Zdolne do (prawie) wszystkiego | Felieton Taty |

Page 1

FELIETON TATY

10

Zdolności - magazyn ambitnych rodziców

Zdolne do (prawie) wszystkiego dr hab. Maciej

Karwowski, Prof. nadzw. APS

Ojciec, mąż, badacz, naukowiec, pisarz, felietonista, trochę grajek – zdecydowanie w takiej kolejności. Profesor niezwyczajny pedagogiki, szef Zakładu Psychopedagogiki Kreatywności w warszawskiej APS. Autor książek i artykułów naukowych (i nie tylko). Więcej na www.maciej-karwowski.pl

Pięciolatek goni dwuipółlatka k r z ycząc: „Ogień! Woda! Wiertło! Lód! Ziemia! – Moooc!”. Dwuipółlatek odpowiada rzężącym dź więkiem, k tór y fani muz yki metalowej nazywają „growlem”: charakterystycznym „wrrrr” i odpowiada: „A masz trupu! Pokona Cię moc węża! Mam Cię karpatku” I rzuca się z wrzaskiem na starszego... Starszy pyta „Jesteś trupem?”, młodszy odpowiada: „Nie! Ręcznikiem! Już nie walczmy”. To nie fragment scenariusza w stylu Monty Pythona, tylko rzeczywistość okolic mojego biurka, gdy usiadłem do napisania pierwszego felietonu zamówionego przez Redakcję zdolności.pl. Zresztą animozje chwilowo znikły, bo biegnący pięciolatek wyrżnął głową w ścianę i wrzaski i biegi ustąpiły smutkowi i płaczowi – pewnie nie na długo... Ale ad rem. Pisanie o zdolnościach dzieci czy zdolnych dzieciach wydaje się o tyle pozbawione sensu, że dzieci w oczywisty sposób są


zdolne. Dodać jednak zaraz trzeba – zdolne do prawie wszystkiego. Z pewnością do tego, co dorosłym niekoniecznie mieści się w głowie. Dziecięce małe wariactwa powodują czasem niemałe spustoszenia (Richard Feynman prawie puścił swój dom z dymem – no ale Nobla w dorosłości dostał? Dostał. Warto było eksperymentować?). Większość dorosłych głęboko wierzy w romantyczną wizję dzieciństwa. Nie zliczę ile razy słyszałem, że nasze najbardziej twórcze lata to właśnie ten okres; że otwartość, ciekawość, bezkompromisowość i spostrzegawczość dzieci to cechy, które dorośli z różnych powodów tracą. W końcu aby dostrzec, że „król jest nagi” w „Nowych szatach cesarza” Andersena trzeba dziecka. Ale Andersen pisał baśnie. Piękne, mądre, skłaniające do myślenia, czasem nawet mocno osadzone w rzeczywistości... Ale jednak baśnie. A baśń nie jest najlepszym argumentem w poważnej dyskusji, podobnie jak stwierdzenie, że to dzieci wciąż pytają „dlaczego?”; że to dzieci rysują różową trawę... Pytają, bo nie wiedzą. Rysują różową, bo akurat ktoś zabrał zieloną kredkę. Dzieci w ogóle robią wiele różnych, czasem zaskakujących rzeczy – taki ich urok. Ale czy to nie rodzice zachowują się czasem naprawdę dziwnie? CZYTAJ DALEJ W MAGAZYNIE ZDOLNOŚCI

Czasopismo możesz pobrać na stronie www.zdolnosci.pl

11


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.