22 minute read

asw/ – Początki powojennej emigracji niepodległościowej w Wlk. Brytani

HISTORIA

POCZĄTKI EMIGRACJI POWOJENNEJ W WLK. BRYTANII

W II wojnie światowej Polacy zdobyli się na wielki wysiłek mobilizacyjny wystawiając armię lądową, marynarkę wojenną i lotnictwo na cudzym terytorium walcząc na wielu frontach. Stan ewidencyjny Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie 1 lipca 1945, na krótko przed cofnięciem uznania rządowi RP w Londynie przez rządy koalicji antyhitlerowskiej, dla trzech rodzajów broni wynosił 228 000, z czego 186 516 szeregowców i 15 521 oficerów. 12 lutego 1945 r. brytyjski Foreign Office przekazał ambasadorowi RP w Londynie tekst uchwał w sprawie Polski podjętych na konferencji Wielkiej Trójki (Roosevelt, Churchill, Stalin) obradującej w Jałcie w dniach 4-11 lutego. Tych uchwał rząd polski nie uznał stwierdzając, że nie mogą obowiązywać narodu polskiego, bo są sprzeczne z podstawowymi zasadami, którymi kierowali się alianci, z literą i duchem Karty Atlantyckiej oraz prawem każdego narodu do obrony własnych interesów.

17 lipca – 2 sierpnia 1945 r., na kolejnej konferencji Wielkiej Trójki w Poczdamie alianci oficjalnie uznali Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej (TRJN) powołany w Warszawie, którego skład ustalono w Moskwie z dodatkiem ludowców Stanisława Mikołajczyka. Równocześnie cofnięto uznanie rządowi Tomasza Arciszewskiego w Londynie. Stalin obiecał dopilnować, by w Polsce odbyły się wolne i demokratyczne wybory, ale były to słowa bez pokrycia, gdy niekomunistyczne ugrupowania polityczne były represjonowane (proces 16, likwidacja niedobitków Armii Krajowej, walka ze zbrojnym podziemiem). W latach 1946-1949 rząd PRL pozbawił polskiego obywatelstwa generałów Władysława Andersa i Stanisława Maczka. Decyzję uchylono dopiero w 1989 r.

6

Utrata ziem wschodnich i narzucenie Polsce komunistycznego rządu oznaczały, że przeważająca większość polskich żołnierzy nie widziała dla siebie miejsca w kraju. Wielu doświadczyło komunizmu w Związku Sowieckim, dokąd z polecenia NKWD zostali wywiezieni w 1940 r. i ewakuowało się do Iranu z armią gen. Andersa w 1942 r. Było wśród nich wielu cywili, w tym dzieci, którym wojna przerwała naukę. Niektórzy aż do połowy lat 50. wierzyli, że wojenny sojusz zachodnich aliantów ze Stalinem nie utrzyma się, że dojdzie między nimi do konfliktu zbrojnego i że polscy weterani znów będą potrzebni.

Repatriację do Polski organizowała reżimowa Polska Rada Jedności Demokratycznej. W kwestionariuszu repatriacyjnym, obok danych osobowych, trzeba było podać m.in. ostatnie stałe miejsce pobytu w Polsce, datę przybycia do Wlk. Brytanii i miejscowość w Polsce, do której repatriant chciał jechać. W większych miastach w Polsce i na granicy ustanowiono biura repatriacyjne udzielające pomocy zdemobilizowanym żołnierzom. Władze brytyjskie uznały deklaracje TRJN za zadowalające; zachęcały byłych polskich żołnierzy do powrotu do kraju i włączenia się w jego odbudowę, ale go nie wymuszały. Ogromna większość żołnierzy II Korpusu i I Brygady Pancernej zdecydowała pozostać na Zachodzie.

Od lata 1946 r. do kwietnia 1948, do Anglii przybywali żołnierze PSZ z Włoch. Z myślą o przygotowaniu ich do życia cywilnego rząd brytyjski utworzył Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia (PKPR – po angielsku: Polish Resettlement Corps), którego szefem wyznaczono Szefa Sztabu Naczelnego Wodza, gen. Stanisława Kopańskiego. Celem była pomoc demobilizowanym żołnierzom w przejściu do cywila i utrzymanie ich w dyscyplinie wojskowej do czasu dostosowania się do warunków życia w Wielkiej Brytanii. Korpus działał do 1949 r. na mocy specjalnej ustawy parlamentu (Polish Resettlement Act 1947). Był to pierwszy akt prawny o masowej migracji uchwalony przez brytyjski parlament.

7

Ulotka informacyjna dla żołnierzy PKPR 8

Z różnych form wsparcia PKPR skorzystało ok. 115.000 Polaków. W późniejszych latach za administrację obozów przesiedleńczych odpowiadały organizacje brytyjskie National Assistance Board, National Service Hostels oraz władze lokalne. Niektóre obozy stały się z czasem dobrze zagospodarowanymi osiedlami małych jednorodzinnych domków przejętych przez drugie pokolenie emigrantów.

W PKPR demobilizowani żołnierze mogli być maksymalnie dwa lata, a jeśli przybyli do Anglii w 1948 r. 1 rok. Większość stanowili weterani II Korpusu, ale byli też więźniowie niemieckich obozów jenieckich i koncentracyjnych, którzy wstąpili do Korpusu we Włoszech, kobiety z Pomocniczej Służby Kobiet (tzw. „Pestki”), marynarze. PKPR miał osobną sekcję dla personelu lotniczego. Przynależność do PKPR była dobrowolna, zarówno byli żołnierze jak i oficerowie mogli w każdej chwili wystąpić i wrócić do Polski.

PKPR sprawował pieczę także nad polskimi szpitalami, których było kilka. Szpital nr. 4 w Iscoyd Park w pobliżu Whitchurch w Shropshire leczył chorych na gruźlicę, a szpital nr. 6 w Diddington choroby ogólne. W Mabledon, gdzie pracowała dr Wanda Piłsudska, córka marszałka, leczono choroby psychiczne. Najbardziej znany był szpital w Penley (północna Walia) leczący rannych i inwalidów. Z czasem wokół niego powstała lokalna, polska społeczność z kościołem, szkołą i zespołem tanecznym.

Obozy przesiedleńcze (było ich ok. 200) mieściły się na terenie dawnych baz i obiektów wojskowych uprzednio użytkowanych przez wojska amerykańskie lub kanadyjskie. Jeden z najbardziej znanych, mieścił się w byłym amerykańskim szpitalu wojskowym w Ilford Park, nieopodal Newton Abbot w hrabstwie Devon. Inny w Tweedsmuir, Surrey nieopodal Thursley, działał na terenie byłego obozu wojsk kanadyjskich. Najdłużej do 2003 roku funkcjonował obóz w Daglinworth w Gloucestershire.

9

Większość demobilizowanych żołnierzy kwaterowano w tzw. „beczkach śmiechu” – prowizorycznych barakach z blachy falistej (Nissen huts), praktycznie bez izolacji. Kierownictwo obozu sprawowali ofi cerowie brytyjscy bądź polscy formalnie w służbie u Anglików. W poszczególnych obozach przebywało średnio kilkaset osób. Mieszkańcy otrzymywali niewielkie świadczenia pieniężne. Niektórzy pracowali jako wolontariusze, jeśli nie stanowili konkurencji dla miejscowej siły roboczej. W niektórych obozach mieszkały całe rodziny z dziećmi często przetransportowane z Afryki Wschodniej, gdzie w czasie wojny działały polskie szkoły; w innych tzw. OHU („Offi cers’ Holding Unit”) przebywali sami ofi cerowie.

Protektor emigracji, biskup polowy Józef Gawlina z wizytą w polskim obozie przesiedleńczym W obozach prowadzono kursy angielskiego (6 godzin dziennie) na poziomie Cambridge Lower Certifi cate in English oraz Cambridge Profi ciency Certifi cate. Uczęszczano też na różne

10

kursy przysposobienia do zawodu w wymiarze 3 godzin dziennie: m.in. zegarmistrzowskie, stolarskie, introligatorskie, tapicerskie. Po pobycie w obozie przysposobienia Polacy osiedlali się przeważnie w większych ośrodkach przemysłowych w północnej Anglii lub w Londynie. Niektórzy zdecydowali się na emigrację do krajów zamorskich. Przez pewien czas popularna była Argentyna.

Największe trudności stwarzało przekwalifikowanie zawodowych oficerów w zaawansowanym wieku i osób wyspecjalizowanych w dziedzinach, których kwalifikacje na angielskim rynku pracy nie miały popytu. Generał Maczek przez pewien czas pracował jako barman w hotelu swego dawnego podwładnego, a generał Sosabowski był magazynierem. Tak zwana „srebrna brygada” polerowała sztućce w hotelu Dorchester, wiele Polek trafiało do pracy w zakładach ciastkarskich Lyonsa. Dodatkową trudnością w przystosowaniu się do nowego środowiska było to, że wielu ludzi miało za sobą ciężkie przejścia, które pozostawiły trwały ślad na ich psychice.

Na mocy Polish Resettlement Act z kwietnia 1947 r. powstał Komitet Oświatowy odpowiedzialny za kształcenie Polaków na różnych szczeblach z uniwersyteckim włącznie. W 1949 r. Komitet administrował czterema szkołami, dwoma szczebla podstawowego dla chłopców i dziewcząt oraz dwoma dla starszych dzieci. Znaną szkołą dla dorosłej młodzieży był Polish University College (PUC) kształcący w siedmiu głównie technicznych kierunkach według programu angielskiego. PUC ukończyło ok. 900 absolwentów, z czego 180 studiowało następnie na uniwersytecie londyńskim. Ważną rolę pełniła szkoła z internatem dla sierot w wieku 5 - 11 lat.

Na uniwersytecie oksfordzkim działał wydział kształcący polskich prawników w prawie angielskim, w Edynburgu kształcili się polscy lekarze, a w Liverpoolu weterynarze. Od 1951 r. liczba dzieci pod opieką Komitetu zaczęła się zmniejszać i szkoły były stopniowo łączone. W 1949 r. powstał Polski Uniwersytet

11

na Obczyźnie (PUNO) kształcący głównie na kierunkach humanistycznych. W 1954 r. Komitet Oświatowy dla Polaków zakończył prace.

Życzenia świąteczne wysłane 19.XII.1945 do hm. Kazimierza Sabbata przez hm. Pawła Tendyrę z fakultetu polskich studiów prawniczych na Uniwersytecie Oksfordzkim Równolegle z PKPR działała Komisja Likwidacyjna PSZ rozwiązana w 1947 roku. Próżnię po nich wypełniła jedna z najstarszych organizacji kombatanckich, koleżeńskich, społecznych - Stowarzyszenie Polskich Kombatantów (SPK), które z czasem dorobiło się sieci domów kombatanta w różnych polskich skupiskach. Największy oddział SPK działał w Wlk. Brytanii. Działalność międzynarodową koordynowała Światowa Federacja kierowana przez hm. Zygmunta Szadkowskiego, późniejszego Przewodniczącego ZHP. Oznaka Członka SPK Z myślą o znalezieniu miejsca dla dokumentów i pamiątek po PSZ utworzono Instytut im. gen. W. Sikorskiego oraz muzeum. Działalność organizacji społecznych koordynowało Zjednoczenie Polskie. Mimo cofnięcia uznania przez władze brytyjskie, rząd RP w Londynie i prezydent nie zaprzestali działalności, ponieważ działalność ta opierała się na konstytucji majowej 1935 r. dopuszczającej możliwość funkcjonowania organów 12

za granicą, jeśli w Polsce nie było warunków do zorganizowania wolnych wyborów. Rząd RP na uchodźstwie nie różnił się zasadniczo od innych rządów. Miał oddziały spraw zagranicznych, wewnętrznych, wojska, uchwalał budżet i składał sprawozdanie z działalności Radzie Narodowej. W trosce o finansową niezależność powołano do życia Skarb Narodowy posiadający sieć pełnomocników zbierających wpłaty w różnych krajach. Rząd prowadził akcję niepodległościową w różnych krajach (za pośrednictwem delegatów), a samo jego istnienie było świadectwem niedotrzymania alianckich zobowiązań wobec Polski i bezprawia komunistycznych rządów w PRL. Rząd RP na uchodźstwie działał do roku 1990.

Ważną rolę w powojennym życiu polskiej społeczności odgrywały polskie parafie, harcerstwo, szkoły, towarzystwa pomocy rodakom i firmy wysyłkowe. Jedną z najbardziej znanych była apteka Grabowskiego wysyłająca leki do Polski. Apteka utrzymywała galerię promującą polskich artystów m.in. Józefa Czapskiego i Stanisława Frenkiela. Do dużych obrotów doszły firmy Tazab i Haskoba, pośrednicy wysyłek paczek i pieniędzy do Polski. Odbiorcom wypłacano bony, nie gotówki, które mogli wydać tylko w specjalnych dewizowych sklepach. Kupowano w nich towary lepszej jakości niedostępne w sklepach i spieniężano na czarnym rynku. Była to popularna forma obchodzenia prawa dewizowego. W ramach pocztowego banku oszczędnościowego (Post Office Savings Bank) działała polska sekcja zatrudniająca ok. 120 Polaków na statusie tymczasowych urzędników państwowych (civil servants). Weteranów zachęcano do oszczędzania. W razie powrotu do Polski konto mogli zamrozić i ściągać wraz z odsetkami w miarę potrzeb.

Z okazji święta Konstytucji 3 maja zbierano składki na potrzeby oświaty emigracyjnej. Darczyńcy otrzymywali takie „cegiełki”.

13

gen. W. Anders przemawia na zebraniu Polskiej Macierzy Szkolnej

„Cegiełka” w zamian za datki na potrzeby szkoły i ośrodka OO. Marianów w Fawley Court

O naukę polskiego, poznanie historii, literatury i geografi i zatroszczyła się Polska Macierz Szkolna, prowadząca sieć sobotnich szkół. W 1947 r. zakon Sióstr Świętej Rodziny z Nazaretu założył szkołę dla dziewcząt w Pitsford pod Northampton, a księża Marianie, dla chłopców w Herefordshire. W 1953 r. powstała trzecia szkoła z internatem dla chłopców umiejscowiona w dworku Fawley Court w Henley-on-Thames, zakupionym ze społecznej zbiórki. Szkołą pw. Miłosierdzia Bożego kierował Marianin ks. Józef Jarzębowski, potomek zesłańca syberyjskiego, wychowawca i opiekun polskich sierot w Santa Rosa w Meksyku. Wśród świeckich wychowawców był Alfons Jackowski, który z ks. Jarzębowskim współpracował w Meksyku. Szkoła działała do połowy lat 80.

14

W Londynie w pierwszych latach po wojnie życie koncentrowało się w dzielnicy South Kensington, gdzie w bliskiej odległości od siebie był klub „Ognisko Polskie”, siedziba SPK, kościół Brompton Oratory, klub lotnika, księgarnie, wydawnictwa. Źródłem bieżących wiadomości był „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” oraz tygodnik „Wiadomości” o profilu kulturalnym i literackim. Polacy chętnie osiedlali się w dzielnicy Ealing (zachodni Londyn), wówczas na obrzeżach metropolii i w dzielnicach Balham i Streatham (południowy Londyn). W 1961 zakupiono kościół w dzielnicy Hammersmith, który został kościołem garnizonowym emigracji pw. św. Andrzeja Boboli. Polskie parafie są parafiami personalnymi. Obecnie na terenie Wlk. Brytanii jest 77 polskich parafii. Zaledwie kilka ma własną świątynię, pozostałe korzystają z uprzejmości miejscowych proboszczy.

Książeczka upoważniająca do zakupu odzieży Ustawę o PKPR uchwalono w czasie, gdy położenie gospodarcze Wlk. Brytanii było trudne – podstawowe produkty racjonowano, rynek pracy nie był przygotowany na wchłonięcie dużej liczby żołnierzy przechodzących do cywila, a dotkliwej zimy 1947/48 roku brak było nawet węgla.

15

Anglicy traktowali przybyszów z mieszanymi uczuciami, wielu dziwiło się, dlaczego nie wrócili do Polski, gdzie widzieli ich miejsce, inni postrzegali ich jako konkurentów na rynku pracy. Większość emigrantów pozostała na statusie „bezpaństwowców”. Część zdecydowała się na wyjazd do krajów „nowego świata” - Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Australii, gdzie dołączali do przybyszów z różnych stron świata i przyjmowali obywatelstwo. Polacy w Wlk. Brytanii już w latach 60. zaczęli stabilizować się materialnie, osiągając z czasem znaczącą pozycję społeczną i zawodową.

Pierwsze pokolenie urodzonych w Wlk. Brytanii Polaków uczyło się w polskich szkołach sobotnich i modliło w polskich kościołach parafialnych. Tańczyło w polskich zespołach i grało w polskich klubach sportowych. Przechowali tradycje, język polski i etos pracy społecznej wchodząc w życie dorosłe i zawodowe, jednak stopniowo przyjmowali obyczaje i wartości otoczenia. Ci, którzy mocniej angażowali się w życie społeczne wzięli odpowiedzialność za utrzymanie organizacji i ośrodków polskich na obczyźnie, zapewniają do dziś ich ciągłość i służbę społeczności. W drugim pokoleniu są już zasymilowani chociaż świadomi korzeni i spuścizny polskiej.

Liczbę Polaków (osób urodzonych w Polsce) ocenia się obecnie na ok. 700 tys. Jej ton nadają osoby, które przyjechały po 2004, gdy po wejściu Polski do Wspólnoty Europejskiej, rząd Tony Blaira jako jeden z pierwszych otworzył dla nich rynek pracy. Mają inny punkt wyjściowy, czują się obywatelami Europy, nie emigrantami czy dziećmi emigrantów; mają otwartą drogę powrotną. Jednak wielu z nich interesuje się historią emigracji wojennej i poczuwa się do odpowiedzialności za dobro, które wypracowały poprzednie pokolenia.

16

DUSZPASTERSTWO

Beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Matki Róży Czackiej

12 września 2021

Słowo Kapelana Naczelnego Ks. prał. dr. Krystiana Gawrona na zebraniu Naczelnictwa 6 lipca 2021

Kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia, zostanie ogłoszony Błogosławionym 12-go września 2021 roku. Umiłowanie Ojczyzny wyniósł z domu rodzinnego. Atmosferę rodzinną uzupełniło wychowanie harcerskie. Będąc w czwartej klasie zapisał się do Związku Harcerstwa Polskiego. Był to wtedy wielki akt odwagi, bo został polskim harcerzem, kiedy w szkole lekcje prowadzone były w języku rosyjskim – nie po polsku! Świetnie spisał się jego katecheta Ksiądz Paweł Rozpędowski. Wierności harcerskiemu przyrzeczeniu dochował młody Stefan mimo aż pięciokrotnej zmiany szkoły: z Zuzeli do Andrzejewa, z Andrzejewa do Warszawy, z Warszawy do Łomży i z Łomży do Włocławka. Umiłowanie Ojczyzny stanowiło także rdzeń jego posługi kapłańskiej. Był solą w oku dla wrogów Polski. W czasie drugiej wojny światowej aż dziewięć razy musiał zmieniać miejsce pobytu (Zakopane, Żułów, Kłodzia, Zgłowiączek, Lubraniec, Wrociszewo, Licheń, Grójec, Laski-Warszawa). Działając aktywnie w podziemiu w oddziale „Kampinos” znany był pod pseudonimami: najpierw jako „Siostra Cecylia”, a potem „Radwan III”. Używał także pseudonimu „Ksiądz Okoński”.

Jako kapłan, Ksiądz Stefan Wyszyński był otwarty na świat. Patrzył jednak na świat przez pryzmat tych wartości, które budują człowieczeństwo, a tym samym budują i społeczeństwo. Po studiach na KUL-u w Lublinie odwiedził ważne europejskie uczelnie: w Paryżu, w Belgii, w Holandii i w Niemczech.

17

Wzbogaciło to jego wykłady i konferencje dla młodzieży pracującej a przede wszystkim dla przyszłych duszpasterzy. Kiedy został Prymasem, stanął niby Dawid wobec Goliata ateizmu. Przejrzał pustkę wartości tego systemu i dlatego zastosował taktykę tanga: dwa kroki do przodu, krok do tyłu, jeden krok do przodu, dwa kroki do tyłu. Wiedział bowiem, że nieomylnym sprawdzianem każdej ideologii jest czas. Otrzymał tytuł Prymasa Tysiąclecia, bo przeprowadził Ojczyznę przez morze czerwone komunizmu do obiecanej ziemi wolności. Słusznie powiedział Papież Jan-Paweł II w czasie audiencji generalnej 23 października 1978 r. zwracając się do Kardynała Wyszyńskiego: „Nie byłoby dzisiaj Polaka na tronie Piotrowym, gdyby nie było Twojej heroicznej wiary”.

Wiemy, że Kardynał Wyszyński za to, że bronił duszy polskiej trzy i pół roku cierpiał w więzieniu. Ale to właśnie on, będąc Prymasem Polski, uosabiał duszę Narodu – dlatego nazwano go: interrex. Kiedy po raz pierwszy spotkał Papieża Piusa XII, wręczył mu wymowny prezent: garść ziemi polskiej przesiąkniętej krwią młodych powstańców warszawskich - także harcerzy. Kardynał Wyszyński wyszedł z tych wszystkich opresji obronną ręką i przeprowadził Polskę przez komunistyczne „morze czerwone” aż do Niepodległości!

Nie dziwi fakt, że jego beatyfikacja odbędzie się 12 września 2021, więc w rocznicę innej bardzo wymownej wiktorii Polaków pod Wiedniem, odsieczy wiedeńskiej. Dla uczczenia tego zwycięstwa Papież Innocenty XI zadedykował Imieniu Maryi bazylikę na Forum Romanum w Rzymie. Myślę, że możemy i powinniśmy wziąć udział w tej Beatyfikacji jako Związek Harcerstwa Polskiego, wierny wolnej Polsce chociaż żyjemy poza Ojczyzną. Jak? - to już sprawa poszczególnych chorągwi.

Odmówmy wspólnie najstarszą modlitwę do Matki Bożej, uchwaloną na Soborze Efeskim w 431 roku. Jej przecież zawierzył siebie i Polskę Wielki Prymas Tysiąclecia. Oprócz naszego patrona, Błogosławionego Druha Wicka mamy także Błogosławionego polskiego harcerza – Prymasa Tysiąclecia:

18

Pod Twoją obronę uciekamy się święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona. O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza! Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj! Amen.

19

Komentarz do Prawa Harcerskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego

1. Harcerz(ka) służy Bogu i Polsce i sumiennie spełnia swoje obowiązki.

Pamiętam, że mam Ojca w Niebie, który jest

Miłością i Prawdą. Z Ojca czerpię – przez Chrystusa,

Syna Bożego i mojego Brata – prawdę o Ojcu i Miłości do całej Rodziny ludzkiej. Mój Ojciec Niebieski jest

Ojcem ludów i Narodów. Jest Ojcem mojego Narodu, z którego woli Naród żyje, działa, pracuje, tworzy dzieje, cierpi i zwycięża, daje mi wspólnotę ojczystą, język, kulturę. Jestem wszczepiony w mój Naród, do którego posłany jest przez Chrystusa Kościół z prawdą i miłością.

2. Na słowie harcerza(ki) polegaj jak na Zawiszy.

Słowo Boże oznacza prawdę, która wyzwala i miłość, która jednoczy. Mam promieniować prawdą w miłości.

Słowo moje niech ujawnia prawdę i niech będzie zawsze w miłości. Unikam słów popędliwych, gniewnych, złośliwych i obłudnych. Jestem wierny Słowu Bożemu i słowu, które promieniuje z warg i myśli moich.

3. Harcerz(ka) jest pożyteczny(a) i niesie pomoc bliźnim.

Harcerstwo oznacza gotowość służenia. Szukam wzoru – znajduję go w Bogurodzicy Służebnicy

Pańskiej i w Chrystusie, który przyjął postać Sługi.

Służby mej wymaga sprawiedliwość, gdyż wszyscy inni ludzie mi służą, jestem odbiorcą ich wieloletniej posługi.

Służby mej wymaga miłość, która jednoczy serca we wzajemnej pomocy tym, którzy jej potrzebują.

Służyć będę w miłości, która tworzy życie społeczne.

4. Harcerz(ka) w każdym widzi bliźniego, a za brata (siostrę) uważa każdego innego harcerza(kę).

Dzieci Jednego Ojca, który jest miłością – jednoczyć będą

20

dążeniem serca i dłoni – w braterstwie powszechnym. To jedyna droga do przezwyciężania nienawiści i ducha wojen. Pamiętam, że każdemu należy się szacunek, uznanie jego prawa do istnienia, do życia, do prawdy, do sprawiedliwości, do miłości, do wolności. Staram się zacierać różnicę między ludźmi wielkimi i małymi, mądrymi i prostymi, białymi i kolorowymi.

5. Harcerz(ka) postępuje po rycersku.

Postępować po rycersku to znaczy być zdolnym do ofiary z siebie, do poświęcenia siebie, aż do krwi za sprawy Boże i ludzkie. Rycerz nie godzi w ludzi, tylko w zło. Nie toczy walki, by zwyciężać innych – tylko siebie i to, co w nas nie jest godne człowieka.

Rycerz unika walki podstępnej, ale umie stanąć jasną twarzą wobec każdego, który się uważa za wroga, by

Mu powiedzieć: Bracie!

6. Harcerz(ka) miłuje przyrodę i stara się ją poznać.

Przypatrzcie się liliom polnym – przypatrzcie się ptakom niebieskim – to uśmiech Ojca, który ubiera i ozdabia, który karmi i żywi...

Słońce Boże, światło i zieleń żyzna, barwne kwiaty, czyste powietrze – są dla wszystkich dzieci Bożych, są głosem miłującego Ojca, którego poznajemy w pięknie stworzenia.

Dziękuję Bogu Stwórcy za każdy kwiat i kłos, za każdy owoc i kęs chleba.

Dzielę się z Braćmi darami Bożymi z radością.

7. Harcerz(ka) jest karny(a), posłuszny(a) rodzicom i wszystkim swoim przełożonym.

Idę, Ojcze, aby wypełnić nie moją, ale Twoją wolę – bo tak Ci podobało się... Wykonało się... wszystko – to głos z krzyża... Niech przenikną do mego serca i niech uczą mnie poczucia obowiązku, odpowiedzialności, tak w pracy i myśleniu, czci dla tych, którym zawdzięczam życie i serce. Ład myśli i czynów, to ład współżycia z rodzicami, ze zwierzchnikami i podwładnymi.

21

8. Harcerz(ka) jest zawsze pogodny(a).

Uśmiechnij się do Ojca Niebieskiego. Uśmiechnij się

Brata i Zbawcy twojego – Chrystusa.

Uśmiechnij się do utrudzonej matki twej w czterech ścianach domu rodzinnego. Uśmiechnij się do ojca, który wrócił znużony pracą. Uśmiechnij się do tych, co ciebie otaczają. Uśmiechnij się do zagniewanych, obrażonych, smutnych, cierpiących. Uśmiechnij się do tych, co cię mają w nienawiści.

9. Harcerz(ka) jest oszczędny(a) i ofiarny(a).

Jesteśmy zbyt biedni, byśmy mogli być rozrzutni, wystawni, nieobliczalni... Jest wokół nas zbyt wiele głodnych i opuszczonych – byśmy zmarnowali dobra, które im się należą. Staraj się wiele posiadać, by móc wiele dawać potrzebującym. Lepiej dawać niż brać...

Kubek wody podany spragnionemu, otwiera bramy niebios... i rodzi radość i szacunek.

Kropla – do kropli – rodzi potok, który niesie radość...

10. Harcerz(ka) jest czysty(a) w myśli, mowie i uczynkach: nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych.

Świat czystych, prawdomównych, wstrzemięźliwych tworzy „nowych ludzi plemię, jakich jeszcze nie widziano” (E. Małaczewski), których pragną nowe czasy. Jeszcze brak jest odważnych, by przezwyciężyć brud, niechlujne moce, niewstrzemięźliwość.

Stanę w szeregu odważnych i wolnych sercem – by służyć odradzającej się Ojczyźnie wolnością od nałogów.

Świat należy do trzeźwych i czystych.

„Prowadź Matko, swoje dzieci, w wiary nowe Tysiąclecie – Patrzę w Twoje czyste oczy…” Ktokolwiek będzie wierny tym prawom – pokój nad nim i błogosławieństwo

22

Błogosławiony Kardynał Stefan Wyszyński

10 Reguł Życia Kardynała Wyszyńskiego

1. Mów mało, żyj bez hałasu – ciszą. 2. Czyń wiele, lecz bez gorączki, spokojnie. 3. Pracuj systematycznie. 4. Unikaj marzycielstwa, nie myśl o przyszłości, to rzecz Boga. 5. Nie trać czasu, gdyż on do Ciebie nie należy.

Życie jest celowe, a więc i każda w nim chwila. 6. We wszystkim rozbudzaj dobre intencje. 7. Módl się często wśród pracy; „beze Mnie nic nie możecie uczynić”. 8. Szanuj każdego, gdyż jesteś odeń gorszy;

Bóg pysznym się sprzeciwia. 9. Wszelkimi siłami strzeż serca swego, ponieważ z niego pochodzi życie. 10. Misericordias Dei in aeternum cantabo! (Na wieki będę pieśnią wysławiał Boże miłosierdzia).

23

ABC Społecznej Krucjaty Miłości

1. Szanuj każdego człowieka, bo Chrystus w nim żyje.

Bądź wrażliwy na drugiego człowieka, twojego brata (siostrę). 2. Myśl dobrze o wszystkich – nie myśl źle o nikim.

Staraj się nawet w najgorszym znaleźć coś dobrego. 3. Mów zawsze życzliwie o drugich – nie mów źle o bliźnich. Napraw krzywdę wyrządzoną słowem.

Nie czyń rozdźwięku między ludźmi. 4. Rozmawiaj z każdym językiem miłości.

Nie podnoś głosu. Nie przeklinaj. Nie rób przykrości.

Nie wyciskaj łez. Uspokajaj i okazuj dobroć. 5. Przebaczaj wszystko wszystkim. Nie chowaj w sercu urazy. Zawsze pierwszy wyciągnij rękę do zgody. 6. Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tobie tak czyniono.

Nie myśl o tym, co tobie jest kto winien, ale co Ty jesteś winien innym. 7. Czynnie współczuj w cierpieniu.

Chętnie spiesz z pociechą, radą, pomocą, sercem. 8. Pracuj rzetelnie, bo z owoców twej pracy korzystają inni, jak Ty korzystasz z pracy drugich. 9. Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Otwórz się ku ubogim i chorym. Użyczaj ze swego.

Staraj się dostrzec potrzebujących wokół siebie. 10.Módl się za wszystkich, nawet za nieprzyjaciół.

24

Matka Róża Czacka

Róża Czacka urodziła się w Białej Cerkwi (obecnie na Ukrainie), 22 października 1876 roku. Była szóstym z siedmiorga dzieci Zofi i z domu Ledóchowskiej i Feliksa Czackiego.

Od dzieciństwa miała problemy ze wzrokiem, mimo licznych operacji, w wieku 22 lat traci go całkowicie. Młoda, wykształcona, religijna dziewczyna rozpoczyna życie „po niewidomemu”. Uczy się alfabetu Braille’a, zapoznaje z najnowszymi osiągnięciami nauki o niewidomych, dużo podróżuje po Europie (m.in. Francji, Austrii, Szwajcarii). W 1911 roku zakłada Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi. Staraniem nowej instytucji w Warszawie powstaje ochronka, szkoła powszechna, warsztaty, biblioteka brajlowska oraz tzw. Patronat, obejmujący na terenie miasta dorosłych niewidomych i ich rodziny.

Lata 1. Wojny Światowej Róża Czacka spędziła w Żytomierzu, był to dla niej czas swoistych rekolekcji. Pojawiła się myśl o podjęciu życia zakonnego oraz o powołaniu nowego zgromadzenia zakonnego, które służyłoby ludziom niewidomym. W 1917 roku Róża Czacka przyjmuje habit franciszkański i składa śluby wieczyste w III zakonie św. Franciszka.

W maju 1918 roku wraca do Warszawy jako siostra Elżbieta. Po uzyskaniu koniecznych pozwoleń przyjmuje kandydatki do nowego zgromadzenia, które od 1 grudnia 1918 roku zaczyna istnieć jako Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Jego charyzmatem staje się służba ludziom niewidomym i wynagradzanie za duchową ślepotę świata. Opiekunem duchowym zgromadzenia i całego dzieła zostaje ksiądz Władysław Korniłowicz.

25

W 1922 roku, dzięki otrzymanej darowiźnie kilku mórg ziemi w Laskach, Matka Elżbieta rozpoczyna budowę zakładu dla niewidomych. To tutaj stopniowo zostają przeniesione placówki dla niewidomych dzieci – szkoła i warsztaty; powstaje dom macierzysty zgromadzenia.

Do wybuchu II wojny światowej, Laski kierowane przez Matkę Czacką stają się nowoczesną placówką dającą niewidomym wychowankom wykształcenie podstawowe i zawodowe, pozwalające na samodzielne i niezależne fi nansowo życie, przywracające im ludzką godność.

Laski stają się ośrodkiem duchowości franciszkańskiej, przyciągają ludzi poszukujących; są miejscem, gdzie cierpienie spowodowane brakiem wzroku, przyjmowane jest z męstwem i pogodą; gdzie na równych prawach współpracują ze sobą osoby niewidome, pracownicy świeccy i siostry zakonne.

We wrześniu 1939 roku, w czasie bombardowania Warszawy, Matka Czacka zostaje ranna w głowę i traci oko. Po powrocie do Lasek kieruje odbudową zakładu.

W 1950 roku rozpoczyna się trwająca do śmierci choroba Matki Róży Czackiej. Przekazuje kierownictwo swojej następczyni i wspiera dzieło modlitwą i ofi arą cierpienia. Matka Elżbieta Róża Czacka zmarła w opinii świętości 15 maja 1961 r. w Laskach. Została pochowana na cmentarzu, który znajduje się na terenie ośrodka szkolno-wychowawczego w Laskach.

Życiorys podajemy za stroną Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach:

https://www.laski.edu.pl/pl/ludzie-lasek?opt_4782_page=1&opt_4782_article_id=4923

26

Ks. Krystian Gawron laureatem konkursu „Wybitny Polak”

Za Katolicką Agencją Informacyjną (KAI) podajemy: Naczelny Kapelan ZHP, ks. Krystian Gawron otrzymał tytuł „Wybitny Polak” za działalność i zaangażowanie we Francji, przyczyniające się do pozytywnego obrazu Polski i Polaków w świecie. Tytuł przyznawany jest corocznie przez Fundację „Teraz Polska”, w Polsce i w krajach zamieszkania Polaków. Ks. Krystian Gawron pochodzi z archidiecezji częstochowskiej. W latach 1978-82 odbył studia specjalistyczne w Rzymie, w Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, ukończone doktoratem („Dialog jako metoda duszpasterska w nauczaniu papieża Pawła VI”). W tym czasie wyjeżdżał też z posługą duszpasterską do Polaków w Libanie, Iranie i Turcji.

W latach 1975-1978 - wikariusz parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej przy Polskiej Misji Katolickiej w Londynie. Prowadził stałą rubrykę w „Gazecie Niedzielnej” (Londyn), tygodniku „Niedziela” (Częstochowa) i był korespondentem Radia Watykańskiego.

W latach 1982-1998 był wykładowcą teologii fundamentalnej w Polskim Seminarium w Paryżu, prowadził rekolekcje dla księży i sióstr zakonnych, konferencje i kazania w ramach „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” na terenie całej Francji.

W latach 1998-2008 pełnił funkcję rektora Polskiej Misji Katolickiej (PMK) w Szwajcarii. Od 2008 jest wicerektorem PMK we Francji i administratorem Polskiego Seminarium w Paryżu. W lutym 2019 r. na XII Zjeździe Ogólnym ZHP został wybrany Naczelnym Kapelanem ZHP jako następca ks. hm. Stanisława Świerczyńskiego.

27

This article is from: