Harcerski Trybik Nr4/2016

Page 1

maj 2016 h a r c e r s k i TRYBIK

|1

WRACAJĄC Z ROGACZA (foto: K. WÓJCICKI)


fotka miesiÄ…ca

2|harcerski TRYBIK

lipiec 2016


w numerze 4/2016 2 fotka miesiąca

13-15 akcja miesiąca

Tu za miesiąc może być twoje zdjęcie

HAL 2016 – Obóz w Zarzeczu (M. Groblica)

4 z życia Związku Drużyn Szkolenie zastępowych – kurs brązowych CLIMB (M. Groblica)

5-6 temat z okładki Zdobądź swój własny szczyt (M. Groblica)

7-8 wywiad miesiąca Wywiad z drużynowym „Desantu” odkr. Maurycym Proszowskim (M. Groblica)

9 nasze zuchy Indiańska wioska w Beskidach (M. Groblica)

10-11 w harcerskim świecie O obozie „Luny” i „Desantu” (M. Groblica)

16 w instruktorskim kręgu Odnajdź swój szczyt i odważnie krocz do przodu (M. Groblica)

17-18 rozwój instruktorski podsumowanie drogi po stopnie

19 na poprawę humoru fotki z obozu w krzywym zwierciadle (red. Maurycy Proszowski)

20 pomoc metodyczna symbolika watry wędrowniczej

W ZWIĄZKU Z PRZERWĄ LETNIĄ NUMER W PEŁNI PRZYGOTOWANY ZOSTAŁ PRZEZ KOMENDANTA ZD REDAKCJA:

Komenda Związku Drużyn Strzelce Kraj. 16 apel komendanta ZD

NADZÓR MERYTORYCZNY:

12 na wędrowniczym szlaku Stać się wędrownikiem (M. Groblica)

Wspomóżmy dh. Michała Kopca phm. Monika Rogulska phm. Grażyna Niwińska-Sotkiewicz

OPRAWA GRAFICZNA: phm. Mariusz Groblica pwd. Kamil Wójcicki HO

lipiec 2016 h a r c e r s k i TRYBIK

|3


z życia Związku Drużyn

Z

astępowy to jedna z najważniejszych osób w naszym Związku Harcerstwa Polskiego. Jest to osoba, często w bardzo młodym wieku, która stoi na czele zastępu – małej 6-9 osobowej grupy, która pracuje w drużynie. Pomiędzy zbiórkami drużyn, to właśnie zastępowy animuje życie swojego zastępu, organizując zbiórki, nadzorując akcje czy pomagając swoim podopiecznym zdobywać stopnie i sprawności. Nic więc dziwnego, że każdej komendzie zależy, aby dobrze przygotować młodych ludzi do pełnienia tej funkcji. Jak to się mówi w naszym Związku, dobry zastęp to połowa sukcesu do dobrej drużyny. Komenda ZD postanowiła więc wesprzeć komendę szczepu „Czarna Jedynka” i razem z nią zorganizować po raz pierwszy kurs brązowych pt.: „Climb” (czyt. wspinaczka).

4|

harcerski TRYBIK

lipiec 2016

W wyniku przygotowanych zajęć stacjonarnych i internetowych, kursanci nabyli wiedzy oraz umiejętności do samodzielnego zarządzania zastępami. Kadra kursu postarała się, aby przyszli „brązowi” mieli jak najwięcej praktyki. Dzięki temu kurs musiał np. wspomóc SOK w organizacji Akcji Lato w mieście, podczas której przygotował i przeprowadził grę miejską dla 100 dzieci. Większość zadań kursanci zrealizowali na obozie, gdzie pod bacznym okiem szkoleniowców na bieżąco realizowali swoje zadania, opiekując się swoimi zastępami. Efekt jest taki, że obóz stał się „domem” wielu mocnych i silnych zastępów, co dobrze wróży naszemu harcerstwu na przyszłość. Finalnie kurs ukończyli wszyscy kursanci, w tym trzech z wyróżnieniem. Gratulujemy! PHM . MARIUSZ P. GROBLICA


temat z okładki

O

obóz nie jest jedynie wypoczynkiem, nie wiem nawet czy można go do wypoczynku przyrównać w ogóle, bo na obóz jedzie się po to by popracować! W końcu to czas, w którym drużyna podsumowuje swoje całoroczne działanie. To najważniejszy czas dla niej. Można skupić się na zamknięciu stopni, zdobyciu nowych sprawności, szkoleniu kadry i rozwoju osobistym. Obóz to droga na kolejny szczyt, który gdzieś tam u początku września wyznaczyliśmy sobie z radą drużyny. W tym roku wypadło nam nie tylko w przenośni, ale dosłownie zdobywać szczyt. Dzięki wypadowi w góry, każdy z nas mógł doświadczyć uroków górskiej wędrówki. Na jw aż nie js zy m momentem i właściwie najpiękniejszym wspomnieniem z obozu

okazało się zatem wędrówka na Rogacz. Nic bowiem nie cieszy harcerza bardziej niż wyzwanie. Powoli i do przodu… Wędrówka w gawędach zazwyczaj służy do pokazania drogi, jaką młody człowiek musi pokonać, aby osiągnąć jakiś sukces. Na obozie gawędy skupione więc były wokół tego tematu również, ale dopiero doświadczenie trudu pozwala uzmysłowić sobie jak realnie wygląda pokonywanie siebie. Cieszy więc to, że tak liczna grupa podjęła się zadania i wyruszyła na górski szlak. Wejście nie należało do najtrudniejszych, ale przecież nie chodzi o to by od razu porywać się z motyką na słońce. W wędrowaniu nie ważny jest szlak, ale to jaki wysiłek w nie wkładamy.

lipiec 2016 h a r c e r s k i TRYBIK

|5


Po drodze są też widoki...

Czy zrozumiałeś mnie?

Wspinając się w górę mogliśmy podziwiać piękno gór polskich. Widoki zapierały dech w piersi. Tak też jest w życiu każdego z nas. Dążąc do celu, szkoda, że tak wielu zapomina o tym, aby na chwilę rozejrzeć się dookoła i zobaczyć jak pięknie jest wokół nas. Błędem naszych życiowych wędrówek bywa po prostu pęd. Gonimy za czymś, często błahym, przez co nie czerpiemy z tego, żadnej satysfakcji. A wystarczy przecież powoli, wspinając się wzwyż, rozkoszować się chwilą.

Ci którzy dotarli do tego momentu, już chyba zrozumieli, że nie opisuje tutaj jedynie wędrówki na Rogacz? Jak to? – zapytają niektórzy. A no właśnie tak, bo wszystko w ZHP służy czemuś większemu – wychowaniu! Wędrówka jako jedna z form pracy, moim zdaniem, uczy naprawdę dużo. Jeśli ktoś uważa, że komendant obozu zabrał dzieci na wycieczkę, to pomylił formy wypoczynku. Na koloniach chodzi się na wycieczki, a u nas w ZHP „zdobywa się kolejne szczyty”. Rogacz to droga do uświadomienia

Twój szczyt Czemu nasza wędrówka na Rogacza była aż tak mile wspominana? No bo, oprócz swojego wysiłku była też wspólnota. W wędrówce dobrze mieć współtowarzysza. Samotne wędrowanie, może bywa czasem potrzebne, ale gdy obok nas idzie drugi człowiek, jest raźniej. Jaką satysfakcję sprawi zdobycie choćby Mount Everestu, jeśli finalnie okaże się, że jesteśmy sami?

sobie, że mogę więcej! To też kwestia refleksji nad swoim „górskim” szlakiem i odkrycie tego, że grupą – razem – można osiągnąć wiele. A ty zastanawiałeś się, czy wchodząc na górę, niczego nie nauczyłeś się tego dnia? PHM. MARIUSZ P. GROBLICA

6|

harcerski TRYBIK

lipiec 2016


wywiad miesiąca moja intuicja mnie nie zawiedzie, ale jak się okazało niepotrzebnie. Dobór okazał się trafiony, a zastępowi dokończyli sprawę, tworząc w trakcie obozu dwa silne, dobrze pracujące zastępy. Szakal i Skorpion są dziś realnie działającymi grupkami przyjaciół. Po drugie obóz to czas przygody. Dzięki nocnym podchodom, mogliśmy zmierzyć się z zadaniem obrony naszego obozowiska. Pionierka zaś nauczyła nas wielu pożytecznych rzeczy, a nasze konstrukcje zachwyciły starszą kadrę. Sam byłem w szoku, jakie moi podopieczni stworzyli obozowe gadżety, które umiejscowione były w naszym prywatnym, tajnym miejscu za namiotami drużyny.

odkr. Maurycy Proszowski – drużynowy 8 SDH „Desant”, członek 8 SDW „Paradrop” oraz HKR Strzelce Krajeńskie Od roku pełni Druh funkcję drużynowego „Desantu”, ale pierwszy raz wyjechał Druh z nową drużyną na obóz. Jakie wrażenie wyniósł Druh z tego doświadczenia? - Będąc drużynowym na obozie, czułem przede wszystkim odpowiedzialność za każdego z moich podopiecznych. To jednak bycie na funkcji 24h i nocowanie poza domem. Na szczęście mam dobrą kadrę, a moi zastępowi i przyboczni dopilnowali, aby nasze obozowe życie przebiegało spokojnie. Dzięki dobrej współpracy udało nam się zrealizować program i ciekawie spędzić te kilka dni w polskich górach. - Jak Druh sądzi, co dał obóz w Zarzeczu Druha drużynie? - Przede wszystkim nowe doświadczenie. Dopiero od kilku miesięcy jesteśmy w obecnym składzie. Wcześniej większość członków obecnego „Desantu” działało w drużynie koedukacyjnej. Teraz jesteśmy typową męską ekipą. Dzięki obozowi mogliśmy się nie jako przetestować, np. czy wybrane przeze mnie zastępy będą w stanie prawidłowo działać. Miałem wiele obaw, czy

„Motywacja jest jak lokomotywa ciągnąca za sobą przepełnione wagony pragnień”

- Jak ocenia Druh pracę swoich zastępowych na obozie? - Specyfiką pracy na obozie harcerskim jest sprawnie działający system małych grup. Jeśli on zawodzi, to cały obóz kuleje. Na szczęście moje zastępy pokazały klasę. Zastępowi (niektórzy naprawdę świeży na funkcji) zrobili wszystko, aby naszym zastępom pracowało się na poziomie. Byłem dumny widząc „Raka” i „Dzika”, którzy „latali” wokół swoich chłopców, by sprawić, aby ich obóz był niezapomnianą przygodą. Wybór obu Druhów na funkcję okazał się strzałem w dziesiątkę. Każdy pokazał mi, że stać ich na naprawdę wiele i mają w sobie to coś, co każdy zastępowy powinien mieć. Wierzę, że w nowym roku harcerskim będą kontynuowali swoją pracę, dzięki czemu nasze zastępy będą mocne, a moja drużyna pokaże na co nas naprawdę stać. W końcu to Desant, a to zobowiązuje!

lipiec 2016 h a r c e r s k i TRYBIK

|7


- Na obozie pojawiło się tajemnicze „8” i gest poprawiania grzywki. O co chodzi? - Haha! To tajemnicza obrzędowość mojej jednostki, o której raczej nie powinienem mówić... powiem więc krótko „OSIEM” :P A tak na serio, nie daleko pada jabłko od jabłoni. Sam BiPi mówił, że chłopcy naśladują swojego drużynowego. Skoro więc mam nawyk zabawy grzywką to i oni go nabyli – powiem więcej – podnieśli go do rangi aktu wtajemniczenia do drużyny, co doświadczył już Marceli gdy do nas dołączył. - Otworzył Druh niedawno próbę na stopień przewodnika, dlaczego? - Jestem funkcyjnym to po pierwsze, a po drugie, wolę być drużynowym który ma coś w głowie. Próba jest więc mi potrzebna aby być lepszym wychowawcą. W końcu mam wychowywać innych i nie chce robić tego na czuja, ale działać poprawnie. Po za tym, jako harcerz mam obowiązek się rozwijać, czas więc podejmować wyzwania adekwatne do mojego wieku i stać się kimś, przez duże K. - Czego oczekuje Druh po swojej drużynie w nowym roku harcerskim? - Wierzę, że dzięki temu co wypracowaliśmy wspólnie na obozie oraz pomysłom, które ma mój przyboczny i zastępowi, uda nam się w tym roku zbudować ciekawy plan pracy, który wzmocni naszą drużynę w działaniu i podejmowaniu nowych wyzwań. Prawdopodobnie postawimy teraz na turystykę i przede wszystkim na pracę ze stopniami. Oczywiście miejsce na wampum też się znajdzie, ale nie będziemy już tak monotematyczni. Czas poszukać nowych horyzontów, aby program był dla wszystkich. Wiem, że moja rada drużyny mnie w tym wspomoże, tak jak i mój szczep. Dziękuję za rozmowę. Życzę powodzenia w realizacji próby i owocnej pracy na funkcji drużynowego. Czuwaj! - Dziękuję. Czuwaj! PHM. MARIUSZ P. GROBLICA

8|

harcerski TRYBIK

lipiec 2016

Maurycy Proszowski, odkrywca Druh Maurycy dołączył do ZHP w 2011 i był jednym z pierwszych ojców-założycieli Desantu. Kolejno w drużynie pełnił funkcję podzastępowego zastępu SKORPION, a potem przybocznego drużyny. Uczestniczył we wszystkich akcjach letnich i zimowych swojej jednostki. Ukończył kurs przybocznych z wyróżnieniem. Zdobył najpierw stopień młodzika, a potem wywiadowcy i w końcu odkrywcy. Teraz prowadzi próbę na stopień Harcerza Orlego i jednocześnie zdobywa pierwszy stopień instruktorski. Naramiennik wędrowniczy otrzymał z rąk poprzedniego komendanta szczepu w Łukęcinie na obozie. Na co dzień Morris jest uczniem Technikum Elektrycznego w Gorzowie Wlkp. i zdobywa uprawnienia do bycia teleinformatykiem. W swojej służbie harcerskiej Maurycy pełnił różne funkcję przy skomplikowanych zadaniach, w tym zadaniach publicznych realizowanych z budżetu miasta. Jego pasją są rowery. W wolnych chwilach wsiada więc na swój rower i przemierza kolejne kilometry. Wkrótce ukaże się też przygotowany przez niego wywiad z jednym ze sportowców strzeleckich.


nasze zuchy

T

ylko u nas takie cuda! W polskich górach wylądowali mali Indianie! Dzielna przywódczyni i najmłodsi członkowie naszej obozowej ekipy, wcieliłi się w tym roku w Nocnych Apaczów. Dwie odważne druhny „porwały” nasze pociechy na szlak przygody z łukiem i tomahawkiem w ręku.

siebie tajemnicze, indiańskie imiona. Codziennie, w wyniku wykonania zamierzonych zadań, mogli zdobywać kolejne piórko do swojego pióropusza.

W wyniku majsterki obozowej powstały piękne łapacze snów, bransoletki, naszyjniki oraz sprzęt wojenny. Na szczęście jedynie do ćwiczeń, bo nie wybuchła nam W trakcie obozowego życia co róż żadna wojna plemienna. słuchać było plemienne okrzyki. Niektórzy obozowicze z zacieka- Obóz okazał się dla zuchów wieniem zerkali na to, co zuchy od podróżą w dawne dni Wielkich rana przeżywały na swojej mini- Stepów. Piękno zaś gór i nasza kolonii zuchowej. A było na co baza spotęgowały efekt zamierzony popatrzeć. Zwłaszcza na apelu, gdy w programie. Dzielni wojownicy i to gromada zaprezentowała się w wojowniczki, dumnie i z radością afiszowali na placu obozowym swoich pióropuszach. swoje dzieła, które niejeden Fabuła tegorocznej letniej harcerz mógł pozazdrościć, a zuchowej przygody skupiła się na wakacje zuchowe upłynęły szybko. indiańskich wyprawach. Najmłodsi PHM. MARIUSZ P. GROBLICA stworzyli obrzędowy wystrój swoich wigwamów i przybrali dla

lipiec 2016 h a r c e r s k i TRYBIK

|9


w harcerskim świecie

8 SDH „LUNA”

Jak przystało też na kobiety, pokazały chłopcom jak prawidłowo sprząta się sanitariaty. Oprócz służby nie zabrakło też rozrywki. To właśnie Luna jako pierwsza przetestowała sprzęt pływacki dostępny na bazie.

Co najważniejsze, główny cel, czyli zbudowanie poprawnej struktury drużyny, należy uznać za osiągnięty. Zastępy obozowe zgrały się i stworzyły magiczną atmosferę do dalszej pracy w nadchodzącym roku harcerskim. Ambitne druhny zastępowego po pomyślnym zamknięciu kursu zastępowych, już opracowały er Aspera ad Astra – rzec można, wstępnie plany pracy na kolejny rok. gdy popatrzy się na obozowe życie „LUNY”. Tematem dominującym w Drużyna LUNA pokazała nam wszystkim, że programie obozu dziewcząt okazały się obóz, mimo deszczu, może być miejscem radosnym i otwartym na różne możliwości. gwiazdy. Podróż galaktyczna rozpczęta! Drużynowa zaś wykazała się Nasza nowa drużyna żeńska wyjechała umiejętnościami do pracy ze swoją wspólnie po raz pierwszy na obóz. jednostką. Komenda z dumą patrzyła na Drużynowa postanowiła osadzić fabułę obozowe życie jednostki, a opiekunka próby przewodnikowskiej dh. Pauliny, z radością wokół tematyki gwiazd. zaliczyła zadanie obozowe swojej Codziennie rano dziewczęta poznawały podopiecznej. kolejne konstelacje gwiazd i wykonywały zadania przewidziane w programie obozu. Głównym celem było zbudowanie obrzędowości nowej drużyny i przeszkolenie zastępowych do swojej roli.

P

W namiotach dziewcząt wystrój był iście gwiaździsty. Nazwy zastępów także powiązane zostały z kosmosem. Codziennie zaś najlepsza druhna otrzymywała tytuł Gwiazdki Dnia.

Wierzymy, że obóz natchnął nową drużynę Jak na pierwszy obóz, Luna spisała się na do pracy, a nadchodzący rok harcerski medal. Warty, służby i zadania obozowe 2016/17 pokaże na co nasze dziewczęta realizowane były na najwyższym poziomie. naprawdę stać. Trzymamy kciuki i dziękujemy za wspólne wakacje. Dziewczęta zorganizowały m.in. dzień fitnessu, dzień na opak oraz wspomogły PHM. MARIUSZ P. GROBLICA komendę przy organizacji gier obozowych.

10 | h a r c e r s k i TRYBIK

lipiec 2016


w harcerskim świecie

8 SDH „DESANT”

Desantowcy skupili się na pionierce obozowej, wyprawach, sporcie i przede wszystkim na tożsamości harcerskiej. Młoda kadra na nowo odkryła moc przyjaźni i wspólnej zabawy. Tajemnicze „osiem” przewijało się co róż po obozowym placu, a „murek Drezdenko” oraz „grzywka” przeszły do historii drużyny, jako znak przynależności do męskiego grona naszej harcerskiej wspólnoty.

Finałem obozu był nawet progres, bo finalnie do jednostki doszedł dh. Marceli. Pierwszy transfer zuchowy od czasu, gdy zarządza dh. „Morris”. raca uszlachetnia. Obóz jak już jednostką wspomniano, to nie tylko Przywitanie jakie sprawili mu starsi odpoczynek, ale i solidna praca druhowie, mówi samo za siebie. nad sobą. Desant w tym roku na pewno nie próżnował i swoją obozową okazję wykorzystał.

P

Celem obozowym była reformacja. Nie religijna oczywiście, ale ta strukturalna. Obóz był pierwszym momentem, w którym de facto można było przetestować nowe ustawienia w zastępach. I jak się okazało, druh drużynowy miał rację. Dobór członków i funkcyjnych sprawdził się na obozie. Zastępowi stanęli na wysokości zadania. Dzięki zaangażowaniu i odpowiedniemu przygotowaniu, zbudowali swoje zastępy na nowo. Rozwiązano kilka kwestii, scementowano członków i zbudowano obrzędowość. Desant odżył na nowo.

Obserwując drużynę na obozie, widać, że nadchodzi pomyślny czas dla tej jednostki, która przecież istnieje od samego początku „renesansu” harcerstwa w naszym mieście. Mamy nadzieję, że kadra wykorzysta to co wypracowała na obozie, a nowy rok będzie okazją do wykazania, że „Desant” druha Maurycego jest godny miana drużyny „praojców”. Jeśli siła ducha nie osłabnie, nie mamy o co się martwić, zwłaszcza, że obaj zastępowi pomyślnie zdali kurs zastępowych (jeden nawet z wyróżnieniem). Przyboczni też aktywni i chętni do pracy. Trzymamy zatem kciuki i czekamy na piękny, kolejny rok pracy Waszej drużyny. PHM. MARIUSZ P. GROBLICA

lipiec 2016 h a r c e r s k i TRYBIK

|11


na wędrowniczym szlaku

T

en to ma farta – skwitował komendant ZD, po uroczystym już nadaniu naramiennika dh. Bartkowi, jaki dokonał komendant szczepu na szczycie Rogacza.

musiał rozpalić swoją własną watrę. Po pięknym obrzędzie wtajemniczenia, na jego ramieniu zapłonęła wędrownicza watra, naramiennik – symbol włączenia do ruchu wędrowniczego.

Ćwik Bartosz Minkiewicz został w końcu wędrownikiem. Ostatnio rada drużyny zamknęła mu pozytywnie jego próbę, a obóz stał się okazją do dokończenia dzieła.

Tak oto młody druh, który swoje Przyrzeczenie składał pod pomnikiem Saperów, stopień starszoharcerski zdobywał nad Bałtykiem, w kolejnym urokliwym miejscu dostąpił kolejnego wtajemniczenia na swojej ścieżce rozwoju harcerskiego. Decyzja komendanta szczepu wydaje się słuszna, ponieważ obóz dla Bartka był także miejscem służby na drodze instruktorskiej, gdzie będąc oboźnym (a do tego ostro testowanym przez komendanta obozu) realizował swoje zadanie przewodnikowskie należycie.

W trakcie wędrówki na szczyt, Miniu nie wiedział co go czeka. Szczepowy nakazał „podharcerzyć” jego mundur, aby w odpowiednim momencie wyjąć go z plecaka. Gdy dotarliśmy na szczyt, nagle szczepowy ogłosił swoim rozkazem, że nadszedł czas „Minia”. Wszyscy obecni wędrownicy oddalili się więc na skarpę, na której nasz ćwik

12 | h a r c e r s k i TRYBIK

lipiec 2016

PHM. MARIUSZ P. GROBLICA


akcja miesiąca

W tegorocznym obozie wzięły udział: gromada zuchowa i dwie drużyny harcerskie (męska oraz żeńska). Drużynowi przygotowali piękne programy obozowe dla swoich jednostek, zaś komenda wieczorami realizowała program Obóz to czas podsumowania zgromadzenia – związany z wielkim rocznej pracy w drużynach. Od wydarzeniem naszej chorągwi, jej kilku lat nasze środowisko stara 60-leciem. się, by realnie tak było. Dlatego kadra dwoi się i troi, aby swoim Druhny i druhowie każdego dnia programem nie przyćmiewać obozowego poznawali dwa nowe możliwości samodzielnej pracy hufce, które działają w naszej jednostek, które zjeżdżają się na chorągwi, ich komendantów oraz imprezę roczną obóz, aby domknąć swoje sprawy. najważniejszą organizowaną przez dane Dzięki Bogu, jakoś nam to środowisko. Najlepsi danego dnia wychodzi, dzięki czemu obóz zdobywali co wieczór medal znawcy przestał być zbiorówką, a stał się danego hufca. W ten sposób na powrót tym, czym miał być – wszyscy przyswoili sobie zgromadzeniem drużyn, które podstawową wiedzę o naszej przeżywają Akcję Letnią po chorągwi i jej hufcach. Pod koniec swojemu i którym akcja ta służy do wspólnie podsumowano podróż po harcerskiej pracy oraz rozwoju. zakamarkach naszej chorągwi. Wakacje to czas Harcerskiej Akcji Letniej, czyli wypadów na obozy pod namiotami. W tym roku nasi harcerze udali się aż do Zarzecza, który leży na jeziorem Żywieckim, w Beskidzie Małym.

lipiec 2016 h a r c e r s k i TRYBIK

|13


akcja miesiąca Główną fabułą podobozu zuchowego stali się Indianie, dla dziewcząt była to astronomia, zaś chłopcy standardowo wzięli się za pionierkę obozową i survival. Bogactwo zastosowanych form i metod pracy była więc zdumiewająca. Obóz był też okazją do uporządkowania wielu spraw związanych po zmianach składów drużyn, dlatego główny nacisk położono na szkolenie małej kadry. Dzięki aktywnym zajęciom, zadaniom oraz cowieczornych gawędom, kursowicze nabyli odpowiednich kompetencji do pracy z zastępami. W końcu obóz to też chwila wytchnienia i zabawy. Udało nam się wspiąć na Rogacza, wyjechać na basen, jak i popluskać się w jeziorze. Byliśmy na wycieczkach, w centrum rozrywki i na wielu grach obozowych. Finalnie zagraliśmy też w bitwę o flagę i pokonaliśmy wartę nocną sąsiedniego obozu. Na koniec zaś naszej obozowej przygody pojeździliśmy na rollercoasterach i innych kolejkach w parku rozrywki „Energylandia”. Można więc rzec, że zabawy nam nie zabrakło, gorzej było nieco z pogodą, ale i z nią jakoś daliśmy sobie radę (błoto też opanowaliśmy do perfekcji).

14 | h a r c e r s k i TRYBIK

lipiec 2016

Obóz w górach z pewnością był wyjątkowy. Po raz pierwszy zajechaliśmy tak daleko. Po raz pierwszy też byliśmy na zupełnie innych warunkach obozowych. Nowości i doświadczenie zrównoważyły się, czyniąc nasz zarzeczański obóz, letnią przygodą dla wielu. Wróciliśmy inni, pewnie lepsi, mądrzejsi i sprawniejsi (choćby z faktu codziennych wędrówek do stołówki i na dół z powrotem do obozu). Ale jest coś jeszcze, chyba ważniejszego...


akcja miesiąca Mowa tutaj o kadrze i uczestnikach. Co to byłby za obóz, gdyby nie oni. To przecież ludzie są w tym wszystkim najważniejsi. Zacznijmy więc po kolei...

zadania sprawiły, że na obozie chodziło się jak w zegarku. Brawo! Kapeć (17 lat), wielki powrót. Druh Kacper pokazał wszystkim, że wola służby jest w nim szczera. Zaparł się i dokonał niesamowitego. Opowiedziana przez niego gawęda tak rozczuliła nasze serca, że płakaliśmy jak dzieci. Potem w końcu przełamał swój lęk i dokonał autentycznego wyczynu, co wkrótce pozwoli mu stać się wędrownikiem (w końcu!). Raczek (16 lat), komendant jednego dnia. Młody, świeży człowiek w szeregach ZHP, który wraz ze swoją kadrą potrafił zarządzać obozem przez 24 h. Dziku (16 lat), zastępowy, który ukończył kurs z wyróżnieniem i który w końcu pokazał Szakalowi co to znaczy słowo „przyjaźń”. Pałka (19) i Morris (17), młodzi drużynowi, którzy wykonywali swoją „robotę” na maksa.

No i cała reszta... bez nich to nie byłoby to. Mądre zastępowe, Miniu (16 lat), nasz oboźny, młody przyboczne i kadra gospodarcza. chłopak, który co rusz zachwyca kolejnych instruktorów. Miał nie Obóz dzięki Nim, stał się miejscem łatwo, bo była na niego zmowa. odkrywania nowych szczytów i Kadra postanowiła dać mu w kość, braterstwa, które przecież stanowi aby kiedy stanie się podstawę całego naszego ruchu. przewodnikiem, był odporny na PHM. MARIUSZ P. GROBLICA wszystko. I co? Dał chłopaczyna (zdjęcia z obozu dostępne już online) radę. Prawidłowo realizowane

lipiec 2016 h a r c e r s k i TRYBIK

|15


w instruktorskim kręgu dotrzeć do wierzchołka góry. Pewnego dnia wódz plemienia zwrócił się do chłopców: "Dziś wszyscy możecie iść i próbować wedrzeć się na szczyt. Wyruszycie zaraz po rannym posiłku i niech każdy dojdzie tak daleko jak tylko potrafi. Po tym kiedy siły was opuszczą, wróćcie

„Odnajdź swój

SZCZYT i odważnie krocz

do przodu” O tym, że stopnie zdobywać trzeba, każdy wie. Nie znaczy to że wszyscy chcą to robić. Najczęściej pokonuje nas lenistwo albo nie ma akurat obok nas kogoś kto by nas zdopingował. Tak samo myślą nasi harcerze. Niektórzy palą się do "roboty" już na pierwszej zbiórce, innych trzeba dopiero do tego zachęcić. Może pomoże wam w tym gawęda autorstwa E.T. Setona, którą opowiedziałem na ostatnim świecowisku obozowym w Zarzeczu. Teraz pozwolę sobie ją przywołać ponownie, aby w spokoju domu zrozumieć jej sens. Daleko, w głębi suchej, południowo-zachodniej części Ameryki, leżała indiańska wieś, a nad brzegiem morskim, wśród pustyni, widniał wysoki szczyt wielkiej góry. Jego zdobycie uważano za nadludzką sztukę. Wszyscy chłopcy z wioski chcieli

16 | h a r c e r s k i TRYBIK

wodza, lecz lica mu promieniały, gdy rzekł: "Ojcze, nie było drzew tam dokąd dotarłem. Nie widziałem gałązek, ale widziałem lśniące morze". Wtedy twarz starego męża rozjaśniła się także i rzekł głośno prawie śpiewnie: "Wiedziałem o tym! Kiedy spojrzałem na twą twarz,

"Góry są środkiem, celem jest człowiek. Nie chodzi o to, aby wejść na szczyt, robi się to, aby stać się kimś lepszym" Walter Bonatti ale pamiętajcie, by każdy z was przyniósł mi gałązkę z miejsca, do którego dotarł". Chłopcy odeszli pełni nadziei, a każdy z nich był pewien, że to on właśnie osiągnie szczyt góry.

poznałem od razu, że byłeś na szczycie. Nie potrzebujesz gałązki na dowód. Zawiera go blask twych oczu i dźwięk twego głosu. Ty chłopcze wspiąłeś się wzwyż i widziałeś chwałę góry".

Pierwszy, wlokąc się powoli, powrócił tęgi chłopiec. W ręku trzymał liść kaktusa dla wodza. Ten zaśmiał się i rzekł: "Mój chłopcze, nie tylko nie podnóża góry, ale nawet nie przebyłeś pustyni".

O, wy! leśni harcerze, pamiętajcie o tym, że oznaki i stopnie których udzielamy za sprawność nie są "nagrodami". Są one tylko dowodem czegoście dokonali lub gdzieście byli. Są one gałązkami ze szlaku, wskazującymi jak daleko doszliście, pnąc się w górę.

Drugi chłopiec wrócił z gałązką szałwi. "Dotarłeś do podnóża góry, ale nie wspiąłeś się wyżej"rzekł wódz. Następny miał liść osiki: "Doszedłeś dalej, aż do źródeł"ocenił wódz jego wysiłek. Kolejny przyszedł z kilkoma liśćmi głogu. Wódz uśmiechnął się gdy je ujrzał i powiedział: "Tyś się wspinał i doszedłeś aż do pierwszej śliskiej skały". Po południu przyszedł następny chłopiec z gałązką świerkową. Wódz rzekł do niego: "Dobrze. Doszedłeś pod szczyt góry, pokonując 3/4 szlaku". Słońce było już nisko, kiedy powrócił ostatni chłopiec. Rękę miał pustą, kiedy się zbliżał do

lipiec 2016

Dlatego pozwoliłem sobie, aby ci którzy postanowili zdobywać czy to stopień instruktorski czy też harcerski lub naramiennik wędrowniczy, w swojej drodze na szczyt zmierzyli się z prawdziwymi wyzwaniami. Trochę postresowałem zarówno Minia, Kacpra jak i kadrę, ale dzięki trudom drogi, wierzę, że gdy dojdziecie do końca podróży, spoglądając wstecz powiecie sobie, stopień który posiadłem, zdobyłem ciężką i solidną pracą. Pamiętajcie, że stać was na więcej niż się wam wydaje. PHM. MARIUSZ P. GROBLICA


rozwój instruktorski KRÓTKIE PODSUMOWANIE TEGO CO JUŻ OSIĄGNĘLI W DRODZE PO STOPIEŃ

Maurycy Proszowski zdobywa stopień HO i PWD

Druh Morris, pełni funkcję drużynowego 8 Strzeleckiej Drużyny Harcerzy „Desant”.

  

     

Był komendantem NAZ 2016. Pełnił funkcję drużynowego cały rok, nadzorując pracę jednostki, aktywnie animując jej życie. Na obozie odbył służbę jako drużynowy, tworząc i realizując plan pracy drużyny oraz prowadząc całą dokumentacje obozową. Współtworzył rajd „Paralaksa5” Wspomagał komendę szczepu przy akcjach miejskich. Prowadzi stronę WWW drużyny. Brał udział w akcjach hufcowych, ZD oraz szczepu (m.in. zad. pub.) Zbudował ze swoja kadrą nowe struktury i obrzędowość drużyny Dba o rozwój harcerski swoich druhów oraz sam się doskonali.

Marcin Proszowski, pwd. zdobywa stopień HR i PHM Druh Alek, pełni funkcję komendanta szczepu „Czarna Jedynka” im. Cichociemnych  Był komendantem MINOS’a.  Pełnił funkcję kwatermistrza obozu (m.in prowadził finanse)  Był komendantem trasy dziennej rajdu „Paralaksa5”  Organizuje i animuje życie całego szczepu, współpracując m.in. z władzami ZD oraz miasta.  Rozliczał projekty dotacyjne.  Prowadził z komendą ZD szkolenie małej kadry.  Zdał egzaminy zawodowe.  Nieustannie doskonali się w wyniku kursów i szkoleń.  Aktywnie wspomaga kadrę szczepu w jej pracy.  Współpracuje z wieloma innymi środowiskami ZHP w okolicy

lipiec 2016

harcerski TRYBIK

|17


Bartosz Minkiewicz zdobywa stopień PWD. Druh Miniu, pełni funkcję przybocznego 8 SDH „Desant”  Na obozie pełnił funkcję oboźnego  W ciągu roku czynnie wspomaga zastępy w ich pracy  Był kwatermistrzem NAZ2016  Na obozie otrzymał naramiennik wędrowniczy, a wkrótce otwiera próbę na stopień HO

Paulina Janas zdobywa stopień HO i PWD. Druhna Pałka, pełni funkcję drużynowej 8 SDH „Luna”  Od kilku miesięcy jest drużynową nowej jednostki żeńskiej.  Na swój pierwszy obóz z nową drużyną w pełni samodzielnie przygotowała program oparty o astronomię i gwiazdy  Zreformowała strukturę drużyny i uczestniczyła czynnie w szkoleniu małej kadry szczepu  Animuje i prowadzi życie także 8 SDW „Paradrop” jako przyboczna  Była komendantką trasy nocnej tegorocznej edycji PARALAKSA, a także z-cą komendanta MINOSa.  Pomyślnie zdała maturę i szykuje się na studia pedagogiczne.

Sylwia Kowalewska, pwd. zdobywa stopień PHM. Druhna Tośka, pełni funkcję drużynowej 8 SGZ „Nocne Ptaszki”  Była komendantką PARALAKSY  Prowadzi finanse ZD, w tym nadzoruje dotacje publiczne  Pełniła funkcję z-cy komendanta obozu ds. programu  Aktywizuje innych do udziałów w HarcBiegu (tworzy swój zespół)  Animuje życie swojej gromady.

18 | harcerski TRYBIK

|i lipiec 2016


na poprawę humoru Kuratorium? Jak coś, mnie nie ma! Widziałem pająka! To na pewno był pająk!!!

TA POSTAĆ JEST JESZCZE NIEODBLOKOWANA!

Oh! You touch my tra la la... my ding ding dong!

Jak to wyleczyłeś RAKA? Nie będzie dzisiaj obiadu? Jak to?!

lipiec 2016

harcerski TRYBIK

|19



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.