 4. Jeśli potrzebujesz zmienić sposób reakcji dziecko warto powiedzieć: - Widzę, że czujesz radość, bo idziemy na lody. To uściskaj mnie zamiast skakać po kanapie. – zamieniasz reakcję, której nie chcesz na tą którą chcesz. - Czujesz złość, bo chciałeś zabawkę dla siebie, tak? Rozumiem to, jednak nie chcę abyś wyrywał ją bratu. – pokazujesz swoje granice. Takiej reakcji nie chcesz wcale. -Czujesz smutek, bo wolałbyś pójść na plac zabaw, tak. Rozumiem, to, jednak dla mnie ważne jest, abyśmy zdążyli na czas po siostrę do szkoły. – mówisz o tym co ważne dla ciebie. Ludzie potrafiący zarządzać emocjami są empatyczni i asertywni zarazem. Wiedzą co sami czują, potrafią zobaczyć co czują inni i wesprzeć ich w potrzebie. Mają świadomość kiedy chronić siebie i powiedzieć „dość”, nie raniąc słowami innych. Są po prostu szczęśliwi. Czy sam chciałbyś taki być? Czy chciałbyś aby Twoje Dziecko, takie właśnie było? Tego Ci życzę. •
15
Ludzie potrafiący zarządzać emocjami są empatyczni i asertywni zarazem. Wiedzą co sami czują, potrafią zobaczyć co czują inni i wesprzeć ich w potrzebie.
Marzena Kopta trener komunikacji, mediator. Ukończyła roczny Intensywny Trening Komunikacji bez Przemocy z certyfikowanym trenerem NVC Karstenem Sachts-Petersenem. Prowadzi warsztaty dla rodziców, szkoli wychowawców przedszkoli z zakresu komunikacji i rozwiązywania konfliktów, w oparciu o dwa autorskie programy. Prowadzi bloga www.fabrykaszczesliwosci.wordpress.com Mama 5 letniej Hani, żona Przemka.
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
Łamigłówki dla dzieci
16
z tego artykułu dowiesz się: ▪▪ jak rozwija się inteligencja dziecka i jak ten rozwój wspomóc. ▪▪ jakie propozycje łamigłówek mamy dla dzieci w różnym przedziale wiekowym. ▪▪ jakie są rozliczne korzyści z rozwiązywania łamigłówek.
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Czym jest inteligencja dziecka i jak ją rozwijać? W obecnych czasach liczy się już nie tylko IQ – iloraz inteligencji mierzony testami. Dziś dużo mówi się o trudniejszej do zmierzenia, ale bardzo ważnej, inteligencji emocjonalnej (lub społecznej), która ma większy wpływ na sukcesy w życiu niż klasycznie pojmowana inteligencja. Mówi się też o inteligencji praktycznej – umiejętności znajdowania najprostszych i efektywnych rozwiązań oraz uczenia się na błędach. To z kolei nawiązuje do twórczego rozwoju dziecka, które charakteryzuje umiejętność myślenia skojarzeniami, analogiami osobistymi, symbolicznymi i językowymi, transformowanie i kombinowanie. To także umiejętność dedukowania i wyciągania wniosków z doświadczenia. W edukacji dzieci istotny jest podział na inteligencje wielorakie: językową, matematycznologiczną, przestrzenną, muzyczną, ruchową, interpersonalną (komunikacja i rozumienie emocji innych) i intrapersonalną (wgląd we własne motywacje i emocje). Ten podział ułatwia rozpoznawanie i rozwijanie uzdolnień u dzieci. Inteligencja w każdej z tych form nie jest cechą stałą, z którą się rodzimy i którą dziedziczymy. Zarówno iloraz inteligencji, jak i inteligencje wielorakie wzrastają z wiekiem lub przekształcają się w zależności od preferencji i ukierunkowania dziecka. Na rozwój intelektualny wpływ mają przynajmniej trzy czynniki. Pierwszy to ciągły przyrost wiedzy zdobywanej w szkole i poza nią. Drugi – coraz większa ilość bodźców otaczających nas we współczesnym świecie. Dzieci mają szczególną zdolność adaptacyjną i im więcej stymulacji im się zaproponuje, tym większe będą ich możliwości. Trzeci czynnik to w końcu sam trening, który jest zróżnicowany i odpowiednio dobrany do wieku i zainteresowań dziecka. Rozwój intelektualny jest związany z funkcjonowaniem emocjonalnym. To, jak dobrze dziecko sobie poradzi na testach, zależy od wzmacniania. Aktywne, ciekawe, uważne i asertywne dziecko będzie miało lepsze wyniki.
17
Zarówno iloraz inteligencji, jak i inteligencje wielorakie wzrastają z wiekiem lub przekształcają się w zależności od preferencji i ukierunkowania dziecka.
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA Od jakiego wieku można zmierzyć inteligencję dziecka? W ostatnich latach badacze dowodzą, że możliwości i rozwój intelektualny we wczesnym dzieciństwie (od niemowlęctwa do 6. roku życia) są znacznie wyższe niż sądzono kiedyś. Owszem, zdolności umysłowe małych dzieci są mocno ograniczone, jednak zależy to od wielu czynników i wskazane jest ich ćwiczenie. W tym okresie niemowlę rozpoznaje dźwięki i kształty, ćwiczy odruchy i naśladuje. Pierwsze objawy myślenia występują około 8. miesiąca życia, gdy dzieci zaczynają rozumieć, że schowana zabawka nadal istnieje i uczą się ją odszukiwać, na przykład pod kocykiem.
Artykuł dostępny w pełnej wersji wydania.
18
Dzieci już w 1. roku swojego życia uczą się reprezentacji symbolicznych – werbalnych i wizualnych, to znaczy, że gdy widzą obrazek lokomotywy, łączą go ze słowem, a zdanie – z wyobrażonym zdarzeniem.
Zachęcamy do pobierania.
Dzieci już w 1. roku swojego życia uczą się reprezentacji symbolicznych – werbalnych i wizualnych, to znaczy, że gdy widzą obrazek lokomotywy, łączą go ze słowem, a zdanie – z wyobrażonym zdarzeniem. Już niemowlęta umieją pokazać zdziwienie, kiedy pokaże się im obraz ze zdarzeniem nierealnym w rzeczywistości. Od 2. roku życia wykształcają się kolejne zdolności umysłowe. Dzieci uczą się schematów w myśleniu, co jest pierwszym krokiem do nauki kategoryzowania: „Pomyśl o zwierzętach czworonożnych, teraz pomyśl o takich z nich, które są przyjazne, a teraz pomyśl o jednym, które szczeka.” – poprzez wyuczoną interpretację pojęć dziecko w oczywisty sposób dochodzi do słowa „pies”. W tym czasie dzieci ćwiczą też spostrzegawczość, znajdowanie relacji między dwoma wydarzeniami i systematyzowanie wiedzy. Dzieci rozumują poza logiką (myśleniem indukcyjnym lub dedukcyjnym). Jest to rozumowanie transdukcyjne – łączy zdarzenia niezwiązane ze sobą przyczynowo, które nastąpiły w podobnym czasie. Czy małe dzieci potrafią zrozumieć przyczynę i skutek? Słów „bo” i „więc” używają już dosyć wcześnie. Jednak to zależy od dziecka – niektóre rozumieją bardziej, inne mniej. Zdolności intelektualne można rozwijać na różne sposoby: przestawiać elementy rzeczy w rządkach, wyjaśniać dlaczego jest tak, a nie inaczej, pokazywać, że zmiana jednego wymiaru ma wpływ na inny wymiar. MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Dzieci rozumują poza logiką (myśleniem indukcyjnym lub dedukcyjnym). Jest to rozumowanie transdukcyjne – łączy zdarzenia niezwiązane ze sobą przyczynowo, które nastąpiły w podobnym czasie.
Dzieci w wieku wczesnoszkolnym (od 6.-7. do 11. roku życia) działają na konkretnych operacjach. Potrafią zastosować zasady logiki do rzeczywistych wydarzeń. W tym wieku szybko wzrasta pojemność pamięci krótkiej. Dzieci umieją: klasyfikować przedmioty – grupować je w podobne kategorie, układać przedmioty w serie zgodnie z ich rozmiarem, zmieniając aspekty, na przykład jedna seria według długości, potem seria według koloru. Potrafią manipulować w umyśle samymi pojęciami, nie wymagają ilustracji, aby wykonać operacje liczbowe, robią to w pamięci. Wykazują większe rozumienie stałości cech, pojęcia czasu i przestrzeni, rozróżniają fantazję od rzeczywistości, dzięki czemu są mniej łatwowierne. Jednak jeszcze słabo radzą sobie ze stawianiem hipotez, to jest wymyślaniem – „co by było, gdyby” (a nie co jest). Umiejętność myślenia abstrakcyjnego jest dopiero w zarodku, chociaż rozwój intelektualny dzieci może nastąpić znacznie szybciej, niż w latach 70. opisał to Piaget. Z rozwojowego punktu widzenia łamigłówki mają większy lub mniejszy sens. Dobierając je, należy być świadomym, czy zadanie wiąże się z procesem kontrolowanym (wysiłkowym), czy automatycznym (bezwysiłkowym). Procesy kontrolowane wymagają całej naszej uwagi – są one powolne, żmudne i wymagają sporej pamięci roboczej. Rozwój poznawczy dziecka polega głównie na przejściu od przetwarzania kontrolowanego do automatycznego. Porównajmy pięcio- i dziesięciolatka, poproszonych o rozwiązanie zadania: „Ile jest 5 + 5?”. Pierwszy spędzi mnóstwo czasu na rozpoznawaniu problemu, wypróbowywaniu różnych sposobów znalezienia rozwiązania i sprawdzania uzyskanego wyniku. Drugi z łatwością i bez wahania poda prawidłową odpowiedź. (R. Schaffer, Psychologia dziecka, Warszawa 2005). Wniosek z tego jest taki, że należy dobrze przemyśleć, jaki rodzaj łamigłówki jest wskazany dla mojego dziecka. Skąd o tym wiem? Czego chcę go nauczyć? Na jaki stopień trudności jest ono gotowe, aby z jednej strony uniknąć znudzenia,
19
Z rozwojowego punktu widzenia łamigłówki mają większy lub mniejszy sens. Dobierając je, należy być świadomym, czy zadanie wiąże się z procesem kontrolowanym (wysiłkowym), czy automatycznym (bezwysiłkowym).
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA to zabawy dywergencyjne – takie, które mają wiele rozwiązań. Ponadto pozwalają przełamać bariery w myśleniu (to jest fiksowania się na pierwszym, często błędnym rozwiązaniu lub na szablonowym myśleniu).
26
Po trzecie pomagają wyćwiczyć koncentrację, pamięć i spostrzegawczość, pomagają w kształceniu rozmaitych zdolności poznawczych w zależności od wieku. Po czwarte uczą, bawiąc i bawią, ucząc. Dzięki temu, że angażują dziecko emocjonalnie, są efektywnym sposobem uczenia się. Dają dziecku poczucie sprawstwa, przez co mocno podnoszą motywację i samoocenę. Po piąte rozwijają ciekawość poznawczą – uczą, że świat wokół nas jest interesujący, złożony i da się go zbadać. Łamigłówki są rewelacyjnym pomysłem na wszechstronne wspieranie rozwoju dziecka. Wybierając odpowiednie zadania, warto zwrócić uwagę na ich różnorodność: czy rozwijają spostrzegawczość, pamięć, czy logiczne myślenie, czy są matematyczne, czy językowe, czy są w nich problemy społeczne, czy są ułożone z poczuciem humoru, czy są estetyczne. Do jakiego wieku są dopasowane i czy będą wystarczającym wyzwaniem dla naszego malucha. Mamy bardzo wiele publikacji i portali internetowych, na których można znaleźć gry i zagadki dla dzieci, jest więc w czym wybierać. Ośmielone dzieci mogą razem z nami wymyślać łamigłówki dla młodszego rodzeństwa. Zatem życzymy wyśmienitej zabawy w rodzinnym gronie! •
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Wiek 10-13 lat stawia większe wyzwania. Można zaproponować zagadki matematyczne (w tym sudoku), logiczne (między innymi detektywistyczne z elementami humoru), logiczno-strategiczne w zespole, a także zagadki rozwijające twórcze myślenie.
Dorota Kondrat Współzałożycielka i Prezes Fundacji Instytut Edukacji Kreatywnej INEK. Metodyczka w szkole językowej, trenerka kreatywności, innowacyjnych metod nauczania i umiejętności miękkich. Prowadziła cykl zajęć poświęconych projektowaniu twórczych lekcji, gier edukacyjnych i materiałów dydaktycznych. Należy do Polskiego Stowarzyszenia Kreatywności (PSK), gdzie odbywała seminaria z kreatywności dla nauczycieli w ramach projektu Centrum Mazowieckich Talentów. Autorką części scenariuszy Letniej Szkoły Kreatywności realizowanej przez PSK i Mazowieckie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli. Uwielbia podróżować, śmiać się i pracować z ludźmi. Wierzy, że jej przeznaczeniem jest inspirować i zarażać pozytywną energią.
27
28
POJAWIAM i znikam SIĘ Pojawiam się i znikam to nicz ym i pr zez nikogo nieograniczona przestrzeń kreacji, którą oddajemy we władanie Gościa Specjalnego numeru. W tym wydaniu wyjątkowo gościmy kilkoro autorów, którzy opisują pewną ciekawą inicjatywę....
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
NOC SZKOLNYCH MARKÓW Czym jest "Noc Szkolnych Marków"? Jest to inicjatywa podejmowana przez grupę nauczycieli ze szkoły podstawowej w Bartnikach przy wspraciu wykładowców APS'u oraz studentów tej uczelni. Przez jedną noc szkoła tętni życiem bardziej niż niejednego dnia. Uczniowie mają zorganizowany czas od wieczora do wczesnego ranka. W tym roku wszystko zaczęło się tak... Wybiła godzina 20.00. Wszyscy zgromadziliśmy się w świetlicy szkolnej w Bartnikach. Zostaliśmy tam bardzo ciepło przyjęci, szczególnie przez dzieci, co nas bardzo ucieszyło i zmotywowało do pracy. Plan działania omówiliśmy z nauczycielami i podekscytowani ruszyliśmy do sal warsztatowych. Podzieleni na drużyny, równolegle prowadziliśmy trzy warsztaty. Z pierwszej sali naprzemiennie wydobywały się ciepłe rytmy dancehall'u i energetycznego break dance'a. W drugiej oślepiał blask fleszy i białych szczerzących się zębów dzieci. Trzecia sala przykuwała uwagę szumem i kolorem zaginanych kartek tworzących piękne kształty wychodzące spod rąk dzieci w trudnej sztuce origami. Byliśmy bardzo zadowoleni z pierwszych efektów. Czuliśmy , że młodzież jest bardzo zaangażowana, co zaowocowało późniejszymi występami o charakterze „talent show”na sportowej sali gimnastycznej. W ramach pierwszej serii warsztatów młodzież miała okazję wziąć udział m.in. w zajęciach poświęconych specyficznemu rodzajowi fotografii, bowiem uczestnicy mieli za zadanie fotografować abstrakcyjne pojęcia. Każda z grup dzieliła się na mniejsze zespoły, w których najpierw musieli za pomocą materiałów plastycznych, a następnie z siebie samych zobrazować i sfotografować takie pojęcia jak miłość, złość, ból, radość.. Oczywiście uczniowie byli stymulowani do myślenia możliwie oryginalnego, prowadzący zachęcali do nieszablonowego myślenia oraz sugerowali odsunięcie na bok pomysłów, które jako pierwsze pojawiły się w głowach. Ponadto fotografowano również tytuły filmów takich jak „Król Lew” czy „Titanic” (przedstawione przy pomocy tylko jednego zdjęcia) oraz robione były krótkie filmiki podczas których uczniowie przedstawiali abstrakcyjne pojęcia do dowolnej interpretacji, takie jak „zakochaj się już dziś” lub choćby „maliny są fajne”. Wielość pomysłów powstałych podczas zajęć przyprawiłaby o zawrót głowy niejednego dorosłego. Przyjazna atmosfera zajęć udzieliła się wszystkim obecnym w sali, a pozytywna energia wyniesiona z zajęć doadała dzieciom sił, by mimo późnej pory wspaniale pracować i świetnie siębawić do samego rana.
29
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
30
Kolejnym z warsztatów, prowadzone na początkuczyli bagatela przez pierwsze 3 godziny były zajęcia ze składania papieru- origami. Tutaj dzieci poznawały pokrótce historię origami, dowiadywały się różnych ciekawostek na temat rodzajów papieru, podstaw (baz) do tworzenia różnych wzorów oraz oczywiście miały przyjemność spróbowania własnych sił w tej niełatwej sztuce. Nad pracą czuwała i kierowała nią studentka opisująć i pokazując krok po kroku jak ze zwykłej kartki stworzyć coś pięknego. Mogłoby się wydawać dziwne, że kilkunastoletnim chłopcom jakąkolwiek radość sprawi robienie kolorowych motyli, kwiatów (konkretnie- tulipanów), czy serduszek, a jednak. Męska część grupy bawiła się równie dobrze co żeńska, a radość z wykonanego dzieła była u wszystkich nie do opisania. Z ostatniej sali dochodziły dźwięki muzyki. Odbywał się tam dosyć nietypowy trening. Trzy studentki prowadziły trening twórczości i ze względu na pewne komplikacje wynikłe w trakcie zajęć w obu grupach przybrał on inną postać. Trening, przeprowadzany dla pierwszej grupy, składał się z trzech zadań: ćwiczenia ruchowo-rozgrzewającego, które miało również pobudzić wyobraźnię, ćwiczenia wyciszająco-relaksacyjne, zwiększające świadomość ciała oraz etiudy ruchowodramowej. Kolejna grupa gimnazjalistów z Bartnik miała za zadanie zapoznać się z podstawowymi krokami tanecznymi dwóch styli break danc’u oraz dancehall’u. Młodzież była podekscytowana, widać było, że grupa jest bardzo zainteresowana tematem. Na początku była rozgrzewka, następnie przedstawiono im krótkie historie powstania obydwu styli i po tym prowadzące przeszły do nauki podstawowych kroków tanecznych. Zdawać by się mogło, że oba style taneczne są dosyć skomplikowane, jednak mimo tego, grupa bardzo szybko się uczyła i nie miała większych problemów z powtarzaniem. Etiudy do piosenki „I feel good” Jamesa Browna obie grupy wykorzystały poznane wcześniej kroki, jedną z ważniejszych rzeczy dla młodzieży, było to, aby wykorzystać poznane ruchy. Etiudy jak w poprzedniej grupie udały się bardzo dobrze. Grupa została podzielona na dwa zespoły. Jeden przedstawiała street dance, a kolejny imprezę. Efekt końcowy w dwóch różnych grupach był dla nas zaskakujący. Po pierwszym warsztacie młodzież mimo początkowych trudności bardziej się rozruszała, zintegrowała a także wykazała się pomysłowością i po podziale na mniejsze podzespoły przedstawiła na prawdę dobre scenki, były zupełnie inne a każda z osób miała w niej swój udział – pierwsza zaprezentowała egipskie klimaty, była piramida z ludzi którą potem grupa burzyła by wspólnie zatańczyć, druga zaś pokazała każdą z czynności wykonywanych przed imprezą i sama imprezę. Ukazane scenki zapewniły publice jak i prowadzącym MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
wiele radości, w niektórych momentach uśmialiśmy się do łez. W drugiej grupie zaś po przeprowadzonych warsztatach tanecznych młodzież zafiksowała się na nowo poznane ruchy i w swoich scenkach opierała się głównie na pokazanych elementach, ale oczywiście tu również było dużo śmiechu, radości i zabawy. Śmiało można powiedzieć, że osobom prowadzącym te warsztaty wiele dał taki projekt, pomógł zrozumieć i doświadczyć jak bardzo mogą być różnorodne grupy, i mimo pewności co do przebiegu zadań nie zawsze wszystko jest dokładnie takie, jakie się zaplanowało. Grunt to nie poddawać się, zmienić formułę danego ćwiczenia i zainteresować tym uczestników, i to ostatecznie namsię udało widząc roześmiane twarze, wychodzących od nas z zajęć gimnazjalistów ze szkoły w Bartnikach, bo nic nas nie cieszy bardziej niż radość młodzieży. Po zakończeniu serii najważniejszych warsztatów przyszła chwila wytchnienia. Wszyscy z uczniami i nauczycielami zebraliśmy się w sali gimnastycznej- głównie dlatego, żeby nauczyciele wyjaśnili dzieciom zasady gry terenowej, którą dla nich przygotowali. Chyba nikt się nie spodziewał, że spędzimy tam ponad godzinę a zwykłe zebranie przerodzi się w pokaz talentów. Zachęcane i wspierane przez wszystkich dzieci wycho-
31
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA dziły przed szereg by zaprezentować swoje taneczne i wokalne umiejętności. Na koniec nie oszczędzono również studentów i Ci również musieli pokazać co umieją. Po tym nadszedł czas wyczekiwanej gry- dla uczniów i czas przygotowania kolejnych zajęć dla studentów. Kluczem dalszej części naszego (studenckiego) programu był warsztat ze skręcania balonów.
Artykuł dostępny wjednako pełnej wersji wydania. drobnych przeszkodach organizacyjnych 32
udało nam się skompletować potrzebne materiały i mogliśmy pokazać dzieciakom jak zająć się ich modelowaniem tak, żeby wyszło z tego coś więcej niż sporo hałasu (balony strasznie trzeszczą). Zajęcia te były otwarte, nie było konkretnej grupy, więc każdy mógł przyjść i wyjść, kiedy mu pasowało (chwilami grupa liczyła kilkanaście osób, każda na innym poziomie zaawansowania). W pewnym stopniu utrudniało to prowadzenie jednak mimo tego - zabawa była przednia. Niektórzy uczniowie wykazywali naprawdę duże zaangażowanie, pilnie słuchali od samego początku do końca, dzięki czemu udało im się wykonać każdą z zaprezentowanych balonowych kombinacji. Chwilowa utrata głosu była tego warta.
Zachęcamy do pobierania.
Większość uczniów lawirowała między salą z balonami a salą gimnsatyczną gdzie odbywały się animacje z użyciem Chuisty Klanzy. Uchwytów na chuście nie brakowało dla nikogo, a gdyby brakło, można było zostać podrzuconym na skutek energicznego rozkręcenia chusty. Był to niewątpliwie dobra rozgrzewka przed rozgrywkami w siatkówkę, które odbywały się na sali gimnastycznej do samego rana. W wolnych chwilach poniektórzy uczniowie mogli rozerwać się grając ze studentami w „Prawo Dżungli” – grę wymagającą refleksu i spostrzegawczości, co po tylu atrakcjach, warsztatach i innych zabawach było nie lada wyzwaniem. Mimo tego, że zajęcia trwały od 20.00 do 5.30, nikt z uczestników (ani prowadzących) nie zasnął. Z początku podekscytowani uczniowie energiczni studenci i nauczyciele pod koniec byli „wypompowani” z resztek sił jak większość balonów, które latały po korytarzach. Mimo takiej dawki zmęczenia wszyscy wyglądali na zadowolonych, a pojawiające się rozdrażnienie znikało natychmiast na widok uśmiechniętych dzieci witających się z rodzicami i opowiadających o przeżyciach sobotniej nocy. Ewa Rajchert, Paulina Tuzińska, Paulina Rybak, Anna Kamasa, Maria Gracka, Agata Głowacka, Jakub Muracki, Jan Adamaszek
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Biogramy Autorów: Paulina Rybak Studentka tr zeciego roku Psychopedagogiki Kreaty wności na A ka d em i i Ped a g o g i k i Specj a l n ej, a także członek Koła Naukowego „Kre-Akcja”. Warszawianka i dusza towarzystwa. Z pasji tancerka i licencjonowany instruktor zumby. Prywatnie kociara i zapalony podróżnik, rok bez paru wyjazdów jest dla niej rokiem straconym. Ewa Rajchert studentka III roku psychopedagogiki kreatywności, aktywny działacz w kole naukowym swojej specjalności. Pracuje z dziećmi opiekując się nimi i prowadząc zajęcia, jest wolontariuszem, animatorem i wychowawcą kolonijnym. Uwielbia szukać nowych form wytwarzania czegoś z niczego, interesuje się wszelkimi robótkami ręcznymi co stara się wykorzystywać podczas pracy z dziećmi i młodzieżą, jej pasją jest jazda konna i to jej stara się poświęcać możliwie dużą ilość wolnego czasu. Hobbystycznie rysuje, maluje, fotografuje i zajmuje się grafiką komputerową. Anna Kamasa studentka I I I roku Psychopedagogik i Kreatywności na Akademii Pedagogiki Specjalnej. Jak przystało na "studenta kreatywności" ma głowę pełną pomysłów, a dom pełen "śmieci" co wynika z ciągłego wycinania, doklejania i szycia. Nieustannie odkrywa coś nowego i cieszy się jak dziecko.
Paulina Tuzińska studentka trzeciego roku animacji społeczno-kulturowej i modułu muzyczno-ruchowego na Akademii Pedagogiki Specjalnej. Działa w Kole Naukowym Psychopedagogiki Kreatywności oraz jest wolontariuszem w ramach programu Projektor. Jej pasją jest śpiew operowy i poszerzanie wiedzy o muzyce. Na co dzień zajmuje się pracą z dziećmi i młodzieżą w zakresie zajęć muzycznych, interesuje się alternatywnymi sposobami prowadzenia lekcji i warsztatów w tym obrębie. Jest instruktorem śpiewu i muzyki oraz wychowawcą w Biurze Podróży BTA Kompas. Agata Głowacka jest studentką trzeciego roku psychopedagogiki kreaty wności oraz jednym z członków koła Kre-Akcja. Jej pasją jest taniec, którym lubi dzielić się z innymi. Prowadzi zajęcia taneczne w świetlicach socjoterapeutycznych Maria Gracka była drużynowa 30 osobowej drużyny, wokalistka, studentka PKR, pracownik agencji reklamowej. Czasami czuje że za dużo bierze na siebie, jednakże jej pracoholizm nie przeszkadza jej jeśli tylko uczę się czegoś nowego, wartościowego a pr zy tym ma obok siebie najbliższych. Podobno jest człowiekiem akcji, tak powiedział jej 1 test. Jej marzeniem jest stworzenie maszyny, która przelewałaby myśli na papier lub zapisywałaby je na dysku twardym wtedy kiedy brakuje pod ręką długopisu i kartki. Jakub Muracki student pier wszego roku pedagogik i pra cy i za r ządzania zasobami ludzk imi. Ukończ ył psychopedagogikę kreatywności na Akademii Pedagogiki Specjalnej. Działa w Kole Naukowym przy tej specjalizacji, organizator wielu akcji i projektów edukacyjnych. Jan Adamaszek student tr zeciego roku Psychopedagogiki Kre atywności i przewodniczący Studenckiego Koła N a u kowe g o K re at y w n o ś ci „ K re - A kcj a”. Poza uczelnią wolontariusz w przedszkolu Montessori na warszawskiej Pradze. Interesuje się grą na gitar ze i r ysunkiem- głównie wszelkich form architektury, uwielbia jeździć, pł y wać i podróżować szczególnie w otoczeniu przyrody i niedużym gronie przyjaciół
33
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
34
(nie) starczyło Pr zestr zeń na tematy i refleksje, na które zawsze wystarczy miejsca w Magazynie Zdolności, choć być może gdzie indziej by... nie starczyło.
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Ty masz łeb Wychodzę z założenia, że inteligencja, podobnie jak inne zdolności, to spory ciężar. Odpowiedzialność. Codzienna pokuta. Przyczynek do neurozy. Potencjał intelektualny nie jest ani zasługą, ani nie liczy się jako sukces. Nie będę zagłębiać się w naukowe tajniki, definicje i teorie inteligencji, jednak uważam że współcześnie jest ona zdecydowanie nazbyt przeceniana. Kto nie chciałby być rodzicem inteligentnego potomka? Byłam dzieckiem dorastającym w atmosferze zepsucia – dość wcześnie zyskałam łatkę dziecka „kumatego”. Rodzice posłali mnie rok wcześniej do szkoły, jeszcze zanim komukolwiek śniła się tego rodzaju reforma. Nad moją głową fruwały epitety, ze znienawidzonym „zdolna, ale leniwa” na czele. Instynktownie czułam, że czai się w tym jakieś niesamowite oczekiwanie i napięcie: ze strony rodziców, dziadków, nauczycieli i wychowawców. Nie jestem w stanie sprecyzować, czego dokładnie oczekiwano po mojej prywatnej mapie uzdolnień, ale wiem, że na koniec roku wcale nie mogłam pochwalić się czerwonym paskiem, specjalnymi osiągnięciami czy pochwałą na forum. Nudziłam się na lekcjach, z nudów broiłam, wiłam się w ławce, rysowałam na przedramionach tatuaże, angażowałam się w działalność amatorskiego fight clubu w ostatnich ławkach z chłopakami. W szkole (chociaż była to placówka nad wyraz progresywna i postępowa, jak na początek lat 90.) cierpiałam męki straszliwej nudy. Nie do końca rozumiałam, dlaczego jestem nazywana dzieckiem inteligentnym. Wyłapywałam ton lekkiego uznania z nutką rozczarowania, że nie umiem przekuwać na szkolne sukcesy danych mi przez Bozię talentów. Każdy mój, nawet nieliczny, szkolny sukces kwitowany był: „No tak, zdolna, to dała radę”. Tym samym zyskiwałam przekonanie, że wszelki wysiłek jest wart niewiele. Wszak i tak chwalone będą cechy przyrodzone.
35
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA Ty m s a my m w i ę k s zo ś ć m o i c h s u kce s ów uznawałam za wypadkową mojej sporej inteligencji i przypadku. Nie zmieniło się to do dziś. Nie umiem realnie docenić roli wysiłku włożonego w jakiś projekt bądź pracę. Mam wrażenie że wiele rzeczy przychodzi mi za łatwo, jednak jest to wrażenie fałszywe. Owszem, czytam i piszę dość szybko, ale jest to rezultat dzieciństwa i młodości spędzonej w książkach (czytanych niestety dla nałogowej przyjemności, nie dla podkręcenia szkolnych sukcesów), oraz sporego pisarskiego treningu w ostatnich latach. Powtarzam sobie „mam doświadczenie”, sama w to nie wierząc, czym ostatecznie dewaluuję siebie samą i własne możliwości.
Artykuł dostępny w pełnej wersji wydania. 36
Zachęcamy do pobierania.
Inteligencja potrafi solidnie namieszać w tzw. samopoznaniu i rozwoju emocjonalnym. Królową mechanizmów obronnych ludzi inteligentnych jest racjonalizacja: każdą błędną decyzję potrafią tak wyobracać, że wydaje się rozsądnym i wręcz jedynym słusznym wyborem. Wielu terapeutów podkreśla, że jeśli ktoś jest i inteligentny, i współpracujący, psychoterapia może przynieść zaskakujące efekty w bardzo krótkim czasie. Gorzej, kiedy ktoś jest inteligentny, ale brakuje mu motywacji do zmiany. Wtedy nawet najbardziej doświadczony „shrink” z rozpaczy walnie głową w tablicę korkową wiszącą nad biurkiem i jęcząc, przyzna, że niewiele w tej sytuacji zdziała. Wysoka inteligencja tym samym może tworzyć całkiem funkcjonalne protezy obszarów zaniedbanych: poczucia bezpieczeństwa, zaufania do drugiego człowieka, może niwelować lęk, jednym słowem – tłumaczyć i uspokajać nasze emocje, z któr ymi ciężko jest sobie poradzić. Tylko że… emocje są potrzebne. Mówią nam bardzo dużo o nas, o sytuacji dookoła. Świat bywa nielogiczny, mało racjonalny i zaskakujący. Po długich walkach z terapeutami poddałam się i spróbowałam nareszcie, chociaż na pół palca, uznać ten smutny i przerażający fakt: nie zawsze mam, a nawet mogę mieć nad nim kontrolę.
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Nie chcąc jedynie na inteligencję narzekać, muszę uznać jedno: największym plusem „mienia łba”, jak dla mnie, jest umiejętność myślenia krytycznego. W tym weryfikacji siebie i własnych postaw. Generuje to, owszem, wiele nieprzyjemnych uczuć. Niestety przed złymi emocjami nie uda się nam naszych dzieci ochronić. Chociaż ja oczywiście bardzo bym chciała, jednak wiem, że robiłabym to raczej nie dla dziecka, a dla siebie. •
Eliza Danowska 37
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
38
SKANER W d z i a l e s ka n e r p ub l i k u j emy f ra g m ent y i recen z j e inspirujących książek, gier i programów, które powinny znaleźć się na półce każdego aktywnego rodzica.
Jeśli jesteś wydawcą, autorem książek skierowanych do rodziców lub programów dla dzieci albo chcesz podzielić się ciekawą propozycją z innymi rodzicami napisz do nas. Jeśli przesłane materiały będą spójne z profilem pisma opublikujemy je w dziale Skaner. Wiadomości prosimy przesyłać na adres: skaner@zdolnosci.pl
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
Recenzja gry "My first activity" 39
Wakacje jak iś czas temu, po pokonaniu czterech pięter bez windy i poradzeniu sobie z zepsutym domofonem, dotarł do nas kurier z najnowszą grą firmy Piatnik „My First Activity”. Już nasze pier wsze wrażenie po obejr zeniu samego pudełka było bardzo dobre! Kolorowe napisy, rysunki i zdjęcia dzieciaków zachęcają, aby zajrzeć do środka. W pudełku znalazłyśmy trzy zestawy kart, dwa drewniane pionki słonie i sześć plansz do gry. Dużym zaskoczeniem było dla nas to, że planszę do gry można ułożyć samemu w dowolny sposób, łącząc sześć elementów drogi przez dżunglę, od startu do mety. W pudełku znajduje się też krótka, ale bardzo pomocna, instrukcja gry. Niestety, aby gra toczyła się zgodnie z planem, powinny w nią grać co najmniej cztery osoby podzielone na dwie drużyny. My byłyśmy dwie, więc pozostała nam „uszczuplona” wersja opisywana w instrukcji jako gra zbiorowa, dla trójki graczy, z ograniczoną rywalizacją. Ale zabawa i tak była przednia! Zadaniem graczy jest wyciągnięcie karty, a następnie przedstawienie wylosowanego hasła swojej drużynie bez wypowiadania go na głos. Jeżeli graczom z drużyny uda się odgadnąć o jakie hasło chodzi, przesuwają swojego słonia do przodu. Jeżeli jednak hasła nie uda się odgadnąć, trzeba położyć wylosowaną kartę na bok, a pionek pozostaje na swoim miejscu.
tytuł:
My first activity
wydawnictwo:
Piątnik
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA Wylosowane hasło można narysować, pokazać albo opisać, ale bez użycia wyrazów, które w nim występują. Gra kończy się wtedy, gdy pierwszy słoń dotrze do wodopoju, czyli do mety.
40
Duż ym plusem, zaproponowanym pr zez autorów gry, jest umieszczenie na kartach podpisów w języku polskim oraz angielskim, dz ięk i czemu podczas zabaw y możemy wspólnie ćwiczyć angielskie słówka. Całości dopełnia dokładne, estetyczne wykonanie i zachęcająca kolorystyka. Trudno znaleźć wady gr y, ale pewnie, jak w każdej zabawce dla młodszych dzieci, papierowe karty z czasem mogą się zniszczyć. Szkoda też, że przy dwóch graczach zanika możliwość rywalizacji. Jednak, pomimo tych dwóch minusów, całość zdecydowanie możemy polecić wszystkim, którzy lubią wspólną zabawę i nie boją się bólu brzucha, od nieustannego śmiechu! Ola (29 lat) i Lila (4 lata)
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
ju¿ w styczniu ju¿ w styczniu
Zdolności na iPadz Zdolności na iPadzie 41
Od stycznia zarówno bie¿¹ce, jak i wszystkie poprzednie To świetna okazja do nadrobieni Od stycznia zarówno bie¿¹ce, jak i wszystkie poprzednie To świetna okazja do nadrobienia zaleg³ wydania Zdolności dostêpne za darmo czy ponownego wczytania siê w wydania Zdolności bêd¹bêd¹ dostêpne za darmo na na czy ponownego wczytania siê w wybran iPadzie poprzez dedykowan¹ aplikacjê. iPadzie poprzez dedykowan¹ aplikacjê.
aplikacja powstaje naszanasza aplikacja powstaje dziêki:dziêki:
w AppStore wkrótcewkrótce w AppStore
z pomoc¹ z pomoc¹ FreshMailFreshMail wyślemy wy Wa newsletter jak tylkodostê bêd newsletter jak tylko bêdzie
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
BLOG.in Y
B
GT
l
w
R LO TWÓ
RCZY BLOG T
w
p
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
ÓRCZY BLO WÓ G R
WÓRCZY BLOG T G C Z Y BL O
ZY C R
WÓ
WÓ
dolnosc z . w G TWÓRC i.p O L Z w B
l TLOG TW
w
W dziale blog.in zamieszczamy wybrane, interesujące propozycje działań zaczerpnięte z blogów tematycznych. O p i s a n e w m a g a z y n i e Zd o l n o ś c i b l o g i ot r z y m u j ą odznaczenie Twórczego Bloga.
Y B dolnos ZY c CZ w.z i . B
42
JulWitki
Artykuł dostępny w pełnej wersji wydania.
Zabawy i atrakcje dla dzieci Zachęcamy do pobierania.
43
Podwórkowa perkusja, mydło w mikrofalówce i jadalne farby z mąki kukurydzianej. Takie twórcze pomysły i szalone www. julwitki.pl
przygody na blogu JulWitki, opisuje Eliza- mama Julcia i Witusia. Z wykształcenia, i pasji jak sama podkreśla, jest pedagogiem kreatywności i malarką. Magazyn Zdolności blogowi „JulWitki” przyznaje sygnaturę „Twórczego bloga”! Zachęcając do odwiedzenia tej wspaniałej galerii publikujemy post z 2 września 2013 roku przedstawiający pomysł na
WÓ
w
p
LOG TWÓRC Y B dolnosc ZY B CZ w.z i.
Pasta słoniowa, czyli wielka piana! Z okazji pierwszego dnia przedszkola i szkoły musi być coś wyjątkowego. Polecam zatem bardzo łatwą i bardzo efektowną WIELKĄ PIANĘ czyli PASTĘ SŁONIOWĄ. To jedno z naszych ulubionych doświadczeń, robiłam je już naprawę wiele razy, w różnych wersjach, i zawsze jest to wspaniałe przeżycie i radość dla dzieci (dla dorosłych też trochę ;)
RCZY BLOG TW ÓRCZY BLO G ÓR
l
RC
l TLOG TW
WÓRCZY BLO G T RCZY BLOG T G w WÓ LO TWÓ
olnosc .zd G TWÓRC i.p BLO ZY ww ZY B
w
wykonanie pasty słoniowej, czyli wielkiej, kolorowej piany.
PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA
Jak zrobić pastę słoniową?
44
Składniki: • woda utleniona 6%) – . 200 ml (2 zwykłe małe buteleczki) • płyn do mycia naczyń – 1 łyżka • 1 łyżka suszonych drożdży (ja używam dr. Oetkera, jedne polskie mi nie zadziałały, za to użyłam też parę razy drożdży świeżych i te też zadziałały bardzo dobrze – czyli jeśli by coś nie zadziałało, nie zrażajcie się, wypróbujcie inne drożdże) • 3 łyżki ciepłej wody • barwnik spożywczy lub zwykła farba plakatowa • butelka lub menzurka, lub jakiś wysoki pojemnik – najlepiej przeźroczysty, żeby wszystko było widać.
Wlewamy wodę utlenioną do butelki. Dodajemy barwnik spożywczy lub farbę, dosłownie kilka kropel. Dodajemy 1 łyżkę płynu do naczyń i delikatnie bujamy butelką tak, aby się wszystko wymieszało ale nie spieniło. Oddzielnie, w kubeczku mieszamy 3 łyżki ciepłej wody z łyżką drożdży, mieszamy ok 30 s. A teraz szybko wlewamy całość mieszanki drożdżowej do butelki z wodą utlenioną i już, czekamy na wielką
Bardzo ładnie wygląda piana różowa ( po dodaniu
pianę! :) Na koniec możemy pianą się
czerwonego barwnika wychodzi raczej różowa, trudno
trochę pobawić a potem ją sprzątnąć
uzyskać czerwień) albo niebieska.
;) Tutaj była biała piana, ale robiliśmy
Jeśli robicie pianę w domu to po prostu wsadźcie butelkę
ją już w wielu kolorach.
do miski, a wtedy nie pobrudzicie całego domu.
MAGAZYN AKTYWNYCH RODZICÓW
opracowała: Dorota Dziedziewicz
Rysunkowy słownik rodzica Andrzej Górski zrywował: Witold Szwajkowski zilustrował:
Ważna jest inteligencja i potrzebna czasem, więc ja dziwię tym się, co tak dbają o nią, że nie używają jej na co dzień. Może dziwnie zabrzmi to, lecz jest przeciwnie: o inteligencję dbamy, wtedy gdy z niej korzystamy – jest tym bardziej błyskotliwa, im się częściej jej używa.
45